text_structure.xml
49.2 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 14 lipca 1987 r. Komisja Skarg i Wniosków, obradująca pod przewodnictwem poseł Ireny Szczygielskiej (bezp.), rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- działalność organów administracji Państwowej w świetle orzecznictwa Naczelnego Sądu Administracyjnego,</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- odpowiedź wiceprezesa Rady Ministrów Zbigniewa Szałajdy na opinię nr 10,</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">- odpowiedź prezesa Centralnego Związku Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego Bohdaną Saara na opinię nr 11,</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">- sprawy organizacyjne.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli: sekretarz stanu w Urzędzie Rady Ministrów Zygmunt Rybicki, wiceprezes Naczelnego Sądu Administracyjnego Jerzy Świątkiewicz, wiceprezes Centralnego Związku Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego Ryszard Jajszczyk oraz przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, Ministerstwa Finansów i Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Informację do 1 pkt. porządku dziennego przedstawił wiceprezes Naczelnego Sądu Administracyjnego Jerzy Świątkiewicz: Posłowie otrzymali nasz materiał, który półtora miesiąca temu rozpatrzyła Rada Państwa. Obrazuje on działalność organów administracji państwowej w świetle orzecznictwa NSA.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Czy i w jakim stopniu na podstawie materiału NSA można oceniać działalność organów administracji państwowej? Organy te wydają bardzo wiele decyzji, administracyjnych - ok. 12 mln rocznie, z tego ok. 10 mln decyzji jest dziełem organów związanych z systemem rad narodowych. Tylko niewielki odsetek decyzji zaskarżanych jest do organów II instancji. Nie znamy dokładnie tego wskaźnika. Problem ten badało kiedyś Ministerstwo Sprawiedliwości.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Okazało się, że zaskarżonych jest około 1,5 - 2% decyzji administracyjnych. Trzeba jednak dodać, że badania prowadzone w woj. stołecznym dowiodły, iż wskaźnik tan sięga 6%. Można więc mieć wątpliwości, czy dane z niektórych województw, wskazujące, że 1% decyzji jest zaskarżanych nie są przejawem nadmiernego optymizmu.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">Organy administracji państwowej uwzględniają ok.25% odwołań obywateli. Liczba decyzji, od których obywatela odwołują się do organów administracji państwowej, wynosi ok. 75 tys. w skali roku. Jeśli do NSA w 1986 r. wpłynęło ok. 13 tys. skarg~ ~to można przyjąć, iż obywatele zaskarżają co piątą - szóstą decyzję, od której się wcześniej odwoływali.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">Decyzja administracyjna stanowi tylko jedną z wielu form działalności administracji. Rozstrzygnięcia dotyczące np. przyznania miejsca w żłobku czy w przedszkolu albo rozdziału dóbr deficytowych nie mają formy decyzji. Trzeba o tym pamiętać przy rozważaniu funkcjonowania administracji państwowej w świetle orzecznictwa NSA.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">W ub. r. 91% ogółu skarg kierowanych do NSA stanowiły skargi obywateli, zaś 9% - skargi przedsiębiorstw, spółdzielni, stowarzyszeń, związków wyznaniowych i innych podmiotów. Trudno określać wagę poszczególnych spraw. W NSA dla celów statystycznych jednakowo traktujemy zarówno drobną sprawę obywatela, jak i sprawę wniesioną przez kombinat.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">Od kilku lat liczba skarg kierowanych do NSA systematycznie rośnie. W pierwszym roku swego funkcjonowania (1981 r.)do NSA wpłynęło ok.16,5 tys. skarg, w roku ub. było ich ok.13 tys., zaś w rb. liczba skarg zwiększy się - jak szacujemy - do ok. 15 tys. W niektórych latach przyrost skarg był gwałtowny, w innych zaś stosunkowo niewielki. Np. w 1986 r. ich liczba wzrosła tylko o 3%.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">Kontrola sądowa sprawowana przez NSA jest instytucją stosunkowo młodą. Ludzie przyzwyczajają się do niej stopniowo. To może częściowo tłumaczyć narastanie liczby skarg kierowanych do nas.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">Czy na podstawie spraw trafiających do NSA można wyrobić pogląd o działalności organów administracji państwowej? W pewnym stopniu o sprawności administracji świadczyć noże wskaźnik skarg uwzględnionych przez NSA.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#komentarz">Tu obserwujemy trend zniżkowy. W 1981 r. NSA uwzględniał aż 41% skarg, przy czym w niektórych dziedzinach wskaźnik ten sięgał nawet 65%. Był on również niezwykle zróżnicowany terytorialnie. W niektórych województwach, np. w słupskim i zamojskim, kształtował się na poziomie 60-65%. Dziś należy to już do przeszłości. Wskaźnik skarg uwzględnionych przez NSA ustabilizował się od kilku lat na poziomie ok. 30%. Obserwujemy duże zróżnicowanie tego wskaźnika w przekroju rzeczowym (rodzaj spraw) i terytorialnym. W woj. woj. opolskim, tarnobrzeskim i przemyskim wskaźnik kształtuje się na przeciętnym europejskim poziomie 18-20%. Tu muszę zaznaczyć, że NSA jest członkiem Europejskiego Stowarzyszenia Sądów' Administracyjnych. Podany wskaźnik notuje się w krajach skandynawskich, gdzie tradycja sądownictwa administracyjnego ma kilkadziesiąt lat. W Austrii natomiast wskaźnik skarg uzasadnionych wynosi nieco ponad 40%, a więc tyle, ile wynosił w Polsce w r. 1981. Istnieje jednak zasadnicza różnica między Polską a Austrią. W Austrii respektowany jest obowiązek zasięgania porady adwokata przed zaskarżeniem decyzji administracyjnej do sądu. Jeśli adwokat pochopnie narazi swego klienta na koszty, to sąd powiadamia o tym fakcie izbę adwokacką. U nas przymusu adwokackiego nie ma, stąd wielu ludzi wnosi skargi kierując się emocjami. W skali kraju udział spraw wnoszonych z udziałem adwokata wynosi ok. 24%, przy czym obserwujemy duże zróżnicowanie terytorialne (12-40%).</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#komentarz">Różnie kształtuje się wskaźnik skarg uzasadnionych w przekroju branżowym. W przypadku drobnej wytwórczości i handlu sięga on 39%, w przypadku rolnictwa - 30%, ochrony środowiska-naturalnego 22%, gospodarki komunalnej i mieszkaniowej - 28%. Obserwujemy wahania tego wskaźnika. W sumie trudno pokusić się o uogólnienie. Są województwa i branże lepsze i gorsze.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#komentarz">80% skarg dotyczy decyzji organów administracji terenowej, zaś 20% decyzji organów administracji centralnej. Rada Państwa wyraziła zaniepokojenie wzrostem liczby skarg na decyzje organów centralnych. Przed kilku laty udział skarg na decyzje tych organów wahał się w granicach 10-11%, a więc był dwukrotnie mniejszy.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#komentarz">Obserwowany wzrost wynika przede wszystkim z bardzo dużej liczby skarg na decyzje Zarządu Głównego ZBoWID. Jak wiadomo, kombatanci otrzymali ostatnio wiele uprawnień, stąd większa liczba decyzji. Doszła ponadto skrawa tzw. synów pułku, którzy również występują z roszczeniami.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#komentarz">Najczęstszą przyczyną naruszania prawa jest nieprzestrzeganie przepisów kodeksu postępowania administracyjnego. Ta władnie przyczyna leży u podstaw większości (83%) uchylonych decyzji. Wśród tego rodzaju przyczyn wymienić można m.in.: niezbadanie wszystkich okoliczności sprawy, niewysłuchanie wszystkich zainteresowanych stron itp. Naruszenie prawa materialnego występuje w 44% przypadków. A zatem często ma miejsce naruszenie zarówno procedury, jak i prawa materialnego.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#komentarz">Dlaczego dochodzi do naruszania prawa? W przypadku organów administracji terenowej decyduje niewielka znajomość przepisów prawa, wynikająca z niedostatecznego przygotowania fachowego urzędników. Organy wyższego stopnia prezentują lepszą znajomość prawa. Tu do sporu dochodzi najczęściej na tle wykładni niektórych przepisów. NSA stoi na stanowisku, że przepis obowiązuje tak długo, jak długo nie został zmieniony, kierujemy się również podstawową zasadą wykładni prawa, która polega na przyjęciu założenia, iż ustawodawca zna dobrze język polski i potrafi nim właściwie się posługiwać. Wykładnia gramatyczna ma pierwszeństwo przed wykładnią celowościową.</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#komentarz">Przed 7 laty brałem udział w pracach nad projektem ustawy o NSA. Tłumaczę teraz kolegom, że zamysł posłów w tej czy innej sprawie był inny, ale ich to nie przekonuje, ponieważ wskazówką jest przede wszystkim literą ustawy. Każdy sędzia kieruje się w pierwszym rzędzie przepisami ustawowymi. Dopiero na. drugim miejscu znajdują się przepisy aktów wykonawczych.</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#komentarz">Wiele skarg wynika z niejednolitości pewnych norm prawnych. I tak np, w woj. elbląskim koszt budowy domku jednorodzinnego, ustalono na poziomie 1,7 mln zł, podczas gdy w sąsiednim woj. gdańskim koszt ten oszacowano na 2,7 mln zł. Rzutuje to, oczywiście, na wysokość stawek wywłaszczeniowych.</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#komentarz">Zadaniem NSA jest nie tylko ochrona praw obywateli, lecz, także udzielanie pomocy administracji w jak najlepszym wykonywaniu przez nią obowiązków.</u>
<u xml:id="u-1.24" who="#komentarz">Chodzi m.in. o to, abyśmy stanowili jedno centrum wykładni prawa administracyjnego. Funkcję profilaktyczną spełnia NSA poprzez przygotowywanie różnych opracowań, organizowanie konferencji, sesji wyjazdowych itp. Formy te służą doskonaleniu pracy administracji państwowej.</u>
<u xml:id="u-1.25" who="#komentarz">Niedostateczną wagę przywiązuje się do funkcjonowania służb prawnych organów administracji państwowej. Tylko w co drugiej sprawie udział biorą przedstawiciele służb prawnych tych organów. Tymczasem kontakt z sądem ma ogromne znaczenie kształcące. Kiedyś, jako sędzia, prowadziłem statystykę spraw, co do których po rozprawie moje zdanie było inne, niż przed rozpoczęciem rozprawy. Okazało się, że wskaźnik takich spraw sięgał 20%. Zresztą udział pełnomocników administracji w rozpatrywaniu spraw jest bardzo zróżnicowany i kształtuje się od 70% w woj. poznańskim do kilkunastu procent w woj. gdańskim.</u>
<u xml:id="u-1.26" who="#komentarz">Służby prawnicze organów administracji są często niewłaściwie wykorzystywane. Bywa, że pracownicy tych służb uprzedzają swoich kolegów z innego pionu, żeby nie podejmowali danej decyzji, bo NSA ją uchyli i zazwyczaj tak się właśnie dzieje.</u>
<u xml:id="u-1.27" who="#komentarz">Koreferat przedstawił poseł Bolesław Manowiec (SD): Lektura materiałów NSA i NIK zmusza do poważnego zastanowienia się nad stanem naszej administracji państwowej. Odzwierciedlają one wszystkie niedomogi i nieprawidłowości występujące w prący urzędów. Wskaźnik 30% decyzji administracyjnych uchylanych przez NSA świadczy o niskim poziomie pracy organów administracji państwowej. Podkreślić należy, że chodzi tu o urzędy stopnia wojewódzkiego i centralnego. Co gorsze, wskaźnik ten od kilku lat ustabilizował się na tym stosunkowo wysokim poziomie. Świadczy to o niewielkiej skuteczności działań profilaktycznych podejmowanych przez NSA.</u>
<u xml:id="u-1.28" who="#komentarz">Jak wynika z informacji NSA, w 1986 r. nastąpił wzrost wskaźnika uchylonych decyzji szczebla ministerialnego. Można więc zaryzykować tezę, że jakość pracy organów centralnych uległa pogorszeniu. Pamiętać musimy, że na podstawie pracy tych urzędów ludzie kształtują swoją opinię o władzy.</u>
<u xml:id="u-1.29" who="#komentarz">Przyczyn tego stanu rzeczy upatruję w niedostatecznym przygotowaniu zawodowym ludzi podejmujących decyzje, słabości służb prawnych urzędów oraz niesumiennym wykonywaniu obowiązków.</u>
<u xml:id="u-1.30" who="#komentarz">Potwierdzają to kontrole NIK.</u>
<u xml:id="u-1.31" who="#komentarz">Niski poziom pracy urzędów obserwujemy w różnych regionach kraju. Można by sądzić, że w stolicy powinno być lepiej, bo przecież stołeczność zobowiązuje. Fakty przytoczone w materiale pokontrolnym NIK zdecydowanie temu przeczą. Stwierdzono nawet, że nie dotrzymuje się 30-dniowego terminu przekazywania a sądowi skarg na decyzje administracyjne. Miały nawet miejsce przekroczenia tego terminu o 11, a nawet 24 miesiące.</u>
<u xml:id="u-1.32" who="#komentarz">Główną przyczyną niskiego poziomu pracy kadr administracji państwowej są nieatrakcyjne płace i trudne warunki pracy. Jeśli dodamy do tego konieczność posiadania odpowiednich predyspozycji charakterologicznych, niezbędnych w kontakcie z interesantami, to mamy odpowiedź na pytanie, dlaczego ludzie z wysokimi kwalifikacjami zawodowymi niechętnie podejmują pracę w administracji państwowej.</u>
<u xml:id="u-1.33" who="#komentarz">Kadra administracji jest w niezwykle wysokim stopniu sfeminizowana. Na stopniu podstawowym jest niemal regułą, że młode dziewczyny po maturze właśnie w urzędzie gminnym rozpoczynają swój start życiowy, by po niedługim czasie, nabrawszy nieco praktyki i umiejętności, zmienić pracę na lepiej płatną, najczęściej w GS.</u>
<u xml:id="u-1.34" who="#komentarz">Młodość i uroda pracownic urzędów gminnych to ważny atut, ale nie jest to atut wystarczający, by urzędy mogły dobrze pracować. Potrzebne jest przygotowanie zawodowe, praktyka i doświadczenie życiowe, którego trudno oczekiwać od bardzo młodego człowieka.</u>
<u xml:id="u-1.35" who="#komentarz">Dawniej bywało, lepiej. Przed wojną sekretarz gminy był osobistością o olbrzymim autorytecie. Zaliczano go do czołówki intelektualnej gminy, z jego zdaniem poważnie się liczono. Sekretarzem gminy w latach 30. był późniejszy członek Rady Państwa i wojewoda katowicki, gen. Jerzy Ziętek. Przypomnijmy sobie też postać wójta z filmu „Chłopi”. Jakie on miał poważanie. To była pierwsza postać po księdzu. Wystarczyło, że powiedział: „Ja wam to mówię, wójt” i wieś przyjmowała jego zdanie bez zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-1.36" who="#komentarz">Tymczasem w naszym kraju przez ostatnie dziesięciolecie zrobiono bardzo wiele, aby zniechęcić wartościowych ludzi do podejmowania pracy w urzędach administracji państwowej. Na rezultaty nie trzeba było długo czekać.</u>
<u xml:id="u-1.37" who="#komentarz">Widzimy je w postaci faktów podanych w materiałach NSA i NIK.</u>
<u xml:id="u-1.38" who="#komentarz">Należy podjąć skuteczniejsze działania dla podniesienia poziomu pracy urzędów państwowych, dla odbudowy ich autorytetu. Powinna temu służyć konsekwentna realizacja wszystkich przepisów ustawy o pracownikach urzędów państwowych. Z ustawą tą wiązano duże nadzieje. Należy ocenić jej funkcjonowanie, znaleźć słabe miejsca i podjąć kroki dla ich usunięcia.</u>
<u xml:id="u-1.39" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JanFirst">Nie wnoszę uwag do materiałów NSA i NIK. Niepokoi nieskuteczność działalności profilaktycznej NSA. Przyczyny tego stanu rzeczy leżą po stronie administracji państwowej. Należy podjąć działania, które wyeliminują to niekorzystne zjawisko. Ze strony NSA konieczna jest natomiast większa konsekwencja w działaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#ZygmuntRybicki">Przedstawiony materiał wymaga uzupełnień. Przedstawiono nam dzisiaj wiele faktów i ocen. Fakty są prawdziwe, a więc nie wymagają komentarza. Oceny natomiast mogą być przedmiotem dyskusji.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#ZygmuntRybicki">Urząd Rady Ministrów wysoko ocenia działalność orzeczniczą Naczelnego Sądu Administracyjnego. Mam na myśli zwłaszcza jego działalność profilaktyczno-szkoleniową. Są oczywiście pewne zjawiska negatywne, które staramy się wyjaśniać.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#ZygmuntRybicki">Nie wszystkie wadliwe decyzje skarżone są do NSA, Jestem przeciwny operowaniu procentami w stosunku do zgłoszonych spraw. Gdybyśmy posługiwali się tą metodą, wówczas okazałoby się, że np. w Austrii odsetek orzeczeń pozytywnych dla skarżącego jest wyższy niż w Polsce, a więc mógłby z tego wynikać wniosek, że nasza administracja jest lepsza, a nie wiem, czy byłby to wniosek słuszny.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#ZygmuntRybicki">Uważam, że liczba skarg będzie maleć wraz ze wzrostem świadomości prawnej społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#ZygmuntRybicki">Jeżeli chodzi o publikowanie orzeczeń NSA, to sędziowie NSA publikują orzeczenia precedensowe w dwutygodniku „Gospodarka i Administracja Państwowa”.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#ZygmuntRybicki">Gdybyśmy analizowali problem tak, jak dokonał tego prezes J. Świątkiewicz, to okazałoby się, że rozmiary zjawiska nie są wielkie, gdyż uchylono jedną decyzję na mniej więcej 2,5 tys. skarg.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#ZygmuntRybicki">Taką ocenę można by przyjąć, gdyby rozpatrywać problem tylko w kategoriach ilościowych. Musimy jednak pamiętać, że za każdą sprawą stoi człowiek.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#ZygmuntRybicki">Na ostatniej naradzie premiera z wojewodami omawiane były zagadnienia kontroli i orzecznictwa administracyjnego. Materiał NIK zawiera stwierdzenie, wskazujące na generalną poprawę w orzecznictwie i działalności administracji.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#ZygmuntRybicki">Musimy pamiętać, że sfera działania administracji rozszerzyła się w ostatnim okresie. W związku z tym można przewidywać, że na pewien czas wzrośnie liczba skarg. Będzie to miało miejsce do czasu, gdy wycofamy administrację z rozdzielnictwa, gospodarki przestrzennej, gospodarki gruntami itp.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#ZygmuntRybicki">Mówiąc o funkcjonowaniu administracji nie można zapominać o realiach. Chodzi mi o to, że niektóre decyzje nie mają oparcia w prawie, gdyż dzienniki urzędowe ukazują się z opóźnieniem i dlatego nie można powołać się na konkretny przepis.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#ZygmuntRybicki">Decyzje wydawane są głównie przez organy administracji szczebla podstawowego i odpowiednie wydziały. Konieczne jest zatem, aby służby prawne działały nie tylko na Szczeblu urzędu wojewódzkiego, ale także na szczeblu podstawowym.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#ZygmuntRybicki">Niedostatki decyzji administracyjnych wynikają z naruszeń procedury, w tym zwłaszcza niedotrzymania terminu. Błędna bywa też wykładnia prawa. Niestety, przepisy prawne nie są dostatecznie czytelne dla wykonawców. Ponad 68% kierowanych do Sądu Najwyższego rewizji nadzwyczajnych rozpatrywanych jest na niekorzyść NSA. Oznacza to, że nawet w środowisku prawniczym występują różnice w interpretacji prawa. Organy administracji państwowej często domagają się wniesienia rewizji nadzwyczajnej. W tej sytuacji staramy się skłonić administrację do wstrzymywania wykonania decyzji, jeśli złożona została skarga do NSA. Drugą sprawą jest nieprzestrzeganie procedury. Wydaje się, że administracja zwraca większą uwagę na celowość działania, niż na jego legalność. Chcemy temu zjawisku przeciwdziałać.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#ZygmuntRybicki">Orzecznictwo NSA i działalność organów kontroli są ważnymi ogniwami w funkcjonowaniu administracji.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#ZygmuntRybicki">Mówiono dzisiaj o randze sekretarza urzędu gminnego. W naszej ocenie powinien to być pracownik, który miałby uprawnienia do podpisywania decyzji z upoważnienia terenowego organu administracji państwowej.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#ZygmuntRybicki">Prezes Rady Ministrów przekazał wojewodom rygorystyczne wskazania wynikające z analizy działalności orzeczniczej NSA.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#IrenaSzczygielska">Składanie skargi świadczy o tym, że obywatel jest niezadowolony z dotychczasowego rozstrzygnięcia. Zdarza się często, że taka osoba trafia na dyżur poselski.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#IrenaSzczygielska">Zgadzam się, że bardzo duże znaczenie ma działalność profilaktyczna. Myślę, że celowe byłoby przedstawienie w prasie przykładów spraw rozpatrywanych przez NSA. Sądzę, że pozwoliłoby to zapobiec błędom.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#IrenaSzczygielska">Duże znaczenie miałby udział NSA w pracach legislacyjnych. W tej sprawie chcemy skierować wnioski do komisji sejmowych. Będziemy chcieli uzyskać informację na temat roli komisji i posłów w świetle przedstawionych materiałów.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JerzyŚwiątkiewicz">Wzrost liczby skarg należy rozpatrywać w przekroju rzeczowym i terytorialnym. Okaże się wówczas, że głównym sprawcą jest minister budownictwa, gospodarki przestrzennej i komunalnej, na którego decyzje wpłynęło 207 skarg.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#JerzyŚwiątkiewicz">Zgadzam się z ministrem Z. Rybickim, że w działalności administracji główną rolę odgrywa celowość. Istotnie, daje się priorytet celowości przed legalnością.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#JerzyŚwiątkiewicz">Znaczny procent rewizji nadzwyczajnych rozstrzyganych jest na niekorzyść NSA. Trzeba jednak podkreślić, że aż 80–95% orzeczeń w sprawach karnych, cywilnych i pracy, do których wniesiono rewizję nadzwyczajną, zostaje zmienionych. Widać z tego, że sytuacja NSA nie jest wcale taka zła. Na 60 tys. decyzji wniesiono tylko 149 rewizji nadzwyczajnych, z czego ok.100 uwzględniono. Uważam, że nie jest to dużo.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#JerzyŚwiątkiewicz">Już teraz robimy dużo, aby publikować orzeczenia NSA. Publikuje się je w miesięczniku Orzecznictwo Sądów Polskich i Komisji Arbitrażowych oraz w Zbiorze Urzędowych Wyroków i Postanowień NSA, który ukazuje się 2 razy w roku, choć, niestety, z dużym opóźnieniem. W tym ostatnim czasopiśmie staramy się nie publikować orzeczeń kontrowersyjnych, aby nie utrudniać pracy administracji.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#JerzyŚwiątkiewicz">Orzeczenia publikowane są także w różnych czasopismach prawniczych i w „Rzeczpospolitej”. Dużą wagę przywiązujemy do udziału NSA w pracach legislacyjnych, co znalazło swój wyraz m.in. w pracach nad prawem lokalowym i ustawą o aktach stanu cywilnego. Jednakże w pracach tych możemy brać udział tylko wówczas, gdy jesteśmy zapraszani.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#StanisławKamieniarz">Zgadzam się, że zamiast operować procentami lepiej jest podawać liczby bezwzględne. Moim zdaniem, istota dyskutowanego dziś problemu leży w tym, że prawo jest mało spójna, nieścisłe i dopuszcza różne: interpretacje. Powinniśmy zastanowić się nad takim formułowaniem przepisów, by dowolna interpretacja nie była możliwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#RomanLeś">Prezentowane dzisiaj materiały, a zwłaszcza podawane procenty, nie są zgodne z powszechnym odczuciem. Sądzę, że skala problemów jest znacznie większa i mówimy jedynie o wierzchołku góry lodowej. Niewielki procent spraw dociera do NSA, gdyż ludzie często nie wiedzą, że jest możliwość korzystania z takiej drogi. Inni, choć wiedzą o takiej możliwości są uprzedzeni do procedury. Liczba skarg wzrośnie wraz ze wzrostem świadomości prawnej obywateli, Z drugiej strony, także okoliczności obiektywne spowodują ten wzrost, np. wprowadzenie II etapu reformy gospodarczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#IrenaSzczygielska">Proszę o upoważnienie prezydium do przygotowania wniosków, które zostaną przekazane do komisji sejmowych.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#IrenaSzczygielska">Komisja zaakceptowała propozycję poseł J. Szczygielskiej.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#IrenaSzczygielska">W drugim punkcie porządku dziennego Komisja rozpatrzyła odpowiedź wiceprezesa Rady Ministrów Zbigniewa Szałajdy na opinię nr 10.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#EdwardBoroń">Opinię nr 10 uchwaliliśmy w marcu br. na posiedzeniu poświęconym ocenie funkcjonowania systemu skarg w resorcie łączności. Zwróciliśmy w niej uwagę na przyczyny powstawania skarg, a także wskazaliśmy działania, jakie należałoby podjąć dla zmniejszenia liczby skarg.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#EdwardBoroń">Podstawą do sformułowania opinii były poselskie wizytacje terenów, a także informacje KIK i Ministerstwa Łączności.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#EdwardBoroń">Jesteśmy świadomi, że w bieżącym 5-leciu nie uda się odrobić ogromnych opóźnień, jakie występują w łączności. Ambitny cel zainstalowania do 1990 r. 750 tys. nowych aparatów pozwoli nam zaledwie osiągnąć średni poziom europejski z 1971 r. Na przeszkodzie zrealizowania tego zadania stoją trudności materiałowe i transportowe. Tymczasem musimy mieć świadomość, że od rozwoju łączności zależy rozwój całej gospodarki. Te 750 tys. nowych numerów nie zmniejszy jednak liczby skarg, ponieważ liczba osób oczekujących na telefon rośnie z roku na rok. W 1985 r. założenie aparatu telefonicznego czekało 1,5 mln osób, w 1986 r. - 1,9 mln, zaś w r. 1990 - liczba ta wzrośnie do 2,2 mln.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#EdwardBoroń">Uważamy jednak, że skarg może być nieco mniej, jeśli poprawi się system rozdziału telefonów i skuteczniej będą likwidowane usterki. Odpowiedź wicepremiera Z. Szałajdy daje gwarancję spełnienia tych warunków. Decyzja Rady Ministrów zapewnia ją również resortowi łączności utrzymanie obecnego stanu taboru transportowego.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#EdwardBoroń">W odpowiedzi wspomina się, że w najbliższych latach powstanie 200 nowych placówek pocztowo-telekomunikacyjnych. Pewne znaczenie odegra również rozwój węzłów pocztowych usprawniających przesyłanie listów i paczek. Minister łączności na poprzednim posiedzeniu wspominał o bardzo trudnej sytuacji w zakresie napraw wagonów pocztowych. Pewnej poprawy można natomiast spodziewać się w dziedzinie wyposażenia doręczycieli i inkasentów w sprzęt specjalistyczny. Powinno to wpłynąć na zmniejszenie liczby skarg.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#EdwardBoroń">Najważniejsi są jednak ludzie. Obserwujemy wciąż odpływ pracowników z łączności. Dlatego konieczne jest zrealizowanie wszystkich wniosków zmierzających do poprawy sytuacji kadrowej w łączności. Odpowiedź, oczywiście, tego nie gwarantuje, ale pokazuje warunki, od których zależy realizacja tych wniosków.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#EdwardBoroń">Proponuję przyjąć odpowiedź wicepremiera Z. Szałajdy do wiadomości oraz życzyć zarówno jemu, jak i nam pomyślnego wykonania zadań ujętych w programie.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JanFirst">Powinniśmy być świadomi sytuacji, w jakiej się znajdujemy. W dziedzinie telekomunikacji pozostajemy bardzo daleko w tyle nie tylko za czołówką światową, ale nawet za średnią europejską. Odpowiedź wicepremiera Z. Szałajdy pozwala mieć nadzieję, że ta sytuacja wyraźnie się poprawi. Odpowiedź oceniam jako bardzo rzetelną i konkretną. Uważam, że powinniśmy podziękować premierowi Z. Szałajdzie za tak rzeczowe ustosunkowanie się do naszej opinii.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JanFirst">Komisja przyjęła odpowiedź na opinię nr 10.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#JanFirst">W 3. punkcie porządku dziennego odpowiedź prezesa zarządu Centralnego Związku Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego Bohdana Saara na opinię nr 11 przedstawił poseł Bolesław Manowiec (SD): Na posiedzeniu 10 marca br. rozpatrywaliśmy problematykę nadzoru nad funkcjonowaniem systemu skarg i wniosków w CZSBM. Obrady Komisji były poprzedzone wizytacjami poselskimi w woj. woj. krakowskim i kieleckim. Ponadto Komisja rozpatrzyła materiał CZSBM oraz informacje Biura Skarg i Wniosków: Kancelarii Sejmu, Urzędu Rady Ministrów, Komitetu ds. Radia i Telewizji. Dysponowaliśmy również wnioskami pokontrolnymi NIK.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#JanFirst">W opinii uznaliśmy, że główną przyczyną skarg jest brak mieszkań, bowiem najwięcej zarzutów dotyczy nieprawidłowości przy ich rozdziale. Na drugim miejscu znajdują się niedostatki infrastruktury technicznej, niezbędnej do właściwej obsługi mieszkańców. Kolejne przyczyny skarg to niewłaściwe wywiązywać nie się administracji spółdzielczości mieszkaniowej z obowiązków w zakresie obsługi mieszkańców, konserwacji i remontów oraz wzrastające czynsze za mieszkania. Źródłem części skarg jest także niewłaściwe traktowanie interesantów, formalizm odpowiedzi i zdawkowe wyjaśnianie spraw, z którymi zgłaszają się mieszkańcy.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#JanFirst">Komisja sformułowała wiele wniosków pod adresem CZSBM. Na wstępie stwierdziliśmy, że w porównaniu do lat ubiegłych nastąpiła dostrzegalna poprawa w zakresie rozpatrywania skarg przez spółdzielczość mieszkaniową. Pozytywnie oceniliśmy system organizacyjno-prawny rozpatrywania skarg. Dezaprobatę wyraziliśmy natomiast dla występujących uchybień formalno-porządkowych oraz niedostatecznej analiz przyczyn powstawania skarg.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#JanFirst">Uznaliśmy również, że wiele spraw podnoszonych w skargach można rozwiązać dzięki usprawnieniu działalności administracji spółdzielczej oraz większej aktywności organów samorządu.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#JanFirst">Na podstawia powyższej oceny Komisja przedstawiła CZSBM następujące wnioski do rozpatrzenia:</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#JanFirst">1. Włączyć szerzej organy samorządu, komitety członkowskie oraz członków spółdzielni do udziału w podejmowaniu decyzji mających zasadnicze znaczenie dla spółdzielni i jej członków.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#JanFirst">2. Wzmóc kontrolę zarządów spółdzielni w dziedzinie przestrzegania przepisów dotyczących załatwiania skarg.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#JanFirst">3. W ramach przeprowadzanej atestacji stanowisk pracy ocenić przydatność poszczególnych pracowników oraz ich kwalifikacje zawodowe i moralne.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#JanFirst">4. Usprawnić działalność komisji przydziału mieszkań, dbając o ich odpowiedni skład oraz bardziej wnikliwe rozpatrywanie propozycji rozdziału mieszkań.</u>
<u xml:id="u-10.11" who="#JanFirst">5. Informować szerzej członków spółdzielni i kandydatów o ich obowiązkach i prawach.</u>
<u xml:id="u-10.12" who="#JanFirst">6. Zwiększyć kontrolę nad jakością oddawanych do użytku mieszkań oraz przeprowadzanych remontów, a także zwiększyć liczbę spółdzielczych ekip remontowo-budowlanych.</u>
<u xml:id="u-10.13" who="#JanFirst">7. Doskonalić system załatwiania skarg i wniosków.</u>
<u xml:id="u-10.14" who="#JanFirst">Po zapoznaniu się z odpowiedzią prezesa CZSBM proponuję:</u>
<u xml:id="u-10.15" who="#JanFirst">1. Zwrócić się o uzupełnienie odpowiedzi na wniosek pierwszy. Odpowiedź, którą otrzymaliśmy jest bowiem w tym punkcie zbyt ogólnikowa, nie informuje dostatecznie i wyczerpująco o działaniach niezbędnych dla realizacji wniosku.</u>
<u xml:id="u-10.16" who="#JanFirst">2. Przyjąć odpowiedź na wniosek 2.</u>
<u xml:id="u-10.17" who="#JanFirst">3. Przyjąć odpowiedź na wniosek 3. Mam jednak w tym miejscu pytanie. Dlaczego atestacja stanowisk pracy w spółdzielczości mieszkaniowej rozpocznie się dopiero w lipcu 1987 r., skoro w całym kraju trwa ona od ub. roku? Sugeruję również, aby Komisja zwróciła się do CZSBM o poinformowanie jej w przyszłym roku o wynikach atestacji.</u>
<u xml:id="u-10.18" who="#JanFirst">4. Zwrócić się o uzupełnienie odpowiedzi na wniosek 4.</u>
<u xml:id="u-10.19" who="#JanFirst">5. Przyjąć odpowiedzi na wnioski 5, 6 i 7.</u>
<u xml:id="u-10.20" who="#JanFirst">Ze względu na szczególne znaczenie problematyki skarg na działalność spółdzielczości mieszkaniowej postulują, aby Komisja powróciła do tego tematu w przyszłym roku. Będziemy mogli wówczas ocenić, czy działalność spółdzielczości mieszkaniowej poprawia się i czy działania zapowiadane w rozpatrywanej dziś odpowiedzi okazały się skuteczne.</u>
<u xml:id="u-10.21" who="#JanFirst">Chciałbym również zachęcić wszystkich członków Komisji do lektury artykułu dotyczącego funkcjonowania jednej ze spółdzielni mieszkaniowych, opublikowanego w „Trybunie Ludu” 10 lipca br.</u>
<u xml:id="u-10.22" who="#JanFirst">Skargi dotyczące gospodarki komunalnej i mieszkaniowej stanowią pokaźną część ogółu skarg płynących do Sejmu, Rady Państwa, Komitetu Centralnego PZPR itp. Ich udział wśród skarg rozpatrywanych przez NSA jest również znaczący - w 1986 r. stanowiły 29%. Takich skarg jest znacznie więcej niż skarg związanych z systemem podatkowym i opłatami celnymi. Mówię to, aby podkreślić społeczną rangę tej problematyki. Tymczasem, gdyby nie pismo przewodnie dołączone do odpowiedzi prezesa CZSBM, miałbym wątpliwość, czy jest to rzeczywiście odpowiedź na opinię Komisji, czy też jakiś materiał informacyjny na jej posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-10.23" who="#JanFirst">Trzeba podziękować prezesowi CZSBM za aprobatę ocen i wniosków Komisji oraz przedstawienie stanowiska w sprawie realizacji naszych wniosków. Nie o to jednak chodziło. Oczekiwaliśmy odpowiedzi na opinię, a więc wyliczenia działań, które zostaną podjęte dla. poprawienia sytuacji, dla ograniczenia liczby skarg.</u>
<u xml:id="u-10.24" who="#JanFirst">Wątpliwości budzi stwierdzenie, że liczba skarg wzrosła dlatego, iż zwiększyła się kadra lustratorów. W odpowiedzi jest wiele sformułowań lakonicznych, ulizanych, gładkich. Mówiąc wprost, spotykamy tu slogany, ogólniki i pustosłowie. Wiele pięknych, przyjemnie brzmiących zdań nic nie mówi, o niczym nie informuje.</u>
<u xml:id="u-10.25" who="#JanFirst">Byłem niezmiernie zaskoczony sformułowaniem o widocznej poprawie w zaopatrzeniu materiałowo-technicznym. Po raz pierwszy od kilku lat spotykam się z kimś, kto nie narzeka na zaopatrzenie. Mogę zacytować wiele ogólnikowych, sloganowych sformułowań: „podjął szereg działań”, „wyeliminował wiele przyczyn”, „pomoc w dalszym rozwoju”, „istotna forma pomocy” itp.</u>
<u xml:id="u-10.26" who="#JanFirst">Zdziwiony byłem informacją o dwukrotnym wzroście stanu liczebnego kadry lustratorów CZSBM. Okazuje się, że lustratorzy stanowią połowę ogółu zatrudnionych w centralnym zarządzie. Są to przecież urzędnicy, z których spółdzielcy nie będą mieli żadnego pożytku.</u>
<u xml:id="u-10.27" who="#JanFirst">Zbulwersowało mnie stwierdzenie o wzroście roli organów samorządu spółdzielczego. Jestem działaczem tego samorządu i twierdzę z całą odpowiedzialnością, że w ostatnich latach obserwujemy zjawisko wręcz przeciwne - coraz powszechniejszy jest regres samorządu spółdzielczego.</u>
<u xml:id="u-10.28" who="#JanFirst">Nie rozumiem stwierdzenia, że spółdzielczość będzie dążyć do ograniczenia liczby zatrudnionych w warunkach szkodliwych dla zdrowia. Myślę, że chodzi tu raczej o poprawę warunków wykonywania pewnych prac, a nie likwidację stanowisk.</u>
<u xml:id="u-10.29" who="#JanFirst">Odpowiedź nie jest podpisana ani datowana. Wywarła na mnie jak najgorsze wrażenie. W naszej opinii stwierdziliśmy m.in, iż w ocenie interesantów załatwiających swoje sprawy w administracji spółdzielczej są oni traktowani formalnie, otrzymują zdawkowe odpowiedzi itp. Sądzę, że my, posłowie, zostaliśmy potraktowani podobnie.</u>
<u xml:id="u-10.30" who="#JanFirst">W opinii uznaliśmy, że wiele skarg można rozwiązać usprawniając pracę administracji spółdzielczej i aktywizując członków spółdzielni. Wiadomo, że administracja spółdzielcza ma godziny pracy niedostosowane do potrzeb członków spółdzielni. Trzeba zwalniać się z pracy, żeby załatwić najdrobniejszą sprawę.</u>
<u xml:id="u-10.31" who="#JanFirst">Co robi się w celu zaktywizowania organów samorządowych i szeregowych członków spółdzielni? Brałem kiedyś udział w posiedzeniu komisji przyspieszeń. Dominowała tam wyraźnie administracja, która narzucała członkom komisji swoje decyzje.</u>
<u xml:id="u-10.32" who="#JanFirst">Mieszkańcy w zasadzie nie angażują się w działalność komitetów blokowych, osiedlowych i samorządu. Odpowiedź prezesa CZSBM nie podejmuje wielu problemów, do których nawiązujemy w opinii. Kontrastuje ona jaskrawo z odpowiedzią udzieloną przez wicepremiera Z. Szałajdę. Stawiam wniosek o odrzucenie odpowiedzi w całości.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#IrenaSzczygielska">Problem mieszkań jest niezwykle kontrowersyjny i bulwersujący. Dzisiejsze posiedzenie w pełni to potwierdza. Zanim podejmiemy decyzję w sprawie odpowiedzi, proponuję wysłuchać wiceprezesa CZSBM.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#RyszardJajszczyk">Źle się stało, że nie została zachowana ciągłość personalna. W posiedzeniu, na którym omawiano problem skarg w CZSBM uczestniczył prezes B. Saar, on też udzielał odpowiedzi na opinię Komisji. Dziś jest nieobecny - jest na urlopie.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#RyszardJajszczyk">Skargi w dziedzinie gospodarki komunalnej i mieszkaniowej można podzielić na trzy grupy. Po pierwsze, wynikają one z ogromnej dysproporcji między zapotrzebowaniem na mieszkania a możliwością jego zaspokojenia. Żaden przepis prawny ani żaden system kontrolny nie rozwiążą tego problemu, jeśli na 100 tys. mieszkań oddawanych przeciętnie w roku czeka 2 mln osób. W tej sytuacji mamy przy każdym przydzielonym mieszkaniu jedną uśmiechniętą twarz i 19 par załzawionych oczu. Człowiek, który nie otrzymał mieszkania, nie przyjmuje z reguły żadnych tłumaczeń. Uważa, że stała mu się krzywda.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#RyszardJajszczyk">Po drugie, źródłem skarg są trudności o charakterze ogólno-gospodarczym. Wystarczy, jeśli powiem, że z poprzedniej dekady pozostało nam 600 tys. mieszkań nie nadających się do zamieszkania z powodu przemarzających ścian, gnijących podłóg itp. Nie mamy realnych możliwości szybkiego uporania się z tym problemem. Dla pełnego obrazu dorzucić tu trzeba perturbacje w dostawach wody pitnej, z centralnym ogrzewaniem itp. Niezadowolenie w takich sytuacjach kieruje się z reguły w stronę zarządcy mieszkań, chociaż to nie on zawinił.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#RyszardJajszczyk">Po trzecie, do skarg dochodzi z powodu nieudolności aparatu spółdzielczości mieszkaniowej. Podstawą nieudolności może być niewiedza, wynikająca z niskich kwalifikacji, zła wola albo też skłonność do popełniania różnego rodzaj u nadużyć w związku z brakiem mieszkań.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#RyszardJajszczyk">Spróbuję ustosunkować się do problemów, które - zdaniem posła B. Manowca - nie zostały w odpowiedzi przedstawione w sposób wyczerpujący.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#RyszardJajszczyk">Aktywność organów samorządowych spółdzielczości mieszkaniowej. Spółdzielczość mieszkaniowa zrzesza 3,2 mln członków i 5 mln kandydatów. Łącznie z domownikami daje to 16–18 mln obywateli. Można im, oczywiście, przylepić etykietę „spółdzielców”, ale są to przede wszystkim obywatele naszego państwa. Reprezentują oni taki poziom aktywności w dziedzinie spółdzielczości mieszkań, jaki przedstawia sobą całe społeczeństwo. Sądzę, że jestem uprawniony do stwierdzenia, iż spółdzielczość mieszkaniowa nie nobilituje, ale też i nie deprecjonuje aktywności samorządowej. Odzwierciedla ona przeciętny krajowy poziom demokracji. Trudno wyobrazić sobie, aby pod egidą spółdzielczości mieszkaniowej kwitło zaangażowanie obywateli, skoro brakuje go w innych dziedzinach. Nasze zadanie rozumiemy jako stwarzanie warunków do. aktywności, mamy bowiem świadomość, że żaden dekret centralnego zarządu nie rozbudzi aktywności tam, gdzie jest ona hamowana z innych powodów. Obserwujemy przecież obecnie ogólną niewiarę i pasywność. Obywatele aktywizują się tylko wtedy, gdy widzą w tym swój własny, bezpośredni interes.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#RyszardJajszczyk">Atestacja stanowisk pracy. Akcja ta nie rozpocznie się w spółdzielczości mieszkaniowej dopiero w lipcu tego roku. Podjęliśmy ją, podobnie jak w całej gospodarce narodowej, znacznie wcześniej. Już od pół roku prowadzimy w CZSBM przygotowawcze prace merytoryczne, dzięki którym w II połowie 1987 r. spodziewamy się uzyskać konkretne wyniki. Społeczne komisje mieszkaniowe i ich aktywność. W październiku 1986 r. zmodyfikowaliśmy zasady działania tych komisji. W skład społecznych komisji, zajmujących się przydziałem i zamianą mieszkań nie mogą wchodzić osoby piastujące w spółdzielczości mieszkaniowej jakiekolwiek funkcje. Wprowadziliśmy również obowiązek naocznego sprawdzania warunków mieszkaniowych osób ubiegających się o przyspieszenie przydziału mieszkania. Wydłużony został do 4 tygodni okres prezentowania list przydziału.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#RyszardJajszczyk">Trudno precyzyjnie zadekretować, a jeszcze trudniej w praktyce dopilnować, by społeczne komisje mieszkaniowe miały właściwy skład. Jak wiadomo, w każdej społeczności występują tendencje do działań zakulisowych.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#RyszardJajszczyk">Nikt nie ma na twarzy wypisanej uczciwości, bądź nieuczciwości. Nie każdy potrafi zachować obiektywizm, gdy w grę wchodzę interesy najbliższej rodziny. Dokuczliwe sytuacje skłaniają do podejmowanych działań nadzwyczajnych, w tym również nielegalnych. Nie jesteśmy w stanie znaleźć rozwiązania, które zagwarantuje, że społeczne komisje mieszkaniowe będą składały się wyłącznie z socjalistycznych aniołów.</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#RyszardJajszczyk">Wspomniany artykuł w „Trybunie Ludu” dotyczył spółdzielni mieszkaniowej pracowników państwowych w Lublinie. Ma ona długą historię. Jest to przykład nieprawidłowości prawno-organizacyjnych, u źródeł których leży prawo spółdzielcze. Gwarantuje ono spółdzielniom mieszkaniowym ogromną autonomię, nie spotykaną w żadnym innym kraju europejskim, socjalistycznym ani kapitalistycznym. Uchwalając tę ustawę zakładano, że samorząd spółdzielczy będzie skuteczną zaporą przed samowolą i anarchią. Dlatego prawo spółdzielcze wyeliminowało uprawnienia władcze Centralnego Związku. Takie samo stanowisko zajmują autorzy tez w sprawie II etapu reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#RyszardJajszczyk">Jednocześnie pojawiają się żądania polityczne i społeczne, aby w sytuacjach nagannych dyscyplinować samodzielne spółdzielnie. I tak rodzi się dylemat: szanować prawo, choć prowadzi ono do negatywnych zjawisk, czy też przywoływać niektórych do porządku nawet kosztem naruszenia prawa.</u>
<u xml:id="u-12.11" who="#RyszardJajszczyk">Chciałbym zwrócić uwagę na inny przypadek, a mianowicie spółdzielnię mieszkaniową W Nieporęcie. Została ona skrytykowana w wystąpieniu I sekretarza PZPR. Doprowadziło to do odwołania ze stanowiska prezesa spółdzielni przez zarząd Centralnego Związku w trybie nadzoru. Są jednak w tej sprawie co najmniej dwa poglądy: „Trybuna Ludu” oceniła, że należy tępić takie przypadki; zaś tygodnik „Rzeczywistość”, że takie postępowanie jest niszczeniem człowieka aktywnego.</u>
<u xml:id="u-12.12" who="#RyszardJajszczyk">Chciałbym wyjaśnić przyczynę pewnych braków w treści odpowiedzi. W lutym br. zarząd CZSBM przedstawił właściwej komisji sejmowej bardzo obszerną informację o stanie realizacji sejmowej uchwały z lipca 1984 r. w sprawie polityki mieszkaniowej. Informacja była przygotowana z myślą o podjęciu problematyki mieszkaniowej w szerszym kontekście.</u>
<u xml:id="u-12.13" who="#RyszardJajszczyk">Niestety, nie doszło do tego, w związku z czym informacja nie została w pełni wykorzystana. Zawiera on przegląd wszystkich uwarunkowań funkcjonowania spółdzielczości mieszkaniowej.</u>
<u xml:id="u-12.14" who="#RyszardJajszczyk">Czy jesteśmy zadowoleni z zaopatrzenia materiałowo-technicznego? Na pewno odczuwamy pewną poprawę w stosunku do krytycznej sytuacji sprzed 2–3 lat, ale nie oznacza to, że już niczego nam nie brakuje. Z pewną przekorą mogę nawet powiedzieć, że w okresie reglamentacji nasze potrzeby były uwzględniane lepiej niż obecnie.</u>
<u xml:id="u-12.15" who="#RyszardJajszczyk">Kwestia lustratorów CZSBM i ich nadproduktywności. W zarządzie CZSBM zatrudniamy na stanowiskach lustratorów 190 osób, które kontrolują ponad 2600 spółdzielni mieszkaniowych. Muszę dodać, że ustawa wprowadziła Obowiązek przeprowadzenia w każdej spółdzielni lustracji co najmniej raz w roku.</u>
<u xml:id="u-12.16" who="#RyszardJajszczyk">Jeżeli ograniczymy liczbę lustratorów, to kto będzie rozpatrywał skargi w ściśle określonych terminach i z zachowaniem właściwej procedury? Instytucja skarg ma bardzo wysoką rangę polityczną, ale jest też bardzo kosztowna. W spółdzielczości mieszkaniowej koszty postępowania skargowego nie są pokrywane z budżetu państwa. Nie oznacza to oczywiście, że chcemy z tego powodu ograniczyć instytucję skarg.</u>
<u xml:id="u-12.17" who="#RyszardJajszczyk">Sformułowanie o likwidacji stanowisk zagrażających zdrowiu jest - rzecz jasna - niezręczne. Nie chodzi o zwalnianie ludzi, lecz eliminowanie warunków pracy szkodliwych dla zdrowia.</u>
<u xml:id="u-12.18" who="#RyszardJajszczyk">Praca administracji spółdzielczej opiera się na tych samych regułach co praca administracji państwowej. Zarząd CZSBM nie ma uprawnień do określania tych zasad w odniesieniu do poszczególnych spółdzielni. Oczywiście, staramy się oddziaływać pośrednio, ale decyzje w konkretnych sprawach (liczba etatów, wysokość wynagrodzeń, godziny pracy itp.) podejmują organy spółdzielni. Jeśli aktywność organów samorządowych jest niedostateczna, to powstaje zagrożenie ze strony czynnika administracyjnego, który skłonny jest podpowiadać rozwiązania korzystne dla siebie, ale nie zawsze najlepsze dla członków spółdzielni.</u>
<u xml:id="u-12.19" who="#RyszardJajszczyk">Jak wiadomo, zarząd każdej spółdzielni musi co roku uzyskać absolutorium w tajnym głosowaniu.</u>
<u xml:id="u-12.20" who="#RyszardJajszczyk">W ogromnej większości przypadków absolutorium jest udzielane. Jak to wytłumaczyć? Albo poglądy uczestników walnego zgromadzenia nie są reprezentatywne dla ogółu mieszkańców, albo też obraz rysujący się na podstawie skarg nie jest jedynym obrazem pracy administracji spółdzielczej. Jest on na pewno jednostronny, bo przecież nie piszą listów dziękczynnych ludzie zadowoleni, a tacy również są.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#IrenaSzczygielska">Czy poseł B. Manowiec przyjmuje wyjaśnienia prezesa R. Jajszczyka?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#BolesławManowiec">Uważam, że uzupełnienie odpowiedzi jest konieczne. Luki dotyczą zasadniczych problemów. Proponuję zatem selektywne przyjęcie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#IrenaSzczygielska">Czy w świetle wyjaśnień prezesa R. Jajszczyka poseł J. First podtrzymuje swój wniosek w sprawie nieprzyjmowania odpowiedzi?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JanFirst">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#IrenaSzczygielska">Zgodnie z procedurą przegłosujemy najpierw wniosek posła B. Manowca, który oceniał odpowiedź na opinię nr 11.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#IrenaSzczygielska">Komisja większością głosów odrzuciła wniosek posła B. Manowca i tym samym zaakceptowała wniosek posła J. Firsta. Prezes zarządu CZSBM zobowiązany został do udzielenia nowej odpowiedzi na opinię nr 11.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>