text_structure.xml 184 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 5 czerwca 1986 r. Rada Społeczno-Gospodarcza przy Sejmie PRL, obradującą pod przewodnictwem wicemarszałka Sejmu Mieczysława F. Rakowskiego, rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- projekt opinii w sprawie wstępnego projektu NPSG na lata 1986-1990,</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- sprawy różne.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli: wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli Bogdan Sawicki, zastępca przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów Józef Zajchowski, minister - kierownik Urzędu Postępu Naukowo-Technicznego i Wdrożeń Konrad Tott, wiceministrowie finansów Józef Gabjan i Antoni Gryniewicz, wiceminister gospodarki materiałowej i paliwowej Czesław Skowronek, wiceminister handlu zagranicznego Janusz Kaczuba, wiceminister pracy, płac i spraw socjalnych Andrzej Paczos, oraz przedstawiciele Urzędu Rady Ministrów, Ministerstwa Ochrony środowiska i Zasobów Naturalnych, Narodowego Banku Polskiego, Konsultacyjnej Rady Gospodarczej, Instytutu Nauk Ekonomicznych PAN.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MieczysławFRakowski">Zespół przygotowujący projekt rozpatrywanej dziś opinii stanął przed bardzo trudnym zadaniem sformułowania w sposób możliwie najbardziej lapidarny oceny niezwykle różnorodnych problemów zawartych w projekcie NPSG na lata 1986–1990. Chciałbym serdecznie podziękować za współpracę Konsultacyjnej Radzie Gospodarczej, a szczególnie prof. Czesławowi Bobrowskiemu, który brał czynny udział w pracach zespołu roboczego. Dziękuję również prof. Marianowi Ostrowskiemu z Instytutu Gospodarki Narodowej za przekazanie zespołowi interesujących materiałów nt. projektu NPSG.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#MieczysławFRakowski">Zespół przygotowywał początkowo wstępny projekt opinii, który rozesłaliśmy członkom rady. Później została przygotowana druga wersja projektu opinii. Zawiera ona zmiany wyłącznie o charakterze redakcyjnym. Uwagi i wnioski pod adresem projektu opinii proszę formułować w odniesieniu do jego drugiej wersji.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#MieczysławFRakowski">Projekt opinii rady w sprawie wstępnego projektu NPSG na lata 1986–1990 przedstawił przewodniczący zespołu roboczego Kazimierz Rupar (dyrektor Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Banku Polskiego w Rzeszowie, zgłoszony przez NBP): We wstępie projektu opinii uznaliśmy za stosowne dać wyraz obawom wynikającym z nadzwyczajnych trudności jakie będą towarzyszyć realizacji planu. Gospodarka nasza stoi w obliczu wielu barier. Powodują one duże napięcie planu do tego stopnia, że niektóre zadania nabierają wręcz deklaratywnego charakteru.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#MieczysławFRakowski">Patrząc na projekt planu od strony potrzeb można uznać jego wskaźniki za zbyt niskie, nie spełniające oczekiwań społeczeństwa. Sytuacja taka jest jednak do pewnego stopnia naturalna w okresie głębokiej nierównowagi.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#MieczysławFRakowski">We wstępie projektu opinii popieramy również strategię dążenia do równowagi gospodarczej, przyspieszenia zmian strukturalnych, lepszego wykorzystania potencjału produkcyjnego i zasobów ludzkich, intensyfikacji eksportu. Uważamy jednak, że nad tymi zadaniami górować winno naczelne zadanie, służące realizacji tych wymienionych przed chwilą celów szczegółowych. Tym nadrzędnym zadaniem jest umacnianie aktywnej roli pieniądza i uruchamianie mechanizmów rynkowych. Problemowi temu poświęciliśmy cały rozdział opinii, w którym mówimy o równowadze pieniężno-rynkowej. Formułujemy dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy czasu przeszłego — stwierdzamy, że nie prowadzono dostatecznie aktywnej polityki zmierzającej do równoważenia rynku. Brak było skutecznego oddziaływania zarówno na podaż, jak i popyt. Drugi zarzut dotyczy wstępnego projektu NPSG. Twierdzimy, że przy średnim rocznym tempie wzrostu dostaw towarów w wysokości 2,8% i usług w wysokości 5% nie będzie możliwości zrównoważenia rynku oraz zwiększenia płac realnych i dochodów rolników. Przyjęcie takiego założenia prowadziłoby nieuchronnie do powiększenia luki inflacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#MieczysławFRakowski">Nie ograniczamy się wyłącznie do formułowania zarzutów. Próbujemy wskazać rozwiązanie tego problemu. Zwracamy uwagę na konieczność zwiększenia podaży rynkowej, co wymaga intensyfikacji produkcji oraz jej lepszego rozdysponowania. Plan zakłada przyrost produkcji przemysłowej średnio o 3,5%, zaś wzrost dostaw rynkowych o 2,8%. Dowodzi to, że poszukiwanie możliwości zwiększenia podaży nie jest bezskuteczne.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#MieczysławFRakowski">Wskazujemy na konieczność efektywniejszego łączenia wzrostu wydajności pracy z płacą. Jest to olbrzymi problem. Uważamy, że podatek od ponadnormatywnych wynagrodzeń, podobnie jak PFAZ, nie rozwiązuje tego problemu. Trzeba szukać innych możliwości usprawnienia systemu motywacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#MieczysławFRakowski">Zwracamy uwagę na problem strat czasu pracy. Z różnych powodów faktyczny czas pracy jest o 15–20% niższy od czasu nominalnego. Kryją się tu olbrzymie rezerwy.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#MieczysławFRakowski">Przywracaniu równowagi rynkowej służą również zmiany w polityce cen. Kosztowy model cen nie odpowiada potrzebom gospodarki. Sugerujemy konieczność wprowadzenia modelu parametrycznego.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#MieczysławFRakowski">W projekcie opinii oceniamy też politykę inwestycyjną. Wiadomo, że w pierwszych latach realizacji planu 5-letniego około 80% środków będzie przeznaczonych na inwestycje kontynuowane, stanowi to pewne zagrożenie. Nie osłabły bowiem jeszcze przyczyny powodujące przekraczanie kosztów i wydłużania cyklów inwestycyjnych. Powoduje to realne niebezpieczeństwo przekroczenia wolumenu, co zagrozi spożyciu, albo zmian struktury inwestycji, zagrażających harmonizowaniu procesów gospodarczych. Tak więc z jednej strony popieramy kierunki zmian w polityce inwestycyjnej zawarte w projekcie NPSG, z drugiej zaś wskazujemy na pewne niebezpieczeństwa, które mogą wyniknąć w trakcie realizacji inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#MieczysławFRakowski">Z całą ostrością potraktowaliśmy problem budownictwa mieszkaniowego. Przy wzroście dochodu narodowego w granicach 3–3,5% średnie nakłady na budownictwo mieszkaniowe mają wzrastać w tempie 3% rocznie. Zdaniem zespołu jest to nie do przyjęcia, nawet przy założeniu zwiększenia efektów rzeczowych w budownictwie mieszkaniowym o 3,8%. Sądzimy, że tę część planu należy przeredagować, dążąc do zapewnienia wzrostu nakładów na budownictwo mieszkaniowe w tempie równym tempu wzrostu dochodu narodowego. Należy również zwiększyć udział środków ludności w realizacji budownictwa mieszkaniowego. Nasze wnioski są zatem dość kategoryczne.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#MieczysławFRakowski">Z wielką troską odnosimy się do problemów gospodarki żywnościowej. Dajemy wyraz przekonaniu, że ma ona podstawowe znaczenie dla równowagi rynkowej i niezależności gospodarczej kraju. Podkreślamy, że konieczna jest ścisła więź między nowymi technikami i technologiami stosowanymi w rolnictwie, a strukturą agrarną, zwłaszcza rolnictwa indywidualnego. Proponujemy, aby parytet dochodów odnosić do gospodarstw mających możliwość pełnego wykorzystania środków produkcji. Uważamy, że dostawy artykułów przemysłowych dla rolnictwa są zbyt niskie. Zwracamy również uwagę, że stopień rozwoju przechowalnictwa i przetwórstwa nie gwarantuje pełnego wykorzystania płodów rolnych.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#MieczysławFRakowski">Konieczne jest przeprowadzenie rachunku ekonomicznego strat wynikających z zanieczyszczenia środowiska naturalnego. Postulujemy zwiększenie nakładów na ochronę środowiska, zwłaszcza powietrza. Nie do przyjęcia jest zakładany w projekcie planu wzrost zanieczyszczeń gazowych w bieżącym 5-leciu o ponad 1 mln ton. Emisja gazów osiągnie w 1990 r. niepokojąco duże rozmiary (11 mln ton).</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#MieczysławFRakowski">W projekcie opinii rozpatrujemy instrumenty służące realizacji planu. Szczególną uwagę skupiamy na budżecie, planie kredytowym oraz problemach postępu naukowo-technicznego, mechanizmach rynkowych i reglamentacji.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#MieczysławFRakowski">Postanowiliśmy nie prezentować w opinii postulatów wypływających z interesów cząstkowych, branżowych. Po pierwsze z tego powodu, że opinia byłaby wówczas zbyt obszerna, a po drugie dlatego, że jak wykazało doświadczenie - branżowość nie wychodzi na zdrowie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JózefZajchowski">W przedstawionym projekcie opinii proponuje się dokonanie ściślejszej hierarchizacji strategicznych celów NPSG, a także ustalenie zadania nadrzędnego, którego realizacja miałaby bezwzględny priorytet. Trudno zgodzić się z tego rodzaju sugestią, ponieważ 6 głównych zadań wymienionych w projekcie NPSG jest wzajemnie ze sobą powiązanych. I tak np. przeciwdziałanie dekapitalizacji majątku produkcyjnego wiąże się ściśle z przyspieszeniem postępu technicznego, a to z kolei służyć będzie zwiększaniu zdolności eksportowej gospodarki i powiększaniu udziału Polski w międzynarodowym podziale pracy. Podobnie rzecz się ma ze wzajemnym oddziaływaniem lepszego wykorzystania potencjału produkcyjnego i zasobów pracy na przywrócenie równowagi gospodarczej. Trudno byłoby dokonać wyboru nadrzędnego ogniwa w ramach wymienionych problemów i zadań i to zarówno ód strony finansowej, jak i rzeczowej.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JózefZajchowski">Zakładamy równoległe i wzajemnie warunkujące się realizowanie takich zadań, jak: osiąganie równowagi gospodarczej, utrzymanie poziomu realnych płac, poprawa w zakresie świadczeń społecznych. Dla poprawy równowagi pieniężno-rynkowej potrzebne jest ustabilizowanie średniej płacy realnej. Jeżeli chcemy przyspieszyć jej wzrost musi się to odbić na stanie równowagi gospodarczej. Stabilizacja rynku jest więc zadaniem podstawowym, ponieważ w przeciwnym razie wzrost realnej płacy byłby pozorny.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#JózefZajchowski">W projekcie opinii wskazuje się na możliwość wzrostu produkcji towarów dzięki zmianie struktury rozdysponowania środków inwestycyjnych. Tymczasem, wzrost produkcji przemysłowej jest planowany z uwzględnieniem zwiększenia popytu na dobra inwestycyjne. Jeżeli zamierzamy popierać procesy modernizacyjnej, to popyt na maszyny i urządzenia musi wzrastać relatywnie szybciej niż w całej produkcji przemysłowej, w tym rynkowej. Zakładając szybszy wzrost eksportu, i to głównie wyrobów i towarów wysoko przetworzonych, nie możemy przyznać większych preferencji dla produkcji rynkowej. Możliwości jej powiększenia zależą od poprawy efektywności gospodarowania, czyli zmniejszenia materiało-i energochłonności. Zadania te są bardzo napięte, ale nie możemy zakładać, że nie będą możliwe do wykonania.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#JózefZajchowski">W projekcie opinii zawarty jest postulat dotyczący struktury eksportu i preferowania eksportu wyrobów przetworzonych, oparty na przeświadczeniu, że eksport ten jest wysoko opłacalny. Preferencje te zostały w projekcie planu uwzględnione, ale nie jest to problem bezdyskusyjny. Efektywność eksportu wyrobów przetworzonych różnie kształtuje się na rynku światowym na tle systemu cen, a także protekcjonistycznej polityki celnej. Nie zawsze występują takie proste zależności między eksportem wyrobów przetworzonych, a wysoką ich efektywnością w transakcjach handlowych.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#JózefZajchowski">Kwestią trudną i bolesną są sprawy budownictwa mieszkaniowego. Założenia zaprezentowane w projekcie NPSG przyjmują niezmieniony sposób finansowania budownictwa mieszkaniowego. Na tej podstawie szacowany jest wzrost efektów rzeczowych. Postulowane są zmiany sposobu finansowania budowy mieszkań w kierunku większego obciążenia ludności, co może nieco zmienić sytuację i stworzyć możliwości powiększenia programu budownictwa mieszkań, ponieważ nakłady mogą być wówczas wyższe. Wszystkie analizy dotyczące zwiększenia liczby nowo budowanych mieszkań wskazują na występowanie dwóch istotnych barier: wielkości terenów uzbrojonych pod budownictwo oraz wielkości produkcji materiałów budowlanych. W projekcie NPSG koncentrujemy się na zadaniu powiększenia i zmiany struktury produkcji materiałów budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#JózefZajchowski">W projekcie opinii, w części dotyczącej gospodarki żywnościowej, wskazuje się na niedostatek nakładów na przemysł obsługujący rolnictwo, w tym przemysł produkcji nawozów sztucznych i środków ochrony roślin. Poziom nawożenia i stosowanie środków ochrony roślin jest i będzie u nas niższy, ale i zakładana wydajność z hektara jest zdecydowanie niższa niż w krajach sąsiednich. Założyliśmy zapewnienie dostaw takiej ilości środków, aby zadania stawiane przed rolnictwem i przemysłem rolno-spożywczym były wykonalne. Wzrost produkcji rolniczej o ok. 12% jest rozsądną granicą możliwości. I nie wystąpi tu zagrożenie realizacji przyjętych zadań. Dynamika wzrostu nakładów na przemysł przetwórstwa rolno-spożywczego jest wysoka, chociaż nie pełni zaspokaja potrzeby. Wynika to jednak z ogólnych uwarunkowań gospodarczych. Nie nastawiamy się na maksymalizację produkcji rolniczej, ale zapewnienie środków na miarę zakładanego jej wzrostu.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#JózefZajchowski">Koszty produkcji rolniczej są u nas zdecydowanie wyższe niż u naszych sąsiadów. Również wskaźnik efektywności eksportu rolno-spożywczego jest znacznie gorszy od wskaźnika efektywności eksportu wyrobów przemysłowych. Maksymalizacja tego eksportu prowadziłaby do wzrostu dotacji i zakłóceń w równowadze gospodarczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#KonradTott">W założeniach NPSG stwierdza się, że postęp naukowo-techniczny jest jednym z głównych czynników rozwoju społeczno-gospodarczego kraju. Uznanie słuszności tego stwierdzenia przez Radę Społeczno-Gospodarczą przyjmujemy z nadzieją, że łatwiej będzie forsować konkretne rozwiązania na rzecz postępu naukowo-technicznego w najbliższym 5-leciu.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#KonradTott">Należy zgodzić się z tym, iż sterowanie postępem naukowo-technicznym nie może sprowadzać się do finansowania pewnej liczby ustalonych przedsięwzięć badawczo-rozwojowych. Jest oczywiste, co. podkreśla się w projekcie opinii, że program rozwoju naukowo-technicznego musi być pochodną celów NPSG, a nie wynikiem negocjacji Urzędu Postępu Naukowo-Technicznego i Wdrożeń z dyrektorami poszczególnych ośrodków naukowo-badawczych.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#KonradTott">Program rozwoju nauki i techniki jest wynikiem kompromisu pomiędzy zadaniami społeczno-gospodarczymi, a materialnymi możliwościami ich realizacji. Przygotowany jest z punktu widzenia potrzeb gospodarki. Oceniając ten program brano zapewne za podstawę dotychczasowy system sterowania nauką i postępem technicznym, kiedy finansowanie badań i wdrożeń było niemal jedynym instrumentem kierunkowania zadań. Cele realizacyjne nie były w sposób dostateczny kontrolowane i doprowadzane do końca. W toku przygotowania programu rozwoju naukowo-technicznego na lata 1986–1990 zweryfikowaliśmy stwierdzone niedomagania i przygotowaliśmy się do właściwie pojętego sterowania realizacją założonych w programie zadań.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#KonradTott">Stworzony został kompleksowy system mechanizmów i instrumentów dotyczących: planowania, koordynowania, finansowania, statusu i bazy zaplecza jednostek badawczo-rozwojowych oraz stymulowania procesów wdrożeniowych. W przędzie powstały dwa piony merytoryczne odpowiedzialne za realizację zadań badawczych i rozwojowych, a także wdrożeń. Do niedawna centrum nie dysponowało ani niezbędną wiedzą, ani odpowiednimi instrumentami kontrolowania realizacji zadań. Przyjęliśmy założenie, że koordynacja na szczeblu centralnym w zakresie ustalania i aktualizacji zadań może usprawnić procesy badawcze, rozwojowe i wdrożeniowe.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#KonradTott">Finansowanie postępu naukowo-technicznego pozostaje jednym z głównych instrumentów, ale dokonywane będzie na zasadzie finansowania kroczącego. Rachunek wypłat będzie otwarty na realizację etapu następnego, tylko wówczas, gdy poprzedni został wykonany zgodnie z zamierzeniami. Zwiększamy także rolę rezerwy środków centralnych, aby wzmocnić działania służące wdrożeniom.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#KonradTott">Program rozwoju nauki i techniki powstał w toku negocjacji z przedstawicielami zaplecza naukowego i badawczo-rozwojowego, w czym brało udział 3 tys. ekspertów i specjalistów. Jesteśmy w stałych roboczych kontaktach z zespołami branżowymi Komisji Planowania przy RM i odpowiednimi pionami wszystkich resortów gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#KonradTott">W rezultacie nasz program jest zweryfikowany Pod kątem potrzeb, zadań i realnych możliwości ich wykonania. Można to zilustrować na przykładzie programu elektronizacji gospodarki narodowej, w którym zawarto 6 centralnych programów badań podstawowych, 14 centralnych programów badawczo-rozwojowych oraz kilkanaście zamówień rządowych.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#KonradTott">Krytyką zawarta w projekcie opinii rady wynika prawdopodobnie z tego, że nie dostarczyliśmy w porę dodatkowych informacji o zbieżności głównych celów. NPSG z głównymi zadaniami w zakresie postępu technicznego. Materiał ten został opracowany i przekazany wszystkim zainteresowanym.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#KonradTott">W ramach programu rozwoju nauki i techniki, czyli postępu technicznego w gospodarce, przewidujemy wykonanie zadań rzeczowych w postaci 4 tys. nowych konstrukcji, 2 tys. nowych technologii i 1,2 tys. nowych materiałów. Suma efektów z tytułu produkcji antyimportowej i eksportu wynieść ma w końcu bieżącego 5-lecia 2 mld rubli oraz nieco ponadto 2 mld dolarów w skali rocznej, począwszy od 1991 r. W przypadku pełnej i prawidłowej realizacji przyjętych zadań byłaby to najbardziej rentowna inwestycja, jaką kiedykolwiek mieliśmy w historii Polski Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#KonradTott">Jesteśmy w trakcie przygotowywania dokładnej dokumentacji przyjętych do realizacji programów i zadań i dlatego jesteśmy oskarżani o praktyki biurokratyczne. Chcemy jednak upewnić się, że generalni koordynatorzy i realizatorzy poszczególnych programów podejmują i prowadzą działania zgodne z planowanymi środkami. Jest to skuteczny środek kontrolny i dyscyplinujący, który zapewnia realizację zadań i osiągnięcie spodziewanych efektów.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#KonradTott">Dwa warunki przesądzą o realności przyjętych zadań w zakresie postępu naukowo-technicznego: zasilanie dewizowe oraz odbudowanie osłabionej w ostatnich latach bazy kadrowej i aparaturowej. Podejmujemy starania, aby program rozwoju nauki i techniki rozszerzyć również na wszystkie dziedziny dysponujące wystarczającym potencjałem materialnym i kadrowym do wykonania poszczególnych zadań.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#KonradTott">Proponuję, aby wspólnie z zainteresowanymi członkami rady rozpatrzyć jeszcze raz program rozwoju nauki i techniki oraz całą jego instrumentację, aby osiągnąć krytyczną, ale również obiektywną ocenę pod względem rzeczowym i finansowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JózefGabjan">Jest rzeczą zrozumiałą, że ostateczną opinię dotyczącą finansów państwa rada będzie mogła przedstawić wtedy, gdy będzie już dysponowała szczegółowymi danymi, dotyczącymi wydatków i przychodów państwa. Wiadomo, że dane te dostarczone będą na jesieni br. W tym stanie rzeczy opinia rady może dotyczyć wyłącznie podstawowych kierunków polityki budżetowej państwa, a nie rozwiązań szczegółowych. Ogólnie ujmując taka jest treść opinii, choć znalazły się w niej również uwagi dotyczące kwestii szczegółowych.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JózefGabjan">Prace nad bilansem finansów państwa trwają równolegle z pracami nad projektem NPSG, przy czym bilans ten ma być dostosowany do głównych założeń planu. Z materiałów wynika, że można liczyć na zbilansowanie budżetu w 1986 r. Nie możemy dać sobie rady z rokiem 1987. Następne lata będą już lepsze i pod koniec 5-lecia można nawet oczekiwać drobnych nadwyżek budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#JózefGabjan">Luka inflacyjna i niezrównoważenia rynku to sprawy odrębne od deficytu budżetu. Tego nie udało się zbilansować i nie jest to żadna tajemnica. Mówił o tym niedawno wicepremier M. Gorywoda. Podkreślił on, że podstawowe zadanie nadchodzącej 5-latki to usunięcie luki inflacyjnej i zrównoważenie rynku. To, czego nie da się uzyskać przy pomocy wzrostu produkcji towarowej - należy osiągnąć innymi środkami.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#JózefGabjan">Zastosowanie się do wniosków sformułowanych w projekcie opinii rady oznaczałoby cofnięcie się i pogorszenie sytuacji w zakresie zbilansowania budżetu i zrównoważenia rynku. Nie możemy więc iść w tym kierunku. Oto przykłady: rada postuluje wzrost płac realnych, a przecież wszyscy wiedzą, że to się musi odbić na sferze budżetowej w ten sposób, że doprowadzi do zwiększenia wydatków z budżetu. Po drugie - proponuje się ograniczenie dotacji do budownictwa mieszkaniowego i jednocześnie skierowanie uzyskanych pieniędzy do gospodarki mieszkaniowej. Przecież byłoby to kolejne uderzenie w budżet. Trzeci przykład: postuluje się zwiększenie wydatków na ochronę środowiska o 200 mld zł. Jest to również ewidentne uderzenie w budżet państwa. Podobną wymowę ma propozycja zwiększenia wydatków na kulturę początkowo o 6 mld zł w skali rocznej, a później o kilkanaście miliardów.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#JózefGabjan">Z drugiej strony proponuje się w opinii racjonalizację wydatków budżetowych. Pytam, co mamy racjonalizować w wydatkach na ochronę zdrowia lub oświatę, kiedy wiadomo, że potrzeby tych dziedzin są ogromne?</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#JózefGabjan">Przemieszczanie dotacji na korzyść budżetu musi być zawsze niekorzystne dla społeczeństwa. Gdybyśmy chcieli uwzględnić wnioski z opinii to musielibyśmy porzucić dotychczasowy kierunek naszych prac, odstąpić od podstawowych celów bieżącego 5-lecia.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#JózefGabjan">Chciałbym wyjaśnić kilka nieporozumień, jakie się wkradły do projektu opinii. Nie ma żadnego automatyzmu w finansowaniu budżetu przez bank. Jest to każdorazowo określane przez Sejm w ustawie budżetowej. Nigdzie nie jest też powiedziane, że inwestycje centralne muszą być w całości finansowane z budżetu.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#JózefGabjan">W projekcie opinii mówi się o konieczności wzmocnienia roli banku w stosunku do budżetu. Jeśli obrać techniczny punkt widzenia - postulat wydaje się zasadny. Jednakże z punktu widzenia Konstytucji jest on nie do przyjęcia, bo wzmocnienie roli banku w stosunku do budżetu - uchwalanego przez Sejm - oznaczałoby również wzmocnienie jego roli w stosunku do Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#JózefGabjan">W br. deficyt budżetu powinien zamknąć się kwotą 35 mld zł i w takiej tylko skali budżet mógł działać na rzecz emisji pieniądza.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#JózefGabjan">Projektowana opinia wydaje się niezbyt spójna. Mówi się w niej o presji podatkowej na gospodarkę, przedsiębiorstwa państwowe. Pomija się jednak fakt, że deficyt budżetowy może być likwidowany przez kasowanie dochodów, a także to, że - zgodnie z powszechną opinią - system podatkowy jest instrumentem, przy pomocy którego powinniśmy działać. Tymczasem, mówiąc o presji, próbuje się nas tego instrumentu pozbawić.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#JózefGabjan">W projekcie opinii mówi się o restrukturyzacji gospodarki, ale omawiając problem amortyzacji stwierdza się, że należałoby wprowadzić obowiązek odprowadzania amortyzacji przez branże nierozwojowe. Powstaje tylko pytanie: które to są branże nierozwojowe? Kto je wskaże? Oczywiście taką propozycję można rozważyć, ale przecież byłaby ona sprzeczna z postulatem zmiany struktury naszej gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#CzesławSkowronek">Reglamentację i obowiązkowe pośrednictwo w sprzedaży materiałów i paliw traktujemy jako zło konieczne w warunkach niezrównoważonego rynku. Utrzymywanie go wynika z nienadążania produkcji za potrzebami rynku. Jednakże nie należy pomijać faktu, że podjęliśmy już prace nad zredukowaniem zakresu reglamentacji i rozdzielnictwa, zgodnie ze zobowiązaniami nałożonymi przez Sejm VIII kadencji. Z naszych rachunków wynika, że w roku 1990 konieczne będzie jeszcze zachowanie reglamentacji, paliw płynnych i węgla, wyrobów hutniczych, metali nieżelaznych oraz niektórych materiałów importowanych, takich jak wełna, bawełna i kauczuk. Przygotowaliśmy program redukcji reglamentacji. Jeśli zostanie on zrealizowany, reglamentacja obejmie nie więcej niż 15–20% całego zaopatrzenia materiałowego. Wymaga to jednak spełnienia dwóch warunków: aktywnej polityki cenowej i istotnego postępu w zakresie efektywności gospodarowania.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#CzesławSkowronek">Częścią planu 5-letniego jest program wzrostu efektywności wykorzystania surowców i materiałów. Zakłada się, że dwie trzecie wzrostu zaopatrzenia pochodzić będzie właśnie ze wzrostu efektywności gospodarowania. Przewiduje się wytypowanie ok. 40 przedsięwzięć oszczędnościowych. Podstawowa część oszczędności materiałów i paliw powinna być osiągnięta przez przedsiębiorstwa państwowe na skutek działania przymusu ekonomicznego.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#CzesławSkowronek">Powodzenie tego programu stwarza realne przesłanki znacznej redukcji zakresu ograniczeń i reglamentacji w zaopatrzeniu materiałowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejPaczos">Oceniając system płac nie należy zapominać, że nie działa on w próżni. Sprawność i skuteczność jego funkcjonowania uzależniona jest od tego jak działa system cen, jaka jest polityka zatrudnienia, inwestowania itp.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#AndrzejPaczos">W dyskusjach na temat systemu motywacyjnego najczęściej wskazuje się na potrzebę poprawy relacji między wzrostem wydajności pracy, a wzrostem płac. Chciałbym przypomnieć, że są w naszej gospodarce takie działy, w których możliwości wzrostu wydajności pracy są ograniczone. Tymczasem płace w tych działach muszą rosnąć w związku ze wzrostem kosztów utrzymania. Mechanizm ten utrudnia utrzymanie prawidłowych relacji między wydajnością, a płacami w skali całej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#AndrzejPaczos">Skuteczność systemu motywacyjnego osłabia stosowanie rozwiązań pozasystemowych. Jest to jednak odrębny problem, którego nie będę szerzej rozwijał.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#AndrzejPaczos">W projekcie opinii rady zawarta jest krytyczna ocena zakładowych systemów wynagrodzeń. Pragnę przypomnieć, że odbiega ona od oceny Sejmu z kwietnia br. Wydaje się, że konieczne jest skorelowanie obu tych ocen.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#AndrzejPaczos">Można się zgodzić z sugestią, że PFAZ był mało skutecznym instrumentem kształtowania polityki wynagrodzeń. Za wcześnie jest jednak na sformułowanie wniosku, iż podatek od ponadnormatywnych wynagrodzeń nie spełnił oczekiwań. Od jego wprowadzenia minęło przecież niecałe pół roku. Swoją drogą, trzeba przyznać, że częste, zmiany niekorzystnie wpływają na sprawność funkcjonowania systemu motywacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#AndrzejPaczos">Generalnie zgadzam się z twierdzeniem zawartym w projekcie opinii, że system motywacyjny powinien zapewnić właściwe relacje między wzrostem wydajności pracy i wzrostem płac. Resort pracy podjął pewne działania zmierzające do tego celu. Mam na myśli m.in. wartościowanie pracy, które w najbliższej przyszłości powinno przyczynić się do usprawnienia systemu motywacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#AndrzejPaczos">Zgadzam się z ogólną oceną dotyczącą systemu zatrudnienia. Rzeczywiście, przy szacowaniu rezerw wynikających z różnego rodzaju przerw w pracy operuje się liczbą 15–20% nominalnego czasu pracy. Pragnę jednak podkreślić, że są to rezerwy potencjalne. Nie można ich wykorzystać natychmiast. Mamy nadzieję, że sięgniemy po nie w przyszłości, m.in. dzięki atestacji stanowisk pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanuszKaczuba">Resort handlu zagranicznego podziela pogląd o niewykorzystaniu potencjalnej zdolności eksportowej naszego kraju. Dla udowodnienia tej tezy posługujemy się często dość szokującymi porównaniami. Przytoczę tylko dwa: eksport towarów wysoko przetworzonych jest w naszym kraju w przeliczeniu na 1 mieszkańca 5-krotnie niższy niż w Bułgarii, Czechosłowacji, NRD, udział zaś Polski w eksporcie światowym zmniejszył się do 0,6%, tj. do stanu jaki mieliśmy przed 50 laty.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JanuszKaczuba">W projekcie opinii wyrażone zostało poparcie dla działań zmierzających do zwiększenia rozmiarów sprzedaży wyrobów wysoko przetworzonych, zawierających duży udział myśli technicznej. Problem ten łączy się jednak ze strukturą naszej gospodarki. Musimy uwzględnić fakt, że eksport wyrobów wysoko przetworzonych jest trudny, m.in. ze względu na dużą konkurencję rynku wewnętrznego, wysokie koszty wykańczania i reklamy, a także silną konkurencję na rynku światowym. Efektywność eksportu wyrobów wysoko przetworzonych pogarsza również niekontrolowany wzrost kosztów wytwarzania.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#JanuszKaczuba">Nasze działania, zmierzające do intensyfikacji eksportu nakierowane są głównie na zmianę rozwiązań systemowych. Zgadzam się, że rachunek odpisów dewizowych był jednym z najskuteczniejszych instrumentów stymulowania eksportu. Podzielam opinię rady w sprawie trudności, jakie w ostatnim okresie występują w finansowaniu importu z ROD. Jesteśmy za ponownym „udrożnieniem” ROD oraz umożliwieniem kooperantom korzystania ze swoich rachunków. Uwzględniając formułowane od dawna postulaty podjęliśmy działania mające, na celu powiązania wysokości odpisu na ROD z efektywnością eksportu. Ponadto, wdrażamy na skalę eksperymentalną system odpisów rublowych. Zamierzamy również bardziej aktywnie operować kursem walutowym. W najbliższym tygodniu rozszerzymy system cen transakcyjnych, łączący ceny krajowe z cenami światowymi.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#JanuszKaczuba">Zgadzam się z radą co do potrzeby stworzenia priorytetu dla produkcji eksportowej oraz konieczności stabilizacji rozwiązań systemowych. Nie mogę natomiast zgodzić się ze stwierdzeniem, iż „należy wszelkimi dostępnymi środkami przeciwstawiać się preferowaniu przez eksporterów interesów własnych”. Przecież interes własny jest najlepszym stymulatorem działania. Naszym zdaniem, problem polega raczej na tym, aby umiejętnie kojarzyć interes własny przedsiębiorstw z interesem gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#BarbaraBlida">Dla mnie jako mieszkanki województwa najbardziej zadymionego i zanieczyszczonego w kraju, a być może również w Europie, województwa o rekordowych wskaźnikach umieralności na choroby nowotworowe, zapadalności na choroby układu oddechowego i liczby niedonoszonej ciąży, nie do przyjęcia jest pominięcie działań na rzecz ochrony środowiska wśród 5 głównych celów społecznych, przewidzianych w projekcie NPSG. W projekcie opinii rady również nie nadano właściwej rangi temu problemowi. Dlatego wnoszę o wprowadzenie do projektu opinii stwierdzenia o konieczności potraktowania problemu ochrony wód i powietrza jako jednego z najważniejszych celów społeczno-gospodarczych, którego realizacja powinna mieć bezwzględny priorytet.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#BarbaraBlida">Zapisy w projekcie NPSG odnoszące się do obszarów zagrożenie ekologicznego powinny być uzupełnione. Przede wszystkim należy ustalić kolejność działań ochronnych, przyjmując za kryterium stopień narażania zdrowia człowieka. Należy w szczególności podjąć działania zmierzające do poprawy czystości wód w górnym biegu rzek, obniżenia emisji pyłów, zwłaszcza metali ciężkich oraz emisji dwutlenku siarki, a także likwidacji odpadów nazywanych „szczególnie niebezpiecznymi”.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#BarbaraBlida">Obszary zagrożenia klęską ekologiczną powinny być wyodrębnione w planach społeczno-gospodarczych i przestrzennych. Regionom tym należy przyznawać specjalne dotacje.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#BarbaraBlida">Głównym celem powinna być ochrona powietrza przed zanieczyszczeniami, zwłaszcza metalami ciężkimi. Emisja pyłów na Śląsku wynosi 500 tys. ton rocznie. Na 1 km2 naszego województwa opada w ciągu roku 70 ton pyłów. Emisja gazów sięga 2 tys. ton rocznie, a rozmiary ścieków obliczane są na 950 mln m3. Procesowi oczyszczania poddanych jest zaledwie 13% ścieków komunalnych i 20% ścieków przemysłowych.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#BarbaraBlida">Na terenie naszego województwa realizowanych jest wiele zadań inwestycyjno-modernizacyjnych w dziedzinie ochrony środowiska naturalnego. Wymagają one wsparcia z budżetu centralnego. Można tu wymienić m.in. budowę oczyszczalni mechaniczno-biologicznych w Ogrodzieńcu, Siewierzy i Łazach, modernizację układów odpylania w elektrowni „Jaworzno II”, wymianę elektrofiltrów w elektrowni „Miechowice” i „Tychy” oraz budowę kompostowni odpadów komunalnych w Chorzowie i Wodzisławiu Śląskim.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#BarbaraBlida">W projekcie NPSG nie znalazły miejsca priorytetowe dla Śląska inwestycje w zakresie transportu i komunikacji. Chodzi m.in. o budowę trasy średnicowej Katowice-Gliwice oraz budowę kolei regionalnej. Koszt tych inwestycji wynosi ok. 50 mld zł. Finansowanie ich wyłącznie ze środków terenowych spowoduje, że będą się one wlokły latami.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#BarbaraBlida">Środki inwestycyjne władz terenowych przyznane naszemu województwu w kwocie 92 mln zł stanowią 9% w skali kraju.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#BarbaraBlida">Nie odpowiada to wielkości produkcji (17%) i zatrudnienia (10,5%) w naszym województwie. W tej sytuacji zabraknie środków na uzbrojenie terenu pod budownictwo mieszkaniowe i oświatę. Pozostaje mieć nadzieję, że wielkości te zostaną zweryfikowane do właściwych proporcji.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#BarbaraBlida">Korzystając z obecności przedstawicieli rządu pragnę zapytać o losy wstrzymanej w 1980 r. inwestycji w hucie „Jedność” w Siemianowicach Śląskich (walcownia ciągła rur bez szwu). Obecnie na decyzję czekają urządzenia o wartości 120 mln marek RFN, sprowadzone w 1981 r. Są one złożone w specjalnie zbudowanej na ten cel hali. Konserwacja ich pochłania znaczne kwoty. Upływa okres gwarancji. Rozbudowywana walcownia miała produkować 400 tys. ton rur bez szwu, poszukiwanych we wszystkich działach gospodarki, m.in. w budownictwie. Aktualnie produkuje tylko 160 tys. ton rur, w tym znaczną część ze szwem zgrzewnym. Warunki ludzi pracy i jakość otrzymywanych rur można porównać jedynie z XIX wieczną manufakturą. Proszę o wyjaśnienie, jaki jest planowany dalszy los tej inwestycji. O konieczności jej wznowienia oraz społecznych kosztach dalszej stagnacji nie trzeba chyba nikogo przekonywać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MieczysławFRakowski">Zanim udzielę głosu następnemu mówcy pragnę zwrócić uwagę, iż nie możemy zapominać, że przedmiotem dzisiejszej debaty jest projekt opinii w sprawie projektu NPSG.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WojciechWiśniewski">Chciałbym przedstawić niektóre opinie na temat projektu NPSG formułowane w ruchu związkowym. Większość z nich jest zbieżna z ocenami zawartymi w rozpatrywanym dziś projekcie opinii rady.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#WojciechWiśniewski">Związkowcy, oceniają projekt planu głównie przez pryzmat celów społecznych. Trzeba się zgodzić, że przewidziane w NPSG cele wynikają z podstawowych potrzeb społeczeństwa. W odniesieniu do budownictwa mieszkaniowego sugerujemy konieczność stworzenia gwarancji realizacji przyjętych zadań, a nawet pewnego ich przekroczenia.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#WojciechWiśniewski">W warunkach ograniczonego, wzrostu spożycia i stagnacji dochodów ludności konieczne jest zapewnienie w NPSG bezpieczeństwa socjalnego osób, które nie mogą zarabiać. Dotyczy to głównie emerytów i rencistów. Chodzi m.in. o waloryzację rent i emerytur, waloryzację wartości progowych, określenie minimalnej renty i emerytury, założenia polityki cen podstawowych artykułów konsumpcyjnych itp. Niektóre rozwiązania przyjęte w planie, m.in. uszczuplenie praw emerytów oraz rezygnacja z parametrów niektórych świadczeń, nie wydają się najwłaściwszym sposobem szukania rezerw. Korzyści ekonomiczne będą z tego niewielkie, a zaufanie społeczeństwa do władzy spadnie.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#WojciechWiśniewski">Podzielamy opinię o ogromnym znaczeniu cen żywności dla budżetów gospodarstw domowych oraz ich wpływie na utrzymanie równowagi rynkowej. Uważamy jednak, że ceny żywności już obecnie są bardzo wysokie. Dlatego dążenie do poprawnych realizacji w stosunku do cen artykułów przemysłowych nie wydaje się zasadne.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#WojciechWiśniewski">Kolejne ważne zagadnienia, to ochrona zdrowia i ochrona środowiska naturalnego. Oba te problemy powinny mieć priorytet. Należy przeprowadzić rachunek strat wynikających z zanieczyszczenia środowiska.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#WojciechWiśniewski">Ze względu na ograniczenie czasowe nie będę przedstawiał szczegółowo wszystkich ocen ruchu związkowego. Skupię się tylko na jednym zagadnieniu, dominującym w wielu dyskusjach. Jest to kwestia środków, jakie możemy przeznaczyć na realizację celów społecznych. Gdy koncentrujemy się na bilansie, to dyskusja toczy się wokół liczb i okazuje się zazwyczaj, że brakuje środków. Wydaje się jednak, że problem jest bardziej złożony. Podstawą wzrostu efektywności gospodarowania jest skuteczne wdrożenie reformy gospodarczej, usprawnienie funkcjonowania jej mechanizmów. Trzeba przerwać błędne koło nieefektywności. Mówimy przecież zazwyczaj, że instrumenty wdrażane w ramach reformy gospodarczej są nieskuteczne, ponieważ brakuje równowagi, zaś gospodarki nie można zrównoważyć, ponieważ instrumenty ekonomiczne są nieskuteczne. Tymczasem instrumenty ekonomiczne będą tak długo nieskuteczne, jak długo nie zlikwidujemy rozdzielnictwa surowców i nie przeprowadzimy demonopolizacji produkcji i usług, nie ograniczymy dotacji. Usprawnianie instrumentów ekonomicznych należy przeprowadzać w sposób całościowy.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#WojciechWiśniewski">W projekcie NPSG najbardziej precyzyjne sformułowania dotyczą polityki zatrudnienia. Nie są one jednak zgodne z oczekiwaniami społecznymi. Zmierzają bowiem do zastosowania administracyjnych środków w dyscyplinowaniu gospodarowania siłą roboczą. Uważamy, że liczące się efekty można na tym polu uzyskać raczej wykorzystując narzędzia ekonomiczne.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#WojciechWiśniewski">Ogromne Znaczenie przywiązujemy do restrukturyzacji gospodarki narodowej. Realizacja tej idei jest poważnie zagrożoną niesprawnością procesów inwestycyjnych oraz brakiem równowagi rynkowej.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#WojciechWiśniewski">Konieczne jest zwiększenie efektywności mechanizmów reformy gospodarczej, albo przynajmniej określenie jasnego, precyzyjnego programu działania w tej dziedzinie. Nie możemy zgodzić się, aby niską efektywność gospodarowania tłumaczono nieskutecznością instrumentów ekonomicznych, a jednocześnie nic nie robiono dla zwiększenia tej skuteczności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AdamSurman">W projekcie NPSG mówi się o rozwiązaniach systemowych, które sprzyjać mają rozwojowi eksportu.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#AdamSurman">Dotychczasowa praktyka w tej dziedzinie jest nie najlepsza. Godzi ona przede wszystkim w eksport rolno-spożywczy i ogrodniczy. W branży ogrodniczej w roku ub. zmniejszono ulgi z tytułu rozwijania eksportu aż o 65%. W rezultacie, zamiast preferencji, dyskryminuje się eksport odtwarzalnych towarów rolno-spożywczych, który przy minimalnym wkładzie może przynosić wysokie efekty. W rezultacie rolnictwo i ogrodnictwo nie wykorzystują możliwości intensyfikowania eksportu swoich towarów i artykułów. Eksportom tych towarów należy przyznać przywileje, ale nie w formie deklaracji, ale w ramach konkretnych i ustabilizowanych rozwiązań systemowych. Eksport ten musi się opłacać zarówno indywidualnym producentom, jak i załogom przedsiębiorstw rolniczych i ogrodniczych.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#AdamSurman">Z treści prezentowanych instrumentów nie wynika w jaki sposób umacniana ma być rola planowanie centralnego, a zarazem zwiększana samodzielność przedsiębiorstw. Proponowane zachęty do wzrostu produkcji i eksportu nie mają charakteru ekonomicznego. Coraz więcej jest przypadków podejmowania decyzji na podstawie kryteriów uznaniowych. Proponuję, aby efektywność ekonomiczną eksportu rolno-spożywczego przedstawić w sposób bardziej udokumentowany i udzielić poparcia rozwojowi tego eksportu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#ZdzisławSadowski">Dopieram zawarte w projekcie opinii stwierdzenie, iż za podstawowy kierunek należy uznać umacnianie roli pieniądza. Popieram również postulatywną część wystąpienia przedstawiciela OPZZ.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#ZdzisławSadowski">Proponuję wprowadzenie do opinii ostrzejszych sformułowań w niektórych bardzo Istotnych kwestiach. W projekcie stwierdza się np., iż nie należy liczyć na poważniejsze oddziaływanie proefektywnościowe zamówień rządowych z powodu dużego stopnia zmonopolizowania naszej gospodarki. Wyraża się w tym stwierdzeniu bezradność wobec tego co jest. Powinno się stwierdzić, iż należy wzmocnić działania na rzecz odchodzenia od struktury monopolistycznej w gospodarce.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#ZdzisławSadowski">W innym miejscu projektu opinii, kosztową formułę kształtowania cen nazywa się dyskusyjną. Jest ona nieszczęsna, a nie dyskusyjna. Trzeba ostrzej ocenić utrzymywanie tej formuły.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#ZdzisławSadowski">Należałoby przeredagować fragment opinii dotyczący luki inflacyjnej. Uważam, że nie można pogodzić postulatu przyspieszenia procesu osiągania zrównoważenia rynku z postulatem statystycznego wzrostu płac i dochodów realnych. Chodzi przede wszystkim o dostępność towarów, a nie o statystyczny wzrost płac i dlatego powinniśmy podkreślić w opinii, iż główny nacisk należy położyć na dostępność towarów i usług.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#ZdzisławSadowski">W części dotyczącej handlu zagranicznego zawarto stwierdzenie, iż należy wszelkimi dostępnymi środkami przeciwstawiać się preferowaniu przez eksporter ów Własnych interesów. Rozumiem intencję takiego sformułowania, ale jest to sprzeczne z koncepcją reformy, a także postulatem wzmocnienia roli pieniądza. Sugeruje się, że przy powiększaniu potencjalnych zdolności eksportowych nie musi się brać pod uwagę rachunku ekonomicznego. Takie ujęcie sprawy jest nie do przyjęcia.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#ZdzisławSadowski">W uwagach sformułowanych przez wiceministra J. Gabjana, aby nie żądać rzeczy niemożliwych, zawarta była również sugestia, jakoby ujęcie spraw polityki finansowej w projekcie opinii było niezgodne z kierunkiem polityki, którą ma realizować budżet i minister finansów. Uważam, że trzeba jaśniej określić źródła dochodów budżetu, a zwłaszcza wpływy z tytułu podatku dochodowego przedsiębiorstw. Nie chodzi o zmniejszenie dochodów budżetowych państwa, ale o to, że nadmierne podnoszenie tego podatku dławi działalność gospodarczą przedsiębiorstwa, co z kolei uderza w sposób bezpośredni w budżet państwa.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#ZdzisławSadowski">Rada Społeczno-Gospodarcza ma wszelkie uprawnienia do formułowania własnych opinii i przestrzegania Sejmu przed dostrzeżonymi zagrożeniami, bez względu na to czego dotyczą.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#ZdzisławSadowski">Stosunek między bankiem a budżetem kształtuje się nie tylko na podstawie ustaw, ale i na podstawie praktyki. Uważam, że sposób prowadzenia rachunkowości powinien być jasny i zrozumiały, nie należy zamazywać problemu deficytu budżetowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#IrenaWożniak">Pragnę zwrócić uwagę na sprawę ochrony gruntów i użytków rolnych. W latach 1986–1990 planuje się zmniejszenie obszaru użytków rolnych o 80 tys. ha. w tym gruntów ornych o 60 tys. ha. W poprzednich latach proces ten postępował wolniej, co roku ubywało ok. 12 tys., ha gruntów ornych.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#IrenaWożniak">Zbyt skromne są plany rekultywacji terenów po składowiskach odpadów przemysłowych, jak również rekultywacji w ogóle.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#IrenaWożniak">W ramach zamierzonego wzrostu i podniesienia poziomu produkcji rolniczej trzeba zwrócić baczniejszą uwagę na wzrost produkcji roślinnej. Poza przyjętymi w założeniach NPSG słusznymi założeniami należałoby również uwzględnić wzrost produkcji roślin wysoko białkowych, szczególnie kukurydzy i soji, a by ograniczyć import pasz.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#IrenaWożniak">Proponuję uwzględnić w projekcie opinii sprawę ochrony gruntów rolnych, rozszerzenie zakresu produkcji gruntów oraz zwiększenie zadań w zakresie melioracji. Przewiduje się zmeliorowanie o 700 tys. ha gruntów więcej, co stanowi wzrost o 50% w stosunku do lat poprzednich, ale nie odpowiada to ogromnym potrzebom w tej dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#IrenaWożniak">Należałoby również podkreślić konieczność stopniowego dokonywania zmian strukturalnych w rolnictwie, zgodnie z długofalowym programem. Chodzi tu m.in. o kontynuowanie prac scaleniowych, o ustalenie prawidłowych norm gruntów rolnych dzierżawionych z PFZ, zmianę normy przeliczeniowej dla rolników tzw. „dwuzawodowców”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JanGórski">W nowych warunkach kierowania gospodarką narodową powiększa się znacznie niepewność skutków podejmowanych przez nas działań. Coraz więcej bowiem zależy od decyzji podejmowanych na szczeblu przedsiębiorstw państwowych. Sytuacja zmieniła się diametralnie w stosunku do dawnego systemu nakazowo-rozdzielczego, który gwarantował, że pewne przedsięwzięcia przyniosą określone następstwa. Skuteczność oddziaływania na to pole niepewności, „czarne pole”, zależy przede wszystkim od instrumentarium planu gospodarczego. Przedłożone projekty owego instrumentarium Oceniamy w INE PAN ogólnie rzecz biorąc pozytywnie, choć w kilku przypadkach rodzi się obawa „przesterowania” gospodarki, realna także w warunkach systemu parametrycznego. Niemniej jednak odczuwamy, że to instrumentarium stanowi w dużej mierze katalog „pobożnych życzeń” i nie wiadomo, kiedy staną się one rzeczywistością.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JanGórski">Podstawowy problem - zgadzam się w tej mierze z prof. Z. Sadowskim - to przyspieszenie realizacji założeń reformy gospodarczej, ponieważ skuteczność instrumentarium zawartego w planie zależy od osiągnięcia równowagi rynkowej. Z drugiej strony, tylko w warunkach równowagi rynkowej mechanizmy reformy mogą być wcielone w życie, mogą „zadziałać”. Stąd potrzeba pełnego dojścia do równowagi rynkowej. Na tym tle skonstatować można pewne niekonsekwencje.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#JanGórski">Osiągnięcie równowagi rynkowej może nastąpić przede wszystkim przez wzrost podaży towarów rynkowych. Ten jednak sposób w naszych warunkach nie wystarczy. Wobec tego można osiągnąć równowagę rynkową bądź za pomocą polityki dochodów, bądź za pomocą polityki cenowej. Instytut Nauk Ekonomicznych opowiada się stanowczo za pierwszym wariantem, tj. za polityką dochodową. Polityka cenowa może bowiem łatwo doprowadzić do niekontrolowanego wzrostu inflacji. Przykładów dostarczają doświadczenia państw Ameryki Łacińskiej, a ostatnio również Jugosławii. Inflacja stanowiłaby zagrożenie dla reformy gospodarczej, degenerując jej mechanizmy. A zatem - polityka dochodowa i która - choć niepopularna - może nas przybliżyć do równowagi rynkowej.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#JanGórski">Cenne byłoby szersze uwzględnienie w naszej opinii problemów rozwojowych gospodarki. W Instytucie Nauk Ekonomicznych obserwujemy od lat stałe obniżanie się współczynnika zmianowości w przemyśle. Np. w przemyśle przetwórczym wynosi on zaledwie 1,1, podczas gdy w rozwiniętych krajach Europy Zachodniej sięga poziomu 1,4–1,5. Niski poziom zmianowości powoduje oczywiście niskie wykorzystanie środków trwałych i ogólnie niską efektywność gospodarowania. Jak więc zwiększyć współczynnik zmianowości? Przyznaję, że jest to bardzo trudne pytanie. Pewne nadzieje można wiązać z powstaniem tzw. zespołów gospodarczych, ale przecież ich znaczenie w skali kraju jest minimalne. Zdaniem INE należałoby w dużych aglomeracjach umożliwić bankructwo przedsiębiorstw najmniej efektywnych. Powiadam: w dużych miastach, bo tam siła robocza jest mobilna i nie istnieje groźba bezrobocia. Sytuacja obecna jest natomiast paradoksalna, co potwierdza przykład przemysłu włókienniczego w Łodzi, gdzie w jednakowym stopniu wykorzystane są maszyny 50-letnie i najnowocześniejsze. Sądzę, że bankructwo niektórych przedsiębiorstw mogłoby być zjawiskiem korzystnym z punktu widzenia interesu ogólnogospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#JanGórski">Analizując strukturę inwestycji wypada stwierdzić, że istnieje poważna groźba, iż kontynuowanie inwestycji zaczętych pozbawi gospodarkę środków na małe inwestycje realizowane w przedsiębiorstwach państwowych. Obecnie otwarcie nowego zakładu jest wręcz zagrożeniem dla gospodarki, ponieważ zabiera siłę roboczą innym zakładom. W efekcie np. nowo uruchomiona drukarnia w Gdańsku jest wykorzystywana zaledwie w 40%, bo brakuje pracowników. Pewne spowolnienie niektórych inwestycji mogłoby być więc ekonomicznie uzasadnione, gdyż przyspieszyłoby małą restrukturyzację przeprowadzaną w przedsiębiorstwach. Restrukturyzacja ta wymaga jednak poważnych środków, które pochłonąć mogą duże inwestycje. Należy też zastanowić się, czy nie doszło do przekroczenia uzasadnionego pułapu podatków, odbierających przedsiębiorstwom środki na własny rozwój.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#JanGórski">Obecna wersja planu jest w naszej ocenie dużo lepsza niż poprzednia, pozostaje wszak kilka kwestii, które podniesione w opinii - wymagałyby bardziej jednoznacznego ujęcia. Chodzi zwłaszcza o równowagę rynkową, zwiększenie zmienności i restrukturyzację gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#RyszardMiętkiewski">W Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym powinny być zapisane cele ogólnostrategiczne, wynikające z projektu programu PZPR. Te cele strategiczne są bowiem najistotniejsze i im powinno być podporządkowane funkcjonowanie całej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#RyszardMiętkiewski">Plan powinien wprowadzać przymus ekonomiczny po to, by cele ogólnospołeczne były uwzględniane przez jednostki gospodarujące przed celami grupowymi. Można to osiągnąć np. za pomocą właściwej polityki podatkowej.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#RyszardMiętkiewski">Dla zapewnienia równowagi inwestycyjnej konieczne jest ustalenie preferencji. Trzeba wprowadzić instrumenty dyscyplinujące proces inwestycyjny. Preferencje powinny dotyczyć tylko tych przedsiębiorstw, które łączą się z realizacją celów strategicznych. Chodziłoby o inwestycje związane z rozwojem przemysłu surowcowo-materiałowego, przetwórczego i innych. Miałyby one służyć odnowieniu potencjału gospodarczego w tych branżach. Nie powinny być w żadnym wypadku realizowane inwestycje, którym nie przyznano preferencji, nawet jeśli zostały zaplanowane. Należy bezwzględnie zaprzestać np. inwestycji administracyjnych. Nie wolno dopuścić do niekontrolowanego rozwoju procesu inwestycyjnego. W projekcie opinii owe cele ogólnospołeczne nie zostały dostatecznie uwzględnione. Odnosi się to przede wszystkim do nakładów na inwestycje terenowe w gospodarce mieszkaniowej. Otóż nie stwarzają one gwarancji rozwoju budownictwa mieszkaniowego w latach dziewięćdziesiątych, szczególnie w dużych aglomeracjach. Nakłady na inwestycje terenowe nie wystarczą na zrealizowanie celów nakreślonych w nadrzędnych dokumentach politycznych i państwowych. Nie są też uwzględnione w dostatecznej mierze potrzeby rozwoju zaplecza budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#RyszardMiętkiewski">Zwiększenie udziału finansowego ludności w budownictwie mieszkaniowym jest celowe, ale większe obciążenie powinno być skorelowane ze wzrostem dochodów ludności i zapewniać zwiększenie szans na uzyskanie własnego mieszkania. Nie powinno się utrzymywać dotychczasowych dysproporcji w obciążeniach finansowych ponoszonych przez użytkowników mieszkań komunalnych i spółdzielczych. Dysproporcje te mają się jeszcze zwiększać, a przecież nie są one niczym uzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#RyszardMiętkiewski">Dotacje powinny być przyznawane dostawcom, nie zaś odbiorcom. Obecnie odbiorcy otrzymują te dotacje, wskutek czego producent nie jest zainteresowany zwiększeniem efektywności gospodarowania.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#RyszardMiętkiewski">Nieprzekonywująca jest zgłoszona w projekcie opinii propozycja stworzenia nowego banku komunalno-mieszkaniowego. Działalność NBP nie stoi na przeszkodzie rozwojowi budownictwa mieszkaniowego. Powołanie nowego banku nie ma więc uzasadnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#StanisławKalemba">Dokumenty najwyższej rangi, w tym uchwała Sejmu, uchwała KC PZPR i NK ZSL, uchwała IX Zjazdu PZPR i tezy na X Zjazd przyznają należne miejsce gospodarce żywnościowej i rolnictwu. Cel wytyczony w tych dokumentach jest jasny: pełne wyżywienie narodu, które ma być osiągnięte dzięki przestawieniu całej gospodarki tak, by uwzględniała potrzeby kompleksu rolno-spożywczego.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#StanisławKalemba">Zgodnie z przyjętymi ustaleniami nakłady na rolnictwo mają wynosić 30% ogółu nakładów inwestycyjnych w gospodarce. Tymczasem w ostatnich latach inwestycje na rolnictwo wyniosły nie planowane 30%, lecz zaledwie 22%. Moim zdaniem podważa to wiarygodność działań władz. Można zapytać ile za tę brakującą część nakładów wzniesiono by magazynów, suszarń, ile by wybudowano wiejskich wodociągów, ile terenów zostało by zmeliorowanych. Zbyt łatwo przechodzimy do porządku dziennego nad ograniczeniami nakładów na rolnictwo. Uzyskiwane są efekty odwrotne od zamierzonych. W całej gospodarce wzrost nakładów inwestycyjnych wyniósł w latach 1983–1985 - 10%, ale w rolnictwie tylko 6%. Plan melioracji wykonano w 70%, a produkcja nawozów azotowych w 1985 r. była niższa w 1975 r. Wzrosły wprawdzie dostawy traktorów, ale ich jakość jest niezadowalająca. Pomimo to produkcja rolna rosła, podczas gdy w całej gospodarce narodowej malała. W latach 1983–1985 eksport produktów rolnych zwiększył się 2,5-krotnie i zrównał z importem.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#StanisławKalemba">Do sukcesów rolnictwa w ostatnich latach przyczyniły się bez wątpienia dobre warunki pogodowe, reforma gospodarcza w PGR i gospodarstwach spółdzielczych (w gospodarstwach indywidualnych zasady rachunku ekonomicznego obowiązywały już wcześniej), pracowitość i zapobiegliwość rolników, stworzenie jednolitych warunków działalności we wszystkich sektorach rolnictwa, wprowadzenie ubezpieczenia społecznego rolników, konstytucyjny zapis o trwałości gospodarstw rolnych, wreszcie dobry klimat polityczny dla rolnictwa. Należy jednak zdać sobie sprawę z faktu, że osiągnięty stan - ze względu na specyfikę gospodarki rolnej — nie ma charakteru trwałego, a kraj nie dysponuje wystarczającymi rezerwami na wypadek nieurodzaju.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#StanisławKalemba">Jak wynika z założeń planu na lata 1986–1990 w kręgach decyzyjnych rolnictwo wciąż nie znajduje należytego zrozumienia, wbrew hierarchii celów, która wynika przecież nie z sentymentu dla rolnictwa, ale z realnych potrzeb społecznych. Czyż trzeba przypominać, że kryzys społeczno-polityczny ostatnich lat wynikał częściowo z niezadowolenia społeczeństwa z zaopatrzenia w żywność. Prawie każdy pogodzi się bez trudu z brakiem kolorowego telewizora lub nowoczesnej pralki. Nikt jednak nie pogodzi się z brakiem żywności. Skutki takiego braku mogą być katastrofalne i łatwo je przewidzieć.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#StanisławKalemba">Rolnictwo nie ma wystarczającej „siły przebicia”. Maleje tempo wzrostu inwestycji w rolnictwie. W obecnym 5-leciu ma ono wynieść 3,4%, a tymczasem w całej gospodarce - 5,5%. Jakie więc nasuwają się wnioski? Należy przede wszystkim dążyć do pełnej realizacji wspomnianego ustalenia, zgodnie z którym rolnictwo powinno otrzymać 30% ogółu nakładów inwestycyjnych. Jest to tym pilniejsze, że nie ma i w najbliższej przyszłości nie będzie rezerw na wypadek nieurodzaju.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#StanisławKalemba">Sytuacja ekonomiczna rolnictwa ulega pogorszeniu. Dochody w rolnictwie są o 4% niższe od poziomu, który by wynikał z zasady parytetu dochodów. Rolnictwo nie może być gorzej traktowane niż inne działy gospodarki narodowej. Mamy znakomite uchwały, ale przecież nie one, lecz ich realizacja decyduje o wynikach gospodarowania w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#StanisławKalemba">Proponuję zapisać w opinii, że Rada Społeczno-Gospodarcza uważa za niezbędną pełną realizację programu rozwoju gospodarki żywnościowej uchwalonego w 1983 r. przez Sejm oraz uchwał KC PZPR i NK ZSL, a także uchwały IX Zjazdu PZPR w zakresie gospodarki żywnościowej. W opinii powinno też znaleźć się stwierdzenie, iż czynniki decyzyjne muszą w szerszym zakresie uwzględniać potrzeby gospodarki rolnej.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#StanisławKalemba">Chciałem jeszcze ustosunkować się do wypowiedzi jednego z przedstawicieli resortów, który stwierdził, że planuje się tylko takie nakłady na rolnictwo, które pozwolą zachować minimalny poziom wzrostu produkcji rolnej. Dla mnie i dla mojego środowiska jest to stanowisko wręcz niezrozumiałe, bo chcielibyśmy, żeby produkcja rolna rosła wydatnie, a nie tylko „minimalnie”. Co więcej, stanowiska tego wręcz nie mógłbym w swoim środowisku przedstawić, gdyż przyjęte by było z niedowierzaniem. Nie zgadzam się z uwagami o nadmiernych kosztach produkcji żywnościowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MieczysławFRakowski">Chciałbym prosić, aby członkowie rady pamiętali, że przedmiotem naszej dyskusji jest, dziś projekt opinii o założeniach NPSG. Jestem przekonany, że wszyscy na tej sali doceniają znaczenie rolnictwa, ale przecież nie dyskutujemy o gospodarce w ogóle, lecz o projekcie planu. Rozumiem, że członkowie rady podlegają środowiskowym naciskom i chcieliśmy swoje poglądy przedstawić. Jeśli jednak próbujemy umacniać dyscyplinę, musimy ją stosować w naszej pracy, w naszej dyskusji. Proszę nie odbierać tego jako próby ograniczenia dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejGajdziński">Moja wypowiedź ogranicza się do dwóch pytań. Na str. 89 projektu NPSG, w dziale dotyczącym rozwoju kooperacji, znalazłem stwierdzenie, że mają być nawiązane stosunki kooperacyjne z Wietnamską Republiką Socjalistyczną w zakresie produkcji rękawic roboczych. Problem jest bardzo istotny i wiąże się z zatrudnieniem ludzi niepełnosprawnych. Rozumiem, że kooperacja miałaby polegać na dostarczaniu tych rękawic Wietnamowi, ponieważ dysponujemy 70 tys. ludzi niepełnosprawnych, którzy mogliby te rękawice szyć.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#AndrzejGajdziński">Po drugie - dlaczego nie utrzymuje się systemu podmiotowych zwolnień z kaucji zakładów pracy zatrudniających inwalidów? Wydaje mi się, że jest to niezgodne z uchwałą Sejmu z września 1982 r. w sprawie inwalidów i osób niepełnosprawnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JanuszSzosland">Stanowisko w sprawie postępu naukowo-technicznego, zaprezentowane w projekcie opinii, jest całkowicie zbieżne z oceną Naczelnej Organizacji Technicznej, wyrażoną tydzień temu na wspólnej naradzie z PTE.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JanuszSzosland">Postęp techniczny jest jedyną szansą uzyskania zmian na lepsze w całej gospodarce narodowej. Słusznie dali temu wyraz członkowie zespołu roboczego w projekcie opinii.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#JanuszSzosland">W imieniu organizacji technicznych popieram ideę tworzenia małych zakładów produkcyjnych, zwłaszcza w branży rolno-spożywczej.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#JanuszSzosland">Chciałbym wiedzieć jaka jest wielkość nakładów na inwestycje w przemyśle wydobywczym i przetwórczym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JerzyMagiera">Jako jeden z niewielu spółdzielców na tej sali chciałbym zgłosić kilka uwag do projektu opinii w związku z pominięciem w nim problemów drobnej wytwórczości, w tym m.in. spółdzielczości. Zostały one skwitowane jednym zdaniem, w którym mówi się o usługach bytowych.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#JerzyMagiera">Od wielu lat rejestrujemy postępujący regres w usługach. Odnosi się to zwłaszcza do uspołecznionych punktów usługowych. Zjawisko to znalazło zresztą odzwierciedlenie w projekcie NPSG. W samej spółdzielczości pracy do 1985 r. uległo likwidacji ponad 5 tys. zakładów usługowych, odeszło ponad 46 tys. wykwalifikowanych rzemieślników.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#JerzyMagiera">Chcąc zahamować regres i stworzyć warunki do rozwoju tych społecznie potrzebnych usług, należy podnieść rangę drobnej wytwórczości w gospodarce narodowej. W związku z tym należy uzupełnić projekt opinii o wnioski zawarte w materiałach skierowanych do biura rady i materiałach wydanych przez Stronnictwo Demokratyczne w marcu 1986 r.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#JerzyMagiera">O tym, jak się traktuje drobną wytwórczość, w tym spółdzielczość, świadczy także dzisiejsza dyskusja. Nie zostaliśmy poinformowani o podjętej niedawno - o ile się nie mylę w poniedziałek - uchwale Rady Ministrów na temat drobnej wytwórczości. Informacja taka była bardzo pomocna w dzisiejszej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#JerzyMagiera">W projekcie opinii mówi się dużo na temat budownictwa mieszkaniowego. Niestety, nie znajduję, w tekście nic na temat instrumentów motywacyjnych. Uważam, że moce przerobowe znajdą się pod warunkiem zastosowania właściwych mechanizmów motywacyjnych. Chodzi konkretnie o to, by stworzyć możliwość zaliczania do usług bytowych robót zlecanych przez indywidualnych klientów, jeśli usługa wykonywana jest z własnych materiałów rzemieślnika, bądź spółdzielni. Aktualne przepisy w tej sprawie są nieżyciowe. Który bowiem z indywidualnych klientów ma podstawowe materiały budowlane takie, jak: płyty, cegły, cement itp?</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#JerzyMagiera">Mówi się wiele o konieczności doskonalenia systemu motywacyjnego, o respektowaniu zasady - „jaka praca, taka płaca”. Większość przedsiębiorstw stosuje systemy akordowe. Chodzi nam jednak o coś innego, a mianowicie o sposób ustalania podatku od ponadnormatywnych wynagrodzeń. Uważamy, że ekonomicznie nieuzasadnione jest zaliczenie zasiłku chorobowego do funduszu płac podlegającego opodatkowaniu.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#JerzyMagiera">Kiedy wreszcie uzyskamy stabilny, długoletni system ekonomiczno-finansowy, obowiązujący całą drobną wytwórczość - rzemiosło, spółdzielczość, przemysł terenowy, firmy polonijne? Pragnę zwrócić uwagę, że od 1 stycznia 1986 r. nie ma aktu prawnego, regulującego działalność usługową, ponieważ uchwała Rady Ministrów nr 86 przestała obowiązywać z końcem 1985.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#DariuszSpyra">(dyrektor Zrzeszenia Przedsiębiorstw Budowlano-Montażowych Górnictwa w Katowicach, zgłoszony przez zakład pracy): Chciałbym przedstawić poglądy środowiska górników na temat projektu NPSG. Niektórzy uważają projekt planu za ograniczony, nie odpowiadający potrzebom społecznym. Większość jednak jest zdania, które ja również podzielam, że w istniejącej trudnej sytuacji gospodarczej projekt jest bardzo ambitny i będzie bardzo trudny do zrealizowania.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#DariuszSpyra">Solidaryzuję się z projektem opinii rady. Niemniej uważam, że w niektórych fragmentach jest on nieco przeteoretyzowany, też sugeruje słuszne rozwiązania, ale niemożliwe w praktyce do osiągnięcia.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#DariuszSpyra">W projekcie opinii szeroko piszemy na temat środków na budownictwo mieszkaniowe. W pełni się zgadzam z tym ujęciem, sądzę jednak, że środki na pewno się znajdą. Potwierdza to dotychczasowe doświadczenie. Możliwości ogranicza brak wykonawstwa, a zwłaszcza niedostateczna podaż materiałów budowlanych. Chciałbym, aby zagadnienie to zostało mocniej wyeksponowane w opinii.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#DariuszSpyra">Obowiązek realizowania budownictwa mieszkaniowego spoczywa przede wszystkim na wielkich przedsiębiorstwach budowlanych. Istnieje w związku z tym pewne zagrożenie. Chodzi mianowicie o proces odchodzenia takich dużych przedsiębiorstw od budownictwa mieszkaniowego. W naszym kraju przedsiębiorstwom budowlanym o wiele łatwiej się żyje, jeśli zajmują się budownictwem przemysłowym i remontami. Dlatego w opinii powinniśmy podkreślić konieczność stworzenia w systemie ekonomicznym preferencji dla przedsiębiorstw realizujących budownictwo mieszkaniowe. W przeciwnym razie „mieszkaniówka” nie będzie lubiana przez przedsiębiorstwa budowlane.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#DariuszSpyra">Potrzeby postępu naukowo-technicznego znalazły szerokie odzwierciedlenie w projekcie NPSG. Chciałbym tylko podkreślić ogromne znaczenie biur projektowych i konstrukcyjnych. Zagadnienie to wymaga wyeksponowania. Autentyczny postęp techniczny rodzi się najczęściej właśnie w biurach projektowych.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#DariuszSpyra">W projekcie planu przewiduje się stabilizację wydobycia węgla. Takie decyzje należy poprzedzić wnikliwym rachunkiem ekonomicznym, by upewnić się, czy stabilizując wydobycie węgla pokryjemy zapotrzebowanie kraju na ten surowiec. Podam tu, że na ogrzanie 2-pokojowego mieszkania potrzebnych jest 5 ton węgla. Nasza energetyka w 90% spala węgiel. Potrzeba go również bardzo dużo do produkcji żywności. Oczywiście musimy oszczędzać, ale do rezultatów oszczędzania powinniśmy podchodzić ostrożnie.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#DariuszSpyra">Naszemu górnictwu zarzuca się, że potrafi tylko wydobywać węgiel, nie umie zaś go przetwarzać. Pilną koniecznością jest budowa zakładu gazyfikacji węgla. Przeznaczyliśmy na to do tej pory 7 mld zł. Musimy podjąć męską decyzję, co robić dalej - kontynuować tę inwestycję, czy z niej zrezygnować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#RyszardBłaszczak">Założenia NPSG na lata 1986–1990 przewidują, że przyrost dochodu narodowego o 1% nie pociągnie za sobą więcej niż 0,4% wzrostu nakładów materiałowych i energetycznych. Oznacza to, że 2/3 przyrostu produkcji należy osiągnąć poprzez zmniejszenie zużycia surowców, materiałów i paliw. W skali gospodarki narodowej, przy rocznym wzroście produkcji przemysłowej średnio o 3,1%, założenie to jest realne. W naszym przedsiębiorstwie, dzięki systematycznej modernizacji majątku produkcyjnego, mamy możliwość zwiększenia produkcji o 10–15% rocznie. Przy tak wysokim tempie wzrostu produkcji nie możemy jednak wykonać założeń NPSG dotyczących zmniejszenia zużycia surowców i materiałów. Przedsiębiorstwo narażone będzie zatem na poważne trudności zaopatrzeniowe.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#RyszardBłaszczak">Jednym z podstawowych problemów projektu NPSG jest restrukturyzacja gospodarki. Środki muszą być stopniowo przesuwane z przemysłu wydobywczego do przemysłu przetwórczego. Słuszna jest również propozycje Konsultacyjnej Rady Gospodarczej w sprawie zwiększenia udziału inwestycji modernizacyjnych. Należy jednak dostosować wielkość środków inwestycyjnych do zdolności produkcyjnych przedsiębiorstw budowlanych oraz rozmiarów zaopatrzenia materiałowego. Zapobiegałoby to nadmiernemu wydłużeniu cykli inwestycji, a tym samym zamrożeniu nakładów.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#RyszardBłaszczak">Słuszne wydaje się proponowane przez Konsultacyjną Radę Gospodarczą zmniejszenia globalnej sumy nakładów inwestycyjnych i wydzielenie rezerwy. Realizacja podstawowych zadań inwestycyjnych, objętych zamówieniami rządowymi, powinna być wspierana gwarancjami wykonawczymi, a nie wyłącznie zaopatrzeniowymi.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#RyszardBłaszczak">Celowe wydaje się przeprowadzenie założonej w projekcie NPSG parametryzacji cen. Powinna ona mieć kompleksowy charakter. Niesłuszne jest wyłączenie węgla z układu parametrycznego. Podzielamy opinię Konsultacyjnej Rady Gospodarczej o zbyt niskiej cenie tego surowca. Opowiadamy się za konsekwentnym urealnieniem cen paliw i surowców. Powinno to dotyczyć zarówno rynku inwestycyjnego, jak i konsumpcyjnego. Niesłuszna więc wydaje się propozycja KRG w sprawie opóźnienia przenoszenia skutków urealnienia cen węgla na ceny detaliczne, w sytuacji niedoboru tego surowca, podniesienie ceny wyzwoliłoby bodźce do oszczędzania węgla.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#RyszardBłaszczak">Popieramy propozycję KRG dotyczącą rozszerzenia zakresu stosowania cen umownych. Uruchomiłoby to mechanizm rynku, który w samoistny sposób wymuszałby pożądane z punktu widzenia gospodarki wzrost efektywności i poprawę jakości. Interwencja administracyjna w politykę cen powinna dotyczyć jedynie ustalania stawek podatku obrotowego, grupowych pułapów cen oraz przeciwdziałania praktykom monopolistycznym.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#RyszardBłaszczak">Niecelowe wydaje się utrzymywanie zakresu podnoszenia cen wyrobów. W perspektywie kilku lat może to bowiem doprowadzić do nierentowności produkcji wielu artykułów.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#RyszardBłaszczak">Nie popieramy stanowiska KRG w sprawie utrzymania dotychczasowych relacji cen artykułów żywnościowych i przemysłowych. Relatywnie niższe ceny artykułów przemysłowych skłaniałyby do oszczędzania żywności. Zmobilizowałyby ludzi do zwiększenia wydajności pracy w celu zdobycia pieniędzy na zakupy dóbr trwałego użytku. Przyjęcie relacji proponowanych w projekcie NPSG umożliwiłoby rezygnację z dotacji do przemysłu spożywczego.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#RyszardBłaszczak">Trudno się zgodzić z proponowaną przez KRG koncepcją bezmiernikowej formuły obciążeń za ponadnormatywny wzrost płac. Przyjęcie tej formuły oznaczałoby odejście od obecnego systemu motywacyjnego, mobilizującego do wzrostu wydajności pracy i oszczędności materiałów. Proponowane zbliżenie poziomu wynagrodzeń w poszczególnych przedsiębiorstwach do średniej w branży stałoby się dodatkowym czynnikiem inflacjogennym.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#RyszardBłaszczak">Nie ma uzasadnienia propozycja zmniejszenia rozpiętości płacowych między przedsiębiorstwami. Podatek od ponadnormatywnych wynagrodzeń jest rozwiązaniem właściwym. Wymaga jedynie doskonalenia poprzez likwidację preferencji dla niektórych grup przedsiębiorstw. Nasze przedsiębiorstwo co roku osiąga znaczny przyrost, produkcji, a w rezultacie systematycznie podnosiliśmy płace nie płacąc obciążeń na PFAZ. W tym roku również nie przewidujemy tego typu obciążeń.</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#RyszardBłaszczak">Działania na rzecz równowagi rynkowej i zmniejszenia inflacji przewidywane w projekcie NPSG są dostosowane do obecnych możliwości gospodarki. Słuszna jest propozycja KRG w sprawie koncentracji podwyżek cen w pierwszych dwóch latach 5-latki. Dłuższy okres stosowania podwyższonych cen umożliwi zmniejszenie stopy inflacji.</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#RyszardBłaszczak">Niezależnie od generalnej pozytywnej oceny instrumentów sterowania realizacją. NPSG, należy stwierdzić, że niektóre cele nie zostały podbudowane środkami służącymi do ich osiągnięcia. Dotyczy to np. racjonalizacji zatrudnienia, czy też zwiększania eksportu do II obszaru płatniczego.</u>
          <u xml:id="u-23.11" who="#RyszardBłaszczak">Nie uzasadnione wydaje się ujednolicenie stawek odpisów dewizowych dla gałęzi i branż. Poszczególne przedsiębiorstwa są nieporównywalne pod względem struktury produkcji, rozwiązań technicznych itp., których konsekwencją jest wielkość i wartość eksportu. Podobne wątpliwości budzi nierozwiązanie problemu zaopatrzenia dla produkcji eksportowej. Trudności zaopatrzeniowe ograniczają możliwości eksportowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MieczysławFRakowski">Podczas naszych obrad każdy może przedstawiać problemy i sprawy, które uważa za istotne i wymagające zaopiniowania przez radę. Z uporem będę jednak powtarzał, że sprawy dotyczące poszczególnych zakładów pracy, czy spraw incydentalnych należy kierować do protokołu w celu nadania im ewentualnie dalszego biegu w ramach prac rady.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#MieczysławFRakowski">Dyskusja na posiedzeniach plenarnych musi koncentrować się na sprawach, które rozważamy zgodnie z przyjętym programem prac i porządkiem dziennym obrad. Niemal każdy temat dotyczy w jakimś stopniu gospodarki. Proszę jednak, abyśmy starali się dyskutować o konkretnych, najważniejszych problemach, mających znaczenie ogólnogospodarcze i ogólnospołeczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#HenrykWitkowski">W kampanii wyborczej do Sejmu dominującym tematem były sprawy budownictwa mieszkaniowego. W uchwale IX Zjazdu PZPR zapowiadano budowę 250 tys. mieszkań rocznie. Rozmiary budownictwa mieszkaniowego są znacznie skromniejsze, osiągamy poziom zaledwie tys. mieszkań rocznie.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#HenrykWitkowski">W różnych regionach występują rażące różnice w kosztach 1 m2 powierzchni mieszkaniowej, które wynoszą od 18 tys. do 35 tys. zł. Wicepremier Z. Szałajda na jednej z narad stwierdził, iż gdyby koszty budowy mieszkań utrzymywać na jednakowym poziomie 18 tys. zł za 1 m2 można by wówczas zbudować znacznie więcej mieszkań. Wszelkie normy zużycia materiałów w budownictwie mieszkaniowym przekraczane są średnio o 20% a zużycie cementu nawet o 50%. Z porównawczych cen wynika, że prowadzimy budownictwo mieszkaniowe w sposób nieudolny i nazbyt drogi. Rocznik statystyczny nie podaje liczby zatrudnionych w budownictwie mieszkaniowym. Skądinąd wiem, że u nas 1100 tys. zatrudnionych buduje 130 tys. mieszkań rocznie, podczas kiedy w NRD - 600 tys. zatrudnionych buduje 200 tys. mieszkań, a w Bułgarii 200 tys. osób buduje 70 tys. mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#HenrykWitkowski">W pełni popieram wniosek rady poprzedniej kadencji aby przyjąć do planu poziom budownictwa mieszkaniowego w granicach 1250 tys. mieszkań rocznie. Nie możemy zgodzić się na założone w projekcie NPSG zmniejszenia rozmiarów budownictwa mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#HenrykWitkowski">Osobnego omówienia wymagają kwestie kooperacji w przemyśle oraz sprawy zaopatrzenia materiałowo-technicznego. Wnioski w tej sprawie zgłoszę do protokołu, ponieważ niektórzy z nas śpieszą się już na pociąg. Dziwi to, albowiem zatwierdzamy projekt planu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MieczysławFRakowski">Wyjaśniam, że Rada Społeczno-Gospodarcza przygotowuje tylko opinię o wstępnym projekcie NPSG. Oznacza to, że na jesieni ponownie będziemy dyskutować o tych sprawach w oparciu o dodatkowe materiały. Jesteśmy przed kolejnym zjazdem partii, na którym sprawy gospodarcze i problemy strategii rozwoju gospodarczego będą przedmiotem bardzo szerokiej i wnikliwej dyskusji. Komisja Planowania i zespoły robocze planistów będą analizowały jeszcze raz cały projekt planu 5-letniego we wszystkich jego założeniach i wskaźnikach. Przewidziano wydłużony okres dyskusji nad wstępnym projektem NPSG w tym celu, aby uczynić go optymalnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#HenrykZimny">Projekt opinii jest w ogólnych założeniach trafny i wyczerpuje większość problemów, o których mówiono w dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#HenrykZimny">Obchodzimy dzisiaj światowy Dzień Ochrony środowiska ustanowiony przez ONZ. Wiceminister J. Gabjan uznał, iż postulat przeznaczenia 200 mld zł na ochronę atmosfery jest nierealny. Należy wyjaśnić, iż problem ochrony powietrza atmosferycznego ma istotny związek z ochroną pozostałych składników środowiska naturalnego człowieka. Powszechnie znane są rozmiary uszkodzeń i zagrożeń w lasach w wielu państwach europejskich. Podobne zagrożenia i to narastające notujemy w naszych lasach. Coraz liczniejsze są zanieczyszczenia wód. Np. w Szwecji 18 tys. jezior zagrożonych jest z powodu skażenia atmosfery. Wartość strat w Polsce z tego tytułu szacuje się na od 400 mld zł do 1,2 biliona zł rocznie w zależności od tego, co obejmują te wyliczenia. Tylko leśnictwo z tytułu zmniejszonego przyrostu drewna - co wynika z zanieczyszczeń atmosfery - ponosi rocznie straty w wysokości 100 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#HenrykZimny">Do dalszego wzrostu zanieczyszczeń gazowych w naszym kraju nie można dopuścić, tymczasem przewidujemy w planie wzrost takich zanieczyszczeń. Jest to niedopuszczalne ze względów gospodarczych i politycznych. Nie możemy tego problemu bagatelizować. W związku z tym postuluję, aby w NPSG założyć priorytet dla działań na rzecz ochrony środowiska, dotyczących zmniejszenia zagrożeń z tytułu skażenia atmosfery.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#KazimierzRupar">Dyskusja wzbogaciła przygotowany przez zespół projekt opinii. Wiele uwag sformułowano w zgłoszonych poprawkach. Zespół redakcyjny uwzględni większość propozycji poza tymi, które wykraczają poza ramy omawianego dokumentu, jakim jest wstępny projekt NPSG.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#KazimierzRupar">Najbardziej kontrowersyjną kwestią była sprawa osiągania równowagi pieniężno-rynkowej. Zapis zawarty w projekcie opinii koresponduje z fragmentem części opisowej wstępnego projektu NPSG. Jesteśmy zgodni co do tego, że osiągnięcie równowagi pieniężno-rynkowej jest niezbędną przesłanką stałej poprawy warunków życia społeczeństwa. Uważamy za słuszne skoncentrowanie się na sprawie wzrostu podaży towarów i usług, bez czego nie można mówić o stałej poprawie warunków życia społeczeństwa. Takie sformułowanie zostanie wprowadzone do projektu opinii.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#KazimierzRupar">W części opinii dotyczącej luki inflacyjnej wprowadzimy zmiany, zgodnie z uwagami zgłoszonymi w toku dyskusji. Zdajemy sobie sprawę z tego, że w warunkach ograniczonej dostępności towarów, wzrost płac realnych i dochodów rolniczych nie może spełnić funkcji motywacyjnej. Słusznie zaproponowano więc wzmocnienie argumentacji dotyczącej wzrostu podaży.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#KazimierzRupar">Zgodnie z wnioskiem prof. Z. Sadowskiego proponujemy zapisać w opinii, iż nie do przyjęcia jest utrzymanie kosztownej formuły kształtowania cen.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#KazimierzRupar">Proponujemy uwzględnić uwagi prof. Z. Sadowskiego odnoszące się do spraw handlu zagranicznego i wykorzystywania potencjalnej zdolności eksportowej naszego kraju. Usuniemy kwestionowany fragment o przeciwstawianiu się preferowaniu przez eksporterów interesów własnych, uzupełniając ten fragment opinii o stwierdzenie, iż należałoby wprowadzić skuteczniejsze instrumenty stymulujące działalność eksportową w kierunkach najbardziej opłacalnych dla kraju.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#KazimierzRupar">Zawarte w opinii uwagi, dotyczące założeń polityki mieszkaniowej, uzupełnimy wnioskiem o priorytet dla wzrostu produkcji materiałów budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#KazimierzRupar">Wniosek o skreślenie z opinii postulatu utworzenia banku komunalno-mieszkaniowego proponuję przegłosować.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#KazimierzRupar">W głosowaniu Rada Społeczno-Gospodarcza wypowiedziała się za skreśleniem z opinii tego postulatu.</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#KazimierzRupar">W opinii damy wyraz zaniepokojeniu zamierzonym w NPSG samofinansowaniem strefy niematerialnych usług kulturalnych świadczonych ludności. Rodzi ono groźbę komercjalizacji w dziedzinie upowszechniania kultury.</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#KazimierzRupar">Należy wzmocnić zawartą w opinii ocenę o braku w NPSG przedsięwzięć ograniczających w zdecydowany sposób tendencje monopolistyczne.</u>
          <u xml:id="u-28.10" who="#KazimierzRupar">Proponuję też zaznaczyć w opinii, iż obecny program rozwoju naukowo-technicznego nie jest bezpośrednio i jasno powiązany z określonymi przez Komisję Planowania celami NPSG. W związku z tym wątpliwe jest osiągnięcie założonych strategicznych celów, zwłaszcza w zakresie nowych technologii. Dlatego postuluje się, aby obok dotychczas podejmowanych przedsięwzięć wprowadzić zmiany uwzględniające strategiczne cele i potencjał naukowo-badawczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#KrzysztofMorawski">Proponuję wykreślić zdanie 1 i 2 w trzecim akapicie na str. 5.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#KrzysztofMorawski">Wniosek odrzucono większością głosów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#RyszardWitkowski">Proponuję, by ostateczna redakcja rozdziału VIII opinii, dotyczącego problemu budownictwa mieszkaniowego, została przygotowana w trybie roboczym. Dzięki temu rozdział VIII mógłby uwzględniać wszystkie uwagi wygłoszone dziś przez członków rady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#KazimierzRupar">Rozdział ten należy utrzymać w obecnym brzmieniu. Problemy budownictwa mieszkaniowego zostały w opinii potraktowane bardzo obszernie. Sądzę natomiast, że rada mogłaby przygotować odrębne wystąpienie, mające za przedmiot gospodarkę mieszkaniową.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#KazimierzRupar">Rada przyjęła tę propozycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#RyszardKwiatkowski">Proponuję, aby na str. 14 po zdaniu pierwszym dodać następujące zdanie: „W związku z tym rada uznaje za zasadne, aby w toku dalszych prac nad NPSG przyjąć założenie, że średni roczny wzrost nakładów na rolnictwo nie może być niższy niż na całą gospodarkę”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#KazimierzRupar">Jestem przeciwny temu wnioskowi, bo z naszej opinii wynika jednoznacznie, że nakłady na rolnictwo powinny być wyższe, nie zaś - niższe niż w całej gospodarce. Trudno byłoby ponadto w opinii wstępnej precyzyjnie określić wielkość nakładów. Na tym etapie prac nad NPSG Komisja Planowania tego problemu jeszcze nie rozstrzygnęła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#StanisławKalemba">Na str. 14 proponuję po słowach „X Zjazd PZPR” w akapicie 1 dodać: „programu rozwoju produkcji żywnościowej uchwały KC PZPR i NK ZSL oraz uchwały IX Zjazdu PZPR”.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#StanisławKalemba">Rada przyjęła tę propozycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JerzyBartnik">Chciałbym zaproponować, aby na str. 19 w ostatnim zdaniu słowo: „prywatnych” zostało zmienione na: „indywidualnych” Proponuję również po wyrazie „uspołecznionych” dodać „spółdzielczych”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#KazimierzRupar">Spółdzielczość mieści się w pojęciu gospodarki uspołecznionej, dlatego zmiana ta nie jest potrzebna. Zastanawiam się natomiast, czy nie umieścić tu wyrażenia „drobna wytwórczość” Andrzej Gajdziński (prezes Zarządu Spółdzielni Inwalidów „Raciborzanka” w Raciborzu, zgłoszony przez CZSI): Czy nie można by w naszej opinii, choćby w jednym zdaniu, uwzględnić problemu aktywizacji zawodowej inwalidów. Zgłaszałem na piśmie taką propozycję.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#KazimierzRupar">Rada przyjęła ten wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#ZdzisławJagodziński">Sądzę, że zapis w pkt 7 na str. 17 bezzasadnie pomija kwestię dotacji dla spółdzielczej gospodarki mieszkaniowej. Powinien on zostać rozbudowany, tak, aby również ten problem został uwzględniony. Odpowiednią propozycję przedłożę na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#KazimierzRupar">Zgadzam się z tym wnioskiem. Wymaga jednak rozważenia, czy proponowany zapis nie powinien się znaleźć w rozdziale dotyczącym budownictwa mieszkaniowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#MieczysławKrawczykiewicz">Proponuję, by w opinii znalazło się sformułowanie, iż Rada Społeczno-Gospodarcza popiera wniosek Konsultacyjnej Rady Gospodarczej odnośnie wydzielenia 0,5 biliona zł jako budżetowej rezerwy przeznaczonej na inwestycje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#KazimierzRupar">Wyszliśmy z założenia, że KRG jest dostatecznie silnym organizmem, by nie potrzebować naszego wsparcia. Sądzimy również, że problem nie jest nam jeszcze dostatecznie znany.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#KazimierzRupar">Rada przyjęła jednogłośnie opinię w sprawie wstępnego projektu Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego na lata 1986–1990 w brzmieniu zaproponowanym przez zespół roboczy wraz z poprawkami zgłoszonymi w dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JózefZajchowski">Chciałbym krótko odpowiedzieć na trzy pytania zgłoszone w czasie dyskusji. Zawarte były kontrakty na dostawę urządzeń do zgazowania węgla ale w czasie eliminacji najmniej sprawnych elementów procesu inwestycyjnego zatrzymano prace. Część maszyn i urządzeń znajduje się w kraju i zostanie w jakiś sposób zagospodarowana. Wszystkie rachunki wskazują, że zgazowania węgla jest w naszych warunkach przedsięwzięciem nieefektywnym. Dopłaty wyniosłyby kilka miliardów złotych rocznie, nie mówiąc już o kosztach naszej inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#JózefZajchowski">Podobnie ma się rzecz z modernizacją i rozbudową huty „Jedność”. Rzeczywiście część maszyn i urządzeń została już sprowadzona. Ich wartość sięga 14 mld zł. Dokończenie inwestycji wymagałoby dodatkowych 50 mld zł. Obecnie gospodarka nasza nie dysponuje takimi środkami, prowadzimy więc rozmowy z ZSRR zmierzające do podpisania umowy w sprawie dokończenia budowy i podjęcia produkcji, oczywiście nie w najbliższych latach, lecz w dalszej perspektywie. Aktualne oceny wykazują, że przedsięwzięcie to mieściłoby się na granicy efektywności.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#JózefZajchowski">We wstępnym projekcie NPSG nie została podana struktura gałęziowo-działowa nakładów inwestycyjnych, jednak można ją było wyinterpretować z dostarczonych materiałów. Nie została ona podana świadomie, ponieważ problem ten nie jest problemem decyzyjnym - jak zresztą mówiono na tej sali — i w tej dziedzinie możliwe są tylko szacunkowe dane. Ponadto wydaje się, że informacja o tym np. że w przemyśle metalurgicznym nakłady wyniosą 2% nie jest dostatecznie przejrzysta i może wywoływać tzw. szum informacyjny. Wyraziste są tylko te informacje, które dotyczą konkretnych przedsięwzięć i ich rezultatów. Mogę jednak podać te szacunkowe dane. Nakłady na Sferę produkcji materialnej wyniosą 70%, natomiast na usługi niematerialne - 30%. W szczególności przeznaczy się na tzw. „kompleks paliwowo-energetyczny” 12%, metalurgię - 2,8%, przemysł spożywczy - 4%, rolnictwo - 16,5%, transport i łączność - 7,2%, handel 2%, gospodarkę komunalną - 6%, budownictwo mieszkaniowe -21%, oświatę i wychowanie - 3%, ochronę zdrowia 2,5%. Pomijam te dziedziny gospodarki, które otrzymały nakłady inwestycyjne mniejsze niż 1%, Liczby te charakteryzują ogólnie całą strukturę inwestycji. Podkreślam jednak, że są to tylko dane szacunkowe, ponieważ plan decyduje jedynie o 20% inwestycji. Jeżeli chodzi o resztę, to zależna jest ona od systemu finansowego, działalności banku i innych czynników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#DionizyMichalak">Czy istnieje możliwość by rada otrzymywała informacje o tym, w jakim stopniu Sejm uwzględnił jej opinię. Wydaje mi się, że byłoby to pożyteczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#MieczysławFRakowski">Postulat jest zasadny, nie zawsze jednak można dokładnie ustalić w jakim stopniu uwzględniono opinię rady. Mogę stwierdzić, że ostatnia opinia została przez Prezydium Sejmu przyjęta bardzo przychylnie. Przekazano ją wszystkim posłom, a nie tylko zainteresowanym komisjom.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#MieczysławFRakowski">Byłoby rzeczą zbyteczną podsumowywani dyskusji. Stwierdzam więc tylko, że wszystkie wystąpienia podyktowane były autentyczną troską i należy je uznać za potrzebne, bowiem wyrażają chęć aktywnego uczestnictwa w życiu publicznym. W obecnej sytuacji jest to największym walorem.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#MieczysławFRakowski">[BlULETYN]</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#MieczysławFRakowski">[INFORMACJE]</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#MieczysławFRakowski">RADA SPOŁECZNO-GOSPODARCZA (6)</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#MieczysławFRakowski">[DATA]</u>
          <u xml:id="u-43.6" who="#MieczysławFRakowski">10.07.1986 r.</u>
          <u xml:id="u-43.7" who="#MieczysławFRakowski">[SYGNATURA]</u>
          <u xml:id="u-43.8" who="#MieczysławFRakowski">nr 188/IX kad.</u>
          <u xml:id="u-43.9" who="#MieczysławFRakowski">[TREŚĆ]</u>
          <u xml:id="u-43.10" who="#MieczysławFRakowski">Dnia 10 lipca 1986 r. Rada Społeczno-Gospodarcza prasy Sejmie, obradująca pod przewodnictwem wiceprzewodniczącego Jana Kamińskiego, rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-43.11" who="#MieczysławFRakowski">- projekt opinii o projekcie ustawy o organizacji i finansowaniu ubezpieczenia społecznego, - projekt założeń do ustawy o opiece zdrowotnej i zawodach medycznych, oraz wysłuchała informacji przewodniczącego, wicemarszałka Sejmu, Mieczysława F. Rakowskiego o przebiegu obrad X Zjazdu PZPR.</u>
          <u xml:id="u-43.12" who="#MieczysławFRakowski">W obradach wzięli udział przedstawiciele Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych z wiceministrem Januszem Pawłowskim, Ministerstwa Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej z wiceministrem Wiesławem Młynarczykiem, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z wiceprezesem Zofią Tarasińską, Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Urzędu Rady Ministrów, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej.</u>
          <u xml:id="u-43.13" who="#MieczysławFRakowski">Projekt opinii o projekcie ustawy o organizacji i finansowaniu ubezpieczenia społecznego przedstawił w imieniu zespołu roboczego Krzysztof Czeszejko-Sochacki (prawnik, wiceprzewodniczący ZG Polskiego Stowarzyszenia Edukacji Plastycznej, zgłoszony przez Zarząd Główny stowarzyszenia): Projekt przygotowanej opinii jest odzwierciedleniem dyskusji i wyników obrad członków zespołu roboczego. Stanowisko zespołu nacechowane jest troską o zapewnienie jak najlepszego rozwiązania tego ważnego zagadnienia. Podkreślamy to w pierwszym zdaniu projektu opinii: „Ubezpieczenia społeczne stanowią ważny element polityki socjalnej państwa, ich rola i ranga uznana została w Konstytucji PRL” Troska ta wyraża się również w podkreśleniu znaczenia demokracji socjalistycznej w projekcie opinii, m.in. w zdefiniowaniu funkcji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz wskazaniu na wagę uspołecznienia tej dziedziny.</u>
          <u xml:id="u-43.14" who="#MieczysławFRakowski">Proszę mi pozwolić, w związku ze zbliżającą się już 42 rocznicą wyzwolenia Polski, powołać się na słowa Manifestu PKWN, wydanym 22 lipca 1944 r., których sens nic nie stracił na aktualności: „Natychmiast rozpocznie się odbudowa i rozbudowa instytucji ubezpieczeń społecznych na wypadek choroby, inwalidztwa, bezrobocia oraz ubezpieczenia na starość. Instytucje ubezpieczeń społecznych oparte będą na zasadach demokratycznego samorządu. Wprowadzone zostanie nowoczesne prawotwórstwo w dziedzinie ochrony pracy”. Proszę zwrócić uwagę, że projekt opinii precyzyjnie nawiązuje do tych pierwszych formalnych postanowień wyzwolonego narodu. Na marginesie chcę dodać, że w pierwszych miesiącach istnienia ludowej państwowości wydano 5 ważnych aktów prawnych, dotyczących ubezpieczeń społecznych.</u>
          <u xml:id="u-43.15" who="#MieczysławFRakowski">Zespół roboczy z satysfakcją podkreśla, że w proponowanym projekcie ustawy zawarte są dwie zasadnicze konstruktywne myśli: pierwsza dotyczy usamodzielnienia ZUS - chociaż nie do końca, druga dotyczy stworzenia odrębnego funduszu - chociaż zabrakło tu wnioskodawcom konsekwencji. Właśnie głównie z powodu braku tej konsekwencji zespół uznał, iż przedstawiony do zaopiniowania projekt w jego aktualnym kształcie nie jest dojrzały do dalszych prac legislacyjnych. Merytoryczne, szczegółowe uzasadnienie tego stanowiska zawarte jest w projekcie opinii.</u>
          <u xml:id="u-43.16" who="#MieczysławFRakowski">W części drugiej, pkt 2 projektu opinii wskazuje się, że Naczelna Rada Nadzorcza i rady nadzorcze mają zbyt małe uprawnienia. Jest to problem istotny. Posłużę się tu krótkimi cytatami z wystąpienia posła Ł. Balcera, jako sprawozdawcy ustaw o rozpoznawaniu przez sądy spraw z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych oraz zmiany ustawy Kodeks postępowania cywilnego, na 63 posiedzeniu Sejmu VIII kadencji 18 kwietnia 1985 r. Poseł sprawozdawca powiedział m.in.: „W projekcie ustawy o rozpoznaniu przez sady spraw z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych przewiduje się w szczególności… po trzecie - wznowienie funkcji kontrolno-nadzorczych rad nadzorczych oddziałów ZUS. Środkiem wzmacniającym tę funkcję nadzorczą rad jest przewidziane w projekcie przekazywanie odwołań stron od decyzji oddziałów ZUS do sądu za pośrednictwem rad nadzorczych, które w ramach sprawowanego nadzoru mogą zwrócić uwagę oddziałom ZUS na stwierdzone uchybienia oraz wydawać polecenia dokonania pewnej oceny odwołania”. I dalej: Reasumując uwagi dotyczące reformy systemu rozpatrywania spraw z zakresu pracy i ubezpieczeń społecznych podnieść należy, że potrzeba modyfikacji tego systemu wystąpiła m.in. w związku z wprowadzeniem reformy gospodarczej, ustaleniem nowej pozycji prawnej związków zawodowych we współdziałaniu z administracją. Usamodzielnienie się jednostek gospodarczych, posiadających szerokie uprawnienia np. w sferze płac, spraw socjalnych uzasadnia celowość przeniesienia rozstrzygania sporów, które nie zostaną polubownie załatwione do sądu, który jako organ niezawisły nie jest zaangażowany w sprzeczne interesy stron”. Poseł sprawozdawca podkreślił również, iż „działalność mediacyjna i kontrolna organów społecznych powinna doprowadzić do wyeliminowania zbędnych sporów poprzez poszukiwanie możliwości polubownego rozwiązania sporów”. Te cytaty stanowią również uzasadnione dla naszego zarzutu sformułowanego w projekcie opinii co do nadmiernego biurokratyzmu w odwołaniach. Proponujemy uproszczenie postępowania przed organami ZUS. Wskazujemy przy tym na potrzebę odniesienia się do odpowiedniego artykułu projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-43.17" who="#MieczysławFRakowski">Pragnę zauważyć, iż pewne emocje wywołał brak rozpoznania koncepcji przyszłych aktów wykonawczych do projektu ustawy. To powodowało zubożenie rozważań nad przedstawionym projektem ustawy.</u>
          <u xml:id="u-43.18" who="#MieczysławFRakowski">Podstawowe zarzuty w stosunku do projektu ustawy, to: brak uzasadnienia potrzeby i celu wprowadzania proponowanych zmian oraz brak kompleksowego podejścia do zagadnień organizacji i finansowania ubezpieczeń społecznych. Posłużę się tutaj fragmentem opinii Zespołu Doradców Sejmowych o tym projekcie ustawy: „W społecznym raporcie o reformie gospodarczej, opracowanym pod egidą PRON, zwraca się uwagę na obawy społeczne co do trwałości ochrony socjalnej i w związku z tym proponuje się określone podejście. Podkreślając, te sprawa ochrony socjalnej może być skutecznie rozwiązana „jedynie przez wzrost efektywności i produkcji”, stwierdza się w raporcie: „oczyszczenie płac i cen z funkcji socjalnej, uczynienie z nich instrumentów ekonomicznych nie jest zamachem na ochronę socjalną i poziom życia najbiedniejszych, lecz przeciwnie, będzie sprzyjać rozwojowi gospodarczemu i odzyskiwaniu równowagi i uzyskiwaniu większych środków budżetowych na Świadczenia socjalne”.</u>
          <u xml:id="u-43.19" who="#MieczysławFRakowski">Bez względu na to, czy stanowisko to może być uznane za trafne i w jakim stopniu jest ono dyskusyjne, z całą pewnością zasługuje na baczną uwagę w kształtowaniu polityki socjalnej państwa, w szczególności świadczeń społecznych. W opiniowanym projekcie ustawy brak takiego odniesienia przede wszystkim dlatego, że brakuje w niej kompleksowego podejścia do sprawy.</u>
          <u xml:id="u-43.20" who="#MieczysławFRakowski">W opinii Zespołu Doradców Sejmowych stwierdza się, na co wskazujemy również w postulatach zawartych w naszym projekcie opinii, że również raport o stanie prawa opracowany przez Radę Legislacyjną przy prezesie Rady Ministrów wypowiada się na temat ubezpieczeń społecznych. W wyniku przeprowadzonej analizy obecnego stanu i potrzeb rozwojowych formułuje się w nim wnioski. Analiza tych kierunków i stanu kształtowanego systemu stanowi podstawę prognoz i postulatów dalszego rozwoju prawa ubezpieczeń społecznych. Zasadniczymi wytycznymi powinny być w tym zakresie:</u>
          <u xml:id="u-43.21" who="#MieczysławFRakowski">a) dążenie do sukcesywnego eliminowania narosłych sprzeczności wewnętrznych w celu ukształtowania konsekwentnego modelu ubezpieczeń społecznych,</u>
          <u xml:id="u-43.22" who="#MieczysławFRakowski">b) stopniowe zaspokajanie potrzeb najpilniejszych, zapewniających ubezpieczonym zachowanie osiągniętego standardu bytu, a co najmniej równomierne rozłożenie na wszystkie grupy społeczne ciężaru wychodzenia z kryzysu.</u>
          <u xml:id="u-43.23" who="#MieczysławFRakowski">Opiniowany projekt ustawy nie znajduje żadnego odniesienia do tych uwag i postulatów”.</u>
          <u xml:id="u-43.24" who="#MieczysławFRakowski">W imieniu zespołu roboczego pragnę podkreślić, że przedmiotem naszej wspólnej troski było wskazanie na konieczność pełnego i nowoczesnego unormowania omawianych zagadnień. Dajemy temu wyraz w konkretnych propozycjach, a takie w końcowym wniosku o podjęcie działań zmierzających do kodyfikacji przepisów dotyczących ubezpieczeń społecznych z uwagi na ich znaczną liczbę oraz różny zakres uchwalania i wydawania. Niektóre z nich obowiązują ponad 20 lat. Tylko w 1984 r. wydanych zostało 18 aktów wykonawczych z zakresu emerytur i rent i w sprawach dotyczących ubezpieczeń społecznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JanKamiński">Czy są pytania do referenta? Skore nie ma, to może ktoś z gości zechciałby zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#JanKamiński">Wiceminister pracy, płac i spraw socjalnych Janusz Pawłowski:</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#JanKamiński">Moje wystąpienie i ustosunkowanie się do projektu opinii z natury rzeczy musi mieć polemiczny charakter. Nie oznacza to jednak, że chcę w ten sposób wpłynąć na zmianę treści opinii.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#JanKamiński">W projekcie ustawy nie udało się - być może - w pełni czytelnie przedstawić naszych intencji. Istnieje obiektywna potrzeba kodyfikacji wszystkich przepisów dotyczących ubezpieczeń społecznych. Projekt tej ustawy nie ma takiego charakteru - obejmuje on tylko fragment większej całości, ale jest to fragment bardzo ważny. Istnieje mianowicie bezwzględna konieczność uregulowania składu i trybu powoływania rad nadzorczych. Dotychczasowe przepisy są niezadowalające. Proponowane nowe przepisy pozwalają ustalić skład rad nadzorczych adekwatnie do składu społecznego ubezpieczonych. Finansowanie ubezpieczeń społecznych również wymaga nowej regulacji. Jest to inicjatywa godna poparcia.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#JanKamiński">Z ubolewaniem stwierdzam, że nie udało się jednocześnie z projektem ustawy przedstawić Sejmowi projektów rozporządzeń wykonawczych, jednakże projekty te już istnieją i są do wglądu. Możemy je w każdej chwili przedłożyć radzie. Brak ich w momencie opracowywania projektu opinii rady ograniczył niewątpliwie pole analizy.</u>
          <u xml:id="u-44.5" who="#JanKamiński">Jest rzeczą dyskusyjną, czy w obecnej formie projekt ustawy nie nadaje się do dalszej obróbki legislacyjnej. W toku prac legislacyjnych można przecież wiele rzeczy uściślić, uwzględnić wiele opinii i wniosków.</u>
          <u xml:id="u-44.6" who="#JanKamiński">W projekcie ustawy brakuje z pewnością pewnych elementów funkcjonowania scalonego funduszu ubezpieczenia społecznego. Wyszliśmy jednak z założenia, że opracowywanie szczegółowych zasad funkcjonowania tego funduszu nie jest konieczne. Od dawna istnieje wiele funduszy, których zasady funkcjonowania są ugruntowane i powszechnie znane.</u>
          <u xml:id="u-44.7" who="#JanKamiński">Brzmienie art. 5 projektu ustawy nasuwa wiele osobom wniosek że są w nim zawarte blankietowe delegacje dla Rady Ministrów do wydania nowych przepisów. Pragnę z całą mocą podkreślić, że nie jest to delegacja do tworzenia nowych przepisów. Kwestię, której dotyczy art. 5 regulują odrębne przepisy o randze ustawowej.</u>
          <u xml:id="u-44.8" who="#JanKamiński">Zarzut zbiurokratyzowania procesu postępowania w art. 23 nie jest zasadny. Są to przepisy żywcem przeniesione z ustawy już anulowanej. Musimy pamiętać, że mamy do czynienia ze środkami pieniężnymi i to bardzo wysokimi w skali kraju. W tej sytuacji nie ma możliwości nadmiernego upraszczania procedury.</u>
          <u xml:id="u-44.9" who="#JanKamiński">Projekt ustawy nie zakłada reformy instytucji ubezpieczeń społecznych, ogranicza się jedynie do niewielkich zmian usprawniających. Nie dąży do głębokiej przebudowy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, tym bardziej, że w ostatnim okresie instytucja ta funkcjonuje całkiem dobrze. Na obecnym etapie zabrakło propozycji rozszerzenia systemu ubezpieczeń społecznych w kierunku wprowadzenia możliwości dodatkowych ubezpieczeń indywidualnych.</u>
          <u xml:id="u-44.10" who="#JanKamiński">Kwestia finansowania zasiłków chorobowych wiąże się ściśle z motywacyjną funkcją płac. Wysokość zasiłku reguluje odrębna ustawa. Zgadzam się, że mechanizm jest niespójny. Dotyczy to zwłaszcza obciążenia zasiłku chorobowego składką na ubezpieczenia społeczne. Problem zasiłku chorobowego jest przykładem funkcjonowania zasady naczyń połączonych. Przeniesienie zasiłku chorobowego poza zakład pracy groziłoby zanikiem istniejącej obecnie presji na takie ustalenie wysokości zasiłku chorobowego, aby nie był on konkurencyjny wobec płacy. Incydentalnie zdarza się bowiem, że zasiłek chorobowy jest wyższy od płacy.</u>
          <u xml:id="u-44.11" who="#JanKamiński">Byłoby z korzyścią dla projektu ustawy, gdyby w toku prac legislacyjnych udało się niektóre kwestie uściślić opierając się na opinii rady. Jeszcze raz podkreślam, że ustawa ta jest w obecnym stanie rzeczy niezbędna.</u>
          <u xml:id="u-44.12" who="#JanKamiński">Kwestia struktury organizacyjnej podporządkowania ZUS, poddania go procesowi uspołecznienia. Wiele przemawia za tą ideą, ale też wiele jej przeczy. Nikt nie jest w stanie zdjąć z rządu odpowiedzialności za funkcjonowanie systemu ubezpieczeń społecznych. Rząd zawsze będzie odpowiadać za to, w jaki sposób i w jakim zakresie funkcjonuje ta instytucją, w jaki sposób realizowana jest funkcja zabezpieczająca. Państwo jest w naszych warunkach gwarantem świadczeń ubezpieczeniowych.</u>
          <u xml:id="u-44.13" who="#JanKamiński">W trakcie obrad X Zjazdu PZPR poruszono temat o ogromnym znaczeniu dla organizacji państwa i gospodarki, a mianowicie problem atestacji stanowisk pracy w zakładach i strukturach ponadzakładowych. Dla rozwiązania tego problemu będzie powołana specjalna komisja. Także ZUS obok innych instytucji i urzędów centralnych, będzie poddany weryfikacji struktur organizacyjnych. ZUS Jest gigantyczną instytucją o olbrzymim znaczeniu. Świadczy o tym wysokość jego obrotów i liczba świadczeniobiorców. Pogląd wyrażony w opinii rady nt. struktury organizacyjnej ZUS na pewno będzie wzięty pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-44.14" who="#JanKamiński">Jeżeli przyjąć, że projekt ustawy jest pierwszym fragmentem większej całości, mającej na celu usprawnienie funkcjonowania ZUS i systemu ubezpieczeń społecznych, to uchwalenie jej nie stoi na przeszkodzie, aby w późniejszym terminie podjąć szeroko zakrojone prace nad kodyfikacją systemu ubezpieczeń społecznych. Prace takie potrwałyby - jak przypuszczamy - co najmniej dwa lata. Problem emerytur, zasiłków chorobowych i innych świadczeń ubezpieczeniowych będzie przedmiotem obrad najbliższej konferencji partyjnej. Pewne prace przygotowawcze o charakterze ewidencyjnym i analitycznym już podjęliśmy.</u>
          <u xml:id="u-44.15" who="#JanKamiński">Dyskusja wokół projektu ustawy będzie - mam nadzieję - konstruktywna w tym sensie, że dojdziemy do wniosku, iż nie trzeba zmieniać tego, co funkcjonuje sprawnie. Utworzenie scalonego funduszu ubezpieczeń społecznych zapoczątkuje szersze zmiany w systemie ubezpieczeń społecznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#AdamJunka">Mam dwa pytania do ministra J. Pawłowskiego. Czy obywatel w naszym państwie ma prawo indywidualnie ubezpieczyć się, aby mieć na starość większą emeryturę lub rentę? Nie dowiedziałem się tego na podstawie lektury projektu ustawy. Wiem, że np. obywatele NRD i Finlandii mogą opłacać składki i zapewnić sobie tym samym wyższą emeryturę.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#AdamJunka">Drugie pytanie: czy minister podziela mój pogląd, że ZUS jest bardzo opłacalną instytucją dla budżetu państwa? Wprawdzie w materiałach, które dziś otrzymaliśmy nie uwidoczniono wysokości dochodów i wydatków ZUS, ale z materiałów, którymi dysponowaliśmy oceniając wykonanie budżetu państwa wyraźnie wynikało, że dochody ze składek znacznie przewyższają wydatki na emerytury, renty i zasiłki. Jak do tej pory ZUS jest więc niezwykle pożyteczną instytucją dla budżetu państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#Głoszsali">… i dla społeczeństwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#AdamJunka">Oczywiście, i dla społeczeństwa. Jest to na pewno instytucja bardzo pożyteczna, przynosi wiele korzyści.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JanuszPawłowski">Do pierwszej kwestii ustosunkuję się ja, natomiast do drugiej wiceprezes ZUS Z. Tarasińska. Wtrącę tylko, że dochodowość ZUS należy do przeszłości.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#JanuszPawłowski">W systemie ZUS nie ma indywidualnych dodatkowych ubezpieczeń. Nasi obywatele mogą ubezpieczać się indywidualnie w PZU od różnych form ryzyka, w tym również na starość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#ZofiaTarasińska">W żadnym państwie socjalistycznym, z wyjątkiem NRD nie ma dodatkowych ubezpieczeń indywidualnych. Wynika to stąd, że podstawą wymiaru świadczeń są pełne zarobki ubezpieczonego, a więc i wysokość emerytury nie jest ograniczona. W NRD stosuje się dodatkowe indywidualne ubezpieczenia z tego względu, że w systemie powszechnym pracownik jest ubezpieczony tylko do 600 marek. Jeśli chce ubezpieczyć się na wyższą sumę, to połowę składki płaci sam, połowę zakład pracy. Dodam, że i w okresie międzywojennym w Polsce nie było dodatkowych indywidualnych ubezpieczeń społecznych. Jako członek partii chciałabym również wyrazić wątpliwość, czy w warunkach kiedy mamy tak dużo rent i emerytur o minimalnej wysokości, należałoby tworzyć możliwości dodatkowego ubezpieczenia dla tych, którzy i tak mają bardzo wysokie świadczenia. Jest to jednak tylko moja prywatna dygresja.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#ZofiaTarasińska">Czy rzeczywiście dochody ZUS odprowadzane do budżetu państwa są wyższe od wydatków na fundusz emerytalny, ponoszonych przez budżet? Można w to wątpić. Zrodził się projekt utworzenia zcentralizowanego funduszu emerytalnego, grupującego wszystkie dochody i realizującego wszystkie wydatki. Jest to korzystne rozwiązanie. Dzięki temu system stanie się bardziej klarowny, będzie tylko jedno źródło finansowania. Projekt ustawy zobowiązuje budżet państwa do dotowania funduszu ubezpieczeń społecznych. Środki te będą przeznaczone na finansowanie świadczeń nie mających charakteru ubezpieczeniowego. Dotyczy to m.in. zaopatrzenia emerytalnego wojskowych, milicjantów i służby więziennej. Są oni funkcjonariuszami, a nie pracownikami. Ubezpieczenie rentowo-emerytalne tych grup zawodowych jest finansowane z budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#ZofiaTarasińska">Kończąc pragnę wyrazić opinię, że projekt ustawy stanowi znaczne usprawnienie systemu ubezpieczeń społecznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#AleksanderHulek">Do niedawna jeszcze w naszym ustawodawstwie uprawiano wąską specjalizację. Czy nie dotyczy to również projektu ustawy o organizacji i finansowaniu ubezpieczenia społecznego? Moim zdaniem - tak. Trzeba na projekt tej ustawy spojrzeć w kontekście ustaw z nią współpracujących. Na pomoc społeczną patrzy się u nas często jak na swego rodzaju opiekę lekarską, a tymczasem pomoc społeczna wynika ze stosunku do pracy. Tak też ujmuje się ten problem w innych krajach. Sądzę, że do stworzenia kompleksowego systemu ubezpieczeń społecznych konieczne jest uwzględnienie wszystkich istniejących aktów prawnych, łącznie z omawianym dzisiaj projektem ustawy o organizacji i finansowaniu ubezpieczenia społecznego.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#AleksanderHulek">Popieram wniosek przewodniczącego zespołu roboczego, aby przed rozpatrzeniem projektu ustawy Rada Społeczno-Gospodarcza miała pełny wgląd we wszystkie zarządzenia wykonawcze związane z tą ustawą.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#AleksanderHulek">Zdziwienie moje budzi użyta w projekcie ustawy definicja inwalidztwa - toż to światowy anachronizm. Mówi się, że inwalida I i II grupy jest niezdolny do jakiejkolwiek pracy, a to absolutnie nie odpowiada istniejącemu stanowi rzeczy. Te samo dotyczy inwalidów III grupy, którzy według projektu ustawy nadają się jedynie do pracy chronionej. Przede wszystkim nie ma takiej możliwości, by zapewnić miejsca pracy chronionej wszystkim inwalidom III grupy.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#AleksanderHulek">Projekt nawiązuje do definicji inwalidztwa z 1956 r., a więc sprzed 30 lat. Od tego czasu wiele się zmieniło.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#AleksanderHulek">Powołam się tu na jeden przykład. Na temat inwalidztwa toczyła się dyskusja prasowa na łamach dziennika Rzeczpospolita. Doktor Pilarski, inwalida III grupy, a jednocześnie znawca zagadnienia napisał do redakcji artykuł, który się jednak nie ukazał, a autorowi dano do zrozumienia, że to co napisał nie dotyczy spraw najważniejszych. Uważam, że tak duży procent społeczeństwa objęliśmy ochroną, iż coraz mniej jest ludzi zdolnych do pracy. Dlatego nie spieszyłbym się z przyjęciem nowej ustawy do czasu, dopóki wszystkie zarządzenia wykonawcze nie będą dostatecznie znane, a wszelkie sporne kwestie rozstrzygnięte. Bardzo słusznie zwrócono uwagę na swoisty paradoks, że w Polsce bywa i tak, iż w czasie choroby zarabia się więcej niż za normalną pracę.</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#AleksanderHulek">Inną kwestią domagającą się wyjaśnienia, jest funkcjonowanie komisji ds. inwalidztwa. Komisje te orzekają w sprawach rent, odszkodowań, ale również o zwolnieniu z wojska i przydziałach samochodów. Jest pytanie, czy należałoby wszystkie te decyzje pozostawić nadal w gestii Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, czy też przekazać je społecznej służbie zdrowia. W moim przekonaniu, o tych wszystkich dodatkowych uprawnieniach inwalidów powinny decydować odpowiednie komórki społecznej służby zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#AdamJunka">Ubezpieczeniami społecznymi objęte jest prawie całe społeczeństwo, a ze świadczeń emerytalno-rentowych korzysta co szósty obywatel. Świadczy to o jakże ważnej funkcji systemu ubezpieczeń społecznych w naszym kraju. Akceptowały tę funkcję dotychczasowe akty prawne. Przed kilkunastoma laty ZUS pełnił rolę centralnego urzędu prowadzącego całość spraw ubezpieczeń społecznych, natomiast polityką społeczną zajmował się Komitet Pracy i Płac. Od 1984 r. ZUS został podporządkowany Ministerstwu Pracy, Płac i Spraw Socjalnych. O miejscu ZUS w tym resorcie świadczy fakt, że aż 70% środków budżetowych związanych jest z ubezpieczeniami społecznymi. W moim przekonaniu, Zakład Ubezpieczeń Społecznych powinien zostać podporządkowany bezpośrednio prezesowi Rady Ministrów lub Sejmowi. Tymczasem w projekcie ustawy proponuje się ograniczenie samodzielności ZUS; tego typu ograniczania zawiera np. art. 8 projektowanej ustawy. Uważam że poprzednie rozwiązania prawne tyły bardziej klarowne od obecnie omawianego. Uważam dalej, że Rada Nadzorcza ZUS powinna być powoływana przez prezesa Rady Ministrów bądź Radą Państwa. Inny również powinien być skład Rady Nadzorczej. W projekcie ustawy nie mówi się nic nt. udziału w pracach rad nadzorczych przedstawicieli administracji przedsiębiorstw. Nie jest to logiczne, ponieważ właśnie przedsiębiorstwa państwowe płacą Największe składki na ZUS, Osobiście uważam, że w nowej ustawie powinna być uprowadzona możliwość indywidualnych ubezpieczeń. Nie wiadomo dlaczego jest to sprawa wstydliwa. Powinniśmy przestać się nareszcie wstydzić uczciwie zarobionej płacy.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#AdamJunka">Obecne składki na ZUS nie zawsze odpowiadają rzeczywistym zarobkom pracowników. Powołam się na przykład z woj. łódzkiego: w sektorze nie uspołecznionym średnie płacę obliczono tem nie wiadomo na jakiej podstawie, na ok. 14 tys. zł i według tego płacone są składki na ZUS. Kto da wiarę takim obliczeniom i w ogóle jak to jest możliwe?</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#AdamJunka">Obecnie istnieje pewna dwoistość w polityce wobec ZUS, jest on mianowicie podporządkowany dwu resortom, a mianowicie Ministerstwu Pracy, Płac i Spraw Socjalnych oraz Ministerstwu Zdrowia i Opieki Społecznej. Uważam, że wskazane byłoby połączenie świadczeń w jednym ministerstwie, opowiadam się raczej za Ministerstwem Pracy, Płac i Spraw Socjalnych. Obecny układ podporządkowania prowadzi do rozdrobnienia środków.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#AdamJunka">Podzielam w pełni wagę w projekcie opinii naszej rady dotyczącą profilaktyki. Uprawnienia ZUS w tej dziedzinie powinny być W projekcie ustawy wyraźnie zaakcentowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#BolesławMazurkiewicz">Bardzo dokładnie przeanalizowałem projekt ustawy i uważam, że projekt opinii RSG w pełni odpowiada stanowi faktycznemu i temu, co zostało powiedziane w dzisiejszej dyskusji. Opowiadam się za przyjęciem projektu opinii. Mam uwagi szczegółowe: istnieje sprzeczność pomiędzy pkt. 2 i 4 naszej opinii; sądzę, że można byłoby zrezygnować z pkt. 4 po odpowiednim przeredagowaniu pkt. 2 - ten punkt powinien być bardziej jednoznaczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PaulinaGliczyńska">Zgadzam się z wnioskiem zawartym w projekcie opinii naszej rady, że przedłożony do zaopiniowania projekt ustawy o organizacji i finansowaniu ubezpieczenia społecznego nie zawiera dostatecznego uzasadnienia potrzeby i celu wprowadzenia proponowanych zmian, mimo że nowa ustawa porządkuje wiele spraw w tak ważnej dziedzinie ubezpieczeń społecznych. W projekcie opinii brakuje mi wyraźnego stosunku do art. 9 projektu ustawy, mówiącego o komisjach lekarskich. Komisjom tym należy zapewnić większą samodzielność, dlatego powinny być one usytuowane nie przy oddziałach ZUS, ale przy wydziałach zdrowia i opieki społecznej. Obecnie istnieje presja ze strony ZUS na orzecznictwo i pracę komisji lekarskich do spraw inwalidztwa i zatrudnienia. Na ten temat zgłoszono wiele uwag, skarg i zażaleń i uważam, że problem ten wymaga pilnego rozstrzygnięcia. Postuluję umieszczenie takiego wniosku w projekcie opinii naszej rady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#TeofilSkwierawski">Zgadzam się w pełni z projektem opinii RSG dotyczącym projektu ustawy o organizacji i finansowaniu ubezpieczenia społecznego. Jednocześnie popieram sugestie prof. B. Mazurkiewicza, co do dokonania pewnych zmian w naszej opinii i w samym projekcie ustawy. W art. 14 projektu ustawy ostanie słowo proponuję zastąpić innym, a mianowicie zamiast „zakładu” powinno być „prezesa”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#CzesławSawicki">W obecnym systemie ubezpieczeń społecznych rolnik, zajmujący się rękodzielnictwem i produkujący wyroby artystyczne, obciążony jest podwójnym ubezpieczeniem. Jest to jedyna grupa społeczna potraktowana w ten sposób. Powoduje to zaniechanie działalności przez wielu producentów; ostatnio np. 400 dostawców z woj. białostockiego, którzy produkowali wyroby ze słomy zrezygnowało z pracy dla „Cepelif”. Dlatego proponuję, aby w art. 41 ustawy zawrzeć propozycję zmian po przez wyraźny zapis zwalniający od podwójnego ubezpieczenia producentów wyrobów rękodzielniczych i artystycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#AndrzejPakulski">Moje uwagi dotyczą zarówno projektu ustawy o organizacji i finansowaniu ubezpieczenia społecznego, jak i projektu opinii naszej rady. Wiele mówiono dzisiaj o randze ubezpieczenia społecznego i konieczności uspołecznienia tej dziedziny działalności państwa. Pragnę przypomnieć, że ruch związkowy wielokrotnie na ten temat się wypowiadał, a ustawa o związkach zawodowych zawiera jednoznaczne przepisy w tej mierze. Uważam, że projekt ustawy nie zupełnie spełnia oczekiwania ruchu związkowego, dlatego proponuję odpowiednie zmiany w art. art. 7 i 8 projektu ustawy. Mianowicie, gdy mowa o procedurze powoływania prezesów oddziałów ZUS, należy w ust. 2 art. 7 zamiast „po zasięgnięciu opinii” napisać „po uzgodnieniu” z ogólnokrajową organizacją związkową. Tak samo powinno brzmieć zdanie w ust. 4 art. 8 projektu ustawy. W swoich autopoprawkach prezes Rady Ministrów zwiększył nieco wpływ ruchu związkowego na omawianą dzisiaj dziedzinę ubezpieczeń społecznych. Uważam jednak, że w opinii naszej rady sprawa zwiększenia nadzorczej i kontrolnej roli ruchu związkowego nad działalnością ZUS powinna być wyraźnie wskazana.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#AndrzejPakulski">Uważam ponadto, że ust. 4 art. 6 projektu ustawy mówiący o niektórych zadaniach z zakresu ubezpieczenia społecznego powinien zostać przeredagowany w ten sposób, by wyraźnie zaakcentować rolę zakładów pracy. Jak wiadomo, przedsiębiorstwa partycypują w kosztach administracyjnych związanych z działalnością ZUS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#BarbaraKoziejŻukowawiceprezesRadyNaczelnejPolskiegoKomitetuPomocySpołecznejzgłoszonaprzezprezydiumRadyNaczelnejPKPS">Uważam, że projekt naszej opinii powinien ulec korekcie w kierunku bardziej przychylnym do projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#BarbaraKoziejŻukowawiceprezesRadyNaczelnejPolskiegoKomitetuPomocySpołecznejzgłoszonaprzezprezydiumRadyNaczelnejPKPS">Wiadomo, że w strukturze najwyższych organów administracji państwowej ZUS ma pełnić określoną rolę. Uważam więc, że ZUS nie powinien być agendą resortów, ale zostać bezpośrednio podporządkowany Radzie Ministrów bądź Sejmowi.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#BarbaraKoziejŻukowawiceprezesRadyNaczelnejPolskiegoKomitetuPomocySpołecznejzgłoszonaprzezprezydiumRadyNaczelnejPKPS">W pełni popieram propozycję powołania funduszu emerytalnego.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#BarbaraKoziejŻukowawiceprezesRadyNaczelnejPolskiegoKomitetuPomocySpołecznejzgłoszonaprzezprezydiumRadyNaczelnejPKPS">Zastanawiam się, czy organy samorządowe nie powinny być zobowiązane do zajęcia się składkami emerytalnymi?</u>
          <u xml:id="u-57.4" who="#BarbaraKoziejŻukowawiceprezesRadyNaczelnejPolskiegoKomitetuPomocySpołecznejzgłoszonaprzezprezydiumRadyNaczelnejPKPS">Bardzo ważną sprawą i budzącą wiele emocji jest pytanie, czy ZUS nie powinien mieć możliwości gospodarowania swoimi nadwyżkami finansowymi. Czy, dajmy na to, nie mógłby wybudować fabryki protez, a uzyskane tą drogą zyski przeznaczyć dodatkowo na swoją działalność?</u>
          <u xml:id="u-57.5" who="#BarbaraKoziejŻukowawiceprezesRadyNaczelnejPolskiegoKomitetuPomocySpołecznejzgłoszonaprzezprezydiumRadyNaczelnejPKPS">Kolejną kwestią sporną jest tryb powoływania rady nadzorczej. W moim przekonaniu, Naczelna Bada Nadzorcza powinna być powoływana przez Radę Państwa, a co roku rada powinna udzielać absolutorium prezesowi ZUS. Ponadto Rada Nadzorcza ZUS powinna przedstawiać Sejmowi do zatwierdzenia propozycję podziału środków będących, w dyspozycji ZUS. Wniosek szczegółowy dotyczy art. 17 pkt. 2: idzie o to, by w radzie nadzorczej znalazło się miejsce dla wszystkich, zainteresowanych działalnością ZUS podmiotów ubezpieczenia społecznego.</u>
          <u xml:id="u-57.6" who="#BarbaraKoziejŻukowawiceprezesRadyNaczelnejPolskiegoKomitetuPomocySpołecznejzgłoszonaprzezprezydiumRadyNaczelnejPKPS">W moim przekonaniu, można by stosunkowo szybko po dokonaniu niezbędnych poprawek uchwalić omawianą dzisiaj ustawę, porządkującą przecież ważny odcinek naszego życia. Na pewno należy poprzeć pomysł utworzenia scentralizowanego funduszu emerytalnego i powierzenia go ZUS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#IgnacyGuzik">Projekt ustawy powinien być dostosowany do sytuacji każdego pracującego. Chodzi o to, aby robotnik czy pracownik, który przepracował 25 i więcej lat nie otrzymywał takich samych świadczeń jak ten, kto przepracował tylko 10–15 lat. Ja osobiście przepracowałem 40 lat i oczekuję, godnego wypoczynku.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#IgnacyGuzik">Tak to widzę i tak to rozumiem jako robotnik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#HenrykMandla">W imieniu hutników, i nie tylko, zgłaszam propozycję, aby podwyższyć dodatek za wyższe odznaczenia państwowe, które stanowią wyraz uznania dla trudu pracowniczego, przynajmniej do 5 tys. zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#ZdzisławJagodziński">Zgadzam się z głównymi tezami projektu opinii przygotowanego przez zespół roboczy, w tym także z uwagami krytycznymi, które uważam za uzasadnione. Chciałbym zwrócić uwagę na sprawy źródeł finansowania ubezpieczeń społecznych powołując się na dostarczony nam przez ZUS materiał zawierający dane analityczne o wydatkach i dochodach, a ogólniej o realizacji świadczeń.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#ZdzisławJagodziński">Krytycznie odnoszę się do aktualnie obowiązującego systemu wypłacania zasiłków chorobowych przez zakłady pracy. Jest to rozwiązanie niesłuszne i nieprawidłowe. Być może było to uzasadnione przejściowo w celu odciążenia ZUS, ale obecny system nie stwarza presji na obniżenie wypłat zasiłków chorobowych, na co zwrócił uwagę wiceminister J. Pawłowski.</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#ZdzisławJagodziński">Podług zawartej w informacji ZUS prognozy zbilansowania w 1990 roku dochodów i wydatków z tytułu ubezpieczeń społecznych i ubezpieczeń emerytalnych przewiduje się, iż scalone dochody ZUS wyniosą ogółem 2.501 mld zł, a wydatki ogółem 2.519 mld zł. Wśród wydatków ujęto pozycję - zasiłki chorobowe w kwocie 178 mld zł. Jeżeli zakłady pracy mają nadal wypłacać zasiłki chorobowe, to nie widzę żadnego uzasadnienia dla wymieniania tej kwoty w bilansie dochodów i wydatków ZUS. Gdy więc odejmiemy tę kwotę od sumy wydatków, powstaje dość znaczna nadwyżka dochodów. Problem ten związany jest z obowiązującym w gospodarce systemem finansowym. Dotychczas środki wolne pozostające w dyspozycji ZUS zasilały środki kredytowe lub budżet państwa. Zgłaszam wniosek, aby Fundusz Ubezpieczenia Społecznego utworzony przez omawianą dzisiaj ustawę pozostawał w wyłącznej dyspozycji ZUS, a wolne środki nadwyżkowe były wysoko oprocentowane w celu zapobieżenia spadkowi ich wartości.</u>
          <u xml:id="u-60.3" who="#ZdzisławJagodziński">Sprawę świadczeń i wydatków z tytułu zasiłków chorobowych trzeba doprowadzić do pełnej jasności. Uważam, że ZUS powinien pobierać odpowiednio wysokie stawki ubezpieczeniowe i ponosić koszty wszelkich świadczeń. Gdyby zasiłki chorobowe wypłacać z funduszów ZUS, byłaby ściślejsza kontrola poprawności tych zasiłków.</u>
          <u xml:id="u-60.4" who="#ZdzisławJagodziński">Z przykrością stwierdzam, że niektóre rozporządzenia dotyczące świadczeń z ubezpieczenia społecznego są już wydane, a my nie jesteśmy o tym poinformowani. Musimy być w przyszłości zapoznawani z całokształtem rozwiązań, także wykonawczych, w danej problematyce skoro mamy się wypowiadać w sposób całościowy, prawidłowo i skutecznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#StanisławGalasiński">Generalne zmiany proponowane w projekcie ustawy w porównaniu ze stanem aktualnym oceniam pozytywnie. Słusznie jednak podniesiono wątpliwości i zastrzeżenia co do trafności i poprawności niektórych sformułowań zawartych w projekcie.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#StanisławGalasiński">Ustawa dotyczyć ma wszystkich ubezpieczeń społecznych, ale nie ma pełnej jasności, czy państwo gwarantuje takie ubezpieczenia wszystkim tym, którym powinny one przysługiwać. Stąd uważam za zbędny pkt 4 wart. 3 ust. 2, w którym wymienia się szczegółowo osoby pozostające we wspólnym gospodarstwie domowym i zatrudnione przez krewnego lub powinowatego prowadzącego zakład pracy na własny rachunek.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#StanisławGalasiński">Mam wątpliwości, co do art. art. 14 i 16, w których mowa o możliwości odwołania prezesa ZUS, bądź dyrektora oddziału. W obu przypadkach jako uzasadnienie podaje się negatywną ocenę działalności zakładu lub jego oddziałów. Czy nie wystarczy sama negatywna ocena pracy prezesa lub dyrektora?</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#StanisławGalasiński">Generalnie cała procedura odwoławcza przewidziana w projekcie ustawy jest nadmiernie skomplikowana. Nie ma jasności, czy rada nadzorcza jest organem odwoławczym. Celowe byłoby skrócenie postępowania odwoławczego o jeden szczebel i przyznanie właściwych uprawnień raczej Radzie Nadzorczej niż Zarządowi Oddziału.</u>
          <u xml:id="u-61.4" who="#StanisławGalasiński">W art. 52 przewiduje się obciążenie zakładu pracy dodatkową opłatą w wysokości 100% należnej kwoty składek w razie ich nie opłacenia lub opłacenia w niewłaściwej wysokości. Pozostawienie decyzji o tym obciążeniu wyłącznie ZUS jest nieuzasadnione i kryminogenne. Trzeba ściśle podkreślić przypadki, które uzasadniają zastosowanie tak ostrych sankcji finansowych. Ponadto takie dodatkowe opłaty powinny być ściągane, a skuteczność egzekucji może okazać się tu wątpliwa.</u>
          <u xml:id="u-61.5" who="#StanisławGalasiński">Przepis zawarty w art. 54 ust. 3 jest w moim rozumieniu próbą przerzucenia skutków złej pracy oddziału ZUS lub innej jednostki wypłacającej świadczenia na osobę pobierającą takie świadczenia. Jest to rozwiązanie niebezpieczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#HenrykCzech">Na podkreślenie zasługuje to, iż projekt ustawy zmierza w kierunku uspołecznienia sfery ubezpieczeń. Organizacja związkowa Huty im. Lenina, z którą konsultowałem projekt ustawy, wypowiedziała się pozytywnie o tej generalnej tendencji. Zgłoszono również postulat wyraźniejszego podkreślenia autonomii ZUS i rad nadzorczych. Uważam, że mimo stwierdzonych niedostatków nie należy blokować dalszych prac legislacyjnych. Nasza rada powinna poprzeć dalsze prace nad projektem ustawy i uwzględnienie odpowiednich uzupełnień lub zmian poszczególnych przepisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#BolesławSzafrański">Popieram propozycję B. Koziej-Żukowej, aby do projektu opinii wprowadzić sugestię o uprawnieniach ZUS do dysponowania środkami nadwyżki finansowej np. dla prowadzenia działalności gospodarczej. ZUS mógłby dzięki temu uzyskiwać dodatkowe wpływy i pokrywać dodatkowe opłaty lub świadczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#FelicjanRożynek">Chciałbym jako przewodniczący zespołu roboczego podkreślić fakt, iż nie ma wśród nas wątpliwości co do pryncypialnej oceny wagi ubezpieczeń społecznych, jako szczególnie istotnego elementu polityki społecznej państwa. Z tego wynika, iż nie tylko rząd, ale całe społeczeństwo jest odpowiedzialne za unormowania prawne, organizację, a także finansowania ubezpieczeń społecznych. Od zarania naszej ludowej państwowości traktowano te zagadnienia w sposób szczególny. Odpowiednie przepisy zawarte zostały w jednym z pierwszych dekretów władzy ludowej z 7 września 1944 r. Podkreślono tam znaczenie samorządnego rozstrzygania o ubezpieczeniach społecznych. Zakładano, iż 2/3 członków Rady Nadzorczej stanowić powinni przedstawiciele ubezpieczonych (to potwierdza słuszność aktualnych postulatów zgłoszonych przez związki zawodowe), a 1/3 członków rady mieli stanowić przedstawiciele pracodawców. W świetle cytowanego dokumentu i uznanej za bezwzględnie słuszną tendencji do uspołecznienia tej sfery działalności państwa, lepiej można zrozumieć Sugestie, jakie zawarł zespół w projekcie opinii. Stwierdzamy, iż „ubezpieczenie społeczne, jako przede wszystkim instytucja pracownicza określa status pracownika w społeczeństwie, wobec tego charakter normowania tego zagadnienia powinien być kompleksowy, jednolity i czytelny, a także powinien uwzględniać z jednej strony potrzeby występujące w jego realizacji, a z drugiej strony możliwości jego realizacji. Przypomnieć trzeba w związku z tym, iż poziom ubezpieczeń społecznych zależy i zależeć będzie od wydolności naszej gospodarki, od jakości i wydajności pracy wszystkich, którzy będą korzystać z jej rezultatów już jako emeryci czy renciści. Wiele zależy od maksymalnego powiększania tego, co będzie można następnie dzielić. Dlatego właśnie podkreślamy ścisłą korelację ustawy o ubezpieczeniach społecznych z całokształtem działań podejmowanych w ramach reformy gospodarczej, a głównie z efektywnością gospodarowania. Stąd też nasz postulat skodyfikowania wszystkich przepisów dotyczących świadczeń z ubezpieczenia społecznego, aby było to jasne i czytelne i aby każdy obywatel czuł się odpowiedzialny za gromadzenie odpowiednich środków oraz prawidłowe i sprawiedliwe ich rozdzielanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#JanKamiński">Dyskusja zbliża Się do końca. Proponuję, aby przed udzieleniem głosu mecenasowi K. Czeszejko-Sochackiemu wypowiedzieli się jeszcze zaproszeni goście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#ZofiaTarasińska">Chciałabym szerzej oświetlić niektóre problemy, bo mam wrażenie, że pewne uwagi wynikają z nieporozumienia.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#ZofiaTarasińska">Podwójne ubezpieczenie rolników indywidualnych nie dotyczy wyłącznie rękodzielników zrzeszonych w „Cepelii”. Zasada ta obejmuje całą ludność rolniczą, pracującą dodatkowo w gospodarce uspołecznionej, bądź w rzemiośle, albo w prywatnym handlu. Osoby takie mają prawo do jednej całej emerytury i połowy drugiej. Wyboru dokonują same. Wniosek zawarty w projekcie opinii powinien więc dotyczyć wszystkich, a nie ograniczać się tylko do zrzeszonych w „Cepelii”.</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#ZofiaTarasińska">Nadwyżki funduszu ubezpieczeń społecznych. Pewnymi środkami obrotowymi fundusz musi dysponować. Powinny one stanowić wartość co najmniej 3-miesięcznych świadczeń. Jak wiadomo, składki na ubezpieczenia są płacone z dołu, zaś świadczenia wypłacamy na początku każdego miesiąca. W wielu oddziałach dochody są mniejsze od wydatków. Istnieje w związku z tym konieczność redystrybucji środków. Dyskusyjną kwestią jest lokata nadwyżek. W tym roku po raz pierwszy po jawiła się możliwość ulokowania części nadwyżek w banku. Propozycja zajęcia się przez ZUS działalnością gospodarczą wynika chyba z pamięci o doświadczeniach przedwojennych. ZUS był wówczas instytucją autonomiczną, samorządową. Pragnę jednak przypomnieć, że pełny zakres świadczeń wprowadzono dopiero w 1934 r., przy czym obowiązywał 5-letni okres karencji. Do 1939 r. gromadzono dochody, ponosząc minimalne wydatki. Dziś sytuacja jest inna - dochody są przeznaczane na pokrywanie bieżących wydatków, w działalności ZUS nie ma elementów kapitalizujących.</u>
          <u xml:id="u-66.3" who="#ZofiaTarasińska">Propozycja zajęcia się przez ZUS działalnością gospodarczą, nie wydaje się więc słuszna. Mogłoby to ujemnie wpłynąć na szybkość i sprawność obsługi ubezpieczonych, a to jest najważniejsza funkcja ZUS.</u>
          <u xml:id="u-66.4" who="#ZofiaTarasińska">Zasiłki chorobowe. Na gruncie teorii ubezpieczeń społecznych nikt nie podejmie się udowodnić tezy, że zakłady pracy w pełni finansują wszystkie świadczenia. Pragnę przypomnieć, że w ramach walki z nieuzasadnioną absencją w latach 1959–1975 zakłady pracy obowiązywały limity wydatków na zasiłki chorobowe. ZUS finansował wypłatę zasiłków chorobowych do wysokości limitu. W razie przekroczenia limitu, koszty finansowania zasiłków chorobowych ponosił zakład pracy; były one wliczane w ciężar funduszu płac. Zakłady oceniały ten system jako niezwykle uciążliwy. Dlatego w 1975 r. względy praktyczne, a nie teoretyczne, zadecydowały, że składkami na zasiłki chorobowe obciążono zakłady pracy. Nie wiem, czy rozwiązanie to jest idealne. Zwraca jednak uwagę spadek absencji, widoczny zwłaszcza w roku ubiegłym. Na ograniczanie absencji powinny oddziaływać przede wszystkim kolektywy pracownicze. ZUS nie ma możliwości wywierania większego wpływu na to zjawisko. Jakkolwiek wypłata zasiłków chorobowych obciąża zagłady pracy, to ZUS prowadzi kontrolę prawidłowości tych wypłat oraz kontrolę chorych przebywających na zwolnieniu. Żądamy od zakładów pracy stosownych sprawozdań.</u>
          <u xml:id="u-66.5" who="#ZofiaTarasińska">Czy komisje do spraw zatrudnienia i inwalidztwa powinny być wyłączone z ZUS i umiejscowione w innym resorcie? Pragnę radzie przedstawić pewne wyjaśnienia w tej kwestii. Przede wszystkim należy pamiętać, że KIZ są niezawisłe w orzekaniu lekarskim. Ani prezes ZUS, ani dyrektor oddziału nie mają żadnego wpływu na treść orzeczenia KIZ. Komisje te są jedynie obsługiwane administracyjnie przez ZUS. Są one traktowane jako jeden z organów ubezpieczenia społecznego. Jest to chyba prawidłowe - wystawiają przecież weksle realizowane przez ZUS. Wyprowadzenie KIZ z ZUS może ujemnie wpłynąć na szybkość wydawania orzeczeń o inwalidztwie. Już teraz są z tym kłopoty, a nowe rozwiązanie mogłoby trudności jeszcze powiększyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#WiesławKoziołekonomistaprezeszarządukierownikSpółdzielczychZakładówSpożywczychFructonawTarnowiezgłoszonyprzezCentralnyZwiązekSpółdzielczościPracy">Zostałem sprowokowany wypowiedzią wiceprezes ZUS Z. Tarasińskiej. Nie wiem, ile lat pani prezes pracuje w ZUS, ale ja mam za sobą 39 lat pracy zawodowej, w tym 36 lat na stanowisku kierownika zakładu pracy. Dawniej zakłady pracy nie płaciły składek na zasiłki chorobowe, a wysokość składki ubezpieczeniowej wynosiła 15% funduszu płac. Potem wprowadzono limity na zasiłki chorobowe. Gdy zniesiono je, składka wzrosła do 25%, a obecnie jej wysokość sięga 43%.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#WiesławKoziołekonomistaprezeszarządukierownikSpółdzielczychZakładówSpożywczychFructonawTarnowiezgłoszonyprzezCentralnyZwiązekSpółdzielczościPracy">Zaliczanie zasiłku chorobowego do podstawy wymiaru składki ubezpieczeniowej, płaconej przez zakłady pracy, jest absurdem. Bardzo łatwo to udowodnić: im więcej zwolnień chorobowych, tym wyższa składka płacona przez przedsiębiorstwo, czyli wynikałoby z tego, że ZUS jest zainteresowany jak największą liczbą zwolnień lekarskich, ponieważ gwarantuje mu to wyższe dochody.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#WiesławKoziołekonomistaprezeszarządukierownikSpółdzielczychZakładówSpożywczychFructonawTarnowiezgłoszonyprzezCentralnyZwiązekSpółdzielczościPracy">Kolektywy pracownicze nie mają żadnego wpływu na ograniczanie absencji chorobowej. O zwolnieniach decyduje przecież lekarz. W ub. roku na jednym z plenów KC PZPR I sekretarz partii, a jednocześnie ówczesny premier, gen. W. Jaruzelski przedstawił drastyczny przykład, jak to w wyniku pijaństwa pracownik złamał rękę, a potem uzyskał zwolnienie na druku L-4. Kto ponosił konsekwencje? Oczywiście zakład pracy. Nieco wcześniej pozwoliłem sobie opisać podobną sytuację. Nikt nie zareagował. Gdy usłyszałem wypowiedź szefa partii i rządu, byłem przekonany, że wreszcie zostaną zmienione nieżyciowe przepisy. Niestety do dziś na to czekam, a minęło już 8 miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-67.3" who="#WiesławKoziołekonomistaprezeszarządukierownikSpółdzielczychZakładówSpożywczychFructonawTarnowiezgłoszonyprzezCentralnyZwiązekSpółdzielczościPracy">Bywa również tak, że chłop - robotnik (do którego nie mam żadnych pretensji) wozi w niedzielę siano i złamie rękę lub nogę. Miałem taki wypadek w moim zakładzie. Człowiek był 8 miesięcy na zwolnieniu chorobowym, a zakład pracy musiał zapłacić 1 mln zł dlatego, że zasiłek chorobowy stanowi podstawę do obliczania wysokości podatku od ponadnormatywnych wynagrodzeń, którego stawki są horrendalnie wysokie. Pisałem o tym do Ministerstwa Pracy. Żadnej reakcji. Podatek ten płacony jest z zysku netto, który trzeba najpierw wypracować. Lekarza nie obchodzi przyczyna choroby, a konsekwencje ponosi zakład pracy.</u>
          <u xml:id="u-67.4" who="#WiesławKoziołekonomistaprezeszarządukierownikSpółdzielczychZakładówSpożywczychFructonawTarnowiezgłoszonyprzezCentralnyZwiązekSpółdzielczościPracy">Pytam, kiedy wreszcie resort pracy ustosunkuje się do problemu zasiłków chorobowych w związku z wypowiedzią generała W. Jaruzelskiego? Kiedy w porozumieniu z Ministerstwem Finansów wyłączy zasiłek chorobowy z podstawy do obliczania wysokości podatku od ponadnormatywnych wynagrodzeń? Przecież zasiłek chorobowy nie jest ekwiwalentem i za pracę lecz za niemożność wykonywania pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#JanuszPawłowski">Problem na pewno wymaga rozwiązania. Wyraziłem takie stanowisko w poprzedniej mojej wypowiedzi. Niestety, nie podejmujemy go w przedłożonym projekcie ustawy. Sądzę, że będzie on przedmiotem obrad konferencji partyjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#ZofiaTarasińska">Pragnę poinformować, że pracuję równie długo jak pan W. Kozioł. Aż do 1972 r. wysokość składki wynosiła 15%, w 1972 r. została podniesiona do 20%, zaś w roku 1975, gdy zlikwidowano limity - do 25%.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#ZofiaTarasińska">I jeszcze jedna sprawa. Procedura odwoławcza, którą proponujemy w projekcie ustawy została przeniesiona z ustawy o sądach pracy i ubezpieczeń społecznych, uchwalonej w ub. roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Chciałbym poznać stanowisko rady w pewniej zasadniczej sprawie. W pierwszej części projektu opinii jest zawarta teza, iż projekt ustawy ze względu na swą niedojrzałość nie powinien być przedmiotem dalszych prac legislacyjnych. Jest to podstawowa teza. W dalszej części opinii uzasadniamy ją, natomiast na końcu asekurujemy się: gdyby Sejm podjął prace legislacyjne, to prosimy o uwzględnienie naszych wniosków, które wyraziliśmy w opinii. Część dyskutantów solidaryzowała się dzisiaj ze wspomnianą tezą, część zaś opowiadała się za rozpoczęciem prac legislacyjnych. Jest to podstawowa kwestia. Od rozstrzygnięcia jej zależy treść opinii.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Opinia rady jest oceną danego zagadnienia na dzień dzisiejszy. Nie mieliśmy możliwości zapoznania się z aktami wykonawczymi i dlatego nie uwzględniamy ich w projekcie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Rada nie ma obowiązku szczegółowego wypowiadania się w każdej sprawie. Sądzę, że większość uwag i wniosków zawartych w projekcie opinii znalazła potwierdzenie w dzisiejszej dyskusji. Dotyczy to zwłaszcza części trzeciej oraz większości punktów zawartych w części drugiej.</u>
          <u xml:id="u-70.3" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Stwierdzenie prof. B. Mazurkiewicza o niespójności części drugiej z częścią czwartą wydaje się być nieporozumieniem. Obie te części są spójne. W części drugiej uzasadniamy tezę postawioną na wstępie opinii, zaś w części czwartej asekurujemy się na wypadek podjęcia przez Sejm prac legislacyjnych nad projektem ustawy.</u>
          <u xml:id="u-70.4" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Chciałbym mieć jasność, czy teza wyjściowa zawarta w części pierwszej odpowiada radzie, czy też nie. Jest to najważniejszy problem. Proszę zatem prezydium rady, i całą radę o wyrażenie stanowiska co do słuszności bądź niesłuszności tej tezy. Od tego zależy dalszy tok prac redakcyjnych zespołu przygotowującego projekt opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#JanKamiński">Proponuję aby rada wypowiedziała się w tej kwestii. Musimy ustalić, czy zajmujemy stanowisko negatywne, ozy też wypowiadamy się za kontynuowaniem prac nad projektem ustawy.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#JanKamiński">Proponuję zrobić półgodzinną przerwę, by zespół redakcyjny mógł uwzględnić wnioski przedstawione w trakcie dyskusji, a następnie przedłożyć radzie zmodyfikowaną wersję opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#HieronimSobieraj">Chciałbym zwrócić uwagę radzie, że w tej chwili ma miejsce jakieś nieporozumienie. Po co robić przerwę? Po co zespół redakcyjny ma teraz uzupełniać opinię wnioskami z dyskusji? Powinniśmy zająć stanowisko, czy opowiadamy się za tezą zawartą w części pierwszej projektu opinii, czy też ją odrzucamy. Inaczej będziemy młócić słomę w nieskończoność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#JanKamiński">Tak właśnie rozumiem sprawę. W kwestii zasadniczej, przedstawionej przez mecenasa K. Czeszejko-Sochackiego, wypowiemy się teraz. Potem zespół uwzględni szczegółowe wnioski i przedstawi ostateczny projekt opinii.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#JanKamiński">Wypowiemy się zatem, czy projekt ustawy jest dojrzały do dalszej pracy legislacyjnej, czy też nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#Głosyzsali">Był wniosek, że nie jest dojrzały. Ten wniosek najpierw trzeba przegłosować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#JanKamiński">Najpierw musimy odpowiedzieć na pytanie, czy projekt jest dojrzały i zasługuje na dalsze prace legislacyjne. Drugi wniosek stwierdza, że projekt jest niedojrzały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#FelicjanRożynek">Niech mecenas K. Czeszejko-Sochacki jeszcze raz przedstawi stanowisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Idzie o to, czy rada popiera tezę zawartą w projekcie opinii, że projekt ustawy nie zasługuje na dalsze prace legislacyjne. Podkreślam - jest to jedynie teza, niemniej wynikają z niej określone konsekwencje dla treści opinii. Czy też rada uważa, że teza ta jest niesłuszna?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#Głoszsali">Co się stanie, jeśli uznamy tę tezą za słuszną?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Tak czy owak opinia będzie uchwalona i przedłożona Sejmowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#AleksanderHalek">Powinniśmy również odnieść się do zarządzeń wykonawczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Wyjaśniliśmy już tę kwestię: do dziś nie otrzymaliśmy żadnego aktu wykonawczego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#JanKamiński">Minister J. Pawłowski oświadczył, że projekty aktów wykonawczych już są. Należy z tego wnosić, że zostaną udostępnione radzie. Tak, czy nie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#JanuszPawłowski">Tak. Zostały one opracowane w dobrej wierze. Wyraziłem już dziś pogląd, że projekt tej ustawy nie jest kodyfikacją ubezpieczeń społecznych. Wiele problemów znalazło się poza nią. Prace kodyfikacyjne są konieczne, ale zostaną podjęte później. Natomiast opóźnianie uchwalenia tej ustawy byłoby bardzo niekorzystne dla funkcjonowania ZUS, a zwłaszcza powoływania rad nadzorczych i utworzenia scentralizowanego funduszu ubezpieczeń społecznych. Te dwa problemy są obecnie najważniejsze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#JanKamiński">Ponieważ minister Janusz Pawłowski wyjaśnił, że projekty zarządzeń wykonawczych mogą być w każdej chwili udostępnione członkom rady, pozostaje sprawa najważniejsza, czy nadal można uznać, że projekt ustawy nie nadaje się do dalszego rozpatrywania i powinien być zmieniony i uzupełniony, czy też nasza opinia powinna zawierać konkretne propozycje tych, zmian. Jeśli mecenas Czeszejko-Sochacki ma na ten temat odmienne zdanie, to nasza dalsza dyskusja nie ma sensu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Zaszło wyraźne nieporozumienie i to nie ze strony sali, ale prezydium. Nie było intencją zespołu roboczego zatrzymywanie, prac legislacyjnych nad ustawą. Natomiast większość członków zespołu uznała, że ze względu na istniejące braki projekt ustawy nie dojrzał do dalszych prac legislacyjnych w Sejmie, dlatego winien być zmieniony i uzupełniony przez projektodawców. Taka jest główna teza projektu opinii i sedno sprawy polega na tym, czy rada udzieli poparcia tej tezie, czy też ją odrzuci.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#JanKamiński">Wobec tego kto jest za przyjęciem tezy przedstawionej w pkt 2 opinii, że przedstawiony projekt nie dojrzał do prowadzenia dalszych, prac legislacyjnych w Sejmie i powinien być zmieniony i uzupełniony? Jak widzę za tym stanowiskiem opowiedziała się zdecydowana większość. Kto jest za wnioskiem przeciwnym? Tylko jeden głos. Wobec tego przyjęliśmy tezę, wyrażoną w pkt 2 opinii rady.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#JanKamiński">Kto chciałby jeszcze zabrać głos w sprawach merytorycznych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#AndrzejJabłonowski">Proponuję przedłużyć przerwę, aby dać więcej czasu zespołowi roboczemu na przygotowanie poprawionego tekstu projektu opinii o projekcie ustawy o organizacji i finansowaniu ubezpieczenia społecznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Wracam do swojej poprzedniej wypowiedzi. Nie chodziło mi o to, by urzędnicy ZUS zajmowali się działalnością gospodarczą, ale inflacja jest ciągle wyższa od procentu bankowego i to uzasadnia umożliwienie ZUS prowadzenie takiej działalności, która by zmniejszyła straty z tego tytułu. W grę wchodzą przecież społeczne środki finansowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#AleksanderHulek">Wracam do kwestii ulokowania komisji inwalidzkich. Sprawa ta wymaga kompleksowego uregulowania. Obecnie komisje lekarskie i komisje zatrudnienia rozparcelowane są pomiędzy różne resorty. Moim zdaniem, komis ja lekarska powinna być nadzorowana przez Ministerstwo Zdrowia, a nie przez Ministerstwo Pracy Płac i Spraw Socjalnych, jak to jest obecnie, natomiast komisja zatrudnienia powinna się znaleźć w resorcie pracy, płacy i spraw socjalnych, a nie w Ministerstwie Zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#AleksanderHulek">Po przerwie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Nowa wersja projektu opinii Rady Społeczno-Gospodarczej o projekcie ustawy o organizacji i finansowaniu ubezpieczenia społecznego nie odbiega zbytnio od pierwszej wersji, dlatego przedstawiam w imieniu zespołu roboczego jedynie fragmenty poprawione lub uzupełnione.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Pierwsza część opinii pozostaje w całości bez zmian, natomiast pierwsze zdanie drugiej części proponujemy w następującej wersji: „Rada Społeczno-Gospodarcza wyraża pogląd, że przedstawiony do zaopiniowania projekt ustawy nie powinien być w obecnej wersji przyjęty, winien on być zmieniony i uzupełniony, na co wskazują poza zarzutem wyrażonym wcześniej niżej wskazane uwagi”. Dalsza część punktu drugiego pozostaje bez zmian. W punkcie trzecim w drugim wierszu skreślone zostanie słowo „odrębnego”, a po słowie „funduszu” dopisane słowa: „ubezpieczenia społecznego”.</u>
          <u xml:id="u-90.2" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Po pierwszym akapicie nastąpią dwa nowe zdania, których do tej pory nie było. Zdania te brzmią: „Nadwyżka wpływów nad wydatkami nie powinna być przekazywana do budżetu państwa, lecz stanowić rezerwę funduszu do wykorzystania w następnych okresach. Budżet państwa powinien gwarantować realność środków funduszu ubezpieczenia społecznego ulokowanego na rachunkach bankowych do wysokości różnicy pomiędzy stopą inflacji a wysokością ustawowego oprocentowania”.</u>
          <u xml:id="u-90.3" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Na str. 3 w pkt. 4 opinii proponuje się skreślenie zdania zaczynającego się od słów: „trzeba się jednak liczyć”. Następne zdanie brzmi: „Decyzje takie mogą mieć określone implikacje gospodarcze, bowiem wysokość składek ZUS wpływa na koszty przedsiębiorstw i jest istotnym elementem cenotwórczym”.</u>
          <u xml:id="u-90.4" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">W związku z zaistniałą sytuacją, której odbiciem była dzisiejsza dyskusja, zespół redakcyjny proponuje uchwalenie ponadto osobnego wniosku do Prezydium Sejmu. Wniosek ten w formie uchwały brzmiałby następująco:</u>
          <u xml:id="u-90.5" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">„Rada Społeczno-Gospodarcza zwraca się do Prezydium Sejmu z prośbą, by do przekazywanych do zaopiniowania projektów ustaw były załączane projekty aktów wykonawczych. Umożliwi to radzie formułowanie pełniejszych opinii o projektach ustaw przekazywanych radzie do zaopiniowania”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#JanKamiński">Czy ta druga uchwała stanowić ma odrębny dokument rady?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Taka jest intencja naszego zespołu roboczego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#AleksanderKulek">Prosiłem w swym poprzednim wystąpieniu, aby treść omawianej ustawy skorelować z podobnymi aktami prawnymi dotyczącymi świadczeń społecznych. Jeśli ta myśl jest uwzględniona w przepisach wykonawczych, to zgadzam się na pominięcie mojego wniosku w nowej opinii.</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#AleksanderKulek">Jeśli nie - to proponuję dokonanie zmiany w projekcie ustawy, a w szczególności zmiany definicji inwalidztwa jako bezsensownej i anachronicznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Propozycjom pana profesora odpowiadają te fragmenty opinii, które mówią o potrzebie zmian i uzupełnień projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Na wniosek wiceprzewodniczącego rady Jana Kamińskiego przystąpiono do głosowania. Projekt opinii i uchwały Rady Społeczno-Gospodarczej przyjęto jednogłośnie.</u>
          <u xml:id="u-94.2" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Wicemarszałek Sejmu, przewodniczący Rady Społeczno-Gospodarczej Mieczysław F. Rakowski: W mojej informacji o przebiegu obrad X Zjazdu PZPR pominę te wszystkie wiadomości, które przyniosły środki masowego przekazu. Chciałbym podjąć próbę uchwycenia najbardziej charakterystycznych cech X Zjazdu.</u>
          <u xml:id="u-94.3" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Prawdą jest, że siłą napędową formacji krajów socjalistycznych jest partia marksistowsko-leninowska i tego nie trzeba wyjaśnień ani dowodzić. Uzasadnione natomiast wydaje się pytanie, jaką kondycję i jakie walory reprezentuje obecnie PZPR i jak to zostało zademonstrowane na X Zjeździe. Chciałbym przywołać powiedzenie gen. W. Jaruzelskiego, że partia jest ta sama, ale nie taka sama. Czy teza ta znalazła uzasadnienie na X Zjeździe? Moim zdaniem znalazła. Nie jest to już partia pełna sprzeczności, znerwicowana, gdzie dochodzą do głosu również ludzie z ustami pełnymi demagogii. Nie jest to też partia przywódców nie mogących doprowadzić do przezwyciężenia kryzysu. Po IX Zjeździe partia, mimo iż przyjęła program reformatorski, nie mogła uwolnić się od braku wiary w zdolność przywódców do znalezienia politycznego wyjścia z kryzysu. Obecnie nie jest to ta partia, w której panowało uczucie osamotnienia i oczekiwania na kolejne ciosy, w której postawy defensywne brały górę nad postawami ofensywnymi. Nie jest to już partia, którą przygniatało poczucie porażki.</u>
          <u xml:id="u-94.4" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Wprowadzenie stanu wojennego, chociaż konieczne i uzasadnione interesem narodowym mogło świadczyć, że nie udało się partii rozwiązać kryzysu środkami politycznymi, że należało je dopiero podjąć. Jak to można ocenić obecnie w świetle przebiegu X Zjazdu? Na czoło wysunąłbym tezę, że delegaci nie zapomnieli o kryzysie lat 1980–1981. Ta pamięć o źródłach słabości w partii sprawiła, że nie był to Zjazd pozbawiony krytycznych i odważnych ocen. Główną cechą tej samej, ale nie takiej samej partii, i to odczuwało się podczas obrad Zjazdu, jest fakt, iż członkowie partii tkwią w gąszczu spraw codziennego życia kraju, w swoich kolektywach pracowniczych, w swoich miejscach zamieszkania. W wielu wystąpieniach można było dostrzec ten bliski związek z życiem i jest to bardzo duża zdobycz naszej partii.</u>
          <u xml:id="u-94.5" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Z wystąpień zjazdowych wynika, że delegaci na X Zjazd nierozerwalnie łączą dalszy rozwój socjalizmu z przyjętą przez partię linią reform, porozumienia i walki. Na Zjeździe nie pojawiły się żadne inne postawy, które kwestionowałyby taką właśnie linię partii. Warto odnotować i to, że delegaci potwierdzili panującą w partii niechęć do ogólników i okrągłych sformułowań. Wystąpienia, w których brzmiały takie tony według starej szkoły nie spotkały się z aprobatą. Jeden z delegatów mówił: „Wysłuchałem wielu okrągłych wystąpień, z których wynikałoby, że wszystkie kłopoty już są za nami, że czas teraz na pochwały i odznaczenia”.</u>
          <u xml:id="u-94.6" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Kolejną cechą tej samej, ale nie takiej samej partii, co ujawniło się wyraźnie podczas Zjazdu, było domaganie się konsekwencji w działaniu. Był to najsilniejszy ton, jaki panował podczas obrad Zjazdu.</u>
          <u xml:id="u-94.7" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Warto przytoczyć kilką fragmentów z wystąpień na Zjeździe. Nieistotne są nazwiska, ale sens wypowiedzi, tak charakterystyczny dla obrad Zjazdu. Mówiono m.in., że mamy osiągnięcia, które powinny wywoływać satysfakcję, ale nie należy ich przedstawiać zbyt różowo. Musimy zwracać więcej uwagi na przeciwstawianie się samozadowoleniu i nastrojom wzajemnego uspokajania się, ponieważ na naszym koncie mamy jeszcze dostatecznie dużo błędów, które trzeba likwidować. Społeczeństwo domaga się szczerej i konkretnej rozmowy o naszych wspólnych wartościach, o naszych zamierzeniach. Oczekujemy pełnego wdrożenia reformy gospodarczej, które powinno wyrazić się w stabilności materialnej. W projekcie planu 5-letniego nie dostrzega się jeszcze, abyśmy zamierzali w jakiejś dziedzinie dokonać istotnego przełomu. Zamierzenia ujęte w tym projekcie sporządzane są metodą buchalteryjną. Atmosfera i klimat w zakładach prący uzależnione są od tego, co dzieje się w sferze płac i cen, a działania w tej dziedzinie tworzą nerwowy klimat, pełen niepokoju o przyszłość. Nadal notuje się częste jeszcze przejawy arogancji władzy. Jesteśmy mocniejsi w słowach niż w czynach. Podkreślić trzeba pozytywne skutki utrwalającego się spokoju społecznego, ale społeczeństwo obdarza partię zaufaniem nieco na kredyt i nie trzeba wyciągać z tego mylących wniosków, nie może to nas usypiać. Wieczorne rozmowy Polaków nie są wolne od licznych trosk i wątpliwości. Praca i płaca nie są ze sobą powiązane. Trzeba rozprawiać się energiczniej z wszelkim draństwem i oszustwem. Przeciwnicy systemu twierdzą bezpodstawnie, że socjalizm jest niereformowalny, ale gdy patrzymy jak realizuje się niektóre założenia socjalizmu - opadają ręce. Jesteśmy jeszcze nadmiernie przeczuleni na własnym punkcie. Chętnie udzielamy rad innym, ale nie sobie. Trzeba stale i krytycznie oceniać własną działalność, stawiać sobie pytanie, czy w nas samych nie tkwi coś konserwatywnego. Nie możemy tkwić na pozycjach zachowawczych. Przyjmowane przez partie kierunki działania są trafne i wychodzą naprzeciw oczekiwaniom, ale czy starczy odwagi na realizację przyjętych w programie zamierzeń? Partia przewodzi narodowi, ale nie znaczy to, że jej ideologia już przewodzi młodym. Nie umiemy jeszcze stawać na czele uzasadnionych buntów i niezadowolenia. Trwa u nas na wszystkich piętrach życia społecznego swoisty wyścig czy też licytacja komu jest gorzej. Jednym z czynników charakteryzujących działalność partii jest jawność życia politycznego - osiągnięto tu już dużo. Nasza propaganda nie jest jeszcze dość skuteczna; widać postęp w publikacjach prasowych, ale nadal przekonujemy już przekonanych. Trzeba przeciwstawić się tezie, że wszyscy mamy jednakowe żołądki, trzeba uznać wartość głów. Badania wykazują, że życie kulturalne zmienią u nas swoją jakość, staje się zbyt powierzchowne; 40% Polaków nie czyta książek, o 30% spadła frekwencja w teatrach i kinach.</u>
          <u xml:id="u-94.8" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Przytoczone fragmenty z wystąpień wskazują na kierunek myślenia i oceny zjawisk.</u>
          <u xml:id="u-94.9" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Obrady X Zjazdu napawają optymizmem. Szczególnie optymistyczne jest koncentrowanie się na teraźniejszości i przyszłości. Nawiązywanie do zdarzeń z przeszłości utrzymane zostało w normie i sprowadzało się do ogólniejszych stwierdzeń.</u>
          <u xml:id="u-94.10" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Interesującym wątkiem dyskusji były tematy dotyczące rolnictwa i wsi. Było ich stosunkowo dużo, tak że w kuluarach mówiono nawet, czy obrady nie przypominają zjazdu rolników. Dojście do głosu rolników - członków partii w tak szerokim zakresie wynika, jak sądzę, z umacniania się w partii i społeczeństwie przekonanie, że rolnictwo stanowi podstawę bytu narodowego. Sprawy rolnictwa i wyżywienia narodu wzbudzają uzasadnioną troskę, ponieważ od prawidłowych rozwiązań w tej dziedzinie zależy spokojne myślenie o rozwoju gospodarczym Polski i w gruncie rzeczy bezkonfliktowy rozwój życia społecznego kraju. Sami wiemy, jak bardzo nastroje kolektywów pracowniczych zależne są od prawidłowego rozwiązywania problemów wyżywienia, jak ważna jest sprawa wyżywienia narodu. Wystąpienia rolników były bardzo krytyczne. Postulowano m.in. zwiększenie dostaw środków ochrony roślin i węgla. Podkreślano, że są to środki produkcji i że od ich rytmicznego dostarczania rolnikom zależy czy wyprodukują to, czego się od nich żąda.</u>
          <u xml:id="u-94.11" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Słuchając o tych, nader pozytywnych elementach, które można było łatwo wyłowić z dyskusji zjazdowej, ktoś może zadać pytanie, czy nie było w niej żadnych słabych punktów. Widzę takie słabe punkty, mające zresztą różne przyczyny.</u>
          <u xml:id="u-94.12" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Wystąpiła stara skłonność do ucieczki w ogólniki, nadmiernego eksponowania elementów sprawozdawczych. Jest to choroba występująca od lat. Niemal każdy uważał za stosowne pochwalić się osiągnięciami swojego województwa. Taki sposób prezentacji problemów nie był oczywiście dominujący, ale występował.</u>
          <u xml:id="u-94.13" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Kolejna słabość dotyczy stale ponawianego wołania o konsekwencję w działaniu. W istocie rzeczy dyskusja zjazdowa nie przyniosła odpowiedzi na pytanie, jakie są przyczyny braku konsekwencji.</u>
          <u xml:id="u-94.14" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Prawdą jest, że postulat pełnej realizacji reformy gospodarczej powtarzał się w wielu przemówieniach, ale nie szedł on w parze z próbą wypunktowania głównych przyczyn blokowania realizacji Zasadniczych założeń reformy. Górowało raczej ujęcie postulatywane.</u>
          <u xml:id="u-94.15" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Postulatywnie traktowano także ideę porozumienia narodowego w tym przypadku również zabrakło analizy przyczyn uniemożliwiających osiągnięcie tego celu.</u>
          <u xml:id="u-94.16" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Na dalszym planie znalazły się problemy kultury. Nie znaczy to, że w ogóle nic nie mówiono o sytuacji kultury w naszym kraju, czy roli kultury w życiu społeczeństwa. W każdym razie nie można było odnieść wrażenia, że jest to temat pierwszoplanowy.</u>
          <u xml:id="u-94.17" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Niezależnie od tych słabości można - jak sądzę - sformułować tezę, że istotą w ocenie zjawisk społeczno-gospodarczych, w myśleniu o tych problemach jest to, iż członkowie partii, a na pewno aktyw, krytycznie przyglądają się rzeczywistości. Rozumieją potrzebę dokonywania w niej zmian, usuwania z życia społeczno-gospodarczego różnych sprzeczności.</u>
          <u xml:id="u-94.18" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Bardzo ważną rolę w ukierunkowaniu obrad Zjazdu odegrał referat Komitetu Centralnego, wygłoszony przez tow. Wojciecha Jaruzelskiego. Wychodząc z założenia, że członkowie rady znają jego treść, czuję się zwolniony ze szczegółowego omawiania zawartej w nim problematyki. Skupię się raczej na jego duchu. Odnotować należy również bardzo dobrą polszczyznę referatu, która pozytywnie prezentowała się na tle wielu wystąpień.</u>
          <u xml:id="u-94.19" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Referat koncentruje się na analizie obecnego etapu budownictwa socjalizmu w Polsce. Jest to analiza głęboka, unikająca sloganów, okrągłych słów. Stanowi przykład właściwego stosowania instrumentów, w jakie wyposaża nas marksizm-leninizm. Najważniejszą cechą referatu jest wskazanie konieczności przyspieszenia rozwoju socjalizmu. Wychodząc z tej orientacji musimy jak najszybciej zabrać się do odrabiania dystansu dzielącego nas od gospodarczej czołówki światowej. Referat nie pozostawił żadnych niedomówień w sprawie reformy gospodarczej. Jednoznacznie opowiedział się za kontynuowaniem działań reformatorskich w każdej dziedzinie życia narodowego, zgodnie z duchem IX Zjazdu.</u>
          <u xml:id="u-94.20" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Kolejną ważną cechą referatu jest śmiała, odważna ocena partii, jej roli oraz słabości, które występują w partii.</u>
          <u xml:id="u-94.21" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">W obradach X Zjazdu wzięło udział ponad 100 delegacji graficznych, w tej liczbie delegacja KC KPZR z tow. Michaiłem Gorbaczowem na czele. Wystąpienie tow. M. Gorbaczowa przyjęte zostało z ogromnym aplauzom. Nie było to wystąpienie grzecznościowe. Jak wiadomo, nie jest on zwolennikiem tego rodzaju wystąpień. M. Gorbaczow wypowiedział myśl, która wyszła poza progi Sali Kongresowej - „nauki płynące z polskiego kryzysu są ważne nie tylko dla polskich komunistów”. To bardzo istotne stwierdzenie. Odnotować należy również słowa: „Polski kryzys nie był protestem przeciwko socjalizmowi, lecz protestem przeciwko tym wypaczeniom, które boleśnie odczuwała klasa robotnicza”. Cytując te słowa nie sposób nie przypomnieć hasła ze stoczni szczecińskiej w 1980 r.: „Socjalizm - tak, - wypaczenia - nie”.</u>
          <u xml:id="u-94.22" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Delegatom Zjazdu odpowiadała również myśl tow. Gorbaczowa, że wszyscy mamy ten sam cel: nauczyć się jak najlepiej wykorzystywać ogromne możliwości naszego ustroju, lepiej stymulować działania człowieka, jego aktywność gospodarczą i polityczną, jego świadomość obywatelską. Godzi się również odnotować słowa M. Gorbaczowa, że KPZR walczy z urawniłowką w życiu społeczno-gospodarczym.</u>
          <u xml:id="u-94.23" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">M. Gorbaczow został na Zjeździe niezwykle serdecznie przyjęty. Jest to człowiek bardzo otwarty, łatwo nawiązuje kontakty z ludźmi. Jako polityk i jako człowiek jest ujmującym rozmówcą. Swoim zachowaniem znosi wszelkie bariery między zwykłym zjadaczem chleba a politykiem tej rangi.</u>
          <u xml:id="u-94.24" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Chciałbym przypomnieć fragment mego wystąpienia wiążącego się z tym co mówił tow. M. Gorbaczow, z naszym stosunkiem do KPZR i z tym, co jest istotne dla dalszego rozwoju wspólnoty socjalistycznej. Nawiązuję w nim do pewnych wyzwań rozwojowych. Na marginesie - wydaje się, że za dużo mówimy o tych różnych wyzwaniach. W rezultacie można chwilami odnieść wrażenie, że po sylwestrze roku 1999 rozpocznie się jakaś nowa era. Tymczasem nowa epoka tworzy się każdego dnia.</u>
          <u xml:id="u-94.25" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Mówiąc o jednym z wyzwań, które dotyczy również nas, stwierdziłem: „Mam na myśli wyzwanie radzieckie, bo tak, a nie inaczej nazywam kierunek obrany przez radzieckich, komunistów na XXVII Zjeździe KPZR. To właśnie KPZR fascynuje dziś ostrością spojrzenia na problemy i sytuację, ostrością, która wstrząsa sumieniami, ożywią umysły, ośmiela i zachęca do brania, się z rzeczywistością za bary. Wolno założyć, że imperializm uczyni wszystko, co w jego mocy, aby utrudnić Związkowi Radzieckiemu osiągnięcie wytyczonych celów. Trzeba mu w tym przeszkodzić. Nie wojną przecież, lecz tworzeniem w formacji socjalistycznej warunków do nieskrępowanego rozwoju sił wytwórczych, inteligencją i bystrością w pomyślnym rozwiązywaniu skomplikowanych problemów współczesności.</u>
          <u xml:id="u-94.26" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Polscy komuniście i miliony bezpartyjnych Polaków z całego serca życzą towarzyszom radzieckim sukcesów w realizacji linii wytyczonej na XXVII Zjeździe KPZR. Ale dziś same życzenia nie wystarczą. Nie wystarczy najgłębsze poczucie wspólnoty ideowej. Musimy tak pokierować społeczno-gospodarczym rozwojem kraju, by rezultaty naszych poczynań stanowiły realny, pozytywny partnerski wkład w umacnianie duchowych i materialnych wartości socjalizmu. Poczynania te muszą stale zmierzać do pełnego wykluczenia przyczyn, które spowodowały, wstrząsowy rozwój Polski Ludowej, bowiem za te wstrząsy płacimy cenę - i to za każdym razem wyższą - nie tylko my, lecz cała wspólnota socjalistyczna i cały światowy ruch komunistyczny. Także KPZR, której przywódca wypowiedział słowa, które nas do głębi poruszyły”.</u>
          <u xml:id="u-94.27" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Sądzę, że największym wyrazem uznania dla Michaiła Gorbaczowa będzie realizacja przez nas polityki społeczno-gospodarczej, która wyklucza napięcia społeczno-polityczne.</u>
          <u xml:id="u-94.28" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Obecność tow. M. Gorbaczowa na X Zjeździe PZPR podniosła rangę Zjazdu w oczach opinii światowej. Odnotować należy słowa M. Gorbaczowa podkreślające wielki wkład I sekretarza tow. W. Jaruzelskiego w opanowanie kryzysowej sytuacji w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-94.29" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">To co powiedział M. Gorbaczow na Zjeździe, jak i w ogóle cały X Zjazd, wywołuje liczne komentarze w prasie światowej. W prasie burżuazyjnej nie trudno dostrzec zwyczajną złość, że coś komunistom polskim się udało, że udało się wyjść z kryzysu, unormować sytuację społeczno-polityczną. Niekiedy widać po prostu wściekłość. Czytając niektóre komentarze, aż trudno zrozumieć, że piszą je ludzie umiejący myśleć. Powtarzającym się chwytem jest stwierdzenie, że w nowym kierownictwie jest więcej generałów niż było przedtem, bo aż 4. A przecież każdy dziennikarz przyjeżdżający do naszego kraju wie, że kierownictwo to nie wyłącznie Biuro Polityczne. Ponadto w istocie rzeczy niewiele się zmieniło. Podniesiono tylko rangę partyjną gen. Cz. Kiszczaka i gen. F. Siwickiego oraz wprowadzono do sekretariatu gen. J. Baryłę. Towarzysze ci funkcjonują w kierownictwie od początku lat osiemdziesiątych. Mówi się też, że. M. Gorbaczow zażądał podporządkowania gospodarki polskiej, gospodarce radzieckiej. Kompletna bzdura.</u>
          <u xml:id="u-94.30" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Kilka słów o sprawach personalnych. Wywołują one znaczne emocje na każdym Zjeździe, nie tylko partii komunistycznej. Trudno się temu dziwić - są to rzeczy ludzkie. Tak było i tak będzie. Nie chciałbym szczegółowo omawiać tych problemów. Zainteresowanych odsyłam do artykułu Z. Szeligi w „Polityce”. W odróżnieniu od IX Zjazdu, na którym sprawy personalne wywoływały niesłychane emocje, na X Zjeździe nie było tego nerwowego nastroju, tego przenicowywania każdego kandydata na członka KC i członka Biura Politycznego, choć oczywiście istniało zainteresowanie składem przyszłego KC i Biura Politycznego. W prasie zachodniej spotyka się spekulacje, dlaczego nie podano żadnej informacji o zastępcach członków KC. Przyczyna jest prosta: zrezygnowano z powoływania zastępców członków KC, rozszerzając jednocześnie skład KC do 230 osób.</u>
          <u xml:id="u-94.31" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Wybory do wszystkich władz były tajne. Wyniki stanowią przedmiot zainteresowania ludzi obserwujących życie wewnątrzpartyjne. Wprawdzie prasa nie podała, ile kto otrzymał głosów, ale każdy delegat dysponuje dokładnymi wynikami. Informacja ta nie jest dokumentem opatrzonym pieczęcią „tajne” czy „poufne”. Można więc przypuszczać, że delegaci będą w swoich środowiskach upowszechniać te informacje. Skreślenia oczywiście były. Motywy skreśleń są różnorodne. Socjolog mógłby na ten temat wygłosić obszerny referat. Sprawy te nie wchodzą jednak w zakres naszego zainteresowania.</u>
          <u xml:id="u-94.32" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Przedstawiłem przebieg X Zjazdu skrótowo. Osądzicie sami, czy przemawia to Wam do przekonania, do wyobraźni.</u>
          <u xml:id="u-94.33" who="#KrzysztofCzeszejkoSochacki">Końcowa refleksja. Uważam, że dyskusja i uchwała Zjazdu stwarza szansę - ale tylko szansę i nic więcej - przyspieszenia ostatecznego zlikwidowania skutków kryzysu społeczno-gospodarczego i ostatecznego zamknięcia wstępnej fazy rozwoju socjalizmu na ziemiach polskich, Podstawowe pytanie brzmi: czy z szansy tej potrafimy skorzystać? Odpowiedź przyniosą najbliższe lata. Jeśli chcemy odpowiedzi pozytywnej, to każdy z nas powinien się zastanowić nad osobistym wkładem w wykorzystanie tej szansy. Mówiąc o tym, mam na myśli także Radę Społeczno-Gospodarczą, która może przyczynić się do pełniejszego wykorzystania rysującej się szansy. Chodzi o to, by następny Zjazd PZPR mógł stwierdzić, że udało się przebudować struktury społeczno-gospodarcze, podnieść wydajność pracy, umocnić sprawiedliwość społeczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#JózefMagdziarz">Mam kilka pytań do towarzysza przewodniczącego. Chciałbym wiedzieć, czy kwestia powołania tow. Alfreda Miodowicza na członka Biura Politycznego była dyskutowana w kuluarach? Jakie krążyły na ten temat opinie?</u>
          <u xml:id="u-95.1" who="#JózefMagdziarz">Tow. przewodniczący w swoim wystąpieniu pozytywnie ocenił referat KC. O referacie przedstawionym przez premiera Zbigniewa Messnera mówi się, że był ogólnikowy. Jaka jest ocena tego referatu?</u>
          <u xml:id="u-95.2" who="#JózefMagdziarz">Czy to co działo się na Zjeździe było wiernie prezentowane przez środki masowego przekazu?</u>
          <u xml:id="u-95.3" who="#JózefMagdziarz">Wicemarszałek Sejmu, przewodniczący rady Mieczysław F. Rakowski: Musimy wyjść z założenia, że demokrację, także socjalistyczną, należy rozumieć jako prawo do wyrażania swoich opinii na taki czy inny temat. Jeśli zatem kursują krytyczne opinie na temat wyboru Alfreda Miodowicza na członka Biura Politycznego, to nie jest to powód do niespokojnych snów. Jedni uważają, że dobrze się stało, iż tow. Miodowicz, jako przewodniczący OPZZ wszedł do Biura Politycznego, inni zaś ocenia ją ten fakt negatywnie. Ci inni powołują się na przykłady z przeszłości: członkami Biura Politycznego byli Władysław Kruczek i Jan Szydlak, uważają, że członkostwo w Biurze Politycznym utrudni tow. Miodowiczowi realizację celów związkowych. Ale można też zakładać, że ułatwi mu to „przepychanie” różnych spraw. Dyskusja na temat A. Miodowicza trwa. Była to pierwsza sprawa, za którą złapała się „Wolna Europa”; uznali to za argument w dowodzeniu tezy o prorządowości związków zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-95.4" who="#JózefMagdziarz">Czy referat Zbigniewa Messnera był ogólnikowy? Ja spotkałem się z innym zarzutem - nadmiernej szczegółowości. Uważam, że różne opinie były i będą. Nic w tym złego.</u>
          <u xml:id="u-95.5" who="#JózefMagdziarz">Czy radio i telewizja w pełni informowały o przebiegu Zjazdu? Środki masowego przekazu informowały o wszystkim, o czym można było przy istniejącej technice poinformować. W tej sprawie też są różne opinie. Jedni byli zadowoleni, że prasa szeroko przedstawiała problematykę Zjazdu, inni zaś uważali, że gazety poświęciły temu zbyt wiele miejsca. Za pytaniem tym może się jednak kryć także coś innego. Prasa zachodnia wiedziała, że w czwartek o godz. 16 ma się rozpocząć Plenum KC, na którym miało być wybrane Biuro Polityczne. Plenum rozpoczęło się półtorej godziny później. Natychmiast pojawiły się spekulacje - co się stało? Mówiono też, że W. Jaruzelski wszedł na salę mocno zdenerwowany. Co się naprawdę zdarzyło? Po prostu źle zaplanowano godzinę. I sekretarz miał tylko jedną godzinę na rozmowy z delegacjami wojewódzkimi w sprawie kandydatów na członków Biura Politycznego. Tymczasem nikt nie powiadomił sali, że rozpoczęcie plenum opóźni się. Sytuacja ta świadczy o tym, jak trzeba uważać, aby nie zrobić żadnego kroku, który może być potem różnie interpretowany, stać się, przedmiotem najdziwniejszych domysłów. Tego typa potknięcia wywołują zawsze falę plotek. Następnego dnia „Trybuna Ludu” przez pomyłkę, nie wymieniła tow. W. Jaruzelskiego w składzie Biura Politycznego. Bywają takie przypadki. Ale zaraz w prasie zachodniej pojawiły się komentarze na ten temat. Działamy w sferze ludzkich namiętności, emocji. Trzeba bardzo uważać.</u>
          <u xml:id="u-95.6" who="#JózefMagdziarz">Zjazd nie miał nic do ukrycia i niczego nie ukrywał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#Głoszsali">Wspólne Plenum KC PZPR i NK ZSL uznało wysoką rangę rolnictwa w naszym kraju. Potwierdził to IX Zjazd Partii. Dziś słyszymy, że X Zjazd był prawie chłopskim zjazdem. A tymczasem co się dzieje? Ostatnie podwyżki cen płodów rolnych i środków produkcji dla rolnictwa spowodowały obniżenie parytetu dochodów ludności wiejskiej. Cenę mleka podniesiono o 15%. Ceny maszyn wzrosły średnio o 10%, ale atrakcyjnych maszyn o 30%, a przecież i tak były bardzo wysokie. W świetle tego rodzi się pytanie, czy rolnictwo ma rzeczywiście priorytet?</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#Głoszsali">Wicemarszałek Sejmu, przewodniczący rady Mieczysław F. Rakowski: Nie jestem przygotowany dziś do odpowiedzi na pytanie o relacje cen w rolnictwie. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na to, jak bardzo łatwo słowa zmieniają swój sens. Ja nie powiedziałem, że X Zjazd był „prawie chłopski”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#Głosyzsali">Tylko chłopi tak odebrali.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#MieczysławFRakowski">Jest to ich sprawa. Nie chcę jednak aby ktokolwiek odniósł wrażenie, że przewodniczący rady doszedł do wniosku, iż X Zjazd PZPR był zjazdem „prawie chłopskim” Głos z sali: Czy po X Zjeździe mamy w radzie więcej członków KC niż przedtem?</u>
          <u xml:id="u-98.1" who="#MieczysławFRakowski">Nie zastanawiałem się nad tym.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>