text_structure.xml 138 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WojciechArkuszewski">Oddaję głos panu posłowi J. Eysymonttowi, który jest koreferentem sprawozdania z realizacji inwestycji centralnych w 1992 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JerzyEysymontt">Przypominam, że wówczas, kiedy rozpatrywaliśmy sprawozdanie z realizacji inwestycji centralnych w 1992 r., dyskusję nad tą częścią budżetu zakończyliśmy konkluzją, iż niezbędne są dodatkowe informacje, abyśmy się mogli tym inwestycjom lepiej przyjrzeć. Otrzymaliśmy dodatkowe materiały z Centralnego Urzędu Planowania i Najwyższej Izby Kontroli. Dokument CUP nosi tytuł „Informacja o inwestycjach centralnych w 1992 r.”. Zwracam uwagę zwłaszcza tym posłom, którzy są zainteresowani tym tematem, że tytuł może być mylący, z tego względu, że jest on identyczny jak tytuł dokumentu, który poprzednio omawialiśmy i na podstawie którego referowałem wykonanie inwestycji centralnych w 1992 r. Zaletą nowego dokumentu CUP jest próba spojrzenia na te inwestycje w okresie od 1969 r. Jest to istotne novum, które ten dokument wnosi. Z formalnego punktu widzenia nie ma to znaczenia dla oceny tego co się działo w 1992 r., natomiast ma znaczenie z punktu widzenia merytorycznego. Dokument pokazuje, jak wyglądał proces realizacji inwestycji centralnych, a także jak zmieniał się ten zbiór inwestycji w ciągu tych dwudziestu kilku lat. Datą przełomową jest niewątpliwie rok 1990, gdyż poprzednio inwestycje centralne, jak wiadomo, miały inny charakter, inna była ich definicja, aczkolwiek dalej twierdzę, że definicja inwestycji centralnych nie była i nie jest zbyt precyzyjna. De facto zdefiniowane są one przez listę, tzn. inwestycje centralne to są te, które się znajdą na liście stanowiącej załącznik do ustawy budżetowej. Ma to pewne znaczenie merytoryczne, o czym powiem jeszcze za chwilę.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JerzyEysymontt">Obecnie chciałbym zacząć od zreferowania zawartości treści dokumentu przedłożonego nam przez NIK. Zarówno ten dokument, jak i pozostałe podają ogólną charakterystykę materii. Przypomnę, że w 1992 r. realizowano 45 zadań, czyli inwestycji centralnych zdefiniowanych tak, jak mówiłem przed chwilą, z czego 21 było przeznaczonych do zakończenia w 1992 r. Spośród 45 zadań połowa była w istotny sposób dotowana przez budżet na łączną kwotę ponad 3 bln zł.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JerzyEysymontt">NIK zwraca uwagę na zmiany w wysokości finansowania, związane ze zmianami w ustawie budżetowej. Nowelizacja tej ustawy w 1992 r. spowodowała obniżenie kwoty finansowania o prawie 300 mld zł. Nie był to rok wyjątkowy, bowiem można powiedzieć, że zawsze inwestycje centralne cechowały się nieterminowością zasilania w środki a ponadto środki te były obniżane w ciągu roku, w stosunku do planu. Zwykle budżet wnosił mniej do ich realizacji niż początkowo było to postanowione. Trudno to zjawisko oceniać w oderwaniu od innych kwestii budżetowych, ale trzeba mieć świadomość, że ma ono dość znaczący wpływ na opóźnioną realizację inwestycji centralnych.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JerzyEysymontt">Także w 1992 r. niedobór środków finansowych spowodował, iż spośród 21 zadań przewidzianych do zakończenia w tym roku zrealizowano 9, w tym 4 zadania zrealizowano z udziałem dotacji z budżetu państwa. Na finansowanie zadań zakończonych przekazano z budżetu państwa kwotę 145,6 mld zł tj. zgodnie z ustawą budżetową po zmianach.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JerzyEysymontt">Można powiedzieć, że dokument NIK nie wnosi, przynajmniej moim zdaniem, zasadniczych różnic, co do oceny stanu, w stosunku do dokumentów CUP. Sprawozdania firmowane przez ten urząd są de facto sprawozdaniami Rady Ministrów, gdyż ona, jako całość, odpowiada za realizację inwestycji centralnych.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JerzyEysymontt">W sprawozdaniu NIK zawarta jest uwaga, która może być interesująca na przyszłość, że Zespół Państwowego Przemysłu i Handlu prowadzi aktualnie kontrolę koordynowaną „Realizacja inwestycji finansowych z budżetu - inwestycji centralnych”. Kontrolą objęto 39 zadań inwestycyjnych i na początku 1994 r. przedstawiona zostanie informacja o wynikach tej kontroli. Być może z tej informacji dowiemy się coś bardziej interesującego o stanie tej dziedziny, bo przecież kontrola będzie przeprowadzana przez instytucję niezależną.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#JerzyEysymontt">Trudność polega na tym, że jeżeli mielibyśmy zajmować się szczegółami, to musielibyśmy wdrożyć procedurę kontrolną, która teoretycznie jest możliwa, ale praktycznie przekracza nasze możliwości. Ale tylko w ten sposób moglibyśmy stanowić o winie. Rzecz w tym, że jeśli nie zostały w pełni wykonane zadania inwestycyjne umieszczone na wykazie, będącym załącznikiem do ustawy, uchwalanym łącznie z ustawą budżetową, tzn. że miało miejsce naruszenie prawa. Zasadne jest więc pytanie, jaki był tego powód i kto zawinił. Moim zdaniem, w szczególności na to drugie pytanie, nie sposób odpowiedzieć precyzyjnie, co jak sądzę utrudnia formalny werdykt. Niektóre komisje sejmowe zgłosiły do Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów zastrzeżenia co do wykonania kilku części budżetowych. Część wniosków jest daleko idących, aż do odrzucenia sprawozdań przedstawionych przez resorty. W tym przypadku nie mamy do czynienia z jednym resortem lecz z pewną dziedziną za którą odpowiada Rada Ministrów an block.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#JerzyEysymontt">Rozważania bardzo szczegółowe prowadziłyby nas do konieczności dokładnego analizowania każdej nie wykonanej inwestycji. Obawiam się, że wówczas trzeba byłoby przesłuchiwać inwestorów i wykonawców. Dopiero na podstawie tych przesłuchań i dokumentów można by wydawać werdykt, czy w danym przypadku niewykonanie zadania inwestycyjnego, czy opóźnienie jego realizacji było spowodowane tzw. czynnikami obiektywnymi, co jak wiadomo jest pojęciem niezbyt chętnie przyjmowanym i rozciągliwym, bądź też czynnikami zależnymi od osób odpowiedzialnych. Takich możliwości Komisja nie ma, przynajmniej praktycznych, a ich uruchomienie byłoby celowe tylko w przypadkach drastycznych, mające szczególnie niebezpieczny charakter.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#JerzyEysymontt">Z dokumentu NIK i dokumentów CUP wynikają zgodne wnioski, że mamy do czynienia ze zbiorem zadań inwestycyjnych dość różnorodnych. W tym zbiorze jest pewna liczba dużych inwestycji, na ogół podjętych przed 1989 r. Były one wynikiem decyzji, podejmowanych w innym systemie, co do efektywności i potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#JerzyEysymontt">Opowiadam się za rozróżnieniem tych dwu pojęć. W gospodarce rynkowej, do której mam nadzieję, że się zbliżamy, każda inwestycja, bez względu na to kto jest inwestorem, może być rozpatrywana w sposób rozstrzygający z punktu widzenia jej efektywności. Natomiast jeśli chodzi o inwestycje infrastrukturalne i inwestycje socjalne nie da się przeprowadzić rachunku efektywności w sposób analogiczny, jak w inwestycjach o charakterze gospodarczym. Nie można mówić o efektywności szpitala onkologicznego, a jest to przykład wzięty z listy inwestycji. Podobnie rzecz się ma z wielkimi oczyszczalniami ścieków, czy też z wielkimi inwestycjami wodnymi. W takich przypadkach decyzje mają charakter bardziej jakościowy, aczkolwiek ich waga może być znacząca.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#JerzyEysymontt">Patrząc na przestrzeń czasową można dostrzec, że kolejne rządy starały się, aby w zbiorze inwestycji centralnych było coraz więcej inwestycji, które zasadnie są finansowane przez budżet państwa. Coraz więcej więc było inwestycji infrastrukturalnych w szerokim rozumieniu, włączając w to również inwestycje socjalne.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#JerzyEysymontt">Chociaż decyzje inwestycyjne były podejmowane przez inne rządy, w innym ustroju, to nie zmienia to faktu, że stanowią one znaczący wydatek budżetowy. Każde opóźnienie jest jakąś stratą. W związku z tym rodzi się pytanie, co należy zrobić, aby tych opóźnień nie było? W tym momencie na czoło wybija się drugi element, ciągle aktualny, to znaczy brak pieniędzy. Jeśli następują nowelizacje budżetu, to stałą pozycją jest redukcja wydatków na inwestycje centralne. W efekcie tego są takie zadania które mogą być ukończone za relatywnie niewielkie pieniądze, w stosunku do poniesionych nakładów, ale ponieważ mamy sytuację: zero-jedynkową, (są środki lub ich nie ma), zatem inwestycja nie jest zakończona zgodnie z planem. Takie cięcie wydatków może powodować dodatkowe szkody.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#JerzyEysymontt">Aby je można było oszacować, to należałoby tak procedować, jak przy określaniu przyczyn i winnych, o czym mówiłem przed chwilą. Z należytą szczegółowością należałoby przeanalizować procesy decyzyjne w stosunku do zbioru inwestycji, zarówno na etapie tworzenia ustawy budżetowej, a szczególnie, gdy ta ustawa była nowelizowana w kierunku ograniczania wydatków.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#JerzyEysymontt">Biorąc pod uwagę liczne wątpliwości, proponuję, abyśmy jednak przyjęli sprawozdanie rządu, zarazem wyciągając wnioski na przyszłość. Wnioski te są zawarte w obu dokumentach CUP. Odczytam dwa z nich, moim zdaniem najistotniejsze: „Wydatki budżetu na inwestycje centralne są jednak tą częścią wydatków, na której efektywności w sposób wyraźny odbiły się trudności procesu równoważenia budżetu państwa”. Wniosek jest wprawdzie enigmatycznie sformułowany, ale nawiązuje do tego samego, o czym mówiłem przed chwilą, że zła decyzja to taka, która daje małe oszczędności powoduje de facto znaczniejsze straty, ze względu na nie ukończenie inwestycji. Nie zawsze te straty są wymierne w złotych, bo mogą to być np. straty społeczne, ekologiczne itd. Tego rodzaju stratę ponosimy nie oddając w zaplanowanym czasie oczyszczalnię ścieków, szpitali, zbiorników wodnych itp.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#JerzyEysymontt">Myślę, że należałoby się zastanowić nad zalecaną formą podejmowania decyzji w sprawie zmniejszenia środków na inwestycje, aby nie były one całkowicie uznaniowe. Stąd następny wniosek zawarty w materiałach CUP, iż historia realizacji tych projektów dowodzi, że kilkuletnie planowanie budżetowe jest niezbędne przy określaniu środków na duże projekty inwestycyjne. Na ten wniosek wskazywałem w swoim pierwszym wystąpieniu. Za uzasadniony i godny polecenia uważam także następny wniosek CUP, iż niezbędne jest również stworzenie służb nadzoru inwestycyjnego i finansowego reprezentującego interesy skarbu państwa wobec inwestorów. Ta sprawa jest rzeczywiście ważna pod względem organizacyjnym. Przy czym jest to wniosek, który rząd podejmuje w stosunku do siebie samego. Miejmy nadzieję, że obecny rząd tę sprawę podejmie i zrealizuje. Rzecz jasna dotyczy to wycinka budżetu, ale wycinka ważnego.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#JerzyEysymontt">Kończąc na tym stawiam wniosek o przyjęcie sprawozdania z wykonania inwestycji centralnych w 1992 r., aczkolwiek nie bez wątpliwości, ale zgodnie z zasadą karno-prawną wątpliwości należy zaliczać na korzyść podsądnego - w tym przypadku rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WojciechArkuszewski">Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AnatolLawina">Dołączam się do oceny, jaką przeprowadził poseł J. Eysymontt. Chciałbym zwrócić uwagę tylko na jeden problem, który dla NIK jest najistotniejszy, a mianowicie na dyscyplinę budżetową. W związku z tym zwracam uwagę Komisji na dwie sprawy: zaniechaną budowę elektrowni jądrowej w Żarnowcu oraz na Pałac Namiestnikowski. W pierwszym przypadku ze środków na pokrycie kosztów zaniechania inwestycji, 4,9 mld zł wykorzystano niezgodnie z przeznaczeniem a 17 mld zł przekazano na lokaty terminowe 3 i 6 miesięczne. Naruszono dyscyplinę budżetową także w związku z pracami realizowanymi w Pałacu Namiestnikowskim w Warszawie, zwiększając o 7,2 mld zł ustaloną w ustawie budżetowej łączną kwotę wydatków inwestycyjnych, tj. wydatków, którym na podstawie ustawy budżetowej nadano charakter dyrektywny.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#AnatolLawina">Istotnym problemem jest także brak koordynacji i pełnej kontroli, ze strony ministrów i wojewodów, realizacji inwestycji centralnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#HalinaWasilewska">Chciałam wyjaśnić dwie sprawy organizacyjne, ale bardzo ważne dla tej dyskusji. Zadaniem CUP jest ocena przebiegu realizacji inwestycji centralnych, natomiast nie mamy żadnych uprawnień decyzyjnych w kwestii zapewnienia środków finansowych. jesteśmy tylko jednym z posiłkowych wnioskodawców w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#HalinaWasilewska">Odpowiedzialność za nadzór nad inwestycjami spoczywa na organach założycielskich, czyli na resortach i wojewodach. Są bowiem dwa rodzaje inwestycji: realizowane przez budżet państwa (odpowiedzialne są resorty) i ze środków wojewodów (odpowiedzialne są te organy założycielskie).</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#HalinaWasilewska">Trzy sprawy szczegółowe. Pierwsza dotyczy elektrowni jądrowej w Żarnowcu i jest ona bardzo trudna. Jak wiemy ta inwestycja została przerwana i zaniechana. Kwoty wykazane w sprawozdaniu NIK zostały przeznaczone na realizację dwojakiego rodzaju nakładów. Określona kwota nakładów została przeznaczona na prace techniczne, konieczne dla wyłączenia tego obiektu. Drugi rodzaj nakładów, który pochłonął niebagatelne środki, dotyczył budowy infrastruktury społecznej wokół niedoszłej do skutku elektrowni „Żarnowiec”. Gminom położonym w pobliżu budowy zostały przyrzeczone środki, dla złagodzenia sąsiedztwa z elektrownią, na budowę szeregu obiektów począwszy od budownictwa mieszkaniowego a skończywszy na drogach. Mimo że zaniechanie tej inwestycji było częściowo spowodowane przez protesty społeczne, m.in. gmin sąsiadujących z Żarnowcem, to z drugiej strony nie chciały one odstąpić od warunków umowy dotyczących infrastruktury społecznej. Przez cały 1992 r. jej realizacja była finansowana przez budżet państwa i dopiero w 1993 r. tę pozycję z listy inwestycji centralnych przejął wojewoda.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#HalinaWasilewska">Z kolei Pałac Namiestnikowski jest inwestycją centralną, ale pozostaje ona w gestii Kancelarii Prezydenta. Nakłady na tę inwestycję znalazły się w budżecie kancelarii. Remont Pałacu Namiestnikowskiego jest gorąco popierany przez Ministerstwo Kultury i Sztuki, bowiem pałac ten jest obiektem zabytkowym.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#HalinaWasilewska">Trzecia inwestycja wyeksponowana w dwóch materiałach, naszym i NIK, to zakłady tłuszczowe w Szamotułach. Inwestycja ta ma bardzo specyficzną historię, bo na jej losach zaważyła umowa międzynarodowa. Była to inwestycja polsko-jugosłowiańska i decyzja o wprowadzeniu embarga na kontakty gospodarcze z Jugosławią spowodowała, że od 1992 r. do dnia dzisiejszego, losy tej inwestycji nie są wyjaśnione. W tej chwili nie jest ona realizowana i toczą się rozmowy z kontrahentami o przejęcie jej i dokończenie w formule joint venture.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#HalinaWasilewska">Poinformowałam Komisję o trzech przykładach, ponieważ każdy z nich jest inny, co obrazuje, jak trudno jest znaleźć jedno kryterium oceny przebiegu realizacji inwestycji centralnych. W załączniku do ostatniego materiału, który przedstawiliśmy Komisji, informujemy, kiedy podjęta była każda z inwestycji centralnych oraz, jak zmieniano decyzje co do terminu ich zakończenia, częściowo na skutek braku środków, częściowo na skutek modernizacji technologii. Dotyczy to zwłaszcza oczyszczalni i ścieków, gdzie po rozpoczęciu budowy następowała zmiana technologii. Zdarzają się również i takie sytuacje, jak w przypadku wodociągu Raba II, którego budowa byłaby zakończona w 1990 r., gdyby nie wizyta prezydenta Busha w Krakowie i jego podarunek w postaci instalacji do jonizowania wody. Wymusił on zmianę projektu, co przyczyniło się do wydłużenia cyklu inwestycji. Widać zatem, że każdy przypadek należałoby rozpatrywać oddzielnie, aby odpowiedzieć na te pytania, które postawił pan poseł J. Eysymontt.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#HalinaWasilewska">W 1993 r. podjęliśmy jeszcze jedną próbę przeglądu inwestycji centralnie finansowanych z budżetu państwa. Będę zaszczycona, jeśli Komisja zechce podjąć razem z nami szerszą dyskusję na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WiesławCiesielski">Nie mogę zgodzić się z wnioskiem pana posła J. Eysymontta. Przeciwny jestem rozumowaniu obiektywizującemu przyczyny subiektywne w obszarze, gdzie dzieje się źle. Spośród 21 zadań przewidzianych do zakończenia w 1992 r., zrealizowano tylko 9, w tym 4 z udziałem dotacji z budżetu państwa. W 1992 r. nie nastąpiła radykalna poprawa w zakresie realizacji robót. Przyczyny tego stanu rzeczy to: brak należytej koordynacji prac w czasie, w stosunku do wymogów technicznych, niewystarczający nadzór ze strony dysponentów itd. Nie są to tzw. przyczyny obiektywne.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#WiesławCiesielski">Z tego powodu stawiam wniosek przeciwny o odrzucenie sprawozdania z wykonania inwestycji centralnych w 1992 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WojciechArkuszewski">Czy ktoś chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WiesławaZiółkowska">Zwracam się do pani minister, czy wniosek sformułowany przez CUP, iż konieczne jest tworzenie służb nadzoru inwestycyjnego i finansowego reprezentującego interesy skarbu państwa wobec inwestorów, już się zmaterializował, tzn. czy takie służby zostały powołane. A może jest to tylko propozycja?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#HalinaWasilewska">Ten postulat zgłaszamy już od dawna. Wyniki przeglądu inwestycji centralnych, przeprowadzonego w 1993 r., przekonują nas, że powołanie służb nadzoru inwestycyjnego i finansowego jest konieczne, ale nie mogę powiedzieć, że w tej sprawie zostały podjęte już decyzje. Wnioski z tego przeglądu zostały przyjęte przez Radę Ministrów, możemy więc sądzić, że także został przyjęty wniosek dotyczący służb nadzoru.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#HalinaWasilewska">Od 1989 r. inwestycje centralne mają niezmiennie niewielki, bo wynoszący 0,7%, udział w produkcji krajowej brutto. Ten udział jest także relatywnie niewielki w porównaniu z poniesionymi nakładami na inwestycje centralne. Zbiór inwestycji centralnych maleje. Parlament i rząd stoi przed koniecznością podejmowania nowych projektów. Ich lista jest ogromna, natomiast bez rozpoznania wszystkiego tego, co się dzieje z kontynuowanymi inwestycjami, nowe decyzje będą obarczone starymi błędami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WiesławaZiółkowska">Rozumiem, że Komisja musi zachęcić rząd do utworzenia takich służb nadzoru.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JózefKaleta">Czy ma to być jedna instytucja rządowa usytuowana niejako nad wszystkimi resortami? Nie uważam, by było to sensowne rozwiązanie, skoro w każdym ministerstwie funkcjonują służby nadzoru inwestycyjnego i ministrowie są zobowiązani do dbania o interes skarbu państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#HalinaWasilewska">Komórki nadzoru inwestycyjnego raczej były niż są w ministerstwach. Zmiany w zakresie kompetencji ministrów, usamodzielnienie się procesów gospodarczych w ciągu ostatnich 4 lat, powodowały obumieranie służb inwestycyjnych i proces ten zaczął się w połowie lat osiemdziesiątych. Nadzór nad inwestycjami centralnymi przejmowała stopniowo Komisja Planowania przy Radzie Ministrów, a po zmianie systemu praktycznie pozostał on w gestii inwestorów. Inwestorem jest organ założycielski, ale w tej chwili ma on niewielkie uprawnienia i możliwości wpływania na decyzje inwestycyjne. Jego opinie są rozważane, ale nie on decyduje o wysokości kwoty dotacji. Zwracamy na to uwagę w naszym materiale pisząc, iż zawsze wnioski organów założycielskich opiewały na wyższe kwoty od tych, które zostały ostatecznie przydzielone na podstawie ustawy budżetowej. W 1993 r. ogólna kwota, wynikająca z wniosków organów założycielskich, była 3-krotnie wyższa od uchwalonej przez Sejm.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#HalinaWasilewska">Chcę zwrócić uwagę na jeszcze jeden ważny element, Otóż w 1992 r. sytuacja była wyjątkowo trudna dla inwestycji centralnych. W I kw. były one pod rządami prowizorium budżetowego, w II kw. - projektu ustawy budżetowej, w III kw. - ustawy budżetowej, ale już 6 listopada ustawa ta została znowelizowana i między innymi obniżono środki na inwestycje centralne. Ten układ oznaczał, że przez pierwsze trzy miesiące finansowanie inwestycji było niskie. Poprawiło się ono nieco wówczas, kiedy do Sejmu został złożony projekt ustawy budżetowej. Można więc powiedzieć, że przez pół roku realizacja inwestycji odbywała się w tempie wyznaczonym przez niskie zasilanie budżetowe. Przypominam, że jednym z argumentów, jakie podnoszono przy nowelizacji ustawy budżetowej, był ten, że inwestorzy nie zdążą wykorzystać do końca roku całej kwoty dotacji, więc nastąpiła ich redukcja do niższego poziomu. Mówię o tym, gdyż decyzje finansowe są decyzjami Izby, natomiast organy założycielskie mają wpływ jedynie na pewną skalę finansowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AnatolLawina">Nasze doświadczenia wskazują na to, że jednym z głównych problemów jest brak koordynacji w fazie wykonawstwa i brak kryteriów oceny decyzji inwestycyjnej. Z tych powodów popieramy wniosek CUP, by powstała centralna jednostka nadzoru inwestycyjnego i finansowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WiesławaZiółkowska">Proponuję, byśmy wystosowali do rządu dezyderat w tej sprawie, ponieważ działanie CUP, jak się okazuje, nie może być dostatecznie skuteczne z braku kompetencji.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#WiesławaZiółkowska">Komisja nasza ma zamiar powołać podkomisję ds. inwestycji centralnych. Problem ten nie może być traktowany okazjonalnie przy uchwalaniu budżetu i przy rozpatrywaniu wykonania budżetu. Wówczas nie mamy czasu na dokładną analizę, a przecież w grę wchodzą duże pieniądze, choć niewspółmierne do potrzeb. Z żalem patrzę na to, co się dzieje z inwestycją w Szamotułach. Powstać miał nowoczesny zakład produkujący olej. Włożono w niego masę pieniędzy i w tej chwili wszystko marnieje.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#WiesławaZiółkowska">Proponuję, abyśmy nie odwlekali powołania podkomisji i przystąpili do wyboru jej członków. Prezydium Komisji zgłasza następujące kandydatury: posła W. Michnę, posła J. Eysymontta, posła A. Wieloweyskiego, posła W. Ciesielskiego. Ze swej strony zgłaszam posła R. Bugaja. Jeżeli nie będzie dalszych zgłoszeń, przystąpimy do głosowania. Dalszych zgłoszeń nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#WiesławaZiółkowska">Kto jest za wybraniem stałej podkomisji w podanym składzie?</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#WiesławaZiółkowska">Wniosek został przyjęty 19 głosami, przy braku głosów przeciwnych i 2 wstrzymujących się od głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JerzyEysymontt">Jestem zdecydowanie za wnioskiem, który został przed chwilą przegłosowany. Sądzę, że ta podkomisja będzie miała co robić, bowiem wszystko wskazuje na to, że panuje ogromny bałagan kompetencyjny w dwóch ważnych płaszczyznach, tzn. kiedy podejmuje się decyzje, jaki projekt ma być finansowany z budżetu państwa i kiedy po uchwaleniu budżetu inwestycja jest realizowana.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JerzyEysymontt">Decyzje co do tego, jaki projekt ma być finansowany z budżetu państwa muszą być przygotowane. Uważam, że trzeba ustalić sformalizowane procedury, np. kryteria jakim musi odpowiadać każdy projekt, aby w ogóle był brany pod uwagę. Trzeba także ustalić, kto może zgłosić projekt i jakie powinny być ogniwa jego selekcji.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#JerzyEysymontt">Drugi etap. Jeżeli budżet zostanie uchwalony, to ktoś musi brać odpowiedzialność za realizację inwestycji centralnych i za finansowanie ich na określonym poziomie.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#JerzyEysymontt">Jest także trzecia sprawa, która silnie wiąże się z zamówieniami publicznymi. Moim zdaniem należy stosować konkursy wykonawcze, określić procedury wyboru wykonawców, bo de facto inwestorem staje się budżet państwa.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#JerzyEysymontt">Są to bardzo poważne sprawy. Sądzę, że podkomisja będzie musiała ściśle współpracować z szeregiem organów rządowych. Tylko pod warunkiem, że organy te poważnie nas potraktują, będziemy mogli odnieść sukces.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#JerzyEysymontt">Nawiązując do krytycznego głosu pana posła W. Ciesielskiego, uznając pewne racje, ponawiam swój wniosek o przyjęcie sprawozdania z wykonania inwestycji centralnych w 1992 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JózefMichalik">Często odwołujemy się do okresu międzywojennego. Sądzę, że w rządzie powinna znaleźć się osoba na miarę ministra Kwiatkowskiego, która będzie koordynowała inwestycje centralne, aby były one tak sprawnie realizowane, jak niegdyś port w Gdyni. Potrzebny jest nam taki autor przedsięwzięć inwestycyjnych, który byłby za nie odpowiedzialny przed Sejmem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WojciechArkuszewski">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Nie widzę. Zamykam dyskusję nad tym punktem porządku obrad. Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem pana posła W. Ciesielskiego o odrzucenie sprawozdania z wykonania budżetu w części dotyczącej inwestycji centralnych.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#WojciechArkuszewski">Kto jest za tym wnioskiem?</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#WojciechArkuszewski">Wniosek został przyjęty 11 głosami przy 9 głosach przeciwnych i 3 wstrzymujących się od głosowania.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#WojciechArkuszewski">Przechodzimy do następnego punktu porządku obrad. Proponuję rozpatrzyć w pierwszej kolejności opinie Komisji, które wnioskują o odrzucenie sprawozdań z wykonania niektórych części budżetu. Są to Komisje: Przekształceń Własnościowych, Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Systemu Gospodarczego i Przemysłu oraz Kultury i Środków Przekazu.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#WojciechArkuszewski">Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej szczegółowo uzasadniła swoje stanowisko, lecz mam wątpliwości czy jest ono merytorycznie poprawne. Komisja ta oceniła wykonanie budżetów: Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Agencji Rynku Rolnego, Funduszu Restrukturyzacji Oddłużenia Rolnictwa, Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych, oraz wykonanie dopłat do kredytów rolnych. Komisja negatywnie zaopiniowała realizację budżetu na 1992 r. w częściach jak wyżej.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#WojciechArkuszewski">Rozpoczynamy od sprawozdania Komisji Przekształceń Własnościowych, która postanowiła odrzucić sprawozdanie z wykonania budżetu Ministerstwa Przekształceń Własnościowych, ale nie podała uzasadnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WiesławPiątkowski">Czy nie należałoby, zanim przejdziemy do omówienia opinii poszczególnych Komisji. poczynić pewne uwagi o charakterze ogólnym. Chciałbym zgłosić takie uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WojciechArkuszewski">Przyjęliśmy kolejność tego rodzaju, że najpierw omówimy wnioski Komisji, a następnie przejdziemy do dyskusji ogólnej, która będzie podsumowaniem debaty.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#WojciechArkuszewski">Oddaję głos przedstawicielowi Komisji Przekształceń Własnościowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WojciechBłasiak">Posiedzenie Komisji, która oceniła wykonanie budżetu Ministerstwa Przekształceń Własnościowych trwało blisko 5 godzin i jest zarejestrowane na 95 stronach maszynopisu. Momentami miało ono burzliwy przebieg. Dyskusja skoncentrowała się na zastrzeżeniach Najwyższej Izby Kontroli przedstawionych w dokumencie pt. Uwagi w sprawie wykonania ustawy budżetowej na rok 1992. Przedstawiciele Ministerstwa Przekształceń Własnościowych, w liczbie kilku osób, biorący udział w posiedzeniu, przedstawiali swoje racje. Na ogół zgadzali się z faktami, natomiast byli innego zdania niż NIK co do wniosków, jakie z tych faktów zostały wyciągnięte. Jednak zdecydowana większość dyskutantów podzieliła opinię NIK.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#WojciechBłasiak">Do negatywnej oceny wykonania budżetu resortu przekształceń własnościowych przyczynił się zwłaszcza jeden argument, sformułowany na podstawie wniosków pokontrolnych NIK. Otóż dochody ze sprzedaży dzierżawy i najmu składników majątkowych skarbu państwa oszacowano na 2,8 bln zł. Ta kwota zadecydowała o negatywnej ocenie, wyrażonej przez większość członków Komisji, wykonania budżetu przez ministerstwo. To, że uzyskano tylko 2,8 bln zł podyktowane było wieloma przyczynami. Przede wszystkim nie osiągnięto planowanej kwoty dochodów z prywatyzacji likwidacyjnej (550 mld zł). Podnoszono szereg spraw niewymiernych, czyli nie dających się oszacować, ale one też wskazywały na niegospodarność resortu. Na przykład zlecono firmom consultingowym różnego rodzaju analizy, ekspertyzy, a następnie ich wyniki nie były wdrażane. Firmom tym płacono od kilkuset tysięcy dolarów do 1,5 mln dolarów.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#WojciechBłasiak">Przedstawiciele Ministerstwa Przekształceń Własnościowych usprawiedliwiali te fakty nową sytuacją. w jakiej przyszło im działać, brakiem praktyki i doświadczenia w tym względzie, a także ryzykiem przedsięwzięć bowiem nie można było przewidzieć wszystkie i pewne negatywne aspekty były nieuniknione.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#WojciechBłasiak">Po burzliwej dyskusji 17 członków Komisji podzieliło opinię NIK i odmiennego zdania było 2 posłów. Taki też był wynik głosowania za odrzuceniem sprawozdania z wykonania budżetu w 1992 r. w części dotyczącej Ministerstwa Przekształceń Własnościowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WojciechArkuszewski">Czy ktoś chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WiesławPiątkowski">Zwracam uwagę na nieścisłość w opinii Biura Studiów i Ekspertyz KS. Stwierdza się, iż sprawozdanie Ministerstwa Przekształceń Własnościowych zostało odrzucone bez uzasadnienia, gdy tymczasem przewodniczący Komisji Przekształceń Własnościowych, w piśmie skierowanym do naszej Komisji, powołuje się na uwagi NIK w sprawie wykonania ustawy budżetowej w 1992 r., w zakresie dochodów ze sprzedaży, najmu i dzierżawy składników majątkowych skarbu państwa oraz kosztów prywatyzacji majątku skarbu państwa. Pomijam już samą dyskusję, jaka miała miejsce na posiedzeniu Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WojciechArkuszewski">Sądzę, że intencją Biura Studiów i Ekspertyz KS było zwrócenie uwagi, że opinia Komisji Przekształceń Własnościowych została sformułowana „w innej poetyce”. We wszystkich innych opiniach uzasadnienia są wymienione w punktach, natomiast Komisja Przekształceń Własnościowych poprzestała na odwołaniu się do sprawozdania NIK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JanuszPiechociński">Zwracam się do posła referenta z prośbą o wyjaśnienie, czy wniosek o odrzucenie sprawozdania dotyczy tylko wykonania budżetu przez Ministerstwo Przekształceń Własnościowych, czy może jest on konsekwencją rozliczenia całokształtu polityki prywatyzacyjnej? Z odgłosów burzliwej debaty wynika, że była to rozprawa z polityką prywatyzacyjną prowadzoną przez ostatnie lata, natomiast my mamy ocenić wykonanie budżetu. Są to dwie różne kwestie i dlatego pytam o którą z nich chodzi, a także proszę pana posła, by skoncentrował się na wykonaniu budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WojciechBłasiak">Wyraźnie mówiłem, że opinia dotyczy wykonania budżetu. Nie wspomniałem, że jest to jakiekolwiek podsumowanie całokształtu działalności Ministerstwa Przekształceń Własnościowych.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#WojciechBłasiak">Trudno jest mi ustosunkować się do wypowiedzi pana posła J. Piechocińskiego, ponieważ nie wiem, co pan poseł chce mi zarzucić. Owszem, w trakcie dyskusji było szereg wątków pobocznych, np. wysunięto postulat, by kierownictwo Ministerstwa Przekształceń Własnościowych postawić przed Trybunałem Stanu, natomiast generalny wątek dotyczył wykonania budżetu. Uzasadniając wniosek o odrzucenie sprawozdania, brałem pod uwagę tylko ten wątek, a poboczne pominąłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#TadeuszSyryjczyk">Rozumiem, że nie mamy żadnego dokumentu, który charakteryzuje, dlaczego Komisja Przekształceń Własnościowych nie przyjmuje sprawozdania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WojciechArkuszewski">Otrzymaliśmy opinię, która w naszym rozumieniu jest bez uzasadnienia, chociaż pan poseł W. Piątkowski zwraca uwagę, że w niej zawarte jest powołanie się na uwagi NIK do wykonania części budżetu, której ocena jest w kompetencji Komisji Przekształceń Własnościowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#TadeuszSyryjczyk">Jest sprawozdanie z wykonania budżetu w 1992 r., są do niego uwagi NIK i zazwyczaj część z nich komisje przyjmują a część nie z uzasadnieniem tego faktu. Rozumiem, że w tym przypadku nie mamy listy uwag NIK, które Komisja podzieliła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WojciechArkuszewski">Takiej listy zastrzeżeń nie ma. Komisje na ogół mają inny zwyczaj, ale w przeszłości zdarzały się takie przypadki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WaldemarMichna">Byłem obecny na posiedzeniu Komisji Przekształceń Własnościowych, co więcej byłem koreferentem sprawozdania Ministerstwa Przekształceń Własnościowych. Stanowisko członków tamtej Komisji wynikało nie tylko z przedstawionych przez mnie ocen, ale także z dyskusji. Było brane pod uwagę wykonanie budżetu na rok 1992 i tę sprawę referowali głównie przedstawiciele NIK i Ministerstwa Przekształceń Własnościowych. Podobnie, jak w innych komisjach, nie doszło do uzgodnień między tymi dwoma stronami. Poglądy stron nie różniły się zbytnio co do faktów, ale za to wystąpiły duże rozbieżności co do ich interpretacji.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#WaldemarMichna">Zwracam uwagę, że w przypadku Ministerstwa Przekształceń Własnościowych są dwa aspekty budżetu, a mianowicie wydatki i dochody samego ministerstwa oraz dochody z prywatyzacji, a także wydatki na ten cel. Przedstawiciel Komisji poinformował już, że dochody z prywatyzacji były niższe od planowanych. Komisja zajmując się tą sprawą oceniała równocześnie przebieg prywatyzacji w 1992 r. Można nawet powiedzieć, że skoncentrowała się na polityce prywatyzacyjnej w ub. roku. Wydobyte zostały różne fakty, które budziły powszechny sprzeciw. Przypuszczam, że gdy doszło do głosowania, to ten aspekt zaważył na jego wynikach. Chodziło głównie o negatywną ocenę polityki prywatyzacyjnej o wynajmowanie zagranicznych firm consultingowych, których ekspertyzy były bez znaczenia. Na przykład przy prywatyzacji wszystkich większych firm korzystano wyłącznie z usług zagranicznych firm consultingowych. W dużej części przypadków rezultaty zawartych umów były niekorzystne dla kraju. Rzecz jasna trudno było ograniczyć się tylko do prywatyzacji w 1993 r.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#WaldemarMichna">W moim przekonaniu na wynik głosowania miała większy wpływ ocena polityki prywatyzacyjnej niż wykonanie budżetu w 1992 r. Część posłów była przeciwna pierwszemu wątkowi dyskusji. Podkreślali oni, że Komisja powinna rozpatrywać jedynie wykonanie budżetu, a nie politykę prywatyzacyjną, ale przecież także Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów wyraziła pogląd, że nie należy ograniczać się jedynie do liczb, bo wówczas zastanawiamy się tylko nad „rozlanym mlekiem”. Nie chodzi tylko o ocenę dochodów i wydatków bo za tymi pozycjami kryje się polityka, która trzeba wydobyć na powierzchnię.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#WaldemarMichna">Również na posiedzeniu Komisji Przekształceń Własnościowych dyskusja toczyła się dwoma nurtami: wąskim nurtem - nad oceną poszczególnych pozycji budżetu Ministerstwa Przekształceń Własnościowych na 1992 r. i szerokim nurtem - nad polityką prywatyzacyjną, która nie znalazła akceptacji Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JanuszPiechociński">Właśnie po to postawiłem pytanie, abyśmy sobie uświadomili, że końcowy wniosek dotyczy absolutorium dla rządu. Moim zdaniem jego treść nie może wynikać jedynie z badania, czy w 1992 r. budżet został wykonany zgodnie z ustawą budżetową. Niezbędny jest kontekst prowadzonej w tym roku polityki.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#JanuszPiechociński">Jest natomiast rzeczą oczywistą, że jako członkowie Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów musimy się dopominać o to, a gdy komisje formułowały w swoich opiniach konkretne zarzuty, w przypadku gdy ich wnioski mają wydźwięk negatywny. Sądzę jednak, że pan poseł W. Błasiak uzupełnił opinię Komisji Przekształceń Własnościowych. Żałuję tylko, że zarzuty nie zostały sformułowane na piśmie, bo wówczas łatwiej byłoby nam się do nich odnieść.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#TadeuszSyryjczyk">Dalej nie wiemy nic o podstawowej kwestii, nawet jeśli przyjmiemy informację, że uzyskano niższe kwoty wpływów z prywatyzacji od planowanych. Powszechnie znana jest krytyka, że przy tym procesie nie uwzględnia się interesów szeroko rozumianego otoczenia. Każdy przypadek niezrealizowania wpływów należy analizować także z tego punktu widzenia tzn. czy po negocjacji nie obniżono ceny zbytu po to, aby utrzymać miejsca pracy. W negocjacjach, wbrew pozorom, bierze się pod uwagę szereg elementów społecznych i proinwestycyjnych. Jeżeli więc krytykujemy określoną transakcję, czy określoną politykę, to dobrze byłoby wiedzieć za co, mając na uwadze przyszłość. Czy za to, że nie wykonano budżetu bo nie zmaksymalizowano wpływów w danym momencie, ale z myślą o przyszłości, czy za to że niektóre decyzje doprowadziły do maksymalizacji wpływów ze sprzedaży, ale z pominięciem takich interesów, jak utrzymanie miejsc pracy, czy zapewnienie nakładów inwestycyjnych ze strony firmy nabywającej. Jeżeli tego nie wiemy, to wówczas nie jest jasna intencja ocen negatywnych.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#TadeuszSyryjczyk">Poza tym w 1992 r. były realizowane dwie różne praktyki prywatyzacyjne. Nie widzę możliwości głosowania za czy przeciw, w warunkach, kiedy nie ma jakiejkolwiek oceny aspektu który przedstawiłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WojciechBłasiak">Chciałem zwrócić uwagę pana posła T. Syryjczyka, że był zawiadomiony o posiedzeniu Komisji Przekształceń Własnościowych. Gdyby na nie przybył, to by wiedział, że dyskutowano także o społecznych aspektach umów i ich związku z dochodami z prywatyzacji. Aby wyjaśnić tę kwestię musielibyśmy rozpocząć od nowa kilkugodzinną dyskusję. Stanowisko i argumenty pana posła T. Syryjczyka były również przedstawiane, jednak generalnie uznano, że wyliczenia dokonane przez NIK są wiarygodne i że ta instytucja ma rację a nie Ministerstwo Przekształceń Własnościowych. Dla mnie jest oczywiste, że podstawowym kryterium oceny jest działalność Ministerstwa Przekształceń Własnościowych, a ta doprowadziła do uszczuplenia dochodów budżetowych. Natomiast wykonanie części budżetu, która dotyczy samego ministerstwa, nie budziło wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WojciechArkuszewski">Pracujemy według normalnego trybu. Najpierw odbywała się dyskusja w komisjach sejmowych, po czym ich przedstawiciele informują Komisję Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów o jej głównych wątkach. Zadaniem naszej Komisji jest globalne spojrzenie na wszystkie elementy budżetu.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#WojciechArkuszewski">Problem, który podniósł pan poseł W. Michna nie jest rozstrzygnięty. Część posłów uważa, że przedmiotem absolutorium jest ocena, czy rząd działał zgodnie z prawem tzn. z ustawą budżetową, a część jest zdanie, że to nie wystarczy i należy także ocenić politykę rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#MieczysławKrajewski">Chciałem zapytać, czy dobrze zrozumiałem, że w licznych przypadkach nastąpiło istotne naruszenie interesu narodowego w kontaktach z firmami consultingowymi i przy zawieraniu kontraktów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WojciechBłasiak">W trakcie posiedzenia Komisji nie padło takie pojęcie jak: „interes narodowy”. Zarzuty dotyczyły naruszenia interesów skarbu państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WojciechArkuszewski">Czy ktoś ma jeszcze pytania? Nie widzę. Zamykam dyskusję nad opinię Komisji Przekształceń Własnościowych. Proszę, aby pan poseł K. Iwaniec zreferował stanowisko Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#KazimierzIwaniec">Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej na swoim posiedzeniu 16 listopada br. rozpatrzyła sprawozdanie z wykonania budżetu państwa w okresie od 1 stycznia do 31 grudnia 1992 r., w części dotyczącej Ministerstwa Gospodarki Żywnościowej. Analiza dokumentów, jak również fakty ujawnione w toku posiedzenia wykazały rażące nieprawidłowości w gospodarowaniu środkami budżetowymi. Niegospodarność ta i niewłaściwe wykorzystanie środków przekazywanych z budżetu państwa jest szczególnie widoczne w działalności Funduszu Restrukturyzacji i Oddłużenia Rolnictwa. Kontrola NIK funkcjonowania tego funduszu nie jest zakończona. Została ona przeprowadzona również na wniosek Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Naszym zdaniem konieczne jest przedstawienie wniosków pokontrolnych odnośnie sposobu wydatkowania pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#KazimierzIwaniec">Nie bez znaczenia dla oceny Komisji były fakty redukcji wydatków na rolnictwo i jego otoczenia, w drodze nowelizacji ustawy budżetowej, przeciwko czemu ostro protestowała Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w swoich opiniach, które kierowaliśmy również do Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. Redukcja środków tym bardziej budziła sprzeciw, że Sejm dwukrotnie zobowiązał rząd w 1992 r. do zwiększenia środków finansowych na potrzeby rolnictwa i wsi. Przypomnę uchwałę Sejmu z 30 września 1992 r. w sprawie łagodzenia skutków suszy oraz drugą uchwałę z lutego w sprawie dodatkowych środków na rolnictwo. Doszło do głębokiego załamania produkcji rolnej w 1992 r. - produkcja globalna była niższa o 11,9% niż w poprzednim roku - drastycznie zmniejszył się poziom produkcji roślinnej, a skutkiem tego obniżyła się produkcja zwierzęca, co teraz jest bardzo widoczne. Produkcja zbóż kształtowała się w 1992 r. na bardzo niskim poziomie, cofnęliśmy się o 11 lat wstecz, a spadek plonów odnotowano o blisko 25% niższy.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#KazimierzIwaniec">Biorąc powyższe fakty pod uwagę, Komisja negatywnie zaopiniowała realizację budżetu na 1992 r., w części dotyczącej Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Debata, jaka odbyła się na ten temat, była bardzo interesująca. Doszliśmy do wniosku, że samo odrzucenie sprawozdania nic nie daje, ponieważ chodzi o przeszłość, ale ważne są wnioski na przyszłość. Nie może być tak aby w ciągu roku 3-krotnie zmniejszano wydatki na rolnictwo. Jest faktem, że susza, szczególnie w woj. północno-zachodnich przyczyniła się do zmniejszenia plonów, ale ta klęska nie tłumaczy wszystkiego. Występujące obecnie braki w zaopatrzeniu mięsa są spowodowane m.in. zmniejszeniem wydatków na rolnictwo, niezadawalającym poziomem kredytów preferencyjnych na postęp biologiczny w produkcji roślinnej i w produkcji zwierzęcej.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#KazimierzIwaniec">Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej złożyła odpowiedni wniosek i podtrzymuje jego treść w całej rozciągłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#WojciechArkuszewski">Opinia została tak sformułowana, że nie bardzo wiem do których części budżetowych odniosła się Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#KazimierzIwaniec">Rozpatrywaliśmy przede wszystkim budżet Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, ze szczególnym uwzględnieniem wydatków na postęp biologiczny w produkcji zwierzęcej i w produkcji roślinnej. Negatywnie oceniliśmy także zmniejszenie środków na Agencję Rynku Rolnego, która nie mogła właściwie funkcjonować tzn. właściwie reagować na ceny, jakie ukształtowały się na wolnym rynku. Wprawdzie w części 19 Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej uzyskano kwoty wyższe (w stosunku do znowelizowanej ustawy) o 17% ale w stosunku do początkowych ustaleń jest to wykonanie w 95%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JerzyEysymontt">Pamiętam debatę budżetową w roku ubiegłym i pamiętam także, jak dalece Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej była nieusatysfakcjonowana wysokością wydatków, jakie przeznaczono w budżecie na rolnictwo. Jest to odrębna sprawa, bowiem wysokość środków finansowych zapisanych w ustawie, a także wysokość tych środków po jej nowelizacji nie obciąża rząd, który rozliczamy, ale parlament, bo to on podejmował w tej sprawie decyzje. Dla jasności sytuacji byłoby dobrze, gdyby pan poseł oddzielił tę sprawę i skoncentrował się na tym, co dotyczy realizacji budżetu. Inną sprawą są decyzje odnośnie proporcji środków w budżecie, a inną wykonanie budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#KazimierzIwaniec">Do wypowiedzi pana posła J. Eysymontta chciałbym wnieść sprostowanie. To o czym mówię nie dotyczy Sejmu lecz rządu. Ustawa, w części dotyczącej rolnictwa, nie została zrealizowana przez rząd. Pomimo tego, że odbyła się burzliwa dyskusja nad niezbędnymi wydatkami na rolnictwo, to przy nowelizacji ustawy budżetowej kwota wydatków została zmniejszona. Korektę zaproponował rząd i po listopadowej nowelizacji ustawy budżetowej łączna kwota wydatków na rolnictwo wyniosła 11 043 550 mln zł, a następnie ten plan skorygowano do 10 729 144 mln zł, natomiast wykonano 10 507 mld zł. W stosunku do planowanej kwoty wykonanie wyniosło 95,1%. Za co tu winić parlament, który w trudnej sytuacji budżetowej wydzielił pewną kwotę na rolnictwo, a rząd i tak jej nie zrealizował w całości. Zatem uchwalenie budżetu to jedna sprawa, a druga to jego realizacja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#WojciechArkuszewski">Jestem zmuszony przypomnieć panu posłowi, że za ustawę odpowiada Sejm, a rząd składa tylko projekt. Za to co zostało uchwalone Sejm ponosi odpowiedzialność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#RyszardFaszyński">Nawiązując do tego, co powiedział pan przewodniczący, chciałem zapytać przedstawiciela Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, jakie znaczenie dla wniosku o odrzucenie sprawozdania miał fakt redukcji wydatków na rolnictwo w drodze nowelizacji ustawy budżetowej, czyli w drodze uchwały Sejmu, a nie rozporządzenia Rządu. W trakcie wyjaśnień pana posła dowiedzieliśmy się, że to, iż otrzymał od Sejmu mniej pieniędzy nie usprawiedliwia go, lecz wprost przeciwnie - obciąża. W tej sytuacji, wniosek Komisji dotyczy nie udzielenia absolutorium poprzedniemu parlamentowi i jeśli chodzi o ocenę rządu, to jest bezużyteczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WojciechArkuszewski">W opinii Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej są różne argumenty i pan zakwestionował tylko jeden z nich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#TadeuszSyryjczyk">Argument na rzecz odrzucenia sprawozdania jest spadek plonów w 1992 r. Czy Komisja używając tego argumentu, bierze pod uwagę skutki suszy? Była to klęska zdarzająca się mniej więcej raz na 100 lat. Trudno przypisywać rządowi winę za ten stan rzeczy w takim samym stopniu, jak trudno obciążać rząd odpowiedzialnością za decyzje parlamentu.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#TadeuszSyryjczyk">Czy Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej wzięła pod uwagę fakt, iż NIK wciąż prowadzi kontrolę funkcjonowania Agencji Rynku Rolnego i nie można się doczekać wniosków podczas, gdy rządowa komisja szybko znalazła nieprawidłowości i zostały wyciągnięte wnioski także personalne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#AnatolLawina">Ponieważ pod adresem NIK został sformułowany zarzut, chciałbym prosić pana posła, aby jasno go sformułował. Nie chciałbym, aby zaszły jakieś nieporozumienia, gdy będę przekazywał ten zarzut swoim władzom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#TadeuszSyryjczyk">Problem polega na tym, że w tej chwili trwa kontrola NIK w Agencji Rynku Rolnego. Powstała specyficzna sytuacja, że kontrola ta się przeciąga, a w międzyczasie zostały wszczęte inne postępowania kontrolne, które wykryły dość poważne problemy. Skutkiem była m.in. zmiana na stanowisku prezesa agencji w 1993 r. Z tego wynika, że kontrola rządowa wykrywa pewne nieprawidłowości, zresztą dość oczywiste, natomiast rząd, który zainicjował kontrolę NIK nie doczekał się wyników w ciągu swojej kadencji. Rozumiem, że wyników nadal nie ma, choć zdążył się już zmienić Sejm i rząd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#StanisławStec">Chciałem poprzeć wniosek Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej o odrzucenie sprawozdania z realizacji budżetu w części dotyczącej Ministerstwa Rolnictwa. Po pierwsze - budżet choć był mały, to został wykorzystany tylko w 95,1%. Podczas dyskusji, która odbywała się na Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, podnoszono że nie zostały wykorzystane środki na dopłaty do kredytów, m.in. dlatego, że zostały one rozproszone w ponad 20 bankach. Ministerstwo zawarło umowy z tymi bankami, które nie były przygotowane do kredytowania rolnictwa, albo też obawiały się udzielać rolnikom kredytów. Moim zdaniem nie wybrano odpowiednich banków, by środki na kredyty preferencyjne były właściwie wykorzystane. Szczególnie w 1992 r. należało zadbać o powodzenie akcji kredytowej ze względu na suszę. Gdy rolnicy borykali się z dużymi trudnościami, z bólami podjęto decyzję o kredycie suszowym i to na jeden rok, a nie na kilka lat.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#StanisławStec">Drugie uzasadnienie wynika z gospodarki Funduszu Restrukturyzacji i Oddłużenia Rolnictwa. Minister G. Janowski samowolnie ograniczył wykorzystanie środków tego funduszu dla rolników. Przy pomocy swojego zastępcy pana ministra J. Reya dysponował środkami funduszu i nie korzystał z opinii Rady Funduszu. W efekcie 40% ogólnej kwoty 4 mld zł (dotyczy to również 1993 r.) zostało wydane nieprawidłowo, co więcej ten procent środków nie zostanie odzyskany. Na ten temat jest wstępny materiał NIK. Komisja zamierza sformułować wniosek pod adresem tej instytucji, aby przeprowadziła ona badania na wiosnę 1994 r. we wszystkich bankach, które gospodarowały środkami Funduszu Restrukturyzacji i Oddłużenia Rolnictwa. Okazuje się, że efektem działania tego funduszu nie jest oddłużenie rolnictwa lecz oddłużenie niektórych banków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#KazimierzIwaniec">Zarzut, że wniosek Komisji odnosi się do parlamentu, a nie do rządu, uważam za niepoważny. Chciałem zwrócić uwagę na fakt, iż Sejm długo przekonywał rząd, że jest susza w kraju i skutki jej będą katastrofalne dla rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#KazimierzIwaniec">Czy tylko susza przyczyniła się do drastycznego spadku plonów? W krajach wysokorozwiniętych nie ma pojęcia „susza”, bo rolnicy są uzbrojeni w odpowiednie urządzenia, które łagodzą skutki tego zjawiska. Ten przykład także wskazuje na to, jak bardzo potrzebne są środki na rolnictwo, by mogło one przeciwdziałać anomaliom pogodowym, czy innym warunkom niezależnym od producenta.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#KazimierzIwaniec">Brak polityki rolnej, konkretnego programu rolnictwa obciąża poprzedni rząd za sytuację, jaką mamy obecnie w rolnictwie. Myśmy wymyślili kredyt suszowy i podążając tym kierunkiem myślowym należałoby jeszcze wymyśleć kredyt deszczowy. Natomiast gdybyśmy mieli uchwaloną przez Sejm politykę rolną i program dla rolnictwa, to wystarczyłby jeden zapis, że w przypadku klęsk żywiołowych rolnictwo dostaje wsparcie z budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#KazimierzIwaniec">Odnośnie NIK, sprawę uważam za wyjaśnioną. Przeprowadza ona kontrolę w Agencji Rynku Rolnego i jak zostało powiedziane, chcemy by ta instytucja skontrolowała funkcjonowanie Funduszu Restrukturyzacji i Oddłużenia Rolnictwa, bowiem nie były przestrzegane zasady udzielania kredytów na te cele o których mowa w nazwie funduszu. Okazało się, że pilniejszą sprawą była fabryka lodów niż zagospodarowanie ziemi leżącej odłogiem. Kończąc chcę podkreślić, że z funduszu najmniej skorzystali producenci rolni i rolnicy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#WaldemarMichna">Nie zapoznałem się z przebiegiem realizacji budżetu Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w 1992 r. i nie jestem w stanie ocenić tej sprawy. Ponieważ jednak kilka razy zostały już podniesione skutki suszy, a co więcej niektórzy są skłonni widzieć w niej przyczynę obecnego stanu rolnictwa, to uważam za stosowne podać kilka informacji.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#WaldemarMichna">Otóż już w marcu 1992 r. Instytut Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach, pod kierownictwem prof. Fotymy, opracował prognozę, że przy nakładach, jakie były planowane na 1992 r., musi w średnich warunkach pogodowych nastąpić spadek produkcji o około 15%. Z czego wynikała ta ocena? Otóż przez 10 lat poprzedzających 1992 r., średnie nawożenie wynosiło około 180 kg czystego składnika, gdy zaś chodzi o środki ochrony roślin stosowaliśmy około 3,5–4 kg tzw. substancji aktywnej, natomiast zużycie tych środków plonotwórczych spadło 3-krotnie. Również spadło drastycznie pogłowie bydła. Mamy dramatyczną sytuację, bowiem z 13 mln sztuk bydła w 1989 r., w tym roku stan bydła wynosi 7,4 mln sztuk. Otwiera się możliwość eksportu, a my nie mamy wołowiny. Odnotowaliśmy także spadek pogłowia owiec z 4,6 mln sztuk do 1,3 mln szt. O 40% spadła produkcja drobiu. Importujemy fińskie jajka i udka kurczaków z 3-letnich rezerw Stanów Zjednoczonych itd.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#WaldemarMichna">Polityka rolna w 1991 r. i w 1992 r. była fatalna i tego nie można zakwestionować. W świetle badań budżetów rodzinnych, około 30% gospodarstw domowych ma duży stan niedożywienia, z tego 28% nie spełnia normy bezpieczeństwa. Tu się państwu należy krótkie wyjaśnienie. Otóż niedożywienie to taki stan, kiedy 80% norm nie jest spełnionych a nie 100%, bo gdybyśmy brali pod uwagę ten drugi wskaźnik, to niedożywionych jest 30% gospodarstw domowych.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#WaldemarMichna">Jest to wielki problem, wobec którego stanie parlament. Musimy znaleźć consensus w sprawie polityki rolnej. Nie chcę mówić w kategoriach oskarżeń, zaostrzać atmosferę. Istota sprawy polega na tym, że musimy ją rozwiązać. Po raz pierwszy w historii Polski, od 2 lat, eksport żywności jest mniejszy od importu. Nawet wówczas, kiedy importowaliśmy dużo zboża. To równocześnie eksportowaliśmy 450 tys. ton mięsa w skali roku. Per saldo bilans był dodatni. Od 2 lat jest ujemny.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#WaldemarMichna">Jeśli nawet mówię z pewnym temperamentem, to nie dlatego, żebym kogokolwiek chciał oskarżać. Moim zamiarem jest jedynie podkreślenie, że polityka rolna musi ulec zmianie. Polityka rynkowa nie upoważnia żadnego rządu, także tego rządu, do akceptowania sytuacji w której około 30% gospodarstw domowych jest niedożywionych. W żadnym państwie nie ma takiej sytuacji, że wszyscy jego obywatele są dożywieni, ale jeżeli niedożywionych gospodarstw domowych jest więcej niż 10% ogólnej liczby tych gospodarstw, to ta sprawa staje się wielkim problemem społecznym.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#WaldemarMichna">Nie umiem ustosunkować się do tego, jak poszczególne pozycje budżetowe zostały wykonane, jeśli chodzi o rolnictwo, natomiast jestem przekonany, że polityka rolna, która w całej Europie przyjmuje formę polityki rolno-żywnościowej, musi ulec zmianie. Czeka nas wynegocjowanie pewnego consensusu w tej sprawie. Sygnalizuję, że Klub PSL wystąpi z propozycjami znalezienia go, gdy chodzi o politykę rolno-żywnościową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#WojciechArkuszewski">Czy ktoś w tej sprawie chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#JózefGruszka">Cytowaną już tutaj opinię Instytutu Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach chcę uzupełnić informacjami, że susza przyczyniła się do negatywnych skutków tylko w 30%, natomiast 70% było spowodowanych brakiem polityki rolnej. Te informacje pochodzą także z instytutu w Puławach i potwierdzam je jako praktyk. Gdyby kredyty były dostępne wczesną wiosną 1992 r., w miejsce kredytów suszowych, to można było wpłynąć na zrównoważenie plonów zbóż ozimych w 90%. Ponad wszelką wątpliwość zostało udowodnione, że rośliny nawożone w odpowiednim momencie, są bardziej odporne na suszę i nie nastąpiłby tak drastyczny spadek plonów.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#JózefGruszka">Być może, że wgłębiamy się w szczegóły, ale ośmielam się przypomnieć, że jesteśmy również Komisją Polityki Gospodarczej a więc powinniśmy wyciągać wnioski z tego co już miało miejsce i patrzeć perspektywicznie. Jeżeli już teraz nie zwrócimy rządowi uwagi, iż należy przeznaczyć odpowiednie środki na kredyt nawozowy, który będzie wykorzystany na początku 1994 r., to może się okazać, przy obecnych anomaliach pogodowych, że w przyszłym roku uzyskamy 40% plonów z 1993 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#JózefMichalik">Dramat państwowych gospodarstw rolnych to także element polityki rolnej stosowanej przez poprzednie rządy. Patrzymy na dochody budżetowe, a zatem oceńmy czego budżet nie otrzymał, ponieważ odłoguje tysiące hektarów ziemi. Kredytowanie państwowych gospodarstw rolnych było ustalone na poziomie niezbędnym do „wygaszania” produkcji rolnej i hodowlanej. Jedyną ścieżką prywatyzacyjną była likwidacja tych gospodarstw, co powodowało marnotrawstwo pod wieloma względami. Musimy sobie także zdawać sprawę z dramatu byłych pracowników ppgr, a obecnie bezrobotnych. Setki tysięcy stanowisk pracy stoi opuszczone i dewastuje się, a także zaplecze gospodarcze tych przedsiębiorstw i cała infrastruktura.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#TomaszGietek">Nie wiem dlaczego opinia Komisji nie jest suwerenna. Czy my w tej chwili przeprowadzamy sąd nad opinią Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Sądzę, że nie mamy prawa zmienić jej stanowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#WojciechArkuszewski">Proszę sprawdzić w Regulaminie Sejmu. jaki jest tryb uchwalania budżetu i tryb głosowania nad absolutorium. Poszczególne komisje opiniują właściwe sobie części budżetu, po czym ich przedstawiciele sprawozdają na posiedzeniu Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. Członkowie tej Komisji zapoznają się ze stanowiskiem każdej komisji sejmowej i w ten sposób wyrabiają sobie pogląd w sprawie wykonania całego budżetu państwa. Komisja nasza wydaje ostateczną opinię i tylko ta opinia jest ważna.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#WojciechArkuszewski">Jeżeli już nikt nie zgłasza się do dyskusji, to omawianie tej części budżetu uważam za zakończone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#KazimierzIwaniec">W imieniu Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej chciałem serdecznie podziękować wszystkim tym posłom, którzy zabierali głos w trosce o rolnictwo i właściwą politykę rolną. Skutki suszy to jedna sprawa, a druga to brak środków. Jeżeli wojewoda koszaliński zwrócił się do mnie, jako do posła z tego okręgu wyborczego, abym się postarał o dodatkowe środki finansowe dla rolnictwa w tym województwie, bo spadek plonów nastąpił od 50 do 80%, to dla mnie jako rolnika jest sprawa jasna. Za sprawą suszy nastąpił spadek do 50%, a tam, gdzie spadek plonów sięgnął 80% ubiegłorocznego stanu, nie zasiano 40% areału. Zatem żeby zebrać trzeba najpierw zasiać, ale nie było na to środków finansowych, ponieważ w woj. koszalińskim 60% powierzchni uprawnej należy do ppgr, w których dokonywano przekształceń. Tyle tylko, że zamiast przekształceń nastąpiło zniszczenie majątku narodowego. Był to także powód, dla którego spadek plonów w l992 r wyniósł 25% w skali całego kraju. Spadek ten odbił się teraz na produkcji zwierzęcej i na cenach mięsa, które systematycznie wzrastają.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#WojciechArkuszewski">Proponuję, abyśmy teraz rozpatrzyli opinię Komisji Systemu Gospodarczego i Przemysłu. Referuje pan poseł J. Łochowski. Problem polega na tym, że Komisja ta nie zgłasza zastrzeżeń do budżetu centrali Ministerstwa Przemysłu i Handlu i jak czytamy w opinii, został on wykonany zgodnie z ustawą budżetową i równocześnie postanowiła odrzucić sprawozdanie z wykonania budżetu w 1992 r. w części dotyczącej Ministerstwa Przemysłu i Handlu. Mamy zatem do czynienia z jakby częściowym odrzuceniem sprawozdania. Proszę, aby pan poseł wyjaśnił tę kwestię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#JózefŁochowski">Zacznę od wyjaśnienia wątpliwości dotyczących treści opinii Komisji Systemu Gospodarczego i Przemysłu. Na posiedzeniu Komisji rozpatrywaliśmy nie tylko wykonanie budżetu Ministerstwa Przemysłu i Handlu, ale mając na uwadze absolutorium dla rządu, zajęliśmy się oceną całokształtu działalności resortu, także z punktu widzenia wykonania ustawy o powołaniu ministra przemysłu i handlu, który jest odpowiedzialny za funkcjonowanie przemysłu i za działalność przedsiębiorstw w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#JózefŁochowski">Przysłuchiwałem się wystąpieniom posłów, którzy także opowiadali się za rozszerzeniem rozpatrywania sprawozdań z wykonania poszczególnych części budżetowych o ocenę polityki jaką stosowali ministrowie wykonując ustawę budżetową. Sądzę, że jest w tym dużo racji i aby nie było wątpliwości, co jest przedmiotem oceny wówczas kiedy przychodzi nam sformułować wniosek w sprawie absolutorium dla rządu, należałoby zmienić odpowiedni zapis Regulaminu Sejmu. Ocena nie powinna ograniczać się wyłącznie do analizowania, czy kwoty zrealizowane odpowiadają kwotom zapisanym w ustawie budżetowej, skoro mamy udzielać absolutorium. Nikt inny oprócz Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów nie jest uprawniony do wnioskowania o udzielenie lub nie udzielenie absolutorium rządowi, a zatem nikt inny poza członkami tej Komisji nie jest uprawniony do oceny, czy stawiane przez rząd cele zostały osiągnięte czy nie, a mówiąc inaczej czy prowadzona była taka polityka, która pozwalała na zrealizowanie tych celów.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#JózefŁochowski">Komisja Systemu Gospodarczego i Przemysłu rozpatrzyła sprawozdanie z wykonania budżetu państwa w częściach dotyczących: Urzędu Antymonopolowego, Wyższego Urzędu Górniczego oraz Ministerstwa Przemysłu i Handlu. Nie mieliśmy zastrzeżeń do wykonania budżetu tych dwóch pierwszych instytucji. W związku z tym skupię się wyłącznie na budżecie Ministerstwa Przemysłu i Handlu.</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#JózefŁochowski">Jest to doskonały przykład zupełnego bałaganu kompetencyjnego a także bałaganu w zakresie odpowiedzialności. Z punktu widzenia ustawy o ministrze przemysłu i handlu, jest on odpowiedzialny za całokształt funkcjonowania przemysłu a oprócz tego jest on organem założycielskim około 1700 przedsiębiorstw. Tymczasem dochody z tych przedsiębiorstw w wysokości prawie 45 bln zł zapisane są w budżecie Ministerstwa Finansów. Zatem odpowiada jeden minister, a kompetencje ma drugi minister. Minister finansów ma w ręku instrumenty takie jak dywidenda, podatek dochodowy, podatek od normatywnych wynagrodzeń oraz kompetencje do osłabiania działania tych instrumentów. Można więc powiedzieć, że funkcjonowanie przedsiębiorstw państwowych zależne jest od tego ministra. Natomiast ministrowi przemysłu i handlu pozostały tylko kompetencje organizacyjne, choć odpowiada za całokształt funkcjonowania przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-59.4" who="#JózefŁochowski">Komisja Systemu Gospodarczego i Przemysłu także w ubiegłej kadencji zwracała uwagę na to, iż odpowiedzialność ministra przemysłu i handlu daleko wykracza poza jego kompetencje. Uważamy, że należy skończyć z tym bałaganem i dochody z tytułu podatków od przedsiębiorstw powinny znaleźć się w budżecie Ministerstwa Przemysłu i Handlu. Dopóki to źródło dochodów budżetowych będzie przypisane budżetowi Ministerstwa Finansów, to nasza Komisja nie będzie właściwa do oceny dochodów z przemysłu. Zostaje nam jedynie ocenić skromny kwotowo budżet skonstruowany na wydatki samego ministerstwa, tzn. na płace, jakieś zakupy inwestycyjne itp. Uważamy, że nie ma sensu zaprzątać uwagi Komisji takimi drobnymi sprawami jak np. dochody z wynajmu pomieszczeń biurowych.</u>
          <u xml:id="u-59.5" who="#JózefŁochowski">Sądzę, że wyjaśniłem dlaczego w naszej opinii piszemy, iż nie zgłaszamy zastrzeżeń do części budżetu odnoszącej się do samego Ministerstwa Przemysłu i Handlu. Jest w tym budżecie pozycja dotacji podmiotowych dla likwidowanych kopalni. Regulamin wydatkowania tych pieniędzy został tak skonstruowany, że nawet nie można zakwestionować, iż dotacje są przeznaczane na inny cel, niż na restrukturyzację i likwidację kopalń. A celem tym jest dotowanie wydobycia węgla. Dodam jeszcze, że na rzekomo zlikwidowane tego rodzaju dotacje przeznacza się 90% środków, a tylko 10% na zasypywanie wyrobisk czy na inne roboty.</u>
          <u xml:id="u-59.6" who="#JózefŁochowski">Nasza negatywna opinia dotyczy przede wszystkim wykonywania ustawowych kompetencji organu założycielskiego, którym jest minister przemysłu i handlu, w stosunku do przedsiębiorstw oraz dotyczy wykonania ustawowych funkcji Urzędu Ministra Przemysłu i Handlu w stosunku do wszystkich podmiotów prowadzących działalność gospodarczą. Na tą negatywną opinię złożyło się także stwierdzenie niedostatecznej dbałości Ministerstwa Przemysłu i Handlu o zwiększenie dochodów budżetowych od jednostek zgrupowanych w tym resorcie, a w ujętych w ustawie budżetowej w części 08. Według wyliczeń NIK dochody budżetowe zmniejszyły się o 16,8% w stosunku do dochodów uzyskanych w 1991 r. Chociaż, jak już mówiłem nie są to dochody przypisane resortowi przemysłu, to jednak odpowiedzialnym za ten stan rzeczy jest minister przemysłu i handlu.</u>
          <u xml:id="u-59.7" who="#JózefŁochowski">Z tych powodów negatywnie zaopiniowaliśmy sprawozdanie z wykonania budżetu państwa na 1992 r. w części dotyczącej Ministerstwa Przemysłu i Handlu. Dla porządku dodam, że przeciw negatywnej opinii głosował tylko jeden członek naszej Komisji. Sformułowania zawarte w naszej opinii mogą nastręczać trudności w ich zrozumieniu, ale wynika to z tego rodzaju sytuacji, że gdzie indziej są pieniądze i kompetencje, a gdzie indziej odpowiedzialność. Nasza Komisja dokonała sztucznego zabiegu przenosząc te pieniądze do budżetu Ministerstwa Przemysłu i Handlu i tylko na tej podstawie mogliśmy sformułować taką opinię, jaką przedstawiliśmy. Na zakończenie podam państwu kuriozalny przykład. Otóż ministerstwo nie odpowiada za gospodarkę finansową przedsiębiorstw, których jest organem założycielskim, ale za to w jego budżecie znalazła się pozycja 8 mld zł na pomoc bezzwrotną dla Republiki Litewskiej.</u>
          <u xml:id="u-59.8" who="#JózefŁochowski">Uważamy, że niezbędna jest nowa konstrukcja budżetu na 1994 r., aby była jasność, co do tego, za co Ministerstwo Przemysłu i Handlu odpowiada, w jakim zakresie ma kompetencje oraz jaki ma zakres kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#WojciechArkuszewski">Rozmawiamy o 1992 r, kiedy były dotacje do górnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#WiesławPiątkowski">Chcę zwrócić uwagę na formalną różnicę między tym, co stwierdza Komisja Systemu Gospodarczego i Przemysłu, a tym, co znajduje się w opinii Komisji Handlu i Usług. Otóż ta różnica formalna polega na tym, że Komisja Handlu i Usług zaopiniowała pozytywnie wykonanie części budżetu dotyczącej Ministerstwa Przemysłu i Handlu, natomiast Komisja Systemu Gospodarczego i Przemysłu konkluduje: „Komisja postanowiła odrzucić sprawozdanie z wykonania budżetu w 1992 r. w części dotyczącej Ministerstwa Przemysłu i Handlu”. Różnica ta tłumaczy się tym, o czym mówił pan poseł J. Łochowski, tzn. w drugim przypadku chodzi o rozszerzenie rozumienia wykonania budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#TadeuszSyryjczyk">Uważam, że powinniśmy wiedzieć jak zostało wykonane to, za co odpowiada minister przemysłu i handlu. Ministerstwo otrzymało środki na dofinansowanie Agencji Rozwoju Przemysłu i ten element powinien podlegać ocenie, gdyż jest to pewien zasób środków w gestii ministra. Otrzymało ono również środki na dotowanie niektórych rodzajów działalności i też powinniśmy się dowiedzieć, czy zostało to wykonane, czy nie. Natomiast ściąganie podatków i dywidendy jest przedmiotem działania innego resortu i trudno o tym mówić przy ocenie Ministerstwa Przemysłu i Handlu. Oczekuję informacji, jak zostały wykonane te części budżetowe za które odpowiada minister przemysłu i handlu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#WojciechArkuszewski">Czy pan poseł J. Łochowski udzieli odpowiedzi na to pytanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#JózefŁochowski">Tak. Jeszcze raz powtarzam, że realizacja dochodów i wydatków Ministerstwa Przemysłu i Handlu przebiegała zgodnie z ustawą budżetową na 1992 r. i zgodnie z regulaminem wydatkowania pieniędzy na dotacje. Do tej części nie wnosimy uwag. Natomiast uważam, że należy oddzielić zbieranie podatków od odpowiedzialności za sytuację ekonomiczną przedsiębiorstw, by były one w stanie zapłacić te podatki. Komisja nasza rozpatrywała tę drugą sprawę. Ocenialiśmy prowadzoną przez Ministerstwo Przemysłu i Handlu politykę nie z punktu widzenia kasjera, lecz ekonomisty tzn. czy z jego strony nie było żadnych zaniedbań, działań pozornych, czy wręcz braku działań, czy musiało dojść do obniżenia wpływów budżetowych o 16,8%. Nie kwestionujemy stanu, że podatki od przedsiębiorstw wpływają do kasy Ministerstwa Finansów, natomiast uważamy, że odpowiedzialność za ich wysokość ponosi ten, kto czuwa nad standingiem przedsiębiorstw. Na tym polega ta różnica.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#WojciechArkuszewski">Jest to różnica w podejściu do tego, za co udziela się absolutorium rządowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#JaninaKraus">Brałam udział w posiedzeniu Komisji Systemu Gospodarczego i Przemysłu. Chciałabym pokazać na szerszym tle to, o czym mówił pan poseł J. Łochowski.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#JaninaKraus">Wpływy z podatku i dywidend zmniejszyły się o 16,8%, w stosunku do 1991 r., czyli budżet państwa uzyskał mniej wpływów z przedsiębiorstw państwowych, dla których organem założycielskim jest minister przemysłu i handlu. NIK wykazała, że w ponad 1000 przedsiębiorstw nastąpił spadek produkcji, ograniczenie zdolności produkcyjnych. Rok 1992 był rokiem kryzysowym, jeśli chodzi o kondycję finansową tych państwowych jednostek gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#JaninaKraus">Dochody własne Ministerstwa Przemysłu i Handlu, to głównie wpływy z gospodarstw pomocniczych i ze zwrotu dotacji z Państwowej Agencji Węgla Kamiennego, czyli z poprzedniego roku, w wysokości 45 mld zł. Chcę byśmy mieli świadomość, jakiego typu są to dochody.</u>
          <u xml:id="u-66.3" who="#JaninaKraus">Bardzo dokładnie badaliśmy problem programów restrukturyzacji sektorowej. Na ten cel resort wydał 11 mln dolarów. W wydatkach tych partycypowała Agencja Rozwoju Przemysłu, która jest przedmiotem dokładnych badań NIK. Komisja zakwestionowała sposób wydatkowania tych pieniędzy, a zwłaszcza jakość opracowań, które wykonywały firmy consultingowe. Opracowania w zakresie węgla kamiennego - mówię to z pełną odpowiedzialnością - są mało przydatne, zaś z punktu widzenia interesów skarbu państwa, są niekorzystne. Przebieg restrukturyzacji górnictwa jest tego dobitnym przykładem.</u>
          <u xml:id="u-66.4" who="#JaninaKraus">Osobiście uważam, że najcięższy gatunkowo zarzut jest następujący. Jestem posłem II kadencji, od kilku lat pracuję nad założeniami polityki przemysłowej. Cóż z tego, że w 1993 r. KERM przyjął ten dokument, skoro przez cały 1992 r. nie było spójnej koncepcji polityki przemysłowej. Obserwowaliśmy to na przykładzie funkcjonowania poszczególnych sektorów.</u>
          <u xml:id="u-66.5" who="#JaninaKraus">Ministerstwo Przemysłu i Handlu „choruje” na pasywność. Podam przykład, który jak w soczewce uwidacznia tę wadę. W rękach tego ministerstwa są relacje pomiędzy energetyką a górnictwem węgla kamiennego. W 1992 r. sieci energetyczne, nie ze względu na wzrost wydajności pracy, poprawę efektywności, uzyskały wynik finansowy netto w wysokości 13 bln zł, podczas gdy deficyt kopalń węgla kamiennego wynosił ponad 20 bln zł. Stało się tak na skutek stosowania przez energetykę monopolistycznych praktyk i ssania z górnictwa środków. Ministerstwo temu nie zapobiegło, a na nasze pytania, czy jest w stanie przedstawić jakieś dokumenty, które świadczyłyby o podejmowanych działaniach, czy jakieś argumenty, nie uzyskaliśmy odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-66.6" who="#JaninaKraus">Kolejny zarzut, potwierdzony przez NIK. W zakresie prywatyzacji Ministerstwo Przemysłu i Handlu korzystało głównie ze ścieżki likwidacyjnej, na podstawie ustawy o przedsiębiorstwach państwowych, która jest mało efektywna, prowadzi do rozproszenia elementów majątku narodowego, natomiast nie wykorzystywało w dostatecznym stopniu ścieżki wynikającej z ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#WojciechArkuszewski">Czy w tej sprawie ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Nie widzę. W tej sytuacji uważam temat za wyczerpany.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#WojciechArkuszewski">Przechodzimy do sprawozdania Komisji Kultury i Środków Przekazu. Jest to ostatnia opinia o odrzucenie w całości sprawozdania z wykonania budżetu na 1992 r. w części właściwej dla Komisji Kultury i Środków Przekazu. Ponieważ nie jest obecny poseł sprawozdawca, aby nie tracić czasu, zajmiemy się tymi opiniami Komisji, w których nie wnioskuje się o odrzucenie sprawozdań, natomiast podanych jest szereg uwag do wykonania budżetu. Do tej grupy należy opinia Komisji Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego. Komisja ta przyjęła sprawozdania w częściach dotyczących: Ministerstwa Edukacji Narodowej, Komitetu Badań Naukowych, Polskiej Akademii Nauk, Urzędu Patentowego RP, Polskiego Komitetu Normalizacji, Miar i Jakości oraz Państwowej Agencji Atomistyki. W opinii czytamy, że po analizie rozpatrywanych sprawozdań z wykonania budżetu, opinii NIK oraz informacji podanych w dyskusji na posiedzeniu, Komisja przedstawia wnioski. Są one zawarte w siedmiu punktach. Uważam, że powinniśmy się z nimi zapoznać i proszę, aby pan poseł J. Zdrada zreferował zastrzeżenia Komisji Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#JerzyZdrada">Przypomnę, że Komisja nasza, wówczas kiedy opiniowała projekt budżetu na 1992 r., wytknęła Ministerstwu Edukacji Narodowej, że przygotowało nam niezupełnie prawidłowo materiały. W trakcie prac nad budżetem, premier J. Olszewski wniósł autopoprawkę w wysokości 1 270 mld zł. Kwota ta zwiększyła budżet Ministerstwa Edukacji Narodowej. Negatywnie opiniowaliśmy nowelizację ustawy budżetowej, która miała miejsce w listopadzie 1992 r.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#JerzyZdrada">Analizując wykonanie budżetu w 1992 r. zwróciliśmy uwagę na te same sprawy, które pojawiły się w ub. roku. Po pierwsze, Komisja stwierdziła, że drastycznie niska wielkość budżetu Ministerstwa Edukacji Narodowej była w ciągu roku obniżona, o czym mówiłem przed chwilą. Po drugie, sformułowaliśmy wnioski odnoszące się do polityki edukacyjnej czy polityki naukowej, które niestety Komisja powtarza już od 3 lat w niezmiennej formie. Oto najważniejsze z naszych uwag: „Krytyczne opinie o zaniżonych nakładach na oświatę i wychowanie, szkolnictwo wyższe oraz naukę - znalazły potwierdzenie poprzez ujawnienie się w trakcie realizacji budżetu szeregu negatywnych zjawisk, jak spadek realnych uposażeń w sferze edukacji i nauki, zmniejszenie środków na pozapłacowe wydatki bieżące, co oznaczało dalsze pogorszenie warunków utrzymania szkół, placówek oświatowych i naukowych”. W sumie spowodowało to pogorszenie w 1992 r. funkcjonowania placówek oświatowych, szkół wyższych i placówek naukowych, w stosunku do 1991 r. „Komisja zwraca uwagę, że ograniczenie środków budżetowych przeznaczonych dla szkolnictwa wyższego wymusiło niekorzystną strukturę wydatków w tym dziale, powodując, że płace stanowiły 67–80% wydatków bieżących, co odbiło się na zbyt niskim finansowaniu badań niezbędnych dla procesu dydaktycznego w uczelniach wyższych, rozmiarach i poziomie kształcenia kadr oraz utrzymaniu infrastruktury szkół wyższych, a w konsekwencji na pogorszeniu i tak już złych warunków studiów”. W 1992 r. liczba studentów, w porównaniu do 1991 r., zwiększyła się o kilkanaście procent. W tej sytuacji jeszcze ograniczenie środków budżetowych spowodowało relatywne pogorszenie warunków studiowania w szkołach wyższych. „Komisja stwierdza, że analogicznie wysoki udział wynagrodzeń w strukturze wydatków w dziale „Oświata i wychowanie”, mimo niskiego ich poziomu, skutkował ograniczeniem lub wręcz zaniechaniem wydatków rzeczowych, m.in. na pomoc materialną stypendialną dla dzieci i młodzieży, na remonty itd.”.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#JerzyZdrada">Ponadto Komisja stwierdziła, że w ciągu 1992 r. systematycznie wzrastało zadłużenie placówek oświatowych i w końcu roku wyniosło ono około 2,5 bln zł. Zwróciliśmy uwagę na potrzebę większej dyscypliny w wydatkowaniu przez Ministerstwo Edukacji Narodowej środków przekazywanych na zadania zlecone jednostkom niepaństwowym. Przykładem mogą być organizacje harcerskie. Ostatnia nasza uwaga jest skierowana pod adresem Ministerstwa Finansów, które nie sfinansowało w pełni budżetu Ministerstwa Edukacji Narodowej w 1992 r. Przekazano wówczas 99,5% środków. Niezależnie od tego podkreślamy, że nierytmiczne przekazywanie środków jest od lat stałą praktyką Ministerstwa Finansów, co stwarza dodatkowe trudności w realizacji zadań statutowych, nie tylko Ministerstwa Edukacji Narodowej, ale także wszystkich tych instytucji, których budżety były przedmiotem naszej opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#WojciechArkuszewski">Czy ktoś z państwa chciałby zadać pytania posłowi J. Zdradzie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#HelenaGóralska">Czy Komisja zajmowała się wykorzystaniem środka specjalnego w Ministerstwie Edukacji Narodowej? Od 1992 r. w oświacie może być tworzony środek specjalny, a oznacza to, że dochody placówek oświatowych z różnej ich działalności nie zostają odprowadzane do budżetu państwa. Z tego tytułu placówki te miały kwotę około 1,5 bln zł do własnej dyspozycji. Bardzo często te pieniądze wymykają się spod kontroli. Wydaje mi się, że Komisja Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego mogłaby się zająć wykorzystaniem tych środków. Chciałabym się dowiedzieć, czy było to już rozpatrywane przez tę Komisję, zwłaszcza że w swojej opinii wskazuje ona na narastające zadłużenie szkolnictwa. Środek specjalny zarówno w oświacie, jak i w służbie zdrowia miał złagodzić niedobór środków budżetowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#JerzyZdrada">W edukacji środki pozabudżetowe wynosiły około 17% wydatków pozapłacowych. Z tego wniosek, że dochody szkół, które uzyskiwały z różnych źródeł poza budżetem państwa, były dość wysokie. Ponieważ Komisja nie analizowała wykorzystania środków pozabudżetowych, nie potrafię podać charakterystyki wydatków, których źródłem finansowania jest środek specjalny. Niewątpliwie te wydatki są kontrolowane przez środowiska lokalne, zarówno przez szkolne, jak i samorządowe. Nie można więc powiedzieć, że wymykają się one spod kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#JózefMichalik">Budynki szkół nie są remontowane z braku środków i systematycznie ulegają dekapitalizacji. Czy Komisja badała ten stan?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#JerzyZdrada">Komisja nie zajmowała się remontami szkół, ponieważ naszym zadaniem była ocena wykonania budżetu Ministerstwa Edukacji Narodowej. Wiadomo, że w budżecie tym na inwestycje i remonty była przeznaczona niewielka kwota. Ponieważ nie mam przed sobą tabel budżetowych, to nie mogę powiedzieć, jak wysoka była ta kwota. Natomiast nie wnosiliśmy zastrzeżeń do jej wydatkowania, ponieważ zarówno wyniki kontroli NIK, jak i informacje MEN nie wskazywały na to, by środki na inwestycje i remonty zostały niewykorzystane lub zmarnowane. A to, że one są zdecydowanie za małe to nie ulega wątpliwości i wskazywaliśmy na to opiniując projekt budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#JózefMichalik">Zwracam uwagę, że znikło pojęcie „remont kapitalny szkół” a także pojęcie „remont bieżący”. Środki na te cele znajdują się w pozycji „inne wydatki”, z której to wydatkuje się pieniądze także na zakup kredy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#WojciechArkuszewski">Czy ktoś ma jeszcze uwagi do omawianej części budżetu? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#WojciechArkuszewski">Zwracam się do Biura Legislacyjnego z pewnym problemem proceduralnym. Komisja Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa nie ustosunkowała się do sprawozdania z działalności wojewódzkich i Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w 1992 r. Proszę, aby Biuro Legislacyjne przygotowało opinię, że Komisja musi zająć stanowisko i jaka jest tego podstawa prawna.</u>
          <u xml:id="u-75.2" who="#WojciechArkuszewski">Osobną grupę tworzą opinie w których komisje ograniczają się do stwierdzenia, iż przyjmują sprawozdania. Czy państwo potrzebujecie dodatkowych informacji i czy są wnioski, żeby przedstawiciele tych komisji poinformowali nas o przebiegu dyskusji nad sprawozdaniami?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#WiesławPiątkowski">W opinii Komisji Spraw Zagranicznych stwierdza się, że po przeprowadzeniu analizy sprawozdania w części 32 dotyczącej Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz przedłożonych przez NIK uwag większością głosów przyjęty został przedstawiony dokument. Ta opinia ma charakter czysto formalny. Tymczasem NIK czyni szereg uwag krytycznych pod adresem budżetu realizowanego w ramach resortu spraw zagranicznych. Oczekiwać można byłoby merytorycznego ustosunkowania się do tych zarzutów, co nie zostało zrobione. Jednocześnie zwracam uwagę, że Komisja Stosunków Gospodarczych z Zagranicą i Gospodarki Morskiej wyraziła opinię cytuję: „Komisja podziela uwagi zgłoszone w materiale pokontrolnym Zespołu Handlu Zagranicznego i Służby Zagranicznej NIK”. Te uwagi dotyczą również Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Z tego powodu odczuwam brak merytorycznego uzasadnienia ze strony Komisji Spraw Zagranicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#WojciechArkuszewski">Podzielam ubolewanie pana posła, ale to jest wolna wola Komisji, która zajęła stanowisko, takie jakie zajęła.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#WojciechArkuszewski">Przechodzimy do opinii Komisji Kultury i Środków Przekazu, którą zreferuje pan poseł J. Braun. Komisja ta rozpatrzyła wykonanie budżetu państwa w 1992 r. w częściach dotyczących: Ministerstwa Kultury i Sztuki (łącznie z planem finansowym Funduszu Literatury i Funduszu Twórczości Plastycznej), Komitetu ds. Radia i Telewizji oraz Polskiej Agencji Prasowej. Komisja w głosowaniu wyraziła negatywną opinię w sprawie wykonania budżetu przez Ministerstwo Kultury i Sztuki oraz przez Komitet ds. Radia i Telewizji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#JuliuszBraun">Chciałem wyjaśnić, dlaczego przedstawiciel Komisji Kultury i Środków Przekazu nie stawił się w odpowiednim czasie na posiedzeniu tej Komisji. Otóż staraliśmy się znaleźć takiego członka Komisji, który wnioskował o odrzucenie sprawozdania, ale niestety nie udało nam się tego zrobić. Ja głosowałem za jego przyjęciem, więc moje uzasadnienie do opinii Komisji Kultury i Środków Przekazu może być mało przekonujące.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#JuliuszBraun">Sądzę, że posłowie głosujący za odrzuceniem sprawozdania kierowali się przede wszystkim wnioskami zawartymi w materiałach NIK dotyczących analizy wykonania budżetu przez Ministerstwo Kultury i Sztuki, a zwłaszcza przez Komitet Kinematografii. Działał on w dość specyficznej formule finansowej. NIK kwestionuje niektóre szczegółowe sposoby dysponowania pieniędzmi. Sądzę, że nie ma powodu do omawiania każdej pozycji. Głównie chodzi o nieuzasadnione wynagrodzenia, koszty delegacji, koszty podróży zagranicznych. Odnośnie tych pozycji przeprowadzona była analiza, czy były to koszty uzasadnione celami promocji polskiego filmu, a w jakim stopniu nie.</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#JuliuszBraun">Jeśli chodzi o analizę wykonania budżetu w 1992 r. przez Ministerstwo Kultury i Sztuki, to w dyskusji pojawiły się dwa nurty. Nie budził wątpliwości fakt, że ministerstwo to miało zbyt mało pieniędzy, aby mogło realizować cele, do których zostało powołane. Przed głosowaniem zwracałem uwagę posłom, że nie powinno to być powodem negatywnej oceny sprawozdania. Ministerstwo mogło obracać się tylko w tych granicach finansowych, które przyznał Sejm w budżecie. Jak sądzę, ta sprawa rzutowała jednak na wynik głosowania. Było to po części zademonstrowanie oceny, iż za mało było środków na kulturę.</u>
          <u xml:id="u-78.3" who="#JuliuszBraun">Rok 1992 był pierwszym rokiem w którym funkcjonowała nowa ustawa o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej. Kontrola NIK przeprowadzona w tym zakresie dała bardzo pozytywne wyniki, tym nie mniej generalna zmiana zasad finansowania, zasad przekazywania środków z ministerstwa do poszczególnych instytucji mogła powodować pewne niejasności. Główny zarzut dotyczył prowadzonego przez ministerstwo tzw. systemu grantów, które pozwalały na dotowanie, w ramach realizowania zadań państwowych, różnego rodzaju przedsięwzięć kulturalnych przez najróżniejsze jednostki, zarówno stowarzyszenia, jak i instytucje na poziomie gminy i miasta. Zatem były to dotacje państwowe i samorządowe. Ministerstwo Kultury i Sztuki, a także Komisja Kultury i Środków Przekazu poprzedniej kadencji Sejmu uważały, że system grantów można interpretować jako zlecanie zadań państwowych i np. zamawiać premierę w określonym teatrze przeznaczając na to pieniądze budżetowe. NIK zakwestionowała ten sposób przekazywania pieniędzy stwierdzając, że narusza to prawo budżetowe. Trzeba jednak podkreślić, że NIK w ogromnej większości przypadków nie kwestionowała lub nie wypowiadała się na temat merytorycznej celowości wydatkowania pieniędzy. Podczas dyskusji posłowie zarzucali ministerstwu, że nie wystąpiło ono o nowelizację prawa budżetowego w sytuacji, kiedy dla realizacji uzasadnionych merytorycznie zadań prawo to tworzy sztuczne bariery. Jak sądzę, nie wystąpiło ze względu na interpretację podzielaną także przez Komisję ub. kadencji, że taki przykład jak podałem mieści się w granicach prawa budżetowego.</u>
          <u xml:id="u-78.4" who="#JuliuszBraun">Obecny na posiedzeniu pan minister Janas przyjął w całości zarzuty NIK, więc sądzę, że dla posłów był to argument, iż w dysponowaniu pieniędzmi istniały nieprawidłowości.</u>
          <u xml:id="u-78.5" who="#JuliuszBraun">Komisja Kultury i Środków Przekazu rozpatrywała wykonanie budżetu państwa w częściach dotyczących Ministerstwa Kultury i Sztuki i dwóch instytucji. Jedną z nich jest Komitet ds. Radia i Telewizji, przy czym Komisja zajęła się oceną wydatkowania środków pochodzących z budżetu państwa, a nie oceną budżetu państwowej jednostki organizacyjnej Polskie Radio i Telewizja. Środki z budżetu państwa były przeznaczone na sfinansowanie działalności Urzędu Radiokomitetu oraz programów radiowych dla zagranicy. Jeśli chodzi o programy radiowe, to nie było uwag, natomiast zgodnie z analizą dokonaną przez NIK, kwestionowano sposób gospodarowania pieniędzmi przeznaczonymi na wynagrodzenia i honoraria w Komitecie ds. Radia i Telewizji. Uznano, że wypłata wynagrodzeń była zawyżona w sposób nieuzasadniony. Poza tym wystąpiły incydentalne przypadki płacenia honorariów osobom, które pełniły funkcje doradcze. Na ogół były to niewielkie pieniądze, np. ktoś za 4 miesiące wziął 20 mln zł, ktoś inny 3,5 mln zł. W skali budżetu nie są to wielkie wydatki, ale kwestionowano prawidłowość merytoryczną i wysokość tych wypłat.</u>
          <u xml:id="u-78.6" who="#JuliuszBraun">W przypadku budżetu Polskiej Agencji Prasowej NIK wniosła wiele zastrzeżeń, natomiast posłowie jednogłośnie przyjęli sprawozdanie z wykonania budżetu. Sądzę, że psychologicznym elementem było wskazanie na rażącą pomyłkę w sprawozdaniu NIK, które wyeksponowało w swojej analizie, iż 52% budżetu pochodziło z dochodów własnych, natomiast faktycznie było to 82%. Wykazanie tej sprzeczności podważyło wiarygodność i zasadność pozostałych zastrzeżeń NIK.</u>
          <u xml:id="u-78.7" who="#JuliuszBraun">NIK w swoim materiale zwrócił uwagę także na zadłużenie wobec Polskiej Agencji Prasowej kontrahentów zewnętrznych. Kierownictwo tej agencji wyjaśniało, że w miarę swoich możliwości stara się egzekwować swoje wierzytelności. Głównym dłużnikiem jest jedna z zachodnich agencji, która już zbankrutowała i trwa postępowanie upadłościowe. Druga duża wierzytelność, to jest dług SdRP na kwotę ponad 0,5 mld zł. Początkowo SdRP zgodziła się spłacić ten dług, a obecnie sprawa jest w sądzie. Polska Agencja Prasowa stara się tę wierzytelność odzyskać. Dług powstał wówczas, kiedy dziennik „Trybuna” wydawany był przez SdRP i korzystał on z serwisów PAP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#WojciechArkuszewski">Nie zrozumiałem, jaka była forma organizacyjna Komitetu Kinematografii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#JuliuszBraun">Nie tyle chodzi tu o formę organizacyjną, co o sposób finansowania filmów. Zmienił on się w takim kierunku, że państwo współfinansuje realizację poszczególnych scenariuszy, na zasadzie swego rodzaju konkursów, razem z kontrahentami prywatnymi. Dochód z filmu w pierwszej kolejności pokrywa nakłady kontrahentów prywatnych, w drugiej kolejności Komitet Kinematografii. Zastrzeżenia Komisji dotyczyły działalności samego urzędu, tzn. rozliczeń delegacji zagranicznych, wydatków na promocję itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#WojciechArkuszewski">Czy są pytania do pana posła?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#JózefMichalik">Ministerstwo stosowało system grantów. Powodowało to, że tylko wąski krąg ludzi kultury mógł korzystać z dotacji. Wiemy także, że likwiduje się w terenie wiele placówek kultury, zespołów regionalnych itp. Nie będzie przesadzona opinia, że w mniejszych miastach zamiera życie kulturalne. Powodem tego jest oczywiście brak pieniędzy nawet na wynagrodzenia. Domy kultury i inne tego rodzaju obiekty są zamykane dla działalności kulturalnej, którą wypiera innego rodzaju „kultura” jak nocne kluby, dyskoteki.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#JózefMichalik">Zamarła również działalność kulturalna na wsi, nawet w większym stopniu aniżeli w małych miastach. Zlikwidowane zostały biblioteki, zajęcia polekcyjne dla młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-82.2" who="#JózefMichalik">Myślę, że trzeba byłoby się zastanowić czy system grantów, będący przywilejem dla nielicznych, nie przyczynił się do tego stanu o którym mówiłem przed chwilą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#JuliuszBraun">Zastrzeżenia pana posła dotyczą, jeśli miałbym je potraktować formalnie, różnych części budżetu, natomiast Komisja Kultury i Środków Przekazu rozpatrywała budżet Ministerstwa Kultury i Sztuki. Dodatkowo, choć nie miała takiego obowiązku, zajęliśmy się oceną wykonania zbiorczego budżetu wojewodów, gdzie kierowane jest 2/3 środków z działu „kultura i sztuka”. Wówczas, kiedy pan poseł mówił o instytucjach kulturalnych w miastach, to odnosił się właśnie do budżetów wojewodów, natomiast biblioteki w miastach i wsiach to sprawa budżetów gmin.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#JuliuszBraun">Nie jestem w stanie zacytować całej listy adresatów grantów. System ten ma także na celu przeznaczanie pieniędzy, w ramach bardzo skromnych środków, dla różnego rodzaju drobnych inicjatyw kulturalnych. Na liście można znaleźć dość wysoką kwotę na sfinansowanie premiery w Teatrze Wielkim, jak i kilka milionów złotych na sfinansowanie drobnej inicjatywy gminy. Moim zdaniem system grantów, być może po zmianie formalnego jego zakotwiczenia w przepisach budżetowych, powinien być rozwijany. Pozwala on przeznaczać pieniądze w sposób adresowany, także do małych miejscowości, o których mówił pan poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#WojciechArkuszewski">Dlaczego wyrażono negatywną opinię w przypadku budżetu Komitetu ds. Radia i Telewizji? Chodzi przecież o drobną kwotę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#JuliuszBraun">Środki budżetowe są w kwocie 50 mld zł, z czego 30 mld zł zostało przeznaczone na audycje dla zagranicy. Ta pozycja nie budziła wątpliwości. Kilkanaście miliardów złotych zostało przeznaczonych na funkcjonowanie urzędu administracji państwowej - Komitet ds. Radia i Telewizji. Nie czas i nie miejsce na wytłumaczenie bardzo zawiłych powiązań pomiędzy urzędem a państwową jednostką Polskie Radio i Telewizja. Chodzi o to, że honoraria osób, które oceniały dla prezesa program, zostały zakwestionowane, a także niektóre wynagrodzenia w ramach Urzędu Radiokomitetu, którego to nie należy mylić z państwową jednostką Polskie Radio i Telewizja. Po pierwsze uważano, iż honoraria te były za wysokie, po drugie, że zawyżony został plan etatów, co pozwoliło uzyskać znaczne oszczędności, gdy chodzi o fundusz płac, które następnie dzielono w systemie premiowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#JózefMichalik">Ministerstwo Kultury i Sztuki, jak uważam, odpowiada za stan kultury w całym kraju. Decentralizacja, czyli przenoszenie odpowiedzialności za ten stan na coraz to niższe szczeble powoduje, iż „gdzieś po drodze” gubione są dobra kultury i skazane na zniszczenie. Jak się to ma do odpowiedzialności ministerstwa za stan kultury w całym kraju, także tej, która jest finansowana przez wojewodów i przez gminy. Czy dostateczny jest nadzór ministra nad wydatkowaniem środków, które przekazuje wojewodom? Czy zawsze te pieniądze były wydawane zgodnie z ich przeznaczeniem?</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#JózefMichalik">Zadałem te pytania, ponieważ fakt, iż kultura jest finansowana z różnych źródeł, nie powoduje zdjęcia z Ministerstwa Kultury i Sztuki odpowiedzialności za jej stan w całym kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#JuliuszBraun">O podziale środków będących w dyspozycji wojewodów i ministra kultury decydował Sejm, a nie minister kultury. Mógł on prowadzić pewnego rodzaju konsultację merytoryczną, natomiast sprawozdanie Ministerstwa Kultury i Sztuki nie może już tego dotyczyć, a w związku z tym nie ocenialiśmy, czy środki będące w dyspozycji wojewodów zostały właściwie wykorzystane na kulturę, czy nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#WojciechArkuszewski">Czy są jeszcze jakieś pytania? Nie widzę. Zamykam dyskusję nad tą częścią budżetu. Była to ostatnia negatywna opinia.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#WojciechArkuszewski">Proponuję abyśmy się teraz zajęli opinią Komisji Polityki Społecznej. Komisja ta przyjęła budżet Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej z zastrzeżeniem. W imieniu Komisji wystąpi pan poseł J. Mioduszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#JózefMioduszewski">Komisja Polityki Społecznej przyjęła sprawozdanie z wykonania budżetu w częściach dotyczących: Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Państwowej Inspekcji Pracy, Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Wykonanie tych części budżetowych nie budziło zastrzeżeń. Natomiast Komisja przyjęła sprawozdanie Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej, ale negatywnie ustosunkowała się do obsługi pożyczki Banku Światowego na realizację projektu promocji zatrudnienia i usług związanych z zatrudnieniem.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#JózefMioduszewski">Bank Światowy postawił do dyspozycji Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej 100 mln dolarów. Wydatki na opracowanie projektu promocji zatrudnienia i usług związanych z zatrudnieniem wyniosły 1 133 mln zł. Z tej kwoty zapłacono za tłumaczenia, delegacje, za opracowania. W każdym razie wydatki zostały poniesione na sprawy drugorzędne, jeżeli za sprawę pierwszorzędną uznamy pomoc dla bezrobotnych.</u>
          <u xml:id="u-89.2" who="#JózefMioduszewski">Ponieważ Bank Światowy postawił 100 mln dolarów do dyspozycji, to z tym wiązał się koszt obsługi tych środków. Wyniósł on 7,7 mld zł w ciągu 1992 r. Zestawienie tych dwóch liczb było szokujące dla członków Komisji. Na prace merytoryczne, choć nie pierwszorzędnej wagi, wydano 7 razy mniej niż na obsługę środków postawionych do dyspozycji ministerstwa. Komisja oceniła ten fakt negatywnie i wyraziła opinię, iż miało miejsce rozrzutne szafowanie środkami. Jeżeli pożyczka Banku Światowego nie mogła być efektywnie wykorzystana, to niepotrzebnie została postawiona do dyspozycji ministerstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#WojciechArkuszewski">Czy ktoś chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#JanLityński">Ponieważ mam nieco odmienne zdanie niż większość członków Komisji Polityki Społecznej, pozwolę sobie go przedstawić. Decyzja Komisji, taka jak w opinii, była spowodowana informacjami zawartymi w raporcie NIK. Nie kwestionuję ich rzetelności, ale zwracam uwagę, że dotyczyły one 1993 r. Otóż raport NIK zarzuca ministerstwu, że pożyczka Banku Światowego była wykorzystana nieefektywnie w 1993 r. Natomiast Komisja nie dysponowała danymi z 1992 r. Ocena NIK dotycząca ub.roku niewątpliwie wpłynęła na ocenę roku 1992. Z wyjaśnień przedstawicieli Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej wynikało, że pierwsze rutynowe działania związane z obsługą pożyczki miały miejsce w 1993 r. Tak ja zrozumiałem te wyjaśnienia i sądzę, że jeszcze inni członkowie Komisji Polityki Społecznej.</u>
          <u xml:id="u-91.1" who="#JanLityński">Nie twierdzę, że pożyczka była wykorzystana efektywnie, natomiast uważam, że ani Komisja Polityki Społecznej, ani też Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów nie mogą powiedzieć nic pozytywnego, ani negatywnego o 1993 r., skoro oceniane jest wykonanie budżetu państwa w 1992 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#JózefMioduszewski">Uzupełnię swoją poprzednią wypowiedź. Rzeczywiście podczas dyskusji w Komisji dwóch posłów podzieliło pogląd pana posła J. Lityńskiego. Zarzuty NIK dotyczyły zarówno 1992 r. jak i roku 1993. Dane, które podałem pochodzą ze sprawozdania ministra pracy i polityki socjalnej. Koszt obsługi środków postawionych do dyspozycji przez Bank Światowy wyniósł w 1992 r. 7,5 mld zł, natomiast łączna kwota środków na delegacje, tłumaczenia itd. wyniosła 1 133 mld zł. Sądzę, że ta relacja zadecydowała o wyniku głosowania i sformułowania opinii Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#AnatolLawina">Kontrola NIK odbywała się w I półroczu 1993 r., natomiast przedmiotem kontroli był okres znacznie dłuższy. Kontrolą objęto także wykorzystanie środków postawionych do dyspozycji ministerstwa w 1992 r. W związku z tym prosiłbym o trzymanie się faktów. Materiał NIK dotyczył całej realizacji umowy, która - jak pan poseł J. Lityński dobrze wie - trwa dłużej niż tylko przez cały rok 1993.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#IrenaWóycicka">Przedstawiciele Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej nie mieli okazji ustosunkować się na posiedzeniu Komisji do informacji NIK, ponieważ dyskusja nie dotyczyła tej informacji, lecz tylko budżetu ministerstwa na rok 1992. Zdołaliśmy tylko stwierdzić, że minister pracy i polityki socjalnej wyraził swoje poważne wątpliwości w liście do prezesa NIK, a zwłaszcza co do rozbieżności pomiędzy protokółem z kontroli, a informacją. Szereg zarzutów zawartych w materiale NIK nie znajduje żadnego odzwierciedlenia w protokóle. Podam tylko kilka przykładów tej niezborności, bo sądzę, że informacja NIK zaważyła na decyzji Komisji Polityki Społecznej.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#IrenaWóycicka">NIK stwierdza, że ministerstwo nie wykorzystywało polskich ekspertów. Tymczasem w protokóle pokontrolnym nie ma śladu, iż ta sprawa była badana. Gwoli wyjaśnienia, chciałam powiedzieć, że ministerstwo zapraszało do przetargu różne firmy, w tym także polskie. W wielu przypadkach firmy polskie dysponowały niższym standardem usług, ale za to wykazywały wyższe koszty. Były również tego rodzaju zlecenia, których wykonania nie podjęła się żadna polska firma. Nie znaczy to jednak, że w pracach finansowanych z pożyczki Banku Światowego nie uczestniczą różne firmy polskie. Takie kontrakty są zawierane. Eksperci polscy współuczestniczą w wybieraniu polskich i zagranicznych konsultantów do realizacji poszczególnych komponentów. Są zapraszani przez ministerstwo do Komisji, która ocenia poszczególne wnioski w ramach procedury przetargowej.</u>
          <u xml:id="u-94.2" who="#IrenaWóycicka">Nie chcę zabierać państwu czas, aby szczegółowo analizować rozbieżności pomiędzy stanem faktycznym, stanem zawartym w protokóle pokontrolnym, a informacją przekazaną posłom. Jeżeli państwo będą życzyli, to oczywiście mogę to zrobić.</u>
          <u xml:id="u-94.3" who="#IrenaWóycicka">Istnieje problem polegający na tym, że cały program, który jest finansowany z pożyczki Banku Światowego był przygotowywany w okresie, gdy premierem był pan T. Mazowiecki, negocjowany za czasu premiera J.K. Bieleckiego, realizowany w czasie rządów premierów J. Olszewskiego i H. Suchockiej, a obecnie mamy kolejny rząd, który realizuje ten program. Kolejne wymiany na stanowiskach rządowych spowodowały pewne opóźnienie w realizacji programu, co także potwierdza NIK, ale nie jest ono zależne od woli jednego ministerstwa. Ale nawet gdyby prace przebiegały bez opóźnień, to proporcje, na które zwracał uwagę poseł sprawozdawca nie byłyby inne. Program obliczony na 5 lat, zakłada rosnąca skalę wydatków finansowanych z pożyczki. Na początku te wydatki z założenia mają być małe, ponieważ są one przeznaczone na różnego rodzaju ekspertyzy, prace przygotowawcze, prace dotyczące zmian w ustawodawstwie, na wyszukiwanie partnerów lokalnych, którzy będą realizowali programy, na wyszukiwanie ekspertów, konsultantów, czy to polskich, czy zagranicznych. Te prace przygotowawcze są niezbędne po to, aby ostateczne wydatki były efektywnie rozlokowane. Zakłada się, że 10% ogólnej kwoty zostanie przeznaczone na ekspertyzy i konsultacje, 5% - na szkolenia, 85% - na tzw. wydatki inwestycyjne, tzn. na komputeryzację i różnego rodzaju sprzęt i to są ostateczne wydatki, które powinny być efektywnie rozlokowane. Powinny one zwiększyć efektywność działania służb zatrudnienia i instytucji funkcjonujących na rynku pracy. W związku z tym 5-letni cykl wdrażania programu jest tak skonstruowany, że dopiero z czasem wydatki zaczynają rosnąć gwałtownie i proporcje między wydatkami na program i na obsługę pożyczki nabierają jasności.</u>
          <u xml:id="u-94.4" who="#IrenaWóycicka">Sam program Banku Światowego o którym mówimy i którego realizacja rozpoczęła się pod koniec 1991 r. i trwać będzie do 1996 r., skierowany jest na różne problemy, które często podnosi także Komisja Polityki Społecznej oraz NIK. Chodzi o, nie do końca efektywne, wydawanie środków budżetu państwa z Funduszu Pracy. Wiemy, że są różnego typu nieprawidłowości w pobieraniu świadczeń przez klientów pomocy społecznej, czy biur pracy. Czasami pieniądze wydawane na szkolenia nie przynoszą odpowiedniego ich standardu i nie dają osobie szkolonej możliwości przywrócenia do pracy. Program finansowany z Banku Światowego ma stworzyć podstawową bazę do tego, aby środki wydawane z budżetu państwa służyły celom rynku pracy, by ograniczone zostało w sposób zasadniczy marnotrawstwo.</u>
          <u xml:id="u-94.5" who="#IrenaWóycicka">Zwracam na to uwagę, ponieważ ten efekt jest bardzo trudno osiągnąć w ciągu pół roku, natomiast niewątpliwie będzie on widoczny w 1996 r., czyli po zakończeniu programu. Prace merytoryczne są zaawansowane bardzo daleko. Na przełomie tego roku i w I kw. 1994 r. nastąpią kumulatywne efekty dotychczasowych prac, ponieważ dokonamy pierwszych, dosyć poważnych, zakupów, wynikających z całej logiki programu, która została zidentyfikowana, tzn. wiemy, na jakich zasadach, gdzie i jakiego typu zakupy są niezbędne i towarzyszące temu szkolenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#JanLityński">Pan dyrektor A. Lawina mnie nie zrozumiał. Nie twierdziłem, że raport NIK nie jest kompleksowy. Powiedziałem tylko, że Komisja podejmowała decyzje na podstawie raportu NIK, który mówił o wydatkowaniu 8 mld zł w 1993 r. Nie twierdzę, że raport NIK jest nierzetelny, lecz że dotyczy on roku 1993, a więc tego, którym w tej chwili się nie zajmujemy. Przewodnicząca Komisji, wzywając posłów do głosowania, prosiła aby nie brali od uwagę raportu NIK z 1993 r., niczym sędzie w sądzie amerykańskim. Niestety miał on wpływ na wynik głosowania. Mam nadzieję, że wykorzystanie pożyczki Banku Światowego w 1993 r. przebadamy i w przyszłym roku przedstawimy opinię Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. Jaka ona będzie? Nie wiem. Być może, że pan dyr. A. Lawina ma wyrobione zdanie. Ja go nie mam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#AnatolLawina">Też nie wiem, jaka ta opinia będzie. Jedną sprawę chciałbym wyjaśnić. Otóż wszystkie zastrzeżenia do ustaleń NIK są badane przez inny zespół niż ten, który firmuje materiał przedstawiony Komisji Polityki Społecznej. Pani minister sformułowała zarzut, iż ten materiał jest nierzetelny. Taki sam zarzut sformułował sekretarz stanu M. Boni w piśmie z 29 października br. W związku z tym została dokonana analiza całej dokumentacji i pozwolę sobie zacytować odpowiedź na zarzut pani minister, który pani szeroko uzasadniała. Chodzi oczywiście o konsultacje ze środowiskami.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#AnatolLawina">Na str. 3 protokołu podpisanego obustronnie, także przez panią minister, odnotowano fakt, że projekt ani przed podpisaniem umowy z Bankiem Światowym, ani po jej podpisaniu, nie był opiniowany przez środowiska polskich ekspertów z dziedziny rynku pracy, zatrudnienia, pośrednictwa pracy, pośrednictwa zawodowego, komputeryzacji itp. Kontrolującym nie przedstawiono żadnych dokumentów świadczących o zasięganiu opinii polskich ekspertów i konsultowaniu z nimi struktury projektu, jego dostosowanie do aktualnych potrzeb, priorytetów gospodarki i możliwości budżetowych państwa. Takie są obustronne ustalenia w protokóle.</u>
          <u xml:id="u-96.2" who="#AnatolLawina">Chciałbym, abyśmy się trzymali faktów także w następnej sprawie. Umowy dotyczące pożyczek określają odpowiednie tańsze, terminy przejęcia transzy itd., to wszystko jest do ustalenia i uzgodnienia. Całe wyjaśnienie pani minister dotyczące skomplikowanej procedury korzystania z pożyczki Banku Światowego dowodzi tylko, że nie przygotowano się starannie do zawarcia umowy. Podpisano ją wcześniej zanim miano pełne rozeznanie jak z pożyczki będzie się korzystać, w jakich transzach, w jakim momencie i jaką trzeba do tego przygotowywać logistykę, żeby tę pomoc wykorzystać jak najszybciej i efektywnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#IrenaWóycicka">Istotnie, ministerstwo nie zasięgało opinii co do całego programu, ale w pracach nad programem, a także nad jego realizacją korzysta ono z ekspertów zarówno polskich jak i zagranicznych. Nie wydaje mi się, aby był to poważny zarzut, iż nie uzyskano całościowej opinii o programie, skoro w pracach nad programem ministerstwo pracowało wspólnie z różnymi ekspertami.</u>
          <u xml:id="u-97.1" who="#IrenaWóycicka">Chciałam również stwierdzić, że Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej, odpowiedzialne za politykę rynku pracy przed rządem i parlamentem jest również odpowiedzialne za identyfikowanie priorytetów w dziedzinie polityki zatrudnienia i rynku pracy. W tym sensie też identyfikowało potrzeby związane z programem realizowanym przez Bank Światowy. Zatem zarzut postawiony przez NIK, że nie wiadomo czy program odpowiada priorytetom, wydaje się niewłaściwy. Stwierdzam, to samo co minister pracy w piśmie do prezesa NIK, że dokładnie odpowiada on priorytetom, za których realizowanie jest odpowiedzialne Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#WojciechArkuszewski">Uważam, że na tym możemy zakończyć dyskusję nad tą częścią budżetu. Apeluję o zwięzłość, bo nie jestem przekonany czy wiemy coś więcej niż pół godziny temu.</u>
          <u xml:id="u-98.1" who="#WojciechArkuszewski">Proponuję, aby pan poseł J.Dziewulski zreferował opinię Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Komisja przyjęła sprawozdanie dotyczące wykonania budżetu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, ale zgłosiła do niego uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#JerzyDziewulski">Komisja Administracji Spraw Wewnętrznych miała w zasadzie uwagi natury technicznej do opracowania, które przedstawiło nam Ministerstwo Spraw Wewnętrznych oraz uwagę zasadniczą do ministra finansów.</u>
          <u xml:id="u-99.1" who="#JerzyDziewulski">W sprawozdaniu Ministerstwo Spraw Wewnętrznych powinno wiązać wyniki finansowe z wynikami działań najważniejszych służb resortu. Chodziło o taką sytuację, że pieniądze, które są przeznaczane dla określonych jednostek w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i wydatkowane na konkretny zakup powinny przynosić, po pewnym czasie, pozytywne efekty. Chcielibyśmy wiedzieć jakie są relacje pomiędzy nakładami a efektami. Poznając efekty możemy ocenić zasadność wydatków. Taki postulat sformułowała Komisja wybiegając nieco na przyszłość, bowiem chodzi o świadka koronnego i projekt ustawy w tej sprawie będzie niedługo omawiany. Środki przeznaczane na opiekę nad świadkiem koronnym muszą być w jakiś sposób kontrolowane.</u>
          <u xml:id="u-99.2" who="#JerzyDziewulski">Następna uwaga dotyczyła opracowania planu technicznego unowocześnienia resortu. W sprawozdaniu ministerstwa, a także w innych dokumentach nie znaleźliśmy informacji, jakie są priorytety w zakresie działalności Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, w zakresie dokonywanych zakupów. Wielu ludzi odnosi wrażenie, że jeśli policja otrzyma szybkie samochody. to na pewno poprawi się bezpieczeństwo na ulicach. Jest to ewidentna bzdura, ale można odnieść wrażenie, że ministerstwo ulega takim opiniom i dokonuje tego rodzaju zakupów - powiedzmy sobie otwarcie - bez wyraźnego jasnego planu działania na przyszłość. Chodzi tu o zakupy urządzeń techniki łączności, techniki operacyjnej, uzbrojenia itd. Postawiliśmy podstawowy warunek, że musi być taki plan i dopiero na jego podstawie mogą być dokonywane zakupy. Plan działania na przyszłość powinien być opracowany na podstawie opinii fachowców, którzy pracują w tym resorcie, a nie pod presją opinii publicznej.</u>
          <u xml:id="u-99.3" who="#JerzyDziewulski">Sprawa zasadnicza dotyczy ministra finansów. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych oraz wojewodowie wskazują na skutki nierytmicznego spływu środków budżetowych. Zdarza się, że przez całe półrocze ministerstwo otrzymuje jedynie 30% zaplanowanych na cały rok środków finansowych, natomiast we wrześniu - 70%. Powoduje to bałagan finansowy, a przede wszystkim kumulację zakupów pod koniec roku. Na przykład straż graniczna otrzymała niedawno pieniądze na zakup środków technicznych na ochronę granicy - środki związane z systemami podczerwieni, środki alarmujące itd. Co się okazało? W ciągu dwóch tygodni szukano kontrahentów, przyjęto jakąś formę przetargu, byle tylko wydać pieniądze do 15 grudnia.</u>
          <u xml:id="u-99.4" who="#JerzyDziewulski">Także wojewodowie otrzymują bardzo nieregularnie środki finansowe. Wynikają z tego określone kłopoty. Nasza Komisja nie zdołała przeprowadzić szczegółowych badań, ale sądzę, że powinna to zrobić NIK. Na przykład wojewoda otrzymuje informację iż może wydatkować określoną kwotę pieniędzy. Podejmuje więc pewne decyzje inwestycyjne, remontowe itd., które zostają wykonane, a gdy przychodzi do zapłacenia firmom, to się okazuje, że nie ma pieniędzy. Powstają zobowiązania wraz z odsetkami, które rosną do miliardowych kwot. A przecież te pieniądze można było przeznaczyć na jakieś cele. To jest właśnie zasadniczy zarzut pod adresem Ministerstwa Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#WojciechArkuszewski">Czy są pytania do pana posła? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-100.1" who="#WojciechArkuszewski">Proszę, aby pan poseł T.Nałęcz zreferował opinię Komisji Obrony Narodowej, która w podobny sposób potraktowała budżet ministerstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#TomaszNałęcz">Chciałem przeprosić Komisję za nieobecność przewodniczącego pana posła J.Szmajdzińskiego, który chciał referować uwagi, ale najwyraźniej przeciągnęło się posiedzenie Komitetu Obrony Kraju, które pan Prezydent zarządził na dzień dzisiejszy.</u>
          <u xml:id="u-101.1" who="#TomaszNałęcz">Komisja Obrony Narodowej, na swoim posiedzeniu 16 listopada br. i podczas długiej dyskusji, nie dopatrzyła się nieprawidłowości i przyjęła sprawozdanie z wykonania budżetu w części dotyczącej Ministerstwa Obrony Narodowej. Nie chciałbym zanudzać państwa referowaniem dyskusji, która nie była dyskusją merytoryczną, gdyż dominował w niej wątek wskazujący na rozpaczliwy stan materialny wojska. Komisja zwraca uwagę, że przy dzisiejszym poziomie finansowania obronności kraju, nie ma już możliwości dalszego oszczędzania na sprawach wojskowych. Już w tej chwili niepokojąco duża część budżetu wojska jest przeznaczana na wydatki osobowe, co musi się odbić na stanie obronności, ponieważ brakuje pieniędzy na techniczne wyposażenie armii. Jest to jednak wątek dyskusji, który Komisję Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów interesuje tylko pośrednio.</u>
          <u xml:id="u-101.2" who="#TomaszNałęcz">Chciałem zapoznać Komisję z sentencją opinii. Komisja Obrony Narodowej nie dostrzega istotniejszych uchybień w zakresie rzetelnego, zgodnego z przepisami, realizowania budżetu MON. Uważamy też, że ze względu na specyfikę wojska byłoby bardzo wskazane przyjęcie przez Radę Ministrów założeń budżetu MON na co najmniej trzyletni okres. Jest to życzenie na przyszłość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#WojciechArkuszewski">Czy są pytania do pana posła?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#RyszardFaszyński">W opinii Komisji czytamy: „Wszelkie przypadki niegospodarności, m.in. sygnalizowane w materiałach pokontrolnych NIK, powinny zostać jak najszybciej, z całą stanowczością, wyjaśnione”. O jakie chodzi przypadki i czy Komisja o nich dyskutowała?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#TomaszNałęcz">Nie chciałbym podjąć się relacjonowania, ponieważ nie mam przy sobie materiałów NIK, która sygnalizowała pewne nieprawidłowości, a chodzi o sprawy fachowe. Boję się, że nie sprostam zadaniu i dlatego udam się po materiały NIK i przedstawię je panu posłowi R.Faszyńskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#JózefMichalik">Szerzą się zjawiska patologiczne ze względu na nieszczelność granicy wschodniej. Zdarzają się przypadki przekraczania granicy drogą powietrzną. Np. w woj. przemyskim wylądował helikopter z grupą ludności rozmaitej maści zajmującej się przemytem. Patrole wojskowe na granicy wschodniej nie są wystarczające, podczas gdy uszczelniana jest granica zachodnia. Czy te sprawy były brane pod uwagę podczas dyskusji? Strażnice są zainteresowane jakie środki zostaną przeznaczone na zabezpieczenie naszych interesów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#TomaszNałęcz">Zajmowaliśmy się tzw. rzutowaniem wojsk w związku z różnymi scenariuszami naszych planów obronnych. Natomiast te kwestie, które podniósł pan poseł dotyczą resortu spraw wewnętrznych, a nie obrony narodowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#WojciechArkuszewski">Jeżeli nie ma więcej pytań, to tę sprawę uważam za zamkniętą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#RyszardFaszyński">Korzystając z tego, że powrócił pan dyr. A.Lawina chciałbym zadać ponownie pytanie odnośnie uwag sformułowanych przez NIK. Zacytowałem zdanie z opinii Komisji, iż wszelkie przypadki niegospodarności. m. in. sygnalizowane w materiałach pokontrolnych NIK, powinny zostać jak najszybciej i z całą stanowczością wyjaśnione. Czy pan dyrektor byłby w stanie powiedzieć o jakie przypadki chodzi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#AnatolLawina">Praca Zespołu Obrony Narodowej, który kontroluje Ministerstwo Obrony Narodowej jest wyłączona spod zasadniczych struktur NIK. Zespół ten podlega bezpośrednio prezesowi NIK, zaś do mnie, jako do głównego koordynatora rozliczenia budżetu, przekazywane są globalne informacje. Szczegóły techniczne są objęte inną procedurą i są traktowane jako materiały ściśle poufne. Natomiast niegospodarność dotyczyła kwatermistrzostwa. Wykorzystywane były środki budżetowe na budowę osiedli. Te informacje zostały przekazane do mojego zespołu i proszę, aby Komisja zwolniła mnie z omawiania tego tematu. Byłoby niewłaściwe przenoszenie na inne gremium informacji, które otrzymuje Komisja Obrony Narodowej od zespołu NIK i informacje te są z klauzulą tajności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#WojciechArkuszewski">Mam prośbę do przedstawiciela Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, by wyjaśnił nam drobną sprawę dotyczącą budżetu Kancelarii Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#RyszardGrodzicki">Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich oceniała wykonanie budżetu w 1992 r. Kancelarii Sejmu i Kancelarii Senatu. Teoretycznie powinniśmy kierować się własnym doświadczeniem oceniając przynajmniej budżet Kancelarii Sejmu, tzn. celowość wydatkowanych środków. Tak się składa, że w Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich jest tylko trzech posłów z poprzedniej kadencji Sejmu. Zatem własne doświadczenia były dość ograniczone.</u>
          <u xml:id="u-111.1" who="#RyszardGrodzicki">Nikt z posłów nie zgłosił istotnych obiekcji do wydatkowania pieniędzy z budżetu Kancelarii Sejmu. To stało się podstawą do pozytywnej opinii o realizacji tego budżetu.</u>
          <u xml:id="u-111.2" who="#RyszardGrodzicki">Bardziej skomplikowaną sprawą okazała się ocena budżetu Kancelarii Senatu. Z dyskusji wynika kilka wniosków, które chciałbym państwu przedstawić, bo być może przy poprawianiu prawa budżetowej należałoby dokonać pewnych ingerencji w jej treść.</u>
          <u xml:id="u-111.3" who="#RyszardGrodzicki">Pierwsza sprawa jest związana nie tyle z prawem budżetowym, co z wewnętrznymi uregulowaniami. Chodzi o problem rozliczania wykonania budżetu Kancelarii Senatu. Sądzimy, że w tej sprawie powinna wypowiadać się Komisja Regulaminowa Senatu, zaś Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich Sejmu może co najwyżej wkraczać w drugi etap rozpatrywania sprawozdania. Okazało się, że po raz pierwszy został ktoś zaproszony z Komisji Regulaminowej Senatu na posiedzenie, na którym omawiany był budżet Kancelarii Senatu. Co więcej zaproszeni goście po raz pierwszy zobaczyli sprawozdanie, ponieważ Kancelaria Senatu nie przesłała go Komisji Regulaminowej Senatu. Jest to nieprawidłowość, która wymaga kompleksowego rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-111.4" who="#RyszardGrodzicki">Pojawił się także problem interpretacji art. 45 ustawy budżetowej. Kancelaria Senatu posiłkując się, co prawda ex post, interpretacją Ministerstwa Finansów stwierdziła, że istnieje możliwość przerzucania środków z wydatków bieżących na wydatki inwestycyjne i dokonała takich przeniesień na kwotę kilku miliardów złotych. NIK zakwestionowała ten proceder, ale Kancelaria Senatu twierdzi, że działała w dobrej wierze, ponieważ miała odpowiednią opinię.</u>
          <u xml:id="u-111.5" who="#RyszardGrodzicki">Kłopotliwa jest także ocena merytoryczna przeniesienia środków, ponieważ dokonane to zostało na rzecz Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. Myśmy uznali, że ze względu na rozbieżności interpretacyjne nie będziemy kwestionować dokonanego przeniesienia środków i zaakceptowaliśmy wykonanie budżetu Kancelarii Senatu. Tym niemniej daje wiele do myślenia rozbieżność interpretacyjna między organem kontrolnym, a ministerstwem, dla którego prawidłowe wykonanie budżetu, nawet jeśli nie jest to budżet administracji rządowej, powinno być rzeczą priorytetową, a w każdym razie ważną. Dla nas wypływa stąd wniosek, że jeżeli są możliwe różnice interpretacyjne, to trzeba wrócić do ustawy Prawo budżetowe i poprawić odpowiedni przepis.</u>
          <u xml:id="u-111.6" who="#RyszardGrodzicki">Wracam do Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. Wyraziliśmy opinię, że nie powinno ono być finansowane ze środków Kancelarii Senatu. Sądzę, że sposób finansowania był konstruowany pod wpływem zainteresowań pierwszego marszałka Senatu. Przede wszystkim środki tego stowarzyszenia są przeznaczane na finansowanie stowarzyszeń polonijnych na terenie byłego Związku Radzieckiego. Cel sam w sobie jest chlubny, natomiast mam wątpliwości, czy wspieranie finansowe powinno się odbywać poprzez Kancelarię Senatu. Powstała tego rodzaju sytuacja, że Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” zwróciło się o przyznanie środków finansowych na budowę domów polonijnych na terenie byłych republik radzieckich. Otrzymało 3,5 mld zł z których wykorzystało 100 mln zł. Reszta środków nie została wykorzystana.</u>
          <u xml:id="u-111.7" who="#RyszardGrodzicki">Sądzimy, że przy konstruowaniu budżetu Kancelarii Senatu na 1994 r. powinno się zwrócić uwagę iż środki na stowarzyszenie należy umieścić gdzie indziej. Gdzie? Nie mamy pomysłu i sądzę, że w tej sprawie powinno się wypowiedzieć Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Tym niemniej uważaliśmy, że powinniśmy państwu zasygnalizować ten problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#WojciechArkuszewski">Zwrócimy się do pana dyr. A.Lawiny, by przedstawił nam podstawę prawną, na podstawie której NIK uznała przeniesienie środków w budżecie Kancelarii Senatu za sprzeczne z prawem budżetowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#AnatolLawina">Chciałem odpowiedzieć panu przewodniczącemu, że od ponad trzech tygodni ma pan stanowisko NIK w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#WojciechArkuszewski">W takim razie zwrócimy się już tylko do Ministerstwa Finansów z taką samą prośbą, z tym, że nieco inaczej sformułowaną, ponieważ ministerstwo to było odmiennego zdania niż NIK.</u>
          <u xml:id="u-114.1" who="#WojciechArkuszewski">Sądzę, że Kancelaria Sejmu także dokonała, z punktu widzenia NIK, nielegalnych inwestycji, budując podziemne przejście. Tym bardziej potrzebna nam jest opinia w tej sprawie Ministerstwa Finansów.</u>
          <u xml:id="u-114.2" who="#WojciechArkuszewski">Została nam do rozpatrzenia opinia Komisji Zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#JanKopczyk">Komisja Zdrowia przyjęła sprawozdanie z wykonania budżetu w 1992 r. w części dotyczącej Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej. Sformułowaliśmy kilka uwag z tym, że najważniejsza odnosi się do niskich nakładów na ochronę zdrowia. Rok 1992 był kolejnym rokiem realnego obniżenia nakładów finansowych. Zobowiązania na koniec 1991 r. wynosiły 3,5 bln zł i mimo wielu inicjatyw, pomysłów i działań dostosowawczo oszczędnościowych. 1992 r. zamknął się zobowiązaniami w kwocie 2,5 bln zł. Oczywiście były to działania wymuszone na placówkach służby zdrowia, które tam, gdzie mogły ograniczały swoje wydatki. Pomimo tego rosły i w dalszym ciągu rosną zaległości w stosunku do zakładów energetycznych, zakładów opałowych itd.</u>
          <u xml:id="u-115.1" who="#JanKopczyk">1992 r. minął, a ponieważ Komisja nie stwierdziła uchybień w rozdysponowaniu pieniędzy na poszczególne działy w służbie zdrowia, w związku z tym przyjęliśmy sprawozdanie Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej z wykonania jego budżetu.</u>
          <u xml:id="u-115.2" who="#JanKopczyk">Sformułowaliśmy kilka zastrzeżeń. Piszemy, że głębokiej analizy wymaga zarówno funkcjonowanie ustaw o odpłatności za leki i artykuły sanitarne oraz o środkach farmaceutycznych, materiałach medycznych, aptekach, hurtowniach i nadzorze farmaceutycznym, jak i sama struktura wydatków na dopłaty do leków. Dopłaty te z Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej trafiają do wojewodów, a stamtąd do aptek. Pociąga to za sobą szereg nieprawidłowości i opóźnienia w wyrównywaniu aptekom cen leków. Skutkiem tego jedne apteki padają, a inne wymuszają na pacjentach kupowanie leków droższych, pełnopłatnych, aby mieć w swojej kasie więcej pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-115.3" who="#JanKopczyk">Nie wiemy czy nieprawidłowości w zakresie dopłat do leków zostały już usunięte w 1993 r., ale zwrócimy na to uwagę.</u>
          <u xml:id="u-115.4" who="#JanKopczyk">Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej współpracuje z 62. stowarzyszeniami 50. placówkami opiekuńczo-leczniczymi. Są to w w ponad 90.% placówki, które prowadzą działalność profilaktyczno-leczniczą i uważamy, że ich finansowanie powinno trwać dalej, niemniej jednak, należy bardziej precyzyjnie formułować umowy. Jeżeli w grę wchodzi dotacja np. na Polski Czerwony Krzyż, to powinno się określić, że jest ona przeznaczona wyłącznie na działalność sióstr PCK i na honorowe krwiodawstwo. W każdym razie umowy muszą być bardziej precyzyjne niż są do tej pory.</u>
          <u xml:id="u-115.5" who="#JanKopczyk">Piszemy także, że konieczne jest dokładne określenie przez rząd jasnej polityki w dziedzinie realizacji rozpoczętych i kontynuowanych inwestycji szpitalnych, zgodnie z którą powinien być dokonany podział środków. W 1992 r. było ponad 30 inwestycji szpitalnych. Z dyskusji wynikało, że brakuje czegoś co by można nazwać kompleksowym planem ilości łóżek szpitalnych. Kiedyś została podjęta próba opracowania takiego planu przy przyjęciu założeń ONZ - 100 łóżek na 10 tys. mieszkańców. Zdajemy sobie sprawę z tego, że dzisiaj jest to nierealne. Plan ilości łóżek szpitalnych jest potrzebny z tego względu, że należałoby, na jego podstawie, podjąć decyzje jaki ma być los tych inwestycji szpitalnych, które są zaawansowane, począwszy od kilkunastu do 50%.</u>
          <u xml:id="u-115.6" who="#JanKopczyk">Mieliśmy zastrzeżenie do formuły zakupów centralnych realizowanych przez Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej. Doszliśmy jednak do wniosku, że ze względu na szczupłość środków finansowych zakupy tego rodzaju jak tomograf komputerowy czy rezonans magnetyczny, przynajmniej na razie powinny być dokonywane na szczeblu centralnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#WojciechArkuszewski">Czy ktoś ma pytania do pana posła? Nie widzę. Nie mamy na sali przedstawiciela Komisji Samorządu Terytorialnego. Komisja ta przedstawiła nam bardzo szczegółową opinię. Zwraca ona uwagę, że począwszy od kwietnia 1992 r. zmniejszono wysokość udziału gmin w podatku dochodowym od osób prawnych, z 5% do 1%, wbrew opiniom środowisk samorządowych i stanowiska Komisji Samorządu Terytorialnego. Wyjaśnię, że obecnie przywrócono udział w wysokości 5%.</u>
          <u xml:id="u-116.1" who="#WojciechArkuszewski">W opinii znalazła się ocena skutków zmiany ustawy o przedsiębiorstwie państwowym „Polskie Koleje Państwowe” oraz ocena innych zmian systemowych, które doprowadziły do obniżenia realnej wartości dochodów gmin o 11%.</u>
          <u xml:id="u-116.2" who="#WojciechArkuszewski">Na uwagę zasługuje informacja, że planowane dochody gmin zostały przekroczone o 1,4%, natomiast wydatki były niższe od planowanych o prawie 6%. Także charakter informacyjny ma następny zapis w opinii, iż wynik ujemny zanotowano w 1070. gminach w tym 664 gminach wiejskich i w 426 pozostałych. Perturbacje finansowe w budżetach gmin dodatkowo potęgowane były przez nieterminowe przekazywanie dotacji celowych na zadania własne i zlecone. Gminy, które podjęły decyzję o przejęciu szkół podstawowych odnotowały negatywne skutki braku systemowego rozwiązania finansowego oświaty samorządowej. W I kwartale finansowanie odbywało się systemem dotacji, w późniejszym okresie - systemem subwencji. Podkreślono utrzymanie w strukturze wydatków gmin wysoki udział inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-116.3" who="#WojciechArkuszewski">Po tych informacjach dalej nie ma zastrzeżeń natomiast są sformułowane w pięciu punktach oceny tego rodzaju, że gospodarka finansowa gmin prowadzona była w 1992 r. w warunkach niestabilności systemowej, zaś zmiany systemowe uszczuplające dochody doprowadziły do napięć budżetowych w znacznej liczbie gmin. Wskazuje się, że nieterminowe przekazywanie dotacji celowych na zadania własne i zlecone było przyczyną ograniczenia możliwości prawidłowego wykonywania tych zadań przez gminy, a w szczególności zadań z zakresu pomocy społecznej. Zatem gminy domagają się przekształcenia zadań zleconych w zadania własne i odpowiedniego systemowego ich finansowania.</u>
          <u xml:id="u-116.4" who="#WojciechArkuszewski">Oceny wyrażone w opinii kończy wniosek, iż wyniki gospodarki finansowej gmin 1992 r. w pełni potwierdzają postulat powierzenia samorządom dalszych zadań i kompetencji, a także wskazują na pilną potrzebę stworzenia stabilnego i adekwatnego do tych zadań systemu zasilania finansowego,</u>
          <u xml:id="u-116.5" who="#WojciechArkuszewski">Czy ktoś z państwa życzy sobie dodatkowych wyjaśnień od przedstawiciela Komisji Samorządu Terytorialnego? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-116.6" who="#WojciechArkuszewski">W takiej sytuacji możemy uznać, że rozpatrzyliśmy opinie Komisji, które bądź to odrzuciły sprawozdania z wykonania niektórych części budżetu w 1992 r., bądź przyjęły sprawozdania z zastrzeżeniami lub uwagami krytycznymi.</u>
          <u xml:id="u-116.7" who="#WojciechArkuszewski">Na tym kończymy posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>