text_structure.xml
115 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#MarekWielgus">Witam państwa na posiedzeniu Komisji. Dziś mamy bardzo poważny temat - rozpatrzenie informacji o zjawiskach patologii społecznych wśród dzieci i młodzieży. Otrzymaliśmy materiał informacyjny zarówno z Ministerstwa Edukacji Narodowej, Ministerstwa Sprawiedliwości, jak i opracowania na temat rozmiarów i przejawów społecznego nieprzystosowania dzieci i młodzieży oraz sposobów przeciwdziałania zjawiskom patologii społecznych wśród dzieci i młodzieży.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#MarekWielgus">Chcielibyśmy, aby temat, który podjęliśmy, nie pozostawał poza zainteresowaniem władz państwa, poszczególnych resortów. Myślę, że posiedzenie Komisji przyniesie pewne propozycje. Być może także wystąpimy z dezyderatem do premiera.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#MarekWielgus">Chciałbym na wstępie oddać głos oraz przekazać prowadzenie obrad Komisji przewodniczącemu podkomisji do spraw młodzieży przy naszej Komisji, panu posłowi Janowi Buremu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JanBury">W związku z tym, że jest to tematyka niezwykle obszerna, proponuję przystąpić od razu do informacji wprowadzających.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JanBury">Jako posłowie podkomisji zajmujący się problematyką zjawisk patologicznych wśród dzieci i młodzieży, poprzedziliśmy dzisiejsze posiedzenie wizytami w kilku ośrodkach, takich jak ośrodki poprawcze lub schroniska młodzieżowe.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JanBury">Grupa posłów była w ośrodku poprawczym w Falenicy, w schronisku dla mężczyzn na Okęciu. Posłowie również w swoich regionach byli w kontakcie z ośrodkami i schroniskami młodzieżowymi. Dało to nam pogląd na temat, jak wygląda praktycznie praca z młodzieżą trudną.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JanBury">Pogląd na tę problematykę dały nam też wspomniane już materiały. Ukazały one jednocześnie, w jaki sposób poszczególne resorty i instytucje państwowe prowadzą pracę z młodzieżą, w jaki sposób należy prowadzić resocjalizację i przede wszystkim - w jaki sposób zapobiegać.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JanBury">Warto by - moim zdaniem - przypomnieć całemu rządowi wagę zagadnienia, jakim jest zjawisko patologii wśród dzieci i młodzieży. Zwłaszcza, że to zjawisko w ostatnich latach bardzo się pogłębia. Mogliśmy się o tym sami przekonać, będąc we wspomnianych wyżej ośrodkach. Sądzę też, że Komisja wystosuje w tej sprawie dezyderat do premiera.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#JanBury">Jeśli państwo pozwolą, przekażę teraz głos naszym gościom. Sądzę, że najlepiej będzie, gdy zaczniemy od przedstawienia stanowiska resortu edukacji narodowej w tej sprawie. Jest to bowiem resort, który najbardziej bezpośrednio jest związany z tym problemem. Później każdy z państwa przedstawiłby swój punkt widzenia na tę sprawę oraz własną opinię o dostarczonych dokumentach.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#ZbigniewOlesiński">Chciałbym podziękować, że Komisja Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu zainteresowała się tym niezmiernie ważnym problemem patologii wśród młodzieży. Chciałbym też podkreślić, że jest on w centrum zainteresowania Ministerstwa Edukacji Narodowej.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#ZbigniewOlesiński">Jest prawdą, że zjawiska patologii społecznych nasilają się. Niezależnie od danych statystycznych, jest odczucie społeczne wzrostu tych zjawisk. Może to odczucie w odbiorze społecznym jest bardziej istotnym czynnikiem niż dane statystyczne.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#ZbigniewOlesiński">Zjawiska występowania zachowań patologicznych wśród dzieci i młodzieży nasilają się z wielu powodów. Pozwolę sobie zwrócić uwagę na dwa zasadnicze.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#ZbigniewOlesiński">Pierwszy ma związek z przemianami, jakie nastąpiły w naszym kraju, powodując duże napięcia społeczne. Odbija się to na stanie i życiu emocjonalnym rodzin polskich. Nastąpił swoisty kryzys rodziny, która, obarczona trudnymi zadaniami w zmieniającej się rzeczywistości, nie znajduje dość siły, by właściwie i skutecznie zadbać o wychowanie swoich dzieci. One są najsłabszymi członkami rodzin i koszt przemian społecznych dotyczy ich bezpośrednio.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#ZbigniewOlesiński">Druga kwestia jest oczywista, ale często o niej zapominamy. Są to koszty naszego otwarcia, wzrostu kontaktów międzynarodowych. Wraz z dobrami materialnymi napłynęło do Polski wiele niekorzystnych wzorów postaw, zachowań i sposobu bycia młodych ludzi. Zmieniły się też możliwości spędzania wolnego czasu. W tym także fala narkotyków, która w coraz szerszym zakresie atakuje polską młodzież.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#ZbigniewOlesiński">Uważamy, że aby przeciwstawić się tym zjawiskom, trzeba przede wszystkim leczyć, likwidować przyczyny. Dopóki więc będzie utrzymywał się stan napięcia, dopóki wiele polskich rodzin będzie borykać się ze zgoła podstawowymi problemami dotyczącymi bytu, trudno mówić o zmniejszeniu narastania zjawiska patologii.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#ZbigniewOlesiński">Chciałem zwrócić paniom i panom posłom uwagę na fakt, że według raportu omawiającego stan rodzin polskich - 1/5 rodzin w Polsce żyje poniżej progu minimum socjalnego. Te zjawiska już statystycznie budzące obawy, wyglądają jeszcze poważniej, gdy wniknie się w sytuację konkretnych rodzin, konkretnych środowisk, a także kiedy dotrzemy do konkretnych społeczności lokalnych. Zobaczymy, że mamy do czynienia z narastaniem agresji w rodzinie, co jest nawet groźniejsze niż alkoholizm czy narkomania.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#ZbigniewOlesiński">Ma to związek także z kształtowaniem postaw tolerancji wobec postaw złodziejstwa, które tłumaczone jest bardzo różnorodnie, ale wręcz pobłażliwie, a niekiedy jest nawet sankcjonowane.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#ZbigniewOlesiński">Chciałbym przypomnieć tu audycję telewizyjną, nadaną bardzo niefortunnie, mówiącą o zjawisku kradzieży dokonywanej przez młodzież mieszkającą w pobliżu granicy, na terenie Niemiec. Zostało to przedstawione jako dowód pewnej odwagi, a nawet czynienia aktu sprawiedliwości społecznej. Oto odbiera się bogatym, aby dać biednym, których i tak to niewiele kosztuje. Lekko im przyszło, a pozwala wielu rodzinom zamieszkałym w pobliżu granicy żyć nieco lepiej.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#ZbigniewOlesiński">Takich zjawisk społecznych jest znacznie więcej. W swoim wystąpieniu chciałem przede wszystkim zwrócić uwagę na to, bo dopóki tego rodzaju zjawiska występują, będziemy mieli do czynienia z nasilaniem się patologii.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#ZbigniewOlesiński">W Ministerstwie Edukacji Narodowej podejmujemy przede wszystkim działania organizacyjne, które mają na celu zapobieganie tendencjom patologicznym w rodzinach. I to szczegółowo w raporcie państwo mają przedstawione.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#ZbigniewOlesiński">Ministerstwo Edukacji Narodowej wypracowało systemowe rozwiązania w zakresie stosowania różnych form opieki nad dzieckiem i rodziną w kontekście przeciwdziałania powstawaniu patologii społecznej w środowisku dzieci i młodzieży.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#ZbigniewOlesiński">Opieka nad dzieckiem zagrożonym patologią obejmuje szereg działań zróżnicowanych pod względem zakresu i rodzaju wspieranych przez system prawno-organizacyjny. Celem tych działań jest wspomaganie lub tworzenie właściwych dla prawidłowego rozwoju dziecka warunków materialnych, wychowawczych i opiekuńczych, a także usuwanie zagrożeń socjalizacyjnych, przeciwdziałanie patologii społecznej oraz korekcję zaburzeń psychospołecznych.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#ZbigniewOlesiński">Ten cel określa zasadnicze funkcje opieki nad dzieckiem. Jest ona stymulująco-wspierająca, profilaktyczno-wychowawcza, resocjalizacyjna.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#ZbigniewOlesiński">W dziedzinie opieki nad dzieckiem można wyróżnić kilka zasadniczych zadań, których realizacja ma na celu udzielenie pomocy dziecku zagrożonemu patologią. Zadania w tym zakresie realizowane są głównie poprzez: poradnictwo psychologiczno-pedagogiczne i poradnictwo specjalistyczne, profilaktyczną pomoc dziecku i rodzinie oraz działania resocjalizacyjne.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#ZbigniewOlesiński">Jeśli chodzi o poradnictwo psychologiczno-pedagogiczne i poradnictwo specjalistyczne, jego głównym celem i zadaniem jest pomoc dziecku i rodzinie w realizacji jej podstawowych zadań. Prowadzi je resort edukacji, a tworzą pedagodzy i psycholodzy szkolni, poradnie psychologiczno-pedagogiczne, poradnie specjalistyczne. W ten sposób szkoła wpływa na stan i przemiany rodziny oraz jej relacje w odniesieniu do dziecka zagrożonego patologią, wspomagając ją poprzez nauczycieli i wychowawców w jej funkcjach wychowawczych.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#ZbigniewOlesiński">Ministerstwo Edukacji Narodowej poleciło powoływanie w poradniach psychologiczno-pedagogicznych zespołów ds. wychowania rodzinnego. W roku szkolnym 1993/1994 funkcjonowało już na terenie całego kraju 78 takich zespołów, które w ramach pomocy udzielanej rodzinom prowadzą usługi mediacyjne. Najczęściej są one elementami terapii rodzin będących w kryzysie. W tym okresie udzielono pomocy 7600 rodzinom, co stanowi wzrost o 26% w stosunku do liczby przypadków udzielonej pomocy w roku poprzednim.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#ZbigniewOlesiński">Zwraca się też szczególną uwagę na przestrzeganie w pracy szkolnego pedagoga postanowień Konwencji o prawach dziecka.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#ZbigniewOlesiński">Powołano też w strukturze Centrum Metodycznego Pomocy Psychologiczno-Pedagogicznej (CMPP) - Pracownię Poradnictwa Rodzinnego, której celem jest m.in. organizowanie szkoleń dla pedagogów, psychologów, nauczycieli we wszystkich województwach. Są to osoby podejmujące zadania z zakresu szeroko rozumianej problematyki rodzinnej. Pracownia prowadzi przede wszystkim działalność profilaktyczną, doradczą i terapeutyczną. W tym zakresie też współpracuje z instytucjami państwowymi oraz organizacjami pozarządowymi zajmującymi się szeroko rozumianą problematyką rodzinną.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#ZbigniewOlesiński">Jednocześnie w publicznych poradniach psychologiczno-pedagogicznych zaczynają działać zespoły wychowania rodzinnego. Ich celem jest znalezienie właściwego kształtu organizacyjnego i programu działania odpowiadającego lokalnym potrzebom w zakresie pomocy dziecku zagrożonemu w rodzinie.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#ZbigniewOlesiński">Zespoły te jednak borykają się z takimi problemami jak zbyt mała obsada personalna, potrzeba doskonalenia zawodowego pracowników, brak odpowiednich funduszy na prowadzenie tych szkoleń, trudne warunki lokalowe, które uniemożliwiają wprowadzenie warsztatów czy terapii rodzinnej. Zespoły te bowiem prowadzą swoją działalność na rzecz rodzin zarówno w samej poradni, jak i poza nią.</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#ZbigniewOlesiński">W ramach działań na rzecz pomocy rodzinie resort edukacji narodowej przewiduje dalszy rozwój zespołów wychowania rodzinnego, a także różnych innych form pracy z rodziną.</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#ZbigniewOlesiński">Istotnym i zasługującym na wyróżnienie czynnikiem wspomagającym działania na rzecz wspierania rodziny jest prowadzona przez resort edukacji pomoc psychologiczno-pedagogiczna dla dzieci i młodzieży z tzw. grupy ryzyk zagrożenia, np. o nieharmonijnym rozwoju, z zaburzeniami w sferze emocjonalnej, niedostosowanych społecznie itp.</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#ZbigniewOlesiński">Z pomocy tych poradni korzysta od 2 do 12,4% populacji dzieci i młodzieży w wieku od zero do 19 lat. Z danych szacunkowych wynika, że od 6 do 10% populacji dzieci i młodzieży wymaga pomocy psychologiczno-pedagogicznej. Tymczasem, pomimo niewielkiego wzrostu zatrudnienia we wszystkich grupach zawodowych, dotychczasowy stan zadań w szerszym zakresie, a zwłaszcza prowadzenie różnych form terapii, wymaga znacznego zwiększenia zatrudnienia, a co za tym idzie - zwiększenia nakładów finansowych na realizację tego zadania.</u>
<u xml:id="u-3.24" who="#ZbigniewOlesiński">Pomimo słabej kondycji finansowej resortu edukacji, potrzeby poradnictwa znajdują coraz większe zrozumienie u wielu kuratorów oświaty, co powoduje, że systematycznie wzrasta liczba poradni. W roku szkolnym 1993/1994 powołano 16 nowych placówek tego rodzaju. Obecnie w 12 województwach działa 20 poradni specjalistycznych.</u>
<u xml:id="u-3.25" who="#ZbigniewOlesiński">W efekcie należy odnotować wzrost liczby przyjętych dzieci i młodzieży. W roku szkolnym 1991/1992 przyjęto 435 tys. dzieci, co stanowiło 4,7% przyjętych z populacji w wieku od 3 do 19 lat. W roku szkolnym 1993/1994 liczba ta wzrosła do 628 tys., co stanowiło 7,2% przyjętych z populacji od 3 do 19 lat.</u>
<u xml:id="u-3.26" who="#ZbigniewOlesiński">Ponadto działalność poradni w sferze diagnostyki i orzecznictwa przyniosła w efekcie wzrost liczby i rozwój nowych form pomocy indywidualnej i grupowej udzielanej przez pracowników poradni. Poszerzył się tym samym zakres pracy terapeutycznej z dziećmi i młodzieżą, nauczycielami i rodzicami. Obrazuje to dobrze tabela na str. 7, którą państwo znajdą w przygotowanych przez nas materiałach.</u>
<u xml:id="u-3.27" who="#ZbigniewOlesiński">Te wszystkie dane wskazują na wzrost zainteresowania różnymi formami pomocy i istotny wzrost świadczeń na rzecz pomocy dziecku w rodzinie oraz samej rodzinie. Wynika to, jak się wydaje, przede wszystkim z trudności, na jakie napotykają rodziny w rozwiązywaniu problemów wychowania dzieci i młodzieży.</u>
<u xml:id="u-3.28" who="#ZbigniewOlesiński">Ministerstwo Edukacji Narodowej przywiązuje dużą wagę do profilaktycznej pomocy dziecku i rodzinie, ma ona bowiem istotny wpływ na wydolność wychowawczą rodziny, stan zdrowia dzieci i młodzieży oraz kondycję samej rodziny.</u>
<u xml:id="u-3.29" who="#ZbigniewOlesiński">Pomoc tę podejmują placówki oferujące opiekę częściową nad dzieckiem, wspierając w ten sposób opiekę i wychowanie w rodzinie. Są to ogniska wychowawcze, świetlice środowiskowe prowadzone przez organizacje społeczne, młodzieżowe ośrodki socjoterapii organizowane dla młodzieży zagrożonej patologią społeczną, wymagającej długotrwałej, zróżnicowanej opieki specjalistycznej, świetlice profilaktyczno-wychowawcze dla uczniów z zaburzeniami zachowania, ośrodki szkolno-wychowawcze organizowane przede wszystkim dla młodzieży zagrożonej niedostosowaniem społecznym. Podobną opiekę oferują w dużym stopniu także internaty i bursy.</u>
<u xml:id="u-3.30" who="#ZbigniewOlesiński">Ważną rolę w niesieniu profilaktycznej pomocy dziecku i rodzinie odgrywają także placówki wychowania pozaszkolnego, takie jak np. pałace młodzieży, młodzieżowe domy kultury czy ogniska pracy pozaszkolnej i ogrody jordanowskie. Ogółem skupiają one ponad 362 tys. dzieci i młodzieży, proponując swym podopiecznym udział w różnego rodzaju festiwalach, zawodach, konkursach, sporcie i turystyce.</u>
<u xml:id="u-3.31" who="#ZbigniewOlesiński">Jeśli chodzi o działania resocjalizacyjne, obejmują one swym zasięgiem dzieci i młodzież niedostosowaną społecznie, zagrożoną uzależnieniem, z zaburzeniami zachowania. Stanowią one obecnie jedną z najistotniejszych i trudnych dziedzin w sferze życia społecznego. Swoje zadania realizują jako pogotowia opiekuńcze dla dzieci od 3 do 18 lat, młodzieżowe ośrodki wychowawcze, które są placówkami międzywojewódzkimi.</u>
<u xml:id="u-3.32" who="#ZbigniewOlesiński">Obecnie funkcjonuje 49 ośrodków (w tym 15 dla dziewcząt) o łącznej liczbie 3450 miejsc oraz 53 pogotowia opiekuńcze z łączną liczbą 2888 miejsc.</u>
<u xml:id="u-3.33" who="#ZbigniewOlesiński">Jeśli chodzi o zamierzenia w zakresie przeciwdziałania zjawiskom patologii społecznej i przejawom agresji, sprowadzają się one do pomocy w sferze socjalno-bytowej rodzinom w złej kondycji finansowej, pomocy stymulująco-wspierającej i profilaktyczno-wychowawczej. Rozwijamy sieć placówek poradniczych, opiekuńczo-wychowawczych i resocjalizacyjnych. W tej ostatniej działalności staramy się o poprawę jakości i zwiększenie trafności diagnozy resocjalizacyjnej, a także o zmianę systemu kierowania do placówek resocjalizacyjnych.</u>
<u xml:id="u-3.34" who="#ZbigniewOlesiński">Chciałbym w pełni poprzeć koncepcję wystosowania dezyderatu Komisji Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu do premiera. Uważam, że jest to szczególnie ważne w okresie kształtowania budżetu. Według informacji, które posiadam, budżet ten ma jeszcze pewne możliwości dokonywania manewru.</u>
<u xml:id="u-3.35" who="#ZbigniewOlesiński">Chciałbym tu podkreślić, że niezależnie od inicjatyw, które podejmujemy, koncepcji organizacyjnych, które mamy, sprawa środków finansowych jest rzeczą niezmiernie ważną.</u>
<u xml:id="u-3.36" who="#ZbigniewOlesiński">Trwa dosyć brutalna walka między wieloma resortami. Rozumiem, że potrzeby innych resortów w wielu zakresach są ważne, a może nawet ważniejsze, ale przecież sprawa polskiej młodzieży i jej przyszłości również nie jest rzeczą błahą. Tym bardziej że istnieje realna groźba upowszechniania tych wzorców, np. w szkole, w lokalnych środowiskach, w miejscu zamieszkania.</u>
<u xml:id="u-3.37" who="#ZbigniewOlesiński">Jeżeli będziemy się biernie przyglądać rozwojowi tej fali, to zaraźliwość tego zjawiska w stosunku do dzieci z tzw. dobrych rodzin czy dzieci - które nie są dotknięte tego rodzaju schorzeniami społecznymi, jest bardzo duża.</u>
<u xml:id="u-3.38" who="#ZbigniewOlesiński">Jest ze mną pani dyrektor M. Nowakowska i gdyby państwo mieli jakieś szczegółowe pytania, jesteśmy do dyspozycji. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#KrystynaMajewska">Problematyką dzieci i młodzieży zajmuję się od dawna i jestem osobą, która ten temat zna w miarę dokładnie, jako że spotykam się na co dzień z problemami dotyczącymi dzieci i młodzieży. Z tymi problemami z kolei mają do czynienia tzw. specjaliści do spraw nieletnich w komendach wojewódzkich, w komendach rejonowych tudzież w komisariatach policji.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#KrystynaMajewska">Zadania prewencyjne policji w zakresie zapobiegania przestępczości i innym zjawiskom patologicznym zawarte są w informacji dotyczącej demoralizacji i przestępczości za rok 1994.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#KrystynaMajewska">Policja każdego roku opracowuje taką informację. Zawiera w niej z kolei informacje posiadane przez komórki działające na niższym szczeblu i zajmujące się tą problematyką. Tak więc szczegółowe dane dotyczące zjawisk przestępczości i demoralizacji, zjawisk patologicznych i innych oraz działań prewencyjnych w tym zakresie zawarte są bardzo dokładnie w informacji, jaką państwu przekazaliśmy.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#KrystynaMajewska">Takie informacje, na forum wojewódzkim i rejonowym, są również dopracowywane z poszczególnymi instytucjami i organizacjami zajmującymi się tą problematyką. Stąd też policja, opracowując taką informację, ma za zadanie przede wszystkim uczulenie na problem, przekazanie informacji.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#KrystynaMajewska">Jak państwo się zorientowali z tych materiałów, policja posiada dość dobre rozeznanie w tej materii, jako że policjanci bardzo często są pierwszymi osobami, które mają kontakt z dzieckiem. I to zarówno z dzieckiem małym, jak i starszym i bardzo często z nieletnim, który już dokonał czynu karalnego.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#KrystynaMajewska">Bardzo ważną rzeczą jest, i na to chciałabym zwrócić szczególną uwagę, w jakim zakresie, jak skuteczne są podejmowane akcje, jakie są reakcje innych instytucji na działania policji, w poszczególnych resortach i innych instytucjach. Chodzi zwłaszcza o resort edukacji narodowej, ponieważ jest wiodący w sprawach wychowania młodego pokolenia, a także resort sprawiedliwości.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#KrystynaMajewska">Chcę podkreślić, że skuteczność oddziaływania policji jest uzależniona od reakcji na wasze informacje, na informacje policji dotyczące dziecka, dotyczące młodzieży. Policja jest tylko jednym z ogniw w tym systemie wychowania ogólnospołecznym. Dlatego też przysługuje jej tylko ograniczona rola w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#KrystynaMajewska">Zanim przejdę do informacji za ubiegły rok, dodam, że półrocze tego roku, 1995, również zaznacza się wzrostem przestępczości nieletnich. Wzrasta też liczba ujawnień dzieci, które są w jakiś sposób pokrzywdzone w domu rodzinnym czy też placówkach lub w innych miejscach, powołanych do opieki i wychowania.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#KrystynaMajewska">W pierwszym półroczu tego roku, na terenie kraju zarejestrowano już 37912 osób nieletnich. Dokonali oni około 47 tys. czynów karalnych. Stanowi to, w porównaniu z analogicznym okresem 1994 r., wzrost o 3181 nieletnich sprawców i o 1965 czynów karalnych. Podobnie jak w analizie za rok 1994 - wymieniamy szczególnie niepokojące zjawisko, jakim jest tendencja wzrostowa liczby nieletnich sprawców dokonujących czynów niebezpiecznych dla życia i zdrowia.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#KrystynaMajewska">Ostatnio ulega zwiększeniu udział nieletnich w uszkodzeniach ciała, w bójkach, pobiciach, kradzieżach z rozbojem, w wymuszeniach itp.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#KrystynaMajewska">Półroczna analiza wskazuje także na fakt, że nieletni sprawcy coraz częściej działają w zorganizowanych grupach, które wykazują cechy trwałości i specjalizacji, zarówno w rodzaju przestępstw, jak i co do sposobu ich dokonywania. Charakteryzują się one bardzo dobrym stopniem zorganizowania, a charakter ich działań wskazuje na coraz większą brutalizację i agresję.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#KrystynaMajewska">Szczególnego podkreślenia wymaga fakt odnotowania występowania stałej tendencji wzrostu liczby czynów karalnych popełnianych przez dzieci do lat 13. Ten fakt upoważnia mnie do stwierdzenia, że popełnianie czynów przez dzieci przed ukończeniem 13 roku życia świadczy o braku właściwej opieki nad dziećmi, świadczy o zaniedbaniach i błędach wychowawczych, ale także o tym, że we właściwym czasie nie podejmowano odpowiednich działań i środków opiekuńczych i wychowawczych wobec dzieci przejawiających symptomy zdemoralizowania.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#KrystynaMajewska">Bardzo często były to również dzieci krzywdzone. W stosunku do niektórych z tych dzieci do 13 roku życia policja niejednokrotnie kierowała odpowiednie wnioski zarówno do sądów rodzinnych, jak i innych placówek zajmujących się tą problematyką.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#KrystynaMajewska">Policja współpracuje ze wszystkimi instytucjami i organizacjami zajmującymi się problematyką dzieci. Nie będę ich wymieniała, bo jeśli tylko na danym terenie istnieje jakakolwiek instytucja czy też organizacja, która zajmuje się problematyką dzieci, policjanci terenowi są otwarci na tę współpracę i takie kontakty nawiązują. Są tam również kierowane właściwe informacje, w zależności od sytuacji dziecka.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#KrystynaMajewska">W praktyce zdarza się jednak bardzo często, że brakuje właściwej reakcji na informację przekazaną przez policję. Tym samym nie służy ona poprawie dalszego losu dziecka.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#KrystynaMajewska">Bardzo często policja, dla dobra dziecka, zmuszona jest zastępować bądź wyręczać nie resorty odpowiedzialne za wychowanie dzieci i młodzieży, bądź też odpowiedzialne za podejmowanie odpowiednich działań.</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#KrystynaMajewska">Zdarza się też, że w przypadku ujawnienia poważnego konfliktu rodzinnego następuje naruszenie prawa dziecka. Zgłoszenia z prośbą o interwencję w sprawie krzywdzonego dziecka wywołują reakcję policji, ale potem policjanci natrafiają na trudności w realizacji dalszego toku postępowania. Policja współpracuje ściśle głównie z resortem edukacji narodowej i resortem sprawiedliwości.</u>
<u xml:id="u-4.17" who="#KrystynaMajewska">Chciałabym podkreślić, że bardzo często w terenie brak reakcji, o której mówiłam, wypływa stąd, że brakuje odpowiednich placówek, brakuje odpowiednio zorganizowanych placówek. Postaram się wytłumaczyć państwu, o co nam chodzi.</u>
<u xml:id="u-4.18" who="#KrystynaMajewska">Weźmy na przykład taki problem jak izby policyjne i przebywające tam dzieci i nieletni. Z ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich, z zarządzenia ministra spraw wewnętrznych jako wykonawczego aktu do tej ustawy wynika, że w izbach policyjnych powinni przebywać nieletni od 13 roku wzwyż, którzy popełnili czyn karalny. Jest to chyba słuszne stanowisko i zbieżne z dobrem dziecka. Praktyka natomiast jest taka, że w policyjnych izbach przebywa także znaczna część dzieci również do 13 roku życia, a więc młodszych, które są po prostu dziećmi zagubionymi.</u>
<u xml:id="u-4.19" who="#KrystynaMajewska">Z czego to wynika. Otóż nie wynika to z tego, że policja narusza prawo, narusza przepis, w efekcie czego dziecko zagubione, pokrzywdzone w domu rodzinnym, które powinno jak najszybciej znaleźć miejsce ciepłe i czułą opiekę, musi przebywać wraz z nieletnimi przestępcami. Policja po prostu zmuszona jest przyjąć te dzieci, tylko dlatego że nie ma w pobliżu ani pogotowia opiekuńczego, ani innej placówki. A jeżeli są, bardzo często jest tam duży tłok.</u>
<u xml:id="u-4.20" who="#KrystynaMajewska">Chciałabym wyraźnie zaznaczyć, że przyjęcie do policyjnej izby dziecka nieletniego, które nie ukończyło 13 roku życia i które nie dokonało jeszcze żadnego czynu karalnego, przeciwnie - jest wręcz pokrzywdzone, wynika tylko i wyłącznie z sytuacji, która zmusza policję do przyjęcia go w tejże placówce, bo inaczej musiałoby ono pozostać w ogóle bez jakiejkolwiek opieki.</u>
<u xml:id="u-4.21" who="#KrystynaMajewska">Wiadomo jest, że wtedy trzeba dla tych dzieci zorganizować jakiś kącik i dodatkowo zająć się tym dzieckiem, bo nie można pozwolić, aby ono znalazło się razem z tymi, którzy już weszli w konflikt z prawem, są brutalni, agresywni i niejednokrotnie nie zwracają uwagi na jakiekolwiek formy grzecznościowe.</u>
<u xml:id="u-4.22" who="#KrystynaMajewska">Poza obowiązkiem udziału w postępowaniu z nieletnimi, jak doprowadzenie do wykrycia i ujęcia sprawcy, zatrzymania go, zabezpieczeniem śladów i dowodów winy, przeprowadzenie wywiadów środowiskowych na polecenie sądu i prokuratury, policja ujawnia nieletnich zagrożonych demoralizacją i wykazujących przejawy demoralizacji, którzy wymagają pomocy ze strony innych podmiotów, o czym już tu mówiłam.</u>
<u xml:id="u-4.23" who="#KrystynaMajewska">Jeżeli chodzi o izby policyjne, to w 1994 r. na terenie kraju funkcjonowały 32 izby. Niestety, jak wynika z naszych doświadczeń, jest ich za mało. Policja jest również - niestety - niedoinwestowanym resortem, który ma wiele problemów kadrowych, finansowych oraz innych. Póki co więc musimy zadowolić się tym, co mamy.</u>
<u xml:id="u-4.24" who="#KrystynaMajewska">Podkreślenia wymaga problem szybkiego wykorzystania przekazanych przez policję informacji o zaniedbaniach opiekuńczych i sytuacjach rodzinnych zagrażających życiu i zdrowiu dziecka, a także często stanowiących przyczynę wejścia na drogę popełnienia czynów karalnych. Tylko udzielona w porę pomoc dziecku, często krzywdzonemu, jest warunkiem skuteczności interwencji policji i skuteczności działań instytucjonalnych.</u>
<u xml:id="u-4.25" who="#KrystynaMajewska">Policja, doceniając istotę problematyki, zwraca uwagę na odpowiednie przygotowanie osób, które zajmują się zagadnieniami związanymi z przestępczością dzieci i młodzieży, stąd chcemy, aby w każdej jednostce policyjnej była osoba, był specjalista, który mógłby zająć się tylko pracą na rzecz dzieci i młodzieży. Nie zawsze jest to, ze względów kadrowych, możliwe.</u>
<u xml:id="u-4.26" who="#KrystynaMajewska">Chciałam jeszcze zaznaczyć, że komendant główny docenia skalę zjawiska występowania dzieci krzywdzonych, które bardzo często z powodu nieskuteczności działań zapobiegawczych wchodzą w kolizję z prawem. W związku z tym komendant główny, 27 lutego 1995 r., wprowadził do katalogu przestępstw, wykorzystywanego w statystyce policyjnej dotyczącej przestępczości, szereg modyfikacji prawnych pozwalających na wyodrębnienie przestępstw skierowanych przeciwko dzieciom.</u>
<u xml:id="u-4.27" who="#KrystynaMajewska">W pierwszych miesiącach funkcjonowania nowych symboli, zarejestrowano 627 wszczętych postępowań w stosunku do dorosłych i 2166 przestępstw stwierdzonych na szkodę dzieci i nieletnich.</u>
<u xml:id="u-4.28" who="#KrystynaMajewska">Nie będę tu wymieniała poszczególnych artykułów, państwo znajdą to w materiałach. Parę słów może tylko na temat spraw związanych z art. 31 ustawy o zapobieganiu narkomanii. Wszczęto jedno postępowanie i stwierdzono 4 przestępstwa na szkodę nieletnich.</u>
<u xml:id="u-4.29" who="#KrystynaMajewska">Na zakończenie chciałabym państwu przekazać pewnego rodzaju zapotrzebowanie własne policji. W wyniku uzyskanych informacji z jednostek policji terenowej w zakresie problematyki nieletnich, policja widzi konieczność dokonania rozstrzygnięć merytoryczno-prawnych polegających na: nowelizacji przepisów dotyczących zjawisk patologicznych wśród dzieci i w rodzinie, ukierunkowanych na szybkość i skuteczność działań, usprawnienia działania instytucji już istniejących, zwiększenia liczby kuratorów sądowych, uproszczeniu procedury postępowań w sprawach nieletnich, skrócenie zbyt długiego okresu od chwili przekazania sprawy dotyczącej dziecka do całkowitego jej zakończenia.</u>
<u xml:id="u-4.30" who="#KrystynaMajewska">Uważam, że powinna być stosowana selekcja dzieci przy umieszczaniu ich w placówkach opiekuńczo-wychowawczych podlegających Ministerstwu Edukacji Narodowej. Mówię to jako praktyk zajmujący się tą działalnością od wielu lat.</u>
<u xml:id="u-4.31" who="#KrystynaMajewska">Bardzo często zdarza się, a jako praktyk miałam okazję spotykać takie sytuacje, że dziecko ucieka z placówki opiekuńczej. Cała historia życia pokazuje, jak przebiegał po drodze proces demoralizacji i narastał konflikt. Na pytanie: dlaczego uciekłeś? 10–11-letni chłopiec powiedział mi w końcu, że ktoś go bił, podkreślając nieprzyjazne dla niego zachowanie innych wychowanków.</u>
<u xml:id="u-4.32" who="#KrystynaMajewska">Okazuje się, że bardzo często w sytuacji czysto losowej dzieci, które nie miały do czynienia z czynem karalnym, spotykają się z agresją innych nieletnich. Trzeba więc wziąć pod uwagę, że spośród tych innych nieletnich, niejeden dokonał już niejednego czynu karalnego.</u>
<u xml:id="u-4.33" who="#KrystynaMajewska">Uważam, że należy zastanowić się, jak ten problem rozwiązać - bo ja widzę także i w tym jakąś, choć może nie najważniejszą przyczynę ucieczek i ulegania demoralizacji.</u>
<u xml:id="u-4.34" who="#KrystynaMajewska">Ponadto warto byłoby zastanowić się także, w jaki sposób można by utworzyć sieć pogotowia opiekuńczego. Mówi o tym zresztą ustawa o postępowaniu w sprawach nieletnich, która uznawała konieczność utworzenia sieci takich placówek: „Do czasu utworzenia placówek pogotowia opiekuńczego, dzieci do lat 13 i ewentualnie inne, które nie dokonały czynu karalnego, a które wymagają natychmiastowej opieki, znajdują się w policyjnej izbie dziecka”.</u>
<u xml:id="u-4.35" who="#KrystynaMajewska">Uważam, że za duża liczba dzieci do 13 roku życia przebywa w izbach policyjnych dziecka. Być może problem ten rozwiążą placówki szybkiego reagowania, o powoływaniu których sygnalizowano w stanowisku Komisji Edukacji Narodowej Senatu RP. Ja się z tego bardzo ucieszyłam, bo gdyby te placówki były i miały możliwość działania w zakresie, o którym mówiono podczas Komisji, przedstawiając ich zadania, dla pracy policjantów byłaby to niezmiernie ważna sprawa.</u>
<u xml:id="u-4.36" who="#KrystynaMajewska">Pogotowia są potrzebne. Działają dobrze, współpracują znakomicie ze wszystkimi zainteresowanymi, ale jest ich po prostu za mało.</u>
<u xml:id="u-4.37" who="#KrystynaMajewska">Przy okazji chciałam powiedzieć jeszcze taką rzecz o pogotowiach opiekuńczych. Jest problem odbierania wychowanków pogotowia opiekuńczego z policyjnej izby dziecka. Jest to problem, który należałoby poruszyć w jakimś zakresie i jak najszybciej rozwiązać. Zdaję sobie sprawę z problemów Ministerstwa Edukacji Narodowej. Nieraz rozmawiałam z dyrektorami placówek opiekuńczych. Wiem, że nie wynika to ze złej woli dyrektorów bądź wychowawców, tylko nie ma albo pracownika, albo samochodu, albo też występują inne problemy.</u>
<u xml:id="u-4.38" who="#KrystynaMajewska">Chciałam też zwrócić państwa uwagę na problem przy umieszczaniu dzieci, które są zatrzymywane przez policjantów w sytuacjach takich, które zmuszają do podjęcia konkretnej decyzji. Ostatnio napływają sygnały z terenów przygranicznych, a konkretnie był przypadek dziecka 11-letniego, zatrzymanego w Berlinie. Był to wychowanek pogotowia opiekuńczego. Powstał problem, kto ma pojechać po to dziecko do Berlina. Policja berlińska nie chciała podwieźć dziecka do granicy, ambasada i konsulat polski również nie. Powinien pojechać pracownik pogotowia opiekuńczego jako opiekun dziecka. A dla tej placówki jest to już także problem finansowy.</u>
<u xml:id="u-4.39" who="#KrystynaMajewska">Dlatego chciałam państwa zapoznać z tym problemem. Specjaliści do spraw nieletnich z komend wojewódzkich, które znajdują się w pobliżu granicy, szczególnie zachodniej, obserwują bardzo dużo ucieczek z placówek opiekuńczych, dużo ucieczek z domów rodzicielskich. Tam też notujemy ostatnio bardzo dużo zatrzymań, łącznie z takimi przykładami, jakie podałam.</u>
<u xml:id="u-4.40" who="#KrystynaMajewska">Policja ma również problemy z cudzoziemcami. W dalszym ciągu zatrzymane dziecko, zaniedbane czy żebrzące, czy takie, które dokonało czynu karalnego, to problem dla policji. Policjant ma to dziecko przed sobą, bo ono siedzi u niego w pokoju, ma mnóstwo innych spraw, a bardzo często załatwienie sprawy takiego dziecka wymaga nawet kilku godzin.</u>
<u xml:id="u-4.41" who="#KrystynaMajewska">Wiąże się to z tym, że nieletni nie ma żadnych dokumentów, podaje różne dane, nie wiadomo np. ile ma lat, gdzie mieszka, ani też komu oddać to dziecko. Informowałam o tym Ministerstwo Spraw Zagranicznych miesiąc temu, prosiłam również o pomoc, bo pogotowie opiekuńcze ma podobne jak my problemy, i ma je także resort edukacji narodowej.</u>
<u xml:id="u-4.42" who="#KrystynaMajewska">Konieczność rozstrzygnięć merytoryczno-prawnych, według policji, dotyczy także powołania pedagogów szkolnych, którzy powinni być inspiratorami i koordynatorami profilaktyczno-opiekuńczych działań szkoły. Istnieje potrzeba organizowania przez szkoły różnorodnych form spędzenia wolnego czasu poza lekcjami z wykorzystaniem własnej bazy w postaci boisk i sal gimnastycznych oraz świetlic, przeciwdziałanie ucieczkom wychowankom z zakładów poprawczych, ze schronisk dla nieletnich, a także z placówek opiekuńczych i wychowawczych.</u>
<u xml:id="u-4.43" who="#KrystynaMajewska">Widzimy także konieczność zaostrzenia sankcji karnych wobec handlarzy narkotyków oraz osób, które dokonują przestępstw albo wykroczeń na szkodę nieletnich. Przede wszystkim jednak widzimy potrzebę zorganizowania sprawnego systemu pomocy i terapii.</u>
<u xml:id="u-4.44" who="#KrystynaMajewska">Jeżeli chodzi o powoływanie pedagogów szkolnych, jak również wizytatorów ds. profilaktyki, była to swego czasu instytucja działająca w kuratoriach. Ja sobie ją bardzo ceniłam. Rozmawiam ze specjalistami ds. nieletnich i wiem, że oni także, podobnie jak pracownicy placówek opiekuńczych podległych Ministerstwu Edukacji Narodowej, wszyscy jednogłośnie stwierdzają, że była to bardzo dobra instytucja - wizytator ds. profilaktyki, jak również pedagog, który pracował w szkole. Był w niej po prostu zatrudniony na etacie.</u>
<u xml:id="u-4.45" who="#KrystynaMajewska">W tej chwili, w niektórych szkołach być może istnieją jeszcze te etaty, niemniej całość problemów dotyczących ustalenia, czy ujawnienie takiego dziecka, które wymagałoby jakiejś pomocy, spoczywa na nauczycielu, który nie zawsze jest w stanie ten problem rozwiązać. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#EdwardŁój">Chciałbym podziękować panu posłowi J. Buremu i panu przewodniczącemu M. Wielgusowi za osobisty udział w wizytacji zakładu poprawczego i schroniska dla nieletnich w Falenicy oraz panom posłom, którzy wizytowali niektóre nasze jednostki w kraju, a także schronisko dla nieletnich na Okęciu.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#EdwardŁój">Była to okazja, aby spotkać się z młodzieżą, z kadrą, zapoznać się na miejscu z tematyką, jaka dominuje na dzień dzisiejszy w dziedzinie resocjalizacji nieletnich w naszych placówkach typu zakład poprawczy czy schronisko dla nieletnich.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#EdwardŁój">Dwa słowa na temat, czym dysponuje dziś sądownictwo rodzinne. Otóż na koniec 1994 r. wpłynęło ponad 540 tys. spraw. Wzrost prawie 7-procentowy w porównaniu z 1993 r. Ponad 68 tys. spraw o rozwód, ponad 75 tys. spraw o czyny karalne przeciwko nieletnim, ponad 24 tys. spraw o pozbawienie lub ograniczenie władzy rodzicielskiej. Przy 900 etatach sędziowskich, przy czym na 30 czerwca mamy nie obsadzonych 27 etatów, przy 1200 kuratorów zawodowych, przy 9 tys. 800 kuratorów społecznych.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#EdwardŁój">Kuratorzy mają ponad 257 tys. podopiecznych, przy czym sprawują nadzór nad ponad 125 tys. osób. Z kuratorami, sędziami współpracują kuratorskie ośrodki pracy z młodzieżą. Jest to ustawowy środek i mamy ich aktualnie 14. Prawie trzy razy mniej niż 3–4 lata temu. Pracuje w nich prawie 250 kuratorów zawodowych i ponad 500 kuratorów społecznych.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#EdwardŁój">Kuratorskie Ośrodki Pracy z Młodzieżą obejmują zaledwie 4 tys. młodzieży, przy czym wiele okręgów sądów wojewódzkich nie ma żadnego kuratorskiego ośrodka. Koszty - stosunkowo nieduże - nie pozwalają na rozbudowę ośrodków, a i na prowadzenie ich nie mamy dostatecznej ilości funduszów.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#EdwardŁój">Mamy też 61 rodzinnych ośrodków diagnostyczno-konsultacyjnych i 533 etaty. Są też 34 placówki resocjalizacyjne w postaci zakładów i schronisk. Przez te zakłady rocznie przewija się około 3 tys. młodzieży.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#EdwardŁój">Pragnę przy okazji zauważyć, że zakłady poprawcze mamy w postaci spadku z lat 50. Powstały one z dawnych więzień i budynków sądów grodzkich. W niektórych wypadkach są to obiekty bardzo wielkie, zbyt kosztowne do utrzymania.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#EdwardŁój">W dzisiejszym modelu resocjalizacji nie powinniśmy w jednej placówce przetrzymywać więcej niż ok. 50 osób. Zetknięcie się bowiem wychowawcy, pedagoga z małą grupą nieletnich, wnikanie w ich problemy, pewna empatia, mają dziś bardzo poważne znaczenie w resocjalizacji nieletnich.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#EdwardŁój">Stąd też my dzisiaj pragniemy zwiększyć liczbę tychże placówek na rzecz zmniejszenia pojemności, ażeby tę podstawową pojemność naszych placówek resocjalizacyjnych zagwarantować. Brakuje nam środków finansowych.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#EdwardŁój">Po pierwsze - brakuje środków finansowych na utworzenie nowych placówek resocjalizacyjnych, na wprowadzenie kuratorskich ośrodków pracy z młodzieżą. Bardzo się cieszę, że mamy sojusznika w postaci policji w przedmiocie postulatu zwiększenia liczby kuratorów zawodowych, albowiem przechodzimy z kurateli społeczno-zawodowej na model kurateli zawodowo-społecznej. Obiektywnie rzecz biorąc, potrzebujemy dziś 2 tys. etatów kuratorskich. Tak więc około 800 etatów powinniśmy otrzymać w najbliższym czasie.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#EdwardŁój">Powinniśmy otrzymać również zwiększoną liczbę etatów sędziowskich.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#EdwardŁój">Jeżeli chodzi o problematykę, na którą resort sprawiedliwości w dziedzinie zwalczania przestępczości chce zwrócić szczególną uwagę, to jest to sprawa przyczyn demoralizacji. Jesteśmy zgodni, że nieletni rekrutują się przede wszystkim z rodzin biednych, zagrożonych w poważnym stopniu patologią dorosłych. W wielu przypadkach ojcowie nie pracują, a rodziny pozostają na utrzymaniu matki.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#EdwardŁój">Postępowanie nieletnich jest lustrzanym odzwierciedleniem wzorców postępowania dorosłych. Przecież tutaj wprowadzane są pierwsze zasady przygotowania tego dziecka do pełnienia roli społecznej w przyszłości. Im więcej negatywnych wzorów, tym większe zagrożenie tego nieletniego na przyszłość w jego postępowaniu i w życiu.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#EdwardŁój">Zwracamy uwagę na potrzebę zaktywizowania gmin i organów samorządowych. Bez współpracy z tymi jednostkami w dziedzinie zwalczania przestępczości w ogóle, a przestępczości nieletnich w szczególności, nie mamy wiele szans.</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#EdwardŁój">Uważamy, że jest potrzeba uruchomienia więcej świetlic środowiskowych, ognisk młodzieżowych, hoteli dla młodzieży, ośrodków terapii i ośrodków ukierunkowujących rozwój zainteresowań młodzieży.</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#EdwardŁój">Młodzież zagrożona patologią, naszym zdaniem, powinna znaleźć chociaż przez pewien czas, schronienie i fachową pomoc w rozwiązywaniu tych problemów. Wydaje mi się, że jest sporo organizacji pozarządowych zainteresowanych zwalczaniem czynników sprzyjających powstawaniu i rozwojowi patologii, takich jak alkoholizm i narkomania czy zarażenie wirusem HIV. Sądzę jednak, że te organizacje powinny zająć się tą problematyką w szerszym zakresie. Zwłaszcza te, które korzystają z dotacji rządowych.</u>
<u xml:id="u-5.16" who="#EdwardŁój">Bardzo poważny problem stanowi zagadnienie opieki następczej. Chodzi o młodzież opuszczającą placówki resocjalizacyjne tak w resorcie oświaty, jak i w resorcie sprawiedliwości. I tutaj zwracamy uwagę na problem bezrobocia i potrzebę uwzględnienia z drugiej strony warunków preferencyjnych, zwłaszcza dla młodzieży opuszczającej zakłady karne.</u>
<u xml:id="u-5.17" who="#EdwardŁój">Obecnie jesteśmy w trakcie wprowadzania nowego modelu resocjalizacji. Jesteśmy w trakcie oddzielania zakładów poprawczych od schronisk. Wspólnie z wojewodami poszukujemy nowych, tanich obiektów mieszkalnych, które byłyby w przyszłości przeznaczone na zakłady resocjalizacyjne.</u>
<u xml:id="u-5.18" who="#EdwardŁój">Z drugiej strony jesteśmy gotowi oddać wielkie, potężne, stare zakłady i placówki na rzecz innych użytkowników. Może będą nimi zainteresowane takie instytucje jak zakłady karne, ewentualnie organizacje samorządowe czy placówki oświatowe. Zwłaszcza regionalne placówki oświatowe. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WiesławJaszczyński">Ja chciałem zabrać głos nie jako podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej, tylko jako prezes Aeroklubu Polskiego.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#WiesławJaszczyński">Chciałbym podkreślić w działaniach prewencyjnych znaczenie tej organizacji. Aeroklub Polski to jest szkolenie nie tylko w lataniu. Jest to szkoła życia, kształcenie charakteru młodych ludzi, jest to nauka współpracy i organizacji, dokładności działania i wykonania poszczególnych zadań, dyscypliny społecznej i to dyscypliny świadomej. Wiadomo bowiem, że jeżeli tych elementów nie będzie w Aeroklubie, to się po prostu delikwent zabije.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#WiesławJaszczyński">Muszę państwu powiedzieć, że zacząłem latać w 1948 r. i 1949, a potem miałem bardzo długą przerwę. Ale z tego czasu, w którym w ciągu dwóch lat latałem na szybowcach, zostały mi właśnie pewne cechy charakterologiczne, które potem pomagały mi w życiu codziennym rozwiązywać rozmaite problemy.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#WiesławJaszczyński">Myślę, że na tę organizację warto zwrócić większą uwagę, jako organizację wychowującą młodzież. Przed wojną ta organizacja była naprawdę szeroko upowszechniana i dotowana przez państwo. W tej chwili znajdujemy się w trudnej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#WiesławJaszczyński">Chciałbym podkreślić, że organizacja ta była dotowana przez państwo, bo ona kształci nie tylko w „ruszaniu drążkiem”, ale właśnie w tych innych cechach. I młodzież naprawdę chętnie się garnie. Mamy w tej chwili bardzo dużo chętnych, tylko opłaty są tak duże, że odchodzą z kwitkiem.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#WiesławJaszczyński">Warto też zwrócić uwagę na tę organizację, bo rozwija ona u młodzieży, szczególnie nastolatków, wyobraźnię i chęć wzniesienia się ponad wszelkie inne sprawy. Sądzę, że jest to ważne właśnie na tym forum. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#ZbigniewSawicki">Ja również chciałem serdecznie podziękować za zaproszenie na dzisiejsze spotkanie, albowiem tematyka, która jest dziś przedmiotem dyskusji, jest także bliska naszej organizacji.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#ZbigniewSawicki">Ochotnicze Hufce Pracy nie są wyspecjalizowaną jednostką państwową, która zajmuje się procesem socjalizacji czy resocjalizacji młodzieży, natomiast w pewnym sensie taką rolę spełniają.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#ZbigniewSawicki">W swojej wypowiedzi chciałbym się posłużyć kilkoma danymi. Otóż wśród około 27 tys. młodych ludzi, którzy przebywali w różnych stałych formach opieki OHP, a są to dane za rok szkolny 1994/1995, ponad 10%, czyli dokładnie 2633 uczestników OHP, byli to młodzi ludzie poddani różnym formom resocjalizacji.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#ZbigniewSawicki">Wśród tych 27 tys. młodzieży, 1735, czyli prawie 7%, to byli młodzi ludzie, którzy przed przystąpieniem do OHP byli karani, w tym 1375 sądownie, a 365 administracyjnie. Ponad 20% młodych ludzi, którzy są uczestnikami OHP, dokładnie 5545 osób, to młodzież pochodząca z rodzin niepełnych bądź młodzież pochodząca z domów dziecka.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#ZbigniewSawicki">Dane te pokazują, że w OHP jest wiele młodych ludzi, którzy w różny sposób muszą być poddani bądź procesom socjalizacyjnym, bądź resocjalizacyjnym Tak więc Ochotnicze Hufce Pracy również uczestniczą w procesie pomocy młodzieży zaniedbanej.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#ZbigniewSawicki">Chcielibyśmy skoncentrować się na tym, co pasuje również do sieci naszych placówek. My także budujemy je, uruchamiamy i niektóre już w części dla nas pracują. Myślę tu o ośrodkach szkolenia i wychowania oraz o centrach kształcenia OHP.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#ZbigniewSawicki">Otóż w ośrodkach kształcenia i wychowania OHP, placówkach, które chcemy, żeby były placówkami niedużymi, bo takie na razie nam najlepiej wychodzą, przebywa po około 100 osób w małych grupach wychowawczych, młodzieży rekrutującej się głównie z rodzin bardzo trudnych.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#ZbigniewSawicki">Jak już powiedziałem, są to młodzi ludzie karani bądź sądownie, bądź administracyjnie, bądź też mający kuratorów. Tych ostatnich jest bardzo dużo - 1278 osób przebywających w OHP ma swoich kuratorów sądowych.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#ZbigniewSawicki">Takich placówek w tej chwili jest 29. Są one w różnym stadium uruchamiania, w różnym stadium funkcjonowania. 19 tych placówek, rozmieszczonych w miarę równomiernie, funkcjonuje na terenie całego kraju. W pozostałych trwają końcowe prace przed uruchomieniem tych placówek. Do końca 1996 r. chcemy w obiektach, które przejmujemy najczęściej w zarząd jako państwowa jednostka organizacyjna, powołać 36 takich placówek.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#ZbigniewSawicki">Nie chcę tu oczywiście poruszać kwestii finansowych, jest to oczywiste, że pieniędzy brakuje. Aby 36 wspomnianych wyżej placówek w miarę sprawnie i w miarę dobrze wyposażonych mogło funkcjonować i objąć opieką na stałe przez 24 godziny na dobę około 6 tys. młodych ludzi, potrzeba sporo pieniędzy. Są to przecież problemy dobrze znane Komisji Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#ZbigniewSawicki">Bardzo ważną sprawą jest kwestia współpracy z resortem sprawiedliwości, z którym mamy podpisane już dosyć dawno porozumienie oraz z komendantem głównym Policji, z którym również mamy podpisane porozumienie. Niedawno zostało ono przybliżone do rzeczywistości w czasie rozmowy pomiędzy komendantem głównym Policji i Ochotniczych Hufców Pracy.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#ZbigniewSawicki">Nawiążę do tematu, o którym wspominał tutaj pan dyrektor E. Łój, a mianowicie kuratorskie ośrodki pracy z młodzieżą. Chciałbym bardzo gorąco poprzeć tę propozycję, albowiem my w swoich ośmiu centrach kształcenia i wychowania, stanowiących jakby pełniejszą formę takich ośrodków, chcemy kształcić m.in. także kadrę, prowadzić różnego rodzaju pracownie terapeutyczne, chcemy, aby funkcjonowały tam również kuratorskie ośrodki pracy z młodzieżą.</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#ZbigniewSawicki">Zajmowałyby się one, po pierwsze, tą młodzieżą, która jest w centrum na stałe, a po drugie, byłyby takim centrum pracy z młodzieżą z regionu, na którego terenie znajduje się centrum. Jeśli więc można się podpisać pod tym wnioskiem, to my to czynimy jako OHP. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MonikaNowakowska">W informacjach przekazanych przez przedstawiciela Komendy Głównej Policji znalazły się nieścisłości, które chciałam wyjaśnić. Myślę bowiem, że mogą one być istotne w dalszej części dyskusji.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MonikaNowakowska">Otóż Ministerstwo Edukacji Narodowej, czyniąc wszelkie możliwe zabiegi, aby przeciwdziałać patologii, nie może podejmować działań, które mają charakter interwencyjny bądź jednostkowy, w odniesieniu do działalności pewnych klubów elitarnych.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MonikaNowakowska">Natomiast w formule tworzenia pewnego zintegrowanego systemu działań oczywiście funkcjonuje nadal i będzie funkcjonował pedagog szkolny. W każdej szkole. Funkcjonuje również stanowisko psychologa szkolnego, ponieważ jest to pierwszy etap terapii, o którym mówił pan dyrektor wcześniej, wspomagający rodzinę.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#MonikaNowakowska">W systemie placówek o charakterze profilaktycznym, aktualnie w legislacji jest ich 11 typów, różnych ze względu na sposób, czas i formę pracy, a także i podmiot, którym się te placówki zajmują. Natomiast jedno jest pewne, że od tego systemu wczesnej profilaktyki, zapobiegania i wspierania rodziny, który tak szeroko jest rozbudowany w poradnictwie, o czym świadczy chociażby 76 nowych zespołów pomocy rodzinie plus centralny ośrodek pomocy psychologiczno-pedagogicznej, który wyodrębnił taką jednostkę organizacyjną i prowadzi szerokie programy - aż do systemu placówek resocjalizacji, sieć tych wszystkich form jest niewystarczająca.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#MonikaNowakowska">Nie jest to konsekwencją złej woli, czy też braku zainteresowania. Chociażby szeroko dyskutowana w Senacie propozycja wprowadzenia nowego typu placówki do tej formuły profilaktyki - domu otwartego, jest decyzją stawiającą wybór - czy kupić szkole węgiel, czy wspomóc nową placówkę.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#MonikaNowakowska">Przed takimi dylematami stajemy. Stąd nie brak form, tylko niewystarczająca sieć placówek i konkretnych form pracy w tych placówkach. Podobnie jest z ofertą programową programów wychowawczych w przeciwdziałaniu patologii.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#MonikaNowakowska">Ja tylko wspomnę, że szalenie istotny program sportu dzieci i młodzieży w zeszłym roku wprowadzono do 10 tys. szkół. W tym roku do 13 tys. szkół, co kosztowało 95 mld zł. Efekt jest fantastyczny, bo oznacza, że ileś dzieci mniej będzie stało na ulicach lub wybijało z nudów szyby, ale taki jest koszt tych osiągnięć.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#MonikaNowakowska">W konsekwencji wydatkowania 1 mld zł na dożywianie głodnych dzieci na ulicach, zabrakło tych pieniędzy gdzie indziej. I przed takimi dylematami staje Ministerstwo Edukacji Narodowej. I to, o czym mówiliśmy - otwartość placówek i pogotowie opiekuńczo-wychowawcze, to też nie są kwestie błędów czy luk w prawie. Wielu zadań statutowych minister edukacji narodowej nie jest w stanie realizować, chociażby właśnie dlatego, że wymagają one konkretnej oferty, a za tym idą konkretne pieniądze.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#MonikaNowakowska">Przed takimi wyborami stajemy w momentach, gdy albo wprowadzamy szeroki program, który daje 6 godzin średnio w każdej szkole zajęć sportowych, albo dofinansujemy np. Aeroklub Polski Z dużą przyjemnością zrobimy jedno i drugie, ale tylko wtedy, gdy budżet resortu będzie taki, aby można było realizować wszystkie zadania, nie ograniczając się wyłącznie do tego, że zapewniamy płace i opał na zimę. A w takiej sytuacji jest w tej chwili resort edukacji narodowej.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#MonikaNowakowska">Mamy przygotowanych 5 programów wychowawczych ONZ przeciwdziałających patologiom, które zamierzamy wdrażać, jak również programów wspomagających pewne funkcje rodziny. Wszystkie te programy wymagają również środków. Częściowo pokrywa je minister edukacji narodowej, a częściowo pokrywamy je z programu PHARE. Ale są to działania znikome. Systemowe ujęcie tego i wprowadzanie w całym kraju wymaga bowiem ogromnych nakładów, a nie tylko dobrej woli. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanBury">Dziękuję pani bardzo, myślę, że właśnie te wygłoszone na końcu słowa podsumowują problem. Dziękuję, że pani to powiedziała.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JanBury">Skupiliśmy się tu dziś na zjawiskach patologii, biorąc pod uwagę konieczność ich leczenia, a więc socjalizacji i resocjalizacji, natomiast niezbyt wiele mówiliśmy o przyczynach. Dlaczego do tego dochodzi?</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JanBury">Oczywiście wszyscy mamy świadomość, że dużą rolę gra środowisko, w większości wielkomiejskie, rodzina, w większości patologiczna, rozbita lub trudna, a także coraz częściej po prostu rodzina biedna jest przyczyną całego zła. Dzieci, szukając wyjścia z sytuacji, wkraczają na drogę przestępstwa.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#JanBury">Myślę, że bardzo mało mówiliśmy także na temat roli resortu edukacji narodowej. W ostatnim tygodniu miałem okazję brać udział w obchodach 50-lecia szkół rolniczych. Przy okazji tej wizyty pytałem o to, co robi resort rolnictwa i gospodarki żywnościowej, co robi kuratorium, co robi resort edukacji narodowej w kwestii zagospodarowania czasu wolnego młodzieży.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#JanBury">Okazuje się, że w porównaniu do ostatnich lat, praktycznie do 1/10 zmalała liczba kół zainteresowań, klubów, różnego rodzaju zajęć pozalekcyjnych; sportowych, kulturalnych itp.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#JanBury">Uważam, że jest to również przyczyna powstawania patologii. W internatach młodzież miała po lekcjach ten czas w jakiś sposób zagospodarowany. Dziś 1/3 internatów jest obsadzona, a reszta to są puste miejsca.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#JanBury">Internaty są puste, ponieważ są drogie, a jest przecież taki moment, kiedy młody człowiek kończy zajęcia i wraca do domu i w tym momencie często jest ta tzw. okazja. Wraca bowiem do domu, w którym jest bieda i nie ma obiadu, albo do domu, w którym matka czy ojciec, albo i oboje, po prostu piją lub też tatuś jest na kolejnym rozboju.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#JanBury">Sądzę więc, że należy przede wszystkim postawić diagnozę przyczyn. Mogą w tym pomóc szkolni pedagodzy i psycholodzy. Nie trzeba daleko szukać. Oni są w szkołach. Wzrost przestępczości wynikający z dokumentów policji to w tej chwili jest skala niewyobrażalna. 61 tys. w 1994 r. co stanowi 50% więcej w stosunku do roku poprzedniego zarejestrowanych nieletnich przestępców.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#JanBury">W tym roku wskaźnik ten nadal wzrasta. Przy czym nie wszystkie przestępstwa są rejestrowane. Myślę, że spokojnie można uznać, że drugie tyle stanowią przestępstwa niewykryte.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#JanBury">Trudno też powiedzieć, że wszyscy nieletni, którzy weszli w konflikt z prawem, to przestępcy. To są te dzieci, które używają narkotyków kilka razy w tygodniu, alkoholu itd. W Falenicy na pytanie, który z 35 młodych chłopaków nie pali, który z nich nie pije - nie zgłosił się nikt. Na pytanie, kiedy zaczęli palić czy pić - odpowiadają, że w wieku 10, a nawet 9 lat.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#JanBury">To są już chłopcy zagrożeni patologią. Oni w wieku lat 18 czy 20 skończą na przestępstwie.</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#JanBury">Gdy mówimy o ośrodkach przygotowawczych czy ośrodkach resocjalizacji, znów powstaje pytanie: czy to dziecko przez te lata obecności w różnych ośrodkach nauczyło się czegoś? Czy może choć raz chciało zejść z tej drogi?</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#JanBury">Być może tak, ale potem spotyka się z rzeczywistością. Wychodzi z tego ośrodka, spotyka się z miejscem i otoczeniem, w którym żył przedtem, rodzina również jest w tym stanie, w jakim była poprzednio i ani państwo, ani żaden resort nie jest w stanie zapewnić temu dziecku nawet odmiennego miejsca zamieszkania i pracy.</u>
<u xml:id="u-9.13" who="#JanBury">Praca to również wielki problem. Wiele zakładów traktuje dziś młodego człowieka jako potencjalnego przestępcę. podczas gdy on dopiero miał pecha, że urodził się w takiej, a nie innej rodzinie. I zakład broni się przed takim pracownikiem. A ten z kolei nie ma wyboru i po jakimś czasie znów wraca do punktu wyjścia. Myślę, że warto by pokierować dyskusję w tym właśnie kierunku. Gdzie szukać przyczyn. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-9.14" who="#JanBury">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MarekWielgus">Postaram się pociągnąć ten temat. My tu rzeczywiście do tej pory mówiliśmy o tym, co jest. A trzeba się zastanowić, jak można pomóc wszystkim osobom, które pracują z tą młodzieżą, aby zapobiegać patologiom.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#MarekWielgus">Myślę, że bardzo ważna jest tu profilaktyka. Chciałbym posłużyć się jednym przykładem. Otóż znakomitym sposobem jest sport. Wiadomo, że daje on możliwość wyładowania się w sposób pożyteczny dla wszystkich, wyładowania agresji, która istnieje w wielu młodych osobach. Właśnie na zajęciach sportowych, na różnego rodzaju spotkaniach sportowych powoduje to, że ta młodzież interesuje się czym innym. W ten sposób też odciągana jest także od alkoholu i narkomanii.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#MarekWielgus">W zeszłym roku byłem zaproszony przez jednego z kolegów posłów na zakończenie turnieju koszykarskiego w Lubartowie, gdzie utworzono 27 zespołów i drużyn koszykówki - amatorów, młodzieży, nauczycieli, adwokatów itp. Stworzyli to policjanci. Dwaj policjanci stworzyli ligę koszykówki i od kilkunastu lat ją prowadzą.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#MarekWielgus">Po kilku latach okazało się, że przestępczość, szczególnie w soboty i niedziele, praktycznie przestała istnieć. Wszyscy rozgrywali spotkania w sobotę od południa do godz. 20oo. Potem spostrzeżono, że od godziny 20oo, o której kończyły się zawody, młodzież ma jeszcze 2–3 godziny czasu, który przeznacza na rozróby. Przedłużono więc tę koszykówkę. I odtąd zawody odbywały się często do godziny 22oo. Dzięki temu wyeliminowano praktycznie w soboty i niedziele przestępczość młodych ludzi. W ponad 20-tysięcznym mieście młodzież zajmowała się koszykówką. To jest dobry przykład na działania profilaktyczne.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#MarekWielgus">Dobrze więc, że znalazły się pieniądze na uruchomienie programu sportowego dla wszystkich dzieci. Jest to jeden ze sposobów zapobiegania przestępczości. My również jako Komisja Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu robimy wiele, żeby ten sport wprowadzić do szkół. Jeszcze dziś często są tylko dwie lekcje wychowania fizycznego tygodniowo.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#MarekWielgus">Nadal też uważamy, że pieniądze, które docierają do szkół na ten cel, są znikome. Mimo to jednak już widać pierwsze efekty. 10 tys. szkół w ten sposób ma już więcej tego sportu niż dotychczas. I myślę, że skierowanie tej młodzieży na tę drogę, jaką jest sport, jest jedyną z ważniejszych spraw do załatwienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JanBury">Panie pośle, w Lubartowie jest też świetna sekcja karate. Tam jest po prostu mądry samorząd.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JadwigaBłoch">Chciałam na początek podziękować, że Komisja nasza w końcu zajęła się tak ważnym tematem, chociaż ubolewam, że jest tak małe zainteresowanie, przede wszystkim środków masowego przekazu. Pod koniec pozwolę sobie zwrócić się do mass mediów z apelem.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#JadwigaBłoch">Chciałabym poruszyć kilka spraw. Powiedziano tu, że resort edukacji jest resortem wiodącym w sprawach opieki i wychowania. Ja natomiast chciałabym zadać pytanie, czy aby na pewno?</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#JadwigaBłoch">Jeżeli kuratorium było kiedyś kuratorium oświaty i wychowania, to dzisiaj mamy tylko kuratorium oświaty. Wychowanie skreślono, w całym tego słowa znaczeniu. Kuratorium nie zajmuje się już wychowaniem. W szkołach również przestano zajmować się wychowaniem. Nie ma nadzoru pedagogicznego nad wychowaniem, nie ma w ogóle zajęć pozalekcyjnych w szkołach.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#JadwigaBłoch">Mam więc pytanie do Ministerstwa Edukacji Narodowej. Kiedy MEN „odwiesi” zajęcia pozalekcyjne?</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#JadwigaBłoch">Bo dziś wiemy, że są one „zawieszone”. My oszczędzamy. My wiemy też, że brakuje pieniędzy, ale jak się tak dobrze przyjrzymy, to my w kraju tak wydajemy i marnujemy pieniądze, że aż przykro. Na potwierdzenie tego jest wiele przykładów.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#JadwigaBłoch">Natomiast oszczędzamy na zajęciach pozalekcyjnych, oszczędzamy na tym, że nie potrafimy zorganizować dla młodzieży różnych zbiorczych form zajęć, nie tylko kultury fizycznej.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#JadwigaBłoch">Pani reprezentująca Ministerstwo Edukacji Narodowej podała bardzo dużą liczbę zajęć sportowych. Ona w skali kraju jest bardzo duża, niemniej jednak w skali przeciętnej szkoły jest to żadna liczba. Jeśli szkoła ma 1300–1600 uczniów i 6 godzin zajęć kultury fizycznej, to jest to przysłowiowa kropla w morzu.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#JadwigaBłoch">Jak jeszcze dodamy do tego, że tylko 40% szkół w kraju ma sale gimnastyczne, to nasuwa się kolejne pytanie, jak pozostałe szkoły mogą mieć dodatkowe zajęcia? Myślę o zajęciach kultury fizycznej i zawodach sportowych.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#JadwigaBłoch">Następna sprawa - który z resortów pokusiłby się o dokonanie takiego porównania: ile środków finansowych musimy spożytkować i przekazać na zwalczanie przestępczości nieletnich, czyli na młodzież właściwie już zdemoralizowaną, na utrzymywanie wszystkich zakładów opiekuńczych, na utrzymywanie narkomanów, czyli już tej młodzieży zdesperowanej?</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#JadwigaBłoch">Pochodzę z Zielonej Góry. Jest to jeden z największych ośrodków pod względem przestępczości nieletnich. Tutaj jest narkomania - bardzo wysoki procent, tutaj jest prostytucja nieletnich, o której nie mówiono, a który to temat również chciałabym poruszyć. Nie było też nic na temat prostytucji chłopców. A jest to poważny temat; dotyczy bowiem chłopców w wieku 11–15 lat.</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#JadwigaBłoch">Ten temat właściwie do nas, do Polski wchodzi. Być może właśnie my, jako województwo zachodnie, jako pierwsi tego doświadczamy. Jeżeli chłopcy 11, 12, 13-letni w czasie wakacji jadą do Berlina czy Hamburga, żeby zarobić sobie na przysłowiowe ciuchy, bo tak to tłumaczą, uprawiając właśnie prostytucję męską, nie ma na to - jak na razie - środków zaradczych. My o tym nawet nie mówimy.</u>
<u xml:id="u-12.11" who="#JadwigaBłoch">Jesteśmy narodem, który wstydzi się głośno mówić o problemach, jakie nas nurtują. Przepraszam, jeżeli kogoś urażę, ale takie jest moje stanowisko. Udajemy, że jesteśmy narodem katolickim. Programów katolickich jest bardzo dużo w telewizji, natomiast nie potrafimy, właśnie w telewizji, w środkach masowego przekazu pokazać tego, co się dzieje na ulicach Berlina, na ulicach Hamburga, z naszą młodzieżą.</u>
<u xml:id="u-12.12" who="#JadwigaBłoch">Nie potrafimy pokazać tego, że dziewczęta 12–13-letnie uprawiają sex w TIR-ach; z Rosjanami, Niemcami, Norwegami. Jest to temat dramatyczny. Skutki tego będą niesamowite.</u>
<u xml:id="u-12.13" who="#JadwigaBłoch">Nie potrafimy też pokazać, jaki jest procent narkomanii w Polsce. Jeżeli ktokolwiek włączy się w jakąkolwiek akcję związaną właśnie z narkomanami, to te programy telewizyjne są o bardzo późnej porze albo w czasie takim, kiedy nie ma kto oglądać.</u>
<u xml:id="u-12.14" who="#JadwigaBłoch">Uważam, że kolejny problem, którym powinniśmy się zająć i o którym powinniśmy głośno mówić właśnie poprzez środki masowego przekazu, to jest prostytucja nieletnich. Jest to temat bardzo ważny.</u>
<u xml:id="u-12.15" who="#JadwigaBłoch">Kolejny temat. Uważam, że brakuje w naszym kraju przepisów, które karałyby ludzi dorosłych za seksualne wykorzystywanie dzieci, za maltretowanie dzieci i nieletnich.</u>
<u xml:id="u-12.16" who="#JadwigaBłoch">Podam ostatni przykład z mojego wczorajszego spotkania w jednej wsi zielonogórskiej. Otóż ojciec wykorzystywał seksualnie dwie dziewczynki ze szkoły podstawowej. Doszło do sytuacji, że zabrano mu prawa rodzicielskie. Dziś ojciec ma się dobrze, bo nic mu nie zrobiono. Za to dziewczynki zostały ukarane. Trafiły bowiem do pogotowia opiekuńczego, w którym to pogotowiu są różne dzieci, z różnych środowisk. Dziś te dziewczynki są u matki, która prawnie nie jest ich matką. Nie wiadomo, kto jest opiekunem prawnym tychże dziewczynek. Dziewczynki obowiązku szkolnego nie wykonują. Nikt właściwie na dobrą sprawę nie wie do kogo, do jakiego rejonu te dzieci należą. Jest to sytuacja tragiczna, do jakiej nie powinno absolutnie dojść.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AdamHalber">Z uwagą wysłuchałem tego, o czym mówił pan przewodniczący M. Wielgus o sporcie, tym bardziej że dochodzą dobre wiadomości, także z innych miejscowości, nie tylko z Lubartowa.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#AdamHalber">Wczoraj telewizja pokazała, że w sekcji pięściarskiej warszawskiego klubu „Gwardia” ponad dwukrotnie wzrosła liczba trenujących tam młodych ludzi, tłumacząc to powodzeniem czy też sukcesami polskich zawodników, co jak sądzę, także jest ważnym czynnikiem mobilizującym młodzież do sportu.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#AdamHalber">Jak widać, jest to zamknięte koło. Im więcej osób trenuje, tym większe są możliwe sukcesy. Ale te, jak i inne proponowane tutaj rozwiązania, to są wszystko rozwiązania związane z pieniędzmi.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#AdamHalber">Jeszcze raz wrócę do telewizji. Otóż w jednym z programów regionalnych, po raz kolejny pokazywany jest film - serial pod tytułem „Wojna domowa”. Ja się z tym serialem znacznie utożsamiam. On był kręcony w czasach, kiedy ja byłem odpowiednikiem bohaterów i tam jest odcinek poświęcony trójkom klasowym. Ton jest lekko-kpiarski i my również w ten sposób traktowaliśmy te trójki. Niemniej jednak, chciałem państwu powiedzieć, że my baliśmy się ich. Nie wychodziliśmy z domu po godz. 21oo na ulicę, bo po prostu były kontrole. Chcieliśmy ich uniknąć, a zarazem uniknąć nieprzyjemności. Dziś nie ma takiej kontroli.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#AdamHalber">Można powiedzieć, że mówię z pozycji „zgreda”, człowieka, który wspomina, że za jego młodych czasów było lepiej i bezpieczniej. Ale oto niedawno dowiedzieliśmy się, że już kolejnych 11 stanów w demokratycznej, wolnej Ameryce, wprowadziło coś w rodzaju godziny policyjnej dla dzieci i młodzieży. Kolejnych 11 - co oznacza, że już w pewnej liczbie stanów Ameryki Północnej musiało to obowiązywać.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#AdamHalber">Okazało się, że w tych stanach przestępczość młodocianych zmalała o 30%. To jest wymowa liczb. Można powiedzieć oczywiście, że tam są inne warunki, nie znam tych szczegółów związanych z tymi restrykcjami, ale wiem, że i w Polsce odzywają się takie głosy, m.in. jeden z kuratorów zgłosił taki postulat, żeby młodzieży zabronić przebywania na ulicach po godz. 21oo bez towarzystwa osób dorosłych.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#AdamHalber">Choć nie jest to bezpośredni powód naszego spotkania, to być może należałoby rozważyć także tego rodzaju pomysł. Według mojej wiedzy, to wojewodowie mogą wydać tego typu rozporządzenia.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#AdamHalber">Zastanówmy się nad tym, czy nie spróbować wrócić do tych przeze mnie z sentymentem wspomnianych, a dziś pokazywanych przez telewizję, trójek klasowych? Coś w tym jednak było.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanuszJurek">Chciałbym pociągnąć wątek dotyczący przyczyn takiej, a nie innej sytuacji wśród dzieci i młodzieży. Myślę, że powinniśmy się zdobyć na głębszą refleksję, jeżeli chodzi o tę problematykę. Jeśli uznamy, że podstawową komórką społeczną jest rodzina, że tam przede wszystkim powinien się odbywać proces wychowawczy, to popatrzmy, jak dziś jest kształtowany w mediach, w propagandzie, pewnego rodzaju obraz rodziny.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JanuszJurek">Otóż jest on kształtowany przez pryzmat sukcesu. Matka - bizneswomen, ojciec zaradny, zarabiający duże pieniądze. Rzadko kiedy pokazuje się w telewizji, w innych mediach też rzadko opisuje się sytuacje rodzin, które może nie są tak dobrze sytuowane, jednakowoż zaskakują pewne ich sukcesy wychowawcze.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JanuszJurek">Jeśli zatem powiedziałem na początku, że tu doszukiwałbym się również przyczyn tych patologii i zagrożeń dotyczących dzieci i młodzieży, to wydaje mi się, że obraz rodziny został w znacznym stopniu wypaczony.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#JanuszJurek">Uważam, że jako Komisja Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu powinniśmy próbować w naszych wnioskach zawrzeć wniosek dotyczący trochę odmiennego widzenia roli i wagi, jaką może odgrywać rodzina w procesie wychowawczym.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#JanuszJurek">Rozumiem też, że jest to znak czasu. Dziś każdy goni za pieniędzmi. A w związku z tym, czy rzeczywiście te środki finansowe, o których państwo tu wspominali, są środkami na tyle skromnymi, że nie mogą być w sposób bardziej efektywny wykorzystane?</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#JanuszJurek">Sądzę, że mimo skromności naszego budżetu te środki - mimo wszystko - gdzieś tam są, a co do ich wykorzystania pozostawiają wiele do życzenia. Nie chciałbym przywoływać dyskusji, jaka miała miejsce wtedy, kiedy mówiliśmy o przeznaczeniu środków chociażby z tytułu dopłat do totalizatora sportowego na sport dzieci i młodzieży. Powstawały również wśród posłów kontrowersje na ten temat. Czy należy tę sprawę lansować, czy też nie należy itd.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#JanuszJurek">Dziś na pewno jesteśmy zgodni co do tego, że rola sportu jego poszczególnych dziedzin i dyscyplin sportowych ma w sobie wartości nie do przecenienia. W sposób daleko idący wypełnia też luki w tym zakresie, w jakim powinna to robić rodzina. Patrząc na wykorzystanie środków finansowych, skromnych zresztą, trzeba patrzeć przede wszystkim na te środki finansowe, które są w dyspozycji struktur rządowych, ale także przyjrzeć się dokładniej, jak samorząd traktuje te sprawy. Bo ona ma najlepsze rozpoznanie problemów środowiska.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#JanuszJurek">Podpisuję się też pod stwierdzeniami, że przeogromną rolę powinny odegrać organizacje pozarządowe, a te organizacje pozarządowe, które w szczególny sposób wychodzą naprzeciw zainteresowaniom dzieci i młodzieży, a są dodatkowo finansowane ze środków budżetowych, czy to centralnych, czy też samorządowych, powinny być wspierane szczególnie.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#JanuszJurek">Natomiast z całą mocą chciałbym jeszcze raz powrócić do początku swojej wypowiedzi i podkreślić ogromne znaczenie przedstawiania, generalnie rzecz biorąc, roli, znaczenia i właściwego obrazu rodziny i jej funkcji wychowawczych, edukacyjnych itp. Bo jeżeli można uzyskiwać wielkie sukcesy w polityce, w działalności różnego rodzaju, to niekoniecznie trzeba też mieć sukcesy wychowawcze. Wprost przeciwnie. Tych sukcesów można nie mieć.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#JanuszJurek">Jeśli przypatrzymy się wydarzeniom rozgrywającym się wokół „Pierwszej Rodziny Rzeczypospolitej”, to też można pewne wnioski z tego wyciągnąć.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#JanuszJurek">Jeszcze raz podkreślam i sądzę, że państwo zgodzą się ze mną, że powinniśmy postulować w odniesieniu do mediów, o przedstawianie - mimo wszystko - trochę innego obrazu naszej polskiej rodziny.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#ArkadiuszNowak">Nie czuję się w pełni upoważniony do zabierania głosu, bo akurat uważam, że narkomania jest chorobą, a nie patologią, ale niemniej zahacza gdzieś tam także o pojęcie patologii.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#ArkadiuszNowak">Niestety, nie mogłem być od początku na posiedzeniu Komisji, za co bardzo przepraszam, i w związku z tym nie wiem, czy pan minister W. Jaszczyński wspominał o tym, że w ramach Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej funkcjonują dwie agendy: jedna do spraw narkomanii, a druga do spraw zapobiegania AIDS. Ta ostatnia agenda zajmuje się problematyką zapobiegania AIDS, natomiast Biuro ds. Narkomanii powinno się zajmować głównie rehabilitacją, a w mniejszym stopniu profilaktyką.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#ArkadiuszNowak">Chciałbym odpowiedzieć pani poseł J. Błoch na uwagi dotyczące prostytucji nieletnich. Bardzo się cieszę, że pani poseł zwróciła na to uwagę. Jest to zjawisko narastające i bardzo niebezpieczne, przy czym chciałbym powiedzieć, że to nie jest do końca tak, iż o tym się nie mówi, czy też, że tego problemu nikt nie zauważa.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#ArkadiuszNowak">Nie wiem, czy pani poseł miała okazję śledzić publikacje prasowe, w których ja osobiście, przynajmniej u siebie na biurku, mam całą stertę, a które mówią o problemie prostytucji nieletnich, głównie w rejonach przygranicznych, a ściślej mówiąc, właśnie o tej prostytucji wyjazdowej do Berlina czy Hamburga. Nie brak tej prostytucji nieletnich także w naszych miastach przygranicznych.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#ArkadiuszNowak">Nie jest więc tak, że ten temat jest niewidoczny, natomiast prawdą jest, że jest niewidoczny w telewizji publicznej. Nie jest moim celem usprawiedliwianie działań telewizji, ale uważam, że powinna jak najbardziej włączać się w problemy aktualne.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#ArkadiuszNowak">Wystąpiłem do pana prezesa Walendziaka z propozycją pomocy merytorycznej i opracowaniu programów, które by dotyczyły najważniejszych dla mnie spraw związanych z narkomanią i AIDS, w tym również, jako jeden z punktów, omawialiśmy sprawę prostytucji nieletnich w Niemczech; zwłaszcza polskich chłopców w Niemczech.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#ArkadiuszNowak">Są w trakcie przygotowania cztery reportaże, z czego dwa będą poświęcone - według założeń - tej właśnie problematyce prostytucji nieletnich.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#ArkadiuszNowak">Oczywiście zupełnie czym innym jest to, na ile merytorycznie dobrze i właściwie telewizja zrealizuje te reportaże, przedstawiając w nich ten problem. Bo z brakiem merytorycznie słusznego przedstawiania problemów związanych z patologiami, myślę, że się spotykamy często. Mogę powiedzieć tylko, że jestem trochę uspokojony, bo przynajmniej jak do tej pory, ci, którzy odpowiadają za realizację tych tematów, dzwonią i pytają się w sprawach merytorycznych. Rokuje to nieźle i mam nadzieję, że efekt będzie również pozytywny, aczkolwiek uważam, że tych programów w informacji jest zbyt mało.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#ArkadiuszNowak">Państwo doskonale wiecie, jak trudno jest z pewnymi ważnymi, z naszego punktu widzenia sprawami, dotrzeć i zaistnieć nie tylko w telewizji, ale i w innych mediach.</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#ArkadiuszNowak">Chciałbym jeszcze powiedzieć, że minister zdrowia i opieki społecznej jeszcze w roku ubiegłym powołał komisję ds. współpracy przygranicznej w zakresie zapobiegania AIDS i narkomanii. Komisja ta obejmuje swoim działaniem cały pas graniczny zachodni i obejmuje wszystkie województwa graniczne. Komisja składa się m.in. z wojewódzkich inspektorów, którzy z urzędu są odpowiedzialni za realizację działań profilaktycznych na terenie swoich województw. Oni dostają - niestety - dość marne środki finansowe na realizację tej profilaktyki w swoich województwach, niemniej takowe otrzymują.</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#ArkadiuszNowak">Oprócz tego w skład komisji wchodzą przedstawiciele innych organizacji, również pozarządowych, przedstawiciele policji, m.in. pani inspektor Wiesława Sztylkowska, która - myślę, że jako jedna z nielicznych - bardzo dużo i bardzo wiele na temat tej prostytucji nieletnich mówi w mediach.</u>
<u xml:id="u-15.11" who="#ArkadiuszNowak">Jest jeszcze jedna rzecz godna uwagi, a mianowicie w tym roku po raz pierwszy uruchomiliśmy, niestety, kontrowersyjnie postrzegany, trochę wzorując się na przykładach z krajów europejskich, pomysł polegający na tym, że jest człowiek, którego zadaniem jest praca na ulicy, praca profilaktyczna właśnie wśród osób już zażywających narkotyki bądź wśród osób, które uprawiają prostytucję.</u>
<u xml:id="u-15.12" who="#ArkadiuszNowak">Na razie - niestety - z przyczyn chociażby finansowych w Polsce takich osób jest niewiele. Ich liczba nie przekracza 20 osób i dlatego są oni widoczni tylko w tych najbardziej zagrożonych rejonach. Są to województwa: jeleniogórskie, szczecińskie, wrocławskie. Myślę, że ten problem będzie w moich pracach priorytetowy w roku przyszłym.</u>
<u xml:id="u-15.13" who="#ArkadiuszNowak">Nie będę powtarzał tego, co już tu było powiedziane, ale bez względu na to, czy nasz kraj jest rzeczywiście w 90-procentach katolicki, czy nie jest, myślę, że ten problem możemy sobie zostawić na boku. Ważne jest, aby faktycznie odpowiednio ukształtować społeczny odbiór rodziny, bo to, co pan poseł przed chwilą powiedział, to myślę, że ani szkoła, ani inne instytucje nie spełniają tej roli, jaką powinna spełniać rodzina.</u>
<u xml:id="u-15.14" who="#ArkadiuszNowak">Tu mam pytanie, które często sobie zadaję i na razie pozostaje ono bez odpowiedzi, a mianowicie, co wobec tego robi rodzina? Gdzie jest matka, gdzie jest ojciec tych dzieciaków, które mają 12, 13 lat i swobodnie przekraczają granicę polsko-niemiecką i regularnie nie ma ich nocą w domu?</u>
<u xml:id="u-15.15" who="#ArkadiuszNowak">Pytanie jest retoryczne, ponieważ albo tej rodziny nie ma, albo jest to rodzina patologiczna, bądź bardzo mało zainteresowana tym, co się dzieje z ich dziećmi. To tak gwoli wyjaśnienia. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JadwigaBłoch">Ja księdzu odpowiem gdzie jest ta rodzina, co robi matka i ojciec dzieci wyjeżdżających za granicę w celach zarobkowych. Otóż kierują te dzieci do tej „pracy”, żeby właśnie jechały tam i zarabiały, bo mamusia musi wypić, tatuś jest zmęczony i musi mieć kolejną imprezę.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JadwigaBłoch">Jako dyrektor szkoły miałam takich sytuacji bardzo dużo. Jest to również kwestia naszego prawa. Nie ma siły na ukaranie takich ludzi. Przez sądy rodzicielskie jest trudno zabrać nawet prawa rodzicielskie rodzicom, którzy nakłaniają do tego swoje dzieci.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#JadwigaBłoch">Osobiście wyjmowałam kiedyś uczennicę z TIR-a, która uprawiała sex i na pytanie, dlaczego to robi, ona mi odpowiedziała: jak mnie tatuś wykorzystuje, jego koledzy przychodzą na libację i ja muszę robić to samo z nimi, to dlaczego nie mam zarabiać? Tak właśnie postępują rodzice. Jest to smutne, ale prawdziwe. I o tym właśnie też powinniśmy m.in. w środkach masowego przekazu mówić i to mówić dużo.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JanDonde">Od 15 lat prowadzę Studium Problemów Wieku Dojrzewania. Jest to studium interdyscyplinarne i od bardzo wielu lat zabiegam wraz z licznym zespołem o zmianę optyki w kierunku młodego pokolenia.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#JanDonde">Nie uczestniczyłem w poprzedniej kadencji parlamentu w posiedzeniach Komisji Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu. Uczestniczyłem natomiast w bardzo wielu gremiach na wysokim szczeblu i właściwie muszę państwu powiedzieć, poza stanem dywagacji, cząstkowych rozważań, chociaż ważnej kazuistyki - nic to nie przyniosło.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#JanDonde">Wystosowaliśmy swego czasu apel, pismo do pani premier H. Suchockiej, pod którym podpisało się wiele autorytetów różnych dyscyplin. Pismo to pozostało bez odpowiedzi. Posłanie to zatytułowane było „W trosce o młode pokolenie”.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#JanDonde">Po czterech latach starań o wprowadzenie programu, na szczęście, został on przyjęty w 1989 r. na sympozjum międzynarodowym poświęconym problematyce wieku dojrzewania. Po różnych zabiegach u różnych ekip rządowych, które werbalnie przyjmowały znakomicie ten program, a kiedy dochodziło do jakiegoś skutecznego stanowiska, skutecznej deklaracji afirmacji, zmieniała się ekipa.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#JanDonde">Wreszcie po 4 latach tak się złożyło, czy też tak się udało, że problem stanął na posiedzeniu Komitetu Społeczno-Politycznego Rady Ministrów. Tu muszę podkreślić z wielkim szacunkiem, że dzięki osobistemu zaangażowaniu pana W. Cimoszewicza, który wtedy był wicepremierem, podjęto decyzję o powołaniu Centrum Diagnostyczno-Terapeutycznego, międzyresortowego, które zajęłoby się całą populacją szkolną komplementarnie.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#JanDonde">Koordynację powierzono panu ministrowi zdrowia i opieki społecznej i on z urzędu, na wniosek Komitetu Społeczno-Politycznego Rady Ministrów, w czerwcu, po kolejnych półtorarocznych dywagacjach, taką placówkę powołał.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#JanDonde">Placówka ta powinna być miejscem skojarzenia wielu działań wielu resortów. Przez wiele lat osobiście kołatałem do drzwi resortowych mając przeświadczenie, że jestem petentem mało pożądanym. I kiedyś jeden z posłów poprzedniego parlamentu, człowiek, który poświęcił bardzo wiele czasu Konwencji o prawach dziecka powiedział mi: panie doktorze, przecież te resorty są zobowiązane do wychodzenia naprzeciw. Myślę, że obecnie są już symptomy tego, że tak zaczyna się dziać. I oby to wyszło ze sfery werbalnej.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#JanDonde">Chciałbym powiedzieć o jeszcze jednej kwestii - braku finansów. Ja mam zupełnie inny pogląd na tę kwestię i tu zgadzam się z panem posłem. Wcale nie jesteśmy tacy biedni. Jesteśmy biedni w formie dystrybucji. Jesteśmy biedni w formie organizacji, jesteśmy biedni w postaci niekompetencji. Natomiast w ogóle, wcale nie jesteśmy biedni.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#JanDonde">Mam teraz bezpośrednio kontakt z Unią Europejską. Jestem w tej szczęśliwej sytuacji, że to Unia Europejska listem intencyjnym zwróciła się się do nas, uznając nasz program za dobry i wart realizacji i proponując ścisłą współpracę. Miałem okazję rozmawiać z przedstawicielami Unii Europejskiej różnych departamentów i zorientowałem się w jaki sposób my wykorzystujemy pieniądze, które nam proponują.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#JanDonde">Cóż my mamy do zaproponowania Unii Europejskiej? Na przykład w programie PHARE? Otóż myślę, że te pieniądze są do wzięcia, nie mówiąc już, że nasze pieniądze są na miejscu również. Chcę powiedzieć, że u nas ciągle pokutuje postawa roszczeniowa, a nie samorządowa. Mówimy o lokalnym samorządzie, ale mamy postawę roszczeniową.</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#JanDonde">Chciałbym raczej unikać przykładu, ale jeden z nich przytoczę, ponieważ on mnie bardzo zbulwersował. Otóż jeżdżę dużo po Polsce, mam taką zasadę, że chcę dotknąć osobiście własnymi rękami, zobaczyć, jak to wygląda i dopiero wtedy wyciągnąć z tego wnioski. Nie będę wymieniać województwa, z którym chcę nawiązać współpracę, ale byłem tam niedawno i chodziłem po szkołach. Byłem trochę zainspirowany rozmową z panem posłem M. Wielgusem, zacząłem więc patrzeć na te szkoły pod kątem boisk i w ogóle sportu. Proszę sobie wyobrazić, że zwiedziłem 11 szkół i dopiero w 12 znalazłem jeden kosz. Kosz nadłamany, do którego bardzo dużo dzieci przychodzi wrzucać piłkę, bo wszystkie inne były zdewastowane.</u>
<u xml:id="u-17.11" who="#JanDonde">Jakąż niegospodarność zobaczyłem, jaki potworny bałagan urągający elementarnym zasadom. Przecież to młodzi ludzie powinni sprzątać, to oni powinni o to dbać, kreować to swoje miejsce, gdzie żyją. To jest chyba bardzo, bardzo dramatyczny i zasadniczy punkt.</u>
<u xml:id="u-17.12" who="#JanDonde">Następna rzecz - działalność nasza, jako ludzi doświadczonych i dojrzałych wymaga głębokiej zasadniczej restrukturyzacji systemu. U nas ta restrukturyzacja systemu - moim zdaniem - nie nastąpiła.</u>
<u xml:id="u-17.13" who="#JanDonde">I jeszcze jedna sprawa. Mówimy tu o rodzinie, mówimy o szkole. Przeczytałem dokładnie interesujące zresztą materiały, jakie przygotowano na to posiedzenie i muszę powiedzieć, że w materiale Ministerstwa Sprawiedliwości znalazłem bardzo ważne zdanie, że to my, dorośli jesteśmy odpowiedzialni za to młode pokolenie.</u>
<u xml:id="u-17.14" who="#JanDonde">Uwarunkowanie układu rodziny i szkoły, jeżeli uzmysłowimy to sobie w schemacie, jest takie, że pomiędzy rodziną a szkołą znajduje się dziecko. Ono powinno lokować się w rodzinie, ale bardzo często jest tak, że lokuje się pomiędzy rodziną a szkołą. I ani rodzina nie spełnia warunków, ani szkoła.</u>
<u xml:id="u-17.15" who="#JanDonde">Z naszych doświadczeń, z wielu przypadków wynika, że nawet przypadek uzależnienia od leków można było stosunkowo łatwo wprowadzić, opierając się na bardzo dobrze działającej rodzinie. Natomiast przypadki obustronne - nazwijmy to tak - trafiają na bardzo źle funkcjonującą rodzinę.</u>
<u xml:id="u-17.16" who="#JanDonde">Jeżeli rodzina jest nieprawidłowa, a szkoła jest toksyczna, to dziecko znajduje się na ulicy. Nie ma wyjścia. I jeżeli my nie zmienimy tych dwóch organizmów, to chociaż jestem optymistą w tych sprawach, patrzę pesymistycznie na wszelkie zabiegi, jakie w tym kierunku się robi.</u>
<u xml:id="u-17.17" who="#JanDonde">Podsumowując, chciałem powiedzieć państwu, jakie - naszym zdaniem - warunki bezwzględne powinny być zachowane w takiej hierarchii.</u>
<u xml:id="u-17.18" who="#JanDonde">Po pierwsze - wychowanie, po drugie - edukacja, po trzecie - zdrowie; w tej hierarchii, a nie odwrotnie.</u>
<u xml:id="u-17.19" who="#JanDonde">Następna rzecz, jaka powinna być stosowana, to profilaktyka. Ale dziś profilaktyka do czego się sprowadza? Często tylko do gazetkowo-ściennej reklamy albo też do tego, że my w końcu ciągle usuwamy skutki. Tymczasem my musimy stworzyć młodzieży możliwość samorealizacji, stworzyć restrukturyzację resocjalizacji przez pracę.</u>
<u xml:id="u-17.20" who="#JanDonde">U nas młodzież musi odzyskać wiarę w pracę, bo my dorośli powiedzieliśmy im, że ta praca jest nic nie warta. I mieliśmy na to uzasadnienie. Ale my musimy od tego teraz odejść. My musimy zacząć mówić, że praca jest coś warta, a nawet, że czasami jest bardzo wiele warta. Bo to praca kształtuje człowieka.</u>
<u xml:id="u-17.21" who="#JanDonde">I wreszcie kolejna sprawa, sprawa kadry. Organizowaliśmy pierwszą zdrową szkołę w Polsce, choć potem inni byli ojcowie tego przedsięwzięcia. Ale my to bardzo dobrze sprawdziliśmy, jakie jest grono pedagogiczne. Jaki to jest nieszczęśliwy zespół, jak bardzo jest zgnieciona ich mentalność, jak oni są często niereformowalni. W nowej strukturze, w nowej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-17.22" who="#JanDonde">I ostatnia sprawa - chciałem państwu powiedzieć, że nie wiem, czy państwo zdajecie sobie sprawę, chociaż myślę, że tak, że tu mówimy o pewnych przejawach patologii społecznej, o narkomanii, o prostytucji, ale niezwykle rzadko mówimy o tym, co zagraża bezpośrednio, en masse, temu młodemu pokoleniu. Otóż zagrażają mu określone lobby, które są nastawione na wyciągnięcie jak największych zysków z tego młodego pokolenia.</u>
<u xml:id="u-17.23" who="#JanDonde">Byłem w Stanach Zjednoczonych. Jeden z bardzo znamienitych biznesmenów powiedział mi cynicznie: proszę pana, przecież oni są najlepszym interesem. To wy nie wiecie, z czego robić interes?</u>
<u xml:id="u-17.24" who="#JanDonde">Oświadczam państwu, że w Polsce wiedzą, jak robić interes na młodym pokoleniu, tylko że droga do robienia tego interesu jest wybitnie niemoralna.</u>
<u xml:id="u-17.25" who="#JanDonde">My nie doceniamy kwestii sekt. Zagrażają one substancji narodowej w sposób bardzo poważny. Analizowaliśmy tę sprawę. Rozmawiałem na ten temat za granicą również. Jest propozycja strukturalna. Otóż zaproponowaliśmy na Komitecie Społeczno-Politycznym Rady Ministrów, reprezentując bardzo wiele organizacji i instytucji, które jednoznacznie określały swoje stanowisko, żeby zostało powołane forum międzyresortowe pełnomocników do spraw młodego pokolenia.</u>
<u xml:id="u-17.26" who="#JanDonde">Oczywiście zostało to źle odebrane. Jest taki lęk przed kolejną instytucją. Ale przecież to żadna instytucja. To po prostu platforma do porozumiewania się i załatwiania spraw oraz do rozliczania ludzi, którzy są za to odpowiedzialni.</u>
<u xml:id="u-17.27" who="#JanDonde">Młode pokolenie jest tematem bulwersującym. My dorośli ponosimy odpowiedzialność za losy naszych dzieci. I chcę państwu powiedzieć, że mnie się wydaje, iż to sformułowanie nadal alergicznie jest przez nas dorosłych odrzucane.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MariaŁopatkowa">Chciałam powiedzieć, dlaczego senacka Komisja Nauki i Edukacji Narodowej zaproponowała powołanie placówek szybkiego reagowania. Będą one bezpośrednio zwracały się do dzieci i młodzieży. Chodzi właśnie o szybkość i dobrowolność.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#MariaŁopatkowa">Bardzo często zdarza się tak, że dopiero gdy dziecko rzeczywiście popadnie w wielkie tarapaty, bo przystanie do jakiejś bandy albo zmuszone jest łamać prawo, czy też kradnie, dopiero wtedy wkraczamy. I dlatego wydaje się nam, że szybkość bez biurokratycznych obciążeń i zaufanie dzieci i młodzieży do tej placówki musi być. Trudno mi natomiast powiedzieć, czy mamy w naszym systemie takie placówki dziecięcego zaufania.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#MariaŁopatkowa">Zazwyczaj do takich placówek przyprowadzają dzieci albo rodzice, albo nauczyciele, w każdym razie ludzie dorośli. Myślę tu zwłaszcza o nastolatkach, bo tu możemy poprzez prasę, radio, telewizję i książki z adresem popularyzować tę placówkę.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#MariaŁopatkowa">Chcemy taką książkę z adresami właśnie placówek wydać już dla nastolatków. Chodzi po prostu o to, żeby oni sami zgłaszali się do nas. Jeśli co roku kilka tysięcy uciekinierów błąka się po Polsce, to chodzi o to, żeby ci uciekinierzy wiedzieli, że istnieje takie miejsce, istnieje taki adres, gdzie mogą się udać o pomoc. Żeby ich trasa nie kończyła się na dworcu centralnym.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#MariaŁopatkowa">Dworzec centralny, mówiąc symbolicznie, to miejsce, w którym zaczyna się dopiero demoralizacja takiego młodego uciekiniera. Jest możliwe powołanie takiej placówki i można to szybko zrobić, a przynajmniej zacząć coś robić, jest to bowiem bardzo ważne.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#MariaŁopatkowa">Gdy na dziecku ciąży obowiązek, przymus, ono z natury rzeczy buntuje się. Nawet jeśli chcemy dla niego dobrze. Natomiast gdy będą oni przekonani, że ta placówka zagwarantuje im przede wszystkim to, co najważniejsze, że bez ich zgody niczego nie zadecydujemy, natomiast zaproponujemy coś, na co sami ewentualnie wyraziliby zgodę lub odmowę.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#MariaŁopatkowa">Ale żeby tacy uciekinierzy zgłaszali się do tej placówki, żeby uwierzyli nam, trzeba zmienić prawo. Tu są przedstawiciele policji i wiedzą, że jeśli jest władza rodzicielska i dziecko ucieka od rodziców, to oczywiście pierwsza rzecz, jaką trzeba zrobić, to zawieźć to dziecko z powrotem do rodziców, albo też wezwać rodziców bo nie mają ograniczonej, ani też zawieszonej władzy rodzicielskiej.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#MariaŁopatkowa">Sprawa zmiany w prawie, żeby np. - to co znajduje się w projekcie senackiej ustawy - żeby Kodeks karny, który chroni władzę rodzicielską (jest to art. 188) zmodyfikować, a więc dodać tam paragraf, który mówi, że jeśli dziecko mówi, że ucieka przed krzywdą i że bardzo się boi wracać do rodziców, to żeby ci, którzy pracują w placówce, czy też osoba prywatna, do której dziecko uciekło, żeby nie musieli odpowiadać karnie i żeby sąd przyjął w takim przypadku sprawę w swoje ręce. Ale jednocześnie, żeby to dziecko mogło pozostać w ośrodku, poza domem lub też domem tej osoby, od której uciekło.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#MariaŁopatkowa">Chodzi o to, że aby dziecko mogło powiedzieć prawdę, co się z nim dzieje w rodzinie; musi czuć się bezpiecznie, musi mieć przekonanie, że jest w bezpiecznym miejscu. Dzieci maltretowane u nas w kraju i dzieci wykorzystywane seksualnie - milczą. I będą milczały dotąd, dopóki nie będą czuły się bezpiecznie. A sprawa w sądzie wlecze się za długo i dziecko, jeśli naskarży na rodziców - bo tak to się nazywa - jest całkowicie w rękach tego, na kogo naskarżyło. A więc w ręku tatusia, który wykorzystuje seksualnie.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#MariaŁopatkowa">Czy w takiej sytuacji dziecko odważy się, żeby powiedzieć prawdę? To trzeba zmienić.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#MariaŁopatkowa">Druga sprawa - trzeba wreszcie, i tu mam żal do telewizji, że nie chce uruchomić audycji, która podejmowałaby te drobne problemy z dorosłymi. Chodzi o to, że nie można mówić, że dzieciom nie wolno skarżyć na rodziców. Co innego jest donosicielstwo, a co innego jest ochrona przed krzywdą.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#MariaŁopatkowa">Jeśli dziecko nie może skarżyć na rodziców, to dziecko nie skarży, nawet jeśli jest wykorzystywane. I dlatego jest sprawa, bo chodzi o to, że wielu ludzi z jednej strony domaga się tego, żeby wtrącać się do rodziny, gdzie dzieje się krzywda dziecku, a z drugiej strony mówi się, że nie można, bo jest to sprawa rodzinna. Rodzina polska to jest dobra rodzina, a te przypadki to są tylko wyjątki.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#MariaŁopatkowa">W tej chwili toczy się wiele dyskusji na temat władzy rodzicielskiej. My w projekcie senackim chcemy tę „władzę” rodzicielską zamienić na „pieczę”. Bo już Rada Europy wycofała się z tego pojęcia „władza rodzicielska”. Zaproponowano, aby to określenie zamienić na „odpowiedzialność rodzicielską”, bo władza rodzicielska jest rozumiana, zwłaszcza przez patologiczne rodziny, jako pozwolenie na to, aby można było zrobić z dzieckiem, co się komu podoba.</u>
<u xml:id="u-18.13" who="#MariaŁopatkowa">Dlatego uważam, że musimy wiele rzeczy zmienić w obowiązującym prawie i równolegle informować społeczeństwo, bo poprą nas wszystkie dobre rodziny, którym nie zagraża nic. Jeśli uruchomimy takie mechanizmy w systemach oświaty i wychowania, w systemie sprawiedliwości i w prawie, będzie wgląd w złą rodzinę. Sądzę, że dużo mamy do zrobienia w tej dziedzinie. Zwłaszcza jeśli chodzi o profilaktykę.</u>
<u xml:id="u-18.14" who="#MariaŁopatkowa">Na zakończenie chciałam powiedzieć, że mam prośbę do organizacji młodzieżowych. Najskuteczniejszą metodą resocjalizacji jest wstąpienie jednostki zagrożonej w pozytywną grupę. I tacy młodzi ludzie do mnie piszą. Piszą do mnie chłopcy z więzień, z poprawczaków. Chcą wyjść na prostą, ale żeby tak się stało, to trzeba ich dać pod opiekę pozytywnej grupy młodzieżowej.</u>
<u xml:id="u-18.15" who="#MariaŁopatkowa">Kiedyś zgłosiła się do mnie nauczycielka, matka, z prośbą o poręczenie dla swego syna, który przystał do grupy nieformalnej. Oczywiście zgrzeszył. Jest w więzieniu, ale pisze błagalne listy. Pierwszy raz tak się stało. Chodziło o to, żeby go stamtąd jak najszybciej zabrać, bo on się tam demoralizuje. On tego nie chce, on się broni, ale może tylko pisać.</u>
<u xml:id="u-18.16" who="#MariaŁopatkowa">Napisał też do mnie, ale nie miałam z kim skontaktować tego chłopca np. z grupą młodzieżową, która chodziłaby do niego na widzenie, która korespondowałaby z nim i przyjęła go po prostu po wyjściu z więzienia. Coś takiego jest potrzebne dla tych wszystkich, którzy zaplątali się na życiowych ścieżkach, nie wiedzą, jak z tego labiryntu wyjść, ale chcieliby wyjść.</u>
<u xml:id="u-18.17" who="#MariaŁopatkowa">Domy otwarte - placówki szybkiego reagowania byłyby tu także pomocne. Ale chodzi o to, żeby rzeczywiście organizacje młodzieżowe zechciały włączyć się w tę sprawę.</u>
<u xml:id="u-18.18" who="#MariaŁopatkowa">Uważam, że mam na swoim koncie pewien sukces. Otóż kiedyś prowadziłam korespondencyjny klub czytelników i chłopak z poprawczaka przyjeżdżał do tej pozytywnej młodzieży, czytającej książki, na przepustki. Wyciągnęliśmy go szybciej z tego poprawczaka i chłopak wszedł rzeczywiście na porządną drogę. Został porządnym obywatelem. Ale musi być to pozytywne zaplecze.</u>
<u xml:id="u-18.19" who="#MariaŁopatkowa">Młodzież najczęściej choruje na poczucie osamotnienia, braku miłości i dlatego szuka grup. Jeśli go zaakceptuje jakaś grupa, nawet grupa przestępcza, będzie się czuł lepiej. I dlatego ważne jest to zaplecze pozytywne.</u>
<u xml:id="u-18.20" who="#MariaŁopatkowa">Stąd moja prośba, aby organizacje młodzieżowe również zechciały włączyć się w tę działalność. Bo one mogą najwięcej.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JadwigaBłoch">Mam trzy propozycje. Po pierwsze, żeby Komisja Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu wystąpiła do resortu edukacji narodowej z prośbą o poszerzenie w ogóle kuratoriów oświatowych o wychowanie szeroko pojęte, wprowadzenie do programów edukacyjnych w szkołach podstawowych programów związanych z edukacją na temat skutków ubocznych palenia papierosów, picia alkoholu, uzależnienia od środków odurzających i narkotyków itp.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JadwigaBłoch">Druga sprawa - to prośba do środków masowego przekazu o to, żeby mniej uczyły wulgarności, arogancji, brutalności, a więcej było programów mówiących o zjawiskach patologii społecznych wśród dzieci i młodzieży i o skutkach z tym związanych.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#JadwigaBłoch">Trzeci wniosek - z którym, jak sądzę, powinna wystąpić Komisja do marszałka Sejmu, aby odbyła się debata szeroko pojęta właśnie na ten temat, który jest przedmiotem dzisiejszych obrad Komisji. Informacja o zjawiskach patologii społecznych wśród dzieci i młodzieży.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MonikaNowakowska">Chciałam przypomnieć, że obowiązuje tak zwana ustawa dydaktyczna, która w zupełnie odmienny sposób potraktowała te sprawy. Jest tam bardzo szeroko potraktowany problem zarówno opieki, jak i wychowania we wszystkich sferach edukacyjnych, w formach szkolnych wszystkich typów i pozaszkolnych.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#MonikaNowakowska">Co do problematyki wychowawczej w zadaniach kuratoriów, to one są wpisane w strukturę każdego kuratorium. Prawdą jest również, że w nazwie, w 1990 r. zostało to wychowanie usunięte, co było konsekwencją zmian legislacyjnych.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#MonikaNowakowska">W tej chwili w każdym kuratorium pracuje zespół do spraw opieki i wychowania, podobnie jak w Ministerstwie Edukacji Narodowej jest departament młodzieży i wychowania, który ma w strukturze odrębną komórkę zajmującą się programami wychowawczymi.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#MonikaNowakowska">Myślę więc, że kwestia wprowadzenia nowych zasad od 1 stycznia w pewnym stopniu spełnia pani wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#EdwardŁój">W nawiązaniu do wystąpienia pani poseł Błoch, chciałem uprzejmie powiedzieć, że pojutrze Rzecznik Praw Obywatelskich chce, z naszym udziałem i wielu innych resortów, dyskutować na temat: czy istnieje system ochrony dziecka krzywdzonego?</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#EdwardŁój">W swoich materiałach rzecznik dostrzega potrzebę zbadania tego tematu, potrzebę pytania: czy i w jakim zakresie odpowiednie resorty wypełniają swoje ustawowe obowiązki, a także czy istnieje potrzeba zsynchronizowania tych działań i wypracowania wniosków.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#EdwardŁój">Chcę powiedzieć, że resort sprawiedliwości dostrzega zagadnienie dziecka krzywdzonego, chociaż może z pewnym opóźnieniem. Choćby poprzez statystykę sądową, albowiem od początku bieżącego roku wprowadzamy do statystyki sądowej oddzielne rubryki z wyszczególnieniem, czy dane przestępstwo popełnione zostało na szkodę określonego dziecka.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#EdwardŁój">A to np. poprzez art. 184 Kodeksu karnego, czy 168 Kodeksu karnego, gdzie jest wyszczególnione gwałcenie, znęcanie się itp. Będziemy więc mieć materiały obrazujące skalę zjawiska. Będziemy też wyciągać z tego odpowiednie wnioski.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#EdwardŁój">Rzecz dotyczy także seksualnego wykorzystywania małoletnich. Jest to zjawisko narastające i będziemy musieli przyjrzeć się temu także w materii orzecznictwa sądowego. Będziemy też wyciągać wnioski co do potrzeby zmian legislacyjnych natury administracyjnej, np. w kwestii paszportów. Jest to hasło wywoławcze. Poprzez politykę paszportową będziemy w stanie przeciwdziałać w jakiś sposób temu zjawisku.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JanBury">Czy ktoś z państwa chce jeszcze zabrać głos w dyskusji? Jeśli nie, to postaram się krótko podsumować naszą dyskusję.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#JanBury">Bardzo dobrze się stało, że po tylu latach nareszcie tak głęboko zajmujemy się, jako Komisja Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu, problemem zjawisk patologicznych wśród młodzieży. Problemem młodego pokolenia.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#JanBury">Do Polski wraz z demokracją i przemianami gospodarczymi i społeczno-ustrojowymi, wkraczają także zjawiska niekoniecznie pożądane. Wszystko to, co na Zachodzie określa się jako patologie.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#JanBury">Do takich zjawisk należy m.in. prostytucja nieletnich, o której dawniej przecież w ogóle nie było mowy w Polsce. Jeśli była, była w tak małej ilości, że nie był to problem społeczny. Teraz staje się nim. Podobnie jak narkomania. Problem ten istnieje już w szkołach podstawowych, w małych miasteczkach, a nawet na wsiach. Tu także sprzedaje się narkotyki i różnego rodzaju używki.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#JanBury">Alkoholizm młodzieży to był problem jedynie dużych miast. Dzisiaj jest powszechny. Na dyskotekach w małych miasteczkach można zobaczyć pijanych 11-13-latków. Nie ma więc ani takiego miejsca, ani takiego środowiska, w którym by te patologie nie występowały. Nie ma takiego miejsca, gdzie młody człowiek swoim zachowaniem nie wyrażałby negatywnej opinii o swoim otoczeniu.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#JanBury">Myślę, że padło tu dziś wiele propozycji, które zainspirują każdy z resortów, i wszystkie one będą się starały w swoim zakresie zrobić bardzo wiele. Jest też chyba racją to, o czym mówił pan dr Donde, że brakuje przede wszystkim kompetencji i koordynacji, a nie pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#JanBury">Myślę o pomyśle powołania forum, ale ważny jest moment powstania samego zespołu, który zająłby się w sposób kompleksowy tym problemem, skoordynowałby działania wszystkich placówek i instytucji oraz resortów, które są zobowiązane do tej działalności.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#JanBury">W dokumencie Komendy Głównej Policji też zawarta jest tego typu propozycja stworzenia międzyresortowego zespołu do spraw walki z patologiami i zajęcia się problemami młodego pokolenia.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#JanBury">Padały też głosy pod adresem resortu edukacji narodowej, który powinien zajmować się przede wszystkim profilaktyką i zapobieganiem powstawaniu przyczyn tych zjawisk. Jest też faktem, że w tej dziedzinie trzeba zrobić bardzo wiele. To nie jest tylko problem finansów. Jest także problem dystrybucji tych środków.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#JanBury">Chodzi też o to, żeby do oświaty wróciło słowo wychowanie, żeby przywrócić zajęcia pozalekcyjne, bo szkoła dziś nie wychowuje. O tym słyszymy także na spotkaniach poselskich.</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#JanBury">Mówiliśmy tu wiele o roli samorządów. Dziś niespełna 1% budżetów samorządów idzie na rekreację, na kulturę i turystykę oraz na sport. Mówi się o drogach i inwestycjach, a nie mówi się o tym, co się nazywa wychowaniem. O całej infrastrukturze, która wiąże się z wychowaniem człowieka. A sądzę, że o tym także warto rozmawiać.</u>
<u xml:id="u-22.11" who="#JanBury">Nie mówiliśmy dziś prawie w ogóle na temat sytuacji placówek opiekuńczo-wychowawczych itp., w których przebywa ta młodzież. Pani senator M. Łopatkowa i pan dyr. E. Łój przekazali część tej informacji dotyczącej domu otwartego czy placówek szybkiego reagowania.</u>
<u xml:id="u-22.12" who="#JanBury">Natomiast w tych ośrodkach, w których byliśmy w Falenicy i na Okęciu zobaczyliśmy problem, który też dotyka resortu sprawiedliwości. Rzeczywiście budynki są stare, ogromne, nieprzystosowane do tego typu działalności. Jest faktem, że to właśnie w małych placówkach jest kilkadziesiąt uczniów, kilkadziesiąt młodych osób i powinna tam panować atmosfera bardziej rodzinna. Trudno taką atmosferę wytworzyć w ogromnych i ponurych gmaszyskach dawnych więzień.</u>
<u xml:id="u-22.13" who="#JanBury">Wiedzieliśmy, jak małoletni starają się stworzyć w swoich pokojach własny, rodzinny dom.</u>
<u xml:id="u-22.14" who="#JanBury">Zobaczyliśmy też jeszcze inny problem - starzenie się kadry wychowawców. 90% kadry opiekuńczo-wychowawczej to są ludzie po 40 roku życia. Nie ma młodych studentów ani też absolwentów uczelni wyższych, w tym nawet pedagogicznych, którzy ponoć szukają pracy. Powstaje znowu pytanie, w czym jest problem. Czy jest to tylko kwestia dodatku do wynagrodzenia dla tej kadry?</u>
<u xml:id="u-22.15" who="#JanBury">Jest to oczywiście praca trudniejsza niż gdzie indziej, ale może problem leży gdzie indziej, np. w promocji, w pokazywaniu takich możliwości?</u>
<u xml:id="u-22.16" who="#JanBury">Zgadzam się tu w pełni z głosami zarówno pani poseł Błoch, jak i pani senator Łopatkowej na temat zaangażowania radia i telewizji, jeśli chodzi o tę tematykę. Faktem jest, że wstydzimy się trochę w Polsce, a nawet sądzę, że nasze społeczeństwo potrafi piętnować pewne zachowania patologiczne, natomiast nie potrafi ukazywać tych problemów i ich przyczyn. Nie lubi o nich mówić. Nie potrafi także walczyć z tym.</u>
<u xml:id="u-22.17" who="#JanBury">Uważam, że zarówno radio i telewizja, jak i inne mass media mają wielkie pole do popisu, a zarazem wielkie zadanie do wykonania.</u>
<u xml:id="u-22.18" who="#JanBury">Proponuję powołanie co najmniej trzyosobowego zespołu spośród naszej Komisji, którego zadaniem będzie opracowanie stanowiska skierowanego do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, do zarządu radia i władz TV publicznych, wypracowanego na podstawie wniosków z obrad tej Komisji. Zawarty byłby w nim postulat przeprowadzenia tego rodzaju dyskusji w radiu i telewizji na temat patologii wśród młodzieży i w ogóle na temat problemów młodego pokolenia Polaków.</u>
<u xml:id="u-22.19" who="#JanBury">Sądzę, że pani poseł Błoch zgłosiła bardzo dobry wniosek w sprawie plenarnej debaty sejmowej na ten temat. Sądzę, że powinniśmy przeprowadzić tę debatę pod hasłem troski o młode pokolenie.</u>
<u xml:id="u-22.20" who="#JanBury">Efektem prac naszej Komisji było m.in. to, że w lutym czy w marcu mieliśmy w Sejmie, po naszej rezolucji na temat bezrobocia wśród młodzieży, debatę na temat problemów młodego pokolenia. W efekcie rząd przygotował program walki z bezrobociem. Wkrótce będziemy dyskutowali na posiedzeniu Komisji na temat tego projektu rządowego.</u>
<u xml:id="u-22.21" who="#JanBury">Warto by także przygotować dezyderat do rządu, w którym zwrócilibyśmy w szczególności uwagę na sprawę powołania zespołu czy też forum - w końcu nie chodzi o nazwę - które zajęłoby się koordynacją działań w tej dziedzinie podejmowanych w poszczególnych resortach, instytucjach i organizacjach tak rządowych, jak i pozarządowych, stowarzyszeniach, fundacjach itp. W dużej mierze bowiem ich prace stymuluje się poprzez dotacje z budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-22.22" who="#JanBury">Jeżeli państwo zgadzają się ze mną w tych kwestiach, sądzę, że na tym możemy zakończyć dzisiejsze posiedzenie naszej Komisji. Proponuję tylko powołać trzyosobowy zespół, który opracuje wspomniane wyżej dokumenty. Proponowałbym, aby w tym zespole znalazły się następujące osoby: pani poseł J. Błoch i moja skromna osoba. Potrzebna nam jest trzecia propozycja z sali. Pan poseł Z. Wieczorek. Widzę, że aprobata jest pełna. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-22.23" who="#JanBury">Czy jest zgoda Komisji, aby właśnie w taki sposób, aby ten zespół zajął się opracowaniem tych stanowisk? Nie ma sprzeciwu. Dziękuję bardzo państwu, dziękuję naszym gościom.</u>
<u xml:id="u-22.24" who="#JanBury">Zamykam obrady.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>