text_structure.xml 50.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 7 lipca 1988 r. Komisja Spraw Samorządowych obradująca pod przewodnictwem Stanisława Kani (PZPR), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- wnioski z IX Ogólnopolskiej Narady Przedstawicieli Samorządowej Załóg przedsiębiorstw Państwowych, - funkcjonowanie systemu szkolenia działaczy samorządów załóg.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">W obradach wzięli udział: wiceminister pracy i polityki socjalnej Jerzy Szreter i przedstawiciele Urzędu Rady Ministrów, Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów oraz członkowie komisji wnioskowej powołanej na IX Ogólnopolskiej Naradzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#StanisławKanią">Zanim zaczniemy omawiać pkt 1, chciałbym zaproponować jeszcze ustosunkowanie się naszej Komisji na dzisiejszych obradach do odpowiedzi rządu na nasz dezyderat nr 8. Proponuję także omówienie kwestii zwołania ogólnopolskiej narady działaczy samorządu spółdzielczego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MaciejLubczyński">W imieniu komisji wniosków utworzonej na IX Ogólnopolskiej Naradzie Przedstawicieli Samorządów Załóg, której zadaniem było podsumowanie narady, chciałbym uzupełnić o autopoprawki projekt wniosków udostępniony posłom. Zanim je przedstawię, proszę posłów o pytania dotyczące projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#CzesławBaran">W pkt. 7 dokumentu proponuje się opracowanie założeń w sprawie powołania reprezentacji samorządu załóg na szczeblu wojewódzkim. Chciałbym się dowiedzieć, o jaką reprezentację chodzi. Obecnie bowiem w wojewódzkich radach narodowych działają komisje ds. samorządu, które nota bene są jedynymi w nich komisjami obligatoryjnymi (także i na szczeblu podstawowym rad). Chciałbym się dowiedzieć, czy zamierza się tworzyć jeszcze poza nimi jakieś komisje? Czy byłby to odpowiednik na szczeblu centralnym naszej sejmowej Komisji Spraw Samorządowych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MaciejLubczyński">I Sekretarz KC PZPR wskazał na potrzebą utworzenia na szczeblu wojewódzkim rad samorządów pracowniczych, jako ciała przedstawicielskiego wszystkich samorządów zakładów pracy. Idea, jak każda inna, wymaga opracowania. Chodzi o to, abyśmy zastanowili się nad założeniami owych przedstawicielstw.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#MaciejLubczyński">Trudno powiedzieć dzisiaj, konkretnie, jaki byłby ich kształt organizacyjny. Wielokrotnie była mowa o poszerzeniu składu rad społeczno-gospodarczych i zespołów konsultacyjnych na szczeblach wojewódzkich tak by znaleźli się w nich przedstawiciele samorządów pracowniczych. Jednak trzeba powiedzieć otwarcie, że są to substytuty nie satysfakcjonujące działaczy samorządowych. Brak przedstawicielstw samorządów załóg był wielokrotnie podnoszony podczas różnych narad i na wielu forach wymiany poglądów. W naradzie, która odbyła się w końcu maja brało udział ok. 300 przewodniczących rad pracowniczych i ok. 100 innych działaczy samorządowych. Problem ten również był poruszony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#StanisławKanią">Warte jest podkreślenia, że IX ogólnopolska narada przedstawicieli samorządów załóg przedsiębiorstw państwowych wyróżnia się na tle poprzednich narad, rzeczowością i znajomością spraw.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#StanisławKanią">W projekcie wniosków znalazło się sformułowanie, że narada odbywała się w warunkach wdrażania programu II etapu reformy gospodarczej, ale też na tle napięć społecznych, które wystąpiły w niektórych zakładach pracy w związku z realizowaną polityką cenowo-dochodową i uchwaleniem specjalnych pełnomocnictw dla Rady Ministrów. Uważam, że taki zapis jest nieadekwatny, bo przecież napięcia społeczne nie były wynikiem uchwalenia specjalnych pełnomocnictw dla Rady Ministrów. Pełnomocnictwa owszem były szeroko dyskutowane, ale nie one były powodem konfliktów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejPiszczel">W projekcie stwierdzono, iż w trakcie narady zwracano uwagę na niepełne wykorzystanie doświadczeń z atestacji stanowisk i wartościowania pracy. Dalej — iż niezadowalające rezultaty wiązano z napiętą sytuacją zaopatrzeniową.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#AndrzejPiszczel">Sądzę, że powinniśmy zastanowić się nad tym sformułowaniem, ponieważ w trakcie narady niektórzy jej uczestnicy wręcz negowali potrzebę atestacji stanowisk i wartościowania pracy w obecnej sytuacji gospodarczej, zwłaszcza w obliczu niedostatków i nierytmiczności zaopatrzenia. Osoby te twierdziły, że ten instrument jest w związku z tym nieprecyzyjny.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#AndrzejPiszczel">Wnioski są następujące — atestacja jest nie do zastosowania w takich warunkach jak obecnie, co nie oznacza, że negowane są same jej zasady. Proszę więc o odpowiednie przeredagowanie tego ustępu.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#AndrzejPiszczel">W materiale jest stwierdzenie, iż na treść wystąpień niektórych dyskutantów niemały wpływ wywarły spory zbiorowe i strajki na przełomie kwietnia i maja br. oraz, iż odnieśli się oni krytycznie do poczynań władz państwowych w wielu sprawach, m.in. postulowali przyjęcie innych niż dotychczas zasad współdziałania zakładowych organizacji partyjnych i związkowych z organami samorządu.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#AndrzejPiszczel">Sądzę, iż nie o „inne zasady” chodzi. Mówcy podnosili sprawę naruszania zasad, a nie ich zmiany. Jak Komisja Wniosków ocenia tę kwestię?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MaciejLubczyński">Chodziło o kompetencje. Podawane były przykłady formalnych działań, nie zaś rzeczywistych inicjatyw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#StanisławKanią">Właśnie chodziło o naruszenie zasad przez ogniwa partyjne.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#StanisławKanią">Wydaje mi się też, że zbyt powierzchownie podchodzimy do sprawy specjalnych pełnomocnictw dla rządu. Ja sam, jak większość posłów, głosowałem za nadaniem tych pełnomocnictw dla Rady Ministrów, ale m.in. po to, ażeby rząd nie miał żadnego prawa do twierdzenia, iż realizacja jakiegoś programu, bądź pojedynczego przedsięwzięcia nie zależy od niego. W dyskusji przecież dominowały obawy, aby pełnomocnictwa nie stały się częścią systemu, aby były tylko środkiem doraźnym i przejściowo zastosowanym. W związku z tym należy skorygować ten fragment, bo pozostawienie go bez zmiany byłoby zniekształceniem głosu dyskutantów. Nie podchodzili oni przecież bez zastrzeżeń do sprawy pełnomocnictw, ani tak optymistycznie jak wynikało z tekstu projektu „wniosków”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#CzesławBaran">Proponują wykreślić słowo „kilku” ze zdania „W wypowiedziach kilku dyskutantów zawarte zastały uwagi i oceny dotyczące przepisów ustawy o nadzwyczajnych uprawnieniach dla Rady Ministrów” i słowa „ci” ze zdania: „Dyskutanci ci na ogół okazywali zrozumienie dla decyzji Sejmu w tej sprawie”. Sądzę, że to rozwiąże problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#StanisławKanią">Mówienie o tym, że kilku dyskutantów wypowiedziało krytyczne uwagi co do nadzwyczajnych uprawnień dla Rady Ministrów nie oddaję ducha narady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#Głoszsali">Wykreślenie tych dwóch słów wprowadzi porządek do projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejPiszel">Chciałem zaznaczyć, że wielu działaczy samorządowych w uchwaleniu pełnomocnictw widzi zagrożenie dla reformy. To, moim zdaniem, powinno się znaleźć w tekście wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MaciejLubczyński">Nie był pan obecny na naradzie członków Komisji Wniosków. Uwagę trzeba było wtedy zgłosić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#RyszardCzyż">Działalność Komisji Wniosków należy ocenić jako dość dobrą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#StanisławKanią">Strona 4 pozostaje bez zmian. Byłbym za tym, żeby zmienić kolejność punktów na str. 5. Proponuję, żeby pkty 5 i 6 umieścić jako pierwsze. Należy również sprawdzić wstępy do rozdziałów II i III, ponieważ o przedmiocie narady mówiliśmy już wcześniej i nie ma potrzeby powtarzać tych ogólnych spraw. Proponuję również, aby w pkt. 5 nie precyzować, że zaleca się radom pracowniczym przedsiębiorstw odbycie posiedzeń najpóźniej do końca III kwartału. Wydaje się to niepotrzebne, zwłaszcza że w tej sprawie nasza Komisja wystosowała odpowiedni dezyderat. Rozmawiałem w tej sprawie z premierem 2 lipca przed posiedzeniem Prezydium Rządu. Jak wiem, sprawa ta została przedyskutowana.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#StanisławKanią">W pkt 8 proponuję zmienić sformułowanie „rozpatrzenie możliwości” na „rozpatrzenie propozycji”. Jak wiemy, możliwości zostały stworzone i powinniśmy wrócić do tego tematu, ale nie w kontekście można — nie można. Tym razem powinniśmy rozpatrywać konkretne propozycje.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#StanisławKanią">Pkt 9 proponuję przenieść na str. 8.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#StanisławKanią">Strona 6 pozostaje bez zmian, natomiast na str. 7 pojawiają się znów ogólniki. Na str. 8 w pkt 1 i 2 sformułowano tematy, które powinny być uwzględnione na kolejnej X ogólnopolskiej na radzie przedstawicieli samorządu załóg. Nie jestem pewien, czy dzisiaj musimy przesądzać o tematyce następnej narady.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#StanisławKanią">Padła propozycja, aby nasza Komisja skierowała dezyderat do prezesa Rady Ministrów w sprawie odniesienia się do wniosków i uwag krytycznych wynikających z IX ogólnopolskiej narady przedstawicieli samorządu załóg przedsiębiorstw państwowych oraz w sprawie zwiększenia inicjatywy rządu i jego organów w sprawie posiedzeń rad pracowniczych poświęconych sytuacji gospodarczej przedsiębiorstw. W tej sprawie jest jeszcze dużo do zrobienia. Pojedyncze inicjatywy godne naśladowania, np. w stoczni gdańskiej — nie mają one jednak charakteru masowego. Proponuję, abyśmy 12 lub 13 lipca przedyskutowali ostateczną wersję pełnego tekstu dezyderatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MaciejLubczyński">Dziękuję za przedstawione uwagi i zgodnie z tym, co zapisaliśmy opracujemy dezyderat do prezesa Rady Ministrów. Uważam, że załącznikiem do tego dezyderatu powinien być pełny stenogram z posiedzenia IX ogólnopolskiej narady przedstawicieli samorządu załóg przedsiębiorstw państwowych. Biuletyn ten zawiera wszystkie zgłoszone w trakcie narady wnioski i nie ma potrzeby, aby powtarzać je w opracowywanym dokumencie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejPiszel">Chciałbym powrócić jeszcze do 2 strony wniosków z narady. Proponuję, aby w ostatnim akapicie dopisać zdanie: „Mówiono, że te efektywne instrumenty doskonalenia organizacji pracy mogą przynieść znaczące wyniki w skali gospodarki kraju jedynie w warunkach pełnej samodzielności przedsiębiorstw i konieczności ekonomicznej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WładysławJonkisz">Wydaje mi się, że ten proponowany zapis miałby być usprawiedliwieniem dla tych, którzy byli odpowiedzialni za wykorzystanie wyników atestacji pracy w racjonalizacji produkcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#StanisławKanią">Przedsiębiorstwa w swojej masie nie są zmuszane do szukania racjonalizacji w aferze zatrudnienia w sytuacji, kiedy ceny pokrywają wszystkie koszty. Trudno twierdzić, że bezkresna samodzielność pozwoliła rozwiązać wszystkie problemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejPiszel">Z zapisu wynika, że przedsiębiorstwa nie chcą skorzystać Z wyników atestacji stanowisk pracy. Dlatego chciałem uzupełnić tę kwestię.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#AndrzejPiszel">Przewodniczący Rady Pracowniczej w Zakładach Azotowych „Włocławek” Marek Lewandowski: Dość wnikliwie analizowaliśmy projekt wniosków. Staraliśmy się, aby zawarte sformułowania oddawały nastrój narady. Wydaje mi się, że proponowany wniosek nie wnosi nic nowego do treści zapisu i że jest zawarty w dokumencie. Uważam, że nie ma potrzeby uwzględniać go po raz drugi.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#AndrzejPiszel">Komisja Wnioskowa, opracowująca dyskutowany projekt, nie uwzględniła propozycji zmiany zgłoszonej przez Andrzeja Piszczela.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#AndrzejPiszel">Przechodzimy obecnie do omówienia drugiego tematu dzisiejszego posiedzenia, dotyczącego funkcjonowania systemu szkolenia działaczy samorządów załóg. Na dzisiejsze posiedzenie dostarczono nam „Informację o realizacji szkolenia działaczy samorządu załóg przedsiębiorstw państwowych” opracowaną przez Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej oraz materiał Centrum Badań Samorządowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JerzySzreter">Chciałbym ustosunkować się do niektórych wątków zawartych w naszym opracowaniu. Zbierając dane przeprowadziliśmy badania w kilkudziesięciu przedsiębiorstwach i skonfrontowaliśmy je z informacjami uzyskanymi od niektórych organów założycielskich oraz od jednostek szkoleniowych. Obrazy uzyskane z tych dwóch różnych źródeł różnią się. Pierwszym badaniem w 1986 r. objęto wybrane organy założycielskie przedsiębiorstw oraz organizacje i stowarzyszenia wyspecjalizowane w działalności szkoleniowej, którym organy założycielskie bądź dyrektorzy przedsiębiorstw zlecili przeprowadzenie tych szkoleń. Kolejne badanie realizacji zadań w zakresie szkolenia działaczy samorządu załóg przeprowadzone zostało w czerwcu br. Zebrano informacje z 7 ministerstw będących organami założycielskimi przedsiębiorstw, z 6 organizacji i stowarzyszeń, które organizują i prowadzą szkolenia. Zebrane informacje o danych liczbowych z 1987 r. i połowy 1988 r. nie są porównywane z danymi z 1986 r. Wynika to z dokonanej na przełomie 1987 i 1988 r. reorganizacji centralnej administracji państwowej.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JerzySzreter">Według danych liczbowych uzyskanych z 4 ministerstw w 1988 r. szkoleniem zorganizowanym przez organy założycielskie objęto 1266 osób. W 1987 r. przeszkolono 133,170 działaczy samorządu załóg przedsiębiorstw różnych gałęzi gospodarki. Ilościowe wyniki wydają się imponujące. Szkolenia prowadzono na szczeblu centralnym, wojewódzkim i w przedsiębiorstwach.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#JerzySzreter">Nieco inny obraz uzyskano zbierając informacje dotyczące szkoleń w zakładach pracy. W badanych przedsiębiorstwach szkoleniem objęto 53% członków rad pracowniczych, 58% członków prezydiów tych rad i 72% przewodniczących rad pracowniczych. 20% spośród 47 przebadanych przedsiębiorstw organizowało szkolenia we własnym zakresie, w 40% dyrekcja była głównym inicjatorem szkoleń, w pozostałych przedsiębiorstwach szkolenia zlecano wyspecjalizowanym organizacjom. Nie wiadomo, który model szkolenia jest najlepszy; wydawać by się mogło, że ten, który zleca przeprowadzanie szkoleń wyspecjalizowanymi przedsiębiorstwom. Jednak nie zawsze tak jest. W „Bumarze” w Ostrowi Mazowieckiej szkolenie zorganizowano Polskie Towarzystwom Ekonomiczne — z 9 prowadzących szkolenie, 7 osób było nieprzygotowanych. Uważam, że istnieje pilna potrzeba zwrócenia uwagi na poziom organizowanych szkoleń. Centrum Studiów Samorządowych powinno opracować programy tych szkoleń i przesyłać do przedsiębiorstw swoją ofertę. Należy również zwrócić uwagę na odpowiedni dobór i przygotowanie wykładowców oraz wyposażenie w odpowiednie materiały i pomoce szkoleniowe. Przedstawicielka zakładów „Stella” z Żyrardowa zgłaszała problem trudności w dopasowaniu poziomu szkolenia do poziomu pracowników. Trzeba różnicować poziom kursów, ponieważ nie wszyscy członkowie rad pracowniczych mają ukończone studia, nie zawsze nawet szkoły średnie.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#JerzySzreter">Proponujemy rozważenie możliwości podjęcia uchwały Rady Ministrów w sprawie systemu szkolenia działaczy samorządu załóg przedsiębiorstw państwowych analogicznej do uchwały nr 158 z 1987 r. w sprawie szkolenia dyrektorów przedsiębiorstw państwowych.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#JerzySzreter">Proponujemy również organizowanie wspólnych szkoleń na szczeblu centralnym dla dyrektorów i dla przewodniczących rad pracowniczych.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#JerzySzreter">Rola Centrum Studiów Samorządowych powinna dotyczyć spraw jakości szkolenia. Centrum winno być jakby atestem dla poziomu poszczególnych szkoleń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#KazimierzMzyk">Wzięliśmy pod uwagę głosy, że najbardziej systemowo należałoby podejść do kwestii kształcenia i szkolenia działaczy samorządowych. Opracowaliśmy w związku z tym dokument, w którym przedstawiliśmy naszą wersję systemu kształcenia. Rozesłaliśmy projekt do wszystkich zainteresowanych instytucji i organizacji z prośbą o uwagi. Większość odpowiedzi już nadeszła. Można by w związku z tym zadać pytania, jakie są główne płaszczyzny sporów dotyczących kwestii kształcenia.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#KazimierzMzyk">Po pierwsze, różnica zdań dotyczyła roli Centrum Studiów Samorządowych. Część zainteresowanych wnioskowała, aby Centrum pełniło rolę władczą w stosunku do organizatorów szkolenia. Inni uważali, że centrum powinna pełnić rolę inspiratora i koordynatora w tym względzie. Jedna osoba stwierdziła, iż centrum w ogóle nie powinno zajmować się szkoleniem. „Przeważało jednak stanowisko, iż CSS powinno być koordynatorem i inspiratorem szkoleń. Jednocześnie postulowano powszechnie, by nie tworzyć systemu scentralizowanego szkoleń.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#KazimierzMzyk">Ja ze swojej strony podpisuję się pod opinią, iż jakkolwiek samorządy powinny powstawać samorzutnie, oddolnie, to kwestii kształcenia działaczy nie można zostawić na żywioł.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#KazimierzMzyk">Jakie formy kształcenia podejmujemy? — Przez wydawnictwa, broszury, nagrania, opracowania vademecum. Na szczeblu wojewódzkim ponadto zawieramy porozumienia z organizacjami szkolącymi, np. z PTE, TNOiK, z Zakładami Doskonalenia Zawodowego. Na szczeblu centralnym działalność szkoleniową organizujemy głównie przez kształcenie lektorów.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#KazimierzMzyk">Ten model odpowiada w zasadzie potrzebom.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#KazimierzMzyk">W dniu wczorajszym na posiedzeniu Rady Programowej Centrum Studiów Samorządowych zaakceptowane zostały zasady dotyczące systemu kształcenia. Prezydium Rady Programowej wnioskowało, aby zespół ds. szkolenia pracowników zebrał wszystkie postulaty i propozycje, tak, aby ewentualnie zmodyfikowany o nie system mógł być już wprowadzony od 1 stycznia 1989 r.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#KazimierzMzyk">Chciałbym też zaznaczyć, że do końca czerwca br. centrum przeszkoliło ponad 7600 osób, w tym ponad 200 lektorów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MaciejLubczyński">Pragnę zwrócić uwagę na niezbędność szkolenia działaczy samorządowych na wszystkich szczeblach oraz bieżącego szkolenia członków rad pracowniczych. Zmieniają się oni przecież co 2 lata. Tak się składa, że w Centrum Studiów Samorządowych nie brakuje entuzjastów samorządów. Uznali oni, że centrum powinno się zajmować abstrakcyjnymi sprawami. Natomiast życie wskazuje na potrzebę rozwiązywania problemów podstawowych dotyczących choćby kształcenia działaczy samorządowych. Sami mieliśmy okazję nie raz się przekonać, jak ważna jest wiedza z zakresu podstawowego prawa. To bezwzględnie powinno być wkomponowane w system i program kształcenia. W przeciwnym przypadku — jeśli będziemy koncentrować się na szkoleniu dotyczącym epizodycznych kwestii lub zjawisk, które dopiero mogą wystąpić — możemy wiele stracić.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#MaciejLubczyński">Brak podstawowej wiedzy sprawia, że rady pracownicze nie są partnerem dla zarządów przedsiębiorstw, ale stają się narzędziem w ręku dyrektorów. Inaczej mówiąc, działają tak jak ukształtuje je dyrekcja, i jak sobie tego ona życzy!</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#MaciejLubczyński">To my powinniśmy zadbać o to, aby powstał spójny program szkolenia, uwzględniający przekazywanie podstawowej wiedzy działaczom samorządowym, niezbędnej im do prawidłowego, nie wypaczonego przez zewnętrzne czynniki, działania.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#MaciejLubczyński">Podczas wczorajszego spotkania na posiedzeniu Rady Programowej CSS zwracano uwagę, te jest wiele instytucji społecznych, które uzurpują sobie prawo do formowania, do tworzenia na własną rękę, według własnej koncepcji systemu kształcenia działaczy samorządowych. Jednak uważam, że Centrum Studiów Samorządowych powinno pełnić rolę koordynatora i inicjatora. Nie powinno być tak, aby jakieś towarzystwo samo sobie tworzyło politykę kształcenia działaczy według własnej wizji. Centrum powinno pełnić rolę wiodącą w tym względzie oraz kreować zasady. W przeciwnym przypadku nie może być mowy o jednolitym programie kształcenia, ani o możliwości jego kontroli. System szkolenia nie może być sumą propozycji organizatorów zajmujących się szkoleniem. Powinien być spójnym systemem narzuconym tym organizacjom przez Centrum Studiów Samorządowych.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#MaciejLubczyński">W pewnych kręgach entuzjastów samorządowych istnieje przekonanie, iż trzeba w większym stopniu przekonywać władze centralne o wadze i randzie oraz roli, jaką powinien odegrać samorząd w rozwoju społeczno-gospodarczym kraju. Uważam jednak, że sytuacja jest akurat odwrotna. To władze wielokrotnie podkreślały wolę rozszerzania zakresu działania i umacniania samorządu załóg pracowniczych. Wyrazem tego są odpowiednie uchwały i programy rządu, Rady Państwa, Sejmu. Gorzej jest z ich realizacją. Właśnie na wykonanie uchwał powinniśmy zwracać uwagę.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#MaciejLubczyński">Jeden z uczestników narady stwierdził, że samo szkolenie nie może rozwiązać problemu samorządu. Musimy być jednak przekonani, że bez szkolenia sama idea i polityczne poparcie nie wystarczą.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#MaciejLubczyński">Powstają natomiast wątpliwości na ile program zaprezentowany przez Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej jest adekwatny do potrzeb i do koncepcji szkolenia, która w pewnym sensie jest dziełem Centrum Studiów Samorządowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#StanisławKanią">Chciałbym zadać pytania adresowane do dyrektora Centrum Studiów Samorządowych. Po pierwsze, jakie jest spojrzenie centrum na szkolenie, na jego faktyczny stan?</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#StanisławKanią">Mniej ważne są akademickie dyskusje i spory. Istotne — efekty! Materiał zaprezentowany przez Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej jest bardzo wartościowy pod względem analitycznym. Brakuje tego elementu w informacji Centrum Studiów Samorządowych. Chciałbym więc dowiedzieć się, jaki jest stan obecny szkolenia. Jak kształtują się koszty, którymi obciążone są zakłady pracy? Z pojedynczych wypowiedzi wynika, że są one olbrzymie, zaś organizatorzy szkoleń robią na nich biznes. Jeśli tak jest faktycznie, to i jakość szkoleń powinna być adekwatna do kosztów i cen.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#StanisławKanią">Szkoleniem zajmują się głównie takie organizacje, jak Zakłady Doskonalenia Zawodowego, PTE, TNOiK, Chciałbym więc usłyszeć odpowiedź na pytanie jak się ma poziom kształcenia do cen, których żądają jego organizatorzy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#FranciszkaOstrowską">Mamy już za sobą wiele odbytych szkoleń. Są też opinie w terenie o tych szkoleniach. Okazuje się, że wiele osób ocenia szkolenie jako niewystarczające, na nieodpowiednim poziomie. Pociągają one za sobą wysokie koszty. Zasadne jest więc pytanie za co się płaci?</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#FranciszkaOstrowską">Sama widziałam, jak jeden z lektorów nie potrafiwszy odpowiedzieć na wiele pytań uczestników szkolenia, nie mając argumentów, przerwał dyskusję i odjechał. Sądzę, że nie jest to przypadek odosobniony. W opinii uczestników tych szkoleń poziom wiedzy lektorów jest niewystarczający.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#FranciszkaOstrowską">Jaką osobą powinien być lektor? — Winna to być osoba przede wszystkim posiadająca autorytet, wiedzę, ale i będąca praktykiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#StanisławKanią">Jaka jest opinia na temat poziomu i kosztów szkolenia obecnych na sali przewodniczących samorządów pracowniczych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MarekLewandowski">Sam uczestniczyłem w lektoracie zorganizowanym przez PTE. Stwierdzam więc, że niektórzy lektorzy przychodzą nieprzygotowani. Wymowny jest fakt, iż na szkolenie, w którym ostatnio uczestniczyłem, na 5 prelegentów trzech przyszło w zastępstwie. Najprawdopodobniej zostali powiadomieni w ostatniej chwili, nie mieli więc czasu na przygotowanie. O rzetelności w takich sytuacjach trudno mówić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#StanisławKanią">A koszty? Jak mają się one do jakości szkoleń i jak tę sprawę traktują przedsiębiorstwa, które pokrywają koszty kształcenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#MarekLewandowski">Istotnie, koszty pokrywają przedsiębiorstwa. Opłaty szkoleń muszą się mieścić w preliminarzu kosztów. Ceny są bardzo wysokie. Gdybyśmy przynajmniej wiedzieli z wyprzedzeniem jak one będą się kształtować, to moglibyśmy w preliminarzu kosztów „zabezpieczyć” odpowiednią sumę na ten cel. Nie byłoby wówczas takich jak obecnie problemów z wyegzekwowaniem pewnej sumy od przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#MarekLewandowski">To, o czym mówiłem nie oznacza jednak, iż wszystkie szkolenia są na złym poziomie. Są i takie, z których można wynieść wiele pozytywnego. Są one jednak raczej dla wąskiego grona działaczy samorządowych. Zaliczyć do nich np. należy tzw. kołobrzeskie spotkania.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#MarekLewandowski">Reasumując, koszty szkolenia działaczy samorządowych są bardzo wysokie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#StanisławKanią">Proszę powiedzieć jakie sumy wchodzą w grę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#MarekLewandowski">Ceny szkoleń, w których ostatnio brałem udział wynosiły 33,5 tys. zł od osoby za trzydniowy kurs. Opłaty obejmowały wyżywienie i nocleg w hotelu. Podejrzewam, że na wysokość opłat duży wpływ miały i mają rosnące ceny usług hotelarskich.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#MarekLewandowski">Chciałem zaznaczyć, że kursokonferencje w rodzaju spotkań kołobrzeskich nie powinny być dla ogółu działaczy samorządowych, lecz dla aktywu.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#MarekLewandowski">Sądzę, że problem wysokości kosztów szkolenia można byłoby rozwiązać, gdyby zindywidualizować opłaty, tj. gdyby można było opłacać je z innego źródła.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#MarekLewandowski">W moim odczuciu szkolenie partyjne nie przynosi oczekiwanych rezultatów, bo lektorzy częste przedstawiają oficjalne stanowisko, z którym sami się nie zgadzają.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#MarekLewandowski">Lektorami powinni być profesjonaliści, fachowcy, którzy oprócz tego cieszą się uznaniem społecznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#AlfredWawrzvniak">Koszty szkolenia lektorów przez Centrum Studiów Samorządowych pokrywają instytucje delegujące. Może to być istotnym czynnikiem ograniczającym rozmiary szkolenia, ponieważ nie każda instytucja, w której jest zatrudniony lektor, jest zainteresowana sprawami samorządu i docenia ich wagę?</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#AlfredWawrzvniak">Teoretycznie rejestry lektorów mają prowadzić komisje ds. samorządu wojewódzkich rad narodowych. Sprawdziłem to. Okazuje się, że komisje owe nie prowadzą rejestru, bo nie miały takiego zalecenia. Widocznie jest to wniosek. Proszę o wyjaśnienie sprawy!</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#AlfredWawrzvniak">Chciałbym więc dowiedzieć się, dlaczego zdecydowano się powierzyć szkolenie działaczy samorządowych zakładom doskonalenia zawodowego. Czy podołają one temu zadaniu, skoro nastawione były dotychczas na podnoszenie kwalifikacji zawodowych. Zasadne wydaje się pytanie, czy w większym stopniu nie powinny zostać włączone w ten proces inne organizacje, np. TNOiK przy zachowaniu zasady, że nad całością panować będzie Centrum Studiów Samorządowych?</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#AlfredWawrzvniak">Wiele instytucji podejmuje szkolenia z rozmaitych inicjatyw. To prowadzi do sporów w związku z różnymi interpretacjami wielu kwestii. Rezultatem zaś są konflikty samorządów z dyrekcjami zakładów pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#KazimierzMzyk">Dlaczego szkolenia powierzyliśmy Zakładom Szkolenia Zawodowego? Kiedy Centrum Studiów Samorządowych zwróciło się do organizacji społecznych z propozycją podjęcia szkoleń — reakcje były bardzo zróżnicowane. Te podmioty, które potraktowały nas jako konkurentów, nie odpowiedziały zupełnie. Zakłady Doskonalenia Zawodowego były gotowe do podjęcia współpracy. Notabene warto zaznaczyć, że poprzednio kilka razy próbowały już one z różnymi powodzeniem podjąć szkolenie działaczy samorządowych, ostatni raz — bodajże w r. 1986.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#KazimierzMzyk">Zakłady Doskonalenia Zawodowego ma ją bardzo dobrze rozwiniętą bazę szkoleniową. Dysponują one ponad 50 ośrodkami, oferującymi też wyżywienie oraz możliwości przenocowania uczestników szkolenia. Był to istotny argument przemawiający za powierzeniem im kształcenia. Warto dodać, że rokrocznie uczą one zawodu ponad 700 tys. osób. Myśmy ten aspekt sprawy wykorzystali.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#KazimierzMzyk">Bardzo pozytywnie oceniamy działalność zakładów doskonalenia zawodowego. Dotychczas przeprowadziły one dla nas 43 kursy, w których wyszkolono ponad 5 tys. osób.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#KazimierzMzyk">Argumentem świadczącym o niezłym organizacyjnym przygotowaniu kursów i szkoleń prowadzonych przez ZDZ dla działaczy samorządowych jest fakt, iż te szkolenia, które odbyły się w czasie ostatnich strajków w pobliżu ognisk zapalnych — nie przerodziły się w innego rodzaju spotkania, których byśmy sobie nie życzyli.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#KazimierzMzyk">Koszty szkolenia? Są dość zróżnicowane. O ile mi wiadomo, za szkolenie jednej osoby w czasie 2–3 dni TNOiK liczy sobie od 25–40 tys. zł. Mieszczą się jednak w nich ceny materiałów i broszur szkoleniowych.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#KazimierzMzyk">Ile wynoszą koszty kształcenia w CSS? W I półroczu br. przeprowadziliśmy 7 lektoratów — wszystkie były bezpłatne. Faktem jest jednak, iż instytucje nie zawsze chcą zwracać osobom delegowanym koszty podróży. Lektorzy bowiem wielokrotnie informują nas, że instytucje nie przejawiają zainteresowania szkoleniami. W takich przypadkach zwracamy delegatom koszty podróży.</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#KazimierzMzyk">Średnie koszty opłacane przez delegujących za przejazdy, noclegi i wyżywienie wynoszą 7–8 tys. zł za 2 dni. Koszty broszur pokrywa Centrum Studiów Samorządowych. W sumie opłaty szkolenia CSS są niskie, bardzo konkurencyjne wobec kosztów pobieranych przez organizacje społeczne typu NOT, TNOiK itp. CSS staje się więc atrakcyjne. Warto dodać, że udało nam się pozyskać lektorów reprezentujących wysoki poziom wiedzy i umiejętności.</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#KazimierzMzyk">O ile w pierwszym okresie inicjowania współpracy z różnymi organizacjami społecznymi napotkaliśmy z ich strony na pewne opory, wynikające z różnych uwarunkowań, to ostatnio takie organizacje jak np. TNOIK (oddziały w Opolu i Zielonej Górze) wyraziły chęć nawiązania ściślejszej współpracy. Otwierają się więc nowe możliwości szkolenia, tym cenniejsze, że partnerzy reprezentują wysoki poziom i mogą wnieść wiele pozytywnych elementów do systemu szkoleń. Oddział TNOiK w Zielonej Górze np. jest organizatorem osławionych spotkań kołobrzeskich, będących na bardzo wysokim poziomie.</u>
          <u xml:id="u-34.8" who="#KazimierzMzyk">Obecnie dysponujemy ponad 260 lektorami, którzy skierowani zostali przez takie organizacje jak np. Stowarzyszenie Księgowych, TNOiK, PTE, Towarzystwo Wolnej Wszechnicy Polskiej itp. Był to efekt naszego wystąpienia do Komisji ds. Samorządu WRN i wspomnianych organizacji.</u>
          <u xml:id="u-34.9" who="#KazimierzMzyk">Przyznać trzeba, że pierwsze szkolenia niezbyt nam się udały, a to z tego powodu, że nie mieliśmy skonkretyzowanej formuły pracy. Obecnie oceniamy, że wśród rzeszy 260 lektorów ok. 20 jest szczególnie aktywnych. Chcemy dać im możliwość formalnego związania się z CSS. Wydzieliliśmy lektorów dla lektorów.</u>
          <u xml:id="u-34.10" who="#KazimierzMzyk">Nie jest łatwo stworzyć dobrą grupę lektorów. Jaka jest ocena dotychczasowej działalności szkoleniowej? — Sporządziliśmy sprawozdanie obejmujące działalność CSS do 30 czerwca 1988 r. i to, co odbywało się w ramach porozumienia z organizacjami społecznymi. Jeśli będzie potrzeba — przedstawimy to sprawozdanie. Nie dysponujemy natomiast informacją o działalności w tym względzie wszystkich organizacji szkoleniowych. Nie otrzymaliśmy bowiem informacji od wszystkich podmiotów, poza dwoma, do których zwróciliśmy się.</u>
          <u xml:id="u-34.11" who="#KazimierzMzyk">We wrześniu zamierzamy spotkać się z współdziałającymi organizacjami i przedstawić im opracowany system szkolenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#WładysławJonkisz">Dostrzegamy wiele inicjatywy ze strony CSS, ale trzeba stwierdzić, że nie widać systemu. Zbyt mało jest specjalistów, zbyt szczupła czołówka osób zajmujących się szkoleniem. Trochę nie ma się co dziwić temu stanowi rzeczy, bo działalność szkoleniowa dopiero się tworzy. Dlatego za ważną należy uznać działalność wydawniczą oraz skupienie uwagi na tej formie. Sądzę, że właśnie samokształcenie ma przed sobą przyszłość. Jeśli nie będzie ono dominować, to powinno być istotnym elementem wsparcia pracy aktywistów samorządowych. Wśród działaczy samorządowych jest wielu specjalistów od spraw prawa bądź kwestii ekonomicznych, ale i dużo osób, które same nie są w stanie ogarnąć zakresu wiedzy dotyczącej samodzielności samorządowej i wszystkich związanych z nią kwestii. Mogą one być manipulowane przez zarządy przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#WładysławJonkisz">W związku z poziomem szkolenia wytworzyła się zadziwiająca sytuacja. Obecnie jest wiele organizacji zajmujących się szkoleniem działaczy samorządowych. Wydawać by się mogło, że powstała konkurencja sprzyjająca w sposób naturalny poprawie jakości. Tymczasem okazuje się, że tak nie jest, że łatwo zarobić na kiepskim szkoleniu.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#WładysławJonkisz">Wydaje się, że w działalności Centrum Studiów Samorządowych za dużo jest teorii i ciekawostek, a za mało upowszechniania wiedzy podstawowej. To samo odnosi się do innych podmiotów szkolenia.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#WładysławJonkisz">Trzeba dostrzec potrzebą szkolenia dyrektorów, zakładowych działaczy partyjnych i zawodowych. Nie można ograniczać przekazywania wiedzy tylko działaczom samorządowym.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#WładysławJonkisz">Z kursów docierają i takie informacje, że przysyła się nie tych, co trzeba.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#WładysławJonkisz">Gdyby przyjąć, że ta ocena zawiera elementy słuszne, to przychyliłbym się do stanowiska, że program przedstawiony na posiedzeniu Rady Programowej CSS przyczyni się do poprawy szkoleń.</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#WładysławJonkisz">Uznać trzeba, że porozumienia nawiązywane z Zakładami Szkolenia Zawodowego TNOiK, PTE itp. są bardzo wartościowe.</u>
          <u xml:id="u-35.7" who="#WładysławJonkisz">Centrum powinno upowszechniać pokłosie kontroli.</u>
          <u xml:id="u-35.8" who="#WładysławJonkisz">Szkolenia organizujemy niejako od podstaw od początku, dlatego trzeba trochę cierpliwości dla działań podjętych przez centrum. Trzeba poczekać na rezultaty. Zaprezentowane przez centrum materiały rokują prawidłowe działania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#ZbigniewPruszkowski">Potrzeba szkolenia nie wypłynęła dzisiaj, ale w chwili utworzenia samorządów pracowniczych. Trzeba stworzyć zarys, szkielet tych metod, na podstawie których działacze samorządowi będą uzupełniać swoją wiedzę. Mimo że dokształcaniem zajmują się różne podmioty nie przebiega ono tak jak byśmy sobie tego życzyli. Ze względu na 2-letnią kadencję działaczy samorządowych istnieje ciągłe zapotrzebowanie na douczanie ich.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#ZbigniewPruszkowski">Dobrze, że CSS wyszło naprzeciw zapotrzebowaniu, bo dotychczas nie było podstawy, na której można by oprzeć program szkoleń.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#ZbigniewPruszkowski">Upłynęło trochę czasu od zainicjowania działalności CSS, dlatego trzeba z większym animuszem przystąpić do wcielenia w życie zasad opracowywanych przez CSS.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#ZbigniewPruszkowski">Samorząd nie może być partnerem na papierze. Sytuacja gospodarcza kraju i nadzieja związane z rolą samorządów pracowniczych załóg wymagają poważnego potraktowania sprawy szkolenia działaczy samorządowych oraz innych osób zatrudnionych w zakładach pracy, tj. dyrekcji, przedstawicieli związków zawodowych i organizacji partyjnych w kwestiach związanych z działalnością samorządową.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#ZbigniewPruszkowski">Czas najwyższy mieć rozeznanie w kwestii rozmiarów szkolenia oraz pogląd na poziom i jego efekty. Liczy się nie liczba lektoratów i kursów, ale ich rezultaty.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#ZbigniewPruszkowski">Uważam, że Centrum Studiów Samorządowych powinno mieć całkowite rozeznanie w kwestii poziomu i rozmiarów kursów. Od centrum musimy wymagać wiedzy na temat poziomu lektorów. Niebagatelną sprawą jest bowiem kto będzie wykładał. Znam takie przypadki, że na temat kwestii dotyczącej działalności samorządowej wykładali przeciwnicy samorządu, bądź osoby, którym jest ta idea jak najbardziej obca. Mamy wówczas do czynienia ze zwykłą chałturą.</u>
          <u xml:id="u-36.6" who="#ZbigniewPruszkowski">Jeśli mamy te sprawy poważnie traktować, to najwyższy czas wszystkie poruszone problemy rozwiązać, zgodnie z uwagami i opiniami osób, które wzięły udział w pracach Komisji Wniosków oraz innych zainteresowanych sprawą, którzy niejednokrotnie na publicznych spotkaniach wyrażali swe poglądy.</u>
          <u xml:id="u-36.7" who="#ZbigniewPruszkowski">Jaka powinna być rola CSS? — Nie twierdzę, że centrum powinno nakazywać innym podmiotom szkolenie, ale powinno ono mieć rozeznanie w sytuacji. Nie można tolerować tego, że owe podmioty nie udostępniają materiałów centrum na temat swojej działalności.</u>
          <u xml:id="u-36.8" who="#ZbigniewPruszkowski">Centrum Studiów Samorządowych powinno mieć rozeznanie, kto prowadzi szkolenia. W wielu zakładach jest tak, że przestało rozliczać się pracownika z udziału w szkoleniu, a rozlicza się z tego, co wyniósł ze szkolenia. Centrum powinno mieć możliwość oceny podmiotów parających się szkoleniem. Dobrze, że opracowuje ono założenia podstawowego szkolenia.</u>
          <u xml:id="u-36.9" who="#ZbigniewPruszkowski">Samorząd to przede wszystkim odpowiedzialność, uprawnienia i kompetencje. Czas najwyższy powiedzieć, że każdy może być dobrym pracownikiem, ale nie każdy może być dobrym działaczem. To może źle brzmi, ale przy wyborze działaczy samorządowych powinno się stosować odpowiednie kryteria. Jesteśmy w stanie określić, kto podoła licznym obowiązkom i zadaniom i wiemy, że na pewno nie każdy. Może utarło się powiedzenie, „żołnierz niesie buławę w plecaku”, ale w przypadku działaczy samorządu nie zawsze się ona sprawdza. Może w szkoleniach trzeba uwzględnić i ten punkt widzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#CzesławBaran">Wydaje mi się, że w informacjach pominięty został temat szkolenia załogi przedsiębiorstwa. Aby dobór ludzi do samorządów był dobry i aby samorząd sprostał wymogom ustawy załogi powinny znać dobrze swoje uprawnienia. Pracownicy w przedsiębiorstwach pytani o swoje uprawnienia często wykazują brak podstawowej wiedzy w tym zakresie. Zgłaszam więc wniosek do organów założycielskich, czy nie należałoby wprowadzić system szkolenia załogi w zakresie przybliżenia wiedzy o funkcji i roli samorządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#CzesławaBurcon">Szkolenie działaczy samorządu powinno być wielostopniowe. Powinno się szkolić również równolegle w dwóch kierunkach: w zakresie działalności samorządu oraz w zakresie wiedzy zawodowej. Nie bagatelizowałabym szkolenia zawodowego w zakładach pracy. Trzeba uczyć się przedsiębiorstwa, wczuć się w jego rytm. Jeśli idę na kontrolę, to muszę zrobić to fachowo.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#CzesławaBurcon">System szkolenia wyższego stopnia powinien objąć tylko wybranych, a przede wszystkim autentycznie zainteresowanych działaczy samorządu. Uważam również, że taki kursant powinien być przenośnikiem wiedzy, dzielić się zdobytymi wiadomościami ze współpracownikami. Pojawia się jeszcze jeden problem. Szkolenia powinny być dostępne dla różnych uczestników życia zawodowego. Często w przedsiębiorstwach wynikają konflikty, ponieważ druga strona nie zna uprawnień samorządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#KazimierzMzyk">Edukacja zawodowa jest poważnym problemem, ponieważ brakuje środków, np. taśm wideo. Kilka dni temu rozmawiałem z przewodniczącym Radiokomitetu w sprawie nagrania programów przydatnych w szkoleniach zawodowych. Uzyskałem odpowiedź pozytywną pod warunkiem, że dostarczymy własne taśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#StanisławKanią">Naszą dzisiejszą dyskusję można potraktować jako wstępny etap. Jesteśmy wszyscy zgodni, że działalność szkoleniowa jest bardzo potrzebna samorządom i gospodarce narodowej. Mamy już pewien dorobek w tej dziedzinie i można powiedzieć, że proces rozwoju systemu szkolenia zmierza w dobrym kierunku. Poza dyskusją pozostaje więc problem szkolić czy nie.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#StanisławKanią">Powinniśmy być zainteresowani, aby w przedsiębiorstwach utrwalała się wiedza ekonomiczna i prawnicza, wiedza o politycznych przesłankach podejmowanych rozwiązań, metodyka pracy samorządowej, czy wreszcie, aby budziła się aktywność załogi i poczucie gospodarza.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#StanisławKanią">Czy jednak powinno być szkolenie? Potrzebna jest doktryna szkoleniowa i metodyka szkolenia. Trzeba mieć pewną wizję, jak inwestować w przewodniczących rad pracowniczych i w załogę, aby poczuli się gospodarzami w przedsiębiorstwach. Szkolenie powinno być wielostopniowe i w pierwszej kolejności powinno objąć przewodniczących rad pracowniczych. Druga grupa, która wymaga szczególnej opieki, to przewodniczący komisji rad pracowniczych. W następnej kolejności szkolenie powinno dotyczyć pozostałych członków rad pracowniczych i załogi.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#StanisławKanią">Kto powinien zajmować się szkoleniem i na jakim szczeblu? Odpowiedniego poziomu szkoleń nie zagwarantują stopnie akademickie — potrzebny jest kontakt z życiem. Pewną grupę przewodniczących rad pracowniczych powinno się szkolić na szczeblu centralnym.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#StanisławKanią">Wydaje mi się, że słabością koncepcji Centrum Studiów Samorządowych jest to, że widzi zbyt małą rolę organów założycielskich w procesie szkolenia. Podstawowa grupa działaczy samorządowych powinna być szkolona przez organy założycielskie.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#StanisławKanią">Wydaje mi się, że z koncepcji Centrum wypadło przedsiębiorstwo. A przecież wiele przedsiębiorstw dysponuje bazą dla szkolenia i cennymi doświadczeniami; powinniśmy przecież nobilitować w działalności samorządowej praktyczne doświadczenia. Wydaje mi się, że można część przedsiębiorstw uznać za dobrą bazę szkolenia. Upowszechnianie doświadczeń tą drogą wydaje się bezcenne.</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#StanisławKanią">Działalność edukacyjna załogi przedsiębiorstw jest poważnym problemem. Mamy opracowane całe ciągi programowe, ale wiemy, że łatwiej jest nadawać programy niż je odbierać. Większość stosowanych form, to bierne formy odbioru. Sztuka polega na tym, aby przedstawić ważne problemy na tle realiów przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#StanisławKanią">Mam wątpliwości czy zakłady doskonalenia zawodowego mogą być wiodącym partnerem organizacji szkolenia. Wiadomo, że szkolą one 700 tys. rzemieślników, ale czy powierzać im szkolenie przewodniczących rad pracowniczych? Najlepszy system doskonalenia zawodowego funkcjonuje wśród lekarzy (6 lat studiów, a potem określona systemowo specjalizacja). Wykorzystuje się liczne szpitale, która prowadzi szkolenie. Boję się papierowych akademików, którzy nie mają własnych doświadczeń i kontaktów z zakładami pracy.</u>
          <u xml:id="u-40.8" who="#StanisławKanią">Obowiązki organów założycielskich w sprawie szkolenia działaczy samorządu powinien zawierać projekt uchwały rządu. Chcielibyśmy mieć wgląd w opracowywany projekt.</u>
          <u xml:id="u-40.9" who="#StanisławKanią">Mam propozycję, aby nie przyjmować dyskutowanych materiałów, dyskusja w sprawie systemu szkolenia członków rad pracowniczych nie jest zakończona. Organizacjom społecznym, które prowadzą szkolenia, należy się ukłon, ale Centrum Studiów Samorządowych musi mieć wgląd w ich pracę.</u>
          <u xml:id="u-40.10" who="#StanisławKanią">Prace nad programami szkolenia mają fundamentalne znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-40.11" who="#StanisławKanią">Centrum Studiów Samorządowych powinno kontynuować działalność wydawniczą. Wydaje mi się jednak, że szczegółowa propozycja, aby weryfikować lektorów co 2 lata nie jest dobra. Jeśli mamy ciekawych ludzi dajmy im atest.</u>
          <u xml:id="u-40.12" who="#StanisławKanią">Dzisiejsza dyskusja nie jest zakończona, ale wydaje się, że na podstawie przedstawionych materiałów rysują się zręby problematyki godnej kontynuowania.</u>
          <u xml:id="u-40.13" who="#StanisławKanią">Następnie Komisja przyjęła odpowiedź wiceprzewodniczącego Rady Ministrów Zbigniewa Szałajdy na dezyderat nr 6.</u>
          <u xml:id="u-40.14" who="#StanisławKanią">Nie ma powodu, byśmy nie przyjęli odpowiedzi na dezyderat, ale przyjmujemy go z uwagą, że ministerstwa i organy założycielskie wykażą więcej inicjatywy w organizowaniu posiedzeń rad pracowniczych.</u>
          <u xml:id="u-40.15" who="#StanisławKanią">Na Prezydium Komisji dyskutowaliśmy sprawę zwołania ogólnopolskiej narady samorządu spółdzielczego. Inicjatywę tę popierają spółdzielcy społemowscy.</u>
          <u xml:id="u-40.16" who="#StanisławKanią">Chciałem poinformować, że jesienią w Urzędzie Rady Ministrów odbędzie się spotkanie z Komisją Wnioskową w sprawie wymiany poglądów i wniosków z IX Ogólnopolskiej Narady Przedstawicieli Samorządów Załóg Przedsiębiorstw Państwowych.</u>
          <u xml:id="u-40.17" who="#StanisławKanią">Przygotowano do druku dnia 21.07.1988 r.</u>
          <u xml:id="u-40.18" who="#StanisławKanią">Przedłożono do zatwierdzenia posłowi S. Kani dnia 21.07.1988 r. Zatwierdzono dnia 30.07.1988 r.</u>
          <u xml:id="u-40.19" who="#StanisławKanią">Oddano do druku dnia 2.08.1988 r. Druk zakończono dnia: 30.08.1988 r.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>