text_structure.xml
136 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WiesławaZiółkowska">Witam państwa na posiedzeniu Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. Mamy do rozpatrzenia „Założenia polityki społeczno-gospodarczej na 1995 rok”. Z informacji sekretariatu Komisji wynika, że mamy quorum niezbędne, aby rozpocząć prace.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#WiesławaZiółkowska">Zgodnie z decyzją Prezydium Sejmu, właściwe Komisje miały zaopiniować poszczególne części tych „Założeń” do dnia 8 października br. Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów ma termin do 14 października. Do chwili obecnej uzyskaliśmy cztery opinie. Wpływają one dosłownie dzisiaj i być może wpłyną jeszcze następne.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#WiesławaZiółkowska">Dzisiejsze spotkanie traktujemy jako pierwszą część spotkania dotyczącego „Założeń polityki społeczno-gospodarczej na 1995 r.”. Będzie ono poświęcone dyskusji ogólnej i zadawaniu pytań przedstawicielom resortów oraz ewentualnym przedłożeniom dodatkowych materiałów przez Ministerstwo Finansów i Centralny Urząd Planowania, a także zgłoszeniom przez panów posłów zmian zapisów czy innych propozycji, do przedłożonego dokumentu. Czy są zastrzeżenia, uwagi lub sugestie do takiego trybu procedowania?</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#WiesławaZiółkowska">Informuję też Komisję Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, że mamy jeszcze przed sobą posiedzenie o godz. 15. Będzie ono poświęcone specjalnym strefom ekonomicznym, wspólnie z innymi Komisjami. Mamy też jeszcze przed sobą powrót do projektu ustawy o zmianie ustaw podatkowych. Do dyskusji nad „Założeniami” powrócimy więc jutro o godz. 16.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#WiesławaZiółkowska">Jeśli nie ma zastrzeżeń do tego sposobu procedowania, bardzo proszę panią sekretarz stanu w CUP, panią Halinę Wasilewską.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#WiesławaZiółkowska">Prosimy też, aby pani, może nie tyle przedstawiała nam „Założenia”, bo zapoznaliśmy się już z tym dokumentem, ale żeby pani była uprzejma przedstawić - główne obszary wyborów, przed którymi stanął rząd oraz jakimi kierował się on przesłankami, że dokonał właśnie takich, a nie innych wyborów.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Pierwsza sprawa dotycząca „Założeń polityki społeczno-gospodarczej na 1995 r.”, na którą chciałabym zwrócić uwagę, to fakt, że prawie równocześnie otrzymali państwo, wśród ustaw odnoszących się do „Strategii dla Polski” nowelizację prawa budżetowego, w której rząd podejmuje próbę sformułowania problematyki założeń polityki społeczno-gospodarczej nieco inaczej niż dotychczas. Chodzi o przejście na założenia o charakterze wieloletnim, a nie jak dotychczas - jedynie rocznym.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Patrząc z tego punktu widzenia, dokument, który od roku 1989 towarzyszy procesom transformacji z lepszym czy gorszym skutkiem i poszukuje swojego właściwego wyrazu, proponujemy zastąpić nieco innym opracowaniem. Patrząc na założenia z tego punktu widzenia, byłyby więc one ostatnimi, które wykonano zgodnie z poprzednią koncepcją. Założenia roczne po prostu zakończyłyby swój żywot na tym dokumencie.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Uzasadnia to fakt, że założenia zostały skonstruowane w nieco innej, niż obecnie sytuacji, a mianowicie równolegle istnieje wieloletni plan, czyli „Strategia dla Polski”, obejmujący lata 1994–1997. W programie tym zostały sformułowane pewne cele strategiczne, już wieloletnie. Zadaniem założeń jest więc przede wszystkim określenie pewnego wycinka prac przewidzianych na rok 1995 po to, aby można było zrealizować zadania Strategii zapisane na cały ten okres.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Założenia zawsze były i są dziś dokumentem, który podejmował próbę określenia kwestii makroekonomicznych. W tym roku, ponieważ równolegle rząd przedkłada już cały szereg programów i informacji o programach działowych i dziedzinowych, założenia skoncentrowały się na elementach dotyczących zmian systemowych. Zmian w rozwiązaniach podatkowych i polityce fiskalnej, zmian związanych z konstrukcją pewnych instytucji życia publicznego i życia gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jest to zupełnie nowy układ w stosunku do tego sprzed 5 lat. Wynika on z faktu, że państwo przestało być dominującym właścicielem, przestaje też być dominującym pracodawcą, a także w wielu dziedzinach przestaje być dominującym producentem. Traci zatem omnipotencję gospodarczą, którą posiadało na początku transformacji, a to powoduje, że musi również zmienić sposób swego oddziaływania na życie gospodarcze.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Padło pytanie, jaki był główny dylemat, przed którym stanął rząd konstruując założenia. Otóż główny dylemat sprowadzał się do odpowiedzi na pytanie, jaka powinna być chronologia wprowadzania zmian wprowadzanych przez „Strategię dla Polski”. Zasoby finansów publicznych, możliwe do przewidzenia, stan gospodarki oraz jej otoczenie zewnętrzne, ograniczają pole tego manewru, a zatem i pole możliwych wyborów.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jak należy ustalić priorytety działania? Muszą to być już nie priorytety działania na dany rok, ale priorytety działania w ciągu nadchodzących lat. Pierwsza odpowiedź przy tych rozważaniach brzmiała, że najważniejszą sprawą jest zachowanie w miarę możliwości wysokiego tempa wzrostu gospodarczego, ponieważ tylko na ścieżce produktu krajowego brutto można mówić czy też rozważać możliwości dokonywania dalszych zmian zapowiadanych przez „Strategię dla Polski”.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W „Założeniach polityki społeczno-gospodarczej na 1995 rok” główny nacisk położono na te elementy, które - jak to wynika z analizy przebiegu procesów gospodarczych w roku 1994 i z analiz symulacyjnych, robionych zarówno w Ministerstwie Finansów, jak i w Ministerstwie Współpracy Gospodarczej z Zagranicą czy w Centralnym Urzędzie Planowania wskazują, że główne lokomotywy wzrostu, dziedziny ciągnące gospodarkę po ścieżce wzrostu, to przede wszystkim zwiększenie możliwości zbytu na rynkach międzynarodowych.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Tak się składa, że zarówno zmiany, które się dokonały i dokonują w 1994 r., jak i możliwe do przewidzenia zmiany w roku 1995 dokonujące się w otoczeniu zewnętrznym kraju, wskazują, że mamy szanse na rozbudowę i zwiększenie eksportu. W krajach sąsiednich, wśród naszych głównych partnerów, poprawia się koniunktura gospodarcza, a więc powiększają się i poszerzają rynki zbytu. Jest natomiast pytanie, w jaki sposób skorzystać z tak pozytywnego zjawiska, jak lepsza koniunktura gospodarcza na Zachodzie i jakimi drogami zwiększyć polski eksport?</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Otóż należy szukać takich dróg, które przynosząc z jednej strony efekty doraźne, z drugiej strony pozwolą konstruować pewien system wspierania eksportu zarówno w 1995 r. jak i w dalszych latach. Stąd pewna pula rozwiązań, zaproponowanych jako środki realizacji tej polityki na rok 1995.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Z jednej strony mówi ona o dalszym wzmocnieniu Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (KUKE), o dalszym rozszerzaniu dyplomatycznej aktywności przy podejmowaniu i negocjowaniu oraz zawieraniu umów handlowych z partnerami dotychczas jeszcze nie objętymi takimi umowami, o rozszerzeniu akcji promocji i marketingu na tych rynkach, na których już zaistnieliśmy.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Działaniom takim towarzyszy bardziej doraźne rozwiązanie, jakim jest kwestia polityki kursu walutowego i kwestia polityki stopy procentowej. Oba te instrumenty są tylko częściowo w gestii rządu. Decyzje w tej sprawie zapadają w wyniku negocjacji rządu z Narodowym Bankiem Polskim. Obok działań stymulacyjnych eksportu muszą one zawierać odpowiednie zabezpieczenie dotyczące stanu rezerw krajowych i stanu spłaty rozwiązań, przede wszystkim spłaty kredytów zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jest jasne, że dobrze nawet pomyślane działania proeksportowe są na krótką metę, jeśli nie towarzyszy tym rozwiązaniom pobudzenie skłonności do oszczędzania i stworzenie klimatu sprzyjającego inwestycjom. Stąd jakby drugi nurt działań rządu, intensywny w 1995 r. Jest to kierunek na wsparcie decyzji inwestycyjnych podmiotów gospodarczych, a także ożywienie aktywności inwestycyjnej państwa. Rozwiązanie to bynajmniej nie jest krótkotrwałe. Jest to kwestia wypracowywania nowych rozwiązań stałych. Chodzi o to, by działały one i od strony budowy oszczędności i zasobów kapitału krajowego, i od strony sterowania alokacją wykorzystania tych środków. Będą one także sprzyjały, jeśli to możliwe, przyciąganiu inwestorów zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W wielkim skrócie, za takie działania stymulujące i oszczędności inwestycyjne uznaliśmy w tym programie przede wszystkim reformę systemu oszczędzania na kredyty mieszkaniowe.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Po drugie, dokonanie przeszacowania majątku trwałego, co wpłynie na zwiększenie środków pozyskiwanych na amortyzację przez te podmioty.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Po trzecie, utworzony będzie bankowy fundusz gwarancyjny odciążający bank centralny i budżet państwa do funkcji gwaranta depozytów bankowych. Fundusz będzie wspierał również procesy restrukturyzacji banków. Pozwoli on na zwiększenie bezpieczeństwa depozytów w bankach zarówno dla ludności, jak i dla podmiotów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Po czwarte, utworzony zostanie fundusz poręczeń kredytowych dla małych i średnich przedsiębiorstw z zaangażowaniem środków budżetu państwa. Będzie on sprzyjał podejmowaniu działań inwestycyjnych, w tym najintensywniej rozwijającym się sektorze, poprzez mniejsze ryzyko inwestycji zaś ułatwiał je.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Temu celowi służą również rozwiązania dotyczące kredytów o preferowanych stopach procentowych tam, gdzie rząd subsydiuje stopy procentowe. Dotyczy to kredytów inwestycyjnych w eksporcie, kredytów w rolnictwie na restrukturyzację rolnictwa, a także kredytów mieszkaniowych, szczególnie tam, gdzie jest połączone mieszkalnictwo i kwestie ekologii, czyli np. izolacja cieplna budownictwa mieszkaniowego.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Temu celowi będą także sprzyjać ulgi w podatku dochodowym dla osób prawnych i dla osób fizycznych. W przypadku osób fizycznych dotyczy to inwestycji w budownictwo mieszkaniowe, remonty posiadanych zasobów. W przypadku podmiotów gospodarczych - kiedy mówimy o działalności inwestycyjnej, która polega np. na rozbudowie potencjału służącego produkcji eksportowej bądź też wdrażaniu nowych rozwiązań technologicznych polskiej myśli technicznej i naukowej, albo też służy ochronie środowiska. W rejonach zagrożonych wysoką stopą bezrobocia także przewidujemy rozszerzenie istniejących ulg inwestycyjnych.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Kolejna sprawa - ważna dla obu tych dziedzin, to kwestia prowadzenia polityki finansowej czy polityki podatkowej, tak aby nie stanowiły one stymulatora, dodatkowego czynnika zwiększającego presję inflacyjną w gospodarce. Nie ulega bowiem kwestii, że rozwiązaniami, które zarówno stymulują eksport, zwiększają jego konkurencyjność jak i stymulują działania inwestycyjne, są wszelkie działania zwalczające inflację. Poprzez to bowiem tworzą one warunki do obniżenia stóp oprocentowania kredytów, co - naszym zdaniem - jest bardzo ważnym, długofalowym procesem warunkujących poprawny wzrost gospodarczy kraju w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Dla analityków życia gospodarczego jest również jasne, że instytucje stymulują również ogromne plany restrukturyzacji. Wiele z nich już opracowano, bądź są w końcowej fazie opracowania. Dotyczą one rozmaitych dziedzin gospodarki, podobnie jak i projekty inwestycyjne, które już są podjęte, bądź mają być podjęte, jak np. problem budowy autostrad i szlaków komunikacji kolejowej.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Wszystkie te działania wymagają zwiększonych nakładów kapitałowych, których skala przekracza możliwości gospodarki, wobec czego niezwykle ważne jest tworzenie klimatu, który będzie przyciągał inwestorów zagranicznych do pewnych działań i pewnych projektów. Stąd dalsze porządkowanie prawa, stąd próba stabilizacji rozwiązań prawnych, stąd także promocja wielu osiągnięć gospodarki polskiej, która dla inwestorów powinna stanowić zachętę. Stąd też, choć nie tylko z tego powodu, wynikająca próba tworzenia układów, w których część naszego zadłużenia zagranicznego może być wymieniona na udziały w polskich firmach kapitałowych.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">To są te dwa główne napędowe mechanizmy. Jednakże analizując sytuację gospodarczą podmiotów, analizując efektywność ich działania oraz czynniki wzrostu, które występowały w latach 1992–1994, nie można się uchylić od stwierdzenia, że jednym z czynników powodujących wzrost jest również fakt, że dokonujemy zmian w strukturze organizacyjnej i w strukturze własnościowej naszego majątku trwałego.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Chodzi nie tylko o prywatyzację, ale również i o to, że po krótkim okresie przejściowym, organizacyjnych załamań, zazwyczaj zmiana formuły zarządzania przedsiębiorstwa państwowego na spółkę prawa handlowego, najczęściej jednoosobową spółkę skarbu państwa, powoduje zwiększenie efektywności działania przedsiębiorstwa i prowadzi do innego gospodarowania wypracowanym zyskiem. Gospodarowania, które w większym stopniu jest uzgadniane z programami modernizacyjnymi oraz programami inwestycyjnymi.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Zdaniem rządu niezbędne jest kontynuowanie podjętych dwa lata temu działań zmierzających do zmiany sposobu organizacyjnego i funkcjonowania przedsiębiorstw państwowych i zastąpienie tego rozwiązania takim, jak przewiduje kodeks handlowy. Jest to więc przekształcenie prawne oraz organizacyjne przedsiębiorstw państwowych w przedsiębiorstwa skomercjalizowane, działające jako spółki akcyjne, albo spółki z ograniczoną odpowiedzialnością.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">To działanie jest bardzo trudną operacją, wymagającą bardzo dobrego przygotowania organizacyjnego. Nie należy jej wprowadzać tak, aby przeciwdziałała tendencjom obserwowanych w przedsiębiorstwach i odrywała je od ich podstawowej działalności. Stąd dyskusja nad sposobami komercjalizacji ciągle nie jest jeszcze w łonie rządu zakończona. Mam nadzieję, że za 10 dni, najdalej za dwa tygodnie, rząd przedłoży już propozycje rozwiązań szczegółowych w formie ustaw opisujących zasady komercjalizacji przedsiębiorstw państwowych, a równolegle z tym, koncepcje organizacji instytucji skarbu państwa, która będzie odpowiedzialna za nadzór właścicielski i sposoby zarządzania mieniem państwowym.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jak będzie budowana ta instytucja, to następna sprawa. Ciągle jeszcze - mimo tego, że przestaje być dominującą - własność państwowa jest własnością bardzo rozległą i bardzo zróżnicowaną. Stąd kwestie budowy instytucji, która będzie zarządzała tą własnością jest nadzwyczaj trudne. Zbudowanie jednej tylko takiej instytucji może prowadzić do centralizacji tak dalekiej, że utrudni działania operacyjne podmiotów. A zatem kwestia, jak budować elementy tej instytucji jeszcze nie jest do końca rozstrzygnięta.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Rząd uważa, że w sytuacji, kiedy sektor państwowy przestaje być dominującym pracodawcą, należy zmienić zasady negocjowania czy zasady ustalania głównego problemu, jakim jest polityka płac wewnątrz przedsiębiorstwa. Stąd propozycja, aby politykę wynagrodzeń i płac uczynić przedmiotem negocjacji społecznych w ramach Komisji Trójstronnej. Rząd pełni w niej rolę arbitra wyjaśniającego pewne elementy. Główne negocjacje natomiast toczą się między przedstawicielami pracodawców i pracowników, których reprezentują związki zawodowe.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Komisja ta już działa i w tej chwili negocjuje nowe elementy polityki płac, ciągle jednak w reżimie podatku od wzrostu wynagrodzeń.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Od 1 stycznia 1995 r. Komisja Trójstronna wkracza w nową sytuację. Zbiorowe umowy i zbiorowe układy pracy będą regulowane w oparciu o nowe zasady tej części Kodeksu pracy. Obok porozumień wieloletnich, dotyczących ogólnej polityki podziału zysków w przedsiębiorstwie będą również założenia polityki rocznej, dotyczące polityki płac wewnątrz przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Układy zbiorowe na poziomie zakładów są zawierane między dyrekcjami a reprezentacją pracowników i będą jakby obligatoryjne z obu stron. Jest propozycja, aby sankcją za niedotrzymanie układów obarczać pracodawcę, a nie pracownika.</u>
<u xml:id="u-2.31" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Nowy system negocjacyjny jest potrzebny dlatego, że chodzi nie tylko o utrzymanie wzrostu produktu krajowego, ale również o to, aby z tego wzrostu produktu krajowego można było wydzielać taką część, która będzie przeznaczona na rozwój gospodarki, na inwestycje i akumulację. W mniejszym stopniu natomiast będzie służyła bezpośredniej konsumpcji. Z tym wiąże się kolejny dylemat rządu oraz rozwiązanie zaproponowane w „Założeniach polityki społeczno-gospodarczej na 1995 rok”. Skala społecznych oczekiwań i skala potrzeb społecznych, które do tej pory są finansowane z budżetu, jest bardzo znaczna. Od kilku lat jest to dziedzina niedoinwestowana, wręcz zdegradowana.</u>
<u xml:id="u-2.32" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Przed konstruującymi „Założenia polityki społeczno-gospodarczej na 1995 rok” stanęło zatem pytanie: czy należy zwiększać dochody budżetu, poprzez zwiększenie obciążeń podatkowych i tą drogą zyskiwać więcej środków na alokację i podział na poszczególne elementy spożycia zbiorowego, czy też należy tę sprawę rozstrzygnąć nieco inaczej. Nie zwiększać obciążeń podatkowych, ponieważ to zwiększenie - w sposób znaczący - obciążeń podatkowych jest inflacjogenne. Utrzymując ogólne ramy obciążeń podatkowych z jakimi mieliśmy do czynienia w roku 1994, podjąć należy pewne pierwsze próby zmniejszania tych obciążeń przez wprowadzenie ulg inwestycyjnych i nie tylko inwestycyjnych, związanych z wydatkami na cele społeczne.</u>
<u xml:id="u-2.33" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Nie należy natomiast prowadzić w tej chwili zwiększonej eliminacji wydatków społecznych z tego względu, że sfery społeczne muszą być poddane reformie, której nie były poddane w okresie transformacji, póki takie reformy nie będą do końca dopracowane, zwiększanie środków, czy też raczej wkładanie środków w ten stary układ, nie wydaje się do końca efektywne.</u>
<u xml:id="u-2.34" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Propozycje dotyczące reform społecznych są w założeniach tylko sygnalizowane. Są natomiast omawiane w poszczególnych programach szczegółowych. Pierwsza zasada „Strategii dla Polski”, że chodzi o rozwój kapitału ludzkiego, o inwestycje w człowieka, jest w roku 1995 realizowana w sposób równie niedoskonały co śmiały, głównie poprzez ulgi w podatkach dochodowych: od osób fizycznych i od osób prywatnych. Taka została przyjęta zasada.</u>
<u xml:id="u-2.35" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">I wreszcie ostatnia zasada związana z tym problemem, a mianowicie kwestia, że kiedy musimy stymulować wzrost, opłacenie pracy produkcyjnej musi być skorelowane ze wzrostem wydajności. I tak będzie ona najprawdopodobniej negocjowana. Stąd konieczność spojrzenia raz jeszcze na istniejące zależności indeksacyjne między wynagrodzeniami w sferze przedsiębiorstw, wynagrodzeniami sfery budżetowej oraz świadczeniami społecznymi.</u>
<u xml:id="u-2.36" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Propozycje rządu zmierzają do tego, aby zasady indeksacji najemnej, gdzie wzrost płac w sferze materialnej, w sferze przedsiębiorstw dyktował jak gdyby wzrost płac i świadczeń w sferach finansowanych z budżetu, uległy zmianie. Chodzi o to, żeby przyjąć zasadę, iż nie można dopuszczać do spadku realnej wartości poszczególnych elementów systemu świadczeń i wynagrodzeń w sferze budżetowej. Propozycje, które państwo mieli przedłożone w ustawach okołobudżetowych również zmierzają do tego celu.</u>
<u xml:id="u-2.37" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">To był najtrudniejszy dylemat do rozstrzygnięcia. Budżet chciał wygospodarować i wygospodarował pewne środki na cele rozwojowe, na zwiększenie nakładów i na inwestycje finansowe z budżetu. Musiał też wygospodarować pewne środki, rosnące dynamicznie, na spłatę zadłużeń: wewnętrznego i zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-2.38" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Właśnie te wybory przesądziły o tym, że zakres instrumentów proponowanych w „Założeniach polityki społeczno-gospodarczej na 1995 rok” jest niewątpliwie skromny. Jest to jednak zwrot w kierunku dalszych działań, które mają prowadzić do realizacji „Założeń polityki społeczno-gospodarczej na 1995 rok” oraz „Strategii dla Polski”.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#WiesławaZiółkowska">Otwieram pierwszą część posiedzenia, a więc uwag i pytań państwa. Chciałam zapytać, czy na sali są przedstawiciele Narodowego Banku Polskiego? Nie ma, chociaż byli zaproszeni. To oznacza bardzo niedobry sygnał, bo nie można mówić o założeniach polityki społeczno-gospodarczej na 1995 rok bez udziału Narodowego Banku Polskiego w procesie tworzenia tego dokumentu. Proszę sekretariat Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów o wyjaśnienie tej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#WiesławaZiółkowska">Mamy na sali przedstawicieli Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu i prosimy uprzejmie o ich stanowisko w kwestii „Założeń polityki społeczno-gospodarczej na 1995 r.”.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#WiesławaZiółkowska">Mam pytanie do pani minister H. Wasilewskiej. Jaki wpływ na założenia polityki społeczno-gospodarczej będzie miała inflacja, która rośnie w szybszym tempie, aniżeli przewidywano, że będzie rosła także we wrześniu i w miesiącach następnych?</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#WiesławaZiółkowska">Z tym wiąże się szersze pytanie. Jak rząd ocenia, co jest przyczyną inflacji, jakie są jej źródła.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#WiesławaZiółkowska">Uważam, że jest to pytanie zasadnicze, ponieważ po stronie trzech założeń polityki społeczno-gospodarczej na rok 1995, a następnie na stronie: 4, 11, 12, 17 i 21 cały czas jest mowa o tym, że jednym z celów zawartych w tym dokumencie jest obniżenie wysokich społecznych kosztów transformacji. Niestety - moim zdaniem - niewiele jest śladów w tych założeniach, wskazujących na jakieś działanie zmierzające rzeczywiście do obniżenia społecznych kosztów transformacji.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#WiesławaZiółkowska">Chciałabym na początek wyrazić ogólną myśl, co do której uprzejmie państwa proszę, abyśmy się zgodzili i nie powracali do niej w tym momencie. Chodzi mianowicie o charakter założeń.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#WiesławaZiółkowska">Założenia są materią dosyć nieokreśloną, mają umocowanie ustawowe, jedyne, jakie można było wówczas na obecnym etapie reformowania gospodarki wprowadzić. Rząd przedstawia założenia, a Sejm te założenia może przyjąć lub odrzucić, może je także próbować zmienić nieco wprowadzając jakieś poprawki. Jeżeli Sejm te założenia odrzuci, rząd przedstawia budżet w oparciu o swoje założenia. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia dokładnie dwa lata temu. W roku 1993 założeń nie było.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#WiesławaZiółkowska">Na temat roli i w ogóle potrzeby dokumentu, który spełniałby taką rolę, jak dokument wytyczający kierunki polityki społeczno-gospodarczej, będziemy rozmawiać przy omawianiu prawa budżetowego, przy jego korekcie. W związku z tym proszę państwa, abyśmy dziś nie wchodzili w dyskusję na temat jaką rolę odgrywają założenia polityki społeczno-gospodarczej, jeżeli są one nieokreślone. Myślę, że one nigdy do końca określone być nie mogą i żaden dokument wyznaczający takie kierunki określony być nie może. Proponuję, ażebyśmy tę dyskusję pozostawili sobie do momentu dyskusji nad korektą prawa budżetowego. Pracę nad tym zaczniemy w Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów jeszcze w tym tygodniu.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#WiesławaZiółkowska">Proponuję też, abyśmy skoncentrowali się teraz na konkretnych kwestiach związanych z rokiem 1995 i na problemach poruszanych w tym dokumencie.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JanuszPiechociński">Proponuję, aby pani minister H. Wasilewska odpowiedziała na pytania pani przewodniczącej W. Ziółkowskiej, a dopiero potem byłaby następna seria pytań. Ta odpowiedź w jakiś sposób ukierunkowałaby dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jest kilka źródeł tegorocznej inflacji. Źródło pierwsze, to kwestia suszy, która w tym roku nawiedziła rolnictwo, powodując w niektórych uprawach spadek produkcji rzędu jedna trzecia, np. jeśli chodzi o ziemniaki. Nieco lepiej jest w zbożach, a są to rośliny podstawowe, i w burakach cukrowych. Nie najlepiej jest, jeśli chodzi o warzywa i owoce.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Pierwszy impuls inflacji był zatem przez nikogo nie zawiniony i przez nikogo nie oczekiwany na początku roku.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Druga sprawa, która niewątpliwie wywarła wpływ na poziom cen i na ich wzrost, to kwestia prowadzonej polityki opłat wyrównawczych, które jakby nie dopuszczają do napływu importowanej żywności i osłabiają naturalny wpływ, jaki można by uzyskać z tego tytułu, na poziom cen wyrobów krajowych. W ten sposób również stabilizują ceny na wyższym poziomie, niżby to było możliwe przy szerszej dostępności importu na nasz rynek żywnościowy. Wiąże się to jednak z całą polityką restrukturyzacji rolnictwa, z polityką jego ochrony.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Na marginesie warto dodać, że susza nawiedziła nie tylko Polskę, ale także inne kraje Europy, a zatem wpływ opłat wyrównawczych, który był znaczący na początku sezonu, będzie słabł, bowiem ceny zagranicznej żywności, też nie mają tendencji spadkowych.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Z tą sytuacją wiążą się ceny niektórych dóbr importowanych artykułów żywnościowych. Zła sytuacja rynku światowego, jeśli chodzi o towary rolno-spożywcze, wpływa na poziom cen tego, co importujemy do kraju i utrzymuje je na wysokim poziomie. Chodzi głównie o kawę i ryż.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Niewątpliwie też fakt, iż drugi kwartał tego roku, kiedy jeszcze nie obowiązywały ustawy ograniczające wzrost wynagrodzeń w sferze przedsiębiorstw, wpłynął na to, iż bariera popytu, która mogłaby regulować rynek wewnętrzny, była jakby podniesiona, zwłaszcza dla pracujących w sferze przedsiębiorstw. Poziom wynagrodzeń bowiem powiązany jest z poziomem i zasadami świadczeń. Pojawiła się w czerwcu również wyższa waloryzacja emerytur i rent. To spowodowało zmiany w popycie krajowym.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Z przykrością też trzeba stwierdzić, że nasi producenci, a także nasi handlowcy, korzystają raczej z możliwości zwiększenia cen niż zwiększenia obrotów. Ciągle jednak ta właściwa zasada, że zwiększa się podaż, jest słabo widoczna.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">To są główne źródła inflacji w tym roku. Są oczywiście pewne warunki, które ją utrzymują na poziomie trudnym do zlikwidowania, ale są to warunki o charakterze bardziej strukturalnym, tkwiące częściowo w dziejącej się procedurze dostosowywania struktury produkcji krajowej, zwłaszcza w sektorze prywatnym.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Dla potrzeb rynku braki podaży produkcji krajowej są uzupełniane z importu. W tym roku, w sposób widocznie mniejszy, niż to bywało w poprzednich latach. Import jest relatywnie drogi, co też niewątpliwie wpływa na ogólny poziom cen w kraju.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Import jest drogi, ponieważ krajowy rynek jest chroniony nie tylko cłami, które mają tendencje i obowiązek spadać, ale ciągle jeszcze są, ale także różnymi rozwiązaniami spoza taryfy celnej, np. opłatami wyrównawczymi i podatkiem importowym. To wszystko powoduje, że poziom cen krajowych jakby nie ma konkurencji, ani motywacji do spadania.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WiesławaZiółkowska">Jeśli można, prosilibyśmy o bardziej dokładne informacje, jeśli da się to sprecyzować. Sądzę, że państwo robiliście przymiarki, w jakim stopniu wpłynęły na inflację te cztery czynniki, które pani wymieniła: susza, opłaty wyrównawcze, a więc ochrona rynku, wyższa waloryzacja cenowa to wyższy popyt, podwyżki cen urzędowych, które są przewidywane itd.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#WiesławaZiółkowska">Te cztery główne czynniki zaważyły na inflacji. W jakiś sposób państwo musieli je też uwzględniać na ścieżce cenowej. Chcielibyśmy wiedzieć w jakim stopniu poszczególne elementy mają wpływ na inflację cenową?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W momencie, kiedy prognozowaliśmy układ w 1994 r., uwzględnialiśmy ruchy cen urzędowych, a także to, co można było uwzględnić, a więc pewien sposób ochrony rynku. Wpływ opłat wyrównawczych nie był przyjmowany do kalkulacji budżetu w tym czasie. Sprawa ta pojawiła się dopiero w kwietniu tego roku.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Trudno nam także było uwzględnić suszę. Z naszych analiz - jeśli dobrze pamiętam - najważniejszy wpływ oczywiście miały ruchy cen kontrolowanych, bo one stanowią pewną grupę o dość podstawowym znaczeniu. Najsłabszy zaś w tym układzie, miały wpływ ceny wyrównawcze. Natomiast układ - ceny wyrównawcze plus susza, to jest układ, który daje nam czynnik oddziaływania prawie równej siły.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WiesławaZiółkowska">Rozumiem jednak, że nie jest tak, bo tak być nie może, że ktoś siada i mówi; no tak, dziś inflacja była 27 proc., to w przyszłym roku inflacja będzie 17 proc. Tak się nie dzieje. Rozumiem więc, że są robione szacunki na jakiś określony dzień i potem w jakimś stopniu one się dezaktualizują. Czy pani minister H. Wasilewska może nam przedstawić ustnie, lub może na piśmie później, dane określające w jakim stopniu i jakie czynniki zostały dokładnie uwzględnione i w jakim stopniu mają wpływ na ścieżkę inflacyjną w przyszłym roku?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Na tej ścieżce 17-procentowej nie była brana pod uwagę taka fala inflacyjna, jaką zaobserwowano w sierpniu i wrześniu. Nie dlatego, żeby to nie miało znaczenia, ale dlatego, że to nie wpływa na owe 17 proc. Wpływa na poziom przeciętnej inflacji w tym roku. 17 proc. zaś, to wielkość nowej inflacji.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli pani przewodnicząca W. Ziółkowska pozwoli, to takich informacji najdokładniej może udzielić Ministerstwo Finansów. Wszystkie te szacunki bowiem, robione w dużych ośrodkach, skupiały się w końcu w Ministerstwie Finansów i tam były poddawane raz jeszcze weryfikacji. Stąd najpełniejszy obraz tych elementów może przedstawić Ministerstwo Finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#KrzysztofMazur">W moim przekonaniu, pani minister H. Wasilewska odpowiedziała na pytanie przekonująco i wyczerpująco. Natomiast pytania szczegółowe, które pani poseł przewodnicząca W. Ziółkowska zadaje, wymagają analizy, jeśli chce się na nie odpowiedzieć równie szczegółowo.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#KrzysztofMazur">Jako uzupełnienie do wypowiedzi pani minister H. Wasilewskiej mogę dodać jedynie, że założenia cenowe, które są prezentowane w „Założeniach polityki społeczno-gospodarczej na 1995 rok”, które są podstawą do przygotowania budżetu państwa, zostały opracowane na początku sierpnia, tzn. w momencie, kiedy mieliśmy informacje o przebiegu inflacji po pierwszych siedmiu miesiącach bieżącego roku.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#KrzysztofMazur">Przebieg wzrostu cen w pierwszych siedmiu miesiącach charakteryzował się tym, że ten wzrost cen po tym okresie w stosunku do grudnia był wyższy o 0,6 powyżej zakładanej ścieżki na ten rok. Należy przy tym podkreślić, że w pierwszym kwartale tego roku wzrost cen był bardzo niski i pewnemu przyspieszeniu uległ dopiero w drugim kwartale, w stosunku do prognozowanej inflacji.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#KrzysztofMazur">Na tej podstawie została opracowana prognoza przewidywanego wykonania na rok bieżący oraz założenia cenowe na rok przyszły. Od tego momentu, kiedy te normy zostały zatwierdzone i przyjęte jako podstawa do dalszych prac, wydarzyło się właśnie to, o co pyta pani przewodnicząca W. Ziółkowska. Mamy więc do czynienia z wyższym wzrostem cen we wrześniu. Jeśli w październiku i listopadzie nie będzie takiego wzrostu cen, jak to zakładaliśmy, może to spowodować, że ceny będą wyższe niż te cyfry, które przyjęliśmy do PW.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#KrzysztofMazur">W niczym to jednak nie narusza realności osiągnięcia celu, aby inflacja w 1995 r. ukształtowała się na poziomie 17 proc. grudzień do grudnia. Oczywiście, jeżeli bank centralny, czyli Narodowy Bank Polski będzie gotów realizować politykę pieniężną ukierunkowaną na osiągnięcie takiej inflacji. Zwiększają się natomiast skutki przechodzące, które wpływają na wskaźnik średnioroczny.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#KrzysztofMazur">Oczywiście analizujemy na bieżąco, jaki może być skutek przechodzący. Proponowałbym jednak wstrzymać się z prezentowaniem tego w chwili obecnej. Zostały nam jeszcze trzy miesiące. Wydaje mi się, że precyzyjnie będziemy w stanie powiedzieć dopiero po tym okresie. W grudniu będą to już prawie fakty. Wtedy powiemy, w jaki sposób ten wskaźnik i wyższa inflacja w końcówce tego roku przejdzie na średnioroczny wskaźnik roku przyszłego.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#KrzysztofMazur">Jeśli pani przewodnicząca W. Ziółkowska chciałaby, to my przekażemy te informacje na piśmie. Teraz jednak nie chciałbym podawać liczb z pamięci.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#KrzysztofMazur">Skutki suszy i opłat wyrównawczych były szacowane. Ale jest dosyć poważny problem z tymi szacunkami. My bazujemy na pewnych nierozpoznanych krzywych popytu i krzywych podaży. Co do podaży, to są na razie symulacje. Wszyscy szacują dopiero o ile będzie mniejsza podaż w powodu suszy. Pomimo że moi koledzy takie skutki suszy oszacowali, to ja sam podchodzę do tego z ogromną rezerwą co do poprawności tych liczb.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WiesławaZiółkowska">Sądzę, że musimy przyjąć, jako pewne, że każde szacunki są tu przybliżone, tak jak w przypadku szacowania każdej inflacji w każdym kraju. Problem inflacji jest bowiem problemem spekulacji i olbrzymi problem stanowią tu różne mity. Sądzę, że i rządowi i sejmowej Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów powinno zależeć na tym, aby podejście do problemu przyszłorocznej inflacji urealnić. Uważam, że leży to głęboko w interesie rządu.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#WiesławaZiółkowska">Jeżeli rząd sam, w sposób wiarygodny, nie przedstawi Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów swoich szacunków, to wówczas podejrzenia o gwałtowne narastanie inflacji w przyszłym roku będą prognozą samosprawdzającą się. W związku z tym wnoszę, aby Ministerstwo Finansów było uprzejme przedstawić w sposób zrozumiały szacunki dotyczące przyszłorocznej ścieżki inflacyjnej z uwzględnieniem poszczególnych elementów wpływających na tę inflację. Chodzi o takie elementy, o których mówiła pani minister H. Wasilewska, jak również elementy nowe, które dopiero się pojawiają.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#WiesławaZiółkowska">Mamy oczywiście świadomość, że będą to szacunki, które państwo przyjmujecie z taką, a nie inną datą.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#KrzysztofMazur">W uzasadnieniu do projektu budżetu państwa, każdego roku omówiona jest kwestia inflacji. Prezentowany jest także harmonogram wzrostu cen kontrolowanych. Dane te także znajdą państwo w uzasadnieniu do projektu budżetu państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WiesławaZiółkowska">Właśnie dlatego mówię, że nie chcemy czekać do uzasadnienia. Chcemy znać stanowisko państwa w sprawie inflacji zanim przyjmiemy albo odrzucimy w swoim stanowisku „Założenia polityki społeczno-gospodarczej na 1995 rok”, ponieważ zaistniały inne, niż państwo zakładaliście, okoliczności niż dwa miesiące temu, zwłaszcza w zakresie inflacji. Chcemy więc znać państwa stanowisko w tej sprawie już na etapie założeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#KrzysztofMazur">Chciałbym tylko zwrócić uwagę państwa, że jeżeli omawiamy kwestię inflacji to, jak mi się wydaje, instytucją niezbędną, która powinna w tym uczestniczyć, jest Narodowy Bank Polski. Sejm bowiem uchwałą z marca bieżącego roku zobowiązał Narodowy Bank Polski do osiągnięcia inflacji w roku 1994 na poziomie 23 proc., grudzień do grudnia.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WiesławaZiółkowska">Zapewniam pana, że ponowimy nasze zaproszenie dla Narodowego Banku Polskiego na posiedzenie Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, a oprócz tego poprosimy także na piśmie o przedstawienie tej prognozy.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#WiesławaZiółkowska">Rozumiem, że kwestie inflacji ustalamy tak, że prosimy rząd, żeby przedstawił nam swoje prognozy uwzględniające poszczególne czynniki wpływające na inflację na rok przyszły. Element nowy, jakim jest nieoczekiwany wzrost cen we wrześniu tego roku, wyjątkowo wysoki będzie w tych prognozach również uwzględniony.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę sekretariat Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów o skierowanie tego samego pytania na piśmie do Narodowego Banku Polskiego. Proszę też o ponowienie zaproszenia dla Narodowego Banku Polskiego na posiedzenie naszej Komisji w sprawie „Założeń polityki społeczno-gospodarczej na 1995 rok”.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JerzyEysymontt">W konwencji, którą proponuje pani przewodnicząca W. Ziółkowska będzie może dość trudno dyskutować, ale rozumiem, że to jest konieczne. Chodzi o to, abyśmy zostawili na boku ogólny charakter i to, co te założenia praktycznie stanowią.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JerzyEysymontt">Postaram się ograniczyć do pytań i quasi pytań. bo rozumiem, że powinniśmy wykorzystać możliwość uzyskania wyjaśnień.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#JerzyEysymontt">Pozostając jeszcze przy sprawie inflacji, chciałem zaznaczyć, że my operujemy pewnym pojęciem, jakim jest inflacja, która przekłada się na liczby poprzez przyjęcie określonych mierników tejże inflacji. Na przykład niekoniecznie akurat te mierniki musiały być przyjęte. My, jako miernik inflacji, przyjęliśmy wskaźnik dynamiki wzrostu cen usług towarów konsumpcyjnych. I w dodatku jeszcze w podwójnym wymiarze: tzw. wymiar grudzień do grudnia, tzn. w wymiarze średniorocznym.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#JerzyEysymontt">Otóż mnie się wydaje, że my będziemy ciągle w takich sporach z przedstawicielami ośrodka rządowego, który prezentuje i musi prezentować, a więc musi także robić sobie pewne prognozy, dopóki nie będzie jasno określona formuła. Po prostu znana formuła. Mówiąc słowami bardziej uczonymi - model. Nie ma bowiem takiego mądrego, który powiedziałby, że jest jakiś model idealny. Ale jeśli wiadomo, że na podstawie takiej formuły jest to obliczone, to wtedy przynajmniej dżentelmeni nie dyskutują o faktach. Przynajmnej wiadomo, jakie czynnik zostały wzięte pod uwagę.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#JerzyEysymontt">Sądzę, że szczególnie dla dyskusji poselskiej, gdzie - być może - część szanownych posłów specjalnie tej problematyki nie czuje, powinno to być - choć może bez szczegółów, przynajmniej co do głównych relacji - pokazane. Bo takie czynniki liczbowo wymierne brane są pod uwagę.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#JerzyEysymontt">Oczywiście można prognozować w ten sposób, że mnie się wydaje, że tak będzie. Osobiście tak robię prognozy, które przesyłam do „Życia Gospodarczego” i tam ja po prostu mówię, że tak jest i wydaje mi się, że będzie tak a tak. Tam paru takich panów jak ja mądrzy się, a potem wybiera się z tego prognozę pośrednią. Ale wtedy wiadomo, jak to się robi. Po prostu - moim zdaniem - jest to na tyle ważna sprawa, że nie powinno być tu nieporozumień.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#JerzyEysymontt">Nie będziemy też mówić, że zrobiliście państwo źle. To nie o to chodzi. Tu można pomylić się tylko w rachunkach, a w to ja akurat nie wierzę.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#JerzyEysymontt">Przechodzę do drugiej kwestii, która będzie poniekąd pytaniem. Mamy makroproporcje. Są one jedyną częścią liczbową, ale dość obszerną, założeń polityki społeczno-gospodarczej na 1995 r. I tu pytanie, powinna być przecież jakaś formuła. Tu nie chodzi o to, żeby był to bardzo skomplikowany model ekonometryczny ze wszystkimi jego parametrami, ale przydałby się chociaż schemat blokowy. Jeżeli mówimy, że projekt krajowy brutto wzrośnie, to dlaczego on wzrośnie? Jaką przyjmujemy formułę? Czy ograniczeń podażowych, czy popytowych, czy też obie i wybieramy minimum czy maksimum tego. I przede wszystkim, co bierzemy pod uwagę?</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#JerzyEysymontt">Pani minister H. Wasilewska mówiła tu wiele o eksporcie. Ideowo całkowicie się z tym zgadzam. Ale miałem też wrażenie, że nadal jest taki, że wielkość, którą chcemy otrzymać, czyli zmienna objaśniana, jak to się mówi w ekonometrii, objaśnia produkt krajowy brutto, a właściwie jego dynamikę, przez zmienną objaśniającą wielkość eksportu.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#JerzyEysymontt">Ja to celowo przejaskrawiam. Chciałbym, żeby państwo zauważyli, że możemy dojść do pewnych wniosków wątpliwych w sprawie logiki. Chciałbym wiedzieć jaka logika, nazwijmy to arytmetyczna była przyjęta przy wyznaczaniu tych kilku głównych wielkości. I to jest - moim zdaniem - konieczne, aby znowu nie dyskutować na zasadzie, że może to ma o 0,1 więcej lub 0,1 mniej.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#JerzyEysymontt">Po prostu dlatego, że wracamy do tej sprawy po raz kolejny. Nie ma tu żadnych różnic politycznych w interpretacji. Po prostu trzeba wiedzieć co się przyjmie za dane, a co za otrzymane.</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#JerzyEysymontt">Tyle na temat makroproporcji. W „Strategii dla Polski” zagadnienie to jest dokładnie tak samo przedstawione. Można więc i omawiając ten drugi dokument postawić to samo pytanie.</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#JerzyEysymontt">Mam jeszcze drugie pytanie natury raczej redakcyjnej, ale jednak ważne, przynajmniej dla mnie. Otóż z pewnym zdziwieniem obejrzałem załącznik nr 1, którego tytuł brzmi: „Wykaz podstawowych programów społeczno-gospodarczych do realizacji w 1995 r.”.</u>
<u xml:id="u-16.13" who="#JerzyEysymontt">Moim zdaniem, nazwa jest - mam nadzieję - że niecelowo, fałszywa. Z treści zapisów wynika bowiem, że wiele tych programów nie może być zrealizowana w tym roku. Moim zdaniem warto byłoby napisać, że jest to: wykaz programów, których realizacja zostanie rozpoczęta w roku 1995. To nie jest to samo.</u>
<u xml:id="u-16.14" who="#JerzyEysymontt">Druga sprawa - z nazw tych programów wynika, że wśród 36 pozycji, wiele elementów nazwanych programami, chyba jednak nie jest programami. Punkt pierwszy „Kierunki działań w sferze polityki socjalnej”. Z tej nazwy wcale nie wynika, że to ma być program. Inna sprawa, gdy ktoś mówi o „Programie wykonawczym do polityki ekologicznej państwa do 2000 roku”, to mogę domniemywać, że jest to faktycznie jakiś szczegółowy program, który wytycza konkretne działanie.</u>
<u xml:id="u-16.15" who="#JerzyEysymontt">Takich zapisów jest wiele. Na przykład pkt 10 „Założenie rozwoju gospodarki turystycznej” - to na pewno ważna sprawa. Mam jednak wątpliwości, czy jest to program?</u>
<u xml:id="u-16.16" who="#JerzyEysymontt">Inaczej mówiąc, byłbym zobowiązany, gdyby ten załącznik mógł być bardziej precyzyjnie opisany. Przecież my mówimy o roku przyszłym. Dobrze byłoby, żebyśmy przynajmniej wiedzieli, co z tych elementów, których jest wiele i które są bardzo różnorodne, ma bardzo istotne znaczenie dla roku przyszłego. Ja wierzę, że większość z nich ma bardzo istotne znaczenie w ogóle dla Polski, ale nie wiem, które dla roku przyszłego, bo inaczej ten załącznik jest po prostu niepotrzebny.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MieczysławKrajewski">Chciałbym kontynuować to, co zaczął pan poseł J. Eysymontt.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#MieczysławKrajewski">Na str. 16 jest rozdział III - Cele polityki społeczno-gospodarczej w 1995 r. Punkt 1 mówi, że jednym z celów tej polityki jest osiągnięcie „szybkiego wzrostu gospodarczego”. Jak dobrze się wczytać w ten tekst, to można wywnioskować, w jaki sposób osiągnie się wzrost popytu zagranicznego. Ale konia z rzędem temu, kto znajdzie chociaż słowo, jak będzie z popytem wewnętrznym?</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#MieczysławKrajewski">Chciałbym w związku z tym zapytać, ile z tego przyrostu produkcji zostanie skierowane na rynki zewnętrzne, a więc na jaki przyrost popytu zagranicznego liczymy, a jaki na rynek wewnętrzny i w związku z tym, jaki będzie przyrost popytu wewnętrznego.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#MieczysławKrajewski">Jeżeli chodzi o drugi cel polityki społeczno-gospodarczej w 1995 r. tj. stabilizacji makroekonomicznej i systemowej, to od strony instytucjonalnej można sporo na ten temat przeczytać, ale od strony stabilizacji społecznej - niewiele. W istocie ogranicza się to do Komisji Trójstronnej, bez żadnej analizy stanu oraz sposobu rozkładu napięć społecznych. Uważam, że to bardzo ryzykowna historia, ponieważ może się okazać, że te czynniki zdestabilizują nam równowagę społeczną.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#MieczysławKrajewski">W mojej ocenie, czynniki te są istotne, ponieważ - jak wiadomo - mamy obecnie społeczeństwo dwubiegunowe, tzn. mniej więcej 10 proc. bogaci się przez ostatnie cztery lata, 55 proc. ubożeje, a 15 proc. znajduje się gdzieś w środku. Powstaje więc bardzo niezrównoważone społeczeństwo. I to może stać się podstawą destabilizacji wszystkich systemów, w tym systemu ekonomicznego. Takiej analizy w tym dokumencie w ogóle nie ma.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#MieczysławKrajewski">Uważam, że ten rok jest przełomowy. Jest tu zapis o poprawie warunków życia. Wydaje mi się, że dokument ten zalicza do celów instrumentów osiągnięcia tego celu działania przeciwko bezrobociu i zahamowania tendencji budżetowych. Reszta jest dość nieczytelna. Chciałabym więc, aby jasno wyspecyfikowano na czym będzie polegała ta przewidziana poprawa warunków. W jakich segmentach ona nastąpi i kogo będzie dotyczyła.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#MieczysławKrajewski">Jednym słowem brakuje mi tu sprecyzowania w jaki sposób będą realizowane te trzy główne cele. Nie ma tu przeglądu instrumentów i czynników sprzyjających ich realizacji.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#MieczysławKrajewski">Nasuwa się ogólna uwaga, że ten dokument jest szalenie nieczytelny. Osobiście prosiłbym o jakiś przewodnik, który pomógłby rozpoznać wszystko, co jest związane z tymi trzema celami, o których mówiłem oraz wszystko co mieszczą w sobie „Założenia polityki społeczno-gospodarczej na 1995 r.” do realizacji tych trzech celów. Prosiłbym też, żeby te instrumenty zostały wyspecyfikowane.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#MieczysławKrajewski">Bo to przecież są cele na 1995 r. Reszta stanowi tylko tło informacyjne. Taka informacja znacznie ułatwiłaby ocenę tego dokumentu oraz prace nad budżetem.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejWielowieyski">Mam kilka pytań. Osobiście np. nie jestem przekonany, że stopa inwestycji może wzrosnąć o 7 proc. Tu jest to również ostrożnie napisane, że inwestycje mogą wzrosnąć o 7 proc. Wiemy natomiast, że przy tych założeniach i jakiejś próbie rozmachu modernizacyjnego powinny one bardzo znacznie wzrosnąć. W pierwszym półroczu 1994 r. sygnalizuje się, że wzrost inwestycji wyniósł 6,8 proc. Przy poprawie rentowności przedsiębiorstw - być może - powinno być wyraźnie więcej niż 7 proc. Czy to nie jest zbyt ostrożna prognoza?</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#AndrzejWielowieyski">Ostrożna jednak czy nie, to ja i tak nie wiem, dlaczego uważa się, że mogą one wzrosnąć o 7 proc. a nie np. o 6 albo 9 procent.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#AndrzejWielowieyski">Chodzi o wykazanie, na ile, z jednej strony polityka ulg podatkowych, a z drugiej zmiana rentowności przedsiębiorstw wpływa na wzrost inwestycji. Jest to podobna sprawa, jak przy tych ścieżkach cenowych i posunięciach pro czy antyinflacyjnych. Trzeba by to było jakoś wyrysować, aby wyraźnie ukazać na ile ten, niezmiernie ważny, czynnik jest realny, ponieważ opiera się na takich a nie innych elementach.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#AndrzejWielowieyski">Jak już powiedziałem, osobiście nie wiem dlaczego to ma być 7 proc., jeżeli w pierwszym półroczu br. było 6,8 proc., a pewne tendencje pozytywne nie są kwestionowane. W zasadzie powinno być więcej. Ale przede wszystkim trzeba powiedzieć, skąd to się bierze.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#AndrzejWielowieyski">Drugi punkt - zakłada się szybszy wzrost spożycia indywidualnego (3,5 proc.) oraz wolniejszy spożycia zbiorowego (2 proc.) w stosunku do przewidywanego wykonania 1994 r. Chciałbym się spytać, na ile założenia wyraźnego poprawienia i odrobienie niedomogów oraz strat, które ponieśliśmy w oświacie i zdrowiu, a także w kulturze, bo Komisja Kultury i Środków Przekazu też krzyczy głośno, że nikt o kulturze nie mówi, nie oznacza jednak wyższego wzrostu?</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#AndrzejWielowieyski">Osobiście nie optuję za tym, żeby podnosić spożycie zbiorowe, tym niemniej, pewna część wydatków budżetowych na przestrzeni ostatnich trzech lat, była wyraźnie obniżona kosztem jakości wykonawczych usług, jak również kosztem majątku narodowego. Chciałbym wiedzieć, czy te 2 proc. w pełni uwzględnia założenie poprawy sytuacji w niektórych sektorach budżetowych, zwłaszcza w oświacie i zdrowiu?</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#AndrzejWielowieyski">Następny punkt - jeżeli zakładamy w rolnictwie, że nastąpi w tym roku spadek o 3 proc., to dlaczego przyjmujemy wzrost tylko o 3,5 proc.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#AndrzejWielowieyski">W dalszym ciągu więc zakładamy, że przynajmniej w połowie efekty tej suszy będą miały jeszcze wpływ na rok następny? To powinno być wyraźniej powiedziane. Liczby podane tu są stanowczo zbyt okrągłe i nieprzekonujące.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#AndrzejWielowieyski">Wreszcie najtrudniejsza i najważniejsza sprawa. Ja oczywiście kwestionuję „Założenia polityki społeczno-gospodarczej na 1995 rok”, pomimo długich przedłożeń pani minister H. Wasilewskiej. Kwestionuję przede wszystkim przedłożenia dotyczące eksportu.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#AndrzejWielowieyski">Jest regułą w krajach rozwiniętych, że po to, żeby PKB wzrósł o 1 punkt, to obrót zagraniczny musi wzrosnąć o 2–3 punkty. Na to nie ma rady. Tak się dzieje we wszystkich częściach świata. Tak to po prostu jest.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#AndrzejWielowieyski">Następny fakt. W 1993 r. poszliśmy do przodu o 3,5 proc. do 3,8 proc., jeśli chodzi o eksport. A import wyniósł 9 proc. I to było zjawisko - jak się wydaje - dość naturalne i wcale nie szczególne. Tak samo było w Azji, tak samo w Ameryce i wszędzie. A my zakładamy teraz, że importochłonność PKB ma być w 1995 r. taka sama jak w 1994 r. a w tym 1994 r. ma być 5 czy 6 proc.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#AndrzejWielowieyski">Mamy duże wątpliwości, czy to tak rzeczywiście będzie. Ja poddaję to w wątpliwość, bo na szerokim świecie tak nie jest i to, co tu jest napisane wygląda na zwykłe chciejstwo. Na chciejstwo, które nie ma żadnych podstaw. Albo więc ten import będzie większy, i wówczas jest szansa na to, żeby osiągnąć te 4,5 czy 5 proc. eksportu, albo import będzie mniejszy, bo w końcu to import jest ważny, a eksport jest tylko podstawą do importu, który umożliwia gospodarkę, wzrost produkcji i konsumpcji. Tak więc ja to po prostu kwestionuję.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#AndrzejWielowieyski">Wreszcie ostatni punkt. Mam pytanie skierowane raczej pod adresem pana dyrektora K. Mazura. Mamy tu średnioroczne 23 proc. inflacji. Chciałem zasygnalizować, ponieważ jestem radnym Warszawy, że my - zgodnie z rozkazami - robimy teraz budżet według 16 proc. inflacji. Ciekaw jestem, kiedy otrzymamy poprawione wskaźniki. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JózefKaleta">Pan dyrektor K. Mazur z Ministerstwa Finansów mówił, że „Założenia polityki społeczno-gospodarczej na 1995 r.” zostały przygotowane przy niższej inflacji. Być może wzrost inflacji w sierpniu i wrześniu zdezaktualizował „Założenia polityki społeczno-gospodarczej na 1995 r.”. Dopiero w grudniu będziemy jednak pewni, jak ta inflacja będzie wyglądać w przyszłym roku.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JózefKaleta">Parę razy słyszałem, jak pan wicepremier G. Kołodko stwierdzał, że produkt krajowy brutto wzrośnie o 6 proc., a nie o 5 proc., jak jest w „Założeniach polityki społeczno-gospodarczej na rok 1995”, a także, że płace realne wzrosną o 5 proc. a nawet czasami mówił, że o 7 proc., podobnie jak renty i emerytury. Cyfry odnoszące się do tych wielkości w dokumencie są znacznie niższe. Mam więc wątpliwości, czy my dyskutujemy nad aktualnym projektem „Założeń społeczno-gospodarczych na 1995 rok”. A może trzeba do tego dokumentu wprowadzić autopoprawki rządu? Być może to KERM lub Rada Ministrów dokonały tak istotnych zmian w tych założeniach?</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#JózefKaleta">Drugie pytanie - państwo zakładacie w tym dokumencie, że warunki życia w najlepszym razie nie powinny się pogorszyć, a może nawet wzrosnąć o 2 proc. Skąd zatem planowany wzrost oszczędności, wzrost popytu krajowego, zaangażowanie wszystkich ludzi w realizację tego programu?</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#JózefKaleta">W dokumencie nie widać możliwości motywowania w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#JózefKaleta">Mam też wątpliwości, czy rzeczywiście istnieje szansa na istotną poprawę sytuacji finansowej przedsiębiorstw i banków?</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#JózefKaleta">W oparciu o przedłożone tutaj środki, działania i przedsięwzięcia sprowadzają się głównie do decyzji administracyjnych. Powołuje się tu mnóstwo różnych agencji, instytucji, dziesiątki nowych ustaw. Nie sądzę, aby to była skuteczna metoda uzdrawiania trudnej albo bardzo trudnej sytuacji finansowej przedsiębiorstw i banków. Myślę, że poza środkami administracyjnymi potrzebne są środki o charakterze ekonomicznym.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#JózefKaleta">Jest tu założenie, że będzie się chronić pewne sektory. Ale jednocześnie wprowadza się 20 proc. dywidendę. Przedsiębiorstwa państwowe będą płaciły jednak 60 proc. dywidendy z zysku.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#JózefKaleta">Moim zdaniem, w dokumencie tym brakuje również założeń polityki pieniężnej. My uchwaliliśmy przecież, że rząd wspólnie z Narodowym Bankiem Polskim działa na rzecz rozwoju społeczno-gospodarczego. Uważam, że powinien być w „Założeniach polityki społeczno-gospodarczej na 1995 r.” także rozdział poświęcony założeniom polityki pieniężnej. Przecież tego nie da się rozdzielić. Musimy dyskutować także o propozycjach NBP.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#JózefKaleta">Myślę, że dobrze byłoby także uzupełnić ten materiał o konkretne propozycje środków zmierzających do ograniczenia szarej strefy gospodarczej. Wczoraj wicepremier G. Kołodko powiedział, że dochody z szarej strefy będą podstawowym źródłem - i ja się z tym zgadzam, tak powinno być - dochodów do budżetu państwa. Niestety, w tym dokumencie nie widzę żadnych instrumentów, które pozwoliłyby wprowadzić tego typu zamierzenia w życie. Myślę, że to ważna sprawa i należałoby to uzupełnić w tym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WiesławPiątkowski">Na str. 56 „Założeń polityki społeczno-gospodarczej na 1995 rok” mamy wykres, który przedstawia udział sektorów publicznego i prywatnego w PKB. Udział sektora publicznego w latach 1992–1995 wynosił 50,3 proc., 47 proc, 44 proc. i 40 proc., a więc jest wyraźna tendencja spadkowa.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#WiesławPiątkowski">Ta prognoza dla lat 1994–1995 jest jednocześnie, jak rozumiem, założeniem dla autorów konstruujących budżet. Otóż pytanie moje brzmi, czy to założenie jest korelatywne, odpowiednie i właściwe pod względem celów polityki społeczno-gospodarczej na 1995 r., takich jak prawa warunków życia, zahamowanie spadkowej tendencji nakładów na sferę budżetową itd.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#KazimierzIwaniec">Na str. 20 „Założeń polityki społeczno-gospodarczej na 1995 rok” jest rozdział IV, który mówi o środkach służących osiąganiu celów w 1995 r.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#KazimierzIwaniec">Punkt 2 mówi, że w 1995 r. nadal rozwijane będą mechanizmy lub instytucje oddziałujące na wzrost podaży. Rząd zamierza konsolidować i rozwijać podstawy prawne i zasady działania.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#KazimierzIwaniec">Podpunkt 2 mówi, że dotyczy to systemu regionalnego subsydiowania niektórych przedsięwzięć polegającego na integracji środków przeznaczonych na tworzenie nowych miejsc pracy na wsi i w małych miastach, a także na rozwój infrastruktury wiejskiej i promocję eksportu.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#KazimierzIwaniec">W tym celu wykorzystany zostanie już istniejący i obowiązujący mechanizm alokacji środków budżetowych, środków pomocowych, a także zasilanie finansowe z istniejących funduszy celowych. Szczególnym zadaniem rządu będzie wspieranie inicjatyw lokalnych dotyczących budowania systemów finansujących precyzyjnie sformułowanych i zweryfikowanych pod względem efektywności programów modernizacji i restrukturyzacji.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#KazimierzIwaniec">Podpunkt 3 - systemu preferencji kredytowych dla tych wybranych zadań w obszarze inwestycji (w tym w dziedzinie budownictwa mieszkaniowego), eksportu i rolnictwa, a także ułatwienia w zaciąganiu kredytów tak ze źródeł krajowych jak i zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#KazimierzIwaniec">Zakłada się dalsze subsydiowanie kredytów obrotowych, związanych z odtworzeniem produkcji rolniczej w gospodarstwach oraz skupem, gromadzeniem i przechowywaniem zapasów, surowców pochodzenia roślinnego i niektórych przetworów spożywczych.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#KazimierzIwaniec">Podpunkt 4 - systemu pomocy finansowej (kredyty, dotacje) w drodze odchodzenia od powszechnego wspierania produkcji rolnej i gospodarki żywnościowej na rzecz adresowanego wsparcia określonych podmiotów na określone cele.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#KazimierzIwaniec">Czy można określić jaki procent kredytów obrotowych w 1995 r. w stosunku do 1994 r. będzie przeznaczony dla rolników na cele złagodzenia skutków suszy?</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#KazimierzIwaniec">Dla mnie odpowiedź pani minister H. Wasilewskiej, że skutki suszy będą łagodzone poprzez ustawę o opłatach wyrównawczych za towary żywnościowe i importowane z zagranicy nie jest wystarczająca. Opłaty wyrównawcze są w wielu krajach i nie mają żadnego związku z suszą. Cztery lata temu wprowadzili je Węgrzy, dwa lata temu Czesi.</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#KazimierzIwaniec">Zapisy w tym dokumencie są dla mnie mało precyzyjne, a jeśli chodzi o realne środki, to jest to tylko hasło. Opłaty wyrównawcze nie załagodzą skutków suszy, podobnie jak i udzielanie kredytów, nawet preferencyjnych, dla rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-21.10" who="#KazimierzIwaniec">Jeśli więc mówi się, że w tych zapisach są środki służące osiąganiu celów w 1995 r., to ja mówię, że tych środków tutaj nie ma. To jest tylko hasło.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WiesławaZiółkowska">Ponieważ tego typu dyskusja ma zazwyczaj charakter pytań i wypowiedzi, to żebyśmy wiedzieli na jakie pytania oczekujemy odpowiedzi ze strony rządu, spróbuję zebrać te pytania i poprosić panią minister H. Wasilewską o odpowiedź.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#WiesławaZiółkowska">Oczywiście kwestia odpowiedzi pisemnej Ministerstwa Finansów i Narodowego Banku Polskiego dotyczących inflacji jest już sprawą przyjętą przez Komisję Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#WiesławaZiółkowska">Pan poseł J. Eysymontt poruszył dwie zasadnicze kwestie, które - w szczególności w odniesieniu do czynników wzrostu PKB - powtarzały się również w innych wypowiedziach.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#WiesławaZiółkowska">Jest to np. kwestia czynników wzrostu PKB. Jak główne źródła popytu są przez rząd oszacowane jako te, powodujące wzrost produktu krajowego brutto? W oparciu o jakie przesłanki i jakie szacunki są one określane?</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#WiesławaZiółkowska">To co powiedział pan poseł A. Wielowieyski, a mianowicie fakt, że inwestycje szacuje się w wysokości 7 proc. musi mieć swoje uzasadnienie. W oparciu o jakie przesłanki rząd otrzymał takie a nie inne szacunki?</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#WiesławaZiółkowska">Kwestia spożycia zbiorowego. Ten problem łączy się również z czynnikami wzrostu produktu krajowego brutto. Czy wzrost o 2 proc. przewidywany w 1995 r. oznacza poprawę finansów w oświacie i zdrowiu?</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#WiesławaZiółkowska">Wzrost w rolnictwie o 3 proc. Dlaczego tylko o 3 proc., skoro spadek w tym roku zakłada się o 3,5 proc. To również jest jeden z czynników wzrostu produktu krajowego brutto.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#WiesławaZiółkowska">Kolejny problem - relacja między wzrostem PKB i wzrostem obrotu zagranicznego, a więc zależność między wzrostem i importem. Pan poseł A. Wielowieyski mówił, że na 2–3 proc. wzrostu importu potrzeba 1 proc. wzrostu PKB. W „Założeniach polityki społeczno-gospodarczej na 1995 r.” zakłada się relacje zgoła odmienne.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#WiesławaZiółkowska">Pan poseł J. Eysymontt wnosi o to, abyście państwo udostępnili nam, w odpowiedzi na te pytania, jasne doprecyzowanie modelu, którym państwo się posługujecie w budowaniu takich, a nie innych założeń makroproporcji na rok 1995.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#WiesławaZiółkowska">Pan poseł J. Eysymontt wnosi także o to, żeby jasno określić, które z programów zawartych w załączniku nr 1 są programami dotyczącymi roku 1995, a więc, żeby jasno określić, które z nich zostaną wykonane w tym roku, a które tylko rozpoczęte i wyróżnić w jakim stopniu będą wykonane, a które w ogóle programami nie są.</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#WiesławaZiółkowska">Chodzi więc o urealnienie tego, co jest wyszczególnione jako programy. Nie chcemy też oceniać czy to jest program, czy nie, bo dopiero po przeczytaniu takiego dokumentu można o tym wnioskować.</u>
<u xml:id="u-22.11" who="#WiesławaZiółkowska">Pytanie pana posła J. Kalety - czy założenia w tym dokumencie są aktualne, ponieważ faktycznie pan wicepremier G. Kołodko podawał nieco inne dane, aniżeli te zawarte w „Założeniach polityki społeczno-gospodarczej na 1995 rok”. Być może, jest to jakiś kolejny etap uszczegółowienia lub aktualizacji tego dokumentu, co oczywiście również jest możliwe.</u>
<u xml:id="u-22.12" who="#WiesławaZiółkowska">Pan poseł K. Iwaniec prosi o to, aby określić kredyty preferencyjne. Myślę, że w tym dokumencie można jedynie sygnalizować, że te kredyty preferencyjne dla rolnictwa będą i taka sygnalizacja w tym dokumencie jest. Natomiast ile one będą wynosić na razie nie wiadomo. Nie chciejmy od rządu za dużo. To musi być zawarte w projekcie budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-22.13" who="#WiesławaZiółkowska">Jeśli chodzi o sugerowaną przez pana posła K. Iwańca relację dotyczącą kredytów preferencyjnych i suszy, jakoby pani minister H. Wasilewska wypowiadała w tej kwestii wiążące opinie, to myślę, że nastąpiło pewne nieporozumienie. Takich sugestii ze strony pani minister H. Wasilewskiej nie było. Gdyby pan poseł K. Iwaniec odstąpił od prośby precyzowania wielkości i preferencyjnych kredytów dla rolnictwa w 1995 r., byłoby to zgodne z istotą założeń.</u>
<u xml:id="u-22.14" who="#WiesławaZiółkowska">Pan poseł J. Kaleta poruszył też temat szarej strefy gospodarczej mówiąc, że nie widzi tu elementów, które miałyby uruchomić mechanizmy ograniczające szarą strefę gospodarczą. I to jest kolejne pytanie.</u>
<u xml:id="u-22.15" who="#WiesławaZiółkowska">Ostatnim pytaniem, które odnotowałam jest stwierdzenie pana posła J. Kalety, że ten dokument nie pozwala wnioskować, że realna jest możliwość zrealizowania tego, co jest zapisane w tym materiale, a mianowicie, że nastąpi istotna poprawa sytuacji finansowej banków i przedsiębiorstw. Wręcz odwrotnie, podaję tu jako przykład dywidendę.</u>
<u xml:id="u-22.16" who="#WiesławaZiółkowska">Jeśli dokonałam jakiegoś uproszczenia, przepraszam autorów pytań, ale wyłonienie ich jest dosyć trudne. Proszę teraz przedstawicieli rządu o udzielenie na nie odpowiedzi. Jeśli okazałoby się, że nie ma możliwości udzielenia odpowiedzi na pytania w tym momencie, np. ze względu na brak danych, to sugeruje państwu przekazać nam je w dniu jutrzejszym albo na piśmie, zamiast udzielania bardzo ogólnikowych odpowiedzi, które mogą spowodować kolejne pytania. Jeśli chodzi o pytanie pana posła M. Krajewskiego, dotyczące braku rozpoznania nastrojów społecznych, rozumiem że chodzi o zobrazowanie nastrojów społecznych związanych z sytuacją dochodową ludności i rozpoznanie tej ostatniej. W oparciu o to zaś wnioskowanie, że np. te działania, które są zawarte w dokumencie przedłożonym nam, spowodują poprawę tej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-22.17" who="#WiesławaZiółkowska">Sugeruję panu posłowi M. Krajewskiemu, aby odstąpił raczej od żądania materiałów stanowiących osobny zestaw działań do tych trzech celów. Po prostu myślę, że czegoś takiego nie ma, ale być może jest. Sądzę jednak, że stawianie takiego żądania w tej chwili, biorę pod uwagę kłopoty z jego realizacją ze względu na brak czasu Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, na wyrażenie swojego stanowiska, byłoby niecelowe.</u>
<u xml:id="u-22.18" who="#WiesławaZiółkowska">Rozumiem jednak, że jest żądanie, aby rząd przedstawił sytuację dochodową ludności oraz na ile działania, które rząd proponuje w „Założeniach polityki społeczno-gospodarczej w 1995 r.”, tę sytuację zmienią, zgodnie z zapowiedziami zawartymi w tym dokumencie.</u>
<u xml:id="u-22.19" who="#WiesławaZiółkowska">Odstępujemy natomiast od żądania, aby rząd przedstawił zestawy działań w podziale na trzy cele zawarte na str. 16, a więc: przyspieszenie przekształceń rynkowych i harmonizacji rozwiązań systemowych, utrzymanie obecnego zakresu finansowania procesów rozwojowych przez budżet oraz dążenie do minimalizowania społecznych kosztów przebudowy ustrojowej, w tym w szczególności ograniczenia bezrobocia i sfery ubóstwa, bo byłoby to nierealne. Takie działanie wymagałoby dłuższego okresu czasu.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Chciałabym zacząć od pytania niezmiernie ważnego, bo tłumaczy ono następne. Dlaczego tylko 3,5 proc. wzrostu produkcji rolniczej przyjmujemy na rok 1995, skoro w tym roku mamy 3 proc. spadek?</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Otóż składają się na to dwie sprawy. Po pierwsze fakt, że tegoroczna susza i spadek produkcji roślinnej ogranicza ją w stopniu, w jakim wyszacowaliśmy to.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Po drugie - ponieważ bardzo wysoki wzrost produkcji rolniczej wcale nie jest wielkością w gospodarce narodowej ze wszech miar pożądaną. Proporcje wynikają z tego co obserwujemy w tej chwili. Oczywiście można by przyjmować wysoki wzrost jakiegoś działu, ale wtedy powstaje pytanie, gdzie te nadwyżki można by było sprzedać.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">To w pewien sposób odpowiada na pytanie drugie, dotyczące tego, jakimi modelami się posługujemy konstruując wizję makroproporcji. Po pierwsze budujemy ją w kilku, a nie w jednym ośrodku. Różne też są założenia, które przyjmują poszczególne ośrodki i różne techniki modeli. Jeżeli uzgadniamy założenia, to uzgadniamy założenia, które dotyczą kierunku rozwoju poszczególnych dziedzin.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W przypadku roku 1995, z jednej strony założenia te dotyczyły zmian produkcji przemysłowej ocenianych z punktu widzenia strony podażowej oraz zużycie materiałów, ponieważ z podażą materiałów na otwartym rynku praktycznie kłopotów nie ma. Chodzi także o zmiany wydajności pracy, przy tym samym zużyciu materiałów. Należy utrzymać rosnącą wydajność, tak jak miało to miejsce w 1994 r., ponieważ jednocześnie wprowadzamy założenia, że będzie się zwiększała liczba pracujących w gospodarce, a hamowane będzie bezrobocie. I to było drugie założenie techniczne, leżące u podstaw tych dwóch działów.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Założenia dotyczące pozostałych działów, wynikające z założeń, które omawiali koledzy z różnych resortów, konstruując programy zawarte w wykazie 1. W ten sposób dochodziliśmy do wielkości PKB w sensie realnym, tzn. ile jest możliwe do wytworzenia.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Drugi układ dotyczy odpowiedzi na pytanie, gdzie możemy znaleźć zbyt na wytworzone dobra. Była to więc próba konstrukcji stopy popytowej, oparta ciągle jeszcze na wielu założeniach o charakterze subiektywnym. Nasza obserwacja jest ciągle jeszcze obserwacją bardzo krótką z punktu widzenia modelowego. Chcąc zachować np. konkurencyjność produkcji nie powinniśmy zwiększać udziału wynagrodzeń tego, co - poza opłaceniem siły roboczej - jest w ogólnej strukturze kosztów. W związku z tym podstawowy strumień dochodów, jakim są wynagrodzenia z tytułu pracy, będzie się kształtował w taki i taki sposób. Nie powinien być wysoki zysk, ponieważ prowadzi to do inflacji albo zwiększa koszty i zmniejsza konkurencyjność, albo też jedno i drugie jednocześnie.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W ten sposób usiłowaliśmy konstruować, uzgadniając istniejące relacje pomiędzy poszczególnymi elementami dochodów ludności, a więc stronę popytową. Ze złożenia tych dwóch stron wynikało, że są pewne nadwyżki, które gospodarka może przeznaczyć na eksport. Można przeznaczyć ich więcej, ale to grozi zwiększeniem importu albo zmniejszeniem spożycia realnego.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Państwo stawiali tu pytanie, dlaczego przewidujemy taki podział produktu narodowego brutto pomiędzy spożycie a inwestycje. Oczywiście można przeznaczyć więcej na inwestycje pod warunkiem jednak, że albo zyskamy większe finansowanie zagraniczne, wtedy bez ograniczenia spożycia krajowego, albo wtedy z całym następstwem pułapek kredytowych, albo - jeśli nie chcemy pogrążyć kraju w kolejną falę zagranicznych uzależnień kredytowych - należy dzielić przede wszystkim przyrost PKB jaki uzyskujemy, aby zapewnić z jednej strony przyrost spożycia realnego, a z drugiej środki na inwestycje.</u>
<u xml:id="u-23.9" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Ponieważ nawet siedzący tu pan prof. Eysymontt, a inni również uważają, że wzrost spożycia realnego w granicach do 2 proc. jest zupełnie nieodczuwalny, nasze założenie szło w tym kierunku, że musi to być wzrost odczuwalny, czyli musi przekroczyć owe 2 proc.</u>
<u xml:id="u-23.10" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Niestety, jeśli chcemy zachować inwestycje, a chcieliśmy, ten wzrost nie może być większy.</u>
<u xml:id="u-23.11" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Stąd założenia niejako tych dwóch stron, gdzie strona realna, w tych modelach, które są stosowane w CUP, strona podażowa, jest szacowana o znane zależności technologiczne, a więc jakby łatwiejsze do policzenia i mniej w niej - powiedziałbym - czynnika subiektywnego.</u>
<u xml:id="u-23.12" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Natomiast faktycznie, strona popytowa, jest ciągle oparta na fragmentarycznych jeszcze informacjach. Łączy rozpoznanie sytuacji krajowej z rozpoznaniem zależności zagranicznych. I w taki też sposób jest konstruowana.</u>
<u xml:id="u-23.13" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Okazuje się jednak, i to wiąże się z pytaniem pana posła A. Wielowieyskiego, że polska gospodarka nie zachowuje się jak gospodarki rynkowe i trudno do niej w sposób bezkrytyczny czy wprost, przenosić pewne zależności. Faktycznie zależność, o której pan poseł łaskaw był mówić, tzn. elastyczność gospodarki na eksport i import, obserwowana w krajach o gospodarce rynkowej, otwartej, w Polsce nie działa. Dowodem są wzloty i upadki naszych obrotów zagranicznych, jakie śledzimy przez wszystkie te lata transformacji.</u>
<u xml:id="u-23.14" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Nawet w roku bieżącym mamy do czynienia de facto ze spadkiem rozmiarów importu, ze wzrostem eksportu i mimo to mamy cały czas do czynienia ze wzrostem PKB oraz ze wzrostem produkcji. Wszystkie dane na to wskazują. Dlatego też, konstruując założenia przyjęliśmy, że gospodarka będzie się zachowywała podobnie jak ma to miejsce w roku bieżącym. Tym bardziej że zachowania sektorów prywatnych - o ile to można rozpoznać - są właśnie takie w tej chwili. Jest to kwestia modeli. Oczywiście, jeżeli chodzi o opisanie tych danych, które zostały uwzględnione i tych zależności, które uwzględniono, w makroproporcjach jest tylko niewielki ich fragment, na którym się opieramy.</u>
<u xml:id="u-23.15" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli chodzi o główne czynniki wzrostu PKB i główne źródła popytu, to te pierwsze związane są przede wszystkim z inwestycjami i wzrostem eksportu. To daje możliwość otwarcia produkcji przy niskich kosztach. Szacując w pierwszym etapie możliwości produkcyjne, wychodziliśmy z założeń technologicznych i danych o dostępności rynków.</u>
<u xml:id="u-23.16" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jakie są główne źródła popytu w gospodarce. Z jednej strony wzrost realnych wynagrodzeń, z drugiej strony wzrost liczby osób pracujących, a także wzrost świadczeniobiorców i założony, realny wzrost tych świadczeń. To są główne elementy konstrukcji. Do tego dochodzi jeszcze założenie o pewnym przyroście siły nabywczej ludności w związku z pojawiającymi się tutaj inwestorami zagranicznymi.</u>
<u xml:id="u-23.17" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli chodzi o spożycie zbiorowe i wzrost o 2 proc., to oznacza to jego wzrost realny o 2 proc. Oznacza więc faktycznie pewną poprawę, aczkolwiek muszę szczerze powiedzieć, że nie liczyliśmy tego, w tym modelu, szczegółowo w rozbiciu na poszczególne dziedziny spożycia zbiorowego. Tym bardziej że mamy obok sektora państwowego, finansowanego z budżetu, sektor społeczny, finansowany poprzez zakłady pracy. Jest to całkiem spora wielkość, rosnąca ostatnio udziałowo. Mamy również coraz częściej usługi, które wchodzą w ramy spożycia zbiorowego, aczkolwiek są dostarczane już przez sektor prywatny; częściowo na zasadach społecznych i komercyjnych, a mianowicie fundacje i różnego rodzaju dotacje, czasami na czysto komercyjnych zasadach i wtedy są elementem spożycia w części prywatnej gospodarstw domowych.</u>
<u xml:id="u-23.18" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli chodzi o programy problemowe, działowe i sektorowe przygotowane przez rząd, są to z reguły programy wieloletnie, które są wdrażane bądź od strony organizacyjnej, bądź od strony realizacyjnej w roku 1995 i ich stan zaawansowania w 1995 roku będzie bardzo różny. Niektóre programy kończą się dopiero w roku 2000, inne wcześniej, chociaż nie mają tego zaznaczone w tytule.</u>
<u xml:id="u-23.19" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli państwo sobie tego życzą, możemy je rozpisać i pogrupować, chociaż nie będzie to proste ze względu na to, że będą to programy bardzo rozmaite i różnie opracowane. Niemniej są to wszystko dokumenty programowe.</u>
<u xml:id="u-23.20" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli chodzi o szarą strefę, to jest to niezmiernie trudne pytanie i ze wszech miar zasadne. Otóż ośmielam się polemizować z panem profesorem. Nie jest tu co prawda napisane, że szara strefa będzie bita, jest natomiast cała gama rozwiązań, która nie służy jeszcze może włączaniu szarej strefy i jej ujawnianiu, ale która w roku bieżącym zdaje się udowadniać, że ta szara strefa faktycznie jest wciągana w układ jawny.</u>
<u xml:id="u-23.21" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Otóż do takich instrumentów można zaliczyć np. ulgi podatkowe. Są one przyznawane wówczas, kiedy kooperantami, dostawcą ubiegającym się o ulgi, jest osoba posiadająca fakturę VAT. To zwiększa w sposób doskonały jawność operacji. Państwo sami zaproponowali obniżenie progu, do którego trzeba być pracownikiem, a nawet pozostawienie tego progu na poziomie realnym w roku 1994, co zwiększa jakby zakres owego ujawniania.</u>
<u xml:id="u-23.22" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Zakres ten zwiększa również i to, że obrót czekowy i obrót pieniężny, coraz częściej przy dużych transakcjach jest obligatoryjny. To zwiększa niepomiernie, to co dotyczy modernizacji i usprawnienia działalności przejść granicznych. To jest element, który doskonale włącza szarą strefę. Jest to zapisane na stronie 21, gdzie jest powiedziane, że: „Rząd będzie tworzyć warunki przyjazne eksporterom oraz sprzyjające obniżeniu kosztów importu, wykorzystując do tego celu przede wszystkim:</u>
<u xml:id="u-23.23" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">1. prywatyzację jednostek handlu zagranicznego i tworzenie organizacji - związków handlowo-produkcyjnych (np. holdingów);</u>
<u xml:id="u-23.24" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">2. zwiększenie ilości i modernizację przejść granicznych (zgodnie z przyjętym Planem Zagospodarowania Granicy Państwowej) oraz usprawnienie odpraw granicznych, m.in. poprzez wydzielenie specjalnych przejść granicznych (2-3) dla wybranych towarów, w tym przede wszystkim akcyzowych (tytoń, alkohol). Pozostałe elementy znajdują się tam, gdzie piszemy o podatkach.</u>
<u xml:id="u-23.25" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Faktycznie, wprowadzany prządek podatkowy ma wpływ na zwiększenie zaangażowania szarej strefy, powoduje poszerzenie marginesu wciągania w jej system podatkowy. Nie ma natomiast żadnych spektakularnych działań, jeśli chcielibyśmy o tym mówić. Wszystko wskazuje także na to, że takie działania są kosztowne, a ich efekty problematyczne.</u>
<u xml:id="u-23.26" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli chodzi o strukturę dochodów ludności i ich rozkład, to nie jest to nasza niechęć. Wynika to także z faktu, że struktury dochodów ludności i rozkładu dochodów za rok 1993–1994 nie są do końca rozpoznane, a na rok 1994 są tylko dane pragmatyczne. Wobec czego działamy na podstawie naszych ocen. GUS obecnie zaczyna publikować pewne dane i jeśli państwo pozwolą, dostarczymy takie sumaryczne informacje dotyczące kształtu rozkładu wynagrodzeń, które zostały ostatnio opublikowane oraz to, co mamy w sprawie struktury dochodów i nasze założenia na rok 1995. Wolałabym to przedstawić na piśmie, ponieważ są to liczby i łatwo popełnić błąd.</u>
<u xml:id="u-23.27" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Wreszcie sprawa ostatnia, a mianowicie zarzut, że nie ma tu wyraźnie wyodrębnionej informacji dotyczącej poprawy sytuacji banków i przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-23.28" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Ożywienie gospodarcze przy spadającej inflacji i malejącej stopie procentowej, przy założeniu, że polityka wynagrodzeń ma być kształtowana w sposób negocjacyjny oraz uzależniona od programu przedsiębiorstwa oraz układ, w którym podatki zaczynają być tożsame w obrębie sektora, wydaje się być pierwszym elementem dotyczącym poprawy sytuacji finansowej przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-23.29" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Chciałam powiedzieć, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy liczba przedsiębiorstw, które pracują ze stratą maleje w sektorze przedsiębiorstw. Dotyczy to zarówno spostrzeżeń obejmujących przedsiębiorstwa państwowe, jak i tych które są przedsiębiorstwami prywatnymi. Jedne i drugie nie zawsze mają efekty połączone z zyskiem.</u>
<u xml:id="u-23.30" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Natomiast jeśli chodzi sytuację finansową banków, to stabilizacja i rozwój gospodarczy powinny sytuację finansową poprawić. Działają w tej chwili systemy oddłużania i przedsiębiorstw i banków. Na razie nie wydaje się wskazane rozbudowywanie tego ponad miarę, ponieważ w roku 1995 wprowadzamy i fundusz poręczeń kredytowych dla małych i średnich przedsiębiorstw z zaangażowaniem budżetu państwa, i bankowy fundusz gwarancyjny tworzony przez konsorcja bankowe a odciążający bank centralny i budżet państwa do funkcji gwaranta depozytów bankowych. Fundusz będzie również wspierał procesy restrukturyzacji banków.</u>
<u xml:id="u-23.31" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Wszystko to wskazuje na to, że bezpieczeństwo obrotów i bezpieczeństwo gwarancyjne i dla banków i dla przedsiębiorstw powinno się zwiększyć. Jest to jeden z elementów ogólnej poprawy sytuacji.</u>
<u xml:id="u-23.32" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Zostało jeszcze jedno pytanie, a mianowicie: czy założenia są aktualne, bo są w nich inne dane niż podawane w publicznych wystąpieniach przez pana wicepremiera G. Kołodko.</u>
<u xml:id="u-23.33" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Otóż „Założenia polityki społeczno-gospodarczej na rok 1995” zostały przyjęte przez Radę Ministrów na 10 dni przed doręczeniem ich państwu, czyli 20 września br. Są one opracowane zgodnie ze wszystkimi założeniami, które w tym czasie Rada Ministrów była łaskawa przyjąć.</u>
<u xml:id="u-23.34" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli chodzi natomiast o szacunki prezentowane również przez pana wicepremiera G. Kołodko, to bywa, że są one rozbieżne, jako że makroproporcje, które prezentujemy w „Założeniach”, to nie jest jeden z możliwych wyników sytuacji, tylko ten wariant, który we wspólnych dyskusjach międzyresortowych uznany został za najbardziej prawdopodobny. Nie jest to jednak jedyny sposób czy jedyna droga postrzegania rozwoju sytuacji w roku przyszłym. Jest to o tyle ważne, że na tym wariancie właśnie oparte są założenia dotyczące konstrukcji budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WiesławaZiółkowska">Jeśli chodzi o uszczegółowienie modelu, którym posługiwał się CUP, to prezydium Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów ustali z panią minister H. Wasilewską ewentualny stopień tego uszczegółowienia, jaki byłby dostępny państwu. Mamy opinie i zastrzeżenia do założeń polityki społeczno-gospodarczej na 1995 r., opracowane przez Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu. Jutro omówimy to i poprosimy CUP o odpowiedź na te zastrzeżenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Chciałam prosić o odpowiedź na 5 pytań, z których trzy dotyczą kryzysu finansów publicznych.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Pierwsze pytanie - ile wyniosą w przyszłym roku tzw. wydatki sztywne. Na str. 14 w pkt. 5 ppkt 2 mówi się, że: „W strukturze wydatków budżetu państwa coraz bardziej znaczącą rolę odgrywają tzw. wydatki sztywne, związane głównie z obciążeniami z tytułu obsługi długu publicznego, dopłatami do ubezpieczeń społecznych oraz spłatą różnego rodzaju zobowiązań wobec banków. Udział tych wydatków w wydatkach budżetowych ogółem szacuje się na około 40 proc. w 1995 r. wobec około 35 proc. w 1995 r.”.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Wszyscy dobrze wiemy jaka to jest ogromna dolegliwość budżetu. Nie mówi się natomiast ile wyniosą one w roku przyszłym.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Drugie pytanie, jaka jest struktura tzw. wydatków sztywnych. Wyczytałam bowiem, że obciążenia z tytułu ubezpieczeń społecznych wyniosą w roku bieżącym 20 proc., a w roku przyszłym 21.5 proc. oraz to, że łączna obsługa długu publicznego będzie wynosić w roku przyszłym 5,9 proc. PKB. A reszta? Proszę o wyjaśnienie, co składa się na pozostałe procenty, jeszcze prawie połowa tego wskaźnika 40 proc.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Trzecie pytanie - ile wyniosą przeterminowane zobowiązania sfery budżetowej na koniec roku bieżącego? Co z tych przeterminowanych zobowiązań sfery budżetowej planuje się spłacić w roku przyszłym. Tego również w tym dokumencie nie znalazłam.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Czwarte pytanie - kiedy zostaną zakończone prace nad tzw. Białą Księgą, obrazującą dystans Polski do wspólnot europejskich i co już w oparciu o dotychczasowe prace należy zrobić w roku przyszłym, żeby dotrzymać terminu, a co wynika z umowy o stowarzyszeniu z Unią Europejską.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Chciałabym też prosić o przedstawienie, jak wygląda w tych pracach przede wszystkim rolnictwo, jakie mamy w tej dziedzinie zapóźnienia, jako że według posiadanych przeze mnie informacji są one bardzo duże. Jakie będą tego skutki dla budżetu, jak również tego, co trzeba będzie zrobić w roku przyszłym?</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Ostatnie pytanie. Bardzo ogólnikowo została potraktowana cała polityka społeczna. Wyartykułowane są tylko te sprawy, o których mówił pan poseł M. Krajewski, natomiast nie ma warunków realizacyjnych tych kwestii. Jest tylko zbiór ogólników podanych informacji, z których nie wiadomo jeszcze czy wszystkie są realne.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Wiele z tych zamierzeń, które są wyszczególnione w końcowej części tego dokumentu, nie było jeszcze nawet w pierwszym czytaniu w Sejmie. Są one jeszcze w trakcie opracowań w rządzie. Jak wobec tego można wierzyć, że uda się skutki realizacji tych aktów prawnych odnotować pozytywnie dla budżetu państwa i gospodarki narodowej w roku przyszłym?Jaka jest koncepcja realizacji zadań w oświacie, w nauce i w zdrowiu. Stosunkowo najwięcej informacji dotyczy zdrowia i zasiłków rodzinnych oraz ubezpieczeń. Natomiast oświata, nauka i zdrowie, zostały w sposób wyjątkowo ogólnikowy przedstawione.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#StanisławGrzonkowski">Chciałbym zadać pytanie dotyczące jednego z celów, które rząd sobie wyznaczył na 1995 r. Chodzi o zahamowanie spadkowej tendencji nakładów na sferę budżetową, w szczególności na naukę, edukację i służby zdrowia. Przede wszystkim jak to się ma do celu wcześniej sprecyzowanego, a dotyczącego poprawy warunków życia? Skądinąd wiadomo, że jeżeli nie zwiększy się środków przeznaczonych bezpośrednio z budżetu państwa na te dziedziny, nie zostaną sfinansowane nawet w tym zakresie, jaki gwarantuje państwo, np. w dziedzinie ochrony zdrowia.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#StanisławGrzonkowski">Chciałem zapytać, jaki przewiduje się procent produktu krajowego brutto na te poszczególne dziedziny, gdyż dopiero wówczas możemy ocenić, czy np. ustawa o gwarancjach państwa w zakresie ochrony zdrowia będzie do zrealizowania. Z naszych wyliczeń wynika, że ustawa o gwarancjach państwa w zakresie ochrony zdrowia wymaga nakładów w wysokości 5,5 do 6 proc. produktu krajowego brutto. Mamy tu więc do czynienia z dużą niewiadomą, która w tym roku skończyła się tym, że zakłady ochrony zdrowia są zadłużone w wysokości 10–20 proc. swojego budżetu.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#StanisławGrzonkowski">Drugie pytanie dotyczy roli Komisji Trójstronnej jako stabilizatora pewnych stosunków społecznych, gwarantujących przeprowadzenie tych założeń w praktyce.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#StanisławGrzonkowski">Pani minister H. Wasilewska powiedziała, że Komisja Trójstronna ma być miejscem negocjacji związków zawodowych i pracodawców podczas, gdy rząd będzie pełnił rolę arbitra. Jest to rażąco sprzeczne z tym, co jest realizowane w praktyce, ponieważ w praktyce mamy do czynienia z toczącymi się konsultacjami. Wszystkie związki zawodowe i związek pracodawców przedstawiają jednolite stanowisko, np. w sprawie wynagrodzeń sfery budżetowej i również sfery kształtowania wynagrodzeń pracowników przemysłu. Natomiast rząd przeprowadza swoją politykę i wprowadza do Sejmu swoje rozwiązania. Mamy tu więc do czynienia z zaprzeczeniem partnerstwa i zaprzeczeniem konsensu. Jeżeli Komisja Trójstronna ma mieć taki kształt, to będzie stanowiła ogniska zapalne prowokujące niepokoje społeczne. I to jest moje drugie pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MieczysławKrajewski">Na str. 18 dokumentu jest sprawa, która jakby sygnalizuje, w którą stronę zmierzamy w nakładach na naukę. Jest to bardzo interesujące, bowiem są tu wyszczególnione kierunki badań objęte szczególnym wsparciem. Są to wysokie technologie, w tym materiałowe i biotechnologie, zagospodarowanie nisz technologicznych, w tym głównie w sferze infrastruktury informatycznej (wraz z oprogramowaniem), nauk biologicznych i zarządzania (w tym dotyczące transformacji systemowej).</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#MieczysławKrajewski">Moje pytanie brzmi: dlaczego nie są to także takie dziedziny jak energetyka, ponieważ wydaje mi się, że one również ważą na gospodarce. Gdzie pójdą środki w nauce, jeśli chodzi o systemy?</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#MieczysławKrajewski">Zupełnie dobrze zostały te założenia sprecyzowane w stosunku do nauk technicznych. Natomiast nie ma ani słowa na temat tego, co będzie się działo w naukach społecznych. Jaki jest element, który chcielibyśmy szczególnie rozwijać w tych dziedzinach?</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#MieczysławKrajewski">Nie wiem też, czy dobrze zrozumiałem panią minister H. Wasilewską. Referowała pani kwestię wzrostu PKB i padła teza, że współczynnikiem konkurencyjności w dalszym ciągu są głównie niskie płace i niski koszt siły roboczej. Czynnik ten nie rozbudowuje rynku wewnętrznego. Inwestycje, które oznaczają intensywny rozwój a w przypadku modernizacji nie dają przyrostu zatrudnienia. Gdzie więc będzie ten przyrost dochodów z płac?</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#MieczysławKrajewski">Takie działania mogłyby jedynie poprawić proporcje zatrudnienia, gdybyśmy zorganizowali obszary ekstensywnego zatrudnienia. Na ile więc w tych elementach wzrostu znajdują się elementy utrzymania dalszego, konkurencyjnego wzrostu poprzez utrzymywanie czy kontrolowanie wzrostu, aby nie zmniejszała się konkurencyjność, na ile zaś jest to drugi czynnik modernizacji technologicznych, a na ile także jest to ekstensywny wzrost gospodarczy?</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#MieczysławKrajewski">Można by się spodziewać, że jest to jakaś sprawa, gdy przejrzy się czynniki regionalne. Jakich rozmiarów jest czynnik?</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#MieczysławKrajewski">Gdyby miał on ważyć rzeczywiście, chciałbym uzyskać informację dotyczącą ochrony rynków. Jeśli to bowiem nie ma być bilansowane sytuacją światową, mam na myśli i ten ekstensywny wzrost, to trzeba wprowadzać elementy ochrony rynków regionalnych i wewnętrznych. Chciałbym więc uzyskać precyzyjne relacje między tendencjami utrzymania wzrostu, a wzrostem dochodów z tytułu pracy. Wygląda bowiem na to, że wzrost będzie, ale kosztem utrzymania niskiego poziomu płac.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AlfredDomagalski">W „Założeniach polityki społeczno-gospodarczej na 1995 rok” mówi się na temat konieczności obniżenia stóp procentowych. Chodzi mi głównie o stopę kredytu refinansowego, którą kształtuje Narodowy Bank Polski. Na ile dzisiaj poglądy zaprezentowane w założeniach są zbieżne ze stanowiskiem Narodowego Banku Polskiego, bowiem w ostatnim czasie zaznaczyła się dość znaczna różnica stanowisk.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#AlfredDomagalski">Z ostatniej wypowiedzi pani prezes NBP, Hanny Gronkiewicz-Waltz wynika, że być może także i Sejm będzie miał określone kłopoty. Pani prezes H. Gronkiewicz- Waltz zaprezentowała bowiem stanowisko, że jeżeli chce się mówić o niezależności NBP, to trzeba także zrezygnować z uprawnień Sejmu do oceny polityki pieniężnej, stosowanej przez Narodowy Bank Polski. Jest to bardzo ważne stwierdzenie.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#AlfredDomagalski">Druga sprawa, czy jesteśmy w stanie określić, jeśli chodzi o inflację, jakie są proporcje i jaki mamy tutaj udział w tej inflacji kosztów i popytu. Chodzi mi o to, na ile na inflację wpływa popyt, a na ile koszty, na które w jakimś sensie ma wpływ także rząd.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WiesławaZiółkowska">Pierwsze pana pytanie jest w zasadzie bez adresata, ponieważ nie ma przedstawiciela NBP. Proszę więc o odłożenie odpowiedzi na to pytanie do momentu, w którym będziemy omawiać korektę ustawy budżetowej, ewentualnie prawa bankowego.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#WiesławaZiółkowska">To, że pani prezes NBP, H. Gronkiewicz-Waltz wypowiada taką opinię, oznacza, że jest to opinia pani prezes. Nie jest to jednak opinia Sejmu. Moim zdaniem, trzeba więc poczekać na odpowiedź do bardziej stosownego momentu.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#BogdanPietrzak">Chciałbym powiedzieć, że właśnie dotarłem na posiedzenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WiesławaZiółkowska">Dziękujemy bardzo, że pan jednak przybył. Przeczuwam jednak, że nie jest pan upoważniony na tyle, żeby odpowiedzieć na pytanie, jaką funkcję mają pełnić założenia polityki pieniężnej. W związku z tym proponuję państwu nie wszczynać tej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#WiesławaZiółkowska">Natomiast, jeśli chodzi o drugi pytanie, uważam, że częściowo odpowiedź na nie już padła. Druga część odpowiedzi będzie zawarta w pisemnych odpowiedziach ze strony rządu, jakie - mam nadzieję - otrzymamy jutro.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#WiesławaZiółkowska">Jeżeli pan poseł A. Domagalski pozwoli, byłoby tam także pytanie dotyczące przyczyn inflacji i wyszacowania jej skutków przechodzących z roku 1994 na 1995.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Pierwsze pytanie dotyczyło tzw. sztywnych pozycji budżetu. Jeśli chodzi o wydatki budżetu w ogóle, to pewna ich proporcja pokazana jest na stronie 62, gdzie zobrazowane są relacje długu publicznego dla PKB. Przejmuje ona realny wzrost cen. Jest to przekazanie zmian realnych w strukturze. Na wykresie biała część słupka, to jest właśnie ta część budżetu, którą można przeznaczyć na inne pozycje, niż wymienione na str. 62 w wykresie, a więc poza obsługą długu zagranicznego, obsługą długu krajowego i dofinansowaniem ubezpieczeń społecznych i funduszów pracy. Jest to niecałe 60 proc.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Wśród pozostałych wydatków trudno powiedzieć, że nie ma wydatków sztywnych, ponieważ takimi wydatkami są też dwie dalsze pozycje budżetu: ta dotycząca finansowania inwestycji - które są kontynuowane i finansowane z budżetu, a które poddają się relatywnie małej elastyczności oraz drugi program, który ma również bardzo ograniczoną elastyczność, to kwestia opłaty funduszu wynagrodzeń i związanych z tym pochodnych. Są to bowiem także wielkości ustawowe w budżecie.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Naprawdę rezydualna i pozostająca w takiej sytuacji jest strona wydatków bieżących. To jest taki układ. Usiłowaliśmy pokazać tę pierwszą część. Ta druga nie jest rozpisana z tego względu, że w momencie, gdy pracowaliśmy nad budżetem, prace nad tą drugą częścią jeszcze trwały i jeszcze nadal trwają.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Konstrukcja budżetu ciągle jeszcze jest uzależniona od decyzji Sejmu, co do wynagrodzeń w sferze budżetowej. Zmiana ustawy w tej mierze może zmienić pewne proporcje.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli chodzi o szacunek zobowiązań na koniec roku 1994, to mam prośbę do Ministerstwa Finansów o podanie dokładnego wyliczenia, ponieważ zmienia się on w ciągu tygodni.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#KrzysztofMazur">Te dwa pytania dotyczą kwestii budżetowych i proponowałbym, abyśmy mówili na ten temat w momencie, gdy zostanie przesłany do Sejmu projekt budżetu państwa na 1995 r. W chwili obecnej nie jestem w stanie odpowiedzieć na pytanie, ile zostało zaległości z budżetu państwa na koniec tego i przyszłego roku, aczkolwiek takie szacunki oczywiście robimy.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę powiedzieć, bo my rozumiemy, że nie da się powiedzieć ile będzie przeterminowanych zobowiązań na koniec roku dokładnie w tym momencie, ale czy w oparciu o te założenia i przymiarki budżetowe, które państwo przecież znacie, wynika przyrost przeterminowanych zobowiązań budżetu państwa?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#KrzysztofMazur">Chodzi o przeterminowane zobowiązania na koniec przyszłego roku, jak rozumiem. Niestety, nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie, nie znam tej liczby.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#WiesławaZiółkowska">Rozumiem, że jutro będziemy mogli uzyskać takie informacje?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#KrzysztofMazur">Proponuję, aby to pytanie zostało zadane w momencie, gdy rząd rozpatrzy już projekt budżetu państwa i gdy ten projekt budżetu państwa zostanie przesłany do Sejmu. Nie wydaje mi się bowiem, żebym ja, lub ktokolwiek inny z Ministerstwa Finansów mógł dyskutować o budżecie państwa w momencie, gdy jego projekt nie został jeszcze rozpatrzony przez rząd. Byłoby to nieelegancko. Są to pytania dotyczące konkretnych pozycji budżetowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#WiesławaZiółkowska">Trochę jest w tym racji, bo określić przeterminowane zobowiązania w tym momencie, rzeczywiście jest bardzo trudno. Ale sama istota sprawy jest. Głębszy problem bowiem jest taki, czy zakłada się nadwyżkę budżetu, czy nie? I w jakiej wysokości się zakłada tę pierwotną nadwyżkę?</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#WiesławaZiółkowska">Jest to zasadnicze pytanie, bowiem pociąga ono za sobą szereg innych, m.in. skutkuje też innymi problemami, np. wzrostem przeterminowanych zobowiązań.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli państwo pozwolą, może wyjaśni tę sprawę pan dyrektor Łuczyński, który jest współautorem „Założeń polityki społeczno-gospodarczej na 1995 rok”.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#StanisławŁuczyński">Być może, trudno się czyta te „Założenia polityki społeczno-gospodarczej na 1995 r.”. Nadwyżka pierwotna jest oczywiście zakładana, bo jeśli na obsługę długu publicznego przeznaczamy 5–9 proc. PKB, to oczywiście kwota ta jest szacowana przy pewnych założeniach. Jednocześnie wiemy też, jaki jest dług publiczny. Jaki jest deficyt budżetu w wielkościach mikroproporcji. Jest to 3,3 proc. Oznacza to, że mamy nadwyżkę pierwotną w budżecie, a więc wydajemy na obsługę długu więcej niż zaciągamy długu na pokrycie wydatków, które nie znajdują źródła w dochodach. I to jest nadwyżka pierwotna.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę mi pokazać, gdzie to jest umieszczone w tym dokumencie, to ja już sobie z resztą poradzę.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#WiesławaZiółkowska">To, że występuje deficyt świadczy tylko o tym, że występuje deficyt. Można go pokrywać z różnych źródeł, m.in. także z nadwyżki pierwotnej i poprzez wzrost długu publicznego. To są takie teoretyczne podstawy, które pan dyrektor Łuczyński zna lepiej niż ja. Pytam tylko, gdzie jest napisane, że jest nadwyżka pierwotna? I w jakiej wysokości ta nadwyżka pierwotna jest przewidywana. To są dwa moje pytania, na które oczekuję odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#StanisławŁuczyński">Wynika to wprost z tych wielkości, które podaliśmy w tablicach makroproporcji. Oczywiście one nie zostały nazwane, że jest to nadwyżka pierwotna.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#WiesławaZiółkowska">Wobec tego mam pytanie, ile ta nadwyżka, jeszcze przez pana nie nazwana, wynosi w roku przyszłym?</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#WiesławaZiółkowska">W jakim stopniu pokrywany jest z tej nadwyżki dług publiczny? Na ile pokryciu długu publicznego służy nadwyżka pierwotna?</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#WiesławaZiółkowska">Czy jest nadwyżka pierwotna i w jakiej wysokości procentowo można ją określić w stosunku do PKB?</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#KrzysztofMazur">Czy mógłbym poprosić o definicję, co pani poseł W. Ziółkowska rozumie przez nadwyżkę pierwotną?</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#KrzysztofMazur">Pod tym pojęciem możemy rozumieć dwie różne kwestie. Moja odpowiedź, jeśli myślimy o tym samym, że wynosi ona 60 bln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę wobec tego podać, skąd pan wziął tę sumę 60 bln zł?</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#KrzysztofMazur">To jest różnica pomiędzy dochodami a wydatkami budżetu państwa z pominięciem wydatków na obsługę długu publicznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy zna pan jeszcze inną definicję? Ja również nie znam. Jest więc tylko jedna. Bardzo proszę na drugi raz udzielać odpowiedzi wprost, po to, by dla wszystkich siedzących na tej sali było to jasne.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#WiesławaZiółkowska">W takim razie jakie są koszty związane z pokryciem deficytu?</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#KrzysztofMazur">Kosztów z pokryciem deficytu? Nie rozumiem tego pytania. Czy chodzi o koszty obsługi długu? Wstępne szacunki na ten temat są przedstawione w założeniach polityki społeczno-gospodarczej. Jest to jednak kolejne pytanie, które dotyczy budżetu państwa, którego projekt nie został jeszcze rozpatrzony przez rząd.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#KrzysztofMazur">Wstępne szacunki pokazują, że dług zagraniczny kosztuje ok. 37 bln zł, dług krajowy bez obligacji około 100 bln zł, obligacja honorowa ok. 9 bln zł. Są jeszcze drobne odsetki od inwestycji. Razem 156 bln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#WiesławaZiółkowska">Dostęp do informacji, jaki posiadamy na tym etapie jest - jak widać - niedostateczny. Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów rozstrzygnie, czy przyjmuje taki dostęp, czy wnioskuje o bardziej szczegółowe dane. Wtedy będziemy pisać do Ministerstwa Finansów odpowiedni wniosek.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#WiesławaZiółkowska">Z informacji pana dyrektora K. Mazura wiemy, że nadwyżka pierwotna wynosić będzie 60 bln zł. Obsługa długu - 156 bln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#KrzysztofMazur">Prognozy wieloletnie będą przygotowane. Problem jest następujący. Aby przewidzieć dobrze rok 1995 i dalsze, a więc 1996 i 1997 dobrze jest mieć rezultat roku bieżącego, już wiadomy i zatwierdzony.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#KrzysztofMazur">Były oczywiście czynione wieloletnie symulacje w trakcie prac nad „Strategią dla Polski”. Wtedy zostały wykonane trzyletnie szacunki.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Chciałabym wyjaśnić różnicę między dokumentem „Strategia dla Polski” a „Założeniami polityki społeczno-gospodarczej na 1995 r.” i pomiędzy wielkościami podanymi w tych dokumentach. Jest to różnica minimalna i jest to różnica, przy rozpoznaniu wykonania, polegająca na nieznacznej redukcji skali ogólnej zadłużeń.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Nie pamiętam czy przyczyną jej było zadłużenie zagraniczne, czy też krajowe, ale raczej zadłużenie krajowe, które w tym roku jakby nie wyczerpie swego limitu wynikającego z ustawy budżetowej. To powoduje, że przyszły rok jest liczony niżej niż to było zamierzone pierwotnie w „Strategii dla Polski”. Jest to różnica kilka bilionów złotych, ponieważ jednocześnie, inaczej nieco i jakby łagodniej będą wyglądały spłaty z tytułu umowy z Klubem Paryskim, a to daje różnicę 4–5 bln zł w całym rachunku.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Mogę też powiedzieć, że był robiony taki szacunek w CUP, ale jeszcze przed umową z Klubem Londyńskim, a więc w tej chwili jakby nieaktualny.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#JerzyEysymontt">Chciałbym dodać pewien komentarz. Być może niektóre nasze pytania rzeczywiście wybiegają poza pewien schemat rozumowania.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#JerzyEysymontt">Jeżeli pytamy, szczególnie o dalsze lata, to trzeba również zapytać, jaka będzie wtedy polityka podatkowa. Jakie będą przepisy podatkowe. Jeżeli dziś jeszcze w tej sprawie są rozbieżności między stanowiskiem Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, a stanowiskiem rządu i nie wiemy co się dalej stanie, konkretnie na poziomie ustawy budżetowej.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#JerzyEysymontt">Oczywiście sądzę, że prędzej, aczkolwiek też tylko z pewnym przybliżeniem, można oszacować obciążenie obsługą długu, wynikające przede wszystkim z wielkiej inercji obsługi tej masy długu, który już jest. Przyrosty są już w tej relacji stosunkowo niewielkie.</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#JerzyEysymontt">Jest tu natomiast jeszcze jedna kwestia, której w założeniach po prostu nie ma. Być może nawet jest, ale w formie niejawnej. Nie ma mianowicie relacji pomiędzy spodziewanym czy też zakładanym deficytem a wielkością inflacji.</u>
<u xml:id="u-52.4" who="#JerzyEysymontt">Być może w prognozach, które były robione, jest to uwzględnione. Jest natomiast rzeczą podręcznikową, że takie relacje istnieją, a na ten temat właściwie nie ma żadnej informacji. To nie jest zarzut, to jest tylko stwierdzenie faktu.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Winna jestem odpowiedź na pytanie związków zawodowych „Solidarność”. Wobec naporu na sferę budżetową, to faktycznie chcielibyśmy, aby tak było i takie było założenie podstawowe i takie też zostało przyjęte, co do konstrukcji budżetu. Wyniki jeszcze dla nas nie są znane.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Co do przyrostu wielości budżetu, czy też środków i nakładów na sferę budżetową, nie będzie realizacji tego założenia, które mówi o poprawie warunków bytu ludności.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jest to nadzwyczaj dyskusyjna sprawa, ponieważ obok finansów bezpośrednich, finansów budżetowych, istnieją jeszcze finanse społeczne, które działają na tę sferę. Budżet przestaje być sferą działającą na dotychczasowych zasadach. Są też liczne przykłady, jak choćby protokoły Najwyższej Izby Kontroli, która wskazuje także na to, że czasami jest to kwestia środków, a czasami sposobu wydatkowania tych środków. W ramach tego, co ujawniane, nie jest absolutnie pewne, że chodzi tu tylko o prosty przyrost środków. Chodzi przede wszystkim o to, żeby były one jak najlepiej wykorzystane. Nawet jeśli przyrastają na razie w sposób niewielki.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">To się wiąże z ostatnim pytaniem pani poseł Grzebisz-Nowickiej. Faktycznie o sferze społecznej w roku 1955, poza kwestiami związanymi z bezrobociem i nowymi miejscami pracy, pisano niewiele, ponieważ niewiele - naszym zdaniem - można już zapisać, biorąc pod uwagę całe te rachunki makro. Jest to po prostu kwestia wyboru. A poszliśmy raczej na wzrost dochodów poprzez wzrost zatrudnienia niż na wzrost dochodu poprzez dalsze świadczenia społeczne.</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Chciałam państwu przypomnieć, że w tej chwili świadczenia społeczne w strukturze dochodów ludności, w roku 1993 stanowiły wielkość zbliżającą się do wysokości udziału dochodów z pracy, a te ostatnie wynosiły z wynagrodzeń 30 proc., a w ogólnych dochodach ludności ta proporcja musi być przebudowana w kierunku dochodów z pracy. I w tym kierunku poszliśmy.</u>
<u xml:id="u-53.5" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeżeli chodzi o rolę Komisji Trójstronnej jak stabilizatora, dziś Komisja Trójstronna działa w oparciu o uchwałę Rady Ministrów, nie jest więc ciałem mającym uprawnienia ustawowe, a mianowicie do określania wskaźnika wzrostu wynagrodzeń, dopuszczalnego w ramach ustawy o regulacji wzrostu wynagrodzeń.</u>
<u xml:id="u-53.6" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli sądzi pan, że różnica między propozycjami rządu typu 1–2 proc. a propozycjami finalnymi, mówiącymi o czterokrotnym wzroście wynagrodzeń dopuszczalnych w danym miesiącu, to jest wynik apodyktyczności ze strony rządu, to może tak to zostało przyjęte. Faktycznie, w tym miejscu, gdzie uprawnienia rządu są decyzyjne dla Komisji Trójstronnej, dane ustawowo, to wtedy dyskusja jest taka, jak ta, o której mówiłam. A od roku 1995 miejmy nadzieję, że będzie działała w oparciu o ustawę, a więc w związku z tym jej uprawnienia i jej rola zmienia się. W tym kierunku są prowadzone, wewnątrz Komisji Trójstronnej, prace nad projektem ustawy. Jeśli chodzi o kwestie dotyczące Białej Księgi, to prace nad nią trwają. Jest kolejna mobilizacja urzędów. Nie jest to sprawa łatwa ani też prosta. Przede wszystkim chodzi o kwestie prawne. W tej chwili nie ma projektu ustawy w ramach rządu, który nie jest badany na okoliczność zgodności z rozstrzygnięciami, czy też sprzeczności z rozstrzygnięciami, jakie istnieją w łonie Unii Europejskiej, aby wprowadzać regulacje, które będą temu jak najbliższe.</u>
<u xml:id="u-53.7" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Czy będą skutki dla budżetu. Otóż niewątpliwie tak, natomiast jakie tego będą skutki jest niezwykle trudno wyliczyć. Większość tych spraw, to sprawy o charakterze inflacyjnym. Podejrzewam, że w 1995 r. tych skutków i tak jeszcze bardzo dużo nie będzie. O tyle, o ile wiem, nikt tego nie liczył i proszę mnie zwolnić z dokładnej odpowiedzi na ten temat.</u>
<u xml:id="u-53.8" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli chodzi o to, o czym mówił pan poseł Krajewski, a mianowicie o kwestie nauk społecznych, to są one wymienione na str. 18 w punkcie 4 podpunkt b, który mówi, że szczególnym wsparciem objęte będą kierunki badań dotyczące m.in. zagospodarowania nisz technologicznych, w tym głównie w sferze infrastruktury informatycznej (wraz z oprogramowaniem), nauk biologicznych, medycznych oraz ekonomicznych i zarządzania (w tym badania dotyczące transformacji systemowej)... i tu chodzi o tę ostatnią pozycję, a więc o ekonomię i zarządzanie. Według rozpoznań środowisk naukowych, to, czego nam najbardziej dolegliwie w tej chwili brakuje, to są specjaliści od nauk o zarządzaniu i organizacji.</u>
<u xml:id="u-53.9" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Padło też pytanie, dlaczego nie ma w tym punkcie energetyki jako nauki objętej szczególnym wsparciem. Otóż dlatego, że wskazywaliśmy tu na te dziedziny nauki, które wymagają szczególnego wsparcia, gdzie według ocen Komitetu Badań Naukowych oraz środowisk naukowych mamy największe szanse, aby osiągnąć poziom światowy, a nawet bardzo dobry poziom światowy, unikalny w skali świata. Pan kierownik jest tutaj szczególnie preferowany.</u>
<u xml:id="u-53.10" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeden z panów posłów podjął temat wzajemnych relacji pomiędzy inwestycjami a zatrudnieniem. Jeśli chodzi o ekstensywny typ zatrudnienia, to nasza gospodarka jeszcze się od niego nie uwolniła. Kwestie związane ze wspieraniem przedsiębiorstw państwowych, które faktycznie pracują na pograniczu strat i zysków, to po części jest także kwestia utrzymywania pewnego ekstensywnego zatrudnienia wtedy, gdy z rachunku udziału tego przedsiębiorstwa oraz jego powiązań z pozostałą częścią gospodarki wynika, że ekonomicznie sprawy te równoważą się. Równie społecznie jest na pewno lepiej, kiedy można utrzymać miejsca pracy, niż wówczas, kiedy trzeba zwiększać bezrobocie.</u>
<u xml:id="u-53.11" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Druga sprawa - wydaje się, że nie można mówić o jednej recepcie. Będziemy mieli niewątpliwie i takie dziedziny gospodarki, w których będzie następował intensywny szybki rozwój, i takie dziedziny, gdzie bądź to z przyczyn tradycji, bądź też z przyczyn technologii, zatrudnienie ma charakter bardziej ekstensywny.</u>
<u xml:id="u-53.12" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Przewidujemy, i o tym jest nieśmiało mowa w „Założeniach społeczno-gospodarczych na 1995 rok”, rozwój takich dziedzin jak produkcja drobna bądź turystyka czy usługi. Co do zatrudnienia ekstensywnego, to z punktu widzenia całej gospodarki jest ono konieczne. Nie ma też jednego rozkładu.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#JulianSrebrny">Ze zdumieniem słuchałem tego, co pani minister H. Wasilewska powiedziała na temat Komisji Trójstronnej. Ma pani bardzo wybiórczą pamięć. W dwóch istotnych sprawach, ustawy tzw. popiwkowej, jak pani wie, stanowisko związków zawodowych i związku pracodawców były jednoznaczne i sprawy te zostały całkowicie przez związek przesądzone.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#WiesławaZiółkowska">Bardzo pana uprzejmie proszę, znowu adresat do dyskusji na temat jak ukształtować ustawę dotyczącą Komisji Trójstronnej i jaką ona ma mieć rolę, w osobie szefa CUP, jest chyba adresatem nie najtrafniejszym. Prosiłabym o pytanie bezpośrednio związane z materiałem „Założeń polityki społeczno-gospodarczej na 1995 rok”.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#JulianSrebrny">Uważam, że przynajmniej pewien komentarz jest konieczny. Nie uzyskaliśmy zresztą również odpowiedzi na następne pytanie.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#JulianSrebrny">Otóż na str. 16 „Założeń” wyraźnie się pisze, że jednym z podstawowych celów rządu „będzie zahamowanie spadkowej tendencji nakładów na sferę budżetową, w szczególności na naukę, edukację i ochronę zdrowia”. Pytamy się więc jeszcze raz. Jeżeli zakłada się zwiększenie PKB w stosunku do 1994 r. o 5 proc., a dochodów budżetowych nawet w większym stopniu, dlaczego tego nie przenosi się przynajmniej w nakładach na naukę, edukację i ochronę zdrowia?</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#WiesławaZiółkowska">Czy zakłada się realny wzrost wydatków na oświatę, służbę zdrowia i kulturę i jakiego rzędu jest wzrost tych wydatków? To pytanie jest głęboko powiązane z moim pytaniem pierwszym, które być może brzmiało tajemniczo, a mianowicie chodzi mi o problem podwyżki pierwotnej.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#WiesławaZiółkowska">Otóż warto sobie powiedzieć, że problem podwyżki pierwotnej, to jest klucz do wszystkiego. Nadwyżka pierwotna jest to różnica między bieżącymi wydatkami i dochodami budżetu państwa w danym roku. Nasz problem polega na tym, jak wysoka ma być ta podwyżka pierwotna, bo ona służy pokryciu kosztów obsługi długu publicznego. W niektórych krajach koszt długu publicznego jest rozłożony na dłuższy okres czasu, w mniejszym stopniu pokrywa się go z nadwyżki pierwotnej, w innych - w większym stopniu, ale myślę, że ta dyskusja musi się odbyć w odniesieniu do tego roku na tle dłuższego okresu, tzn. nie tylko roku 1995–1996–1997.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#WiesławaZiółkowska">Prosilibyśmy pana dyrektora K. Mazura o przedstawienie nam na piśmie danych : wstępnych szacunków długu publicznego i wzrostu kosztów jego pokrywania. Jeżeli otrzymamy odpowiedź na piśmie, że jest to zgodne z tym, co jest zawarte w „Strategii dla Polski”, to także będziemy musieli taką informację przyjąć. Niemniej kwestie wzrostu nakładów na sferę społeczną, nakładów realnych wiąże się w sposób bezpośredni z tym, jaka będzie nadwyżka pierwotna w budżecie państwa w ą1994 r.</u>
<u xml:id="u-57.3" who="#WiesławaZiółkowska">Prosimy o odpowiedź, jak duży przewiduje się wzrost dochodów realnych, wzrost wydatków realnych w budżecie, bo chyba takie szacunki już są. Wyliczy się je w relacji do PKB, chociaż nie bezpośrednio kwoty dochodów i wydatków. Rozumiem, że już przymiarki są, a więc można powiedzieć, ile będzie wynosił wzrost realny w stosunku do wykonania roku. Realny wzrost dochodów budżetowych, realny wzrost wydatków budżetowych i na ile oznacza to lub czy oznacza realny wzrost wydatków na naukę, oświatę i służbę zdrowia.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli chodzi o zahamowanie realnego spadku nakładów na sferę budżetową, w szczególności na naukę, edukację i ochronę zdrowia, to założeniem było - jak napisano - zahamowanie spadku. Chodziło o utrzymanie ich realnie na co najmniej tym samym poziomie co w tym roku.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeżeli chodzi o dochody budżetu i jego wydatki, to różnica jest niewielka i wynosi niecałą jedną dziesiątą punktu. I dochody i wydatki rosną realnie od 5,8 proc. Państwo chcą konkretnej odpowiedzi - co z oświatą i zdrowiem. Rozliczenia budżetu jeszcze trwają i ja naprawdę nie mogę powiedzieć konkretnie, bo ja tych rozliczeń nie znam jeszcze. Może Ministerstwo Finansów zna dokładne wielkości nakładów i wydatków budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#WiesławaZiółkowska">Zakłada się - jak rozumiem - że realne dochody i wydatki wzrosną realnie o 5,8 proc. Jest to wzrost ogólny. Natomiast na pytanie, czy wzrosną wydatki realnie na oświatę, naukę i służbę zdrowia, na razie ze strony CUP nie mamy odpowiedzi. Wobec tego pytamy przedstawiciela Ministerstwa Finansów, czy jest uprawomocniony do udzielenia nam takiej odpowiedzi i czy takie informacje ma?</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#KrzysztofMazur">Nie jestem uprawomocniony, żeby przed posiedzeniem rządu, który będzie rozpatrywał budżet udzielać takiej informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#StanisławGrzonkowski">Dla nas sformułowanie mówiące o „zahamowaniu spadkowej tendencji nakładów” jest jednoznaczne i oznacza, że będą one spadać wolniej niż dotychczas. Natomiast my pytamy, gdzie będzie wzrost, bo zarówno opinia publiczna oczekuje zwiększenia wydatków z budżetu państwa na te dziedziny, jak i rozumiemy je jako jedno z kryteriów wykonawczych. W „Strategii dla Polski” mówi się o wzroście nakładów na te dziedziny. Sejm przyjął to przecież. Ten punkt jest po prostu nie do przyjęcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#WiesławaZiółkowska">Jedyne co mogę teraz zrobić, to powiedzieć, że postaramy się, aby reprezentacja Ministerstwa Finansów była bardziej uprawomocniona na następnym posiedzeniu, chociażby w randze wiceministra. Świadczy to o tym jak Ministerstwo Finansów samo podchodzi do takiego dokumentu jakim są „Założenia polityki społeczno-gospodarczej na 1995 rok”, co źle wróży sprawie.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#WiesławaZiółkowska">Po drugie - „Założeniapolityki społeczno-gospodarczej na 1995 rok” nie mają faktycznie dokładnie określonego kształtu i wymogów, jakie muszą spełniać. Ale też uczciwie sobie powiedzmy, że nie możemy żądać, aby przed posiedzeniem rządu na ten temat dyrektor departamentu powiedział nam, że np. wydatki na oświatę na pewno wzrosną realnie, ale w mniejszym stopniu niż na naukę.</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#WiesławaZiółkowska">Prowokuje nas do tych pytań pan premier G. Kołodko, który sam wypowiada różne opinie, opowiadając, że coś wzrośnie. Nic dziwnego więc, że przedstawiciele związków zawodowych chcą się dowiedzieć, co i ile wzrośnie. Ale nie jesteśmy w stanie korygować wypowiedzi pana wicepremiera G. Kołodki. Możemy tylko poprosić, aby osoba, co najmniej w randze wiceministra przyszła na posiedzenie Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów i powiedziała nam, jakie są priorytety rządu na takim etapie, jak obecnie, bo prace nad budżetem jeszcze trwają.</u>
<u xml:id="u-62.3" who="#WiesławaZiółkowska">Takie pytanie kierujemy też do kierownictwa Narodowego Banku Polskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#KrzysztofMazur">Chciałbym powrócić na chwilę do pytań, które tu padły, a które - moim zdaniem - wymagają jeszcze pewnego uzupełnienia. Pierwsze pytanie pana posła J. Kalety do ok. 60 proc. Odpowiedź jest następująca. W chwili obecnej, ta dywidenda, jaką mamy w postaci liczonej od funduszu założycielskiego i od kapitału jednoosobowego spółek skarbu państwa jest pobierana od wszystkich przedsiębiorstw państwowych i od jednoosobowych spółek skarbu państwa, również w momencie, gdy one przynoszą straty.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#KrzysztofMazur">Nowa forma dywidendy będzie odnosiła się tylko do tych przedsiębiorstw, które będą miały zysk, które wygospodarują zysk. Tam, gdzie właściciel będzie źle zarządzał i nie będzie zysku, nie będzie możliwe pobranie dywidendy.</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#KrzysztofMazur">Padło też pytanie dotyczące szarej strefy. Wydaje mi się, że tu jednym z najskuteczniejszych instrumentów pozwalających likwidować szarą strefę jest rozszerzanie VAT. To jest ten mechanizm, który utrudnia rozwój szarej strefy. Z roku na rok wzrasta zatrudnienie w urzędach skarbowych oraz w urzędach kontroli skarbowej, co przyczynia się do poprawy pracy tych służb.</u>
<u xml:id="u-63.3" who="#KrzysztofMazur">Było też pytanie dotyczące problemu, ile będzie popytu, a ile inflacji kosztowej. Na to pytanie nie będziemy w stanie odpowiedzieć pisemnie, chciałem odpowiedzieć teraz.</u>
<u xml:id="u-63.4" who="#KrzysztofMazur">Ministerstwo Finansów planując osiągnięcie inflacji na jakimś poziomie, wychodzi od metody bardziej kosztowej. W przyszłym roku wskaźniki cen, na które my mamy wpływ, a które istotnie wpływają na koszty, czyli ceny energii zaopatrzeniowej, będą poniżej planowanej inflacji. Zakładane jest, że energia elektryczna, grudzień do grudnia, wzrośnie o 14.5 proc. natomiast gaz o 15 proc. Z tytułu tych dwóch podwyżek a więc instrumentów, które mamy pod kontrolą, nie będzie nadmiernej presji kosztowej. Ale oczywiście w ogóle presja kosztowa będzie.</u>
<u xml:id="u-63.5" who="#KrzysztofMazur">Drugim elementem kosztowym, który kontroluje Narodowy Bank Polski wspólnie z Ministerstwem Finansów i Ministerstwem Współpracy Gospodarczej z Zagranicą - jest tempo dewaluacji złotego.</u>
<u xml:id="u-63.6" who="#KrzysztofMazur">Budżet bazuje na założeniu, że tempo dewaluacji grudzień do grudnia wyniesie 15,5 proc., będzie więc również poniżej oczekiwanego wzrostu cen konsumpcyjnych. Nie będzie więc presji kosztowej, a jednocześnie kurs wymiany trzyma poziom cen. Zagrożenie możliwością importu i istniejący obecnie na rynku import, hamuje producentów krajowych w zapędach do nadmiernego wzrostu.</u>
<u xml:id="u-63.7" who="#KrzysztofMazur">Co do nurtu popytowego, to są dwa elementy. Jeden z nich kontroluje bank centralny. Jest to ilość pieniędzy na rynku. Nadmierny popyt może wynikać albo z nadmiernej ilości pieniądza, albo z takiego przesunięcia w podziale wartości dodanej w gospodarce, która spowoduje, że stopa oszczędności od wynagrodzeń jest dużo niższa od zysku.</u>
<u xml:id="u-63.8" who="#KrzysztofMazur">Jeśli bank centralny przygotuje politykę pieniężną, która będzie realizowała cele rządu, to nie powinniśmy oczekiwać zagrożenia popytowego. Chciałem tylko zwrócić uwagę, że w przyszłym roku może powtórzyć się sytuacja, którą obserwowaliśmy w czerwcu, lipcu i sierpniu roku bieżącego. Była to kreacja pieniądza z tytułu wpływu i zwiększenia rezerw zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-63.9" who="#KrzysztofMazur">Podpisaliśmy porozumienie z Klubem Londyńskim. Inwestorzy zagraniczni są zainteresowani naszą gospodarką, co widać po ruchu jaki panuje w Ministerstwie Finansów. Po podpisaniu porozumienia liczba delegacji zagranicznych banków jest bardzo duża. Przyjeżdżają, aby zasięgnąć informacji w jaki sposób można inwestować na rynku polskim. Z tym będzie się wiązał napływ towarów zagranicznych. W naszym reżimie polityki kursowej, a jest to kurs pełzający, bankowi centralnemu jest trudno wykreować podaż pieniądza. Sądzę, że dokładniejszych wyjaśnień może udzielić bank centralny.</u>
<u xml:id="u-63.10" who="#KrzysztofMazur">Jest jeszcze drugi element - wynagrodzeniowy. Na rok przyszły, wzrost realnych wynagrodzeń w przedsiębiorstwach jest prognozowany w wysokim stopniu - 3 proc. w ujęciu realnym. To jest chyba najwyższe założenie, jakie przyjęliśmy w ostatnich latach.</u>
<u xml:id="u-63.11" who="#KrzysztofMazur">Oczywiście, jeżeli ten wzrost wynagrodzeń będzie wyższy od prognozowanego, a jest fakt, że stopa oszczędności w gospodarstwach domowych jest dużo niższa niż w przedsiębiorstwach, może wystąpić wyższy popyt, ale nie wynika z tego, że musi on w całości zostać przelany w inflację. Może on również oznaczać wyższą produkcję, może też oznaczać wyższy import, co byłoby nieco mniej pożądane. Jeżeli z tych dwóch źródeł ten popyt nie zostanie zaspokojony, wtedy część tego popytu może się przelać w informację. Bank centralny zadecyduje na ile skłonność do oszczędzania w roku przyszłym w gospodarstwach domowych ulegnie zwiększeniu.</u>
<u xml:id="u-63.12" who="#KrzysztofMazur">Jeżeli gospodarstwa domowe zawierzą, że inflacja będzie malała co roku, możemy oczekiwać, że część z nich, mając większe dochody, będzie oszczędzała. To, co może zrobić rząd, to przygotowanie, wspólnie z Sejmem, aktów prawnych, które umożliwią oszczędzanie w innej formie, niż w systemie bankowym. W chwili obecnej jest gotowa regulacja do oszczędzania w ramach funduszy inwestycyjnych. Problemem jest natomiast, że nie ma doradców inwestycyjnych. Żeby fundusz mógł działać, musi mieć dwóch doradców inwestycyjnych. W każdym razie możemy oczekiwać, że powstanie również taka forma oszczędzania.</u>
<u xml:id="u-63.13" who="#KrzysztofMazur">Otwartą kwestią jest oszczędzanie w funduszach emerytalnych, ale tu konieczna jest praca legislacyjna.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#WiesławaZiółkowska">Rozumiem, że możemy ten etap naszej debaty nad „Założeniami polityki społeczno-gospodarczej na rok 1995” zakończyć następującymi pytaniami i życzeniami, kierowanymi pod adresem CUP, Ministerstwa Finansów i Narodowego Banku Polskiego.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#WiesławaZiółkowska">Zaczynając od nieobecnych, a właściwie obecnych w połowie, przedstawicieli Narodowego Banku Polskiego, kierujemy prośbę o ocenę, przedstawienie własnych szacunków i źródeł inflacji na rok przyszły, a także przeniesienie skutków tendencji wzrostowych inflacji z roku bieżącego na przyszły. Kierujemy też drugie pytanie, w jaki sposób NBP ma zamiar współdziałać, zgodnie z ustawą o Narodowym Banku Polskim, w relacji „Założeń polityki społeczno-gospodarczej na 1995 rok”.</u>
<u xml:id="u-64.2" who="#WiesławaZiółkowska">Do Centralnego Urzędu Planowania wnosimy o przedstawienie wielkości dotyczących podstawy szacunków PKB. Jest też zestaw już szczegółowych próśb, które przekażę pani minister H. Wasilewskiej.</u>
<u xml:id="u-64.3" who="#WiesławaZiółkowska">Ministerstwo Finansów prosimy uprzejmie o wyszacowanie i przedstawienie źródeł inflacji na rok przyszły i skutków tej sytuacji inflacyjnej, z którą mamy do czynienia w miesiącu wrześniu, co nie było przewidywane w „Założeniach polityki społeczno-gospodarczej na 1995 rok”.</u>
<u xml:id="u-64.4" who="#WiesławaZiółkowska">Do wszystkich instytucji kierujemy prośbę o uwagi i zastrzeżenia do tematycznych opracowań, uwag i zastrzeżeń zgłoszonych przez Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu w pisemnych opiniach do „Założeń”.</u>
<u xml:id="u-64.5" who="#WiesławaZiółkowska">I tym kończymy spotkanie. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>