text_structure.xml 83.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanBorkowski">Witam wszystkich przybyłych, witam gości reprezentantów kilku resortów, a zaznaczam, że na dzisiejsze posiedzenie zaprosiliśmy bardziej liczną reprezentację ministerstw aniżeli zazwyczaj.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JanBorkowski">Informuję, że do protokółu z poprzedniego posiedzenia Komisji nie zostały zgłoszone żadne uwagi, traktuje więc protokół jako przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JanBorkowski">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia przewiduje rozpatrzenie informacji NIK nt. realizacji wybranych działań dostosowawczych związanych z włączeniem Polski do Unii Europejskiej oraz rozpatrzenie projektu ramowego planu pracy Komisji do końca br.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#JanBorkowski">Czy są uwagi do proponowanego porządku obrad? Nie widzę. Rozumiem, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#JanBorkowski">Przystępujemy do realizacji pierwszego punktu porządku dziennego. Proponuję, aby w pierwszej kolejności zabrał głos przedstawiciel NIK, a następnie poseł A. Grzyb przedstawił przygotowany przez siebie koreferat. Potem odbędziemy dyskusję. Oddaję głos przedstawicielowi NIK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JanuszGradowski">W 1993 r. z własnej inicjatywy NIK przeprowadziła kontrolę realizacji wybranych działań dostosowawczych, zmierzających do włączenia Polski do Wspólnot Europejskich. Chociaż od zakończenia kontroli minęło 9 miesięcy, a prace integracyjne biegną do przodu i wiele się od tego czasu zdarzyło, to w naszej ocenie, zawarte w informacji wnioski są nadal aktualne.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JanuszGradowski">Celem kontroli była ocena dokonywanych w latach 1991–1993 przygotowań organizacyjnych administracji centralnych do realizacji przez Polskę procesów integracyjnych ze Wspólnotami Europejskimi oraz ocena postępu prac nad dostosowaniem do nowych warunków systemów: statystycznego, informacyjno-promocyjnego i normalizacji, a także stanu obowiązującego prawa oraz programów ochrony rynku krajowego.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JanuszGradowski">Głównym zadaniem całej administracji państwowej wynikającej z parafowania Układu Europejskiego powinno być zbliżenie systemu gospodarczego i prawnego do rozwiązań wspólnotowych oraz stymulowanie tendencji wyrównujących poziom rozwoju Polski z krajami Wspólnot Europejskich. W konsekwencji ma to doprowadzić do otrzymania przez Polskę dogodnych warunków członkostwa w Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JanuszGradowski">Chciałbym tu przypomnieć, że Sejm RP uznając znaczenie Układu Europejskiego dla przyszłości kraju, swoją uchwałą z dnia 4 lipca 1992 r. zobowiązał rząd do przedstawienia do dnia 30 listopada 1992 r. programu działań przystosowujących polską gospodarkę do wymagań wynikających z postanowień Układu Europejskiego. Sejm zalecił też pilne podjęcie działań chroniących polską gospodarkę przed nadmierną i nieuczciwa konkurencją i zobowiązał rząd do przedłożenia Sejmowi programu działań dostosowawczych do dnia 30 września 1992 r.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JanuszGradowski">Ponadto, rząd zobowiązał się do przedstawienia Sejmowi do dnia 31 stycznia 1993 r. programu działań dostosowujących polski system prawny do wymagań wynikających z postanowień Układu Europejskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JanuszGradowski">W listopadzie 1992 r. Rada Ministrów zatwierdziła program działań przystosowawczych dla polskiej gospodarki. Program ów został przedłożony Sejmowi w styczniu 1993 r.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#JanuszGradowski">W myśl tych programów podzielone zostały zadania między poszczególnymi resortami lecz określono je w sposób ogólny, a nawet ogólnikowy, nie podano metod realizacji tych zadań. Co się zaś tyczy programu dostosowawczego dla gospodarki, to nie określono ram czasowych, w których zadania te powinny zostać wykonane.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#JanuszGradowski">W końcu 1992 r. rząd realizując punkt uchwały sejmowej dotyczący programu działań chroniących polską gospodarkę, przedstawił sejmowej Komisji ds. Układu Europejskiego jedynie spis działań możliwych do zastosowania w świetle umów ze Wspólnotami Europejskimi, a ściślej biorąc spis instrumentów ochrony rynku.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#JanuszGradowski">Rozległość badanych zagadnień i ich nowy charakter zmusiły NIK do ograniczenia kontroli jedynie do niektórych wycinków problematyki integracyjnej. Spośród wielu zadań natury administracyjnej, związanych z działaniami dostosowawczymi NIK zwróciła szczególną uwagę na trzy sprawy. Mianowicie - na przystosowanie organizacyjne do działań dostosowawczych, na system koordynacji oraz na zagadnienie związane z liberalizacją handlu ze Wspólnotami Europejskimi. A więc przedmiotem wnikliwej kontroli były kwestie dotyczące efektywnego wykorzystania koncesji w związku z tworzeniem strefy wolnego handlu między Polską a Wspólnotami Europejskimi oraz sprawa należytego zabezpieczenia rodzimej gospodarki przed nadmierną i nieuczciwą konkurencją.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#JanuszGradowski">Najistotniejsze zadania, zawarte w programie, o którym mówię, są znane Komisji, nie będę więc ich referował. Dokonując próby oceny funkcjonowania systemu przystosowawczego NIK skoncentrowała się na dwóch grupach zagadnień: na ocenie organizowanego przez polską administrację modelu dostosowawczego, który w perspektywie zakłada włączenie Polski do Wspólnot Europejskich oraz na zagadnieniach handlu zagranicznego, z szczególnym uwzględnieniem kwestii korzystnej dla polskiej asymetrii handlowej, zawartej w części Układu Europejskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#JanuszGradowski">Jak państwu wiadomo, istnieje jeszcze program dostosowawczy polskiego transportu do wymagań Unii Europejskiej. Z uwagi jednak na znaczne obciążenie innymi kontrolami, nie objęliśmy kontrolą innych obszarów poza tymi, o których mówiłem, decydując się na to, aby zawęzić w tym przypadku zakres naszej kontroli.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#JanuszGradowski">Wyniki przeprowadzonej kontroli pozwalają na stwierdzenie, że polska administracja nie jest w wystarczającym stopniu przygotowana do wykonywania zadań związanych z integracją europejską. Przede wszystkim niesprawny jest system koordynowania działań dostosowawczych. Koordynację tę powierzono Pełnomocnikowi Rządu ds. Integracji Europejskiej oraz Pomocy Zagranicznej w randze podsekretarza stanu. W specyficznych dla polskiej administracji warunkach, między innymi wobec znacznej autonomii organizacyjnej poszczególnych resortów, pełnomocnik mimo dobrego przygotowania merytorycznego, nie był w stanie efektywnie pełnić roli koordynatora działań dostosowawczych i w pełni realizować powierzone mu zadania. Pełnomocnik nie mógł też skutecznie harmonizować, koordynować i kontrolować procesów integracyjnych oraz inicjować w wystarczającym stopniu działań służących integracji.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#JanuszGradowski">Takie same spostrzeżenia Komisja ds. Układu Europejskiego przedstawiła w opinii nr 3 z dnia 6 lipca 1994 r. skierowanej do prezesa Rady Ministrów. Faktyczny brak uprawnień koordynacyjnych w zakresie kontroli procesów związanych z integracją i zadań realizowanych przez resorty sprawił, że zakres i tempo działań dostosowawczych były niezadowalające.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#JanuszGradowski">Pełnomocnik Rządu ds. Europejskiej i Pomocy Zagranicznej do końca marca 1994 r. nie miał bezpośredniego dostępu do procedury międzyresortowych uzgodnień i projektów aktów prawnych. A pełnomocnik miał przecież czuwać od początku nad harmonizacją polskiego systemu prawnego z prawem europejskim.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#JanuszGradowski">Nie została również zagwarantowana pełna koordynacja przepływu informacji między polskimi instytucjami a instytucjami Wspólnot Europejskich. Polska administracja nie otrzymała pełnego i precyzyjnego harmonogramu, który wyznacza konieczne działania integracyjne. Zdaniem NIK, roli tej nie spełniają w wystarczającym stopniu oba rządowe programy dostosowawcze. Mam tu na myśli program dotyczący gospodarki oraz program dostosowawczy systemu prawnego. Pośpiech przy tworzeniu owych programów zaciążył negatywnie na ich zawartości to jest zawęził ich zakres i wpłynął na ich realizację.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#JanuszGradowski">Swego zadania nie spełnia jeszcze Biała Księga, którą tworzy się od ponad 2 lat. Podobno ta księga istnieje, ale dotychczas nie widzieliśmy jej.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#JanuszGradowski">Skutkiem wymienionych niedociągnięć organizacyjnej natury jest osłabienie pozycji strony polskiej wobec Wspólnot Europejskich. Inaczej mówiąc: interesy naszego kraju w kontaktach ze wspólnotami są narażone na szkody.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#JanuszGradowski">Zdaniem NIK kluczowym w tej sytuacji problemem jest poprawa systemu koordynacji działań dostosowawczych i jak najszybszej dopasowanie tego systemu do rzeczywistych potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#JanuszGradowski">Braki organizacyjne spowodowały również, że Polska nie wykorzystała w pełni możliwych korzyści w handlu zagranicznym. Dlaczego? Przede wszystkim z powodu braku w ostatnich latach wiarygodnych informacji o handlu zagranicznym. Łączy się to głównie z nieprawidłowym funkcjonowaniem systemu SAD, który obowiązuje od początku 1992 r. Winę za ten stan rzeczy w poważnej mierze ponoszą instytucje odpowiedzialne za wdrożenie systemu SAD: Główny Urząd Ceł, Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą oraz Główny Urząd Statystyczny. Wymienione instytucje nie umiały ustalić wspólnego planu działania w sferze handlu zagranicznego.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#JanuszGradowski">Największa część winy leży tu po stronie Głównego Urzędu Ceł, który nie umiał wprowadzić do polskich służb celnych systemu informatycznego.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#JanuszGradowski">Nie stworzono również sprawnego systemu ochrony polskiego rynku w takim zakresie, jaki jest dopuszczalny przez układ stowarzyszeniowy. Brak informacji statystycznej o handlu zagranicznym wpłynął na brak efektywnego systemu monitorowania tą dziedziną.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#JanuszGradowski">Jak zmienić ten stan rzeczy? Przede wszystkim powinna powstać wspólna koncepcja polityki handlowej, umożliwiająca pomoc organów administracji państwowej dla polskich handlowców. Pomoc - nie tylko poprzez ochronę rynku w sytuacjach gdy jest to konieczne, ale także poprzez skuteczną promocję polskiego eksportu.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#JanuszGradowski">Wiadomo mi, że posłowie dysponują zbiorczą informacja nt. procesów integracyjnych, dostarczony został państwu raport NIK o wynikach naszej kontroli. Nie mówiłem więc o szczegółach. Gdyby były skierowane do nas pytania - na posiedzeniu towarzyszą mi dwaj koledzy - to jesteśmy do dyspozycji posłów. Chcę tu dodać, że wyniki naszej kontroli w dniu 6 czerwca br. zostały przesłane zainteresowanym instytucjom oraz prezydentowi, premierowi i wicepremierom. Na nasze wnioski pokontrolne dotychczas otrzymaliśmy odpowiedzi od ministra współpracy gospodarczej z zagranicą oraz prezesa GUS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JanBorkowski">Poproszę posła A. Grzyba o zreferowanie uwag na tle informacji sporządzonej przez NIK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejGrzyb">Chciałbym powiedzieć, że po raz pierwszy powierzone mi zostało zadanie przygotowanie koreferatu w związku z kontrolą NIK. Jest to trudne zadanie, znacznie łatwiej byłoby oceniać fakty i procesy, a nie wyniki analizy przedstawione w dokumencie NIK. Dlatego miałem pewien kłopot, dlatego zastanawiałem się, jaką koncepcję przyjąć w moim koreferacie.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#AndrzejGrzyb">Sądzę jednak, że warto wspomnieć o przynajmniej trzech faktach, które zdarzyły się w okresie będącym przedmiotem oceny.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#AndrzejGrzyb">Przede wszystkim warto podkreślić, że podpisanie umowy o stowarzyszeniu Polski ze Wspólnotami Europejskimi nastąpiło w dniu 16 grudnia 1991 r. W preambule do tej umowy stwierdza się, że celem Polski jest pełne członkostwo Polski we Wspólnotach Europejskich. Natomiast ze strony Wspólnot Europejskich nie ma odniesienia się do stwierdzenia, które określa cel dla Polski.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#AndrzejGrzyb">Następny fakt: dnia 23 grudnia 1993 r. ukazało się oświadczenie rządu polskiego w sprawie wejścia w życie z dniem 1 lutego 1994 r. Układu Europejskiego.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#AndrzejGrzyb">Od 1 marca 1992 r. rozpoczął się faktycznie proces stowarzyszeniowy, który jest związany z wejściem w życie trzeciej części układu tj. części handlowej znanej pod nazwą - umowa częściowa. Umowa ta stanowi, że Polska i Wspólnoty Europejskie będą stopniowo wprowadzać strefę wolnego handlu - w ciągu najbliższych 10 lat - w zakresie wyrobów przemysłowych - oraz liberalizować handel artykułami rolnymi, co w szczególności dotyczy obniżek ceł oraz podwyższania limitów eksportowych.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#AndrzejGrzyb">Równoczesnie Sejm, jak wspomniał o tym pan dyrektor, uchwałą z dnia 4 lipca 1992 r. zobowiązał rząd do przedłożenia programów dostosowawczych obejmujących gospodarkę i system prawny. Sejm zobowiązał również rząd do podjęcia działań, które będą chroniły polską gospodarkę przed nadmierną i nieuczciwą konkurencją. Programy te zostały zatwierdzone w przewidzianym czasie, jednak według NIK, nie został określony czas realizacji zadań, a charakter programów jest raczej ogólnikowy.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#AndrzejGrzyb">Praktycznie biorąc w raporcie NIK ocenia się działania podejmowane na trzech płaszczyznach. Po pierwsze, ocenia się koordynację poczynań związanych z procesami integracyjnymi. Po drugie, ocena NIK dotyczy spraw promocji eksportu oraz ochrony rynku krajowego. Po trzecie raport NIK zawiera ocenę systemu informacji w omawianym zakresie, a więc - systemu statystycznego.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#AndrzejGrzyb">Biorąc pod uwagę te trzy tematyczne płaszczyzny, w raporcie NIK zwraca się uwagę na wiele spraw, które były również przedmiotem oceny Komisji ds. Układu Europejskiego. Komisja wyraziła swą opinię w niektórych poruszonych przez NIK sprawach, że wspomnę choćby o opinii Komisji z lipca br., dotyczącej kompetencji Pełnomocnika Rządu ds. Integracji Europejskiej i Pomocy Zagranicznej. Trudno tu nie zauważyć, że gdyby informacja NIK poprzedzała rozpatrywanie przez Komisję dorocznego raportu pełnomocnika - Komisja zajmowała się tymi sprawami w ostatnich miesiącach - to zadanie Komisji byłoby znacznie ułatwione.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#AndrzejGrzyb">W informacji NIK podnosi się, iż powołany na mocy uchwały Rady Ministrów nr 11 z dnia 26 stycznia 1991 r., Pełnomocnik Rządu ds. Integracji Europejskiej oraz Pomocy Zagranicznej nie dysponował rzeczywistymi uprawnieniami, które pozwoliłyby mu na wykonanie wszystkich zadań, które wynikały z tejże uchwały.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#AndrzejGrzyb">Dlaczego? Przede wszystkim pełnomocnik nie posiada instrumentów, które mogłyby się przyczynić do egzekwowania i kontrolowania działalności integracyjnej resortów. Nie mógł on również bezpośrednio koordynować przepływu informacji między instytucjami Wspólnot Europejskich a instytucjami polskimi.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#AndrzejGrzyb">Nie wynika to z jakichkolwiek zaniechań ze strony pełnomocnika. Po prostu - zakres uprawnień przypisany pełnomocnikowi oraz jego usytuowanie sprawiało, że nie miał on możliwości skutecznego działania. NIK w swym raporcie wielokrotnie podkreśla, że kwalifikacje i kompetencje zarówno pełnomocnika, jak i pracowników jego urzędu są wysokie.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#AndrzejGrzyb">Dodam tu, że w swoim czasie powołana została nowa instytucja - ministra, członka Rady Ministrów, który był odpowiedzialny za procesy integracyjne, nie miał jednak również odpowiednich kompetencji.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#AndrzejGrzyb">Programy opracowane po podjęciu wspomnianej uchwały przez Sejm, a następnie w wyniku działań rządów były programami opracowywanymi dosyć pospiesznie, jak się na to wskazuje w raporcie NIK.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#AndrzejGrzyb">Ponadto całkiem nowa materia dotycząca spraw związanych z integracją ze Wspólnotami Europejskimi wymaga ludzi znających tę tematykę, a resorty nie dysponowały kadrą odpowiednich specjalistów. Nie zdawano sobie nawet spraw z tego, na jakie rafy można się natknąć przy opracowywaniu i realizacji owych programów.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#AndrzejGrzyb">W raporcie NIK mówi się o braku harmonogramu prac legislacyjnych, do których zobowiązany został minister przemysłu i handlu. Okazuje się, że Ministerstwo Przemysłu i Handlu nie podjęło żadnych działań np. w odniesieniu do ochrony polskiego rynku, choć było do tego zobowiązane. Oczywistym jest, że miało to określone negatywne reperkusje.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#AndrzejGrzyb">W raporcie NIK zwraca się uwagę na to, że np. minister współpracy gospodarczej z zagranicą nie wywiązał się z zadania polegającego na przystosowaniu polskiego prawa celnego do norm europejskich. Dalsze przykłady. Minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej miał za krótki termin - za krótki w stosunku do skali tego zadania i związanych z tym prac - na opracowanie polskiego kodeksu żywnościowego. Dodam tu, że minister miał wykonać to zadanie w ciągu kilku miesięcy. Natomiast w innych krajach europejskich na wykonanie tego rodzaju zadania przeznacza się kilka lat.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#AndrzejGrzyb">Wymienione braki w realizacji zadań integracyjnych wynikały z tego, że rola Pełnomocnika Rządu ds. Integracji Europejskiej i Pomocy Zagranicznej była bardzo ograniczona. Mam tu na myśli zarówno kompetencje pełnomocnika, jak i jego umiejscowienie w strukturach rządowych.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#AndrzejGrzyb">Dopiero przecież w marcu br. Rada Ministrów podjęła uchwałę zobowiązującą do tego, aby wszystkie nowe akty prawne zostały zweryfikowane pod względem ich zgodności z prawem Wspólnoty. Inaczej mówiąc, dopiero niedawno stworzona została procedura uzgodnień w tej mierze. Przedtem pełnomocnik uczestniczył jedynie w końcowej fazie konsultacji aktów prawnych - i to nie wszystkich aktów prawnych - a chodziło tu o konsultacje przeprowadzane w normalnym trybie wewnątrz Urzędu Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#AndrzejGrzyb">Kolejnym problemem, który wiąże się z koordynacyjnymi zadaniami pełnomocnika jest sprawa kadr. Urzędy centralne nie były przygotowane do swych nowych zadań od strony kadrowej. Wprawdzie poszczególne ministerstwa i urzędy centralne stworzyły odrębne komórki, które zajmują się problemami integracyjnymi, ale są to liczebnie bardzo małe struktury. Jako przykład można podać, że sprawami promocji eksportu i ochrony rodzimego rynku w dwóch resortach zajmuje się tylko 5 osób. Trudno jest więc mówić o znaczących sukcesach w tych ważnych dziedzinach. Trudno jest mówić o postępowaniach antydumpingowych.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#AndrzejGrzyb">Chciałbym wyraźnie stwierdzić, że w krajach, które od lat prowadzą tego rodzaju działania, zajmują się nimi całe rzesze specjalistów. Istnieją rozwinięte systemy informatyczne, a u nas?</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#AndrzejGrzyb">NIK stwierdza, że nie wykorzystywano nawet istniejących możliwości w zakresie szkolenia wyspecjalizowanych kadr, możliwości ich szkolenia zarówno w kraju, jak i za granicą. Mam tu na myśli zarówno podyplomowe studia na Uniwersytecie Warszawskim, jak i staże zagraniczne w siedzibie Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-4.21" who="#AndrzejGrzyb">Słabością jest również to, że ludzie specjalnie przeszkoleni w zakresie problematyki integracyjnej, ludzie, którzy zdobyli nowe cenne kwalifikacje, częstokroć po bardzo krótkim czasie rezygnowali z posad w administracji znajdując inne, bardziej atrakcyjne propozycje pracy. Cała konstrukcja raportu NIK świadczy o tym, że główny ciężar tego opracowania spoczywa na pokazaniu mechanizmów oraz niedostatków realizacji programów integracyjnych w tych ich częściach, które łączą się z promocją eksportu i ochroną rynku krajowego. Ten kierunek zainteresowania NIK wydaje się być naturalny, ponieważ od 1 marca 1992 r., jak państwu wiadomo, rozpoczął się proces stowarzyszeniowy związany z wejściem w życie trzeciej części układu europejskiego tzw. części handlowej.</u>
          <u xml:id="u-4.22" who="#AndrzejGrzyb">Dokument NIK wskazuje na to, że w latach 1992–1993 brakowało polityki proeksportowej państwa. Stwierdzenie to odnosi się do systemu kredytowania, gwarancji kredytowych dla eksportu oraz ubezpieczeń od ryzyka niehandlowego. W tych sprawach dopiero w ostatnich miesiącach podjęła pewne rozstrzygnięcia prawne, które przyczynią się do poprawy sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-4.23" who="#AndrzejGrzyb">Nie funkcjonował również w omawianym okresie odpowiedni system informacji. Z zadań dotyczących przepływu informacji, a wynikających z programu działań dostosowawczych nie wykonały w pełni resorty współpracy gospodarczej z zagranicą oraz rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Nie trzeba zaś tłumaczyć, że właściwa informacja jest wszędzie podstawą właściwych decyzji, w szczególności zaś - w sferze obrotów handlowych z zagranicą.</u>
          <u xml:id="u-4.24" who="#AndrzejGrzyb">Co do ochrony rynku wewnętrznego to NIK zgłasza najwięcej uwag krytycznych pod adresem Ministerstwa Przemysłu i Handlu, które nie określiło reguł swego działania w tym względzie. Szczególnie negatywne następstwa miało to, że ministerstwo nie zajęło się programem postępowania antydumpingowego, zasadami stosowania klauzul ochronnych i innych środków, które równoważyłyby zagraniczne subsydia dla towarów, które wchodzą na nasz rynek. NIK stwierdza, że resort przemysłu i handlu nie wywiązał się w ogóle z zadań postawionych przed nim w kontrolowanym okresie. Oczywiście, chodzi o ten zakres spraw, o którym mówimy.</u>
          <u xml:id="u-4.25" who="#AndrzejGrzyb">Uważam, że na podstawie raportu NIK nasza Komisja powinna porozumieć się z Komisją Systemu Gospodarczego i Przemysłu i zwrócić jej uwagę na fakt, że Ministerstwo Przemysłu i Handlu ma zaległości w sprawach integracyjnych.</u>
          <u xml:id="u-4.26" who="#AndrzejGrzyb">Zadania polegające na ochronie rynku wewnętrznego realizowane były w dwóch resortach przez kilka osób. Nie były one w stanie wywiązać się z tych zadań, tym bardziej, że wymagało to wyspecjalizowanych kadr. Dlatego np. w latach 1992–1993 nie wszczęto żadnego postępowania antydumpingowego, podczas gdy w tym czasie wobec niektórych produktów, na rynkach światowych toczyło się takie postępowanie.</u>
          <u xml:id="u-4.27" who="#AndrzejGrzyb">Podkreślam, że sprawy związane z przepływem informacji zostały mocno podkreślone w raporcie NIK. I w tym zakresie brakowało koordynacji. Ten brak wynikał przede wszystkim z braku pełnej informatyzacji urzędów celnych. Wykonania tego zadania opóźnia się, ponieważ uprzednio powinna zostać przeprowadzona reorganizacja urzędów celnych, która weszła w życie dopiero w listopadzie ubiegłego roku. Tym samym, w omawianym okresie trudno było o wykonanie zadań polegających na wdrożeniu systemów informatycznych w GUC i w jednostkach mu podległych.</u>
          <u xml:id="u-4.28" who="#AndrzejGrzyb">Brak informacji na temat obrotów z zagranicą sprawia, że nasze resorty poruszają się w obrębie informacji przekazywanych z zagranicy. Przykładem może tu być sprawa monitoringu wykorzystania przez Polskę koncesji i pozwoleń handlowych. W latach 1991 i 1992 mieliśmy wyznaczone kontyngenty na owce oraz na polskie tekstylia. Praktyka pokazała, że brak informacji ze strony odpowiedzialnych za nią urzędów sprawił, że druga strona wprowadzała nas niekiedy w błąd, co do wysokości wykorzystania przyznanych kontyngentów.</u>
          <u xml:id="u-4.29" who="#AndrzejGrzyb">Realizacja zaleceń NIK wymaga nakładów finansowych. Ponieważ Ministerstwo Przemysłu i Handlu nie określiło zadań w omawianych sprawach, pieniędzy nie uwzględniono w ustawie budżetowej. Dlatego trudno dziwić się, że realizacja postanowień związanym z Układem Europejskim pozostawia tak wiele do życzenia. Obecnie realizowana ustawa budżetowa na 1994 r. też nie uwzględnia wszystkich zadań integracyjnych, choć co do promocji eksportu i ubezpieczenia kredytów eksportowych w br. odnotowujemy znaczący wzrost nakładów. Oceniając wykonanie budżetu na lata 1992–1993, zwracaliśmy uwagę komisjom sejmowym współpracującym z resortami - szczególnie przy pracach nad budżetem na rok 1992 - na ujemne saldo w obrotach handlowych z zagranicą. Omawiany raport NIK pokazuje, że niektóre zadania łączące się z procesami dostosowawczymi mogły mieć duży wpływ na taki stan rzeczy. Bowiem ponad 60% naszych obrotów z zagranicą jest skierowanych obecnie na kraje Wspólnoty Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-4.30" who="#AndrzejGrzyb">Na koniec mego wystąpienia chciałbym zgłosić dwie uwagi pod rozwagę Komisji. Po pierwsze, powinniśmy skonfrontować oceny zawarte w naszym stanowisku na temat przebiegu procesów integracyjnych, a także oceny przedstawione przez NIK z ocenami innych komisji sejmowych w zakresie ich kompetencji w sprawach przez nas poruszanych.</u>
          <u xml:id="u-4.31" who="#AndrzejGrzyb">Po drugie, w najbliższym czasie na forum Rady Ministrów odbędzie się dyskusja nt. pakietu ustaw dotyczący reformy centrum. W tym kontekście należałoby zapytać ministrów, jak widzą rolę pełnomocnika i jak należałoby określić jego kompetencje, aby wykonane zostały te wszystkie zadania, które nie zostały wykonane ze względu na brak odpowiednich uprawnień pełnomocnika.</u>
          <u xml:id="u-4.32" who="#AndrzejGrzyb">Po trzecie, należałoby zapytać resorty i urzędy centralne, które w latach 1990–1993 nie podjęły stosownych zadań, jak przedstawia się realizacja zaleceń NIK zawartych w przedstawionej nam informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanBorkowski">Dziękuję bardzo, rozumiem, że omawiana tematyka nie budzi specjalnych emocji, gdyż jest nam dobrze znana. Zwracam uwagę, że w informacji NIK nieco inaczej zostały rozłożone akcenty. Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#IreneuszSkubis">Na wstępie pewna refleksja: czy czasem porządek naszych posiedzeń nie został odwrócony. Gdybyśmy informacje NIK otrzymali przed przystąpieniem do oceny raportu pełnomocnika, to bylibyśmy nieco mądrzejsi, nasza dyskusja miałaby nieco inny przebieg.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#IreneuszSkubis">Chciałbym teraz zgłosić kilka pytań. Pierwsze pytanie kieruję do Pełnomocnika Rządu ds. Integracji Europejskiej i Pomocy Zagranicznej. Podniesiony został zarzut, że pełnomocnik nie został wyposażony w odpowiednie kompetencje. Jeśli widzę, że aby wykonać określone zadania brakuje mi określonych uprawnień to usiłuję dociec, jakich kompetencji mi brakuje i dlaczego ich nie mam.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#IreneuszSkubis">Pytam więc, czy pan minister nie występował dotychczas o pełnomocnictwa, które zapewniłyby mu pełny wgląd w sprawy, za które odpowiada? Czy pan minister zamierza obecnie wystąpić w tej sprawie? Kolejny problem. Sądzę, że pełnomocnik nie mógł zbadać losów absolwentów, którzy przebywali na stażach w instytucjach zachodnio-europejskich. Gdybyśmy zbadali losy tych stażystów, to może łatwiej byłoby nam dociec, czy zagraniczne szkolenia zostały dobrze spożytkowane.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#IreneuszSkubis">Z powyżej zasygnalizowanym problemem łączy się takie pytanie: dlaczego pełnomocnik nie występował dotychczas o rozszerzenie swych kompetencji i czy mógł podjąć badania na temat szkolenia kadr wyspecjalizowanych w sprawach integracyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#StanisławPasoń">Mam pytanie do ministra Saryusza- Wolskiego. W podsumowaniu informacji NIK czytamy m.in.: „Wybór między brakiem takiej koordynacji, rozszerzeniem uprawnień pełnomocnika umożliwiającym wypełnienie postawionych przed nim zadań, ewentualnie ustanowieniem naczelnego (centralnego) organu administracji, wyposażonego w odpowiednie kompetencje, odpowiedzialnego za prawidłowy przebieg procesów integracyjnych”.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#StanisławPasoń">Na posiedzeniach Komisji wyrażaliśmy różne stanowiska na ten temat. Chciałbym zorientować się jakie jest stanowisko pana ministra w tej sprawie. Upłynęło już nieco czasu i zarówno my, jak i pan minister zdobyliśmy nowe doświadczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanBorkowski">Poseł sprawozdawca w swym wystąpieniu zawarł pewne sugestie, co do dalszego postępowania Komisji w związku z wnioskami NIK. Prosiłbym o odniesienie się do tych sugestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#StanisławPasoń">Uwagi NIK są cenne, lecz mam do państwa prośbę, aby podział ról wyglądał następująco. My będziemy oceniać, czy Biuro Pełnomocnika dobrze wywiązuje się ze swoich zadań. Biuro będzie przygotowywało określone programy dostosowywawcze, a Komisja będzie je oceniała. Wydaje mi się natomiast, że nie tędy droga, aby NIK podpowiadał panu ministrowi i nam, co mamy robić w zakresie procesów dostosowawczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JanBorkowski">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos w dyskusji? Rozumiem, że nie. Nie ma powodu, abyśmy wszyscy musieli zabierać głos.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JanBorkowski">Ze swej strony chcę zauważyć, iż informacja będąca wynikiem kontroli NIK w zakresie działań dostosowawczych nie obrazuje skali wszystkich tego rodzaju działań. Informacja NIK pokazuje mankamenty i niedociągnięcia.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#JanBorkowski">Kontrola nie objęła wszystkich spraw i wszystkich resortów, lecz była głównie ukierunkowana na sprawy handlowe. Zatem część problemów nie było przedmiotem kontroli NIK. Warto również zauważyć, iż od pewnego czasu poszczególne resorty są reprezentowane na posiedzeniach naszej Komisji przez niższych urzędników, nie ujmując niczego tu obecnym. Czy oznacza to, że wyżsi urzędnicy resortów, wiceministrowie nie interesują się tą tematyka i nie znają tej tematyki. Są podstawy aby twierdzić, że nie znają spraw integracyjnych, że odpowiedzialność za nie w poszczególnych resortach jest zawieszona bardzo nisko. Integracją zajmują się osoby, które miały być specjalistami, lecz nie ma dowodów na to, że rzeczywiście tak jest.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#JanBorkowski">Na razie ze spokojem przyjmujemy to nastawienie resortów, wiedząc przynajmniej na podstawie przedstawicieli ministerstw, przychodzących na nasze posiedzenia, kto odpowiada za sprawy integracji. Mamy wierny obraz.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#JanBorkowski">Problematyka, którą zajmujemy się obejmuje różne dziedziny gospodarki i nie tylko gospodarki, zatem nie można problemów integracyjnych ulokować w jednym resorcie lub w jednym urzędzie. To sprawa całego rządu, to zbyt rozległa tematyka, aby odpowiedzialność za nią można było ograniczyć do jednego urzędu.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#JanBorkowski">W związku z uwagami posła I. Skubisa warto zaznaczyć, że dokumenty dotyczące integracji analizujemy w miarę ich powstawania. A więc raport pełnomocnika o działaniach dostosowawczych był rozpatrywany wtedy, gdy został udostępniony Komisji. Informacja NIK jest analizowana w następnej kolejności, niezwłocznie potem, gdy do nas wpłynęła. Myślę, że istotne jest, abyśmy na bieżąco analizowali dostarczane nam dokumenty i tak postępujemy.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#JanBorkowski">Prosiłbym pana ministra, aby ustosunkowując się do zarzutów podniesionych przez NIK, odpowiedział nam na pytanie: jaka pańskim zdaniem część dystansu została pokonana, a jaka mogłaby być pokonana, gdyby nie zaistniały okoliczności o których mówi informacja NIK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#GwidonRysiak">Musze przyznać, że informacja NIK sprawiła mi pewien zawód, gdyż oczekiwałem, że szerzej zostanie zanalizowana kwestia przystosowania naszego systemu prawnego do prawa Unii Europejskiej. Te zagadnienia pozostają właściwie na marginesie dokumentu NIK, chociaż jeśli spojrzycie państwo na str. 49 owego dokumentu to przekonacie się, iż wśród pięciu błędów wytkniętych przez NIK, cztery dotyczyły właśnie zagadnień prawnych. Uważam, że kwestiom prawnym należałoby poświęcić więcej uwagi. Bo po pierwsze harmonizację systemów prawnych można planować znacznie bardziej precyzyjnie niż procesy związane z przystosowaniem naszej gospodarki do wymogów Układu Europejskiego. Dodam tu, że minister J. Saryusz-Wolski rok temu przedstawił dobrą koncepcję teoretyczną dotyczącą harmonizacji systemów prawnych. Streścić ją można w trzech słowach: rozeznać, zaproponować i zmienić.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#GwidonRysiak">Kolejna kwestia. Moim zdaniem, pewna ułomność ujawniona na posiedzeniach Komisji wynika stąd, że przedmiotem oceny było wykonanie programu rządowego. Nie rozważano, jak się ma program rządowy do wymogów Układu Europejskiego. Przyjęto bowiem założenie, że to, co rząd zaproponował w lutym 1993 r. jest adekwatne do potrzeb wynikających z Układu Europejskiego. Ja mam w tej mierze pewne wątpliwości i myślę, że na ten temat mogłoby się odbyć dłuższe seminarium. Można by postawić zarzut, że jednak rząd - mówiąc ogólnie - niezupełnie panuje nad konsekwencjami Układu Europejskiego, przynajmniej na płaszczyźnie legislacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#GwidonRysiak">Bardzo dobrze, że ukazał się komentarz do Białej Księgi lecz niedobrze, że nie ma jeszcze Białej Księgi, gdyż ułatwiłaby nam ona bardzo rozeznanie w kwestiach prawnych. Można odnieść wrażenie, że zainteresowanie integracją europejską jest sezonowe i podlega falowaniu. Są okresy, w których zainteresowanie to wzrasta i są miesiące, w których ono maleje.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#GwidonRysiak">Ponadto, w działaniach na tym polu brakuje konsekwencji, co widać tutaj w Sejmie. W bibliotece sejmowej została wydzielona sekcja dotycząca integracji europejskiej, sekcja z odpowiednimi materiałami i książkami, posłowie i eksperci mogli tam spokojnie pracować. Gdy bibliotece odebrano kilka pokoi i ludzi trzeba było przesadzić, cały ten wydzielony księgozbiór, stworzony ogromnym nakładem pracy - zniknął. Został umieszczony w magazynie w piwnicy i naprawdę powstają znaczne trudności, jeśli się chce skorzystać ze stosownych wydawnictw.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#GwidonRysiak">Mówię o tym mając na uwadze pracę Biura Studiów i Ekspertyz KS, ponieważ uchwała rządowa obligująca do badania zgodności ustaw z prawem wspólnotowym odnosi się do rządowych projektów ustaw. Biuro Studiów i Ekspertyz KS musi być przygotowane i jest przygotowane do opiniowania inicjatyw poselskich, bo kto miałby to robić. Te obowiązki spadają na Kancelarię Sejmu i muszę powiedzieć, że przy obecnej organizacji pracy biblioteki sejmowej sprawiają one duży kłopot.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#GwidonRysiak">Chciałbym też państwa poinformować, że planujemy publikację wydawnictw, które mają stanowić pewien cykl, a będą poświęcone prawu Unii Europejskiej. Pracujemy nad pierwszym zeszytem i myślę, że przy końcu września będzie on gotowy. Zawartość tych publikacji nie będzie może rewelacyjna, będą one zawierały informację, co dzieje się w sferze prawa Unii Europejskiej w sześciu wydzielonych płaszczyznach. Nie wiem, czy uda nam się uwzględnić także orzecznictwo Trybunału Europejskiego, lecz myślę, iż na początek będzie to wydawnictwo pouczające.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#GwidonRysiak">Wydaje mi się, że aby postępował naprzód proces przystosowywania prawa polskiego do prawa Unii i aby proces ten był konsekwentnie prowadzony - trzeba zmobilizować wszelkie wysiłki. Harmonizacja bowiem prawa nie jest tak skomplikowana jak zintegrowanie spraw ekonomicznych. Na płaszczyźnie prawnej różnice są ewidentne, jeżeli np. prawo celne jest regulowane inaczej, jeżeli inaczej traktowane są subsydia, inaczej wygląda sprawa postępowania antydumpingowego. Łatwo więc można wykazać, że istnieją poważne rozbieżności między prawem europejskim a prawem polskim.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#GwidonRysiak">Aby proces harmonizowania legislacji był prowadzony konsekwentnie, powinien zostać zastosowany u nas model francuski, jak mi się wydaje. To znaczy, że Pełnomocnik Rządu ds. Integracji Europejskiej i Pomocy Zagranicznej musi panować nad całością inicjatyw, niezależnie od znanych mi olbrzymich trudności występujących w pracy Biura Pełnomocnika i niezależnie od ograniczonych możliwości jego działania.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#GwidonRysiak">Wniosek o umocnienie pozycji pełnomocnika, zgodny zresztą z sugestiami w raporcie NIK, jest wnioskiem kluczowym. Pełnomocnik powinien wiedzieć o wszystkim, móc inicjować resortowe działania i wydaje się, że jeśli nie doprowadzi się do tego, to integracja będzie w przyszłości kulała.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#GwidonRysiak">Niepokojący jest dla mnie zastosowany w programie rządowym podział zadań w zakresie dostosowania prawa polskiego do prawa unijnego. Niepokoi mnie mianowicie to, że zadania te zostały rozpisane pomiędzy resorty, a nie według merytorycznego układu, jak być powinno. Proszę zwrócić uwagę, że art. 69 Układu Europejskiego uwzględnia podział merytoryczny. Sądzę, że pełnomocnik powinien mieć również prawo do podziału niektórych zadań między resortami. Nie może być tak, że pod hasłem - Ministerstwo Sprawiedliwości rozpatrujemy Kodeks handlowy, taką kwestię jak pranie brudnych pieniędzy oraz wiele innych spraw i trudno jest znaleźć dla nich wspólny mianownik.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#GwidonRysiak">Ponieważ obecnie obowiązujący program rządowy w zakresie legislacji został już wyczerpany, powinien powstać nowy program. Dobrze byłoby, aby został on opracowany w br. i przyjęty w takim czasie, aby Polska w 1996 r. - to data graniczna z uwagi na planowaną konferencję międzynarodową - mogła wystąpić o przyznanie nam stanowiska obserwatora.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#GwidonRysiak">Na marginesie wspomnę tu, że kilka dni temu w prasie ukazała się bardzo interesująca informacja z konferencji ministrów rolnictwa czwórki wyszehradzkiej. Z informacji tej mogłoby wynikać, że Czechy i Węgry zaczynają zmieniać swe stanowisko i że o członkostwo w Unii Europejskiej będziemy się starać we czwórkę, a nie pojedynczo. Warto by więc pomyśleć, mając na uwadze perspektywę konferencji Unii Europejskiej w składzie 15 lub 16 państw, aby państwa wyszehradzkie starały się wspólnie o status obserwatorów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JanBorkowski">Proszę, aby pan minister odniósł się w swym wystąpieniu zarówno do uwag zawartych w informacji NIK, jak i do naszej dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JacekSaryuszWolski">Zażartuję więc - ma to być ostatnie słowo oskarżonego.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JacekSaryuszWolski">Na wstępie chciałbym powiedzieć, że informacja NIK była dla nas bardzo pomocna.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JacekSaryuszWolski">Pierwsza sprawa: formalnych kompetencji pełnomocnika i usytuowania jego urzędu. W materiale NIK jest pewna diagnoza na ten temat. Chciałbym tu wtrącić, że odpowiada mi bardzo taki sposób patrzenia na procesy dostosowawcze, jaki wyraziła w swych konkluzjach dotyczących naszego raportu Komisja ds. Układu Europejskiego. Mianowicie Komisja dała wyraz swemu głodowi wiedzy nt. realnych procesów dostosowawczych.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#JacekSaryuszWolski">Ciągle bowiem - mówiąc obrazowo - tą samą łyżką mieszamy cukier w szklance herbaty - administracyjnej, rządowej, resortowej. Naprawdę zaś chodzi przede wszystkim o to co dzieje się w wyższych uczelniach, w przedsiębiorstwach. Rzecz w tym, aby na rzecz integracji pracowały struktury gospodarcze i społeczne, aby uchwytny był postęp w procesach realnych. Sądzę, że ocena dotycząca działań administracyjnych powinna być wtórna wobec realnych procesów dostosowawczych. Dużo jednak łatwiej jest mówić o strukturach i procedurach niż o tym, co dzieje się w gospodarce i społeczeństwie.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#JacekSaryuszWolski">Co do harmonizacji polskiego prawa z prawem Unii Europejskiej to stan opisany w informacji NIK jest już nie aktualny. Obowiązuje bowiem system obligatoryjnego opiniowania aktów prawnych pod kątem ich zgodności z prawem europejskim. Chciałbym tu powiedzieć, że po raz pierwszy zwróciłem się o uprawnienia dotyczące obligatoryjnego opiniowania aktów prawnych w 1991 r. Zwróciłem się o to do rządu i nie zostało to uwzględnione. To kwestia woli politycznej.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#JacekSaryuszWolski">Kwestię informowania resortów o legislacji Unii Europejskiej. Co miesiąc wysyłamy do resortów wyciągi z serii aktualnych publikacji Unii (seria L). Wszystkie urzędy centralne dostają Dzienniki Urzędowe i inne publikacje nt. prawa wspólnotowego. Wszystkie więc resorty mają pełny dostęp do legislacji unijnej.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#JacekSaryuszWolski">Biała Księga w części, która dotyczy raportów źródłowych jest dostępna i NIK miała do niej wgląd. Natomiast syntetyczny raport w części gospodarczej będzie gotowy dopiero w końcu 1994 r. Niektóre prace związane z raportem trwają już od trzech lat. Komentarz do Białej Księgi jest w jakimś stopniu przewodnikiem po Układzie Europejskim.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#JacekSaryuszWolski">Podnosimy w nim sprawy kadrowe i szkoleniowe. Wstępnie powiem, że około 70 osób szkoliło się na stażach w Komisjach Europejskich, wiele ludzi studiuje na uniwersytetach. Niemożliwe jest uzyskanie pełnego rozeznania w tych sprawach, podobnie jak niemożliwe jest zatrzymanie w administracji ludzi, którzy chcą zarabiać 5 razy więcej.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#JacekSaryuszWolski">Wbrew postawionym tu zarzutom, istnieje koncepcja szkolenia polskich eurokratów, nie ma tylko środków na realizacje tej koncepcji. Jeżeli nie chcemy przegrać naszych interesów w instytucjach Wspólnoty Europejskich to do 2000 roku musimy wyszkolić około 1000 do 2000 eurokratów. To musi kosztować. Najlepszym dowodem są losy dezyderatu Komisji nr 3 w Ministerstwie Finansów.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#JacekSaryuszWolski">Nowy program dostosowawczy będzie programem kroczącym. Prace nad nim prowadzi się. Łączy się to ze sprawą reorganizacji centrum zarządzającego, co należy do bardzo delikatnych tematów.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#JacekSaryuszWolski">Jeśli mowa o kadrach, które zajmują się sprawami integracyjnymi - w Polsce i w innych krajach - to chciałbym sprostować, że w Szwajcarii zagadnieniami tymi zajmuje się 600 a nie 200 osób. Mówiąc o sprawach kadrowych pragnę państwa poinformować, że w tej chwili kończymy raport na temat komórek ds. integracji europejskiej w naszej administracji, raport wykonywany na zlecenie premiera.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#JacekSaryuszWolski">Jaki jest więc stan kadrowy? W resortach tematyką tą zajmuje się ok. 80 osób, lecz mamy świadomość, informacje resortów na ten temat są w poważnym stopniu naciągane. Stan kadrowy Biura Pełnomocnika wygląda następująco. Przypomnę tu na wstępie, że biuro to powstało w momencie rozpoczęcia negocjacji nt. Układu Europejskiego i w pierwszym roku miało zatrudniać ok. 100 osób, a następnie 200 osób. Wobec tego, że służby resortowe powinny liczyć od 400 do 600 osób, uważamy, że biuro koordynatora powinno zatrudniać od 200 do 300 osób. Państwo zaś sami wiecie jak jest w rzeczywistości.</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#JacekSaryuszWolski">Chciałbym móc odpowiedzieć na pytanie, jaki jest stosunek tego co zrobiono w odniesieniu do poniesionych nakładów. Tego rodzaju pytań nie formułuje się. Następnie, istotny jest stosunek tego, co my robimy w odniesieniu do poczynań innych: Węgrów, Czechów, Rumunów, Bułgarów. Spotykamy się z pytaniami: co robicie, że jest tak świetnie. Tymczasem ja uważam, że jest źle.</u>
          <u xml:id="u-13.13" who="#JacekSaryuszWolski">Uważam, że dopiero porównanie relacji: nakłady - efekty oraz komperatywne odniesienie tego, co my robimy do stanów w pozostałych krajach stowarzyszonych pozwala na pełną ocenę sytuacji. Chciałbym wreszcie stwierdzić, że tyle koordynacji i efektów ile woli politycznej. Oraz tyle efektów, ile specjalistów z prawdziwego zdarzenia i środków materialnych.</u>
          <u xml:id="u-13.14" who="#JacekSaryuszWolski">Poseł I.Skubis pyta, czy poprzednio kwestie kompetencyjne były dostrzegane. Od 1991 r. przygotowaliśmy 20 lub więcej wersji projektów ustaw, uchwał i rozporządzeń nt.: pełnomocnika, stworzenia centralnego urzędu lub komitetu międzyresortowego ds. integracji europejskiej. Wszystkie te pomysły i propozycje nie mogły się przebić w toku konsultacji międzyresortowych. Sprawa nie polega więc na tym, że jesteśmy niekompetentni lub że nie dostrzegamy problemów.</u>
          <u xml:id="u-13.15" who="#JacekSaryuszWolski">Ponadto, mniej więcej raz w roku podejmowane są próby likwidacji pełnomocnika. Uważna lektura obecnego projektu ustawy o naczelnych organach rządowych, pozwala sądzić, że planuje się zanik obecnego ośrodka koordynacyjnego, co zresztą byłoby zgodne z konkluzją zawartą w raporcie NIK na stronie 54.</u>
          <u xml:id="u-13.16" who="#JacekSaryuszWolski">Dlaczego nasze wysiłki koordynacyjne nie przynoszą rezultatów. Po pierwsze dlatego, że nasza struktura rządowa jest słaba w ogóle w zakresie koordynacji wszelkich zagadnień, a nie tylko koordynacji procesów przystosowawczych. To jest od dawna widoczne. Struktura rządowa pracuje w układzie resortowym.</u>
          <u xml:id="u-13.17" who="#JacekSaryuszWolski">Po drugie, wszelkie dokumenty, które mają na celu usprawnienie koordynacji są przedmiotem konsultacji międzyresortowych i oczywiście ci, których to dotyczy sprowadzają koordynacyjne działania do minimum. Sam mechanizm uzgadniania dokumentu, który ma na celu wzmocnienie koordynacji ex definitione wyklucza umocnienie funkcji koordynacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-13.18" who="#JacekSaryuszWolski">Poseł S. Pasoń pyta, za jakim rozwiązaniem ja się opowiadam. Optuję za odpowiednim usytuowaniem biura pełnomocnika i stworzeniem mu spokojnych warunków pracy. To najważniejsza sprawa. Podzielam pogląd prof. G. Rysiaka, że najbardziej skuteczny jest model francuski.</u>
          <u xml:id="u-13.19" who="#JacekSaryuszWolski">Przedstawiliśmy zresztą Komisji ds. Układu Europejskiego analizę funkcjonowania poczynań integracyjnych w krajach członkowskich Unii Europejskiej. Z tej analizy wynika, że niezbędne jest prawidłowe podporządkowanie działań, o których mówimy. Optymalne podporządkowanie jest następujące. W sprawach wewnętrznych działania integracyjne powinny podlegać premierowi, a w sprawach zewnętrznych ministrowi spraw zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-13.20" who="#JacekSaryuszWolski">Jak wygląda realizacja działań wynikających z wymogów Układu Europejskiego? Taką analizę mamy prawie skończoną. Wskazuje ona na potrzebę znowelizowania prawie 40 ustaw i wahamy się między dwoma legislacyjnymi rozwiązaniami. Mianowicie, czy sporządzić „megaustawę”, która regulowałaby wszystko co należy uregulować i co wynika z bezpośrednich traktatowych obligacji. Nie mam tu na myśli art.68 i 69 Układu, lecz mam na myśli konieczność rozwiązania takich spraw jak: zakup nieruchomości, inwestycje zagraniczne, sprawy celne i inne konkretne zagadnienia. Myślimy o jakiejś „gigant ustawie” gdyż dość trudno sobie wyobrazić rozpisanie prac legislacyjnych na mniejsze fragmenty. Na razie identyfikujemy problemy mamy już wstępną ich identyfikację.</u>
          <u xml:id="u-13.21" who="#JacekSaryuszWolski">Następne pytanie - podział resortowy czy podział merytoryczny? Zdecydowanie opowiadamy się za podziałem merytorycznym. Niestety, życie jest „resortowe”. Dodam tu, że jeśli państwo spojrzycie na gospodarczy program dostosowawczy i prawny program dostosowawczy, to w jednym podział zadań jest merytoryczny, w drugim resortowy. W przedstawionym Komisji raporcie uwzględniliśmy już strukturę resortową, bo inaczej nie mogliśmy, po prostu, postąpić.</u>
          <u xml:id="u-13.22" who="#JacekSaryuszWolski">Zgadzam się całkowicie, że powinno się stosować merytoryczny układ w sferze poczynań integracyjnych. Próbujemy więc „przeczesać” prawo europejskie od góry do dołu według takich działów jak: rolnictwo, finanse itd. i wskazać na sprawy priorytetowe. Później wystąpimy z odpowiednimi sugestiami pod adresem stosownych resortów.</u>
          <u xml:id="u-13.23" who="#JacekSaryuszWolski">Co do uwagi prof. G. Rysiaka dotyczącej starań o status obserwatora na konferencji w 1996 r. to czynimy takie starania już od bodajże 2 lat i wnioski na ten temat powtarzamy w przedkładanych dokumentach. Ostatnio wnioski te zamieściliśmy w dokumentach przejętych przez Radę Ministrów i przedstawionych w toku negocjacji prowadzonych z przedstawicielami strony niemieckiej i francuskiej. Nasi partnerzy z Wyszehradu powtarzają to samo co my, lecz według stanu na dzień dzisiejszy, odpowiedź na nasze starania jest negatywna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MarianStasiak">Mam uzupełnić wypowiedź pana ministra o zagadnienia związane ze szkoleniem wyspecjalizowanych kadr. Wśród krajów Europy Wschodniej Polska była pierwszym krajem, który uzyskał możliwość wysyłania młodych absolwentów wyższych uczelni na staże do komisji Wspólnot Europejskich. Pierwsze grupy stażystów były typowane przez Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej przy współpracy z Ministerstwem Spraw Zagranicznych - już w 1991 r. Biuro Pełnomocnika przejęło organizację staży jesienią 1991 r. Pierwsza grupa wytypowana przez biuro wyjechała na staże zagraniczne wiosną 1992 r.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#MarianStasiak">Od tego czasu wyjechało 7 takich grup, każda składała się z 10 osób. Od 1992 r. staże zagraniczne, o których mówimy, przeznaczone są wyłącznie dla młodych pracowników urzędów administracji centralnej. Kandydatów obowiązują określone kryteria formalne i merytoryczne: wiek do 30 lat, znajomość jednego z dwóch roboczych języków Unii Europejskiej tj. francuskiego lub angielskiego oraz odpowiednie przygotowanie merytoryczne.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#MarianStasiak">Na początku zdarzało się, że wyjeżdżający na staż kandydaci dopiero na miejscu uczyli się co oznacza pojęcie - Wspólnoty Europejskie i jakie obowiązują tam procedury. Biuro Pełnomocnika Rządu przygotowując grupy do stażów wymaga, aby merytoryczne, teoretyczne przygotowanie do wyjazdu odbyło się w Warszawie. Niedługo, we wrześniu br. rozpocznie staż 8 grupa.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#MarianStasiak">Jaka jest procedura typowania na staże? O tym, kto wyjeżdża decydują same ministerstwa, które otrzymują propozycje od Pełnomocnika Rządu i proponują kandydatów. Oni podlegają selekcji uwzględniającej podane wyżej kryteria. Znalezienie kandydatów przysparza w tej chwili trudności z uwagi na kryteria jakie narzuca nam Komisja Europejska, przede wszystkim kryteria wieku.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#MarianStasiak">Coraz trudniej jest uzyskać odpowiednie miejsca w strukturach Komisji Europejskiej dla naszych stażystów. Wydłuża się okres aplikacji. Kilka tygodni temu otrzymaliśmy pismo informujące nas, że Komisja zmniejszyła liczbę miejsc dla naszych stażystów w przyszłym roku. (Dotychczas mieliśmy 20 miejsc, od przyszłego roku będziemy mieli 12).</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#MarianStasiak">Wykorzystanie umiejętności stażystów zależy przede wszystkich od ministerstw i urzędów centralnych, które zatrudniają te osoby. W dyskusji poruszony został problem fluktuacji stażystów. Nie obserwujemy tego zjawiska. Poza dwoma pierwszymi grupami, stażyści z pozostałych grup pracują w administracji, zaledwie 2 osoby zmieniły miejsce pracy tj. opuściły administrację.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#MarianStasiak">Jeśli bowiem młody urzędnik po stażu z Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą przenosi się do MSZ lub do innego centralnego urzędu, to nie traktujemy tej osoby jako pracownika straconego dla administracji. Zresztą, są to sporadyczne przypadki. Obserwujemy losy stażystów i stwierdzamy, że staż wydatnie pomaga im w rozwoju kariery zawodowej w ministerstwach, w których podjęli pracę.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#MarianStasiak">Możliwości Biura Pełnomocnika Rządu w zakresie dokształcania pracowników administracji państwowej są skromne, obejmując doraźne konferencje i wykłady. W ramach bilateralnej współpracy z Francją prowadzimy stałe seminarium w Paryżu we współpracy z Fundacją Francja-Polska i Międzynarodowym Instytutem Administracji Publicznej w Paryżu. Dotychczas odbyły się 4 edycje tego seminarium.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#MarianStasiak">Liczymy na to, że uda nam się zorganizować drugą edycję seminarium, które zostało niedawno zorganizowane we współpracy z sekretariatem generalnym międzyministerialnego Komitetu ds. Koordynacji Europejskiej rządu francuskiego.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#MarianStasiak">Przygotowaniem kadr ds. integracji zajmują się przede wszystkim instytucje akademickie. Była już mowa o Europejskim Centrum Uniwersytetu Warszawskiego. Studia podyplomowe poświęcone tym zagadnieniom w ub.r. zainaugurowała Szkoła Główna Handlowa. Wiele wyższych uczelni w Polsce rozwija studia europeistyczne. Uniwersytet Poznański w br. opuścili pierwsi absolwenci europeistyki Wydziału Prawa, absolwenci w stopniu magistra. Tego rodzaju dzienne studia podyplomowe prowadzą: Akademia Ekonomiczna w Poznaniu, Uniwersytet Łódzki, Uniwersytet w Gdańsku, Uniwersytet we Wrocławiu. Zapowiada się, że tego rodzaju studia będą prowadzić takie uczelnie jak: Uniwersytet Jagielloński, Uniwersytet Śląski, Uniwersytet Toruński oraz inne.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#MarianStasiak">W ramach programu - akcji Jeanna Moneta dla Polski, kilkadziesiąt placówek w różnych polskich uczelniach uzyskało pomoc Unii Europejskiej w rozwijaniu zarówno studiów, jak i badań europeistycznych. Należy tu również wspomnieć o 9 ośrodkach badań i studiów europejskich funkcjonujących od wielu lat przy różnych naszych uczelniach. Warto też wymienić dwie inicjatywy Pełnomocnika Rządu ds. Integracji Europejskiej i Pomocy Zagranicznej - chodzi tu o stworzenie w Polsce filii Europejskiego Instytutu Administracji Publicznej z Maastricht (Łódź) oraz Kolegium Europejskiego z Brugii (Warszawa-Natolin). W Natolinie studia zostaną zainaugurowane już w br.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#IreneuszSkubis">Otrzymane odpowiedzi mnie satysfakcjonują. Są one jakby uzupełnieniem raportu w sprawach dotyczących kształcenia i edukacji. Myślę, że idą one w dobrym kierunku.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#IreneuszSkubis">Chciałbym powiedzieć panu ministrowi, że nie powinien się pan czuć jak oskarżony, bo naszą rolą jest udzielenie panu pomocy.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#IreneuszSkubis">Pańska konkluzja brzmi: uprawnienia pełnomocnika oraz jego urzędu nie są takie jak być powinny. Tak również brzmi jedna z głównych myśli zawartych w raporcie NIK. Czyli informacja NIK jest w dużej mierze aktualna.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#IreneuszSkubis">Chciałbym zwrócić uwagę, że prof. G. Rysiak mówił o falowaniu zainteresowania procesami integracyjnymi o sezonowej modzie. Pan przewodniczący z kolei stwierdza, że resorty nie wykazują wielkiego zainteresowania tymi sprawami. Można by powiedzieć tak: poprzednie rządy były krytykowane za to, że za szybko idziemy do Europy. Tej koalicji i temu rządowi na początku zarzucano, że nie chce iść do Europy. W jakim więc miejscu się znajdujemy?</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#IreneuszSkubis">Od tego jest właśnie nasza Komisja, aby odpowiedzieć na to pytanie. To od nas, panie przewodniczący zależy kto będzie przychodził na posiedzenia naszej Komisji. Nie zabiegałbym o to, aby był to minister, podsekretarz lub sekretarz stanu. Niech to po prostu będzie kompetentna osoba. To my działając, jeśli będzie trzeba, przy pomocy Prezydium Sejmu i członków Prezydium, oddziałując na rząd możemy wymóc, aby na nasze posiedzenia przychodzili kompetentni reprezentanci rządu.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#IreneuszSkubis">Wydaje mi się, że w konkluzjach z dzisiejszego posiedzenia powinna być zawarta myśl o potrzebie przyspieszenia procesów legislacyjnych, co wychodzi naprzeciw postulatom pana ministra. Jeśli zaistnieje potrzeba, to inicjatywę legislacyjną może przecież przejąć Sejm.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#IreneuszSkubis">Ostatnia uwaga: może pan minister nie wie, że pracując nad budżetami wiemy, jak skromne są wasze środki. Sprawami tymi będzie się również niedługo zajmowała nasza Komisja, bowiem w planie pracy na pozostałe miesiące roku znajduje się temat: system realizacji polityki integracji europejskiej w różnych krajach europejskich. Wychodząc wiec jakby naprzeciw temu co mówił pan minister będziemy porównywać, jak jest u nas i jak jest w innych krajach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#StanisławStebelski">W MSZ omawiany raport NIK wzbudził duże zainteresowanie. W informacji tej wskazuje się na wiele problemów i zagadnień, które rzeczywiście powinny zwrócić uwagę administracji. Chciałbym również stwierdzić, że wszystkie sprawy z dziedziny integracji europejskiej, tj. przygotowanie Układu Europejskiego, jego wynegocjowanie, a następnie wdrażanie w życie - to wszystko dokonywało się w marszu, równolegle z przygotowywaniem wyspecjalizowanych kadr.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#StanisławStebelski">Zarówno w świetle dokumentów, o których mówimy, jak i wypowiedzi łącznie z głosem pana ministra - pany były inne a rzeczywistość jest inna. Szczupłe grono osób zajmuje się w resortach integracyjnymi zagadnieniami, zbyt szczupłe w stosunku do potrzeb, lecz nie wynika to z lekceważenia tych zagadnień, ale wynika z braku odpowiednich specjalistów.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#StanisławStebelski">Jednak z najcenniejszych konkluzji raportu NIK jest konkluzja, która dotyczy potrzeby przygotowania odpowiednich kadr.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#StanisławStebelski">Inny ważny wniosek odnosi się do koordynacji poczynań koordynacyjnych. Trzeba jednak mieć świadomość tego, że materia dotycząca stosunków z zagranicą jest materią delikatną, w informacji NIK zwraca się na to uwagę. (Str. 54 wniosek 2). Chce państwa poinformować, że minister spraw zagranicznych przygotował odpowiednie projekty aktów ustawodawczych - gdyż minister spraw zagranicznych ma między innymi uprawnienia koordynacyjne w omawianym zakresie spraw - musiał je jednak wycofać.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#StanisławStebelski">NIK zwraca szczególną uwagę na problem koordynacji wewnętrznej w działaniach przystosowawczych. Rzeczywiście, jeżeli nie zapewnimy mocnych instrumentów tej koordynacji, to wszelkie nasze postulaty dotyczące przyspieszenia integracji z Unią Europejską mogą utonąć w kraju.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#StanisławStebelski">Reprezentuję resort, z którym przedstawiciele NIK nie spotkali się, to znaczy nie uznali za stosowne, przedyskutować objęta swą informacją problematykę z reprezentantami MSZ. Gdyby odbyła się nawet tylko jedna rozmowa w MSZ, to pozwoliłaby ona na uniknięcie kilku nieścisłości niezgodnych ze stanem faktycznym.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#StanisławStebelski">Zwracam tu w pierwszej kolejności uwagę na stwierdzenie zawarte na str. 5 raportu NIK o brzmieniu: „Pomimo wymienionych cech układu mogących spowodować zwolnienie tempa Polski w zasadniczy nurt integracyjny Europy...”. Te słowa są nieporozumieniem. Układ Europejski jest podstawowym instrumentem w realizacji procesów integracyjnych.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#StanisławStebelski">Na str. 15 i 16 raportu NIK mówi się o przepływie informacji. Rzeczywiście istnieje przepływ informacji między MSZ a Komisją Europejską, lecz Pełnomocnik Rządu współuczestniczy w tym systemie. Otrzymuje on wszystkie informacje napływające do MSZ. Mogą natomiast wpływać do Polski i takie informacje, np. do resortów, które nie docierają ani do MSZ, ani do Pełnomocnika Rządu. Powstaje tu pytanie, czy wszystkie szczegółowe informacje rzeczywiście muszą docierać do MSZ i Pełnomocnika.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#StanisławStebelski">Ostatnia kwestia, którą chcę poruszyć odnosi się do rozwiązań strukturalnych. W raporcie wspomina się, o rozwiązaniach francuskich i greckich. Na zamówienie Komisji ds. Układu Europejskiego przygotowaliśmy na następne posiedzenie Komisji materiał dotyczący zagadnień strukturalnych. W materiale tym prezentujemy rozwiązania stosowane we wszystkich państwach Wspólnot Europejskich, a także tych państwach, które w tej chwili ubiegają się o członkostwo w Unii Europejskiej oraz w państwach Grupy Wyszehradzkiej. Myślę, że nasz materiał będzie dobrym zaczynem do dyskusji na posiedzeniu Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#TomaszJodko">Chciałbym poinformować Komisję, że minister współpracy gospodarczej z zagranicą w dniu 28 lipca br. udzielił odpowiedzi na uwagi zawarte w dokumencie NIK, o czym już zresztą powiedziano. Odpowiedź była poprzedzona analizą materiału NIK przez nasze służby. Nasze pismo jest dość obszerne, składa się z 14 stron. Nie sądzę, abym teraz powinien przedstawić Komisji treść tego pisma. Gdyby były jakieś pytania dotyczące stanowiska naszego resortu wobec poszczególnych spraw podniesionych w raporcie NIK, to udzielę na nie odpowiedzi powołując się na nasz dokument. Jeżeli pragmatyka pracy Sejmu i administracji centralnej przewiduje możliwość udostępnienia tego dokumentu, to będzie można to zrobić.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#TomaszJodko">Patrząc perspektywicznie na przyszłość, zastanawiając się jak usprawnić pracę, chciałbym ustosunkować się do kilku ważnych zagadnień podniesionych przez NIK. Jeden z zarzutów odnosi się do pracy naszego resortu w kontekście ochrony producentów krajowych i wykorzystania mechanizmów ochronnych. Myślę, że trzeba tu wyraźnie zidentyfikować pewną tezę polityczno-filozoficzną zawartą w raporcie NIK. W moim rozumieniu jest to teza o swego rodzaju dekretowanym interwencjonizmie państwowym w sferze międzynarodowych stosunków gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#TomaszJodko">Sprawy te są dyskusyjne i rozstrzygnięcia w tej mierze zależą od polityki rządu. Ogłoszony został niedawno kierunkowy dokument „Strategia dla Polski”. Nie odnajduję w nim powyżej wyrażonej tezy. W „Strategii dla Polski” powiedziano natomiast, że mechanizm prawny przewiduje udzielanie polskim producentom ochrony i że z tej ochrony można korzystać.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#TomaszJodko">Chciałbym zwrócić uwagę, że raport NIK opierając się na analizie odległej przeszłości sprawia wrażenie niedoskonałego. Naszym zdaniem, istnieją dostateczne podstawy do ochrony krajowych producentów. Są one w pełni lub w poważnym stopniu zintegrowane z zawartymi traktatami. Istnieją również odpowiednie procedury i mechanizmy. Powołana została międzyresortowa komisja ds. postępowań ochronnych. Naszym zdaniem - chcę to z naciskiem podkreślić - postępowania ochronne wymagają szczególnej uwagi i ostrożności. W takich przypadkach trzeba dobrze wyważyć interesy gospodarcze kraju.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#TomaszJodko">Na tym tle mogą pojawiać się opinie, iż ów system ochronny jest trudny i podmiotom gospodarczym nie łatwo jest z niego korzystać. Taka jest jednak rzeczywistość gospodarcza, aczkolwiek wydaje się, iż resorty branżowe, zwłaszcza Ministerstwo Przemysłu i Handlu może pod tym względem odegrać pomocną rolę.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#TomaszJodko">Wychodząc z założenia, że istnieją realne przesłanki do zastosowania postępowań ochronnych, kluczową kwestią jest kwestia potencjału systemu ochronnego. Został on prawnie zadekretowany, istnieje odpowiedni mechanizm, lecz system ten - na co zwraca się uwagę w informacji NIK - wymaga sił i środków zarówno kadrowych, jak i finansowych. Środków, które mogłyby zostać przeznaczone choćby na zamówienie ekspertyz dotyczących spraw ważnych i trudnych, takich jak: ocena kondycji finansowej ważnego zakładu lub całego sektora gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#TomaszJodko">Co do postępowań ochronnych, to sytuacja nie wygląda najlepiej. Przy tych postępowaniach istnieje pewne ryzyko i byłoby niedobrze, gdyby kiedyś kolejny raport NIK wskazywał, że zostały wszczęte postępowania ochronne, które okazały się być nie do zrealizowania, a wydano na nie dużo pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#TomaszJodko">Aczkolwiek interwencjonizm ochronny jest zrozumiały w kontekście restrukturyzacji, to mówiąc o konkretnych działaniach ochronnych nie wskazane jest rozpowszechnianie tezy, która świadczyłaby iż nie panujemy nad tym procesem. Byłoby to szkodliwe dla interesów eksportowych Polski.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#TomaszJodko">Tam zaś, gdzie spotykamy się z protekcjonizmem lub nadużywaniem środków ochronnych sprzecznych z naszymi interesami, zwracamy szczególną uwagę na to, czy postępowanie to jest obiektywne i zgodne z przyjętymi kryteriami.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#TomaszJodko">Co się tyczy działań, które można by określić jako lepsze wykorzystanie Układu Europejskiego dla naszych interesów. To trzeba sobie wyraźnie powiedzieć, że pewne fakty są nie do odwrócenia, a niedostatek kadr i niedostatek środków z pewnością pozbawi nas skorzystania z pewnych szans, które oferuje Układ Europejski.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#TomaszJodko">Trzeba pamiętać, że z dniem 1 stycznia 1995 r. rynek krajów Unii Europejskiej, rynek krajów EFTA będzie praktycznie otwarty dla polskich eksporterów poza tekstyliami i wyrobami hutniczymi, wobec których czas otwarcia zostanie nieco przedłużony. W związku z tym monitorowanie naszej produkcji nadal będzie ważne, ale nabierze ono innych wymiarów. Monitorowanie to dotyczyć będzie głównie sektora rolnego, gdzie powinniśmy dysponować odpowiednim instrumentarium i śledzić handel po to, aby być przygotowanym na ewentualność oskarżenia nas przez władze wspólnoty o dumping lub inne niedozwolone praktyki związane z polskim eksportem.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#TomaszJodko">Aby przygotować odpowiedni system monitoringu konieczne jest pokonanie barier technicznych i finansowych. Nasze ministerstwo jest żywotnie zainteresowane, aby powstał dobry system monitoringu i mam nadzieję, że te bariery zostaną wreszcie przełamane.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#TomaszJodko">Co do dalszych aspektów promocji rodzimej produkcji, to chciałbym przypomnieć Komisji, że został przez rząd przyjęty program działań proeksportowych, który jest integralną częścią „Strategii dla Polski”.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#TomaszJodko">Reasumując chcę jeszcze wspomnieć o sprawach organizacyjnych, które zostały poruszone w dyskusji. Nie zostałem upoważniony, aby przedstawić stanowisko resortu wobec tych problemów. Chciałbym tylko wyraźnie stwierdzić, iż resort uważa, że właściwa koordynacja procesów przystosowawczych jest bardzo ważną sprawą. W dyskusjach na temat reformy centrum zarządzającego Ministerstwo Współpracy z Zagranicą bierze aktywny udział. Ponieważ kwestią tą zajmują się właściwe organy rządowe, nie chciałbym rozwijać tych zagadnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JanBorkowski">Pan dyrektor chce zabrać głos, widzę dalsze zgłoszenia do dyskusji, prosiłbym o krótkie wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JanuszGradowski">Myślę, że inicjując w 1993 r. omawiane badania nie wylaliśmy - jak mówi przysłowie - dziecka wraz z kąpielą. Sądzę, że w 1995 r. NIK powinien powrócić do tej problematyki, może Komisja pomoże nam sprecyzować tematy. Dziękuję za wykorzystanie naszych badań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#StanisławPasoń">Ogólna uwaga: nie chciałbym być posądzany o złośliwość, ale ton niektórych wypowiedzi niepokoi mnie. Jestem właścicielem stosunkowo dużej firmy, mam poważne problemy, nie mówiąc o obowiązkach poselskich i mógłbym długo przedstawiać swoje trudności. A tu przedstawiciele Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą i Ministerstwa Spraw Zagranicznych ciągle powtarzają - brak środków, brak ludzi, brak koordynacji. Istnieje odpowiedzialność za to co się robi i za to, za co bierze się pieniądze. Jeśli nie mamy ani środków, ani ludzi, to przesuńmy termin uzyskania członkostwa w Unii Europejskiej do np. 2010 roku. Skończmy z pozorowaniem działań, a zacznijmy naprawdę działać.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#StanisławPasoń">Zaniechanie lub nieskoordynowanie działań usiłuje się tłumaczyć jakimiś obiektywnymi przyczynami. Może nie wiem wszystkiego, ale wypowiedź pana dyrektora z Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, jak można długo mówić i niczego nie powiedzieć. Proponuję, aby panowie zabierający głos w dyskusji: fachowcy, ministrowi i wiceministrowie oraz dyrektorzy departamentów mówili kompetentnie, obrazowo i do rzeczy. My posłowie możemy o wszystkim nie wiedzieć, nasze oceny mogą być niekiedy amatorskie, lecz od fachowców wymaga się czegoś innego.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#StanisławPasoń">Jeśli usłyszymy jasną ocenę sytuacji, to wtedy łatwiej nam będzie zrozumieć na czym polegają problemy. Nie znamy tajników pracy Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą lub Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Nasza rola polega na rozsądzaniu spraw i podpowiadaniu zasadniczych kierunków działania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JanBorkowski">Myślę, że nie powinniśmy już kontynuować dyskusji, po dokonanej przez Komisję ocenie raportu Pełnomocnika Rządu, sprawy te są nam znane. Powinniśmy już syntetyzować nasze oceny, nie wdając się w szczegóły. Taki cel przyświeca dzisiejszemu posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#JanBorkowski">Na koniec chciałbym sformułować kilka uwag. Pozwolę sobie zauważyć, że kontrola NIK została przeprowadzona zbyt późno. Kwestię integracyjne są przecież przedmiotem prac rządu i parlamentu od kilku lat. Tematyka budziła w swoim czasie w społeczeństwie pewne zainteresowanie, a także pewne emocje. Raport NIK mógłby się nawet stać wydarzeniem gdyby nie to, że wiele już wiemy na podstawie oceny raportu Pełnomocnika Rządu. Sprawy te są znane Komisji ds. Układu Europejskiego.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#JanBorkowski">W związku z wypowiedzią prof. G. Rysiaka i niektórymi głosami w dyskusji chcę stwierdzić, że nasza Komisja w opinii nr 3 zawarła taką myśl: istotne jest nie tylko to, jak procesy przystosowawcze mają się do programu rządowego, lecz istotne jest przede wszystkim to, jakie powodują one skutki dla gospodarki i jaki dystans pokonujemy na drodze wyznaczonej przez wymogi i kierunki Układu Europejskiego.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#JanBorkowski">Sądzę, że na tle informacji NIK oraz dzisiejszej dyskusji, istnieje potrzeba, aby Komisja sformułowała wnioski, które można by przedstawić w formie opinii skierowanej do prezesa Rady Ministrów. Proponuję więc powołanie małego zespołu poselskiego, który przygotuje projekt takiej opinii na kolejne posiedzenie Komisji. Myślę, że opinia powinna dotyczyć koordynacji poczynań integracyjnych w ramach rządu, kwestii kadrowych oraz spraw finansowych. Od tych aspektów działań dostosowawczych nie sposób abstrahować, jeżeli mają to być skuteczne działania.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#JanBorkowski">Wskazane byłoby, jak myślę, aby zgodnie z tradycją do tego zespołu wszedł przedstawiciel prezydium Komisji i sądzę, że poseł P. Nowina-Konopka zechce przyjąć propozycję udziału w pracy zespołu. Tradycyjnie też w pracach tego rodzaju bierze udział poseł koreferent, w tym przypadku poseł A. Grzyb.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#JanBorkowski">Czy członkowie Komisji zgadzają się na takie rozwiązanie? Widzę, że jest na nie zgoda. Ponieważ zespół powinien się składać z 3 osób, pytam, czy są inne kandydatury lub może ktoś z pań i panów posłów zechciałby się podjąć tych niewielkich obowiązków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PiotrNowinaKonopka">Może poseł M. Nowakowska zechciałaby wziąć udział w pracy zespołu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JanBorkowski">Pani poseł zgadza się, dziękuję. Wyłoniliśmy więc zespół w składzie posłów: A. Grzyb, P.Nowina-Konopka i M. Nowakowska. Czy wszyscy zgadzają się na taki skład zespołu? Tak, wobec tego możemy zamknąć pierwszy punkt dzisiejszych obrad.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#JanBorkowski">Przechodzimy do drugiego punktu obrad, tj. do rozpatrzenia projektu harmonogramu pracy Komisji do końca roku kalendarzowego. Do rąk członków Komisji trafił projekt harmonogramu opracowany przez prezydium Komisji. W projekcie założyliśmy, że spotkania Komisji będą odbywały się nie rzadziej niż raz w miesiącu. Podkreślam, że jest to ramowy harmonogram, bo wskutek bieżących wydarzeń i potrzeb można zawsze zastanowić się, czy nie należałoby się spotkać w celu rozważenia innych spraw.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#JanBorkowski">Spróbuję krótko omówić ów harmonogram naszej pracy.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#JanBorkowski">Punkt pierwszy przewiduje rozpatrzenie informacji NIK o wynikach kontroli realizacji wybranych działań dostosowawczych zmierzających do włączenia Polski do Wspólnot Europejskich. Punkt ten był przedmiotem dzisiejszego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#JanBorkowski">W punkcie drugim przewiduje się rozpatrzenie systemu realizacji polityki integracji europejskiej w różnych krajach europejskich. Do Komisji wpłynęły już stosowne materiały z MSZ i od Pełnomocnika Rządu, a także z Biura Studiów i Ekspertyz KS. Na tej podstawie możemy dokonać analizy systemu realizacji polityki integracyjnej zarówno w krajach Unii Europejskiej, jak i w krajach Grupy Wyszehradzkiej, a więc w tych krajach z którymi, możemy się porównywać.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#JanBorkowski">Punkt trzeci brzmi: wykorzystanie środków pomocy zagranicznej w restrukturyzacji gospodarki. Byłoby to posiedzenie wyjazdowe. Wstępnie sądzimy, że Komisja mogłaby rozpoznać te sprawy na przykładzie woj. wałbrzyskiego, w którym powstały struktury korzystające ze środków pomocowych. Mamy tam do czynienia z restrukturyzacja gospodarki, istnieją przedstawicielstwa instytucji proeuropejskich, które mają nam pomagać.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#JanBorkowski">Kolejny punkt czwarty przewiduje ocenę funkcjonowania uchwały Rady Ministrów nr 16 z dnia 16 marca 1994 r. Jest to powrót do dezyderatu Komisji, aby każdy z nowych aktów prawnych zawierał metryczkę, jak ma się ów akt do istniejącego prawa europejskiego. Chodzi o to, czy wstępne i ostateczne oceny są wykorzystywane przez posłów, Biuro Legislacyjne KS i Biuro Studiów i Ekspertyz KS.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#JanBorkowski">Takie byłyby propozycje prezydium Komisji nt. planu naszej pracy do końca br. Czy ktoś z członków Komisji chce zabrać głos w tej sprawie? Proszę o opinię na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#IreneuszSkubis">Nie został jeszcze określony temat na grudzień, a Komisja ma się spotykać co miesiąc. Czy więc w grudniu nie moglibyśmy rozpatrzyć zgodnie z uwagą pana ministra, istniejącego ustawodawstwa pod kątem wymogów Unii Europejskiej. Urząd Pełnomocnika Rządu przygotowuje taką analizę i moglibyśmy rozpatrzeć te sprawy.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#IreneuszSkubis">Mam też drugą uwagę i proszę, aby potraktować ją z całą powagą. Czy nie czas, aby nasza Komisja odbyła posiedzenie za granicą. Gdy przeczytałem, że będzie posiedzenie wyjazdowe, ucieszyłem się myśląc, że chodzi o posiedzenie za granicą.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#IreneuszSkubis">Niektóre komisje sejmowe planują zagraniczne wyjazdy - oczywiście, że trzeba je zaplanować odpowiednio wcześnie, uzgodnić z władzami Sejmu. Dziwne byłoby gdyby Komisja zajmująca się procesami integracyjnymi nie miała możliwości wyjazdu na Zachód. Wnoszę więc, aby poszerzyć plan o posiedzenie wyjazdowe za granicę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JanBorkowski">Proszę o inne uwagi do harmonogramu. Jeśli nie ma innych propozycji, to odpowiadając na uwagę posła J. Skubisa, powiem, że trwają prace nad koncepcją wyjazdu zagranicznego, lecz wiązałby się on ze szkoleniem dla członków Komisji. Myślę, że istnieje potrzeba zorganizowania takiego wyjazdu i szkolenia, całe nasze społeczeństwo wymaga edukacji w zakresie problemów integracyjnych, a my nie jesteśmy wyjątkiem. Minister J. Saryusz-Wolski bliżej przedstawi koncepcję tego wyjazdu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JacekSaryuszWolski">Pierwszą sprawą jest zapewnienie środków finansowych na wyjazd. Ja chciałbym przedstawić koncepcję wyjazdu zagranicznego, z tym że skład wyjeżdżających nie koniecznie byłby ograniczony do składu Komisji ds. Układu Europejskiego. Byłby to wyjazd Komisji wspólnej.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JacekSaryuszWolski">Ściśle biorąc, chcemy zorganizować dwa wyjazdy studyjne, z których każdy składałby się z dwu- trzydniowej części seminaryjnej, a później składalibyśmy wizyty w instytucjach Komisji Europejskiej, w Parlamencie Europejskim i w Trybunale Europejskim. Proponuję, aby pierwszy wyjazd studyjny wiązał się ze sprawami instytucji i z polityką w najważniejszych obszarach działania Unii Europejskiej. Drugi zaś wyjazd z mechanizmami i procedurami procesu legislacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#JacekSaryuszWolski">Będą to bardzo kosztowne wyjazdy, a więc najpierw trzeba na nie znaleźć pieniądze, gdy będziemy już je mieli, to będziemy oczekiwali, aby prezydium Komisji i cała Komisja ustosunkowała się do programu tych dwóch studyjnych wyjazdów i skoordynowała je z kalendarzem prac parlamentarnych, co również jest bardzo ważne i niełatwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#IreneuszSkubis">Chciałbym poinformować, że ja jako członek zarządu grupy Unii Międzyparlamentarnej zaproponowałem dwa miesiące temu na posiedzeniu grupy, aby rząd czasami zabierał na wyjazdy zagraniczne przedstawicieli parlamentu. Byłoby to wskazane choćby po to, aby posłowie utożsamiali się w pełni z poczynaniami rządu i dokładnie wiedzieli co rząd zamierza. Dwa planowane wyjazdy wychodzą naprzeciw naszym oczekiwaniom, gdy pan minister złoży nam propozycję skwapliwie z nich skorzystamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JanBorkowski">Tak wiec wstępnie zapoznaliśmy się z propozycją Pełnomocnika Rządu. Dodam tu, że rząd czasem zabiera posłów do składu oficjalnych delegacji zagranicznych. Jako przewodniczący Komisji miałem możliwość uczestniczenia w dwóch oficjalnych delegacjach, przepraszam, że aż w dwóch.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#JanBorkowski">Poseł J. Skubis zgłosił propozycje rozszerzenia harmonogramu pracy Komisji o analizę aktów prawnych, nad czym pracuje biuro Pełnomocnika Rządu. Myślę, że jest to propozycja do rozważenia, że zastanowimy się w jakim stopniu w kompetentny sposób moglibyśmy oceniać analizę przedstawioną przez pełnomocnika na forum Komisji.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#JanBorkowski">Czy są inne uwagi do harmonogramu? Jeśli nie ma, to rozumiem, że zaproponowany ramowy harmonogram pracy Komisji do końca br. został przyjęty. Prezydium Komisji wychodziło z założenia, że z uwagi na bogaty kalendarz prac parlamentarnych do końca br. i na pokrywające się terminy, tak skromny a zarazem wyraźnie zarysowany harmonogram pozwoli zapewnić frekwencję na posiedzeniach Komisji. Mam prośbę, aby posłowie pracujący w innych komisjach podjęli starania o to, aby posiedzenia nie pokrywały się w czasie. Z powyższego względu informujemy o naszym planie pracy ze znacznym wyprzedzeniem. Inne komisje nie planują swej pracy z takim wyprzedzeniem i nam też nie zawsze się to udawało.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#JanBorkowski">Jeżeli nie ma uwag do tego punktu obrad to znaczy, że Komisja przyjęła ramowy harmonogram posiedzeń do końca br. W porządku dziennym był punkt - sprawy różne. Czy ktoś chciałby poruszyć jakieś ważne sprawy? Nie ma zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#JanBorkowski">Dziękuję wszystkim za udział w posiedzeniu, protokół będzie jak zawsze do wglądu w sekretariacie Komisji. Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>