text_structure.xml 79.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#MarekWielgus">Otwieram posiedzenie Komisji. Tematem obrad jest rozpatrzenie sprawozdania z wykonania budżetu za rok 1993 w części 45, jak również uwag NIK. Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że rozpatrujemy tylko i wyłącznie dział „kultura fizyczna” bez działu „turystyka”. Mimo że Komisja miałaby wiele uwag do tego tematu, jest on już uporządkowany i znajduje się w gestii Komisji Handlu i Usług, został przez nią rozpatrzony. Nie jest chyba najwłaściwsze, że dwie komisje zajmują się jednym urzędem.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#MarekWielgus">UKFiT i NIK przedłożyły Komisji materiały, z których wiele wynika. Myślę, że przyjęlibyśmy następującą procedurę: najpierw poprosiłbym dyrektor D. Gajdus o opinię i uwagi NIK, następnie rozpoczęłaby się dyskusja. Ponieważ kierownictwo UKFiT urzęduje od końca listopada zeszłego roku i za ten okres jest odpowiedzialne, jego przedstawiciele odpowiedzą tylko na pytania, które pojawią się w dyskusji, po czym Komisja sformułuje opinię na temat wykonania budżetu w 1993 r. Czy taki plan odpowiada członkom Komisji? Nie widzę sprzeciwu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#DanutaGajdus">Ponieważ posłowie otrzymali uwagi NIK, ograniczę się do wskazania tego, co najważniejsze. Żałuję, że nie jest mi znane stanowisko Urzędu, ale sądzę, że w trakcie dyskusji będę miała okazję zapoznać się ze sprawozdaniem, które zostało przedłożone Komisji.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#DanutaGajdus">W toku kontroli wykonania budżetu Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki w 1992 r. stwierdzono relatywnie dużo nieprawidłowości, zaniedbań i uchybień, w tym także przypadki naruszenia dyscypliny budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#DanutaGajdus">W wyniku realizacji wniosków pokontrolnych Urząd spowodował wyeliminowanie wielu istotnych nieprawidłowości, z tym że nie we wszystkich obszarach wykonywania budżetu osiągnięty został stan zgodny z przepisami ustaw, zwłaszcza prawa budżetowego i ustawy budżetowej na 1993 r.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#DanutaGajdus">Niektóre z ubiegłorocznych nieprawidłowości w wykonaniu budżetu występowały - w mniejszej skali - również w 1993 r. i dotyczyły w szczególności:</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#DanutaGajdus">- planowania dochodów i wydatków budżetowych,</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#DanutaGajdus">- zasad i trybu dokonywania zmian budżetu przez prezesa UKFiT na podstawie art. 45 Prawa budżetowego,</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#DanutaGajdus">- zlecania i rozliczania zadań oraz dotacji na zadania państwowe dla jednostek niepaństwowych,</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#DanutaGajdus">- zlecania usług bez wcześniejszego dokonywania wyboru najkorzystniejszej oferty wykonania,</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#DanutaGajdus">- finansowania niektórych wydatków Urzędu (np. zagranicznych podróży służbowych) w ramach środków budżetowych przeznaczonych na kulturę fizyczną i sport (dział 87) oraz turystykę i wypoczynek (dział 88).</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#DanutaGajdus">- funkcjonowania i finansowania narodowych (polskich) ośrodków informacji turystycznej.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#DanutaGajdus">Należy jednocześnie nadmienić, że m.in. uwagi na konstrukcję ustawy budżetowej na 1993 r. i realny brak możliwości jej zmiany w trakcie roku budżetowego - wyeliminowanie niektórych nieprawidłowości nastąpiło w ramach ustawy budżetowej na 1994 r., dotyczy to np. wydatków Urzędu związanych z zagranicznymi podróżami służbowymi pracowników Urzędu, zakupami publikacji i wydawnictw dla potrzeb Urzędu, organizacją uroczystości z zawodnikami i trenerami, czy wydawaniem Dziennika Urzędowego UKFiT, które to w 1994 r. przeniesiono do działu 91 - Administracja państwowa.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#DanutaGajdus">Z kolei unormowanie całokształtu spraw związanych z funkcjonowaniem i finansowaniem ośrodków informacji turystycznej powinno nastąpić w ramach realizacji postanowień rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 19 kwietnia 1994 r. w sprawie nadania statutu Urzędowi Kultury Fizycznej i Turystyki.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#DanutaGajdus">W ustawie budżetowej na 1993 r. dochody ogółem ustalono w wysokości 13.080 mln zł. Faktyczne wykonanie dochodów wyniosło 13.793 mln zł, co stanowiło 105,5%. W układzie działów klasyfikacji budżetowej planowane i wykonane dochody różniły się w sposób istotny.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#DanutaGajdus">W stosunku do wielkości dochodów planowanych w budżecie z nadwyżką wykonano jedynie dochody w dziale 91 Administracja państwowa - przy planie w wysokości 80 mln zł wykonanie wyniosło 151,3 mln zł, co stanowiło 189%.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#DanutaGajdus">W dziale 97 Różne rozliczenia (prywatyzacja) planowane dochody wykonano zaledwie w połowie - przy planie wysokości 11.500 mln zł wykonanie wyniosło 5.805 mln zł, co stanowiło 50,5%. W dziale 90 Dochody od osób prawnych i fizycznych w ogóle nie uzyskano dochodów.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#DanutaGajdus">UKFiT uzyskał natomiast dochody w dziale 87 Kultura fizyczna i sport oraz 88 Turystyka i wypoczynek - w których ich nie planowano - w wysokości 7.836 mln zł, co stanowiło 56,8% dochodów ogółem. Dochody te wiązały się zresztą z realizacją ubiegłorocznych wniosków pokontrolnych NIK.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#DanutaGajdus">Z analizy realizacji dochodów UKFiT wynika, że mimo postawienia w stan likwidacji 5 przedsiębiorstw oraz utworzenie po zlikwidowanych w 1992 r. przedsiębiorstwach 2 zakładów budżetowych (powołanych do zagospodarowania pozostałego majątku) w 1993 r. nie zdołano zbyć żadnych składników majątkowych zlikwidowanych bądź likwidowanych przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#DanutaGajdus">Funkcjonujące zakłady budżetowe, w tym zwłaszcza Centralny Ośrodek Sportu - wbrew przepisom rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 8 maja 1991 r. w sprawie zakładów budżetowych nie rozliczały z budżetem nadwyżek środków obrotowych, które wyniosły w 1993 r. ponad 26 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#DanutaGajdus">Według ustawy budżetowej na 1993 r. planowane wydatki ogółem wynosiły 861,843 mln zł, a po uwzględnieniu zmian dokonanych przez ministra finansów na podstawie art. 46 Prawa budżetowego - 893.258 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#DanutaGajdus">Wykonanie wydatków ogółem wyniosło 890.684 mln zł, co stanowiło 99,7% planowanych wydatków. Wydatki UKFiT w 1993 r. były o 35,3% wyższe w porównaniu z 1992 r.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#DanutaGajdus">Wykonanie planowanych wydatków ogółem, w tym w układzie działów, po uwzględnieniu zmian budżetu - było zgodne z ustawą budżetową na 1993 r. i ukształtowało się odpowiednio na poziomie albo poniżej planu z tym, że ustawa budżetowa na 1993 r. - poza kwotami wydatków ogółem - określa podział na wydatki bieżące i inwestycyjne, a ponadto wyodrębnia m.in. wielkości dotacji dla jednostek niepaństwowych na zadania państwowe. W toku wykonywania budżetu UKFiT nie przestrzegał tych wielkości planowanych wydatków budżetowych, dokonując zmian budżetu i realizując odpowiednio wyższe wydatki.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#DanutaGajdus">W wyniku przeniesień planowanych wydatków, dokonanych przez prezesa UKFiT, faktyczne wykonanie następujących wydatków było wyższe od ustalonych w ustawie budżetowej na 1993 r.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#DanutaGajdus">- o 1.606 mln zł, tj. 2,9% w odniesieniu do wydatków inwestycyjnych w dziale 87 Kultura fizyczna i sport (przy równoczesnym niższym wykonaniu wydatków bieżących),</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#DanutaGajdus">- o 11.500 mln zł, tj. o 9,2% w odniesieniu do wydatków bieżących w dziale 88 Turystyka i wypoczynek (przy równoczesnym niewykorzystaniu 13 mld zł przeznaczonych na wydatki inwestycyjne),</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#DanutaGajdus">- w zakresie dotacji dla jednostek niepaństwowych na zadania państwowe w działach: 87 - Kultura fizyczna i sport - o 1.412 mln zł przy równoczesnym wyższym wykorzystaniu środków o prawie 5.946,8 mln zł, tj, o 28,1% na wydatki inwestycyjne i odpowiednio niższym wykorzystaniu wydatków bieżących; 88 Turystyka i wypoczynek - o 1.944 mln zł, tj o 7,9% w stosunku do planowanych kosztów.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#DanutaGajdus">Należy jednocześnie dodać, że niektóre ze zmian budżetu dokonywane przez b. prezesa UKFiT były rezultatem wadliwego planowania oraz wykonywania budżetu. Ocenę tę ilustrują następujące kolejne zmiany wysokości dotacji - ustalonej w ustawie budżetowej na 1993 r. w dziale 88 Turystyka i wypoczynek - dla jednostek niepaństwowych na zadania państwowe:</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#DanutaGajdus">- decyzją z dnia 17 marca 1993 r. (około 3 tygodnie po opublikowaniu ustawy) ponad 50% dotacji, tj. 12,5 mld zł przeniesiono na wydatki związane z upowszechnianiem turystyki,</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#DanutaGajdus">- decyzją z dnia 20 maja 1993 r. całą kwotę wydatków inwestycyjnych, tj. 12 mld zł przeniesiono na dotację dla jednostek niepaństwowych na zadania państwowe.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#DanutaGajdus">Jedną z głównych grup wydatków UKFiT w 1993 r. były dotacje dla jednostek niepaństwowych na zadania państwowe. Dotacje te stanowiły łącznie 275,5 mld zł, tj. około 31% wydatków ogółem.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#DanutaGajdus">Z ustaleń kontroli wynika, że UKFiT zarówno w 1992 r., jak i w 1993 r. nie przestrzegał postanowień art. 20 Prawa budżetowego, a w szczególności uchwały nr 76 Rady Ministrów z 9 lipca 1992 r., określającej wykaz zadań państwowych, które mogą być zlecane jednostkom niepaństwowym.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#DanutaGajdus">Jakkolwiek realizując ubiegłoroczne wnioski pokontrolne NIK podjęto szereg działań, w tym m.in. o charakterze legislacyjnym, polegających na zgłoszeniu projektu zmian uchwały nr 76 Rady Ministrów oraz na wydaniu decyzji nr 24 prezesa UKFiT z dnia 30 czerwca 1993 r. w sprawie ustalania „zasad zlecania zadań państwowych przez UKFiT w zakresie kultury fizycznej i turystyki jednostkom niepaństwowym, finansowania tych zadań i ich rozliczania” m.in.:</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#DanutaGajdus">- bezpodstawnie wprowadzono (par. 2 ust. 4) ogólnikowe sformułowanie stanowiące, że „ze środków na zadania zlecone zleceniobiorca może finansować koszty w rodzajach i do wysokości niezbędnych dla prawidłowej realizacji merytorycznych celów zadania”, sformułowanie to w sposób oczywisty wykracza poza postanowienia art. 20 Prawa budżetowego i uchwały nr 76 Rady Ministrów,</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#DanutaGajdus">- bezpodstawnie wprowadzono (we wzorze nr 1 do decyzji) pozycję „narzut kosztów ogólnozakładowych” który ustalony był z reguły w wysokości 20% kwot udzielanych dotacji.</u>
          <u xml:id="u-2.33" who="#DanutaGajdus">O skali wyżej wymienionych wewnętrznych unormowań UKFiT w wykorzystywaniu dotacji na zadania państwowe świadczą m.in. środki przeznaczone na sfinansowanie tzw. kosztów ogólnozakładowych, które w przypadku stowarzyszeń kultury fizycznej wyniosły łącznie - np. w dziale 87 Kultura fizyczna i sport - 25,8 mld zł, co stanowiło ponad 10% dotacji na zadania zlecone. W praktyce narzuty te oznaczały finansowanie z budżetu państwa działalności statutowej stowarzyszeń z tym, że rzeczywisty zakres tego finansowania był zróżnicowany. W poszczególnych stowarzyszeniach narzuty stanowiły od 0 do 38,4% udzielonych dotacji. Zróżnicowane też było faktyczne wykorzystanie narzutów, które ukształtowało się od 12 do 137% kwot ustalonych przez Urząd.</u>
          <u xml:id="u-2.34" who="#DanutaGajdus">Relatywnie dużą część wydatków UKFiT przeznaczono w 1993 r. na zadania związane z upowszechnianiem turystyki. Wydatki te związane były głównie z:</u>
          <u xml:id="u-2.35" who="#DanutaGajdus">- działalnością wydawniczą, promującą turystykę (około 49 mld zł),</u>
          <u xml:id="u-2.36" who="#DanutaGajdus">- funkcjonowaniem narodowych ośrodków informacji turystycznej (36,5 mld zł).</u>
          <u xml:id="u-2.37" who="#DanutaGajdus">Zgodnie z postanowieniem art. 42 ust. 1 pkt 3 i 4 Prawa budżetowego dokonywanie wydatków budżetowych następuje m.in. w sposób celowy i oszczędny, a zlecenie zadań powinno następować na zasadzie wyboru najbardziej korzystnej oferty wykonania.</u>
          <u xml:id="u-2.38" who="#DanutaGajdus">Urząd zlecaniu wyżej wymienionych zadań nie zbierał ofert umożliwiających wybór najbardziej korzystnych warunków wykonania.</u>
          <u xml:id="u-2.39" who="#DanutaGajdus">Z dokonanej - w toku kontroli - oceny niektórych pozycji wydawniczych promujących turystykę wynika, że Urząd mógłby osiągnąć wyższą efektywność poniesionych z tego tytułu wydatków, gdyby m.in. bardziej starannie dobierano tematykę wydawnictw i wznowień, a także zwracano większą uwagę na ponoszone koszty i ich strukturę, a także możliwe do uzyskania dochody z reklam i zawartych w wydawnictwach informacji o znamionach reklamy.</u>
          <u xml:id="u-2.40" who="#DanutaGajdus">Ponad trzykrotny wzrost wydatków w porównaniu do 1992 r. związanych z funkcjonowaniem narodowych ośrodków informacji turystycznej wynika ze zwiększenia liczb tych ośrodków z 3 do 5 oraz ich sukcesywnego uruchamiania w 1992 r. Stworzenie podstawy prawnej dla funkcjonowania ośrodków w nowo ustalonym statucie Urzędu umożliwi - zdaniem NIK - wyeliminowanie ujawnionych w czasie kontroli nieprawidłowości m.in. w zakresie finansowania.</u>
          <u xml:id="u-2.41" who="#DanutaGajdus">Mimo ubiegłorocznych zleceń NIK dotyczących zwiększenia efektywności funkcjonowania ośrodków informacji turystycznej - urząd nie opracował - jak dotąd - metody analizy i oceny ich funkcjonowania. Wydaje się, że potrzeba taka wynika z dużych rozmiarów wydatków budżetowych i przewidywanego rozszerzenia ich liczby oraz nakładów w 1994 r.</u>
          <u xml:id="u-2.42" who="#DanutaGajdus">Całość wyników kontroli wykazuje, że - mimo zauważalnej poprawy w wykonywaniu budżetu państwa - prezes Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki powinien w szczególności:</u>
          <u xml:id="u-2.43" who="#DanutaGajdus">- zapewnić właściwą staranność w planowaniu realnych dochodów budżetu oraz podjąć działania zapewniające prawidłowy przebieg procesu likwidacyjnego podległych przedsiębiorstw,</u>
          <u xml:id="u-2.44" who="#DanutaGajdus">- znowelizować zasady zlecania zadań państwowych w zakresie kultury fizycznej i turystyki jednostkom niepaństwowym, finansowania tych zadań i ich rozliczania tak, aby zasady te były zgodne z postanowieniami art. 20 ustawy - Prawo budżetowe oraz uchwały nr 76 Rady Ministrów,</u>
          <u xml:id="u-2.45" who="#DanutaGajdus">- zweryfikować dokonane rozliczenia wykonania zleconych zadań oraz wykorzystanie na ich realizację dotacji z budżetu w 1993 r., zwłaszcza w odniesieniu do polskich związków sportowych oraz wyegzekwować zwrot dotacji wykorzystanych niezgodnie z przeznaczeniem,</u>
          <u xml:id="u-2.46" who="#DanutaGajdus">- podjąć kompleksowe działania porządkujące wydatkowanie środków budżetowych związanych z upowszechnianiem turystyki, w tym m.in. zapewnić przestrzeganie postanowień art. 42 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy - Prawo budżetowe,</u>
          <u xml:id="u-2.47" who="#DanutaGajdus">- ustalić zasady finansowania oraz metody oceny efektywności pracy polskich ośrodków informacji turystycznej,</u>
          <u xml:id="u-2.48" who="#DanutaGajdus">- przestrzegać postanowień art. 9 ustawy - Prawo budżetowe w zakresie klasyfikacji budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-2.49" who="#DanutaGajdus">Pomimo stwierdzonych w czasie kontroli przypadków naruszeń dyscypliny budżetowej, uwzględniając m.in. dokonane wcześniej zmiany organizacyjne i kadrowe, a zwłaszcza zmianę na stanowisku głównego księgowego resortu - Najwyższa Izba Kontroli odstąpiła od wniosków w sprawie wyciągania odpowiednich konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych za powstanie tych nieprawidłowości.</u>
          <u xml:id="u-2.50" who="#DanutaGajdus">Najwyższa Izba Kontroli skierowała do prezesa UKFiT szczegółowe wnioski pokontrolne i oczekuje informacji o ich realizacji, a więc oficjalnego stanowiska Urzędu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MarekWielgus">Cieszę się, że w opinii NIK znalazły się uwagi pozytywne, podkreślające, że w porównaniu z 1992 r. zaszły jednak pewne zmiany. Są one niewielkie, ale nie można było się spodziewać, że wydarzy się o wiele więcej dobrego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JadwigaBloch">Mam pytanie dotyczące informacji o wykonaniu zadań budżetu w części 45 w 1993 r. Proszę o wyjaśnienie, co oznacza sformułowanie w informacji na temat działalności marketingowej w turystyce i wypoczynku, na str. 23: „Polska reprezentowana była na 12 międzynarodowych targach turystycznych”. Jeśli promowane są określone firmy turystyczne, jest to formą dofinansowania ich reklamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MarekWielgus">Rozpatrujemy tylko i wyłącznie kulturę fizyczną. NIK kontrolował Urząd w całości, i dlatego jest o tym mowa w materiale. Komisja Handlu i Usług wydała już opinię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#TadeuszTomaszewski">Moje pytanie dotyczy części dochodów budżetowych. Mianowicie w ustawie budżetowej zaplanowano dochody od osób prawnych i fizycznych w kwocie 1.500 mln zł. Czy przedstawiciele Urzędu zasiadają w organach tych przedsiębiorstw, spółek z o.o.? Jak wygląda nadzór właścicielski i co było powodem niewykonania, m.in. zaplanowanych dochodów. Rozumiem problemy wynikające z kondycji ekonomicznej, ale przede wszystkim chciałbym wiedzieć, jak wygląda nadzór właścicielski ze strony Urzędu.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#TadeuszTomaszewski">Druga kwestia, to dotacje dla jednostek niepaństwowych, w jednym z załączniku jest wykaz zadań, które one realizowały. Natomiast - może w ramach wniosku na następny rok - zaproponuję, aby oprócz wykazu zadań był również wykaz środków finansowych przeznaczonych dla tych jednostek. Po drugie, w ramach wykazu powinno też być zaznaczone, zgodnie z uchwałą Rady Ministrów nr 76 - ile te jednostki przeznaczyły z ogólnej kwoty na tzw. koszty ogólnozakładowe. Z informacji NIK wynika, że w 1993 r. prawie 36% środków przeznaczono na działalność statutową poszczególnych stowarzyszeń, w tym składki członkowskie w organizacjach międzynarodowych. Prosiłbym, żeby ewentualnie uwzględnić to w następnym sprawozdaniu.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#TadeuszTomaszewski">Oczywiście uchwała Rady Ministrów nr 76 budzi wiele zastrzeżeń nie tylko w tej, ale i w wielu innych komisjach. Musi nastąpić jej modyfikacja, gdyż nie da się realizować zadań państwowych bez kosztów osobowych, czy ogólnozakładowych. W dniu dzisiejszym sytuacja jest taka, a nie inna i dlatego tak wygląda.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#TadeuszTomaszewski">Uwaga ogólna - sądzę, że wnioski NIK, mimo że dotyczą niewielkiej kwoty, którą dysponował Urząd są szczegółowe. Taka ilość wniosków wynika z niepełnej realizacji zaleceń poprzednich kontroli i ze złego zaplanowania budżetu na 1993 r. Skoro w dwa tygodnie, lub miesiące zmienia się rozdział środków, świadczy to o czymś niedobrze. Sądzę, że w 1994 r. takich spraw nie będzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WładysławBułka">We wnioskach NIK, w ostatnim akapicie, jest napisane, że „... Najwyższa Izba Kontroli odstąpiła od wniosków w sprawie wyciągania odpowiednich konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych za powstanie tych nieprawidłowości”. Nastąpiła zmiana na stanowisku głównego księgowego i jego zastępców. Czy był on głównym winowajcą tego wszystkiego? Dlaczego NIK odstąpiła od wniosków o wyciągnięcie konsekwencji wobec pozostałych winnych zaistniałych nieprawidłowości?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#DanutaGajdus">Nie chodzi jedynie o zmianę na stanowisku głównego księgowego. Już w toku kontroli zauważono istotne zmiany, zarówno organizacyjne jak i reakcje będące odpowiedzią na tryb prawie operatywny. W związku z tym - oceniając poprawę, na którą zwrócił uwagę poseł M. Wielgus - uznaliśmy, że jest podstawa do tego, aby zrezygnować z wnioskowania o pociągnięcie do odpowiedzialności dyscyplinarnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#StanisławKopeć">NIK w swoim sprawozdaniu nie odnosi się do budżetu wojewodów w części dotyczącej kultury fizycznej. Rozumiem dzisiejszą sytuację prawną, ale w tym miejscu mam pytanie do prezesa UKFiT. Czy dzisiejszy stan rzeczy, jeśli chodzi o kontrolę nad środkami wydawanymi z budżetu wojewody, jest do utrzymania na dłuższą metę? Z tabeli nr 3 „środki będące na kulturę fizyczną i sport w dyspozycji wojewodów” wynika, że jest to blisko połowa środków, które ma do dyspozycji Urząd. Natomiast czy były one wydatkowane sensownie w 1993 r. trudno będzie nam ustalić.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#StanisławKopeć">Ilu podmiotom Urząd zleca zadania i nad iloma sprawuje nadzór dyscypliny budżetowej? Odpowiedź da nam obraz przestrzeni, w jakiej się poruszamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#StefanPaszczyk">Dyrektor D. Gajdus wyraziła opinię, iż po zmianach personalnych w kierownictwie UKFiT, wiele uwag i wniosków NIK zapisanych w 1993 r. było od początku uwzględnianych w zmianach strukturalnych i personalnych Urzędu. Dziękuję za wybawienie z tego kłopotu. Nie chcę przypominać o bardzo gruntownych zmianach w kierownictwie i restrukturyzacji samego Urzędu, co doprowadziło do nowych zapisów regulaminowych w statucie, by jednoznacznie określić odpowiedzialność konkretnych osób za realizację zadań związanych z budżetem w 1994 r. Takie uwagi NIK zostały uwzględnione w konstrukcji budżetu, choć nie ukrywam, że czasu było niewiele. Budżet na 1994 r. zaplanowało poprzednie kierownictwo Urzędu i późniejsze zmiany od grudnia 1993 r. mogły być tylko kosmetyczne, niepełne. Ale chcę zapewnić, że wszystkie uwagi, których nie udało się uwzględnić w korekcie budżetu na 1994 r. są brane pod uwagę przy tworzeniu konstrukcji budżetu na 1995 r.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#StefanPaszczyk">Tegoroczna kontrola i współpraca z osobą, która kontrolowała Urząd, nie sprowadzała się do spotkań kurtuazyjnych, a merytorycznych. Z dużą starannością uwzględnialiśmy wszystkie uwagi. Urząd uzgodnił z kierownictwem NIK, że do 15 października br. przedstawi odpowiedź, w której ustosunkuje się do kontroli i wniosków z niej wynikających, a także kontroli Centralnego Ośrodka Sportowego. Jesteśmy w trakcie uzgadniania zapisów, które byłyby właściwe i satysfakcjonujące. Rzecz w tym, że kontrola ma polegać na pomocy i usprawnieniu pracy temu i innym urzędom, by nie powtarzać tych samych błędów, które powielano od kilku lat i które z lat 1992 i 1993 przeniesione zostały na rok 1994.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#StefanPaszczyk">Chcę powiedzieć, że w realizacji zadań Urzędu jest pewna specyfika. Nie wiem, czy istnieje inny urząd, resort, który w swoim budżecie ma taki procent środków na zadania państwowe dla jednostek niepaństwowych. Chodzi o „nieszczęsną” dla Urzędu uchwałę nr 76, która wywołuje tyle kontrowersji. Już w tym roku odbyło się wiele spotkań na poziomie kierownictwa Komitetu Społeczno-Politycznego Rady Ministrów i w samym Komitecie, związanych z różnicą poglądów między Ministerstwem Finansów i - nie tylko - UKFiT, jak powinny być sformułowane treści zadań w uchwale. Ostatnio, jeszcze przy udziale ministra W. Misiąga, dyskusje doprowadziły do uznania przez Ministerstwo Finansów wszystkich próśb i uwag Urzędu, ale - niestety - nie zapisano ich w treści uchwały, ale w interpretacji. Jako prezes Urzędu nie godzę się z tym, kolejny raz wraca sprawa nowelizacji uchwały nr 76.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#StefanPaszczyk">Po pierwsze, dotyczy to Funduszu Wynagrodzeń. W stosunku do sportu wyczynowego zadania państwowe nie mogą być oferowane nikomu innemu jak tylko polskim związkom, jedynym reprezentantom, koordynatorom w specjalistycznym sporcie polskim. Zresztą tak jest stworzona cała struktura sportu światowego, jako narodowe federacje sportu. Tych zadań nie ma kto wykonać, ponieważ są polskie związki sportowe, które nie przynoszą i nie będą przynosić dochodów. Przykładowo: łucznictwo i gimnastyka sportowa. Na czym może zarabiać gimnastyka sportowa tak, aby doprowadzić statutową działalność sportową utrzymującą się z własnych dochodów? Dla mnie jest to karygodne. Jeżeli Urząd zleca zadania, one muszą być wykonane przez ludzi pracujących nie tylko społecznie. Trudno mówić o trenerach czy sekretarzu generalnym, którzy pracują wyłącznie społecznie. Z tym zgadza się Ministerstwo Finansów twierdząc, że wynagrodzenia mogą mieścić się w ramach wykonywanych zadań. Urząd upiera się, żeby w ramach zadań figurowało zatrudnienie trenera kadry narodowej i sekretarza generalnego. Nie mówię o innych służbach, bo to rzeczywiście może być czynione społecznie, może też być płatne, ale z dochodów własnych, jeżeli związek jest silny.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#StefanPaszczyk">Kolejna, bardzo kontrowersyjna sprawa, która wraca rokrocznie, choć w skali ekonomicznej nie jest wielkim problemem - przynależność do światowych federacji. Otóż polskie związki w ramach polityki państwowej reprezentują Polskę - nie tylko siebie - w światowych federacjach sportowych. Dlaczego mają one same zarabiać na opłacanie składek oraz uczestnictwo w kongresach, do których są zobowiązane? Według Urzędu, koszty te powinny być ponoszone w ramach zadań państwowych. W innych przypadkach nie będzie realizowana polityka państwa, po prostu Polska nie będzie członkiem światowych federacji sportowych. Nie jest to prywatna sprawa stowarzyszeń i powinna wynikać z polityki państwa.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#StefanPaszczyk">Kolejna sprawa związana z wydatkami inwestycyjnymi. Otóż do tej pory odrzucany był - proponowany przez Urząd - zapis, by w ramach uchwały nr 76 mógł on zlecać zadania na wydatki inwestycyjne. Otóż 98% sprzętu, na którym startują polscy zawodnicy na mistrzostwach Europy, świata, igrzyskach olimpijskich pochodzi z importu. 2% - to koszulki, spodenki itp. Cały inny sprzęt musi mieć akredytację światowych federacji i jest dokładnie wskazane, jakiej firmy sprzęt może być używany. To dotyczy sprzętu osobistego, startowego oraz treningowego. Trudno, żeby zawodnicy startowali na macie produkcji krajowej, a później, na mistrzostwach świata, czy Europy na macie o zupełnie innych parametrach. W świetle przepisów uchwały nr 76 polskie związki nie mogą dokonywać zakupów, a Urząd nie może dawać zleceń na kupno. Znów wracam do gimnastyki - to jest sprzęt, który musi spełniać odpowiednie parametry, chodzi głównie o bezpieczeństwo. Tu Ministerstwo Finansów przyznaje rację Urzędowi, ale w ramach interpretacji, a nie konkretnego zapisu. Takie zadanie powinno się znaleźć w ramach przygotowań do mistrzostw, a w ramach zadania może mieścić się zakup.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#StefanPaszczyk">Z tym wiąże się np. zatrudnienie trenera kadry. Jeżeli zawodnicy 150 dni w roku trenują na zgrupowaniu, trudno żeby trener kadry był zatrudniany na każdy wyjazd na umowę zlecenie i w ramach tego rozliczany. Przecież jest to niemożliwe - na takim poziomie szkolenia centralnego, trener kadry musi być trenerem etatowym. Urzędowi bardzo zależy, żeby mieć wpływ na wartość trenera, jego kwalifikacje i sposób pracy. Zapis powinien być sformułowany jako zadanie - zatrudnienie trenera kadry przy akceptacji Urzędu i w pewnej podległości merytorycznej do resortowego Centrum Metodyczno-Szkoleniowego. Trener podlegałby Centrum pod względem merytorycznym, tzn. Centralny Zespół Metodyczno-Szkoleniowy przyjmowałby program, który realizuje.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#StefanPaszczyk">Wygląda to inaczej - są przyjmowane narzuty na koszty zakładowe. Urząd przestaje panować nad sytuacją i nie ma żadnej możliwości ingerencji. Sprzyja to powstawaniu przewinień. Także sformułowanie zadań w uchwale nr 76 czyni wiele złego. Były rozmowy z wicepremierem W. Cimoszewiczem, który gościł w Urzędzie, że sprawa uchwały wróci, ponieważ nie jest to problem tylko Urzędu, ale występuje on bardzo jaskrawo również w innych komisjach.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#StefanPaszczyk">Czasami są takie sytuacje, że można dyskutować, czy zlecić zadanie TKFiT, Startowi, czy szkolnemu związkowi, ponieważ do wykonania może pretendować kilka podmiotów. Wówczas rzeczywiście negocjujemy od strony merytorycznej, a następnie ekonomicznej, gdzie zadanie będzie lepiej wykonane. Natomiast większość zadań nie może być zlecana w ten sposób, bo np. zadania związane z rozwojem hokeja można zlecić tylko Polskiemu Związkowi Hokeja na Lodzie i żadnemu innemu stowarzyszeniu, związkowi stowarzyszeń - jest to pewien przymus. Ale by nadzór Urzędu był pełniejszy, uchwała nr 76 musi być sformułowana inaczej.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#StefanPaszczyk">Poseł S. Kopeć pytał, nad iloma podmiotami Urząd sprawuje pieczę. Nad tyloma, ilu będzie zlecał zadania. Po pierwsze, są to wszystkie polskie związki, wszystkie zrzeszenia i stowarzyszenia o zasięgu ogólnokrajowym. Chodzi o ponad 120 podmiotów, ale ta liczba jest płynna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#RyszardKępiński">Poseł J. Bloch miała pytanie dotyczące reprezentowania Polski na targach turystycznych i ponoszonych z tego tytułu wydatków z budżetu państwa, co może w jakimś sensie stanowić próbę finansowania promocji podmiotów gospodarczych przez państwo. W tym punkcie pragnę wyjaśnić, iż udział Urzędu w targach turystycznych nie ma żadnego związku z promowaniem jakichkolwiek podmiotów gospodarczych. Urząd jest odpowiedzialny za promocję Polski jako kraju turystyki przyjazdowej i zajmuje się na targach wyłącznie promocją Polski, jej poszczególnych regionów, województw i walorów turystycznych. Z promocji są wyłączone sprawy reklamy poszczególnych podmiotów turystycznych, ich oferty.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#RyszardKępiński">Oczywiście na tych samych targach występują również podmioty gospodarcze - biura podróży, organizacje turystyczne. Przedstawiają one reklamę swojego produktu, tu wyraźnie odróżniamy reklamę od promocji. Promocja turystyki jest obowiązkiem państwa wszędzie na świecie. Finansuje się ją z budżetu państwa. Urząd organizował narodowe stoiska informacyjne przy pomocy Polskiej Agencji Promocji Turystyki na wielu targach turystycznych za granicą. To co było finansowane przez budżet, dotyczyło promocji Polski w sensie ogólnym. Przy czym pragnę zaznaczyć, że środki jakie przeznaczamy na ten cel z budżetu są dalece niewystarczające i nieproporcjonalne do środków, które na promocję turystyki kierują inne państwa, gdzie jej rozwój i wpływy z tego tytułu są dużo większe. Tym niemniej wpływy z turystyki z roku na rok gwałtownie wzrastają i w ogromnej mierze przewyższają te skromne środki, to są jakieś promille w stosunku do wpływów, jakie uzyskujemy z tytułu turystyki zagranicznej. Także promocja absolutnie nie ma nic wspólnego z reklamą podmiotów gospodarczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#HenrykSienkiewicz">Jeszcze cztery lata temu UKFiT był organem założycielskim dla 13 przedsiębiorstw pod nazwą „Polsport”. Przedsiębiorstwa te produkowały cały sprzęt potrzebny dla naszego sportu od piłek do wyposażenia hal sportowych, sal gimnastycznych. W ostatnich latach przedsiębiorstwa te wpadły w długi. Przyczyny powstawania długów były różne: brak chętnych na zakup sprzętu sportowego, zaciągnięte kredyty o wysokim oprocentowaniu, których nie dało się spłacić. Przedsiębiorstwa te chyliły się ku upadkowi.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#HenrykSienkiewicz">Posłużę się dwoma przykładami. W Szaflarach był zakład zatrudniający 750 osób, który produkował narty. Trzy lata temu sprzedaż nart spadła gwałtownie, na rynku pojawiły się używane narty zachodnie. Zakład wpadł w długi, trzeba było postawić go w stan likwidacji. Decyzję tę podjął sąd w Nowym Sączu. Jak wygląda upadłość? Długi na dzisiaj wynoszą ponad 30 mld zł. Budynek dyrekcji przejął urząd gminy w Szaflarach, budynki pomocnicze przejęły 3 małe firmy. Wielkie budynki o wartości księgowej dwudziestu kilku miliardów zł stoją puste i syndyk nie może ich sprzedać nawet za 8 mld zł. Po prostu są one nikomu niepotrzebne. Mimo najlepszych chęci Urzędu, czy syndyka, spłacenie długu i przekazanie tych pieniędzy do skarbu państwa jest rzeczą w tej chwili bardzo trudną. Inny przykład „Polsportu” w Wałbrzychu. Zatrudniał on 250 osób, wziął kredyt w Banku Zachodnim. W tej chwili kredyt z odsetkami przekracza wartość majątku zakładu. Odbyła się rozprawa w sądzie gospodarczym w Wałbrzychu, na której miała być podjęta decyzja o upadłości przedsiębiorstwa. Sąd odłożył decyzję, następna rozprawa odbędzie się pod koniec sierpnia br.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#HenrykSienkiewicz">To są przyczyny, dla których Urząd - niestety - nie mógł wywiązać się z wpływów budżetowych, które zaplanował. Tak, jak wspomniała dyrektor D. Gajdus, w 1993 r. przewidziano 10 mld zł wpływów z tego tytułu, wpłynęło 5 mld zł. W tej chwili podobną sytuację mamy w 11 „Polsportach”. Urząd czyni starania, oddaje sprawę do sądów gospodarczych, wchodzi w różnego rodzaju porozumienia dotyczące ugody z bankami, które udzielały kredytu. Taką ugodę zawarliśmy w sprawie „Polsportu” w Górze Kalwarii. Dlatego problemy Urzędu z restrukturyzacją „Polsportu” są podobne do problemów z restrukturyzacją innych przedsiębiorstw i tych problemów, które ma Ministerstwo Przekształceń Własnościowych.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#HenrykSienkiewicz">Urząd nie jest w stanie określić, kiedy doprowadzi restrukturyzację do końca. Każdy z zakładów miał jeden, dwa lub trzy związki zawodowe, ma rady pracownicze, które troszczą się o interes załogi. W wielu województwach, np. w wałbrzyskim, bezrobocie przekracza dwadzieścia kilka procent. Również władze administracyjne są zainteresowane, aby nie likwidować tak szybko miejsc pracy. Dlatego prosiłbym posłów o ocenę tego złożonego problemu. Jest to problem społeczny, problem kilkuletnich zadłużeń, odsetek bankowych, zbycia mienia w tej chwili nie chcianego. Cóż z tego, że w Szaflarach mamy hale o olbrzymiej powierzchni, jeśli nikt nie chce ich kupić, nawet za 30% wartości księgowej.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#HenrykSienkiewicz">Mogę przedstawić sytuację każdego „Polsportu” osobno, ale jest ona podobna. W tym roku Urząd stara się, żeby wpływy do budżetu państwa z prywatyzacji były regularne. Za I półrocze wynoszą one około 53% planowanych. Spodziewamy się, że do końca tego roku Urząd wywiąże się z założonego planu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#EugeniuszPietrasik">Chciałbym zapewnić posła T. Tomaszewskiego, że nie ma problemu z podaniem kwot w przyszłorocznym sprawozdaniu. Po pierwsze, jeżeli ulegnie zmianie uchwała nr 76, sprawa narzutów kosztów ogólnozakładowych będzie wyglądać zupełnie inaczej. Wtedy przejdziemy do jej zekonomizowania, tzn. uwzględnienia w zadaniach zleconych niezbędnych spraw, które w tej chwili związek, czy stowarzyszenie ujmuje w kosztach ogólnozakładowych. Natomiast unikniemy problemu, gdzie te pieniądze się podziały. Zgadzam się z dyrektor D. Gajdus, że trudno mówić o stałym procencie narzutu, w udzielonych dotacjach, jest to zawsze sprawa negocjacyjna. Ale w tym roku Urząd zwrócił bardzo ostrą uwagę związkom, które przekroczyły 20%. Także nie ma problemu, aby przedstawić dane, który związek i za jaką kwotę zrealizował zlecenie - nie tylko merytorycznie, ale i finansowo.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#EugeniuszPietrasik">Druga kwestia, która w naszym przekonaniu wymaga, niestety - pomimo, że Urząd „kupił” szereg uwag NIK od razu do realizacji - pewnego czasu, aby ją naprawić, to rozliczenia COS ze środków obrotowych z budżetem państwa. Mamy taką sytuację, że gdyby w 1994 r. radykalnie rozliczyć 1993 r., tego samego dnia dyrektor Jerzy Dachowski musiałby zamknąć ośrodki COS. Oznacza to radykalne załamanie się przygotowań olimpijskich Nagano 98 i Atlanta 96. Natomiast czym innym jest kwestia przekształceń i restrukturyzacji COS, żeby w przyszłości nie mieć z tym kłopotu. Urząd chce uniknąć i zamknąć rok 1994 zgodnie z wszelkimi przepisami. W związku z powyższym podjęto szereg działań usuwających z działalności COS te elementy, które powodowały przede wszystkim wzrost środków obrotowych. Do 15 października br. przedstawimy pełną informację o COS, jak również plany i program przekształceń dopasowujących go do wymogów budżetowych. Muszę wyraźnie zaznaczyć, że formuła zakładu budżetowego jest bardzo niekorzystna dla tego rodzaju działalności, szereg elementów zupełnie nie pasuje do siebie. Natomiast w dniu dzisiejszym trudno będzie wybrać jakąkolwiek inną formułę, aby spełnić z kolei inne konieczne wymogi.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#EugeniuszPietrasik">Chciałbym zaakcentować jedną bardzo istotną zmianę. Otóż na skutek kłopotów gospodarczych i pewnych innych okoliczności, ośrodki COS - szczególnie w 1992 i 1993 r. - zaczęły być nastawione na turystykę, a więc działalność komercyjną. Urząd odwrócił proporcje dając pierwszeństwo dla sportu. To też ma swoje implikacje i konsekwencje w tegorocznym rozliczeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#StefanPaszczyk">Nie unikając kolejnych pytań, chcę powiedzieć, że od początku kontaktów kierownictwa Urzędu z Komisją nie skarżyliśmy się na problemy, które jako prezes otrzymałem w spadku. Dzisiaj, kiedy kwestie ekonomiczne - rozliczenie wykonania budżetu za 1993 r. oraz ocena NIK, są głównym tematem posiedzenia, muszę stwierdzić, że Urząd uwikłany jest w wiele problemów, które czasami wydają się nie do rozwiązania. Z miesiąca na miesiąc ujawniane są nowe. Dam przykład: zmiany strukturalne związane z przekształceniami Centralnego Funduszu Rozwoju Turystyki przez prywatny, wschodnioeuropejski Bank Turystyki SA. doprowadziły podległe Urzędowi jednostki do zadłużenia, które dzisiaj jest szacowane przez UKFiT na 400 mld zł. Nie jest to dług Urzędu, ale tych jednostek, niemniej to Urząd musi rozwiązać problem. Podam inny przykład: ośrodek COS otrzymywał czteroprocentowy kredyt z (dzisiaj prywatnego) Banku Turystyki SA. Po przekształceniach kredyt, który był praktycznie dotacją i mógł zostać umorzony, dzisiaj jest spłacany z 40% narzutami, przy ogromnych kłopotach z płatnościami naliczane są odsetki. W wyniku takiej sytuacji ośrodki COS są zadłużone na ponad 14 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#StefanPaszczyk">Poprzednie kierownictwo doprowadziło do tego, że zadłużono Polski Związek Narciarski w COS, w ramach jednego nadzoru resortowego. Sprawa została skierowana do sądu. Środki na realizację zadań państwowych związanych ze zgrupowaniami nie zostały przekazane COS, a wydane na coś innego, co w tym momencie wydawało się bardziej potrzebne - bez przewinień, przestępstw. Dług związku urósł do ponad 4 mld zł i nie ma możliwości jego spłaty, jest to węzeł gordyjski, praktycznie nie do rozwiązania. Można rozwiązać Polski Związek Narciarski, ale ja tego nie uczynię, bo wystawiłbym się na ataki prasy i ministra finansów, że w ten sposób rozwiązuję problem. Tego typu problemów mamy bardzo dużo, to jest temat rzeka. Do jego omówienia jest przygotowany dyr. H. Sienkiewicz, bo gros jego obowiązków, to właśnie rozwiązanie uwikłania Urzędu w „Polsporty”. Jest to problem społeczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#StanisławKopeć">Mam pytanie, czy minister przekształceń własnościowych pomaga, współpracuje z UKFiT w jego kłopotach, czy urząd zdany jest na własne siły?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#StefanPaszczyk">Urząd jest zdany wyłącznie na siebie i praktycznie z wojewodami. Są również problemy tego typu, że niewłaściwe były zapisy umów przy przekazywaniu oddziałów COS Szklarska Poręba i Krynica. Byli dyrektorzy muszą bronić samych siebie, bo bank wysuwa roszczenia w stosunku do wierzytelności ośrodków w Szklarskiej Porębie i Krynicy, które nie należą do COS. Ale każdy chce na tym zyskać. Problemów jest co niemiara. Nie boję się rozliczenia NIK w roku przyszłym, ale mniemam, że nie ze wszystkiego uda się wyjść obronną ręką. Nie będzie to winą tegorocznego postępowania kierownictwa, ale problemów ciągnących się z lat poprzednich i sytuacji, w którą jest uwikłany Urząd. Chciałbym zajmować się inną działalnością, aniżeli likwidacją „Polsportów”, czy uporządkowaniem roszczeń wobec nich. Ale za to odpowiada Urząd jako organ założycielski.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#StefanPaszczyk">Na bieżąco pracujemy nad uwagami NIK. Dowodem na to, jak przygotowany jest budżet na 1994 r., niech będzie fakt, że nie 20 marca br. ale do tej pory nie było żadnych przesunięć środków. Planujemy je, ale przewidzenie wszystkiego jest niemożliwe. Na posiedzeniu kierownictwa Urzędu w maju ustalono, że dopiero we wrześniu br. nastąpi - po gruntownej analizie - korekta zgodna z prawem. Chciałbym, żeby to była ostatnia korekta, ale - być może - jeszcze jedna nastąpi pod koniec października. Są ogromne problemy z przepływem środków finansowych między Urzędem, bankami a polskimi związkami. Nie ukrywam - stowarzyszenia, które przyjmują zlecenie, także chcą zarobić na przetrzymywaniu pieniędzy w banku. W tej ogromnej biedzie muszą doprowadzić do tego, żeby prawo nie było łamane, i aby uniknąć powtórzenia historii, które mieliśmy. Np. poważne środki obrotowe są poza zasobami materiałowymi w magazynach COS, to są długi polskich związków sportowych i utrapienie dyrektora COS.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#StefanPaszczyk">Musimy szukać rozwiązań tego typu, że np. polskie związki dostają zadania rzeczowe, koszty zadań nalicza się w ośrodkach COS, a Urząd przekazuje pieniądze bezpośrednio po realizacji zadania następnego, do COS, a nie do związku. Kiedy wszyscy uczą się demokracji, samorządności, jest nie do wyobrażenia, że związek nie otrzymuje pieniędzy, to jest ubezwłasnowolnienie. A wszędzie na świecie jest tak, że ministerstwa omijają krążenie pieniędzy, po prostu spłacają rzeczowy plan zadłużenia. Tu sprawa byłaby od razu określona. Niestety, nie mogę tego zaproponować polskim związkom, bo okazałoby się, że to jest centralizacja, zła gospodarka. One mają jednak prawo wybierać lepszą ofertę - nie COS, a inny ośrodek. Ale to jest pozorne. Nie można liczyć tylko w kosztach, ale także w merytorycznym przygotowaniu danego ośrodka do spełnienia warunków. Polskie związki nie płacą za masażystów, lekarzy - to jest wszystko usługa COS za którą nie nalicza się kosztów. COS wykonuje zlecenie Urzędu. Natomiast prezes, czy sekretarz generalny polskiego związku chętnie wyśle zawodników i trenera do może i tańszego ośrodka, ale nie będzie tam żadnej opieki, dietetycznego odżywiania. Patrząc nie na całe zadanie, ale tylko na zaoszczędzenie wydatków, możemy wszystko zaprzepaścić, gdyż nie osiągniemy właściwego efektu sportowego. Urząd przyjmuje te wszystkie uwagi i odpowie NIK do 15 października br.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#StanisławKopeć">Chciałbym wrócić do pytania, które skierowałem do resortu i NIK, o ocenę, ponieważ nie ma jej w sprawozdaniu zrealizowanych przez wojewodów wydatków na kulturę fizyczną i sport w 1993 r. Czy w przyszłości, w istniejącym obecnie stanie - bo w innych komisjach spotykamy się z różnymi opiniami - wpływ Urzędu na wydatkowanie tych środków będzie wystarczający, niewystarczający, czy wręcz żaden?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#StafanPaszczyk">Po pierwsze - trudno byłoby ocenić wydatki i realizację zadań nie znając ich, w sytuacji, gdy Urząd w ogóle nie miał na to wpływu. Kierownictwu marzyło się, że będzie miało wpływ na projekty budżetów wojewodów na 1995 r. Urząd skierował swoje uwagi odnośnie tej sprawy do ministra finansów, bowiem w niektórych województwach propozycje wydatków na turystykę i kulturę fizyczną są sformułowane niewłaściwie. Odpowiedź brzmiała, że uwagi Urzędu nie mogą być uwzględnione, ponieważ projekt budżetu na 1995 r. podlega całkiem innemu, niezależnemu wskaźnikowi, zatem tu wpływ formalny Urzędu jest żaden. Jak Komisja wie, objechaliśmy całą Polskę, odbywaliśmy narady z wojewodami. Reakcje na nasze propozycje, na sformułowane przez Urząd zadania dla wojewodów, są bardzo pozytywne. Na marginesie chcę powiedzieć, że często idą nawet dalej. Wojewodowie po pierwszych czterech miesiącach tego roku, po bardzo intensywnych kontaktach z samorządami, przysyłają informacje, że powołują np. wydziały kultury fizycznej, tak jest w Koszalinie, Ciechanowie. Urząd przyjął tę ścieżkę wpływania na wydatki wojewodów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#DanutaGajdus">W treści pytania odczytuję - być może źle się domyślam - ukrytą intencją. Chodzi chyba o stwierdzenie, czy nie ma potrzeby zdecentralizowania pewnych zadań łącznie z budżetem, scedowania części środków na działalność sportową na województwa. Być może wynika z tego oczekiwanie, że wojewodom łatwiej będzie sprawować nadzór nad rozproszoną po całej Polsce działalnością sportową niż położonemu centralnie Urzędowi. Z tym zagadnieniem spotykamy się w odniesieniu do działalności nie tylko sportowej, ale w ogóle przy działaniach związanych z przekazywaniem pieniędzy na wykonywanie zadań państwowych przez jednostki niepaństwowe. Natomiast ze swojej strony chciałabym poinformować, że przedmiotem kontroli była wyłącznie działalność Urzędu. W związku z tym trudno byłoby wyrażać opinię NIK na tak sformułowane pytanie. Ale potraktuję je jako problem do rozważenia w przyszłości, być może jako istotną wskazówkę odnośnie tematyki kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#StefanPaszczyk">Urząd jest zainteresowany, by kontrola NIK objęła wydatki wojewodów. Natomiast chciałbym kategorycznym tonem wyrazić opinię odnośnie pierwszej części wypowiedzi dyrektor D. Gajdus. Niemożliwe jest zdecentralizowanie przygotowań do mistrzostw Europy, świata i przekazanie środków wojewodom. W grudniu ub.r. Urząd otrzymał 64 mld zł na sport dzieci i młodzieży, jest zainteresowany decentralizacją tego zadania, ale w ramach programu, o którym mówiliśmy tu kilkakrotnie, sportu wszystkich dzieci.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#StefanPaszczyk">Natomiast, jeśli chodzi o stowarzyszenia, nie ma takiej możliwości. Ani logika, ani struktura nie pozwala na to, żeby zdecentralizować którekolwiek z zadań. Czasami można byłoby - w ramach sportu dla wszystkich - zrezygnować z TKKF jako pośrednika, a zadanie zlecić konkretnemu organizatorowi imprezy, która ma znaczenie ogólnopolskie. Tak Urząd czyni, choć wolę nadzór TKKF, Startu, czy innego zrzeszenia, ponieważ w ramach nadzoru łatwiej jest wyegzekwować merytorycznie dobre wykonanie. Także prosiłbym o nierozważanie możliwości zdecentralizowania zadań szczebla międzynarodowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#StanisławKopeć">Nie chodziło mi o taki, czy inny podział pieniędzy. Dzisiejszym celem Komisji jest stwierdzenie, że budżet został zrealizowany, lub nie i na jakim poziomie, jak wywiązał się z tego UKFiT. Ale równocześnie sądzę, że na tym tle powinna się znaleźć także próba odpowiedzi, czy w kraju - w miarę posiadanych pieniędzy - zostały zrealizowane główne cele w dziedzinie kultury fizycznej i sportu. Realizacja składa się z dwóch części - tego, czym dysponuje Urząd i tego, czym dysponują - w dużej części - wojewodowie. W sprawozdaniach zabrakło mi próby odpowiedzi na drugą kwestię, stąd były moje pytania. Ale na pewno nie jestem skłonny stwierdzić, że Urząd ma przyjąć wszystkie zadania wojewodów lub odwrotnie. Zdaję sobie sprawę, że procesy zaszły już tak daleko, iż można by więcej popsuć niż naprawić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Przy okazji pojawiły się dwie sprawy, do których warto wrócić, albo je przygotować. Jedna dotyczy - zresztą nie pierwszy raz - Banku Turystyki SA. Znam ją powierzchownie - sprywatyzowano bank, doszło nawet do tego, że kredyty nie miały dokąd wracać. Podejrzewam, że tych problemów jest wiele. Proponuję, aby Komisja jednak rozpatrzyła sprawę. Może prezydium Komisji wspólnie z kierownictwem UKFiT zastanowi się w jakiej formie to zbadać - powołać zespół, czy zlecić komuś rozeznanie. Nie może być tak, że pojawia się taka informacja i Komisja przechodzi nad nią do porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Sprawa druga, to „Polsporty”. Rozumiem, że tu wszelkie proste pomysły nie są przydatne, bo zapewne Urząd gruntownie zbadał sytuację. Podejrzewam, że zakłady te nie bankrutują, dlatego że wpadły w pułapkę kredytową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#HenrykSienkiewicz">Są takie zakłady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#ZbigniewGorzelańczyk">A jeżeli są, to istnieje możliwość wyjścia z tego. Także tu proponowałbym odróżnić sytuację zakładów. Dyrektor H. Sienkiewicz podał dwa przykłady, które nie uwzględniły tego podziału, tym zakładom nic byśmy nie pomogli. Natomiast w sytuacji, gdzie „Polsporty” wpadły w pułapkę kredytową, warto by się pokusić o działanie specjalne, by je ratować. Nie możemy nadążyć z produkcją szybowca, którego przetarg standardu na Europę Polska wygrała, a z drugiej strony hale stoją puste. Rozumiem, że realizacja tego typu prostych pomysłów nie jest już możliwa, bo były już brane pod uwagę. W przeciwnym wypadku warto by do tego wrócić.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Ale mam dwie sprawy związane z dzisiejszym posiedzeniem. Pierwsza wiąże się z uchwałą nr 76, przy której „wylano dziecko z kąpielą”. Warto by wrócić do tej kwestii i zaproponować Komisji, co ma zrobić. Można próbować zmienić tę uchwałę na dezyderat Komisji. Rzeczywiście związki sportowe, stowarzyszenia, wykonując pewne zadania muszą dysponować środkami osobowymi. Według uchwały nie wolno przeznaczać środków na wynagrodzenia. Po drugie, jeżeli rzeczywiście zadanie jest zlecone przez państwo, trzeba umożliwić pewne formy działania, aby nie było sprzeczności z uchwałą. Więc w jakiś sposób należy zmodyfikować uchwałę nr 76 - w formie dezyderatu, a może wniosku Komisji. Proponowałbym, aby Urząd przygotował projekt zmiany, a Komisja ustosunkowałaby się do niego i wysłała do Ministerstwa Finansów. Chodzi o to, aby nie było sytuacji, że obowiązuje zarządzenie, które jest - bo musi być - łamane.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Sprawa druga - padło tu optymistyczne sformułowanie posła T. Tomaszewskiego, że na pewno w przyszłym roku nie będzie nieporozumień związanych z nagłymi przesunięciami środków. Również prezes S. Paszczyk twierdzi, że będzie lepiej. Nie jestem takim optymistą. Na dzisiaj sytuacja jest taka, że nie udało nam się odbudować środków finansowych, jakie w przeszłości były przeznaczane na kulturę fizyczną. UKFiT z funkcji kreacyjnej - kiedy jednocześnie za coś odpowiadał - przemienił się w „straż pożarną”, lecz odwrotnie - teraz podsyca ogień, który się wytlił. Jak inaczej ma działać prezes, skoro ktoś zakwalifikował się do finału mistrzostw świata, a w planie nie było przeznaczonych na to specjalnych środków. Co ma zrobić, kiedy nagle zawali się jakiś obiekt sportowy, itd. Więc myślę, że w tym momencie, gdy nie odbudujemy ilości środków, powinny być uwzględnione pewne zwiększone możliwości decyzyjne prezesa UKFiT, aby mógł on interweniować, a nie tłumaczył się koniecznością zmiany przepisów, gdyż inaczej wpadnie w kolizję z prawem. Naturalnie takie zwiększone kompetencje, możliwości decyzyjne prezesa muszą być powiązane z pewną formą kontroli. Myślę, że funkcję opiniodawczą mogłaby pełnić Komisja, być może związki sportowe, czy nawet PKOl. Zmierzam do tego, że na okres przejściowy trzeba zaproponować zwiększenie możliwości prezesa UKFiT - uznanie, a właściwie sytuacyjne. Klasyczny przykład przydatności takiego rozwiązania, to sytuacja Polskiego Związku Narciarskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#DanutaGajdus">Chciałam przyłączyć się do wypowiedzi posła Z. Gorzelańczyka i równocześnie poinformować, że w marcu br. NIK w jednej z informacji przygotowanych w Zespole, skierowanej do marszałków Sejmu i Senatu, premiera i prezydenta, złożyła oficjalny wniosek o pilną rewizję uchwały nr 76. Ponieważ z problemami, o których tu dzisiaj dyskutujemy, stykamy się wszędzie na tle wykonywania zadań państwowych przez jednostki niepaństwowe. To lapidarne sformułowanie, że „wylano dziecko z kąpielą” jest dość trafne, ponieważ przejście z dotacji podmiotowych na przedmiotowe uczyniło niemożliwą działalność wielu stowarzyszeń, zwłaszcza tych, które są stowarzyszeniami non profit. One nie mają skąd czerpać pieniędzy na podstawową działalność statutową. Kwestią jest tylko bardzo precyzyjne określenie w uchwale zadań, jakie mogą być zlecone i w jakiej części koszty mogą pokrywać działalność statutową stowarzyszeń oraz jakie ogólne zasady powinny towarzyszyć rozdziałowi pieniędzy. Podzielam ten pogląd posłów - także w jakim trybie powinna być potem sprawowana kontrola nad wydatkowaniem tak dużych sum, jakimi dysponuje UKFiT. Ten wniosek jest w Sejmie, w informacji - o której wspomniałam - proponuję, aby Komisja go rozważyła. Może on będzie miał większą moc przebicia na miejscu, na Wiejskiej, aniżeli szereg razy formułowane przez NIK, jednomyślnie brzmiące dezyderaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#StefanPaszczyk">Dziękuję za wypowiedź pani dyrektor, bo rzeczywiście jest to problem, który - jak się wydaje - mógłby być rozwiązany przy pomocy Komisji i Sejmu. Otóż nie mówiłem o tym wcześniej, ale teraz już mogę powiedzieć, niejako uwolniony wypowiedzią dyrektor D. Gajdus. Minister finansów ma całkiem inny pogląd niż NIK i twierdzi, że wystarczy jego interpretacja. Rozumiem stanowisko NIK tak, że jednak nie wystarczy, cóż znaczy interpretacja ministra. Jeżeli polityka państwa ma być realizowana przez Urząd, to także on dopomina się bardzo konkretnego zapisu, nieco innego, wynikającego z pewnej odmienności. Tu proszę Komisję o pomoc, dostarczymy wszystkie materiały składane w Ministerstwie Finansów i Komitecie Społeczno-Politycznym.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#StefanPaszczyk">Chciałem podziękować Komisji i wszystkim, którzy doprowadzili do tego, że za kilka dni na posiedzeniu plenarnym stanie problem nowelizacji ustawy o grach losowych i zakładach wzajemnych. Nie ukrywam, że jest to sposób rozwiązania problemu na miarę nieodzownych potrzeb Urzędu. Jest już zapowiedź projektu budżetu, który nie poprawi sytuacji, szczególnie urzędów zajmujących się społeczną sferą polityki państwa. Zapowiadany dla Urzędu wskaźnik 111% wykonania budżetu w 1994 r, jest bardzo inflacyjny. Jeżeli projekt nowelizacji przejdzie dalszą drogę legislacyjną i uzyska podpis prezydenta, to daje to szansę realizacji programu, który prezentowałem Komisji pół roku temu, daje szansę stworzenia bardzo szczegółowego programu, na lata do roku 2000. Program ten chcemy przedstawić na posiedzeniu Komitetu Społeczno-Politycznego, a później Rady Ministrów w listopadzie br.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#MarekWielgus">Myślę, że wykonana została ogromna praca, ale był to obowiązek Komisji. Zdajemy sobie sprawę, że bez pieniędzy zrealizowanie czegokolwiek z tych planów jest niemożliwe. Komisja będzie dalej intensywnie pracować, nie tylko nad tym, ale i nad innymi materiałami.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#MarekWielgus">Myślę, że Komisja powinna zrobić podsumowanie i głosować nad opinią, którą mam przygotowaną. Z dyskusji wynika, że są pewne uwagi odnośnie kwestii, na które obecny prezes ze swoją ekipą nie mieli wiele wpływu, ale starają się w miarę swoich możliwości, naprawiać powoli sytuację. Uwagi posłów są tłumaczone w bardzo logiczny sposób. Niektóre sprawy toczą się jednak z rozpędu i nie chodzi tu o złą wolę, pracę, czy planowanie. Prezes S. Paszczyk podał przykład związków, które wydają na składki środki ze zleconych zadań, a skąd mają brać? Jest to nieunormowane i uchwała nr 76 powinna być zmieniona.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#MarekWielgus">Tym niemniej dzisiejsza dyskusja i uwagi powinny - proszę nie rozumieć tego jako uwag do pracy kierownictwa Urzędu - być przestrogą dla obecnych władz UKFiT, żeby nie popełniać tych samych błędów. Chciałbym głównie zwrócić uwagę na prywatyzację. Dlatego, że w tym roku zdarzyło się niewiele dobrego. W tej chwili ciężko sprzedać obiekty, wycofać pieniądze - oferuje się hale za jedną trzecią jej wartości, a jednak nie ma nabywców.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#MarekWielgus">Pozytywne jest to, co prezes S. Paszczyk mówił o planowaniu - korekta nastąpi dopiero we wrześniu br., a więc zgodnie z przewidywaniami. W porównaniu z poprzednim rokiem nastąpiła poprawa. Zmiany w budżecie, o których była mowa, rzeczywiście musiały nastąpić, jest to logiczne. Prawo budżetowe było nieprzestrzegane, co jasno sprecyzowała kontrola NIK, ale inaczej prawdopodobnie być nie mogło. Pominięto również obowiązek zwrotu udzielonej dotacji - mówię o przypadku nie wykonania zadań, lub wykorzystania dotacji niezgodnie z przeznaczeniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#HenrykSienkiewicz">Do budżetu państwa zostało zwrócone wszystko, co ujawnił NIK i co dotyczyło wydatkowania pieniędzy niezgodnie z ustawą budżetową i zleconymi zadaniami. W I półroczu Urząd zwrócił 3.500 mln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#MarekWielgus">Chciałbym przejść do opinii. Rozumiem, że nie ma więcej pytań i uwag. Chcę przedstawić następującą opinię:</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#MarekWielgus">„Na posiedzeniu w dniu 10 sierpnia 1994 r. Komisja Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu rozpatrzyła sprawozdanie z wykonania budżetu państwa za rok 1993 w części 45 dział 87 dotyczącej Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki oraz uwagi Najwyższej Izby Kontroli do wykonywania wyżej wymienionej części budżetowej. Po analizie otrzymanych dokumentów i dyskusji poselskiej, Komisja przyjęła sprawozdanie z wykonania ubiegłorocznego budżetu przez UKFiT wraz z uwagami NIK”.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#MarekWielgus">Proponuję głosowanie nad taką opinią, którą Komisja skieruje do Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#MarekWielgus">Poddaję pod głosowanie opinię. Stwierdzam, że została przyjęta jednogłośnie.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#MarekWielgus">Jest do omówienia jeszcze jeden problem - nowelizacja ustawy o grach losowych i zakładach wzajemnych. Marszałek Sejmu skierował do Komisji Młodzieży, Kultury Fizycznej i Turystyki, Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz Komisji Ustawodawczej prośbę o zaopiniowanie poprawek senackich do projektu nowelizacji. Chcę zaproponować zwołanie wspólnego posiedzenia trzech Komisji podczas posiedzenia Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#MarekWielgus">Musimy omówić poprawki, aby projekt został przyjęty, bo Urząd czeka na pieniądze. Pierwsza poprawka w art. 1 pkt 2 brzmi: „w art. 47a dodaje się nowy ustęp w brzmieniu: Dopłaty, o których mowa w ust. 1 nie są przychodem w rozumieniu ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych”. Logiczne, czytelne i właściwe. Druga poprawka w art. 1 pkt 2 brzmi: „Art. 47b ust. 2 otrzymuje brzmienie: Wpływy z dopłat, o których mowa w ust. 1 przeznacza się wyłącznie na modernizację, remonty i dofinansowanie inwestycji obiektów sportowych...” - w wersji sejmowej było - „... z przeznaczeniem dla dzieci i młodzieży, a teraz Senat proponuje „...oraz rozwijanie sportu wśród dzieci, młodzieży i niepełnosprawnych”.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#MarekWielgus">Rozmawiamy o przyjęciu stanowiska Komisji na wspomnianym wspólnym posiedzeniu. Z doświadczenia wiemy, że to, co proponuje Komisja jest akceptowane na posiedzeniu plenarnym. Komisje byłyby - ewentualnie - orędownikami przyjęcia poprawek, tak jak my to widzimy, bo przecież posłowie Komisji Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu są głównym inspiratorem i nam, a nie pozostałym komisjom najbardziej zależy na nowelizacji ustawy. Prosiłbym o dyskusję; dobrze byłoby, aby Komisja ustaliła jedno wspólne stanowisko. Przyznam się, że jest to powrót do tego, co głosiłem i prowadziłem taką nowelizację, ale wtedy nie było zapisu o sporcie niepełnosprawnych. Jest to duża różnica. Można przeprowadzać inwestycje nie tylko z myślą o dzieciach i młodzieży, choć jest to credo Komisji i urzędu. Prezes UKFiT może przeznaczyć część pieniędzy na jeden cel, a część na drugi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#StefanPaszczyk">Nie będę wracał do stanowiska rządu, które Komisja zna, powiem o stanowisku kierownictwa Urzędu. Po pierwsze, z powodów moralnych bardzo niezręcznie byłoby, gdyby posłowie z inspiracji Komisji odrzucali zapis o niepełnosprawnych, o sporcie dzieci i młodzieży. Ale dostałem już pismo z Ministerstwa Finansów z zapytaniem, na co chcę przeznaczyć te środki, co jest jednoznaczne z wyłączeniem ich z budżetu państwa. Ba, gdyby tylko z budżetu Urzędu, ale posłowie wiedzą, że sport niepełnosprawnych w dużo poważniejszym stopniu finansowany był z Funduszu na Rzecz Osób Niepełnosprawnych, nie tylko centralnie, ale też w 49 województwach.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#StefanPaszczyk">W ramach podpisanego z resortem edukacji porozumienia, Urząd otrzymał 100 mld zł do merytorycznego nadzoru i skoordynowania sportowych wakacji dla dzieci i młodzieży. Specjalnie nie nagłaśniałem tej sprawy, by nie czynić zbyt wiele zamieszania, póki akcja nie została zrealizowana. W sierpniu może z tego korzystać ponad 12 tys. młodzieży i dzieci w klubach sportowych i polskich związkach. Więc tych pieniędzy może nie być w przyszłym roku.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#StefanPaszczyk">Z szacunków ministra finansów wiemy, że na rok 1994 byłoby to 700 mld zł, z szacunków kierownictwa Totalizatora - 600 mld zł. Nie chciałbym zawyżać, ale uwzględniając inflację nie powinna być to suma mniejsza od 1 bln zł. Teraz policzmy ile pieniędzy można utracić przy tym zapisie.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#StefanPaszczyk">Ale powtarzam - z powodów moralnych nie uważam za słuszne wycofanie się z zapisu poprawki Senatu. Co by nie mówić daje to szanse, przy bardzo silnym akcentowaniu w programie Urzędu pierwszego punktu „Sport dzieci i młodzieży”, na niemarginalne traktowanie tego zagadnienia. W dalszym ciągu przy środkach budżetowych jest to margines - 64 mld zł wystarczyły na uruchomienie całej akcji, 100 mld zł ministra edukacji, w ramach jego możliwości ekonomicznych pozwoliły na wypełnienie zadania sportowych wakacji i jeszcze funkcjonowania uczniowskich klubów sportowych. Ale w przyszłym roku te sumy nie wystarczą. Przyjmując poprawkę stracimy finansowo, ale zyskamy moralnie i uzyskamy pole manewru do skorzystania w sposób właściwy ze środków na sport dzieci i młodzieży.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#MarekWielgus">Krótko mówiąc, prezes proponowałby zapis, który wniósł Senat, ale wygodniej byłoby stosować wersję sejmową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Projekt nowelizacji nie jest szczytem osiągnięć legislacyjnych, o czym wszyscy wiemy, a rozszerzenie pogarsza jego formę legislacyjną. Jest trudność ze skontrolowaniem wydanych środków, w tekście ustawy celowo zamieszczono zapis „obiekty sportowe”. Teraz przejdźmy do dwóch spraw. Potraktowałbym sprawę moralnie w następujący sposób: niewątpliwie, gdziekolwiek byśmy nie włączyli takiego zapisu, każdy powie - ze względów moralnych, jest on bezdyskusyjny. Ale udało się rozpocząć tworzenie pewnej zasady, że pozyskujemy środki na kulturę fizyczną - nie ważne, że dziś jest mniej, być może w przyszłym roku będzie więcej. Obawiam się, że tego typu zapis spowoduje zamknięcie innych dróg, a więc MEN i Funduszu Osób Niepełnosprawnych, które dysponują dużymi pieniędzmi. Powiem inaczej - z Funduszu powinno pozyskać się znacznie więcej środków. Czyli głosowałbym za pierwszą poprawką, a drugą odrzucił.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#MarianMichalski">Jeśli chodzi o pierwszą poprawkę, gdyby przyjęto zapis w wersji sejmowej, około 40% kwoty minister finansów zabrałby jako podatki. W związku z tym poprawka Senatu jest bardzo słuszna, dochody będą o wiele większe.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#MarianMichalski">Jeśli chodzi o drugą poprawkę, wróćmy do pierwszego zapisu: też modernizacja, też inwestycje obiektów sportowych, celem rozwijania sportu dzieci i młodzieży. Obiekt sportowy, obojętnie jaki, sam w sobie jest podstawowym czynnikiem rozwoju kultury fizycznej, m.in. dzieci i młodzieży, w tym rozumiem też niepełnosprawnych. Tak mówi poseł Z. Gorzelańczyk i jest to bardzo klarowne.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#MarianMichalski">Jeżeli UKFiT chce wziąć na siebie ten poważny balast odpowiedzialności za używanie środków pozabudżetowych do realizacji polityki państwa w dziedzinie kultury fizycznej - to proszę bardzo. Ja bym skłaniał się do wersji, którą przyjął Sejm. Ona jest klarowna w rozliczaniu i pomocna dla Urzędu w rozliczeniach kwartalnych przed Sejmem. To są moje poglądy, aczkolwiek absolutnie nie jestem za tym, żeby w jakiś sposób oddzielać niepełnosprawnych i pełnosprawnych. Mówimy o dzieciach i młodzieży. Rozumiem, że w tym pojęciu mieszczą się również niepełnosprawni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#StefanPaszczyk">Na wspólnym posiedzeniu Komisji Młodzieży, Kultury Fizycznej i Turystyki; Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz Komisji Ustawodawczej projekt sejmowy przeszedł stosunkiem głosów 11 do 10. Proponowałbym, żeby przed decyzją Komisji, poseł M. Wielgus zorganizował spotkanie z kierownictwem Komisji Senackiej i urzędu. Pozwoli to ustalić wspólną politykę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#MarekWielgus">Za zapis ustawy odpowiedzialny byłby tylko Sejm. Prezes S. Paszczyk wyraźnie powiedział, że właściwsza byłaby wersja Sejmowa, ale względy moralne przemawiają za tym, żeby jednak włączyć do zapisu sport niepełnosprawnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#StefanPaszczyk">Proponuję wysłuchać senatora Jana Mulaka z Komisji senackiej. W końcu tworzymy jedno lobby.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#MarekWielgus">Nie wiem czy będzie czas, żeby się spotkać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JanuszJurek">Chciałbym zwrócić uwagę na fragment wypowiedzi prezesa S. Paszczyka, mianowicie, jaką drogę przeszliśmy, aby ten zapis w ogóle znalazł się w projekcie nowelizacji. Pamiętamy pierwsze posiedzenie połączonych komisji i z jakim frontalnym atakiem Komisja spotkała się ze strony przedstawicieli innych Komisji, proponując nowelizację. Stąd też przestrzegałbym - to jest moje, bardzo subiektywne odczucie - przed zajęciem jakiegoś radykalnego stanowiska w tej sprawie. Wydaje mi się, że najsłuszniejszą drogą postępowania byłoby przyjęcie poprawek Senatu. One nie tylko nie ograniczają możliwości wydatkowania środków, ale wręcz je poszerzają. Przypomnijmy sobie pierwszy zapis, była w nim mowa o remontach i modernizacji w ogóle. Zmienia się tylko tyle, że dochodzi element dotyczący środowiska sportowców niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#JanuszJurek">Prezes S. Paszczyk i poseł Z. Gorzelańczyk byli uprzejmi wspomnieć o środkach Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Myślę, że nie zostanie do końca zamknięte żadne z dotychczas wykorzystywanych źródeł służących realizacji przedsięwzięcia, jakim jest sport i rehabilitacja poprzez sport osób niepełnosprawnych. Tym bardziej że - jak do tej pory - w ustawie o zatrudnieniu i rehabilitacji społeczno-zawodowej osób niepełnosprawnych także nie było delegacji, jeśli chodzi o wydatkowanie środków na sport. Były to jedynie autonomiczne decyzje zarówno Rady Nadzorczej jak i Zarządu Funduszu, stąd też obawa, że - być może - z tego źródła pieniędzy nie będzie, wydaje mi się obawą przedwczesną.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#JanuszJurek">Jestem członkiem Rady Nadzorczej Funduszu, przygotowujemy się do nowelizacji ustawy o zatrudnieniu i rehabilitacji osób niepełnosprawnych. W związku z tym w nowelizacji może - a moim zdaniem powinien - być uwzględniony element zabezpieczenia środków na sport osób niepełnosprawnych. Stąd też biorąc pod uwagę drogę, jaką przebyliśmy przy uchwalaniu nowelizacji, byłbym bardzo wstrzemięźliwy. jeśli chodzi o negowanie czegokolwiek w stanowisku Senatu, tym bardziej że jest ono ostateczne. Sejm może przyjąć, bądź odrzucić, a przy próbach odrzucenia stanowiska Senatu moglibyśmy spotkać się z grupą opozycyjną, która już raz dała wyraz swojemu stanowisku na pierwszym wspólnym posiedzeniu Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#MarekWielgus">Jeżeli zostałaby przyjęta druga poprawka Senatu, mamy trzy cele, na które musimy skierować pieniądze. Jeden - to inwestycje. Drugi - rozwijanie sportu wśród dzieci i młodzieży. Trzeci - rozwijanie sportu niepełnosprawnych. Natomiast w poprzednim zapisie były tylko inwestycje mające na celu rozwijanie sportu dzieci i młodzieży. W wersji Senatu, prezes UKFiT musiałby uwzględnić trzy kierunki wydawania pieniędzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Zwracam się do posła J. Jurka - jest akurat odwrotnie. Sytuacja istotnie była taka, że podczas wspólnego posiedzenia Komisji ledwie „przepchnęliśmy” tę sprawę. Natomiast właśnie dlatego, że były próby rozszerzenia - Unia Wolności i poseł M. Borowski powiedzieli wyraźnie - przy tak nieczytelnym zapisie będą przeciw. Oni nie wystąpili przeciw tylko dlatego, że zawęziliśmy tylko zapis. To był przecież cały fortel i wybieg, żeby pozyskać ich dla sprawy. Teraz z tego wybiegu rezygnujemy. Naturalnie oni mogą tego nie zauważać, ale jeżeli zauważą gwarantuję, że poseł M. Borowski i cała grupa Unii Wolności będą głosować przeciw Komisji i możemy przegrać tę sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JanuszJurek">Nie zgadzam się z posłem Z. Gorzelańczykiem, jeżeli chodzi o interpretację tej sytuacji. Jeżeli nie proponowaliśmy poszerzenia zapisu, to przede wszystkim mając na uwadze to, aby go maksymalnie zawęzić, żeby była szansa dokonania nowelizacji. Wcale nie ukrywam, że gdyby nie zależało mi na generaliach i nowelizacji w takim ujęciu, które miałoby największe szanse, to także próbowałbym wprowadzić zapis o niepełnosprawnych. Ale nie wprowadzałem go tylko z tego powodu, że wiedziałem, że może to wywołać pewne reperkusje powodujące odrzucenie nowelizacji. Natomiast jeżeli rozszerzenie wprowadził Senat, to - może się mylę - uważam, że próba odrzucenia poprawki może spowodować niekorzystną sytuację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#EugeniuszPietrasik">Uczestniczyłem w całym przebiegu prac i chciałbym powiedzieć, że przyjęcie projektu przez Sejm w pierwszym czytaniu jest ogromnym sukcesem. Natomiast sukces będzie trwały dopiero wtedy, jeżeli w sposób precyzyjny, publicznie wiarygodny, będziemy dysponować środkami. Poczucie ciężaru tego obowiązku spoczywa na kierownictwie Urzędu. Teraz trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie, przy którym wariancie Urząd będzie bardziej wiarygodny. Oczywiście przyjęcie poprawek Senatu jest wariantem niezmiernie trudnym dla UKFiT. Zaczyna się od tego, ile i na co z tych środków ma być przeznaczone. Dlaczego na inwestycje 50%, na sport dzieci i młodzieży 30%, a na sport niepełnosprawnych 20% - może odwrotnie?</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#EugeniuszPietrasik">Drugi element - zaczynamy mieszać pewne sprawy wydatkowania środków. Wydatkowanie na remonty, inwestycje i modernizacje jest jasne i precyzyjne. Tu faktycznie poseł Z. Gorzelańczyk miał rację, że „grupa” posłów M. Borowskiego tylko dlatego wyraziła zgodę na nowelizację, że zostało silnie sprecyzowane wydatkowanie środków. Czyli z punktu widzenia techniki, odbioru społecznego i możliwości wytłumaczenia kierownictwu Urzędu z dysponowania tymi środkami, wariant przyjęty przez Sejm jest o wiele korzystniejszy.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#EugeniuszPietrasik">Na posiedzeniu Komisji - wbrew intencji posła M. Wielgusa - który chciał dodać sformułowanie „sport dzieci i młodzieży” - sprowadzono zapis do tego, że chodzi o obiekty służące rozwojowi sportu dzieci i młodzieży. Żeby nie popadać w nadmierne poparcie pierwszego wariantu muszę powiedzieć, że on również stawia Urząd w kosmicznie trudnej sytuacji. Powstaje problem z kwalifikacją, czy dany obiekt będzie służył sportowi dzieci i młodzieży. Patrząc już zupełnie technicznie z punktu widzenia dobra kultury fizycznej, wariant senacki - chociaż najtrudniejszy do realizacji dla kierownictwa Urzędu - ma swój plus. Pozwala Urzędowi wspólnie z Komisją na pewne manewry pomiędzy środkami otrzymanymi z budżetu, a środkami z Totalizatora Sportowego. Nawet w momencie konstruowania projektu budżetu umożliwia pewne manewrowanie, skoncentrowanie wysiłków na uzyskaniu środków na określony cel mając przy tym komfort psychiczny, że można je wzbogacić środkami z Totalizatora. Czyli w zasadzie optymalnym wariantem, niestety w tej chwili teoretycznym, byłby pierwotny zapis, że środki są przeznaczone na modernizację, remonty i inwestycje obiektów - kropka. Ponieważ ta kropka nie nastąpiła, każdy z przyjętych wariantów ma swoje plusy i minusy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#StefanPaszczyk">Ponieważ w głosowaniu na posiedzeniu plenarnym nie będzie decydował pojedynczy głos a stanowisko klubów, jeszcze raz proponuję, ażeby prezydium Komisji spotkało się z prezydium Komisji Senackiej i kierownictwem Urzędu. To jest naprawdę bardzo trudny problem. Cieszę się z wypowiedzi posła jako członka Rady Nadzorczej Funduszu. Jeżeli miałbym gwarancje, że z tamtych środków nie zniknie finansowanie sportu dla niepełnosprawnych, to sprawa jest załatwiona. Jeżeli miałbym gwarancje, że minister Aleksander Łuczak będzie w swoim programie poważnie traktował sport dzieci i młodzieży, to zdecydowałbym się na wariant poselski. Natomiast przy zaproponowanym przez Radę Ministrów dla Urzędu wskaźniku 111% wykonania budżetu - mam obawy. Publicznie zapowiem, że będę jak Rejtan bronił przygotowań olimpijskich, ale jeśli przegram, to ani ja, ani polskie związki sportowe nic nie uczynimy, żeby Polska była przygotowana do Igrzysk Olimpijskich w Atlancie. A na to trzeba ekstra 250 mld zł, zrobiona jest bardzo dokładna kalkulacja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JanuszJurek">Nie mam plenipotencji udzielania jakichkolwiek gwarancji. Gdyby były one zapisane w ustawie o zatrudnieniu i rehabilitacji społeczno-zawodowej osób niepełnosprawnych, to mógłbym się pod tym podpisać. Natomiast podkreślam - przynajmniej przy obecnym składzie Zarządu i Rady Nadzorczej jest życzliwość wyrażana stosownymi decyzjami. natomiast nie ma mowy o jakichkolwiek gwarancjach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#MarekWielgus">Z dyskusji wnoszę, że Komisja jest za pierwszą poprawką Senatu i przeciwna drugiej.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#MarekWielgus">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>