text_structure.xml
71.9 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#KazimierzModzelewski">Otwieram posiedzenie połączonych Komisji. Z upoważnienia przewodniczącej Komisji Polityki Gospodarczej Budżetu i Finansów poseł Wiesławy Ziółkowskiej będę przewodniczył dziś naszemu posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#KazimierzModzelewski">Pierwszy punkt dzisiejszego porządku przewiduje rozpatrzenie poselskiego projektu rezolucji w sprawie zmiany polityki kursu walutowego. Do tego dołączono również opracowanie przygotowane przez Polskie Towarzystwo Ekonomiczne, a w szczególności przez prof. Stanisława Sadowskiego i prof. Urszulę Płowiec. Proszę posła Błasiaka, który był wnioskodawcą o przedstawienie tej sprawy na forum połączonych Komisji. Proszę o krótkie przypomnienie meritum sprawy i wprowadzenie do dzisiejszej dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WojciechBłasiak">Przypomnę, że jest to druga część posiedzenia w tej sprawie, a obszerne uzasadnienie wniosku przedstawiłem na poprzednim posiedzeniu Komisji.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#WojciechBłasiak">Głównym motywem rezolucji i powodem, dla którego zdecydowaliśmy się wystąpić do rządu i Narodowego Banku Polskiego o zmianę polityki kursowej jest dramatycznie narastający ujemny bilans w handlu zagranicznym. Przypomnę, że ujemny bilans narasta praktycznie od 1991 r., a w tym roku być może przekroczy on 10 mld dolarów. Ostatnie dane przytoczone w informacji Głównego Urzędu Statystycznego o sytuacji społeczno-gospodarczej kraju za okres od I do III kwartału 1996 r. na ostatniej stronie zawierają obroty bieżące bilansu płatniczego oraz porównanie bilansu za 8 miesięcy 1995 r. i 8 miesięcy br. Porównanie to wypada bardzo niekorzystnie. Saldo płatności towarowych za pierwsze 8 miesięcy 1995 r. wyniosło minus 713 mln dolarów, zaś za pierwsze 8 miesięcy 1996 r. to saldo ujemne wyniosło aż minus 4,496 mld dolarów. Jest to 6-krotny wzrost w okresie zaledwie 12 miesięcy. Jest to sytuacja, w której - naszym zdaniem - należy przedsięwziąć jakieś radykalne kroki.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#WojciechBłasiak">Nie upieramy się, że zaproponowane przez nas środki są słuszne. Dziwi nas jednak zupełna bierność NBP i Ministerstwa Finansów, w stosunku do tej sprawy. Kolejny powód, który powinien skłonić Sejm do przyjęcia tej rezolucji, to - naszym zdaniem - również paradoksalnie dramatyczna sytuacja w bilansie płatniczym. Nieustanny przyrost rezerw dewizowych, którego ani NBP, ani Ministerstwo Finansów nie jest w stanie wyjaśnić, skąd się ten gwałtowny przyrost bierze mimo ujemnego deficytu w handlu zagranicznym. Podejrzewamy, że możemy mieć tu do czynienia z tzw. „czarnymi dewizami”, czy też kapitałem przestępczym. Trudno jednak określić, w jakim stopniu został on w naszych strukturach ulokowany. Obawiamy się jednak, że kiedy dojdzie do próby szybkiego wycofania „czarnego kapitału” to może nam się powtórzyć sytuacja Bułgarii, a może nawet Meksyku. Być może mylimy się, ale skala zjawiska jest w tej chwili tak duża, że nie powinniśmy tego lekceważyć.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#WojciechBłasiak">W odpowiedzi na ten problem Narodowy Bank Polski mówi, że mamy nieustanny przyrost rezerw dewizowych, ponieważ rośnie handel przygraniczny. Nikt tego dokładnie nie uzasadniał, aż wreszcie GUS przeprowadził badania, według których przyrost rezerw z tego działu wynosi ok. 3 mld dolarów. Dlatego proszę o wyjaśnienie skąd bierze się pozostała część tak gwałtownego przyrostu dewiz i czym to się może skończyć. Nie upieramy się, że podawane przez nas przyczyny są słuszne, ale uważamy, że Sejm powinien domagać się od rządu jednoznacznego określenia, co rząd zamierza zrobić w tej sprawie, która jest bardziej skomplikowana i dotyczy kryzysu w polskim systemie bankowym oraz wiąże się z brakiem mechanizmów hamujących gwałtowny przyrost rezerw dewizowych.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#WojciechBłasiak">Były to główne motywy uzasadniające potrzebę przyjęcia rezolucji. Dokładniejsze uzasadnienie zamieszczone zostało w poprzednim biuletynie.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#KazimierzModzelewski">Dziękuję i proponuję, aby najpierw na ten temat wypowiedzieli się przedstawiciele: Narodowego Banku Polskiego, Ministerstwa Finansów i Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#KazimierzModzelewski">Następnie podejmiemy dyskusję nad całością tematu. Czy jest zgoda na taki porządek? Nie widzę sprzeciwu, w takim razie o zabranie głosu proszę ministra Macieja Leśnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MaciejLeśny">Chciałbym tylko podać informację dotyczącą kondycji finansowej eksporterów, bo jest to kryterium mówiące o sytuacji naszych przedsiębiorstw eksportujących. Według badań wykonanych przez Instytut Koniunktur i Cen Handlu Zagranicznego, kondycja finansowa eksporterów - liczona na podstawie wskaźników rentowności brutto i netto - po dwóch kwartałach była wyraźnie gorsza niż po I kwartale br. i zdecydowanie gorsza aniżeli w II kwartale ub.r. W najważniejszej sekcji działalności produkcyjnej, która dostarcza 69,7% eksportu analizowanej grupy eksporterów, rentowność obrotów brutto była w I półroczu 1996 r. o 0,4% niższa, niż po I kwartale br. i aż o 2,2% niższa niż w analogicznym okresie ub.r.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#MaciejLeśny">Dalszy zdecydowany regres nastąpił w zakresie rentowności eksportu w dziedzinie górnictwa i kopalnictwa i w ujęciu netto eksporterzy odnotowali ujemną rentowność. Pogorszyli też swoje wskaźniki w stosunku do I kwartału br. eksporterzy usług budowlanych oraz transportowych i łączności. Jest to nowe zjawisko, gdyż jeszcze w I kwartale tego roku eksporterzy w dwóch sekcjach odnotowali pewną poprawę rentowności eksportu.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#MaciejLeśny">W rezultacie następującego procesu spadku rentowności eksportu, zmniejszyła się tradycyjna przewaga eksporterów nad nieeksporterami. W I kwartale 1995 r. ta przewaga wynosi 2,4 punktu procentowego i spadła do zaledwie 0,7 punktu procentowego po obu kwartałach w zakresie rentowności obrotów brutto. W tym roku wskaźnik ten wynosił po I kwartale 1,9% i spadł do wartości 0,8% po obu kwartałach br.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#MaciejLeśny">W działalności produkcyjnej po raz pierwszy od początku naszego badania eksporterzy kompletnie stracili przewagę nad nieeksporterami w zakresie rentowności obrotu brutto. W zamian rentowność nieeksporterów była o 0,1% wyższa.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#MaciejLeśny">Spadła również przewaga eksporterów nad nieekporterami w sekcji budownictwa oraz transportu i łączności. Tylko w dziedzinie górnictwa i kopalnictwa wzrosła nieznacznie przewaga eksporterów nad nieeksporterami, ale nastąpiło to wyłącznie w wyniku katastrofalnego spadku rentowności nieeksporterów.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#MaciejLeśny">Pragnę zwrócić uwagę, że według naszych obliczeń nie ma w tej chwili żadnych bodźców eksportowych. Wszelkie wspomniane tu środki i działania państwa wydają się być zupełnie niewystarczające, aby odwrócić rosnącą niechęć do eksportowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#KazimierzModzelewski">Dziękuję i o zabranie głosu proszę ministra Kalickiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#KrzysztofKalicki">Chciałbym najpierw odnieść się do uwagi posła Błasiaka, że nie wiemy skąd biorą się przypływy dewiz. Pragnę przypomnieć, że wszystkie te dane są w bilansie płatniczym, a wynika z nich, że obecne obroty bieżące: handlowe, usługi, dywidendy, odsetki wraz z innymi sklasyfikowanymi w obrotach bieżących - wszystko to zamknie się najprawdopodobniej równowagą w tym roku. Z bilansu płatniczego wynika też, że przyrost rezerw jest wynikiem dużo szybszego napływu kapitału w postaci inwestycji bezpośrednich. Powoduje to, że środki te odkładają się w postaci rezerw. Również ruch kapitału w postaci zmiany pozostałych należności i zobowiązań (ok. 1,3 bln dolarów) przyczynia się do wzrostu rezerw.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#KrzysztofKalicki">Dysponujemy dokładnym zestawieniem pozycji bilansu płatniczego, nie należy więc stawiać tezy, że nie wiemy skąd biorą się rezerwy dewizowe.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#KrzysztofKalicki">Poseł Błasiak powołał się również na badania GUS - nie wiem, czy dysponujemy tymi samymi danymi - ale te 2,5 mld dolarów przyrostu rezerw, to jest chyba za pierwsze pół roku. Ostatnio analizowałem materiał GUS, z którego wynika, że w skali roku przyrost rezerw w obrocie przygranicznym wyniesie ponad 7 mld dolarów. Jest to dokładnie taka sama kwota, jaką my przewidujemy. Wyliczenia GUS są na tyle dokładne, że pozwalają wykazać wysokość obrotu na każdej granicy z podziałem na obroty usługowe i towarowe.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#KrzysztofKalicki">Jak widać, zarówno rząd jak i NBP dysponują dość dokładnymi informacjami, które pozwalają na formułowanie pewnych ocen i analiz.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#KrzysztofKalicki">Nawiązując do wypowiedzi ministra M. Leśnego potwierdzam - a dysponujemy tym samym materiałem - przytoczone dane, ale musimy pamiętać, że musimy to pokazać względnie relatywnie. O ile rentowność obrotu brutto eksporterów w I i II kwartale tego roku kształtuje się na poziomie ok. 6,3% , o tyle średnia rentowność dla całej gospodarki wynosi 4% . Tak czy inaczej rentowność eksporterów jest nadal wyższa od przeciętnej rentowności w całej gospodarce.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#KrzysztofKalicki">Dodam również, że rentowność jest wynikiem wzrostu różnych elementów, wchodzących w skład kosztów. Inaczej mówiąc, że jeżeli inne sektory podwyższają znacząco płace, to ma to też wpływ na wysokość kosztów i rentowność. Jest to aluzja pod adresem kopalń górnictwa węglowego i być może energetyki.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#KrzysztofKalicki">Rząd przesłał swoje stanowisko w tej sprawie obu Komisjom i wynika z niego, że trudno byłoby zgodzić się z opinią, że nastąpi załamanie bilansu płatniczego.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#KazimierzModzelewski">Obawiam się, że posłowie ani jednej, ani drugiej Komisji nie otrzymali tego dokumentu.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#KrzysztofKalicki">Stanowisko rządu przesłane zostało na ręce marszałka Sejmu 26 czerwca br. w związku z rezolucją. W dokumencie tym wskazuje się, skąd brał się przyrost rezerw w 1995 r. i co wpływało na tendencję aprecjacyjną złotego. Rząd stoi na stanowisku, że nie widzi powodów dla wysuwania tezy, że może nastąpić załamanie bilansu płatniczego.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#KazimierzModzelewski">Proszę nam przybliżyć kiedy załamanie bilansu płatniczego może nastąpić?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#KrzysztofKalicki">Załamanie bilansu płatniczego nastąpiłoby w przypadku gwałtownego ubytku rezerw. Jak wiemy bilans płatniczy składa się z dwóch części: bilans obrotów bieżących i bilans obrotów kapitałowych, a częścią tego są rezerwy dewizowe. Tak więc załamanie bilansu płatniczego nastąpiłoby w przypadku znacznego odpływu rezerw.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#KrzysztofKalicki">Wracając do stanowiska rządu: rząd uważa, że w 1995 r. zabrakło pewnej spójności pomiędzy polityką kursu walutowego a polityką stopy procentowej. Problem był już wielokrotnie sygnalizowany i stał się punktem spornym między ministrem finansów i NBP. W tym roku jednak elementy te zostały odsunięte na plan dalszy. W tej chwili brak jest znaczącego kapitału krótkoterminowego, który napływałby do Polski, a wręcz przeciwnie spora część tego kapitału wycofała się z kraju.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#KrzysztofKalicki">Ponadto tempo dewaluacji złotego 1% miesięcznie da nam w skali roku wskaźnik dewaluacji 12,7% . Biorąc pod uwagę również inflację światową, uzyskamy wzrost skutków dla handlu zagranicznego w przybliżeniu ok. 16,5% .</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#KrzysztofKalicki">Przy planowanej na ten rok inflacji między 17–18% zdecydowanie zmienia to sytuację eksporterów, a relacja między inflacją, deprecjacją i stopą procentową - przynajmniej w tym roku - jest w miarę spójna.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#KrzysztofKalicki">Oto następne fakty z dziedziny handlu zagranicznego. Eksport nam nie maleje, ale w porównaniu z 1995 r. - kiedy to była wyjątkowo korzystna dla polskiego eksportu koniunktura gospodarcza w państwach zachodnich i polski eksport wzrósł o 35% - tegoroczny eksport rośnie słabiej w granicach 6,5–7% w skali rocznej.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#KrzysztofKalicki">Faktem pozostaje, że bardzo szybko rośnie nam import. Należy tu jednak zwrócić uwagę na dwa elementy: jaki rodzaj importu rośnie szybciej - artykułów konsumpcyjnych, czy zaopatrzeniowe i inwestycyjne? Nie należy twierdzić, że import artykułów konsumpcyjnych poważnie dominuje w imporcie, gdyż napływ inwestycji bezpośrednich należy głównie wiązać z importem zaopatrzeniowym i inwestycyjnym (półfabrykaty, maszyny, urządzenia).</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#KrzysztofKalicki">Konkludując pragnę zaznaczyć, że jeśli do Polski będą napływały nadal znaczące inwestycje bezpośrednie, to pociągną za sobą deficyt bilansu handlowego. Szczególnie w pierwszej fazie inwestowania, pociągną one za sobą poważny wzrost importu.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#KrzysztofKalicki">Należy pamiętać, że wiele państw, które przeżywały znaczący wzrost gospodarczy i uważane są obecnie za „tygrysy azjatyckie”, miały w długim czasie poważny deficyt bilansu handlowego oraz bilansu obrotów bieżących. Wynikało to przeważnie z napływającego do tych państw kapitału.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#KrzysztofKalicki">W obecnej sytuacji w Polsce nie ma dużej niespójności między polityką kursu stopy procentowej i inflacją. W Polsce jednak panuje przekonanie, że dewaluacja poprawia saldo bilansu handlowego. Dewaluacja może poprawić saldo bilansu handlowego w krótkim czasie, ale wszelkie badania wskazują, że skutek dewaluacji rozpływa się w gospodarce w okresie od 0,5 do 1,5 roku. Inaczej mówiąc efekt dewaluacji - jeśli podstawy gospodarki nie są uregulowane może rozpływać się w dość krótkim czasie, szczególnie zaś przy pełnym wykorzystaniu mocy wytwórczych, do czego już się zbliżamy.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#KrzysztofKalicki">Podsumowując chcę powiedzieć, że rząd z pewną troską obserwuje sytuację w bilansie handlowym, ale nie widzimy jeszcze znacznych zagrożeń w bilansie płatniczym.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#KazimierzModzelewski">Proszę o zabranie głosu przedstawiciela Narodowego Banku Polskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#RyszardKokoszczyński">Po tym wszystkim, co przedstawiliśmy w materiałach na piśmie w czerwcu, co zawarte zostało w ekspertyzie Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego i co powiedział minister Kalicki, chciałbym krótko w punktach podkreślić trzy najważniejsze sprawy.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#RyszardKokoszczyński">Po pierwsze - pragnę przypomnieć, że napływ kapitału zwanego spekulacyjnym, stanowił w 1995 r. ok. 800 mln dolarów, na łączną sumę 9 mld dolarów przyrostu rezerw dewizowych. Więc nawet w 1995 r. - kiedy rzeczywiście mieliśmy do czynienia z tego rodzaju kapitałem - trudno mówić, że było to zjawisko determinujące sytuację w bilansie płatniczym. W br. obserwujemy natomiast odpływ kapitału spekulacyjnego.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#RyszardKokoszczyński">Po drugie - uważam, że przytoczony przez posła Błasiaka przykład Meksyku o tyle nie jest na miejscu, że katastrofa w Meksyku zaczęła się od problemów z długiem publicznym, finansowanym papierami skarbowymi, nominowanymi w walutach obcych. Utrata zaufania posiadaczy tych papierów doprowadziła rzeczywiście do gwałtownego odpływu rezerw dewizowych i nie było mechanizmu, który w sposób naturalny chroniłby przed tym zjawiskiem.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#RyszardKokoszczyński">Polski mechanizm kursowy w połączeniu z papierami skarbowymi nominowanymi w polskiej walucie powoduje, że gdyby nawet dochodziło do znacznego odpływu rezerw dewizowych, to mechanizm wahania się kursu w dość szerokim przedziale, doprowadziłby do sytuacji nieopłacalnej dla inwestorów, a nominowane w złotówkach papiery skarbowe nie zagroziłyby żadnemu kryzysowi walutowemu.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#RyszardKokoszczyński">Po trzecie - pozostając przy problematyce sytuacji finansowej eksporterów, chciałbym potwierdzić i wzmocnić tezę ministra Kalickiego. Minister Leśny ma rację mówiąc o pogarszającej się względnej przewadze eksporterów nad pozostałymi producentami. Należy tu jednak pamiętać o dwóch ważnych sprawach. W I połowie br. ceny transakcyjne w dewizach spadły o niecałe 3,5% w stosunku do początku roku, a w analogicznym okresie 1995 r. - przy korzystnym wzroście eksportu - te same ceny liczone w dewizach wzrosły o 11% . Nie bez znaczenia jest to, w jaki sposób reaguje nasza gospodarka na koniunkturę światową. Najlepsza, znana mi analiza wrażliwości polskiego eksportu na koniunkturę światową zawarta jest w materiale Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą. Dokument ten był przedmiotem dyskusji Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą dwa tygodnie temu. Wyraźnie pokazane są tam branże, które nawet w tym roku potrafią mieć dynamikę eksportu 120 do 130% oraz branże, które z trudem osiągają poziom ubiegłoroczny.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#RyszardKokoszczyński">Z analizy tego materiału wynika, że branże eksportujące towary bez specjalnego wsadu potencjału naukowego i intelektualnego, mają duże kłopoty kiedy koniunktura spada. Inne dziedziny natomiast radzą sobie znakomicie.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#RyszardKokoszczyński">Zaryzykowałbym nawet tezę, że przeważająca część pogarszania się względnej sytuacji eksporterów dzieje się z dwóch powodów: ponieważ nieproporcjonalnie wzrosły koszty produkcji oraz ponieważ dużą część naszego eksportu stanowią wyroby mało przetworzone, a tym samym bardzo wrażliwe na popyt zewnętrzny.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#KazimierzModzelewski">Zanim zaczniemy dyskusję, kilka słów wyjaśnienia dla Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. Komisja Stosunków Gospodarczych z Zagranicą wielokrotnie zwracała uwagę i skierowała dezyderat do premiera, aby jeden z dni sejmowych poświęcić debacie na temat systemu polskiego eksportu. Nie powinno być tak, że każdy z zainteresowanych resortów mówi co innego na ten temat. Naszym zdaniem, to rząd spójnie powinien decydować, jaka powinna być polityka eksportowa.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#KazimierzModzelewski">Niestety, nie możemy się doczekać, czy jest już opracowany przez rząd jakiś dokument dla Komisji - wiem, że coś powstaje, ale my jeszcze tego dokumentu nie otrzymaliśmy. Nie chcemy uchwalać drugiego dezyderatu, bo byłoby to niepoważne, dlatego prosimy rząd o poinformowanie nas w tej materii.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#KazimierzModzelewski">Przypominam, że na tym spotkaniu pragniemy omówić wszystkie problemy związane z eksportem, bo wytłumaczenie, że jest tak dobrze, bo jest tak źle, nie jest dla mnie argumentem. Osobiście zajmuję się eksportem od 26 lat i wiem dokładnie, czy ja zarabiam na tym, czy nie. Coraz mniej eksportuję i odstępuję od budowy, bo zupełnie się to nie opłaca. Nieprawdą więc jest, że w eksporcie mogą być bardzo duże zyski. Do prawie 20% inflacji należy dodać prawie 50% ZUS płaconego od każdego pracownika, jak widać nie jest to tak bardzo opłacalne. Pan minister słusznie zauważył, że część pieniędzy z nadwyżki dewizowej wynika z faktu, że w Polsce ok. 10 mld dolarów zainwestował kapitał zagraniczny. Czy mógłby pan minister wskazać dokładnie wyliczenia, jaką część nadwyżki dewizowej stanowi wkład robiony polskimi siłami.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#KazimierzModzelewski">Kolejną sprawą jest problem polityki kursowej. Na bieżąco śledzę politykę kursową, gdyż współpracując z zagranicznymi partnerami muszę znać te wielkości. Zauważyłem, że oprócz Wielkiej Brytanii, wszystkie państwa europejskie obniżyły stopy procentowe po to, aby obniżyć swoje waluty i stać się przez to bardziej konkurencyjnymi. Dwukrotnie dokonały tego Niemcy, a także Francja i Włochy. Polska zachowuje się tak, jakby tego wcale nie widziała, a przecież jest to też polityka eksportowa i chcąc wejść na rynek i stać się konkurencyjnym, należy obniżać stopy procentowe.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#KazimierzModzelewski">Następne pytanie kieruję do przedstawicieli NBP. Czy polskim bankom nie opłaca się zarabiać? Nie jestem zawodowo bankierem, ale z rozmów np. z Deutsche Bank wiem, że nikt tam nie trzyma pieniędzy na koncie, bo to się nie opłaca. Albo się inwestuje, albo kupuje się akcje. W takim razie pytam, dlaczego NBP lub inny polski bank nie może wykupić przynajmniej 10 mld dolarów za złotówki i rozpocząć budowę autostrad za polskie pieniądze? Przecież i tak kapitał zagraniczny wymieni te 10 mld dolarów i będzie nacisk dolarowy na polski rynek. Dlatego więc NBP nie chce zarobić 12% rocznie, które zachodnie banki zarabiają na naszych pieniądzach. Polskie banki nie powinny bać się strat, bo przecież ustawa jest tak skonstruowana, że na tym nie można stracić. My niestety, szukamy zachodnich banków, aby zarabiały na Polsce i to mnie osobiście bardzo bulwersuje. Dlatego proszę o odpowiedź, dlaczego polskie banki nie chcą być inwestorami tak wielkich inwestycji jak autostrady, tym bardziej że opłaca się to bankom zachodnim.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#KazimierzModzelewski">Po tym dość obszernym wstępie otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejWielowieyski">Chciałbym zwrócić uwagę, że tworząc projekt rezolucji i dyskutując tu o kursach działamy w warunkach nienormalnych. Bo przecież nie jest to sytuacja, w której przy niewielkiej inflacji i różnych równowagach poprawialibyśmy o 0,5 czy 1 punkt jakiś kurs. Sytuacja jest zupełnie odmienna i mamy do czynienia z olbrzymią rozpiętością między kursem i nominalną wartością złotówki w przeliczeniach, a jej wartością nabywczą. Są to przecież dwie różne statystyki, gdzie w jednej w Polsce jest 2,5 tys. dolarów na 1 mieszkańca, zaś według drugiej jest to już 6 tys. dolarów.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#AndrzejWielowieyski">W tej sytuacji - moim zdaniem - jakiś proces dostosowawczy polskiej złotówki musi mieć miejsce i postępować w dość szybkim tempie, jeżeli chcemy uczestniczyć za kilka lat w swobodnej cyrkulacji kapitału, ludzi itd. Sądzę, że musimy się zbliżyć i dostosować, zwłaszcza w perspektywie tych 2–3 lat dostosowania się polskich przedsiębiorstw o różnej kondycji. Wiele z tych przedsiębiorstw w tej rozpiętości między wartością realną złotówki, a wartością kursową, traci moc eksportową. Ta „niemoc” polskich eksporterów wskazuje już teraz na niebezpieczeństwo, które grozi nam przy dalszym otwieraniu granic i znoszeniu barier oraz gdy staniemy w obliczu prawdziwej konkurencji na rynku.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#AndrzejWielowieyski">Moje uwagi i spostrzeżenia są podstawą do pytania do przedstawicieli NBP i Ministerstwa Finansów, czy jest możliwe określenie czasokresu i warunków, według których moglibyśmy zbliżać realny kurs złotówki do jego siły nabywczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JózefKaleta">Pragnę przypomnieć, że Sejm ogromną większością głosów odrzucił w tym roku sprawozdanie przedstawione przez NBP, w którym udowadniano tezę, że polityka kursowa jest bardzo dobra. Komisja i Sejm nie podzieliły tego stanowiska, a główne zarzuty to m.in. pogarszanie się relacji między eksportem i importem. Minister Kalicki mówił, że eksport wzrośnie w tym roku o 6–7% , kiedy w ub.r. wzrósł o 35% . Widać tu więc drastyczne załamanie eksportu, przy jednoczesnym wzroście tempa importu. Niebezpiecznie powiększa się deficyt handlowy: 10 mld dolarów to jest przecież bardzo dużo. Inne kraje pielęgnują nadwyżkę w bilansie handlowym i nie dopuszczają do poważnego deficytu, gdyż jest to bardzo groźne.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#JózefKaleta">Sądzę, że panowie mają rację wskazując, że duży import konsumpcyjny nie sprzyja walce z bezrobociem i może być groźny. Uważam jednak, że polityką kursową nie zwiększymy w sposób dynamiczny eksportu. O poziomie eksportu decydują różne inne czynniki. Na pewno powinno pobudzać się rozwój nowych technologii, poprzez większe nakłady finansowe na naukę i badania. Należy więc podejmować wiele inicjatyw proeksportowych, a polityka kursowa jest jednym z ważniejszych działań mogących pobudzić eksport. Sądzę, że fakty te skłonią do refleksji, iż należy zrobić coś w celu powiększenia eksportu towarów przetworzonych, bo jak wiemy, relacja między eksportem surowców, a towarów wysoko przetworzonych, pogarsza się na niekorzyść tych drugich.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#JózefKaleta">Zdaję sobie sprawę, że relacje między inflacją i kursem były w ub.r. niekorzystne, co podkreślał minister Kalicki. Ale również w tym roku inflacja jest wyższa od aprecjacji złotówki, a - moim zdaniem - aprecjacja powinna być nieco wyższa od inflacji.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#JózefKaleta">Znana firma konsultingowa wysunęła ostatnio tezę, że dla polskiej gospodarki poważne zagrożenie stanowi nadmierna aprecjacja złotego. Dlatego jestem za tym, aby Ministerstwo Finansów dokładniej zbadało te problemy i podjęło odpowiednie kroki, wprowadzające korektę polityki kursowej. Działania te powinny mieć na celu wytworzenie motywacji do eksportu dla przedsiębiorstw, a także ograniczenie importu przede wszystkim konsumpcyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WaldemarMichna">Pragnę nawiązać do oceny, jaką formułowaliśmy w Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, a dotyczącej polityki pieniężnej za 1995 r. Akcentowaliśmy wtedy sprawę nadmiernej aprecjacji złotego, a interpretacja wyników na 1996 r. - przedstawiona przez NBP - sugerowała, że sytuacja się zmieniła i w tym roku będzie lepiej.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#WaldemarMichna">Chcę przypomnieć, że w dalszym ciągu serwujemy tę samą tendencję. Aprecjacja jest zbyt duża w związku z tym eksport spada relatywnie w stosunku do importu.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#WaldemarMichna">Wyniki badań przeprowadzonych przez Instytut Studiów Politycznych PAN pozwalają stwierdzić, że w Polsce jest nadmierna tendencja do konsumpcji, a małe firmy starają się dorównać pod względem konsumpcyjnym firmom dużym. Powoduje to nadmierną konsumpcję w stosunku do przyrostu produkcji, dochodów i zysku, a Instytut Studiów Politycznych w tym zjawisku upatruje przyczynę bardzo dużego importu konsumpcyjnego. Należy stwierdzić, że import konsumpcyjny istnieje i ma poważne znaczenie, dlatego nie mogę się zgodzić, że w większości mamy do czynienia z importem inwestycyjnym.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#WaldemarMichna">Zgadzam się z opinią, że bardzo niepokojący jest fakt, że zbliżając się do przyjęcia do Unii Europejskiej i otwarcia granic nie posiadamy silnych bodźców do postępu naukowego i naukowo-technicznego. Wszystko odbywa się jakby na zasadzie mechanizmu finansowego i brak jest ekonomii inżynierskiej. Moim zdaniem, ani Ministerstwo Finansów, ani NBP nie uwzględniają, że aby zapewnić postęp nie wystarczy tylko ustalić pewne globalne bodźce.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#WaldemarMichna">Dając ulgi za inwestycje kubaturowe i maszyny nie postępujemy właściwie. Należyłoby ustalić takie bodźce, które pozwoliłyby polskim przedsiębiorstwom wyspecjalizować się do poziomu konkurencyjnego, powinniśmy stworzyć bodźce pobudzające te inwestycje.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#WaldemarMichna">Uważam, że jeśli w niedługim czasie dojdzie do skutku sesja na temat systemu polskiego eksportu, to mogłaby ona zastąpić zupełnie naszą rezolucję. Z całą powagą należy rozpatrzyć poruszone kwestie, bądź w postaci spotkania, bądź w postaci rezolucji, ale na pewno Komisje muszą sygnalizować niebezpieczeństwo ogromnego deficytu handlowego, którego pomniejszenie będzie później praktycznie niemożliwe.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WojciechArkuszewski">Czuję się trochę dziwnie broniąc rządu przed posłami koalicji. Chciałem przypomnieć, że otrzymaliśmy sprawozdanie o stanie gospodarki za trzy kwartały br. sporządzone przez GUS. Na zakończenie tego dokumentu znajduje się informacja o deficycie w bilansie handlowym Czech i Węgier, z których wynika, że państwa te mają podobną sytuację, a na Węgrzech import jest o 50% wyższy od eksportu.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę nie zapominać, że Czesi i Węgrzy mają znacznie wyższy eksport.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WojciechArkuszewski">Zgadza się, ale import mają jeszcze większy, a licząc w procentach relacja eksportu do importu jest dużo gorsza na Węgrzech niż w Polsce.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#WojciechArkuszewski">Druga moja uwaga dotyczy aprecjacji, której - moim zdaniem - w tym roku nie było. Chciałbym się dowiedzieć, na czym jest opierany pogląd, że zjawisko to istnieje. W ub.r. aprecjacja rzeczywiście miała miejsce i gospodarka polska odczuła związane z tym trudności.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#WojciechArkuszewski">Jeśli dobrze rozumuję, to przyrost rezerw zatrzymał się i od kilku miesięcy jest znikomy. Chciałbym się dowiedzieć od Ministerstwa Finansów, jaki poziom rezerw jest właściwy, gdyż - moim zdaniem - obecny poziom jest za wysoki, przy poziomie eksportu i importu.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#WojciechArkuszewski">Nawiązując do wypowiedzi posła Błasiaka, to zgadzam się z wątpliwościami, skąd się bierze taki bilans płatniczy. Osobiście odniosłem wrażenie, że w materiałach nam dostarczonych nie zostały wystarczająco jasno wytłumaczone poszczególne pozycje.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JanChojnacki">Moje pytanie kieruję do strony rządowa-bankowej. Mówimy tu o negatywnym wpływie poziomu kursu złotówki do dolara na eksport. Czy były przeprowadzone analizy w odwrotnej sytuacji, kiedy zawyżymy dolar, a zaniżymy złotówkę? Biorąc pod uwagę ujemny wynik w wymianie handlowej pod względem surowcowym, być może tego rodzaju analizy byłyby bardzo pomocne.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JanChojnacki">Mam też propozycję, czy nie można z tych rezerw dewizowych udzielać kredytów preferencyjnych eksporterom, którzy produkują nowoczesne towary na eksport? Oczywiście kredyt ten nie byłby przeznaczony na płace, ale na modernizację przedsiębiorstw i rozwój nowych technologii.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Pragnę wyrazić moje uznanie dla faktu, że temat polityki kursowej poruszany jest przez Sejm. Znaczy to, że zaczyna się przywiązywać właściwe znaczenie do polityki kursowej, gdyż jest ona w gospodarce rynkowej najważniejszą decyzją gospodarczą o znaczeniu strategicznym. Nie należy tutaj zapominać, kto w państwie ma prawo takie decyzje podejmować.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Zapewne przypominają sobie państwo dyskusje, które toczyły się po urynkowieniu kursu dokonanym przez NBP. Dobrze się składa, że na ten temat wypowiedziało się również Polskie Towarzystwo Ekonomiczne, z którego informacji wynika, że polityka pieniężna i polityka kursowa, to są dwie odrębne sprawy, choć ściśle związane. Polityka kursowa jest jednak ważniejsza i polityka pieniężna powinna polityce kursowej służyć. Niestety, oczywistość ta nie znajduje odpowiedniego zrozumienia w naszym państwie. Stanowisko PTE zwraca uwagę na to, że większe znaczenie należy przywiązywać do polityki kursowej.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Chciałbym przytoczyć pewne części tego dokumentu, z którymi osobiście się nie zgadzam. W pkt. 7 na str. 3 twierdzi się, że : „Polityka kursowa NBP w latach 1990–1996 była na ogół zasadna i sprzyjała osiąganiu celów uzgadnianych z MSW, a w szczególności stabilizowaniu gospodarki, to jest ograniczaniu inflacji”.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Po pierwsze już tu wskazuje się na podmiot prowadzący politykę kursową. Ale ja chciałbym usłyszeć opinię NBP i rządu, kto ich zdaniem tę politykę powinien prowadzić?</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Na str. 5 znajduje jeszcze dalej idące stwierdzenie, że „uelastycznianie kursu i aprecjacja złotego, to pociągnięcia antyinflacyjne”. Osobiście nie zgadzam się z tymi fragmentami. Uważam, że polityka kursowa powinna służyć przede wszystkim gospodarce, a nie odwrotnie, a wszelkie ograniczanie inflacji jest zadaniem przede wszystkim dla polityki pieniężnej. Polityka kursowa jako decyzja strategiczna i dalekosiężna, powinna brać pod uwagę głównie potrzeby gospodarki.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Nawiązując do aprecjacji, jako środka antyinflacyjnego, to proszę mi wierzyć, że stworzono niezliczoną liczbę analiz i referatów na temat trudności i olbrzymiej pracy banku Japonii, który w latach 1983–1986 walczył z inflacyjnymi skutkami aprecjacji jena. Twierdzenie, że aprecjacja jest pociągnięciem antyinflacyjnym jest - moim zdaniem - błędem.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Poseł Kaleta wspominał o opinii firmy konsultingowej, z którą po prostu pozostaje się tylko zgodzić. Nawet niższy poziom aprecjacji niż wynikający z wysokości stopy procentowej, może być dla eksportu groźny.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Sądzę, że Sejm powinien znacznie częściej - w ramach oceny polityki gospodarczej - zajmować się polityką kursową, a nie jak dotychczas w ramach polityki pieniężnej. Uważam, że obecny prezes NBP błędnie uważa, że polityka kursowa jest częścią polityki pieniężnej.</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">W mojej ocenie jest to główna przyczyna trudności, która obecnie występuje, a skutki upłynnienia złotego odczuwać będziemy jeszcze przez kilkanaście lat. Twierdzenie zawarte w stanowisku PTE, że uelastycznianie kursu jest lepszym mechanizmem, ma rzeczywiście podstawy teoretyczne, ale należy brać pod uwagę również zachowania innych państw. Przykładem może być tu rząd angielski, który w ostatnich latach przystąpił do dość rygorystycznego europejskiego systemu walutowego, następnie z niego wystąpił i wprowadził kurs płynny, ponieważ taka była potrzeba gospodarki. Rodzi się więc pytanie, że jeśli okaże się, że uelastycznienie kursu jest szkodliwe, to kto tę decyzję podejmie, kto jest w tej kwestii kompetentny? Proszę o odpowiedź na to pytanie przedstawicieli NBP i rządu.</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Zaintrygował mnie jeszcze jeden fragment stanowiska PTE, w którym stwierdza się, że „korzystne byłoby przystąpienie do europejskiego systemu walutowego” - chciałbym się zastrzec, że z pewnością nie chodzi tu o Europejską Unię Monetarną, gdyż ten cel jest w najbliższych latach zupełnie niemożliwy. Biorąc pod uwagę tak funkcjonujący bank centralny, nie wyobrażam sobie spełnienia kryteriów wskaźnika inflacji i stopy procentowej.</u>
<u xml:id="u-21.10" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Ograniczając się jednak do europejskiego systemu walutowego, to chciałbym wiedzieć, kto podejmie decyzję ze strony Polski o przystąpieniu? Czy podejmie tę decyzję rząd, bank centralny, czy jakiś inny organ? To samo dotyczy kwestii, kto będzie brał udział w negocjacjach o przystąpieniu do Unii Europejskiej. Musimy przecież pamiętać, że sprawy pieniężne i finansowe stanowią bardzo ważną część traktatu z Maastricht i negocjatorzy z pewnością będą zwracać uwagę na upoważnienia konstytucyjne strony polskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WojciechBłasiak">Pierwsze moje pytanie kieruję do przedstawicieli Ministerstwa Finansów, a głównie do ministra Kalickiego, który przywoływał przykład „tygrysów azjatyckich” i wskazywał na to, że można silnie się rozwijać z dużym deficytem handlowym. Proszę mi wytłumaczyć, czy pana zdaniem ten przykład oddaje istotę problemu, jeżeli dane wskazują na ogromną przepaść we wskaźnikach i niestosowność tego porównania. Skąd więc takie porównanie, gdy w Polsce dzieje się to w sytuacji, kiedy ok. 42% majątku w polskiej gospodarce jest całkowicie zamortyzowane przy stopie likwidacji maszyn wahającej się zaledwie 1–2% rocznie, jest to przecież porównywanie zupełnie odmiennych sytuacji.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#WojciechBłasiak">Drugie moje pytanie adresuję do przedstawicieli NBP. Czy NBP badał sytuację, czy w Polsce nie pierze się brudnych pieniędzy. Z wystąpień przedstawicieli banków wynika absolutne przekonanie, że kapitał spekulacyjny, z którym mamy do czynienia, to są tylko inwestycje portfelowe. Wykluczają panowie w swoich wypowiedziach w ogóle istnienie takiego zjawiska, opisywanego przez prasę zagraniczną, która sugeruje, że w Europie wschodniej jest pralnia brudnych pieniędzy. Czy prowadzone więc były takie badania, na podstawie których śmiało można wykluczyć istnienie tego zjawiska w Polsce.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#WojciechBłasiak">Kolejne pytanie do przedstawicieli NBP dotyczy wypowiedzi wiceprezesa Kozińskiego, który stwierdził, że w okolicach półrocza odnotowano trudny do wyjaśnienia odpływ 1–2 mld dolarów w Polsce. Czy nie widzicie panowie związku z kampanią wyborczą w Rosji, czy badaliście możliwości nielegalnych transferów z tamtych kierunków. Czy NBP w ogóle zauważa ten problem i skąd mocne przekonanie, że czegoś takiego w Polsce nie ma.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#WojciechBłasiak">Powracając do mojego przykładu Meksyku. Kontrargument brzmiał, że odpływ rezerw dewizowych wynikał z nominacji papierów wartościowych w walutach obcych. Przyjmuję to jako pewne wytłumaczenie, ale problemem był sam odpływ, zaś jak on się odbywał to jest sprawą wtórną. Nie zmienia to jednak mojego zastrzeżenia, że taki odpływ może w Polsce nastąpić.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#KazimierzModzelewski">Dziękuję. Czy są jeszcze jakieś pytania? Jeśli nie proszę o zabranie głosu ministra Kalickiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#KrzysztofKalicki">Poseł Wielowieyski zwrócił uwagę na to, że relacje produktu krajowego brutto według kursu i według parytetu siły nabywczej, są rozbieżne. Z jednej strony szacuje się PKB w wysokości 6 tys. dolarów na 1 mieszkańca, z drugiej strony z kursu wynika, że jest to 3,2 tys. dolarów. Taki jest też w wielu innych krajach, szczególnie w tych niezbyt wysoko rozwiniętych.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#KrzysztofKalicki">Jednak o stanie gospodarki i stanie eksportu decyduje ten rzeczywisty kurs walutowy, a nie hipotetyczny parytet siły nabywczej. Nie zmienia to jednak faktu, że w długim okresie, w miarę wzrostu gospodarczego, będzie dochodziło do relatywnej aprecjacji kursu. Być może za kilka lat wartość naszego kursu PKB w dolarach będzie rosła szybciej niż wynikałoby to ze wzrostu w przeliczeniu złotowym.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#KrzysztofKalicki">W 1995 r. aprecjacja była bardzo szybka i rząd krytykował wtedy politykę kursową w połączeniu z polityką stóp procentowych banku centralnego. W 1996 r. rozbieżności w celach relatywnych zmalały, ale rząd nadal podtrzymuje opinię, że wysokie stopy procentowe działają na aprecjację kursu. Może udałoby się tego uniknąć, gdyby absorpcja była stymulowana nie aprecjacją, ale obniżeniem stóp procentowych.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#KrzysztofKalicki">Zapytano nas, czy rząd występuje z inicjatywami na rzecz wspierania eksportu. Należy przypomnieć, że w Radzie Ministrów już jest i zapewne wkrótce będzie rozpatrywana nowelizacja ustawy o Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych. Spory wokół tej nowelizacji dotyczyły sposobu wykorzystania pewnych aktywów, ale zostało to już rozstrzygnięte. Nowelizacja ustawy przewiduje wzmocnienie pozycji KUKE i mamy nadzieję, że zostanie szybko przez parlament przyjęta.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#KrzysztofKalicki">Ponadto zwróciłem się do prezesa NBP o wykorzystanie części rezerw dewizowych na refinansowanie polskiego eksportu. Niestety, otrzymuję odpowiedzi negatywne, w których NBP wyjaśnia, że doktrynalnie bank centralny jest przeciwny nie złotowemu refinansowaniu kredytów eksportowych. Mimo to nadal trwa wymiana korespondencji i jako ministerstwo wraz z bankiem poszukiwać będziemy rozwiązań, gdyż nie przekonują nas argumenty NBP.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#KrzysztofKalicki">Podzielam osobiście pogląd, że lepiej trzymać w należnościach zagranicznych, które przynoszą 7–8% zysku, niż w rezerwach dewizowych, które oprocentowane są zaledwie 3–4% . Uważam dlatego, że część rezerw powinna być przeznaczona na refinansowanie polskiego eksportu, oczywiście bez dotacji.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#KrzysztofKalicki">Jeśli chodzi o strukturę i dynamikę polskiego importu, to pragnę zaznaczyć, że import konsumpcyjny stanowi 20% , import inwestycyjny wynosi 13,5% , zaś import zaopatrzeniowy 66% . Struktura ta uległa zmianie w stosunku do danych wcześniejszych i obecnie większy jest udział importu zaopatrzeniowego. Ze struktury inwestycji bezpośrednich wynika też, że duży deficyt handlowy mamy z państwami takimi jak: Włochy, Niemcy - to właśnie inwestycje bezpośrednie ciągną za sobą środki i materiały zaopatrzeniowe, czyli komponenty i maszyny niezbędne do produkcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JózefKaleta">Czy import przygraniczny należy do importu konsumpcyjnego? Jaki procent stanowi?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#KrzysztofKalicki">Niestety, nie mogę tego podać, ponieważ badany był tylko eksport przygraniczny. Niemniej jednak saldo netto jest dla Polski dodatnie i powinniśmy się z tego cieszyć, gdyż jest to dodatkowe źródło środków do bilansu płatniczego. Ewentualne restrykcje ze strony państw ościennych mogą osłabić to dynamiczne i pozytywne zjawisko.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#KrzysztofKalicki">Jeśli chodzi o dynamikę importu w I półroczu br., to import konsumpcyjny wzrósł o 36% , inwestycyjny - 43,8% , a zaopatrzeniowy 20,5% , Przytoczone dane wskazują o pewnym wzroście importu konsumpcyjnego, ale w miarę wzrostu inwestycji bezpośrednich w Polsce i podaży krajowej, zjawisko to będzie wygasało.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#KrzysztofKalicki">Pytanie posła Arkuszewskiego dotyczyło właściwego poziomu rezerw dewizowych. Uważamy, że obecnie rezerwy dewizowe są bardzo wysokie i nie byłoby problemu, gdyby zostały obniżone o 1–2 mld dolarów i to bez szkody dla stabilności systemu walutowego.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#KrzysztofKalicki">Zgadzam się z wypowiedzią przedstawiciela Biura Studiów i Ekspertyz KS, że aprecjacja może działać proinflacyjnie. Oczywiście w ub.r. oczekiwania na aprecjację powodowały napływ kapitału krótkoterminowego oraz wysokie stopy procentowe - nie zachowało to podaży pieniądza, a wręcz tę podaż przyspieszyło. Do dziś uważamy, że były to błędne posunięcia.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#KrzysztofKalicki">Kto odpowiada za politykę kursową? Takie pytanie zgłoszono dziś na sali. Rząd w Sejmie już wielokrotnie przedstawiał swoje stanowisko wskazując, że NBP uzurpował sobie prawo decydowania o polityce kursowej. Kilkakrotnie dochodziło w tej kwestii do konfliktów, ale z punktu widzenia czystości rozwiązań powinno być to w Sejmie rozstrzygnięte, czy w Prawie dewizowym, czy w ustawie o Narodowym Banku Polskim. Musimy zdecydować kto ostatecznie za politykę kursu walutowego odpowiada.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#KrzysztofKalicki">Jednocześnie podzielam pogląd, że kurs walutowy w przeciwieństwie do stopy procentowej ma charakter bardziej ogólnogospodarczy i jego skutki są szersze, niż skutki oddziaływania stopy procentowej.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#KrzysztofKalicki">Poseł Błasiak pytał o wypieranie przez sektor publiczny kredytu dla gospodarki. Wszystko to wynika ze skali deficytu budżetowego i tylko Ministerstwo Finansów może pokierować tak, aby był on mniejszy. Efekt wypierania kredytu krajowego może następować nie tylko przez budżet, ale również poprzez rezerwy dewizowe, czyli jeśli polityka kursowa i stóp procentowych działają na przyrost rezerw dewizowych, ogranicza to jednocześnie kredyt dla gospodarki. W tym roku przyrost kredytu dla gospodarki jest znaczny, a ograniczenia w przyroście rezerw również są istotne.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#KrzysztofKalicki">Drugie pytanie dotyczyło stopy inwestycji w gospodarce. Wskaźnik ten zależy jednak od kilku ważnych spraw:</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#KrzysztofKalicki">- od stopy oszczędzania w gospodarce i zachowań konsumpcyjnych (jesteśmy krajem, który mógłby znacznie więcej oszczędzać i mniej konsumować),</u>
<u xml:id="u-26.9" who="#KrzysztofKalicki">- od stopy procentowej, czyli czy inwestycje przy danej stopie procentowej są opłacalne i czy inwestorzy akceptują cenę funduszy.</u>
<u xml:id="u-26.10" who="#KrzysztofKalicki">Uważaliśmy i nadal uważamy, że krajowa stopa procentowa w ub.r. była zawyżona i wtedy wystąpiła sprzeczność między słabym pieniądzem wewnętrznym, a silnym relatywnie pieniądzem zewnętrznym. W tym roku rozpiętość ta zmniejszyła się i możemy chyba oczekiwać obniżenia stóp procentowych, tym bardziej że inflacja spada i wynosi obecnie 19% . Sądzę, że nie można kierować się jedynie doktryną bez obniżania stóp procentowych, ale należy również obserwować inne zjawiska na rynku.</u>
<u xml:id="u-26.11" who="#KrzysztofKalicki">Chciałem tu wykazać, że bardzo często różnimy się poglądami z Narodowym Bankiem Polskim w kwestii polityki gospodarczej. Dlatego przedstawiciel Biura Studiów i Ekspertyz KS ma rację twierdząc, że musi być ustawowe ostateczne rozstrzygnięcie, kto jest kompetentny i odpowiedzialny za politykę kursową.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#KazimierzModzelewski">Panie ministrze, w związku z planowaną przez nas rezolucją, chciałbym zapytać, czy dotrzymana będzie obietnica kompleksowej debaty nad systemem polskiego eksportu przez marszałka Sejmu i premiera i kiedy to nastąpi? Bo jeśli w niedługim czasie dojdzie to do skutku, to porzucilibyśmy projekt rezolucji, a temat szerzej przedyskutowalibyśmy na tej debacie w Sejmie. Kiedy rząd będzie przygotowany, aby przedstawić Sejmowi politykę proeksportową państwa?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#KrzysztofKalicki">Przygotowanie tego dokumentu zgodnie z zasadą podziału pracy przypadło Ministerstwu Współpracy Gospodarczej z Zagranicą i wiem, że taki dokument tam powstaje. Projekt tego dokumentu jest chyba już opiniowany w łonie rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#KazimierzModzelewski">Ale czy są panowie w stanie określić, kiedy ten dokument będzie gotowy, aby zamiast rezolucji Komisje i Sejm rozpatrzyły ten problem w trakcie specjalnego spotkania.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#MaciejLeśny">Panie przewodniczący, projekt takiego dokumenty był prawie gotowy w ciągu ostatnich dwóch lat. Cały czas jednak w rządzie występowały kontrowersje co do systemowego wspierania eksportu, czego dotyczyła też sprawa ministra Buchacza. Obecnie kontrowersje zostały zażegnane i gotowi jesteśmy wystąpić z tym dokumentem w niedługim czasie.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#KrzysztofKalicki">Zgadzam się, że taki dokument powinien być Sejmowi przedstawiony. Jeśli zaś chodzi o termin, to uważam, że najlepszym rozwiązaniem będzie przedstawienie polityki proeksportowej państwa tuż po budżecie.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#KrzysztofKalicki">Dokument ten ma sens tylko wtedy, kiedy zostanie już przyjęta nowelizacja ustawy o KUKE, a zawarte tam rozwiązania wzmocnią kapitał KUKE i rozwiążą inne narosłe kwestie. W tej chwili nie ma rozbieżności między Ministerstwem Współpracy Gospodarczej z Zagranicą a Ministerstwem Finansów w kwestii tej nowelizacji. Omawiany dokument zapewne w ciągu najbliższych dwóch tygodni będzie w opracowaniu na posiedzeniu Rady Ministrów, następne zaś zadanie będzie należało już do Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#KazimierzModzelewski">Bardzo proszę o wyznaczenie orientacyjnej daty, ponieważ my też musimy się do tego spotkania przygotować. Chcemy zaprosić wtedy eksporterów i importerów oraz zapoznać ich z tym dokumentem. Kiedy konkretnie będzie to możliwe do zrealizowania?</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#KrzysztofKalicki">Spodziewam się, że w ciągu dwóch tygodni rząd zaakceptuje projekt nowelizacji, a kiedy dokument będzie już przedmiotem prac Sejmu, to znając ich tempo gotowi będziemy na początku stycznia dostarczyć taki dokument.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WojciechArkuszewski">Proponuję, aby termin dostarczenia dokumentu był wcześniejszy, zanim zakończymy prace nad budżetem. W trakcie prac będzie pytanie o instrumenty polityki proeksportowej, z konsekwencjami finansowymi, zapewne wszyscy będziemy zainteresowani konsekwencjami tej polityki w budżecie. Umożliwi to dyskusję nad instrumentami polityki proeksportowej w kontekście przygotowywanego teraz budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#KrzysztofKalicki">Wstępną wersję dokumentu gotowi jesteśmy dostarczyć komisjom może nawet do 10 grudnia br.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#WaldemarMichna">Proponuję, abyśmy odłożyli decyzję o wystosowaniu rezolucji do 15 stycznia i jeśli odbędzie się sesja poświęcona polityce proeksportowej, to projekt rezolucji uznamy za nieaktualny. Jeżeli odpowiednie dokumenty jednak do nas nie dotrą, to w połowie stycznia wrócimy do sprawy rezolucji. Sądzę, że ten wniosek może satysfakcjonować wszystkich zainteresowanych.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#KazimierzModzelewski">Czy w sprawie wniosku posła Michny są jakieś głosy?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#StanisławCzajczyński">W Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą wielokrotnie prowadziliśmy podobne debaty, ale niestety, niewiele z nich wynikało. Już od dwóch lat prosimy, wysyłamy dezyderaty do rządu. W 1994 r. deficytu nie było, w 1995 r. było trochę gorzej, a w 1996 r. jest już bardzo źle.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#StanisławCzajczyński">W 1997 r. czekają nas w związku z ratyfikacją WTO niższe cła oraz zniesienie podatku granicznego, co spowoduje dalszy napływ importu. Musimy liczyć się z tym, że import będzie jeszcze większy.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#StanisławCzajczyński">Sprawa rezolucji jest - moim zdaniem - wyłącznie sprawą cząstkową, gdyż ogranicza się tylko do deprecjacji złotego i nowego kursu walutowego. Uważam, że Ministerstwo Finansów powinno określić, na jakim poziomie może być kurs dolara i jakiego poziomu nie wolno nam przekroczyć. Natomiast daleki jestem od tego, aby manipulować w kursach dewizowych, gdyż to nie one powodują spadek rentowności eksportu.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#StanisławCzajczyński">Powinniśmy tu mówić o polityce eksportowej, rozumianej jako co możemy sprzedać, za ile i gdzie. Do spadku eksportu przyczyniają się oprócz kursów dewiz również wysokie podatki i opłaty ZUS, niskie lub brak ulg inwestycyjnych oraz droga energia i paliwa, a także słaba promocja eksportu. Są również przyczyny obiektywne, m.in. to że Unia Europejska drenuje nasz rynek i coraz częściej nasze towary nie mogą się przebić na tamte rynki. Nawet nie próbujemy w tym przypadku szukać rynków dla naszego eksportu w Rosji, Ukrainie, czy Białorusi. Sądzę, że nie powinniśmy dłużej tolerować takiej sytuacji jako komisje sejmowe.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#StanisławCzajczyński">Wysłuchaliśmy kilku referatów teoretycznych bez żadnego praktycznego odniesienia. Przecież powinni tu być eksporterzy i importerzy i wskazać w jakich branżach są największe problemy. Powinniśmy zaprosić przedstawicieli przemysłu tekstylnego, maszynowego i innych, aby wypracować system polskiego eksportu. Dopiero wtedy będziemy w stanie określić czy są możliwości do zwiększenia eksportu, czy nie.</u>
<u xml:id="u-38.5" who="#StanisławCzajczyński">Moim zdaniem, sprawa rezolucji dotyczącej jedynie polityki kursu walutowego jest sprawą szczątkową i jest podobnie jak - panie ministrze - sprawa KUKE, która stanowi zaledwie ułamek procenta tego, co możemy zaoferować w całym procesie powiększania eksportu.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#KazimierzModzelewski">Dzisiaj naszym zadaniem było rozpatrzenie projektu rezolucji w sprawie polityki kursu walutowego i dlatego nie można było zaprosić ekspertów. Ale jeśli dojdzie do skutku wspomniana już kilkakrotnie sesja na temat systemu polskiego eksportu, to oczywiście wspólnie z eksporterami podejdziemy do tego bardzo poważnie.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#KazimierzModzelewski">Bardzo proszę o zabranie głosu przedstawiciela NBP.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#RyszardKokoszczyński">Chciałbym nawiązać do pierwszego stwierdzenia posła Arkuszewskiego. Jeśli mówimy o faktach, to do końca września inflacja mierzona cenami produkcji wzrosła o 8,2% , a kurs dolara do złotego wzrósł 10,7% . Z tego widać, że aprecjacji w 1996 r. po prostu nie ma. Jest to rzeczywiście dobry początek dyskusji o pierwszym akapicie projektu rezolucji, bo wiem że projekt ten pochodzi sprzed kilku miesięcy.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#RyszardKokoszczyński">Pragnę również przypomnieć, że zarówno rząd jak i Narodowy Bank Polski przedstawili Komisjom pewne rozbudowane stanowiska na piśmie. Zgodnie z propozycją posła Michny zasięgnęliśmy opinii zewnętrznego fachowca, aby ocenił poprawność przedstawionych dokumentów.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#RyszardKokoszczyński">Przedstawiciel Biura Studiów i Ekspertyz cytował ekspertyzę PTE i formalnie można uznać, że dyskusja została w pewnym sensie wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#RyszardKokoszczyński">Zgadzam się również z ministrem Kalickim, że nie powinniśmy zacierać różnic między nami, bo jeżeli mamy do czynienia z nadmiernym przyrostem popytu konsumpcyjnego, to dla mnie oznacza to najwyraźniej, że stopy procentowe są za niskie. Jest to stały konflikt między naszymi instytucjami i nie będę dalej rozwijał tego wątku, ale pragnę jedynie podkreślić, że rozbieżność opinii w tej kwestii nadal istnieje.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#RyszardKokoszczyński">Na zakończenie chcę przypomnieć wypowiedź posła Wielowieyskiego, który wskazywał, że nie jesteśmy taką samą gospodarką, jak przytoczone przez moich przedmówców przykłady. Mamy do czynienia z gospodarką, która ma ciągle nadmiernie w stosunku do swoich aspiracji wysoką inflację. Zgodzę się też ze stwierdzeniem, że polityka kursowa - jak cała polityka gospodarcza - powinna służyć gospodarce. Inflacja - jak wiadomo - gospodarce na dłuższą metę nie służy, a oznacza to, że polityka kursowa powinna ograniczać inflację.</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#RyszardKokoszczyński">Pozwolę sobie skomentować kwestię korespondencji między NBP a Ministerstwem Finansów dotyczącą wykorzystania rezerw dewizowych. Różnimy się również co do optymalnego poziomu rezerw dewizowych. Jeżeli istnieje niebezpieczeństwo nagłego odpływu strumieni dewizowych - o czym mówił poseł Błasiak - to bez wątpienia wzmacnia to tezę o konieczności posiadania wysokiego poziomu tych rezerw.</u>
<u xml:id="u-40.6" who="#RyszardKokoszczyński">Znając ponadto dokładnie poziom rezerw dewizowych, zmieni się zapewne państwa ocena co do dyskusji na temat inwestycji i tego, jak najlepiej lokować rezerwy.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#KazimierzModzelewski">Nie zgadzam się z panem. Zaraz powiem dlaczego. Wielkie konsorcja budują w Warszawie ogromne biurowce i banki, a kosztuje to ok. 50 dolarów na 1 m2. Odliczając od tego koszt eksploatacji i amortyzacji jest to 40 dolarów na czysto. Mnożąc przez 12 miesięcy daje to 480 dolarów, a następnie mnożąc przez 4 lata okazuje się, że po tych 4 latach zwraca się zupełnie koszt inwestycji. Jest to przecież największy zysk jaki można sobie wyobrazić. Dlaczego polskie banki nie budują takich biurowców, czemu nie inwestują? Jest to przecież interes na miejscu w Polsce i można na tym dużo zarobić.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#RyszardKokoszczyński">Nie jesteśmy instytucją komercyjną, choć rzeczywiście ma pan rację. Po pierwsze istnieje częściowe finansowanie inwestycji ze środków banków polskich. Po drugie - bank nasz jest od tego, aby strategiczne rezerwy państwa były bezpieczne i płynne. Niestety, budowane w Warszawie biurowce mają tę wadę, że jeżeli po trzech miesiącach od rozpoczęcia budowy trzeba będzie wycofać zainwestowane weń pieniądze, to tego albo się nie zrobić, albo uda się z ogromną stratą. Problem polega na tym, że bank centralny jest to organ władzy państwowej, a nie spółka zarabiająca jak największy zysk.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#RyszardKokoszczyński">Oczywiście można się zastanawiać dlaczego polskie banki na tak małą skalę uczestniczą w kredytowaniu inwestycji, ale pytanie to znacznie wykracza poza zakres omawianego dziś problemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#KazimierzModzelewski">Rozumiem, że problem ten szerzej omówimy na sesji poświęconej polskiej polityce proeksportowej.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#KazimierzModzelewski">Dlatego proponuję przyjąć wniosek posła Michny, aby sprawę rezolucji odłożyć do 15 stycznia, pod warunkiem, że do końca grudnia otrzymamy odpowiednie dokumenty od rządu. Zorganizujemy wtedy sesję, do której dobrze się przygotujemy i szerzej wtedy podejdziemy do problemu struktury polskiego eksportu. Rozpatrzymy wtedy kwestie opłacalności eksportu, KUKE, kredytowanie, kursy walutowe oraz stopy procentowe. Dzięki temu będziemy mieli pełny obraz polskiego eksportu.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#KazimierzModzelewski">Jeśli projektodawca rezolucji nie ma uwag, to myślę, że możemy przyjąć wniosek posła Michny.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#WojciechBłasiak">Doceniam wniosek posła Michny, aby w sposób całościowy potraktować ten problem, ale mam też pewne wątpliwości. Nie jestem członkiem Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą, nie znam się na wielu czynnikach, które na handel wpływają, ale projekt rezolucji mojego klubu dotyczył jednej sprawy, mianowicie kursu walutowego. Moja wątpliwość dotyczy tego, że z jednej strony przedstawiciel NBP wskazuje na brak aprecjacji złotego, a z drugiej strony rząd planuje nadal uprawiać politykę aprecjacji. Dlatego chciałbym, aby kwestia kursu walutowego została rozstrzygnięta.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JózefKaleta">Chciałbym namówić posła Błasiaka, aby zrezygnował z rezolucji w tej chwili. Myślę, że przy okazji prac nad budżetem i założeniami polityki pieniężnej, powrócimy do sprawy kursów walutowych. Nie wierzymy - szczerze mówiąc - w skuteczność rezolucji, a rysuje się przecież szansa merytorycznej dyskusji nad szeroko ujętym problemem eksportu. Uważam więc, że korzystne będzie przyjęcie wniosku posła Michny i proszę posła Błasiaka o odstąpienie od projektu rezolucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#WojciechBłasiak">Ja właściwie nie mam uprawnień, aby wycofać projekt rezolucji spod obrad, a byłoby to nie w porządku wobec moich kolegów.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#KazimierzModzelewski">Nie chcemy zupełnie wycofać rezolucji, ale chcemy ją rozszerzyć na posiedzeniu Sejmu. Popieramy kierunek i pana intencje, ale uważamy, że rezolucja opracowana na obradach Sejmu i dyskutowana, ma dużo większą wartość niż przygotowana przez nasze dwie Komisje.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#KazimierzModzelewski">Ponieważ poseł Błasiak nie może wycofać projektu rezolucji, przegłosujmy teraz wniosek posła Michny.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#KazimierzModzelewski">Kto jest za przyjęciem wniosku posła Michny?</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#KazimierzModzelewski">Rozumiem, że Komisje przyjęły wniosek, który odsuwa sprawę rezolucji do 15 stycznia.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#KazimierzModzelewski">Zatem pierwszy punkt obrad uważam za zamknięty i przejdźmy teraz do punktu drugiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#WojciechArkuszewski">Właśnie w tej sprawie mam uwagę. Punkt drugi dotyczy kontyngentów celnych w 1996 r. i zgłoszony był 10 stycznia br. Sądzę, że przyjmując w tej chwili rezolucję w sprawie kontyngentów na ten rok pod koniec tego roku, byłoby trochę niepoważne. Apeluję, aby projekt rezolucji w sprawie kontyngentów na 1996 r. zamienić na 1997 r. i rozpatrywać przy okazji budżetu na następny rok.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#KazimierzModzelewski">Punkt drugi dzisiejszych obrad dotyczy rozpatrzenia poselskiego projektu rezolucji w sprawie kontyngentów celnych w 1996 r. Komisje otrzymały materiały z Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą i Urzędu Rady Ministrów. Przedstawione dokumenty wyczerpująco ukazują sprawę kontyngentów celnych, ale ponieważ zbliża się koniec roku i trudno byłoby pisać rezolucję, proponuję przyjąć zatem wniosek posła Arkuszewskiego i stworzyć rezolucję w sprawie kontyngentów na następny rok.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#MaciejLeśny">Jeśli Komisje pozwolą chciałbym przybliżyć państwu informację na temat zmiany zasad stanowiących o wysokościach kontyngentów w przyszłym roku. Ułatwi to wtedy decyzję odnośnie rezolucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#JózefKaleta">Proponuję przyjąć wniosek posła Arkuszewskiego, gdyż pod koniec roku nie ma sensu ustalanie rezolucji dotyczącej tego roku. Wiceprezes NIK przekazał nam informację dotyczącą realizacji kontyngentów w br. i przy okazji prac nad budżetem możemy powrócić do tego materiału.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#MaciejLeśny">Przypuszcza, że po wysłuchaniu mojej informacje Komisje zrezygnują z pisania rezolucji.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#MaciejLeśny">Na posiedzeniu Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów zostały przyjęte pewne kierunki działania. Komisja międzyresortowa, której przewodniczę, dostała za zadanie przy kompleksowych wystąpieniach resortów brać pod uwagę następujące wielkości:</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#MaciejLeśny">- możliwość produkcji krajowej,</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#MaciejLeśny">- kierunki importu towarów,</u>
<u xml:id="u-52.4" who="#MaciejLeśny">- margines preferencji pomiędzy stawką proponowaną, a stawką określoną w taryfie celnej na 1996 r.,</u>
<u xml:id="u-52.5" who="#MaciejLeśny">- istotne wykorzystanie kontyngentów na 1996 r.</u>
<u xml:id="u-52.6" who="#MaciejLeśny">Założenie przyjęcia kontyngentów, które rząd będzie proponował, to nie pogarszanie warunków działalności importerów w 1997 r. w stosunku do 1996 r.</u>
<u xml:id="u-52.7" who="#MaciejLeśny">Z uwagi na to, że w przyszłym roku zniesiony zostanie podatek graniczny, przyjęliśmy zasadę, że margines preferencji pomiędzy proponowaną stawką preferencyjną, a stawką celną - wynikającą z taryfy celnej niższej niż 3,9% - nie stanowi pogorszenia importu. Oznacza to, że w 1997 r. preferencyjnymi kontyngentami objęte będą tylko te towary, w przypadku których wspomniany margines preferencji przekracza 3,9% . Logicznym następstwem takiego założenia jest przyjęcie w ramach kontyngentów celnych i zawieszeń preferencyjnej stawki w wysokości 3% .</u>
<u xml:id="u-52.8" who="#MaciejLeśny">Zwracam na to uwagę, gdyż zanika wtedy kategoria zerowej stawki celnej przy kontyngentach. Tylko w przypadkach gdy towary będą miały wyższą stawkę niż 3,9% , margines ten wyniesie 3% .</u>
<u xml:id="u-52.9" who="#MaciejLeśny">Przedstawione kryteria zostały zaakceptowane przez Radę Ministrów i jeśli program zostanie przyjęty, to spełnimy warunki nie pogarszania warunków importu, przy jednoczesnej próbie ochrony wpływów do bilansu handlowego Polski.</u>
<u xml:id="u-52.10" who="#MaciejLeśny">Jako ministerstwo wysunęliśmy propozycję, aby w przypadku gdy wykorzystanie kontyngentu wynosi mniej niż 20% , kontyngentu wcale nie ustanawiać. Wszystkie resorty generalnie zgadzały się na takie podejście, ale kiedy przyszło do szczegółów każdy z nich bronił się przed obcięciem własnych kontyngentów. Wszyscy byli zgodni co do obcięcia kontyngentów, ale nikt nie chciał aby dosięgło to jego resortu. Najwięcej problemów mieliśmy z wnioskami Ministerstwa Kultury i Sztuki, Ministerstwa Transportu i Gospodarki Morskiej oraz Ministerstwa Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa.</u>
<u xml:id="u-52.11" who="#MaciejLeśny">W wyniku prac komisji międzyresortowej, możemy wstępnie stwierdzić, że z tytułu proponowanych w 1997 r. kontyngentów celnych, ich liczba ulega pewnemu zmniejszeniu, w porównaniu z 1996 r. Natomiast zakres towarowy objęty tego typu regulacjami będzie zmniejszony o ponad 70% .</u>
<u xml:id="u-52.12" who="#MaciejLeśny">Planujemy 6 kontyngentów traktatowych i ok. 24 kontyngentów gospodarczych wynikających z polityki rządu. Połowa kontyngentów gospodarczych obejmuje mniej niż 10 pozycji towarowych, oznaczonych 9-znakowym kodem PCN. Największe kontyngenty towarowe planowane są dla farmacji (2,5 tys. pozycji). Musimy pamiętać, że w przypadku oclenia kontyngentów farmaceutycznych, trzeba byłoby szukać środków na dopłaty do lekarstw.</u>
<u xml:id="u-52.13" who="#MaciejLeśny">Mamy jeszcze nie uzgodniony kontyngent motoryzacyjny oraz do połowy roku planujemy kontyngent na potrzeby lotnictwa cywilnego.</u>
<u xml:id="u-52.14" who="#MaciejLeśny">Wstępnie oszacowano uszczuplenia wpływów do budżetu z tytułu tych kontyngentów na ok. 200 mln zł, kiedy w budżecie szacowano je na nie więcej niż 400 mln zł.</u>
<u xml:id="u-52.15" who="#MaciejLeśny">Rozpatrywane są tu trzy różne wielkości:</u>
<u xml:id="u-52.16" who="#MaciejLeśny">- wielkość kontyngentów ustalonych,</u>
<u xml:id="u-52.17" who="#MaciejLeśny">- kontyngenty rozdysponowane,</u>
<u xml:id="u-52.18" who="#MaciejLeśny">- kontyngenty zrealizowane.</u>
<u xml:id="u-52.19" who="#MaciejLeśny">Istotna dla nas jest wielkość trzecia, gdyż w niej występują niedobory do budżetu. Z danych br. wynika, że ok. 71% planowanych przez nas uszczupleń do budżetu państwa jest zrealizowana, czyli kontyngenty te nie zostały zrealizowane.</u>
<u xml:id="u-52.20" who="#MaciejLeśny">Nie ma obaw, aby rząd w swych postanowieniach powodował poważne straty z tytułu kontyngentów.</u>
<u xml:id="u-52.21" who="#MaciejLeśny">W związku z powyższym rezolucja w tej sytuacji nie ma sensu.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#KazimierzModzelewski">Proponuję, aby nie ustalać rezolucji w sprawie kontyngentów, ponieważ sprawa jest już nieaktualna. Jako Komisja będziemy jednak obserwować wykonanie założeń przedstawionych przez ministra Leśnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Bardzo proszę o formalne ogłoszenie zakończenia prac nad rezolucją.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#KazimierzModzelewski">Zarządzam głosowanie nad wnioskiem o nie ustanawianie rezolucji w sprawie kontyngentów. Kto jest za przyjęciem wniosku?</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#KazimierzModzelewski">Rozumiem, że komisje jednomyślnie przyjęły wniosek.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#KazimierzModzelewski">Na posła sprawozdawcę proponuję poseł Iwonę Śledzińską-Katarasińską. Wniosek został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#KazimierzModzelewski">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>