text_structure.xml 360 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928 929 930 931 932 933 934 935 936 937 938 939 940 941 942 943 944 945 946 947 948 949 950 951 952 953 954 955 956 957 958 959 960 961 962 963 964 965 966 967 968 969 970 971 972 973 974 975 976 977 978 979 980 981 982 983 984 985 986 987 988 989 990 991 992 993 994 995 996 997 998 999 1000 1001 1002 1003 1004 1005 1006 1007 1008 1009 1010 1011 1012 1013 1014 1015 1016 1017 1018 1019 1020 1021 1022 1023 1024 1025 1026 1027 1028 1029 1030 1031 1032 1033 1034 1035 1036 1037 1038 1039 1040 1041 1042 1043 1044 1045 1046 1047 1048 1049 1050 1051 1052 1053 1054 1055 1056 1057 1058 1059 1060 1061 1062 1063 1064 1065 1066 1067 1068 1069 1070 1071 1072 1073 1074 1075 1076 1077 1078 1079 1080 1081 1082 1083 1084 1085 1086 1087 1088 1089 1090 1091 1092 1093 1094 1095 1096 1097 1098 1099 1100 1101 1102 1103 1104 1105 1106 1107 1108 1109 1110 1111 1112 1113 1114 1115 1116 1117 1118 1119 1120 1121 1122 1123 1124 1125 1126 1127 1128 1129 1130 1131 1132 1133 1134 1135 1136 1137 1138 1139 1140 1141 1142 1143 1144 1145 1146 1147 1148 1149 1150 1151 1152 1153 1154 1155 1156 1157 1158 1159 1160 1161 1162 1163 1164 1165 1166 1167 1168 1169 1170 1171 1172 1173 1174 1175 1176 1177 1178 1179 1180 1181 1182 1183 1184 1185 1186 1187 1188 1189
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WiesławaZiółkowska">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#WiesławaZiółkowska">Zaczynamy od rozpatrzenia opinii Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Czy jest poseł sprawozdawca z tej Komisji? Nie ma. To jest lekceważenie pracy poselskiej i łamanie regulaminu Sejmu. Zabierze głos pan poseł Wielowieyski, który z ramienia naszej Komisji ocenia wykonanie części budżetu rozpatrzonych i zaopiniowanych przez Komisję Regulaminową i Spraw Poselskich. Rozpatrujemy wykonanie budżetu w 1996 r. przez Kancelarię Prezydenta RP. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejWielowieyski">Przykro mi, że muszę swój koreferat traktować jako referat. Ja oczywiście nie zrobię tego w pełni i nie będę przedstawiał całokształtu spraw. Zaprezentuję to, co moim zdaniem powinno być przedmiotem naszej szczególnej uwagi. Mamy tu do czynienia z dużymi i ważnymi częściami budżetowymi o dość szerokim i różnorodnym zakresie działań. Dokonanie szczegółowych analiz i wyjaśnienie wszystkich spraw byłby tu bardzo trudne i nie wiem, czy uzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejWielowieyski">Jest natomiast kilka szczególnych problemów, które wymagają dyskusji i decyzji Komisji oraz wyrażenia o nich opinii skierowanej do plenum Sejmu, jeżeli chodzi o całokształt wykonania budżetu.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#AndrzejWielowieyski">Zwracam tu uwagę na jedną charakterystyczną sprawę, która dotyczy nie tylko Kancelarii Prezydenta, Kancelarii Sejmu czy Kancelarii Senatu, ale wszystkich części tzw. pozarządowych. Dotyczy to przede wszystkim problemu dyscypliny budżetowej, a także metodologii projektowania budżetu, która tutaj szwankuje, stwarzając pewne problemy.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#AndrzejWielowieyski">Informuję, że jeżeli chodzi o te cztery części budżetu, a mianowicie Kancelarię Prezydenta, Kancelarię Sejmu, Kancelarię Senatu i Krajowe Biuro Wyborcze, Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich nie zgłosiła zastrzeżeń, i to przekazuję, ponieważ brałem udział w jej pracach. I mimo pewnych moich propozycji, Komisja nie chciała podejmować pewnych niektórych problemów merytorycznych, uważając to za niewłaściwe.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#AndrzejWielowieyski">Przechodzę do meritum. Pierwszą uwagą, którą zgłaszam, o charakterze metodologicznym czy porządkowym, jest to, że mamy w dalszym ciągu duże trudności z częściami pozarządowymi, dlatego że sprawozdawcy nie przedkładają w sprawozdaniach porównawczego zestawienia wykonania budżetu, z okresu kilku lat.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#AndrzejWielowieyski">Byłoby to bardzo ważne i dla naszych prac budżetowych, i dla opinii publicznej, zwłaszcza że dotyczy to spraw, które nas szczególnie interesują, spraw istotnych i delikatnych. Nie ma tych zestawień porównawczych i trzeba do nich dochodzić z wielkim trudem. Wydaje mi się, że w tym zakresie należałoby podjąć jakąś uchwałę zawierającą zalecenie, aby zarówno w przedstawionych sprawozdaniach, prezentować takie zestawienie za co najmniej ubiegłe trzy-cztery lata.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#AndrzejWielowieyski">Z Biura Studiów i Ekspertyz otrzymałem opinię, w której także stwierdza się, że przydałoby się porównanie stanu wykonania budżetu z kilku lat, bo to pokazuje pewne techniki przygotowania budżetu, a następnie stopień jego realizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WiesławaZiółkowska">Informuję pana posła, że podejmowaliśmy już różne uchwały i zalecenia, a nawet wysyłaliśmy wzory, według których dysponenci poszczególnych części budżetowych powinni sporządzać sprawozdania. Chodziło nam o to, aby prezentować plan budżetu roku poprzedniego, zmiany w planie, a następnie wykonanie danego roku. Wysyłaliśmy specjalne wzory, aby ujednolicić dla wszystkich. Skutek jest żaden.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WiesławaZiółkowska">Jedyna droga do osiągnięcia tego - to zmiana ustawy Prawo budżetowe, bo dysponenci poszczególnych części budżetowych po prostu to sobie lekceważą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejWielowieyski">Wyrażam podziękowanie Najwyższej Izbie Kontroli, dlatego że pewną ilość informacji w tym zakresie można otrzymać tylko z NIK, bo NIK takie porównania robiła co najmniej z ostatnich dwóch lat. To pozwala nieco głębiej wniknąć w to, co działo się w tych częściach budżetu.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#AndrzejWielowieyski">Szczególnie istotną sprawą jest sprawa płac i to dotyczy w mniejszym lub większym stopniu wszystkich omawianych części. W mojej notatce skierowanej do wszystkich członków Komisji przedstawiam pewne dane dotyczące płac, co wiąże się z pewną propozycją rządu przekazaną przez premiera szefom tych części budżetowych, czyli panu prezydentowi i panom marszałkom oraz innym kierownikom odpowiedzialnym za te części.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#AndrzejWielowieyski">Premier proponował, aby stosować przy konstruowaniu budżetu na rok 1996 wskaźnik wzrostu w wysokości 25,3%, tzn. aby wzrost płac nie przekraczał wielkości 5,5% ponad wskaźnik inflacji 19,8%. Taką zasadę przyjęliśmy w budżecie, jeśli chodzi o inne urzędy centralne. Dysponenci części pozarządowych, nie objętych kontrolą rządową i sterowaniem przez Ministerstwo Finansów, byli proszeni o podjęcie tego zadania. Słyszałem, że potraktowano to pozytywnie, a w każdym razie życzliwie, natomiast stwierdzam, że rzeczywistość odbiega od tego postulatu, w niektórych przypadkach nawet w sposób jaskrawy. Postulat premiera z punktu widzenia klimatu i oczekiwań opinii publicznej, a także szacunku dla państwa i jego instytucji, był słuszny. Słuszny był dlatego, że w tych częściach pozarządowych - zwłaszcza jeśli chodzi o budżet Najwyższej Izby Kontroli, czego tu nie mówię, ale muszę się na to powołać, bo jest to pozycja znacząca - jak i w częściach budżetowych wymienionych Kancelarii, uposażenia w kilku poprzednich latach, szczególnie w Kancelarii Prezydenta, były bardzo wyraźnie podnoszone. Uposażenia te były znacząco wyższe niż w innych resortach, o czym najlepiej wie Ministerstwo Finansów, i w związku z tym sprowadzenie tutaj krzywych wzrostu płac do podobnego układu i biegu kierunkowego byłoby uzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#AndrzejWielowieyski">Wydaje mi się, że Kancelaria Prezydenta, obie Kancelarie parlamentu oraz Najwyższa Izba Kontroli to są części budżetu wzorcowe i trudno jest nam wymagać od innych wykonawców budżetu, od innych jednostek budżetowych dyscypliny i porządku, jeżeli te części urzędów, które stanowią i kontrolują cały system państwa, tych zasad nie respektują. Uważam, że ta sprawa jest bardzo istotna i powinna znaleźć wyraz w naszej uchwale dotyczącej wykonania budżetu za rok 1996.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#AndrzejWielowieyski">Sprawa polega na tym, że Kancelaria Prezydenta wykazała wzrost płac o 31,3%, czyli o 6% ponad proponowany przez rząd limit. Kancelarie Sejmu i Senatu pod tym względem wyglądają nierówno, bo Kancelaria Senatu ma nieznaczne odchylenie i wykazała wzrost płac o 28,9%, a Kancelaria Sejmu wykazała wyższy wzrost o 38%. W Krajowym Biurze Wyborczym nastąpił nieznaczny wzrost płac ponad ustalony poziom, natomiast w Najwyższej Izbie Kontroli ten wzrost był szczególnie wysoki. W planie przewidywano wzrost przeciętnego wynagrodzenia o 31%, a w rzeczywistości ten wzrost wyniósł 41%, a więc w stosunku do średniej w urzędach centralnych wskaźnik w Najwyższej Izbie Kontroli kształtuje się na poziomie wyższym o blisko 90%, dzięki takiemu bardzo wyraźnemu przekroczeniu planowanego wzrostu płac.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#AndrzejWielowieyski">Prosiłbym Komisję o podjęcie decyzji czy wyrażenie zgody, aby w naszym sprawozdaniu zaznaczyć fakt wyraźnego odbiegania wskaźników płacowych i polityki płacowej w tych kilku częściach od założeń przyjętych na rok 1996 dla całego sektora budżetowego, wliczając w to wszystkie urzędy centralne. Uważam, że po prostu trzeba to stwierdzić. Gdybym miał to uzasadnić, to mogę to zrobić tylko w takiej formie. Otóż rząd państwa polskiego stoi przed bardzo ciężkimi wyzwaniami: Ministerstwo Spraw Zagranicznych ma integrować nas z Europą, przeprowadzamy bardzo głęboką reformę edukacyjną, głęboką reformę służby zdrowia i ubezpieczeń społecznych. Ogromna liczba problemów występuje w gospodarce. Potrzebujemy świetnych kadr spośród możliwie najzdolniejszych ludzi i trzeba jakoś gratyfikować je za ciężką pracę. Oczywiście, Kancelaria Prezydenta powinna też działać bardzo dobrze, ale to jest nieproporcjonalne do tych wszystkich zadań. Gdyby ta Kancelaria pracowała trochę lepiej czy trochę gorzej, to dla tych wielkich problemów reform czy też integracji europejskiej nie ma takiego znaczenia bezpośredniego i istotnego. Natomiast dobrych ludzi do Ministerstwa Zdrowia czy do Ministerstwa Spraw Zagranicznych nie weźmie się znikąd. Pan minister Szymański może sobie zaangażować ludzi, płacąc im po 25 czy 30 milionów starych złotych, a minister spraw zagranicznych, minister edukacji, czy minister zdrowia ma takie możliwości tylko w ramach 15 mln złotych. Tu coś jest nie w porządku.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#AndrzejWielowieyski">Jestem przekonany o tym, że Kancelaria Prezydenta powinna działać bardzo dobrze, i przy poprzednim budżecie dyskutowaliśmy o tym i poseł Krajewski sformułował słuszną tezę, że prezydent ma prawo wykazywać jakąś inicjatywę, co wymaga dużej aktywności jego Kancelarii, ma prawo zająć się bliżej jakimiś problemami. Jest jednak jeszcze problem budżetowy, podatkowy, problem wykorzystania pieniędzy publicznych i decydowania o tym, gdzie i jak rozkładamy te akcenty, jeżeli chodzi o wyposażanie urzędów państwowych w możliwości płacowe i możliwości działania. Z punktu widzenia interesów państwa ja osobiście sądziłbym, że te niektóre resorty i urzędy, szczególnie obciążone wielkimi zadaniami reformatorskimi, powinny być poważnie brane pod uwagę, ale tak nie jest, bo nie ma takich możliwości, podczas gdy w tych częściach pozabudżetowych istnieje zupełna czy bardzo daleko idąca swoboda.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#AndrzejWielowieyski">Uważam, że nasza Komisja i Sejm powinny w konkretnych przypadkach zdecydować, aby dla pewnej kategorii pracowników i dla jakiegoś działania powiększyć wydatki. Jest to możliwe, ale pewne ogólne zasady powinny być respektowane, a także kontrola ich realizacji powinna być staranna, aby trzymać się ustalonych limitów, co jest absolutnie potrzebne. I w naszym sprawozdaniu powinniśmy zaznaczyć niewłaściwość aż tak znacznego przekroczenia wskaźników płacowych.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#AndrzejWielowieyski">Przejdę teraz do omówienia kilku problemów merytorycznych, dotyczących na razie tylko Kancelarii Prezydenta. Nasz ekspert zwraca uwagę - a ja tego nie zdążyłem wyjaśnić - dlaczego nie zostały zrealizowane dochody ze sprzedaży samochodów. I to powinno być wyjaśnione.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#AndrzejWielowieyski">Jeżeli chodzi o wydatki, zwracam uwagę na to, że w stosunku do średniej wzrostu wydatków budżetowych wynoszącej ok. 20%, bo o tyle wzrosły one nominalnie w 1996 r., Kancelaria Prezydenta wykazuje wzrost o 27,6%. Mniej więcej wiemy, z czego to wynika, a mianowicie ze wzrostu liczby pracowników o blisko 50 osób i z wyraźnego wzrostu średniej płacy.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#AndrzejWielowieyski">Zwracam uwagę, a niejednokrotnie już o tym mówiliśmy, że mimo braku merytorycznych uwag do bardzo ważnej z punktu widzenia ogólnobudżetowego pozycji dotyczącej ochrony zabytków Krakowa, która finansowana jest z budżetu Kancelarii Prezydenta, należy jednak od przyszłego budżetu dokonać przeniesienia tej pozycji do Ministerstwa Kultury i Sztuki. Z punktu widzenia merytorycznego jest to właściwe, a także z punktu widzenia merytorycznej kontroli. Mamy przykłady, że mogą być bardzo nie trafione inwestycje czy też bardzo duże marnotrawstwo, albo duże błędy programowe w przypadku pojedynczych przedsięwzięć, natomiast przy dużych kwotach - bo jest to 250 mld zł wydawanych na te zabytki - my nie mamy rozeznania, czy decyzje programowe są słuszne i czy zasady oszczędności, gospodarności i celowości są przestrzegane przez Komitet Społeczny Ochrony Zabytków Krakowa.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#AndrzejWielowieyski">Moim zdaniem, trzeba to poddawać jakiemuś testowi od strony merytorycznej, a nie tylko od strony formalnego przestrzegania przepisów.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#AndrzejWielowieyski">Ekspert Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu pani Bożena Kłos podnosi problem - a nie występuje to tylko w części budżetowej Kancelarii Prezydenta - zapreliminowanych podatków. Mówiliśmy o tym w poprzednich latach, ale teraz tego nie zauważyłem, co przyznaję ze wstydem. Jest to problem przeszacowania płatności podatkowych w danej części budżetu. Skutek jest taki, że wykonanie zaplanowanych podatków wynosi tylko 10 albo 20% i powstaje kilkumiliardowy „zaskórniak” w postaci dużej rezerwy, z której można swobodnie czerpać środki, bo mamy, zgodnie z prawem budżetowym, możliwość przenoszenia różnych kwot pomiędzy rozdziałami. Pani Bożena Kłos zwraca uwagę, że nie po raz pierwszy tak się dzieje, bo tak było np. w 1995 r., że planowano podatki w wysokości kilku miliardów złotych, a odprowadzono do budżetu tylko 1/10 tej kwoty, zaś reszta została skonsumowana przez Kancelarię prawdopodobnie w sposób racjonalny, ale zupełnie poza naszą wiedzą i kontrolą, czyli panuje tu dowolność i swoboda działania. Wydaje mi się, iż te fakty wskazują na to, że musimy dużo czujniej badać propozycje zgłaszane do projektu budżetu, a także domagać się w tym zakresie zarówno wyjaśnień, jak i skorygowania na przyszłość tej bardzo niedobrej praktyki.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#AndrzejWielowieyski">Można wskazać na taki przykład, że pod koniec drugiej połowy roku budżetowego poprawia się pozycję wyjazdów zagranicznych o stosunkowo niedużą kwotę, ale później nie jest to wykonywane, bo wykonanie pozostaje na tym samym poziomie.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#AndrzejWielowieyski">Można to nawet odnotować pozytywnie, że nie powiększono wydatków na wyjazdy zagraniczne. Być może, jeden czy drugi wyjazd nie doszedł do skutku, bo były jakieś przeszkody obiektywne merytoryczne, ale fakt jest faktem, że powstał następny „zaskórniak”, następna rezerwa. Po co w takim razie podejmowano decyzję podwyższania budżetu w tym zakresie, aby potem tego nie wykonać? Trzeba zauważyć, że w przeciwieństwie do Kancelarii Sejmu i Kancelarii Senatu, gdzie gospodaruje się oszczędnie, a w każdym razie nie widać tam jakichś wyraźnych przekroczeń, to jeżeli chodzi o Kancelarię Prezydenta, limity są wykorzystywane i w zakresie wydatków osobowych, i w zakresie wydatków rzeczowych, a gdy w pewnych paragrafach są rezerwy, wykorzystuje się je z nadwyżką. Trudno mi ocenić, czy dany wydatek był uzasadniony, czy było to gospodarne. W budżecie tego nie było, a przekroczenia są wyraźne.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#AndrzejWielowieyski">Stwierdzam, że niezależnie od argumentów, które będą dotyczyły innych części, już sama analiza wykonania budżetu Kancelarii Prezydenta uzasadnia, aby zaznaczyć w naszym sprawozdaniu te przekroczenia wydatków płacowych. Trzeba też podkreślić, że niezbędna jest korekta przepisów budżetowych, aby w zakresie tych części zapewnić większą dyscyplinę budżetową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#RyszardGrodzicki">Bardzo przepraszam za spóźnienie. Ponieważ występują po panu pośle Wielolwieyskim, to, co powiem, będzie w dużej mierze komentarzem do tego, o czym mówił pan poseł. Komisja Regulaminowa nie zgłasza uwag do sprawozdania z wykonania budżetu przez Kancelarię Prezydenta.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#RyszardGrodzicki">Myśmy przeprowadzili analizę, a także korzystaliśmy z opinii innych komisji, biorąc pod uwagę te wszystkie najistotniejsze sprawy, o których mówił pan poseł Wielowieyski.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#RyszardGrodzicki">Rok 1996 był pierwszym rokiem prezydentury nowego prezydenta. To związane było z reorganizacją Kancelarii i zmianami kadrowymi, co rzutowało na wykonanie budżetu w 1996 r.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#RyszardGrodzicki">W 1996 r. wypłacono przez kilka miesięcy pensje osobom zatrudnionym poprzednio w Kancelarii prezydenta Wałęsy, a równocześnie zatrudniono nowe osoby.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#RyszardGrodzicki">Powodowało to, że wydatki na płace nakładały się równolegle i pojawił się też pewien pozorny wzrost zatrudnienia w sensie ewidencyjnym. To sprawa pierwsza. Po drugie, przepisy dotyczące funkcjonowania Kancelarii Prezydenta są tak ogólnikowe, że praktycznie biorąc, można tam zrobić wszystko, a to wszystko opiera się na decyzjach prezydenta. Istnienie Kancelarii wynika z przepisów konstytucji i nie ma żadnego uszczegółowienia w innym akcie normatywnym niższego rzędu. O tym, ile osób ma zatrudniać Kancelaria, decyduje prezydent, nadając jej statut i określając jej strukturę, co rzutuje na poziom zatrudnienia i liczbę komórek.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#RyszardGrodzicki">Komisja Regulaminowa zwracała swego czasu uwagę na te rozwiązania i wówczas uznawano na posiedzeniu Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, że jest to autonomiczna wola prezydenta. Biorąc pod uwagę taki tok rozumowania, nie mieliśmy podstaw, aby wnikać w tego rodzaju zachowania, choć nie jest wykluczone, że de lege ferenda należałoby się zastanowić, czy nie trzeba by zmienić tu stanu prawnego. Nowa konstytucja poszła jednak dokładnie w tym samym kierunku, a powiedziałbym, że nawet wzmocniła istniejący stan prawny. Nie sądzę, aby tutaj można było zmienić cokolwiek drogą ustawodawczą.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#RyszardGrodzicki">Kolejna sprawa to problem dochodów i niedokonanie sprzedaży samochodów. Powiedziałbym, że jest to w jakiejś mierze oszczędność. W związku ze zmianą charakteru funkcjonowania Kancelarii Prezydenta oraz utworzeniem nowych komórek zrezygnowano ze sprzedaży samochodów, przez co zmniejszono dochody, ale te samochody nadal są wykorzystywane i służą pracownikom Kancelarii. Nikt nie sygnalizował, żeby była tu jakaś rozrzutność, nie zgłaszano żadnych uwag, a więc nie było podstawy do kwestionowania tej decyzji.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#RyszardGrodzicki">Problem przeszacowania podatków jest problemem, który dotyczy wszystkich części budżetowych, które opiniuje Komisja Regulaminowa. Jest to także problem opłaty skarbowej za grunt, a także kilku innych opłat. Jest to kwestia tempa uzgodnienia i załatwiania tych spraw z gminą Centrum i Rejonowym Urzędem Warszawskim odnośnie do sposobu uiszczania opłat za posiadane grunty na terenie miasta stołecznego Warszawy. Z początkiem roku trudno było określić, czy w tym roku zapadnie jakaś decyzja, czy nie zapadnie. W takiej sytuacji każdy planista będzie planował najwyższy wydatek, aby zabezpieczyć się przed skutkami negatywnych decyzji, które teoretycznie są możliwe. Stąd wynikają te przeszacowania.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#RyszardGrodzicki">W kontekście tych przeszacowań pojawia się inny problem, który również rok czy dwa lata temu był tu podnoszony. Jest to problem swobody przenoszenia środków zaplanowanych w danej części budżetowej pomiędzy rozdziałami bez jakiegokolwiek powiadamiania odpowiedniej komisji sejmowej. Gdy analizujemy tok prac nad budżetem, to niektóre wyliczenia są dokonywane w przybliżeniu, a następnie w dwa tygodnie później wszystko może ulec zasadniczej zmianie; będzie to legalne, bo prawo budżetowe dopuszcza praktykę takiego przesuwania środków.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#RyszardGrodzicki">Kwestionowanie takich przesunięć, jeśli są dobrze uzasadnione, nie wchodzi tu w rachubę. I to jest problem bardziej generalny, bo dotyczy praktycznie każdej części budżetowej. Wymagałoby to odpowiedniej zmiany prawa budżetowego, która ograniczałaby swobodę decyzji chociażby w taki sposób, że wymagane byłoby zasięgnięcie opinii komisji, która nadzoruje daną część budżetową. Dotychczas można właściwie zmienić budżet w sposób zasadniczy, a nasze opinie przy tworzeniu budżetu mają się nijak do rzeczywistości.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#RyszardGrodzicki">I wreszcie sprawa tych rozdziałów czy też kategorii wydatków, które są w budżecie Kancelarii Prezydenta, a które są wysoce wyspecjalizowane. Mam tu na myśli wydatki na Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, na Fundusz Rewaloryzacji Zabytków Krakowa i na Krajową Radę Sądownictwa. Komisja Regulaminowa, opiniując fragmenty budżetu Kancelarii Prezydenta, zawsze korzysta z opinii pomocniczej merytorycznej komisji sejmowej. Nie jest tak, panie pośle Wielowieyski, że nie ma tu merytorycznej oceny, bo np. Komisja Kultury i Środków Przekazu na piśmie wyraziła swoją opinię i podczas posiedzenia Komisji Regulaminowej akurat w tej sprawie przedstawiciel Komisji Kultury i Środków Przekazu był podpytywany na temat zasadności ponoszonych wydatków. Rok temu, gdy stwierdziliśmy, że Komitet Społeczny Rewaloryzacji Zabytków Krakowa przeznacza część środków z budżetu Kancelarii Prezydenta na prowadzenie robót poza Krakowem, zgłosiliśmy protest i to już nie ma miejsca.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#RyszardGrodzicki">Komisja Kultury i Środków Przekazu zdecydowała się na zmianę przepisów i te środki nie są wydatkowane poza Krakowem, a wyłącznie na terenie Krakowa.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#RyszardGrodzicki">Nie ulega natomiast dla mnie wątpliwości, że byłoby pożądane dokonanie kompleksowej kontroli tego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa, i Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich wystąpi w tej sprawie z odpowiednim wnioskiem do NIK. Myśmy to postulowali już wcześniej, ale były tam różne uwikłania na terenie Krakowa wynikające z funkcjonowania tego Funduszu. Wydaje się, że tego rodzaju kompleksowa kontrola byłaby jak najbardziej zasadna.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#RyszardGrodzicki">Tyle mam uwag w kontekście wypowiedzi pana posła Wielowieyskiego. Bazując na opiniach cząstkowych, jakie otrzymaliśmy z komisji, które zajmują się wydatkami finansowanymi z budżetu Kancelarii Prezydenta, jak i na opinii NIK, uważamy, że można zgłosić wniosek o przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu Kancelarii Prezydenta w 1996 r.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#RyszardGrodzicki">I jeszcze jedna uwaga do propozycji przerzucenia Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa do części budżetowej Ministerstwa Kultury i Sztuki. Wymagałoby to zmiany ustawy o rewaloryzacji zabytków Krakowa, bo ona wyraźnie ustanawia, że ma to robić Kancelaria Prezydenta i środki na ten cel pochodzą z budżetu tej Kancelarii. Być może, nowa konstytucja ułatwi dokonanie takiej zmiany, bo powstanie problem, czy prezydent w kontekście nowej konstytucji może sprawować patronat nad rewaloryzacją, ponieważ został w nowej konstytucji pozbawiony prawa pełnienia jakichkolwiek funkcji poza swoim głównym urzędem.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#RyszardGrodzicki">Na bazie dotychczasowego stanu prawnego do 16 października br. żadna zmiana w tym zakresie nie jest możliwa bez zmiany ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę o zabranie głosu przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejŁodyga">Jeśli chodzi o wykonanie budżetu Kancelarii Prezydenta, to strona dochodowa, zapisana w ustawie budżetowej, została zrealizowana w pełni, tzn. osiągnięto dochody w kwocie 473,2 tys. zł. Najwyższa Izba Kontroli w swoich materiałach pokontrolnych zwraca uwagę, że co prawda wykonano zamierzanie ujęte w ustawie budżetowej, niemniej jednak w stosunku do 1995 r., jakby w nawiązaniu do oczekiwań pana posła Wielowieyskiego, pokazujemy, że w 1996 r. były to dochody realnie znacznie niższe, chociaż nie mają one wielkiego znaczenia dla ogólnych dochodów budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#AndrzejŁodyga">Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że każda złotówka powiększająca dochody budżetowe jest to jednocześnie określona możliwość realizacji finansowych zadań państwa.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#AndrzejŁodyga">Chciałbym jednak zwrócić uwagę na nieprawidłowość polegającą na nieodprowadzeniu kwoty 15,5 tys. zł przez gospodarstwo pomocnicze z racji pobieranych opłat za dzierżawę pewnych pomieszczeń.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#AndrzejŁodyga">Łączna kwota wydatków wyniosła w 1996 r. 75,250 mln zł. Nie wykorzystano w pełni tej kwoty, przewidzianej w ustawie budżetowej. Wydatki zrealizowano w 98,6%. Pozostałe nie wykorzystane środki zwrócono do budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#AndrzejŁodyga">W wyrazie nominalnym w stosunku do 1995 r. wydatki w budżecie Kancelarii Prezydenta były wyższe o 27,6%. Realny wzrost, po skorygowaniu według średniorocznego wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych, wyniósł 6,4%.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#AndrzejŁodyga">W zakresie wydatkowania środków budżetowych Najwyższa Izba Kontroli zwraca uwagę na następujące nieprawidłowości stwierdzone przez naszych kontrolerów. Nie sporządzono i nie zatwierdzono, choć wymagały tego przepisy Ministra Finansów z 2 sierpnia 1991 r. w sprawie szczegółowych zasad i trybu wykonywania budżetu państwa, planu finansowego Kancelarii dla zadań budżetowych, dla których ustalono w klasyfikacji wydatków budżetowych odrębne rozdziały. Zwraca uwagę fakt nieopracowania odrębnych planów finansowych dla niektórych rozdziałów, np. Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Takich materiałów nasi kontrolerzy nie otrzymali ani nie stwierdzili, że był.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#AndrzejŁodyga">Przy sporządzaniu budżetu na rok 1996 Kancelaria Prezydenta przedkładała Komisji wykaz zadań, które zamierza realizować w ramach przedsięwzięć inwestycyjnych i remontowych. Po uchwaleniu ustawy budżetowej nie opracowano szczegółowego planu tych przedsięwzięć, co w opinii NIK rzutowało w konsekwencji na inne nieprawidłowości stwierdzone przez naszych kontrolerów. Szczególnie dotyczyło to nieprzestrzegania zasad, form i trybu postępowania przy udzielaniu niektórych zamówień publicznych. M.in. dokonano zakupu siedmiu samochodów, stolarki drzwiowej, cokołów, listew przypodłogowych bez sporządzenia pisemnych umów, co stanowiło naruszenie art. 74 ust. 1 ustawy o zamówieniach publicznych. Specyfikacje istotnych warunków zamówienia dotyczącego remontu pomieszczeń Kancelarii sporządzono niezgodnie z art. 35 ust. 1 pkt 2 i 6 ustawy o zamówieniach publicznych. Dokonano modyfikacji treści dokumentów zawierających specyfikację istotnych warunków zamówienia po upływie terminu składania ofert.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#AndrzejŁodyga">Chciałabym też zwrócić uwagę Komisji na fakt, że nasi kontrolerzy stwierdzili, iż brak było przepisów wewnętrznych regulujących obieg dokumentów księgowych w Kancelarii Prezydenta.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#AndrzejŁodyga">Taki wymóg wynikał z rozporządzenia Rady Ministrów z 2 maja 1991 r. w sprawie praw i obowiązków głównych księgowych jednostek budżetowych i zakładów budżetowych. Dowody księgowe dotyczące funduszu dyspozycyjnego traktowano jako całkowicie poufne, chociaż zgodnie z zarządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej obowiązek poufności dotyczy tylko tych wydatków, które były realizowane bezpośrednio na polecenia prezydenta bądź przez osoby upoważnione przez prezydenta.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#AndrzejŁodyga">Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła, że gospodarstwo pomocnicze Kancelarii Prezydenta zrealizowało przychody w kwocie wyższej niż rozchody, a więc spełniało warunek samofinansowania określony w art. 16 ust. 1 ustawy Prawo budżetowe. Stwierdziliśmy tutaj drobne uchybienia, które dotyczyły bezpodstawnego naliczania odpisów amortyzacyjnych, nieodprowadzenia wymienionej już przeze mnie kwoty 15,5 tys. zł do budżetu państwa oraz niewyodrębnienia składników majątkowych przydzielonych gospodarstwu pomocniczemu.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#AndrzejŁodyga">Wykaz tych nieprawidłowości dowodzi, że gospodarka środkami budżetowymi w Kancelarii Prezydenta w 1996 r. mogła być prowadzona na wyższym poziomie. Co prawda, wyniki kontroli nie wskazują na to, że stwierdzone przez nas nieprawidłowości doprowadziły do Strat finansowych czy też są dowodem niegospodarności, niemniej jednak podzielam pogląd pana posła Wielowieyskiego, że te jednostki pozarządowe powinny być wzorem racjonalnego gospodarowania środkami, rzetelnego planowania oraz szanowania grosza publicznego. Oczywiście, w Kancelarii Prezydenta nie stwierdziliśmy, aby tego grosza nie szanowano, ale stwierdzone przez nas nieprawidłowości dowodzą, że nie zawsze w pełni dotrzymywano procedur określonych przepisami Prawa budżetowego, ustawy o zamówieniach publicznych czy przepisów dotyczących rachunkowości w jednostkach budżetowych. Te nieprawidłowości w ocenie Najwyższej Izby Kontroli nie dają podstaw do uznania za wzorcową gospodarki budżetowej w Kancelarii Prezydenta. Ocena NIK jest wprawdzie pozytywna, ale jak gdyby trzeciego stopnia. W ocenie NIK stwierdzone nieprawidłowości nie miały jednakże zasadniczego wpływu na wykonanie budżetu przez Kancelarię Prezydenta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WiesławaZiółkowska">Dziękuję i proszę o przedstawienie opinii przez Biuro Studiów i Ekspertyz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#BożenaKłos">Jeżeli chodzi o wzrost wydatków w Kancelarii Prezydenta w stosunku do 1995 r., chcę zwrócić uwagę, że bardzo duży wzrost wydatków nastąpił w rozdziale dotyczącym Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Wydatki te stanowiły 179,1% wydatków z 1995 r. Spadły natomiast bardzo znacznie w porównaniu z 1995 r. wydatki przewidziane na współpracę naukowo-techniczną z zagranicą. Wydatki te stanowiły zaledwie 63,1% wydatków poniesionych w 1995 r.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#BożenaKłos">Zwiększenia wydatków dokonano na zakupy towarów i usług o 1,603 mln zł. Wzrósł także fundusz dyspozycyjny o 660 tys. zł. Wynagrodzenia osobowe wzrosły o kwotę 547 tys. zł w stosunku do wielkości zawartych w ustawie budżetowej. Natomiast zmniejszono o 1,5 mln zł wydatki na dotacje finansujące inwestycje jednostek budżetowych oraz o 608 tys. zł na podatki i opłaty na rzecz budżetu państwa, a także o 547 tys. zł na uposażenia żołnierzy zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#BożenaKłos">Uwagę zwraca bardzo znaczne zmniejszenie - aż o 83,7% - wydatków przewidzianych na podatki i opłaty na rzecz budżetu państwa. Zaplanowaną w ustawie budżetowej kwotę 2,051 mln zł zmniejszono o 1,943 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#BożenaKłos">Ogólne wydatki na wynagrodzenia zostały zrealizowane w 98,7% planowanej kwoty przy jednoczesnym wzroście liczby etatów w stosunku do planu o 12, tj. z 235 do 247 etatów, co stanowiło 105,1% planu. Tłumaczy się to zmianami strukturalnymi w Kancelarii Prezydenta. Według informacji NIK przeciętne zatrudnienie w 1996 r. wyniosło 317 osób i w porównaniu z 1995 r., było wyższe o 50 osób. Ogółem wydatki na wynagrodzenia w stosunku do 1995 r. wzrosły o 32%. Moja uwaga do tej sprawozdawczości jest taka, aby nie podawać przeciętnej płacy łącznie dla pracowników administracyjnych i dla tych na kierowniczych stanowiskach, tzw. „R”, ponieważ to bardzo zaciemnia obraz kształtowania się wynagrodzeń. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto pracowników Kancelarii Prezydenta, tj. 13 pracowników „R” i 234 pracowników administracyjnych, wyniosło 2 472 zł. Prosiłabym o informację, jak te przeciętne wynagrodzenia kształtują się w poszczególnych grupach.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#BożenaKłos">Jako przykład nie najlepszego planowania wydatków można podać Krajową Radę Sądownictwa i Biuro Społecznego Komitetu Odbudowy Zabytków Krakowa. Nie są to jednak znaczące pozycje. Wydatki na Krajową Radę Sądownictwa wynoszą zaledwie 0,46% ogółu wydatków Kancelarii Prezydenta. Gdy przyjrzymy się bliżej realizacji budżetu przez Krajową Radę Sądownictwa, to okazuje się, że jest to wyjątkowy przypadek bardzo złego planowania. Nic tu nie zgadza się z planem i występują znaczne różnice. Np. wydano o 300% więcej niż zaplanowano na Fundusz Świadczeń Socjalnych; na usługi materialne wydatkowano 150% planowanej kwoty, na krajowe podróże służbowe wydano także o 37,5% więcej niż planowano. Poniżej planu kształtowały się natomiast wydatki m.in. na wynagrodzenia osobowe pracowników - na poziomie 67,3% planowanych wydatków i na wydatki, z których finansowane są ryczałty wypłacane członkom Krajowej Rady Sądownictwa za udział w posiedzeniach i innych pracach Rady, wydano 25% planowanej kwoty. Mimo to w sprawozdaniu nie pisze się, aby były jakieś kłopoty z funkcjonowaniem Rady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy mamy na sali przedstawiciela Krajowej Rady Sądownictwa? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#WiesławaZiółkowska">Chciałabym się odnieść do kwestii poruszonej przez pana posła Grodzickiego, ponieważ zasługuje ona na uwagę. Być może, źle zrozumiałam wypowiedź pana posła, ale pan próbował uzasadnić jakąś tezę niezależności budżetu Kancelarii Prezydenta, mającej jakoby podstawę konstytucyjną funkcjonowania prezydenta w polskim państwie. Według mojego rozpoznania - a możemy to zresztą poddać licznym ekspertyzom - budżet Kancelarii Prezydenta podlega tym samym rygorom, jakim podlegają budżety innych jednostek, które nie są kontrolowane i opiniowane przez Radę Ministrów, a więc takim samym rygorom jak budżety Kancelarii Sejmu i Senatu, Trybunału Konstytucyjnego, Najwyższej Izby Kontroli. Jeżeli pan poseł ma jakieś inne opinie prawne, to byłabym wdzięczna za ich udostępnienie, bo one nie są mi znane.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#WiesławaZiółkowska">Jeżeli Kancelarii Prezydenta dotyczą te same reguły prawne, to rozumiem, że dotyczy jej także Prawo budżetowe, a również wszelkie rozporządzenia dotyczące rachunkowości. Jeśli miałoby być inaczej, to należałoby poszukać podstaw prawnych, na podstawie których próbuje się taką tezę udowodnić.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#WiesławaZiółkowska">Pan prezydent, wszystko jedno, kto nim jest, tak długo ma swobodę kształtowania budżetu, dopóki nie złoży go w Sejmie i Sejm go nie przyjmie. Gdy Sejm przyjmie ten budżet, to pan prezydent może go wykonywać tylko w takiej wysokości, w jakiej Sejm go przyjął. To jest oczywiste. To, co tu delikatnie sygnalizowali eksperci, a także pan poseł sprawozdawca, o złym planowaniu, wymaga pewnego komentarza. Gdyby taki przypadek zdarzył się jeden raz, można by to nazwać złym planowaniem, ale jeżeli mamy do czynienia z występowaniem takiego złego planowania rokrocznie od momentu powstania instytucji prezydenta i dotyczy to prawie zawsze tych samych pozycji, należałoby się nad tym zastanowić. Np. ta nieszczęsna pozycja podatków i opłat na rzecz budżetu państwa. W 1995 r. kwota tych podatków była planowana w wysokości 2,051 mln zł, a wykonano 107 tys. zł. W 1996 r. natomiast planowano 726 tys. zł i wydawało się nam, że ta pozycja jest znacznie obniżona kwotowo, a tymczasem wykonanie wyniosło 117 tys. zł. Podobnie jest z funduszami dyspozycyjnymi.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#WiesławaZiółkowska">Jest to ni mniej, ni więcej, tylko oszukiwanie naszej Komisji. Rozumiem pojawienie się skali błędu kilku procent, bo każdy ma prawo się pomylić. Jednak w takich przypadkach, o jakich mówię, jest to po prostu świadome wprowadzanie w błąd Komisji Regulaminowej oraz Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#WiesławaZiółkowska">Pan poseł Wielowieyski apelował o to, żeby podjąć uchwałę wzywającą dysponentów pozarządowych części budżetowych do rzetelnego planowania. Wyjaśniliśmy już sobie, że takie uchwały, a także przekazane wzory tabel, według których należy składać sprawozdania budżetowe, nie odniosły skutku.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#WiesławaZiółkowska">W związku z tym w stosunku do niektórych części, aby uniknąć oszukiwania, należałoby zdecydowanie ograniczyć możliwości dokonywania przesunięć środków pomiędzy działami i rozdziałami. Wówczas zmusi się dysponentów części budżetowych do rzetelnego planowania. Jeżeli dysponent popełni błąd w planowaniu i okaże się, że potrzebuje zwiększyć wydatki w jakiejś pozycji, to będzie musiał przyjść z korektą budżetu do Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#WiesławaZiółkowska">To nie prezydent decyduje o takiej praktyce i wszystko jedno, czy był to Wałęsa, czy jest to Kwaśniewski, to nie prezydent przygotowuje budżet. W Kancelarii Prezydenta sporządzają budżet ciągle te same osoby, te same siedzące tutaj panie. I te same szacowne panie próbują mnie osobiście i wszystkich tu siedzących po prostu oszukiwać. I to odbieram z wielką przykrością, ponieważ problem jest ciągle ten sam. Nie ma tu żadnej uczciwej gry, żadnej uczciwej rozmowy, tylko zawsze próba oszukiwania. To oceniam bardzo krytycznie.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#WiesławaZiółkowska">Chciałabym uzyskać bliższe informacje o charakterze poufnym, a jeśli będzie trzeba, poproszę wszystkich nieupoważnionych do opuszczenia sali. Mamy do tego prawo, a jeśli ktoś próbowałby to kwestionować, będziemy się odwoływać do ekspertów. Chcę zapoznać się z wydatkami poufnymi Kancelarii Prezydenta. Chcę wiedzieć, co to są za wydatki, a ponieważ są one poufne, ta część naszego posiedzenia będzie zamknięta.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#komentarz">(Podczas zamkniętej części posiedzenia omówiono sprawy wydatków ponoszonych przez Kancelarię Prezydenta z funduszu dyspozycyjnego.)</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#WiesławaZiółkowska">Prosimy pana ministra Szymańskiego o syntetyczne ustosunkowanie się do pozostałych kwestii związanych z realizacją budżetu Kancelarii Prezydenta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#EdwardSzymański">Chciałbym prosić o skorygowanie tak dość kategorycznie sformułowanego zarzutu pod adresem Kancelarii Prezydenta, jeśli chodzi o wzrost płac w 1996 r.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#EdwardSzymański">Nie kwestionuję wskaźników, które zostały tu zaprezentowane. Pragnę tylko dodać jeszcze kilka wskaźników ilustrujących ten problem. Rok 1996 to był rok, w którym przez sześć miesięcy pracowały - powiedziałbym, teoretycznie - równolegle dwa kierownictwa Kancelarii. Było kierownictwo większe, stare, już kończące swoją działalność i kierownictwo nowe. Przez pół roku płaciliśmy rozliczenia z tytułu wypowiedzeń i rezygnacji z pracy. Przypominam, że całe poprzednie kierownictwo, z wyjątkiem ministra Winieckiego i ministra Kociszewskiego, w momencie objęcia urzędu przez pana prezydenta Kwaśniewskiego złożyło dymisje.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#EdwardSzymański">Prosiłbym, aby skorygowano odpowiednio wskaźniki w związku z tą sytuacją, właściwą temu okresowi. Jednemu z ministrów z czasów prezydentury Lecha Wałęsy wypłacono pensję do końca 1996 r. A były to pensje na poziomie ministrów stanu. Dodam tu, a propos nadmiernych wysokości pensji, że prezydent Kwaśniewski powołał tylko trzech sekretarzy stanu; pozostali członkowie kierownictwa Kancelarii - to podsekretarze stanu. Z poprzednich członków kierownictwa Kancelarii w ramach wypowiedzenia funkcjonowało czterech albo pięciu ministrów stanu, którzy mają przecież płace na poziomie wicepremierów, jeśli miałbym porównywać. To wszystko wliczane było w ciężar wydatków Kancelarii Prezydenta w roku 1996.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#EdwardSzymański">Wobec tego, gdyby nie było takiej sytuacji, realnie wzrost płac w Kancelarii Prezydenta wyniósł 24,4%, a planowany był na poziomie 25,3%, o czym mówił pan poseł Wielowieyski.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#EdwardSzymański">W związku z tym proszę tak porównywać te wskaźniki i wtedy będą się one odnosiły do realnych dochodów pracowników Kancelarii Prezydenta za rok 1996.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#EdwardSzymański">Gdy wchodziliśmy w rok 1996, panowało przekonanie, że w Kancelarii Prezydenta dokona się rewolucja personalna. Nic takiego nie miało miejsca. Kadra kierownicza pracuje niemal w tym samym składzie, bo są to wysoko kwalifikowani pracownicy.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#EdwardSzymański">Przechodzę teraz do tej kwestii, która była tutaj dosyć ostro formułowana pod naszym adresem, a pani przewodnicząca postawiła nawet zarzut oszukiwania Komisji. Proszę mi wierzyć, że gdybyśmy usiedli i spróbowali wyspecyfikować wszystkie okoliczności, jakie składają się na konieczne zmiany w budżecie Kancelarii Prezydenta, okazałoby się, że wszystkie były uzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#EdwardSzymański">Pobyt prezydenta Clintona nie był przewidywany w żadnym projekcie budżetu. Jeszcze na początku czerwca br. nikt z nas nie miał świadomości, że będziemy mieli taki wydatek. Poinformowałem już Komisję, jakiego rzędu jest to wydatek. My nie możemy się zwrócić do nikogo o refundowanie tych środków, bo po prostu Kancelaria Prezydenta była gospodarzem tej wizyty. Co ma zrobić poszukując pieniędzy? Chyba postępuje słusznie poszukując, gdzie można dokonać przesunięć w budżecie Kancelarii. O tym mówię w związku z zarzutami pani ekspert. Muszę znaleźć możliwości sfinansowania tego wydatku, a także wydatku związanego z zupełnie nie planowaną konferencją OBWE. To nie jest wydatek rzędu 10 tysięcy złotych, są to zawsze wydatki duże. Jestem gotów każde przemieszczenie środków w ramach budżetu uzasadnić, wyjaśniając. z czego ono wynika.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#EdwardSzymański">Nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkich wizyt zagranicznych. U nas nie jest tak jak w parlamencie brytyjskim, gdzie ustala się, że królowa brytyjska odwiedzi dwa kraje w danym roku - i na tym koniec. My nie mamy możliwości tak precyzyjnego planowania.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#EdwardSzymański">Musimy oczywiście wydawać pieniądze zgodnie z prawem i oszczędnie gospodarować środkami budżetowymi, zapewnić wykonanie budżetu po stronie dochodów i przestrzegać nieprzekraczania ogólnej kwoty wydatków budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#EdwardSzymański">Moim zdaniem, nadmierną wagę przywiązuje się do koniecznych zmian dokonywanych w ramach budżetu, a jeszcze raz powtarzam, że każdą zmianę gotowi jesteśmy uzasadnić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WiesławaZiółkowska">Ja swego zdania nie cofam. Oczywiście nie mogą być przewidziane z góry wszystkie wizyty zagraniczne, a tak jest także w przypadku premiera i ministrów. Oczywiste jest, że wizyty składane prezydentowi mogą być uznane za nieco droższe. Możliwe jest jednak planowanie takich wydatków z pewną rezerwą tego funduszu dyspozycyjnego, a nie należy oszukiwać w taki sposób, że mówi się, iż na podatki przeznacza się w 1995 r. 2 mln zł, a wydaje się 107 tys. zł, na podatki w 1996 r. przeznacza się 726 tys. zł, a wydaje się 117 tys. zł. Nie mówię o drobnych przesunięciach, co do których nie przywiązuję wagi i są dopuszczalne. Natomiast robienie takich wielkich przesunięć uważam za ewidentne wprowadzanie w błąd Komisji i swego zdania nie zmienię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#EdwardSzymański">Ta sprawa też wymaga wyjaśnienia. Co stanowi podstawę obciążania Kancelarii tym podatkiem? Taką podstawę stanowiło oszacowanie wartości zajmowanych przez Kancelarię obiektów i dopiero na podstawie tego można było ustalić i wysłać prawomocne obciążenie należnością Kancelarii Prezydenta. Nie po naszej stronie jest przyczyna, że urzędy gmin nie miały środków na to, aby zlecić oszacowanie wartości tych obiektów. Na szczęście nastąpiła zmiana w tej dziedzinie i nie będziemy już do Ministerstwa Finansów odprowadzać tych obciążeń, a mieliśmy jeszcze w końcu ub. roku ogromny problem oszacowania wartości niektórych obiektów, m.in. pałacu prezydenckiego. Ten pałac powinien być oszacowany i na tej podstawie należy obciążać Kancelarię podatkiem. Odstąpiono od tego i nie ma tego problemu, i nie ma już tej pozycji w budżecie. Ten przedmiot sporu będzie zlikwidowany.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#EdwardSzymański">Oczywiście prawdą jest, że my z kolei środki, jakie mieliśmy na ten cel, jeśli nie były wykorzystane, przesuwaliśmy na inne zadania, bo takie było nasze uprawnienie wynikające z Prawa budżetowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WiesławaZiółkowska">Skoro nie można było oszacować tych obiektów, to nie należało wprowadzać tych kwot do budżetu. Jestem ciekawa, jak będzie wyglądało wykonanie budżetu za rok 1997, gdzie przewidziano 2,8 mln zł na podatki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#EdwardSzymański">1,4 mln zł było zapisane w budżecie, a 1,4 mln zł w rezerwie i ta kwota z rezerwy została oddana do dyspozycji ministra finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czyli szczerze mówiąc, grubo przeszacowaliśmy te środki w budżecie roku 1997, skoro można było oddać taką dużą kwotę. Myśmy przekonywali się wzajemnie, że musi być aż taka kwota, chociaż wykonanie jest jak na razie zero. Zmieniły się przepisy w związku z reformą centrum. Mimo tych wyjaśnień, ja swoją opinię o wprowadzaniu Komisji w błąd podtrzymuję i nie mam podstaw do tego, aby ją zmienić, co stwierdzam z przykrością.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#WiesławaZiółkowska">Czy były jeszcze jakieś pytania, na które nie otrzymaliśmy odpowiedzi? Poruszono kwestię Krajowej Rady Sądownictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#EdwardSzymański">W połowie roku 1996 weszły w życie nowe przepisy, które zmieniły zasady odpłatności za udział w posiedzeniach członków Krajowej Rady Sądownictwa. Z tego wzięły się te różnice w poziomie wydatków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WiesławaZiółkowska">Ile planowano wydać na Krajową Radę Sądownictwa, bo z materiałów to nie wynika?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#GrażynaDrus">Planowano wydatkowanie 120 tys. zł, a wydano faktycznie 130 tys. zł. Był to koszt ryczałtów za udział w posiedzeniach Krajowej Rady Sądownictwa. Wyjaśniam, że wydatki płacowe pokrywane były z innego paragrafu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy ktoś z państwa ma jeszcze coś do powiedzenia? Mnie brak słów, jeśli chodzi o możliwość porównywania tych wszystkich paragrafów. Następują tu jakieś zmiany, przesunięcia kwot między paragrafami i nie wiadomo po co. Jeżeli to jest nawet ujmowane w innym paragrafie, to powinno być napisane, że to jest nieporównywalne oraz dwa zdania na ten temat, dlaczego tak jest. Nie ma tu żadnego porównania z 1995 r. Dla kogo państwo robicie te zestawienia i sprawozdania?</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#WiesławaZiółkowska">To powtarza się co roku. Rządził prezydent Wałęsa - było to samo, rządzi prezydent Kwaśniewski - jest to samo. Uważam, że albo panie, które przygotowują dla nas materiały, nie chcą się zmienić, albo celowo robicie to tak, aby było nieporównywalne i niemierzalne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejWielowieyski">Jeśli chodzi o sprawozdanie i opinię Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, trzeba podkreślić dwie sprawy. W tych kwestiach, o których mówił pan poseł Grodzicki, zasadniczo się zgadzamy. Jest to nawet dobry punkt wyjścia do prac naszej Komisji. Istnieje jednak pewna różnica w naszej ocenie. Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich nie wyciągnęła wniosków praktycznych z niektórych ustaleń kontrolnych i nie zgłosiła propozycji, jak z tego wyjść. Ja uważam, że powinniśmy zgłosić pewne konkretne propozycje. Jesteśmy zgodni, że Komisja Kultury i Środków Przekazu powinna w zasadzie przejąć te wydatki, które dotyczą odbudowy zabytków Krakowa. Byłoby to słuszniejsze rozwiązanie - tym bardziej że stoi przed nami sprawa zweryfikowania podejmowanych tam setek różnych przedsięwzięć. To musi być sprawdzone, na co te pieniądze są przeznaczane.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#AndrzejWielowieyski">Jestem osobiście wielkim zwolennikiem tej akcji i te środki są wydawane na ważne cele, niemniej jednak trzeba to sprawdzić. Jeżeli trzeba, to będziemy musieli zmienić ustawę i opracować w tej sprawie określone propozycje.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#AndrzejWielowieyski">Zgadzam się z panem posłem Grodzickiem, iż aktualnie sytuacja w przepisach budżetowych jest taka, że w częściach pozabudżetowych można sobie bardzo swobodnie operować środkami między rozdziałami i paragrafami. Mamy tego świadomość, bo znamy to już od kilku lat. Jest tu jednak pewna różnica między budżetami części rządowych a budżetami części pozarządowych. Mianowicie w częściach rządowych możliwości przesunięć pomiędzy rozdziałami i paragrafami istnieją, ale jest jedna rzecz nienaruszalna: poziom wydatków osobowych. Tego zmieniać nie wolno.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#AndrzejWielowieyski">Tymczasem w częściach pozarządowych wolno to robić. Tu nie egzekwujemy niczego i jak się coś zmienia, np. przerzuci środki z wydatków na podróże służbowe na wydatki płacowe, to się przerzuci. Uważam, że to powinno ulec zmianie.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#AndrzejWielowieyski">Mam także wątpliwości, czy pan poseł Grodzicki ma rację powołując się na zapisy konstytucji i twierdząc, że prezydent i jego Kancelaria mają tu pewną swobodę w związku ze szczególną pozycją i prerogatywami prezydenta. Prezydent ma swobodę decydowania o zatrudnianiu ludzi, podejmowania różnych akcji i działań, natomiast pieniędzmi podatników dysponuje parlament. Tyle dostaje Kancelaria Prezydenta, ile parlament uchwali. W tym zakresie my jesteśmy za to odpowiedzialni i my jesteśmy powołani do pilnowania tego.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#AndrzejWielowieyski">Jeżeli chodzi o sprawę konkretną, tj. o przeszacowanie podatków, jestem wdzięczny panu posłowi Grodzickiemu, że zwrócił na to uwagę i jak gdyby ułatwił sytuację panu ministrowi Szymańskiemu. Istotnie, trzeba brać pod uwagę problemy opóźnień w przeszacowaniu wartości obiektów, ale to jest problem naszej sztuki budżetowej. Nie można robić sobie ze wszystkiego rezerw i okazji do wprowadzania takiej dużej poduszki amortyzacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#AndrzejWielowieyski">Można przecież ocenić możliwie realistycznie, na ile i w jakim czasie odpowiednie władze wyszacują wartość obiektów i jaki może tu być poślizg. Można w związku z tym robić jakąś rezerwę, ale to, co było praktykowane w 1995 r., i w 1996 r., nie może być uznane za prawidłowe, bo np. do rezerwy przenoszono 80% środków z jakiegoś paragrafu.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#AndrzejWielowieyski">Chcę jeszcze zwrócić uwagę na znamienną sprawę płac. Panie ministrze, dokonałem bardzo powierzchownego obliczenia, ale jest ono dość ścisłe. Podsumowałem te wszystkie 317 etatów i przemnożyłem o tę różnicę 5%, o jakich pan mówił. To jest mniej więcej ok. 0,5 mld zł. O tyle Kancelaria Prezydenta wydała więcej, przekraczając proponowany i zalecany limit 25,3%. Jeżeli odliczę wydatki na te kilka etatów „R” przez kilka miesięcy, to nie uzyskuję kwoty większej niż między 100 tys. a 150 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#AndrzejWielowieyski">Wyjaśnienia pana ministra Szymańskiego były prawidłowe. Kancelaria Prezydenta ma prawo korygować kwoty na płace i bronić się przed zarzutem, że tak wysoko przekroczyła wydatki na pałce, bo prawdopodobnie nie przekroczyła ich aż tak wysoko, ale to jest tylko mały fragment całej sprawy, bo tylko 20%. Przekroczenie o te kilka procent jest jednak niewątpliwe i dlatego podtrzymuję propozycję, aby zasygnalizować w naszym sprawozdaniu, że takie przekroczenie nastąpiło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#RyszardGrodzicki">Wnioski należy, moim zdaniem, wyciągać nie pod adresem Kancelarii Prezydenta, ale pod adresem Prawa budżetowego, bo tam są pewne luki i luki są w pewnych zwyczajach, które się u nas zakorzeniły, w sposobie interpretacji przepisów i to powoduje takie, a nie inne skutki.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#RyszardGrodzicki">Padł tu zarzut, że Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich na coś nie zwróciła uwagi. Ja dosyć uważnie słucham tego, o czym mówi się na posiedzeniach Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#RyszardGrodzicki">I myśmy w okresie minionych czterech lat niejednokrotnie zwracali uwagę na pewne procesy związane np. z rozliczaniem funduszu dyspozycyjnego, które wydawały nam się nieprawidłowe. Komisja budżetowa uznała wówczas, że te nasze zastrzeżenia są niezasadne i nie podjęła tego tematu. Pani przewodnicząca na forum Sejmu omówiła tę sprawę i stwierdziła, że ta praktyka jest naganna, ale tego w formalnym stanowisku Komisji w zasadzie nie było. Wyciągam z tego wniosek, że jeżeli było już kiedyś takie stanowisko, to tego problemu nie podejmuję. Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich działa tu konsekwentnie.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#RyszardGrodzicki">W sprawozdaniu ubiegłorocznym z wykonania wydatków Krajowej Rady Sądownictwa ujawniliśmy nieprawidłowości i obecnie ta część została wydzielona w odrębny rozdział i rozliczanie wydatków będzie inne, choć nie wykluczam tego, że w pierwszym roku po dokonaniu tej zmiany planowanie wydatków w ramach tego rozdziału może być trudne, ponieważ poprzednio część tych wydatków ginęła w ogólnych wydatkach Kancelarii Prezydenta.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#RyszardGrodzicki">Należałoby się zastanowić nad sprawą generalną: czy w prawie budżetowym nie trzeba tym częściom, które są włączane do budżetu poza ministrem finansów, poświęcić dwóch czy trzech artykułów i precyzyjnie opisać oboczności, które są z tym związane. Wbrew pozorom, jest tak, że w zakresie przepisów wykonawczych odnoszących się do Prawa budżetowego i pewnych ustaw pokrewnych niektóre regulacje obowiązują na terenie takich instytucji, jak Kancelaria Prezydenta, Kancelaria Sejmu czy Kancelaria Senatu, ale niektóre tak wprost nie obowiązują. Gdyby wczytać się dokładniej w uwagi NIK, to jest tam przykład wyłapania takiej sytuacji, gdzie powstała luka prawna, bo akurat nie sprecyzowano wyraźnego przepisu, który rozszerzał w rozporządzeniu wykonawczym pewne przepisy na Kancelarię Prezydenta. Stosowano tam pewne rozwiązania per analogiam. Racjonalność postępowania Kancelarii Prezydenta w tym momencie jest bezdyskusyjna, ale w sensie dogmatyki prawniczej jest nieco inaczej. Tu występuje przejaw pewnego niechlujstwa w wydawaniu przepisów wykonawczych oraz pewne niechlujstwo przy tworzeniu ustaw.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#RyszardGrodzicki">Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich dysponuje ekspertyzą, iż przepisy wykonawcze, wydawane przez ministra finansów, nie dają się wprost zastosować w Kancelarii Sejmu. I wtedy działa się w takim zakresie, jaki Prezydium Sejmu uzna za właściwy. Są ustawy, które określają, że coś obowiązuje wszędzie, ale są i takie, które takiej formuły nie mają i wtedy powstają problemy interpretacyjne, ale trudno stawiać z tego powodu komukolwiek zarzuty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WiesławaZiółkowska">Chciałabym przypomnieć panu posłowi Grodzickiemu, że Prawo budżetowe jest tego typu prawem, do którego inicjatywy ustawodawczej nie może zgłosić żaden poseł ani grupa posłów. To jest dokument szczególny i tylko rząd ma dostęp do materiałów i może ustalić wszystkie powiązania, które powinny być ujęte w Prawie budżetowym. O ile wiem, rząd zwrócił się do różnych ekspertów z prośbą o opracowanie Prawa budżetowego, ponieważ komisja budżetowa kilkakrotnie wnosiła - w formie także dezyderatów i uchwał - o przedstawienie przez rząd nowego Prawa budżetowego. Jest to materia, zdaniem rządu, na tyle trudna, że do tej pory tego nowego prawa budżetowego nie ma. W związku z tym wszyscy narzekają, że dotychczasowe Prawo budżetowe jest niedobre, ale nowego ciągle nie ma.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#WiesławaZiółkowska">Jest jeszcze jedna kwestia do rozważenia: jak daleko można pójść z ograniczaniem swobód w przemieszczaniu wydatków między działami i rozdziałami. Możemy takie ograniczenia wprowadzić, ale wówczas może się okazać, że nadmiernie usztywniamy i ograniczamy prawo do takiej swobody. Tu jest bardzo cienka granica i należałoby wprowadzić pewne zróżnicowanie, a w stosunku do niesolidnych dysponentów części budżetowych, takich, jak np. dysponenci w Kancelarii Prezydenta, zastosować szczególne restrykcje w takiej postaci, że zakaże się w ogóle takiego przemieszczania. Wówczas będzie rzetelne planowanie. Może należy takie metody dyscyplinujące stosować. To wymagać będzie także przychodzenia do Sejmu z propozycjami korekt budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#RyszardGrodzicki">Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich dostała w połowie roku pismo od ministra finansów z pytaniem, czy Komisja wyraża zgodę na przesunięcie środków z rezerwy rządu do Kancelarii Prezydenta. Trzymałem to pismo w szufladzie dwa miesiące, bo nie wiedziałem, co z tym zrobić. W końcu odpisałem, że nie mam prawa w ogóle wyrażania opinii na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WiesławaZiółkowska">Może to nie jest Komisja właściwa do wydawania takiej opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#RyszardGrodzicki">Przypominam, że przy uchwalaniu budżetu na 1996 r. komisja budżetowa obniżyła środki w budżecie Kancelarii Prezydenta, a także na plenum Sejmu przyjęto wniosek o ich zmniejszenie. Biorąc pod uwagę okres przejściowy, wywołało to takie skutki. Wszystkie części budżetowe, które opiniowała Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich, mają to do siebie, że podlegają swego rodzaju falowaniu, tzn. nie ma w nich takiej stabilności, o jakiej marzy pan poseł Wielowieyski. Dodać trzeba, że rok przedwyborczy i rok powyborczy powodują zwiększenie pewnych wydatków, a później występuje ich zmniejszenie. To jest pewna prawidłowość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WiesławaZiółkowska">Panie pośle, zapewniam pana, że to są najlepsze części do porównywania. Niech pan spróbuje porównać kolejne budżety Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ministerstwa Gospodarki i inne. Tam jest dopiero problem z ich porównywaniem. Te części, o których pan mówi, są najlepsze do porównywania i podlegają stosunkowo najmniejszym wahaniom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#RyszardGrodzicki">Pan poseł Wielowieyski używa pojęcia „budżetowanie” i raczej chciałby mieć tutaj taki liniowy rozwój, jak rozumiem jego wypowiedź, i wtedy byłby szczęśliwy. Mówię to oczywiście żartobliwie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WiesławaZiółkowska">Rozumiem, że możemy rozpatrywanie wykonania budżetu Kancelarii Prezydenta zakończyć. Przystępujemy do rozpatrywania sprawozdania z wykonania budżetu w Kancelarii Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#RyszardGrodzicki">Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich stwierdza, że w roku 1996 po raz pierwszy zastosowano przepisy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, co spowodowało pewien wzrost wydatków w budżecie Kancelarii Sejmu w stosunku do lat poprzednich. Takie są konsekwencje tamtych rozwiązań, ale była to świadoma decyzja podjęta przez parlament. Nie stwierdziliśmy jakiejś rozrzutności w wydatkowaniu środków. Stwierdzamy natomiast pewne opóźnienia w realizacji wydatków inwestycyjnych na terenie Kancelarii Sejmu. Związane to jest z procedurami przetargowymi. Stosowanie szczególnie rygorystycznie procedury przetargowej powoduje to, że część planowanych inwestycji przesuwa się w czasie, środki trafiają do funduszu inwestycyjnego i realizowane to jest z poślizgiem czasowym. Trudno stawiać z tego powodu jakiś zarzut, tym bardziej że działania związane z procedurą przetargową i opóźnieniem rozpoczęcia pewnych prac miały na celu doprowadzenie nie tyle do sztywnego czy bezmyślnego stosowania przepisów, ile do obniżania kosztów poszczególnych przedsięwzięć. Z tego punktu widzenia nie zgłaszamy uwag.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#RyszardGrodzicki">To, co niewątpliwie pojawiło się w Kancelarii Sejmu, to jest wewnętrzne zróżnicowanie zarobków pracowników zatrudnionych w różnych działach Kancelarii, co powoduje niekiedy napięcia i emocje, a jednocześnie pojawia się problem nadgodzin pracowników Straży Marszałkowskiej i godzin kierowców. Nie można wykluczyć, że to powinno prowadzić do wzrostu zatrudnienia w tych dwóch komórkach organizacyjnych, tak aby można było funkcjonować racjonalnie.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#RyszardGrodzicki">Specjalnych uwag czy zastrzeżeń Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich nie zgłasza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejWielowieyski">Mam tu trochę mniej uwag niż w przypadku Kancelarii Prezydenta, niemniej jednak pewne sprawy są podobne. Miejmy świadomość, że jeśli chodzi o ogólną sumę wydatków w obydwu Kancelariach - Sejmu i Senatu - kształtują się one na wysokim poziomie. Przypominam, że wydatki w budżecie Kancelarii Senatu wzrosły ogółem o 20% nominalnie, a wydatki Kancelarii Sejmu wzrosły o 43,1%.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#AndrzejWielowieyski">Wiem z grubsza, bo nie dokonywałem szczegółowej analizy wszystkich pozycji, że wiąże się to niewątpliwie z wyższymi wynagrodzeniami osobowymi. Wzrost w tym zakresie wyniósł 53%, przy czym rozkładał się on w ten sposób, że o 61% wzrosły wynagrodzenia i diety poselskie, chociaż diety w mniejszym stopniu - a o 38% wzrosły wynagrodzenia pracownicze. Były także pewne poprawki zwiększające środki w innych pozycjach, ale w sposób stosunkowo mało znaczący.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#AndrzejWielowieyski">W związku z tym przechodzę do spraw płacowych, o których mówiliśmy już w poprzednim punkcie. Podtrzymuję wniosek, który już złożyłem przy omawianiu wykonania budżetu Kancelarii Prezydenta, ażeby po prostu wymienić w sprawozdaniu Komisji, że w częściach pozarządowych budżetu nastąpiły wyraźne przekroczenia limitów zaplanowanych dla całego budżetu państwa, jeżeli chodzi o urzędy centralne.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#AndrzejWielowieyski">Sejm ma prawo i kierownictwo Kancelarii Sejmu niewątpliwie nam to przedstawi, do uwzględnienia przez nas - tzn. Komisję Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów - szczególnych potrzeb personalnych Sejmu. W moim przekonaniu ma do tego prawo i na posiedzeniu Komisji Regulaminowej sprawa ta była dość szeroko omawiana. Wyprzedzę może to, co zamierza powiedzieć plan minister Popkowski i przytoczę jego opinię, z którą się w pełni zgadzam.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#AndrzejWielowieyski">Osobiście twierdzę, że mamy tu dwa sektory, które powinniśmy brać poważnie pod uwagę. Pierwszy - to jest obsługa Komisji, do której powinno się rekrutować bardzo wysoko kwalifikowanych pracowników, i na pewno będziemy skuteczniej działać, jeżeli będziemy opierać się na bardziej sprawnym personelu.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#AndrzejWielowieyski">Drugi sektor - to jest Biuro Legislacyjne i jest to coś zupełnie innego. Jest to zespół legislatorów, który powinien mieć odpowiedni skład i kwalifikacje jak nigdzie w Polsce. Kwalifikacje tego zespołu legislatorów powinny być wyraźnie wyższe od legislatorów rządowych i wyższe od kwalifikacji ekspertów prawnych z różnych biur czy innych instytucji.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#AndrzejWielowieyski">W przypadku trudnych i kontrowersyjnych problemów legislacyjnych, a także sporów i różnic opinii, zawsze w naszej dyskusji pada w pewnym momencie sakramentalne niemal pytanie przewodniczącego: a co na to Biuro Legislacyjne? I stwierdzam, opierając się na własnych doświadczeniach, że odpowiedź Biura Legislacyjnego ma czasem praktyczną wagę Trybunału Konstytucyjnego. Stajemy bowiem przed problemem, czy jakaś decyzja zostanie skierowana do Trybunału Konstytucyjnego i będzie zakwestionowana, czy też nie trafi tam. W naszych komisjach potrzebujemy, chcemy i powinniśmy mieć oparcie w opinii legislatorów i oni powinni być na to przygotowani. Za to im płacimy i rekrutujemy ich po to, aby mogli nam kompetentnie odpowiadać w takich trudnych sytuacjach. Muszę się przyznać, że wsłuchiwałem się niejednokrotnie z pewnym dreszczem w opinię Biura Legislacyjnego, której potrzebowaliśmy, a podkreślam, że zdania były podzielone. Może zdarzyć się również pomyłka czy też wystąpić kontrowersja w związku z opinią Biura Legislacyjnego, ale podkreślam jeszcze raz, że w tym zakresie potrzebujemy bardzo wysoko kwalifikowanych pracowników.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#AndrzejWielowieyski">Musimy sobie powiedzieć, że zarówno Sekretariat Posiedzeń Sejmu, jak i Biuro Komisji Sejmowych, a także Biuro Legislacyjne skupiające tych szczególnych legislatorów, którym musimy poprawiać warunki pracy, to jednak nie jest jeszcze problem całej Kancelarii. Dlatego 38% wzrostu wydatków na płace w stosunku do 25,3%, a więc limitu ogólnego wzrostu płac w całym budżecie, jest niewątpliwie przekroczeniem pewnej miary, którą trudno jest tu obiektywnie ustalić.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#AndrzejWielowieyski">W związku z tym podtrzymuję moją propozycję, aby w naszej opinii zaznaczyć, że budżet Kancelarii Sejmu zalicza się również do tych części pozarządowych, w których przekroczono uzasadnione limity przyjęte dla całego budżetu.</u>
          <u xml:id="u-31.9" who="#AndrzejWielowieyski">Informuję również, że jeżeli chodzi o to, co było takim przedmiotem ostrej kontrowersji między nami a przedstawicielami Kancelarii Prezydenta w zakresie rezerwy budżetowej tworzącej się przy tych podatkach i opłatach, to na tym odcinku wykonanie w Kancelarii Sejmu wyniosło 50% przewidywanych kwot.</u>
          <u xml:id="u-31.10" who="#AndrzejWielowieyski">Kiedy porównamy wykonanie budżetu w 1996 r. w zakresie obu Kancelarii parlamentu, to dyskusje, które prowadziliśmy w Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, a także w komisji budżetowej, dotyczące założeń czy punktów wyjścia do budżetu roku 1997 oraz propozycje, jakie składałem i które częściowo były przyjęte, ale częściowo nie były przyjęte, o urealnienie budżetów Kancelarii - wszystko to znalazło pełne potwierdzenie w efektywnych wynikach wykonania budżetu za rok 1996. Oczywiście, baza wyjściowa do oszacowania planu na rok 1997 była, ogólnie biorąc, w zakresie wydatków rzeczowych przeceniona, przy czym w przypadku Kancelarii Sejmu - o 10 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-31.11" who="#AndrzejWielowieyski">Stwierdzam, że z punktu widzenia deficytu budżetowego korzystne okazało się to, że pani przewodnicząca, przez przyjaźń do Kancelarii Sejmu, odstąpiła Kancelarii te dwa czy trzy miliony złotych, co kwestionowano, i pozostawiła ten budżet w wysokości proponowanej przez Kancelarię. Dzięki temu deficyt się zmniejszył. Kancelaria, gospodarując oszczędnie, nie forsowała wydatków rzeczowych. Pewne zastrzeżenia dotyczą wydatków osobowych.</u>
          <u xml:id="u-31.12" who="#AndrzejWielowieyski">Wyniki roku 1996 potwierdzają jednak, że musimy zachować szczególną czujność przy braniu pod uwagę bazy wykonania do projektowania budżetowego na następny rok.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WiesławaZiółkowska">Głos ma przedstawiciel NIK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejŁodyga">Dochody budżetowe Kancelarii Sejmu zrealizowano w 1996 r. w kwocie 2,973 mln zł i były one wyższe o 43,3% od dochodów ujętych dla tej części w ustawie budżetowej. Najwyższa Izba Kontroli nie zgłasza żadnych uwag co do jakości planowania dochodów z tego względu, że w poszczególnych pozycjach dochodowych przekroczenia są rzędu 10–18%, a więc w warunkach inflacji na poziomie 19,9%; były to odchylenia w naszej opinii dopuszczalne. Jedna pozycja dochodów jest pozycją wyraźnie odbiegającą od innych, trudno jednak tutaj winić Kancelarię Sejmu za to, że nie przewidziała wyższych dochodów niż osiągnęła w rzeczywistości. Mianowicie ponad dwukrotnie wyższe od planowanych były dochody w paragrafach 77 i 81, a pochodziły one ze spłat pożyczek zaciągniętych przez posłów w kwocie 641 tys. zł, rozliczeń z lat ubiegłych w kwocie 337 tys. zł i odszkodowań wypłaconych przez zakłady ubezpieczeń w kwocie 104 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#AndrzejŁodyga">Biorąc pod uwagę te konkretne zdarzenia, w opinii Najwyższej Izby Kontroli nie było podstaw do wypowiadania krytycznych uwag co do mało trafnego planowania tej jednej pozycji.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#AndrzejŁodyga">Biorąc pod uwagę to, że dochody były terminowo odprowadzane na rachunek budżetu państwa, mogę jedynie stwierdzić, że od strony dochodowej NIK nie wnosi żadnych uwag.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#AndrzejŁodyga">W zakresie strony wydatkowej pozostaje mi jedynie stwierdzić, że wydatkowano kwotę 141,230 mln zł, co stanowiło 89,3% kwoty ujętej w ustawie budżetowej i oznacza wzrost o 43,1% w stosunku do wykonania 1995 r. Wydatki realizowane były w granicach kwot określonych w budżecie z uwzględnieniem prawidłowo dokonanych przeniesień pomiędzy paragrafami klasyfikacji budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#AndrzejŁodyga">Z punktu widzenia kryteriów celowości, gospodarności i rzetelności, a zatem zasad ujętych w art. 5 ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli, nie stwierdzono nieprawidłowości. Uchybienie, które ustalili nasi kontrolerzy, dotyczyło wydatkowania kwoty 5600 zł. Był to wydatek na zakwaterowanie jednego z posłów i kwota ta, według naszej wiedzy, na dzień dzisiejszy została już rozliczona i zwrócona do budżetu państwa. Nie dopatrzyliśmy się tu przewinień ze strony pracowników Kancelarii. Pozostaje mi jedynie stwierdzić, że budżet Kancelarii Sejmu realizowany był w sposób prawidłowy. Spostrzeżenia i uwagi, jakie zaprezentowałem, dotyczą kwestii naprawdę nie mających wpływu na ogólną ocenę wykonania budżetu, dotyczyły bowiem zaledwie 0,004% wydatków. Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie ocenia wykonanie budżetu państwa w części dotyczącej Kancelarii Sejmu. Trzeba podkreślić, że jest to dla nas również swego rodzaju satysfakcja, ponieważ przy kontroli za rok 1995 mieliśmy nieco uwag do spraw związanych z realizacją zamówień publicznych, jak też do innego rodzaju wydatków. Natomiast w roku bieżącym w czasie kontroli stwierdzono, że wszystkie nasze zalecenia były w pełni realizowane. Sądzę, że efektem tego jest fakt, iż nasze uwagi dotyczące wykonania budżetu za rok 1996 są drugorzędne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę o zabranie głosu przedstawiciela Biura Studiów i Ekspertyz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#ZofiaSzpringer">Przekazuję uwagi przygotowane przez panią prof. Krystynę Piotrowską-Marczak. W przeciwieństwie do innych części budżetowych, w budżecie Kancelarii Sejmu w 1996 r. wprowadzono ograniczenie wydatków. W porównaniu z planem wydatkowano 89,3% przewidywanych kwot. Świadczy to o działaniach zmierzających do prowadzenia racjonalnej i oszczędnej gospodarki. Potwierdzeniem racjonalizacji dokonywanych wydatków są kwoty przeznaczone na cele inwestycyjne. Polityka Kancelarii Sejmu, ograniczająca nieracjonalne zatrudnienie przy równoczesnym lepszym wyposażeniu pracowników w nowoczesny sprzęt, jest w pełni właściwa.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#ZofiaSzpringer">Pani profesor twierdzi, że niezbędne jest poszerzenie działalności wydawniczej Kancelarii Sejmu i zapewnienie środków na ten cel. Proponuje też przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu przez Kancelarię Sejmu bez zastrzeżeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#MarekOlewiński">Dlaczego występuje różnica między wielkością wydatków zaplanowaną w ustawie budżetowej, która wynosiła 158 mln zł, a wydatkami wykonanymi ogółem, które zamknęły się kwotą 141 mln zł? Czy jest to wynik złego planowania, czy też oszczędnego wydatkowania tych środków? Co się złożyło na te oszczędności? W żadnym materiale nie ma na ten temat wyjaśnień.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#MarekOlewiński">Chcę stwierdzić, że ekspertyza przygotowana przez panią profesor, o której mówiła pani Szpringer, jest swego rodzaju laurką opłaconą z naszych środków. Czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Sformułowania zawarte w tej ekspertyzie są według mnie nie do przyjęcia. Chcę państwu przypomnieć, że Kancelaria Sejmu funkcjonuje nie dla samej siebie, ale po to, aby obsługiwać 460 posłów. Pytam w związku z tym, co zrobiono w 1996 r. dla poprawy warunków, w jakich pracujemy w komisjach sejmowych, dla poprawy warunków, w jakich mieszkają posłowie w hotelu sejmowym? Czy w ogóle tymi sprawami interesuje się Kancelaria Sejmu? Czy te sprawy analizuje?</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#MarekOlewiński">Chciałem państwu powiedzieć, że wczoraj w moim pokoju temperatura wynosiła 37o, dzisiaj rano 32o i tak jest od trzech czy czterech lat. To są sprawy, na które nie możemy nie zwracać uwagi, to są sprawy, o których musimy mówić, bo warunki, w jakich tu pracujemy, w jakich tworzymy prawo, mają podstawowe znaczenie dla jakości tego prawa.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#MarekOlewiński">Dlatego proszę o informację, co w roku ubiegłym i w latach minionych Kancelaria Sejmu zrobiła, aby te warunki poprawić.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#MarekOlewiński">Czy to, że jak stwierdza NIK, pozostało dwukrotnie więcej niż w 1995 r. środków przeznaczonych na zadania inwestycyjne, nie jest dowodem, że o tych sprawach się nie myśli, że nie realizuje się tego, co służyć powinno poprawie warunków pracy w Sejmie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#StanisławStec">Mam pytanie do pani profesor Piotrowskiej-Marczak odnośnie do jej końcowych wniosków. Co znaczy, że „wydatki przeznaczone dla posłów stanowią osobny, dyskusyjny problem”? Dlaczego pani profesor uważa, że „niezbędne jest poszerzenie działalności wydawniczej Kancelarii i zapewnienie na ten cel środków”? Osobiście uważam, że działalność wydawnicza Kancelarii jest tak szeroka, iż i tak nie jesteśmy w stanie przeczytać wszystkich materiałów, które otrzymujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#MarekOlewiński">Proszę mi powiedzieć: ile kosztowała ta ekspertyza pani profesor?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę o zabranie głosu przedstawicieli Kancelarii Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#EdmundGlaza">Moja wypowiedź będzie się odnosiła do wystąpień panów posłów referentów, jak i zadanych pytań.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#EdmundGlaza">Odpowiadam na pytanie, jakie postawił pan poseł Wielowieyski, w którym w sposób jednoznaczny określił, że polityka płacowa Kancelarii Sejmu budzi wątpliwości z powodu znacznej różnicy w poziomie uposażeń, jaka występuje między rokiem 1995 a rokiem 1996. Chcę stwierdzić, że te przyrosty wysokości wynagrodzeń w Kancelarii Sejmu były realizowane w ramach środków przewidzianych w budżecie Kancelarii Sejmu. W tym zakresie Kancelaria Sejmu zachowała proporcje, jakie zostały ujęte w budżecie. Budżet ten był podzielony na dwie części: kancelaryjną i poselską. W części kancelaryjnej wykonaliśmy plan wzrostu wynagrodzeń w granicach 98,5%, natomiast wzrost środków na wynagrodzenia poselskie był spowodowany tym, że przy planowaniu budżetu na rok 1996 przyjęliśmy przyrost wynagrodzeń w stosunku do 1995 r. według współczynnika, który został określony w założeniach polityki społeczno-gospodarczej państwa na 1996 r. Ten sam współczynnik przyjęliśmy przy planowaniu przyrostu wynagrodzeń dla pracowników Kancelarii Sejmu, gdyż dla administracji pozarządowej w budżecie w 1996 r. został przyjęty współczynnik 31%.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#EdmundGlaza">Zrealizowaliśmy faktyczny wzrost wynagrodzeń w wysokości 38% z uwagi na to, że nie wykorzystaliśmy do końca wszystkich planowanych etatów.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#EdmundGlaza">Pan poseł Wielowieyski mówił, że podwyższenie wynagrodzeń nastąpiło w różnych proporcjach dla poszczególnych grup pracowników, a średnio wynagrodzenia wzrosły o 38%. Jest to liczone łącznie ze świadczeniami z tytułu zakładowego funduszu nagród. Na wysokość zakładowego funduszu nagród nie mamy wpływu i niewątpliwie w 1996 r. te wypłaty były wyższe, a wynikało to z tego, że już w 1995 r. mieliśmy odpowiednie przyrosty wynagrodzeń, co wpłynęło na wysokość tego funduszu w roku następnym.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#EdmundGlaza">Jeżeli porównamy grudzień do grudnia, to ten wzrost płac jest mniejszy w stosunku do ogólnego wzrostu płac w sferze rządowej. Jeżeli jednak przyjmujemy odpowiednie wzrosty wynagrodzeń rok do roku, wówczas te przyrosty kształtowały się na tym poziomie, jak zostało to tutaj stwierdzone - zarówno w wypowiedzi pana posła Wielowieyskiego, jak i w opinii NIK.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#EdmundGlaza">Ponieważ pan poseł Wielowieyski stwierdził, że budżet został źle zaplanowany, chcę zwrócić uwagę na to, że w paragrafie 28 to wykonanie jest faktycznie niewspółmiernie niskie w stosunku do planu, ale wynikało to z dwóch powodów. Po pierwsze, w budżecie na 1996 r. planowaliśmy środki na pokrycie kosztów hoteli dla posłów, zgodnie z uchwałą Prezydium Sejmu - w wysokości 3 mln zł, czyli 300 zł na jednego posła w okresie 12 miesięcy. Wykonanie w stosunku do tego, co zaplanowaliśmy, było minimalne, bo na poziomie 16,7%. Było to niezależne od nas. Myśmy w planie musieli przewidzieć te wydatki, ale nie mamy wpływu na ich wykonanie, ponieważ jest to uzależnione od aktywności posłów.</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#EdmundGlaza">Drugi powód, który spowodował niskie wykonanie planu podróży krajowych, wynika z tego, że wyjazdy pracowników Kancelarii Sejmu oraz związane z tym wypłaty diet i opłat publicznych środków lokomocji były niewielkie, bo wyniosły 28% zaplanowanych wydatków. Wynikało to z mniejszej liczby wyjazdów komisji sejmowych w teren. Mówię o tym dlatego, aby zwrócić uwagę, że zmniejszona aktywność związana z wyjazdami posłów odbija się na realizacji planu wydatków Kancelarii Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#EdmundGlaza">W budżecie Kancelarii planuje się środki na tzw. ryczałty samochodowe dla pracowników Kancelarii Sejmu, którzy korzystają z własnych samochodów do celów służbowych. W 1996 r. te wydatki również zostały poważnie ograniczone. I te trzy przyczyny powodują, że wydatki zapisane w paragrafie 28 w stosunku do planu zostały w znacznie mniejszym stopniu zrealizowane.</u>
          <u xml:id="u-40.8" who="#EdmundGlaza">Jeśli chodzi o wydatki na podróże służbowe zagraniczne, stwierdzono, że nie wykonano ich na poziomie planowanym, a poniżej planu. Planowaliśmy rzeczywiście kwotę prawie 2,4 mln zł na te wyjazdy, a wydano niewiele ponad 1 mln zł. Przyczyna niewykonania planu tych wydatków nie leży po stronie Kancelarii Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-40.9" who="#EdmundGlaza">Nie wykonaliśmy wydatków przewidzianych na pokrycie kosztów energii, ponieważ była łagodniejsza zima. Niewykonanie planu wydatków w zakresie usług materialnych spowodowane było zmniejszeniem planu remontów, a także innych usług, np. transportowych.</u>
          <u xml:id="u-40.10" who="#EdmundGlaza">Duże oszczędności w zakresie usług niematerialnych wynikają z ograniczenia wizyt delegacji zagranicznych w Sejmie. Wydatkowano znacznie mniej, bo tylko 39% środków, o które występował pan marszałek Sejmu. Nie wykorzystano także wszystkich środków, bo zaledwie w 35,3% przewidzianych na opinie i ekspertyzy zamawiane przez kluby i koła poselskie.</u>
          <u xml:id="u-40.11" who="#EdmundGlaza">To miało zasadniczy wpływ na niewykonanie tych pozycji wydatków.</u>
          <u xml:id="u-40.12" who="#EdmundGlaza">Kancelaria Sejmu po trzecim kwartale ub. roku przeanalizowała swoje wydatki budżetowe. Wiedząc o tym, że Prezydium Sejmu nie podejmuje decyzji odnośnie do podwyższenia świadczeń poselskich, i wiedząc o tym, że niektóre zadania rzeczowe w zakresie remontów i innych usług będą zmniejszone, wystąpiliśmy do Ministerstwa Finansów o zmniejszenie planu wydatków w naszym budżecie.</u>
          <u xml:id="u-40.13" who="#EdmundGlaza">Minister Finansów nie przyjął tego wniosku, w związku z czym szef Kancelarii Sejmu wystąpił o zablokowanie tej kwoty. Gdybyśmy uwzględnili te zablokowane środki na wydatki Kancelarii Sejmu, to poziom wykonania budżetu Kancelarii byłby wyższy i wyniósłby 94%.</u>
          <u xml:id="u-40.14" who="#EdmundGlaza">Było pytanie odnoszące się do niezrealizowania wielu zadań inwestycyjnych ujętych w budżecie na 1996 r.</u>
          <u xml:id="u-40.15" who="#EdmundGlaza">W planie zamówień publicznych Kancelaria Sejmu miała zaangażowane wszystkie środki z lat poprzednich, jak i z roku 1996, na różne cele inwestycyjne. Niestety, na skutek procedur, do jakich zobowiązuje ustawa o zamówieniach publicznych, kilka przetargów zostało unieważnionych lub nie doszło do skutku, ponieważ potencjalni dostawcy czy wykonawcy nie spełnili warunków, które zostały określone przez Kancelarię Sejmu. W związku z tym środki te zostały nie wykorzystane, a zadania i środki przechodzą na rok następny. W 1997 r. niektóre z tych zadań są realizowane, np. wykonano chodnik przed gmachem, osuszono salę posiedzeń. Środki na inwestycje z ub. roku zostały w pełni ujęte w budżecie na rok bieżący i zakładamy, że zostaną one wykorzystane - tym bardziej że Kancelaria zmniejszyła wydatki inwestycyjne. Na wniosek ministra finansów oddaliśmy w 1997 r. 3,3 mld zł z uwagi na klęskę powodzi i zmniejszyliśmy wydatki inwestycyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#TadeuszGrochal">W odpowiedzi panu posłowi Olewińskiemu chciałem poinformować, że praktycznie wszelkie wydatki inwestycyjne, jakie ponosimy, przeznaczone są na funkcjonowanie całego systemu obsługi, również technicznej oraz ochronę obiektów. Co robimy w zakresie inwestycji służących poprawie warunków pracy posłów? Jest tych przedsięwzięć dużo, chociaż niektóre inwestycje z przyczyn proceduralnych nieco się przesunęły w czasie. Musieliśmy powtarzać procedury przetargowe, ale wszystkie tematy, które poślizgiem przeniesione zostały na rok 1997, w większości są realizowane bądź też przygotowane do realizacji po podpisaniu stosownych umów na ich wykonanie.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#TadeuszGrochal">Oszczędności z tego tytułu na rok 1998 na pewno nie będziemy mieli.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#TadeuszGrochal">Zacznę od omówienia kilku tematów związanych bezpośrednio z eksploatacją Domu Poselskiego. Jak państwo sobie przypominają, już trzeci rok z rzędu wymieniamy okna w Domu Poselskim. Jest to duże przedsięwzięcie remontowe i dosyć kosztowne, ale powstanie dzięki zamontowaniu nowych okien duża oszczędność w okresie zimowym, a komfort pobytu w pokojach z takimi oknami jest o wiele większy niż z poprzednimi nieszczelnymi, które się wypaczają. Dobiega końca wymiana zużytej już instalacji ciepłej i zimnej wody. Modernizuje-my stopniowo windy. Dwie windy są już zautomatyzowane, co zapewnia pełny komfort ich użytkowania; dwie kolejne windy, które w tej chwili stwarzają nawet pewne zagrożenie, będą poddane modernizacji we wrześniu lub w październiku br.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#TadeuszGrochal">Zakupiliśmy już pewną, być może jeszcze niedostateczną, ilość urządzeń wentylacyjno-chłodzących. Trzeba zauważyć, że ten budynek w czasie jego budowania nie był przystosowany do instalowania klimatyzacji. Wykonanie tam klimatyzacji wymagałoby przeprowadzenia niemal kapitalnego remontu całego budynku. W związku z tym wstawiamy - szczególnie do pokoi nasłonecznionych - urządzenia wentylacyjno-chłodzące. Jeżeli jakiś pokój jeszcze nie jest w to wyposażony, nie ma przeszkód, aby zakupić jeszcze kilka czy kilkadziesiąt takich urządzeń. Nie możemy do każdego pokoju wstawiać klimatyzatora kosztującego 40–50 mln zł - tym bardziej że często nie ma gdzie go ustawić. Urządzenia wentylacyjne nieco poprawiają warunki, ale w dni upalne rzeczywiście nie można tam radykalnie obniżyć wysokiej temperatury.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#TadeuszGrochal">W celu zapewnienia państwu większego bezpieczeństwa poddaliśmy przeglądowi i analizie urządzenia przeciwpożarowe. Urządzenia te, dostosowane do poprzednich warunków, są teraz poprawiane i uzupełniane. Będziemy modernizowali oświetlenie awaryjne, aby w przypadku zaniku zasilania bez kłopotów można było swobodnie poruszać się po korytarzach, które w połączonym Domu Poselskim są labiryntowe. Poprawiamy sygnalizację awaryjnego wyjścia na wypadek pożaru. Sygnalizacja pożarowa, oparta dotychczas na klasycznych czujkach, zostanie zmodernizowana i zainstalowane będą nowoczesne czujki typu „cerberus”, tak jak jest to już obecnie w sali posiedzeń plenarnych i w kuluarach.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#TadeuszGrochal">Zgodnie ze zgłaszanymi potrzebami, zamierzamy zainstalować sieć komputerową w Domu Poselskim i taki system dostępu już zakupiliśmy i według indywidualnych potrzeb i wskazań państwa posłów ten system dostępu do sieci może być uruchomiony.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#TadeuszGrochal">Być może, zwiększy się znacznie liczba komputerów w pokojach poselskich i dlatego chcemy przygotować jeszcze w tym kwartale projekt okablowania strukturalnego w Domu Poselskim, a następnie przejść do fazy jego wykonania, aby nie było później problemów z siecią komputerową, a także z innymi teletechnicznymi systemami w Domu Poselskim.</u>
          <u xml:id="u-41.7" who="#TadeuszGrochal">W dosyć krótkim czasie zostały zmodernizowane fotele w sali posiedzeń plenarnych, zgodnie z zaleceniami Państwowej Inspekcji Pracy i w porozumieniu z Centralnym Instytutem Ochrony Pracy. Uregulowany został nawiew oraz poprawiono systemu wentylacji i klimatyzacji tej sali, chociaż przy otwartych drzwiach i kamerach telewizyjnych, które ciągle są nakierowane na salę, trudno utrzymać odpowiednie parametry na co dzień.</u>
          <u xml:id="u-41.8" who="#TadeuszGrochal">Próbujemy zmniejszyć uciążliwość wynikającą z nie najlepszego oświetlenia sali posiedzeń plenarnych. Nadal jest jednak pewna bariera, którą - być może - przezwyciężymy. Tą barierą są wymagania telewizji, aby określona ilość luxów padała na prezydium, trochę mniej na pozostałą część sali. Wynika to m.in. z tego, że używane obecnie kamery telewizyjne nie są najwyższej jakości i wymagają stosunkowo silnego oświetlenia. Ostatnio odbyliśmy rozmowy z przedstawicielami telewizji i być może wspólnym wysiłkiem wyeliminujemy kamery telewizyjne ustawione w drzwiach do sali posiedzeń, a zainstalujemy cztery cyfrowe nowoczesne kamery i zmniejszymy siłę oświetlenia o 300–400 luxów, tak abyście państwo mogli spokojnie obradować.</u>
          <u xml:id="u-41.9" who="#TadeuszGrochal">Zmierzamy także w kierunku zapewnienia pewnego komfortu technicznego. Rozbudowywana jest nasza medioteka, która pracuje z jednej strony dla potrzeb archiwizacji, a z drugiej strony dla państwa posłów, jeśli chcecie sobie państwo odtworzyć wystąpienia np. sprzed dwóch czy trzech lat. Całość obrad plenarnych jest archiwizowana, ale niestety korzystamy z usług telewizji, ponieważ nasz sprzęt jest nie najlepszej jakości. Przechodzimy obecnie na systemy cyfrowe także w zakresie archiwizowania obrad i jakość nagrań będzie teraz lepsza i będziemy mogli dostarczać lepszy materiał na życzenie posłów.</u>
          <u xml:id="u-41.10" who="#TadeuszGrochal">Zmodernizowanie dwóch restauracji przeprowadzono także w trosce o wygodę państwa posłów. Dawna restauracja w starym Domu Poselskim poddana była modernizacji, a wcześniej restauracja w nowym Domu Poselskim, gdzie zwiększono powierzchnię usługową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#RyszardBugaj">Jestem takimi wystąpieniami zupełnie porażony. Sprawiają one wrażenie, jakbyście panowie zupełnie zapominali, że wydajecie publiczne pieniądze. Trudno oprzeć się wrażeniu, że Kancelaria Sejmu myśli tylko o tym, gdzie jeszcze można na coś wydać. Chciałbym zapytać, ile np. wydano na zupełnie niepotrzebny remont nawierzchni. Jest to całkowicie ostentacyjny wydatek bez istotnej użyteczności.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#RyszardBugaj">Wspomniał pan o modernizacji restauracji. Jest to wyjątkowo nieudane przedsięwzięcie, bo jest to połączenie dziwnej „garkuchni” z luksusową restauracją, w której prawie nikt nie bywa. Nie wiem, czy panowie zauważyli, że ona jest całkowicie pusta i nie wykorzystana. Chciałbym wiedzieć, ile Kancelarię Sejmu kosztowała ta cudowna inwestycja. Dlaczego panowie robicie tak ostentacyjnie niepotrzebne rzeczy, które obserwujemy? Strażnicy dostali nagle nowe wyposażenie w postaci biurek otoczonych ze wszystkich stron. Komu przeszkadzały poprzednie i dlaczego trzeba to wymieniać i wszystko to robić na koszt podatnika? Odpowiedzcie, panowie, na to.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#RyszardBugaj">Jestem w parlamencie od 1989 r. i twierdzę, że w warunkach porównywalnych koszty funkcjonowania tego parlamentu - Sejmu i Senatu - w stosunku do 1990 r., kiedy pracowaliśmy niewątpliwie najciężej, wzrosły co najmniej dwa, a może nawet trzykrotnie. Tymczasem z wypowiedzi pana wynika, że nie ma końca tym wydatkom.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#RyszardBugaj">Ja nie chcę, spotykając się z wyborcami, tłumaczyć się z tego, dlaczego w budżecie państwa jest jedna taka pozycja, która dotyczy Kancelarii Sejmu, w której nie ma końca rosnącym dynamicznie wydatkom. Nie róbcie mi dobrze, panowie, spróbujcie robić wszystko odrobinę oszczędniej.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#RyszardBugaj">Prosiłbym jeszcze przy okazji o trochę informacji dotyczących wysokości wynagrodzeń według poszczególnych komórek Kancelarii Sejmu. Jak kształtują się przeciętne wynagrodzenia w 1996 r. w głównych komórkach Kancelarii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#AndrzejWielowieyski">Podejmuję sprawę zamiast pani prof. Piotrowskiej-Marczak, której tu nie ma, a jej opinię referowała tu pani Zofia Szpringer. Odpowiadam panu posłowi Stecowi również dlatego, że powinienem powiedzieć o tym kilka słów w swoim sprawozdaniu.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#AndrzejWielowieyski">Pani prof. Piotrowska-Marczak twierdzi, że wydatki na posłów - tak to jest sformułowane i nie wiadomo, czy chodzi o obsługę, czy też wynagrodzenia - stanowią osobny dyskusyjny problem. Przypominam, że niejednokrotnie w komisji budżetowej, a nie tylko w Komisji Regulaminowej, dyskutowaliśmy problemy uposażenia posłów. Nie chcę wszczynać w tej chwili szerszej dyskusji na ten temat, ale przedstawiam swoją własną opinię.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#AndrzejWielowieyski">Osobiście sądzę, że przyjęte w ustawie o prawach i obowiązkach posłów i senatorów założenia co do wynagrodzeń są - tak z grubsza biorąc - od 20 do 30% za wysokie. Weźmy najprostsze porównanie: poseł a minister, poseł a podsekretarz stanu, chociaż nie wydaje się to adekwatne ani w sensie obiektywnych wymogów i warunków pracy, ani w sensie wymogów personalnych. Taka jest moja prywatna opinia - moim zdaniem - poszliśmy tu za daleko.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#AndrzejWielowieyski">Chciałbym stwierdzić, że ten bardzo wysoki wskaźnik wzrostu płac w 1996 r. i tak został obniżony dzięki temu, że Prezydium Sejmu nie kontynuowało podwyżek, które były początkowo zapreliminowane, i to pod różnymi naciskami, w czym ja też uczestniczyłem. Ta sytuacja roku 1996 spowodowała, że Prezydium Sejmu jest bardzo powściągliwe w tym roku. Gdybyśmy pominęli to, co będzie się działo po 1 października czy 1 listopada br., gdy zbierze się nowy Sejm i będą obowiązywały nowe zasady, stwierdzam, że aktualny skład Sejmu miałby podwyżkę w stosunku do roku ubiegłego o 10%.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#AndrzejWielowieyski">To koryguje nieco w dół te wysokie wskaźniki uposażeń poselskich, które tak rzutują na całe wykonanie budżetu Kancelarii Sejmu, ważąc na wydatkach osobowych i na wydatkach ogólnych.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#AndrzejWielowieyski">Ja to przedstawiam w formie pewnego uzasadnienia, że zwłaszcza rok 1997 przynosi pewną obniżkę wydatków na parlamentarzystów.</u>
          <u xml:id="u-43.6" who="#AndrzejWielowieyski">Przyznaję szczerze, panie dyrektorze - a zwracam się do pana dyrektora Glazy - że nie pamiętam, aby jakakolwiek instancja czy też nasza Komisja kiedykolwiek dyskutowała i przyjmowała wskaźnik 31% wzrostu upoważnień dla budżetów części pozarządowych. Faktem jest, że taki wskaźnik figuruje w planie budżetu na rok 1996 i dotyczy on Najwyższej Izby Kontroli, z czym ja osobiście nigdy się nie godziłem i protestowałem przeciwko temu. Nie pamiętam natomiast, abyśmy gdziekolwiek przyjmowali wskaźnik 31%, a i tak jest on znacznie niższy od osiągniętego w Kancelarii Sejmu wskaźnika 38%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#HelenaGóralska">Zabieram głos w jednej tylko drobnej sprawie w związku z wypowiedzią pana posła Bugaja, który tutaj grzmiał przeciwko remontowi nawierzchni jako kompletnie niepotrzebnemu przedsięwzięciu. Jestem dokładnie odmiennego zdania i jestem głęboko przekonana o tym, że był to jeden z najrozsądniejszych wydatków. Otóż, panie pośle, chcę wyjaśnić, na czym to polega. Po tej nawierzchni, która tutaj była, żadna kobieta - posłanka czy nie posłanka, pracownica Kancelarii - nie była w stanie przejść na obcasach, bo je łamała. Nareszcie ktoś zwrócił na to uwagę i zrobił porządek. A pan swoją męską stopą na płaskim obcasie oczywiście nie odczuwał niedogodności tego, co było.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WiesławaZiółkowska">Poproszę zaraz o odpowiedzi, ale chciałam jeszcze zapytać, kto imiennie przygotowywał do sprawozdanie Kancelarii Sejmu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#EdmundGlaza">Biuro Finansowe Kancelarii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#WiesławaZiółkowska">To znaczy - pan dyrektor?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#EdmundGlaza">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#WiesławaZiółkowska">W poprzednim sprawozdaniu z wykonania budżetu za rok 1995 była taka tabela, którą potem pokazywałam jako wzór, jak należy przygotowywać materiał do budżetu. O dziwo, przechwaliłam państwa. Nie dość, że Kancelaria Prezydenta nie wykorzystała tego, to i w tegorocznym materiale Kancelarii Sejmu, niestety tego nie ma. A było to doskonałe zestawienie, z którego wynikało, jaki był plan budżetowy, jakie były zmiany i jakie jest wykonanie budżetu po zmianach, a było także porównanie w stosunku do lat ubiegłych. To pokazywałam jako materiał wzorcowy także paniom z Kancelarii Prezydenta, jak należy przygotować zestawienie danych sprawozdawczych o budżecie. Cieszyłam się krótko, bo już następny materiał tego nie zawiera.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#TadeuszGrochal">Około 400 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#TadeuszGrochal">Wyposażenie strażników w biurka stanowi jeden z elementów systemu kompleksowego zabezpieczenia obiektów Kancelarii Sejmu i wynika to nie z troski o urzędników, tylko głównie o bezpieczeństwo parlamentarzystów i osób odwiedzających czy wizytujących parlament. Mieliśmy dotychczas na szczęście mylne alarmy, ale były takie, a generalnie nie mieliśmy do niedawna stosownego zabezpieczenia wejść i ochrony, nawet obserwacyjnej, obiektów. Nasze stare kamery przemysłowe nie były przydatne nawet jako dowód rzeczowy dla policji w przypadku złapania złodzieja, nie mówiąc o skuteczności kontrolowania całego obszaru. Dlatego, z punktu widzenia bezpieczeństwa parlamentarzystów i odpowiedzialności wręcz personalnej, kierujących Kancelarią Sejmu, musimy podejmować takie przedsięwzięcia inwestycyjne dotyczące bezpieczeństwa. Póki nie ma pożaru, póki nie ma jakiegoś przypadkowego wybuchu czy podpalenia, wydaje się, że wszystko jest w porządku i toleruje się nawet ten wielki tłok samochodowy na terenie wszystkich podjazdów do Kancelarii Sejmu. Jeżeli jednak coś by się stało, to szef Kancelarii Sejmu i inni urzędnicy z kierownictwa administracyjnego są pociągani do odpowiedzialności przez prokuratora. Trudno mi się zgodzić z zarzutem, że wiele tych przedsięwzięć związanych z bezpieczeństwem jest niepotrzebnych.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#TadeuszGrochal">Przykładem mogą być te nieszczęsne biurka. Chociaż one bardzo ładnie wyglądają, mają w sobie sporo technicznej infrastruktury i nie mogą to być zwykle biurka domowe czy biurowe. Niektóre z nich będą miały monitory do obserwacji i są instalowane przy tych wejściach, gdzie są bezwzględnie potrzebne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#RyszardBugaj">Ile wydała Kancelaria Sejmu na inwestycje restauracyjne? Prosiłem także o informację na temat wynagrodzeń w poszczególnych głównych komórkach Kancelarii.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#RyszardBugaj">Ja się czuję dość bezpiecznie w Sejmie i myślę, że sprawa bezpieczeństwa rozstrzyga się gdzie indziej: rzecz nie w biurkach, ale w poziomie i sprawności funkcjonariuszy straży, którzy są tu zatrudnieni.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#RyszardBugaj">Gdy kiedyś zdarzyło mi się przyjechać w nocy do hotelu poselskiego, to wszedłem dopiero czwartym wejściem. Po drodze, jak przechodziłem, zastałem wszystkich strażników śpiących. Żaden na nic nie zwracał uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#TadeuszGrochal">Remont restauracji w starym Domu Poselskim kosztował nieco ponad 2 mln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#RyszardBugaj">To nie jest mała kwota, a o efekcie mówiłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#EdmundGlaza">Odpowiem na pytania dotyczące poziomu wynagrodzeń pracowników Kancelarii Sejmu, ale jak one się kształtują nie w jednostkach, tylko w grupach pracowniczych. Mam przed sobą informację sporządzoną według metodologii GUS. W poszczególnych grupach pracowniczych poziom wynagrodzeń jest następujący. Na stanowiskach nierobotniczych średnie uposażenie za maj br. wynosiło 2409 zł i 46 groszy - z tym, że główny specjalista do spraw legislacji miał uposażenie w wysokości 3854 zł, naczelnik wydziału i starszy sekretarz Komisji - 3432 zł, główny specjalista, sekretarz Komisji, radca prawny - 2731 zł, starszy specjalista - 2158 zł. Jeżeli chodzi o stanowiska robotnicze, to średni poziom tych wynagrodzeń wynosił 1555 zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#RyszardBugaj">Czy może pan podać, ile wynosiły średnie wynagrodzenia w takich działach, jak Biuro Studiów i Ekspertyz, czy Wydawnictwo Sejmowe, ponieważ jest to porównywalne z innymi instytucjami tego typu, które funkcjonują w Warszawie i w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#EdmundGlaza">Nie mam przy sobie takich danych, ale mogę odpowiednią informację przygotować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PosełWiesławaZiółkowskaUP">Dlaczego nastąpił spadek zatrudnienia w Biurze Legislacyjnym, tj w tym biurze, które jest nam tak bardzo potrzebne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#WojciechPopkowski">Powiem może kilka słów na temat stanu zatrudnienia i polityki, jaką tu prowadzimy. Chciałbym zwrócić uwagę na to, że liczba etatów planowanych od kilku lat u nas się nie zmienia. Planujemy 1160 etatów, natomiast wykorzystujemy 1141. Jest tu więc pewne różnica i nie ukrywam, że te pieniądze, które są zaoszczędzone dzięki temu, przeznaczamy na podwyżki, szczególnie w tych jednostkach organizacyjnych, na których nam najbardziej zależy.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#WojciechPopkowski">Pan poseł Wielowieyski mówił o tym. Taką jednostką szczególnie nas interesującą, którą ciągle obserwujemy i w której chcemy podnosić maksymalnie płace, jest Biuro Legislacyjne.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#WojciechPopkowski">Chcę zwrócić uwagę, że sprawa kompetencji pracowników legislacyjnych we wszystkich organach państwowych jest sprawą podstawową. Praca legislatorów we wszystkich centralnych i nie tylko centralnych urzędach jest równie ważna. Nie chciałbym tu tworzyć jakichś mitów, że w Sejmie muszą oni wyróżniać się szczególną fachowością. Prawdą jest, że tu, w parlamencie, następuje finał, tu uchwala się ustawy i tu jakość oraz doświadczenie tych pracowników posiadają bardzo istotny charakter. Chcę jednak zwrócić też uwagę na to, że ci legislatorzy pracują w warunkach, które są nieporównywalne z warunkami pracy pracowników legislacyjnych w innych urzędach. Np. w Urzędzie Rady Ministrów czy obecnie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów legislator pracuje w strukturach administracyjnych. Przygotowuje projekt rozporządzenia czy projekt ustawy i kieruje go do swego zwierzchnika, a następnie to kierowane jest na posiedzenie Rady Ministrów, ale dzieje się to w pewnym trybie i kręgu administracyjnym. Natomiast u nas legislatorzy występują na posiedzeniach komisji sejmowych. Ci legislatorzy bardzo często są przedmiotem - powiedziałbym - niezadowolenia w związku ze stanowiskiem, jakie zajmują w konkretnych sprawach na posiedzeniach komisji sejmowych. Często są oni w ogniu gorących sporów i to nie tylko legislacyjnych, ale i politycznych. Mamy taką sytuację, że dysponujemy świetnymi pracownikami, których nie zawsze możemy posłać na posiedzenie Komisji, bo oni nie mają tyle odporności psychicznej, żeby w tych bardzo trudnych warunkach pracować w Kancelarii Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#WojciechPopkowski">Poprzez to oszczędne wykorzystywanie etatów, a jednocześnie podnoszenie płac tym pracownikom dopracowaliśmy się tego, że mamy już względnie stały zespół legislatorów, którzy się sprawdzili. To dotyczy nie tylko Biura Legislacyjnego, ale to podaję jako przykład szczególnie jaskrawy, ponieważ tu kwestia kompetencji i przygotowania do odpowiedzi na nie zawsze wiadome i najczęściej trudne pytania ma decydujące znaczenie. Państwo lepiej ode mnie wiecie o tym, bo pracujecie w tych komisjach. To dotyczy także innych kręgów pracowników, np. Sekretariatu Posiedzeń Sejmu, gdzie oni muszą przewodniczącemu obrad bezpośrednio natychmiast doradzić, jak rozstrzygnąć taką czy inną kwestię. I to jest także sprawa świadomości i wagi opinii, którą się przekazuje i która jest nieodwracalna, bo potem zapada decyzja. Są to więc szczególne warunki, w których trzeba się umieć zachować, oswoić z salą i otoczeniem, z posiedzeniami z ich szczególnym klimatem. Muszę powiedzieć, że kiedy przychodzą do nas nowi pracownicy i taki pracownik uczestniczy po raz pierwszy w posiedzeniu Komisji - a odbywają się tam burzliwe obrady - to później przychodzi do mnie i oświadcza, że nie może tu pracować. To jest przyczyna, dla której obraliśmy taki kierunek działania: nie zwiększania liczby etatów, ale podnoszenia poziomu płac tym, którzy tu pracują.</u>
          <u xml:id="u-58.4" who="#WojciechPopkowski">Wiąże się to ze sprawą godzin nadliczbowych. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, ile będzie posiedzeń Sejmu, które będą trwały do godziny drugiej czy trzeciej nad ranem. Bez względu na to, ilu jest posłów na sali posiedzeń, dziesiątki ludzi muszą pracować na swoich stanowiskach. Nie chciałbym tego tematu rozwijać, ale także są warunki, w jakich pracujemy, i staramy się w ramach tych możliwości, jakie mamy, robić wszystko jak najlepiej i jeżeli jest to możliwe, jak najwyżej podnosić wynagrodzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#RyszardBugaj">Zbulwersowała mnie informacja o kosztach remontu tej restauracji, która - jak mówiłem - stoi całkiem pusta. Jakie są korzyści, które uzyskuje Kancelaria Sejmu od ajenta tej restauracji? Czy koszt utrzymania tej restauracji jest pokrywany przez Kancelarię Sejmu, czy przez ajenta?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#TadeuszGrochal">Modernizację tej restauracji podjęto jeszcze przed wejściem w życie ustawy o zamówieniach publicznych. Obecnie ajent za wszystkie media, za powierzchnię i za użyczone mu urządzenia płaci w wysokości określonej w umowie. Nie mam przed sobą tej umowy i nie mogę podać kwoty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#RyszardGrodzicki">W sprawie tego remontu muszę stwierdzić, że wbrew temu, co sądzi pan poseł Bugaj, nie był to pomysł Kancelarii Sejmu, ale była to realizacja postulatów posłów, którzy byli niezadowoleni z poprzedniej organizacji pionu kuchennego. Ten postulat został przyjęty przez Komisję Regulaminową i zaadresowany do kierownictwa Kancelarii Sejmu, aby dokonać tam zmian organizacji pracy i wyglądu lokalu. Ponieważ tam wystąpiło zjawisko tzw. zużycia moralnego wyposażenia, przystąpiono do generalnego remontu. Okazało się, że trzeba wymienić cały strop, co w sposób istotny podwyższyło koszty. M.in. przez cztery miesiące wywożono stamtąd gruz. I dlatego te koszty były relatywnie wyższe, niżby to wynikało z pierwotnych założeń remontowych.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#RyszardGrodzicki">W sprawie efektywności działania można powiedzieć, że założenie przez nas przyjęte, iż w dalszej części lokalu ma być ekskluzywna restauracja, nie sprawdza się, bo ona służy praktycznie tylko do przyjmowania i obsługi delegacji zagranicznych, i też nie wszystkich, bo część tych przyjęć, obiadów czy kolacji odbywa się w Nowym Domu Poselskim.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#RyszardGrodzicki">Trzeba generalnie powiedzieć, że restauracje czy w ogóle punkty gastronomiczne na terenie Kancelarii Sejmu są nieporównywalne z podobnymi punktami zlokalizowanymi na terenie miasta, chociażby z tego powodu, że te na mieście obsługują stale tę samą liczbę osób, a biorąc pod uwagę intensywność czy rytmiczność prac Sejmu, gastronomiczne punkty sejmowe mają relatywnie częste przestoje. Poniedziałek jest praktycznie dla nich dniem martwym. To powoduje, że mierzenie ich efektywności gospodarczej nie może być brane pod uwagę. Są dwa, trzy dni, kiedy są one bardzo intensywnie wykorzystywane, a w pozostałe dni tylko o tyle, o ile pracownicy zechcą korzystać z tych usług, a - jak wiadomo - nie wszyscy chcą. Próba wprowadzenia obiadów pracowniczych spełzła na niczym, bo nie było chętnych. Efektywność gospodarcza tych restauracji jest mniejsza i we wszystkich umowach przyjmuje się, że część mediów jest im udostępniona po cenach symbolicznych, tak aby uzyskiwały one jakiś dochód i efekty gospodarcze. Myśmy to parokrotnie analizowali w Komisji i taki jest stan, jaki jest.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#WaldemarMichna">Czy w kwestiach dotyczących sprawozdania Kancelarii Sejmu ktoś chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę. W związku z tym przechodzimy do zapoznania się z opiniami o sprawozdaniu z wykonania budżetu za rok 1996 przez Kancelarię Senatu. Głos ma pan poseł Grodzicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#RyszardGrodzicki">Moje uwagi będą bardzo krótkie. Do sprawozdania Kancelarii Senatu nie ma żadnych uwag; są tylko drobne uwagi Najwyższej Izby Kontroli. Natomiast w przypadków wydatków związanych z finansowaniem działalności na rzecz Polonii muszę stwierdzić, że jest to drugi kolejny rok, w którym wszystkie zalecenia, a nawet restrykcje, jakie podejmowała Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich w związku ze sposobem rozliczania tej działalności, Kancelaria Senatu realizowała. Obecnie nie ma żadnych zastrzeżeń do tej działalności i jej finansowania. Drobne uwagi wynikają raczej z warunków, w jakich trzeba prowadzić działalność wspierania Polonii u naszych wschodnich sąsiadów, którzy mają dosyć specyficzny sposób interpretowania prawa w zakresie przedsięwzięć podejmowanych przez stronę polską, niezależnie od tego, pod jaką firmą to się realizuje. To powoduje pewne komplikacje w sposobie i rytmiczności rozliczeń.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#RyszardGrodzicki">Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich nie zgłasza uwag zarówno co do zakresu realizacji budżetu przez Kancelarię Senatu, jak i w zakresie działalności wśród Polonii. Mamy tu wspomagającą opinię Komisji Łączności z Polakami, która też nie wnosi żadnych uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#AndrzejWielowieyski">Moje uwagi są tu też powściągliwe. Te istotne uwagi dotyczące Kancelarii Prezydenta i Kancelarii Sejmu w zakresie spraw płacowych, a także przesuwania środków między paragrafami budżetowymi i metodologii planowania budżetu są aktualne w równym stopniu w odniesieniu do Kancelarii Senatu. Natomiast dane liczbowe są odmienne.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#AndrzejWielowieyski">Jeżeli chodzi o różnicę pomiędzy poziomem wzrostu płac w Kancelarii Senatu i w innych jednostkach budżetu państwa, to jest ona wyraźnie niższa niż w przypadku Kancelarii Prezydenta, czy zwłaszcza Najwyższej Izby Kontroli, a także Kancelarii Sejmu. Ta różnica wynosi tylko 3,5%. Wzrost płac w Kancelarii Senatu wyniósł 28,9%, chociaż ogólny wzrost wynagrodzeń jest wyższy i wynosi ponad 30%, ale dlatego, że podobnie jak w przypadku Sejmu, uposażenia senatorów wzrosły o 55%. W każdym razie to przekroczenie jest do odnotowania, jakkolwiek jest to przekroczenie w granicach 12–14%.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#AndrzejWielowieyski">I podobnie, jak to miało miejsce w przypadku Sejmu, jeżeli chodzi o metodologię planowania, to wykonanie budżetu za rok 1996 wskazuje na to, że wystąpiły tu przeszacowania przewidywanych wydatków w zakresie zakupów towarów i usług. To przeszacowanie wynosi ponad 2,5 mln zł. Mówiłem o tym i zabiegałem o to, aby to poprawić, przy konstruowaniu budżetu na rok 1997, ale udało się to tylko częściowo. W związku z tym sygnalizuję, że musimy nadal być czujni, jeżeli chodzi o budżet na rok 1998.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#MarekTrosiński">Zrealizowane dochody Kancelarii Senatu wyniosły 430,6 tys. zł i były o 54,3% wyższe od planowanych. Znacznie wyższe dochody niż planowano nie dały jednak podstaw do krytycznych uwag, ponieważ wynikało to ze zwrotów nie wykorzystanych środków dotacji przekazanych jednostkom niepaństwowym realizującym zadania państwowe związane z opieką nad Polakami poza granicami kraju. Na etapie planowania te wydatki nie mogły być dokładnie określone. Ponadto na wnioski poszczególnych senatorów przyspieszono spłaty pożyczek udzielonych ze środków budżetowych, co również było trudne do przewidzenia na etapie planowania.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#MarekTrosiński">Wykonanie wydatków wyniosło 48,145 mln zł, a to stanowiło 91,4% środków zapisanych w ustawie budżetowej oraz 135% wydatków zrealizowanych w 1995 r.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#MarekTrosiński">Uwagi NIK dotyczą uchybień formalnych, a mianowicie w jednym przypadku osiągnięte dochody w kwocie 85 tys. zł zostały przekazane z 10-dniowym opóźnieniem. Nie zakończono okresowej inwentaryzacji składników majątkowych w przewidzianym terminie. Uwaga formalna dotyczy także dość długich terminów rozliczania zaliczek udzielonych pracownikom Kancelarii Senatu.</u>
          <u xml:id="u-65.3" who="#MarekTrosiński">W przypadku Kancelarii Senatu podkreślić należy pełną realizację wniosków Najwyższej Izby Kontroli sformułowanych w wyniku przeprowadzonej kontroli wykonania budżetu w 1995 r., szczególnie w zakresie zawierania, rozliczania i nadzorowania umów dotyczących udzielania pomocy Polonii i Polakom za granicą. Od początku 1996 r. wszystkie zawierane umowy, zwłaszcza związane z dotowaniem jednostek niepaństwowych, są zgodne z rozporządzeniem Rady Ministrów w sprawie trybu zlecania zadań jednostkom niepaństwowym. Podkreślić trzeba, że rozwiązano problem przychodów finansowych związanych z realizacji zadań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#WaldemarMichna">Dziękuję. Proszę o przedstawienie opinii Biura Studiów i Ekspertyz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#MałgorzataDziubińska">Odniosę się do faktu przekroczenia dochodów w Kancelarii Senatu o 54,4% w stosunku do kwoty planowanej. Ten wzrost spowodowały zwroty nie wykorzystanych dotacji i pożyczek senatorskich. Uznaję, że te dochody są specyficzne i trudne do oszacowania na etapie planowania budżetu.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#MałgorzataDziubińska">Wykonanie wydatków wyniosło 91,4% planowanej kwoty. Spowodowane to zostało wejściem w życie ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora w późniejszym niż zakładano terminie, tzn. nie od 1 stycznia, ale od 1 lipca 1996 r. Największe różnice między wykonaniem wydatków a kwotami przewidzianymi w planie według ustawy budżetowej wystąpiły w odniesieniu do wydatków osobowych nie zaliczanych do wynagrodzeń (planowaną kwotę wykonano w 5%), świadczeń społecznych, gdzie wydatkowano tylko 17%, w odniesieniu do wydatków na podróże służbowe krajowe (tu wykonano 62% planu) oraz w zakresie usług niematerialnych (plan wykonano w 66%).</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#MałgorzataDziubińska">Wynagrodzenia wraz z pochodnymi stanowią najwyższą pozycję w wydatkach bieżących, bo 92,3% całości tych wydatków. Wyższa była dynamika wzrostu wynagrodzeń senatorskich niż wynagrodzeń osobowych pracowników. W 1996 r. nastąpiło znacznie niższe od zakładanego wykonanie zadań inwestycyjnych, bo tylko w 42%. Pozostałe środki zostały przeniesione na rok 1997.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#JanuszCichosz">W roku ubiegłym dużo emocji wywołała pozycja ujęta w budżecie Kancelarii Senatu - podróże zagraniczne. Przed chwilą pani ekspert mówiła o podróżach służbowych krajowych, że planowane środki wykonano tylko w 62%. Czy w tej pozycji mieszczą się także podróże zagraniczne? Jak się ma ta pozycja wydatków na podróże zagraniczne w 1996 r. do podobnej pozycji z roku 1995? Czy nastąpiło tu zwiększenie wydatków, czy zmniejszenie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#WaldemarMichna">Proszę o zabranie głosu przedstawiciela Kancelarii Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#JanKołtun">Chciałbym na wstępie podkreślić, że Kancelaria Senatu przedstawiła dosyć szczegółowe sprawozdanie, zgodnie z sugestiami komisji budżetowej, tzn. w takim układzie, o jakim mówiła pani poseł Ziółkowska.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#JanKołtun">Zgadzam się z panem posłem Wielowieyskim, że ta różnica 3,5% w poziomie wzrostu wynagrodzeń w stosunku do planowanej miała istotnie miejsce, ale jeżeli chodzi o uposażenia tzw. angażowe, była ona na poziomie 25% wzrostu, a więc na takim, jaki przewidywała ustawa budżetowa. To przekroczenie limitu o 3,5% stanowią kwoty, które wynikają z opłacania godzin nadliczbowych, a także z tytułu odpraw i różnego rodzaju dodatków oraz zwiększenia liczby etatów w ubiegłym roku.</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#JanKołtun">Jeżeli chodzi o generalny zarzut przeszacowania wydatków w planowaniu znacznie ponad poziom wydatków rzeczywistych, wynika to z przyczyn niezależnych od Kancelarii Senatu i raczej obiektywnych, a także ze stopnia intensywności pracy Senatu.</u>
          <u xml:id="u-70.3" who="#JanKołtun">Jeżeli chodzi o niewykonanie wydatków inwestycyjnych, to procedura zamówień publicznych, która zaczęła obowiązywać w ubiegłym roku, spowodowała pewne przesunięcia realizacji inwestycji. Nastąpiły też pewne oszczędności wynikające z procedur przetargowych. Wcześniej zakładano, że te kwoty będą większe, a przy dużej konkurencji, jeśli chodzi np. o oprogramowanie czy sprzęt komputerowy, okazało się, że to zapotrzebowanie mogliśmy zrealizować, wydatkując mniejsze kwoty.</u>
          <u xml:id="u-70.4" who="#JanKołtun">Bardzo niskie wykorzystanie środków na wydatki osobowe, nie zaliczane do wynagrodzeń, wynikało z tego, że szczęśliwie nie było żadnych wypadków, a tym samym i odszkodowań.</u>
          <u xml:id="u-70.5" who="#JanKołtun">Zrezygnowaliśmy z części materiałów informacyjnych, a także z części wyposażenia w meble. W drugim półroczu prowadziliśmy zdecydowanie politykę oszczędnościową i kwota 2,5 mln zł, o której mówił pan poseł Wielowieyski, została wcześniej, zgodnie z ustawą budżetową, zgłoszona do ministra finansów z wnioskiem o jej zablokowanie. Minister finansów nie skorzystał z tej kwoty i ona nadal figuruje w naszym budżecie.</u>
          <u xml:id="u-70.6" who="#JanKołtun">Potwierdzam zasadność krytycznych uwag NIK, chociaż dotyczą one drobnych uchybień. Przyznajemy, że miało miejsce opóźnienie inwentaryzacji, ale Kancelaria Senatu kształtowała się przez ostatnie lata i nie było jednolitego systemu inwentaryzacji. Nie ukrywam, że mamy tu skromną obsadę pracowniczą, ale informuję, że zakończyliśmy już tę inwentaryzację i nie stwierdzono tu żadnych nadużyć.</u>
          <u xml:id="u-70.7" who="#JanKołtun">Wydatki na podróże zagraniczne zostały wykonane w 97% i wzrosły w stosunku do 1995 r. w granicach 24%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#WaldemarMichna">Czy ktoś chce jeszcze zabrać głos w sprawie budżetu Kancelarii Senatu? Nie widzę. Kończymy ten punkt porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#WaldemarMichna">Przechodzimy do kolejnego punktu: rozpatrzenia opinii o wykonaniu planu finansowego przez Krajowe Biuro Wyborcze.</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#WaldemarMichna">I ten budżet referuje pan poseł Grodzicki w imieniu Komisji Regulaminowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#RyszardGrodzicki">Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich pozytywnie opiniuje wykonanie budżetu przez Krajowe Biuro Wyborcze. Trzeba pamiętać o tym, że jest w to włączona rezerwa celowa przeznaczona na finansowanie wyborów uzupełniających i referendów. Rozliczanie były jeszcze częściowo sprawy związane z wyborami prezydenckimi. I to się składa na obraz, który został przedstawiony w sprawozdaniu. Uwagi zgłoszone przez NIK miały charakter raczej wtórny i nie dotyczyły bezpośrednio wykonania budżetu.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#RyszardGrodzicki">Trzeba stwierdzić, że reforma administracji wyborczej, która zaczęła funkcjonować w roku 1996, zaczęła przynosić pewne rezultaty w postaci spadku kosztów obsadzenia jednego mandatu radnego. Były to jednak cały czas wyboru uzupełniające, a więc uzyskane oszczędności mają charakter fragmentaryczny. Ocenimy to dopiero po pierwszych wyborach powszechnych, a więc tych, które odbędą się 21 września br., albo tych, które będą w czerwcu przyszłego roku, czyli wyborach do rad gmin.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#RyszardGrodzicki">Warto pamiętać o tym, że Krajowe Biuro Wyborcze wśród tych czterech części pozabudżetowych, które opiniuje Komisja, jest jednostką specyficzną. Jest to w tej chwili jedyna jednostka nakładająca na swoich pracowników wiele obostrzeń dotyczących ich aktywności publicznej. Pracownicy Biura nie mają prawa należeć do partii politycznych ani też prawa do manifestowania w jakikolwiek sposób swoich poglądów. To wynika po prostu ze specyfiki funkcji, jakie pełnią. To także trzeba brać pod uwagę przy ocenie wyników finansowych Krajowego Biura Wyborczego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#AndrzejWielowieyski">Nie mam uwag, jeśli chodzi o część budżetu dotyczącą Krajowego Biura Wyborczego. Stwierdzam, że jeżeli chodzi o poziom płac, wystąpiło tutaj pewne przekroczenie w stosunku do poziomu przyjętego dla jednostek pozarządowych w wysokości 25,3%. Wskaźnik wzrostu płac w Krajowym Biurze Wyborczym był wyższy o 3% i wyniósł 28,4%.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#AndrzejWielowieyski">Wydatki rzeczowe kształtowały się na poziomie preliminowanym. Wzrost tych wydatków w stosunku do 1995 r. jest na poziomie wzrostu wydatków budżetowych w innych jednostkach pozarządowych i wynosi kilkanaście procent. Nie budzi to żadnych zastrzeżeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#AndrzejTrosiński">Dochody Krajowego Biura Wyborczego w 1996 r. wyniosły 20,4 tys. zł, co stanowiło 58% kwoty ujętej w ustawie budżetowej. W ocenie NIK na niższe niż planowano dochody wpłynęło m.in. opóźnienie w wydaniu publikacji o wynikach wyborów prezydenta i wynikach referendum o powszechnym uwłaszczeniu obywateli. Wydano te dokumenty dopiero po upływie siedmiu i dwunastu miesięcy od daty ich przeprowadzenia, co spowodowało spadek zainteresowania zakupem tych publikacji.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#AndrzejTrosiński">Wydatki wyniosły 55,465 mln zł, co stanowiło 98,1% kwoty zapisanej w budżecie po zmianach i 115,9% w stosunku do wykonania w 1995 r.</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#AndrzejTrosiński">Z punktu widzenia gospodarności, celowości i rzetelności nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości. Stwierdzone uchybienia dotyczyły wyłącznie nieprzestrzegania procedury wynikającej z ustawy o zamówieniach publicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#WaldemarMichna">Czy ktoś z posłów chciałby zabrać głos przed udzieleniem głosu przedstawicielowi Krajowego Biura Wyborczego? Nie ma zgłoszeń. Proszę przedstawiciela Krajowego Biura Wyborczego o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#KazimierzCzaplicki">Chciałbym przypomnieć, że w 1996 r. Krajowe Biuro Wyborcze po raz pierwszy działało w strukturze obejmującej jednostki terenowe i delegatury wojewódzkie. To przypomnienie wynika z konieczności odniesienia się do wskazanego przez pana posła Wielowieyskiego wzrostu wskaźnika płac o 3% wyższego od planowanego. Na etapie przygotowywania budżetu Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich, opiniująca jego projekt, a następnie komisja budżetowa uznały potrzebę wydatkowania nieco większych kwot, w tym także zwiększenia funduszu płac w związku z reorganizacją administracji wyborczej. Chodziło o wyrównywanie pewnych dysproporcji między pracownikami obecnie delegatur wojewódzkich, a równocześnie wojewódzkich biur wyborczych. I stąd wziął się ten wskaźnik wzrostu płac.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#KazimierzCzaplicki">Jeżeli chodzi o uwagi NIK dotyczące mniejszego niż planowano wykonania dochodów KBW, chciałbym stwierdzić, że te dochody są zawsze planowane przy uwzględnianiu zdarzeń przyszłych i niepewnych, a osiągane są ze sprzedaży wydawnictw publikowanych po każdych wyborach czy głosowaniach powszechnych, jak w przypadku referendum. Wysokość tych dochodów szacowana jest na podstawie doświadczeń, ale nie zawsze okazuje się to trafne. Ostatnio np. obserwujemy zdecydowanie większe zainteresowanie wynikami wyborów czy referendów przygotowywanymi w systemie komputerowym i sporządzanymi na dyskietkach. Mniejszym zainteresowaniem cieszą się wydawnictwa książkowe. Faktem jest, że wydawnictwa książkowe o wynikach wyborów prezydenckich i wynikach referendum w sprawie uwłaszczenia wydane zostały z opóźnieniem. Spowodowała to opóźnienie awaria systemu bazy danych, co wymagało powtarzania zapytań skierowanych do wykonawcy wydawnictwa. Konieczne też było opracowanie nowej struktury terenowej w związku ze zmianami w podziale terytorialnym gmin, jakie nastąpiły w 1996 r.</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#KazimierzCzaplicki">Kontrola NIK wskazała również na uchybienia w realizacji ustawy o zamówieniach publicznych. Takie uchybienia istotnie miały miejsce, chociaż, co podkreśliła NIK, nie miały one wpływu na sposób wydatkowania środków z punktu widzenia celowości i gospodarności w posługiwaniu się tymi środkami. Polegało to na tym, że w jednym przypadku nie została wykonana pełna dokumentacja związana z udzieleniem zamówienia publicznego. Tę uwagę NIK przyjąłem i wydałem zarządzenie, które usuwa tego rodzaju nieprawidłowość i nie pozwala na powstanie takiego przypadku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#WaldemarMichna">Czy ktoś chciałby zabrać głos na temat wykonania budżetu przez Krajowe Biuro Wyborcze? Nie widzę. W związku z tym zamykam ten punkt i przechodzimy do następnego punktu dotyczącego rezerw celowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#RyszardGrodzicki">Rezerwy celowe, do których mamy się ustosunkować, to były rezerwy przeniesione do budżetu Krajowego Biura Wyborczego i ujęte w rozliczeniu budżetowym tego Biura, a częściowo były w budżecie Kancelarii Prezydenta.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#RyszardGrodzicki">Mieściły się tam też środki na dokończenie inwestycji w Pałacu Namiestnikowskim. Ich wykonanie zostało ocenione pozytywnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#WaldemarMichna">Ponieważ jest to część oddzielna i będzie oddzielnie głosowana, chciałem zapytać pana posła Wielowieyskiego, czy chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#AndrzejWielowieyski">Nie mam uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#WaldemarMichna">Czy przedstawiciel NIK ma uwagi do tej części - rezerwy celowe? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#WaldemarMichna">Biuro Studiów i Ekspertyz sygnalizuje, że nie zgłasza uwag. Te sprawy były już omówione przy innych punktach i traktuję je w tym przypadku jako kwestię formalną.</u>
          <u xml:id="u-81.2" who="#WaldemarMichna">Przechodzimy do kolejnego punktu. Wysłuchamy opinii Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej o wykonaniu budżetu za rok 1996 w części dotyczącej Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Głos ma przedstawiciel Komisji Rolnictwa pan poseł Matyjek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#TadeuszMatyjek">Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, przyjmując sprawozdanie z wykonania budżetu państwa w części dotyczącej Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej za rok 1996, zgłosiła kilka wniosków pod adresem resortu.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#TadeuszMatyjek">Komisja zwraca uwagę na konieczność zobowiązania ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej do takiej zmiany finansowania postępu biologicznego, aby środki przeznaczone na ten cel trafiały do rolników, a nie na Zachód. Komisja występuje o opracowanie regulaminów funkcjonowania oraz zasad gospodarki finansowego Centralnego Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych. Komisja zaleca usprawnienie egzekucji należności z tytułu opłat i należności stanowiących dochody tego Centralnego Funduszu.</u>
          <u xml:id="u-82.2" who="#TadeuszMatyjek">Chciałbym teraz wyrazić kilka uwag z ramienia komisji budżetowej. Analizując dochody i wydatki realizowane w części dotyczącej Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, stwierdzam, że dochody zostały wykonane w 202%, a wydatki w 100%. Nie kwestionuję uzyskania tak wysokich dochodów budżetowych w wysokości 9216 zł, niemniej jednak świadczy to o niewłaściwym planowaniu dochodów budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-82.3" who="#TadeuszMatyjek">Tak wysokie przekroczenie planu dochodów może świadczyć o celowym ich zaniżaniu - tym bardziej, że dochody przewidywane w ustawie budżetowej na 1996 r. były niższe od wykonania za 1995 r. Powtarza się to przez ostatnie trzy lata.</u>
          <u xml:id="u-82.4" who="#TadeuszMatyjek">Wydatki stanowiły po zmianach 1,917.490 mln zł i zostały wykonane w 100%.</u>
          <u xml:id="u-82.5" who="#TadeuszMatyjek">Ocena wykonania budżetu w tej części jest pozytywna oprócz, moim zdaniem, dofinansowania ze środków postępu biologicznego zakupu maszyn specjalistycznych pochodzących z importu, bez uprzedniego rozpoznania kształtowania się cen takich maszyn na rynku krajowym. Taki zakup jest przy tym nieuzasadniony, gdyż powinien być finansowany z wydatków majątkowych.</u>
          <u xml:id="u-82.6" who="#TadeuszMatyjek">Wskazana jest zmiana zasady finansowania postępu biologicznego w taki sposób, aby środki te trafiały bezpośrednio do rolników kupujących nawozy wapienne i nasiona kwalifikowane oraz materiał zarodowy do hodowli zwierząt itp.</u>
          <u xml:id="u-82.7" who="#TadeuszMatyjek">Ponadto za naganne należy uznać nieregulowanie składek na ZUS przez jednostki budżetowe, w tym szkoły rolnicze, przy jednoczesnym przekroczeniu planowanych wysokości wynagrodzeń w niektórych szkołach, co stanowi naruszenie dyscypliny budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-82.8" who="#TadeuszMatyjek">Wnoszę o przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu za rok 1996 w części dotyczącej Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#WaldemarMichna">Proszę o zabranie głosu przedstawiciela NIK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#JerzyOsiński">Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrole wykonania budżetu w 1996 r. w części dotyczącej Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz planu finansowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Centralnego Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych, a także planu finansowego Agencji Rynku Rolnego. W takiej kolejności przedstawię nasze oceny wynikające z ustaleń kontroli, a także uwagi, które zgłaszamy.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#JerzyOsiński">Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie ocenia wykonanie budżetu w części - Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, mimo stwierdzonych istotnych nieprawidłowości, nie mających jednak zasadniczego wpływu na wykonanie budżetu. Stwierdzone uchybienia i nieprawidłowości dotyczyły głównie nieprecyzyjnego planowania dochodów i niektórych wydatków budżetowych. Ustalone w ustawie budżetowej na 1996 r. dochody były niższe o 24,3% od wykonania w 1995 r., ale ich realizacja była wyższa o 102,5% od wielkości ustalonych w ustawie. W porównaniu z 1995 r. dochody były nominalnie wyższe o 53,3%, a realnie wzrosły o 27,9%. Tak wysokie wykonanie dochodów wynikało na ogół z ich zaniżenia na etapie planowania, mimo składanych wcześniej deklaracji poprawy planowania w tym zakresie. Tu z ubolewaniem muszę potwierdzić opinię wyrażoną przez pana posła Matyjka, ponieważ niedokładności w planowaniu NIK wykazywała również w poprzednich trzech latach. Kierownictwo resortu rolnictwa podjęło pewne działania i próby poprawienia sytuacji w planowaniu budżetowym, ale efekt w dalszym ciągu jest niezadowalający.</u>
          <u xml:id="u-84.2" who="#JerzyOsiński">Ponad 90% uzyskanych dochodów pochodziło z działu „Rolnictwo”. Wyższe niż planowano dochody osiągnięto w działach: „Rolnictwo” - o ponad 87%, „Oświata i wychowanie” - o ponad 407% i „Administracja państwowa” - o prawie 300%.</u>
          <u xml:id="u-84.3" who="#JerzyOsiński">Wyniki kontroli wykazały także, że po stronie dochodowej na koniec 1996 r. wystąpiły należności budżetowe w wysokości 414 tys. zł, które w stosunku do 1995 r. wzrosły o 107%. Główna ich pozycja w kwocie 215 tys. zł wystąpiła w Centralnym Ośrodku Badania Roślin Uprawnych.</u>
          <u xml:id="u-84.4" who="#JerzyOsiński">O nieprecyzyjnym planowaniu niektórych wydatków świadczy też zmniejszenie w ciągu roku dotacji planowanych w ustawie dla jednostek niepaństwowych na realizację zadań państwowych, a także częste zmiany w wydatkach ogółem. Założone w ustawie budżetowej na 1996 r. wydatki w tej części budżetu w wysokości 1,621.795 mld zł w wyniku przeprowadzonych zwiększeń i zmniejszeń w ciągu roku - na podstawie decyzji ministra finansów, a także rozporządzenia Rady Ministrów z 13 sierpnia 1996 r. w sprawie zwiększenia wydatków oraz wysokości niedoboru budżetu państwa na rok 1996 - uległy per saldo zwiększeniu do kwoty 1.917.490 mld zł, tj. o 18,2%. Ponadto Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, zgodnie z obowiązującymi zasadami we własnym zakresie dokonało kilkakrotnych zmian w wydatkach, zwłaszcza pod koniec roku.</u>
          <u xml:id="u-84.5" who="#JerzyOsiński">Dokonywano zakupu ze środków przeznaczonych na postęp biologiczny, maszyn specjalistycznych pochodzących z importu, bez rozeznania rynku producentów i kształtowania się cen na te maszyny. Na ten cel Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej przeznaczyło na podstawie indywidualnych decyzji 4,244,6 mln zł dla jednostek hodowli roślin oraz jednostek badawczo-rozwojowych. Środki te wykorzystano w całości na zakupy sprzętu pochodzącego z importu. Przy zakupie tego samego typu maszyn występowało znaczne zróżnicowanie cen, przekraczające nawet 100%. Np. siewnik zakupiony przez Spółkę Hodowli Roślin „Danko” w Chorynii kosztował 277,8 tys. zł, a zakupiony w tej firmie przez Stację Hodowoli Roślin w Nieznanicach kosztował 125,2 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-84.6" who="#JerzyOsiński">Dokonano także zakupu przez Centralną Stację Hodowli Zwierząt dwóch urządzeń do mrożenia nasienia buhajów ze środków budżetowych przewidzianych na wydatki majątkowe. Na ich zakup Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej udzieliło dotacji w wysokości 183,2 tys. zł. Urządzenia te nie spełniały jednak podstawowych warunków technicznych, wskutek czego w okresie ich testowania uległo zniszczeniu 21650 porcji nasienia o wartości 13,8 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-84.7" who="#JerzyOsiński">Nie przestrzegano procedur przy udzielaniu zamówień publicznych, przez co popełniono liczne nieprawidłowości na etapie przygotowania zamówień, wyboru oferty, zawierania umów i ich realizacji na kwotę 1,775 mln zł. Na czym to polegało - prezentujemy w naszej informacji pisemnej dostarczonej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-84.8" who="#JerzyOsiński">Kolejna nasza uwaga dotyczy sposobu analizowania i planowania przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wydatków na dopłaty do kredytów udzielanych przez banki współpracujące, co spowodowało, że w 1996 r. realizacja zadań w części dotyczącej podstawowej działalności Agencji nie była zgodna z wielkością planowaną. Pozostałość środków na koniec roku wyniosła 889.371 mln zł, stanowiąc zabezpieczenie pokrycia zobowiązań Agencji z tytułu podpisanych umów kredytowych. Kontrola wykazała, że dokumentowa-nie i finansowanie zadań przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa było zgodne z obowiązującymi przepisami i przyjętymi zasadami działania.</u>
          <u xml:id="u-84.9" who="#JerzyOsiński">W gospodarce pozabudżetowej nie stwierdzono nieprawidłowości. Zrealizowane dochody ogółem były wyższe o 6%, a wydatki o 3,2% od kwot planowanych po zmianach. Wpływy do budżetu wyniosły 476 tys. zł i były wyższe o 49,7% od określonych w ustawie budżetowej na 1996 r.</u>
          <u xml:id="u-84.10" who="#JerzyOsiński">Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie ocenia wykonanie planu finansowego Centralnego Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych za 1996 r., mimo stwierdzonych istotnych nieprawidłowości, które nie miały jednak zasadniczego wpływu na wykonanie dochodów i wydatków tego Funduszu. Stwierdzone nieprawidłowości dotyczyły m.in. wadliwego planowania dochodów i wydatków Centralnego Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych. Wysokie przekroczenie planowanych dochodów wynikało głównie, podobnie jak w latach poprzednich, z ich zaniżania na etapie planowania.</u>
          <u xml:id="u-84.11" who="#JerzyOsiński">Brak było regulaminu funkcjonowania Funduszu. Minister rolnictwa nie wykonał obowiązku wynikającego z art. 23 ust. 2 ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Nie zostały też określone przez ministra szczegółowe zasady gospodarki finansowej Funduszu, czego wymaga art. 18 ust. 6 ustawy Prawo budżetowe. Projekt takiego regulaminu jest już obecnie opracowany przez resort i znajduje się w opiniowaniu międzyresortowym.</u>
          <u xml:id="u-84.12" who="#JerzyOsiński">Niezgodny z przepisami ustawy był tryb określania przeznaczenia środków na pewne cele zapisane ustawie, m.in. na budowę i modernizację dróg, chociaż w myśl art. 25 ust. 1 pkt 6 ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych środki Funduszu przeznacza się na budowę i modernizację „dróg dojazdowych do gruntów rolnych”. Stwierdzono nierzetelne sporządzanie sprawozdawczości w zakresie dochodów i wydatków Centralnego Funduszu, w tym także w części dotyczącej redystrybucji środków wykazanych w zbiorczych sprawozdaniach.</u>
          <u xml:id="u-84.13" who="#JerzyOsiński">Wyniki kontroli wykazały nie tylko wadliwość planowania dotacji dla jednostek nie-państwowych na realizację zadań państwowych. Zaplanowana na ten cel dotacja w kwocie 3,340 mln zł została w 1996 r. wykorzystana w wysokości 2,9 mln zł. Kontrola wykazała, że na 11 umów 3 zostały zawarte na kwotę 58 tys. zł już po zakończeniu realizacji zadań. Naruszono w ten sposób przepisy rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie zlecania zadań państwowych jednostkom niepaństwowym.</u>
          <u xml:id="u-84.14" who="#JerzyOsiński">Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie ocenia wykonanie budżetu za 1996 r. w części dotyczącej Agencji Rynku Rolnego. Stwierdzone uchybienia nie miały istotnego wpływu na wykonanie planu finansowego Agencji. Uchybienia te dotyczyły naruszenia przez prezesa Agencji art. 9 ustawy o utworzeniu Agencji Rynku Rolnego, polegającego na ustaleniu planu finansowego bez porozumienia z ministrem rolnictwa i gospodarki żywnościowej, a tylko w porozumienia z ministrem finansów, chociaż prezes ustawowo zobowiązany jest do uzyskania zgody obu ministrów. Nieprawidłowo opracowano projekt programu działań interwencyjnych, przedstawiony do zatwierdzenia przez Radę Ministrów, poprzez znaczne zaniżenie planowanych kwot.</u>
          <u xml:id="u-84.15" who="#JerzyOsiński">Udzielono spółce „Elewar” pożyczek w kwocie 450 tys. zł bez określenia stopy oprocentowania nie sprecyzowanego bliżej kredytu preferencyjnego. Przyznano te pożyczki na cele obrotowe ze środków przeznaczonych na działalność interwencyjną, podczas gdy przepisy ustawy o utworzeniu Agencji nie przewidują takiej formy działalności.</u>
          <u xml:id="u-84.16" who="#JerzyOsiński">Pozytywnie należy ocenić zmniejszenie przez Agencję na koniec 1996 r. o 44,382 mln zł, tj. o 48,5% terminowych lokat bankowych i o 39,910 mln zł, tj. o 23,9%, wierzytelności głównych w porównaniu z 1995 r.</u>
          <u xml:id="u-84.17" who="#JerzyOsiński">Wykorzystanie rezerw celowych nie budziło zastrzeżeń. Ustalono, że Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa z przyznanej z rezerw celowych dotacji w kwocie 1 mln zł na wykup gruntów od rolników, którzy nabyli uprawnienia do emerytury lub renty, nie wykorzystała 150 tys. zł. Środki te zostały zwrócone przez Agencję i odprowadzone do budżetu.</u>
          <u xml:id="u-84.18" who="#JerzyOsiński">Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie ocenia wykonanie budżetów wojewodów w zakresie działu „Rolnictwo”. Z materiałów pokontrolnych wynika, że nie odnotowano tu uchybień ani nieprawidłowości. Na uwagę zasługuje fakt, że w porównaniu z 1995 r. w dziale „Rolnictwo” budżetów wojewodów nastąpiła poprawa planowania dochodów. W 1996 r. planowane w budżetach wojewodów dochody działu „Rolnictwo” przekroczone zostały o 22%, podczas gdy w 1995 r. o 44%.</u>
          <u xml:id="u-84.19" who="#JerzyOsiński">Wnioski NIK, które dotyczyły wykonania budżetu w 1995 r., były realizowane, a stopień ich wykonania przedstawiliśmy w informacji, którą przekazaliśmy Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#WiesławaZiółkowska">Jaka jest opinia Biura Studiów i Ekspertyz?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#DorotaStankiewicz">Reprezentuję Biuro Studiów i Ekspertyz. Zgadzam się z wnioskami Najwyższej Izby Kontroli. Jeżeli chodzi o działalność Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa występuje pewna rozbieżność w kwotach wydatków. Zdaniem Ministerstwa Rolnictwa Agencja otrzymała dotację w wysokości 382,5 mln zł i te środki zostały wykorzystane w 100% na dopłaty do oprocentowania kredytów inwestycyjnych, kredytów na programy branżowe, na zakup gruntów.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#DorotaStankiewicz">Ponadto Agencja dostała kwotę 338,9 mln zł w ramach bezzwrotnej pożyczki z Banku Światowego. Z danych Agencji wynika, że ta kwota została wykorzystana w 80%, a z danych resortu wynika, że w 100%. Skąd bierze się ta różnica?</u>
          <u xml:id="u-86.2" who="#DorotaStankiewicz">Dotacja na inwestycje w Agencji Rynku Rolnego wyniosła 1,5 mln zł, ale nie została wykorzystana, gdyż Agencja miała wystarczające środki własne. Natomiast z danych Najwyższej Izby Kontroli wynika, że kwota ta została podwyższona do 1,7 mln zł i środki te wykorzystano tylko w 69,7%, czyli w kwocie 1,2 mln zł. Dlaczego więc w sprawozdaniu z wykonania budżetu znalazło się zdanie, że ta kwota nie została wykorzystana?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy przedstawiciel Ministerstwa Finansów chciałby zabrać głos? Nie.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#WiesławaZiółkowska">Mam pytanie. Ile kosztuje centrala Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej i ile wynoszą wydatki administracyjne? Ile osób zatrudnionych jest w centrali resortu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#RyszardSmolarek">Istotnie, dochody wykonane zostały w kwocie 9,216 mln zł, co stanowi 202% planu. Dochody uzyskiwane przez jednostki Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej kwotowo są mało znaczące w stosunku do całości budżetu, bo stanowią 0,008%. Nie jest możliwe precyzyjne przewidywanie na etapie planowania i opracowywania projektu budżetu w lipcu kwot dochodów na rok przyszły z tytułu wykonywanych usług, jak też wpłat z rozliczeń zysków z gospodarki pozabudżetowej. Ustalenie wyników w jednostkach rolniczych jest możliwe praktycznie dopiero po skalkulowaniu czwartego kwartału.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#RyszardSmolarek">Na przekroczenia planowanych dochodów w 1996 r. miało wpływ przejęcie do budżetu takich jednostek, które po uchwaleniu odpowiednich ustaw przez parlament zmieniły swoją przynależność. I tak np. wojewódzkie stacje kwarantanny i ochrony roślin zostały włączone do budżetu resortu. Do 1995 r. jednostki te były w budżetach wojewodów. Dochody tych jednostek nie były wcześniej planowane w resorcie, a to ma znaczący wpływ na różnice w wielkości uzyskanych dochodów. Również zakres usług wykonywanych przez nasze stacje i jednostki jest trudny do przewidzenia, bo zależy to od wielu uwarunkowań zmieniających się w poszczególnych latach. Podjęliśmy stosowne działania zmierzające do dyscyplinowania i precyzyjnego planowania dochodów, ale przyznaję, że nie uchroniło to nas od tego, iż nie zostały one doszacowane w odpowiednich wielkościach. Będziemy starali się wyeliminować to w przyszłości, ale chcę jeszcze raz podkreślić, że nie jest to pozycja znacząca w naszych dochodach i nie jest to wynik celowego działania resortu rolnictwa, zmierzającego do ustalania niższej kwoty dochodów po to, żeby uzyskać większe dotacje na pozostałe zadania. W trakcie roku budżetowego uchwalona została ustawa o nasiennictwie, w związku z czym powstały nowe tytuły opłat oraz zwiększone zostały opłaty rejestrowe, a także opłaty hodowlane.</u>
          <u xml:id="u-88.2" who="#RyszardSmolarek">Ponad 90% dochodów ogółem stanowią dochody z działu „Rolnictwo”.</u>
          <u xml:id="u-88.3" who="#RyszardSmolarek">W 1996 r. wydatkowano ogółem 1,917 mld zł, co stanowi 100% kwot zaplanowanych po zmianach. Wydatki te są wyższe od tych z 1995 r. o 57,3%. Wydatki te przeznaczone były na utrzymanie jednostek budżetowych nadzorowanych przez ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej oraz na finansowanie zadań, głównie w zakresie rolnictwa, a także na Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa. W ogólnej kwocie wydatków resortu 55% stanowiły wydatki działu „Rolnictwo”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#WiesławaZiółkowska">Panie ministrze, czy było takie pytanie, bo pan odczytuje nam część sprawozdania? Wolałbym, aby pan odpowiadał na konkretne pytania i wyjaśniał kwestie wątpliwe oraz ustosunkował się do uwag NIK. Czekamy na odpowiedź pana ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#RyszardSmolarek">Dziękuję bardzo za uwagę, ale chciałem podać strukturę wydatków, a następnie przejść do odpowiedzi na pytania. Jeżeli jest jednak taka dyscyplina czasowa, to dostosuję się do tego. Ponieważ podnoszona była sprawa przeszacowania dochodów, starałem się to już wyjaśnić.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#RyszardSmolarek">NIK zwróciła uwagę na zakupy maszyn dokonane ze środków na postęp biologiczny. Chodziło tu o zakup maszyn i narzędzia dla stacji hodowli roślin. Zwrócono też uwagę na różnice w cenach dwóch podobnych maszyn. Przepraszam w imieniu kierownictwa resortu, że odpowiednich wyjaśnień nie przesłaliśmy na czas do Najwyższej Izby Kontroli. Te wyjaśnienia zostały wysłane do przewodniczącego sejmowej Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Różnica w cenach wynika z faktu, że są to dwie różne stacje i dwa różne kombajny, jeżeli chodzi o dodatkowe wyposażenie elektroniczne i hydrauliczne, aczkolwiek typ maszyn jest ten sam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#WiesławaZiółkowska">Wykonanie budżetu w 1996 r. przez Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej zostało ocenione pozytywnie, mimo nieprawidłowości w postaci wadliwie planowanych dotacji dla jednostek niepaństwowych na realizację zadań państwowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#RyszardSmolarek">Wynikało to z faktu podjęcia pilnych robót w szkołach rolniczych, m.in. wymiany stolarki okiennej i systemów grzewczych przed okresem zimowym. Minister rolnictwa miał prawo podjąć wykonanie takich zadań w zasadzie bez zgody ministra finansów, korzystając z przysługujących mu uprawnień. I w związku z tym dokonano korekt w wydatkach budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#RyszardSmolarek">Chcę jeszcze wrócić do sprawy zakupów dokonywanych ze środków przeznaczonych na postęp biologiczny. Kupowane były maszyny i urządzenia, a czyniliśmy to po to, aby poziom naszych stacji hodowli roślin i hodowli zwierząt nie odbiegał od poziomu światowego. Maszyny i kombajny do pielęgnacji materiału matecznego hodowlanego są produkowane wyłącznie za granicą w dwóch firmach, a chcieliśmy, aby standard naszej hodowli odpowiadał standardom europejskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#WiesławaZiółkowska">Panie ministrze. W protokole pokontrolnym NIK czytam, że na 11 umów podpisanych przez Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej z jednostkami niepaństwowymi na realizację zadań państwowych 3 z nich - zawarte z Zarządem Krajowym Związku Młodzieży Wiejskiej, z Zarządem Terenowym Towarzystwa im. Marii Konopnickiej i z Zarządem Głównym Stowarzyszenia Geodetów Polskich na łączną kwotę 58 tys. zł - zostały podpisane po zakończeniu ich realizacji. NIK stwierdza, że stanowiło to naruszenie odpowiednich przepisów. Czy chodzi o tę wymianę okien w szkołach? Chyba to jest niemożliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#RyszardSmolarek">To są zadania zlecone i to, o czym w tej chwili mówi pani przewodnicząca, to jest inna pozycja wydatków. Takie umowy na wykonanie zadań zleconych minister podpisuje m.in. z wymienionymi jednostkami. To, co stwierdził NIK, jest naganne. Rzecz polegała na tym, że dyrektorzy w imieniu ministra rolnictwa złożyli odpowiednie przyrzeczenia, a harmonogram imprez organizowanych przez te jednostki był sporządzony na początku roku kalendarzowego, przed uchwaleniem ustawy budżetowej. Wydane zostały odpowiednie zalecenia, aby takie przypadki się nie powtórzyły.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czego dotyczyły te umowy, bo pan o czymś mówi, a ja nadal nic nie wiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#RyszardSmolarek">Chodzi o organizowanie imprez Ludowych Zespołów Sportowych oraz igrzysk dla młodzieży szkół rolniczych...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#WiesławaZiółkowska">To znaczy najpierw wydaliście pieniądze na te imprezy, a potem podpisaliście umowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#RyszardSmolarek">Umowy były podpisane po imprezie, ale wcześniej uzgodniono zakres zadania i jego koszt. Ta sprawa została przekazana do departamentu nauki i oceniona jako naganna. W przyszłości będziemy się starali, aby takie przypadki nie miały miejsca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#WiesławaZiółkowska">W wyniku kontroli NIK stwierdzono, że nie płacono składek na ZUS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#RyszardSmolarek">Jeżeli chodzi o niepłacenie składek na ZUS, wynika to z faktu pilności priorytetów związanych z wydatkami, co powoduje, że pewne wydatki realizowane są dodatkowo i awaryjnie. Składki na ZUS były nie doszacowane i nastąpiło opóźnienie w spłatach. Niepłacenie składek na ZUS nie jest powszechne, są to pojedyncze przypadki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#WiesławaZiółkowska">Zakupiono urządzenia do mrożenia nasienia buhajów i okazały się one całkowicie nieprzydatne. Wydano na to 13,8 tys. zł. Naruszono w ten sposób zasady gospodarności. Taka jest ocena NIK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#RyszardSmolarek">Ten fakt miał miejsce i sprawa jest wyjaśniana. To wynika z pewnych nieprecyzyjności określania wymagań stawianych urządzeniom specjalistycznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#WiesławaZiółkowska">Dokonywano zakupu maszyn specjalistycznych, przy czym ceny tych maszyn były bardzo zróżnicowane, a różnice te dochodziły nawet do 100%. To dotyczyło siewników i pan minister już o tym mówił.</u>
          <u xml:id="u-103.1" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę jednak wyjaśnić sprawę urządzeń do mrożenia nasienia buhajów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#AleksanderMerecki">Te urządzenia zostały zamówione w firmie austriackiej na podstawie dokładnej specyfikacji, w której określono odpowiednie parametry.</u>
          <u xml:id="u-104.1" who="#AleksanderMerecki">Po ich dostarczeniu poddane zostały testowaniu. Wówczas okazało się, że parametry określone w zamówieniu nie potwierdziły się w praktyce. W związku z tym urządzenia zostały zakwestionowane w formie reklamacji i ta procedura obecnie trwa.</u>
          <u xml:id="u-104.2" who="#AleksanderMerecki">Jeżeli chodzi o podanie wielkości straty w kwocie 13,8 tys. zł, jest tu pewne nieporozumienie, dlatego że testowano nasienie buhajów nie wycenionych i praktycznie badania nie mają żadnej wartości, dopóki buhaj nie uzyska wyceny. Faktycznie poniesione straty wynoszą ok. 2 tys. zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#WiesławaZiółkowska">Kontrola zamówień publicznych wykazała, że wystąpiły nieprawidłowości naliczeń na etapie przygotowania zamówień, wyboru ofert, zawierania umów i ich realizacji na kwotę 1,175 mln zł. Kto za to odpowiada i jakie wyciągnięto konsekwencje wobec osób, które nie przestrzegają ustawy o zamówieniach publicznych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#RyszardSmolarek">Odpowiada za to Biuro Administracyjno-Budżetowe. Został zmieniony dyrektor tego biura oraz wicedyrektor.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#WiesławaZiółkowska">Jaki jest koszt administracji resortowej? Ile osób zatrudnionych jest w centrali?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#RyszardSmolarek">W centrali resortu zatrudnionych było w 1995 r. 389 osób. W 1996 r. ustawa budżetowa przewidywała 417 etatów, a wykonanie wyniosło 397. Zatrudnienie w stosunku do 1995 r. wzrosło o 8 osób, ale w stosunku do liczby określonej w ustawie mamy 20 etatów mniej niż planowano.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#WiesławaZiółkowska">Ile kosztuje administracja resortu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#RyszardSmolarek">Administracja w centrali resortu kosztuje 28,212 mln zł. Fundusz wynagrodzeń wykonany był w 100%. Szczegółowe informacje na ten temat przekazaliśmy panu wiceprzewodniczącemu Michnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#WiesławaZiółkowska">Nigdzie nie wymienia się podróży zagranicznych. Jakie można uzyskać dane na ten temat?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#RyszardSmolarek">Taką informację również przekazaliśmy. W 1996 r. wydano na podróże zagraniczne 820 tys. zł, a w 1995 r. wydano 581 tys. zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#WiesławaZiółkowska">Oszczędności tu nie ma, a wydatki rosną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#RyszardSmolarek">Rozpoczęły się intensywne prace związane z przygotowaniem naszego członkostwa w Unii Europejskiej. Prowadzone są szczegółowe negocjacje, także dotyczące dodatkowego protokołu handlowego. Wiązało się to z bardzo częstymi wyjazdami zarówno do Brukseli, jak i do wszystkich państw członkowskich Unii. Minister rolnictwa wraz z ekspertami odwiedził wszystkich ministrów rolnictwa 15 krajów Unii Europejskiej. Tego wymaga technologia negocjacji dotyczących naszej adaptacji do warunków Unii w zakresie spraw rolnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy są jakieś pytania dotyczące sprawozdania resortu, czy uwag NIK? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-115.1" who="#WiesławaZiółkowska">Koszty administracji resortu rosną o 53% i to jest bardzo niepokojące. To jest bardzo zły sygnał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#RyszardSmolarek">Chcę zauważyć, że w szczegółowym rozbiciu tej pozycji mieszczą się także składki do organizacji międzynarodowych i rok 1996 był pierwszym rokiem, w którym spłacone zostały wszystkie zaległe składki za trzy ubiegłe lata. A to kosztowało nas 11,346 mln zł. To wiąże się także z naszym udziałem w tzw. szczycie żywnościowym i z naszym członkostwem w OECD.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#JerzyOsiński">Chciałbym złożyć jedno wyjaśnienie w kontekście wypowiedzi pana dyrektora Mereckiego dotyczącej strat wynikających z rozmrożenia nasienia w testowanym urządzeniu.</u>
          <u xml:id="u-117.1" who="#JerzyOsiński">Podając tę wartość 13,8 tys. zł my wiemy, co piszemy. Nie jest to żadna kwota teoretyczna, ale wyliczona z kosztów produkcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#WiesławaZiółkowska">Niech pan już nie kiwa głową, bo nie udzielę panu głosu. Jeśli jest to nieścisłe, trzeba było zgłosić zastrzeżenie do protokołu pokontrolnego NIK. Państwo protokół podpisaliście i nie kwestionowaliście tej kwoty.</u>
          <u xml:id="u-118.1" who="#WiesławaZiółkowska">Przechodzimy do rozpatrzenia wykonania planu finansowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#HenrykAntosiak">Zgłoszona została uwaga i pytanie, dlaczego występuje taka różnica, że w sprawozdaniu z wykonania budżetu w Ministerstwie Rolnictwa wykazano 100%, a w sprawozdaniu z realizacji planu finansowego Agencji podano, że realizacja planu jest niższa. Otóż Ministerstwo Rolnictwa zrealizowało w 100% tę część rozchodów, które były przeznaczone na zasilanie finansowe Agencji, i to obejmowało kwotę 338 mln zł ze środków pożyczki Banku Światowego. Ministerstwo przekazało również na dofinansowanie Agencji dotację podstawową w wysokości 382 mln zł. Natomiast Agencja realizuje swoje zadania na podstawie planu finansowego, zatwierdzonego w porozumieniu i uzgodnieniu z ministrem rolnictwa i ministrem finansów.</u>
          <u xml:id="u-119.1" who="#HenrykAntosiak">Agencja realizuje te zadania na zasadzie pokrywania zgłaszanego za pośrednictwem banków popytu na kredyty inwestycyjne i obrotowe pod warunkiem, że kredytobiorcy spełniają kryteria bankowe. Ponadto Agencja, realizując inne zadania związane z dofinansowaniem inwestycji infrastrukturalnych gmin, również realizuje je na zasadzie popytu i spełnienia przez gminy warunków, na jakich te inwestycje mogą być dofinansowane środkami Agencji. Te warunki i zasady są uzgadniane z ministrem rolnictwa i ministrem finansów. Stąd też obydwie podane w sprawozdaniu liczby są prawdziwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy są uwagi do tego sprawozdania Agencji? Czy NIK nie zgłasza uwag?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#JerzyOsiński">Nasze uwagi są zapisane w informacji. Stwierdzamy, że nastąpiła w porównaniu ze stanem z 1995 r. istotna poprawa, jeżeli chodzi o refundację środków z byłego Funduszu Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, a także nastąpiło generalne uporządkowanie spraw ewidencyjnych dotyczących współpracy Agencji z bankami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#WiesławaZiółkowska">Jeżeli nie ma innych uwag, przechodzimy do rozpatrzenia sprawozdania Agencji Rynku Rolnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#TadeuszMatyjek">Program Agencji Rynku Rolnego na 1996 r., zatwierdzony przez Radę Ministrów, określa ramowy zakres jej działań interwencyjnych. Ustawa zobowiązuje Agencję do prowadzenia interwencyjnej polityki rolnej państwa w celu stabilizowania poszczególnych rynków produktów rolnych i żywnościowych.</u>
          <u xml:id="u-123.1" who="#TadeuszMatyjek">Nasuwa się pytanie, w jakim stopniu o ocenie realizacji tych zadań przez Agencję ma decydować odchylenie od tego programu, np. nieujęcie przychodów ze sprzedaży drobiu, tytoniu i chmielu, a w jakim stopniu można te odchylenia tłumaczyć sytuacją na rynku produktów rolnych, jaka miała miejsce w 1996 r. To pytanie kieruję do pana prezesa Agencji.</u>
          <u xml:id="u-123.2" who="#TadeuszMatyjek">Z informacji o wykonaniu budżetu Agencji za rok 1996 wynika, że na koniec 1996 r. Agencja dysponowała kwotą środków finansowych w wysokości 258 mln zł. Rodzi to przypuszczenie, że pobranie w 1996 r. dotacji z budżetu państwa w pełnej wysokości nie było konieczne. Czy pan prezes mógłby przedstawić bliżej, z jakiego tytułu pozostały tak znaczne środki na koniec 1996 r.?</u>
          <u xml:id="u-123.3" who="#TadeuszMatyjek">Podane w informacji dane dotyczące uzyskania w 1996 r. dochodów ze sprzedaży towarów wykazują ogólny zysk na poziomie 96 mln zł, a jednocześnie poniesioną stratę na sprzedaży mięsa w wysokości aż 28 mln zł. Co było przyczyną poniesienia tych znacznych strat na sprzedaży mięsa i czy Agencja, kierując się zasadami racjonalnej gospodarki, widzi możliwość minimalizacji w przyszłości strat z tego tytułu?</u>
          <u xml:id="u-123.4" who="#TadeuszMatyjek">Z informacji o wykonaniu budżetu za rok 1996 wynika, że koszty handlowe poniesione przez Agencję w 1996 r. wyniosły 176 mln zł, co stanowi aż 61% dotacji budżetowej przyznanej Agencji. Czy pan prezes nie widzi konieczności ograniczenia tych kosztów i w jaki sposób można by to osiągnąć?</u>
          <u xml:id="u-123.5" who="#TadeuszMatyjek">Prasa na podstawie materiałów NIK na temat wyników kontroli w Agencji za rok 1996 wskazała na zarzut udzielenia przez Agencję pożyczki w wysokości 450 tys. zł spółce „Elewar”, podczas gdy zarówno ustawa o utworzeniu Agencji z 1990 r., jak i znowelizowana ustawa z lutego 1996 r., a także opracowany na jej podstawie statut Agencji nie przewidują takiej formy działalności. W związku z tym zwracam się do pana prezesa o zajęcie stanowiska w tej kwestii, a w szczególności o wskazanie przesłanek, jakimi kierowała się Agencja udzielając tej pożyczki oraz w jakiej formie zabezpieczone zostały interesy Agencji, a tym samym interesy budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-123.6" who="#TadeuszMatyjek">W materiałach przedstawionych przez Agencję podkreśla się, że w 1996 r. w Agencji opracowano koncepcję restrukturyzacji spółek prawa handlowego, o których Agencja miała udziały. Zostało to pozytywnie ocenione przez NIK. Czy pan prezes mógłby zapoznać nas z podjętymi działaniami w tym zakresie w 1996 r. oraz przedstawić zamierzenia na najbliższy okres? Czy pan prezes nie uważa, że sprzedając udziały Agencji Rynku Rolnego w spółkach prawa handlowego można by uzyskać środki na sfinansowanie zaliczkowego skupu zbóż?</u>
          <u xml:id="u-123.7" who="#TadeuszMatyjek">Jednym z zadań Agencji jest udzielanie poręczeń i kredytów podmiotom gospodarczym realizującym zadania zlecone przez Agencję. Jest to pośrednia forma interwencji na rynku poprzez ułatwienie dostępu do kredytów bankowych przeznaczonych na interwencyjny skup oraz import produktów rolnych i artykułów żywnościowych. Z informacji wynika, że Agencja w znacznym stopniu nie zaangażowała się w poręczenia kredytów na skup buraków cukrowych i ziemniaków. Z uwagi na to, że poręczenia kredytów mogą mieć skutki finansowe w latach następnych, proszę pana prezesa o przedstawienie warunków udzielania poręczeń oraz podanie informacji, czy w 1996 r. Agencja poniosła z tego tytułu wydatki i czy w ogóle potrzebne są poręczenia, np. na skup buraków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#JerzyOsiński">Może jeszcze dodam, że my w zasadzie zwracamy uwagę na cztery sprawy. Pierwsza dotyczy naruszenia przez prezesa Agencji Rynku Rolnego art. 9 ustawy o utworzeniu Agencji, polegającego na ustaleniu stanu finansowego bez porozumienia z ministrem rolnictwa i gospodarki żywnościowej, a tylko w porozumieniu z ministrem finansów, chociaż jest zobowiązany do uzyskania akceptacji obu tych resortów. Druga uwaga dotyczy nieprawidłowego opracowania projektu programu działań interwencyjnych przedstawionego do zatwierdzenia przez Radę Ministrów poprzez zaniżenie o kwotę 4,463 mln zł planu pozyskania przychodów w 1996 r. ze sprzedaży drobiu, chmielu i tytoniu przed opracowaniem tego programu.</u>
          <u xml:id="u-124.1" who="#JerzyOsiński">Trzecia sprawa dotyczy udzielenia pożyczki spółce „Elewar” w kwocie 450 tys. zł. Prezesowi Agencji zarzucamy to, że nie określił stopy oprocentowania tej pożyczki udzielonej w formie nie sprecyzowanego bliżej kredytu preferencyjnego.</u>
          <u xml:id="u-124.2" who="#JerzyOsiński">Przyznanie tych pożyczek na cele obrotowe ze środków przeznaczonych na działalność interwencyjną jest naruszeniem przepisów, ponieważ ustawa o utworzeniu Agencji nie przewiduje takiej możliwości.</u>
          <u xml:id="u-124.3" who="#JerzyOsiński">Natomiast Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie ocenia - i chcę to podkreślić - zmniejszenie przez Agencję na koniec roku 1996 terminowych lokat bankowych o ponad 44 mln zł, a także wierzytelności głównych o blisko 40 mln zł w porównaniu z rokiem poprzednim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę teraz pana prezesa o ustosunkowanie się do zgłoszonych uwag i pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#KazimierzGutowski">W związku z pytaniem wyjaśniam, że dotacja na wydatki inwestycyjne na rok 1996 była zaplanowana w wysokości 1,5 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-126.1" who="#KazimierzGutowski">Tymczasem środki, które otrzymaliśmy w 1995 r. w wysokości 1,474 mln zł oraz środki, które uzyskaliśmy z wpływów z działalności inwestycyjnej w wysokości 247 tys. zł, a więc łącznie 1,721 mln zł, w pełni zabezpieczały potrzeby Agencji Rynku Rolnego na rok 1996. W związku z tym zwróciłem się do ministra finansów z pytaniem, jak mam zachować się w tej sytuacji. Otrzymałem odpowiedź, że jeżeli mam środki wystarczające na potrzeby inwestycyjne 1996 r., to mogę tych przyznanych środków nie pobierać z budżetu. Zgodne z prawdą jest więc stwierdzenie zawarte w materiałach NIK, że środki przeznaczone na działalność inwestycyjną Agencji w 1995 r. nie zostały wykorzystane. Informuję przy okazji, że Agencja Rynku Rolnego przygotowuje informatyczny duży system zintegrowany. Zmuszony byłem jednak unieważnić jeden przetarg na prace z tym związane i nastąpił poślizg w czasie. Środki te były wykorzystane w 1996 r.</u>
          <u xml:id="u-126.2" who="#KazimierzGutowski">Dlaczego Agencja Rynku Rolnego nie ujęła w swoim programie działań interwencyjnych w 1996 r. przychodów ze sprzedaży drobiu, chmielu i tytoniu? Informuję, że roczny program działań interwencyjnych był opracowany w 1996 r. po raz pierwszy, gdyż od 15 kwietnia 1996 r. zaczęła obowiązywać nowelizacja ustawy o utworzeniu Agencji Rynku Rolnego. Z tej nowelizacji wynikało, że Agencja musi mieć taki program. Najpierw była wersja, aby w tym roku przejściowym w ogóle nie tworzyć programu i aby Agencja funkcjonowała na podstawie dotychczasowych przepisów.</u>
          <u xml:id="u-126.3" who="#KazimierzGutowski">Jednakże po długiej dyskusji taki program powstał i został zatwierdzony uchwałą Rady Ministrów z 19 lipca 1996 r., czyli już w drugiej połowie 1996 r. Natomiast te doraźne działania Agencji na rynku rolnym drobiu, chmielu i tytoniu były podejmowane jesienią 1995 r., a jeżeli chodzi o sprzedaż - wiosną 1996 r. W momencie tworzenia rocznego programu działań interwencyjnych te sprawy nie były jeszcze ujęte i nie znalazły się w planie działań interwencyjnych.</u>
          <u xml:id="u-126.4" who="#KazimierzGutowski">Pan poseł Matyjek pytał, dlaczego Agencja dysponowała tak dużą kwotą środków finansowych na koniec 1996 r., wynoszącą aż 258 mln zł. Rzeczywiście, taką kwotą Agencja dysponowała w końcu roku 1996. Z tej kwoty 175 mln zł stanowiły środki zablokowane na kredyty otwarte pod kontrakty zbożowe zawarte w IV kwartale 1996 r. na dostawy zbóż z importu, których realizacja została przesunięta na I kwartał 1997 r.</u>
          <u xml:id="u-126.5" who="#KazimierzGutowski">Kwotę 65 tys. zł stanowiły zobowiązania sfinansowania w 1997 r. dostaw cukru zakupionego w grudniu 1996 r. Duży wpływ na poziom środków pozostających na koniec roku miała sprzedaż mleka w proszku. Miała ona się odbyć w I kwartale 1997 r., a została przesunięta częściowo na grudzień 1996 r. i odpowiednie środki wpłynęły wówczas do Agencji.</u>
          <u xml:id="u-126.6" who="#KazimierzGutowski">Dlaczego Agencja Rynku Rolnego ponosi tak duże straty na sprzedaży mięsa? W I półroczu 1996 r. Agencja prowadziła interwencyjne zakupy mięsa wieprzowego, kupując je po 120 tys. zł za tonę. Sprzedaż tego mięsa musiała następować już w pierwszym półroczu i sprzedaży takiej dokonaliśmy częściowo na eksport, sprzedając je po cenie niższej o 0,4 zł od cen krajowych, ponieważ takie były ceny światowe.</u>
          <u xml:id="u-126.7" who="#KazimierzGutowski">W 1996 r. Agencja zakupowała w trybie interwencyjnym mięso, płacąc średnio 4,4 zł za kilogram. Cena sprzedaży tego mięsa na eksport, a także sprzedaż w kraju mięsa mrożonego o niższej wartości wyniosła średnio 3,9 zł. Różnica na kilogramie wynosiła 50 gr. Trzeba dodać do tego koszty składowania, które są bardzo wysokie i wynoszą ok. 7 gr na kilogramie miesięcznie. Z tych powodów nastąpiła ta strata.</u>
          <u xml:id="u-126.8" who="#KazimierzGutowski">Jakie Agencja podejmuje działania, aby prowadzić tę gospodarkę racjonalnie? Jeżeli chodzi o ceny zakupu, to cena ta jest sztywna i inna jest tylko dla tych podmiotów, które prowadzą ubój w ubojniach posiadających uprawnienia eksportowe. Całość zakupionego interwencyjnie mięsa sprzedawana jest następnie na giełdach krajowych, gdzie staramy się uzyskać jak najwyższą cenę.</u>
          <u xml:id="u-126.9" who="#KazimierzGutowski">Koszty handlowe Agencji w 1996 r. kształtowały się na poziomie 170 mln zł i stanowiły 61% dotacji budżetowej. Jest to bardzo szeroka grupa kosztów, bo są to m.in. usługi transportowe, usługi z tytułu przechowywania towarów w magazynach i w chłodniach, usługi polegające na doprowadzeniu skupionego zboża do odpowiedniej jakości, co kosztuje obecnie 15 zł za tonę. Liczy się tu także koszty badań laboratoryjnych i koszty ubytków naturalnych. Największe koszty ponosi się z tytułu składowania, zwłaszcza mięsa. Koszty składowania wszystkich towarów, rezerw i zapasów interwencyjnych stanowiły aż 73% ogółu kosztów handlowych Agencji.</u>
          <u xml:id="u-126.10" who="#KazimierzGutowski">Dlaczego Agencja udzieliła pożyczki w wysokości 450 tys. zł spółce „Elewar”? Zgodnie z ustawą o utworzeniu Agencji ma ona przejąć część powierzchni magazynowej w celu przechowywania zbóż. W 1996 r. Agencja przejmowała elewator należący do PZZ w Załężu, który jest typowym elewatorem nadającym się do składowania rezerw w ilości 25 tys. ton. Elewator ten przyjęła spółka ajencyjna, w której mamy 100% udziałów, i minister reprezentujący skarb państwa umorzył dług, jaki ciążył na tym elewatorze. Elewator ten nie mógłby funkcjonować, gdyby nie otrzymał środków obrotowych. Dlatego wystąpiłem do ministra finansów o wyrażenie zgody na udzielenie pożyczki, która miała być przeznaczona na pokrycie kosztów uruchomienia i eksploatacji technicznej przejmowanego elewatora. Taką zgodę otrzymałem. W umowie o udzieleniu tej pożyczki spółce „Elewar” nieprecyzyjnie został zapisany punkt o oprocentowaniu pożyczki, a mianowicie napisano, że będzie ono wynosiło równowartość kredytu preferencyjnego, natomiast nie określono jakiego.</u>
          <u xml:id="u-126.11" who="#KazimierzGutowski">Po kontroli NIK sporządziliśmy stosowny aneks do umowy określający, jakie to będzie oprocentowanie. W rezultacie Agencja nie poniosła żadnej straty.</u>
          <u xml:id="u-126.12" who="#KazimierzGutowski">Jedno z pytań dotyczyło koncepcji restrukturyzacji spółek z udziałem Agencji Rynku Rolnego. W 1996 r. został sporządzony w Agencji taki dokument, który zakłada pozbycie się docelowo udziałów i akcji w spółkach nie wspomagających celów statutowych i ustawowych Agencji Rynku Rolnego. Program restrukturyzacji i został pozytywnie zaopiniowany przez kierownictwo resortu rolnictwa, a także przesłany do wiadomości sejmowej i senackiej Komisji Rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-126.13" who="#KazimierzGutowski">Podczas kontroli budżetu program uzyskał dość pozytywną opinię Najwyższej Izby Kontroli. Program ten polega głównie na tym, że wszystkie biura maklerskie Agencji Rynku Rolnego zostały połączone w jedno biuro, a wszystkie magazyny, które mogą spełniać rolę magazynów składujących rezerwy państwowe, zostały podporządkowane jednej spółce - „Elewar”. Udziały we wszystkich innych spółkach, do których Agencja weszła na podstawie ugód bankowych za powstałe wierzytelności, zostaną sprzedane - poza udziałami w giełdach i rynkach hurtowych, co wynika z programu budowy rynków hurtowych.</u>
          <u xml:id="u-126.14" who="#KazimierzGutowski">W ramach programu restrukturyzacji powstała spółka „Elewar” skupiająca elewatory, które nie prowadzą działalności pomocniczej w postaci przemiału, a tylko przechowują zboże. Powstało jedno biuro maklerskie, które sprzedaje towary Agencji na wszystkich giełdach w systemie przetargowym. Opracowane zostały zasady i sposób zbywania tych akcji i udziałów spółek przeznaczonych do sprzedaży. Podjęliśmy już próbę sprzedaży trzech spółek na przetargach, a w przygotowaniu do sprzedaży jest dalszych dziewięć spółek.</u>
          <u xml:id="u-126.15" who="#KazimierzGutowski">Poręczenia kredytowe są pośrednią formą interwencji Agencji na rynku rolnym. Działalność w zakresie tych poręczeń w 1996 r. prowadzona była na podstawie ustawy zmieniającą ustawę o utworzeniu Agencji Rynku Rolnego. W 1997 r. weszła w życie ustawa o poręczeniach i gwarancjach skarbu państwa, która dotyczy także Agencji Rynku Rolnego. Udzielane w 1996 r. poręczenia udzielane były do wysokości 100% wykorzystanego kredytu objętego poręczeniem. Łącznie w 1996 r. Agencja udzieliła poręczeń na kwotę 157 mln zł, w tym na skup zboża - 139 mln zł, na skup buraków cukrowych - 12 mln zł, na skup ziemniaków - 6 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-126.16" who="#KazimierzGutowski">Jeżeli chodzi o procedurę, jaką stosuje się w Agencji, to każdy wniosek poddawany jest ocenie merytorycznej i opiniowany jest indywidualnie przez komisję do spraw poręczeń, powoływaną zarządzeniem prezesa Agencji. W przypadku pozytywnego rozpatrzenia wniosku podmiot podpisuje stosowną umowę z Agencją, w której zobowiązuje się do pełnej i terminowej spłaty udzielonego kredytu. Informuje też Agencję o wszelkich zmianach organizacyjnych i prawnych dotyczących jego działalności oraz o innych elementach, które mają wpływ na sytuację ekonomiczną kredytobiorcy. Taka umowa umożliwia nam dokonywanie inspekcji majątku kredytobiorcy, a także upoważnia do badania ksiąg rachunkowych i innych dokumentów finansowych. Ponadto każdy podmiot, który chce uzyskać poręczenie, musi złożyć jedno z wielu zabezpieczeń, m.in. pełnomocnictwo do pobrania przez Agencję kwot z każdego rachunku bankowego w przypadku niewywiązania się z umowy o cesji wierzytelności.</u>
          <u xml:id="u-126.17" who="#KazimierzGutowski">W 1996 r. Agencja nie spłaciła żadnego poręczenia z własnych środków na kredytach udzielonych w roku 1995. Jeżeli chodzi o kredyty udzielone w 1996 r., to spłaciliśmy już poręczenia w wysokości 12 mln zł, jednakże mamy na to pokrycie w formie przejętego zboża i prawdopodobnie żadnych strat nie poniesiemy.</u>
          <u xml:id="u-126.18" who="#KazimierzGutowski">Jeżeli chodzi o uwagi do naszego planu finansowego, to NIK uważa, że naruszony został art. 9 ustawy o utworzeniu Agencji Rynku Rolnego, ponieważ plan finansowy został ustalony bez porozumienia z ministrem rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Chciałbym wyjaśnić, że ustawa budżetowa na rok 1996 określała dotację dla Agencji Rynku Rolnego jako dla dysponenta głównego, mającego własną część w budżecie państwa. Do końca 1996 r. Agencja z uwagi na fakt, że w trakcie roku nie dokonano zmian w dotyczącej je części w ustawie budżetowej, zachowała tę własną część.</u>
          <u xml:id="u-126.19" who="#KazimierzGutowski">Wszelkie uzgodnienia i rozliczenia z tytułu dysponowania środkami były dokonywane przez Agencję bezpośrednio z ministrem finansów. Uznano, że formalne przedkładanie planu finansowego ministrowi rolnictwa mogłoby jedynie wydłużyć termin jego przyjęcia. Plan ten został wysłany do ministra rolnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#WiesławaZiółkowska">Ilu pracowników zatrudnia Agencja Rynku Rolnego i o ile wzrosło to zatrudnienie w stosunku do 1995 r.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#KazimierzGutowski">W Agencji zatrudnionych było w 1996 r. ogółem 257 osób i w stosunku do stanu z 1995 r. nastąpił wzrost zatrudnienia o 18 etatów, tj. o 7,9%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#WiesławaZiółkowska">Ile wynoszą koszty administracyjne w Agencji Rynku Rolnego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#KazimierzGutowski">Koszty te wynoszą ok. 16 mln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#WiesławaZiółkowska">Muszę powiedzieć, że to sprawozdanie - jak i poprzednie - jest obciążone tą samą paskudną wadliwością, jest nieprzejrzyste i brak w nim odpowiednich danych porównawczych.</u>
          <u xml:id="u-131.1" who="#WiesławaZiółkowska">Te sprawozdania są tak właśnie robione, po prostu źle robione, a panowie je podpisujecie. Przygotowują te sprawozdania wasze służby, a nie ma w nich żadnego porównania. Oznacza to, że was to nic nie interesuje, czy coś wam wzrasta w stosunku do roku ubiegłego, czy też maleje. I pan prezes też nic o tym nie wie.</u>
          <u xml:id="u-131.2" who="#WiesławaZiółkowska">Weźmy przykładowo podróże zagraniczne: ile kosztują i jak się to ma porównawczo rok do roku?</u>
          <u xml:id="u-131.3" who="#WiesławaZiółkowska">Sama się dziwię, że pan prezes nie czuje potrzeby posiadania takiej wiedzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#KazimierzGutowski">Planu w tym zakresie nie przekroczyliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#WiesławaZiółkowska">To widzę, ale nie wiem, ile to jest w stosunku do 1995 r.</u>
          <u xml:id="u-133.1" who="#WiesławaZiółkowska">Panowie, to są wasze służby, wy je opłacacie i nie potraficie wyegzekwować tego, aby te sprawozdania były przygotowane po ludzku. I tak jest każdego roku. Czy są jakieś pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#JoannaSzafrugaSypniewska">Chciałabym jednak uzyskać niektóre odpowiedzi na piśmie. Interesuje mnie sprawa zakupów interwencyjnych. Główną motywacją powołania Agencji Rynku Rolnego było organizowanie zakupów interwencyjnych na trzech rynkach: zbóż, mięsa i mleka. Co roku w sprawozdaniach Agencji czytamy o dokonywaniu skupów interwencyjnych różnych towarów żywnościowych. Prosiłabym o pisemną informację, jakie jeszcze towary były w latach 1994–1996 i w pierwszym półroczu 1997 r. skupowane w trybie interwencyjnym i jakie Agencja wydatkowała na to środki. Szczególnie chciałabym uzyskać informację rozwijającą zdanie zawarte w dostarczonych nam materiałach, że „przedmiotem obrotu prowadzonego przez Agencję Rynku Rolnego były przede wszystkim następujące produkty: pszenica, żyto, masło, mleko w proszku, mięso, cukier, skrobia ziemniaczana, miód, wełna, chmiel itp.”.</u>
          <u xml:id="u-134.1" who="#JoannaSzafrugaSypniewska">Prosiłabym o rozwinięcie szczególnie tego „itp”. Chciałabym się też dowiedzieć, kto podejmuje takie decyzje, poszerzając asortyment towarów kupowanych interwencyjnie, ponieważ we wnioskach NIK jest uwaga, że dzieje się to nie na podstawie decyzji Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-134.2" who="#JoannaSzafrugaSypniewska">Także na piśmie chciałabym uzyskać informację dotyczącą udzielanych poręczeń i gwarancji oraz tych dwóch udzielonych pożyczek. Wiemy już, że były one udzielone niezgodnie z prawem. Czy te pożyczki zostały udzielone jednej firmie, czy dwóm podmiotom?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy pan prezes był uprzejmy zanotować te pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#KazimierzGutowski">Mogę już odpowiedzieć na te pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#WiesławaZiółkowska">Pani poseł życzy sobie otrzymać odpowiedzi na piśmie. Ja natomiast mam jeszcze pytanie do pana ministra Smolarka. Nie wiem dokładnie, w jakim okresie, ale sądzę, że w końcu roku ubiegłego i na początku roku bieżącego zakupiono duże ilości skrobi ziemniaczanej przy obniżonym cle albo nawet bezcłowo. W tej chwili mamy doskonały urodzaj ziemniaków i plantatorzy domagają się, aby zakłady przetwórcze skupowały od nich ziemniaki.</u>
          <u xml:id="u-137.1" who="#WiesławaZiółkowska">Do mnie zwrócono się z taką sprawą, która będzie miała coraz szerszy wymiar. Magazyny są pełne skrobi ziemniaczanej, którą kupiono za niewielkie pieniądze, bo na Zachodzie stosuje się dopłaty do skrobi, i teraz zakłady ziemniaczane nie chcą przyjmować ziemniaków od rolników, chyba że rząd zadeklaruje, że będzie dopłacał do tony eksportowanej skrobi. Czy panu ministrowi ta sprawa jest znana?</u>
          <u xml:id="u-137.2" who="#WiesławaZiółkowska">Chcę dodać, że to zjednoczenie przemysłu ziemniaczanego otrzymało pismo do pana ministra Smolarka, w którym pan minister ubolewa nad tą sytuacją i przyznaje, że taki import nastąpił, natomiast nie widzi rozwiązania tego problemu. Czy pan minister przybliżył sobie ten problem i widzi obecnie jego rozwiązanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#RyszardSmolarek">Istotnie, w roku ubiegłym zwiększyliśmy zakres interwencji Agencji na rynku skrobi zakupując 13 tys. ton. Wcześniej kupowano 7,3 tys. ton. Zdecydowano się na to z powodu kłopotów ze zbytem ziemniaków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#WiesławaZiółkowska">A co z importem skrobi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#RyszardSmolarek">Agencja nie importowała skrobi. Ten import po obniżonych stawkach odbywał się z tego powodu, że weszło w życie porozumienie CEFTA. Tu powstała kwestia podwyższenia cła przez Czechy i Węgry. Nie była to tylko sprawa ministra rolnictwa, ponieważ stawki celne i zasady porozumień bilateralnych i multilateralnych w ramach CEFTY i Unii Europejskiej określa obecnie minister gospodarki. My od półtora roku występowaliśmy o skorygowanie zasad ochrony celnej, jeśli chodzi o kraje CEFTY i zrewidowanie kilku pozycji, m.in. dotyczącej skrobi ziemniaczanej. Decyzja o takiej korekcie zapadła niestety dopiero na początku tego roku, a więc zbyt późno, i ta skrobia do Polski została sprowadzona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#WiesławaZiółkowska">Nie dość, że Agencja Rynku Rolnego kupiła 17 tys. ton skrobi, to jeszcze zaimportowaliśmy kilkanaście tysięcy ton.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#RyszardSmolarek">Tym importem zajmują się podmioty prywatne, a nie Agencja, i nie za środki budżetowe. Obecnie mamy dużo mączki ziemniaczanej w magazynach, a firmy występują o przedłużenie okresu spłaty kredytu skupowego. Jednakże z powodu braku środków nie jesteśmy w stanie wydać takiej pozytywnej decyzji, bo najważniejszy obecnie z punktu widzenia pilności jest interwencyjny skup zbóż. W najbliższym okresie nie możemy angażować się w kredytowanie interwencyjnego skupu ziemniaków i buraków cukrowych, a więc skrobi i cukru. I taka jest sytuacja, którą przedstawiłem m.in. zakładom ziemniaczanym. Jeżeli byłaby taka wola parlamentu, a szczególnie Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, aby wprowadzone były dopłaty do eksportu, to informuję, że resort rolnictwa i rząd taką dyspozycję wykonają z przyjemnością, a zakłady przetwórcze będą wdzięczne. Niestety, mamy jak na razie tylko i wyłącznie tzw. ustawę cukrową pozwalającą na stosowanie dopłat do eksportu cukru. Dopłaty do eksportu skrobi nie zostały wprowadzone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#WiesławaZiółkowska">Kto ponosi odpowiedzialność za to, że ta stawka celna tak długo była obniżona?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#RyszardSmolarek">Występuje tu problem ochrony celnej dotyczący wszystkich państw oraz listów koncesyjnych składanych do GATT. Chodzi tu o warunki układu stowarzyszeniowego, Unii Europejskiej i CEFTY. Te negocjacje były prowadzone kilka lat wcześniej i stowarzyszenie producentów....</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#WiesławaZiółkowska">Teraz pan kręci, panie ministrze - przepraszam, że tak mówię - dlatego, że na inne artykuły stawki celne zostały ustalone we właściwej wysokości, a tylko na skrobię ziemniaczaną stawka celna była obniżona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#RyszardSmolarek">Chcę to wyjaśnić, tylko pani przewodnicząca mi nie pozwala. My korygowaliśmy poziom ochrony celnej opłatami wyrównawczymi. Z dniem 1 lipca 1995 r. opłaty takie były wprowadzone. Jednak wtedy relacje cenowe skrobi na rynkach Unii Europejskiej, Czech i Węgier były takie, że chociaż poziom stawek celnych i propozycje składane do CEFTY i do GATT były konsultowane z zakładami przemysłu ziemniaczanego nikt wówczas nie wnosił zastrzeżeń, ponieważ nie zdawano sobie sprawy z tego, że te relacje cenowe import - eksport mogą się tak niekorzystnie ukształtować.</u>
          <u xml:id="u-146.1" who="#RyszardSmolarek">Chciałbym poinformować, że dopłaty do eksportu skrobi w krajach Unii Europejskiej są równe kosztom produkcji skrobi w Polsce, a na to polskiego budżetu nie stać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy są jeszcze jakieś pytania lub uwagi dotyczące wykonania budżetu Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej? Jeżeli nie ma, dziękujemy bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#WaldemarMichna">Przystępujemy do rozpatrzenia opinii Komisji Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego o wykonaniu budżetu za rok 1996 przez Komitet Badań Naukowych.</u>
          <u xml:id="u-148.1" who="#WaldemarMichna">Głos ma pan poseł Zaciura.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#JanZaciura">Komisja Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego rozpatrzyła sprawozdanie o realizacji budżetu państwa za rok 1996 w części dotyczącej Komitetu Badań Naukowych. Komisja uznała, że w Komitecie Badań Naukowych zrealizowano wysoko zarówno część dochodową, jak i część wydatkową, a stwierdzenia Najwyższej Izby Kontroli odnoszące się do uchybień w realizacji budżetu, zwłaszcza w zakresie finansowania projektów badawczych zamawianych oraz obsługi prenumeraty czasopism zagranicznych, nie podważają ogólnej oceny pozytywnej, gdyż nie miały one istotnego wpływu na wykonanie budżetu oraz realizację ustawowych zadań Komitetu Badań Naukowych. Komisja jednocześnie podkreśla, że rozpatrujemy wykonanie budżetu, który był stosunkowo niski w ostatnich latach, jeśli chodzi o nakłady na naukę. Nawet wysoki stopień realizacji tego budżetu nie upoważnia do stwierdzenia, że w 1996 r. nauce powodziło się stosunkowo dobrze i że w tym dziale była dobra sytuacja. W tym kontekście Komisja postanowiła rekomendować pozytywnie sprawozdanie z wykonania budżetu KBN.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#WaldemarMichna">Kolejną opinię z ramienia Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów przedstawi pan poseł Piątkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#WiesławPiątkowski">Moja wypowiedź obejmuje trzy problemy: podstawowe dane o wykonaniu budżetu przez KBN, nieprawidłowości w zakresie podziału i wy-korzystania środków budżetowych, ocenę wykonania budżetu i zadań KBN.</u>
          <u xml:id="u-151.1" who="#WiesławPiątkowski">Omawiam problem pierwszy. Jeżeli chodzi o dochody w 1996 r., zrealizowane one zostały w kwocie 1,871 mln zł i były wyższe w stosunku do ustawy budżetowej o 83,6%, a w stosunku do 1995 r. były niższe nominalnie o 32,7%, a realnie o 43,9%. Głównymi źródłami dochodów w 1996 r. były należności byłego Centralnego Funduszu Rozwoju Nauki i Techniki oraz nie planowane dochody w dziale „Nauka”.</u>
          <u xml:id="u-151.2" who="#WiesławPiątkowski">Wydatki według ustawy budżetowej na rok 1996 ustalono na poziomie 1.866.438 mld zł, po zmianach - 1.867.581 mld zł, zaś wykonanie wyniosło 1.867.176 mld zł. W porównaniu do 1995 r. wydatki były wyższe nominalnie o 29%, a realnie o 7,8%. Największy udział w wydatkach ogółem miały wydatki na finansowanie i dofinansowywanie działalności statutowej jednostek naukowych i badawczo-rozwojowych, a także badań własnych szkół wyższych - 50,5% oraz wydatki na finansowanie projektów badawczych - 18%.</u>
          <u xml:id="u-151.3" who="#WiesławPiątkowski">Gospodarka poza budżetowa w tej części prowadzona była przez jedno gospodarstwo pomocnicze. Dochody wyniosły 864 tys. zł i były wyższe o 0,1% od kwoty planowanej, wydatki zaś wyniosły 885 tys. zł i były o 1% niższe od kwoty planowanej oraz o 28,8% wyższe niż wykonanie w 1995 r.</u>
          <u xml:id="u-151.4" who="#WiesławPiątkowski">Wpłaty do budżetu wyniosły 5 tys. zł, podczas gdy w 1995 r. nie było wpłaty do budżetu.</u>
          <u xml:id="u-151.5" who="#WiesławPiątkowski">Przeciętne zatrudnienie w 1996 r. wyniosło 284 osoby, z czego w dziale „Administracja państwowa” - 249 osób. Etatów kalkulacyjnych było 296. W 1995 r. przeciętne zatrudnienie wynosiło 282 osoby, a w dziale „Administracja państwowa” - 247. Nie było więc istotnych zmian.</u>
          <u xml:id="u-151.6" who="#WiesławPiątkowski">Przeciętne wynagrodzenie miesięczne brutto w 1996 r. wyniosło 1.280 zł 90 gr., w tym w dziale „Administracja państwowa” - 1.334 zł 60 gr. W porównaniu z 1995 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto wzrosło o 17,4%. Takie są podstawowe dane dotyczące budżetu.</u>
          <u xml:id="u-151.7" who="#WiesławPiątkowski">Druga kwestia, którą chcę omówić, to nieprawidłowości w zakresie podziału i wykorzystania środków budżetowych w KBN.</u>
          <u xml:id="u-151.8" who="#WiesławPiątkowski">Samo to określenie wziąłem z informacji NIK. Zapewne zechce o tym powiedzieć przedstawiciel NIK. Chciałbym tu prosić o pewne dodatkowe wyjaśnienia dotyczące owych nieprawidłowości, a po wyjaśnieniach przedstawię swoją ostateczną opinię.</u>
          <u xml:id="u-151.9" who="#WiesławPiątkowski">Najwyższa Izby Kontroli stwierdza, że Polska Fundacja Upowszechniania Nauki „nie udokumentowała wydatków w kwocie l400 tys. zł, przeznaczonych na obsługę importu, czasopism oraz wysokości odsetek od środków budżetowych lokowanych na terminowych rachunkach bankowych”. W części opisowej informacji NIK stwierdza się, że „Fundacja nie przedstawiła wymaganych, zgodnie z treścią umowy, kserokopii dokumentów źródłowych dotyczących nakładów poniesionych na obsługę importu czasopism w łącznej kwocie 400 tys. zł”.</u>
          <u xml:id="u-151.10" who="#WiesławPiątkowski">Co zamierza zrobić w tej sprawie Komitet Badań Naukowych?</u>
          <u xml:id="u-151.11" who="#WiesławPiątkowski">W informacji NIK stwierdza się, że „Komitet Badań Naukowych dokonał rozliczenia Polskiej Fundacji Upowszechniania Nauki z realizacji merytorycznej obsługi importu czasopism naukowych i innych nośników informacji naukowej w 1996 r., pomimo przekazania przez Fundację 200 tys. zł podmiotem nieuprawnionym do otrzymywania środków budżetowych na ten cel”. Jaki sens merytoryczny miało przekazanie środków, o których mowa, instytucjom nieuprawnionym? Te instytucje wymienia się w informacji.</u>
          <u xml:id="u-151.12" who="#WiesławPiątkowski">NIK stwierdza, że „projekty badawcze zamawiane finansowane były przez Komitet Badań Naukowych w całości ze środków wydzielonych w budżecie państwa na naukę, co jest niezgodne z obowiązującymi w tym zakresie przepisami ustawy o KBN”. Z czego wynikała taka praktyka? Czy decydowały o tym względy obiektywne, a jeśli tak, to jakie? Tu muszę dodać, że ustawa określa, że projekty badawcze zamawiane mogą być tylko dofinansowywane przez KBN.</u>
          <u xml:id="u-151.13" who="#WiesławPiątkowski">W informacji NIK czytam, że „zastrzeżenia nasuwa wybór wykonawców dla ustanawianych projektów badawczych zamawianych. Do finansowania wybierano bowiem oferty nie spełniające wymogów formalnych, a realizację projektów powierzano podmiotom o niewielkich bądź nie potwierdzonych możliwościach wykonawczych. Brak nadzoru ze strony wnioskodawców i KBN, a zwłaszcza brak działań dyscyplinujących nie sprzyjał prawidłowej realizacji projektów badawczych zamawianych, czego konsekwencją były opóźnienia w realizacji tych projektów, ale przede wszystkim nieprawidłowe wykorzystanie środków i nierzetelne rozliczenia finansowe”. Szerzej omawiane to jest w części opisowej informacji NIK. I nadal cytuję z informacji NIK: „O nieefektywności przyjętego systemu organizacji finansowania projektów badawczych zamawianych świadczy również niewielki stopień wykorzystania wdrożenia wyników zakończonych projektów przez ich wnioskodawców”. W przepisie zawartym w informacji NIK podaje się, że „w 1996 r. wartość 43 zawartych umów dotyczących realizacji projektów badawczych zamawianych wynosiła 20,196 mln zł”. Czy to znaczy, że z takiego wydatku nie wynikły żadne korzyści społeczne, a może tylko prywatne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#WaldemarMichna">Proszę teraz przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli o możliwie syntetyczne przedstawienie wyników kontroli i stanowiska w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#AndrzejSosnowski">W zakresie gromadzenia dochodów przez Komitet Badań Naukowych NIK nie stwierdziła nieprawidłowości. Jeżeli chodzi o wydatki, to stwierdzone nieprawidłowości wymienił dosyć szczegółowo pan poseł Piątkowski i nie sądzę, aby celowe było powtarzanie podanych już faktów. Gdyby były pytania dotyczące tych spraw, jestem w stanie na nie odpowiedzieć. Pan poseł raczej skierował swoje pytania do Komitetu Badań Naukowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#WaldemarMichna">Czy Biuro Studiów i Ekspertyz ma jakieś uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#ZofiaSzpringer">W odniesieniu do wykonania budżetu za rok 1996 przez Komitet Badań Naukowych pozytywnie trzeba ocenić realizację wyższych dochodów niż planowano. Natomiast, moim zdaniem, charakter tych dochodów wskazuje, że część z nich mogła być już ujęta w planie. Oznacza to, że te dochody były nie doszacowane na etapie planowania. W strukturze dochodów zwiększa się udział dochodów uzyskiwanych w dziale „Administracja państwowa”, chociaż jest to ciągle udział bardzo niewielki.</u>
          <u xml:id="u-155.1" who="#ZofiaSzpringer">Wydatki Komitetu Badań Naukowych rosły i w stosunku do 1995 r. były realnie wyższe o 7,6%, co można też ocenić pozytywnie. Zwiększono wydatki na inwestycje przy jednoczesnym zmniejszeniu wydatków na administrację. Pozytywnie należy ocenić to, że środki przekazane z rezerw budżetowych były rozdysponowane zgodnie z przeznaczeniem.</u>
          <u xml:id="u-155.2" who="#ZofiaSzpringer">Chciałabym podkreślić również to, co zawarte zostało w opinii Komisji Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego, tj. że te jedne z najniższych nakładów na naukę w ciągu ostatnich lat stanowią zagrożenie dla jej funkcjonowania w przyszłości. Nakłady na naukę stanowiły w 1996 r. tylko 0,5% produktu krajowego brutto wobec 0,76% w 1991 r., od kiedy to zarysowała się trwała tendencja spadkowa. Przypomnę, że jeszcze w roku ubiegłym, kiedy państwo dyskutowaliście nad projektem budżetu na 1997 r., szacowano, że udział nakładów na naukę w PKB wyniesie 0,52%. Takie kształtowanie się tego udziału jest oczywiście niezgodne z zapisem rezolucji Sejmu z 13 października 1995 r. o wzroście środków na naukę do 1% PKB.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#WaldemarMichna">Czy przed udzieleniem głosu pani minister Kozłowskiej ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Nie widzę. Proszę panią minister o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania i przedstawienie stanowiska Komitetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#MałgorzataKozłowska">W sprawie umowy zawartej przez KBN z Polską Fundacją Upowszechniania Nauki i odniesienia się do uwag NIK chciałbym poinformować, że umowa na obsługę importu czasopism nie jest jeszcze ostatecznie rozliczona pod względem finansowym. Została dopiero wstępnie przyjęta informacja PFUN na ten temat i wszelkie ustalenia NIK w ostatecznym rozliczeniu będą wzięte pod uwagę. Zgodnie z umową, PFUN powinna przedstawić zestawienia konkretnych faktur, a także udokumentowanie przychodów z tytułu pozostawania środków budżetowych na rachunkach bankowych. Istotnie było tak, że jednostki nieuprawnione otrzymywały środki Polskiej Fundacji Upowszechniania Nauki, mimo że uchwała Komitetu Badań Naukowych w tym zakresie była co najmniej jednoznaczna. W ramach ostatecznego rozliczenia fakt ten będzie uwzględniony i najprawdopodobniej zażądamy zwrotu środków.</u>
          <u xml:id="u-157.1" who="#MałgorzataKozłowska">Było pytanie, czy merytorycznie było uzasadnione przyznanie środków tym jednostkom nieuprawnionym i co to są za jednostki. Wyjaśniam, że są to np. biblioteka w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, biblioteka w Urzędzie Patentowym, do której dostęp ma nie tylko środowisko naukowe, ale również wiele osób zainteresowanych z kręgu podmiotów gospodarczych. Taką jednostką jest też Ośrodek Kryminalistyki Ministerstwa Administracji i Spraw Wewnętrznych, który ma pełny księgozbiór z tej dziedziny. Merytorycznie te środki były bardzo potrzebne, natomiast od strony formalnej budzi uzasadnione wątpliwości. Po ujawnieniu tego faktu podjęliśmy następującą decyzję. Do właściwych ministrów nadzorujących te jednostki został skierowany list przewodniczącego Komitetu Badań Naukowych wyjaśniający, że jako jednostki budżetowe te biblioteki powinny pokrywać swoje wydatki w całości z budżetu danego resortu. Jeżeli to okaże się niewystarczające, to przepis w ustawie o utworzeniu Komitetu Badań Naukowych, dotyczący przyznawania środków na działalność ogólnotechniczną i wspomagającą badania, umożliwia tym ministrom zwrócenie się z uzasadnioną prośbą o dofinansowanie z tego źródła finansowania nauki.</u>
          <u xml:id="u-157.2" who="#MałgorzataKozłowska">Proszę zwrócić na to uwagę, że Komitet Badań Naukowych w dobrej wierze i z pełną wiarygodnością przyznaje środki na realizację określonych zadań. Bardzo często się zdarza, że jednostki, które dostały te środki, wydatkują je niezgodnie z przepisami lub niezgodnie z przeznaczeniem. Ponieważ sprawa Polskiej Fundacji Upowszechniania Nauki w ustaleniach NIK pojawia się po raz drugi, kierownictwo KPB podjęło decyzję o wyłonieniu w drodze otwartego postępowania konkursowego nowego wykonawcy obsługi importu czasopism na rok 1999, który spełniałby wszystkie wymogi i gwarantował, być może, korzystniejszą cenę wykonywania tych usług. Sprawa nie została dotychczas załatwiona, ponieważ czasopisma z importu na rok 1998 są już zamówione, bo taka jest specyfika tego rodzaju działalności. Dokonanie szybszej zmiany przyniosłoby większe straty niż zachowanie dotychczasowego stanu jeszcze przez rok.</u>
          <u xml:id="u-157.3" who="#MałgorzataKozłowska">W ustaleniach Najwyższej Izby Kontroli określono po raz pierwszy w tak jednoznaczny sposób, że projekty badawcze zamawiane powinny być dofinansowane, a nie finansowane w całości w fazie b + r przez Komitet Badań Naukowych. Te uwagi zostały przyjęte i nastąpiła nowa regulacja tej kwestii w formie uchwały KBN, która obowiązywać będzie od 1 października br. Wiąże się to z przyjęciem innej podstawy prawnej określającej zasady dofinansowania fazy b + r ze środków Komitetu Badań Naukowych. Wymaga to zmiany klasyfikacji budżetowej dla tego rodzaju wydatków i wprowadzenia nowych kryteriów przy składaniu wniosków. Organ wnioskujący - a mam tu na myśli właściwych ministrów lub wojewodów - w momencie składania wniosku musi przedstawić analizę możliwości implementacji wyników badań w porównaniu z wynikami uzyskiwanymi za granicą.</u>
          <u xml:id="u-157.4" who="#MałgorzataKozłowska">Wnioski o podjęcie projektów badawczych zamawianych poddawane będą recenzjom zagranicznym i dlatego wniosek powinien być złożony w języku angielskim. Informujemy wnioskodawców już w tej fazie konkursu o takiej potrzebie, bo stwarza to szersze możliwości weryfikowania wniosków w danym obszarze badań, którym powinni się zająć uczeni.</u>
          <u xml:id="u-157.5" who="#MałgorzataKozłowska">Największy problem, na który zwróciła uwagę NIK, dotyczył projektów badawczych zamawianych, realizowanych na rzecz poszczególnych województw. Okazało się, że bardzo zbliżone w swym składzie zespoły autorskie realizowały tematy badawcze w sposób bardzo podobny. W związku z tym w nowych kryteriach znalazł się zapis, że wnioski będą opiniowane przez ministrów odpowiedzialnych za rozwój regionalny w odpowiednich zakresach problemowych. Chodzi tu nie tylko o zgodność z rozwojem gospodarczym, ale także o uzasadnienie od strony potrzeb społecznych. To sprawi, że będzie się pilniej śledzić tematykę tych projektów.</u>
          <u xml:id="u-157.6" who="#MałgorzataKozłowska">Ponadto, w związku z ustaleniami NIK i propozycjami zawartymi w ekspertyzach zleconych przez urząd KBN, zostały podjęte następujące ustalenia. Wstrzymano finansowanie projektów badawczych zamawianych, którymi zajmowały się te same zespoły autorskie.</u>
          <u xml:id="u-157.7" who="#MałgorzataKozłowska">Do wojewodów i ministrów, czyli organów występujących z wnioskami, na rzecz których realizowane były te projekty badawcze zamawiane, przygotowano list polecający wznowienie postępowania w zakresie oceny tych projektów oraz prac zrealizowanych i zakończonych, ze szczególnym uwzględnieniem prawidłowości wydatkowania środków. Poleca się także dokonanie oceny wyników i sposobów wykorzystania wyników badań aktualnie i na najbliższą przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-157.8" who="#MałgorzataKozłowska">Przyjęto jako stałą formę zlecanie wykonywania ekspertyz przez ekspertów niezależnych, spoza gremiów Komitetu. Traktuje się ich jako superrecenzentów o uznanym autorytecie naukowym i moralnym. Chodzi tu o dokonywanie ekspertyz pewnych obszarów, a nie tylko dziedzin należących do kompetencji poszczególnych zespołów. Ekspertyzy te mają odnosić się nie tylko do konkretnych projektów badawczych zamawianych, ale do całej problematyki danej dziedziny i całości prowadzonych badań, a więc projektów badawczych własnych, projektów celowych i projektów badawczych zamawianych.</u>
          <u xml:id="u-157.9" who="#MałgorzataKozłowska">Jeżeli chodzi o sprawę efektywności projektów badawczych zamawianych, chciałabym poinformować, że temat badania efektywności zostanie podjęty w roku bieżącym. Trudno ustalić, kiedy zostanie to wykonane, dlatego że realizacja projektów badawczych zamawianych faktycznie rozpoczęła się w 1994 r. i dopiero teraz mamy pierwsze wyniki tych prac. Obecnie można mówić tylko o wynikach cząstkowych. Z reguły organy zamawiające, czyli wojewodowie i ministrowie, którzy proszeni są o potwierdzanie dokumentów świadczących o zaawansowaniu prac i dokonanie ocen raportów końcowych projektów badawczych zamawianych, wyrażają opinie bardzo pozytywne i stwierdzają, że uzyskane wyniki są bardzo przydatne. Nie do końca jest to zgodne ze stanem faktycznym i dlatego ekspertyza dokonująca przeglądu i oceny wyników prac badawczych wykorzystanych w praktyce będzie mogła dostarczyć obiektywnych materiałów.</u>
          <u xml:id="u-157.10" who="#MałgorzataKozłowska">Pani ekspert zwróciła uwagę na niedoszacowanie dochodów ujętych w planie. Nam jest bardzo trudno zaplanować zwroty środków wynikające z rozliczeń umów, a także zastosować ewentualne sankcje karne za ich niepełne wykonanie. Kwota z tytułu zwrotów wynosi ok. 3,5 mln zł i jest to bardzo duża w stosunku do kwoty planowanej. Na poprawę ściągania zaległych należności z byłego Centralnego Funduszu Rozwoju Nauki i Techniki rzutuje lekka poprawa sytuacji finansowej podmiotów gospodarczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#WiesławPiątkowski">Chciałbym wskazać jeszcze na pewien fragment zawarty w materiałach NIK, który pozwoli mi sformułować ostateczną konkluzję. W związku z projektami badawczymi zamawianymi stwierdza się, że „wnioskodawcy nie podejmowali dostatecznych działań na rzecz bezpośredniego i pełnego wykorzystania wymogów projektów, o realizację których zabiegali, składając w KBN stosowne wnioski, wskazując na pilną potrzebę rozwiązywania najbardziej dotkliwych problemów”.</u>
          <u xml:id="u-158.1" who="#WiesławPiątkowski">Z drugiej strony - i to chcę podkreślić - KBN nie zapewnił warunków do egzekwowania od wnioskodawców ich zobowiązań.</u>
          <u xml:id="u-158.2" who="#WiesławPiątkowski">W uchwale KBN dotyczącej projektów badawczych zamawianych oraz w zawieranych umowach nie określono zasad oceny przez Komitet stanu i stopnia wykorzystania wyników projektów badawczych zamawianych. Nie określono też trybu uznawania projektów za wykorzystane, jak też ustalania terminu wykorzystania wyników zakończonych prac.</u>
          <u xml:id="u-158.3" who="#WiesławPiątkowski">Oznacza to, że w samej koncepcji realizacji projektów badawczych zamawianych zawierały się słabości i luki, co do pewnego stopnia może tłumaczyć nieefektywność badań w tym zakresie. Intencją tego stwierdzenia jest to, że praktyka badawcza pozwoliła dopiero zweryfikować sposób realizowania tych zadań badawczych. Z tym koresponduje następujące stwierdzenie NIK: „W piśmie przewodniczącego KBN z dnia 30 kwietnia 1997 r., stanowiącym odpowiedź na wystąpienie pokontrolne NIK, poinformowano o działaniach zmierzających do zmiany formy organizacji i finansowania projektów badawczych zamawianych, zapewniających zgodnie z ustawą o utworzeniu KBN efektywne wykorzystywanie środków finansowych”.</u>
          <u xml:id="u-158.4" who="#WiesławPiątkowski">Biorąc pod uwagę to, co powiedziała pani minister, i to, co przedstawiłem w tej chwili, przychylam się do opinii Najwyższej Izby Kontroli, a także do opinii Komisji, że należy pozytywnie ocenić wykonanie budżetu państwa za 1996 r. w części dotyczącej Komitetu Badań Naukowych - przy stwierdzeniu, że uchybienia nie miały istotnego wpływu na wykonanie budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#WaldemarMichna">Czy ktoś chciałby zabrać jeszcze głos? Nie widzę. Stwierdzam, że obydwaj referenci zgłosili wnioski o przyjęcie sprawozdania. Głosować będziemy, jak wiadomo, po rozpatrzeniu wszystkich części budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-159.1" who="#WaldemarMichna">Przechodzimy do rozpatrzenia wykonania budżetu za rok 1996 przez Polską Akademię Nauk. Głos ma przedstawiciel Komisji Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#JerzyZdrada">Najwyższa Izba Kontroli, przeprowadzając kontrolę wykonania budżetu przez Polską Akademię Nauk, stwierdziła pewne nieprawidłowości dotyczące mniej rygorystycznego, niż należy, przestrzegania przez Akademię przepisów Prawa budżetowe-go. Dotyczy to zwłaszcza dwóch kwestii: odprowadzania do budżetu osiąganych dochodów i przestrzegania przepisów przy wydatkowaniu środków. Te uchybienia miały konsekwencje w postaci kilku kar orzeczonych wobec odpowiedzialnych za to pracowników Polskiej Akademii Nauk. Niemniej jednak w całości te uchybienia nie rzutują na wykonanie budżetu i zarówno Najwyższa Izba Kontroli, jak i nasza Komisja, która zapoznała się z tymi opiniami i wysłuchała informacji i wyjaśnień przedstawicieli Polskiej Akademii Nauk, stwierdzają, że sprawozdanie z wykonania budżetu w części dotyczącej PAN należy przyjąć, gdyż te uchybienia nie wpłynęły, jak powiedziałem, w sposób istotny ani na część dochodową, ani na wydatki Polskiej Akademii Nauk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#WiesławPiątkowski">Podzielam stanowisko, iż należy pozytywnie ocenić realizację budżetu Polskiej Akademii Nauk. Prosiłbym tylko o pewne wyjaśnienie w związku z kwestią przeciętnego zatrudnienia, ponieważ jest duża różnica między liczbą etatów kalkulacyjnych a faktycznym stanem przeciętnego zatrudnienia. Liczby te są następujące: 1777 i 1175. Czym się to tłumaczy?</u>
          <u xml:id="u-161.1" who="#WiesławPiątkowski">Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na to, że jest sporo uwag krytycznych w materiale Najwyższej Izby Kontroli, ale - jak powiedziałem - mimo to należy pozytywnie ocenić realizację budżetu PAN.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#WaldemarMichna">Udzielam głosu przedstawicielowi NIK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#AndrzejSosnowski">Kontrolę wykonania budżetu przez Polską Akademię Nauk przeprowadzono, jak co roku, w Sekretariacie Administracyjnym Akademii oraz w Zarządzie Administracyjnym Placówek PAN jako jednostki budżetowej Akademii, a także w działającym przy tej jednostce gospodarstwie pomocniczym pod nazwą Zakład Administracji Nieruchomości PAN. To rozszerzenie zakresu podmiotowego kontroli zaowocowało pewnym rozszerzeniem także ustaleń pokontrolnych i zakresu nieprawidłowości.</u>
          <u xml:id="u-163.1" who="#AndrzejSosnowski">Stwierdzono, że w 1996 r. Polska Akademia Nauk nie odprowadziła do budżetu dochodów osiągniętych ze sprzedaży mienia po zlikwidowanym Zakładzie Aparatury Naukowej UNIPAN i Ośrodku Informacji Naukowo-Technicznej. Chodzi o kwotę blisko 43 tys. zł. Stwierdzono także, że na skutek nieprawidłowego wyliczenia wyniku finansowego gospodarstwa pomocniczego Zakładu Administracji Nieruchomościami PAN i nie wykazanej w sprawozdawczości straty finansowej nie odprowadzono do budżetu połowy osiągniętego faktycznie zysku netto. Dotyczy to kwoty 9,5 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-163.2" who="#AndrzejSosnowski">Kontrola wykazała nieprawidłowości w wydatkach działu „Różna działalność”. Stwierdzono, że jednostka budżetowa Zarząd Administracyjny Placówek PAN wydatkował część przekazanych mu środków budżetowych niezgodnie z ich przeznaczeniem na pokrycie części kosztów eksploatacyjnych administrowanych obiektów oraz kosztów rzeczowych zakładowej przychodni lekarskiej, finansowanej ponadto niezgodnie z obowiązującą klasyfikacją budżetową. Dotyczy to kwoty ponad 62 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-163.3" who="#AndrzejSosnowski">Stwierdzono również, że Zarząd Administracyjny Placówek PAN - a już w roku ubiegłym zwracaliśmy na to uwagę - dofinansowywał z budżetu PAN bezzasadnie jednostki nie wchodzące w struktury organizacyjne PAN, a zajmujące pomieszczenia w Pałacu Staszica w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-163.4" who="#AndrzejSosnowski">Wspomniane nieprawidłowości, zdaniem Najwyższej Izby Kontroli, nie miały jakiegoś większego wpływu na wykonanie budżetu: zarówno dochody, jak i wydatki PAN wykonane zostały w sposób poprawny. W związku z tym Najwyższa Izba Kontroli sformułowała pozytywną opinię o wykonaniu budżetu przez Polską Akademię Nauk w 1996 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Zwiększone środki inwestycyjne również zostały skierowane w całości do działu 91 tj., administracja państwowa i w dużej części trafiły do sekretariatu administracyjnego. Mam wątpliwości, czy ten sposób ich rozdysponowania był prawidłowy, jak również do zasadności niektórych zakupów inwestycyjnych sekretariatu administracyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-165">
          <u xml:id="u-165.0" who="#WaldemarMichna">Motyw nie odprowadzenia do budżetu państwa należnych środków powtarzał się wśród wypowiedzi referentów. Chcę zapytać minister H. Wasilewską, czy sprawa jest na tyle istotna, iż znalazła swoje odzwierciedlenie w świadomości kierownic-twa ministerstwa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-166">
          <u xml:id="u-166.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Tak, informacja ze sprawozdania PAN, którą otrzymaliśmy, podobnie jak wszyscy posłowie, była trudna do zaakceptowania. Będziemy prosili kierownictwo Akademii, aby sprawa została uregulowana w roku 1997 - rozliczenia dotyczące 1996 r. zostały już zamknięte. Wspólnie z ekspertami usiłujemy wyjaśnić i doprowadzić do rozliczenia kwot, które zostały niesłusznie pobrane lub zatrzymane. Chodzi również o kilka innych spraw, nie tylko w przypadku PAN.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-167">
          <u xml:id="u-167.0" who="#HelenaGóralska">Chciałam uzyskać informacje na temat ośmiu jednostek, które zajmują pomieszczenia w Pałacu Staszica - za darmo, bądź korzystając z ulgowych opłat. Z materiału BSiE wynika, że wśród nich znajduje się ZBOWiD. O ile wiem, taka instytucja już od dawna nie istnieje, więc prosiłabym o wyjaśnienie. Może chodzi o ostatnią placówkę ZBOWiD, którą - jak się okazuje - utrzymuje PAN.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-168">
          <u xml:id="u-168.0" who="#StanisławStec">Mam pytanie do przedstawiciela PAN, dlaczego nieprawidłowo wykorzystane środki nie zostały jeszcze odprowadzone do budżetu państwa? Tak rozumiem wypowiedź minister H. Wasilewskiej. Natomiast do minister H. Wasilewskiej mam dwa pytania. Po pierwsze, czy jest możliwe, aby Komisja, zanim podejmie decyzję w sprawie wykonania budżetu PAN w 1996 roku, otrzymała informację, czy wszystkie nienależne kwoty zostały już zwrócone do budżetu państwa, według wykazu poszczególnych części budżetowych. Po drugie, jak postępuje realizacja wniosku NIK skierowanego do wiceprezesa, sekretarza naukowego PAN, związanego z powiadomieniem Resortowej Komisji Orzekającej o fakcie naruszenia dyscypliny budżetowej? Jaki efekt przyniosły działania Komisji w sprawie osoby, która naruszyła dyscyplinę budżetową w PAN?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-169">
          <u xml:id="u-169.0" who="#WaldemarMichna">Czy ktoś jeszcze chce zabrać głos? Nie widzę, proszę o wypowiedź prezesa M. Truszczyńskiego, ewentualnie wskazanie kogoś, kto wyjaśni szczegóły dotyczące wykonania budżetu PAN.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-170">
          <u xml:id="u-170.0" who="#MarianTruszczyński">W mojej odpowiedzi będę poruszał się w ramach kategorii ogólnych, a następnie dyrektor J. Ścibor uściśli pewne szczegóły. Otóż wniosek o odprowadzenie do budżetu części zysku przez ZAN PAN w kwocie 9.505 zł został zrealizowany, o czym zakład poinformował Departament Edukacji, Nauki i Kultury NIK w piśmie z dnia 14 lipca br. Zgodnie z wytycznymi ministra skarbu państwa środki finansowe pozostałe po likwidacji lub upadłości przedsiębiorstw państwowych podlegają przekazaniu na utworzony w tym celu i będący w dyspozycji ministra skarbu państwa rachunek środków specjalnych pod nazwą Fundusz Mienia Polikwidacyjnego. Akademia przygotowuje rozliczenie i wpłatę zgromadzonych z tego tytułu środków na wspomniany rachunek środków specjalnych. Poleciłem wszczęcie postępowania o naruszenie dyscypliny budżetowej w związku z nie odprowadzeniem do budżetu w przewidzianym terminie części zysku przez ZAN PAN.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-171">
          <u xml:id="u-171.0" who="#JanŚcibor">Akademia uzyskała wpływy w związku z likwidacją kilku przedsiębiorstw. Pełnego rozliczenia z tego tytułu dokona, odejmując od wpływów koszty związane z likwidacją - w najbliższym czasie środki zostaną przekazane na Fundusz, o czym poinformowaliśmy już NIK. Będzie to około 107 tys. zł, czyli więcej, niż zaplanowano, ponieważ likwidacji uległy również przedsiębiorstwa w Białymstoku i w Lubawie. W najbliższych dniach odprowadzimy do budżetu państwa środki po likwidacji Ośrodka Informacji Naukowej, jako jednostki nie będącej przedsiębiorstwem. To byłoby pełne rozliczenie. Sekretarz naukowy PAN powołał Komisję, o której wspomniał prezes M. Truszczyński, niestety jej posiedzenie odbędzie się na przełomie sierpnia i września, przekażemy informację o jego wynikach.</u>
          <u xml:id="u-171.1" who="#JanŚcibor">Padło pytanie o zmniejszenie zatrudnienia w PAN. Od kilku lat Akademia podejmuje drastyczne działania związane ze zmniejszeniem zatrudnienia, właściwie we wszystkich jednostkach budżetowych. Stąd powstała rozbieżność - limit zatrudnienia został ustalony bodajże przed pięcioma laty. Również w ostatnim roku stan zatrudnienia trochę się zmniejszył, obecnie został ustabilizowany na pewnym poziomie.</u>
          <u xml:id="u-171.2" who="#JanŚcibor">Poza tym w PAN nastąpiły zmiany organizacyjne. Akademia miała 5 gospodarstw rolnych, w ubiegłym roku jedno z nich zostało wyłączone z instytutu i już nie ma go w sferze budżetowej. Zakład Doświadczalny w Jabłonnie znajduje się w fazie likwidacji. W sferze pozabudżetowej zatrudnienie zostało ograniczone do jednej piątej. Wiąże się to również z przygotowywanymi obecnie przepisami dotyczącymi reorganizacji Akademii w związku z nową ustawą. Nie chcieliśmy robić jednej reorganizacji po drugiej. Do końca roku nastąpią wszystkie zmiany organizacyjne oraz związane z określonymi limitami, tak, abyśmy rozpoczęli realizację przyszłorocznego budżetu już przy zmodyfikowanych wielkościach, mimo że projekt budżetu, który w poniedziałek przedstawimy ministrowi finansów, został opracowany według stanu organizacyjnego na 1 lipca br., ale takie są zasady jego konstruowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-172">
          <u xml:id="u-172.0" who="#HelenaGóralska">Proszę o odpowiedź na moje pytanie dotyczące jednostek, które „gnieżdżą się” w Pałacu Staszica.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-173">
          <u xml:id="u-173.0" who="#JanŚcibor">W Pałacu Staszica mają swoją siedzibę instytuty PAN, które zwracają Akademii koszty eksploatacji budynku - opłaty za światło, wywóz śmieci itp. W pałacu mieści się również od lat kilka innych jednostek, przede wszystkim Warszawskie Towarzystwo Naukowe i Kasa Mianowskiego. Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów zwróciła uwagę na tę sprawę w ubiegłym roku i Akademia podjęła działania związane z jej uporządkowaniem, co znalazło swoje odzwierciedlenie w sprawozdawczości za 1996 rok. Ale nie znaczy to, że zdążyliśmy zrobić wszystko - spotykamy się z oporem ze strony tych organizacji, jako byli właściciele Pałacu Staszica, czują się one pokrzywdzone, ponieważ mamy nie tylko pobierać od nich świadczenia, tego wymagamy już od wszystkich, ale również opłaty czynszowe. Kierownictwo Akademii zamierza z dniem 1 stycznia 1998 r. zlikwidować jednostkę budżetową, jaką jest zarząd pałacu i utworzyć jednostkę pozabudżetową - prowadzić administrację Pałacu Staszica „spoza budżetu”, co pozwoliłoby uporządkować wszelkie drobne kwestie. Chcę zauważyć, że taka sytuacja jest tylko w Pałacu Staszica.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-174">
          <u xml:id="u-174.0" who="#HelenaGóralska">Dyrektor J. Ścibor stwierdził, że istnieją jednostki tradycyjnie zasiedziałe w pałacu, jednak ja nie życzę sobie, aby z budżetu PAN finansowano ZBOWiD, o ile on się tam znajduje, a mam tu ekspertyzę BSiE. Na szczęście ZBOWiD nie był właścicielem Pałacu Staszica. Ale muszę ponowić pytanie - czy te osiem jednostek znajduje się jeszcze w pałacu? Z wypowiedzi dyrektora J. Ścibora nie mogę tego wywnioskować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-175">
          <u xml:id="u-175.0" who="#JanŚcibor">W tej chwili nie jestem w stanie ich wymienić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-176">
          <u xml:id="u-176.0" who="#WaldemarMichna">Do 19 sierpnia br., kiedy to odbędzie się głosowanie, proszę o nadesłanie pisemnego wyjaśnienia w tej sprawie. Rzeczywiście, w ubiegłym roku Komisja zwracała uwagę na sytuację w Pałacu Staszica.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-177">
          <u xml:id="u-177.0" who="#StanisławStec">Z zainteresowaniem dowiedziałem się, że PAN posiada pięć rolnych zakładów budżetowych, które funkcjonują jako gospodarstwa pomocnicze. Chciałem dowiedzieć się, jakie są ich efekty finansowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-178">
          <u xml:id="u-178.0" who="#JerzyZdrada">NIK wymienia instytucje, które znajdują się w Pałacu Staszica. Obok inkryminowanego ZBOWiD, którego sprawę trzeba wyjaśnić, są tam dwie placówki, które kiedyś stały się bazą PAN, to jest Warszawskie Towarzystwo Naukowe i Kasa Mianowskiego, byli właściciele całego pałacu. Są one zwolnione z opłat czynszowych i wydaje mi się, że trudno tu znaleźć lepsze rozwiązanie, chodzi o te same bądź wzajemnie uzupełniające się sfery nauki. WTN zostało reaktywowane w 1980 roku i miało status podobny do krakowskiej Akademii Umiejętności. Akademia odzyskała swój majątek, WTN - nie. Ale to już jest zupełnie inna sprawa, która należy do historii. Ponadto w Pałacu znajdują się dwa towarzystwa naukowe - Polskie Towarzystwo Filozoficzne oraz Polskie Towarzystwo Socjologiczne, a więc również instytucje o znacznie szerszym niż lokalny wymiarze. Swego czasu PAN finansowała najrozmaitsze towarzystwa naukowe, zarówno branżowe, jak i regionalne, na przykład Płockie Towarzystwo Naukowe. Obecnie nie ma takich możliwości, ale PTF i PTS są związane z instytutami, które swoją siedzibę mają akurat w pałacu - Instytutem Filozofii oraz Instytutem Socjologii PAN. Myślę, że nie powinniśmy robić z tego problemu, który ważyłby na ocenie wykonania budżetu PAN. Sprawa przedstawia się inaczej, jeśli chodzi o szkoły prywatne, jakkolwiek jedna jest przy Instytucie PAN, oraz bufet, który korzysta z pewnych ulg na tej zasadzie, iż jest dostępny dla ogółu pracowników. Myślę, że sprawa wymaga precyzyjnego wyjaśnienia, które PAN winna jest Komisji, natomiast chcę stwierdzić, że Komisja Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego doszła do wniosku, że nie rzutuje to na całość finansowej działalności PAN.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-179">
          <u xml:id="u-179.0" who="#HelenaGóralska">Nie chcę stawiać wniosku o odrzucenie sprawozdania z wykonania budżetu PAN, ale nie podzielam zdania posła J. Zdrady, iż zwolnienie z czynszu jest właściwą formą rekompensaty dla Warszawskiego Towarzystwa Naukowego i Kasy Mianowskiego, które kiedyś były właścicielami Pałacu Staszica. Czy Komisja Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego nie powinna przygotować inicjatywy ustawodawczej w tej sprawie? Podobnie jak Akademia Umiejętności, Warszawskie Towarzystwo Naukowe i Kasa Mianowskiego odzyskałyby przynajmniej część swojego majątku. Być może jest to jedna z tych spraw, które należy uregulować jawnie i otwarcie, a majątek, który trzeba oddać tym dwóm instytucjom, okaże się znacznie wyższy, niż ulgi w czynszu. Ale nie zmienia to faktu, iż prawo budżetowe stanowi o rozdziałach, działach, paragrafach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-180">
          <u xml:id="u-180.0" who="#AndrzejSosnowski">Chciałbym odpowiedzieć na pytanie poseł H. Góralskiej, jakie jednostki znajdują się w Pałacu Staszica. Zostały one wymienione na str. 15 informacji NIK. Trzy pierwsze, o których wspomniał poseł J. Zdrada, nie płacą czynszu w ogóle - chodzi o Kasę Mianowskiego, ZBOWiD i Warszawskie Towarzystwo Naukowe. Pozostałe pięć jednostek płaci czynsz tylko częściowo. Są to: dwie szkoły wyższe, prywatna Szkoła Nauk Społecznych, która zajmuje 246 metrów kwadratowych powierzchni, a więc dosyć dużo, oraz Uniwersytet Środkowoeuropejski - 620 metrów kwadratowych; ponadto Polskie Towarzystwo Filozoficzne, Polskie Towarzystwo Socjologiczne, a także bufet i klub, który zajmuje powierzchnię około 300 metrów kwadratowych. NIK opowiada się za prawnym rozwiązaniem tej kwestii. Nie mamy nic przeciwko WTN, tak jak i pozostałym dwóm instytucjom, natomiast chciałbym przypomnieć, że w swoim czasie NIK prowadziła kontrolę wykorzystania środków na działalność ogólnotechniczną PAN, przy okazji której podnosiliśmy kwestię nie dofinansowania towarzystw naukowych i wskazywaliśmy na potrzebę uregulowania tej kwestii. Jak już wspomniałem, opowiadamy się za rozwiązaniem prawnym, natomiast ulgi „z dobrego serca” nie do końca nam odpowiadają.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-181">
          <u xml:id="u-181.0" who="#WaldemarMichna">Wprawdzie wyjaśnił się problem, jakie instytucje zajmują Pałac Staszica, ale przy okazji dowiedzieliśmy się, że NIK postulowała prawne uregulowanie tej kwestii. Poprosimy jednak o pisemną informację, jak PAN zamierza rozwiązać problem pałacu. Poseł S. Stec pytał o wyniki 5 gospodarstw rolnych działających w ramach PAN.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-182">
          <u xml:id="u-182.0" who="#JanŚcibor">W ubiegłym roku w PAN działało pięć rolnych zakładów doświadczalnych, w tym jeden w Jastrzębcu, włączony w struktury instytutu. Nie dysponuję danymi dotyczącymi tego zakładu. Jeśli chodzi o pozostałe, to Zakład Doświadczalny w Baranowie uzyskał wynik 182 tys. zł in plus, w Gołyszu - 238 tys. zł in plus, w Kórniku - 12 tys., in plus. Zakład w Jabłonnie, który znajduje się w likwidacji, przyniósł 997 tys. zł strat, na które złożyły się głównie wypłaty w związku ze zwolnieniem załóg w wysokości 125 tys. zł. Musieliśmy rozwiązać umowy o pracę, wypłacić pracownikom ekwiwalenty za urlop, odprawy likwidacyjne oraz ekwiwalenty za ziemię - mieli oni prawo do korzystania z działek. Następnie trzeba było zapłacić 60 tys. zł składki na ZUS od wypłat.</u>
          <u xml:id="u-182.1" who="#JanŚcibor">Ponadto PAN poniosła wydatki związane z dopłatą do ogrzewania mieszkań, ponieważ może pobierać opłaty z tego tytułu według taryfy miejskiej, czyli od metra kwadratowego powierzchni mieszkalnej, natomiast faktyczne koszty ogrzewania są wyższe. Akademia nie otrzymuje dotacji, jak na przykład spółdzielnie mieszkaniowe i zakłady doświadczalne są obciążone wysokością różnicy faktycznego kosztu, a wysokością opłat. Dopłaty wyniosły 77 tys., zł za sam gaz i zużycie energii na ogrzewanie. Do wymienionych przeze mnie wydatków dochodzą koszty operacji finansowych, czyli odsetki z tytułu likwidacji, odsetki od wypłat dla pracowników, oraz od doraźnych kredytów, płatności wobec wszystkich dostawców, co wyniosło 518 tys. zł. Majątek zakładu w Jabłonnie jest duży i musimy go zabezpieczyć, nie może zostać rozdany lub sprzedany za bezcen. Sytuacja jest bardzo ciężka, ale nie korzystamy z żadnych dotacji na utrzymanie zakładu.</u>
          <u xml:id="u-182.2" who="#JanŚcibor">Jako budżetowe gospodarstwa pomocnicze, Zakłady Doświadczalne nie otrzymują dotacji, z wyjątkiem środków na zakup sprzętu. Dotacje PAN na wymianę sprzętu mieszczą się w granicach 3 mld starych zł rocznie. Jeśli będzie takie życzenie, mogę doręczyć bardzo precyzyjne informacje dotyczące wyników finansowych Zakładów Doświadczalnych PAN w ostatnich latach. Na przykład Zakład Doświadczalny w Baranowie, który był w naprawdę tragicznej sytuacji, już drugi rok z rzędu daje wynik pozytywny. Długi zakładów powstały głównie w 1990 i 1991 roku, być może między innymi z tego powodu, iż nie umieliśmy przestawić się na nowy sposób działania.</u>
          <u xml:id="u-182.3" who="#JanŚcibor">Bardzo duże obciążenia finansowe powodował wysoki poziom zatrudnienia, na przykład w Baranowie pracowało kiedyś 400 osób, teraz jest ich 60. Musieliśmy wycofać się z hodowli owiec i tuczu trzody chlewnej, które są bardzo pracochłonne, przeszliśmy głównie na gospodarkę zbożową. Ale utrzymujemy stada zarodowe, co jest dla nas bardzo ważne. Liczymy, że sytuacja ulegnie poprawie. Mamy na przykład stado bydła rasy czerwonej i musimy utrzymać sto krów, a dopłata do nich ze strony resortu rolnictwa jest symboliczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-183">
          <u xml:id="u-183.0" who="#WaldemarMichna">Proszę o przesłanie informacji na temat wyników finansowych gospodarstw, łącznie z informacją, o której mówił przed chwilą dyrektor J. Ścibor. Na przykład, wspomniane stado bydła rasy czerwonej jest pewnie jedynym tego typu w Polsce. Chodzi o to, aby w dokumentacji znalazły się potrzebne informacje, na przypadek, gdyby któryś z posłów chciał wrócić do sprawy przed głosowaniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-184">
          <u xml:id="u-184.0" who="#MarianTruszczyński">Chcę uzupełnić wypowiedź dyrektora J. Ścibora. Obecnie wiele zakładów doświadczalnych cierpi na niedobory finansowe, między innymi z tego powodu, iż zainteresowane doświadczeniami instytuty naukowo-badawcze nie mają wystarczających środków finansowych, aby móc tam prowadzić badania w szerokim zakresie. W zakładach przestały być lokowane pewne kwoty. Problem dotyczy nie tylko PAN, ale także niektórych zakładów doświadczalnych resortu rolnictwa. Niektóre z nich ratują się podejmując bardziej atrakcyjną produkcję, ale nie we wszystkich przypadkach może to mieć miejsce. Gdyby przeznaczono wyższą kwotę na finansowanie działalności statutowej instytutów - na sali są obecni przedstawiciele KBN - sądzę, że doświadczenia prowadzone w rolniczych zakładach doświadczalnych mogłyby w znacznym stopniu polepszyć ich kondycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-185">
          <u xml:id="u-185.0" who="#WaldemarMichna">Czy ktoś jeszcze chce zabrać głos? Nie widzę, stwierdzam więc, że zgłoszony wniosek o pozytywne zaopiniowanie wykonania budżetu PAN w 1996 roku będzie poddany pod głosowane 19 sierpnia. Zamykam dyskusję nad tym punktem obrad.</u>
          <u xml:id="u-185.1" who="#WaldemarMichna">Przechodzimy do następnego punktu - realizacji budżetu Państwowej Agencji Atomistyki, część 52. Referuje poseł J. Zaciura.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-186">
          <u xml:id="u-186.0" who="#JanZaciura">Po analizie sprawozdania z realizacji budżetu przez PAA Komisja Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego stwierdziła, że faktyczne dochody Agencji były wyższe o 14% od planowanych, zaś wydatki po zmianach zrealizowano w 96,4%. Zdaniem Komisji w PAA występują trzy problemy, które nie muszą odzwierciedlać się w wykonaniu budżetu w jednym roku. Po pierwsze, jest problem bezpieczeństwa jądrowego i ochrony radiologicznej. Komisja uważa, że pod względem realizacji budżetu, zadanie to było realizowane prawidłowo. Po drugie, istnieje problem funkcjonowania Instytutu Badań Jądrowych w Świerku, a po trzecie, przynależność Rzeczypospolitej Polskiej do Agencji Energii Nuklearnej. Komisja doszła do wniosku, że jest źle, iż Polska, która z różnym skutkiem i w różnym zakresie, ale jednak realizuje pewne zadania związane z energetyką i medycyną jądrową, nie jest członkiem Agencji, a więc organizacji o charakterze międzynarodowym. Nie płaci składek i w związku z tym nie czerpie określonych korzyści z przynależności do tej organizacji. Zdaniem Komisji, przynależność Polski do Agencji jest wskazana, ale za tym muszą iść wnioski zmierzające do obciążenia budżetu opłatami składki członkowskiej. Najwyższa Izba Kontroli nie stwierdziła znacznych uchybień i - tak samo jak Komisja - wnioskuje o przyjęcie sprawozdania z realizacji budżetu PAA w 1996 roku. Ale muszę zauważyć, że problemy, o których wspomniałem, w dalszym ciągu stoją przed nami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-187">
          <u xml:id="u-187.0" who="#WiesławPiątkowski">W zasadzie nie mam uwag krytycznych do realizacji budżetu PAA, poproszę tylko o wyjaśnienie, jaka relacja zachodzi między Agencją a jednostkami pozabudżetowymi, które otrzymują dotacje. Czy są to jednostki całkowicie samodzielne, czy też powiązane z instytutami? Jeśli funkcjonują przy instytutach, dlaczego dotacji nie przydziela się tym ostatnim? Poza tym nie mam więcej uwag i składam wniosek o przyjęcie wykonania budżetu PAA w 1996 roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-188">
          <u xml:id="u-188.0" who="#AndrzejSosnowski">NIK pozytywnie ocenia wykonanie budżetu państwa za 1996 rok w części 52 „Polska Agencja Atomistyki”, stwierdzając, o czym wspominał poseł J. Zaciura, jedynie nieznaczne uchybienia. Zostało ustalone, że zawyżono zgłaszane do ministra finansów zapotrzebowanie na dotacje dla jednostek pozabudżetowych realizujących zadania z zakresu bezpiecznego wykorzystania energii atomowej oraz przekazywano dotacje w wysokości wyższej niż wynikało to z aktualnych możliwości wykorzystania ich przez zleceniobiorców.</u>
          <u xml:id="u-188.1" who="#AndrzejSosnowski">Chciałbym zwrócić uwagę, iż w wydatkach PAA, podobnie jak w latach ubiegłych, główną pozycję stanowiły dotacje udzielane jednostkom realizującym zadania związane z bezpiecznym wykorzystaniem energii atomowej. W porównaniu z rokiem ubiegłym NIK odnotowała znaczną poprawę, jeśli chodzi o dyscyplinę tych wydatków, nie stwierdzono również przypadków naruszenia prawa. Poza oceną wykonania budżetu pragnę zwrócić uwagę na wspomnianą przez posła J. Zaciurę sytuację w Instytucie Energii Atomowej w Świerku, a to dlatego, iż jest on głównym wykonawcą zadań z zakresu wykorzystania energii atomowej. Instytut zajmuje się między innymi eksploatacją i likwidacją istniejących reaktorów jądrowych oraz unieszkodliwianiem i składowaniem odpadów radioaktywnych - w tych dziedzinach jest monopolistą. Tyle pokrótce.</u>
          <u xml:id="u-188.2" who="#AndrzejSosnowski">Poseł W. Piątkowski zadał pytanie o korzystające z dotacji jednostki pozabudżetowe. Właśnie na nich spoczywają zadania z zakresu bezpiecznego wykorzystania energii jądrowej, a są to instytuty dla których PAA jest organem założycielskim. Większość zadań realizuje wspomniany Instytut Energii Atomowej w Świerku, poza tym jest to Centralne Laboratorium Ochrony Radiologicznej oraz Instytut Chemii i Techniki Jądrowej. Trzy wymienione instytuty są jednostkami badawczo-rozwojowymi, działającymi w oparciu o ustawę o jednostkach badawczo-rozwojowych i w związku z tym posiadają samodzielność finansową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-189">
          <u xml:id="u-189.0" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKS">Niewiele mogę dodać do wypowiedzi przedstawiciela NIK, uwagi zawarte w ekspertyzie biura właściwie pokrywają się z tym, co przed chwilą usłyszeliśmy. Chcę powiedzieć, że budżet PAA jest bardzo stabilny, od kilku lat wydatki wzrastają minimalnie, co najwyżej o kilka procent w poszczególnych pozycjach. W 1996 r. nastąpiło pewne nie doszacowanie dochodów, ale trzeba podkreślić, że wyniosło kilkanaście procent, podczas gdy w 1995 -ponad 100%, a więc można odnotować znaczną poprawę. Zresztą uzasadniono je bardzo przekonywająco. Chcę podkreślić, iż budżet był zrealizowany rzetelnie i przedstawiono go w sposób czytelny. Cień niepokoju budzi tylko kwestia planowania zatrudnienia, otóż w PAA liczba etatów kalkulacyjnych jest znacznie wyższa, o 26 osób, niż przeciętne zatrudnienie. Myślę, że w przypadku instytucji o tej wielkości różnica jest zbyt duża, ale to jedyna mała wątpliwość, jaka może pojawić się na podstawie lektury sprawozdania z wykonania budżetu Agencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-190">
          <u xml:id="u-190.0" who="#WładysławŁada">Myślę, że przedstawiciel NIK odpowiedział na pytanie posła W. Piątkowskiego, ja nic więcej nie mam tu do dodania. Jednostkami pozabudżetowymi są instytuty, które wypełniają funkcje tak zwanych służb państwowych i są im przekazywane dotacje. Natomiast, co się tyczy sprawy nie zaplanowanych nadwyżek finansowych, między innymi złożyła się na nie wysokość części składki, którą PAA płaci co roku ze swojego budżetu, za członkostwo w Międzynarodowej Agencji Atomowej w Wiedniu. Jej kwota okazała się niższa od planowanej.</u>
          <u xml:id="u-190.1" who="#WładysławŁada">Zarzut niewłaściwego planowania liczby etatów jest słuszny, sprawa ta stanowi najpoważniejszy problem Agencji. Muszę wyjaśnić, że w PAA mamy pewien kłopot ze znalezieniem odpowiednich fachowców. Już same przepisy stanowią, iż na stanowisku inspektora bezpieczeństwa jądrowego może być zatrudniona osoba z przynajmniej dziesięcioletnią praktyką, oprócz tego musi posiadać odpowiednie przygotowanie praktyczne i teoretyczne, a bardzo często stawia się jej wymóg znajomości przynajmniej języka angielskiego. Natomiast za tę płacę, jaką możemy zaproponować, nie możemy znaleźć chętnych do pracy. Mamy ten problem od kilku lat, a sytuacja wygląda coraz gorzej. Atomistyka nie jest postrzegana jako kierunek rozwojowy - stąd mało chętnych na uczelnie i brak młodej kadry w instytutach. Nie mamy bazy do naboru pracowników.</u>
          <u xml:id="u-190.2" who="#WładysławŁada">Podam tylko jeden przykład. Od dwóch lat poszukujemy dyrektora departamentu prawno-administracyjnego. Na tym stanowisku zatrudnione były już trzy osoby i po bardzo krótkim czasie wszystkie odeszły - zagadnienia prawno-administracyjne w PAA różnią się od przeciętnych w tego typu instytucji, natomiast płace w porównaniu z kwalifikacjami nie były dostatecznie wysokie. Jeden z naszych wysoko kwalifikowanych pracowników odchodzi na placówkę zagraniczną, ponieważ PAA została zobowiązana do reprezentowania naszego państwa w nowo powstającej komórce międzynarodowej do kontroli broni jądrowej. Od paru miesięcy usiłujemy znaleźć kandydata na jego miejsce, niestety bez skutku. Reasumując - problem należy rozwiązać, już nawet z punktu widzenia formalnego mamy do czynienia z nieprawidłowościami. Jednak najgroźniejsze jest to, że za rok, dwa, nie będziemy dysponowali dostateczną liczbą kadry, aby móc sprawować kontrolę nad stosowaniem izotopów promieniotwórczych w Polsce. Także jest to problem i musimy go rozwiązać.</u>
          <u xml:id="u-190.3" who="#WładysławŁada">Jeśli chodzi o poruszoną przez posła J. Zaciurę sprawę naszej przynależności do Agencji Energii Atomowej przy OECD, zabiegamy o członkostwo w tej organizacji. Już w tej chwili, na zasadach trochę przypadkowych i z niekorzyścią dla Polski korzystamy z pewnych akcji i materiałów Agencji. Dlatego zabiegamy o przystąpienie do niej. Zaplanowany przyjazd nowego prezesa Agencji do Polski nastąpi prawdopodobnie we wrześniu lub październiku, wówczas będziemy prowadzić konkretne rozmowy na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-191">
          <u xml:id="u-191.0" who="#WaldemarMichna">Mam następujące pytanie. Po awarii w Czarnobylu okazało się, że pod wieloma względami - norm, wiedzy - nie byliśmy do niej przygotowani. Oby nigdy nie było to potrzebne, ale chcę zapytać, czy PAA jest przygotowana tak, jakby awaria miała powtórzyć się jutro?</u>
          <u xml:id="u-191.1" who="#WaldemarMichna">Sądzę, że powinniśmy zanotować dwa bardzo doniosłe fakty. Po pierwsze, iż coraz mniej jest kandydatów na studia. Niewyobrażalna jest sytuacja, w której w XXI wieku Polska nie będzie dysponować wystarczającą liczbą specjalistów, aby móc nawiązać kontakt ze światem. To jest pewne przesłanie dla Sejmu kolejnej kadencji, musimy zaakcentować je w protokóle z dzisiejszego posiedzenia. Po drugie - jest również nie do pomyślenia, aby Polska nie znalazła się w organizacjach międzynarodowych. Te dwa przesłania wyeksponujemy w protokóle. Na koniec proszę odpowiedzieć na pytanie, czy jesteśmy przygotowani, pod wieloma względami, globalnie, do awarii elektrowni atomowej i czy istnieje zagrożenie awarią?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-192">
          <u xml:id="u-192.0" who="#WładysławŁada">Zagrożenie jest, dokąd za naszą wschodnią granicą będą pracować reaktory - jak nazywamy je w języku potocznym - typu radzieckiego. Międzynarodowi eksperci uznali, że nie spełniają one wszystkich wymogów bezpieczeństwa. Z powyższą opinią zgadzają się również dawni konstruktorzy i użytkownicy tych reaktorów.</u>
          <u xml:id="u-192.1" who="#WładysławŁada">Jak Polska jest przygotowana na ewentualność awarii? Przede wszystkim podpisaliśmy z praktycznie wszystkimi sąsiadami dwustronne umowy dotyczące współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa jądrowego i ochrony radiologicznej. Precyzują one zakres współpracy, między innymi dotyczą tak zwanego wczesnego powiadamiania o awariach, co jest bardzo ważne - nie powiadomiono nas o awarii w Czarnobylu i dlatego byliśmy do niej nie przygotowani. Poza tym umowy przewidują współpracę techniczną i naukową. Aby można było to sprawdzić, w każdej umowie jest zapis, iż raz do roku eksperci obydwu stron spotykają się i uzgadniają szczegóły współpracy.</u>
          <u xml:id="u-192.2" who="#WładysławŁada">Jeśli chodzi o nasze przygotowanie wewnętrzne, w ciągu ostatnich kilku lat została uzupełniona struktura tak zwanego monitoringu radiologicznego. W czasie awarii reaktora elektrowni w Czarnobylu w Polsce działało 150 stacji pomiarowych, natomiast nie było odpowiedniej koordynacji i szybkiego systemu przekazywania danych. Ten brak został uzupełniony, wprawdzie liczba stacji celowo została zmniejszona, ale ich jakość pod względem aparatury, organizacji i sposobu przesyłania danych, zdecydowanie się poprawiła. Obecnie jesteśmy zdolni uzyskać informacje w ciągu paru minut, a nawet - z niektórych stacji rozlokowanych w różnych punktach Polski - sekund. Dzięki umowie podpisanej z Danią otrzymaliśmy spory zastrzyk pomocy w tej dziedzinie, a mianowicie 8 działających już automatycznych stacji pomiarowych, nazywamy je duńskimi, łącznie z komputerowym systemem wspomagania decyzji. Otóż, jeżeli otrzymujemy dane, musimy przewidzieć, jak będzie rozwijała się sytuacja aby móc z wyprzedzeniem informować społeczeństwo. A więc mogę powiedzieć, że jesteśmy przygotowani na wypadek awarii.</u>
          <u xml:id="u-192.3" who="#WładysławŁada">Natomiast nie jest do końca uregulowana sprawa aktów prawnych w tej dziedzinie. Został przygotowany odpowiedni projekt uchwały Rady Ministrów, w tej chwili czeka na decyzję rządu. Jest tu pewien problem, a mianowicie różnica zdań między Agencją a Ministerstwem Ochrony Środowiska Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, ale to są już szczegóły. Myślę, że nawet w tym bardzo gorącym okresie, w jakim znajduje się rząd, przed wyborami, konstruowaniem budżetu i wobec wielu innych spraw, nie mówiąc o powodzi, Rada Ministrów znajdzie czas, rozpatrzy i zatwierdzi projekt. Mam taką nadzieję, ponieważ określa on dokładnie, kto z kim ma współdziałać, kto, za co i przed kim jest odpowiedzialny, kogo ma informować, itp. Tych regulacji na razie brak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-193">
          <u xml:id="u-193.0" who="#WaldemarMichna">Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę, więc przypominam tylko, że w protokole z posiedzenia zawrzemy w trzech punktach przesłanie dla Sejmu następnej kadencji. Padły wnioski o przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu Polskiej Agencji Atomistyki.</u>
          <u xml:id="u-193.1" who="#WaldemarMichna">Przechodzimy do następnego punktu - wykonania budżetu państwa w części 54 „Urząd Patentowy Rzeczypospolitej Polskiej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-194">
          <u xml:id="u-194.0" who="#JerzyZdrada">W 1996 roku Urząd Patentowy zrealizował swoje dochody w wysokości wyższej o 17% od planowanej. Zakładano wzrost dochodów o 17%, natomiast wyniósł on 34%. W ponad 97% dochody pochodziły z opłat za zgłoszenia i ochronę praw przemysłowych. Były wpłacane terminowo do urzędów skarbowych, nie stwierdzono tu najmniejszych uchybień, co potwierdza NIK. Plan wydatków wykonano w prawie 100%, nominalnie wydatki były wyższe o 21%, ale realnie tylko o 1,1%. Przytoczyłem te wskaźniki celowo, ponieważ rzutują one na funkcjonowanie UP RP i jego możliwości.</u>
          <u xml:id="u-194.1" who="#JerzyZdrada">Kolejnym równie ważnym czynnikiem jest poziom zatrudnienia. W 1996 r. przeciętne zatrudnienie wynosiło 382 osoby i w porównaniu z rokiem poprzednim wzrosło o 5 osób, co daje 1,3% i jest porównywalne ze wzrostem realnego wykonania i wartości budżetu. Limit wynagrodzeń nie został wykorzystany o blisko 18 osób. Dlaczego o tym mówię? Otóż Komisja Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego stwierdziła, że przy tak znacznych dochodach, istniejące ograniczenia etatowe oraz obowiązujące limity wynagrodzeń powodują, iż Urząd Patentowy nie jest w stanie rozpatrzyć dynamicznie wzrastającej liczby wniosków o ochronę patentów i praw przemysłowych. W związku z tym Komisja uważa, iż począwszy od 1998 roku należy tak zaprojektować budżet Urzędu, aby zagwarantować środki finansowe na inwestycje poprawiające jego sytuację lokalową oraz na realny wzrost wynagrodzeń, aby zlikwidować istniejące niedobory i przyciągnąć do pracy w Urzędzie kadrę wysoko kwalifikowanych pracowników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-195">
          <u xml:id="u-195.0" who="#WiesławPiątkowski">Chciałem zwrócić uwagę na zastosowaną przy ocenie wykonania budżetu Urzędu, a rzadko stosowaną przez NIK formułę, mianowicie - „nie stwierdza się nieprawidłowości”. Poza tym za istotne uważam stwierdzenie NIK, a przewijało się to również w wypowiedzi posła J. Zdrady, a mianowicie, że kontrola wykazała, iż przy dynamicznym wzroście liczby wniosków o ochronę własności przemysłowej, zgłaszanych w trybie krajowym i międzynarodowym, istotny problem stanowi niewydolność Urzędu w ich sprawnym załatwianiu. Przychylam się do ogólnej pozytywnej oceny wykonania budżetu UP RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-196">
          <u xml:id="u-196.0" who="#LechOniszczenko">W gruncie rzeczy nie mam tu wiele do dodania. NIK pozytywnie oceniła wykonanie budżetu państwa w części 54 „Urząd Patentowy”, nie stwierdzając nieprawidłowości w realizacji wydatków budżetowych. Jeśli mógłbym tylko uzupełnić wypowiedź posła koreferenta w sprawie niewydolności UP RP, proszę nie wnosić z niej, iż została zawiniona przez Urząd. Jak wynika z badań NIK, prezes Urzędu już od lat podejmował bardzo usilne i wielokierunkowe starania, żeby zmienić sytuację. Również NIK w ostatnich latach poruszała ten problem w swoich analizach. Działania nie przyniosły skutków. To tylko jedna uwaga, nie tyle do realizacji budżetu Urzędu, co jako refleksja na tle jego usytuowania w gronie jednostek budżetowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-197">
          <u xml:id="u-197.0" who="#WiesławPiątkowski">Tak właśnie rzecz rozumiałem, zresztą, o ile pamiętam, w ubiegłych latach sam zwracałem uwagę na niekorzystną sytuację Urzędu, więc moja wypowiedź nie powinna brzmieć jak zarzut pod jego adresem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-198">
          <u xml:id="u-198.0" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKS">Gospodarka finansowa Urzędu jest warta naśladowania i trudno mieć do niej jakiekolwiek zastrzeżenia. Natomiast chciałam dodać jedną uwagę w kwestii niewydolności UP RP. Prawdopodobnie wiele firm zrezygnuje ze składania wniosków, spodziewając się, iż nie zostaną one szybko załatwione. Oczywiście tu nie jest miejsce na dyskusję na ten temat, ale sądzę, że rząd powinien przedstawić swoje stanowisko w sprawie Urzędu, skoro w budżecie UP RP na 1997 rok, zakłada się wzrost dochodów o 17%, natomiast wydatków - o 6%, a więc poniżej zakładanego wskaźnika inflacji. Mam do przedstawicieli rządu pytanie, jakie jest jego stanowisko w sprawie ewentualnego zwiększenia wydolności Urzędu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-199">
          <u xml:id="u-199.0" who="#WaldemarMichna">Poproszę o wypowiedź przedstawiciela Ministerstwa Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-200">
          <u xml:id="u-200.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Liczba osób zatrudnionych w sferze budżetowej jest sprawą, która podlega naszym szczególnym obserwacjom. Powołując się na posiedzenie Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, które miało miejsce nie tak dawno, bo 5 i 6 sierpnia, chciałabym przypomnieć uwagi na temat dużej liczby zatrudnionych w sferze budżetowej. Niewątpliwie Urząd Patentowy stanowi ważny element całej strategii przechodzenia Polski do nowoczesnej gospodarki, natomiast również jest prawdą, że limity zatrudnienia i ograniczenia zatrudnieniowe dotykają wiele jednostek sfery budżetowej, choć nie wszystkie w ten sam sposób. Chciałabym zwrócić uwagę, iż po raz pierwszy w przypadku jednostek, o których mówimy, Komisja raczy formułować wniosek o zwiększenie liczby zatrudnienia. Jeśli chodzi o wszystkie poprzednie, zwracano uwagę, że istnieją w nich nie wykorzystane etaty. Niewątpliwie rząd byłby gotów podjąć działania mające na celu zmniejszenie liczby „pustych etatów” w innych dziedzinach i przesunięcie ich do jednostki, którą Komisja uzna za właściwą. Mówię o tym, ponieważ pula zatrudnionych osób musi być stała, abyśmy uniknęli formułowanych tu zarzutów, że sfera budżetowa nadmiernie się rozrasta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-201">
          <u xml:id="u-201.0" who="#WaldemarMichna">Chcielibyśmy, aby wypowiedź prezesa W. Kotarby była równie optymistyczna: że usługi Urzędu Patentowego są wykorzystywane w coraz większym stopniu, coraz więcej patentów znajduje zastosowanie w praktyce, a przez UP RP dokonuje się postęp techniczny. Chcielibyśmy również usłyszeć, że interesy polskich wynalazców są dobrze zabezpieczone. Poza tym poproszę o odpowiedź na pytania dotyczące budżetu UP RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-202">
          <u xml:id="u-202.0" who="#WiesławKotarba">To, co powiem, nie może być zbyt optymistyczne. Moi przedmówcy częściowo scharakteryzowali sytuację, w jakiej znajduje się Urząd. Do 1990 roku pełnił on funkcję trochę inną niż obecnie. Kiedy nastąpił żywiołowy proces przekształceń w gospodarce, zaczęło się bardzo wiele dziać, również w obszarze ochrony własności przemysłowej. Sytuacja wygląda tak, iż jesteśmy zasypani lawiną zgłoszeń, zarówno krajowych, jak i zagranicznych, a można powiedzieć, że przede wszystkim tych ostatnich. Problem niewydolności Urzędu, bądź mówiąc inaczej, braku możliwości sprostania zadaniom, nie pojawił się w 1996 roku. Mamy jego świadomość już od lat, dysponuję całą dokumentacją wystąpień, w których prosiłem o pewną pomoc. Również na posiedzeniach komisji sejmowych i senackich mówiłem o pewnych zagrożeniach, które powstają z roku na rok, ze względu na to, iż coraz więcej zgłasza się wniosków o ochronę własności przemysłowej.</u>
          <u xml:id="u-202.1" who="#WiesławKotarba">Jednak sytuacja wyglądała i wygląda tak samo, jak do tej pory, a mianowicie, budżet państwa ma określone możliwości. Rozumieliśmy ów stan rzeczy, niemniej w tej chwili trzeba sprawę postawić jasno. Albo będziemy przyzwalać na niewydolność Urzędu, albo też trzeba rozwiązać problem przy pomocy radykalnych środków. Nie chodzi tylko o to, że jest zbyt mało ekspertów, którzy rozpatrują przedmioty ochrony, własności przemysłowej. Prawdę powiedziawszy, gdybyśmy dziś otrzymali dodatkowych 20, bądź 50 etatów, nie będziemy mieli gdzie posadzić nowych pracowników. Gdybyśmy dostali 150 komputerów, nie mamy ich gdzie postawić. Zatem problem dotyczy pewnego kompleksowego podejścia do funkcjonowania Urzędu Patentowego. W przyjętym we wrześniu 1995 roku przez Radę Ministrów harmonogramie działań dostosowujących polską gospodarkę i system prawny do wymagań układu europejskiego, zostało ujęte zadanie kompleksowej modernizacji Urzędu. Terminem realizacji zadania miał być koniec 1996 roku - w ogóle go nie rozpoczęto.</u>
          <u xml:id="u-202.2" who="#WiesławKotarba">Nie chcę zamęczać Komisji liczbami, wspomnę tylko krótko, że z początkiem lat 1990 mieliśmy rocznie 6 tys. zgłoszeń, natomiast w zeszłym roku - 47 tys. To jest niesłychany wzrost. Nie chcę już przypominać, że w latach 1992–93 nie tylko dokonano redukcji, najpierw o 5%, potem o 10% załogi Urzędu, ale też dopływ środków na jego działalność był stosunkowo skromny.</u>
          <u xml:id="u-202.3" who="#WiesławKotarba">Chcę również zwrócić uwagę na fakt, że w Urząd Patentowy opłaci się zainwestować, padła tu słuszna uwaga, że część wnioskodawców po prostu rezygnuje ze zgłaszania się do Urzędu. Mamy do załatwienia tyle spraw, że gdybyśmy mogli szybciej się z nimi uporać, dochody budżetu państwa byłyby większe. W porównaniu z 1995 rokiem, Urząd odprowadził do budżetu 30% więcej środków. Ale proporcje po stronie wydatków nie są tak widoczne. Rozumiem, że określenie, którym posłużyła się NIK „ niewydolności” Urzędu, jest po prostu sygnałem pogłębiającego się braku możliwości sprostania zadaniom, które narastają w sposób lawinowy. Sytuacja wynika nie tylko z ilościowych, ale również jakościowych trendów w tym zakresie, jak i zobowiązań z ośmiu porozumień międzynarodowych, które podpisała Polska, w tym porozumienia w sprawie handlowych aspektów praw własności intelektualnej. Wreszcie, do końca zeszłego roku mieliśmy obowiązek zgłosić akces do Europejskiej Organizacji Patentowej, z końcem bieżącego roku rozpoczniemy negocjacje. Przystąpienie do EOP to następne pole olbrzymich zadań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-203">
          <u xml:id="u-203.0" who="#WaldemarMichna">Chcę powiedzieć tak. Japonia i Niemcy mają kilku-nastoletni program postępu technicznego w gospodarce, natomiast w Polsce na ogół przeważa myśl, iż wystarczy posługiwać się wyłącznie instrumentami finansowymi, budżetowymi, a postęp będzie dokonywał się sam. Myślę, że tu nastąpił pewien błąd i wnioski z tej części obrad powinny stać się przesłaniem dla Sejmu następnej kadencji. Niech ci z kolegów, którzy pozostaną w Sejmie, czują się zobowiązani do przeanalizowania problemu, z myślą, że Urząd Patentowy nie może odgrywać głównej roli w postępie technicznym, ale bez niego nie jest możliwe stworzenie i zrealizowanie wieloletniego programu. Dziś nasza rola sprowadza się do rozliczenia wykonania budżetu. Myślę, że możemy tylko zatwierdzić wykonanie budżetu Urzędu Patentowego, zdając sobie sprawę, że wiele spraw pozostaje nie zamkniętych. Głosowanie odbędzie się 19 sierpnia, zgłoszono wnioski o przyjęcie wykonania budżetu Urzędu.</u>
          <u xml:id="u-203.1" who="#WaldemarMichna">Przechodzimy do następnego punktu - wykonania budżetu państwa w części 40 „Polskie Centrum Badań i Certyfikacji”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-204">
          <u xml:id="u-204.0" who="#JanZaciura">W imieniu Komisji Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego chcę zarekomendować przyjęcie sprawozdania z realizacji budżetu PCBC za 1996 rok. Komisja ma poważną wątpliwość, czy ta jednostka organizacyjna rzeczywiście powinna znajdować się w 40 części budżetu państwa, jest ona zakładem budżetowym z obszaru nie dotowanej działalności pozabudżetowej. Może otrzymywać dotacje na wydatki majątkowe. W ustawie budżetowej corocznie określa się dochody i wydatki oraz limity zatrudnienia i kwotę dotacji na inwestycje w PCBC. W budżecie 1996 roku dotacja na inwestycje w PCBC wynosiła 0,001% łącznych wydatków w części 40. Można zatem powiedzieć, że centrum rządzi się własnym prawem i przynosi znaczne dochody. Wydatki inwestycyjne wynikały z potrzeb. Sądzę, że w przyszłości część dochodu PCBC powinna być skierowana na inwestycje.</u>
          <u xml:id="u-204.1" who="#JanZaciura">Jednostka funkcjonuje od 1 stycznia 1994 roku, zgodnie z ustawą z dnia 3 kwietnia 1993 roku. Do dnia dzisiejszego musiała ukonstytuować się, zakupić budynek, zorganizować laboratoria, a jednocześnie osiągnęła poważne sukcesy w kraju i za granicą. Podkreślam, że jak na trzy lata działalności, jej osiągnięcia są znaczne. Między NIK a PCBC - jednostką oceniającą i kontrolowaną - istnieje konflikt. Z jednej strony NIK wytacza dosyć ciężkie działa, z drugiej - podobnie jak Komisja - formułuje wniosek o przyjęcie informacji z realizacji budżetu centrum w 1996 roku. NIK zauważa, że stwierdzone nieprawidłowości dotyczyły przede wszystkim naruszeń prawa. Mamy poważne wątpliwości co do takiego sformułowania, ponieważ jest różnica pomiędzy nieprawidłowościami o niewielkim znaczeniu, a takimi, które mają znamiona naruszeń prawa. Sprawa jest rozpatrywana przez zewnętrzne organy, które mają rozsądzić, która ze stron ma rację. Jeszcze raz chcę stwierdzić, że zdaniem Komisji Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego uchybienia stwierdzone w gospodarce finansowej PCBC nie są takiej natury, aby odrzucić sprawozdanie. Poza tym, zdaniem Komisji wątpliwości budzi fakt dalszego usytuowania PCBC w oddzielnej części budżetu państwa. Należałoby ją tak samo „hołubić”, jak omawiany przed chwilą Urząd, albowiem również ona stanowi o naszym miejscu w Europie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-205">
          <u xml:id="u-205.0" who="#WiesławPiątkowski">Moje wystąpienie będzie nieco dłuższe, niż w poprzednich przypadkach. Zawarte w raporcie NIK zarzuty podzieliłbym na dwie kategorie: merytoryczne i formalnoprawne. Jeśli chodzi o zarzuty merytoryczne, czytamy na przykład: „kontrola wykazała znaczne zróżnicowanie efektywności poszczególnych pionów merytorycznych PCBC, stwierdzono ponad to brak zależności pomiędzy wynikiem finansowym a stopniem wykonania planu dochodów poszczególnych pionów. Wynik ujemny wystąpił zarówno tam, gdzie nie wykonano planu, jak i w pionach, które plan znacząco przekroczyły. Świadczy to o nienależytym planowaniu i bieżącym kierowaniu gospodarką finansową PCBC”. Przytoczę też jeden z wniosków: „Dokonania analizy celowości zawierania umów zlecenia i umów o dzieło uwzględniającej rzeczywiste potrzeby Centrum i możliwości ich zaspokojenia w ramach obowiązków służbowych wynikających z umów o pracę”. Tyle jeśli chodzi o kwestie merytoryczne. Natomiast dość istotne są zarzuty stawiane PCBC pod względem formalnoprawnym. Może jednak nie będę ich referował, żywię przekonanie, iż uczyni to przedstawiciel NIK, mamy tu szereg bardzo istotnych zarzutów.</u>
          <u xml:id="u-205.1" who="#WiesławPiątkowski">Chciałbym zastanowić się jeszcze nad konkluzją NIK. Otóż czytamy tak: „NIK pozytywnie ocenia realizację budżetu państwa w części 40 „PCBC”, pomimo stwierdzonych” - podkreślam - „istotnych nieprawidłowości, nie mających jednakże zasadniczego wpływu na wykonanie budżetu”. Czy nie ma sprzeczności między wskazaniem na istotne nieprawidłowości w realizacji budżetu, a pozytywną oceną? Poddaję ten problem pod rozwagę Komisji. Ponadto, odnośnie konkluzji NIK, na str. 18 czytamy: „W dniu 9 lipca 1997 roku, w odpowiedzi na wystąpienie pokontrolne, NIK została poinformowana, że wszystkie wnioski zostały zrealizowane”. Nastąpiło to poprzez „przygotowanie zarządzeń dyrektora Centrum, które regulują przestrzeganie przepisów ustawy o zamówieniach publicznych, zobowiązują do dokonania szczegółowej analizy celowości zawierania umów zlecenia i umów o dzieło oraz czynią osoby odpowiedzialne za windykację należności PCBC i weryfikację zasad planowania przychodów oraz rozliczania kosztów”. Nasuwa mi się tu pytanie, czy wszystkie wnioski NIK zostały zrealizowane? Takie stwierdzenie może się wydać przedwczesne, przecież nie wiemy, jak na przykład będzie realizowany wniosek, o którym mowa na str. 6, dotyczący celowości zawierania umów zlecenia i umów o dzieło. On dopiero ma być zrealizowany, na razie jest tylko zarzut, więc stwierdzenie, iż wnioski już zostały zrealizowane, wydaje mi się zbyt daleko idące. Co oznacza stwierdzenie, że zarządzenie dyrektora będzie regulować przestrzeganie przepisów o zamówieniach publicznych? Przecież chodzi po prostu o przestrzeganie ustawy. Niejasne jest sformułowanie „zarządzenia dyrektora czynią osoby odpowiedzialne za windykację należności PCBC”. Czy będzie dokonywana windykacja? Jeśli tak to jakiej skali? Na razie nie formułuję wniosku, uzależnię go od wyjaśnień w sprawach, które poruszyłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-206">
          <u xml:id="u-206.0" who="#LechOniszczenko">Zanim przejdę do szczegółowego omówienia analizy, chcę wyjaśnić jedną kwestię. Poseł koreferent stwierdził, że istnieje sprzeczność między ustaleniami kontroli i generalną oceną wykonania budżetu PCBC przez NIK. Naszym zdaniem takiej sprzeczności nie ma. Zostało naruszone prawo, ale w zasadzie każde odstępstwo od reguł rządzących gospodarką finansową, bez względu na to, czy chodzi o sferę ściśle budżetową, czy pozabudżetową, stanowi naruszenie jakiegoś przepisu. Katalog stwierdzeń NIK w tej sprawie został wymieniony. Natomiast przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę na jedno: o ocenie decyduje nie sam fakt stwierdzenia pewnych nieprawidłowości, ale skutki, które przyniosły naruszenia prawa. Otóż w naszej ocenie nieprawidłowości, aczkolwiek istotne, nie przyniosły negatywnych skutków dla wykonania budżetu państwa w części PCBC - nie zostały uszczuplone dochody budżetu, nie stwierdziliśmy również ich niecelowości. Najwyższa Izba Kontroli nie dopatrzyła się żadnych działań, które byłyby związane z niecelowym wydatkowaniem środków, bądź nie uzyskiwaniem dochodów, itp., czyli elementów, które z reguły ważą na jej ocenie.</u>
          <u xml:id="u-206.1" who="#LechOniszczenko">Stwierdzone nieprawidłowości koncentrują się wokół kilku najważniejszych kwestii, ich charakter jest związany z czystością pewnych reguł prowadzenia gospodarki finansowej. Dotyczy to kwestii stanowienia cenników, na podstawie których oceniane są usługi pionu zajmującego się certyfikacją i badaniami oraz przestrzegania wynikającej z ustawy o rachunkowości memoriałowej zasady zaliczania przychodów do okresu, w którym zostały poniesione mające je przynieść koszty. W ostatnim przypadku chodziło o usługę, której cykl był dość długi - została wykonana w jednym roku, natomiast fakturę za nią wystawiono w następnym. Zgodnie z ustawą o rachunkowości, przychody związane z wykonaniem tej usługi powinny być zaliczone do dochodów budżetowych roku poprzedniego. W ocenie NIK nastąpiło naruszenie art. 6 ustawy o rachunkowości. Ale skutek był praktycznie żaden, pieniądze wpłynęły do budżetu, tyle, że nie w roku, w którym została wykonana usługa, ale w następnym. Nastąpiło naruszenie prawa i zadaniem NIK - do czego została powołana - było jego wskazanie.</u>
          <u xml:id="u-206.2" who="#LechOniszczenko">Kolejny zarzut który znalazł się w informacji NIK dotyczy kwalifikacji wydatków budżetowych do odpowiednich działów klasyfikacji budżetowej. W zasadzie chodzi o kwestię czysto rachunkową: czy pewne kategorie wydatków na określone cele powinny być finansowane z paragrafu 36 czy 72, inaczej mówiąc - wydatków bieżących, czy majątkowych, inwestycyjnych. W naszej ocenie część poniesionych wydatków została sfinansowana ze środków bieżących, w zasadzie w całości wypracowywanych przez PCBC, natomiast powinny być finansowane z wydatków inwestycyjnych, czyli związanych z dotacją budżetową. Najwyższa Izba Kontroli uważa, że nastąpiło tu naruszenie prawa, co zostało wykazane. Choć trzeba powiedzieć, że NIK nie kwestionuje celowości wydatków sfinansowanych z innego paragrafu niż - w naszej ocenie - powinny. Chodziło o roboty dociepleniowe w budynku i budowę stacji transformatorowej, wydatki jak najbardziej celowe i konieczne, tyle, że sfinansowane z niewłaściwej grupy środków, przyjmując ocenę przepisów zgodną z interpretacją NIK.</u>
          <u xml:id="u-206.3" who="#LechOniszczenko">Tutaj jest właśnie obszar kontrowersji między oceną NIK, a stanowiskiem wyrażonym w stosownym trybie przez dyrektora PCBC, o czym mówił poseł W. Piątkowski. Stosownie do postanowień ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli, dyrektor centrum przedstawił swoje stanowisko do informacji Izby. W dniu dzisiejszym została zatwierdzona opinia prezesa NIK w sprawie stanowiska dyrektora PCBC i w najbliższych dniach dokumenty zostaną przesłane wszystkim adresatom informacji, łącznie z Komisją.</u>
          <u xml:id="u-206.4" who="#LechOniszczenko">Jeśli chodzi o sprawę zamówień publicznych, NIK oceniła, że szereg wydatków ze środków PCBC nastąpiło z naruszeniem ustawy - nie dochowano stosownego trybu, co automatycznie, z mocy art. 57 prawa budżetowego, stanowi naruszenie dyscypliny budżetowej. W tej sprawie został skierowany stosowny wniosek i - myślę, że o tym właśnie wspominał poseł referent - stanie się ona przedmiotem rozstrzygnięcia przez tak zwane „organy zewnętrzne”. Chcę zauważyć, że rozstrzygnięciu nie będzie podlegała kwestia oceny NIK, tylko to, czy zarzut postawiony przez Izbę zostanie uznany za uzasadniony i jaką decyzję podejmie Komisja. Pewne prace, związane przede wszystkim z audytami, realizowane są na podstawie umów o dzieło i umów-zleceń, zawieranych z PCBC. NIK nie neguje faktu, iż są pewne przypadki, w których istnieje konieczność finansowania wynagrodzeń ze środków spoza funduszu wynagrodzeń. Natomiast zastrzeżenia Izby wzbudziła skala zjawiska - z naszych ustaleń wynika, że umowami objęte było ponad 50% pracowników centrum. Należy się domyślać, iż w gruncie rzeczy nie chodzi tu o kwestię konieczności finansowania pewnych prac, ale, o czym wielokrotnie mówiono przy okazji innych części budżetu, żenująco niskiego poziomu płac w PCBC, jednostki, w cudzysłowie „wysoko dochodowej”.</u>
          <u xml:id="u-206.5" who="#LechOniszczenko">Wszystkie te sprawy można powiązać w jeden wielki problem. Po pierwsze, funkcjonowania PCBC jako państwowej jednostki organizacyjnej prowadzącej działalność gospodarczą właściwą dla zakładu budżetowego. Jest to dla PCBC dosyć pokaźny i sztywny gorset, ponieważ, w relacji do uzyskiwanych dochodów, możliwości finansowania płac są ograniczone, sprowadzają się, o ile pamiętam, do 0,6%. Sprawa dotyczy zwiększania wydatków w ogóle, niekoniecznie tylko wynagrodzeń. Po drugie, centrum zmuszone jest prowadzić działalność gospodarczą zgodnie z ustawą o certyfikacji, co blokuje możliwość wprowadzania mechanizmów zwiększających efektywność, czyli zdobywania potencjalnych klientów i osiągania dochodu. Jeżeli połączymy dwa wspomniane przeze mnie elementy i na ich tle spojrzymy na problem zawierania dodatkowych umów, nabierze on innego wyrazu. Przy czym podkreślam, iż sprawę poruszono w formie uwagi w tekście protokółu i nawiązano do niej w odpowiedniej części informacji NIK, natomiast nie ma jej w dokumencie dotyczącym nieprawidłowości. W tym przypadku Izba dokonała oceny pewnego stanu.</u>
          <u xml:id="u-206.6" who="#LechOniszczenko">Chcę jeszcze z całym naciskiem podkreślić, iż nie dostrzegamy sprzeczności między ustaleniami zawartymi w Informacji, a pozytywną oceną wykonania budżetu, a w zasadzie należałoby powiedzieć, sposobu prowadzenia gospodarki finansowej PCBC. Związek z budżetem państwa jest tu rzeczywiście bardzo nikły i bez trudu można sobie wyobrazić PCBC działające na przykład jako polska agencja badań i certyfikacji, jak szereg tego typu jednostek. Wtedy nie byłoby wielu problemów, które obecnie są związane z gospodarką finansową centrum.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-207">
          <u xml:id="u-207.0" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKS">Popieram wnioski o przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu PCBC. Chcę podkreślić fakt, iż jest to instytucja samodzielna. PCBC ma status zakładu budżetowego, który w całości finansuje swoją bieżącą działalność, a nawet odprowadza nadwyżki do budżetu państwa. Jedyne środki budżetowe, z jakich korzystało PCBC, to dotacja na zakupy inwestycyjne, związana z rozpoczęciem działalności w 1994 roku.</u>
          <u xml:id="u-207.1" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKS">W związku z dyskusją chcę zwrócić uwagę na dwie sprawy. Pierwsza dotyczy modelu funkcjonowania PCBC w powiązaniu ze środkami budżetowymi. W świetle naszych aspiracji do członkostwa w Unii Europejskiej i wymogów integracyjnych, PCBC musi być jednostką absolutnie samodzielną i niezależną od administracji rządowej, nie może korzystać ze środków budżetowych. Chodzi o ustalenie kwestii finansowych i ustanowienie niezależności od administracji. Myślę, że PCBC może całkowicie wywiązać się z obowiązków związanych z integracją z UE. Druga sprawa dotyczy kontrowersyjnego tematu ustawy o zamówieniach publicznych, z którą kłopoty ma nie tylko PCBC, ale wiele innych podmiotów gospodarczych. Z tego powodu ustawa jest w trakcie nowelizacji. Tak więc jeszcze raz chcę poprzeć wnioski o przyjęcie budżetu PCBC.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-208">
          <u xml:id="u-208.0" who="#WiesławPiątkowski">Poproszę o wyjaśnienie kwestii windykacji należności PCBC.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-209">
          <u xml:id="u-209.0" who="#LechOniszczenko">Kwestia windykacji również nie znalazła się wśród zarzutów, które NIK stawia PCBC. Rzecz polega na tym, że centrum świadczy swoje usługi na rzecz bardzo wielu podmiotów gospodarczych, niektóre z nich po dokonaniu zlecenia mają kłopoty finansowe, są po prostu niewypłacalne. Stąd stosunkowo duża kwota należności na dzień 31 grudnia 1996 i konieczność utrzymywania rezerw związanych z trudno ściągalnymi należnościami PCBC. W ocenie NIK nie są to należności wynikające z zaniedbań windykacyjnych PCBC, natomiast niewątpliwie właśnie dlatego, że są zaliczane do kategorii tzw. trudnych, powinny być objęte szczególna opieką windykacyjną. Należy maksymalnie czuwać nad tym, aby PCBC wykorzystywało wszelkie możliwości ich egzekucji. Po prostu widzimy tu jeden z przykładów, jak otoczenie rzutuje na gospodarkę finansową centrum.</u>
          <u xml:id="u-209.1" who="#LechOniszczenko">Wracając do kwestii, którą poruszył poseł W. Piątkowski, NIK przedstawiła korespondencję pomiędzy NIK a PCBC, prowadzoną do czasu przedstawienia informacji - wystąpienie pokontrolne Izby i odpowiedź dyrektora centrum. Dla wszystkich jest chyba jasne, że dyrektor po prostu zadeklarował realizację wniosków. Są pewne kategorie wniosków, których realizacja nie jest jednorazowym aktem, wymaga stworzenia pewnych warunków. Należy rozumieć, iż dyrektor podjął pewne działania, które mają na przyszłość zapobiec występowaniu nieprawidłowości, o których tu mówimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-210">
          <u xml:id="u-210.0" who="#WaldemarMichna">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Nie widzę, zatem proszę dyrektora J. Berdowskiego o wypowiedź, zwłaszcza w związku z sugestią, że centrum jest na tyle „bogate”, iż może nie korzystać z dotacji budżetowych i utrzymać się samodzielnie, łącznie z inwestycjami. Rozumiem, że jest jeden warunek - centrum musi realizować pewną politykę państwa, więc nie może być sprywatyzowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-211">
          <u xml:id="u-211.0" who="#JanuszBerdowski">Muszę powiedzieć, że nie tylko ja, ale wszyscy pracownicy centrum spodziewali się, że w wyniku kontroli NIK spotkają się z pochwałami za swoją działalność. Nie przypuszczali, że komisje sejmowe otrzymają tego typu informację. Wytłumaczę dlaczego. Po prostu myślę, że rola, jaką centrum odgrywa w związku z integracją europejską i na arenie międzynarodowej, nie mieści się jeszcze w wyobraźni. Zresztą to samo dotyczy Polskiego Komitetu Normalizacyjnego, Głównego Urzędu Miar i Urzędu Patentowego.</u>
          <u xml:id="u-211.1" who="#JanuszBerdowski">Uzasadnię, dlaczego tak uważam. PCBC zostało powołane 1 stycznia 1994 roku na mocy ustawy o badaniach i certyfikacji. Od tamtej pory zorganizowaliśmy 106 laboratoriów, akredytowanych w układzie międzynarodowym, zgodnie z normą europejską 45000. Co to oznacza? Wyniki polskich badań mogą być uznawane przez podobne laboratoria za granicą. Żeby nie być gołosłownym - amerykańska firma COMPAQ zgłosiła się do nas o akredytację laboratorium do badań sprzętu komputerowego w Houston i przyjęła polskich audytorów. Podobnie postąpiła firma Hewlett Packard i inne podmioty zagraniczne. Dlaczego o tym mówię? Czy zatrudniając prawie 250 osób, inżynierów elektroników, elektryków i płacąc im średnio - bez nagród - 905 zł miesięcznie, w oparciu o budżet, mogę utrzymać tych ludzi? Jeżeli pracownik jedzie do Houston, otrzymuje ode mnie zlecenie i będzie tak dalej, czy w Polsce, czy za granicą, ponieważ w przeciwnym wypadku nikt nie będzie chciał prowadzić audytów. Jak żadna inna jednostka tego typu, PCBC ma ogromną zagraniczną konkurencję - w Polsce działa Bristish Standard Instytut, holenderskie DQS i DGQ, szwajcarski SGS. W tej chwili płacę za audyt 7 mln zł, a firmy zagraniczne - 2 tys. marek, korzystając już z polskich audytorów. Możemy dziś zamknąć na klucz polską jednostkę, stwierdzając: nie ma projakościowej polityki PCBC, ponieważ jeden pracownik, co jest do sprawdzenia, jadąc na audyt wziął urlop i otrzymał dodatkowo w roku 30 bądź 40 mln zł, co w skali 12 miesięcy daje około 4 mln do 9 mln zł pensji. Można tak podejść do sprawy, ale wydaje mi się, że powinno być inaczej.</u>
          <u xml:id="u-211.2" who="#JanuszBerdowski">Chcę poinformować, że PCBC prowadzi certyfikację zgodnie z systemem jakości ISO 9000, jak również z normą ochrony środowiska 14000. Do tego typu certyfikacji również muszę wysyłać audytorów z uprawnieniami. W jakim celu jest to robione? Aby polskie przedsiębiorstwa były konkurencyjne w porównaniu z zachodnimi. Przecież nie robię tego dla siebie, ani dla PCBC, ani po to, aby zarabiać. Jeżeli polskie przedsiębiorstwo legitymuje się certyfikatem, jest konkurencyjne. Dlaczego Pepsico Wedel, jako pierwsze przedsiębiorstwo z kapitałem zagranicznym, Thompson Polkolor, ABB Elta w Łodzi wystąpiły o polski certyfikat? Chcą być konkurencyjne nie tylko w Polsce ale i w innych państwach. Dlatego wydaje mi się, że działalność certyfikacyjna jest niezmiernie istotna dla polskiej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-211.3" who="#JanuszBerdowski">Chcę tu wyraźnie podkreślić - przez 4 lata PCBC pracowało, aby dostać się do międzynarodowej sieci jednostek certyfikujących IQ NET. Nastąpiło to 12 czerwca 1997 roku, po trzech i pół latach starań. Najpierw byliśmy członkiem afiliantem, potem kandydatem, a po audycie ekspertów niemieckich oraz szwajcarskich i audytach w przedsiębiorstwach nastąpiło głosowanie na zgromadzeniu ogólnym IQ NET w Sztokcholmie. Jako pierwsze państwo z Europy Środkowowschodniej, Polska znalazła się w IQ NET, myślę, że to nie jest sukces PCBC, ale całego kraju. Poinformowałem o tym fakcie premiera oraz ministrów, jak również marszałków J. Zycha i A. Struzika, ponieważ przystąpienie do IQ NET jest sukcesem polskiej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-211.4" who="#JanuszBerdowski">Powiedziałem kilka zdań o działalności merytorycznej centrum. Teraz odniosę się do zarzutów dotyczących naruszenia ustawy o rachunkowości. Jeżeli w grudniu otrzymuję do badań na implozję telewizor, a badanie kończy się w połowie lutego, nie mogę wystawić faktury za ubiegły rok, w momencie zlecenia, robię to w następnym roku. To samo dotyczy odprowadzenia podatku dochodowego i nadwyżki budżetowej. Nie obawiam się tego zarzutu, zresztą NIK może potwierdzić fakty, zarówno w 1995 r. jak i 1996 r. Jak państwo wiecie, wchodzi w życie tak zwana deklaracja producenta, zupełnie nowe prawo, które ma być zharmonizowane z prawodawstwem UE i dlatego nie jestem w stanie w tej chwili stwierdzić, jak będzie wyglądał plan finansowy na 1997 rok. Mamy tu kolejną „poprzeczkę”.</u>
          <u xml:id="u-211.5" who="#JanuszBerdowski">Jeżeli chodzi o sprawę ustawy o zamówieniach publicznych, dyrektor L. Oniszczenko stwierdził, że nie podważa celowości wydatkowania tych środków. Jeżeli otrzymałem dotację budżetową i wykorzystałem ją na rekonstrukcję kupionego budynku, który miał 20 lat, po czym nastąpiło zalanie stropu, miałem doprowadzić do jego zniszczenia? Zleciłem firmie wykonanie niezbędnych prac. Druga sprawa. PCBC jest sąsiadem zakładów ceramicznych CERAD, które w tej chwili znajdują się w stanie likwidacji, został odcięty prąd. Wspólnie z innym sąsiadem doszliśmy do porozumienia w sprawie zakupu transformatora, dzieląc się po połowie kosztami. Uważam, że moje działanie jako gospodarza było słuszne - nie mogę być odcięty od prądu. PCBC prowadzi szkolenia. Ktoś może postawić zarzut, iż używamy tyle długopisów, notesów, ale w 1996 r. było 76 kursów, zostało przeszkolonych 2 tys. audytorów, którzy będą mogli działać w Polsce. Nie mogę przewidzieć, zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych, zakupu materiałów biurowych dla 2 tys. osób. Dokonuję zakupów sukcesywnie. Myślę, że NIK potrafi zrozumieć i zrozumie, że nie chodzi o celowe działanie centrum, w celu naruszenia ustawy o zamówieniach publicznych.</u>
          <u xml:id="u-211.6" who="#JanuszBerdowski">Sprawa cenników. Zgodnie z ustawą o badaniach i certyfikacji, wspólnie z ministrem W. Kalickim podpisałem zarządzenie dotyczące maksymalnych opłat za dokonywanie certyfikacji. Ale trzeba pamiętać, że oprócz centrum certyfikację prowadzi trzydzieści kilka jednostek. Działa Przemysłowy Instytut Motoryzacji, Instytut Transportu Samochodowego, Instytut Ceramiki - nie mogą one przekroczyć maksymalnych opłat, ustalonych w cenniku, który podpisałem z ministrem W. Kalickim. Ale ja nie wiem, ile pieniędzy potrzeba na przykład na badanie sprzęgła, bądź hamulców, za to jest odpowiedzialny dyrektor PIMOT, który podpisuje cennik jednostki certyfikującej. Mój zastępca również podpisał tego typu cennik. Uważam, że nasze działania są całkowicie logiczne, z punktu widzenia nie tylko prawa, ale i działalności centrum. Dlatego polemizowałem z NIK. W PCBC pracuje mecenas Majewski, zatrudniony również w Ministerstwie Finansów, który podpisywał różnego rodzaju umowy o zamówieniach publicznych i cenniki - on również nie stwierdził naruszenia prawa, dlatego złożyliśmy odwołanie od informacji NIK. Po pierwsze, nikt nie popełnił nadużycia. Po drugie, nie było uszczerbku przy przekazywaniu środków do budżetu państwa. Po trzecie, został zapłacony podatek dochodowy. Po czwarte, odprowadzono nadwyżkę budżetową. Ja patrzę na centrum w sposób nowoczesny, wiele lat kierowałem przedsiębiorstwami, teraz pracuję w PCBC, działam jak gospodarz i myślę, że ocena NIK powinna być inna, niż ta, z którą spotkałem się w informacji. Muszę powiedzieć, że nie tylko ja, ale i pracownicy przyjęli ją bardzo negatywnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-212">
          <u xml:id="u-212.0" who="#WaldemarMichna">NIK postawiła wniosek o przyjęcie budżetu centrum, natomiast dyrektor J. Berdowski cały czas „gromi” Izbę. Proszę wykazać trochę skromności i taktu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-213">
          <u xml:id="u-213.0" who="#JanuszBerdowski">Cały czas jestem skromny, ale posłużę się następującym przykładem. Dziś rozmawiałem z dyrektorem do spraw akredytacji, który powiedział: „proszę podjąć decyzję, jeżeli pracownicy nie otrzymają zlecenia, nie pójdą na audyt - będziemy musieli zamknąć działalność akredytacyjną”. Ja muszę podjąć decyzję. Niezależnie od zarzucanych PCBC uchybień, muszę zacząć podejmować tego typu decyzje. Skomentowałem obszernie zarzuty NIK, aby wyjaśnić sytuację PCBC i uzyskać możliwość operatywnego i perspektywicznego działania dla kraju. Jeżeli będą inne pytania chętnie odpowiem. Obecny kształt PCBC jest zasługą wszystkich pracowników i należy się im za to uznanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-214">
          <u xml:id="u-214.0" who="#JózefMikosa">Po pierwsze, NIK podtrzymuje swoje oceny nieprawidłowości, które miały miejsce w PCBC. Po drugie, nieprawdą jest, że dyrektor J. Berdowski polemizował z NIK, ponieważ nie złożył zastrzeżeń do wystąpienia pokontrolnego. Po trzecie, to jest moja osobista refleksja, zrozumiałem wypowiedź dyrektora J. Berdowskiego w ten sposób, iż PCBC nie obowiązuje ustawa o badaniach i certyfikacji, ustawa o rachunkowości i ustawa o zamówieniach publicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-215">
          <u xml:id="u-215.0" who="#WiesławPiątkowski">Proponuję, aby przyjąć wykonanie budżetu PCBC, jednakże z pewnym komentarzem. Nie wiem tylko, jaką formułę można tu zastosować. W związku z przedstawionymi przez NIK krytycznymi uwagami i zarzutami nie można po prostu stwierdzić, że realizacja budżetu przebiegała prawidłowo. Dodatkowo wyodrębniłbym dwie sprawy. Pierwsza to rozmach, który emanuje z wypowiedzi dyrektora J. Berdowskiego. Nie mam podstaw, aby go kwestionować, po prostu przyjmuję do wiadomości, ale są aspekty czysto budżetowe, które podlegają naszej ocenie. Być może ramy prawne dla działalności PCBC nie są właściwe i należy je zmienić, ale przedmiotem naszej oceny jest realizacja budżetu w danych ramach prawnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-216">
          <u xml:id="u-216.0" who="#JanuszBerdowski">Dlaczego nie było polemiki z NIK po wystąpieniu pokontrolnym? Tak się złożyło, że byłem na posiedzeniu IQ NET, natomiast kierujący centrum pod moją nieobecność uznali, że przedstawiona inspektorowi informacja usatysfakcjonuje NIK, to był błąd. Gdybym odwołał się do dyrektora Departamentu Integracji Europejskiej NIK, wypadki potoczyłyby się zupełnie inaczej. Dlatego z opóźnieniem zareagowaliśmy na informację, która została przesłana. Tyle w kwestii wyjaśnienia. Poza tym chcę zapewnić, że nie lekceważyliśmy jednej, drugiej, bądź trzeciej ustawy - takie były obiektywne przesłanki. Po prostu zgłosiliśmy uwagi, które moim zdaniem powinny być uwzględnione, dotyczące materiałów biurowych, spraw rachunkowości, czy zamówień publicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-217">
          <u xml:id="u-217.0" who="#WaldemarMichna">Sprawa jest trochę kłopotliwa. Rzeczywiście, polemika dyrektora J. Berdowskiego natrafia na stwierdzenie dyrektora J. Mikosy, że działania w PCBC były niezgodne z ustawą o zamówieniach publicznych i ustawą o rachunkowości. Wynika stąd, że sprawa wymaga głębszych studiów. Jeśli działalność centrum spotyka się z ograniczeniami, to trzeba sporządzić ich listę, i w efekcie być może nawet znowelizować odpowiednie ustawy. Natomiast w tej chwili nie jesteśmy w stanie zbadać całej sprawy i rozpocząć procedury, która doprowadziłaby do oceny sytuacji PCBC, ponieważ ogranicza nas czas, którym dysponujemy. Proponuję, abyśmy skonkretyzowali wnioski tak, jak zaproponował poseł W. Piątkowski, mianowicie, iż zatwierdzamy wykonanie budżetu PCBC, ale są uwagi NIK, które wymagają wyjaśnień, a dotyczą działalności niezgodnej z trzema wymienionymi ustawami. Ja również jestem pod wrażeniem prezentacji imponujących sukcesów, przedstawionych przez dyrektora J. Berdowskiego, ale sprawy budżetowe rzeczywiście wymagają pewnych wyjaśnień, więc nie możemy zawrzeć w opinii jednoznacznego stwierdzenia. Proponuje, aby Komisja 19 sierpnia pozytywnie wypowiedziała się o realizacji budżetu PCBC, ale z pewnym komentarzem, który będzie wymagał zbadania w przyszłej kadencji Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-217.1" who="#WaldemarMichna">Przechodzimy do następnego punktu - realizacja budżetu państwa w części 57 „Polski Komitet Normalizacyjny”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-218">
          <u xml:id="u-218.0" who="#JanZaciura">Generalnie Komisja Nauki, Edukacji i Postępu Technicznego nie wnosi zastrzeżeń do realizacji budżetu państwa w części 57 „Polski Komitet Normalizacyjny” i części 59 „Główny Urząd Miar”. Komisja chce zwrócić uwagę jedynie na fakt, że dochody PKN wzrosły i zostały wykonane w wysokości 172% planu. Najwyższa Izba Kontroli, poza stwierdzeniem drobnych uchybień, które nie wpłynęły na realizację budżetu PKN, oceniła ją pozytywnie. Podobnie, bardzo pozytywnie jawi się wykonanie budżetu GUM. Proponuję, aby rozpatrywać łącznie obydwa punkty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-219">
          <u xml:id="u-219.0" who="#WaldemarMichna">Głosować musimy oddzielnie, taka jest procedura, ale nie mam nic przeciw, abyśmy rozpatrywali łącznie wykonanie budżetu państwa w obu jednostkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-220">
          <u xml:id="u-220.0" who="#WiesławPiątkowski">Co do wykonania dochodów PKN w stosunku do planu po zmianach, w sprawozdaniu brak jest wyjaśnienia tej kwestii. Jeśli chodzi o realizację budżetu GUM, NIK nie stwierdziła nieprawidłowości, ale chcę zwrócić uwagę na pewną subtelną różnicę w jej sformułowaniach. W przesłanej informacji znalazły się słowa: „nie stwierdzając nieprawidłowości”, natomiast w stwierdzeniach pokontrolnych przesłanych do prezesa GUM - „generalnie pozytywnie oceniające wykonanie budżetu”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-221">
          <u xml:id="u-221.0" who="#LechOniszczenko">Jeśli chodzi o Główny Urząd Miar, NIK nie stwierdziła żadnych nieprawidłowości w gospodarce finansowej i wykonaniu budżetu. Mogę tylko przeprosić za użyte sformułowanie, nie powinno się tu znaleźć i być może faktycznie wprowadziło nieco zamieszania. Natomiast prezes GUM zna doskonale wystąpienie pokontrolne NIK, w którym nie ma żadnych ukrytych przed Komisją nieprawidłowości. Jeśli chodzi o Polski Komitet Normalizacyjny, ocena NIK jest pozytywna, wskazaliśmy tu na pewne drobne uchybienia, ale bardziej w celu prewencyjnym, niż zwrócenia uwagi na ich faktyczne znaczenie dla wykonania budżetu państwa. Wniosek dotyczący windykacji, to po prostu zwrócenie uwagi na jedną drobną pozycję, która w wielkościach bezwzględnych jest praktycznie nikła, natomiast znalazła się w informacji właśnie ze względu na przyrost dochodów. Został również wymieniony, niejako z obowiązku, jeden incydentalny przypadek nie terminowego przekazania dochodów na rachunek budżetowy, ale opóźnienie wyniosło cztery dni i zostało natychmiast skorygowane. NIK odnotowała ten przypadek tylko dlatego, że stanowi on jeden z elementów, na które zwracamy szczególną uwagę. Powtórzę konkluzję, NIK oceniła pozytywnie wykonanie budżetu, zarówno w GUM, jak i PKN.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-222">
          <u xml:id="u-222.0" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKS">Zgadzam się całkowicie z opinią NIK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-223">
          <u xml:id="u-223.0" who="#MarianŁukaszewicz">Czuję się w obowiązku udzielić odpowiedzi na pytanie dotyczące dość znacznego wzrostu wykonania dochodów ponad plan. Chciałem, bijąc się w piersi, stwierdzić, że dochody PKN są dosyć niskie. W ubiegłym roku wyniosły 760 tys. zł, a więc w skali budżetu, nawet PKN, stanowią drobną pozycję. Dlaczego wzrosły o 71% w stosunku do planu? Mianowicie w 1996 roku, już po uchwaleniu ustawy budżetowej, podjąłem decyzję, która w pewnej mierze wynikła z przyczyn niezależnych od PKN. Chodziło o opracowanie, wydanie i sprzedaż po raz pierwszy kompletnego katalogu polskich norm. Oczywiście nie w celu wydatkowania środków na opracowanie katalogu, tylko aby osiągnąć zysk ze sprzedaży katalogu. To nie jest pozycja, która rokrocznie będzie występowała w budżecie PKN. Natomiast jeszcze dziś muszę liczyć się z pewnymi wahaniami, nawet w obrębie niewielkich przychodów, właściwie dlatego, że one są relatywnie niskie.</u>
          <u xml:id="u-223.1" who="#MarianŁukaszewicz">Chciałbym poruszyć jeszcze jedną sprawę. Osobiście trudno jest mi oddzielić środki wydatkowane na funkcjonowanie Biura Komitetu od samej jego działalności. Mianowicie, mam nadzieję, że w tym roku skończy się dyskomfort wszystkich pracowników Biura i kilku tysięcy osób zaangażowanych w działalność normalizacyjną, wynikający stąd, iż nie możemy robić tego co chcemy i co wbrew pozorom powinniśmy robić, to znaczy wprowadzać norm europejskich do polskich. Mimo iż nasze możliwości zwiększyły się z rzędu 700 do 1200 dokumentów rocznie, nie mogę się pochwalić, że są to normy europejskie - stanowią one wyłącznie 10%. W pozostałych przypadkach przekształcamy normy branżowe w normy polskie, co nakazuje nam ustawa o normalizacji. Ale ponieważ praca zostanie wykonana do końca bieżącego roku, spadnie z nas to odium i będziemy mogli z innym spojrzeniem podchodzić do kolejnych zadań.</u>
          <u xml:id="u-223.2" who="#MarianŁukaszewicz">Na koniec chciałbym jeszcze zwrócić uwagę Komisji na jedną sprawę, która ciągnie się od pewnego czasu - mianowicie warunków naszej pracy. Wspominał o tym prezes W. Kotarba, jeśli chodzi o Urząd Patentowy. Chcę powiedzieć jedno. Jestem zdziwiony zaistniałą sytuacją i sposobem jej prezentowania w prasie - dwie osoby zamurowują się w budynku stanowiącym własność skarbu państwa, w ubiegłym roku zapłaciłem za zarząd nad nim 21 miliardów starych złotych, co mam udokumentowane. Aby tam wejść, muszę prosić o pozwolenie, budynek jest w zarządzie przedsiębiorstwa, które go podnajmuje i z tego się utrzymuje. To tak na marginesie. Do czego zmierzam? W tej chwili, patrząc na nasz proces dostosowawczy do UE, merytorycznie jesteśmy gotowi do podjęcia zadań, stworzyliśmy w Polsce podwaliny systemu dobrowolnej normalizacji, w co jest zaangażowanych kilka tysięcy osób. Wąskim gardłem jest samo biuro komitetu, które zajmuje się organizacją prac, a pracuje na „gwoździu”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-224">
          <u xml:id="u-224.0" who="#KrzysztofMordziński">Chciałbym bardzo krótko odnieść się do kwestii podniesionej przez moich przedmówców. Nie znam opinii, o której mówił poseł W. Piątkowski, natomiast prezes NIK przesłał mi analizę wykonania budżetu państwa i założeń polityki pieniężnej w 1996 roku, zatwierdzoną przez kolegium NIK w dniu 21 lipca br. czyli po długim czasie od przeprowadzonej kontroli, wystąpieniu pokontrolnym i mojej odpowiedzi. Ostatnie fragmenty dokumentu, które dotyczą GUM, w części po tytułem „Ocena i wnioski”, brzmią następująco: „NIK pozytywnie ocenia wykonanie budżetu państwa za 1996 rok w części 59 - Główny Urząd Miar, nie stwierdzając nieprawidłowości z punktu widzenia kryteriów legalności, gospodarności, celowości i rzetelności. Nieprawidłowości nie stwierdzono. W wystąpieniu skierowanym do prezesa GUM nie zgłoszono wniosków pokontrolnych”. Jeżeli połączyć powyższą opinię z wykonaniem budżetu - dochodów w 104,1% i globalnej wielkości 41,6 mln zł, oraz wydatków wykonanych w 100%, w wysokości 40,2 mln zł, to mogę tylko podziękować urzędnikom, którzy mi podlegają.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-225">
          <u xml:id="u-225.0" who="#WaldemarMichna">Na tym chcę zamknąć dyskusję nad wykonaniem budżetu PKN i GUM. Poproszę prezesa M. Łukaszewicza o przysłanie notatki na temat jego ostatnich wyjaśnień, z których zrozumiałem, że w polskim systemie normalizacji wprowadzono tylko 10% norm europejskich. Chciałbym, aby w dokumentach z dzisiejszego posiedzenia znalazła się ocena tego faktu, co umożliwi nam stwierdzenie, na ile spełniamy zadanie dostosowywania norm polskich do europejskich. W sumie wnioski w sprawie wykonania budżetu PKN i GUM są pozytywne. Dyskutowaliśmy również na temat spraw merytorycznych, pozabudżetowych, ale skoro takie się ujawniają, musimy je podnosić, aby Komisja następnej kadencji miała od czego zacząć. Jeżeli sytuacja jest taka, jak przedstawiono, to rzeczywiście wymaga radykalnych zmian.</u>
          <u xml:id="u-225.1" who="#WaldemarMichna">Przechodzimy do wykonania budżetu państwa w części 33 „Ministerstwo Edukacji Narodowej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-226">
          <u xml:id="u-226.0" who="#JanZaciura">Rozumiem, że mam omawiać całość wykonania budżetu MEN, czyli oświatę i szkolnictwo wyższe. Komisja Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego rozpatrzyła sprawozdanie z wykonania budżetu państwa w części 33, i stwierdza, co następuje. W roku 1996 w MEN znacznie przekroczono wykonanie pozycji „dochody”, które były wyższe od zaplanowanych o 64,2%, co daje bardzo dużą dynamikę. Wpłynęły na to między innymi prywatyzacje przedsiębiorstw w tym CEZAS w Koszalinie i drukarni w Łodzi. Jeśli chodzi o wydatki w części oświatowej budżetu MEN, wykonano je w bardzo dużej wysokości, bo w przeszło 99,9%. Większość wydatków realizowano za pośrednictwem kuratorium oświaty.</u>
          <u xml:id="u-226.1" who="#JanZaciura">Należy wspomnieć, że po raz pierwszy rozpatrujemy budżet w tej części bez szkół podstawowych. Rok 1996 jest pierwszym, w którym całość oświaty podstawowej funkcjonuje w gminach i będzie rozpatrywana w ramach realizacji subwencji oświatowej. Zadania, które dziś są przedmiotem naszej analizy, dotyczą szkół i placówek podległych kuratorom oraz zadań z zakresu różnej działalności oświatowej. Może warto zaznaczyć, że w tym czasie przekazano do użytku 363 nowe obiekty oświatowe, 237 sal sportowych i udostępniono 998 miejsc w internatach. Jednak Komisja zwraca uwagę, że zaplanowane w budżecie środki były niewystarczające w stosunku do ogromnej liczby zadań edukacyjnych, co spowodowało konieczność przeznaczenia na szkoły podstawowe dodatkowych środków z budżetów gmin i utrudniało realizację programów dydaktycznych prowadzonych przez podległe kuratorom placówki oświatowe i opiekuńczo-wychowawcze. Komisja zwraca również uwagę na fakt, iż w tym samym czasie MEN borykał się z kłopotami wynikającymi z ogromnego zadłużenia. Konsekwencje wynikające z zadłużenia nastręczały ogromnych trudności głównym realizatorom budżetu, to znaczy ministrowi edukacji i kuratorom oświaty.</u>
          <u xml:id="u-226.2" who="#JanZaciura">Od strony formalnej wykonanie budżetu oceniamy pozytywnie. Ale trzeba jednak powiedzieć, że mimo realnego wzrostu wydatków o przeszło 15%, budżet ten nie stwarzał warunków zwiększania dostępności studiów dziennych w uczelniach państwowych. Jest to szczególnie widoczne przy rozpatrywaniu wielkości nakładów na inwestycje dydaktyczne, przyrost pomieszczeń dydaktycznych był niewspółmiernie mały w stosunku do potrzeb, wynikających ze wzrostu liczby studentów. W ilości miejsc w domach akademickich nastąpił nawet regres, dynamika wzrostu przyjęć na studia była wyższa niż wzrost możliwości zaspokajania potrzeb socjalnych studentów. Wyraźnie pogorszyły się warunki korzystania z domów studenckich. Podobnie miała się rzecz ze spadkiem realnej wartości stypendiów. Spadł też udział stypendystów w ogólnej liczbie studiujących. Komisja zwraca też uwagę, że na skutek niedoinwestowania działalności dydaktycznej, po raz pierwszy pojawiło się zjawisko, uchwytne statystycznie, że w 42 państwowych szkołach wyższych koszty tej działalności przewyższyły przeznaczone na ten cel środki finansowe. Oznacza to, że wyższe uczelnie zaczęły się zadłużać. Analizując: wysokość środków przeznaczonych na pomoc materialną dla studentów, wzrost udziału studiów płatnych organizowanych przez uczelnie państwowe, liczne powstawanie uczelni prywatnych, dochodzimy do wniosku, że wzrost tzw. wskaźnika scholaryzacji został osiągnięty nie poprzez zwiększenie dostępności uczelni bezpłatnych, a poprzez wzrost rekrutacji na kierunki płatne w uczelniach państwowych i poprzez rekrutację do przeszło 100 uczelni niepaństwowych.</u>
          <u xml:id="u-226.3" who="#JanZaciura">Jeżeli chodzi o sytuację szkolnictwa wyższego to, z jednej strony, Komisja zauważyła i doceniła przeprowadzoną w 1996 roku bardzo ważną operację znacznego podwyższenia płac nauczycieli akademickich. Z drugiej strony, porównując lata 1996 i 1995 można dojść do wniosku, że był to zabieg jednoroczny i do-raźny nie wpływający na tworzenie motywacyjnego systemu płac w szkołach wyższych. Ten problem został również zauważony i przedstawiony w sprawozdaniu NIK.</u>
          <u xml:id="u-226.4" who="#JanZaciura">Konkludując. Po pierwsze, w oświacie rok 1996 był w dalszym ciągu dramatycznie trudny, bo w części budżetu państwa dotyczącej Ministerstwa Edukacji Narodowej i kuratorów skumulowały się zaległości z działów oświaty, które przeszły w gestię gmin i wielkich miast. W związku z tym zadłużenie było cechą charakterystyczną tego roku. Po drugie, odnotowany został boom inwestycyjny w oświacie, realizowany i ze środków budżetu państwa i ze środków samorządowych. Po trzecie, należy zauważyć, że w roku 1996 zaznaczyła się stała tendencja wzrostu wysokości płac nauczycieli akademickich, czy też może szerzej, wszystkich pracowników szkolnictwa wyższego. Może to świadczyć o tym, że zakończył się kryzys w szkolnictwie wyższym i powoli stwarzamy warunki, do podniesienia rangi nie tylko wykształcenia wyższego ale i pracy na uczelniach.</u>
          <u xml:id="u-226.5" who="#JanZaciura">Proponujemy przyjęcie informacji z realizacji budżetu 1996 roku w części 33 - Ministerstwo Edukacji Narodowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-227">
          <u xml:id="u-227.0" who="#WiesławPiątkowski">Temat jest obszerny więc i moja wypowiedź będzie obszerniejsza. Na wstępie chciałbym zauważyć, że „Informacja Ministerstwa Edukacji Narodowej o realizacji podstawowych zadań oraz budżetu w 1996 roku w zakresie oświaty i wychowania oraz szkolnictwa wyższego” dotyczy nie tylko edukacji realizowanej w ramach tego resortu, ale edukacji w najszerszym zakresie. Moja wypowiedź będzie dotyczyć również tych szerszych kwestii, od których zacznę. Pierwsza kwestia to wydatki na oświatę i wychowanie w 1996 roku i struktura tych wydatków, poniesionych z budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-227.1" who="#WiesławPiątkowski">Budżet MEN wynosił 4.265.737.000,- zł, co stanowi 34,9% wydatków na oświatę. Budżety innych resortów przeznaczone na szkolnictwo zawodowe wynosiły 890.649.000,- zł, co stanowi 7,3%. Budżety województw 166.342.000,- zł, co stanowi 1,4%. Jeżeli zsumujemy razem budżety administracji rządowej to wynosiły one 12.213.538.000,- zł.</u>
          <u xml:id="u-227.2" who="#WiesławPiątkowski">Drugie zagadnienie. Wydatki związane z finansowaniem działalności szkół ponadpodstawowych i specjalnych oraz placówek oświatowych prowadzonych przez prezydentów 46 dużych miast, jako zadanie własne o charakterze obligatoryjnym. Wydatki te finansowane były ze zwiększonego udziału tych miast w dochodach budżetu państwa, dokładnie we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych. Te wydatki nie były objęte planem wydatków budżetu państwa, ale pośrednio to budżet państwa był obciążony utrzymaniem tej kategorii placówek, była to kwota 887.000.000,- zł.</u>
          <u xml:id="u-227.3" who="#WiesławPiątkowski">Trzecie zagadnienie, to wydatki z budżetów gmin na oświatę i wychowanie w 1996 roku, wyniosły one 11.800.604.000,- zł, łącznie z subwencją na prowadzenie szkół podstawowych i dotacjami celowymi z budżetu państwa. Ta subwencja wyniosła 7.440.496.000,- zł, tak że ze środków własnych gminy wydały kwotę 4.360.108.000,- zł. W kwocie tej zawierały się również zwiększone udziały 46 dużych miast w dochodach budżetu państwa. W sprawozdaniu MEN podana jest tutaj inna kwota, 1.044.948.000,- zł. W tej sprawie chcę zadać pytanie, dlaczego wcześniej podaje się kwotę 887 mln. zł?</u>
          <u xml:id="u-227.4" who="#WiesławPiątkowski">Sumując wydatki z budżetu państwa i z budżetów gmin otrzymujemy kwotę 16.573.646.000,- zł. Według mojego wyliczenia kwota ta stanowi 4,54% PKB i 15,22% budżetu państwa. W materiałach MEN jest również powiedziane, że dochody szkół z działalności ubocznej wyniosły około 30 mln zł, a dobrowolne składki rodziców około 200 mln zł. Jest tu jeszcze mowa o darowiznach dla szkół, ale nie podano wysokości ich kwot. Sumując to wszystko możemy powiedzieć, że pełne koszty funkcjonowania oświaty w 1996 roku wyniosły ponad 17 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-227.5" who="#WiesławPiątkowski">Druga kwestia. Nieco węższe zagadnienie, budżet MEN na rok 1996 w zakresie oświaty i wychowania. Dochody. Chcę zwrócić uwagę, że w stosunku do roku 1995 nastąpił realny wzrost dochodów o 97,2%, a nominalny o 136,4%. Wynikał on głównie z wpłat do budżetu kwot uzyskanych z prywatyzacji przedsiębiorstw resortu. Wydatki. Wykonanie 6.768.431.500,- zł, co stanowi nominalnie 60,8%, a realnie 50,7% wydatków MEN w roku 1995. Spadek ten związany był ze zmianami strukturalnymi w systemie oświaty. Jeżeli chodzi o strukturę wydatków zrealizowanych w 1996 roku, to największy udział miały wydatki w działach: 79 - oświata i wychowanie, 63%; 81 - szkolnictwo wyższe, 34,8% oraz 91 - administracja państwowa, 1,2%.</u>
          <u xml:id="u-227.6" who="#WiesławPiątkowski">Wydatki na szkolnictwo wyższe w ramach MEN wyniosły 2.356.954.700,- zł, co stanowi nominalnie 138%, a realnie 115,1% tych wydatków w roku 1995. Mamy tu realny wzrost o 15,1%. Jest to poważny wzrost, bo w 1995 roku w stosunku do roku 1994 wydatki realne z budżetu państwa, na szkolnictwo wyższe wzrosły o 4,7%.</u>
          <u xml:id="u-227.7" who="#WiesławPiątkowski">Jeżeli chodzi o opinię Komisji Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego to, po pierwsze, podzielam ją w tym punkcie gdzie jest powiedziane, że zaplanowane w budżecie na rok 1996 i wykorzystane środki były niedoszacowane w stosunku do zadań edukacyjnych i opiekuńczo-wychowawczych. Taka sama jest również opinia NIK. Po drugie, uważam za słuszny postulat Komisji, że konieczny jest dalszy, systematyczny wzrost środków na pomoc materialną dla dzieci i młodzieży szkolnej. Byłoby rzeczą słuszną rozważenie możliwości utworzenia przy kuratoriach oświaty stałego funduszu stypendialnego. Po trzecie, Komisja słusznie zwraca uwagę na konieczność zwiększenia dyscypliny przy wydatkowaniu środków przez dysponentów 33 części budżetu państwa. Trzeba zlikwidować istotne nieprawidłowości i uchybienia wskazane tutaj przez NIK. W sprawozdaniu NIK poświęcono tej kwestii bardzo wiele uwagi, ale dostrzeżono również istotne, obiektywne uwarunkowania łamania tej dyscypliny w części 33, dział 79. W informacji NIK stwierdza się, że „w ocenie tej, mimo stwierdzonych istotnych nieprawidłowości naruszających zasady i tryb wykonywania budżetu państwa, uwzględniono obiektywnie trudne warunki finansowania zadań edukacyjnych, w tym niedobór środków oraz utrzymujące się nieuregulowane w latach ubiegłych zobowiązania wymagalne w tej części budżetu”. Po czwarte, w związku z wydatkowaniem środków budżetowych na dotacje dla jednostek niepaństwowych, wykonujących zadania państwowe, podzielam zdanie Komisji, że przedkładana przez MEN informacja powinna zawierać szczegółowe dane o tych jednostkach, jak również szczegółowe rozliczenie przekazanych środków.</u>
          <u xml:id="u-227.8" who="#WiesławPiątkowski">Następna kwestia dotyczy przyczyn przekroczenia planu wynagrodzeń osobowych w 47 kuratoriach oświaty. Jest sporo uwag krytycznych dotyczących dyscypliny budżetowej, ale na ten temat będzie mówił przedstawiciel NIK. Ja chcę tylko poruszyć tutaj kwestię przekroczenie, o którym mowa, wyniosło ono 87,6 mln zł. W ocenie Najwyższej Izby Kontroli przekroczenie tych wydatków było, między innymi, rezultatem niedostosowania planów zatrudnienia, tzw. etatów kalkulacyjnych i związanych z tym wydatków, do faktycznych potrzeb szkół i placówek oświatowych. Planowane zatrudnienie w szkołach i placówkach finansowanych przez kuratorów oświaty wynosiło 178.996 etatów i było o 5.312 etatów niższe od faktycznego stanu zatrudnienia Jednocześnie, rozdysponowane przez MEN etaty w przypadku 10 kuratoriów nie zostały wykorzystane, a były znacznie niedoszacowane w pozostałych województwach, w tym np. o 1.102, tj. 11,6% w województwie katowickim, w województwie legnickim o 9,9% i toruńskim o 13,4%. Pokazane są tutaj dwa problemy. Pierwszy, zaniżenie globalnej liczby etatów w stosunku do rzeczywistego zatrudnienia. Drugi, niewłaściwe rozdysponowanie etatów w skali kraju. Czy można to usprawiedliwić tylko względami obiektywnymi? Czy z interesującym nas problemem wiąże się uwaga o etatach kalkulacyjnych, o których mowa na stronie 29 informacji NIK? Napisano tutaj: „w porównaniu do planowanych etatów kalkulacyjnych - chodzi o MEN - przeciętne zatrudnienie było niższe o 4.222 osoby, a w dziale 91 o 792 osoby”.</u>
          <u xml:id="u-227.9" who="#WiesławPiątkowski">Szkolnictwo wyższe. Jeżeli chodzi o wydatki z budżetu państwa w roku 1996 na rzecz działu szkolnictwo wyższe, to mamy tutaj zapisane następujące kwoty: w ustawie budżetowej zapisano 2.683.268.000,- zł, po zmianach było to 3.002.493.000,- zł, z tego zrealizowano 3.002.383.000,- zł. Stanowiło to 0,82% PKB w 1996 roku, wobec 0,75% w 1995 roku. Chcę podkreślić, że nie jest to ostateczna miara wydatków na szkolnictwo wyższe z budżetu państwa. Po pierwsze, kwoty te dotyczą tylko wydatków z działu 81, a trzeba również uwzględnić dotacje KBN-u w kwocie 134 mln zł, na badania własne szkół wyższych. Pomniejsza to oczywiście wydatki na naukę ale jednocześnie staje się wielkością w ramach budżetu szkolnictwa wyższego. Po drugie, trzeba tu doliczyć kwotę 170.052.000,- zł wydaną na szkoły wyższe w ramach działu 98 - obrona narodowa, nie widzę powodu, aby nie uwzględniać w tej kalkulacji sum wydanych, np. na wojskowe akademie medyczne. Po trzecie, trzeba tu doliczyć dotację dla Krajowej Szkoły Administracji Publicznej, dział 91 - administracja państwowa, w kwocie 3.355.000,- zł. Zatem łączne wydatki z budżetu państwa na szkolnictwo wyższe wyniosły 3.309.790.000,- zł, a udział tych wydatków w PKB wyniósł 0,9%, a więc nie 0,82 tylko 0,9. Trzeba tu jeszcze powiedzieć o jednej sprawie, bo jest o tym mowa w materiale MEN, są to wydatki społeczeństwa na szkolnictwo wyższe. Przychody z tego tytułu w uczelniach dotowanych z budżetu państwa wyniosły 656.094.000,- zł. Dodając tę kwotę do wydatków z budżetu państwa otrzymujemy sumę 3.965.884.000,- zł. Kwota ta równa się 1,0% PKB. Określając wysokość wydatków społeczeństwa na szkolnictwo wyższe należałoby wziąć jeszcze pod uwagę: przychody uczelni z odpłatnie prowadzonej działalności badawczej na rzecz gospodarki, przychody uczelni niepaństwowych łącznie z wyznaniowymi oraz wszelkie wydatki na kształcenie w szkołach wyższych, które nie stanowią opłat za zajęcia dydaktyczne. Kwestie te jednak wykraczają poza temat mojej dzisiejszej wypowiedzi. W każdym razie można powiedzieć, że wydatki społeczeństwa na szkolnictwo wyższe wynosiły w roku 1996 więcej niż 1% PKB.</u>
          <u xml:id="u-227.10" who="#WiesławPiątkowski">Udział wydatków na szkolnictwo wyższe w budżecie państwa wynosił 2,76%, a jeśli uwzględnić wydatki na szkolnictwo wyższe w innych działach budżetu, to udział ten rośnie do 3%.</u>
          <u xml:id="u-227.11" who="#WiesławPiątkowski">Jeżeli chodzi o opinię Komisji Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego o problemach budżetowych szkolnictwa wyższego to, w zasadzie ją podzielam, chociaż za zbyt radykalne uważam stwierdzenie, że „pomimo realnego wzrostu wydatków o 15,1% budżet ten nie stwarzał warunków do zwiększania dostępności studiów dziennych w uczelniach państwowych”. Chcę tu wskazać na fakt, że wydatki na działalność dydaktyczną w szkołach wyższych w 1996, w stosunku do roku 1995 wzrosły globalnie o 16,1%. Potwierdza to również informacja NIK, na stronie 18. Natomiast liczba studentów w uczelniach państwowych i KUL, dotowanych przez MEN, wzrosła w tym samym czasie o 11%. W materiałach MEN-u podaje się wzrost liczby studentów w uczelniach państwowych o 12%, a na KUL-u o 6,3%, czyli przeciętnie daje to około 11%. Wynika z tego, że sytuacja szkół wyższych, która jest zależna od globalnych wydatków na działalność dydaktyczną uległa jednak pewnej poprawie. W przedstawionym materiale Komisja Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego, jakby tego nie dostrzegła. W ramach tej niewielkiej poprawy odrębną kwestią jest zróżnicowanie sytuacji finansowej poszczególnych szkół wyższych. Chyba najbliższa prawdy jest opinia NIK, że „wzrost w latach 1995/96 wydatków w dziale 81 nie oznaczał istotnej poprawy sytuacji finansowej szkół wyższych”. Zauważmy, że mimo wszystko mówi się tu o poprawie sytuacji. Oczywiście podzielam opinię Komisji Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego o potrzebie zwiększenia wydatków, zarówno na działalność dydaktyczną, jak i na inne sfery działalności szkół wyższych, bo w dalszym ciągu sytuacja szkolnictwa wyższego jest trudna. Aby ją pokazać, można by tu jeszcze mówić o problemach zatrudnienia, wynagrodzeń i gospodarki pozabudżetowej.</u>
          <u xml:id="u-227.12" who="#WiesławPiątkowski">Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie ocenia wykonanie przez ministra edukacji narodowej części 33 budżetu państwa w 1996 roku. Stwierdzone w toku kontroli nieprawidłowości dotyczące egzekwowania dochodów oraz planowania, realizowania i rozliczania wydatków budżetowych nie miały, w ocenie NIK, znaczącego wpływu na stopień realizacji wydatków i dochodów budżetu państwa. Zresztą wydatki tylko w ograniczonym zakresie zależą od działań ministra edukacji narodowej. Biorąc to wszystko pod uwagę, również ja oceniam pozytywnie realizację budżetu Ministerstwa Edukacji Narodowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-228">
          <u xml:id="u-228.0" who="#WaldemarMichna">Proszę następnych mówców o większą zwięzłość, proszę nie przytaczać po raz kolejny danych, które już zostały podane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-229">
          <u xml:id="u-229.0" who="#KrzysztofKieres">Chcę podkreślić, że w czasie kontroli i oceny Naj-wyższa Izba Kontroli wzięła pod uwagę trudne warunki w jakich przyszło pracować Ministerstwu Edukacji Narodowej w 1996 roku. Po pierwsze, była to oczywiście kwestia niedostatku środków finansowych, a po drugie, zmian organizacyjnych związanych z przekazaniem szkół podstawowych gminom, a ponadpodstawowych i placówek oświatowych wielkim miastom. Wiązały się z tym oczywiście pewne niedociągnięcia w planowaniu, co rzutowało w decydujący sposób na zróżnicowanie poziomu przekroczenia wydatków na wynagrodzenia w poszczególnych województwach. To że te wydatki musiały zostać przekroczone nie podlega zakwestionowaniu, bo po prostu było za mało pieniędzy. Moi przedmówcy już omawiali ten temat, ale nas niepokoi fakt, że te zróżnicowania były tak znaczne, dwa województwa nie przekroczyły wydatków na wynagrodzenia w ogóle, 13 województw przekroczyło je o ponad 8%, a dwa o ponad 14%. Do 8% to są przeciętne wydatki jednego miesiąca, a więc widać, że te 13 województw zdecydowanie odstawało. Naszym zdaniem jest to wynikiem błędów planistycznych, bo rozliczenie planu miało miejsce po przekazaniu szkół podstawowych gminom, a te szkoły zatrudniają nauczycieli niżej wykształconych, a przez to mniej zarabiających. Druga kwestia, o której chcę powiedzieć, to sprawa zobowiązań wymagalnych, które zmalały w ciągu roku 1996 o 24%. W znacznym stopniu oddłużono szkoły podstawowe przejęte przez gminy w 1996 roku, a dokończono to oddłużenie w 1997 roku. W najgorszej natomiast sytuacji pozostały szkoły i placówki prowadzone przez kuratorów, w których w ciągu 1996 roku kwota zobowiązań wymagalnych się podwoiła. Chcę zwrócić uwagę, że w grudniu 1996 roku Rada Ministrów przyznała na oddłużenie tych szkół 350 mln zł, które przeleżały w depozycie Ministerstwa Finansów przez 5 miesięcy 1997 roku. Trzeba wziąć pod uwagę fakt, że nie spłacone zobowiązania pociągały za sobą narastanie odsetek, a więc taka sytuacja generowała kolejne zobowiązania wymagalne. Takie są te dwa główne problemy, które wytknęliśmy w naszym materiale, jako istotne nieprawidłowości. Jest jeszcze kilka innych spraw, ale mają one mniejszy ciężar gatunkowy. Chciałbym tylko zwrócić się z prośbą do ministerstwa, aby te, niezgodne z ustawą prawo budżetowe działania, opisane w naszym materiale, zostały wyeliminowane przy realizacji bieżącego budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-230">
          <u xml:id="u-230.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Należy wyjaśnić dwie sprawy. Pierwsza dotyczy sprawy, którą poruszył pan poseł sprawozdawca, chodzi o różnicę w ocenie kwot, które wielkie miasta przeznaczyły na oświatę i wychowanie. Kwota 887 mln zł, którą podawaliśmy jako wartość nakładów wynikającą ze wskaźnika „U”, była oczywiście wielkością szacunkową. Tylko dane o faktycznym wykonaniu budżetu wielkich miast pozwalają dokładnie ocenić ile z tych środków, które stały się środkami samorządowymi, zostało rzeczywiście przekazane na oświatę i wychowanie. Oprócz tych kwot, wielkie miasta, podobnie jak wszystkie inne gminy, otrzymywały w ciągu roku kolejne dotacje związane z wprowadzaniem nowych zadań edukacyjnych, takich jak kolejna lekcja wychowania fizycznego czy inne zadania zlecone. Z naszych rozliczeń wynika, że w sumie, kiedy dodamy kwoty przekazane w pierwszej fazie, czyli ten wskaźnik „U”, i kwoty wynikające z zadań zleconych gminom, przekazano z budżetu państwa kwotę około 1.030.000.000,- zł. Reszta pieniędzy to faktyczne dopłaty z budżetów własnych gmin. Tak że ta różnica, o którą pytał pan poseł, jest wynikiem zapisania tylko tej pierwszej kwoty.</u>
          <u xml:id="u-230.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Kolejna sprawa, którą chciałabym wyjaśnić, to kwestia poruszona przed chwilą przez reprezentanta NIK. Powiedział pan, że 350 mln zł zostało złożone w depozycie Ministerstwa Finansów i nie było wykorzystane w sposób wystarczający w roku 1997. Chciałabym zwrócić uwagę, że w roku 1996 na oddłużenie szkół wykorzystane zostały dwie kwoty. Pierwsza, którą zaliczono jeszcze do budżetu roku 1995, a było to 525 mln zł, została przeznaczona na zrealizowanie 94,4% wszystkich zobowiązań dłużnych szkół podstawowych przejmowanych przez gminy. W drugiej części roku przekazano jeszcze 205,6 mln zł na zdjęcie zadłużeń z placówek administrowanych przez kuratorów. Te 350 mln przewidziane było na restrukturyzację zobowiązań jednostek kuratoryjnych w roku 1997. Ustalanie sposobu wykorzystania tej kwoty ma swoją bogatą historię, kiedy 23 grudnia ub. r. Rada Ministrów podejmowała decyzje o uruchomieniu takiej kwoty, zostało postanowione, że w obu przypadkach, tak oświaty i wychowania, jak i ochrony zdrowia, oddłużanie może nastąpić tylko wtedy, gdy będzie mu towarzyszyła restrukturyzacja danej jednostki. Początkowo, do dnia 16 stycznia 1997 roku, spłaciliśmy z tej kwoty resztę zobowiązań dotyczących szkół przejmowanych przez gminy, była to suma 45,6 mln zł. Druga rata w kwocie 304,3 mln zł mogła zostać przekazana kuratorom dużo później, bo dopiero 8 kwietnia pan minister edukacji narodowej przekazał opracowane wytyczne dotyczące sposobu dokonywania oddłużeń. 15 maja, po sprawdzeniu wszystkich zobowiązań, wniosek o ostatecznym podziale kwot został przekazany Ministerstwu Finansów, w tym momencie można było uruchomić 75% tej kwoty, czyli prawie 223 mln zł. W dalszych ratach przekazywano kolejne kwoty, przy czym nie dotyczyły one już zobowiązań szkół będących w gestii MEN, było to przeznaczone na oddłużenie szkół innych resortów. Pozostała nam jeszcze do rozdzielenia 1/5 tej kwoty tj. 78,5 mln zł, bo jednym z warunków oddłużenia, wedle tych wytycznych, o których mówiłam przed chwilą, jest to, że jednostki oświatowe nie będą zaciągały nowych zobowiązań w ciągu roku 1997.</u>
          <u xml:id="u-230.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Równolegle rozpoczęliśmy redukowanie najważniejszej pozycji zadłużenia, czyli zobowiązań jakie mają placówki oświatowe w stosunku do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i Funduszu Pracy. Jak ustaliliśmy wspólnie z MEN oraz prezesem ZUS, na koniec roku 1996 była to kwota 370,7 mln zł. Suma taka została przekazana przez ministra finansów, po ostatecznym sprawdzeniu przez kuratorów i okręgowe oddziały ZUS, została zwrócona do ZUS. W ten sposób przestały istnieć zobowiązania placówek kuratoryjnych wobec tej instytucji. Mówię o tym dlatego, że niezupełnie jest zgodne ze stanem faktycznym stwierdzenie, że nic się w tej sprawie nie działo, i że kwota ta spoczywała bezproduktywnie na rachunku budżetu państwa. Ona spoczywała na tym rachunku do tego momentu, w którym mogliśmy powiedzieć, że wszystkie sprawy związane z administrowaniem tymi wierzytelnościami, a także cały zapis tych wierzytelności jest zgodny ze stanem faktycznym. Trzeba dodać, że w niektórych przypadkach ustalenie faktycznych wielkości zadłużeń było bardzo trudne, nie wszędzie i nie wszystkie dokumenty były wystarczająco wiarygodne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-231">
          <u xml:id="u-231.0" who="#StanisławStec">Jestem pełen podziwu dla fachowości i mistrzostwa w realizacji budżetu MEN, co jest w szczególności zasługą pana ministra K. Dery. Cieszę się, że podobne podejście do wydawania środków publicznych widzimy również przy ustaleniu budżetu na rok 1997. Mam jednak pytanie, czy to jest racjonalne, aby zadania zlecone dofinansowywane przez MEN były realizowane aż przez 112 jednostek? Proszę o wyjaśnienie, co to jest salezjańska organizacja sportowa „Salos”? Zaskoczyło mnie również występowanie na tej liście Polskiego Związku Piłki Nożnej, Brydża Sportowego, Polskiej Rady Ruchu Europy, Polskiej Ligi Trzeźwości, Ligi Obrony Kraju, Inspektoratu Towarzystwa Salezjańskiego, Forum Młodych PC, Forum Młodych Demokratów i kilku innych podobnych organizacji. Czy nie byłoby racjonalniej, aby zadania te realizowało 5–10 jednostek? To jest rozproszenie sił, tu każdy bierze z tego „działkę” dla siebie, na swoje cele organizacyjne i administracyjne. Proszę o wyjaśnienie tej kwestii, bo zaskoczyło mnie to, że następuje takie rozproszenie środków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-232">
          <u xml:id="u-232.0" who="#KazimierzDera">Z faktami się nie dyskutuje, fakty trzeba brać pod uwagę i unikać tych, które niekorzystnie wpływają na realizację trudnych zadań edukacyjnych. Rok 1996 był dla oświaty rokiem nietypowym i dość trudnym, w pełni potwierdziła się już teza o zakończeniu monopolu państwa i administracji rządowej na prowadzenie oświaty. Całe administrowanie oświatą podstawową przeszło w gestię samorządów. Wbrew pozorom okazało się, że nie jest to zadanie aż tak dramatyczne, jak prorokowano. Padały stwierdzenia, że z tymi środkami, które na wniosek rządu Sejm zatwierdził, nie ma szans na realizację zadań oświatowych, jeżeli samorząd nie dołoży 30% środków własnych. W wielu publikacjach prasowych padały stwierdzenia, że minister edukacji narodowej nie będzie wychodził z sądu, bo taka będzie ilość spraw wytaczanych przez samorządy, które mają zlecane określone zadania bez zabezpieczania środków na ich wykonanie. Dzięki spokojnemu i rozważnemu podejściu do tego problemu wszystkich partnerów, którzy w tym przedsięwzięciu brali udział, mogę zakomunikować, że nie odbyła się ani jedna taka rozprawa. Nie jest to wyłączny sukces ministra edukacji narodowej, ale wynik zrozumienia, dojrzałości, gotowości do ustępstw i determinacji również naszego partnera samorządowego. Jest to wyraz poczucia odpowiedzialności za tak ważne zadanie jakim jest edukacja, jakim jest funkcjonowanie oświaty. Ostatecznie okazało się, że w roku 1996 samorządy dołożyły do tej oświaty 10,9% kwoty subwencji, a nie żadne 30%. Samorządy dokładały te pieniądze z własnej chęci, bo miały środki i chciały poprawić warunki funkcjonowania szkół, ale ci, którzy tych pieniędzy nie mieli nie musieli tego robić, środków budżetowych wystarczało na zadania podstawowe. 575 gmin nie dołożyło do oświaty ani złotówki, mimo że twierdzono, że nie będzie ani jednej takiej gminy. W tym pierwszym trudnym roku zadania podstawowe zrealizowaliśmy. Ten rok dał nam potężny, bogaty bagaż doświadczeń, okazało się, że zadania były możliwe do realizacji przy odpowiedniej determinacji i gotowości obu stron do partnerskiego współdziałania. Zadania te był trudne również i z tego powodu, że trzeba było podzielić się tym majątkiem, bazą szkolną, było to proste tam, gdzie szkoły podstawowe i ponadpodstawowe zajmowały oddzielne budynki, sprawa stawała się trudniejsza gdy były to wspólne gmachy. Równo trzeba się było także podzielić środkami i etatami, a etat kalkulacyjny to rzecz umowna, trudno przekładalna na faktyczny fundusz płac. NIK słusznie zauważyła, że inna jest wartość średnia etatu niekalkulacyjnego w szkole podstawowej, a inna w szkole ponadpodstawowej. Różnice w średniej wysokości wynagrodzenia w szkole podstawowej i np. placówce opiekuńczo -wychowawczej dochodzą do 20–30%. Chęć formalnego podzielenia funduszu płac według statystycznej wartości etatu kalkulacyjnego stwarzała pewne realne zagrożenia, które miały istotny wpływ na powstawanie anomalii w wydatkach płacowych. Nie mówiono o tym dzisiaj, ale była jeszcze jedna przyczyna tego faktu, że w województwie katowickim mieliśmy prawie 18% przekroczenie funduszu płac, a w województwie szczecińskim mieliśmy na nim oszczędności.</u>
          <u xml:id="u-232.1" who="#KazimierzDera">Była to kwestia postawy niektórych kuratorów wojewódzkich. W Katowicach trzeba było panią kurator zwolnić, bo mimo jednoznacznych pisemnych poleceń nie podejmowała ona programu restrukturyzacji, a nawet wprost oświadczyła, że go nie podejmie, bo zadaniem strony rządowej jest znalezienie środków na edukację, a ona nie będzie oprawcą oświaty. Trzeba było dokonać zmian personalnych również w województwach: piotrkowskim, chełmskim i legnickim, bo również tam nie podjęto konkretnych zadań związanych z restrukturyzacją oświaty i tworzeniem programu dostosowawczego. Troszkę inną sytuację mieliśmy w Poznaniu i Siedlcach, gdzie programy zostały stworzone, ale ich nie realizowano, tak że to nie była tylko sprawa nieracjonalnego rozdysponowania etatów. Były województwa, w których podjęto rzetelnie trud racjonalnego ograniczania wydatków, licząc się z możliwościami budżetu państwa, ale były i takie, w których tych działań nie podjęto. Tak, że to nie tylko nieracjonalne rozdysponowanie etatów, ale również nieegzekwowanie wykonania programu, który postawił minister edukacji, a na którego wykonanie Sejm i rząd dały, takie a nie inne środki. To był ten dość istotny czynnik, który spowodował powstanie wytkniętych przez NIK niedociągnięć.</u>
          <u xml:id="u-232.2" who="#KazimierzDera">Trudny rok 1996 był również, pod wieloma względami, rokiem bardzo pozytywnym. Między innymi udało się w nim rozwiązać wiele problemów szkolnictwa wyższego. Dotyczy to np. płac nauczycieli akademickich, żal tylko, że nie udało się kontynuować tej linii wzrostowej i w tym roku.</u>
          <u xml:id="u-232.3" who="#KazimierzDera">Był to również rok sukcesów inwestycyjnych, można tu zrobić porównanie, że o ile w latach 60-tych mieliśmy akcję „1000 szkół na 1000-lecie”, to w dekadzie wchodzenia w XXI wiek, bez akcji i sztabów, będziemy mieli 5000 nowo wybudowanych szkół. Wszystko to mimo trudności gospodarczych i braków finansowych. Oczywiście nie jest to sukces tylko Ministerstwa Edukacji Narodowej, jest to zbiorowy sukces rozsądku i partnerskich układów z samorządami i społecznościami lokalnymi, chociaż oczywiście trzeba tu zauważyć inspiracyjną funkcję budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-232.4" who="#KazimierzDera">Ostatni problem, odpowiedź na konkretne pytanie pana posła, jak to jest z tymi podmiotami wykonującymi zlecenia. W państwie prawa każdy podmiot, który ma osobowość prawną i podejmuje działalność w zakresie, na który my mamy środki, ma prawo wystąpić do nas i domagać się środków i takie środki zwykle dostaje, jeżeli oczywiście nie mamy do niego zastrzeżeń merytorycznych. Może i dobrze byłoby stworzyć taką elitarną grupę podmiotów, którym powierzalibyśmy zadania zlecone, zwłaszcza w zakresie organizacji wypoczynku, kolonii i obozów, ale nam tego zrobić nie wolno. Każdy kto przychodzi z dobrą wolą, przedstawia dobrą koncepcję, to obojętnie, czy on jest ze stowarzyszenia salezjańskiego, czy jakiegoś innego, ma prawo oczekiwać, że pomożemy mu podjąć pracę z młodzieżą. Jeżeli nie mamy do niego zastrzeżeń, to naszym obowiązkiem jest współdziałać i przekazywać środki. Dzieje się tak, nawet w przypadku partnera tak zamożnego, jak PZPN, oni do naszych 5,- zł na osobodzień dokładają jeszcze 25,- zł, a za to gwarantują nam pracę wychowawczą na wysokim poziomie. Daj nam Boże więcej takich partnerów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-233">
          <u xml:id="u-233.0" who="#FranciszekPotulski">Chcę dodać parę zdań do wypowiedzi pana ministra K. Dery, przede wszystkim na temat wysokości subwencji oświatowej. Myślę, że rok 1996 można ocenić pozytywnie i upatruje przyczyn tego faktu w dwóch sprawach. Po pierwsze, od lat 1994/95 następował systematyczny realny wzrost nakładów na oświatę podstawową. Po drugie, trzeba powiedzieć, że od dwóch trzech lat notujemy spadek liczby dzieci rozpoczynających naukę, to też obniża koszty prowadzenia edukacji przez gminy. Myślę jednak, że warto zastanowić się nad dwiema liczbami. Pierwszą, która mówi, że wszystkie województwa w Polsce wydały średnio na edukację podstawową niecałe 111% kwoty, którą otrzymały w ramach subwencji oświatowej. I drugą, ważniejszą, która mówi, że średnio w Polsce wydano 92% subwencji na płace, to oznacza, że po raz pierwszy od kilku lat nakłady na edukację podstawową nie generowały już długów wynikających z niedoszacowania płac. 92% to jest trochę zbyt duży udział, myślę, że przy właściwie funkcjonującej oświacie nie powinno to być więcej niż 2/3 subwencji. Pozostaje jednak faktem, że rok 1996 był pierwszym, w którym nakłady z subwencji oświatowej wystarczyły na płace. Chcę zwrócić uwagę na to, że na 49 województw w 11 wydano mniej niż 105%, w 7 nakłady na edukację podstawową wynoszą 100/102%, co oznacza, że w 1996 roku pojawiły się w Polsce gminy, które wydały na zadania oświatowe mniej niż otrzymały subwencji.</u>
          <u xml:id="u-233.1" who="#FranciszekPotulski">Te wydatki w wysokości 111% subwencji miały oczywiście swoje przyczyny, o czterech z nich chciałbym powiedzieć, tym bardziej że Sejm będzie niedługo dyskutował o nakładach na edukację w 1998 roku. Po pierwsze, część gmin rozszerzyło zakres zadań oświatowych i wyasygnowała pewne kwoty na dodatkowe zajęcia pozalekcyjne, chwała im za to. Druga przyczyna była taka, że część gmin wypłacała nauczycielom więcej niż otrzymywały środków, a otrzymują środki na płace plus 5% dodatku motywacyjnego. Przypominam, że gminy mogą podnieść płace nauczycieli nawet o 50%. Ubolewam jednak nad tym, że samorządy czekają z podwyżkami na wynegocjowanie tabel płac pomiędzy MEN, a związkami zawodowymi, mimo że kwoty na podwyżki płac mają już naliczane od 1 stycznia. Wszyscy czekają do 1 kwietnia, chociaż faktycznie kwoty są wtedy efektywnie wyższe. Trzecia przyczyna, na którą chciałbym wskazać, że nakłady były wyższe niż subwencje, to nieefektywna ekonomicznie sieć szkół w wielu gminach i zła organizacja procesu nauczania. W tym miejscu chcę dodać, że moim zdaniem jest to zasadniczy argument na to, aby pieniędzy przeznaczonych na wsparcie inwestycji oświatowych nie rozdzielać na poszczególne gminy. Moim zdaniem problemu właściwej sieci szkół gminnych nie da się rozwiązać z perspektywy pojedynczych gminy, trzeba to robić co najmniej w skali województwa. Rzeczywiście są gminy, w których nie da się zracjonalizować nakładów na oświatę bez dodatkowych inwestycji, bo po prostu nie ma tam szkoły, do której można by dowozić dzieci uczące się obecnie w klasach 10/12 osobowych lub też w klasach łączonych. Czwarta kwestia dotyczy odwołań wnoszonych przez gminy, które uważają, że otrzymały za małą subwencję. W tych sprawach MEN przyjęło pewne zasady ich rozpatrywania i jest faktem, że w grudniu ub. r., po rozpatrzeniu wszystkich odwołań pozostało jeszcze 50 mln zł. Pieniądze te MEN, zgodnie z algorytmem, rozdało gminom, tak że w grudniu niektóre z nich otrzymały nagle dodatkowe kwoty. Pamiętają państwo „aferę” związaną z Elblągiem, gdzie gmina przeznaczyła te pieniądze na remont ratusza, do czego zresztą miała pełne prawo, uzasadniała to tym, że poprzednio dopłaciła do zadań oświatowych i te pieniądze potraktowała jako zwrot nakładów. Niektóre gminy odwołują się nieumiejętnie i nie potrafią wytłumaczyć dlaczego wydają więcej, niż otrzymują subwencji. Ubolewam nad tym, że w moim województwie gdańskim nakłady na edukację wynosiły aż 122% otrzymanej subwencji. Wspólnie z wojewodą gdańskim będziemy próbowali zbadać, jaka jest przyczyna takiego stanu rzeczy, czy nie jest to wina wygodnictwa i nieudolności samorządów, które niewiele robiąc zwalają całą winę na rząd i MEN. Gminy te nie odwołują się, a nawet nie reagują na próby wsparcia odwołań, nie robią nic, żeby poprawić sytuację ekonomiczną oświaty na swoim terenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-234">
          <u xml:id="u-234.0" who="#WaldemarMichna">Czy ktoś z państwa chce jeszcze zabrać głos na temat części 33 - Ministerstwo Edukacji Narodowej? Nie widzę. Stwierdzam, że opinie są pozytywne i zmierzają do tego, żeby Komisja przyjęła sprawozdania. Głosować będziemy 19 sierpnia. Tym stwierdzeniem kończę dyskusję nad tą częścią sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-234.1" who="#WaldemarMichna">Przechodzimy do kolejnych części, które w dużej mierze były już omawiane, są to: subwencje na zadania oświatowe dla gmin - część 82, rezerwy celowe - część 83.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-235">
          <u xml:id="u-235.0" who="#JanZaciura">Ponieważ nad tymi tematami pracowaliśmy wspólnie z Komisją Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, to opinię przedstawi upełnomocniony sprawozdawca tej Komisji pan poseł Zbigniew Wieczorek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-236">
          <u xml:id="u-236.0" who="#ZbigniewWieczorek">W poprzedniej części naszego posiedzenia wiele już mówiono na temat subwencji dla gmin na zadania oświatowe. Mówili o tym: i pan poseł F. Potulski, i pan minister K. Dera. Chcę powiedzieć, że Komisje zaakceptowały w tym punkcie sprawozdanie z wykonania budżetu, nie wniesiono uwag, mimo że zarówno w dyskusji, jak i w informacjach NIK-u była mowa o pewnych nieprawidłowościach. Uznano, że były one na tyle drobne i nieistotne, że nie wpłynęły w sposób znaczny na wykonania budżetu. Nieprawidłowości te przedstawił w swoim wystąpieniu reprezentant NIK-u. Chcę powtórzyć tylko w sposób ogólny i krótki te sformułowania, które już dzisiaj tu padły. Przede wszystkim chodzi o to, że z racji nowego rozwiązania systemowego, czyli przejęcia oświaty podstawowej przez samorządy terytorialne zmienił się w dużej części sposób jej finansowania. Dzięki tym rozwiązaniom udało się w dużej części uniknąć problemu, który przez kilka ostatnich lat był prawdziwą zmorą, tj. kwestii notorycznego zadłużania się oświaty, z czym wiązała się konieczność jej oddłużania. Problem ten przejęły na siebie samorządy terytorialne, tak że zniknął on na szczeblu administracji rządowej. Nacisk zadłużeniowy, o czym mówił pan poseł F. Potulski, pojawił się na szczeblu samorządowym i te 10–11% ponad wysokość subwencji oświatowej to są te pieniądze, które dawniej zwiększyłyby zadłużenie oświaty. Wydaje mi się, że te 10% subwencji oświatowej to jest skala nie dofinansowania oświaty, taki mniej więcej poziom nie zaspokojenia potrzeb sygnalizują samorządy. Tyle samorządy musiały dołożyć z własnych środków, aby wypełnić zadania określane jako podstawowe.</u>
          <u xml:id="u-236.1" who="#ZbigniewWieczorek">Istnieje również, zgłaszany tu przez pana ministra K. Derę problem inwestycji oświatowych, trzeba podkreślić zaangażowanie w tę kwestię, przede wszystkim samorządów terytorialnych, ale również społeczności lokalnych. Myślę, że te kwestie powinny znaleźć swoje miejsce w dyskusji nad nowym budżetem, aby rozwiązać na bieżąco problemy związane z dofinansowaniem gmin i inspiracją nowych inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-236.2" who="#ZbigniewWieczorek">Konkludując, połączone Komisje pozytywnie opiniują sprawozdania i rekomendują ich przyjęcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-237">
          <u xml:id="u-237.0" who="#WiesławPiątkowski">Jeżeli chodzi o strukturę wydatków z budżetu państwa na oświatę, to subwencja stanowiła ich 56,4%, łącznie była to kwota 6.890.810.000,- zł. Przypomnę, że zaplanowana subwencja na zadania oświatowe wynosiła 6.740.810.000,- zł, aby pokazać dlaczego te sumy się różnią zacytuję sprawozdanie z wykonania budżetu państwa: „Ponieważ rok 1996 był pierwszym rokiem, w którym wszystkie gminy przyjęły do prowadzenia szkoły podstawowe, w celu zapewnienia prawidłowego funkcjonowania tych szkół została utworzona rezerwa w wysokości 150 mln zł, w części 83 - rezerwy celowe, przeznaczona na uzupełnienie subwencji ogólnej na zadania oświatowe dla gmin”. Te dwie kwoty: 6.740.810.000,- i 150 mln składają się łącznie na subwencję udzieloną gminom na prowadzenie szkół podstawowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-238">
          <u xml:id="u-238.0" who="#AndrzejŁodyga">Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie oceniła wykorzystanie środków przeznaczonych na subwencję oświatową. Nie będę oczywiście powtarzał danych, ale ta pozytywna ocena dotyczy również wykorzystania środków ujętych w pozycji nr 50 - rezerw celowych, które to środki były przeznaczone na uzupełnienie subwencji dla gmin. Przewidziano ją na wypadek, gdyby dla niektórych gmin subwencja na zadania oświatowe została zaniżona, na skutek przyjęcia do jej ustalenia nieprawidłowych danych. Jedyna uwaga, która wynika z kontroli przeprowadzonej przez NIK dotyczy kwoty 3.427.900,- zł, czyli małej części tych 150 mln zł. Na podstawie decyzji wypracowanej wspólnie przez: MEN, Ministerstwo Finansów oraz Komisję Wspólną Rządu i Samorządu, środki te zostały rozdysponowane na potrzeby oświaty w 52 najbiedniejszych gminach. NIK rozumiejąc i podzielając intencję, zwraca jednak formalną uwagę, że w części 83 ustawy budżetowej na rok 1996 w poz. 50 sformułowano jako zadanie, że te środki przeznaczone są dla gmin, w których przyjęto nieprawidłowe dane do wyliczenia subwencji, a nie dla gmin najbiedniejszych. Ponieważ jednak w trakcie roku nastąpiło takie wspólne postanowienie, to NIK tego nie neguje i uznaje, że wykonanie budżetu w części 82 - subwencja oświatowa było prawidłowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-239">
          <u xml:id="u-239.0" who="#WaldemarMichna">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos na ten temat? Nie widzę. Myślę, że wobec pozytywnych opinii możemy przejść do następnego punku uznając, że sprawa została dostatecznie przedyskutowana.</u>
          <u xml:id="u-239.1" who="#WaldemarMichna">Przechodzimy do części 83 - Rezerwy celowe, poz. 11,12, 13, 14, 40, 41, 42, 50, 51.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-240">
          <u xml:id="u-240.0" who="#JanZaciura">Dokonaliśmy analizy wykorzystania środków z rezerw celowych na wykonanie na różne zadania. Z jednej strony można powiedzieć, że w 1996 roku było bardzo dużo tych rezerw celowych, ale również w 1997 roku nie jest ich mniej, a przeznaczone są na tak bardzo ważne zadania, jak: zajęcia pozalekcyjne, zajęcia sportowe, dożywianie uczniów, dofinansowanie szkolnictwa średniego, programy edukacyjne, subwencje ogólne, dofinansowanie budowy szkół, fundusz świadczeń socjalnych dla nauczycieli, itd. Oczywiście największą pozycję stanowiła pozycja 21 - wynagrodzenia i ich pochodne, była to rezerwa przeznaczona na podwyżki wynagrodzeń. W związku z tą pozycją budzi się pewna wątpliwość, czy tych wszystkich rezerw, które tutaj są zawarte, nie można było wpisać nie do rezerw celowych, a do budżetów poszczególnych resortów. Przecież terminarz podwyżek dla państwowej sfery budżetowej, ustalony wcześniej w porozumieniu z Komisją Trójstronną, był znany. Niewątpliwie mniej byłoby później perturbacji, gdyby te sumy nie tworzyły tak ogromnej rezerwy, a były od razu przypisane określonym resortom. Czynię tę uwagę także dlatego, że w pozycji 21 pozostała niewykorzystana kwota 100 tys. zł, nikt nie był w stanie odpowiedzieć, dlaczego tak się stało. Jak to się stało, że nie zostało wykorzystane 100 tys. zł.? Nie wiadomo również, w których konkretnie pozycjach ta suma nie została wykorzystana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-241">
          <u xml:id="u-241.0" who="#WiesławPiątkowski">W tej sprawie mam takie samo stanowisko, jak poseł J. Zaciura.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-242">
          <u xml:id="u-242.0" who="#AndrzejŁodyga">NIK nie wnosi uwag do żadnej z pozycji, które zostały ujęte w dzisiejszym porządku obrad w rozdziale 3 w pkt. 10. Jedyna uwaga dotyczy pozycji nr 50, ale o tym już mówiłem przed kilku minutami, sprawa ta nie zmienia naszej łącznej, pozytywnej oceny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-243">
          <u xml:id="u-243.0" who="#WaldemarMichna">Ogólne wnioski są pozytywne, do głosowań przejdziemy 19 sierpnia.</u>
          <u xml:id="u-243.1" who="#WaldemarMichna">Przechodzimy do zbiorczego budżetu wojewodów - część 85.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-244">
          <u xml:id="u-244.0" who="#JanZaciura">W tej kwestii nic nie wnoszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-245">
          <u xml:id="u-245.0" who="#WiesławPiątkowski">Żadnych zastrzeżeń i wątpliwości nie zgłaszam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-246">
          <u xml:id="u-246.0" who="#AndrzejŁodyga">Nasi kontrolerzy w dziale 79 nie stwierdzili nieprawidłowości, a zatem mamy pełne podstawy do stwierdzenia, że nasza ocena jest pozytywna.</u>
          <u xml:id="u-246.1" who="#AndrzejŁodyga">Przedstawiciel Biuro Studiów i Ekspertyz KS: Chcę tylko uzupełnić informację dotyczącą wydatków z budżetu wojewodów w dziale 79 - oświata i wychowanie, które wykazują spadek w porównaniu do roku ubiegłego. W tej chwili jest to 0,9% i zmniejszył się - w stosunku do roku ubiegłego wynosi 0,7 punktu procentowego. Natomiast jeżeli chodzi o wydatki inwestycyjne, to w budżetach wojewodów wzrosły one blisko 10-krotnie w porównaniu z rokiem 1995. Środki te przeznaczono w szczególności na refundację gminom i spółdzielniom mieszkaniowym wydatków poniesionych w ubiegłych latach na realizację infrastruktury osiedlowej z zakresu oświaty i wychowania. Jeżeli chodzi o wykonanie dotacji celowych określonych w załącznikach 7 i 9, to jeżeli chodzi o załącznik 7, dziwne jest to, że w województwie leszczyńskim nie zrealizowano żadnych wydatków. Niestety w sprawozdaniu resortowym brak jest jakiegokolwiek komentarza na ten temat. Jeżeli chodzi o dotacje celowe na zadania przekazane miastom, to z dotacji tej skorzystało 46 miast w 29 województwach. Najwięcej w województwie katowickim i łódzkim, razem ponad 30%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-247">
          <u xml:id="u-247.0" who="#WaldemarMichna">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Nie widzę, w związku z tym stwierdzam, że przedyskutowaliśmy cały rozdział III dzisiejszego porządku dziennego dotyczący opinii Komisji Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego o wykonaniu budżetu państwa w roku 1996 w częściach: 33, 38, 40, 48, 52, 54, 57, 59, 82, 83 i 85.</u>
          <u xml:id="u-247.1" who="#WaldemarMichna">Przechodzimy do części IV - Opinia Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej w zakresie subwencji ogólnej dla gmin - część 82.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-248">
          <u xml:id="u-248.0" who="#ZbigniewWieczorek">Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej po rozpatrzeniu sprawozdania z wykonania budżetu w części 82 - subwencje ogólne dla gmin, pozytywnie opiniuje wykonanie budżetu w tej części. Należy powiedzieć, że subwencja ogólna w dużej części obejmuje subwencję oświatową, o której już dzisiaj dyskutowali-śmy. Zasady dysponowania pozostałą częścią subwencji ogólnej są bardzo precyzyjnie i ściśle określone w przepisach prawnych, nie ma w zasadzie żadnej dowolności w tym dysponowaniu. Zasady te określa ustawa o finansowaniu gmin, większą część subwencji ogólnej stanowiła kwota przekazana, na zasadach subwencji wyrównawczej 1462 gminom, w których podstawowe dochody podatkowe w przeliczeniu na jednego mieszkańca były niższe niż 85% średniej krajowej. Pozostała część subwencji rozdzielana była proporcjonalnie do przeliczeniowej liczby mieszkańców. Utworzona została też rezerwa subwencji ogólnej, do wykorzystania w porozumieniu z przedstawicielami strony samorządowej. Komisja stwierdza prawidłowe rozdysponowanie subwencji ogólnej w minionym roku. Proponujemy przyjęcie sprawozdania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-249">
          <u xml:id="u-249.0" who="#AndrzejŁodyga">Nie powtarzając danych o wykonaniu budżetu państwa w zakresie tej subwencji potwierdzam formalnie to, co powiedział pan poseł sprawozdawca. Chcę dodać, że nie mieliśmy również uwag do Ministerstwa Finansów, które terminowo przekazywało comiesięczne raty subwencji do gmin. Po stronie dochodowej pozostaje mi jedynie skonstatować, że zrealizowane dochody wyniosły 55.098.000,- zł, czyli były o 15,6% niższe, niż przewidywała ustawa budżetowa na rok 1996. Te niższe, niż zakładano dochody wyniknęły z orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 23 października 1996 roku, w którym powiedziano, że nałożony na gminy obowiązek wpłat do budżetu był niezgodny z przepisami ustawy konstytucyjnej. Wobec powyższego, również wyrażam pozytywną opinię o wykonaniu tej części budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-250">
          <u xml:id="u-250.0" who="#WaldemarMichna">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Nie widzę. Uważam dyskusję nad tym punktem za wyczerpaną.</u>
          <u xml:id="u-250.1" who="#WaldemarMichna">Przechodzimy do części 80 - Regionalne Izby Obrachunkowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-251">
          <u xml:id="u-251.0" who="#ZbigniewWieczorek">Opinia Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej o wykonaniu budżetu państwa w części dotyczącej RIO również jest pozytywna. Natomiast Komisja przedstawia uwagę, która ma charakter przyszłościowy i dotyczy przyszłych działań Parlamentu związanych z finansowaniem RIO. Komisja postuluje przekazywanie Regionalnym Izbom Obrachunkowym większych środków, w szczególności na fundusz płac. Po pierwsze, RIO są wciąż obciążane nowymi, dodatkowymi zadaniami. Po drugie, występują rażące dysproporcje w wysokości średnich płac pomiędzy RIO, a innymi instytucjami kontrolnymi, czy też jednostkami samorządu terytorialnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-252">
          <u xml:id="u-252.0" who="#JanGłówczyński">Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie ocenia wykonanie budżetu państwa za 1996 rok w części 80 - Regionalne Izby Obrachunkowe, nie stwierdzając nieprawidłowości. Wydatki budżetowe zrealizowane zostały w ramach limitów kwot określonych w planie po zmianach. Szczegółowe wyniki kontroli w pięciu RIO wykazały, że wydatki budżetowe realizowane były w sposób celowy i gospodarny. Poza jednym stwierdzonym przypadkiem naruszenia przepisów w zakresie terminowości opłacania składek na ubezpieczenia społeczne, wszystkie wydatki były realizowane zgodnie z prawem. Jeśli chodzi o wykonanie planowanych dochodów, to wykonano je w wysokości 846%. Jak widać różnica wykonania, w stosunku do planu była dość duża. Stało się to przedmiotem zainteresowania w toku kontroli i stwierdzono, że trudno było przewidzieć osiągnięcie tak znacznych dochodów, jako że pochodziły one głównie z orzeczonych kar i odszkodowań z PZU.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-253">
          <u xml:id="u-253.0" who="#WaldemarMichna">Rozumiem, że gospodarzem tego tematu jest Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, proszę przedstawiciela o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-254">
          <u xml:id="u-254.0" who="#BogdanMarciniak">Wobec tak zgodnych, dobrych opinii, nic już nie mamy do dodania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-255">
          <u xml:id="u-255.0" who="#WaldemarMichna">Czy jeszcze ktoś chciałby zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę. Zamykam dyskusję nad częścią 80 - Regionalne Izby Obrachunkowe.</u>
          <u xml:id="u-255.1" who="#WaldemarMichna">Przechodzimy do części 83 - Rezerwy celowe, we wszystkich wymienionych tutaj pozycjach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-256">
          <u xml:id="u-256.0" who="#ZbigniewWieczorek">Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej nie wnosi uwag do wykonania budżetu w części dotyczącej rezerw celowych w poz. 46, 50, 51, 53–55, 59–62, 65, 67, 68, 70, 71. Myślę że nie ma sensu omawianie poszczególnych pozycji, tym bardziej że nie mamy uwag. Opinia jest ogólnie pozytywna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-257">
          <u xml:id="u-257.0" who="#AndrzejŁodyga">Ocena pozytywna, nie wnosimy uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-258">
          <u xml:id="u-258.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Ponieważ rzecz nie budzi kontrowersji, a ocena, zarówno posłów, jak i NIK jest dodatnia, nie ma sensu przedłużać dyskusji. Ta ocena jest o tyle sprawiedliwa, że rzeczywiście prawidłowo gospodarowaliśmy tymi zasobami. Czy ktoś ma pytania w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-259">
          <u xml:id="u-259.0" who="#WaldemarMichna">Czy ktoś chciałby zabrać głos w tej sprawie? Nie ma zgłoszeń, w związku z tym dyskusję na temat rezerw celowych - część 83, uważam za zakończoną.</u>
          <u xml:id="u-259.1" who="#WaldemarMichna">Przechodzimy do części 86 - Samorządowe Kolegia Odwoławcze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-260">
          <u xml:id="u-260.0" who="#ZbigniewWieczorek">Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej również w przypadku części 86, dotyczącej Samorządowych Kolegiów Odwoławczych, pozytywnie ocenia wykonanie budżetu. Podobnie, jak w przypadku RIO mamy tutaj uwagę o charakterze przyszłościowym. Komisja zwróciła uwagę na stosunkowo niski poziom płac w SKO, w porównaniu z poziomem płac w sądownictwie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-261">
          <u xml:id="u-261.0" who="#WojciechWojciechowski">Chcę powiedzieć, że w 1997 roku NIK po raz pierwszy objęła kontrolą SKO, w zakresie wykonania budżetu. Kontrola została przeprowadzona w 17 spośród 49 SKO. Jeśli chodzi o naszą ocenę, to stwierdziliśmy tylko nieznaczne uchybienia, które nie miały istotnego wpływu na realizację budżetu przez poszczególne kolegia. Te uchybienia dotyczyły przede wszystkim naruszenia zasad, formy i trybu udzielania zamówień publicznych, określonych ustawą o zamówieniach publicznych. Kolejną sprawą był brak określenia szczegółowych zasad przyznawania dodatków służbowych pracownikom SKO. Były to niestety uchybienia powtarzające się. Ponieważ zgodnie z prawem budżetowym naruszenie zasad, formy i trybu udzielania zamówień publicznych jest naruszeniem dyscypliny budżetowej, NIK skierowała, w odniesieniu do trzech SKO, zawiadomienia do właściwych Komisji Orzekających w takich sprawach. W przypadku jednego, z tych trzech kolegiów skierowano również zawiadomienie w związku z innym naruszeniem dyscypliny budżetowej, a mianowicie, wykazaniem w sprawozdaniu danych niezgodnych z danymi wynikającymi z ewidencji księgowej. Ale, tak jak powiedziałem na wstępie, te uchybienia nie miały istotnego wpływu na realizację budżetu, którą oceniamy pozytywnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-262">
          <u xml:id="u-262.0" who="#WaldemarMichna">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę. Zamykam dyskusję nad częścią 86.</u>
          <u xml:id="u-262.1" who="#WaldemarMichna">Przechodzimy do części 85 - Zbiorczy budżet wojewodów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-263">
          <u xml:id="u-263.0" who="#ZbigniewWieczorek">Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej wspólnie z Komisją Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej analizowała wykonanie budżetu w części dotyczącej zbiorczego budżetu wojewodów. Również w tym przypadku nie wnosimy uwag i proponujemy przyjęcie sprawozdania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-264">
          <u xml:id="u-264.0" who="#AndrzejŁodyga">Jeśli chodzi o działy, które są przedmiotem dzisiejszego posiedzenia, to ocena Najwyższej Izby Kontroli jest pozytywna. Pragniemy jednak zwrócić uwagę na wydatki w dziale 70 - Gospodarka komunalna. Łącznie we wszystkich 49 województwach zrealizowano wydatki w kwocie 1.141.979.000,- zł, z kwoty tej ponad 800 mln zł stanowiły wydatki o charakterze inwestycyjnym. Były to zarówno inwestycje realizowane przez jednostki podległe wojewodom, jak i inwestycje realizowane przez gminy, którym wojewodowie przekazali dotacje bezpośrednie. Chcę tylko powiedzieć, że uwagi NIK dotyczą w szczególności wybranych zadań z załącznika nr 6, który mówi o inwestycjach centralnych. Nieprawidłowości stwierdzone podczas kontroli inwestycji komunalnych są szczegółowo omówione w naszej informacji. Przy realizacji inwestycji centralnych, stwierdzone nieprawidłowości dotyczyły: po pierwsze, przygotowania technicznego i organizacyjnego poszczególnych budów; po drugie, błędów popełnianych w fazie realizacji, szczególnie związanych z nie przestrzeganiem ustawy o zamówieniach publicznych; po trzecie, rozliczania wykonawców z robót i dość długiego trwania procesu inwestycyjnego. Ale w sumie, łączna ocena wykorzystania środków również tutaj jest pozytywna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-265">
          <u xml:id="u-265.0" who="#WaldemarMichna">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę. Proszę panią minister o podsumowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-266">
          <u xml:id="u-266.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Wydaje mi się, że dwie rzeczy są warte podkreślenia. Po pierwsze to, co sygnalizuje NIK, że istnieją w budżetach wojewodów różnego rodzaju niedociągnięcia i nieprawidłowości. Jest to sprawa wymagająca bardzo ściślej i wnikliwej współpracy z wojewodami, aby można było przynajmniej część tych spraw wyeliminować. Sprawa inwestycji centralnych i innych, to przedmiot odrębnej kontroli i odrębnej dyskusji. Chyba nie warto jej w tej chwili otwierać po raz wtóry. Ważne jest, aby popatrzeć na wykonanie budżetu roku 1996 przyszłościowo, bo w stosunku do lat poprzednich, rok 1997 przyniósł nam rozbudowanie gestii wojewodów, jako dysponentów budżetu. Ten trend będzie się również utrzymywał w przyszłości, stąd wszelkie uwagi, które zgłosiła NIK, są bardzo ważne i trzeba je jeszcze bardziej brać pod uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-267">
          <u xml:id="u-267.0" who="#WaldemarMichna">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę. Stwierdzam, że opinie posłów referentów są pozytywne, a dyskusja została zakończona. Głosowanie odbędzie się 19 sierpnia. Dziękuję wszystkim. Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>