text_structure.xml 44.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanBorkowski">Otwieram posiedzenie Komisji do Spraw Układu Europejskiego z udziałem przedstawicieli Komisji Spraw Zagranicznych i Komisji Rolnictwa Sejmu i Senatu. Okazją do dzisiejszego spotkania jest wizyta, jaką składa nam Komisarz Unii Europejskiej do Spraw Rolnictwa pan Rene Steichen, którego bardzo serdecznie witam. Witam osoby towarzyszące panu R. Steichenowi, w tym pana ambasadora Unii Europejskiej w Polsce Aleksandra Dijekmeestera.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JanBorkowski">Witam również przedstawicieli rządu z panem ministrem Andrzejem Śmietanką i wiceministrem Ryszardem Smolarkiem. Witam członków parlamentarnej Komisji Wspólnej Rzeczypospolitej Polskiej i Unii Europejskiej, a także przewodniczących senackich Komisji: Spraw Zagranicznych - senatora H. Makarewicza oraz Rolnictwa - senatora S. Gajewskiego. Witam wszystkich obecnych posłów i senatorów.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JanBorkowski">Mamy dzisiaj okazję, aby wykorzystując obecność pana Rene Steichena zapoznać się z jego opiniami, a także przedstawić nasze poglądy, chociaż nasze spotkanie jest z konieczności krótkie.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#JanBorkowski">Chciałbym dokonać na wstępie krótkiego wprowadzenia. W stosunkach z Unią Europejską nastąpiło w ostatnim czasie istotne ożywienie. 1 lutego br. wszedł w życie Układ Europejski, a w ślad za tym zaczęły prace rządowa Rada Stowarzyszenia i parlamentarna Komisja Wspólna. 8 kwietnia br. minister spraw zagranicznych A. Olechowski złożył w Atenach oficjalny wniosek rządu polskiego o przyjęcie Polski do Unii Europejskiej. Pragnę zaznaczyć, iż miałem przyjemność uczestniczyć w tym wydarzeniu i odnoszę wrażenie, że nasi partnerzy z Unii Europejskiej są przygotowani do rozpatrzenia naszego wniosku i znane są im powody, dla których doszło do jego złożenia.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#JanBorkowski">Sądzę, że pan Komisarz Rene Steichen po obecnej wizycie w Polsce będzie wyposażony w nowe informacje, które pozwolą jaśniej rozumieć i przedstawiać opinie o polskiej sytuacji gospodarczej w związku ze złożonym wnioskiem o członkostwo.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#JanBorkowski">Polski parlament, a w szczególności Komisja do Spraw Układu Europejskiego koncentruje swoją uwagę i działalność na nadzorowaniu realizacji postanowień Układu Europejskiego, w tym realizacji procesów dostosowawczych w zakresie prawa i gospodarki, również w zakresie rolnictwa. Mamy świadomość, że najtrudniejszą dziedziną na drodze do integracji Polski i Unii Europejskiej jest właśnie rolnictwo. Uwagę wszystkich tu obecnych absorbuje obecna struktura polskiego rolnictwa oraz problem dokonania niezbędnych, a pożądanych w tym zakresie reform i - rzecz oczywista - źródeł ich finansowania.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#JanBorkowski">W Układzie Europejskim, co chciałbym podkreślić, kwestie rolne nie zostały jeszcze w pełni uregulowane. Na obecnym etapie jest potrzebna jasna i akceptowana koncepcja dostosowań, jakich powinniśmy dokonać w rolnictwie. Korzystając z obecności pana Komisarza, chciałbym przypomnieć, że od wielu miesięcy oczekujemy na wyniki raportu, jaki pod kierunkiem pana Komisarza jest, jak wiemy, przygotowywany przez Komisję Europejską. Jesteśmy bardzo zainteresowani, jakie będą opinie pana Komisarza na temat stanu naszego rolnictwa w związku z kwestią integracji.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#JanBorkowski">Sądzę, że dzisiejsze spotkanie będzie bardzo pomocne dla zrozumienia przez przedstawicieli polskiego parlamentu, przed jakim problemem stoimy, ponieważ pan Komisarz jest osobą szczególnie kompetentną w zakresie spraw rolnictwa Europy.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#JanBorkowski">Proszę pana Komisarza R. Steichena o zabranie głosu, a następnie prosilibyśmy państwa o ewentualne pytania pod adresem pana Komisarza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#UniiEuropejskiejReneSteichen">Bardzo się cieszę, że mogę zabrać głos w gronie członków odpowiednich komisji parlamentarnych, odpowiedzialnych za integrację europejską Polski, w miejscu, gdzie omawiane będą w przyszłości bardzo ważne kwestie, związane z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Miałem już okazję podkreślić fakt, że wniosek Polski o członkostwo w Unii Europejskiej nie jest odosobniony, a jest efektem określonego rozwoju wypadków, który rozpoczął się w dniu, kiedy w Polsce zmienił się system gospodarczy i polityczny. I wniosek ten stanowi raczej pewien efekt niż tylko początek działań w kierunku integracji.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#UniiEuropejskiejReneSteichen">Wniosek Polski o przyjęcie do Unii Europejskiej, złożony kilka dni temu wskazuje ponownie, iż nie tylko kraje Europy środkowo-wschodniej, ale także inne kraje europejskie są zainteresowane Unią Europejską. Jak państwo wiedzą, kilka miesięcy temu negocjowaliśmy z czterema nowymi członkami: z krajami skandynawskimi i Austrią. Państwo wiedzą również, że Unia Europejska, a wcześniej jeszcze Wspólnota rozszerza się stopniowo. Początkowo zaczęliśmy od sześciu krajów, potem przystąpiły Dania, Irlandia, Grecja, Hiszpania, Portugalia, a teraz czeka nas przystąpienie do Unii Europejskiej czterech nowych członków.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#UniiEuropejskiejReneSteichen">Idea Wspólnoty Europejskiej powstała w latach pięćdziesiątych i idea ta rozwija się od tamtej pory. Atrakcyjność owej idei europejskiej znajduje swoje potwierdzenie w bieżącej dekadzie.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#UniiEuropejskiejReneSteichen">Dlatego moją naturalną reakcją na polski wniosek, który Polska złożyła wkrótce po Węgrzech, była satysfakcja, głównie z powodu zmian, jakie dokonały się w Polsce, a także satysfakcja z faktu, iż jest to kolejny dowód, że zniknął podział Europy na dwa antagonistyczne bloki. Polska historycznie należy do Europy; tego faktu nie można podważać. Stąd to, co Polska teraz czyni i czego wyrazem jest złożony wniosek, to raczej powrót do czołówki. Jednocześnie jednak nie należy ukrywać faktu, iż ów wniosek jest wyzwaniem zarówno dla Unii Europejskiej, jak i dla Polski. Jeżeli chcemy, aby to rozszerzenie Unii Europejskiej powiodło się, obie strony powinny udowodnić, że mają wyobraźnię, a zarazem potrafią cały czas pracować nad tym zbliżeniem i być cierpliwe.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#UniiEuropejskiejReneSteichen">Konieczne będzie, aby ze strony Polski spełnione zostały niezbędne dla integracji wymagania polityczne i gospodarcze. Jest to bardzo istotne dla Unii Europejskiej, która liczy coraz więcej członków. Z całą pewnością dużo łatwiej jest administrować, rządzić Europą, która liczy sześciu członków, niż Europą, która liczy dwudziestu albo więcej członków. Trzeba będzie uczynić tak, aby kryteria sukcesu Unii Europejskiej nie zostały zagubione, aby się nie rozpłynęły z powodu kolejnego rozszerzenia się Unii. Jest to obawa, która została wyrażona nie tylko przy zgłoszeniu wniosku przez Węgry. Państwo wiedzą, że podobnie było i wcześniej, że gen. de Gaulle był np. przeciwny przystąpieniu Wielkiej Brytanii do Wspólnoty Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#UniiEuropejskiejReneSteichen">Jeżeli w tej chwili są jeszcze pewne dysonanse pomiędzy Wielką Brytanią, a Wspólnotą Europejską, to jednak należy żywić nadzieję, że współpraca Wielkiej Brytanii z Unią Europejską będzie stawała się coraz bardziej stabilna.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#UniiEuropejskiejReneSteichen">Ja z natury jestem optymistą. Chciałbym zaznaczyć i podkreślić, że głęboko wierzę w powodzenie tego przedsięwzięcia, rozszerzenie Unii Europejskiej. Nie znaczy to, abyśmy mogli cokolwiek lekceważyć czy nie doceniać wagi takiego przedsięwzięcia. Wiele jest spraw, które trzeba przeanalizować, i problemów, które trzeba rozwiązać przed podjęciem kroków ostatecznych. Stąd, jeszcze teraz, to przystąpienie Polski do Unii Europejskiej trzeba przygotowywać.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#UniiEuropejskiejReneSteichen">Jeśli państwo pozwolą, chciałbym teraz skoncentrować się na kwestiach polityki rolnej i na wspólnej polityce rolnej. Jest to skądinąd powód mojej wizyty w Polsce. Pozwolę sobie przedstawić państwu w kilku słowach to, czym dla nas jest wspólna polityka rolna. Jest to zresztą najstarsza wspólna polityka podjęta w skali Europy. Wiedzą państwo, że od samego początku, tj. od zawarcia Traktatu Rzymskiego, wspólna polityka rolna wpisana była w system funkcjonowania Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej, a obecnie Unii Europejskiej. Owa polityka jest istotną częścią całego systemu i modelu europejskiego. Już Traktat Rzymski uznaje, że polityka rolna jest specyficzna, wymaga szczegółowego wsparcia, uzyskuje pewne preferencje we Wspólnocie.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#UniiEuropejskiejReneSteichen">Od tamtych czasów na kształtowanie tej polityki wpłynęły negocjacje z GATT. Jeżeli w tej chwili chcielibyśmy pomóc naszym kolegom polskim czy węgierskim w rozwiązaniu pewnych problemów, czy obaleniu pewnych barier rolniczych, nie byłoby to możliwe, z punktu widzenia wyników negocjacji i ustaleń, podjętych w ramach GATT. Wiele mówi się o rynku, o gospodarce rynkowej, ale jeżeli chodzi o rynek rolny, staraliśmy się, aby ów rynek lepiej funkcjonował dzięki reformom gospodarczym.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#UniiEuropejskiejReneSteichen">Funkcjonowanie niektórych organizacji rynkowych mieści się we wspólnej polityce rynkowej. Bardzo często było tak, że właśnie w ramach tej polityki rolnej wydawano wiele pieniędzy na organizacje, które nie zawsze pomagały samym rolnikom. W ramach naszej obecnej reformy chcemy doprowadzić do tego, aby lepiej mogły działać mechanizmy rynkowe, aby rynek mógł lepiej funkcjonować.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#UniiEuropejskiejReneSteichen">Gdy już mówimy o rynku, trzeba podkreślić, że nie ma mowy o tym, aby Unia Europejska zgodziła się na to, żeby rolnictwem rządziły wyłącznie reguły rynku. Nie chcemy bowiem wyludnienia wsi, nie chcemy, aby rolnicy byli zmuszeni do opuszczenia swoich gospodarstw. To wynika z modelu czy też z wyboru organizacji społeczeństwa, którego dokonaliśmy. Wydaje mi się, że Polska, w dniu w którym wejdzie do Europejskiej Unii Gospodarczej doceni i zaakceptuje takie podejście do tego ważnego problemu.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#UniiEuropejskiejReneSteichen">Jako Komisarz Unii Europejskiej do Spraw Rolnictwa i Rozwoju Wsi chciałbym, abyśmy w naszych kontaktach, a także, aby państwo w swoich kontaktach z przedstawicielami rządu wspólnie sprawili, żeby owa polityka rolna była przez wszystkich akceptowana. W momencie wejścia Polski do Unii Europejskiej zmiana wspólnej polityki rolnej nie byłaby z całą pewnością dobrym rozwiązaniem.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#UniiEuropejskiejReneSteichen">Obecnie sprawy te są zupełnie jasno określone. Powinniśmy - i to jest celem mojej wizyty tutaj - współpracować ze sobą, powinniśmy prowadzić dwustronne ciągłe konsultacje, aby stała się możliwa udana integracja rolnictwa polskiego z europejskim i aby owa integracja rolnictwa polskiego ze wspólną polityką rolną Unii nie stała się przeszkodą na drodze ku członkostwu Polski w Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#UniiEuropejskiejReneSteichen">Powiem jeszcze kilka sów na temat raportu i analizy, którą przedstawiliśmy Komisji. Zostały one sporządzone z mojej inicjatywy. Chodziło o zrobienie czegoś na kształt bilansu sytuacji rolnictwa krajów tzw. grupy wyszehradzkiej oraz Rumunii i Bułgarii, które nie są na tym samym stopniu rozwoju, niemniej jednak dla potrzeb tej analizy zostały one dołączone. Chodzi więc o kraje, ogólnie mówiąc, Europy środkowo-wschodniej.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#UniiEuropejskiejReneSteichen">Zajęliśmy się taką analizą mając świadomość, że z punktu widzenia umów stowarzyszeniowych między tymi krajami, a Unią Europejską polepszyć stosunki w dziedzinie rolnictwa. Komisja jest świadoma, że kwestie rolnicze w waszych krajach są szczególnie delikatne, z punktu widzenia socjalnego i ekonomicznego. Wiadomo również, że realizowane są tu bardzo ważne reformy. Reorientacja rolnictwa stanowi bardzo ważny, wręcz decydujący czynnik dla przyszłego rozwoju gospodarczego tych krajów. Dlatego zdecydowaliśmy się, że niezależni eksperci, wysokiego szczebla, powinni przeprowadzić taką analizę.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#UniiEuropejskiejReneSteichen">Wynik przeprowadzonej analizy jest dwojaki: po pierwsze, jest to analiza sytuacji w rolnictwie oraz stosunków pomiędzy tymi krajami a Unią Europejską, w tym, co dotyczy rolnictwa; po drugie, analiza dotyczy możliwości stworzenia partnerskich stosunków korzystnych dla obu stron w perspektywie przyszłego członkostwa w Unii Europejskiej. Eksperci odbyli już wiele misji informacyjnych w poszczególnych krajach, gdzie odbywali spotkania z przedstawicielami rządów, z władzami i różnymi organizacjami zawodowymi, z rolnikami, z uczonymi. Wykonali wiele prac związanych z redakcją analizy przy udziale przedstawicieli Komisji i z udziałem pana von den Broke oraz samego pana Delors, przedstawicieli Unii, odpowiedzialnych za stosunki międzynarodowe i za stosunki gospodarcze. Ja również biorę udział w tych pracach.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#UniiEuropejskiejReneSteichen">Przygotowany raport jest przeznaczony do celów wewnętrznych, ponieważ posłuży on za podstawę do zajęcia stanowiska przez Komisję w kwestiach, które państwu tu w skrócie naszkicowałem. Mam nadzieję, że raport Komisji zostanie przyjęty przed letnimi wakacjami - taki jest mój zamiar. Chciałbym, aby raport w oficjalnej postaci został przedstawiony Komisji Europejskiej. Jestem przekonany, że przedstawienie tego raportu stanowić będzie doskonałą okazję do dialogu z kompetentnymi przedstawicielami rządów krajów zainteresowanych, m.in. rządu polskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#UniiEuropejskiejReneSteichen">Tak widzę obecną sytuację i mam nadzieję, że będziemy mieli jeszcze trochę czasu, podczas naszego spotkania, na wymianę poglądów na temat tego, jak państwo widzą obecną sytuację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JanBorkowski">Dziękuję bardzo, panie Komisarzu. Proszę o zadawanie pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#SylwesterGajewski">Pan Komisarz powiedział, że powinniśmy współpracować i prowadzić dwustronne konsultacje. Chciałbym przedstawić trzy sprawy.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#SylwesterGajewski">Pierwsza dotyczy weterynarii. Ważne jest zawarcie porozumienia, do którego - miejmy nadzieję - wkrótce dojdzie, a konsekwencją tego porozumienia powinno być przesunięcie granic i uznanie polskiego obszaru jako obszaru Unii Europejskiej pod względem weterynaryjnym.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#SylwesterGajewski">Po drugie, interesuje nas, aby agencje certyfikacyjne również zostały uznane jako własne. Mam na myśli Phisifarm i CIS.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#SylwesterGajewski">I trzecia sprawa - sektorowe otwarcie rolnictwa; przypomnę słynne porzeczki i przetwory z porzeczek. Sądzimy, że może nastąpić wzajemne otwarcie, ale kwestia stosowania subwencji to nam uniemożliwia. W związku z tym nasze rozmowy i konsultacje powinny doprowadzić do rozwiązania tego problemu, który pojawia się co roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JacekSoska">Zaznaczam na wstępie, że nie jestem optymistą. Jestem rolnikiem i być może, gdybym był obecny podczas głosowania na temat przyjęcia Polski do EWG czy do Unii Europejskiej, głosowałbym przeciw. Jestem pesymistą. Będąc w parlamencie już pięć lat i obserwując te wszystkie przemiany, poznałem brutalność EWG i kapitału EWG jako rolnik. Jestem przedstawicielem i próbuję prezentować poglądy tych rolników, którzy niestety nie zauważyli dobrodziejstw, jakie przynosi nam transformacja gospodarki socjalistycznej na gospodarkę kapitalistyczną, gospodarkę rynkową.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JacekSoska">Polska ma złożoną sytuację. Poznałem wspólny raport „Strategia rozwoju rolnictwa”, opracowany przez grupę zachodnich ekspertów i grupę ekspertów polskich, z którego wynikają tylko pewne suche fakty, a rzeczywistość okazuje się niestety, inna. W paru zdaniach chcę przypomnieć trochę historii panu Komisarzowi. Polacy z czasów socjalizmu mieli swój zgromadzony kapitał - twierdzę, że można go szacować na ok. 20 mld dolarów - który niestety przepłynął w stronę krajów EWG. Oczywiście, mieliście tutaj swoich popleczników w osobach Bieleckiego z Balcerowiczem, którzy pozwolili na odpłynięcie kapitału z Polski. Ten kapitał, który był w posiadaniu polskich obywateli, został uzbierany przez okres 45 lat.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#JacekSoska">Nastąpiły pewne zmiany, wystąpiła poprawa, ale rozwinęła się w tym ostatnim okresie działalność kapitału pazernego, brutalnego. Powstało to zjawisko, bo nie towarzyszył temu wzrost roli rolniczych związków zawodowych, które broniłyby tej sfery rolnictwa. Pazerny kapitał miał natomiast szerokie pole do popisu. To zaowocowało zmniejszeniem polskiej produkcji rolnej do poziomu minimum.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#JacekSoska">Można to zapisać na plus, bo przy braku produkcji automatycznie rosną ceny i one u nas wzrosły do poziomu cen w EWG. I to kapitał strony zachodniej dobrze zaplanował i wykonał. Tylko, że przy tym wzroście cen i przy spadku produkcji, jaki nastąpił teraz w Polsce trzeba wznowić produkcję i na to potrzeba kapitału, a takiego kapitału nam brakuje. W budżecie przeznaczamy 2,1% wydatków na rolnictwo; wynosi to ok. 600 mln dolarów. Wasi eksperci obliczyli, że naszemu rolnictwu, aby mogło skutecznie konkurować z rolnikami krajów EWG, potrzeba 50 mld dolarów przez okres obowiązywania układu stowarzyszeniowego do 2001 r. Można dyskutować czy mamy możliwości, aby takie pieniądze wykorzystać, ale to wyliczyli wasi eksperci. Obecny tu minister A. Śmietanko, na którego szczegółowy raport oczekuję, obliczył, że potrzeba nam ok. 610 bln zł.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#JacekSoska">Myśmy nie otrzymali żadnej pomocy w tej dziedzinie z EWG. Pan Komisarz przedstawił kilka słusznych stwierdzeń, tylko że przełożenie tego na warunki polskiego rolnictwa jest trudne do wykonania.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#JacekSoska">I jeszcze jedno zdanie powiem. Polskie rolnictwo było w dobrej sytuacji, jeśli chodzi o wejście do EWG, tylko że działo się to w latach siedemdziesiątych i była wówczas inna polityka i nasza i wobec nas. Była to epoka E. Gierka.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#JacekSoska">I teraz przechodzę do sytuacji aktualnej w polskim rolnictwie. Mamy 16 mln ludzi żyjących na wsi. Jest obecnie recesja w Europie, jest też recesja w Polsce. Wielu przedstawionych przez pana prognoz czy zaleceń nie będzie można szybko przełożyć na realne działania. W dniu dzisiejszym 300 tys. polskich gospodarstw rolnych jest w stanie konkurować z rolniczymi gospodarstwami krajów EWG. Mamy jednak gospodarstw rolnych 2,7 mln. Jeżeli wyłączymy z tego 400 tysięcy gospodarstw, które wypadną z cyklu produkcyjnego ze względu na wiek emerytalny ich właścicieli, pozostają nam 2 mln gospodarstw rolnych.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#JacekSoska">Reprezentuję te 2 mln gospodarstw, które nie mają praktycznie wyjścia, bo przez okres naszego stowarzyszenia z EWG, który trwa już rok, przystosowaliśmy z tej grupy 2 milionów gospodarstw tylko niewiele do sprostania konkurencji z EWG. Mam pytanie: co mamy zrobić z 2 mln gospodarstw rolnych i żyjącymi tam rolnikami?</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#JacekSoska">Rozumiem, że wniosek o przyjęcie Polski do Unii Europejskiej przyjęliśmy wszyscy z optymizmem. Czy może pan odpowiedzieć mi na pytanie: czy Polska będzie członkiem Unii Europejskiej, czy też nie jest to takie pewne?</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#JacekSoska">Obecnie w budżecie Unii Europejskiej przeznacza się na cele rolne ok. 40 czy 38 mld dolarów. Mam pytanie: czy wówczas, gdy Polska zostanie członkiem Unii Europejskiej, będzie w tym budżecie 40 czy 4 mld dolarów? Po zapowiadanych zmianach w polityce rolnej Unii może się to także zmienić. Te pytania mnie nurtują, bo jestem tu, w parlamencie i czuję się odpowiedzialny za te 2 mln gospodarstw i tych kilkanaście milionów ludzi.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#JacekSoska">Mam jeszcze wiele innych pytań i można by na te tematy dyskutować bardzo długo, ale dopiero wówczas, gdy pan Komisarz zostanie dokładnie zapoznany z naszą sytuacją w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#JacekSoska">W różnych częściach Polski możemy wydzielić siedem lub osiem regionów rolniczych, a każdy z nich ma inny charakter. Ja reprezentuję rolnictwo Polski południowo-wschodniej, bardziej rozdrobnione, ale sąsiadujące z dużymi rynkami zbytu oraz rynkami pracy Śląska i regionu krakowskiego. Te małe gospodarstwa, których przeciętna powierzchnia wynosi 2–4 ha, funkcjonują w zasadzie dobrze. Mamy jednak inne regiony kraju, w których są mniej korzystne warunki.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#JacekSoska">Jeżeli dokładnie się pozna i oceni stan rolnictwa w naszych różnych regionach, a także mentalność polskich rolników, dopiero wówczas można by dyskutować czy Polska i polscy rolnicy będą w stanie przystosować się i wejść do EWG, do Unii Europejskiej. Ja powtarzam od dłuższego czasu moją tezę, że gdy polskie rolnictwo wejdzie do Unii, nastąpi „rzeź” polskich rolników, bo nie wytrzymają konkurencji z rolnikami państw EWG, zasobnymi i wspomaganymi finansowo, kapitałowo. Ja się tego bardzo boję. Przy tej polityce i tych poczynaniach polskiego rządu, jakie mają miejsce dotychczas, gdy daje się nam tylko 600 mln dolarów z budżetu na rozwój polskiego rolnictwa, my z taką pomocą nie dostosujemy się do warunków i wymagań EWG.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#RyszardBondyra">Chciałbym podzielić się pewnymi uwagami po wysłuchaniu wypowiedzi pana Komisarza. Zacznę też od historii i od rzeczywistości, która jest brutalna, jak wspomniał już o tym mój kolega. Rządy „solidarnościowe” w okresie minionych 4 lat nie miały praktycznie żadnej polityki rolnej i o rolnictwie właściwie niewiele wiedziały - oprócz tego, co było prezentowane w naszej telewizji.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#RyszardBondyra">Jeśli chodzi o nawiązanie do pana wypowiedzi, chciałbym zapytać o reguły rynku rolnego w Unii Europejskiej. Był on od samego początku ręcznie sterowany przez państwo i nadal jest tak sterowany.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#RyszardBondyra">Do jakiego stopnia nasze rolnictwo może być puszczone na mętne wody europejskiego rynku rolnego?</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#RyszardBondyra">Uważam, że pierwsze negocjacje w sprawie pełnego przystąpienia do Układu Europejskiego - w trosce o to, aby nie dochodziło do spięć i aby dokonywało się to w sposób jak najbardziej płynny - powinny dotyczyć sfery rolnictwa. To jest podstawowa sprawa. Jeżeli od tego nie zaczniemy, może to zaszkodzić całemu Układowi Europejskiemu. To trzeba jeszcze raz szczegółowo przedyskutować, aby nie dochodziło do takich incydentów, jak w sprawie pryszczycy, baraniny i innych sytuacji. Bez rozwiązania tych kwestii nie ma co przystępować do negocjacji na temat dalszej realizacji Układu Europejskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JanBorkowski">Proszę o zabranie głosu pana Komisarza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#KomisarzUniiEuropejskiejReneSteichen">Podniesione tu zostały kwestie dotyczące weterynarii, wymogów sanitarnych; wspomniano też w ostatniej wypowiedzi o pryszczycy. Wydaje mi się, że aby uniknąć nieporozumień i aby pracować wspólnie, nasza Komisja przedstawi polskiej delegacji projekt umowy w dziedzinie weterynarii i spraw sanitarnych. Wyjaśniałem już waszemu ministrowi, że pod tym względem Komisja Europejska prosić będzie o mandat Rady Ministrów Unii do negocjowania tego rodzaju umowy fitosanitarnej i sanitarnej. Mamy nadzieję, że do końca tego roku taki układ uda się wynegocjować i następnie zostanie on przedstawiony Radzie Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#KomisarzUniiEuropejskiejReneSteichen">Wydaje mi się, że należy przyjąć logiczne argumenty rządu polskiego. Z tego, co zrozumiałem, wasz rząd życzyłby sobie, aby układ taki był układem opartym na zasadach wzajemności, tzn., iż rząd polski przyjąłby również zobowiązania dotyczące importu do Polski i wszystko to, co wiąże się z niebezpieczeństwem importu wszelkiego rodzaju chorób roślin czy zwierząt. Nie ma żadnych wątpliwości, co do funkcjonowania systemu polskiego, czeskiego, węgierskiego w tej dziedzinie, ale problem polega na tym, że Unia Europejska zamknęła granice lękając się pryszczycy i chodziło także o zwierzęta, które były przewożone przez te kraje. Chodzi więc o precyzyjne określenie, co robić z roślinami i zwierzętami, które pochodzą z krajów trzecich. Nie sądzę, aby powstały trudności w wynegocjowaniu takiej umowy. Odnoszę wrażenie, że takie jest również życzenie rządu polskiego.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#KomisarzUniiEuropejskiejReneSteichen">Jeżeli chodzi o pytanie dotyczące otwarcia sektorowego na niektóre produkty rolne, to chciałbym odesłać pana do zapisów umowy stowarzyszeniowej. Tam zawarte są stwierdzenia dotyczące zasad importu danych produktów. Są określone pewne kontyngenty, są też plany redukcji poszczególnych taryf i wszystkie te sprawy zostały wynegocjowane. Trudność polega na tym, że niektóre produkty, jak np. porzeczki, o których pan mówił, stwarzają, co jakich czas, pewne problemy. Potrzebne byłyby w tych sprawach również częstsze i dokładniejsze konsultacje, ponieważ stwierdzamy fakt następujący. Ze strony Polski proponowana jest procedura dotycząca ustalania cen minimalnych na niektóre produkty, ale niektórzy producenci i eksporterzy polscy nie przestrzegają tych umów dotyczących cen minimalnych. Ceny minimalne przez cały czas są konsekwentnie nie respektowane. A są przecież inne kraje, jak np. Węgry, gdzie ten system funkcjonuje doskonale. Wydaje mi się, że w Polsce trzeba stworzyć lepszy system eksportu, aby zgrupować producentów, którzy mogliby korzystać z umowy stowarzyszeniowej.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#KomisarzUniiEuropejskiejReneSteichen">Chciałbym, żebyście państwo z kolei wyobrazili sobie, jak czują się producenci odpowiednich produktów Unii Europejskiej, jeżeli Unia Europejska importuje podobne produkty za jedną trzecią ceny obowiązującej w krajach Wspólnoty. Wydaje mi się, że powstaje wówczas słuszna irytacja z ich strony. Również w interesie części producentów polskich jest ustalanie wyższych cen, które nie powodują utraty równowagi na rynku europejskim i które nie zagrażają samemu przeżyciu owych sektorów rolnych w Europie. Dlatego właśnie wprowadzono w naszej umowie stowarzyszeniowej system cen minimalnych i np. producent węgierski, który respektuje owe zasady, bardzo na tym korzysta w sensie finansowym. Dzięki temu może inwestować. A więc tak, jak mówię, także w interesie rolników, polskich producentów jest, aby ceny minimalne były przestrzegane. Są to zresztą ceny konkurencyjne, niższe od cen na rynku europejskim.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#KomisarzUniiEuropejskiejReneSteichen">Jeżeli chodzi o pytania pana posła J. Soski, były to pytania bardziej szerokie, dotyczące całego sektora rolnictwa. Rozumiem, że on jest pesymistą, jeżeli chodzi o perspektywę rozwoju tego sektora. Chciałbym powiedzieć, że jeśli Polska chce rozwoju gospodarczego, nie ma - moim zdaniem - możliwości debatowania nad kierunkami rozwoju gospodarczego kraju bez brania pod uwagę rozwoju rolnictwa. Rolnictwo jest bardzo ważną częścią gospodarki. Tak samo było w Europie. Po II wojnie światowej w Europie zachodniej 25% ludności było zatrudnione w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#KomisarzUniiEuropejskiejReneSteichen">Chciałbym stwierdzić, że rolnictwo europejskie nie opiera się tylko na mechanizmach rynku; obowiązuje system, w którym stosowana jest pewna ochrona. Gdyby takiej ochrony nie było, rolnictwo europejskie już dawno nie istniałoby. A więc my mamy system, powiedziałbym, mieszany - w tym sensie, że są pewne ochrony granic, są pewne instrumenty pomocy dla eksportu. Staramy się utrzymywać taką pomoc na możliwie najniższym poziomie, chcemy, aby było realne jej finansowanie. Nie jest jednak tak, jak mógłby pan myśleć, że jest rynek, który działa bez ograniczeń. Jest polityka, która pomaga rolnikom przeżyć.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#KomisarzUniiEuropejskiejReneSteichen">Mówiłem o reformie. Ze strony rządów państw członkowskich Unii jest wola pozostawienia rolnictwa europejskiego wszędzie tam, gdzie ono istnieje. Gdybyśmy nie zreformowali naszej wspólnej polityki rolnej, gdybyśmy już dzisiaj likwidowali wszystko to, gdzie gromadzą się nadwyżki i pozostawili to bez jakiejkolwiek interwencji, rolnictwo europejskie z pewnością z upływem lat skoncentrowałoby się na minimalnym obszarze istniejących użytków rolnych.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#KomisarzUniiEuropejskiejReneSteichen">Mamy obecnie fundusze strukturalne, których celem jest wspomaganie rolników gospodarujących w słabszych rolniczo regionach. Mamy również możliwości wsparcia ich dzięki funduszom regionalnym, a także funduszom wspomagającym rolników w szczególnie zagrożonych regionach. Wszystko to razem stanowi spójny system, który pozwala na posiadanie rolnictwa we wszystkich zakątkach Europy. I nie mogę sobie wyobrazić przystąpienia do Unii krajów skandynawskich, gdybyśmy nie mieli takiego systemu, bo przecież rolnictwo w tamtych krajach jest w szczególnie niekorzystnej sytuacji. Tam są strefy bardzo zimne klimatycznie, są regiony górskie. Jeżeli chodzi o rolnictwo, tamte kraje są w dużo gorszej sytuacji niż Polska.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#KomisarzUniiEuropejskiejReneSteichen">Jeżeli chodzi o rolnicze związki zawodowe, to są one w Europie bardzo aktywne, są partnerami i traktowane są bardzo poważnie przy decydowaniu o wspólnej polityce rolnej. Konieczne więc będzie - i tu przyłączam się do tego, co zostało powiedziane - by rząd polski przedstawił nam swoje poglądy na temat planów dotyczących okresu przejściowego.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#KomisarzUniiEuropejskiejReneSteichen">Wydaje mi się, że w naszych wszystkich dyskusjach zapominamy o jednej sprawie. Rolnictwo polskie ucierpiało z powodu przejścia od jednego systemu gospodarczego do drugiego i dlatego konieczne będzie, aby rząd polski przedstawił nam swoje poglądy na temat tego, jak widzi ów okres przejściowy. Uważam, że jest rzeczą normalną, aby rząd polski wprowadził pewne środki ochronne dla swego rolnictwa na okres przejściowy. Z tego, co wiem, jesteście w tej chwili w trakcie przygotowywania tego rodzaju planu.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#KomisarzUniiEuropejskiejReneSteichen">O ile dobrze rozumiem, wydaje mi się także, iż konieczna jest pewna wzajemna konwergencja systemu polskiego i europejskiego, której celem jest integracja. I w tym tkwi klucz do całej sprawy. Wydaje mi się również, że konieczne są dyskusje i porozumienie się co do pomysłów na temat tej tej konwergencji i im wcześniej to nastąpi, tym lepiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#ZygmuntCybulski">Muszę powiedzieć, że z dużą satysfakcją wysłuchałem wypowiedzi pana Komisarza w tej drugiej części, kiedy pan odpowiadał na postawione pytania. Podkreślił pan wyraźnie, że Unia Europejska jest za tym, aby prawa rynku nie zniszczyły rolnictwa. I to dotyczy Polski. Polska, jak kolega poseł to już wypowiedział, ma strukturę rolnictwa daleko odbiegającą od struktury rolnictwa zachodnioeuropejskiego.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#ZygmuntCybulski">Moje pytanie, czy też może raczej uwaga, dotyczy tzw. rolnictwa ekologicznego. Rolnictwo ekologiczne, to rolnictwo wymagające dużego nakładu pracy, która nie znosi chemizacji i które nie może być widziane jako rolnictwo wysoko zmechanizowane. W tym układzie - taki jest mój pogląd - nasza struktura rolna bardzo się do tego nadaje. Te 25% wielkoobszarowych gospodarstw nie decyduje oczywiście o całej naszej produkcji, ale te 75% gospodarstw świetnie się nadaje do stosowania upraw ekologicznych.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#ZygmuntCybulski">Wydaje mi się, że w dalekowzrocznej polityce Unii Europejskiej powinno się widzieć te problemy i poddałbym pod rozwagę, czy nie należałoby faktu możliwości takiego przystosowania polskiego rolnictwa wykorzystać dla potrzeb Europy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#TadeuszGawin">Nasze polskie rolnictwo, szczególnie to, o którym mówił kolega J. Soska, tj. w regionie południowo-wschodnim, jest bardzo rozdrobnione. Pomijając fakt, że są to gospodarstwa rolne bardzo rozdrobnione i nie przekraczają obszaru 4 ha, są ponadto podzielone na kilkanaście, a niekiedy na kilkadziesiąt kawałków. Czy pana zdaniem nie wydaje się, że jednym z podstawowych celów rolnictwa powinno być połączenie tych gospodarstw w jednostki większe, jednoobszarowe i czy w tym zakresie Unia Europejska nie mogłaby naszemu krajowi pomóc?</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#TadeuszGawin">Jeszcze jedna sprawa. Jak pan widzi polskie rolnictwo na tle rolnictwa portugalskiego? I jeszcze jedno pytanie: czy pana zdaniem, w momencie wejścia Polski do Unii Europejskiej należałoby dostosować rolnictwo polskie do rolnictwa Unii Europejskiej, czy też ten okres dostosowania wydłużyć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JanBorkowski">Dziękuję bardzo, proszę pana Komisarza o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#KomisarzUniiEuropejskiejReneSteichen">Jeśli chodzi o pytanie pana posła Z.Cybulskiego na temat rolnictwa ekologicznego powiedziałbym, że reforma wspólnej polityki rolnej w Europie pozwoliła na pewien rozwój tego rodzaju rolnictwa. Nie wiemy, jak to dalej się rozwinie i jak zareaguje rynek, ale z całą pewnością to, co zaproponowaliśmy w ramach reformy wspólnej polityki rolnej, polega na podwyższeniu jakości, aby sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu na wzrost jakości produktów. Chodzi nam o podwyższenie kryteriów jakości.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#KomisarzUniiEuropejskiejReneSteichen">W naszej reformie przewidziane są również środki towarzyszące, które np. polegać mają na subwencjonowaniu rolników, którzy będą przestrzegać pewnych z góry określonych kryteriów, podwyższając wartość swych produktów. W tym sensie państwa członkowskie i niektóre regiony będą mieć możliwość wprowadzenia programów, które zmierzają właśnie w tym kierunku i które pozwolą na wypłacanie subwencji tym rolnikom, którzy zobowiążą się do przestrzegania pewnych reguł stosowania upraw bardziej ekologicznych.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#KomisarzUniiEuropejskiejReneSteichen">Jeśli chodzi o pytania dotyczące drobnych gospodarstw rolnych, to nie wiem, czy praca na bardzo małym gospodarstwie pozwoli w przyszłości takim rolnikom zarobić wystarczającą ilość pieniędzy na ich utrzymanie. Mówił pan o Portugalii. Okaże się, jaki tam będzie rozwój wypadków, ale wydaje mi się, że jeśli chodzi o te bardzo małe gospodarstwa rolne, które nie przynoszą wystarczających zysków, trzeba będzie pomyśleć o zrobieniu czegoś, co już było robione gdzie indziej w Europie, a mianowicie o zatrudnianiu rolników na pół etatu przy innych zajęciach. Chodzi o to, aby tacy rolnicy mogli znaleźć pewne dodatkowe zatrudnienie. To wymaga z kolei rozwoju innych form pracy w środowisku wiejskim. Nasze programy zakładają wspieranie działań pozarolniczych na terenach wiejskich. Mogę tu wspomnieć o niedawno wprowadzonych programach, a zaczęło się to w latach 1989–1990. Programy te zakładają udzielanie subwencji dla działalności pozarolniczej na terenach wiejskich i dzięki temu można przywracać równowagę i rolnicza siła robocza może być wykorzystywana przy innych zajęciach, np. w drobnych przedsiębiorstwach, obsłudze turystyki. A więc w tej dziedzinie są już programy przeznaczone specjalnie dla obszarów wiejskich. W ub. roku odnowiliśmy te programy, bo były one zaplanowane na cztery lata. W tej chwili trwa druga seria tych programów rozwoju wiejskiego. Podwojono środki, które Unia Europejska przeznaczyła do dyspozycji na działania, których celem jest wspomaganie rozwoju wsi. Podjęto taką decyzję, ponieważ pierwsza seria takich działań wypadła bardzo dobrze i sprawdziła się.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#KomisarzUniiEuropejskiejReneSteichen">Jeżeli chodzi o rolnictwo portugalskie, to muszę przyznać, że nie najlepiej znam rolnictwo polskie, abym mógł dokonać porównania. Mogę tylko powiedzieć, że istotnie rolnictwo portugalskie w momencie wejścia Portugalii do Wspólnoty było bardzo rozdrobnione i był wprowadzony okres przejściowy, który na prośbę rządu portugalskiego został w ub. roku skrócony, ponieważ Portugalczycy wyrazili przekonanie, że ich rolnictwo już od tego roku może zostać w pełni zintegrowane z rolnictwem europejskim. Początkowo okres przejściowy miał trwać do roku 2000, a teraz rząd portugalski poprosił o skrócenie tego okresu o osiem lat i o natychmiastowe włączenie się do wspólnej polityki rolnej.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#KomisarzUniiEuropejskiejReneSteichen">To prowadzi do odpowiedzi na pana trzecie pytanie, które dotyczyło okresu przejściowego dla polskiego rolnictwa. Wydaje mi się, że odpowiedź będzie zależała od rozwoju sytuacji w Polsce. Na razie nie mam żadnych do tego danych i nie chcę uprzedzać faktów.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#KomisarzUniiEuropejskiejReneSteichen">Dodam jeszcze słowo w sprawie okresu przejściowego. Jeśli chodzi o kraje skandynawskie czy w ogóle nowych członków Unii Europejskiej, to np. od momentu przystąpienia Portugalii do Unii do momentu, w którym przystępują teraz kraje skandynawskie, zmieniła się sytuacja w naszej Unii. Od czasu przystąpienia do Unii Portugalii powstał przecież jednolity rynek i warunki trochę się zmieniły. Z krajami skandynawskimi, które stosowały dużo dalej idące środki ochronne dla swego rolnictwa - odwrotnie do Portugalii - sytuacja była inna. W Portugalii rolnictwo było mniej chronione niż w Unii, natomiast w krajach skandynawskich rolnictwo jest bardziej chronione, czy było bardziej chronione. Mimo to, kraje skandynawskie zaakceptowały natychmiastowe przystąpienie do wspólnej polityki rolnej i jest tylko krótki okres przejściowy na dostosowanie cen wewnętrznych w owych krajach. Jest to okres czteroletni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JanBorkowski">Dziękuję panu R. Steichenowi za jego bardzo interesujące uwagi. To nasze, mimo że bardzo krótkie, spotkanie dowodzi, jak bardzo ważną dziedziną integracji jest rolnictwo. Chciałem powołać się na uwagi pana Komisarza dotyczące potrzeby zaakceptowania przez całe społeczeństwo polityki rolnej, która zostanie uzgodniona w związku z naszym wejściem do Unii Europejskiej. Chciałem zasygnalizować, że razem z parlamentarzystami europejskimi, naszymi partnerami z Parlamentu Europejskiego będziemy zabiegali o to, aby Parlamentarna Komisja Wspólna, żeby parlamenty miały możliwość udziału w negocjacjach układu o przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Myślę, że takie uspołecznienie tego procesu może być pomocne temu, aby te dostosowania były należycie przygotowane i przeprowadzone oraz odpowiadały oczekiwaniom naszych społeczeństw.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JanBorkowski">Już w trakcie posiedzenia Komisji Wspólnej w marcu w Brukseli uzgodniliśmy, że na kolejnym posiedzeniu Parlamentarnej Komisji Wspólnej Polski i Unii, które odbędzie się w październiku, jednym z głównych tematów posiedzenia będą problemy rolnictwa. Posiedzenie to odbędzie się w Warszawie i wyrażam nadzieję, że pan Komisarz będzie zainteresowany jego przebiegiem i tą tematyką i zechce przyjąć zaproszenie do udziału w obradach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#RyszardSmolarek">Przepraszam szanownych państwa, że będę chciał jednak dwa słowa komentarza zadać w związku z wypowiedzią pana posła J. Soski. Wynika to z tego, że nie chciałbym, aby nasi goście wyszli z tej sali z przekonaniem, że stanowisko prezentowane przez posła J. Soskę jest stanowiskiem Komisji do Spraw Układu Europejskiego. Podczas głosowania w Sejmie nad układem stowarzyszeniowym, nawet licząc się z tym, że głosowałby wówczas poseł J. Soska, tak skrajnych stanowisk, jakie on zajmuje, można by naliczyć tylko trzy na głosujących w tym czasie blisko 400 posłów, obecnych na sali sejmowej.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#RyszardSmolarek">Dzisiejsze spotkanie pozwoliło na przeprowadzenie swobodnej wymiany poglądów i poznanie wzajemnych opinii i stanowisk. Należy jednak zachować pewną dozę obiektywizmu w naszych wypowiedziach. Nasze stanowisko jest takie, jakie przedstawialiśmy wcześniej w Ministerstwie Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej i chciałbym, aby z takim przekonaniem panowie opuścili ten budynek.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#RyszardSmolarek">Może uprzedzam w tym pana przewodniczącego, ale jako poseł chciałem z tego przywileju skorzystać.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#RyszardSmolarek">Nie sądzę, abyśmy mieli dalej rozwijać naszą dyskusję na temat ocen, tym bardziej, że wypowiedź pana posła J. Soski pozwoliła udzielić bardzo interesujących odpowiedzi panu Komisarzowi. Wszystko, co tu zostało powiedziane, składa się na pełny obraz, jaki powinniśmy przedstawiać naszym gościom. Sądzę, że wyjaśniliśmy sobie już wszystko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JacekSoska">Przepraszam bardzo, ale chyba jest demokracja i mogę jeszcze coś powiedzieć dla wyjaśnienia. Szanowny panie Komisarzu, minister R. Smolarek reprezentuje opcję rządową, która nie zawsze jest zbieżna z opcją związkową. I niech pan nie wyciąga takiego wniosku, że w Polsce nie mamy związków zawodowych. Ja proszę tylko o jedno: rzetelne działanie Wspólnej Komisji, do której chciałem się dostać; niestety, pewne układy były takie, że wybrano do tej Komisji kogo innego. Proszę też o zrozumienie tego, że nie każda polityka, jaką wy uzgodnicie, zostanie zaakceptowana przez społeczeństwo. Oczywiście, będziemy zabiegać o to, aby była ona skuteczna, ale z pożytkiem dla polskich rolników. Polski rolnik nie będzie już niemy i nie zgodzi się na wszelkie warunki stawiane ze strony Unii. To już nie te czasy.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JacekSoska">Jeszcze raz stwierdzam, że oszukaliście przez ten okres trzech lat polską „Solidarność”, polskich rolników, bo kapitał z EWG zrobił swoją polityką, co chciał. Jeżeli będziecie uzgadniać politykę rolną, to nie należy z góry zakładać, że będzie ona zaakceptowana, jak mówi o tym minister R. Smolarek. To jest jego zdanie i jego rządu, ale jest jeszcze społeczeństwo. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JanBorkowski">Dziękuję bardzo. Uważam, że udzielone przez pana Komisarza odpowiedzi biorą pod uwagę wszystkie te aspekty naszej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JanBorkowski">Jesteśmy usatysfakcjonowani tym spotkaniem pana Komisarza z nami i bardzo serdecznie dziękujemy naszym gościom.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#JanBorkowski">Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>