text_structure.xml 57 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 27 kwietnia 1988 r. Komisja Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej, obradująca pod kolejnym przewodnictwem posłów Zbigniewa Gburka (SD) i Mariana Króla (ZSL), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- stan opieki zdrowotnej nad rodziną ze szczególnym uwzględnieniem dzieci i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele: Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej, Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Edukacji Narodowej, Instytutu Matki i Dziecka, Polskiego Towarzystwa Zdrowia, Polskiego Towarzystwa Pielęgniarskiego, Rady Krajowej PRON, Federacji Konsumentów.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">Podstawą dyskusji była informacja opracowana przez resort zdrowia i opieki społecznej, którą uzupełnił dyrektor departamentu w tym resorcie Sławomir Radziukiewicz: Temat dzisiejszego posiedzenia - jako bardzo ważny - zmusza do spojrzenia na omawiane problemy z punktu widzenia zarówno całokształtu ochrony zdrowia społeczeństwa, jak i jego podstawowej komórki, jaką jest rodzina. Coraz częściej mówimy, że zdrowie, jego ochrona - w skali makro - jest sprawą całego narodu i państwa, a w skali mikro - sprawą rodziny. Nikt nie podważa roli rodziny w tworzeniu warunków dla utrzymania w zdrowiu jej członków, dla kształtowania postaw prozdrowotnych, a także zapewnienia pomocy i opieki w przypadkach utraty zdrowia. Człowiek bowiem rodzi się, rozwija, choruje i umiera w rodzinie.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">Pozwolę sobie zwrócić uwagę Komisji na zagadnienia opiekuńczej roli rodziny, bowiem z jej niedostatkami pracownicy służby zdrowia mają bardzo często w praktyce do czynienia. Chodzi przede wszystkim o tę cechę rodziny, którą tak ładnie nazwał profesor Kotarbiński - spolegliwością, a która zasadza się na zaufaniu, że członek rodziny w potrzebie, a taką jest również choroba, niesprawność czy starość, znajdzie wsparcie i opiekę pozostałych członków rodziny. Nie zawsze jednak tak jest. Stwierdzamy na co dzień zaniedbania rodziców wobec dzieci i dzieci w stosunku do rodziców. Krańcowym tego przykładem jest sieroctwo społeczne wychowanków domu dziecka, w tym marnych dzieci, czy też nieodbieranie starych rodziców ze szpitali.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">Temat posiedzenia wymagał spojrzenia na problem również z innego punktu widzenia. Zapoznano się ze stanowiskiem ekspertów i doradców. Ma to szczególne znaczenie w okresie opracowywania programu „Zdrowie dla wszystkich w roku 2000”, jak i w świetle opinii Światowej Organizacji Zdrowia, w której eksponuje się rolę rodziny w realizacji celów i zadań w dziedzinie ochrony zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Nowatorska jest również próba kompleksowego, a zarazem praktycznego ujęcia problemu w monografii Instytutu Matki i Dziecka pt. „Zdrowie rodziny”.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">W świetle tych opracowań i dotychczasowych doświadczeń skonstruowaliśmy materiał przesłany Komisji. Z uwagi na wagę problematyki zdrowia rodziny prawie wszystkie sfery opieki zdrowotnej powinny skoncentrować się na tej problematyce ze szczególnym uwzględnieniem spraw młodego pokolenia.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Zasadniczy element strukturalno-funkcjonalny systemu opieki zdrowotnej nad rodziną stanowi podstawowa opieka zdrowotna w miejscu zamieszkania. Umacnianie tej funkcji jest realizowane w oparciu o długofalowe programy rządowe - w szczególności o program „Kierunki usprawniania podstawowej opieki zdrowotnej w miejscu zamieszkania na lata 1981-1985” i jego kontynuację w postaci programu na lata 1986-1990 opracowanego przez resort zdrowia w szerokiej konsultacji ze środowiskiem służby zdrowia oraz zainteresowanymi organizacjami i stowarzyszeniami.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">Zdrowie rodziny wiąże się ściśle z koncepcją realizowaną przez zespół lekarzy, pielęgniarek, położnych, pracowników socjalnych i wymaga współdziałania tego zespołu z rodziną pacjenta.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">Z informacji przedłożonej Komisji wynika, że opieka zdrowotna nad rodziną realizowana jest w skali kraju w stopniu dostatecznym. Występuje jednak duże zróżnicowanie poszczególnych województw czy też obwodów profilaktyczno-leczniczych. Niwelowanie tej nierównowagi jest jednym z celów naszego programu.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">Nadal średnio w skali kraju na jednego lekarza w poradni ogólnej przypada 3.739 podopiecznych przy normie docelowej 2 do 2,5 tys. Na jednego lekarza pediatrę w mieście przypada 1.130 pacjentów przy normie 1,200, na ginekologa w mieście - 16.138, przy normie 14 tys., a na jednego stomatologa - 4.600 pacjentów, przy normie 2,5 do 3-tys.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">W ostatnich latach osiągnięto poprawę dostępności świadczeń lekarskich m.in, poprzez wydłużanie godzin pracy, wprowadzanie dwuzmianowego systemu pracy, powoływanie dyżurujących jednostek. Wszędzie, gdzie jest to możliwe, dostosowuje się godziny pracy placówek służby zdrowia do potrzeb mieszkańców. Podejmowane są próby, jakkolwiek nie bez oporów, udostępniania świadczeń przemysłowej służby zdrowia ludności nie objętej tą opieką.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">Kontynuowany jest program szkolenia lekarzy zatrudnionych w podstawowej opiece zdrowotnej; są województwa, gdzie szkoleniem tym objęto wszystkich lekarzy.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">Planuje się dalsze rozszerzania praktyki wolnego wyboru lekarza, która, jak wynika z doświadczeń, satysfakcjonuje zarówno podopiecznych jak i lekarzy. W br. ok. 2 tys. nowych przychodni rozpoczęło wdrażanie tej formy pracy.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#komentarz">Szczególną uwagę zwracamy na stan zdrowia dzieci, kobiet ciężarnych i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#komentarz">Założenia polityki zdrowotnej resortu zdrowia zakładają ścisłe współdziałanie z rodzicami. Dotyczy to zwłaszcza niemowląt, przede wszystkim w zakresie pielęgnacji i żywienia, a także starszych dzieci - nie tylko w zakresie tworzenia im warunków zachowania zdrowia i prawidłowego rozwoju, ale również kształtowania postaw prozdrowotnych, wpajania nawyków higienicznych i zdrowego stylu życia.</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#komentarz">Aktywizacja służby zdrowia w tym zakresie zapewni większy udział rodziny w trosce o zdrowie jej członków, a zwłaszcza dzieci.</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#komentarz">Dotyczy to także długofalowych programów poprawy opieki zdrowotnej nad populacją w wieku rozwojowym na lata 1975-1990 i programu poprawy opieki zdrowotnej nad kobietami ciężarnymi na lata 1976-1990, których realizacja bez współdziałania rodziny jest niemożliwa.</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#komentarz">Od marca 1987 r. wdrażane są programy poprawy opieki zdrowotnej nad noworodkami. Programy te zakładają organizowanie intensywnej opieki i terapii medycznej dla noworodków w ramach trzystopniowego systemu tej opieki, adekwatnego do systemu opieki nad kobietą ciężarną. Zakłada się także m.in. upowszechnienie przebywania w oddziałach położniczych matki z dzieckiem i promocję karmienia naturalnego.</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#komentarz">Realizacja tych programów przebiega w sposób bardzo zróżnicowany. Rok ub. nie przyniósł obniżenia współczynnika umieralności niemowląt; pozostał on na poziomie 1986 r. Pewnym optymizmem napawają wyniki I kwartału br., kiedy to wskaźnik umieralności niemowląt obniżył się o 1,4 promila i wyniósł 15,9 promila. Zdajemy sobie sprawę, że obniżenie tego wskaźnika zależy nie tylko od realizacji naszych programów, ale również od zapewnienia niemowlętom właściwych warunków rozwoju w szeroko rozumianym znaczeniu tego słowa. Dotyczy to mieszkań, włącznie z ich ogrzewaniem, zaopatrzenia w przetwory mleczne, środki czystości, pieluchy i inne artykuły niezbędne dla prawidłowej pielęgnacji niemowląt.</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#komentarz">Wobec niedostatków w tym zakresie resort zdrowia został zobowiązany do opracowania - łącznie z resortami: przemysłu, rynku wewnętrznego, edukacji narodowej, pracy i polityki socjalnej oraz rolnictwa, leśnictwa i gospodarki żywnościowej - założeń funkcjonowania systemu zaspokajania potrzeb rozwojowych dziecka w wieku do 3. lat. Prace nad tym systemem zostaną ukończone w maju br. Żywimy również nadzieję, że wdrożenie badań naukowych, prowadzonych przez Instytut Matki i Dziecka w ramach programu badawczo-rozwojowego na lata 1986-2000 „Zdrowie matki, dziecka i rodziny”, pozwoli uzyskać korzystniejsze zmiany w działaniach na rzecz zdrowia rodziny.</u>
          <u xml:id="u-1.22" who="#komentarz">Problemy opieki zdrowotnej nad matką i dzieckiem były już przedmiotem oceny ze strony Komisji w lipcu 1986 r. Ocena ta była bardzo krytyczna. Wysunięto wiele postulatów, które zostały przez resort rozważone i przyjęte do realizacji. Realizacja tych postulatów dała określone, choć nie zawsze zadowalające wyniki. Postulowano m.in. powołanie inspektorów pediatrii. Rozumiemy, że chodzi nie tylko o powołanie, ale także odpowiednie ich wynagrodzenia. Ustalono, że będzie wypłacany dodatek w wysokości 5-6 tys. zł dla inspektora pediatrii w zespole opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-1.23" who="#komentarz">Zrealizowano wniosek w sprawie ustalenia ryczałtu dla lekarzy i stomatologów opiekujących się dziećmi w szkołach.</u>
          <u xml:id="u-1.24" who="#komentarz">Powołano w resorcie, zgodnie z wnioskiem Komisji, zespół opieki nad matką i dzieckiem, jako wydział w departamencie lecznictwa i uzdrowisk.</u>
          <u xml:id="u-1.25" who="#komentarz">W postulatach Komisji proponowano zwiększenie roli Instytutu Matki i Dziecka. Jak podkreślaliśmy w informacji, w coraz większym stopniu wykorzystujemy wyniki badań tego instytutu, a jego dyrektor prof. Krystyna Bożkowa jest obecna na dzisiejszym posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-1.26" who="#komentarz">Koreferat przedstawił poseł Janusz Szymborski (PZPR): W dotychczasowej działalności Komisji zajmowaliśmy się zagadnieniami ochrony zdrowia poszczególnych grup społecznych, w tym odrębnie stanem zdrowia dzieci i odrębnie opieką lekarską nad młodzieżą szkolną. Przedmiotem naszego zainteresowania były wyodrębnione problemy medyczne, poszczególne grupy schorzeń, stan sanitarny, leki, aparatura itp.</u>
          <u xml:id="u-1.27" who="#komentarz">Temat dzisiejszego posiedzenia sformułowano szerzej - opieka zdrowotna nad rodziną. Chodziło nam o kompleksowe spojrzenie na aktualny stan zdrowotny naszego społeczeństwa, jego uwarunkowania oraz szansę na przyszłość. Znaczenie opieki zdrowotnej nad rodziną nie jest przez nikogo kwestionowane. Resort podkreśla wagę tego problemu, powołując się na zapisy Konstytucji PRL i na programy Organizacji Narodów Zjednoczonych.</u>
          <u xml:id="u-1.28" who="#komentarz">W rozważaniach nt. zdrowia rodzin, dzieci i młodzieży istotną sprawą jest unikanie deklaratywności. Punktem wyjścia do naszej dyskusji powinna być więc rzetelna informacja o sytuacji zdrowotnej i jej uwarunkowaniach. Istnieją pogłębione analizy tego zagadnienia, dostępne zarówno w formie opracowań naukowych, jak i opracowań różnych organizacji, instytucji rządowych, m.in. Rady ds. Rodziny przy Radzie Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-1.29" who="#komentarz">Przedstawiony na dzisiejszym posiedzeniu materiał resortu takiej pogłębionej informacji nie zawiera. Dyskusję musimy więc rozpocząć od pytań, a odpowiedzi, które na nie otrzymamy warunkują sens naszego spotkania. Podstawowe pytanie: ile jest rodzin w Polsce, ile dzieci i ile młodzieży i jakie są trendy demograficzne? Ważne jest również uzyskanie odpowiedzi na pytanie, jaka jest struktura rodzin, ich aktualny i pożądany standard życiowy. Jakie są typy rodzin? Ile np. jest rodzin wielodzietnych, niepełnych, inwalidzkich, patologicznych, ubogich, robotniczych, wiejskich, inteligenckich? Jakie wprowadzono skuteczne metody ujawniania i zaspokajania podstawowych oraz specyficznych problemów tych rodzin? Jakie są uwarunkowania sytuacji zdrowotnej dzieci i młodzieży, np. związane z sytuacją materialną, z warunkami bytowymi, z czynnikami środowiskowymi, warunkami pracy i wypoczynku, wykształceniem?</u>
          <u xml:id="u-1.30" who="#komentarz">W materiałach resortu powoływano się na realizowane programy, m.in. usprawniania opieki nad noworodkiem, opieki nad kobietami i populacją w wieku rozwojowym, rehabilitacji. Są to programy realizowane w większości od lat, częściowo modyfikowane od 1986 r. Tak więc dziś, niemal w połowie 1988 r. należałoby oczekiwać pełniejszego przedstawienia konkretnych efektów ich realizacji i na tej podstawie - pogłębionych ocen. Tymczasem większość danych dotyczy okresu do 1986 r., które są już nam znane z poprzednich posiedzeń. Przykładowo można podać, że na str. 3 informacji resortu podano, iż w podstawowej opiece zdrowotnej przyrost kadr w latach 1982- 1986 wynosił 3.052 lekarzy. Tymczasem w latach 1985-1986 przyrost ten był niemal trzykrotnie niższy (ok. 900 lekarzy w 1985 r. i niecałe 500 w 1986 r.). A jaka jest sytuacja w 1987 r.?</u>
          <u xml:id="u-1.31" who="#komentarz">W materiałach resortu przytacza się przykłady województw o najwyższym i najniższym nasyceniu kadrą lekarską. Okazuje się, że wyniki osiągane w zakresie opieki zdrowotnej nie są bezpośrednio zależne od bazy i kadry, czy też stopnia uprzemysłowienia.</u>
          <u xml:id="u-1.32" who="#komentarz">W odniesieniu do opieki stomatologicznej odsyła się nas do najbliższych lat, kiedy to do pracy przystąpią absolwenci z liczniejszych roczników akademickich.</u>
          <u xml:id="u-1.33" who="#komentarz">Analizy dotyczące pielęgniarek i położnych środowiskowych podają dane również tylko z 1986 r. Czy stwierdzenie, że dzieci i kobiety w ciąży są objęte dostateczną opieką profilaktyczną, nie jest przedwczesne w świetle danych przedstawionych w innej części materiału resortowego, zgodnie z którymi sieć poradni dla kobiet na wsi zaspokaja potrzeby w 50 %, a w niektórych miastach potrzeby kobiet ciężarnych - w 53 %. Wczesną opieką na wsi objętych jest tylko 31,5 % kobiet. Czy jest to dostateczna profilaktyka? W materiałach podaje się także, że tylko 18,3 % kobiet ma wykonane badania cytologiczne, a to przecież także profilaktyka.</u>
          <u xml:id="u-1.34" who="#komentarz">Oczekujemy wyjaśnienia, czy dostateczna jest opieka lekarska nad dziećmi w szkole i czy realizuje się zamierzenia ryczałtowego wynagradzania lekarzy szkolnych.</u>
          <u xml:id="u-1.35" who="#komentarz">Kolejnym trudnym zagadnieniem jest wzrost w 1987 r. wskaźnika umieralności niemowląt w Polsce. Nie można tego skwitować - jak to zrobiono w materiale resortu - jednym zdaniem. Jest to konsekwencja niepełnej realizacji odpowiednich programów, w tym także zbagatelizowania opinii naszej Komisji. Jestem przekonany, że w zakresie opieki położniczej, okołoporodowej, opieki nad noworodkiem i, niemowlęciem można było w istniejących warunkach zrobić o wiele więcej, gdyby sprawy te miały faktyczny, a nie deklaratywny priorytet. Wiązanie wskaźnika umieralności w niektórych regionach kraju z wysokim uprzemysłowieniem nie znajduje pełnego uzasadnienia przy pogłębionej analizie uwarunkowań.</u>
          <u xml:id="u-1.36" who="#komentarz">W informacji resortu więcej uwagi poświęcono dzieciom przewlekle chorym i niepełnosprawnym, jednakże bez uwzględnienia złożoności problemu, który dotyczy przecież takich specjalności, jak onkologia, hematologia, chirurgia, kardiochirurgia, neurologia, neurochirurgia, endokrynologia itp.</u>
          <u xml:id="u-1.37" who="#komentarz">Materiały zawierają załącznik obrazujący realizację zmodyfikowanego programu rehabilitacji leczniczej, zawodowej i społecznej w latach 1987-1990. Czy można jednak podzielić wynikający z tego załącznika optymizm co do poprawy stanu opieki rehabilitacyjnej nad rodziną inwalidzką, gdy słowa „rehabilitacja” nie znajdujemy dziś nawet w nazwie żadnego departamentu Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej? Rehabilitację - z natury rzeczy kompleksową - rozdzielono pomiędzy trzy departamenty i ma tam funkcjonować w szczątkowej formie. W opinii nadzoru krajowego, a opinię tę przedstawił mi przewodniczący Zespołu Krajowego ds. Rehabilitacji prof. dr J. Haftek, stanowi to regres w opiece rehabilitacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-1.38" who="#komentarz">Można podać i inny przykład. Urząd Rady Ministrów przekazał resortowi zdrowia i opieki społecznej Radę ds. Rodziny i Radę ds. Inwalidów. Sekretarzem obu rad jest wiceminister zdrowia i opieki społecznej. Rada ds. Inwalidów jest nam szczególnie bliska, gdyż powołano ją z inicjatywy Sejmu. Zarówno nasza Komisja, jak i Sejm na posiedzeniu plenarnym ocenimy działalność Rady bardzo wysoko. Dla kilkumilionowego środowiska inwalidów Rada jest świadectwem doceniania przez rząd problemów tego środowiska. Służy ona na co dzień rozwiązywaniu wielu bolesnych ludzkich spraw. Niestety, przeniesiono tę radę z dwupokojowego pomieszczenia na parterze, dostępnego dla każdego inwalidy, do pomieszczenia na piętrze bez windy, w gmachu resortu. O tych sprawach jednak nie mówi się w materiale resortu.</u>
          <u xml:id="u-1.39" who="#komentarz">Chciałbym również poruszyć problem - nie rozwiązany z punktu widzenia prawnego - hospitalizacji matek w szpitalach razem z dziećmi. Stosuje się wprawdzie taką praktykę, ale są trudności z uznaniem faktu, że matka w szpitalu to również jest łóżkodzień i lekodzień, a więc trzeba na to przewidzieć odpowiednie nakłady.</u>
          <u xml:id="u-1.40" who="#komentarz">Śmiem twierdzić, te dane przedstawione w materiale resortu nie mogą nas przekonać o tym, że mamy do czynienia z reformą strukturalną w służbie zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-1.41" who="#komentarz">Mam nadzieję, że w wyniku dyskusji zostanie opracowana opinia, którą skierujemy do resortu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JaninaKorpała">Współczesna rodzina przeżywa kryzys. Dobrze więc się stało, że na posiedzeniu naszej Komisji omawiamy dziś problem opieki zdrowotnej nad rodziną.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JaninaKorpała">W materiale resortu poruszono wiele istotnych problemów, ale należałoby zwrócić uwagę na sprawę izb porodowych, a właściwie na stosunek resortu zdrowia do potrzeby istnienia tych placówek. Sprawa ta wielokrotnie była poruszana na posiedzeniach Komisji Zdrowia i Spraw Socjalnych Wojewódzkiej Rady Narodowej w Krakowie. Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że kobiety wiejskie nie chcą rodzić w izbie porodowej. To lekarze z poradni „K” kierują wszystkie pacjentki do szpitala, a nie do izby. Izby porodowe - to nie przeżytek. W trudnej sytuacji braku łóżek położniczych w szpitalach i częstych zakażeń szpitalnych mogą one być oazą kultury zdrowotnej, wysokiej jakości usług, a przede wszystkim komfortu psychicznego i fizycznego dla kobiet wiejskich. To właśnie w izbie porodowej matka uczy się, jak pielęgnować siebie i dziecko. Placówki te powinny być rozliczane nie z liczby porodów, a osobodni.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JaninaKorpała">Rozwiązania wymaga problem opieki zdrowotnej w szkołach. Trzeba tam zatrudniać higienistki szkolne, a gabinety lekarskie powinny promieniować działalnością w zakresie oświaty zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JaninaKorpała">Większą troską otoczyć należy rodziny, które wychowują dzieci niepełnosprawne. W rzeczywistości rodziny te zdane są na własne siły. Brak jest szkół specjalnych przystosowanych do nauczania dzieci niepełnosprawnych, a w istniejących placówkach nauczania nie mają one zapewnionych odpowiednich do swego kalectwa warunków. W Krakowie działa jedyna placówka dla dzieci dotkniętych autyzmem. Mieści się ona jednak w ciasnym pomieszczeniu, a przecież dzieci dotknięte tym kalectwem muszą mieć dużo przestrzeni. Wojewodowie i prezydenci miast powinni w większym stopniu uwzględniać problemy nauczania i wychowywania dzieci niepełnosprawnych w swoich programach działania.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JaninaKorpała">Na jednym z posiedzeń Komisji rozpatrywaliśmy problemy wychowania fizycznego i wypoczynku dzieci. Nie rozwiąże tych problemów sam resort zdrowia, muszą się nimi interesować również resorty: edukacji narodowej oraz kultury i sztuki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#HelenaBorycka">W koreferacie była mowa o przyroście kadry lekarzy. Wiemy też, ilu trzeba nam obecnie lekarzy. Należałoby jednak przewidzieć, biorąc pod uwagę przyrost naturalny, że potrzeby w zakresie kadry będą wzrastać. Interesuje mnie, kiedy będzie można zaspokoić te potrzeby i co może zrobić resort dla osiągnięcia tego celu. Kolejna sprawa dotyczy lekarzy stomatologów. 24% ośrodków zdrowia nie ma stomatologa, podczas gdy próchnica zębów wśród dzieci i młodzieży jest już powszechna. Są całe gminy, w których brak stomatologa. Chciałabym się dowiedzieć, co zamierza zrobić resort w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#HelenaBorycka">W moim przekonaniu najistotniejszą sprawą jest płaca lekarzy nie możemy udawać, że nie dostrzegamy tego problemu. Należy rozwijać system preferencji płacowych. Dobrze byłoby ustalić wreszcie kiedy potrzeby w tym zakresie zostaną zaspokojone.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#HelenaBorycka">Obok niedoboru lekarzy, istotną sprawą jest także brak leków, igieł jednorazowego użytku itd. Nie można mówić o opiece nad dzieckiem, jeżeli nie ma igieł jednorazowego użytku. Proszę pomyśleć, ile obaw wiąże się w tej sytuacji chociażby z koniecznością zaszczepienia dziecka.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#HelenaBorycka">Najwyższy czas, aby wzbogacić materiały o określenie terminów realizacji poszczególnych zadań. Brak tych terminów trudno wytłumaczyć w terenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JanFirst">Zdziwienie budzi twierdzenie zawarte na str. 14 materiału, że potrzeby w zakresie opieki zdrowotnej nad rodziną są zaspokajane. Tymczasem nie ma spotkania poselskiego, na którym nie byłoby totalnej krytyki opieki zdrowotnej. Również to, o czym była mowa na wczorajszym posiedzeniu Komisji, przeczy treściom zawartym w materiałach. Uważam, że takie stawianie sprawy oznacza lekceważenie Komisji. Proszę zatem przedstawicieli resortu o wy jaśnienie stwierdzenia, o którym mówiłem na wstępie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WacławGarbaj">Chciałbym wrócić do wczorajszego posiedzenia. Interesuje mnie problem opieki lekarskiej nad dziećmi i młodzieżą, a zwłaszcza opieki nad młodzieżą uprawiającą sport, której jest 1,5 mln. Uważam, że ta dziedzina opieki zdrowotnej pozostawia wiele do życzenia. Młodzież uprawiająca sport wymaga szczególnej troski. Tymczasem zdarza się, że w szkole mistrzostwa sportowego lekarz bywa raz lub dwa razy w tygodniu, a poza tym najczęściej nie jest to specjalista z dziedziny medycyny sportowej. Problem ten powinien zostać rozwiązany wspólnie z resortem edukacji narodowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KazimierzGrzybowski">Przedstawiona informacja nasuwa wiele głębszych refleksji. Opiekę zdrowotną oceniać można w kontekście kondycji ekonomicznej kraju. Kondycja ta z roku na rok się pogarsza, co ma istotny wpływ również na opiekę nad dzieckiem i młodzieżą. Zdajemy sobie sprawę, że nasza służba zdrowia jest nie dofinansowana, że występują braki kadrowe, braki leków, a także braki w bazie lecznictwa. Nie nastraja to optymistycznie, jeśli rozważamy możliwość poprawy tego stanu rzeczy w najbliższym czasie. Uważam, że opracowane w tym zakresie programy straciły aktualność.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#KazimierzGrzybowski">Jeżeli chodzi o opiekę nad dzieckiem, to należy podkreślić, że nastąpiło znaczne zróżnicowanie sytuacji poszczególnych rodzin. Stan taki już się utrwalił. Duże różnice występują w dziedzinie opieki nad kobietą, dzieckiem i młodzieżą w przekroju miasta - wieś oraz pomiędzy poszczególnymi województwami. Problem ten należałoby zanalizować zgodnie z wymogami rzeczywistości. Pewne działania służby zdrowia należy z pewnością ocenić pozytywnie, ale niestety nie wszystkie działania są skuteczne. Myślę np. o bilansach zdrowia. Interesuje mnie, jak są one wykorzystywane i jakie wymierne efekty daje znaczny wysiłek służby zdrowia włożony w sporządzanie bilansów.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#KazimierzGrzybowski">W 1982 r. powołany został fundusz pomocy rodzinie. Niestety niepokoi, że wskutek braku środków fundusz ten nie będzie już funkcjonował.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#KazimierzGrzybowski">Chciałbym też podnieść problem badań cytologicznych. Nie mamy się czym chwalić, jeżeli chodzi o wykrywalność chorób nowotworowych, zwłaszcza u kobiet. Sądzę, że zainteresowanie tą sprawą powinno być większe nie tylko ze strony służby zdrowia, ale także zakładów pracy.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#KazimierzGrzybowski">Generalnie, niewiele w tej dziedzinie zdziałamy bez zapewnienia kompleksowej opieki. Sprawa jest jednak trudna.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#KazimierzGrzybowski">Należy zwrócić uwagę na problem asygnat na samochody dla lekarzy i zapewnienie zaopatrzenia w benzynę. Jako dyrektor ZOZ wysyłam coraz więcej pism do wojewody o zwiększenie przydziałów paliwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#StanisławKoba">Pragnę poruszyć dwie sprawy: jedna dotyczy łóżek zakaźnych, druga - szczepień ochronnych.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#StanisławKoba">W nowych szpitalach nie uwzględnia się łóżek dla pionu dziecięcego zakaźnego. Jest wiele tego typu przykładów. Powinniśmy zdawać sobie sprawę, że choroby zakaźne są u dzieci powszechne, a sytuacja epidemiologiczna w kraju nie jest dobra. Dziwić się zatem należy, że nie tylko nie przybywa łóżek zakaźnych, ale są tendencje do likwidacji już istniejących. Np. w Krakowie podjęto decyzją o likwidacji 80. łóżek zakaźnych. Proszę o interwencję resortu w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#StanisławKoba">Mówiąc o szczepieniach ochronnych, mam na myśli zwłaszcza szczepienia dziewcząt w okresie dojrzewania przeciw różyczce. Chodzi mi także o szczepienia niemowląt, których matki przeszły wirusowe zapalenie wątroby lub były nosicielami antygenu HBS lub HBE w okresie ciąży. Konieczne jest przeprowadzenie szczepień ochronnych w tych przypadkach, gdyż coraz więcej rodzi się dzieci kalekich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#ElżbietaPrusinowska">W woj. łódzkim, które reprezentuję, przypada podobno niewielu pacjentów na jednego lekarza. Muszę jednak stwierdzić, że opieka nad dziećmi i młodzieżą jest o wiele gorsza na wsi niż w mieście. Np. w jednej z niemałych miejscowości od 5. lat brakuje stomatologa.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#ElżbietaPrusinowska">W informacji podaje się liczbę ośrodków zdrowia na wsi. Trzeba by jednak dodać, że na wsi nie ma zakładowych ośrodków zdrowia, a więc wszyscy chorzy korzystają z ośrodków wiejskich.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#ElżbietaPrusinowska">Pozytywnie należy ocenić powstanie wyjazdowej ekipy rehabilitacyjnej, gdyż w wielu przypadkach dojazd do ośrodka rehabilitacji jest dla człowieka niesprawnego bardzo trudny lub niemożliwy. Ogólnie jednak niepokojem napawa to, co nt. rehabilitacji powiedziano w koreferacie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WojciechMusiał">Już kilka miesięcy temu zwracałem się do resortu zdrowia o informację w sprawie kształcenia kadr lekarskich. Do dnia dzisiejszego nie otrzymałem jednak konkretnych danych wraz z prognozami do 2005 r. Jest faktem, że istnieją duże braki kadrowe, zwłaszcza specjalistów, a także pielęgniarek. Braki te liczyć można w tysiącach. Rocznie przybywa 500 lekarzy, a więc zwiększenie ich liczby jest nieproporcjonalne w stosunku do potrzeb. Poza tym rozszerza się zakres świadczeń i powstają nowe gabinety. Nowe placówki będą chciały zatrudniać większą liczbę lekarzy i średniego personelu medycznego, ale nie będzie takich możliwości. Zastanawiam się, czy liczba lekarzy i stomatologów będzie w 2000 r. wystarczająca przy aktualnej ich „produkcji”. Moim zdaniem, jeżeli nie zwiększy się emigracja, to do 2010 r. będziemy mieli podstawowe zabezpieczenie w kadrę lekarską, ale brakować będzie stomatologów i pielęgniarek. Jednakże, jeżeli zarobki będą niskie, wielu lekarzy szukać będzie pracy za granicą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#BarbaraMajzel">Na str. 11 materiału mówi się, że na podkreślenie zasługuje fakt, iż są województwa, w których wskaźniki umieralności niemowląt są najwyższe. Wymienia się te województwa, do których należy również reprezentowane przeze mnie woj. piotrkowskie. Jest ono zaliczane do grupy 27. zagrożonych ekologicznie. Podstawowe schorzenia to gościec stawowy i schorzenia górnych dróg oddechowych. Dzieci z tymi schorzeniami nie mogą zamieszkiwać w niektórych osiedlach. Dużo wpływa próśb o interwencję w tych sprawach, co oznacza, że problemem należy się zająć. Jednym z możliwych rozwiązań byłoby np. odstąpienie przez zakłady pracy jednego turnusu w sanatoriach na leczenie tych schorzeń. Problem ten rozpropagowałam i zarówno zakłady pracy, jak też związki zawodowe wyraziły na to zgodę. Niestety, pojawiły się problemy. Chciałabym uzyskać wyjaśnienie, co ma zrobić zakład pracy, aby taką sprawę załatwić.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#BarbaraMajzel">Kolejna sprawa - to oddziały pracy chronionej. Sama organizowałam taki oddział, ale został, zlikwidowany. Dwa lata temu powołano komisję do zajęcia się sprawą, ale nadal nic się nie zmieniło. Sądzę, że należałoby obligatoryjnie zobowiązać do tworzenia takich oddziałów zakłady pracy, w których praca jest uciążliwa. Nie wiem jednak, kto ma to uczynić, jeśli my nie jesteśmy w stanie.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#BarbaraMajzel">Zwrócono się do mnie z pytaniem, czy gabinety lekarskie w szkołach będą likwidowane. Proszę o wyjaśnienie, czy rzeczywiście są takie zamiary.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#BarbaraMajzel">Ostatnia sprawa dotyczy tzw. „waty wiskozowej do celów technicznych”. Pragnę się dowiedzieć, do czego ma ona służyć, gdyż kobiety wykorzystują ją do celów higienicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JanMatusiak">Interesują mnie systemowe rozwiązania, które mogłyby wyjść naprzeciw istniejącym w lecznictwie kłopotom. Słyszeliśmy np., że Szwedzi uporali się z problemem próchnicy zębów i stomatolodzy wyjeżdżają z tego kraju. U nas nie ma w tej dziedzinie systemowych rozwiązań. We wspomnianej Szwecji jest tyle samo lekarzy co w Polsce, ale nie ma problemów z opieką zdrowotną. Znaczy to, że istnieją tam rozwiązania systemowe. Proszę o wyjaśnienie, czy sprawa fluorowania wody została odłożona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#ElżbietaStruwe">Wysłuchaliśmy dziś wielu uwag pod adresem centrum. Samo ministerstwo nie rozwiąże jednak problemów, o których mówimy. Potrzebne jest do tego także zainteresowanie władz różnych szczebli. Zastanawiam się, czy władze wojewódzkie interesują się sytuacją województw, które zostały wymienione w informacji jako zagrożone.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#ElżbietaStruwe">W reprezentowanym przeze mnie woj. bydgoskim wojewódzki zespół poselski dyskutował nad problemem opieki zdrowotnej. Stwierdzono, że opieka nad dzieckiem przedstawia się dobrze. Istotnie, będąc uczulona na punkcie opieki nad matką i dzieckiem mogę stwierdzić, że sytuacja w moim województwie nie jest zła. Władze interesują się problemem lecznictwa. Niestety, trudności zaczynają się na dalszym etapie, gdyż nie wiadomo co robić z dzieckiem ze stwierdzonymi schorzeniami. Zdarza się, że pewne sprawy załatwiać trzeba drogą interwencji.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#ElżbietaStruwe">Uważam, że system nie funkcjonuje źle, ale trzeba dbać o specjalistyczne leczenie i o zapewnienie rehabilitacji. Cały system lecznictwa będzie wówczas dobrze funkcjonował, gdy problemami zajmować się będzie nie tylko resort zdrowia, ale także władze terenowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#TeresaMalczewska">40% dzieci i młodzieży wymaga systematycznej opieki lekarskiej. Dużą grupę wśród nich stanowią dzieci wiejskie, które mają utrudniony dostęp do lekarza. Dzieci powinny być objęte opieką profilaktyczną. Obowiązek wychowania i zapewnienia zdrowia spoczywa na szkole i na lekarzach. Zdarza się bowiem, że matki nie są w stanie tego robić. Od systemu oświaty trzeba wymagać miłości do dzieci.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#TeresaMalczewska">Rok temu omawialiśmy problem poprawy warunków socjalnych rodziny wiejskiej. Korzystaliśmy z różnego rodzaju materiałów. Stan i baza opieki zdrowotnej na wsi zostały przez nas ocenione krytycznie. Niestety, wiele spraw z tego zakresu zostało pominiętych w prezentowanych dzisiaj materiałach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#StanisławPaca">Uważam, że pomimo trudnej sytuacji, resort zdrowia zrobił wiele. Nie może nas jednak to zadowalać. Na str. 9 materiału stwierdza się, że współczynnik zgonów kobiet w związku z ciążą i porodem wynosi 2,9 na 1000. Jest to bardzo wysoki współczynnik. Interesuje mnie, jakie działania podejmuje resort zdrowia w tej dziedzinie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ZbigniewGburek">Materiał prezentuje ekstensywny model służby zdrowia. Musimy się liczyć z tym, że nie przybędzie nam kadr. Pożądane byłoby zatem zorientowanie się, jak zamierza przeciwdziałać resort tej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#ZbigniewGburek">W moim przekonaniu należałoby odejść od modelu opieki pediatrycznej dla dzieci do osiemnastego roku życia. Opieka pediatryczna jest uzasadniona dla dzieci w żłobkach i w wieku przedszkolnym, ale starszymi dziećmi powinien zajmować się lekarz podstawowej opieki zdrowotnej. Powinniśmy racjonalnie wykorzystywać pediatrów, gdyż mamy ich niewielu. Analizy wymagają kierunki intensywnego wykorzystania bazy i kadry.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejSidor">Nie umniejszając roli obecnych na dzisiejszym posiedzeniu przedstawicieli resortu, chciałbym podkreślić, że rozpatrujemy problem tak dużej wagi, iż powinien w posiedzeniu uczestniczyć minister lub wiceminister.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#AndrzejSidor">W dyskusji poruszono sprawę izb porodowych, postulując ich utrzymanie. Niestety, jestem przeciwny rozwijaniu tego rodzaju placówek. Stanowią one jeden z czynników wpływających na zwiększenie śmiertelności niemowląt. Musimy jak najszerzej zapewnić odbywanie porodów w szpitalach. W izbie porodowej nie będzie pracowała dobra położna, gdyż woli pracować w szpitalu. Trudno jest także zapewnić izbom specjalistyczną opiekę lekarską. Ponadto nie jest to wskazane również z punktu widzenia ekonomicznego. Utrzymanie jednego łóżka w izbie porodowej jest 10-krotnie droższe niż w szpitalu. Izby porodowe - to zwiększona liczba zgonów kobiet i noworodków.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#AndrzejSidor">W swoim wystąpieniu chciałbym zwrócić uwagę na zaniedbania, jakie występują w zakresie opieki nad dzieckiem z uszkodzeniami mózgu, a w konsekwencji słuchu i wzroku. Trzeba sobie zdawać sprawę, że są to dzieci od urodzenia do 30. i więcej lat, gdyż nawet 30-letnim trzeba podkładać pieluchy. Byłem na zebraniu matek, które wychowują dzieci dotknięte tym kalectwem. Konieczna jest szybka pomoc dla tych samotnych matek, gdyż w większości przypadków ojcowie opuszczają takie dzieci.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#AndrzejSidor">Drugim istotnym problemem jest pomoc dla dzieci, które stopniowo tracą wzrok i wiadomo, że kalectwo będzie postępować. Trzeba im zapewnić podręczniki do nauki, dostosowane do ich kalectwa. W Warszawie mamy 320 takich dzieci, a w 20. dużych województwach jest podobna sytuacja. Jest to może mały procent w stosunku do całości zadań opieki pediatrycznej, jednak musi być brany pod uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#KrystynaBożkowa">Z dużą uwagą wysłuchałam dyskusji i jestem pełna uznania dla znajomości problematyki. Mogę zapewnić, że spostrzeżenia i szczegółowe uwagi, które zostały tu przedstawione będą dużą pomocą w dalszej pracy naszego Instytutu, zwłaszcza w ustalaniu niektórych priorytetów.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#KrystynaBożkowa">Chciałabym zwrócić uwagę na piramidę demograficzną, jaką od dłuższego czasu u nas obserwujemy. Mamy okresy poważnego wzrostu urodzeń (zaraz po wojnie rodziło się rocznie ok. 800 tys. dzieci), a następnie okresy spadku (miało to miejsce po 1956 r.). W 1965 r. liczba urodzeń wyniosła 540 tys., a następnie zaczęła wzrastać i w latach osiemdziesiątych osiągnęła poziom 700 tys. urodzeń rocznie. Te wahania demograficzne bulwersują władze, prasę, są przedmiotem dyskusji. Jest to jednak sprawa normalna. Po wojnie wystąpiło zrozumiałe zjawisko odnowy biologicznej, a wahania obserwujemy mniej więcej co 20 lat. Chciałabym w związku z tym zwrócić uwagę, abyśmy nie popełniali takich błędów, jakie miały miejsce w przeszłości, kiedy to w okresach spadku liczby urodzeń przeznaczaliśmy internaty i szkoły na inne cele, zmniejszyliśmy zakres inwestycji oświatowych. Zdarza się także, że w tych okresach zamykamy albo nie rozwijamy oddziałów pediatrycznych w szpitalach.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#KrystynaBożkowa">Obecnie znowu obserwujemy zjawisko obniżania się liczby urodzeń. Wykorzystajmy ten okres na rozbudowę infrastruktury, a więc szkół, przedszkoli, żeby nie przeklinały nas przyszłe pokolenia.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#KrystynaBożkowa">Badania nad problemami ochrony zdrowia matki i dziecka prowadzone są przez wiele instytutów, a przede wszystkim przez Światową Organizację Zdrowia. Społeczeństwo oczekuje, te stan opieki zdrowotnej nad matką i dzieckiem będzie coraz lepszy, że dostosowana będzie do zapewnienia tej opieki cała baza lecznicza i wychowawcza.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#KrystynaBożkowa">Nie mamy środków na to, aby równocześnie zaspokoić wszystkie potrzeby, toteż musimy ustalić najważniejsze priorytety. Pierwsze miejsce przyznać należy trosce o zdrowie. U nas natomiast utrwalił się pogląd, że nakłady na zdrowie to nakłady na działalność nieprodukcyjną i dlatego zatrudnieni w służbie zdrowia są najniżej wynagradzani. Musimy zadbać o to, aby w społeczeństwie i u decydentów zwyciężyło przekonanie, że troska o zdrowie jest sprawą najważniejszą, że zdrowe społeczeństwo to zdrowe mózgi zdolne do twórczej pracy, to zdrowi robotnicy produkcyjni. Trzeba utrwalić pogląd, że inwestowanie w zdrowie to najważniejsza inwestycja, która sowicie opłaci się w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#KrystynaBożkowa">Dziecko ma większe potrzeby niż człowiek dorosły, chociaż wielu uważa, że jest to pogląd niesłuszny. Trzeba więc stworzyć coś w rodzaju lobby dziecka, aby zabezpieczyć wszystkie jego potrzeby. Dziecko będzie takie, jak je wychowamy, toteż od momentu urodzenia trzeba dbać o jego zdrowie; do tego oczywiście potrzebne są odpowiednie warunki.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#KrystynaBożkowa">Najważniejsze w profilaktyce zdrowotnej dziecka są pierwsze trzy lata. Toteż dla dzieci w tym wieku zapewnić trzeba priorytet zaopatrzenia w leki, środki żywności, artykuły przemysłowe i sanitarne. Propagować trzeba karmienie niemowląt piersią i dementować pogląd, że mówimy tak tylko dlatego, iż nie chcemy sprowadzać mieszanek żywnościowych. Naturalnie, konieczne jest także zapewnienie odpowiedniego poziomu i jakości krajowej produkcji mleka i mieszanek dla dzieci, produkcji pieluch, artykułów sanitarnych. Obserwujemy zjawisko odchodzenia producentów od tej produkcji, gdyż nie daje ona zbyt wysokich zysków, a ponadto wymaga stosowania dobrych surowców, zwiększonej kontroli jakości. Konieczne jest opracowanie programów rządowych i operacyjnych, które zapewnią właściwy rozwój produkcji przeznaczonej dla dzieci do lat trzech. Mamy w tym zakresie odpowiednie zapewnienia, ale oby nie skończyło się to na obietnicach.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#KrystynaBożkowa">Istotne znaczenie ma konsekwentna realizacja tego, co postanowimy. Bardzo dobre wyniki w zakresie zwalczania śmiertelności niemowląt i opieki nad dzieckiem ma woj. wałbrzyskie - mimo, że jest to województwo stosunkowo biedne, o słabej bazie materialnej, o niskim średnim wykształceniu ludności. System wprowadzony w tym województwie, a polegający na tym, że matka po urodzeniu dziecka pozostaje razem z nim, ma wprawdzie wielu przeciwników, ale to on głównie przyczynił się do zmniejszenia śmiertelności niemowląt na terenie województwa. Istotne jest, że już od momentu urodzenia matka wciągana jest w opiekę nad dzieckiem, że zmniejszyła się liczba zakażeń. Jestem zwolennikiem propagowania tego systemu.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#KrystynaBożkowa">Mamy wiele województw tzw. zwiększonego ryzyka, w których obserwuje się stosunkowo wysokie wcześniactwo; do nich należy m.in. woj. wałbrzyskie. Wprowadzenie systemu „matka z dzieckiem od momentu urodzenia” pozwoliło jednak zmniejszyć w tym województwie śmiertelność niemowląt. Czynimy wysiłki, aby system ten został przeniesiony do innych województw i mam nadzieję, że prace, jakie prowadzimy w tym kierunku na terenie woj. piotrkowskiego, dadzą dobre wyniki.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#KrystynaBożkowa">Nie tylko jednak niemowlęta są w złej sytuacji. Bardzo duże trudności przeżywają dzieci w wieku szkolnym. Przygotowaliśmy na prośbę przewodniczącego Komisji ds. Reformy Oświaty prof. Kupisiewicza analizę sytuacji dziecka w szkole. Stwierdziliśmy, że przebywanie w szkole to czasem praca cięższa niż praca górnika. Wiele szkół pracuje na 3 zmiany. Czas nauki w szkole i dojazdy zajmują niejednokrotnie 12 godzin. Skracane są przerwy między lekcjami. Dzieci nie mają możliwości otrzymywania ciepłych posiłków, a nawet czegokolwiek do picia. Gdyby dzieci miały swój związek zawodowy, to na pewno byłyby duże kłopoty z tym związkiem. My, dorośli, musimy być takim związkiem dla małych dzieci.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#KrystynaBożkowa">Mamy wprawdzie kilka szkół sportowych, ale w pozostałych szkołach brakuje sal gimnastycznych, lekcje wychowania fizycznego odbywają się na nie przewietrzonych korytarzach, nie ma możliwości rozwijania sportu masowego.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#KrystynaBożkowa">Mówiono tu o opiece stomatologicznej i wynikach, jakie osiągnięto w tym zakresie w Szwecji. Szwecja nie fluoryzuje wody, jest przeciwna temu, ale dobre pasty do zębów i dobre szczoteczki. Dzieci od najmłodszych lat przyzwyczajają się do szczotkowania zębów przynajmniej przez 3 minuty. Rozpoczęto tam całą akcję w szkołach, w trakcie której odbywało się m.in. mycie zębów w takt muzyki zespołu Abba. Może i u nas można by rozpocząć taką akcję.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#KrystynaBożkowa">Więcej uwagi poświęcić trzeba stanowi sanitarnemu w szkołach. Nawyki nabyte w szkole pozostają na całe życie, a sytuacja jest taka, że w wielu szkołach nie ma nawet najbardziej prymitywnych zabezpieczeń sanitarnych.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#KrystynaBożkowa">Środki masowego przekazu i cała nasza propaganda powinny bardziej koncentrować się na problematyce roli rodziny i jej odpowiedzialności za zdrowie rodziny. Zwalczać trzeba takie zjawiska, jak palenie tytoniu, picie alkoholu. Zmienić się musi stosunek społeczeństwa do ludzi pijących i palących. Podobno zaczynają się już organizować grupy młodzieży snobujące się na niepalenie i niepicie; oby było ich jak najwięcej.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#KrystynaBożkowa">Przedstawicielka Rady Krajowej PRON Grażyna Rokicka: Po zapoznaniu się z materiałem resortu można było spodziewać się, że dyskusja dotycząca oceny stanu zdrowia rodzin, ze szczególnym uwzględnieniem dzieci i młodzieży, koncentrować się będzie na analizie czynników wpływających na stan ich zdrowia. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że samym tylko zwiększeniem liczby łóżek szpitalnych i lekarzy nie rozwiążemy tego problemu. Zaspokojenie potrzeb zdrowotnych dzieci i młodzieży w przeważającej mierze uzależnione jest od sytuacji materialnej rodziny. Mamy jeszcze 20% rodzin, które nie mają zapewnionego tzw. minimum socjalnego. Badania wykazują, że 20% dzieci nie ma własnego łóżka, 20% dzieci idzie do szkoły bez żadnego posiłku i bez drugiego śniadania. Są to dane, które zawarte są w analizach opracowywanych przez resort zdrowia i opieki społecznej.</u>
          <u xml:id="u-17.15" who="#KrystynaBożkowa">Na stan zdrowia rzutuje także sytuacja ekologiczna, która pozostawia wiele do życzenia.</u>
          <u xml:id="u-17.16" who="#KrystynaBożkowa">Federacja Konsumentów nieustannie dobija się o rozwój produkcji zdrowej żywności dla dzieci, o pełne zaopatrzenie niemowląt w mleko i odżywki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#SławomirRadziukiewicz">Dyskusja potwierdziła, że w skali makro odpowiedzialność za zdrowie ponosi państwo, a w skali mikro - rodzina.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#SławomirRadziukiewicz">Zastrzeżenia, jakie zgłoszono do niepełności informacji resortu tłumaczyć należy tym, że trzymaliśmy się ściśle tematu, a ponadto wiele poruszonych w dyskusji szczegółowych problemów było już rozpatrywanych na poprzednich posiedzeniach Komisji. W wielu przypadkach dyskusja wykroczyła poza temat dzisiejszego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#SławomirRadziukiewicz">Zakładamy, że zasadniczą koncepcją opieki nad rodziną i jej zdrowiem jest podstawowa opieka zdrowotna, która powinna być zapewniona w miejscu zamieszkania.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#SławomirRadziukiewicz">Sam resort zdrowia nie podoła zadaniom w zakresie ochrony zdrowia rodziny, jeżeli właśnie rodzina nie będzie jego dobrym partnerem.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#SławomirRadziukiewicz">Działamy w warunkach postępującej decentralizacji. Zadaniem resortu jest kształtowanie polityki ochrony zdrowia i rozwiązań systemowych, a praktyczna realizacja tej polityki uzależniona jest od inicjatywy władz wojewódzkich.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#SławomirRadziukiewicz">W dyskusji padały wnioski dotyczące przeobrażeń w strukturze opieki zdrowotnej. Wnioskowano reaktywowanie lekarza rodzinnego, który leczyłby zarówno dzieci, jak i osoby dorosłe. Jest to sprawa dyskusyjna, bo u nas stosowany jest szeroki system specjalizacji. W zależności od lokalnych warunków można określić, do jakiego okresu dzieckiem opiekuje się specjalista - pediatra. My uważamy, że powinien być to okres do 15. lat.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#SławomirRadziukiewicz">Mamy opracowane programy walki z próchnicą, ale nie są one konsekwentnie realizowane. Czasem przeszkodą były takie prozaiczne sprawy, jak np. brak pasty do zębów w latach 1980–1981.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#SławomirRadziukiewicz">W resorcie powołano departament medycyny zapobiegawczej, który będzie nadzorował realizację działań profilaktycznych.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#SławomirRadziukiewicz">Zgadzam się, że dla zmniejszenia wskaźnika umieralności niemowląt, można było zrobić więcej, ale zależało to od inicjatywy i aktywności władz wojewódzkich.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#SławomirRadziukiewicz">Zarządzenie ministra zdrowia i opieki społecznej z kwietnia 1988 r. przewiduje wypłacanie ryczałtów w wysokości do 4,5 tys. zł miesięcznie dla lekarzy szkolnych, a górny pułap dodatku dla inspektora ds. pediatrii w ZOZ wynosi 7 tys. zł (błędnie podałem 6 tys. zł).</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#SławomirRadziukiewicz">Istnieje możliwość wypłacania dodatków dla lekarzy, którzy opiekują się szkołami gminnymi lub wiejskimi; uzależniony on jest od liczby dzieci objętych tą opieką.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#SławomirRadziukiewicz">Zarządzenie z 29 kwietnia 1985 r. stwarza możliwość hospitalizowania matki razem z dzieckiem. Decyduje o tym ordynator szpitala, przy czym decyzja taka jest równoznaczna z wpisaniem matki na listę pacjentów i udzieleniem jej zwolnienia lekarskiego za okres pobytu w szpitalu.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#SławomirRadziukiewicz">Problemami rehabilitacji zajmują się obecnie dwa departamenty, a trzeba przypomnieć, że i w poprzedniej strukturze organizacyjnej zajmowały się nimi dwa departamenty, gdyż leczenie uzdrowiskowe to też rehabilitacja. Rehabilitacja społeczna i zawodowa zostały administracyjnie rozdzielone, ale zajmują się tym te same zespoły co poprzednio.</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#SławomirRadziukiewicz">Przekażę ministrowi uwagi co do niewłaściwego usytuowania lokalowego Rady ds. Inwalidów i myślę, że zostanie to naprawione.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#SławomirRadziukiewicz">Zgadzam się z opinią posła A. Sidora, że nie należy rozwijać sieci izb porodowych. Jedno łóżko w izbie porodowej obłożone jest tylko przez 85 dni w roku. Zapewniamy nadzór nad izbami ze strony ordynatorów oddziałów położniczo-ginekologicznych, ale kobiety na wsi nie chcą rodzić w izbach porodowych. Jest to w dużej mierze uzasadnione, zwłaszcza jeżeli weźmiemy pod uwagę występowanie różnego rodzaju patologii ciąży i porodu.</u>
          <u xml:id="u-18.15" who="#SławomirRadziukiewicz">Opieka zdrowotna w szkołach przeżywała swoje wzloty i upadki. Obecnie służba zdrowia poświęca więcej uwagi tym problemom. Chcemy zapewnić każdej szkole higienistkę szkolną i higienistkę stomatologiczną. Przyznano ryczałty dla lekarzy podejmujących pracę w szkole.</u>
          <u xml:id="u-18.16" who="#SławomirRadziukiewicz">Uaktualniamy programy ochrony zdrowia, ale ostateczne efekty zależne są od władz terenowych, od pracy ZOZ, a również od świadomości rodziców.</u>
          <u xml:id="u-18.17" who="#SławomirRadziukiewicz">W skali ogólnokrajowej badaniami cytologicznymi objęto 18% kobiet, ale są województwa, jak np. suwalskie, łomżyńskie i słupskie, w których objęto tymi badaniami 40% kobiet; są jednak i takie, gdzie nie sięga on 10% . Wszystko zależy od świadomości kobiet i dostępności badań.</u>
          <u xml:id="u-18.18" who="#SławomirRadziukiewicz">Zainteresujemy się sprawą likwidacji łóżek zakaźnych dla dzieci na terenie Krakowa; może były one niedostatecznie wykorzystywane.</u>
          <u xml:id="u-18.19" who="#SławomirRadziukiewicz">Już w br. rozpoczniemy szczepienia ochronne przeciw różyczce. Inicjatywa organizacji wyjazdowych zespołów rehabilitacyjnych uzależniona jest od decyzji dyrektora i od możliwości poszczególnych ZOZ.</u>
          <u xml:id="u-18.20" who="#SławomirRadziukiewicz">Zainteresujemy się także możliwością organizowania turnusów sanatoryjnych dla matek z dziećmi w sanatoriach zakładowych.</u>
          <u xml:id="u-18.21" who="#SławomirRadziukiewicz">Uruchomienie oddziałów pracy chronionej uzależnione jest przede wszystkim od władz terenowych. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że II etap reformy gospodarczej może wpłynąć na zmniejszenie zainteresowania zakładów organizowaniem takich oddziałów.</u>
          <u xml:id="u-18.22" who="#SławomirRadziukiewicz">Stosowany dotychczas trzystopniowy program opieki nad kobietą ciężarną daje dobre rezultaty. Nie będziemy go zmieniać.</u>
          <u xml:id="u-18.23" who="#SławomirRadziukiewicz">Zainteresujemy się w większym stopniu dziećmi z uszkodzeniami mózgowymi i postaramy się przyjść ich rodzicom możliwie z największą pomocą.</u>
          <u xml:id="u-18.24" who="#SławomirRadziukiewicz">Poseł T. Malczewska poruszyła sprawę urlopów macierzyńskich dla kobiet wiejskich. Regulacje w tej sprawie mogą być podjęte przez resort pracy i polityki socjalnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JanuszSzymborski">Proponuję, aby dzisiejsza dyskusja została wykorzystana do przygotowania opinii. Z dyskusji tej wynika, że do problemu zdrowia dzieci i młodzieży powinno się stale wracać. Niestety do problemu tego nie ustosunkowali się na dzisiejszym posiedzeniu przedstawiciele różnych instytucji, które powinny być nim zainteresowane.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#JanuszSzymborski">W mojej ocenie dokonywane w służbie zdrowia reformy nie są głębokie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#StanisławKoba">W związku ze zmianą struktury organów służby zdrowia dobrze byłoby, aby posłowie dysponowali wykazem wszystkich jej organów wraz z nazwiskami poszczególnych osób i numerami ich telefonów, co ułatwiłoby ewentualny kontakt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MarianKról">Wnioski będące rezultatem dzisiejszego posiedzenia zostaną zawarte w opinii. Proponuję powołanie podkomisji, która zajmie się oceną realizacji uchwały Sejmu z dnia 29 września 1983 r. w sprawie ochrony zdrowia i pomocy społecznej.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#MarianKról">Komisja przyjęła następnie projekt opinii dotyczącej kształtowania się starego portfela emerytur i rent w latach 1983–1988. Komisja podzieliła pogląd Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej, że podwyżki rent i emerytur w latach 1986–1988, łącznie z planowanymi działaniami osłonowymi na 1988 r. w istotny sposób zmieniły strukturę wypłacanych świadczeń.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#MarianKról">Struktura świadczeń na koniec 1988 r. charakteryzować się będzie na ogół zrównoważonymi proporcjami poziomu świadczeń przyznanych w poszczególnych latach - przy założeniu, że zrealizowane zostaną w 1988 r. wszystkie planowane działania osłonowe.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#MarianKról">Wiele sprzecznych ocen i opinii wywołuje ograniczanie w procesie rewaloryzacji maksymalnych kwot podwyżek. To samo dotyczy okresu wyczekiwania na pierwszą waloryzację. W opinii mówi się o tym, że Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej przedstawiło Komisji trzy modele struktury wysokości świadczeń według poszczególnych roczników ich przyznania. W pierwszym modelu wysokość świadczeń przyznanych w poszczególnych latach jest taka sama, w drugim - świadczenia przyznane wcześniej są wyższe, a w trzecim świadczenia nowo przyznane są nieco wyższe od świadczeń przyznanych wcześniej. Komisja opowiedziała się za modelem drugim oraz za utrzymaniem dodatku pielęgnacyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WojciechMusiał">Myślę, że posłowie powinni wypowiedzieć się w kwestii zaopatrzenia w leki. Na tej podstawie przygotujemy wystąpienie do rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MarianKról">Dezyderat w sprawie leków wystosowaliśmy w październiku ub. r., a informacja powinna zostać przedstawiona w I kwartale br. Uważam, że w pierwszej kolejności powinna wypowiedzieć się podkomisja i dopiero do tej wypowiedzi ustosunkują się posłowie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>