text_structure.xml 105 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JuliuszBraun">Otwieram posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu. Porządek dzisiejszych obrad przewiduje jeden punkt - rozpatrzenie sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Jak wiadomo, zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji, Krajowa Rada ma obowiązek przedstawiania Sejmowi, Senatowi i Prezydentowi RP tego rodzaju sprawozdania, które jest przedmiotem obrad i decyzji. Zadaniem naszej Komisji jest przedstawienie Sejmowi propozycji dotyczących stanowiska Sejmu wobec tego sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JuliuszBraun">Witam wszystkich zaproszonych gości.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JuliuszBraun">Czy ktoś zgłasza uwagi do proponowanego porządku obrad? Jeśli nie, to rozpatrzenie sprawozdania Krajowej Rady uznajemy za jedyny punkt porządku obrad w dniu dzisiejszym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JanuszZaorski">Na początku chcę państwu powiedzieć, że na godzinę 12 wyznaczone zostało posiedzenie Senatu w identycznej sprawie. Pozwólcie państwo, że przed godziną 12 część członków Rady przeniesie się do pomieszczenia Senatu. Jak widać, zdarza się, że usterki na łączach dotyczą nie tylko przedstawicieli mediów.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JanuszZaorski">Sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji dotyczy okresu od 15 marca 1994 r. do 15 marca 1995 r. Sprawę rocznego sprawozdania potraktowaliśmy bardzo poważnie, gdyż jest to najważniejszy dokument podsumowujący naszą roczną pracę.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JanuszZaorski">W tym gremium nie muszę przypominać, że 29 grudnia 1992 r. ustawa o radiofonii i telewizji powołała Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Art. 6 ust. 2 tej ustawy określa szczegółowo zadania Krajowej Rady. W okresie objętym sprawozdaniem Rada realizowała aktywnie działalność praktycznie we wszystkich wymienionych tam dziedzinach, rozwijając kierunki pracy rozpoczętej w pierwszym roku działalności i jednocześnie przenosząc punkt ciężkości na nowe dziedziny, charakterystyczne dla nowego etapu kształtowania polskiego ładu w eterze.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JanuszZaorski">Prace Rady koncentrowały się na zagadnieniach o podstawowym znaczeniu, wśród których najważniejsze to:</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JanuszZaorski">- podjęcie praktycznie wszystkich rozstrzygnięć w sprawach koncesji w ramach rozpoczętego procesu koncesyjnego (z wyjątkiem udzielonej 1 marca 1994 r. koncesji na rozpowszechnianie ogólnopolskiego programu telewizyjnego), w tym stworzenie rozbudowanego sektora radiostacji kościelnych;</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JanuszZaorski">- udział w uregulowaniu prawnego statusu nadawców działających bez koncesji i likwidowaniu stacji nielegalnych;</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#JanuszZaorski">- rozpoczęcie nadzorowania działalności nadawców i monitorowania ich programów w celu przestrzegania przepisów prawa;</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#JanuszZaorski">- współpraca z nadawcami publicznymi w zakresie ich przekształceń, rozdział wpływów z opłat abonamentowych oraz zaspokojenie, w miarę możliwości, ich potrzeb w dziedzinie przydziału częstotliwości niezbędnych do realizacji ustawowego wymogu dotyczącego objęcia całego terenu kraju zasięgiem programów ogólnokrajowych;</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#JanuszZaorski">- współpraca w rozwoju polskiej kinematografii, sektora producentów prywatnych i innych dziedzin przemysłu audiowizualnego na zasadach służących promowaniu polskiej twórczości i kultury;</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#JanuszZaorski">- rozwój współpracy międzynarodowej sprzyjającej wprowadzeniu Polski do struktur europejskich, nawiązywanie kontaktów z instytucjami i organizacjami działającymi w dziedzinie radiofonii i telewizji, uzyskiwanie wiedzy i możliwości szkolenia dla pracowników Biura Krajowej Rady w zakresie kompetencji zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#JanuszZaorski">Realizując te zadania Krajowa Rada uzyskała pomoc m.in. ze strony Urzędu Rady Ministrów, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Łączności, Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Ministerstwa Kultury i Sztuki oraz Państwowej Agencji Radiokomunikacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#JanuszZaorski">Zgodnie z ustawą Rada przyjęła i realizowała następujące priorytety:</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#JanuszZaorski">- stworzenie na użytek polskich radiosłuchaczy i telewidzów na tyle bogatej i zróżnicowanej oferty programowej, na ile pozwala wczesny etap rozwoju zdemonopolizowanego systemu radia i telewizji oraz warunki techniczne i rynkowe;</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#JanuszZaorski">- ochrona niezależnej, wolnej od ingerencji czynników politycznych, telewizji i radiofonii publicznej, utrzymującej się z opłat obywateli i realizującej ich prawo do informacji, korzystania z oświaty i dorobku nauki, dostępu do dóbr kultury, sztuki i rozrywki;</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#JanuszZaorski">- zakończenie pierwszego i rozpoczęcie drugiego procesu koncesyjnego w oparciu o zasadę legalizmu, z promocją polskiego kapitału i wykorzystaniem dorobku polskich środowisk twórczych oraz rodzimego potencjału produkcyjnego;</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#JanuszZaorski">- zapewnienie warunków otwartej konkurencji na rynku radiowym i telewizyjnym;</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#JanuszZaorski">- rozwój norm i kryteriów demokratycznego, pluralistycznego i wolnego przekazu informacji i opinii w mediach elektronicznych, nadzorowanego przez suwerenny organ konstytucyjny;</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#JanuszZaorski">- upowszechnianie świadomości prawnych, technicznych i ekonomicznych zasad i uwarunkowań działalności radiowej i telewizyjnej w Polsce oraz potrzeby ich przestrzegania.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#JanuszZaorski">W celu realizacji tych priorytetów Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji prowadziła działalność prawotwórczą. Wydaliśmy wiele rozporządzeń, z których najważniejsze dotyczą np.:</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#JanuszZaorski">- trybu postępowania w związku z przedstawieniem w programach publicznej radiofonii i telewizji stanowisk partii politycznych, związków zawodowych i związków pracodawców w węzłowych sprawach publicznych;</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#JanuszZaorski">- opłat za udzielenie koncesji;</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#JanuszZaorski">- opłat abonamentowych.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#JanuszZaorski">W chwili obecnej działa w eterze prawie 150 nadawców prywatnych. Przyznana jest koncesja dla 14 telewizji oraz 48 telewizji kablowych. Dane te świadczą o różnicy, która występuje w porównaniu ze sprawozdaniem z ub.r. W ubiegłym roku koncesję uzyskała tylko jedna stacja ogólnopolska - Polsat. W ciągu ostatniego roku dokonała się taka szalona przemiana. Wchodzimy w nowy proces koncesyjny. Chcę państwu uświadomić, że pojawiają się nowe możliwości i to było w ogłoszeniu, które w końcu lutego Krajowa Rada zamieściła w „Rzeczpospolitej” i „Gazecie Wyborczej”. Z ogłoszenia tego wynika, że jest ponad 300 częstotliwości radiowych, że istnieje możliwość przyznania koncesji dwóm ponadregionalnym programom telewizyjnym (umownie nazywanym siecią północną i siecią centralną). Telewizje te wraz z istniejącą już na południu Telewizją Wisła stworzyłyby komplementarne trzy stacje ponadregionalne. Byłyby one konkurencją dla płatnej telewizji Canal Plus i dla Telewizji Polsat. Myślę, że mogłyby one również stanowić konkurencję dla niektórych programów telewizji publicznej.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#JanuszZaorski">Na zakończenie chciałbym podzielić się z państwem pewną refleksją. Niewątpliwie u schyłku tego wieku nastąpił nieprawdopodobny wręcz rozwój mediów elektronicznych. Mówię o tym, ponieważ jesteśmy w trakcie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Wydaje się, że ta nowelizacja już niedługo będzie niezbędna. Przemiany, które zachodzą w technice, rozwój telewizji satelitarnej i kablowej stwarzają takie wyzwania, do których prawo polskie, a także prawo międzynarodowe nie jest jeszcze zupełnie przygotowane. Chciałbym powiedzieć posłom, że nie ma w tym nic nagannego, jeśli nasze prawo będzie podążać za życiem - mam na myśli porządkowanie prawa. Krajowa Rada patrzy, jak to się dzieje w innych krajach. Gdzie indziej takie procesy też zachodzą - wszędzie dochodzi do nowelizacji ustaw o radiofonii i telewizji. Krajowa Rada starać się będzie antycypować te problemy, które pojawiają się w światowej radiofonii i telewizji, tak abyśmy byli przygotowani i mogli wprowadzać korekty na bieżąco.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JerzyWenderlich">Jest pewna rozbieżność pomiędzy tym, co mówi pan przewodniczący Janusz Zaorski, a tym, co padać będzie na tej sali z ust posłów. Taka jest logika tych zdarzeń, że członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji chcieliby przedstawić swoją działalność w jak najlepszym świetle. Trudno się temu dziwić. My jesteśmy tu po to, żeby wyłowić pewne niedoskonałości i zwrócić uwagę na niespełnienia, które - naszym zdaniem - miały miejsce w ub.r., czyli w okresie, który sprawozdajemy.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JerzyWenderlich">Mam pewien dylemat. Polega on na tym, że nie bardzo wiem, jak mam traktować sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Zasadniczym powodem jest fakt, że dwóch spośród członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nie ma prawnie potwierdzonych mandatów, dzięki którym mogliby w tym ciele zasiadać. Wobec trzeciego członka Rady sformułowany był wniosek o powołanie komisji nadzwyczajnej do zbadania jego działalności. Myślę tu o działalności pana przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Z tego powodu nie wiem, jak odnieść się do sprawozdania, niemniej jednak przystąpię do składania merytorycznych wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#JerzyWenderlich">Sprawozdanie rozpoczyna się dość sensowną inwokacją, w której specyfikowane są zadania nałożone na Krajową Radę Radiofonii i Telewizji przez ustawę o radiofonii i telewizji. Już w pierwszym punkcie inwokacja ta przedstawia jedno z najważniejszych zadań Krajowej Rady. Punkt ten mówi, że zadaniem Krajowej Rady jest projektowanie w porozumieniu z prezesem Rady Ministrów kierunków polityki państwa w dziedzinie radiofonii i telewizji. Powtarzam - z prezesem Rady Ministrów. Jest to zadanie płynące z ustawy.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#JerzyWenderlich">Gdy otworzymy sprawozdanie na str. 2, to okazuje się, że rzeczywistość wygląda inaczej. Czytamy - „W pierwszym okresie działalności akcent z natury rzeczy musiał paść przede wszystkim na: - udział we wstępnym projektowaniu polityki państwa w dziedzinie radiofonii i telewizji...”.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#JerzyWenderlich">A więc jakim prawem - czy powielaczowym, czy prawem „chciejczym”, czy prawem życzeniowym - zmieniana jest treść ustawowego zapisu. W ustawowym zapisie jest mowa o „projektowaniu w porozumieniu z prezesem Rady Ministrów”. Tymczasem w rzeczywistym działaniu Krajowej Rady, omawianym w zacytowanym fragmencie sprawozdania, pojawia się „wstępne projektowanie” i nie ma udziału prezesa Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#JerzyWenderlich">Jakie były kontakty Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z prezesem Rady Ministrów? Jak odbywało się projektowanie kierunków polityki państwa w porozumieniu z prezesem Rady Ministrów? Chciałbym, aby na te pytania pan przewodniczący udzielił odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#JerzyWenderlich">Wykazałem tu niekonsekwencję pojawiającą się w sprawozdaniu.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#JerzyWenderlich">W pkt. 8 zadań Krajowej Rady przedstawionych w sprawozdaniu, mówi się o inicjowaniu postępu naukowo-technicznego i kształceniu kadr w dziedzinie radiofonii i telewizji. Taki jest również zapis ustawowy. Realizacji tego zadania nie dostrzegam.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#JerzyWenderlich">Mówiąc o zadaniach, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji w swoim sprawozdaniu pisze: „Z czasem coraz ważniejsze staną się: współpraca z nadawcami i ciągły nadzór nad ich działalnością”. Zadanie to określone jest w czasie przyszłym, co znaczy, że do dnia dzisiejszego nie było to wykonywane. W przedstawianych Komisji projektach budżetu specyfikowano dość znaczne środki na realizację tego zadania. Pieniądze specyfikowane w czasie przeszłym na realizację celu, który miał być wykonywany - a tu wciąż się mówi, że jego praktyczna realizacja nastąpi w czasie przyszłym. Przyznaję, że nie bardzo potrafię to zrozumieć.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#JerzyWenderlich">Mówi się, że dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach. Nie robiłbym jednak reguły z tej sentencji. Zważywszy na doświadczenia, jakie mieliśmy z Krajową Radą, mówienie o pieniądzach jest uzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#JerzyWenderlich">Półtora roku temu pytałem, czy Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji będzie dofinansowywana z budżetu, czy też sama zarobi na swoją działalność? Uzyskałem odpowiedź, że proces koncesyjny jest tak szeroki, że pieniądze będą zasilać strumieniem budżet państwa, a skromna część wpływów będzie pokrywała utrzymanie Krajowej Rady.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#JerzyWenderlich">Nie po 8, nie po 10 latach, a już po roku okazało się, że tak nie jest. W 1995 r. wpływy z opłat koncesyjnych będą najprawdopodobniej mniejsze aniżeli koszt utrzymania Krajowej Rady.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#JerzyWenderlich">W ub.r. wykonanie zaplanowanych wpływów z opłat koncesyjnych wyniosło zaledwie siedemdziesiąt kilka procent. Upatruję tu różnych przyczyn. Ta, o której powiem, jest być może uproszczona. Powodem tego, że wpływy sięgnęły 70% jest wstrzymanie procesu koncesyjnego. Nie ukrywam, że głównym autorem wstrzymania procesu był pan przewodniczący Janusz Zaorski. To był główny i zasadniczy powód, dla którego chcieliśmy powołać sejmową nadzwyczajną komisję śledczą.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#JerzyWenderlich">W sprawozdaniu nie mówi się o tych przyczynach. W kalendarium wymienione zostały wydarzenia: „Sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu zwraca się do Sejmu z wnioskiem o powołanie komisji śledczej mającej zbadać, czy działalność Janusza Zaorskiego, przewodniczącego KRRiT jest zgodna z prawem” i „Marszałek Sejmu Józef Oleksy informuje o wycofaniu projektu powołania komisji nadzwyczajnej do zbadania zgodności z prawem działań przewodniczącego KRRiT wobec ustania przyczyn, dla których wniesiono tę inicjatywę”. Wydarzenia te nie są skomentowane - nie podano przyczyn. Mówienie o chęci powołania komisji śledczej, a jednocześnie nie mówienie o przyczynach, które były tego powodem, upoważnia mnie do powtórzenia, że przedstawione nam sprawozdanie ma charakter „chciejczy”, życzeniowy. Niepodanie przyczyn w tym dokumencie można by było porównać do zamieszczenia w prasie informacji - na ulicy leżał ciężko ranny człowiek, zabrała go karetka. A gdzie są przyczyny? Z jakich powodów leżał? Skąd krew? Czy był ugodzony nożem, czy zastrzelony z kałasznikowa?</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#JerzyWenderlich">Uważam, że przedstawiony nam materiał stanowi pewną manipulację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#ArturSmółko">Nie będę w tym materiale szukał prób manipulacji. Chciałbym skupić się na ocenie merytorycznej i zadać kilka pytań. W tej chwili nie chciałbym jeszcze oceniać tego sprawozdania - jest na to za wcześnie.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#ArturSmółko">Przyznam, że mam kilka wątpliwości dotyczących pracy Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Zacznę od ogłoszenia dającego początek drugiemu konkursowi koncesyjnemu. W pkt. III tego ogłoszenia dotyczącym telewizji mówi się o możliwości dodatkowego przyznania kanałów nadawcom rozpowszechniającym ponadregionalne i regionalne programy telewizyjne na podstawie koncesji w drodze zmiany tych koncesji. Rozmawiałem z prawnikami, którzy mają dość poważne zastrzeżenia do takiego zapisu. Czy w drodze drugiego konkursu koncesyjnego jest możliwość przyznania, a w istocie zamiany koncesji już przyznanej - już zamkniętej. Czy nie jest to błąd natury prawnej? Zresztą błąd dość poważny.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#ArturSmółko">Chcę przypomnieć, że pojawiły się opinie dotyczące efektów pierwszego konkursu koncesyjnego, mówiące o tym, że wyniki tego konkursu można podważyć. To trzeba wyjaśnić, żeby później nie było takich zarzutów.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#ArturSmółko">W sprawozdaniu jest mowa o walce z nadawcami działającymi bez koncesji, łamiącymi prawo. Komisja Kultury i Środków Przekazu zajmowała się również tym problemem w przeszłości. W tym kontekście powstaje problem dotyczący Telewizji Polonia 1, która nadaje swój program na teren Polski. Wszyscy wychodzą z założenia, że jest to w porządku, gdyż program nadawany jest spoza granic Polski przez satelitę. Ponieważ mam na ten temat różne informacje, chciałbym zadać pytanie, czy Krajowa Rada sprawdzała, że Polonia 1 rzeczywiście nie nadaje programu z terenu Polski? Czy to było sprawdzane? Czy w ogóle można to sprawdzić?</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#ArturSmółko">Czy Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przygotowuje się do rozwiązania problemu nielegalnego, wtórnego obrotu koncesjami? Czy Krajowa Rada widzi ten problem i co w tej sprawie ma zamiar zrobić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanBudkiewicz">Przede wszystkim chciałbym zająć się dokumentem, który otrzymaliśmy do oceny - jest to nasze główne zadanie.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JanBudkiewicz">Obszerny - przeszło 70-stronicowy dokument o działalności Rady od marca 1994 r. do 10 marca 1995 r. jest, według mnie, sporządzony rzetelnie. Co prawda suchym, żeby nie powiedzieć urzędniczym językiem, co nie ułatwia analizy pracy tego gremium, bo w pamięci raczej pozostały iskrzenia i emocje. Emocje, bo Radzie przyszło niewątpliwie pracować w bardzo trudnych warunkach, co musiało się odbijać na jej pracy i wynikach.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#JanBudkiewicz">Ataki Belwederu na część członków Rady, odwołanie dwóch osób mianowanych przez prezydenta, rotacja przewodniczących, konkurencyjna walka między wnioskodawcami o koncesje, wreszcie zaangażowanie części prasy w tę rywalizację („Życie Warszawy”, „Rzeczpospolita”) i rozprawy w Naczelnym Sądzie Administracyjnym dotyczącej zasadności koncesji - prowadziły do zaburzeń w pracy Rady i być może spowolnienia jej działalności.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#JanBudkiewicz">Dlatego bardzo cenny jest fakt, że mimo wszystko udało się kontynuować demonopolizację rynku elektronicznych mass mediów, co jest podstawową powinnością i zadaniem Rady.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#JanBudkiewicz">Czy to kontynuować - jak i w jakim stopniu? Mamy w tej chwili publiczną telewizję i radio z kilkunastoma oddziałami terenowym w formie spółek skarbu państwa, ale tylko jeden prywatny program telewizyjny o zasięgu ogólnokrajowym - Polsat.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#JanBudkiewicz">W dodatku Polsat, jak wynika ze sprawozdania, tylko w ok. 40% pokrywa programem obszar Polski. Tak więc trudno mówić o demonopolizacji rynku telewizyjnego w pełnym tego słowa znaczeniu. Nieco lepiej przedstawia się sytuacja radiowa - dwa prywatne programy ogólnopolskie (Radio Zet i RMF FM) i sporo stacji lokalnych, w tej liczbie katolickie. Także w ostatnim czasie wydano dalsze koncesje na rozpowszechnianie programów w sieciach kablowych. Na ogólną liczbę 76 wniosków koncesje wydano w 48 przypadkach.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#JanBudkiewicz">Wspomnieć należy o koncesji dla Canal Plus, ale zasięg tej stacji ze względu na konieczność używania dekoderów jest mocno ograniczony. (Według ostatnich danych liczba odbiorców Canal Plus wynosi niewiele ponad 10 tys.).</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#JanBudkiewicz">Wniosek: należy przyspieszyć wydawanie dalszych koncesji, zwłaszcza telewizyjnych, aby w większym stopniu realizować zasadę demonopolizacji.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#JanBudkiewicz">Ogłoszenie dopiero w końcu lutego br. nowego konkursu - II etapu koncesyjnego - należy uznać za spóźnione.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#JanBudkiewicz">To, co budzi do tej pory wiele zastrzeżeń, to obiektywizm publicznego radia i telewizji w audycjach informacyjnych i publicystycznych, zwłaszcza I programu Telewizji Polskiej SA. Wprawdzie w sprawozdaniu Rady stwierdza się, że Telewizji Polskiej SA udało się zachować niezależność (str. 38 sprawozdania), ale w tekście tegoż sprawozdania pisze się (na podstawie monitoringu prowadzonego przez Radę) o licznych błędach i niedoróbkach (str. 53 - 54). Mówi się o pozornym obiektywizmie, uporczywym i stronniczym pokazywaniu przedstawicieli niektórych stron, nieuzasadnionym komentarzu, o języku aferalnym, pseudonaukowym, o wulgaryzmach. Według autorów sprawozdania ww. błędy programów informacyjnych wynikają z niejasnych korelacji między dyrekcją Telewizyjnej Agencji Informacyjnej i szefami programów I i II Telewizji Polskiej SA.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#JanBudkiewicz">I rzeczywiście, skoro programy informacyjne podlegają szefom I i II programu, to po co dyrekcja Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, zwłaszcza że według raportu nie ma ona wpływu na jakość pracy zespołów dziennikarskich (str. 54).</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#JanBudkiewicz">Także w odniesieniu do programów publicystycznych sprawozdanie wylicza podobne błędy „niepanowanie nad przebiegiem audycji, brak przygotowania merytorycznego, prezentowanie własnych poglądów, nierówne traktowanie gości”. I są to zarzuty poważne, które podważają wiarygodność Telewizji Polskiej SA jako publicznego środka przekazu.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#JanBudkiewicz">Są to wady i błędy, które wymagają zdecydowanego przeciwdziałania ze strony Krajowej Rady, Rady Programowej, a może nawet i ministra finansów. W tej kwestii Krajowa Rada korzystała ze swoich uprawnień w sposób daleko niewystarczający.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#JanBudkiewicz">Wspomniałem o ministrze finansów. Jak doniosła prasa, niezależnie od sprawozdania złożonego w Sejmie i Senacie - Krajowa Rada sporządziła raport właśnie dla ministra finansów, w którym - podobno - w daleko ostrzejszej formie wyliczone są liczne grzechy Telewizji Polskiej SA. Oprócz zarzutów odnoszących się do jakości programów informacyjnych i publicystycznych pisze się też o „przyroście zatrudnienia i przekroczeniu limitów w tym względzie”, „o nadmiernych kosztach i niejasnych kryteriach zlecenia realizacji programów tzw. producenckich” itd.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#JanBudkiewicz">Dlatego też proszę o wyjaśnienie czy są dwie miary oceny Telewizji Polskiej SA - jedna na użytek Sejmu i Senatu, a druga dla ministra finansów. Proszę o wyjaśnienie wątpliwości towarzyszących tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#JanBudkiewicz">W sprawozdaniu zaskakuje spektakularne przypomnienie pewnych dat i faktów.</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#JanBudkiewicz">Nie wiem, czy i jaki wpływ miały na pracę Krajowej Rady takie wydarzenia jak te, że Sejm 8 października odesłał do Komisji Ustawodawczej i Komisji Kultury i Środków Przekazu projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji (co jest trybem normalnym), a 11 października podjął uchwałę, że działania prezydenta destabilizują porządek konstytucyjny, czy też 1 marca, że Sejm rozpatruje projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji i w wyniku kontrowersji ponownie odsyła projekt do Komisji.</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#JanBudkiewicz">To dobrze, że możemy sobie przypomnieć działania pana prezydenta oraz orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego stwierdzające, jaka jest wartość zarzutów pana prezydenta wobec rzekomego naruszenia prawa np. przy koncesji dla Polsatu, a także innych, co wywołało przytoczoną już uchwałę Sejmu z 11 października.</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#JanBudkiewicz">Te fragmenty ubarwiają suchy tekst sprawozdania, za którym kryją się przecież wielkie emocje polityczne, a nawet dramaty osobiste odwoływanych członków Rady. Oby kolejny rok pracy Rady był mniej barwny, za to o większej aktywności - zwłaszcza wobec piratów, którzy nadal funkcjonują.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#RyszardZając">Zdarza się, że warto jest przeczytać dokument nie pod kątem, co w nim jest, ale pod kątem, czego w nim nie ma. Muszę przyznać, że sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji mocno mnie z tego powodu rozczarowało.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#RyszardZając">Jednym z podstawowych zadań Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, nieprzypadkowo wymienionych zresztą na pierwszym miejscu jest „projektowanie w porozumieniu z prezesem Rady Ministrów kierunków polityki państwa w dziedzinie radiofonii i telewizji”. Członkom naszej Komisji nie trzeba uświadamiać, że podstawową sprawą w tej dziedzinie jest kształtowanie publicznego sektora radiofonii i telewizji. Wszyscy mamy świadomość niedostatków w tym obszarze. W ostatnim okresie krytyka telewizji mocno się nasiliła. Wszyscy wiemy, że telewizja publiczna nie spełnia swojej funkcji w takim stopniu, w jakim powinna.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#RyszardZając">Przyznam, że jestem bardzo rozczarowany tym, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji tak ważną sprawę, sprawę potraktowaną na pierwszym miejscu wśród zadań Rady, zajęła się na niespełna 2,5 stronach sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#RyszardZając">Nie będę w tej chwili polemizował z treścią sprawozdania, gdyż stracilibyśmy na to dużo czasu. Chciałbym się skoncentrować na wnioskach sformułowanych przez Krajową Radę na str. 39 sprawozdania. W ładnym zdaniu składającym się z 14 wyrazów Krajowa Rada była łaskawa napisać „Brak spójnego programu przekształceń obejmującego nowy system ekonomiczno-finansowy, program obniżania kosztów działalności spółki itp.”. Chodzi tu o telewizję. Krajowa Rada stwierdza, że nie ma programu przekształceń telewizji publicznej. Oznacza to, że obecny zarząd telewizji publicznej nie wykonuje podstawowego zadania, które zostało przed nim postawione.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#RyszardZając">Obecny kształt telewizji publicznej nikogo nie zadowala. W tym gronie nie muszę nikogo przekonywać. Wszyscy zmierzamy do tego, aby telewizja publiczna w Polsce była telewizją publiczną w całym tego słowa rozumieniu. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji była nawet uprzejma powołać zespół, który ma opracować normatywny model telewizji publicznej i pod tym kątem oceniać działalność Telewizji Polskiej SA.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#RyszardZając">Jestem zdziwiony, że stało się to tak późno. Być może członkowie Krajowej Rady, a może pan przewodniczący J. Zaorski będą uprzejmi nas oświecić i poinformować, czy Krajowa Rada już wie, jaki powinien być ten optymalny model telewizji publicznej i czego w polskiej telewizji publicznej brakuje, aby do tego optymalnego modelu podążać.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#RyszardZając">Warto by było zastanowić się nad jeszcze jednym zdaniem, dość ogólnikowym, a jednak bardzo znaczącym. Rada stwierdza, że zauważa trudności związane z wcieleniem w życie idei telewizji publicznej. Podkreśla to myśl, którą wypowiedziałem przed chwilą. Podkreśla to, że zarząd telewizji publicznej sprowadza swoją rolę wyłącznie do administrowania spółką prawa handlowego i traktuje ją wyłącznie jako podmiot gospodarczy, który ma przynosić zysk, natomiast nie bardzo przejmuje się optymalnym modelem telewizji publicznej, który chcielibyśmy do telewizji polskiej wprowadzać. Byłbym wdzięczny, gdyby pan przewodniczący J. Zaorski wyjaśnił szerzej, jakie trudności są związane z pełnym wcieleniem w życie idei telewizji publicznej i jaka w ogóle jest ta idea w polskich realiach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WiesławGołębiewski">Na początku chciałbym przekazać uwagę dotyczącą spraw organizacyjnych. Dylemat pana przewodniczącego J. Zaorskiego byłby większy, gdyby Senat zwołał posiedzenie o godz. 11.30. Wtedy pan przewodniczący poinformowałby nas, że musi wyjść przed tą godziną. Postuluję, żeby w przyszłości tego typu dylematy były sygnalizowane wcześniej. Nie można w tym samym czasie robić dwóch rzeczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JuliuszBraun">Ta pretensja nie może być kierowana do pana przewodniczącego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WiesławGołębiewski">Chciałbym zacząć od sformułowania dotyczącego ustalania wraz z prezesem Rady Ministrów kierunków polityki państwa w dziedzinie radiofonii i telewizji. Prezes Rady Ministrów w okresie sprawozdawczym nie brał udziału w wypracowaniu takiej polityki. Kierunki polityki ustalała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, Telewizja Polska SA, Polskie Radio SA, Ministerstwo Łączności i Telekomunikacja Polska SA. Sformułowanie zawiera deklaratywny zamiar ustalania kierunków polityki. Nieco dalej czytamy, że jeden z podmiotów podlegających prezesowi Rady Ministrów do dnia dzisiejszego nie opracował pełnego planu widma częstotliwości. Jest to niedopuszczalne. Winnym w tej sprawie jest resort łączności. Z tego przykładu widać, że nie ma wspólnego poziomu ustalania kierunków polityki państwa w dziedzinie radiofonii i telewizji. Można do tego dodać i inne przykłady. W lipcu miną 4 lata od zawalenia się masztu w Konstantynowie, braku 25% pokrycia obszaru Polski II programem publicznej telewizji.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#WiesławGołębiewski">Chciałem zapytać, w czym wyrażała się dbałość Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o możliwie najwyższy poziom programów radia i telewizji? Co wynikało z tej dbałości? Jak ona przystaje do rzeczywistości?</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#WiesławGołębiewski">Przejdę teraz do spraw związanych z finansami. Wpływy z koncesji osiągnęły 72% planu. Opłatę za koncesję Canal Plus ustalono na 42 mld starych złotych. Canal Plus wpłacił w 1994 r. 6,2 mld zł, tj. ok. 15%. Jakie raty ustalono dla Canal Plus w 1995 r. i ile zapłacił Canal Plus za I kwartał 1995 r., który już minął?</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#WiesławGołębiewski">W sprawozdaniu nie napisano jasno o nagminnym przekraczaniu mocy nadawczych stacji radiowych komercyjnych. Powoduje to zakłócenia w eterze, zwłaszcza w dużych miastach, np. w Łodzi.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#WiesławGołębiewski">Powstały wyraźne opóźnienia w działaniach Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji dotyczących powoływania rad programowych regionalnych spółek radiowych radiofonii publicznej i Telewizji Polskiej SA. Ośrodki te informowały, że przed końcem ub.r. przekazały dane o składzie osobowym rad programowych do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#WiesławGołębiewski">Pan przewodniczący J. Zaorski stwierdza w sprawozdaniu, że wydał 35 decyzji mających na celu rozpowszechnianie programów telewizji publicznej i publicznego radia. Chciałbym zapytać, ile jeszcze takich decyzji trzeba wydać, aby zapewnić w miarę pełne (ponad 90%) pokrycie obszaru państwa zasięgiem publicznego radia i telewizji.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#WiesławGołębiewski">Chcę przejść do pewnych diagnoz dotyczących telewizji i sieci kablowych. W sprawozdaniu ograniczono się do stwierdzenia faktu, że ze względu na zły stan techniczny sieci Ministerstwo Łączności nie może wydać sieciom kablowym zezwoleń telekomunikacyjnych. Jest to diagnoza, która nie określa wyjścia. Stwierdza pewien stan, nie mówiąc o tym, co z tego wynika. Z przedstawionych na innych stronach sprawozdania faktów wynika, że na ponad 1200 operatorów sieci kablowych 283 działa legalnie. Pozostali działają nielegalnie, podając sygnał nie spełniający Polskiej Normy, sygnał o złych parametrach technicznych.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#WiesławGołębiewski">Krajowa Rada w publicznych wystąpieniach zapowiada skoncentrowanie się na unormowaniach prawnych. W sprawozdaniu takiej zapowiedzi nie ma.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#WiesławGołębiewski">W sprawie monitorowania nadawców publicznych istnieje pełna zgodność. Stwierdzono rażące błędy merytoryczne - błędy nie do wybaczenia i nie do tolerowania. Jednym z tych błędów, wymienianych już przez moich poprzedników, jest wypowiadanie własnych poglądów przez dziennikarzy.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#WiesławGołębiewski">W wyniku monitoringu zauważono złe usytuowanie Telewizyjnej Agencji Informacyjnej w strukturze Telewizji Polskiej SA.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#WiesławGołębiewski">Przechodząc do instytucji skarg, chciałbym powiedzieć, że do tej pory bez echa pozostała skarga pana posła T. Samborskiego, na którego temat pojawiła się w Panoramie przypadkowa zbitka informacyjna. Taka sama zbitka może się pojawić o każdym, np. o mnie, że jestem posłem, nauczycielem z zawodu, a moja żona jest też nauczycielką i pracuje w szkole. Ale co z tego wynika? Nadanie takiej wiadomości w telewizji publicznej jest pozbawione sensu.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#WiesławGołębiewski">Chciałbym zapytać członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, czy rezerwacja górnego pasma UKF ma absolutnie 100% gwarancje dla publicznego radia? Prosiłbym o przedstawienie takich gwarancji, aby później nie okazało się, że są jakieś komplikacje (tak jak w pierwszym konkursie koncesyjnym, gdzie zabrakło wolnego pasma dla emisji programów telewizji publicznej w wyniku pierwotnego przydziału koncesji dla podmiotów komercyjnych).</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#WiesławGołębiewski">Chciałbym również zapytać o termin zapowiedzianej radiowej emisji cyfrowej i który ośrodek prowadzenia takiej emisji się podejmuje?</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#WiesławGołębiewski">Na jakie środki finansowe możemy liczyć z Komisji Europejskiej na rozwój telewizji szerokopasmowej?</u>
          <u xml:id="u-9.14" who="#WiesławGołębiewski">Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, jako najwyższy organ w dziedzinie mass mediów, stwierdza bez zająknięcia, że polski przemysł elektroniczny nie jest w stanie uczestniczyć w modernizacji polskich sieci kablowych. Co należy zrobić i co w tym zakresie powinna zrobić Krajowa Rada, aby właśnie polski przemysł elektroniczny mógł i powinien uczestniczyć w tej modernizacji, choćby w skromnym zakresie? Jakie należy stworzyć warunki, aby polski przemysł miał niezbywalne prawo uczestniczenia w tych procesach. Jeśli uważamy, że polski przemysł elektroniczny nie może brać udziału w modernizacji polskich sieci, to okaże się, że polski przemysł elektroniczny w ogóle jest niepotrzebny. Pochopna jest także ocena Krajowej Rady o niemożliwości realizacji usług telekomunikacyjnych przez operatorów sieci kablowych. Zastanawiam się, czy ocena ta nie wynika z celowej bądź podświadomej ochrony przez członków Krajowej Rady monopolu Telekomunikacji Polskiej SA na świadczenie usług telekomunikacyjnych. Z tego, co wiem, wynika, że wielu operatorów sieci działających legalnie może - jest w stanie - świadczyć wewnętrzne usługi telekomunikacyjne dla swoich abonentów. Przeszkodą w realizacji tej sprawy jest monopol Telekomunikacji Polskiej SA. Uważam, że diagnoza Krajowej Rady nie jest w pełni trafna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JuliuszBraun">Chciałbym uzupełnić niektóre kwestie, występując na prawach dyskutanta.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JuliuszBraun">Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji powinna być strażnikiem przestrzegania ustawy przez wszystkich nadawców. Czytając sprawozdanie odnosi się wrażenie, że Krajowa Rada czuje się przede wszystkim strażnikiem przestrzegania ustawy przez telewizję publiczną, a Telewizyjną Agencję Informacyjną w szczególności. Wynika to z rozkładu materiałów. Chciałbym prosić, aby przedstawiciele zarządu Telewizji Polskiej SA powiedzieli, jakie efekty wywołał monitoring - czy cokolwiek się zmieniło? Ze sprawozdania wynika długi katalog błędów dziennikarskich, który można we wszystkich mediach wskazywać. Istotna byłaby np. częstotliwość występowania tych błędów.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#JuliuszBraun">Skupiając się na sprawach telewizji, a zwłaszcza informacji i publicystyki, nawet w odniesieniu do telewizji publicznej Rada pominęła kwestię dotyczącą obowiązku wobec kultury (o której nie tak dawno słyszeliśmy pozytywne opinie od pana Kazimierza Kutza) i edukacji. Oczekiwałbym w tej sprawie na dodatkowe informacje. Czy Krajowa Rada zajmowała się tymi sprawami?</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#JuliuszBraun">W załączniku mamy przedstawioną mapę dotyczącą zasięgu stacji regionalnych. Zwłaszcza w przypadku Łodzi zasięg ten wydaje się być bardziej zasięgiem teoretycznym, życzeniowym niż rzeczywistym. Nie chodzi mi tylko o ten konkretny nadajnik, ale o koncepcję Krajowej Rady dotyczącą zakresu funkcjonowania stacji regionalnych, czyli zasięgu terytorialnego - mocy nadajników i koncepcji programu. Jak państwo oceniają koncepcję programu wspólnego w znacznej części, która w tej chwili jest realizowana?</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#JuliuszBraun">Następna sprawa jest dosyć szczegółowa i dotyczy stosunkowo niewielkiej kwoty, która jest dosyć kontrowersyjna z punktu widzenia przepisów prawa. Z załącznika do sprawozdania wynika, że ze środków abonamentowych - z pewnych ponadplanowych nadwyżek - przekazano pieniądze na opłaty za użytkowanie częstotliwości za RAI UNO i Ostankino. Nie są to częstotliwości przydzielone Telewizji Polskiej SA. Przeznaczenie na te opłaty środków, które ustawowo nie powinny wypływać poza radiofonię i telewizję publiczną budzi wątpliwości i może stworzyć pewien niebezpieczny precedens na przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#JuliuszBraun">W trybie polemiki z głosami posłów chciałbym powiedzieć, że porównywanie dochodów Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z jej wydatkami wydaje mi się nieodpowiednie. Krajowa Rada nie jest instytucją dochodową, tylko organem państwa. Trudno oceniać efekty działania Rady wysokością opłat, tak jak nie można oceniać efektów pracy Policji na podstawie wysokości zebranych mandatów. Bardzo bym ostrzegał przed takim sposobem myślenia, bo napędza to później oczekiwania, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji ma zarabiać pieniądze, a przynajmniej zarabiać na swoją działalność. Przypominam, że Krajowa Rada jest organem państwowym, który ma zupełnie inne cele. Jego działalność generuje również pewne dochody budżetowe, ale jest to zupełnie inna sprawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JerzyWenderlich">Chciałbym zabrać głos w formie sprostowania. Pan przewodniczący J. Braun najwidoczniej niezbyt dokładnie słuchał tego, co powiedziałem. Pan przewodniczący jest przeciwny takiemu - czyli mojemu sposobowi myślenia, żeby efektów pracy Krajowej Rady doszukiwać się w tym, czy zapracuje ona na swoje utrzymanie. To nie był mój sposób myślenia - powtarzałem tylko to, co usłyszałem. Mówili o tym członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, którzy bijąc się po chrześcijańsku w piersi mówili, że Krajowa Rada będzie na siebie zarabiać. Wówczas była to dla mnie materia nie znana - dlatego o to pytałem. I taką odpowiedź otrzymałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#KonradNapierała">Z niepokojem spoglądam na zegarek - wiadomo jak izba refleksji, czyli nasz Senat, jest wrażliwy w sprawie kontaktów z Sejmem. Myślę, że powinniśmy pozwolić Krajowej Radzie udać się na to spotkanie, aby uniknąć konfliktów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JuliuszBraun">Proszę pozwolić mi prowadzić posiedzenie. Uzgodniliśmy z panem przewodniczącym, jak to się będzie odbywać. W tej chwili umożliwię panu przewodniczącemu udzielenie odpowiedzi na zadane pytania oraz dodatkową wypowiedź, zanim nas opuści. Następnie pan przewodniczący przekaże głos swoim współpracownikom - członkom Krajowej Rady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JanuszZaorski">Chciałbym pana posła uspokoić. Poprosiłem już dwóch członków Krajowej Rady, aby poszli do Senatu i w moim imieniu przeprosili za krótkie spóźnienie.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JanuszZaorski">Pan poseł J. Wenderlich powiedział, że nie zauważa, aby Krajowa Rada prowadziła swoją działalność w porozumieniu z prezesem Rady Ministrów. Nie mogę się z tym zgodzić. Mieliśmy kontakty z prezesem Rady Ministrów - ostatni kontakt w dniu 10 marca br. Ponad godzinę rozmawiałem z panem premierem J. Oleksym. Po tej rozmowie odbyła się konferencja prasowa z udziałem Krajowej Rady. Krajowa Rada w pełnym składzie spotkała się ostatnio z premierem W. Pawlakiem w końcu stycznia br. Mówiliśmy wówczas o sprawach będących powodem obaw posłów - problemów związanych z umożliwieniem docierania programów I i II telewizji publicznej na obszar całego kraju, górnej częstotliwości programów Polskiego Radia (o czym mówił pan poseł W. Gołębiewski). Mówiliśmy także o zainicjowanej przez Radę możliwości zakupu polskiej produkcji - odbiornika przynajmniej średniej klasy, który umożliwiłby odbiór programów na górnych częstotliwościach. (87,5–108 MhZ). Wymieniam tu tylko niektóre z problemów, nad którymi pracowaliśmy wspólnie z prezesem Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JanuszZaorski">W sprawie kształcenia kadr zorganizowane było z naszej inicjatywy choćby sympozjum w Jabłonnie, w którym część z państwa uczestniczyła. Uczestniczyli w nim także pracownicy nadawców prywatnych i publicznych. Prowadzimy bardzo szeroką korespondencję. Z materiałów, które dostajemy robimy kserokopie i przekazujemy do redakcji nadawców radiowych i telewizyjnych, aby mogli się na tej podstawie edukować. Nie ma wartości constans. Cała wiedza o mediach poszerza się.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#JanuszZaorski">Sprawa monitoringu. Pan poseł odniósł się do tego, że w sprawozdaniu użyty został czas przyszły, co mogłoby oznaczać, że w chwili obecnej monitoringu nie prowadzimy. Tak nie jest. Po konkursie koncesyjnym (rozpoczętym 26 lutego br.) nastąpi rozdanie dóbr publicznych, czyli częstotliwości. Wtedy nastąpi przeakcentowanie pracy Krajowej Rady, która skupi się bardziej na monitorowaniu, ponieważ nie będzie już w takim natężeniu wykonywała pracy koncesyjnej.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#JanuszZaorski">W jednej z wypowiedzi odniesiono się do moich obaw związanych z przyznaniem koncesji dla Canal Plus. Nigdy publicznie nie powiedziałem, że stacja nie powinna otrzymać koncesji. Decyzję wstrzymywały bardzo istotne sprawy formalne, bardzo istotne przy pionierskiej sytuacji, która zaistniała w naszym kraju. Po raz pierwszy koncesję miała dostać płatna telewizja - było to coś zupełnie innego. Chcę państwa poinformować, że nie wpłynęło to na spowolnienie procesu koncesyjnego. Proszę pamiętać, że był to proces debiutancki. W procesie tym nie występowaliśmy sami. Było tam Ministerstwo Łączności, Państwowa Agencja Radiokomunikacyjna. Niezbędne były różnego rodzaju uzgodnienia. Chcę powiedzieć, że wymienione agendy nie były do tego procesu przygotowane. Nie była do niego także przygotowana Krajowa Rada, która nie miała jeszcze budżetu, w momencie, gdy została powołana. Myślę, że państwo to dobrze pamiętają.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#JanuszZaorski">Przed wydaniem koncesji należy dokonać pewnych pomiarów w terenie. Część techniczna, niezbędna do wydania koncesji, zawiera takie dane jak moc nadajnika, wysokość anteny, jej rodzaj itp. To wszystko musi być empirycznie sprawdzone w terenie. Na to trzeba czasu i ludzi. Tych ludzi nie było. Wydanie koncesji się przedłużało.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#JanuszZaorski">Chcę z całą podkreślić, że żadne zawirowania polityczne czy inne nie spowolniły procesu koncesyjnego w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#JanuszZaorski">Pan poseł Smółko zwrócił uwagę na błąd występujący w ogłoszeniu o drugim konkursie koncesyjnym. My też zwróciliśmy na to uwagę. Chcę państwa powiadomić, że poprawka do tego ogłoszenia ukaże się w sobotę w „Rzeczpospolitej” i „Gazecie Wyborczej”. Człowiek jest istotą omylną - przepraszam za to. Mam nadzieję, że zostanie to naprawione.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#JanuszZaorski">Nie jest nam nic wiadomo na temat możliwości nadawania programu Polonia 1 z Polski. Polonia 1 nadaje z Rzymu - być może jest gdzieś retransmitowana na terenie kraju. Ja o takim przypadku nie słyszałem.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#JanuszZaorski">Są pewne sygnały dotyczące wtórnego obrotu koncesji. Jeśli widzimy, że nadawca chce zmienić warunki koncesyjne, to wzbudza to w nas podejrzenie. Mamy różne informacje, w tym takie, które otrzymuje Najwyższa Izba Kontroli, dotyczące zauważanych nieprawidłowości. Wszystkie sprawy są badane. Nie mogę powiedzieć, że jest to sprawa częsta lub nagminna. Są takie sygnały. Oczywiście są to sygnały niepokojące i wyświetlamy je najszybciej, jak możemy. Sprawami tymi zajmuje się nasz Departament Prawny. Jeżeli sprawa wymaga powiadomienia prokuratury, to na pewno tak się stanie.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#JanuszZaorski">Chciałbym podziękować panu posłowi J. Budkiewiczowi za to, że stwierdził, iż nasze sprawozdanie jest rzetelne. Miło to było usłyszeć. Sprawy poruszone przez pana posła Budkiewicza w zakresie dotyczącym telewizji wymagają długiej dyskusji - być może ona teraz właśnie się zacznie. W tej chwili chciałbym tylko powiedzieć, że posiadane przez Krajową Radę uprawnienia do upominania i nagan były przez Radę wykorzystywane. Dawaliśmy temu wyraz na konferencjach prasowych. W niektórych sprawach wydawane były rozporządzenia. Na temat posiadanych przez nas instrumentów mogę powiedzieć żartem, że możemy wystąpić o zabranie 6-miesięcznej pensji prezesowi W Walendziakowi. Jest to kara, ale kara bardziej dotkliwa dla człowieka, niż dla instytucji. Myślę, że nie o to chodzi.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#JanuszZaorski">Pan poseł R. Zając pytał, jaki ma być model telewizji publicznej. Jest to temat rzeka. Musimy sobie uświadomić, że model idealny nigdzie nie istnieje. Mamy różne modele. Nie istnieje tzw. proste przełożenie, że to, co gdzieś się sprawdziło, w naszych specyficznych warunków będzie też idealne. Dlatego potrzebujemy czasu, aby taki model wypracować. Trudność polega na tym, że program musi być nadawany. Inicjatorzy tych przemian są w sytuacji człowieka, który wyskakuje z tramwaju i wskakuje do niego, wyskakuje i wskakuje. Taka jest sytuacja. My nad tym pracujemy. Powołaliśmy specjalny zespół dla zintensyfikowania tych prac.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#JanuszZaorski">Zajmujemy się telewizją publiczną. Ponieważ sprawa jest bardzo poważna i chcemy dopomóc w jej przekształceniach, postanowiliśmy zintensyfikować nasze prace.</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#JanuszZaorski">Dlaczego Canal Plus miał zapłacić za koncesję tak dużo, a zapłacił tak mało? Sprawa jest bardzo prosta do wytłumaczenia. Płaci się za tyle, do ilu odbiorców program dociera. Canal Plus dostał koncesję na 14 stacji nadawczych. Do tej chwili objął tylko 4 stacje. W związku z tym płaci tylko za te stacje, które objął. Byłoby nielogiczne, gdyby musiał płacić za to, z czego nie może korzystać z przyczyn technicznych. Powodem są tylko i wyłącznie przyczyny techniczne. Nie jest tak, że Kraków możemy zbudować od razu - w dniu, w którym jest przyznana koncesja stacja może rozpocząć działalność na terenie całego kraju. Proszę pamiętać, że stacje radiowe i stacja ogólnopolska Polsat nie doszły jeszcze do pokrycia 80% powierzchni kraju, nie tylko dlatego że nie było częstotliwości, ale również dlatego, że istnieją pewne problemy techniczne. Jest to sprawa bardzo istotna.</u>
          <u xml:id="u-14.14" who="#JanuszZaorski">Przy okazji spraw omawianych wspólnie z prezesem Rady Ministrów wspomniałem o górnym paśmie UKF i gwarancjach dla publicznego radia. W kontaktach z zarządem, radą nadzorczą czy radą programową zwracano uwagę na to, że właśnie radio publiczne powinno zainicjować przejście słuchaczy z dolnego rejestru UKF na górny. Myślę, że koledzy z radia publicznego mają do nas pretensje o to, że zmuszamy ich do zagospodarowania górnego rejestru i nie chcemy im przydzielać częstotliwości w dolnym rejestrze, stanowiących uzupełnienie miejsc, do których z przyczyn technicznych nie mogą dotrzeć.</u>
          <u xml:id="u-14.15" who="#JanuszZaorski">Jest jeszcze jedna bardzo istotna sprawa. Mówiłem już o tym, ale chciałbym, aby bardzo uważnie wysłuchali państwo tego, o czym chcę powiedzieć. Bardzo proszę o uwagę. Istnieje nieporozumienie na temat sposobu oceny Krajowej Rady dotyczącej Telewizji Polskiej SA. Zarzuca nam się, że ta ocena jest inna w materiale przekazanym do Ministerstwa Finansów niż w sprawozdaniu, które dzisiaj omawiamy. Proszę zwrócić uwagę, że te dwa materiały obejmują zupełnie inny okres. Sprawozdanie dla ministra finansów obejmuje okres ubiegłego roku - kończy się podsumowaniem przeprowadzonym w dniu 31 grudnia ub.r. Sprawozdanie Krajowej Rady, o którym dzisiaj dyskutujemy przedstawia stan na dzień 15 marca br. W istocie widzimy, że wiele naszych wątpliwości nie załatwionych w poprzednim okresie w chwili obecnej doprowadzanych jest do końca. W najbliższych dniach podjęte zostaną w wielu sprawach uchwały Krajowej Rady. Po kilkumiesięcznych dyskusjach problemy te będzie można w końcu rozstrzygnąć.</u>
          <u xml:id="u-14.16" who="#JanuszZaorski">Gdyby kolejność oddawania tych dokumentów była odwrotna, przypuszczalnie nie mielibyście państwo takiego poczucia. Ponieważ kolejność była odwrotna, pojawiło się podejrzenie, że co innego piszemy w jednym, a co innego w drugim dokumencie. Tak nie jest. W drugim sprawozdaniu omawiamy kolejny kwartał. Dla ciała trwającego 4 lub 5 kwartałów stanowi to dużą różnicę.</u>
          <u xml:id="u-14.17" who="#JanuszZaorski">Na tym skończę i udam się do Senatu. Zastąpią mnie członkowie Krajowej Rady pan Bolesław Sulik i pan Marek Siwiec. Jestem przekonany, że będą oni w stanie udzielić odpowiedzi na wszystkie pytania i wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#KonradNapierała">Nie jestem pewien, czy powinienem o to pytać. W takiej sytuacji po prostu opadają mi ręce. Czy prezydium Komisji nie miało wpływu na tę sytuację związaną z ustaleniem terminu posiedzenia? Czy prezydium nie podejmowało próby uzgodnienia terminu posiedzenia z Senatem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JuliuszBraun">Kiedy dowiedzieliśmy się, że Senat wyznaczył taki sam termin na rozpatrzenie sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, podjęliśmy próbę uzgodnień z Senatem. Doprowadziła ona do przesunięcia początku posiedzenia Senatu z godziny 11 na godzinę 12. Jak wiadomo, każda z Izb ma pełną autonomię w podejmowaniu decyzji. Ponieważ Krajowa Rada ma 9 członków i działa kolegialnie, myślę że sytuacja ta nie sprawia nam wielkiego kłopotu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MarekSiwiec">Chciałbym uzupełnić wyjaśnienie pana przewodniczącego dotyczące wspólnego z prezesem Rady Ministrów określenia polityki państwa w dziedzinie radiofonii i telewizji. Podejmowane były różne próby z upoważnienia poprzedniego prezesa Rady Ministrów, choć nie zostało to dobitnie zapisane w sprawozdaniu. Nawiązaliśmy bardzo efektywny kontakt z ministrem sprawiedliwości. Podjęto także rozmowy z szefem Urzędu Rady Ministrów panem Michałem Strąkiem, w wyniku których powołana została wspólna komisja Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz rządu do rozwiązywania bieżących problemów. Z żalem stwierdzam, że po powołaniu nie podjęła ona działalności. Zarzuty o braku woli do realizacji tego punktu zadań ze strony Krajowej Rady, że nie dość rzetelnie i aktywnie próbowała tę politykę realizować, są nieuzasadnione. Chęć do realizacji takich wspólnych zadań musi znaleźć się po obu stronach. Rząd miał inne, ważniejsze sprawy i nasze postulaty nie spotykały się z wystarczająco szybką reakcją. Trudno dzisiaj rozstrzygnąć, czy wynikało to z priorytetów, czy też z faktu, że były to problemy nowe, dotychczas nieznane.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#MarekSiwiec">Chciałbym powiedzieć państwu o sprawach technicznych. Sprawa pierwsza dotyczy pokrycia terytorium kraju programem I i II telewizji publicznej. Będę w swojej wypowiedzi upraszczał nieco zagadnienie, licząc na litość pana wiceministra Rusina, któremu mogą się nie podobać moje mało precyzyjne sformułowania.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#MarekSiwiec">W ciągu ostatnich 5 lat nastąpiło bardzo duże zwiększenie obecności w eterze nowych nadawców. Problem polega na tym, że nadawcy zakłócają się nawzajem. W sytuacji, gdy było kilku nadawców - jeden telewizyjny i kilku radiowych - można było mówić o dużo lepszej propagacji nie zakłócania się. Jeżeli ta industrializacja, która była związana z pojawianiem się nowych elementów obecności w eterze, była na niskim poziomie, to mieliśmy do czynienia z większym dostępem programu I i II Telewizji Polskiej SA niż w tej chwili. Jest to obiektywny wynik rozwoju cywilizacyjnego, jakkolwiek śmiesznie by to zabrzmiało.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#MarekSiwiec">Według szacunków, które przedstawiła nam Telewizja Polska SA w marcu, o 10% zmniejszył się dostęp do programu I i II telewizji publicznej. Częściowego wytłumaczenia tego zjawiska można szukać w obniżeniu jakości odbioru programu. Nie zmienia to sytuacji, że istnieją pewne obszary, w których występują opóźnienia inwestycyjne. Mówię o tym z pełną szczerością. Przesłaliśmy na ten temat informację do ministra finansów. Telewizja Polska SA nie przykładała odpowiedniej staranności do inwestowania w swoją własną bazę nadawczą. Jednocześnie Telekomunikacja Polska SA nie rozwijała tej sprawy w odpowiednim tempie.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#MarekSiwiec">Mniej więcej od miesiąca mamy zupełnie inną sytuację. Telewizja Polska SA wyasygnowała odpowiednie środki i jest zainteresowana rozwojem sieci nadawczej. Mamy nadzieję, że zostało to potraktowane jako element krytyki, skierowanej przez Krajową Radę pod adresem telewizji publicznej.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#MarekSiwiec">Jeśli przyjmiemy za 100% dostępną liczbę kanałów, to w programach regionalnych i ogólnopolskich telewizja publiczna wykorzystuje ok. 70% z nich. Telewizja publiczna jest największym użytkownikiem dostępnych kanałów telewizyjnych.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#MarekSiwiec">Formułujecie państwo różne postulaty. Zrozumiały jest postulat dotyczący terenu Łodzi - nie widać tam programu I i II. Jest to priorytet, który trzeba realizować. My jesteśmy zobowiązani do przekazania odpowiednich kanałów, ale jest jedno zastrzeżenie. Chcemy uniknąć takich sytuacji, że przekażemy kanał Telewizji Polskiej SA, a później się okaże, że nie jest on wykorzystany, ponieważ nikt nie będzie zainteresowany efektywnym uruchomieniem tego kanału z braku odpowiednich urządzeń, nadajników, wież, obiektów telekomunikacyjnych itp. Nadawcy komercyjni, którzy być może byliby zainteresowani współuczestniczeniem w korzystaniu z tego kanału, byliby w ten sposób poszkodowani.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#MarekSiwiec">Telewizja publiczna jest jednym z nadawców - tak mówi prawo. Mamy do czynienia z telewizją publiczną i innymi nadawcami. Prosiłbym i apelował o to, aby optykę patrzenia zmienić pod kątem pojawiania się legalnych nadawców.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#MarekSiwiec">Mając do dyspozycji wolny kanał uzyskany od ministra łączności patrzymy również pod kątem wypełnienia obowiązku koncesyjnego np. telewizji Polsat. Obowiązek ten polega na dotarciu do 80% populacji państwa. Takie są realia. W każdej sytuacji trzeba podejmować indywidualne decyzje.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#MarekSiwiec">Bez względu na to, jak mocne byłyby lobbingi, tak czy inaczej musi dojść do głosowania, komu odpowiedni kanał przekazać.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#MarekSiwiec">Prosiłbym, aby na temat przekazu cyfrowego wypowiedział się prezes zarządu Polskiego Radia SA. W tej sprawie współpracujemy z Polskim Radiem. Moim zdaniem, Krajowa Rada w pełni realizuje punkt ustawy mówiący o kreowaniu postępu technicznego i innowacji.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#MarekSiwiec">Pan poseł W. Gołębiewski mówił na temat udziału polskiego przemysłu w modernizacji sieci kablowych. Niestety, sformułowanie o niemożliwości udziału polskiego przemysłu jest prawdziwe. Pan poseł, jako znakomity znawca problemów telewizji kablowej dobrze wie, że przyłącza, którymi posługują się nadawcy telewizji kablowej, pochodzą z importu. Kable pochodzą z importu. Polskie światłowody czasami spełniają niezbędne normy. Zapis w sprawozdaniu nie stanowi postulatu Krajowej Rady, która chce wyeliminować polski przemysł elektroniczny. Jest to opisanie stanu faktycznego. Polski przemysł po prostu pewnych rzeczy nie produkuje. Chcielibyśmy, aby polski przemysł podjął taką produkcję. W swoich decyzjach daliśmy wyraz temu, że promowanie polskich zdolności wytwórczych i przetwórczych leży nam na sercu.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#MarekSiwiec">Trzeba powiedzieć o tym, że zdolności finansowe polskich sieci kablowych są ograniczone. Gra o to, czyje będą sieci kablowe, nie będzie się rozgrywała w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, a w Ministerstwie Łączności. Przy okazji nowelizacji ustawy o łączności pragnę powiedzieć, że Komisja Transportu, Handlu i Usług, gdzie ostatnio rozpatrywana jest ustawa o łączności, wyszła naprzeciw oczekiwaniom operatorów kablowych. W projekcie ustawy zawarte są gwarancje ograniczania obecności kapitału zagranicznego. Projekt ten popierany jest mocno przez Krajową Radę.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#MarekSiwiec">Mówiono tutaj o podświadomej obronie monopolu telekomunikacji przez Krajową Radę przed operatorami sieci kablowych chcącymi prowadzić usługi telekomunikacyjne. Krajowa Rada odpowiada za sieci kablowe w zakresie dotyczącym przekazywania obrazu i dźwięku. Polskie prawo zezwala operatorowi sieci na złożenie wniosku do ministra łączności. Jeżeli uzyska on licencję i uruchomi sieć kablową, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby został podłączony do sieci Telekomunikacji Polskiej SA. Mam wrażenie, że opisujemy tu dwie różne rzeczywistości: pan poseł tę sprzed pół roku, a ja obecną.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#MarekSiwiec">W wielu momentach tej dyskusji dotykamy problemu technicznego, jakim jest pozyskiwanie nowych częstotliwości. Wszyscy obecni na tej sali są weteranami operacji pt. więcej częstotliwości na polski rynek. Po 2 latach pracy w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji mam mieszane uczucia. Jestem zadowolony, że ani przez chwilę nie zmniejszały się nasze naciski na ministra łączności - byliśmy efektywnym katalizatorem. Wyrażaliśmy presję nadawców i odbiorców, żeby było więcej częstotliwości potrzebnych do rozwoju komercyjnej radiofonii i telewizji. Z drugiej strony powstaje uczucie niedosytu, gdyż tych częstotliwości ciągle brakuje. W tej akurat sprawie bilans nie jest pozytywny. Trudno jednak posądzać Krajową Radę o grzech zaniechania. W tej dziedzinie byliśmy bardzo aktywni, zresztą z różnymi skutkami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#BolesławSulik">Ograniczę się do kwestii, o których moi koledzy jeszcze nie mówili. Chętnie odpowiem też na pytania.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#BolesławSulik">Myślę, że powinienem udzielić odpowiedzi panu posłowi J. Wenderlichowi na temat członków Rady, którzy nie mają prawa w Radzie zasiadać i pana przewodniczącego J. Zaorskiego. Jest to problem, który nie leży w naszych kompetencjach. Wniosek o zbadanie zgodności z prawem działań przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji został postawiony tutaj w Komisji Kultury i Środków Przekazu. Także w Komisji podjęto decyzję o rezygnacji z powołania komisji nadzwyczajnej, gdyż przesłanki do jej powołania przestały być aktualne.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#BolesławSulik">To samo dotyczy mandatów dwóch nowych członków Rady, tzw. prezydenckich. W chwili obecnej dobiega końca proces nowelizacji ustawy. Jak zauważyliśmy, pan prezydent ma nie zmienione uprawnienia do powoływania członków Krajowej Rady (mianuje trzech członków). Nie została zakwestionowana legalność tych nominacji. Nie jest naszym obowiązkiem rozstrzygać o statusie prawnym tych osób. Naszym obowiązkiem jest pracować w takim składzie, jaki został nam dany, w sposób możliwie najbardziej efektywny. Myślę, że w tej chwili to się odbywa.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#BolesławSulik">Pan poseł J. Budkiewicz nie otrzymał odpowiedzi na zarzut dotyczący istnienia monopolu telewizji publicznej. Kłopot polega na tym, że trudno jest zdefiniować, od którego momentu monopol przestaje być monopolem. Jest to proces, a nie jednorazowe wydarzenie. Zgadzam się z twierdzeniem, że należy przyspieszyć wydawanie koncesji. Zamierzamy drugi proces koncesyjny przeprowadzić sprawnie i szybko, o ile nie będzie hamulców zewnętrznych. Chcę jednak przypomnieć, że nie zostały jeszcze skonsumowane wszystkie nasze decyzje z pierwszego procesu koncesyjnego. Polsat powiększa w tej chwili swój zasięg. Obecnie jest to ok. 40% terytorium kraju, ale ok. 60% ludności Polski. Liczba widzów zwiększa się z tygodnia na tydzień. Efekt wejścia na antenę Polsatu jest także coraz wyraźniejszy na rynku reklam. W dniu wczorajszym zarząd Telewizji Polskiej SA poinformował nas, że ta dynamika bardzo się zwiększyła.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#BolesławSulik">W maju rozpocznie emisję telewizja „Wisła” - telewizja regionalna. Po woli zwiększa swój zasięg Canal Plus. W drugim konkursie koncesyjnym zamierzamy skończyć budowanie czegoś w rodzaju sfederowanej drugiej sieci, która stanie się konkurencją dla Polsatu. Myślę, że ten zamiar realizowany jest dosyć konsekwentnie. Trudno jest powiedzieć, czy już w tej chwili został przełamany monopol Telewizji Polskiej SA. W dużym stopniu zależy to od świadomości społecznej i opinii publicznej.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#BolesławSulik">Oglądałem niedawno pierwszy, porządnie zrobiony, mecz piłki nożnej przygotowany przez Canal Plus. Chciałbym, aby efektem tego było podniesienie poziomu w Telewizji Polskiej SA, aby do realizacji transmisji używała też 13 kamer, a nie 2–3 jak dotychczas. Nawet marny mecz piłki nożnej będzie wówczas wyglądał na zbliżony klasą do spotkań piłkarskich w Wielkiej Brytanii. Poziom meczu w dużym stopniu zależy od sposobu, w jaki pokazuje go telewizja.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#BolesławSulik">Łamanie monopolu odbywa się na wielu poziomach. Sytuację należy obserwować, a działania przyspieszać. Myślę, że ten proces został zapoczątkowany i musi zostać skończony.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#BolesławSulik">Chciałbym wyjaśnić różnicę między dwoma sprawozdaniami Krajowej Rady. Pierwsze z nich zawiera ocenę działalności telewizji publicznej w roku kalendarzowym, wysłane (także na zamówienie Komisji Kultury i Środków Przekazu) do ministra finansów. Drugie jest sprawozdaniem z działalności Rady do marca br. W obu dokumentach nie widzę sprzeczności. Cytaty, które tu padły, wskazują na to, że kierunek uwag krytycznych jest w gruncie rzeczy podobny. Jest inny ton wypowiedzi, inna formuła, dokumenty zostały inaczej zredagowane. Nie ma natomiast sprzeczności w naszych ocenach. Myślę, że nie jest to zbyt owocny temat do dalszej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#BolesławSulik">Pan przewodniczący J. Zaorski zapowiedział, że powiem państwu o działalności międzynarodowej. Mógłbym na ten temat mówić bardzo długo. Nie wiem jednak, czy ma to sens.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#BolesławSulik">Chciałbym tylko powiedzieć o sprawie, która ma związek z projektowaniem polityki państwa w tej dziedzinie. W ramach działalności zagranicznej dorobiliśmy się niezłej współpracy z innymi organami władzy. Mamy stały kontakt z Ministerstwem Spraw Zagranicznych dotyczący udziału w Radzie Europy. Mogę zapowiedzieć, że wraz z panem przewodniczącym spotkamy się wkrótce z ministrem spraw zagranicznych. Mamy dobry kontakt z Ministerstwem Kultury i Sztuki, a także z Departamentem Integracji Europejskiej w Urzędzie Rady Ministrów. Życzylibyśmy sobie więcej kontaktów na najwyższym poziomie z prezesem Rady Ministrów. Jesteśmy do tego gotowi.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#BolesławSulik">Krajowa Rada rozumie i akceptuje krytykę. Przy innej okazji Komisja Kultury i Środków Przekazu (niewątpliwie ze względów, które wydawały się słuszne) atakowała poszczególne pozycje naszego budżetu i udało jej się zaniżyć go o ok. 30%. Po dzisiejszej dyskusji należałoby podwyższyć nasz budżet o 150%, jeśli mamy podołać wszystkim zadaniom, w których Komisja oczekuje naszej efektywności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MarekRusin">Zostałem zmuszony do zabrania głosu, gdyż muszę ustosunkować się do kilku wypowiedzi. Nie będę mówił o sprawach szczegółowych, gdyż pan M. Siwiec zrobił to lepiej ode mnie.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#MarekRusin">Nie chciałbym, aby powstało wrażenie, że Krajowa Rada wywierała presję na Ministerstwo Łączności. Naszej znakomitej współpracy na pewno nie odczuwamy jako presji - jest to zupełnie coś innego. Te dwa organy współpracują ze sobą w dziedzinie gospodarki częstotliwościami - w moim odczuciu - zupełnie dobrze.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#MarekRusin">Trzeba sobie zdać sprawę z tego, że gospodarka widmem częstotliwości radiofonicznych i telewizyjnych jest dość złożonym procesem. Potencjalne możliwości eteru w tym zakresie mogą być wykorzystywane w zależności od trzech czynników: oczekiwania nadawców, polityki przyjętej w zagospodarowywaniu częstotliwości i od otoczenia zewnętrznego. Dwa pierwsze czynniki nie leżą w gestii ministra łączności. Leżą one w kompetencjach Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Dlatego oba organy muszą ze sobą współpracować.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#MarekRusin">Padł zarzut, jakoby minister nie przygotował pełnej tabeli podziału częstotliwości. W sprawozdaniu nie ma takiego stwierdzenia - nie wiem, skąd wziął się ten zarzut. Jest to niemożliwe. Zależy to właśnie od przyjętej polityki. Inna będzie ta tabela, gdy założymy, że kraj zostanie pokryty dwiema lub trzema sieciami telewizji ogólnopolskiej, a inna, gdy telewizję ogólnopolską będziemy tworzyli z małych, lokalnych stacji. Eter to stan dynamiczny, w którym jeden nadawca zakłóca drugiego. Stąd wziął się fenomen, o którym wspomniał pan M. Siwiec, że zasięg telewizji zmalał. Tak jest, zasięg telewizji ogólnopolskiej będzie malał. Będzie też malał zasięg nadawców regionalnych, zwłaszcza w dziedzinie radia. Wiele stacji uruchomionych w górnym paśmie UKF usatysfakcjonowanych było bardzo długim zasięgiem. W tej chwili zgłaszane są pretensje spowodowane uruchomieniem kolejnych stacji, które zakłócają już istniejące. Zakres stacji wyznacza nie jej moc, a zakłócenie. Na tym polega współpraca w eterze, która umożliwia wielokrotne użycie tej samej częstotliwości.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#MarekRusin">Skąd się biorą problemy z pokryciem? Aby pokryć Polskę potrzeba 35–38 tzw. centrów nadawczych. W naszym pojęciu są to stacje dużej mocy, nadające 6 programów radiowych w górnym paśmie, 3 programy w paśmie dolnym i co najmniej 3 programy telewizyjne. Obecnie wybudowano 22 takie centra.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#MarekRusin">Było pytanie, ile będzie kosztować pokrycie całego kraju? Budowa jednego centrum kosztuje ok. 1 bln starych złotych. Przedstawia to skalę problemu, przed którym stoi Telekomunikacja Polska SA. Chciałbym powiedzieć, że Telekomunikacja Polska SA nie ma już obowiązku budowy centrów. Może to jednak robić ze względu na własny, dobrze pojęty interes. Nie można jednak tego zrobić w ciągu krótkiego czasu. Trzeba też pamiętać o tym, że obecnie jest więcej chętnych do budowy takiego centrum. Może ono powstać wspólnym wysiłkiem, co najmniej 9 partnerów - 6 radiowych i 3 telewizyjnych. Tą drogą idziemy, poszukując możliwości kooperacji. Nie jest to już tylko kwestia odpowiedzialności Telekomunikacji Polskiej SA. Każdy nadawca musi sam o to zadbać. Taka jest logika przemian, które nastąpiły w tej dziedzinie. Resort łączności od tych działań się nie uchyla. Mamy duże doświadczenie i możliwości. Należy jednak pamiętać o tym, że sprawy są w ręku 9 chętnych, którzy muszą z tego miejsca wypromieniować sygnał o dużej mocy.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#MarekRusin">Przedstawiono problem połączenia telewizji kablowej i telekomunikacji. Jest to pewnego rodzaju nieporozumienie. Myślę, że pan M. Siwiec bardzo celnie tę rzecz ujął. Są to dwie różne sfery życia, chociaż dzisiaj coraz bardziej integrują się ze sobą. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wydaje koncesje na ducha - na program. Zezwolenie na urządzenia, na hartware wydaje minister łączności. Nie można obarczać Krajowej Rady winą za to, że stan niektórych sieci jest tak fatalny, że minister łączności nie może wydać koncesji. W niektórych przypadkach nawet zamyka sieci ze względu na ich bardzo zły stan techniczny. Nie ma to nic wspólnego z jakąkolwiek dyskryminacją.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#MarekRusin">Jeżeli operator sieci kablowej czuje się na tyle mocny, że chce być samodzielnym operatorem telekomunikacyjnym, to jest to zupełnie inna sprawa. Dyskusję w tej sprawie powinien podjąć z nami.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#MarekRusin">Jest jeszcze inna sprawa. Wielu operatorów telewizji kablowej, chce współpracować z Telekomunikacją Polską SA, jako service - provider. Sprawa dotyczy porozumienia z Telekomunikacją Polską SA i oceny, na ile takie porozumienie jej się opłaca. Nie chcę omawiać tego tematu, gdyż nie wchodzi on w zakres dzisiejszego posiedzenia. Limit jest w zezwoleniu telekomunikacyjnym, nie obciążałbym więc tą sprawą Krajowej Rady, która prowadzi rejestrację telewizji kablowych. Koncesja dla telewizji kablowej jest wydarzeniem rzadkim - dotyczy tylko sieci prowadzących emisję własnego programu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JanuszDaszczyński">Chciałbym odnieść się do kilku tematów poruszanych w trakcie omawiania sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, dotyczących bezpośrednio telewizji publicznej. Niektórzy z państwa mówili o tym, że można odnosić wrażenie, iż polska telewizja publiczna ma cechy instytucji monopolistycznej. Moim zdaniem, wynika to, z realizacji (i to niedoskonałej) ustawy o radiofonii i telewizji, która określa rozmiar radiofonii i telewizji publicznej w Polsce. Są to dwie sieci ogólnokrajowe. Ostatnio dochodzi Telewizja Polonia i 11 programów regionalnych. Samoograniczanie działalności jest niezgodne z ustawą i nie może być zadaniem, ani misją zarządu Telewizji Polskiej SA.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JanuszDaszczyński">Telewizji Polskiej SA zarzuca się brak odpowiednich procedur ekonomicznych (str. 39 pkt 3.23). Być może zarzut ten bierze się stąd, że w tych sprawach niezbyt często kontaktujemy się z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji. Być może Krajowa Rada nie ma dostatecznej wiedzy o procesach, które staramy się w naszej firmie rozpocząć.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#JanuszDaszczyński">Zaczyna funkcjonować rachunkowość zarządcza - pojęcie nieznane w telewizji funkcjonującej jako państwowa jednostka organizacyjna. Pozwala to na monitorowanie stanu finansów. Plan finansowy spółki oparty jest o budżetowanie poszczególnych jednostek produkujących program. Plan przygotowany jest na podstawie „ramówki”, czyli jest pochodną zadań programowych. Ze względu na brak czasu nie będę tego tematu rozwijać.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#JanuszDaszczyński">Monitoring w Telewizji Polskiej SA odbywał się w czerwcu ub.r. Po jego zakończeniu spotkaliśmy się z przedstawicielami Krajowej Rady, która przedstawiła nam wnioski i pokazała fragmenty audycji: „Wiadomości”, „Teleexpresu” i „Panoramy”, które rzeczywiście należałoby zaliczyć do nieudanych (delikatnie mówiąc). Monitoring zainicjował w Telewizji Polskiej SA coś trwałego - zmianę formuły funkcjonowania ośrodka szkolenia, który stał się ośrodkiem szkolenia i analiz programowych. Na życzenie dyrektorów programów i audycji odbywają się tam analizy programów - monitoring w telewizji publicznej trwa stale. Wnioski wyciągnięte na podstawie prowadzonego aktualnie monitoringu byłyby nieco inne (mniej krytyczne) niż te, które Krajowa Rada sformułowała w swoim sprawozdaniu. Od czasu badania przeprowadzonego przez Radę minął już prawie rok.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#JanuszDaszczyński">Pan B. Sulik złożył podziękowanie Canal Plus za sprawne przygotowanie transmisji telewizyjnej z meczu piłki nożnej. Podziękowania te przyjmujemy także dla siebie. To nasi pracownicy, choć przebywający na urlopach, zrealizowali tę transmisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JaninaJankowska">Chciałam zadać pytanie dotyczące monitoringu. Czy są jakieś przyczyny, dla których monitoring nie obejmuje radia? W sytuacji, gdy poszukuje się modelu mediów publicznych, stanowi to duży brak.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#JaninaJankowska">W tematach korespondencji prowadzonej z różnymi mediami nie zauważam korespondencji wysyłanej przez Radę Programową Polskiego Radia, dotyczącej ważnych spraw, takich jak polityka programowa i polityka nadawcza. W sprawozdaniu zapisano tylko jedną sprawę, w której zarząd Polskiego Radia zwracał się do Krajowej Rady. Problemy, z którymi mamy do czynienia jako Rada Programowa, a więc którymi para się zarząd Polskiego Radia SA, nie znajdują odbicia w przedstawionym sprawozdaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#KrzysztofMichalski">Pan Marek Siwiec prosił mnie, abym przedstawił państwu informację dotyczącą przechodzenia polskiej publicznej radiofonii z systemu nadawania analogowego na cyfrowy. Przejście to odbywa się na trzech płaszczyznach. Pierwsza dotyczy przygotowania programu. Robimy to już w tej chwili. Większość dziennikarzy wyposażona jest w magnetofony cyfrowe. Mamy też system montażu cyfrowego, tzw. Digigram. Ci z państwa, którzy bywają w studiach emisyjnych Polskiego Radia, widzą że reklamy, dźwięki i sygnały emitowane są z komputera. Mamy to zapisane na stałe w systemie Digigram. Montaż cyfrowy prowadzi do znacznej oszczędności, ponieważ nie trzeba ciąć taśmy, ma się wzór cyfrowy. Można bardzo ładnie bawić się dźwiękami na ekranie.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#KrzysztofMichalski">Drugim zagadnieniem jest cyfrowy rozsiew satelitarny. Polskie Radio rozsiewa swoje programy w sposób analogowy, korzystając z tego samego satelity, na którym jest TV Polonia. W tym roku rozstrzygnęliśmy przetarg. Wybraliśmy kontrahenta, który doprowadzi do cyfrowego rozsiewu wszystkich programów publicznego radia.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#KrzysztofMichalski">Najważniejszą sprawą jest system emisji radiofonii cyfrowej. Polskie Radio SA jest przeze mnie reprezentowane w Radzie Administracyjnej Europejskiej Unii Radiowo-telewizyjnej, która jest koordynatorem przemian emisji radia cyfrowego. W ubiegłym tygodniu nasza wspólna delegacja (1 osoba z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, 2 osoby z Polskiego Radia SA i 1 osoba z Państwowej Agencji Radiokomunikacyjnej) była na tzw. „Platformie Euro-DAP”. Ustalano tam niezwykle istotne sprawy, a przede wszystkim, w jakim kanale odbywać się będzie emisja cyfrowa radiofonii.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#KrzysztofMichalski">Muszę powiedzieć, że chyba znowu zaczynamy bawić się w dziwolągi. W całej Europie system radiofonii cyfrowej jest przygotowany do emisji na kanale 12. Niemcy, którzy przodują w tej technice w Europie, zakupili kilka tysięcy odbiorników cyfrowych, aby można było rozsiewany cyfrowo sygnał odbierać. Emisja odbywa się tam na 12 kanale. Tymczasem w Polsce przygotowane jest pasmo 104–108 Mhz. Do czego to prowadzi?</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#KrzysztofMichalski">W tej chwili poszukujemy wykonawcy, który zrobi nam nadajniki. Okazuje się, że zapytani producenci sugerują nam przyjęcie rozwiązania, które ma być zastosowane w całej Europie - nadawania na 12 kanale. Niestety, przygotowano nam takie częstotliwości i musimy je wykorzystać.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#KrzysztofMichalski">Przyjęliśmy już ofertę komisji przetargowej. Jedna firma zgodziła się na przygotowanie nadajników dla pasma 104–108 Mhz - jedna, jedyna firma w całej Europie. Jest to Telefunken.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#KrzysztofMichalski">Chcę państwu powiedzieć, że jeszcze w tym roku Polskie Radio SA podejmie próbną emisję radiofonii cyfrowej, jako jedno z pierwszych w Europie.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#KrzysztofMichalski">Polska jest ewenementem w skali europejskiej ze swoimi dwoma, a właściwie trzema ogólnokrajowymi stacjami radiofonii niepublicznej. Jedynie w Norwegii jest taka stacja komercyjna. W całej Europie chroni się radiofonię publiczną, gdy tymczasem my musimy walczyć z rozgłośniami komercyjnymi na terenie całego kraju. Naprawdę, poza Norwegią nie ma drugiego kraju europejskiego, w którym byłyby ogólnokrajowe stacje komercyjne.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#KrzysztofMichalski">Jestem w stanie dostarczyć Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji dokumenty świadczące o tym, że reklama w radiofonii publicznej nie jest niczym dziwnym. Ostatnio toczy się kampania prasowa mająca na celu pozbawienie radia publicznego reklam. Znajdujemy się wśród zdecydowanej większości radiofonii publicznych nadających reklamy (BBC nie nadaje reklam). Polskie Radio SA osiąga 15% swojego dochodu z reklam. Pieniądze z reklam wykorzystujemy na finansowanie innych programów np. edukacyjnych. Mamy podpisaną stosowną umowę z Ministerstwem Edukacji Narodowego, którego przedstawiciel jest na sali - mogą go państwo o to zapytać. Jeżeli uzyskujemy wpływ z reklamy, to jest on przeznaczony na realizację obowiązku radiofonii publicznej.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#KrzysztofMichalski">Polskie Radio SA jako jedyna z instytucji ma 3 orkiestry i chór. Ma także własny teatr radiowy. To Polskie Radio SA uruchomiło w nowej formule program edukacyjny.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#KrzysztofMichalski">Myślę, że radiofonia publiczna warta jest ochrony. Pojawiające się pomysły, aby zabrać nam reklamę, są niedorzeczne. Mogę państwu przedstawić schemat budżetów wszystkich europejskich radiofonii publicznych. Zobaczą państwo, że my, ze swoimi 15% nie stanowimy żadnego dziwolągu.</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#KrzysztofMichalski">Ostatnia już sprawa, która, moim zdaniem, jest bardzo niebezpieczna. W ciągu 2 tygodni dokonano wymiany dwóch zarządów radia publicznego - spółek regionalnych: radia krakowskiego i (wczoraj nad ranem) radia łódzkiego. Znam doskonale relacje z Krakowa i z Łodzi. Za kilka tygodni odbędzie się zwyczajne walne zgromadzenie. Zgodnie z Kodeksem prawa handlowego jest to jedyna instytucja, która może dokonać pełnej oceny działalności zarządów. Obecnie sporządza się bilanse, tworzone są sprawozdania. W takiej chwili wymienia się szefów - co prawda lokalnych, ale jednak rozgłośni publicznych.</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#KrzysztofMichalski">Dlaczego tak się robi, naprawdę nie potrafię sobie odpowiedzieć na to pytanie. Uważam jednak, że jest to bardzo zły proces albo początek bardzo złego procesu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#TadeuszSamborski">W tej fazie dyskusji nie o wszystkim można mówić, gdyż nasi goście odpowiadali już kompleksowo na pewne pytania. Myślę jednak, że warto wrócić do sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#TadeuszSamborski">Uważam, że jest to sprawozdanie rzetelne, wieloaspektowe. Nie podzielam poglądu, że jeżeli Krajowa Rada próbowała być strażnikiem prawa, to odnosiło się to głównie do telewizji publicznej, czy Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Uważam, że jest to sprawozdanie wielopłaszczyznowe. Wątki dotyczące wszystkich sfer działalności Krajowej Rady, w miarę możliwości, zostały w nim uwzględnione. Jest zrozumiałe, że są jakieś uwagi do tego sprawozdania. Jest to dokument cenny i godny tego, aby go analizować, gdyż daje pewien pogląd o sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#TadeuszSamborski">Myślę, że należy się zastanowić, jak realizuje się funkcja Krajowej Rady jako strażnika, czy jest ona faktycznie spełniana. Jeżeli Krajowa Rada w swoim sprawozdaniu sygnalizuje pewne zagrożenia i błędy, wyraża swoje postulaty i pragnienia pod adresem Telewizji Polskiej SA i innych jednostek, to czy z tego coś wynika?</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#TadeuszSamborski">Jeżeli nawet Krajowa Rada zauważyła, że próba ocenzurowania „Sztandaru Młodych” przez prezesa Walendziaka jest rzecz niewłaściwą, to co z tego wynika? W sprawozdaniu wymienia się błędy autorskie, prezenterskie, realizacyjne. Mówi się o niskim progu obiektywności, jednostronności, sympatiach prezentowanych w sposób manifestacyjny. Część tych błędów składamy na karb młodości. To nie brak talentu powoduje brak profesjonalizmu, ale brak doświadczenia, czy też przygotowania zawodowego. Myślę, że na miejscu byłby postulat pod adresem Instytutu Dziennikarstwa, aby utworzyć studium telewizyjne nauczające skomplikowanego warsztatu zawodowego.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#TadeuszSamborski">W ustawie zawarta jest myśl o interesie państwa skorelowana z funkcjami wypełnianymi przez telewizję publiczną. W programach telewizji ta myśl o interesie państwa się pojawia. Jest to zrozumiałe, gdyż mówimy o telewizji publicznej. Sądzę, że w interesie naszego państwa leży także prezentowanie przez telewizję polityki zagranicznej wobec wszystkich naszych sąsiadów. Prezentacje te powinny być dokonywane nie tylko w czarno-białych kolorach. W polityce zagranicznej, tak jak w życiu, nie ma tylko spraw czarno-białych. Nie może być tak, że np. Serbowie są tylko negatywni, a pozytywni Chorwaci i muzułmanie, że pozytywna jest tylko Unia Europejska i NATO. Trzeba podjąć działania edukacyjne, aby społeczeństwo wiedziało, jakie wiążą się z tym zobowiązania i jakie zjawiska będą temu towarzyszyły. Nie po to, aby wzbudzać eurosceptycyzm, ale aby wiedzieć, jakie powstaną obciążenia.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#TadeuszSamborski">Niedopuszczalne są sytuacje, w których audycja „Racja stanu” realizowana jest przez uczestników jednej, określonej opcji politycznej. Jeśli mówimy o racjach, to muszą być uwzględnione wszystkie czynniki i stanowiska. Wczorajsza dyskusja o stosunkach polsko-rosyjskich nie poruszała w ogóle kontekstu niemieckiego i odbyła się pod nieobecność osób sprawujących realną władzę i realizujących politykę.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#TadeuszSamborski">Jeżeli dziennikarze cytują nasze wypowiedzi, byłoby dobrze, abyśmy byli przy tym obecni i mogli się na ten temat wypowiedzieć. Słyszę z ekranu, że rzekomo jestem zwolennikiem takiej czy innej opcji. Mówią o tym osoby obserwujące z boku realizację polityki i dokonujące interpretacji tej realizacji.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#TadeuszSamborski">Społeczeństwo ma prawo wiedzieć o tym, że są różne punkty widzenia, różne opcje i różne oceny. Ma też prawo wybrać najwłaściwszy model. W kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich uważam, że problem bezstronności i obiektywizmu telewizji musi być jednym z poważniejszych kryteriów. Nawet najbardziej uzasadnione sympatie indywidualne - prywatne - nie mogą pojawić się na ekranie. Pokazał to Kongres Unii Demokratycznej. Wszyscy zachwycali się panem Balcerowiczem, natomiast nikt nie mówił o panu Mazowieckim, który jest legendą naszego życia politycznego. Jeśli takie byłyby relacje w kampanii prezydenckiej, to powstałyby poważne problemy w kreowaniu postaci.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#TadeuszSamborski">Ważny jest także kontekst rocznicy zwycięstwa. Nawet mając na uwadze nasze starania o wejście do Unii Europejskiej, nie powinniśmy unikać prawdy historycznej. Społeczeństwu trzeba czasem przypomnieć, kto był po stronie Niemców, a kto był przeciwko. Interpretacja ostatnio obchodzonych rocznic historycznych bardzo jednostronnie wskazuje tych, którzy są powodem naszych nieszczęść narodowych. Musimy przedstawiać to w miarę obiektywnie, zwłaszcza młodemu pokoleniu.</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#TadeuszSamborski">Uważam, że roczne sprawozdanie Krajowej Rady obejmuje wszystkie obszary zainteresowań, które wynikają z ustawy oraz z sygnałów opinii publicznej, które jako posłowie w terenie zbieramy. Zauważam pewną zbieżność w ocenie. Te, często niefachowe, opinie społeczne przenoszone przez nas są zbieżne z opiniami zawartymi w sprawozdaniu przygotowanym przez członków Krajowej Rady. Uchybienia w sprawozdaniu są nieuniknione. To, że o nich mówiliśmy wynika z chęci poprawy sytuacji w tak ważnej dziedzinie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JerzyWenderlich">Chciałbym raz jeszcze zapytać o to, o co już pytałem na początku, a nie uzyskałem odpowiedzi. Zanim rozpocząłem dokonywać oceny sprawozdania, wywołałem pewien problem - czy w ogóle sprawozdanie ma znamiona legalności. Czy dyskutujemy nad materiałem legalnym, jeśli dwóch członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nie ma prawnie potwierdzonych mandatów do zasiadania w tym ciele? Proszę, abyśmy postawili kropkę nad „i” i zastanowili się, czy poruszamy się w płaszczyźnie legalizmu, dyskutując nad tym sprawozdaniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JuliuszBraun">W tej sprawie odpowiedzi nie powinna udzielać Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, tylko prezydium Komisji.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#JuliuszBraun">Komisja Kultury i Środków Przekazu wykonuje zlecenie Prezydium Sejmu, od którego otrzymaliśmy sprawozdanie Krajowej Rady. Prezydium Sejmu poleciło, aby Komisja to sprawozdanie rozpatrzyła i przedstawiła stanowisko Sejmowi. Do tego sprowadza się nasza rola w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#BolesławSulik">Uzupełniając tę odpowiedź mogę powiedzieć, że sprawozdanie zostało przyjęte jednogłośnie przez przez 9 członków Krajowej Rady. Jeżeli tylko 7 z nich ma ważne mandaty, to rozumiem, że sprawozdanie jest w ten sposób zalegalizowane.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#BolesławSulik">Pani J. Jankowska ma żal, że Krajowa Rada po macoszemu potraktowała Polskie Radio SA w sprawozdaniu, jak również w sprawach dotyczących monitoringu. Ten zarzut w jakimś stopniu muszę przyjąć. Rzeczywiście tak jest, że największe napięcia powodują problemu związane z telewizją publiczną. Monitoring jest ograniczony, ponieważ zespół monitoringu liczy 5 osób. Monitoring radiowy robimy w sposób raczej doraźny, zależnie od tego, jakie powstają potrzeby. Na przykład jadąc z wizytą do spółki radiowej prosimy zespół monitoringu o przygotowanie dokumentu wewnętrznego na podstawie monitoringu. Z materiałami tymi zapoznajemy się przed wizytą. Kiedy powstał konflikt na tle wykonywania koncesji przez Radio Maryja przeprowadziliśmy obszerniejszy monitoring tego radia. Powstał dosyć obszerny dokument omawiający Radio Maryja. Wnioski sformułowane w tym dokumencie przedstawialiśmy m.in. na spotkaniu z Episkopatem. Muszę przyznać, że monitoring radiowy prowadzony jest doraźnie.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#BolesławSulik">Pani J.Jankowska przedstawiła nam znakomity dokument sprawozdawczy dotyczący Rady Programowej Polskiego Radia SA. Jeżeli nie znalazł się on w załącznikach, to bardzo przepraszam, ale rzeczywiście jest to nasz błąd.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#BolesławSulik">Chciałbym odpowiedzieć panu prezesowi K. Michalskiemu i przepraszam, jeśli moja odpowiedź zabrzmi agresywnie. W wypowiedzi pana Michalskiego pojawia się echo polemiki prowadzonej pośrednio przeciwko nam przez zarząd Telewizji Polskiej SA, a dotyczącej reklam. Nie istnieje żadna uchwała Krajowej Rady, która miałaby ograniczyć dochody nadawców z reklam. Taka uchwała nie jest też przygotowywana. Istnieją normy europejskie, które znajdują swoje odbicie w ustawie nas obowiązującej. Normy te nakładają na Krajową Radę obowiązek stworzenia stabilnego systemu finansowania nadawców publicznych. Stabilnego - to nie oznacza, że nie można ograniczać wpływu z zysków, albo że ktokolwiek z zewnątrz może ustalać strukturę i pułap wpływów. Oczywiście będziemy to robili w konsultacji z nadawcami publicznymi. Powołane są w tym celu zespoły.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#BolesławSulik">Jednym z najważniejszych naszych zadań w roku bieżącym jest stworzenie założeń stabilnego systemu finansowania nadawców publicznych. Podstawą do dyskusji na ten temat w przypadku Telewizji Polskiej SA jest poziom wpływów w 1994 r.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#BolesławSulik">Proszę pozwolić nam na wykonywanie naszych ustawowych obowiązków i nie wszczynać kampanii przeciwko decyzjom, które wcale nie zostały podjęte.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#KrzysztofMichalski">Z wypowiedzi pana B. Sulika wynika, że nie zostałem zrozumiany. To nie był atak na Krajową Radę, tylko na to wszystko, co się ostatnio dzieje. Był to atak na wypowiedzi telewizyjne i prasowe przedstawicieli mediów komercyjnych. Jeśli nie zostałem zrozumiany, to przepraszam. Wiem o tym doskonale, że nie istnieje żaden dokument Krajowej Rady ograniczający reklamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#BolesławSulik">W takim razie to ja przepraszam.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#BolesławSulik">Chcę jeszcze dokonać pewnej poprawki. Aktualnie w Wielkiej Brytanii istnieją dwie komercyjne stacje radiowe o zasięgu ogólnokrajowym: Classic FM i druga, której nazwy w tej chwili nie pamiętam. W ostatnich latach zaczynają powstawać w Europie ogólnokrajowe radia komercyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Chciałbym odnieść się do tego, co nas czeka. Dyskusja była nie bardzo kontrowersyjna, chociaż słów krytycznych szczególnie pod adresem telewizji publicznej, jak zwykle w tym gronie, nie brakowało. Znajdzie to zapewne odzwierciedlenie w stanowisku, które przyjmie nasza Komisja rekomendując Sejmowi przyjęcie odpowiedniej uchwały.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#AndrzejUrbańczyk">Chciałbym zaproponować sposób dalszego postępowania. Dzisiejsze orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego rodzi niebezpieczeństwo, że pod wpływem opinii prawnych będziemy zmuszeni powrócić do tego zagadnienia. Nie możemy zupełnie abstrahować od tych kwestii.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#AndrzejUrbańczyk">Proponuję, abyśmy przyjęli następujący sposób postępowania. W dniu dzisiejszym przyjęlibyśmy kierunkowe wytyczne, czy też decyzję. Z dzisiejszej dyskusji, w której nikt nie postawił wniosku o odrzucenie sprawozdania, prezydium chce wyciągnąć wniosek, że możemy sprawozdanie przyjąć. Otwarta jest kwestia formy, w jakiej to zrobimy i merytorycznej zawartości dokumentu, który przyjmie Sejm.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#AndrzejUrbańczyk">Proponuję, abyśmy - mając także na uwadze orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego - na najbliższym posiedzeniu Komisji Kultury i Środków Przekazu przyjęli przygotowany przez prezydium projekt tekstu uchwały Sejmu. Jeżeli nie będzie sprzeciwu, to moglibyśmy uznać, że Komisja przedstawi Sejmowi dokument, w której zarekomenduje przyjęcie sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#AndrzejUrbańczyk">Przed rokiem oceniając działalność Krajowej Rady mówiliśmy, że brakuje nam jeszcze bardzo istotnych elementów oceny, tzn. owoców - a po owocach ich poznacie je. Tych owoców jeszcze nie było.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#AndrzejUrbańczyk">Dzisiaj mamy rzeczywistą zmianę sytuacji. Nie mamy już monopolu w telewizji. Mamy legalnych nadawców radiowych i telewizyjnych. Piractwo jeszcze występuje, ale w mniejszej skali. Zmienia się rzeczywistość, czyli to, do kreowania czego powołana została Krajowa Rada. Pojawiają się sygnały, które upoważniają nas do takiego łaskawego i spokojnego spojrzenia na to sprawozdanie. Jeżeli nie usłyszymy sprzeciwu, to proponuję, abyśmy taką rekomendację przyjęli, odkładając na następne posiedzenie merytoryczną zawartość treści uchwały, którą przedstawimy Sejmowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JerzyWenderlich">Trudno jest mi się zgodzić z taką opinią wobec sprawozdania. Pan poseł A. Urbańczyk odwołał się nawet do biblijnych stwierdzeń mówiąc, że w ub.r. powiedzieliśmy, że poznamy ich po owocach. Chciałbym stwierdzić, że po roku owoców należy oczekiwać. W ub.r. mogliśmy mówić, że ich jeszcze nie ma, ale w tym roku powinny już one być. Jeżeli ich nie ma, oznacza to, że popełniony został błąd w sztuce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JuliuszBraun">Chciałbym, abyśmy w tej chwili rozstrzygnęli sprawy formalne. Czy głos pana posła oznacza sprzeciw wobec przyjęcia wniosku sformułowanego przez pana posła Urbańczyka? Czyli jest to wniosek o to, aby Komisja rekomendowała odrzucenie sprawozdania Krajowej Rady?</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#JuliuszBraun">Przypominam, że mamy zaproponować Sejmowi uchwałę za przyjęciem bądź za odrzuceniem sprawozdania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JerzyWenderlich">Po pierwsze, bardzo proszę, aby pan nie przerywał mojej wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#JerzyWenderlich">Po drugie, nie chciałbym formułować tak jednoznacznych i stanowczych wniosków na dzisiejszym posiedzeniu. Moim zdaniem, decyzję w sprawie przyjęcia bądź odrzucenia sprawozdania powinniśmy jeszcze przekonsultować, przedstawić naszym klubowym kolegom. Nie wiem, jakie jest stanowisko innych ugrupowań, ale myślę, że my powinniśmy to zrobić. Na następne posiedzenie powinniśmy przyjść z konkretnymi wnioskami.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#JerzyWenderlich">Pan poseł A. Urbańczyk chce, abyśmy dzisiaj przyjęli to sprawozdanie bądź je odrzucili. W dniu dzisiejszym nie chciałbym formułować tak kategorycznych konkluzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JuliuszBraun">Bardzo przepraszam za przerwanie pana wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#JuliuszBraun">Chciałem powiedzieć, że sprawozdanie zostało skierowane do naszej Komisji. Jak wynika z ustalonego porządku obrad celem dzisiejszego posiedzenia jest rozpatrzenie tego sprawozdania. Konkluzją rozpatrzenia musi być wniosek o jego przyjęcie bądź odrzucenie.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#JuliuszBraun">Można złożyć wniosek o przerwanie rozpatrywania tej sprawy i powrócenie do niej na kolejnym posiedzeniu Komisji. Tak rozumiem wniosek pana posła J. Wenderlicha.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Chciałbym powiedzieć panu posłowi J. Wenderlichowi, że jednak te owoce już są. Mamy zupełnie inną sytuację w obszarze mediów, niż była rok temu. Mamy legalną telewizję ogólnokrajową.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#AndrzejUrbańczyk">Mówię to, ponieważ zarzucił mi pan, że nie ma owoców i że moje obserwacje nie są zasadne. Naprawdę coś się zmieniło. Uszanujmy to.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#AndrzejUrbańczyk">Nie są to może wielkie zmiany, wypełniające wszystkie nasze oczekiwania. Coś się jednak stało, co moim zdaniem, zmierza w dobrym kierunku.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#AndrzejUrbańczyk">Poza pańskim głosem nie usłyszałem w dyskusji żadnego innego głosu, który upoważniałby do stwierdzenia, że wypowiedziany był z zamiarem odrzucenia sprawozdania. Słuchałem tej dyskusji w miarę pilnie.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#AndrzejUrbańczyk">Podtrzymuję wniosek, aby w dniu dzisiejszym przyjąć kierunkową decyzję o przyjęciu sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, natomiast merytoryczną zawartość tekstu uchwały przesunąć na następne posiedzenie. Trudno jest w tej chwili napisać ten tekst. Chcemy to zrobić solidnie, tak jak poprzednim razem. Były pewne wskazówki i wnioski płynące z naszej oceny.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#AndrzejUrbańczyk">Uważam, że odkładanie sprawy nie jest wskazane. Co może się stać w ciągu tygodnia? Wpływ na naszą decyzję może mieć orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, ale o tym już mówiłem. W takim przypadku musielibyśmy wrócić ponownie do rozpatrzenia zagadnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JuliuszBraun">Mamy więc wniosek o podjęcie w dniu dzisiejszym decyzji o przyjęciu sprawozdania. Mamy też wniosek, aby decyzję w tej sprawie odłożyć na termin późniejszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JerzyWenderlich">Muszę się jeszcze raz odnieść do wypowiedzi pana posła A. Urbańczyka. Pan poseł powiedział, że być może owoców nie jest zbyt wiele. Mnie to nie urządza.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#JerzyWenderlich">Spróbuję sformułować wniosek formalny. Padła propozycja, aby Komisja przyjęła sprawozdanie Krajowej Rady. Wyraz „przyjęła” ma konotację pozytywną.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#JerzyWenderlich">Proponuję sformułować wniosek tak: Komisja przyjęła do wiadomości sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Wówczas sprawa nie jest ostatecznie zamknięta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JuliuszBraun">Ze względów formalnych tego rodzaju wniosek nie jest możliwy do przyjęcia. Sejm przyjmuje, bądź odrzuca sprawozdanie. Mamy obowiązek zaproponować Sejmowi uchwałę zgodną z decyzją Komisji o przyjęciu lub odrzuceniu sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#JuliuszBraun">Propozycja pana posła A. Urbańczyka zmierza do tego, abyśmy rozstrzygnęli co do zasady. Ostateczne sformułowanie treści tej uchwały, w przypadku upoważnienia prezydium, zostałoby zaproponowane na następnym posiedzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#KonradNapierała">Muszę poprzeć wniosek pana posła J. Wenderlicha. Wydaje mi się, że wniosek ten jest zasadny. Myślę, że nic nas nie będzie kosztowało poczekanie z decyzją do następnego posiedzenia Komisji. Osobiście popieram wniosek o przyjęcie sprawozdania. Mam wrażenie, że wskazane byłoby przełożenie dyskusji nad proponowanym tekstem uchwały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Tekst uchwały należałoby przygotować na podstawie dyskusji, która się odbyła, a w której padały krytyczne głosy dotyczące telewizji publicznej i innych aspektów działania Krajowej Rady.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#AndrzejUrbańczyk">Poprzednią decyzją, rok temu, przygotowaliśmy solidny dokument, w którym wskazaliśmy dobre i złe strony pracy Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Wówczas coś przeważyło. Myślę, że podobnie będzie teraz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#KonradNapierała">Rozumiem, że nasze następne głosowanie dotyczyłoby określonego już tekstu uchwały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JuliuszBraun">Ze względów praktycznych ważne jest rozstrzygnięcie co do zasady, gdyż zupełnie inaczej formułowana byłaby treść uchwały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#ArturSmółko">W dniu dzisiejszym powinniśmy rozstrzygnąć, czy przyjmujemy sprawozdanie, czy też go nie przyjmujemy. Myślę, że przyjęcie sprawozdania do wiadomości lub odrzucenie sprawozdania do wiadomości jest niezbyt trafną konstrukcją myślową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JuliuszBraun">Czy pan poseł J. Wenderlich podtrzymuje swój wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JerzyWenderlich">Tak, podtrzymuję.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#JerzyWenderlich">Chciałbym skomentować wypowiedź pana posła A. Smółko. Odrzucenie do wiadomości jest to karkołomna struktura logiczna, którą właśnie pan sformułował, a nie ja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JuliuszBraun">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#JuliuszBraun">Kto z państwa jest za tym, aby Komisja Kultury i Środków Przekazu rekomendowała Sejmowi przyjęcie sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji?</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#JuliuszBraun">Podaję wyniki głosowania: 7 głosów za, głosów przeciwnych nie było, 3 osoby wstrzymały się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#JuliuszBraun">Komisja postanowiła rekomendować Sejmowi przyjęcie sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Na najbliższym posiedzeniu prezydium Komisji zaproponuje projekt uchwały w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#JuliuszBraun">Zamykam posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>