text_structure.xml 101 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 14 stycznia 1987 Komisja Rynku Wewnętrznego, Drobnej Wytwórczości i Usług, obradująca pod przewodnictwem posła Alojzego Bryla (SD), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- udział drobnej wytwórczości w ogólnogospodarczych działaniach na rzecz rozwoju postępu technicznego i technologicznego /wdrażanie nowych metod produkcji, nowe wyroby rynkowe, kooperacja w zakresie wytwarzania urządzeń energo- i materiałooszczędnych, produkcja antyimportowa, popieranie i wdrażanie krajowej myśli technicznej;</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- działalność placówek naukowo-badawczych w sferze rynku wewnętrznego i drobnej wytwórczości /zakres prac, efekty wdrożeniowe oraz planowane zamierzenia w sferze realizacji zadań społeczno-gospodarczych do 1990 r.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">W posiedzeniu, w którym uczestniczył przewodniczący Komisji Nauki i Postępu Technicznego poseł Zbigniew Puzewicz, udział wzięli: minister handlu wewnętrznego i usług Jerzy Jóźwiak oraz podsekretarz stanu w tym resorcie Marcin Nurowski oraz przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, CZSP i instytutów naukowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AlojzyBryl">Omawiane dziś tematy zostały w sposób szczególny wyeksponowane w założeniach Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego oraz w materiałach III Plenum KC PZPR. Stąd też nasza Komisja uznała za celowe podjęcie ich na początku roku. Szczególnie interesuje nas działalność placówek naukowo-badawczych w sferze rynku wewnętrznego i drobnej wytwórczości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JerzyJóźwiak">Przedstawiliśmy Komisji szczegółowy materiał, skoncentruję się więc na niektórych najważniejszych problemach, wymagających szczególnego zaakcentowania. Zagadnienia podjęte przez Komisję musimy widzieć zarówno w kontekście zadań sprecyzowanych w NPSG, jak i w aspekcie programu restrukturyzacji gospodarki, wymagającego uzyskania postępu technicznego i technologicznego oraz wdrożenia do produkcji nowych wyrobów. Tak więc postęp naukowo-techniczny stanowi dziś jeden z podstawowych celów, który musi być osiągnięty równolegle przez całą gospodarkę, wszystkie jej branże, piony i resorty. Są więc tu także zadania dla drobnej wytwórczości. Przed ich sformułowaniem warto jednak przypomnieć, jaką dotychczas odgrywała ona rolę w postępie technicznym tak w naszym kraju, jak i na świecie. W świecie jest ona na ogół czynnikiem postępu i innowacji, a przede wszystkim wdrożeń. Realizuje często pozornie proste tematy, rozwiązuje pozornie błahe problemy techniczne i technologiczne, ale równocześnie nie absorbuje sztabu ludzi, biur konstrukcyjnych i zaplecza technicznego. Osiągane przez nią rezultaty widać przede wszystkim w wyrobach codziennego użytku, gdzie większą rolę odgrywa pomysłowość niż jakieś szczególne wyżyny myśli technicznej, precyzji itp.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JerzyJóźwiak">W Polsce stan drobnej wytwórczości jest dobrze znany. Na kwestie postępu naukowo-technicznego w tym obszarze gospodarki musimy również patrzeć przez pryzmat warunków rozwojowych. Warto tu przypomnieć fakt likwidacji w 1975 r. zaplecza badawczo-rozwojowego drobnej wytwórczości i przejęcia go przez przemysł kluczowy.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#JerzyJóźwiak">Nie bez wpływu na aktualny stan i poczynania w dziedzinie postępu technicznego drobnej wytwórczości pozostają zadania, jakie dotychczas realizowano począwszy od 1980 r. Obserwowaliśmy przede wszystkim rozwój ilościowy drobnej wytwórczości i stopniowy wzrost jej potencjału w skali całej gospodarki. Sytuacja rynkowa i potrzeby gospodarki do 1985 r. nie wymuszały w działaniach drobnej wytwórczości widocznego postępu technicznego i technologicznego. Koncentrowano się przede wszystkim na zwiększaniu liczby placówek i ilości produkcji. Drobna wytwórczość odnotowała wzrost potencjału produkcyjnego, a jej udział w produkcji przemysłowej ogółem wzrósł do 11% w 1985 r. Można wręcz stwierdzić, że sytuacja rynkowa i bieżące potrzeby spowodowały, iż w działalności drobnej wytwórczości nastąpiła minimalizacja poczynań związanych z postępem naukowo-technicznym. Uwidoczniły ten fakt prace prowadzone nad NPSG. Program rozwoju drobnej wytwórczości opracowany równolegle z tym planem uznaje za niezbędne dokonanie reorientacji w dalszych kierunkach rozwoju, w tym mocniejsze zaakcentowanie postępu naukowo-technicznego. Uzasadnia takie podejście fakt, iż udział drobnej wytwórczości w wielu gałęziach gospodarki jest już znaczący: w przemyśle lekkim wynosi on 35% , maszynowym 27 chemicznym 13% a w całej produkcji rynkowej ok. 50% .</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#JerzyJóźwiak">Zaprezentowane Komisji materiały ilustrują działania, jakie powinny być podjęte w takich dziedzinach jak: postęp techniczny i technologiczny, wdrażanie nowych metod produkcji, wdrażanie nowych wyrobów rynkowych, wytwarzanie urządzeń energo- i materiałooszczędnych oraz kooperacja w tej dziedzinie z przemysłem kluczowym, a także produkcja antyimportowa. Realistyczne traktowanie tego tematu każę jednak uwzględniać bazę materialno-techniczną drobnej wytwórczości, jej zaplecze techniczne, w tym zwłaszcza słabe wyposażenie w aparaturę kontrolno-pomiarową, problemy przemysłu informacji naukowo-technicznej oraz wyszkolenie kadry. Obecny stan rzeczy wskazuje, iż ze względu na fakt, że zarówno bazą techniczna, jak i park maszynowy drobnej wytwórczości znacznie odbiegały od przeciętnego w całej gospodarce narodowej, wytwórczość ta w niedostatecznym stopniu realizowała ambitne zamierzenia. Wyraża się to m.in niskim udziałem produkcji ze znakiem jakości, wysoce niezadowalającym stanem wynalazczości. Warto tu podkreślić, iż np. udział wynalazków w efektach produkcji nie przekracza 3% , a udział osób, które uzyskały wynagrodzenie z tytułu wynalazków wśród ogółu zatrudnionych w drobnej wytwórczości wynosi zaledwie 1% . Brak postępu technicznego uwidacznia się również w ofercie drobnej wytwórczości na targach krajowych w Poznaniu.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#JerzyJóźwiak">Stworzoną w latach 1985 i 1986 przez rząd systemy motywacyjne dla rozwoju postępu technicznego nie zadziałały dotychczas w drobnej wytwórczości.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#JerzyJóźwiak">Osobnej uwagi wymaga zapiecze naukowo-badawcze drobnej wytwórczości. W sumie działa tu ok. 60 jednostek zatrudniających ponad 5,5 tys. osób. Sprzedaż przez nie realizowana wynosi zaledwie 5 mld zł, co stanowi 0,5% sprzedaży ogółem drobnej wytwórczości. Problem ten wymaga dogłębnej analizy również w aspekcie finansowania i rozliczania zaplecza naukowo-badawczego.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#JerzyJóźwiak">Przedstawiony posłom materiał zawiera również wnioski dotyczące dalszych kierunków działań. Najważniejsze z nich to: rozwój zaplecza i jego prawidłowe wykorzystanie, a także wyposażenie w aparaturę kontrolno-pomiarową i odpowiednie szkolenie kadr. Jeżeli chodzi o kierunki, na których powinna się koncentrować działalność - znalazły się tu przede wszystkim problemy oszczędności energii, wykorzystania surowców lokalnych i wtórnych, doskonalenie metod technologii powłok galwanicznych, rozwój produkcji klejów oraz rozwój wzornictwa - zwłaszcza w sferze przemysłu lekkiego i zabawkarstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#LucjanStępień">Temat dzisiejszego posiedzenia doskonale koresponduje z przebiegiem i ustaleniami obradującego niespełna miesiąc temu III plenum KC PZPR. Potwierdzono bowiem na nim fakt, iż jednym z niezwykle ważnych żądań II etapu reformy gospodarczej jest przyspieszenie postępu naukowo-technicznego.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#LucjanStępień">W stosunku do tego właśnie obszaru naszej gospodarki wyczuwa się nadal jakąś rezerwę, być może spowodowaną brakiem dostatecznego rozeznania faktycznych możliwości podmiotów gospodarczych działających w obrębie drobnej wytwórczości. Znajduje to poniekąd odbicie w materiałach przygotowanych na dzisiejsze posiedzenie przez Ministerstwo Handlu Wewnętrznego i Usług. Mowa w nich przede wszystkim o specyfice i dużym zróżnicowaniu poszczególnych pionów uspołecznionej i nie uspołecznionej drobnej wytwórczości. Przebija w nich również zakłopotanie trudnościami w jednoznacznym sklasyfikowaniu efektów i skali działań w dziedzinach będących przedmiotem opracowania. Brak natomiast określenia skali możliwości dalszego wdrażania przez drobnych wytwórców postępu technicznego, czy też wyraźnie sprecyzowanych wniosków na najbliższą przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#LucjanStępień">Podstawowym warunkiem właściwego określenia udziału drobnej wytwórczości w ogólnogospodarczych działaniach na rzecz rozwoju technicznego i technologicznego, wdrażania nowych metod produkcji, nowych wyrobów rynkowych, kooperacji itp. musi być dokładne rozeznanie jej faktycznych możliwości - którego to rozeznania, niestety, do dziś nie mamy. Na szczęście mamy jednak świadomość nadal tkwiących w drobnej wytwórczości rezerw i dowody na to, iż w warunkach kryzysowych wykazała ona ogromną elastyczność i udowodniła swoją żywotność ekonomiczną, a za sprawą uchwały 112 Rady Ministrów stała się na początku lat 80. swego rodzaju przedpolem reformy gospodarczej w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#LucjanStępień">W ocenie faktycznych możliwości drobnych wytwórców chciałbym powołać się na prasowe informacje z obrad prezydium zespołu XII Komisji Reformy Gospodarczej, które odbyły się 15 grudnia ub.r., a dotyczyły efektywności państwowych i spółdzielczych przedsiębiorstw działających pod rządami ustawy o drobnej wytwórczości. Otóż przytaczana tam, przeprowadzona w wyniku naukowych badań, porównawcza analiza relacji efektywności wykazuje w licznych branżach zdecydowaną przewagę drobnego przemysłu nad kluczowym w zakresie wykorzystania zasobów kapitałowych i przedmiotów pracy. Natomiast słabą stroną „drobnych” jest niższa wydajność pracy i relatywnie wysoka pracochłonność, co wynika jednak z trzykrotnie niższego niż w wielkim przemyśle uzbrojenia technicznego oraz prób wyrównania także niższych płac. W sumie jednak syntetyczne mierniki efektywności są korzystniejsze dla drobnej wytwórczości. Dodam tu, że w jednostkach nie uspołecznionych, np. w rzemiośle, mierniki te musiałyby wypaść jeszcze lepiej, choćby ze względu na wysoką wydajność rzemieślniczej pracy.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#LucjanStępień">Wyzwaniem rozwojowym dla drobnej wytwórczości staje się obecnie modernizacja działających w jej obrębie przedsiębiorstw i zakładów, w celu poprawy uzbrojenia technicznego oraz struktury majątku trwałego. Przedsięwzięcia te pozwoliłyby wyrównać poziom wydajności pracy w przemyśle drobnym i kluczowym. Natomiast te same działania np. w rzemiośle pozwoliłyby na jego mocniejsze powiązania kooperacyjne i zwiększenie eksportu, który nawet przy jego obecnej bazię technicznej i surowcowej może - i powinien - być znacznie większy i zależy raczej od decyzji natury fiskalnej.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#LucjanStępień">Jak więc widać, rozwój drobnej wytwórczości w ogóle, a jej rozwój w połączeniu z modernizacją i wdrażaniem postępu technicznego w szczególności, jest ze wszech miar uzasadniony. Wskazane jest również dalsze prowadzenie badań, które dałyby jednoznaczną i wiarygodną odpowiedź na pytanie: w jakich obszarach gospodarki przewaga drobnej wytwórczości nad przemysłem kluczowym może stanowić rozstrzygające kryterium w polityce strukturalnej.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#LucjanStępień">Dotychczasowe doświadczenia dowodzą, że wiele rzeczy znacznie racjonalniej jest wytwarzać w małej skali, przy czym dotyczy to zarówno wyrobów stosunkowo prostych, jak i bardzo skomplikowanych, będących wyrazem najnowszych osiągnięć technicznych. Dowodem na to może być chociażby specjalistyczny sprzęt medyczny produkowany przez rzemiosło, który z powodzeniem zastępuje import z II obszaru płatniczego. Gdy sięgniemy po przykłady z krajów rozwiniętych przemysłowo i przodujących w nowoczesnych technologiach - okaże się, że postęp techniczny dokonuje się najsprawniej właśnie w małych i średnich przedsiębiorstwach.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#LucjanStępień">Wiadomo, że u nas trwają od pewnego czasu prace nad koncepcją małego przedsiębiorstwa innowacyjnego, a projekt ustawy o jednostkach innowacyjnych powinien w tym roku trafić do Sejmu. Istota prac nad tą ustawą sprowadza się do tworzenia ram prawnych, w których wszelka działalność innowacyjna, a więc preferująca obrót, wdrażanie i doskonalenie osiągnięć naukowych, technicznych i organizacyjnych, znalazłaby korzystne warunki rozwoju. Sądzę, iż ustawa taka powinna przyczynić się także do rozwoju, a zwłaszcza do unowocześnienia drobnej wytwórczości w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#LucjanStępień">Nie wszystkie jednostki drobnej wytwórczości będą jednak w stanie sprostać warunkom stawianym przed jednostkami innowacyjnymi - co nie powinno przecież przekreślać możliwości wdrażania w nich postępu technicznego. Trzeba więc myśleć równolegle o takich rozwiązaniach, które byłyby dostępne dla całej sfery drobnej wytwórczości. Należy się bowiem zgodzić z zawartym w materiałach MHWiU stwierdzeniem, iż postęp w technice i technologii wytwarzania czy też produkcji na eksport lub antyimportowej wymaga, poza myślą innowacyjną, nakładów na wdrożenie - środków na zakup bardziej nowoczesnych maszyn i urządzeń, zapewnienia ciągłości dostaw surowców i materiałów oraz ogólnej poprawy kondycji finansowej drobnych wytwórców.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#LucjanStępień">Potrzeby, o których mowa, były sygnalizowane w aprobowanym przez Prezydium Rządu „Programie rozwoju drobnej wytwórczości i usług do 1990 r.” - wypadałoby jednak dążyć do wzbogacenia tego programu o działania niezbędne dla przyspieszenia nie tylko rozwoju ilościowego, ale i jakościowego drobnej wytwórczości, czyli do stworzenia jej optymalnych warunków do stałego unowocześniania produkcji i dostosowywania jej do najpilniejszych potrzeb naszej gospodarki. Będą to jednocześnie działania w pełni zgodne z założeniami II etapu reformy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#LucjanStępień">Dzisiejsze posiedzenie poprzedziły wizytacje poselskie w województwach częstochowskim i zielonogórskim. Potwierdziły one rozbieżności pomiędzy intencjami i założeniami dotyczącymi rozwoju drobnej wytwórczości a praktyką działania. Np. w Częstochowskiem tworzenie przedsiębiorstw przemysłu terenowego napotyka na bariery biurokratyczne. Na nieżyciowe przepisy żalą się tam również w odniesieniu do rozwijania usług. Nadal brakuje pomieszczeń, nadal występują trudności surowcowe i materiałowe, jednostki drobnej wytwórczości mają także kłopoty z paliwem stałym i płynnym. Musimy więc mieć świadomość, że nadal jesteśmy na etapie zapewnienia drobnej wytwórczości zaledwie podstawowych warunków do jej funkcjonowania.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#LucjanStępień">I ten właśnie etap musimy jak najwcześniej przeskoczyć, by myśleć realnie o następnym - jakościowo wyższym, którym stałby się zdecydowanie większy udział jednostek drobnej wytwórczości w działaniach na rzecz postępu technicznego, jej ofensywa na polu kooperacji z wielkim przemysłem oraz rozwijania produkcji eksportowej czy też antyimportowej.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#LucjanStępień">Opracowany materiał traktuje wprowadzanie nowych wyrobów rynkowych, kooperację, wytwarzanie urządzeń mniej energo- i materiałochłonnych, produkcję antyimportową, popieranie i wdrażanie krajowej myśli technologicznej - w aspekcie obecnie ujawniających się tendencji rozwojowych w tym obszarze gospodarowania. Omawiana tematyka wymaga jednak, abyśmy podejmowali także działania podnoszące na wyższy poziom pracę ludzi, bowiem nie ma innego podmiotu gospodarczego, gdzie od ludzkiej pracy zależałoby tak wiele. W tej dziedzinie doświadczenia zawodowe i praktyka muszą górować nad teoretycznymi zasobami wiedzy - odwrotnie niż przebiegają te zjawiska w przemyśle ciężkim, ponieważ jego rozwój uzależniony jest od postępu naukowego, czyli teoretycznych osiągnięć.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#LucjanStępień">Powiedziałem o tym dlatego, aby uświadomić, że dla uzyskania znaczącego postępu w drobnej wytwórczości musimy zmodyfikować sposób kształcenia uczniów w zawodzie: na naukę praktyczną przeznaczyć o wiele więcej czasu, niż na zajęcia teoretyczne. Jest to jedno z tych działań, które podjęte dzisiaj spowodują pozytywne skutki ok. 2000 r.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#LucjanStępień">Aby rozwiązać ten problem, proponuję powołać komisję mieszaną, składającą się z przedstawicieli kierownictwa MHWiU - a może także innych resortów, pionów drobnej wytwórczości, Ministerstwa Oświaty i Wychowania, a także przedstawicieli partii politycznych i organizacji społecznych - dla ostatecznego przedyskutowania potrzeby znacznego zwiększenia czasu nauki, przeznaczonego na zajęcia praktyczne w systemie szkolenia zawodowego stopnia zasadniczego i średniego.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#LucjanStępień">Następne zagadnienia warunkujące poprawę jakości wyrobów odnoszą się do unowocześnienia techniki i technologii wytwarzania. W tym zakresie możemy dokonać znacznego postępu tylko wówczas, gdy złagodzimy bariery utrudniające współpracę drobnej wytwórczości z pozostałymi strukturami gospodarczymi państwa, bowiem utrudniają one wzajemne poznanie się partnerów i hamują wzajemne wykorzystanie możliwości dla realizacji interesów własnych i celów społecznych. Od ilości i jakości wyrobów i usług na rynku uzależnione jest zadowolenie społeczeństwa, warunkujące kondycję fizyczną i psychiczną człowieka, która wywiera zdecydowany wpływ na wydajność pracy. Błędem jest sądzić, że w naszym systemie gospodarowania wszystkiemu zaradzą mechanizmy reformy gospodarczej oraz funkcje rynku.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#LucjanStępień">W związku z tym proponuję powołanie Krajowej Rady Współpracy Przemysłu z Drobną Wytwórczością. W jej skład wchodziliby przedstawiciele MHWiU, resortów przemysłowych i plonów drobnej wytwórczości.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#LucjanStępień">Do zadań Rady należałoby stworzenie systemu informacji o potrzebach współpracy m.in. w zakresie wytwarzania części zamiennych wyrobów rynkowych, produkcji antyimportowej, wykorzystania odpadowych surowców i materiałów oraz zużytych maszyn i urządzeń.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#LucjanStępień">Kolejnym bardzo ważnym czynnikiem stymulującym postęp techniczno-technologiczny i jakościowy wyrobów jest produkcja na eksport. Centrale handlu zagranicznego w pogoni za dużymi kontrahentami nie przejawiają zainteresowania wyrobami wytwarzanymi w niewielkich ilościach. Wydaje się, że minister handlu zagranicznego powinien zlecić podległym centralom, aby stworzyły w swych strukturach organizacyjnych komórki zajmujące się współpracą z jednostkami drobnej wytwórczości i rzemiosła.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#LucjanStępień">Aby drobna wytwórczość mogła nadążać za potrzebami rynku, zaspokajać w coraz to większym zakresie oczekiwania społeczne, musi - i to jest nakazem współczesności - rozwijać technikę i technologię wytwarzania w oparciu o sprzyjające warunki ekonomiczne.</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#LucjanStępień">W tym celu Ministerstwo Finansów powinno się zastanowić nad celowością obniżenia podatku dochodowego zarówno dla drobnej wytwórczości uspołecznionej, jak również dla rzemiosła. Należy zwolnić jednostki drobnej wytwórczości od obciążeń na rzecz obsługi zadłużeń państwa. Akurat drobna wytwórczość w okresie wielkiej prosperity ciężkiego przemysłu przeżywała bowiem największe trudności i należy się stanowczo sprzeciwić, aby dziś miała ona ponosić konsekwencje za winy nie popełnione.</u>
          <u xml:id="u-4.21" who="#LucjanStępień">Drobna wytwórczość będzie spełniała oczekiwania społeczeństwa tylko wówczas, gdy stworzymy jej warunki swobodnego rozwoju ekonomicznego, zdejmując z niej nadmiar finansowych obciążeń hamujących jej rozwój. Znaczenia drobnej wytwórczości nie powinno się bowiem mierzyć tylko i wyłącznie wielkością odprowadzonego podatku, gdyż może największą jej zaletą jest to, że wpływa ona przez swą działalność także na wzrost wydajności pracy w gospodarce wielkoprzemysłowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AlojzyBryl">Proponuję, abyśmy dyskusję i pytania potraktowali łącznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KrystynaCzubak">Zespół poselski w składzie: Krystyna Wawrzynowicz, Zofia Czaja i Krystyna Czubak wizytował w dniach 6 i 7. stycznia 1987 r. woj. zielonogórskie. Wizytowaliśmy jednostki spółdzielczości pracy, spółdzielczości inwalidów i spółdzielczości rzemieślniczej. Na terenie woj. zielonogórskiego funkcjonuje 28 jednostek spółdzielczości pracy, 9 spółdzielni inwalidów, 2 centralnego związku spółdzielczości niewidomych, 1 Cepelia, a do tego zakłady rzemieślnicze zrzeszone w 9 cechach i 7 spółdzielniach. Poziom technicznego uzbrojenia pracy w tym sektorze jest znacznie słabszy niż w całym przemyśle - przy dwu- i trzykrotnie większej produktywności.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#KrystynaCzubak">Środki pochodzące z funduszu amortyzacji i rozwoju nie pozwalają na reprodukcję rozszerzoną. W większości pochłaniają je inwestycje rozpoczęte. Jednostki drobnej wytwórczości nie zawsze otrzymują pomoc z centralnych związków. Również korzystanie z centralnych funduszy Jest praktycznie niemożliwe, ponieważ dysponentami tych funduszy są ministrowie branżowi. W tych warunkach trudno mówić o wielkim postępie technicznym, technologicznym i organizacyjnym w jednostkach drobnej wytwórczości, pomimo wielkiej podatności tego sektora na wszelkiego rodzaju postęp. Podejmowane są co prawda działania w tym kierunku, lecz ich skala jest niewielka w stosunku do możliwości. Działania te pociągają bowiem za sobą konieczność ponoszenia znacznych nakładów inwestycyjnych, głównie na zakup nowych maszyn i urządzeń - czemu nie sprzyja obowiązujący system obciążeń finansowych. Drugim istotnym czynnikiem hamującym postęp w tym zakresie jest brak możliwości zakupienia niezbędnych maszyn i urządzeń pomimo posiadanych środków. Również zaopatrzenie drobnej wytwórczości w surowce i materiały jest niewystarczające; mimo formalnego zrównania tego działu gospodarki z całą gospodarką krajową w dostępie do zaopatrzenia surowcowo-materiałowego i technicznego, faktycznie jest on dla drobnej wytwórczości nadal utrudniony. Najczęściej jednostki drobnej wytwórczości produkują z surowców możliwych do zdobycia, często odpadowych, w gorszych gatunkach, płacąc za nie niejednokrotnie ceny wyższe niż cena surowca pierwotnego. Jest to paradoks ekonomiczny niespotykany w świecie. W tych warunkach zakłady koncentrują wysiłki na zapewnieniu rentowności.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#KrystynaCzubak">W wizytowanych jednostkach spółdzielczości pracy zdolności produkcyjne są niewykorzystane - np. w spółdzielni pracy „Luksmet” w Zielonej Górze, produkującej piece c.o. i siewniki uniwersalne dla rolnictwa. Przyczyną jest brak zwykłej blachy czarnej. W I kwartale potwierdzanie odbioru uzyskano tu tylko na 25% złożonego zapotrzebowania. Również w wizytowanej spółdzielni obuwniczo-galanteryjnej wskazywano, iż przemysł nie produkuje dla potrzeb drobnej wytwórczości np. tkanin obuwiowych. Spółdzielnia zmuszona jest kupować tkaniny odzieżowe, które się podkleja. Jest to pracochłonne i powoduje duże straty surowcowe ze względu na różne szerokości materiałów. Również potrzeby spółdzielni krawieckich w zakresie podstawowych maszyn, jakimi są stebnówki, zaspokojone są w niewielkim procencie. Podobnie wygląda sprawa z agregatami prasowalniczymi, bez których nie może być mowy o wysokiej jakości i estetyce produkowanej odzieży. Kupno nowych maszyn do obróbki wiórowej metali lub obróbki plastycznej jest praktycznie niemożliwe. Warunkiem utrzymania choćby obecnego poziomu produkcji oraz poprawy jakości i nowoczesności produkowanych wyrobów jest umożliwienie jednostkom drobnej wytwórczości dostępu do nowoczesnych maszyn i technologii. Pomoc w tym zakresie ze strony jednostek centralnych jest w dużym stopniu niewystarczająca i praktycznie nie ma ona wpływu na wyposażenie techniczne.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#KrystynaCzubak">Jednym z podstawowych czynników decydujących o rozwoju i unowocześnianiu produkcji spółdzielczości pracy jest stworzenie i wdrażanie postępu technicznego, w tym również poprzez wynalazczość pracowniczą. Jednostki te nie posiadają jednak własnych komórek badawczych. Jak nas poinformowano, bardziej opłaca się zlecanie na zewnątrz opracowań, badań i wdrożeń dotyczących postępu technicznego, niż dokonywanie takich opracowań w zakładzie pracy. Wynagrodzenia dla służb technicznych i doradców ustalane były w 1982 r.; nie spełniają one obecnie funkcji motywacyjnych. Ponadto wynagrodzenia te powodują zwiększanie funduszu płac i obciążenie podatkiem od ponadnormatywnych wynagrodzeń. W tej sytuacji prace związane z postępem technicznym, jak również wykonanie prototypów, zleca się zespołom gospodarczym - co spotyka się z krytyką.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#KrystynaCzubak">Z uwagi na specyfikę produkcji spółdzielczej oraz ograniczenia inwestycyjne, rozwiązania wynalazców i racjonalizatorów najczęściej dotyczą regeneracji maszyn i urządzeń, przedłużania ich żywotności, wykorzystania odpadów produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#KrystynaCzubak">Jednak i w tych warunkach obserwuje się ogromny wysiłek w zakresie rozszerzania asortymentu wyrobów i dostosowywania ich do zmieniających się potrzeb rynku. Np. w ramach aktywizacji produkcji rynkowej w pionie Wojewódzkiego Związku Spółdzielczości Pracy zwiększono produkcję przyczep rolniczych, siewników, plandek do samochodów rolniczych itp. Uruchomiono też produkcję dachówek z blachy ocynkowanej oraz zmodernizowanych pieców c.o. Rekapitulując, głównymi barierami w realizacji zamierzeń rozwojowych spółdzielczości pracy są:</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#KrystynaCzubak">- brak możliwości precyzowania założeń tematyki wynalazczej i trafnego wyboru usprawnień wobec niepewności realizacji podstawowych planów produkcji i usług, związanej z niedoborem zaopatrzenia w materiały, zwłaszcza branży odzieżowej, metalowej, spożywczej i przetwórstwie tworzyw sztucznych;</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#KrystynaCzubak">- zmniejszenie preferencji dla zatrudniania służb technicznych, doradców, przedstawicieli klubów techniki (nie we wszystkich formach wynagradzania doradców są wyłączone podstawy opodatkowania).</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#KrystynaCzubak">Ograniczenia skutecznego wdrażania rozwiązań nowatorskich związane są z brakiem zaplecza dostosowanego do specyfiki wielobranżowego zakresu produkcji i usług spółdzielczości.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#KrystynaCzubak">Rozwiązania prawne nie są też dostosowane do zmian następujących w modelu zarządzania.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#KrystynaCzubak">Występują duże trudności w udostępnianiu nowoczesnych technologii przez kraje wysoko rozwinięte. Nadal brak wyjaśnień ministra finansów co do finansowania wyjazdów specjalistycznych na międzynarodowe wystawy i targi różnych branż. Usunięcie tych barier ułatwiłoby wdrażanie postępu.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#KrystynaCzubak">W znacznie korzystniejszych warunkach funkcjonuje spółdzielczość inwalidów. Sytuacja pod względem wyposażenia technicznego jej jednostek kształtuje się różnie - od najnowszych maszyn i urządzeń, łącznie z komputerami, do całkowicie zużytych i wyeksploatowanych. Najczęściej spółdzielnie te radzą sobie we własnym zakresie, np. zdobywając nowoczesne maszyny dzięki współpracy z zakładami kluczowymi. Jednak z powodu braku potrzebnej liczby nowoczesnych, obrabiarek, maszyn spawalniczych i innych urządzeń spółdzielnie zmuszone są niejednokrotnie zrezygnować z produkcji eksportowej. Straty z tego tytułu, zarówno dla spółdzielni, jak i kraju, są ewidentne.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#KrystynaCzubak">Przy Wojewódzkim Związku Spółdzielczości Inwalidzkiej w Zielonej Górze istnieją dwa biura projektów i narzędziownia. Wprowadzane są tam ciekawe rozwiązania techniczne i technologiczne, np. pierwsza produkowana w Polsce kolejka elektryczna - zabawka.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#KrystynaCzubak">W 1986 r. fundusz postępu technicznego wyniósł tam 32 mln zł. Był on wykorzystany na uruchomienie produkcji, która pozwoliła stworzyć nowe stanowiska pracy. Jest to produkcja energooszczędna. Rocznie opracowuje się ok. 40 wniosków racjonalizatorskich, a wdrożono ok. 25. Przepisy dają pełną satysfakcję racjonalizatorom.</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#KrystynaCzubak">Rzemiosło zielonogórskie, tak jak rzemiosło całego kraju, boryka się z wieloma problemami utrudniającymi mu właściwe funkcjonowanie. Są to m.in. problemy zaopatrzeniowe; najdrastyczniejsze dotyczą paliwa, materiałów budowlanych, tarcicy, stali. Występują też problemy lokalowe i podatkowe, brak maszyn i urządzeń. Wprawdzie otwiera się nowe zakłady, ale z przyczyn ekonomiczno-finansowych są to przeważnie małe, najczęściej jednoosobowe warsztaciki i z tego względu nie odgrywają one takiej roli gospodarczej, jak powinny.</u>
          <u xml:id="u-6.15" who="#KrystynaCzubak">Mimo tych trudności na terenie działania Izby Rzemieślniczej w Zielonej Górze zarejestrowanych jest wiele zakładów rzemieślniczych produkujących wyroby o bardzo wysokim poziomie technicznym, wysokiej jakości, niejednokrotnie unikalne w rzemiośle krajowym. Np. taki charakter ma produkcja układów do nadzorowania automatyki rozruchu palników gazowych, układów automatycznego sterowania podajników wielotorowych z dozowaniem materiałów, produkcja rozdzielaczy pneumatycznych ze stopów aluminiowych dla przedsiębiorstw farmaceutycznych i spółdzielczości mleczarskiej, produkcja tak bardzo poszukiwanych jarzeniówek i innych. Jak wynika z przytoczonych przykładów jednostki drobnej wytwórczości, pomimo kłopotów ekonomiczno-finansowych oraz ograniczonego dostępu do zaopatrzenia materiałowo-technicznego, działają bardzo efektywnie. Rachunek efektywnościowy powinien więc zadecydować o przekazywaniu środków tam, gdzie będą one lepiej wykorzystane. Innymi słowy: większe nakłady dla bardziej efektywnych. Konieczne jest także znaczne poszerzenie więzi i procesów kooperacyjnych drobnej wytwórczości z przedsiębiorstwami kluczowymi we wszystkich dziedzinach. Dotyczy to również współpracy w sferze postępu naukowo-technicznego, przepływu nowych technologii, przekazywania niewykorzystanych maszyn i urządzeń, a także produkcji nowych maszyn i urządzeń dostosowanych do małej skali produkcji. Tylko taka symbioza może przynieść naszej gospodarce korzyści.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#CzesławaBurcon">Brałam udział w wizytacji województwa częstochowskiego. W sektorze uspołecznionym pracuje tam 65 zakładów produkcyjnych i usługowych, 9 gospodarczych organizacji społecznych, 8 spółdzielni rzemieślniczych, 10 jednostek technicznej obsługi rolnictwa, 1 spółdzielnia pracy rękodzieła ludowego i artystycznego, zaś w sektorze nie uspołecznionym 8638 zakładów rzemieślniczych i 3 przedsiębiorstwa zagraniczne. Produkcję eksportową prowadzi 16 jednostek uspołecznionych. W jednostkach drobnej wytwórczości o ugruntowanej już pozycji na rynku i dobrym poziomie jakościowym produkcji podjęto działania na rzecz unowocześnienia produkcji i wdrożenia do niej nowych wyrobów, np. nowych wyrobów meblarskich czy elektromaszynowych. Wdraża się wiele nowych patentów, wniosków racjonalizatorskich i wynalazczych; np. spółdzielnia „Chemik” w Częstochowie wdrożyła wynalazek dotyczący folii kreślarskich i światłoczułych, których obecnie jest jedynym producentem w RWPG.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#CzesławaBurcon">Zachętą do działań w zakresie wdrażania nowych wynalazków są systemy bardzo korzystnych pożyczek ze Spółdzielczego Funduszu Rozwoju, nagród specjalnych, wspierania surowcowo-materiałowego i sprzętowego. Dzięki postępowi naukowo-technicznemu i zainwestowana weń złotówka dała w efekcie 6 zł. Spółdzielnie pracy mogą okazać się niezwykle atrakcyjną, efektywną i w pełni wykorzystaną formą organizacji pracy i wdrożeń postępu technicznego, Jeśli korzystniejsze będą instrumenty ekonomicznego oddziaływania.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#CzesławaBurcon">Spółdzielnie są zainteresowane rozwiązaniem m.in. następujących problemów:</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#CzesławaBurcon">- antyimportowej produkcji surowców, materiałów, sprzętu, aparatury i urządzeń szczególnie poszukiwanych, - wykorzystania użytecznych odpadów przemysłowych jako źródła surowców i materiałów;</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#CzesławaBurcon">- rozszerzenia kooperacji, zwłaszcza z przemysłem kluczowym;</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#CzesławaBurcon">- rozszerzenia produkcji części zamiennych i ich regeneracji;</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#CzesławaBurcon">- rozszerzenia podaży i asortymentu usług;</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#CzesławaBurcon">- wdrażania innowacji, zwłaszcza chronionych patentami.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#CzesławaBurcon">Powstał program współpracy z NOT. Znalazły się w nim sprawy jakości wyrobów, eksportu, większego wykorzystania surowców wtórnych itp. NOT organizuje różnego rodzaju kursy i szkolenia, co służy podwyższaniu kwalifikacji pracowników spółdzielczości. Przykładem może być kurs dla brakarzy różnych specjalności. Z tej samej formy szkolenia mogą korzystać wszystkie jednostki drobnej wytwórczości.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#CzesławaBurcon">Co przeszkadza we wdrażaniu postępu? Niedostateczna ilość surowców, brak środków na zakup nowych urządzeń - zwłaszcza nowoczesnych, takich jak obrabiarki sterowane numerycznie. Trzeba by więc zastanowić się, jak pomóc w tym zakresie drobnej wytwórczości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#ZofiaCzaja">Brałam udział w wizytacji woj. zielonogórskiego; rezultaty omówiła już koleżanka. Mam jednak kilka uwag do dodania. W całym świecie trwa walka o nowoczesność. Nie wolno nam więc zaprzepaścić naszej szansy. Mamy wiele opracowań niewykorzystanych. Wielu wynalazców i racjonalizatorów zatrudnionych w instytucjach uspołecznionych nie znajduje tam warunków i klimatu dla urzeczywistnienia swoich pomysłów. Uruchamiają więc zakłady prywatne i tam realizują własne pomysły. Moim zdaniem ma to mniejsze znaczenie niż stosowanie tych samych pomysłów w większych zakładach uspołecznionych.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#ZofiaCzaja">Z naszej wizytacji i z materiałów wynika, że spółdzielczość i rzemiosło mają największe sukcesy w produkcji sprzętu do oszczędnego ogrzewania. Nie muszę mówić, jak wielkie znaczenie ma ta produkcja w naszej sytuacji energetycznej. Produkcja ta wymaga jednak wsparcia, w tym także ze strony nauki.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#ZofiaCzaja">Konieczne jest doskonalenie finansowania jednostek naukowo-badawczych, dla zbliżenia nauki do praktyki. Należy też postulować zwiększenie opieki nad wynalazcami, zwłaszcza młodymi. Wnioski z koreferatu posła L. Stępnia uważam za słuszne. Jak już tutaj mówiono, każda złotówka wydana na postęp techniczny daje 6 zł zysku. Opłacalność jest więc znaczna i nie można tego lekceważyć. Uogólniłbym to w ten sposób, że w ogóle efektywność rzemiosła, zwłaszcza jeśli chodzi o produkcję rynkową, jest bardzo duża. Działalność ta warta jest więc wsparcia. Jeśli chodzi o spółdzielczość inwalidów - ma to swoje dodatkowe aspekty dotyczące zdrowia i humanitaryzmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#KrystynaWawrzynowicz">W oparciu o analizę materiałów oraz wizytację poselską nasuwa się kilka uwag.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#KrystynaWawrzynowicz">Po pierwsze - można stwierdzić, że przemysł nie wykorzystuje możliwości kooperacji z drobną wytwórczością. Kooperacja taka stworzyłaby natomiast drobnej wytwórczości możliwość przejścia na nowe technologie.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#KrystynaWawrzynowicz">Po drugie - musimy mieć świadomość, że wdrożenie nowych technologii jest praktycznie jedyną drogą do eksportu. Zahamowania w tej dziedzinie wynikają m.in. z niedowładu organizacyjnego, którego likwidacja pozwoliłaby na zwiększenie produkcji eksportowej. Moim zdaniem, istnieją na to szanse.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#KrystynaWawrzynowicz">Po trzecie - nie ulega wątpliwości, że eksport wiąże się z jakością wyrobów. Ta jakość budzi zastrzeżenia, a u jej podstaw leży często jakość surowców i materiałów. Jest ogromna różnica między tym samym towarem wyprodukowanym z surowców krajowych i zagranicznych. Uważam zatem, że główne wysiłki w zakresie jakości wyrobów powinniśmy skierować na poprawę jakości surowców i materiałów.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#KrystynaWawrzynowicz">Kolejna sprawa dotyczy wymiany przygranicznej. Okazuje się, że drobna wytwórczość ma wiele powiązań z NRD i są już konkretne owoce tego współdziałania. Chciałabym też podkreślić, że zarówno rzemiosło, jak też spółdzielczość podjęły np. produkcję urządzeń grzewczych pracujących na gorszym paliwie. Należy to uznać za duże osiągnięcie, gdyż dotychczas paliwo gorszej jakości wyrzucano po prostu na śmietnik.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#KrystynaWawrzynowicz">Pragnę zająć się krótko dwiema sprawami szczegółowymi. Jedna ze spółdzielni ma trudności z produkcją pewnego rodzaju czujników do samochodów. Są zdolności produkcyjne, zaś hamulcem wzrostu produkcji w tym przypadku jest sprawa funduszu płac związanego ze zwiększonym zatrudnieniem. Gdyby spółdzielnia chciała zwiększyć produkcję, musiałaby równocześnie zwiększyć zatrudnienie, co spowodowałoby z kolei wzrost funduszu płac o 30%.Taki wzrost funduszu płac spowodowałby z kolei obciążenie spółdzielni podatkiem od ponadnormatywnego wzrostu wynagrodzeń. Prosiłabym Ministerstwo Finansów o zainteresowanie się tym przypadkiem.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#KrystynaWawrzynowicz">Styczeń jest u nas miesiącem martwym dla produkcji przemysłowej. Hurtownie nie dostarczają wówczas materiałów, gdyż czekają na nowe ceny, a poszczególne zakłady oczekują nowych przepisów finansowych. Można powiedzieć, że produkcja w naszym kraju wzrasta w każdym kolejnym miesiącu roku, osiągając szczyt w grudniu. Nie jest to jednak sytuacja pożądana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MieczysławOsika">Na str. 4 materiału jest mowa o tym, że tylko jedna trzecia projektów wynalazczych została wdrożona. Nie do końca zostały również wykorzystane możliwości 53 istniejących jednostek zajmujących się wdrażaniem. Moim zdaniem, konieczne jest zdecydowane wprowadzenie rozwiązań nowoczesnych. Działania na rzecz rozwiązania tego problemu podejmuje się również w rzemiośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WojciechWaśniowski">Interesuje mnie, czy istnieje jakiś ośrodek koordynujący poczynania w zakresie importu surowców, półproduktów i wyrobów? Jeśli tak - chciałbym się dowiedzieć, czy próbuje on zainteresować drobnych wytwórców produkcją towarów obecnie importowanych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#KazimierzKuncewicz">Ostatnie lata nie są najlepsze, jeśli chodzi o rozwój zaplecza. Przyczyną jest ogólna sytuacja rynkowa. Przy takim rynku, jaki istniał, brakowało zachęt do podjęcia nowej produkcji, rozwoju zaplecza oraz ryzyka. Sprzedaż nie była bowiem niczym hamowana. Obecnie sytuacja ulega pewnej zmianie, gdyż zaczyna występować konkurencja. Taki stan rzeczy wzmaga nacisk na postęp.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#KazimierzKuncewicz">Pragnę zwrócić uwagę, że nasze zaplecze ma charakter badawczo-rozwojowy, a nie naukowy. Zajmuje się ono przede wszystkim produkcją narzędzi. Sprzedaż nowych technologii nie przekracza obecnie jednej trzeciej wartości naszej sprzedaży, chociaż chciałbym dodać, że w 1984 r. nie przekraczała ona 1/4. Miarą postępu w zainteresowaniu spółdzielni nowymi technologiami jest fakt, że w 1985 r. 60% sprzedaży zaplecza szło dla spółdzielni, a w 1986 r. już 70%.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#KazimierzKuncewicz">Dla zakupu nowoczesnych maszyn niezbędne jest posiadanie środków finansowych oraz istnienie podaży tych maszyn. Sprawy finansowe udało nam się rozwiązać kosztem cięć w budownictwie kubaturowym. Mamy zatem obecnie pieniądze, ale nowoczesne maszyny są niedostępne na rynku. Można by oczywiście korzystać ze sprzedaży „z klucza”, która odbywa się w drodze przetargu, ale przemysł kluczowy sprzedaje buble. Z roku na rok spada więc zakup maszyn z tego źródła, gdyż jest to sprzęt zużyty.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#KazimierzKuncewicz">Ośrodki badawczo-rozwojowe podlegają obowiązkowi podatkowemu od ponadnormatywnych wynagrodzeń. Wskutek tego stają one przed dylematem, jaką działalność opłaca się prowadzić.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#KazimierzKuncewicz">Trzeba również podkreślić, że nasze zaplecze techniczne niewiele mogłoby zrobić bez współpracy z innymi jednostkami, w tym z placówkami naukowymi. Obce zaplecze jest bogatsze i posiada większe doświadczenie.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#KazimierzKuncewicz">Za ważną należy uznać decyzję zezwalającą na korzystanie z Funduszu postępu technicznego. Wskutek podjęcia tej decyzji nastąpił przepływ kilkuset milionów złotych do spółdzielczości z przeznaczeniem na produkcję wdrożeniową. Podkreślam jednak jeszcze raz, że głównym problemem jest obecnie brak nowoczesnych narzędzi pracy. Różne spółdzielnie posiadają przy tym różne zaplecze. Trzeba też dodać, że więcej niż połowa nowych wdrożeń dokonywana jest przez same spółdzielnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#DionizyBalasiewcz">Jednoznacznie należy postawić tezę, że wzrost udziału drobnej wytwórczości w dostawach rynkowych jest wynikiem przemian jakościowych. Drobna wytwórczość niesie ze sobą wiele pozytywnych elementów, do których należy zaliczyć m.in. wykorzystanie niepełnosprawnej siły roboczej, wykorzystanie niepełnowartościowych surowców itd. W związku z tym zmiany w drobnej wytwórczości powinny być spójne. Równocześnie konieczne jest zintegrowanie systemu planowania, a zwłaszcza zintegrowanie zamierzeń rzeczowych z zamierzeniami ekonomicznymi. Bardzo ważne jest zbilansowanie newralgicznych punktów, tzn. zaplecza i inwestycji modernizacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#DionizyBalasiewcz">Rozległy problem to wpływ narzędzi ekonomicznych na efekty działalności. Uważam, że wpływ ten nie jest duży. W związku z tym rysuje się konieczność prowadzenia ciągłych badań w zakresie efektywności i modyfikacji narzędzi ekonomicznych. Trzeba też uwzględnić, że rozwój drobnej wytwórczości nie jest jednakowy w poszczególnych województwach.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#DionizyBalasiewcz">Moim zdaniem, samofinansowanie rozwoju drobnej wytwórczości spowodowało niedobór środków na ten rozwój; istniejący system skazuje ją na niedobory środków własnych i dekapitalizację. Istnieje potrzeba prowadzenia aktywnej polityki podatkowej i kredytowej, uwzględniającej zadania preferowane w skali centralnej. W tym miejscu pragnę przypomnieć, że pożyczki z Banku Światowego są najlepiej realizowane w gospodarce żywnościowej i właśnie w drobnej wytwórczości.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#DionizyBalasiewcz">Kolejny problem dotyczy powiązania drobnej wytwórczości z przemysłem kluczowym. Mamy tu do czynienia z nierównością partnerów. Z tego względu w warunkach przemian sprawa ta powinna zostać uregulowana w umowach partnerskich. Istotną sprawą jest też możliwość powiązań kooperacyjnych na rzecz produkcji eksportowej. Potrzebny jest tu kompleksowy rachunek i wykorzystanie istniejących rezerw.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#DionizyBalasiewcz">Należy również zwrócić uwagę, że najważniejszą sprawą jest upowszechnienie rozwiązań innowacyjnych. Stąd dopiero biorą się istotne korzyści społeczne. Drobna wytwórczość mogłaby być tu swoistym poligonem doświadczalnym, sprawdzającym nowe rozwiązania przed ich wdrożeniem w przemyśle kluczowym. Aby jednak to następowało, muszą istnieć konkretne rozwiązania również w systemie ekonomiczno-finansowym. Wydaje się, że zrozumienie tego problemu i takie doń podejście mogłoby w istotny sposób włączyć drobną wytwórczość w cały proces unowocześnienia gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#ZbigniewPuzewicz">Problem dziś rozpatrywany ma wiele aspektów. Zależy nam na zintensyfikowaniu postępu technicznego w skali całej gospodarki. Są już istotne modyfikacje zasad organizacyjnych, finansowych, opracowane są programy postępu technicznego. To wszystko jednak odnosi się głównie do dużych instytutów naukowo-badawczych i przemysłu kluczowego. Z myślą o nich tworzone są specjalne fundusze i daje się to, niestety, zauważyć. Stopień wykorzystania funduszy przez drobną wytwórczość jest minimalny. To prawda, że mamy w tym przypadku do czynienia z małymi rozproszonymi jednostkami, z określonym ich stanem technicznym itp. Wszystkie te warunki, całą ową specyfikę należałoby jednak uwzględnić. Wydaje się, iż sprzyjać temu może znajdująca się obecnie w fazie projektu ustawa o jednostkach innowacyjnych. Podmiotami tej ustawy mogą być bowiem wszystkie jednostki gospodarcze, a więc również - a może nawet przede wszystkim - drobna wytwórczość, nie wyłączając rzemiosła. Chodzi jednak o to, aby w trakcie prac nad ustawą przystosować ją odpowiednio do specyfiki drobnej wytwórczości. Niektóre elementy takiego podejścia dają się już zauważyć - np. prowadzenie jednostki innowacyjnej przez osoby legitymujące się odpowiednim stopniem naukowym, o ile miałaby ona status zakładu rzemieślniczego, nie będzie wymagało od tych osób zdawania egzaminów w Izbie Rzemieślniczej.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#ZbigniewPuzewicz">Kolejny problem to obecny stan techniczny jednostek drobnej wytwórczości. Poruszana tu sprawa niewielkiego dostępu do materiałów, do nowoczesnych urządzeń powinna również znaleźć swoje rozwiązanie w systemie ekonomiczno-finansowym. Jedną z dróg może być np. zwolnienie z podatku dochodowego przedsiębiorstw prowadzących działalność innowacyjną. Ustawa tworzy takie możliwości, m.in. dla rzemiosła, ale już np. nie rozstrzygniętą kwestią jest wprowadzenie tego systemu w jednostkach spółdzielczych. Wydaje mi się więc, że przy rozpatrywaniu projektu ustawy Komisja Nauki i Postępu Technicznego chętnie uwzględni opinie Komisji Rynku Wewnętrznego i Drobnej Wytwórczości.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#ZbigniewPuzewicz">Istnieją możliwości korzystania przez drobną wytwórczość z Funduszu Postępu Rozwoju Naukowo-Technicznego. Udział drobnej wytwórczości w centralnych programach badawczo-rozwojowych jest jednak nadal bardzo niewielki, praktycznie żaden. Największe szanse istnieją w wykorzystaniu Centralnego Funduszu Wspomagania Wdrożeń. Trzeba jednak precyzyjnie określić zasady korzystania z tych funduszy. Zasady te powinny stwarzać odpowiednie preferencje dla rzemiosła i drobnej wytwórczości. Podobne preferencje należałoby wiązać z poprawą jakości produkcji drobnej wytwórczości. W marcu Komisja Nauki i Postępu Technicznego będzie rozpatrywać problem jakości. Mam nadzieję, że uda nam się uzyskać od waszej Komisji opinię w tej materii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Zabrakło mi w tej dyskusji fundamentalnego stwierdzenia, że szanse na innowacyjność i postęp techniczny w drobnej wytwórczości zależą przede wszystkim od stabilizacji warunków działania. Jeżeli zielone światło to gaśnie, to rozświeca, jeżeli zasady gry ekonomicznej nie mogą osiągnąć stabilności co najmniej na 5 lat - trudno wymagać, aby dokonywał się postęp, który przecież zawsze pociąga za sobą wydatki i inwestycje. Posłużę się pewnym charakterystycznym przykładem. Wizytowaliśmy ostatnio PSS „Społem” w woj. częstochowskim. Nowe, młode i prężne kierownictwo tej spółdzielni postanowiło na własną rękę rozwiązać problem telekomunikacji między sklepami, magazynami, centralą itp. Ponieważ na założenie normalnych telefonów nie było co liczyć, zamówiono radiotelefony. Opracowano cały system optymalnych połączeń. Kiedy już wszystko było gotowe, złożone zostały i wykonane zamówienia na sprzęt - minister komunikacji i łączności podniósł 10-krotnie opłatę za jedną jednokierunkową linię. Obecnie płaci się za nią 50 tys. w ciągu roku. Nie jest to w istocie opłata za sprzęt ani za korzystanie ze zbędnego tu kabla, ale chyba za powietrze, którym fale radiowe przepływają. Jak więc można myśleć nowocześnie, jak poprawiać organizację pracy, kiedy z dnia na dzień rachunek ekonomiczny zostaje przewrócony do góry nogami jedną tego rodzaju decyzją?</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Nie wydaje mi się słuszna propozycja, aby człowiek ze statusem naukowym uzyskiwał uprawnienia rzemieślnicze bez zdawania odpowiednich egzaminów praktycznych. Pochodzę z Trójmiasta i od wielu lat jestem aktywną żeglarką. Swego czasu zapadła decyzja, że absolwenci wyższych szkół morskich, zwłaszcza wojskowych, wraz z ich ukończeniem nabywają automatycznie uprawnienia żeglarskie. Zasada ta obowiązywała do czasu, gdy zaczęły się mnożyć wypadki z łodziami prowadzonymi przez takich żeglarzy. Sama byłam kiedyś świadkiem, jak spora żaglówka pod pełnymi żaglami wpływała do awanportu jachtowego w Gdyni; gdy była już na kilkanaście metrów przed keją, rozległ się z mostka dramatyczny rozkaz „cała wstecz”. Oczywiście z jachtu nie było co zbierać. Z tego doświadczenia wynika wniosek, że nie zawsze kwalifikacje teoretyczne pozwalają w praktyce zajmować się sprawami o pozornie mniejszej randze i wadze. Sama jestem pracownikiem naukowym, ekonomistką i muszę powiedzieć, że chętnie podjęłabym się np. weryfikacji bilansu przedsiębiorstw i być może zajmę się kiedyś tą intratną działalnością - ale nie wyobrażam sobie, abym mogła to zrobić bez specjalistycznego przygotowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#ZbigniewPuzewicz">Zaszło tu chyba nieporozumienie. Nie chodzi o automatyczne nadawanie osobom posiadającym cenzus naukowy uprawnień rzemieślniczych. Istota sprawy polega na tym, aby nie stawali oni przed żadną komisją działając w jednostkach innowacyjnych, których celem jest np. opracowanie nowego związku chemicznego, nowej technologii, nowego modelu urządzenia itp. Przecież, żadna komisja nie może w tym przypadku ocenić ich kwalifikacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JanuszŁukasiak">Korzystamy często z zaplecza naukowo-badawczego przemysłu kluczowego. Odbywa się to oczywiście na zasadzie „coś za coś”, choć przyznać trzeba, że daleko jeszcze do równoprawnego partnerstwa. Są jednak i przykłady pozytywne. Uczestniczymy jako partner w grupie przemysłowej, która zajmuje się rozwojem komputeryzacji. Jesteśmy bezpośrednim wykonawcą wielu podzespołów. Spółdzielczość inwalidów w woj. rzeszowskim z kolei bardzo ściśle współpracuje z tamtejszym „Zelmerem”, specjalizującym się w produkcji sprzętu gospodarstwa domowego.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#JanuszŁukasiak">Chcę jednak powiedzieć o występujących nadal trudnościach w wyposażeniu technicznym zaplecza i to zarówno naukowo-badawczego, jak produkcyjnego. W cenie wielu nowoczesnych maszyn pobierany jest, niestety, bardzo wysoki podatek obrotowy. Podraża to koszty każdej modernizacji i osłabia ekonomiczne przesłanki wdrażania innowacji, Wprawdzie spółdzielczość inwalidów jest w specyficznej sytuacji, można powiedzieć - bardziej korzystnej ze względu na charakter swej działalności, ale skutki tego podatku odczuwamy również i my.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#JanuszŁukasiak">W ostatnim okresie obserwujemy przełamywanie obojętności załóg wobec racjonalizacji i wynalazczości. Charakterystyczne jest jednak, iż 27% wniosków dotyczy przede wszystkim warunków bezpieczeństwa i higieny pracy. Oczywiście dla spółdzielców.- inwalidów jest to sprawa bardzo ważna, ale przecież nie przynosi bezpośrednich efektów ekonomicznych. Jeżeli chodzi o wynalazki i pomysły racjonalizatorskie dotyczące procesów produkcyjnych, to najczęściej pojawiają się one w zakładach bezpośrednio kooperujących z przemysłem kluczowym. Spore osiągnięcia mamy np. w telekomunikacji. Pragnę podziękować posłom za wszystkie uwagi zgłoszone wobec spółdzielczości inwalidów i zapewnić, że sprawa postępu naukowo-technicznego jest dla nas problemem bardzo istotnym, choć wszystkie bariery i progi, o jakich była tu mowa, również nas dotyczą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JerzyJóźwiak">Pragnę zapewnić, iż podzielamy oceny zawarte w koreferacie posła L. Stępnia, a także wynikające z wizyt poselskich. Niektóre sprawy wymagają energicznego załatwienia, inne mieszczą się w postulacie aktualnym dla bieżącej 5-latki - zastępowania zmian ilościowych zmianami jakościowymi. Tylko w ten sposób możemy osiągać większe korzyści z eksportu, poprawiać jakość produkcji, lepiej zaspokajać potrzeby, działając zarazem bardziej efektywnie. To wszystko mieści się w pojęciu innowacyjności.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JerzyJóźwiak">Od czego zależy postęp? Mamy dobrą diagnozę sytuacji w drobnej wytwórczości i to z najróżniejszych punktów widzenia. Co więc pomaga, a co przeszkadza? Sądzę, że w wystąpieniach posłów trafnie określono, co pomaga we wdrażaniu postępu technicznego. Notujemy pewne zaczątki korzystania z Funduszu Postępu Naukowo-Technicznego. Są to początki, bowiem dopiero weszły w życie stosowne przepisy. Rada Ministrów wydała właśnie dwa rozporządzenia zawierające katalog ulg dla drobnej wytwórczości. Od 1 stycznia 1987 r. zmniejsza się stopa opodatkowania, wprowadza się też większą skalę ulg w zakresie działalności usługowej. Przypomnę, że niektóre dziedziny działalności usługowej, jak np. pralnie, są całkowicie zwolnione z podatku dochodowego.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#JerzyJóźwiak">Pozostaje natomiast istotną sprawą: co przeszkadza we wdrażaniu tego postępu?</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#JerzyJóźwiak">Są to czynniki materialne - takie jak: stan bazy, surowce i materiały, maszyny i części zamienne. Przypomnijmy, że drobna wytwórczość w znacznej mierze korzysta z surowców niepełnowartościowych. Dla jakości produkcji stanowi to problem sam w sobie. Uwagi, które zostały zgłoszone w trakcie dzisiejszego posiedzenia, postaramy się wykorzystać.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#JerzyJóźwiak">Ważny czynnik to ludzie, ich szkolenie, tworzenie odpowiednich warunków pracy, kadra naukowa, informacja itd.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#JerzyJóźwiak">Duże znaczenie mają też rozwiązania ekonomiczno-finansowe. Zainteresujemy się np. tym, co zgłaszała poseł K. Czubak nt. finansowania wyjazdów przedstawicieli drobnej wytwórczości na targi międzynarodowe. W materiale naszym nie potwierdziliśmy wprawdzie współpracy z NOT, jest ona jednak faktem i to nie tylko na terenie województwa częstochowskiego.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#JerzyJóźwiak">Poseł W. Waśniowski pytał, czy surowce importowane są w jakiś sposób weryfikowane. Działa zespół przy Komisji Planowania, który rozpatruje możliwość zastąpienia zamówionych surowców i maszyn odpowiednimi wyrobami krajowymi.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#JerzyJóźwiak">Zajmiemy się też poruszoną tu sprawą wykorzystania środków pochodzących z PFAZ dla rozwoju działalności naukowo-badawczej.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#JerzyJóźwiak">Jeśli chodzi o pożyczkę na ten cel z Banku Światowego, to drobna wytwórczość przygotowuje ofertę w tej sprawie. Może to jednak zaowocować w 1988 r., gdyż nowo przyjęty członek Banku światowego ma prawo korzystać z kredytów dopiero w drugim roku członkostwa.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#JerzyJóźwiak">Poseł Z. Puzewicz postulował przeprowadzenie badań wykorzystania przez drobną wytwórczość Centralnego Funduszu Badawczo-Rozwojowego. W istocie wykorzystanie tego funduszu jest jeszcze niewielkie. Wraz z Komitetem Postępu Naukowo-Technicznego i Wdrożeń postaramy się, aby to zaangażowanie było większe. Podejmiemy również w Centralnym Związku Rzemiosła poruszoną tu sprawę wykorzystania przez spółdzielczość prawa wynalazczego.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#JerzyJóźwiak">Dziękuję za uwagi, wnioski i oceny. Sprawy te znajdują się w centrum zainteresowania MHWiU. Razem z redakcjami „Veto” i „Kuriera Polskiego” organizujemy konkurs pt. „małe jest piękne”. Ostatnio uczestniczyliśmy we wręczaniu 100 nagród i wyróżnień laureatom tego konkursu. Znalazły się tam tak ambitne przedsięwzięcia, jak np. technologia pokrywania metali metodą galwaniczną, która uzyskała wysoką ocenę na rynkach tak rozwiniętych państw, jak USA i Japonia.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#JerzyJóźwiak">Jeśli chodzi o ustawę o jednostkach badawczo-rozwojowych, mogę powiedzieć tylko, że prace nad tym projektem trwają.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AlojzyBryl">Dziękuję za ustosunkowanie się do poruszonych problemów i za odpowiedzi na pytania, a zwłaszcza za deklaracje o przyjęciu wniosków do bieżącej działalności.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#AlojzyBryl">W drobnej wytwórczości zapoczątkowano znaczne przemiany jakościowe. Dotyczy to wzrostu produkcji, zmian technologii, eksportu, rozwoju kooperacji, współpracy z nauką, podnoszenia jakości. W stosunku do 1986 r. we wszystkich sektorach drobnej wytwórczości odnotowano w tej działalności postęp. Potwierdziła to dzisiejsza dyskusja i przeprowadzone wizytacje. Podkreślam, że jest to dopiero początek, ponieważ jest to jeszcze postęp w niewielkiej skali. Proces ten należy więc wspierać przez odpowiednie rozwiązania systemowe.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#AlojzyBryl">Potrzeba nam aktywnej polityki ekonomicznej, w tym podatkowej i kredytowej. Istnieje także potrzeba wnikliwego analizowania mechanizmów regulowanych corocznie. Dotyczy to np. sprawy podatku od ponadnormatywnych wynagrodzeń. Posłużę się tu przykładem. Niektóre spółdzielnie pracy przyjęły faktycznie obowiązki ośrodków wdrożeniowych. Np. spółdzielnia pracy „Elektronika” w Poznaniu zajmuje się kompleksowym wdrażaniem postępu związanego z komputeryzacją. Po pewnym czasie takiej działalności okazuje się jednak, że przy obecnym systemie opodatkowania jest to mało opłacalne. Bardziej opłacalną jednak jest produkcja prosta i powtarzalna. Przykład ten potwierdza więc, że musi to być aktywna polityka, polegająca na codziennym analizowaniu jej skutków oraz nakierowana na osiąganie zakładanych celów społecznych i gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#AlojzyBryl">Ważną jest także sprawa surowców i materiałów. Wiąże się z tym problem odpisów dewizowych, korzystanie z których należałoby urealnić. Jest to ważna sprawa również dla drobnej wytwórczości. Istnieje też problem kryteriów przyznawania surowców krajowych. Ci mali partnerzy gospodarczy stanowczo zbyt długo czekają w kolejce. W tych sprawach nie powinno obowiązywać kryterium wielkości przedsiębiorstwa, lecz efektywności. Niestety, w dalszym ciągu w praktyce decyduje „siła przebicia”.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#AlojzyBryl">Ważną kwestią jest niewątpliwie eksport. Jego rozmiary są uwarunkowane jakością. Istnieje więc potrzebą korzystania z tej formy promocji wyrobów, jakimi są różne imprezy międzynarodowe. Mamy przecież międzynarodowe targi drobnej wytwórczości „Kooperacja”, które stopniowo nabierają coraz większego znaczenia.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#AlojzyBryl">Jeśli chodzi o zagraniczne przedsiębiorstwa drobnej wytwórczości, wchodzimy w nowy okres promowania ich działalności. Jest coraz większe zapotrzebowanie na wyroby o większym stopniu przetworzenia. Nasze przepisy prawne w tej dziedzinie w porównaniu z przepisami innych państw są jednak zdecydowanie niekorzystne. Miałem niedawno okazję zapoznać się z rozwiązaniami chińskimi w tej sprawie. Podatek dochodowy wynosi tam maksymalnie kilkanaście procent, nie wspominając już o korzystnych rozwiązaniach dewizowych. Należałoby więc oczekiwać przyspieszonych prac nad naszym prawem w tej dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#AlojzyBryl">Należy też rozważyć problem przydziału materiałów rozdzielanych centralnie. Wiem, że Urząd Gospodarki Materiałowej podjął odpowiednie ustalenia, powinien jednak patronować ich realizacji w praktyce.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#AlojzyBryl">Pozostaje też kwestia centralnych funduszów, z których drobna wytwórczość powinna pełniej korzystać. Rozumiem, że problem ten zostanie podjęty przez MHWiU. Byłyby to najważniejsze kwestie w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#AlojzyBryl">Proszę, aby posłowie wchodzący w skład zespołów wizytujących byli autorami projektu opinii.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#AlojzyBryl">Koreferat dotyczący działalności placówek naukowo-badawczych w sferze rynku wewnętrznego i drobnej wytwórczości przedstawiła! poseł Małgorzata Niepokulczycka (bezp.): Zanim przystąpię do merytorycznego omawiania tematu, chciałabym odnotować pewne niekorzystne zjawisko towarzyszące naszym pracom. Mam na myśli zbyt późne otrzymywanie materiałów niezbędnych do przygotowania się do pracy w Komisji lub podkomisji. Uwaga ta dotyczy głównie materiałów przygotowywanych przez resorty. Proszę przewodniczącego Komisji o przekazanie tej sprawy do Prezydium Sejmu. Podjęta ostatnio decyzja, iż każdy materiał przeznaczony dla Komisji sejmowej musi być akceptowany przez resortowego wicepremiera lub ministra, znacznie przedłuża termin otrzymywania materiałów. Jeśli chodzi np. o omawiany dzisiaj temat, to materiały, z którymi posłowie powinni się zapoznać, napłynęły na 19 godzin przed rozpoczęciem wizytacji - podczas gdy były one złożone w Ministerstwie Handlu Wewnętrznego i Usług na 2 miesiące przed wyznaczonym terminem wizytacji.</u>
          <u xml:id="u-19.10" who="#AlojzyBryl">Przechodząc do zasadniczego tematu podkreślam, iż dobrze się stało, że Komisja zainteresowała się funkcjonowaniem instytutów naukowo-badawczych pracujących na rzecz rynku. Chciałabym też podkreślić, że w 30-letniej historii Spółdzielczego Instytutu Badawczego była to pierwsza wizytacja poselska.</u>
          <u xml:id="u-19.11" who="#AlojzyBryl">Głównymi instytutami naukowo-badawczymi w sferze rynku wewnętrznego są: Instytut Rynku Wewnętrznego i Konsumpcji oraz Spółdzielczy Instytut Badawczy. Zakres badań i sposób funkcjonowania obu placówek różnią się i z tego względu omówię ich problemy oddzielnie. Chciałabym jedynie przypomnieć, że w ramach powołanej podkomisji posłowie A. Franczak, F. Dąbal i M. Niepokulczycka wizytowali oba instytuty poznając zakres ich prac, efekty wdrożeniowe oraz planowane na najbliższą 5-latkę zamierzenia, a także zapoznając się z pewnymi problemami utrudniającymi prawidłowe realizowanie zadań.</u>
          <u xml:id="u-19.12" who="#AlojzyBryl">Instytut Rynku Wewnętrznego i Konsumpcji w swej 36-letniej historii przechodził wiele reorganizacji i zmian zakresów zainteresowania. Wynikało to m.in. ze zmian roli i zakresu działania ministerstwa korzystającego z prac tej placówki. Z punktu widzenia interesów, konsumentów i reformy gospodarczej szczególnie cennym przeobrażeniem jest włączenie do nazwy i zakresu działania instytuty problemów szeroko pojętej konsumpcji, co nastąpiło w 1983 r.</u>
          <u xml:id="u-19.13" who="#AlojzyBryl">W 1981 r. instytut zatrudniał 400 osób, a w 1987 r. 200 osób. Oddział w Katowicach, działający na pełnym rozrachunku, zatrudnia 31 osób na pełnych etatach i 15 osób w niepełnym wymiarze, Zakład Badawczy w Poznaniu - 9 osób, w Szczecinie - 11 osób. W Warszawie pracują 134 osoby, w tym 53 pracowników naukowo-badawczych, 40 pracowników badawczych i 23 ogólnotechnicznych.</u>
          <u xml:id="u-19.14" who="#AlojzyBryl">Instytut finansowany jest z wielu źródeł: w 53% z budżetu państwa (centralny program badań podstawowych), w 21% z budżetu MHW (działalność ogólnotechniczna) oraz w 26% ze zleceń.</u>
          <u xml:id="u-19.15" who="#AlojzyBryl">W realizacji badań instytut korzysta ze współpracy wielu uczelni. Podejmowane też były próby stworzenia nowych oddziałów i zespołów badawczych, jak na razie jednak bez powodzenia.</u>
          <u xml:id="u-19.16" who="#AlojzyBryl">Instytut pracuje pod merytoryczną kontrolą MHWiU, które zleca mu pewne tematy, a także opiniuje propozycje tematów badawczych składane przez pracowników instytutu.</u>
          <u xml:id="u-19.17" who="#AlojzyBryl">Praca instytutu ma dwa główne cele - realizację badań podstawowych dotyczących wpływu konsumpcji na wzrost gospodarczy oraz wywiązywanie się z funkcji zaplecza naukowo-badawczego MHWiU. Poza tym pracownicy instytutu na konkretne zamówienia opracowują różnego rodzaju ekspertyzy i opinie.</u>
          <u xml:id="u-19.18" who="#AlojzyBryl">Należy podkreślić istnienie niekorzystnej z punktu widzenia samofinansowania się instytutu tendencji do omijania pośrednictwa instytutu przy zamawianiu ekspertyz i badań krótkookresowych. Przyczyną jest chęć ominięcia narzutu na koszty, jaki pobiera instytut.</u>
          <u xml:id="u-19.19" who="#AlojzyBryl">Oceniając chłonność gospodarki na wyniki pracy instytutu stwierdzić można, że nie jest ona zadowalająca. Chętnie wykorzystuje się prace instytutu, ale bezpłatnie. Wynika to z niechęci do ponoszenia kosztów, a także z braku mechanizmów wymuszających na organizacjach i przedsiębiorstwach działających na rynku wewnętrznym interesowanie się innowacjami. To ostanie zjawisko jest niepokojące. Wyciągnąć można z tego wniosek o minimalnym wdrożeniu zasad reformy w praktyce.</u>
          <u xml:id="u-19.20" who="#AlojzyBryl">Należy zasygnalizować również brak zainteresowania czynników decyzyjnych wynikami badań przeprowadzanych w skali makroekonomicznej. Nie zareagowano np. na wielokrotnie przekazywane sygnały o nieskuteczności działania narzędzi ekonomicznych. Instytutowi nie przekazuje się informacji o dalszych losach prac wykonanych i przyjętych. Nie ma zwyczaju dzielenia się przez użytkownika opracowania informacjami o jego wadach i zaletach, dostrzeżonych w trakcie realizacji wyniku badań. Niewielkie jest również zainteresowanie ze strony praktyki publikacjami sprzedawanymi przez instytut.</u>
          <u xml:id="u-19.21" who="#AlojzyBryl">Na przełomie I i II kwartału 1987 r. instytut zamierza zorganizować w Lublinie wspólnie z Towarzystwem Naukowym Organizacji i Kierowania konferencję naukową „Społeczno-ekonomiczne dylematy II etapu reformy”. W IV kwartale 1987 r. instytut zamierza zorganizować konferencję „Stymulatory i hamulce rozwoju reformy w handlu”. Ma także zamiar podjąć nowe prace wynikające z CPR, a także studium podyplomowe dla kadry kierowniczej sfery rynkowej.</u>
          <u xml:id="u-19.22" who="#AlojzyBryl">W efekcie dyskusji z pracownikami instytutu wyłaniają się trzy problemy:</u>
          <u xml:id="u-19.23" who="#AlojzyBryl">Po pierwsze - proponuję skierować do ministra nauki i szkolnictwa wyższego dezyderat w sprawie wysokiego zbiurokratyzowania procedury zatwierdzania, finansowania i rozliczania badań naukowych w ramach centralnych programów badań podstawowych. Istniejąca procedura znacznie utrudnia i komplikuje rozwiązywanie problemów natury merytorycznej.</u>
          <u xml:id="u-19.24" who="#AlojzyBryl">Po drugie - proponuję, aby nasza Komisja wystąpiła w sprawie przyspieszenia prac nad ustawą o ministrze handlu wewnętrznego.</u>
          <u xml:id="u-19.25" who="#AlojzyBryl">Trzecią sprawą jest konieczność rozważenia możliwości wystąpienia naszej Komisji z inicjatywą poselską, dotyczącą podjęcia prac nad ustawą o rynku.</u>
          <u xml:id="u-19.26" who="#AlojzyBryl">Spółdzielczy Instytut Badawczy działa przede wszystkim na zamówienie pionu spółdzielczego. Z tego względu jego sytuacja finansowa jest zupełnie inna niż sytuacja IRWiK. SIB jest w pełni samofinansującym się instytutem, czerpiącym środki z realizacji zleceń. Największe zapotrzebowanie na prace instytutu zgłaszane jest ze strony centralnych związków.</u>
          <u xml:id="u-19.27" who="#AlojzyBryl">Instytut realizuje badania wieloletnie „Rozwój społecznej zaradności w formach spółdzielczych”. Badanie to będzie prowadzone do 1990 r. Działalność instytutu jest bardzo bliska praktyce gospodarczej. Szczególnym zainteresowaniem tej ostatniej cieszą się różnego rodzaju ekspertyzy, stanowiące ok. 25% wszystkich badań. Przewagę tematyczną ma problematyka ekonomiczna (ponad 50% prac) związana z szeroko rozumianym rynkiem i badaniami efektywności.</u>
          <u xml:id="u-19.28" who="#AlojzyBryl">Poza krótkookresowymi ekspertyzami trudno jest zainteresować praktykę innymi formami badań, szczególnie wymagającymi dłuższego horyzontu czasowego, ciągłości badań, prowadzenia badań panelowych, ankietowych, powtarzalnych itd. Jednostki gospodarcze przeraża koszt takich badań i trudności w uzasadnieniu przed kontrolami finansowymi zasadności ich podjęcia. Gospodarka - zjawisko to niepokojące - zainteresowana jest jedynie tym, co aktualne: szybką ekspertyzą, pomagającą w rozwiązaniu bieżącego problemu; nie docenia natomiast i nie jest zainteresowana myśleniem dzisiaj o tym, co będzie jutro i pojutrze.</u>
          <u xml:id="u-19.29" who="#AlojzyBryl">SIB utrzymuje szerokie kontakty z uczelniami w kraju, a członkami rady naukowej są przedstawiciele wszystkich uczelni ekonomicznych w Polsce. Ustanawia on także stypendia doktorskie i habilitacyjne im. S. Staszica. Instytut podejmuje też nowe zadania, np. badania marketingowe dla Centralnej Spółdzielni Ogrodniczej i „Cepelii”. W SIB utworzono też zakład komputeryzacji, który świadczy usługi również dla kontrahentów spoza branży.</u>
          <u xml:id="u-19.30" who="#AlojzyBryl">Placówka utrzymuje rozległe kontakty międzynarodowe zarówno z krajami socjalistycznymi, jak i kapitalistycznymi - chociaż kontakty z tymi ostatnimi uległy po 1981 r. znacznemu osłabieniu. Podjęto opracowanie dwóch wspólnych tematów ze Związkiem Radzieckim, wymienia się doświadczenia z Węgrami. Czechosłowacja, Rumunia i NRD nie mają odpowiednika naszego SIB, a Bułgaria tworzy dopiero taki instytut, SIB współpracuje również z RFN, Kanadą i krajami skandynawskimi. Występują trudności z finansowaniem tej współpracy, rozwija się ona jednak w oparciu o wymianę bezdewizową. Z okazji 30-lecia SIB we wrześniu br. odbędzie się specjalna sesja RWPG, dotycząca problemów spółdzielczości.</u>
          <u xml:id="u-19.31" who="#AlojzyBryl">Instytut działa w bardzo trudnych warunkach lokalowych. Brakuje miejsc w bibliotece i czytelni (3 miejsca siedzące), miejsca dla komputera i małej poligrafii. Do budynku spółdzielczego wprowadzi się Najwyższy Sąd Administracyjny, zabierając niezbędne dla instytutu pomieszczenia.</u>
          <u xml:id="u-19.32" who="#AlojzyBryl">Nie wyjaśniona jest kwestia merytorycznego nadzoru nad instytutem. Przed wprowadzeniem nowej ustawy o instytutach badawczych nadzór ten sprawowała Polska Akademia Nauk. Obecnie brak takiej merytorycznej opieki. Uzasadnione byłoby poparcie przez naszą Komisję wniosku SIB o powierzenie mu centralnego programu badawczego dotyczącego społeczno-ekonomicznej roli drobnej wytwórczości w przemianach strukturalnych gospodarki narodowej. Poparcie to Komisja mogłaby wyrazić poprzez dezyderat skierowany do ministra nauki i szkolnictwa wyższego. Nikogo nie trzeba przekonywać o roli drobnej wytwórczości, a w planie badań brakuje jakiegokolwiek tematu poświęconego temu zagadnieniu.</u>
          <u xml:id="u-19.33" who="#AlojzyBryl">Kończąc rozważania nt. placówek naukowo-badawczych pragnę podkreślić, iż prace obu instytutów mają duży walor poznawczy i praktyczny. Pożądane jest wytworzenie i utrwalenie takich mechanizmów funkcjonowania gospodarki, a wraz z nią rynku, aby wystąpiło tu zjawisko chłonności innowacyjnej. Prawidłowe funkcjonowanie narzędzi ekonomicznych zmusi bowiem organizacje handlowe do stałego zainteresowania postępem i wprowadzania go w życie. Chodzi o to, aby wyniki prac naukowo-badawczych nie tylko zalegały półki biblioteczne, ale aby były one wykorzystywane.</u>
          <u xml:id="u-19.34" who="#AlojzyBryl">Chciałabym przedstawić teraz projekty dwóch dezyderatów, które byłyby skierowane do ministra nauki i szkolnictwa wyższego.</u>
          <u xml:id="u-19.35" who="#AlojzyBryl">Komisja Rynku Wewnętrznego rozpatrzy w dniu 14 stycznia 1987 r. działalność placówek naukowo-badawczych w sferze rynku wewnętrznego i drobnej wytwórczości. Komisja zwraca uwagę na wysoki stopień zbiurokratyzowania formalnej procedury zatwierdzania, finansowania i trybu rozliczeń badań naukowych w ramach centralnych programów badań podstawowych. Oznacza to znaczne utrudnienie w rozwiązywaniu problemów natury merytorycznej i dotyczy np. konieczności sporządzania rocznych raportów recenzowanych przez recenzentów wskazywanych przez MNiSzW, opiniowanych przez zespoły koordynacyjne, ocenianych następnie przez komisję oceny i przyjmowanych przez komisję przyjęć. To wszystko łącznie stanowi dopiero podstawę wnioskowania przez Komitet ds. Nauki i Postępu Technicznego corocznego uruchamiania środków na realizację centralnych programów badań naukowych. W efekcie najwcześniej w połowie roku instytuty badawcze dowiadują się o zatwierdzeniu badań i - co się z tym wiąże - uruchomieniu lub nieuruchomieniu środków finansowych. Komisja postuluje przeanalizowanie tego zagadnienia i uproszczenie trybu rozliczeń badań naukowych.</u>
          <u xml:id="u-19.36" who="#AlojzyBryl">Dezyderat nr 2.</u>
          <u xml:id="u-19.37" who="#AlojzyBryl">Komisja Rynku Wewnętrznego jest żywo zainteresowana rozwojem drobnej wytwórczości jako stabilnego elementu struktury podmiotów działających w naszej gospodarce. Drobna wytwórczość powinna odegrać dużą rolę w przyspieszeniu zmian strukturalnych, ale także w doprowadzeniu do równowagi rynkowej poprzez wzrost podaży.</u>
          <u xml:id="u-19.38" who="#AlojzyBryl">Komisja podkreśla przydatność drobnej wytwórczości w organizowaniu usług, produkcji rynkowej, w kooperacji z przemysłem kluczowym, w handlu, a także w eksporcie.</u>
          <u xml:id="u-19.39" who="#AlojzyBryl">Komisja uważa, iż wskazane byłoby objęcie centralnym planem badawczym również tej tematyki. Komisja postuluje powierzenie spółdzielczemu instytutowi badawczemu funkcji koordynatora tematu „Społeczno-ekonomiczna rola drobnej wytwórczości w przemianach strukturalnych gospodarki narodowej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#FranciszekDąbal">Uważam, że wizytacja instytutów była pożyteczna. Mogliśmy przekonać się jak instytuty te pracują i jakie sprawy oczekują na załatwienie. Zgadzam się z uwagami i wnioskami poseł M. Niepokulczyckiej.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#FranciszekDąbal">Uznając, że dorobek obu instytutów jest znaczny, mam jednak wrażenie, że ich potencjał naukowy nie jest należycie spożytkowany przez praktykę. Moim zdaniem, potencjał ten należałoby lepiej wykorzystać. Niezbędne jest więc pogłębienie, udoskonalenie i upraktycznienie działalności. Istotną sprawą jest też problem korzystania z materiałów - okazuje się bowiem, że praktyka nie zawsze to potrafi. Dużo jest również do zrobienia w samych instytutach. Mam na myśli np. pogłębienie kontaktów badawczych, lepszą weryfikację tematów zleconych do badań itd.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#FranciszekDąbal">Jeśli chodzi o wykorzystanie prac naukowo-badawczych przez praktyków, to istnieje zapotrzebowanie na prace doraźne. Uważam jednak, że nie powinna to być stała praktyka, gdyż instytuty nie mogą pełnić funkcji „straży pożarnej”. Potrzeba dużego wysiłku w celu rozwinięcia współpracy praktyki z instytutami. II etap reformy będzie wymuszał pogłębienie analizy, przygotowanie materiałów i pogłębienie znajomości rynku. Ogólnie stwierdzam, że gospodarka powinna zainteresować się badaniami naukowymi.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#FranciszekDąbal">Jednostki szczebla centralnego i wojewódzkiego powinny być w większym stopniu inspiratorami wobec placówek naukowo-badawczych spółdzielczości. Obecne zasady współdziałania wskazują na słabą więź instytutów naukowych z praktyką. Chodzi zwłaszcza o niewielkie zainteresowanie jednostek szczebla podstawowego wynikami badań naukowych. Trudno oczywiście w warunkach reformy wywoływać to zainteresowanie metodami nakazowymi. Trzeba jednak zastanowić się nad tym problemem zwłaszcza w odniesieniu do tzw. tematów węzłowych. Brak tego zainteresowania, niedostateczne korzystanie z badań ogólnych zmusza instytuty do zdobywania pieniędzy poprzez ekspertyzy doraźne. Wydaje się, iż muszą tu zostać zachowane odpowiednie proporcje. Zjawisko to bowiem obserwujemy nie tylko w Instytucie Rynku Wewnętrznego i Konsumpcji, ale również w Spółdzielczym Instytucie Badawczym.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#FranciszekDąbal">Obie te jednostki mają również swoje bieżące potrzeby, takie jak kwestia warunków lokalowych w Spółdzielczym Instytucie Badawczym, czy kwestia komputera w obu tych placówkach. Sprawy te wymagają konkretnych, operatywnych decyzji. Popieram w całej rozciągłości wnioski zgłoszone przez poseł M. Niepokulczycką i pragnę wyrazić jej uznanie za przedstawienie wielu istotnych problemów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#EdwardWiszniewski">Problemy ekonomiczne stanowią zaledwie połowę prac prowadzonych w naszym instytucie. Zajmujemy się ponadto historią spółdzielczości i socjologią. Ostatnio np. nagrywamy na taśmach wspomnienia starych działaczy spółdzielczych, tworząc swego rodzaju kartotekę. Zakład Socjologii zajmuje się z kolei problematyką samorządów i wychowania spółdzielczego. Jesteśmy instytutem małym, zatrudniamy 65 osób łącznie z tymi, którzy pracują na pół etatu.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#EdwardWiszniewski">Padło tu wiele słów nt. roli nauki w zmianach struktury gospodarczej kraju. Wydaje się jednak, iż nie poruszono kwestii podstawowych. Chodzi bowiem o wytypowanie ogniw, których wzrost pociągnie za sobą zmiany strukturalne. Nie wiemy, jakie branże mają być przodujące. Sądzę, że na tym temacie powinna skupić się nasza uwaga, wszelkie analizy i prace. Podzielam pogląd, iż ekspertyzy i badania doraźne decydują obecnie o statusie finansowym instytutów badawczych. Sami się finansujemy, a 50 mln zł wydatkowane na badania w 27% pochodzą właśnie z ekspertyz. Musimy się jednak utrzymać, a to kosztuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#TadeuszSztucki">Chciałem podziękować za wizytę posłów w naszym instytucie. Wydaje się, iż zagospodarowanie pola badań dokonane jest prawidłowo. Instytut jest koordynatorem I stopnia programu centralnego „Konsumpcja i rynek w procesach rozwoju gospodarczego”. Integrujemy całe środowisko naukowe pracujące nad tym tematem, zlecając wykonanie prac innym jednostkom. Oprócz tego programu istnieją jeszcze dwa, które w znacznej mierze wiążą się z problematyką rynku: „Zmiany struktury konsumpcji” - prowadzony przez Akademię Ekonomiczną w Katowicach oraz „Zmiany struktury gospodarki narodowej” - realizowany w Szkole Głównej Planowania i Statystyki.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#TadeuszSztucki">W naszej działalności nie brakuje również tematów dotyczących drobnej wytwórczości. Nasze działania zmierzają przede wszystkim do opracowania prawidłowej diagnozy, wskazania zagrożeń i wad istniejących rozwiązań systemowych oraz sformułowania propozycji zmian modelowych.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#TadeuszSztucki">Istotna jest kwestia powiązań nauki z praktyką. Każdy temat podejmowany jest w stałym kontakcie z resortem, który ocenia i weryfikuje jego przydatność. Istotne jest jednak to, aby wyniki badań były wykorzystywane na najniższych szczeblach. Każe opracowanie jest przyjmowane z udziałem praktyków - potem jednak zaczyna swoje samodzielne życie. Wydaje mi się, iż zbyt mało mamy informacji, jak konkretne przedsiębiorstwa wykorzystują nasze opracowania. Potwierdzam tu tezę, iż przyczyną niewielkiego ich zainteresowania jest - jak dotychczas - brak przymusu ekonomicznego. II etap reformy podwyższając rangę efektywności gospodarowania powinien się przyczynić do większego zainteresowania naszymi opracowaniami. Oczywiście stosowanie w praktyce naszych wyników nie przyczyni się do wzrostu tzw. „masy towarowej”, jaką dysponuje handel, ale może usprawnić jego funkcjonowanie i organizację.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#TadeuszSztucki">Badania podstawowe i ich wyniki otrzymują przedsiębiorstwa bezpłatnie. Stąd też i my sięgać musimy po bieżące ekspertyzy. Staramy się jednak docierać do jednostek podstawowych nie tylko przez publikacje, ale również przez organizowanie sympozjów i konferencji naukowych. Przygotowujemy np. obecnie seminarium poświęcone społecznym i ekonomicznym, rynkowym dylematom II etapu reformy. Chcemy odpowiedzieć na pytanie, jakie zagrożenia rzeczywiste i pozorne na rynku może spowodować jego wprowadzenie.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#TadeuszSztucki">Popieram usilnie dezyderat dotyczący uproszczenia procedury zatwierdzania propozycji prac naukowo-badawczych. Zdarza się, iż musimy zlecać niektóre opracowania zawierając umowę z klauzulą, że wynagrodzenie za ich wykonanie zostanie wypłacone w przypadku przyjęcia tematu przez Komisję. bardzo utrudnia nam to działalność i stwarza wiele nieprzewidzianych problemów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MieczysławOsika">W MHWiU na str. 8 czytamy: „w obecnym 5-leciu instytut jest głównym koordynatorem i głównym wykonawcą Centralnego Programu Badań Podstawowych nr 10.05 pt. „Konsumpcja i rynek w procesach rozwoju gospodarczego i doskonalenia bytu społeczeństwa”. Na realizację tego programu przewiduje się nakłady 615 mln zł. Proszę o szersze ustosunkowanie się do tego zapisu. Dlaczego to poruszyłem? Otóż był taki program PR 8, który miał przyczynić się do zaoszczędzenia wielkich ilości paliwa. Zaoszczędzono jednak tylko 100 tys, ton paliwa umownego. Tak więc olbrzymie pieniądze przeznaczone na ten program okazały się wyrzuconymi w błoto.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WojciechWaśniowski">Informacja przedstawiona przez dyrektora Instytutu Rynku Wewnętrznego i Konsumpcji budzi moje wątpliwością Dotyczy to zwłaszcza zaprezentowanych tematów. Zgadzam się, że trzeba badać rynek, jednak sformułowania tych tematów wydają mi się nieco „księżycowe”. Są one zawiłe i nieżyciowe. Być może nie znam się na tym, lecz takie odnoszę wrażenie. Zgadzam się, że trzeba podejmować badania podstawowe, lecz muszą one mieć jakiś związek z obecną rzeczywistością. Uważam, że w sytuacji, w której się znajdujemy, nie należy wydawać ani złotówki na badania, które niczemu nie służą.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#WojciechWaśniowski">Dyrektor Instytutu Rynku i Konsumpcji prof. Tadeusz Sztucki: Być może język, jakim zostały sformułowane te tematy, jest zbyt hermetyczny, ale zapewniam, że jest to samo jądro najistotniejszych badań podstawowych. Tematy dotyczą metod sterowania rynkiem. Podejmujemy też teorię rynku - temat bardzo ważny, ponieważ dotychczas w gospodarce socjalistycznej teoria taka nie istnieje. Był to temat, którego wszyscy unikali, a zasadnicze sformułowania K. Marksa zostały niewłaściwie odczytane - panowało bowiem przekonanie, że w gospodarce socjalistycznej rynek nie ma znaczenia.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#WojciechWaśniowski">W SGPiS organizujemy seminarium nt. „Koncepcja i drogi dojścia do modelu rynkowo-planowego w gospodarce socjalistycznej”. Podkreślam kolejność zawartą w tym sformułowaniu. Praca na ten temat jest więc bardzo ważna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JózefaPalmowska">Należałoby jednak „rozhermetyzować” język naukowy - tym bardziej, że badania te mają służyć praktyce. Ja również przestudiowałem wszystkie tematy i wydawało mi się, że są mało przystające do naszych potrzeb. Po tym skromnym wyjaśnieniu prof. T. Sztuckiego rozumiem, że może się z tym wiązać wiele spraw o praktycznym znaczeniu. Sądzę jednak, że zbyt długie są okresy realizacji tych tematów, co grozi ich dezaktualizacją i zmniejszeniem się ich praktycznej przydatności. Tych uwag nie kieruję pod adresem instytutów, bo należy mieć dla nich uznanie za podejmowanie istotnych tematów w trudnych warunkach.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#JózefaPalmowska">Na str. 8 materiału mówi się nie tylko o blaskach, ale i o cieniach działalności instytutów. Powinny więc one rozjaśniać te cienie, aby ich wysiłek służył 'dobrze działalności handlu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#AlojzyBryl">Po raz pierwszy nasza Komisja próbuje wniknąć w te zagadnienia - stąd potrzebne były dalsze wyjaśnienia i informacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejGłowacki">Przepraszam za opóźnione przekazanie podkomisji i członkom Komisji materiałów. Wynikło to z naszej winy, a mianowicie pewnych niedopatrzeń co do obiegu i uzgodnień tych materiałów. Minister J. Jóźwiak zareagował na to w ostry sposób, zwracając odpowiednim pracownikom uwagę, aby się to więcej nie powtórzyło. Jeśli chodzi o współpracę między Ministerstwem Handlu Wewnętrznego i Usług, a Instytutem Rynku Wewnętrznego i Konsumpcji, to po latach kłopotów w tej dziedzinie układa się ona obecnie dobrze. Nic na rynku nie dzieje się bez udziału nauki, my zaś nie zaskakujemy instytutu swoimi decyzjami. Centralny program badań podstawowych jest z nami w pełni uzgadniany, a odbywa się to w toku męskiej dyskusji, co do treści i celów tych badań, ale takie i co do pieniędzy na nie przeznaczonych.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#AndrzejGłowacki">Poseł F. Dąbal postulował wykorzystanie dorobku instytutu dla doskonalenia naszych kadr. Tworzy się właśnie przy instytucie studium podyplomowe, które - rzecz jasna - przeznaczone jest dla osób pracujących w sferze rynku. My odczuwaliśmy taką potrzebę, instytut na nią zareagował.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#AndrzejGłowacki">Poruszono w dyskusji sprawę opieki nad instytutem. Jest ona podwójna. My zlecamy badania i tematy. Istnieje też Rada Naukowa, w skład której wchodzą wybitni naukowcy. Na tym tle rysuje się podział na badania podstawowe i stosowane. Wyrażono tu wątpliwości, czy badania te nie trwają zbyt długo i czy właściwą rzeczą jest wydawać pieniądze na badania podstawowe. Przed laty kładło się nacisk na badania stosowane. Myśmy odwrócili te niekorzystne tendencje. Badania podstawowe pochłaniają obecnie 50% możliwości instytutu, a także połowę środków. Dzisiaj nie spieramy się już o proporcje w tej dziedzinie, lecz staramy się dbać o to, by rezultaty tych badań były następnie wdrożone. Badania podstawowe, które dla szeregowych pracowników handlu mają rzeczywiście jedynie teoretyczne znaczenie, dla centrum administracyjnego kraju mają charakter badań stosowanych. Istnieje bowiem szeroka możliwość ich wykorzystania.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#AndrzejGłowacki">Wyrażono tutaj także wątpliwość, czy kwota na badania nie jest zbyt duża. Pragnę zauważyć, że dotyczy to 5-lecia. W ramach koordynowanego tematu pracuje wiele uczelni i ośrodków badawczych. Okazuje się więc, że finansujemy różne ośrodki naukowe. Jest to jak najbardziej właściwe w połączeniu z wykorzystaniem tych badań.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#AndrzejGłowacki">Co do obaw, czy badania te nie trwają zbyt długo i czy przypadkiem nie dezaktualizują się: instytut nigdy nie robi niczego w układzie statycznym. Wchodzi tu także w grę, o czym właśnie mówiłem, współdziałanie wielu placówek naukowych. Naszym zdaniem centralny plan badań podstawowych z pewnością w pełni wykorzystamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AlojzyBryl">Dzisiejsza dyskusja potwierdziła zasadę, że jeżeli mowa o kształtowaniu rynku i konsumpcji, to nie można już działać po omacku. Istnieje więc ogromna potrzeba poparcia praktyki rozwiązaniami nauki. Dlatego właśnie wprowadzając pod obrady naszej Komisji te zagadnienia mieliśmy na uwadze, jak tworzyć lepsze warunki do ich współpracy. Chodzi o to, aby prace naukowców nie trafiały jedynie na półki.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#AlojzyBryl">Odnieśliśmy się zarówno do zadań bieżących, długofalowych i modelowych. Potrzebna jest też troska o prowadzenie badań podstawowych oraz ich powiązanie z badaniami międzynarodowymi w dalszej perspektywie.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#AlojzyBryl">Jest to okazja do podziękowania dyrektorom instytutów za dotychczasową współpracę z naszą Komisją. Zależy nam na tym, żeby kontakt ten był coraz bliższy, aby nasze wnioski także miały oparcie w nauce.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#AlojzyBryl">Komisja przyjęła jednomyślnie projekty dezyderatów.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#AlojzyBryl">Poseł M. Niepokulczycka zaproponowała wystąpienie naszej Komisji w sprawie prac nad ustawami o ministrze handlu wewnętrznego i usług oraz o rynku wewnętrznym. Proszę ministra A. Głowackiego, by wypowiedział się na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#AndrzejGłowacki">W I półroczu br. w planie pracy rządu znajduje się rozpatrzenie projektu ustawy o ministrze handlu wewnętrznego oraz projektu ustawy o handlu wewnętrznym. Opracowanie tych ustaw przeciąga się. Pierwotnie planowano sfinalizowanie tych prac na 1984 r. Opracowanie tych projektów jest jednak niesłychanie skomplikowane zarówno z punktu widzenia rynku, jak i litery prawa. Wymaga to bowiem naruszenia wielu ustaw, np. o Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, o ministrze finansów, o ministrze pracy, płac i spraw socjalnych. Pełne opracowanie ustawy o rynku będzie możliwe łącznie z przygotowaniem ustawy o Radzie Ministrów. Stąd w pierwszym etapie chcemy przygotować projekt ustawy o handlu wewnętrznym, gdyż obecne przepisy są już bardzo przestarzałe. Zamierzamy przesycić ten projekt elementami współpracy z innymi resortami. Tak przygotowany projekt, a także projekt ustawy o ministrze handlu wewnętrznego, powinien być gotowy w I półroczu. W związku z tym proponowałbym w tej chwili tego tematu nie podnosić w formie dezyderatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#AlojzyBryl">Ponieważ prace nad projektami ustaw przedłużają się - prosiłbym, aby wniosek poseł M. Niepokulczyckiej potraktować zgodnie z regulaminem Sejmu oraz odpowiednią uchwałą rządową i udzielić nam odpowiedzi w najbliższym czasie.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#AlojzyBryl">Poseł Stanisława Fabisiak (PZPR) przedstawiła projekt dezyderatu w sprawie paczkowania. Mamy do czynienia z niedostateczną realizacją dotychczasowych postulatów w sprawie paczkowania oraz z niskim poziomem produkcji urządzeń paczkujących. Brakuje automatycznych urządzeń do paczkowania. Sprawę tę podkreślaliśmy już w maju 1986 r., ale odpowiedź na nasz dezyderat i podjęte działania nie rokują rozwiązania problemu. Niezbędne jest zatem zapewnienie możliwości realizacyjnych przez przemysł, gdyż handel nie jest przygotowany do paczkowania. Komisja wnosi zatem o zgodne z NPSG oszacowanie przyrostu zdolności paczkowania w przemyśle, o zobowiązanie przemysłu do ograniczania dostaw towarów luzem oraz o pełną realizację zadań w tej dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#AlojzyBryl">Komisja przyjęła proponowaną treść dezyderatu uznając, iż jego adresatem powinien zostać wicepremier Z. Szałajda.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#AlojzyBryl">Poseł Krystyna Wawrzynowicz (SD) przedstawiła projekt opinii w sprawie opakowań. Temat opakowań podnoszono Już w dezyderatach. Niestety, jak dotychczas potrzeby nie zostały zrealizowane, a nawet nastąpił regres polegający na tym, że tempo przyrostu produkcji opakowań jest niższe niż tempo przyrostu produkcji rynkowej. Występuje również stały brak papieru. Powyższe przyczyny stanowią bariery wzrostu produkcji na rynek.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#AlojzyBryl">Wnosimy o ponowne rozpatrzenie problemu. Uważamy, że powinno powstać jak najwięcej wytwórni opakowań lub też, że należało podjąć próbę oparcia ich produkcji na powiązaniach z kapitałem zagranicznym. Należy równocześnie wprowadzać opakowania jednostkowe o mniejszej gramaturze. Komisja jest przekonana, że istnieją rezerwy w skupie opakowań szklanych i w odzysku opakowań plastikowych, które można by ponownie wykorzystać do produkcji tworzyw sztucznych. Konieczne są działania na rzecz poprawy sytuacji. Pamiętać należy przede wszystkim o potrzebie zapewnienia warunków sanitarnych. Komisja wnosi o przeanalizowanie problemu i podjęcie działań, które pozwoliłyby na osiągnięcie konkretnych efektów.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#AlojzyBryl">Proponuję dodać do opinii wyraźne stwierdzenie, że tempo przyrostu produkcji opakowań powinno wyprzedzać dynamikę przyrostu produkcji rynkowej.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#AlojzyBryl">Komisja Jednogłośnie przyjęła opinię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#KrystynaWawrzynowicz">Chciałabym poruszyć problematykę wzrostu cen, gdyż w związku z ostatnimi zdarzeniami byliśmy zmuszeni do tłumaczenia się przed wyborcami. Mam na myśli wzrost cen wyrobów podrobowych i śmietany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#KrystynaCzubak">Potwierdzam to, o czym mówi poseł K. Wawrzynowicz. W trakcie dyżuru poselskiego spotkałam się wielokrotnie z zarzutami, że posłowie pozwolili na tak znaczny wzrost cen. Nie wiem także, dlaczego nie poinformowano nas, że wzrastają ceny urzędowe na surowce. W związku z ostatnimi wydarzeniami chciałabym także wyrazić krytyczny stosunek do opinii prasowych o tej sprawie. W ich efekcie żale wyborców skoncentrowały się niesłusznie na nas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#FranciszekDąbal">Uważam, iż nieporozumieniem jest, że jedna Komisja sejmowa weryfikuje drugą - co miało miejsce wówczas, gdy Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów przegłosowała nasze stanowisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#MariaMoskal">Zgadzam się, że należy stopniowo przechodzić z cen urzędowych na ceny umowne. Należy jednak robić to rozsądnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AlojzyBryl">Dla wyjaśnienia chciałbym pod-kreślić, że nasza Komisja zajęła negatywne stanowisko w sprawie zmiany zasad ustalania cen m.in. na śmietanę, ale przodująca w tym zakresie Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów miała inny pogląd. W przyszłości najlepszym rozwiązaniem byłoby jednak chyba zorganizowanie wspólnego posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AndrzejGłowacki">Chciałbym podkreślić, że decyzję w sprawie, o której mówimy, jedna z central podjęła jednostronnie, nie informując o niej.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#AndrzejGłowacki">Zwracam uwagę, że istnieje decyzja ministra finansów o przystąpieniu do negocjacji cenowych. Musimy się nauczyć negocjować ceny. Minister finansów wyraża zgodę na ceny wyższe w uzasadnionych przypadkach i tylko wtedy, gdy nie są to ceny rażąco wyższe. Jest również zalecenie, aby na terenie jednego województwa występowała jednolita cena poszczególnych artykułów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#KrystynaCzubak">Niezbędne wydaje się zweryfikowanie norm obowiązujących w zakładach mięsnych. Powstają tam ogromne nadwyżki wliczane w koszty. Znaczne ilości mięsa zostają do dyspozycji zakładów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#AndrzejGłowacki">Nie chodzi o zmianę norm, ale o ich przestrzeganie. Jeżeli norma określa czas wędzenia na 4 doby, a wyjmuje się kiełbasę po 48 godzinach, to jest ona cięższa o 200 kg na tonie. Owe 200 kg zostaje w zakładzie mięsnym. Nie o weryfikację więc chodzi, ale o rzetelność postępowania, o autentyczną kontrolę wewnętrzną, o to, aby tego typu wędliny nie wychodziły z zakładu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#MariaMoskal">15 grudnia 1986 r. wyszło zarządzenie ministra finansów zmieniające system odpisów na Fundusz Ryzyka Handlowego i Przecen. Piony handlowe uznają, iż zarządzenie to zmniejsza szanse dokonywania przecen do 1/5 stanu z ub.r. Jeżeli jest to nieporozumienie, konieczna wydaje się interpretacja przepisu przez ministra finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#AndrzejGłowacki">Istotnie brak jest transmisji przepisów w dół. Dotychczas Fundusz Ryzyka i Przecen tworzony był z nadwyżek w obrotach importowo-eksportowych, z wpłat umownych przedsiębiorstw produkcyjnych itp. Nowy przepis pozwala w określonym procencie dokonywać odpisów bezpośrednio z marż. Następuje to jeszcze przed opodatkowaniem i jest niezwykle korzystne dla przedsiębiorstw. Należałoby podziękować ministrowi finansów za ten przepis, dodatkowo bowiem zasila on ten fundusz w tym roku o 9 mld zł, a w przyszłym roku o 11 mld zł. Podkreślam słowo „dodatkowo”. Szkoda, że piony handlowe nie przekazały tej informacji przedsiębiorstwom.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>