text_structure.xml
89.2 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WiesławaZiółkowska">Otwieram posiedzenie Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, którego tematem jest rozpatrzenie pilnego rządowego projektu o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym. Mam nadzieję, że wszystkim uczestniczącym w posiedzeniu stronom zależy na tym, aby ustawa ta została nareszcie opracowana.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#WiesławaZiółkowska">Dziękuję wszystkim ekspertom za opinie, są to materiały obszerne, ze wszech miar rzetelne. Liczę, że pomogą nam w procedowaniu.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę, aby na następne posiedzenie Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów przedstawiciele zarówno rządu, jak i Narodowego Banku Polskiego przygotowali odpowiedzi na uwagi ekspertów.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#WiesławaZiółkowska">Dzisiejsze spotkanie rozpoczynamy od ustalenia punktów spornych między rządem a Narodowym Bankiem Polskim, wówczas dopiero wyłonią się główne kwestie konstrukcji i zasad funkcjonowania Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę kolejno o wystąpienia przedstawicieli rządu, Narodowego Banku Polskiego, a później poprosimy o ekspertów o zaprezentowanie opinii w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#KrzysztofKalicki">Z obszernych opinii wynika, iż istnieją obawy, że fundusz mógłby się okazać jednostką po kolei nacjonalizującą upadające banki.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#KrzysztofKalicki">Druga kontrowersja dotyczyła wysokości wkładu Narodowego Banku Polskiego i dotacji skarbu państwa przeznaczonej na kapitał statutowy Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#KrzysztofKalicki">Narodowy Bank Polski i minister finansów, ze względu na szczupłość środków finansowych, proponują po pół biliona złotych.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#KrzysztofKalicki">Ministerstwo Finansów podkreśla, że udział budżetu w finansowaniu tego funduszu znacznie przekracza tę kwotę i ponieważ pół biliona złotych, wpłacone przez Narodowy Bank Polski, to są również w 87% środki, które wpływają do budżetu państwa i to jest uszczerbek, którego budżet nie otrzyma. Jasne jest, że niedobór środków mógłby zachwiać zawartym w uzgodnieniach systemem gwarantowania depozytów.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#KrzysztofKalicki">Kolejną sprawę będącą przedmiotem kontrowersji, stanowił zakres informacji, które mógłby zbierać Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Niektórzy z ekspertów stawiają pod znakiem zapytania fundamentalną sprawę - czy Bankowy Fundusz Gwarancyjny ma w ogóle prowadzić jakąkolwiek działalność restrukturyzacyjną. Inaczej mówiąc, czy ma być funduszem, którego rolą jest dokonywanie wypłat z tytułu gwarantowania depozytów, czy ma również prowadzić działalność restrukturyzacyjną. To jest pierwsza kwestia, którą należy poruszyć, zanim rozpoczniemy dyskusję z Narodowym Bankiem Polskim.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#KrzysztofKalicki">Uważamy, że podstawowym zadaniem Funduszu jest gwarantowanie złożonych w nim depozytów. Dostrzegamy jednak także potrzebę gromadzenia pewnych środków na restrukturyzację. Wynika to z doświadczeń oraz złożoności problemu. W naszej ocenie środki te powinny być przeznaczone dla banków, które zechcą przejmować banki zagrożone lub będące w stanie upadłości.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#KrzysztofKalicki">Jesteśmy więc za podstawowym zadaniem, jakim jest gwarantowanie depozytów, ale także za utrzymaniem w ramach Bankowego Funduszu Gwarancyjnego funkcji restrukturyzacyjnej.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#KrzysztofKalicki">Fundusz może się angażować w restrukturyzację banków na skalę nie większą, niż wynikałoby to z zaangażowania środków na wypłaty z tytułu gwarantowania depozytów. Gdyby Fundusz miał się angażować na większą skalę, byłoby to marnotrawieniem środków finansowych banków. Jest to logiczne z ekonomicznego punktu widzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejJakubiak">Bardzo pozytywnie oceniamy ewoluowanie poglądów ministra finansów na konieczność restrukturyzacji.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#AndrzejJakubiak">Naszym zdaniem najważniejsze jest zapobieganie upadkom placówek, natomiast to, co się dzieje w sytuacji, gdy bank już upadnie, jest konsekwencją nieskuteczności procesu uzdrawiającego. Według naszej idei chcieliśmy, aby koszty funkcjonowania samego funduszu, koszty funkcjonowania zarówno restrukturyzacji, jak i systemu gwarantowania depozytów bankowych były jak najmniejsze dla tych, którzy będą musieli ponosić ciężar działania tego systemu, a więc dla banków.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#AndrzejJakubiak">Zakładaliśmy, że przynajmniej w tej części, która jest uruchamiana, gdy zachodzi konieczność wypłaty depozytów gwarantowanych, składka powinna być utrzymana w bankach i pracować na ich rzecz tak, aby obciążenia nie były zbyt pokaźne.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#AndrzejJakubiak">Rodzi się też pytanie, jak znaczne byłyby koszty związane z funkcjonowaniem Funduszu jako osoby prawnej. Dokonaliśmy wstępnych obliczeń, z których wynika, że byłoby to między 1% a 1,5% ogólnej składki, płaconej przez banki na restrukturyzację.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WiesławaZiółkowska">Pytanie zasadnicze brzmiało, czy Bankowy Fundusz Gwarancyjny ma być instytucją, której głównym celem jest funkcja gwarancyjna, czy też instytucją, której głównym celem ma być funkcja restrukturyzacyjna.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#WiesławaZiółkowska">Narodowy Bank Polski kładzie większy nacisk na to, że ma to być w znacznej mierze funkcja sanacyjna, restrukturyzacyjna, natomiast rząd akcentuje przede wszystkim funkcję gwarancyjną.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejJakubiak">Te dwie funkcje Funduszu traktujemy równorzędnie, nie kładziemy szczególnego nacisku ani na sanację banków, ani na gwarantowanie depozytów.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#AndrzejJakubiak">Chcieliśmy stworzyć system, który by wzajemnie się uzupełniał i stanowił logiczną całość. To znaczy, aby tam, gdzie jest szansa na ratowanie banku, bank ten był ratowany, tam natomiast, gdzie nie ma takiej szansy, były gwarantowane środki złożone przez deponentów.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#AndrzejJakubiak">Pomysł takiej koncepcji konsultowaliśmy z międzynarodowymi organizacjami bankowymi i uzyskaliśmy pozytywne opinie. Wszyscy doceniają to, że konieczne jest prowadzenie działalności sanacyjnej, a jeżeli działalność ta nie da pożądanych rezultatów, to wówczas mamy do czynienia z wypłatą depozytów gwarantowanych.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#AndrzejJakubiak">Obydwie te funkcje traktujemy i łącznie, i równorzędnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę ekspertów o ustosunkowanie się do tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#ZdzisławFedorowicz">Nie mam żadnych wątpliwości co do tego, że Bankowy Fundusz Gwarancyjny lub inna instytucja tego typu powinny prowadzić dwie działalności.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#ZdzisławFedorowicz">Czyli wcześniej instytucja taka powinna zapobiegać upadkowi, a w razie niepowodzenia działań sanacyjnych, powinna pokrywać skutki upadku banku.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#ZdzisławFedorowicz">Natomiast mam wątpliwości, czy słuszne byłoby powoływanie dwóch oddzielnych funduszy. Wówczas bowiem dojdzie do separacji tych dwóch funkcji, wynikającej z odmiennego sposobu gromadzenia środków.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#ZdzisławFedorowicz">Jeżeli ze składki w wysokości 0,4% od aktywów zabraknie środków na prowadzenie działalności restrukturyzacyjnej, to wówczas nie pozostaje nic innego, jak wypłacanie gwarancji z drugiego funduszu.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WładysławJaworski">Mam w sposób zasadniczy odmienne zdanie od zaprezentowanego przez prof. Fedorowicza. Uważam, że u podstaw projektu ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym legła fałszywa filozofia. Trzeba było bowiem w sposób absolutny rozdzielić sprawę gwarancji depozytów od sprawy ratowania banków.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#WładysławJaworski">Gwarantowanie depozytów jest sprawą samorządową banków, powinny na ten cel zbierać pieniądze, same tym zarządzać i rozdzielać według własnego uznania.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#WładysławJaworski">Natomiast ratowanie banków powinno odbywać się za pieniądze budżetu i banku centralnego. Tak to właśnie funkcjonuje w wielu krajach. Połączenie tych dwóch spraw w jednym dokumencie powoduje, że nigdy nie dojdziemy do prawidłowego, zawsze rodzić się będą nieporozumienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#StefanKawalec">Zgadzam się ze stanowiskiem prof. Fedorowicza, że powinien to być tylko jeden fundusz, ale zgadzam się ze zdaniem prof. Jaworskiego, iż są to funkcje rozdzielne. Moim jednak zdaniem fundusz gwarantujący depozyty powinien się zajmować wyłącznie kwestią gwarantowania tych depozytów, z pewnym zastrzeżeniem.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#StefanKawalec">W sytuacji, gdy z oceny funduszu wynika, że koszt dotacji dla banku zagrożonego upadkiem jest niższy niż koszt gwarantowania depozytów, to wówczas warto taki koszt ponieść. Rzecz polega na tym, aby uniknąć sytuacji, kiedy fundusz stanie się instrumentem długotrwałego dotowania nieefektywnych banków, co praktycznie oznacza dotowanie właścicieli tych banków.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#StefanKawalec">Moim zdaniem i zdaniem osób powiązanych z innymi bankami, do takiej sytuacji dopuszczać nie można.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#StefanKawalec">Przede wszystkim musi być ściśle sprecyzowane co oznacza pojęcie „udzielenie pomocy”, używa się bowiem czasami pewnych eufemizmów na określenie tego zjawiska.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#StefanKawalec">Praktycznie istnieją dwie sytuacje, w których w grę wchodzi udzielenie pomocy. Jedna z nich jest wówczas, gdy bank ma krótkotrwałe trudności z płynnością finansową; wtedy od udzielenia pomocy jest Narodowy Bank Polski. Jest to normalna rola banku centralnego, który jest pożyczkodawcą ostatniej szansy.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#StefanKawalec">Narodowy Bank Polski dysponuje nadzorem bankowym, dysponuje wiedzą i potrafi profesjonalnie ocenić, czy taka krótkotrwała pożyczka to rzeczywiście jest pożyczka, która postawi bank na nogi, czy też bankowi temu trzeba dać pieniądze, a nie pożyczać.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#StefanKawalec">Dawanie pieniędzy powinno się odbywać wprost, gorzej jednak, gdy to się odbywa pod pozorem niskooprocentowanego kredytu, wówczas jest to ukrywanie faktycznego działania.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#StefanKawalec">Natomiast nie może być takich sytuacji, w których Narodowy Bank Polski uznając, że bank nie ma żadnych szans, odsyła sprawę do Funduszu. Ten z kolei nie ma możliwości podejmowania działań prewencyjnych.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#StefanKawalec">Sprawa działań profilaktycznych powinna być w gestii nadzoru bankowego i również instrumentów którymi dysponuje bank centralny. Natomiast gdy bank jest w takiej sytuacji, że dalej nie może normalnie funkcjonować i Narodowy Bank Polski uzna, że sytuacja tego banku jest zagrożona, to wtedy powinien wkraczać Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Działanie Funduszu powinno polegać na wypłacie depozytów gwarantowanych. Mogą też być wyjątkowe rozwiązania polegające na tym, że się dofinansowuje bank, przejmujący upadającą placówkę, ale łączy się to z tym, że właściciele upadającego banku w pełni tracą swoją własność.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#StefanKawalec">Procedura w takich przypadkach polega na tym, że urządza się rodzaj przetargu, przy czym ci, którzy przejmują bank, niekoniecznie muszą wpłacać pieniądze, mogą natomiast żądać dopłaty.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#StefanKawalec">Istotne jest to, aby taka operacja była operacją jednorazową, podczas której określa się, ile bank przejmujący otrzyma pieniędzy i aby od tego momentu bank przejmujący ponosił pełną odpowiedzialność za to, co się dzieje w przyjętej placówce. Inaczej bowiem grozi nam taka sytuacja, jaką znamy z przeszłości, kiedy to bank przejmujący niby przejmował upadającą placówkę, po czym po upływie pewnego czasu występował o dopłatę, a jeszcze później o kolejną itd.</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#StefanKawalec">Naszym zdaniem nie powinno być mowy o jakimkolwiek angażowaniu środków Bankowego Funduszu gwarancyjnego w sytuacji, gdy dotychczasowi właściciele nie zostali pozbawieni własności.</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#StefanKawalec">Grozić może bowiem, że w momencie gdy Bankowy Fundusz Gwarancyjny wkroczy do placówki bankowej, której działalność nie została ograniczona, ci którzy mają depozyty większe niż depozyty gwarantowane, nie wycofają ich. Wówczas okazać się może, że fundusz staje się odpowiedzialnym za wszystko, gdyż włożył pieniądze i dodatkowo będzie musiał wypłacić tym, którzy mają w tym banku depozyty gwarantowane.</u>
<u xml:id="u-9.13" who="#StefanKawalec">Czyli powinien być jeden fundusz bo jest jeden cel, jakim powinna być gwarancja depozytów. Działania wspomagające bank przejmujący miałyby służyć temu, aby uniknąć kosztów związanych z gwarantowaniem depozytów.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MarianKrzak">Zarząd Związku Banków Polskich uważa, że ustawa powinna spełniać równoważnie dwa cele, o których była mowa. Przedstawiony projekt zawiera dwa odmienne stanowiska: reprezentowane przez Narodowy Bank Polski oraz przez Ministerstwo Finansów.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#MarianKrzak">Jedno z nich mówi, że ubezpiecza się tylko depozyty. Takiego stanowiska jednak przyjąć nie można zarówno ze względów historycznych, jak i z uwagi na rolę banków.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#MarianKrzak">Bank, szczególnie w Polsce, jest instytucją publicznego zaufania, gdy gospodarka rynkowa i samodzielność oraz pełna odpowiedzialność jednostek nie zostały należycie i historycznie rozwinięte. Powstanie wielkiej liczby banków na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych jest wynikiem publicznej działalności państwa. Wówczas zezwalano na powstanie niekiedy rachitycznych banków, niedostatecznie wyposażonych, a równocześnie nie stworzono systemu ustalającego reguły działania tychże banków. Gdyby te sprawy w odpowiednim czasie zostały rozwiązane, moglibyśmy się zgodzić, że działalność Bankowego Funduszu Gwarancyjnego powinna się ograniczyć do ubezpieczenia depozytów.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#MarianKrzak">W obecnej jednak sytuacji konieczne jest również podjęcie przez Fundusz funkcji restrukturyzacyjnej.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#MarianKrzak">Ważne jest jednak, aby funkcja restrukturyzacyjna w żadnym stopniu nie oznaczała dofinansowywania tych, którzy dopuścili do strat.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#MarianKrzak">W ustawie powinno być wyraźnie zapisane, że nie chodzi o ratowanie właściciela, a depozytariuszy i substancji bankowej. Naszym zdaniem trzy elementy powinno się wziąć pod uwagę nad projektem ustawy.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#MarianKrzak">Pierwszy dotyczy krótkoterminowego ratowania banków z przejściowych trudności, związanych z utratą płynności finansowej. Zdarzył się taki przypadek, że po publikacji prasowej o zagrożeniu jednego z banków w pobliżu Poznania, bank ten zaczął tracić płynność. Był to dla depozytariuszy wystarczający sygnał do szybkiego wycofywania wkładów, Zdajemy sobie sprawę, że nie ma banku, który by w takiej sytuacji zdołał zachować płynność bez zasilenia z zewnątrz. Stosunek bowiem kapitału bankowego do jego zaangażowania w aktywną działalność wynosi 1:5 a w najlepszym wypadku 1:4.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#MarianKrzak">Naszym obowiązkiem jest tak wszystko organizować, aby bank był nadal w Polsce instytucją publicznego zaufania. Ludzie nie rozróżniają, czy bank jest państwowy, czy prywatny, dla nich jest to po prostu instytucja, w której lokują swoje oszczędności.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#MarianKrzak">Natomiast trzeba zlikwidować wszelkie możliwości dopuszczające dofinansowywanie prywatnych właścicieli.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#MarianKrzak">Drugim koniecznym elementem jest zmiana zarządu. Wówczas gdy zaczyna działać Fundusz, musi nastąpić zmiana zarządu i musi ostać wprowadzona instytucja kuratora. Warunek ten powinien być bezwzględnie spełniony.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WiesławaZiółkowska">Będziemy w takim trybie obradować, aby zabierający głos odpowiadali wyłącznie na zadawane im pytania. Do spraw poruszonych przez M. Krzaka będziemy jeszcze powracać.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#WiesławaZiółkowska">Natomiast zależy nam na tym, aby uzyskać odpowiedź na zasadniczą kwestię, jak mają się układać proporcje między funkcją gwarantowania świadczeń a funkcją sanacyjną.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MarianKrzak">Ta druga funkcja, o której mówi poseł W. Ziółkowska, jest również funkcją gwarantowania depozytów.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejJakubiak">Żadna z wypowiedzi nie zanegowała faktu, że banki trzeba restrukturyzować, że jest to jeden z elementów, którym Bankowy Fundusz Gwarancyjny powinien się zajmować. Sam pomysł polegający na tym, aby fundusz zajmował się restrukturyzacją i gwarantowaniem depozytów, jest pomysłem właściwym.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#AndrzejJakubiak">Z naszej strony nie ma żadnych przeciwwskazań, aby zarówno wypłata depozytów, jak i działania sanacyjne były finansowane z jednej składki, która będzie od razu płacona przez banki.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#AndrzejJakubiak">Problem jednak polega na tym, czy banki takie obciążenia wytrzymają.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#AndrzejJakubiak">Rozdysponowanie składki powinno być takie, aby obciążenia banków były jak najniższe. W części, w której chodzi o gwarantowanie depozytów, byłby to fundusz „uśpiony”, sięgano by do niego wyłącznie w przypadku upadłości banków.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#AndrzejJakubiak">Mamy zjawiska kryzysu bankowego, wiążące się z całym szeregiem upadłości. W tej sytuacji środki, które były przeznaczone na restrukturyzację, pozostające w dyspozycji funduszu, są przesuwane na wypłatę z tytułu depozytów gwarantowanych. Natomiast jesteśmy zdecydowanie przeciwni temu, aby środki, które są gromadzone w bankach z przeznaczeniem na wypłaty z tytułu gwarantowania depozytów, były przeznaczane na restrukturyzację.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#AndrzejJakubiak">Ekspert S. Kawalec mówił o dotacjach. My też jesteśmy za tym, aby bankowi przejmującemu udzielać pomocy, z tym, że nie powinna to być pomoc bezzwrotna.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#AndrzejJakubiak">Stoimy na stanowisku, aby pierwszą grupą, która ponosi koszty złego zarządzania bankiem byli akcjonariusze, a nigdzie w tej ustawie nie ma zapisu gwarantującego akcjonariuszom jakąkolwiek ochronę. Dotychczasowa praktyka Narodowego Banku Polskiego jest zresztą potwierdzeniem tego.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#AndrzejJakubiak">Warunki udzielania bankom pomocy zostały określone w art. 18 projektu ustawy. Są to: przedstawienie programu uzdrowienia, audyt, oraz wykazanie, że kwota, na jaką fundusz mógłby udzielić pomocy, jest niższa niż kwota depozytów, które trzeba było wpłacić z tytułu gwarancji.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#AndrzejJakubiak">Nic nie stoi na przeszkodzie, aby do art. 18 dodać jeszcze jeden punkt mówiący o pokryciu straty dotychczasowym kapitałem.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WaldemarMichna">Rozumiem, że chociaż Bankowy Fundusz Gwarancyjny zajmowałby się restrukturyzacją, to w dalszym ciągu Ministerstwo Finansów i Narodowy Bank Polski również nadal zajmowałyby się tą sprawą. Pytanie zatem brzmi, na ile i w jakim stopniu fundusz zwalniałby z dotychczasowych zobowiązań obydwie wymienione instytucje.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#KrzysztofKalicki">Narodowy Bank Polski wówczas nie zajmowałby się restrukturyzacją. Również minister finansów nie zajmowałby się tą sprawą o tyle, o ile nie dotyczyłaby ministra finansów, jako właściciela reprezentującego skarb państwa. Na nas jako na akcjonariuszach, nadal ciążyłby obowiązek załatwienia w tych placówkach bankowych swoich spraw.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JarosławBiernacki">Idea, która przyświecała tworzeniu dwóch odrębnych funduszy, a więc funduszu gwarancyjnego i funduszu restrukturyzacyjnego w ramach Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, była taka, że na jeden cel, to jest na gwarantowanie wkładów nie powinno zabraknąć pieniędzy. Jest to bowiem funkcja nadrzędna.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JarosławBiernacki">Z tego też względu znalazł się w projekcie ustawy zapis tworzący tzw. „fundusz uśpiony” gwarantowania depozytów.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#JarosławBiernacki">Natomiast fundusz drugi ma służyć wyłącznie restrukturyzacji. Został on wyodrębniony dlatego iż zawsze jest pewne minimum, którym Bankowy Fundusz Gwarancyjny musi dysponować na cele wypłaty oszczędności gwarantowanych.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#JarosławBiernacki">Rodzi się zatem pytanie, dlaczego nie pójść jeszcze dalej i nie powołać dwóch instytucji, tak, aby fundusz operacyjny zajmował się tylko wypłatą z tytułu gwarantowania wkładów a restrukturyzacją zająłby się kto inny.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#JarosławBiernacki">Naszym zdaniem funkcji gwarantowania wypłaty oszczędności i ratowania banków, o ile jest to ekonomicznie uzasadnione, rozdzielić się nie da.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#JarosławBiernacki">Przy założeniu, że nadrzędny jest cel gwarantowania depozytów, wskazane jest, aby dwa fundusze reprezentowała jedna osoba prawna. Usprawni to zarządzanie i ułatwi podejmowanie decyzji.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#JarosławBiernacki">W naszej intencji, zawarcie w jednej ustawie zapisu o dwóch funduszach pozwoli pogodzić te wszystkie elementy.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejJakubiak">Chciałem potwierdzić to wszystko, co powiedział dyrektor J. Biernacki. Dlatego jest jedna osoba prawna i dwa fundusze, gdyż koszty muszą być jak najmniejsze, zarówno dla banku, jak i dla podatnika.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#AndrzejJakubiak">Gdyby istniały dwie osoby prawne, zawsze rodziłyby się spory kompetencyjne i zagrażałoby rozproszenie odpowiedzialności.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#WładysławJaworski">Uważam, że trzeba otwarcie powiedzieć, o co chodzi w projekcie ustawy. Gwarancje państwowe i gwarancje Narodowego Banku Polskiego zostają uszczuplone. W myśl założeń ustawy, jest to wyraźny krok wstecz w stosunku do tego, co jest obecnie. O tym należy pamiętać w momencie przyjmowania ustawy. Trzeba też powiedzieć otwarcie, że ustawa ta służy temu, aby sprawę gwarancji i restrukturyzacji zdjąć z Narodowego Banku Polskiego i z Ministerstwa Finansów.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#WładysławJaworski">Jeżeli posłowie zgadzają się z tymi dwiema tezami, to naturalnie trzeba ten dokument przyjąć, pamiętając, że jest to robione kosztem depozytariuszy i kosztem banków, dlatego że banki są zobowiązane do finansowania pełnej gwarancji oraz do rekonstrukcji innych banków.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#WładysławJaworski">Z drugiej strony jest to także krok do przodu, gdyż dwa lata czekaliśmy na tę ustawę. Otrzymaliśmy jednak coś, co nie leży ani w interesie depozytariuszy, ani banków, a w interesie Narodowego Banku Polskiego i Ministerstwa Finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#KrzysztofKalicki">Cała ta ustawa jest zakresem pól walki o różne interesy. Prof. Jaworski mówi, że jest to interes Ministerstwa Finansów i banku centralnego, natomiast ja powiedziałbym, że nie jest to ani interes Ministerstwa Finansów, ani banku centralnego, ale podatnika.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#KrzysztofKalicki">Deponenci składający swoje oszczędności w bankach muszą za to bezpieczeństwo zapłacić. Jeżeli chodzi o przeciętnego deponenta nie pogorszy się jego dotychczasowa sytuacja, gdyż przeciętne depozyty nie sięgają 100 mln zł, raczej oscylują wokół takiej kwoty.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#KrzysztofKalicki">Teraz deponenci, zwłaszcza dysponujący znacznymi kwotami, będą musieli zwracać uwagę na to, co się w bankach dzieje. Dawniej, niektóre banki niejednokrotnie postępowały dość lekkomyślnie, licząc na pomoc państwa. Obecny system będzie wymuszał gospodarność. Jeżeli prof. Jaworski mówi, że jest to interes Ministerstwa Finansów czy Narodowego Banku Polskiego, to zapewniam, że jest w błędzie, gdyż patrzymy na to, kto ma zapłacić. Czy to podatnik ma płacić wszystko?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WładysławJaworski">Ale dotąd Ministerstwo Finansów dało już 40 bln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#KrzysztofKalicki">Daliśmy bankom obligację restrukturyzacyjną, co rozwiązuje część problemów.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#KrzysztofKalicki">Ważne jest, aby nie traktować sprawy jako interesów poszczególnych instytucji, a patrzeć, kto poniesie koszty. Czy będzie to ten, kto korzysta z systemu, czy też ten, kto musi zapłacić, czy też podatnik.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Gwarancje skarbu państwa czy jakiejkolwiek instytucji, które nie mogą być zrealizowane w rozsądnym terminie kilku lub kilkunastu miesięcy, przy inflacji są w istocie gwarancjami nie istniejącymi albo połowicznymi.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Po dwuletniej dyskusji doszliśmy do wniosku, że trzeba u nas stworzyć system gwarantowania jak i wspierania sektora bankowego. W niektórych krajach powstały specjalne agencje restrukturyzacji banków, a niezależnie od nich istnieją instytucje gwarantowania depozytów. Myślę, że to jest dobry system. Rozumiem, że zarówno Sejm, jak i rząd przeanalizują możliwości wyasygnowania środków na ewentualną sanację z sektora bankowego. Banki, które najwięcej będą partycypować w tworzeniu funduszu określą warunki, na jakich chcą wspierać inne banki.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Rozumiem, że z tego punktu widzenia, projekt zasługuje na rozpatrywanie tak, aby ustawa mogła jak najszybciej wejść w życie normując stosunki na linii klient-bank-bank, klient-bank-państwo.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ZdzisławFedorowicz">Chodzi o to, aby banki były instytucjami publicznego zaufania. Jest to bardzo ważne z punktu widzenia skłonności do oszczędzania i z punktu widzenia gwarantowania rozwoju ekonomicznego kraju. Dlatego też wszelkie zabiegi, mające na celu zmianę wysokości gwarancji, będą miały fatalny wpływ na skłonność do oszczędzania. Krytykowałem zapis o bankach spółdzielczych, jest on niejasny i może wywołać wycofywanie depozytów.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#ZdzisławFedorowicz">Błędem wydaje mi się propozycja, aby ograniczyć wysokość gwarancji do 100 mln zł, co w rzeczywistości da gwarantowanie tylko 90 mln zł, gdyż jest to gwarancja dziewięćdziesięcioprocentowa.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#ZdzisławFedorowicz">Nie można opierać się na „przeciętnym oszczędzającym”, gdyż jest to populistyczny chwyt.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#ZdzisławFedorowicz">Suma oszczędności, która ma znaczenie dla rozwoju gospodarczego, nie składa się z 30 mln depozytów po 30 mln zł każdy.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#ZdzisławFedorowicz">Wobec tego wszystko to, co się będzie głosiło o tej ustawie w środkach masowego przekazu, może fatalnie wpływać na skłonność do oszczędzania, na zaufanie do banku i na wiarę w sens oszczędzania.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#ZdzisławFedorowicz">Nie wiem wobec tego, dlaczego ustawa ta ma granice gwarancji. Nie ma żadnej kalkulacji, ile trzeba było do tej pory wypłacić z tytułu gwarantowania depozytów. Chciałbym mieć jakieś liczby, poza tym co znajduje się w materiałach.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#ZdzisławFedorowicz">Widać olbrzymie rozbieżności pomiędzy tym, co się u nas proponuje, a tym, co się dzieje na świecie. Jeden z zachodnich banków gwarantuje wkłady do wys. 100 tys. dolarów, pobierając składkę 0,15%. My chcemy dać niepełną gwarancję do wys. 3,5 tys. dolarów i proponujemy składkę 0,3% od depozytów, plus 0,4% od aktywów. Gdzie jest uzasadnienie dla tych wielkości?</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#ZdzisławFedorowicz">Przypuszczam, że ogólna opinia w społeczeństwie będzie prowadziła do stwierdzenia, że z naszymi wkładami bankowymi jest źle. Podtrzymuję konkluzję prof. Jaworskiego, że propozycje te nie są korzystne dla depozytariuszy.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MieczysławGroszek">Konstrukcja ustawy, co zostało powiedziane w opinii Polskiego Banku Rozwoju i co potwierdzają inne banki, przerzuca cały ciężar doraźnych i perspektywicznych działań, rozwiązujących problemy bankowe, na duże, dobrze prosperujące banki. Jest na to sporo dowodów w kontrybucji, którą te banki wpłacają, gdyż ma ona raczej charakter podatku, niż składki ubezpieczeniowej. Jest też sprawa zapisów o możliwości podwyższenia składki i nakładaniu dodatkowych zadań.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#MieczysławGroszek">Te dwa zapisy dowodzą, że duże banki mają ponieść odpowiedzialność i różnego rodzaju koszty procesów ratujących upadające banki.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#MieczysławGroszek">Jest to wybór polityczny, czy chronić substancję kapitałową banków, czy dość anonimowy interes podatnika. Polskie banki są niedokapitalizowane, a stopy zwrotów, które osiąga większość banków, w stosunku do inflacji, są ciągle ujemne.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#MieczysławGroszek">Wobec przedstawionych argumentów jednoznacznie opowiadamy się przeciw tej konstrukcji, która jest i krzywdząca, i niedobra.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Pojawiają się wątpliwości, czy zasadne jest łączenie systemu gwarantowania wypłat środków pieniężnych z rozwiązaniami mającymi na celu uzdrawianie sytuacji finansowej banków. Nie są to bynajmniej rozwiązania stosowane na świecie.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Przeciwko takiemu łączeniu funkcji w naszym kraju przemawiają następujące argumenty: - może nastąpić rozmycie odpowiedzialności za sytuację finansową banków - niejasna staje się rola nadzoru bankowego - pojawiać się może groźba, że Bankowy Fundusz Gwarancyjny będzie prowadzić samoistną politykę nie zawsze zgodną z zainteresowaniami banków i depozytariuszy.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Do tej pory mieliśmy niedobre doświadczenia, gdyż dwie duże instytucje, to jest Ministerstwo Finansów oraz Narodowy Bank Polski, próbowały ratować banki i robiły to w sposób nie zawsze skuteczny.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Realizowanie zarówno ratowania banków, jak i ubezpieczanie depozytów przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny, spowoduje obciążenie go wysoką składką. W ostateczności koszty tego poniosą depozytariusze. Dlatego sądzę, że najlepszym rozwiązaniem byłoby powołanie funduszu, który by zajmował się tylko ubezpieczaniem depozytów.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#StefanKawalec">Panuje powszechne przekonanie, że jeżeli kosztów nie ponosi Narodowy Bank Polski ani bezpośrednio budżet państwa, to tych kosztów nie ma.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#StefanKawalec">Należy zatem postawić pytanie, jaki będzie efekt obciążenia banków opłatą 0,4% od aktywów. Po pierwsze, automatycznie o 0,4% wzrosną stawki oprocentowania kredytów, czyli koszty tego będą ponosili rzetelni kredytobiorcy, będą za to płaciły te przedsiębiorstwa, które powinny być motorem naszej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#StefanKawalec">Nie neguję, że powinien powstać Bankowy Fundusz Gwarancyjny i banki powinny się na ten fundusz składać. Niezależnie od wysokości składki kwestia ta nie jest kontrowersyjna.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#StefanKawalec">Chodzi natomiast o to, jak stworzyć system, który będzie maksymalnie oszczędny. W związku z tym proponowałbym, aby nie mówić ogólnie o restrukturyzacji, tylko precyzować, o jakie formy działania chodzi.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#StefanKawalec">Rodzi się kluczowe pytanie, jakiemu bankowi przekażemy środki wyższe, niż to wynika z kwoty depozytów gwarantowanych.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#StefanKawalec">Moim zdaniem i zdaniem przedstawicieli silnych banków, do takiej sytuacji nie należy dopuszczać gdyż rodzi ona jakby nieograniczone możliwości finansowania. Dlatego też powinien być jeden fundusz.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#StefanKawalec">Mówiono tutaj o odrębności środków, które się wkłada bezpośrednio i tych, które niejako czekają w bankach w rezerwie.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#StefanKawalec">Przy funkcjonowaniu jednego funduszu można uznać, że część środków banki od razu wpłacają i środki te czekają w gotowości, inwestowane przez fundusz gwarantowania depozytów, a dodatkowo część ulokowana zostaje w bankowych rezerwach i jest przekazywana w sytuacji, gdy zrodzi się taka potrzeba. Ale pamiętać trzeba, że są to wszystko środki na ten sam cel. Jedna sprawa nie budzi żadnych kontrowersji, a mianowicie, że środki te nie powinny być w ogóle uruchamiane, dopóki nie nastąpi całkowite wywłaszczenie dotychczasowych właścicieli banków. Sprawa ta wymaga precyzyjnych zapisów ustawowych. Trzeba jasno określić sam mechanizm wywłaszczania, aby co do tego nie było żadnych wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#StefanKawalec">W proponowanym przez nas rozwiązaniu restrukturyzacyjnym jest taka możliwość, że nie ogłasza się bankructwa banku, a depozytariusze nie tracą swoich wkładów. Dzieje się tak tylko wówczas, gdy znajdzie się inny bank, który za pewną dopłatą zgodzi się przejąć upadającą placówkę. Wówczas z banku przejmującego i banku przejmowanego powstaje nowy twór, który nadal prowadzi działalność.</u>
<u xml:id="u-26.9" who="#StefanKawalec">Natomiast jeżeli proponuje się jakieś inne formy restrukturyzacji, powinno zostać precyzyjnie określone, o jakich formach restrukturyzacji się mówi, w jaki sposób będzie to połączone z wywłaszczeniem dotychczasowych właścicieli i w jaki sposób zagwarantuje się, że wypłaty z Funduszu faktycznie nie będą wyższe niż suma depozytów gwarantowanych.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#KrzysztofKalicki">Zaprezentowanych tutaj zostało tak wiele różnorodnych stanowisk, że kompromisowa propozycja Ministerstwa Finansów wydaje się zupełnie sensowna, gdyż godzi sprzeczne stanowiska.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#KrzysztofKalicki">Wywłaszczenie dotychczasowych właścicieli banków nie wynika wprost z ustawy, ale samo działanie Bankowego Funduszu Gwarancyjnego dopuszcza taką możliwość. Po tej dyskusji wydaje mi się właściwe uzupełnienie ustawy o zapis regulujący sprawę automatycznego wywłaszczenia dotychczasowych właścicieli banku.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#StefanKawalec">Rozumiem, że jest pełna zgodność co do zasady i konieczności wywłaszczania dotychczasowych właścicieli banków.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#StefanKawalec">Przechodzę do drugiej sprawy. O ile dobrze zrozumiałem wiceminister K. Kalicki zgadza się z tym, aby była zagwarantowana zasada, że wypłaty z funduszu gwarantowania depozytów, dla pojedynczego banku, nie powinny przekraczać sumy depozytów gwarantowanych.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#KrzysztofKalicki">To już zostało zapisane w projekcie ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#StefanKawalec">Naszym zdaniem ustawa dopuszcza możliwość wypłacania środków znacznie wyższych, gdyż są dwa instrumenty działania. Jednym jest gwarantowanie, a drugim restrukturyzacja.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#KrzysztofKalicki">W art. 10 projektu ustawy czytamy, że wysokość wnioskowanej przez bank pomocy, w celu uzdrowienia gospodarki banku, byłaby niższa aniżeli maksymalna kwota należna z tytułu gwarancji w tym banku.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#StefanKawalec">Wobec tego istnieje możliwość dwukrotnej wypłaty.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#KrzysztofKalicki">Takie ryzyko istnieje, ale działanie zależy od ludzi powołanych do rozstrzygania o tych kwestiach. Oni to ponoszą odpowiedzialność, również przed Sejmem, bo tutaj będą się rozliczać.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#AndrzejJakubiak">Z wypowiedzi prof. Jaworskiego wynika, że ustawa jakoby zmniejsza zakres ochrony deponenta. Przy formułowaniu takiej opinii należy dostrzegać również, jak prawo - w odniesieniu do tej sprawy - funkcjonuje obecnie. Dzisiaj mamy art. 49 w myśl którego ochronę depozytów gwarantuje tylko część z banków.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#AndrzejJakubiak">W pozostałych bankach wkłady w ogóle nie są chronione. W tym sensie mówimy o rozszerzeniu gwarancji. Deponenci, którzy ulokowali wkłady w bankach-spółkach akcyjnych, utworzonych po roku 1989, otrzymują gwarancję. To, co robi prezes Narodowego Banku Polskiego, jest wyłącznie jego dobrą wolą.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę o szczegółowe określenie liczby banków, w których wkłady nie są chronione gwarancjami skarbu państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#AndrzejJakubiak">Tych banków jest prawie 70, a suma zgromadzonych w nich wkładów sięga 20 bln zł.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#AndrzejJakubiak">Wskaźnik ten procentowo stale rośnie. Banki-spółki akcyjne bazują przede wszystkim na depozytach drobnych ciułaczy i tam, z wyjątkiem kilku największych banków, zagrożenie depozytów jest najznaczniejsze.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#AndrzejJakubiak">Obecnie zarówno w tych bankach, które obejmują działania zapisu art. 49 jak i w tych, które nie korzystają z tego zapisu, depozyty osób prawnych nie są objęte żadnym systemem gwarancyjnym. Oznacza to, że w przypadku upadłości banków, szereg drobnych firm nie dostanie nic. Z masy upadłości zazwyczaj niewiele pozostaje.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#AndrzejJakubiak">Tak że i przedmiotowo, i podmiotowo, w myśl projektu ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, następuje jednak pewne poszerzenie bezpieczeństwa.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#AndrzejJakubiak">Bez wątpienia zmniejsza się wysokość kwoty gwarantowanej w tych bankach, które do tej pory korzystają z gwarancji.</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#AndrzejJakubiak">Jeżeli chodzi o zakres gwarancji, to rzeczywiście jest tak, że ustawa ta gwarantuje zwrot środków drobnym deponentom. Obecnie 70% wkładów są to kwoty do 3 tys. ECU, o czym też trzeba pamiętać.</u>
<u xml:id="u-36.6" who="#AndrzejJakubiak">Wiceprezes Groszek mówił, że ustawa przerzuca cały ciężar restrukturyzacji na duże banki. Nie do końca jest tak, że zaraz stopa oprocentowania kredytu będzie musiała wzrosnąć o 0,4% lub też o taki sam procent ulegnie obniżeniu stopa oprocentowania depozytów. Składka na działalność restrukturyzacyjną stanowi koszt uzyskania przychodu, tak że właściwie budżet państwa będzie partycypował w finansowaniu tej działalności w 40% jej kosztów.</u>
<u xml:id="u-36.7" who="#AndrzejJakubiak">Zarząd Narodowego Banku Polskiego rozważa możliwość obniżenia rezerw obowiązkowych w przypadku, jeżeli ustawa ta wejdzie w życie. Ponieważ nie będzie automatycznego wzrostu oprocentowania o 0,4% - jeżeli chodzi o kredyty i depozyty - nie należy przytaczać tego argumentu. Nie jest pożądane, aby banki w ogóle nie partycypowały w kosztach, bo jednak system bankowy jest systemem bankowym.</u>
<u xml:id="u-36.8" who="#AndrzejJakubiak">Sprawa finansowania części restrukturyzacyjnej przez banki może tylko dobrze wpłynąć na bezpieczeństwo systemu bankowego jako całości. Dzisiaj niezwykle trudno jest znaleźć bank chętny do przejęcia upadającej placówki. Praktycznie graniczy to z cudem, jeżeli taki bank się znajdzie.</u>
<u xml:id="u-36.9" who="#AndrzejJakubiak">Jeżeli jakiś bank poniesie duże nakłady, to i zapisy nowej ustawy będą dobrym bodźcem do odzyskania części włożonych środków, w formie tej właśnie pożyczki.</u>
<u xml:id="u-36.10" who="#AndrzejJakubiak">Chciałem jeszcze wypowiedzieć się na temat uwagi przedstawiciela Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu, dotyczącej „rozmycia się” odpowiedzialności i nadzoru. To nie jest tak, gdyż właśnie dzisiaj zarzuca się Narodowemu Bankowi Polskiemu, że odpowiedzialność ta się rozmywa, że NBP jednocześnie prowadzi działalność sanacyjną, nadzorczą i że tych dwóch funkcji nie powinno się łączyć.</u>
<u xml:id="u-36.11" who="#AndrzejJakubiak">Chodzi o to, aby był klarowny podział funkcji, czyli aby w Narodowym Banku Polskim znajdował się nadzór bankowy dysponujący tymi środkami, które są i będą zapisane w prawie bankowym, natomiast restrukturyzacja jest sprawą podmiotu niezależnego od Narodowego Banku Polskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#WojciechArkuszewski">Mam dwie krótkie uwagi związane z wypowiedzią wiceministra K. Kalickiego dotyczącą automatycznego wywłaszczania byłych właścicieli banków. Uważam, że byłoby korzystne, aby Ministerstwo Finansów przygotowało zapis w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#WojciechArkuszewski">Jak rozumiem odbędzie się dyskusja na temat wysokości składek, a także podstawy, od której się je nalicza. Myślę, że dobrze byłoby przygotować materiał uzasadniający tę wysokość, która jest w projekcie ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#KrzysztofKalicki">Nie mamy danych w tej drugiej sprawie, wobec czego prosimy, aby Narodowy Bank Polski zechciał to przygotować.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#WojciechArkuszewski">Wobec tego pytanie o wysokość składek kieruję do Narodowego Banku Polskiego, prosząc o uzasadnienie przyjęcia takiej wysokości jak w ustawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#KrzysztofKalicki">Mogę wyjaśnić kwestię podstawy składek. Jedna składka pobierana jest od depozytu, natomiast druga powiązana jest z aktywami objętymi ryzykiem. Inaczej mówiąc jedna wiąże się z restrukturyzacją portfela aktywów banku, a druga łączy się z odpowiedzialnością za określoną kwotę depozytu.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#WojciechArkuszewski">Wracam do problemu, który podnosiło tutaj wiele osób. Są dwa cele, dwa fundusze, które są organizacyjnie połączone. Dlaczego więc nie zostały oddzielone?</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#KrzysztofKalicki">Jeżeli upada bank, to Fundusz najpierw uruchamia środki, które są potrzebne na wypłatę depozytów i są to pieniądze z funduszu „uśpionego”.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#KrzysztofKalicki">Jeżeli natomiast środków z tej części nie wystarcza, ma prawo sięgnąć po środki związane z restrukturyzacją, czyli pod każdym względem musi być zapewnione bezpieczeństwo wypłaty depozytów.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#KrzysztofKalicki">Dyskutanci zwracali uwagę jeszcze i na inną kwestię, że kwoty przeznaczane na restrukturyzację nie mogą osiągać dowolnej wielkości, w jakiś sposób muszą być limitowane.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#KrzysztofKalicki">Banki muszą fizycznie wpłacić pieniądze na składki, a wypłaty z tytułu restrukturyzacji limitowane są do wysokości tych składek. Inaczej mówiąc, z góry będzie wiadomo, jaka składka jest pobierana przez Fundusz i jakie środki może zaangażować w restrukturyzację.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#WładysławJaworski">85% depozytów bankowych ma w tej chwili gwarancję państwa, 15% depozytów ma gwarancje Narodowego Banku Polskiego. Uważam, że jeżeli prezes Narodowego Banku Polskiego zobowiązał się objąć gwarancją wkłady do wysokości 3 tys. ECU, to jest to definitywne zobowiązanie.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#WładysławJaworski">Okazuje się, że 3 banki tj. BGŻ, PKO BP oraz PKO SA dalej utrzymują gwarancje państwa na 4 lata, a pozostałe nie mają już stuprocentowej gwarancji. Padł głos z sali, że pełną gwarancję uzyskają po 3 latach.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#WładysławJaworski">Jest to wynik zarządzenia, jakie wydał S. Kawalec, w myśl którego stuprocentowa gwarancja państwa może wchodzić w grę dopiero po zakończeniu likwidacji danego banku. Wiadomo, że Rzecznik Praw Obywatelskich już zakwestionował tę zasadę. Ale czyż trzeba uchwalać ustawę, aby usankcjonować niesłusznie stanowisko S. Kawalca?</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#WładysławJaworski">A więc dotychczas mieliśmy objęcie stuprocentową gwarancją 85% depozytów bankowych osób prawnych oraz osób fizycznych a dla pozostałych 15% depozytów mieliśmy gwarancje Narodowego Banku Polskiego, ale tylko dla osób fizycznych.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#WładysławJaworski">Natomiast projekt ustawy proponuje nam, dla wszystkich banków poza BGŻ, PKO SA oraz PKO BP, gwarancje do wysokości 3 tys. ECU z taką różnicą, że gwarancja ta obejmuje nie tylko osoby fizyczne, ale również osoby prawne.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#WładysławJaworski">To jest pozytywne, że będą gwarantowane wszystkie wkłady, tylko proszę mi znaleźć taką firmę, która ma kapitał w wysokości 100 mln zł.</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#WładysławJaworski">Gwarantowanie wkładów do wysokości 100 mln zł jest zabójcze dla przyszłości lokowania oszczędności w bankach. Do tej pory ludzie lokowali oszczędności w bankach przy niskim dochodzie, dlatego że były tam gwarancje. Jeżeli teraz te gwarancje ograniczone zostaną do wysokości 100 mln zł, to obawiam się, że zaczną oszczędzać we wszystkich innych placówkach, poza bankami krajowymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#AndrzejJakubiak">W odpowiedzi posłowi W. Arkuszewskiemu wyjaśniam, że projekt poprawki do art. 18, polegającej na dodaniu do tegoż artykułu punktu 4 jest w uwagach, które wiceprezes W. Koziński przekazał pani poseł W. Ziółkowskiej. Poprawka ta dotyczy akcjonariuszy.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#AndrzejJakubiak">Zgodnie z sugestią posła W. Arkuszewskiego przygotowujemy wyliczenia, o których mówił. Gdyby Komisja Polityki Gospodarczej Budżetu i Finansów widziała potrzebę podwyższenia lub obniżenia składki, jesteśmy w stanie na bieżąco przygotować niezbędne wyliczenia dotyczące na przykład rzutowania wysokości składki na ekonomikę Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#AndrzejJakubiak">Z naszych wstępnych wyliczeń wynika, że obciążenia składką nie powinny przekroczyć 15% zysku netto banku.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JarosławBiernacki">Chcę odpowiedzieć prof. Jaworskiemu, dlaczego gwarancje obejmują depozyty tylko do wysokości 3 tys. ECU.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#JarosławBiernacki">Argumentem przemawiającym za takim rozwiązaniem jest fakt, że w tym przedziale mieści się 70% wkładów oszczędnościowych.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#JarosławBiernacki">Inny powód to zachęcenie oszczędzających do tego, aby rozpraszali swoje wkłady w różnych bankach. Dotyczy to obywateli mających znaczne lokaty, gwarantowane są bowiem wszystkie konta tylko do wys. 3 tys. ECU w jednym banku. Jeżeli ktoś rozproszy lokaty po 20 bankach, wówczas będzie miał gwarancję na 60 tys. ECU.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#JarosławBiernacki">Nowe zasady gwarantowania wkładów oszczędnościowych sprzyjają drobnym przedsiębiorcom i różnego rodzaju społecznym komitetom, takim jak na przykład komitety telefonizacji wsi, dla których zgromadzenie wkładu w wysokości 50 mln zł było problemem. Poprzednio, w razie upadłości banków spółdzielczych, traciły one całe swoje oszczędności.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#JarosławBiernacki">Było też pytanie, dlaczego trzy banki to jest BGŻ, PKO SA oraz PKO BP mają mieć gwarancje do końca roku 1999. Otóż postanowiono tak dlatego, że te trzy banki skupiają znakomita większość depozytów w polskim systemie bankowym. Łącznie licząc banki PKO SA i PKO BP mają wkłady ponad 100 bln zł. Jeżeli ludzie zaczęliby wycofywać lokaty z tych trzech banków, aby rozproszyć lokaty, mielibyśmy do czynienia z utratą płynności finansowej. Uwagi te dotyczą również Banku Gospodarki Żywnościowej.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#JarosławBiernacki">Gwarancja przedłużona na 4 lata ma na celu łagodne przejście depozytów do innej części sektora bankowego.</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#JarosławBiernacki">Padały głosy, że ludzie oszczędzają w bankach dlatego, iż banki mają gwarancje. Otóż nie jest to prawdą, gdyż ludzie lokują również pieniądze w tych bankach, które nie miały gwarancji. Mam na myśli banki prywatne, w których Narodowy Bank Polski zagwarantował wkłady do wysokości 3 tys. ECU. Ale uczynił to dopiero pod koniec roku 1993 a banki te już wcześniej gromadziły oszczędności.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#WojciechArkuszewski">Ad vocem. Co dyrektor J. Biernacki rozumie przez stwierdzenie, że utrzymanie gwarancji do roku 1999 dla trzech wymienionych banków doprowadzi do płynnego przejścia depozytów do innych banków?</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#JarosławBiernacki">To jest czteroletni termin.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#WojciechArkuszewski">Do jakich banków mają przejść lokaty?</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#JarosławBiernacki">Do innych banków działających w systemie bankowym, przynajmniej w tej części wkładów, które przekraczają kwotę 3 tys. ECU na osobę w danym banku. Gdyby od razu wprowadzić ustawę, powstałoby ryzyko, z czym liczyliśmy się, że deponenci posiadający znaczne depozyty dewizowe np. w banku PKO SA, zechcą je wyciągnąć z dnia na dzień, na przykład 31 grudnia. W banku tym przeciętna wysokość wkładów jest wyższa od 3 tys. ECU. Gdyby wprowadzić zasadę gwarancji wkładów do wysokości 3 tys. ECU i nic ponadto, wówczas wycofywanie wkładów i przenoszenie ich do innych placówek mogłoby zachwiać płynnością finansową tego banku.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#KazimierzKalicki">Państwo nie jest omnipotentne, teraz każdy odpowiada za siebie.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#WiesławaZiółkowska">W niektórych krajach oznakowuje się banki, które mają gwarancje skarbu państwa. U nas się tego nie robi.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Są sytuacje, w których wywłaszczenie byłych właścicieli banków byłoby niewskazane. Mam prośbę do Ministerstwa Finansów, aby formułując zapis dotyczący tej kwestii skorzystać chciało nie tylko z tych propozycji, które już są uwzględnione w projekcie ustawy, ale i z doświadczeń banku centralnego z kilku ostatnich lat i by jednak zechciało okresowo wprowadzić inne rozwiązania dotyczące wycofywania depozytów do wysokości, jaką gwarantuje Fundusz.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Nie chcielibyśmy znowu wpadać w skrajność polegającą na przyjęciu zasady, że jeżeli Bankowy Fundusz Gwarancyjny przychodzi bankowi z pomocą, to każdorazowo dzieje się to pod rygorem wywłaszczenia wszystkich dotychczasowych właścicieli.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Właściciele ci bowiem mogą mieć znaczne zasoby finansowe, a pomoc Funduszu może się okazać okresowa i wcale nie tak znaczna. Dlatego w tej materii będziemy przedstawiać nasze propozycje z prośbą o zrozumienie sytuacji pośrednich.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#StefanKawalec">Gwarancja skarbu państwa, jaką objęte są banki, w istocie jest dość iluzoryczna. Nie jest bowiem tak, że jeżeli zostanie zawieszona działalność banku spółdzielczego, to depozytariusz może przyjść następnego dnia i odebrać swoje pieniądze. Z tego punktu widzenia utworzenie Bankowego Funduszu Gwarancyjnego powinno tę sytuację zmienić. Musi być jednak bardzo precyzyjnie określone, co oznacza gwarancja i jaki tryb wypłat będzie stosowany.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#StefanKawalec">Jest jeszcze jedna sprawa, która jakby umknęła naszej uwadze. Jeżeli mówi się o pomocy i o wypłatach z Funduszu, to trzeba pamiętać, że zaangażowanie tegoż Funduszu ma dwie formy. Jedna jest formą bezpośrednią i polega na tym, że Fundusz daje pieniądze, a druga ukryta, że Fundusz udziela pomocy zwrotnej, ale na warunkach korzystniejszych niż warunki rynkowe.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#StefanKawalec">Wszędzie na świecie liczy się druga forma pomocy. Jeżeli komuś daje się nieoprocentowany lub nisko oprocentowany kredyt na kilka lat, to jest równowartość tego, gdyby mu dzisiaj dać gotówkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#WojciechArkuszewski">Rysuje się problem, gdzie jest granica między racjonalnym ratowaniem banku a pompowaniem pieniędzy bez ograniczeń. Z zapisów ustawy wynika, że granica ta nie jest wyraźnie zaznaczona. Takie jest zdanie recenzentów projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#KrzysztofKalicki">Ministerstwo finansów zapisało to dość wyraźnie, że do wysokości wypłat z tytułu gwarancji depozytów.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#StefanKawalec">Moim zdaniem zarówno przedstawiciele Narodowego Banku Polskiego, jak i przedstawiciele rządu są w błędzie, gdyż ta ustawa w praktyce nie ogranicza w sposób jasny pomocy, jakiej można udzielić nie wprost w formie dawania kredytu niżej oprocentowanego niż stopa rynkowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#KrzysztofKalicki">Wobec tego sięgnę do tekstu ustawy. W art. 18 czytamy: „Warunkiem udzielenia pomocy o której mowa w art. 17, ust. 1 jest wykazanie zarządowi funduszu przez bank, że wysokość wnioskowanej przez bank pomocy w celu uzdrowienia gospodarki banku byłaby niższa aniżeli maksymalna kwota należna z tytułu gwarancji w tym banku...”.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#KrzysztofKalicki">Użyte tu zostało słowo „wykazanie”, czyli musi być finansowo wykazane, że pomoc jest nie większa niż kwota wypłaconych gwarancji.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#KrzysztofKalicki">Wobec tego nadal będę utrzymywał, że mamy rację, gdyż zostało to wyraźnie zapisane w ustawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#WaldemarMichna">Wymieniliśmy poglądy dotyczące filozofii działania funduszu.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#WaldemarMichna">Sumując dotychczasowy przebieg dyskusji w największym skondensowaniu można powiedzieć, że: powinna być jedna osoba prawna, dwa fundusze, dwie funkcje.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#WaldemarMichna">Bardzo ważna jest kwestia funkcjonowania Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, podobnie jak problem i zasady udzielania przez tenże fundusz pomocy. Powiedzieliśmy sobie, że Ministerstwo Finansów przygotuje pewne dodatkowe propozycje zapisów, a Narodowy Bank Polski przyniesie nam dodatkowe informacje.</u>
<u xml:id="u-58.3" who="#WaldemarMichna">Proponuję teraz przejście do dyskusji nad dokumentem zatytułowanym „Protokół rozbieżności uzgodnień ministra finansów i Narodowego Banku Polskiego do projektu ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym”.</u>
<u xml:id="u-58.4" who="#WaldemarMichna">Czy są uwagi do punktu pierwszego, dotyczącego możliwości nabywania akcji lub udziałów banku bezpośrednio przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny?</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#AndrzejJakubiak">Nie jesteśmy zwolennikami tego, aby Fundusz wchodził z akcjami do banku.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#AndrzejJakubiak">Zdajemy sobie sprawę, że za kilka lat może się pojawić bardzo duży bank, w którym będzie olbrzymia kwota depozytów i nie będzie innego banku, który zechciałby ten bank przejąć na zasadach pożyczki lub dotacji.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#AndrzejJakubiak">Chodzi nam o to, abyśmy za kilka lat nie stanęli przed niemożnością wyjścia z sytuacji. Wobec tego chcemy zostawić „awaryjne rozwiązanie” obwarowując skorzystanie z niego surowymi zasadami.</u>
<u xml:id="u-59.3" who="#AndrzejJakubiak">Nie chcemy, aby zapis o nabywaniu akcji miał charakter powszechny, ale aby był wyjątkiem od zasady. My też jesteśmy za konsolidacją, za przejmowaniem jednych banków przez drugie. Chodzi tylko o to, abyśmy w pewnym momencie nie znaleźli się w takiej sytuacji, w której nie będzie żadnej możliwości sensownego ratowania banku, gdyż prawo nie będzie na to zezwalało.</u>
<u xml:id="u-59.4" who="#AndrzejJakubiak">Pragnę jeszcze raz podkreślić, że w tym wypadku mówimy o wyjątkowych sytuacjach. Uważamy, że każdorazowo na skorzystanie z przedstawionej możliwości musiałby dodatkowo wyrazić zgodę minister finansów oraz prezes Narodowego Banku Polskiego.</u>
<u xml:id="u-59.5" who="#AndrzejJakubiak">Za każdym razem sprzeciw jednego z tych dwóch organów uniemożliwiałby podjęcie takiej decyzji przez Fundusz, jeżeli miałaby ona być pochopna. Niedobrze jest, abyśmy posługiwali się tutaj argumentem o nacjonalizacji. To prawda, że Bankowy Fundusz Gwarancyjny będzie miał charakter publiczno-prawny, ale w gruncie rzeczy na funkcjonowanie tego funduszu składać się będą banki. Udział banków prywatnych będzie w tym przedsięwzięciu coraz większy.</u>
<u xml:id="u-59.6" who="#AndrzejJakubiak">Nie będzie to element nacjonalizacji, a wyjątkowe i przejściowe przejęcie akcji z obowiązkiem odsprzedaży tych akcji, które nabył Fundusz, w najbliższym możliwym terminie.</u>
<u xml:id="u-59.7" who="#AndrzejJakubiak">Przy „wejściu kapitałowym” Funduszu stosowane będą te wszystkie warunki, które wiążą się z przejęciem banku.</u>
<u xml:id="u-59.8" who="#AndrzejJakubiak">Podkreślam raz jeszcze, że wyjście takie stosowane będzie tylko w wyjątkowych sytuacjach, w których żadne inne rozwiązanie nie może wchodzić w grę.</u>
<u xml:id="u-59.9" who="#AndrzejJakubiak">Optymalnym rozwiązaniem jest przejmowanie jednych banków przez drugie, co zresztą potwierdza nasza dotychczasowa praktyka. Sektor bankowy musi się konsolidować, jednostki źle zarządzane, w których pracują ludzie bez odpowiedniego przygotowania, niekompetentni, muszą stopniowo być przejmowane przez banki dobre, dobrze też zarządzane. Ale czasami jest i tak, że w żaden sposób nie można znaleźć banku chętnego do przejęcia upadającej placówki.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#JózefMichalik">Dyrektor A. Jakubiak przekonywał nas o wyjątkowości stosowania zaprezentowanego rozwiązania. Chciałem zapytać, czy wielki bank, jaki zdaniem dyrektora A. Jakubiaka ma powstać za kilka lat, będzie rzeczywiście miał kłopot, czy jest to tylko rozważanie hipotetyczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#AndrzejJakubiak">Jest to tylko hipoteza, choć nie można z góry wykreślić takiej możliwości, bo światowe systemy bankowe znają takie przykłady. Obecnie ani nie mogę ani nie chcę powiedzieć, że jakikolwiek z dużych banków może być zagrożony upadłością.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#WiesławaZiółkowska">Przechodzimy do kolejnego punktu, który brzmi: „Możliwość podwyższenia poziomu obciążeń banku na podstawie rozporządzenia Rady Ministrów w sytuacji wyczerpania środków Bankowego Funduszu Gwarancyjnego na realizację gwarancji”.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#KrzysztofKalicki">Może być taka sytuacja, że Ministerstwo Finansów i Narodowy Bank Polski przeliczy się i składka 0,4% może okazać się za niska w przypadku upadłości większych banków. Wobec tego ktoś będzie musiał podjąć decyzję o podniesieniu składki.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#KrzysztofKalicki">Uważamy, że musi być ustawowe upoważnienie dla jakiejś instytucji, która taką decyzję będzie zmuszona podjąć, biorąc pod uwagę stan finansów Funduszu. Propozycja rządowa jest taka, aby uczyniła to Rada Ministrów.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#AndrzejJakubiak">Uważamy, że powinien to być skarb państwa. Jak wykazują dotychczasowe doświadczenia, tylko skarb państwa jest w stanie podjąć działania, które zapobiegłyby załamaniu całego systemu bankowego, bowiem tylko skarb państwa dysponuje takimi środkami finansowymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#WiesławaZiółkowska">To są zbyt wielkie uogólnienia, bo akurat w tym roku większymi środkami finansowymi na uzdrowienie banków dysponuje Narodowy Bank Polski.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#WiesławaZiółkowska">Poza tym proszę o przedstawienie różnicy stanowisk rządu i NBP w odniesieniu do omawianego punktu.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#AndrzejJakubiak">Nasz punkt widzenia zaprezentowany został w wariancie pierwszym, gdzie czytamy „określenie ustawą maksymalnych obciążeń banku”.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#AndrzejJakubiak">Oznacza to, że banki mogą odpowiadać tylko do wysokości 0,4%. Natomiast za to, co jest ponad 0,4%, ponad środki finansowe Funduszu, gwarantuje skarb państwa.</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#AndrzejJakubiak">Teraz wariant drugi. Jeżeli miałaby to być Rada Ministrów, to wówczas wniosek powinien być uzgodniony - przynajmniej z prezesem Narodowego Banku Polskiego, czyli z tym organem, który stoi na straży sektora bankowego i który powinien działać w jego interesie. Chodzi o to, aby nie dopuszczać do nadmiernych obciążeń banków, bo dojdzie do tego, że banki dobre, na skutek zwielokrotnionych wpłat na gwarantowanie depozytów, znajdą się w złej sytuacji i to one będą wymagały sanacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#WaldemarMichna">Przy omawianiu polityki pieniężnej wyrażaliśmy przekonanie, że w momencie kiedy będzie się tworzył Bankowy Fundusz Gwarancyjny powstaną warunki po temu, aby obniżyć obowiązkową rezerwę bankową.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#WaldemarMichna">Wobec tego chciałem zapytać zarówno przedstawiciela Ministerstwa Finansów, jak i Narodowego Banku Polskiego, czy w związku z tworzeniem Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, będzie można obniżyć obowiązkową rezerwę bankową, co by w konsekwencji pozwoliło na obniżenie stopy procentowej i czy powinno to być zapisane w tej ustawie. Czy raczej w założeniach polityki pieniężnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#KrzysztofKalicki">Od początku mówiliśmy, że Bankowy Fundusz Gwarancyjny ma mieć charakter solidarnościowy. Znaczy to, że banki płacą za ratowanie innych banków i ponoszą odpowiedzialność za to, co się dzieje w tym sektorze. Tak samo jest w ubezpieczeniach.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#KrzysztofKalicki">Ta myśl przyświeca całej ustawie. Dlatego też potrzebne jest rozwiązanie, które spowoduje, że w przypadku, gdy środków zabraknie, że jest deklaracja ustawowa pozwalająca komuś (nie mówię w tej chwili komu) podwyższyć stawki odpisu na Fundusz.</u>
<u xml:id="u-68.2" who="#KrzysztofKalicki">W przypadku, gdyby zaszło coś nadzwyczajnego, co nie mieściłoby się w ramach tej ustawy, jest jeszcze możliwość udzielenia przez skarb państwa dotacji do Funduszu. Dotacje wchodzą w grę w nadzwyczajnych sytuacjach, gdy nie ma żadnych możliwości wygenerowania środków.</u>
<u xml:id="u-68.3" who="#KrzysztofKalicki">Natomiast chcieliśmy uniknąć sytuacji, aby w normalnych warunkach, gdyby kwota odpisu miała wzrosnąć o jakąś istotną, ale nie największą część, takie decyzje były podejmowane, czyli aby cała odpowiedzialność nie była przerzucana na skarb państwa. I dlatego proponujemy Radę Ministrów.</u>
<u xml:id="u-68.4" who="#KrzysztofKalicki">Dyrektor A. Jakubiak słusznie zauważył, że bank centralny musi działać w interesie banków, czyli może nie wyrazić zgody na podwyższenie stawki nawet wówczas, gdyby taka potrzeba zachodziła. Uważamy zatem, że Rada Ministrów może być ciałem bezstronnym, nie zaangażowanym w całą tę sprawę i może takie decyzje podejmować.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Rozumiejąc sugestię Ministerstwa Finansów, a także Narodowego Banku Polskiego proponujemy rozważenie i przyjęcie przez obydwie te instytucje kompromisu polegającego na tym, że Rada Ministrów miałaby możliwość podwyższania składki o pewną wysokość, gdy zrodzi się potrzeba szybkiego interweniowania.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Nasza propozycja mówi, aby była to kwota nie większa niż 25% kwoty obliczonej przy zastosowaniu wskaźnika 0,5%.</u>
<u xml:id="u-69.2" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Jeżeli okaże się, że popełniliśmy pomyłkę, wówczas będzie czas na to, aby rząd przyszedł do parlamentu i powiedział, że jest potrzebna jeszcze dodatkowa interwencja.</u>
<u xml:id="u-69.3" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Chodzi w sumie o to, aby zarząd Funduszu wiedział, jakimi środkami dysponuje i aby władze Funduszu nie wywierały nacisku na zwiększanie tych kwot, ale aby również banki miały pewność, że z tego tytułu nie będą obciążane w nieskończoność.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#AndrzejJakubiak">Chcę zabrać głos w sprawie rezerwy obowiązkowej. Nie mam upoważnienia do tego, aby mówić, o ile mogłaby ulec zmniejszeniu rezerwa obowiązkowa, choć Narodowy Bank Polski nadal wykazuje wolę przeprowadzenia takiego działania.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#AndrzejJakubiak">Jeżeli mówimy o zmniejszeniu rezerwy obowiązkowej, to pamiętać trzeba, że wiązałoby się to z wprowadzeniem składki na restrukturyzację w wysokości 0,4%.</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#AndrzejJakubiak">Druga bowiem składka, też w wysokości 0,4%, która jest utrzymywana w papierach wartościowych i jest własnością banku do czasu ogłoszenia upadłości jakiegoś banku lub konieczności realizacji gwarancji, jest sprawą odrębną.</u>
<u xml:id="u-70.3" who="#AndrzejJakubiak">Na pewno zbliżenie stóp rezerw obowiązkowych wiązałoby się z wprowadzeniem ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, zwłaszcza w części dotyczącej składki na restrukturyzację. Chodzi o to, aby bezpośrednie obciążenia banków z tego tytułu nie były zbyt duże.</u>
<u xml:id="u-70.4" who="#AndrzejJakubiak">Przechodzę do kwestii dotacji. Jesteśmy skłonni przyjąć deklarację, że skarb państwa w ostatniej kolejności przyznaje dotację.</u>
<u xml:id="u-70.5" who="#AndrzejJakubiak">Chciałem jednak zwrócić uwagę na jedną sprawę. Art. 32, który mówi, co się dzieje w przypadku, gdy nie starcza tych środków, kończy się następującym zdaniem: „Po wyczerpaniu środków Rada Ministrów podejmuje decyzję o podwyższeniu tej składki”.</u>
<u xml:id="u-70.6" who="#AndrzejJakubiak">Nie ma jakiejkolwiek mowy o dotacji ze skarbu państwa. W trakcie prac nad projektem ustawy postulowaliśmy zamieszczenie zapisu, że jeżeli to jest jeszcze za mało, wówczas skarb państwa przychodzi z pomocą w formie dotacji. Myślę, że warta rozważenia jest propozycja zgłoszona przez dyr. Pietraszkiewicza.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#StefanKawalec">To obciążenie ma charakter parapodatkowy, zatem jego wysokość powinna być określona przez parlament, bądź też parlament powinien określić maksymalny pułap, tak jak to zaproponował dyr. Pietraszkiewicz. To jest sprawa o charakterze fundamentalnym.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#StefanKawalec">Wszyscy powinniśmy się zgodzić co do tego, że musi być mechanizm, który gwarantowałby wypłatę depozytów. To jest różnica w stosunku do systemu, który funkcjonuje w przypadku ustawy ubezpieczeniowej.</u>
<u xml:id="u-71.2" who="#StefanKawalec">W ustawie ubezpieczeniowej przewiduje się wypłaty do wysokości środków zgromadzonych w Funduszu, bądź rozłożenie tych wypłat na wiele rat.</u>
<u xml:id="u-71.3" who="#StefanKawalec">Na świecie w tego typu rozwiązaniach stosowana jest gwarancja skarbu państwa. Wynika to z faktu, że skarb państwa ma możliwość najtańszego rozłożenia tego typu obciążeń w czasie, poprzez zaciąganie długu publicznego. Z reguły odbywa się to w ten sposób, że skarb państwa emituje dodatkowe obligacje, a środki uzyskane z tego tytułu przeznaczane są na wspieranie jakiegoś systemu.</u>
<u xml:id="u-71.4" who="#StefanKawalec">Przyjęcie zasady, że Fundusz w pełni gwarantuje wypłaty, natomiast ostatecznym źródłem finansowania jest podniesienie składki, stwarzałoby poważne ryzyko dla działalności bankowej. Stałoby się tak dlatego, że mogłoby dojść dodatkowe obciążenie nieznanej wysokości.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#WiesławaZiółkowska">Dzisiejsze spotkanie ma nam dać rozpoznanie, czy różnice stanowisk są tak znaczne, że uniemożliwiają normalne procedowanie nad ustawą.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#WiesławaZiółkowska">Przechodzimy do punktu czwartego, który brzmi: „Nałożenie na Narodowy Bank Polski obowiązku przekazywania informacji o sytuacji finansowej banków, w przypadku określonego jej pogorszenia”.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#JarosławBiernacki">Rząd, przyjmując ustawę, wyszedł z założenia, że Fundusz, ponosząc odpowiedzialność finansową za sytuację banków, powinien być - gdy zarysuje się pogorszenie sytuacji banku - poinformowany o tym fakcie. Otóż wszelkie informacje pozwalające na ustalenie rzeczywistej sytuacji znajdują się w Narodowym Banku Polskim.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#JarosławBiernacki">Są propozycje zapisu art. 36 pkt 3, w którym jest mowa o tym, że Narodowy Bank Polski przekazuje Funduszowi informacje o stanie finansowym banku i o podejmowanych w stosunku do niego działaniach, na podstawie ustawy Prawo bankowe, w razie podjęcia wiadomości, iż w banku powstała strata, groźba jej wystąpienia lub powstało niebezpieczeństwo niewypłacalności banku.</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#JarosławBiernacki">Kategorie zobowiązujące Narodowy Bank Polski do informowania Funduszu wzięte są z ustawy Prawo bankowe (art. 104 i następne). Są to takie zdarzenia, których wystąpienie nakłada na bank obowiązek przedstawienia programu uzdrawiającego.</u>
<u xml:id="u-73.3" who="#JarosławBiernacki">Narodowy Bank Polski twierdzi, że wyposażenie Funduszu w tego rodzaju uprawnienia jest zbędne wobec faktu umieszczenia w zapisie art. 18, ustępu 3, który mówi o tym, że prezes Narodowego Banku Polskiego informuje niezwłocznie zarząd Funduszu o nałożeniu na bank obowiązku wszczęcia postępowania uzdrawiającego, o którym mowa w art. 104 ustawy Prawo bankowe.</u>
<u xml:id="u-73.4" who="#JarosławBiernacki">Ministerstwo Finansów nie zgadza się z takim uregulowaniem, dlatego że między powstaniem obowiązku wszczęcia postępowania uzdrawiającego przez bank a nałożeniem takiego obowiązku na tenże bank przez prezesa Narodowego Banku Polskiego może upłynąć nawet kilka miesięcy. Termin ten jest zresztą zgodny z ustawą.</u>
<u xml:id="u-73.5" who="#JarosławBiernacki">Co więcej, może być nawet taka sytuacja, że choć bank kwalifikuje się, z mocy art. 104, do wszczęcia postępowania uzdrawiającego, do tego w rzeczywistości nie dochodzi. Spór w istocie sprowadza się do pytania, czy Fundusz ma być informowany na bardzo wstępnym, ale wyraźnie w ustawie określonym etapie o pewnych zdarzeniach w banku, czy też ma być informowany dopiero wówczas, kiedy Narodowy Bank Polski podejmie wobec tego banku działanie uzdrawiające.</u>
<u xml:id="u-73.6" who="#JarosławBiernacki">Narodowy Bank Polski swoje stanowisko argumentuje w ten sposób, że przekazywanie Funduszowi informacji tego typu może również prowadzić do destabilizacji tego banku, którego informacja dotyczy. Myśmy się z tym nie zgadzali i stąd powstała rozbieżność.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#AndrzejJakubiak">Spór ten dotyczy w istocie podziału kompetencji między Narodowym Bankiem Polskim, który sprawuje nadzór nad bankami a Bankowym Funduszem Gwarancyjnym.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#AndrzejJakubiak">W art. 36 ust. 1 projektu ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym czytamy: „Narodowy Bank Polski, na prośbę zarządu Funduszu, przekazuje Funduszowi posiadane informacje o sytuacji banków, które wystąpiły do Funduszu z wnioskiem o udzielanie pomocy finansowej w zakresie niezbędnym do oceny planu wykorzystania pomocy Funduszu w celu uzdrowienia gospodarki banku lub połączenia z innym bankiem”.</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#AndrzejJakubiak">Trzeba jednak wziąć pod uwagę fakt, że nie w każdym programie naprawczym Fundusz będzie uczestniczył i to z dwóch powodów - gdy sam nie będzie chciał, lub gdy bank nie będzie miał takiej potrzeby, aby zwrócić się do Funduszu.</u>
<u xml:id="u-74.3" who="#AndrzejJakubiak">Zatem rodzi się pytanie, czy w każdym wypadku, jeżeli tylko zarysuje się groźba straty i zgodnie z art. 104 wdraża się program naprawczy, już wówczas Bankowy Fundusz Gwarancyjny musi być informowany o tym wszystkim, co się w banku dzieje, łącznie z tym, jakie działania podejmuje prezes Narodowego Banku Polskiego w stosunku do banku.</u>
<u xml:id="u-74.4" who="#AndrzejJakubiak">Naszym zdaniem nie jest to absolutnie konieczne. Owszem, my jako bank centralny nie uchylamy się od dostarczenia wszystkich informacji o tym banku, który się zwrócił o pomoc.</u>
<u xml:id="u-74.5" who="#AndrzejJakubiak">Bankowy Fundusz Gwarancyjny jest po to, by banki poddawać sanacji. Aby podjąć decyzję, musi mieć informacje z wielu źródeł: od audytora i z Narodowego Banku Polskiego. Niewykluczone jest również, że Fundusz miałby prawo ustalenia zarówno nadzoru bankowego, jak i kuratora.</u>
<u xml:id="u-74.6" who="#AndrzejJakubiak">Natomiast nie widzimy takiej potrzeby, aby informować Fundusz o każdym przypadku, gdy zachodzi konieczność wdrożenia postępowania uzdrawiającego. Czasami jest tak, że bank do nikogo o żadną pomoc się nie zwraca. Mamy cały szereg banków, które obecnie realizują programy naprawcze, w których nie jest potrzebna żadna interwencja finansowa Narodowego Banku Polskiego.</u>
<u xml:id="u-74.7" who="#AndrzejJakubiak">Rozwiązanie to przenosi się również na inne zapisy projektu ustawy, a mianowicie tam, gdzie jest mowa o kuratorze.</u>
<u xml:id="u-74.8" who="#AndrzejJakubiak">Uprawnienia kuratora są daleko idące. Kurator może sprzeciwić się każdej decyzji podjętej w banku i może zaskarżać każdą uchwałę walnego zgromadzenia, praktycznie rzecz biorąc może nawet sparaliżować pracę banku.</u>
<u xml:id="u-74.9" who="#AndrzejJakubiak">Przypuśćmy, że do banku realizującego program naprawczy przychodzi inwestor, który wykłada kapitał niezbędny do uzdrowienia sytuacji banku. Zgodnie z propozycjami ministra finansów prezes nie ma wyboru, gdyż w każdym przypadku Fundusz będzie kuratorem. Rodzi się pytanie, jaka jest celowość takiego działania.</u>
<u xml:id="u-74.10" who="#AndrzejJakubiak">W Narodowym Banku Polskim istnieje poważna obawa, że bardzo szerokie udostępnienie informacji spowoduje możliwość wielu „przecieków”. A informacja o tym, że na bank został nałożony program naprawczy, ma określoną wartość handlową.</u>
<u xml:id="u-74.11" who="#AndrzejJakubiak">Naszym zdaniem przekazywanie pełnych informacji o wszystkich bankach, które choćby tylko „ocierają się” o art. 104 Prawa bankowego, spowoduje, że krąg osób, które będą miały dostęp do pewnych informacji o banku, będzie bardzo szeroki, co stwarza niebezpieczeństwo niekontrolowanego wypływu informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Jeżeli poważnie traktujemy instytucję Bankowego Funduszu Gwarancyjnego i zarząd tegoż funduszu, mający wypełniać niezwykle odpowiedzialne funkcje, to powinniśmy stworzyć możliwość monitorowania sytuacji, szczególnie wtedy, gdy zarząd Funduszu uzyskał informację, że w banku dzieje się źle.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Uważam, że można by w takim przypadku przyjąć ustalenie, że jeżeli zarząd Funduszu wystąpi do Narodowego Banku Polskiego z wnioskiem o udzielenie informacji na temat banku, o którym powziął informację, że się w nim dzieje źle i że być może wkrótce będzie potrzebna interwencja bądź zaangażowanie Funduszu, to w takiej sytuacji powinna być udzielona informacja.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Jest to standard stosowany przy uzyskiwaniu informacji o kredytobiorcach na przykład w Interpolu. Polskie biuro Interpolu posiada informację o kilku tysiącach podmiotów, ale z założenia nie udziela tych informacji wszystkim bankom, tylko mówi: jeżeli zadasz mi pytanie o kredytobiorcę, to wówczas udzielę ci informacji. Podobna zasada obowiązuje również w EWG.</u>
<u xml:id="u-75.3" who="#KrzysztofPietraszkiewicz">Jeżeli zatem poważnie traktujemy Bankowy Fundusz Gwarancyjny oraz jego działanie na rzecz ochrony, budowy i ubezpieczania systemu bankowego, to wyraźnie powinno przysługiwać Funduszowi prawo do zasięgnięcia informacji. Natomiast przeciwny jestem automatyzmowi, to znaczy temu, aby Narodowy Bank Polski, który ma określone informacje, nawet z pewnym wyprzedzeniem, każdorazowo musiał przekazywać te informacje Funduszowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#JarosławBiernacki">Istota sporu z Narodowym Bankiem Polskim sprowadza się do zakresu kompetencji Bankowego Funduszu Gwarancji w dziedzinie informacji. Uważaliśmy zawsze, że jeżeli jakiś podmiot ponosi finansową odpowiedzialność za określony sektor, to musi wiedzieć, co się w tym sektorze dzieje. Chciałem zwrócić uwagę na to, co już niejednokrotnie było mówione podczas posiedzeń Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, że w razie zagrożenia banku, działanie powinny być podejmowane na jak najwcześniejszym etapie, dlatego iż takie postępowanie jest najtańsze.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#JarosławBiernacki">To jest argument przemawiający za tym, aby Fundusz uzyskiwał informacje z Narodowego Banku Polskiego w pierwszym etapie zagrożenia banku. Fundusz nie jest jakąś spółką, która korzysta z usług wywiadu gospodarczego. Jest to osoba prawna, podmiot publicznego zaufania, utworzony w jasno określonym celu i trudno oczekiwać, że będzie on uzyskiwał informacje na zasadzie zadawania pytań wywiadowni gospodarczej o to, jaka jest sytuacja danego banku.</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#JarosławBiernacki">Niepoważnym jest dla mnie argument przytaczany przez Narodowy Bank Polski, że Fundusz nie może uzyskiwać informacji, gdyż wydobędą się one na zewnątrz. Informacje zawsze mogą się wydostać, równie dobrze z Narodowego Banku Polskiego. Jest to obraźliwe dla ludzi pracujących w Funduszu.</u>
<u xml:id="u-76.3" who="#JarosławBiernacki">To samo dotyczy kwestii powierzenia Funduszowi funkcji kuratora, obligatoryjnego w każdym postępowaniu. Jeżeli ktoś płaci, to musi wiedzieć co się dzieje i musi też mieć na to wpływ.</u>
<u xml:id="u-76.4" who="#JarosławBiernacki">Jest jeszcze jeden argument, że Bankowy Fundusz Gwarancyjny ma możliwości inwestowania niewielkich środków na restrukturyzację. Wobec tego musi być przygotowany na to, że w pewnym momencie zrodzi się potrzeba uzyskania dodatkowych środków płynnych na interwencję.</u>
<u xml:id="u-76.5" who="#JarosławBiernacki">To są nasze argumenty.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#AndrzejJakubiak">Muszę powtórzyć to, co powiedział dyr. Pietraszkiewicz, a mianowicie, że wywiadownia gospodarcza udziela informacji na wniosek Narodowego Banku Polskiego. Nie powiedział jednak, że robi to wówczas, gdy już jest wniosek.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#AndrzejJakubiak">Podstawą do udzielenia informacji przez wywiadownię musi być wniosek zainteresowanego podmiotu. Uważamy, że informacji należy udzielać wówczas, gdy z mocy ustawy rodzi się potrzeba uruchomienia środków Funduszu. A z mocy ustawy środki te uruchamia się tylko w jednym przypadku, kiedy mamy upadłość banku. Restrukturyzacja dokonywana jest zawsze na wniosek zainteresowanego podmiotu.</u>
<u xml:id="u-77.2" who="#AndrzejJakubiak">W art. 18 ust. 1 ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym czytamy m.in., że warunkiem udzielenia pomocy ze strony Funduszu jest przedstawienie zarządowi Funduszu audytu, planu wykorzystania pomocy w celu uzdrowienia gospodarki banku lub połączenia z innym bankiem oraz wykazanie, że wysokość wnioskowanej przez bank pomocy w celu uzdrowienia gospodarki banku byłaby niższa aniżeli maksymalna kwota należna z tytułu gwarancji w tym banku.</u>
<u xml:id="u-77.3" who="#AndrzejJakubiak">A co jest wówczas, gdy bank nie chce przedstawić audytu i planu wykorzystania pomocy? Wtedy nie ma mowy o udzieleniu żadnej pomocy przez Fundusz, gdyż nie są spełniane żadne przesłanki niezbędne dla udzielenia tej pomocy.</u>
<u xml:id="u-77.4" who="#AndrzejJakubiak">My się nie uchylamy od udzielenia informacji wtedy, gdy Fundusz z mocy ustawy musi wyasygnować pewne środki, uchylamy się przed tym, aby informacja nie rozchodziła się w sytuacji, kiedy Fundusz nie ma żadnego bezpośredniego interesu w sensie udzielenia pomocy.</u>
<u xml:id="u-77.5" who="#AndrzejJakubiak">Nikomu nie chcę uwłaczać, nikogo też nie dyskredytuję, ale pamiętać należy, że zarząd będzie się składał z osób wywodzących się z sektora bankowego, które kiedyś do tego sektora wrócą.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#StefanKawalec">Obojętnie jaką koncepcję przyjmie się do realizacji, musi ona przede wszystkim mieć cechę spójności. Natomiast koncepcja prezentowana przez dyrektora A. Jakubiaka nie jest spójna.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#StefanKawalec">Akurat w tej konkretnej sprawie, o której teraz rozmawiamy, zgadzam się z dyr. Jakubiakiem, to znaczy również uważam, że Narodowy Bank Polski nie powinien przekazywać Funduszowi informacji o wszystkich bankach. Wynika to z faktu, że rolą Funduszu powinno być wyłącznie wypłacanie depozytów gwarantowanych bądź podejmowanie takich działań, które w przypadku, gdy bank już jest w zagrożeniu, mają ograniczyć tę stratę. Może to być na przykład umożliwienie przejęcia tego banku przez inny bank. W takiej sytuacji sprawa jest jasna.</u>
<u xml:id="u-78.2" who="#StefanKawalec">Natomiast jest nieco inaczej w sytuacji, gdy się mówi, że Fundusz powinien się zajmować również restrukturyzacją, wobec czego przyjmuje ten obowiązek od ministra finansów oraz prezesa Narodowego Banku Polskiego i podejmuje decyzje, które nie są obligatoryjne.</u>
<u xml:id="u-78.3" who="#StefanKawalec">Proponuje się, aby wydzielić osobny fundusz restrukturyzacyjny i aby zarząd Funduszu podejmował decyzje, czy jakiemuś bankowi, niezależnie od gwarantowania depozytów, udzielić pomocy. W przypadku podejmowania tych decyzji nie można nie wiedzieć, jaka jest sytuacja sektora bankowego, w jakiej sytuacji znajdują się inne banki i jakich wypłat można się spodziewać za rok czy za dwa lata.</u>
<u xml:id="u-78.4" who="#StefanKawalec">To jest bowiem decyzja, którą się podejmuje z punktu jej wpływu na sytuację sektora bankowego.</u>
<u xml:id="u-78.5" who="#StefanKawalec">Jeżeli Fundusz ma przejąć funkcję restukturyzacyjną, to wówczas trzeba mu przekazać informacje.</u>
<u xml:id="u-78.6" who="#StefanKawalec">Uważam jednak, że zakres działania Funduszu powinien się ograniczać do funkcji wypłat z tytułu gwarantowania depozytów.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#WiesławaZiółkowska">Po wysłuchaniu wszystkich wypowiedzi możemy uznać, że mamy rozpoznanie sytuacji co do różnicy stanowisk.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#WiesławaZiółkowska">W zależności od tego, jaka będzie proporcja między funkcją gwarancyjną a funkcją sanacyjną, układa się też reszta spraw.</u>
<u xml:id="u-79.2" who="#WiesławaZiółkowska">Spotkanie to miało głęboki sens, gdyż decyzja, jaką podejmiemy, związana z przedmiotowym zakresem działania Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, będzie musiała być postrzegana w wersji przyjętego przez nas rozstrzygnięcia.</u>
<u xml:id="u-79.3" who="#WiesławaZiółkowska">Na tym zamykam posiedzenie i dziękuję za uczestnictwo.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>