text_structure.xml 153 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JuliuszBraun">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich obecnych.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JuliuszBraun">Porządek obrad został państwu doręczony. Chciałbym zaproponować państwu rozszerzenie porządku dziennego o dodatkowe punkty. W punkcie dodanym jako pkt 1 dzisiejszego posiedzenia proponujemy rozpatrzenie sprawozdania z wykonania budżetu państwa w części Kancelaria Prezydenta RP, w zakresie dotyczącym wydatków przeznaczonych na dotacje dla Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa oraz wydatków realizowanych przez Biuro Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa. Powstała konieczność szybkiego przekazania opinii w tej sprawie do Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JuliuszBraun">W pkt. 3 proponujemy rozpatrzenie informacji ministra kultury i sztuki o skutkach powodzi w zakresie dotyczącym działania Ministerstwa Kultury i Sztuki. Otrzymali państwo materiał pisemny na ten temat w dniu dzisiejszym. Sądzę, że w przerwie będą państwo mieli możliwość zapoznać się z tym materiałem.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#JuliuszBraun">Proponujemy także dodać nowy punkt, który byłby rozpatrzony jako ostatni. Byłoby to rozpatrzenie sprawozdania z działalności Najwyższej Izby Kontroli w zakresie związanym z działaniem naszej Komisji oraz sprawy różne.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#JuliuszBraun">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos na temat porządku obrad oraz proponowanych zmian? Nie ma zgłoszeń. Rozumiem, że porządek obrad został przyjęty wraz z uzupełnieniami.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#JuliuszBraun">Przystępujemy do rozpatrzenia pkt. 1. Proszę pana posła Urbańczyka o przedstawienie informacji o wydatkach związanych z działalnością Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Postaram się to zrobić najkrócej jak potrafię. Jestem również wiceprzewodniczącym Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa - ciała, które ma nadzorować wydatkowanie środków łożonych przez państwo i podatników na Kraków poprzez Kancelarię Prezydenta.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejUrbańczyk">W 1996 r. toczyły się prace rewaloryzacyjne przy 137 obiektach, które są własnością skarbu państwa, kościołów, a także własnością komunalną i prywatną. Komitet wyznaczył pewne priorytety na 1996 r. Związane były one przede wszystkim ze Wzgórzem Wawelskim, z kościołem Mariackim, a także z pewnymi pracami, które były niezbędne jako etap przygotowawczy do wizyty papieża w Polsce oraz do 2000 r., kiedy odbędą się bardzo ważne wydarzenia. Kraków będzie wtedy europejską stolicą kultury oraz będzie obchodził uroczystości związane z rocznicą utworzenia biskupstwa w Krakowie.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#AndrzejUrbańczyk">Obserwacja bieżąca prac Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa pozwala mi stwierdzić, że 25 mln zł przeznaczonych na te zabytki przez budżet państwa zostało wydatkowanych w sposób racjonalny. Kontrola Najwyższej Izby Kontroli przeprowadzona w ubiegłym roku w marcu spowodowała pewną mobilizację. W tej chwili gotowość do wewnętrznego kontrolowania wydatków jest o wiele wyższa niż przed kompleksową kontrolą przeprowadzoną przez NIK. Komisja Kultury i Środków Przekazu gościła w Krakowie. Zwiedzaliśmy wtedy odnawiane obiekty.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#AndrzejUrbańczyk">Proponuję, żeby Komisja uznała wydatki Społecznego Komitetu za celowe, mieszczące się w kryteriach racjonalności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JuliuszBraun">Czy w tej sprawie ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Przedstawiona została konkluzja proponująca stanowisko Komisji. Nie ma zgłoszeń. Rozumiem, że nie mają państwo uwag. Niedawno mieliśmy okazję rozmawiać na temat Krakowa. Jeśli nie usłyszę innej propozycji, będę rozumiał, że konkluzja zaproponowana przez posła Urbańczyka została przyjęta. Nie ma uwag. Przekażemy do Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich pozytywną opinię w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JuliuszBraun">Przechodzimy do rozpatrzenia następnego punktu. Proponuję, abyśmy punkty oznaczone w zawiadomieniu o posiedzeniu Komisji jako pkt I i pkt II rozpatrywali łącznie. Trudno by było te wydatki rozdzielić. Tę sugestię podzielają przedstawiciele ministerstwa i poseł koreferent.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#JuliuszBraun">Dlatego proszę, żeby przedstawiciel Ministerstwa Kultury i Sztuki we wprowadzeniu odniósł się do tych wszystkich punktów. Ponieważ posłowie otrzymali z odpowiednim wyprzedzeniem materiały na piśmie, prosimy o krótką wypowiedź wprowadzającą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MarianRosik">Realizacja budżetu Ministerstwa Kultury i Sztuki odbywała się na podstawie ustawy budżetowej. Dochody Ministerstwa Kultury i Sztuki zostały w ustawie budżetowej określone na 3 mln 182 tys. zł., natomiast wydatki 643 mln 655 tys. zł. W wyniku zmian budżetowych kwota wydatków określonych ustawą budżetową uległa zwiększeniu do kwoty 658 mln 196 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MarianRosik">Wykonanie budżetu wyniosło po stronie dochodów 5 mln 34 tys. zł, to jest 158,2% planu, a po stronie wydatków 657 mln 832 tys. zł, to jest 102,2% wydatków zaplanowanych w ustawie budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#MarianRosik">W strukturze dochodów największe wpływy powstały z tytułu prywatyzacji uzyskiwane w dziale 97 - różne rozliczenia i stanowiły 79,9% łącznych dochodów. Dalsze 15,4% dochodów, to jest 773 tys. zł, uzyskano w dziale 91 - administracja państwowa. Były to głównie wpływy z tytułu wydawanych przez przewodniczącego Komitetu Kinematografii upoważnień na prowadzenie działalności w zakresie wypożyczania, sprzedaży, dystrybucji, produkcji i opracowań filmów, na łączną kwotę 647 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#MarianRosik">Pozostałe 4,7% dochodów, to jest 239 tys. zł stanowiły wpływy z działów: 79 - oświata i wychowanie, 83 - kultura i sztuka oraz 89 - różna działalność.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#MarianRosik">W 1996 r., w części 34 - Ministerstwo Kultury i Sztuki, zrealizowano wydatki w kwocie 657 mln 832 tys. zł, z czego 560 mln 73 tys. zł przypadało na wydatki bieżące, a 97 mln 759 tys. zł na wydatki inwestycyjne. Wydatki realizowane były w sześciu działach budżetowych. Ukształtowana w poprzednich latach struktura działowa nie uległa w 1996 r. poważniejszym zmianom.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#MarianRosik">Wydatki w dziale 83 - kultura i sztuka - stanowiły 50% wydatków resortu. Dalsze 43,1% przeznaczone na edukację kulturalną - 27,5% w dziale 79 - oświata i wychowanie oraz 15,6% w dziale 81 - szkolnictwo wyższe. Pozostałe 6,9% budżetu resortu stanowiły wydatki w działach: 66 - różne usługi materialne, 89 - różna działalność i 91 - administracja państwowa.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#MarianRosik">Realizacja wydatków w poszczególnych działach przedstawiała się następująco. W dziale 66 - różne usługi materialne - wydatki wyniosły 18 mln 666 tys. zł, z czego na wydatki bieżące przeznaczono 17 mln 266 tys. zł, a na dodatki inwestycyjne 1 mln 400 tys. zł. Środki na wydatki bieżące były przeznaczone głównie na finansowanie produkcji filmowej. W 1996 r. zrealizowano 12 filmów fabularnych i 28 filmów pozafabularnych.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#MarianRosik">W dziale 79 - oświata i wychowanie - wydatki wyniosły 180 mln 497 tys. zł z czego na wydatki bieżące przeznaczono 170 mln 370 tys. zł, a na wydatki inwestycyjne 10 mln 137 tys. zł. Ze środków budżetowych tego działu finansowane były 304 placówki szkolnictwa artystycznego. Są to szkoły artystyczne I i II stopnia, bursy i internaty. Realizowano także zadania z zakresu działalności artystycznej.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#MarianRosik">W ramach środków na wydatki bieżące 84,5%, to jest 142 mln 670 tys. zł pochłonęły wydatki płacowe. Pozostałe 15,5% wydatków związane było z utrzymaniem i działalnością szkół - czynsze, energia, remonty itp. Środki inwestycyjne przeznaczone były głównie na kontynuowanie inwestycji budowlanych, w tym 4 mln 400 tys. zł na inwestycję centralną, to jest na budowę Zespołu Szkół Artystycznych w Katowicach.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#MarianRosik">W dziale 81 - szkolnictwo wyższe - wydatki wyniosły 102 mln 317 tys. zł z czego na wydatki bieżące przeznaczono 98 mln 477 tys. zł, a na wydatki inwestycyjne 3 mln 850 tys. zł. Z tych środków finansowano 17 uczelni artystycznych oraz zadania z zakresu szkolnictwa artystycznego. Uczelnie artystyczne posiadają 108 obiektów dydaktycznych, socjalnych i administracyjno-gospodarczych, w tym 38 obiektów zabytkowych.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#MarianRosik">W wydatkach bieżących podstawowym elementem były wydatki płacowe, które stanowiły aż 77%, to jest 76 mln 1 tys. zł. Środki inwestycyjne wykorzystano na kontynuację inwestycji budowlanych, głównie na rozbudowę uczelni i budowę domów studenckich.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#MarianRosik">W dziale 83 - kultura i sztuka - wydatki wyniosły 329 mln 37 tys. zł z czego na wydatki bieżące przeznaczono 247 mln 902 tys. zł, a na wydatki inwestycyjne 81 mln 135 tys. zł. Z tych środków 248 mln 251 tys. zł przeznaczono na finansowanie działalności instytucji kultury i instytucji filmowych. W kwocie tej 167 mln 116 tys. zł stanowiły wydatki bieżące, a 81 mln 135 tys. zł - wydatki inwestycyjne. Z wydatków bieżących 48,2% przeznaczono na dotacje dla muzeów i instytucji ochrony zabytków, 29,4% dla instytucji artystycznych, 14,1% dla Biblioteki Narodowej oraz 8,3% dla pozostałych instytucji kultury i instytucji filmowych.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#MarianRosik">W wydatkach inwestycyjnych 81%, to jest 65 mln 729 tys. zł stanowiły nakłady na inwestycje centralne, w tym na kończącą się odbudowę Teatru Narodowego 55 mln 719 tys. zł oraz na rozbudowę Muzeum Narodowego w Poznaniu 10 mln 10 tys. zł. Pozostałe środki w kwocie 15 mln 406 tys. zł wykorzystane zostały przede wszystkim na kontynuowane inwestycje budowlane. Była to „Zachęta”, Zamek Ujazdowski, Biblioteka Narodowa, kina itp.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#MarianRosik">Na realizację zadań z różnych dziedzin kultury przeznaczono 80 mln 186 tys. zł. Środki te były przeznaczone na teatr, muzykę, plastykę, film, konserwację i ochronę zabytków, twórczość ludową itp. W tej kwocie 24 mln 682 tys. zł przekazano w formie dotacji na zadania państwowe zlecone jednostkom niepaństwowym. Blisko połowę środków, bo 46,8%, wydatkowano na zadania z zakresu konserwacji zabytków.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#MarianRosik">W dziale 89 - różna działalność - wydatki wyniosły 2 mln 828 tys. zł. Były to tylko wydatki bieżące. Środki zostały przeznaczone przede wszystkim na realizację działań mających służyć zaspokajaniu potrzeb kulturalnych i podtrzymywanie tożsamości mniejszości narodowych. Zadania te realizowane były przez 43 stowarzyszenia narodowościowe w formie dotacji na zadania państwowe, zlecone jednostkom niepaństwowym. Dotacje przeznaczone były na wspieranie niskonakładowej prasy i wydawnictwo w kwocie 1 mln 457 tys. zł oraz na organizację imprez kulturalnych w kwocie 1 mln 309 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#MarianRosik">W dziale 91 - administracja państwowa - wydatki wyniosły 24 mln 487 tys. zł, z czego na wydatki bieżące przeznaczono 23 mln 240 tys. zł, a na wydatki inwestycyjne 1 mln 247 tys. zł. Cechą szczególną tego działu w 1996 r. była zmiana struktury i liczby dysponentów. W związku z reformą centrum administracyjnego rządu w październiku 1996 r. nastąpiło przekazanie zadań dotyczących nadzoru założycielskiego nad przedsiębiorstwami państwowymi do wojewodów i innych resortów.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#MarianRosik">W ramach wydatków bieżących finansowane były głównie koszty centrali Ministerstwa Kultury i Sztuki, Komitetu Kinematografii, Biura Ochrony Dóbr Kultury i Muzeów Państwowej Służby Ochrony Zabytków (do 30 września 1996 r. wraz z 49 biurami wojewódzkimi PSOZ) oraz koszty składek do organizacji międzynarodowych i obsługi Rady Wyższego Szkolnictwa Artystycznego. Wydatki płacowe w tym dziale stanowiły 67,4% wydatków bieżących. Środki inwestycyjne wykorzystane były głównie na zakupy sprzętu i wyposażenia.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#MarianRosik">Jeśli chodzi o dotację na zadania państwowe zlecane jednostkom niepaństwowym, w ustawie budżetowej na 1996 r. zaplanowano na ten cel kwotę 23 mln 620 tys. zł. W wyniku zmian budżetowych planowane wydatki wzrosły do kwoty 27 mln 464 zł. Wykonanie planu w części 34 - Ministerstwo Kultury i Sztuki - wyniosło łącznie 27 mln 448 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#MarianRosik">Z tej kwoty w dziale 83 - kultura i sztuka - wydatkowano 24 mln 682 tys. zł. W ustawie budżetowej planowano 21 mln 264 tys. zł, a plan po zmianach zakładał 24 mln 698 tys. zł. W ramach dotacji finansowane i dofinansowywane były zadania z różnych dziedzin kultury i sztuki - teatru, muzyki, plastyki, filmu, ochrony zabytków, twórczości ludowej itp.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#MarianRosik">W dziale 89 - różna działalność - wydatkowano 2 mln 766 tys. zł. W ustawie budżetowej przewidziano na ten cel 2 mln 356 tys. zł, a plan po zmianach przewidywał kwotę 2 mln 766 tys. zł. W ramach tych środków finansowane i dofinansowywane były zadania z obszaru kultury mniejszości narodowych.</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#MarianRosik">Fundusz Promocji Twórczości został utworzony na mocy ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. W 1996 r. Fundusz uzyskał dochody w kwocie 515 tys. zł. Wraz ze środkami pozostałymi z poprzedniego roku w kwocie 55 tys. zł Fundusz dysponował kwotą 570 tys. zł. Z kwoty tej wydatkowano 151 tys. zł przyznając 58 stypendiów twórczych w dziedzinach muzyki, plastyki i literatury. Przyznano także 15 zapomóg. Pozostała kwota 419 tys. zł jest w 1/3 zarezerwowana na wypłaty stypendiów przyznanych w 1996 r., a przechodzących na rok następny. Główne źródło dochodów Funduszu stanowią wpływy od wydawców książek, płyt i kaset. Uzyskiwane są one w dużej części dopiero pod koniec roku kalendarzowego. Największe środki powinny być zgromadzone na koncie Funduszu w okresie marca i kwietnia każdego roku, gdyż wtedy rozpatrywane są wnioski o stypendia. Ten tryb przesądza o konieczności posiadania znacznych środków finansowych w końcu roku.</u>
          <u xml:id="u-4.21" who="#MarianRosik">W części 85 - zbiorczy budżet wojewodów - wydatki dla działu - kultura i sztuka - ustalono w wysokości 441 mln 175 tys. zł. Jest to około 56% łącznych nakładów na kulturę. W ciągu roku ogólna kwota wydatków, a także i struktura uległy zmianom. Miały na to wpływ dokonane na podstawie decyzji zwiększenia w wysokości 42 mln 501 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-4.22" who="#MarianRosik">Z rezerw celowych przeniesiono 16 mln 875 tys. zł. Środki te przeznaczone były przede wszystkim na sfinansowanie skutków podwyżek wynagrodzeń od 1 lipca 1996 r. wraz z pochodnymi, budowy Opery NOVA z Bydgoszczy, budowy Teatru i Filharmonii w Lublinie, odbudowy i modernizacji Teatru Polskiego we Wrocławiu oraz innych zadań, w tym spłaty zobowiązań jednostek przejętych przez gminy o statusie miasta oraz inwestycji infrastrukturalnych i zakupów inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-4.23" who="#MarianRosik">Z ogólnej rezerwy budżetowej przeniesiono 5 mln 550 tys. zł na sfinansowanie między innymi prac remontowych w Muzeum Zamku w Łańcucie, uzupełnienie instrumentarium w Państwowej Filharmonii w Rzeszowie oraz w Operze we Wrocławiu, na zakup książek dla bibliotek publicznych, modernizację Filharmonii Wrocławskiej, budowę Filharmonii w Krakowie oraz V Festiwalu Unii Teatrów Europejskich stanowiącego część projektu „Kraków 2000”,</u>
          <u xml:id="u-4.24" who="#MarianRosik">Z rezerwy będącej w dyspozycji wojewodów przeniesiono 15 mln 489 tys. zł. Ministerstwo Kultury i Sztuki dokonało przeniesień na sfinansowanie dotacji dla powołanych od 1 stycznia 1996 r. muzeów w Dobrzycy, Krośniewicach i w Łowiczu. Dokonano także przeniesień między działami.</u>
          <u xml:id="u-4.25" who="#MarianRosik">Ponadto budżety wojewodów poznańskiego i wałbrzyskiego zostały zmniejszone o 826 tys. zł z tytułu blokady środków wynikającej z realizacji art. 28 ustawy z dnia 24 listopada 1995 r. o zmianach zakresu działania niektórych miast oraz o miejskich strefach usług publicznych, a także decyzji ministra finansów z dnia 30 kwietnia 1996 r.</u>
          <u xml:id="u-4.26" who="#MarianRosik">W wyniku tych zmian budżetowych zbiorczy budżet wojewodów w 1996 r. w dziale 83 - kultura i sztuka - wyniósł 482 mln 850 tys. zł. Wydatki wykonano w wysokości 482 mln 826 tys. zł, co stanowi blisko 100% planu po zmianach.</u>
          <u xml:id="u-4.27" who="#MarianRosik">Wydatki bieżące wykonano w wysokości 403 mln 991 tys. zł, to jest w 99,9% planu po zmianach. Na działalność muzeów przeznaczono 92 mln 356 tys. zł, na konserwację obiektów zabytkowych i ochronę zabytków - 20 mln 595 tys. zł, na wojewódzkie biblioteki publiczne wraz z filiami - 72 mln 904 tys. zł, na wojewódzkie domy i ośrodki kultury - 39 mln 737 tys. zł, na teatry, opery, operetki, filharmonie, orkiestry i kapele - 147 mln 481 tys. zł, na biura wystaw artystycznych, centra sztuki, świetlice, zespoły pieśni i tańca, a także na zadania państwowe zlecone do realizacji jednostkom niepaństwowym i zadania z zakresu administracji rządowej zlecone gminom - 30 mln 918 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-4.28" who="#MarianRosik">Wydatki inwestycyjne wykonano w kwocie 78 mln 835 tys. zł, to jest w 100% planu po zmianach. Realizowano między innymi budowę Teatru i Filharmonię w Lublinie, Opery w Bydgoszczy oraz Biblioteki Śląskiej, odbudowę i modernizację Teatru Polskiego we Wrocławiu, zakupy wyposażenia, wykup nieruchomości itp.</u>
          <u xml:id="u-4.29" who="#MarianRosik">W 1996 r. wojewodom podlegały 323 instytucje kultury, w tym 239 instytucji działających na zasadach określonych dla zakładów budżetowych. Były to przede wszystkim muzea, biura wystaw artystycznych, centra sztuki, biblioteki, domy i ośrodki kultury, itp. Istniały także 84 tak zwane instytucje artystyczne prowadzące samodzielną gospodarkę finansową w ramach posiadanych środków. Były to głównie teatry dramatyczne, lalkowe, opery, operetki, filharmonie, orkiestry symfoniczne oraz zespoły pieśni i tańca.</u>
          <u xml:id="u-4.30" who="#MarianRosik">Dla wszystkich instytucji kultury głównym źródłem dochodu jest dotacja z budżetu. W 1996 r. w instytucjach działających na zasadach zakładów budżetowych stanowiła ona około 87% przychodów ogółem. Na pozostałe przychody składały się przede wszystkim wpływy z usług. W 1996 r. najwyższe dochody własne uzyskały centra sztuki, ośrodki kultury oraz domy kultury i muzea. Przychody własne instytucji artystycznych wyniosły w 1996 r. 39 mln 561 tys. zł, co stanowi 19,1 ich przychodów ogółem.</u>
          <u xml:id="u-4.31" who="#MarianRosik">Z budżetów wojewodów przeznaczonych dla kultury i sztuki finansowano zadania państwowe zlecane do realizacji jednostkom niepaństwowym, w tym zadania zlecane organizacjom społecznym i stowarzyszeniom. Ustawa budżetowa na 1996 r. określiła wysokość dotacji dla jednostek niepaństwowych w zbiorczych budżetach wojewodów na kwotę 7 mln 997 tys. zł. W toku wykonywania budżetów wojewodowie zwiększyli planowaną wielkość dotacji do kwoty 11 mln 211 tys. zł. Zaplanowane wydatki zrealizowano w 100%.</u>
          <u xml:id="u-4.32" who="#MarianRosik">Wydatki na zadania państwowe zlecone do realizacji jednostkom niepaństwowym dotyczyły zadań z dziedziny ochrony zabytków, z zakresu edukacji kulturalnej dzieci i młodzieży, organizacji festiwali, konkursów, przeglądów, spotkań, wystaw z różnych dziedzin życia kulturalnego oraz innych zadań państwowych, które zgodnie z wykazem Rady Ministrów mogą być zlecane jednostkom niepaństwowym.</u>
          <u xml:id="u-4.33" who="#MarianRosik">Zrealizowana kwota wydatków w części 85 - zbiorczy budżet wojewodów - obejmuje również dotacje celowe na dofinansowanie zadań własnych gmin. W 1996 r. dotacje te wyniosły 2 mln 460 tys. zł, z czego na zadania bieżące przeznaczono 574 tys. zł, a na zadania inwestycyjne 1 mln 886 tys. zł. Zadania własne gmin w 1996 r. dofinansowywało 18 wojewodów.</u>
          <u xml:id="u-4.34" who="#MarianRosik">Na dotacje na zadania z zakresu administracji rządowej zlecone i powierzone gminom wojewodowie wydatkowali w 1996 r. w dziale 83 - kultura i sztuka - kwotę 2 mln 51 tys. zł, to jest 100% planu po zmianach. Na finansowanie zadań bieżących powierzonych i zleconych gminom przeznaczono 1 mln 751 tys. zł, a na finansowanie zadań inwestycyjnych z tego zakresu 300 tys. zł. W dziale - kultura i sztuka, w części 85 - zbiorczy budżet wojewodów - w ogólnej kwocie 2 mln 51 tys. zł na zadania powierzone i zlecone gminom nie wystąpiły dotacje dla gmin objętych „ustawą miejską”.</u>
          <u xml:id="u-4.35" who="#MarianRosik">Nie wiem, czy od razu mam się odnieść do spraw związanych z funduszem promocji twórczości?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JuliuszBraun">Jeśli będą na ten temat pytania, będzie pan mógł szczegółowo wyjaśnić tę sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Przyznam, że wolałabym, żeby Ministerstwo Kultury i Sztuki przedkładając sprawozdanie z wykonania budżetu w 1996 r. nie koncentrowało się wyłącznie na suchej prezentacji liczb dotyczących wydatków. Wolałabym, gdyby realizację tego budżetu próbowano bardziej kojarzyć z realizacją zadań, jakie stały w 1996 r. przed ministerstwem i podległymi mu instytucjami. Ta uwaga ma jedynie charakter formalny, gdyż ocenie podlega wykonanie budżetu, a nie dokonania merytoryczne Ministerstwa Kultury i Sztuki.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Oceniając wykonanie budżetu Najwyższa Izba Kontroli zastosowała dość bezpieczną formułę powtarzaną przy ocenie innych resortów, że ocenia pozytywnie wykonanie budżetu przez Ministerstwo Kultury i Sztuki w 1996 r., stwierdzając jednak nieznaczne uchybienia, nie mające istotnego wpływu na wykonanie budżetu. Jeżeli porównamy wykonanie budżetu Ministerstwa Kultury i Sztuki do informacji o tajnym koncie Urzędu Rady Ministrów, rzeczywiście można mówić o nieznacznych uchybieniach.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Chciałabym zwrócić uwagę na trzy poważne sygnały, które powinny nas zaniepokoić. Mogą one wskazywać na źródła nawet poważnych uchybień. Pierwsza sprawa, to otoczenie organizacyjno-prawne instytucji działających w zasięgu zainteresowania Ministerstwa Kultury i Sztuki. Myślę o takim otoczeniu, które może prowadzić do pewnej dowolności przy wykonaniu budżetu. Przede wszystkim dotyczy to instytucji filmowych podlegających Komitetowi Kinematografii, o obszarze działań związanych z ochroną zabytków, a także o Funduszu Promocji Twórczości.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Najwyższa Izba Kontroli zwraca uwagę na to, że z chwilą zlikwidowania Funduszu Kinematografii powinny powstać rozporządzenia regulujące gospodarkę finansową w obrębie Komitetu Kinematografii i podległych mu instytucji z pominięciem tego Funduszu. Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła, że takich rozporządzeń nie ma, w związku z czym obowiązują przepisy z czasów, gdy istniał Fundusz Kinematografii. Można dopatrywać się tu co najmniej luki prawnej.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Anachronizm stosowanych przepisów Najwyższa Izba Kontroli zauważyła także we wszystkich działaniach związanych z ochroną zabytków. Ustalenia Najwyższej Izby Kontroli dotyczące całego kompleksu związanego z ochroną zabytków i ochroną dziedzictwa kulturalnego są dla mnie szokujące. Prosiłabym przedstawicieli ministerstwa o bardziej szczegółowe odniesienie się przynajmniej do kilku kwestii.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Pierwsza sprawa dotyczy dublowania działań przez Biuro Pełnomocnika Rządu do Spraw Polskiego Dziedzictwa Kulturalnego za Granicą i Biura Ochrony Dóbr Kultury i Muzeów Państwowej Służby Ochrony Zabytków. Być może ten dualizm wyszedł ochronie zabytków na dobre, gdyż środki napływały z dwóch stron. Jednak przy uruchamianiu tych środków Najwyższa Izba Kontroli zauważyła pewne nieprawidłowości. Dotyczyły one blokowania rezerwy, którą uruchamiała jedna osoba występująca w podwójnej roli - podsekretarza stanu w Ministerstwie Kultury i Sztuki oraz pełnomocnika rządu ds. polskiego dziedzictwa kulturalnego za granicą. Chyba tak być nie powinno.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Z przedstawionych przez Najwyższą Izbę Kontroli materiałów i faktów dotyczących Biura Ochrony Dóbr Kultury i Muzeów chciałam państwu przedstawić takie, które wołają o pomstę do nieba. Wykorzystanie etatów w Biurze wyniosło 28,6%. Jak rozumiem, pieniądze przeznaczone na te etaty wykorzystano w całości. W związku z tym przeciętne miesięczne płace pracowników Biura były wyższe o 85,3% w stosunku do średniej płacy pracowników oddziałów wojewódzkich. Uważam, że nie jest to w porządku.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Przekazując w gestię wojewodów oddziały wojewódzkie Państwowej Służby Ochrony Zabytków nie przekazano stosownych środków na płace dla pracowników tych oddziałów. Przekazano także za mało środków inwestycyjnych, pozostawiając je wraz ze środkami na wynagrodzenia w centrali - w Biurze. Oddziały wojewódzkie pozbawiono dochodów. Uważam, że nie jest to w porządku. Prosiłabym, żeby przedstawiciele ministerstwa szczegółowo ustosunkowali się do tych zarzutów.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Wspomniałam także o pewnych wątpliwościach związanych z Funduszem Promocji Twórczości. Rozumiem, że może być trudno przewidzieć wpływy tego Funduszu, ponieważ zależy to między innymi od tego, kto będzie wydawał dzieła, wobec których wygasły prawa autorskie. W 1996 r. wpływy tego Funduszu były zaplanowane z sufitu. Ministerstwo nie było w stanie ocenić wpływów ani płatników tego Funduszu. Ministerstwo nie ma systemu obiegu informacji na ten temat. Nie ma także żadnego systemu egzekwowania tych należności. Jedna spółka dokonała blisko 90% wpłat na ten Fundusz.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Rozumiem, że znacznie urosła korespondencja na ten temat. Zwracano się do różnych podmiotów i wydawców, którzy mogliby zasilać ten Fundusz. Spowodowało to, że w ramach Funduszu trzeba było uruchomić specjalny dział zajmujący się korespondencją. Jednak nie wszystkie monity przyniosły pozytywne efekty.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Nie rozumiem, dlaczego Fundusz Promocji Twórczości po zwiększeniu o 150 tys. zł środków na stypendia nie rozdysponował tych środków. Praktycznie tych 150 tys. zł nie uruchomiono. Nie rozumiem także dlaczego zmniejszono wydatki tego Funduszu, rezygnując całkowicie z dotacji na wspomaganie wydawnictw książkowych i prasowych. Z doświadczeń i sygnałów docierających do Komisji wiemy, że w 1996 r. wielu wydawców ambitnych pism niskonakładowych uskarżało się, iż ministerstwo nie jest w stanie zapewnić im środków na wydawanie tych pism.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">W materiale przedstawionym przez Ministerstwo Kultury i Sztuki znalazłam tylko in-formację o tym, że jakieś pisma były dotowane. Nie mogłam jednak znaleźć kwoty tej dotacji. Prosiłabym o podanie tej kwoty. Może wtedy łatwiej będzie nam ocenić decyzję ze statutowej możliwości uruchomienia na ten cel środków Funduszu Promocji Twórczości.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">W tych trzech obszarach można mieć bardzo poważne zastrzeżenia pod kątem organizacyjno-prawnym z punktu widzenia nadzoru i rzetelności ministerstwa jako instytucji administracji państwowej.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Chciałam także zwrócić państwa uwagę na bardzo dowolnie prowadzoną gospodarkę w obszarze różnego rodzaju dotacji. Tu także nie widzę żadnych czytelnych reguł ani wyraźnej konsekwencji. Najwyższa Izba Kontroli wskazała na różne nieprawidłowości w obszarze tych dotacji. Chciałam jednak zwrócić uwagę, że istnieje obszar, w którym wina leży po obu stronach. Jednak nawet w takiej sytuacji bardziej winne jest ministerstwo. Chodzi tu o brak rzetelności ze strony instytucji, które otrzymały dotacje, a później okazało się, że dotacja została przyznana w wysokości nieuzasadnionej rzeczywistymi potrzebami.</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">W związku z tym chciałabym zapytać, jak były formułowane te potrzeby? Jaką ministerstwo ma kontrolę nad pieniędzmi, które przekazuje w formie dotacji? Jak są konstruowane umowy? Jakie są zasady przyznawania dotacji?</u>
          <u xml:id="u-6.15" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Państwowy Instytut Wydawniczy otrzymał dotację na wydanie określonych pozycji książkowych. Sądzę, że było to słuszne. Natomiast dochody z wydania tych pozycji PIW przeznaczył na jakieś cele. Nie wiemy, w jaki sposób zostały wydane te środki. Rozumiem, że ministerstwo to wie, a może nawet akceptuje. Jednak zasada miała być inna. W wydaniu publikacji wydawnictwo miało partycypować także własnymi dochodami. Dotacje nie miały być udzielone na całość kosztów związanych z wydaniem książki.</u>
          <u xml:id="u-6.16" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Jednak wcale mnie nie dziwi, że Państwowy Instytut Wydawniczy mógł tak zrobić, gdyż w ministerstwie nie ma kryteriów wyboru wydawnictw, którym zleca się produkcję książek ze środków budżetowych. Tak przynajmniej twierdzi Najwyższa Izba Kontroli. Jeśli nie jest to prawda, proszę o przedstawienie sprostowania.</u>
          <u xml:id="u-6.17" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Przyznawano dotacje nawet w sytuacjach, gdy można było trochę zaoszczędzić. Przedsiębiorstwo „Ars Polona” dostało pieniądze na koszty udziału w Międzynarodowych Targach Książki w Lipsku, Frankfurcie i Chicago. Dobrze się stało, że otrzymało dotację. Może nawet nie dostało za dużo pieniędzy. Stało się jednak tak, że równocześnie przedsiębiorstwo otrzymało środki na ten cel z Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą. Ponieważ dostało podwójną dotację, coś na tym oszczędziło. Może otrzymało jeszcze inne środki, których się nie doszukano, np. od Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Czy istnieje koordynacja międzyresortowa w sprawie dotowania międzynarodowych imprez promocyjnych, a szczególnie promujących kulturę?</u>
          <u xml:id="u-6.18" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dotację otrzymała także Fundacja Domu Literatury i Domów Twórczych. Jest oczywiste, że musi ona uzyskiwać dotację. Jednak Fundacja pomimo otrzymywania dotacji prowadzi działalność gospodarczą. Zarabia pieniądze. Ponieważ jest to Fundacja nikt nie wie, co dzieje się z tymi pieniędzmi.</u>
          <u xml:id="u-6.19" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Pierwsza moja uwaga dotyczy niejasności prawno-organizacyjnej oraz brak nadzoru nad wydatkowaniem znacznych kwot w tak ważnych obszarach jak ochrona zabytków. Druga uwaga dotyczy dowolnej gospodarki w obszarze różnego rodzaju dotacji. Trzeci problem, to narastanie zobowiązań w dziale oświata i wychowanie.</u>
          <u xml:id="u-6.20" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Zobowiązania istniały w końcu roku 1995, a w 1996 r. znacznie wzrosły. Jestem przekonana, że ten sygnał świadczy o niedoszacowaniu budżetu. Zatrudnienie malało. W tej sprawie nie ma zastrzeżeń. Zobowiązania dotyczą przede wszystkim funduszu płac i pochodnych. Zobowiązania rosły i rosły odsetki z tego tytułu. Ponoszono zupełnie nieuzasadnione koszty. Świadczy to, że wydatki były niedoszacowane, pomimo tego, że podlegały regulacjom ustawowych podwyżek płac i powszechnie było wiadomo, że coś takiego istnieje.</u>
          <u xml:id="u-6.21" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">W moim rozumieniu są to trzy bardzo poważne problemy, które sceptycznie każą mi patrzeć na opinię Najwyższej Izby Kontroli, że te uchybienia nie miały istotnego wpływu na wykonanie budżetu. Na pewno jeśli nieprawidłowości odnotowano w obszarze o wartości 1,3% środków, są to uchybienia w znikomym wymiarze finansowym. Jednak sądzę, że w wymiarze merytorycznym są to uchybienia dość poważne, gdyż rzucają nie najlepsze światło na funkcjonowanie ministerstwa, jako administratora środków i instytucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JuliuszBraun">Przechodzimy do dyskusji. Uważam, że nie będziemy dzielić tej części posiedzenia na pytania i dyskusję. Zazwyczaj pytania pojawiają się w czasie dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JuliuszBraun">Proszę o zgłaszanie się do głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JacekWeiss">Chciałbym poruszyć wiele problemów, o których pani poseł nie powiedziała, w tym odnoszących się do formy przedłożonego sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JacekWeiss">Z oceny wysokości środków na kulturę w latach 1995–1996 wynika, że wzrost był niższy niż inflacja. Sądzę, że wpływ na to miał fakt, iż oddano część instytucji kultury samorządom. Nie zostało to właściwie przedstawione w cyfrach. Nie wiadomo, jaka część budżetu została oddana tym instytucjom i jaki to miało wpływ, zwłaszcza na budżet wojewodów.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#JacekWeiss">Chciałem zwrócić uwagę państwa na dość dziwną sprawę. Okazuje się, że takie instytucje jak muzea miały większy udział zysków w swoim finansowaniu niż instytucje artystyczne. Tymczasem instytucje artystyczne działają jako quasi-przedsiębiorstwa i z tego powodu są objęte mniejszą opieką w zakresie finansowania.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#JacekWeiss">Moim zdaniem, wciąż ciąży nad budżetem resortu problem Teatru Narodowego. Trudno jest tej sprawy nie poruszyć. W 1996 r. skumulowano dwie ogromne kwoty. Były to środki na Teatr Narodowy i środki na odbudowę Teatru Narodowego. Było to łącznie około 1 bln zł. Proszę zwrócić uwagę na to, że jest to dość poważna część budżetu Ministerstwa Kultury i Sztuki. W ocenie tego problemu brak jest stwierdzenia, że pomimo zwiększenia środków scena dramatyczna nie została jeszcze uruchomiona w Teatrze Narodowym. Nastąpiło tylko jej otwarcie.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#JacekWeiss">Teatr Narodowy jest jedyną instytucją podległą ministrowi kultury i sztuki, w której systematycznie zwiększało się zatrudnienie. W 1996 r. nie miało to jeszcze związku z uruchomieniem Teatru Narodowego, a przynajmniej związek ten był niewielki. Natomiast zatrudnienie zwiększyło się bardzo poważnie. Obecne zatrudnienie jest większe o około 250 etatów niż było w momencie odchodzenia dyrektora Pietrasa.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#JacekWeiss">Zdziwiłem się, gdy przeczytałem, że pomimo ogromnego finansowania Teatru Narodowego z funduszy celowych przeznaczono dla niego dodatkowe środki. Wydaje mi się, że było to lekką przesadą.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#JacekWeiss">Sądzę, że w ocenie zabrakło także stwierdzenia, jaki był wynik przejęcia przez Teatr Narodowy zakończenia odbudowy Teatru Narodowego. Jakie były skutki finansowe tego posunięcia. Naprawdę były to ogromne pieniądze. Gorąco namawiałbym państwa do zajęcia się tą sprawą. Na pewno nie należy o tym dzisiaj szerzej mówić. Nie tylko celowość wydatków, ale nawet wykonanie prac w teatrze budzi nieprawdopodobne zastrzeżenia, dużo większe niż przedstawiła to Najwyższa Izba Kontroli. Sądzę, że w sprawozdaniu powinno być przedstawione, jak przenikały te pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#JacekWeiss">Dużo więcej mogę państwu powiedzieć w sprawie szkolnictwa artystycznego. Najwyższa Izba Kontroli dokonuje oceny wykonania budżetu pod kątem zgodności z przepisami finansowymi i księgowymi. Uważam jednak, że bardzo celowa jest ocena, czy pieniądze zostały wydane celowo oraz czy środki były wystarczające.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#JacekWeiss">Dziwię się, że przy omawianiu szkolnictwa artystycznego w sprawozdaniu nie podano, że w 1996 r. otrzymało ono mniejsze środki niż szkolnictwo podległe ministrowi edukacji narodowej. Różnica została wyrównana w trakcie roku. Miało to bardzo duże skutki dla szkolnictwa artystycznego, gdyż otrzymywało ono mniejszą dotację, co później odbiło się na jego działalności.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#JacekWeiss">Warto pamiętać o tym, że płace w szkolnictwie artystycznym są nadal najniższe - są wielokrotnie niższe niż w pozostałym szkolnictwie wyższym. Trzeba także przypomnieć, że wyższe uczelnie artystyczne nie otrzymują środków na działalność w wystarczającej wysokości. Środki pokrywają około 3/4 potrzeb. Doprowadziło to do takiej sytuacji, że w szkołach różnego szczebla po prostu wypadają okna. W liceum muzycznym w Warszawie takie zdarzenie miało miejsce dwukrotnie, na szczęście w czasie przerwy. Podobne zdarzenie miało miejsce w Akademii Muzycznej w Warszawie w czasie próby.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#JacekWeiss">Stanie się to problemem dopiero wtedy, kiedy okno spadnie komuś na głowę. W tej chwili sytuacja tych szkół jest bardzo trudna. Miałbym jaśniejszy obraz w sprawie oceny szkolnictwa, gdyby w sprawozdaniu podano, ilu studentów ukończyło studia za pieniądze, które otrzymały szkoły, ilu otrzymało nagrody na różnego rodzaju konkursach i sympozjach. Dane te są ważniejsze niż liczba festiwali i spotkań.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#JacekWeiss">W niektórych przypadkach istnieją jeszcze możliwości szukania oszczędności. Od kilku lat zwracamy uwagę na to, że nagminnie stosowana jest praktyka organizowania narad i konferencji (w tym także rady szkolnictwa) w Radziejowicach. Przynajmniej jeden z dwóch dni takiego spotkania jest poświęcony na dojazdy do Warszawy. Nie słyszałem nigdy, żeby rada główna odbywała spotkania poza Ministerstwem Edukacji Narodowej, dzięki czemu ma cały dzień na efektywne działanie. Uważam, że jest to bardzo nieefektywny sposób wykorzystania czasu, ludzi i pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#JacekWeiss">W sprawozdaniu napisano, że ministerstwo sprawowało nadzór pedagogiczny nad szkołami. Moja ocena jest w tej sprawie inna. Uważam, że nadzór pedagogiczny jest zły. Należy sobie wreszcie jasno powiedzieć, że szkolnictwo artystyczne I stopnia powinno być przekazane w teren. Nie wiem, czy od razu powinny przejąć je samorządy. Może najpierw powinny trafić pod opiekę wojewodów. Kierowanie tych szkół przez centralę powoduje tylko kumulowanie kosztów.</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#JacekWeiss">Chciałbym zapytać, co było powodem zmniejszenia przez ministra finansów dotacji na kulturę w woj. wałbrzyskim i w woj. poznańskim? Sytuacja instytucji kultury w woj. wałbrzyskim jest bardzo trudna. Filharmonia jest w tragicznej sytuacji. Czy minister finansów w ogóle miał prawo do zmiany ustawy budżetowej uchwalonej przez Sejm i zmniejszyć środki przeznaczone na kulturę w tych dwóch województwach?</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#JacekWeiss">Chciałbym także zapytać, dlaczego nie wydatkowano 50 mld zł z powodu niemożności ich wykorzystania? Jest o tym mowa na str. 5 sprawozdania. Jakie były powody, że nie wydano tych pieniędzy, gdy w większości instytucji kultury przez cały czas brakuje pieniędzy?</u>
          <u xml:id="u-8.15" who="#JacekWeiss">Jeśli chodzi o kinematografię, to pojawia się pewien problem, który z pozoru nie jest problemem finansowym. W 1996 r. zlikwidowano jedyne kino artystyczne w Warszawie, a podejrzewam, że i w Polsce - kino „Iluzjon”. Czy w tej sprawie podjęto jakieś decyzje?</u>
          <u xml:id="u-8.16" who="#JacekWeiss">Następny problem dotyczy Państwowej Służby Ochrony Zabytków. Do wypowiedzi pani poseł mógłbym dodać, że przekazanie służb konserwatorskich wojewodom jest nieuzasadnione. Nadal podtrzymuję to zdanie. To rozwiązanie nie sprawdza się. Dowodem na to jest, że wojewoda opolski mimo to, że przejął konserwatora zabytków do swojego urzędu, w tym roku nie przeznaczył na ten cel żadnych pieniędzy. Przypomnę, że jednym z argumentów było to, że kiedy wojewodowie przejmą służby konserwatorskie, będą również partycypowali w kosztach.</u>
          <u xml:id="u-8.17" who="#JacekWeiss">Przejęcie tych służb przez wojewodów od października spowodowało ogromny bałagan. Moim zdaniem, ta operacja nie była przygotowana. Środki musiały być przekazane centrali, a wojewodowie nie mogli ich otrzymać, gdyż tak było to zorganizowane. Na centralę spadły wszystkie sprawy administracyjne, nawet w większym zakresie niż przedtem. Przed przygotowaniem następnego budżetu istnieje obawa, że kiedy wojewodowie otrzymają środki i będą wskazywali, jaką część środków przeznaczą na ochronę zabytków, tak jak robią to z innymi działami, skutek będzie taki sam jak poprzednio ze szkolnictwem.</u>
          <u xml:id="u-8.18" who="#JacekWeiss">Przy okazji chciałbym powiedzieć, że istnieje plan przeniesienia urzędu konserwatora jako departamentu do Ministerstwa Kultury i Sztuki. Uważam, że jest to pierwszy krok na drodze likwidacji Państwowej Służby Ochrony Zabytków.</u>
          <u xml:id="u-8.19" who="#JacekWeiss">Wciąż dziwię się, że Krajowe Biuro Koncertowe funkcjonuje jako narodowa instytucja kultury, podczas gdy jest to biuro koncertowe, które tak jak każde inne, powinno po prostu zarabiać pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-8.20" who="#JacekWeiss">W przedstawionym opracowaniu zabrakło krytycznej oceny działalności instytucji kultury. Wszystko jest wspaniałe i nadzwyczajne. Wszyscy dobrze wiemy, że te instytucje popełniły wiele błędów merytorycznych, organizacyjnych i finansowych. Przypuszczam, że także Ministerstwo Kultury i Sztuki zdaje sobie z tego sprawę.</u>
          <u xml:id="u-8.21" who="#JacekWeiss">Dziwię się także językowi tego sprawozdania. Ponieważ Ministerstwo Kultury i Sztuki wystąpiło z inicjatywą przyjęcia ustawy o ochronie języka polskiego, sądzę że niektóre z tekstów zawartych w sprawozdaniu po prostu nie powinny zostać napisane. Przytoczę państwu tylko jeden fragment, który znajduje się na str. 54 sprawozdania. Znalazło się tam następujące sformułowanie: „W 1996 r. Krajowe Biuro Koncertowe zorganizowało 440 koncerty na terenie kraju, prezentując kilkudziesięciu wybitnych młodych muzyków. Ponadto zorganizowano jeden koncert za granicą w Paryżu we Francji”. Przepraszam, ale zakrawa to na dowcip.</u>
          <u xml:id="u-8.22" who="#JacekWeiss">Przeczytam państwu jeszcze jeden fragment z części sprawozdania mówiącej o ocenie działalności artystycznej: „Międzynarodowy Festiwal „Chopin w barwach jesieni” w Antoninie, jest świadectwem kultu dla muzyki naszego narodowego twórcy, a także zainteresowania społeczeństwa miejscami, w których żył i tworzył”. Proszę sobie to przeczytać na str. 58. Jest to skądinąd słuszny zbiór ocen ogólnych, które o niczym nie mówią. Osobiście chciałbym się dowiedzieć, ile kosztował festiwal w Antoninie, ilu było widzów, i ile pieniędzy zdobyto z innych źródeł, a nie tego, że Chopin jest wielkim kompozytorem i że społeczeństwo jest nim zainteresowane. Naprawdę nie powinno to być treścią sprawozdania o wykonaniu budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JuliuszBraun">Chciałbym powiedzieć państwu kilka zdań na prawach dyskutanta. Zacznę od sprawy najmniej ważnej. Życie składa się jednak właśnie z drobiazgów i czasami pozostają one w pamięci.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JuliuszBraun">Nie jest dobrze, jeśli w dokumencie podpisanym przez ministra kultury i sztuki napisano, że w Muzeum Narodowym odbyła się wystawa okolicznościowa pt. „Wiesława Szymborska”. Teksty powinny być sprawdzone.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#JuliuszBraun">Przejdę teraz do spraw poważniejszych. Zacznę od kwestii dotyczących budżetu wojewodów. Nie da się porównać informacji dotyczących 1995 r. i 1996 r., ponieważ zupełnie zmienił się zakres działań. Szkoda, że nie powiedziano szerzej o tej zmianie. Często przytaczam przykład woj. częstochowskiego, w którym wydatki budżetu państwa na kulturę spadły o połowę, a faktyczne wydatki na kulturę liczone dla tych samych instytucji znacznie wzrosły, właśnie ze względu na przesunięcia między wojewodą a samorządem. Wskaźniki porównujące 1995 r. z 1996 r. po prostu o niczym nie informują. Warto o tym pamiętać.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#JuliuszBraun">Mam wątpliwość dotyczącą zasad, na jakich odbywa się zwiększanie wydatków decyzją ministra finansów. Dobrze jest, jeśli przybywa pieniędzy na kulturę. Jednak najpierw parlament pracuje nad budżetem. Posłowie myślą nad tym, w jaki sposób przesunąć środki z jednego zadania na drugie. Później okazuje się, że ktoś, kto ma dobre dojście do ministra finansów może przekonać go, że jakieś zadanie wymaga zwiększenia środków.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#JuliuszBraun">Jestem pewien, że modernizacja Filharmonii w Krakowie jest ważna i potrzebna. Trzeba było jednak o tym pamiętać w momencie uchwalania budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Filharmonii spaliły się organy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JuliuszBraun">Jeśli sprawa dotyczy tego pożaru, to przepraszam. W takim razie powołam się na inny przykład, a mianowicie na to, że przekazano 100 tys. zł na wykonanie elewacji budynku dawnej synagogi w Kielcach. Moim zdaniem, nie jest to wydatek na cele kultury i sztuki. Jest to pozorne zwiększenie budżetu wojewody. Sprawa wygląda tak, że odbywały się tam uroczystości związane z rocznicą pogromu kieleckiego. Wiedziano o tym znacznie wcześniej. Obiekt jest zabytkiem, ale najniższej rangi. Mieści się tam archiwum państwowe, czyli obiekt podlegający Ministerstwu Edukacji Narodowej. Powinien być remontowany ze środków Ministerstwa Edukacji Narodowej. Tworzy się fikcję, że nakładami na kulturę jest to, iż w ostatniej chwili pomalowano ten obiekt. Uważam, że nie jest to prawidłowe rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JuliuszBraun">Moja następna uwaga dotyczy także niewielkiej kwoty. Zastrzeżenie dotyczy zasady. W sprawozdaniu z wykonania budżetu pojawiła się pozycja - wydatki na zadania własne gmin. Albo są to zadania własne, albo nie. Bardzo często spotykamy się ze słusznymi odmowami udzielenia dotacji ze strony ministra i wojewodów uzasadnionych tym, że jest to zadanie własne gminy. Nie może być tak, że w jednym województwie coś jest zadaniem gminy, a w innym nie, gdyż udało się przekonać wojewodę.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#JuliuszBraun">Sprawa dotyczy 570 tys. zł w całym kraju. Chciałbym zapytać, na jakiej podstawie budżet państwa finansuje coś, co nie jest jego zadaniem?</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#JuliuszBraun">Do sprawozdania z wykonania budżetu w części 34 mam podstawowy zarzut - najważniejszy z tych, które chciałem podjąć. Jest to kwestia zasad finansowania konserwacji zabytków na podstawie uchwały nr 179. W marcu 1995 r. Najwyższa Izba Kontroli przysłała nam dokument, w którym napisano: „Wykorzystywanie archaicznych, wydanych w części bez ustawowego upoważnienia i dla innych celów przepisów uchwały nr 179, jako podstawy prawnej dla finansowania bieżących remontów zabytków, należy uznać za nieuzasadnioną i wysoce naganną praktykę Ministerstwa Kultury i Sztuki oraz generalnego konserwatora zabytków”.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#JuliuszBraun">W dokumencie Najwyższej Izby Kontroli z czerwca 1997 r. czytamy: „Wykorzystywanie archaicznych przepisów wydanych w części bez ustawowego upoważnienia i dla innych celów jako podstawy prawnej dla finansowania...” itd. Jest to dokładne powtórzenie tego cytatu. Minęły dwa lata, a podstawowa część finansowania prac związanych z remontem i konserwacją zabytków odbywa się na podstawie przepisów, które Najwyższa Izba Kontroli uznała za wydane bez ustawowego upoważnienia i niezgodne z obecną sytuacją prawną.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#JuliuszBraun">W związku z tym nasuwają się pytania. W gruncie rzeczy 12 mln zł wydano bez ustawowego upoważnienia. Mówimy o tym co rok i nie ma żadnych skutków. Cel wydatków jest słuszny. Trzeba wydawać pieniądze na ochronę zabytków. Jednak mechanizm wydawania tych pieniędzy jest nieprawidłowy. Co Ministerstwo Kultury i Sztuki zamierza w tej sprawie zrobić? Czy w sprawozdaniu z wykonania budżetu za 1997 r. następny Sejm przeczyta ten sam zapis? Myślę, że tak będzie. Czy w 1998 r. będzie już inaczej?</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#JuliuszBraun">W wydatkach na konserwację zabytków znalazł się szczególny dział - dofinansowanie prac remontowo-konserwatorskich przy zabytkach o szczególnym znaczeniu. Zapamiętałem, że w ubiegłym roku wśród 16 zabytków o szczególnym znaczeniu dla kultury narodowej była wymieniona renesansowa kamienica w Koniecpolu. Zapewne jest to cenny zabytek. Czy jest to tak ważny zabytek dla kultury narodowej, że Ministerstwo Kultury i Sztuki musi poświęcać tej kamienicy tak wiele uwagi?</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#JuliuszBraun">Następny problem związany jest z realizacją resortowych programów ochrony i konserwacji zabytków. W sprawozdaniu znalazło się podsumowanie tych wydatków na kwotę 8 mln zł. Najpierw napisano, że realizowano dwa programy, a później wymieniono osiem. Nie wiemy, o co tu chodzi. Napisano, że jest to podjęcie skutecznej ochrony przez prowadzenie prac remontowo-konserwatorskich, ratowniczych, dokumentacyjnych, badawczych, podsumowanie stanu badań - czyli wszystko.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#JuliuszBraun">Na każdy z tych programów przeznaczono niewielkie pieniądze. Na ratowanie miast historycznych przeznaczono 2 mln zł. Te środki wystarczą na kilka projektów. Jak ma się pojęcie „prace badawcze” zapisane w rozdziale - konserwacja zabytków - do zadań badawczych rozliczonych w ramach ochrony zabytków? Prosiłbym o wyjaśnienie tej sprawy. Nie kwestionuję celowości tych wydatków. Zazwyczaj problem dotyczy kolejności podjętych decyzji. Dlaczego ten, a nie inny zabytek uzyskał jakąś pomoc?</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#JuliuszBraun">W sprawozdaniu znalazł się dział - pozostała działalność. Kiedy czytamy sprawozdanie można zauważyć, że w trzech miejscach szczegółowo opisano na co przeznaczono 2 tys. zł. Pieniądze te wydano na nagrody dla osób, które dokonały znalezisk archeologicznych. Zostało to opisane w trzech miejscach. Nie wiem, czy trzy razy policzono tę kwotę. Nie ma to znaczenia, gdyż jest to kwota niewielka.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#JuliuszBraun">Natomiast, kiedy jest mowa o kwocie 31 mln zł dowiadujemy się tylko, że jest to pozostała działalność. W pozostałej działalności mieści się wszystko. Właściwie można by tu było umieścić hurtem całą działalność w dziedzinie kultury i sztuki. Nie wiemy, ile pieniędzy przeznaczono na konkurs kucia koni, a ile na konkurs na wystawienie polskiej sztuki współczesnej.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#JuliuszBraun">Opisy niektórych imprez są dość dziwne. Dowiadujemy się, że Międzynarodowy Festiwal Muzyki Sakralnej „Gaude Mater” w Częstochowie jest jedyną imprezą w Polsce promującą gatunki muzyki dawnej i najnowszej. Co to ma znaczyć?</u>
          <u xml:id="u-11.12" who="#JuliuszBraun">Jeśli jest prawdą to, co czytamy w sprawozdaniu, dlaczego minister kultury i sztuki ufundował nagrody na jednym konkursie? Był to konkurs I Ogólnopolskiego Biennale Pasteli w Nowym Sączu. Dlaczego właśnie ten konkurs zasłużył na tak szczególne potraktowanie?</u>
          <u xml:id="u-11.13" who="#JuliuszBraun">Wystawa „Nowe szkło polskie” w Muzeum Szkła w Finlandii zostało zapisane jako zadanie w dziedzinie plastyki, a następnie - drugi raz - zostało opisane jako zadanie w dziedzinie współpracy kulturalnej z zagranicą.</u>
          <u xml:id="u-11.14" who="#JuliuszBraun">Potwierdza się to, o czym mówiliśmy na posiedzeniach naszej Komisji. W sprawozdaniu trudno doszukać się całościowego programu promocji w dziedzinie współpracy kulturalnej z zagranicą. Podam państwu przykłady realizowanych zadań. W Chinach odbyła się wystawa „100 lat polskiego plakatu filmowego”, natomiast Dni Kultury Irkuckiej Syberii odbyły się w Pile. Zapewne jest to jakaś ciekawa inicjatywa lokalna. Jak te imprezy mają się do ogólnokrajowej wizji promocji?</u>
          <u xml:id="u-11.15" who="#JuliuszBraun">Bardzo optymistycznie stwierdzono, że prowadzona jest współpraca z Polonią, emigracją i Polakami za granicą, w zakresie prenumeraty prasy, zakupu i wysyłki książek, kaset, stroje dla zespołów ludowych itd. Do tej pory zawsze słyszeliśmy, że są ogromne problemy z prenumeratą prasy, gdyż nie ma na to pieniędzy. Podejrzewam, że na te wydatki przeznaczono bardzo skromną kwotę. Należy uczciwie powiedzieć, że jest to skromna kwota daleka od zaspokojenia potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-11.16" who="#JuliuszBraun">Ostatnim problemem, który chciałem poruszyć jest funkcjonowanie muzeów podległych bezpośrednio ministrowi kultury i sztuki. Z przedstawionych liczb wynika bardzo niepokojąca tendencja, która nie została skomentowana. Wynagrodzenia wraz z pochodnymi stanowią coraz to większą część nakładów na funkcjonowanie muzeów. W 1996 r. było to 70,3% dotacji, a w 1995 r. 67,9%. Jeśli udział wynagrodzeń rośnie, łatwo się domyśleć, że spada udział nakładów na działalność merytoryczną.</u>
          <u xml:id="u-11.17" who="#JuliuszBraun">Przy relacjach dotyczących konserwacji obiektów dowiadujemy się, że inne rozłożenie środków wiąże się z mniejszą liczbą zorganizowanych wystaw przez muzea w 1996 r. Rozumiem, że mniejsza liczba wystaw wiąże się z mniejszymi nakładami. Prosiłbym jednak o informację, jak wpływa to na realizację zadań przez muzea. W końcu można przecież doprowadzić do sytuacji, gdy pracownicy będą dostawać pensje, ale środków nie wystarczy na nic więcej.</u>
          <u xml:id="u-11.18" who="#JuliuszBraun">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#TadeuszSamborski">Wystąpienie pana przewodniczącego sprowokowało mnie do pewnej dygresji. Gdybyśmy analizowali sprawozdania tego typu z kilku lat, w każdym z nich można by było znaleźć przykłady, które wyrwane z kontekstu mogą być anegdotyczne lub kuriozalne. Czasami impreza prezentująca kulturę rodaków spod Irkucka w Łodzi lub w innym mieście, ma swoje uzasadnienie. Ważne jest, czy taka impreza jest wkomponowana w jakiś przemyślany system. Być może przedstawione sprawozdanie nie daje całości obrazu.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#TadeuszSamborski">Pan przewodniczący wspominał o pozycji, w której jest mowa o prenumeracie prasy i pomocy zespołom polonijnym. Chwała za to Ministerstwu Kultury i Sztuki. Jest wiele podmiotów, które udzielają pomocy Polakom na Wschodzie. Jednak pomoc świadczona im przez Ministerstwo Kultury i Sztuki jest naprawdę bardzo celowa, racjonalna i potrzebna.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#TadeuszSamborski">Nie zamierzam być niczyim adwokatem. Chciałbym jednak zacytować opinię Najwyższej Izby Kontroli, w której zawarta jest puenta. Na kanwie tej opinii możemy i na pewno będziemy wchodzić w szczegóły. Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła, że pozytywnie ocenia wykonanie budżetu państwa za 1996 r., stwierdzając jedynie nieznaczne uchybienia nie mające istotnego wpływu na wykonanie budżetu. Na pewno nie jest to formuła oryginalna, ale w skali ocen wystawianych przez Najwyższą Izbę Kontroli zajmuje ona drugie miejsce od góry.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#TadeuszSamborski">W różnych częściach tego sprawozdania NIK analizowane są różne uchybienia. Jednoznacznie stwierdzono, że nastąpiła wyraźna poprawa w stosunku do lat poprzednich, a uwagi zgłaszane przez Najwyższą Izbę Kontroli w czasie kontroli są uwzględnione. Sprawiedliwie trzeba to zapisać po stronie dokonań pozytywnych.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#TadeuszSamborski">Podobnie wygląda sprawa, jeśli chodzi o kinematografię. Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła, że w porównaniu z 1995 r. uległa poprawie terminowość rozliczania dotacji przekazanych jednostkom organizacyjnym kinematografii.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#TadeuszSamborski">Jeśli w sprawozdaniach Najwyższej Izby Kontroli oraz Ministerstwa Kultury i Sztuki mówi się o uchybieniach, to skala tych uchybień nie przekracza 0,15% wartości budżetu. Nie wiem, czy w tym przypadku można mówić o przyzwoitości. Na pewno jest to granica błędu lub ryzyka związanego z prowadzeniem działalności i podejmowaniem decyzji finansowych.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#TadeuszSamborski">Kiedy zapoznamy się ze szczegółami, można mieć wiele zastrzeżeń. Pani poseł Śledzińska-Katarasińska wskazała obszary, co do których zastrzeżenia są bardzo uzasadnione. Na pewno bardzo potrzebna jest reakcja na te uwagi. Wskazany został między innymi obszar ochrony zabytków. Zgadzam się, że samo ministerstwo przyznaje, iż praktyka wydatkowania środków na ochronę zabytków budzi poważne wątpliwości co do zgodności z obowiązującymi przepisami. Osoby podejmujące decyzje o przyznaniu środków na ochronę zabytków miotają się między uchwałą nr 179 Rady Ministrów z 8 grudnia 1978 r. i innymi rozwiązaniami prawnymi. Dlatego może powstają możliwości co do trafności niektórych decyzji.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#TadeuszSamborski">Interesuje mnie sprawa tak zwanych długów. Jeden z wniosków Najwyższej Izby Kontroli mówi o konieczności podjęcia działań zmierzających do likwidacji zadłużeń z tytułu dofinansowania ze środków budżetowych remontów obiektów zabytkowych w trybie uchwały. chciałbym zapytać, czy są to zobowiązania wymagalne? Czy rzeczywiście te zobowiązania muszą być spłacone? Czy uznanie realizacji tych zobowiązań nie zdezorganizuje planowej działalności na rzecz ochrony zabytków?</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#TadeuszSamborski">Można postawić sobie ambitne zadanie dotyczące spłaty tych wszystkich długów w ciągu roku lub dwóch lat. Jednak w tych dwóch latach nie będą realizowane bieżące zadania, które często dotyczą zabytków zagrożonych unicestwieniem. Tego się boję.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#TadeuszSamborski">Dlatego pytam, czy problem nie jest postawiony w ten sposób? Znam takie przypadki, że minister powodowany wysoce merytorycznymi względami podjął decyzje o przeznaczeniu pewnych środków na określone zabytki. Właściciele tych zabytków zostali poinformowani o podjęciu decyzji o przyznaniu środków w końcu 1996 r. W styczniu dowiedzieli się od nowego ministra, że środki zostały przekazane z powrotem do centrali, gdyż zaczęto spłacać długi. Moim zdaniem, jest to nieporozumienie.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#TadeuszSamborski">Zostało to źle odebrane przez wszystkich, którzy znają tę sprawę. Jeśli na te obiekty zostały przyznane środki, oznacza to, że są to sprawy nie cierpiące zwłoki. Terminowość wypłat musi być przestrzegana, gdyż są to zabytki wysokiej klasy.</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#TadeuszSamborski">Jestem bardzo zaangażowany w rewaloryzację zabytków Śląska. Przypominam decydentom w Ministerstwie Kultury i Sztuki, że bardzo ważne są kamienice renesansowe w środkowej Polsce - także w Krakowie i Lublinie - ale przez ponad 50 lat nie dawaliśmy środków na rewaloryzację zabytków najwyższej klasy na Dolnym Śląsku. Są to niepowtarzalne zabytki o najwyższym poziomie artystycznym. Na naszych oczach one znikają.</u>
          <u xml:id="u-12.12" who="#TadeuszSamborski">W sprawozdaniach czytamy, że istnieje jakaś niezgodność decyzji. Jest to dla mnie bardzo niejasne. Pojawia się magiczna dla mnie liczba 4 mln zł. Nie wiem, dlaczego ta kwota została wyodrębniona. Rozumiem, że takie decyzje podejmuje minister, a czasem podsekretarz stanu. Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła, że ta nieprawidłowość była spowodowana między innymi decyzją podsekretarza stanu w Ministerstwie Kultury i Sztuki, który ze środków przekazanych generalnemu konserwatorowi zabytków, polecił pozostawić do dyspozycji ministra kultury i sztuki kwotę 4 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-12.13" who="#TadeuszSamborski">Chciałbym wiedzieć, kto naprawdę decyduje i kto za tę decyzję odpowiada. Zakres odpowiedzialności jest ustalony w dziwny sposób. Najwyższa Izba Kontroli zwróciła także uwagę, że ograniczenie dysponentowi II stopnia możliwości samodzielnego dysponowania przydzielonymi środkami budżetowymi nie znajdowało podstaw prawnych. Są to rozwiązania kuriozalne, które nie mają podstaw prawnych. Rozmija się to z logiką, a na pewno utrudnia działania tych, którzy chcą pomagać zabytkom.</u>
          <u xml:id="u-12.14" who="#TadeuszSamborski">W sprawozdaniu pojawia się także problem wykorzystania środków przeznaczonych na zatrudnienie. W bardzo nikłym stopniu wykorzystano etaty w Biurze Ochrony Dóbr Kultury i Muzeów. Byłbym wdzięczny za wyjaśnienie tej sytuacji. Stan jest krytyczny, a zabytki trzeba ratować. Najwyższa Izba Kontroli stwierdza, że należy rozważyć celowość urealnienia liczby etatów kalkulacyjnych dla Biura Ochrony Dóbr Kultury i Muzeów, które utrzymywało stan zatrudnienia w wysokości 28,6% przyznanej liczbie etatów. Jest to albo marnotrawstwo, albo obojętność wobec zabytków.</u>
          <u xml:id="u-12.15" who="#TadeuszSamborski">Moja ostatnia wątpliwość dotyczy wydawców. Zwrócono już uwagę na przykład Państwowego Instytutu Wydawniczego, ale problem dotyczy na pewno także innych wydawców. Chciałbym zapytać, jaki procent wydawców korzystających z dotacji wywiązuje się ze zobowiązań podejmowanych przy pobieraniu dotacji? Czy jest prowadzona kontrola? Ilu wydawców wzięło dotacje i nie wydało książek? Czy ktoś ponosił z tego tytułu konsekwencje? To ostatnie pytanie dotyczy zarówno decydentów, jak i wykonawców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JuliuszBraun">Nie widzę dalszych zgłoszeń. W tej sytuacji proponuję, żebyśmy wysłuchali odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WacławJanas">Pierwszy ważny problem dotyczy uchwały nr 179. Mamy świadomość, że nie jest to uchwała doskonała. Zastanawiamy się jednak, czy byłoby lepiej, gdybyśmy się nie dostosowali do tej uchwały. Mielibyśmy taką sytuację, że zabytki nie podlegające ministrowi kultury i sztuki nie mogłyby liczyć na jego pomoc finansową, gdyż nie byłoby do tego podstaw prawnych.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#WacławJanas">W takim przypadku zabytki sakralne, zabytki należące do samorządów, osób prywatnych i dysponentów państwowych innych niż minister kultury i sztuki, nie miałyby prawa uzyskania dofinansowania w wysokości do 23%.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#WacławJanas">Wiedzą państwo dobrze o tym, że jesteśmy w trakcie opracowywania nowej ustawy o ochronie dóbr kultury. Ta ustawa będzie przewidywała sposób dofinansowania zabytków przez budżet państwa. Sądzę, że ta ustawa stworzy odpowiednie podstawy prawne. Wybór jest następujący. Można nie stosować uchwały i skazać te zabytki na zniszczenie. Można także ją stosować, choć na pewno jest niedoskonała.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#WacławJanas">Zadłużenia biorą się stąd, że wojewódzcy konserwatorzy zabytków podpisują z osobami będącymi właścicielami zabytków umowę o dotacji w wysokości 23%. Uważam, że w pewnej części takie umowy są bezprawne, gdyż nikt nie może podejmować zobowiązań w imieniu budżetu państwa na okres dłuższy niż trwanie tego budżetu, czyli na rok. Przyrzekanie, że ktoś będzie płacić przez 5, 8 lub 10 lat nie jest uzasadnione prawnie. Dlatego osobiście uważam, że te zobowiązania nie są wymagalne.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#WacławJanas">Prof. Weiss mówił o Teatrze Narodowym. W 1996 r. zatrudnienie w Teatrze Narodowym wzrosło o ponad 150 etatów, z 1156 etatów do 1315. Na szczęście Komisja miała możliwość obejrzenia oddanej Sceny Dramatycznej, pracowni i budynku technicznego. Uważam że nie było tu żadnej przesady. Postąpiono bardzo oszczędnie zatrudniając tylko 150 osób. Nie robiłbym z tego tytułu żadnych wyrzutów.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#WacławJanas">Krytyczne uwagi dotyczyły Krajowego Biura Koncertowego. Wiemy, że Krajowe Biuro Koncertowe upowszechnia pewien szczególny rodzaj muzyki i robi to w szczególnych środowiskach. Są to przede wszystkim małe miejscowości i miasteczka, w których nie istnieją zawodowe instytucje upowszechniania muzyki. Główne koszty dotyczą wyjazdu muzyka do danej miejscowości. Taki wyjazd musi wiązać się z kosztem.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#WacławJanas">Nie wyobrażam sobie, żeby Krajowe Biuro Koncertowe mogło być instytucją dochodową. Nie sądzę, żeby celem Komisji Kultury i Środków Przekazu lub kogokolwiek innego było uczynienie z Krajowego Biura Koncertowego instytucji dochodowej, gdyż z założenia nie jest to po prostu możliwe.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#WacławJanas">Jeśli chodzi o posiedzenia Rady Wyższego Szkolnictwa Artystycznego, proponuję, żeby porozmawiał pan z prof. Zielińskim, który jest jej przewodniczącym. To on decyduje o tym, kiedy i gdzie mają się odbyć te posiedzenia. Przedstawiona informacja o konkursach, na przykład o konkursie kucia koni miała stanowić po prostu materiał ilustracyjny.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#WacławJanas">Poseł Braun przedstawił pewne zarzuty w odniesieniu do naszej działalności zagranicznej. Pani poseł Śledzińska-Katarasińska zwróciła uwagę na to, że przedstawiamy sprawozdanie finansowe a nie ocenę merytoryczną i artystyczną. Jesteśmy gotowi do tego, żeby przedstawić Komisji koncepcję współpracy gospodarczej z zagranicą. Nie uchylamy się od tego.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#WacławJanas">Sprawa Teatru Narodowego była tematem posiedzenia specjalnego prezydium Komisji. Tak samo możemy postąpić w tej sprawie. W tej chwili mogę państwu powiedzieć, że w dziedzinie współpracy zagranicznej mamy preferencje dla krajów sąsiednich, dla krajów Unii Europejskiej i NATO oraz dla innych ważnych krajów spoza tych układów. Są to Chiny, Australia i Rosja, inne kraje, gdzie są Polacy. Preferencje dotyczą także Polonii.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#WacławJanas">Jeśli chodzi o sprawy krajowe, zależy nam na tym, żeby polska publiczność miała możliwość dostępu do najwybitniejszych dzieł kultury międzynarodowej. W tym zakresie organizowane są różne konkursy, Warszawska Jesień, przeglądy i wystawy. W 1996 r. zorganizowano wiele wystaw na przykład w Muzeum Narodowym i na Zamku Warszawskim. Jestem gotowy do przedstawienia państwu tej koncepcji.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#WacławJanas">Na pewno intrygującym i dość egzotycznym elementem były Dni Kultury Irkuckiej Syberii. Tak właśnie Rosjanie nazywają Irkuck. Wiedzą państwo o tym, że w Irkucku mieszka dość duża liczba Polaków oraz obywateli rosyjskich pochodzenia polskiego. Jest tam ogromne zainteresowanie kulturą polską. Polska kultura jest rzadko obecna na Syberii. W Nowosybirsku wystawiliśmy „Halkę” i w zasadzie było to wszystko, co mogliśmy zrobić na Syberii. Ten rejon zgodził się na to, żeby co dwa lata odbywała się tam prezentacja polskiej kultury.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#WacławJanas">Uważam, że jest to sprawa ważna, gdyż zainteresowana jest tym cała Syberia. Dlatego właśnie podjęliśmy taką inicjatywę. Na pokazywanie w Polsce kultury syberyjskiej zgodziła się Piła, a my jej w tym pomagamy. Jest to jeden z elementów rozbudowujących naszą obecność w Rosji. Powiem z przykrością, że zapotrzebowanie na polską kulturę w Rosji słabnie, jest coraz mniejsze. Z politycznego punktu widzenia nie jest to dla Polski korzystne.</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#WacławJanas">Jeśli chodzi o pieniądze na kulturę, a szczególnie na wydatki zagraniczne zawsze jest to trudne. Nie chcemy tego ukrywać. Jeśli chodzi o prenumeratę prasy, zakup książek, lektur i podręczników szkolnych oraz kanonu literatury polskiej, przeznaczamy na ten cel około 600 mln zł. Robimy to razem z Fundacją „Pomoc Polakom na Wschodzie”. Ta pozycja dotyczy przede wszystkim Polaków zamieszkałych w krajach byłego Związku Radzieckiego graniczących z Polską oraz na Dalekim Wschodzie, w Mołdawii itd.</u>
          <u xml:id="u-14.14" who="#WacławJanas">W tej pozycji mieści się także prasa i niektóre pozycje książkowe dla tłumaczy literatury polskiej rozsianych na całym świecie. Dostarczamy ją na koszt państwa polskiego.</u>
          <u xml:id="u-14.15" who="#WacławJanas">Tyle chciałem państwu powiedzieć tytułem wstępnych wyjaśnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JuliuszBraun">W związku z moją wypowiedzią pojawiło się pewne nie-porozumienie. Nie kwestionowałem celowości wydatków na prasę, ani na kucie koni. Dotyczy to zwłaszcza prasy. Kiedy usłyszałem kwotę, raz jeszcze mówię, że jest to zbyt mało. Taka kwota nie rozwiązuje problemu.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JuliuszBraun">Ponieważ mamy do czynienia ze sprawozdaniem z wykonania budżetu, chciałbym w nim przeczytać, ile co kosztowało, a nie co się odbyło. Jeśli chodzi o współpracę kulturalną z zagranicą, w sprawozdaniu podano, że odbyło się wiele różnych imprez, bez gradacji ich ważności. Jednak najważniejsze byłoby podanie, ile każda z tych imprez kosztowała, czego nie podano. Wtedy moglibyśmy ocenić, czy proporcje wydatków były właściwe, czy nie. Sądzę, że na pewno wydano za mało. Podstawy do takiego twierdzenia powinny znaleźć się w sprawozdaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MarianRosik">Chciałbym powiedzieć państwu co zrobiliśmy, żeby poprawić sytuację. Zgadzam się z zastrzeżeniami zgłoszonymi przez panią poseł. W większym czy w mniejszym stopniu rzeczywiście takie sprawy miały miejsce.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#MarianRosik">Omawiałem dość szczegółowo sprawozdanie Najwyższej Izby Kontroli z osobami pro-wadzącymi kontrolę. Powiem państwu otwarcie, że w ocenie tych osób nastąpiła znaczna poprawa. Oczywiście nie oznacza to, że wszystko jest doskonałe. Z tego zdajemy sobie sprawę.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#MarianRosik">Najwięcej zastrzeżeń dotyczyło Departamentu Książki i Czytelnictwa Ministerstwa Kultury i Sztuki, a szczególnie umów dotyczących finansowania wydawnictw. Nie chcemy, żeby takie decyzje były podejmowane jednoosobowo. Powołaliśmy komisje składające się z ekspertów w danej dziedzinie. Te komisje podejmują decyzje i przedstawiają je ministrowi kultury i sztuki do akceptacji. Uważamy, że jest to właściwe, a decyzji nie podejmuje samodzielnie minister lub podsekretarz stanu.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#MarianRosik">Zmieniliśmy także umowy. Obecnie umowy są uściślone, a nawet przewidują pewne sankcje z tytułu ich niewykonania. Nie jesteśmy w stanie analizować danych co do złotówki, szczególnie, jeśli chodzi o wydawnictwa. Koszty są jednak poddawane analizie. Jeśli ktoś wyda książkę taniej niż planowano, zgodnie z umową musi zwrócić nadwyżkę w dość krótkim terminie. To właśnie były newralgiczne miejsca, które budziły najwięcej wątpliwości. Staraliśmy się te wątpliwości wyeliminować.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#MarianRosik">Powołaliśmy komisję, która ocenia dofinansowanie różnego rodzaju wydawnictw. Co prawda wydawnictwa zostały podzielone na te, które znajdują się w Departamencie Książki i Czytelnictwa oraz na te, które znajdują się w Departamencie Upowszechniania Kultury. W każdym przypadku komisja przyznaje dotację dla poszczególnego czasopisma. Decyzji w tych sprawach nie podejmuje już dyrektor departamentu, podsekretarz stanu lub minister. Oczywiście minister może wziąć pod uwagę opinię komisji lub nie. Nie spotkałem się jednak z przypadkiem, żeby minister podjął inną decyzję niż sugerowała komisja. To są najbardziej istotne zmiany.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#MarianRosik">W gabinecie ministra utworzono Biuro Stypendiów, które zajmuje się Funduszem Promocji Twórczości i koordynuje wszystkie związane z nim działania. Do funkcjonowania tego Funduszu zgłaszane były zastrzeżenia przez kontrolujących, a także przez członków Komisji. Dokonaliśmy zmiany. Sądzę, że w przyszłości nie będą się zdarzały przypadki powodujące takie zastrzeżenia.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#MarianRosik">Muszę powiedzieć że w przypadku „Ars-Polona” doszło do pewnych niedopatrzeń ze strony Departamentu Książki i Czytelnictwa Ministerstwa Kultury i Sztuki. Z tego tytułu zostały wciągnięte pewne konsekwencje łącznie z konsekwencjami kadrowymi. Sądzę, że takie niedopatrzenia się nie powtórzą, gdyż zasady są jasne.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#MarianRosik">Budżet Teatru Narodowego omawialiśmy wielokrotnie. Wiadomo, że w ramach połączonego teatru ten budżet będzie ciągle za mały, jeżeli będziemy chcieli prowadzić tak zwaną scenę ambitną. Być może w sprawie Teatru Narodowego będzie potrzebna kolejna pogłębiona debata. Prosiłem dyrektora Teatru Narodowego, żeby przekazał nam pogłębioną analizę ekonomiczną sytuacji, w jakiej teatr znajduje się w dniu dzisiejszym. Wiadomo, że jest potrzebna dotacja, żeby teatr mógł funkcjonować w tym wydaniu, w jakim funkcjonuje. Na pewno wtedy nie byłoby żadnych strajków.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#MarianRosik">We wcześniejszych materiałach z kontroli Najwyższej Izby Kontroli było wiele zastrzeżeń dotyczących odbudowy Teatru Narodowego. Materiały Najwyższej Izby Kontroli wraz z materiałami z kontroli przeprowadzonej przez nasz zespół kontroli, zostały przekazane do prokuratury, która prowadzi postępowanie wyjaśniające. Trudno jest mi w tej chwili powiedzieć, jaki będzie wynik tego postępowania, czy sprawa zostanie umorzona, czy też podjęte zostaną sankcje.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#MarianRosik">Przeniesienie środków budżetowych przez ministra finansów odbywa się na pewno na wniosek ministra kultury i sztuki lub na wniosek wojewodów. Wielokrotnie wojewodowie proszą nas o poparcie ich starań w tym zakresie. Ciągle staramy się o zwiększenie środków przeznaczonych na kulturę. Na pewno pamiętają państwo nasze starania w tej sprawie przy uchwalaniu budżetu. Prosiliśmy o zwiększenie budżetu, jednak sytuacja była taka, że zdjęto nam określoną sumę z inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#MarianRosik">Powódź, pożar lub inne losowe sytuacje i okoliczności pozwalają nam na to, żeby wystąpić do prezesa Rady Ministrów oraz do ministra finansów o przyznanie dodatkowych kwot dla resortu. Z dużą satysfakcją muszę powiedzieć, że wielokrotnie taką pomoc otrzymywaliśmy. Przed powodzią wystąpiliśmy o dodatkową kwotę 10,5 mln zł na ochronę zabytków i zakup książek. Sprawa była już uzgodniona.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#MarianRosik">Wiadomo już, że w związku z powodzią tej kwoty nie otrzymamy. Powiem państwu, że dokonaliśmy nawet zmniejszenia budżetu resortu i przekazujemy środki na pomoc powodzianom. Wystąpiliśmy także do prezesa Rady Ministrów oraz do ministra finansów o pomoc w ratowaniu bibliotek i zabytków. Na ten temat będzie mowa przy informacji o skutkach powodzi.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#MarianRosik">Chciałbym państwa przeprosić za gafy dotyczące sformułowań zamieszczonych w sprawozdaniu. Okazuje się, że nie wszystko zostało dopatrzone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejTomaszewski">W dyskusji sporo miejsca poświęcono zabytkom, ich ochronie i systemom, które mają temu służyć. Jestem wdzięczny tym z państwa, którzy zabierali głos na temat ochrony zabytków i służby ochrony zabytków. Zainteresowanie ze strony Sejmu jest nam bardzo potrzebne. Jestem państwu bardzo wdzięczny za wszystkie uwagi.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#AndrzejTomaszewski">Pani poseł zwróciła uwagę w swoim wystąpieniu na kwestie organizacyjno-prawne. Jest to pięta achillesowa Państwowej Służby Ochrony Zabytków. Podstawą naszych działań są dokumenty prawne, które zdezaktualizowały się przed wielu laty. Ciągle powiększają się obszary, które nie są uregulowane żadnym aktem prawnym. Posługując się własnym doświadczeniem, rozumem i najlepszą wolą musimy działać w interesie ochrony zabytków.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#AndrzejTomaszewski">W sprawozdaniu Najwyższej Izby Kontroli znalazły się uwagi krytyczne pod adresem Państwowej Służby Ochrony Zabytków. Zgłoszone zastrzeżenia są już częściowo nieaktualne. Opracowaliśmy szczegółowy dokument, przedstawiony ministrowi, stanowiący odpowiedź generalnego konserwatora zabytków na uwagi krytyczne, które znalazły się w protokole pokontrolnym. Przede wszystkim wymieniliśmy sprawy, które od czasu kontroli zostały już naprawione lub usunięte.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#AndrzejTomaszewski">Chciałbym podkreślić, że kontrola przeprowadzona w tym roku przez panią mgr Małgorzatę Orłowską była bardzo szczegółowa i wnikliwa. W przekonaniu całego naszego zespołu była to kontrola bardzo konstruktywna. Pani Orłowska nie tylko wskazała nam wszystkie braki i niedociągnięcia, ale równocześnie wskazała, jak najlepiej i najszybciej można je usunąć. Chciałem to podkreślić. Jest bardzo ważne, żeby kontrola, która do nas przychodzi, nie tylko wytykała błędy, ale także dawała wskazówki o możliwościach i sposobach ich usunięcia. Na tym forum chcę złożyć podziękowania pani Orłowskiej.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#AndrzejTomaszewski">Mówili państwo o dublowaniu zadań Państwowej Służby Ochrony Zabytków przez pełnomocnika rządu do spraw dziedzictwa kulturalnego za granicą. Nie jestem kompetentny, żeby w pełni wyjaśnić państwu te wątpliwości. Mogę jednak stwierdzić, że w żadnym przypadku działalność Państwowej Służby Ochrony Zabytków i generalnego konserwatora zabytków nie wkraczała w kompetencje pełnomocnika rządu. Zgodnie z umową działalność i kompetencje naszej służby zamykały się w granicach Rzeczypospolitej. Z naszej strony nie doszło do przekroczenia tych kompetencji.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#AndrzejTomaszewski">Mówili państwo o wykorzystaniu etatów w Biurze Ochrony Dóbr Kultury i Muzeów. Problem polega na tym, że kiedy powstawała Państwowa Służba Ochrony Zabytków - było to 6 lat temu - przyjęte zostały limity uposażenia dla pracowników urzędu generalnego konserwatora zabytków, które były wyższe niż odpowiednie pułapy w urzędach wojewódzkich konserwatorów zabytków, chociaż Państwowa Służba Ochrony Zabytków stanowiła wówczas jedną całość.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#AndrzejTomaszewski">W chwili obecnej nie można bez naruszenia pragmatyki służbowej zmienić tej trwającej od lat sytuacji, chyba że generalny konserwator zabytków rozwiązałby umowy ze wszystkimi pracownikami i przyjął ich do pracy na nowych warunkach. Powiem państwu dodatkowo, że kiedy do pracy przychodziły nowe osoby, wysokość ich poborów musiała być dostosowana do przyjętej siatki płac. Chodziło o to, żeby osoba zajmująca wyższe stanowisko w strukturze i mająca większą odpowiedzialność, nie zarabiała mniej od osób zatrudnionych wcześniej na niższych stanowiskach.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#AndrzejTomaszewski">Właśnie ta sytuacja spowodowała, że wykorzystanie etatów kalkulacyjnych jest niskie. Faktyczne pobory pracowników znacznie przekraczają średnią wynikającą z etatu kalkulacyjnego. Niestety, nie ma możliwości zmiany tej sytuacji, poza drastycznym rozwiązaniem, o którym już państwu mówiłem. Zdaję sobie sprawę z tego, że jest to sytuacja niewłaściwa. Ta sytuacja była krytykowana już wcześniej. Nie potrafiłem jej zmienić. Po reformie centrum administracyjnego rządu naprawienie tej sytuacji stało się jeszcze trudniejsze. Na pewno będziemy szukać jakiegoś rozwiązania. Mówiono także o środkach na inwestycje, które były nierówno dzielone pomiędzy urząd generalnego konserwatora zabytków, czyli Biuro Ochrony Dóbr Kultury i Muzeów, a oddziały wojewódzkie służby konserwatorskiej. Ubiegły rok, a szczególnie jego ostatni kwartał, był tragicznym okresem dla Państwowej Służby Ochrony Zabytków. Z dniem 1 października została wprowadzona w życie ustawa o reformie centrum administracyjnego i gospodarczego rządu. Do ostatniej chwili Urząd Rady Ministrów zapewniał nas, że skutki finansowe wprowadzenia tej ustawy wejdą w życie dopiero z dniem 1 stycznia 1997 r.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#AndrzejTomaszewski">Wobec takiego stanowiska Urzędu Rady Ministrów Ministerstwo Finansów zgłosiło weto. W tej sytuacji z dniem 1 października 1996 r. musiałem zablokować konta wszystkich 49 konserwatorów wojewódzkich, zażądać zwrotu nie wydatkowanych do tego czasu pieniędzy, które znajdowały się na ich kontach, musiałem unieważnić wszystkie umowy podpisane przez konserwatorów wojewódzkich, które nie zostały doprowadzone do końca i spisać nowe umowy podpisane przez generalnego konserwatora zabytków.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#AndrzejTomaszewski">Przy ogromnym zaangażowaniu i wysiłku całego zespołu pracującego na dwie, a nawet na trzy zmiany, przy zaangażowaniu osób z zewnątrz, podołaliśmy temu zadaniu do końca roku. Spowodowało to ogromne komplikacje i było wynikiem nie przygotowania od strony technicznej i finansowej reformy centrum w odniesieniu do służby konserwatorskiej. Jakoś to przeżyliśmy. W ostatniej chwili udało nam się wyjść na prostą. Niektóre inwestycje zaplanowane przez konserwatorów wojewódzkich nie były możliwe do zrealizowania przez tę zmianę oraz przez opóźnienie terminów.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#AndrzejTomaszewski">W tej sytuacji powstała pewna rezerwa. Wiedzieliśmy, że taka rezerwa powstanie, gdyż niektóre zadania nie zostały zrealizowane. Byliśmy na tę ewentualność przygotowani w ten sposób, że mieliśmy gotową dokumentację do częściowego uzupełnienia naszych zadłużeń w związku z uchwałą nr 179. W związku z tym nie został zmarnowany nawet grosz.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#AndrzejTomaszewski">Środki na to, czego nie udało się zrobić na skutek nieszczęśliwych transformacji, zostały wykorzystane na refundację środków już poniesionych na ochronę zabytków. W ten sposób rozwiązaliśmy problem.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#AndrzejTomaszewski">Wiemy o tym, że uchwała nr 179 jest instrumentem archaicznym. Wszyscy zgadzamy się z tą opinią. Nie mamy jednak innego, lepszego instrumentu. Jest to jedyny przepis, którym możemy się posługiwać. Możemy także go odrzucić powodując skutki, o których była już mowa. Dlatego właśnie korzystamy z tej uchwały. Brak podstaw prawnych do działania nie jest winą resortu ani winą generalnego konserwatora zabytków. Przecież ustawy uchwala parlament.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#AndrzejTomaszewski">Uchwała nr 179 istnieje od 18 lat. W ciągu ostatnich 7 lat, chyba można było zastanowić się nad tym, jak tę sytuację zmienić. W tej chwili mamy tylko ten jeden niedoskonały i przestarzały instrument. W Ministerstwie Kultury i Sztuki tworzony jest projekt nowej ustawy o finansowaniu zabytków, ale nie wszedł on jeszcze pod obrady Sejmu. Jeśli ten projekt zostanie zaakceptowany, w końcu będziemy mieli instrument odpowiedni do obecnej sytuacji kraju zarówno politycznej, jak i gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#AndrzejTomaszewski">Poruszyli także państwo problem długów związanych z wykonaniem tej uchwały. Z naszych rachunków wynika, że zaległości z wcześniejszych lat bez 1996 r., sięgają 400 mld starych zł. Tyle zalega państwo właścicielom lub użytkownikom zabytków w przypadkach, gdy zobowiązało się refundować 23% kosztów i tej refundacji nie dokonało.</u>
          <u xml:id="u-17.15" who="#AndrzejTomaszewski">Prawdą jest, że konserwatorzy wojewódzcy podpisywali w tych sprawach umowy wieloletnie. Ten problem już rozwiązaliśmy w zeszłym roku. Wszystkie umowy były podpisane z ważnością na jeden rok, żeby uniknąć narastania długu.</u>
          <u xml:id="u-17.16" who="#AndrzejTomaszewski">Pan przewodniczący wspomniał o grupie zabytków szczególnego znaczenia. Nie jest to grupa zabytków o szczególnym znaczeniu wyodrębnionych w ramach polityki państwowej. Były to zabytki, w których należało w ubiegłym roku pilnie dokończyć prowadzone prace konserwatorskie np. w przypadku zagrożenia. Te obiekty zostały uznane za ważne. Chodziło o to, żeby je dofinansować w celu uchronienia przed awarią lub dokończenia prowadzonych prac. Jest to lista w pewnym sensie przypadkowa.</u>
          <u xml:id="u-17.17" who="#AndrzejTomaszewski">Pan przewodniczący mówił także o programach. W chwili obecnej istnieje 9 programów resortowych, które obejmują poszczególne pola ochrony dóbr kultury w Polsce od architektury drewnianej poprzez miasta, architekturę obronną, zabytki sztuki, po archeologię. Programy te pozwalają nam powoli systematyzować i porządkować naszą działalność. Chodziło o to, żeby przyznawanie środków na zabytki nie było zwykłym rozdawnictwem, tylko żeby były ustalone działy i priorytety. Dzięki temu można opracować pewną strategię.</u>
          <u xml:id="u-17.18" who="#AndrzejTomaszewski">Prowadzone programy mają czasami także pewien aspekt badawczy. Decyzje muszą być merytoryczne. Wiele działań konserwatorskich ma podbudowę naukową. Dlatego prowadzony jest element badań o charakterze ekspertyz lub opinii na podstawie materiałów naukowych.</u>
          <u xml:id="u-17.19" who="#AndrzejTomaszewski">Po przejściu konserwatorów wojewódzkich do wojewodów powstały dwa różne budżety. Mimo istnienia wcześniej opracowanego programu przekazania środków inwestycyjnych do konserwatorów wojewódzkich, nie mogliśmy tego zrobić, gdyż taka możliwość została zamknięta. Żeby wykorzystać te środki dokonaliśmy zakupu środków trwałych, na przykład komputerów, o których już wspominaliśmy. W tej chwili służą one wszystkim, gdyż w Warszawie prowadzimy centralny bank informacji dla całej Polski, również dla wszystkich konserwatorów wojewódzkich.</u>
          <u xml:id="u-17.20" who="#AndrzejTomaszewski">Plany były inne. Jednak po 1 października 1996 r. przelanie jakichkolwiek środków nie było możliwe. Muszę państwu powiedzieć, że ta sprawa trwa także w tym roku, który jest trudnym rokiem przejściowym. W tej chwili wszystkie umowy na prace konserwatorskie w całej Polsce muszą być podpisywane i sporządzane w urzędzie generalnego konserwatora zabytków. Szukamy innych rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-17.21" who="#AndrzejTomaszewski">Proponujemy, żeby od przyszłego roku stworzyć w ustawie budżetowej odrębny dział - ochrona zabytków, który zostałby wyodrębniony z działu - kultura i sztuka. Upoważniłoby to nas do tego, żeby środki przekazywać bezpośrednio konserwatorom wojewódzkim, żeby mogli prowadzić swoje działania.</u>
          <u xml:id="u-17.22" who="#AndrzejTomaszewski">Przepraszam za dość długie wystąpienie. Jest to dla mnie okazja, żeby podzielić się z państwem naszymi problemami. Szkoda, że nasze spotkanie odbywa się pod koniec kadencji Sejmu. Gdyby takie spotkanie odbyło się wcześniej, może wspólnie znaleźlibyśmy jakieś środki zaradcze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WacławJanas">Chciałbym wyjaśnić jeszcze trzy sprawy. Kino „Iluzjon” funkcjonuje w Warszawie w lepszych warunkach niż do tej pory, w gmachu Centralnego Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#WacławJanas">Pani poseł mówiła o tajnych funduszach rządowych. Chcę państwa poinformować, że nie było żadnych tajnych funduszy. Wszystkie fundusze były jawne, legalne i nie łamały w żadnym przypadku obowiązującego w Polsce prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Nie mówiłam tego o Ministerstwie Kultury i Sztuki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WacławJanas">Dwie sprawy zawsze będą budzić kontrowersje. Reforma centrum administracyjnego została przeprowadzona prawidłowo. Wysiłek opisany barwnie przez generalnego konserwatora zabytków był wkalkulowany w tę reformę. Nie było tu żadnego błędu ze strony rządu.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#WacławJanas">Ostatnie wyjaśnienie dotyczy 4 mln zł, które podsekretarz stanu zarezerwował do dyspozycji ministra. Budżet realizuje minister, który jest za niego odpowiedzialny. Uważam, że ministra nie można pozbawić możliwości wpływu na to, w jaki sposób, w którym momencie i dlaczego środki mogą być zarezerwowane i przeznaczone na określony cel. Takie jest prawo ministra.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#WacławJanas">Stwierdzam z całą odpowiedzialnością, że każda decyzja dotycząca środków na ochronę dóbr kultury była poprzedzona pozytywną opinią wojewódzkiego konserwatora zabytków. Dotyczyło to także kwoty 4 mln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JuliuszBraun">Czy przedstawiciele Ministerstwa Kultury i Sztuki chcieliby odpowiedzieć także na inne pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MaksymilianCeleda">Chciałbym wyjaśnić państwu sprawę zadłużenia szkół artystycznych. Zgadzam się z opinią, że wydatki były niedoszacowane, zresztą tak samo, jak cały dział 79, co dotyczy również szkół Ministerstwa Edukacji Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#MaksymilianCeleda">W tej chwili otrzymaliśmy już środki na oddłużenie, a właściwie zaliczkę. Po rozliczeniu zaliczki otrzymamy dalsze środki przeznaczone na całkowite oddłużenie szkół. Szkoły, które przekazaliśmy samorządom zostały oddłużone w całości. W tej chwili prowadzimy rozmowy z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych w celu ustalenia wielkości zadłużenia, gdyż w tej sprawie istnieją pewne spory.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#MaksymilianCeleda">Wśród zadłużeń wymagalnych dominującą pozycję zajmują składki ZUS, dostawy towarów i usług oraz odsetki. Mam nadzieję, że w niedługim czasie zadłużenie za 1996 r. zostanie rozliczone w całości. Jest jeszcze pewien problem. Odsetki, które narastały od 1 stycznia do chwili obecnej zostaną uwzględnione w środkach otrzymanych od ministra finansów. W innej sytuacji pozostałby nam ten dług. Mam nadzieję, że tak się nie stanie.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#MaksymilianCeleda">Budżet 1996 r. był w pierwszej fazie zaniżony. Już w pierwszym półroczu minister kultury i sztuki wystąpił do ministra finansów z wnioskiem o zwiększenie środków na dział 81 - szkolnictwo wyższe. Środki na ten cel otrzymaliśmy. Powiem szczerze, że nasza sytuacja nie była gorsza od sytuacji w całym szkolnictwie wyższym.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#MaksymilianCeleda">Gorzej wyglądała sprawa płac nauczycieli akademickich. Informowaliśmy Komisję Kultury i Środków Przekazu, ministra finansów, ministra pracy i spraw socjalnych, a także premiera o tym, że płace nauczycieli akademickich w szkołach artystycznych w stosunku do płac nauczycieli akademickich w pozostałym szkolnictwie są bardzo niskie. Wynika to z dwóch powodów. Pierwszy z nich, to struktura zatrudnienia. W całym szkolnictwie wyższym nauczyciele stanowią niecałe 50% zatrudnienia, natomiast w szkolnictwie artystycznym ponad 2/3 czasem nawet 70% zatrudnionych. Ponieważ nauczyciele mają wyższe płace, taka struktura zatrudnienia pogarsza sytuację płacową.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#MaksymilianCeleda">Mamy 2915 etatów kalkulacyjnych dla nauczycieli. Faktyczne zatrudnienie nauczycieli obejmuje 3166 etatów. Liczba zatrudnionych powyżej liczby etatów kalkulacyjnych utrzymywana jest ze środków przeznaczonych na 2915 etatów. W szkolnictwie artystycznym nie można zredukować liczby nauczycieli, tak jak w pozostałych szkołach, gdyż u nas obowiązuje indywidualny tok nauczania. Zwiększając liczbę studentów musimy automatycznie zwiększyć liczbę nauczycieli. Nie występuje u nas zaniżenie zatrudnienia wśród pracowników administracyjnych. Problem dotyczy jedynie nauczycieli akademickich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JuliuszBraun">W związku z wypowiedzią ministra Janasa chciałbym po-wiedzieć, że byłbym ostrożny przy formułowaniu opinii. Przypomnę, że powiedział pan, iż przy reformowaniu centrum nie popełniono żadnego błędu. Rozumiem, że w tej sprawie pozostaniemy przy swoich zdaniach.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#JuliuszBraun">Nasze pretensje w sprawie uchwały nr 179 dotyczą przede wszystkim braku bardziej zdecydowanych działań ze strony Ministerstwa Kultury i Sztuki. Już dwa lata temu Najwyższa Izba Kontroli wskazała, że uchwała ta została wydana bez należytej obstawy ustawowej. Trudno jest powiedzieć, że problem można rozwiązać zmieniając ustawę.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#JuliuszBraun">Rozumiem, że nie ma innego narzędzia. Powstaje w tej sytuacji pytanie, kto powinien zadbać o to narzędzie? Uważam, że przede wszystkim ten, kto używa tego narzędzia powinien zadbać o to, aby nadawało się ono do użytku.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#JuliuszBraun">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w sprawie omawianych punktów porządku dziennego? Nie widzę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#JuliuszBraun">Sądzę, że na podstawie przebiegu wymiany zdań możemy sformułować generalnie pozytywną opinię o wykonaniu budżetu przez Ministerstwo Kultury i Sztuki wskazując jednocześnie na konieczność uregulowania spraw związanych z zasadami finansowania ochrony zabytków.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#JuliuszBraun">Czy są uwagi do tak sformułowanej konkluzji? Nie widzę zgłoszeń. Rozumiem, że taka opinia została przyjęta. Na tym zakończyliśmy rozpatrywania punktów dotyczących Ministerstwa Kultury i Sztuki.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#JuliuszBraun">Proponuję, żebyśmy przystąpili do rozpatrzenia punktu dodanego do dzisiejszego porządku obrad. Dotyczy on konsekwencji powodzi i działań Ministerstwa Kultury i Sztuki, które z tym się wiążą. Otrzymaliśmy dokumenty, z którymi mogliśmy się zapoznać, choć było na to mało czasu. Prosiłbym, żeby pan minister - w możliwie największym skrócie - podsumował straty oraz powiedział jakich sfer te straty dotyczą, a następnie omówił działania, które ministerstwo zamierza podjąć w najbliższym czasie. Proszę o zwięzłą informację ogólną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WacławJanas">W związku z powodzią, od początku tragicznych wydarzeń myśleliśmy o sytuacji instytucji kultury. W związku z tym w dniu 10 lipca został powołany zespół pracujący pod moim przewodnictwem, który miał się zająć rejestracją szkód oraz usuwaniem skutków powodzi.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#WacławJanas">Według dzisiejszej wiedzy poniesione straty oceniamy na około 52 mln zł. W załączniku, który państwu przedstawiliśmy zostały opisane te straty. Największe straty powódź wyrządziła w instytucjach kultury woj. wrocławskiego, a następnie opolskiego. Najczęściej straty obejmowały budynki instytucji kultury, w których zalewane były piwnice.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#WacławJanas">Tak zdarzyło się w kinie „Śląsk”, w którym mieści się operetka, Teatrze Polskim we Wrocławiu, wytwórni filmowej i Panoramie Racławickiej. W związku z zalaniem piwnic najbardziej ucierpiały systemy grzewcze, wentylacyjne oraz wszystkie systemy sterownicze kierujące urządzeniami elektronicznymi i elektrycznymi. Woda zalała magazyny muzealne i biblioteczne. Została m.in. zalana Wojewódzka Biblioteka Publiczna w Opolu.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#WacławJanas">Ogólnie można powiedzieć, że polska kultura nie poniosła znaczących strat, jeśli chodzi o zabytki ruchome. Być może największe szkody powstały w XVII-wiecznych i XVIII-wiecznych księgozbiorach w Nysie. Większość tych zbiorów została przewieziona do innych ośrodków, a przede wszystkim do Torunia, Poznania i Warszawy. W tej chwili zbiory te są zamrażane i poddawane systematycznemu osuszaniu, a następnie działaniu środków bakteriobójczych. Niestety, jest to proces długotrwały.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#WacławJanas">Poważne straty zanotowano w szkolnictwie artystycznym. Jedna ze szkół w Opolu została zalana. Zniszczeniu uległo 10 fortepianów i 12 pianin, które nie będą się już do niczego nadawać. Łączne straty w szkolnictwie wynoszą 6,5 mln zł. Powódź dotknęła 28 szkół artystycznych podległych bezpośrednio ministrowi kultury i sztuki.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#WacławJanas">W ramach prac zespołu, o którym państwu mówiłem, Biblioteka Narodowa koordynuje całą działalność związaną z ochroną książki. Rejestrację szkód i działania w zakresie ochrony dotyczącej muzealnictwa prowadzi Departament Muzeów w Ministerstwie Kultury i Sztuki. Działania dotyczące szkolnictwa artystycznego prowadzi nasze Centrum Edukacji Kulturalnej. Jest to jednostka podległa Departamentowi Szkolnictwa Ministerstwa Kultury i Sztuki.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#WacławJanas">W chwili obecnej prowadzimy również inwentaryzację osób i instytucji chętnych do udzielenia pomocy instytucjom kultury, które ucierpiały na skutek powodzi. Według obecnej naszej wiedzy wszystkie szkoły artystyczne rozpoczną swoją działalność w dniu 1 września br. Umowy o remont i naprawę uszkodzonych elementów zostały już podpisane.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#WacławJanas">W ramach posiadanych możliwości zgromadziliśmy 4 mln zł, z czego 3 mln przekazaliśmy na uruchomienie szkół artystycznych I i II stopnia oraz dwóch wyższych szkół artystycznych we Wrocławiu.</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#WacławJanas">Na badania i prace ratownicze z zakresu ochrony zabytków przeznaczyliśmy 10 mln zł. Komitet Kinematografii przeznaczył 10 mln złotych dla szkół zalanych w czasie powodzi. Łączne straty dotyczące kin szacowane są na 50 mln zł. Wystąpiliśmy do ministra finansów o środki umożliwiające pokrycie strat w szkolnictwie artystycznym oraz w instytucjach podległych bezpośrednio ministrowi kultury i sztuki, a także w ochronie zabytków.</u>
          <u xml:id="u-24.9" who="#WacławJanas">W chwili obecnej nie jesteśmy w stanie oszacować pełnych strat dotyczących zabytków. W tej chwili straty te szacowane są na około 25 mln zł. Niektóre budynki są jednak nadal zalane, jest w nich woda. Dlatego nie było możliwości pełnego oszacowania strat.</u>
          <u xml:id="u-24.10" who="#WacławJanas">W Ministerstwie Kultury i Sztuki istnieje komórka, która ma pełne rozeznanie co do zakresu strat i potrzeb oraz możliwości finansowych budżetu państwa. Potrafimy zapewnić nawiązanie kontaktu między instytucjami, które ucierpiały w trakcie powodzi a tymi, które chcą im udzielić pomocy.</u>
          <u xml:id="u-24.11" who="#WacławJanas">Nie będę mówił o wielu inicjatywach podjętych przez nas i środowisko. Dotyczyły one zdobywania książek, pieniędzy, specjalistów itp. Takie działania trwają. W tej tragicznej sytuacji nikt nie jest pozostawiony sobie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JuliuszBraun">Występując w swoim własnym imieniu, chciałbym poruszyć dwie sprawy. Pierwsza dotyczy troski o to, żeby w Polsce toczyło się normalne życie kulturalne. Konieczność wprowadzenia oszczędności nie powinna spowodować strat w tej niematerialnej sferze. Wiemy, że gdzieś muszą powstać oszczędności, ale nie powinno to dotyczyć normalnego życia kulturalnego.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#JuliuszBraun">Straty dotyczące obiektów zabytkowych powinny być kolejnym impulsem do utworzenia systemu pozwalającego na szybkie wspieranie właścicieli obiektów zabytkowych, którzy muszą szybko przystąpić do działania. Powinni oni wiedzieć na co mogą liczyć. Nie może być tak, aby mogli liczyć tylko na to, że ich wniosek zostanie ewentualnie rozpatrzony w trybie uchwały nr 179. Dla nikogo nie będzie to satysfakcjonujące.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#JuliuszBraun">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w związku z wypowiedzią pana ministra?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JacekWeiss">Chciałbym tylko zapytać o jedną sprawę. W ustawach umożliwiających szybką pomoc, które zostały przyjęte przez Sejm, znalazł się zapis mówiący o tym, że w przypadku remontu można zamienić poprzedni materiał na nowy. Nie ma tu ograniczenia dotyczącego obiektów zabytkowych. Czy zapis tej ustawy nie spowoduje szkód? Czy nie ma możliwości, żeby przed tym się zabezpieczyć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JuliuszBraun">Uważam, że ta ustawa nie uchyla ustawy o ochronie dóbr kultury. Dlatego uważam, że nie można w ten sposób interpretować przywołanego zapisu. Proszę jednak o wyjaśnienie tej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejTomaszewski">Od razu zauważyliśmy niebezpieczeństwo tkwiące w tym zapisie. Poinformowaliśmy konserwatorów wojewódzkich, żeby zwrócili na tę sprawę uwagę. Zwróciłem się także do ministra Dobruckiego o to, żeby we wszystkich komitetach powodziowych znaleźli się konserwatorzy zabytków. Chodziło o to, żeby konserwator miał prawo głosu w sprawie decyzji dotyczących zniszczonych obiektów i mógł zapobiec zastosowaniu plastikowych okien lub innych elementów, które nie powinny się znaleźć w budynkach zabytkowych na miejscu zniszczonych. Czuwamy nad tą sprawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WacławJanas">Pan przewodniczący mówił o tym, że nie należy oszczędzać na normalnym życiu kulturalnym. Dostrzegamy ten problem. Także uważamy, że trudna sytuacja nie może zubożyć naszego życia kulturalnego. Tak właśnie będziemy postępować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JuliuszBraun">Dziękuję. Rozumiem, że Komisja przyjęła informację Ministerstwa Kultury i Sztuki o stratach związanych z powodzią i działaniach podejmowanych w celu usunięcia jej skutków. Nie widzę sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#JuliuszBraun">Ogłaszam 10-minutową przerwę.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#JuliuszBraun">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#JuliuszBraun">Przystępujemy do rozpatrzenia sprawozdania z wykonania budżetu Polskiej Agencji Prasowej. Prosiłbym, aby w informacji znalazło się także odniesienie do wyników kontroli wykonania budżetu przeprowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli. Jesteśmy w sytuacji dość wyjątkowej, także w dziejach naszej Komisji, gdyż Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła negatywną ocenę wykonania budżetu przez Polską Agencję Prasową. Musimy bardzo uważnie zapoznać się ze wszystkimi informacjami w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#BronisławHynowski">W mojej wypowiedzi chciałbym przede wszystkim odnieść się do krytycznych uwag Najwyższej Izby Kontroli. Wydaje mi się, że ocena dotyczyła nie tylko 1996 r., ale okresu 1992–1996. Jednym z głównych zarzutów jest nieodprowadzanie do budżetu przychodów uzyskiwanych z tytułu wynajmu części obiektów znajdujących się przy ul. Mysiej.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#BronisławHynowski">Wiedzą państwo o tym, że ta sprawa od kilku lat jest znana i była rozpatrywana przez Komisję Kultury i Środków Przekazu oraz przez Komisję Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. Nie jest dla nas jasne, dlaczego podczas kontroli za lata 1992–1993 przychody z tego tytułu zostały uznane jako przychody własne Polskiej Agencji Prasowej. Natomiast w wyniku kontroli za 1994 r. dochody te zostały zakwestionowane także za okres 1992–1993. Z tego tytułu naliczono znaczną kwotę należności oraz odsetki.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#BronisławHynowski">Jest to dla nas niezwykle kłopotliwe, szczególnie w sytuacji, gdy wiadomo, że Sejm przyjął ustawę o przekształceniu Polskiej Agencji Prasowej w podmiot prawa handlowego z dniem 1 stycznia 1998 r. Istnienie tak dużych zobowiązań nie pozwoli Polskiej Agencji Prasowej, jako nowemu podmiotowi gospodarczemu, na prowadzenie normalnej działalności. Z tytułu uzyskiwanych przychodów własnych Agencja nie będzie w stanie udźwignąć tak dużych dodatkowych obciążeń.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#BronisławHynowski">W protokole i zaleceniach pokontrolnych Najwyższa Izba Kontroli podniosła sprawę odprowadzania przychodów uzyskiwanych z tytułu udostępniania niektórych narzędzi do odbioru serwisów. Jako zakład budżetowy działamy na podstawie rozporządzenia ministra finansów o zakładach budżetowych z 1991 r. Zgodnie z tym rozporządzeniem przychody uzyskiwane w związku z prowadzoną działalnością są przychodami zakładu budżetowego.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#BronisławHynowski">Przede wszystkim ma tu na myśli udostępniany sprzęt. W niektórych przypadkach są to zestawy komputerowe wraz ze specjalistycznym oprogramowaniem. W innych przypadkach są to zestawy odbiorników satelitarnych wraz z antenami. Gdyby nie działalność podstawowa - produkowany serwis przesyłamy drogą elektroniczną - Polska Agencja Prasowa nie uzyskiwałaby od kontrahenta, któremu udostępnia ten sprzęt przychodu zasadniczego, a także przychodu dodatkowego wynikającego z działalności statutowej.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#BronisławHynowski">Przychody te pozwalają w pewnej mierze utrzymać ten sprzęt. Za sprawne i niezawodne funkcjonowanie wstawionych do użytkownika urządzeń odpowiada Polska Agencja Prasowa. Nie kto inny, ale właśnie Polska Agencja Prasowa wysyła ekipy techniczne i remontowe do tego sprzętu. Polska Agencja Prasowa ponosi wszelkie związane z tym koszty. Dlatego, naszym zdaniem, przychody z tego tytułu powinny być rozliczane w skali globalnej po wykonaniu bilansu rocznego.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#BronisławHynowski">W tych sprawach mamy rozbieżne zdania. W obu przypadkach występowaliśmy do urzędu skarbowego, a po uzyskaniu negatywnej odpowiedzi do izby skarbowej. Występowaliśmy także do premiera z prośbą o jednoznaczne rozstrzygnięcie, jak ma funkcjonować tak dziwny twór, jakim jest Polska Agencja Prasowa działająca w trzech obszarach - jako instytucja budżetowa mająca odprowadzać przychody, jako zakład budżetowy mający uzyskiwać przychody i jednocześnie jako nietypowy zakład budżetowy uzyskujący dotację.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#BronisławHynowski">Sprawa wymaga jednoznacznego rozstrzygnięcia i jednoznacznej interpretacji, żeby nie było więcej sporów na ten temat i żebyśmy co roku przy okazji rozliczania budżetu nie musieli wracać do tej sprawy. Uważamy, że Prawo budżetowe jest przepisem ogólnym. Natomiast zapisy szczególne, np. rozporządzenia ministra finansów doprecyzowują przepisy ogólne. W swojej działalności opieramy się na rozwiązaniach zawartych w przepisach szczegółowych.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#BronisławHynowski">W trakcie kontroli Najwyższa Izba Kontroli podnosiła także kwestie dotyczące dokonywania zakupów niezgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych. Ta sprawa dość często budzi kontrowersje przy dokonywaniu ocen. Ustawa o zamówieniach publicznych dopuszcza aż 6 trybów składania zamówień. Jeżeli zamówienie nie odbywa się w drodze przetargu nieograniczonego Najwyższa Izba Kontroli traktuje sprawę tak, jabyśmy nie przestrzegali ustawy o zamówieniach publicznych.</u>
          <u xml:id="u-31.9" who="#BronisławHynowski">Zdarza się, że otrzymuję opinię od specjalistów - techników budowlanych, iż urządzenie, z którego codziennie korzystają dziesiątki czy setki osób jest w stanie nie nadającym się do dalszego użytkowania, w stanie zagrażającym ludziom i może zostać wyłączone przez dozór techniczny. Normalna procedura dotycząca wykonania remontu kapitalnego lub wymiany takiego urządzenia trwa około 2 lat. Nie mogę podjąć takiego ryzyka i zaczekać aż dojdzie do wypadku. Wtedy poniósłbym odpowiedzialność za to, że nie wykorzystałem innego trybu ustawy o zamówieniach publicznych.</u>
          <u xml:id="u-31.10" who="#BronisławHynowski">Większość interpretatorów tej ustawy sądzi, że nie miała ona na celu zatrzymania normalnej działalności jakiejkolwiek instytucji. Polska Agencja Prasowa jest nietypową instytucją, która pracuje w ruchu ciągłym także w soboty, niedziele i święta, przez wszystkie dni w roku. W związku z tym nie ma czasu, żeby w okresie urlopowym wyłączyć jakieś urządzenia.</u>
          <u xml:id="u-31.11" who="#BronisławHynowski">Omawiając realizację ustawy o zamówieniach publicznych chciałbym państwu powiedzieć, że w ubiegłym roku mieliśmy dwa przypadki wskazujące na możliwość wystąpienia awarii oraz powstania zagrożenia dla zdrowia lub życia ludzkiego. Kierując się jedynie troską o dobro pracowników podjęliśmy określone decyzje. Różnimy się z Najwyższą Izbą Kontroli w ocenie dokumentów stanowiących podstawę do podjęcia takich decyzji.</u>
          <u xml:id="u-31.12" who="#BronisławHynowski">Na pewno sprawa wygląda zupełnie inaczej, jeśli ktoś patrzy na nią z zewnątrz. Zupełnie inaczej wygląda sprawa od środka, kiedy codziennie ktoś ma do czynienia nawet z kilkuset osobami zgłaszającymi swoje uwagi i zastrzeżenia. Osoby kierujące instytucją muszą ponosić odpowiedzialność za to, żeby wszelkie niesprawności i niedogodności były szybko usuwane.</u>
          <u xml:id="u-31.13" who="#BronisławHynowski">W sprawozdaniu Najwyższej Izby Kontroli znalazły się także inne zarzuty, z którymi można polemizować. Stwierdzono, że jesteśmy zobowiązani do zapłacenia Bankowi Gospodarstwa Krajowego czynszu szacowanego na 5 mln 200 tys. zł. W tej chwili mogę już sprostować tę informację. Była to informacja prawdziwa w czasie kontroli. Jednak, kiedy powstawały zalecenia pokontrolne było już podpisane porozumienie między Polską Agencją Prasową i Bankiem Gospodarstwa Krajowego, na mocy którego Bank Gospodarstwa Krajowego zrzeka się wszelkich roszczeń dotyczących czynszu za miniony okres do czasu podpisania porozumienia.</u>
          <u xml:id="u-31.14" who="#BronisławHynowski">Nie chciałbym w tej chwili wyjaśniać, dlaczego Bank zrzekł się tych roszczeń. Mieliśmy w tej sprawie wcześniej pozytywne opinie. Mówiłem w ubiegłym roku, że skierowaliśmy sprawę na drogę sądową wraz z pozytywnymi opiniami Departamentu Prawnego byłego Urzędu Rady Ministrów. Chciałbym zaznaczyć, że jeśli ta sprawa nie została rozstrzygnięta w krótkim czasie, racje leżały w znacznej części także po stronie Polskiej Agencji Prasowej.</u>
          <u xml:id="u-31.15" who="#BronisławHynowski">Wspomniałem państwu o tym dlatego, że chciałem zwrócić uwagę na to, iż nie wszystkie uwagi, o których napisano w protokole, pozostają do dziś aktualne. Zrealizowaliśmy niektóre zalecenia pokontrolne, jeszcze zanim powstało opracowanie o wynikach kontroli. Informowaliśmy o tym Najwyższą Izbę Kontroli w piśmie dotyczącym realizacji zaleceń pokontrolnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JanByra">Mam pewien kłopot, gdyż na dobrą sprawę powinienem po prostu powtórzyć wnioski sformułowane przez Najwyższą Izbę Kontroli, a także po części powtórzyć argumenty przedstawione przez Polską Agencję Prasową.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#JanByra">Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła wykonanie budżetu państwa przez Polską Agencję Prasową. Najważniejsze zarzuty dotyczą złamania ustawy Prawo budżetowe oraz ustawy o zamówieniach publicznych. Wskazano także na inne nieprawidłowości, których skala była znacznie mniejsza. Wśród nich wskazano między innymi złe rozliczenie kosztów delegacji pracowników zagranicznych na kwotę 500 zł.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#JanByra">Sprawa odprowadzania środków do budżetu państwa ciągnie się od pięciu lat. W latach 1992–1993 interpretacja Najwyższej Izby Kontroli była taka, że Polska Agencja Prasowa może zachować wpływy na własne cele statutowe. Od trzech lat Najwyższa Izba Kontroli mówi jednoznacznie, że środki uzyskane z najmu lokali, które są własnością skarbu państwa, powinny być odprowadzane do budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#JanByra">Mam przed sobą analizę prawną wykonaną przez prof. Witolda Modzelewskiego, znanego doradcy podatkowego, który staje w obronie Polskiej Agencji Prasowej. Wiem także o tym, że przedstawiciele Ministerstwa Finansów potwierdzają opinię kontrolerów Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#JanByra">W związku z tym chciałbym zadać pytanie przedstawicielowi Polskiej Agencji Prasowej. Ponieważ Najwyższa Izba Kontroli kwestionowała te wpływy, Polska Agencja Prasowa powinna przekazać je do budżetu państwa. Jednak ponieważ Polska Agencja Prasowa jest zakładem budżetowym, ta kwota powinna zostać dołożona w następnym budżecie. Faktycznie byłyby to pieniądze przekładane z kieszeni do kieszeni.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#JanByra">W przypadku zarzutu dotyczącego naruszenia przepisu ustawy o zamówieniach publicznych mogę zrozumieć pewną wyjątkowość sytuacji. Jeśli w sezonie grzewczym zepsuł się piec centralnego ogrzewania, firma starała się go szybko naprawić ze względów praktycznych. Dlatego szukano najbardziej prostej procedury. Właśnie przy tej okazji doszło do naruszenia przepisów ustawy. Nie jestem prawnikiem ani ekonomistą, więc trudno jest mi wyrobić sobie jednoznaczne stanowisko w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#JanByra">Natomiast niepokoi mnie coś innego. Od kilku lat rośnie udział dotacji skarbu państwa w budżecie Polskiej Agencji Prasowej. Przed czterema laty dotacja stanowiła 17% budżetu. Obecnie jest to 24%. W ubiegłym roku Agencja nie wykonała planu przychodów własnych. Uważam, że jest to zły sygnał w kontekście przyjęcia przez Sejm ustawy o przekształceniu Polskiej Agencji Prasowej.</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#JanByra">Na pewno w tych sprawach Agencja może przedstawić argumenty natury obiektywnej. Kilku głównych partnerów Agencji zrezygnowało z jej pośrednictwa i kupuje serwisy od innych agencji. Z rynku prasowego zniknęły niektóre gazety. W sposób naturalny zmniejszyło to krąg odbiorców. Rynek prasowy jest w tej chwili praktycznie nasycony. W tej sytuacji Agencja musi szukać odbiorców pozaredakcyjnych oraz obniżać swoje koszty.</u>
          <u xml:id="u-32.8" who="#JanByra">Pomimo wątpliwości i zastrzeżeń chciałbym przedstawić wniosek o przyjęcie sprawozdania o wykonaniu budżetu Polskiej Agencji Prasowej w 1996 r. Za przyjęciem tego wniosku przemawia to, że niektóre sprawy są sporne i nie ma jeszcze decyzji izby skarbowej. Jest pozytywna opinia eksperta. Sprawa ciągnie się od pięciu lat. To są okoliczności łagodzące.</u>
          <u xml:id="u-32.9" who="#JanByra">W wyniku kontroli wykonania innych części budżetu Najwyższa Izba Kontroli także stwierdziła występowanie nieprawidłowości, a jednak nie złożyła tak kategorycznego wniosku. Mamy już pewność, że ustawa o przekształceniu Polskiej Agencji Prasowej wejdzie w życie. Od przyszłego roku Agencja będzie działała w jasnych ramach prawnych. Wniosek o przyjęcie sprawozdania o wykonaniu budżetu jest czymś w rodzaju amnestii i dania Agencji szansy na przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-32.10" who="#JanByra">W informacji, którą otrzymaliśmy, w rubryce dotyczącej zatrudnienia znalazła się rubryka dotycząca kadry kierowniczej oznaczona „R”. W tej rubryce przy wysokości zarobków zostało wpisane zero. Jeśli Agencja nie chce lub nie może podać tych danych, lepiej nie umieszczać takiej rubryki w tabeli. Natomiast, jeżeli istnieje taka rubryka, należałoby poinformować posłów o rzeczywistych zarobkach kierownictwa, chyba że pracują społecznie, w co nie wierzę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#RomanFurtak">Chciałbym przedstawić państwu uzasadnienie negatywnej oceny wykonania budżetu. Chciałbym także wyjaśnić kwestie, które w dotychczasowych wypowiedziach nie zostały dobrze przedstawione.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#RomanFurtak">Najwyższa Izba Kontroli nigdy nie stwierdzała, że stan dotyczący lat 1992–1993 był prawidłowy. Przy wykonywaniu kontroli za te lata ten fakt nie był badany, w związku z czym sprawa nie została zgłoszona jako nieprawidłowość. Ponieważ Polska Agencja Prasowa w sprawozdaniu zapisała, że posiada dochody własne z tego tytułu, Najwyższa Izba Kontroli jedynie powtórzyła ten zapis nie kwestionując tego faktu. Wynikło to z tego, że sprawa nie była badana.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#RomanFurtak">Chcę od razu wyjaśnić, że na rok budżetowy w takiej instytucji składa się kilka lub kilkanaście tysięcy dokumentów. Wiadomo, że badanie prowadzone jest wybiórczo. W tym czasie sprawy te nie były badane. Natomiast, kiedy Najwyższa Izba Kontroli uświadomiła sobie, że obiekt przy ul. Mysiej jest własnością skarbu państwa, a przepisy Prawa budżetowego jednoznacznie określają, że dochody ze sprzedaży, z najmu lub z dzierżawy składników majątkowych skarbu państwa są dochodem budżetu państwa, stało się jednoznaczne, że te środki należy odprowadzać do budżetu.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#RomanFurtak">Praktycznie od trzech lat ponawiamy wnioski w tej sprawie. Dlatego właśnie sformułowaliśmy ocenę negatywną w sprawie przyjęcia wykonania budżetu. Wyglądalibyśmy niepoważnie formułując po raz kolejny te same wnioski, które nie zostały wykonane przez Polską Agencję Prasową, gdybyśmy pozytywnie ocenili wykonanie budżetu.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#RomanFurtak">Interpretacja Najwyższej Izby Kontroli nie uległa zmianie. Zwrócono uwagę, że taką opinię w kwestii odprowadzania środków do budżetu ma nie tylko Najwyższa Izba Kontroli. Po naszej kontroli w 1995 r. Polska Agencja Prasowa zwracała się w tej sprawie do Ministerstwa Finansów. Ministerstwo przyjęło jednoznaczną interpretację, że są to należności budżetowe.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#RomanFurtak">W zasadzie wniosek Polskiej Agencji Prasowej do urzędu skarbowego i izby skarbowej dotyczył innej kwestii. Agencja w zasadzie nie kwestionowała samego faktu występowania należności budżetowej, natomiast zwróciła się z wnioskiem o jej umorzenie lub prolongatę spłaty zadłużenia. Jest to nieco inny problem.</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#RomanFurtak">Urząd skarbowy odpowiedział negatywnie, wyjaśniając przy okazji, że Polska Agencja Prasowa w sposób nieprawidłowy kwalifikowała te środki jako dochody własne, w sytuacji gdy są to dochody budżetowe, które powinny zostać odprowadzone do budżetu. Urząd skarbowy wyjaśnił swoje stanowisko w tej sprawie, natomiast nie wyraził zgody na umorzenie tych należności lub na odroczenie płatności.</u>
          <u xml:id="u-33.7" who="#RomanFurtak">Odwołanie Polskiej Agencji Prasowej do izby skarbowej w zasadzie dotyczy tego samego problemu. Nie jest kwestionowane istnienie należności budżetowej. Myślę, że w tej sprawie pojawił się nowy wątek w związku z interpretacją prof. Modzelewskiego. Szanujemy pana profesora i jego interpretacje, ale organem właściwym dla ustalania zobowiązań jednostek wobec budżetu jest urząd skarbowy. Opinia urzędu skarbowego w tej sprawie nie uległa zmianie. W związku z tym nie ma możliwości, żeby Najwyższa Izba Kontroli zmieniła swój pogląd lub odstąpiła od realizacji wniosku.</u>
          <u xml:id="u-33.8" who="#RomanFurtak">Taki sam problem występuje w sprawie odprowadzania dochodów ze sprzedaży lub dzierżawy składników majątkowych stanowiących własność skarbu państwa. Musimy zwrócić uwagę na fakt, że Polska Agencja Prasowa nie jest konsekwentna w działaniach, gdyż w ubiegłym roku odprowadziła jako dochody budżetu państwa część środków pochodzących ze sprzedaży składników majątkowych. Można powiedzieć, że PAP wybiórczo traktuje przepisy prawa, gdyż część dochodów odprowadza do budżetu, a niektórych nie odprowadza.</u>
          <u xml:id="u-33.9" who="#RomanFurtak">Uważam, że w tych sprawach nie może występować uznaniowość w stosowaniu przepisów prawa. Należy konsekwentnie ich przestrzegać, wtedy nie będzie żadnych wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-33.10" who="#RomanFurtak">Jeśli chodzi o ustawę o zamówieniach publicznych, generalnie zgadzamy się ze stanowiskiem Polskiej Agencji Prasowej, że dopuszcza ona pewną możliwość interpretowania, jednak nie aż w takim stopniu, jak robiła to Agencja. To prawda, że ustawa przewiduje 6 trybów zamówień. Jednak podstawowym trybem jest tryb przetargu. Dopiero w uzasadnionych i określonych w ustawie przypadkach można zastosować inny tryb. Problem polega na tym, czy taki tryb mógłby być zastosowany i czy wskazane przypadki uzasadniały odstąpienie przez Polską Agencję Prasową od stosowania przetargu.</u>
          <u xml:id="u-33.11" who="#RomanFurtak">Uważamy, że nie było takiego uzasadnienia. Z całą odpowiedzialnością prezentujemy takie stanowisko Komisji. Wskazano tu przykład zakupu pieca centralnego ogrzewania. Nie jest to sprawa, która pojawiła się nagle i wymagała podjęcia działań doraźnych. Piec w Ośrodku Szkolno-Wypoczynkowym Polskiej Agencji Prasowej w Zegrzu był za mały w stosunku do potrzeb od wielu lat. Psuł się bez przerwy i wielokrotnie był remontowany.</u>
          <u xml:id="u-33.12" who="#RomanFurtak">Już w 1995 r. kierownik ośrodka zgłaszał, że piec pracuje z mocą o 100% wyższą, od tej, z którą powinien pracować. Nie można w tym przypadku mówić, że coś zaskoczyło Agencję. Należy zwrócić uwagę na to, że ośrodek w Zegrzu był rozbudowywany. Było wiadomo, że potrzeby dotyczące ogrzewania będą rosły. W tej sytuacji nie możemy uznać, że zakup pieca był uzasadniony nagłym i niespodziewanym przypadkiem.</u>
          <u xml:id="u-33.13" who="#RomanFurtak">Naszym zdaniem, jest to po prostu zaniedbanie. Być może podjęcie działań doraźnych było w pewnym momencie konieczne, ale wynikało to po prostu z zaniedbania. Nie było tu sytuacji niemożliwej do przewidzenia. To samo dotyczy windy.</u>
          <u xml:id="u-33.14" who="#RomanFurtak">Winda była rzeczywiście stara, a niektóre jej elementy były zużyte. Była jednak badana przez dozór techniczny. Istnieje protokół, w którym dozór techniczny dopuścił windę do eksploatacji, zalecając Polskiej Agencji Prasowej remont tego dźwigu w bliskiej perspektywie. Niektóre elementy były zużyte, przez co winda mogła się często psuć. Nie występowało jednak zagrożenie życia czy zdrowia pracowników. Przecież w tej sytuacji dozór techniczny nie dopuściłby windy do eksploatacji.</u>
          <u xml:id="u-33.15" who="#RomanFurtak">Na pewno trzeba było podjąć działania związane z remontem lub wymianą tego dźwigu. Nie sądzę jednak, żeby ta opinia dała Agencji upoważnienie do odstąpienia od zastosowania trybu przetargowego i do podjęcia działań w trybie pilnym. W żadnym z przypadków opisanych jako przykłady naruszenia ustawy o zamówieniach publicznych, w naszym głębokim przekonaniu nie było podstaw do zastosowania innego niż normalny tryb przetargu. Jest to podstawowy tryb do udzielania zamówień publicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JuliuszBraun">Poseł koreferent przedstawił wniosek, żebyśmy przyjęli to sprawozdanie. Chciałbym zaproponować, żeby Komisja przyjęła następującą konkluzję - Komisja stwierdziła poważne nieprawidłowości w wykonaniu budżetu przez Polską Agencję Prasową, jednak uwzględniając okoliczności działania Agencji, a w szczególności fakt, że Sejm podjął już decyzję o zaprzestaniu działalności Agencji w obecnym kształcie organizacyjnym, przyjmuje sprawozdanie o wykonaniu budżetu Polskiej Agencji Prasowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#RomanFurtak">Chciałbym uzupełnić moją wypowiedź w jednej istotnej kwestii, o której mówił dyrektor Hynowski. Powiedział, że Polska Agencja Prasowa stosuje przepisy dotyczące zakładów budżetowych, traktując je jako przepis szczególny, który uzasadnia stosowanie określonej praktyki.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#RomanFurtak">Z całym przekonaniem chciałbym państwu powiedzieć, że nie można tego przepisu traktować jako przepisu szczególnego w sprawie nieodprowadzania dochodów budżetowych z najmu lub dzierżawy składników majątkowych skarbu państwa. Taki przepis szczególny musiałby precyzyjnie określać, że dochody z tego tytułu mogą pozostawać w jednostce.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#RomanFurtak">Komisji znany jest przykład instytucji kultury. Taki sam problem występował na przykład w muzeach, które udostępniały część posiadanej powierzchni na inne cele. Środki uzyskane z tego tytułu musiały jednak odprowadzać do budżetu, nie mogły ich zostawić na swoją działalność.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#RomanFurtak">Przy okazji nowelizacji ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej pojawił się zapis mówiący o tym, że przychodami instytucji kultury są również wpływy z najmu i dzierżawy składników majątkowych. Ten właśnie przepis szczególny umożliwił instytucjom kultury zatrzymywanie dochodów z tego tytułu.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#RomanFurtak">Polska Agencja Prasowa mogła szukać tego typu rozwiązań prawnych. Zapis w Prawie budżetowym jest taki, że wpływy ze sprzedaży, najmu i dzierżawy składników majątkowych są dochodami budżetu państwa, jeżeli przepisy szczególne nie stanowią inaczej. Należało zadbać o to, żeby w tej sprawie powstały przepisy szczególne. Istniała inna, normalna i legalna droga załatwienia tej sprawy. Wtedy nie byłoby problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JuliuszBraun">Ta wypowiedź poszerzyła naszą wiedzę na temat nieprawidłowości występujących w Polskiej Agencji Prasowej. W obecnej sytuacji prawnej nadzór nad Polską Agencją Prasową sprawuje premier. Na pewno informacja Najwyższej Izby Kontroli będzie przeanalizowana przez premiera, który podejmie odpowiednie decyzje.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#JuliuszBraun">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w sprawie zaproponowanej konkluzji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#ZbigniewWesołowski">Nie będę mówił na temat konkluzji, gdyż mają państwo prawo do suwerennego podjęcia decyzji. Chciałbym jednak podkreślić, że my wykonując ustawowe czynności związane z kontrolą przedstawiliśmy właśnie taką ocenę. Ocena ta została przyjęta przez kolegium Najwyższej Izby Kontroli po długim namyśle, gdyż wiemy, jakie może wywołać skutki.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#ZbigniewWesołowski">Chciałbym dodać, że Polska Agencja Prasowa nie zareagowała przy podpisywaniu protokołu, ani w prawnie przysługującym czasie na ustosunkowanie się do wystąpień pokontrolnych. W naszym przekonaniu oznacza to, że przyjęła nasze zalecenia do realizacji. Dlatego w tej chwili podtrzymujemy opinię przedstawioną w informacji o kontroli.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#ZbigniewWesołowski">Komisja dokona oceny w swoim stanowisku, zgodnym z propozycją pana przewodniczącego lub tak jak uznają to państwo za stosowne. Ja także ubolewam nad tym, że instytucja zaufania publicznego, która powinna zapewniać pewności swoich działań uzyskała taką ocenę wykonania budżetu. Nie jest to instytucja, która otrzymuje największe dotacje, jednak skala stwierdzonych nieprawidłowości była największa.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#ZbigniewWesołowski">Poseł koreferent zauważył, że niestety dotacje rosną, a więc z roku na rok rósł udział budżetu państwa. To także nas niepokoi. Spora liczba etatów kalkulacyjnych była nie wykorzystana. Zdaję sobie sprawę, że jest to konsekwencja konieczności utrzymania pracowników. Nie można jednak przejść nad tym do porządku, gdyż na 525 etatów planowanych prawie połowa nie została wykorzystana.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#ZbigniewWesołowski">Dlatego podtrzymujemy naszą opinię. Nasze wnioski są wspierane autorytetem organów kontroli skarbowej. W takich sytuacjach zawsze będziemy postępować tak jak pozwala nam prawo. Jeśli zapadną inne rozstrzygnięcia prawne, dostosujemy się do nich. Jeżeli nowa sytuacja prawna Polskiej Agencji Prasowej zwolni ją z niektórych obowiązków, przyjmiemy to do wiadomości.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#ZbigniewWesołowski">Wnosimy o przyjęcie naszej oceny z wykonania budżetu państwa w części 56 dotyczącej Polskiej Agencji Prasowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JuliuszBraun">Komisja nie ma intencji podważania merytorycznej zawartości sprawozdania z kontroli Najwyższej Izby Kontroli. Z powagą i niepokojem o dalszy byt Agencji wysłuchaliśmy państwa wystąpień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JanByra">Chciałbym wyraźnie powiedzieć, że w mojej konkluzji nie ma ani cienia nieposzanowania kompetencji i ocen Najwyższej Izby Kontroli. Chciałbym, żeby zwłaszcza pan prezes był o tym przekonany.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#JanByra">Nie zgadzam się jednak z wypowiedzią dotyczącą wykorzystania kadr. Gdyby Polska Agencja Prasowa chciała wykorzystać wszystkie etaty kalkulacyjne, przeciętna płaca nie wynosiłaby 1,5 tys. zł, tylko 700 lub 800 zł. W tej sytuacji ludzie po prostu uciekliby z Polskiej Agencji Prasowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#BronisławHynowski">Nie mogę zgodzić się ze stwierdzeniem, że na 525 etatów 240 nie zostało wykorzystane. Aktualnie w Polskiej Agencji Prasowej jest zatrudnionych 525 osób, a etatów kalkulacyjnych jest 770. Wymiar tej sprawy jest trochę inny, gdyż nie jest to 50%.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#BronisławHynowski">Mówili państwo także o rosnącym udziale dotacji w budżecie Agencji. Przed rokiem i dwa lata temu mówiłem państwu, że dar, jakim zostaliśmy uszczęśliwieni, czyli wielki system agencyjny kosztuje nas co roku 600–700 tys. zł. Tyle spłacamy i na to dostajemy dotację. Dlatego istnieje wzrost dotacji. Mówiłem o tym dość spokojnie i dość wyraźnie. Dzięki państwa uprzejmości dostaliśmy na ten cel dwukrotnie dodatkową kwotę.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#BronisławHynowski">Chciałbym, żeby zostało to wyraźnie zaznaczone. Nie jest to wynikiem złej lub niegospodarnej działalności kierownictwa Agencji. Po prostu tyle nas kosztuje spłacanie daru.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#TeresaDobosz">Chciałabym zaspokoić swoją ciekawość w sprawie, która nie wiąże się bezpośrednio z wykonaniem budżetu Polskiej Agencji Prasowej. Kiedy czytam materiały dotyczące kontroli wykonania budżetu w Ministerstwie Kultury i Sztuki, Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji oraz Polskiej Agencji Prasowej widzę, że zostały one podpisane przez te same osoby.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#TeresaDobosz">Chciałam zapytać, czy ten sam zespół ludzi dokonuje analiz i przedstawia wnioski, czy też są to różne zespoły? Uchybienia występują we wszystkich działach, natomiast wnioski są różne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#ZbigniewWesołowski">Były to różne zespoły kontrolne, gdyż inne zespoły kontrolowały Ministerstwo Kultury i Sztuki, Polską Agencję Prasową oraz Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Natomiast jest jedno kierownictwo, które porównując sprawozdania z kontroli dochodzi do wniosków, które są przedstawiane Sejmowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#WiesławGołębiewski">Te problemy i dylematy były znane przed 1996 r. Komisji, rządowi i Najwyższej Izbie Kontroli. Przez cztery lata Najwyższa Izba Kontroli nie przedstawiała w tej sprawie drastycznych wniosków. Można powiedzieć, że szala przechyliła się w ostatnim czasie.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#WiesławGołębiewski">Przy tworzeniu ustawy o przekształceniu Polskiej Agencji Prasowej zmierzaliśmy w kierunku uniknięcia tych dylematów z przeszłości. W dniu dzisiejszym nie wykorzystanie etatów umożliwia zaoferowanie pracownikom takich płac, jakie oferują im inne media. Nie mówiono o tym, ale przecież część kadry uciekła z Polskiej Agencji Prasowej.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#WiesławGołębiewski">Pan prezes zaproponował, abyśmy w ostatnim okresie przed przekształceniem Polskiej Agencji Prasowej leczyli ją bez znieczulenia. Natomiast my, jako Komisja, chcemy to zrobić ze znieczuleniem, żeby pacjent miał szansę przeżycia. Sądzę, że ze względu na perspektywy przekształcenia Agencji jest to bardziej wskazane. Różnego rodzaju mankamenty występują także w innych jednostkach dotowanych z budżetu, jednak nie spowodowały one tak jednoznacznych opinii Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#WiesławGołębiewski">Co by się stało, gdyby Polska Agencja Prasowa chciała zapłacić czynsz w sytuacji nieuregulowanej własności? Ta sprawa ciągnęła się latami, o czym wszyscy dobrze wiedzieli. Oznaczałoby to katastrofę, a nawet samobójstwo. Tymczasem Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła, że Polska Agencja Prasowa nie opłacała czynszu za użytkowane pomieszczenia. Adresatem tej uwagi nie jest Polska Agencja Prasowa, tylko budżet państwa. Tych pieniędzy nie było w budżecie Polskiej Agencji Prasowej do czasu, gdy sprawy własności były niejasne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#BronisławHynowski">Jestem zobowiązany do udzielenia odpowiedzi na dwa pytania zadane przez posła koreferenta. Dlaczego w rubryce dotyczącej uposażeń „R” nie podano danych? Stało się tak dlatego, że tych uposażeń nie ustala kierownictwo Polskiej Agencji Prasowej. Robi to Rada Ministrów. W związku z tym nie mamy na te uposażenia wpływu. Zwyczajowo te dane nie były podawane, gdyż są one zawarte w innych informacjach.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#BronisławHynowski">Jest oczywiste, że powinniśmy wystąpić do rządu o dotację celową na spłatę spornych należności. W 1995 r., kiedy przedłużaliśmy umowę z Bankiem PKO BP o najem części powierzchni przy ul. Mysiej, uzyskałem informację, że jest to kwestionowane przez Najwyższą Izbę Kontroli. W tej sytuacji stworzyliśmy rezerwę, która została zapisana w naszym budżecie. To spowodowało, że w bilansie mamy stratę.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#BronisławHynowski">Nie mogę jednak w tej chwili odpowiadać za zdarzenia, które nastąpiły w latach 1992–1995. W tym czasie działało inne kierownictwo, które rok po roku było rozliczane. W tym czasie mamy już trzeciego prezesa. Jest oczywiste, że zmieniały się decyzje w sprawie przeznaczenia środków inwestycyjnych. Podejrzewam, że gdyby środki, które zostały zapisane po stronie przychodu w latach 1992–1995, nie zostały wykorzystane jako środki własne Agencji, na pewno trzeba by było wystąpić o wzrost dotacji budżetowej. W innej sytuacji budżet Agencji nie zbilansowałby się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JuliuszBraun">Nie widzę dalszych zgłoszeń do dyskusji. Rozumiem, że konkluzja, której treść państwu przedstawiłem została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#JuliuszBraun">Przechodzimy do rozpatrzenia sprawozdania o wykonaniu budżety Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Pozostało nam także rozpatrzenie sprawozdania z działalności Najwyższej Izby Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Sądzę, że i tę ostatnią sprawę możemy rozstrzygnąć od razu. Zgłaszam wniosek, żebyśmy użyli tradycyjnej formuły przyjmowanej w takich sytuacjach, że Komisja z satysfakcją pracowała przez cały rok z Najwyższą Izbą Kontroli i proponuję wyrazić jej podziękowanie za dobrą współpracę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#JuliuszBraun">Myślę, że oklaski mogą świadczyć o tym, iż dokonaliśmy zmiany w kolejności realizowania punktów porządku obrad. W ten sposób zrealizowaliśmy punkt dotyczący sprawozdania Najwyższej Izby Kontroli, zgodnie z wnioskiem posła Urbańczyka.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#JuliuszBraun">Przystępujemy do rozpatrzenia sprawozdania o wykonaniu budżetu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Otrzymali państwo w tej sprawie materiały Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz Najwyższej Izby Kontroli. Nie mamy tu takiego problemu, jaki wystąpił przy sprawozdaniu Polskiej Agencji Prasowej. W związku z tym proponuję przyjąć sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#JuliuszBraun">Sugeruję, żeby w wystąpieniach nie powtarzać generalnych treści zawartych w informacji. Prosiłbym, żeby pan przewodniczący odniósł się do głównych problemów zawartych w informacji Najwyższej Izby Kontroli. Następnie koreferat w imieniu Komisji przedstawi poseł Gołębiewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#BolesławSulik">Postaram się mówić bardzo krótko, a jeśli będą jakieś pytania, odpowiem na nie później.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#BolesławSulik">Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przyjęła informację Najwyższej Izby Kontroli. Nie zgłaszałem do niej żadnych uwag. Chciałbym zauważyć, że z punktu widzenia gospodarności nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości. Wskazano natomiast na konkretne nieprawidłowości dotyczące nieprzestrzegania zasad zawartych w ustawie o zamówieniach publicznych. W jednym czy w dwóch przypadkach skierowałem wnioski do Komisji dyscyplinarnej, zresztą jeszcze w czasie trwania kontroli. Rozumiem jednak, że te naruszenia ustawy nie spowodowały negatywnych skutków, jeśli chodzi o przestrzeganie zasady gospodarności.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#BolesławSulik">Myślę, że ograniczę moją wypowiedź do tego stwierdzenia. Dalszych wyjaśnień będę państwu udzielał, jeśli zostaną zadane pytania. W posiedzeniu biorą udział dyrektorowie Biura Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, którzy dysponują szczegółową wiedzą o wszystkich problemach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#WiesławGołębiewski">Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zgodziła się na dokonane przez Sejm korekty wygórowanego planu wydatków. Członkowie KRRiTV przyznali w przedstawionym materiale, że w projektach przedstawiono wygórowane wy-datki.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#WiesławGołębiewski">Chciałbym przedstawić państwu kilka generalnych uwag, dotyczących materiału. Przedstawiono niepełne, wybiórcze zestawienie danych dotyczące sprawozdania ekonomiczno-finansowego. To sprawozdanie nie jest pełne. W przypadku zakupów brak jest ilości zakupionych jednostek. W jednym zestawieniu te dane podano, a w innym ich brakuje. Uważam, że te zapisy należałoby ujednolicić. Jeżeli dokonuje się zakupów, ich ilość należy wymienić w sprawozdaniu.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#WiesławGołębiewski">Mankamentem sprawozdania jest także robienie zestawień procentowych wydatków, które nie bilansują się w 100 procentach. Jest to uchybienie metodologiczne. Ustalono tu jakieś wybiórcze kryterium. Niektóre wydatki nie zostały wskazane. Wszystko powinno się bilansować.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#WiesławGołębiewski">Chciałbym zwrócić uwagę, że nie po raz pierwszy Krajową Radę Radiofonii i Telewizji cechuje zbyt mała dyscyplina w egzekucji opłat koncesyjnych. Zaległości w opłatach wynoszą aż 15%. Na początku tego roku ściągnięto zaledwie 1/3 tych zaległości. Przypomnę, że KRRiTV posiada poważny oręż, czyli możliwość wyłączenia nadawcy, z którego na pewno nie chce korzystać.</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#WiesławGołębiewski">Sprawa musi mieścić się w granicach rozsądku. Musi istnieć taki sposób egzekucji należności, który wymuszałby na nadawcy dokonanie opłat.</u>
          <u xml:id="u-49.5" who="#WiesławGołębiewski">Nie można przedstawiać takich wniosków, jakie na przykład znalazły się na str. 3 sprawozdania. Napisano, że niedobór zatrudnienia wynosi 6,8%. Skłania to autora opracowania do konkluzji, że niepełne zatrudnienie uniemożliwia wykonanie ustawowych zadań i funkcji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Chyba ten wniosek idzie za daleko i jest zbyt pochopny.</u>
          <u xml:id="u-49.6" who="#WiesławGołębiewski">W okresie sprawozdawczym realny wzrost wydatków (czyli powyżej inflacji) wynosił 12%. Systematycznie, ale stopniowo rosły wydatki na materiały i usługi. Zwrócono na to uwagę także w informacji Najwyższej Izby Kontroli. W niektórych przypadkach nastąpiło wysokie przekroczenie planu wydatków.</u>
          <u xml:id="u-49.7" who="#WiesławGołębiewski">Chciałbym omówić dwa wnioski przedstawione przez Najwyższą Izbę Kontroli. Pierwsze z nich mówi, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji pomimo podjętych działań nie uzyskała w okresie sprawozdawczym ani w okresach poprzednich realnych możliwości nabycia siedziby z zasobów skarbu państwa. Czteroletnia historia tych starań na razie nie znalazła epilogu. Nie ma możliwości zakończenia tych starań w dającym się przewidzieć horyzoncie czasowym.</u>
          <u xml:id="u-49.8" who="#WiesławGołębiewski">Co roku mówi się o tym, że znalezienie siedziby jest koniecznością. Powinno zmniejszyć to znacząco wydatki. W przedstawionych materiałach nie mówi się nic o tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-49.9" who="#WiesławGołębiewski">Chciałbym także zwrócić uwagę, że w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji brak jest realnego planowania struktury wydatków w zakresie inwestycji. Nierozłącznie wiąże się to z niemożliwością wejścia w posiadanie własnej siedziby.</u>
          <u xml:id="u-49.10" who="#WiesławGołębiewski">Najwyższa Izba Kontroli zauważa w uwagach pokontrolnych, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przekroczyła o 56% limit inwestycji na zakup pięciu samochodów służbowych. Limit na zakup sprzętu komputerowego został przekroczony o 277%. Limit na inne zakupy został przekroczony prawie o 200%. Jednocześnie Rada nie wykorzystała przysługującego jej 5-procentowego limitu na uruchomienie sieci komputerowej.</u>
          <u xml:id="u-49.11" who="#WiesławGołębiewski">Chciałbym także zwrócić uwagę na pewien drobny błąd terminologiczny popełniony zarówno przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, jak i przez Najwyższą Izbę Kontroli. W sprawozdaniu jest mowa o koncesjach i wpisach do telewizji kablowej. Jest to jakiś dziwoląg językowy. Chodzi tutaj o rejestrację operatorów kablowych i ich wpis do rejestru.</u>
          <u xml:id="u-49.12" who="#WiesławGołębiewski">Skłaniam się do przyjęcia generalnej opinii zawartej w informacji Najwyższej Izby Kontroli o przyjęcie sprawozdania KRRiTV o wykonaniu budżetu w 1996 r. W przyszłości Rada powinna unikać występujących jeszcze mankamentów i drobnych nieprawidłowości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JuliuszBraun">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Proszę przedstawicieli Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o ustosunkowanie się do tej wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#BolesławSulik">Ograniczę się tylko do kilku uwag.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#BolesławSulik">Problem dotyczący siedziby Rady nie wiąże się bezpośrednio z wykonaniem budżetu za 1996 r. W tym przypadku cierpimy za winy niezawinione. W 1995 r. Najwyższa Izba Kontroli zgłosiła nam słuszną uwagę, że nie mamy dokumentacji dotyczącej naszych starań o znalezienie siedziby. W tej chwili staramy się dokumentować te starania. Kilka razy byliśmy w tej sprawie u ministra Millera, a także w innych miejscach. Błysnął nam promyk nadziei, gdy okazało się, że telewizja publiczna stara się pozbyć swojej nieruchomości przy ul. Noakowskiego. W ubiegłym roku ogłoszony został przetarg na tę nieruchomość.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#BolesławSulik">Rozmawialiśmy na ten temat z prezesem Miazkiem. Ten przetarg nie został rozstrzygnięty. Chcieliśmy zwrócić uwagę Komisji na to, że chcąc dojść w tej sprawie do porozumienia i przejąć tę nieruchomość na 20-letnią dzierżawę na korzystnych warunkach, musimy przedstawić jakąś obietnicę pokrycia kosztów z przyszłorocznego budżetu, choćby była to obietnica bez pokrycia. Ta nieruchomość na pewno nadaje się do adaptacji na skromną siedzibę Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Pod wpływem dramatycznej kontroli Najwyższej Izby Kontroli w Telewizji Polskiej SA przestraszono się tego przetargu.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#BolesławSulik">Ogłoszono drugi przetarg na tę nieruchomość, do którego także się zgłosiliśmy. Chcemy skierować prośbę do Komisji Kultury i Środków Przekazu o gest poparcia dla tej sprawy. Może w końcu w przyszłym roku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji dorobiłaby się swojej siedziby, choć na razie jest ona w stanie surowym. Budynek można zaadaptować do naszych potrzeb. Wtedy z naszego budżetu odpadłaby poważna pozycja dotycząca ciągle rosnących kosztów wynajmu pomieszczeń biurowych.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#BolesławSulik">Sądzę, że w tej sprawie nie popełniliśmy grzechu zaniechania. Chcemy sami sobie pomóc w tej sprawie, ale potrzebna jest nam pomoc i poparcie Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz parlamentu, a w przyszłości także Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#BolesławSulik">Wspominałem już państwu o zarzutach Najwyższej Izby Kontroli. Jeśli chodzi o sprzęt komputerowy pod koniec ubiegłego roku przesunęliśmy środki na zakup sprzętu, który jest nam bardzo potrzebny. Byłoby bardzo dziwne, gdyby instytucja o takim charakterze jak Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie miała założonej sieci komputerowej oraz dostępu do internetu, a tak właśnie działaliśmy do tej pory.</u>
          <u xml:id="u-51.6" who="#BolesławSulik">Naszym zdaniem, nie były to lekkomyślne wydatki i przesunięcia w budżecie. Trudno jest zaplanować w takiej instytucji dochody. Nie jest to instytucja typu handlowego, w której wszystko da się przewidzieć. Przed wydaniem koncesji prowadzone są uzgodnienia techniczne. Często zdarza się, że wnioskodawcy już po otrzymaniu koncesji mają kłopoty kapitałowe. Zdarzają się prośby o przesunięcie terminu, ze względu na kłopoty finansowe nadawcy.</u>
          <u xml:id="u-51.7" who="#BolesławSulik">Po dwóch upomnieniach występujemy z wnioskiem o egzekucję należności. Bardzo często zdarza się tak, że nadawcy nie mają pieniędzy. W tej chwili mamy kilka takich spraw. Na moje biurko sypią się prośby szczególnie od nadawców lokalnych z prośbą o poparcie wniosku do ministra finansów o umorzenie odsetek. Jest to proces dosyć trudny. Sądzę, że kłopoty w uzyskaniu zaplanowanych dochodów są w tej sytuacji zrozumiałe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#JanByra">Chciałbym podzielić się z państwem pewnym spostrzeżeniem. W ubiegłym roku, kiedy trwały prace nad budżetem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na 1996 r. czepiałem się pewnego szczegółu związanego z kosztami podróży krajowych. Próbowałem wtedy wyliczać, że każdy z samochodów będących w dyspozycji Rady musiałby codziennie, wliczając w to święta, przejechać 300 km. Okazało się, że te spekulacje były słuszne.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#JanByra">Ze sprawozdania wynika, że przeznaczoną na ten cel kwotę 120 tys. zł pomniejszono w trakcie roku o 15 tys. zł, a mimo to nie wykonano planu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#JuliuszBraun">Już wcześniej informowaliśmy Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, że ani Komisja, ani jej przewodniczący nie mają możliwości złożenia jakiejkolwiek deklaracji dotyczącej przyszłorocznego budżetu. Jeśli jednak członkowie Komisji zaaprobują taką formułę, chciałbym zaproponować, żeby Komisja przyjęła w dniu dzisiejszym opinię, w której przypomnielibyśmy nasze stanowisko dotyczące konieczności znalezienia stałej siedziby dla Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, co będzie miało związek z obniżeniem kosztów jej funkcjonowania. W tej opinii napisalibyśmy, że Komisja zwraca się o zagwarantowanie środków umożliwiających uzyskanie stałej siedziby.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#JuliuszBraun">Czy są uwagi w sprawie przyjęcia tak sformułowanej opinii? Nie widzę zgłoszeń. Stwierdzam, że Komisja przygotuje taką opinię.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#JuliuszBraun">Zgłoszony został wniosek o przyjęcie sprawozdania o wykonaniu budżetu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Innych wniosków w tej sprawie nie było. Rozumiem, że wniosek został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#JuliuszBraun">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w sprawach różnych? Nie ma zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-53.4" who="#JuliuszBraun">Dziękuję państwu za udział w obradach.</u>
          <u xml:id="u-53.5" who="#JuliuszBraun">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>