text_structure.xml 64.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WiesławaZiółkowska">Otwieram posiedzenie Komisji. Stwierdzam, że mamy wymagane quorum. Na samym początku o głos prosił dyr. Anatol Lawina.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AnatolLawina">Na posiedzeniu Komisji w dniu 17 listopada 1993 r. znalazła się następująca wypowiedź posła Jerzego Osiatyńskiego, cytuję: „...Jest prawdą, że ustawa o Najwyższej Izbie Kontroli miała na celu wyposażenie NIK z lat moczarowskich w uprawnienia o charakterze super rządu i ponieważ ta ustawa do tej pory nie została zmieniona, nadal prawnie obowiązuje. Chciałem zwrócić uwagę Komisji, że z tych uprawnień wynika, że NIK może określać, jaka może być polityka rządu, także obecnego rządu. Punktem odniesienia będzie przekonanie NIK, a nie Wysokiej Izby, ani rządu co do tego co jest słuszne, jeśli chodzi o politykę którą rząd ma prowadzić, a także politykę kadrową”.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AnatolLawina">W związku z tym proszę o przyjęcie w imieniu kierownictwa NIK następującego oświadczenia.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#AnatolLawina">Po pierwsze, nie jest prawdą, że ustawa o NIK z 8 października 1980 r. wyposażyła NIK w uprawnienia super rządu i że może ona określać, jaka powinna być polityka rządu. Wystarczy przejrzeć tekst ustawy, aby stwierdzić, że nie ma tam żadnych przepisów, które dawałyby NIK takie upoważnienia. W uzasadnieniu do projektu ustawy i w debacie poselskiej podkreślano, że głównym celem ustawy jest podporządkowanie NIK Sejmowi i umożliwienie mu wykonywania funkcji kontrolnych wobec rządu. Projekt rozpatrywano po podpisaniu porozumień z „Solidarnością” i chodziło o szybkie odejście od koncepcji NIK narzuconej przez premiera P. Jaroszewicza w 1976 r.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#AnatolLawina">Inicjatorem tej ustawy była grupa posłów, a eksponowany M.Moczar w tym czasie posłem nie był. Referentem projektu w imieniu Komisji, która go rozpatrywała, był poseł Sylwester Zawadzki. Członkiem tej Komisji była poseł Hanna Suchocka, którą łatwo zapytać o to, jakimi intencjami kierowała się Komisja pozytywnie opiniując projekt.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#AnatolLawina">Po drugie, posiedzenie Komisji w dniu 17 bm. było poświęcone rozpatrywaniu sprawozdania Ministerstwa Finansów z wykonania budżetu państwa 1992 r., a nie omawianiu kompetencji NIK. Stąd też nie było możliwości polemizowania z cytowaną wypowiedzią.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#AnatolLawina">W tej sytuacji wnoszę o rozważenie przez Komisję usunięcia cytowanego fragmentu z protokółu z posiedzenia w dniu 17 listopada oraz proszę o zaprotokółowanie niniejszego oświadczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WiesławaZiółkowska">Uważam, że pana wypowiedź zawiera pewną niekonsekwencję. Jeżeli ją zaprotokołujemy - co już się stało wobec dopuszczenie przeze mnie do odczytania tego oświadczenia - to usuwanie fragmentów wypowiedzi, do której pan się ustosunkowuje nie ma racji bytu. Jeżeli któryś z posłów taki wniosek wysunie, to będziemy dalej tę sprawę rozważać, a jeżeli nie - to rozumiem, że obie wypowiedzi znajdą odzwierciedlenie w protokóle. Czy jest taki wniosek? Nie ma wniosku, więc oba fragmenty pozostaną w protokołach Komisji.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WiesławaZiółkowska">Posiedzenie Komisji dotyczy rozpatrzenia sprawozdania z wykonania budżetu państwa. Powracamy do analizy budżetu Ministerstwa Finansów, a w szczegółach - do kwestii związanych z PZU.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JózefKaleta">Na ostatnim posiedzeniu Komisji nie mieliśmy już wątpliwości w sprawie wykonania budżetu. Pozostał do omówienia problem nadzoru ministra finansów nad ubezpieczeniami. Szczegółowo zapoznałem się z korespondencją Ministerstwa Finansów kierowaną do prezesa NIK. W oparciu o tę korespondencję i materiały NIK mam kilka uwag.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JózefKaleta">Po pierwsze, sądzę, że ustalenia NIK dotyczące licznych naruszeń prawa zostały potwierdzone i w sposób nieprzekonujący resort tłumaczy różne przekroczenia. Dla przykładu, bez zgody dewizowej „Warta” lokowała środki w bankach zagranicznych. Na koniec ubiegłego roku chodziło o kwotę 300 mld zł. Zezwolono na transfer za granicę funduszów ubezpieczeniowych, choć art.40 ustawy o ubezpieczeniach na to nie pozwala. Naruszono ustawę o udzielaniu zezwoleń na prowadzenie działalności ubezpieczeniowej z firmą zagraniczną.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JózefKaleta">PZU przekroczył ustawowe granice przeniesienia zobowiązań ubezpieczeniowych na reasekuratorów na kwotę ok. 1 bln zł. Ewidentne naruszenia kodeksu handlowego Ministerstwo Finansów określa jako nadmierny formalizm. Do końca 1992 r. resort nie wyegzekwował 50% kosztów nadzoru nad działalnością ubezpieczeniową za rok 1991. Z ponagleniami w tej sprawie zwrócono się dopiero w listopadzie. Narażono w tej sposób skarb państwa na znaczne straty.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#JózefKaleta">Po drugie, NIK stwierdza, że Ministerstwa Finansów tolerowało liczne działania PZU i „Warty”, które naraziły skarb państwa na straty. Przykładowo podam zarzuty, które nie zostały obalone przez Ministerstwo Finansów. „Warta” godząc się na rozłożenie na raty płatności spółki Comex Inwestment naraziła się na straty w wysokości 10 mld zł. Na koniec ubiegłego roku zadłużenie tej spółki w „Warcie” wynosiło 25 mld zł, a mimo to „Warta” zgodziła się na sprzedaż na kredyt dalszych akcji na kwotę 32 mld zł, rozkładając należności znów na raty do końca 1993 r. Stopa oprocentowania była niższa od oprocentowania kredytu refinansowego. „Warta” nie naliczyła na rzecz tej spółki - tak wynika z tej ekspertyzy - za 4 miesiące. Narażono w ten sposób skarb państwa na dalsze straty. Kapitał założycielski tej firmy wynosił 2 mld zł. W czasie, gdy prokurator prowadził dochodzenie przeciwko tej firmie, sprzedano jej akcje i należność rozłożono na raty, co nie wydaje się uzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#JózefKaleta">PZU i „Warta” w okresie sprawozdawczym udzielały pożyczek bez dostatecznego ich zabezpieczenia. Oprocentowanie było często niższe od oprocentowania kredytu refinansowego.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#JózefKaleta">Instytucje te lokowały swoje środki w nieruchomościach, akcjach, w różnych nieudanych przedsięwzięciach gospodarczych, choć art.10 o ubezpieczeniach zabrania lokowania kapitału w działalność nie związaną bezpośrednio z ubezpieczeniami i przepis ten - moim zdaniem - nie budzi wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#JózefKaleta">Zasadny jest również zarzut NIK, że Ministerstwo Finansów nie prowadziło żadnych analiz firm ubezpieczeniowych. Odpowiadając na ten zarzut, resort twierdzi, że żaden przepis nie zobowiązuje go do tego typu działań. NIK ma rację twierdząc, że trudno wyobrazić sobie skuteczny nadzór nad ubezpieczeniami bez tego typu analiz.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#JózefKaleta">Po trzecie, NIK dowodzi, że Ministerstwo Finansów nie sprawowało należycie nadzoru właścicielskiego nad firmami ubezpieczeniowymi, w których skarb państwa ma większość akcji. Nadzór właściciela nie może się ograniczać do formalnego stosowania przepisów kodeksu handlowego, który reguluje stosunki między wspólnikami.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#JózefKaleta">Po czwarte, NIK zgłosił bardzo wiele uzasadnionych zastrzeżeń w sprawie prywatyzacji, restrukturyzacji firm ubezpieczeniowych. Resort zgodził się na prywatyzację „Warty” w drodze niepublicznej oferty nabycia akcji.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#JózefKaleta">Po piąte, Ministerstwo Finansów w swojej korespondencji z NIK przyjmuje niektóre zarzuty dotyczące braku dostatecznego nadzoru nad firmami ubezpieczeniowymi. W piśmie z dnia 22 stycznia br. stwierdza, że nastąpiły istotne niedopatrzenia, że nadzór był niedostateczny. Resort nie odniósł się do wielu zarzutów dotyczących kwestii nadzoru.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#JózefKaleta">Po szóste, minister finansów w liście do prezesa NIK pisze, że istotne sugestie Izby odnośnie zwiększenia skuteczności nadzoru zostaną uwzględnione. Nie neguje się więc zasadności zarzutu pisząc, że słusznie NIK zwraca uwagę na uchybienia w pracy nadzoru ubezpieczeniowego. Minister Finansów usprawiedliwia trudności we wprowadzeniu tego nadzoru niskimi kwalifikacjami pracowników. Dwie trzecie pracowników nie legitymuje się doświadczeniem praktycznym. Nie jest to wystarczające usprawiedliwienie.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#JózefKaleta">Po siódme w protokóle NIK stwierdza się liczne uchybienia w działalności ubezpieczeniowej, naruszenia przepisów prawnych, nie należyty nadzór ze strony Ministerstwa Finansów. Z większością tych zarzutów nie zgadza się resort i usiłuje dowieść, że gospodarka finansowa towarzystw ubezpieczeniowych była w ubiegłym roku prawidłowa. Wyniki ekonomiczne PZU, „Warty”, „Westy” potwierdzają zasadność ustaleń NIK. Wyniki ekonomiczne wszystkich organizacji ubezpieczeniowych były - niestety - bardzo złe. Deficyt w tych instytucjach jest wysoki.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#JózefKaleta">Chciałbym jeszcze powołać się na pismo Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie nadzoru Ministra Finansów nad ubezpieczeniami, które zostało skierowane w dniu 9 kwietnia 1993 r. do premier H.Suchockiej. Rzecznik stwierdza, że Ministerstwo Finansów nie sprawowało nadzoru nad ubezpieczeniami. Dowodzi to w ten sposób, że ustawa o ubezpieczeniach z 1990 r. zobowiązywała ministra do utworzenia funduszu ochrony ubezpieczonych. Do listopada 1992 r., a więc przez prawie 2 lata, nie powołano takiego funduszu. Został on utworzony dopiero po bankructwie „Westy”. Klienci „Westy” nie mają szans na odzyskanie odszkodowań. Gdyby ten fundusz był wcześniej utworzony, to byłaby szansa na zrealizowanie uzasadnionych roszczeń. Rzecznik Praw Obywatelskich pisze, że jest to poważne zaniedbanie ze strony Ministerstwa Finansów. Spowodowało ono, że postanowienia art.57 ustawy o ubezpieczeniach są dla wierzycieli „Westy” zabezpieczeniem werbalnym. Rzecznik pisze, że komórki organizacyjne resortu sprawujące nadzór nad ubezpieczeniami nie powinny do takich sytuacji dopuścić. Pisze dalej, że działania ministra finansów w tym zakresie były niekonsekwentne i stwierdza zaniechanie nadzoru ze strony resortu nad działalnością ubezpieczeniową w kraju, co doprowadziło - jego zdaniem - do załamania społecznego zaufania do państwa i prawa.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#JózefKaleta">Rzecznik twierdzi, że Ministerstwo Finansów uchyla się od nadzoru nad działalnością funduszu ochrony ubezpieczonych. Do Sejmu przybyła delegacja Stowarzyszenia Ubezpieczonych w „Weście”. Zgłaszają oni ogromne pretensje do resortu. Wytoczono już kilkadziesiąt tysięcy procesów. Przedstawiciele stowarzyszenia twierdzą, że fundusz ochrony ubezpieczonych starczy zaledwie na pokrycie 10% należnych odszkodowań. Podobno członkowie rady nadzorczej tego funduszu otrzymują za posiedzenia diety po 5 mln zł. Tych posiedzeń jest po kilka w miesiącu. W ten sposób członkowie rady nadzorczej uszczuplają i tak skromny fundusz, a resort nie ingeruje i nie stara się przeciwdziałać tego rodzaju praktykom.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#JózefKaleta">Można zgłosić wiele pretensji do Ministerstwa Finansów w sprawie nadzoru nad ubezpieczeniami. Potwierdza to zarówno NIK, jak i Rzecznik Praw Obywatelskich. Z tego powodu nie można przyjąć sprawozdania Ministerstwa Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#RyszardJacyna">Chciałbym zaapelować o rozdzielenie dwóch kwestii: nadzoru sprawowanego przez urząd ministra finansów od wykonania budżetu Ministerstwa Finansów. Nadzór jest jednym z zadań resortu, ale nie widzę bezpośredniego przełożenia tej sprawy na wykonanie budżetu. Jesteśmy przygotowani do dyskusji nt. sprawozdania NIK, ale ponawiam prośbę o dystans do wykonania budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JózefKaleta">Dyskusja nad wykonaniem budżetu przez Ministerstwo Finansów została - moim zdaniem - wyczerpana. Zgłosiliśmy wnioski i sugestie. Ze strony resortu otrzymaliśmy wyjaśnienie. Sprawa ubezpieczeń powstała na marginesie dyskusji. Nadzór ministra finansów nad ubezpieczeniami jest bardzo istotną kwestią, zwłaszcza, że skarb państwa będzie musiał pokrywać deficyt towarzystw ubezpieczeniowych. Jest to problem ściśle wiążący się z budżetem.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JózefKaleta">Komisja zobowiązała mnie - na wniosek posła J.Osiatyńskiego - do zapoznania się z korespondencją między Ministerstwem Finansów i ubezpieczycielami. Wykonałem polecenie Komisji i przedstawiłem swoje uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WojciechArkuszewski">W Sejmie mamy projekt ustawy o zmianie ustawy o działalności ubezpieczeniowej, który zakłada m.in. wyłączenie nadzoru z Ministerstwa Finansów. Sprawa ta trafi niebawem do Komisji i wówczas będziemy mieli okazję szczegółowego omówienia tego zagadnienia. Wrócimy niebawem do tych kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WiesławaZiółkowska">Nie proponuję wznowienia dyskusji na temat zależności między budżetem Ministerstwa Finansów a sytuacją w PZU, a konkretniej, zależności między brakiem właściwego nadzoru właścicielskiego ze strony resortu a sytuacją budżetu państwa. Ministerstwo Finansów praktycznie decyduje o 80% budżetu państwa, a więc o setkach bilionów złotych. Zakres powiązania finansowego z tą sprawą jest mocno ograniczony, ale jednak istnieje. Nie szukając daleko uzasadnień powiem tylko, że decyzje powiązanego z budżetem państwa PZU dotyczące zakupu działek naraziły Zakład na ewidentne straty. Nie chodzi tu o małe pieniądze. Złe nadzorowanie i złe kierowanie ma wpływ na zabezpieczenie ubezpieczonych i generalną kondycję towarzystw ubezpieczeniowych w Polsce. W tym przypadku nie ma zależności tego typu, że resort redystrybuuje dochody w sposób bezpośredni, jak w pozostałych częściach budżetu, ale jest widoczna zależność, która niewątpliwie zasługuje na naszą uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#RyszardJacyna">Jeszcze raz pozwolę sobie zaapelować o rozdzielenie tych kwestii, ponieważ świadom jestem - znając problemy PZU - że wystąpią duże emocje.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#RyszardJacyna">PZU jako spółka akcyjna skarbu państwa jest firmą niezależną. Kwestia podniesiona przez panią przewodniczącą, która dotyczy zakupu lub lokat PZU miała miejsce w 1993 r. Proszę - jeśli wolno taki apel skierować - o rozważenie możliwości głosowania nad przyjęciem naszego budżetu za 1992 r. i o oddzielenie tej kwestii od emocji, jakie prawdopodobnie wywoła sprawa nadzoru Ministerstwa Finansów nad PZU i innymi firmami ubezpieczeniowymi. Chciałbym, by te emocje nie wpływały na członków Komisji w trakcie głosowania nad wykonaniem budżetu w 1992 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WiesławaZiółkowska">Uważam, że nie musi pan kierować takiego apelu, bo na razie nikt specjalnych emocji nie wyraża. Jest tak, że Komisja - w tym momencie biję się sama w piersi - nie pełniła w sposób właściwy funkcji nadzoru nad dysponowaniem i wydatkowaniem przez budżet państwa pieniędzy podatników. W ramach funkcji kontrolnych należy to do zadań Komisji. Nasza funkcja kontrolna sprawowana jest w znikomym zakresie w stosunku do tego, co robią komisje parlamentarne w innych krajach. Każdy dolar obraca się kilkanaście razy i ocenia, czy pieniądze podatników prawidłowo zostały wydatkowane. Wydaje mi się, że apele nie są potrzebne. Potrzebna jest rzetelna rozmowa, która powinna mieć miejsce na posiedzeniach Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AnatolLawina">Sprawy nadzoru ubezpieczeniowego oraz kwestie związane z rozliczaniem zadłużenia zagranicznego i polityką podatkową w odczuciu kierownictwa NIK, które w tej chwili reprezentuję, są bezpośrednio związane z funkcjonowaniem resortu. Zgadzam się ze stanowiskiem dyr. R. Jacyny, że wchodzenie zbyt głęboko w problematykę PZU prowadzić może za daleko. Nie zmienia to faktu, że jest to sprawa związana z funkcjonowaniem resortu.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#AnatolLawina">Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden problem. Stosunek NIK do nieprawidłowości jest znany. Nie chodzi tylko o to, że one występują. Jesteśmy zaniepokojeni zachowaniem się resortu w kwestii usuwania tych nieprawidłowości. NIK natrafia ze strony Ministerstwa Finansów na dodatkowe trudności. Istnieje między nami nadmierna polemiczność. Uważam, że Komisja powinna być o tym poinformowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WiesławPiątkowski">Zapoznałem się z korespondencją między Ministerstwem Finansów a NIK. Uderza mnie klimat tej korespondencji wyrażający się wysokim stopniem skonfliktowania stosunków między tymi instytucjami. Dochodzę do wniosków, że w tych stosunkach nie było ducha prawdziwej współpracy w celu przezwyciężenia trudności i usunięcia błędu. Jedną z podstawowych kwestii jest uzdrowienie tych stosunków w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#WiesławPiątkowski">Chciałbym poruszyć jeden aspekt polityki personalnej Ministerstwa Finansów na przykładzie pani wicedyrektor Beaty Balasz, której nie znam i nie są to z mojej strony zarzuty pod jej adresem. Sprawa ta pozwala mi egzemplifikować problem słabości nadzoru właścicielskiego ze strony ministra finansów. Pani Beata Balasz została zatrudniona w Departamencie Systemu Bankowego i Instytucji Finansowych w maju 1990 r. na stanowisku radcy. Od września 1992 r. pełni obowiązki wicedyrektora departamentu, jak wynika to z pisma Ministerstwa Finansów z dnia 22 lutego 1993 r. Radca należy do kategorii najniższych stanowisk nierobotniczych w ministerstwach i urzędach centralnych. Od wicedyrektora departamentu stanowisko to dzieli 6 innych kategorii pracowniczych. Nasuwa się pytanie, w którym nie będzie kategorycznego twierdzenia. Czy jest sprawą naturalną, że w ciągu 1,5 roku młody pracownik osiąga taki awans? Być może, że jest to osoba o szczególnych uzdolnieniach, czego nie można negować. Nasuwa się jednak pytanie ogólniejsze, czy w resorcie nie było błędów w polityce personalnej? Do tej uwagi skłania mnie materiał, który dotyczył kwestii personalnych w izbach skarbowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WojciechArkuszewski">Uważam, że Ministerstwo Finansów powinno udzielić dodatkowych wyjaśnień i przedstawić swoje stanowisko dotyczące kwestii ubezpieczeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#RyszardJacyna">Jesteśmy do tej dyskusji przygotowani.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AleksanderSoczewko">Przed udzieleniem odpowiedzi na zarzuty sformułowane przez posła J.Kaletę chcę podkreślić, że sprawa nadzoru ubezpieczeniowego i nadzoru właścicielskiego Ministerstwa Finansów nad towarzystwami ubezpieczeniowymi była tematem prac sejmowej podkomisji w poprzedniej kadencji parlamentu. Nie zajęto wówczas stanowiska w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#AleksanderSoczewko">Ustosunkowując się do poszczególnych tez zawartych w wystąpieniu posła J.Kalety twierdzę, że ustalenia NIK dotyczące nieprawidłowości w sprawowaniu nadzoru nad towarzystwami ubezpieczeniowymi wynikają z kontroli przeprowadzonej w Towarzystwie Ubezpieczeń i Reasekuracji „Warta”. Po tej kontroli zostało skierowane doniesienie do prokuratury w sprawie działania członków zarządu na szkodę spółki. Prokuratura umorzyła to postępowanie z powodu braku znamion takiego działania.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#AleksanderSoczewko">Z większością ustaleń NIK dokonanych po kontroli w Ministerstwie Finansów resort się nie zgadza. W sprawie lokowania funduszu ubezpieczeniowego „Warty” poza granicami kraju wyjaśniam, że nie lokuje ona funduszu ubezpieczeniowego do czego nie ma prawa, ale środki własne, które nie wchodzą w skład funduszu ubezpieczeniowego. Lokowanie środków własnych poza granicami kraju jest możliwe po uzyskaniu stosownych zezwoleń.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#AleksanderSoczewko">„Warta” funkcjonowała przed 1990 r. w oparciu o obowiązujące wówczas przepisy prawa dewizowego. W 1991 r. nie dokonywała ona nowych lokat, przedłużono tylko lokaty dotychczasowe. NBP był informowany o stanie lokat za granicą. Moje twierdzenia opierają się na protokóle z kontroli NIK, która była przeprowadzona w 1991 r. Ocena sytuacji „Warty” dotyczy tego właśnie roku.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#AleksanderSoczewko">Kwestie udzielania zezwoleń przez ministra finansów firmom ubezpieczeniowym z udziałem kapitału zagranicznego. Zgodnie z ustawą o działalności ubezpieczeniowej z 1990 r minister finansów ma do tego prawo. Należy przy tym odróżnić spółki z udziałem kapitału zagranicznego, które mogą powstawać w tej chwili, od ubezpieczycieli zagranicznych, którzy będą mogli tworzyć w Polsce oddziały dopiero po roku 1999. Jest to zgodne z nowelą przyjętą przez Sejm w roku ubiegłym.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#AleksanderSoczewko">Zarzuty dotyczące polityki lokacyjnej towarzystw ubezpieczeniowych. W przypadku „Warty” dokonano specjalistycznych analiz tego problemu. Sprawa ponadto była badana przez prokuraturę i Ministerstwo Finansów. Żadna z tych instytucji nie stwierdziła, ze polityka lokacyjna była dokonywana ze szkodą dla spółki. Należy podkreślić, że ubezpieczyciel powinien lokować swoje środki w taki sposób. by zapewnić jak największy stopień bezpieczeństwa, rentowności i płynności. Te 3 elementy nie są ze sobą spójne. Nie jest możliwe, by każda lokata mogła jednocześnie spełniać te 3 cele. Lokaty towarzystw ubezpieczeniowych powinny być dokonywane w ten sposób by można było pogodzić wspomniane cele. Zarówno „Warta”, jak i PZU nie ruszyły limitów ustalonych w ustawie o działalności ubezpieczeniowej dotyczących lokowania funduszów ubezpieczeniowych. Limity te są wskaźnikami ostrożności, mają na celu zapewnienie równomiernej realizacji 3 celów.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#AleksanderSoczewko">Zastrzeżenia dotyczące prywatyzacji „Warty”. Na początku 1992 r. zatwierdzany był bilans za rok poprzedni towarzystwa „Warta”. Nie posiadało ono w wystarczającej wysokości środków własnych. Wobec tego walne zgromadzenie akcjonariuszy „Warty” podjęło uchwałę o podwyższeniu kapitału akcyjnego o 30 mld zł., by towarzystwo mogło spełnić wymogi określone w ustawie o działalności ubezpieczeniowej.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#AleksanderSoczewko">Fundusz ochrony ubezpieczonych. Minister finansów tworzy fundusz, ale w porozumieniu z Polską Izbą Ubezpieczeń. Zwłoka w utworzeniu funduszu była spowodowana tym, że do 1992 r. nie można było ustalić jednolitego stanowiska z PZU. Nie było możliwości wydania aktu prawnego przez ministra finansów bez dokonania tych uzgodnień.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#AleksanderSoczewko">Na zakończenie uwaga dotycząca zwiększenia nadzoru ministra finansów nad rynkiem ubezpieczeniowym. Ta uwaga jest trafna. Dowodem na to może być fakt, że w wielu krajach Europy Zachodniej następuje zwiększenie nadzoru nad instytucjami finansowymi w tym towarzystwami ubezpieczeniowymi. Nadzór ministra nad towarzystwami ubezpieczeniowymi ulega zwiększeniu. Konieczna już jest nowelizacja ustawy o działalności ubezpieczeniowej. Odpowiedni projekt noweli wniesiono do Sejmu ponad rok temu. Bez nowelizacji przepisów minister finansów nie może podejmować koniecznych - jak mi się wydaje - działań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AnatolLawina">Pozwolę sobie na dokonanie sprostowań pewnych fragmentów wypowiedzi pana dyrektora. NIK nie interesowała się czy Ministerstwo Finansów miało prawo i możliwości dokonania określonych działań. NIK kontrolowała konkretne operacje, na które nie było zezwoleń. NIK stwierdziła, że została dokonana operacja transferu na lokatę i na ten transfer nie było zezwolenia.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#AnatolLawina">Prosiłbym o wyłączenie z dyskusji dotyczącej ustaleń NIK tego, jak do wskazanych nieprawidłowości ustosunkowuje się prokuratura lub inne organy. Jeżeli dyrektor mówi, że argumentem na niesłuszność stanowiska NIK jest umorzenie postępowania przez prokuraturę to chcę stwierdzić, że liczba umorzeń jest tak duża, iż oświadczenie takie nie może być wiarygodne. W tej konkretnej sprawie prokuratura umorzyła postępowanie nie w oparciu o swoje stanowisko, tylko pisze: „jak stwierdził minister finansów”. Prokuratura nie dokonała więc swoich czynności i własnych ustaleń, oparła się tylko na stanowisku prezesa „Warty” i ministra finansów.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#AnatolLawina">W sprawie prywatyzacji „Warty” chciałbym Komisji przybliżyć nasze stanowisko. Nie kwestionowaliśmy zasadności takiego działania, nie wchodziliśmy w zagadnienia merytoryczne wiążące się z tą operacją. Kwestionowaliśmy procedurę tego przedsięwzięcia. Procedura jest nadmiernie dowolna i naraża na zarzut nierzetelnego wyboru kontrahenta. W ostateczności okazało się, że kontrahent jest rzeczywiście nierzetelny, bo do 1 kwietnia 1990 r. nie zapłacił za akcje. Mamy informacje, że pobrał dywidendę. I ostatnie sprostowanie: kontrola w „Warcie” była przeprowadzona w roku 1992, a nie w roku 1991.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WaldemarMichna">NIK podaje, że spółka AG odprowadziła 49,1% składki brutto na reasekurację za granicę, natomiast mogła odprowadzić co najwyżej 20%. Jak to jest możliwe, że nastąpiły takie przekroczenia? Nie jest przypadkiem, że przepisy ograniczają odprowadzanie do 20% lub 25% środków na reasekurację za granicę. Odprowadzono tymczasem dwukrotnie więcej środków, a Ministerstwo Finansów nie zareagowało.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#WaldemarMichna">Niektórzy członkowie kierownictwa PZU mieli udziały w innych spółkach ubezpieczeniowych, co jest sprzeczne z przepisami. Nie było dostatecznej kontroli, by eliminować tego typu przypadków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JerzyEysymontt">Zwracam się z apelem do posłów, by zmierzali do konkluzji. Już po raz 3 wracamy na posiedzeniu Komisji do tej niesłychanie ważnej sprawy, która dotyczy dużej części całego budżetu państwa jaką jest budżet Ministerstwa Finansów. Wydaje mi się, że wchodzimy w zaułek bez wyjścia, tzn. że idziemy w coraz większe szczegóły różnych spraw, które odbiegają od tematu głównego. Nie twierdzę, że nie są one ważne. Zastanawiam się tylko jak daleko w tym kierunku można iść. Trzeba w końcu podjąć decyzję, która nie dotyczy tego, czy Ministerstwo Finansów działało dobrze, czy źle, ale tego, czy Ministerstwo Finansów wykonało budżet.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JerzyEysymontt">Cokolwiek złego powiedzielibyśmy o funkcjonowaniu tego resortu, a na pewno wiele złego powiedzieć można, to istnieją jednak okoliczności obiektywne, na które trzeba zwrócić uwagę. Od pewnego czasu w naszej dyskusji krzyżują się 2 sprawy: budżetu i funkcji związanych ze skarbem państwa. Toczą się debaty nad tym, jaka agenda rządowa instytucjonalnie powinna pełnić całkowitą pieczę nad skarbem państwa. Prowadzone są one zarówno w płaszczyźnie regulacji prawnych, jak i instytucjonalnych. O ten problem zahaczają funkcje tzw. organu założycielskiego jakie pełni Ministerstwo Finansów. Wiąże się z tym również nadzór nad całym sektorem finansowym.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#JerzyEysymontt">Czytając obszerną korespondencję między NIK a Ministerstwem Finansów odnoszę wrażenie, że istnieją zbyt daleko idące obszary dowolności interpretacyjnej. Jak sądzę, nie można za to obwiniać - przynajmniej rozważanej tutaj kwestii - Ministerstwa Finansów. Można postawić pytanie czy resort nie powinien być w odpowiednim czasie inicjatorem pewnych rozwiązań legislacyjnych? Tego rodzaju zarzuty można przedstawić każdemu ministrowi w obszarze jego działania. Argumenty zaprezentowane przez NIK w licznych pismach i wystąpieniach dyr. A.Lawiny, jak i argumenty przedkładane przez przedstawicieli Ministerstwa Finansów powinny pozwolić na wyrobienie opinii o tym, jak mamy głosować.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#JerzyEysymontt">Chciałbym zgłosić 2 wnioski. Wniosek merytoryczny dotyczy rozważenia wszystkich okoliczności przy podejmowaniu tej ważnej decyzji. Przy tak poważnych sprawach należy pamiętać, że wyłącznie rok 1992 jest przedmiotem badania Komisji. W naszych rozważaniach sięgamy często do lat wcześniejszych, rozważamy sprawy, które korzeniami tkwią w roku 1991 lub jeszcze wcześniej. Tkwią korzeniami w okresie funkcjonowania innych kierowników resortu. Nasze rozważania wchodzą również na rok bieżący, który będzie przedmiotem oceny w odpowiednim czasie.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#JerzyEysymontt">W 1992 r. funkcjonowały różne rządy, a resortem kierowali różni ludzie. Uważam, że z tej debaty wynika jeden poważny wniosek na przyszłość. Sądzę, że odrębnie należy potraktować zagadnienie dotyczące stanu Ministerstwa Finansów, czy może ono spełniać tak trudne funkcje. Czy odpowiednie są przepisy regulujące sprawy budżetowe? Na te pytania odpowiedziałbym generalnie negatywnie. Jest wiele rzeczy, które trzeba zmienić. Proponowałbym w tej konkretnej debacie tych spraw nie mieszać.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#JerzyEysymontt">Na zakończenie składam wniosek formalny o zamknięcie dyskusji i przystąpienie do rozstrzygnięcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#RyszardJacyna">Jeden komentarz do wypowiedzi dyr. A.Lawiny. Jako urzędnik państwowy oraz prawnik chciałbym skomentować wypowiedź dotyczącą pracy organów prokuratury, które są częścią Ministerstwa Sprawiedliwości. Decyzje prokuratury w sprawie umorzenia postępowania oznaczają, że nie tylko ona podziela pogląd ministra finansów, ale jest to również ocena własna, prokuratorska. Jest do decyzja zaskarżalna i jeśli takiego zaskarżenia NIK nie złożyła...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AnatolLawina">Złożyła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#RyszardJacyna">Powoływanie się na fakt umorzenia postępowania przez prokuraturę nie może być argumentem przeciw Ministerstwu Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WojciechArkuszewski">Rozumiem, że na tych wyjaśnieniach kończymy dyskusję i możemy przystąpić do głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JózefMichalik">Mam wniosek przeciwny. Jesteśmy posłami, którzy zapoznają się z działalnością resortu. Uważam, że błędne byłoby wyciąganie na tym etapie zbyt pochopnych i daleko idących wniosków. Pewne sprawy trzeba wyjaśnić do końca, by nie popełniać błędów w przyszłości. Zamykanie dyskusji w momencie, kiedy ujawniły się tak rozbieżne zdania, dla początkujących posłów jest niedopuszczalne. Wypowiedź posła J.Eysmontta nie kończy tego zagadnienia. Potrzebna jest nam określona wiedza, by w przyszłości uniknąć błędów, które popełniono w minionych latach. Im dalej w las, tym więcej niewiadomych. Wszyscy oczekują na to, żeby nasze opinie były jednoznaczne i jasne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WojciechArkuszewski">Oczekuję na pytania. Nie widzę pytań, więc pozwolę sobie na krótki komentarz. Trudno jest nam dyskutować, ponieważ w tej debacie zderzają się różne problemy. Ministerstwo Finansów jest molochem nadmiernie rozbudowanym, i - prawdę powiedziawszy - z trudnością się nad nim panuje. Być może ta ocena jest zbyt łagodna. Towarzystwa lokowały środki za granicą i nie martwiły się tym, że nastąpiły zmiany przepisów. Problem pojawia się w sytuacji, kiedy Ministerstwo Finansów jest organem założycielskim, kontrolnym, i ściągającym podatki. Występuje w 3 różnych rolach, w różnych rolach występują również pracownicy resortu.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#WojciechArkuszewski">Ministerstwo Finansów może odpowiadać za czas reakcji. Wbrew powszechnemu przekonaniu o tym, że banki i towarzystwa ubezpieczeniowe mają duże zyski okazało się, że ich kondycja finansowa jest bardzo zła. Nie wiem, kiedy o tym upowszechniła się wiedza w Ministerstwie Finansów. W moim przekonaniu wiara w realność zysków była iluzoryczna, brała się z wysokiej inflacji.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#WojciechArkuszewski">Na pewno dzisiaj dyskusji na ten temat nie skończymy. W dużej części wykracza ona o budżecie i dotyczy funkcjonowania samego resortu. Prawdę powiedziawszy nie mam jednak żadnych konstruktywnych propozycji. Czy są jeszcze pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JózefMichalik">Rządy się zmieniały, a grupa urzędników Ministerstwa Finansów pracowała w sposób niezbieżny z jednym celem. Uważam, że słuszne są spostrzeżenia NIK. W niektórych sprawach wyjaśnienia musimy otrzymać do końca. Czy praktyka nieściągania podatków zakończyła się tylko korespondencją, czy były również inne wnioski? Prokuratura wszczęła dochodzenie, ktoś sprawę wyjaśnił, a zadość uczynienia nie było żadnego. Musimy zarysowane w dyskusji problemy wyjaśnić i podjąć ostateczne decyzje.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#JózefMichalik">Minister M.Borowski może wejść do resortu na zaminowany grunt. W przyszłym roku dowiemy się, że konstrukcja budżetu ma tyle niewiadomych, że będą tam same pułapki. Należy wyjaśnić, jakie departamenty i działy resortu kuleją, oraz trzeba podjąć decyzje, które sytuację poprawią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JózefKaleta">Chciałbym odnieść się do niektórych wyjaśnień przedstawicieli Ministerstwa Finansów. Nadzór resortu nad towarzystwami ubezpieczeniowymi jest dyskusyjny, ale póki co ustawa nakłada na ministra taki obowiązek, więc nie możemy tego kwestionować.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JózefKaleta">Lokaty PZU i innych ubezpieczycieli mogą być tam, gdzie osiąga się najlepsze efekty. Z listu Rzecznika Praw Obywatelskich i z ustaleń NIK wynika, że lokaty były często niekorzystne, udzielano gwarancji i zabezpieczeń bez pokrycia, lokowano środki w nieudane przedsięwzięcia gospodarcze. Art.10 ustawy stwierdza, że ubezpieczycielom zabrania się prowadzenia działalności gospodarczej nie związanej bezpośrednio z ubezpieczeniami. Stąd krytyczne uwagi są uzasadnione. Straty skarbu państwa w wyniku działalności prowadzonej przez PZU i „Wartę” są bezsporne.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#JózefKaleta">Wyniki ekonomiczne wszystkich organizacji ubezpieczeniowych pogarszają się i tego faktu resort nie kwestionuje. Wiąże się to z brakiem dostatecznego nadzoru ze strony Ministerstwa Finansów. Oczywiście nie jest to jedyna przyczyna takiej kondycji towarzystw ubezpieczeniowych. Resort zgadza się, że nadzór nie był dostateczny i fakt ten usprawiedliwia niskimi kwalifikacjami pracowników. Podaje, że aż 2/3 spośród nich nie ma właściwych kwalifikacji. Nie jest to argument. Niczym nie można usprawiedliwić 2-letniej zwłoki w powołaniu funduszu ubezpieczonych. Takie zdanie podziela również Rzecznik Praw Obywatelskich.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#JózefKaleta">Z materiałów NIK wynika, że bezdyskusyjna jest sprawa pogłębiającego się kryzysu finansów państwa w roku 1992. Nie podlega to dyskusji i wszyscy na ogół z taką tezą się zgadzają. Ministerstwo Finansów realizuje 87% dochodów budżetowych państwa i ponosi za to odpowiedzialność. Zgadzam się, że ta odpowiedzialność rozkłada się i na inne resorty i na rząd. Zgadzam się również, że wystąpiły obiektywne przyczyny pogłębienia kryzysów finansów państwa, zewnętrzne i wewnętrzne. Nie usprawiedliwiają one całkowicie tego kryzysu. Z niekwestionowanych przez Ministerstwo Finansów ustaleń NIK wynika, że nie ściągano w sposób należyty podatków. Zmniejszyła się w 1992 r. liczba kontroli, mimo wzrostu przestępczości podatkowej. Zmniejszyły się dochody z tytułu podatku dochodowego od osób prawnych, mimo że w roku sprawozdawczym przybyło kilkadziesiąt tysięcy nowych podmiotów. Egzekucja naliczonych podatków była niedostateczna, zbyt liberalna była polityka stosowania ulg podatkowych. Opinie te potwierdzali posłowie.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#JózefKaleta">W oparciu o ustalenia NIK, Rzecznika Praw Obywatelskich, przebiegu naszej dyskusji nie widzę podstaw do sformułowania oceny, że w roku sprawozdawczym Ministerstwo Finansów pracowało bez zarzutu. W tej sytuacji nie możemy przyjąć sprawozdania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#TadeuszSyryjczyk">W związku z wysuwanym argumentem o zwłoce w tworzeniu funduszu ochrony ubezpieczonych chciałbym uzyskać dodatkowe informacje nt. ewolucji tego problemu. Jak wiadomo monopol państwa w zakresie ubezpieczeń ustał w 1988 r. Powstało wówczas Spółdzielcze Biuro Ubezpieczeń „Westa”. Inicjatywa ta zakończyła się - jak wiemy - aresztowaniem prezesa. W pewnym momencie rozpoczęto tworzenie systemu ubezpieczeń państwowych i niepaństwowych oraz systemu gwarancji. Jeżeli mamy oceniać rok 1992, to tylko na tle dłuższego procesu. Jakie podjęto działania w celu stworzenia nowego systemu ochronnego? Czy pozytywnie można ocenić okres kiedy w ogóle nie było tego funduszu, natomiast źle czas, w którym trochę za późno zrealizowano ustawę przyjętą z inicjatywy resortu? Bez uzyskania historycznej informacji nie możemy rzetelnie ocenić kwestii tworzenia funduszu ochrony ubezpieczonych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#RyszardJacyna">Resort finansów nie działa w/g własnych życzeń, ale musi przestrzegać reguł prawnych w tym kodeksu handlowego oraz ustawy ubezpieczeniowej. Te przepisy nakładają na nas określone wymogi proceduralne. Ministerstwo Finansów jest 100% właścicielem akcji PZU, ale musi przestrzegać określonych w przepisach prawa reguł. Minister ma różne uprawnienia wynikające z kodeksu handlowego, działa on poprzez nominowanie członków rady nadzorczej, która z kolei powołuje zarząd.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#RyszardJacyna">W przypadku nadzoru ubezpieczeniowego minister finansów ma inne kompetencje. Proszę mieć świadomość, że ocena poszczególnych transakcji podejmowanych przez spółki skarbu państwa bądź spółki, w których skarb państwa ma udziały, nie może być prezentowana w ten sposób - jak ja to odebrałem - że nie reagowano na nieprawidłowości, bo nie było chęci. Musimy trzymać się ściśle procedur prawnych.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#RyszardJacyna">Dyr. A.Lawina podkreślał, że nasze reakcje zgodne z prawem, które dotyczyły poczty, były źle oceniane. Uważam, że podstawową kwestią jest wykonanie budżetu za 1992 r. Odpowiadając na zarzut nieściągalności podatków, powtórzę, że stan zaległości podatkowych w 1992 r. wynosił 17,6% zrealizowanych dochodów podatkowych. W stosunku do roku poprzedniego stan zaległości zmalał o 2 punkty procentowe.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#RyszardJacyna">Aż 25% wszystkich zaległości wynika z zadłużenia 13 zakładów państwowych. Podam tylko pierwszą szóstkę: PKP - 4.398 mld zł., FSO - 1.306 mld zł, PLL „LOT” - 587 mld zł, Huta im. T. Sendzimira - 538 mld zł, PP „Porty Lotnicze” - 461 mld zł, Polskie Górnictwo Nafty i Gazu - 411 mld zł. Lista trzynastu największych dłużników kończy się na Warszawskich Zakładach Telewizyjnych „Elemis” z 221 mld zł zaległości. Te zakłady obejmują 25% ogółu zaległości. Nasza egzekucja wobec PKP poprawiłaby wskaźnik ściągalności należności wobec budżetu, ale doprowadziłaby do bankructwa kolei.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#RyszardBugaj">Sprawą oczywistą jest to, że Ministerstwo Finansów musi działać zgodnie z prawem. Ma ono obowiązek wykazania się pewną przezornością. Powstaje problem antycypacji i z tym w resorcie jest bardzo źle.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#RyszardBugaj">W spółce, w której kapitał skarbu państwa wynosi 100% możliwości działania ministra - zgodnie z prawem - są niesłychanie szerokie. Ma on pełną możliwość oddziaływania na funkcjonowanie rady nadzorczej, na skład zarządu. Nie można twierdzić, że poważne bariery wynikają z kodeksu handlowego.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#RyszardBugaj">Pracowałem nad ustawą w roku 1990 i wówczas Ministerstwo Finansów nie było wrażliwe na moją argumentację, że być może nie ma przygotowanej infrastruktury do funkcjonowania ubezpieczeń w warunkach stwarzanych przez ustawę. Wydaje się, że te obawy teraz zostały potwierdzone. Ministerstwo Finansów w tym pionie zachowuje ciągłość personalną. Wydaje się, że opinia dyrektora R.Jacyny nie uwzględnia wielu istotnych okoliczności.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#RyszardBugaj">Zaległości podatkowe możemy zdefiniować wąsko. w sposób formalny, w stosunku do podatków, które zostały naliczone. Można powiedzieć, że egzekwowanie należności podatkowych w większości podanych przypadków byłoby pomysłem wątpliwym.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#RyszardBugaj">Na ten problem można spojrzeć nieco szerzej i dojść do takiego wniosku jak Instytut Finansów, który szacuje, że w 1992 r. sektor prywatny nie zapłacił 67 bln zł. Argument posła J.Kalety dotyczący kontroli finansowej w tym sektorze musi być argumentem traktowanym poważnie.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#RyszardBugaj">Na ile resort przyjął odpowiednie regulacje lub projekty regulacji ustawowych, których celem było zapobieżenie tym negatywnym zjawiskom? Aktywność w tej dziedzinie była - w mojej ocenie - stanowczo niewystarczająca, a dla dochodów budżetowych, fakt ten miał istotne znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#RyszardBugaj">Przy absolutorium zajmujemy się nie tylko prostym porównaniem cyfr. To zadanie można powierzyć księgowym, którzy zrobią to dużo lepiej i skuteczniej. W Sejmie mówimy o uwarunkowaniach i formułujemy opinie na szerszym tle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#TadeuszSyryjczyk">W nawiązaniu do ostatnich wypowiedzi prosiłbym, żeby NIK przedstawiła ocenę skutków pełnej egzekucji podatków. Chodzi mi o zasiłki dla bezrobotnych i wydatki związane z upadłością przedsiębiorstw. Czy w każdym przypadku decyzje Ministerstwa Finansów były nieprawidłowe? Generalna krytyka resortu jest z dwóch stron. Twierdzi się, że mamy zbytni fiskalizm oraz krytykuje się pewne zwolnienia uznaniowe. Możemy w ogóle odejść od uznaniowości. Czy NIK ma udokumentowane przedstawione Komisji zarzuty? Czy wszystkie decyzje były rzeczywiście nieprawidłowe?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WiesławaZiółkowska">Uważam, że poseł T.Syryjczyk doskonale wie, że główny zarzut dotyczący nieściągalności podatków nie jest formułowany w stosunku do wymienionych przed chwilą przedsiębiorstw. Dotyczy on sfery, o której wspomniał poseł R.Bugaj. Poseł T.Syryjczyk domaga się udowodnienia, co by się stało, gdybyśmy podatki ściągali. Mnie interesuje pytanie: co by się stało, gdyby budżet państwa regulował zawsze terminowo swoje zobowiązania wobec kolei, wobec jednostek budżetowych. Na posiedzeniach Komisji próbowałam uzyskać odpowiedź na to pytanie, ale mimo obietnic ze strony przedstawicieli Ministerstwa Finansów nie zostałam poinformowana, na ile wzrosły zadłużenia w wyniku nie uregulowania przez budżet zobowiązań wszystkich jednostek budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#WiesławaZiółkowska">Dyskusji dotyczącej rynku ubezpieczeń, w tym PZU, jeszcze nie wyczerpaliśmy. Zapoznaliśmy się z sytuacją i z przerażeniem stwierdziliśmy, że wnioski NIK można sprowadzić do braku wystarczającego nadzoru ze strony Ministerstwa Finansów. Cieszyć może fakt obecności 15 przedstawicieli resortu. Nawet taka ich liczba nie pozwoliła przybliżyć tej złożonej materii. Wynika to częściowo z naszej winy, ponieważ nie potrafiliśmy w sposób jednoznaczny formułować swoich pytań i zarzutów.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#WiesławaZiółkowska">Mam nadzieję, że dojdzie do rzeczowej rozmowy w wąskim gronie osób. Wtedy będzie można szczegółowo omówić kwestię funkcjonowania rynku ubezpieczeniowego. Zachęcam posła J.Michalika, żeby swoje pytania i uwagi przedstawił w czasie prac podkomisji, która zajmie się ustawą ubezpieczeniową.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#WiesławaZiółkowska">Proponuję teraz przystąpić do głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#AnatolLawina">Na pytanie posła T.Syryjczyka odpowiem bardzo konkretnie. Żadne z tych zwolnień nie ma dokumentacji satysfakcjonującej NIK. Nie możemy więc odpowiedzieć na pytanie czy decyzje były słuszne. Nie jesteśmy w stanie wykonywać pracy za Ministerstwo Finansów. Jesteśmy od stwierdzenia, czy resort właściwie wypełnia swoje obowiązki. Jeżeli podejmuje decyzje dotyczącą zwolnienia, to powinna być ona udokumentowana. Tymczasem odroczenia udokumentowane są niepoważne. Zwolniono kantor z powinności podatkowej. Podaję to tylko jako jeden z przykładów niewłaściwych decyzji.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#AnatolLawina">Z bardzo prostego powodu nie dam się zaszantażować Ministerstwu Finansów, które ciągle podaje przykład PKP i FSO. Te same koleje wymuszają dotacje. Gdybyśmy wszystko dokładnie zweryfikowali, to okazałoby się, że sytuacja jest inna. Wszelkie zwolnienia i odroczenia są dotacjami poza decyzjami parlamentu. NIK będzie protestować przeciw decyzjom podejmowanym poza parlamentem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WojciechArkuszewski">Czy pan dyrektor mógłby wyjaśnić sprawę kantorów, która wywołała zainteresowanie Komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AnatolLawina">W Koninie właściciel kantoru został zwolniony z obowiązku podatkowego. W tej sprawie występowaliśmy do Ministerstwa Finansów o wyciągnięcie konsekwencji służbowych wobec dyrektora tamtejszej izby skarbowej.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#AnatolLawina">Dyr. Dep. Finansowania Sfery Budżetowej Ministerstwa Finansów Waldemar Długołęcki. Stan zadłużeń jednostek budżetowych na koniec 1991 r. wynosił 9.316 mld zł, na koniec 1992 r. zadłużenia jednostek budżetowych wynosiły 4.233 mld zł. Dane te są podane w sprawozdaniu z wykonania budżetu, które posiada Komisja.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#AnatolLawina">Wielkość karnych odsetek, które zostały zapłacone w roku ubiegłym przez wszystkie jednostki sfery budżetowej wynosiła 955.171 mln zł. Dane te pochodzą ze sprawozdawczości. Najwyższe odsetki zapłaciły dwa działy: ochrona zdrowia - 433 mld zł i obrona narodowa - 312 mld zł. W pozostałych działach były to kwoty znacznie mniejsze i nie przekraczały kilkudziesięciu miliardów złotych, a w większości kształtowały się po 1 do 2 mld zł. W projekcie ustawy budżetowej na 1992 r. były zaplanowane środki na spłatę zobowiązań przez jednostki budżetowe. Nie można powiedzieć, że karne odsetki w wysokości 955 mld zł obciążyły bieżące wydatki roku 1992. Sprawy te były opisane w uzasadnieniu do ustawy budżetowej na rok 1992.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#TadeuszSyryjczyk">Dotychczas nie otrzymałem odpowiedzi na moje pytanie. NIK formułuje zarzut, że w 111 przypadkach zamieniono pobór dywidendy na zwiększenie funduszu założycielskiego.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#TadeuszSyryjczyk">Przykład jednego kantoru jest bardzo efektowny, ale nie wyjaśnia generalnie kwestii słuszności odroczeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AnatolLawina">Jednoznacznie powiedziałem, że ani jedna decyzja tego typu nie została właściwie udokumentowana. W związku z tym wymaganie ode mnie dowodów na to, że nie były to decyzje właściwe, jest przesadą. Podejmujący decyzję jest zobowiązany właściwie ją udokumentować. Nie mamy możliwości określić czy były to decyzje słuszne, czy niesłuszne. W przypadkach co do których jesteśmy przekonani, że były one niesłuszne, uruchamiamy dość długie postępowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WiesławaMisior">Poseł M.Krajewski pytał, czy dochody w 1992 r. wzrosły czy zmalały w stosunku do dochodów z 1991 r. Z materiałów przedstawionych Komisji wynika, że dochody budżetu państwa w 1992 r. wzrosły o 101.890 mld zł., co stanowi 48% wzrostu. W 1991 r. dochody budżetu państwa wynosiły 210.885 mld zł, a w roku ubiegłym 312.775 mld zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WiesławaZiółkowska">Nie było pytania o wysokość dochodów państwa, ponieważ dane te mamy w materiałach. Pytanie dotyczyło dochodów ze sfery prywatnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#WiesławaMisior">Zrozumiałem, że chodzi o dochody i wydatki państwa w ogóle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WiesławaZiółkowska">Taka informacja jest w kilku sprawozdaniach. Nasze pytania dotyczyły tylko sektora prywatnego. W trakcie ostatniego spotkaniu dowiedzieliśmy się, że Ministerstwo Finansów takiej informacji nie posiada.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#WojciechArkuszewski">Rozumiem, że temat możemy uznać za wyczerpany i możemy przystąpić do głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#WaldemarManugiewicz">Zostałem sprowokowany wypowiedzią dyr. A.Lawiny. Powiedział on, że stwierdzono nieprawidłowości przy podejmowaniu decyzji w stosunku do właścicieli kantorów i zabrzmiało to bardzo groźnie. Okazało się, że sprawa dotyczy aż jednego kantoru w całym kraju.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#WaldemarManugiewicz">Na każdy rok określamy zasady działania izb i urzędów skarbowych, m.in. wytyczamy pewne założenia polityki podatkowej. Wzorem lat poprzednich, również w 1992 r. zaleciliśmy izbom i urzędom skarbowym bezwzględne egzekwowanie wszystkich zobowiązań podatkowych.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#WaldemarManugiewicz">Przy postępowaniu układowym budżet państwa nie może być stroną, co wynika z przepisów rozporządzenia Prezydenta RP z 1934 r. Zaleciliśmy dyrektorom i naczelnikom, żeby nasze urzędy brały nieformalny udział w takim postępowaniu. Jeżeli w wyniku orzeczenia sądu następuje redukcja zadłużenia wobec innych kontrahentów, to budżet państwa powinien na tej samej zasadzie zredukować swoje wierzytelności. Jeżeli jest orzeczenie sądu potwierdzające zasadność takiej decyzji, to uważamy, że naszym obowiązkiem jest również pomóc takiemu podmiotowi.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#WaldemarManugiewicz">Z raportu dotyczącego izb i urzędów skarbowych wynika, że większość decyzji podjętych przez aparat skarbowy nastąpiła na podstawie dyspozycji Ministerstwa Finansów. Różnie to się kształtowało w poszczególnych izbach i urzędach skarbowych. Od 45% do 90% decyzji wydawanych przez aparat skarbowy, które dotyczyły odroczeń, rozłożeń na raty, a nie umorzeń, było podjętych z polecenia Ministerstwa Finansów.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#WaldemarManugiewicz">Jakich zobowiązań podatkowych dotyczyły tego typu decyzje? Dotyczyły one zadłużenia firm wobec budżetu z tytułu podatku od wzrostu wynagrodzeń oraz z tytułu dywidendy. Nie były to jedyne podatki, które zostały odroczone w czasie lub ich płatność została rozłożona na raty.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#WaldemarManugiewicz">Chcemy pomagać przedsiębiorstwom, które mają kłopoty w wywiązaniu się ze swoich zobowiązań wobec budżetu, banków i innych kontrahentów, ale mają przed sobą szansę, bo posiadają konkretny program restrukturyzacyjny i to, co zostało sformułowane na papierze jest wdrażane. Takie firmy dadzą nam dzisiaj mniej dochodów do budżetu, ale w przyszłości będą tymi podmiotami, które zapewnią nam w miarę stabilne wpływy.</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#WaldemarManugiewicz">Nie zgadzam się z oceną, że każda decyzja podjęta przez urząd skarbowy jest niewłaściwa, ponieważ jej uzasadnienie, nie przekonuje NIK. Uzasadnienie takie nie ma przekonywać NIK o tym, że decyzja jest słuszna. Chodzi o sprawdzenie, w jaki sposób decyzja taka wpłynęła na dalszą sytuację finansową podmiotu korzystającego z odroczenia określonej płatności bądź z rozłożenia jej na raty. Dopiero w dłuższym horyzoncie czasowym można ocenić zasadność takiej decyzji, czy była ona typowo uznaniowa, bo ktoś nagle poczuł wyjątkowy sentyment do danego podmiotu.</u>
          <u xml:id="u-42.7" who="#WaldemarManugiewicz">Izby i urzędy skarbowe mają na celu racjonalne egzekwowanie należności podatkowych. Wiadomo, że w stosunku do dużych firm, są to głównie przedsiębiorstwa państwowe, bardzo trudno jest prowadzić egzekucję. Krokiem ostatecznym jest licytacja majątku, ale z uwagi na fakt, że może być on bardzo specyficzny, nigdy nie będzie na niego nabywcy. Tego typu działania z góry mogą być skazane na niepowodzenie.</u>
          <u xml:id="u-42.8" who="#WaldemarManugiewicz">Pojawił się argument, że w ubiegłym roku przeprowadzono zbyt mało kontroli. Liczba kontroli prowadzonych przez urzędy skarbowe w 1992 r. wyraźnie się zmniejszyła w stosunku do lat poprzednich. Dnia 7 lutego 1992 r. powołano urzędy kontroli skarbowej, które faktycznie przejęły 90% funkcji kontrolnych. Uprawnienia kontrolne pozostające w aparacie skarbowym czyli w urzędach skarbowych, ograniczyły możliwości przeprowadzenia kontroli tylko w celu ustalenia zobowiązania podatkowego. Zdecydowana większość działań kontrolnych spoczywa na urzędach kontroli skarbowej, których informacja NIK nie obejmuje. Trzeba więc przedstawić dane nt. liczby kontroli przeprowadzonych przez urzędy kontroli skarbowej. Jakie dały one wyniki, ile złotówek przyniosły one budżetowi?</u>
          <u xml:id="u-42.9" who="#WaldemarManugiewicz">Mówiąc o zaległościach i polityce podatkowej realizowanej przez Ministerstwo Finansów i jego aparat, trzeba na sprawę spojrzeć szerzej, a nie tylko przez pryzmat określonych decyzji. Nie twierdzę, że wszystkie decyzje były właściwe. Nie można jednak poprzez pewien odsetek decyzji wątpliwych formułować zbyt daleko idących uogólnień typu: cała polityka była zła, resort nie dochował należytej staranności w uzyskiwaniu wpływów, po które trzeba było tylko wyciągnąć ręce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#AnatolLawina">Chciałbym jak najszybciej skończyć polemikę z Ministerstwem Finansów. Panu ministrowi proponuję spotkanie w celu ustalenia sposobu, w jaki mają być udokumentowane decyzje odroczeniowe, zwolnieniowe itd. Obie strony powinny wiedzieć, jakie obowiązują kryteria oceny decyzji. Chodzi o wyeliminowanie dowolności w pracy inspektorów skarbowych i inspektorów NIK.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#AnatolLawina">Ustawa obliguje NIK, by zapewnił parlamentowi rzetelną informację. Trudno jest oczekiwać, że w sprawie decyzji co do których nie jesteśmy przekonani powiadomimy parlament, iż były one właściwe. Jest różnica między sytuacją, kiedy zgłaszamy wątpliwości i kiedy od razu formułujemy określone wnioski.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#AnatolLawina">Poseł T.Syryjczyk zażyczył sobie, żeby poinformować o stosunku NIK do wszystkich decyzji. Sądzę, że w 80% nasz stosunek jest ten sam. Inna jest tylko sytuacja, bo pracujemy w innych instytucjach i przypadkowo jesteśmy dzisiaj po przeciwnej stronie. Proponuję, by nie kontynuować polemiki, bo ona nic nie daje. NIK chce przekazywać swoją wiedzę o problemach ekonomicznych kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#TadeuszSyryjczyk">Nie otrzymałem jeszcze odpowiedzi ze strony resortu finansów na pytanie, jak byli zabezpieczeni ubezpieczeni od czasu zniesienia monopolu państwa do czasu uchwalenia obecnie obowiązującej ustawy. Skoro wchodzimy w ocenę dynamiki działania resortu, to słuszną sprawą jest ocenienie jej na tle dynamiki działań w sprawie nadzoru ubezpieczeniowego. Kiedy zniesiono monopol państwa i jaki był od tego czasu system zabezpieczenia ubezpieczonych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WaldemarManugiewicz">Cieszę się z twierdzenia dyr. A.Lawiny, że nie ma sporów między NIK a Ministerstwem Finansów w kwestiach dotyczących 80% różnego rodzaju decyzji podatkowych i niepodatkowych. Nie neguję stwierdzonych faktów. Mamy różne decyzje o umorzeniu, odroczeniu lub rozłożeniu na raty zobowiązań. Różnimy się w ocenie tych faktów. NIK ma prawo do swojej oceny, my też mamy prawo do własnych ocen. Komisja jest od tego, by uznać rację jednej albo drugiej strony. My też powinniśmy mieć możliwość szerokiego zaprezentowania stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#WaldemarManugiewicz">Odnośnie propozycji dyr. A.Lawiny w sprawie ustalenia zasad dokumentacji decyzji na wspólnym spotkaniu przedstawicieli Ministerstwa Finansów i NIK, uważam, że nie ma żadnych ku temu przeszkód. Wydaje się, że Komisja nie jest właściwym forum na taką dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#WaldemarManugiewicz">Ustawa o zobowiązaniach podatkowych daje Ministerstwu Finansów, urzędom i izbom skarbowym możliwość podejmowania określonych decyzji. Jeżeli organ podatkowy sądzi, że z przyczyn społecznych czy ekonomicznych uzasadnione jest podjęcie decyzji o umorzeniu, odroczeniu, rozłożeniu na raty, to taką decyzję musi wydać. Proszę zwrócić uwagę na zapis art.8, 19, 31 i 32 ustawy o zobowiązaniach podatkowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#AleksanderSoczewko">Do 1988 r. działały w Polsce 2 towarzystwa ubezpieczeniowe: PZU i „Warta”. W 1988 r. powstała „Westa”, w roku następnym nastąpiła nowelizacja ustawy o ubezpieczeniach majątkowych i osobowych, która pozwoliła na tworzenie zakładów ubezpieczeniowych z kapitałem prywatnym. Po 1989 r. powstało kilka towarzystw. Do 1990 r. nie było żadnego systemu zabezpieczenia osób ubezpieczonych tzn. za zobowiązania towarzystw odpowiedzialność ponosiły same towarzystwa ubezpieczeniowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#TadeuszSyryjczyk">Rozumiem, że resortowi finansów udzielono absolutorium za 1988 r. Powstały nowe towarzystwa, nie było żadnego systemu reasekuracji i fakt ten nie był przeszkodą w udzieleniu absolutorium, chociaż resort nie wniósł odpowiedniego projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#RyszardBugaj">Traktujmy się poważnie. Pan poseł wie, że wówczas państwo całym budżetem odpowiadało za PZU i „Wartę”. Pan poseł wie o tym lepiej ode mnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#TadeuszSyryjczyk">Pytałem się o rok 1988 i o „Westę”, bo do tego roku państwo faktycznie gwarantowało bezpieczeństwo ubezpieczonym, ponieważ funkcjonowały tylko 2 państwowe firmy. Dla mnie żenujący jest fakt, że tamten okres został pozytywnie rozliczony, a obecny - negatywnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#WojciechArkuszewski">Rozumiem, że nie ma dalszych zgłoszeń do dyskusji. Punkt ten zamykamy głosowaniem. Poseł Józef Kaleta proponuje nie udzielić Ministerstwu Finansów absolutorium.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#WojciechArkuszewski">Kto jest za nie przyjęciem, odrzuceniem sprawozdania z wykonania budżetu w części dotyczącej Ministerstwa Finansów?</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#WojciechArkuszewski">Za wnioskiem głosowało 11 posłów, przeciw - 6, 2 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#TadeuszSyryjczyk">Zgłaszam wniosek mniejszości o przyjęcie sprawozdania Ministerstwa Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#WojciechArkuszewski">Przechodzimy do drugiego punktu porządku obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#WiesławaZiółkowska">Zgodnie z porządkiem obrad mamy zaopiniować dla Prezydium Sejmu sprawozdanie z działalności NIK. Samo sprawozdanie już przyjęliśmy. Zgodnie z art. 67 Regulaminu Sejmu musimy jeszcze wyrazić opinię o sprawozdaniu. W opinii tej proponujemy przyjąć samo sprawozdanie, co jest oczywiste, bo już to przegłosowaliśmy. Pozytywnie oceniamy współpracę Komisji Polityki Gospodarczej Budżetu i Finansów z Najwyższą Izbą Kontroli. Komisja wskazuje na konieczność nowelizacji ustawy o NIK.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#WiesławaZiółkowska">Czy do tak sformułowanej opinii kierowanej do Prezydium Sejmu są uwagi? Przypominam, że sprawozdanie NIK rozpatruje Prezydium Sejmu. Uwag nie widzę. Rozumiem, że opinię można poddać pod głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#WojciechArkuszewski">Kto jest za wyrażeniem opinii uwzględniającej obie tezy przedstawione przez poseł W.Ziółkowską?</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#WojciechArkuszewski">Za wnioskiem głosowało 19 posłów, przy braku głosów przeciwnych i 1 głosie wstrzymującym się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#WiesławaZiółkowska">Chcę poinformować, że do Komisji wpłynęło 6 pilnych projektów ustaw. Musimy również skończyć dyskusję nad absolutorium. Wobec braku wolnych terminów proponuję, by rozpatrywanie absolutorium skończyć w dniach 26 i 27 listopada. W piątek są obrady Sejmu, wystąpiliśmy więc do Prezydium o zgodę na procedowanie. Z 6 pilnych skierowań 2 dotyczą wyłącznie naszej Komisji. Trudności pojawiają się przy projektach rozpatrywanych również przez inne Komisje. Wspomniane 2 projekty dotyczą zmiany w podatku VAT i zmiany podatku dochodowego od osób fizycznych. Zamiast uczestniczyć w konferencji nt. finansów gmin, na którą zaprasza nas Komisja Samorządowa, będziemy w dniu 30 listopada obradować nad podatkiem od osób fizycznych. Pracę nad VAT proponuję rozpocząć jutro od rana, od godz.9,00. Większość posłów jest już w Warszawie. Proszę sekretariat Komisji o poinformowanie o naszych obradach kompetentne osoby z Ministerstwa Finansów. Kolejne posiedzenia Komisji będziemy organizować w czasie przerw w obradach Sejmu. Teraz proponuję poczytać otrzymane projekty ustaw i zapraszam na godz.18,00. Dziękuję wszystkim za przybycie i zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>