text_structure.xml
106 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AnnaBańkowska">Otwieram wspólne posiedzenie trzech Komisji. Na dzisiejsze posiedzenie przybyło bardzo szerokie grono zaproszonych gości. Wszystkich witam serdecznie i dziękuję za przybycie.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#AnnaBańkowska">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia obejmuje opiekę socjalną nad młodzieżą szkolną i akademicką. Tutaj istotny głos zabierze przedstawiciel Ministerstwa Edukacji Narodowej, zaś wyniki kontroli przedstawi Najwyższa Izba Kontroli. W tym punkcie wysłuchamy również posłów koreferentów M. Michalskiego i A. Lipskiego.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#AnnaBańkowska">W drugim punkcie mowa jest o wypoczynku wakacyjnym dzieci i młodzieży. Ten punkt zreferuje również przedstawiciel MEN. Osobiście proponuję, abyśmy te dwa punkty połączyli w jeden i aby dyskusja odbywała się łącznie z zadawaniem pytań. Jeśli nie zauważę sprzeciwu uznam, że państwo przyjęli moją propozycję.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#AnnaBańkowska">Do porządku dziennego doszedł punkt zaproponowany przez posła C. Miżejewskiego dotyczący inicjatyw edukacyjnych. Czy ktoś z państwa sprzeciwia się dołączeniu do porządku dziennego tego punktu? Nie widzę. Uznaję więc, że w takim kształcie przyjmujemy porządek dzienny posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#AnnaBańkowska">Problem, który podejmujemy dzisiaj jest bardzo istotny nie tylko dla trzech Komisji sejmowych, ale także dla wszystkich przybyłych gości. Dyskutowaliśmy w prezydiach Komisji, dla której z nich dzisiejsza problematyka jest najważniejsza. Doszliśmy do wniosku, że wszystkie Komisje mają głównie na względzie problematykę socjalną, edukacyjną oraz rynku pracy dotyczącego młodzieży szkolnej i akademickiej. Postanowiliśmy więc, że będziemy zmieniać przewodniczącego obrad, co udokumentuje równouprawnienie Komisji przy omawianiu dzisiejszego tematu.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#AnnaBańkowska">Proszę przedstawiciela MEN o zreferowanie dwóch pierwszych punktów porządku dziennego.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#DanutaGrabowska">W imieniu kierownictwa ministerstwa dziękuję Komisjom sejmowym za zainteresowanie się bardzo istotną problematyką, która stanowi znaczącą część działań naszego resortu. Ze względu na sytuację finansową ministerstwa jest to dziedzina, która sprawia nam dużo kłopotów w sensie możliwości realizacyjnych. Mam nadzieję, że debata połączonych Komisji pomoże nam w uświadomieniu społeczeństwu, iż problematyka jest bardzo istotna i rzeczywiście nie chcielibyśmy być z nią osamotnieni.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#DanutaGrabowska">Obecnie pod resort edukacji narodowej podlegają również domy małego dziecka. Mieszkają w nich dzieci często od urodzenia, które wcześniej podlegały Ministerstwu Zdrowia i Opieki Społecznej. W głównej mierze w domach małego dziecka zatrudniony jest personel pielęgniarski. Wykraczam wprawdzie teraz poza materiał, ale sądzę, że tekst przedłożony państwu jest znany. Dlatego pragnę uzupełnić go niektórymi informacjami. Równie ważny jest problem rodzin zastępczych i budżetu, z którego część należy przeznaczać na taki właśnie cel. Resort stara się dysponować środkami i rozwiązywać niektóre problemy na miarę możliwości, choć z pewnością nie na miarę potrzeb. Problematyką opiekuńczo-wychowawczą obejmujemy teraz dzieci i młodzież od urodzenia do ukończenia studiów wyższych.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#DanutaGrabowska">We wstępie naszego materiału podajemy wszystkie formy, jakimi dysponujemy od strony formalno-prawnej przy opiece socjalnej nad dziećmi i młodzieżą. Gdy porównujemy nasze prawo do opieki nad dziećmi i młodzieżą, możemy powiedzieć, że jest ono wzorcowe od strony rozwiązań proponowanych w sensie prawnym. Nie znaczy to niestety, że jest ono na co dzień realizowane ze względu na szczupły budżet resortu. W tej chwili zmieniają się proporcje dotyczące systemu kształcenia. Zwiększamy liczbę szkół średnich, zaś zmniejsza się liczba szkół zawodowych. Pojawia się więc zwiększone zapotrzebowanie na opiekę pozaszkolną, tzn. internaty i bursy. Wówczas możemy dopiero realizować zwiększoną dostępność szkół średnich dla młodzieży. Lawinowo zwiększa się także liczba studentów, z czego oczywiście cieszymy się, ponieważ zależy nam na wysokim stopniu skolaryzacji. Jednak potrzeby uczelni i studentów zwiększają się ogromnie.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#DanutaGrabowska">Główną przeszkodą w realizacji naszych zamierzeń jest oczywiście budżet. W materiałach NIK widać duże zróżnicowanie między szkołami i rejonami, jeśli chodzi o rozeznanie w sytuacji materialnej i socjalnej uczniów. Około połowa ogólnej liczby badanych przez NIK szkół doskonale rozeznała potrzeby dzieci i młodzieży. Niestety, są również szkoły, które zupełnie zaniechały takiego rozpoznania. Jest to wskazówka do pogłębienia pracy instruktażowej.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#DanutaGrabowska">Najważniejszą sprawą dla resortu są obecnie stypendia socjalne. Wszystkie inne formy wykazane w materiale są oczywiście ważne, natomiast stypendia socjalne postawiliśmy na pierwszym miejscu, gdyż dotyczą dzieci z rodzin biednych i zaniedbanych. Potrzeby są ogromne i wielokrotnie przekraczają możliwości resortu. Proszę, aby zwolnili mnie państwo z opisywania tabel, które podaliśmy w materiale. Chętnie odpowiemy na wszystkie pytania i wątpliwości, stąd są ze mną przedstawiciele departamentu opieki i wychowania oraz nauki i szkolnictwa wyższego, którzy na co dzień negocjują i procedują z fundacjami i organizacjami również świadczących na rzecz dzieci i młodzieży. Nie ukrywam, że bardzo istotny jest dla nas fakt powołania Rzecznika ds. Rodziny i Kobiet. Sądzę, że problemy socjalne dzieci i młodzieży będziemy mogli wspólnie rozwiązywać bardziej skutecznie.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#DanutaGrabowska">Przedstawiliśmy państwu sposób myślenia resortu o wypoczynku wakacyjnym dzieci i młodzieży. Mówimy tu o wakacjach letnich, jednak chcę uzasadnić dlaczego skupiamy się właśnie na okresie letnim, a opuszczamy nieco temat ferii zimowych. Wakacje letnie są tańszą formą wypoczynku, ze względu na warunki, w jakich odbywają się. Można stosować krótsze lub dłuższe formy wypoczynku, np. obozy wędrowne opierają się o zakwaterowanie w schroniskach młodzieżowych, które często nie są ogrzewane zimą, zaś latem obozy cieszą się dużym powodzeniem. Przyznam, że ograniczamy się teraz głównie do organizacji ferii dla dzieci z domów dziecka. Często domy dziecka wymieniają się tylko bazą, aby dzieci zmieniały klimat. Wówczas jedynymi kosztami są ceny przejazdu. Wychodzimy z założenia, że wypoczynek zimowy organizowany jest głównie dla dzieci z rodzin o mniejszych kłopotach finansowych.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#DanutaGrabowska">Nasze działania dotyczące wypoczynku letniego zmierzają w kierunku kształcenia kadry oraz do równoprawnego traktowania wszystkich form wypoczynku. Chcielibyśmy jednak, aby dominującą formą były obozy lub kolonie związane bodźcowo z leczeniem klimatycznym. Ze względu na ograniczone możliwości przywiązujemy coraz większą wagę do wypoczynku w miejscu zamieszkania. Integrujemy wokół takiego problemu placówki oświatowe i wszystkie organizacje społeczne, które zajmują się opieką nad dziećmi i młodzieżą. Prosimy również media o reklamę i promowanie form wypoczynku.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#DanutaGrabowska">Jeśli chodzi o współpracę z organizacjami, powołany jest przy ministrze specjalny sztab, który na bieżąco tym się zajmuje. W tym zespole zajmujemy się możliwościami dofinansowania przez ministra edukacji narodowej poszczególnych organizacji i stowarzyszeń, które organizują letni wypoczynek. Jest ich wiele, ale promujemy te, które w swoich szeregach mają głównie dzieci i młodzież.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#DanutaGrabowska">Jesteśmy do państwa dyspozycji. Materiały przez nas przedstawione są na tyle obszerne, że ich referowanie zajęłoby zbyt dużo czasu komisjom. Odpowiemy na wszystkie pytania i przyjmiemy państwa uwagi, które pomogą nam w zracjonalizowaniu naszych działań.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AnnaBańkowska">Myślę, że nad tymi problemami będziemy dyskutować za chwilę i każda wypowiedź zawierać będzie pytania i wnioski. Teraz poprosimy o przedstawienie swoich materiałów Najwyższą Izbę Kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PiotrKownacki">NIK przeprowadziła kontrolę opieki socjalnej nad młodzieżą szkolną i akademicką w II połowie ub.r. Materiały z tej kontroli w postaci żółto-białej książeczki przesłaliśmy państwu w marcu br.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PiotrKownacki">Już na wstępie kontroli NIK okazało się, że trudno jest ustalić rzeczywistą wysokość środków wydatkowanych na pomoc socjalną dla uczniów i studentów. W ustawach budżetowych na 1992 i 1993 r. wydatki na pomoc socjalną nie zostały wyodrębnione i mieściły się w dziale „Oświata i wychowania”. Również w dokumentach wykonawczych budżetu Ministerstwo Edukacji Narodowej nie określiło wysokości środków planowanych na taką pomoc.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#PiotrKownacki">Druga trudność wynikała z faktu, że wydatki na stypendia i pomoc socjalną były planowane w grupie tzw. wydatków pozapłacowych, obejmujących również usługi materialne i niematerialne, materiały i wyposażenie, opłaty za energię elektryczną, pomoce naukowe i dydaktyczne itp. Taki sposób klasyfikowania wydatków przesądzał o kolejności zaspokajania potrzeb. Wobec powszechnego braku środków finansowych na działalność bieżącą z reguły decydowano o redukowaniu do minimum lub nawet całkowitym zaniechaniu wydatków na pomoc materialną dla uczniów i studentów.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#PiotrKownacki">Z drugiej strony do wydatków tych błędnie zaliczano niektóre inne świadczenia, m.in. na rzecz nauczycieli, nagrody dla uczniów za osiągnięcia w konkursach przedmiotowych itp.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#PiotrKownacki">W wyniku kontroli stwierdziliśmy, że w sytuacji braku środków wiele szkół nie dopełniło obowiązku rozpoznania sytuacji materialnej uczniów. Jak wspomniała pani wiceminister sytuacja jest tutaj zróżnicowany. Są szkoły, w których rozpoznanie jest pełne, są też takie, w których właściwie go nie ma. W kolejnych latach szkolnych liczba uczniów wymagających pomocy, znajdujących się w szczególnie trudnych warunkach materialnych, systematycznie rosła przekraczając 1/8 ogółu uczących się. Równocześnie wyraźnie obniżył się odsetek uczniów pobierających stypendia. W skali całego kraju odsetek stypendystów w liceach ogólnokształcących w roku szkolnym 1993/1994 był ponad 15-krotnie mniejszy niż w roku szkolnym 1990/1991. Oznacza to radykalny spadek. W szkołach zawodowych odsetek ten w analogicznym okresie zmniejszył się 13-krotnie.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#PiotrKownacki">Kontrola NIK wykazała liczne inicjatywy podejmowane przez szkoły i komitety rodzicielskie oraz rozmaite organizacje społeczne, zmierzające do wsparcia szkół i wysiłków resortu edukacji w zapewnieniu młodzieży właściwej pomocy socjalnej. Naszym zdaniem, działania podejmowane przez szkoły i wymienione instytucje nie mogą w dłuższej perspektywie zastąpić rozwiązań systemowych, które zmierzałyby do eliminowania lub łagodzenia obiektywnie zróżnicowanych szans edukacyjnych młodzieży.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#PiotrKownacki">Ustalenia kontroli wskazują, że radykalna poprawa sytuacji w zakresie pomocy materialnej jest uzależniona przede wszystkim od zwiększenia w budżecie państwa środków przeznaczonych na finansowanie oświaty. Wydaje się, że w najbliższym czasie trudno oczekiwać radykalnego zwiększenia. W związku z tym w materiałach NIK sformułowane zostały wnioski, zmierzające do lepszego zbierania informacji o stanie opieki socjalnej w szkołach, dokonania przez ministra edukacji narodowej kompleksowej oceny potrzeb dotyczących poszczególnych form opieki socjalnej oraz wyodrębnienia środków przeznaczonych na ten cel w budżecie ministerstwa.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#PiotrKownacki">Równolegle do kontroli opieki socjalnej nad uczniami, kontrolowaliśmy też organizację i realizację pomocy materialnej dla studentów. Wobec gwałtownego wzrostu liczby studentów we wszystkich uczelniach zwiększyły się też potrzeby socjalne - stypendia, żywienie w stołówkach i zakwaterowanie w domach studenckich. Ponieważ jednak w szkolnictwie wyższym występuje także niedobór środków finansowych, inwestycje również nie są imponujące. Znaczna część świadczeń stała się trudno osiągalna. Zmniejszył się zakres świadczonej pomocy materialnej, zwłaszcza w formie stypendiów socjalnych o żywienie w stołówkach studenckich. Równolegle wzrastało zapotrzebowanie na takie stypendia, co powodowało, iż zaostrzane były w wielu uczelniach kryteria ich przyznawania. Organy uczelni uzależniały też niekiedy decyzję o przyznaniu i wysokości stypendium socjalnego nie tylko od sytuacji materialnej, ale również od uzyskanych wyników w nauce. W tej sytuacji szczególnie krytycznie oceniliśmy przypadki wydatkowania pieniędzy na inne cele, nie związane z sytuacją materialną studentów, m.in. na utrzymanie, wyposażenie i remonty pomieszczeń wykorzystywanych do celów dydaktycznych, na mieszkania pracowników uczelni, działalność organizacji studenckich, premiowanie osób za działalność w organizacjach lub za osiągnięcia sportowe, dopłaty do wyjazdów zagranicznych studentów, zapomogi na opłacenie warunkowych wpisów na kolejny semestr studiów oraz wynagrodzenia za usługi świadczone przez studentów na rzecz uczelni. Nie tylko organy uczelni, ale też ministerstwo wykazywało brak konsekwencji w tej sprawie, gdyż zdarzało się, że dotacje budżetowe na pomoc materialną były przekazywane do uczelni łącznie z decyzjami uwarunkowującymi częściowe przeznaczenie tych środków na inne cele nie związane z pomocą materialną dla studentów.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#PiotrKownacki">W wyniku kontroli sformułowane zostały wnioski, które sprowadzają się do lepszego zdyscyplinowania gospodarowania dotacjami budżetowymi i środkami pomocy materialnej, dostosowania uczelnianych regulaminów pomocy materialnej do przepisów obowiązujących w tej materii. Najwyższa Izba Kontroli wyraża pogląd, iż biorąc pod uwagę brak możliwości skutecznego zwiększenia dotacji budżetowych na pomoc materialną dla studentów, konieczne wydaje się podjęcie przez ministerstwo działań, w wyniku których ucząca się młodzież, mogłaby uzyskać zwrotną warunkową pomoc materialną. Chodzi tu o jakąś formę kredytowania młodzieży akademickiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AnnaBańkowska">Proszę teraz posła M. Michalskiego o wygłoszenie koreferatu do materiałów Najwyższej Izby Kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MarianMichalski">Przypadł mi zaszczyt przedłożenia w imieniu połączonych Komisji uwag dotyczących informacji Najwyższej Izby Kontroli oraz Ministerstwa Edukacji Narodowej w sprawach opieki socjalnej nad dziećmi i młodzieżą szkolną. Zagadnienie jest bardzo ważne, bowiem dotyczy realizacji jednej spośród trzech zasadniczych funkcji szkoły, a mianowicie funkcji opiekuńczej. Niemniej jednak przedmiot kontroli NIK dotyczył tylko części problematyki związanej z realizacją prawa do pomocy materialnej przysługującej ze środków budżetowych państwa oraz budżetów gmin. Aktualnym aktem prawnym regulującym zasady udzielania pomocy materialnej uczniom jest znowelizowane rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 4 sierpnia 1994 r., zaś generalnie problem ten reguluje ustawa z dnia 7 września 1991 r. oraz zarządzenia Ministerstwa Edukacji Narodowej. Ze sprawozdania NIK wynika, że kontrolą objęto 17% ogółu uczniów szkół resortu edukacji narodowej. Kontrola objęła 9 kuratoriów, 73 szkoły i bursy szkolne. Sądzić należy, że jest to wystarczający zakres działalności edukacji narodowej, pozwalający na dostateczną orientację w realizacji tematycznego zagadnienia. Truizmem byłoby wzajemne przekonywanie się nt. ważności funkcjonowania systemu opieki socjalnej w okresie zmian ustrojowych, a zwłaszcza transformacji państwa do gospodarki rynkowej, a w ślad za tym restrykcji w zakresie świadczeń budżetowych, które mają być osłoną dla najbiedniejszych, w tym dzieci z rodzin ubogich, nie wspominając o likwidacji zakładów przemysłowych i spółdzielczych.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#MarianMichalski">Nie wiem, komu miało służyć prawie roczne opóźnienie w wydaniu przez Radę Ministrów przepisów regulujących warunki i formy przyznania pomocy materialnej dla uczniów między sierpniem 1992 a sierpniem 1993 r. Sprawozdania NIK słusznie wykazują ten fakt, ponieważ ma on znamienną wymowę. W żaden sposób nie przylega on do stwierdzenia MEN, zawartego w materiałach z 25 kwietnia 1995 r., cytuję: „Formy opieki socjalnej państwa nad dziećmi i młodzieżą szkolną, wysiłki rodziny służą prawidłowemu wychowywaniu, kształceniu i rozwojowi fizycznemu młodego pokolenia”. Dobrze, że MEN w ramowym statucie szkół publicznych z 19 czerwca 1992 r. zobowiązało szkoły do organizacji niektórych form pomocy materialnej w postaci opieki nad uczniami o trudnych warunkach domowych, losowych, organizacji co najmniej jednego posiłku oraz organizacji opieki w świetlicach szkolnych.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#MarianMichalski">W sprawozdaniu NIK wyraźnie uwypuklono fakt, że Rada Ministrów niemal po dwóch latach od wejścia w życie ustawy i prawie rok od utraty mocy obowiązujących przepisów raczyła 4 sierpnia 1994 r. wydać rozporządzenie o pomocy materialnej dla uczniów. Poszerzono wówczas zakres świadczeń o stypendia socjalne, o stypendia za wyniki w nauce itp. Szczegóły znajdują się na str. 5 raportu NIK.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#MarianMichalski">Sama ustawa lub rozporządzenie nie rozwiązują problemu, a dają tylko legitymację prawną do określonych działań. Stąd potrzebna jest pewna doza świadomości potrzeb i dobra wola w szukaniu źródeł ich zaspokajania. Ze wszech miar potwierdzam uwagi NIK o skali trudności w szacowaniu tak potrzeb, jak i rzeczywistych wielkości środków przekazywanych na pomoc socjalną. Trudności, na jakie napotkałem osobiście w środowisku szkół i gmin w pozyskiwaniu ww. informacji w pełni potwierdzają tę tezę.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#MarianMichalski">Uważam, podobnie jak autorzy raportu NIK, że środki na pomoc socjalną dla uczniów powinny być wyodrębnione w budżetach na dany rok i mieć własne rozdziały. Brak takiej procedury w planowaniu budżetu przy permanentnym braku środków powodował i powoduje wiele nieścisłości w realizacji skromnych środków na pomoc materialną dla uczniów.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#MarianMichalski">Brak weryfikacji sprawozdań finansowych przez kuratoria oświaty spowodowały m.in., że jak podaje NIK, tylko w 5 województwach wydatki na stypendia w 76% przeznaczono na inne cele! Można stwierdzić tu brak dyscypliny budżetowej, a z drugiej strony brak odpowiednich środków na bieżącą działalność szkół. Jednak nie usprawiedliwia to resortu oświaty i poszczególnych szkół, które nie realizują obowiązku przestrzegania prawa dzieci i młodzieży do pomocy materialnej i nie opracowują wewnętrznych regulaminów pomocy socjalnej. Ponad 50% szkół nie posiadało takich regulaminów. Nie wyobrażam sobie poprawy w tym względzie bez dokładnego rozeznania warunków materialnych uczniów oraz możliwości współpracy z ośrodkami pomocy społecznej, kuratorami społecznymi, organizacjami młodzieżowymi, radami szkół, gminami itp. Szacunkowa liczba uczniów wymagających pomocy materialnej wynosi bowiem ok. 1,2–1,5 mln osób.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#MarianMichalski">Podejmowany problem powinien się stać tematem plenarnego posiedzenia Sejmu, na które materiały powinny przygotować Ministerstwa Edukacji Narodowej, Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Kultury i Sztuki, Pracy i Polityki Socjalnej oraz Komisja ds. Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu. Chodzi przecież o przyszłość i zdrowie następnego pokolenia.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#MarianMichalski">Nie może być tak, aby odsetek np. stypendystów w ciągu dwóch lat zmniejszył się w liceach ogólnokształcących aż 15-krotnie, zaś w zasadniczych szkołach zawodowych 13-krotnie, aby poziom stypendium socjalnego co rok tracił realną wartość, ponieważ Ministerstwo Finansów uzależnia wysokość stypendium od wysokości zasiłku rodzinnego, który od kilku lat pozostaje na niezmienionym poziomie. W takiej sytuacji cały czas redukowany jest odsetek osób pobierających stypendium.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#MarianMichalski">Ograniczenie środków budżetowych i bardzo mała dynamika wzrostu od 1992 r. spowodowały zmniejszenie liczby internatów, burs szkolnych oraz liczby zamieszkujących w nich uczniów. Wykorzystanie tej bazy wynosi od 80 do 92,5% . Pozytywne zjawisko odnieść można do wzrastającej liczby świetlic i klubów młodzieżowych. Realizują one pozalekcyjne formy działalności wychowawczo-opiekuńczej. Od 1993 r. nastąpił znaczny wzrost tych placówek, szczególnie w szkołach podstawowych i liceach ogólnokształcących.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#MarianMichalski">Problem wyżywienia i higieny żywienia, to kolejny ważny element życia dzieci i młodzieży. Znaczny odsetek uczniów przychodzi i wychodzi ze szkoły bez żadnego posiłku. W moim odczuciu to największy dramat społeczeństwa i naszej edukacji. Jeden posiłek w postaci gorącego napoju lub dania powinien zostać uwzględniony w zakresie pomocy dla uczniów.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#MarianMichalski">Nie możemy obojętnie przejść nad tymi zagadnieniami przyjmując lub odrzucając sprawozdania NIK i MEN. Należy podjąć wszystkie czynności innowacyjne i legislacyjne, aby zlikwidować negatywne czynniki. Jest jeszcze ku temu pora, ponieważ rząd jest jeszcze w okresie pracy nad założeniami budżetowymi na 1996 r. Musimy podjąć zdecydowaną walkę z systematycznym spadkiem realnych wielkości nakładów na pomoc materialną dla uczniów, a zwłaszcza dotyczy to terenów dotkniętych dużym bezrobociem, stref zagrożonych bezrobociem oraz mało zamożnych gmin i małych miast. Właśnie na tych terenach uczniowie szkół średnich zmuszeni są do korzystania z internatów i burs szkolnych. Jednak znaczny odsetek młodzieży, z uwagi na sytuację materialną nie może skorzystać z internatu i burs pomimo, że dysponują one wolnymi miejscami, co wynika ze sprawozdania Ministerstwa Edukacji Narodowej.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#MarianMichalski">Ważnym elementem polityki socjalnej państwa jest troska nad dziećmi niepełnosprawnymi. Przedstawiony przez MEN indeks uprawnień dla uczniów niepełnosprawnych jest bardzo rozległy i w zasadzie powinno się gwarantować egzystencję edukacyjno-wychowawczą takiego ucznia, aż do usamodzielnienia się. Ze sprawozdania MEN trudno wywnioskować, jaka jest skala tego problemu, czy na ten rodzaj opieki i środki są wystarczające, ile z ogólnej puli przeznacza się na pomoc dla uczniów niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#MarianMichalski">Wykazana w sprawozdaniu MEN pomoc dla dzieci i młodzieży poprzez utworzenie specjalnych placówek pomocy psychologiczno-pedagogicznej, jest ich 594, jest bardzo ważnym ogniwem systemu pomocy. Z informacji nie wynika jednak, jaka liczba uczniów korzysta z takich poradni. Chodzi głównie o dzieci dotknięte pewnymi dewiacjami.</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#MarianMichalski">Odrębnym zagadnieniem, aczkolwiek stanowiącym integralną część systemu opieki, jest wypoczynek dzieci i młodzieży.</u>
<u xml:id="u-6.14" who="#MarianMichalski">Reasumując można pokusić się o stwierdzenie, że przedłożone przez NIK i MEN materiały w pewnej, znaczącej części systemu pomocy materialnej przybliżyły nam skalę potrzeb młodzieży i możliwości resortu. Z całą wyrazistością należy stwierdzić, iż pomimo wzrostu bezwzględnych wartości finansowych z budżetu państwa przekazywanych jest na pomoc materialną z roku na rok coraz mniej środków, maleje odsetek stypendystów i osób pobierających zasiłki losowe. Widać to w tabelach NIK i MEN. Należy zgodzić się ze stwierdzeniem NIK, że tendencje takie sprzeczne są z ustawowo określonymi zadaniami oświaty, zwłaszcza w okresie zwiększonego zapotrzebowania na pomoc socjalną dla uczniów szkół podstawowych i średnich.</u>
<u xml:id="u-6.15" who="#MarianMichalski">Niepokoić musi brak wykonania delegacji ustawowej, zobowiązującej Radę Ministrów do wydania rozporządzenia, określającego przedsięwzięcia dla zmniejszenia różnic w warunkach kształcenia i wychowania oraz opieki między poszczególnymi regionami kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AnnaBańkowska">Ustaliliśmy, że będziemy dyskutować łącznie oba punkty porządku dziennego. Dlatego proszę teraz posła A. Lipskiego o jego koreferat, dotyczący raportu NIK.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejLipski">Moim zadaniem była prezentacja sytuacji opieki społecznych w szkołach wyższych. Jest to smutna wizja, choć muszę przyznać, że materiały przygotowane są bardzo rzetelnie. Niestety, wizja jaka jawi się nam w materiałach NIK wesoła być nie może. Zgadzam się z panią wiceminister D. Grabowską, która stwierdziła, że strona prawna systemu opieki w szkołach wyższych, jest niemalże bezbłędna. Jednak realizacja systemu prawnego pozostawia wiele do życzenia. Smutek przebija niemalże z każdej strony materiałów MEN i raportu NIK.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#AndrzejLipski">Głównym problemem jest realny spadek nakładów budżetowych na opiekę socjalną w szkołach wyższych. Nie będę przytaczał liczb bezwzględnych, lecz proszę mi uwierzyć na słowo, że taka jest rzeczywistość. Naszą uwagę powinna zwrócić również kwestia rozdysponowania tych skromnych środków pomiędzy poszczególne uczelnie. Materiały NIK wskazują, iż ogólna zasada polega na tym, że 2/3 środków kierowanych jest na uczelnie zgodnie z liczbą studiujących w danym ośrodki akademickim, natomiast 1/3 środków - zgodnie z liczbą studentów, wyrażających zapotrzebowanie pomocy socjalnej. W związku z tym niektóre uczelnie przeszacowują studentów, którzy kwalifikują się do pomocy socjalnej, inne zaś nie doszacowują tejże liczby studentów. Efektem jest nierównomierne rozłożenie środków pomiędzy poszczególne ośrodki akademickie. Za tym idzie nierównomierny poziom przyznawanych stypendiów i zasiłków.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#AndrzejLipski">Kolejna kwestia, to baza domów studenckich. Litera prawa mówi, iż każdy zamiejscowy student ma możliwość otrzymania miejsca w akademiku, jeżeli odległość od miejsca uczelni uniemożliwia lub w znacznym stopniu utrudnia studiowanie. Ze względu na brak środków przyjęto tutaj dodatkowe kryterium - sytuację materialną osoby, która ubiega się o miejsce w domu studenckim. Raport NIK zwraca uwagę, że to kryterium jest bardzo nieprecyzyjne. Obecnie mamy 105 tys. miejsc w domach studenckich. W 1992 r. można było zakwaterować w tych domach 71% osób uprawnionych do zakwaterowania. Należy pamiętać, że państwo przyjęło trend wzrostu liczby osób studiujących. Chodzi o liczbę niebagatelną. Od 200 tys. studentów w 1989 r. liczba wzrosła do 350 tys. w 1994 r. W tym czasie przybyło tylko 5 domów studenckich. Obecnie tylko 63% osób uprawnionych dostaje miejsce w domu studenckim. Najgorzej wygląda sytuacja w uniwersytetach, które są w stanie tylko 53% młodzieży zagwarantować miejsce w akademiku. NIK zwraca szczególną uwagę na niepokojące zjawisko. Otóż pomimo takiej sytuacji, część pomieszczeń w domach studenckich wykorzystuje się na inne, niż zakwaterowanie cele. Są to mieszkania dla pracowników dydaktycznych i administracyjnych, pokoje gościnne, pomieszczenia dydaktyczne i gospodarcze oraz pokoje biurowe. Przy obecnej bazie domów studenckich, należy jak najszybciej skończyć z taką praktyką.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#AndrzejLipski">Wymienione czynniki w znacznym stopniu ograniczają dostęp do studiów, szczególnie młodzieży z małych miasteczek i wsi. W takiej sytuacji wystąpił inny trend - przechodzenie na studia zaoczne, płatne. Pamiętają państwo zapewne dyskusje na wyjazdowym posiedzeniu Komisji w Krakowie, kiedy ewidentnie dowodzono, że dla młodego człowieka tańsze jest studiowanie zaoczne, niż stacjonarne, mimo że musi za studia płacić. Koszty związane z domem studenckim i stołowaniem się, były wyższe niż opłaty za studia zaoczne.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#AndrzejLipski">W większości uczelni kontrolowanych przez NIK przyjęto zasadę jednolitych opłat za miejsce w domu studenckim. Każdy student, bez względu na zamożność płacił tę samą kwotę. Nie jest to - moim zdaniem - sprawiedliwe, a jednocześnie powoduje, że odtwarzanie funduszu socjalnego ulegało osłabieniu, ponieważ ten fundusz powstaje m.in. z opłat za akademiki.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#AndrzejLipski">W przypadku stołówek studenckich prawo brzmi również idealnie. Student ma prawo do korzystania ze stołówki. Jednak kilka uczelni zrezygnowało zupełnie z dopłat do stołówek, w wielu uczelniach stołówki przeszły w ręce ajentów. W drugim przypadku jakość posiłków poprawiła się, ale ceny wzrosły. W związku z tym mniej studentów korzysta z takiej stołówki. Materiał NIK wskazuje jednocześnie, że sami studenci nie są zainteresowani istnieniem stołówek. Jednak zgadzam się z moim przedmówcą, że taka sytuacja może mieć katastrofalny wpływ na stan zdrowotności młodzieży akademickiej. Wielu z nas studiowało i pamiętamy, że bułka z kefirem starczała, aby przetrwać do następnego dnia.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#AndrzejLipski">Niepokojąca jest również sytuacja dotycząca stypendiów. Kryteria przyznawania stypendiów socjalnych w różnych uczelnia, są różne. Dotyczy to także stypendiów za wyniki w nauce. Zasada podziału środków na stypendia jest dwojaka. Niektóre uczelnie przyjęły zasadę płacenia każdemu studentowi, któremu przysługuje stypendium równą kwotę, inne uczelnie stosują zasadę lokatową - polega ona na indywidualnej ocenie sytuacji studenta i dostosowaniu do niej wysokości świadczenia.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#AndrzejLipski">Drugi system jest - moim zdaniem - o wiele lepszy. W wielu uczelniach o przyznaniu i wysokości stypendium decydują komisje stypendialne, które wiedzą najczęściej, w jakiej sytuacji materialnej jest dana osoba.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#AndrzejLipski">Materiał NIK zwraca uwagę, że w procesie przyznawania stypendium również pojawiają się nieprawidłowości. Zdarzało się, że stypendium było wypłacone przed podjęciem decyzji o jego przyznaniu, że wypłacono je przy braku wysokości stypendium, wypłacano kwoty wyższe, niż 90% podstawy wynagrodzenia asystenta, czyli powyżej ustawowej granicy. Nieraz przyznawano stypendium pomimo wadliwie złożonych dokumentacji.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#AndrzejLipski">Analogiczne zjawisko występuje w przypadku zapomóg socjalnych. Wypłacano kilka zapomóg z tej samej przyczyny, bez właściwej dokumentacji, czy też zapomoga była formą nagrody.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#AndrzejLipski">Pozostaje kwestia generalna - coraz mniejsze środki finansowe są przeznaczane na stypendia socjalne. Konfrontując stypendium ze średnią płacą krajową, to w 1990 r. stypendium stanowiło 32% średniej krajowej, w 1991 r. - 23% , w 1992 r. - 14% , w 1993 r. - 13%, zaś w 1994 r. 12% średniej krajowej. Spadek został więc zahamowany, ale na poziomie żenująco niskim. Alarmujący jest fakt, że student łącząc stypendium socjalne i stypendium za wyniki w nauce otrzymuje średnio 660 tys. starych zł, co nie wystarcza nawet na opłatę za miejsce w domu studenckim.</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#AndrzejLipski">Sytuacja taka zmusiła ok. 50% studentów do pracy podczas studiów. O konsekwencjach tego zjawiska nie muszę państwa przekonywać. Student powinien uczyć się, a nie pracować, jeżeli chcemy wykształcić bardzo dobrych, lub dobrych fachowców. Zważywszy również na sytuację na rynku pracy, jest to odbieranie miejsc pracy ludziom, którzy pobierają zasiłki dla bezrobotnych, a mogliby pracować na stanowisku zajmowanym przez studenta.</u>
<u xml:id="u-8.12" who="#AndrzejLipski">Spada liczba osób otrzymujących stypendia na wyższych uczelniach. W 1989 r. stypendium otrzymywało 66,7% studentów, w 1993 r. - 46,6% , zaś w 1994 r. 38,8% . Komentarz jest zbyteczny.</u>
<u xml:id="u-8.13" who="#AndrzejLipski">Materiał NIK zwraca uwagę na jeszcze inne kwestie. Dotacje budżetowe na fundusz pomocy socjalnej, wbrew rozporządzeniu Rady Ministrów są kierowane na remonty i zakupy nie związane z pomocą socjalną dla studentów. W 1993 r. była to kwota 1,6 mld starych zł, a w I półroczu 1994 r. już 4,8 mld starych zł. Można oczywiście powiedzieć, że 5 mld to nie jest wielka kwota. Jest to jednak ewidentne naruszenie rozporządzenia i z tą praktyką należy kategorycznie skończyć. Brak pieniędzy w funduszu wynikał również ze stosunkowo mało skutecznych działań administracji uczelni. Chodzi o ściąganie opłat za miejsca w akademikach i udostępniania pomieszczeń w domach studenckich podmiotom gospodarczym i innym organizacjom. Gdyby te opłaty wpływały rzetelnie, ten fundusz zwiększyłby się znacznie.</u>
<u xml:id="u-8.14" who="#AndrzejLipski">Zmniejsza się procentowy udział budżetu państwa w gromadzeniu środków na pomoc materialną. W 1992 r. wynosił on 65,6% , w 1993 r. było to 53% . Ogranicza to zakres i jakość świadczeń.</u>
<u xml:id="u-8.15" who="#AndrzejLipski">Niepokój budzą również regulaminy wewnętrzne niektórych uczelni. Ograniczają one czasami, a również pozbawiają studentów należnych im świadczeń, np. jeden z wydziałów Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie przyznaje stypendium tylko na pierwszym roku studiów, wydział Politechniki Gdańskiej przyznaje stypendium tylko w II semestrze pierwszego roku, jeśli średnia ocen za I semestr jest wyższa niż 3,6. Są też przykłady odwrotne. Wyższe od przewidywanych prawnie świadczenia wypłacają np. inny wydział Politechniki Gdańskiej oraz jeden z wydziałów Wyższej Szkoły Inżynieryjnej w Radomiu.</u>
<u xml:id="u-8.16" who="#AndrzejLipski">Reasumując NIK postuluje podjęcie działań przez MEN, które zmierzałyby do pomocy warunkowej, czyli zwrotnej. Ten postulat zbiega się z dyskusją nt. wprowadzenia kredytowego systemu studiowania. Nie komentuję, czy zmierzamy we właściwym kierunku. Na pewno trwanie w systemie obecnym jest złym rozwiązaniem. Prosi się aż o sformułowanie potrzeb: pieniędzy, pieniędzy i jeszcze raz pieniędzy. Komisja Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego występowała z takim postulatem podczas każdej dyskusji nad kolejnym budżetem państwa.</u>
<u xml:id="u-8.17" who="#AndrzejLipski">Jeszcze dwa - trzy zdania nt. dokumentu dołączonego do materiałów MEN. Nosi on tytuł: „Założenia reformy systemu pomocy materialnej dla studentów”. W materiale tym stwierdzono ewidentnie, że tak dalej być nie może. Ponieważ jest to dokument do dyskusji, autorzy starali się nam wykazać słuszność jego założeń stwierdzając podobieństwo do systemu Unii Europejskiej. Sytuacja ekonomiczna i polityczna w krajach zachodnich znacznie odbiega od naszej i trudno przyjąć taki argument. Chodzi o wprowadzenie warunkowej pomocy dla studentów. Jest to forma kredytowania opieki socjalnej i nie należy tego mylić z kredytem na opłaty za studia. Miałoby to mobilizować studentów do lepszej pracy, ponieważ przy bardzo dobrych wynikach w nauce kredyt mógłby być umarzany w całości, przy dobrych wynikach - w 50% . Projekt zakłada, że powoła się specjalną agencję zajmującą się kredytami. W pełni podzielam obawy, iż może to być zrzucenie odpowiedzialności z ministerstwa na rzecz jakiejś przybudówki ministerialnej. Ze schematu organizacyjnego widać ewidentnie, że trudno będzie ograniczyć liczbę pracowników administracyjnych. Poza tym, główne źródła finansowania tychże kredytów mają pochodzić ze środków budżetowych. Nie widzę obecnie możliwości i potrzeby wprowadzenia takiego systemu.</u>
<u xml:id="u-8.18" who="#AndrzejLipski">Komisja Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego powinna brać pod uwagę opracowania NIK, w momencie dyskusji nad budżetem na 1996 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AnnaBańkowska">Wydaje mi się, że pan poseł nie wysnuł wniosków. Czy możemy prosić o takie podsumowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejLipski">Jedynym wnioskiem, który nasuwa się po analizie materiałów NIK dotyczących wyższych uczelni jest apel - pamiętajmy o wszystkich aspektach kontroli NIK podczas przydziału środków dla Ministerstwa Edukacji Narodowej na 1996 r. Utożsamiam się z wnioskami Najwyższej Izby Kontroli, poza znakiem zapytania, który postawiłem przy propozycji systemu kredytowania pomocy socjalnej dla studentów.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AnnaBańkowska">Otwieram dyskusję i jednocześnie przypominam, że w każdej wypowiedzi mogą znaleźć się pytania do przedstawicieli MEN i NIK.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#LudwikTurko">Wydaje mi się, że połączenie dwóch punktów porządku dziennego nie było najlepszym pomysłem. Moja wypowiedź może być w związku z tym niespójna. Skład, w jakim znaleźliśmy się dzisiaj na tej sali, nie jest - moim zdaniem - najwłaściwszy. Dla posłów tych trzech Komisji przedstawione fakty nie są nowością. Od wielu lat systematycznie zwracamy uwagę na problemy oświaty przy konstruowaniu kolejnych budżetów. Wiemy, że środki przeznaczone ogólnie na edukację są dalece niewystarczające i zagrażają realizacji odpowiednich zapisów Konstytucji. Materiały NIK tę tezę potwierdzają. Poza satysfakcją z ugruntowania nas w naszych racjach nie będzie wielkiej korzyści z dzisiejszej dyskusji. Celowe byłoby, gdyby w posiedzeniu uczestniczyła Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. Wnioski, które wysnujemy dzisiaj będą z pewnością istotne przy konstrukcji budżetu na 1996 r.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#LudwikTurko">Przedstawione materiały informują o ogólnie znanej prawdzie, że środków jest za mało. Tak długo, jak nie zostaną zwiększone środki na oświatę, nie będzie można realizować poszczególnych zadań i zapisów ustawowych. Badania kontrolne sytuacji opieki socjalnej nad uczniami i studentami będą wykazywały braki i niedociągnięcia, dopóki środków budżetowych będzie za mało. Dlatego trudno wyciągnąć wnioski z raportu NIK, ponieważ opisuje on pewną sytuację patologiczną. Jej uwarunkowania, to nie jest zła wola decydentów, lecz przyczyny natury obiektywnej.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#LudwikTurko">Chcę zapytać przedstawicieli NIK, czym się kieruje Izba wybierając konkretnych 12 uczelni do kontroli? Czy jest to przypadek czy też konkretny wybór? Patrząc na wybrane uczelnie widzę wyraźny brak reprezentacji uniwersytetów. Jest w tej liczbie tylko jeden uniwersytet w Toruniu. Są aż trzy politechniki i trzy wyższe szkoły pedagogiczne.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#LudwikTurko">Uważam również, że ograniczenie kontroli do uczelni podległych Ministerstwu Edukacji Narodowej jest niesłusznym zawężeniem. Wyraźnie brakuje mi tutaj akademii medycznych i szkół artystycznych.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#LudwikTurko">Materiał przedstawiony przez MEN nie wnosi właściwie nic nowego z punktu widzenia naszej Komisji. Propozycja stworzenia specjalnej administracji dla centralizacji systemu pomocy materialnej, wydaje mi się wyjątkowo niefortunna. Nie widzę potrzeby centralizacji zarządzania stołówkami czy domami akademickimi. Pomysł, iż nowa agencja będzie czerpała dochody z własnej działalności gospodarczej, jest pomysłem wyjątkowo szkodliwym. To przerzucanie odpowiedzialności i jestem zdecydowanym przeciwnikiem takiej koncepcji. Sprawa ta powinna być przedmiotem oddzielnego posiedzenia naszej Komisji.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#LudwikTurko">W dokumentach informujących o wypoczynku wakacyjnym dzieci i młodzieży pojawia się niespójność liczb. Mówi się, iż akcja letnia będzie obejmować 1,9 mln uczestników. Następnie wymienia się pięciu głównych organizatorów, którzy obejmą swoimi akcjami zaledwie 220 tys. uczestników. Kto organizuje wypoczynek dla pozostałych dzieci?</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#LudwikTurko">Jak rozdzielone jest dofinansowanie akcji letnich? Mowa jest o 402 mld starych zł. Wypada więc ok. 200 tys. starych zł na każdego uczestnika. Nie wiadomo, jak ta pomoc jest rozdzielana.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#LudwikTurko">Jeden z posłów zwrócił uwagę naszej Komisji na fakt, iż szkoły zasadniczo nie dysponują możliwościami przeprowadzenia wywiadu środowiskowego pod względem ewentualnej pomocy materialnej. Takowe kadry posiadają gminy w swoich ośrodkach pomocy społecznej. Pomiędzy szkołami, a tymi ośrodkami brakuje wymiany informacji, co w kontekście przejmowania szkół przez samorządy terytorialne jest zagadnieniem wymagającym systemowego uregulowania.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#LudwikTurko">Wnioskuję, aby w konstrukcji budżetu na 1996 r. środki przeznaczone na pomoc materialną dla uczniów i studentów były pozycją wydzieloną. Ułatwi to wtedy dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AnnaBańkowska">Wydzielenie środków na pomoc socjalną jest o tyle sensowne, że spowoduje to jednolitość kryteriów przydzielania środków. Występują przecież dysproporcje pomiędzy możliwościami finansowymi poszczególnych szkół i uczelni.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#EwaLewickaŁęgowska">Moja wypowiedź nie będzie związana bezpośrednio z pomocą materialną dla dzieci i młodzieży. Z uwagi na pojawienie się w porządku dziennym punktu dotyczącego wypoczynku, chcę odnieść się do rekreacji i ochrony zdrowia, które częściowo podchodzą pod pomoc socjalną. Z uwagi na brak środków, na jaki cierpi Ministerstwo Edukacji Narodowej. Brak jest również dobrego wyposażenia sal gimnastycznych, brak basenów i zaplecza rekreacyjnego. Za mało jest lekcji wf i zajęć rekreacyjnych. Prowadzi to do deformacji kręgosłupa i innych układów kostnych u dzieci. Wiąże się to więc z ochroną zdrowia. O ile więcej środków potrzeba później do wyleczenia dzieci niż do prawidłowego zorganizowania rekreacji i kultury fizycznej w szkole.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#EwaLewickaŁęgowska">Program szkolny jest bardzo przepełniony, wskutek czego dzieci cierpią na wiele stresów. Ze względu na zdrowie dziecka, stopień trudności programu szkolnego i dodatkowo problemy materialne rodziny, widzimy, że młodzież, której chcemy pomóc w formie dopłaty do obiadów czy stypendium, wymaga dalekosiężnych planów. Zwracam uwagę bez dyskusji, że dwie lekcje religii doprowadziły do wydłużenia czasu lekcyjnego. Czy przyniosłoby szkodę dla zdrowia psychicznego i fizycznego dzieci zamienienie jednej lekcji religii na lekcję wf? Jest to mój wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JanZaciura">Prosiłbym państwa o krótkie wypowiedzi i trzymanie się tematu dzisiejszego posiedzenia. W wypowiedziach proszę o formułowanie pytań do naszych gości.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszTomaszewski">Omawiana dzisiaj problematyka jest bardzo szeroka i sądzę, że zabraknie nam czasu na właściwe rozpatrzenie porządku dnia.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#TadeuszTomaszewski">Chciałbym usłyszeć od przedstawiciela resortu edukacji narodowej, jakie działania i konkretne przedsięwzięcia podjęto wobec dyrektorów szkół i dysponentów drugiego stopnia w wyniku kontroli NIK? Przede wszystkim brak środków finansowych decyduje o poziomie opieki socjalnej dla dzieci i młodzieży. Niemniej jednak sprawa rocznego opóźnienia wydania rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie pomocy materialnej uczniom i studentom świadczy o czymś. Dysponenci II i III stopnia nie przestrzegają zasad ustawy budżetowej, ponieważ środki przeznaczone na pomoc socjalną zostały w większości skonsumowane przez inne dziedziny. Brak jest także wykonania przez jednostki oświatowe rozporządzeń Rady Ministrów. Raport NIK mówi wyraźnie, że 9 szkół nie posiada ramowych statutów, 57% badanych szkół nie rozpoznało potrzeb uczniów w zakresie pomocy socjalnej, 54% objętych kontrolą szkół pominęło całkowicie lub częściowo problematykę pomocy socjalnej w statutach szkół, 66% szkół nie posiadało regulaminu przyznawania i ustalania wysokości świadczeń oraz nie powołało komisji ds. pomocy materialnej. Te działania należy zdyscyplinować. Sądzę podobnie jak pani wiceminister, że najważniejszą kwestią jest sprawa stypendiów socjalnych. Obecnie ok. 1,2 mln dzieci wymaga pomocy materialnej. Dyrektorzy szkół i nauczyciele sygnalizują wciąż problem niedożywienia dzieci. Niestety, prawdopodobnie na bazie środków budżetowych nie damy rady rozwiązać wszystkich problemów. Chcę zapytać czy w ministerstwie trwają prace nad rozwiązaniami ustawowymi i prawnymi w celu pozyskiwania środków finansowych poza budżetem? Zwracam uwagę, że w tej materii coraz większą rolę odgrywają samorządy, jednak wciąż pieniędzy jest za mało. Może warto pomyśleć o ewentualnej zmianie systemu podatkowego.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#TadeuszTomaszewski">Niepokojący jest spadek liczby osób pobierających stypendia. Na przykład w liceach ogólnokształcących, odsetek stypendystów wynosił 0,27% . W szkołach zawodowych stypendia otrzymuje 0,18% . Tak tragiczna sytuacja zmusza do poszukiwań środków finansowych poza budżetem.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#TadeuszTomaszewski">Rażąca jest również dysproporcja pomiędzy dożywianiem w szkołach miejskich a wiejskich. Z materiałów MEN wynika, że dożywianiem w szkołach wiejskich objętych jest 6% uczniów i prowadzi je 12% szkół, zaś dożywianie obejmuje 15% uczniów w szkołach miejskich i prowadzi je ok. 70% szkół. Z pewnością w obu przypadkach są to za niskie liczby, ale dysproporcja jest również rażąca.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#TadeuszTomaszewski">Nie poruszono tutaj dostatecznie szeroko problemu rodzin zastępczych. Chodzi o finansowanie rodzin zastępczych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Orientuję się w sytuacji na terenie woj. poznańskiego. Mimo, iż wszystkie decyzje dotyczące utworzenia rodziny zastępczej zapadają tam w sądzie, część z tych rodzin nie spełnia nałożonych na nie obowiązków. Zdarza się, że takie rodziny są tworzone przez ludzi w podeszłym wieku, którzy mieli problemy z własnymi dziećmi. Często dziadkowie będący rodziną zastępczą dla dziecka mieszkają z rodzicami - alkoholikami, zaś pieniądze przekazane przez oświatę służą do utrzymania całej rodziny i jest to jedyny dochód. Ogromne koszty, związane z finansowaniem rodzin zastępczych mogłyby być rozsądniej wykorzystane na rzecz pomocy dzieciom najbardziej potrzebującym. Działalność opieki socjalnej na rzecz dzieci i młodzieży powinna być rozważona również w kontekście funkcjonowania opieki socjalnej, zorganizowanej przez ministra pracy i polityki socjalnej, przede wszystkim w rozdzieleniu środków finansowych na tego rodzaju pomoc. Obciążenie tak wielkimi kosztami oświaty, wypłacającej typowy zasiłek socjalny rodzinie zastępczej, jest dużym nieporozumieniem i wnioskuję, aby wspólnie z Ministerstwem Pracy i Polityki Socjalnej rozpatrzyć tę kwestię w resorcie edukacji narodowej.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#TadeuszTomaszewski">W sprawie wypoczynku dzieci i młodzieży również mam pytanie. Jakie środki zostały przyznane dodatkowo na organizację wypoczynku przez jednostki oświatowe w dziale 79 & 4 rozdz. 8241?</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#TadeuszTomaszewski">W ub.r. Ministerstwo Edukacji Narodowej wspólnie z Urzędem ds. Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu podpisały porozumienie w celu szerszej pomocy organizatorom letniego wypoczynku, w ramach akcji „sportowe wakacje”. W ub.r. ministerstwo dofinansowywało obozy objęte tą akcją w dość dużym stopniu. Czy w tym roku przewiduje się również taką możliwość?</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#TadeuszTomaszewski">Kolejna sprawa, to wykorzystanie środków z totalizatora sportowego, czyli 20–25% na masowy wypoczynek dzieci i młodzieży. Wnioskuję, aby MEN nie rozpatrywało wniosków o dofinansowanie polskich związków sportowych. Środki powinny być rozdysponowywane przez Urząd ds. Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu. Wówczas nie nastąpi korzystanie z dwóch źródeł dofinansowania przez niektóre związki.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#TadeuszTomaszewski">Interesuje mnie również sposób udzielania pomocy uczniowskim klubom sportowym w organizowaniu letniego wypoczynku. Z jakich środków będą one finansowane?</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#TadeuszTomaszewski">W materiale MEN zaznaczono, że w koloniach polonijnych będzie brało udział w tym roku ok. 3,5 tys. dzieci. Tę akcję ma zorganizować Wspólnota Polska. Jaka jest wysokość osobodnia w tym przedsięwzięciu?</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#TadeuszTomaszewski">Popieram propozycję obozów językowych i nawet nie pytam ile będą kosztować, ponieważ i tak trzeba je zorganizować.</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#TadeuszTomaszewski">Ważne dla mnie jest również czy organizatorzy wypoczynku letniego rozliczyli się w resorcie z ubiegłorocznej akcji? Czy wiadomo, na co zostały wydatkowane dotacje MEN na ten cel?</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#TadeuszTomaszewski">Sam jestem organizatorem wypoczynku letniego dla ok. 2 tys. dzieci i wiem, że ministerstwo stawia pewne wymogi w celu uzyskania pomocy materialnej, m.in. w przedstawionych dokumentach należy wykazać się rozliczeniem za ub. rok. Zespół, o którym mówiła pani wiceminister rzeczywiście analizuje wszystkie oferty i jest to przeprowadzane prawidłowo. Wszystkich interesuje zapewne, w jaki sposób została podzielona między województwa kwota 402 mld starych zł?</u>
<u xml:id="u-16.13" who="#TadeuszTomaszewski">W materiale MEN znalazła się informacja, iż planuje się miejsca dla ok. 65% dzieci niepełnosprawnych na koloniach i obozach zdrowotnych. Skąd ten optymizm, czy jesteśmy w stanie objąć akcją letnią taką grupę dzieci niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-16.14" who="#TadeuszTomaszewski">Wśród organizatorów akcji letniej znalazły się związki wyznaniowe i o nie chciałbym zapytać. Mają one możliwość pozyskiwania środków na prowadzenie swojej działalności także z odpisów podatkowych w zupełnie innej skali niż stowarzyszenia.</u>
<u xml:id="u-16.15" who="#TadeuszTomaszewski">Bardzo istotne jest zorganizowanie kolonii i obozów zdrowotnych. Z przygotowanych materiałów wynika jasno, że w ciągu 21 dni dzieci uczestniczą w większej ilości zajęć korekcyjnych niż w ciągu całego roku szkolnego. Wśród dzieci jest przecież ogromna liczba dzieci z wadami postawy, pochodzących ze wsi. Wiem, że sprawa potraktowana jest priorytetowo, jednak chciałbym, aby na ten cel przeznaczyć więcej środków finansowych, nie tylko 5 tys. zł na osobodzień. To trochę za mało. 21-dniowe kolonie kosztują bowiem 5–6 mln starych zł, a większość dzieci w nich uczestniczących pochodzi z rodzin biednych i zaniedbanych.</u>
<u xml:id="u-16.16" who="#TadeuszTomaszewski">Popieram zawarte w materiałach główne kierunki wypoczynku dzieci i młodzieży, jednak swoje poparcie do materiału dotyczącego opieki socjalnej warunkuję uzyskanymi odpowiedziami.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JanuszSobieszczański">Chciałbym odnieść się głównie do kwestii związanych ze szkolnictwem wyższym. Pomoc materialna dla studentów jest fragmentem większej całości. Jej fatalna kondycja poddaje w wątpliwość zasadę powszechności dostępu do studiów wyższych. Obecny zły stan jest dobitnie dokumentowany w liczbach, zawartych w materiałach MEN. Szczególną uwagę zwróciłbym na założenia reformy systemu pomocy materialnej.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#JanuszSobieszczański">Jakie konkretne kroki przewiduje się w procesie reformy systemu pomocy? Proszę również o oszacowanie środków, które należałoby przeznaczyć na utrzymanie struktury organizacyjnej centrum, rady nadzorczej, ośrodków regionalnych, komisji studenckich, które byłyby potrzebne w projektowanym systemie kredytowania? Kto będzie otrzymywał z budżetu państwa część przeznaczoną na te kredyty?</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#JanuszSobieszczański">Domyślam się, że tę działalność kredytową oprzecie państwo na banku. Kto będzie odpowiedzialny za utrzymanie takiego banku? Czy zastanawiali się państwo nad wykorzystaniem istniejących już banków? Czy biorą państwo pod uwagę wprowadzenie systemu kredytów już w roku akademickim 1995/1996 i w jakiej wysokości?</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#JanuszSobieszczański">Zdrowotność studentów wymaga prawdopodobnie oddzielnej debaty. Czy analizowana jest sytuacja zdrowotna studentów i czy w ministerstwie podjęto jakieś próby skorelowania wyników badań nad zdrowotnością i sytuacją socjalną studentów?</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#JanuszSobieszczański">Zadane przeze mnie pytania wynikają przede wszystkim z faktu, iż nie widzę potrzeby stworzenia centrum, które stałoby pomiędzy źródłem finansowania kredytu a studentem. Istnieje obawa, że takie pośrednictwo spowoduje tylko marnowanie środków. Forma wprowadzenia systemu pożyczek jest bardzo celna. Nieporozumieniem jest jednak uzależnianie udzielenia pożyczki od poziomu dochodu na 1 członka rodziny. Z tym może wiązać się sposób spłacania pożyczki, ale nie fakt jej udzielenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#KonradGutkowski">Na dzisiejszym posiedzeniu występuję w podwójnej roli. Jestem przedstawicielem samorządu studentów Uniwersytetu Warszawskiego, ale także parlamentu studentów, który jest ogólnokrajową reprezentacją studentów wszystkich uczelni polskich.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#KonradGutkowski">Chcę poruszyć dwie kwestie, ważne z naszego punktu widzenia. Sytuacja materialna środowiska studenckiego pogarsza się z roku na rok. Konflikty narastające w naszym środowisku przyjęły teraz ostrzejszą formę, wiele uczelni ogłosiło akcję protestacyjną. Według nas jest to spowodowane złą polityką władz państwowych i parlamentu, które nie potrafiły zażegnać tych konfliktów. Przykładami złej polityki są decyzje podejmowane przez rząd, uderzające w nas bezpośrednio. W ostatnich latach wprowadzono możliwość opłat za studia. Przy konstytucyjnej zasadzie bezpłatnych studiów dziennych otworzono możliwość studiów wieczorowych, które nie różnią się niczym od dziennych z takim wyjątkiem, że trzeba za nie płacić wielomilionowe kwoty.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#KonradGutkowski">Od 1990 r. liczba studentów Uniwersytetu Warszawskiego wzrosła o 80% . Przy takiej tendencji na wielu uczelniach jednocześnie zmalały nakłady na pomoc socjalną dla studentów i na szkolnictwo wyższe. Realnie nasze obecne stypendia to zaledwie 30% ich wysokości w 1990 r.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#KonradGutkowski">Przykładem złej polityki jest wprowadzenie nowelizacji ustawy o ubezpieczeniu społecznym i obciążeniu w niej studentów obowiązkową składką na ZUS od wykonywanych przez nich umów - zleceń. Przed wprowadzeniem tej nowelizacji dorabiało sobie ok. 60% studentów.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#KonradGutkowski">Podobnie jak Ministerstwo Edukacji Narodowej zdajemy sobie sprawę z konieczności zmian w systemie pomocy stypendialnej. Naszym zdaniem, projekty przygotowane przez ministerstwo całkowicie przerzucają ciężar reform na studentów i ich rodziny. Propozycje wprowadzenia systemu kredytowego będą obciążały jednak studentów i ich rodziny. Jeżeli kredyty miałyby być spłacane, to należy brać jednocześnie pod uwagę możliwość wprowadzania opłat za studia. Wówczas studenci musieliby brać kredyty na tzw. czesne. Wiadome jest, że młodzi ludzie chcą kupić własne mieszkanie i w tym celu również biorą kredyt w banku. Obciążenie studentów trzema różnymi kredytami i ich spłacaniem, jest po prostu niemożliwe.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#KonradGutkowski">Kolejnym elementem złej polityki jest projekt agencji ds. pomocy materialnej studentów. Jest to niefortunny pomysł i oceniamy go negatywnie. Projekt nie bierze pod uwagę wkładu, jaki wniosły władze uczelni i studenci w modernizację i utrzymanie obecnej bazy socjalnej. Nie bierze też pod uwagę specyfiki poszczególnych uczelni. Utrzymanie jednego miejsca w akademiku w Warszawie jest o prawie 50% wyższe, niż w małym ośrodku. Dochody rodzin studentów spoza Warszawy są też niewspółmiernie większe, niż koszty utrzymania takiej osoby w małym mieście. Projekt agencji może jedynie wpłynąć na pogorszenie tej sytuacji. Niewłaściwe jest wydłużenie czasu od złożenia wniosku przez studenta do podjęcia decyzji. Negatywnie odbije się też oddzielenie komisji stypendialnych od samego środowiska. W tej chwili komisje te świetnie orientują się zazwyczaj w sytuacji materialnej studentów i mogą swobodnie decydować o wysokości przyznawanych stypendiów. Komisje wydziałowe nie powstały na wszystkich wydziałach Uniwersytetu Warszawskiego, ale stworzenie nam możliwości decydowania o warunkach otrzymania stypendium przez samych studentów, zwiększyło liczbę komisji z 4 do 10 wydziałów. Jak widać studenci chcą sami decydować o swoich sprawach. W odpowiedzi na niektóre zapisy raportu NIK można więc stwierdzić, że wykorzystanie naszych środków jest o wiele lepsze niż dwa lata temu. Wprowadzenie agencji proces ten - moim zdaniem - zahamowałoby.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#KonradGutkowski">Pomysł stworzenia agencji został przeniesiony mechanicznie z krajów zachodnich. Próby przystosowania go do naszych rzeczywistości mogą być niefortunne. Polskie struktury terytorialne nie są tak stabilne i mocne, jak w krajach zachodnich.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#KonradGutkowski">Do przedstawicieli Ministerstwa Edukacji Narodowej mam pytanie: jaka jest ranga projektu agencji? Czy przewidzieli państwo już w budżecie środki na stworzenie agencji? Przypominam, że zawsze wypowiadaliśmy się przeciwko temu projektowi, a wobec sytuacji, gdy np. na Uniwersytecie Warszawskim brakuje na stypendia 7 mln starych złotych, uważamy, że dalsze prowadzenie prac mogłoby jedynie sytuację pogorszyć.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#KonradGutkowski">Przedstawię jeszcze trzy nasze wnioski. Chcielibyśmy, aby w jak najbliższym czasie została znowelizowana ustawa o ubezpieczeniach społecznych. Powinna ona wyłączyć studentów i doktorantów z obowiązku płacenia składek ZUS od umów - zleceń.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#KonradGutkowski">Po drugie - jesteśmy przeciwko utworzeniu agencji ds. pomocy materialnej dla studentów. I po trzecie - chcielibyśmy, aby zajęto się opracowaniem alternatywnych projektów kredytowania studiów. Może warto zastanowić się nad projektem ulg w podatku dochodowym, na wzór obecnie funkcjonujących ulg na dokształcanie.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#KonradGutkowski">Myślę, że te trzy wnioski, a właściwie ich realizacja, mogłyby uspokoić sytuację na uczelniach i poprawić status materialny studentów. Myślę, że nie są to zbyt duże wymogi.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanZaciura">Chcąc uspokoić środowisko studenckie pragnę poinformować, że w żadnym stopniu informacje o nowym systemie stypendialnym i o zasadach kredytowania studiów nie będą dzisiaj przedmiotem opiniowania przez Komisje. Sygnalizujemy jedynie kierunki rozwiązań planowane przez rząd. Na wczorajszym spotkaniu premiera z rektorami uczelni było również wyraźnie powiedziane, że resort sygnalizuje różne rozwiązania, ale do konkretów wróci podczas przygotowań do debaty plenarnej nt. szkolnictwa wyższego i nauki. Taka debata przewidziana jest wstępnie na 21–23 czerwca br. Niewątpliwie przedtem komisje będą zbierać się niejednokrotnie, a w szczególności dotyczy to Komisji Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego. Kwestie opieki socjalnej nad studentami są zbyt ważne, aby z dzisiejszej debaty wyciągać wniosek, iż gremia sejmowe już ustosunkowały się do tej sprawy. Potrzebne są przecież ekspertyzy, opinie środowisk i szeroki udział w Komisji przedstawicieli uczelni.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#LeszekSmykowski">Chciałbym zwrócić uwagę na nieprawidłowości, jakie zaistniały podczas rozdziału już uchwalonych na ten rok środków budżetowych. Chodzi mi o opiekę socjalną nad młodzieżą niepełnosprawną w placówkach integracyjnych i szkołach specjalnych. Młodzież niepełnosprawna będąca z jednej strony beneficjentem szkolnictwa specjalnego, zaś z drugiej strony szkolnictwa masowego w pionie klas integracyjnych, nie posiada tych samych świadczeń socjalnych, co osoby w pełni zdrowe. Dysproporcje pomiędzy środkami przeznaczony na szkolnictwo specjalne, a pozostałe są ogromne. Czy ministerstwo rozważa możliwość przyjęcia obiektywnych kryteriów rozdziału tych środków w przyszłości? Należy bowiem wziąć pod uwagę, iż placówki integracyjne kierowane przez gminy, a także szkoły specjalne prowadzone przez kuratoria oświaty obsługują generalnie tę samą młodzież niepełnosprawną.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#LeszekSmykowski">Chciałbym odnieść się jeszcze do kwestii wypoczynku letniego dla młodzieży polonijnej. Z moich informacji wynika, że jedynie Wspólnota Polska posiada możliwość organizowania kolonii dla dzieci polonijnych. Tylko ona otrzymuje dofinansowanie od Ministerstwa Edukacji Narodowej. Wiem także, że Kościół katolicki i towarzystwa kresowe prowadzą od kilku lat działalność na rzecz tych środowisk, głównie dotyczy to Polonii zza wschodniej granicy. Jakikolwiek wypoczynek dla tej, z reguły biednej, młodzieży organizowany jest na bazie środków społecznych. Pytam więc ministerstwo czy istniałaby możliwość dofinansowania innych organizacji zajmujących się Polonią? Jeśli tak, to jakie kryteria musiałyby spełniać te związki i organizacje?</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#LeszekSmykowski">Wielu moich przedmówców sugerowało rozszerzenie budżetu edukacji. Sugerowałbym dobre zapamiętanie dzisiejszej dyskusji i powrót do jej tematyki podczas opracowywania budżetu MEN na przyszły rok. Prośba dotyczy zwłaszcza posłów należących do koalicji rządzącej.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MaksymilianaWojnar">W sprawozdaniu Ministerstwa Edukacji Narodowej na str. 6 jest mowa o dofinansowywaniu związków wyznaniowych. Myślę, że jest to zbyt ogólne. Z tego co wiem, związki wyznaniowe nie są dofinansowywane. Nie słyszałam, aby Kościół katolicki był dofinansowywany. Kościelne osoby prawne prowadzą wszelakiego rodzaju działalność charytatywną, opiekuńczą i wychowawczą. Dotyczy to szczególnie młodzieży ze środowisk biednych. Wybitne usługi świadczą tutaj Salezjanie i Salezjanki. Istnieją organizacje młodzieżowe o profilu chrześcijańskim, są też liczne zakony, które zakładają świetlice środowiskowe. Takich punktów opieki jest znacznie więcej, choć nie potrafię w tej chwili wymienić ich szczegółowo. Pomoc tę organizujemy zazwyczaj w naszych domach i naszymi kadrami, ale dożywienie dziecka, jego ubranie, zakup pomocy naukowych i książek lub zorganizowanie leczenia, wymagają sporych środków.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#MaksymilianaWojnar">Przy organizowaniu wypoczynku letniego zwracamy się do ministerstwa o dofinansowywanie. Myślę jednak, że zapis w sprawozdaniu MEN jest pewnym przeoczeniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AnnaBańkowska">Jak Ministerstwo Edukacji Narodowej i Najwyższa Izba Kontroli oceniają rzetelność danych o dochodach przedstawianych przez studentów, wraz z podaniami o stypendia? Rozmawiałam z rektorami wyższych uczelni, którzy narzekali, iż uczelnie ze względów merytorycznych i prawnych nie są w stanie weryfikować tych danych. Rektorzy obawiają się, że główna przyczyna niesprawiedliwości w podziale tych niewielkich środków na pomoc socjalną, leży właśnie w nierzetelności przedstawianych dowodów dotyczących uzyskiwanych przez rodzinę dochodów. Obawiają się ono, że można dziś załatwić zaświadczenie dokumentujące niskie dochody, ponieważ nikt tego nie weryfikuje. Przykładowo pomoc społeczna sprawdza dochodowość zupełnie inaczej. Rektorzy zastanawiali się nawet czy nie wyłączyć pomocy socjalnej z uczelni i przerzucić ją na barki innej instytucji, gotowej do weryfikacji danych. Również byłam studentką i też chciałam uzyskiwać stypendium, zaś mieszkałam w akademiku z koleżankami, które wykazywały bardzo niskie dochody, a na prezent za obronę pracy magisterskiej ta moja koleżanka otrzymała wówczas od rodziców samochód „Skoda”. Taka sytuacja, pomimo upływu wielu lat, trwa nadal.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#DanutaGrabowska">Pytania państwa dotyczyły tak wielu szczegółów, że sama nie jestem w stanie odpowiedzieć poprawnie. Poproszę więc o pomoc dyrektorów departamentów.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#TadeuszPopłonkowski">Tragiczna sytuacja funduszu pomocy materialnej dla studentów została już przedstawiona w materiałach NIK, w naszym raporcie i w wielu wypowiedziach posłów. Odniosę się teraz do podziału środków na fundusz pomocy materialnej dla studentów i pewnych uchybień ze strony ministerstwa, które są wykazane w raporcie NIK. Ministerstwo wydatkowało ze środków służących pomocy materialnej również pewne środki na prace remontowe obiektów studenckich. Z tych środków pokrywa się bowiem zapomogi, stypendia, utrzymanie domów studenckich i stołówek, w tym również remonty. Odstępstwa wynikały z szerszej interpretacji, uczynionej przez MEN, więc przekazywaliśmy środki na remonty obiektów towarzyszących domom i stołówkom studenckim. Chodzi głównie o kluby studenckie, o centrum rehabilitacji w Zakopanem.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#TadeuszPopłonkowski">Rzetelność danych przedstawianych przez studentów i mających wpływ na wysokość stypendium jest problemem, który występował zawsze bez względu na system przyznawania stypendiów. Obecnie system przyznawania wszelkich świadczeń jest dalece zdecentralizowany. O przyznaniu decydują komisje studenckie i wydaje nam się, że jest to najwłaściwszy sposób rozdziału środków na obecnym etapie. Studenci wiedzą bowiem najlepiej, jaka jest sytuacja materialna ich kolegów i są w stanie zweryfikować przedstawione dokumenty.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#TadeuszPopłonkowski">Najwięcej pytań dotyczyło materiałów przedłożonych do dyskusji i dotyczących reformy systemu pomocy materialnej dla studentów. Podkreślam, że ministerstwo traktuje ten materiał jako zaproszenie do dyskusji. Nasze propozycje otrzymali rektorzy uczelni, samorządy studenckie, organizacje funkcjonujące w środowisku studenckim i wszyscy zainteresowani. Chodzi nam o rozpoczęcie dyskusji nad zmianą systemu pomocy materialnej dla studentów. Ministerstwo apelowało już wcześniej do środowisk studenckich o przedstawianie alternatywnych projektów. Nasz materiał traktujemy więc jako początek dyskusji. Takie kwestie, jak wysokość środków przeznaczonych na realizację projektów nie zostały na tym etapie rozpatrzone. Założenia, które przedstawiliśmy mają charakter bardzo generalny i sprecyzowanie rozwiązań pozwoli dopiero na szacowanie środków i uszczegółowienie planu.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#TadeuszPopłonkowski">Padały zarzuty o centralizacji i biurokratyzacji projektowanego modelu. Wzorowaliśmy się faktycznie na rozwiązaniach zastosowanych w krajach zachodnich, ale stanowczo stwierdzam, że nie jest to kopiowanie wzorów. Warto zauważyć, że np. w Holandii sprawami socjalnymi studentów zajmuje się jedna jednostka w całym kraju i zatrudnia ona 900 osób. Widać więc, że nie staramy się kopiować zachodnich modeli, bowiem nie przypuszczam, aby byli państwo skłonni zaakceptować powielenie wzoru z Holandii. Ogólnie można stwierdzić że modele zachodnie o wiele bardziej scentralizowane, niż model przez nas proponowany. Być może nieszczęśliwie nazwaliśmy komórkę ogólnokrajową mianem centrum. Decyzje, które będą zapadały na poziomie ogólnokrajowym, są absolutnie strategiczne i podstawowe, zaś decyzje merytoryczne zapadną na poziomie regionów. Centralizacja dotyczy więc raczej regionu niż całego kraju. Oczywiście można wyobrazić sobie sytuację, gdy o podziale środków ma regiony będzie decydowało ministerstwo. Taką bowiem rolę będzie pełnić centrum. Wydawało nam się, że agencja, posiadająca własną radę nadzorczą, w skład której będą wchodzić przedstawiciele środowisk studenckich, władz uczelni, resortów prowadzących szkolnictwo wyższe itp., będzie przykładem decentralizacji decyzji. Podkreślam, że najważniejsze postanowienia miałyby zapadać na poziomie regionów, których będzie 10. W regionach będą funkcjonowały rady nadzorcze, składające się w 50% z przedstawicieli samorządów studenckich, a w 50% z przedstawicieli władz uczelni, zaś przewodniczącym będzie na zmianę student i przedstawiciel rektora. Naszym zdaniem, jest to daleko idący proces uspołecznienia decyzji.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#TadeuszPopłonkowski">Niektóre decyzje indywidualne mogą zapadać na niższym poziomie. Mieszkanie w domu studenckim przyznawać będzie komisja studencka, ona również przyznaje zapomogi i inne świadczenia. Na poziomie regionu zapadałyby np. decyzje dotyczące pożyczek i kredytów.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#TadeuszPopłonkowski">Zarzut biurokratyzacji nie jest uzasadniony. Obecnie również ktoś tym się zajmuje, ktoś wypłaca stypendia. Z naszych obliczeń wynika, że w uczelniach Ministerstwa Edukacji Narodowej zajmuje się tym ok. 600 osób. Myślę, że są to nawet zaniżone wielkości. Jeśli powstanie agencja, liczba ta powinna znakomicie zmaleć. Być może wystąpiłyby nawet oszczędności. Uczelnie pobierają bowiem narzut z funduszu pomocy socjalnej, który przewidziany jest na pokrycie działań ogólnouczelnianych i na niektórych uczelniach wysokość tego narzutu dochodzi do 40% funduszu. Generalnie uczelnie pobierają z funduszu pomocy ponad 100 mld starych zł na obsługę tego funduszu. Wyprowadzenie obsługi pomocy materialnej z uczelni spowoduje - naszym zdaniem - oszczędności, a nie wzrost kosztów.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#TadeuszPopłonkowski">Twierdzono tutaj, że nasz projekt nie uwzględnia działań, które środowisko podjęło na rzecz bazy socjalnej. Zaznaczam, że ta baza będzie wykorzystywana przez środowisko. Regionalnie wykorzystywanie bazy uczyni bardziej sprawiedliwym dostęp do domów i stołówek studenckich. Już w tej chwili, niektóre uczelnie nie mają problemu z przyznawaniem miejsc w domu studenckim dla wszystkich potrzebujących, natomiast w innych uczelniach 50–60% studentów potrzebujących miejsca w akademiku nie może go uzyskać. Dotyczy to m.in. uczelni technicznych, które były swego czasu silnie dofinansowywane, a obecnie liczba kandydatów na studia jest niższa niż liczba miejsc studenckich.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#TadeuszPopłonkowski">Nasze założenia do dyskusji wynikały często z uwzględnienia postulatów samych studentów. Dotyczyło to faktu wprowadzenia kredytów czy pożyczek, wyodrębnienia i prowadzenia domów i stołówek studenckich przez studentów. Na Uniwersytecie Wrocławskim trwa obecnie strajk, a wśród postulatów znalazło się m.in. żądanie możliwości prowadzenia bazy socjalnej przez samorządy studenckie, a nie przez administrację uczelnianą. Mamy już kilka przykładów uczelni, gdzie samorządy prowadzą domy studenckie i są to przykłady pozytywne. Wymusza to większe zaangażowanie studentów w ich własne sprawy.</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#TadeuszPopłonkowski">W wypowiedziach państwa pojawił się zarzut, że przewidywane w modelu prowadzenie działalności gospodarczej przez agencje może doprowadzić do wynaturzeń. W jednej z uczelni domy studenckie prowadzone są przez fundację uczelni i studenci płacą tam 25% mniej za miejsce w akademiku dzięki prowadzonej przez fundację działalności gospodarczej. Dzięki niej koszty eksploatacji są niższe, ponieważ fundacja wynajmuje w okresie wakacyjnym wolne pokoje na cele hotelowe. Trzeba przyznać, że uczelnie nie są zainteresowane taką działalnością, gdyż najwygodniej jest zamknąć budynek na okres wakacji i nie brać sobie na głowę dodatkowych obowiązków związanych z prowadzeniem utworzonego hotelu.</u>
<u xml:id="u-24.9" who="#TadeuszPopłonkowski">Przedstawiciel parlamentu studentów mówił o wykreśleniu z ustawy o ubezpieczeniach społecznych składek na ZUS od umów - zleceń studentów i doktorantów. Braliśmy udział w dyskusjach na ten temat z Ministerstwem Pracy i Polityki Socjalnej. Minister A. Łuczak występował w tej sprawie do ministra L. Millera jeszcze w lutym br. Obecnie ministerstwo opracowało projekt zmiany ustawy i jest on uzgadniany pomiędzy ministerstwami. Dyskutowaliśmy również kwestię ulg podatkowych w związku z odpłatnością za studia. Teraz również zgłosiliśmy postulaty ministerstwa na ten temat, podczas dyskusji nad kolejnymi projektami ustaw podatkowych. Sugerowaliśmy, iż koszty utrzymania studenta powinny być odliczane od podstawy opodatkowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#MarekKonopczyński">Pytania państwa dotyczyły trzech bloków tematycznych. Pierwszym z nich jest wypoczynek letni dzieci i młodzieży. W tym roku wyodrębniliśmy ze skromnych środków budżetowych ministerstwa ponad 400 mld starych zł na ten właśnie cel. Przy ministrze edukacji narodowej działa zespół, który zajmuje się zleceniami, koordynuje i przydziela środki na imprezy o charakterze ponadwojewódzkim. Ponadto 120 mld starych zł skierowano do kuratorów oświaty, którzy finansują działania na poziomie wojewódzkim. Od dwóch lat zwiększa się sukcesywnie liczba dzieci biorących udział w różnych formach wypoczynku. Szacujemy, że w tym roku akcja letnia obejmie ok. 2 mln dzieci. Do tej liczby należy, zarówno to co centralnie finansujemy poprzez naszych stałych partnerów, jak: ZHP, ZSP, ZMW i TPD, jak i bierzemy tutaj pod uwagę działania kuratorów oświaty. Stąd wzięła się ogólna liczba ok. 2 mln dzieci i młodzieży.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#MarekKonopczyński">Wśród aktów prawnych regulujących sprawy wypoczynku dzieci i młodzieży, jest rozporządzenie Rady Ministrów mówiące o zlecaniu zadań państwowych jednostkom niepaństwowym i określa ono komu i jakie formy można zlecać oraz są też nasze wewnętrzne przepisy resortowe, które regulują warunki, jakie musi spełnić organizator wypoczynku letniego, aby mógł się kwalifikować do dofinansowania. Przypominam, że nie jest to pełne finansowanie danej formy wypoczynku, lecz dofinansowanie.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#MarekKonopczyński">Jeśli chodzi o młodzież polonijną z diaspory, jest to otwarta formuła, ponieważ minister edukacji zlecił zadanie organizowania kolonii polonijnych Wspólnocie Polskiej, natomiast również finansujemy inne stowarzyszenia i podmioty, które zajmują się młodzieżą polonijną. Należy do nich m.in. ZHP, ZHR czy ZSP.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#MarekKonopczyński">Pani poseł mówiła o zagadnieniach związanych z aktywnością sportową dzieci. Rzeczywiście w Polsce na 27 tys. szkół tylko 13 tys. posiada bazę sportową. W ub.r. oddaliśmy 290 nowych sal gimnastycznych, zaś w trakcie realizacji jest o. 1400 sal sportowych. Są to więc realne sukcesy. Od dwóch lat realizujemy wspólnie z Urzędem Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu program „Sport dzieci i młodzieży”. W tej chwili w ponad 13 tys. szkół odbywa się dodatkowo ponad 8 godzin tygodniowo zajęć sportowych. Program ten powszechnie akceptowany w terenie i sprzyja on także ochronie zdrowia młodzieży szkolnej.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#MarekKonopczyński">Pojawiły się również szczegółowe pytania, np. dotyczące stawki osobodnia, jaką przeznaczamy na dofinansowanie. Jest to 40 tys. starych zł, zaś stawka lecznicza wynosi 50 tys. starych zł. Jeśli chodzi o wypoczynek w miejscu zamieszkania dofinansowanie wynosi 15 tys. starych zł. Istnieje również możliwość szkolenia etatowej kadry wychowawczej dużych organizacji, co później ułatwia prowadzenie akcji letniej.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#MarekKonopczyński">W przypadku rodzin zastępczych minister edukacji narodowej został obarczony ogromnym problemem, choć wydaje mi się, że jest to sprawa wielu resortów. Przy Komitecie Społecznym Rady Ministrów powołana jest specjalna komisja, która debatuje nad tym i rozstrzygnięcia zapadną na posiedzeniu Rady Ministrów. Wydaje mi się, że współpraca ministra pracy i polityki socjalnej oraz ministra zdrowia opieki społecznej powinna zaowocować rozsądnymi ustaleniami. W praktyce wygląda to tak, że niezawisłe sądy orzekają, a kurator oświaty płaci.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#MarekKonopczyński">Była również mowa o opiece nad dziećmi niepełnosprawnymi. Nie mogę zgodzić się z podziałem na szkoły specjalne i klasy integracyjne, ponieważ mówi się ogólnie o kształceniu dzieci niepełnosprawnych. To od rodziców zależy jaka forma kształcenia obejmie dane dziecko. Oprócz pomocy socjalnej przyznawane są różne ulgi, m.in. kolejowe. W przypadku wypoczynku letniego w pierwszej kolejności finansowaniem obejmujemy formy, w których uczestniczą dzieci niepełnosprawne i osierocone. Problemem jest tutaj brak pieniędzy, a nie rozwiązania formalno-prawne. Dlatego pomoc w organizacji wypoczynku letniego dla dzieci chorych, biednych i osieroconych traktujemy jako realny wkład w opiekę całoroczną nad takim dzieckiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#DanutaGrabowska">Chciałam podziękować Najwyższej Izbie Kontroli za jej szczegółowe i głęboko merytoryczne opracowanie. W pełni podzielamy wszystkie poglądy i moja wypowiedź właściwie współbrzmiała z wypowiedzią przedstawiciela NIK. Wyciągamy z tego daleko idące wnioski. Odpowiem na pytanie, co robimy z materiałami NIK. Jest to normalne procedowanie. Podczas kontroli NIK daje na bieżąco zalecenia i zostają one natychmiast weryfikowane. Panowie mogą zapewne potwierdzić, że w momencie zamknięcia protokołu, znaczna część zaleceń jest wykonywana w trakcie. Część wniosków jest jednak dalekosiężnych i wówczas MEN odnosi się do zaleceń NIK, udziela merytorycznej odpowiedzi i uwzględnia to w terenie. Wnioski zawarte w raporcie NIK obejmowały wprawdzie tylko wybrane szkoły, ale my odnieśliśmy je do terenu całego kraju. Stąd do kuratorów poszły wyraźne zalecenia, choć wnioski bezpośrednio nie dotyczyły niektórych. Chodziło o to, aby wysnuli oni wnioski i zapobiegali ewentualnym nieprawidłowościom.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#DanutaGrabowska">Rzeczywiście w ub.r. podobnie jak w poprzednich nie było wydzielonych w budżecie oświaty środków na problematykę, którą zajmujemy się dzisiaj. Nie wynikało to z niechęci, a wprost przeciwnie - sądziliśmy, iż w trakcie roku będzie trzeba weryfikować budżet i tak się stało. Ze środków przeznaczonych na inwestycje ministerstwo w trakcie roku budżetowego przelało prawie 1 bln starych zł na rozwiązanie problemu rodzin zastępczych. Nie będę powtarzać komplementów, jakich wysłuchaliśmy w związku z tym.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#DanutaGrabowska">85% budżetu ministerstwa są to płace i pochodne od płac. Pozostały budżet powinien starczyć nam na wszystkie inne cele oświaty. Trudno jest w takiej sytuacji precyzyjnie podzielić środki i nie weryfikować ich później. Zmusza nas do tego życie. Nie znaczy to jednak, że tolerujemy błędy popełniane przez dysponentów drugiego i trzeciego stopnia.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#DanutaGrabowska">Mamy nadzieję, że od stycznia 1996 r., kiedy gminy przejmą całkowitą kontrolę nad szkołami, rozdysponowanie środków będzie precyzyjnie kontrolowane, wydatkowanie każdej złotówki będzie rozsądniejsze. Zmiana strukturalna pozwoli na skuteczniejszą kontrolę wydawania pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#DanutaGrabowska">Cieszymy się bardzo, że na dzisiejszym spotkaniu są przedstawiciele aż trzech Komisji sejmowych. Dowodzi to, iż orientują się państwo, jak szeroką problematykę obejmuje Ministerstwo Edukacji Narodowej. Jednak niektóre sprawy powinny podlegać rozwiązaniom międzyresortowym. Słusznie zauważyli państwo, że resort ma niewielką kontrolę nad środkami, przeznaczonymi na pomoc społeczną. Nauczyciele, w różnym stopniu orientują się w sytuacji materialnej uczniów. Terenowe organy administracji mają swoje ośrodki pomocy społecznej, które także dysponują kadrą ludzi, robiących wywiad środowiskowy. Gdyby zintegrować te siły i środki, praca byłaby skuteczniejsza i rozpoznanie głębsze.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#DanutaGrabowska">W miejscu, gdzie w naszym materiale wymienialiśmy organizacje, które dofinansowujemy, z konieczności nie wymienialiśmy wszystkich. Mam przed sobą wykaz dotacji celowych z centrali Ministerstwa Edukacji Narodowej na zadania państwowe realizowane przez jednostki niepaństwowe w lecie 1994 r. Takich związków i stowarzyszeń było 88. Na przykład Bractwo Młodzieży Prawosławnej otrzymało pieniądze, Katolickie Stowarzyszenie Sportowe „Parafiada”, Katolickie Stowarzyszenie Antynarkotyckie, Katolickie Stowarzyszenie Niepełnosprawnych, Salezjańska Organizacja Sportowa, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, Stowarzyszenie Rodzin Katolickich itp. Bardzo dużo organizacji zajmujących się młodzieżą niepełnosprawną również otrzymało dotacje. Wymienię tylko polskie forum osób niepełnosprawnych i specjalnej troski, związek towarzystw gimnastycznych, polskie stowarzyszenie sportowe dla osób upośledzonych umysłowo „Olimpiady specjalne - Polska” itp. Wśród organizacji zajmujących się dziećmi z Polonii dofinansowaliśmy m.in. Stowarzyszenie Przymierze „Rodzin”, Stowarzyszenie „Nowogródzian i Sympatyków Ziemi Nowogródzkiej”. Podział dotacji rozpatrywany jest przez zespół ludzi, zgodnie ze statutem tych organizacji. Wszyscy są informowani, jakie należy złożyć dokumenty, aby otrzymać dofinansowanie. Nie jest ono oczywiście na miarę próśb organizacji, ale na miarę naszych możliwości.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#DanutaGrabowska">Nie umiem odpowiedzieć na niektóre pytania, jak np. na pytanie posła M. Michalskiego, dlaczego tak długo trwało podpisanie rozporządzenia Rady Ministrów. Możemy jedynie skonstatować, że zostało ono podpisane.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#StefanLubiszewski">Pani przewodnicząca mówiła o rzetelności danych, przedstawianych przez studentów. NIK nie badała tego problemu i nie ma takiej możliwości prawnej. Regulaminy uczelniane, które są uzgadniane pomiędzy rektorem, a organizacjami młodzieżowymi, mówią tylko o tym, że student składa oświadczenie o wysokości dochodów. Stąd badanie rzetelności oświadczeń wymagałoby uzyskiwania danych z urzędów skarbowych, które niechętnie dysponują tymi danymi. Chcąc kontrolować tę rzetelność cały czas, urzędy skarbowe musiałyby wydawać regularnie zaświadczenia, co jest niemożliwe.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#StefanLubiszewski">Poseł L. Turko pytał o kryteria wyboru uczelni do kontroli NIK. Kierujemy się zazwyczaj dwoma kryteriami. Jeżeli jednostki są jednorodne, to losowo wybieramy spośród nich reprezentantów. W przypadku uczelni w grę wchodził problem częstotliwości kontroli. W ostatnim okresie NIK przebadała większość uczelni pod innymi kątami i stąd chodziło o to, aby nie nękać kontrolami wciąż tych samych uczelni. Stąd wziął się taki wybór. Z pewnością będziemy w niedługim czasie kontrolować również uczelnie, które są podległe innym resortom. Ze względu na nawał innej pracy nie zdążyliśmy zrobić tego w br.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JanZaciura">Proponuję, aby posłowie, którzy nie otrzymali odpowiedzi na swoje pytania skierowali je na piśmie do resortu i NIK.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#JanZaciura">W imieniu prezydium trzech Komisji składam propozycję: krytyczne uwagi, które padły w czasie dyskusji powinniśmy wykorzystać w opinii trzech Komisji skierowanej do prezesa Rady Ministrów. Adresować ją do poszczególnych ministrów byłoby zbyt kłopotliwe. Prosimy, aby pierwszą redakcję tej opinii opracowali posłowie koreferenci M. Michalski i A. Lipski. Myślę, że wnioski NIK wystarczy uzupełnić o niektóre wnioski z sali, dodać kilka wniosków dotyczących wypoczynku letniego i powstanie w ten sposób opinia trzech Komisji. Z pewnością będzie ona bardzo ważna przy dyskusji nad przyszłorocznym budżetem. Opinia zostanie opracowana w sekretariacie Komisji Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego, zaś zaakceptowana przez trzy prezydia Komisji. Dzisiaj z pewnością nie jesteśmy w stanie sprecyzować szczegółów tej opinii.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#AnnaBańkowska">W ramach demokratycznego przyjmowania opinii i wniosków należałoby zakończyć naszą dyskusję w ten sposób: po opracowaniu opinii przez posłów koreferentów i prezydia Komisji przedstawiliśmy te materiały trzem Komisjom i każda na własnym posiedzeniu zaopiniuje materiały.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JanZaciura">Taka opinia będzie podsumowaniem dzisiejszej dyskusji nad opieką socjalną i wypoczynkiem wakacyjnym dzieci i młodzieży w 1995 r.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#JanZaciura">Przechodzimy do trzeciego punktu porządku, który zawiera raczej informację.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#CezaryMiżejewski">Krótko przedstawię temat, a następnie oddam głos przedstawicielom organizacji. Otrzymaliście państwo materiał Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu pt. „Bezrobocie wśród młodzieży w Polsce”. Wynika z niego, że ponad 1/3 bezrobotnych w Polsce to młodzież, blisko 43% , to młodzież do 25 roku życia. Wydaje się, że jest to jeden z najpoważniejszych problemów polskiego bezrobocia. Z drugiej strony urząd pracy informuje, o wyżu demograficznym, który postępuje od 1990 r.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#CezaryMiżejewski">W lutym 1995 r. Sejm przyjął rezolucję zobowiązującą rząd do przygotowania programu przeciwdziałania bezrobociu wśród młodzieży. Jednym z elementów tego programu jest kwestia profilaktyki edukacyjnej. Ma ona przygotować młodzież do wejścia na rynek pracy. Część bezrobotnej młodzieży nie umiała się bowiem znaleźć na rynku pracy. Takie zajęcia nie były prowadzone powszechnie w szkołach, jednak trudno mieć tutaj zastrzeżenia do Ministerstwa Edukacji Narodowej przy obecnej sytuacji budżetowej. Znalazły się więc organizacje pozarządowe, które od kilku lat prowadzą tego typu zajęcia w szkołach przy współpracy z kuratoriami i dyrekcjami szkół. Oddam teraz głos przedstawicielom dwóch największy organizacji tego typu: OIC Poland oraz Fundacji Stefana Batorego. Na sali są również przedstawiciele 4 szkół z Lubartowa, Lublina, Gliwic i Łodzi, którzy będą mogli później odpowiedzieć na państwa pytania, dotyczące praktycznej realizacji programów edukacyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#MariaDudek">W fundacji zajmuję się programem przedmiotu, przygotowującym do wejścia na rynek pracy. W szkolnictwie zawodowym, w którym pracuję, spotkaliśmy się ze zjawiskiem bezrobocia młodzieży. Zastanawiając się jak pomóc, stworzyliśmy program pt. „Przygotowanie do wejścia na rynek pracy”. Program opisany jest w dwóch książkach, które przedkłada się nauczycielom. Do tego opracowane są materiały dydaktyczne. Są to scenariusze lekcji, tzw. przewodnik dla nauczyciela, trzy zeszyty ćwiczeń dla ucznia. W czasie zajęć uczniowie poznają swoje możliwości, umiejętności, mogą zastanowić się jaki zawód powinni wybrać dodatkowo. Przedstawia się młodzieży techniki poszukiwania pracy, pokazuje się relacje pomiędzy pracownikiem a pracodawcą. W ramach tego pożytecznego programy wykształciliśmy w ciągu dwóch lat 290 nauczycieli, jednak tylko 95 nauczycieli czynnie prowadzi zajęcia z młodzieżą. Pozostali nauczyciele również pracują z młodzieżą, jednak bez materiałów pomocniczych. Nie jest to korzystne rozwiązanie, ponieważ uczeń nie ćwiczy. W przedstawionych materiałach znajdują się najczęstsze wypowiedzi młodzieży nt. programu, w którym uczestniczyła. Nauczyciele mogą państwu przekazać informacje o praktycznej realizacji programu.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#MariaDudek">Ponad 40% młodzieży jest bezrobotna. Każdy pobiera zasiłek przez rok. Przez ten rok wszystkie umiejętności zazwyczaj uczeń traci. Zazwyczaj młodzi ludzie przez taki okres tracą aktywność życiową, co powoduje brak umiejętności szukania pracy. Prosilibyśmy, aby te trzy Komisje sejmowe postulowały, aby część pieniędzy przeznaczonych na zasiłki dla bezrobotnych przeznaczyć na aktywizację młodzieży jeszcze w czasie roku szkolnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#ZbigniewModrzewski">Od kilku lat nasza Fundacja wprowadza do szkół programy edukacyjne dla młodzieży, które pozwalają zaadaptować się do bardzo szybko zmieniającej się rzeczywistości. Już w szkole średniej należy uczyć młodzież, jak radzić sobie w życiu. Jeżeli młodzi ludzie nie zdobędą tej umiejętności w szkole, później jest to już nie do nadrobienia. Fundacja Stefana Batorego prowadzi dwa programy edukacyjne, które wypełniają istotną lukę w szkolnictwie.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#ZbigniewModrzewski">Pierwszy z programów nosi tytuł „Młodzi przedsiębiorcy”. Załączyliśmy do materiałów informator nt. pierwszych targów firm uczniowskich. W ramach tego programu przekazujemy młodzieży pewną wiedzę ekonomiczną, za po drugie uczymy ich, jak zakładać własną firmą. Powstaje zarząd firmy, który powołuje dyrektora i jest to replika normalnej firmy.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#ZbigniewModrzewski">Drugi program nosi tytuł „Przedsiębiorczość”. W jego ramach uczymy młodzież, jak być kreatywnym, aktywnym, jak rozwiązywać własne problemy. Przedsiębiorczy powinien być każdy - nauczyciel, lekarz, a także poseł. Uważamy, że to nie jest cecha charakteru, że przedsiębiorczości można ludzi nauczyć.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#ZbigniewModrzewski">Problemów Polski nie da się rozwiązać tylko poprzez sektor rządowy. Musi on współdziałać z sektorem pozarządowym. Są to dwa sektory, które mogą się uzupełniać. Na całym świecie taki system został już sprawdzony.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JanLityński">Czy były prowadzone jakieś badania nt. skuteczności tych programów? Ilu uczniów biorących udział w takiej edukacji znajduje pracę w stosunku do uczniów, nie biorących udziału w programach?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#RyszardKalbarczyk">Na sali są przedstawiciele konkretnych szkół prowadzących zajęcia w ramach programu. Chcę zapytać dyrektora szkoły w Lubartowie, jakie osiąga efekty wprowadzając program OIC Poland?</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#RyszardKalbarczyk">Przy okazji chcę podkreślić, że jest to bardzo ważny problem. Dziś mamy za mało czasu, aby rozważyć go dostatecznie głęboko. Proponuję, abyśmy ponownie na którymś posiedzeniu Komisji Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego rozpatrzyli sytuację jednej i drugiej fundacji. Nie możemy przejść koło tego problemu obojętnie. Stawiam wniosek, aby Komisje: Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego oraz Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu wprowadziły do swoich porządków posiedzeń tę problematykę.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#TadeuszTomaszewski">Przychylam się do wniosku mojego przedmówcy. Wnioskowałbym także, aby przedstawiony materiał dotyczący programów edukacyjnych skierować do Funduszu Pracy, który finansuje programy specjalne.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#TadeuszTomaszewski">Podam przykład z życia wzięty: na ostatnim dyżurze poselskim zgłosił się do mnie bezrobotny absolwent liceum ogólnokształcącego. Skierowałem go do prezesa firmy handlowej na rozmowę wstępną. Okazało się, że młody człowiek przyszedł w rozciągniętym sweterku i brudnych dżinsach, nie umiał się sprzedać. Po nim prezes rozmawiał z człowiekiem, który umiał się zaprezentować i oczywiście został przyjęty ten drugi. Absolwenci szkół średnich nie mają żadnego przygotowania do ubiegania się o pracę. Program edukacyjny jest dla nich jedyną szansą.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejRycerz">Program OIC Poland był testowany w mojej szkole i od dwóch lat funkcjonuje wśród moich uczniów. Od lat śledzimy losy naszych absolwentów, zaś od roku zwracamy uwagę na los absolwentów, którzy uczestniczyli w programie edukacyjnym. Mam przed sobą analizę grupy 17 absolwentów. Wszyscy mają jakieś zajęcie - jedna osoba pracuje, zaś 16 studiuje. Będziemy dalej śledzić ich losy. Po roku trudno jest powiedzieć, jaki jest wpływ programu OIC Poland na aktywność zawodową uczniów. Jednak już możemy powiedzieć, że młodzież wykazuje znacznie większą inicjatywę, jest bardziej odpowiedzialna, próbuje zdobywać wyższe kwalifikacje. Uważam, że program pt. „Przygotowanie do wejścia na rynek pracy” pomaga absolwentom w znalezieniu się w obecnych, bardzo trudnych warunkach ekonomicznych. Moim zdaniem, taki program powinien objąć wszystkich uczniów przedostatnich klas techników.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JolantaGajda">Jako dyrektor i nauczyciel jestem zachwycona programem „Młodzi przedsiębiorcy”. Nikt nigdy nie uczył nas przedsiębiorczości, kreatywności i sprzedawania swoich zalet. Program uczy tego właśnie naszą młodzież. Kończąc rok szkolny mogę powiedzieć, że moi uczniowie w 4 klasie Technikum Budowlanego, po całym roku prowadzenia programy „Młodzi przedsiębiorcy”, po udziale w obozie naukowym organizowanym przez Fundację Stefana Batorego, po udziale w targach firm uczniowskich, doskonale poznali podstawowe mechanizmy ekonomiczne, dotyczące gospodarki polskiej. Umieją oni założyć firmę, umieją korzystać z usług bankowych, wiedzą co to znaczy reklama, marketing, wiedzą w jaki sposób wejść do przedsiębiorstwa i jak się w nim zachować. Program dostosowany jest do polskich realiów ekonomicznych. Program Fundacji Stefana Batorego jest bardzo szeroki i wart jest naprawdę oddzielnej dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#DanutaRaczko">Nie mamy, niestety, wyników badań, jak wpływa program „przedsiębiorczość” na postawy uczniów. Mogę jednak z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że uczniowie, którzy zrealizowali ten program o wiele częściej zdobywają pracę sezonową i o wiele częściej starają się o taką pracę. Uczą się, jak radzić sobie z niepowodzeniem, jak szukać nowych rozwiązań. To szansa na sprawdzanie się w działaniu. Jeśli uczniowie spróbują niektórych rozwiązań podczas zajęć, zazwyczaj próbują również poza szkołą.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#DanutaTorój">Jestem nauczycielem, który od początku prowadzi program OIC Poland. Z moich doświadczeń wynika, że grupa uczniów, która bierze udział w moich zajęciach zupełnie inaczej zachowuje się na innych lekcjach. Wiem, że członkowie tej grupy próbują sami zarobić pieniądze podczas wakacji. Uczniowie załatwiają sobie praktyki zawodowe, a nie wiem czy państwo wiedzą, że praktyka zawodowa, która jest bardzo ważną częścią edukacji w szkole zawodowej, jest bardzo trudna do zdobycia w jakimkolwiek przedsiębiorstwie. Siedzi koło mnie mój wychowanek, który kilka dni temu podpisał umowę o praktyce zawodowej w wybranej przez siebie firmie i musiał się do rozmowy dobrze przygotować. Może on podzielić się z państwem swoimi odczuciami. W ub.r. mój wychowanek założył własną firmę, która usiłowała prowadzić działalność gospodarczą przez 3 miesiące wakacji. Niestety, z powodu nieznajomości prawa nie bardzo udało się to przedsięwzięcie, jednak przyniosło z pewnością ogromne doświadczenie.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#DanutaTorój">Program OIC Poland zmienia mentalność naszych przyszłych pracowników. Większość z nas nie jest przygotowana do tak ogromnych zmian na rynku pracy, nasze dzieci tym bardziej. Należy włożyć dużo wysiłku, aby młodzież mogła przygotować się do stresów, jakie ich czekają w poszukiwaniu pracy. Program fundacyjny może w tym ogromnie pomóc.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#RyszardKalbarczyk">Korzystając z okazji, że na sali jest uczeń, który ukończył taki program edukacyjny, chciałbym dowiedzieć się, jak on ocenia program i jak go zastosował.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#MichałHerman">W programie szkoły, do której uczęszczam znajdują się miesięczne praktyki zawodowe. Każdy uczeń organizuje je sam. Wybrałem dla siebie firmę komputerową, chociaż profil mojej szkoły to elektronika ogólna. Przed rozpoczęciem zajęć w ramach programu OIC Poland nie miałem żadnych szans na otrzymanie praktyki w wybranej firmie. Poszedłem na rozmowę z dyrektorem tej firmy. Przyznam, że gdybym nie był przygotowany do takiej rozmowy na zajęciach, nie miałbym żadnej szansy na otrzymanie tej pracy. Inni koledzy często załatwiali praktyki przez znajomości. Ja nie miałem takiej możliwości. Do rozmowy kwalifikacyjnej przygotowałem się z zeszytów ćwiczeń, które otrzymałem na zajęciach. Po opracowaniu pytań dotyczących rozmowy kwalifikacyjnej poszedłem do firmy z przekonaniem, że mogę zostać przyjęty do pracy. Podczas rozmowy dyrektor firmy zadawał mi konkretne, profesjonalne pytania. Z gabinetu dyrektora wyszedłem z podpisaną umową dotyczą praktyk i perspektywą pracy w tej właśnie firmie. Mam szansę więc na etatową pracę po zakończeniu szkoły.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JanZaciura">Wysłuchując wstępnych wypowiedzi dochodzę do przekonania, że stało się źle, iż tak ważny temat został wprowadzony na dzisiejsze posiedzenie w ostatnim punkcie, jako nieco mniej ważny. Czasu jest już niewiele, a problematyka bardzo szeroka. Wniosek posła R. Kalbarczyka zmierza do potraktowania dzisiejszej dyskusji jako wstępu do oddzielnego posiedzenia Komisji Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego. Myślę, że tą tematyką jest również zainteresowana Komisja Polityki Społecznej. Musimy się przygotować do analizy tego zagadnienia i wrócić do niego wkrótce. Wiem, że te dwie, to nie jedyne inicjatywy edukacyjne. Posłowie zwracali się już do ministra edukacji, do Instytutu Badań Edukacyjnych, do Centralnego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli, do Urzędu Pracy w tej sprawie. Podmiotów zainteresowanych kształceniem młodzieży w obecnej sytuacji ekonomicznej kraju jest mnóstwo. Jeżeli mamy ten temat potraktować poważnie, powinniśmy wszystkie wiadomości zinwentaryzować. Powinniśmy więc zwrócić się do wymienionych i innych podmiotów o informację, jakie inicjatywy są podejmowane przez nich w kontekście realizacji kompleksowego programu walki z bezrobociem wśród młodzieży. Powszechnie narzeka się, że system edukacyjny nie reaguje na sytuację ekonomiczną w kraju. Oskarża się oświatę o skansenowy model funkcjonowania. Myślę, że z przyjemnością wysłuchaliśmy wypowiedzi państwa. Jednak chcąc być w porządku wobec gości, powinniśmy do tematu wrócić.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#JanZaciura">Dziękujemy posłowi C. Miżejewskiemu za podjęcie tak ważnego tematu. Jednak był pan świadom, że dołączenie punktu do porządku dziennego pozwoli jedynie na zasygnalizowanie problemów. Właściwie ten temat dopiero teraz zaczynamy.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#RyszardKalbarczyk">Czy mógłby pan przewodniczący podać przybliżony termin posiedzenia poświęconego tej tematyce?</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JanZaciura">Z przykrością, ale nie umiem określić terminu. Podejmujemy teraz pracę nad projektem ustawy o systemie oświaty, następnie będziemy pracować nad projektem Karty nauczyciela. Musimy mieć jeszcze czas na zebranie potrzebnych informacji. Myślę, że realnie jest to początek przyszłego roku szkolnego, czyli wrzesień - październik 1995 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#CezaryMiżejewski">Zgadzam się z panem przewodniczącym, że temat zaledwie zasygnalizowaliśmy. Jednak rzadko zdarza się wspólne posiedzenie trzech Komisji, które zainteresowane są poruszonym tematem. Chodziło głównie o podjęcie sprawy. Myślę, że do tej kwestii wrócimy już w ciągu miesiąca, ponieważ Sejm zobowiązał Radę Ministrów do przygotowania do końca czerwca br. programu przeciwdziałania bezrobociu młodzieży. Ta krótka dyskusja mogłaby ukierunkować działania Komisji w kierunku stworzenia dezyderatu. Chodzi o to, aby w programie przeciwdziałania bezrobociu młodzieży, znalazł się program profilaktyki wobec młodzieży. Po drugie należy uznać, że rola organizacji pozarządowych jest bardzo ważna i państwo powinno wspierać takie inicjatywy. Po trzecie, takie inicjatywy należy wspierać poprzez finansowanie w ramach środków Funduszu Pracy przeznaczonych na programy specjalne. Te kwestie powinniśmy zasygnalizować teraz, kiedy program jest jeszcze w fazie przygotowań. Mogę złożyć projekt stosownego dezyderatu w sekretariacie Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#JanZaciura">Niestety, nie mogę przyjąć pańskiego wniosku, ponieważ temat nie został pogłębiony. Uchwalenie dezyderatu wymaga pewnych procedur. Słusznie pan zauważył, że wrócimy do tego tematu w ramach informacji Rady Ministrów. Wówczas możemy sformułować rezolucję lub dezyderat. Wolałbym, aby pan wycofał teraz wniosek dotyczący dezyderatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#CezaryMiżejewski">Może więc zastosować prostszą formę. Może powinniśmy zapytać rządu, który przygotowuje ten program, czy jest przewidziany rozdział dotyczący profilaktyki młodzieży.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#JanZaciura">Trzy Komisje zwrócą się do wymienionych przeze mnie podmiotów z sugestią i wyjaśnieniem, dlaczego zajmujemy się tym tematem. Trudno jest przedstawić końcowy wniosek z tak krótkiej dyskusji. Nie chcemy w pośpiechu zrobić gafy.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#JanZaciura">Rozumiem, że pan poseł przychyla się do naszej sugestii, aby propozycję dezyderatu wycofać. Do tematu inicjatyw edukacyjnych wrócimy. Nie jest to przecież temat odnoszący się tylko do szkolnictwa średniego. Problemy z podjęciem pracy mają również studenci.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#JanZaciura">Zamykam posiedzenie trzech Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>