text_structure.xml 38.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 14 lutego 1989 r. Komisja Skarg i Wniosków, obradująca pod przewodnictwem posła Ireny Szczygielskiej (bezp.), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- realizację przepisów kpa dotyczących skarg i wniosków w Centralnym Związku Spółdzielni Spożywców „Społem”,</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- odpowiedź kierownika Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej na opinię nr 15.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">- odpowiedź kierownika Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej na dezyderat nr 21.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">- odpowiedź ministra gospodarki przestrzennej i budownictwa na opinię nr 16.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele: Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej z podsekretarzem stanu Lesławem Nawackim, Centralnego Związku Spółdzielni Spożywców „Społem” z wiceprezesem Zarządu Głównego Dionizym Kukierem oraz Ministerstwa Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa, Centralnego Urzędu Planowania, Najwyższej Izby Kontroli, Urzędu Rady Ministrów, ZBoWiD, Komitetu ds. Radia i Telewizji, KC PZPR.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#DionizyKukier">Pragnę do przedstawionego przez „Społem” materiału dodać, iż skargi i wnioski napływające od obywateli do Zarządu Głównego Związku stanowią istotny czynnik obrazujący - z jednej strony - jakość funkcjonowania naszej bazy handlowej, gastronomicznej, produkcyjnej i usługowej, z drugiej zaś - wpływający w sposób istotny na kierunek podejmowanych przez naszą organizację działań zmierzających do wyeliminowania występujących braków, niedociągnięć i nadużyć.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#DionizyKukier">Zarząd Centralnego Związku, doceniając wagę i znaczenie tej formy wyrażania przez nasze społeczeństwo opinii i uwag o jakości funkcjonowania sfery handlu i usług, podjął - w nawiązaniu do uchwały nr 132 RM z 1980 r. - stosowną uchwałę nr 9 z dn.11 maja 1981 r., która określa tryb załatwiania tych spraw. Analogicznie, wszystkie jednostki organizacyjne „Społem”, kierując się treścią cytowanej uchwały, przyjęły stosowny sposób i formy postępowania przy załatwianiu skarg i wniosków.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#DionizyKukier">W szczególności podjęta przez Zarząd uchwała w tej sprawie określa sposób:</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#DionizyKukier">- przyjmowania, rozpatrywania i załatwiania skarg i wniosków, jakie wpływają do Zarządu „Społem” i jednostek spółdzielczych,</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#DionizyKukier">- organizowania zespołów kontrolnych do przeprowadzania badań spraw szczególnie trudnych i złożonych,</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#DionizyKukier">- koordynowania w ramach Związku problematyki skarg i wniosków,</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#DionizyKukier">- przeprowadzania wizytacji instruktażowych w jednostkach organizacyjnych Spółdzielczości spożywców z zakresu problematyki skarg i wniosków,</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#DionizyKukier">- sporządzania okresowych sprawozdań i analiz oraz wniosków w sprawie usprawnienia załatwiania skarg.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#DionizyKukier">Źródłem ok. 85% ogółu napływających skarg, zażaleń i wniosków są książki skarg i życzeń dostępne we wszystkich placówkach handlowych i usługowych spółdzielczości spożywców.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#DionizyKukier">Najwięcej skarg i wniosków dotyczy: kultury i fachowości obsługi konsumentów, organizacji pracy handlu, niewłaściwie funkcjonującego skupu opakowań kaucjonowanych oraz jakości sprzedawanych artykułów Spożywczych w handlu i gastronomii.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#DionizyKukier">W celu wyeliminowania istniejących braków, zaniedbań, nieprawidłowości i nadużyć - obok działań doraźnych - Zarząd Związku podejmuje wiele działań systemowych. Powołaliśmy m.in. centralne laboratorium odbioru jakościowego towarów, podjęliśmy uchwałę o nadawaniu Społemowskiego Znaku Jakości, dążymy do podniesienia produkcji własnej, nawiązujemy współpracę z dostawcami, aktywizujemy członków spółdzielni.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#DionizyKukier">Zarząd Centralnego Związku co roku w I kwartale dokonuje analiz i oceny załatwiania sposobu skarg i wniosków wpływających do spółdzielczości spożywców, a poszczególne jednostki organizacyjne stopnia podstawowego takiej oceny dokonują dwukrotnie w ciągu roku. Skargi traktowane są jako jedno ze źródeł informacji o działalności poszczególnych spółdzielni i ich placówek. Zawarte w nich problemy są ważnym elementem programowania działalności naszej organizacji. W spółdzielczości spożywców stworzone zostały obywatelom dogodne warunki do zgłaszania swoich uwag.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#DionizyKukier">Wnioski konsumentów są uwzględniane w działaniach zmierzających do poprawy pracy handlu. Szczegółowe założenia programu działania w tym zakresie omówione zostały w informacji przedłożonej sejmowej Komisji Skarg i Wniosków.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#DionizyKukier">Pragnę zapewnić, że wszystkie skargi rozpatrywane są z należytą starannością. Niewielu spośród skarżących się odwołuje się od decyzji, a ponad 30% skarg wpływających do Centralnego Związku Spółdzielni Spożywców zostało uznanych za nieuzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#DionizyKukier">Koreferat przedstawiła poseł Krystyna Zielińska-Zarzycka (PZPR): Materiał przedłożony Komisji jest biurokratyczny, nie dość analityczny. Wprowadzenie do dyskusji również nie skłoniło mnie do głębszych przemyśleń. Technika skarg jest biurokratyczna. Zarząd Związku mógłby pokusić się o przedstawienie analizy, i to opartej o nieprzestarzałe dane. Po to, by zilustrować, jak odbywa się reagowanie na skargi konsumentów, powołam się na odpowiedź oddziału „Społem” w Nowym Sączu na skargę klienta. W odpowiedzi tej, a myślę, że i w innych, przyznaje się konsumentowi rację i zapewnia go, że skarga przyczyni się do poprawy pracy placówki, stanie się podstawą do opracowania wniosków, a winni pracownicy zostaną, bądź już zostali ukarani. Potem jednak okazuje się, że w pracy placówki nic się nie zmieniło.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#DionizyKukier">To, co powtarza się w skargach i co bardzo uderza w klientów - to częste wyłączanie sklepów Iub skracanie czasu ich funkcjonowania. Wiele sklepów otwartych jest - nawet w Warszawie - do godz. 15, a więc, jak na wsi. Wyłączanie sklepów, ograniczanie czasu ich otwarcia łączy się z ogromnym marnotrawstwem towarów.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#DionizyKukier">W tej sytuacji powstaje pytanie, co pomoże laboratorium odbioru jakościowego, jeśli zamknięte sklepy śmierdzą gnijącymi produktami.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#DionizyKukier">Stałym elementem skarg konsumentów są skargi na brud w sklepach, „Społem” samo handluje środkami czystości, wie dobrze jakie są ich aktualne ceny, a od 10. lat na środki czystości w swoich sklepach przeznacza tę samą sumę pieniędzy. Informują o tym pracownicy sklepów na łamach gazety „Społem”.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#DionizyKukier">Powtarzają się skargi na ceny, w tym na ustalane przez „Społem”. Społemowska „Praktyczna Pani” z dnia na dzień podniosła ceny o 60%.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#DionizyKukier">Bardzo liczne są skargi na stałe braki niektórych towarów i na tzw. sprzedaż wiązaną.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#DionizyKukier">Jesteśmy świadkami atakowania spółdzielczości za to, że jest zetatyzowana, zbiurokratyzowana, że nie spełnia swoich zadań. Zanim nastąpią przeobrażenia w tym zakresie, trzeba zastanowić się, co można zrobić doraźnie dla poprawy techniki handlu i jakości obsługi. Takiego programu -minimum w zaprezentowanych materiałach brakuje. Żyjemy w czasach przełomowych i nie można ograniczyć się tylko do postępującego przekazywania sklepów w ręce prywatne.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#DionizyKukier">Zapowiadane zniesienie reglamentacji wymaga przywrócenia oprzyrządowania do krojenia wędlin, sera. Sprzęt ten obecnie albo jest schowany na zapleczu, albo nie nadaje się do użytku. A przecież miał on m.in. uczynić pracę w handlu lżejszą.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#DionizyKukier">Warto odbiurokratyzować i samą pracę „Społem” i tryb przekazywania sprawozdań do Sejmu. To, co otrzymuje nasza Komisja, a także Komisja Rynku Wewnętrznego i Usług, jest wycinkowe i nie daje informacji chociażby o tym, jak myślą handlowcy poprawić sytuację, nie oddając wszystkiego w ręce prywatne.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#DionizyKukier">Kierownictwo „Społem” powinno żywiej włączyć się w rozmowę ze swoimi aktywistami. Obecnie występują dwie grupy: „generałowie” i „szara masa”. Badanie Instytutu Rynku i Konsumpcji wskazuje, że grupa „generałów” trzyma się jak najdalej od tej „szarej masy”. Potwierdzeniem tego jest fakt, że na spotkanie laureatów konkursu im. Rzeckiego z całej Polski nie przybył ani prezes, ani wiceprezes ZG „Społem”.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#DionizyKukier">Kończąc, chcę powiedzieć, że nie tylko technika i dobrze zaopatrzony rynek, ale również dostrzeganie własnych dobrych pracowników jest ważnym elementem poprawy pracy handlu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#BolesławManowiec">Z zadowoleniem wysłuchałem uzupełnienia, przedstawionego przez wiceprezesa „Społem”, oraz poselskiego koreferatu. Jakość pracy handlu to temat-morze, poruszany codziennie i wszędzie. Wydaje się, że niewiele trzeba zrobić, aby ułatwić ludziom ich trudne życie. Nie będę mówił o ilości towarów ani o ich nierównomiernej dystrybucji. Wydaje się, że jest wiele bezinwestycyjnych środków poprawy sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#BolesławManowiec">Liczyłem na lepszą informację ze strony „Społem”. Trzeba stwierdzić, że jest ona niewystarczająca. Najważniejsze zastrzeżenia konsumentów budzi sama obsługa, jej kultura, jakość i fachowość. Przecież tu nie trzeba inwestycji, wystarczy tylko dobra wola tych, którzy stoją z drugiej strony lady. Chciałbym, aby nasza opinia zawarła najistotniejsze kierunki umożliwiające osiągnięcie w krótkim czasie poprawy pracy handlu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#LidiaKozicka">Materiały przedłożone na dzisiejsze posiedzenie nie są przydatne. Dane dotyczą 1987 r., a od tego czasu rynek bardzo się zmienił. Fala skarg się nasila, bo rynek coraz bardziej pustoszeje. Wiceprezes „Społem” mówił, że 30% skarg jest nieuzasadnionych i że jest to mały odsetek. Trudno powiedzieć, by świadczyło to dobrze o sposobie załatwiania skarg, nawet wtedy, kiedy obywatele nie odwołują się. Obywatele często rezygnują z ponawiania skargi. Zgadzam się z koreferentką, że technika załatwiania skarg jest zbiurokratyzowana, formalna. Są bolączki, które istnieją od wielu lat i których rozwiązania nie widać.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#LidiaKozicka">Mój przedmówca mówił o jakości pracy pracowników handlu. Ja natomiast chciałabym mówić o jakości artykułów. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że zależy to przede wszystkim od zwiększenia podaży i nasycenia rynku. Martwi mnie jednak sprawa, że tylko 50% towarów sprzedawanych przez „Społem” objętych jest odbiorem jakościowym.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#LidiaKozicka">Chciałabym zapytać, jakie działania są podejmowane, aby ten odbiór był 100%. Chciałabym również usłyszeć szersze wyjaśnienie dotyczące kompleksowego rozwiązania skupu opakowań. W przedstawionym materiale „Społem” stwierdza, że nie jest w stanie tego zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#ZenonKotulski">Czy ze stwierdzenia, że 30% skarg jest niesłusznych, wynika, że pozostałe 70% skarg jest słusznych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#DionizyKukier">Materiał rzeczywiście prezentuje dane dotyczące 1987 r., ale nie jest to naszą winą. Termin posiedzenia Komisji był kilkakrotnie przekładany. Ponadto za 1938 r. nie mamy już prawa zbierać danych w terenie.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#DionizyKukier">Jeśli chodzi, o uwagi o pracy handlu, to „Społem” nie jest w stanie rozwiązać samodzielnie wszystkich problemów bazy i zaopatrzenia. Spółdzielczość z powodu niskich marż nie ma środków na rozwój bazy i jej unowocześnienie. Niskie marże nie pozwalają również na wyższe płace. Powoduje to, że w całym kraju w „Społem” brakuje kilkudziesięciu tysięcy pracowników, jeśli chodzi o postulat pełnego odbioru jakościowego, to tutaj handel ma bardzo słabą pozycję w stosunku do dostawców. Gdybyśmy byli rygorystyczni w tym względzie, skłócilibyśmy ludzi. Poza tym odbiorem jakościowym obejmujemy tylko 50% towarów, nie mamy bowiem bazy do tego, by objąć badaniem 100% towarów. Nie mogę złożyć deklaracji, że nastąpią tu szybkie zmiany.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#DionizyKukier">Nie mówimy, że nasza organizacja jest idealna. W handlu społemowskim pracuje 350 tys. ludzi i nie jest możliwe, żeby 4 osoby z Zarządu mogły z wszystkimi rozmawiać. Raz do roku robimy spotkania z całą kadrą kierowniczą.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#DionizyKukier">Były tu narzekania na jakość produktów, m.in. pieczywa. Przez kilka lat głównym problemem było rozszerzenie zdolności produkcyjnej. Dzięki naszym działaniom, których celem było przyciągnięcie do współdziałania sektora prywatnego, problem zdolności produkcyjnej, a więc ilości pieczywa, już nie istnieje. Zagrożenie występuje jednak wskutek rozbieżności między systemem cen urzędowych na pieczywo a cenami umownymi na maszyny piekarnicze. Również piekarnictwo skarży się na niskie płace (średnia płaca wynosi 43 tys. zł).</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#DionizyKukier">Chciałbym prosić, by Komisja patrząc na problem skarg dotyczących pracy spółdzielczego handlu, uwzględniła, że ok. 70 tys. zarejestrowanych skarg w skali roku odnosi się do tys. sklepów i 15 tys. zakładów produkcyjnych. Na jedną placówkę przypada zatem niewiele ponad jedna skarga. Oczywiście nie wszystkie skargi zostały zarejestrowane. ZSS „Społem” rozpatruje skargi solidnie, ale tylko w ramach tego, co możliwe.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#DionizyKukier">Nie zgodziłbym się z opinią o totalnym brudzie w sklepach. Sieć handlowa znacznie się poprawiła pod względem estetyki sklepów. Nie żałujemy na ten cel środków, ale przecież Zarząd nie dociera do każdego sklepu.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#DionizyKukier">Konkursu im. Rzeckiego nie zlekceważyliśmy. W spotkaniu z laureatami uczestniczył dyrektor Zarządu.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#DionizyKukier">Jeszcze raz chciałbym podziękować za uwagę i przeprosić za to, że przedłożony materiał nie jest doskonały, ale w obecnych warunkach na tyle nas stać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Panie prezesie, pana odpowiedź jest taka sama, jak odpowiedź producentów. Oni również mówią, że niewiele jest skarg nabywców na jakość ich towarów. Dopiero jeśli wnikniemy głębiej, to okazuje się, że 50%, a nawet 50% ich produkcji jest wadliwe.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Mówi pan, że do Zarządu trafia niewiele skarg, ale nie uwzględnia pan, że skargi trafiają również do redakcji pism, do radia, KC PZPR, Sejmu. Jest ich więc znacznie więcej. Są skargi kierowane do was i są skargi na was. Przerzucanie się argumentami, ile zrobiliśmy i jak jest trudno - to jest nadal defensywa. A przecież okres jest przełomowy. Chciałabym, żebyśmy się spotkali i porozmawiali o tym, co trzeba zrobić i co można zrobić. Wiele spraw jest wręcz niezrozumiałych. Np., jak to się dzieje, że przed świętami wyroby garmażeryjne i cukiernicze z wytwórni „Społem” są dobre, a po świętach te same artykuły niewiele przypominają w jakości i w smaku wyroby świąteczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#BolesławManowiec">Po raz pierwszy na posiedzeniu naszej Komisji role się odwróciły: to nie my oceniamy, ale sami jesteśmy oceniani. Wydaje się, że „Społem” zabrakło trochę dobrej woli, aby poinformować nas o stanie rzeczy w 1988 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#IrenaSzczygielska">Dla uzupełnienia bulwersującego tematu, dlaczego dane odnoszą się do 1987 r., informuję, że rozesłaliśmy powtórnie plany pracy Komisji w październiku 1988 r. i prosiliśmy zainteresowane instytucje o uwzględnienie zmian w naszym terminarzu pracy w przygotowywanych materiałach, Wszystkie instytucje odpowiedziały nam, że jest to zrozumiałe i że materiały uzupełnią. Ponadto wiedza o zakresie i przedmiocie skarg na pracę spółdzielczego handlu jest przecież dla „Społem” sprawą zawodową, a nie powstałą tylko w związku z posiedzeniem sejmowej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#LidiaKubiszewska">W listopadzie 1988 r. powiadomiono nas, że wszystkie jednostki centralne zwolnione zostały z obowiązku gromadzenia sprawozdań z jednostek stopnia podstawowego. Termin posiedzenia Komisji był trzykrotnie przesuwany. Przygotowanie opracowania, które uwzględniałoby dane z 1988 r., wymagałoby kilku miesięcy pracy.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#LidiaKubiszewska">Poseł Irena Szczygielska (bezp.) Uważam, że „Społem” nie może się zasłaniać niewiedzą nt. wpływających skarg. Proponuję zredagować opinię uwzględniająca uwagi z dzisiejszej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#LidiaKubiszewska">Komisja przyjęła tę propozycję.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#LidiaKubiszewska">W kolejnym punkcie porządku obrad Komisja rozpatrzyła odpowiedź kierownika Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej na opinię nr 15.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#LidiaKubiszewska">Przypomnę krótko, że opinia dotyczyła sprawy zadośćuczynienia za cierpienia fizyczne i moralne milionów Polaków zamieszkałych w czasie II wojny światowej na byłych wschodnich ziemiach polskich zajętych przez Związek Radziecki.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#LidiaKubiszewska">W opinii do prezesa Rady Ministrów M. F. Rakowskiego stwierdziliśmy, iż od pewnego czasu do Sejmu i jego organów kierowane są listy od osób żądających z tego tytułu zadośćuczynienia. Część osób zwracających się do nas - to Polacy osadzeni przez aparat stalinowski w więzieniach i obozach (łagrach), część - to osoby deportowane w głąb ZSRR ze względu na pochodzenie społeczne, status majątkowy lub wykonywany zawód. W odniesieniu do pierwszej grupy postulowano zmianę ustawy o szczególnych uprawnieniach kombatantów, tj. uznanie za kombatantów osób represjonowanych przez reżim stalinowski - osadzonych w więzieniach i łagrach na terenie ZSRR.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#LidiaKubiszewska">W odniesieniu do drugiej grupy wnioskowano zaliczanie okresu deportacji do okresu zatrudnienia przy ustalaniu prawa do świadczeń emerytalno-rentowych. Postulowano także przyznanie pieniężnych dodatków stażowych za lata niewolniczej pracy na terenie ZSRR w czasie II wojny światowej. Domagano się zawarcia w przepisach emerytalnych unormowania pozwalającego na wcześniejsze (minimum o 2–3 lata) przechodzenie na emeryturę osób, które wykonywały niewolniczą pracę na terenie ZSRR.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#LidiaKubiszewska">W opinii podkreślaliśmy też, iż wszyscy piszący domagali się podjęcia przez rząd PRL działań mających na celu uzyskanie od rządu ZSRR stosownych odszkodować na rzecz osób pokrzywdzonych i represjonowanych.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#LidiaKubiszewska">Odpowiedź nadeszła z Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej. Proszę, aby przedstawiciel tego resortu zreferował sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#LesławNawacki">Przytoczę tylko najważniejsze fragmenty odpowiedzi i spróbuję dokonać skondensowanej oceny sprawy. Otóż w grudniu ub.r. w wyniku spotkania przedstawicieli resortu i ambasady radzieckiej, strona radziecka zgłosiła gotowość reaktywowania zerwanych przez nią w 1969 r. negocjacji mających na celu doprowadzenie do porozumienia w sprawie umowy ubezpieczeniowej między PRL i ZSRR.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#LesławNawacki">W trakcie spotkania rozważane były cztery bloki tematyczne. Po pierwsze, kwestia refundowania przez Związek Radziecki ponoszonych przez Polskę skutków finansowych tej części świadczeń emerytalno-rentowych, które były i są nadal wypłacane z tytułu uwięzienia w ZSRR lub wykonywania prac przymusowych na terenie ZSRR - zwłaszcza w ramach deportacji w głąb Związku Radzieckiego.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#LesławNawacki">Druga kwestia dotyczy refundowania świadczeń, które powinny być wypłacane -zgodnie z prawem obowiązującym w Polsce - osobom, które w trakcie uwięzienia lub pracy doznały trwałego uszczerbku zdrowia, np. wskutek wypadku przy pracy.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#LesławNawacki">Mówiono też o objęciu uprawnieniami kombatanckimi obowiązującymi w Polsce osób osadzonych w obozach lub więzieniach z przyczyn politycznych, społecznych lub narodowościowych.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#LesławNawacki">Jako kolejne zagadnienie poruszano ustalenie formy odszkodowań dla częściowego zadośćuczynienia za doznane cierpienia moralne i materialne osobom więzionym w ZSRR, wykonującym prace przymusowe na rzecz ZSRR, a zwłaszcza deportowanym w głąb Związku Radzieckiego.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#LesławNawacki">W dniach od 20 do 25 lutego br. spodziewamy się wizyty państwowej Komisji Pracy i Spraw Socjalnych ZSRR w sprawie reaktywowania negocjacji dotyczących przewidywanej umowy ubezpieczeniowej między PRL a ZSRR. Muszę jednak wyraźnie podkreślić, że spodziewamy się, iż rozmowy te będą bardzo trudne, głównie z uwagi na czuły problem stosunków polsko-radzieckich. Dlatego też oceniamy, że będą one dopiero pierwszą, fazą negocjacji w powyższej sprawie. Naszym życzeniem jest, aby sfinalizować podpisanie umowy do końca br.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#IrenaSzczygielska">Rozumiem, że to, o czym pan mówił, dotyczy rozmów ze Związkiem Radzieckim. Muszę jednak stwierdzić, że odpowiedź resortu nie jest pełna. Dotyczy ona tylko kwestii porozumień ze stroną radziecką, nie wspomina natomiast o naszych działaniach wewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#IrenaSzczygielska">Przypominam, że poruszyliśmy w opinii kwestię uznania okresu deportacji w głąb Związku Radzieckiego za okres zaliczany do czasu zatrudnienia przy ustalaniu prawa do świadczeń emerytalno-rentowych, a także przyznania dodatków stażowych za lata niewolniczej pracy na terenie Związku Radzieckiego. Przedstawiliśmy też wnioski w kwestii zawarcia w przepisach emerytalnych unormowania zezwalającego na wcześniejsze przechodzenie na emeryturę osób, które wykonywały niewolniczą pracę na rzecz ZSRR. Sprawy te - to przecież wewnętrzny problem Polski. Nie zależą one od Związku Radzieckiego, ale od nas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#LesławNawacki">Skoncentrowałem się na sprawie negocjacji między Polską a Związkiem Radzieckim, aby wyjaśnić, jak złożony jest to problem. Jeśli chodzi o sprawę poruszoną przez poseł I. Szczygielską, to muszę stwierdzić, że jest to również sprawa bardzo skomplikowana.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#LesławNawacki">Naświetli ją bliżej pełnomocnik ds. kombatantów w naszym resorcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejNusbek">Chciałbym wyjaśnić, że podwójne liczenie okresu deportacji w głąb Związku Radzieckiego do okresu zatrudnienia przy ustalaniu prawa do świadczeń emerytalno-rentowych - z punktu widzenia praktycznego nie ma większego znaczenia. Warunkiem uzyskania świadczenia emerytalnego w Polsce jest przepracowanie 20. lat przez kobiety i 25. lat przez mężczyzn. Obecnie takich osób, które nabyły uprawnienia emerytalne z tytułu przepracowania wymienionej liczby lat, a jednocześnie były deportowane w głąb ZSRR i więzione bądź zmuszane do wykonywania prac przymusowych na rzecz ZSRR, jest ogromna większość. Tylko nieliczni mogliby skorzystać na wprowadzeniu zasady podwójnego liczenia okresu deportacji do okresu zatrudnienia. Ich sprawy załatwiane są w trybie wyjątkowym na mocy specjalnych uprawnień prezesa ZUS. Stąd wydawało się nam, że ten postulat z punktu widzenia ciężaru gatunkowego nie ma większego znaczenia.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#AndrzejNusbek">Gdyby z opinii wynikało, że postuluje się dodatek np. za każdy rok deportacji, to sprawa przedstawiałaby się inaczej i można byłoby w praktyce zaspokoić w jakimś sensie roszczenia osób deportowanych i prześladowanych na terenie Związku Radzieckiego.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#AndrzejNusbek">Chciałbym też wyjaśnić inną niezmiernie istotną kwestię, która, komplikuje sprawę postulowanego uznania za kombatantów osób represjonowanych przez reżim stalinowski. Trudność polega na tym, że uprawienia kombatanckie nabyte przez ofiary hitleryzmu dotyczą tylko osób przebywających w hitlerowskich Obozach koncentracyjnych, prześladowanych z powodów rasowych i więźniów politycznych. Ani osoby więzione w obozach karnych, ani zesłane do hitlerowskich obozów pracy przymusowej nie są objęte tymi uprawnieniami. Dylemat polega obecnie na tym, jak przełożyć na warunki stalinowskie to, co odnosi się do obozów koncentracyjnych, Inaczej mówiąc - trzeba byłoby określić, które konkretne łagry na terenie Związku Radzieckiego w okresie stalinizmu można uznać za odpowiednik obozu koncentracyjnego. To kwestia bardzo delikatnej natury, wiadomo bowiem, że na terenie Związku Radzieckiego istniały obozy o różnych reżimach; niektóre były odpowiednikami obozów karnych, inne miały charakter przymusowej pracy.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#AndrzejNusbek">Skoro w odniesieniu do osób, które przebywały w hitlerowskich obozach pracy przymusowej lub w obozach karnych, nie stosuje się uprawnień kombatanckich, to trudno przypuszczać, aby strona radziecka wyraziła zgodę na „lepsze” potraktowanie osób, które przebywały w tego typu obozach na terenie Związku Radzieckiego. Byłaby to nader niezręczna sytuacja.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#AndrzejNusbek">Procedura w przypadku roszczeń kombatanckich z tytułu represjonowania przez reżim stalinowski musi być więc odmienna. Trzeba uwzględnić problem wytypowania instytucji upoważnionych do dokonywania odpowiednich ocen w tak drażliwych kwestiach. Z tego też powodu uważam, że problem powinien być uregulowany odrębną ustawą. Nie ukrywam, że obecnie nie jesteśmy przygotowani do podjęcia prac nad uregulowaniem sprawy z powodów, które wymieniłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#IrenaSzczygielska">Pan mówi, że sprawa została uregulowana pod względem prawnym. Tymczasem zgłaszają się do nas osoby, które po zaciętych bojach i uciążliwych staraniach uzyskały dopiero zaliczenie do okresu zatrudnienia lat deportacji w głąb Rosji Radzieckiej i pracy na rzecz Związku Radzieckiego w obozach karnych albo w obozach pracy przymusowej w okresie stalinowskim. W związku z tym nie jestem przekonana, że mówi pan prawdę. Skoro takie fakty mają miejsce tzn., że sięganie prezesa ZUS po szczególne uprawnienia w uzasadnionych przypadkach jest nader wątpliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejNusbek">Nie potrafię przedstawić posłom obecnie konkretnego aktu prawnego regulującego te sprawy. Z odpowiednich przepisów, które mają zastosowanie w tej kwestii, nie są wyłączone osoby, o których mówiliśmy. Trudność podstawowa polega, moim zdaniem, na braku dokumentów bądź niemożności Udowodnienia przez osoby występujące z roszczeniami, iż represjonowanie faktycznie miało miejsce; Być może, komplikacja wynika z nadmiernie rygorystycznego podejścia prezesa ZUS do wymogów udokumentowania pobytu w łagrach czy innych forta represjonowania. Przy tak dużej liczbie osób wysuwających roszczenia na pewno zdarzają się takie, które pragną uzyskać więcej, niż im się potencjalnie należy. Być może jednak komplikacje są wynikiem nadmiernych wymagań prezesa ZUS, ale trudno mi jako pracownikowi ministerstwa to oceniać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#StanisławKamieniarz">Mogę zrozumieć, że występują określone trudności ze strony radzieckiej. Nie mamy przecież wpływu na stanowisko i konkretne decyzje władz Związku Radzieckiego w tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#StanisławKamieniarz">Jednak uznanie pracy w obozach przez stronę polską nie powinno ulegać wątpliwości. Strona radziecką nie może nam przecież dyktować określonych uregulowań w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#StanisławKamieniarz">Jeśli istnieją określone akty prawne regulujące tę kwestię -których nie umiał nam wskazać przedstawiciel resortu - to powinny one obowiązywać. Jeśli ich nie ma - to nie wolno nam powoływać się na ten fakt. Sprawa musi być rozwiązana. Dlatego uważam, że nie możemy poprzestać na wypowiedzi przedstawiciela resortu.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#StanisławKamieniarz">Istotnie zawsze zdarzają się osoby, które usiłują uzyskać nienależne im uprawnienia lub rekompensatę. My jednak powinniśmy uznać racje tych ludzi, którzy byli represjonowani przez reżim stalinowski. Warunki przyznawania uprawnień i odszkodowań powinny być przez naszą stronę określone w sposób zalegalizowany i unormowany pod względem prawnym. Nie mówię o uprawnieniach kombatanckich, lecz o roszczeniach z tytułu pracy w obozach pracy przymusowej lub pobytu w obozach karnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#IrenaSzczygielska">Trzeba więc stwierdzić, że odpowiedź na opinię nr 15 nie satysfakcjonuje Komisji, nie jest bowiem pełna. Proponuję, abyśmy przyjęli ją w części dotyczącej negocjacji ze Związkiem Radzieckim, albowiem odpowiada faktom i jest w miarę wyczerpująca. Kwestia natomiast stanowiska wewnętrznego Polski wobec roszczeń z tytułu pracy w łagrach stalinowskich nie została, naszym zdaniem, wyjaśniona. Przy obecnym stanie naszej wiedzy w tym przedmiocie oraz oceny wagi zagadnienia nie możemy przyjąć wypowiedzi przedstawiciela resortu. Proponuję więc, aby zredagować dezyderat w kwestii podwójnego zaliczania do okresu zatrudnienia niewolniczej pracy na terenie Związku Radzieckiego w czasie II wojny światowej oraz deportacji w głąb ZSRR, a także w kwestii przyznawania prawa wcześniejszego przechodzenia na emeryturę osobom represjonowanym przez reżim stalinowski.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#IrenaSzczygielska">W kolejnym punkcie porządku obrad Komisja przyjęła tę propozycję. Komisja rozpatrzyła odpowiedź kierownika Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej na dezyderat nr 21 w sprawie stosowania przepisów ustawy o szczególnych uprawnieniach kombatantów.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#IrenaSzczygielska">Poseł Irena Szczygielska (bezp.) przypomniała treść dezyderatu, w którym Komisja stwierdziła dokonanie zmian zasad wypłacania kombatantom - emerytom i rencistom - dodatku kombatanckiego, postulując przyspieszenie rozwiązania tej sprawy przez resort w uzgodnieniu z Zarządem Głównym ZBoWiD. Komisja w dezyderacie podkreśliła, iż wśród zgłaszanych postulatów przeważa pogląd, że dodatek kombatancki powinien być wypłacany przy emeryturach i rentach w równej dla wszystkich wysokości - bez żadnych ograniczeń i niezależnie od pobieranego dodatku z tytułu posiadanych odznaczeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#LesławNawacki">Istotnie, podjęliśmy inicjatywę znowelizowania ustawy o szczególnych uprawnieniach kombatantów. Obecnie czekamy na opinię dotyczącą projektowanych zmian ze strony OPZZ. Przewidujemy dodatek kombatancki w wysokości 3 tys. zł z możliwością jego podwyższenia przez ministra pracy i polityki socjalnej. Czekamy z bardziej radykalnymi rozwiązaniami na znowelizowanie przepisów o ubezpieczeniu emerytalnym. Chodzi m.in. o nieróżnicowanie wysokości dodatku kombatanckiego.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#LesławNawacki">Sądzę, że jeszcze w tym miesiącu będziemy mogli przedstawić projekt nowelizacji ustawy skonsultowany ze wszystkimi zainteresowanymi.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#LesławNawacki">Wobec braku zastrzeżeń do projektu noweli ze strony ZBoWiD Komisja jednogłośnie przyjęła odpowiedź Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej na dezyderat nr 21.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#LesławNawacki">W kolejnym punkcie porządku obrad Komisja rozpatrzyła odpowiedź ministra gospodarki przestrzennej i budownictwa na opinię nr 16 w sprawie oceny funkcjonowania przepisów prawa lokalowego w świetle skarg i wniosków obywateli oraz załatwiania tych skarg i postulatów przez resort.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#IzabellaZiemińskaKlepacz">Przyznaję, że występują usterki w załatwianiu skarg przez resort. Być może, wywołane to jest dużą liczbą skarg. W związku z tym podjęliśmy działania zmierzające m.in. do usprawnienia obiegu i ewidencji dokumentów, nowelizacji regulaminu organizacyjnego resortu, intensyfikacji szkoleń itp.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#IzabellaZiemińskaKlepacz">Chciałabym przypomnieć, że informacja dotyczy 1987 r. i pierwszej połowy 1988 r. Tymczasem jesienią ub.r. nastąpiła radykalna reorganizacja resortu, m.in. likwidacja Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#IzabellaZiemińskaKlepacz">Skarga małżeństwa Jagodzińskich z Węgrowa trafiła najpierw do Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii. W lutym 1987 r. zwróciliśmy się z prośbą o przekazanie akt sprawy. Okazało się jednak, że dysponuje nimi Delegatura Warszawska NIK kontrolująca prawidłowość decyzji administracyjnych. W maju 1987 r. NIK zakończyła kontrolę. Sprawa miała dwa aspekty. Po pierwsze, prawidłowość wywłaszczenia, po drugie - przydział działek synom małżeństwa Jagodzińskich. Zarówno prokuratura, jak i NSA, które badały sprawę, uznały, że nie było uchybień. Mimo to NIK zwróciła się o ponowne jej rozpatrzenie do wojewody siedleckiego. Wojewoda utrzymał w mocy pierwotne postanowienia, uznając, że są prawidłowe. Omawiam szczegółowo bieg wydarzeń, ponieważ chciałabym w ten sposób unaocznić, że chociaż istotnie sprawa załatwiana była długo, niemniej jednak nie można powiedzieć, że nic się nie działo.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#IzabellaZiemińskaKlepacz">Chciałabym też złożyć wyjaśnienia w sprawie skargi Józefa Czajkowskiego z Warszawy…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#IrenaSzczygielska">Komisja nie zna merytorycznie wymienionych zagadnień. Dlatego też proponuję, aby złożyła pani pisemne wyjaśnienie dotyczące omawianych skarg do Biura Listów, Skarg i Wniosków Kancelarii Sejmu. Sądzę, że usatysfakcjonowałoby to w pełni Biuro, a równocześnie umożliwiło nam szczegółowy wgląd do dokumentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#BolesławManowiec">Chciałbym zgłosić nie tyle uwagi, co zapytać, jak należy rozumieć stwierdzenie Ministerstwa, że w jego kompetencjach nie mieści się rozwiązanie problemu licznej grupy osób, których nie obejmują umowy międzynarodowe, bo wrócili do Polski ze Związku Radzieckiego po 1947 r. lub przebywali na terenie Polski w czasie wojny, ale ich mienie bądź mienie rodziców pozostało na terenie ZSRR.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#BolesławManowiec">Wie można tej sprawy tak zostawić. Chciałbym, aby Komisja zaznaczyła w planie pracy, że powróci do tej kwestii bądź przekaże ją Sejmowi następnej kadencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#IzabellaZiemińskaKlepacz">W tej sprawie wpłynęły do nas skargi dwóch osób. Należy się domyślać w świetle umów międzynarodowych, że osoby, które wróciły do kraju po 1947 r., mogły dysponować tym mieniem, które posiadały na terenie Związku Radzieckiego. Tak samo odnosiłoby się to do osób, które w czasie wojny przebywały w Polsce, ale ich rodzice nie dożyli repatriacji, zostawiając mienie na terenie Związku Radzieckiego. Właśnie do tego mienia osoby piszące skargi roszczą prawo.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#IzabellaZiemińskaKlepacz">Wiemy jednak, że w praktyce nie jest tak, jak można by domniemywać w świetle umów międzynarodowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#IrenaSzczygielska">Uważam, że powinniśmy przekazać sprawę Biuru Prawnemu Kancelarii Sejmu i po uzyskaniu jego opinii skierować w odpowiednie ręce.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#IrenaSzczygielska">Komisja przyjęła odpowiedź na opinię nr 16 wraz z uwagami posła B. Manowca i posła I. Szczygielskiej.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>