text_structure.xml 60.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 20 marca 1989 r. Rada Społeczno-Gospodarcza, obradująca pod przewodnictwem wicemarszałka Sejmu Tadeusza Porębskiego (PZPR), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- projekt opinii o projekcie ustawy o zmianie ustaw o ochronie i kształtowaniu środowiska i Prawo wodne.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- projekt stanowiska Rady w sprawie rozwoju turystyki.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">- tryb prac nad projektami ustaw o zmianie Konstytucji, o Ordynacji wyborczej do Sejmu i Senatu, o stowarzyszeniach, o zawiązkach zawodowych rolników indywidualnych oraz o zmianie ustawy o związkach zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli: minister ochrony środowiska i zasobów naturalnych Józef Kozioł, zastępca przewodniczącego Komitetu ds. Młodzieży i Kultury Fizycznej Cezary Droszcz oraz przedstawiciele Ministerstwa Rynku Wewnętrznego i Instytutu Turystyki.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">Przewodniczący Rady, wicemarszałek Sejmu Tadeusz Porębski: Zanim zaproponuję porządek dzisiejszych obrad chciałbym wyjaśnić,~ ~że do momentu wysyłania zaproszeń jedynym tematem, który mógłby być przedmiotem obrad było stanowisko w sprawie turystyki, które z własnej inicjatywy Rada postanowiła opracować. Żadnych projektów ustaw nie przedstawiono nam wówczas do zaopiniowania. Problem turystyki miał być rozpatrzony w lutym. Uznaliśmy jednak, że dla rozpatrzenia jednego tematu nie warto się zbierać i że lepiej będzie przesunąć go na nasze obrady marcowe. Po wysłaniu zaproszeń na dzisiejsze posiedzenie Rady, do Sejmu wpłynęły projekty ustaw dotyczące zmiany Konstytucji oraz ordynacji wyborczych, a także zmiany ustawy o związkach zawodowych oraz projekty ustawy o stowarzyszeniach i o organizacjach zawodowych rolników indywidualnych.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Sejm pracuje obecnie w nadzwyczajnych warunkach. Można się do tego faktu odnosić krytycznie, ale nie jesteśmy w stanie go zmienić. W rezultacie, ze względów technicznych nie było możliwe przekazanie członkom Rady druków sejmowych z projektowaną nowelizacją Konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Zgodnie z porządkiem dziennym mamy uchwalić opinię w sprawie projektu ustawy o zmianie ustawy o ochronie i kształtowaniu środowiska i ustawy Prawo wodne. W drugim punkcie obrad Rada sformułuje stanowisko w sprawie turystyki.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Po rozpatrzeniu tych punktów musimy zdecydować się na improwizację. Przed posiedzeniem Sejmu, które rozpoczyna się 22 bm., powinniśmy przedstawić naszą opinię, a przynajmniej wstępne stanowisko nt. projektów, o których mówiłem. Proponuję więc, aby po omówieniu pierwszych dwóch punktów porządku obrad, podzielić się na dwa zespoły. Pierwszy z nich zająłby się propozycjami zmian w Konstytucji oraz ordynacjami wyborczymi. Przewodniczyłby mu Ryszard Zieliński. Drugi zespół obradowałby nad zmianami w ustawie o związkach zawodowych, ustawą o stowarzyszeniach oraz o zawodowych organizacjach rolników indywidualnych. Przewodniczyłby mu Kazimierz Mżyk.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">Do godz. 12 powinniśmy się uporać z pierwszymi dwoma punktami. Od godz. 12 rozpoczęłaby się więc praca w zespołach, następnie przewodniczący krótko zreferowaliby zmiany proponowane w tych projektach ustaw w stosunku do stanu obecnego, po czym przeprowadzilibyśmy dyskusję, która pozwoliłaby na opracowanie tez służących sformułowaniu naszych opinii. Proponuję przy tym, abyśmy nie dążyli do absolutnej jednoznaczności, lecz przekazali w naszej opinii także rozbieżne stanowiska. Sprawy są bowiem ważne i kontrowersyjne. Praca w zespołach trwałaby do godz. 14, zaś o godz. 14 zebralibyśmy się ponownie razem, a przewodniczący zespołów przedstawiliby tezy. Jest to chyba jedyny możliwy tryb pracy, jaki można przyjąć, aby zdążyć do środowego posiedzenia Sejmu. Czy są uwagi bądź inne propozycje co do trybu naszej dzisiejszej pracy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#TeofilSkwierawski">Ponieważ w sprawie pierwszego punktu porządku dziennego Jest gotowy projekt opinii, a musimy jeszcze rozpatrzyć nowe, bardzo ważne sprawy, proponuję ograniczyć do minimum wypowiedzi w dyskusji dotyczącej ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#TeofilSkwierawski">Przewodniczący Rady, wicemarszałek Sejmu Tadeusz Porębski: Rozumiem, że jest to apel zarówno do referujących, jak i do dyskutantów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#IrenaWoźniak">W ogóle nie widzę możliwości przedyskutowania i przyjęcia opinii w tak ważnych sprawach, jak zmiana Konstytucji, ordynacje wyborcze, zmiany w ustawie o związkach zawodowych itd. Przecież wcale nie wiemy, jakie treści te projekty zawierają, ponieważ otrzymaliśmy je przed chwilą. Gdybyśmy mogli zostać do jutra, to może w trybie wyjątkowym dałoby się jeszcze przygotować opinię. Nie możemy przecież oceniać projektów aktów normatywnych, których nie znamy. Dziwię się takiemu podejściu do naszych obrad, jest ono zupełnie niefrasobliwe.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#IrenaWoźniak">Przewodniczący Rady, wicemarszałek Sejmu Tadeusz Porębski: Mówiłem już o nadzwyczajnych warunkach, w jakich przychodzi nam działać. Ze względu na środowe posiedzenie Sejmu, przeniesienie obrad na jutro nie może wchodzić w grę, także ze względów technicznych, nie ma bowiem możliwości zarezerwowania hotelu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JerzyMagiera">Dlaczego znów ktoś ma się powoływać na konsultację społeczną? Oddalmy te projekty bez rozpatrywania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#TadeuszZieliński">Dyskusję nad tą kwestią proponuję odroczyć do godz. 12. Zdecydowanie podzielam te poglądy, które tu wyrażono, ale także stanowisko marszałka T. Porębskiego, który powiedział, że znajdujemy się w sytuacji nadzwyczajnej. Jestem jednak za tym, żeby Rada Społeczno-Gospodarcza została zapoznana z projektowanymi aktami i odbyła dyskusję w zespołach.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#TadeuszZieliński">Przewodniczący Rady, wicemarszałek Sejmu Tadeusz Porębski: Ponieważ sprawy proceduralne zabrały nam już sporo czasu, proponuję przerwać tę dyskusję i powrócić do niej później, gdy mówiąc wprost - ochłoniemy w trakcie pracy w zespołach. Proszę zważyć, że posłowie nie są wcale w lepszej od nas sytuacji. Siły polityczne zdają sobie sprawę z pośpiechu i oporów, jakie może on rodzić. Istnieje jednak propozycja przeprowadzenia wyborów w dniach 4 i 18 czerwca. Są to w zasadzie ostatnie z możliwych terminów przed wakacjami. Stąd taki tryb tych prac. Sądzę, że po zreferowaniu zmian w projektach okaże się, że nie są one aż tak wielkie. Projekt ordynacji wyborczej do Senatu możemy w zasadzie przyjąć do wiadomości, ponieważ jest to instytucja nowa. Można by to oczywiście analizować w aspekcie historycznym i porównawczym, jednak prace te będą przecież jeszcze trwały. Proponuję więc nie spierać się teraz o procedurę i powrócić do tego po pracy w zespołach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#HenrykWitkowski">Nie zgadzam się z argumentacją przewodniczącego. Są to zbyt ważne sprawy, aby w ten sposób do nich podchodzić. Jesteśmy reprezentantami konkretnych środowisk, dla których w tej chwili jest to temat nr 1. Nie miałbym odwagi pokazać się u siebie w zakładzie bez możliwości przedstawienia projektów i wysłuchania na ten temat uwag. Nie mogę się zgodzić z twierdzeniem, że do takiego trybu zmusza nas konieczność. Wiele razy stawiano przed nami zadania, których nie byliśmy w stanie wykonać na czas. Powoływaliśmy wówczas zespół roboczy, który zastępował Radę. Trzeba było i tym razem tak postąpić.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#HenrykWitkowski">Teraz, gdy toczą się obrady „okrągłego stołu”, gdy obradują jego różne „stoliki” i „podstoliki”, głos Rady nt. najbardziej spornych problemów, takich jak indeksacja płac, czy wolny rynek w rolnictwie, byłby bardzo ważny i potrzebny. Dyskutowanie nt. zmian w Konstytucji, powołania Senatu i nowych ordynacji - nawet ze względów czysto formalnych, ale także z uwagi na znaczenie tych problemów - nie powinno wchodzić w grę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WiesławKozioł">Proponuję sprawę poddać pod głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#HenrykStamm">Jeśli są to tak ważne sprawy, to proponuję, abyśmy nasze obrady rozłożyli na 2 dni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#RyszardZieliński">Proponuję wrócić do głosowania po godz. 12 i pozwolić zespołom na zreferowanie tematu Radzie.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#RyszardZieliński">Przewodniczący Rady, wicemarszałek Sejmu Tadeusz Porębski: Przejdźmy teraz do naszych tematów przewidzianych wcześniej, a potem zdecydujemy, co robić dalej.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#RyszardZieliński">Przypomnę, że Rada Społeczno-Gospodarcza przygotowuje opinie na zlecenie Prezydium Sejmu. Obecnie cztery tematy opracowujemy z własnej inicjatywy za zgodą Prezydium Sejmu. Nie mogę więc przyjąć zarzutu, że dążę do przekształcenia Rady w organ załatwiający zlecenia Prezydium Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#RyszardZieliński">Projekt opinii Rady o projekcie ustawy o zmianie ustaw o ochronie i kształtowaniu środowiska oraz Prawo wodne przedstawił Ryszard Dzialuk (naczelny dyrektor Naczelnego Zarządu Lasów Państwowych w Warszawie, zgłoszony przez zakład pracy): Rada Społeczno-Gospodarcza przy Sejmie IX kadencji kilkakrotnie dokonywała oceny sprawozdań ministra ochrony środowiska o funkcjonowaniu ustawy o ochronie i kształtowaniu środowiska. Często nasze uwagi na ten temat były krytyczne. W pierwszym etapie kwestionowaliśmy wiarygodność przedkładanych nam materiałów. Potem wskazywaliśmy, że mimo 8 lat obowiązania ustawy nie następuje poprawa w ochronie środowiska i coraz częstsze są zagrożenia ekologiczne. Nad projektem opinii pracowało w zespole 50 członków Rady oraz powołani eksperci.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#RyszardZieliński">Generalnie rzecz biorąc, odbieramy projekt ustawy jako próbę zastosowania doraźnych rozwiązań i uporządkowania najpilniejszych spraw. Krytyczna ocena z naszej strony dotyczy braku rozwiązań kompleksowych, w sprawach ekologii, na które - jak z tego wynika - trzeba będzie jeszcze czekać.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#RyszardZieliński">Jesteśmy za wprowadzeniem tych zmian doraźnych, lecz jednocześnie postulujemy przyspieszenie wszystkich prac związanych z poprawą ochrony środowiska. Powinny być one kompleksowo rozpatrzone przez Sejm, by zapewnić spójność przyjętych rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#RyszardZieliński">Szczegółowe uwagi do przedłożonego projektu zawarliśmy w 12 punktach. Pierwszy z nich dotyczy art. 27, stanowiącego typowy przykład rozwiązania doraźnego, które stawia pod znakiem zapytania realność uzyskania zamierzonego celu, jakim jest ograniczenie zanieczyszczania powietrza nadmiernymi emisjami spalin z silników samochodowych. Użytkownicy pojazdów nie mają bowiem żadnego wpływu na rozwiązania techniczne stosowane w pojazdach przez producentów. Proponujemy zobowiązać ministra ochrony środowiska i zasobów naturalnych do sprawowania nadzoru nad stacjami pomiaru stężeń substancji zanieczyszczających powietrze. Uważamy, że należy również utworzyć państwową sieć pomiaru tych stężeń.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#RyszardZieliński">Przepis art. 68 ust. 3, nakładający obowiązek oszczędnego korzystania z terenu przeznaczonego pod inwestycję, ma charakter ogólnikowy. Nie ma w związku z tym żadnej gwarancji jego przestrzegania. Tymczasem sprawa, której dotyczy ten przepis jest niezmiernie ważna dla ochrony środowiska. Spotykane są przykłady niezwykłej rozrzutności inwestorów. Dlatego uważamy, że przepis art. 68 ust. 3 powinien być uzupełniony sankcją.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#RyszardZieliński">W art. 73 ust. 1 dodano pkt 4 zakazujący sprowadzania odpadów spoza granic kraju. Jest to przepis bardzo potrzebny. Zwracamy jednak uwagę na konieczność ściślejszego zdefiniowania pojęcia „odpady”, gdyż nie wszystkie odpady sprowadzane do Polski są odpadami szkodliwymi dla środowiska. Przykładem są odpady wykorzystywane do dalszego przetwarzania, takie jak: makulatura, odpady bawełny, wełny, złom metali itp.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#RyszardZieliński">W przypadku przepisu zawartego w art. 83 ust. 1 pojawia się wątpliwość, czy terenowy organ administracji państwowej stopnia wojewódzkiego o właściwości szczególnej do spraw ochrony środowiska będzie w stanie przeciwstawić się naciskom przemysłu. Czy będzie w pełni korzystał z przyznanych mu uprawnień? Nasze wątpliwości wynikają z mało ostrych stwierdzeń zawartych w tym przepisie.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#RyszardZieliński">Projekt nowelizacji przewiduje utworzenie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. W projekcie opinii ustosunkowujemy się pozytywnie do tego rozwiązania. Chciałbym zaznaczyć, że opinie innych ciał społecznych są bardziej krytyczne; wskazują m.in., że jest to próba centralizacji środków. My, popierając to rozwiązanie, uważamy jednak, że należałoby stworzyć ustawowe możliwości korzystania z tych środków przez gospodarkę leśną w przypadku wystąpienia konieczności likwidacji następstw szkód ekologicznych w lasach.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#RyszardZieliński">W projekcie opinii stwierdzamy, że należałoby zrezygnować ze szczegółowego wymieniania przedstawicieli organów i instytucji wchodzących w skład Rady Nadzorczej Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Należy tu umieścić ogólny zapis upoważniający ministra ochrony środowiska i zasobów naturalnych do ustalania składu tej rady.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#RyszardZieliński">Proponowane w projekcie nowelizacji utworzenie społecznej straży ochrony środowiska wychodzi naprzeciw idei uspołecznienia ochrony środowiska w Polsce. Zgłaszamy jednak uwagę, że od wielu lat istnieje już Straż Ochrony Przyrody, związana organizacyjnie z Ligą Ochrony Przyrody. W związku z tym zasadne wydaje się rozważenie celowości utworzenia jednego społecznego organu sprawującego ochronę zarówno nad przyrodą, jak i szeroko pojętym środowiskiem.</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#RyszardZieliński">Uwagi szczegółowe zawarte na str. 5 projektu opinii zmierzają głównie do zaostrzenia sankcji za czyny godzące w środowisko.</u>
          <u xml:id="u-9.14" who="#RyszardZieliński">Ogólnie rzecz biorąc, zespół roboczy opowiada się za nowelizacją ustaw o ochronie i kształtowaniu środowiska oraz Prawo wodne. Jednocześnie uważamy za celowe jak najszybsze przygotowanie całego zestawu innych ustaw dotyczących ochrony środowiska naturalnego. Tylko pod tym warunkiem można liczyć na rzeczywiste rezultaty.</u>
          <u xml:id="u-9.15" who="#RyszardZieliński">Dyskusja:</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AleksanderHulek">Emocje są wprawdzie złym doradcą, ale muszę przyznać, że moje pytanie pod adresem ministra ochrony środowiska i zasobów naturalnych nie będzie ich pozbawione. Kto zadecydował o zwożeniu do Polski odpadów z innych krajów? Jakie są rozmiary tego zjawiska? Sądzę, że problem ten nie tylko mnie tak wzburzył - zaniepokojona jest szersza opinia publiczna. Czy proces ten będzie kontynuowany? Czy Polska stanie się śmietnikiem dla innych państw? Uważam, że Rada Społeczno-Gospodarcza powinna temu bardzo ostro i zdecydowanie przeciwstawić się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#HieronimSobieraj">W jaki sposób resort zamierza w przyszłości gospodarować środkami przeznaczonymi na ochronę środowiska? Obecnie zgodę na wycięcie drzewa wyraża organ administracji państwowej stopnia podstawowego, a profity finansowe z tego tytułu przejmuje urząd wojewódzki. To zupełnie tak, jak w powiedzeniu: „kowal zawinił, Cygana powiesili”. Jeśli organy administracji państwowej stopnia podstawowego mają chronić środowisko, to powinny dysponować środkami na ten cel. Dobre chęci nie wystarczą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#BarbaraBlida">Mam uwagę do art. 87b ust. 3. Stwierdza się w nim, że wpływy z tytułu opłat i kar będą dzielone po połowie między Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i fundusze wojewódzkie, z tym że wpływy z tytułu opłat i kar za zasolenie wód powierzchniowych przez kopalnie węgla kamiennego oraz z tytułu emisji do powietrzna dwutlenku siarki, a także tlenków azotu - w całości będą stanowić dochód narodowego funduszu. O ile mogę zrozumieć takie rozwiązanie w odniesieniu do zasolenia wód powierzchniowych przez kopalnie, o tyle odprowadzanie do funduszu centralnego całości opłat i kar z tytułu emisji gazów do powietrza uważam za nieporozumienie. Przecież z owoców produkcji przemysłu zanieczyszczającego środowiska naturalne korzysta cały kraj, podczas gdy skutki emisji ponosi dany region przemysłowy. Dlatego uważam, że opłaty i kary z tytułu emisji gazów powinny być przekazywane wyłącznie na rzecz funduszy wojewódzkich. Proszę o uwzględnienie mojej propozycji w projekcie opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#HenrykZimny">Liga Ochrony Przyrody, ogólnie rzecz biorąc, akceptuje projektowane zmiany, uważając je za znaczny krok naprzód. Jednocześnie jednak stwierdzamy, że problem ochrony środowiska musi być uregulowany kompleksowo. Niepokojem napawa zwłaszcza stan prac nad nowelizacją ustawy o ochronie przyrody.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#HenrykZimny">Zgadzamy się, że niecelowe jest powołanie nowej społecznej straży ochrony środowiska. Od 30 lat pod egidą Ligi Ochrony Przyrody działa Społeczna Straż Ochrony Przyrody, skupiająca ok. 50 tys. wyszkolonych ludzi. Od dawna dążymy do rozszerzania zakresu jej działania, ograniczonego dotychczas tylko do parków narodowych i rezerwatów przyrody. Jest to instytucja, w której tworzeniu, obok Ligi Ochrony Przyrody, partycypują również takie organizacje, jak: PTTK, Polski Związek Wędkarski i Polski Związek Łowiecki. Nic nią stoi na przeszkodzie, by do Społecznej Straży Ochrony Przyrody desygnowały swoich członków także inne organizacje społeczne.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#HenrykZimny">Nie sądzę, by trzeba było zmieniać zapis dotyczący importu odpadów. Przecież bez trudu będzie można uzyskać zezwolenie na import takich odpadów użytkowych, jak makulatura, odpady bawełniane i wełniane oraz złom metali. Zmiana treści wspomnianego przepisu stworzyłaby dogodne możliwości do łamania prawa i sprowadzania także innych, toksycznych odpadów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#RyszardTobiasz">Jeśli chodzi o art. 87 pkt 3, to proponuję pójść znacznie dalej z podziałem środków uzyskanych z opłat i kar. Moja propozycja jest następująca: 50% otrzymuje fundusz narodowy, 25% - fundusze wojewódzkie, 25% fundusze terenowe. Rozwiązanie to ograniczyłoby znacznie skalę wystąpień jednostek podstawowych do władz wojewódzkich o dotacje. Działalność gospodarcza niszczy środowisko w gminie i mieście, więc środki powinny trafiać przede wszystkim do terenowych organów administracji państwowej.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#RyszardTobiasz">Konieczna jest poprawka do art. 73, polegająca na uściśleniu pojęcia „odpady”. Obecnie spotyka się np. poglądy, że szlam z dna rzeki, niezawierający metali ciężkich, nie jest odpadem. Przy okazji zwracam się do ministra ochrony środowiska i zasobów naturalnych z pytaniem, w jaki sposób została ostatecznie rozwiązana kwestia sprowadzania do Polski szlamu z dna Renu. Polska nie może być śmietnikiem Europy. Skutki takiego nierozważnego postępowania mogą być dla ekologii wprost nieobliczalne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#RyszardWitkowski">Również mam zastrzeżenia do art. 87b ust. 3. Dotychczasowy podział środków uzyskiwanych z opłat i kar jest bardzo krytykowany. Przepływ tych środków z centrum do terenu był bardzo przewlekły. Dlatego uważam, że przewidywana w nowelizacji centralizacja tych środków jest nieuzasadniona. Reprezentuję woj. poznańskie, w którym występuje wiele ważnych problemów ekologicznych. Brak środków uniemożliwia ich rozwiązywanie. Proponuję zatem, aby w art. 87b ust. 3 zapisać, że 80% środków z tytułu opłat i kar trafia do terenowych organów administracji państwowej, a 20% będzie stanowiło dochody Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#RyszardWitkowski">Takie samo rozwiązanie należy zastosować w art. 87b ust. 4. Centralizacja środków jest niezgodna z innymi ustawami dotyczącymi gospodarki terenowej. Prowadzi do ubezwłasnowolnienia gmin i miast. Wydaje się także, że proponowane w projekcie nowelizacji przepisy dotyczące tego zagadnienia są niezgodne z ogólnymi deklaracjami rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#DariuszSpyra">Uważam, że projekt nowelizacji należy poprzeć. Reprezentuję górnictwo węglowe, które niezwykle silnie zanieczyszcza środowisko naturalne. Zdajemy sobie z tego wypełni sprawę. Do najistotniejszych problemów należą: zasolenie wód rzecznych oraz gromadzenie się stałych odpadów powęglowych. Nie chcąc przedłużać dyskusji złożę szczegółowe uwagi na piśmie przewodniczącemu zespołu roboczego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WładysławBiałas">Gospodarka rolna i leśna w rejonie Bełchatowa ma z roku na rok coraz gorsze warunki. W niezwykle szybkim tempie zwiększa się zakwaszenie gleb. W poprzednim okresie rząd zapewniał, że popioły z elektrociepłowni „Bełchatów” zostaną odpowiednio zagospodarowane. Niestety, do dziś nie rozwiązano tego problemu. Nie widać jakichkolwiek działań zmierzających do ograniczenia ujemnego wpływu elektrociepłowni „Bełchatów” na środowisko rolnicze. W jaki sposób rząd zamierza rozwiązać problem popiołów z elektrociepłowni „Bełchatów”, a także w jaki sposób zamierza się zagospodarować pokłady kredy pochodzące z odkrywki kopalnianej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JózefKozioł">W dyskusji wskazywano, że przedłożony projekt ma charakter uregulowania cząstkowego. Jest to oczywiście prawdą. Musimy jednak pamiętać, że regulacja kompleksowa wymaga zmiany co najmniej 7 ustaw. Prace w tym kierunku zostały już podjęte, ale potrwają one ok. dwóch lat. Oczywiście, będziemy dążyć do jak największego skrócenia tego czasu.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JózefKozioł">Kolejny problem to sprowadzanie odpadów spoza granic kraju. Nie wiem, ile notuje się obecnie w Polsce przypadków nielegalnego sprowadzania odpadów z zagranicy. Nasz resort zwrócił się do służby celnej i organów ścigania o zintensyfikowanie działań zmierzających do ukrócenia tego procederu. Polska nie może być śmietnikiem. Europy. Wiadomo jednak, że przypadki takie miały miejsce. Mogę zapewnić, że każdy zostanie szczegółowo zbadany, a winni będą ukarani. Projekt nowelizacji stwarza dogodniejsze warunki prawne do osiągnięcia tego celu.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#JózefKozioł">Nie zamierzamy wprowadzać nowej definicji pojęcia „odpady”. Dotychczasowa definicja zawarta w art. 3 pkt 5 ustawy o ochronie i kształtowaniu środowiska chroni dostatecznie dobrze środowisko naturalne przed zanieczyszczaniem toksycznymi odpadami. Z definicji tej wynika, że szlam z dna Renu nie może być sprowadzany do Polski.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#JózefKozioł">Kto sprowadza odpady spoza granic kraju? Znam kilka przypadków, kiedy „importerem” była spółka i zakłady rzemieślnicze.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#JózefKozioł">Proporcje podziału środków na ochronę środowiska budziły i budzą nadal wiele kontrowersji. W różnych środowiskach wyrażane są propozycje diametralnie różne. Przedstawię zatem kilka najważniejszych argumentów przemawiających za przyjęciem rozwiązań zawartych w projekcie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#JózefKozioł">Za proponowanym przez nas rozwiązaniem przemawia przede wszystkim zły stan środowiska naturalnego w Polsce. Na niektórych obszarach, a także w niektórych dziedzinach, jest on po prostu krytyczny. Zmiana tego stanu, nawet w dłuższym okresie, nie jest możliwa bez przeznaczenia skoncentrowanych środków finansowych na zwalczanie najważniejszych źródeł emisji zanieczyszczeń. Taka koncentracja środków konieczna jest np. w działaniach zmierzających do znacznego ograniczenia emisji dwutlenku siarki. Obecnie ta emisja w ciągu roku przekracza 4,3 mln ton. Znaczne są również rozmiary emisji tlenków azotu. Jest to jeden z głównych czynników zanieczyszczenia środowiska. Polska podpisała międzynarodowe porozumienia dotyczące ograniczenia emisji tlenków azotu i zamierza podpisać podobną konwencję dotyczącą zmniejszenia emisji dwutlenku siarki. Sprawa ta jest jeszcze przez nas badana. Jest to poważny problem chodzi bowiem nie o sam podpis, ale o rzeczywiste wywiązanie się z przyjętych zobowiązań.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#JózefKozioł">Zasolenie wód naszych głównych rzek - Wisły i Odry - przez wody kopalniane stanowi trzeci najtrudniejszy do rozwiązania problem warunkujący poprawę środowiska naturalnego w Polsce. Obecnie w ciągu doby do Wisły i Odry odprowadza się ok. 7 tys. ton soli. Jest to ogromny ładunek zanieczyszczeń, stanowiący poważne zagrożenie dla życia biologicznego tych rzek.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#JózefKozioł">Staramy się w różny sposób przeciwdziałać tym głównym zagrożeniom. Rozwijana jest produkcja urządzeń ochronnych, których instalowanie prowadzi do ograniczenia emisji zanieczyszczeń. Od początku br. obowiązują szczególne preferencje dla inwestycji związanych z ochroną środowiska. Jest to zgodne z intencją nowego rządu premiera M.F. Rakowskiego, który uznał ochronę środowiska za jeden z trzech najważniejszych celów działania w najbliższym czasie. Konsekwencją tej preferencji są zmiany w systemie kredytowania, a także ulgi podatkowe dla przedsiębiorstw produkcyjnych. Wprowadzona została również zasada indeksacji środków finansowych gromadzonych na funduszach celowych. Indeksacja dotyczy wysokości opłat i kar pobieranych od przedsiębiorstw za korzystanie ze środowiska naturalnego, jak również za przekraczanie norm ochrony tego środowiska.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#JózefKozioł">Jesteśmy przekonani, co wyraziliśmy w projekcie ustawy, że wymienione wyżej działania wymagają koncentracji środków finansowych. Głównych trudności i kłopotów związanych z ochroną środowiska naturalnego nie rozwiąże się poprzez działania podejmowane na szczeblu gmin czy województw. Konieczne jest stworzenie funduszy umożliwiających w sposób centralny i nowoczesny sterowanie środkami finansowymi na ochronę środowiska. Taki nowoczesny system kredytowania inwestycji związanych z ochroną środowiska ma szanse funkcjonowania jedynie przy wsparciu ze strony centralnych funduszy. Taką możliwość stworzy właśnie Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Przewidzieliśmy możliwość pomnażania środków finansowych gromadzonych na tym funduszu poprzez różne formy działalności.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#JózefKozioł">Chciałbym podkreślić, że środki gromadzone na narodowym funduszu wracają tam, gdzie powinny, tzn. do głównych źródeł emisji. Mówię o tym, ponieważ padają często zarzuty, że pieniądze gromadzone na funduszu nie wiadomo, w jaki sposób są wydatkowane.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#JózefKozioł">Nowo budowane przedsiębiorstwa przemysłowe mają ustawowy obowiązek instalowania urządzeń służących ochronie środowiska. Dotychczas jednak zasada ta nie była ani obowiązująca, ani przestrzegana. Doprowadziło to do znanych zaległości, rzutujących w sposób zasadniczy na stan ochrony środowiska w Polsce. Dzięki koncentracji środków finansowych na narodowym funduszu, uzyskamy możliwość stopniowego usuwania tych zaległości.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#JózefKozioł">W projekcie ustawy zawarliśmy przepisy, które czynią wojewódzkie rady narodowe gospodarzami znacznej części środków gromadzonych na narodowym funduszu. Jest to istotna innowacja. Do tej pory o wykorzystaniu środków przeznaczanych na inwestycje wojewódzkie decydowała nie rada narodowa, ale -organy administracji państwowej.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#JózefKozioł">W toku dyskusji pytano o przyszłościowe zamierzenia w zakresie ochrony środowiska naturalnego. Naszą działalność koncentrować będziemy głównie na zmniejszeniu emisji dwutlenku siarki i tlenków azotu oraz na ograniczeniu zasolenia Odry i Wisły przez wody kopalniane. Na ochronę środowiska zużywać będziemy mniej więcej połowę środków przeznaczonych na inwestycje centralne, a połowę na inwestycje o charakterze terenowym, głównie wojewódzkie. Podział środków z narodowego funduszu na gospodarkę wodną będzie odmienny; 30% pochłoną inwestycje centralne - a 70% - wojewódzkie.</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#JózefKozioł">Pytano, jak przebiega indeksacja kar i opłat pobieranych od przedsiębiorstw za korzystanie ze środowiska naturalnego, bądź za przekraczanie dopuszczalnych norm zanieczyszczeń. Odpowiedź jest dosyć trudna, ponieważ zasada indeksacji kar i opłat obowiązuje od niedawna. Chciałbym przy okazji poinformować, że obecnie zaledwie 1/3 przedsiębiorstw, głównie przemysłowych, ma ustalone normy dopuszczalnego zanieczyszczenia środowiska naturalnego. Na tej podstawie pobiera się od nich opłaty i wymierza kary. Pozostałe przedsiębiorstwa ciągle nie mają ustalonych norm. Musimy ten problem rozwiązać. Kryją się tutaj ogromne możliwości zwiększenia środków finansowych na ochronę środowiska.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#JózefKozioł">Podzielam wniosek prof. H. Zimnego o potrzebie szybkiego sfinalizowania prac nad nowelizacją ustawy o ochronie przyrody. Prace te są już poważnie zaawansowane i ich zakończenie powinno nastąpić jeszcze w br., tak aby w 1990 r. można było dokonać nowelizacji tej ważnej ustawy. Prof. H. Zimny sugerował w swoim wystąpieniu, aby nie powoływać osobnej straży ochrony środowiska. Obecnie działa straż ochrony przyrody. Nie zamierzamy łączyć tych straży. Chcemy jedynie wzmocnić społeczną kontrolę nad różnymi przejawami działalności związanej z ochroną środowiska. Jest to działanie zgodne z licznymi propozycjami ruchów ekologicznych. O zakresie działania straży ochrony środowiska, jak również o lokalnych regulaminach tej straży, decydować będzie wojewódzka rada narodowa. Nie wydaje się celowe jednolite uregulowanie tej sprawy. Województwa mają różne problemy i powinny ukierunkować działanie straży w ochronie środowiska w zależności od specyficznych, terenowych potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-18.15" who="#JózefKozioł">Jestem odmiennego zdania niż członek Rady R. Witkowski nt. utworzenia Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Fundusz ten może spełniać rolę banku ekologicznego. Powołanie przy nim rady nadzorczej stanowiłoby specyficzną formę społecznej kontroli podziału środków finansowych.</u>
          <u xml:id="u-18.16" who="#JózefKozioł">W projekcie opinii Rady Społeczno-Gospodarczej zwrócono uwagę na monitoring środowiska naturalnego. Przystąpiliśmy do tworzenia takiego monitoringu w skali całego kraju, przeznaczając na ten cel poważne środki z funduszy celowych. O skali wydatków może świadczyć fakt, że na działalność monitoringu, głównie na kupno urządzeń do pomiaru zanieczyszczeń, zamierzamy w roku przyszłym przeznaczyć ok 6 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-18.17" who="#JózefKozioł">Podnoszono w dyskusji sprawę wykorzystania popiołów, a także innych odpadów poprzemysłowych oraz kredy pojeziornej. Istnieją różne koncepcje wykorzystania popiołów. Jedna z nich polega na wykorzystaniu popiołów jako nawozów dla rolnictwa. Ciągle szukamy nowych technologii skutecznego wykorzystania odpadów, ale tempo prac jest ślimacze. Niedawno otrzymaliśmy interesującą ofertę w tej sprawie, być może z niej skorzystamy.</u>
          <u xml:id="u-18.18" who="#JózefKozioł">Chciałbym zgłosić pewne uwagi do sformułowań zawartych w projekcie opinii Rady Społeczno-Gospodarczej. W pkt. 7 projektu stwierdza się potrzebę utworzenia ustawowych możliwości wykorzystania środków zgromadzonych na Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej dla potrzeb gospodarki leśnej. Chodzi o przypadki koniecznej likwidacji następstw szkód ekologicznych w lasach. Podzielam opinię, że likwidacja następstw tych szkód jest niezwykle kosztowna i często przekracza możliwości finansowe gospodarki leśnej. Uzasadnia to w pełni wsparcie tych działań środkami z narodowego funduszu. Tego rodzaju wsparcia wymagają także parki narodowe, borykające się obecnie z trudnościami finansowymi. Są to wszystko potrzeby uzasadnione, ale nie jestem przekonany, czy należy je zadekretować w akcie prawnym o randze ustawy. Takie zadekretowanie mogłoby stanowić precedens, otwierający drzwi dla podobnych zapisów ustawowych.</u>
          <u xml:id="u-18.19" who="#JózefKozioł">Przewodniczący Rady, wicemarszałek Sejmu Tadeusz Porębski: Zgłoszone w dyskusji propozycje powinny być rozpatrzone przez zespół roboczy. Wnioski będą przedstawione w dalszej części posiedzenia Rady.</u>
          <u xml:id="u-18.20" who="#JózefKozioł">W kolejnym punkcie porządku obrad projekt stanowiska Rady w sprawie rozwoju turystyki przedstawiła przewodnicząca zespołu roboczego Barbara Koziej-Żukowa (historyk, wiceprezes Rady Naczelnej Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej, zgłoszona przez prezydium Rady Naczelnej PKPS): Przy podejmowaniu tego tematu kierowaliśmy się przede wszystkim przesłanką społeczną. Wzrost cen i kosztów usług turystycznych wpłynął niewątpliwie na ograniczenie możliwości korzystania z turystyki przez wielu obywateli. Konieczne więc są posunięcia przeciwstawiające się tym niekorzystnym zjawiskom społecznym.</u>
          <u xml:id="u-18.21" who="#JózefKozioł">Przesłanka polityczna wynika głównie z koniecznej obecności Polski na rynku turystycznym, jak również przybliżenia problemów Polski innym krajom poprzez różnego rodzaju usługi turystyczne.</u>
          <u xml:id="u-18.22" who="#JózefKozioł">Przesłanka gospodarcza odpowiada dokonywanej restrukturyzacji gospodarki narodowej. Warto zauważyć, że bardzo wiele krajów poprzez rozwój turystyki uzyskuje znaczne wpływy do swych budżetów narodowych. Rozbudowa zaplecza turystycznego jest przy tym o wiele tańsza niż budowa wszelkich obiektów przemysłowych. Za taką rozbudową bazy turystycznej przemawiają oczywiście również względy ekologiczne. Usługi turystyczne są dla wielu krajów świata źródłem poważnych zysków ekonomicznych, znacznie przekraczających niejednokrotnie zyski z produkcji przemysłowej.</u>
          <u xml:id="u-18.23" who="#JózefKozioł">Ważne są także przesłanki kulturowe. Rozwój turystyki wiąże się z rozwojem kultury osobistej, ale i kultury ogólnospołecznej. Turystyka indywidualna poszerza horyzonty, stanowi źródło wielu doznań natury estetycznej, ma ogromne walory poznawcze. Mówiąc o kulturze ogólnospołecznej mam na myśli możliwości zapoznania się z różnymi dziedzinami życia - głównie z budownictwem obiektów turystycznych, rozwojem komunikacji, różnymi problemami rozwoju miast, z bogactwem muzeów i różnego rodzaju obiektami zabytkowymi.</u>
          <u xml:id="u-18.24" who="#JózefKozioł">Projekt stanowiska Rady Społeczno-Gospodarczej w sprawie turystyki powstał w zespole roboczym, w którego pracach uczestniczyli specjaliści i przedstawiciele instytucji związanych z turystyką, którym serdecznie dziękuję za pomoc w przygotowaniu naszego stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-18.25" who="#JózefKozioł">Co chcemy uzyskać poprzez nasze wystąpienie? Przede wszystkim szersze i bardziej skuteczne zainteresowanie się władz problemami związanymi z rozwojem turystyki, bo o tym przede wszystkim trzeba mówić. Polska ma dogodne położenie geograficzne - zarówno jako kraj tranzytowy z północy na południe i z zachodu na wschód, jak również, jako kraj znajdujący się niemal w środku między krajami skandynawskimi a południowo-europejskimi, między Europą Zachodnią a euroazjatyckim wschodem. Terytorialnie stanowimy nader dogodny teren dla różnego rodzaju zjazdów, konferencji międzynarodowych i innych tego rodzaju spotkań. Jesteśmy krajem, w którym obszary ciszy, lasów i wód są rozległe, co rzadko już spotyka się w innych częściach Europy. Przy odpowiednich połączeniach lotniczych mamy także korzystne połączenie w układzie międzykontynentalnym, nie wspominając już o milionach Polaków rozsianych po całym świecie. Rozwój turystyki, dobra jej organizacja, na podstawie komercyjnych zasad, mogłyby nie tylko przyczynić się do umocnienia więzi Polonii z krajem, ale również przynieść poważne korzyści finansowe.</u>
          <u xml:id="u-18.26" who="#JózefKozioł">Chcemy, aby turystyka stała się gałęzią gospodarki narodowej. Uważamy, że najwyższy już czas, by traktować turystykę jako wysoce rentowną formę działalności gospodarczej. Do tej pory stosunek do turystyki był jednak odmienny, była ona traktowana nie jak dziedzina przynosząca wysokie zyski, lecz trochę jak „pańska fanaberia”. Nie potrafiliśmy wyciągnąć wniosków z doświadczeń bułgarskich, węgierskich i czeskich, nie mówiąc już o doświadczeniach Portugalii czy Jugosławii. Powie ktoś, że klimat w Polsce nie jest ciepły i dlatego brakuje chętnych. To nieprawda. Wielu turystów zachodnioeuropejskich odchodzi z biur podróży z niczym, bo Polska nie posiada odpowiedniego zaplecza hotelowego. Tylko szczątki pozostały z planów budowy trasy Bałtyk-Tatry - Bałkany-Adriatyk. Ograniczone możliwości „Lot” sprawiły, że turystyczne możliwości tranzytowe przejęły - i to chętnie - linie NRD.</u>
          <u xml:id="u-18.27" who="#JózefKozioł">Stale reorganizowaliśmy zarządzanie naszą turystyką. Raz łączyliśmy, raz dzieliliśmy naszą wątłą bazę turystyczną. Ostatnio przekazaliśmy turystykę komercyjną rynkowi wewnętrznemu, zaś socjalną - Komitetowi ds. Młodzieży i Sportu. Tak, jakby było można rzeczywiście dokonać podziału na turystykę socjalną. Turystyka obrosła u nas w potężne zaplecze administracyjne. Z biur podróży utworzyliśmy urzędy i to nie najlepiej funkcjonujące. Zła sytuacja ekonomiczna kraju sprawiła, że wokół turystyki zaczęły gromadzić się elementy handlowo-spekulacyjne i cwaniackie.</u>
          <u xml:id="u-18.28" who="#JózefKozioł">Zdaniem członków zespołu roboczego, należy jak najprędzej zrezygnować z podziału sfery turystyki pomiędzy dwa resorty. Całość tej problematyki należy przekazać w ręce jednego organu, o należnej tej dziedzinie wysokiej randze. Organ ten powinien współpracować z Centralnym Urzędem Planowania. Należy również zrezygnować z podziału na turystykę krajową i zagraniczną. W obu dziedzinach powinny obowiązywać te same zasady rentowności, uczciwości kupieckiej, umiejętności negocjacji i dochodzenia do umów, doradztwa fachowego, a nade wszystko - odpowiedniej jakości i klasyfikacji usług. Konieczne jest też opracowanie zasad finansowania turystyki. Proponujemy przekształcenie Centralnego Funduszu Turystyki i Wypoczynku w rodzaj banku kredytowo-inwestycyjnego. W żadnym natomiast wypadku nie należy łączyć tego funduszu z Centralnym Funduszem Kultury Fizycznej. W nowym układzie gospodarczym zupełnie inne będą zadania tych funduszy.</u>
          <u xml:id="u-18.29" who="#JózefKozioł">W projekcie stanowiska Rady stwierdzamy, że należy jak najprędzej skoordynować wewnętrznie wszystkie akty prawne dotyczące turystyki, które krępują wszelką inicjatywność oraz wpływają na jej monopolizację. Należy niezwłocznie ujednolicić i urealnić system finansowy przedsiębiorstw turystycznych.</u>
          <u xml:id="u-18.30" who="#JózefKozioł">Zdecydowanej poprawy wymaga również system promocji usług turystycznych. Chodzi zwłaszcza o wszelkiego rodzaju informacje, rezerwacje miejsc i inne działania, bez których nie. ma ruchu turystycznego, zwłaszcza międzynarodowego. Sterowanie rynkiem turystycznym wymaga stworzenia mechanizmu, którego niezbędnym warunkiem jest m.in. dysponowanie przez regionalne jednostki administracyjne i jednostki gospodarcze bogatą informacją. Właśnie owa „luka informacyjna” utrudnia racjonalne działania w turystyce.</u>
          <u xml:id="u-18.31" who="#JózefKozioł">Uważamy za konieczną intensyfikację działań na rzecz turystyki zagranicznej, zwłaszcza przyjazdowej. Nie powinniśmy zapominać, że większość klientów biur turystycznych na Zachodzie stanowią emeryci i młodzież. Nowoczesna promocja oraz marketing muszą liczyć, się z tym faktem. Te grupy turystów nie oczekują usług o najwyższym standardzie. Niestety, Polska nie jest w stanie zapewnić im odpowiednich warunków, nie mówiąc o konkurowaniu z innymi krajami. Ogólnoświatowe trendy nie promują turystyki luksusowej, lecz poziom wyższy i średni, nie zapominając o turystyce taniej. My też powinniśmy zachować ten charakter. Polska może osiągnąć spore korzyści rozwijając turystykę kwalifikowaną i specjalną.</u>
          <u xml:id="u-18.32" who="#JózefKozioł">Aby przyspieszyć rozwój turystyki przyjazdowej do Polski, konieczne są jednak nowe regulacje prawne. Chodzi przede wszystkim o uproszczenie postępowania wizowego i celnego, rozszerzenie wymiany bezdewizowej, zwolnienie z obowiązkowej wymiany dewiz.</u>
          <u xml:id="u-18.33" who="#JózefKozioł">Rozwój turystyki nie może jednak kolidować z interesem środowiska naturalnego. Należy rozwijać turystykę kwalifikowaną i pozyskiwać dla niej takich współuczestników, jak naczelna dyrekcja Lasów Państwowych, Ministerstwo Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych itp.</u>
          <u xml:id="u-18.34" who="#JózefKozioł">Zespół roboczy zwraca również uwagę na konieczność rozwoju turystyki szkolnej i młodzieżowej. Turystyka szkolna w naszym kraju praktycznie nie istnieje, a głównym tego powodem jest brak taniej i dostępnej bazy, głównie noclegowej. Dlatego konieczne jest odtworzenie zniszczonych i budowa nowych schronisk młodzieżowych, poprawa stanu schronisk górskich, rozbudowa i modernizacja pól namiotowych. Wszystko to stanowi niezbędny element rozwoju turystyki szkolnej i młodzieżowej. Zwróciliśmy również uwagę na przygotowanie kwalifikowanych kadr dla wszystkich form turystyki, zwłaszcza dla turystyki zagranicznej. Należy stworzyć odpowiednie rozwiązania organizacyjno-finansowe, które pozyskają ogniwa samorządu terytorialnego dla dzieła odtworzenia i rozbudowy sieci schronisk młodzieżowych, schronisk górskich, „domów turysty” i innej taniej bazy turystycznej.</u>
          <u xml:id="u-18.35" who="#JózefKozioł">Przy okazji chciałabym sprostować błąd; na str. 6 naszego stanowiska w wierszu 3 zamiast słowa „środowisk” powinno być oczywiście słowo „schronisk”. Chodzi o schroniska młodzieżowe.</u>
          <u xml:id="u-18.36" who="#JózefKozioł">Proponuję rozszerzyć nasze stanowisko o jeszcze jeden wniosek. Chodzi o zróżnicowanie terminów ferii szkolnych dla dzieci i młodzieży. Proponujemy, aby ferie te odbywały się w różnych przedziałach czasowych, w zależności od podziału terytorialnego. Propozycje takie już kiedyś były zgłaszane, ale jak do tej pory nie doczekały się urzeczywistnienia. Gdyby się to nam teraz udało, sądzę, że wszyscy, zarówno dzieci i młodzież, jak i rodzice, byliby zadowoleni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#TadeuszPłuziński">Ta ostatnia propozycja wydaje mi się ze wszech miar godna poparcia. To, co się do tej pory dzieje podczas ferii jest zaprzeczeniem jakiegokolwiek wypoczynku. Jak można mówić o wypoczynku, skoro aby wyjechać wyciągiem krzesełkowym na Kopę w Karpaczu trzeba było podczas ferii zimowych czekać w kolejce aż 3 godziny. Popieram propozycję przewodniczącej zespołu roboczego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AleksanderHulekkierownikkatedryPedagogiiRewalidacyjnejnaUniwersytecieWarszawskimprezesPolskiegoTowarzystwaWalkizKalectwemzgłoszonyprzezPTWK">Na str. 4 stanowiska w sprawie turystyki znalazło się zdanie, że nie powinniśmy zapominać, iż większość klientów biur turystycznych na Zachodzie to emeryci i młodzież. Uważam tę uwagę za bardzo słuszną; wynika z niej przede wszystkim konieczność rozwoju taniej turystyki w Polsce. Natomiast na str. 5 naszego stanowiska, kiedy mowa jest o określeniu polityki wobec turystyki i wypoczynku dzieci i młodzieży oraz emerytów i rencistów, użyto nietrafnego określenia. W moim przekonaniu, chodzi przede wszystkim o stworzenie odpowiednich warunków dla rozwoju takiej turystyki. Dotyczy to również stworzenia warunków umożliwiających korzystanie z usług turystycznych przez ludzi niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#AleksanderHulekkierownikkatedryPedagogiiRewalidacyjnejnaUniwersytecieWarszawskimprezesPolskiegoTowarzystwaWalkizKalectwemzgłoszonyprzezPTWK">Przewodniczący Rady, wicemarszałek Sejmu Tadeusz Porębski: Do stanowiska Rady w sprawie turystyki zgłoszono jedną poprawkę. Czy przewodnicząca zespołu roboczego uważa ją za słuszną i uzasadnioną?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Wniosek jest słuszny i zostanie uwzględniony.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Rada Społeczno-Gospodarcza jednomyślnie przyjęła stanowisko w sprawie rozwoju turystyki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#RyszardDzialuk">Zwracam uwagę na trzy sprawy podnoszone w dyskusji, które zostały uwzględnione w projekcie naszej opinii. Na str. 3 w pkt. 4 w pierwszej wersji projektu zwróciliśmy uwagę na konieczność ściślejszego zdefiniowania pojęcia odpadów. Po wystąpieniu ministra J. Kozioła wydaje się, że nie jest to konieczne. Ustawa definiuje pojęcie odpadów. W związku z tym proponujemy skreślić drugi akapit pkt. 4.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#RyszardDzialuk">Znacznie trudniejsze jest rozstrzygnięcie wątpliwości wyrażonych w dyskusji przez członków Rady i dotyczących podziału środków z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Opinie w tej sprawie są diametralnie różne. Przytoczę jedną z takich opinii, zgłoszonych do zespołu roboczego przez dyrektora Okręgowej Gospodarki Wodnej w Krakowie, Tadeusza Łagosza. „Polska - zdaniem dyrektora T. Łagosza należy do nielicznych krajów w Europie i w świecie, których podstawowe elementy środowiska, a więc powietrze i wodę, podzielono granicami 49 województw. Zakłady zlokalizowane na terenie poszczególnych województw, emitujące związki zanieczyszczające powietrze i wypuszczające ścieki, a więc pogarszające stan wody w rzekach i jeziorach, powiązane są różnego rodzaju wzajemnymi zależnościami z władzami terenowymi, co praktycznie uniemożliwia pełne przestrzeganie obowiązujących ustaw”.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#RyszardDzialuk">W projekcie naszej opinii, na str. 5, w pkt. 12 znalazł się zapis o następującej treści: „Do proponowanego brzmienia art. 130 ust. 4 i ust. 5 zgłasza się uwagę na niewłaściwość proponowanego rozwiązania, polegającego na możliwości nałożenia przez dyrektora wydziału ochrony środowiska i gospodarki wodnej kary na organ założycielski przedsiębiorstwa gospodarki komunalnej, tj. na wojewodę”.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#RyszardDzialuk">Przytoczyłem w całości brzmienie pkt 12 naszej opinii łącznie z poprzednią opinią z Krakowa, aby potwierdzić potrzebę pozostawienia naszego zapisu. Uważam, że nie powinniśmy negatywnie odnosić się do projektowanego w ustawie połączenia obydwu funduszy celowych i powołania w ich miejsce Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Uważam to za słuszne, podobnie jak projekt powołania rady nadzorczej przy wspomnianym funduszu. Jest to zgodne z powszechnym żądaniem objęcia społeczną kontrolą działań ekologicznych, w tym przede wszystkim wydatkowania środków inwestycyjnych na ochronę środowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#KazimierzSzafarz">W trzecim wierszu pkt. 12 na str. 5 popełniono ewidentny błąd maszynowy. Zamiast słowa „nie” powinno być „na”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#RyszardWitkowski">Argumentacja ministra J. Kozioła dotycząca proporcji przy podziale środków pomiędzy Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz fundusze wojewódzkie, zupełnie mnie nie przekonała. Nie uważam np. za słuszne, aby w gospodarce wodnej aż 30% środków przeznaczać na inwestycje centralne. Istnieją olbrzymie potrzeby tworzenia ujęć wodnych, a zwłaszcza budowy wodociągów na wsi. Obecnie zaledwie 23% wsi posiada wodociągi. Powszechnie brakuje środków finansowych na ich budowę. Sądzę, że powinny one być przeznaczone m.in. z narodowego funduszu, to w części większej niż proponuje minister J. Kozioł.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#RyszardWitkowski">Nie zgadzam się również ze stwierdzeniem, że dzięki indeksacji opłat i kar zwiększać się będzie fundusz. Indeksacja jest jedynie wyrównywaniem strat ponoszonych na skutek inflacji. Tymczasem koszty różnego rodzaju działalności inwestycyjnej związanej z ochroną środowiska stale rosną. Wzrost tych kosztów powoduje zmniejszenie zakresu prowadzonych robót inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#RyszardWitkowski">Jestem generalnie przeciwny centralizacji środków finansowych, w tym wypadku - gromadzeniu ich na Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. W całej naszej gospodarce odbywa się proces przeciwny, nie rozumiem dlaczego w dziedzinie ochrony środowiska ma być inaczej. Utrzymując obecny stan sprawiamy, że władze terenowe będą nadal musiały zwracać się do ministra o środki inwestycyjne na budowę obiektów służących ochronie środowiska.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#RyszardWitkowski">Proponuję, aby w naszej opinii znalazł się zapis o potrzebie przyznania większych środków radom narodowym. To przecież one, dysponując niezbędnymi środkami finansowymi, będą mogły je najlepiej spożytkować. Tylko w ten sposób będą mogły spełniać funkcję gospodarzy terenu. Jest to zresztą zgodne z ustawą o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego. Być może mój wniosek nie wszystkim trafia do przekonania, ale przecież Sejm będzie jeszcze debatować nad omawianymi projektami ustaw i zadecyduje, jakie rozwiązanie będzie właściwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#RyszardDzialuk">Wątpliwości wyrażone przez R. Witkowskiego być może rozproszy częściowo pkt 6 projektu naszej opinii, mówiący o trybie powoływania rady nadzorczej. Proponujemy zrezygnować z enumeratywnego wymieniania przedstawicieli organów wchodzących w skład rady nadzorczej Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, zastępując to ogólnym zapisem upoważniającym ministra ochrony środowiska do ustalania składu tej rady. Proponujemy, aby w składzie tym znaleźli się nie tylko przedstawiciele organów administracji państwowej, ale również różnych organizacji społecznych o charakterze ekologicznym. Co do wątpliwości dotyczącej podziału środków centralnego funduszu, zdania są mimo wszystko mocno podzielone. Dlatego opowiadam się za dotychczasowym zapisem zawartym w projekcie naszej opinii.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#RyszardDzialuk">Przewodniczący Rady, wicemarszałek Sejmu Tadeusz Porębski: Nie zawsze musimy być zgodni w swoich poglądach i to powinno znaleźć wyraz w projekcie naszej opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#RyszardWitkowski">Mimo tych wyjaśnień, podtrzymuję swoje zdanie i wnoszę o zapisanie w naszej opinii również mojego poglądu nt. podziału środków narodowego funduszu. Niech Sejm rozstrzygnie o wyborze najwłaściwszego rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#BarbaraBlida">Nasza Rada wielokrotnie opowiadała się za pozostawieniem większych środków finansowych w dyspozycji władz terenowych. Dlatego uważam wniosek mojego przedmówcy za uzasadniony.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#BarbaraBlida">Przewodniczący Rady, wicemarszałek Sejmu Tadeusz Porębski: Jak wynika z dyskusji, nie uzyskamy jednolitego poglądu w omawianej sprawie. Proponuję uwzględnić zgłoszone wnioski.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#BarbaraBlida">Rada przyjęła opinię o projekcie ustawy o zmianie ustawy o ochronie i kształtowaniu środowiska oraz ustawy Prawo wodne, przy dwóch głosach wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#BarbaraBlida">Przewodniczący Rady, wicemarszałek Sejmu Tadeusz Porębski: Powracamy znów do spraw najważniejszych, stanowiących temat naszych dzisiejszych obrad. Mamy cztery możliwości: albo zająć stanowisko wobec przedstawionych nam projektów ordynacji wyborczych do Senatu i Sejmu, ustawy o zmianie Konstytucji i innych, albo zlecić zespołom roboczym przygotowanie projektu naszej opinii. Możemy w ogóle całą sprawę odłożyć na inny termin, a więc na piątek tego tygodnia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#LonginPastusiak">Jako politolog, od ponad 30 lat zajmuję się zawodowo, polityką i po raz pierwszy spotkałem się z tak kuriozalną sytuacją przedstawienia poważnemu gremium, jakim przecież jest Rada Społeczno-Gospodarcza przy Sejmie, tak ważnych dokumentów wagi państwowej w ostatniej chwili. Nie jesteśmy w stanie w tak krótkim czasie zająć stanowiska. Powinniśmy wyrazić naszą dezaprobatę wobec takiego postępowania. Jako obywatele nie możemy jednak uchylić się od zajęcia stanowiska w tak ważnych sprawach, jak zmiana Konstytucji i ordynacji wyborczej. Dlatego opowiadam się za propozycją powierzenia zespołom roboczym opracowania projektu naszych opinii.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#LonginPastusiak">Przewodniczący Rady, wicemarszałek Sejmu Tadeusz Porębski: Zostaliśmy zaskoczeni trochę przez Prezydium Sejmu i tylko przypadek sprawił, że posiedzenie Rady wypadło 20 marca. Daje to pewną szansę przygotowania projektu naszej opinii przez zespoły robocze. Sądzę, że to rozwiązanie w danej sytuacji jest najwłaściwsze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#KazimierzZarzycki">Chciałbym kontynuować tok myślenia prof. L. Pastusiaka. Mijająca kadencja Rady Społeczno-Gospodarczej dowodzi, że byliśmy ciałem proreformatorskim. To, co się teraz dzieje przy „okrągłym stole” jest zwieńczeniem długiego procesu, w którym i my uczestniczyliśmy. Sytuacja polityczna nagli, aczkolwiek mamy oczywiście prawo czuć się urażonymi, że projekty tych aktów prawnych trafiły do nas tak późno. Mimo to uważam, że nie powinniśmy uchylać się od zajęcia stanowiska w tych tak ważnych sprawach.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#KazimierzZarzycki">Dlatego popieram wniosek prof. L. Pastusiaka, aby szeroki zespół członków Rady opracował nasze stanowisko. Pod jednym wszakże warunkiem, a mianowicie, że zostaniemy poinformowani o istocie zastrzeżeń strony opozycyjno-solidarnościowej. J. Onyszkiewicz twierdzi, że nastąpiły wypaczenia uzgodnień przyjętych przy „okrągłym stole”. Musimy wiedzieć, na czym one polegają.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#KazimierzZarzycki">Przewodniczący Rady, wicemarszałek Sejmu Tadeusz Porębski: Pragnę z naciskiem podkreślić, że Sejm jako instytucja nie uczestniczył w obradach przy „okrągłym stole”. Jeśli widzieliśmy tam posłów, to pamiętajmy, że uczestniczyli oni w tych obradach w innym charakterze. Także i Rada Społeczno-Gospodarcza jako taka nie była uczestnikiem obrad „okrągłego stołu”.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#KazimierzZarzycki">Zastrzeżenia strony opozycyjno-solidarnościowej dotyczą zbyt małych kompetencji Senatu, choć nie wiem, na czym miałyby polegać kompetencje poszerzone. Nadal wraca także sprawa prezydenta. Kwestionuje się ponadto art. 1 i 2 Konstytucji. Podkreślam, że są to informacje uzyskane z drugiej ręki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#BolesławSzafrański">Popieram wnioski obu moich przedmówców. W trakcie prac zespołów powinniśmy położyć większy nacisk na intencje zmian, pomijając szczegóły prawne. Problematyka ta nie jest przecież całkowicie nowa. Każdy z nas od dłuższego czasu dyskutuje te zagadnienia w swoim środowisku. Nie powinniśmy więc rezygnować z zajęcia stanowiska. Spotkajmy się w większych zespołach, które przygotują projekty opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Pierwsze czytanie projektów tych ustaw odbędzie się na plenarnym posiedzeniu Sejmu w dniach 22 i 23 marca. Sejm powoła na pewno komisje nadzwyczajne do rozpatrzenia projektów ustaw. Proponuję więc, aby nasz zespół redakcyjny zebrał się 23 marca, a 29 marca zebrałaby się cała Rada, która mogłaby uchwalić opracowane opinie.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Przewodniczący Rady, wicemarszałek Sejmu Tadeusz Porębski: Niestety, takie rozwiązanie jest nie do przyjęcia. Pierwsze posiedzenie komisji nadzwyczajnych przewidziane jest już na 23 marca. Komisje będą pracowały nad dostarczonymi dokumentami, w tej liczbie także różnymi opiniami. Zespół Doradców Sejmowych znalazł się w takiej samej sytuacji jak my. Doradcy postanowili wydelegować na posiedzenia komisji nadzwyczajnych swoich członków, którzy na bieżąco będą prezentować opinię zespołu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#Głoszsali">Dziś nie jesteśmy w stanie wyjść pozą stanowiska zespołów. Dlatego proponuję przyjąć wniosek prof. L. Pastusiaka.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#Głoszsali">Przewodniczący Rady, wicemarszałek Sejmu Tadeusz Porębski: Na podstawie zgłoszonych wniosków uważam, że powinniśmy dziś rozpocząć dyskusję w dwóch zespołach roboczych, które przygotują stanowisko w sprawie przedłożonych projektów ustaw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#BolesławSzafrański">Jednym z owoców naszej działalności było powołanie Towarzystwa Wspierania Inicjatyw Gospodarczych. Dlatego proponuję, aby na następnym plenarnym posiedzeniu Rady kierownictwo TWIG zdało nam relację z dotychczasowej działalności.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#BolesławSzafrański">Przewodniczący Rady, wicemarszałek Sejmu Tadeusz Porębski: Przyjmuję ten wniosek, aczkolwiek TWIG może stwierdzić, że jest organizacją samodzielną i nie zamierza przed nikim się rozliczać. Myślę jednak, że jako „dziecko” Rady nie odpowie nam tak.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>