text_structure.xml
88 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JuliuszBraun">Chciałbym państwu przedstawić propozycję prezydium Komisji w sprawie tej części uchwały:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JuliuszBraun">„Komisja Kultury i Środków Przekazu pozytywnie opiniuje sprawozdanie Ministerstwa Kultury i Sztuki oraz zbiorczego budżetu wojewodów w dziale kultura i sztuka. Komisja oczekuje przyspieszenia prac legislacyjnych dotyczących zasad finansowania zadań z zakresu kultury, wzmocnienia nadzoru nad sposobem wydatkowania środków finansowych przeznaczonych na odbudowę Teatru Narodowego oraz na zadania zlecone jednostkom niepaństwowym, uporządkowania systemu finansowania prac w dziedzinie konserwacji zabytków. Komisja z uznaniem odnotowuje znaczący wzrost wydatków na cele kultury w budżetach gmin”.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#JuliuszBraun">Taka jest propozycja prezydium Komisji. Zgodnie ze swoją wcześniejszą wypowiedzią chciałbym zaproponować, aby po pozytywnej części opinii znalazło się także zdanie: „Komisja z dezaprobatą przyjmuje jednak fakt, iż rok 1994 był kolejnym rokiem spadku realnych nakładów na działalność bieżącą w dziedzinie kultury i sztuki”.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#JuliuszBraun">Czy są jakieś uwagi lub propozycje w odniesieniu do części uchwały zaproponowanej przez prezydium Komisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#ZdzisławPodkański">Chciałbym prosić posłów, aby przedyskutowali te dwa ostatnie zapisy. Myślę, że trzeba uwzględnić wskaźniki inflacji i sprawdzić, czy rzeczywiście nastąpił realny wzrost wydatków na kulturę w gminach. Pan przewodniczący ma rację, że mamy do czynienia z kwotowym wzrostem tych wydatków. Czy jednak miał miejsce realny wzrost wydatków? Jeśli uwzględnimy inflację, to może się okazać, że nastąpił w gminach spadek wydatków na kulturę. Generalnie udział wydatków na kulturę w budżetach gmin spada. Jeśli rzeczywiście odnotowano realny wzrost wydatków na kulturę, to możemy się tylko cieszyć.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#ZdzisławPodkański">Jeśli chodzi o drugą sprawę, to chciałbym przypomnieć, że jest jeden budżet na kulturę i nie powinien być on sztucznie dzielony.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JuliuszBraun">Myślę, że stosunkowo łatwo wyjaśnić kwestię liczb. Wzrost nakładów na kulturę i sztukę w budżetach gmin wyniósł w 1994 r. ponad 47% przy inflacji wynoszącej 32%. Myślę, że możemy z pełnym spokojem mówić o realnym wzroście wydatków gmin na kulturę. Aktualne więc pozostaje zdanie odnotowujące z aprobatą działania gmin. Myślę, że dobrze się stanie, jeśli z naszej Komisji wyjdzie sygnał, że zauważamy i aprobujemy te działania gmin.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WacławJanas">Nie wiem, czy zręcznie zabrzmi zdanie, które proponuje pan przewodniczący, w którym Komisja z zaniepokojeniem stwierdza spadek realnych wydatków na kulturę.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Pan przewodniczący zaproponował pewien sposób procedowania. Do uznania Komisji pozostaje, czy to zdanie o spadku realnych nakładów na działalność bieżącą w kulturze znajdzie się w naszej opinii. Moje stanowisko w tej kwestii państwo znacie.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WacławJanas">Chcę przypomnieć, że Komisja Kultury i Środków Przekazu przyjmując budżet na 1994 r. zaakceptowała spadek bieżących nakładów na kulturę.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Tę sprawę już wyjaśnialiśmy. Ja już przedstawiłem swoje stanowisko, zgodnie z którym nastąpił faktyczny wzrost nakładów na kulturę, jeśli uwzględnimy 600 mld zł przeznaczonych na odbudowę Teatru Narodowego w Warszawie. Ja będę tego stanowiska bronił i jestem przeciwny przyjęciu zdania, które proponuje pan przewodniczący. Rzecz rozstrzygnie się w głosowaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JuliuszBraun">Skoro zaczęła się dyskusja na temat tego fragmentu, to chciałbym przypomnieć, że w chwili kiedy uchwalaliśmy budżet państwa na 1994 r. inflację przewidywano w wysokości 27,2%. To oczywiście zmienia nieco proporcje.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanBudkiewicz">Chciałbym zgłosić swoją uwagę na temat zdania dotyczącego gmin. Jeśli chcemy, aby to zdanie było prawdziwe, to powinno się w nim znaleźć określenie „w większości gmin” lub „w wielu gminach”. Mogę od razu wskazać przykłady licznych gmin województwa olsztyńskiego, gdzie nakłady na kulturę spadły. Wzrost nastąpił więc w wielu gminach, ale nie we wszystkich.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JuliuszBraun">To słuszna uwaga, mamy przecież w Polsce około 2,5 tys. gmin, które znacznie różnią się od siebie. Może lepiej w tym zdaniu mówić o „tendencjach wzrostu”. Wówczas to zdanie brzmiałoby następująco: „Komisja z uznaniem odnotowuje tendencje wzrostu wydatków...”.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JuliuszBraun">Rozumiem, że z tą poprawką Komisja przyjęła tę część opinii.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#JuliuszBraun">Teraz przystąpimy do głosowania, czy po zdaniu pierwszym, w którym Komisja pozytywnie opiniuje sprawozdanie, należy dopisać zdanie: „Komisja z dezaprobatą przyjmuje jednak fakt, iż rok 1994 był kolejnym rokiem spadku realnych nakładów na działalność bieżącą w dziedzinie kultury i sztuki”.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#JuliuszBraun">Kto jest za uzupełnieniem tekstu opinii o przedstawione zdanie?</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#JuliuszBraun">Stwierdzam, że w głosowaniu za wnioskiem opowiedziało się 3 posłów, a 10 posłów głosowało przeciwko. W ten sposób zdanie to nie będzie uwzględnione w opinii Komisji.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#JuliuszBraun">Przystępujemy teraz do rozpatrzenia kolejnego punktu porządku dziennego, tj. rozpatrzenia sprawozdania z wykonania budżetu państwa za 1994 r. w części dotyczącej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Witam przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji pana Marka Jurka i członka Rady pana Ryszarda Miazka, który już wielokrotnie występował przed naszą Komisją w sprawach finansów Rady.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MarekJurek">Sprawy budżetowe Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za 1994 r. zreferuje Komisji pan Ryszard Miazek, który w Radzie zajmuje się sprawami ekonomicznymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#RyszardMiazek">W tym gronie wielokrotnie informowaliśmy się o sytuacji finansowej i tendencjach, jakie występują w działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Przekazaliśmy państwu „Sprawozdanie ekonomiczno-finansowe Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za 1994 r.”. W swojej wypowiedzi chciałbym się więc ograniczyć tylko do pewnego komentarza.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#RyszardMiazek">W 1994 r. kontynuowaliśmy tworzenie biura Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z myślą o jak najlepszym wypełnieniu funkcji ustrojowych przypisanych Radzie. W ciągu 1994 r. zatrudnienie wzrosło z 77 do 109 etatów. W ślad za tym wzrosły oczywiście także wydatki związane z wynagrodzeniami i ich pochodnymi. Rok ubiegły był drugim rokiem procesu przyznawania koncesji. W związku z tym mieliśmy do czynienia z pewnym kumulowaniem wpływów do budżetu. Wpływy te były niemal trzykrotnie większe niż wydatki poniesione na funkcjonowanie biura Krajowej Rady.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#RyszardMiazek">Realizacja wpływów do budżetu świadczy o tym, że polityka opłat koncesyjnych była w zasadzie prawidłowa i wysokość opłat ustaliliśmy na granicy wytrzymałości rynku. Gdybyśmy koncesje wycenili wyżej, to przypuszczam, że mielibyśmy kłopoty z realizacją wpływów do budżetu. W istocie, wszystkie mniejsze stacje mają pewne problemy z opłaceniem opłat koncesyjnych. Zaległości powstały głównie w tym obszarze. Takich podmiotów jest stosunkowo wiele, ale łączna suma zaległości nie jest duża i wynosi około 3% całej sumy.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#RyszardMiazek">Notujemy przypadki stacji, które albo przez jakiś czas nie odebrały koncesji, albo występują z wnioskiem o przedłużenie nadawania programu. Zawsze dawaliśmy pewien okres karencji przeznaczony na poprawę kondycji finansowej wnioskodawców. Początkowo wysyłaliśmy do tych nadawców upomnienia i dopiero w ostatnim czasie rozpoczęliśmy wysyłanie na adres podmiotów zalegających z opłatami koncesyjnymi tytułów egzekucyjnych. Jak już mówiłem są to jednak należności stosunkowo niewielkie.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#RyszardMiazek">W przypadku naszych głównych nadawców ogólnokrajowych notujemy także odsetki za nieterminowe wpłaty, które nie są może zbyt wysokie, ale staramy się, aby były egzekwowane.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#RyszardMiazek">Przyczyną niewykonania wpływów budżetowych było nie tyle opóźnienie w wydawaniu koncesji, co fakt, że sieci nie były gotowe i oddajemy je naszym nadawcom stopniowo. Mimo iż w roku bieżącym nie rozpoczął się jeszcze proces koncesyjny i nie wpłynęły z tego tytułu żadne wpłaty, to notujemy znaczne wpływy budżetowe będące rezultatem jeszcze ubiegłorocznych decyzji koncesyjnych. Nowe opłaty wyniosły już kilkadziesiąt miliardów złotych. Wpływy te pochodzą głównie od nadawców ogólnopolskich, takich jak radio Zet, radio RMF/MF, telewizja Polsat itp. Dzięki tym wpływom zrealizujemy tegoroczne dochody budżetowe. Tegoroczny proces koncesyjny przyniesie realne wpływy dopiero w roku przyszłym.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#RyszardMiazek">Gdyby do uzyskanych w ubiegłym roku wpływów w wysokości 140 mld zł doliczyć obecne naliczenia zaległe, to w istocie osiągniemy zaplanowane na ubiegły rok wpływy do budżetu w wysokości około 200 mld zł.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#RyszardMiazek">Jeśli chodzi o wydatki, to warto podkreślić, że w 1994 r. były one mniejsze od planowanych, głównie ze względu na odstąpienie od rozbudowy 100 naszych delegatur terenowych. Był taki okres w pracy Rady, kiedy uważaliśmy, że powołanie takich struktur jest niezbędne dla monitorowania stacji. Jak wiadomo, kontrola stacji należy do ustrojowych funkcji Rady i jest to działalność niezbędna.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#RyszardMiazek">Po konsultacjach, zebraniu opinii także spoza kraju oraz przeprowadzeniu różnych kalkulacji doszliśmy do wniosku, że tych struktur nie musimy rozbudowywać. Powinniśmy natomiast skorzystać z elektronicznych sposobów monitorowania, które będą oszczędniejsze. Jesteśmy obecnie na etapie poszukiwania odpowiednich firm, rozpisywania przetargów. W przyszłości oprzemy się na elektronicznym systemie monitorowania, który powinien okazać się o wiele skuteczniejszy i tańszy.</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#RyszardMiazek">Czyli wspomnianych struktur nie powołaliśmy w 1994 r. i nie zamierzamy ich powołać także w roku bieżącym.</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#RyszardMiazek">To był mój ogólny komentarz do przedłożonego sprawozdania i w przypadku pytań czy wątpliwości ze strony posłów postaram się uzupełnić jeszcze swoją wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JuliuszBraun">Koreferat w tej części posiedzenia przygotował pan poseł Milewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#ZdobysławMilewski">Postaram się, aby mój koreferat był równie krótki, jak referat mego przedmówcy.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#ZdobysławMilewski">Na wstępie chciałbym zwrócić uwagę na dwie sprawy, w świetle których powinniśmy analizować sprawozdanie finansowe Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#ZdobysławMilewski">Po pierwsze, 1994 r. był pierwszym pełnym rokiem działania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, co warto podkreślić.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#ZdobysławMilewski">Po drugie, w ciągu 1994 r. doszło do trzech kolejnych zmian na stanowisku przewodniczącego Krajowej Rady, co także nie pozostało bez wpływu na funkcjonowanie tej instytucji.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#ZdobysławMilewski">Zarówno dochody, jak i wydatki Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji były w 1994 r. niższe niż planowano. Myślę, że z faktu, iż dochody były niższe od planowanych, nie sposób czynić Radzie zarzutu. Proces koncesyjny, który przeprowadzała Krajowa Rada trwał nieco dłużej i rozdzielono mniej częstotliwości niż początkowo planowano. Przyczyną tego zjawiska nie była złośliwość, lecz - wprost przeciwnie - porządkowanie eteru wymagało rozważnych decyzji i nie pozwalało na wydanie tylu koncesji, ile pierwotnie planowano.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#ZdobysławMilewski">Słyszało się różne krytyczne opinie o tym, że biuro Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, to jest główne narzędzie organizacyjne, jakim dysponuje Rada, jest instytucją zbyt rozbudowaną. Istniejące 109 etatów niektórym krytykom wydawało się liczbą przesadną. Myślę, że Radę trzeba uwolnić także od tego zarzutu, zwłaszcza jeśli porówna się Krajową Radę Radiofonii i Telewizji w Polsce z analogicznymi instytucjami w innych krajach. Okaże się wówczas, że nasza Rada jest etatowo wielokrotnie mniejsza niż jej odpowiedniki za granicą.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#ZdobysławMilewski">Pewną obawę może wzbudzać u uważnych czytelników przedłożona przez Najwyższą Izbę Kontroli analiza wykonania budżetu Krajowej Rady w 1994 r. W dokumencie tym krytyczne uwagi dotyczą, co prawda, niezbyt znaczących kwot, ale musimy domagać się od Rady wyjaśnienia, gdyż sprawy te nie wydają się błahe.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#ZdobysławMilewski">Najwyższa Izba Kontroli zarzuca Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji dwa zasadnicze uchybienia. O jednej sprawie mówił już pan R. Miazek. Chodzi o niewystarczającą zapobiegliwość przy ściąganiu zaległych kwot. Rada ograniczyła się tylko do wysłania upomnień, nie wystawiła tytułów wykonawczych. Myślę, że tę sprawę możemy już uznać za wyjaśnioną w świetle wypowiedzi pana R. Miazka.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#ZdobysławMilewski">Drugi zarzut, który powinniśmy wyjaśnić, dotyczy zawarcia umów podczas prac wykończeniowych w siedzibie Rady przy Skwerze ks. Kardynała Wyszyńskiego. W dwóch na trzy przypadkach działania te nie zostały poprzedzone przetargiem ani konkursem ofert, ani nawet porównaniem cen. Raz jeszcze powtarzam, że nie jest to kwota znaczna, ale miało miejsce naruszenie obowiązujących przepisów, a zwłaszcza ducha zamówień publicznych.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#ZdobysławMilewski">Jest jeszcze jeden zarzut, który kwotowo jest najmniej znaczący. Dotyczy on funduszu dyspozycyjnego, który był wydatkowany nieprawidłowo, a na dodatek - na skutek zarządzenia przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - był on niejawny.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#ZdobysławMilewski">Myślę, że usłyszymy wyjaśnienie wszystkich wspomnianych kwestii. Biorąc pod uwagę, że chodzi o kwoty nieznaczne, uważam że sprawa ta nie powinna nam przeszkadzać we wniesieniu aprobaty dla sprawozdania Krajowej Rady.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#ZdobysławMilewski">Sądzę, że jeszcze jedna sprawa wymaga naszej sceptycznej uwagi. Dużą część wydatkowanych przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji kwot stanowi czynsz, który Rada musi wnosić z tytułu wynajmowania pomieszczeń dla swojej siedziby. Dokładnie przypominam sobie, że kiedy mówiliśmy w ubiegłym roku o budżecie Krajowej Rady, to postulowaliśmy, aby przyznano jej budynek, za który nie musiałaby opłacać czynszu. Myślę, że ten postulat w roku bieżącym musimy powtórzyć po to, aby go nie powtarzać za rok. Obawiam się jednak, że także za rok kwestia własnego lokalu dla Krajowej Rady może stać na porządku dziennym.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JuliuszBraun">Został zgłoszony wniosek o przyjęcie sprawozdania ekonomiczno-finansowego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za 1994 r. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#TeresaDobosz">Chciałabym przyłączyć się do wypowiedzi mojego przedmówcy. Chodzi o uwagę Najwyższej Izby Kontroli dotyczącą siedziby Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#TeresaDobosz">Jak już zauważył pan poseł Milewski w momencie konstruowania budżetu na 1994 r. zarówno ze strony Komisji Kultury i Środków Przekazu, jak i ze strony Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów zgłaszano sugestie o potrzebie podjęcia starań, które pozwoliłyby na znalezienie stałej siedziby dla Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Kwoty wpłacone za wynajem pomieszczeń są bardzo wysokie, a przy tym są to kwoty płacone z wyprzedzeniem i za okres 3 miesięcy.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#TeresaDobosz">Chciałabym usłyszeć na jakim etapie znajdują się prace, które pozwolą Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji znaleźć własną siedzibę.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WiesławGołębiewski">Mam pytanie, które wiąże się z kwestiami finansowymi i warunkami przestrzegania koncesji. Jak przedstawiciele Krajowej Radiofonii i Telewizji jak odnoszą się do nagannej praktyki, kiedy podmiot komercyjny występuje o przydział koncesji radiowej, w której wyraźnie określona jest moc nadajnika i biorąc pod uwagę charakter wnioskodawcy od razu można zauważyć, że moc o którą on występuje jest za mała. Praktyka taka wiąże się z koniecznością uiszczenia określonych opłat na rzecz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, których wysokość ściśle uzależniona jest od wielkości mocy.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#WiesławGołębiewski">W praktyce okazuje się, że wkrótce po przyznanej koncesji faktyczna moc nadajnika wielokrotnie przekracza wielkość na jaką przyznano koncesję. Proceder ten pozbawia Krajową Radę niemałych wpływów z tytułu użytkowania mocy.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#WiesławGołębiewski">W sposób nagminny praktyka taka występuje np. w Łodzi. Materiał ilustrujący tę sytuację został przedłożony Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji w czerwcu br. Sytuacja sprowadza się do tego, że Krajowa Rada nie otrzymuje należnych z tytułu użytkowanej mocy wpływów, a słuchacz w Łodzi jest pozbawiony możliwości normalnego słuchania radia, gdyż stacje radiowe stosując moc wielokrotnie przewyższającą przyznane wartości, wzajemnie zagłuszają się.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#WiesławGołębiewski">Jak Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zamierza ten problem rozwiązać? W jaki sposób zamierza odzyskać utracone, a należne jej wpływy oraz jak zamierza postępować z użytkownikami, którzy nielegalnie zwiększyli moc swoich nadajników? Inaczej mówiąc, w jaki sposób Krajowa Rada zamierza doprowadzić sytuację do stanu normalności? Wykroczenia, o których mówiłem, mają miejsce - jak mi wiadomo - w wielu miastach Polski.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#RyszardMiazek">Jeżeli chodzi o zawieranie umów o przetargi związane z wyposażeniem, to proszę przypomnieć sobie sytuację w jakiej znajdowaliśmy się w końcu 1993 r. W połowie grudnia z dnia na dzień powstała potrzeba znalezienia siedziby dla Krajowej Rady. Już od początku stycznia trwały przeprowadzki. W oparciu o zapytania ofertowe wybraliśmy najkorzystniejsze rozwiązania. Chcę zwrócić uwagę, że Najwyższa Izba Kontroli nie kwestionuje poniesionych w związku z tym kosztów. Uważamy, że interes Rady został zabezpieczony.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#RyszardMiazek">Jeżeli chodzi o fundusz dyspozycyjny, to chciałbym poinformować, że uwzględniliśmy już wszystkie wnioski zgłoszone w tym zakresie przez Najwyższą Izbę Kontroli, zwłaszcza jeśli chodzi o sposób posługiwania się tym funduszem, jego podporządkowanie itd. Do realizacji pozostał ostatni wniosek, a mianowicie upoważnienie głównego księgowego do dysponowania rachunkami funduszu. Ponieważ mieliśmy spore kłopoty z naszą księgową, sprawy te powierzyliśmy wcześniej innej osobie. Teraz wszystko już będzie przebiegało zgodnie z zaleceniami Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#RyszardMiazek">Rodowód tego funduszu wielokrotnie na forum Komisji omawialiśmy. Jeśli posłowie zapoznali się szczegółowo z przedłożonymi materiałami, to z pewnością zauważyli, że uposażenia członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji są zaledwie o 30% wyższe niż wynagrodzenia ich kierowców.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#RyszardMiazek">Chciałbym zauważyć, że biorąc pod uwagę realia warszawskie, czynsz opłacany przez Krajową Radę za wynajmowane pomieszczenia jest dla nas stosunkowo korzystny. Myślę, że trudno byłoby znaleźć obecnie równie korzystne warunki wynajmu, jak te, z których korzystamy.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#RyszardMiazek">Jesteśmy żywotnie zainteresowani połączeniem obu siedzib Krajowej Rady, gdyż komunikowanie się między ulicami Sobieskiego i Żytnią jest bardzo uciążliwe, a przy tym kosztowne. Niestety, nasze starania nie rokują chyba szybkich rozstrzygnięć. Najbardziej realne nadzieje wiążemy z redukcją ministerstw i kształtowaniem nowego centrum administracji gospodarczej. Zapewniam państwa, że w Warszawie bardzo trudno znaleźć odpowiednią dla naszych potrzeb siedzibę. Sam z pomocą wojewody wielokrotnie przemierzałem różne dzielnice stolicy, niestety, bezskutecznie. Teraz to zadanie powierzyliśmy koledze M. Strąkowi, który także sygnalizuje kłopoty w znalezieniu lokalu. Większość odpowiednich lokali została już wcześniej, czasem zbyt pochopnie, wydzierżawiona, pozawierano odpowiednie umowy i nawet rząd ma bardzo ograniczone możliwości oddziaływania w tym zakresie. Okazuje się, że centralny, konstytucyjny urząd nie może w stolicy znaleźć dla siebie siedziby.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#RyszardMiazek">Sytuację, o której mówił pan poseł Gołębiewski uważamy za przejściową. Przyznana nadawcy moc uwzględnia ład w eterze w jego końcowej fazie. I jeżeli w danym rejonie przyznajemy moc dla kilku funkcjonujących tam stacji, to każdej z nich przyznaje się taką moc, z jakiej będzie korzystała, kiedy wszystkie stacje już będą działały.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#RyszardMiazek">Często zdarza się, że stacja, która pierwsza wchodzi w eter wykorzystuje przywilej pierwszeństwa i - jeśli znajduje się we własnym obiekcie - to dopóki nie pojawi się następny nadawca, który będzie zgłaszał nam kłopoty, przekracza moc jaką uzyskała w koncesji. Zgodnie z przepisami każda zmiana mocy wiąże się z koniecznością zmiany koncesji i koniecznością zmiany opłaty. Jeżeli na wniosek nadawcy zostaje rozszerzona jego moc za zgodą PAR, to powinien on niezwłocznie uiścić odpowiednią opłatę.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#RyszardMiazek">Myślę, że musimy pogodzić się z myślą, że przez najbliższy rok, czy dwa lata, nadawcy będą próbowali, ile mocy można tak naprawdę pobrać i efektywnie wykorzystywać. Później to zjawisko z pewnością zaniknie. Trudno naliczać wyższą opłatę w sytuacji, gdy nie ma odpowiednich podstaw prawnych.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#RyszardMiazek">Wszystkie sygnały o przekroczeniu mocy, jakie do nas docierają przekazujemy Państwowej Agencji Radiokomunikacyjnej. Od niej zależy właśnie wyegzekwowanie właściwych mocy.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#RyszardMiazek">Oczywiście, pan poseł Gołębiewski ma rację, że tej sytuacji nie można uznać za normalną, ale jak już mówiłem, jest to sytuacja przejściowa. Myślę, że gdy zakończy się drugi proces koncesyjny, to sami nadawcy dopilnują, aby wykorzystywane moce były zgodne z przepisami. Wówczas na trwałe ustali się ład w eterze.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JuliuszBraun">Myślę, że Komisja powinna ponowić dezyderat w sprawie lokalu dla Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Proponuję, aby Komisja upoważniła prezydium do przygotowania tekstu dezyderatu, który w praktyce będzie ponowieniem naszego wcześniejszego wystąpienia.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JuliuszBraun">Czy po ostatnich wyjaśnieniach są jeszcze jakieś pytania lub wątpliwości?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#IzabellaSierakowska">Była tu mowa o funduszu dyspozycyjnym. Chciałabym zapytać, czy obowiązująca wobec niego klauzula poufności będzie zdjęta?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#RyszardMiazek">Ta klauzula jest poufna tylko do pewnego stopnia. Wszystko jest jawne, prowadzona jest kompletna dokumentacja. Chodzi tylko o to, aby ograniczyć krąg osób, które posługują się tą dokumentacją. Nie sądzę, aby należało tworzyć sytuację, kiedy każdy przechodzień mógłby zapoznać się z tymi dokumentami.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#RyszardMiazek">Globalna wielkość tego funduszu jest znana i my tego nie ukrywamy. Wiadomo, że na jednego członka Krajowej Rady przypada w ciągu miesiąca około 3 mln zł. Nie jest to więc suma znacząca i wystarcza na pokrycie kosztów dobrego obiadu. Korzystaliśmy w tym zakresie z doświadczeń innych urzędów centralnych, które dysponują podobnymi funduszami.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JuliuszBraun">Czy pan poseł Milewski chciałby zaproponować szerszą postać uchwały?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ZdobysławMilewski">Myślę, że wystarczy uchwała jednozdaniowa o aprobacie Komisji dla przedłożonego sprawozdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JuliuszBraun">Skoro nie ma innych propozycji, to rozumiem, że Komisja pozytywnie opiniuje sprawozdanie z wykonania budżetu państwa w 1994 r. przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#JuliuszBraun">Ogłaszam przerwę w posiedzeniu do godz. 15oo.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#JuliuszBraun">Przechodzimy do rozpatrzenia kolejnego punktu porządku dziennego, tj. do rozpatrzenia sprawozdania z działalności Zespołu Edukacji, Nauki i Kultury Najwyższej Izby Kontroli w 1994 r. i w I połowie 1995 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#RomanFurtak">Nasz Zespół przedłożył państwu sprawozdanie z działalności w 1994 r. i w I połowie 1995 r.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#RomanFurtak">W okresie sprawozdawczym Zespół przeprowadzał kontrole przede wszystkim w zakresie dla nas najistotniejszym. Analizowaliśmy wykonanie budżetu państwa w siedmiu wydzielonych częściach budżetu, jakimi nasz Zespół się zajmuje. Trzy spośród nich dotyczą działalności Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#RomanFurtak">Przeprowadziliśmy łącznie 23 kontrole problemowe, w tym 10 w zakresie kultury i sztuki. Pracownicy Zespołu objęli kontrolą 167 jednostek organizacyjnych. Z przeprowadzonych kontroli wysłaliśmy 252 wystąpienia pokontrolne zawierające oceny kontrolowanych działań oraz wnioski zmierzające do wyeliminowania stwierdzonych nieprawidłowości.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#RomanFurtak">Wyniki kontroli przedstawiane były również w zbiorczych informacjach, które kierowane były do sejmowych komisji oraz do Urzędu Prezydenta RP, rządu i poszczególnych ministrów. Łącznie w okresie sprawozdawczym przygotowaliśmy i skierowaliśmy do wymienionych adresatów 14 informacji zbiorczych, z tego 5 w dziedzinie kultury i sztuki.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#RomanFurtak">Przypomnę, że były to m.in. informacje dotyczące przekształceń w państwowej jednostce organizacyjnej „Polskie Radio i Telewizja”, czy sposobu gospodarowania środkami przekazanymi przez państwo na finansowanie kinematografii. Zrealizowaliśmy również kontrolę prawidłowości wykorzystania urządzeń do gier losowych w wybranych jednostkach estradowych. Badaliśmy także działalność statutową i finansowo-gospodarczą Fundacji Kultury oraz realizację ustawowych zadań przez Państwową Służbę Ochrony Zabytków.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#RomanFurtak">Oprócz informacji zbiorczych Zespół nasz przygotował wiele informacji i opracowań o węższym zakresie, które także były kierowane do komisji sejmowych. Przygotowaliśmy m.in. materiały na temat zatrudnienia i płac w Telewizji Polskiej SA, na temat działalności niektórych fundacji działających w sferze kultury, a także materiały związane z procesem restrukturyzacji jednostek organizacyjnych kinematografii w Łodzi.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#RomanFurtak">Przedłożone przez nas materiały były pomocne Komisji dla przygotowania w sumie 6 dezyderatów i 2 opinii. Przypomnę, że Komisja Kultury i Środków Przekazu przedłożyła dezyderaty w sprawach kinematografii i opinię w sprawie jednostek organizacyjnych kinematografii w Łodzi.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#RomanFurtak">Swoje zadania Zespół nasz realizuje w składzie 33 pracowników, z czego 31 to pracownicy merytoryczni, czyli osoby nadzorujące i wykonujące czynności kontrolne. Pracownicy ci zajmują się wszystkimi trzema działami naszej działalności, to jest edukacją, nauką i kulturą. Na każdą z tych dziedzin przypada zatem zaledwie około 10 osób.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#RomanFurtak">Od 17 sierpnia br. wchodzi w życie nowa ustawa o Najwyższej Izbie Kontroli, która wprowadza nowy, nieco zmodyfikowany system prowadzenia kontroli i dokumentowania ustaleń przeprowadzanych kontroli. Ustawa ta zwiększa uprawnienia strony kontrolowanej, daje możliwość odwoływania się od pewnych ocen, sformułowań, ustaleń dokonanych przez NIK. Przypuszczam, że te rozwiązania mogą przyczynić się do pewnego wydłużenia procesu postępowania kontrolnego. Od kwietnia do czerwca br. pracownicy przeszli gruntowne szkolenie w zakresie wdrażania nowej ustawy o NIK. Jesteśmy już gotowi do pracy według nowych zasad.</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#RomanFurtak">Tyle chciałbym państwu przekazać tytułem wprowadzenia, wszystkie kwestie szczegółowe zawarte są w sprawozdaniu Zespołu. Oczywiście w razie potrzeby służę dalszymi informacjami i wyjaśnieniami.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JanByra">W informacji przedłożonej przez Najwyższą Izbę Kontroli znalazłem stwierdzenie, że trzy kontrole zostały zlecone przez posłów.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#JanByra">Czy mógłbym się dowiedzieć jacy to byli posłowie i czego dotyczyły zlecone kontrole? Chciałbym także prosić o pouczenie, jak ustawa reguluje tryb postępowania w takich przypadkach, czy pojedynczy poseł ma prawo zlecić, czy oczekiwać przeprowadzenia kontroli przez Najwyższą Izbę Kontroli?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#WiesławGołębiewski">Chciałbym zapytać, w jakim stopniu Najwyższa Izba Kontroli wykorzystuje mechanizmy kontrolne jakimi dysponuje?</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#WiesławGołębiewski">Moje pytanie wynika z zapisu jaki znalazłem w sprawozdaniu Najwyższej Izby Kontroli, w który stwierdza się, że w gospodarowaniu przez Komitet Kinematografii środkami budżetowymi miały miejsce na ogół te same nieprawidłowości, które zostały przedstawione przez NIK w informacji o wynikach kontroli gospodarowania środkami budżetowymi przekazanymi przez państwo na finansowanie kinematografii w latach 1991, 1992 i 1993.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#WiesławGołębiewski">Zasadne jest więc pytanie, na ile ten instrument, jakim dysponuje Sejm jest skuteczny, skoro przez cztery kolejne lata pracownicy Najwyższej Izby Kontroli przepisują te same uwagi pokontrolne. Wynika z tego, że osoby, czy instytucje objęte kontrolą nie wyciągają z przeprowadzanych przez NIK kontroli żadnych wniosków i nie wdrażają zaleceń pokontrolnych NIK? Uważam, że ten proceder nie może trwać w nieskończoność, gdyż inaczej będziemy musieli przyznać, że skuteczność kontroli NIK jest żadna.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#RomanFurtak">Jeżeli chodzi o inspiracje poselskie pod adresem Najwyższej Izby Kontroli, to w sferze kultury z inspiracji pana posła Budkiewicza badaliśmy proces restrukturyzacji jednostek organizacyjnych kinematografii w Łodzi. Przygotowane w tej sprawie opracowanie NIK było wykorzystane podczas wyjazdowego posiedzenia Komisji Kultury i Środków Przekazu w Łodzi.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#RomanFurtak">Jeśli pozwalają na to możliwości czasowe i kadrowe naszego Zespołu, to staramy się uwzględniać poselskie propozycje.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#RomanFurtak">Jeśli chodzi o ocenę skuteczności naszych działań, to oczywiście mamy uczucie pewnego niedosytu. Już po omawianej analizie wykonania budżetu przez Ministerstwo Kultury i Sztuki wielokrotnie występują te same sprawy, my zaś powtarzamy nasze zastrzeżenia i uwagi i szukamy sojusznika także w komisjach sejmowych.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#RomanFurtak">Proszę zauważyć, że także podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji przedstawiciele Ministerstwa Kultury i Sztuki tłumaczyli, że finansują pewne działania (np. teatrów państwowych w miastach wojewódzkich) na podstawie uchwały nr 76 Rady Ministrów w sprawie zlecania zadań państwowych jednostkom niepaństwowym. Tu zaś mamy do czynienia z teatrami państwowymi, pozostającymi w gestii wojewodów. Stosuje się zaś w praktyce nieodpowiednią podstawę prawną. My te kwestie wyjaśniamy już od kilku lat. Obawiam się, że przedstawiciele resortu kultury nie tyle nie rozumieją naszych uwag, co szukają jakiejkolwiek podstawy prawnej do podejmowanych działań w sytuacji, gdy nie ma jeszcze właściwej i rzetelnej podstawy prawnej.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#RomanFurtak">Rozumiemy, że działania te podejmowane są w interesie kultury i służą temu, aby lepiej wykonywać działania związane z upowszechnianiem kultury. Dlatego nasze działania nie są zbyt restrykcyjne, ale staramy się powtarzać pewne zalecenia sugerując m.in. legalizowanie pewnych praktyk i eliminowanie pewnych nieprawidłowości nie tyle poprzez ich wyeliminowanie, co raczej poprzez ich zalegalizowanie. Właśnie w tym kierunku zdążają nasze działania.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#RomanFurtak">Skuteczność naszych działań może wydawać się niewielka. Myślę, że wynika to z faktu, że pewne działania porządkujące wydłużają się. Mam nadzieję, że wśród członków Komisji znajdziemy sojuszników w dążeniu do tego, aby pewne działania jednak przyspieszać.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JuliuszBraun">Czy jeszcze są jakieś pytania lub uwagi związane z tą tematyką?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Myślę, że warto podzielić się ogólnym wrażeniem, jakie wynosimy po dwóch latach współpracy poselskiej z Zespołem. W moim odczuciu kontakt z kierownictwem Zespołu dowodzi, że mamy do czynienia z kompetencją i rzeczowością. Przeze mnie i grono moich kolegów zarówno pan dyrektor S. Lubiszewski, jak i pan dyrektor R. Furtak oceniani są bardzo wysoko. Myślę, że warto przy tej okazji przekazać tego rodzaju ocenę.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JuliuszBraun">W imieniu prezydium i całej Komisji chciałbym podziękować Zespołowi Edukacji, Nauki i Kultury Najwyższej Izby Kontroli za owocną współpracę i przekazywane materiały, które są dla nas bardzo cenną pomocą w pracy Komisji. Chciałbym wyrazić nadzieję, że ta współpraca w przyszłości układała się będzie jeszcze lepiej i będziemy mogli nadal liczyć na wiele cennych opracowań.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#JuliuszBraun">Jeśli nie ma innych zgłoszeń, to - przy braku sprzeciwu - uważam, że powyższe uwagi oznaczają, że Komisja pozytywnie opiniuje przedłożone sprawozdanie z działalności Zespołu Edukacji, Nauki i Kultury Najwyższej Izby Kontroli w 1994 r. i w I połowie 1995 r.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#JuliuszBraun">Powracamy teraz do rozpatrzenia punktu dotyczącego informacji o realizacji budżetu Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 1994 r. w części dotyczącej Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa i Pałacu Namiestnikowskiego. Problematykę tę zechciał zreferować pan poseł Urbańczyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#AndrzejUrbańczyk">W swoim wystąpieniu chciałbym się ograniczyć tylko do tej części, która dotyczy Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#AndrzejUrbańczyk">Zwykle omawiając to zagadnienie nie mogę się powstrzymać od pewnej refleksji na temat samej idei tego przedsięwzięcia. Kiedyś była to inicjatywa społeczna, miała służyć pozyskiwaniu pieniędzy z różnych źródeł na odnowę, czy rewaloryzację zabytków Krakowa. Jak wiadomo potrzeby w tym zakresie są ogromne.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#AndrzejUrbańczyk">W ostatnich latach w praktyce wyschły inne źródła finansowania Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa i pozostał jedynie budżet państwa. Proszę zauważyć, że na 152 mld zł przekazane z budżetu państwa na ten cel przypadają zaledwie 4 mld zł pochodzące z innych źródeł. Można więc mówić, że jest to danina państwa na rzecz Krakowa i jego zabytków.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#AndrzejUrbańczyk">Nie ma wątpliwości, że wydatki te są w pełni uzasadnione. Mam natomiast pewną wewnętrzną pretensję zarówno pod adresem Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa, to jest ludzi, którzy zarządzają tym Funduszem, o to, że przyjęli pasywną postawę w chwili, kiedy państwo wzięło na siebie obowiązek wydzielania z budżetu dość pokaźnej kwoty na ratowanie tych zabytków. Myślę, że czyni się zbyt mało, aby obok dotacji z budżetu państwa, środki na odnowę zabytków Krakowa były pozyskiwane także z innych źródeł.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#AndrzejUrbańczyk">W świetle nowych uregulowań prawnych przypomnienie, jakie zawarte jest w przedłożonym przez Kancelarię Prezydenta RP sprawozdanie, o tym że odnowę zabytków Krakowa w coraz większym zakresie realizuje się ze środków właścicieli i użytkowników - wydaje się banalne.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#AndrzejUrbańczyk">Na rzecz odnowy zabytków podejmuje się w Krakowie liczne inicjatywy, mam nawet wrażenie, że zbyt liczne. Można wyrazić opinię, że środki przeznaczane na ten cel są zbyt rozproszone. Często zaspokaja się potrzeby doraźne, chwilowe. Myślę, że warto rozważyć propozycję przeprowadzenia przez Najwyższą Izbę Kontroli wykorzystania środków Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#AndrzejUrbańczyk">Nie dysponujemy dotąd żadnym obiektywnym dokumentem obiektywnej kontroli. Mamy do dyspozycji jedynie sprawozdanie urzędników Kancelarii Prezydenta RP. Nie mamy żadnych instrumentów, aby zweryfikować zawarte w tym sprawozdaniu ustalenia. Nie jest moim zamierzeniem apelowanie o przeprowadzenie natychmiastowej kontroli tego Funduszu, ale sądzę, że warto objąć to przedsięwzięcie rutynową działalnością kontrolną Najwyższej Izby Kontroli. Przecież na ten cel co roku budżet państwa przekazuje poważne kwoty.</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#AndrzejUrbańczyk">Uważam, że dobrze się stało, iż państwo przekazuje pieniądze na odnowę zabytków Krakowa poprzez wspomniany Fundusz. Ma to swoisty wymiar propagandowy i materialny. Jednocześnie uważam, że dysponentów tego Funduszu należy dopingować do podejmowania działań, które umożliwią pozyskiwanie w szerszym stopniu środków pochodzących także z innych źródeł.</u>
<u xml:id="u-32.8" who="#AndrzejUrbańczyk">Zgłaszam wniosek o przyjęcie sprawozdania o realizacji budżetu Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 1994 r. w części dotyczącej Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa. Wyrażam tylko żal, że nie mamy fotografii stanu rzeczy, analizy dokonanej przez obiektywne ciało kontrolne, jakim jest Najwyższa Izba Kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JuliuszBraun">Przyznam, że z pobieżnej lektury przedłożonego dokumentu odniosłem podobne wrażenie. Jest to dokument o charakterze raczej opisowym niż sprawozdawczym. Przyłączam się do propozycji zgłoszonej przez posła Urbańczyka i chciałbym w imieniu Komisji prosić, aby w planie prac Zespołu Edukacji, Nauki i Kultury Najwyższej Izby Kontroli uwzględnić sprawy zabytków Krakowa, a przede wszystkim funkcjonowania Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa. Myślę, że wydatkowanie tych pieniędzy wymaga szczególnej staranności i rzetelności. Warto, aby Komisja miała dokładne rozeznanie na jakie cele i jakie pieniądze zostały przeznaczone.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Zastanawiam się, czy w sytuacji, kiedy Komisja nie dysponuje obiektywną analizą wydatkowania środków z Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa, nie należy zmodyfikować wniosku, jaki wcześniej przedłożyłem i zaznaczyć, że wniosek Komisji o przyjęcie tego sprawozdania ma charakter warunkowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JuliuszBraun">Myślę, że możemy użyć formuły, zgodnie z którą Komisja przyjmuje sprawozdanie, zalecając jednocześnie w przyszłości przedkładanie szczegółowego rozliczenia wydatków tego Funduszu.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Warto zaznaczyć, że zwracamy uwagę na to, iż przedłożone sprawozdanie ma charakter czysto opisowy, który nie pozwala w sposób pogłębiony poddać analizie stosowane procedury wykorzystywania tego Funduszu i sposobu przeznaczania środków.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JuliuszBraun">Czy w tej sprawie są jeszcze jakieś inne propozycje?</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#JuliuszBraun">Jeśli nie, to uważam, że Komisja przyjęła do wiadomości przedłożone sprawozdanie Kancelarii Prezydenta RP o realizacji budżetu w 1994 r. w części dotyczącej Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#JuliuszBraun">Pozostaje nam do rozpatrzenia sprawa Pałacu Namiestnikowskiego. Ponieważ nie zdążyliśmy państwu przekazać odpowiedniego fragmentu sprawozdania Kancelarii Prezydenta RP, to chciałbym teraz ten fragment państwu przeczytać. Jest to pkt 10 w rozdziale „Zadania w zakresie obsługi administracyjno-technicznej Kancelarii Prezydenta prowadzone na zasadach gospodarstwa pomocniczego”.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#JuliuszBraun">Cytuję:</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#JuliuszBraun">„Prowadzenie rozpoczętego remontu i modernizacji Pałacu Namiestnikowskiego przy ul. Krakowskie Przedmieście w Warszawie. Inicjatywa ta rozpoczęta przez Urząd Rady Ministrów w 1990 r. oraz przejęta przez Kancelarię Prezydenta RP i kontynuowana od 1992 r. została przygotowana do częściowej eksploatacji.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#JuliuszBraun">Na zaplanowane w projekcie budżetu na 1994 r. środki finansowe przeznaczone na kontynuację tego zadania w wysokości 125 mld zł komisja budżetowa Sejmu przyznała 75 mld zł. Tak poważne ograniczenie środków finansowych wydłuża cykl realizacji robót związanych z modernizacją zespołu pałacowego oraz wpływa na zwiększenie kosztów budowy.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#JuliuszBraun">Pomimo ograniczonych środków, w 1994 r. przekazano do użytku następujące obiekty: korpus główny bez piwnic, skrzydło północne, parter i I piętro, dziedziniec główny, ogród, górna część tarasu”.</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#JuliuszBraun">Tyle znajdujemy informacji w przedłożonym sprawozdaniu. Czy w tej sprawie nasza Komisja może przekazać opinię dla Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich? Czy ze strony Najwyższej Izby Kontroli są jakieś uwagi do tego sprawozdania?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#RomanFurtak">Jak państwu wiadomo była prowadzona kontrola realizacji tej inwestycji i przekazywaliśmy już informacje w tej sprawie. Żadnymi nowszymi danymi nie dysponuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JuliuszBraun">Chcę zwrócić uwagę, że w uwagach do wykonania budżetu Kancelarii Prezydenta w 1994 r. nie ma na ten temat ani słowa. Jest tam tylko mowa o gospodarstwie pomocniczym.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#JuliuszBraun">Przepraszam, jednak jest wzmianka na ten temat. Stwierdza się, że na wydatki majątkowe w ustawie budżetowej zaplanowano środki w wysokości 8,4 mld zł, które zrealizowano w 100%. Na modernizację Pałacu Namiestnikowskiego przeznaczono 7 mld starych złotych.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#JuliuszBraun">Myślę, że nasza Komisja nie będzie w tej sprawie zgłaszać uwag i taką opinię przekażemy Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#JuliuszBraun">Skoro nie ma innych propozycji w tej sprawie, to uważam, że zakończyliśmy w ten sposób kwestię opinii dla Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#JuliuszBraun">Przechodzimy teraz do rozpatrzenia sprawozdania wykonania budżetu państwa za 1994 r. w części dotyczącej Polskiej Agencji Prasowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#WłodzimierzGogołek">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to wprowadzenia do materiału, jaki przekazaliśmy Komisji dokona pan dyrektor B. Hynowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#BronisławHynowski">Analizując wykonanie budżetu Polskiej Agencji Prasowej w 1994 r. można stwierdzić, że cechuje go kilka przedsięwzięć, które dla PAP stanowią w jej działalności statutowej milowe, przełomowe kroki.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#BronisławHynowski">Do zasadniczych osiągnięć zaliczyć należy m.in. rozpoczęcie kompletacji sprzętu i budowę sieci strukturalnej dla nowego agencyjnego systemu informatycznego TYPLAN. Jednocześnie chciałbym zauważyć, że działania te były możliwe dzięki zaangażowaniu także niemałych środków finansowych ze strony Agencji.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#BronisławHynowski">Drugim przełomowym osiągnięciem jest rozpoczęcie w 1994 r. wdrażania nowoczesnego systemu zapisu, opracowywania i rozsyłania zdjęć z zastosowaniem techniki cyfrowej. Uruchomienie nowoczesnego cyfrowego systemu komunikacyjnego zapewnia połączenie Agencji m.in. z ogólnoświatową siecią INTERNET. W ten sposób krąg naszych odbiorców został rozszerzony na cały świat.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#BronisławHynowski">Wszystkie przedsięwzięcia, które wymieniłem mają niepodważalne znaczenie dla bieżącej działalności Polskiej Agencji Prasowej. Są one także ważne dla zachowania bezcennych zbiorów dóbr kultury, jakie zgromadzono w archiwum byłej Centralnej Agencji Fotograficznej przejętej przez PAP.</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#BronisławHynowski">W 1994 r. rozwinięto dodatkowe usługi takie jak np. utworzenie dostępnych baz danych ONLINE z różnych dziedzin dla potrzeb mediów i odbiorców pozamedialnych, rozszerzenie oferty serwisów fotograficznych itp. Taki kierunek działań rozszerza naszą ofertę, a w konsekwencji zmierza do wzrostu dochodów własnych Agencji.</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#BronisławHynowski">Analizując wykonanie budżetu PAP w 1994 r. trudno nie zauważyć podjęcia wielu kosztownych, a nie zawsze uzasadnionych inwestycji pozastatutowych. Zaliczyć tu należy m.in. szeroki zakres prac remontowo-budowlanych w ośrodku szkoleniowo wypoczynkowym w Zegrzu oraz w siedzibie PAP przy Al. Jerozolimskich 7. Według zawartych umów wartość tych robót określono łącznie na ponad 23 mld zł w 1994 r. Z tego na Zegrze przypadło ponad 7 mld zł, a na siedzibę centrali PAP - ponad 14 mld zł.</u>
<u xml:id="u-41.6" who="#BronisławHynowski">W 1994 r. zrealizowano zaledwie część tych zobowiązań. Zawarte umowy powodują, że skutki podjętych działań przechodzą na 1995 r. Ponieważ niektóre umowy były aneksowane, to ich skutki będą rzutowały także na wydatki ponoszone z budżetu na 1996 r.</u>
<u xml:id="u-41.7" who="#BronisławHynowski">Decyzją prezesa Polskiej Agencji Prasowej w I kwartale 1995 r. przerwano większość prowadzonych robót remontowo-inwestycyjnych. Trwa proces rozliczania tych zobowiązań, weryfikacji kosztorysów przez ekspertów Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa oraz próba zbilansowania zobowiązań, jakie ciążą na Polskiej Agencji Prasowej. Sądzę, że działania te potrwają jeszcze kilka najbliższych tygodni.</u>
<u xml:id="u-41.8" who="#BronisławHynowski">Analizując podjęte zobowiązania napotykamy także przykłady, które nie znajdują udokumentowania w działalności statutowej PAP. Mam tu na myśli np. system do rejestracji tzw. stop-klatki wartości około 47 tys. dolarów, który nie znajduje zastosowania w działalności statutowej PAP. Jedną z przyczyn niemożności wykorzystania tego systemu jest brak przepisów prawnych umożliwiających rozpowszechnianie przez PAP tego produktu.</u>
<u xml:id="u-41.9" who="#BronisławHynowski">Przy analizie różnych zobowiązań spotkań można i takie, które mogą stanowić przykład działalności „humorystycznej”. Mam na myśli np. zobowiązanie podjęte we wrześniu 1993 r., na comiesięczną konserwację chłodziarek w Agencji. Jest to zobowiązanie, w wyniku którego Polska Agencja Prasowa musi odprowadzać ze swej kasy określone środki, których wydatkowanie nie wiąże się ze świadczeniem żadnych usług.</u>
<u xml:id="u-41.10" who="#BronisławHynowski">Biorąc jednak pod uwagę wszelkie korzystne zmiany, jakie były następstwem wydatków poniesionych przez Agencję w 1994 r., można stwierdzić, że Polska Agencja Prasowa w 1994 r. odnotowała duży skok jakościowy, poprawę stanu technicznego wyposażenia, a także możliwości szerszego oddziaływania i kontaktów ze światem zewnętrznym zarówno jeśli chodzi o serwisy tekstowe, jak i serwis zdjęciowy.</u>
<u xml:id="u-41.11" who="#BronisławHynowski">Te korzystne przemiany odnotowują nasi kontrahenci, którzy podkreślają, że zarówno pod względem sprawności działania, tj. czasu jaki upłynął od momentu zgromadzenia informacji czy zdjęcia do momentu dotarcia do przekazu do odbiorcy, jak i pod względem jakości przekazu, w 1994 r. nastąpił istotny postęp, który gwarantuje, że Polska Agencja Prasowała wpisała się do grona czołowych agencji europejskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JuliuszBraun">Koreferat w tym punkcie porządku dziennego przygotował pan poseł Brzeziński.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#KrzysztofBrzeziński">Jak wszyscy doskonale pamiętamy w grudniu 1993 r. jedno z pierwszych wyjazdowych posiedzeń nasza Komisja odbyła w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej. Z jednej strony zachwycaliśmy się wówczas tym, co zobaczyliśmy, a jednocześnie zauważyliśmy wówczas wiele mankamentów, które nie pozwalały, aby Polska Agencja Prasowa mogła funkcjonować z pełnym rozmachem.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#KrzysztofBrzeziński">Niedługo upłyną dwa lata od tamtej wizyty i można postawić pytanie, co się od tego czasu zmieniło w działalności PAP. W świetle przedłożonego sprawozdania za 1994 r. zauważamy wiele pozytywnych zjawisk. Można stwierdzić, że Agencja jest obecnie bardzo dobrze wyposażona pod względem technicznym. Kiedy rok temu rozpatrywaliśmy sprawozdanie z działalności Agencji za 1993 r. pan poseł Gołębiewski mówił: „Barierą - jak podkreśla Najwyższa Izba Kontroli - jest w tym przypadku przestarzały, wyeksploatowany, nie odpowiadający współczesnym wymaganiom system przekazu zdjęć. System ten nie zadowala odbiorców, którzy w efekcie rezygnują z zakupu serwisu”.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#KrzysztofBrzeziński">Rzeczywiście w działalności tego typu Agencji był to mankament bardzo poważny. Dzisiaj wiemy, że to już historia. Obecny cyfrowy system przekazu zdjęć, jaki stosuje PAP, odpowiada najwyższym standardom światowym. Agencja jest już przygotowana do lepszego wypełniania swoich funkcji i do sprostania wymogom konkurencji.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#KrzysztofBrzeziński">Trudno jednak nie wspomnieć o sprawie, która znalazła się już na samym początku przedłożonej przez Najwyższą Izbę Kontroli analizy wykonania budżetu przez PAP w 1994 r. Chciałbym zacytować ten istotny fragment:</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#KrzysztofBrzeziński">„Polska Agencja Prasowa jest Agencją rządową, działającą na podstawie ustawy z dnia 28 lipca 1983 r. Zgodnie z art. 2 tej ustawy prezes PAP pełni funkcję organu administracji państwowej. Jednak ani ustawa, ani przepisy szczególne nie określają zakresu jego kompetencji”.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#KrzysztofBrzeziński">Następnie Najwyższa Izba Kontroli formułuje wiele zastrzeżeń i zarzutów pod adresem działań podejmowanych przez PAP w 1994 r. Zarzuty te dotyczą m.in. przekroczenia zakupów inwestycyjnych w stosunku do zaniżonego planu inwestycyjnego. Agencja nie odprowadziła środków do budżetu państwa w związku z osiągniętymi przychodami. Z drugiej strony tacy wybitni eksperci jak prof. A. Jaroszyński, czy prof. B. Michalski poddają w wątpliwość zapisy prawa budżetowego.</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#KrzysztofBrzeziński">Biorąc pod uwagę fakt, że Polska Agencja Prasowa działa na podstawie ustawy z 1983 r. rodzą się wątpliwości jak powinna się ona rozliczać z budżetem państwa, czy słusznie na przykład nadwyżki uzyskane z eksploatacji budynku przy ul. Mysiej odprowadza ona do budżetu, a nie przeznacza ich na zakup nowoczesnego sprzętu. Takich wątpliwości można przytoczyć więcej.</u>
<u xml:id="u-43.7" who="#KrzysztofBrzeziński">Jak wiadomo działa sejmowa podkomisja, która ma za zadanie przygotowanie projektu nowej ustawy o Polskiej Agencji Prasowej. Te prace jednak się przedłużają i przekształceniom Polskiej Agencji Prasowej końca nie widać. Myślę, iż jak najszybciej powinniśmy określić, czym powinna być PAP w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-43.8" who="#KrzysztofBrzeziński">W raporcie Najwyższej Izby Kontroli sporo uwagi poświęcono pracom prowadzonym w ośrodku szkoleniowo-wypoczynkowym w Zegrzu. Jeśli mówimy, że należy bacznie przyglądać się pieniądzom wydatkowanym z kieszeni podatnika, to warto postawić pytanie, czy te wydatki poniesione na rozbudowę ośrodka w Zegrzu są słuszne i mieszczą się w zadaniach statutowych Polskiej Agencji Prasowej.</u>
<u xml:id="u-43.9" who="#KrzysztofBrzeziński">Z pozoru odpowiedź jest prosta i łatwo sformułować ocenę, że jest to marnotrawienie pieniędzy. Jeśli jednak miała to być inwestycja, która po kilku latach mogłaby przynosić dodatkowe zyski dla PAP, to może takie przedsięwzięcie jest słuszne? W ocenie Najwyższej Izby Kontroli te działania stanowią poważny mankament, uchybienie w prawidłowym wydatkowaniu środków Polskiej Agencji Prasowej.</u>
<u xml:id="u-43.10" who="#KrzysztofBrzeziński">Chciałbym państwu przytoczyć jeszcze jeden cytat z ubiegłego roku, dokumentujący stagnację w zakresie przekształceń Polskiej Agencji Prasowej. Poseł Budkiewicz mówił wówczas:</u>
<u xml:id="u-43.11" who="#KrzysztofBrzeziński">„Celem nadrzędnym powinno być takie usytuowanie Polskiej Agencji Prasowej, aby była ona niezależna od doraźnych wpływów i celów politycznych (...). W myśl tych założeń Polska Agencja Prasowa byłaby spółką prawa handlowego. Rząd nie dotowałby, ale kupował od niej serwisy dla ogniw administracji państwowej, urzędów, misji dyplomatycznych”.</u>
<u xml:id="u-43.12" who="#KrzysztofBrzeziński">Wypowiedziane przed rokiem słowa pana posła Budkiewicza w zasadzie nie straciły na aktualności. Przekazując nadal niemałe środki z budżetu na funkcjonowanie Polskiej Agencji Prasowej widzimy, że nie zawsze są one racjonalnie wykorzystywane. Gdyby Agencja była tą instytucją, która świadczy usługi, za które pobiera opłaty, to mielibyśmy do czynienia z sytuacją bardziej klarowną i o wiele zdrowszą.</u>
<u xml:id="u-43.13" who="#KrzysztofBrzeziński">Myślę, że działająca na zdrowych ekonomicznych podstawach Polska Agencja Prasowa mogłaby być promotorem Polski w Europie i świecie. Są już stworzone niezbędne do tego możliwości techniczne, pracownicy Agencji są do takiej działalności przygotowani, ale potrzebny jest jeszcze odpowiedni impuls.</u>
<u xml:id="u-43.14" who="#KrzysztofBrzeziński">Nie chcę zagłębiać się w szczegółowe wyliczenia, jakie posłowie mogą znaleźć zarówno w sprawozdaniu przedłożonym przez Polską Agencję Prasową, jak i w analizie Najwyższej Izby Kontroli dotyczącej wykonania budżetu PAP w 1994 r. Ze swej strony chciałem państwu zwrócić uwagę tylko na sprawę zasadniczą.</u>
<u xml:id="u-43.15" who="#KrzysztofBrzeziński">Potrzebą chwili jest dokonanie gruntownych przekształceń prawnoorganizacyjnych i finansowych Agencji. To jest sprawa podstawowa.</u>
<u xml:id="u-43.16" who="#KrzysztofBrzeziński">Chciałbym postawić wniosek o przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu Polskiej Agencji Prasowej w 1994 r. z podkreśleniem potrzeby pilnych rozstrzygnięć w zakresie przekształceń Polskiej Agencji Prasowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JuliuszBraun">Jak państwu wiadomo przez cały 1994 r. dyrektorem generalnym w Polskiej Agencji Prasowej był pan Jerzy Wysokiński, który zechciał przyjąć zaproszenie na dzisiejsze posiedzenie. Czy pan dyrektor chciałby odnieść się do przedłożonych materiałów?</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JerzyWysokiński">Dopiero przed chwilą otrzymałem sprawozdanie PAP i opracowanie Najwyższej Izby Kontroli. Myślę jednak, że i tak jestem w lepszej sytuacji niż większość członków kierowniczego zespołu PAP, którzy tych materiałów nie znają. Ani protokół NIK, ani wnioski pokontrolne nie były w PAP przedmiotem żadnych obrad.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#JerzyWysokiński">Chciałbym się odnieść tylko do kilku kluczowych spraw.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#JerzyWysokiński">Pierwsza sprawa dotyczy budynku przy ul. Mysiej. Osobiście załatwiałem przejęcie tego budynku przez Polską Agencję Prasową w 1992 r. Ten krok był podyktowany zamiarem stworzenia technicznych i finansowych warunków dla przekształconej Agencji.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#JerzyWysokiński">Nie wiedzieliśmy wówczas, jakie będą te warunki, ponieważ budynek, w którym PAP ma swoją siedzibę znajdował się wówczas w zarządzie PKO BP. Agencja była tylko najemcą części pomieszczeń w tym budynku. Uważaliśmy wówczas, że sprawa budynku przy ul. Mysiej może być rozważona później, to jest w momencie powstania ustawy o przekształceniu PAP oraz nowego programu ekonomicznego PAP. Mieliśmy świadomość, że przekształcenie PAP w spółkę prawa handlowego spowoduje oczywiste konsekwencje finansowe dla działalności tej firmy.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#JerzyWysokiński">Jeśli chodzi o wnioski NIK dotyczące odprowadzania pieniędzy pozyskanych z dzierżawy, to sądzę, że sprawa jest dyskusyjna. Osobiście znam co najmniej trzy interpretacje tych przepisów. Niekoniecznie ta interpretacja, która jest zawarta w protokole NIK musi być ostateczną wyrocznią. Co więcej, z punktu widzenia szerszego niż przepisy, czyli szerszych racji strategicznych, sprawa budynku przy ul. Mysiej powinna być rozpatrzona w kontekście całego procesu przekształcania PAP.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#JerzyWysokiński">Kolejna sprawa dotyczy remontów i inwestycji. Nie można tej kwestii sprowadzać do elementarnych słupków i kolumn cyfr. Sytuację finansową PAP determinowało kilka kwestii, które nie mogły być ujęte w planie budżetu na 1994 r. Nie mogły być one bowiem znane w momencie, kiedy projekt budżetu powstawał. Chcę tu wskazać przypadki, które spowodowały zasadniczy wzrost przychodów Polskiej Agencji Prasowej w 1994 r., a w konsekwencji - większą możliwość realizacji różnych zadań.</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#JerzyWysokiński">W wyniku wieloletnich starań, PAP z najemcy pomieszczeń w budynku przy Al. Jerozolimskich 7 stała się stroną w ubieganiu się o zarządzanie tym budynkiem. W wyniku bardzo intensywnych zabiegów doprowadziliśmy równocześnie do przyjęcia opinii, że obecny zarządzający tym budynkiem nie ma prawa do spełniania swojej funkcji, a zatem nie ma prawa do pobierania środków z tytułu najmu.</u>
<u xml:id="u-45.7" who="#JerzyWysokiński">Począwszy od kwietnia 1994 r. PAP przestała płacić czynsz z tytułu korzystania z pomieszczeń w budynku przy Al. Jerozolimskich 7. Stworzyło to rezerwę w wydatkach PAP przekraczającą niemal 12 mld zł.</u>
<u xml:id="u-45.8" who="#JerzyWysokiński">Chcę państwu wskazać kolejną sprawę, której nie mogliśmy wcześniej ująć w dochodach. Kiedy tworzono budżet na 1994 r. nie było wiadomo, czy i w jaki sposób uporamy się z redakcją ekonomiczną, która przynosiła w skali rocznej deficyt w wysokości co najmniej 7 mld zł. Funkcjonowanie tej redakcji wraz z pochodnym deficytem musieliśmy ująć w planie na 1994 r.</u>
<u xml:id="u-45.9" who="#JerzyWysokiński">W wyniku intensywnych starań, po rozmowie z ówczesnym premierem, który wyraził zgodę na wyodrębnienie tej redakcji jako samodzielnego podmiotu gospodarczego, PAP stała się współudziałowcem nowo powstałej spółki na korzystnych zasadach. Dzięki temu na wydatki PAP uzyskaliśmy „dodatkowe” 7 mld zł.</u>
<u xml:id="u-45.10" who="#JerzyWysokiński">Począwszy od lipca 1974 r. po intensywnych działaniach, które osobiście prowadziłem, udało się PAP zawrzeć umowę ze wszystkimi spółkami, które są notowane na giełdzie, emitentami papierów wartościowych. Usługi świadczone na podstawie tych umów, nie obarczające nadmiernie PAP, przyniosły w ubiegłym roku około 3 mld zł zysku. To był trzeci element pozyskania dodatkowych środków.</u>
<u xml:id="u-45.11" who="#JerzyWysokiński">Jeśli państwo podejmujecie środki uzyskane w sposób, który opisałem, to okazuje się, że PAP mogła dysponować w 1994 r. dodatkową kwotą około 20 mld zł.</u>
<u xml:id="u-45.12" who="#JerzyWysokiński">Chcę także podkreślić, że w ubiegłym roku udało nam się wprowadzić mechanizm waloryzacji należności za abonament w takim stopniu, w jakim postępuje inflacja. W umowach na 1994 r. takie rozwiązanie udało nam się wprowadzić po raz pierwszy. Nie mogliśmy w planie przewidzieć jaka będzie inflacja w całym 1994 r. i jakie będą skutki tej waloryzacji.</u>
<u xml:id="u-45.13" who="#JerzyWysokiński">Biorąc to wszystko pod uwagę łatwo zauważyć, że w środkach finansowych PAP powstały w 1994 r. poważne rezerwy, które w znacznym stopniu miały charakter jednorazowy. W moim najgłębszym przekonaniu te środki powinny być wykorzystane nie na finansowanie działalności bieżącej PAP (która powinna być finansowana głównie z pieniędzy jakie pozyskuje PAP za sprzedawane usługi prasowe), ale przede wszystkim na przedsięwzięcia inwestycyjne.</u>
<u xml:id="u-45.14" who="#JerzyWysokiński">W tym momencie chciałbym nawiązać do sprawy ośrodka szkoleniowo-wypoczynkowego w Zegrzu. Działania, jakie mają miejsce w związku z tymi pracami są wynikiem albo całkowitego niezrozumienia sytuacji, albo wyrazem złej woli. Ośrodek w Zegrzu PAP przejęła w 1957 r. jako ośrodek odbioru radiowego agencji pracujących w Azji. Wraz z upływem czasu technika ulegała przemianom i w 1992 r. zarządzeniem dyrektora generalnego PAP zlikwidowano pozostałości służb technicznych w Zegrzu.</u>
<u xml:id="u-45.15" who="#JerzyWysokiński">Chciałbym zwrócić państwa uwagę, że ośrodek w Zegrzu, pięknie położony nad Zalewem zajmuje 8,5 ha i stanowi ogromną perspektywiczną wartość majątkową PAP. Ten teren szybciej będzie procentował rentą gruntową niż nawet dobre dzielnice Warszawy.</u>
<u xml:id="u-45.16" who="#JerzyWysokiński">Ośrodek w Zegrzu od 20 lat nie był modernizowany. Nie było tam oczyszczalni ścieków, domki zbudowane były z tektury, kuchnię w sposób zasadny w każdej chwili mógł zamknąć Sanepid. Mówienie o tym, że inwestycja w Zegrzu jest wydumana, jest dowodem całkowitej nieznajomości problemu.</u>
<u xml:id="u-45.17" who="#JerzyWysokiński">Konsekwencją takiego stanu technicznego było to, że ośrodek ten pracował co najwyżej przez 2,5 miesiąca w roku i przynosił deficyt na poziomie 2 mld zł rocznie. Od dłuższego czasu przymierzaliśmy się do modernizacji tego ośrodka. Najwyższa Izba Kontroli otrzymała wiele dokumentów związanych z tą sprawą. Dokumenty te znane są także obecnemu kierownictwu PAP. Jest to ocena władz gminnych, plany, zamierzenia i kosztorysy. Jest tam także dokument podpisany przeze mnie zaczynający się słów: „W uzgodnieniu z prezesem PAP polecam...”.</u>
<u xml:id="u-45.18" who="#JerzyWysokiński">Jak więc można pisać, że wszystkie te działania podejmowałem samodzielnie?</u>
<u xml:id="u-45.19" who="#JerzyWysokiński">W październiku 1994 r. byłem w Zegrzu z prezesem Gogołkiem i pokazywałem mu, jakie prace zamierzamy przeprowadzić. Nie usłyszałem wówczas od niego żadnej uwagi.</u>
<u xml:id="u-45.20" who="#JerzyWysokiński">Uważam, że trzeba wyjaśnić wszystkie nieporozumienia narosłe wokół tej sprawy. Co zamierzaliśmy zrobić w Zegrzu?</u>
<u xml:id="u-45.21" who="#JerzyWysokiński">Chcieliśmy ośrodek skanalizować, wprowadzić centralne ogrzewanie w miejsce pieców akumulacyjnych oraz wykonanie łazienek w budynku zwanym pałacykiem. Przygotowany przez nas program przewidywał, że po dokonaniu tych prac modernizacyjnych dochody z ośrodka, przy założeniu, że będzie on pracował przez cały sezon wyniosą około 2 mld zł. W ten sposób w miejsce dotychczasowego deficytu, ośrodek przynosiłby dochód. Chodziło o to, aby się z tymi pracami spieszyć, aby wykorzystać te środki, które zostały wygospodarowane z czynszów i przeznaczyć je na powiększenie majątku firmy. Chodziło także o to, aby w momencie, gdy PAP będzie przekształcona w spółkę prawa handlowego nowa spółka będzie miała wartość przynoszącą dochód.</u>
<u xml:id="u-45.22" who="#JerzyWysokiński">Wartość nowocześnie wyposażonego i atrakcyjnie położonego obiektu, który w każdej chwili może przyjmować od 70 do 100 osób jest ogromna. Nasze projekty nie były wydumane. Prowadziliśmy w tej sprawie rozmowy z Urzędem Rady Ministrów, który gotów był podpisać z nami umowę na zagospodarowanie tych pomieszczeń dla celów szkoleniowych, z Fundacją Batorego, firmą Digital i innymi firmami, które gwarantowały nam całoroczne obłożenie obiektu.</u>
<u xml:id="u-45.23" who="#JerzyWysokiński">Czy zatem można mówić w przypadku ośrodka w Zegrzu o niegospodarności, czy można zasadnie pisać w sprawozdaniu Najwyższej Izby Kontroli, że nie było tam lokalizacji? O jakiej lokalizacji mowa?</u>
<u xml:id="u-45.24" who="#JerzyWysokiński">Z całą odpowiedzialnością chcę stwierdzić, że to zamierzenie było ekonomicznie uzasadnione i powinno być kontynuowane, między innymi po to, aby pieniądze, które uzyskała PAP z niepłacenia czynszu, były wykorzystane na zwiększenie majątku tej firmy.</u>
<u xml:id="u-45.25" who="#JerzyWysokiński">Jeśli chodzi o status prawny tego obiektu, to PAP ma do niego wszelkie prawa. Sprawa ta jest w pełni uregulowana z miejscowymi władzami. Jeśli ktoś jest bardziej zainteresowaną tą problematyką, to mogę go odesłać do specjalnego opracowania, które na naszą prośbę przygotował urząd gminy, wskazując celowość tego przedsięwzięcia oraz korzyści, jakie może ono przyjąć.</u>
<u xml:id="u-45.26" who="#JerzyWysokiński">Zaskoczyła mnie informacja, jaką przedstawił państwu dyrektor Hynowski, że rzekomo Polska Agencja Prasowa wydała 47 tys. dolarów na coś bezużytecznego. Pan dyrektor albo wprowadza Komisję w błąd, albo nie wie o czym mówi.</u>
<u xml:id="u-45.27" who="#JerzyWysokiński">W dokumentach PAP znajdują się przygotowane przeze mnie informacje co zostało zakupione na potrzeby PAP, dlaczego i czemu ma służyć.</u>
<u xml:id="u-45.28" who="#JerzyWysokiński">Z przedłożonego Komisji sprawozdania wynika, że największym wydarzeniem w 75-letniej historii PAP były zdjęcia. Moim zdaniem, największym wydarzeniem w 1994 r. było sfinalizowanie trzyletnich bardzo intensywnych starań o to, aby uzyskać środki finansowe pomocowe na zmodernizowanie systemu przyjmowania, przetwarzania, rozsyłania i archiwizowania serwisów informacyjnych Polskiej Agencji Prasowej.</u>
<u xml:id="u-45.29" who="#JerzyWysokiński">Na powyższy cel PAP uzyskała środki od rządu szwajcarskiego w kwocie 3,1 mln dolarów. Faktycznie chodzi tu o kwotę znacznie wyższą, gdyż dostawy te zwolnione są z opłat celnych, podatku granicznego i VAT. Gdybyśmy chcieli tę inwestycję wykonać ze środków krajowych, to jej koszt zamknąłby się kwotę około 4,5 mln dolarów. Warto zaznaczyć, że wspomniana suma w 80% jest od razu umarzana.</u>
<u xml:id="u-45.30" who="#JerzyWysokiński">Jest to ogromne wydarzenie i większość agencji w naszym rejonie geograficznym może PAP pozazdrościć. Oprócz nas nikt nie uzyskał podobnej pomocy. Trzeba pamiętać o tym, że zanim pieniądze zostały przekazane miało miejsce wiele rozmów z kolejnymi ministrami finansów w Szwajcarii, kolejnymi premierami itd.</u>
<u xml:id="u-45.31" who="#JerzyWysokiński">Pewne sprawy związane z wdrożeniem tego systemu muszą być jednak finansowane przez PAP. Mowa o finansowaniu budowy sieci, na co trzeba przeznaczyć około 1,6 mld zł oraz potrzebie pokrycia części kosztów szkolenia.</u>
<u xml:id="u-45.32" who="#JerzyWysokiński">W tym miejscu dochodzimy do kwoty 47 tys. dolarów. Podobny system działa w Czeskiej Agencji Prasowej. Aby szkolenia nie prowadzić w Szwajcarii, gdzie ta działalność jest droższa, w kontrakcie przyjęto, aby współpartnerem była Czeska Agencja Prasowa, która od kilku lat ten system wdraża. Warto podkreślić, że analogiczny system wdrożył Reuter, co jest pewną rekomendacją dla tego systemu.</u>
<u xml:id="u-45.33" who="#JerzyWysokiński">Pierwsza część szkolenia techników PAP była finansowana w ramach kontraktu. Z góry jednak było wiadomo, że po wdrożeniu tego systemu musi nastąpić rekapitulacja wiedzy, musi nastąpić powtórne przeszkolenie techników, którzy po wstępnym zapoznaniu się z pracą tego systemu na pewno będą mieli mnóstwo pytań. To szkolenie miało być finansowane przez PAP.</u>
<u xml:id="u-45.34" who="#JerzyWysokiński">Czeski partner zażądał za to szkolenie 100 tys. dolarów. Po intensywnych negocjacjach obniżył tę kwotę do 50 tys. dolarów. Odbyłem rozmowę z partnerem szwajcarskim, w której stwierdziłem, że takie koszty są dla nas nie do przyjęcia. Wówczas zaproponował on, że przejmie na siebie koszty tego szkolenia. Poinformował zarazem, że dysponuje urządzeniem stop-klatka, w której wartość handlowa wynosi 110 tys. dolarów. Zaoferował dostarczenie nam tego sprzętu za kwotę 47 tys. dolarów twierdząc, że jesteśmy dla niego dobrym partnerem.</u>
<u xml:id="u-45.35" who="#JerzyWysokiński">Po tej rozmowie przeprowadziłem konsultacje z szefową redakcji pytając, czy takie urządzenie będzie jej potrzebne. Powiedziała, że tak. Wobec tego z pełną świadomością podpisałem odpowiednie porozumienie. Protestuję przeciwko mówieniu, że był to wybryk.</u>
<u xml:id="u-45.36" who="#JerzyWysokiński">Mógłbym mówić jeszcze o wielu sprawach. Nie znam jednak odpowiedzi kierownictwa PAP na raport NIK, na sformułowane wnioski pokontrolne. Nie odnoszę się więc np. do kwestii honorariów, gdzie nastąpiło pomylenie pojęć. Tego, że wiadomości agencyjne nie znalazły się w ustawie o prawie autorskim nie można odnosić do honorarium. To jest nieporozumienie.</u>
<u xml:id="u-45.37" who="#JerzyWysokiński">W Agencji znajduje się pismo wiceministra finansów skierowane do mnie, stwierdzające, że koszty pozyskania w PAP wynoszą 50%.</u>
<u xml:id="u-45.38" who="#JerzyWysokiński">Nie będę się odnosił do wszystkich kwestii, o których przed chwilą słyszałem, gdyż nie znam raportu Najwyższej Izby Kontroli i odpowiedzi kierownictwa Agencji.</u>
<u xml:id="u-45.39" who="#JerzyWysokiński">Ponieważ Komisji znane są konflikty, jakie występują w Polskiej Agencji Prasowej, chcę tylko powiedzieć, że odpowiadałem i odpowiadam za wszystkie decyzje ekonomiczne, jakie były podejmowane w PAP przez większość 1994 r. Nie odpowiadam za część działań ekonomicznych, a także inwestycyjnych, jakie miały miejsce w końcu 1994 r., ponieważ w niektórych sprawach inwestycyjnych między nami występowały wówczas istotne kontrowersje.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JanByra">Kilku posłów z naszej Komisji jest członkami podkomisji przygotowującej projekt ustawy o Polskiej Agencji Prasowej.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#JanByra">Chcę państwa poinformować, że pierwsze lody zostały już przełamane. Jak wiadomo są dwa projekty: projekt poselski złożony przez posłów z Unii Wolności i projekt rządowy. Oba projekty znacznie się od siebie różnią. Wydaje się jednak, że podstawowa sprawa to jest forma własności przyszłej spółki prawa handlowego i sposób wyłaniania władz, to kwestie, w których udało nam się osiągnąć porozumienie. Przyjęte już zostały wstępnie dwa pierwsze artykuły projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#JanByra">Myślę, iż kolejnym ważnym punktem spornym będzie źródło dofinansowania Polskiej Agencji Prasowej. Jestem przekonany, że podkomisja zakończy prace nad projekt ustawy o PAP jeszcze w roku bieżącym. Stanie się zadość oczekiwaniom zarówno pracowników PAP, jak i dziennikarzy Agencji.</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#JanByra">Chciałbym prosić o jedno wyjaśnienie, mamy bowiem dwie sprzeczne informacje. Zgodnie z informacją Najwyższej Izby Kontroli PAP niezgodnie z przepisami odejmowana od podstawy opodatkowania 50% jako koszty uzyskania przychodu. Pan dyrektor Wysokiński twierdzi natomiast, że jest w posiadaniu pisma wiceministra finansów kraju w tej sprawie miał miejsce duży bałagan i w redakcjach bardzo różnie liczono przychody z tytułu honorariów. O ile pamiętam przyjęto zasadę, że jeśli ktoś jest pracownikiem danej redakcji i nie jest właścicielem tekstu, którego właścicielem jest redakcja, to wówczas nie stosuje się odliczenia w wysokości 50%. Prosiłbym jednak o wyjaśnienie tej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#JerzyWysokiński">Trzeba wskazać na dwie kwestie dotyczące systemu płac w Polskiej Agencji Prasowej.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#JerzyWysokiński">Zarzut Najwyższej Izby Kontroli dotyczy faktu, że Agencja nie przestrzegała układu zbiorowego wprowadzając ryczałty honoraryjne.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#JerzyWysokiński">Drugi zarzut dotyczył kwestii odprowadzania kosztów pozyskania.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#JerzyWysokiński">Najwyższa Izba Kontroli powołuje się na przepisy dotyczące honorariów dla jednostek gospodarki państwowej. Chcę powiedzieć, że czymś innym są honoraria w typowym przedsiębiorstwie, a czymś innym są honoraria w jedynej tego typu instytucji jaką jest Polska Agencja Prasowa.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#JerzyWysokiński">Polska Agencja Prasowa emituje miesięcznie około 18 tys. informacji. Wycenianie każdej z nich oznacza mozolną pracę, trudno ocenić na ile zasadną, a z pewnością pociągającą ogromne koszty. Z tej przyczyny wprowadziliśmy w PAP ryczałty, które są co kwartał - jeśli zachodzi taka potrzeba - modyfikowane w odniesieniu do poszczególnego dziennikarza.</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#JerzyWysokiński">Inaczej mówiąc, mamy tu do czynienia ze szczególnym, jedynym w Polsce przypadkiem takiej instytucji i trudno do niej odnosić wprost przepisy dotyczące honorariów, które działają np. w przemyśle.</u>
<u xml:id="u-47.6" who="#JerzyWysokiński">Jeśli chodzi o koszty pozyskania, to jest to sprawa, która wymaga mozolnej pracy prawniczej. Komisja zna przecież spory, jakie w tej kwestii miały miejsce w radiu. Kierownictwu Polskiego Radia zarzucano, że stosowało za wysokie koszty pozyskania, i nie zapłaciło odpowiednich stawek za honoraria.</u>
<u xml:id="u-47.7" who="#JerzyWysokiński">Jest w tej sprawie bardzo obszerne pismo Ministerstwa Finansów z marca br. Na podstawie tego obszernego dokumentu, który był wielostronnym spojrzeniem na sprawę, sprawa ta miała być w PAP uregulowana, ale nie tyle na zasadzie zarzutu wobec przeszłości, która była udokumentowana pismem wiceministra finansów, w którym imiennie wskazywał on, że PAP ma prawo do stosowania 50-procentowego odpisu z tytułu kosztów uzyskania. Myślę, że w nowej rzeczywistości ta kwestia powinna być ostatecznie wyjaśniona.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#RomanFurtak">Chciałbym kilka słów powiedzieć w nawiązaniu wypowiedzi pana dyrektora Wysokińskiego.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#RomanFurtak">Jeśli chodzi o honoraria, to pragnę zauważyć, że Polska Agencja Prasowa wprowadziła do praktyki rozwiązanie, którego nie ma w przepisach, tj. tak zwane zryczałtowane honoraria.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#RomanFurtak">Trudno to wynagrodzenie traktować jako honoraria. Przecież wykonanie pracy nie wynika w tym przypadku z żadnej umowy, nie ma oceny tej pracy. Dziennikarze otrzymują wynagrodzenia tak naprawdę nie wiadomo za co. Czy wykonują pracę, czy nie, czy wykonują ją lepiej, czy gorzej otrzymują zryczałtowaną kwotę. Oczywiście nie ma to nic wspólnego z tradycyjnym honorarium, które otrzymuje się za wykonanie konkretnej pracy.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#RomanFurtak">50-procentowa zniżka przysługuje oczywiście w przypadku normalnych honorariów, ale nie można jej stosować w opisanym wyżej przypadku. Te kwoty można traktować jako ruchomy składnik wynagrodzenia, np. premię za dobrze wykonaną pracę, czy innego rodzaju dodatek. Wówczas ten składnik wynagrodzenia będzie opodatkowany na normalnych zasadach, tak jak wszystkie inne wynagrodzenia. Rzeczywiście sytuacja jest nietypowa i występuje tylko w Polskiej Agencji Prasowej.</u>
<u xml:id="u-48.4" who="#RomanFurtak">Stąd nasz wniosek, zgodny zresztą ze stanowiskiem kierownictwa Agencji, o potrzebie zmodyfikowania systemu wynagradzania pracowników i dziennikarzy Polskiej Agencji Prasowej. System ten trzeba po prostu dostosować do aktualnie obowiązujących zasad. Nie chodzi o to, aby pracownicy mniej zarabiali, ale aby sposób ich wynagradzania był zgodny z obowiązującymi przepisami.</u>
<u xml:id="u-48.5" who="#RomanFurtak">W obowiązujących przepisach nie ma formuły tak zwanych zryczałtowanych honorariów, którą wprowadzono w PAP. Te honoraria nie były bezpośrednio związane z wykonywaną pracą. Mieliśmy tutaj do czynienia właśnie ze zryczałtowaną formą wynagrodzenia, ruchomym składnikiem wynagrodzenia, wypłacanym niezależnie od tego, czy ktoś pracował, czy nie i niezależnie od jakości tej pracy.</u>
<u xml:id="u-48.6" who="#RomanFurtak">Chciałbym się jeszcze odnieść do sprawy Zegrza, gdyż w naszych materiałach pokontrolnych zajęła ona sporo miejsca.</u>
<u xml:id="u-48.7" who="#RomanFurtak">Nas oczywiście nie dziwi stanowisko gminy, która jest zadowolona z działań podejmowanych przez PAP. Każda władza gminna będzie zadowolona, jeśli na jej terenie ktoś będzie inwestował i tworzył dochodowy ośrodek. Dziwi nas natomiast wybiórcze traktowanie przepisów prawa.</u>
<u xml:id="u-48.8" who="#RomanFurtak">To jest ośrodek wypoczynkowy. To jest działalność socjalna Polskiej Agencji Prasowej, która może być finansowana ze środków funduszu socjalnego. Pomijam już okoliczności, że inwestycja ta częściowo była wliczona w ciężar działalności bieżącej.</u>
<u xml:id="u-48.9" who="#RomanFurtak">Ponieważ obecny jest na sali pan prezes PAP, to nie będę zajmował się kwestią, czy inwestycja ta realizowana była za jego zgodą, czy nie. Nasze wątpliwości co do legalności finansowania tej inwestycji są oczywiste i myślę, że nie trzeba ich tutaj szerzej tłumaczyć. Mamy wątpliwości także co do zasadności tej inwestycji. Nie jest to przecież działalność statutowa PAP.</u>
<u xml:id="u-48.10" who="#RomanFurtak">Przecież wskazane hipotetyczne dochody nie będą odprowadzane do budżetu państwa. Jaki jest więc interes w realizacji tej inwestycji ze środków budżetowych? To, że PAP nie płaci teraz czynszu za pomieszczenia wynajmowane w budynku przy Al. Jerozolimskich 7, nie oznacza, że czynsz ten nie będzie nigdy opłacany. Status tego budynku nie jest jasny. Podobnie status budynku przy ul. Mysiej. Jeżeli Agencja nie wykorzystuje budynku przy ul. Mysiej, to może on być w każdej chwili przejęty przez urząd rejonowy i zagospodarowany na inne cele.</u>
<u xml:id="u-48.11" who="#RomanFurtak">Przed chwilą omawialiśmy budżet Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Przypominam, że Rada nie ma swojej własnej siedziby. Przy ul. Mysiej znajduje się piękny obiekt, który nie jest wykorzystywany przez Polską Agencję prasową. Istnieje możliwość przejęcia tego budynku przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji.</u>
<u xml:id="u-48.12" who="#RomanFurtak">W przypadku ośrodka w Zegrzu zarówno legalność finansowania, jak i celowość przekazywania środków na ten cel budzi nasze uzasadnione wątpliwości. W tej sprawie mamy stanowisko podobne jak kierownictwo Polskiej Agencji Prasowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#JuliuszBraun">Na marginesie dyskusji pojawiła się kwestia rozumienia pojęcia prostej informacji prasowej. Zawarte w opracowaniu Najwyższej Izby Kontroli zdanie, iż zgodnie z treścią art. 4 spod działania ustawy zostały wyłączone proste informacje prasowe, wzbudza moje wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#JuliuszBraun">Jako sprawozdawca dobrze pamiętam, że definicja tego pojęcia pojawiła się w sprawozdaniu i wyraźnie mówiono tam o tym, że chodzi jakby o samą esencję informacji, nie zaś najkrótszy nawet utwór dziennikarski. Utwór taki jest oczywiście chroniony, natomiast sama idea zawarta w informacji nie jest chroniona. Ale to tylko na marginesie.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#BronisławHynowski">Tytułem uzupełnienia chciałbym państwu przekazać informacje, które są istotne dla oceny zdań, jakie formułowano podczas dyskusji.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#BronisławHynowski">Wiele mówiono o kwestii honorariów. Zwróciliśmy się w tej sprawie zarówno do ekspertów prawa dziennikarskiego, jak i do Ministerstwa Finansów. Oczekujemy teraz na ostateczną odpowiedź z Ministerstwa Finansów. Mamy informację, że taką wiążącą odpowiedź resort finansów przekaże nam w dniu jutrzejszym. Będę mógł wówczas państwu przekazać stosowne wyjaśnienia.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#BronisławHynowski">Chcę poinformować, że w Polskiej Agencji Prasowej powołano specjalną komisję złożoną z dziennikarzy i przedstawicieli stowarzyszeń dziennikarskich, aby zajęła się opracowaniem projektu zasad wyceny materiałów dziennikarskich, który będzie zgodny z obowiązującymi przepisami.</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#BronisławHynowski">W sprawie Zegrza chciałbym jeszcze dodać, że prowadziliśmy analizę ekonomicznej zasadności inwestycji w Zegrzu. Oczywiście przy planach, które wskazują, że trzeba w ten ośrodek zainwestować, według pierwotnych zamierzeń, około 15 mld zł, po to, aby rocznie uzyskiwać 2 mld zł, to jest to inwestycja bardzo wątpliwa. Uważamy, że ta kwota 15 mld zł jest nam niezbędna, aby w pierwszej kolejności wzmocnić techniczne uzbrojenie Agencji, zapewnić jej środki do działalności statutowej, umożliwić zainstalowanie urządzeń klimatyzacyjnych w pomieszczeniach, gdzie temperatura przekracza 30 stopni Celsjusza, w której zawodzą nasze urządzenia techniczne. Przecież to jest podstawa istnienia Agencji.</u>
<u xml:id="u-50.4" who="#BronisławHynowski">To natomiast, czy Zegrze będzie wyposażone w pałacyk, czy w domki z tektury, nie ma większego znaczenia na stan aktualny i przyszłość funkcjonowania Polskiej Agencji Prasowej. Wyszliśmy po prostu z takiego założenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#JuliuszBraun">Rozumiem, że koreferent zgłosił wniosek, aby Komisja przyjęła sprawozdanie z wykonania budżetu przez Polską Agencję Prasową w 1994 r. i przedstawiła w tej sprawie pozytywną opinię i nikt tego wniosku nie zakwestionował. Nie zaproponowano także żadnych uwag do przedłożonej uchwały.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#JuliuszBraun">W ten sposób kończymy realizację dzisiejszego porządku obrad.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#JuliuszBraun">Proponuję, aby posłem sprawozdawcą, który będzie reprezentował naszą Komisję na posiedzeniu Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów był pan poseł Gołębiewski. Nie widzę sprzeciwu.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#JuliuszBraun">Jeśli nie ma innych spraw, to zamykam dzisiejsze posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>