text_structure.xml
16.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JerzyJaskiernia">Czy są uwagi do porządku obrad przewidującego rozpatrzenie wniosku Prezydenta RP o ponowne rozpatrzenie ustawy z dnia 1 grudnia 1994 r. o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej oraz zmianie niektórych ustaw?</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JerzyJaskiernia">Stwierdzam, że nie ma uwag. Porządek obrad został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#JerzyJaskiernia">Proszę ministra Falandysza o uzasadnienie stanowiska Prezydenta RP.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#LechFalandysz">Wniosek zawiera obszerne uzasadnienie, którego nie będę streszczał, natomiast postaram się niezwykle syntetycznie przedstawić istotę tego wniosku. Sprowadza się ona do tego, że zdaniem pana prezydenta, ta kwestionowana ustawa nie spełnia wymogów stanowionych przez art. 1 przepisów konstytucyjnych, utrzymanych w mocy przez małą konstytucję.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#LechFalandysz">Streszczę to za pomocą pewnego wywodu prawnego, bez przytaczania historii i różnych zawiłości ekonomiczno-polityczno-socjalnych. Przede wszystkim prezydent jest zdania, że w okresie wzrostu gospodarczego kraju, mierzonego przyrostem produktu krajowego brutto, nie może być tak, że 2,5 milionowa grupa ludzi, pracująca ciężko w fundamentalnych dla państwa dziedzinach, które stanowią sferę budżetową, miała wynagrodzenia, które w żadnym stopniu nie odzwierciedlają tego wzrostu gospodarczego, a przeciwnie od kilku lat realne płace ulegają całkowitej degradacji. Nie ma znaczenia, że na przyszły rok przewiduje się stopień tej degradacji nieco mniejszy.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#LechFalandysz">Chcę przypomnieć, że art. 1 mówi nie tylko o państwie prawnym, że Rzeczpospolita jest demokratycznym państwem prawnym, ale także realizującym zasadę sprawiedliwości społecznej i chyba po raz pierwszy prezydent może się na to powołać. Nie godzi się, w imię zasady sprawiedliwości społecznej, żeby ogólny wzrost gospodarczy nie znajdował żadnego odbicia w sferze budżetowej, gdzie ludzie ciężko pracują i nie oczekują żadnych datków ani świadczeń. Po drugie nie godzi się również z zasadą państwa prawnego rozstrzygnięcie związane z procedowaniem Komisji Trójstronnej, a ściśle zasada, która przewiduje, że w razie braku decyzji tej komisji co do wysokości prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia, przyjmowanego do projektu ustawy budżetowej, ostateczną decyzję podejmuje Rada Ministrów według swojego uznania. Najpierw jeden podmiot uczestniczy w Komisji Trójstronnej, jest tam równym partnerem wobec innych, a później nagle może stać się sędzią i podejmować samodzielnie decyzję. To rozwiązanie nie powinno się utrzymać.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#LechFalandysz">Tak w największym skrócie wygląda istota tego sprzeciwu pana prezydenta.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JerzyJaskiernia">Czy do pana ministra są pytania? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JerzyJaskiernia">Otwieram dyskusję. Czy ktoś z państwa chciałby sformułować wniosek dotyczący stanowiska pana Prezydenta RP.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MarekBorowski">Za chwilę sformułuję wniosek, ale wcześniej, jeszcze bardziej syntetycznie niż to zrobił pan minister Falandysz ustosunkuję się do powiązania płac sfery budżetowej z ogólną sytuacją państwa, a zwłaszcza z sytuacją wychodzenia z kryzysu.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#MarekBorowski">Chcę powiedzieć, że kryzys ma różne aspekty. Jednym z nich jest ten, iż finanse publiczne są w bardzo złym stanie. Zatem nie można powiedzieć, że w momencie, w którym następuje wzrost gospodarczy, automatycznie ulegają uzdrowieniu finanse publiczne. Wszyscy na tej sali doskonale wiedzą, jaka jest rola zadłużenia wewnętrznego, które pochłania znaczą część wydatków budżetowych. Mimo to wzrost płac, jaki zakłada się w tej ustawie i potwierdza to ustawa budżetowa, jest bardzo wysoki w stosunku do dotychczasowej praktyki. Zatem ten postulat, o którym mówił pan minister w imieniu Prezydenta RP, jest spełniony.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#MarekBorowski">Jeśli zaś chodzi o Radę Ministrów, która, jak pan minister stwierdził, dowolnie może działać w zakresie określania wzrostu płac sfery budżetowej, gdy nie dojdzie do uzgodnienia w ramach Komisji Trójstronnej - jest to tylko część prawdy. Całkowita prawda wygląda tak, że w końcu wysokość kwot przeznaczonych na ten cel określana jest przez parlament, więc Rada Ministrów wychodzi tylko z propozycją wnosząc do Sejmu projekt ustawy budżetowej, natomiast ostateczną wysokość kwot określa parlament.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#MarekBorowski">Wnoszę o rekomendowanie Sejmowi ponownego uchwalenia tej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JerzyJaskiernia">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos w dyskusji?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MaciejManicki">Nie sposób nie podjąć polemiki z argumentami, którymi posłużył się minister Falandysz. Jednak zacznę od argumentu, który został podany w uzasadnieniu do weta prezydenta, a który w moim mniemaniu jest argumentem niesłusznym. Powiada się, że od kilku lat planowane wskaźniki inflacji, podawane w ustawach budżetowych, były zawsze niższe od wskaźników rzeczywistej inflacji. Jest to nieścisła ocena faktów, bowiem w 1994 r. zakładany wskaźnik inflacji był wyższy od rzeczywistego wskaźnika. Nie jest więc prawdziwa teza, że za każdym razem występowała rozbieżność między tym co zakładano, a tym co uzyskano, jeśli chodzi o inflację.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#MaciejManicki">Pan minister podkreślił, że ustawa o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej narusza zasadę sprawiedliwości społecznej, dlatego, że w przyroście produktu krajowego brutto nie zapewnia się odpowiedniego udziału sferze budżetowej. Na ten argument odpowiem w ten sposób: przyrost produktu krajowego brutto jest skorelowany z zakładaną ścieżką inflacji, natomiast dla sfery budżetowej jest przewidziany wzrost wynagrodzeń powyżej ścieżki inflacji. Aby nastąpił realny wzrost wynagrodzeń tej sfery, to muszą być zrealizowane założenia, co do wzrostu inflacji. Inaczej wszystkie podwyżki wynagrodzeń będą tylko podwyżkami nominalnymi, a nawet może dojść do spadku realnych wynagrodzeń tej sfery w porównaniu z rokiem poprzednim, ale wówczas także nie będzie wykonany planowany wzrost produktu krajowego brutto.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#MaciejManicki">Zagrożenia inflacyjne, które mogą nastąpić w roku przyszłym, dotyczą nie tylko wynagrodzeń pracowników państwowej sfery budżetowej, ale także wzrostu gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#MaciejManicki">Chcę także odnieść się do zarzutów pod adresem procedury podejmowania decyzji w Komisji Trójstronnej. Analogiczna procedura ma swoje umocowanie w innej ustawie, którą pan prezydent nie zawetował. Mówię o ustawie o metodach kształtowania wzrostu wynagrodzeń w podmiotach gospodarczych, która została opublikowana w Dzienniku Ustaw z 13 lipca 1994 r. Zgodnie z tą ustawą Komisja Trójstronna ustala wskaźniki wzrostu wynagrodzeń, tym razem dla sektora przedsiębiorstw, ale w przypadku, gdy komisja ta nie dojdzie do porozumienia, to wskaźnik ten określa Rada Ministrów w drodze rozporządzenia. Czyli regulacja ta nie została zastosowana po raz pierwszy w odniesieniu do wynagrodzeń dla państwowej sfery budżetowej. Nie jest ona novum w polskim prawie i pan prezydent poprzednio usankcjonował tę zasadę swoim podpisem.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#MaciejManicki">Podnoszę tę kwestię również z tego względu, że ustawa z 13 lipca 1994 r. sprawdziła się w praktyce i nie doszło do tego, że Rada Ministrów musiała podejmować ustalenia, zamiast Komisji Trójstronnej, gdyż wszyscy partnerzy potrafili w tym przypadku dojść do porozumienia i wypracować konsensualne rozwiązanie. Zostały ustalone wskaźniki wzrostu wynagrodzeń dla sektora przedsiębiorstw w kolejnych 5-miesiącach.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#MaciejManicki">Stawianie tezy, że Komisja Trójstronna jest pewnego rodzaju fasadą dla decyzji rządu, jest również nieuprawnione.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#StanisławWiśniewskiniez">Wczoraj, w trakcie spotkania Prezydenta RP z grupą kierownictwa dwu klubów parlamentarnych PSL i SLD, została podana informacja najprawdopodobniej wprowadzająca w błąd społeczeństwo polskie. Chciałbym usłyszeć wyjaśnienie ze strony rządu, bowiem w mojej ocenie został zastosowany pewnego rodzaju szantaż wobec posłów. Otóż wicepremier Kołodko i jeszcze kilka osób stwierdziło wprost, że przyjęcie weta pana prezydenta spowoduje, iż nie będą możliwe wypłaty podwyżek wynagrodzeń pracowników państwowej sfery budżetowej w styczniu 1995 r.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#StanisławWiśniewskiniez">Pytam więc przedstawicieli Ministerstwa Finansów, czy wobec tego, że pewne zapisy z ustawy o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej zostały przeniesione do projektu ustawy budżetowej, pracownicy sfery budżetowej, nawet gdyby zostało przyjęte weto pana prezydenta, otrzymają podwyżki w styczniu 1995 r.? Jest to bardzo ważny element dyskusji, gdyż podana dezinformacja powoduje pewne nastawienie wśród członków parlamentu wobec weta prezydenta.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejOstojaOwsiany">Obawiam się, że możemy doprowadzić do bardzo gorącej dyskusji, która trwać będzie parę godzin. Na przykład mógłbym mówić przez pół godziny, że weto prezydenta jest uzasadnione, a następnie odezwą się głosy wielu posłów oświadczających coś innego. Tę sprawę, która dzisiaj jest przedmiotem głosowania, omawialiśmy wielokrotnie i każdy poseł ma określony pogląd. Wątpię, żeby dzisiaj dał się przekonać do jakiejś innej racji.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#AndrzejOstojaOwsiany">Dlatego stawiam wniosek formalny, aby nie rozwijać dyskusji i przystąpić do głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JarzyJaskiernia">Informuję, że na liście mówców są nazwiska posłów: J. Eysymontta, R. Bugaja i J. Osiatyńskiego. Czy pan poseł składa wniosek o zamknięcie listy mówców, czy o przerwanie dyskusji?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejOstojaOwsiany">Wniosek mój dotyczy zamknięcia listy mówców. Sądzę, że jest to najrozsądniejsze rozwiązanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#RyszardFaszyński">Już wcześniej zgłosiłem chęć zabrania głosu i tylko dlatego, że pan przewodniczący nie zauważył mojej podniesionej ręki, nie umieścił mnie na liście.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JerzyJaskiernia">Dopisuję nazwisko pana posła.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JuliuszSrebro">Na sali są przedstawiciele „Solidarności”. Czekaliśmy, aż wypowiedzą się posłowie, bowiem też chcieliśmy zabrać głos w tej dyskusji. Przyjęcie wniosku, o zamknięcie listy mówców, uniemożliwia wyrażenie stanowiska, które zajmuje NSZZ „Solidarność”.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanLityński">Jeżeli tak dalej będzie rozszerzała się lista mówców, to pozostaje tylko zgłosić wniosek o zamknięcie dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JerzyJaskiernia">Czy możemy przyjąć, że głos zabiorą jeszcze posłowie: J. Eysymontt, R. Bugaj, J. Osiatyński i R. Faszyński oraz przedstawiciel „Solidarności”?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MaciejManicki">Wydaje mi się, że będzie to dobre rozwiązanie. Podczas wystąpień tych osób mogą zostać użyte argumenty, które wymagać będą repliki. W tej sytuacji wydaje się właściwe zamknięcie dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JerzyJaskiernia">Wniosek pana posła jest dalej idący i jeśli go pan nie wycofa, to będę musiał poddać go pod głosowanie w pierwszej kolejności.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MaciejManicki">Podtrzymuję wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JerzyJaskiernia">Poddaję pod głosowanie wniosek pana posła Manickiego o przerwanie dyskusji i przejście do głosowania w przedmiotowej sprawie.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JerzyJaskiernia">Kto jest za przyjęciem tego wniosku?</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#JerzyJaskiernia">Wniosek został przyjęty 28 głosami, przy 24 głosach przeciwnych i 8 wstrzymujących się od głosu.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#komentarz">(Poseł Stanisław Wiśniewski (niez.): Proszę, by przedstawiciel rządu odpowiedział na moje pytanie.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#JerzyJaskiernia">Stwierdzam, że pytanie zostało zadane w czasie, kiedy trwała jeszcze dyskusja. Udzielam głosu przedstawicielowi rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#ElżbietaChojnaDuch">Jeśli chodzi o tzw. dezinformację, to wydaje mi się, że w tych kategoriach nie należy mówić, bowiem jest to sprawa procedury legislacyjnej, która nie tylko odnosi się do tej konkretnej ustawy, ale do wszystkich ustaw i aktów wykonawczych. Nie można uruchomić podwyżek wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej od 1 stycznia 1995 r., z uwagi na to, że bez umocowania ustawowego nie jest możliwe wydanie rozporządzenia wykonawczego. Projekt rządowy ustawy budżetowej nie jest podstawą prawną dla rozporządzenia wykonawczego. Ponieważ przedłuża się procedura legislacyjna ustawy o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej, to także w tym przypadku nie istnieje podstawa prawna. Zatem w obu aktach prawnych, brak jest podstawy prawnej do wydania rozporządzenia wykonawczego. Konsekwencją tego jest brak możliwości wypłaty podwyżek w styczniu 1995 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JerzyJaskiernia">Była to odpowiedź na pytanie pana posła Wiśniewskiego, która nie jest bezpośrednio związana z przedmiotem naszego procedowania. Jeżeli pan poseł chce polemizować z wypowiedzią pani minister, to może pan podjąć ten problem w ramach punktu porządku dziennego - sprawy różne.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#JerzyJaskiernia">Przypominam, że w trakcie dyskusji pan poseł Borowski zgłosił wniosek, by Komisje rekomendowały Sejmowi ponowne uchwalenie uchwały z 1 grudnia 1994 r. o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej oraz o zmianie niektórych ustaw.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#JerzyJaskiernia">Kto jest za przyjęciem tego wniosku?</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#JerzyJaskiernia">Wniosek został przyjęty 44 głosami, przy 22 głosach przeciwnych. Nikt nie wstrzymał się od głosowania.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#JerzyJaskiernia">Kto z państwa chce zgłosić inne sprawy? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#JerzyJaskiernia">Dokonamy obecnie wyboru posła sprawozdawcy. Proszę zgłaszać kandydatów.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#komentarz">(Głosy z sali: Poseł Potulski.)</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#JerzyJaskiernia">Czy są inne kandydatury? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#JerzyJaskiernia">Kto jest za wybraniem pana posła Potulskiego na posła sprawozdawcę?</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#JerzyJaskiernia">Wniosek został przyjęty 44 głosami, przy braku głosów przeciwnych i 2 wstrzymujących się od głosu. Zamykam posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>