text_structure.xml 72.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 18 stycznia 1989 r. Komisja Rynku Wewnętrznego i Usług, obradująca pod przewodnictwem posła Alojzego Bryla (SD), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- zaopatrzenie rynku w artykuły gospodarstwa domowego z uwzględnieniem problematyki części zamiennych,</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- ocena dezyderatów i opinii Komisji,</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">- sprawy różne.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">W posiedzeniu uczestniczyli przedstawiciele Ministerstwa Rynku Wewnętrznego z ministrem Marcinem Nurowskim, Ministerstwa Przemysłu z wiceministrem Eugeniuszem Szatkowskim, Zarządu Głównego CZSS „Społem” z wiceprezesem Bronisławem Popardowskim, Zarządu Głównego CRS „Samopomoc Chłopska” z wiceprezesem Stanisławem Migzą, Centralnego Związku Spółdzielczości Pracy, Centralnego Związku Rzemiosła, Najwyższej Izby Kontroli, Urzędu Rady Ministrów, Narodowego Banku Polskiego, Naczelnej Rady Zrzeszeń Prywatnego Handlu i Usług, Komitetu Gospodarstwa Domowego Ligi Kobiet Polskich oraz instytutów naukowych.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">Koreferat do informacji Ministerstwa Rynku Wewnętrznego nt. zaopatrzenia rynku w artykuły gospodarstwa domowego z uwzględnieniem problematyki części zamiennych przedstawiła poseł Krystyna Zielińska-Zarzycka (PZPR): Przedstawiona nam informacja liczy zaledwie 8 stron, ale jest w swojej wymowie dość jednoznaczna. Zapotrzebowanie rynku na artykuły gospodarstwa domowego były w 1988 r. zaspokojone w granicach od 35 do 85% Najmniej było wirówek do soków (35% potrzeb), a najwięcej żelazek elektrycznych (85%), ale przecież każdy widzi, że w tych żelazkach nie było duszy, że wirówka (nie sokowirówka) różnych nonsensów i niespójności wynika z tego, że polityki wobec gospodarstw domowych, prawdę mówiąc, nie ma. Nie ma też adresata, do którego można by się zwrócić z najróżniejszymi problemami dotyczącymi gospodarstwa domowego - tego najważniejszego przedsiębiorstwa naszej gospodarki narodowej, które stopniowo zamienia się w XIX - wieczną manufakturę. W 11 mln gospodarstw domowych codziennie stawia się na kuchni ok. 22 mln garnków, bo 90% gospodarstw gotuje obiady w domu; 80% gospodarstw remontuje samodzielnie mieszkania, 95% gospodarstw pierze bieliznę w domu, a 40% szyje, reperuje, tka. Wzrost własnego wytwórstwa i samoobsługi w gospodarstwach domowych łączy się z jednej strony z pozytywnym zjawiskiem obrony przed kryzysem, z chęcią utrzymania i z gwałtowną obroną dotychczasowego standardu życiowego. Z drugiej jednak strony, ten ruch oporu przeciwko kryzysowi i inflacji pożera czas, siły i energię na pracę domową i na przetwórstwo. Na zastępowanie przemysłu spożywczego i usług poświęca się tyle czasu, że już niewiele go zostaje na życie rodzinne, na dodatkową pracę zarobkową, na zwiększoną jej efektywność. Jak może być inaczej skoro głowa i niemal wszystkie myśli skierowane są na dom, na to, co można wystać bez kartek i wykupić na kartki.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Nasza Komisja zajmowała się niedawno sprawą gastronomii, a następnie problematyką usług bytowych. Stwierdziliśmy, że zwłaszcza w dziedzinie usług uspołecznionych zaznacza się regres i ucieczka od tego rodzaju działalności. W jednostkach uspołecznionych sprzedaż usług liczona w cenach stałych, zmalała.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Ministerstwo Rynku Wewnętrznego stwierdza, że w latach 1986- 1987 przemysł nie dostarczył 14.200 tys. zamówionych przez handel części zamiennych. W 1987 r. brakowało 109 pozycji asortymentowych, a w I połowie 1988 r. brakowało już 193 pozycji. Zdaniem resortu niedobór części zamiennych wynika z niewystarczającego potencjału produkcyjnego kooperantów, z braku środków dewizowych na zakup materiałów i maszyn oraz z braku materiałów produkcji krajowej. Moim zdaniem, poważnym problemem jest to, że producenci zatrzymują znaczną ilość części zamiennych na reklamacje jakościowe, i ten proceder trwa. Fakt, że resort rynku w latach 1986-1988 dał 19 mln dolarów na części zamienne, świadczy o dobrej woli, ale sytuacji nie poprawia.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Również i to, że resort ze środków „Pewexu” wyasygnował 18 mln dolarów dla producentów sprzętu pralniczego i chłodniczego oraz odbiorników telewizji czarno-białej jest dla wielkiego przemysłu czymś w rodzaju przekąski, którą schrupie i nawet smaku nie poczuje.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">”Założony w planie konsolidacji wzrost dostaw artykułów gospodarstwa domowego na rynek w 1989 r. nie wpłynie na zauważalną poprawę zaopatrzenia… Pełne zrównoważenie w 1989 r. nie wpłynie na zauważalną poprawę zaopatrzenia… Pełne zrównoważenie potrzeb przewiduje się tylko w odniesieniu do żelazek standardowych” - czytamy w materiałach ministerstwa. Powtarza się też stwierdzenie, że z zamrażarkami jest „prawie dobrze”. Przytoczę więc taką opowieść. Przed samą Wigilią do wsi Czastary przywieziono jedną zamrażarkę. Nauczycielka mieszkająca od 14 lat na wsi, ale rodem z Tarnowa, czekała już pół dnia na tę dostawę przed sklepem, po czym wypchnięto ją z kolejki z okrzykiem, że „pani pedagog pochodzi z miasta i tam powinna szukać towaru”. Pani pedagog zgłosiła swoje żale do prezesa GS i do Komendy MO, ale niewiele to pomogło.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">Na całym świecie dobra użytku trwałego tanieją i w związku z tym popyt na niektóre usługi maleje. U nas jest odwrotnie; badania wykazują, że mamy w domach coraz starszy sprzęt i za wszelką cenę chcemy, aby działał jak najdłużej.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">Regeneracja programatorów i elektropompek, elektrozaworów i silników do pralek, sprężarek i agregatów chłodniczych oraz różnych części do telewizorów wymuszona jest nie tylko brakiem części, ale także i tym, że mamy w domu całe muzeum techniki: stare pralki i stare telewizory, stare lodówki i zamrażarki. Dostosowanie profilu usług oraz zaopatrzenia materiałowego do tego co znajduje się w gospodarstwach domowych, jest w tej chwili koniecznością „woobszcze nikakoj zagranicy niet! Eto mit” powiadają bohaterowie komedii Ufa i Piętrowa. „W ogóle żadnej zagranicy nie ma, to mit”. I mnie się czasem też tak wydaje. Jeżeli w 1989 r. dostaję kilkanaście listów od gospodyń wiejskich na temat tego, że garnki do kuchni powinny być nie proste, a wpuszczane w kuchnię z fajerkami, bo to oszczędza masę węgla; jeżeli autorki tych pism powiadają, że tylko ludzie hodujący trzodę chlewną na wielką skalę mają parniki elektryczne, a miliony małych gospodarstw żądają „garnków spuściastych” - to rozumiem, ile jeszcze planów konsolidacji będzie nam potrzeba, aby gospodarstwa domowe na wsi i w mieście przestały traktować gospodarkę narodową jak bezdusznego olbrzyma, który niby słyszy, a nie słyszy, niby widzi i łzy roni, a nie widzi; rozumiem, że trwa ciągle koncert na dwa głosy, wzrasta napięcie wokół problemów bytowych, że wymowę ostrzegawczą mają wyniki badań CBOS wskazujące, iż w 1987 r. i 1980 r. (a więc w tym samym okresie, który jest przedmiotem analizy resortu) prawie o 10% zmalał odsetek tych, którzy zdołali utrzymać poziom życia sprzed roku, a sytuacja materialna ponad 40% badanych pogorszyła się w ciągu 1908 r. i jest „na poziomie przeżycia” - jak to się określa.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">Znaczna redukcja aspiracji konsumpcyjnych powinna też dotrzeć do świadomości decydentów, kreujących ochoczo ceny w oparciu o rynek spekulacyjny tj. o to, że jest jakiś procent ludzi, których parzą te „gorące pieniądze”, więc kupiliby i po 10 pralek i po 5 kolorowych telewizorów zamiast grać na loterii PKO.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">Tymczasem z badań przeprowadzonych przez naszych naukowców w Katowicach wynika, że w 1906 r. pralkę automatyczną chciało kupić 28% badanych gospodarstw a po roku już tylko 5%; lodówkę w 1986 r. chciało nabyć 12% gospodarstw, a po roku… już tylko 4%; kolorowy telewizor pragnęło nabyć 32% gospodarstw, a po roku… niespełna 5%. Ta redukcja aspiracji konsumpcyjnych rysuje obraz szary, smutny, ostrzegawczy. Z jednej strony, mamy do czynienia z apatią i rezygnacją, z drugiej - z agresywnym, gniewnym dążeniem do utrzymania się na powierzchni wśród inflacji i bałaganu rynkowego.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">Nie wystarczy obrona rynku żywnościowego, niewielkie zwiększenie dostaw i wielkie, cyrkowe wprost numery w zakresie cen. Nie wystarczy, że wciąż będziemy rozmawiali o rzeczach. O ludziach, o ich kondycji psychicznej, o największym partnerze gospodarki narodowej, jakim są gospodarstwa domowe - też trzeba porozmawiać i pomyśleć. Dlatego na nasze spotkanie pozwoliłam sobie zaprosić kilka osób, których wiedza może nam być pomocna w formułowaniu dezyderatów i opinii poselskich.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#komentarz">Przed kilkoma miesiącami proponowaliśmy Komisji Planowania temat „Gospodarstwa domowe, a gospodarka”, ale odpowiedziano nam, że takiej kategorii, jak „Gospodarstwa domowe” w planistyce nie ma i oni nie rozumieją, o co chodzi. Teraz nie ma już Komisji Planowania, a gospodarstwa domowe są i to, co się w nich oraz z nimi dzieje, trzeba artykułować pełnym głosem…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AlicjaZdybel">Jak powiedziała poseł K. Zielińska-Zarzycka, gospodarstwa domowe są u nas niezwykle pracochłonne, a przy tym energochłonne. Oblicza się, że prace związane z gospodarstwem domowym zajmują dziennie ok. 7 godzin, z czego 5 godzin przypada na kobietę. Mamy słabą infrastrukturę społeczną, niedorozwój usług bytowych dla rodziny, niefunkcjonalne mieszkania, uciążliwe zakupy. Jedną z najistotniejszych przyczyn tego stanu rzeczy jest bardzo prymitywne wyposażenie techniczne naszych gospodarstw domowych. Zacznę od automatów pralniczych. Według stanu z 1987 r. miało takie automaty 52% gospodarstw rodzin pracowniczych, 22% rodzin robotniczo-chłopskich, niespełna 16% rodzin chłopskich oraz 21% emerytów i rencistów. Jednocześnie tylko 10% gospodarstw domowych rodzin pracowniczych korzysta z pralni. Odkurzacze są w 70–90% gospodarstw domowych różnych kategorii, ale 40% gospodarstw chłopskich nie ma odkurzaczy. 25% gospodarstw domowych nie ma żadnego sprzętu zmechanizowanego, a więc wszystko robi się tam jak za króla ćwieczka. Prawie wcale nie mamy sprzętu do obróbki termicznej, np. opiekaczy, są też kłopoty z prodiżami.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AlicjaZdybel">Występują dwa problemy: przede wszystkim ilości, a więc dostępności sprzętu oraz jego jakości i nowoczesności. Mówiąc ogólnie mamy nie taki sprzęt, jaki jest używany pod koniec XX w. Mamy np. tylko duże pralki, brakuje małych - na 3 kg. bielizny. Prawie nie ma wirówek, a na świecie odchodzi się już od suszenia na strychach i balkonach.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#AlicjaZdybel">Co się tyczy sprzętu do obróbki termicznej, to tylko wspomnę, że w USA szeroko stosuje się kuchenki mikrofalowe. Niech u nas będzie gaz i elektryczność oraz sprzęt dostosowany do naszych warunków, z programatorem; jak dotychczas musimy czołgać się po podłodze, żeby dostać się do piekarnika. W NRD jest duża podaż różnego rodzaju „grilli”, także ogrodowych. U nas w ogóle ich nie ma. Bardzo potrzebne są wieloczynnościowe roboty kuchenne. Te, które mamy, są niewłaściwe i nieekonomiczne. Każdy element ma własny napęd. Nie można doprosić się, by produkowano roboty z jednym silnikiem oraz by w sprzedaży były przystawki odpowiadająco różnym potrzebom. Pokazały się smażarki olejowe, które w naszej sytuacji są zupełnym nieporozumieniem; na szczęście znikły z rynku i zostały przeznaczone na eksport. A przecież chodzi o to, aby produkować artykuły pierwszej potrzeby dla gospodarstwa domowego.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#AlicjaZdybel">Potrzebny jest taki sprzęt, który pozwoli regenerować naszą siłę roboczą. Komitet opracował wzorce wyposażenia do funkcji żywieniowej i do funkcji gospodarstwa domowego. Co roku przeliczamy koszty wyprodukowania takiego kompletu. We wrześniu 1988 r. były one o 107% wyższe niż w czerwcu 1987 r.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#AlicjaZdybel">Dla zaspokojenia potrzeb w zakresie gospodarstwa domowego konieczne jest zwiększenie ilości produkowanego sprzętu zmechanizowanego z jednoczesnym jego unowocześnieniem. Myślę m.in. o chłodziarkach, które powinny być produkowane wyłącznie w wersji samoodmrażającej się, z zamrażalnikiem 3-gwiazdkowym. Stosując zamrażalniki 1- lub 2-gwiazdkowe, narażamy życie naszych rodzin, bo taki zamrażalnik służy tylko do przechowywania żywności, lecz jej nie zamraża. Dodajmy tu, że w 80% gospodarstw marnuje się u nas żywność.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#AlicjaZdybel">Jeszcze o sprawie cen sprzętu: wszystkie jego asortymenty drożeją. Do niedawna sprzęt gospodarstwa domowego był traktowany jak artykuł luksusowy, co było zupełnym nieporozumieniem. A przecież nie można tego sprzętu traktować podobnie, jak futra, brylanty czy jakieś superdywany. Właściwe ustalanie cen sprzętu to warunek prawidłowego funkcjonowania gospodarstwa domowego w naszej sytuacji społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#TeresaPałaszewskaReindl">Reprezentuję kilka instytucji: Katedrę Gospodarstwa Domowego SGGW, Instytut Rynku Wewnętrznego oraz Federację Konsumentów, z którą współpracuję.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#TeresaPałaszewskaReindl">Problematyka gospodarstw domowych jest godna zastanowienia, gdyż to one właśnie są podstawowym podmiotem konsumpcji. W odniesieniu do sfery konsumpcyjnej nasza polityka - mimo wielkich haseł - przedstawia się nie najlepiej. Teraz wszystko będzie zależeć od tego, czy sprawy zaopatrzenia gospodarstw domowych puścimy na żywioł w myśl zasady: każdy niech ratuje się jak może, czy też będzie to polityka odpowiednio sterowana. Jeśli rozwój sytuacji puścimy na żywioł, to trzeba przewidzieć tego skutki. Dojdzie do różnicowania się struktury rynku, a także sytuacji różnych grup gospodarstw. Gospodarstwa zamożniejsze będą mogły zaspokoić swe potrzeby także za dewizy i mieć np. kuchnie mikrofalowe i inny sprzęt, a także korzystać z luksusowych form usług. Równocześnie będzie wzrastać liczba gospodarstw domowych znajdujących się w gorszej sytuacji i trzeba się zastanowić, jak będzie wyglądało zaspokojanie ich potrzeb. Jeśli te mniej zamożne gospodarstwa mają się dostosować do sytuacji, to powinna temu odpowiadać prowadzona polityka rynkowa. Gospodarstwa żyjące w trudniejszych warunkach też muszą znaleźć dla siebie jakieś rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#TeresaPałaszewskaReindl">Jak wykazały badania, znaczna liczba gospodarstw domowych dysponuje sprzętem poważnie już wyeksploatowanym. Dotyczy to ok. 33% mebli, 48% pralek, chłodziarek i innego sprzętu gospodarstwa domowego, 56% radioodbiorników i telewizorów. Bardzo duża liczba - bo 75% badanych gospodarstw domowych - sygnalizuje też bardzo złą sytuację, jeśli chodzi o możliwości zakupu sprzętu turystycznego i sportowego. Ponad 50% chłodziarek znajdujących się w gospodarstwach domowych ma ponad 9 lat. Tymczasem trwałość takiego sprzętu ocenia się na 10–12 lat. Jeśli połowa sprzętu przekracza ten wiek tzn., że wkrótce pojawią się na rynku potencjalni nabywcy tych artykułów oraz klienci punktów usługowych. Dodajmy, że awaryjność nowego sprzętu jest także wysoka. 29% nowo zakupionych pralek automatycznych psuje się często lub bardzo często.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#TeresaPałaszewskaReindl">Dotyczy to także 44% telewizorów czarno-białych i prawie 46% telewizorów kolorowych.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#TeresaPałaszewskaReindl">Z tych stwierdzeń wynika, że bez względu na to, czy rynek rozwinie się żywiołowo, czy też w sposób sterowany, zapotrzebowanie na artykuły gospodarstwa domowego będzie bardzo duże i to zarówno w gospodarstwach bardzo zamożnych, jak i średnio oraz słabo zamożnych. Będzie rosło też zapotrzebowanie na części zamienne. Ciągle, mimo wysokich cen, zapotrzebowanie na sprzęt gospodarstwa domowego jest bardzo duży. Wynika to także z jego roli inwestycyjno-lokacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#TeresaPałaszewskaReindl">Trzeba więc różnicować politykę w stosunku do gospodarstw domowych. Proszę nie dać się zwieść tą wierzchnią warstwą zamożnych gospodarstw domowych, najbardziej na rynku odczuwalnych.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#TeresaPałaszewskaReindl">Na czym ma polegać ta zróżnicowana polityka i jak łagodzić istniejące trudności? Nie można myśleć tylko o produkcji i imporcie. Trzeba również widzieć potrzebę zmian w funkcjonowaniu rynku artykułów gospodarstwa domowego i zwrócić uwagę na rynek artykułów używanych. Dla wielu gospodarstw domowych będzie to jedyna szansa uzyskania takiego sprzętu. Mogłyby powstać przedsiębiorstwa, które zajęłyby się naprawą używanego sprzętu. Można by też pomyśleć o rozwoju wypożyczalni tego sprzętu. Do wypożyczalni powinny trafiać te bardzo drogie artykuły. Są już prywatne wypożyczalnie sprzętu audiowizualnego i - mimo wysokich cen - cieszą się powodzeniem.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#TeresaPałaszewskaReindl">Wreszcie sprawa części zamiennych. Na pewno byłby mniejszy nacisk konsumentów na nowy sprzęt gospodarstwa domowego, gdyby były części zamienne i można było naprawić ten stary sprzęt, który mamy w domu.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#TeresaPałaszewskaReindl">Wnioskuję więc konieczność zróżnicowania polityki wobec gospodarstw domowych i stworzenia rynku artykułów używanych, które mogłyby sytuację znacznie poprawić. Nie może to być jednak sprzedaż staroci, lecz sprzętu naprawionego, który jest sprzedawany po niższych cenach obok sprzętu nowego.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#TeresaPałaszewskaReindl">Problematyka gospodarstw domowych doczekała się opracowań naukowych. 28 i 29 lutego ub.r. na seminarium na ten temat gościliśmy ponad 200 gości. Raport z tego seminarium chętnie przekażemy do dyspozycji Komisji.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#TeresaPałaszewskaReindl">Dyskusja:</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MieczysławOsika">Sytuacja na rynku sprzętu gospodarstwa domowego jest zła. Najprościej byłoby zwiększyć produkcję i poprawić jakość sprzętu oraz zwiększyć dostawy części zamiennych. Jakie są możliwości zwiększenia tej produkcji?</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MieczysławOsika">W ub. roku wizytowaliśmy woj. wałbrzyskie, badając stan usług. Mogliśmy stwierdzić, jak bardzo brakuje wszędzie części zamiennych. Mówiłem na ten temat z ministrem M. Wilczkiem. Powiedział, że najważniejsze - to produkować taki sprzęt, który by się nie psuł.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#MieczysławOsika">Sytuacja na rynku sprzętu gospodarstwa domowego i usług naprawczych ma duży wpływ na nastroje społeczne, które - jak wiemy - nie są najlepsze. Ciekawe, jak to będzie się zmieniać po wprowadzeniu w życie nowych ustaw. Istnieje tu sporo rezerw, które trzeba wykorzystać. Czy będą stworzone jakieś dodatkowe mechanizmy, które pozwolą wyprodukować więcej towarów na rynek?</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#MieczysławOsika">W Jastrzębiu rozeszła się niedawno wiadomość, że będą dostawy telewizorów kolorowych, i uformowała się długa kolejka. Jak jednak wystawiono telewizory na sklepowe półki, kolejka szybko się rozeszła, bo okazało się, że telewizor kosztuje 2,5 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#MieczysławOsika">Mówimy wiele o drobnej wytwórczości, ale o sytuacji na rynku decydować będzie przemysł kluczowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#DanutaKubik">Wśród 3,7 mln członków spółdzielni „Samopomoc Chłopska” bogatą działalność społeczną, kulturalną i oświatową prowadzą członkowie Kół Gospodyń Wiejskich. Przy gminnych spółdzielniach „Samopomoc Chłopska” działają ośrodki „Nowoczesna Gospodyni”. Propagują one postęp w prowadzeniu gospodarstwa domowego, chowu drobiu, trzody i bydła, upraw warzyw i owoców. Prowadzą kursy żywienia, kroju i szycia, dziewiarstwa, a także hafciarstwa dla podtrzymania tradycji kultury wsi i jej folkloru, lecz napotykają trudności w zakupie odpowiedniego sukna, aksamitu, pluszu, nici, kordonku itp. Brak zmechanizowanego sprzętu gospodarstwa domowego, a ostatnio nawet szklanek, utrudnia prowadzenie kursów żywienia.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#DanutaKubik">W gospodarstwach indywidualnych żyje na wsi ponad 3,5 mln kobiet, które od lutego do maja mają więcej czasu na odchów piskląt. Członkowie Kół Gospodyń Wiejskich kupowały tysiące piskląt, kur, kaczek i indyków do odchowu, lecz na skutek niedostatecznego zaopatrzenia w lampy promienniki podczerwieni następuje znaczne zahamowanie produkcji drobiu stanowiącej podstawę wyżywienia rodzin wiejskich. W gospodarstwach domowych jest też sporo parników elektrycznych, do których brakuje grzałek.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#DanutaKubik">Jednym z gestorów świadczących usługi bytowe w środowisku wiejskim jest „Samopomoc Chłopska”. W roku 1987 nie otrzymała ona z urzędów gminnych żadnych lokali na zakłady usługowe. Lokale te użytkuje się jedynie przez adaptowanie pomieszczeń zwalnianych przez inne rodzaje działalności GS, przede wszystkim sklepy i magazyny będące w najgorszym stanie technicznym.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#DanutaKubik">Na wsi, gdzie trudniejsza jest komunikacja, większy teren do obsłużenia i rzadsza sieć punktów usługowych na sprawność, funkcjonowania usług ujemnie wpływa także brak samochodów dla pracowników świadczących usługi w domach klientów. Częstą przeszkodą w terminowym wykonaniu napraw różnych urządzeń domowych jest brak części zamiennych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Dostałam pismo z „Samopomocy Chłopskiej”, że zaopatrzenie w grzałki do parników jest bardzo złe, a równocześnie drugie pismo, stwierdzające, że grzałek do parników jest bardzo dużo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MarcinNurowski">Postaramy się zbadać, jak przedstawia się zaopatrzenie wsi w grzałki do parników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#FranciszekDąbal">Bardzo zróżnicowany jest poziom tego skromnego zaopatrzenia rynku miejskiego i wiejskiego. Jako dla działacza społecznego i posła nie jest dla mnie obojętna atmosfera panująca na wsi, gdzie wskutek różnych wynaturzeń zdecydowanie gorsze jest zaopatrzenie w wiele towarów. Nie może brakować odpowiedzialnego za regulowanie tych spraw. W przeciwnym razie reakcja społeczna przywoła kogoś do porządku.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#FranciszekDąbal">Z Informacji resortu wynika, że nawet w stosunku do poziomu z 1979 r. nastąpił spadek dostaw w wielu grupach towarowych.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#FranciszekDąbal">Jak długo jeszcze ten spadek będzie postępował? W planie konsolidacji zakładamy bardzo optymistyczne rozwiązania, ale ma to charakter sloganowy. Brak konkretów, brak danych, co będzie się robić, żeby nastąpiła odczuwalna poprawa. Wprawdzie przewiduje się zasilanie dewizowe i wymianę przygraniczną, co będzie łagodzić sytuację, ale nie widzę kompleksowego rozwiązywania problemu.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#FranciszekDąbal">Mówimy o restrukturyzacji przemysłu, o nadaniu mu charakteru prorynkowego. Mówimy o tym od dawna, ale praktycznych wyników nie widać. Jaki wpływ ma Ministerstwo Rynku Wewnętrznego na tę restrukturyzację. Co zostało przez resort zrobione, żeby pobudzić produkcję krajową i rozwinąć wytwarzanie towarów niezbędnych do zaspokojenia potrzeb społecznych?</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#FranciszekDąbal">Mówimy o priorytecie rolnictwa i gospodarki żywnościowej w rozwoju gospodarki narodowej. Ale bez wsparcia innych działów gospodarki można tylko mówić o priorytecie. Jeżeli gospodarstwa domowe będą tak wyposażone, jak obecnie, będzie to tylko iluzoryczne wsparcie produkcji rolnej. Chodzi w szczególności o odciążenie kobiet, które często pracują w produkcji rolnej. Tam, na wsi, powinna się znaleźć pralka i odkurzacz. To nie luksus, lecz artykuły pierwszej potrzeby. Musimy tak działać, żeby bezwzględnie doprowadzić do poprawy zaopatrzenia w te towary.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#FranciszekDąbal">W ub.r. jak wynika z materiałów, wydano 18 mln dolarów na wsparcie zakupu surowców, materiałów i urządzeń dla przemysłu rynkowego, a w roku bieżącym trzeba będzie wydać 62 mln dolarów. Jak rozdysponowano towary zaimportowane w wyniku tego wsparcia finansowego? Jakie istnieją inne centralne źródła wsparcia przemysłów rynkowych i czy będą istniały nadal? Jeżeli nie ma szans na wytworzenie jakiegoś sprzętu w kraju, trzeba pomyśleć o imporcie, który by zbliżył nas do potrzebnego poziomu.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#FranciszekDąbal">Pragnę zwrócić uwagę na pewne nieporozumienie. Rynek wiejski powinien być traktowany jako podmiot, a nie jako przedmiot dyspozycji. Wyręczanie się w zaopatrywaniu rynku wiejskiego innymi podmiotami gospodarczymi w miastach będzie powodowało niepełne zaspokajanie potrzeb wsi. Nieprzypadkowo w materiale resortu mówi się, że w zakresie artykułów, o których dziś dyskutujemy, mamy niski, a - co gorsza - malejący udział rynku wiejskiego w ogólnych dostawach. Jeżeli taka sytuacja utrzyma się, rynek ten będzie coraz uboższy, a to wpływać musi na nastroje polityczne. Warto więc tym się zająć.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#FranciszekDąbal">Sprawa zamówień rządowych. W ani jednym przypadku pion „Samopomocy Chłopskiej” nie jest do tego upoważniony. W ten sposób postępować nie wolno. Przetargi dewizowe są formą, przy której praktycznie nie ma się żadnych szans. Jest więc wiele spraw, które wymagają regulacji organizacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#FranciszekDąbal">Mamy zapisy w CPR i materiał resortu, z którego wynika, jak został zrealizowany plan na 1988 r. Są duże odchylenia od planu. Jakie konsekwencje ponoszą ci, którzy są odpowiedzialni za realizację planu? Poszczególne gałęzie gospodarki narodowej muszą funkcjonować tak, żeby była konsolidacja, a jednym z jej elementów jest rynek. Jeżeli nie zdyscyplinujemy działań w produkcji, to nie pomogą najdoskonalsze nawet działania w sieci handlowej.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#FranciszekDąbal">Gdy nie udało się dokonać prorynkowej restrukturyzacji przemysłu - a jest to sprawa numer jeden w reformie gospodarki narodowej - nie ma szans na poprawę. Mówiono tu już o tym, że ludność dysponuje masą „gorącego pieniądza”. Powoduje to, że sytuacja jest jeszcze trudniejsza, bo wiele gospodarstw domowych ma po kilka sztuk różnego sprzętu, a inne cierpią na jego brak.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#FranciszekDąbal">Jeżeli chodzi o części zamienne, to pani profesor trafiła w dziesiątkę: w wielu gospodarstwach stoi masa sprzętu nie użytkowanego z powodu braku części. Cierpimy na „chorobę części zamiennych”, i to od lat. Ludzie mają pieniądze i kupują nowy sprzęt, a wiele gospodarstw biedniejszych, które w ogóle nie mają sprzętu - mogłoby go kupić po niższej cenie pod warunkiem, że uprzednio dokona się naprawy. Jesteśmy z jednej strony krajem biednym, a z drugiej - bogatym skoro stać nas na taką rozrzutność. Trzeba pomyśleć o regeneracji. Największą rolę ma tu do odegrania drobna wytwórczość, rzemiosło, ale wciąż pod warunkiem, że będą części zamienne. Zgłaszamy pretensje z powodu słabego rozwoju usług, ale główną przyczyną są właśnie części zamienne. Proponuję, żeby wystąpić z wnioskiem pod adresem producentów krajowych o zwiększenie produkcji części. Są przecież zakłady, które pracują na 60–70% mocy produkcyjnej przy pełnym zatrudnieniu. Jakie to są koszty i jakie niewykorzystanie możliwości!</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#FranciszekDąbal">Musi być dokonywany sprawiedliwy podział centralnych środków dewizowych pomiędzy różne podmioty gospodarowania. To samo dotyczy podziału wyrobów zakupionych z importu. Jestem za dalszym rozwijaniem wymiany przygranicznej i transakcji kompensacyjnych. To wszystko może wpłynąć na poprawę sytuacji rynkowej. W większym stopniu należy rozliczać producentów z wykonywania zadań planu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Mam swoje własne trzy mierniki sprawności polskiej gospodarki: pierwszy - to skup butelek, drugi - to papier toaletowy, a trzeci - to części zamienne. Mimo wrodzonego i wszczepionego optymizmu, oceniam działalność rządu w tych sprawach - delikatnie mówiąc - niekorzystnie, a mówiąc wprost - dennie.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Wymiana przygraniczna stała się nową „grzechotką w rękach szaleńca”. To prawda, że wzbogacamy rynek, ale sprowadzamy towary, które nie odpowiadają polskim normom (niezależnie od ich jakości), a kupującym nie dajemy gwarancji. Niektóre artykuły sprzedaje się taniej, ale bez kart gwarancyjnych. Będziemy potem płacili fantastyczne sumy z tytułu rękojmi. Weźmy np. grzejniki olejowe, sprowadzane z ZSRR, gdzie nie wymaga się dla tego artykułu znaku bezpieczeństwa. Żeby sobie z tym poradzić, rozprowadza się grzejniki przez zakłady pracy, które nie wymagają znaku bezpieczeństwa. Byłam wczoraj na spotkaniu w Pile i tam mi o tym mówiono.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Są także olbrzymie kłopoty ze sprzętem gospodarczym w ramach oficjalnych umów: nie można wyegzekwować ani jakości, ani dostaw części zamiennych.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Resort rynku wewnętrznego przekazał dewizy m.in. fabryce naczyń emaliowanych w Myszkowie. Tymczasem PIH dyskwalifikuje bardzo dużą część produkcji tych zakładów. Na co zatem poszły te dewizy?</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Nie będę więcej mówiła o jakości, bo mogłabym zanudzić słuchaczy. Nadal panuje myślenie, że ponieważ mamy złą jakość, to trzeba więcej produkować. Nic natomiast nie robi się, żeby właśnie jakość produkcji poprawić. Wczoraj w Pile mówili mi handlowcy, że nie mogą wyrwać producentom z gardła części zamiennych i w rezultacie muszą dementować część pralek i lodówek na części zamienne.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Padł tu wniosek, żeby częściami zamiennymi zajmowało się rzemiosło. Słusznie, ale trzeba mu pomóc. Części zamienne też muszą spełniać wymogi bezpieczeństwa, muszą być atestowane. Niestety, system opłat za atest po prostu uniemożliwia produkcję rzemieślniczą.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Pragnę ująć się za szczególnie upośledzonymi konsumentami - inwalidami, których jest 5 mln. Konia z rzędem temu, kto znajdzie sprzęt ułatwiający życie inwalidzie. Zapominamy, że są wśród nas ludzie, którzy mają szczególnie wielkie kłopoty w gospodarstwie domowym. Nikt nie zajmuje się tą produkcją, przystosowaniem odpowiedniego sprzętu do potrzeb tej - rosnącej niestety - grupy społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Są to wszystko sprawy społecznie wybuchowe. Będziemy wskazywali na to niebezpieczeństwo dopóty, dopóki odpowiedzialni za ten stan rynku nie zabiorą się poważnie do restrukturyzacji przemysłu oraz poprawy jego jakości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WandaKledzik">Był okres, że zaopatrzenie było już w miarę dobre, potem było zupełnie złe, a teraz znowu jesteśmy pod tym względem w bardzo trudnym okresie. Wygląda na to, że gdy w jakiej dziedzinie jest już w miarę dobrze, ktoś próbuje wszystko zagmatwać. Niech posłuży za przykład benzyna: ludzie spodziewali się wyższej ceny i rozpoczęli jej wykup; potem benzyny zaczęło brakować i ograniczono tankowanie do kanistrów. Podobne rzeczy dzieją się z węglem. Nie wiem, czy byliśmy należycie przygotowani do odejścia od reglamentacji. Nastąpił wykup. Dobrze nawet, że zima jest, jak dotychczas łagodna. W przeciwnym razie nikt by tony węgla nie kupił, Bardzo dużo tu powiedziano o jakości i ilości. Przez te 4 lata nie zwiększyła się nam ilość produkowanych wyrobów. Zakłady nie idą ani na ilość, ani na jakość, tylko na podnoszenie ceny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MariaJarosz">To nieprawda, co mówił minister M. Nurowski, że grzałek jest dosyć, a przyczyną występujących braków jest zła praca placówek handlowych. W moim rejonie od 3. lat nie ma grzałek parnikowych, co wywołuje niezadowolenie społeczne. Trudno dostać także kuchenkę elektryczną na spiralę. Owszem są takie, ale w sklepach prywatnych. Trudno o zwykłą szklankę - to po prostu śmieszne. A przecież na kryształowe szklanki nie każdego stać. Co minister zamierza zrobić w tej sprawie? Są też kłopoty z usługami. Naprawienie młynka elektrycznego, czy odkurzacza - to czasem sprawa nie do przebrnięcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#ZofiaCzaja">Pod koniec kadencji trzeba będzie pewnie zmienić nazwę naszej Komisji na „Komisję Złego Rynku”. Nic się nie poprawiło, można tylko biadolić. Niech minister nam powie, jaką ma możliwość zadziałania, żeby w końcu coś się zmieniło, żeby przemysł poszedł rynkowi na rękę, żeby skończyły się docinki społeczeństwa pod naszym adresem. Jak minister widzi rynek, na którym towary przechwytywane są przez spryciarzy? Trzeba było widzieć, co się działo przed sklepami, kiedy wprowadzono przedpłaty na sprzęt. Co zrobić, żeby zachować sprawiedliwość w naszym socjalistycznym ustroju.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#ZofiaCzaja">Mam niedosyt w związku z wypowiedzią przedstawicielki SGGW. Sporządza się opracowania naukowe, ale co dalej? Cały czas mówimy, że instytuty opracowują wspaniałe materiały; to dobrze, ale co się z nimi dalej dzieje?</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#ZofiaCzaja">Ciągle zastanawiamy się nad tym co zrobić, żeby przestać dzielić społeczeństwo, i to nam się nie udaje. Świadczą o tym podane wskaźniki procentowe, dotyczące zaopatrzenia gospodarstw wiejskich. Mamy wyraźny przykład podziału masy towarowej na miasto i wieś, przy którym wieś jest dyskryminowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AlojzyBryl">Czy można kogoś do czegoś zmuszać w warunkach wdrażania reformy gospodarczej? Blokuje się import, wspiera rynek krajowy, staramy się pielęgnować zdobyty rynek zagraniczny, a dewizy spożytkować na korzyść rynku. Czy można oczekiwać racjonalizacji gospodarki dewizami przeznaczonymi na rzecz rynku?</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#AlojzyBryl">W sprawie kosztowej formuły cen zapoznałem się z danymi dotyczącymi pewnej grupy przedsiębiorstw. Prawie wszystkie mają wyniki bardzo dobre, wysoki zysk, ale większość obniża produkcję i to trwa od lat. Powoduje to taki stan zaopatrzenia, łącznie z częściami zamiennymi, o jakim mówimy.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#AlojzyBryl">Powstała Państwowa Agencja ds. Inwestycji Zagranicznych. Należałoby uzgodnić w ramach rządu, by preferencje przy udzielaniu zezwoleń dotyczyły produkcji sprzętu, który wspomoże gospodarstwo domowe, będzie pomocą dla polskiej rodziny. To sprawa bardzo istotna i pilna.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#AlojzyBryl">Mamy obowiązek patrzeć z troską na rynek, by go równoważyć. Ciągle dyskusyjna jest polityka w zakresie podatku obrotowego: co jest luksusem, a co artykułem pierwszej potrzeby. Wymaga to zweryfikowania. Telewizor nie jest super luksusem. Należy szukać rozwiązania w produkcji telewizorów o zróżnicowanym standardzie. To dobro staje się coraz bardziej niedostępne dla przeciętnej rodziny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#EugeniuszSzatkowski">Skoncentruję się na jednym Zagadnieniu: co należy robić i co robimy, żeby zaopatrzenie rynku było lepsze? Głównym zadaniem przemysłu jest zwiększenie istniejącej produkcji, zwiększenie podaży, a także uruchomienie nowych zakładów i nowych produkcji. W miarę możliwości staramy się do tego doprowadzić. Podstawowym ograniczeniem w naszych działaniach jest trudna sytuacja, jeśli chodzi o zaopatrzenie surowcowo-materiałowe. Znaczna ilość sprzętu wymaga importu z II obszaru płatniczego. W tej dziedzinie ograniczenia są wszystkim znane. Próbujemy i te problemy rozwiązać własną produkcją lub importem z I obszaru.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#EugeniuszSzatkowski">Przyjęliśmy założenie, że produkcja wzrośnie w r. b. o 6–9%. W praktyce wzrośnie jeszcze więcej, bo rynkową produkcję przemysłową wesprze przemysł obronny. Dzięki wykorzystaniu tego potencjału liczymy, że w końcowym efekcie będzie towarów znacznie więcej, tym bardziej, że przemysł obronny jest znany z bardzo wysokiego poziomu produkcji.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#EugeniuszSzatkowski">Konieczne są rozwiązania systemowe wspomagające produkcję. Pakiet takich propozycji jest już przygotowany. Planujemy np., żeby wszystkie zakłady podejmujące nowe i nowoczesne produkcje zwolnić od podatku. Natomiast te, które utrzymują produkcję starą, przestarzałą - obciążyć dodatkowymi podatkami. To tylko jeden przykład, ale i inne propozycje służą temu, aby stworzyć warunki sprzyjające maksymalnemu zwiększeniu produkcji.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#EugeniuszSzatkowski">Przede wszystkim należy rozszerzyć bazę produkcyjną. Wszyscy producenci - także nowi, których obecnie pozyskujemy - muszą mieć przecież warunki do podjęcia działań. Podstawową sprawą są procesy modernizacyjne, które mogą bazę produkcyjną i zwiększyć, i usprawnić. W najbliższych latach dokonamy tego w „Polarze”. Dzięki modernizacji będzie tam można wydatnie zwiększyć produkcję automatów pralniczych i pralek. W „Polarze” uruchomiono Już inwestycje i natychmiast po ich zakończeniu - być może w przyszłym roku - poprawa na rynku będzie odczuwalna. Jeśli stworzymy lepszą bazę także dla innej produkcji rynkowej, to producenci będą mieli lepszy start i na pewno rynek zacznie się zapełniać towarami.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#EugeniuszSzatkowski">Fundusz rozwoju przemysłu - w praktyce bank przemysłowy - udziela kredytów tym wszystkim, którzy chcą rozwijać produkcję, a także wspiera zaopatrzenie.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#EugeniuszSzatkowski">Jest jeszcze drugi równie ważny problem - problem jakości. Jakość produkowanego sprzętu musi być znacznie lepsza niż obecnie. Trzeba będzie zmusić do tego producentów. Za zły jakościowo sprzęt będziemy nakładać kary.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#EugeniuszSzatkowski">I jeszcze jedna bardzo ważna sprawa: części zamienne. Dążymy do rozwiązania tego problemu przez rozszerzenie regeneracji części zamiennych - wraz z całym systemem skupu i odbioru. Tym wszystkim, którzy podejmą się regeneracji lub produkcji części, będziemy stwarzać jak najlepsze warunki, będziemy ich otaczać opieką techniczną. Myślimy też o zorganizowaniu skupu sprzętu używanego, ale to już w późniejszym okresie, po zwiększeniu produkcji.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#EugeniuszSzatkowski">Podejmujemy wszelkie możliwe działania, ażeby maksymalnie wykorzystać potencjał drobnej wytwórczości. Na całym świecie wielcy producenci są powiązani z małymi i dobrze na tej kooperacji wychodzą.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#EugeniuszSzatkowski">Przedstawiłem tu krótko jedynie kilka podstawowych spraw. W przemyśle zmieniło się dużo i nadal dużo będzie się zmieniać. Na razie może jeszcze tego nie widać, gdyż jesteśmy obecnie na etapie tworzenia warunków do rozwoju produkcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MarcinNurowski">Przebieg dzisiejszej dyskusji skłania do głębokiej, globalnej refleksji. Mówiło się tu dużo i bez ogródek o „biednym rynku”. Padło i takie stwierdzenie, jak „goły rynek”. Jako minister rynku wewnętrznego mam ambicję uczynić posłów z komisji rynku osobami najlepiej poinformowanymi o aktualnej sytuacji rynkowej. Mam na myśli systematyczne dostarczanie aktualnych, kompleksowych i pełnych raportów z tego obszaru. Jeśli ten projekt zostanie przez Komisję zaakceptowany, to w najbliższym czasie taki pierwszy pełny materiał dostarczę. W informacji takiej przedstawimy rynek nie tylko od strony podaży, ale także od strony cen, o którym to zagadnieniu dzisiaj mniej się mówiło.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#MarcinNurowski">Dyskutujemy przede wszystkim o niedostatecznej podaży. A przecież kształt rynku w dużym stopniu zależy od cen i ich zmian. To nie mity, lecz rzeczywistość: naprawdę mamy w Polsce wiele mieszkań, w których stoi np. 5 pralek, 3 telewizory, 2 lub 3 lodówki. Ludzie lokują nadmiar pieniędzy w towarze, wykupując wszystko, co się pojawi na rynku, zanim zwiększy się cena sprzętu. Postępowanie takie traktują po prostu jako dobrą lokatę tracących wartość pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#MarcinNurowski">Korzystając z łagodnej w tym roku zimy, postanowiliśmy wspólnie z ministrem górnictwa przeznaczyć na eksport dodatkowe ilości węgla, a jeśli chodzi o bieżące wydobycie, zdopingować górników do pracy nieco innym systemem motywacyjnym. Średnia zarobków górniczych w grudniu ub.r. wynosiła 240 tys. zł. Może nie dla wszystkich jest to dużo, ale myślę, że te zarobki są jednak bardzo wysokie. Wiceminister w moim resorcie zarabia połowę tej kwoty.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#MarcinNurowski">Trzeba sobie wyraźnie powiedzieć, że skończyły się czasy egalitaryzmu i jednakowych żołądków. Mamy czasy reformy i skończmy wreszcie z dążeniami do równości. Teraz tak będzie, że jedni będą biedni, a drudzy bogaci, bo taką sytuację stworzą mechanizmy rynkowe. My w swojej polityce zaopatrzeniowej musimy to uwzględnić. Dlatego właśnie ostatnio pożyczyłem „Jubilerowi” dolary na zakup z importu brylantów i złota. Być może, takie rozwiązanie spotka się z krytyką, ale zrobiłem to dlatego, żeby ci obywatele, których na to stać, mogli je kupić i w nich ulokować swoje pieniądze. Zyskał na tej transakcji również „Jubiler”, który za jednego dolara otrzymał ponad 5 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#MarcinNurowski">Zwiększenie produkcji pralek już zdecydowanie wyprzedziło przyrost ludności. Podobnie produkcja automatów pralniczych. Dla porównania: w ub. roku przyrost ludności wyniósł 14%, a przyrost produkcji automatów 50%. Podobnie wzrosła produkcja odkurzaczy. Gdy będą części zamienne do odkurzaczy produkowanych przez „Zelmer”, będzie można naprawiać te, które obecnie, jako zepsute, stoją bezużytecznie w mieszkaniach, a część nowej produkcji wyeksportować z zyskiem. Tym bardziej, że nasze odkurzacze są bardzo dobre i za taki opłacalny eksport możemy np. sprowadzić kwasoodpomą blachę do automatów pralniczych.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#MarcinNurowski">Objęliśmy zamówieniami rządowymi część produkcji części zamiennych do pralek. Może nie jest to całkowicie zgodne z duchem reformy, ale czasami musimy się uciekać i do takich rozwiązań. Poprawa jest już odczuwalna, bo np. stare pralki typu „Bio” można było już w ostatnich miesiącach znacznie łatwiej naprawić.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#MarcinNurowski">Prowadzimy politykę śrubowania podatku za wyroby ponadstandardowe. Znajduje ona wyraz w nowo ustalonych cenach na tego typu towary. Np. „Polonez” zdrożał o 300%, podczas, gdy „maluch” dla inwalidów - tylko o 40%. Działania w tym kierunku będziemy konsekwentnie rozwijać. Decyzje takie podejmujemy z całą odpowiedzialnością. Uważam bowiem, że takie zróżnicowanie cen także powinno się przyczynić do znormalizowania rynku. Kogo na to stać, niech kupuje choćby i najdroższe towary, towar standardowy natomiast powinien być dostępny dla średniozamożnej rodziny.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#MarcinNurowski">Planujemy uruchomienie produkcji pralek i lodówek, specjalnie przystosowanych dla niewidomych. Uważam, że to słuszne i celowe, ale czy ta specjalna produkcja trafi do właściwych adresatów, to już zupełnie inna sprawa i nie bardzo wiem, kto powinien nad tym czuwać i zająć się tym w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#MarcinNurowski">Nastąpił znaczny spadek importu wyrobów gotowych i w tym kierunku będą nadal szły nasze działania. Przed świętami część butów kupiliśmy za dewizy. Uważałem, że przed gwiazdką przyda się trochę takiego luksusowego towaru, jak np. austriackie buty pod choinkę. Sam ustalałem ceny, przeliczając dolara za 2400 zł. I dostało mi się za to podwójnie. Tu, w Sejmie, atakowano mnie za to, że w sklepach państwowych sprzedawane są buty po czterdzieści kilka, a nawet 52 tysiące. Pytano mnie, dla kogo są te piękne austriackie kozaczki, kogo na to stać, za jaką pensję można je kupić. A zaraz potem okazało się, że niewiele tych butów można było kupić w sklepach. Zdecydowana ich większość szybko trafiła na bazar w cenie 90–100 tys. zł. Czy to także moja wina? I czy te buty były w końcu za drogie, czy za tanie?</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#MarcinNurowski">Ostatnio uwikłałem się w spór z handlem wiejskim. Uważam, że jest to marny, źle zorganizowany handel. Sklepy wiejskie są źle prowadzone i dlatego przede wszystkim są nierentowne. Powinien w nich być taki, jak wszędzie, poszukiwany towar, bo chłop chce za swoje pieniądze też kupić coś atrakcyjnego i to u siebie. Przyszły takie czasy, że w handlu trzeba się trochę rozpychać łokciami. Żeby handel wiejski był rentowny, musi się lepiej zorganizować. Sprawą właściwego zaopatrzenia zamyka się w województwie. Ja nie chciałbym wracać do rozdzielników. Polska wieś jest bardzo zamożna i dobre towary powinny trafiać na wieś. Handel wiejski musi jednak trochę o to powalczyć. Jeżeli Komisja zaleci mi administracyjne sterowanie towarem, to polecenie takie wykonam. Jestem jednak przeciwny tego typu rozwiązaniom.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#MarcinNurowski">1,7 mln dolarów przeznaczyliśmy w 90% na import zboża, pasz i innych komponentów do produkcji rolnej. Resztę przeznaczyliśmy na import bawełny, masła, a także herbaty, której pijemy wielokrotnie więcej niż kilka lat temu.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#MarcinNurowski">Chcę się też pospierać z posłanką M. Niepokulczycką. Wbrew temu, co powiedziała będzie kontynuowana wymiana przygraniczna na zasadzie „wszystko za wszystko”. Wolę dyskutować o parametrach grzejnika olejowego, niż o pustych sklepach. Podpisałem umowę z ministrem handlu. ZSRR, a także Czechosłowacji. Dajemy placówkom handlowym wolną rękę. Każdy może wymieniać, co chce, pod warunkiem, że to będzie ekwiwalentne. Wzbogacamy w ten sposób polski rynek. Nasze organizacje nie sprowadzają grzejników olejowych, robią to osoby prywatne. Chcemy rozszerzyć wymianę i jeżeli będą oferowane grzejniki olejowe, jestem za ich zakupem. Radzieckie grzejniki są produkowane na licencji japońskiej, ale u nas obowiązuje klauzula, że należy przestrzegać naszych norm bezpieczeństwa i jakości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MałgorzataNiepokulczycka">W Pile mówiono mi, że te grzejniki są w organizacjach handlowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MarcinNurowski">Namawiam handlowców, żeby dokonywali skupu towarów z importu prywatnego. Niech ludzie wstawiają towary w komis do sklepu uspołecznionego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#StanisławMigza">Nie w pełni podzielam wypowiadane tu poglądy o handlu wiejskim. Można podawać dane statystyczne o dynamice handlu ogółem, w tym handlu wiejskiego. Importuje się towary za pieniądze państwowe. Otrzymują je przedsiębiorstwa, które ustalają, że handel wiejski dostanie określony odsetek pralek, radioodbiorników, telewizorów czarno-białych i kolorowych. Handel wiejski jest niemrawy. Otrzymaliśmy 8 mln dolarów na poprawę zaopatrzenia w obuwie. Pan minister spowodował, że handel wiejski otrzymał obuwie za 1,6 mln dolarów. Za handel wiejski uważa się tylko „Samopomoc Chłopską”. Dlaczego muszę występować ciągle w sprawie upośledzenia handlu wiejskiego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Jestem wdzięczna, że będziemy otrzymywali z resortu materiały informacyjne. Byłoby pożądane, żeby oprócz danych w sztukach, metrach i kilogramach, podawać także procent wadliwości. Nie protestujemy przeciwko polityce wyższych płac za pracę bardziej wydajną. Ci ludzie niech zarabiają jak najwięcej. Niepokoi wpływ pieniądza o charakterze inflacyjnym. W Pile podano mi, że dwa największe tamtejsze zakłady wypłacały w grudniu od 150 tys. zł do 0,5 mln zł na głowę. Za to mamy z „Polamu” 7-dniowe żarówki. Wynagrodzenie trzeba różnicować, ale w oparciu o efekty pracy.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Nie jestem przeciw rozszerzaniu oferty podażowej. Jestem za wszystkimi nowatorskimi posunięciami o charakterze propodażowym pod warunkiem, że nie będą umniejszały praw konsumentów. Dotyczy to również towarów sprowadzanych w różny sposób z zagranicy. Konsument musi w sklepie korzystać z uprawnień, jeśli wynikają z uchwały nr 7 RM. Tymczasem sprzedaje się np. budziki radzieckie bez gwarancji.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#MałgorzataNiepokulczycka">W tej sprawie nie ma żadnych różnic poglądów między nami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#FranciszekDąbal">Mówiłem poprzedniemu ministrowi, że Ministerstwo Rynku Wewnętrznego jest ministerstwem handlu miejskiego. Trzeba równomiernie traktować wszystkich obywateli, niezależnie od miejsca zamieszkania. Trochę się od tego czasu zmieniło, ale nie za wiele. Resort zajmuje się zbyt mało sprawami rynku wiejskiego. Niech spółdzielczość „Samopomoc Chłopska” działa na równych prawach. Niech minister spróbuje skontrolować, jak rynek wiejski korzysta z dostaw, które są regulowane. Należy tak rozmieszczać towary, by to satysfakcjonowało całe społeczeństwo. Na spotkaniu w Krośnie mówiono, że województwo dostało w ub.r. 36% cementu w stosunku do dostaw z poprzedniego roku, a potrzeby są ogromne.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#FranciszekDąbal">Mamy ustawę antyspekulacyjną, mówimy o równym dostępie do towarów. Proszę zobaczyć, jaki jest stosunek przemysłu do naszych starań o zakontraktowanie masy towarowej. Powołano spółkę, ktoś siedzi za biurkiem i załatwia cement po cenie o 30–40% wyższej. To jest ordynarna spekulacja. Żąda się wkładu dewizowego na rozwój przedsiębiorstwa. Bądźmy sprawiedliwi, a dogadamy się. Proponuję, żeby pracownicy resortu pojechali czasem zobaczyć handel wiejski wówczas ocena byłaby bardziej obiektywna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AlojzyBryl">Odeszliśmy od zasadniczego tematu. Proponuję wrócić do tych trudnych spraw przy omawianiu reformy w handlu, tj. jeszcze w I kwartale br. Wszelkie uproszczenia są krzywdzące, mogą też być niezrozumiałe. Czeka nas jeszcze rozwiązanie wielu spraw: musi ukształtować się rynek finansowy, rynek zaopatrzeniowy i inne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Sposób patrzenia posłów na problemy rynku musi być inny niż sposób patrzenia ministra. My musimy widzieć rozwarstwienie klientów. Są tacy, których stać na brylanty i wycieczki zagraniczne za 6 mln zł, i tacy, których nie stać na wiele rzeczy oferowanych na rynku. Kiedyś za premię mogłam sobie kupić telewizor, teraz - parę butów.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Problem rozwarstwienia społeczeństwa zasługuje na uwagę. Musimy iść na różne rozwiązania, ale przede wszystkim trzeba zaopatrywać rynek. Niech będzie towar dla bogatych, ale musi być też towar dla tych gospodarstw domowych, które z trudem wiążą koniec z końcem.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">To, co było treścią naszego spotkania, proponuję zawrzeć w opinii. Była tu mowa o seminarium na temat współczesnego gospodarstwa domowego w świetle badań i prognoz. Na tym seminarium nie było żadnego decydenta. Nie byłoby źle, żeby decydenci, zbyt zajęci obecnie sprawami motoryzacji, zobaczyli, jak to wygląda w innych dziedzinach. Sądzę, że bardzo istotna jest sprawa jakości. Ostatnie trzy analizy PIH dają obraz istniejącej w tej dziedzinie sytuacji. 30–40% wyrobów złej jakości - to obraz nieróbstwa przy nowoczesnych często maszynach.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Postaramy się zawrzeć w opinii to, co było przedmiotem dyskusji na temat jakościowego standardu towarów. Pisaliśmy już opinie na ten temat. Nie mamy poczucia, zbyt wiele zdziałaliśmy, ale chcemy mieć poczucie, iż zrobiliśmy wszystko, co się dało.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">W kolejnym punkcie obrad Komisja dokonała oceny swoich dezyderatów uchwalonych w okresie od 5 grudnia 1985 r. do 28 maja 1987 r. oraz opinii uchwalonych w okresie od 25 marca 1986 r. do 28 grudnia 1987 r.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Uwagi zespołu poselskiego do odpowiedzi adresatów na dezyderaty i opinie Komisji Rynku Wewnętrznego i Usług zreferował poseł Franciszek Dąbal (ZSL): Na wszystkie 19 dezyderatów Komisja otrzymała odpowiedzi adresatów, natomiast na skierowanych do członków rządu 15. opinii otrzymano tylko 5 odpowiedzi, udzielonych z inicjatywy adresatów.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Odpowiedzi członków rządu na dezyderaty mają formy bardzo zróżnicowane, przy czym w większości były one zbyt obszerne, ogólne, wymijające i mało konkretne.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Niektórych odpowiedzi Komisja nie przyjęła, żądając od adresatów dodatkowych uzupełniających wyjaśnień. Przykładem może być odpowiedź na dezyderat nr 1 Komisji z dnia 5 grudnia 1985 r., podpisana przez wicepremiera Rady Ministrów Zbigniewa Szałajdę; zbyt obszerna, a mało konkretna, spowodowała uchwalenie dezyderatu nr 2 z dnia 25 marca 1986 r., w którym m.in. stwierdzono, że ze względu na swój ogólny charakter odpowiedź tylko w części wyjaśnia sprawy podniesione w dezyderacie nr 1. O skuteczności wspomnianych dezyderatów Komisji może świadczyć fakt, że do dzisiaj problem zaopatrzenia ludności wiejskiej w opał nie został rozwiązany.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">W odpowiedzi na dezyderaty w sprawie pogarszającej się jakości wyrobów alkoholowych stwierdzono, że zostaną podjęte kompleksowe działania dla poprawy jakości produkcji i usług w sferze uregulowań prawnych, ekonomiczno-finansowych i organizacyjnych oraz że wymogi jakościowe zostaną podwyższone w drodze weryfikacji norm i zwiększenia skuteczności kontroli ich przestrzegania. Zespół stwierdza, że działania te oraz wnioski Komisji w tych sprawach do chwili obecnej nie zostały zrealizowane.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Kolejny przykład to odpowiedzi b. przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów na dezyderat Komisji z 13 maja 1986 r. w sprawie problemów transportu Spółdzielczości „Samopomoc Chłopska”, a następnie Ministra Komunikacji na dezyderat nr 18 z maja 1987 r. - również w tej samej sprawie. Ponieważ odpowiedź ta budziła wiele zastrzeżeń, m.in. co do jej rzetelności, przewodniczący Komisji, poseł A. Bryl, pismem z 20 listopada 1987 r. zwrócił się do Ministra Transportu, Żeglugi i Łączności o jej uzupełnienie. Dotychczas brak jest odpowiedzi resortu.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Poważne zastrzeżenia zgłosili posłowie do odpowiedzi b. Ministra Budownictwa, Gospodarki Przestrzennej i Komunalnej na dezyderat nr 6 z 13 maja 1986 r. w sprawie zaopatrzenia rynku wewnętrznego w materiały budowlane, instalacyjne i wykończeniowe. Krytyce poddano poważne braki materiałów budowlanych na rynku, nierytmiczne dostawy, brak materiałów na drobne naprawy i remonty, niższe dostawy niektórych materiałów w stosunku do roku ubiegłego. W odpowiedzi resortu m.in. stwierdzono, że podjęto szereg działań dla zwiększenia na rynek dostaw innych wyrobów i że dodatkowe dostawy materiałów budowlanych zrekompensują w pełni skutki finansowe spowodowane obniżonymi dostawami cementu. W związku z reorganizacją resortu Komisja nie ponowiła swojego dezyderatu, pomimo że na rynku materiałów budowlanych występują nadal poważne niedobory.</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Realizacja dezyderatu Komisji ze stycznia 1987 r. w sprawie konieczności uproszczenia procedury zatwierdzania środków finansowych oraz trybu rozliczania badań naukowych na rzecz rynku wewnętrznego i drobnej wytwórczości, realizowanych w ramach centralnych programów badań podstawowych, budzi wiele zastrzeżeń. Co prawda adresaci w pełni potwierdzają słuszność postulatów Komisji w sprawie prostych rozwiązań w sferze organizacji badań naukowych. W wyniku zmian organizacyjnych i merytorycznych Centrum, zaplecze naukowo-badawcze resortu rynku wewnętrznego zwiększyło się dodatkowo o 2 jednostki, które realizują resortowe programy badawczo-rozwojowe. Źródłem finansowania tych programów są środki Centralnego Funduszu Prac Badawczych i Rozwojowych. W 1988 r. resort rynku wewnętrznego został poinformowany przez Komitet ds. Nauki i Postępu Technicznego przy Radzie Ministrów o przydzieleniu środków dopiero 20 maja lecz do chwili badania tej sprawy środki te Ministerstwu Rynku Wewnętrznego nie zostały przekazane. Powoduje to trudne warunki w realizacji prac naukowo-badawczych, a także uniemożliwia zawieranie umów z jednostkami wykonawczymi.</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Również odpowiedź b. Ministra Przemysłu Chemicznego i Lekkiego na dezyderat nr 17 miała charakter informacji ogólnej i nie uwzględniała stosunku resortu do konkretnych spraw zawartych w dezyderacie a dotychczas zaległych dostaw nawozów azotowych oraz środków ochrony roślin.</u>
          <u xml:id="u-22.13" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Są również odpowiedzi, szkoda, że nieliczne, które świadczą o poważnym potraktowaniu dezyderatów Komisji. Do nich m.in. można zaliczyć odpowiedź Ministra Finansów w sprawie poprawy sytuacji finansowej w spółdzielczości „Samopomoc Chłopska”. Pozytywnie zostały załatwione wnioski w sprawie podwyżek marż handlowych oraz podniesienia wskaźników ulg w podatku dochodowym dla gminnych spółdzielni i WZGS.</u>
          <u xml:id="u-22.14" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Stopień wykorzystania przez adresatów opinii Komisji jest niezadowalający, jeśli nawet uwzględni się zdezaktualizowanie się szeregu wniosków w związku z przyjęciem programu realizacyjnego II etapu reformy gospodarczej. Wiele sugestii Komisji nie straciło jednak na aktualności i nadal wymaga realizacji. Np. zgodnie z opinią nr 1 Komisji z 25 marca 1986 r. nadal aktualne jest podejmowanie bardziej skutecznych działań na rzecz wzrostu podaży towarów rynkowych, poprawy współpracy przemysłu z handlem, przestrzegania jawności podziału towarów importowanych. Nadal podaż wielu towarów na rynku wewnętrznym jest niedostateczna. Pogłębia się rynek producenta ze wszystkimi tego ujemnymi konsekwencjami. Podpisanie umów handlowych warunkuje się przekazaniem wsadu dewizowego, bądź wpłatami na fundusz rozwoju zakładów. Nie dotrzymywane są terminy dostaw towarów. Stosowana jest zamiana asortymentów, następuje pogorszenie jakości wielu towarów. Na skutek wymuszonych warunków sprzedaży towarów występuje ich nierównomierne geograficzne rozmieszczenie. Znacznie słabsze jest zaopatrzenie województw odległych od zakładów przemysłowych. Powoduje to naruszenie interesu społecznego i niekorzystną atmosferę wśród ludności, rodzi negatywne skutki natury politycznej.</u>
          <u xml:id="u-22.15" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Uwagi Komisji zawarte w opinii nr 4, wynikające z oceny stanu gastronomii są w większości nadal aktualne. W dalszym ciągu niskie marże na sprzedaży alkoholu oraz wysokie obciążenia zysku podatkiem dochodowym stwarzają trudną sytuację finansową i ograniczają możliwości rozwojowe. Powstają trudności w realizacji inwestycji, wyposażeniu w maszyny i urządzenia. Ogranicza to także unowocześnienie techniczne i technologiczne zakładów gastronomicznych.</u>
          <u xml:id="u-22.16" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">W opinii nr 6 z 12 listopada 1988 r. Komisja zwracała uwagę na niekorzystny stan bazy i sieci handlu, na niedostateczne jej wyposażenie techniczne oraz w urządzenia pomocnicze, na ograniczania inwestycyjne. Zwracano uwagę na problemy paczkowania towarów sypkich, zapewnienie środków transportu, szczególnie dla handlu wiejskiego. Wprawdzie zakres finansowy nakładów inwestycyjnych na handel wzrasta, ale równocześnie maleje zakres rzeczowy oddawanych obiektów handlowych, nadal trudna jest sytuacja w wyposażeniu technicznym sieci handlowej. Pogłębiająca się dekapitalizacja majątku trwałego w handlu odbija się ujemnie na obsłudze ludności.</u>
          <u xml:id="u-22.17" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">W opinii nr 9, dotyczącej wykorzystania surowców lokalnych, wtórnych i odpadowych w drobnej wytwórczości, nadal są aktualne wnioski na temat stosowania zasady równoprawnego traktowania w tym zakresie wszystkich podmiotów gospodarczych, zbilansowania odpadów poprodukcyjnych, zapewnienia środków transportu i wielu drobnych urządzeń. Chodzi też o zapewnienie importu niezbędnych maszyn i urządzeń, wzmożenia prac badawczych i wdrożeniowych, uruchomienie pomocy finansowej na budowę nowych baz i punktów skupu.</u>
          <u xml:id="u-22.18" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Pozytywnie należy ocenić wykorzystanie opinii nr 10 w sprawie rozwoju produkcji materiałów budowlanych i realizacji indywidualnego budownictwa mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-22.19" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Na uwagę zasługuje postanowienie nr 13 Prezydium Rządu w sprawie lokalnej produkcji materiałów budowlanych oraz resortowy program realizacji zadań doraźnych i kierunkowych. Do czasu zakończenia pracy Zespołu nie zostały zrealizowane wnioski Komisji dotyczące ulg podatkowych dla rzemieślników, wykonawców budownictwa mieszkaniowego oraz odpowiednich motywacji ekonomicznych dla zakładów rzemieślniczych produkujących materiały budowlane.</u>
          <u xml:id="u-22.20" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">W opinii nr 12 Komisja zwracała uwagę na wiele napięć na rynku wewnętrznym, które dotychczas nie straciły na swojej aktualności.</u>
          <u xml:id="u-22.21" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">W opinii nr 13 z 10 listopada 1987 r. Komisja mając na uwadze poprawę współpracy między przemysłem a handlem, postulowała uruchomienie skuteczniejszych instrumentów dla rozwoju produkcji prorynkowej, odbudowę globalnej i częściowej równowagi rynkowej, poprawę jakości towarów, rozwój nowych, obopólnie korzystnych form współpracy przemysłu i handlu, wzmocnienie roli targów krajowych. Opinia ta dotychczas nie straciła na aktualności.</u>
          <u xml:id="u-22.22" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Charakterystyczne jest, że o stopniu wykorzystania większości wymienionych opinii Komisja nie została dotychczas poinformowana. Brak jest również odpowiedzi na dezyderaty i opinie Komisji skierowane do rządu w 1988 r.</u>
          <u xml:id="u-22.23" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Z przeglądu realizacji przez adresatów spostrzeżeń, uwag i wniosków Komisji, zawartych w jej dezyderatach i opiniach, nasuwa się wiele krytycznych uwag odnośnie sposobu, zakresu i stopnia ich wykorzystania. Nie rozwiązane w porę, sygnalizowane problemy, czy nie załatwione sprawy, rodzą gospodarce narodowej wiele ujemnych skutków społecznych i ekonomicznych, a także politycznych. Obniża to efektywność pracy posłów oraz całej naszej Komisji, ogranicza jej wpływ na usuwanie występujących nieprawidłowości na rynku wewnętrznym, na rozwiązanie różnego rodzaju problemów.</u>
          <u xml:id="u-22.24" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Dla zapewnienia realizacji ustawowych i regulaminowych obowiązków i zadań Komisji niezbędne jest skuteczniejsze egzekwowanie wykorzystania przez rząd jej dezyderatów i opinii. Stopień dotychczasowej realizacji opinii Komisji przez adresatów - członków rządu wymaga przeprowadzenia kontroli przez Najwyższą Izbę Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-22.25" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Zespół poselski opracował i w jego imieniu przedstawiam projekt opinii Komisji Rynku Wewnętrznego i Usług w sprawie realizacji jej dezyderatów i opinii:</u>
          <u xml:id="u-22.26" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Komisja stwierdzą, że praca nad poszczególnymi tematami, opracowywaniem koreferatów, a następnie dezyderatów i opinii wymaga dużego i często żmudnego wysiłku poselskiego, a także służb resortowych.</u>
          <u xml:id="u-22.27" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Po przeanalizowaniu odpowiedzi członków rządu - adresatów dezyderatów i opinii Komisja stwierdza wydłużony czas odpowiedzi niektórych adresatów na przesłane im dezyderaty i opinie. Znaczna część odpowiedzi jest zbyt obszerna, ogólna, powtarzająca informacje rozpatrywane na posiedzeniach Komisji i mało konkretna, nie uwzględniająca wielu zgłoszonych wniosków. Na przeważającą część opinii Komisja nie otrzymała odpowiedzi o stopniu, zakresie i sposobie ich wykorzystania. Działania niektórych adresatów w zakresie wykorzystania uwag i realizacji wniosków Komisji mają często charakter pozorowany i mało konkretny. Nie określają także terminów realizacji.</u>
          <u xml:id="u-22.28" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Równocześnie Komisja stwierdza, że efektywność jej pracy napotyka bariery realizacyjne. Wpływ Komisji na usuwanie występujących na rynku wewnętrznym nieprawidłowości, na rozwiązywanie występujących problemów jest tym samym ograniczony.</u>
          <u xml:id="u-22.29" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Komisja zwraca się do Prezesa Rady Ministrów z prośbą o spowodowanie należytego wykorzystania jej dezyderatów i opinii przez poszczególnych adresatów - członków Rady Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AlojzyBryl">Dziękuję posłom - członkom Zespołu za długotrwałą, żmudną pracę. Ocena nie jest zbyt optymistyczna, ale pozwala sformułować odpowiednie wnioski na przyszłość. Niestety, nie można mówić o zadowalającej efektywności pracy poselskiej.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#AlojzyBryl">Wyjaśnienia i odpowiedzi na dezyderaty i opinie Komisji powinny być precyzyjne i wyczerpujące. Jak wynika z oceny zespołu, nie zawsze tak było. Pojawiło się wiele wątpliwości. Uwagi i sugestie w tej sprawie zawiera projekt opinii.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#AlojzyBryl">Dyskusja:</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#KrystynaCzubak">Nasz dezyderat dotyczący produkcji materiałów budowlanych zdążył się już nieco zdezaktualizować. W ostatnim czasie przyznano jakieś ulgi tym producentom. Należałoby dezyderat zaktualizować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#ZofiaCzaja">Z uwagi na późną porę proszę, aby mój głos włączyć do protokołu. Chcę jedynie zwrócić uwagę na jedną bardzo ważną kwestię. Chodzi mi o to, że nasze wypracowane starannie wnioski i dezyderaty pozostają ostatnio bez odpowiedzi. Taka sytuacja jest nie do przyjęcia. Trzeba zaprotestować w naszej opinii przeciwko takim praktykom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#StanisławFabisiak">Nasza opinia operuje datami, dlatego też ja bym tego nie poprawiała, bo jasne jest, jakiego okresu ocena dotyczy.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#StanisławFabisiak">Popieram propozycję. Jeżeli pozostawimy daty w naszej opinii, będzie jasne, jakiego okresu ona dotyczy.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#StanisławFabisiak">W głosowaniu projekt opinii przyjęto Jednogłośnie.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#StanisławFabisiak">W kolejnym punkcie obrad - sprawy różne - poseł Alojzy Bryl (SD) zwrócił uwagę na potrzebę większej precyzji w formułowaniu wniosków i opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#MieczysławOsika">Chciałbym sprostować wypowiedź ministra M. Nurowskiego na temat zarobków górniczych. Średni zarobek górniczy w grudniu ub.r. wynosił 96 tys. zł łącznie z wynagrodzeniem za soboty i niedziele. Prawdą jest, że w grudniu górnicy otrzymali także premie barbórkowe. Po zsumowaniu obu wielkości wyszła ta imponująca kwota 240 tys. zł. Zaopatrzenie sklepów na Śląsku pozostawia wiele do życzenia. Na górniczych kontach „G” zamrożone są duże kwoty, bo górnicy nie mają na co wydać zarobionych pieniędzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#FranciszekDąbal">Chciałbym, aby minister M. Nurowski wyjaśnił Komisji sprawę niedawnych podwyżek cen węgla, a potem szybkiego ich odwołania.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#FranciszekDąbal">W handlu wiejskim były ostatnio duże przeceny towarów. Uważam, że przeceny powinny być objęte jakimiś regułami, które by je ujednoliciły i usprawniły.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#FranciszekDąbal">Działają na wsi spółki handlowe zajmujące się. pośrednictwem w handlu materiałami budowlanymi. Spółki te, wykorzystując znany ogólnie brak materiałów ograniczają swoje pośrednictwo do przekazywania jedynie informacji gdzie i w jakim miejscu i u jakiego producenta poszukiwany towar czy materiał można kupić. Rolnik jedzie po taki np. cement na drugi koniec Polski, kupuje go i przywozi własnym transportem, a spółce musi zapłacić spory procent tylko za informację. Uważam, że to nieprawidłowość i że trzeba takie praktyki ukrócić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#AlojzyBryl">Proponuję sformułowanie wniosków posła F. Dąbala na piśmie i skierowanie ich do resortu rynku wewnętrznego z prośbą o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#KrystynaCzubak">Nasza Komisja powinna zwrócić się również do resortu z zapytaniem, dlaczego zawieszono prace przygotowawcze nad ustawą o rzemiośle.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#KrystynaCzubak">Komisja przyjęła tę propozycję.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>