text_structure.xml
115 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 20 maja 1987 r. Komisja Rynku Wewnętrznego, Drobnej Wytwórczości i Usług, obradująca pod przewodnictwem posła Franciszka Dąbala (ZSL), rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- informacje o zaopatrzeniu rynku wiejskiego w podstawowe artykuły konsumpcyjne, do produkcji rolnej oraz organizacji usług dla wsi,</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- informację o udziale drobnej wytwórczości w rozwoju przetwórstwa rolno-spożywczego na rzecz rynku wewnętrznego i eksportu.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli: wiceministrowie handlu wewnętrznego i usług Marcin Nurowski, Stanisław Brągiel i Andrzej Głowacki, wiceminister handlu zagranicznego Andrzej Szymczak, prezes Centralnego Związku Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” Jan Kamiński oraz przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Narodowego Banku Polskiego, Centralnego Związku Rzemiosła i Centralnego Związku Spółdzielni Spożywców „Społem”.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">Koreferat nt. zaopatrzenia rynku wiejskiego w podstawowe artykuły konsumpcyjne, do produkcji rolnej oraz organizacji usług dla wsi wygłosiła poseł Maria Moskal (ZSL): Komisja dokonała szczegółowej analizy materiałów informacyjnych przedstawionych przez MHWiU, NIK, CZŚ „Samopomoc Chłopska”, CZSP i CZRz. Dla skonfrontowania powyższych informacji z sytuacją w terenie dwa zespoły poselskie wyjechały do województw: legnickiego i białostockiego.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">Zespoły stwierdziły, że udział pionu „Samopomocy Chłopskiej” w obrotach uspołecznionego handlu detalicznego w kraju wynosił w 1986 r. 30,5 % i ma tendencję malejącą w porównaniu z latami ubiegłymi. Dostawy artykułów spożywczych do sieci sklepów wiejskich w woj. legnickim oceniono jako dobre. Nie brakowało na półkach sklepowych serów twardych, konserw rybnych, mięsnych i warzywno-mięsnych oraz tłuszczów i makaronów. Natomiast w dalszym ciągu brakuje ryb, w tym śledzi, czekolady i wyrobów czekolado- podobnych, mrożonek warzywnych i mrożonych wyrobów garmażeryjnych. Odczuwa się nierytmiczność dostaw i okresowe braki niektórych artykułów żywnościowych.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">W grupie artykułów przemysłu lekkiego zauważalny jest wzrost dostaw ubiorów z dzianin, bielizny bawełnianej i bawełnopodobnej w przedziale wiekowym od 2 do 15 lat. Stwierdzono niezadowalające zaopatrzenie w towary nie objęte centralnym sterowaniem, takie jak obuwie, konfekcja damska, galanteria, tkaniny wełniane, jedwabne, ręczniki. W tych dziedzinach jakość zaopatrzenia zależy głównie od operatywności handlowców. Zaopatrzenie w te artykuły pionu wiejskiego w skali kraju nie osiągnęło w 1986 r. poziomu z 1985 r.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">W grupie artykułów trwałego użytku i gospodarstwa domowego należy wyodrębnić towary nie objęte centralnym sterowaniem. Należą do nich odkurzacze, drobny zmechanizowany sprzęt gospodarstwa domowego, sprzęt elektroniczny. Zaopatrzenie w te towary jest bardzo zróżnicowane. Stwierdzono dostateczne zaopatrzenie w odbiorniki radiowe, głośniki i grzałki elektryczne. Natomiast w wizytowanym woj. legnickim odnotowaliśmy całkowity brak odkurzaczy, robotów, mikserów, telewizorów, pralek automatycznych, wirówek, zamrażarek, proszków do prania produkcji krajowej. Brak jest także papieru śniadaniowego, toaletowego, pakowego oraz do pisania. W sklepach pod dostatkiem było naczyń emaliowanych, szkła i porcelany. Niepokojące jest, że w pionie „Samopomocy Chłopskiej” stwierdza się generalnie niższe dostawy w wymienionych grupach towarów niż w innych pionach handlowych.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Przyjrzeliśmy się także zaopatrzeniu w artykuły przemysłowe niekonsumpcyjne. Zaopatrzenie woj. legnickiego w artykuły sanitarne, grzejniki o.o., drobny sprzęt rolniczy itp. jest odzwierciedleniem aktualnej sytuacji kraju. Stwierdzono całkowity brak śrub i nakrętek, żarówek, drobnych części zamiennych do maszyn i urządzeń, takich jak paski klinowe, bezpieczniki itp. Potrzeby rolników w skali kraju na artykuły sanitarno-instalacyjne zostały zrealizowane w 1986 r. w wysokości od 18 do 40%. Był to wynik niższy niż w 1985 r.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">Trudny dostęp do tych wyrobów w ostatnich latach powoduje opóźnienia w oddawaniu inwestycji rolniczych, niechęć do podejmowania decyzji o remontach kapitalnych substancji mieszkaniowej i obiektów inwentarskich. W dalszym ciągu na rynku wiejskim występują niedobory niektórych wyrobów metalowych - drutów, beczek metalowych, niektórych rodzajów gwoździ. Zaopatrzenie w pozostałe wyroby metalowe zespół ocenił jako zadowalające.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">Niepokoić może informacja gminnych spółdzielni o kontraktacji i realizacji umów w I półroczu br. Niezrozumiałe jest, iż na wiele grup towarów trwałego użytku w ogóle nie spisano umów między producentem a handlem.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">Przyjrzeliśmy się także dostawom nawozów mineralnych i wapniowych, sprzętu rolniczego oraz części zamiennych, materiałów budowlanych, mieszanek treściwych oraz opału. Brak jest odpowiedniego asortymentu /skoncentrowanych nawozów granulowanych oraz wieloskładnikowych, występują: nieterminowość dostaw, nierównomierna realizacja przyjętego planu w układzie wojewódzkim, nienadążanie przemysłu za potrzebami rolnictwa w zakresie produkcji nawozów, drastyczne braki wapna nawozowego - magnezowego oraz dostawy do magazynów gminnych spółdzielni nawozów luzem. Problemem jest także uprzywilejowanie gospodarstw państwowych i spółdzielczych w dostawach nawozów. W 1986 r. w gospodarstwach uspołecznionych zużycie nawozów wynosiło 268,1 NPK na 1 ha, a w gospodarstwach indywidualnych - 157,3 NPK na 1 ha.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">Chaos na rynku nawozowym spowodowany niedostatecznym zaopatrzeniem, a jednocześnie pozyskiwaniem dodatkowych przydziałów spowodował, że zużycie na 1 ha użytków rolnych w woj. legnickim wyniosło 267 NPK, co przy niskim stopniu wapnowania stawia pod znakiem zapytania efektywność stosowanego nawożenia.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">Terminowe zaopatrzenie rolników w środki ochrony roślin jest niezbędne dla uzyskania dobrych wyników produkcyjnych w uprawach polowych. 40 % chemicznych środków ochrony pochodzi z produkcji krajowej, a 60 % pestycydów w formie gotowych środków lub ich koncentratów - z importu z II obszaru płatniczego. Środki te były w br. dostarczone z opóźnieniem do punktów sprzedaży gminnych spółdzielni. Jeszcze dzisiaj w sprzedaży znajdują się pochodzące z importu pestycydy, na które handel nie ma ceny. Aby trafiły do rolników w określonym czasie, gminne spółdzielnie sprzedawały je rolnikom po uiszczeniu częściowej opłaty. Dezorganizuje to pracę handlu. Corocznie powtarza się napięta sytuacja w zaopatrzeniu w środki ochrony roślin, co przynosi rolnikom oraz gospodarce rolnej ewidentne straty.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">Dostawy sprzętu rolniczego do składnic maszyn gminnych spółdzielni oraz „Agromy” zostały zrealizowane, poza takimi produktami, jak ciągniki, prasy wysokiego zgniotu, kopiarki rotacyjne i sadzarki. Obserwuje się zwiększone zapasy podstawowego sprzętu rolniczego przy bardzo zróżnicowanych dostawach poszczególnych pozycji. Niepokoi fakt, że nie zwiększa się w br. produkcja sprzętu deficytowego, a wręcz planowana jest poniżej poziomu z 1986 r. Nieprawidłowa polityka cenowa w odniesieniu do maszyn i urządzeń rolniczych spowodowała trudności finansowe rolników indywidualnych i niemożność zakupu potrzebnych maszyn do prowadzenia gospodarstwa. Ze względu na jakość produkowanego sprzętu rolniczego, jego awaryjność i krótką żywotność zmusza się sektor uspołeczniony i państwowy do częstszych jego zakupów, co wpływa na pogorszenie wyników finansowych tych jednostek gospodarczych. Niezadowalająca jest sytuacja w zaopatrzeniu rolników w części zamienne. Brakuje m.in. części do kombajnów zbożowych, ciągników oraz maszyn i urządzeń z importu.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#komentarz">Rolnicy kwestionują przydziały sprzętu rolniczego dla poszczególnych województw, uzasadniając to wielkością gospodarstw rolnych i ich produkcją, jak również siłą nabywczą ludności. Poprawa w zaopatrzeniu w sprzęt rolniczy nastąpiła poprzez objęcie jego produkcji programami operacyjnymi.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#komentarz">Z materiałów uzyskanych z pionu „Samopomocy Chłopskiej” wynika, że zaopatrzenie wsi w materiały budowlane jest także niezadowalające. Największe niedobory występują w dostawach cementu, materiałów pokryciowych, rur stalowych, blachy ocynkowanej i tarcicy. W porównaniu z 1986 r. niższe były dostawy stolarki budowlanej, lepiku i eternitu. Ujęte w CPR dostawy materiałów budowlanych uniemożliwiają pełne zaspokojenie potrzeb w zakresie budownictwa indywidualnego.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#komentarz">Gminne spółdzielnie nie wywiązują się ze zobowiązań wynikających z zawartych z rolnikami indywidualnymi umów o dostawy mieszanek średniobiałkowych oraz koncentratów wysokobiałkowych z tytułu kontraktacji trzody chlewnej.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#komentarz">Wpływ na taki stan mają następujące czynniki; niewystarczająca powierzchnia do przechowywania zbóż, brak możliwości prowadzenia kontraktacji własnej zbóż od rolników indywidualnych, utrudniony dostęp do komponentów niezbędnych przy produkcji, trudności z uzyskaniem środków na modernizację bazy przetwórstwa paszowego oraz brak opakowań. Czynniki te uniemożliwiają prawidłowe wykorzystywanie mocy produkcyjnych mieszalni pasz. Brak rytmiczności w dostawach pasz budzi zastrzeżenia rolników i nie stwarza zachęty do poszarzania produkcji zwierzęcej.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#komentarz">Nastąpiło złagodzenie napięć w zaopatrzeniu wsi w opał. Zwiększyły się jednak dysproporcje w dostawach węgla i koksu - zapotrzebowanie na węgiel było pokryte w 80,7 %, a na koks - w 44 %.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#komentarz">Zespołowi wizytującemu woj. legnickie zwrócono uwagę, że wypłacanie ekwiwalentu pieniężnego za niezrealizowane przydziały węgla dla gospodarstw ogrodniczych dotyczy tak wysokich sum, że właściciele zaniechali podejmowania produkcji. Uważamy, że należy zweryfikować przydziały opału dla grup, które uzyskają przydziały powyżej 15 ton węgla.</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#komentarz">Głównymi wykonawcami usług na rzecz wsi są jednostki CZS „Samopomoc Chłopska”, Centralnego Związku Spółdzielczości Pracy oraz Centralnego Związku Rzemiosła. Negatywne tendencje, jakie ujawniły się w pierwszej połowie lat 80., wyrażające się gwałtownym spadkiem liczby placówek usługowych i zatrudnienia w placówkach uspołecznionych, ze szczególną ostrością wystąpiły na rynku wiejskim.</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#komentarz">Regres na tym obszarze naszego kraju był powodem podjęcia przez Radę Ministrów uchwały nr 96 z 1983 r. Rozwiązania wprowadzone postanowieniami tej uchwały, a szczególnie preferencje ustalone w sferze ekonomiczno-fiskalnej i zaopatrzeniowej, złagodziły negatywne zjawiska, nie przyniosły jednak zdecydowanej poprawy sytuacji. Należy podkreślić w tym miejscu, że gwałtowny spadek liczby placówek usługowych i zatrudnienia w jednostkach uspołecznionych został zrekompensowany w dużym stopniu przez przyrost liczby usługowych zakładów rzemieślniczych. Należy pozytywnie ocenić skutki porozumienia zawartego między ministrem rolnictwa, leśnictwa i gospodarki żywnościowej a Centralnym Związkiem Rzemiosła na rzecz rozwoju usług oraz produkcji rzemieślniczej na potrzeby rolnictwa. Rzemiosło prowadzi szeroki asortyment usług dla wsi, obejmujący m.in. usługi remontowo-budowlane, naprawy i konserwacje rolniczego i zmechanizowanego sprzętu domowego, usługi ślusarskie, motoryzacyjne, stolarskie, młynarskie, piekarnicze, rymarskie, studniarskie i in. Niezależnie od tych decyzji wdrożono również system programowania tej sfery w układach terytorialnych. Szczególnie dotkliwie odczuwa się na terenach wiejskich braki usług szewskich, krawieckich, pralniczych, naprawy sprzętu radiowo-telewizyjnego, sprzętu gospodarstwa domowego, kowalskich, ślusarskich, budowlanych i stolarskich. Wobec niezadowalającego postępu w zakresie intensyfikacji rozwoju usług, w tym usług na terenach wiejskich, Rada Ministrów podjęła uchwałę nr. 10. Postanowienia tej uchwały stanowią kontynuację rozwiązań uchwały nr 96, a ponadto uznano za niezbędne zasilenie środkami PFAZ nakładów ponoszonych przez jednostki usługowe w związku z modernizacją lub uruchomieniem nowych zakładów usługowych, zwłaszcza na wsi (rocznie 1 mld zł).</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#komentarz">W związku z powyższymi ustaleniami zespół proponuje następujące wnioski:</u>
<u xml:id="u-1.24" who="#komentarz">- zapewnienie środków produkcji wszystkim sektorom rolnictwa i systematycznego ich wzrostu, co zostało zagwarantowane w zapisie wspólnego plenum KC PZPR i NK ZSL oraz IX Kongresu ZSL i X Zjazdu PZPR. Tylko rzetelna realizacja tych zapisów pozwoli na wiarygodne i stabilne kształtowanie polityki rolnej.</u>
<u xml:id="u-1.25" who="#komentarz">Przy wszystkich kłopotach, jakie w ostatnich latach nękały polskie rolnictwo, przy ogromnych niedostatkach środków produkcji, realizacja przyjętego programu rozwoju rolnictwa i gospodarki żywnościowej jest znacznie większa niż to wynikało z zasilania rzeczowego rolnictwa. Było to możliwe dzięki ludzkim inicjatywom, aktywności i zaangażowaniu rolników. W obliczu postępującego procesu starzenia się wsi, masowej migracji młodych ludzi ze wsi (zwłaszcza dziewcząt) stworzenie właściwych warunków życia i wspomaganie produkcji rolnej oraz handlu wiejskiego jest w myśl tych uchwał powinnością i obowiązkiem rządu. Zagwarantowanie parytetu dochodów będzie podstawowym gwarantem wzrostu produkcji rolnej, a co za tym idzie wyżywienia narodu i zwiększenia produkcji eksportowej rolnictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WojciechWaśniowski">Byłem przewodniczącym zespołu poselskiego, który wizytował woj. białostockie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#WojciechWaśniowski">„Samopomoc Chłopska” jest monopolistą w dziedzinie zaopatrzenia wsi. Notuje ona ogólny wzrost obrotów, mimo spadku obrotów w handlu rybami, przetworami, serami i używkami. Są także kłopoty w zaopatrzeniu w środki przemysłowe. Dotyczą one w zasadzie tych samych artykułów, o których mówiła w swoim wystąpieniu poseł M. Moskal. Szczególne kłopoty notuje się przy zakupie telewizorów.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#WojciechWaśniowski">Przydziały węgla zostały zwiększone, ale w dalszym ciągu nie odpowiadają potrzebom mieszkańców wsi. Notujemy także braki w zaopatrzeniu w artykuły przemysłowe do produkcji rolnej. Brak perspektyw rozwiązania tych trudności. Nieco lepiej przedstawia się zaopatrzenie w materiały budowlane - cement, eternit itp.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#WojciechWaśniowski">Występują także braki w zaopatrzeniu w komponenty do produkcji pasz. Chciałbym przy okazji ponowić wniosek o zrównanie warunków finansowych, w których działa „Samopomoc Chłopska” z warunkami innych mieszalni pasz.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#WojciechWaśniowski">Województwo białostockie ma ustabilizowaną sieć usługową. Od lat brak jest większych wahań w liczbie zakładów usługowych. Jest to niewątpliwie zdrowy objaw.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#WojciechWaśniowski">Aż 30% sklepów „Samopomocy Chłopskiej” działa w oddaleniu od baz zaopatrzeniowych, zwłaszcza w pobliżu granicy z ZSRR. Wysokie koszty dowozu towarów, przy jednoczesnej małej sile nabywczej mieszkającej tam ludności, powodują że sklepy te nie osiągają zysków. Muszą one jednak pracować i na tym m.in. zasadza się społeczna funkcja „Samopomocy Chłopskiej”.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#WojciechWaśniowski">Rzemiosło w woj. białostockim potrzebuje stabilnego zaopatrzenia w surowce i maszyny. Z zadowoleniem odnotowaliśmy, że następuje przepływ maszyn i urządzeń z przemysłu kluczowego do rzemiosła. Duża w tym zasługa wydziału handlu i usług Urzędu Wojewódzkiego.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#WojciechWaśniowski">Przydziały węgla w I i II kwartale br. nie były wysokie - pokryły zaledwie 35% zapotrzebowania na węgiel i 28% zapotrzebowania na koks. Trzeba jednak podkreślić, że drewno opałowe znajduje się w ciągłej sprzedaży.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#WojciechWaśniowski">Zaopatrzenie sklepów znacznie się poprawiło. Wizytowaliśmy Białystok w czasie, gdy odbywał się tam wielki jarmark. Można było dostać oczopląsu od rozmaitości towarów. Znam rynek krajowy i mogę stwierdzić, zaopatrzenie jest tam lepsze niż średnia krajowa. Świadczy to dobrze o handlowcach z woj. białostockiego.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#WojciechWaśniowski">Odwiedziliśmy także kilka gmin, w których obok braków stwierdziliśmy także zadowalające, z punktu widzenia konsumentów, rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#WojciechWaśniowski">Muszę stwierdzić na zakończenie, że jestem pod wrażeniem wizyty w woj. białostockim. Bardzo pozytywnie oceniliśmy tamtejszą gospodarność, zaopatrzenie sklepów i organizację ich pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#DanutaKubik">Negatywny wpływ na funkcjonowanie rynku wiejskiego ma interpretacja art. 1 pkt 1 ustawy z 25 września 1981 r. o zwalczaniu spekulacji dokonywana przez organa śledcze i kontrolne. Ich zdaniem, wydanie towaru ze środka transportu, jak wagon czy samochód, jest przestępstwem lub wykroczeniem - mimo że sprzedaż tego towaru dokonana jest w punkcie sprzedaży magazynie lub składzie. W przypadku towarów masowych, jak węgiel, koks, cement, wapno i inne - przewożenie ich do sprzedaży na skład jest operacją częstokroć zbędną i zwiększającą koszty obrotu. Celowe jest więc rozszerzenie interpretacji wspomnianego przepisu o formy obrotu towarowego uwzględniające sprzedaż pozamagazynową w tranzycie rozliczanym i organizowanym. Może to być przykładowo dostawa węgla samochodem bezpośrednio z kopalni do gospodarstwa.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#DanutaKubik">Przy wszystkich kłopotach, jakie w ostatnich latach nękały polskie rolnictwo, przy ogromnych niedostatkach środków produkcji, realizacja przyjętego programu rozwoju rolnictwa i gospodarki żywnościowej jest znacznie większa niż to wynikało z zasilania rzeczowego rolnictwa. Było to możliwe dzięki ludzkim inicjatywom, aktywności i zaangażowaniu rolników. W obliczu postępującego procesu starzenia się wsi, masowej migracji młodych ludzi ze wsi (zwłaszcza dziewcząt) stworzenie właściwych warunków życia i wspomaganie produkcji rolnej oraz handlu wiejskiego jest w myśl tych uchwał powinnością i obowiązkiem rządu. Zagwarantowanie parytetu dochodów będzie podstawowym gwarantem wzrostu produkcji rolnej, a co za tym idzie wyżywienia narodu i zwiększenia produkcji eksportowej rolnictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WojciechWaśniowski">Byłem przewodniczącym zespołu poselskiego, który wizytował woj. białostockie.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#WojciechWaśniowski">„Samopomoc Chłopska” jest monopolistą w dziedzinie zaopatrzenia wsi. Notuje ona ogólny wzrost obrotów, mimo spadku obrotów w handlu rybami, przetworami, serami i używkami. Są także kłopoty w zaopatrzeniu w środki przemysłową. Dotyczą one w zasadzie tych samych artykułów, o których mówiła w swoim wystąpieniu poseł M. Moskal. Szczególne kłopoty notuje się przy zakupie telewizorów.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#WojciechWaśniowski">Przydziały węgla zostały zwiększone, ale w dalszym ciągu nie odpowiadają potrzebom mieszkańców wsi. Notujemy także braki w zaopatrzeniu w artykuły przemysłowe do produkcji rolnej. Brak perspektyw rozwiązania tych trudności. Nieco lepiej przedstawia się zaopatrzenie w materiały budowlane - cement, eternit itp.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#WojciechWaśniowski">Występują także braki w zaopatrzeniu w komponenty do produkcji pasz. Chciałbym przy okazji ponowić wniosek o zrównanie warunków finansowych, w których działa „Samopomoc Chłopska” z warunkami innych mieszalni pasz.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#WojciechWaśniowski">Województwo białostockie ma ustabilizowaną sieć usługową. Od lat brak jest większych wahań w liczbie zakładów usługowych. Jest to niewątpliwie zdrowy objaw.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#WojciechWaśniowski">Aż 30% sklepów „Samopomocy Chłopskiej” działa w oddaleniu od baz zaopatrzeniowych, zwłaszcza w pobliżu granicy z ZSRR. Wysokie koszty dowozu towarów, przy jednoczesnej małej sile nabywczej mieszkającej tam ludności, powodują, że sklepy te nie osiągają zysków. Muszą one jednak pracować i na tym m.in. zasadza się społeczna funkcja „Samopomocy Chłopskiej”.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#WojciechWaśniowski">Rzemiosło w woj. białostockim potrzebuje stabilnego zaopatrzenia w surowce i maszyny. Z zadowoleniem odnotowaliśmy, że następuje przepływ maszyn i urządzeń z przemysłu kluczowego do rzemiosła. Duża w tym zasługa wydziału handlu i usług Urzędu Wojewódzkiego.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#WojciechWaśniowski">Przydziały węgla w I i II kwartale br. nie były wysokie - pokryły zaledwie 33% zapotrzebowania na węgiel i 28% zapotrzebowania na koks. Trzeba jednak podkreślić, że drewno opałowe znajduje się w ciągłej sprzedaży.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#WojciechWaśniowski">Zaopatrzenie sklepów znacznie się poprawiło. Wizytowaliśmy Białystok w czasie, gdy odbywał się tam wielki jarmark. Można było dostać oczopląsu od rozmaitości towarów. Znam rynek krajowy i mogę stwierdzić, że zaopatrzenie jest tam lepsze niż średnia krajowa. Świadczy to dobrze o handlowcach z woj. białostockiego.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#WojciechWaśniowski">Odwiedziliśmy także kilka gmin, w których obok braków stwierdziliśmy także zadowalające, z punktu widzenia konsumentów, rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#WojciechWaśniowski">Muszę stwierdzić na zakończenie, że jestem pod wrażeniem wizyty w woj. białostockim. Bardzo pozytywnie oceniliśmy tamtejszą gospodarność, zaopatrzenie sklepów i organizację ich pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#DanutaKubik">Negatywny wpływ na funkcjonowanie rynku wiejskiego ma interpretacja art. 1 pkt 1 ustawy z 25 września 1981 r. o zwalczaniu spekulacji dokonywana przez organa śledcze i kontrolne. Ich zdaniem, wydanie towaru ze środka transportu, jak wagon czy samochód, jest przestępstwem lub wykroczeniem - mimo że sprzedaż tego towaru dokonana jest w punkcie sprzedaży - magazynie lub składzie. W przypadku towarów masowych, jak węgiel, koks, cement, wapno i inne - przewożenie ich do sprzedaży na skład jest operacją częstokroć zbędną i zwiększającą koszty obrotu. Celowe jest więc rozszerzenie interpretacji wspomnianego przepisu o formy obrotu towarowego uwzględniające sprzedaż pozamagazynową w tranzycie rozliczanym i organizowanym. Może to być przykładowo dostawa węgla samochodem bezpośrednio z kopalni do gospodarstwa ogrodniczego, szkoły, piekarni, dostawa mąki bezpośrednio z młyna czy wagonu do prywatnych piekarni, a także dostawa cementu transportem odbiorcy bezpośrednio z wagonu lub cementowni. Obecnie takie przypadki traktowane są jako spekulacja.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#DanutaKubik">Zmodyfikowania wymagają również wytyczne resortu handlu wewnętrznego z 6 marca 1986 r., w myśl których sprzedaż niektórych materiałów budowlanych jest ukierunkowana i reglamentowana, co dotyczy jednostek handlowych „Samopomocy Chłopskiej” oraz Przedsiębiorstwa Handlu Opałem i Materiałami Budowlanymi. Przepisy te nie są jednak stosowane wobec punktów sprzedaży organizowanych przez producentów lub ich zrzeszenia, jak np. „Polcement”.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#DanutaKubik">Konieczne są też posunięcia doskonalące sferę obrotu towarowego. Podstawowym celem producentów powinna być produkcja i zaspokajanie w sposób optymalny potrzeb rynku. Środki na rozwój przedsiębiorstwa powinny być wkalkulowane w cenę wyrobu, podczas gdy obecnie producenci uzależniają dostawy do handlu od wpłat z zysku na rozwój przedsiębiorstwa. Sytuację tę może zilustrować fakt, że z powodu niespełnienia tego warunku, wszystkie zakłady wyrobów sanitarnych - w Krasnymstawie, Kole, Wrocławiu, Czeladzi i Opocznie - od początku roku do chwili obecnej zaprzestały dostaw do handlu muszli klozetowych, umywalek, płytek ceramicznych, a więc wyrobów niezbędnych także w gospodarstwach rolnych. Pojawili się za to ludzie, którzy kupują te towary w sklepach firmowych przedsiębiorstw i prowadzą z dużym zyskiem ich sprzedaż obwoźną.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#DanutaKubik">Wiele krytycznych uwag dotyczy zaopatrzenia wsi w sprzęt rolniczy i artykuły techniczne. Od 5 lat rolnictwo nie otrzymuje przydziałów czterożyłowych przewodów elektrycznych, nieodzownych przy eksploatacji maszyn z napędem elektrycznym; mimo interwencji na szczeblu centralnym, dystrybutor tych przewodów „Elmet” nie potwierdza i nie realizuje zamówień. Interwencji wymaga też wycofywanie się przemysłu z produkcji niektórych asortymentów maszyn rolniczych, zdaniem wytwórców przestarzałych i nieopłacalnych. Dotyczy to np. kopaczek konnych, kosiarek ciągnionych zawieszanych, grabi konnych itp. Wyjaśnienia przemysłu w tej sprawie są nie do przyjęcia, gdyż w miejsce wycofywanych z produkcji maszyn nie uruchamia się nowych rozwiązań - a są to maszyny stałe.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#DanutaKubik">Rolnicy odnoszą się bardzo krytycznie do systematycznego wzrostu cen maszyn i sprzętu rolniczego, które nie są właściwie skorelowane z cenami skupu płodów rolnych. Sytuacja ta powoduje trudności w nabyciu potrzebnych maszyn przez średnie gospodarstwa, a te dominu ją w strukturze naszego rolnictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#LucjanStępień">Mówiąc o sferze zaopatrzenia rynku wiejskiego i organizacji usług dla wsi trzeba zdać sobie sprawę, że reforma gospodarcza zobowiązuje nas do zupełnie nowego sposobu myślenia. Każdy rozsądny producent czy usługodawca musi poszukiwać stabilnego i w perspektywie rozwijającego się rynku. Wieś daje taką perspektywę - mogą bowiem wystąpić zahamowania w różnych gałęziach przemysłu, ale produkcja rolna stale i systematycznie musi się rozwijać.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#LucjanStępień">Dziwi mnie fakt, że minął już I etap reformy gospodarczej, a tymczasem nie obserwuje się walki przedsiębiorstw czy zrzeszeń o miejsce na tak doskonałym rynku, że ciągle musimy nawoływać o działania gospodarcze na rzecz rolnictwa. Weźmy dla przykładu instalacje elektryczne, które na wsi bywają wielokrotnie przyczyną pożarów i strat. Dostrzega to rzemiosło i jest gotowe do systematycznego prowadzenia konserwacji i napraw; równocześnie jednak zaopatrzenie rzemiosła w przewody, kable i osprzęt elektryczny jest znikome. Stąd rzemiosło musi szukać zleceniodawcy, który posiada własne materiały. Czy nie należałoby się jednak zastanowić nad wprowadzeniem obowiązku systematycznego kontrolowania instalacji elektrycznych i usuwania ich usterek, choćby w podobny sposób, jak ma to miejsce w przypadku instalacji kominowych - gdzie rzemieślnicy - kominiarze przeprowadzają systematyczne kontrole zmniejszające do minimum zagrożenie pożarowe.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#LucjanStępień">Rzemiosło w szerokim zakresie uczestniczy w budownictwie wiejskim, wykorzystując własną produkcję materiałów budowlanych, takich jak pustaki, wapno, elementy stropowe. Nie ulega wątpliwości, że tempo rozwoju budownictwa gospodarczego można by znacznie przyspieszyć, gdyby rzemiosło mogło otrzymać większe ilości stali zbrojeniowej. Tymczasem obecnie grozi nam z kolei zmniejszenie dostaw cementu.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#LucjanStępień">Zainteresowanie rynkiem wiejskim ze strony producentów można by zwiększyć poprzez tworzenie pewnych preferencji. Jeden z przykładów to odstąpienie od naliczania podatku obrotowego od artykułów kierowanych na zaopatrzenie rynku wiejskiego, a także zmniejszenie lub w niektórych przypadkach zwolnienie od podatku dochodowego rzemieślników wykonujących usługi dla rolnictwa. Myślę, że trzeba by było powiększyć do 80% ulgi inwestycyjne, aby doprowadzić do zainstalowania w warsztatach rzemieślniczych maszyn i urządzeń niezbędnych dla realizacji zadań podejmowanych na rzecz rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#LucjanStępień">Rzemiosło dzięki działalności samorządu rzemieślniczego rokrocznie włącza się do akcji żniwnej, ustalając dyżury w warsztatach mechanicznych, które wykonują także naprawy bezpośrednio w gospodarstwach rolnych. Rzemiosło zwiększa też w tym czasie dostawy części zamiennych, napojów chłodzących, wypiek chleba, produkcję innych artykułów spożywczych. W swej strategii rzemiosło traktuje wieś jako rynek o dużych perspektywach i zdaję sobie sprawę, że wejście nań daje dziś gwarancję utrzymania pozycji w czasach zaostrzonej konkurencji. Wieś powinna być traktowana jako cenny rynek także przez inne podmioty gospodarcze.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JózefaPalmowska">Pragnę odnieść się do przekazanych posłom materiałów, nie pomijając dotychczasowych wypowiedzi w dyskusji. Mam zwyczaj czytać najpierw opracowania NIK, jako najbardziej obiektywne. W przekazanym nam obecnie oceniono działalność handlu wiejskiego bardzo pozytywnie, może z wyjątkiem działalności usługowej. Wszelkie negatywne oceny handlu wiejskiego wyrażane przez mieszkańców wsi wynikają więc w większości przypadków z przyczyn subiektywnych i właśnie na ich usuwanie należałoby zwrócić szczególną uwagę.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JózefaPalmowska">Chcę wskazać na dane zawarte w materiale CZS „Samopomoc Chłopska” dotyczące podziału masy towarowej. Zwracam przy tym uwagę, że w przypadku wielu artykułów podział ten jest sterowany centralnie. Na 70 wymienionych w załączniku artykułów - tylko w 18 przypadkach wieś, skupiająca prawie 40% ludności w kraju, otrzymała dostawy proporcjonalne do swej liczebności; dotyczy to w dodatku w przeważającej mierze towarów, które nie interesują nabywców w miastach. We wszystkich innych przypadkach wieś traktowana jest niesprawiedliwie. Nasza Komisja zajmowała się już tym problemem, lecz przedstawiane przez nas wnioski dotyczące uwzględniania czynnika demograficznego przy podziale masy towarowej między miasto i wieś nie zostały zrealizowane. Wywołuje to niezadowolenie mieszkańców wsi i pociąga za sobą negatywną ocenę funkcjonowania handlu wiejskiego.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#JózefaPalmowska">W materiałach resortu handlu wewnętrznego uderzyła mnie pewna nielogiczność. Podaje się tam, że w 1986 r. o 21,2% wzrosły dostawy towarów dla handlu wiejskiego, o 24,5% wartość sprzedaży i o 22% - zapasy. Nie rozumiem, jak w tej sytuacji zapasy mogły się zwiększyć.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#JózefaPalmowska">Wieś traktowana jest źle, jeśli idzie o dostawy zmechanizowanego sprzętu gospodarstwa domowego. Dane na ten temat są wymowne. W miastach na 100 gospodarstw domowych przypada ponad 100 odbiorników telewizyjnych i radiowych, ponad 70 pralek automatycznych i ponad 100 zwykłych. Podobnie przedstawia się sytuacja, jeśli idzie o wyposażenie w inne artykuły. Dotyczy to również rodzin emeryckich oraz chłoporobotników. Pod tym względem znacznie gorzej jest w rodzinach chłopskich, mimo o wiele większej pracochłonności zajęć w gospodarstwie rolnym. Nie można traktować ludności wsi jako klientów II kategorii. Tymczasem tak właśnie przemysł traktuje handel wiejski.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#JózefaPalmowska">Przechodzimy do II etapu reformy gospodarczej, zaś wnioski MHWiU nie są zgodne z jej duchem. Trzeba pomyśleć o polepszeniu zaopatrzenia wsi. Reguły funkcjonowania społeczeństwa socjalistycznego powinny przewidywać bodźce zachęcające przemysł do zacieśniania kontaktów z handlem wiejskim. Ten ostatni broni jak może swej pozycji, załatwia dostawy towarów skąd się da. Jednak na wieś kierowane są towary gorszej jakości - sprzedawane luzem, bez opakowań. Wieś to drugi obszar polskiego handlu. Obawiam się, że dalsza realizacja reformy gospodarczej będzie pogłębiać złą sytuację wiejskiego rynku.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#JózefaPalmowska">Chcę też nawiązać do zaopatrzenia w środki produkcji rolnej. Nie ma praktycznie takich, w których wykonano by zadania planowe czy zamówienia rządowe. Jest to sytuacja niepokojąca - czas ucieka, a braki, o których mowa wpływają ujemnie na plony. Podniesienie wydajności w produkcji rolnej nie może być tylko skutkiem zabiegów pielęgnacyjnych. Niezbędne jest stosowanie nawozów, środków ochrony roślin, a tych brak. Nawet w odpowiedzi na interpelację dowiedzieliśmy się, że dostawy tych środków pokrywają ok. 60–70% potrzeb, a i to nadchodzą one zbyt późno. W moim regionie sady przedstawiają sobą tej wiosny prawdziwy krajobraz po bitwie: w wyniku mrozów „wyleciały” śliwy, grusze i czereśnie; jabłoniom sterczą bezlistne kikuty. Możną spodziewać się, że dostawy surowca z sadów będą w tym roku mniejsze o ok. 80% - będzie on więc droższy, zmniejszy się eksport, podwyższone zostaną ceny niektórych produktów spożywczych. Teraz więc niezbędne są środki ochrony roślin, których zastosowanie mogłoby przynajmniej nieco poprawić tę sytuację. Sądzę, że niezbędny jest większy nacisk ze strony rządu na rozwój produkcji artykułów do produkcji rolnej.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#JózefaPalmowska">Gwałtownie spada pogłowie trzody chlewnej. W lipcu ub.r. wycofano się ze sprzedaży hurtowej otrąb żytnich, producenci rolni musieli je więc w hodowli trzody zastępować zbożem, które w rezultacie wędruje na rynek, zamiast być sprzedane państwu w systemie kontraktacji. Rynkowe ceny zboża wzrosły - zmniejszyła się opłacalność produkcji żywca. Nie jedyny to przykład, gdy decyzje rządowe w sferze rolnictwa powodują znaczne straty. W tej dziedzinie niezbędna jest szczególnie wnikliwa analiza wszelkich możliwych skutków poszczególnych pociągnięć. Wyrażam ubolewanie z tego powodu tym większe, że nasz przemysł rolno-spożywczy odgrywa przecież znaczną rolę w polskim eksporcie.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#JózefaPalmowska">Mimo tych wszystkich trudności wysiłek handlu wiejskiego jest bardzo duży, wymaga on jednak wsparcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#ZofiaCzaja">W 3-osobowym zespole poselskim przeprowadziliśmy wizytację w woj. krośnieńskim pod kątem oceny stanu przetwórstwa rolno-spożywczego i zaopatrzenia wsi. Wizytowaliśmy dwa duże zakłady przetwórcze…</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#FranciszekDąbal">Proponuję pozostawienie sprawy przetwórstwa do drugiej części naszego porządku dziennego. Teraz zajmujemy się tylko kwestią zaopatrzenia wsi.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ZofiaCzaja">Chcę zwrócić uwagę na znaną sprawę zaopatrzenia wsi w węgiel. Trzeba unikać w przyszłości błędów powodujących duże niezadowolenie rolników, takich jak wypłata ekwiwalentu za węgiel. Trzykrotna zmiana decyzji ministra finansów w tej sprawie spowodowała ogromną irytację mieszkańców wsi.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#ZofiaCzaja">Niepokoi kwestia rentowności spółdzielczej produkcji pasz. W woj. tarnowskim do jednej z mieszalni pasz dopłaca się rocznie 27 mln zł. Jeśli nie rozezna się dokładnie przyczyn niskiej rentowności tych zakładów, sytuacja nie ulegnie poprawie. Podnosiliśmy już tę kwestię na poprzednich posiedzeniach Komisji. Mieszalnie pasz w różnych sektorach rolnictwa muszą być traktowane na tych samych zasadach.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#ZofiaCzaja">Społeczeństwo ocenia działalność handlu po tym, co znajduje się na półkach. Są one już pełne - ale nie tego, co satysfakcjonowałoby wiejskiego klienta. Nie do pomyślenia jest sytuacja, w której zdobycie niezbędnej w gospodarstwie zamrażarki wymaga tyle czasu, co oczekiwanie na nowe mieszkanie. Popieram wnioski przedstawione przez poseł J. Palmowską i apeluję o podjęcie działań dla bardziej sprawiedliwego podziału masy towarowej między miasto i wieś.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#ZofiaCzaja">Nawozy i środki ochrony roślin - sytuacja w tej dziedzinie jest znana, a jej skutki odczujemy wkrótce, bo ziemi nie da się oszukać na długo. Jednostki handlu wiejskiego nie mają spokojnego życia. Wraz z końcem zimy uspokoiło się wprawdzie z węglem, ale handel jest wręcz osaczony, bo brakuje nawozów, środków ochrony roślin, a także wapna nawozowego.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#ZofiaCzaja">Trzeba wprowadzić w życie decyzje o rozbudowie magazynów, równocześnie jednak spółdzielczość nie jest w stanie samodzielnie doprowadzić do modernizacji swej bazy ze względu na brak środków.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#ZofiaCzaja">W woj. tarnowskim sytuacja gminnych spółdzielni jest bardzo trudna. Nie wszystko można uzasadnić trudnymi warunkami zimowymi. O niskiej efektywności decyduje wbrew pozorom konfiguracja terenu. Połowa spółdzielni korzysta w zasadzie z transportu konnego. Inny nie dociera do wielu wsi. Obecnie 30 placówek gminnych spółdzielni kwalifikuje się do likwidacji. Zdaję sobie sprawę, że trudno w obecnej sytuacji państwowego budżetu apelować o większe ulgi finansowe, ale spółdzielczość wiejska nie może obecnie wywiązać się z założeń, jakie narzuciła reforma gospodarcza.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#ZofiaCzaja">Jestem zadowolona z oceny, jaką przedstawiła NIK. Na jedną rzecz chciałabym jednak zwrócić uwagę, a mianowicie na wymogi sanitarne. Gminna spółdzielczość nie jest w stanie sprostać warunkom, jakie stawia „Sanepid”. Przykładem może być kwestia wag. Wymaga się, aby do każdego asortymentu była osobna waga. Odrębna do ważenia sera, odrębna do mięsa, odrębna do wędlin. Gdzie je kupić?</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#ZofiaCzaja">Wydaje mi się, iż w opinii, jaką kierujemy do władz musimy wyraźnie postulować bardziej prawidłowy podział towarów między miasto i wieś oraz bardziej wyraźne preferencje dla inwestycji handlu wiejskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#KrystynaCzubak">Niepokoi mnie problem usług na wsi. W woj. legnickim liczba uspołecznionych punktów usługowych zmniejszyła się ostatnio o 116 jednostek. Na ich mapie zaczynają występować białe plamy. Brakuje ślusarzy, kowali i szewców. W całym województwie jest tylko jeden uspołeczniony zakład szewski.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#KrystynaCzubak">Na miejsce zakładów uspołecznionych wkracza rzemiosło. Ze zdumieniem jednak wysłuchałam tu opinii posła z woj. białostockiego, który twierdzi, iż tam rzemiosło ma dobre i stabilne zaopatrzenie. Jest to chyba absolutnie wyjątek. Mam tu ostatni meldunek Centralnego Związku Rzemiosła. Wynika z niego, iż zakłady rzemieślnicze nie otrzymują obiecanych w rozdzielnikach podstawowych surowców i materiałów, że rozbieżności są ogromne między tym co obiecano, a tym co do rzemieślników dotarło. W tej sytuacji nie bardzo sobie wyobrażam przyszłość zakładów rzemieślniczych na wsi. Jak ten problem rozwiązać, nie wiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#CzesławaBurcon">Z materiałów resortowych oraz Najwyższej Izby Kontroli wynika, że ilościowe dostawy maszyn i urządzeń dla wsi zwiększyły się w ostatnich czasach. Wiele do życzenia pozostawia natomiast jakość. Uległa ona wyraźnemu pogorszeniu. Wbrew pozorom nie decydują tu tylko materiały i surowce. Nie jest dobre wykonawstwo, wykończenie itp.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#CzesławaBurcon">Kolejna sprawa, która umyka uwadze, to postęp techniczny w sprzęcie rolniczym. Potrzeby rolnictwa są obecnie inne niż przed laty. Niezbędna wydaje się produkcja maszyn energooszczędnych i bardziej uniwersalnych, przydatnych do stosowania na różnych glebach. Szczególnie poszukiwane są przez rolników pługi obracalne z uchylnymi korpusami i odkładnicami o zróżnicowanej geometrii, dostosowanej do rodzaju gleby; siewniki do nawozów oraz rozpryskiwacze o skorelowanych szerokościach roboczych, umożliwiających siew ścieżkowy.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#CzesławaBurcon">Zaplecze techniczne zakładów wytwarzających maszyny i urządzenia dla rolnictwa, a także centralne zaplecza naukowo-badawcze w niedostatecznym stopniu uwzględniają w swojej działalności wyprzedzające przygotowanie nowych maszyn charakteryzujących się nowoczesnymi rozwiązaniami konstrukcyjnymi. Istnieje wprawdzie w tym zakresie program rządowy, ale nie jest on realizowany. Przemysł zobowiązany został m.in. do uruchomienia produkcji miniciągników i moto-narzędzi. Znalazło to wyraz w dokumentach wspólnego plenum KC PZPR i NK ZSL, a także w uchwale Sejmu z 1983 r. W tej dziedzinie występuje jednak rozproszenie środków na wielu uczestników programu rządowego i brak jest koordynacji poczynań. Następuje marnotrawstwo środków.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#CzesławaBurcon">Chwalono tu działalność handlową gminnych spółdzielni zarówno na szczeblu detalu, jak i hurtu. Mam jednak odmienny pogląd co do poczynań dotyczących zagwarantowania części zamiennych. Dopiero 10 stycznia br., a więc po blisko rocznych negocjacjach, zawarto porozumienie pomiędzy „Agromą” a „Samopomocą Chłopską”.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#CzesławaBurcon">Ostatnia sprawa, którą chcę poruszyć dotyczy produkcji środka ochrony roślin zwanego Burexem. Mieliśmy go produkować w kooperacji z Czechosłowacją, lecz bardzo przedłużają się szczegółowe uzgodnienia umowy. Stąd też rozpoczęcie produkcji przewidywane jest dopiero na 1991 r. Wydaje się, iż proces ten należy przyspieszyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MariaMoskal">Mam dużo uznania dla działalności kulturalnej, jaką prowadzi „Samopomoc Chłopska”. Nikt nie kwestionuje również roli, jaką ta organizacja odgrywa w życiu wsi. Nas jednak interesuje, jak ów pion handlowy jest przygotowany do prowadzenia działalności gospodarczej w obecnych warunkach finansowych.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#MariaMoskal">Przyznam, że oczekiwałam nieco innego przebiegu dyskusji. Jak na razie powtarzają się głównie postulaty o dalsze przyznawanie ulg i dotacji. Uważam, że powinniśmy również porozmawiać nt. monopolizacji, jaka występuje wśród dostawców „Samopomocy Chłopskiej”. Mam na myśli monopole typu zrzeszenia przemysłu mięsnego i państwowych zakładów zbożowych. Zastanówmy się, jak wyjść z ich dyktatu.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#MariaMoskal">Oczekiwałam również odpowiedzi na pytanie, co zrobić, aby wiejski handel mógł zwiększyć gospodarność we własnym zakresie. Chodzi zwłaszcza o pełne wykorzystanie potencjału produkcyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanKamiński">Prosiłbym, aby w toku dyskusji nad systemem zaopatrzenia rolnictwa w środki produkcji wzięto pod uwagę kilka liczb. Na koniec kwietnia dynamika sprzedaży detalicznej w handlu wiejskim, w porównaniu do analogicznego okresu ub. r. wyniosła 122% . Warto jednak ten ogólny wskaźnik bliżej przeanalizować. Otóż dostawy artykułów żywnościowych wzrosły o ok. 20% , dostawy przemysłowych artykułów konsumpcyjnych o 27% , ale już dostawy maszyn, urządzeń i środków do produkcji rolnej wzrosły tylko o 19,3% . Warto zwrócić uwagę na tę rozbieżność. Na tę niską dynamikę dostaw środków dla rolnictwa rzutują opóźnienia w dostawach nawozów azotowych w kwietniu (84% planu), fosforowych (88% ). Natomiast w ciągu 4 miesięcy kształtowały się one na poziomie odpowiednio 96,5% oraz 92% dostaw ubiegłorocznych w tym samym okresie. Zapasy w wiejskim handlu spadły o ponad połowę. Zaległości przemysłu wobec handlu wynoszą obecnie 45 tys. ton nawozów azotowych i 33 tys. ton nawozów fosforowych.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JanKamiński">Była tu mowa również o zaopatrzeniu w pasze. Sprzedaż pasz w ciągu 4 miesięcy br. kształtuje się na poziomie 88% sprzedaży ubiegłorocznej. Nie jest to bynajmniej sprawa niskiej marży (choć dziwi nas fakt różnego traktowania przez Ministerstwo Finansów „Bacutilu” i gminnych spółdzielni), ale braku komponentów do produkcji pasz.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JanKamiński">Jeżeli chodzi o zaopatrzenie w maszyny rolnicze, jest ono o 3% większe niż przewiduje plan. Nie poprawiło się natomiast generalnie zaopatrzenie wsi w materiały budowlane. Jedynie cement trafia na początku roku w ilościach o połowę większych niż w analogicznym okresie ub. r., ale już w maju spływ cementu jest znacznie mniejszy. Znacznie większa jego część kierowana jest na zaopatrzenie budownictwa uspołecznionego. Mniej jest wapna budowlanego, blachy stalowej, rur itp.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#JanKamiński">Poruszono tu także kwestię opału. Dostawy w ciągu 4 miesięcy są o 9% wyższe niż w analogicznym okresie ub. r. Mimo to występują nadal poważne zaległości w realizacji ubiegłorocznych zobowiązań. Chodzi tu zarówno o opał na cele bytowe, jak i przydzielany za dostawy produktów rolnych.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#JanKamiński">W sytuacji rynkowej ofiarność pracowników GS na niewiele się przydaje. Mogą oni co najwyżej starać się najbardziej racjonalnie rozprowadzić deficytowe towary. Jednakże tempo wzrostu obrotów, od których zależy również sytuacja finansowa gminnych spółdzielni jest nadal niższe od tempa, jakie notuje się w handlu miejskim.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#JanKamiński">Niebezpieczne wydają się zwłaszcza opóźnienia w dostawach nawozów sztucznych. Na pełne odrobienie zaległości trudno obecnie liczyć. Jeżeli nawet to nastąpi, to może się okazać, że jest już zbyt późno. Rząd przeznaczył środki na specjalny fundusz nagród dla pracowników przemysłu nawozowego. Gdy chodzi o środki ochrony roślin, konieczne wydaje się ustalenie takich samych zasad finansowych dla spółdzielczości wiejskiej, jak dla przemysłu kluczowego. Wbrew pozorom nie ma tu miejsca renta terytorialna. Przeciwnie „Samopomoc Chłopska” ma większe trudności z transportem niż przemysł kluczowy. Pora również uporządkować sprawę importu komponentów do produkcji środków ochrony roślin. Po raz kolejny opóźnia się ich zamawianie u dostawców. Preparaty przychodzą po sezonie.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#JanKamiński">Spółdzielczość wiejska ma nadal poważne trudności w rozprowadzeniu towarów ze względu na wyczerpanie taboru samochodowego. Większość pojazdów eksploatowana jest obecnie 8–10 lat. Bez wprowadzenia zasady, iż 10% taboru ulega co roku odnowieniu nie będziemy w stanie zapobiec kompletnej dekapitalizacji ze wszystkimi tego konsekwencjami.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#JanKamiński">Chcemy w przyszłości utrzymać fundusz rozwoju, a nawet go powiększyć, by w dalszym ciągu zasilać placówki niezbędne ze względów społecznych, a nie przynoszące zysku. Wspomniana już działalność społeczno-wychowawcza jest nieodłączną częścią naszej spółdzielczości. W rejonach wiejskich „Samopomoc Chłopska” przeznacza 3,5 mld zł na finansowanie klubów, zespołów ludowych, kół nowoczesnej gospodarki itp. Jest to dobra tradycja naszej działalności. Niestety minister finansów nie uwzględnia nawet tych 3,5 mld zł, przyznając nam marżę.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#JanKamiński">W ramach dyskusji nad II etapem reformy gospodarczej i tzw. walki z monopolami pojawiły się głosy przeciwne scentralizowanym zakupom towarów, dokonywanych przez „Samopomoc Chłopską” bezpośrednio w przemyśle. Jeżeli nie będziemy dokonywać tych zakupów, to wieś zostanie pozbawiona zaopatrzenia w wiele podstawowych artykułów. Trudno sobie wyobrazić, że 1.900 gminnych spółdzielni będzie prowadziło bezpośrednie rozmowy i negocjacje z przemysłem.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#JanKamiński">Niezależnie od rozwoju walki z monopolami należy uwzględnić specyfikę handlu na terenach wiejskich. Wymaga ona powstania układów ponadpodstawowych, gdyż bez nich trudno wyobrazić sobie rytmiczne zaopatrzenie 70 tys. punktów sieci detalicznych. Pamiętajmy, że punkty te są czasem jedynym źródłem zaopatrzenia w odległych terenach.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#JanKamiński">W sterowaniu przydziałami deficytowych artykułów wydaje się celowe zachowanie odpowiednich proporcji między dostawami artykułów dla miasta i dla wsi. Takie produkty przemysłowe jak lodówki, zamrażarki i odkurzacze trafiają na wieś w minimalnych ilościach. Tymczasem, ze względu na specyfikę pracy na roli ludności wsi potrzebne są ułatwienia w gospodarowaniu.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#JanKamiński">Czynimy starania w Ministerstwie Finansów, by doprowadzić do podniesienia marż albo realnych ulg płaconych przez nas podatków. Należy stworzyć gminnym spółdzielniom możliwości finansowania swojej działalności oraz rozwoju. Obciążenia podatkiem dochodowym, obrotowym i nakładanym lokalnie podatkiem od nieruchomości prowadzą do tego, że wiele gminnych spółdzielni nie ma nawet środków na bieżące remonty. Potrzeba na to co najmniej 15 mld zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejSzymczak">Jeden z posłów pytał, jak przedstawia się zapowiadane podpisanie z Czechosłowacją umowy o produkcji środków ochrony roślin. Projekt porozumienia na ten temat jest już przygotowany i w III kwartale br. powinno ono zostać zawarte.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#AndrzejSzymczak">Poseł M. Moskal pytała o przyczyny opóźnień dostarczania gminnym spółdzielniom cen środków ochrony roślin pochodzących z importu. Przed chwilą rozmawiałem telefonicznie z CHZ „Ciech” na ten temat. Niestety, przypadki takie mają miejsce. Towar z granicy jest kierowany prosto do odbiorcy, a dokumentacja jedzie do Warszawy w celu sporządzenia faktury. Często się zdarza, że szybciej towar jest w sklepie, niż zostaje wystawiona dokumentacja. Co prawda „Ciech” twierdzi, że u nich trwa to zaledwie 2 dni. Rozmawiałem w czasie przerwy z poseł M. Moskal i zgodziliśmy się, że problem polega przede wszystkim na tym, że importowane za 65 mln dolarów środki ochrony roślin nie są sprowadzane z odpowiednim wyprzedzeniem. Przyjrzyjmy się temu od strony technicznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#FranciszekDąbal">Ponieważ wspomniano tutaj znowu o dopłatach do mieszalni pasz, chciałbym przypomnieć, że podczas debaty budżetowej przedstawiciel Ministerstwa Finansów wyjaśniał, że założenia dotyczące wyrównania tych dotacji są już opracowywane. Czy dzisiaj mógłby się wypowiedzieć na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JerzyIndra">Rzeczywiście, w ub.r. były różnice w dotowaniu mieszalni pasz pracujących w państwowych ośrodkach i mieszalni pasz „Samopomocy Chłopskiej”. W br. zasady dotowania zostaną ujednolicone. W tej chwili decyzja ministra finansów na ten temat jest przygotowywana.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#JerzyIndra">Mówiono o niskiej rentowności jednostek handlowych działających na terenie wsi. Uchwałą Rady Ministrów, minister finansów został zobowiązany do zapewnienia rentowności tym jednostkom poprzez udzielenie ulg. Udzielono w tej chwili dwóch rodzajów ulg: od wyższych kosztów transportu w wysokości 0,45% wartości sprzedaży oraz z tytułu sprzedaży artykułów spożywczych w wysokości 0,3% wartości sprzedaży. Przy niskiej rentowności tych jednostek handlowych ulgi te powodują prawie całkowite zwolnienie z podatku dochodowego. Niezależnie od tego minister finansów może udzielać ulg indywidualnych z tytułu niskiej rentowności. Odpowiednie ulgi będą takie same jak w ub.r.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#JerzyIndra">Poruszono sprawę podwyższenia ulg w podatku dochodowym do 80% . Od 1 stycznia 1987 r. ulga wynosi 50 poniesionych nakładów inwestycyjnych dla jednostek gospodarki uspołecznionej. Uważamy, że są one dość duże. Całkowite wyłączenie z podatku dochodowego usług świadczonych na terenie wsi mijałoby się z celem, gdyż wiele usługowych zakładów znajdujących się na wsi świadczy usługi w mieście. Trudno znaleźć tutaj właściwe kryteria oceny.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#StanisławMigza">W związku z wystąpieniem przedstawiciela Ministerstwa Finansów, chciałbym ponownie podjąć ten temat. Nie mogę do końca podzielić przedstawionych tutaj poglądów. Ulgi w podatku dochodowym, w znacznym stopniu polepszają sytuację gminnych spółdzielni w porównaniu z innymi pionami handlu. Ulga z tytułu sprzedaży artykułów spożywczych w wysokości 0,3% wartości sprzedaży dotyczy wszystkich uczestników obrotu, a nie tylko gminnych spółdzielni. Z kolei ulga z tytułu wzrostu kosztów transportu zwraca nam poniesione wyższe koszty jedynie w granicach 40% . Nasze wystąpienia do ministra finansów dotyczą ulgi w wysokości 0,8% . Już od dwóch lat dobijamy się o to. Informuję o tym Komisję, by była świadoma, iż Centralny Związek takie zabiegi czynił i czynić będzie.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#StanisławMigza">W czasie dyskusji wspomniano, że 30% naszych placówek jest nierentownych. Z naszej oceny wynika, że nierentownych jest ok. 20 tys. placówek na 71 tys., w tym 56 sklepów. Sklepy, które nie mają 0,5 mln obrotu miesięcznie nie przynoszą zysków. Są to przede wszystkim placówki z jednoosobową obsługą. Centralny Związek wystosował list do trzech ministrów - finansów, handlu wewnętrznego i usług oraz pracy, płac i spraw socjalnych w sprawie zastosowania innego kryterium oceny w zakresie podatku od ponadnormatywnych wypłat wynagrodzeń. Pozwoliłoby to na wypłacenie większych środków finansowych na płace i tym samym zwiększenie obrotów tych małych sklepików.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#StanisławMigza">Jeszcze jedno zdanie nt. monopolu. Termin ten w odniesieniu do naszej działalności często się spotyka. Zanim jednak zacznie nam się zarzucać monopolizację, chciałbym wskazać, że jak dotąd na wieś nikt nie chce iść handlować. Do jednostek stopnia gminnego są chętni, ale na wieś już nie. Wymaga to więc nieco innego spojrzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#ZofiaCzaja">Kiedy zostanie podjęta decyzja nt. wyrównania dotacji do produkcji pasz?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JerzyIndra">Decyzja jest przygotowywana i trudno mi powiedzieć, czy ukaże się za tydzień, czy za dwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#StanisławBrągiel">Nie jest tajemnicą, że proces osiągania równowagi rynkowej nie jest tak szybki, jak oczekiwaliśmy. Okoliczności tego faktu są powszechnie znane i dlatego nie chcę się nad nimi dłużej rozwodzić. Chciałbym jednak wskazać, że zaopatrzenie rynku wiejskiego nie odbiega od zaopatrzenia miast. Chciałbym zwrócić uwagę na załączniki 1, 2 i 3 informacji „Samopomocy Chłopskiej”. Wyraźnie tam widać, że o pogorszeniu nie ma mowy. Dostawy, poszczególnych asortymentów rosną co najmniej w takim samym stopniu w mieście i na wsi. Np. podaż zamrażarek wzrosła w całym kraju o 14 a dla handlu wiejskiego o 65% . Oczywiście różny był poziom wyjściowy.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#StanisławBrągiel">W rozdzielnictwie pozostają w tej chwili jedynie 4 artykuły przemysłowe. W przyszłym roku chcemy w ogóle zrezygnować z rozdzielnictwa. Zaopatrzenie w poszczególne artykuły stanie się wówczas sprawą handlowców. Liczby wyraźnie pokazują, że jeżeli oni zechcą, to wieś nie będzie upośledzona pod tym względem, Z jednej strony mówi się o II etapie reformy i deklaruje przystąpienie do niego, a z drugiej woła o dzielenie w układzie miasto - wieś lub na poszczególne województwa. Praktyka ostatniego okresu wskazuje, że nie jest to uzasadnione.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#StanisławBrągiel">Należy więcej uwagi poświęcić formom doskonalenia współpracy z producentami. Trzeba powoływać spółki oraz znajdować inne formy wpływania na producentów w celu osiągnięcia wyższej podaży artykułów przemysłowych.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#StanisławBrągiel">Taka jest filozofia działania resortu w obecnym czasie i jest ona zgodna z reformą gospodarczą. Dotąd eksponowaliśmy zamówienia rządowe jako sposób zapewnienia równego podziału posiadanych dóbr oraz stymulowania ich produkcji. Nigdy jednak nie traktowaliśmy tych działań jako trwałych. System ten miał funkcjonować dopóki nie stworzy się innych warunków zapewniających samoistny wzrost produkcji towarów.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#StanisławBrągiel">Teraz trzeba będzie uzyskiwać zamówienia i środki dewizowe na produkcję wielu artykułów bez współpracy z rządem. Taki przyjęliśmy system i będziemy przy nim obstawać. Cały II etap reformy stanowić będzie odejście od tych sztucznych uwarunkowań nałożonych na nas przez kryzys. Nigdy nie twierdziliśmy, że będziemy się ich trzymać stale.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#StanisławBrągiel">Nie tylko w handlu wiejskim - także w państwowym - zbyt powoli toruje sobie drogę nowa filozofia myślenia, mająca za cel kształtowanie właściwych stosunków z producentami. Dość istotnym elementem jest tu obszar cen umownych: jeśli nakazy nie wchodzą w grę, można stosować inne elementy. Handel nie przejawia wciąż jeszcze wystarczającej ruchliwości i będziemy w naszym resorcie przywiązywali dużą wagę do działań podejmowanych w tym kierunku.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#StanisławBrągiel">W sferze stosunków z producentami w handlu wykształciła się postawa beztroski. Zmiana popytu lub wzrost zapasów pociągają za sobą skrajne pociągnięcia w handlu w dziedzinie zamówień. Powoduje to także perturbacje w samych przedsiębiorstwach. Niegdyś przykład tego mieliśmy na rynku w dziedzinie proszków do prania, teraz przykładem są pieluszki: było ich za dużo, handel odstąpił od zamówień - a w rezultacie wytwórcy znacznie ograniczyli produkcję. O ile nie wykształci się praktyka perspektywicznego myślenia - nie da się harmonijnie kształtować sytuacji na rynku i utrzymać równowagi rynkowej. Praktyka dotychczasowa to nagromadzenie zapasów, odstąpienie od zamówień, a potem braki na rynku, alarmy i interwencje.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#StanisławBrągiel">Jednak w perspektywicznych zamierzeniach MHWiUnie ma powrotu do systemu rozdzielnictwa, a główne kierunki działania są takie, jak przed chwilą przedstawiłem.</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#StanisławBrągiel">Na koniec chcę podkreślić, że wiele trafnych uwag zgłoszonych w dyskusji nadaje się do wykorzystania w naszej pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#HenrykPrzygodzki">Jako przedstawiciel Komisji Rolnictwa pragnę stwierdzić, że w ocenie naszej i wszystkich, którzy doświadczają na sobie działalności handlu wiejskiego - sytuacja w nim nie jest najlepsza, a zarazem jest znacznie zróżnicowana. Stosunkowo lepiej przedstawia się ona w tzw, „starych” województwach - tych, które istniały przed zmianą podziału administracyjnego kraju, a także w tych regionach, w których gospodarce przemysł ma znaczny udział w stosunku do rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#HenrykPrzygodzki">Czy. handel wiejski naprawdę jest inercyjny, czy nic się w nim nie dzieje? Podaż towarów i baza tego handlu dalekie są od doskonałości, Zaś możliwości inwestowania w nowe obiekty handlowe - ograniczone rentownością i wielkością posiadanych środków. Chcielibyśmy przywrócić dobre tradycje handlu wiejskiego, chociażby tworząc sklepy specjalistyczne, wprowadzając nowoczesne, preselekcyjne fermy sprzedaży, wyposażając ośrodki gminne w nowoczesne i dobrze zaopatrzone centra handlowe.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#HenrykPrzygodzki">Ludzie zatrudnieni w placówkach handlu wiejskiego są to ludzie przypadkowi, zaś ich płace odległe są od przeciętnej w gospodarce narodowej, a możliwości ich podwyższenia - ograniczone. Motywacja do dobrej roboty nie funkcjonuje zbyt dobrze w placówkach, które notują obroty 200–300 tys. zł miesięcznie. Stan ten przemawia za zachowaniem dotychczasowej struktury organizacyjnej handlu wiejskiego. Nasze postulaty nie dotyczą przywileju, a są wyrazem świadomości, że sytuacja handlu wiejskiego gwałtownie się pogarsza, zaś jej poprawa jest niemożliwa, o ile władze centralne nie przyjdą z pomocą. Szczególnie trudna jest sytuacja w transporcie. Przy utrzymaniu obecnego poziomu dostaw samochodów, transport handlu wiejskiego, przemieszczający tysiące ton ładunków, po prostu się rozsypie.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#HenrykPrzygodzki">Omawiane dziś problemy wiążą się z tematyką czerwcowego posiedzenia plenarnego Sejmu. Mówiliśmy już o nich przy ocenie funkcjonowania prawa spółdzielczego, wskazując, że istniejące ustawodawstwo pozwala skutecznie bronić socjalnych i produkcyjnych interesów wsi. Nakłada się jednak na to obecna trudna sytuacja gospodarcza kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JózefaPalmowska">Jeszcze raz chcę zwrócić uwagę na to, że dopóki będzie występował deficyt określonych towarów, a ich rozdzielnictwem będą się parały resort handlu i wojewodowie, dopóty rozdział ten musi uwzględniać sytuację demograficzną i sprawiedliwie traktować mieszkańców wsi. Różne efektywne pozornie wskaźniki bywają mylące: zanotowano np. 165% dynamikę dostaw dla wsi chłodziarek i zamrażarek (wobec znacznie mniejszej dla obszarów miejskich) - co nie zmienia jednak faktu, że zaledwie 28,2% tego asortymentu skierowano dla wsi, zamieszkiwanej przecież przez prawie 40% ludności kraju. Czy rolnicy mają jeździć po te towary do miast - przy czym i tam kupno tych artykułów, wobec ich deficytu, jest wątpliwe? Różnice między wsią a miastem stale się pogłębiają.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#FranciszekDąbal">Dostarczone nam materiały, koreferat poselski i wypowiedzi w dyskusji dają obraz działalności handlu wiejskiego i zaopatrzenia obsługiwanego przezeń rynku. Istotne jest, te od nasycenia rynku wiejskiego masą towarową zależy w dużym stopniu poziom produkcji żywności. Jeśli wieś nie otrzyma określonych w planach rozwoju rolnictwa dostaw towarów, również planowany poziom produkcji rolnej nie zostanie osiągnięty. Z tego trzeba sobie zdawać sprawę. Konieczne jest więc podejmowanie działań doskonalących pracę handlu wiejskiego, odwoływanie się do pracowitości i ofiarności pracowników tego handlu i jego kadry kierowniczej. Tkwią tu duże rezerwy. Łatwo dostrzec, że w niektórych placówkach do 20% zakupów zaopatrzeniowych dokonywanych jest poza hurtem i systemem rozdzielnictwa. Należą się za to słowa uznania, zwłaszcza, że dzieje się to kosztem dodatkowego wysiłku i dodatkowych nakładów finansowych, nierzadko z własnej kieszeni.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#FranciszekDąbal">Braki towarów nie są zawinione przez handel wiejski, tymczasem ich rezonans w opinii społecznej dobrze znany. Nie schodzi z porządku dnia sprawa opału, materiałów budowlanych, pasz, nawozów, środków ochrony roślin, a także maszyn i artykułów gospodarstwa domowego. Resort handlu wewnętrznego zrobił tu już dość dużo, ale wskaźniki pozostają tylko wskaźnikami: wobec liczby mieszkańców wsi obecny poziom zaopatrzenia w znikomym stopniu zaspokaja istniejące potrzeby. A przecież maksymalne i równomierne zaspokajanie potrzeb społecznych jest celem ustroju socjalistycznego.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#FranciszekDąbal">Proponuję przyjęcie otrzymanych informacji, koreferatu poseł M. Moskal, a także uwag i wniosków zgłoszonych w dyskusji. Na ich podstawie przyjęlibyśmy opinię, której projekt przygotowali posłowie: Maria Moskal, Wojciech Waśniowski i Zofia Czaja. Projekt ten byłby rozpatrzony na najbliższym posiedzeniu naszej Komisji, 28 maja.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#FranciszekDąbal">Ponieważ niektóre sprawy wymagają ustosunkowania się do nich poszczególnych resortów - proponuję również przygotowanie i przyjęcie następujących dezyderatów:</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#FranciszekDąbal">- dezyderatu do ministra przemysłu chemicznego i lekkiego, w sprawie dostaw nawozów i środków ochrony roślin;</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#FranciszekDąbal">- dezyderatu do przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, w sprawie dostaw środków transportu dla spółdzielczości „Samopomoc Chłopska”. Byłoby to ponowienie ubiegłorocznego dezyderatu w tej sprawie, w odpowiedzi na który zrobiono nam nadzieję na słabą poprawę sytuacji, która jednak nie nastąpiła. Pogłębia się dekapitalizacja sprzętu transportowego, rosną trudności z zaopatrzeniem wiejskich sklepów nawet w pieczywo, nie mówiąc o dostawach towarów masowych, odbiorze żywca bezpośrednio od rolników itd.;</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#FranciszekDąbal">- dezyderatu do ministra finansów w związku z sytuacją ekonomiczną spółdzielni wiejskich o zastosowanie określonych preferencji dotyczących marż i ulg podatkowych, zwłaszcza w podatku dochodowym.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#FranciszekDąbal">Jest też propozycja, by ponowić dezyderat do ministra budownictwa w sprawie zwiększenia dostaw materiałów budowlanych. Proponuję jednak poczekać z tą sprawą na odpowiedź, jaką powinniśmy otrzymać w związku z innym naszym dezyderatem, dotyczącym produkcji materiałów budowlanych.</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#FranciszekDąbal">Korzystając z okazji pragnę podziękować dyrektorowi St. Pawłowskiemu, gdyż informacje NIK pozwoliły na pogłębioną analizę omawianego dziś tematu i przyczynią się z pewnością do wielu usprawnień organizacyjnych.</u>
<u xml:id="u-24.9" who="#FranciszekDąbal">Niepokoi mnie, że w omawianych dziś sprawach istnieją konkretne zapisy polityczne i sejmowe, postanowienia te nie są jedynak realizowane. Jak to się dzieje w naszym państwie, że nie można wyegzekwować poziomu dostaw artykułów decydujących o wielkości produkcji rolnej? Nasza krytyka w tych sprawach powinna być ostra i jednoznaczna, byśmy do końca obecnej kadencji Sejmu uzyskali tu pożądane wskaźniki.</u>
<u xml:id="u-24.10" who="#FranciszekDąbal">W drugim punkcie porządku dziennego omówiono udział drobne j wytwórczości w rozwoju przetwórstwa rolno-spożywczego dla rynku wewnętrznego i eksportu.</u>
<u xml:id="u-24.11" who="#FranciszekDąbal">Na podstawie materiałów informacyjnych resortu handlu wewnętrznego i usług, związków spółdzielczych oraz Centralnego Związku Rzemiosła, a także w wyniku wizytacji woj. krośnieńskiego można stwierdzić, że nie uspołeczniona i uspołeczniona drobna wytwórczość spełnia coraz większą rolę rozwoju przetwórstwa rolno-spożywczego, produkcji wyrobów i usług na zaopatrzenie rynku wewnętrznego. Niektóre towary produkowane są także na eksport.</u>
<u xml:id="u-24.12" who="#FranciszekDąbal">W ten sposób drobna wytwórczość przyczynia się do wykorzystania lokalnych surowców produkowanych przez rolnictwo, surowców niepełnowartościowych i odpadowych. Uczestniczy ona w zagospodarowywaniu lokalnych nadwyżek siły roboczej. Jest producentem i znaczącym dostawcą na rynek wewnętrzny wielu towarów pierwszej potrzeby, takich jak: pieczywo, wyroby ciastkarskie, wyroby garmażeryjne, napoje bezalkoholowe, ryby i przetwory rybne, przetwory owocowo-warzywne itp. Coraz intensywniej rozwija się eksport, zwłaszcza mięsa końskiego i króliczego, przetworów owocowo-warzywnych oraz pieczywa cukierniczego.</u>
<u xml:id="u-24.13" who="#FranciszekDąbal">Trzeba jednak stwierdzić, że zakłady drobnej wytwórczości pracują w bardzo trudnych warunkach. Wynikają one z niedostatecznej i w znacznym stopniu zdekapitalizowanej bazy materialno-technicznej. W stosunku do potrzeb bardzo niewielki jest poziom inwestowania oraz modernizacji zakładów, a także instalowania nowoczesnych maszyn i urządzeń. Występują trudności z nabyciem części zamiennych niezbędnych do wykonywania bieżących remontów maszyn i urządzeń. Niewielkie są także przydziały środków transportu.</u>
<u xml:id="u-24.14" who="#FranciszekDąbal">Większość jednostek drobnej wytwórczości stanowią małe zakłady typu rzemieślniczego. Borykają się one z poważnymi trudnościami zaopatrzeniowymi, zwłaszcza odpowiedniej jakości asortymentów mąki wypiekowej, osłonek i przypraw niezbędnych w masarniach, dwutlenku węgla i kwasu cytrynowego w wytwórniach napojów bezalkoholowych itp.</u>
<u xml:id="u-24.15" who="#FranciszekDąbal">Powszechnie występują też braki opakowań, puszek, wieczek do słoików, pergaminu, papieru itp.</u>
<u xml:id="u-24.16" who="#FranciszekDąbal">Występuje też wyraźna fluktuacja kadr, która jest skutkiem relatywnie niskich płac.</u>
<u xml:id="u-24.17" who="#FranciszekDąbal">W 1986 r. wzrost cen surowców, energii, opału, taryf przewozowych i spedycyjnych; wprowadzenie podatku obrotowego w przedsiębiorstwie mięsnym, wzrost płac oraz innych kosztów, spowodował obniżenie rentowności produkcji spożywczej, mimo wielu preferencji w systemie finansowym.</u>
<u xml:id="u-24.18" who="#FranciszekDąbal">Pogarszający się wynik finansowy pogłębia trudności w rozwoju i unowocześnieniu bazy materialno-technicznej oraz technologii produkcji.</u>
<u xml:id="u-24.19" who="#FranciszekDąbal">Pomimo występujących kłopotów i różnego rodzaju uwarunkowań, produkcja drobnej wytwórczości, zarówno na rynek wewnętrzny, jak i na eksport wykazuje tendencje rozwojowe, a uzyskiwana tu dynamika jest wyższa od osiąganej w przemyśle kluczowym. Istnieją jednak jeszcze nie wykorzystane możliwości dalszego rozwoju produkcji, której poziomom, jakość i nowoczesność są znacznie zróżnicowane w poszczególnych zakładach. Nadal istnieją nie wykorzystane zdolności produkcyjne zakładów, rezerwy w wydajności pracy, możliwości wprowadzenia bardziej nowoczesnej technologii i poprawy jakości produkcji oraz atrakcyjności wyrobów.</u>
<u xml:id="u-24.20" who="#FranciszekDąbal">Polaryzacji tego przemysłu, procesom efektywnościowym sprzyjać będzie zapewne II etap reformy gospodarczej. Duże znaczenie będzie tu miało wykorzystanie preferencji przyznanych w dotychczas wydanych rozporządzeniach Rady Ministrów z 1985 r., 1986 r., 1987 r., zarządzenia prezesa NBP, a także decyzji rad narodowych o przyznaniu ulg w podatku od nieruchomości i w innych opłatach skarbowych, istnieje większa możliwość organizowania upraw owocowo-warzywnych dla przygotowania odpowiedniej ilości surowca produkcji rolniczej, a także pełniejszego wykorzystania runa leśnego.</u>
<u xml:id="u-24.21" who="#FranciszekDąbal">Znaczny udział w produkcji na rynek ma również rzemiosło spożywcze, szczególnie piekarnie, cukiernie, masarnie, wędliniarnie, wędzarnie, zakłady przetwórstwa ryb, wytwórnie napojów bezalkoholowych, przetwórnie owoców i warzyw, zakłady produkujące mączkę mięsno-kostną i inne. Poszczególne branże rzemiosła wykazują zróżnicowany poziom rozwoju, uzależniony m. in. od dostępności surowca, maszyn i urządzeń, zasobów kadrowych, polityki podatkowej i cenowej oraz stosunku władz terenowych do rzemiosła.</u>
<u xml:id="u-24.22" who="#FranciszekDąbal">Rzemiosła spożywcze nie produkują wyrobów na eksport, co jak wynika z informacji Centralnego Związku Rzemiosła, spowodowane jest chłonnością rynku krajowego na artykuły spożywcze, monopolem eksportowym przemysłu uspołecznionego i brakiem dotacji wyrównawczych. Stawia to wyroby rzemieślnicze wobec niekorzystnych relacji cenowych. Rzemiosło oczekuje na pełne wprowadzenie w życie preferencji wynikających z uchwały Rady Ministrów z dnia 23 marca 1986 r.</u>
<u xml:id="u-24.23" who="#FranciszekDąbal">Wizytacja posłów w woj. krośnieńskim dostarczyła również wielu interesujących spostrzeżeń. Gospodarze woj. krośnieńskiego stworzyli bardzo dobre warunki do przeprowadzenia wizytacji i poznania działalności zakładów produkcyjnych oraz występujących w nich problemów.</u>
<u xml:id="u-24.24" who="#FranciszekDąbal">Na podstawie przeprowadzonych analiz nasuwają się następujące wnioski:</u>
<u xml:id="u-24.25" who="#FranciszekDąbal">- należy wykorzystać istniejące możliwości dla dalszego, Intensywnego rozwoju drobnej wytwórczości i rzemiosła w przetwórstwie rolno-spożywczym na zaopatrzenie rynku wewnętrznego wraz z dalszym zwiększeniem produkcji wyrobów na eksport. W szerszym zakresie należy uruchomić i wykorzystać bazę lokalnych surowców oraz płodów rolnych i leśnych;</u>
<u xml:id="u-24.26" who="#FranciszekDąbal">- niezbędne jest uruchomienie rezerw wewnętrznych poszczególnych zakładów przez poprawę wykorzystania potencjału technicznego i ludzkiego, wzrost wydajności pracy, racjonalną gospodarkę surowcami i materiałami oraz opakowaniami, a także poprawę jakości i nowoczesności produkcji;</u>
<u xml:id="u-24.27" who="#FranciszekDąbal">- należy poprawić zaopatrzenie zakładów produkcyjnych drobnej wytwórczości w odpowiedniej jakości surowce deficytowe, materiały pomocnicze i opakowania;</u>
<u xml:id="u-24.28" who="#FranciszekDąbal">- trzeba stworzyć warunki do zakupu przez drobną wytwórczość niezbędnych do uzbrojenia technicznego maszyn, urządzeń oraz środków transportu;</u>
<u xml:id="u-24.29" who="#FranciszekDąbal">- należy wprowadzić ustabilizowane rozwiązania systemowe w zakresie polityki kredytowej oraz podatkowej w stosunku do drobnej wytwórczości i rzemiosła, pozwalające na wypracowanie zysków niezbędnych do zapewnienia prawidłowego rozwoju bazy materialno-technicznej, odtwarzania majątku trwałego oraz modernizacji potencjału produkcyjnego. Należałoby zastosować 3-letni okres karencji w spłatach kredytu inwestycyjnego, zaś preferencje podatkowo-inwestycyjne stosować do branż zamiast do wybranych organizacji. Niezbędne są też jednolite zasady dotowania produkcji pasz zarówno do przemysłu państwowego, jak i spółdzielczego;</u>
<u xml:id="u-24.30" who="#FranciszekDąbal">- konieczna jest także większa pomoc ze strony władz terenowych dla rzemiosł spożywczych.</u>
<u xml:id="u-24.31" who="#FranciszekDąbal">Poseł F. Dąbal przedstawił następnie projekt opinii Komisji Rynku Wewnętrznego, Drobnej Wytwórczości i Usług w sprawie udziału drobnej wytwórczości w rozwoju przetwórstwa rolno-spożywczego na rzecz rynku wewnętrznego i eksportu skierowanej do wiceprezesa Rady Ministrów Józefa Kozioła.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#MieczysławOsika">Można powiedzieć, że dostawy niektórych towarów przez drobną wytwórczość są znaczące. Np. pokrywa ona w 82% potrzeby ludności dotyczące pieczywa i w 80% wód gazowych. Generalnie jednak w ogólnych dostawach artykułów spożywczych na rynek, udział drobnej wytwórczości wynosi zaledwie 8% . Przyczyny tak niskiego udziału są zarówno obiektywne, jak i subiektywne. Jeżeli chodzi o ekonomiczne warunki działania, zwłaszcza system finansowy, postęp jest widoczny. Nie nastąpił on w odniesieniu do technicznych możliwości tego sektora gospodarki. Charakteryzuje go znaczne zużycie środków trwałych, brak nowoczesnych maszyn i urządzeń, części zamiennych itp.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#MieczysławOsika">Struktura eksportu żywności do II obszaru również budzi niepokój. Ok. 70% wartości tego eksportu stanowi mięso końskie i królicze.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#MieczysławOsika">Rzemiosło w ogóle nie produkuje wyrobów spożywczych na eksport. Jak stwierdza się w materiałach, przyczyną jest duża chłonność rynku wewnętrznego. Istnieje wprawdzie w tej sprawie uchwała Rady Ministrów z 26. marca 1986 r., ale władze terenowe niewiele w tej materii uczyniły. Jakie są szanse rozwoju? Mam obawy, że przy dotychczasowym zaopatrzeniu rzemiosła i drobnej wytwórczości w surowce i materiały założenia NPSG, przewidujące szybszy wzrost produkcji niż w przemyśle kluczowym nie zostaną zrealizowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#KrystynaWawrzynowicz">Od wielu lat pilotujemy ten temat. Pewien postęp został uczyniony. Jest on widoczny w sklepach, odnotował go w swym koreferacie poseł F. Dąbal. Występują jednak różne formy organizacyjne w drobnej wytwórczości. Wyniki naszej wizytacji wskazują, że różnie przedstawia się także przedsiębiorczość w różnych formach działania tego sektora. Występują nadal duże rezerwy. Szczególnie niepokoi marnotrawstwo w przemyśle mięsnym, którego przyczyna tkwi w monopolu przetwórstwa mięsnego. Stąd też nie wykorzystany jest w pełni surowiec, zwłaszcza odpady poubojowe.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#KrystynaWawrzynowicz">Jeżeli chodzi o pieczywo, zaspokojone są wprawdzie potrzeby ilościowe, ale jakość chleba i bułek pozostawia nadal wiele do życzenia. Reforma nie spowodowała dotychczas odchodzenia od złej jakości.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#KrystynaWawrzynowicz">Wreszcie sprawa aktualna. Trudno nam chyba będzie zapewnić napoje na zbliżające się lato. Wytwórcy narzekają na brak kwasku cytrynowego i kwasu chlebowego.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#KrystynaWawrzynowicz">Następny temat, którym się interesowaliśmy, to intensyfikacja eksportu produktów drobnej wytwórczości. Z wizytacji w terenie wynika, że eksport hamowany jest przez wiele czynników: nieżyciowe przepisy, brak opakowań, brak małej liczby dewiz na komponenty itp. Czy nie należałoby się zastanowić nad stworzeniem w ramach spółdzielczości pracy lub Centralnego Związku Rzemiosła specjalnej puli dewizowej, z której środki przeznaczano by na wspieranie eksportu. Wiemy jak cenna jest każda złotówka, za którą możemy nabyć dolary. Należy więc uruchomić wszystkie mechanizmy gospodarcze prowadzące do tego celu.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#KrystynaWawrzynowicz">Z przedstawionych nam materiałów wynika, że oprócz przetworów rybnych - co budzi zdziwienie ze względu na małą ich podaż na rynku krajowym - pozostałe produkty rolno-spożywcze wytwarzane przez drobną wytwórczość charakteryzują się malejącą tendencją eksportową. Co praWdą z informacji ministerstwa wynika, że eksport przetworów owocowo-warzywnych wzrósł, ale nie potwierdzają tego materiały CZSP. Jest to zjawisko niepokojące i należy w br. odwrócić te tendencje.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#KrystynaWawrzynowicz">Należy wrócić do sprawy zwiększenia udziału drobnej wytwórczości w przetwórstwie artykułów spożywczych. Są rejony kraju, których produkty garmażeryjne są po prostu znakomite oraz takie rejony, gdzie po prostu marnuje się surowiec. Wiele jest więc jeszcze do zrobienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#ZofiaCzaja">W uzupełnieniu tego co powiedziała przewodnicząca zespołu wizytującego woj. krośnieńskie chciałabym dodać kilka szczegółowych uwag o naszej wizytacji w Zakładach Przemysłu Owocowo-Warzywnego Wojewódzkiego Związku Gminnych Spółdzielni w Krośnie oraz w Korczyńskich Zakładach Spożywczych.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#ZofiaCzaja">ZPOW w Krośnie produkują ok. 9 tys. ton wyrobów rocznie o wartości 1,4 mld zł rocznie. Na rynek krajowy przeznacza się 80% produkcji, na eksport - 7% , a pozostała część sprzedawana jest poza rynkiem. Rzuca się w oczy, że eksport jest bardzo niski w porównaniu z możliwościami zakładu. Z naszych spostrzeżeń oraz z informacji kierownictwa zakładów wynika, że przyczyną jest posiadanie przez przedsiębiorstwo przestarzałych linii produkcyjnych. Konieczna jest także nowa linia do rozlewania win i soków.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#ZofiaCzaja">Warunki produkcji są bardzo prymitywne i należy podkreślić ofiarność załogi, która w tych warunkach oraz przy dużym nasileniu hałasu spełnia swoje zadania. Niski udział eksportu przetworów owocowo-warzywnych spowodowany jest także brakiem specjalnej prześwietlarki do wykrywania obecności szkła w przetworach. Kosztuje ona 80 tys. dolarów i zakład nie może sobie pozwolić na jej kupno.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#ZofiaCzaja">Korczyńskie Zakłady Spożywcze mają jeszcze mniejszy, bo 6% eksport swoich wyrobów. Podejmują jednak starania o wprowadzenie do produkcji nowych wyrobów i tak np. w br. rozpoczynają wytwarzanie dżemu pomarańczowego i soku pomidorowego. W czasie naszego pobytu uruchomiono nową linię produkcyjną dżemu.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#ZofiaCzaja">Oba zakłady nie mają zaplecza przechowalniczego. Utrudnia to gromadzenie surowców oraz składowanie gotowych wyrobów. Powoduje to niemożność dostosowania się do ruchów cen na rynku warzywno-owocowym. Konieczne jest inwestowanie w tego rodzaju przedsięwzięcia.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#ZofiaCzaja">W obu zakładach brak jest oczyszczalni ścieków i ze względu na słabe wyniki finansowe nie będzie ich stać na wybudowanie takiej oczyszczalni przez następne 3 lata. Kierownictwa obu zakładów narzekały na brak typowej dokumentacji modernizacji i instalowania nowych linii produkcyjnych. Sporządzenie takiej dokumentacji znacznie ułatwiłoby i zmniejszyło koszty przygotowania inwestycji.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#ZofiaCzaja">Konieczne też będzie wprowadzenia ulg w podatku od ponadnormatywnych wypłat wynagrodzeń w przypadku prowadzenia przez zakłady produkcyjne modernizacji i remontów systemem gospodarczym.</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#ZofiaCzaja">Nasz zespół poselski stwierdził, że w woj. krośnieńskim dobrze rozwiązano sprawę bazy surowcowej dla przetwórstwa. Słusznie zrezygnowano z rejonizacji nie dając żadnemu przedsiębiorstwu monopolu na skup w danym regionie. System ten dobrze funkcjonuje i powinien być przykładem dla innych województw.</u>
<u xml:id="u-27.8" who="#ZofiaCzaja">Chciałabym także zwrócić wagę na konieczność zastosowania spłat i karencji kredytów inwestycyjnych pobieranych przez drobną wytwórczość oraz przydzielenie jej większej liczby środków transportowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#StanisławFabisiak">Gospodarze woj. krośnieńskiego zadbali także o to, by pokazać nam wszystkie najistotniejsze elementy rozwoju drobnej wytwórczości w województwie. Eksport jest rzeczywiście niewielki, ale za to dostawy na rynek krajowy mają duże znaczenie. Wielkość produkcji jest dostosowana do potrzeb społeczeństwa, ale nie zawsze jest ona wystarczająca. Chciałabym to pokazać na przykładzie produkcji piekarskiej i garmażeryjnej. Ze względu na duże nasilenie turystyki w tym rejonie nie zawsze można zaspokoić zapotrzebowanie na produkty tej gałęzi drobnej wytwórczości.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#StanisławFabisiak">W woj. są 64 piekarnie, w tym 9 spółdzielczych, 39 należących do WZGS oraz 17 rzemieślniczych. Produkcja wynosi 214 ton pieczywa na dobę, przy maksymalnym zapotrzebowaniu 190 ton. Jest więc pewna rezerwą produkcyjna, ale ze względu na nierównomierne rozmieszczenie piekarni, nie wszystkie regiony są należycie zaopatrzone w chleb. Zdarzają się odległe wioski, do których dowożenie codziennie świeżego pieczywa jest niemożliwe z uwagi na koszty transportu. W ostatnim czasie PSS „Społem” w Krośnie wybudowała kosztem 0,5 mld zł nowoczesną piekarnię, która poprawiła zaopatrzenie mieszkańców w pieczywo.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#StanisławFabisiak">Moja przedmówczyni zwracała już uwagę na konieczność zmiany polityki kredytowej w tej dziedzinie. Mówiono też o przedłużeniu karencji spłaty kredytu na wybudowanie tej piekarni. Dla „Społem” w Krośnie jest to kwota olbrzymia. W ub.r. „Społem” wypracowała zaledwie 148 mln zł zysku i spłata 0,5 mld zł kredytu jest wielkim ciężarem finansowym. Jeżeli firma polonijna otrzymuje na 3 lata preferencje podatkowe, to taki gigant piekarniczy nie powinien być inaczej traktowany.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#StanisławFabisiak">Polskie prawo finansowe jest dobre, ale dostosowywanie go do rzeczywistości jest niekiedy trudne. Należałoby się zastanowić nad zmianami w niektórych przepisach.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#StanisławFabisiak">Zaangażowanie społeczeństwa woj. krośnieńskiego w rozwój drobnej wytwórczości jest duże. PSS „Społem” uruchomiła wytwórnię wyrobów garmażeryjnych produkującą 600 kg wyrobów dziennie. Jednak zapotrzebowanie miasta i odwiedzających je turystów jest dwa razy większe. Niestety, bariera surowcowa nie pozwala na pełne wykorzystanie mocy produkcyjnych.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#StanisławFabisiak">Wizytowaliśmy także prywatny zakład małżeństwa Wójcików pod Krosnem. Jest to prawdziwy kombinat zatrudniający na stałe 45 osób. Jego właściciele to młodzi 30-letni ludzie o otwartych głowach, potrafiący ekonomicznie myśleć i wychodzić naprzeciw potrzebom polskiej gospodarki. Zainwestowali w swoje gospodarstwo bardzo dużo pieniędzy. Ich roczne obroty wynoszą 110 mln zł i wytwarzają 23 asortymenty produktów rolnych. Tu także przepisy prawa stwarzają barierę w rozwoju produkcji. Włożyli np. dużo pieniędzy i wysiłku w budowę nowoczesnej pieczarkarni. Mogliby te pieczarki eksportować, ale nie ma sponsora, który zdecydowałby się na promocję tego produktu za granicę.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#StanisławFabisiak">Nie zawsze także przepisy podatkowe sprzyjają rozwojowi produkcji. Np. oprocentowanie kredytu bankowego na budowę pieczarkarni wynosi 12% . Jest on wliczany do ceny produktów. Gdyby zmniejszyć to oprocentowanie do 8% , cena pieczarek byłaby niższa i popyt na nie większy.</u>
<u xml:id="u-28.7" who="#StanisławFabisiak">Władze woj. krośnieńskiego myślą o rozbudowie przetwórstwa rolno-spożywczego. Szukają trafnych rozwiązań i projektów. Perspektywy rozwoju są. Celem tej rozbudowy będzie poprawa zaopatrzenia ludności.</u>
<u xml:id="u-28.8" who="#StanisławFabisiak">Do wniosków zaproponowanych przez przewodniczącego chciałabym dodać wniosek o przyspieszenie realizacji uchwały z 11 kwietnia 1983 r. w sprawie rozwoju produkcji piekarniczej do 1990 r. Przepisami tej uchwały objęte są wszystkie piekarnie o zdolności produkcyjnej ponad 6 ton pieczywa na dobę. Budowa i modernizacja tych obiektów powinna posiadać priorytety w zaopatrzeniu materiałowym oraz systemowe zapewnienie rentowności umożliwiającej spłatę kredytu. Jeżeli spółdzielnia może wypracować 48 mln zł zysku rocznie, z czego 60% zabiera skarb państwa, to niewiele pozostaje na modernizację.</u>
<u xml:id="u-28.9" who="#StanisławFabisiak">Polskie piekarnie potrzebują także zapewnienia dostaw mąki o odpowiedniej jakości. Ubiegłoroczne zbiory pozwoliły na wyprodukowanie nieco lepszej niż zwykle, co z pewnością klienci zauważyli w sklepach. Środki masowego przekazu często podkreślają wyższość prywatnych piekarni nad państwowymi gigantami. Gdyby jednak te ostatnie otrzymały mąkę dobrej jakości, pieczywo przez nie produkowane nie byłoby wcale gorsze. Mogliśmy się o tym przekonać podczas wizyty w woj. krośnieńskim. Proponowałabym także poprawę warunków płacowych w piekarnictwie, co pozwoliłoby na stabilizację zatrudnienia. Niestety, ten ciężki i niewdzięczny zawód znajduje się na przedostatnim miejscu w siatce płac.</u>
<u xml:id="u-28.10" who="#StanisławFabisiak">Chciałabym poruszyć jeszcze jeden aspekt omawianego dzisiaj tematu. W pogoni za rozwojem produkcji i zwiększeniem eksportu ginie, niestety, sprawa warunków pracy ludzi. W odwiedzanych przez nas Zakładach Przemysłu Owocowo-Warzywnego były one bardzo złe. Brak odzieży ochronnej, pracujące tam kobiety stoją wprost na betonie, mimo że przetwórstwo owoców i warzyw odbywa się prawie cały czas w wodzie. Rozmawiałam z tymi kobietami, które stwierdziły, że po 15–20 latach pracy trudno czasem po powrocie do domu rozprostować się na łóżku. Dyrekcje przedsiębiorstw przyrzekły nam poprawę tych warunków, ale na to też potrzebne są środki finansowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#StanisławMigza">Przedstawione przez nas materiały szczegółowo ukazały rozwój eksportu produktów naszej spółdzielczości. Wielkości te są znane i nie będę ich powtarzał. W czasie dyskusji poruszano jednak sprawę niewłaściwej struktury naszego eksportu. W. ub.r. wyeksportowaliśmy towarów za 32 mln dolarów i 31,4 mln rubli.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#StanisławMigza">Dominującą pozycję w naszym eksporcie ma mięso końskie i królicze, choć udział tego surowca powoli się zmniejsza (o 18% w przypadku koniny i o 17% w przypadku mięsa króliczego). Miała tu swój wpływ awaria czarnobylska i wstrzymanie importu polskich produktów spożywczych przez kraje zachodnie. Nadal aktywizujemy eksport owoców, warzyw i ziemniaków; sprzedajemy je do 7 państw socjalistycznych i 19 krajów kapitalistycznych. Uzyskujemy korzystne ceny: za tonę koniny dostajemy 1.400 dolarów, tona mięsa króliczego przynosi nam 2.280 dolarów. Są to transakcje bardzo opłacalne dla gospodarki narodowej. Spożycie koniny z wolna się u nas upowszechnia, ale do niedawna było to mięso w kraju niechciane. Również króliki przeznaczane na rynek krajowy byłyby stosunkowo drogie i nie miałyby dużego zbytu. Warto więc utrzymać się z tymi asortymentami na rynkach zagranicznych, zwłaszcza wobec rosnącej konkurencji w mięsie króliczym. Proszę, by Komisja zechciała akceptować te kierunki działania. Jesteśmy jedynym producentem mięsa końskiego i króliczego w Polsce.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#StanisławMigza">W ostatnim czasie stworzone zostały dobre warunki rozwoju drobnej wytwórczości. Dotyczą one zwłaszcza kredytowania. NBP stosuje jednak zasadę, że owe dogodne warunki dotyczą tylko tych jednostek, które zrealizują kredytowane zadania inwestycyjne w ciągu dwóch lat, zaś zadania modernizacyjne w ciągu jednego roku. Przy obecnym poziomie zaopatrzenia materiałowego są to terminy często nierealne, zwłaszcza wobec konieczności czekania na dostawy urządzeń. Stąd nasz wniosek o przedłużenie tych terminów do 3 lat i 1,5 roku. Proszę o poparcie Komisji w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#StanisławMigza">Maleje stale rentowność produkcji w zakładach drobnej wytwórczości. W piekarnictwie zmniejszyła się ona np. z 12,4% w 1980 r. do 5,4% w ub.r., to samo dotyczy masarni, wytwórni wód gazowanych, nie mówiąc już o młynach gospodarczych, które są całkiem deficytowe z powodu braku zainteresowania gospodarczym przemiałem zbóż ze strony rolników. Jeden z takich młynów przyniósł 142 mln zł strat - 8,5% ogólnej wartości produkcji. Jedną z przyczyn tej niskiej rentowności są obowiązujące ceny urzędowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#StanisławJankowski">Postulowano zwiększenie dostępności surowca mięsnego dla rzemiosła. Nie może jednak być mowy o zniesieniu monopolu przemysłu mięsnego w tej dziedzinie - co oznaczałoby wprawdzie znakomite polepszenie sytuacji na rynkach lokalnych, ale zarazem pogorszenie jej w wielkich aglomeracjach. Dysponujemy określonymi ilościami mięsa. Jego spożycie rośnie, w ub.r. wyniosło 66 kg na statystycznego obywatela, a więc o 2 kg więcej niż założono w NPSG. Dalsze zwiększenie tego spożycia jest niemożliwe, a zwiększona produkcja mięsa pokrywać będzie zapotrzebowanie, zwiększone wskutek przyrostu demograficznego.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#StanisławJankowski">Przewidujemy, że rzemiosło będzie w pierwszej kolejności otrzymywało wszelkie wolne ilości mięsa dla lokalnego przetwórstwa. Trzeba też pamiętać, że wiele gatunków mięsa jest wyłączonych z reglamentacji: podroby, konina, dziczyzna, mięso królicze, baranina. Produkcja baraniny nie rośnie; barierą są tu ceny umowne, wyższe od urzędowych cen wołowiny, co jest jedną z przyczyn nikłego zainteresowania tym gatunkiem mięsa na rynku.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#StanisławJankowski">Importujemy ogromne ilości osłonek do wędlin - jest to ewenement w skali światowej. Sprowadzamy ich dziś więcej niż wówczas, gdy spożycie mięsa było wyższe. Tak jednak kształtuje się obecnie spożycie: wszyscy chcą wędlin, a nie mięsa. Osłonki kupujemy za dolary, zaś możliwości ich nabycia są ograniczone. Trzeba więc zachęcać drobnych wytwórców do produkcji przetworów mięsnych bez osłonek, a także do wykorzystywania jelit grubych, które obecnie często są marnowane, gdy równocześnie sięga się po osłonki białkowe z importu. Również przyprawy są importowane i mamy z tym duże kłopoty.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#StanisławJankowski">Podnoszono w dyskusji sprawę jakości mąki i niedoborów mąki żytniej. Takie niedobory mogą mieć miejsce: żyta skupiono ostatnio o 400 tys. mniej niż rok wcześniej, zaś ogółem lokalny skup zbóż zmalał o 200 tys. ton - ziarno zostało przeznaczone na utrzymanie wysokiej produkcji zwierzęcej. Nie będzie nas na to stać. Czymś te zwierzęta trzeba karmić i w rezultacie zboże pozostaje w gospodarstwach chłopskich.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#StanisławJankowski">Co do jakości mąki - nie ma uzasadnienia jej kwestionowanie, mąka jest wytwarzana ze zbóż importowanych o wysokiej zawartości glutenu. Zastrzeżenia jakościowe mogą być echem ub.r. Pragnę dodać, że kierownictwo resortu rolnictwa omawiało te problemy z udziałem „Społem” i przedstawicieli rzemiosła; minister S. Zięba postawił ostre wymagania dotyczące dotrzymywania przez przemysł zbożowy parametrów jakościowych, postanowiono też stworzyć sprzyjające warunki dla rozwoju małych piekarni wiejskich i lokalnego przemiału mąki dla ich potrzeb.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#StanisławJankowski">Eksport produktów rolno-spożywczych przekroczył w ub.r. 1 mld dolarów wobec planowanych 870 mln dolarów. Nie dominują w tym eksporcie produkty pochodzenia zwierzęcego, a w coraz większym stopniu są to wyroby pochodzenia roślinnego. W eksporcie tych pierwszych znaczną pozycję zajmują te towary, których sprzedaż nie koliduje z potrzebami rynku wewnętrznego - konina, baranina, mięso królicze, dziczyzna. Podwoiliśmy np. eksport baraniny, o 86% zwiększył się eksport koniny.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#StanisławJankowski">Drobni producenci nie mogą osiągnąć w przypadku wielu produktów wysokiej jakości wyrobów, wymaganych w eksporcie. Dotyczy to np. kompotu z jabłek, który trzeba wytwarzać ręcznie. Brak jednak chętnych. Nie będziemy jednak popierali produkcji angażującej import, jak np. dżem pomarańczowy. Tymczasem do naszego resortu trafia wiele tego typu wniosków i żądań dotyczących dewiz.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#DionizyKukier">Wykonanie decyzji Prezydium Rządu w sprawie rozwoju piekarnictwa jest zagrożone. Obecnie znajdujemy się na półmetku realizacji postawionych nam zadań, ale zwiększona kapitałochłonność inwestycji pociągnęła za sobą wyczerpanie środków i zadłużenie bankowe. Np. budowa bardzo potrzebnej piekarni na warszawskim Ursynowie będzie kosztowała 1,8 mld zł, a w realizacji praktycznie ponad 2 mld zł. Nie ma obecnie uspołecznionej jednostki, która by tę budowę podjęła. Sytuacja nie ulegnie zmianie, dopóki nie zostanie stworzony system zasilania nas w niezbędne środki. To samo dotyczy innych branż spółdzielczości, a także rzemiosła. Produkcja tego ostatniego miała wynosić 800 tys. ton pieczywa, a nie przekracza 700 tys. ton.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#DionizyKukier">Baza piekarnictwa musi być chroniona i modernizowana. Potrzeba na to jednak środków. Wprawdzie rentowność piekarń nieco się poprawiła po podwyżce cen, ale nadal nie jest wystarczająca do dokonywania znaczących inwestycji. Jeżeli chodzi o mąkę, to wbrew temu co mówił tu przedstawiciel resortu rolnictwa, importowana mąka pszenna wcale nie jest najlepsza. Czekamy na własną wysokoglutenową. Nie tylko zresztą o jakość mąki chodzi, ale o zmieniającą się stale strukturę dostaw. Udział mąki żytniej w dostawach do poszczególnych piekarń i w poszczególnych okresach waha się od 30 do 70% .</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#DionizyKukier">Jeżeli chodzi o zagospodarowanie baraniny i koniny, to trzeba pamiętać, że tylko z tych gatunków mięsa wędliny się nie zrobi. Niezbędna jest również wieprzowina, a zwłaszcza tłuszcz. Niestety, funkcjonuje tu rozdzielnictwo i „Społem” wieprzowiny nie otrzymuje. Brak jest także przypraw i osłonek.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#DionizyKukier">Do każdego kilograma baraniny przeznaczonej na produkcję wędlin dajemy 1/3 kg wieprzowiny. Proponowaliśmy niektórym proporcję 1:1. Szkoda, że nie znajdują się chętni również w „Społem”.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JerzyIndra">W wytycznych prezesa Narodowego Banku Polskiego znajdujemy wiele preferencji kredytowych dla produkcji rolnej i przetwórstwa rolnego. Niżej oprocentowane są kredyty obrotowe i na należności. Natomiast kredyty inwestycyjne udzielane są nawet do wysokości 90% wartości kosztorysowej inwestycji, a okres spłaty ustalany jest na podstawie średniej stawki amortyzacyjnej. Uchwała Rady Ministrów z dnia 19 maja 1986 r. obniża o 3 punkty stawkę procentową kredytu na modernizację małych piekarń, masarni, młynów gospodarczych, zakładów usług bytowych itp. Preferencje są więc wyraźne. Chciałbym ustosunkować się do wniosku o karencję dla kredytów na budowę piekarni. Przedstawię ten wniosek prezesowi banku, ale chcę podkreślić, że kredyt jest oprocentowany w wysokości 6% w stosunku rocznym, podczas gdy normalna stopa oprocentowania wynosi 12% . Według danych międzynarodowych banków wskaźnik inflacji w Polce wyniósł w ub.r. 18% . Przyjmijmy, że na budowę piekarni ktoś otrzymuje kredyt w wysokości 100 mln zł, po trzech latach karencji, przy tej stopie inflacji, bank traci 36 mln zł biorąc pod uwagę realną wartość złotówki.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#StanisławFabisiak">Nie można rozumować wyłącznie kategoriami, co się komu opłaci. „Społem” w Krośnie, opłacić się musiało dowożenie pieczywa z okolicznych miejscowości. Koszt bochenka chleba wzrósł prawie do 130 zł, przy jego cenie 50 r. W polityce kredytowej należy uwzględniać także potrzeby społeczne.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#StanisławFabisiak">Wrócę jeszcze do sprawy baraniny. Jest ona droga na polskim rynku i niechętnie nabywana, ponieważ tusze baranie nie są rozbierane. Noga powyżej kolana kosztuje tyle samo co poniżej. Należałoby pomyśleć o prawidłowych relacjach cen.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#CzesławaBurcon">Chciałabym się dowiedzieć w jakiej wysokości został zrealizowany w ub.r. import zbóż i pasz, a także jaka jest wielkość dotacji z rachunku wyrównawczego do eksportu żywności?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#WojciechWaśniowski">„Spotkałem się ostatnio z przypadkiem, że wyeksportowane do Bułgarii ziemniaki zostały przez odbiorcę zdyskwalifikowane ze względu na jakość i wróciły do kraju. Jeżeli stać nas - co obejrzeć mogliśmy w telewizji - na wysyłanie specjalistów do Nowej Zelandii, aby kontrolować zakupione masło, może udałoby się również zaprosić Bułgarów do Polski dla kontroli zakupionych ziemniaków. Kosztowałoby to taniej niż transport tam i z powrotem.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#AndrzejSzymczak">Import zbóż, zakładany w planie na 3 mln ton, został zrealizowany w wysokości 2,9 mln ton; import pasz odpowiednio 1,2 mln ton i 1,1 mln ton.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#AndrzejSzymczak">Nie dysponuję kwotami dotacji do eksportu żywności, z rachunków wyrównawczych handlu zagranicznego. Są jednak przypadki, że sięgają one od 100 do kilkunastu procent ceny. Sytuację zmienia powoli urealnianie kursu, Minister handlu zagranicznego podjął decyzję, iż w przypadku, gdy cena uzyskania 1 dolara waha się w granicach 350–400 zł nie będzie stosował dopłat z rachunku wyrównawczego. Takie towary sprzedawać się będzie w ramach tzw. kompensat. Z reguły są to transakcje korzystne. W resorcie pracujemy obecnie nad systemem subwencjonowania produkcji, zamiast subwencjonowania sprzedaży za granicę. Chcę podkreślić, że eksport żywności przyniósł w ub.r. ok. 1 mld dolarów. Import i eksport prawie się zbilansowały.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#AndrzejSzymczak">W sprawie ziemniaków mogę powiedzieć tylko tyle, że trudno wymagać od partnerów, aby odbierali towar na miejscu - loco dostawca. Mogą być oczywiście takie umowy, ale z reguły postępuje się inaczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#StanisławMigza">Nikt do eksportu żywności nie dopłaca naszej organizacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#MarcinNurowski">Postęp w dziedzinie rozwoju produkcji żywności przez drobną Wytwórczość jest niedostateczny w stosunku do oczekiwań. Tempo 7% rocznie nie gwarantuje podwojenia tej produkcji w ciągu 5 lat. Zwłaszcza w eksporcie nie nadążamy za stawianymi żądaniami.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#MarcinNurowski">Przyczyny mają charakter obiektywny i subiektywny. O subiektywności przyczyn świadczy fakt, iż w niektórych regionach postęp jest bardzo wyraźny, w innych zaś zupełnie niedostrzegalny.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#MarcinNurowski">Aby nie mówić ogólnikami, podam przykład: oglądałem niedawno uspołeczniony zakład rolno-spożywczy zatrudniający 40 pracowników, z czego 9 pracowało w administracji. W spółdzielczości proporcje te wyglądają jeszcze gorzej. Natomiast w rzemiośle i zakładach prywatnych na 10 pracowników produkcyjnych przypada 1 księgowy, a często funkcję tę pełni właściciel.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#MarcinNurowski">Jeżeli chodzi o piekarnictwo, martwi przede wszystkim ciągły brak dostatecznie dobrej jakości. Spożycie pieczywa spada. W 1982 r. na 1 mieszkańca przypadało 105 kg, w 1986 r. już tylko 96 kg.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#MarcinNurowski">Przyjmujemy uwagi dotyczące ciągle małej jeszcze rentowności uspołecznionych zakładów i niewystarczających środków na modernizację i rozwój. Czy jednak zawsze rozbudowujemy piekarnictwo racjonalnie? Poseł S. Pabisiak mówiła tu o Krośnie. Wybudowano tam kosztem 0,5 mld zł piekarnię „Społem”. Wiem natomiast z innych źródeł, że równocześnie wobec zakładów rzemieślniczych zastosowano swoistego rodzaju restrykcje, zmniejszając zaopatrzenie i podnosząc podatek od nieruchomości znajdujący się w gestii władz terenowych. Nie wiem, czy ta droga postępowania jest najsłuszniejsza. W Radomiu zrezygnowano np. z wydatkowania 1,5 mld zł, aby zafundować sobie 37 tonową piekarnię. Problem bowiem nie w tym, aby budować giganty tam, gdzie pieczywa starcza i na zasadach tak pomyślanej konkurencyjności eliminować słabszych ekonomicznie rzemieślników, nie dostarczając surowców. Wielkie piekarnie potrzebne są w tych aglomeracjach, gdzie w piątek, co trzeci bochenek nabywany przez ludność wyprodukowany został w środę lub we wtorek. A pieczywo takie nabywają m.in. mieszkańcy Krakowa i Warszawy. Duża piekarnia potrzebna jest na warszawskim Ursynowie, ale nie tam, gdzie rzemiosło i drobni wytwórcy zaspokajają potrzeby ilościowe.</u>
<u xml:id="u-38.5" who="#MarcinNurowski">Nie fetyszyzujmy też związku między jakością mąki i jakością pieczywa. Przez kilka tygodni kontrolowaliśmy piekarnie w Sulechowie. Podczas kontroli pieczywo było znakomite. Gdy kontrolerzy wyjechali, popsuło się prawie natychmiast, choć mąka była ta sama.</u>
<u xml:id="u-38.6" who="#MarcinNurowski">Nie ma również związku przyczynowego między wielkością piekarni a jakością pieczywa. Dwa giganty w Szczecinie pieką znakomity chleb, ale tam dobrze płaci się pracownikom.</u>
<u xml:id="u-38.7" who="#MarcinNurowski">Na zakończenie chciałbym podziękować za cenne uwagi i wnioski posłów podczas dzisiejszego spotkania.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#FranciszekDąbal">Nie zostały zakwestionowane wnioski zawarte w projekcie opinii ani zgłoszone w dyskusji.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#FranciszekDąbal">Proponuję ich przyjęcie. Uważam, że musimy być bezwzględni jeśli idzie o jakość surowca i gotowych produktów. Tu nie może być żadnej tolerancji.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#FranciszekDąbal">W ostatnim punkcie porządku obrad Komisja rozpatrzyła i zaopiniowała projekt rozporządzenia ministra handlu wewnętrznego i usług, zmieniającego zasady sprzedaży niektórych towarów w placówkach handlowych i gastronomicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JózefaPalmowska">Minister handlu wewnętrznego i usług zwrócił się do naszej Komisji o opinię w sprawie rozporządzenia zmieniającego dotychczasowe zasady sprzedaży niektórych towarów w placówkach handlowych i gastronomicznych. Dotychczasowe przepisy wymienia ją towary, których nie mogą nabywać poza kolejnością osoby uprawnione ogólnymi przepisami do kupowania beż kolejki: inwalidzi itd. Idzie konkretnie o zmianę zapisu dotyczącego sprzedaży odbiorników telewizyjnych: dotychczasowe rozporządzenie wymieniało odbiorniki do odbioru czarno-białego - co oznaczało, że odbiorniki TV kolorowej mogły i mogą być nabywane poza kolejnością. W czasie gdy minister wydawał obecnie obowiązujące rozporządzenie, telewizorów kolorowych było w. sklepach pod dostatkiem. Obecnie sytuacja się zmieniła i dlatego też proponuje się skreślenie słów „do odbioru czarno-białego” - co oznaczałoby, że zakazem sprzedaży poza kolejnością zostałyby objęte wszystkie telewizory.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#JózefaPalmowska">Osobiście uważam, że w związku z niedostatkiem odbiorników telewizyjnych czarno-białych i kolorowych na rynku, stanowisko opinii społecznej wobec sprzedawania ich poza kolejnością jest negatywne. Pragnę też poinformować, że przedstawiona nam do zaopiniowania proponowana zmiana rozporządzenia zyskała akceptację Związku Inwalidów Wojennych PRL.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#ZofiaCzaja">Proponowana zmiana zapisu jest słuszna, ale przychodzi ona w nieodpowiedniej porze, właśnie wtedy, gdy Sejm tak niedawno rozpatrywał trudną sytuację inwalidów i ludzi niepełnosprawnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JózefaPalmowska">Pragnę wyjaśnić, że towary tego rodzaju jak telewizory, inwalidzi mogą nabywać na talony rozdzielane przez związki inwalidzkie.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#StanisławFabisiak">Na co dzień widzę, ile ludzie uprawnieni do nabywania towarów poza kolejnością znoszą w związku z tym upokorzeń. Proponuję wyodrębnić sprzedaż dla nich z ogólnodostępnych sklepów do sklepów wojskowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#MariaMoskal">Zgłaszam sprzeciw wobec tej propozycji. Wobec tak niewielkich dostaw towarów wydzielanie punktów sprzedaży i preferowanie określonych grup nabywców jest dalece nieuzasadnione. Proponuję przedyskutowanie tej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JózefaPalmowska">Pragnę jeszcze raz wyjaśnić, że inwalidzi korzystali z zakupu podobnych towarów na talony w określonych sklepach i ta forma sprzedaży zostałaby utrzymana.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#FranciszekDąbal">Rozumiem, że większość posłów wyraziła pogląd, iż projekt rozporządzenia ministra handlu wewnętrznego i usług w tej sprawie jest uzasadniony.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#AndrzejGłowacki">Proponuję zaznaczyć w opinii Komisji, że oceniony przez nią pozytywnie projekt rozporządzenia został przygotowany w porozumieniu ze Związkiem Inwalidów Wojennych PRL.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#StanisławPabisiak">W nawiązaniu do omawianej przed chwilą sprawy chcę zaproponować ograniczenie listy towarów będących przedmiotem sprzedaży uprzywilejowanej - poza kolejnością. Mam na myśli konkretnie kawę: jest to używka i tak powinna być traktowana - podobnie jak alkohol, który nie może być sprzedawany poza kolejnością.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#MieczysławOsika">W woj. katowickim decyzje w sprawie sprzedaży w ostatnich dniach kwietnia mięsa na kartki majowe spowodowały sporo zamieszania, a w sklepach działy się dantejskie sceny. Jest to także sprawa organizacji sprzedaży. Pragnąłbym jednak uzyskać wyjaśnienie w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#JózefaPalmowska">Chcę prosić o zainteresowanie się produkcją makaronów na rynek. Słyszeliśmy, że mąka jest coraz lepsza, tymczasem jakość makaronów stale się pogarsza i dotyczy to większości wytwarzających je zakładów.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#AndrzejGłowacki">Co do sprzedaży kawy - pomysł uważam za trafny, ale proponowana zmiana wymaga skonsultowania a w innych kręgach społecznych, m.in. z Federacją Konsumentów. Każda tego rodzaju decyzja ma określone reperkusje społeczne; łatwo przewidzieć np. argumenty, że wielu osobom starszym kawa jest niezbędna z racji np. obniżonego ciśnienia.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#AndrzejGłowacki">Co do sprawy sprzedaży mięsa w kwietniu na kartki majowe: minister handlu wewnętrznego i usług upoważnił do podjęcia decyzji w tej sprawie wojewodów, którzy mogli zdecydować o takiej sprzedaży - ale nie musieli. Np. prezydent Warszawy nie podjął takiej decyzji, zaś wojewoda katowicki - tak. Szło o to, że na przełomie kwietnia i maja zgrupowały się dni wolne od pracy, a woj. katowickie to region, gdzie szczególnie ciężko się pracuje. Podobną zasadę sprzedaży mięsa stosowano już wielokrotnie z pożytkiem dla klientów. Zastrzeżenia posła dotyczą zapewne niewłaściwego systemu organizacji sprzedaży i przekażemy tę uwagę wojewodzie oraz lokalnym służbom handlowym; sam zamysł jednak był zbożny.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#AndrzejGłowacki">W kwestii makaronów nie czuję się osobą najbardziej kompetentną, gdyż głównymi ich producentami są zakłady podległe resortowi rolnictwa i „Społem”. Główny problem to ilości makaronu, jakie trafiają na rynek: są one wciąż takie same, gdy tymczasem rocznie przybywa nam 500 tys. obywateli. Urządzenia produkcyjne nie są unowocześniane i po prostu się rozsypują. Co do jakości - mąki było w ub.r. dużo, ale jej jakość pozostawiała wiele do życzenia. Minister handlu wewnętrznego i usług wspólnie z szefem resortu rolnictwa postanowili wedrzeć przemysł makaroniarski środkami finansowymi, w tym również dewizowymi. Dodatkowy element to paczkowanie makaronu; coraz częściej dostarczany jest on w workach, co - jak łatwo się domyśleć - rzutuje na jego jakość przy sprzedaży. Związane jest to z brakiem opakowań. Komisja rozważała już tę sprawę. Automatyczne linie do paczkowania sprawiają, że np. pudełka nie można zastąpić folią czy torebką. Mamy jednak nadzieję, że w tej dziedzinie sytuacja ulegnie poprawie.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#AndrzejGłowacki">W końcowej części obrad omówiono kwestie związane z dalszymi pracami Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>