text_structure.xml 85.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 8 września 1987 r. Komisja Rynku Wewnętrznego, Drobnej Wytwórczości i Usług, obradująca pod przewodnictwem posła Alojzego Bryla (SD), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- założenia Centralnego Planu Rocznego na 1988 r. w części dotyczącej handlu wewnętrznego, drobnej wytwórczości i usług,</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- sprawy bieżące.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">W posiedzeniu uczestniczyli: zastępca przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów Józef Zegar, wiceminister handlu wewnętrznego i usług Józef Hyla, przedstawiciele Narodowego Banku Polskiego, Centralnego Związku Rzemiosła, Centralnego Związku Spółdzielni Ogrodniczych i Pszczelarskich, Centralnego Związku Spółdzielni Rękodzieła Ludowego i Artystycznego „Cepelia”, Instytutu Rynku Wewnętrznego i Konsumpcji, Centralnego Związku Spółdzielni „Samopomoc Chłopska”, Centralnego Związku Spółdzielczości Pracy, Najwyższej Izby Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AlojzyBryl">Proszę o skupienie się podczas dzisiejszej dyskusji na sprawach dotyczących ściśle tematu naszych rozważań - a więc na wnioskach i przemyśleniach odnoszących się do założeń CPR.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JózefZegar">Mamy dyskutować nad założeniami CPR na 1983 r., a więc nad materiałami wstępnymi. Dlatego nie przywiązywałbym większej uwagi do wskaźników procentowych, zawartych w materiałach, bo były one opracowywane wiosną i wczesnym latem, gdy nie znana była jeszcze sytuacja w rolnictwie. Brak jest załączników do założeń dotyczących polityki dochodowo-cenowej. Trudno jest określić, jak będzie kształtować się sytuacja rynkowa, jak wyglądać będzie program równoważenia rynku w powiązaniu z II etapem reformy gospodarczej. Dzisiejsza dyskusja dużo więc traci.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JózefZegar">Kolejna uwaga - w grudniu ub. roku Sejm przyjął uchwałę o NPSG na lata 1966–1990. CPR powinien być zgodnie z uchwałą Sejmu podporządkowany NPSG.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#JózefZegar">Najważniejszym celem NPSG jest równoważenie gospodarki, a wśród najistotniejszych celów społecznych na czoło wysuwa się poprawa zaopatrzenia rynku w żywność i artykuły przemysłowe.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#JózefZegar">Pragnę zaznaczyć, że wiele spraw nie przebiega tak, jak zakładaliśmy. Obraz sytuacji jest bardzo zróżnicowany, z jednej strony np. eksport do II obszaru płatniczego przebiega lepiej niż zakładaliśmy. Z drugiej zaznaczyły się niekorzystne trendy w zatrudnieniu i gospodarce paliwowej. Notujemy dotychczas nikły przyrost zatrudnienie tylko o 0,3% , a dostawy paliw zwiększyły się tylko o 1,6% - dużo mniej niż zakładano. Niekorzystnie przebiega produkcja branży chemicznej i lekkiej, co wynika głównie z braku dewiz na import komponentów.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#JózefZegar">Kluczem do zrównoważenia gospodarki jest wzrost efektywności gospodarowania. Musimy zmienić strukturę gospodarki i strukturę inwestycji, co jest niezmiernie trudne. Wydaje się, że nie będzie to możliwe do osiągnięcia bez pobudzenia jednostek gospodarczych do efektywnego gospodarowania. Jeśli nie będzie większej produkcji, to nie może być mowy o wzroście dochodu narodowego i o poprawie sytuacji rynkowej, a także warunków życia.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#JózefZegar">Może zastanawiać to, że mimo wzrostu dochodu narodowego większe jest tempo akumulacji niż spożycia. Trzeba było wpłynąć na przyhamowanie spożycia na rzecz przyspieszenia inwestycji, bo majątek trwały sypie się. NPSG zakłada średnio, że wzrost spożycia powinien wynosić 2,3%. Tymczasem zwiększyło się ono o 3,1%, a więc nie jest tak źle. W 1983 r. zakładano, że w 1990 r. spożycie mięsa na 1 mieszkańca (w skali roku) wyniesie 64 kg. Tymczasem już w ub.r. spożycie to przekroczyło 66 kg i to przy znacznym eksporcie mięsa i jego przetworów, bo wynoszącym w 1986 r. 19. tys. ton. Oznacza to, że z perspektywy długofalowej popuściliśmy nadmiernie pasa, choć zdaję sobie sprawę, że w stosunku do potrzeb nie jest to spożycie wcale imponujące. Niestety nadal brakuje wiele towarów na rynku. Sądzę, że.sytuacje gospodarcze znacznie się poprawi, gdy uda nam się zwiększyć dostawy surowców z importu. Sygnalizuję trendy w sytuacji rynkowej, która mimo wielu ułomności wykazuje poprawę. Niestety nie w jakości towarów. Odzyskanie równowagi na rynku, jak również w polityce dochodowo-cenowej może nastąpić tylko poprzez odpowiednią relację pomiędzy podażą, popytem i cenami. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z ogromnego wysiłku naszej gospodarki w ostatnich kilku latach. Oto bowiem w handlu z II obszarem płatniczym osiągnęliśmy w ubiegłym roku saldo dodatnie (1,1 mld dolarów). Wszystko zapowiada uzyskanie także dodatniego salda w obrotach z krajami I obszaru płatniczego i to jeszcze w bieżącym roku. Oznacza to jednak, że na rynku znajdzie się mniej artykułów importowanych a także pochodzenia krajowego.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#JózefZegar">Warto wspomnieć i o tym, że w wielu regionach kraju nastąpiło wyraźne ożywienie drobnej wytwórczości i rzemiosła. Produkcja tam osiągnięta, znacznie przekracza wskaźniki, które przyjęliśmy. Nie wszędzie jednak dzieje się tak dobrze, ale to już kwestia klimatu oraz możliwości stworzonych rzemiosłu i drobnej wytwórczości przez administrację terenową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Opinia, którą zamierzam zaprezentować jest także stanowiskiem Federacji Konsumentów w sprawie CPR na 1988 r. w części dotyczącej handlu, usług i drobnej wytwórczości. Sądzę, że posłowie przyjmą takie rozwiązanie, ponieważ wszyscy jesteśmy konsumentami. Jestem w trudnej sytuacji, ponieważ założenia do CPR nie wywołują zazwyczaj większych protestów. Są logiczne, zrozumiałe i do przyjęcia. Gorzej zapewne będzie z ich realizacją. Co roku dochodzi do takiej sytuacji, że protesty budzi nie sam projekt CPR, ale jego wykopanie.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Na samym wstępie chciałabym wyrazić niezadowolenie z faktu poddania pod społeczną dyskusję założeń CPR na rok 1988 bez stosownego pakietu instrumentów ekonomiczno-finansowych warunkujących możliwość i skuteczność wykonania zadań planu. Przypomnę, że taki pakiet instrumentów ekonomiczno-finansowych miał wpłynąć do Sejmu do końca czerwca br., a jest już wrzesień. Kolejny więc raz rząd nie wywiązuje się ze zobowiązań.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Pragnę poinformować posłów, że Federacja Konsumentów wyraża swój niepokój także z tego względu, że brak znajomości konkretnych rozwiązań w sferach polityki cenowo-dochodowej i pieniężno-kredytowej uniemożliwia obiektywną ocenę skutków społecznych i rynkowych przedsięwzięć przyjętych w dążeniach planistycznych. Ponadto oddzielenie społecznej dyskusji nad założeniami CPR od założeń polityki cenowo-dochodowej nie pozwala na zbadanie zbieżności między polityką gospodarczą, a konkretyzacją rozwiązań II etapu reformy gospodarczej. W związku z tym należy stwierdzić, że przedkładane założenia w CPR na 1988 r. nie ujmują problematyki społeczno-gospodarczej w sposób kompleksowy i nie dają podstaw do formułowania obiektywnych opinii o zbieżności przedstawianych zadań rocznych z założeniami NPSG oraz rozwiązaniami systemowymi wdrażającymi do praktyki II etap reformy gospodarczej. Za błędne trzeba uznać wyłączenie zagadnienia polityki cenowo-dochodowej ze społecznej dyskusji nad CPR na 1988 r. Pominięcie tej problematyki uniemożliwia pełną ocenę założeń CPR, dotyczącą zwłaszcza konsumpcji i rynku. Pominięcie tych spraw stwarza także wiele niejasności co do następujących zagadnień: jaki zasięg przedmiotowo-podmiotowy będzie miało ograniczenie dotacji w przyszłym roku, jakie będą faktyczne skutki cenowe zmniejszenia dotacji, o ile wzrosną ceny w poszczególnych grupach asortymentowych wyrobów dotychczas dotowanych. Jaka będzie skala wzrostu cen żywności i artykułów przemysłowych z tytułu rozszerzania cen umownych i dążenia do równoważenia poszczególnych segmentów rynku? Nie wiadomo też, jak zmienią się między- i wewnątrzgrupowe relacje cen w wyniku nowej polityki cenowej oraz jakie będą tego skutki konsumpcyjne i rynkowe. Nie sposób wobec tego przewidzieć jaka będzie skala wzrostu kosztów utrzymania w poszczególnych typach gospodarstw domowych. Nie wiadomo, jakie będą też stosowane metody rekompensowania skutków wzrostu cen, ani jakie będą przyjęte i konkretnie wdrażane sposoby radykalnego zahamowania inflacji. Wątpliwości te stanowią tylko niewielki margines niejasności, które są spowodowane brakiem informacji o konkretnych założeniach polityki cenowo-dochodowej w 1988 r. Brak odpowiedzi na tak sformułowane pytania uniemożliwia rzetelną ocenę konsekwencji w konsumpcji nie tylko w krótkim przedziale czasowym.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Z satysfakcją należy odnotować zamieszczenie w założeniach CPR przedsięwzięć mających na celu poprawę obsługi konsumentów, głównie przez usprawnienie funkcjonowania handlu. Przedstawione hasłowo rozwiązania są słuszne i zbieżne z propozycjami Federacji Konsumentów zawartymi w „Stanowisku V Społecznego Forum Jakości” w sprawie jakości pracy handlu w Polsce. Należałoby te propozycje uwzględnić przy konkretyzacji zamierzeń usprawniających funkcjonowanie handlu i poprawę jakości pracy handlowców.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Federacja Konsumentów zwraca uwagę na brak radykalnych przedsięwzięć systemowych w CPR na rzecz poprawy jakości wyrobów. W założeniach przywiązuje się zbyt dużą uwagę do roli handlu w egzekwowaniu odpowiedniej jakości oferty rynkowej, bezzasadnie mniemając, że pozycja handlu wobec producenta już w przyszłym roku wydatnie się wzmocni.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Z założeń CPR wynika przekonanie planistów o możliwości zrównoważenia prawie całego rynku w 1988 r. Zdaniem Federacji Konsumentów może się to dokonać głównie za pomocą podwyżek cen. Jednakże ten sposób równoważenia rynku nie przyniesie spodziewanych rezultatów, ponieważ nie prowadzi do stabilnej równowagi.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Można ją osiągnąć jedynie poprzez radykalny wzrost podaży i poprawę struktury asortymentowej i jakości towarów. Należy też wyrazić przekonanie, że przyjęta w założeniach OPR niska dynamika dostaw towarów żywnościowych i przemysłowych w konfrontacji z niskim poziomem ich jakości także nie gwarantuje uzyskania na rynku stabilnej równowagi. Dotychczasowa oferta bardzo bowiem daleko odbiega pod względem asortymentu i jakości od oczekiwań konsumentów. Szczególny niepokój budzi obniżenie się jakości zdrowotnej wielu artykułów żywnościowych oraz brak ciągłości dostaw niektórych z nich np. żółtych serów, tłuszczów roślinnych, ryb i konserw rybnych. W założeniach nie znajdujemy żadnych propozycji zdolnych rozwiązać te kwestie w sposób radykalny już w przyszłym roku.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Niepokojem napawa fakt nieskuteczności wszelkich dotychczasowych przedsięwzięć, które mogłyby rozwiązać wstydliwy społecznie problem dostaw m.in. papieru toaletowego i proszków do prania. Stosowane do tej pory zamówienia rządowe nie rozwiązały tych kwestii. Założenia CPR też nie dają podstaw do optymistycznego spojrzenia na ten problem o doniosłym dla ludności znaczeniu. Sądzę, a zdanie to podziela także Federacja Konsumentów, że kwestia wzrostu podaży środków czystości i papieru toaletowego oraz innych deficytowych artykułów powinna znaleźć swój pozytywny finał w konkretyzacji CPR na 1988 r.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Przedkładane uwagi i propozycje nie wyczerpują całej problematyki założeń CPR. Starałam się uzupełnić problemy zarówno o charakterze kompleksowo-systemowych, jak też zagadnienia szczegółowe, ale rzutujące bezpośrednio na pozycję konsumenta na rynku oraz na poziom życia ludności.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Nie uzyskaliśmy co prawda załączników do CPR, ale z innych źródeł zdobyłem te materiały. W związku z tym pozwolę sobie wygłosić kilka uwag na temat sprawy odejścia od reglamentacji mięsa i jego przetworów, a także propozycji rekompensat wzrostu cen. Zanim jednak przejdę do meritum sprawy chciałabym ustosunkować się do twierdzenia, że kartki na mięso są powodem do wstydu i hańby. Uważam, że powodów do wstydu i hańby Polska ma znacznie więcej niż utrzymywanie reglamentacji mięsa. Hańbą jest to, że króluje salmonella, że nie mamy papieru toaletowego. Kartki na mięso nie są hańbą, lecz koniecznością. Chciałabym podkreślić, że 90% ankietowanych w tej sprawie przez Federację Konsumentów jest za utrzymaniem reglamentacji. Uważam, że swobodnie można znieść kartki na wyroby czekoladowe, bo nie można za nie kupić ani czekolady ani innych wyrobów czekoladowych, w związku z czym odejście od ich reglamentacji może odbyć się bez specjalnych reperkusji. Federacja Konsumentów jest za zniesieniem reglamentacji mięsa, ale w dalszej perspektywie i nie na takich zasadach jakie proponuje centrum.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Trudno byłoby zaakceptować którykolwiek z proponowanych wariantów odchodzenia od reglamentacji mięsa i jego przetworów bez stworzenia podstaw funkcjonowania autentycznego rynku w tej sferze. Chodziłoby zwłaszcza o zdemonopolizowanie skupu, obrotu i przetwórstwa mięsa w całej gospodarce.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Pierwszy z proponowanych wariantów zakładający wolną grę sił rynkowych przy ustalaniu cen mięsa i jego przetworów nie nadaje się moim zdaniem do praktycznej realizacji w najbliższej przyszłości z kilku względów. Po pierwsze - przy obecnie wysoce zmonopolizowanym obrocie mięsa mogą wystąpić przerwy w ciągłości dostaw w placówkach uspołecznionych. Po drugie - biorąc pod uwagę trendy i tempo wzrostu cen targowiskowych należy spodziewać się wysokiej eksplozji cen w przypadku wprowadzenia cen równowagi. Warto dodać, że eksplozja cen będzie z całą pewnością nie kontrolowana.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Po trzecie - warunkiem niezbędnym likwidacji kartek na mięso i jego przetwory są zmiany w ofercie asortymentowej, a także i jakości. Po czwarte - istnieje, moim zdaniem konieczność wprowadzenia większego zróżnicowania cen poszczególnych gatunków mięsa w stosunku do cen obecnych.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Federacja Konsumentów przeciwna jest wprowadzaniu rekompensat z tytułu wzrostu cen mięsa i jego przetworów w kształcie proponowanym przez pomysłodawcę. Uważamy, że nie można stosować rekompensat dla wszystkich obywateli. Należałoby zastanowić się nad ich zróżnicowaniem przy uwzględnieniu sytuacji materialnej poszczególnych grup konsumentów. W związku z tym proponuję własny alternatywny wariant stopniowego odchodzenia od reglamentacji mięsa oraz łagodnego wzrostu cen na mięso i jego przetwory. Zaznaczam, że jest to opinia Federacji Konsumentów. Propozycja sprowadza się do utrzymania kartek na mięso na dotychczasowym poziomie dla dzieci do 18. roku życia, kobiet ciężarnych oraz cukrzyków, itp. przy jednoczesnym łagodnym zwiększaniu cen na mięso dla tych grup ludności. Jestem zdania, że sprzedaż mięsa dla wymienionych grup konsumentów powinna się odbywać w wydzielonych sklepach phg i zagwarantowaniu odpowiedniego asortymentu dostaw. Jednocześnie stopniowo należałoby podwyższać ceny artykułów mięsnych przy jednoczesnym zniesieniu kartek dla pozostałej ludności. Docelowo federacja opowiada się za cenami równowagi na mięso kształtowanymi przez sprawnie funkcjonujący rynek. Propozycja ta pozwala na łagodzenie skutków wzrostu cen dla grup społecznych, które muszą konsumować określoną ilość mięsa oraz stwarza przesłanki do stopniowego dochodzenia do cen równowagi. Zaznaczam, że jednocześnie powstaje możliwość zapewnienia sprawnego funkcjonowania rynku mięsa i jego przetworów ód strony techniczno-organizacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Pragnę wypowiedzieć się w kwestii proponowanych zasad rekompensaty wzrostu cen, ale tylko w jednej sprawie. Otóż uważam, że kumulowanie cen podwyżek jedynie w I kwartale to dogodne dla administracji, ale nie dla konsumentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#DanutaKubik">Chciałabym poruszyć problem długiego wyczekiwania rolników na ceny materiałów budowlanych dostarczanych do gminnych spółdzielni „SCh”. Wyborcy sygnalizowali mi przypadki wyczekiwania tygodniami na ustalenie cen wapna już dostarczonego do sklepów GS. Uważam, że to niedopuszczalne. Zadaję w związku z tym pytanie do przedstawicieli resortu, kto jest za to odpowiedzialny i jak ten problem zostanie rozwiązany.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#DanutaKubik">Kolejna sprawa - sprzedaż kawy naturalnej małym dzieciom. Uważam, że ponieważ jest to używka należy wprowadzić zakaz sprzedaży kawy dzieciom.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#DanutaKubik">Jeśli chodzi o CPR na 1988 r. w części dotyczącej handlu wewnętrznego, drobnej wytwórczości i usług chciałabym podkreślić, że brak równowagi rynkowej w wielu asortymentach towarów - co obserwuję na swoim terenie - ujemnie wpływa na jakość produkowanych wyrobów. Przemysł kluczowy jest niejednokrotnie dyktatorem warunków umów, jako że podaż pewnych grup towarowych np. wyrobów czekoladowych, koncentratów spożywczych, makaronów, witaminizowanych mieszanek mlecznych dla niemowląt jest zbyt niska i nie pokrywa potrzeb. W przypadkach złożenia reklamacji przez handlowców przemysł rezygnuje z takiego odbiorcy i szuka innego partnera handlowego. Ze znalezieniem go nie ma najmniejszych kłopotów.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#DanutaKubik">Przepisy dotyczące odpowiedzialności materialnej za niewykonanie lub nienależyte wykonanie umów są moim zdaniem, zbyt tolerancyjnymi. Dużo zła narobiła zmiana wysokości kar umownych w zależności od ilości towaru wadliwego w partii. Wpłynęło to ujemnie na stosowane przez handel wysokości kar umownych, co nie mobilizuje producentów do produkowania wyrobów dobrej jakości. Moim zdaniem, aby skłonić zakłady produkcyjne do poprawy jakości należy naliczać wysokie kary za zły towar, a także zaostrzyć kontrole wewnętrzne i zwiększyć wymagania jakościowe surowców stosowanych w produkcji. Aby to było realne, trzeba wydzielić komórki kontroli jakości i uniezależnić je od dyrekcji zakładów. Konieczne jest egzekwowanie od przemysłu małych opakowań oraz umieszczanie aktualnych cen umownych. Kierownicy wszystkich placówek handlowych powinny być kierowani na kursy odbioru jakościowego. Konieczna jest zmiana terminu organizacji giełd surowcowych. Powinny one odbywać się przed targami i giełdami organizowanymi na wyroby rynkowe, co pozwoli na urealnienie podpisywanych z odbiorcami umów. Producenci podczas targów i giełd zobowiązani powinni być do składania rzeczowych informacji dotyczącej asortymentu zamawianych towarów i wzorów. W bezpośrednich kontaktach handlu z przemysłem brak aktualnych katalogów, informacji o nowościach oraz i instrukcji montażu umożliwia zmianę wzorów w trakcie realizacji umowy. Uważam, że przemysł należy skłonić do przyjmowania wszystkich adresów wysyłkowych hurtowni bez ograniczenia dostaw tylko do jednego magazynu. Konieczne jest wyegzekwowanie od producentów dodatkowej prowizji na koszty składowania towarów przed sezonem.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#DanutaKubik">Ostatnio coraz częściej dostawcy występują o wyrażenie zgody na podwyższanie ceny towarów warunkując finalizację umów oraz podpisanie następujących kontraktów od wyrażenia zgody na nowe ceny. Dotyczy to zwłaszcza towarów o niedostatecznej podaży. Szacuje się w oparciu o założenia CPR na 1988 r., że dla pełnego zrównoważenia przychodów ludności w woj. katowickim, które reprezentuję, brakować będzie towarów na kwotę ok. 57 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#DanutaKubik">Mając na uwadze poprawę funkcjonowania handlu w przyszłym roku trzeba podjąć działania zmierzające do optymalnego wykorzystania powierzchni w placówkach detalicznych i gastronomicznych, rozwoju sklepów ajencyjnych, uruchamiania sklepów specjalistycznych i wzorcowych, rozwiązania problemu niedostatków środków transportu w gminnych spółdzielniach „SCh”.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#DanutaKubik">Za stan zaopatrzenia rynku często obarcza się odpowiedzialnością handel. Pogląd ten powielany w środkach masowego przekazu nie służy dobrej sprawie, ponieważ przemysł nie czuje się zagrożony wówczas, gdy niedostatki na rynku lub zła jakość towarów jest zawiniona przez producentów. Utwierdza to monopolistyczną pozycję przemysłu kluczowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#StanisławMalinowska">Wobec ciągle jeszcze niezrównoważonego rynku artykułów przemysłowych zakładany wzrost dostaw towarów o 2,2% w 1988 r. jest w moim odczuciu za mały, tym bardziej, iż sądząc z dotychczasowych wyników produkcyjnych w tych gałęziach przemysłu uspołecznionego, których produkcja decyduje o zaopatrzeniu rynkowym, założenia CPR na 1987 r., nie zostaną wykonane. Zbyt ogólnie zostały określone działania w założeniach do CPR na rzecz poprawy jakości towarów rynkowych. Dotychczas funkcjonujący system kontroli i mechanizmy motywacji ekonomicznej są mało skuteczne wobec niezrównoważonego rynku. Świadczy o tym zła jakość towarów oferowanych w handlu. Organizacje handlowe są obecnie zbyt słabym partnerem dla przemysłu, by mogły wymuszać lepszą jakość. Niezbędne zatem jest utworzenie niezależnych organów kontroli jakości towarów tym bardziej, że proeksportowa polityka wobec przemysłu nie będzie go zachęcać do liczenia się z odbiorcą rynkowym. W założeniach do CPR uwypukla się konieczność stosowania polityki „twardych” ograniczeń pieniężno-budżetowych w stosunku do przedsiębiorstw. Jest to moim zdaniem kierunek słuszny. W swojej polityce kredytowej banki powinny na jednym z pierwszych miejsc uwzględniać, jako warunek finansowania działalności zakładów pracy, jakość oferowanych wyrobów.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#StanisławMalinowska">Zachodzi pytanie, czy w gospodarce istnieją realne szanse, na to aby w którymś momencie zaczęła funkcjonować zależność między wzrostem cen, wzrostem wolumentu produkcji i poprawą jakości. Obawiam się, czy proponowana cenowa metoda równoważenia rynku nie doprowadzi do sytuacji, w której przy ogólnie niskim wolumenie podaży i relatywnie wysokim poziomie cen, towary rzeczywiście będą znajdować się w sklepach, ale ich zakup nie będzie możliwy dla większości konsumentów. Warto też zadać pytanie, dlaczego nadal dominuje skompromitowana metoda reformowania gospodarki w postaci najpierw wzrostu cen, a potem dopiero zmiany form i struktur organizacji rynku oraz centrum, nie zaś odmonopolizowania wielu dziedzin na początku oraz wprowadzenia konkurencyjnych rozwiązań podmiotowych i dopiero na tej podstawie wprowadzania regulacji cenowych.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#StanisławMalinowska">Całkowite odchodzenie od centralnego sterowania przy braku pełnej podaży towarów pomimo zalecanego w założeniach CPR zwiększania inicjatywy handlowców w aktywnym zabieganiu o towar, stwarza niekorzystne warunki pozyskiwania towarów przez województwa pozbawione przemysłu rynkowego. W związku z trudnościami transportowymi przemysł zawszę będzie preferował odbiorców bliżej zlokalizowanych.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#StanisławMalinowska">Jest rzeczą zrozumiałą, że w aktualnie przyjętym systemie funkcjonowania gospodarki narodowej nie powinno być miejsca dla centralnego rozdzielnictwa towarów, ale w etapie przejściowym do uzyskania pełnej równowagi rynkowej należałoby stworzyć pewien system, który chroniłby interesy konsumentów mieszkających w regionach, gdzie nie znajduje się przemysł produkujący na rynek. Trudno w tej chwili określić bliżej zasady tego systemu. To zadanie dla specjalistów. Wyrażam tylko opinię, że ze względu na brak rozwiązań, które jednocześnie chroniłyby interes przemysłu rynkowego oraz prawidłowe działania handlu wewnętrznego - możemy być świadkami głębokiego niezadowolenia społecznego. Nie można dopuścić do tego, by mieszkańcy np. Szczecińskiego, charakteryzującego się dużą siłą nabywczą ze względu na rozwinięty przemysł stoczniowy i rybołówstwo, aby zaopatrzyć się w niektóre artykuły czynili wyprawy do Katowic, Łodzi czy Warszawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#KrystynaCzubak">Zaniepokojona jestem propozycją podziału dochodu narodowego przedstawioną w założeniach do CPR na 1988 r. Zbyt dużo środków, moim zdaniem, zamierza przyznać się na akumulację. W moim województwie wyborcy zwracają uwagę na potrzebę zwiększania usług i drobnej wytwórczości. W przemyśle zakłada się przyrost produkcji w 60% przy zastosowaniu oszczędności materiałowych i energetycznych, w rzemiośle w 28% .</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JózefZegar">Kto zakłada, że w rzemiośle zamierza się osiągnąć przyrost produkcji w 28% dzięki oszczędnościom? Tego nikt przecież w ten sposób nie sformułował.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#KrystynaCzubak">Wynika to nawet z NPSG na lata 1986–1990.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#KrystynaCzubak">Za mankament założeń CPR na 1988 r. należy uznać brak założeń polityki dochodowo-cenowej. Niepokój budzi też propozycja przeznaczania zbyt dużych środków z podziału dochodu narodowego na akumulację. Za niesłuszne uznać należy jednak utrzymanie preferencji wobec przemysłu wydobywczego. Biorąc pod uwagę sytuację w przemyśle, brak surowców, brak podstawowych towarów na rynku, kłopoty z importem komponentów należy bardziej liczyć się z podwyżkami cen w rzemiośle i usługach niż z faktycznym zwiększaniem produkcji rzemieślniczej oraz usług. Powinno dążyć się do wolnego rynku, ale w sytuacji równowagi, a do tej jeszcze daleko. Obecnie już w wielu dziedzinach zaopatrzenia materiałowego dla rzemiosła pojawiły się niekorzystne trendy. Drobna wytwórczość jest pod tym względem w daleko gorszej sytuacji niż przemysł kluczowy.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#KrystynaCzubak">W założeniach CPR na przyszły rok nie ma nawet wzmianki o kooperacji rzemiosła z przemysłem kluczowym. Na całym świecie udział małych firm w produkcji globalnej w powiązaniu z dużymi zakładami jest ogromny. Tego nie można pomijać. Małe zakłady rzemieślnicze mogłyby podejmować produkcję antyimportową, mogłyby stać się solidnym kooperantem dla dużych zakładów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MariaMoskal">Chciałabym uzyskać informacje o przydziałach węgla na cele bytowe i produkcję rolną. Mam na myśli także produkcję ogrodniczą pod osłonami foliowymi i w szklarniach, produkcję jaj i brojlerów w fermach.. Problem ten nie został do końca wyjaśniony, a tymczasem wciąż mam na ten temat interwencje wyborców. Proszę więc o wyjaśnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AnnaFranczak">Z założeń CPR na przyszły rok wynika, że istotnym wyróżnikiem tempa i struktury dostaw towarów na rynek będzie system cen umownych uwolnionych od bezpośrednich ingerencji administracyjnych. Czy mamy więc rozumieć, że np. pion spółdzielczy „Społem” nie będzie podporządkowany wojewódzkim komisjom cen? Dotyczy to szczególnie rynku owocowo-warzywnego. W chwili obecnej obowiązujący system obniża dynamikę skupu i sprzedaży tych artykułów. Przyczyną są wyższe ceny detaliczne w sektorze prywatnym. Pion spółdzielczy napotyka na duże trudności w pozyskiwaniu masy towarowej pochodzącej z wolnego rynku. W obecnym układzie nie może być mowy o prawdziwej konkurencji na rynku owocowo-warzywnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#DanutaKubik">Wiele SKR i RSP posiada kolumny parnikowe i chętnie świadczyłoby usługi rolnikom. Nie mają one jednak zapewnionego opału na parowanie ziemniaków na te cele. W Monitorze Polskim nr 21 z 30 lipca 1987 r., w którym zostały określone normy na cele produkcji rolnej nie przewiduje się przydziału węgla dla SKR i RSP na parowanie ziemniaków dla rolników w formie usług. Jak ten problem zostanie rozwiązany?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#CzesławBurcon">Założenia CPR na 1988 r. są zbieżne z tezami II etapu reformy gospodarczej i z założeniami NPSG. Po szczegółowej analizie proponowanych kierunków działania nasuwają się uwagi dotyczące spraw ujętych w założeniach CPR w sposób niepełny i nie gwarantujący uzyskania pozytywnych wyników.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#CzesławBurcon">Dotyczy to przede wszystkim mechanizmu sterowania inwestycjami. Zawarte w założeniach CPR ograniczenie wzrostu procesów inwestycyjnych nie gwarantują powstrzymania nadmiernego pędu do inwestowania w przedsiębiorstwach. Założenia mówią o egzekwowaniu kar umownych, ograniczeniu kredytowania oraz o innych instrumentach przeciwdziałających rozszerzaniu się frontu inwestycyjnego. Postuluję wprowadzenie sankcji o charakterze nakazowym w stosunku do przedsiębiorstw rozpoczynających nieprzygotowane inwestycje. Mam na myśli brak wykonawcy budowlanego, niedostateczne przygotowanie finansowe i dokumentacyjne.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#CzesławBurcon">Uważam, że założenia CPR budzą niepokój w zakresie rozpoznania zasobów naturalnych. Proponuje się nakłady w wysokości ok. 15,3 mld zł. Oznacza to 14% wzrost w stosunku do br, który jednak niczego nie rozwiązuje. Moim zdaniem, rozwój bazy surowcowej i materiałowej mógłby wymusić wzrost produkcji rozwiązując tym samym wiele problemów z dziedziny obrotu towarowego. Dlatego też uważam, że nakłady na rozpoznanie i pozyskiwanie zasobów naturalnych powinny być przynajmniej podwojone.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#CzesławBurcon">Uważam, że instrumenty poprawy jakości, o jakich mówi się w założeniach CPR, nie są dotkliwe dla producenta. Moim zdaniem, producent nie będzie odczuwał potrąceń z zysku, utrudnień kredytowych, obowiązku obniżki cen, opustów cenowych itp. Postuluję wprowadzenie takich sankcji, które dadzą gwarancje rzeczywistej poprawy jakości. Można to osiągnąć np. poprzez zagrożenie zamknięciem zakładu w przypadku produkowania artykułów wadliwych. Decyzję o zamknięciu podejmowanoby, jeśli udział wyrobów z wadami przewyższałby 30% ogółu produkcji.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#CzesławBurcon">Zwracam uwagę, że w założeniach CPR brak jest jakiejkolwiek wzmianki o odpowiedzialności dostawcy materiałów i surowców w przypadku realizowania dostaw o niskiej jakości i sprawności technicznej. Kwestia ta jest pominięta, choć stanowi ważny element poprawy jakości wyrobów.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#CzesławBurcon">Założenia CPR mówią o zwiększeniu sprzedaży usług dla ludności o 5%, w tym - usług bytowych dla ludności o 3,8%. Uważam, że takie zwiększenie sprzedaży usług nie przyniesie zasadniczej poprawy sytuacji w zakresie usług. Nie poprawi też sytuacji - zakładany w dokumencie rządowym - wzrost liczby placówek usługowych o 1,5% z ukierunkowaniem ich na obsługę terenów wiejskich. Dokument nie bierze pod uwagę faktu, że rozwój usług budowlanych, kowalsko-ślusarskich itp. jest dzisiaj uzależniony przede wszystkim od dostępności surowców i materiałów.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#CzesławBurcon">W ocenie administracji terenowej najbardziej dotkliwą barierą rozwoju usług są braki zaopatrzeniowe. Dotyczy to zwłaszcza części zamiennych do maszyn i urządzeń.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#CzesławBurcon">Analizując założenia dotyczące rozwoju usług należy stwierdzić, że całkowita odpowiedzialność spada w tym zakresie na władze terenowe. Równocześnie nie oferuje się tym władzom żadnej pomocy że szczebla centralnego. Założony kierunek rozwoju usług jest generalnie słuszny, ale szczupła baza lokalowa w terenie istotnie ogranicza rozwój usług. Należy zastosować takie ulgi podatkowe i preferencje dla gestorów usług, aby każda propozycja władz terenowych w zakresie przejmowania lokali na placówki usługowe mogła być zrealizowana.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#CzesławBurcon">Zwracam też uwagę, że prezentowane dokumenty nie zawierają zapisu o kierunkach działania na rzecz odrabiania zaległości w budownictwie towarzyszącym na terenach nowych osiedli mieszkaniowych. To dotkliwa sprawa dla mieszkańców.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#CzesławBurcon">Kilka uwag na temat podaży artykułów rynkowych w 1988 r. Zakładane rozszerzenia obszaru funkcjonowania cen umownych oraz ograniczenie liczby towarów centralnie sterowanych powinno być połączone ze znacznym wzrostem dostaw artykułów żywnościowych. Tylko wówczas będzie można osiągnąć równowagę rynkową. Zakładany wzrost dostaw żywności o 2,6% nie wpłynie decydująco na poprawę zaopatrzenia. Nadal pozostanie wiele towarów deficytowych, m.in. kurczaki, ryby i przetwory rybne (pokrycie potrzeb w 70%), kawa (potrzeby pokryte w 30%), czekolada (pokrycie potrzeb w. 10% ).</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#CzesławBurcon">Nadal nie zostaną zaspokojone potrzeby w grupie odżywek dla dzieci. Obecna wielkość produkcji pokrywa od 40% potrzeb (przetwory Bo-Bo) do 70% potrzeb (pozostałe odżywki). Stąd też niezwykle istotne znaczenie będzie miał wzrost produkcji odżywek dziecięcych.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#CzesławBurcon">Uważam, że odejście od reglamentowanej sprzedaży mięsa i jego przetworów jeszcze bardziej zaostrzy sytuację na rynku mięsnym. Przypominam, że wielkości dostaw tych artykułów pozostaną na poziomie 1977 r. Ustanowienie cen równowagi może doprowadzić do sytuacji, w której dostęp do mięsa i wędlin będą miały grupy ludności o wysokich dochodach. Wzrost cen nawet przy ewentualnej rekompensacie może doprowadzić do tego, że ludność będzie rezygnowała z części zakupów mięsnych. W przypadku podwyżek cen mięsa poza reglamentacją, można by sprzedawać część mięsa i przetworów po cenach rynkowych, przeprowadzając równocześnie sondaż rynku.</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#CzesławBurcon">Wydaje się problematycznym spełnienie założeń dotyczących zrównoważenia rynku kosmetyczno-perfumeryjnego. Obecnie występuje brak takich artykułów jak wata, podpaski higieniczne itp.</u>
          <u xml:id="u-13.13" who="#CzesławBurcon">W II półroczu br. nastąpiło załamanie w dostawach mydeł toaletowych. W tej grupie artykułów przemysł potwierdza tylko 50% zamówień handlu. Należy sądzić, że wyjściem z tej sytuacji powinno być objęcie zamówieniami rządowymi produkcji środków czystości i higieny osobistej w 1988 r. Dobrze, że założenia CPR zawierają taką możliwość.</u>
          <u xml:id="u-13.14" who="#CzesławBurcon">Nie doczekamy się poprawy trudnej sytuacji na rynku wyrobów niekonsumpcyjnych. W zakresie artykułów opałowych i materiałów budowlanych nastąpi wzrost dostaw o 1,7%, co nie poprawi trudnej sytuacji. Przyjmując, że dostawy bardzo deficytowych materiałów budowlanych będą w przyszłym roku utrzymane na poziomie br. należy stwierdzić, że nastąpi dalsze pogłębienie nierównowagi rynkowej tej branży. Już obecnie dostawy wapna pokrywają tylko 15% potrzeb, dostawy papy - 53% potrzeb, dostawy blachy ocynkowanej - 22% potrzeb, zaopatrzenie w rury stalowe - 19,4% zapotrzebowania.</u>
          <u xml:id="u-13.15" who="#CzesławBurcon">Rozważenia wymaga sprawa podjęcia produkcji oszczędnych urządzeń do spalania węgla. Niestety, jak dotąd w skali kraju nie zanotowano żadnych działań na rzecz produkcji takich urządzeń. Preferuje się weryfikację kart opałowych, która też musi mieć swe granice.</u>
          <u xml:id="u-13.16" who="#CzesławBurcon">Założenia CPR w zakresie rozwoju sieci handlowych budzą pewien niepokój. Postuluje się utrzymanie preferencyjnych zasad udzielania kredytu bankowego na rozwój bazy lokalowej handlu.</u>
          <u xml:id="u-13.17" who="#CzesławBurcon">Uważam, że decyzja taka powinna obejmować nie tylko sklepy, ale także magazyny hurtu, które od czerwca 1987 r. nie są objęte żadnymi preferencjami.</u>
          <u xml:id="u-13.18" who="#CzesławBurcon">Co można zrobić, by poprawić obsługę konsumentów? Należy postulować zwiększenie udziału towarów paczkowanych z bezpośrednim dostępem konsumenta do eksponowanych artykułów wszędzie tam, gdzie jest to możliwe. Jest to zgodne z tendencjami w nowoczesnym handlu światowym.</u>
          <u xml:id="u-13.19" who="#CzesławBurcon">Korzystając z obecności przedstawicieli rządu chcę zgłosić trzy pytania o charakterze szczegółowym. Pierwsze z nich wiążą się z przemysłem motoryzacyjnym. Branża ta potrzebuje dużej ilości tzw. mat szklanych. Nasz handel ma bardzo dużo stłuczki szklanej i nietypowych opakowań szklanych, których nikt nie skupuje. Czy nie dałoby się czegoś zrobić, aby nie marnować stłuczki szklanej? Czy działania takie są przygotowywane i jakie są ewentualnie przeszkody w ich podjęciu?</u>
          <u xml:id="u-13.20" who="#CzesławBurcon">Punkty złomu sygnalizują częste przewożenie transportem samochodowym materiałów żelaznych zbyt lekkich w stosunku do ładowności pojazdu. Dzieje się tak, ponieważ punkty skupu i przerobu nie są wyposażone w zgniatarki do złomu. Złom ma często dużą objętość, choć niewielką wagę. Wozi się samochodami obszerne elementy, które wagowo nie wyczerpują ładowności pojazdu. Co zamierza się zrobić, by nie wozić przysłowiowego powietrza?</u>
          <u xml:id="u-13.21" who="#CzesławBurcon">Trzecie pytanie dotyczy skupu odpadów z tworzyw sztucznych. Postuluje się, by różne opakowania z tworzyw sztucznych miały oznakowanie pozwalające zidentyfikować rodzaj tworzywa. Obecnie wszystkie opakowania są jednakowe i mamy duże kłopoty z segregacją opakowań z różnych tworzyw, co jest niezbędne do dalszego przerobu i uszlachetnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JózefaPalmowska">Zapoznałam się z założeniami CPR i stwierdzam, że są one zbieżne z założeniami planu 5-letniego i z założeniami II etapu reformy. Po lekturze nasunęła mi się refleksja, że w przyszłym roku dokonamy niewielkiego kroku na rzecz zrównoważenia rynku. Założenia CPR oddalają szybkie wyjście z trudnej sytuacji gospodarczej naszego kraju. To smutne, choć z drugiej strony dobrze, że bilansujemy możliwości i nie porywamy się na rzeczy zbyt ambitne.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JózefaPalmowska">Cieczy nas, że założenia CPR mówią o preferencjach za produkcję na eksport. Wszyscy znamy trudną sytuację dewizową naszego kraju. Równocześnie jednak coraz częściej zauważamy szkodliwą zależność między eksportem a rynkiem wewnętrznym. To co idzie na eksport bezpośrednio zubaża zaopatrzenie rynkowe.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JózefaPalmowska">Jeśli porównamy jakość towarów na eksport i jakość artykułów na rynek krajowy, to refleksje są niewesołe. W dalszym ciągu nie widać działania instrumentów wymuszających poprawą jakości produkcji. Uważam, że mechanizmy takie muszą się znaleźć w założeniach CPR. Sytuacja jakościowa jest bardzo zła. Artykuły trwałe, np. pralki, lodówki, kuchnie gazowe przychodzą często do sklepu w stanie nie nadającym się do użytku. Powoduje to zafałszowanie statystyki gospodarczej. Produkcja rośnie globalnie, choć znaczna część jej przyrostu dotyczy zwykłych bubli. Czy nie jest to wzrost pozorny? Mamy dobre przepisy prawne ochrony konsumenta, ale z realizacją tych przepisów jest znacznie gorzej.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#JózefaPalmowska">Chciałabym, by 1988 r. przyniósł przełom w zakresie jakości. Stwórzmy wreszcie system godzący w tych, którzy permanentnie produkują złe wyroby. Nie stać nas na czekanie aż równowaga gospodarcza zostanie osiągnięta i konkurencja rynkowa wymusi poprawę jakości wyrobów. Zróbmy coś już teraz.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#JózefaPalmowska">Kilka słów na temat systemu zaopatrzenia w paliwa. Karta reglamentacyjna benzyny dla właściciela Fiata 126p daje prawo do zakupu 24 litrów paliwa na miesiąc. Miesięcznie można więc przejechać ok. 500 km. Pytam wszystkich - jak ludzie wokół nas jeżdżą po kilka tysięcy kilometrów na urlopy, do pracy itp? Jakimi drogami trafia do nich pozareglamentacyjne paliwo?</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#JózefaPalmowska">Podobna sytuacja panuje w zaopatrzeniu w węgiel. Ludzie płacą paskarskie ceny, by kupić węgiel nielegalnie. Przy takich transakcjach wszyscy czujemy się jak złodzieje.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#JózefaPalmowska">Wniosek jest jeden. Zbilansujmy wreszcie realnie paliwa oraz energię i znalezione nadwyżki przeznaczmy do obrotu towarowego po cenie komercyjnej. Ludzie i tak płacą taką cenę w transakcjach nielegalnych. Oficjalny obrót komercyjny nie demoralizowałby społeczeństwa przynosząc równocześnie korzyść państwu a nie spekulantom.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#JózefaPalmowska">Zniesienie kartek zaopatrzeniowych na mięso i przetwory mięsne nie ma - moim zdaniem - wystarczającego uzasadnienia w obecnych warunkach gospodarczych. Pamiętajmy, że od pewnego czasu maleje pogłowie trzody chlewnej. Jeśli zniesiemy kartki, to część ludzi nie będzie stać na kupno mięsa. Poczekajmy z wprowadzeniem tej decyzji. Może za pewien czas będzie możną zaimportować brakujące ilości mięsa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#CzesławaBurcon">Chciałam zapytać ministra, jak wygląda problem zagospodarowania zużytych opon. Jeśli dziś przedstawiciele resortu nie są przygotowani do odpowiedzi, to proszę o przekazanie mi jej na piśmie w terminie późniejszym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MariaMoskal">Mówiono niedawno na tej sali o eksporcie. Dobrze, że eksportujemy, ale są przypadki, gdy eksport ogałaca rynek wewnętrzny. Przykładem może być eksport koparek i środków transportu.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#MariaMoskal">Organizacje handlowe mogą pozwolić sobie ha odnowę taboru transportowego raz na 20 lat. Rozumiem potrzebę eksportu, ale nie dezorganizujmy życia kraju nieprzemyślanymi decyzjami. Dlaczego nasz handel ma nie mieć czym wozić towaru? Założenia CPR nie wprowadzają żadnych zmian w tej zasadzie. Stwierdza się bowiem w nich, że zwiększenie zdolności przewozowej nastąpi tylko w wyspecjalizowanych przedsiębiorstwach. Wątpię, czy te wyspecjalizowane przedsiębiorstwa będą w stanie pokryć wszystkie potrzeby polskiego handlu. Czy taka koncentracja jest uzasadniona?</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#MariaMoskal">Dokument rządowy stwierdza, że możliwości zakupu nowego taboru transportowego będą miały te przedsiębiorstwa, które osiągają najkorzystniejsze wyniki techniczno-ekonomiczne. Bogaci jeszcze bardziej się wzbogacą, a biedni pozostaną biednymi. Zupełnie zapomina się o konieczności wyrównania warunków funkcjonowania różnych przedsiębiorstw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AlojzyBryl">Po wysłuchaniu dzisiejszej dyskusji jesteśmy świadomi, że do równowagi rynkowej nadal daleko. Warto zaznaczyć, że równowaga rynkowa jest tylko wynikiem procesów gospodarczych i zależy bezpośrednio od równowagi na rynku zaopatrzeniowym oraz od równowagi na rynku dóbr inwestycyjnych. Jeśli tamte rynki będą zrównoważone, to osiągniemy również równowagę na rynku dóbr konsumpcyjnych. Jeśli tego nie zrozumiemy, to wszystkie dążenia do zrównoważenia rynku będą sztuczne, bowiem będą miały charakter operacji cenowych a nie podażowych. Pomijam już fakt, że są to operacje niebezpieczne.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#AlojzyBryl">Zgadzam się z uwagą, że założenia CPR zbyt mało mówią o instrumentacji ekonomicznej. Z drugiej jednak strony instrumentacja została obszernie opisana w założeniach NPSG.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#AlojzyBryl">W założeniach CPR znaleźć można stwierdzenie, że rozwojowi sieci handlowej sprzyjać będą rozwiązania systemowe oraz utrzymanie preferencyjnych zasad udzielania kredytów bankowych jednostkom handlowym. Założenia precyzują, że rozwój sieci handlowo-usługowej następował będzie zgodnie z obowiązującym normatywem (350 m2 na 1000 mieszkańców) i preferencyjnymi warunkami kredytowania. Są to stwierdzenia ogólne i budzą pewne wątpliwości. Jakie są realia w zakresie rozwoju sieci handlowej? Dotychczas kredyty na rozwój sieci były takie same, jak w spółdzielczości mieszkaniowej, to znaczy były oprocentowane 1% rocznie i rozłożone na 60 lat. Dzisiaj są one rozłożone na 40 lat i znacznie droższe. Już dziś niektórzy inwestorzy mają do czynienia z zerwanymi umowami na budowę jednostek handlowych w nowych osiedlach mieszkaniowych. Dotyczy to zwłaszcza sklepów budowanych samodzielnie, czyli tzw. obiektów wolnostojących. Stwarza to zagrożenie dla kompleksowego zagospodarowania nowych osiedli mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#AlojzyBryl">Jaka jest sytuacja finansowa głównych inwestorów, organizacji handlowych. Rentowność CZSS „Społem” wyniosła w ub.r. 1,59%. Równocześnie organizacja ta zapłaciła podatek dochodowy w wysokości 57,6% całości zysków. Na domiar złego trzeba stwierdzić, że udział podatku dochodowego w zysku tej organizacji stale wzrasta na przestrzeni ostatnich lat. Sytuacja finansowa w handlu jest trudna, a będzie coraz trudniejsza.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#AlojzyBryl">Jedynym rozwiązaniem jest obniżenie podatku dochodowego wobec jednostek handlowych. Powiedzmy jasno, że rynek musi mieć odpowiednie wsparcie, a rynek - to podmioty rynkowe, np. „Społem”, „Samopomoc Chłopska” itp.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#AlojzyBryl">Warto zaznaczyć., że inne branże gospodarki płacą znacznie mniejszy procent zysku na podatek dochodowy. Przemysł wydobywczy wpłaca tylko 29% zysku w formie podatku dochodowego, podczas gdy cały handel rynkowy wpłaca aż 53% zysku. Analizując te dane widać wyraźnie, że nie ma preferencji systemowych dla handlu i usług. Jeśli będzie tak dalej, to na rynku powstanie luka i nie wiadomo kto ją wypełni. To nie jest retoryka, lecz smutna prawda.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#AlojzyBryl">Założenia CPR mówią o ograniczeniu centralnego sterowania zaopatrzeniem w niektóre towary. Jest to zasada słuszna. Warto jednak zauważyć, że nawet tam, gdzie obowiązuje centralne sterowanie należy stale doskonalić kryteria podziału masy towarowej. Dlaczego reglamentowane tłuszcze w jednym województwie mogły być w nadmiarze, podczas gdy w innym było ich brak? Taka sama sytuacja panowała w branży serowej. Przy dzieleniu reglamentowanych artykułów trzeba zawsze brać pod uwagę specyfikę terenu, lokalną siłę nabywczą ludności, nawyki i przyzwyczajenia regionalne itp. Złe decyzje reglamentacyjne trzeba szybko korygować.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#AlojzyBryl">Jesteśmy już po wakacjach letnich. Wszyscy widzieliśmy wiele nonsensów w funkcjonowaniu handlu i usług. Dlaczego urzędnik w gminie godzi się na zamknięcie placówki handlowo-usługowej w lecie, podczas szczytu sezonowego. Widocznie bardziej mu zależy na dobrej opinii ajenta bądź kierownika sklepu niż na względach ogólnospołecznych. Z powodu takich decyzji powstaje mnóstwo niepotrzebnych napięć. Są to sprawy drobne i jako rezerwy mają charakter prosty, tzn. są łatwe do uruchomienia na najniższych szczeblach administracji. Nie jest rzeczą ministra odpowiadać za to co dzieje się w gminie, choć w przyszłym roku resort mógłby wydać odpowiednie zalecenia.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#AlojzyBryl">Kilka słów na temat działalności usługowej. Mam nadzieję, że zmiana zasad egzekwowania podatku od ponadnormatywnych wynagrodzeń w odniesieniu do sfery usług przyniesie rezultaty w przyszłym roku. Jak dotąd sygnalizuje się istnienie regresu produkcji nakładczej oraz działalności niektórych spółdzielni pracy. Jestem po spotkaniach wyborczych i poselskich. Spotkałem się z powszechną krytyką obecnej formy naliczania podatku od ponadnormatywnych wynagrodzeń. Część spółdzielni pracy praktycznie nie produkuje niczego nowego, aby nie płacić podatku. Jest to sytuacja regresu i wegetacji. Sprawa ta wymaga szybkiego uregulowania.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#AlojzyBryl">Funkcjonuje obecnie wiele nonsensownych zarządzeń i limitów. Jak dowiedziałem się niedawno, w Łodzi nałożono szkołom zawodowym limity 20 fryzjerów rocznie. Jest to zawód deficytowy, a szkoły mogłyby kształcić rocznie 80 fryzjerów. Czy takie limitowanie ma sens? Odpowiedź nasuwa się sama.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#AlojzyBryl">Są sygnały, że w transporcie prywatnym blokuje się podpisywanie umów mimo, iż transport państwowy jest zupełnie niewydolny. Czy to ma sens? Organizacja niewydolna nie daje się zastąpić żadną inną. Kto blokuje podpisywanie umów z przewoźnikami prywatnymi? Czy są jakieś ciche wytyczne? Podobnych sygnałów z terenu napływa wiele.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#AlojzyBryl">Mówi się często, że powinniśmy pokochać przedsiębiorstwa małe prężne, innowacyjne itp. Równocześnie założenia CPR mówią o zrównoważonym rozwoju drobnej wytwórczości. W obecnej sytuacji warto byłoby się chyba pokusić o przyspieszony rozwój tego sektora gospodarczego. Wszędzie tam, gdzie istnieje zgodność wydajności pracy z produkcją, a zbyt na towary jest duży, należy odblokować podatek od ponadnormatywnych wynagrodzeń.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#AlojzyBryl">Spośród innych sygnałów charakteryzujących smutną rzeczywistość wymienić trzeba wnioski spółdzielczości inwalidów. Postuluje się zmniejszenie podatku, ulgi i preferencje. Ma to swe głębsze uzasadnienie. Przy konstruowaniu projektu założeń CPR na 1988 r. nie można zapomnieć o udogodnieniach w obszarze działalności rehabilitacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#AlojzyBryl">Warto również wziąć pod uwagę sygnały napływające ze spółdzielni rzemieślniczych. Informują one, że ok. 60% zysku jest odprowadzane poza spółdzielnie w formie różnorodnych podatków i opłat.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#AlojzyBryl">Wielokrotnie już mówiono o konieczności rozwoju państwowego przemysłu terenowego. Długo nad tym debatowano zanim podjęto stosowne decyzje. Chcę poinformować, że panuje powszechna opinia o nieopłacalności uruchamiania takich przedsiębiorstw w terenie. Założenie przedsiębiorstwa kosztuje dużo, a nakłady pochodzą z budżetu terenowego. Jeśli zakład zaczyna funkcjonować, to jego dochody odprowadzane są następnie do budżetu centralnego.</u>
          <u xml:id="u-17.15" who="#AlojzyBryl">Musimy doprowadzić do takiej sytuacji, by jednostki aktywne i prężne były premiowane, natomiast jednostki słabe ponosiły koszty złego funkcjonowania. Przykład państwowego przemysłu terenowego jest zaprzeczeniem takiej logiki. Podobny charakter ma sprawa dochodów z handlu terenowego. Dochody te są prawie w całości przekazywane budżetowi centralnemu. Są to kwoty duże, przewyższające 2–3 razy wszystko to, co posiada budżet terenowy. Pamiętajmy o tej sprawie przy dyskutowaniu kolejnej uchwały budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-17.16" who="#AlojzyBryl">Liczymy na to, że przyszły rok - mimo tych nieprawidłowości, o których przed chwilą mówiłem - będzie pomyślny dla drobnej wytwórczości. Mówi się o nowych kredytach, o zróżnicowaniu stopy procentowej. Istnieje koncepcja stworzenia Banku Drobnej Wytwórczości. Liczymy na ułatwienia w obrocie kapitałowym. Istnieje też potrzeba szerszego sięgania po zasoby finansowe ludności, w celu angażowania jej w przedsięwzięcia gospodarcze. Poparcia wymaga tworzenie spółek kapitałowych oraz tworzenie mieszanych form organizacyjnych z udziałem jednostek gospodarki uspołecznionej, drobnej wytwórczości, rzemieślników itp.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#DanutaKubik">Korzystając z obecności przedstawicieli Komisji Planowania i Ministerstwa Finansów chcę poruszyć problem kształcenia uczniów w rzemiośle. Otrzymałem niedawno sygnał z woj. katowickiego, że prywatne rzemiosło chętnie zatrudnia uczniów, natomiast nie chce ich zatrudnić, gdy ukończą szkoły zawodowe i wykształcą się w zawodzie. Zatrudnienie ucznia jest związane z ulgami finansowymi. Prywatne rzemiosło zatrudnia więc ciągle nowych uczniów, natomiast wykształceni specjaliści, np. fryzjerzy nie mogą znaleźć pracy w sektorze prywatnym. To chyba nieporozumienie, które wymaga szybkiego wyjaśnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#TadeuszHyla">Przy CPR nie chciałbym się dłużej zatrzymywać. Pragnę natomiast skupić się na funkcjonowaniu i rozwoju sieci handlowej. Posłowie podkreślali, że rozwój sieci handlowej w osiedlach miejskich jest zagrożony. To prawda. Dlatego niedawno na Prezydium Rządu podjęto decyzję, w rezultacie której spółdzielnie mieszkaniowe zostały zobligowane do oddawania do użytku 350 m2 powierzchni sklepowej w przeliczeniu na 1 tys. mieszkańców w nowo budowanych osiedlach - jednocześnie z mieszkaniami. Nowe rozwiązania przewidują usytuowanie części socjalnej pod mieszkaniami, natomiast część magazynowa sklepów i handlowa wysunięta będzie przed front budynku. W ten sposób prowadzenie działalności handlowej na parterze budynków mieszkalnych nie będzie zbyt uciążliwe dla mieszkańców. Zmieniono też zasady finansowania budowy sklepów. Inwestor płacić będzie tylko 1% odsetków od kredytów, a spłaty odbywać się będą w ciągu 40 lat, a więc na szczególnie dogodnych warunkach. Nie wszystkie organizacje handlowe przy poprzednich zasadach finansowania stać byłoby na budowę nowych sklepów.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#TadeuszHyla">Nie może być tak, aby centrum odpowiadało za to, że na półkach sklepowych brakuje podstawowych asortymentów, za złą jakość obsługi klientów i inne nieprawidłowości w pracy handlu. Od kontrolowania i korygowania organizacji pracy są przecież rady nadzorcze i komisje zaopatrzenia spółdzielni. To one powinny rozliczać zarządy i kierownictwo. Trzeba skończyć z tym oglądaniem się na centrum w terenie. Stąd prośba do posłów, aby w ocenie administracji terenowej odnosili się pryncypialnie do takich praktyk.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#TadeuszHyla">Sprawa rzemiosła i drobnej wytwórczości. Mamy przykłady, że rzemiosło i drobna wytwórczość w wielu regionach rozwija się dynamicznie. W 20 województwach jednak nie ma wcale przemysłu terenowego. Wiadomo jednak, że drobna wytwórczość w poważnym stopniu zasila rynek w poszukiwane towary. Stąd konieczność wspierania rozwoju tej gałęzi gospodarki. W pierwszym półroczu br. zatrudnienie w rzemiośle wzrosło o ponad 11 tys. osób. Jednocześnie jednak zmalały usługi w uspołecznionych zakładach. Przyczyną był 12% próg wzrostu płac. Na jednym z posiedzeń Prezydium Rządu poczyniono znaczne odstępstwa od wymogu wpłacania określonych kwot na podatek od ponadnormatywnych wypłat wynagrodzeń przy wzroście płac w usługach. Dotyczy to np. pracy w wolne soboty i niedziele, inwentaryzacji. Nastąpiła też korekta funduszu płac. Komitet Rady Ministrów podjął pracę nad zmianą systemu finansowania w handlu. Kwestia zaopatrzenia. Obecnie prowadzona Jest sprzedaż sterowana 28 asortymentami towarów. W przyszłym roku listę artykułów, wobec których obowiązywać będzie sprzedaż sterowana zamierzamy ograniczyć do 11. pozycji. 9 - to będą artykuły spożywcze, a pozostałe opał i środki czystości. Wdrażanie II etapu reformy gospodarczej wiąże się z rezygnacją że sterowanej sprzedaży towarów. W resorcie zauważamy tendencje do walki o rezygnację ze sprzedaży sterowanej w tych regionach, w których produkuje się poszukiwane artykuły. I tak np. w woj. opolskim mieszkańcy oraz administracja wciąż domagają się odstępowania od takiej sprzedaży odżywek dla dzieci, ale przecież wiemy, że zapotrzebowanie na te artykuły w kraju nie jest w pełni pokryte. Obecnie minister handlu wewnętrznego i usług przeznaczył prawie 17 mln dolarów ze środków „Pewexu” na sfinansowanie nowych przedsięwzięć w zakładach koncentratów spożywczych w Opolu, Rzeszowie i Kaliszu, tam gdzie się produkuje odżywki, soczki i konserwy dla dzieci. Dopiero produkcja 54 tys. ton odżywek w skali roku, do której nam jeszcze daleko, pozwoli w pełni pokryć zapotrzebowanie na te artykuły. Tymczasem obserwujemy, że odżywki dla dzieci a także soczki i konserwy kupują dla siebie dorośli, a niekiedy przeznaczają je dla psów. W związku z tym, aby zapewnić matkom małych dzieci kupno tych poszukiwanych, wysokiej jakości artykułów - konieczne jest zwiększenie cen na nie, a jednocześnie, oczywiście, zwiększanie produkcji.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#TadeuszHyla">Ostatnio na rynku zauważa się brak w ciągłej sprzedaży serów dojrzewających. Aby poprawić zaopatrzenie podjęliśmy import. Wyraźna poprawa odczuwalna jednak będzie dopiero po uruchomieniu 3 nowych serowni, co przewiduje się w IV kwartale. To samo dotyczy margaryny. 7 zakładów istniejących w kraju nie nadąża z produkcją. W okresie postojów niezbędnych dla wykonania remontów maszyn, braki w zaopatrzeniu na rynek są szczególnie odczuwalne. Po 15 września sytuacja powinna się poprawić. Zamierzamy bowiem uruchomić 2. linie produkcyjne w Warszawie i Bielsku-Białej. Podobnie jest z makaronami. Po zamierzonym uruchomieniu linii do produkcji makaronów w Kielcach niedobory tego towaru na rynku nie powinny występować. Pragnę jednak zaznaczyć, że zakłady przemysłowe opieszale wykorzystują możliwości stworzone przez nasz resort dla zwiększenia produkcji. Te możliwości to środki dewizowe.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#TadeuszHyla">Wiele nieprawidłowości w zaopatrzeniu rynku wynika także z partykularyzmu władz terenowych, które zatrzymują wiele artykułów spożywczych produkowanych w swoim regionie, przez co mieszkańcy innych województw nie oglądają na oczy wielu asortymentów towarów, które u nich nie są produkowane. Dotyczy to np. ryb, serów i podrobów. Będziemy takie praktyki eliminować.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#TadeuszHyla">Pragnę także poinformować, że w najbliższym czasie przewidujemy poprawę stanu bazy magazynowej. Zamierzamy budować magazyny dla obiektów handlowych o powierzchni 10 tys. m2. W Warszawie wkrótce staną dwa takie magazyny.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#TadeuszHyla">Poważnym problemem jest zatrudnienie w handlu i rzemiośle spożywczym. Największe niedobory obserwujemy w zawodzie piekarzy. Dlatego dla uczniów podejmujących naukę tego zawodu decyzją rządu zagwarantowane zostały preferencje, a ulgi dla samych piekarzy. Tylko w Warszawie w ostatnim czasie wydano 100 decyzji lokalizacyjnych dla tych rzemieślników.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#TadeuszHyla">Jakość towarów. W handlu powinna obowiązywać generalna zasada reklamowania wszystkich wadliwych towarów. Inaczej rzeczywiście handel będzie zawsze na straconych pozycjach wobec producenta. W najbliższym czasie należy się spodziewać rozszerzania zakresu stosowania cen umownych. Obecnie jest ich już 80% wśród wszystkich rodzajów cen. Nie należy zapominać o tym, że racjonalny i efektywny handel to taki, w którym służby zaopatrzeniowe organizacji handlowych szukają dostawców towarów i znajdują je, ale na dogodnych dla siebie warunkach. Nie można na to liczyć, gdy rynek jest zmonopolizowany. Rozszerzenie zakresu cen umownych musi więc odbywać się przy jednoczesnym odmonopolizowaniu rynku. Chciałbym dlatego poinformować posłów, że nasz resort dotkliwie odczuwa bariery, które tworzy Ministerstwo Handlu Zagranicznego wobec rozszerzania handlu z zagranicą na zasadzie wymian kompensacyjnych. Jednakże po naszych interwencjach sporo organizacji uzyskało ostatnio koncesje na te wymiany, które przysparzają poszukiwanych towarów na rynku.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#TadeuszHyla">Odpowiadam na pytanie poseł D. Kubik - ceny wapna to sprawa lokalna. Towar nie może być przyjmowany do spółdzielni bez faktury. Kawy zaś nie możemy nie sprzedawać dzieciom. Nie można bowiem zgodzić się, aby była ona reglamentowana, podobnie jak inne artykuły.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#TadeuszHyla">Sprawa reglamentacji mięsa. Tak się składa, że jestem przewodniczącym międzyresortowego zespołu, którego zadaniem jest przygotowanie do odejścia od kartek. W najbliższym czasie, tj. od 1 stycznia 1988 r. przewidujemy zniesienie reglamentacji wyrobów czekoladowych, a także, choć niekoniecznie w tym terminie zniesienie zezwoleń na sprzedaż wolnorynkową mięsa w woj. poznańskim, olsztyńskim i warszawskim. Wraz z tym posunięciem chcemy dopuścić do produkcji mięsa i jego przetworów „Społem” i inne organizacje. W ten sposób pragniemy doprowadzić do demonopolizacji produkcji mięsa i jego przetworów. Traktujemy te działania jako eksperyment, aby zorientować się, jak zareaguje na to rynek. Po kilku miesiącach zamierzamy ewentualnie wprowadzić ten system na cały kraj. A więc przez jakiś czas niemal w całym kraju funkcjonować będzie dawny system - na kartki, a z drugiej strony w kilku regionach sprzedaż mięsa po cenach umownych. Podkreślam, że traktujemy to jako sondaż rynku. Rok 1987 wykazał, że handel bazarowy mięsa nie przeważył nad tradycyjnym. Ilość mięsa w handlu bazarowym wyniosła tylko 1,5% ogólnej skupionej masy mięsa od rolników. Ceny na rynku bazarowym w różnych regionach kraju były bardzo zróżnicowane. I tak o ile w Warszawskiem wynosiły średnio np. za 1 kg schabu 1.158 zł, to w Lubelskiem 761 zł, w Przemyskiem 700 zł, a w Toruńskiem 650 zł. Przypominam, że cena urzędowa wynosi 640 zł za 1 kg. Cena urzędowa na szynkę wieprzową surową za 1 kg wynosi 725 zł, a w Łomżyńskiem na bazarze, w lipcu płacono przeciętnie 610 zł. Nie możemy więc stwierdzić z góry, że ceny umowne po zniesieniu kartek natychmiast gwałtownie wzrosną. Nie chcemy jednak stwarzać fikcji. Pragniemy spokojnie przyjrzeć się jak w nowych warunkach kształtować się będzie wolna gra cen. Wiemy, że problem reglamentacji mięsa należy rozpatrywać w kategoriach socjalnych, a nawet politycznych. Nie zamierzam więc teraz określać ściśle terminu odejścia od kartek, bo to niemożliwe. Pragnę tylko przypomnieć, że na X Zjeździe PZPR określono, iż powinno to nastąpić między X a XI Zjazdem PZPR. Podstawowym zadaniem, które nas czeka to odmonopolizowanie rynku mięsa i jego przetworów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#StanisławSzpara">Odpowiadam na pytania posłów dotyczące przydziału węgla. Sprawy te reguluje uchwała Rady Ministrów z 17 lipca br. upoważniająca ministrów handlu wewnętrznego i usług oraz gospodarki materiałowej i paliwowej do opracowania norm i zasad przydziału. Są one obecnie opiniowane przez organizacje rolnicze. Pragnę jednak zaznaczyć, że na cele produkcji rolniczej, ogrodniczej dostawy węgla grubego będą ograniczone na korzyść gorszych asortymentów węgla. Wykorzystywanie węgla grubego do ogrzewania tuneli, szklarni i ferm jest bowiem nieracjonalne.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#StanisławSzpara">Wiceprezes zarządu głównego Centralnego Związku Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” Jan Zegarek: Pragnę podkreślić fakt, że w ostatnich latach udział środków produkcji rolniczej w obrotach w naszej organizacji handlowej zmalał z 30 do 27% (w ostatnim roku). Jest to niepokojące. Najpoważniejszą barierą bowiem w równoważeniu rynku jest właśnie brak środków produkcji rolniczej, a więc węgla, nawozów sztucznych, materiałów budowlanych, środków ochrony roślin itp. Zwiększenie dostaw o 40% w ostatnich 8 miesiącach dotyczy tylko cementu. Gorzej z innymi artykułami. Niedobór dostaw węgla jest poważny. Ekwiwalentny pieniężne nie rozwiązują problemu, choć zdajemy sobie sprawę, że wiele jest takich sytuacji, kiedy przydziały są większe niż wynika to z potrzeb, ale bywa i odwrotnie. Sytuacja ekonomiczno-finansowa naszej organizacji jest trudna. Fundusze własne uzyskane z marż miały się zwiększać od 1985 r. a stało się odwrotnie. Same koszty transportu i płac stanowią aż 60% wszystkich wydatków, co ma niewątpliwy wpływ na jakość obsługi klientów. Rentowność w handlu ostatnio poprawiła się, ale postuluję, aby 15 mld zł z marż pozostawić dla spółdzielczości wiejskiej. Mam nadzieję, że te wnioski przy poparciu posłów zostaną uwzględnione w CPR na przyszły rok. Zabiegamy też o obniżenie stawki podatkowej z zysku. Po uwzględnieniu ulg wynosi ona 50% zysku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#HubertMorawski">Reprezentuję opinię 0,5 mln osób zatrudnionych w spółdzielczości pracy. W latach poprzednich dynamika wzrostu produkcji drobnej wytwórczości była wyższa niż w przemyśle kluczowym. W br. niestety zrównała się z dynamiką w przemyśle kluczowym. Barierami zwiększenia produkcji są przede wszystkie kwestie zaopatrzeniowe, a ściślej mówiąc system zaopatrzenia materiałowego i surowcowego. Odnoszę niejednokrotnie wrażenie, że z jednej strony wymaga się od nas abyśmy sprostali wymogom II etapu reformy gospodarczej, z drugiej zaś strony chce się nas cofnąć do zasad centralnego rozdzielnictwa materiałów surowców. Nie chodzi mi o to, że przydziały są za małe, ale że surowce dzielone są w sposób monopolistyczny, z preferencjami dla przemysłu kluczowego. Powszechne jest żądanie od drobnej wytwórczości tzw. wsadu dewizowego, mimo że surowiec jest centralnie rozdzielany, i że jest to wbrew przyjętym w centrum ustaleniom. Spółdzielczość boryka się z brakami w zatrudnieniu, bo też poziom płac jest u nas niższy niż w całej drobnej wytwórczości.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#HubertMorawski">Jakość produkcji. Nasza analiza wykazała, że 90% wadliwych towarów została dlatego spartaczona, bo surowiec był złej jakości, bądź maszyny wyeksploatowane. To chyba w innym świetle stawia problem jakości towarów przez nas produkowanych. Wiąże się z tym m.in. sprawa podatku i odtworzenia majątku trwałego.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#HubertMorawski">Kolejna kwestia to rozwiązania systemowe w finansowaniu spółdzielczości pracy. Dzięki głosom posłów w debatach Sejmu częściowo sprawę rozwiązano. Po decyzji rządu jesteśmy jednak wcale nie w lepszej sytuacji tylko w gorszej. Chodzi o to, aby podatkiem od ponadnormatywnych wypłat wynagrodzeń usługi w ogóle nie były objęte. Kolejna decyzja z 27 lipca br. była tylko przyznaniem się rządu do błędu.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#HubertMorawski">Posłowie mówią o potrzebie lepszego zaopatrzenia rynku. Ale co mają robić np. spółdzielnie rybackie, kiedy są dogodne warunki do połowu, bo ławice są akurat obfite, a tymczasem wyczerpano już limit funduszu wynagrodzeń. To przykład jak mechanizm, który miał ograniczać inflację działa odwrotnie, bo hamuje działalność gospodarczą. Chodzi o to, aby podatek wiązać sensownie ze wzrostem produkcji i finansami zakładów.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#HubertMorawski">Sytuacja ekonomiczna jest u nas analogiczna, jak w innych związkach. Obawiam się, że możemy nie doprowadzić do przyrostu sieci handlowej bez skorelowania tych zależności. Bardzo mocno akcentowano problemy paczkowania towarów i w ogóle opakowań. Zgadzamy się, że jest to problem utrudniający rozwój naszego handlu.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#HubertMorawski">Szczególnie chciałbym podkreślić zagrożenia związane z utrzymaniem sprzedaży środków czystości. W br. mamy do czynienia z mniejszymi dostawami proszków do prania i mydeł. Dotyczy to także naczyń różnego typu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JanuszŁukasiak">Jesteśmy także po dyskusji nad koncepcjami planu na 1988 r. Muszę powiedzieć, że wśród naszych spółdzielców przebiegała ona w innym duchu niż tutaj. Proponujemy dobre zapisy i środowisko przyjęło je z optymizmem. Centralny Związek jest zadowolony, gdyż spółdzielcy uważają przeznaczenie funduszy na rozwój za niezwykle ważny element przyszłorocznej działalności. Niepokoi bowiem zużycie parku maszynowego, które u nas wynosi ok. 50%. Wbrew twierdzeniom Ministerstwa Handlu Wewnętrznego oraz obecnych tutaj prezesów spółdzielni handlowych uważam, że powinniśmy gros środków przeznaczyć na rozwój produkcji, bo jak tak dalej pójdzie to nie będzie czym handlować.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JanuszŁukasiak">Poseł A. Bryl wspomniał o postulatach środowiska poznańskiego. Nie zgadzam się z nim. Istnieją możliwości szybszego podpisania porozumień płacowych i środowisko poznańskie jest pod tym względem wyjątkowo opieszałe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MarianGolwala">Można by do założeń CPR na 1983 r. zgłaszać różne uwagi np. dotyczące niespójności poszczególnych pozycji, braku pokrycia towarowego itp. Chciałbym zwrócić uwagę, że zakłada się rozwój spółdzielczości niewidomych w granicach 15%. Wiąże się to z koniecznością zatrudnienia niewidomych czekających na pracę. Problem ten dotyczy także realizacji rozporządzenia Rady Ministrów o wyłączeniu pewnych rodzajów produkcji i przekazania ich na wyłączność spółdzielczości niewidomych. Niestety, rozporządzenie to nie jest przestrzegane w terenie. Prosiłbym posłów, by zwracali uwagę w swoich województwach, czy wojewodowie realizują te przepisy.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#MarianGolwala">Sprawa zaopatrzenia materiałowego. Zgadzam się z tym wszystkim co mówiono na temat żądań kooperantów w sprawie wkładów dewizowych. Posuwają się nawet do tego, że domagają się przekazywania pracowników. Należy zablokować te negatywne tendencje. Niemniej jednak nasze spółdzielnie mają bardzo duże problemy ze zdobyciem takich towarów, jak: kable, drut itp. A przecież produkujemy nie tylko na rynek wewnętrzny, ale i eksport. Braki te powodują, że w wielu elementach plan ten będzie nierealny.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#MarianGolwala">Prezes Centralnego Związku Spółdzielni Rękodzieła Ludowego i Artystycznego „Cepelia” Włodzimierz Rybczyński: CPR na 1988 r. zakłada korzystne warunki dla rozwoju rękodzieła ludowego. Zgadzam się jednak z tym co mówił prezes H. Morawski na temat jakości wyrobów. Najistotniejsza jest jakość surowca, gdyż ze względu na jego zdecydowane pogorszenie wyroby finalne tracą na wartości. Dlatego sankcje nakładane na producentów finalnych niewiele dadzą. Należy je stosować także wobec producentów surowców. Znoszenie ich reglamentacji w większym stopniu dotyka właśnie producentów finalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JerzyPiskorski">Program podnoszenia rentowności w handlu idzie w dwóch kierunkach - podwyższania marż z tytułu wzrostu cen oraz z tytułu zmiany wskaźników marż, a także stosowania ulg w podatku dochodowym. Ulgi rosną wraz z cenami i wolumenem sprzedaży. Handel nie odczuł jeszcze wzrostu ulg w sposób wyraźny, gdyż nie osiągnął jeszcze przewidzianych normatywem stawek podatku dochodowego. W tym roku przypuszczalnie je osiągnie i w związku z tym w następnych latach ulgi będą odczuwalnie rosły. Od 1985 r. wzrosły one z 6 mld do 17 mld. w br. Gdy wzrosną w przyszłym roku o 4–5 mld wówczas będzie to dla handlu wydatna pomoc.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JerzyPiskorski">Zainteresowanie rad narodowych tworzeniem przedsiębiorstw terenowych nie jest rzeczywiście duże. Nie ma żadnych bodźców, by powoływały te przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#JerzyPiskorski">Wyższa pracochłonność produkcji w spółdzielniach inwalidów znajduje odbicie w ulgach w podatku obrotowym. Podatek od płac jest nakładany, ale w całości przeznaczamy go na fundusz rehabilitacyjny. Podatku dochodowego zakłady pracy chronionej nie płacą w ogóle, a pozostałe spółdzielnie inwalidzkie mają 40–60% ulg. Średnie obciążenie spółdzielni inwalidów podatkami wynosi więc 6–8%. Nie można sobie obecnie wymarzyć lepszych warunków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JózefHyla">Gdy zwiększamy zapasy, środki finansowe maleją. Jednocześnie banki wywierają na przedsiębiorstwa handlowe naciski, by zwiększały udział środków własnych przy inwestycjach. Wcale to nam nie odpowiada. Wobec tego bańki ograniczają kredytowanie handlu. Nie możemy zgromadzić odpowiedniej ilości środków, bo ceny rosną, a my musimy np. tworzyć rezerwy zimowe itp. Nie ma co u nas szukać nadwyżek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#HenrykSzablak">Powiedziano tutaj, że musimy znieść reglamentację, bo zobowiązano nas do tego w uchwale X Zjazdu. Jako jeden z uczestników tego Zjazdu chciałbym stwierdzić, że uchwała jedynie nałożyła na rząd obowiązek stworzenia warunków do zniesienia reglamentacji. To rząd oceni, czy warunki te już są zrealizowane. Tymczasem w okresie od X Zjazdu pogłowie bydła i trzody chlewnej spadło. Pamiętajmy, że znieśliśmy już kiedyś reglamentację masła, żeby ją potem szybko przywrócić ze wszystkimi tego skutkami społecznymi i politycznymi.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#HenrykSzablak">Irytują stwierdzenia przedstawicieli centrum, którzy mówią że za jakieś sprawy nie odpowiadają. Np. minister mówi, że nie odpowiada za sieć handlową. Tym większa jest jego odpowiedzialność im mniejsze są możliwości egzekwowania tej odpowiedzialności w terenie. Oświadczenia, że umywamy ręce od płac, cen, czy gospodarki komunalnej nie wywierają dobrego wrażenia w społeczeństwie. Pada wówczas pytanie: po co nam centrum?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#StanisławMalinowska">Chcę uzupełnić wypowiedź dotyczącą jakości surowców i wyrobów finalnych. Nie możemy liczyć na radykalną poprawę jakości dopóki nie zmienimy norm polskich. W mojej branży dopuszcza się np. 6 błędów w metrze tkaniny I jakości, podczas gdy wyrób finalny I jakości w ogóle nie powinien mieć błędów. Należy zweryfikować i skorelować wymagania tych norm.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JózefZegar">Przypomnę, że rząd nie przedstawił Jeszcze założeń polityki cenowo-dochodowej. Nie dopracowaliśmy się jeszcze ostatecznej wersji. Przedstawimy ją razem z założeniami II etapu reformy gospodarczej. W związku z tym brakiem wielu kwestii nie możemy dyskutować. Z całą pewnością będziemy się musieli liczyć z działaniami bolesnymi i różnie się to może między grupami społecznymi przemieszczać.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#JózefZegar">Plan składa się z dwóch części: stanowiącej i informacyjno-programowej. Większość założeń dotyczy II części. Nie oznacza to jednak, że rząd zwalnia się od odpowiedzialności za ich wykonanie. Trudno go jednak obarczać odpowiedzialnością za brak takiego, czy innego artykułu jeśli nie znajdował się on w zamówieniach rządowych.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#JózefZegar">Nowa jest także relacja centrum - władze terenowe. Żadnych decyzji nie możemy władzom terenowym narzucić. Uważamy, że jest to korzystne i zgodne z reformą. Z drugiej strony często spotykamy się z naciskami, by powrócić do dawnego systemu nakazowego, który dla wielu był wygodniejszy i bezpieczniejszy.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#JózefZegar">Często znajdujemy się też pod presją, gdyż ze wszystkich stron domagają się od nas preferencji i środków. Nie możemy tej presji ulegać.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#JózefZegar">Nie zgadzam się z poseł M. Niepokulczycką w sprawie rozchodzenia się założeń i realizacji. Zwracam uwagę, że nie ma rozbieżności między tempem wzrostu założonym w NPSG oraz w CPR. Tempo wzrostu dostaw zostało przekroczone powyżej założeń planu. Nie można tego negować. Poseł M. Niepokulczycka stwierdziła także, że planiści chcą doprowadzić do równowagi rynkowej poprzez podwyżki cen. Proszę zwrócić uwagę, że w ciągu 8. miesięcy br. dochody wzrosły o 20% podczas, gdy ilość towarów na rynku mogła wzrosnąć o 2,5–3%. Zwyczajne działanie arytmetyczne wskazuje, że rozbieżność jest olbrzymia. Przy tej inflacji wolumen towarów powinien wzrosnąć o 20%.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#JózefZegar">Cała sztuka w tym, by wzrost cen nie doprowadził do wzrostu napięcia społecznego. Mieliśmy już niebezpieczne sytuacje w Poniatowej, w Północnym Okręgu Energetycznym oraz Ostrzeszowie. Społeczeństwo uważa, że wzrost przewidziany, w NPSG jest za niski. Należy działać umiejętnie, by nie doprowadzić do wybuchu społecznego niezadowolenia. A mamy przecież jeszcze do czynienia ze sprzecznością między eksportem a zaopatrzeniem rynku wewnętrznego. Realizowanie eksportu jest konieczne ze względu na zaopatrzenie surowcowe, paliwa, nie mówiąc już o wyrwaniu się z pętli zadłużenia. Musimy ograniczyć nasze apetyty na kilka lat, by nasze wnuki i dzieci nie przeklinały nas.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#JózefZegar">Nie mogę się także zgodzić z opinią, że podaż artykułów żywnościowych wzrosła w zbyt niskim stopniu. Przekroczyliśmy pod tym względem przewidziane w NPSG wielkości.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#JózefZegar">Zła jakość wynika nie tylko ze złej jakości surowców i materiałów, ale i ze zwykłego niechlujstwa. Centrum nie może tutaj nic wymusić. Musimy dążyć do zmiany etosu pracy. Kontrole nic tutaj nie pomogą. Jest ich i tak zbyt dużo.</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#JózefZegar">Poseł M. Moskal wspomniała, że jest tragicznie z dostawami środków transportu. Jest to prawda. Z wielu względów nie zanosi się na poprawę. Z drugiej strony środki te znajdujące się w gestii przedsiębiorstw nie są dobrze wykorzystywane. Będziemy je przydzielać tylko przedsiębiorstwom zajmującym się transportem oraz tam, gdzie są technicznie niezbędne.</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#JózefZegar">Poseł C. Burcon mówił o sterowaniu inwestycjami i zawężeniu frontu inwestycyjnego. Plan ma obecnie moc decydującą jedynie w przypadku niektórych inwestycji. Dotyczy to inwestycji centralnych i zamówień rządowych. W pozostałych przypadkach nie jesteśmy w stanie ingerować.</u>
          <u xml:id="u-28.10" who="#JózefZegar">Zgłoszono wniosek o podwyższenie środków przeznaczonych na badania złóż bogactw naturalnych. Byłoby to proste, gdybyśmy posiadali wolne środki. Przypomnę także ile było dyskusji w czasie uchwalania NPSG, że chcemy za dużo przeznaczyć na kompleks paliwowo-energetyczny. Poza tym rozeznanie geologiczne mamy dość dobre, tyle tylko, że nie stać nas na nowe kopalnie.</u>
          <u xml:id="u-28.11" who="#JózefZegar">Minister J. Hyla wyjaśniał sprawę zniesienia reglamentacji mięsa. Rzeczywiście uchwała X Zjazdu mówi o tworzeniu warunków do zniesienia reglamentacji, ale NPSG zobowiązuje nas do tego w tej 5-latce. Jest wiele przesłanek, by zrobić to jak najszybciej. Mięsa nie przybędzie, a utrzymywanie reglamentacji powoduje wiele negatywnych zjawisk ekonomicznych.</u>
          <u xml:id="u-28.12" who="#JózefZegar">Zgadzam się, że handel ma niższą rentowność niż pozostałe działy gospodarki. Przemysł spożywczy także. Działania na rzecz podniesienia tej rentowności mogą iść w dwóch kierunkach: albo środki będą pochodzić z budżetu, albo od konsumentów. Ten dylemat trzeba będzie rozwiązać.</u>
          <u xml:id="u-28.13" who="#JózefZegar">12% próg wzrostu funduszu płac spotyka się z powszechną krytyką i żądaniem zniesienia. Zgadzamy się jednak, że wzrost dochodów wyprzedza możliwości produkcyjne. Po to wprowadziliśmy ten próg, by zbliżyć się do równowagi rynkowej. Jednak za 8 miesięcy br. płace wzrosły o 20% i w IV kwartale izba skarbowa przyjdzie po zaległe należności. Będzie wtedy płacz i zgrzytanie zębów. Czy rząd się wtedy ugnie? Nie należy tego podatku demonizować. Przy tworzeniu nowych przedsiębiorstw, przy nowej działalności są już inne reguły gry.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#AlojzyBryl">Maimy świadomość, że ważne są problemy perspektywiczne, ale to dzisiejsze trudności kształtują nastroje. Niczego nie można lekceważyć. Liczymy, że dokumenty, o których była mowa zostaną przedłożone Sejmowi. Liczymy na to, że rozwiązywać te sprawy będzie się konsekwentnie i w przyspieszonym tempie dzięki reformie gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#AlojzyBryl">W dyskusji nie stwierdzono, aby dostawy rynkowe były niezgodne z NPSG, ale że sytuacja pieniężno rynkowa przedstawia się inaczej niż tam zakładano. Przyrost produkcji rynkowej jest mniejszy od przewidywanego. Nie o taki kierunek realizacji NPSG chodziło.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#AlojzyBryl">Komisja odnotowała zamierzenia poprawy obsługi konsumentów. Oczekujemy jednak, że większą rolę odegrają tutaj parametry ekonomiczne, a mniejszą administracyjne. Kierownik i personel sklepu powinni być zainteresowani w takim, a nie innym traktowaniu klientów. Do tego jednak jeszcze daleko i naciski administracyjne mogą wesprzeć działania ekonomiczne. Jednak oczekujemy rozwiązań typu ekonomicznego.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#AlojzyBryl">W czasie dyskusji przewijał się problem jakości. Zła jakość naszych towarów rzutuje na nasycenie rynku. Należy wykorzystać uwagę, że jakość wyrobów finalnych zależy od artykułów żywnościowych. Sprawa jakości artykułów żywnościowych powinna zostać zaznaczona w naszej opinii.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#AlojzyBryl">Komisja popiera sprawę podwyżek cen urzędowych podstawowych artykułów rynkowych. Jednak dyskusyjna jest kwestia kumulacji tych podwyżek w początkowej części rynku. Sprawa reglamentacji także musi zostać zamarkowana w opinii. Komisja uważa decyzję odejścia od reglamentacji za złożoną i przyjęty wariant powinien uzyskać: szeroką akceptację społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#AlojzyBryl">Niezbędne jest ustabilizowanie reguł gry ekonomicznej. Będzie to miało korzystny wpływ na rynek. Doprowadzi to także do stworzenia lepszych warunków rozwoju usług.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#AlojzyBryl">Konieczne jest także zaznaczenie sprawy zaopatrzenia rynku w artykuły codziennego użytku, w tym higieniczne. Popieramy ograniczenie zakresu centralnego sterowania rozdzielnictwem towarów, ale póki co należy je doskonalić.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#AlojzyBryl">Jak rząd zamierza rozwiązać sprawę podatku od ponadnormatywnych wypłat wynagrodzeń? Otrzymujemy informacje, że wiele przedsiębiorstw i spółdzielni musi hamować produkcję pod koniec roku. Chyba ci ludzie nas nie okłamują.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#AlojzyBryl">Uważam także, że obciążenie podatkiem dochodowym jest w gospodarce za wysokie. Przedsiębiorstwa nie są w stanie kumulować środków na rozwój. Podatek ten wymaga gruntownej przebudowy.</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#AlojzyBryl">Podjęcia też wymaga sprawa cen opału i paliwa, o czym mówiła poseł J. Palmowska.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>