text_structure.xml
89.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 31 marca 1989 r. Komisja Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej, obradująca pod przewodnictwem posła Zbigniewa Gburka (SD), oceniła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- rozwój przemysłu farmaceutycznego oraz stan zaopatrzenia w środki sanitarne.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli: wiceminister zdrowia i opieki społecznej Andrzej Wojtczak, wiceminister przemysłu Stanisław Kłos oraz przedstawiciele: Najwyższej Izby Kontroli, Ministerstwa Przemysłu, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej i OPZZ.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#ZbigniewGburek">Na dzisiejszym posiedzeniu mamy ocenić rozwój przemysłu farmaceutycznego oraz stan zaopatrzenia w leki i środki sanitarne. Proszę o zabranie głosu ministra A. Wojtczaka.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejWojtczak">Zaopatrzenie w leki i artykuły sanitarne jest jednym z czynników decydujących o efektywności i możliwościach działania opieki zdrowotnej. Jest równocześnie, wobec bezpośredniego zainteresowania niemal wszystkich obywateli, istotnym czynnikiem opiniotwórczym - tak o służbie zdrowia, jak o gospodarczych możliwościach kraju.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#AndrzejWojtczak">Stan zaopatrzenia farmaceutycznego jest wypadkową potrzeb i możliwości ich zaspokojenia. Jak na razie, potrzeby stale przewyższają zarówno niewystarczające możliwości produkcji krajowej leków, jak i możliwości ich importu. Dynamika wzrostu konsumpcji leków w Polsce wynosząca ok. 10–12% rocznie spowodowana jest wieloma czynnik ani, wśród których - wbrew wypowiadanym opiniom - ordynacja i tzw. domowe chomikowanie nie są najważniejsze i nie tłumaczą rozmiaru zjawiska. Istotnymi czynnikami są tu przyrost naturalny i zwiększenie liczebności grup w wieku nieprodukcyjnymi, wymagających nasilonej opieki zdrowotnej oraz, niestety, niezadowalający stan zdrowia naszego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#AndrzejWojtczak">Polska należy do krajów legitymujących się chyba najwyższą liczebnością niepełnosprawnych i inwalidów. Na zły stan zdrowia naszego społeczeństwa wpływa głównie wysoka zapadalność na choroby układu krążenia, nowotworowe, reumatyczne oraz wysoka liczba wypadków i urazów. Ten stan rzeczy wraz z postępem metod terapeutycznych powoduje konieczność posiadania z reguły bardzo drogich leków i środków diagnostycznych. Z drugiej strony - krajowy przemysł farmaceutyczny, choć trzeba przyznać, że w ostatnich latach poczynił bardzo duże postępy, nie jest w stanie sprostać oczekiwaniom. Złożyło się na to zarówno wieloletnie niedoinwestowanie hamujące rozwój ilościowy i asortymentowy produkcji krajowej, jak i jej uzależnienie ód surowców i komponentów, a także gotowych leków, głównie z krajów II obszaru płatniczego.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#AndrzejWojtczak">Występujące braki w zaopatrzeniu farmaceutycznym nie tylko nie obniżają konsumpcji leków, ale często mogą powodować zjawisko odwrotne, gdyż w przypadku braku jednych leków stosuje się leki zastępcze, niejednokrotnie kilka w miejsce jednego lęku, brakującego, a optymalnego dla pacjenta, co powoduje sytuacje niekorzystne terapeutycznie i ekonomicznie.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#AndrzejWojtczak">Doceniając rangę zagadnienia, Sejm w grudniu 1986 r. w uchwale o narodowym planie społeczno-gospodarczym na lata 1986–1990 założył wzrost dostaw farmaceutyków i artykułów sanitarnych produkcji krajowej w wysokości 147% w stosunku do wykonania z 1985 r., co oznacza osiągnięcie w 1990 r. wolumenu dostaw tych wyrobów o wartości 78,1 mld w cenach z 1984 r. Mimo preferencji dla produkcji i importu leków, wyrażającej się m.in. objęciem tych spraw programem operacyjnym, a w obecnym roku zamówieniami rządowymi, niekorzystna sytuacja ogólnogospodarcza nie oszczędza i tej dziedziny.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#AndrzejWojtczak">Analizując sytuację należy obiektywnie stwierdzić, że rok 1988 pomimo jeszcze bardzo poważnych zakłóceń i braków przyniósł pewną poprawę, wyrażającą się zwiększeniem wartości dostaw oraz stopniowym rozszerzaniem asortymentów nowoczesnych i niezbędnych leków - o 33 leki produkcji krajowej i 21 z importu. Jeżeli chodzi o zamówienia krajowe, to przedstawiony stan umów zawartych z producentami na dzień 1 marca, oceniany jako niezadowalający, ostatnio uległ poprawie.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#AndrzejWojtczak">W tym roku produkcja krajowa zgodnie z CPR powinna osiągnąć 72,5 mld, w tym leki to 55 mld. Na dzień 24 marca umowy podpisało 89 zakładów, nadal nie podpisało 21, w tym Polfa „Tarachomin”. Umowy zostały podpisane na ogólną sumę 42 mld, a więc o 10 mniej, niż przewiduje plan. Mamy nadzieję, że zgodnie z zapewnieniami Ministerstwa Przemysłu suma umów osiągnie wkrótce zaplanowany poziom. Podobnie jeśli chodzi o artykuły sanitarne, nadal brak jest umów na sumę 6 mld zł. Spowodowane jest to faktem, że podwyżka cen przeprowadzona przez Ministerstwo Finansów i Ministerstwo Przemysłu w styczniu br. po pierwsze - nie objęła cen wszystkich produkowanych środków, a po drugie - nie zapewniła rentowności wielu leków. Przeprowadzona w ostatnich dniach druga faza zwyżki leków zapewni, mamy nadzieję, rentowność produkcji i przyczyni się do podpisania wszystkich zaległych umów. Opóźnienia w realizacji dostaw za dwa miesiące tego roku wynoszą ok. 2 tygodnie, co równa się wartości ok. 2 mld zł.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#AndrzejWojtczak">Należy sądzić, że zawarte umowy osiągną wartości przewidywane w Centralnym Planie Rządowym. Choć należy ten fakt przyjąć z uznaniem, to jednak trzeba mieć świadomość, że poprawa zaopatrzenia w leki produkcji krajowej, choć cieszy, nie rozwiąże naszych kłopotów zaopatrzeniowych.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#AndrzejWojtczak">Jeżeli chodzi o import leków, to w porównaniu z 1988 r., w r.1989 przeznaczono na ten cel o 15 mln rubli i 28 mln dolarów więcej. Choć zamówienia są składane regularnie, złożone są również bieżące zlecenia płatnicze do Banku Handlowego wynoszące na dzień 29 marca br. 35 mln dolarów, to jednak o dostawach i terminowości zadecyduje terminowość wypłat dewizowych, a doświadczenia uczą, że są one nieregularne.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#AndrzejWojtczak">Jeśli chodzi o dostawy z krajów socjalistycznych, uzależnieni jesteśmy od możliwości dostawczych naszych kontrahentów, które, niestety, są niejednokrotnie ograniczone, od opóźnień w dostawach leków, surowców i komponentów oraz niesatysfakcjonującej jakości. Biorąc pod uwagę, że planowany import leków z uwagi na ograniczenia dewizowe nie może zaspokoić w pełni potrzeb, ministerstwo skoncentrowało zakup na grupach leków najważniejszych z punktu widzenia potrzeb lecznictwa. Są to:</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#AndrzejWojtczak">- antybiotyki. Ta grupa leków stwarza obecnie największe problemy, jeśli idzie o dostawy. Na trudności te wpływają opóźnienia dostaw i komponentów z ubiegłego roku, jak również trudności technologiczne - zupełny brak Daverciny. Produkcja Ampicyliny, Vibramyciny czy Syntarpenu jest istotna dla terapii i rynku, ale, niestety, jest to asortyment podstawowy i dlatego cieszy oparty na współpracy z firmami zagranicznymi rozwój produkcji nowoczesnych antybiotyków, jak Biocevalu czy Amikaciny, na gruncie polskiej syntezy. Uruchomiona zostanie również w przyszłym roku produkcja chinolonów wyższych generacji. Warto podkreślić, że jeśli chodzi o sulfonamidy, takie jak Biseptol, czy Merafin, to produkcja pokrywa bieżące potrzeby.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#AndrzejWojtczak">- Leki kardiologiczne. Dotkliwie odczuwany w latach ubiegłych ich brak został wyeliminowany, a ich asortyment jest stale rozszerzany. Wprowadzonych zostało wiele cennych preparatów krajowej produkcji, takich jak Nifedipine, betablokery i leki antyreumatyczne. Pokrycie zapotrzebowania na te leki spełniane jest w wysokim stopniu.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#AndrzejWojtczak">- Leki onkologiczne. Pochodzą w większości z importu i trzeba powiedzieć, że w zasadzie nie ma na nie skarg.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#AndrzejWojtczak">- Leki anestezjologiczne. Pochodzą również w zasadzie z importu. W ostatnich dwóch latach udało się uniknąć zakłóceń w ich dostawach, dezorganizujących pracę w oddziałach zabiegowych. Płynów infuzyjnych, poza płynem pediatrycznym, dzięki inwestycjom w przemyśle farmaceutycznym nie brakuje już tak jak w latach ubiegłych. Wystąpił jednak ostatnio drastyczny niedobór Mannitolu, grycerolu i poliamidów. Zwiększono import tej ostatniej grupy, udało się również uzyskać interwencyjne dostawy Mannitolu.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#AndrzejWojtczak">Produkcja krajowa zostanie wznowiona w II kwartale br.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#AndrzejWojtczak">Zwiększył się asortyment i ilość leków w schorzeniach reumatycznych; rozpoczęto produkcję Piroxicamu, Naprosynu, Clofezonu i uzyskano Feloran z Bułgarii. Poprawiło się zaopatrzenie w preparaty sterydowe. Z kolei poważne niedobory wystąpiły w grupie leków psychotropowych z powodu opóźnień w realizacji dostaw surowców z importu, głównie Haloperidolu, a także leków importowanych - Prilafonu, Leponexu, Convulsolvinu z NRD. Konieczna jest możliwie najszybsza zamiana „tradycyjnej” insuliny na preparaty o wysokim stopniu czystości - insulinę chromatograficznie oczyszczoną i przejście na monokomponentną. W najbliższych dniach przewidujemy wspólne działania z Ministerstwem Przemysłu w celu rozwiązania tego problemu.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#AndrzejWojtczak">Wreszcie poważnym problemem są narastające zagrożenia w zaopatrzeniu w artykuły sanitarne. W szczególności w watę, bandaże, gazę i plastry. Działania podjęte przez Ministerstwo Zdrowia powinny poprawić sytuację, która jednak wymaga stabilizujących rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#AndrzejWojtczak">Jakie kroki podejmowane są przez Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej w celu poprawy istniejącego stanu zaopatrzenia w leki i artykuły sanitarne? Po pierwsze - podjęto decyzję o zatrzymaniu w r. 1989 wyłącznie dla potrzeb kraju całego limitu dewizowego przyznanego resortowi zdrowia i opieki społecznej na zasilanie produkcji oraz import gotowych leków i artykułów. Poprzednio ok. 40 mln dolarów rocznie przekazywano na zakup surowców do produkcji eksportowej. Po drugie - utrzymano zasadę koncentracji środków na zaopatrzenie służby zdrowia leki o szczególnym znaczeniu z punktu widzenia potrzeb lecznictwa. Po trzecie - kontynuuje się i rozszerza współpracę z kontrahentami zagranicznymi w zakresie zmiany dostaw leków z form gotowych na dostawy „in bulk” lub w formie substancji do konfekcjonowania w kraju, co oznacza oszczędność nawet o 2/3 ceny. Po czwarte - prowadzi się rozmowy na temat kooperacji w produkcji leków przeciwalergicznych, anestezjologicznych oraz dalszych antybiotyków.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#AndrzejWojtczak">Po piąte - planuje się w najbliższym czasie zmiany w zakresie zakupów importowych bez pośredników, jak np. „Ciech”. W najbliższym czasie podjęte będą decyzje co do otrzymanych w marcu ofert związanych z zakupami leków po możliwie najniższych cenach.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#AndrzejWojtczak">W celu systemowego działania w sferze racjonalizacji gospodarki lekami powołany został Krajowy Zespół Specjalistyczny do spraw Farmakologii Klinicznej i Racjonalizacji Farmakoterapii. Polecono nadzorom specjalistycznym kontrolę ordynacji leków oraz prowadzenie szkoleń z tego zakresu. Dobre efekty można odnotować w zakresie onkologii i ftyzjatrii.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#AndrzejWojtczak">Na zakończenie chciałbym zasygnalizować Komisji sprawy, które nas niepokoją, tak Jak niepokoiły posłów wówczas, gdy w roku 1986 dyskutowana była uchwała 56/85. Już wtedy zwracano uwagę na możliwości zagrożenia jej realizacji z uwagi na brak środków, zarówno dewizowych, jak i złotówkowych, w określonych terminach. I tak, traktowana jako przedsięwzięcie priorytetowe, budowa wytwórni preparatów krwiopochodnych w WSS „Biomed” nie została jeszcze rozpoczęta. Również w bieżącym roku przemysł nie uzyskał jeszcze środków dewizowych na realizację uchwały 36/85. Wreszcie w związku z programem ochrony środowiska grozi nam zamknięcie „Celwiskozy” w Jeleniej Górze bez rozpoczęcia zastępczej produkcji textry standard w innym zakładzie, co stwarza trudności w dostawach waty, bandaży i plastrów opatrunkowych.</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#AndrzejWojtczak">Jeżeli ważę się przedstawić Komisji te problemy, które w innych krajach nie są zmartwieniem ministerstwa zdrowia, to czynię to dlatego, że znam zaangażowanie posłów w problemy zdrowia społeczeństwa i ich pomocną dłoń w sprawach, które się z tym wiążą. Nie powtarzając wniosków przedstawionych w materiałach chciałbym podkreślić, że bez preferencji ekonomicznych, właściwej wysokości importu i priorytetów w dostawach surowców i materiałów nie może być mowy o poprawie sytuacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#ZbigniewGburek">Proszę teraz posła Wojciecha Musiała o wygłoszenie koreferatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WojciechMusiał">Przypadł mi w udziale do omówienia bardzo ważny problem w dziedzinie medycznej, problem problemem funkcjonowania przemysłu farmaceutycznego w naszym kraju i wpływu produktów tego przemysłu na zdrowie społeczeństwa. Problem jest tym ważniejszy, że przewija się od kilkudziesięciu lat i praktycznie nigdy w 100% nie zaopatrzono społeczeństwa w leki i środki opatrunkowe. W ostatnim dziesięcioleciu niedobór leków i artykułów sanitarnych urósł do problemu ogólnonarodowego. Już w VIII kadencji Sejmu wielokrotnie zgłaszano rządowi dezyderaty, w których sygnalizowano niezadowolenie społeczeństwa z powodu narastającego niedoboru leków i środków opatrunkowych. Problemy te były wielokrotnie analizowane na zjazdach i kongresach partii politycznych, podjęto wiele uchwał sejmowych, rządowych i partyjnych, w których uwydatniono bezwzględną konieczność zwiększania corocznie nakładów z budżetu państwa na produkcję leków, zakup surowców do ich produkcji i artykułów sanitarnych. Potwierdzano we wszystkich uchwałach konieczność; racjonalnego wykorzystania środków do produkcji i właściwej dystrybucji leków.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#WojciechMusiał">Wprawdzie produkcja leków i środków opatrunkowych to tylko wycinek zadań zmierzających do poprawy zdrowia obywateli, ale w obliczu rozwiniętej choroby jest to jeden z najważniejszych czynników ratujących życie. Nie będę w tym miejscu mówił o znaczeniu świadczeń profilaktyczno-leczniczych i opiekuńczych dla zdrowia człowieka, ponieważ te były tematem innych posiedzeń Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej. Wystarczy, że wspomnę o pogarszającym się sposobie odżywiania społeczeństwa w ostatnich latach, pogorszeniu warunków bytowania wielu rodzin, zwiększeniu się zapadalności na choroby krążenia, układu oddechowego, o wzroście zachorowań na nowotwory, na chorobę reumatyczną, o zwiększonej liczbie urazów, zwłaszcza wielonarządowych, zwiększonej liczbie zatruć chemicznych, zwłaszcza w rolnictwie, o nasileniu się chorób alergicznych, grzybic i AIDS.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#WojciechMusiał">Te wszystkie czynniki, a także wzrost liczby ludności oraz zwiększona dostępność usług medycznych, stają się powodem większego zapotrzebowania na leki oraz środki opatrunkowe w naszym kraju, tymczasem ilość wyprodukowanych leków i artykułów sanitarnych nie nadąża za zapotrzebowaniem społeczeństwa. Niejednokrotnie jest to powodem zadrażnień na linii pacjent - lekarz - farmaceuta, mimo że zarówno lekarz, jak i farmaceuta chcą sumiennie wypełnić obowiązek wobec chorego. Wiele mówiono w ciągu ostatnich lat o niedoborze leków z powodu magazynowania ich przez chorych w domowych apteczkach. Motywowano to taniością leków. Podwyżka cen leków dokonana 31 stycznia 1989 r. wyjaśniła, że pomimo znacznego wzrostu cen - niektóre z nich wzrosły nawet 1000-krotnie - nie zmniejszyły się kolejki w aptekach i nadal odbywają się wędrówki za lekami od apteki do apteki.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#WojciechMusiał">Dziś leki można podzielić na dwie grupy. Jedne to te, których produkcja jest łatwa, tania i nie wymaga surowców zagranicznych. Leki z tej grupy są ogólnie dostępne, choć i w tej grupie czasami napotyka się przejściowe braki. Druga grupa to leki wymagające surowców zagranicznych do produkcji lub też zakupione za granicą. W tej grupie występuje przeważnie nierytmiczność dostaw lub brak dostaw do aptek z powodu niedokonanie zakupu za granicą.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#WojciechMusiał">Z dostępnych materiałów dowiadujemy się, że dostawy wyrobów farmaceutycznych, produktów zielarskich oraz wyrobów medycznych i sanitarnych produkcji krajowej wzrosły w 1988 r. o 23% w stosunku do roku 1987. Import leków z I obszaru płatniczego zmniejszył się na sumę 22 mld rubli, podczas gdy import z II obszaru płatniczego wzrósł o 19,8 min dolarów. Leki importowane w 1988 r. stanowiły 38% ogólnej wartości dostaw dla lecznictwa państwowego. Pomimo zwiększenia produkcji i importu leków, zaopatrzenie aptek nie uległo poprawie i niezadowolenie społeczeństwa z powodu braku niektórych leków utrzymuje się. W związku z tym została powołana podkomisja ds. zaopatrzenia w leki i artykuły sanitarne w składzie: poseł Elżbieta Prusinowska (ZSL), poseł Bolesława Hrabia (ZSL), poseł Kazimierz Grzybowski (bezp.), poseł Andrzej Sidor (PZPR); poseł Wojciech Musiał (ZSL), w celu przeprowadzenia rozmów w czterech zakładach farmaceutycznych w Krakowie, Pabianicach, Kutnie i Tarchominie. Przeprowadzono również rozmowy w czterech przedsiębiorstwach farmaceutycznych „CEFARM” oraz w kilku aptekach w miastach i na wsi na zasadzie wyboru losowego. Okazało się, że informacje uzyskane w różnych zakładach są zbieżne i prezentują jednakowe spojrzenie na produkcję leków, dlatego nie będę omawiał ich oddzielnie. We wszystkich zakładach farmaceutycznych stwierdzono, że park maszynowy jest w 70% zużyty i brak jest nowoczesnych podstawowych aparatów i urządzeń krajowych, co powoduje konieczność importu z II obszaru, na co brakuje środków dewizowych.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#WojciechMusiał">Pomimo uchwały Rady Ministrów 36/85 w sprawie rozwoju przemysłu farmaceutycznego, w CPR na 1988 r. nie wydzielono żadnych środków dewizowych na import aparatury. Np. w Krakowskich Zakładach Farmaceutycznych „POLFA” są rezerwy w dziale produkcji witaminy C i witaminy B6 zezwalające na zwiększenie produkcji witaminy C o 3 mln opakowań, ale nie można zwiększyć tej produkcji z powodu braku odpowiedniej pakowarki, którą trzeba kupić w RFN lub we Włoszech. Podobnie przedstawia się sytuacja z ampułkowaniem leków, gdzie zdolności produkcyjne są również ograniczone z powodu wyeksploatowania urządzeń do destylacji i do demineralizacji oraz aparatury sterylizacyjnej. Dyrektorzy wszystkich zakładów jednomyślnie stwierdzili, że dotychczas rentowność zakładów uzyskiwali dzięki rozbieżności cen między lekami krajowymi i produkowanymi na eksport. Ze sprzedaży krajowej zysk wynosił 4%, podczas gdy ze sprzedaży eksportowej 96%. Podkreślano wszędzie konieczność dostosowania cen krajowych do cen eksportowych. Zagwarantowałoby to zakładom zyski umożliwiające modernizację i rozwój produkcji nowych asortymentów. Zdaniem dyrektorów wizytowanych zakładów, dokonana 30 stycznia 1989 r. podwyżka cen leków średnio o 200% powinna być pierwszym etapem, gdyż pełnej podwyżki należy dokonać w II etapie reformy cen leków i powinna ona sięgać 450% w stosunku do cen z 1988 r. Przedstawiono nam przykłady nieprawidłowości cen: np. Nootropil - koszt wsadu surowcowego 439 zł, cena zbytu 406 zł; Signopam w kapsułkach po 0,1 - koszt wsadu surowcowego 168 zł, cena zbytu 84 zł; Mistalron w ampułkach 5x3 ml - koszt wsadu 800 zł - cena zbytu 390 zł. Podobnie przedstawia się problem z opakowaniami. Wprawdzie Huta „Antoninek” w Poznaniu podjęła produkcję ze szkła borokrzemowego, ale stoi przed problemem, jak zdobyć środki dewizowe na import boru. Jeżeli dewizy zakupi na przetargu, to cena butelki może być dwukrotnie albo trzykrotnie wyższa od ceny butelek importowanych. Z powodu braku pojemników została już ograniczona produkcja Sterinolu i Lauroseptu w 1989 r.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#WojciechMusiał">Zakłady w zasadzie wolą produkować ma rynek krajowy, ale w celu zapewnienia sobie rentowności są zmuszone likwidować deficyt finansowy eksportem. W czasie wizytacji w czterech Przedsiębiorstwach Zaopatrzenia Farmaceutycznego „CEFARM” uzyskano prawie wszędzie jednakowe informacje dotyczące zaopatrzenia województw w leki. Zaopatrzenie w niezbędne leki kształtuje się w granicach 30–40% aktualnych potrzeb. Braki leków dotyczą przede wszystkim: antybiotyków, leków krążeniowych, krwiotwórczych, leków stosowanych w chorobach przewodu pokarmowego, leków psychiatrycznych, syropów i preparatów wapniowych.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#WojciechMusiał">Oddzielny problem stanowi brak gazy, opatrunków sterylnych, waty i ligniny. Problem ten będzie narastał w związku z rozpoczętą likwidacją Zakładów Włókien Chemicznych „Chemitex” w Jeleniej Górze w okresie do 1 stycznia 1990 r. Z likwidacją tego zakładu wiąże się przestawienie produkcji waty i gazy opatrunkowej opartej obecnie na włóknie wiskozowym na produkcję opartą na włóknie wiskozowym z importu lub zastąpienie go włóknem bawełnianym. Przestawienie produkcji będzie wymagało nakładów finansowych i rodzi niepokoje społeczne oraz obawy, że zwiększy się niedobór artykułów sanitarnych. We wszystkich PZF „CEFARM” wyrażano niepokój z powodu drastycznego niedoboru niektórych leków. Potwierdziły to wizytacje w aptekach; w większości z nich informacje były zgodne z danymi „CEFARM”. Jedynym odstępstwem była dobrze zaopatrzona apteka wiejska w Jerzmanowicach w woj. krakowskim, ale i tej nie można uznać za pierwszą jaskółkę zwiastującą wiosnę. W zakresie zaopatrzenia społeczeństwa w leki i artykuły sanitarne jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia. Zadanie to staje przed resortami współuczestniczącymi w produkcji leków oraz przed międzyresortowym zespołem ds. programu operacyjnego poprawy ochrony zdrowia, powołanym przed dwoma laty.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#WojciechMusiał">Społeczeństwo oczekuje na jak najszybszą poprawę w tym zakresie. W związku z tym narzucają się następujące wioski:</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#WojciechMusiał">1) zwiększenie założonego tempa wzrostu produkcji i dostaw wyrobów farmaceutycznych i wyrobów sanitarnych;</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#WojciechMusiał">2) właściwe i racjonalne wykorzystanie środków dewizowych na import surowców i gotowych leków;</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#WojciechMusiał">3) zapewnienie rytmiczności dostaw leków do aptek;</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#WojciechMusiał">4) zwiększenie środków na inwestycję i aparaturę dla przemysłu farmaceutycznego;</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#WojciechMusiał">5) zapewnienie zwiększenia ilości nowo wyprodukowanych leków, tak aby były one znaczące w lecznictwie, ponieważ dziś są to serie eksperymentalne.</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#WojciechMusiał">Te problemy to są pobożne życzenia. W programie ochrony zdrowia na r. 1987 na str. 33 czytamy: „planuje się wzrost dostaw sprzętu krajowego do iniekcji, co zaspokoi w 100% zapotrzebowanie na strzykawki, a w 80–90% na igły”. Obecnie będziemy w stanie wyprodukować 145–150 mln strzykawek. Pytam przedstawicieli resortu, na co to wystarczy? Moim zdaniem, najwyżej na służbę krwiodawstwa i na okresowe badania, a co z lecznictwem? Jak zwalczać wirusowe zapalenie wątroby, jak to robić bez sprzętu? Minęły dwa lata od chwili, kiedy mieliśmy zapewnienie resortu, że będziemy mieli pełne pokrycie potrzeb. Likwiduje się też produkcję materiałów do wypełniania ubytków zębów.</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#WojciechMusiał">Te wszystkie problemy pozostawiam do dyskusji posłom i zaproszonym gościom.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#ZbigniewGburek">Proszę teraz o zabranie głosu wicedyrektora Najwyższej Izby Kontroli Jana Pojdę.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanPojda">Najwyższa Izba Kontroli, badając w ostatnich latach stan produkcji i dostaw leków, wdrażania prac badawczych nad nowymi substancjami farmaceutycznymi, obrót handlu zagranicznego lekami i substancjami, inwestycje, procesy modernizacji produkcji w przemyśle farmaceutycznym i zielarskim, a także gospodarkę lekami w lecznictwie i sprawność organizacyjną aparatu zaopatrzenia w leki, nawiązywała do treści ocen i postulatów zawartych w dezyderatach i opiniach formułowanych przez komisje sejmowe. Myślę tu w szczególności o dwóch dezyderatach Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury fizycznej, tj. nr 10 z lipca 1987 r. oraz nr 22 z grudnia 1988 r., a także o opinii nr 7 z 18 lipca 1986 r. uchwalonej przez Komisję Przemysłu i skierowanej, tak jak poprzednio skierowane dezyderaty, do Prezesa Rady Ministrów. Komisje sejmowe w dokumentach tych wyrażały zaniepokojenie zbyt słabą dynamiką poprawy zaopatrzenia w leki, jak też złą sytuacją w przebiegu inwestycji prowadzonych w przemyśle farmaceutycznym. Oczywiście każdorazowo NIK przedkładała komisjom sejmowym szczegółowe materiały o wynikach kontroli. W pierwszym kwartale tego roku przeprowadziliśmy kolejną kontrolę, której celem było dokonanie oceny realizacji dostaw i stanu zaopatrzenia lecznictwa w leki krajowe i leki z importu w 1988 r.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JanPojda">Podjęto ponadto sformułowanie prognozy poprawy sytuacji w tej dziedzinie w 1989 r. w świetle podejmowanych przez rząd działań organizacyjnych, stosowanych mechanizmów systemowych zasilania w środki, zwłaszcza dewizowe ze źródeł centralnych, realizacji programu operacyjnego oraz przebiegu inwestycji realizowanych głównie w ramach uchwały nr 36/85 RM w sprawie poprawy zaopatrzenia kraju w wyroby dla lecznictwa i intensyfikacji eksportu tych wyrobów.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#JanPojda">Chociaż wyniki tej kontroli nie zostały jeszcze w pełni pod sumowane/będą one prezentowane na Komisji Przemysłu za 2 tygodnie, chciałbym posłów zapoznać z wstępną oceną sytuacji w zaopatrzeniu lecznictwa w 1988 r. i w r. bież., którego zadania zostały już w CPR na 1989 r. ustalone.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#JanPojda">W realizacji programu operacyjnego poprawy ochrony zdrowia osiągnięto znaczny postęp. W 1988 r. przełamana została stagnacja w dostawach leków dla lecznictwa krajowego, występująca w latach 1986–1987, kiedy to pogłębiały się niedobory leków w kraju przy dynamicznie rozwijanym eksporcie, który w tym okresie sięgał niemal połowy wartości produkowanych leków.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#JanPojda">W1988 r. dostawy wyrobów farmaceutycznych, produktów zielarskich oraz wyrobów medycznych i sanitarnych z produkcji krajowej osiągnęły 63,6 mld zł, tj. wzrosły o 23% w stosunku do wyników z 1987 r. w cenach porównywalnych z 1984 r. i zakresie rzeczowym wyznaczanym w CPR oraz programie operacyjnym. Zadania wynikające z CPR 1988 r. wykonane zostały w sferze wyrobów farmaceutycznych i zielarskich w 99,2%, a w sferze wyrobów i artykułów medycznych i sanitarnych w 85,7%. Import leków gotowych z krajów I obszaru płatniczego zmniejszył się ze 162,8 mln rubli w 1987 r. do 140,1 mln rubli w 1988 r. a z krajów II obszaru płatniczego wydatnie wzrósł ze 119,5 mln dolarów do 139,1 mln. Leki importowane w 1988 r. stanowiły ok. 38% ogólnej wartości dostaw dla lecznictwa krajowego.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#JanPojda">Nadmienić należy, że rozliczenie dostaw w stosunku do programu operacyjnego i zamówień „CEFARMu” odnosi się do wielkości planowanych uzgodnionych z przemysłem stosownie do posiadanych mocy produkcyjnych, dostępności surowców i wielkości przydzielanych centralnie środków dewizowych. Nie są to więc ilości wynikające z potrzeb, ocenianych znacznie wyżej przez resort zdrowia i opieki społecznej, który w ocenach tych uwzględnia także potrzebę odbudowy zapasów, wytyczne dotyczące gospodarki lekami, tendencje do nasilania się niektórych chorób i inne uwarunkowania rzeczywistego zapotrzebowania na leki. Znaczna dynamiki wzrostu ich dostaw w 1988 r. nie oznacza jeszcze radykalnej poprawy widocznej na półkach aptek i w zaopatrzeniu szpitali.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#JanPojda">Według danych dla realizacji dostaw dla „CEFARM” stwierdzić można, że w 1988 r. odnotowano duży wzrost dostaw leków w grupach terapeutycznych, w których w poprzednich latach odczuwano długotrwałe głębokie niedobory w zaopatrzeniu. I tak w porównaniu z 1987 r. znacznie wzrosły dostawy m.in. antybiotyków o 22%, sulfamidów o 12%, leków przeciwcukrzycowych o 37%, leków krążeniowych i nasercowych o 3%, leków psychotropowych i neurologicznych o 14%, płynów infuzyjnych o 11%.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#JanPojda">Mimo tych pozytywnych wskaźników dynamiki produkcji w wymienionych grupach leków, w wielu przypadkach dostawy asortymentowe nie były w pełni realizowane. Dotyczy to zarówno zapotrzebowania CSF „CEFARM”, jak i umów zawieranych między zakładami „Polfa” a wyżej wymienioną składnicą. Niepełna realizacja dotyczyła m.in. antybiotyków, leków układu krążenia, preparatów wapniowych, witamin, płynów infuzyjnych, artykułów sanitarnych. Przykładowo - w grupie antybiotyków, w których było 65 pozycji, dostawy zaspokajały tylko 84% zapotrzebowania. W stosunku zaś do zawartych umów wykonano je w 98%, nie dostarczając w pełni 17. pozycji uzgodnionych w umowach. Dotyczyło to m.in. takich specyfików, jak: Polibicilina, Sefril, Streptomycina, Metacyklina, Kolistyna we fiolkach, Davereina w tabletkach.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#JanPojda">W grupie leków układu krążenia, obejmujących 78 pozycji asortymentowych, dostawy pokryły zaledwie 80% potrzeb, a w stosunku do umów zrealizowane zostały w 95%. Niepełne ustawy dotyczyły 17. pozycji, m.in. Cardiamidu, Bametanu (do iniekcji), Digoxinu w tabletkach, Sustonitu. W grupie preparatów wapniowych z 17. pozycji asortymentowych w przypadku sześciu nie wykonano dostaw według zawartych umów. Dotyczyło to m.in. Calcium w tabletkach i w syropie oraz Saturalu. W grupie płynów infuzyjnych, których asortyment obejmował 40 pozycji, nie zaspokojono zapotrzebowania na dostawy leków w 26, pozycjach. W tym w 13. pozycjach nie wykonano zawartych umów. Przykłady te wskazują, że nawet duży wzrost dostaw leków w grupach terapeutycznych nie zawsze oznacza zaspokojenie potrzeb. Ogólnie można stwierdzić, że na 1960 pozycji asortymentów leków produkowanych w kraju w przypadku 1590. pozycji dostawy były z zgodne z zawartymi umowami lub je przekraczały. W przypadku 370. pozycji dostawy kształtowały się poniżej wielkości deklarowanych w umowach. Analiza wykazała różne przyczyny. W 70. przypadkach powodem było zmniejszenie potrzeb przez odbiorcę, tj. „CEFARM”, dokonywane w ramach planów kwartalnych. Co do 74. pozycji przyczyną był brak surowców z importu, co do 61 pozycji - brak surowców krajowych, np. fenolu, kwasu octowego, wodorotlenku sodu, octanu sodu i innych. W przypadku 161 pozycji powodem niedostatecznych dostaw były trudności technologiczne, brak zdolności produkcyjnej, awarie urządzeń, nierytmiczne dostawy surowców i opakowań, przewlekłe wdrażanie do produkcji nowo opracowanych leków.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#JanPojda">Niewątpliwie wpływ na rozwój produkcji środków farmaceutycznych i zaopatrzenie lecznictwa miały niedostateczne dostawy surowców krajowych dla przemysłu farmaceutycznego, które niejednokrotnie nakładały się na zbyt niskie w stosunku do potrzeb dostawy surowców i substancji farmaceutycznych z importu. Miało to miejsce przy wzrastających opóźnieniach inwestycji, które z kolei powiększyć miały krajową bazę środków, półproduktów i substancji farmaceutycznych.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#JanPojda">W 1988 r. na import surowców i substancji farmaceutycznych niezbędnych do produkcji leków przyznany został limit dewizowy w wysokości 137,8 mln dolarów. Zaspokoiło to tylko 80% potrzeb, bowiem na realizację krajowej produkcji leków potrzeby określono na 172 mln dolarów. Przyznana kwota była również niższa o 31,7 mln dolarów od przyjętej w CPR na 1988 r. Poza tym gotówka przydzielana była z opóźnieniem. Część limitów przeznaczano rocznie na zakupy z Chin i Jugosławii, a tymczasem w tych krajach poszukiwane surowce były niedostępne.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#JanPojda">Niedostatek środków dewizowych odczuwali również kooperanci przemysłu farmaceutycznego, co opóźniało dostawy substancji farmaceutycznych, opakowań, preparatów ziołowych itp. Poważnie zaburzone były dostawy z NRD, ZSRR i Węgier takich surowców, jak bezwodnik kwasu octowego, siarczan i cyjanek sodu, rodanek sodu, Nicotol, Veromal, Kofeina, Oxyterracyna, Nystatyna.</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#JanPojda">Pomyślnie zaś zrealizowano w 1988 r. planowany eksport leków. Wartość eksportu zaplanowano na 35,5 mld zł (leki dla ludzi). Wykonano go zaś w wysokości 36,8 mld zł. Z tego 33,6 mld zł przypada na kraje I obszaru płatniczego. W stosunku do 1987 r. eksport leków wzrósł poważnie, tj. o 21,7%. Po raz pierwszy zanotowano tak pozytywny trend. Zadania rozwojowe przemysłu farmaceutycznego obejmują uruchomienie produkcji nowych leków i preparatów, doskonalenie ich form użytkowych, modernizację i rozbudowę potencjału produkcyjnego. Zadania te realizowane są w ramach postanowienia nr 19 Prezydium Rządu z 1984 r., uchwały nr 36 RM z 1985 r. oraz inwestycji centralnej obejmującej budowę wytwórni antybiotyków w Tarchomińskich Zakładach Farmaceutycznych „Polfa”. W 1988 r. z ogólnej liczby 68. zadań inwestycyjnych przewidzianych postanowieniem nr 19 Prezydium Rządu z 1984 r. - przekazano do eksploatacji 42 zadania, uzyskując przyrost produkcji o 9,7 mld zł, natomiast z ogólnej liczby 118. zadań objętych programem uchwały nr 36 RM z 1985 r. przekazano do eksploatacji 25 zadań. Przy tym zaangażowanie finansowe w inwestycje wyniosło 33% wartości wszystkich zadań objętych tą uchwałą. Uzyskano przyrost rocznej produkcji o wartości 37 mld zł. Do końca 1988 r. na realizację wspomnianych programów wydano ok. 56 mld zł (w cenach realizacji), w tym na import maszyn i urządzeń z II obszaru płatniczego wydano 44,7 mln dolarów.</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#JanPojda">Przyjmując, że realizacja postanowienia nr 19 Prezydium Rządu z 1984 r. miała się zakończyć w latach 1985–1986, a zamierzenia uchwały nr 36 RM z 1985 r. sięgały lat 1990–1991, należy stwierdzić że rzeczowe zaangażowanie zadań w porównaniu z pierwotnymi zamierzeniami jest niewielkie. W rzeczywistości realizacja przebiegała w zupełnie innych warunkach ekonomiczno-finansowych i systemowych, niż zakładano w momencie podejmowania decyzji.</u>
<u xml:id="u-7.14" who="#JanPojda">Podczas wykonywania zadań inwestycyjnych i modernizacyjnych, oprócz trudności obiektywnych występowało wiele zaniedbań ze strony przedsiębiorstw, co powodowało i nadal powoduje opóźnienia. Dotyczy to m.in. uzgadniania i uzyskiwania decyzji lokalizacyjnych, zapewnienia warunków ochrony środowiska, opracowania założeń i dokumentacji technicznej, przeprowadzania prac badawczo-wdrożeniowych, zapewnienia wykonawców robót budowlano-montażowych, dostaw materiałów, maszyn i urządzeń krajowych oraz z importu. Permanentnie brakuje na ten cel dewiz. W wyniku inflacji nastąpił też wzrost kosztów inwestycji według szacunków dokonanych w ub.r o ok. 60%. Mówił o tym poseł W. Musiał.</u>
<u xml:id="u-7.15" who="#JanPojda">Według wskaźników CUP, nakłady przewidziane do końca 1989 r. w wysokości ok. 72 mld zł według cen z 1984 r. wzrastają według aktualnych cen realizacji do ok. 177 mld zł.</u>
<u xml:id="u-7.16" who="#JanPojda">W br. NIK objęła kontrolą największy obiekt przemysłu farmaceutycznego budowany w ostatnim dziesięcioleciu, tj. wytwórnię antybiotyków w tarchomińskiej „Polfie”. Jest to inwestycja finansowana centralnie i w ostatnich latach wreszcie sukcesywnie wchodzi do eksploatacji. Wspominam o tym dlatego, że w czasie zakupu licencji, tj. na początku lat 70., od amerykańskiej firmy „Squibb” miał to być najnowocześniejszy zakład produkcji antybiotyków. Po wieloletnich perturbacjach inwestycja, która kosztowała dotychczas ok. 38 mld zł (łącznie z odsetkami od kredytu), już w decydującej części weszła do eksploatacji i obecnie czynione są wysiłki, by osiągnąć projektowaną zdolność produkcyjną oraz dostosować asortyment antybiotyków do aktualnych potrzeb lecznictwa. Trzeba bowiem powiedzieć, że wówczas była nieco inna moda na określone grupy antybiotyków niż obecnie.</u>
<u xml:id="u-7.17" who="#JanPojda">Proces ten odbywa się przy dużych trudnościach technologicznych, usterkach aparaturowych, kłopotach organizacyjnych, kadrowych, surowcowych i finansowych. Warto jednak stwierdzić, że rokowania są pomyślne. I tak na koniec 1988 r. osiągnięto następujące wykorzystanie zdolności produkcyjnych w podstawowych syntezach: w odniesieniu do Erytromycyny w 69%, Penicyliny w 84%, Cafradyny doustnej w 27%, Cefradyny infekcyjnej w 45%, Penicyliny półsyntetycznej - w 54%. Najbardziej odczuwalna na rynku była właśnie poprawa zaopatrzenia w te antybiotyki.</u>
<u xml:id="u-7.18" who="#JanPojda">Wykonanie programów rozwojowych niemal wszystkich innych przedsiębiorstw „Polfy”, „Herbapolu „ i zakładów spółdzielczości pracy natrafia na poważne trudności finansowe, zagrożenia dostaw materiałów i urządzeń oraz na trudności w zapewnieniu wykonawców. Obowiązujące obecnie wysokie procentowanie kredytów jest przyczyną ograniczania programów rozwojowych i modernizacyjnych lub wręcz rezygnacji z kosztownych przedsięwzięć, które stają się nieopłacalne. M.in. wykreślono już z planów budowy oddział izolacji alkaloidów w zakładach zielarskich „Herbapol” w Strykowie Poznańskim, produkcję płynów infuzyjnych w krakowskiej „Polfie”, oddział produkcji witaminy B2 i B3, produkcję preparatów stomatologicznych oraz odpowiednika preparatów i - Mannit w kutnowskiej „Polfie”. Dotyczy to także produkcji Propylfenazonu w pabianickiej „Polfie”.</u>
<u xml:id="u-7.19" who="#JanPojda">Wykonanie niektórych Innych zaawansowanych przedsięwzięć w obecnych warunkach finansowych i zaopatrzeniowych przeciągnie się w odległą przyszłość. Dotyczy to takich ważnych zadań, jak wytwórnia płynów infuzyjnych w przedsiębiorstwie przemysłowym „Terpol” w Sieradzu oraz wytwórnia preparatów krwiopochodnych. Warszawskiej Wytwórni Surowic i Szczepionek.</u>
<u xml:id="u-7.20" who="#JanPojda">W tym roku przewiduje się dalszy odczuwalny wzrost dostaw leków. Wg CPR na 1989 r. dostawy leków z produkcji krajowej powinny osiągnąć wartość 72,5 mld zł, co oznacza wzrost o 14% w stosunku do wykonania w roku ubiegłym, jednak stanowi to tylko zaspokojenie 85% potrzeb, według oceny resortu zdrowia i opieki społecznej. Na wymieniona wielkość produkcji wyrobów farmaceutycznych, zielarskich, sanitarnych i medycznych producenci zgłosili zapotrzebowanie dewiz na zakup surowców i substancji w wysokości 236,5 mln dolarów. Jak dotychczas, obowiązuje limit dewizowy przyznany przez ministra zdrowia i opieki społecznej w wysokości 178 mln dolarów, co oznacza zwiększenie o 29% w stosunku do 1988 r. Trzeba zatem przewidzieć istotne konsekwencje ograniczenia przydziału środków dewizowych.</u>
<u xml:id="u-7.21" who="#JanPojda">Przewiduje się jednocześnie wzrost środków na import leków gotowych w tym roku do kwoty 155 mln rubli i 190 mln dolarów. W stosunku do ubiegłego roku stanowi to wzrost odpowiednio 10,37%.</u>
<u xml:id="u-7.22" who="#JanPojda">Na tle przedstawionych problemów zaopatrzenia lecznictwa w środki sanitarne i artykuły medyczne nasuwają się wnioski, które powinny być brane pod uwagę przy realizacji zadań w 1989 r. Po pierwsze - konieczne jest utrzymanie założonego tempa wzrostu dostaw leków dla lecznictwa krajowego oraz uzyskanie poprawy rytmiczności dostaw wyrobów farmaceutycznych i sanitarnych zarówno z produkcji krajowej, jak i z importu. Kolejny wniosek to potrzeba zapewnienia racjonalnego i operatywnego wykorzystania środków dewizowych przeznaczonych na import surowców, substancji i gotowych leków. Po trzecie - trzeba zaktualizować programy inwestycyjne w przedsiębiorstwach przemysłu farmaceutycznego z uwzględnieniem obecnych uwarunkowań finansowo-ekonomicznych i wykonawczych oraz skoncentrować środki na zadaniach uznanych za najważniejsze. To bardzo ważna sprawa, bowiem wiele inwestycji załamuje się. Istnieje wreszcie potrzeba zintensyfikowania prac nad nowymi lekami i formami użytkowymi farmaceutyków oraz nad zapewnieniem poprawy jakości kompleksowości opracowywanych technologii procesów produkcyjnych. Trzeba nadmienić, że procesy przekazywane przemysłowi do wdrożenia w dużej części są niedopracowane, niedokończona, co w rezultacie nie tylko przyczynia kłopotów wytwórcom leków, ale też i powoduje ogromne koszty, które ponoszą zakłady.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JaninaKorpała">Koreferat wnikliwie przedstawił sytuację zarówno produkcji leków, jak i ich dystrybucji, w samym „CEFARMIE”, a także w aptekach.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#JaninaKorpała">Podwyżki cen leków były ostatnio wysokie, ale nadal występują niedostatki w zaopatrzeniu w leki. Musimy więc likwidować przyczyny, a nie skutki. Budżety domowe społeczeństwa nie wytrzymują tak wysokich cen, a inflacja dodatkowo swoje robi.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#JaninaKorpała">W tej sytuacji nasuwają się dwa podstawowe wnioski. Po pierwsze - konieczna jest poprawa rytmiczności zaopatrzenia. Po drugie - z uwagi na koncepcję klinik akademii medycznych w regionie katowickim konieczne są większe dostawy leków, artykułów sanitarnych i sprzętu jednorazowego dla województwa, niż wynika to z szacunków opartych głównie na liczbie mieszkańców.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanuszSzymborski">Na tle danych przedstawionych przez resort nasuwają się określone wnioski. Potwierdzają je też moje obserwacje w terenie. Po pierwsze - panuje niewiara w to, co się mówi na temat zaopatrzenia w leki i środki sanitarne, po drugie - istnieje strach przed brakiem leków niezbędnych do ratowania życia. Tę niewiarę podzielałbym również, bo np. dopiero dzisiaj dowiadujemy się, że w latach 1986–1987 była stagnacja w zaopatrzeniu w leki, a przecież wówczas mówiono nam, że następują zwiększone dostawy i ogólna poprawa w zaopatrzeniu. Użyto wręcz sformułowania o dynamicznym wzroście zaopatrzenia w leki. Dlatego podzielam niewiarę społeczeństwa we wskaźniki i procenty, którymi nas raczono. Strach przed brakiem leków ratujących życie bezpośrednio mnie nie dotyczy, bo przecież lekarz chyba sobie poradzi z tą sprawą, podobnie jak minister.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JanuszSzymborski">Zapomina się o najważniejszej sprawie, tj. o tym, że społeczeństwu nie przedstawia się jasnej perspektywy zabezpieczenia społecznego w związku z podwyżkami cen. 30% rodzin pracowniczych według oficjalnych danych już obecnie znajduje się na granicy ubóstwa. Co mają robić zwykli przeciętni ludzie, nie pijący alkoholu, nie obciążeni innymi, nałogami, w przypadku gdy zachorują na przewlekłą chorobę wymagającą długotrwałego leczenia i wysokich kosztów tego leczenia, gdy ceny leków drastycznie rosną? Stwierdzić trzeba, że podwyższa się te ceny nie dbając o zabezpieczenie społeczne, nie mówiąc już o zabezpieczeniu zdrowotnym. Ministerstwo jakby zapomniało o tym, że w jego nazwie znajdują się słowa „opieka społeczna”.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JanuszSzymborski">Podzielam pogląd wiceministra A. Wojtczaka, że to nie nadmierna konsumpcja jest przyczyną niedostatku w zaopatrzeniu w leki.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#JanuszSzymborski">Niestety, inni ministrowie właśnie pod hasłem rzekomo nadmiernej konsumpcji leków przeprowadzili ostatnią drastyczną podwyżkę ich cen. Nieprawdą jest, że marnotrawstwo leków było wynikiem niskich ich cen, tego np., że opakowanie kosztowało faktycznie więcej, niż płacili za nie i jego zawartość pacjenci. Cała ta teza jest z gruntu fałszywa. Nie podzielałbym też opinii, że u nas jest bardzo dużo emerytów i to właśnie jest przyczyną owej dużej konsumpcji farmaceutyków. Z danych GUS wynika, że ci nasi emeryci żyją o 8 lat krócej niż na Zachodzie. Mężczyźni dożywają 66–68 lat. Skąd więc teza, że jest ich tak wielu, skoro żyją krócej? Przecież ta przeciętna krótsza długość życia emerytów polskich jest właściwie na rękę resortowi i państwu! Nie trzeba bowiem na ich rzecz świadczyć dłużej ani martwić się o zaopatrzenie, choćby w te leki.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#JanuszSzymborski">Tragiczny stan zdrowia społeczeństwa nie ulega wątpliwości. Powinniśmy sobie to wreszcie otwarcie powiedzieć. Rozwój zaś przemysłu farmaceutycznego następuje wszędzie poza naszym krajem. Polacy wyjeżdżają za granicę i widzą, jakie tam jest zaopatrzenie w leki, jaki postęp w rozwoju produkcji farmaceutycznej.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#JanuszSzymborski">Jeśli chodzi o dalszy wzrost cen leków, to nie wyobrażam sobie, jak to przyjmie społeczeństwo, jeśli nie stworzymy mu jasnej perspektywy, w jaki sposób zapewnione będzie pokrycie owych cen.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#JanuszSzymborski">W materiałach przedstawionych przez resort jest mowa o skuteczności przedsięwziętych działań dotyczących dystrybucji leków. Chodzi o nadzór specjalistyczny nad onkologią i ftyzjatrią. Trzeba dodać jeszcze anestezjologię. Tyle tylko, że - moim zdaniem - rola specjalistów w nadzorze specjalistycznym w tych dziedzinach jest nikła. Można mówić natomiast o takiej roli w zakresie interny i pediatrii. Prawdą jest jednak, że w gruncie rzeczy nie mam na te sprawy wpływu. Ograniczam się do podpisywania papierków. Uważam, że to nie jest odpowiednia droga, ów nadzór specjalistyczny.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#JanuszSzymborski">Chciałoby się w tej sytuacji zapytać, jakie te działania resortu w zakresie nadzoru nad zaopatrzeniem farmaceutycznym, dystrybucją leków, funkcjonowaniem aptek, może przez oddanie niektórych punktów w ajencje, przyniosłyby efekty. Jeśli żadne, to dlaczego?</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#JanuszSzymborski">Rokowania na przyszłość są fatalne. Już obecnie notuje się wzrost zachorowań na nowotwory o 30%, a na choroby układu krążenia o 30 do 50%. Jakże to sprzeczne z programem „zdrowia do 2000 r.”!</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#JanuszSzymborski">Skoro już wiceminister A. Wojtczak przedstawił nam realną, nie ubraną w różowy kolor prognozę, to chciałbym zapytać, kiedy resort przedstawi wreszcie projekt ustawy antynikotynowej. Skoro tak szczerze przedstawia nam sytuację. Kiedy wreszcie wprowadzone zostaną w życie ideały Towarzystwa Antynikotynowego, których twórcą jest doc. Zatoński.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#KazimierzGrzybowski">Ja też wizytowałem fabryki leków, apteki lecznictwa zamkniętego i otwartego oraz rozmawiałem z dyrektorem ZOZ.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#KazimierzGrzybowski">Chciałbym podzielić się tym, co wyniosłem z tej wizytacji. Uważam, że najtrafniej sytuację oddaje materiał, który uwypuklił przyczyny złego zaopatrzenia w leki, wynikające głównie z braku konsekwencji w kontrolowaniu realizacji uchwał przez resort. To prawda, że nałożyła się na to ogólna sytuacja gospodarcza kraju i nie można jej pominąć. Faktem jest jednak, że brak leków z podstawowej grupy, tj. ratujących życie, wpływa fatalnie na ogólny bilans. Zastanawialiśmy się niedawno w środowisku, czyby nie zrobić bilansu zgonów właśnie z powodu braku leków. W przypadku naruszenia przepisu potrafimy nieraz długo dociekać, kto jest winny, natomiast nigdy jeszcze nie słyszałem, aby zrobiono podsumowanie i oceniono, ile osób zmarło wcześniej z powodu braku leków.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#KazimierzGrzybowski">Druga refleksja to taka, że mimo trudu włożonego w opracowywanie dezyderatów, opinii i wniosków, muszę powiedzieć, że nie ma argumentów na to, iż zrobiliśmy wszystko, co do nas należało.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#KazimierzGrzybowski">W Kutnie dyrektor zakładów „Polfa” kilkakrotnie zwracał się do rządu o uporządkowanie finansowania leków weterynaryjnych. Niestety, bez skutku. Uważam, że ta dziedzina powinna podlegać resortowi rolnictwa, leśnictwa i gospodarki żywnościowej.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#KazimierzGrzybowski">Na ogólną złą sytuację w zaopatrzeniu w leki niebagatelny wpływ ma niedostateczna podaż opakowań. W wielu przypadkach jest to bariera nie do pokonania. Brakuje nie tylko pudełek tekturowych, ale sączków, korków, buteleczek itp. Często jest tak, że zakład ma możliwości zwiększenia produkcji, ale ogranicza ją właśnie ze względu na brak opakowań.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#KazimierzGrzybowski">Z wizytacji aptek wynika następująca ocena. Niby coś drgnęło w ostatnim czasie, niby jest poprawa, ale dotyczy ona tylko niektórych leków. Zaopatrzenie innych jeszcze się pogorszyło. Nie sposób przekazać bez obrazy moralności tego, co słyszy się w kolejkach na temat skuteczności naszych działań i naszych kompetencji.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#KazimierzGrzybowski">Kolejna istotna sprawa, która musi niepokoić, to małe zapasy leków. Przed kilkoma laty liczone były na 2–3 miesiące. Teraz starczają na kilka dni, najwyżej tydzień. Z watą i ligniną jest również źle.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#KazimierzGrzybowski">Duża podwyżka cen leków wpłynie niewątpliwie na dalsze obciążenie budżetów terenowych. Jeśli w ubiegłym roku owo obciążenie wynosiło ponad 30 mld zł, to obawiam się, że obecnie będzie szło w kilkaset miliardów złotych.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#KazimierzGrzybowski">Skoki cen są zatrważające.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">Niedawno przy podstoliku omawiającym sprawy zdrowia i zaopatrzenia w leki padło stwierdzenie o dodatkowej kwocie na podstawowe środki higieniczne oraz jednorazowy sprzęt. Rodzi się smutna refleksja. Przez całą kadencję nie było posiedzenia Komisji, na którym nie poruszylibyśmy tego tematu. Po porozumieniu jesteśmy w stanie uruchomić pewną kwotę. Zostało to wyraźnie zaakcentowane w audycji telewizyjnej i trzeba otwarcie powiedzieć, że nie zrobiło to nam dobrej renomy. Świadczy bowiem o mizernej skuteczności naszych działań.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">Obecnie rusza produkcja leku antynowotworowego o nazwie Orimeten, dotychczas sprowadzano go z zagranicy. Wytwarzała go firma Ciba-Geigy. Rodzi się pytanie, czy to opłacalne, czy dużo pacjentek skorzysta z leku. Sądzę, że sytuacja bardziej kwalifikuje się do orientacji na import docelowy. Czy stać nas bowiem na luksus podejmowania kosztownej produkcji, skoro wiadomo, że żadne państwo nie będzie od nas kupowało nadwyżek tego leku, gdyż nie jesteśmy żadną konkurencją dla Ciba-Geigy. Firma ta bowiem ma niepodważalną renomę na świecie.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">W nowotworach sutka faktycznie lek ten ratuje nieraz życie. Uważam, że decyzja o produkcji preparatu w kraju była błędem. Spokojnie można było zdecydować się na import docelowy i byłoby to w rezultacie tańsze.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">Ostatnio kontrahenci zagraniczni wystąpili z propozycją produkcji Amikaciny - leku z grupy antybiotyków - w kooperacji. Myślę, że należałoby z tych ofert skorzystać.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">Poseł J. Szymborski wypowiedział się krytycznie na temat nadzoru specjalistycznego nad lekami. W dużych miastach faktycznie jest tak. To szef bowiem rządzi i nie będzie pytał specjalisty o zdanie. Jednak rola specjalistów wojewódzkich w mniejszych regionach jest duża. Twierdzę, że obecnie jestem w stanie nadzorować w pełni dystrybucję cytostatyków w moim regionie. Dlatego zarządzenie dające możliwość zapisywania określonych leków tylko specjalistom uważam za dobre. Trzeba je utrzymać jeszcze przez jakiś czas. Sytuacja z cytostatykami zmieniła się. Nie jest idealnie, ale poprawa jest widoczna, przynajmniej w niektórych asortymentach.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">Ostatnio bazujemy na pewnych lekach z Czechosłowacji. Dotyczy to m.in. Cisplatyny. Niestety, trzeba stwierdzić, że nie jest to ten sam produkt, jaki wytwarzają firmy zachodnie. Jego jakość jest zdecydowanie gorsza i notuje się objawy uboczne. Dlatego należałoby rozważyć celowość dalszego importu leku z tego kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#TeresaMalczewska">Pierwsze pytanie dotyczy jeleniogórskiej „Celwiskozy”. Wiadomo, że stanowisko władz wojewódzkich i ludności w sprawie dalszego funkcjonowania fabryki jest jednoznacznie negatywne. Tymczasem stanowisko resortu można oceniać różnie. Interesuje mnie więc, jak to jest z oceną i decyzjami resortu co do dalszego istnienia zakładu.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#TeresaMalczewska">Moja niewiedza dotycząca preparatu prof. Z. Tołpy jest obecnie tak samo głęboka jak 2 lata temu. W związku z tym proszę o odpowiedź na pytanie, jak resort ocenia przydatność tego preparatu i na jakim etapie są badania?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#StanisławKoba">Moja wypowiedź będzie bardziej optymistyczna niż poprzednie. Pozytywniej oceniam starania resortu w zakresie zaopatrzenia w leki. Zadałem sobie trud lustracji wielu aptek. W Bodzentynie np. stwierdziłem fantastyczne wręcz zaopatrzenie w leki i środki opatrunkowe. Apteka położona kilka kilometrów dalej świeciła pustkami.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#StanisławKoba">Potwierdzam niedostateczne zaopatrzenie w sprzęt jednorazowego użytku i w artykuły sanitarne, o czym była już mowa. Z brakiem cewników, jednorazowych strzykawek i igieł wiąże się wzrost zachorowań na wirusowe zapalenie wątroby. Sam w swojej klinice obserwuję wzrost wirusowego zapalenia wątroby na oddziałach nefrologicznych i zakaźnych. Często ludzie nabywają tę chorobę lecząc się na inne przypadłości w tym samym szpitalu. Dotyczy to również personelu.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#StanisławKoba">Ze sprawą artykułów sanitarnych wiąże się nieco inna, ale też wstydliwa kwestia, nie leżąca, co prawda, w gestii resortu, ale która powinna żywo obchodzić ministerstwo; mam na myśli zaopatrzenie w papier toaletowy. Pacjenci z ostrymi biegunkami w mojej klinice pytają, jak to się dzieje, że brakuje papieru toaletowego już po tygodniu. Pytanie jest tym bardziej zjadliwe, że kierowane do posła będącego w Komisji, która zajmuje się właśnie tymi sprawami.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#StanisławKoba">Czytałem, że w woj. częstochowskim prywatny wytwórca uruchomił produkcję rolek, ale musiał szybko zamknąć interes, bo izba skarbowa naliczyła mu takie obciążenia, że prowadzenie produkcji przestało być opłacalne. Takie działania władz trzeba ocenić jako wielkie nieporozumienie.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#StanisławKoba">Sprawa ta doprawdy jest prestiżowa - nawet dla rządu.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#StanisławKoba">Kolejny problem to niewystarczająca liczba punktów sprzedaży żywności dla dzieci z celiakią. Nie dość, że zbyt mało sklepów wytypowano do tego celu, to jeszcze rodzice sygnalizują naprawdę zbyt wysokie ceny produktów. Trzeba to potwierdzić.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#StanisławKoba">Leki z importu docelowego! - Zbyt długa jest procedura załatwiania. Najpierw trzeba wystawić wniosek, potem przedłożyć go konsultantowi do oceny, następnie skierować do „CEFARM „, a i potem przechodzi on jeszcze przez wiele biurek. W rezultacie na lek czeka się nierzadko tygodniami albo nawet miesiącami.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#StanisławKoba">Ponieważ są to leki częstokroć ratujące życie chorego, uważam, że sytuacja taka nie powinna mieć miejsca. Niestety, nie sięgnięto po najprostsze rozwiązanie. A przecież przynajmniej niektóre „CEFARM „ powinny mieć w depozycie takie leki, np. wysoce oczyszczoną insulinę. Niestety, nie dysponują nią w opisanych okolicznościach. Czuje się pewną poprawę; byłoby z mojej strony nieuczciwie, gdybym nie powiedział, że co najmniej od trzech miesięcy jest odczuwalna poprawa w zaopatrzeniu aptek. Rozmawiałem z wieloma kierownikami aptek i zwróciło moją uwagę, że nie wywiesza się cenników na leki. Ceny te zresztą ulegają zmianie, są coraz wyższe i zaczynają przekraczać możliwości chorych.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#HelenaPorycka">Zapewnienie rozwoju przemysłu farmaceutycznego oraz poprawa zaopatrzenia w leki i środki farmaceutyczne w przeważającej mierze uzależnione są od rozbudowy jego przemysłu, a więc zwiększenia nakładów inwestycyjnych z budżetu centralnego. Jak wiemy, stale odczuwamy niedobór tych środków.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#HelenaPorycka">Premier M. Rakowski w swoim expose na Plenum Sejmu stwierdził, że będzie kładł nacisk głównie na to, co będziemy mieć na stole. Jest to na pewno założenie słuszne, ale czy nie równie ważne, a może nawet ważniejsze jest zdrowie społeczeństwa? Tylko zdrowi obywatele będą mogli korzystać i cieszyć się z tego, co na stole.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#HelenaPorycka">Jak wynika z informacji resortu, stan zdrowia naszego społeczeństwa jest zły i w związku z trudną sytuacją gospodarczą obserwujemy jego pogorszenie. Bardzo się cieszę, że w swoim wystąpieniu pan minister stwierdził, że emeryci i renciści nie są głównymi konsumentami leków, i że nie z tego powodu odczuwamy ich niedobór na rynku.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#HelenaPorycka">W ostatnim okresie nastąpiła poważna podwyżka cen leków. Z punktu widzenia prawidłowego rozliczenia kosztów i wprowadzania zasad reformy gospodarczej była ona słuszna. Jest jednak pewna grupa społeczeństwa, którą ta podwyżka obciąży ponad jej możliwości finansowe. Dotyczy to zwłaszcza rodzin wielodzietnych. Jeśli np. lekarz przepisuje dziecku antybiotyki, a nie przepisuje równocześnie leków towarzyszących, jak np. witaminy czy Calcium, to kupowanie tych leków ze 100% odpłatnością bardzo obciąża budżet rodziny. Jedno opakowanie wapna płynnego dla dziecka kosztuje teraz 570 zł.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#HelenaPorycka">Podobno przy „okrągłym stole” załatwiono wiele spraw dotyczących poprawy zaopatrzenia w leki, ale z informacji resortu wynika, że nie jest to zupełnie tak, jak nas informuje radio i telewizja. Powszechne odczucie jest jednak takie, jakie wynika z przekazu środków informacji. Należałoby jasno sprecyzować, ile właściwie spraw mamy załatwionych, a co pozostało jeszcze do załatwienia.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#HelenaPorycka">Moim zdaniem, premier M. Rakowski powinien wygłosić drugie expose i zmusić poszczególne resorty do tego, ażeby bardziej się mobilizowały, zwracając uwagę na to, że niedopuszczalne jest, by na rynku brak było leków pierwszej potrzeby i podstawowych środków higieny.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejSidor">Chciałbym przedstawić informacje, jakie udostępniono mi w zakładach przemysłu farmaceutycznego w Tarchominie. Byłem w tym zakładzie 3 lata temu i powtórnie w ostatnim okresie. Nie będę biadolił, ale podam suche fakty.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#AndrzejSidor">Rentowność zakładów farmaceutycznych w Tarchominie wynosi ok. 14% w grupie leków produkowanych na rynek wewnętrzny. Jest to więc rentowność praktycznie nieopłacalna, gdyż powinna ona wynosić 30%, ażeby zakład mógł prosperować i odtwarzać swoją zdolność produkcyjną. Produkcja eksportowa natomiast przynosi 60% zysków. Z tych zysków zakład przeznacza jednak prawie 2/3 środków na podatki i spłatę kredytów. Zakłady importują blisko 42% surowców i komponentów do produkcji leków. Na to potrzebne są środki dewizowe, które obecnie trzeba zdobywać na przetargach, prawie po cenach czarnorynkowych. Ponadto zakład importuje folie, a nawet kartony do opakowania leków.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#AndrzejSidor">Wiemy, że zakłady przemysłu farmaceutycznego są „nie chcianym dzieckiem” przemysłu chemicznego. I przemysł, i resort zdrowia niechętnie przejmują te zakłady.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#AndrzejSidor">W 1988 r. zakłady w Tarchominie otrzymały 70% planowanych środków dewizowych i była nawet sytuacja taka, że groziło to wstrzymaniem produkcji insuliny. Nie chcę wspominać już o tym, że w minimalnym zakresie podejmowana jest produkcja najnowocześniejszych leków, m.in. insuliny i antybiotyków III generacji.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#AndrzejSidor">Szczątki tej produkcji podejmowane są w Łodzi i w innych zakładach.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#AndrzejSidor">Podwojenie cen leków uzdrowiło trochę sytuację, ale te nowe podwyższone ceny pokrywają koszty produkcji zaledwie w 80%.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#AndrzejSidor">W 1988 r. według cen bieżących dostarczyliśmy na rynek leki za 36 mld zł, a na eksport za 18 mld zł. W 1989 r. produkcja ta zostanie podwojona i wynosić będzie ok. 60 mld zł, a eksport 22 mld zł.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#AndrzejSidor">Zakłady w Tarchominie mogłyby produkować znacznie więcej leków, gdyby dysponowały niezbędnymi środkami. Najsolidniejszym kontrahentem jest resort zdrowia, natomiast wiele krytycznych uwag usłyszałem pod adresem resortu przemysłu i resortu finansów. Zwłaszcza ten ostatni zachowuje się tak, jak baca, który strzyże wełnę z owiec razem ze skórą.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#ZbigniewGburek">Chciałbym zgłosić swoje uwagi jako lekarz, kierownik zakładu leczniczego i reumatolog.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#ZbigniewGburek">Dlaczego zachowujemy taki dysparytet zysków w przedsiębiorstwach przemysłu farmaceutycznego? Produkcja eksportowa jest bardziej opłacalna niż produkcja rynkowa, co powoduje zrozumiałe skutki. Problemy te wymagają szczegółowego rozważenia i podjęcia przedsięwzięć uzdrawiających tę sytuację.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#ZbigniewGburek">Przed dwoma laty, kiedy to na posiedzeniu naszej Komisji rozpatrywaliśmy sprawę zaopatrzenia w leki, nie przyjęliśmy informacji ówczesnego ministra przemysłu chemicznego E. Grzywy. Zażądaliśmy uzupełnienia tej informacji, gdyż optymistyczne horoskopy o zwiększającej się produkcji nie miały potwierdzenia w rzeczywistości. Blisko pół roku czekaliśmy na tę informację. Czuliśmy, że w przemyśle farmaceutycznym niewiele się poprawia, że mamy raczej do czynienia ze stagnacją, ale minister nie chciał się do tego przyznać.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#ZbigniewGburek">Dlaczego tak jest, że produkcja leków jest nieopłacalna, że resort finansów nakłada na tę produkcję tak wysokie podatki? Jak w takich warunkach wygląda etyka zawodowa lekarza? Przy stałym niedoborze niektórych leków lekarz musi podejmować decyzje, któremu pacjentowi dać określony lek, a przecież powinien on leczyć według wymogów światowego poziomu wiedzy medycznej.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#ZbigniewGburek">Lekarze mają bardzo utrudniony dostęp do zagranicznych czasopism fachowych, rzadko uczestniczą w sympozjach naukowych organizowanych za granicą; uzasadnia się to brakiem środków dewizowych.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#ZbigniewGburek">Czy możemy wobec tego dziwić się, że mamy do czynienia z „czarnym rynkiem” w zakresie sprzedaży leków? Społeczeństwo nie jest moralne, wykorzystuje sytuację i robią to nie tylko pacjenci, ale i ci, którzy mają łatwy dostęp do lęków.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#ZbigniewGburek">Istnieje wiele ogniw administracyjnych, które powinny sprawować kontrolę nad produkcją leków oraz dopuszczeniem ich na rynek. Takie obowiązki spoczywają zarówno na przemyśle, jak i specjalnych komisjach powołanych przez resort zdrowia oraz na Instytucie Leków.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#ZbigniewGburek">W swoim czasie Komisja nasza skierowała do rządu dezyderat z zaleceniem dokonania kontroli działalności Instytutu Leków. Długo nie otrzymywaliśmy odpowiedzi i dopiero na posiedzeniu Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów poinformowano nas, że taka kontrola ma się odbyć w 1988 r. Czy odbyła się ta kontrola? Dotychczas jej nie było. Zwróciliśmy się więc, ażeby przeprowadziła ją Najwyższa Izba Kontroli, ale i ta dotychczas też nie prowadziła inspirowanych przez nas badań.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#ZbigniewGburek">Zwracaliśmy się także o import włókien przystosowanych do produkcji szczoteczek do zębów, które miała produkować jedna ze spółdzielni w ilości 280 tys. szt. rocznie (Tainex). Czy sprawa ta została załatwiona?</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#ZbigniewGburek">Brak jest niektórych leków przeciwreumatycznych, m.in. Colchicyny. Czy jest u nas produkowany jakikolwiek lek, do którego nie byłby potrzebny wsad dewizowy? Brakuje także sprawdzonego w leczeniu zapalenia stawów złota.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#ZbigniewGburek">Pewne efekty poprawy zaopatrzenia, widoczne na rynku, są wynikiem doraźnym działań; czy nie są to więc efekty tylko chwilowe? Nie przedstawiono nam bowiem długofalowego programu działania, na razie mamy zjawisko ekstensywnej gospodarki lekami. Wszystko wskazuje na to, że jedynym wyjściem z istniejących trudności w dziedzinie produkcji leków jest konsekwentna rozbudowa własnego przemysłu farmaceutycznego i szersze przechodzenie na medycynę profilaktyczną.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#StanisławKłos">Chciałbym podziękować za przedstawioną ocenę sytuacji w przemyśle farmaceutycznym, podzielam niepokoje zgłoszone przez posłów w toku dyskusji.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#StanisławKłos">Ostatnia podwyżka cen leków była wysoka, bo aż 200%, ale trzeba wziąć pod uwagę, że była to pierwsza podwyżka od 20. lat i żaden chyba produkt nie oparł się tak długo podwyżkom jak leki. Ażeby osiągnąć pełną opłacalność, należałoby dokonać znacznie większej podwyżki, blisko 450%. Dokonana zmiana konsultowana była ze związkami zawodowymi, jest to jednak rozwiązanie połowiczne, które nie pozwala na pokonanie wszystkich trudności.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#StanisławKłos">Chciałbym niemniej podkreślić, że na przestrzeni ostatnich lat mamy do czynienia z dużą poprawą sytuacji w zakresie rozwoju przemysłu farmaceutycznego i zwiększania obrotów.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#StanisławKłos">Zmianę cen leków przeprowadzono opierając się na cenach transakcyjnych. Chcemy zwiększyć eksport leków, ażeby w ten sposób uzyskiwać środki dewizowe na dalszy rozwój przemysłu farmaceutycznego i podejmowanie produkcji nowych leków na poziomie światowym.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#StanisławKłos">Niektóre informacje uzyskane w poszczególnych zakładach przemysłu farmaceutycznego należy przyjmować z pewną dozą krytycyzmu. Tarchomińskie Zakłady Przemysłu Farmaceutycznego nie zrealizowały planowej obniżki kosztów produkcji. Nie w pełni wykorzystane są tam istniejące moce produkcyjne. Inne zakłady przemysłu farmaceutycznego, np. w Rzeszowie czy Grodzisku, przystąpiły realnie do przeprowadzania analizy kosztów i mają sytuację uporządkowaną. Zmusiliśmy do tego również zakłady tarchomińskie. W tej chwili zyski z produkcji przeznaczonej na rynek wewnętrzny wynoszą tam ok. 35%. Powstaje pytanie, czy jest to dużo, czy mało? Dla zakładu produkcyjnego na pewno zawsze za mało; dla odbiorcy leków oparcie cen na cenach transakcyjnych jest korzystne i nie pozwala na zbyt swobodną zmianę cen.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#StanisławKłos">Liczymy się z 40% wzrostem kosztów produkcji w r. ub. Jeżeli rentowność zakładów będzie wtedy zbyt mała, to trzeba będzie dokonać zmiany cen, ale na gruncie cen transakcyjnych i kursu dolara. Niestety, w produkcji farmaceutycznej opierać się musimy również na wolnej grze rynkowej, gdyż tylko w ten sposób możemy dojść do umocnienia pieniądza. Jest to zasada dotycząca wszystkich dziedzin gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#StanisławKłos">W dalszym ciągu odczuwa się niezadowolenie społeczne z zaopatrzenia rynku wewnętrznego w leki. W ubiegłym roku ok. 87% leków przekazano bezpłatnie, a w lutym tego roku ponad 90%. Za sprzedaż leków uzyskaliśmy od obywateli 30 min zł na 310 min zł dostarczonych na rynek. Dochody ludności szacuje się na ok.5 mld zł, tak że wydatki na leki stanowią znikomy procent tych dochodów. Rozumiem jednak psychologiczny aspekt całej sprawy. Upieram się jednak przy tym, że problem wymaga dokonania głębszej analizy. Mamy 30% ubezpieczonych upoważnionych do otrzymywania bezpłatnych leków, a przekazujemy 90% leków bezpłatnie. Konieczne jest usprawnienie dystrybucji leków oraz lepsza kontrola tej dystrybucji.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#StanisławKłos">W dyskusji podkreślano, że nadal zbyt niski jest udział produkcji nowych leków. Mamy ok. 20% leków z importu, nie musimy przecież produkować w kraju wszystkich leków. Nie ma takiej apteki na świecie, która dysponowałaby wszystkimi produkowanymi lekami.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#StanisławKłos">W 1988 r. wprowadziliśmy do produkcji ok. 100. nowych leków, co w ogólnej ilości produkowanych asortymentów stanowi ok. 10%. Wśród nowych leków są przede wszystkim leki krążeniowe, antybiotyki, które będą produkowane w zakładach tarchomińskich, w Kutnie i Toruniu. Trzeba podkreślić, że np. w zakładach „Anilana” uruchomiliśmy produkcję najnowocześniejszych antybiotyków w okresie 1,5 roku. W ciągu 10. miesięcy mamy zamiar opanować nowoczesne konfekcjonowanie niektórych leków. Na terenie Łodzi, w jednym z likwidowanych zakładów przemysłu lekkiego uruchomimy drugą fabrykę antybiotyków.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#StanisławKłos">Firmy zagraniczne podejmują u nas przede wszystkim konfekcjonowanie, a nie pełną produkcję nowoczesnych leków. Nie chcą bowiem przekazywać pełnej technologii produkcji.</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#StanisławKłos">Udział importu surowców, komponentów i opakowań od 10. lat utrzymuje się na tym samym poziomie, przy podwojonym wzroście produkcji.</u>
<u xml:id="u-17.11" who="#StanisławKłos">Obecna 5-latka nastawiona była przede wszystkim na wprowadzanie do produkcji nowych leków, a nie na syntezy. Trzeba bowiem dokonywać jakiegoś wyboru. W przyszłej 5-latce nastawiamy się przede wszystkim na syntezy, na uruchamianie produkcji antyimportowej. Spodziewamy się, że w wyniku tych przedsięwzięć pojawi się możliwość zmniejszenia importu. Do takich działań powinny przygotować się również Tarchomińskie Zakłady Przemysłu Farmaceutycznego.</u>
<u xml:id="u-17.12" who="#StanisławKłos">Nie zgadzam się ze stanowiskiem, że w ostatnim okresie nie wzrasta produkcja leków. Zadania produkcyjne w 1986 r. wzrosły o 21% w stosunku do planu, w 1987 r. o 8%, a w roku ubiegłym o 26%. W ciągu czterech lat produkcja wzrosła o 60%.</u>
<u xml:id="u-17.13" who="#StanisławKłos">Proponują nam współpracę firmy zagraniczne, ale przede wszystkim w zakresie konfekcjonowania substancji; nie chcą nam sprzedawać licencji. Dlatego też musimy rozszerzać własne badania. Prowadzimy rozmowy na temat uruchomienia u nas produkcji niektórych leków krwiopochodnych. Podkreślam, że firmy zagraniczne nie są zainteresowane uruchomieniem u nas pełnej produkcji leków.</u>
<u xml:id="u-17.14" who="#StanisławKłos">Jeśli chodzi o realizację programu ochrony zdrowia, to w ciągu pierwszych trzech lat odnotowaliśmy poważny przyrost produkcji leków i w 1989 r. poziom tej produkcji osiągnie poziom planowany na 1990 r. W 1990 r. dostawy na rynek krajowy osiągną wartość 62 mld zł; jest to o 20% więcej, niż przewidywała uchwała o ochronie zdrowia.</u>
<u xml:id="u-17.15" who="#StanisławKłos">Przeprowadziliśmy szybko modernizację wielu zakładów przemysłu farmaceutycznego, odnowiliśmy park maszynowy; proces ten przebiegał znacznie sprawniej niż proces inwestycyjny. Okazało się, że wiele przedsiębiorstw nie było jeszcze w pełni przygotowanych do prowadzenia inwestycji.</u>
<u xml:id="u-17.16" who="#StanisławKłos">Spodziewamy się, że w tym roku nastąpi poważniejszy przyrost zdolności produkcyjnych z nowych inwestycji. Koncentrujemy się przede wszystkim na zrealizowaniu zadań w zakresie ochrony przed AIDS: zwiększy się produkcja strzykawek jednorazowych, igieł, aparatów do przetaczania krwi.</u>
<u xml:id="u-17.17" who="#StanisławKłos">Jeżeli chodzi o Tarchomińskie Zakłady Przemysłu Farmaceutycznego, to otrzymały one ze strony resortu przemysłu dużą pomoc w zakresie przydziału środków inwestycyjnych, z resortu zdrowia środków dewizowych. Teraz resort nasz domaga się od nich szybszego zwiększania produkcji, zmniejszania importochłonności. Mamy prawo tego od nich wymagać, gdyż otrzymały dużą pomoc ze strony resortu przemysłu, jak i resortu zdrowia. Spodziewamy się, że w zakładach tych zostanie uruchomiona nowa generacja antybiotyków, tak jak w Kutnie i 'Anilanie”. Okazuje się, że konkurencja zadziałała i daje w tym konkretnym przypadku pozytywne efekty.</u>
<u xml:id="u-17.18" who="#StanisławKłos">Jeżeli chodzi o produkcję materiałów sanitarnych, to jak wiemy, zakłady „Celwiskoza” będą musiały być zamknięte; takie były postulaty społeczne. Zakłady te dawały rocznie produkcję w wysokości 50 mld zł. Na pewno oddziaływanie tych zakładów było w jakimś sensie szkodliwe dla zdrowia, ale poddano się opinii histerycznej, której już nie zmienimy. W ciągu najbliższych dwóch lat zakłady te będą dawały tylko 50% swojej produkcji. W tym czasie mamy zamiar uruchomić dwie bielarnie bawełny. Będziemy tam bielić bawełnę z importu, reszta waty przeznaczana będzie na produkcję podpasek higienicznych. Mamy nadzieję, że za 2 lata produkować będziemy 2 mld podpasek rocznie.</u>
<u xml:id="u-17.19" who="#StanisławKłos">Producenci materiałów bawełnianych wolą produkować bawełnę tekstylną niż gazę sanitarną. Nie możemy jednak dopuścić do tego, abyśmy importowali gazę sanitarną i watę.</u>
<u xml:id="u-17.20" who="#StanisławKłos">Wielu problemów przewidzianych w uchwale rządu nr 36 jeszcze nie rozwiązano. Nastąpił bowiem poważny wzrost kosztów inwestycyjnych, z 52 mld zł do 90 mld zł, prowadzimy konsultacje z poszczególnymi zakładami, czy będą w stanie zwiększyć nakłady inwestycyjne.</u>
<u xml:id="u-17.21" who="#StanisławKłos">Na zrealizowanie programu AIDS mamy zapewnione źródła finansowania; prowadzimy rozmowy z Ministerstwem Finansów na temat sprecyzowania źródeł finansowania realizacji innych programów przewidzianych na lata 1989–1990.</u>
<u xml:id="u-17.22" who="#StanisławKłos">Chciałbym jednak jeszcze raz poruszyć sprawę zbyt dużej ilości leków wydawanych bezpłatnie. Póki nie opanujemy tego zjawiska, nie będzie porządku w aptekach. Zaproponowaliśmy resortowi zdrowia wprowadzenie systemu komputeryzacji dystrybucji leków. Taki system dobrze działa w Hiszpanii, RFN i w wielu innych krajach zachodnich. Tam dokładnie rozlicza się lekarzy z wypisywanych recept. Bez opanowania tego problemu nie zapewnimy szybkiego tempa wzrostu podaży leków. Mówię to wszystko z pełną odpowiedzialnością i świadomością, że bez tego nie osiągniemy poprawy zaopatrzenia w leki.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#ZbigniewGburek">Dziwi mnie trochę fakt, że firmy zagraniczne nie chcą u nas podejmować pełnej produkcji leków przy tak taniej robociźnie. Hamuje je zapewne sytuacja techniczna, poziom techniczny w naszym przemyśle farmaceutycznym.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#StanisławKłos">Jest to w pewnym sensie słuszne, ale tak już jest, że najwięksi producenci leków nie podejmują inwestycji podstawowych w innych krajach. My jesteśmy raczej odtwórcami leków, nowej produkcji nie zleca się nam. Wiemy np., że Szwajcaria jest jednym z największych potentatów produkujących, ale niechętnie udostępnia nowe technologie innym.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#ZbigniewGburek">Roczny wzrost spożycia leków wynosi u na ok. 15% i jest to dopuszczalne. Na świecie co 5 lat podwaja się spożycie leków, u nas następuje to co 7 lat.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#ZbigniewGburek">Wiemy, że kondycja zdrowotna naszego społeczeństwa jest zła i niestety pogarsza się; wpływa to w poważnej mierze na wzrost spożycia leków.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejPieczyński">Dostawy strzykawek jednorazowych nadal nie są wystarczające. W ubiegłym roku zmniejszyły się. Zakłady „Polfa” w Lublinie z uwagi na zużycie parku maszynowego nie wykonały w pełni planu. Produkcja ta, mamy nadzieję, wzrośnie w tym roku, uruchomione są bowiem nowe zakłady „Polfa” w Bolesławcu. Mimo to potrzeby służby zdrowia nie będą w pełni zaspokojone.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#AndrzejPieczyński">Biorąc pod uwagę normy wyliczone przez Światową Organizację Zdrowia (WHO), na nasze potrzeby powinno wystarczyć 400 mln strzykawek rocznie. Ministerstwo Zdrowia importuje strzykawki z II obszaru płatniczego i w roku ubiegłym przeznaczono na ten cel 2 mln dolarów, a w tym roku import ten będzie kontynuowany (140 mln sztuk).</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#AndrzejPieczyński">Resort zdrowia podejmuje wszelkie działania, by zapewnić realizację programu zwalczania AIDS i dostarczyć placówkom służby zdrowia niezbędne ilości jednorazowych igieł i strzykawek oraz zestawów do przetaczania krwi.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#AndrzejPieczyński">Wielkość banków leczniczych środków technicznych jest pochodną naszych możliwości dewizowych. Z trzech banków - kardiologiczny zaopatrzony jest w 100%, a ortopedyczny i neurochirurgiczny w 80–90%. Ministerstwo Zdrowia planowało na ten cel 100 mln dolarów, w roku ubiegłym otrzymaliśmy tylko 62 mln dolarów.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#AndrzejPieczyński">Zapewnienie środków technicznych w zakresie ortodoncji i stomatologii jest nadal daleko niewystarczające.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#StanisławRaszewski">W 1984 r. opracowano programy operacyjne w dziedzinie zaopatrzenia w leki weterynaryjne. Do tego czasu produkcją tą zajmowało się Ministerstwo Zdrowia, przemysł farmaceutyczny, CZSP i rzemiosło. Postanowiono skoncentrować tę produkcję u jednego producenta i objąć ją zamówieniami rządowymi. Przeciętnie rocznie przeznaczano ok. 15 mln dolarów na zakup surowców i komponentów do produkcji leków weterynaryjnych i pasz.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#StanisławRaszewski">Obecnie projektuje się, by całą tę produkcję przejęło Ministerstwo Rolnictwa. Zgadzamy się z tą propozycją, ale potrzebna jest na to zmiana uchwały rządu nr 129.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#StanisławRaszewski">Jeżeli chodzi o koprodukcję z firmami zagranicznymi - zauważamy tu chęci obopólne. Dokonujemy jednak świadomych wyborów, przede wszystkim takich, które w przyszłości mogą prowadzić do pełnej polonizacji danego leku. Koprodukcja z firmami zagranicznymi rozwija się przede wszystkim w zakresie leków kardiologicznych, antybiotyków oraz testów do diagnostyki AIDS.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#StanisławRaszewski">W tym roku przyznano nam 178 min dolarów na zakup leków i komponentów do produkcji. Zmieniliśmy system przekazywania tych środków. Po podpisaniu umowy przez poszczególne zakłady przekazujemy w ich gestię środki dewizowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejWojtczak">Ocena stanu zdrowia społeczeństwa oparta jest na badaniach epidemiologicznych i lekarskich i o ile nie nastąpi poprawa w dziedzinie prewencji, nie możemy spodziewać się tu szybszej poprawy.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#AndrzejWojtczak">Zlecono 10. resortom opracowanie programu działań prewencji w dziedzinie ochrony zdrowia społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#AndrzejWojtczak">W dyskusji poruszono sprawę ustawy antynikotynowej. Problemy dotyczące działań antynikotynowych weszły w pakiet ustawy o ochronie zdrowia. Moim zdaniem, byłoby znacznie lepiej, gdyby była to oddzielna ustawa. Takie stanowisko będziemy prezentować w Radzie Ministrów. Przecież nikotynizm jest przyczyną 80–95% przypadków raka krtani.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#AndrzejWojtczak">Duża zapadalność na choroby układu krążenia jest przyczyną nadumieralności mężczyzn w wieku 40.-45 lat oraz inwalidztwa wielu osób.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#AndrzejWojtczak">W dziedzinie onkologii i ftyzjatrii nadzór wojewódzki działa bardzo dobrze. Chcielibyśmy rozszerzyć ten system na cały nadzór specjalistyczny, może nam się to uda.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#AndrzejWojtczak">Mamy dużo wniosków o otwarcie aptek, ajencyjnych i prywatnych, ale przede wszystkim aptek dewizowych. Chcielibyśmy, ażeby apteki prywatne mogły rozprowadzać wszystkie leki i stanowiły niejako uzupełnienie sieci aptek państwowych.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#AndrzejWojtczak">Otwieranie aptek dewizowych budzi duże sprzeciwy społeczne; takie stanowisko wyrażano przy okrągłym stole. Z drugiej jednak strony, gdyby apteki te prowadziły przede wszystkim leki, które są poza normalnym lekospisem, umożliwiłoby to szybsze sprowadzanie niektórych leków, zwłaszcza na hasło „ratuj życie”.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#AndrzejWojtczak">Badania nad preparatem prof. Z. Tołpy prowadzone są przez 11 zespołów. Mamy otrzymać ostateczny raport w połowie maja. W tej chwili możemy powiedzieć, że niepodważalny jest efekt immunostymulacyjny, nie potwierdzone jest jeszcze działanie antynowotworowe, niemniej poczekajmy do zakończenia badań i ostatecznego stanowiska wyrażonego w raporcie.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#AndrzejWojtczak">Musimy eksportować niektóre leki, ażeby w ten sposób uzyskać środki dewizowe na rozwój produkcji farmaceutycznej.</u>
<u xml:id="u-23.9" who="#AndrzejWojtczak">Prosiłbym o przekazanie doświadczeń lekarzy na temat stosowania leku Cisplatyna. Różne są bowiem opinie na ten temat.</u>
<u xml:id="u-23.10" who="#AndrzejWojtczak">Mamy nadzieję, że w tym roku będziemy w stanie zapewnić zaopatrzenie w aparaturę do przetaczania krwi z produkcji krajowej, jak również - po pewnym uzupełnieniu importera - zaopatrzenie w strzykawki i igły jednorazowe, chociaż z tymi ostatnimi mogą być trudności. Według obliczeń WHO, 10 igieł na 1. obywatela przy naszym zapóźnieniu to za mało. Nie możemy się więc spodziewać, że będzie można kupić strzykawki i igły jednorazowe w każdej aptece.</u>
<u xml:id="u-23.11" who="#AndrzejWojtczak">Włączyliśmy do planu importu leków Colchicynę.</u>
<u xml:id="u-23.12" who="#AndrzejWojtczak">Natomiast import specjalnych włókien do produkcji szczoteczek do zębów wymagałby dodatkowych środków dewizowych. Nie jest to przewidziane w naszej puli dewizowej i musi to załatwić resort rynku wewnętrznego.</u>
<u xml:id="u-23.13" who="#AndrzejWojtczak">Nie są mi znane losy dezyderatu o kontroli Instytutu Leków, zainteresuję się tą sprawą.</u>
<u xml:id="u-23.14" who="#AndrzejWojtczak">Na zakończenie chciałbym podziękować za szczere stawianie wielu spraw. Rzeczowa dyskusja poselska wykazała wiele niedociągnięć i nonsensów, które powinny być zlikwidowane w myśl ogólnej zasady, jaką stosujemy obecnie w naszej gospodarce, stawiania spraw „z głowy na nogi”.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#StanisławGburek">Zostaliśmy doinformowani w zakresie perspektyw rozwoju przemysłu farmaceutycznego i poprawy zaopatrzenia w leki. Jeżeli przedstawione nam programy zostaną zrealizowane - mamy nadzieję, że powinna nastąpić poprawa kondycji zdrowotnej społeczeństwa. Jeżeli jednak nie nastąpi pełna ich realizacja, sytuacja zdrowotna będzie nadal krytyczna.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#StanisławGburek">Obecnie lekarz niejednokrotnie stoi przed koniecznością wyboru stosowania odpowiedniego leku dla pacjenta. Duże są naciski pacjentów na stosowanie określonego leku.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#StanisławGburek">Przemysł musi zrobić wszystko, ażeby opracowane programy rozwoju produkcji przemysłu farmaceutycznego zostały w pełni zrealizowane w przeciwnym bowiem przypadku może nastąpić dalsze zaostrzenie konfliktu społecznego. Trzeba wówczas stosować różne doraźne działania, które, jak wiemy, nie zawsze w perspektywie okazują się skuteczne i słuszne.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#StanisławGburek">Często na spotkaniach z wyborcami przychodzą do nas pacjenci z receptami i pytają, gdzie je mają zrealizować, „co wy tam, posłowie, robicie w Sejmie”? Prasa, niestety, często szybciej informuje o niektórych sprawach, o których nawet my, posłowie, nic nie wiemy.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#StanisławGburek">Życzę, by przedstawione nam programy działania resortu przemysłu zostały w pełni zrealizowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#WojciechMusiał">Wiceminister Stanisław Kłos stwierdził, że 90% leków w lutym zostało wydanych bezpłatnie. Jest to dla mnie sprawa niezrozumiała, gdyż, jak wiem, poszczególne apteki codziennie przekazują wielomilionowe kwoty z dziennego utargu uzyskiwanego za leki.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#WojciechMusiał">Jak przedstawia się sprawa banku pomocy technicznych w ortopedii? Wiem, że w Instytucie Reumatologicznym w Warszawie przy ul. Spartańskiej 600. pacjentów oczekuje na endoprotezy. W II półroczu ubiegłego roku Instytut nie otrzymał ani jednej protezy, a w tym roku przyznano mu podobno 20 kompletów. Kto te protezy wobec tego dostanie? Ilu pacjentów oczekuje na protezy w innych instytutach?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejPieczyński">My dysponujemy środkami na zakup endoprotez i innych środków ortopedycznych. O dystrybucji decyduje prof. Szulc. W roku ubiegłym otrzymaliśmy na ten cel tylko 70% planowanych środków. Małe są perspektywy zwiększenia środków dewizowych. Zalecamy stosowanie endoprotez produkowanych w krajach socjalistycznych, na co nie zawsze uzyskujemy zgodę nadzoru specjalistycznego. Chciałbym poinformować, że np. w Bułgarii produkuje się endoprotezy na licencji amerykańskiej.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#AndrzejPieczyński">Komisja przyjęła do wiadomości przedstawione informacje i wyjaśnienia.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>