text_structure.xml 131 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WiesławaZiółkowska">Dokument pt. „Strategia umacniania systemu bankowego w Polsce” jest opatrzony datą 22 października 1996 r., ale nie mogliśmy go wcześniej rozpatrzeć ze względu na długotrwałą pracę nad projektem ustawy budżetowej na 1997 r. Ten dokument zawiera informację o różnej randze. Niektóre zapowiedziane działania, np. w zakresie szkoleń, wprowadzania nowych produktów bankowych, trudno uznać za strategiczne czy zaliczyć je do elementów strategicznego umacniania systemu bankowego w Polsce. Dlatego proponuję je pominąć w dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#WiesławaZiółkowska">Mam jeszcze drugą podobną propozycję. Obecnie podkomisja kończy pracę nad projektem ustawy o zmianie ustawy o Narodowym Banku Polskim. W tym projekcie są rozstrzygane dwie kwestie dotyczące nadzoru bankowego i Rady Polityki Pieniężnej. Ponieważ w dokumencie rządowym poruszone są te dwie kwestie, dlatego proponuję, abyśmy je dzisiaj nie omawiali. Powrócimy do nich najdalej za miesiąc.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#WiesławaZiółkowska">Jeżeli państwo podzielają mój pogląd, to skoncentrujemy się na sprawach najistotniejszych, o które można zapytać w ten sposób:</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#WiesławaZiółkowska">- Czy i jak system bankowy powinien służyć suwerennej polityce pieniężnej i polityce gospodarczej państwa polskiego?</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#WiesławaZiółkowska">- Jaka powinna być skala udziału kapitału zagranicznego w sumie aktywów banków operujących na rynku polskim?</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#WiesławaZiółkowska">- Jakie są możliwe scenariusze dokapitalizowania polskiego systemu bankowego?</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#WiesławaZiółkowska">Nad tymi trzema pytaniami zawisło jedno pytanie, które powtórzę za jednym z ekspertów, którzy przedstawili nam swoje opinie w sprawie dokumentu pt. „Strategia umacniania systemu bankowego w Polsce”. Pytanie to bardzo trafnie oddaje sprawę, która powinna być przedmiotem rozstrzygnięć parlamentu, chociażby w formie uchwały, a brzmi ono: czy chcemy zbudować system bankowy w Polsce, czy chodzi nam o polski system bankowy działający skutecznie?</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#WiesławaZiółkowska">Proponuję, aby przedstawiciel rządu odpowiadając na te pytania przedstawił stanowisko rządu, a następnie ustosunkują się do niego przedstawiciel Związku Banków Polskich i eksperci. Uważam, że posiedzenie Komisji powinno zostać podsumowane w formie projektu uchwały oceniającej strategię umacniania systemu bankowego w Polsce. Nie chciałabym po raz kolejny dokumentu odsyłać do następnej poprawki, bo jak państwo zauważyliście, został on przygotowany w wyniku realizacji uchwały Sejmu RP w sprawie założeń polityki pieniężnej na 1995 rok.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#WiesławaZiółkowska">Czy są uwagi w sprawie trybu procedowania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JanuszCichosz">Proponuję, aby z dzisiejszej debaty wyłączyć także tę część dokumentu, która dotyczy Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Temu tematowi poświęciliśmy ostatnio wiele czasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WiesławaZiółkowska">Propozycja jest bardzo trafna, gdyż niedawno pracując nad nowelizacją ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, przeprowadziliśmy obszerną dyskusję o jego obecnych funkcjach i ewolucji tych funkcji ze względu na docelowy model.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#HelenaGóralska">Nie chciałabym, aby z tej dyskusji został wyłączony ten temat, gdyż mam pytanie, które wynika z zawartych w dokumencie deklaracji rządu wobec Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WiesławaZiółkowska">Rozumiem, że pojawiły się nowe sprawy, które należy wyjaśnić na tym posiedzeniu, a zatem kwestii Bankowego Funduszu Gwarancyjnego nie wyłączamy z dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#WiesławaZiółkowska">Ustalenie płaszczyzny dyskusji ma służyć tylko temu, abyśmy nie koncentrowali się na sprawach drugorzędnych oraz nie podejmowali wielu różnych tematów, bo w ten sposób nie dojdziemy do konkluzji. Dlatego podjęłam próbę ukierunkowania dyskusji, zadając kilka pytań.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#WiesławaZiółkowska">Czy w sprawie procedowania są jeszcze uwagi? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#WiesławaZiółkowska">Rozumiem, że koncentrujemy się na trzech głównych kwestiach, tzn. roli, jaką ma odgrywać sektor bankowy w prowadzeniu suwerennej polityki pieniężnej i polityki gospodarczej, roli, jaką ma odgrywać kapitał zagraniczny w sektorze bankowym z uwzględnieniem wynikających stąd konsekwencji i ryzyka, jeśli udział tego kapitału będzie zbyt duży, możliwości dokapitalizowania sektora bankowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WaldemarMichna">Dodam jeszcze jeden temat, a mianowicie sposób prywatyzacji banków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WiesławaZiółkowska">Ten temat bezpośrednio wiąże się z udziałem kapitału zagranicznego w sektorze bankowym oraz z dokapitalizowaniem banków.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#WiesławaZiółkowska">Ponieważ dyskusja zostanie podsumowana w formie projektu uchwały chciałabym, aby państwo zabierając głos w dyskusji kończyli swoją wypowiedź konkretnymi propozycjami.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#WiesławaZiółkowska">Oddaję głos panu ministrowi Pazurze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#RyszardPazura">Każdy z tematów, zadanych przez panią przewodniczącą, mógłby być przedmiotem odrębnego posiedzenia Komisji. Chcę zapytać czy ich kolejność jest dla mnie obowiązująca?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WiesławaZiółkowska">Nie mam zamiaru czymkolwiek ograniczać pana wypowiedzi. Może pan wybrać jedną z dwóch metod prezentacji, to znaczy od szczegółów dojść do ogólnych sformułowań lub postawić tezę i ją udowodnić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#RyszardPazura">Zacznę od stwierdzenia, że nie należy spodziewać się, iż w dokumencie traktującym o strategii umacniania systemu bankowego w Polsce znajdą się odpowiedzi na wszystkie zadane pytania. Czym ten dokument nie jest i nie może być?</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#RyszardPazura">Nie jest on harmonogramem umacniania sektora bankowego w Polsce, ani też nie jest programem. Każdy z państwa ma z pewnością wyobrażenie co powinien zawierać harmonogram, a co program. Intencją rządu i Narodowego Banku Polskiego było przygotowanie materiału, który wytyczy główne kierunki zmian w systemie bankowym w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#RyszardPazura">Zgadzam się z opinią, że w niektórych częściach przedłożony państwu dokument zawiera bardzo ogólne sformułowania, a w niektórych prezentowane są dość szczegółowe kwestie, jak np. w zakresie koncesjonowania banków.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#RyszardPazura">Większość pytań, które - jeśli dobrze rozumiem - pani przewodnicząca sformułowała na tle tego dokumentu, dotyczy całej polityki ekonomicznej, ze szczególnym uwzględnieniem sektora bankowego. Chcąc naświetlić te zagadnienia musiałbym mówić kilka godzin, ale spróbuję skomentować podstawowe jego segmenty, zaś przedstawicieli Narodowego Banku Polskiego proszę o uzupełniające wyjaśnienia.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#RyszardPazura">Rozpocznę od najbardziej drażliwych spraw, ale nie będę państwa zanudzał liczbami, lecz tylko powiem o pewnym podejściu metodologicznym. Uważamy i na razie nie ma przesłanek do zmiany zdania, że wszystkie ważniejsze cele mogą być realizowane pod warunkiem rozsądnej, przemyślanej prywatyzacji sektora bankowego w Polsce. Jest to cel i zarazem środek realizacji innych celów, a zostały one dość klarownie pokazane w dokumencie rządowym.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#RyszardPazura">Jeśli nie będziemy nic robić, to i tak nastąpi prywatyzacja sektora bankowego w Polsce, ale ze szkodą dla banków polskich. Jest to nasza teza. Przypomnę bowiem, że Polska już jest związana umowami stowarzyszeniowymi. Polska ma ambicje i program rządowy, ostatnio przyjęty, wchodzenia do Unii Europejskiej i jest w przededniu otwarcia swoich rynków finansowych na konkurencję zagraniczną. Niektóre elementy liberalizacji rynków finansowych zostały już wprowadzone od 1 stycznia 1997 r., a inne zostaną wprowadzone w ciągu 3–4 lat.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#RyszardPazura">Jeśli więc nic nie zrobimy, a jednocześnie dokonywać się będzie coraz dalej posunięta liberalizacja, to na rynku polskim będą działać banki zagraniczne. Dlatego musimy robić wszystko, aby został on w maksymalnym stopniu zagospodarowany przez banki polskie, żeby tu była płacona większa część podatków z tej działalności, która generalnie jest bardzo dochodowa.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#RyszardPazura">Takie jest nasze zasadnicze podejście. Nie należy postrzegać prywatyzacji w ten sposób, iż dokonuje się ona wyłącznie przez sprzedaż istniejących przedsiębiorstw bankowych. Zasadnicze są dwie metody prywatyzacji banków i każda może być oceniana odrębnie.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#RyszardPazura">Po pierwsze, prywatyzacja systemu bankowego w Polsce dokonuje się poprzez koncesjonowanie banków zagranicznych. W dokumencie zostały opisane zasady wydawania koncesji i podane dane, na ile poszerza się siła ekonomiczna i kapitałowa tych banków po wydaniu koncesji. Ten element zmienia strukturę usług finansowych w Polsce i na tym polega istota sprawy.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#RyszardPazura">Po drugie, prywatyzacja systemu bankowego w Polsce dokonuje się poprzez prywatyzację istniejących polskich przedsiębiorstw bankowych spółek skarbu państwa. Trudno ilościowo określić zaawansowanie tego procesu, ale z dziewięciu banków komercyjnych zostało sprywatyzowanych cztery. Do tego należy dodać dawny Bank Rozwoju Eksportu. Uznajemy, zgodnie z kryteriami powszechnie przyjmowanymi, że bank jest wtedy sprywatyzowany, gdy kapitał skarbu państwa nie przekracza 49 proc. akcji.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#RyszardPazura">Chcę zauważyć, że w ostatnich 2 latach koncesje w Polsce są rzadkością. Są to przypadki szczególne, w odróżnieniu od okresu wcześniejszego. Nie mówię o koncesjonowaniu banków regionalnych, tworzonych przez banki spółdzielcze, natomiast nowe koncesje są wydawane rzadko i po niezwykle skrupulatnej ocenie wpływu danego inwestora na polski rynek bankowy i w ogóle na polski rynek.</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#RyszardPazura">W przypadku inwestorów zagranicznych, bierze się pod uwagę kryteria kapitałowe, ale też Narodowy Bank Polski stawia takiemu inwestorowi warunek uzdrowienia konkretnego polskiego banku - włożenia kapitału do takiego banku. Na razie taka polityka jest realizowana z powodzeniem.</u>
          <u xml:id="u-10.12" who="#RyszardPazura">W odniesieniu do tych banków, które są w zasięgu rządu, został opracowany program ich prywatyzacji do 2000 roku wraz z harmonogramem jego realizacji. Zakłada się, że po 2000 roku w formule banku państwowego będą funkcjonowały dwa banki, to jest Bank Gospodarstwa Krajowego oraz Powszechna Kasa Oszczędności BP. Ten drugi bank ma być prywatyzowany później, ale poza tym, że w dokumencie rządowym określono wizję po 2000 roku, nic na ten temat więcej nie powiedziano. Najpierw zostanie określona diagnoza i na jej podstawie dokonana zostanie prywatyzacja tego banku. Natomiast uważa się, że BGK powinien być na stałe bankiem o charakterze państwowym.</u>
          <u xml:id="u-10.13" who="#RyszardPazura">Dla wszystkich innych spółek bankowych określono scenariusz ich przekształceń własnościowych. W 1997 r. będą prywatyzowane dwa duże banki, czyli Bank Handlowy i PBK. Te przedsięwzięcia są już państwu znane, gdyż była o nich mowa w czasie prac nad projektem ustawy budżetowej na 1997 r. Oba te banki będą prywatyzowane na przemian. Bank Handlowy w maju - czerwcu br., czyli w stosunkowo krótkim czasie przedstawi ofertę publiczną, natomiast inwestorzy instytucjonalni zostaną włączeni do prywatyzacji tego banku jesienią br.</u>
          <u xml:id="u-10.14" who="#RyszardPazura">Odwrotna kolejność wystąpi w przypadku PBK, bowiem najpierw będzie oferta dla inwestorów instytucjonalnych, a jesienią br. udostępnionych zostanie ok. 15 proc. akcji poprzez warszawską giełdę.</u>
          <u xml:id="u-10.15" who="#RyszardPazura">Sądzę, że ten naprzemienny układ odpowiada ocenie podaży na rynku instytucji finansowych, jaka ukształtuje się w tym czasie. Znamy bowiem zamiary Czech, gdzie także przyspiesza się prywatyzację banków i z naszego punktu widzenia jest to dość duży konkurent.</u>
          <u xml:id="u-10.16" who="#RyszardPazura">Nie będę szczegółowo omawiał programu prywatyzacji banków do 2000 roku, natomiast chcę jeszcze raz podkreślić, że tego procesu nie należy sprowadzać jedynie do sprzedaży przedsiębiorstw bankowych. Prywatyzacja przybiera różne formy. Na razie zastrzegliśmy sobie prawo i mamy nadzieję, że w najbliższych latach będzie prowadzona taka polityka, że nie będziemy, poza trzema przypadkami, otwierać oddziałów banków zagranicznych w Polsce. Ta zasada może być realizowana do 1999 r. - jeśli dobrze pamiętam. Później musimy się dostosować do warunków Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-10.17" who="#RyszardPazura">Pani przewodnicząca zadała pytanie, czy chodzi o polski system bankowy, czy o system bankowy w Polsce? Odpowiadam: chodzi o system bankowy polski, a jeśli nic nie zrobimy, to wtedy będziemy mówić o systemie bankowym w Polsce, ale niekoniecznie polskim. Taka jest brutalna rzeczywistość rynkowa.</u>
          <u xml:id="u-10.18" who="#RyszardPazura">Narodowy Bank Polski monitoruje rolę kapitału zagranicznego w sferze bankowości i dysponuje okresowymi danymi. Chcę tylko powiedzieć jak my zapatrujemy się na tę sprawę.</u>
          <u xml:id="u-10.19" who="#RyszardPazura">Nasze oceny opierają się na pewnych kryteriach, które oczywiście są dyskusyjne. Mniej nas interesują wskaźniki udziału banków zagranicznych w kapitale, kredytach czy innych produktach systemu bankowego. Bardziej nas interesuje wpływ kapitału zagranicznego, zainwestowanego w systemie bankowym na gospodarkę. Takie ilościowe analizy za rok 1995 wykonał departament w Ministerstwie Finansów. Oceny dokonane według tego makroekonomicznego kryterium są na ogół pozytywne.</u>
          <u xml:id="u-10.20" who="#RyszardPazura">Braliśmy także pod uwagę inne kryterium, a mianowicie wpływ kapitału zagranicznego na konkurencyjność w polskim systemie bankowym. Oceniamy, że miał on niezwykle ożywczy wpływ na funkcjonowanie polskich banków. Był jednym z ważnych elementów, które sprowokowały przekształcenie polskich banków z instytucji typu urzędniczego na przedsiębiorstwa. Polskie banki zaczęły dostrzegać istnienie takiego zjawiska jak konkurencja.</u>
          <u xml:id="u-10.21" who="#RyszardPazura">Z punktu widzenia konkurencyjności, bardzo pozytywnie oceniamy rolę kapitału za-granicznego w ubiegłych latach. Powtórzę, że analizy prowadziliśmy do końca 1995 r. Obecnie sytuacja w tym aspekcie zmienia się dlatego, że polskie banki dostrzegły, że ta walka zaczyna być brutalna - choć może jest to za ostre sformułowanie.</u>
          <u xml:id="u-10.22" who="#RyszardPazura">Trzeci element polega na wprowadzeniu nowych produktów, nowych technologii, czyli uważamy, że kapitał zagraniczny korzystnie wpłynął na jakość usług świadczonych przez polskie banki.</u>
          <u xml:id="u-10.23" who="#RyszardPazura">Biorąc pod uwagę te kryteria, pozytywnie oceniamy rolę kapitału zagranicznego, jaką odegrał w przekształceniach polskiego systemu bankowego.</u>
          <u xml:id="u-10.24" who="#RyszardPazura">Jeśli chodzi o dokapitalizowanie systemu bankowego w Polsce, to uważamy, że dotychczas nie udało się za wiele zrobić, aczkolwiek oceniamy, że w ostatnich latach wysiłek budżetu państwa w tym zakresie był potężny. Realizowaliśmy trzyletni program restrukturyzacji finansowej banków i przedsiębiorstw. W sumie 10 banków zostało dokapitalizowanych potężną kwotą 42 bln starych zł. Do tego jeszcze należy doliczyć dodatkową kapitalizację BGŻ SA w 1996 r. w wysokości 7 bln starych zł, czyli system bankowy polski otrzymał 49 bln starych zł w papierach rządowych, które są na bieżąco obsługiwane. Budżet państwa wypłaca bankom z tego tytułu ustawowe odsetki, a także powoli wykupuje te papiery rządowe.</u>
          <u xml:id="u-10.25" who="#RyszardPazura">Sprawa jest bardzo istotna, gdyż w niektórych bankach - nie będę je nazywał po imieniu - papiery rządowe stanowią pokaźny udział w kapitale banków, co jest zaletą, ale w perspektywie może okazać się wadą. Dlatego będziemy starać się przyspieszyć wykup obligacji restrukturyzacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-10.26" who="#RyszardPazura">Informuję, że 15 stycznia br. minister finansów został zaproszony na posiedzenie Komitetu Sterującego Polskiego Funduszu Prywatyzacji Banków. Uzgodniliśmy przyspieszenie wykupu obligacji restrukturyzacyjnych w dwóch częściach, z uwzględnieniem dwóch warunków. Jeśli w 1997 r. zostanie sprywatyzowany PBK zgodnie z programem, wówczas udostępnione nam zostaną środki z tzw. wkładu japońskiego. Stan funduszu wynosi ok. 400 mln USD, w tym wkład japoński jest w granicach 147–150 mln USD. Zastrzegliśmy sobie takie prawo, że po prywatyzacji PBK otrzymamy do dyspozycji wkład japoński na proporcjonalny wykup obligacji skarbu państwa udostępnionych wcześniej bankom komercyjnym. W tym zakresie nie będziemy mieli ograniczeń i na liście mogą znaleźć się inne banki oprócz tzw. „dziewiątki”.</u>
          <u xml:id="u-10.27" who="#RyszardPazura">Drugie ustalenie polega na tym, że z chwilą prywatyzacji Banku Handlowego możemy otrzymać znaczną część pozostałej kwoty. Trwają jeszcze uzgodnienia co zostanie w rezerwie funduszu do chwili udostępnienia akcji Banku Handlowego funduszom amerykańskim. Trzeba założyć, że będzie to kwota w granicach 50–100 mln USD, a resztę wykorzystamy na dodatkowy wykup obligacji restrukturyzacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-10.28" who="#RyszardPazura">Uważamy, iż wcześniejsze wykupienie obligacji, niż po 15 latach od ich udostępnienia bankom, jest bardzo istotną sprawą z punktu widzenia obsługi długu publicznego, bilansów, a także pieniężnej siły banków. Mamy już banki, które pod względem finansowym są doprowadzone do idealnego porządku, ale nie mają pieniędzy i muszą o nie zabiegać oferując wysokie ceny depozytów - za wysokie jak na warunki polskie.</u>
          <u xml:id="u-10.29" who="#RyszardPazura">Ten temat wiąże się z dokapitalizowaniem banków. Powiem też, że znaczny był wysiłek budżetu państwa, jeśli chodzi o dokapitalizowanie banków spółdzielczych. Uznaliśmy ponadto, że jeśli bank spółdzielczy przeznaczy 70 proc. podatku dochodowego za 1996 r. (w rozliczeniu rocznym) na fundusze własne, to minister finansów nie będzie egzekwował tej części podatku. Jest to decyzja o powszechnym charakterze, czyli obejmuje wszystkie banki spółdzielcze.</u>
          <u xml:id="u-10.30" who="#RyszardPazura">Tę decyzję uważamy za słuszną z tego też względu, że dobrze znamy proces tworzenia struktur banków spółdzielczych w innych krajach. Możemy się kiedyś podzielić tymi wiadomościami. Tam pomoc dla banków spółdzielczych trwała kilka lat, a nawet 10 lat.</u>
          <u xml:id="u-10.31" who="#RyszardPazura">Stoimy na stanowisku, że jest to ostatni przypadek udzielenia pomocy, dlatego że podtrzymujemy tezę, że budżet państwa nie będzie mógł kapitalizować banków tymi instrumentami, o których mówiłem, w następnych latach, gdyż przyjmujemy założenie, że Polska musi sprostać reformom socjalnym i potrzebne są duże wydatki na tworzenie nowych struktur socjalnych.</u>
          <u xml:id="u-10.32" who="#RyszardPazura">Dlatego konstruując budżet na 1997 r. nie wyszliśmy z żadną inicjatywą bezpośredniej kapitalizacji via budżet, natomiast parlament podszedł do opodatkowania rezerw zgodnie ze strategią, aczkolwiek wiem, że banki nie są całkowicie usatysfakcjonowane. Chodzi o to, że część dotychczas włożonych rezerw, nie uznawanych za koszty uzyskania przychodów, będzie za takowe uznawane. Po nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, ostrze podatkowe ulegnie stępieniu. Wprawdzie nie wszystkie problemy nurtujące banki zostały rozwiązane przez Sejm, ale zrobiono krok do przodu.</u>
          <u xml:id="u-10.33" who="#RyszardPazura">Sformułowaliśmy klarowną politykę dywidendy skarbu państwa. W bankach ma pozostać co najmniej tyle zysku, aby nie następowało „zjadanie kapitału”. Nie mamy jeszcze ustaleń co do poboru dywidendy za 1996 rok. Pobierzemy w stopniu maksymalnym to co wykracza poza tę granicę, a minimum sprowadza się do tego co parlament wyznaczył nam w ustawie budżetowej. Między tymi dwoma skrajnościami będziemy szukać możliwości wsparcia banków w dokapitalizowaniu z ich własnych środków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy ktoś chciałby zabrać głos w imieniu Narodowego Banku Polskiego i odpowiedzieć na pierwsze pytanie dotyczące roli systemu bankowego w kształtowaniu polityki pieniężnej i polityki gospodarczej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#EwaCharewicz">Osobiście wolałabym nie ustosunkować się do polityki pieniężnej, jako że pomiędzy sprawującym nadzór bankowy a tym, kto prowadzi politykę pieniężną występuje wielokrotnie kolizja. Wiemy o tym, że wszyscy fachowcy bardzo przestrzegają tego, aby nadzór umieszczony w banku centralnym był oddzielony „ścianą ogniową” od tych departamentów, które decydują o polityce pieniężnej.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#EwaCharewicz">Na posiedzeniu, którego tematem jest strategia umacniania systemu bankowego, potrzebny jest przedstawiciel banku centralnego. Zaproszenie wysłaliśmy do pani prezes Hanny Gronkiewicz-Waltz. Zwykle bywał u nas pan prezes Koziński i rozumiem, że zastępuje go pani dyr. Charewicz. Nie chciałabym, aby okazało się, że w dyskusji o strategii umacniania systemu bankowego w Polsce zabrakło bardzo ważnego podmiotu, który uczestniczy w tym procesie. Nadzór bankowy ma ograniczoną funkcję w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#EwaCharewicz">W tej sytuacji pytam, kto jest upoważniony do reprezentowania Narodowego Banku Polskiego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#EwaCharewicz">Nie powinnam prezentować polityki pieniężnej Narodowego Banku Polskiego z bardzo prostej przyczyny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WiesławaZiółkowska">Ja to rozumiem, ale na zaproszenie, które skierowaliśmy do pani prezes Hanny Gronkiewicz-Waltz, przybyła pani dyrektor i kilka osób. Pytam więc, kto oficjalnie reprezentuje panią prezes?</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#WiesławaZiółkowska">Wyrazimy swoje niezadowolenie na piśmie, które skierujemy do prezesa NBP, iż na posiedzenie Komisji nie przybył przedstawiciel zarządu NBP, który mógłby odpowiedzieć na postawione przez nas pytanie. Aby jednak móc kontynuować posiedzenie, udzielam głosu pani dyr. Charewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#EwaCharewicz">Z przyjemnością informuję, że wstępne wyniki funkcjonowania banków w 1996 r. są satysfakcjonujące. Wszystkie parametry wskazują na rozwój systemu bankowego, a w zakresie: sum bilansowych, aktywów netto, wyniku finansowego, rentowności, współczynnika wypłacalności itd.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#EwaCharewicz">Chcę podkreślić, że dla umocnienia systemu bankowego najważniejsze jest uchwalenie nowego prawa bankowego. Powtarzam to do znurzenia, ale z tego nic nie wynika. Nowe prawo bankowe jest warunkiem niezbędnym do tego, aby system bankowy mógł się rozwijać w sposób poprawny. Pewne przepisy powinny być zliberalizowane, dostosowane do standardów Unii Europejskiej i jednocześnie występują takie zagadnienia, które wymagają uściślenie po to, aby polski system bankowy nie stał się polem penetracji różnego rodzaju niechcianego kapitału.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#EwaCharewicz">Jeśli chodzi o stosowane obecnie metody prywatyzacji, to bardzo często spotykamy się z pytaniem, czy efektem tego procesu będzie polski system bankowy, czy system bankowy w Polsce. Jako nadzorca, który musi się kierować określonymi standardami, odpowiadam na to pytanie w ten sposób: przede wszystkim powinien być zdrowy system bankowy, a sprawą polityki państwa jest to czy ma to być silny i zdrowy system z przewagą kapitału polskiego, czy z przewagą kapitału zagranicznego.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#EwaCharewicz">W pełni podzielam stanowisko pana ministra Pazury, że analiza wpływu kapitału zagranicznego na konkurencyjność polskiego systemu bankowego, rozwój usług, wdrażanie nowych produktów, wykazała bardzo pozytywne tendencje.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#EwaCharewicz">Jednocześnie ustosunkowując się do prywatyzacji jestem zaniepokojona sytuacją, która wytworzy się w 1997 r. Informacje, które czerpię z prasy, wskazują na to, że w tym roku z polskiego systemu bankowego zostanie wytransferowana, na rzecz budżetu państwa, kwota powyżej 1 mld zł, czyli powyżej 10 bln starych zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#RyszardBugaj">Co należy rozumieć przez wytransferowanie tej kwoty?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#EwaCharewicz">Metoda prywatyzacji polegająca na tym, że banki będą zakupywały od skarbu państwa pakiety akcji, za które będą płaciły gotówką, oznacza osłabienie systemu bankowego na kwotę 1 mld zł i z tym trzeba się liczyć. Jeśli chcemy, aby polskie podmioty gospodarcze objęły pakiety strategiczne, to w tym celu należy zmienić koncepcję prywatyzacji i doprowadzić do takiej sytuacji, aby prywatyzacja odbywała się poprzez emisję nowych akcji, zaś pakiety tych akcji powinny być nabywane w sprzedaży ratalnej.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#EwaCharewicz">Pozbawienie systemu bankowego takiej kwoty pieniędzy musi spowodować jego osłabienie. To nie jest kwota, którą można w ciągu roku wyjąć z tego systemu bez ujemnych skutków. Mówię o tym dlatego, abyśmy potem nie byli zaskoczeni tym, co się będzie działo. Dotychczas sprzedawane były duże pakiety akcji, bez możliwości rozbicia ich na mniejsze pakiety, co stwarza sytuację groźną z punktu widzenia nadzoru bankowego.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#EwaCharewicz">Wracając do prawa bankowego jeszcze raz podkreślam, że zgodnie z obowiązującymi przepisami nie jest możliwe zastosowanie wpuszczania kapitału zagranicznego do polskiego systemu bankowego. Nowe prawo bankowe utrzyma tę sytuację, gdyż inaczej być nie może, jeżeli chcemy wstąpić do Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#EwaCharewicz">Niepokój nadzoru bankowego budzi kolejny problem, który znamy też tylko z prasy. Problem ten wynika z łączenia systemu ubezpieczeniowego z systemem bankowym. Zakładając, że istnieje taka potrzeba, jednocześnie chcę zwrócić uwagę na to, że łączenie systemu ubezpieczeniowego, w którym brakuje kapitału z systemem bankowym, który w dalszym ciągu wymaga dokapitalizowania, jest procesem niebezpiecznym i na skutki tak prowadzonej polityki nie trzeba będzie długo czekać.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#EwaCharewicz">Nie chcę przez to powiedzieć, że system bankowy i usługi ubezpieczeniowe nie powinny być łączone. Taki trend istnieje na świecie. Poprzez skumulowanie w jednej placówce usług bankowych i ubezpieczeniowych można usprawnić obsługę klientów, a jednocześnie zachować pewne bezpieczeństwo.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#EwaCharewicz">Z racji pełnionej funkcji chcę poinformować, że w bazylejskim Komitecie Nadzoru Bankowego na ukończeniu jest proces ustalania pewnych standardów, którym musi odpowiadać każdy nadzór bankowy na świecie. Mam nadzieję, że gotowy dokument można będzie opublikować w maju. W tym miejscu zwracam się z prośbą, aby nie były upowszechniane materiały, dopóki Komitet bazylejski nie ukończy pracy nad dokumentem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejSzukalski">Zacznę od złożenia podziękowań Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz Sejmowi za działania, w wyniku których m.in. powstała ustawa o restrukturyzacji banków spółdzielczych i Banku Gospodarki Żywnościowej, uchwalono, a następnie znowelizowano ustawę o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym i dokonano częściowej synchronizacji rozwiązań podatkowych i ostrożnościowych.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#AndrzejSzukalski">W ten sposób udało się ochronić polski system bankowy od pewnego załamania. Doprowadzono też do względnej stabilizacji w tym systemie.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#AndrzejSzukalski">Podziękowania należą się również za opracowanie przez Narodowy Bank Polski i rząd dokumentu pt. „Strategia umacniania systemu bankowego w Polsce” oraz za tę część wypowiedzi pana ministra Pazury, która dotyczy umacniania polskiego - co podkreślam - systemu bankowego. Na świecie każde z państw umacnia swój system bankowy i coś w tym jest.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#AndrzejSzukalski">Sądzę, że trzeba odpowiedzieć na pytanie dlaczego musimy zabiegać o umocnienie polskiego systemu bankowego? Otóż uważam, że odpowiedź na tak postawione pytanie zawiera się w paru istotnych kwestiach. Polski system bankowy powinien:</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#AndrzejSzukalski">- pełnić rolę niezawodnego, sprawnie działającego pośrednika finansowego,</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#AndrzejSzukalski">- być bardzo wymagającym partnerem dla obsługiwanych przedsiębiorstw, który będzie mobilizował je do możliwie najwyższej wydajności, do oferowania przez nie konkurencyjnych produktów wobec podobnych firm krajowych i zagranicznych,</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#AndrzejSzukalski">- pełnić szczególną rolę w sytuacji, gdy konieczna jest restrukturyzacja różnych sektorów gospodarczych, zarówno z uwzględnieniem potrzeb i wymogów rynku krajowego, jak i zagranicznego,</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#AndrzejSzukalski">- powinien potrafić mobilizować kapitały na rynkach: krajowym i zagranicznym, aby finansować rozwój dziedzin gwarantujących wykorzystanie wolnych sił roboczych i wolnych mocy produkcyjnych,</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#AndrzejSzukalski">- pełnić rolę przy promowaniu i wspieraniu ekspansji polskich przedsiębiorstw na rynkach zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#AndrzejSzukalski">Polska bankowość w bardzo krótkim okresie pokonała ogromny dystans dzielący ją od bankowości zagranicznej. Niektórzy twierdzą, że inni taki dystans pokonywali w czasie półwiecza. Pomimo jeszcze małej sprawności, szczególnie w obszarze usług detalicznych, możemy mówić o przełomie w polskim systemie bankowym i o zbudowaniu solidnych podstaw do dynamicznego rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#AndrzejSzukalski">Fundamenty tego rozwoju są oparte na następujących elementach:</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#AndrzejSzukalski">- kadra; w bankach już nie jest taka sama jak była poprzednio, ale trzeba wyraźnie powiedzieć, że nadal musimy ją bardzo intensywnie kształcić,</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#AndrzejSzukalski">- oferty produktowe; banki mają coraz bogatszą ofertę produktów, lecz każdego roku powinny wzbogacać ją o nowe, coraz bardziej wyrafinowane produkty,</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#AndrzejSzukalski">- sieć oddziałów; podstawowa sieć oddziałów, która została zbudowana, w przyszłości powinna pełnić rolę węzłów dla przynajmniej 10–15 tys. nowoczesnych elektronicznych placówek.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#AndrzejSzukalski">Ponadto konieczne jest wdrożenie jednego z najnowocześniejszego w Europie systemu rozliczeń międzybankowych. Formalne finansowe zabezpieczenie systemów wyrażać się powinno nawet zbyt rygorystycznymi normami oraz w pełni stworzonymi rezerwami dotyczącymi finansowania systemu.</u>
          <u xml:id="u-18.15" who="#AndrzejSzukalski">Powinniśmy rozwijać kontakty z bankami zagranicznymi. Potrzebna jest nam stała gotowość budowy niezbędnej infrastruktury bankowej. Dla przykładu podam: „Polgard”, „Telbank”, trzy szkoły bankowe, system pozagiełdowego obrotu instrumentami finansowymi, agencje rankingowe, przedsiębiorstwa maklerskie, system międzybankowej informacji gospodarczej i tworzący się system biura kredytów. Niektóre z tych przedsięwzięć są efektem dobrego współdziałania banków, Ministerstwa Finansów i Narodowego Banku Polskiego.</u>
          <u xml:id="u-18.16" who="#AndrzejSzukalski">Konstruując strategię trzeba powiedzieć, jak należy wprowadzić polską bankowość do pełnej, otwartej konkurencji, która rozpoczyna się od 1999 r.? Jak usunąć istniejące ciężary i jak pomóc polskiej bankowości?</u>
          <u xml:id="u-18.17" who="#AndrzejSzukalski">Przedstawiliśmy Komisji zestaw podstawowych wniosków i postulatów w formie pisemnej. Niektóre z nich powinny być rozwinięte i sądzę, że zrobią to towarzyszące mi osoby, reprezentujące banki.</u>
          <u xml:id="u-18.18" who="#AndrzejSzukalski">Na zakończenie odniosę się do samego dokumentu pt. „Strategia umacniania systemu bankowego w Polsce”. Otóż jest on tyle wart, na ile jest możliwe przełożenie go na działania praktyczne, które będą stanowiły podstawę funkcjonowania banków w najbliższym okresie. Jeżeli polskie banki będą miały takie same, jak banki zagraniczne, możliwości rozwoju, zarówno w zakresie kapitałowym, jak i pod względem osiągnięć technologicznych, to można być spokojnym o to, że rozwój będzie postępował w prawidłowym kierunku. Natomiast, jeśli tego nie zrobimy w ciągu najbliższych 2 lat, to później nie będzie można stworzyć specjalnych warunków dla systemu bankowego.</u>
          <u xml:id="u-18.19" who="#AndrzejSzukalski">Polski system bankowy nauczył się już wiele i dużo potrafimy zrobić, ale potrzebna jest do tego instrumentacja i potrzebna jest ochrona tego systemu. Podam jeden przykład. Tajemnica bankowa jest często określana jako taki sobie element. Tymczasem jest to bardzo ważny element w przypadku konkurencji ze strony banków zagranicznych. Jeśli będą one lepiej chroniły tajemnicę bankową, to odbiorą klientów polskim bankom. Także rezerwy obowiązkowe, stworzenie możliwości właściwego kształtowania ceny naszych produktów i jeszcze inne elementy przekładają się na pozycję polskiego systemu bankowego.</u>
          <u xml:id="u-18.20" who="#AndrzejSzukalski">Cieszę się, że mówił o tym pan minister Pazura. Rzecz w tym, aby również system podatkowy tworzył warunki dla odbudowania kapitału polskich banków. Rozpoczynaliśmy z bardzo niewielkimi kapitałami.</u>
          <u xml:id="u-18.21" who="#AndrzejSzukalski">Obecnie fundusze własne banków netto wynoszą ok. 7 mld zł. Ten kapitał powinien być podwojony, aby można było prowadzić prawidłową działalność. Mówimy także o innych czynnikach, np. o wskaźniku koncentracji, poprawie pewnych regulacji, co wiąże się z uchwaleniem nowego prawa bankowego oraz ustawy o Narodowym Banku Polskim. Jest to cały zestaw spraw, który jest niezbędny z punktu widzenia zabezpieczenia prawidłowego funkcjonowania polskiego systemu bankowego, zważywszy na otwarcie, jakie nastąpi od 1999 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WiesławaZiółkowska">Byłabym wdzięczna, gdyby państwo koncentrowali się na konkretnych sprawach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Odpowiadając na apel pani przewodniczącej, podam państwu pewne informacje, z których część jest zbliżona do rzeczywistości, gdyż nie zostały one jeszcze formalnie potwierdzone przez biegłych rewidentów.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Pan minister Pazura powiedział, że w ostatnich latach polski system bankowy został dokapitalizowany w wysokości 49 bln starych zł. Przypomnę, że to dokapitalizowanie zostało dokonane w formie obligacji restrukturyzacyjnych. Z punktu widzenia bankowego, są to swego rodzaju papiery gwarancyjne, bardzo ważne i potrzebne, ale są to jednak papiery, które uniemożliwiają w wielu przypadkach prowadzenia normalnej działalności bankowej.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Dla porównania przedstawię państwu następujące dane. Utracone dochody przez polski system bankowy w tym samym czasie, o którym mówił pan minister Pazura, w postaci niezarobionych środków ze względu na bardzo wysokie rezerwy obowiązkowe, to 65 bln starych zł. Zapłacone podatki przez polski system bankowy w postaci gotówki, to 60 bln starych zł. Chcę także podać informację, oczywistą dla wszystkich członków tej Komisji, która dotyczy „złodzieja” w systemie bankowym. Chodzi o inflację, która inaczej działa w bankach, aniżeli w przedsiębiorstwach produkcyjnych. Po prostu każdego roku składa się do skarbców i kradnie 20-30-40 proc. zasobów, dlatego że 85 proc. kapitału powinno być utrzymywane w postaci środków płynnych. Jest to także bardzo poważne obciążenie dla sektora bankowego.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Pani przewodnicząca apelowała, aby koncentrować się na konkretnych sprawach. Po-dzielę je na dwie części.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Kilka tygodni temu przedstawiciele rządu powiedzieli, że nie będzie protekcjonizmu wobec polskich banków. Wobec tego zadaję takie oto pytania:</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">- Czy protekcjonizmem jest potraktowanie polskich banków w taki sam sposób, jak banków niemieckich, banków holenderskich, gdy chodzi o opodatkowanie rezerw celowych na kredyty w sytuacji nieregularnej? Nie jest protekcjonizmem zastosowanie identycznych norm, które obowiązują w OECD czy Unii Europejskiej, zwłaszcza że w 23 bankach komercyjnych jest większościowy kapitał zagraniczny i banki te w 1999 r. będą mogły swobodnie otwierać swoje oddziały.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">- Czy protekcjonizmem jest zniesienie obciążenia w postaci absurdalnie wysokiej rezerwy obowiązkowej, kilkunastoprocentowej, która powoduje, że aktywa polskich banków są obciążone 5–6 proc.?</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">- Czy protekcjonizmem jest ustalenie normy koncentracji kredytów na poziomie europejskim, zamiast tego, co obowiązuje od kilku lat w Polsce?</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">- Czy protekcjonizmem jest wprowadzenie europejskich norm udziałów partycypacyjnych polskich banków w podmiotach, w których często są one zaangażowane na mocy ustaw restrukturyzacyjnych?</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">- Czy protekcjonizmem jest wprowadzenie rozwiązania europejskiego, mówiąc konkretnie - niemieckiego, gdy chodzi o tajemnicę bankową, aby bank mógł chronić wkłady klientów na podobnych zasadach, jak w tamtych krajach?</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">- Czy protekcjonizmem jest zastosowanie nieco innych regulacji dla bankowości inwestycyjnej w Polsce? Zgadzam się z tym, że bankowość inwestycyjna powinna wyrastać z bankowości uniwersalnej o charakterze europejskim, ale trzeba zastosować pewne rozwiązania w okresie przejściowym.</u>
          <u xml:id="u-20.11" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">To nie jest protekcjonizm, lecz stworzenie identycznych warunków działania dla polskich banków oraz banków zagranicznych, które już funkcjonują w Polsce i które będą wchodziły na nasz rynek w kolejnych miesiącach.</u>
          <u xml:id="u-20.12" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Fundusze własne polskich banków w relacji do produktu krajowego brutto wynoszą ok. 2 proc. W Niemczech, Hiszpanii, Francji, Austrii te relacje wynoszą 7–8 proc. Proszę zobaczyć jaki mamy do pokonania dystans z tego punktu widzenia. Ten dystans oznacza też, że polskie banki nie są w stanie sprostać zapotrzebowaniu gospodarki na różnego rodzaju usługi.</u>
          <u xml:id="u-20.13" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Podam wskaźniki charakteryzujące dostępność usług bankowych. Liczba oddziałów na 1 mln mieszkańców w Polsce wynosi 60, w Czechach - 400, w Niemczech - 800, we Francji - 700, w Hiszpanii - 700. Przemilczę liczbę bankomatów i kart płatniczych.</u>
          <u xml:id="u-20.14" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Dlaczego tak się dzieje? Między innymi na skutek asynchronizacji rozwiązań ostrożnościowych i podatkowych. W 1993 r. polskie banki musiały utworzyć rezerwy celowe w wysokości 47 bln starych zł na kredyty w sytuacji nieregularnej. Było to konieczne z punktu widzenia bezpieczeństwa systemu, ale „w nagrodę” te rezerwy zostały opodatkowane podatkiem dochodowym. Mówiąc inaczej, zbawienny lek stosowany w nadmiernych ilościach bądź źle stosowany może doprowadzić pacjenta do krytycznego stanu.</u>
          <u xml:id="u-20.15" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Podstawową sprawą jest więc zsynchronizowanie polskich rozwiązań z rozwiązaniami europejskimi, przy czym część takich operacji nic nie kosztuje, bo nie są potrzebne nakłady finansowe.</u>
          <u xml:id="u-20.16" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Jest to pierwszy postulat wypływający z generalnego założenia, iż warto w demokratycznym państwie, położonym w środku Europy, posiadać mocny krajowy system finansowy, także z udziałem kapitału zagranicznego, ale w rozsądnej wielkości.</u>
          <u xml:id="u-20.17" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Dlaczego powiedziałem „rozsądnej wielkości”? Otóż dlatego, że wszystkie kraje rynkowe chronią własny system bankowy. Możemy uzasadniać dlaczego to robią, ale na razie spójrzmy jaka jest praktyka. Otóż 90–95 proc. kapitałów to własny system bankowy. Przy dużym zaufaniu do międzynarodowych instytucji, do kapitału zagranicznego uważają, że rodzimy system finansowy trzeba chronić.</u>
          <u xml:id="u-20.18" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">W tym miejscu zwracam się do rządu i NBP z następującymi postulatami:</u>
          <u xml:id="u-20.19" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">- Być może trzeba zmienić politykę poboru dywidendy, by w bankach zostawało więcej niż dotychczas wypracowanych środków, co pozwoliłoby na szybsze podnoszenie kapitałów.</u>
          <u xml:id="u-20.20" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">- Być może na okres przejściowy - tak zrobili Amerykanie kilkanaście lat temu, kiedy ich system finansowy był w kryzysie - należy określić inne zasady tworzenia funduszu ryzyka ogólnego. Amerykanie przez 5 lat prowadzili specjalną politykę polegającą na tym, że jeśli rezerwy te nie zostały wykorzystane na koniec danego roku, to mogły zasilać fundusze własne banków.</u>
          <u xml:id="u-20.21" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">- Być może należałoby w większym stopniu zaliczać rezerwy celowe, tworzone na kredyty w sytuacji nieregularnej, w ciężar kosztów, tak jak to się dzieje w niektórych krajach Europy.</u>
          <u xml:id="u-20.22" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">- Być może warto jeszcze raz przyjrzeć się formie prywatyzacji polskich banków i wprowadzić specjalną instytucję funduszu krajowego prywatyzacji polskich banków, działającego na nieco innej zasadzie niż do tej pory prowadzona prywatyzacja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#RyszardBugaj">Na jakiej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Sądzę, że można by było poszukać rozwiązania na kształt udoskonalonej formy Narodowych Funduszy Inwestycyjnych, w postaci specjalnej agencji prywatyzacyjnej, dającej wszystkim obywatelom polskim - na szczęście coraz bardziej zasobniejszym - większy dostęp do prywatyzacji polskich banków.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Powiem inaczej, czy potrzebny jest tak ogromny pośpiech w prywatyzacji wszystkich polskich banków? Na to pytanie warto sobie odpowiedzieć dzisiaj.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Wymienię jeszcze jeden postulat, nawiązując do wypowiedzi pana ministra Pazury, aczkolwiek była ona bardzo ogólna. Rzeczywiście, niezbędne jest przyspieszenie wykupu obligacji restrukturyzacyjnych. Chcę państwa zapewnić, że system bankowy jest w stanie zasilać bardzo dobrze budżet państwa w sposób bezpośredni. Natomiast w jakim stopniu przyczynia się do zasilania pośredniego, to w tym przypadku można snuć różne projekcje, ale na pewno chodzi o bardzo dużo pieniędzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WładysławJaworski">Po tych dwóch wypowiedziach, z którymi się solidaryzuję, właściwie trudno coś więcej dodać.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#WładysławJaworski">Chcę jednak zacząć od sprawy podstawowej.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#WładysławJaworski">Przed chwilą pan minister Pazura powiedział, że banki polskie trzeba utrzymać i trzeba je popierać. Chcę stwierdzić, że oba rządowe dokumenty traktujące o strategii umacniania systemu bankowego w Polsce i o programie prywatyzacji banków z udziałem kapitałowym skarbu państwa, zaprzeczają tej tezie.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#WładysławJaworski">W dokumencie zawierającym program prywatyzacji jest stwierdzenie, które - moim zdaniem - całkowicie zadaje kłam tezie, że my popieramy banki polskie. Cytuję: „Wydaje się wobec powyższego, że rząd powinien dopuścić możliwość sprzedaży większościowych pakietów akcji PBK i BZ nawet do 75 proc. zagranicznym inwestorom strategicznym”. Jest to odejście od decyzji rządu z 1992 r., bowiem wówczas postanowiono, że inwestor zagraniczny nie może kupić pakiet większy niż 35-procentowy.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#WładysławJaworski">Ponadto w tym samym dokumencie stwierdza się wyraźnie, że banki Narodowego Banku Polskiego będą prywatyzowane przy pomocy inwestora zagranicznego, a także w ten sposób będzie prywatyzowany Bank Handlowy, Bank Zachodni i prawdopodobnie PBK.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#WładysławJaworski">W dokumencie, który jest przedmiotem obrad, nie ma ani słowa na temat wzmocnienia kapitałów banków polskich. W ogóle w tym dokumencie nie zauważa się, że istnieją polskie banki.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#WładysławJaworski">Dlatego stawiam tezę, że oba te dokumenty nie tylko nie wspomagają polskiego systemu bankowego, ale wręcz są dowodem na to, że dominująca rola polskiego systemu bankowego przestanie istnieć w ciągu najbliższych lat. Naturalnie można się zapytać czy to jest dobrze, czy źle.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#WładysławJaworski">Można wytaczać argument, że zwiększa się konkurencja, choć jest to temat dyskusyjny i ma odmienny pogląd niż pan minister Pazura. Chcę natomiast zwrócić uwagę na to, co już zostało powiedziane, że żaden kraj europejski nie dopuścił do tego, aby zagraniczny kapitał objął więcej niż do 20 proc. kapitału akcyjnego. Można zrobić cały wykład o tym, jakimi sposobami to osiągnięto.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#WładysławJaworski">Uzasadnione jest pytanie dlaczego tak się dzieje. Można tam pojechać i na miejscu o to zapytać. Na ogół podawane są trzy przyczyny:</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#WładysławJaworski">1) Nie ma żadnej gwarancji, że środki zgromadzone w danym kraju nie zostaną wykorzystane gdzie indziej. Holdingi międzynarodowe mają to do siebie, że inwestują tam, gdzie otrzymują większy zysk i ponoszą mniejsze ryzyko.</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#WładysławJaworski">2) Nie ma żadnej gwarancji, że banki zagraniczne udzielając dużych kredytów inwestycyjnych nie będą stawiały warunków, kto będzie budował, jaki będzie wykonawca, jakie będą licencje i jakie będą zakupywane maszyny.</u>
          <u xml:id="u-23.11" who="#WładysławJaworski">3) Bezsporne jest, że bank, jeśli ma inwestora zagranicznego, to nieco lepiej pracuje, ale z punktu widzenia makro, nie ma samodzielnej polityki gospodarczej i pieniężnej, gdy banki są opanowane przez kapitał zagraniczny. Wówczas o ich kapitale, o ich płynności i o innych elementach decydują banki-matki.</u>
          <u xml:id="u-23.12" who="#WładysławJaworski">Na czym polega największe nieporozumienie? Z dokumentu pt. „Strategia umacniania systemu bankowego w Polsce” wynika, że nam grozi coś dopiero w 1999 r. Moim zdaniem, sprawa decyduje się dzisiaj, bo w gruncie rzeczy nie ma żadnej merytorycznej różnicy pomiędzy oddziałami banków zagranicznych a bankami-córkami, które funkcjonują już na naszym rynku.</u>
          <u xml:id="u-23.13" who="#WładysławJaworski">Trzeba powstrzymać „radosną twórczość” Narodowego Banku Polskiego, który udzielił ponad 20 licencji dla banków zagranicznych za drobną łapówkę, bo tak trzeba nazwać np. 8 mln zł dla Prosperbanku. Aby nie dopuścić do bankructwa tego banku, zmuszono Deutschebank, aby kupił obligacje oprocentowane 1 proc. Czy to ma być osiągnięcie? W ten sam sposób ratuje się inne banki. W gruncie rzeczy jest to paromilionowa łapówka, którą muszą dać banki zagraniczne, żeby otrzymać licencje.</u>
          <u xml:id="u-23.14" who="#WładysławJaworski">Nie można dokonywać prywatyzacji banków w zbliżonych terminach, czyli nie można się zgodzić na to, aby prywatyzacyjny fundusz dyktował nam warunki. Rynek kapitałowy jest płytki. Polskich inwestorów nie ma i jeżeli chcemy przyspieszać prywatyzację, to możemy to robić tylko przy pomocy inwestorów zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-23.15" who="#WładysławJaworski">Jeżeli ktoś dzisiaj mówi, za granicą lub w kraju, że trzeba przyspieszać prywatyzację, to tym samym mówi: będziemy sprzedawali inwestorom zagranicznym. Gdy ktoś o tym nie wie, to źle o nim świadczy. A jeśli wie, ale nie stawia tak sprawy, to oznacza, że nie mówi prawdy.</u>
          <u xml:id="u-23.16" who="#WładysławJaworski">Musimy mówić otwarcie, że nie można prowadzić takiej polityki jaką prowadzi Narodowy Bank Polski i Ministerstwo Finansów w stosunku do banków polskich. Zwracali na to uwagę moi przedmówcy. Faktem jest, że np. ostatnia podwyżka obowiązkowej rezerwy oznacza dekapitalizację banków, bo w gruncie rzeczy jest to podatek.</u>
          <u xml:id="u-23.17" who="#WładysławJaworski">Pan dyr. Pietraszkiewicz wspomniał już o tym, że wicepremier Kołodko powiedział, iż nie zgodzi się na protekcjonizm. Jeszcze raz chcę podkreślić, że nie chodzi o żaden protekcjonizm, lecz o równe szanse dla polskich banków, bo tylko pod tym warunkiem mogą się one utrzymać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WiesławaZiółkowska">Nie dość, że podejmujemy trudne problemy, to jeszcze pan minister Pazura poinformował mnie, że będzie musiał opuścić posiedzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#RyszardPazura">Ze względu na wcześniej ustalony z premierem termin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WiesławaZiółkowska">Stawia nas to w niezwykle trudnej sytuacji. Jeśli pan minister może z nami pozostać, to bardzo proszę, aby to zrobił.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JózefKaleta">Strategia bankowa jest traktowana źle zarówno przez rząd, jak i bank centralny. Dowodem na to jest również to, że na naszym posiedzeniu jest nieobecny przedstawiciel Narodowego Banku Polskiego, który mógłby reprezentować panią prezes Hannę Gronkiewicz-Waltz, czyli miałoby całościowy ogląd polityki pieniężnej. Z kolei pan minister Pazura przybył na posiedzenie z zamiarem opuszczenia go przed zakończeniem obrad.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#JózefKaleta">Najważniejszym jednak dowodem jest dokument rządowy pt. „Strategia umacniania systemu bankowego w Polsce”. Zawiera on bardzo szczegółowe propozycje o charakterze organizacyjno-technicznym, dotyczące spraw trzeciorzędnych. Nie ma w nim natomiast żadnych podstawowych kierunków strategii umacniania systemu bankowego w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#JózefKaleta">Do tego czasu zostało opracowanych kilka dokumentów, które w tytule mają wyraz „strategia”. Taki dokument opracował premier Kołodko, dawny Centralny Urząd Planowania, przy czym ten sięga do 2010 roku. Znane są też programy Komitetu Prognoz - Polska w XXI w. Moim zdaniem, są to znakomite programy strategii, ale nie ma w nich w ogóle mowy o polityce monetarnej systemu bankowego. Sądziłem, że tę lukę uzupełni dziś omawiany dokument rządowy. Spodziewałem się, że na jego podstawie dowiemy się czegoś na temat wieloletniej strategii monetarnej. Niestety, rozczarowałem się, a przecież jest to bardzo ważny element systemu gospodarczego - niemniej ważny od polityki fiskalnej, której wiele miejsca poświęcono w wymienionych wcześniej dokumentach.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#JózefKaleta">Uważam, że w dokumencie traktującym o strategii umacniania systemu bankowego w Polsce powinny znaleźć się takie elementy jak: polityka rezerw dewizowych, polityka rezerw obowiązkowych, środki stymulujące wzrost oszczędności, kredytowanie budownictwa mieszkaniowego, kredytowanie budowy autostrad. Są to ważne, strategiczne problemy, które powinny być przynajmniej zasygnalizowane.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#JózefKaleta">Chętnie także dowiedziałbym się, jakie środki zamierza zastosować bank centralny w celu ograniczenia prania brudnych pieniędzy. Jest jeszcze wiele innych ważnych kluczowych problemów, które powinny się znaleźć w takim dokumencie. Ponadto okres, którego dotyczą działania strategiczne, powinien zostać podzielony na etapy. Oczywiście, nie chodzi mi o szczegółowy harmonogram, natomiast uważam, że w tym dokumencie powinny się znaleźć jakieś konkretne propozycje.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#JózefKaleta">Pozwolę sobie powiedzieć kilka słów na temat prywatyzacji i udziału banków w rozwoju gospodarczym kraju. W dokumencie rządowym wiele jest powiedziane na temat umacniania samodzielności banków. Oceniam to pozytywnie, bo rzeczywiście banki powinny być samodzielne. Natomiast nie ma ani jednego słowa o tym, w jaki sposób bank centralny będzie współdziałał z rządem w celu rozwijania gospodarki? W jaki sposób będzie wspierał strategiczne czy najważniejsze priorytety polityki społeczno-gospodarczej?</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#JózefKaleta">Na całym świecie dzieje się tak, że banki centralne wspólnie z rządami wspierają priorytety gospodarcze. U nas w ogóle o tym nie ma mowy, a istnieje przecież groźba, że gdy wszystko sprywatyzujemy i sprzedamy kapitałowi zagranicznemu, to z pewnością banki zachodnie nie będą zainteresowane wspieraniem np. rolnictwa polskiego, które jest groźnym konkurentem dla rolnictwa zachodniego. Bardzo trafnie o tym problemie mówił pan prof. Jaworski.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#JózefKaleta">Wiele zastrzeżeń można mieć także do sformułowań dotyczących prywatyzacji. Nie rozumiem dlaczego traktuje się prywatyzację jako panaceum na wszystkie niedomagania systemu bankowego w Polsce. W krajach zachodnich banki publiczne stanowią ponad 50 proc. banków. Są to banki komunalne, spółdzielcze i banki, nad którymi kontrolę sprawuje państwo i nic się z tego powodu złego nie dzieje. Nie ma potrzeby przyspieszać prywatyzację i obejmować nią wszystkie banki.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#JózefKaleta">W dokumencie pt. „Strategia umacniania systemu bankowego w Polsce” podkreśla się, że niezbędna jest restrukturyzacja banków i konieczna jest dobra współpraca polskich banków z bankami zagranicznymi. Zacytuję fragment: „Przykładem takiej współpracy może być restrukturyzacja Interbanku SA, w której wziął udział NBP ostatecznie sprzedając go holenderskiemu bankowi ABN AMRO. Również niemiecki Westdeutsche Landesbank przejął akcje Banku Morskiego SA, włączając się w sanację prowadzoną przez Polski Bank Rozwoju SA w Warszawie”. Okazuje się więc, że uzdrawianie banków, ich restrukturyzacja kończyła się ostatecznie sprzedażą banków inwestorom zagranicznym. W dokumencie stwierdza się bez zażenowania, że tak prowadzona polityka przynosi pewne korzyści inwestorowi zachodniemu, który kupuje działający bank z doświadczonymi pracownikami, mający określonych klientów i rozpoznany rynek w zakresie zapotrzebowania na produkty bankowe, a więc bazę do rozwijania działalności. W podsumowaniu dodaje się, że rząd będzie wspierał ten kierunek działania Narodowego Banku Polskiego.</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#JózefKaleta">Przed sobą mam książkę, której autorem jest pan prof. Jaworski. Czytam w niej, że np. Dania ma 219 banków, ale tylko 6 zagranicznych. W Niemczech, na 1040 banków, jest 60 banków zagranicznych. We Włoszech funkcjonuje 1065 banków, ale tylko 36 zagranicznych. Także w Holandii jest 40 banków zagranicznych na 170 banków.</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#JózefKaleta">Udział kapitału zagranicznego w bankach wynosi od kilku do kilkunastu procent, a u nas ten udział sięga do 30 proc. Gdy w tym roku sprzedamy dwa duże banki, to udział wzrośnie do 50 proc., a z programu prywatyzacji do 2000 roku można wysnuć wniosek, że banki zagraniczne będą miały ok. 70-procentowy udział. Musi to budzić zaniepokojenie. Nie można być suwerennym krajem gospodarczo, jeśli pozbędziemy się systemu bankowego.</u>
          <u xml:id="u-27.11" who="#JózefKaleta">Nie raz mówi się, że trzeba inwestorom zagranicznym sprzedać banki, bo nie ma kapitału w kraju na prywatyzację. Po pierwsze, nie musimy wszystkiego prywatyzować, a po drugie, kapitał krajowy jest, choć może nie tak wysoki, ale stopniowo możemy dokapitalizowywać banki. Grecja, Portugalia i Hiszpania, gdy wchodziły do Unii Europejskiej także nie miały własnego kapitału, ale utrzymały narodowe systemy bankowe. Były to biedniejsze kraje niż my w tej chwili, a jednak własne systemy bankowe zostały utrzymane.</u>
          <u xml:id="u-27.12" who="#JózefKaleta">Nie sądzę więc, aby z tego powodu, że nie mamy nadmiernie wysokiego kapitału w kraju, należało się pozbywać własnego systemu bankowego. Uważam, że w naszej uchwale trzeba sformułować jakieś ostrzeżenie idące w tym kierunku.</u>
          <u xml:id="u-27.13" who="#JózefKaleta">Nie powinniśmy się straszyć 1999 rokiem. Wówczas jeszcze nie znajdziemy się w Unii Europejskiej, a także uważam, że parlament może przesunąć o rok otwarcie naszego rynku na zagraniczne instytucje finansowe, aby uratować krajowy system bankowy. Jesteśmy krajem suwerennym i możemy jeszcze zmienić zawarte porozumienia.</u>
          <u xml:id="u-27.14" who="#JózefKaleta">Na zakończenie chciałbym sprostować to, co powiedziała pani dyr. Charewicz w sprawie wytransferowania 10 bln starych zł z systemu bankowego do budżetu państwa z tytułu prywatyzacji. Pani dyrektor wyraziła opinię, że z tego powodu nastąpi osłabienie systemu bankowego. Nie sądzę, aby była to do końca prawda. Wprawdzie pieniądze ze sprzedaży banków stanowią dochody budżetu państwa, ale w to miejsce wprowadzamy kapitał nabywców banków, a więc nie zmniejsza się kapitał bankowy. Inaczej mówiąc, w miejsce wytransferowanych z banków złotych na rzecz budżetu, wchodzą dolary nabywców banków.</u>
          <u xml:id="u-27.15" who="#JózefKaleta">Uważam, że tak być musi, bo nie można przecież za darmo sprzedawać banków. Musimy z tego tytułu mieć dochody. Pamiętajmy także, że budżet zwraca bankom, czego dowodem są obligacje restrukturyzacyjne. Być może, że nie wszystkie dochody z tytułu prywatyzacji banków powinny wpływać do budżetu i część tych pieniędzy należy przeznaczyć na rozwój bankowości. Jest to problem do rozważenia, ale nie można powiedzieć, że cała kwota dochodów z tytułu prywatyzacji banków to jest transfer, którego skutkiem jest osłabienie systemu bankowego, bo z tego tytułu zmniejsza się kapitał bankowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#RyszardBugaj">Zagadkowe - przynajmniej dla mnie - są motywy, dla których rząd przedstawił taki program umacniania systemu bankowego w Polsce. Trudno zgodzić się z poglądem, że gwałtowna prywatyzacja może przynieść równie gwałtowny wzrost efektywności. Doskonale wiemy o tym, że jeśli są już stosunki rynkowe z elementem konkurencyjności, to tym samym jest już podstawowy czynnik efektywności. Stosunki własnościowe są czynnikiem leżącym już na drugim polu.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#RyszardBugaj">Obserwowaliśmy prywatne banki, które w Polsce powstawały od podstaw po 1990 r. Nie były one obciążone żadnymi zaszłościami, żadnym „garbem” złych kredytów. Znamy los tych banków i liczne skandale, o których donosiła prasa.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#RyszardBugaj">Nie neguję potrzeby prywatyzacji banków, ale nie mogę pojąć motywów nagłego wyścigu, który próbuje się uruchomić.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#RyszardBugaj">Nie w pełni potrafię się zgodzić z poglądem, który prezentował pan prof. Jaworski, wskazując, że kapitał ma być krajowy. Sądzę, że przykłady, do których pan prof. Jaworski się odwołuje - z całą pokorą wypowiadam pewną wątpliwość - świadczą o tym jak banki krajowe są związane z całym systemem gospodarczym. W Niemczech czy we Francji banki już wcześniej były „zanurzone” w system gospodarczy tysiącami więzi. Dlatego ich związki z gospodarką krajową są tak wszechstronne i wielostronne.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#RyszardBugaj">Z tego punktu widzenia inna jest sytuacja w Polsce. Nowi właściciele polskich banków będą tak samo kierować się krótkookresową efektywnością i gdy będą mieli korzystne lokaty na zewnątrz, to będą używać polskich depozytów na sfinansowanie tego, co będzie na zewnątrz. Dziać się będzie tak - moim zdaniem - bowiem nie ma w Polsce więzi pomiędzy systemem bankowym a systemem przedsiębiorstw produkcyjnych i usługowych na taką skalę, jak np. w Niemczech i one nie powstaną.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#RyszardBugaj">Wyciągam z tego wniosek, który dla mnie ma znaczenie podstawowe. Jeżeli w Polsce chcemy się uchronić trochę przed niebezpieczeństwem, o którym mówił pan prof. Jaworski albo chcielibyśmy wziąć coś z tego, o czym mówił pan poseł Kaleta, czyli system bankowy ma być instrumentem wpływania na procesy rozwoju gospodarczego - ma być podporządkowany czemuś więcej niż krótkookresowej rentowności, to kluczem do tego jest pozostawienie pewnego sektora banków publicznych.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#RyszardBugaj">Z dokumentu, który dzisiaj jest przedmiotem obrad, a także z wypowiedzi pana ministra Pazury wynika, że po 2000 roku w Polsce ma zostać jeden bank nie prywatny. Jest to interesująca teza. Interesujące jest także to, że z taką tezą przychodzi ten rząd. Zasługuje to na refleksję.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#RyszardBugaj">Na tle tego chcę zadać panu ministrowi Pazurze kilka praktycznych pytań. Pytania te muszą być opatrzone pewnymi zastrzeżeniami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WiesławaZiółkowska">Pan poseł nie zauważył nieobecności pana ministra Pazury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#RyszardBugaj">Zwrócę się do ministra finansów ze skargą. Zawiadomienie o posiedzeniu tej Komisji było przesłane do Ministerstwa Finansów ze znacznym wyprzedzeniem. Akurat na tym posiedzeniu ministerstwo to powinno być reprezentowane w taki sposób, w który by nie budził wątpliwości, czy rząd jest zainteresowany strategią umacniania systemu bankowego.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#RyszardBugaj">Przedstawię jednak swoje pytania, aby znalazły się w protokole z posiedzenia Komisji. Być może otrzymam na nie odpowiedzi w innym trybie.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#RyszardBugaj">Jeśli zakończy się proces prywatyzacji, łącznie z PKO BP, to jaki będzie udział Banku Gospodarstwa Krajowego, jedynego banku publicznego, w sumie kapitału własnych banków?</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#RyszardBugaj">Odpowiadając na to pytanie trzeba pamiętać, że kapitały zagraniczne to są kapitały skoncentrowane, które dają prawo dyspozycji, natomiast inaczej wygląda sytuacja, jeśli chodzi o tzw. resztówki akcji skarbu państwa w bankach prywatnych.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#RyszardBugaj">Szukam powodów, dla których nastąpić ma przyspieszenie prywatyzacji banków. Jaki będzie udział załogi i menedżmentu w prywatyzacji Banku Handlowego? Pytam o to co jest związane z objęciem akcji pracowniczych. Wygląda to atrakcyjnie i wydaje się, że warto być pracownikami tego banku.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#RyszardBugaj">W sprawie przewidywanej „inwazji” po 1999 r. chcę zapytać, jak to się dzieje, że na bardzo atrakcyjnych rynkach mało jest stosunkowo kapitału zagranicznego, choć nie ma dla niego żadnych barier? Jak to jest możliwe? Czy nie moglibyśmy czegoś nauczyć się z tych doświadczeń? Rozumiem, że jest pewne postanowienie ogólne, ale poza postanowieniami ogólnymi są nie raz inne środki działania, nie tak globalne, ale bywa, że skuteczniejsze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#HelenaGóralska">Odniosę się do tego, co powiedział pan poseł Kaleta. Jednak banki spółdzielcze i banki komunalne są bankami prywatnymi, a nie państwowymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JózefKaleta">Powiedziałem, że są to banki publiczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#HelenaGóralska">Najzwyczajniej w świecie, są to banki prywatne.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#HelenaGóralska">Muszę powiedzieć, że widziałam już lepiej przygotowane przez rząd czy Ministerstwo Finansów dokumenty, od tego, który jest przedmiotem dzisiejszych obrad. Kilka lat temu o takim dokumencie powiedziałabym, że powstał przy pomocy nożyczek i kleju. Dzisiaj uwspółcześniam tę ocenę i powiem, że z pamięci komputera wyciągnięto kilka starych tekstów i co nie co do nich dopisano. Pewnie dlatego w dokumencie zapowiada się podjęcie pewnych działań, które dawno już zostały wdrożone.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#HelenaGóralska">Czytam np., że dodatkowym źródłem środków na sanację portfeli kredytowych będą, cytuję: „planowane rozwiązania w zakresie uznania rezerw na kredyty stracone, jako koszty uzyskania przychodów”. Od półtora roku rezerwy na kredyty stracone IV grupy są zaliczane do kosztów uzyskania przychodów. Wprawdzie to rozwiązanie nie w pełni satysfakcjonuje środowisko bankowe, o czym świadczą zgłoszone dzisiaj przez pana dyr. Pietraszkiewicza postulaty, ale nie można powiedzieć, że o tym rozwiązaniu myślano podczas pisania tego dokumentu, ponieważ już wówczas ono działało.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#HelenaGóralska">Nie chcę robić egzegezy tego dokumentu, ale trudno jest mi zauważyć, że zapowiada on podjęcie działań, które już zostały dokonane albo takie działania, które nie będą podjęte.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#HelenaGóralska">Ponieważ ten dokument był przygotowywany pod koniec ub.r., to bardziej pan minister Pazura powinien powiedzieć, że pewne oczekiwania przerosły możliwości. Czytam np., że rząd pracuje nad ustawą o Narodowym Banku Polskim oraz nad ustawą - Prawo bankowe. Być może, że rząd pracuje, ale jestem gotowa się założyć z panem ministrem, że w tej kadencji Sejmu rząd nie złoży projektów tych ustaw. Teraz podkomisja pracuje nad dwoma niedobrymi poselskimi projektami o zmianie ustawy o Narodowym Banku Polskim.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#HelenaGóralska">Szkoda, że pan minister nie powiedział, że kilka problemów nie będzie rozwiązanych do końca kadencji Sejmu. Może podejmie je następny rząd, ale oczywiście nie wyobrażam sobie Ministerstwa Finansów bez ministra Pazury.</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#HelenaGóralska">Jeśli chodzi o system bankowy, to są pewne postulaty, które można zgłaszać pod adresem Narodowego Banku Polskiego, ale część postulatów powinna być kierowana do rządu. Te sprawy powinno się rozgraniczać.</u>
          <u xml:id="u-33.7" who="#HelenaGóralska">Najważniejszą sprawą jest słabość kapitałów polskich banków. Była ona eksponowana podczas dzisiejszej dyskusji, ale też podnoszono ten temat przy okazji innych dyskusji o bankach. Sytuację tę można przedstawić przy pomocy różnych wskaźników. Pan dyr. Pietraszkiewicz posłużył się wskaźnikiem relacji funduszy własnych polskich banków do produktu krajowego brutto.</u>
          <u xml:id="u-33.8" who="#HelenaGóralska">Nie mamy odpowiedzi na pytanie, co rząd zamierza z tym zrobić? Cząstkowym rozwiązaniem jest zarządzenie ministra finansów o zaniechaniu poboru podatku dochodowego od baków spółdzielczych, pod warunkiem że te pieniądze zostaną przeznaczone na fundusze własne, gdyż poza bankami spółdzielczymi są jeszcze inne banki. Pan minister nieśmiało powiedział, że będzie jeszcze rozważana sprawa dywidendy, ale ten instrument może być użyty tylko tam, gdzie skarb państwa jest akcjonariuszem.</u>
          <u xml:id="u-33.9" who="#HelenaGóralska">Akurat to zarządzenie uważam za słuszne pociągnięcie rządu, ale też uważam, że byłoby dobrze, aby tego typu decyzje nie były podejmowane wyłącznie w gabinetach rządu. Nie sądzę, aby uszczuplone zostały kompetencje władzy wykonawczej, gdyby ta sprawa została przedyskutowana w parlamencie.</u>
          <u xml:id="u-33.10" who="#HelenaGóralska">Dwa lata temu, po dramatycznym wystąpieniu w Sejmie pani prezes Gronkiewicz-Waltz, został powołany zespół ds. bankowości, który nie jest wykorzystywany ani przez Narodowy Bank Polski, ani przez rząd. Wtedy bardzo słusznie stwierdzono, że są pewne sprawy, które powinny być omawiane w mniejszym gronie i z mniejszym ładunkiem politycznym.</u>
          <u xml:id="u-33.11" who="#HelenaGóralska">Otóż sądzę, że zaniechanie poboru części podatku dochodowego, co już się stało faktem, czy zamiar zaniechania poboru części dywidendy - takie i tym podobne zamiary powinny być przedyskutowane na forum zespołu ds. bankowości. Przynajmniej minister finansów nie spotka się z zarzutem, że banki spółdzielcze z jakiś powodów są stawiane w uprzywilejowanej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-33.12" who="#HelenaGóralska">W dokumencie rządowym zapowiedziane zostało wzmocnienie kapitałowe Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Ten postulat był kilka razy zgłaszany przez przedstawicieli banków, gdy nowelizowaliśmy ustawę o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym. Wówczas pan minister twierdził stanowczo, że o czymś takim nie może być mowy, a więc co innego wynika z dokumentu, do którego - jak się okazuje - można powpisywać co się chce, a co innego mówi się, gdy przygotowywane są ustawowe normy. Z tego powodu znalazł się w ustawie dziwny zapis o tym, że część kosztu funkcjonowania Bankowego Funduszu Gwarancyjnego będzie ponosił Narodowy Bank Polski.</u>
          <u xml:id="u-33.13" who="#HelenaGóralska">Kolejna ważna sprawa to rozgraniczenie za co odpowiada rząd, a za co Narodowy Bank Polski. Nie ulega wątpliwości, że rząd odpowiada za instrumenty podatkowe, którymi posługuje się wobec banków, a także sądzę, że sprawą rządu jest umocnienie kapitałowe Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.</u>
          <u xml:id="u-33.14" who="#HelenaGóralska">Przechodząc na grunt Narodowego Banku Polskiego trzeba zauważyć politykę stopy rezerw obowiązkowych. Poprzez nowelizację ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym zwiększamy obciążenie banków, gdyż na rzecz tego składką będą objęte inne zobowiązania pozabilansowe niż tylko gwarancje i poręczenia. Na to nakłada się nowe obciążenie na skutek podwyższenia stopy rezerw obowiązkowych.</u>
          <u xml:id="u-33.15" who="#HelenaGóralska">Z jednej strony wszyscy z troską pochylamy się nad systemem bankowym i wszyscy są zgodni co do tego, że trzeba wspierać, popierać itp., natomiast gdy przychodzi do konkretnych rozwiązań, to podejmowane są bardzo przykre dla banków decyzje.</u>
          <u xml:id="u-33.16" who="#HelenaGóralska">Niekoniecznie zgadzam się z tym wszystkim, co po raz drugi zgłosił Związek Banków Polskich, ale są to postulaty, które na pewno powinny być rozważone, bo są one bardzo konkretne. Co więcej, w dokumencie rządowym nie znajdujemy odpowiedzi na pytanie, czy te postulaty trafiają w próżnię?</u>
          <u xml:id="u-33.17" who="#HelenaGóralska">W związku z tym poddaję pod rozwagę pani przewodniczącej propozycję, by rząd i Narodowy Bank Polski ustosunkowali się do tych postulatów.</u>
          <u xml:id="u-33.18" who="#HelenaGóralska">Z dokumentu rządowego nie wynika jakakolwiek strategia. Sprawa prywatyzacji, która bardzo przeszkadza panu posłowi Kalecie i panu posłowi Bugajowi, mnie akurat nie przeszkadza, natomiast mam tylko wątpliwości, czy wykonanie programu przewidzianego na 1997 rok jest realne.</u>
          <u xml:id="u-33.19" who="#HelenaGóralska">Na zakończenie składam wniosek, abyśmy podjęli uchwałę o odrzucenie dokumentu rządowego w całości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WiesławaZiółkowska">Chciałabym dobrze zrozumieć wnioski pani poseł. Pierwszy wniosek dotyczy tego, aby rząd i Narodowy Bank Polski ustosunkowali się do propozycji przedłożonych przez Związek Banków Polskich. Rozumiem, że ten wniosek jest odrębny od drugiego wniosku o odrzucenie dokumentu rządowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#HelenaGóralska">Takie złożyłam wnioski, ponieważ nie chciałabym, aby teraz były pochopnie udzielane odpowiedzi na pytania postawione przez Związek Banków Polskich. Otrzymamy odpowiedź na piśmie i w stosownym czasie możemy do tego wrócić, albo może zająć się tym zespół ds. bankowości.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#HelenaGóralska">Niezależnie od tego, jakie będą odpowiedzi i kiedy zostaną udzielone, wnoszę o odrzucenie dokumentu rządowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WiesławaZiółkowska">Zespołowi, o którym pani poseł mówi, przewodniczy marszałek Zych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#HelenaGóralska">Zespół zebrał się nie więcej niż trzy razy i uważam, że nie został on we właściwy sposób wykorzystany.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#HelenaGóralska">Jest jeszcze jeden problem polegający na tym, że nasza Komisja dostała jeden dokument dotyczący strategii umacniania systemu bankowego, natomiast program prywatyzacji banków do 2000 r. trafił do Komisji Przekształceń Własnościowych, co wskazuje na brak koordynacji. Nie mem o to pretensji do pani przewodniczącej, lecz do prezydium.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WiesławaZiółkowska">Zachęcam państwa do tego, aby konkluzja nie sprowadzała się wyłącznie do odrzucenia dokumentu rządowego. Jeśli wniosek pani poseł Góralskiej zostanie przyjęty, to wpiszemy go do uchwały, ale spróbujmy także sformułować pewne zalecenia. W przeciwnym razie nie będziemy w stanie zakończyć tej debaty, przynajmniej na jakimś etapie. Poprzestanie na odrzuceniu dokumentów nie jest dobrym rozwiązaniem.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#WiesławaZiółkowska">Pozwolę sobie skomentować wypowiedź pani poseł w sprawie prywatyzacji. Pani poseł powiedziała, że jej, w przeciwieństwie do panów posłów Kalety i Bugaja, podoba się prywatyzacja. Gdybyśmy mieli oceniać ten proces tylko według takiej kategorii, to muszę powiedzieć, że mnie się też podobają prywatne banki. Pani poseł doskonale wie, że nie stawiamy pytania czy w ogóle należy prywatyzować, ale pytamy komu sprzedać?</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#WiesławaZiółkowska">Nawet jeśli abstrahować będziemy od zagrożeń, które niesie za sobą sprzedaż banków w całości kapitałowi zagranicznemu, to nie można pominąć faktu, że tak duża oferta spowoduje, iż inwestorzy zagraniczni kupią akcje za żadne pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#WiesławaZiółkowska">Z dokumentu rządowego wynika, że kapitał zagraniczny będzie uczestniczył w znacznej mierze w prywatyzacji banków. Jakie więc w tej sytuacji są odpowiedzi na pytania, które postawił pan prof. Jaworski, a więc co stanowić będzie gwarancje tego, że gromadzone w bankach oszczędności nie będą transferowane za granicę, lecz zostaną wykorzystane do kredytowania polskiej gospodarki?</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#WiesławaZiółkowska">Pan prof. Jaworski zapytał także, co należy zrobić, aby prowadzić samoistną politykę gospodarczą, tzn. jak oddzielić kredyt dla polskiego podmiotu gospodarczego od dyktatu kredytodawcy, co, gdzie i od kogo on ma kupić za te pieniądze?</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#WiesławaZiółkowska">Mamy już pewne doświadczenia z okresu wczesnogierkowskiego. Otrzymywaliśmy wówczas kredyty pod warunkiem, że np. kupimy określone licencje. Wtedy były inne czasy i inny był w Polsce system gospodarczy, a więc porównanie może wydawać się nieadekwatne, gdyby nie to, że to właśnie gospodarki rynkowe zastosowały wobec nas mechanizm dyktatu kredytodawcy.</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#WiesławaZiółkowska">Mnie się podoba prywatyzacja, ale jak uniknąć tych zagrożeń?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#HelenaGóralska">Nie czuję się kompetentna do odmierzania milimetrem ile ma być kapitału zagranicznego. Powiedziałam, że zamierzenia rządu na 1997 rok wydają mi się nierealne. Natomiast nie podejmuję się rozstrzygać, czy udział kapitału zagranicznego ma wynieść 1 proc., czy 10 proc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WiesławaZiółkowska">Nikt nie będzie słów dobierał miarką, ile ma być kapitału zagranicznego w systemie bankowym. Natomiast godny zastanowienia jest postulat, abyśmy pod tym względem nie odbiegali od standardów stosowanych w krajach europejskich. Tymczasem już obecnie mamy wyższy wskaźnik niż w tych krajach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JanuszCichosz">Mam wiele uwag do poszczególnych rozdziałów dokumentu rządowego, ale ograniczę się tylko do jednego rozdziału traktującego o konsolidacji banków.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#JanuszCichosz">Wrócę do pytania pana prof. Jaworskiego, czy chodzi tu o strategię umacniania systemu bankowego w Polsce, czy o polski system bankowy? Jeszcze do niedawna był kładziony akcent na umacnianiu polskiego systemu bankowego. Przypomnę debaty, które prowadziliśmy pół roku temu, kiedy rząd wniósł do Sejmu projekt ustawy na łączeniu i grupowaniu niektórych banków w formie spółek akcyjnych, nadając temu projektowi tryb pilny. Projekt był uzasadniany tym, że takie rozwiązanie umocni polski system bankowy wobec konkurencji zagranicznej. Temu celowi miały służyć tworzone grupy banków z bankiem dominującym.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#JanuszCichosz">Wówczas także przedstawiciel Ministerstwa Finansów zapowiedział utworzenie dwóch grup bankowych. W jednej grupie dominującym bankiem miał być Bank Handlowy, a w drugiej - PKO SA. W ramach jednej grupy banki miały wnosić akcje do podmiotu dominującego dla zwiększenia jego kapitału akcyjnego i w ten sposób umocniona zostałaby jego pozycja.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#JanuszCichosz">To rozwiązanie było bardzo krytykowane z tego względu, że zahamuje ono proces prywatyzacji banków. Oponenci uważali, że w sposób administracyjny będzie się tworzyć grupy kapitałowe, podczas gdy powstawać one powinny na zasadach rynkowych, czyli zgodnie z interesami sprywatyzowanych banków.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#JanuszCichosz">Z dokumentu rządowego wynika, że można mówić już tylko o jednej grupie banków z dominującym bankiem PKO SA. Natomiast upadła koncepcja utworzenia drugiej grupy na rzecz prywatyzacji Banku Handlowego. W związku z tym nasuwa się pytanie, dlaczego zakres ustawy, którą uchwaliliśmy po to, aby umocnić polski system bankowy, skurczył się tylko do jednej grupy bankowej? Dodać należy, że o powstaniu tej grupy mówi się w sposób enigmatyczny. A może w ogóle zażegnana została koncepcja konsolidacji banków?</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#JanuszCichosz">Chciałbym, aby pan minister Pazura odpowiedział także na pytanie dlaczego odstąpiono od tworzenia dwóch grup banków? Jaka była tego przyczyna? Czy rzeczywiście zmienił się punkt widzenia Ministerstwa Finansów i banku centralnego na ten sposób utworzenia silnych banków polskich?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#KazimierzSolarz">Z pozycji eksperta chciałbym zwrócić uwagę na następujące sprawy.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#KazimierzSolarz">Podstawową zaletą dokumentu rządowego jest szczerość, że banki są słabe kapitałowo, a ich właściciel nie będzie mógł je dokapitalizować. Myślę, że jest to bardzo ważne, bo na tej szczerości - dobrej diagnozie można budować strategię.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#KazimierzSolarz">Właściciel przejściowy, w postaci Ministerstwa Finansów, orzekł, że nie będzie mógł dokapitalizować banków, ale nie wiemy czy następny właściciel, czyli Ministerstwo Skarbu Państwa jest podobnego zdania. Być może warto byłoby usłyszeć jaki on ma pogląd. Brak ciągłości koncepcji w pewnym stopniu dewaluuje dokument rządowy, który w tytule ma wyraz: „Strategia”. Ostatnio jest moda na takie tytuły i zostało nimi opatrzonych kilka dokumentów, lecz niewiele mają one wspólnego z tym co powinien zawierać plan strategiczny.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#KazimierzSolarz">Jeśli mamy do czynienia z pewną bezczynnością, niemocą, to pozostają tylko niebezpieczne związki z kapitałem zagranicznym. Pan prof. Jaworski bardzo ostro zarysował te niebezpieczne związki. Ponieważ czasami są one konieczne i jeśli do tego nie ma innego rozwiązania, zaś bezczynność oznacza, że banki zostaną wykupione jeszcze taniej niż obecnie, to w tej sytuacji powstaje pytanie: jak powinien wchodzić kapitał zagraniczny?</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#KazimierzSolarz">Po pierwsze, ten kapitał powinien być zdywersyfikowany geopolitycznie, a więc jeśli jest przewaga kapitału niemieckiego, to może należałoby tę sytuację zrównoważyć kapitałem japońskim czy amerykańskim. Wówczas interesy inwestorów będą się różnie układały, a na szczęście ma charakter globalny. To co będzie niewygodne dla jednego właściciela, może być wygodne dla drugiego i wtedy możemy wykorzystać te różnice interesów i być bardziej pewni, że system bankowy, jako taki, będzie wspierał efektywne inwestycje dla nas i budował miejsca pracy w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#KazimierzSolarz">Druga sprawa dotyczy oddziałów banków zagranicznych. Chcę przypomnieć, że nie jest to kwestia jakiejś mody, jakiegoś uprzedzenia, lecz wynik przyjętego zobowiązania związanego z członkostwem Polski w OECD. Gdy słyszę pana posła Bugaja, który się zastanawia jak wyhamować zakładanie tych oddziałów w Polsce, sięgając po doświadczenia krajów zachodnich, to nasuwa się refleksja, że tak można było zrobić, ale przed przyjęciem członkostwa w OECD, a nie dzisiaj. Warto pamiętać, że są to zobowiązania, które myśmy przyjęli. Jest to cena, którą zapłaciliśmy za sukces osiągnięty w 1996 r. w postaci członkostwa w OECD.</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#KazimierzSolarz">Jeśli chodzi o możliwość bardziej bezpiecznego związku z kapitałem zagranicznym, to wydaje się, że można to osiągnąć via kapitał ubezpieczeniowy. Kapitał ten nie jest zainteresowany - widać na przykładzie Banku Śląskiego - niszczeniem infrastruktury, miejsc pracy w polskiej bankowości. Chce on mieć bank detaliczny polski i wobec tego jest zainteresowany tym silnym partnerem bankowym. Natomiast jeśli do bankowości napływa kapitał bankowy, to wtedy trzeba się obawiać najgorszego.</u>
          <u xml:id="u-42.7" who="#KazimierzSolarz">Pytać więc należy „jak?”, a nie „czy?” i od-powiedź na to pytanie zawsze można zracjonalizować. Nie ma takiego fatalizmu, by problem był nierozwiązywalny. Do jego rozwiązania służą różne formy, takie jak: grupy bankowe, holdingi bankowe, konglomeraty finansowe. Są one stosowane w gospodarkach rynkowych.</u>
          <u xml:id="u-42.8" who="#KazimierzSolarz">Chociaż w pełni popieram postulaty Związku Banków Polskich, to jednak żałuję, że nie ma w nich próby całościowego spojrzenia na problem, bo tylko w ramach grup bankowych, holdingów bankowych i konglomeratów finansowych można się oprzeć konkurencji i temu co wynika z koniecznego związku z kapitałem zagranicznym. Można znaleźć taką linię finansową, która pozwoli utrzymać kontrolę właśnie na skutek konsolidacji kapitałowej, a równocześnie wykorzystać kapitał zagraniczny.</u>
          <u xml:id="u-42.9" who="#KazimierzSolarz">Takie możliwości istnieją, są dostępne, natomiast zostały pominięte w planie strategicznym. Panuje milczenie co do tego kiedy, jak, na jakich warunkach, czego można oczekiwać? Z tego punktu widzenia dokument rządowy niewiele wnosi do budowy strategii poszczególnych banków, nie mówiąc o tym, że metodologia jego powstawania w ciszy gabinetów, spowodowała takie propozycje, które przed chwilą usłyszeliśmy.</u>
          <u xml:id="u-42.10" who="#KazimierzSolarz">Co można zrobić w sprawie zachowania suwerenności polityki pieniężnej? Jeżeli publicznie oświadczamy, że będziemy prywatyzowali PKO BP, to oznacza, że rezygnujemy z posiadania banku oszczędnościowego w Polsce, który mógłby zapobiec odpływowi kapitału, zwiększył naszą możliwość konkurowania w zakresie depozytów.</u>
          <u xml:id="u-42.11" who="#KazimierzSolarz">Musimy się zdecydować czy PKO BP jest bankiem oszczędnościowym tylko z nazwy, czy naprawdę bankiem o takim charakterze. Nie można pozbawić następnych rządów możliwości finansowania przedsięwzięć najtańszym pieniądzem, czyli pochodzącym z oszczędności ludności.</u>
          <u xml:id="u-42.12" who="#KazimierzSolarz">Takie banki istnieją i nazywają się tradycyjnie bankami pocztowymi. Każdy kraj Unii Europejskiej ma taki bank po to, aby finansować przedsięwzięcia, które trwają trochę dłużej niż kadencja Sejmu czy rządy poszczególnych ekip.</u>
          <u xml:id="u-42.13" who="#KazimierzSolarz">Nie jest to głos przeciwko prywatyzacji PKO BP, lecz głos za tym, aby się zastanowić co należy wprowadzić w to miejsce. Jeżeli ma istnieć bank oszczędnościowy, to musi być zbudowany na jeszcze funkcjonującej bazie, a więc np. Banku Pocztowego. Jest to problem strategiczny, który wymaga rozstrzygnięcia i przy okazji takiej dyskusji powinny one zostać dokonane. Sprawa nie może zawisnąć w próżni do momentu, kiedy będzie negocjowany mandat z Unią Europejską.</u>
          <u xml:id="u-42.14" who="#KazimierzSolarz">Podsumowując, posiadanie banków oszczędnościowych jest kluczem do suwerenności polityki pieniężnej.</u>
          <u xml:id="u-42.15" who="#KazimierzSolarz">Trzeba pamiętać także o tym, że organizatorzy rynku pieniężnego są wybierani na podstawie sprawności, a nie spolegliwości. Wobec tego wśród 17 banków, które zostały wybrane jako organizatorzy rynku pieniężnego międzybankowego, proporcje między bankami zagranicznymi i polskimi układają się tak, jak układa się ich sprawność. Jest to najważniejszym kryterium, ponieważ ma ono zapewnić to, że operacje otwartego rynku będą wykonywane w sposób profesjonalny, przy zachowaniu pełnej płynności.</u>
          <u xml:id="u-42.16" who="#KazimierzSolarz">Pozostając przy rozliczeniach chcę zwrócić uwagę na to, że czeka nas bardzo bolesne i kosztowne przejście od systemu rozliczeń netto - na poziomie samych banków - do systemu brutto - również rozliczenia w czasie rzeczywistych klientów. Trzeba na to posiadać środki liczone w miliardach złotych.</u>
          <u xml:id="u-42.17" who="#KazimierzSolarz">W związku z tym suwerenność polityki pieniężnej to jest niezależność finansowa banku centralnego. Bank ten nie może być traktowany jako źródło zasilenia budżetu państwa, lecz musi być postrzegany jako bank, który odpowiada za płynność w rozliczeniach, co nie będzie tańsze, lecz droższe.</u>
          <u xml:id="u-42.18" who="#KazimierzSolarz">Sądzę, że relacje zachodzące pomiędzy właścicielem, gdy jest nim inwestor zagraniczny a suwerennością polityki pieniężnej i polityki gospodarczej są bardziej złożone niż na ogół się sądzi. Dostrzeganie tych relacji w kolorze czarnym lub białym prowadzi do nieporozumień. Jeżeli bank centralny nie będzie miał niezależności finansowej, to nic nie pomoże, choćby w sektorze bankowym był w 100 proc. kapitał polski.</u>
          <u xml:id="u-42.19" who="#KazimierzSolarz">Podsumowując, o suwerenności polityki pieniężnej decydują rozwiązania instytucjonalne i tego najbardziej brakuje w dokumencie rządowym. Nie można w nim znaleźć odpowiedzi na pytanie, z jakimi instytucjami wejdziemy do Unii Europejskiej. Mowa jest tylko o pojedynczych bankach, co nie ma nic wspólnego z rozwiązaniem systemowym, a przecież nie jest tak, że problemy, które ma system bankowy, sprowadzały się tylko do poziomu pojedynczego banku. To nie jest prawda. System bankowy jest o wiele bardziej złożonym organizmem i wobec tego jego problemy strategiczne mają inny charakter niż ekonomika pojedynczego banku, choć czasami następuje pewna zbieżność, ale też czasami jest ona przypadkowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#WaldemarMichna">Banki pełnią funkcję regulacyjną w kraju i w związku z tym ich prywatyzacja musi być dokonywana z dalece większą ostrożnością niż prywatyzacja przedsiębiorstw. Potwierdza to także dzisiejsza dyskusja.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#WaldemarMichna">Przypomnę, że Komisja Przekształceń Własnościowych odrzuciła program prywatyzacji na 1995 rok w zakresie PBK i Banku Handlowego. Kiedy to stanowisko było omawiane na posiedzeniu Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, minister Pazura oświadczył, że prywatyzacja tych banków będzie dokonywała się z udziałem inwestorów zagranicznych, ale do ich dyspozycji zostanie postawione 15 proc. akcji i żaden z inwestorów zagranicznych nie będzie posiadał więcej niż 5 proc. akcji.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#WaldemarMichna">Później minister Pazura przysłał pismo, w którym potwierdził to, ale ze znakiem zapytania, bowiem okazuje się, że przedstawiona przez niego informacja dotyczy tylko pierwszego etapu prywatyzacji. W istocie podważa to, co wcześniej powiedział pan minister Pazura na forum Komisji.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#WaldemarMichna">Rzeczywiście, Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów nie otrzymała programu prywatyzacji banków do 2000 r., na co już wcześniej zwróciła uwagę pani poseł Góralska. W tej sytuacji rozpatrujemy strategię umacniania systemu bankowego nie znając zamierzeń prywatyzacyjnych do 2000 r.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#WaldemarMichna">Proponuję, abyśmy przygotowali projekt uchwały, w którym wskażemy na te elementy, które wymagają dopracowania, bowiem dalszy, żywiołowy rozwój sytuacji budzi uzasadniony niepokój, a jednocześnie wiemy, że przyjmując dokument rządowy nie rozwiążemy wielu problemów.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#WaldemarMichna">Dlatego rząd i Narodowy Bank Polski powinny przygotować taką strategię działania, która uchroni nas przed wpadnięciem w pułapki. Powinien zostać wzięty pod uwagę kompleks spraw wiążących się z kapitałem zagranicznym w relacji do umacniania systemu bankowego w Polsce, a także postulaty zgłoszone przez Związek Banków Polskich. Wprawdzie poszczególne postulaty mają charakter regulacyjny, ale w całości są elementem strategicznym, gdyż prowadzą one do umacniania systemu bankowego.</u>
          <u xml:id="u-43.6" who="#WaldemarMichna">Reasumując, proponuję, aby prezydium Komisji przygotowało projekt uchwały i na następnym posiedzeniu zdecydujemy czy przedstawimy ten projekt Sejmowi, czy jeszcze raz zwrócimy się do rządu, by plan strategiczny uzupełnił o niezbędne - naszym zdaniem - elementy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#RyszardBugaj">Korzystając z tego, że pan minister Pazura zgodził się uczestniczyć w posiedzeniu, chcę ponowić dwa pytania.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#RyszardBugaj">Jaka część - zdaniem rządu - ogólnej sumy kapitałów własnych banków zostanie w rękach sektora publicznego po zakończeniu prywatyzacji? W zasadzie chodzi o to, jaka będzie relacja kapitału własnego Banku Gospodarstwa Krajowego do kapitałów własnych sprywatyzowanych banków.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#RyszardBugaj">Proszę nam przypomnieć jak będzie załatwiona kwestia akcji dla pracowników i menedżmentu Banku Handlowego oraz PBK?</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#RyszardBugaj">Chciałbym poczynić jedną uwagę w związku z tym co powiedział pan dr. Solarz. Jeżeli przyjmiemy tezę, że budżetu państwa nie stać na dokapitalizowanie banków oraz że nic nie można zrobić do 1999 r., co nie byłoby zgodne z porozumieniem z OECD, to rzeczywiście poruszać możemy się tylko w tych granicach, o których mówił pan dr Solarz.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#RyszardBugaj">Nie jest to oczywiste założenie. Trzeba go poddać ocenie, czego dotychczas nie zrobiono i nie wiadomo skąd ono się wzięło - poza tym, że wzięło się z głowy pana ministra Pazury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#RyszardPazura">Powiem w ten sposób. Dokument nie zawiera programu. Nie był opracowywany z takim założeniem i nie może być przyjmowany jako program. Mylący jest tytuł: „Strategia umacniania systemu bankowego w Polsce”, bowiem wytyczone zostały jedynie kierunki przebudowy systemu bankowego w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#RyszardPazura">Jeśli państwo przedstawicie założenia, to rząd w odpowiednim czasie może zbudować program na lat kilka. Zarysowane w dokumencie rządowym linie polityki wobec banków, można pociągnąć dalej i w różny sposób precyzować.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#RyszardPazura">Pan prof. Kaleta wybaczy, bowiem już na jednym z poprzednich posiedzeń Komisji wyjaśniałem to, a pan z uporem maniaka żąda programu. Mam wątpliwości czy w ogóle sensowne byłoby przygotowanie takiego programu, o jakim pan poseł chciałby rozmawiać. Gdybyśmy pokazali taki program, to szybko nas by „rozdrapali”. Nie należy oczekiwać, że wszystko wyłożymy na piśmie, iż dokumenty w zakresie prywatyzacji - powtarzam to po raz kolejny - mają dużą wartość handlową.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#RyszardPazura">Także z tego powodu rząd nie chciał budować 5-letniego programu wraz z harmonogramem, bo by nas rozpracowali. Jest to bowiem gra dużych interesów.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#RyszardPazura">Nie znam francuskiego programu budowy rynku bankowego, a jest taki program zbudowany na zasadach bardzo generalnych, a później uszczegółowiają go odpowiedzialne za jego realizację instytucje. Na pytanie skierowane do Credit Agricol, na jakiej zasadzie są rozdzielane kredyty rolne, uzyskałem odpowiedź po 5 latach uporczywych studiów.</u>
          <u xml:id="u-45.5" who="#RyszardPazura">Jeszcze raz powtórzę, że nie zakładaliśmy, iż zbudujemy program wszechogarniający, którego domaga się pan poseł Kaleta. Pan chciał nawet, aby określone zostały polityki wobec różnych sfer, np. budownictwa mieszkaniowego, co w ogóle nie jest elementem tego dokumentu.</u>
          <u xml:id="u-45.6" who="#RyszardPazura">Odpowiadając na zarzut pani poseł Góralskiej wyjaśniam, że od czasu, gdy powstał ten program podjęte zostały decyzje przez parlament, rząd i poszczególne banki. Także Narodowy Bank Polski podjął określone decyzje, gdyż z pewnymi decyzjami nie można czekać.</u>
          <u xml:id="u-45.7" who="#RyszardPazura">Postrzegamy problemy podobnie, jak wypowiedział się pan dr Solarz, jeśli chodzi o prywatyzację oraz udział kapitału zagranicznego w bankowości polskiej. Nie pytamy „czy?”, nie jest możliwe limitowanie udziału tego kapitału, ale pytamy „jak?”. W moim przekonaniu są pewne kryteria, a nawet takie, które nie są spisane. Ludzie, którzy pracują przy prywatyzacji wiedzą doskonale o tym, jak jest postrzegany kapitał niemiecki, kapitał wschodni, kapitał francuski i inne kapitały bankowe.</u>
          <u xml:id="u-45.8" who="#RyszardPazura">Uważam, że jedną z zasad jest dywersyfikacja kapitałów. Za przykład posłużę się Bankiem Handlowym. Przecież z góry zakłada się, że inwestorami zagranicznymi niekoniecznie muszą być banki, natomiast muszą nimi być „najgrubsze ryby”, tzn. uznawane przez wszystkie agencje rankingowe za czołowe na rynku finansowym, które zdołają wyprowadzić Bank Handlowy na rynki międzynarodowe.</u>
          <u xml:id="u-45.9" who="#RyszardPazura">Pan poseł Michna oddał nieprecyzyjnie moją wypowiedź. Mówiłem wyłącznie o Banku Handlowym i o stabilnych inwestorach, czyli takich, którzy przez kilka lat będą robić to co określi się w umowie prywatyzacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-45.10" who="#RyszardPazura">Wracam do wypowiedzi pana dra Solarza. Inwestorów trzeba oceniać w płaszczyznach makroekonomicznych, a także w płaszczyznach politycznych. Dlatego procedury prywatyzacji banków są odmienne od prywatyzacji pozostałych spółek. Proszę zauważyć, że nie wyłącza się banku z otoczenia i nie traktuje się go jako majątku do sprzedania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#WiesławaZiółkowska">Od dłuższego czasu pan minister wyjaśnia, że ten dokument nie jest harmonogramem, programem, ani strategią, a w gruncie rzeczy zawiera on elementy charakterystyczne dla tych trzech rodzajów planu.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#WiesławaZiółkowska">Chciałabym, abyśmy się zgodzili co do jednej sprawy. Pan minister przedstawia takie poglądy jakby w ogóle nie był potrzebny wybór jednego z możliwych planów strategicznych lub nie był możliwy inny scenariusz, bo skoro banki nie będą w stanie same się dokapitalizować, a także nie może tego zrobić rząd i Narodowy Bank Polski, to trzeba je szybko sprywatyzować, a jest to możliwe tylko ze znacznym czy nawet dominującym udziałem kapitału zagranicznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#RyszardPazura">Powiedziałem tylko jak postrzegamy prywatyzację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#WiesławaZiółkowska">Z tego, co zawiera dokument, wynika jednoznacznie, że rząd stawia na prywatyzację całego sektora bankowego. Wprawdzie wspomina się o dokapitalizowaniu banków, ale nie wiadomo w jaki sposób to nastąpi i kiedy.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#WiesławaZiółkowska">Sejm nie powinien zajmować się szczegółowymi rozwiązaniami, bo to jest zadanie władzy wykonawczej, natomiast Sejm powinien mieć prawo głosu w kwestiach strategicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#RyszardPazura">Nieporozumienie polega na tym, że mówiąc o prywatyzacji nie wskazujemy na kapitał zagraniczny lub krajowy, lecz mówimy o prywatnych podmiotach, firmach, ludziach, którzy kupią akcje banków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#WiesławaZiółkowska">Kiedy zadałam pytanie, jaki ma być polski system bankowy, to nie chodziło mi o to, czy banki mają kupić inwestorzy zagraniczni w całości, lecz za ile je sprzedamy, jak je sprzedamy, kto ma osiągnąć korzyści, czy to w sumie umacnia system bankowy, czy osłabia?</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#WiesławaZiółkowska">Uważam, że istnieje obszar wyborów strategicznych, co do którego powinien wypowiedzieć się Sejm. Siłą inercji dzieją się obecnie pewne rzeczy i w tej sprawie parlament w ogóle nie zabiera głosu. Kwestią zasadniczą jest to czy należy dokapitalizować banki kosztem budżetu państwa, a następnie rozsądnie je prywatyzować, nie nerwowo i nie pod dyktando zagranicznego funduszu, z którego nie możemy czerpać pieniędzy bez spełnienia określonych warunków.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#WiesławaZiółkowska">Czy może mamy prywatyzować szybko i za byle jakie pieniądze?</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#WiesławaZiółkowska">Już nie ma dyskusji czy prywatyzować, czy ma być kapitał zagraniczny, bo on już jest obecny. Jest tylko pytanie, czy jeszcze należy go potroić, czy trzymać się standardów krajów europejskich?</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#WiesławaZiółkowska">To są dylematy, nad którymi powinien się pochylić parlament i na nie odpowiedzieć, a to co rząd zrobi w jakimś dniu, jest sprawą wtórną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#JózefKaleta">Pan minister powiedział, że tytuł dokumentu jest mylący i chodzi tylko o wytyczenie kierunków. Ale gdy wszystko zostanie sprzedane, to strategia już nie będzie potrzebna.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#JózefKaleta">Każda gmina, każde przedsiębiorstwo ma swój plan strategiczny. Nie ma dzisiaj jednostek gospodarczych, czy instytucji, które by nie miały strategii. Pan minister twierdzi, że w przypadku sektora bankowego nie można przygotować strategii, bo ujawniona by została tajemnica handlowa, uważam że jest to nieporozumienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#RyszardBugaj">Mam przed sobą gazetę „Rzeczpospolita”. Proszę o komentarz do takiej oto informacji: „Zaproszenie do rokowań w sprawie sprzedaży 6.260 (...) akcji Banku Gdańskiego zostało ogłoszone 16 grudnia ub.r., a termin nadsyłania zgłoszeń upłynął 6 stycznia 1997 r. Jedyną ofertę złożył Bank Inicjatyw Gospodarczych wraz z podmiotami zależnymi. Oferta została przyjęta”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#RyszardPazura">Pierwszą część mogę skomentować. Jest to zgodne z procedurami, a o drugiej części nie wiem, ale za to wie dziennikarz tej gazety.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#RyszardBugaj">Jaki jest powód, dla którego oferty można było składać przez 20 dni?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#RyszardPazura">Jest to zgodne z procedurą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#RyszardBugaj">Nie pytam czy jest zgodne z procedurą, lecz czy jest zgodne z dobrze pojętym interesem skarbu państwa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#RyszardPazura">Jest to zgodne z dobrze pojętym interesem skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#RyszardPazura">Odpowiem na poprzednio zadane pytania. Jeśli chodzi o pracowników Banku Handlowego to na razie zakłada się, że udostępni się im 5 proc. akcji, ale wiem, że rząd przygotowuje nowelizację ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#RyszardPazura">Dylemat, jaki wystąpił w Banku Handlowym jest bardzo prosty. Jeśli nastąpiłoby udostępnienie akcji zgodnie z obowiązującą ustawą, to otrzymaliby je pracownicy, którzy pracowali w tym banku od 1870 r., bo wtedy powstała spółka. Ustawa nie nadaje się do tego przypadku, ale też w odniesieniu do innych banków nie obejmuje ona pracowników, którzy dzisiaj pracują, ale tych, którzy pracowali w momencie przekształcenia w spółkę, a dzisiaj często są zatrudnieni w konkurencyjnych bankach.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#RyszardPazura">Odpowiem wprost na pytanie: ustawa wchodzi w życie 8 kwietnia br. i pracownicy Banku Handlowego otrzymają akcje zgodnie ze stworzonymi przez nią możliwościami.</u>
          <u xml:id="u-57.4" who="#RyszardPazura">Jaka część sumy kapitałów banków będzie w sektorze publicznym po zakończeniu prywatyzacji?</u>
          <u xml:id="u-57.5" who="#RyszardPazura">Grupa PKO SA stanowi jedną piątą sektora bankowego, która w przyszłym roku wyjdzie z ofertą publiczną, ale w jakim czasie zostanie sprywatyzowana, tego jeszcze nie wiadomo. Oferta publiczna ma być niewielka i rozprowadzona poprzez warszawską giełdę. Jest także BGŻ z bankami spółdzielczymi, gdzie skarb państwa ma 60 proc. akcji, a także PKO BP i Bank Handlowy, w których część akcji zachowa skarb państwa.</u>
          <u xml:id="u-57.6" who="#RyszardPazura">Ponadto zakłada się, że w poszczególnych prywatyzacjach część akcji będzie rezerwowana na kapitalizację funduszy emerytalnych.</u>
          <u xml:id="u-57.7" who="#RyszardPazura">Bardzo trudno jest odpowiedzieć na pytanie pana posła Bugaja, gdyż prywatyzacja banku trwa zwykle 2–3 lata i praktycznie nigdy ten proces nie jest zakończony, gdyż później banki występują z różnymi inicjatywami polegającymi na podwyższeniu kapitału, zaś akcjonariusze, jeśli nie obejmują akcji, to ich udział relatywnie maleje, a także skarb państwa nie jest zwykle aktywny, jeśli chodzi o obejmowanie akcji nowej emisji.</u>
          <u xml:id="u-57.8" who="#RyszardPazura">Ponadto nie wiadomo, jak się dokona prywatyzacja PBK. Mogę panu posłowi też zacytować różne artykuły prasowe, z których wynika, że tworzy się silna polska grupa, która ma jakoby przystąpić do prywatyzacji PBK. Być może, że w wyniku tej prywatyzacji powstanie druga silna grupa polska.</u>
          <u xml:id="u-57.9" who="#RyszardPazura">Odpowiadając na pytanie pana posła Cichosza chcę powiedzieć, że nie jest prawdą, iż nie trwa proces konsolidacji. Codziennie w systemie bankowym coś się dzieje, ale niekoniecznie banki chętnie to ogłaszają. Trwa łączenie banków i są też projekty wchłaniania niektórych małych banków przez większe banki.</u>
          <u xml:id="u-57.10" who="#RyszardPazura">Jest też zamiar podwyższenia kapitału PBR i to jest też swoista prywatyzacja poprzez zmniejszanie udziałów skarbu państwa, bo na pewno skarb państwa nie obejmie akcji z nowej emisji.</u>
          <u xml:id="u-57.11" who="#RyszardPazura">Wiem też, że BPH ma bardzo dobry projekt, który będzie realizować, polegający na emisji obligacji zamiennych na akcje, czyli w perspektywie zmieniona zostanie struktura własnościowa. Zapewne skarb państwa tych obligacji nie kupi, lecz kupią je uczestnicy rynku polskiego i zagranicznego, jeśli emisja będzie tam skierowana.</u>
          <u xml:id="u-57.12" who="#RyszardPazura">Bardzo trudno jest odpowiedzieć na pytanie, dlatego że w każdym programie prywatyzacji banku jest emisja publiczna. Oznacza to, że będzie duża grupa drobnych akcjonariuszy. W przypadku Banku Handlowego, będzie to jedna z większych prywatyzacji przez warszawską giełdę, bowiem zakłada się, że 30 proc. akcji zostanie zaoferowanych na tej giełdzie dla inwestorów indywidualnych.</u>
          <u xml:id="u-57.13" who="#RyszardPazura">Postaram się wyjaśnić jeszcze inne nieporozumienia. Przywołana została dyskusja, która toczyła się podczas nowelizacji ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym. Pani poseł Góralska przypomniała o tym, że od przyszłego roku Narodowy Bank Polski będzie zasilał ten fundusz.</u>
          <u xml:id="u-57.14" who="#RyszardPazura">Sprawa jest bardzo prosta. Dzisiaj Narodowy Bank Polski jest przymuszony ustawą do zasilania pieniędzmi, pochodzącymi z sektora bankowego, całkiem inny sektor. Z jednej strony banki wymagają dokapitalizowania, a z drugiej strony odsysa się pieniądze z tego sektora. Część tego co NBP uzyskuje z oprocentowania rezerw, zamiast do sektora bankowego, trafia do sektora rolniczego poprzez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Wydaje się oczywiste, że te pieniądze powinny wracać do sektora bankowego. Sądzę, że jest to słuszne rozwiązanie, natomiast Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa powinna być zasilana z budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-57.15" who="#RyszardPazura">Znane nam są postulaty Związku Banków Polskich i w dużej mierze się z nimi zgadzamy, z tym jednak, że ich realizacja powinna być rozłożona w czasie. Nie można wszystkiego zrobić od razu. Sądzę, że taki też jest ton tych postulatów. Są sprawy, które można rozwiązać dzisiaj, ale są takie, które trzeba odłożyć na jutro.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#RyszardBugaj">Moje pytanie jest proste. Pan minister powiedział, że po zakończeniu prywatyzacji systemu bankowego jedynym bankiem publicznym będzie Bank Gospodarstwa Krajowego.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#RyszardBugaj">Moje pytanie brzmi: jaką część ogółu kapitałów własnych będzie skupiał ten bank - pana zdaniem - po zakończeniu prywatyzacji? Pana odpowiedź będzie oznaczać, jaka w istocie będzie siła sektora publicznego w systemie bankowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#RyszardPazura">Oceniam, że w 2000 r. udział sektora publicznego w polskich bankach będzie nadal w granicach 50 proc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#RyszardBugaj">Czym pan to mierzy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#RyszardPazura">Funduszami własnymi banków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#RyszardBugaj">Czy także tych banków, w których są dominujące kapitały niepubliczne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#RyszardPazura">Prywatyzacja banków nie oznacza, że w nich nie ma kapitału publicznego. Chodzi o to, aby oprócz tego byli inwestorzy, którzy przejmą odpowiedzialność za przyszłość banku. Złudzeniem jest, że skarb państwa zapewni przyszłość banku, gdy go dokapitalizuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#WiesławaZiółkowska">Nikt nie ma takich złudzeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#RyszardPazura">Powtarzam raz jeszcze, że oceniam, iż w 2000 r., mimo prywatyzacji polskich banków, ok. 40–50 proc. funduszy własnych banków będzie nadal w ręku skarbu państwa, gdyż wciąż będą to spółki z udziałem skarbu państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#RyszardBugaj">Rozumiem, że pan minister bierze pod uwagę takie banki, jak np. Bank Gdański, w którym pozostanie 5 proc. akcji skarbu państwa i zsumuje tego rodzaju „resztówki”, lecz co taki rachunek oznacza, to my wszyscy wiemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#RyszardPazura">Prawo do władzy i dywidendy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#RyszardBugaj">Także w sytuacji, gdy inwestor ma 63 proc. akcji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#RyszardPazura">Dla nas istota polega na tym, aby z banków były dobre dochody. Na to liczy minister finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#EwaCharewicz">Skoro martwimy się, że już system bankowy mamy sprywatyzowany, to chcę państwa uspokoić, że zarówno bezpośredni, jak i pośredni udział skarbu państwa w dalszym ciągu przekracza 50 proc. a w aktywach powyżej 70 proc. Ten sam skarb państwa jest jednocześnie właścicielem wymagającym zrestrukturyzowania hut, kopalń, ubezpieczeń społecznych itd.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#EwaCharewicz">Niedawno robiliśmy opracowanie dla OECD i mierzyliśmy udział kapitału skarbu państwa pośredni i bezpośredni. Stwierdziliśmy, że system bankowy jest zdecydowanie państwowy.</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#EwaCharewicz">Jeśli chodzi o sytuację podmiotów prawa polskiego z kapitałem zagranicznym, to główna różnica pomiędzy tym co jest teraz i co będzie po 1999 r. polega na tym, że w tej chwili mamy podmioty prawa polskiego - banki z kapitałem zagranicznym, które finansują polską gospodarkę, które nie transferują środków za granicę, natomiast po 1999 r. będziemy mieli podmioty prawa zagranicznego.</u>
          <u xml:id="u-70.3" who="#EwaCharewicz">Pan poseł Bugaj pytał w jaki sposób inni sobie radzą. Gdy przyjdzie do nadzoru bankowego bank zagraniczny to powie: ja tu jestem jako oddział i nikt nie będzie mierzył, jaki ma on zasób aktywów netto. Nadzory bankowe pytane ile mają kapitału zagranicznego w takim rozumieniu jak myśmy go oceniali, odpowiadają, że tego się nie mierzy.</u>
          <u xml:id="u-70.4" who="#EwaCharewicz">Można krytykować prowadzoną politykę, w wyniku której banki z kapitałem zagranicznym otrzymywały licencję, wnosiły kapitał i w tej chwili transferują linie kredytowe. Można to kwestionować, ale po 1999 r. będziemy mieli zupełnie inną sytuację i inną jakość. Żaden oddział nie będzie musiał wnosić kapitału do Polski. Jego działalność będzie kontrolowana, z punktu widzenia nadzoru bankowego, przez kraj macierzysty, a kraj goszczący, czyli my, będziemy w zupełnie innej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-70.5" who="#EwaCharewicz">Jeśli chodzi o konkurencyjność systemu bankowego, to z punktu widzenia regulatora systemu, czyli Narodowego Banku Polskiego i nadzoru bankowego, wszystkie normy ostrożnościowe są jednakowe dla banków z kapitałem polskim i dla banków z kapitałem zagranicznym. Złe kredyty trafiają się tak samo polskim bankom, jak i zagranicznym.</u>
          <u xml:id="u-70.6" who="#EwaCharewicz">Taka jest „uroda” warunków, w których funkcjonują banki w okresie transformacji, kiedy część podmiotów upada i nie jest w stanie spłacać kredytów. Chodzi tylko o to, aby to wszystko mieściło się w granicach bezpieczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-70.7" who="#EwaCharewicz">Czy ma być narodowy system bankowy, a jeśli tak, to skąd wziąć pieniądze na dokapitalizowanie banków?</u>
          <u xml:id="u-70.8" who="#EwaCharewicz">Padały cenne postulaty, ale jeszcze chodzi o to, aby można było je zrealizować, to znaczy zdobyć kapitał od banków zagranicznych, po to, aby kupiły one 15 proc. akcji jednego banku i tym samym ci inwestorzy nie będą mieli nic do powiedzenia. Przestańmy sobie robić nadzieję i mieć złudzenie, że coś podobnego jest możliwe i że inwestorzy będą chcieli wnieść pieniądze i nie mieć nic do powiedzenia w banku. Nie znam takich przypadków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#WiesławaZiółkowska">Co znaczy „nie mieć nic do powiedzenia”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#EwaCharewicz">Jeśli inwestor nabywa 5 proc. akcji banku, to nie będzie miał nic do powiedzenia w sprawie tego banku.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#EwaCharewicz">Zwracam się do pana posła Kalety. Chcę jeszcze raz podkreślić, że jeśli naszym zamiarem jest posiadanie narodowego systemu bankowego, to musimy zmienić sposób prywatyzacji banków. Jeżeli w ciągu 1 roku z systemu bankowego zostanie wytransferowane na rzecz budżetu państwa kilkanaście bilionów starych zł, to musi się to odbić niekorzystnie na efektywności i wynikach finansowych. Gdy PBK jest w 100 proc. własnością skarbu państwa, a kupuje go PBH, to znaczy, że za akcje płaci żywą gotówką.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#EwaCharewicz">Pan poseł Bugaj pytał czy poza BIG byli inni, którzy chcieli kupić Bank Gdański?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#RyszardBugaj">Nie o to pytałem, lecz o to, czy musi być tak krótki czas na składanie ofert?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#EwaCharewicz">W każdym razie z systemu bankowego wytransferowane zostały biliony starych zł, które przestają pracować w tym systemie. Poza tym jest to pieniądz obciążony - pieniądz, na który trzeba zapracować.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#EwaCharewicz">Wracam do obligacji BPH. Jest to wspaniała koncepcja, ale pamiętajmy, że prawo polskie bardzo wyraźnie mówi, iż pieniądze, za które kupuje się akcje, muszą to być pieniądze nie obciążone. Obligacja, do momentu póki nie zostanie zamieniona na kapitał, jest obciążeniem dla banku, gdyż musi on na nią zapracować. Dopiero można liczyć ją jako kapitał, jeśli okaże się, że będą tacy, którzy zechcą zamienić obligację na kapitał.</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#EwaCharewicz">Padło pytanie w sprawie prania brudnych pieniędzy przez system bankowy. Narodowy Bank Polski w 1992 r. wydał zarządzenie przybliżając bankom zjawisko prania brudnych pieniędzy i wszelkie niebezpieczeństwa z tym związane. W 1993 r. w Mikołajkach odbyła się międzynarodowa konferencja nt. zagrożenia dla każdego systemu bankowego procederem prania brudnych pieniędzy. Na tej konferencji Narodowy Bank Polski bardzo wyraźnie optował za powołaniem instytucji przez rząd, która będzie miała dostęp do spraw celnych, skarbowych, będzie miała bezpośredni kontakt z prokuratorami, ze służbami specjalnymi i która będzie miała także dostęp do informacji bankowych, gdy zachodzi podejrzenie prania brudnych pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-74.3" who="#EwaCharewicz">Skoro taka instytucja nie powstała od 1993 r., to rozumiem, że nie było woli, aby ją powołać, zwłaszcza że wiele krajów było gotowych wspomóc tę inicjatywę. Natomiast liczenie na to, że system bankowy jest w stanie przeciwdziałać temu zjawisku do tego bez uregulowania sprawy tajemnicy bankowej w taki sposób, aby można było zwolnić pracowników banku z odpowiedzialności za ujawnianie tego typu informacji, jest naiwnością. Aby przeciwdziałać praniu brudnych pieniędzy przez system bankowy, ale też przez kasyna, pocztę, domy maklerskie itd. potrzebna jest wola. Same banki, nawet jeśli mają informację i uzasadnione podejrzenie, to przy takiej regulacji prawnej nie są w stanie działać skutecznie.</u>
          <u xml:id="u-74.4" who="#EwaCharewicz">Kończąc swoje wystąpienie proponuję wziąć pod uwagę, że chcąc stworzyć narodowy system bankowy w części, musimy dać mu możliwość zasilenia w kapitały, to znaczy musimy stworzyć polskim bankom możliwość nabycia akcji poprzez system ratalny. Nie może w ciągu roku 15 bln starych zł wyjść z systemu bankowego, bo wszyscy będziemy ponosić tego skutki za rok lub dwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#WiesławaZiółkowska">Zgadzam się z pani zdaniem, że trzeba dokapitalizować system bankowy, natomiast sam Narodowy Bank Polski niewiele czyni w tym kierunku, bo np. skutek prowadzonej polityki rezerw obowiązkowych jest odwrotny do tak postawionego celu. Narodowy Bank Polski zaleca rządowi, ale sam nie podejmuje konkretnych działań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#EwaCharewicz">Chcę powiedzieć, że Narodowy Bank Polski musi prowadzić określoną politykę pieniężną, a w tym jego główną rolą jest stabilizacja cen i walka z inflacją. Rezerwy obowiązkowe traktuje jako jeden z instrumentów polityki pieniężnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#WiesławaZiółkowska">W taki sam sposób mogę wyjaśnić, dlaczego rząd nie angażuje się w dokapitalizowanie banków. Musi on przecież dbać o odpowiednią politykę budżetową, by zaspokoić potrzeby oświaty, służby zdrowia itd.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#WiesławaZiółkowska">Jakie jest wobec tego wyjście z sytuacji? Nasuwa się tylko jedna odpowiedź: sprzedawać wszystko kapitałowi zagranicznemu za bezcen.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Rysuje się zasadnicze pytanie, czy należy dokapitalizować polskie banki, czy nie? Chcę zaproponować, abyśmy rozpoczęli od programu minimum stawiając pytanie, jak doprowadzić obciążenia polskiego sektora bankowego do obciążeń porównywalnych w innych sektorach bankowych.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">W tym miejscu muszę polemizować z panią dyr. Charewicz, choć nie chciałbym tego robić. Otóż moim zdaniem, konkurencyjności czy braku konkurencyjności polskich banków względem banków niemieckich lub innych nie mierzy się tylko na rynku polskim. Ale jak ja mogę powiedzieć, że polskie banki są konkurencyjne, skoro ich aktywa, z powodu rezerwy obowiązkowej, są obciążone ponad 5 procentami?</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Jak mogę powiedzieć, że będą konkurencyjne, skoro aktywa, z powodu wpłat na Bankowy Fundusz Gwarancyjny, są obciążone 1 proc.?</u>
          <u xml:id="u-78.3" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Jak mogę powiedzieć, że są konkurencyjne, skoro podatek z tytułu tworzenia rezerw celowych, obciąża znowu aktywa o jeden czy dwa punkty procentowe.</u>
          <u xml:id="u-78.4" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Za 2 lata, jak słusznie powiedziała pani dyr. Charewicz, bez spełnienia jakichkolwiek warunków wejdą na nasz rynek oddziały banków zagranicznych, które inaczej się będą finansować aniżeli dotychczasowe banki z udziałem kapitału zagranicznego. Nie zrobimy w ciągu 1 miesiąca skoku jakościowego. Okres dostosowania musimy rozłożyć na 2–3 lata.</u>
          <u xml:id="u-78.5" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Pierwsza, podstawowa sprawa to przygotowanie programu zdjęcia ciężarów z bankowego systemu. Jest to program realny i racjonalny oraz nie oznacza on dokapitalizowania banków.</u>
          <u xml:id="u-78.6" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Zdajemy sobie sprawę, że nie jest możliwe, aby z dnia na dzień można było zrezygnować z rezerw obowiązkowych. Dochód banku centralnego z tego tytułu wyniósł za 1996 r. ok. 20 bln starych zł. Może warto odpowiedzieć sobie na pytanie, czy rezerwy obowiązkowe w Polsce nie są typowym podatkiem? Może nie jest prawdą, że służą one wyłącznie polityce pieniężnej?</u>
          <u xml:id="u-78.7" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Jeżeli rezerwa obowiązkowa, zgodnie z teorią, ma służyć utrzymaniu właściwej płynności, zapobieganiu kryzysom z powodu nadpłynności systemu, to na jakiej podstawie jest ona traktowana jako źródło zysku Narodowego Banku Polskiego, od którego bank ten płaci podatek na rzecz budżetu państwa? Kto wobec tego nałożył na banki komercyjne obowiązek zasilania banku centralnego, a następnie budżetu państwa z tytułu rezerw obowiązkowych? Nie znam takiej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-78.8" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Nie znam takiego przepisu podatkowego, który by pozwalał transferować do budżetu określone środki na skutek dodatniego wyniku banku centralnego. Przy okazji dyskusji o nowelizacji ustawy o Narodowym Banku Polskim potrzebne jest podjęcie decyzji, że rezerwy obowiązkowe nie mogą zasilać funduszy celowych banku centralnego i budżetu państwa, bo w przeciwnym przypadku są podatkiem, a podatki nakłada się ustawami.</u>
          <u xml:id="u-78.9" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Ta sprawa musi być wyjaśniona. Jeżeli dochody z oprocentowania rezerw obowiązkowych zostają w systemie bankowym, czyli w tej części, która jest na styku banku centralnego z bankami komercyjnymi to wszystko jest w porządku. Natomiast gdy dochodzi do zasilania banku centralnego w ten sposób, a w konsekwencji budżetu państwa, to już nie jest europejskie rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-78.10" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Ekonomia banku centralnego to temat, który nigdy nie był dyskutowany na tym forum. Być może bank ten również wymaga zasilania w najbliższych latach, aby nie robił tego kosztem banków komercyjnych.</u>
          <u xml:id="u-78.11" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Odnosząc się do polityki poboru dywidendy, chcę przedstawić „kropkę nad i”. Otóż od 1991 r. zgłaszaliśmy wniosek, aby wypracowane zyski w sektorze bankowym transferowane były tylko na podwyższenie kapitału w tym sektorze i od tego właściciele banków nie będą płacić podatków. Proszę zauważyć, że dochodzi do paradoksalnej sytuacji. Jeżeli bank wypracował zysk i przeznacza go na podwyższenie kapitału, to płaci dwa razy podatek, to znaczy od zysku i od dywidendy. Właściciel banku zachęcony przez rząd i Narodowy Bank Polski, by podniósł kapitał z zysku, który wypracował, robił to, a później przychodził fiskus i żądał 20 proc. podatku od kwoty, o którą został podwyższony kapitał.</u>
          <u xml:id="u-78.12" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Do dnia dzisiejszego nie ma systemowego rozwiązania, a podwyższenie kapitału poprzez dywidendę jest najlepszym sposobem na pokrycie przynajmniej inflacji.</u>
          <u xml:id="u-78.13" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Aby nie było podejrzeń, że wymyślili to polscy bankowcy, powołam się na artykuł zamieszczony w „Rzeczpospolitej” autorstwa Stanleya. Pisze on, że przekazywanie dochodów z prywatyzacji takiego sektora, jakim jest sektor finansowy, jest niczym innym niż przejadaniem własnego dziedzictwa, a ono niestety nie jest największe.</u>
          <u xml:id="u-78.14" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Gdybyśmy się umówili, że trzeba zlikwidować nadmierne obciążenia systemu bankowego i stworzyć warunki porównywalne do tych, jakie mają nasi sąsiedzi, to zreformowana polityka poboru dywidendy i polityka prywatyzacji mogłaby być dodatkowym elementem dokapitalizowania banków. Chcę państwa zapewnić, że wówczas moglibyśmy się zastanowić czy w ciągu najbliższych 4 lat, polski system bankowy o własnych siłach nie doszedłby do porównywalnych wskaźników, jakie są oczekiwane z punktu widzenia potrzeb gospodarki. Wiele wskazuje na to, że kilkadziesiąt bilionów starych złotych udałoby się wypracować w naszym sektorze bankowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#WiesławaZiółkowska">Dotychczas został zgłoszony wniosek o odrzucenie dokumentu rządowego w całości. Drugą propozycję przedłożył pan poseł Michna, abyśmy poprosili rząd i Narodowy Bank Polski o ustosunkowanie się do propozycji zgłoszonych na piśmie przez Związek Banków Polskich. Nie chodzi o ustosunkowanie się ogólnikowe tego rodzaju, że kiedyś rozważymy te postulaty, kiedyś wprowadzimy inną politykę dywidendy, kiedyś zmieniona zostanie polityka rezerw obowiązkowych. Odpowiedź powinna brzmieć: tak lub nie, a jeśli tak, to kiedy?</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#WiesławaZiółkowska">Nie oczekujemy dokumentu uzupełniającego, lecz czegoś na kształt harmonogramu. Z tego będzie wynikało czy rząd i Narodowy Bank Polski mają wolę, aby środkami własnymi dokapitalizować i umacniać sektor bankowy, czy nie mają takiej woli.</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#WiesławaZiółkowska">Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, prezydium Komisji przygotuje projekt uchwały.</u>
          <u xml:id="u-79.3" who="#WiesławaZiółkowska">Czy pani poseł Góralska podtrzymuje swój wniosek, aby odrzucić dokument rządowy i na tym poprzestać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#HelenaGóralska">Zgadzam się na propozycję pani przewodniczącej, aby oprócz projektu uchwały, który będzie wyrażał nasz negatywny stosunek do dokumentu rządowego, Narodowy Bank Polski i rząd przygotowali odpowiedzi na pytania postawione przez Związek Banków Polskich.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#HelenaGóralska">Mam także prośbę, abyśmy na następnym posiedzeniu Komisji otrzymali program prywatyzacji do 2000 r., który rozpatrywała Komisja Przekształceń Własnościowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#WiesławaZiółkowska">Zostałam poinformowana, że ten program jest dokumentem tajnym. Mam jednak nadzieję, że sekretariat Komisji, dochowując wszystkich warunków, dostarczy państwu ten dokument.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#WiesławaZiółkowska">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>