text_structure.xml
47.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">W dniu 16 marca 1989 r. Komisja Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej, obradująca pod przewodnictwem posła Mariana Króla (ZSL) przeprowadziła ocenę lecznictwa uzdrowiskowego.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele: Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej z wiceministrem Andrzejem Kosiniakiem, Najwyższej Izby Kontroli, Komitetu ds/ Młodzieży i Kultury Fizycznej Ministerstwa Finansów, Centralnego Urzędu Planowania, PP „Uzdrowiska Polskie”, OPZZ.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">Podstawą dyskusji była informacja opracowana przez Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej, którą uzupełnił wiceminister Andrzej Kosiniak: Dość powszechnie obserwuje się tendencję, i to nie tylko w Polsce, nawrotu do medycyny, nazywanej niekonwencjonalną, ludowa czy przyrodniczą, do lecznictwa uzdrowiskowego, którego podstawę stanowią naturalne surowce lecznicze. Są dobre efekty leczenia uzdrowiskowego w niektórych przewlekłych chorobach, a szczególnie w rehabilitacji narządu ruchu. We wzroście popularności lecznictwa uzdrowiskowego ma swoje znaczenie czynnik ekonomiczny. Wzrost cen wszelkiego rodzaju wczasów ma swój wpływ na wzrost zainteresowania lecznictwem uzdrowiskowym, które jest bezpłatne, trwa 24 dni, ponadto przejazd w obie strony także jest bezpłatny. Jeśli dodać, że uzdrowiska to miejscowości o dużych walorach klimatycznych i krajobrazowych, nie należy się dziwić, że to lecznictwo jest tak bardzo popularne.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">Aktualne zapotrzebowanie na leczenie uzdrowiskowe zaspokajane jest w około 60%. W tych warunkach wielkiego znaczenia nabiera pełne i właściwe wykorzystanie jego potencjału według zasady: właściwy pacjent, we właściwym czasie, do właściwego uzdrowiska. Pod tym względem dużo jeszcze jest do zrobienia, mimo niewątpliwych efektów resortu. Przyczyny mankamentów są różne: zbyt mała wiedza lekarza wnioskującego lub lekarza konsultanta, przysługa koleżeńska, której motywem są racje pozamedyczne, niewiedza lub nieodpowiedzialność osób zajmujących się rozdzielnictwem skierowań, które wydają je bez kwalifikacji lekarza konsultanta lub niezgodne z tą kwalifikacją. Pierwotnym źródłem nieprawidłowości jest zbyt duża liczba komisji powoływanych przez dysponentów dla rozdziału skierowań; jest ich ok. 1.500. Bierze się to stąd, że dysponenci rozdzielają skierowania na coraz to niższe szczeble w swej organizacji, te zaś powołują dla tych celów własne kolejne komisje (np. OPZZ, federacje, rady okręgowe federacji, zakłady pracy).</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">W tym stanie rzeczy nadzór i kontrola nad działalnością komisji i kwalifikacjami ich członków stają się utrudnione, a szkolenie takiej armii ludzi z różnych ogniw kwalifikowania i kierowania przekracza często możliwości nadzoru. Optymalnym rozwiązaniem, choć niełatwym, byłoby ograniczenie jednostek rozdzielających skierowania do 49. wojewódzkich komisji lecznictwa uzdrowiskowego, które kwalifikowałyby wnioski wszystkich dysponentów. Takie rozwiązanie, jeśli nie zlikwidowałoby całkowicie niewłaściwych skierowań, to ograniczyłoby je do minimum, a ponadto umożliwiłoby wyeliminowanie przypadków wielokrotnego w ciągu roku korzystania z leczenia uzdrowiskowego przez osoby, które mogą zdobywać skierowania z różnych źródeł.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">Istotnym problemem lecznictwa uzdrowiskowego jest wielość gestorów prowadzących zakłady lecznictwa uzdrowiskowego. Poza Ministerstwem Zdrowia i Opieki Społecznej są to MON, MSW, PKP, związki zawodowe, FWP oraz liczne organizacje, instytucje i zakłady pracy. Taki stan rzeczy utrudnia racjonalną i skoordynowaną gospodarkę kadrami, sprzętem, bazą zabiegową, a nade wszystko stanowi przejaw niegospodarności, w wyniku której tracimy miliardy złotych. Przy 20. gestorach w uzdrowisku mamy 20. dyrektorów, 40. wicedyrektorów, 20. zaopatrzeniowców itp. Codziennie po chleb, mięso i inne produkty wyjeżdża 20 samochodów obsługiwanych przez 20. kierowców. Na taką rozrzutność nie mogłoby sobie pozwolić nawet bardzo bogate państwo, a cóż dopiero my w okresie reformowania gospodarki, której naczelnym zadaniem jest oszczędność.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Prawidłowe rozwiązanie to skupienie wszystkich zakładów lecznictwa uzdrowiskowego w jednym ręku /na zasadzie dzierżawy obiektów obcych/ i zastosowanie zasady, że lecznictwo uzdrowiskowe prowadzone jest przez wyspecjalizowane i do tego celu ustawowo powołane przedsiębiorstwo uzdrowiskowe - bez naruszania praw własności właścicieli obiektów i przy zagwarantowaniu im odpowiedniej liczby skierowań. Rozwiązanie takie wymaga decyzji politycznych i poparcia sejmowej komisji.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Poważnym problemem dla lecznictwa uzdrowiskowego jest postępująca degradacja środowiska naturalnego. W miejscowościach uzdrowiskowych problem ten jest ostrzej odczuwany. Specjalnej ochronie powinny podlegać źródła wód mineralnych i peloidów. Stan infrastruktury technicznej miejscowości uzdrowiskowych jest niezadowalający. W niektórych uzdrowiskach niedostateczne jest zaopatrzenie w wodę pitną, sieć kanalizacyjną, brak centralnych źródeł ciepła, wiele indywidualnych kotłowni zapyla powietrze, środkiem uzdrowiska ciągną się ruchliwe szlaki komunikacyjne.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Skutki są znane terenowym organom administracji, brakuje jednak środków na podjęcie większych prac na rzecz ochrony środowiska. Minister zdrowia podejmuje za pośrednictwem państwowych przedsiębiorstw uzdrowiskowych wiele działań w tej mierze, nie może jednak wspomagać budżetów terenowych, choć i tak partycypuje w budowie wielu obiektów, stara się o gazyfikację uzdrowisk. Konieczne jest zdecydowane działanie wielu resortów i rad narodowych. W latach 70. podpisano 15 porozumień z wojewodami o rozwoju uzdrowisk, niestety pozostały już tylko 3 porozumienia.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">Wydaje się konieczne potraktowanie miejscowości uzdrowiskowych w odmienny sposób i opieranie ich budżetów nie na liczbie stałych mieszkańców, ale liczbie przebywających w nim osób. Konieczne jest także zastosowanie w uzdrowiskach wyższych odpisów podatkowych.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">Działalność uzdrowisk opiera się na ustawie o uzdrowiskach z 1966 r. Wprowadzenie od tego czasu wielu ważkich aktów prawnych, jak np. ustawa o radach narodowych i samorządzie terytorialnym, o działalności gospodarczej, zmieniło sytuację prawną w lecznictwie uzdrowiskowym. Konieczne jest więc dostosowanie przepisów ustawy o uzdrowiskach do nowej sytuacji. Projekt noweli uwzględniający konieczne zmiany opracowuje zespół działający przy Instytucie Medycyny Uzdrowiskowej w Poznaniu.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">Koreferat przedstawił poseł Jan First (SD): Długoletni i zasłużony dyrektor Państwowego Zakładu Zdrojowego w Krynicy Leon Nowatorski w 1945 r. pisał o gospodarczym znaczeniu uzdrowisk polskich. Wyraził on wtedy nadzieję, że społeczeństwo polskie dojdzie kiedyś do dobrobytu i zostanie uświadomione o potrzebie leczenia się w zdrojowiskach. W swoim artykule podkreślał, że leczenie uzdrowiskowe przywraca zdrowie i jeśli uzna się, że zdrowie to największe dobro człowieka, to takie lecznictwo powinno być wyjątkowo cenione i otoczone troską. Praca w zdrojowiskach, pisał Nowatorski, wymaga nie tylko sił fizycznych, jak przy martwej maszynie, przy młocie lub czymś podobnym, lecz także miłości, ofiarnej pracy, wielkiego serca, zrozumienia, równowagi umysłu, spokoju i ogromnej cierpliwości.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">W dniu 7 marca zespół poselski w składzie: Teresa Malczewska, Elżbieta Prusinowska, Elżbieta Struwe i Jan First wizytowali uzdrowisko w Ciechocinku oraz Państwowe Przedsiębiorstwo „Uzdrowisko Ciechocinek”.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">Wartość ciechocińskich solanek termalnych, łagodny klimat nizinny i skuteczność prowadzonych kuracji zjednały temu uzdrowisku od dawna wielką popularność i sławę. Uzdrowisko posiada 3 tys. łóżek w obiektach uzdrowiskowych, z których 1/3 należy do PPU. W ciągu roku z usług uzdrowiska korzysta 80 tys. kuracjuszy (w tym 26 tys. poprzez PPU), których obsługuje 1.300, pracowników. Uzdrowisko zatrudnia 47. pracowników medycznych w tj. 23. lekarzy. PPU prowadzi również działalność gospodarczą, m.in. rozlewnię wód mineralnych, ważelnię soli leczniczych, odlewnię metali kolorowych. Ponad 60% budżetu miejskiej rady narodowej to dochody własne. PPU i inni gestorzy uzdrowiska - z wyjątkiem resortowych - napotykają na trudności kadrowe, zwłaszcza z zatrudnieniem kadr medycznych. W czasie wizytacji podkreślano dobrą współpracę PPU z władzami miasta, natomiast współpraca innych gestorów jest wręcz iluzoryczna.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">Przebieg wizytacji przypominał nam na każdym kroku mądre słowa inż. Nowatorskiego, że praca w uzdrowisku wymaga wielkiego serca i cierpliwości.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#komentarz">Przy opracowywaniu koreferatu korzystałem z obserwacji zebranych w czasie wizytacji w uzdrowisku w Ciechocinku, jak również w czasie spotkań w dniu 9 marca br. w Nowym Sączu z niektórymi gestorami uzdrowisk województwa nowosądeckiego, Krynicy, Szczawnicy, Rabki oraz lekarzami pracującymi w tych uzdrowiskach i w jakimś stopniu współodpowiedzialnymi za funkcjonowanie tych uzdrowisk.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#komentarz">Lecznictwo uzdrowiskowe, jako integralna część systemu opieki zdrowotnej, służy szeroko pojętej profilaktyce zdrowotnej oraz prowadzeniu rehabilitacji leczniczej. Wraz z rozwojem cywilizacji Powstaje coraz większe zapotrzebowanie na rehabilitację poszpitalną, leczenie chorób zawodowych i przewlekłych. Prowadzenie tej działalności w korzystnych warunkach środowiskowych, tzn. tam, gdzie istnieją odpowiednie warunki klimatyczne, zasoby tworzyw leczniczych, bazy mieszkalnej i zabiegowej oraz infrastruktury komunalnej i społecznej pozwala przyspieszać procesy regeneracji ustroju i daje w efekcie duże korzyści społeczne.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#komentarz">Czynniki powodujące wzrost chorób cywilizacyjnych i starzenie się społeczeństwa wymagają dostosowania bazy leczenia uzdrowiskowego do nowych potrzeb i warunków. Wskaźniki zachorowalności oraz tendencje do rozszerzenia profilaktyki społecznej uzasadniają ciągły wzrost zapotrzebowania na leczenie uzdrowiskowe. Stopień zaspokojenia tych potrzeb jest niewystarczający, a w aktualnej sytuacji gospodarczej kraju poprawa może nastąpić przede wszystkim poprzez lepsze wykorzystanie istniejącej bazy oraz integrację działań wszystkich gestorów. Szeroko o tym traktuje materiał resortu, który został przedłożony Komisji.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#komentarz">Uzdrowiska polskie rozwijały się w okresie międzywojennym pod rządami ustawy 1922 r., na podstawie której były wyłączonym trenerem mającym swój zarząd, podległy bezpośrednio ministerstwu. Kompetencje do zarządzania uzdrowiskiem miał zarząd uzdrowiska. Taka miejscowość uzdrowiskowa miała charakter użyteczności publicznej. Otaczana była szczególną opieką, zarząd uzdrowiska miał wysokie atrybuty władzy terenowej w zakresie zarządzanego terenu, miał też swój budżet.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#komentarz">W 1966 r. Sejm uchwalił ustawę o uzdrowiskach i lecznictwie uzdrowiskowym. Jako jedyny kraj połączyliśmy te dwa problemy razem - nikt tak nie uczynił. Ustawy z 1966 r. zlikwidowano komisje uzdrowiskowe i powołano instytucję naczelnego lekarza uzdrowiska. Kompetencje komisji uzdrowiska przejęły rady narodowe stopnia podstawowego. Rezultatem różnych reorganizacji resortu jest to, że problematyką uzdrowisk zajmuje się obecnie kilka departamentów. Jednym z nonsensów jest jednakowa 30 zł taksa klimatyczna dla wszystkich uzdrowisk l. W latach 50. i 60. nastąpiła żywiołowa rozbudowa urządzeń sanatoryjnych i wypoczynkowych, nie towarzyszył jej jednak rozwój infrastruktury technicznej, bazy handlowej, gastronomicznej, kulturalnej i rekreacyjnej. Doprowadziło to do dysproporcji i nie kompleksowości w głównych ośrodkach lecznictwa uzdrowiskowego. Przejawia się to m.in. zwiększeniem zagrożenia środowiska naturalnego, niskim stopniem uzbrojenia w infrastrukturę techniczną i społeczną, małymi zasobami budownictwa mieszkaniowego, chaotyczną i nieracjonalną zabudową przestrzenną, szczupłą bazą handlowo-usługową. W konsekwencji warunki leczenia i wypoczynku są uciążliwe dla kuracjuszy i powszechnie krytykowane. Również ludność miejscowa wyraża niezadowolenie z istniejącego stanu rzeczy. Rodzą się uzasadnione obawy, że nastąpi stopniowa deprecjacja uzdrowisk, zdewastowane zostaną unikatów walory przyrodniczo-turystyczne.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#komentarz">Nowosądecczyzna chlubi się dużą ilością wód mineralnych. Ponad 80% tego bogactwa spływa do rzek, zwłaszcza do Popradu, bowiem nie ma środków na zagospodarowanie tych wód. podczas gdy w sklepach brakuje „Piwniczanki”, „Wysowianki”, „Kryniczanki”.</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#komentarz">W każdym uzdrowisku działalność leczniczo-sanatoryjna lub wypoczynkowa prowadzona jest przez wielu gestorów. O ile w PPU jest jednolity system organizacyjno-finansowy, równomierny poziom usług, prawie jednakowy standard obiektów, to w przypadku pozostałych gestorów zróżnicowanie jest bardzo duże. Jak powiedziano w informacji resortu, każdy gestor posiada własną administrację, zaplecze, środki transportu, zatrudnienie (najczęściej pracowników PPU). Generalnie można stwierdzić, że nie ma żadnego powiązania działalności tych jednostek cc do wspólnego wykorzystania urządzeń i środków zaplecza. Skutkiem tego jest niewłaściwe wykorzystanie obiektów sanatoryjnych, różnicowanie wynagrodzeń, fluktuacja kadr medycznych i personelu średniego. Urządzenia lecznicze często nie są w pełni wykorzystane, zróżnicowane są stawki żywieniowe, rozbudowana administracja i służby zaopatrzeniowe, brakuje koordynacji spraw lecznictwa i gospodarki uzdrowiskowej, co w dobie reformy gospodarczej daje się coraz bardziej odczuć.</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#komentarz">W woj. nowosądeckim w celu koordynacji uzdrowisk wojewoda powołał w 1986 r. Wojewódzką Radę Uzdrowisk. W 1988 r. podjęto decyzję o likwidacji tej rady w związku ze zmianą modelu funkcjonowania służby zdrowia oraz nie aktywnością rady.</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#komentarz">W materiałach resortu podkreśla się rolę naczelnego lekarza uzdrowiska. W rzeczywistości lekarz uzdrowiska stanowi organ administracji terenowej, tyle że nie wiadomo jakiej właściwości: szczególnej czy ogólnej - brakuje jasnego umocowania prawnego. Nie są określone zasady współpracy i kompetencji naczelnego lekarza uzdrowiska i naczelnika gminy lub miasta. Czasem bardziej liczy się osobisty autorytet naczelnego lekarza uzdrowiska niż jego sytuacja prawna. Nie ma on organu wykonawczego, a zatrudnienie go na tzw. ryczałcie, który wynosi 5 tys. zł miesięcznie (w Ciechocinku) nie przysparza mu splendoru.</u>
<u xml:id="u-1.24" who="#komentarz">Krytycznie oceniana jest ustawa o uzdrowiskach z 1966 r. Wskazuje się na brak korelacji i spójności tej ustawy z innymi ustawami, m.in. o systemie rad narodowych, o planowaniu przestrzennym, o działalności gospodarczej. Oto przykład z tej ostatniej dziedziny. W Krynicy jako podjęcie działalności gospodarczej zgłoszono otwarcie restauracji w budynku tuż obok źródła „Słotwinka”; terenowy organ - zgodnie z ustawą o działalności gospodarczej - mógł tylko zarejestrować ten fakt. W Ciechocinku poinformowano nas, że jeżeli naczelnik miasta nie wyrazi zgody na lokalizację prywatnej willi w strefie „A” uzdrowiska, to i tak na podstawie przepisów o planowaniu przestrzennym przegra sprawę przed Naczelnym Sądem Administracyjnym.</u>
<u xml:id="u-1.25" who="#komentarz">Lecznictwo uzdrowiskowe oraz działalność uzdrowisk wymaga gruntownych modyfikacji i nowych rozwiązań prawnych. Trzeba odpowiedzieć na pytanie, czy pobyt w sanatorium- to usługa socjalna, luksus, czy też konieczność? Kto ma ponosić koszty utrzymania uzdrowiska? Konieczna jest reorganizacja zasad funkcjonowania uzdrowisk, ale nie w myśl porzekadła „może nie będzie lepiej, ale za to inaczej”. Dyskusje na ten temat trwają od trzech lat, a efektów nie ma.</u>
<u xml:id="u-1.26" who="#komentarz">Lecznictwo uzdrowiskowe jest drogie, trzeba więc zweryfikować potrzeby, ustalić na co nas stać, trzeba brać pod uwagę przede wszystkim jakość, a nie ilość. Określenia wymaga miejsce i rola lecznictwa uzdrowiskowego w modelu społecznej służby zdrowia. Rozważyć należy także propozycję pozostawienia leczenia sanatoryjnego jako szpitali sanatoryjnych, a pozostałą bazę przekazać dla działalności profilaktyczno-wczasowej. Wymaga to określenia roli i miejsca wczasów profilaktycznych, jak i całej profilaktyki w systemie leczenia uzdrowiskowego.</u>
<u xml:id="u-1.27" who="#komentarz">Przedłużają się prace nad przygotowaniem projektu ustawy o „uzdrowiskach, z której powinny być wyłączone problemy lecznictwa uzdrowiskowego. Ta ostatnia sprawa powinna być wchłonięta przez ustawę o ochronie zdrowia - byłby to powrót do sprawdzonej ustawy z 1922 r. Oczekuje się, że nowa ustawa ureguluje status uzdrowiska jako ośrodka ponadregionalnego lub ogólnokrajowego o randze międzynarodowej.</u>
<u xml:id="u-1.28" who="#komentarz">Wzrastające zapotrzebowanie na lecznictwo uzdrowiskowe wymaga dalszego rozwoju tego lecznictwa. Na podstawie znajomości tego zapotrzebowania oraz analizy zasobów wód leczniczych i warunków klimatycznych i środowiskowych należy ustalić optymalny rozwój uzdrowisk istniejących oraz wytypować miejscowości, które mogłyby się rozwijać jako uzdrowiska. Określona powinna być granica chłonności każdego uzdrowiska, tak by zahamować dewastację i niszczenie naturalnych właściwości środowiska oraz utrzymać zdolności do samoczynnej regeneracji naturalnych zasobów tworzyw leczniczych dla uzdrowisk.</u>
<u xml:id="u-1.29" who="#komentarz">Aktualny stan wskazuje na konieczność dokonania radykalnych zmian w sposobie zarządzania bazą sanatoryjną przez poszczególnych gestorów. Nadrzędnym celem tych zmian powinno być zapewnienie jednakowego, społecznie uzasadnionego poziomu lecznictwa i wypoczynku oraz poprawa efektywności gospodarowania bazą materialną i zasobami mineralnymi.</u>
<u xml:id="u-1.30" who="#komentarz">Pomimo że walory lecznicze uzdrowisk są dobrem ogólnonarodowym, według obecnie obowiązujących przepisów prawnych za utrzymanie i rozwój uzdrowiska odpowiedzialne są rady narodowe stopnia podstawowego, które nie posiadają na ten cel ani środków budżetowych, ani kompetencji fachowych. Na obszarach uzdrowisk stanowiących tereny szczególnie chronione we wszystkich krajach obowiązuje szczególny porządek prawny, a władzę sprawują fachowe, wydzielone zarządy, niezależne od lokalnych władz. Należy dążyć do powołania w miejscowościach uzdrowiskowych, samorządów uzdrowisk, jako fachowego organu do zarządzania sferą ścisłej ochrony uzdrowiskowej, przeznaczonej do organizowania i prowadzenia lecznictwa uzdrowiskowego.</u>
<u xml:id="u-1.31" who="#komentarz">Rozproszenie gestorów i różne systemy ekonomiczno-finansowe prowadzą do niegospodarności, natomiast wnioski o integrację budzą gwałtowny sprzeciw. Podporządkowanie całej bazy lecznictwa uzdrowiskowego jednemu gestorowi eliminowałoby niewłaściwą organizację kierowania na leczenie uzdrowiskowe, poprawiło gospodarkę bazą i narzędziami oraz dysponowanie kadrą. Należy ujednolicić zasady ekonomiczno-finansowe u różnych gestorów bazy uzdrowiskowej; różne systemy powodują różnice płac i poziomu świadczeń socjalnych. Ujednolicenia wymaga sprawa podatków, którymi są obciążeni gestorzy bazy uzdrowiskowej.</u>
<u xml:id="u-1.32" who="#komentarz">Szczególnej troski wymaga zachowanie terenów zielonych tak w uzdrowiskach, jak i otoczeniu stanowiącym otulinę i ochronę środowiska naturalnego i zasobów naturalnych.</u>
<u xml:id="u-1.33" who="#komentarz">Traktowanie uzdrowisk bez szczególnych preferencji nie zmieni istniejącego stanu. Uzdrowisko musi mieć zapewnione dostawy gazu, koksu, żywności. Nie może być tak, jak w Szczawnicy, która otrzymuje na cele grzewcze zamiast koksu najgorsze gatunki węgla. Wydaje się celowe opracowanie programów inwestycyjnych dla uzdrowisk z określeniem etapowej realizacji i wydzieleniem na ten cel środków. Musi to dotyczyć nie tylko zadań ochrony środowiska, ale całej infrastruktury technicznej i społecznej, tak by integralnie poprawić gospodarowanie w miejscowościach uzdrowiskowych.</u>
<u xml:id="u-1.34" who="#komentarz">Realizacja tych programów powinna następować na gruncie nowych rozwiązań systemowych dotyczących uzdrowisk, które polegałyby przede wszystkim na:</u>
<u xml:id="u-1.35" who="#komentarz">- pełnej integracji gestorów lecznictwa uzdrowiskowego pozwalającej na właściwe i maksymalne wykorzystanie już istniejącej oazy,</u>
<u xml:id="u-1.36" who="#komentarz">- stworzeniu preferencji dla uzdrowisk, m.in. wyposażeniu ich w specjalne środki pozwalające na podkreślenie funkcji uzdrowiskowych (tereny zielone, parki itp.), zmianie systemu zaopatrzenia w związku z większą liczbą przebywających osób nie będących stałymi mieszkańcami, (konieczne jest również' zapewnienie odpowiedniej jakości i ilości produktów spożywczych, szczególnie mięsa dla lecznictwa dietetycznego).</u>
<u xml:id="u-1.37" who="#komentarz">Słuszne wydaje się utworzenie specjalnego funduszu rozwoju uzdrowisk.</u>
<u xml:id="u-1.38" who="#komentarz">Pogłębienia wymagają prace nad ustaleniem zasad współdziałania między powszechną służbą zdrowia (ZOZ) a placówkami lecznictwa uzdrowiskowego celem zapewnienia opieki medycznej dla kurcjuszy, miejscowej ludności, jak również należytego wykorzystania możliwości kadrowych oraz bazy diagnostyczno-zabiegowej.</u>
<u xml:id="u-1.39" who="#komentarz">Należy ustalić odpowiedzialność finansową jednostek kierujących na leczenie uzdrowiskowe w razie nie wykorzystania skierowań i powstawania pustostanów. Popieram też wniosek resortu co do obciążenia kuracjuszy kosztami za niewykorzystane z przyczyn nie usprawiedliwionych dni leczenia. Mam na myśli niewykorzystanie skierowania z winy kuracjusza lub wypisanie dyscyplinarne za niestosowanie się do zaleceń lekarza, np. palenie papierosów, spożywanie alkoholu itp. Również inne wnioski resortu zasługują na uważne rozpatrzenie.</u>
<u xml:id="u-1.40" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WojciechMusiał">Problemy lecznictwa uzdrowiskowego były już niejednokrotnie rozpatrywane przez sejmową komisję. Wskazywano na konieczność rozszerzenia działań na rzecz ochrony ekologicznej uzdrowisk. Niepokojące są sygnały o zanieczyszczeniu wód mineralnych. Nieustannie wysuwane są postulaty dalszego rozwoju bazy wypoczynkowo-uzdrowiskowej.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#WojciechMusiał">Jest sprawa, czy do sanatoriów trafiają rzeczywiście tacy ludzie, którzy powinni być tam leczeni. Jest wiele przykładów, że niektórzy korzystają z sanatoriów po dwa razy w roku, trudno by było jednak przytoczyć takie przykłady ze środowiska rolniczego. W latach 1981–1985 zauważyliśmy zwiększenie przydziałów skierowań do sanatoriów dla ludności rolniczej, ale już w latach 1986–1989 nie mówi się na ten temat. Stawiam pytanie, czy rolnicy będą mieli zapewniony dostęp do lecznictwa sanatoryjnego?</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#WojciechMusiał">Ci, co korzystają po dwa razy w roku z sanatoriów, zmuszają często do tego lekarza, gdyż mają pracę taką, iż łatwo im się z niej „urwać”. Mamy natomiast i takie sytuacje, że ludzie po zawale serca nie mogą dostać skierowania do sanatorium. Na rozwiązanie tego problemu wpłynęłoby ustalenie przynajmniej częściowej odpłatności za sanatoria, np. za wyżywienie.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#WojciechMusiał">Mamy zbyt mało łóżek w lecznictwie szpitalnym, trzeba więc zastanowić się, czy np. sanatoriów nie można wykorzystać do kontynuowania lecznictwa szpitalnego pourazowego, czy kardiologicznego. W zakresie kardiologii można by było niektóre sanatoria traktować jako przedłużenie leczenia w oddziałach kardiologicznych szpitali. Niektóre szpitale stosują już taką praktykę.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#WojciechMusiał">Dobrym przykładem może być Nałęczów, gdzie zintegrowana i dobrze prowadzona obsługa kardiologiczna zaspokaja potrzeby uzdrowiskowe, jak i służy rejonowi. Wszystkie te problemy wymagają generalnych decyzji, przede wszystkim politycznych i gospodarczych. Osobiście uważam, że leczenie uzdrowiskowe trzeba traktować Jako przedłużenie leczenia szpitalnego i stawiam wniosek zamiany oddziałów sanatoryjnych na oddziały szpitalne; naturalnie wymaga to rozwoju tych oddziałów i odpowiedniego dotowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#BolesławaHrabia">Budżety terenowe nie wystarczą na budowę oczyszczalni ścieków - muszą być dotacje z budżetu nie tylko Ministerstwa Zdrowia, ale też Ministerstwa Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Ministerstwa Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych i Ministerstwa Przemysłu. Wiadomo, że samo Ministerstwo Zdrowia nie da rady.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#BolesławaHrabia">Przechodzę do wniosków zapisanych na str. 23. Proponuje się tam powiązanie wysokości premii pracowników uzdrowisk z liczbą leczonych. Jest to ryzykowne, bo jakość może przejść w ilość; pracownicy nie mogą być materialnie zainteresowani wyłącznie liczbą kuracjuszy. Kolejna sprawa to lepsze wykorzystanie czasu kuracjusza: powinny być urządzane prelekcje, filmy i pokazy kształcące i wychowujące np. co do trybu życia po zakończeniu kuracji, żywienia, Z danych zawartych w koreferacie wynika, że maleje liczba skierowań dla dzieci, mimo że potrzeby rosną. Dlaczego?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#TeresaMalczewska">Województwo jeleniogórskie, jest znane z dużych walorów uzdrowiskowych i wypoczynkowych. Z pozycji reprezentanta tego województwa mam uwagi do referatu i koreferatu. Czy uzdrowisko to tylko sprawa resortu zdrowia? Wszak jest to kompleks, w którym zawarte jest miasto z jego ludnością i problemami, otoczenie, ruch turystyczny. Bardzo wiele ośrodków zakładowych i FWP jest wykorzystywanych tylko latem i zimą. W pozostałych miesiącach baza ta mogłaby być wykorzystana jako sanatoryjna zwłaszcza, że zatrudnia się tam przez cały rok pracowników.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#TeresaMalczewska">Jest w naszym województwie znane uzdrowisko Cieplice. Znana jest sytuacja w Kotlinie Jeleniogórskiej - stan środowiska zatruwanego przede wszystkim przez „Celwiskozę” jest katastrofalny. Władze i społeczeństwo prowadzą walkę o likwidację tej produkcji. To wszystko rzutuje na jakość leczenia w Cieplicach, które same sobie nie poradzą z zanieczyszczeniem powietrza. Świeradów jest zatruwany przez kwaśne deszcze, pyły i zadymienia przenoszone poprzez granicę. W dniach 10–11 marca gościliśmy u nas przedstawicieli pięciu zespołów poselskich, jeden dzień poświęciliśmy na problemy ochrony środowiska. Posłowie na pewno przekażą swoje uwagi, ale konkluzja może być tylko jedna: stan środowiska w naszym województwie jest katastrofalny. W prasie i telewizji pisze się i pokazuje o wiele za mało w porównaniu z tym, co widzieliśmy w Górach Izerskich, a przecież Sudety zaopatrują w wodę 1/3 kraju.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#TeresaMalczewska">Sprawa skierowań na leczenie; czy w poszukiwaniu rezerw nie ograniczyć liczby jednostek, które je rozprowadzają? Są zakłady, które nie mają siły przebicia i wnioski ich pracowników długo czekają na załatwienie. Skierowania dla rolników też nie zawsze są prawidłowo wykorzystywane, a udział taj grupy ludności w wypoczynku sanatoryjnym jest bardzo mały.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#TeresaMalczewska">W Ciechocinku zobaczyliśmy przykłady dobrej organizacji pracy. Na podstawie tej wizyty nasuwa się wniosek, czy nie można kierować na leczenie matek razem z małymi dziećmi. Jeżeli jedzie do sanatorium samo dziecko, to przy rozłące z matką powstają dodatkowe stresy i wyniki leczenia są gorsze, niżby mogły być.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JaninaKorpała">Mam pytanie do ministra: od kiedy będzie pobierana opłata za wyżywienie od kuracjuszy, od którego miesiąca?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#HelenaPorycka">Ciągle dyskutujemy, a powinniśmy wreszcie podjąć uchwałę, żeby dalej nie było tak źle, jak jest obecnie w lecznictwie sanatoryjnym. Stan wielu uzdrowisk jest przerażający, a sytuacji nie poprawia wielość użytkowników. Musimy koniecznie zmniejszyć liczbę gestorów bazy sanatoryjnej. Nie można dłużej tolerować takiej sytuacji, że ludzie po, szpitalu nie mogą się dostać do sanatorium, a inni jeżdżą dwa razy w roku; za ten drugi pobyt powinna być pobierana pełna odpłatność. Poseł T. Malczewska słusznie mówiła, że matka powinna jeździec na leczenie razem z dzieckiem, co poprawi na pewno wyniki kuracji i stan psychiczny dzieci.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#HelenaPorycka">Ostatnia sprawa to wynagrodzenie lekarzy i innych służb w uzdrowiskach. Trzeba to uregulować tak, żeby pacjent nie musiał się opłacać i dopłacać za zabiegi, co przy obecnych zarobkach personelu jest nieuniknione.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#TadeuszOgrzebacz">Zbyt często mówi się, że ktoś jeździ do sanatorium dwa razy w roku, że ktoś się dodatkowo opłaca lekarzom. Takie rzeczy zdarzają się, ale na pewno nie powszechnie, nie dzieje się tak we wszystkich uzdrowiskach.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#TadeuszOgrzebacz">Uważam, że zbyt długo ciągnie się sprawa nowej ustawy o uzdrowiskach. Było wiele projektów, a końca pracy nie widać. Dyskutowano wiele rozwiązań dyscyplinujących kuracjuszy, jak np. opłata za wcześniejsze wyjazdy i wyjazdy dyscyplinarne, a do ustaw wstawiono tylko odpłatność za wyżywienie. Uważam, że ustawa w tym roku nie będzie uchwalona i dlatego sądzę, że należy reaktywować naczelną radę uzdrowisk i wczasów leczniczych, która obecnie praktycznie nie pracuje. Obecnie nie ma ciała, które zajęłoby się koordynacją lecznictwa uzdrowiskowego. Do czasu wejścia w życie ustawy powinna to robić właśnie rada. Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej otrzymało z budżetu fundusze o kilka procent większe niż w ub.r., a wiadomo, że koszty wzrosły o kilkadziesiąt procent. Czy wobec tego tak znacznie zmniejszą się koszty w uzdrowiskach, czy zmniejszona zostanie liczba kuracjuszy, czy też ministerstwo dostanie dodatkowe pieniądze?</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#TadeuszOgrzebacz">Sprawa liczby dysponentów skierowań. Wiele dużych zakładów pracy życzy sobie mieć swoją komisję lekarską, bo własna komisja lepiej widzi i jest bliżej, zna warunki pracy w zakładzie i lepiej wie, kemu przydzielić skierowanie. Co do kilkakrotnych wciągu roku pobytów w sanatorium, to jest rozporządzenie ministra zdrowia, że skierowanie można uzyskać raz na 12 miesięcy, a sanatoria są obowiązane poświadczać pobyt stemplem w legitymacji ubezpieczeniowej, czego robią.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#TadeuszOgrzebacz">Skąd wzięło się to, że są sanatoria państwowe, związkowe i zakładowe? W latach 60. i 70. związki i wiele zakładów pracy pobudowały swoje sanatoria, ponieważ do państwowych nie mogły dostać skierowań. Teraz proponuje się, żeby je przejąć, a przecież one były budowane ze składek członkowskich, także obecnych na sali posłów. Nie sądzę, żeby właściciele chcieli je teraz przekazać państwu.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#TadeuszOgrzebacz">Mamy zresztą niedobre przykłady złego administrowania przez PPU obiektami związkowymi.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#TadeuszOgrzebacz">Kuracjusze powszechnie narzekają na dwie sprawy. Jedna z nich była już podnoszona - to kwestia pobytu matki razem z dzieckiem na leczeniu. My też jako OPZZ o tym mówiliśmy i próbujemy to realizować w kilku naszych sanatoriach, ale sami problemu nie załatwimy. Druga sprawa to cukrzycy: do ich przyjmowania są przygotowane 2–3 sanatoria, a to jest o wiele za mało. Inne nie są w stanie zapewnić odpowiedniej diety i zastrzyków insulinowych. Nie rozwiąże sprawy mówienie, że cukrzycy mogą się leczyć wszędzie, bo w innych sanatoriach nie są chętnie przyjmowani, a ich liczba rośnie.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#TadeuszOgrzebacz">Ostatnia kwestia to sprawy finansowe. Sfera ubóstwa w naszym kraju rośnie. Pracownicy pojadą do uzdrowisk, a tam im się każę płacić. Wielu emerytów i rencistów nie pojedzie, bo nie będzie ich na to stać.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JanFirst">Dyskutując o uzdrowiskach, o ich stanie, stawiamy sobie cel nadrzędny, bo przecież podmiotem jest kuracjusz. Myślę, że w swoim koreferacie dałem temu wyraz. Musimy też pamiętać, że obok kuracjuszy jest także miejscowa ludność, dla której z faktem istnienia uzdrowiska związane są liczne uciążliwości, np. w Ciechocinku trudną sprawą jest komunikacja, ograniczana w interesie kuracjuszy. Musimy spojrzeć na problem od podstaw. Czym ma być uzdrowisko, jaką prowadzić działalność? Stawiamy sobie te pytania nie pierwszy raz i do dzisiaj nie wiadomo, co jest najważniejsze, kto ma ponosić koszty pobytu kuracjuszy. W Ciechocinku trzeba wybudować oczyszczalnię ścieków, co wymaga przerobienia całego systemu kanalizacyjnego. Kto ma za to płacić, bo miasto nie ma pieniędzy. Każdy gestor ma swoje prawa, każdy się inaczej rządzi, są wśród nich biedni i bogaci, a ministerstwo proponuje, żeby wszyscy oddali swoje obiekty w zarząd PPU. Uważam, że należy powołać zarządy uzdrowisk, które będą rządziły, bo na dzisiaj nikt nie odpowiada za całość spraw w uzdrowisku; naczelnik miasta jest odpowiedzialny jedynie teoretycznie.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#JanFirst">Niepokojąco przedłużają się prace nad ustawą o uzdrowiskach; dyskutujemy, a końcowego kształtu ustawy nie widać.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#JanFirst">W kwalifikowaniu kuracjuszy przez lekarzy nie ma większych uchybień, natomiast wiele wątpliwości budzi rozdział skierowań przez pracowników wydziałów zdrowia rad narodowych. Czasem za czekoladę czy koniak urzędniczka decyduje kto, gdzie ma jechać. Oczywiście, nie jest to zjawisko powszechne.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#JanFirst">Wątpliwości budzi też wniosek ministerstwa o odpłatności za wyżywienie. Płacąc kuracjusz będzie żądał odpowiedniej jakości, a nie będziemy w stanie mu tego zapewnić. Podzielam pogląd przedstawiciela OPZZ, że trzeba się nad tym zastanowić. Należy również rozważyć zasadność wniosku, aby pracownicy uzdrowisk byli materialnie zainteresowani liczbą leczonych kuracjuszy.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WojciechSidor">Istnieją w świecie dwa dobrze działające systemy uzdrowiskowe. W jednym z nich miejscowości, w których są uzdrowiska żyją z nich i autentycznie bogacą się, są więc zainteresowane rozwojem uzdrowisk. U nas władze miejscowe raczej chcą likwidować uzdrowiska. Drugi system to system radziecki - państwo daje na leczenie uzdrowiskowe takie kwoty, że nie ma żadnego problemu z jakością usług. U nas nie funkcjonuje ani jeden, ani drugi system. Trzeba się więc zastanowić, który z tych modeli wybrać. Poseł T. Malczewska obruszyła się, kiedy powiedziałem, że Cieplice to byłe uzdrowisko, a przecież cała Kotlina Jeleniogórska jest tak zatruta, że giną lasy. Tam się pobiera taksę klimatyczną. Pytam się, za co? Przecież ten teren jest w strefie zagrożenia ekologicznego, tak samo jak Krynica, Sopot, Busko, Nałęczów - wszędzie tam warunki nie odpowiadają założeniom. Ile jest u nas sanatoriów o podstawowym standardzie europejskim, ja już nie mówię średnim, czy dobrym? Nasza baza jest w strasznym stanie.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#WojciechSidor">System rozdziału skierowań trzeba skomputeryzować, to zlikwiduje problem wykorzystywania przez jedną osobę dwóch czy więcej skierowań w ciągu roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ZbigniewCedro">Baza większości przedsiębiorstw uzdrowiskowych jest stara, zdekapitalizowana. Potrzebne są duże środki, których nie ma Ministerstwo Zdrowia i nie wiem kiedy będzie miało. Już nie mówię o budowie nowych uzdrowisk. Dodatkowym czynnikiem przyspieszającym zużycie urządzeń, a nawet murów jest w uzdrowiskach solanka. Najwięcej sanatoriów powstało w latach 1965–1975, przede wszystkim zakładowych i związkowych, ale nie są one najlepiej zagospodarowane; nie w pełni wykorzystywana jest baza hotelowa i zabiegowa. U nas mamy obłożenie na średnio 336 dni w roku, a u nich jest znacznie niższe. Słabo również wykorzystywana jest tam aparatura medyczna i zabiegowa. To samo dotyczy kadr - przede wszystkim transportu i administracji. Gdyby było to skoncentrowane w zarządzie uzdrowiska, to ludzie byliby wykorzystani o wiele efektywniej. W naszym uzdrowisku na 1.200. kuracjuszy jest 1 lekarz dyżurny, który udziela 3–5 porad na dobę. W 18. innych sanatoriach mających po 100–200 łóżek też są lekarze dyżurni. Jest to olbrzymie marnotrawstwo ludzi i pieniędzy. Gdyby było dwóch lekarzy dysponujących transportem, mam na myśli karetkę, to mogliby obsłużyć wszystkie te sanatoria.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#ZbigniewCedro">Przy 1.500. dystrybutorów skierowań muszą się zdarzać nieprawidłowości. Gdybyśmy zmniejszyli ich liczbę choćby do 500., to byłby to duży krok na drodze do usprawnienia systemu rozdziału.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#ZbigniewCedro">Kolejna sprawa to ochrona środowiska. I znowu problem pieniędzy - fundusze są bardzo małe, a uzdrowiska państwowe płacą kary za zrzuty solanki do kanalizacji. My w tym roku zapłacimy 38 mln zł, a środków na budowę oczyszczalni ścieków nic ma. Przecież te kary to jest przekładanie pieniędzy z jednej kieszeni do drugiej. Uważam, że w przedsiębiorstwach uzdrowiskowych powinna być zmieniona norma odprowadzania ścieków.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#ZbigniewCedro">Od 15 marca funkcjonuje nowa ustawa dewizowa. Wiele przedsiębiorstw chciałoby stworzyć własne konta dewizowe, aby móc sprzedać dewizy na przetargu lub kupić aparaturę medyczno-zabiegową. W ustawie jest jednak zapis, że zagraniczni kuracjusze płacą w złotówkach, a nie dewizach, w związku z czym mamy po 500 zł za dolara i przedsiębiorstwa uzdrowiskowe nie są zainteresowane ściąganiem do siebie zagranicznych kuracjuszy, bo nic im to nie daje. To spowoduje, że gości z zagranicy będzie coraz mniej, a właśnie oni zapewniali 60% wpływów dewizowych ministerstwu, co dawało 200 tys. dolarów rocznie.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejKosiniak">Dziękuję za ocenę sytuacji w dziedzinie lecznictwa uzdrowiskowego i uzdrowisk. Konkluzje przedstawione zarówno w koreferacie, jak i w dyskusji są generalnie zgodne z wnioskami przedstawionymi w informacji resortu.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#AndrzejKosiniak">Słusznie OPZZ zwraca uwagę na konieczność zapewnienia odpowiednich środków finansowych na rozwój i utrzymanie sanatoriów. W 1989 r. przewiduje się zwiększenie nakładów na ten cel o 7% w stosunku do 1988 r. Nie jest to kwota wystarczająca i dlatego minister zdrowia i opieki społecznej wystąpiła o przyznanie dodatkowych środków.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#AndrzejKosiniak">Pracujemy nad projektem ustawy o uzdrowiskach i many nadzieję, że prace te zostaną zakończone do końca kwietnia. Będziemy się starać przyspieszyć te prace, żeby umożliwić dalsze postępowanie legislacyjne.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#AndrzejKosiniak">Słusznie poseł W. Musiał zwrócił uwagę, że musimy lepiej wykorzystywać bazę uzdrowiskową. Słuszna jest propozycja, żeby szpitalne oddziały kardiologiczne wiązać z lecznictwem uzdrowiskowym i już ją realizujemy. Teraz każdy zawałowiec może być leczony po szpitalu w sanatorium. Wiem, że tak dotąd nie było; mogę podać przykład, kiedy to 37-letni lekarz po zawale nie dostał skierowania do sanatorium.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#AndrzejKosiniak">Rzeczywiście przydzieliliśmy mniej miejsc do sanatoriów dla rolników, ale trzeba brać pod uwagę, że nasza baza sanatoryjna kurczy się i jest zdewastowana.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#AndrzejKosiniak">Trudna była sytuacja w sanatoriach dla dzieci, gdyż trwa generalny remont trzech sanatoriów. Jedno z nich zostanie wkrótce oddane do użytku i sytuacja poprawi się.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#AndrzejKosiniak">Resort przychylnie opiniuje wnioski o przyznanie dzieciom skierowania do sanatorium razem z matką. W wielu przypadkach obecność matki jest konieczna w czasie leczenia.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#AndrzejKosiniak">Mamy wprowadzić odpłatność za wyżywienie w sanatoriach, ale propozycja ta wywołuje wiele krytycznych uwag. Ta propozycja jednak została zatwierdzona w projekcie planu na 1989 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejSidor">Nasza Komisja nie stawiała takiego wniosku, kto więc podrzucił nam to?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejKosiniak">Ustalono, że koszty odpłatności za wyżywienie i koszty podróży u rencistów nie mogą przekraczać jego renty. W Związku Radzieckim za skierowanie do sanatorium pacjent, ponosi 25% kosztów i pełną odpłatność za podróż. Baza sanatoryjna w ZSRR w 70% jest w gestii związków zawodowych.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#AndrzejKosiniak">Przedstawiciel OPZZ Tadeusz Ogrzewacz: Czy działać będzie naczelna rada uzdrowisk do czasu podjęcia innych ustaleń ustawowych?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#SławomirRadjukiewicz">Naczelna Rada Uzdrowiskowa nadal działa, chociaż ostatnio działania jej zostały znacznie spowolnione. Przewiduje się w najbliższym czasie posiedzenie tej rady i myślę, że rozpocznie ona swoją normalną działalność.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MarianKról">Proponuję, żeby w wyniku dzisiejszej dyskusji opracować opinię, która zostanie skierowana do prezesa Rady Ministrów. Natomiast pod rozwagę resortu kieruję problem rozwiązania problemów ekonomicznych przedsiębiorstw uzdrowiskowych. Samo przedsiębiorstwo jako takie, nie może być traktowane socjalnie, a tylko pacjent wymaga traktowania socjalnego. Muszą się znaleźć środki na utrzymanie bazy sanatoryjnej, gdyż inaczej ulegnie ona dalszej dewastacji. Dotychczasowe działania resortu zdrowia nie są wystarczające, Przykładem może być sprawa ustalenia odpłatności za sanatoria, tj. odpłatności za wyżywienie, które można uznać tylko za rozwiązanie połowiczne. Nasza Komisja była przeciwna obciążaniu pacjentów tymi kosztami. Nie wiem, kto doprowadził do zatwierdzenia takiego wniosku.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#MarianKról">Należy zalecić resortowi opracowanie generalnych wniosków co do rozwiązań organizacyjnych i ekonomicznych przedsiębiorstw uzdrowiskowych. Takie wnioski będą zapewne potrzebne komisji przyszłej kadencji Sejmu.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#MarianKról">Mam duże zastrzeżenia co do przewlekłości prac legislacyjnych w resorcie zdrowia i opieki społecznej. Kiedyśmy 3 i pół roku temu rozpoczynali IX kadencję Sejmu obiecywano nam, że zostaną opracowane pewne kluczowe ustawy dotyczące działalności resortu, m.in. ustawa o ochronie zdrowia, ustawa psychiatryczna, ustawa o izbach lekarskich, ustawa o lecznictwie uzdrowiskowym i wiele innych. My, posłowie, nie będziemy opracowywać tych projektów ustaw. Resort niestety pracuje nad nimi zbyt długo. Dlatego należy wyrazić ubolewanie, że prace te toczą się tak długo i niewiarę w skuteczność tworzenia przepisów prawnych przez resort zdrowia i opieki społecznej.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#MarianKról">My, posłowie, jesteśmy ostro krytykowani na spotkaniach z wyborcami za nieskuteczność naszego działania. Na początku tej kadencji mówiło się o reformie organizacyjnej służby zdrowia, wyznaczano kilka terminów; oby ten ostatni ustalony na 1991 r. był wreszcie realny i radykalnie zmienił w służbie zdrowia to, co jest złe. Często resort twierdzi, że władze terenowe powinny przeprowadzić tę reformę, nie zwalnia to jednak resortu o odpowiedzialności za stan zdrowia społeczeństwa i za właściwą organizację służby zdrowia. Nikt nie zwolni rządu z odpowiedzialności za realizację zadań gospodarczych w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#MarianKról">Proponuję, żeby podkomisja, której przewodniczył poseł Jan First, opracowała projekt opinii w oparciu o przedstawione informacje i dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JanFirst">Popieram wszystkie wnioski i postulaty zawarte w wystąpieniu przewodniczącego Komisji. Proponuję, żebyśmy skierowali również opinię do Prezydium Sejmu. Chodzi o to, że nasza Komisja opiniuje negatywnie niektóre wnioski, a na innej komisji zostaną one przyjęte i przedłożone Sejmowi do zatwierdzenia. Postulowaliśmy np. żeby grunty przeznaczone pod pola namiotowe były opodatkowane tylko nieznacznie, gdyż przeznaczone są przede wszystkim dla rozwoju taniej turystyki. Inna jednak komisja wzięła pod uwagę przede wszystkim sprawę ochrony gruntów rolnych i zwiększenie dochodów rad narodowych i przeforsowała wniosek o wysokim opodatkowaniu terenów pod pola namiotowe. Tak się stało również z wnioskiem o nie obciążanie odpłatnością za wyżywienie kuracjuszy w sanatoriach. Wiemy, że niedawno zostało znowelizowane prawo dewizowe, a już słyszymy ostrą krytykę co do trafności sformułowań tych przepisów.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JanFirst">Komisja przyjęła wniosek przewodniczącego i zleciła podkomisji opracowanie projektu opinii w oparciu o przebieg obrad, która zostanie zatwierdzona na najbliższym posiedzeniu.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>