text_structure.xml 45.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 14 grudnia 1987 r. Komisje: Administracji, Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości oraz Prac Ustawodawczych, obradujące pod przewodnictwem posła Józefa Bareckiego (PZPR), rozpatrzyły w pierwszym czytaniu:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- rządowy projekt ustawy o uprawnieniach pracowników zwalnianych z urzędów państwowych na skutek likwidacji lub reorganizacji tych urzędów.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">W posiedzeniu wzięli udział przedstawiciele Urzędu Rady Ministrów z szefem URM Michałem Janiszewskim, Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej, Ministerstwa Finansów i Ministerstwa Edukacji Narodowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JózefBarecki">Nad projektem ustawy, która jest przedmiotem naszych obrad, obradowała w dniu dzisiejszym podkomisja pod przewodnictwem posła Emila Kołodzieja.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JózefBarecki">Poseł Emil Kołodziej (ZSL) przedstawia wyniki prac podkomisji: Z uwagi na pilność sprawy i zamiar uchwalenia ustawy przez Sejm jeszcze w tym roku - prezydia obu komisji powołały podkomisję, która w trybie pilnym, w oparciu o dostępne materiały, opinię eksperta oraz wyjaśnienia przedstawicieli rządu ustosunkowała się do projektu ustawy. Generalnie rzecz biorąc, uznaliśmy, iż uchwalenie tego aktu prawnego to problem raczej polityczny niż finansowy. Doceniamy chęć rozwiązania spraw wiążących się z reorganizacją ministerstw oraz radykalnym ograniczeniem liczby ich pracowników. Czy nie można jednak tego rozwiązać w ramach istniejących przepisów? Sprawa dotyczy niewielkiej liczby osób, a projektowana ustawa i tak ma mieć charakter przejściowy. Cały problem ma też aspekt społeczny: mogą pojawić się zarzuty, że reguluje się ustawowo sprawę zwalnianych pracowników urzędów centralnych, a co będzie z pracownikami administracji terenowej? Posłowie z pewnością spotkają się z tego rodzaju pytaniami. Sama nazwa proponowanej ustawy budzi też wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JózefBarecki">Podkomisja miała też zastrzeżenia do niektórych proponowanych rozwiązań. Poddawano np. w wątpliwość słuszność kierowania zwalnianych pracowników na studia doktoranckie, ponieważ chodzi w znacznej mierze o ludzi w starszym wieku i bardziej celowe byłoby ich skierowanie na różnego rodzaju kursy doskonalenia zawodowego, jak np. księgowych, prawników itp.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JózefBarecki">Art. 4 projektowanej ustawy uprawnia prezesa Rady Ministrów do przyznania zwolnionemu pracownikowi - na wniosek właściwego ministra lub kierownika urzędu centralnego i w szczególnie uzasadnionym przypadku - pełnej emerytury. W tym przypadku można mieć zaufanie do premiera, że upoważnienie ustawowe nie będzie nadużywane. Wątpliwości budzi jednak bardzo szeroka delegacja, zawarta W art. 6 projektu, który głosi, że Rada Ministrów w drodze rozporządzenia może rozciągnąć w całości lub w części przepisy ustawy na pracowników innych urzędów i jednostek, niż określone w art. 1, z którymi rozwiązano stosunek pracy wskutek zmniejszenia stanu zatrudnienia, spowodowanego likwidacją lub reorganizacją urzędu albo jednostki. Nie widzimy dostatecznego uzasadnienia dla tego rozwiązania. Jak daleko może iść to rozszerzenie ustawowych uprawnień w stosunku do innych pracowników?</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JózefBarecki">Sądzę, że ta wstępna informacja o pracach podkomisji pomoże obu komisjom w zajęciu stanowiska, które w związku z trybem prac sejmowych powinniśmy wypracować jeszcze na dzisiejszym posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JózefBarecki">Założenia projektowanej ustawy przedstawił szef Urzędu Rady Ministrów Michał Janiszewski: Zacznę od informacji o skali redukcji zatrudnienia w administracji państwowej. Jesteśmy na etapie likwidowania wielu resortów i tworzenia nowych, powołanych do życia przez Sejm. W szesnastu likwidowanych ministerstwach było zatrudnionych ok. 6,5 tys. osób, w tym ok. 6 tys. na stanowiskach urzędniczych. W ośmiu nowych resortach zatrudnionych będzie niespełna 3,5 tys. pracowników, w tym ok. 3 tys. na stanowiskach urzędniczych. Np. dyrektorów i wicedyrektorów departamentów było 560, a będzie 212, czyli ich liczba zmniejszy się przeszło 2,5-krotnie. ścisłą kadra kierownicza, zatrudniona na stanowiskach od generalnego dyrektora wzwyż, liczyła 100 osób, a będzie liczyć - 43.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#JózefBarecki">Nowe resorty mają już zatwierdzone statuty. Zaawansowana jest też akcja „odkurzania” tych resortów, które nie zostały objęte ostatnimi ustawowymi reorganizacjami centrum, tj. ministerstw: kultury i sztuki, zdrowia i opieki społecznej, ochrony środowiska i zasobów naturalnych. W resortach tych było - w wymienionej przeze mnie kolejności - 17, 19 i 16 departamentów, będzie ich zaś - 13, 13 i 10.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#JózefBarecki">Te reorganizacyjne decyzje są wprawdzie gruntownie przemyślane, ale zarazem niezwykle bolesne, zmuszają bowiem do zwolnienia z dotychczasowej pracy kilku tysięcy osób o wysokich kwalifikacjach i wieloletnim doświadczeniu zawodowym. Często dotyczy to ludzi z awansu społecznego, wywodzących się ze środowisk robotniczych i chłopskich, którzy wyższe wykształcenie zdobyli w czasie pracy zawodowej. Jest wśród nich wielu wybitnych fachowców o wysokich, ale zarazem wąskich kwalifikacjach. Nie stwarzają problemu ci, którzy weszli już w wiek emerytalny, co począć jednak z tymi, którzy się do tego wieku dopiero zbliżają? Czy mają się przekwalifikować? Bywa to, jak wiadomo, ogromnym problemem nawet dla ludzi młodszych. W dodatku, w warunkach reformy osobom starszym trudniej o zatrudnienie, gdyż zakłady chętniej angażują młodszych pracowników.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#JózefBarecki">Do przemieszczenia tej masy zwalnianych urzędników musimy podejść z kulturą polityczną, która obowiązuje nas w stosunku do wszystkich.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#JózefBarecki">Zależy nam na skompletowaniu kadry nowych resortów na możliwie najwyższym poziomie. Przeprowadzono ostry, rygorystyczny przegląd kadrowy - bez taryfy ulgowej. Nadzorowali go członkowie komisji partyjno-rządowej, działającej pod kierownictwem sekretarza KC PZPR Józefa Baryły, z udziałem przedstawicieli partii i stronnictw politycznych oraz PRON. Jestem w składzie prezydium tej komisji i mogę oświadczyć, że komisja podchodzi do problemu wykorzystania kadr urzędniczych niezwykle poważnie. Rozpatrywany dziś dokument Jest również przez tę Komisję w pewnym sensie firmowany.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#JózefBarecki">W efekcie wspomnianego przeglądu kadrowego wyłoniono 25% pracowników - najlepszych z najlepszych. Nowi ministrowie, kompletując kadrę swych resortów powinni korzystać przede wszystkim z tych ludzi. Pragniemy też zapewnić dopływ kadry spoza administracji państwowej - zwłaszcza na stanowiska kierownicze. Chcemy również, by pracownicy nowych resortów nie byli na razie angażowani na stałe, gdyż w nowych układach organizacyjno-funkcjonalnych i przy nowej skali zadań niektórzy z nich, nawet dotychczas najlepsi, mogą nie sprawdzić się w praktycznej działalności. Komisja partyjno-rządowa zaleciła więc, by zatrudniać pracowników najpierw na okres próbny, na podstawie umowy o pracę. Dopiero potem, na podstawie dodatkowych zaliczeń, testów, kolokwiów i oceny ich pracy, otrzymają nominacje na urzędników państwowych. Przypominam, że nominacja taka wiąże się z pewnymi ustawowymi przywilejami.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#JózefBarecki">Pozostaje do przemieszczenia co najmniej 6 tys. osób. Przy każdym likwidowanym ministerstwie działa specjalny pełnomocnik. Gromadzimy oferty pracy napływające z przedsiębiorstw, oświaty, kultury, handlu, ze sfery usług. Zgromadzono ich dotychczas ok. 7 tys. - w tym tysiąc spoza Warszawy. Jest jednak wiele niespójności między kwalifikacjami dotychczasowych urzędników a oferowanymi miejscami zatrudnienia. Wśród ofert pracy 1,5 tys. dotyczy np. zawodów sprzedawcy; trudno jednak wymagać od ministerialnego radcy, by po trzydziestu latach pracy poszedł handlować do kiosku; szkoda poza tym jego kwalifikacji.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#JózefBarecki">Część zwolnionych urzędników może znaleźć zatrudnienie w usługach. Rząd podjął w tej mierze pewne decyzje, zobowiązując prezesa NBP do dokonania takich zmian w zasadach udzielania kredytów, by umożliwić osobom zwalnianym z administracji dogodne zaciągnięcie kredytów i ewentualne podjęcie działalności gospodarczej na własny rachunek. Do działań wspierających zostali też zobowiązani wojewodowie. Są to jednak wszystko działania raczej w sferze psychologicznej, gdyż status materialny urzędników nie daje im raczej możliwości rozwinięcia działalności gospodarczej na własny rachunek.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#JózefBarecki">Pragnę poinformować o strukturze wieku pracowników zwalnianych z urzędów państwowych. 20% - to ludzie do 35 roku życia, 30% stanowią osoby w wieku 36–45 lat, 30% - wieku 46–55 lat; pozostali przekroczyli 55 lat. 60% ogółu zwolnionych legitymuje się wyższym wykształceniem.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#JózefBarecki">Pierwsza z rządowych propozycji zawartych w projekcie ustawy dotyczy płacenia pracownikowi, który podjął pracę niżej płatną od dotychczasowej, dodatku wyrównawczego w wysokości stanowiącej różnicę między wynagrodzeniem pobieranym przed ustaniem stosunku pracy w urzędzie a wynagrodzeniem w nowym miejscu pracy. Proponuje się też, by w szczególnie uzasadnionych przypadkach okres pobierania tego dodatku mógł być przedłużony do 12 miesięcy - licząc od dnia ustania zatrudnienia w urzędzie. Intencją tego rozwiązania jest zachęta do możliwie szybkiego podjęcia przez osoby zwalniane nowej pracy, nawet gorzej płatnej, aby nie pozostawały one bez zatrudnienia i nie pobierały przewidzianego dla nich ustawowo w tej sytuacji zasiłku.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#JózefBarecki">Kolejna propozycja dotyczy płacenia dotychczasowego wynagrodzenia tym zwolnionym pracownikom, którzy na podstawie skierowania podejmą stacjonarne studia doktoranckie lub podyplomowe albo też stacjonarne kursy szkolenia czy doskonalenia zawodowego.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#JózefBarecki">Trzeba zdawać sobie sprawę, że niewielu zwolnionych będzie mogło kontynuować pracę urzędniczą. Chcemy przecież ograniczać administrację także w przedsiębiorstwach. Nie ma więc dużego zapotrzebowania na ludzi o kwalifikacjach urzędniczych i trzeba się liczyć z koniecznością ich przekwalifikowania zawodowego. Rząd zalecił Ministerstwu Edukacji Narodowej, by zwolnionych urzędników, odpowiadających wszelkim formalnym wymogom - bez taryfy ulgowej, a jedynie przy podniesieniu górnej granicy wieku do lat czterdziestu - przyjmować na wspomniane studia i kursy. Możliwość pobierania przez nich w tym czasie uposażenia wymaga jednak upoważnienia ustawowego i zwracamy się o nie w przedłożonym projekcie. Obstawałbym też przy pozostawieniu stacjonarnych studiów podyplomowych w art. 3 projektu. Co do studiów doktoranckich - można dyskutować. Istotne jest umożliwienie zwolnionym urzędnikom takiego przekwalifikowania się, by nie musieli pójść do zamiatania ulic; odeszli wszak z pracy bez własnej winy. Zwracam uwagę, że połowa zwolnionych - to ludzie poniżej 45 roku życia, a więc w najlepszym wieku twórczym.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#JózefBarecki">Źródłem finansowania proponowanych wypłat byłyby środki zgromadzone na Funduszu Aktywizacji Zawodowej. Chcę podkreślić, że ustawa z 1982 r. nadała urzędnikom państwowym status funkcjonariuszy państwa; można to porównać do kadry wojskowej czy funkcjonariuszy milicji.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#JózefBarecki">Kolejne proponowane rozwiązanie to przyznanie premierowi prawa do skierowania zwolnionego urzędnika - na wniosek właściwego ministra — na wcześniejszą pełną emeryturę. Mamy wiele przypadków, w których odchodzącym z prący ludziom brak do osiągnięcia wieku emerytalnego roku czy dwóch lat. Kto w wieku 58 lat przekwalifikuje się zawodowo? W powszechnie obowiązujących przepisach emerytalnych przewiduje się stabilizację materialną ludzi tuż przed emeryturą, w okresie pewnego spadku sił. Sądzimy więc, że proponowane rozwiązanie nie jest jakimś szczególnym przywilejem. Dotyczyłoby ono także niektórych członków dotychczasowej ścisłej kadry kierowniczej zlikwidowanych resortów, a więc dyrektorów generalnych, podsekretarzy stanu, a może także jednego z ministrów. Chodzi tu często o wybitnych działaczy politycznych, którzy w najtrudniejszych okresach stali murem przy władzy ludowej. Tworzenie sztucznych etatów, na których doczekiwaliby oni emerytury byłoby chyba gorszym społecznie rozwiązaniem. Sprawa dotyczy zresztą niewielkiej liczby osób; z naszych wyliczeń wynika, że z ewentualnej ustawowej możliwości wcześniejszego przejścia na pełną emeryturę skorzystałoby ok. 200–250 urzędników. Koszt tej operacji przy obecnym poziomie przeciętnych emerytur wyniósłby 80 mln zł rocznie. Nie jest to więc sprawa dużej wagi i nie wymagałaby sejmowej debaty, gdyby nie jej ustawowa materia. Również dopłaty do ewentualnych niższych płac byłych urzędników, czyli dodatki wyrównawcze - to łącznie niewielkie kwoty.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#JózefBarecki">W art. 6 proponujemy upoważnienie rządu do rozciągnięcia całości lub części przepisów ustawy na pracowników innych urzędów i jednostek. Reorganizacja centrum to przecież nie tylko zmiany w strukturze rządu. Nastąpi drastyczna redukcja centralnej administracji spółdzielczej, gdzie wystąpią podobne problemy ze zwalnianymi pracownikami. Zamierza się też ograniczyć administrację terenową. Są propozycje reorganizacji systemu kontroli w państwie, co również będzie się wiązać ze zmniejszeniem etatowego aparatu kontroli. Także instytucje polityczne mają zamiar przeprowadzić pewne redukcje pracowników. Z tym wszystkim wiąże się proponowane brzmienie art. 6. projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#JózefBarecki">Jutro w czasie drugiej części VI Plenum KC PZPR sekretarz KC Marian Wóźniak przedstawi wnioski partyjno-państwowej komisji do spraw unowocześnienia struktur państwa i administracji gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#JózefBarecki">Przedstawiłem założenia projektu ustawy, niemniej jednak jako rząd poddamy się woli sejmowych komisji. W imieniu premiera deklaruję gotowość rządu do ścisłej współpracy z Sejmem przy modyfikowaniu projektu ustawy. Rząd zachowuje w tej sprawie pełną elastyczność, a moje pełnomocnictwa umożliwiają nawet wycofanie projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#JózefBarecki">Chciałbym dodać, że wobec ogromnych oszczędności, poczynionych w administracji centralnej w ostatnich latach, wydaje się możliwe przeznaczenie pewnych środków na cele określone w projekcie ustawy. Szczególne potraktowanie osób odchodzących z pracy w urzędach centralnych będzie wyrazem naszej kultury politycznej. Ludzie ci zasługują na szacunek i dobre potraktowanie. Wpłynie to na poprawę stosunku do administracji państwowej. Napotykamy obecnie duże trudności z naborem kandydatów do pracy w administracji. Wynikają one po części z niskich płac, po części zaś z wyolbrzymianych krytycznych ocen administracji. Urzędnicy często są niesprawiedliwie potępiani, co nie oznacza, że pracują bezbłędnie. Ten element również powinien być wzięty pod uwagę przy pracach nad projektem ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#KrystynaKrzemińska">Reforma centrum rozpoczęła długotrwały proces reorganizacji całej administracji. Tymczasem projekt ustawy przewiduje jej obowiązywanie w ciągu jednego roku. Jak będą wobec tego traktowani pracownicy, którzy będą odchodzili z reorganizowanych urzędów po 1988 r.?</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#KrystynaKrzemińska">Art.13 ustawy o pracownikach państwowych umożliwia wypłacanie dodatków do wynagrodzeń osobom, które odeszły z pracy w administracji, maksymalnie przez okres 6 miesięcy. W omawianym dziś projekcie ustawy dopuszcza się przedłużenie tego okresu do 12 miesięcy. W jakich sytuacjach będzie to możliwe?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#RajmundMoric">Czy projekt ustawy dotyczy tylko pracowników urzędów centralnych, czy też pracowników wszystkich instytucji, które zostaną rozwiązane lub zreorganizowane w 1988 r. w związku z realizacją II etapu reformy gospodarczej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JózefBarecki">Co poseł R. Moric rozumie pod słowem „instytucja”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#RajmundMoric">Miałem na myśli urzędy administracji terenowe j, przedsiębiorstwa państwowe, wszelkie zakłady pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#EdmundSkoczylas">Przy ocenie pracowników przyjmuje się, że jeśli ktoś do 40 roku życia nie zajął stanowiska kierowniczego, znaczy to, iż nie ma do tego predyspozycji. Widzę tu analogię do projektowanych przepisów dotyczących kierowania na studia doktoranckie. Podejmowanie takich studiów przez osoby, które przekroczyły 35 rok życia, wydaje się spóźnione.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#EdmundSkoczylas">W 1981 r. ok. 1 mln osób przeszło na wcześniejsze emerytury na podstawie rozporządzenia Rady Ministrów. Nie była do tego potrzebna specjalna ustawa. Dlaczego więc teraz mamy podejmować ustawę odnoszącą się do ok. 6 tys. osób? Dla rozwiązania tego problemu wystarczy np. uchwała Rady Ministrów. Również reorganizacja administracji terenowej w 1975 r. w związku z likwidacją powiatów i utworzeniem gmin oraz nowych województw nie wymagała regulacji ustawowej.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#EdmundSkoczylas">Rozumiem intencję rządu. Jeśli będzie miał ustawę, będzie mógł zawsze stwierdzić, że decyzję podjął Sejm. Sprawa jest jednak zbyt drobna, aby angażować w nią parlament.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#EdmundSkoczylas">Obliczyłem, że jeżeli pięciu tysiącom osób będzie się wypłacać po 40 tys. zł przez 12 miesięcy, to koszta realizacji ustawy będą wyższe od tych, które podał minister M. Janiszewski. Mam wątpliwości, czy proponowane rozwiązanie pozwoli uzdrowić sytuację, czy przyniesie zasadnicze zmiany.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#EdmundSkoczylas">W projekcie ustawy przewidziano wiele rozwiązań wyjątkowych. Sformułowanie w rodzaju „w szczególnie uzasadnionym przypadku” może dotyczyć każdej sytuacji. W ten sposób pod przepisy ustawy może być podciągnięta każda reorganizacja i wówczas obejmą one nie 6 tys., a np. 200 tys. osób. Są to pełnomocnictwa zbyt daleko idące.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#EdmundSkoczylas">Z powyższych względów bardzo sceptycznie odnoszę się do projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#StanisławŻelichowski">Kiedy będzie znana liczba osób, które w wyniku atestacji odejdą z dotychczasowej prący? Kiedy będzie wiadomo, ile z nich chce przejść na emeryturę a ile skorzystać z innych możliwości? Od tego zależy wszak kształt przyszłorocznego budżetu państwa. Proponuję odłożyć decyzję do czasu, gdy dane te będą już znane.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#StanisławŻelichowski">W projekcie ustawy proponuje się kierowanie byłych urzędników na studia doktoranckie. Czy analizowano możliwości znalezienia przez nich pracy po odbyciu tych studiów? Jeśli nie znajdą wówczas zatrudnienia to okaże się, że uczyniono im jeszcze większą krzywdę. A poza tym rzeczywiście kraj potrzebuje tylu doktorów?</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#StanisławŻelichowski">Wielu z odchodzących urzędników ma mieszkanie w Warszawie. Obawa przed jego utratą może ich powstrzymywać przed podjęciem pracy w terenie. Osobom tym warto umożliwić posiadanie dwóch mieszkań, jeśli podejmą pracę poza Warszawą. Dotyczy to tylko wybitnych fachowców.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#StanisławŻelichowski">Przed reorganizacją centrum dokonano reorganizacji administracji terenowej. Wiele osób zwolniono, nie przyznając im żadnych specjalnych przywilejów. Ludzie ci mogą poczuć się słusznie gorzej potraktowani. Być może, zgłoszą swoje pretensje na spotkaniach z posłami. Co mamy im wówczas odpowiedzieć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#StanisławPartyła">Duże wątpliwości rodzą się przy porównaniu art.1, który wskazuje, że ma to być ustawa przejściowa, obowiązująca tylko rok, z art. 6 zawierającym tak „pojemne” upoważnienie, że nie wiadomo, ilu ludzi ona obejmie. Niedługo wpłynie do Sejmu program realizacyjny II etapu reformy gospodarczej, skorygowany w wyniku referendum. W programie tym będą przewidziane dalsze zmiany strukturalne rozłożone w czasie. Czy projekt ustawy koresponduje z terminami tych zmian? Wkrótce wpłynie też projekt ustawy budżetowej na 1988 r. Czy w projekcie tym zostaną wyodrębnione kwoty na sfinansowanie skutków omawianej dziś ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#KrzysztofMaksymiuk">Czy rozwiązania zaproponowane w art. 2 i art. 3 nie mogą być wprowadzone na podstawie ustawy o Państwowym Funduszu Aktywizacji Zawodowej?</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#KrzysztofMaksymiuk">Czy regulacje ustawy o powszechnym zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin nie wystarczą dla załatwienia spraw, których dotyczą art. 3 i art. 4?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#KrzysztofJabłoński">Przepis dotyczący kierowania na studia doktoranckie pracowników odchodzących z urzędów centralnych ma charakter formalny. Te osoby będą musiały przejść normalną procedurą kwalifikacyjną. Nie przewidujemy tworzenia specjalnych studiów doktoranckich ani otwierania na takich studiach nowych kierunków.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#KrzysztofJabłoński">Nabór na studia doktoranckie prowadzony jest na podstawie analizy zapotrzebowania gospodarki na pracowników naukowych. Osoby podejmujące studia doktoranckie otrzymują ofertę pracy, nie ma więc niebezpieczeństwa, że nie znajdą zatrudnienia po uzyskaniu stopnia naukowego.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#KrzysztofJabłoński">Nie lękałbym się sytuacji, że na studia doktoranckie trafią osoby w średnim wieku. Ich doświadczenie, wyniesione z praktyki, może być szczególnie cenne, jeśli podejmą pracę dydaktyczną. Sądzę też, że człowiek w wieku 40 lat ma jeszcze pełne szanse na rozwój naukowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PawełChocholak">Przepis mówiący o możliwości przedłużenia do 12 miesięcy wypłaty dodatku wyrównawczego został szerzej rozwinięty w §2 projektu uchwały Rady Ministrów, dołączonego do projektu ustawy. Warunkiem przedłużenia wypłacania dodatku jest podjęcie przez pracownika nowej pracy po rozwiązaniu stosunku pracy w urzędzie albo zatrudnienie w urzędach państwowych przez co najmniej 10 lat.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PawełChocholak">Przedstawiciel ministra pracy i polityki socjalnej Zbigniew Januszek: Projekt ustawy odnosi się tylko do pracowników administracji centralnej. Wiadomo jednak, że reorganizacja czeka też administrację spółdzielczą i instytucji politycznych. To uzasadnia zamieszczenie delegacji przewidzianej w art. 6. Nie można jej traktować szeroko. Na pewno nie obejmuje pracowników zwalnianych z przedsiębiorstw. Zakres samej ustawy, a więc i delegacji jest wąski. Rząd zna dokładną liczbę osób objętych tą ustawą. Trudno jednak powiedzieć, na ilu pracowników Rada Ministrów będzie musiała rozciągnąć jej przepisy. Z pewnością nie będzie to duża liczba. Dodatkowym zabezpieczeniem jest krótki, bo roczny okres obowiązywania ustawy. Rząd przewiduje, że reorganizacja całej administracji zakończy się w 1988 r.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PawełChocholak">W ustawie o PFAZ zawarte jest upoważnienie dla Rady Ministrów do „innego” wykorzystania środków z tego funduszu. Dlatego przewiduje się, że dodatki do wynagrodzeń, składki ubezpieczeniowe, koszty studiów doktoranckich, przewidzianych w projekcie ustawy, będą finansowane z PFAZ. Środki byłyby przydzielane przez ministra pracy na wniosek właściwego ministra. Zostanie to uwzględnione, w planie PFAZ na 1988 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MichałJaniszewski">W dyskusji wyrażono pogląd, że materia ustawy jest zbyt skromna i nie zasługuje na regulację aktem tej rangi. Stwierdzono też, że ustawa może wywołać bardzo poważne skutki z uwagi na szerokie upoważnienie zawarte w art. 6.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#MichałJaniszewski">Poprzednie redukcje zatrudnienia w administracji były dokonywane pod rządami innych ustaw emerytalnych. Te ustawy upoważniały rząd do swobodnego regulowania wielu kwestii. Obecna ustawa nie zawiera tak daleko idących delegacji.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#MichałJaniszewski">Zarówno w 1976 r., jak i w latach 1981–1984, kiedy to poważnie redukowano zatrudnienie w administracji centralnej, umożliwiono pracownikom przechodzenie na wcześniejsze emerytury. Jednakże w 1981 r. z takiej możliwości skorzystało wiele osób, w większości spoza administracji. Był to błąd, którego nie możemy powtórzyć.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#MichałJaniszewski">Art. 27 ust. 3 ustawy o powszechnym zaopatrzeniu emerytalnym upoważnia Radę Ministrów do określenia warunków (np. wieku) przechodzenia na wcześniejsze emerytury. Takie określenie miałoby jednak charakter powszechny i obejmowałoby nie tylko pracowników urzędów centralnych. Wiemy, do czego doprowadziło takie powszechne rozwiązanie kilka lat temu. Na podstawie tego przepisu Rada Ministrów nie może jednak przyznawać indywidualnych wcześniejszych emerytur. Z kolei jakiekolwiek ogólne rozwiązanie może spowodować gremialne odchodzenie na wcześniejsze emerytury. Dlatego też proponujemy stworzenie gęstego sita selekcjonującego osoby, którym umożliwi się uzyskanie wcześniejszej emerytury. Ma to zależeć od wniosku ministra, a decyzję podejmować ma premier. Dzięki temu możliwe będzie indywidualne potraktowanie każdego zainteresowanego. Myślę, że można zaufać ministrom i premierowi, iż nie nadużyją tej możliwości.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#MichałJaniszewski">Art. 64 ustawy emerytalnej umożliwia premierowi przyznawanie, w wyjątkowych sytuacjach wcześniejszej emerytury osobom szczególnie zasłużonym. Co roku prezes Rady Ministrów korzysta z tej możliwości w odniesieniu do bardzo wąskiego kręgu wybitnych twórców, naukowców, działaczy politycznych i państwowych. Nie wydało nam się możliwe potraktowanie wszystkich pracowników odchodzących z urzędów centralnych jak osób szczególnie zasłużonych.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#MichałJaniszewski">Art. 65 ustawy emerytalnej upoważnia prezesa ZUS do przyznawania wyjątkowych emerytur osobom, które nie nabyły jeszcze takich uprawnień, ale ze względu na szczególną sytuację nie mogą podjąć pracy. Emerytury takie mają zdecydowanie socjalny charakter i nie wydawało nam się możliwe objęcie nimi osób odchodzących z urzędów centralnych.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#MichałJaniszewski">Te argumenty przeważyły za wystąpieniem przez rząd z inicjatywą ustawodawczą. Niemniej jednak stanowisko rządu jest całkowicie elastyczne. Jeżeli Komisje uznają, że wymienione przeze mnie możliwości ustawowe są wystarczające, to rząd z zadowoleniem skorzysta z takiej opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#EdmundSkoczylas">Należy wykorzystać możliwości tkwiące w ustawie emerytalnej, nawet jeżeli trzeba będzie nieco nagiąć interpretację tych przepisów. Będzie to rozwiązanie bardziej szczęśliwe od uchwalania ustawy obejmującej 6 czy nawet 10 tys. osób. Uchwalenie takiej ustawy będzie stanowiło dla rządu swoiste usprawiedliwienie i postawi Sejm w niekorzystnej sytuacji. Przypominają się komentarze po referendum, kiedy to wskazywano, że to Sejm zbyt wysoko ustawił „poprzeczkę”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#RajmundMoric">Musimy uwzględnić reakcje społeczne i indywidualne, tzn. nie pozwolić, aby ludzie, którzy bez swojej winy muszą odejść z administracji centralnej, czuli się wyrzuceni za burtę. Nie możemy ich traktować tak, jak są traktowani np. górnicy z kopalń likwidowanych w Wielkiej Brytanii.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#RajmundMoric">Sprawa ma Jednak także aspekt prawny. Rozpatrywany dziś projekt ustawy praktycznie niczego nie przesądza. Byłaby to typowa ustawa blankietowa. Zawiera ona tak, szerokie delegacje, że nie wiadomo, kogo ma w rzeczywistości dotyczyć. Możliwości, jakie ustawa stwarza, tzn. uzyskanie dodatku wyrównawczego, przekwalifikowanie czy przejście na wcześniejszą emeryturę, istnieją także na gruncie dotychczasowych przepisów. Z prawnego punktu widzenia uchwalenie ustawy nie ma więc uzasadnienia.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#RajmundMoric">II etap reformy rozpoczął się od reorganizacji centrum, ale przewiduje także reorganizację administracji terenowej, gospodarczej, spółdzielczej. Tymczasem już na wstępie mamy uchwalić ustawę wyjątkową, obejmującą tylko jedną grupę pracowników - pracowników centralnych urzędów administracji państwowe j. Do tej kategorii należą nie tylko urzędnicy, niezależnie od rangi i stopnia, ale też pracownicy fizyczni, np. kierowcy. Osoby zajmujące takie same stanowiska w jednostkach terenowych, które będą podlegać reorganizacji, mają być pozostawione samym sobie. A przecież także ci ludzie będą musieli zmienić pracę bez swojej winy.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#RajmundMoric">Popieram wniosek posła E. Skoczylasa. Sejm nie powinien angażować się w uchwalenie ustawy obejmującej tylko jedną grupę pracowników, zwłaszcza że sprawa może być rozwiązana w inny sposób. Komisje sejmowe powinny natomiast zastanowić się nad generalnym uregulowaniem sytuacji osób zmuszonych do odejścia z dotychczasowej prący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AnnaStaruch">Posłowie nie odznaczają się szczególną nieczułością na losy ludzi objętych reorganizacją centralnych organów administracji. Dostrzegamy, że stoją oni przed trudnymi dylematami. W wielu przypadkach trzeba będzie podejmować bolesne decyzje. Jednakże z lektury materiałów dotyczących II etapu reformy wynika, że dopiero zapoczątkowaliśmy proces reorganizacji i to zapoczątkowaliśmy go świadomie.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#AnnaStaruch">Nie powinniśmy na samym początku tego procesu uchwalać wyjątkowych ustaw. Byłoby to przyjęte bardzo niechętnie przez różne środowiska. Jeśli decydujemy się na pewne rozwiązania, to musimy godzić się z ich długofalowymi konsekwencjami obejmującymi wszystkich zainteresowanych.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#AnnaStaruch">Takie jest stanowisko podkomisji. Obawiamy się przy tym, że projekt ustawy mógłby nie przejść na plenarnym posiedzeniu Sejmu. Czy powinniśmy się na to narażać ze względów politycznych? Musimy się liczyć z reakcją wyborców.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#AnnaStaruch">Przedkładam formalny wniosek o wycofanie projektu ustawy i indywidualne rozwiązanie problemów pracowników odchodzących z centralnej administracji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JerzyJaskiernią">Jak należy interpretować ten wniosek? Czy jest to zaproszenie Rady Ministrów do wycofania projektu ustawy, czy też zachęta dla posłów, by ten projekt odrzucili?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JózefBarecki">Dla mnie intencja wniosku jest jasna: chodzi o to, by nie uchwalić tej ustawy. Z drugiej strony rozumiem, że posłowie wyrażają poparcie dla zaproponowanych rozwiązań. Stanowisko Komisji powinno więc sugerować rozwiązanie problemu na podstawie obowiązujących ustaw i w ramach kompetencji Rady Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AnnaStaruch">Poseł J. Barecki trafnie odczytał intencję wniosku. Podtrzymuję go.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JanPryszcz">Zanim przystąpimy do głosowania nad wnioskiem, proszą o wyjaśnienie, czy na podstawie obowiązujących przepisów będzie można rozwiązać sytuację wszystkich interesowanych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MichałJaniszewski">Nie mogę zapewnić, że wszystkie sytuacje będą rozwiązane zgodnie z życzeniem zainteresowanych. Może się zdarzyć, że osoba w sile wieku nie znajdzie pracy zgodnej z jej aspiracjami. Problemu tego nie rozwiąże jednak żadna ustawa. Redukcja w centralnej administracji zakłada przecież, że część urzędników będzie się musiała przekwalifikować i podjąć pracę m.in. również i sprzedawców. Dlatego właśnie ten proces dla wielu będzie bolesny.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#MichałJaniszewski">Oceniamy, że ok. 200 zwalnianych osób jest w wieku przedemerytalnym. Wyjaśniłem już, jakie są ustawowe możliwości przyznania im wcześniejszych emerytur. Jeżeli Rada Ministrów podjęłaby uchwałę w tej sprawie, to musiałaby określić warunki przechodzenia na wcześniejsze emerytury. Z takiej możliwości skorzystałoby więcej osób. Jeżeli komisje zgadzają się na elastyczną interpretację przepisu mówiącego o przyznawaniu przez premierą wyjątkowych emerytur osobom szczególnie zasłużonym, to rząd chętnie skorzysta z takiej możliwości. Jeżeli Sejm uzna, że rząd ma prawo podejmować takie decyzje, to wycofam projekt ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JanChudy">Zbyt wąsko podeszliśmy do rozważanego dziś tematu. Rząd zaproponował najłatwiejsze dla siebie rozwiązanie. Tymczasem, wobec olbrzymiego braku rąk do pracy, trudno sądzić, że wykorzystanie ludzi odchodzących z urzędów centralnych może napotkać przeszkody. Wiemy, że brakuje np. 50 tys. nauczycieli, wielu tysięcy pracowników służb specjalnych i przedstawicieli innych zawodów. Pracownicy resortów, którzy przez wiele lat rozwiązywali różne trudne problemy gospodarcze i społeczne, z pewnością otrzymają wiele ofert pracy. Trudno więc poprzeć projektowaną ustawę. Opowiadam się za przyjęciem wniosku zgłoszonego przez poseł A. Staruch. Nie powinniśmy wyolbrzymiać drobnego przecież zjawiska ani prowokować negatywnych reakcji społecznych. Reforma centrum miała być dowodem wiarygodności władz. Uchwalenie tej ustawy stworzy wrażenie, że władze znów zadbały przede wszystkim o siebie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#EmilKołodziej">Popieram wniosek poseł A. Staruch. Wypada przy tym podkreślić, że ustawa emerytalna przyzna je rządowi konkretne uprawnienia. Nie proponujemy bynajmniej ich rozszerzania. Przyznanie wcześniejszej emerytury należy do kompetencji prezesa Rady Ministrów i prezesa ZUS. Zgodnie z I art. 64 ustawy emerytalnej, premier może przyznać taką emeryturę osobom szczególnie zasłużonym. Z pewnością pracownicy administracji centralnej, którzy zbliżają się do wieku emerytalnego, mają na swoim koncie wiele zasług. Mówię to, abyśmy nie wyszli z posiedzenia z przeświadczeniem, że rząd przeforsował rozszerzenie swoich kompetencji. W przeciwny razie sprawą mógłby się zainteresować Trybunał Konstytucyjny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JózefBarecki">Poseł A. Staruch ma rację, że reorganizacja centrum zapoczątkowała proces, który pragniemy świadomie wywołać. Podzielam niepokój wyrażony w dyskusji. Projekt ustawy dotyczy osób, które już dzisiaj mają być zwolnione z pracy. Skoro zaczęliśmy reformę od centrum, to w pierwszej kolejności musimy zająć się tymi osobami. Gdy proces reorganizacji będzie się rozwijały rząd będzie musiał rozwiązywać problemy osób zmieniających pracę, traktując wszystkich sprawiedliwie tj. jednakowo. W przeciwnym razie będziemy tworzyć nowych przeciwników reform.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JózefBarecki">Ustawa o PFAZ w wielu swych regulacjach wybiegała naprzód i dlatego możemy z niej dzisiaj skorzystać. Jednakże była ona uchwalona kilka lat temu, kiedy jeszcze nic nie mówiliśmy o II etapie reformy. Dlatego też niektóre jej rozwiązania są nazbyt ogólne. Odnosi się to np. do zasiłków szkoleniowych dla osób pozostających czasowo bez pracy czy dodatków wyrównawczych dla pracowników, którzy po przekwalifikowaniu osiągają niższe zarobki. Należy więc postulować przeanalizowanie pod tym kątem ustawy o PFAZ i jej ewentualną nowelizację, uwzględniającą wymogi II etapu reformy. Ten wniosek kieruję do przedstawicieli rządu.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#JózefBarecki">Proponuję, by komisje przyjęły stanowisko stwierdzające, że: „w wyniku dyskusji komisje zapoznały się z projektem ustawy o uprawnieniach pracowników zwalnianych z urzędów państwowych na skutek likwidacji lub reorganizacji tych urzędów. Komisje popierają propozycje zawarte w tym projekcie i stwierdzają, że dotychczasowe regulacje ustawowe umożliwiają rozwiązanie problemów, których dotyczy projekt”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JerzyJaskiernią">Celowo pytałem o treść wniosku posłanki A. Staruch, gdyż wytworzyła się ciekawa sytuacja z prawno-ustrojowego punktu widzenia. Rada Ministrów wystąpiła do Sejmu z inicjatywą ustawodawczą. Prezydium Sejmu skierowało projekt ustawy do dwóch komisji. Nie możemy zlekceważyć tych faktów.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#JerzyJaskiernią">Możliwe są dwa rozwiązania. Rada Ministrów może w wyniku dyskusji wycofać projekt, a my przyjmiemy to do wiadomości i zajmiemy w tej sprawie stanowisko. Możemy też odrzucić projekt ustawy i przedstawić takie stanowisko sejmowi. Ostateczną decyzję będzie wówczas musiał podjąć Sejm na plenarnym posiedzeniu, przeprowadzając drugie czytanie projektu.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#JerzyJaskiernią">Mamy do czynienia z sytuacją precedensową. Po raz pierwszy inicjatywa ustawodawcza Rady Ministrów spotyka się z propozycją odmiennego uregulowania sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MichałJaniszewski">Pragnę wyjść na spotkanie każdej inicjatywie Komisji. Jednym z powodów przedłożenia projektu ustawy było to, że rząd nie chciał w najmniejszym stopniu zmieniać dotychczasowej wykładni ustawy emerytalnej. Rząd zdaje sobie sprawę, że proponowane rozwiązanie nie ma całościowego charakteru, choć - co prawda - pracownicy administracji centralnej zasługują na szczególne potraktowanie. Dostrzegamy też, że nie jest to najwłaściwszy moment na przedkładanie takiego projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#MichałJaniszewski">Jeżeli Komisje przyjmą stanowisko zaproponowane przez posła J. Bareckiego, to jestem upoważniony do wycofania projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JerzyJaskiernią">Musimy dokładnie przeanalizować nasze stanowisko, gdyż być może torujemy drogę dla nowej praktyki. Powinniśmy też uwzględnić możliwe konsekwencje takiego rozwiązania, np. w ewentualnym postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JózefBarecki">Rozumiem, że posłowie w zasadzie akceptują moją propozycję podjęcia uchwały, w której stwierdzimy, że komisje popierają propozycje zawarte w projekcie ustawy i stwierdzają, że dotychczasowe regulacje ustawowe umożliwiają rozwiązanie problemów przedłożonych przez rząd. Możemy dodać, że uchwalanie nowej ustawy nie jest konieczne. Po przyjęciu tego stanowiska rząd wycofa projekt ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JerzyJaskiernią">Zgadzam się z generalnym sensem tego stanowiska. Nie powinniśmy jednak stwierdzać, że komisje popierają propozycje zawarte w projekcie ustawy. W dyskusji udzielono poparcia poglądom wyrażonym przez ministra M. Janiszewskiego, a w szczególności trosce rządu o zwalnianych pracowników. Ponieważ jednak nie analizowaliśmy szczegółowo poszczególnych artykułów, nie możemy zapewnić o pełnym poparciu dla projektowanych rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#JerzyJaskiernią">Wystąpienie ministra M. Janiszewskiego miało charakter oficjalny i z pewnością jego treść będzie rozesłana posłom. W tym wystąpieniu zaproponowano rozwiązania, które popieramy. Zbędne jest też udzielanie poparcia obowiązującym ustawom, gdyż gdybyśmy ich nie popierali, to byśmy je zmienili.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#StanisławPartyła">Nie możemy wyrażać poparcia dla projektu ustawy, skoro go nie akceptujemy.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#StanisławPartyła">Nie mogę zgodzić się ze stwierdzeniem ministra M. Janiszewskiego, iż rząd wycofa projekt, jeżeli przyjmiemy określone stanowisko. Przeciwnie, jeżeli rząd w wyniku naszej dyskusji wycofa projekt, to możemy to zaakceptować w uchwale komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JózefBarecki">Trudno mi się ustosunkować do drugiej części wypowiedzi posła S. Partyły, bo pewne fakty już miały miejsce. Możemy jednak napisać, że komisje popierają propozycje rozwiązań w tej dziedzinie przedłożone przez ministra M. Janiszewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#MichałJaniszewski">Moja rola sprowadzała się do uzasadnienia projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JózefBarecki">Kluczowe znaczenie ma stwierdzenie, że dotychczasowe regulacje ustawowe pozwalają na rozwiązanie tych wniosków przez rząd. W ten sposób wyrazimy rządowi, ciche poparcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#MichałJaniszewski">Nam chodzi jednak o poparcie oficjalne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JózefBarecki">Oto ostateczny projekt uchwały Komisji: „Komisje zapoznały się z projektem ustawy o uprawnieniach pracowników zwalnianych z urzędów państwowych na skutek likwidacji lub reorganizacji tych urzędów. Komisje popierają przedłożone przez ministra szefa Urzędu Rady Ministrów Michała Janiszewskiego propozycje rozwiązań w tej dziedzinie. Dotychczasowe regulacje ustawowe pozwalają na rozwiązanie tych wniosków przez rząd”.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#JózefBarecki">W ten sposób powiemy, że zapoznaliśmy się z projektem, ale nie mówimy, czy go odrzucamy, bo rząd oświadczył, iż go wycofuje. Po drugie, udzielimy poparcia propozycjom zgłoszonym przez ministra M. Janiszewskiego. Po trzecie, wskażemy, że problemy mogą być rozwiązane na gruncie obowiązujących przepisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JerzyJaskiernią">Proponuję nieco inny tekst uchwały. Stwierdzimy w niej, że komisje rozpatrzyły projekt ustawy skierowany przez Prezydium Sejmu do pierwszego czytania na naszym posiedzeniu. Komisje zapoznały się z uzasadnieniem tego projektu przedstawionym przez ministra M. Janiszewskiego oraz z propozycjami rozwiązania tych spraw przez rząd. Następnie stwierdzimy, że w ocenie Komisji osiągnięcie celów scharakteryzowanych przez ministra M. Janiszewskiego jest możliwe na podstawie już obowiązujących ustaw. Na zakończenie wskażemy, że Komisje przyjęły do wiadomości wycofanie projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#JerzyJaskiernią">Komisje przyjęły uchwałę w brzmieniu zaproponowanym przez posła J. Jaskiernię.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>