text_structure.xml
70.7 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 14 października 1987 r. Komisja Współpracy Gospodarczej z Zagranicą i Gospodarki Morskiej, obradująca pod przewodnictwem posła Tadeusza Łodykowskiego (PZPR), rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- rządowy program wdrażania Il etapu reformy gospodarczej w handlu zagranicznym i gospodarce morskiej,</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- informację o stanie samorządu w przedsiębiorstwach eksportujących i centralach handlu zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli: kierownik Urzędu Gospodarki Morskiej Adam Nowotnik, wiceminister handlu zagranicznego Janusz Kaczurba, prezes Polskiej Izby Handlu Zagranicznego Tadeusz Żyłkowski oraz przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Urzędu Rady Ministrów, Ministerstwa Finansów i PRON.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">Doradca wicepremiera Z. Sadowskiego - Zygmunt Królak: Dostarczone posłom materiały zawierają harmonogram wdrażania II etapu reformy gospodarczej począwszy od października br. Informacja obejmuje działania zmierzające do zrównoważenia bilansu płatniczego. Podstawowe znaczenie ma eksport. Jego promocja łączy się z wprowadzaniem w życie ustawy o jednostkach innowacyjno-wdrożeniowych, Konieczność rozwoju eksportu polega na tym, że tylko w ten sposób można wdrażać innowacyjność oraz doprowadzić do równowagi w gospodarce narodowej, w tym również na rynku wewnętrznym.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">Tylko przez rozwój eksportu można też potwierdzić wyniki reformy gospodarczej, czego oczekują również nasi wierzyciele. Celem naszych działań proeksportowych nie jest jednak przede wszystkim dążenie do spłacenia kredytów, lecz uruchomienie środków na równoważenie gospodarki, a w wyniku tego procesu - środków na spłacanie zadłużenia. Wierzyciele oczekują przy tym nie tylko planu działania, ale konkretnej realizacji. Postęp w eksporcie będzie najbardziej wymownym dowodem rozwoju naszej gospodarki. Mogłoby nastąpić wówczas przesunięcie spłaty kredytów; wierzyciele będą mogli tolerować obniżenie w następnych latach kwot na obsługę kredytów. Należy przypomnieć, że do 1985 r. na obsługę kredytów przeznaczyliśmy przeszło 10 mld dolarów. Postęp w eksporcie mógłby sprawić, że nasi wierzyciele skłonni byliby czekać do połowy lat 90., kiedy Polska mogłaby przeznaczać większe kwoty na obsługę zadłużenia.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Koreferat zawierający ocenę rządowego programu wdrażania II etapu reformy w handlu zagranicznym i gospodarce morskiej przedłożył poseł Jan Pryszcz (PZPR): Wzrost integracji gospodarczej krajów socjalistycznych jest zjawiskiem pozytywnym, lecz dalszy rozwój wymaga rozwiązania systemu cen w rozliczeniach między tymi krajami oraz reform w sprawach walutowych. Istnieje zatem pilna konieczność zmiany metodyki ustalania cen w ramach RWPG i przelicznika rubla transferowego na dolary, efektywnego wykorzystania odpisu rublowego przez nasze przedsiębiorstwa oraz wprowadzenia wielostronnych rozliczeń walutowych.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Istotne znaczenie będzie miało sukcesywne odchodzenie w kraju od cen urzędowych i poszerzenie zakresu cen transakcyjnych. Zaowocuje to ograniczeniem dopłat wyrównawczych w wymianie zagranicznej. Działania w zakresie subwencji podmiotowych przeznaczonych na zapewnienie rentowności produkcji eksportowej do II obszaru płatniczego są słuszne.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Doprowadzenie kursu walutowego submarginalnego do poziomu 80% w każdym obszarze płatniczym jest zamierzeniem atrakcyjnym, bo prowadzącym w konsekwencji do wymienialności waluty krajowej na dewizy, jednak wymagana jest tutaj wyjątkowa rozwaga. Lansuje się np. teorię, że saldo bilansowe artykułów rolno-spożywczych jest zrównoważone, a przecież wiele z tych artykułów w eksporcie jest dotowanych. Podstawą rozliczenia między przedsiębiorstwami handlu zagranicznego a producentami powinna być cena transakcyjna netto po potrąceniu prowizji i innych ewentualnych kosztów. Dopłaty podmiotowe dla eksporterów pozwolą na uniknięcie niezdrowej czasami konkurencji phz na rynkach światowych; konkurencja ograniczy się do walki o jak najlepszy wynik, np. przez zmniejszanie prowizji centrali. Obecnie, z uwagi na dopłaty, wszystkie nieprawidłowości w działaniach phz i eksporterów idą na rachunek państwa. Tymczasem dopłaty powinno się stosować w fazie uruchamiania nowej produkcji lub dokonywania restrukturyzacji.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">Wprowadzenie nowej taryfy celnej preferującej import umożliwiający przezwyciężenie luki technologicznej i restrukturyzację jest ze wszech miar godne poparcia. Polityka ceł powinna przy tym zdecydowanie ograniczać import różnego rodzaju bubli, na których potem prywatne osoby zarabiają w kraju krocie.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">Projektowana nowelizacja uchwały nr 193 Rady Ministrów w sprawie odpisów dewizowych ma na celu stopniowe ujednolicenie i podwyższenie stawek. Umożliwi to odejście od stawek podmiotowych. Nastąpi ponadto powiązanie odpisów z efektywnością eksportu. Odpisy na ROD nie mogą być wynikiem przetargów, zależeć od pozycji lub „siły przebicia” eksportera. Trzeba określić w miarę obiektywnie kryteria wysokości odpisów, o których powinna decydować nie tylko importochłonność, ale np. złożoność wyrobów. Systemowe odpisy dewizowe powinny posiadać również organizacje handlu zagranicznego, głównie dla promowania nowej produkcji eksportowej. Obecne rozwiązania są niewystarczające. Modyfikuje się rozwiązania systemowe. Nowe rachunki majątkowe mają wiele zalet, właściciele rachunków mogą swobodnie dysponować dewizami, są one ich własnością. Korzystnym zjawiskiem jest zapewnienie przez bank dewizowy płynności środków na rachunkach i wykorzystanie środków dewizowych na kredytowanie przedsięwzięć proeksportowych.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">Przewidywane od 1988 r. zorganizowanie pośrednictwa w zakresie kupna i sprzedaży certyfikatów oraz walut clearingowych wydaje się interesującym zamierzeniem. Może warto podobną zasadę wykorzystać w barterze, szczególnie dla przemysłu lekkiego i rolno-spożywczego. Proponowane zdyscyplinowanie rozliczeń międzynarodowych i zainteresowanie tym wszystkich uczestników wymiany z zagranicą poprzez system odsprzedaży państwu części wpływów dewizowych z eksportu przez przedsiębiorstwa wydłuży okres wpływu kwot złotówkowych na konta bankowe. Warto zastanowić się nad zrekompensowaniem przedsiębiorstwom tych wyraźnie niekorzystnych skutków finansowych, może np. przez zwiększone oprocentowanie niewykorzystanych w dłuższym czasie, lokowanych w bankach środków pochodzących z odpisów dewizowych.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">Rewizja dotychczasowej koncepcji powszechnego i najczęściej monopolistycznego pośrednictwa central w handlu zagranicznym jest godna poparcia. Przedsiębiorstwa mające uprawnienia eksportowe staną się podmiotami rynków zagranicznych i będą mogły stosować skuteczną strategię rozwojową. W związku z przewidzianą w II etapie reformy swobodą prowadzenia handlu zagranicznego przez wszystkie sektory własności, konieczne staje się dopilnowanie sprawnego zabezpieczenia interesów państwa. Przekazywanie funkcji reprezentowania skarbu państwa w jednostkach handlu zagranicznego utworzonej w tym celu spółce wydaje się zasadne.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">Dalsze łagodzenie zasad funkcjonowania spółek z udziałem zagranicznym powinno mieć charakter selektywny, a przewidywane korzyści powinny być zawsze oceniane przez pryzmat interesów narodowych.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">Planowane określenie zasad zaciągania kredytów zagranicznych w drodze ustawowej jest bardzo wskazane. Nowa ustawa zapewni zabezpieczenie prawne przed nieuzasadnionym zaciąganiem kredytów zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#komentarz">Program realizacji II etapu reformy gospodarczej nie akcentuje wyraźnie zmian organizacyjnych na szczeblu phz. Powinny one mieć swobodę organizacji swojej pracy w kraju i za granicą oraz systemu płac. Zbyt często utrzymuje się dziś delegata na placówce, chociaż nie ma to w danym czasie uzasadnienia, ponieważ ponowne uzyskanie zgody na powołanie tej placówki i wysłanie tam delegata, np. po półrocznej przerwie, jest bardzo trudne. Należałoby również dostosować funkcje i obsadę biur radców handlowych do faktycznych potrzeb i zadań spełnianych przez delegatów.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#komentarz">Konieczne staje się wprowadzenie w handlu zagranicznym prowizyjnego systemu płac, ponieważ przewidywany, ułatwiony dostęp do handlu spowoduje drenaż wysoko kwalifikowanej i doświadczonej kadry z phz.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#komentarz">Program wdrożeniowy słabo akcentuje sprawy związane z eksportem polskiej myśli naukowo-technicznej, najbardziej efektywnego „towaru” w handlu zagranicznym. Czyżbyśmy nie wierzyli w powodzenie zmian w tym obszarze? Mało wyraźnie jest też zarysowana polityka w eksporcie wewnętrznym. Wpływ czarnorynkowego kursu walut wymienialnych na ogałacanie rynku krajowego z towarów przez pseudoturystów oraz rujnowanie rynku pracy jest dostatecznym argumentem.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#komentarz">W części dotyczącej rządowego programu gospodarki morskiej należałoby dogłębnie przeanalizować projekt ustawy o utworzeniu urzędu ministra transportu, żeglugi i łączności i ewentualnie wprowadzić doń poprawki. Proponuję zmianę nazwy na Ministerstwo Transportu, Spraw Morskich i Łączności. Zmiana ta uwypukla całą problematykę morską, a nie tylko żeglugi.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#komentarz">W art. 2 ust. 2 proponuje się dopisać słowa „oraz zarządzanie polskim obszarem morskim”. Proponuje się następnie uzupełnić zapisy kilku dalszych artykułów o słowa „gospodarki morskiej”, ponieważ wymienione tam zadania powinny odnosić się także do jednostek gospodarki morskiej. W art. 2 pkt 3 litera d, po słowie „pocztowych” proponuje się dopisać „portowych”: w ten sposób powierzy się ministrowi ustalanie stawek opłat portowych. Proponuje się dalej w art. 2 pkt 7 litera f zastąpienie słów „kierowanie statkami” sformułowaniem „kwalifikacji załóg statków morskich i śródlądowych”. Proponuje się też uzupełnić art. 2 pkt 7 o literę j o treści: „nadzorowanie szkolnictwa morskiego i przestrzeganie prawa morskiego”. Art. 2 pkt 10 literę b proponuje się uzupełnić o słowa „i morskich” (dotyczy usług).</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#komentarz">W art. 4 proponuje się skreślić słowa „poprzez urzędy morskie”, a dopisać na końcu słowa „i Generalnej Dyrekcji Bezpieczeństwa Żeglugi” lub „Polskiej Inspekcji Morskiej”. Proponowana zmiana pozwoli na efektywniejsze kierowanie administracją morza i żeglugi śródlądowej oraz na pełne wykorzystanie mechanizmów nadzoru i kontroli. Proponowany zakres tematyczny przyszłej instytucji bezpieczeństwa żeglugi obejmowałby: kontrolę wyposażenia statków i kwalifikacji załóg, bezpieczeństwo dróg nawigacyjnych morskich i rzecznych, nadzór kwalifikacyjny statków, ratownictwo morskie, ochronę rybołówstwa morskiego, sądownictwo morskie, nadzór techniczny nad dźwigami i urządzeniami portowymi, ochronę brzegów, prawo morza oraz ochronę środowiska morskiego.</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#StanisławMiśkiewicz">Biorąc pod uwagę ogólną sytuację chciałbym się odnieść do niektórych negatywnych - w odczuciu zakładów pracy - rozwiązań II etapu reformy. Te rozwiązania nie są niczym nowym. Są one zgłaszane od początku reformy gospodarczej i w dalszym ciągu nie są to rozwiązania radykalne. Przykładem mogą być propozycje dotyczące rachunków odpisów dewizowych.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#StanisławMiśkiewicz">Ogólnikowość proponowanych rozwiązań sprawia, że nie można się wypowiedzieć co do spodziewanych efektów. Dotyczy to głównie zasady dawania koncesji. Brak jest też zasad polityki kursowej.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#StanisławMiśkiewicz">Trzeba krytycznie ocenić pkt 3 za brak zachowania rachunku wyrównawczego. Rozwój rachunku wyrównawczego uznawany jest za związany z brakiem efektywności obrotów.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#StanisławMiśkiewicz">Na str. 56. mówi, się o przyznawaniu subwencji na podstawie przedstawionych wniosków. Nie wydaje mi się to zgodne z założeniami II etapu reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#StanisławMiśkiewicz">W pkt. 5. proponuje się tylko stopniowe ujednolicenie stawek, a w pkt. 6. mówi się o naliczaniu środków na rozwój. Brak jest jednoznacznego stwierdzenia, że sytuacja, jaka była z ROD przed rokiem nie powtórzy się więcej.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#StanisławMiśkiewicz">Dokument jest spójny i stanowi krok do przodu. Biorąc pod uwagę znaczenie gospodarki morskiej uważam, że nowy urząd powinien się nazywać Urząd Transportu, Łączności i Gospodarki Morskiej. Nie uciekajmy od podkreślania znaczenia gospodarki morskiej dla kraju.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#StanisławMiśkiewicz">Nie jestem przekonany o potrzebie powoływania Państwowej Izby Morskiej. Są instytucje, które spełniają już przewidziane dla niej funkcje.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#WincentyMilenuszkin">W debacie sejmowej stwierdzono, że reformę gospodarczą przygotowywano 6 lat. To bardzo dobrze, bo takie przedsięwzięcie wymaga czasu. W ostatnich tygodniach natomiast sprawy reformy gospodarczej nabrały wyjątkowego tempa.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#WincentyMilenuszkin">Kwestie eksportu i importu mają fundamentalne znaczenie dla Polski i decydują o jej miejscu w świecie. Żeby handel zagraniczny mógł dobrze działać musi mieć sprawny aparat gospodarki morskiej. Bez tego nie będziemy mogli uzyskać dobrych efektów w handlu zagranicznym.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#WincentyMilenuszkin">Rozumiejąc, że wniesiony do Sejmu pakiet propozycji jest częścią ze wszech miar racjonalnego i słusznego procesu umacniania władzy państwowej i porządkowania gospodarki, uważam, że przy integrowaniu różnych resortów konieczne jest zachowanie pełnej ich segmentowości. Wydaje się, że dążenie do zmniejszenia aparatu biurokratycznego centrum przeważyło nad niektórymi wartościami merytorycznymi i dlatego problemy gospodarki morskiej znalazły się jako jeden z trzech segmentów proponowanego urzędu ministra transportu, żeglugi i łączności. Resort gospodarki morskiej mimo szczególnych walorów funkcjonalnych, przeważających nad branżowością i szczególnej specyfiki profesjonalnej, został włączony do tej nowej struktury. Analiza działania dotychczasowego resortu wskazuje ponadto, że w swych przemianach strukturalnych i wewnętrznych już w I etapie reformy wdrażał on elementy II etapu, przechodząc do zarządzania przedsiębiorstwami do tworzenia polityki państwa wobec podległych mu przedsiębiorstw. Wynika to także z tego, iż działa on w państwach kapitalistycznych i socjalistycznych.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#WincentyMilenuszkin">Funkcjonalność resortu gospodarki morskiej jest, niestety, często nie dostrzegana i mylona z branżowymi elementami, na które składają się polityka morska wewnętrzna i zewnętrzna (tj. międzynarodowa) oraz gospodarka morska, a więc wszystko to, co składa się na budowę, rozbudowę i eksploatację portów, dojazdów lądowych, usługową działalność portową, manipulacje ładunkowe w portach i na redach, negocjacje frachtowe, eksploatacja handlowa i techniczna taboru pływającego floty handlowej i rybackiej. Te ostatnie określone są jako żegluga.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#WincentyMilenuszkin">Ponadto resort gospodarki morskiej prowadzi szkolenie kadr do eksploatacji zasobów morza, a także zajmuje się rybołówstwem morskim ze wszystkimi jego przetwórczo-przemysłowymi aspektami. Istnieje także wysoce specjalistyczna sfera działania, która nabrała szczególnego znaczenia w okresie powojennym, a zwłaszcza w ostatnich 10 latach. Jest to sfera stanowienia międzynarodowych praw i zwyczajów handlowo-morskich, wyrastających z uwarunkowań postępu technicznego na morzu i związanego z tym niebezpieczeństwa dla życia ludzkiego, majątku pływającego i środowiska morskiego. Elementy te nie mieszczą się w pojęciu gospodarki morskiej, tworząc kompleks spójnych problemów morskich, które zawierają w sobie także żeglugę i gospodarkę morską. Swoją specyfikę mają w tym resorcie także problemy obronności.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#WincentyMilenuszkin">Stąd też, jeśli względy koncepcyjno-polityczne założeń obecnego etapu reorganizacji centrum przeważają z powodów taktycznych nad przyjęciem optymalnego rozwiązania, jakim byłoby wyodrębnienie resortu spraw morskich, to najbardziej wskazane byłoby rozważenie nadania nowo kreowanemu resortowi nazwy urząd Ministra transportu, spraw morskich i łączności lub nawet urząd ministra spraw morskich, transportu i łączności.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#WincentyMilenuszkin">Dla poparcia tego wywodu należy dodać, że obecnie resort gospodarki morskiej współpracuje z 12 międzynarodowymi organizacjami i agendami ONZ, wypełnia 46 konwencji międzynarodowych ze skutkami finansowymi i przemysłowymi, realizuje 13 porozumień żeglugowych oraz 29 umów dwustronnych z dziedziny rybołówstwa i żeglugi. W ramach spraw morskich pracuje za granicą 20 spółek żeglugowych i maklerskich oraz 2 spółki armatorskie, w których poprzez ministra gospodarki morskiej udziałowcem jest skarb państwa. Resort ten prowadzi 75 przedstawicielstw własnych z tylko 133 pracownikami, których koszt utrzymania stanowi tylko 0,25% osiągniętych wpływów.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#WincentyMilenuszkin">W 1986 r. wpływy z eksportu do I obszaru płatniczego wynosiły 10,3 mld rubli, a wpływy z eksportu do II obszaru 6,5 mld dolarów, zaś z samej gospodarki morskiej 884 mln dolarów. Warto też zauważyć, że resort ten posiada najmniejszą liczbę etatów (211) i tylko 4 członków kierownictwa. Oczywiście wymaga on dalszej wewnętrznej reorganizacji.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#WincentyMilenuszkin">Mam dużo szacunku dla ekspertów, którzy opracowali założenia II etapu reformy, ale ponieważ nie są oni specjalistami w dziedzinie gospodarki morskiej pewnych rzeczy mogli nie przewidzieć. Trzeba pamiętać o bezpieczeństwie na morzu i ogromnym majątku, gdzieś na tym morzu zagubionym. Te problemy muszą rozpatrywać i analizować ludzie morza, którzy są zawsze gotowi do usług.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#StanisławBejger">Popieram propozycje zawarte w programie wdrażania II etapu reformy gospodarczej, gdyż w bardzo szerokim stopniu wyrażają one oczekiwania handlu zagranicznego i gospodarki morskiej. Konieczne jest jednak dopracowanie różnych mechanizmów realizacji tego programu. Są one zbyt ogólnikowe, zwłaszcza jeśli chodzi o zapewnienie możliwości wdrażania zasad samodzielności przedsiębiorstw i stabilizację mechanizmów i reguł gry w II etapie reformy. Niezbędne jest też zmniejszenie skali różnych form opodatkowania funduszy, co w istotny sposób zmniejsza samodzielność przedsiębiorstw. Wydaje się, że będzie to możliwe po wycofaniu się z dotacji.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#StanisławBejger">Kilka szczegółowych uwag do projektu ustawy o utworzeniu urzędu ministra transportu, żeglugi i łączności. Jakie funkcje ma spełniać ten urząd w nowym układzie? Tego jeszcze dokładnie nie wiemy. Wiemy natomiast, że alternatywą było rozbicie problematyki morskiej pomiędzy pięć resortów, z czym nie można się zgodzić. Chcę więc wyrazić uznanie i podziękowanie rządowi za zrozumienie tej sprawy i zaproponowanie utrzymania gospodarki morskiej w jednym organizmie. Jeżeli przyjmujemy koncepcję odejścia od układów branżowych w całej gospodarce, nie powinniśmy się chyba upierać przy innym rozwiązaniu. Uważam, że poseł W. Milenuszkin nie ma racji domagając się utworzenia ministerstwa spraw morskich. Sama nazwa byłaby pojęciem zbyt szerokim, gdyż wieloma sprawami zajmują się lub mogą się zająć inne resorty. Np. sprawy bezpieczeństwa zewnętrznego są domeną Ministerstwa Obrony Narodowej, bezpieczeństwa wewnętrznego - MSW, współpracy z organizacjami międzynarodowymi - Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Podobnie sprawy kształtowania świadomości morskiej powinny należeć do Ministerstwa Edukacji Narodowej i resortu kultury. Gdyby utworzyć ministerstwo spraw morskich, to wówczas musiałoby się też zająć przemysłem okrętowym, który ma zupełnie inne powiązania strukturalne i kooperacyjne. Nie o to chyba chodzi.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#StanisławBejger">Poseł S. Miśkiewicz proponował zastąpić w nazwie ministerstwa słowo „żegluga” słowami „gospodarka morska”. Jest to rozwiązanie lepsze. Ale znam argumenty rządu w tej sprawie. Nazwa ta nie pasowałaby do nowej roli rządu. Chodzi o to, że zadania gospodarcze z resortów przechodzą na przedsiębiorstwa i ogniwa pośrednie. „Żegluga” też nie jest najlepszym określeniem, ale ma również zalety. Przez długi czas po wojnie funkcjonowało Ministerstwo Żeglugi. Określenie to jest może niezbyt precyzyjne, ale jest pojemne, obejmuje i żeglugę związaną z transportem, i związaną z połowami, więc w sumie wydaje się najszczęśliwsze.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#StanisławBejger">Mam też wątpliwość co do propozycji przeniesienia spraw spedycji do nowego resortu. Spedycja jest wszak aparatem handlu zagranicznego. Potrzebna jest opinia specjalistów o celowości takiego posunięcia. Popieram natomiast posła - koreferenta, który postulował uzupełnienie projektu ustawy o określenie „gospodarka morska”. Zbyt często jest ono pomijane, choć mówi się o transporcie i łączności. Wynika to z faktu, że pierwotny projekt był przygotowywany wyłącznie dla tych dwóch ostatnich dziedzin, lecz trzeba to zmienić we wszystkich punktach, które tego wymagają.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#StanisławBejger">Najwięcej wątpliwości budzą propozycje zawarte w art. 4. Nie chodzi o ich zredagowanie, o ich język, który jest rzeczywiście nieprecyzyjny. Chodzi przede wszystkim o to, czy już dziś mamy przesądzać, jaka będzie struktura wewnętrzna resortu, jakie będą urzędy, czy nie wystarczy w ministerstwie jeden departament odpowiedzialny za te sprawy. Przedstawione propozycje budzą wątpliwości i wymagają dopracowania. Zgadzam się również ze stwierdzeniem, że zanim zaczniemy mówić, o ratownictwie morskim, najpierw musimy powiedzieć o bezpieczeństwie żeglugi. W projekcie ustawy brakuje też stwierdzenia o konieczności sprawowania nadzoru nad izbami i uczelniami morskimi.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#StanisławBejger">Trzecia generalna uwaga dotyczy zakresu zmian w niektórych centralnych urzędach państwowych. W art. 18. ust. 2 projektu ustawy w tej sprawie mówi się, że ochrona środowiska morskiego przekazana zostanie Ministerstwu Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych. Jest to logiczne, ale resort ten nie ma środków i infrastruktury. Muszą one pozostać w gestii ministra transportu, żeglugi i łączności.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JerzyGolis">Rzadko na tej sali panuje taka jak dziś zgodność poglądów. Chciałoby się iść dalej, chciałoby się, aby zmiany te były bardziej radykalne, ale wiele spraw, zwłaszcza w handlu zagranicznym, nie zależy od nas. Inaczej przecież by wszystko funkcjonowało, gdyby rubel transferowy był rzeczywiście transferowy, gdyby zmieniły się zasady ustalania cen i zaistniała możliwość rezygnacji z rachunków wyrównawczych itp. Stąd też wynika ostrożność proponowanych rozwiązań. Jednak wraz z postępem w rokowaniach traktatowych na szczeblu międzynarodowym należałoby rozszerzać wachlarz stosowanych instrumentów i narzędzi. Z drugiej strony namawiam do elastyczności w stosunkach gospodarczych z zagranicą. Na świat zewnętrzny bardzo często patrzymy jak na świat jednolity, tymczasem jest on bardzo zróżnicowany i nawet w samej RWPG. Ogromne zmiany nastąpiły zwłaszcza w ostatnich latach i nie można porównywać systemów obowiązujących np. na Węgrzech i w NRD. Wynika z tego, że resort handlu zagranicznego powinien mieć możliwości i obowiązek elastycznego traktowania współpracy gospodarczej i obowiązujących w niej rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#JerzyGolis">W projekcie ustawy o ministrze współpracy gospodarczej z zagranicą najwięcej mówi się o współdziałaniu i współpracy z innymi resortami, a najmniej o rzeczywistej odpowiedzialności. Uważam, że minister ten powinien mieć szersze uprawnienia do rzeczywistego kształtowania współpracy z zagranicą.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#JerzyGolis">W art. 2 tej ustawy trzeba skonkretyzować podmioty koordynacyjne. Artykuł ten mówi o tworzeniu warunków współpracy i integracji w ramach RWPG wymieniając z nazwy tylko ZSRR. Dlaczego? Przecież może być to odczytane jako próba tworzenia systemu preferencyjnego i narazić nas na niepotrzebne uwagi. O priorytetach jest mowa w Konstytucji, więc proponuję w projekcie ustawy zostawić samą RWPG. Proponuję również zamiast sformułowania, iż minister powinien „zapewnić efektywną współpracę z zagranicą” wprowadzić sformułowanie „podnosić efektywność współpracy z zagranicą”, gdyż za to pierwsze odpowiada przecież szczebel wykonawczy. W erracie do art. 2 pkt 7. proponuje się dopisanie odpowiedzialności ministra za współudział w sprawach kadrowych. Proponuję skreślić słowo współudział i tylko ministra obarczyć odpowiedzialnością za kształtowanie polityki kadrowej. Właśnie ten „współudział” i „współdziałanie” powinny zostać szczegółowo wyjaśnione przez Radę Ministrów w przygotowywanych rozporządzeniach.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JerzyGoliński">Nasza troska sprowadza się do określenia miejsca i roli gospodarki morskiej w nowej strukturze organizacyjnej państwa. Podzielam obawy posłów wypowiadających się w tej sprawie. Przedstawiciel rządu dużo mówił o handlu zagranicznym, natomiast mało o gospodarce morskiej. Podobnie jest w projekcie, którego dziesięć punktów dotyczy handlu zagranicznego, a tylko jeden - chociaż bardzo ważny - gospodarki morskiej. Czy w tym układzie gospodarka ta nie zniknie z pola widzenia? Wątpliwość budzi zasadność ulokowania całej gospodarki morskiej w resorcie transportu i łączności. W uzasadnieniu do ustawy mówi się o konieczności zapewnienia wspólnego systemu infrastruktury komunikacyjnej. To przekonuje. Ale jednocześnie mówi się w samym projekcie, że nowy minister będzie odpowiedzialny za zapewnienie i tworzenie warunków rozwoju całej gospodarki morskiej, w tym rybołówstwa. A więc zakres ten jest o wiele szerszy, znacznie wychodzi poza samą komunikację. Stąd właśnie zrodziła się propozycja posła S. Miśkiewicza, aby do nazwy nowego resortu wnieść sprawy morskie i gospodarki morskiej. Ale wówczas nie będzie to wprost korespondowało z uzasadnieniem.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#JerzyGoliński">Mówi się powszechnie, że morze jest oknem na świat. Gospodarka morska jest jednym z podstawowych narzędzi współpracy międzynarodowej. Powoduje to konieczność zabezpieczenia jej interesów na arenie międzynarodowej, umacniania roli portów, żeglugi, stoczni na rynku zagranicznym, zapewnienia dostępu do wydajnych łowisk itp. Wszystko to jest związane ze współpracą z zagranicą. Rezygnacja z tego powiązania może spowodować osłabienie roli i funkcji gospodarki morskiej ze szkodą dla kraju. Proponuję więc, aby gospodarkę morską połączyć, tak jak to jest w naszej Komisji, z Ministerstwem Współpracy Gospodarczej z Zagranicą.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JerzySurowiec">Chciałbym zapytać, czy znamy już listę przedsiębiorstw, które będą przekazane pod nadzór rad wojewódzkich i rad terenowych, czy też będzie ona dopiero ustalana i w jaki sposób. Odgórnie, czy inaczej? I drugie pytanie: czy w nowym resorcie pozostanie handel rybami i przetwórstwo rybne?</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JerzySurowiec">Mam podobne odczucia jak moi przedmówcy, choć uważam, że sama nazwa nie jest najistotniejsza. Z wypowiedzi posła S. Bejgera wnioskuję, że nazwa „gospodarki morskiej” nie pasuje. Ale „spraw morskich” - dlaczego nie? Jest znacznie szersza i wydaje się odpowiednia. Żal byłoby, aby słowo „morze” zniknęło. Żegluga kojarzy się raczej z jachtami czy stateczkami i barkami pływającymi po Wiśle.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#JerzySurowiec">Art. 4 powinien być bezwzględnie przeredagowany. Sprawy gospodarki morskiej wchodzą do nowego resortu i musi funkcjonować w nim administracja morska, zajmująca się również bezpieczeństwem żeglugi czy konwencjami międzynarodowymi. Skłaniam się ku temu, aby nie likwidować urzędów morskich w Szczecinie, Słupsku i Gdyni, powołać natomiast organ pod nazwą Generalna Dyrekcja Bezpieczeństwa Żeglugi. Do jej zakresu działania należałoby m.in. zajęcie się sprawami bezpieczeństwa statków i załóg, dróg morskich, ratownictwa morskiego, nadzoru nad działalnością izb morskich, ochrony środowiska morskiego, rybołówstwa, planowania przestrzennego, dozoru technicznego, górnictwa morskiego, międzynarodowej współpracy w tej dziedzinie, rejestru statków i wieloma innymi. Nie możemy dopuścić do rozproszenia administracji morskiej. Przecież w nowych projektach proponuje się zachować pewne formy centralizmu. Nie mówię tu o PKP, ale np. o powołaniu „Polskich Portów Lotniczych”.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#ZdzisławSkakuj">Większość spraw, które chciałem poruszyć omówił już poseł J. Golis.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#ZdzisławSkakuj">Brak jest spójności między celem działania ministra współpracy gospodarczej z zagranicą, czyli zrównoważeniem bilansu handlowego i płatniczego, a brakiem odpowiedzialności, a więc i uprawnień tego ministra. Zamiast mówić o tworzeniu polityki mówi się o koordynowaniu, która to funkcja nie pociąga za sobą odpowiedzialności ani skutków prawnych. Proponuję przyjąć redakcję stwierdzającą, że do zadań ministra „należy formułowanie (lub kształtowanie) i realizacja polityki państwa w zakresie stosunków gospodarczych z zagranicą”. Popieram też propozycję posła J. Golisa, aby tam, gdzie mowa o ZSRR i innych krajach socjalistycznych użyć raczej nazwy RWPG.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#ZdzisławSkakuj">Art. 2 pkt 3 lit. e mówi o współdziałaniu ministra w polityce dewizowej i że dotyczy to wszelkich „jednostek gospodarczych”. Czy obywateli też? Proponuję, żeby dotyczyło wszystkich.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JerzyGolis">Jest taka poprawka zastępująca zwrot o „Podmiotach gospodarki uspołecznionej” zwrotem „podmioty gospodarcze”.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ZdzisławSkakuj">Opowiadam się za utrzymaniem urzędu ministra transportu, żeglugi i łączności. Użycie słowa „żeglugi” nie pomniejsza wagi zagadnienia.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#ZdzisławSkakuj">W art. 4 projektu ustawy o utworzeniu urzędu ministra współpracy z zagranicą zamiast zwrotu „może ustalić” proponuję przyjąć „ustali szczegółowy zakres działalności ministra”. Należałoby tak samo napisać w innych projektach ustaw.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JanuszKaczurba">Materiał jest zbudowany na podstawowych układach: ogólnych parametrach gospodarczych, układzie korekcyjnym (rachunek wyrównawczy), układzie zasilania (dewizy, materiały), układzie motywacyjnym. Nadrzędną myślą jest integracja powiązań handlu zagranicznego z całą gospodarką. Chodzi o wzmacnianie efektywności takich instrumentów, jak kursy walutowe, ceny, system ceny.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#JanuszKaczurba">Niektórzy uczestnicy dyskusji nad projektem ustawy zapominali o warunkach, w jakich działamy. To prawda, że w wielu rozwiązaniach trzeba by pójść dalej. Nastąpi to w okresie szczegółowego formułowania zasad dotyczących np. ROD i zmian w rachunku wyrównawczym.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#JanuszKaczurba">Dwa tygodnie temu objęto cenami transakcyjnymi ropę naftową, tzn. przyjęto dla niej ceny z obrotów w II obszarze płatniczym.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#JanuszKaczurba">Poza cenami transakcyjnymi pozostaje już nieduża grupa towarów: węgiel eksportowany do I obszaru, nawozy sztuczne, część wyrobów hutniczych. W sumie stanowi to mniej niż 10% obrotów naszego handlu zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#JanuszKaczurba">Kluczowe znaczenie mają rachunki odpisów dewizowych. Z góry zakładamy, że 20% wpływów dewizowych przeznaczać musimy na obsługę zadłużenia, a ok. 30% na import ważny społecznie. Przewidujemy 4–5 rodzajów stawek. Zmierzamy do tego, by w 1988 r. ujednolicić stawki dla sektora rolnego i niektórych działów przetwórstwa. Najważniejsze jest zachowanie stabilności tego systemu. Muszę się przyznać, że obawialiśmy się jego ponownego wykolejenia. Można jednak powiedzieć, że udało się zachować stan chwiejnej równowagi.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#JanuszKaczurba">Nawiązując do innych wypowiedzi w dyskusji pragnę oświadczyć, że resort również przewiduje wprowadzenie ROD dla phz.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#JanuszKaczurba">Sprawy kursów potraktowano w materiale bardzo hasłowo. Mamy już pierwsze skutki konsekwentnego działania: prezes NBP dokonuje płynnych niewielkich dewaluacji. Tempo zmian kursów wyprzedziło inflację. Oczekujemy, że na przełomie roku osiągniemy założony poziom opłacalności.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#JanuszKaczurba">Co się tyczy dotacji, to pamiętajmy, że EWG i USA stosują na szeroką skalę subwencjonowanie eksportu rolnego. Dla nas problemem jest - jak stosować dotacje. Obecny system wyrównuje warunki producentów efektywnych i nieefektywnych. W II etapie przyjęliśmy więc zasadę subwencji jednakowych dla producentów efektywnych i nieefektywnych. W ciągu kilku lat forma ta powinna przekształcić się w rachunek restrukturyzacji produkcji. Przedsiębiorstwo, które ma rachunek wyrównawczy będzie miało niższe odpisy i ulgi w podatku dochodowym. Wszystko to łącznie z przeniesieniem dysponowania ROD na szczebel tego, kto dysponuje budżetem państwa, tzn. ministra, jest najwłaściwszy.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#JanuszKaczurba">Proeksportowość kształtuje się w sferze produkcji. Nadmierne mnożenie koncesji i liczby uprawnionych, działających przy tym bez ryzyka upadłości, może tylko doprowadzić do niepożądanego rozproszenia masy towarowej.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#JanuszKaczurba">Zgadzam się z koreferentem w sprawie potrzeby zmian w mechanizmach RWPG.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#JanuszKaczurba">Doradca wicepremiera Zygmunt Królak: Zwiększenie odpisów dewizowych zależy od posiadanych środków. Wiele zależy zwłaszcza od skali koniecznej obsługi zadłużenia. Wiąże się to z negocjacjami w sprawie możliwości zwolnienia tempa obsługi zadłużenia w najbliższych latach.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JerzySurowiec">Nie otrzymałem odpowiedzi na pytanie w sprawie wykazu przedsiębiorstw, które mają być przekazane terenowym organom administracji państwowej. Czy czekamy z tym na powołanie ministra? Ten wykaz powinien już być.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#JerzySurowiec">Doradca wicepremiera Zygmunt Królak: Nie mogę w tej chwili szczegółowo tego wyjaśnić.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#TadeuszŁodykowski">Dyskutowaliśmy nad trzema grupami problemów i dokumentów. Najmniej wątpliwości budziły zamierzone kierunki działania, składające się na II etap reformy gospodarczej. Udzieliliśmy im pełnego poparcia. Wyrażano także poglądy, iż proponowanych rozwiązań nie powinno się traktować jako ostatecznych, gdyż kierunki działań mogą ulegać modyfikacji. Podnoszono też konieczność pewnej radykalizacji działań.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#TadeuszŁodykowski">Dwie kolejne grupy problemów wynikają z uwag dotyczących projektów ustaw o urzędach dwóch ministerstw. Mniej kontrowersyjny jest projekt ustawy o urzędzie ministra współpracy gospodarczej z zagranicą. Aprobujemy go, wskazując na celowość pewnych uzupełnień i przekażemy je jako nasze uwagi. Pragnę tu zauważyć, że istnieje współzależność między strukturą rządu a strukturą komisji sejmowych. Sejm jak gdyby wyprzedził rozwój wydarzeń, bo nasza Komisja przyjęła nazwę Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, a kiedyś była to Komisja Handlu Zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#TadeuszŁodykowski">Wątpliwości dotyczące projektu ustawy o urzędzie ministra transportu, żeglugi i łączności wywodzą się z tego, że wśród nas, związanych z gospodarką morską, mogą rodzić się obawy o właściwą rangę spraw morskich na szczeblu rządu. W ostatnich 40 latach zmieniało się umiejscowienie tych spraw w rządzie, były różne rozwiązania organizacyjne. Kolejne zmiany mogą wywołać wrażenie, że ranga tych spraw nie jest ustabilizowana. Wiązano je z handlem zagranicznym, niekiedy zaś występowały samodzielnie i to ostatnie rozwiązanie satysfakcjonowało ludzi związanych z gospodarką morską. Od utworzenia Urzędu Gospodarki Morskiej minęło 6 lat. Wątpliwości może częściowo rozwiać fakt, że moment i zakres reorganizacji w strukturze rządu mają szersze znaczenie. Sprawy morskie są tylko jednym ich elementem. Porównajmy je z całym przemysłem, dla którego tworzy się jedno ministerstwo. Sprawy gospodarki morskiej trzeba więc rozpatrywać na szerszym tle zmian.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#TadeuszŁodykowski">Najwięcej uwag dotyczyło nazwy nowego urzędu. Padło kilka propozycji, co świadczy o tym, że nie ma rozwiązania idealnego. Nie zamierzamy głosować nad kolejnymi wariantami, przekażemy wszystkie sugestie. Zgadzam się z posłem J. Surowcem, który sformułował tezę, że istota rzeczy tkwi nie w nazwie, lecz w zakresie działania resortu. Jeżeli gwarantuje on rozwiązanie wszystkich problemów, o które chodzi, mniejszą wagę przywiązywałbym do nazwy, choć dla wyborców nie jest ona obojętna.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#TadeuszŁodykowski">Nie odpowiada mi propozycja posła W. Milenuszkina, by przyjąć nazwę Ministerstwa Transportu, Spraw Morskich i Łączności. Dostrzegam pewne luki w argumentacji za taką nazwą. Mówił już poseł S. Bejger, że „sprawy morskie” to określenie zbyt szerokie, sugerujące, że wyłącznie ten resort zajmuje się tymi sprawami. Podmiotem polityki morskiej nie jest minister, lecz rząd. A więc nie tylko ten minister odpowiada za politykę morską. W jej realizacji uczestniczą też resorty oświaty, obrony narodowej i in. Nie twórzmy monopolu odpowiedzialności w rządzie za sprawy morskie. Jestem przeciwny zbyt szerokiemu określeniu.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#TadeuszŁodykowski">Jest też pewna logika w umieszczeniu w nazwie trzech elementów - transportu, żeglugi i łączności, czyli całego systemu transportu i komunikacji. Dodajmy tu, że pojęcie „żegluga” obejmuje również żeglugę śródlądową i powietrzną.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#TadeuszŁodykowski">Propozycja posła S. Miśkiewicza, żeby w nazwie użyć określenia „gospodarka morska” wydaje mi się najwłaściwsza, chociaż „żegluga” dobrze mieści się w trójczłonie. Określenie „gospodarka morska” zgodne jest z treścią ustawy.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#TadeuszŁodykowski">Co do innych uwag - byłbym przeciwny włączeniu sformułowań tworzących przesłanki do powoływania nowych instytucji i rozwiązań organizacyjnych. Jestem za tym, by nie wychodzić poza instytucje istniejące, jak np. urzędy morskie. Propozycja utworzenia nowej instytucji jest przedwczesna. W ogóle zaś za proponowanie rozwiązań odpowiedzialny jest rząd.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#TadeuszŁodykowski">Adresatem wniosków z naszej dyskusji jest Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, są nimi zainteresowane również Komisja Prac Ustawodawczych i Komisja Nadzwyczajna. Przekażemy im wszystkie uwagi i wnioski, w tym także różniące się między sobą.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JerzySendlewski">Nazwa resortu powinna zawierać „coś morskiego”. Jeżeli w opinii ograniczymy się do stwierdzenia, że dyskutowano różne wersje, projekt ustawy pozostanie bez zmian. Apeluję, by Komisja wypowiedziała się - ewentualnie w głosowaniu - za określoną nazwą. Namawiam do przyjęcie nazwy „gospodarka morska”.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JanPryszcz">Ostatnie katastrofy morskie zbulwersowały społeczeństwo Wybrzeża. Do tej pory nie ma właściwych rozwiązań zapewniających większe bezpieczeństwo na morzu. Trzeba to uwzględnić w art. 4. Jest Generalna Dyrekcja Dróg Publicznych, jest Państwowa Inspekcja Radiowa, Główny Inspektorat Lotnictwa Cywilnego. Także w gospodarce morskiej należałoby powołać odpowiedni urząd. Jak długo sprawami bhp będą zajmować się trzy różne instytucje? Ta działalność powinna być skoordynowana. Powinniśmy to zaakcentować w naszej opinii.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszŁodykowski">Zgadzam się, że trzeba to w naszych uwagach i wnioskach właściwie sformułować.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#TadeuszŁodykowski">Proponowano, żeby sprawy bezpieczeństwa żeglugi wyodrębnić w art. 6 ust. 2. Trzeba też uzupełnić pkt 13 mówiący o ratownictwie morskim o bezpieczeństwo żeglugi oraz wprowadzić pkt 14 mówiący o nadzorze nad szkolnictwem morskim.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#TadeuszŁodykowski">Poseł J. Sendlewski proponuje głosowanie. Nie popieram tego wniosku. Stanowisko naszej Komisji nie jest wiążące dla Komisji, które podejmować będą decyzje. Ostateczny projekt nie będzie formułowany przez naszą Komisję. My jedynie zgłaszamy propozycje. Czy nasze stanowisko poparte głosowaniem będzie silniejsze? Głosując odrzucamy wszystkie pozostałe propozycję. Wymienienie w tych dwóch projektach nazwy nowego urzędu powinno wystarczyć. Nie sama nazwa jest zresztą najważniejsza, ale zakres działania nowego resortu. Ważne jest to, żeby nie zgubić niektórych kierunków jego działania.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JacekAntonowicz">Uważam, że Komisja powinna zaproponować nazwę nowego urzędu i uzasadnić tę propozycję. Większość posłów uważa, że w nazwie resortu powinny się znaleźć słowa: gospodarka morska.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#TadeuszŁodykowski">Każdy z proponowanych wariantów musimy uzasadnić.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JerzySendlewski">Jeżeli Komisja uzna mój wniosek, to niech go przegłosuje. Taka jest moja propozycja.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WalentyMilenuszkin">Zgadzam się, że lepiej obejść się bez głosowania i dać wszystkie trzy koncepcje do wyboru.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#FeliksTrzebiatowski">W naszej opinii trzeba podkreślić, iż większość posłów opowiada się za zmianą proponowanej nazwy nowego urzędu. Chodzi o to, żeby mocniej wyrazić nasze stanowisko.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MarianSzatybełko">Podkreślanie, że większość posłów jest za jedną z nowo proponowanych nazw uważam za niesłuszne. Może przegłosujemy wszystkie trzy propozycje?</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#MarianSzatybełko">W przeprowadzonym głosowaniu nad propozycją posła Jerzego Sendlewskiego, aby rozważyć także inne nazwy - 8 posłów opowiedziało się za, 7 przeciw, a 4 wstrzymało się od głosu. Tym samym wniosek upadł, jako że nie uzyskał wymaganej większości głosów. Postanowiono jednak podkreślić, że w pierwszej kolejności Komisja opowiada się za nazwą uwzględniającą „gospodarkę morską” lub „sprawy morskie”, a dopiero w dalszej kolejności propozycją przedstawioną przez rząd.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#MarianSzatybełko">Komisja upoważniła zespół pod przewodnictwem posła. J. Pryszcza do zredagowania ostatecznego tekstu opinii w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#TadeuszŁodykowski">Przechodzimy do drugiego punktu porządku dziennego - informacji o stanie samorządu w przedsiębiorstwach eksportujących i handlu zagranicznego. Powołaliśmy dwa zespoły wizytujące, jeden był w kombinacie Huta „Stalowa Wola”, drugi w czterech centralach handlu zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#TadeuszŁodykowski">Przebieg i wyniki wizytacji w Hucie „Stalowa Wola” przedstawił poseł Jacek Antonowicz (PZPR): Jest to jeden z największych producentów i eksporterów w kraju. W 1986 r. sprzedaż wyrobów wynosiła w cenach bieżących ok. 69 mld zł, w tym wyroby eksportowe stanowiły 32 mld zł. Eksport przyniósł 250 mln rubli transferowych i 51 mln dolarów. W br. następuje dalszy wzrost eksportu do obydwu obszarów, planowany na ok. 7%. Ok. 75% całej produkcji zakładów mechanicznych idzie na eksport. Takie wyniki osiągnięto w oparciu o trwałe porozumienia międzynarodowe oraz dzięki nowoczesności wyrobów o wysokich parametrach techniczno-użytkowych. Podstawą dalszego dynamicznego rozwoju produkcji, w tym głównie eksportowej, jest podpisane w 1985 r. porozumienie z ZSRR w sprawie zwiększenia w latach 1986–1990 dostaw ładowarek kołowych z 800 do 2 tys. rocznie. Ponadto przewiduje się pełne zaspokojenie zapotrzebowania pozostałych krajów I obszaru płatniczego na te ładowarki.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#TadeuszŁodykowski">Eksport do II obszaru stanowić będą głównie spycharki gąsienicowe: odbiorcą jest amerykański koncern „Dresser”, który rozprowadza je na prawie wszystkie rynki świata. Realizowana jest 10-letnia umowa z tą firmą.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#TadeuszŁodykowski">Zakład hutniczy jest przestarzały technicznie i wymaga modernizacji dokonywanej na własny koszt.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#TadeuszŁodykowski">Rada pracownicza kombinatu utworzyła 5 komisji problemowych. Zagadnienia eksportu nie są w nich wyodrębnione, gdyż produkcja eksportowa stanowi podstawową działalność przedsiębiorstwa. Działalność rady pracowniczej koncentrowała się głównie na rozwiązywaniu problemów gospodarczych. Godne podkreślenia jest partnerskie współdziałanie samorządu z administracją i organizacjami społeczno-politycznymi.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#TadeuszŁodykowski">Rada pracownicza i dyrekcja kombinatu rozwiązały wiele trudnych problemów związanych z wdrażaniem sprawnie działającego systemu współpracy i kooperacji zakładów wchodzących w skład kombinatu, kooperacji zagranicznej, trafnego wykorzystania środków na rozwój, korzystnego zawierania umów. W polityce płacowej i zatrudnieniowej umiejętnie wykorzystywano instrumenty proeksportowe.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#TadeuszŁodykowski">Najważniejszą sprawą zakończonej we wrześniu br. kadencji rady stał się problem dalszego rozwoju kombinatu. Prace zainicjowane przez organa samorządowe i dyrekcję doprowadziły do opracowania programu rozwoju produkcji oraz zamierzeń techniczno-organizacyjnych do 1990 r. Program ten zatwierdziła rada pracownicza i zebranie delegatów.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#TadeuszŁodykowski">Stosowanie w praktyce możliwości stworzonych przez reformę pozwoliło na stworzenie sprawnego systemu kooperacji. Kombinat udziela zakładom kooperującym znacznej pomocy technicznej, finansowej, inwestycyjnej, a nawet dewizowej. Stworzono sprawny system co najmniej podwójnych dostawców podstawowych zespołów i elementów. Sięgnięto również do przejmowania do struktury kombinatu zakładów podupadłych finansowo, jak np. odlewnia żeliwa w Koluszkach.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#TadeuszŁodykowski">W wyniku wizytacji nasuwają się następujące wnioski. Ustawa o samorządzie pracowniczym umożliwia w pełni działalność jego organów w przedsiębiorstwie eksportującym. Zastrzeżenia budzi jednak zbyt krótki okres kadencji. Samorządy pracownicze w takich zakładach mają znaczący wpływ na sytuację gospodarczą przedsiębiorstw i kształtowanie polityki ekonomicznej w ramach reformy. Celowe będzie zwrócenie się do samorządów o położenie szczególnego nacisku na rozwijanie produkcji eksportowej, co w „Stalowej Woli” przynosi widoczne rezultaty.</u>
<u xml:id="u-23.9" who="#TadeuszŁodykowski">Zdaniem członków rady pracowniczej i dyrekcji, zysk z produkcji eksportowej jest słabą motywacją dla pracowników. Konieczna jest pilna zmiana metodyki ustalania cen w ramach RWPG i stosowanego przelicznika walut oraz efektywne wykorzystanie rachunku odpisu rublowego przez przedsiębiorstwa i wprowadzenie wielostronnych rozliczeń walutowych.</u>
<u xml:id="u-23.10" who="#TadeuszŁodykowski">Konieczne jest zwiększenie wpływów dewizowych z eksportu dla producentów towarów o wysokim stopniu przetworzenia. Generalnej poprawy wymaga zaopatrzenie materiałowe i w kooperacji produkcji na eksport. Potrzebne są skuteczniejsze uregulowania prawne w zakresie kooperacji.</u>
<u xml:id="u-23.11" who="#TadeuszŁodykowski">Niezbędne są korzystniejsze preferencje płacowe, w podatku dochodowym i odpisie dewizowym dla eksporterów, którzy muszą również zaspokajać potrzeby krajowe.</u>
<u xml:id="u-23.12" who="#TadeuszŁodykowski">Dalsze wzmocnienie preferencji dla eksportu przyniesie wprowadzenie jednolitej zasady traktowania wszystkich rodzajów kosztów. To, że inną wagę ma złotówka wydana na płace, a inną - na koszty materiałowe - prowadzi do poważnych wypaczeń rachunku kosztów, do przepływu znacznej części złotówek „płacowych” poza sferę zainteresowania załóg przedsiębiorstw produkujących na eksport.</u>
<u xml:id="u-23.13" who="#TadeuszŁodykowski">Należy też podkreślić, że zakłady takie jak „Stalowa Wola” ponoszą duże nakłady na rzecz ochrony środowiska. Jest to również przedmiotem analiz samorządu.</u>
<u xml:id="u-23.14" who="#TadeuszŁodykowski">Wyniki wizytacji czterech przedsiębiorstw handlu zagranicznego: CHZ „Rolimpex”, CHZ „Polservice”, Przedsiębiorstwo Reklamy i Wydawnictw HZ „Agpol” oraz Centrali Importowo-Eksportowej „Impexmetal” przedstawił poseł Michał Markowicz (ZSL): W czasie spotkań wymieniono poglądy nt. tego, czy obowiązujące przepisy prawne nie hamują lub komplikują rozwoju wymiany handlowej z zagranicą. Posłowie interesowali się funkcjonowaniem organizacji pracowniczych oraz stosunkami między dyrekcją i samorządem załogi.</u>
<u xml:id="u-23.15" who="#TadeuszŁodykowski">Rada pracownicza CHZ „Rolimpex” została wybrana w marcu br. na ogólnym zebraniu pracowniczym, a jej współpraca z dyrekcją, jak dotychczas, układa się dobrze. Podczas spotkania zwracano uwagę na to, że krytyka firmy za brak koordynacji zakupu zbóż i ich przetrzymywanie na statkach jest tendencyjna, nie wyjaśnia przyczyn takiego stanu oraz kosztów korzystnych zakupów w stosunku do cen przeładunku. Skarżono się, że kontrola NIK trwała w przedsiębiorstwie przez 9 miesięcy bez przerwy, że inspektorzy traktowali każdego pracownika jak potencjalnego przestępcę. Miało to niekorzystny wpływ na pracę w przedsiębiorstwie. Wskazywano, że system wynagrodzeń nie pozwala dobrze wynagradzać tych, którzy mają najlepsze wyniki pracy, a także na słabe wyposażenie firmy w urządzenia techniczne i duże zagęszczenie w pomieszczeniach biurowych.</u>
<u xml:id="u-23.16" who="#TadeuszŁodykowski">W warunkach II etapu reformy centrala zamierza wpływać na specjalizację produkcji rolnej dla celów eksportu poprzez zaangażowanie własnych środków dewizowych. Będzie też zmierzać do racjonalizacji importu poprzez ograniczenie go do niezbędnych towarów, których w kraju nie można wyprodukować.</u>
<u xml:id="u-23.17" who="#TadeuszŁodykowski">Rada pracownicza CHZ „Polservice” ma wszelkie warunki do prowadzenia działalności zgodnie z ustawą. Wnioski i uchwały rady są każdorazowo przedkładane dyrekcji przedsiębiorstwa, która przy podejmowaniu decyzji uwzględnia stanowisko rady. Dobra jest współpraca z organizacją partyjną i związkami zawodowymi.</u>
<u xml:id="u-23.18" who="#TadeuszŁodykowski">Samorząd pracowniczy w przedsiębiorstwie „Agpol” rozpoczął w marcu br. swą drugą dwuletnią kadencję. W skład obecnego samorządu weszło 40% członków z ubiegłej kadencji. Pozwala to na kontynuację podjętych wcześniej tematów. Działalność w latach 1985–1987 przyniosła już pewne doświadczenia we współpracy między samorządem a dyrekcją przedsiębiorstwa, a także organizacjami społeczno-politycznymi. Pracę rady utrudnia powolny i zbiurokratyzowany obieg informacji. Nadmierna jest szczegółowość w sprawach mniej istotnych, podczas gdy zbyt ogólnikowo traktuje się sprawy ważne. Zdaniem przedstawicieli samorządu, rada pracownicza powinna otrzymywać rzeczowe informacje o wszystkich problemach działalności przedsiębiorstwa, zwłaszcza w zakresie funkcji stanowiących i kontrolnych rady. Te funkcje znacznie ogranicza częsty brak środków na ich realizację. Dotyczy to sfery planowania, inwestycji i płac. Opinie rady pracowniczej, ze względu na ich charakter, zasięg i interpretację oddziałują w zbyt małym stopniu na działalność przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-23.19" who="#TadeuszŁodykowski">Działalność rady pracowniczej w Centrali Importowo-Eksportowej „Impexmetal” można uznać za dobrą; tak stwierdzono na spotkaniu z dyrekcją i aktywem kierowniczym centrali. W pierwszym okresie działalności rada opracowała statut firmy i uchwaliła regulamin premiowania pracowników. Rady obu kadencji (1981–1986) we właściwy sposób wykonywały wszystkie swoje funkcje, a więc stanowiącą, opiniującą i kontrolną. Jako jedną z prerogatyw rady pracowniczej, idącą dalej niż kompetencje wynikające z przepisów ogólnych, wymienić należy wyrażenie zgody na mianowanie członków dyrekcji oraz dyrektorów spółek i delegatur centrali za granicą.</u>
<u xml:id="u-23.20" who="#TadeuszŁodykowski">Zebrania ogólne załogi zwoływane są w zasadzie 2 razy w roku. Szczególnie jedno z nich - po przyjęciu bilansu - ma podstawowe znaczenie dla całego przedsiębiorstwa. Dokonuje się oceny działalności rady pracowniczej oraz dyrektora naczelnego w formie udzielenia (lub nie) absolutorium. Uchwala się również podział na funduszu zysku dla załogi.</u>
<u xml:id="u-23.21" who="#TadeuszŁodykowski">Współpraca rady pracowniczej z organizacjami społeczno-politycznymi układa się na zasadzie partnerstwa. Na uwagę zasługiwać mogą jedynie dążenia związków zawodowych do zbyt wielkiego egalitaryzmu, przy stałej tendencji rady i dyrekcji do tworzenia bodźcowego systemu wynagrodzeń za specjalne osiągnięcia. Raz na kwartał rada występuje do MHZ z wnioskiem o premię dla dyrektora naczelnego.</u>
<u xml:id="u-23.22" who="#TadeuszŁodykowski">Członkowie rady wskazywali na tendencje MHZ do władczego wkraczania w sferę decyzji rady w sprawie uchwalania planu rocznego. Występuje czasem tendencja do forsowania, z uwagi na wymogi bilansu płatniczego, nierealnych zadań, nie znajdujących pokrycia rzeczowego. Dowodem mogą być postulaty planowe przekazane przez MHZ „Impexmetalowi” na 1988 r., które nie uwzględniły wyjątkowo wysokiego eksportu srebra w 1987 r. oraz bardzo korzystnego układu cen na londyńskiej giełdzie metali. Wypadkowa tej wyjątkowej sytuacji posłużyła MHZ do nałożenia na centralę praktycznie nierealnych zadań planowych.</u>
<u xml:id="u-23.23" who="#TadeuszŁodykowski">W kwestii podziału zysku rola rady pracowniczej jest niezwykle ograniczona. Wskaźniki opracowane przez MHZ, a także stawka odpisu na fundusze mieszkaniowy i socjalny ograniczają funkcje stanowiące samorządu. Zdaniem rady, podstawowy instrument kierowania przedsiębiorstwem, jakim jest możliwość swobodnego kształtowania proporcji zysku po opodatkowaniu, został sprowadzony do funkcji formalnej. Przepisy dotyczące tworzenia funduszu mieszkaniowego z socjalnego z części zysku przeznaczonej na nagrody dla załogi określają z góry wysokość i w związku z tym uniemożliwiają wprowadzanie bodźców. Działacze samorządu wyrażają nadzieję, że w II etapie reformy zysk stanie się aktywną kategorią ekonomiczną.</u>
<u xml:id="u-23.24" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JerzySendlewski">Można zazdrościć resortowi handlu zagranicznego, że ma tak dobrze działające rady pracownicze. Uczestniczyłem w zespołach wizytujących przedsiębiorstwa we Wrocławiu, w tym produkujące na eksport i nie jestem tak zbudowany działalnością rad pracowniczych. Wiele jest jeszcze w radach do zrobienia.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#JerzySendlewski">Rady pracownicze zbyt mało interesują się efektywnością gospodarowania przedsiębiorstw, zbyt mało uwagi poświęcają takim sprawom jak jakość, oszczędność itp.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#JerzySendlewski">Rady pracownicze w zbyt małym stopniu wykorzystują swoje uprawnienia kontrolne. Koreferaty tych spraw nie poruszały. Brakuje przepływu informacji między radami pracowniczymi a wewnętrzną kontrolą przedsiębiorstwa, która zupełnie nie spełnia swej roli. Rady pracownicze nie korzystają też z obsługi prawnej. Większość rad jest niedoszkolona w sprawach prawno-administracyjnych. Stąd wniosek, żeby szkolić członków rad pracowniczych, którzy dotychczas nie wiedzą, co rady mogłyby zrobić w przedsiębiorstwie. Administracje przedsiębiorstw często w ogóle nie przedstawiają radom sprawozdań i potrzebnych informacji. Przepisy tego wymagają, ale administracja niechętnie się do nich stosuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#StanisławBejger">Informacje przedstawione przez posłów - referentów spełniły swoją rolę, natomiast informacje dostarczone przez resort i NIK są bardzo skromne. Materiały NIK niewiele mówią, a informacja z resortu ogranicza się do 15 przedsiębiorstw i to nie tych zasadniczych. W dokumentach tych nie mówi się jasno, jak rady pracownicze działają na rzecz eksportu, na ile współdziałają z kierownictwem przedsiębiorstw oraz czy współdziałają ze swoimi odpowiednikami w przedsiębiorstwach produkujących na eksport. W 44 dominujących przedsiębiorstwach, które są spółkami nie działają samorządy robotnicze. Nie widzę wielkiej różnicy między phz działającymi na normalnych zasadach a spółkami. Jaka jest różnica między „Stalexportem” a „Centromorem”? Czy jest w tej sprawie jasność, zwłaszcza jeśli idzie o przepisy, które powstają w ramach II etapu reformy gospodarczej? Myślę, że podjęcie tego tematu jest potrzebne. Nie tylko udziałowcy powinni mieć wpływ na działalność spółki.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#ZdzisławBarański">Przeciągające się przez wiele miesięcy kontrole NIK utrudniają działalność phz, która powinna być elastyczna i wymaga szybkich decyzji. Na te utrudnienia, powodowane kontrolą, skarżono nam się we wszystkich phz, które wizytowaliśmy.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#WacławKosicki">Przygotowując materiał na dzisiejsze posiedzenie nie mieliśmy możliwości przeprowadzenia kontroli. W ciągu jednego tygodnia kontroli nie da się zrobić.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#WacławKosicki">W CHZ „Rolimpex” były dwie kontrole. Pierwsza na zlecenie Prezydium Sejmu trwała nie 7, ale 2 miesiące, druga była ponadplanowa i została spowodowana magazynowaniem zboża na statkach. „Rolimpex” uważał, że kupuje zboże po niskiej cenie, ale powstał bałagan, bo centrala ta nie skoordynowała tego zamierzenia z portami. Gdyby „Rolimpex” poinformował w porę porty o zawarciu takich kontraktów, można by uniknąć spiętrzenia i znacznych kosztów dewizowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#ZdzisławSkakuj">Stwierdziliśmy podczas wizytacji, że organ założycielski 4 odwiedzanych przez nas przedsiębiorstw nie zdaje sobie sprawy z tego, że samorząd jest władzą przedsiębiorstwa. Stwarza to wrażenie, że samorząd jest lekceważony i wpływa ujemnie na stosunki między dyrekcją a samorządem. Zależy nam bardzo na rozwoju samorządności. Tymczasem samorządy wiedzą bardzo mało o tym, jakie ulgi w podatkach można uzyskać, podejmując eksport. A byłaby to bardzo silna motywacja dla rozwoju eksportu.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#ZdzisławSkakuj">Samorząd jest bardzo ważnym organem w przedsiębiorstwie. Nie zgadzam się z posłem J. Sendlewskim, że członkowie rad pracowniczych są niedoszkoleni i że trzeba ich szkolić. Samorząd ma władzę i zgodnie z prawem nie musi być doszkalany. Konieczne jest natomiast lepsze przygotowanie materiałów dla rady pracowniczej przez administrację. Nas również rząd zasypuje szczegółowymi informacjami, przez które trudno przebrnąć. Samorząd musi egzekwować od dyrekcji efektywne działanie i żądać właściwych informacji od administracji. Małe zainteresowanie samorządów efektywnością wynika ze zbyt słabych motywacji. Są one zbyt abstrakcyjne i adresowane do całych przedsiębiorstw, a nie do załogi.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#ZdzisławSkakuj">Pretensje do NIK dotyczą sposobów działania inspektorów, którzy domagają się ogromnych ilości danych. Proszę zrozumieć, że tak jak przy kontroli materiałów - są kontrole nieniszczące i niszczące. Dotyczy to także kontroli NIK.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WacławKosicki">„Polservice” kontrolowaliśmy niedawno na polecenie I sekretarza KC PZPR. Musieliśmy zrobić kompleksową kontrolę 6 biur branżowych tego przedsiębiorstwa. Trzeba było do tego dobrze przygotowanych ludzi. Raport z tej kontroli przedstawiliśmy na 24 a nie na 900 stronach maszynopisu, jak poinformowano posłów. Jest to raport bardzo poważny i będzie stanowił podstawę do reorganizacji tego przedsiębiorstwa. Oczywiście, jeśli 17 osób zostało ukaranych, a kilka spraw skierowano do organów ścigania, to trudno oczekiwać, żeby nas w przedsiębiorstwie chwalono. Trudno oczekiwać tego od ludzi, którzy są karani i tracą pracę.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JerzySurowiec">Proponuję, żeby w pkt. 3 projektu opinii, mówiącym o wypełnianiu kompetencji stanowiących samorządów zamiast słowa „opracowanie” użyć słowa „inicjowanie”.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#FranciszekGuz">Nawiązanie kontaktów z załogą wymaga czasu. Nim to zdążymy zrobić skończy się kadencja rady pracowniczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#BogdanKotarski">Nie zgadzam się z przedmówcą. Aby rada dobrze funkcjonowała, trzeba posiąść nie tyle wiedzę specjalistyczną, co ogólną wiedzę ekonomiczną, co nie jest przecież zależne od uczestniczenia w pracach rady. Natomiast z wydłużeniem kadencji wiążą się różne negatywne skutki, dlatego nie opowiadałbym się za tym.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#BogdanKotarski">W naszej opinii trzeba mocniej uwypuklić sprawy związane z doborem kadry kierowniczej, skoro przedsiębiorstwa stawiają teraz na inicjatywę i gospodarność.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JanuszKaczurba">Brak samorządu w przedsiębiorstwach, które mają status spółki prawa handlowego wynika stąd, że nie może być w jednym przedsiębiorstwie dwóch organów stanowiących w tych samych sprawach. W przedsiębiorstwach tych organem stanowiącym jest zaś rada nadzorcza.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#JanuszKaczurba">Uważnie przeanalizujemy uwagi, m.in. zgłoszone przez posła Z. Skakuja, o mankamentach w stosunkach między organem założycielskim, jakim jest Ministerstwo Handlu Zagranicznego, a samodzielnymi przedsiębiorstwami.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JacekAntonowicz">W pkt. 5 naszych wniosków chodzi, oczywiście, o ustawy o samorządzie załogi przedsiębiorstwa oraz o przedsiębiorstwach państwowych. Samorządy proponują, aby zastąpić te dwa akty prawne jedną spójną ustawą.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#JacekAntonowicz">Z wizytacji wynika, że jeśli w przedsiębiorstwach produkcyjnych zarówno organ założycielski, jak i dyrekcja przedsiębiorstwa traktują samorząd jako organ przedsiębiorstwa, to jego działalność jest wówczas zadowalająca.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#JacekAntonowicz">Poseł J. Sendlewski mówił o problemie przygotowania działaczy samorządu. W zakładzie produkcyjnym, który wizytowaliśmy, istnieje bardzo silny dział prawny, zatrudniający kilku radców prawnych, z których jeden służy pomocą samorządowi. Rozwiązanie takie wydaje się zadowalające.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#JacekAntonowicz">W sprawie kadencyjności można się zgodzić z posłem Z. Kotarskim, ale można uznać też słuszność argumentów innych posłów. W tak dużym przedsiębiorstwie, jak Huta „Stalowa Wola”, wybory samorządowe powodują jednak pewne zakłócenie pracy. Nic dziwnego, że w odczuciu działaczy kadencja 2-letnia wydaje się zbyt krótka. Proponuje się więc jej przedłużenie, przy czym wymienia się różne okresy, np. 4 lata lub 3, we wnioskach przyjęliśmy więc jako niewiążącą propozycję okres 3-letni. Wizytowaliśmy przedsiębiorstwo, w którym rada pracownicza zakończyła właśnie kadencję i została wybrana nowa, w której znalazło się 80% osób po raz pierwszy. To też wskazywałoby na potrzebę wydłużenia kadencji.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#JacekAntonowicz">Przedstawiciele samorządów i radcowie prawni wskazywali, że rady pracownicze obciążane są opiniowaniem wielu drobnych spraw, zwłaszcza dotyczących zbywania środków trwałych i materiałów. Np. na odsprzedaż 1 kg drutu potrzebna jest opinia rady pracowniczej. Proponuje się uproszczenie obowiązujących w tym zakresie przepisów.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#JacekAntonowicz">Na pewno nie wszędzie jest tak dobrze z samorządami, jak to mieliśmy okazję stwierdzić w trakcie naszej wizytacji. W II etapie reformy stawia się jeszcze mocniej na samorządność, stąd uznaliśmy, że pokazanie pozytywnej strony jej funkcjonowania jest słuszne, trzeba bowiem upowszechniać dobre wzory.</u>
<u xml:id="u-34.6" who="#JacekAntonowicz">Ostatni nasz wniosek dotyczy stworzenia systemu, który wiązałby najkorzystniej zawarte transakcje handlowe z prowizją dla przedsiębiorstw handlowych i produkcyjnych oraz zawierających je bezpośrednio zespołów pracowniczych. Nie jest to wprawdzie wniosek dotyczący funkcjonowania samorządu, ale zgłaszali go działacze samorządowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#TadeuszŁodykowski">Nasza Komisja nie ma obowiązku uogólniać doświadczeń całego samorządu pracowniczego. Wizytowaliśmy jedno duże przedsiębiorstwo, jakim jest Huta „Stalowa Wola” oraz cztery centrale handlu zagranicznego. Uogólnienia nasze mogą być więc obarczone błędem. Pamiętajmy, że ile samorządów, tyle może być ocen. Chcemy jednak sformułować uogólnioną ocenę pięciu jednostek, które wizytowaliśmy. Pełna ocena uogólniająca należy do Komisji Spraw Samorządowych. Sam wizytowałem Hutę „Stalowa Wola”. Jestem pod wrażeniem pracy samorządu, zaangażowania i kompetencji ludzi działających w jego organach. Oczywiście trzeba też brać pod uwagę, że trzy dni pobieżnego zapoznawania się z tymi sprawami to nieco za mało dla ferowania zbyt stanowczych ocen.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#TadeuszŁodykowski">Można oczywiście przyjąć stanowisko, że lepiej byłoby przedstawiać źle pracujące samorządy i starać się wyciągnąć stąd właściwe wnioski. Sądzę jednak, że eksponowanie wzorów pozytywnych ma swoje znaczenie i jest nam w obecnej sytuacji potrzebne.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#TadeuszŁodykowski">Jedynie dla przykładu wymieniamy propozycję przedłużenia kadencji do 3 lat. Dwa lata dla organów wybieralnych to rzeczywiście dość mało.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#TadeuszŁodykowski">Komisja zaakceptowała przedstawione wnioski.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#TadeuszŁodykowski">W kolejnym punkcie porządku dziennego Komisja rozpatrzyła sprawy bieżące.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>