text_structure.xml
77.3 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 23 kwietnia 1987 r. Komisja Przemysłu, obradująca pod przewodnictwem posła Stanisława Opałki (PZPR) rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- działalność instytutów naukowo-badawczych oraz ośrodków badawczo-rozwojowych w zakresie wprowadzenia nowoczesnych rozwiązań konstrukcyjnych, procesów technologicznych oraz ściślejszego powiązania ich prac z bieżącymi potrzebami przemysłu w resorcie przemysłu chemicznego i lekkiego,</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- odpowiedź rządu na opinię nr 8 do prezesa Rady Ministrów w sprawie stanu produkcji tworzyw sztucznych,</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">- pismo ministerstwa finansów z 25 lutego 1987 r. w sprawie przeniesień dochodów i wydatków budżetowych w okresie od 1 października do 31 grudnia 1986 r. w budżetach: Ministerstwa Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego oraz Ministerstwa Przemysłu Chemicznego i Lekkiego,</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">- sprawy bieżące.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">W posiedzeniu uczestniczyli przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli z wiceprezesem Stanisławem Machem, Ministerstwa Przemysłu Chemicznego i Lekkiego z wiceministrem Marianem Skowerskim, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego, Urzędu Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Otwierając obrady, poseł Stanisław Opałko (PZPR) poinformował, że wpłynęła również odpowiedź na opinię nr 9 w sprawie przemysłu celulozowego i papierniczego, którą Komisja rozpatrzy na następnym posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Informację przekazaną posłom na piśmie uzupełnił wiceminister przemysłu chemicznego i lekkiego Marian Skowerski: w resorcie działa 39 jednostek badawczych, zatrudniających 16 tys. ludzi, w tym ponad 2 tys. pracowników naukowo-badawczych. Placówki te dysponują aparaturą badawczą wartości ponad 2,6 mld zł i środkami rzędu 10 mld zł rocznie. Nowa polityka partii i rządu w zakresie badań i technologii zapewnia pełne finansowanie tej sfery. Opracowania placówek resortowych kształtowały w ostatnich latach poziom techniczny przemysłu chemicznego. Można wymienić technologię wydobycia siarki, fabryki kwasu siarkowego, biomateriały i wiele innych.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">W latach 60. i 70. kupowano też wiele licencji. W związku z tym stawiany był, częściowo słuszny, zarzut że nie potrafimy rozwiązywać samodzielnie ważnych problemów. Od 1981 r. placówki badawcze są w praktyce wyłącznym dostawcą nowych opracować i technologii. Sytuacja ta utrzyma się jeszcze przez dłuższy okres ze względu na możliwości finansowe kraju. Można stwierdzić, że uzależnienie przemysłu od placówek badawczych jest korzystne dla obu stron. Przemysł, który ma do dyspozycji bardzo wielkie środki na badania, angażuje je na opracowywanie nowych technologii w placówkach badawczych. W 1986 r. przemysł finansował badania instytutów za 3,4 mld zł, czyli o 100% więcej niż przed dwoma laty. Placówki uświadamiają sobie jednocześnie, że bez wdrożeń przemysłowych nie można myśleć optymistycznie o przyszłości.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">Rozwiązania systemowe kładą specjalny nacisk na praktyczne wykorzystanie wyników badań w przemyśle. Zacznę od centralnych programów badawczo-rozwojowych (CPBR). W resorcie jest 15 takich programów. Na ich realizację do końca 1990 r. ma być przeznaczonych 46 mld zł. Programy podejmują tematykę najbardziej interesującą dla naszego przemysłu; sprawy karbo- i petrochemii, nawozów, środków ochrony roślin, leków i biotechnologii, surowców i technologii włókienniczych, szkła i ceramiki, celulozy i papieru, zagadnienia inżynierii genetycznej. Ustaliliśmy, że realizacja CPBR będzie systematycznie analizowana i konfrontowana z potrzebami przemysłu oraz kontynuowana lub zatrzymywana, zależnie od możliwości udokumentowania, że badania są rzeczywiście przemysłowi potrzebne.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">Utworzenie Funduszu Wspomagania Wdrożeń i Funduszu Dewizowego, znajdujących się w dyspozycji Urzędu ds. Postępu Naukowo- Technicznego i Wdrożeń, oddziałuje na postępy w dziedzinie wdrożeń. Wdrożeniom rozwiązań systemowych służą także zamówienia rządowe. W materiałach przedstawiliśmy wykaz tych zamówień w odniesieniu do naszego resortu. Mamy 93 pozycje objęte zamówieniami rządowymi. Wszystkie biorą za podstawę opracowania badawcze naszych instytutów. Na realizację tych badań i ich wyników trzeba wydatkować ponad 115 mld zł.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">Resort prowadzi od kilku lat działania nastawione na wdrażanie wyników prac badawczych. Finansujemy konkretne propozycje instytutów naukowo-badawczych i zakładów produkcyjnych, mające na celu podejmowanie technologii o charakterze doświadczalno-produkcyjnym. Jeżeli opracowanie znajduje sponsora w przemyśle, to my finansujemy je ze środków Funduszu Postępu Naukowo-Technicznego, by uzyskać potrzebną produkcję i preferencje dla danej technologii przy wdrażaniu w większej skali.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">Mamy 93 umowy z przemysłem, będące bardzo istotnym przyczynkiem do działalności resortu. W latach 1987-1988 będą to już dziesiątki uruchomień produkcji doświadczalnej - dobra wizytówka naszych instytutów i preferencje dla nowych technologii.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">Pragnę zwrócić uwagę na produkcję małotonażową, rozwijającą się w coraz większej liczbie placówek. Jest to już wartość 8,7 mld zł rocznie, dziesiątki produktów, przeważnie o charakterze antyimportowym. Instytuty, które uruchamiają produkcję w niewielkiej skali pokazują, że to co robią jest realne i dojrzałe. Np. Instytut Przemysłu Farmaceutycznego ma dziesiątki wdrożeń i uruchomień wielu leków dlatego, że zainteresowane zakłady mogą zobaczyć uruchomienie takiej produkcji w niewielkiej skali. Wartość produkcji małotonażowej w Instytucie Ciężkiej Syntezy Organicznej wynosi kilka miliardów złotych. Jest to produkcja ciągle odnawiania, z nowymi rozwiązaniami.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">W materiale przedstawiliśmy wskaźniki efektywności badań, polegające na wyliczaniu stosunku uzyskanych efektów do nakładów zaangażowanych na działania badawcze. Od 1984 r. wskaźniki te rosną, uzyskujemy efekty przekraczające wartościowo nakłady na badania. Niestety, nie wszystkie placówki legitymują się takimi wskaźnikami. O ile np. Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Techniki Wyrobów Włókienniczych ma wskaźnik 5,9, czyli że udokumentowane efekty w przemyśle są prawie 6-krotnie większe od nakładów na badania, o ile pomyślne wskaźniki mają OBR Przemysłu Rafineryjnego, Instytut Przemysłu Farmaceutycznego i Instytut Ciężkiej Syntezy Organicznej, to wskaźniki efektywności badań OBR Surowców Chemicznych, Instytutu Włókiennictwa i Instytutu Nawozów Sztucznych są znacznie niższe i kształtują się na poziomie 0,7- 0,3.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#komentarz">Systematycznie oceniamy działalność instytutów i OBR naszego resortu. Zadajemy sobie pytanie, dlaczego jedne mają znaczne efekty wdrożeniowe, a inne - o wiele mniejsze. Na podstawie analizy rysuje się obraz niejednoznaczny. Bardzo dużo zależy od inwencji, energii i starań zespołów badawczych i kierownictwa instytutów, od ich inicjatywy, kontaktów z przemysłem. Są również przyczyny obiektywne: mamy przede wszystkim trudności w znalezieniu wykonawców inwestycji, jeżeli chodzi o zamierzenia o większej skali i wyższym poziomie trudności. Są też trudności z wykonawstwem aparatury. Na przykład Instytut Nawozów Sztucznych w Puławach, który chce zajmować się bardzo poważnymi sprawami, ma takie problemy: technologia produkcji amoniaku wymaga wybudowania bardzo skomplikowanej aparatury chemicznej. To samo dotyczy modernizacji produkcji mocznika czy budowy instalacji kwasu azotowego. Instytut opracował poprawną technologię produkcji kwasu azotowego, sprzedano ją do Jugosławii i tam działa dobrze. Jeżeli chodzi o produkcję amoniaku, zwycięża u nas tendencja zakupu gotowej aparatury w krajach kapitalistycznych, bo daje to większy stopień pewności rozwiązań. Niewątpliwie jednak sytuacja finansowa naszego kraju będzie przemawiała na korzyść instytutów również w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#komentarz">Na efektywność wdrożeń wpływa także system finansowania instytutów. Mają one wystarczającą ilość złotówek, ale odczuwają brak dewiz na zakup aparatury badawczej, prenumeratę czasopism, wyjazdy zagraniczne itp. Jest to jeden z problemów do rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#komentarz">Ujemny wpływ na wdrożenia ma także sposób finansowania inwestycji przedsiębiorstw. Gdy trzeba podjąć decyzję związaną z ryzykiem, jakie niesie zastosowanie nowej technologii - zakłady bronią się przed zaciągnięciem kredytu. Charakterystyczny jest przykład pentaeretrytu do produkcji farb i lakierów (potrzebujemy kilka tysięcy ton rocznie). Opracowanie technologii produkcji tego środka umieściliśmy w „Alwernii”, koszt przekracza 1 mld zł. Można to było zrealizować dzięki finansowaniu z naszych funduszów oraz z Funduszu Wspomagania Wdrożeń. Sam zakład natomiast angażuje minimalne środki.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#komentarz">W sytuacji, gdy przechodzimy do II etapu reformy gospodarczej, uruchamiajmy nowe mechanizmy, skłaniające do innowacyjności i ryzyka. Stworzy to lepsze warunki, by opracowania instytutów mogły kończyć się wdrożeniami.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JanPojda">Placówki naukowo-badawcze, w większości bardzo blisko związane z poszczególnymi branżami przemysłu chemicznego i lekkiego, zostały szczególnie ostro dotknięte zjawiskami kryzysowymi. Reforma gospodarcza z dużym opóźnieniem wkroczyła w sferę nauki i wdrażania postępu technicznego. Istniał więc stosunkowo długi okres niepewności co do źródeł i środków egzystencji jednostek zaplecza badawczego. O szybkości przestawiania się placówek naukowo-badawczych na nowe zasady działania w zreformowanych warunkach systemowych przemysłu decydował potencjał badawczy jednostek, operatywność kadry kierowniczej i pracowników naukowo-badawczych oraz inne czynniki. Okres kryzysowy zaznaczył się też trudnościami z zakupem materiałów, surowców i aparatury oraz odpływem kadry. Efekty wprowadzania nowych instrumentów sterowania i organizacji w sferze nauki i postępu technicznego pojawiają się z większym opóźnieniem niż w przemyśle.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JanPojda">Niektóre jednostki o szerokim zakresie działalności, jak Instytut Ciężkiej Syntezy Organicznej „Blachownia”, Instytut Chemii Przemysłowej w Warszawie, Instytut Tworzyw i Farb albo też wąskobranżowe OBR pracujące na rzecz wyspecjalizowanej grupy przedsiębiorstw przemysłu lekkiego stosunkowo szybko przełamały impas. Inne zaś jednostki, powiązane ze słabo rozwijanymi branżami, jak Instytut Włókien Chemicznych, Instytut Przemysłu Gumowego, Instytut Szkła i Ceramiki, Instytut Nawozów Sztucznych - niemal do dzisiaj borykają się z trudnościami.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JanPojda">Wiele placówek instytutowych i OBR podjęło produkcję małotonażową i krótkoseryjną, która stosunkowo szybko zapewniła środki na ich działalność. Przyniosło to też znaczne korzyści w postaci eliminowania importu rożnych surowców i półproduktów chemicznych, katalizatorów do syntez, części zamiennych do aparatury chemicznej; wzbogaciło ofertę rynkową, doprowadziło do podjęcia produkcji wyrobów unikalnych nawet w skali europejskiej, jak np. protez naczyń krwionośnych, ścięgien, skóry itp. w COB-R przemysłu dziewiarskiego „TRICOMED” w Łodzi.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JanPojda">Ta poszukiwana produkcja małotonażowa i krótkoseryjną wykazuje dynamiczny wzrost. Nie należy jednak zapominać o podstawowych zadaniach badawczo-wdrożeniowych instytutów, gdyż w niektórych spośród nich sprzedaż produkcji ubocznej dochodzi już do 40% efektów sprzedaży z całej działalności placówki, np. w Instytucie Przemysłu Gumowego „Stomil”.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JanPojda">Kontrole NIK w analizowanym okresie nie były na tyle liczne, reprezentatywne i wszechstronne, aby upoważniały do wyciągania uogólnionych wniosków. Kontrolowaliśmy z reguły wycinki tej działalności. Weryfikacja efektów uzyskanych w przemyśle dokonywana w toku kontroli nie zawsze pokrywała się z tym, co uznawano za podstawę naliczania Funduszu Efektów Wdrożeniowych i odpowiednich nagród z tego tytułu. Ale były to sprawy sporadyczne. Właściwie dopiero 1986 r. był przełomem w precyzowaniu kierunków działalności zaplecza naukowo-badawczego.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#JanPojda">Udział poszczególnych placówek przemysłu chemicznego i lekkiego w rozwiązywaniu problemów jednostkowych zawartych w centralnych i resortowych programach badawczo-rozwojowych jest bardzo zróżnicowany. Jedne placówki będą znacznie łatwiej uzyskiwały środki na swą działalność niż inne. Nie zawsze jest to zgodne z obiektywnymi potrzebami poszczególnych branż.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#JanPojda">Przemysł chemiczny warunkuje rozwój i nowoczesność wielu innych przemysłów. Jednocześnie faktem jest, że w nakładach na programy centralne i branżowe jest on nadal na dalszych miejscach, kontynuowana jest tradycja ubiegłego 10-lecia ograniczania rozwoju przemysłu chemicznego, który już obecnie odczuwalnie hamuje rozwój elektroniki, przemysłu maszynowego, budownictwa mieszkaniowego i przemysłu lekkiego, nie zapewnia pełnej ochrony zdrowia i środowiska życia człowieka. Modne hasła rozwijania najnowszych kierunków, np. biotechnologii nie zastąpią mrówczego i kosztownego, odrabiania podstawowych zaległości, np. w dziedzinie tworzyw sztucznych i ich bazy surowcowej, przemysłu włókien chemicznych i wielu innych.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#JanPojda">Wobec zasadniczych dysproporcji rozwojowych, mniej istotne stają się dyskusje nad oceną poszczególnych jednostek badawczo-rozwojowych, kiedy trzeba walczyć o większe zintegrowanie ich działalności i lepsze wykorzystanie bardzo rozproszonego potencjału, co zarówno w materiałach resortu, jak i naszych kontrolach umyka uwadze.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#JanPojda">Zespół przemysłu chemicznego lekkiego NIK w pełni przyłącza się do wniosków posła E. Rutkowskiej, które są wynikiem głębokich przemyśleń i gruntownej znajomości zagadnień naukowo-badawczych resortu przemysłu chemicznego i lekkiego.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#JanPojda">Uwagi i wnioski w imieniu zespołów poselskich wizytujących placówki naukowe w terenie przedstawiła poseł Elżbieta Rutkowska (PZPR): Głębokie załamanie gospodarcze lat 80., a zwłaszcza restrykcje gospodarcze Zachodu nałożone na - tak mocno uzależniony od importu - nasz kraj uświadomiły wszystkim szczególnie ostro i gorzko, jak ważna jest rola rodzimej myśli technicznej, rodzącej się przede wszystkim we własnym zapleczu badawczo-rozwojowym. Do niedawna zaplecze to było niedoceniane i mało efektywne, bo łatwiej było kupić każde rozwiązanie technologiczne i techniczne w twardych kredytach. Przemysł również, mimo że bardzo materiało- i energochłonny oraz nieefektywny, nie wywierał żadnych presji na badania. W zapleczu pracuje niespełna 2% wszystkich zatrudnionych w przemyśle, zaś na badania i szeroko rozumiany postęp techniczny wydawaliśmy zaledwie 1,5% dochodu narodowego. W średnio i wysokorozwiniętych krajach łoży się tymczasem na ten cel co najmniej 3% dochodu narodowego. Słusznie więc zaczęliśmy dostrzegać, że główną dźwignią rozwoju gospodarczego musi stać się szeroko rozumiany postęp techniczny. Mówią o tym dokumenty IX Zjazdu PZPR, Kongresu Nauki i Techniki, a wreszcie założenia II etapu reformy gospodarczej. Obecnie ponad 2% budżetu, a w górnictwie 3%, przeznacza się na postęp techniczny. Od 1984. r. zaczęliśmy mozolnie tworzyć i wdrażać nowy system sterowania postępom naukowo-technicznym.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#JanPojda">Podjęte w tym okresie prace koncentrowały się na następujących obszarach problemowych: na planowaniu, finansowaniu i koordynacji zadań postępu technicznego na szczeblu centralnym, na statusie prawno-organizacyjnym oraz zasadach funkcjonowania jednostek badawczo-rozwojowych i na warunkach ekonomiczno-finansowych dla innowacji w przedsiębiorstwach.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#JanPojda">Ustawą sejmową z 1984 r. utworzono Komitet ds. Nauki i Postępu Technicznego przy Padzie Ministrów oraz Urząd Postępu Naukowo-Technicznego i Wdrożeń. Ustawa wyposaża te organy w znaczne uprawnienia.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#JanPojda">W NPSG na lata 1986–1990 zaprogramowano następujące formy finansowania badań:</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#JanPojda">- centralne programy badań podstawowych, na których opiera się planowanie, koordynacja i realizacja tych badań, głównie na terenie szkolnictwa wyższego oraz placówkach PAN;</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#JanPojda">- centralne programy badawczo-rozwojowe, jako instrument sterowania postępem naukowo-technicznym w zakresie techniki międzyresortowej o szczególnym znaczeniu dla rozwoju gospodarczego kraju;</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#JanPojda">- zamówienia rządowe, nakierowane głównie na przyspieszenie procesów innowacyjnych w przemyśle, w kluczowych dziedzinach techniki i technologii;</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#JanPojda">- programy resortowe, polegające na rozwiązywaniu zagadnień związanych głównie z rozwojem określonych branż.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#JanPojda">Reszta nieujętych wyżej badań, którymi zajmują się placówki naukowo-badawcze, zlecana jest instytutom bezpośrednio przez przedsiębiorstwa przemysłowe w ramach tworzonych tam funduszy postępu technicznego.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#JanPojda">Środki na sfinansowanie tych programów tworzy również Centralny Fundusz Rozwoju Nauki i Techniki, którego dochody pochodzą przede wszystkim z dotacji z budżetu centralnego oraz z wpłat przedsiębiorstw państwowych. Fundusz ten dzielony jest centralnie na dwa fundusze celowe, a mianowicie: Centralny Fundusz prac Badawczych i Rozwojowych oraz Centralny Fundusz Wspomagania Wdrożeń. Ponadto na dofinansowanie importu związanego z rozwojem nauki i techniki tworzony jest Centralny Fundusz Dewizowy.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#JanPojda">Nad iloma tematami pracują i jaką kwotą dysponują placówki zaplecza naukowo-badawczego Ministerstwa Przemysłu Chemicznego i Lekkiego? Otóż ze 116 centralnych programów badawczo-rozwojowych w kraju resort ten nadzoruje 13 centralnych problemów badawczo-rozwojowych na kwotę 46,5 mld zł. Stanowi to 10% nakładów na badania w całej gospodarce narodowej. Mimo że jest to więcej niż w latach ubiegłych, to w dalszym ciągu jest to za mało w stosunku do potrzeb tego przemysłu.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#JanPojda">W zakresie resortowych programów badawczo-rozwojowych w MPChiL w latach 1986–1990 ma być realizowanych 40 programów o łącznych nakładach 5,9 mld zł. Na realizację zamówień rządowych przemysł chemiczny i lekki otrzymały 621 mln zł. Z 13 CPBR nadzorowanych przez resort, większość obejmuje problemy przemysłu chemicznego, m.in. takie jak: baza surowcowa, czyli nieorganiczne i organiczne surowce i półprodukty, przerób ropy naftowej, nawozy sztuczne oraz środki ochrony roślin, leki, w tym również weterynaryjne, tworzywa sztuczne oraz aparaturę dla przemysłu chemicznego.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#JanPojda">W tych tematach, które dotyczą przemysłu lekkiego główny nacisk położono na rozszerzenie bazy surowcowej przez szersze wykorzystanie krajowych włókien naturalnych: lnu, konopi, wełny, jedwabiu naturalnego oraz szersze wykorzystanie włókien chemicznych, takich jak elana, włókna poliestrowe i poliamid techniczny. Drugą część CPBR przemysłu lekkiego stanowi przemysł skórzany. Tam problematyka badań dotyczy również bazy surowcowej i maszyn.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#JanPojda">Oceniając zakres tematyczny CPBR nadzorowanych przez resort należy stwierdzić, że obejmują one dużą liczbę branż. Zbyt mało jednak miejsca poświęca się w nich tworzywom sztucznym, lekom, środkom pomocniczym, zwłaszcza dla przemysłu lekkiego, a już całkiem mało badaniom dla przemysłu celulozowo-papierniczego. Czyżbyśmy chcieli się pozbyć tego przemysłu? Jeśli tak - to zgoda, jeśli zaś ma on produkować, odtwarzać się i rozwijać - to CBPR wymaga w tym zakresie zmian i uzupełnień.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#JanPojda">Pragnę stwierdzić, że środki zaplanowane w CBPR są wystarczające. Są one jednak i będą przekazywane sukcesywnie na realizację każdego programu według przyjętych etapów. Jest to tzw. finansowanie kroczące. Przyznawanie środków na kolejny etap będzie następować w zależności od oceny rezultatów prac i wykorzystania środków w etapach poprzednich.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#JanPojda">Chciałabym wyrazić nadzieję, że taki system finansowania programu zapewni większą dyscyplinę wydatkowania środków centralnych, a zarazem pozwoli uniknąć zamrażania ich u generalnych wykonawców.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#JanPojda">Uzupełnieniem zamykającym kompleks badań są Resortowe Problemy Badawczo-Rozwojowe. Jak już wspomniałam, w latach 1989–1990 resort będzie realizował 40 programów kosztem 6 mld zł. Programy te obejmują wąskie, ale bardzo istotne dla przemysłu dziedziny. Ich efekty będą weryfikowane liczbą konkretnych wdrożeń oraz wskaźnikiem efektywności ekonomicznej, który jest relacją efektów uzyskanych w przemyśle do nakładów na działalność badawczą. Jest on zarówno miernikiem prawidłowości doboru tematyki badawczej do bieżących potrzeb przemysłu, jak i miernikiem chłonności przemysłu na wyniki badań. W 1986 r. wskaźnik efektywności w zapleczu przemysłu chemicznego i lekkiego wyniósł 1,21, a więc nakłady na naukę zwróciły się z naddatkiem i pochodziły ze 100 wdrożonych tematów resortowo-badawczych.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#JanPojda">Jeśli dalej resort, zdając sobie sprawę z niedostatecznych stymulatorów proinnowacyjnych przemysłu, będzie subwencjonował poszczególne przedsięwzięcia oraz realizację instalacji doświadczalno-produkcyjnych, to można przypuszczać, że zaplanowanych 100 wdrożeń w ramach resortowych problemów badawczo-rozwojowych zostanie zrealizowanych z sukcesem. W znacznym stopniu przyczynią się one do zlikwidowania niedoboru wielu rodzajów chemikaliów.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#JanPojda">Ostatnią grupę tematów badawczych sterowanych przez resort stanowią zamówienia rządowe. Są to już przedsięwzięcia opracowane przez zaplecze naukowo-badawcze, zaś na ich wdrożenie resort podpisuje umowy z odpowiednimi przedsiębiorstwami. Łącznie tych zamówień w przemyśle chemicznym i lekkim będzie 93. Są to tematy bardzo istotne dla całej gospodarki narodowej. Resort zapewnia, że będą to przedsięwzięcia o rozwiązaniach europejskich i wpłyną w znacznym stopniu na ogólny stan przemysłu.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#JanPojda">Z rekonesansu w. poszczególnych jednostkach zaplecza badawczo-rozwojowego wynika, że wypowiadają się one pozytywnie co do przyjętego obecnie sposobu finansowania badań w naszym kraju, zwłaszcza jeśli idzie o ich wymiar złotówkowy. Natomiast wszystkie instytuty i centralne ośrodki badawczo-rozwojowe sygnalizują ogromny niepokój związany z zapewnieniem środków dewizowych oraz obowiązującym priorytetem zaopatrzenia surowcowego. A przecież środki dewizowe są niezbędne dla odtworzenia majątku badawczego zdekapitalizowanego w 30% oraz do budowy aparatury niezbędnej do realizacji poszczególnych opracowań.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#JanPojda">Dlatego postuluję, aby Centralny Fundusz Dewizowy był w pierwszym rzędzie odpowiednio zasilany. Te wydatki zwrócą się z pewnością w dwójnasób, z pożytkiem dla całej gospodarki narodowej i pozwolą na wzmocnienie zaopatrzenia surowcowego kraju.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#JanPojda">Status prawno-organizacyjny zaplecza badawczo-rozwojowego określa ustawa z 25 lipca 1985 r. Na podstawie jej delegacji funkcjonują także rozporządzenia Rady Ministrów dotyczące: szczegółowych zasad gospodarki finansowej Jednostek badawczo-rozwojowych, szczególnych warunków i trybu łączenia, podziału, przekształcania i likwidacji jednostek badawczo-rozwojowych, zasad i sposobu prowadzenia rejestru sądowego tych jednostek oraz zasady wynagradzania i wymaganych kwalifikacji pracowników jednostek badawczo-rozwojowych.</u>
<u xml:id="u-2.31" who="#JanPojda">Zaplecze badawczo-rozwojowe przemysłu chemicznego i lekkiego obejmuje 39 jednostek. W branży chemicznej jest 19 jednostek, a 15 w przemyśle lekkim. Dwie jednostki pracują na rzecz przemysłu celulozowo-papierniczego i meblarskiego, dwie dla oprzyrządowania procesów chemicznych, jedna dla przemysłu szklarsko-ceramicznego. Zatrudniają łącznie 16 tys. pracowników, czyli niespełna 2% zatrudnionych w tym resorcie. Jest to więc bardzo mało.</u>
<u xml:id="u-2.32" who="#JanPojda">W zapleczu badawczo-rozwojowym są jednostki bardzo dobre, takie, które osiągają wysokie wskaźniki efektywności oraz wysoki wskaźnik liczby zgłoszeń patentowych na 10 zatrudnionych pracowników naukowo-badawczych. Wśród tych bardzo dobrych placówek godzi się wymienić: COBR Technicznych Wyrobów Włókienniczych, OBR Przemysłu Rafineryjnego, COBR Przemysłu Bawełnianego, ICSO „Blachownia”, Instytut Chemii Przemysłowej, Instytut Nawozów Sztucznych, COBR Przemysłu Dziewiarskiego oraz Centralne Laboratorium Przemysłu Obuwniczego.</u>
<u xml:id="u-2.33" who="#JanPojda">Placówki te nie narzekają na brak złotówek na badania, choć jest mocno zapotrzebowanie poszczególnych branż na ich prace. Wynosi ono od prawie 90% w przypadku Instytutu Przemysłu Skórzanego, do 12% w przypadku Instytutu Włókien Chemicznych, co w naszym poselskim odczuciu źle świadczy o zainteresowaniu postępem w tym przemyśle.</u>
<u xml:id="u-2.34" who="#JanPojda">Generalnie pracownicy zaplecza naukowo-badawczego pozytywnie oceniają ustawę z 1985 r. Postulują jednak jej nowelizację.</u>
<u xml:id="u-2.35" who="#JanPojda">Wydaje się, iż nadszedł czas, by rozszerzyć kompetencje samorządu w jednostkach badawczo-rozwojowych. Chodzi o nadanie radom załogi takich kompetencji, jakie mają rady pracownicze w przedsiębiorstwach. Bardzo krzywdzące są przepisy ustawy określające prawo ciągłości pracy. Do stażu zalicza się tylko czas pracy w danej jednostce naukowo-badawczej - co najwyżej 10 lat - nie zaś czas przepracowany np. w przemyśle czy na uczelni. Myślę, że artykuł ten trzeba koniecznie zmienić, ponieważ może om hamować pożądany przepływ kadry przemysłu do nauki i odwrotnie.</u>
<u xml:id="u-2.36" who="#JanPojda">Źle się stało, że ustawa podzieliła pracowników jednostek badawczo-rozwojowych, na tych, którzy pracują 40 godzin tygodniowo i tych, którzy pracują 42 godziny. Powoduje to duże komplikacje w zarządzaniu, a także ogromne kłopoty w działaniu np. związków zawodowych.</u>
<u xml:id="u-2.37" who="#JanPojda">Negatywnie ocenia się konieczność odprowadzania 70% z nadwyżki, jeśli osiągnie się ponad 20% zysk. Zaplecze resortowe zgodnie twierdzi - mimo, że pieniądze globalnie gromadzone wracają do tych jednostek - że mechanizm ten nie motywuje do wytężonych wysiłków o jak największy dochód i zysk.</u>
<u xml:id="u-2.38" who="#JanPojda">Płace w jednostkach rozwojowych wynoszą 100–120% w stosunku do branż przemysłowych. To nie zadowala tej kadry. Powinno nam się opłacać lepiej wynagradzać tę kadrę, gdyż jest to praca, która decyduje o efektach pracy przemysłu.</u>
<u xml:id="u-2.39" who="#JanPojda">Trzeci obszar regulacji systemowych zmierzających do intensyfikacji postępu naukowo-technicznego dotyczy głównie warunków ekonomiczno-finansowych dla innowacji i wiąże się najściślej z reformą gospodarczą. Na uwagę zasługują przede wszystkim nowe unormowania dotyczące Funduszu Efektów Zdrożeniowych oraz ulg w podatku dochodowym.</u>
<u xml:id="u-2.40" who="#JanPojda">W odniesieniu do Funduszu Efektów Wdrożeniowych wprowadzono zasadę, że fundusz ten będzie tworzony we wszystkich jednostkach gospodarczych wdrażających do praktyki nowe rozwiązania naukowo-techniczne i organizacyjne, przynoszące efekty ekonomiczne. W związku z tym, głównym miejscem powstawania tego funduszu są obecnie przedsiębiorstwa, które na podstawie tzw. umów wdrożeniowych mogą dzielić się nim z placówkami będącymi autorami takich rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-2.41" who="#JanPojda">Równocześnie została otwarta droga do stworzenia Funduszu Efektów Wdrożeniowych z opracowań, które powstały na miejscu w samym przedsiębiorstwie, np. w jego zapleczu zakładowym. Istotne jest również, że źródłem tworzenia funduszu jest - według nowych zasad zysk jednostki wdrażającej przed jego opodatkowaniem.</u>
<u xml:id="u-2.42" who="#JanPojda">Jeśli chodzi o ulgi w podatku dochodowym, to stworzono odczuwalne preferencje tylko dla tych, którzy są wykonawcami zamówień rządowych z zakresu rozwoju nauki i techniki. Preferencje te dotyczą stadium zarówno samej realizacji zamówienia - ulga wynosząca 30% nakładów inwestycyjnych - jak i początkowego okresu nowej produkcji (całkowite zwolnienie od podatku zysku z tej produkcji).</u>
<u xml:id="u-2.43" who="#JanPojda">Mimo tych wszystkich ustawowych rozwiązań nie została jeszcze wywołana dostateczna presja na postęp naukowo-techniczny gospodarki. Bez wdrażania innowacji przedsiębiorstwa mogą także dobrze prosperować, bo przecież opierają się wyłącznie na zakładowych kosztach własnych. Wydaje się, że dopóki nie podejmie się działań zmierzających do parametryzacji cen wyrobów przemysłowych, do uwzględnienia w większym stopniu cech jakościowych, a tym samym swoistego przymusu ekonomicznego - dopóty nasze marzenia o wielkiej chłonności innowacji pozostaną w sferze marzeń.</u>
<u xml:id="u-2.44" who="#JanPojda">Należy przy tym oczekiwać, że do zwiększenia się skłonności przedsiębiorstw do innowacji przyczyniać się powinno w znacznym stopniu ograniczenie praktyk monopolistycznych, przywracanie równowagi na rynku krajowym oraz intensyfikacja powiązań gospodarczych z zagranicą, a z drugiej strony także stworzenie przedsiębiorstwom większych możliwości zarówno w sensie rzeczowym, jak i finansowym.</u>
<u xml:id="u-2.45" who="#JanPojda">Wydaje się także, iż szybkie zakończenie prac legislacyjnych nad nową ustawą o zasadach tworzenia i funkcjonowania małych przedsiębiorstw innowacyjnych może przyczynić się także do szybkiej promocji postępu technicznego, choć z pewnością nie zmieni stanu techniki i technologii przemysłu jako całości. Bardzo oczekiwanym i sensownym byłoby także utworzenie komercjalnego, wyspecjalizowanego banku, który mógłby kredytować przedsięwzięcia ze sfery nauki i postępu technicznego. Marzyłoby się również, aby w nowej sytuacji ekonomicznej wyzwalały się inicjatywy przemysłu w kierunku tworzenia spółek, np. akcyjnych dla realizacji wspólnych przedsięwzięć ze sfery postępu technicznego. Na podstawie analizy materiałów rządowych, resortowych, NIK, poselskich oraz dyskusji w trakcie wizytacji jednostek badawczo-rozwojowych postuluję rozważenie i przyjęcie następujących wniosków:</u>
<u xml:id="u-2.46" who="#JanPojda">- należy pozytywnie ocenić system sterowania pracami badawczymi w naszym kraju, przy założeniu, że będą rzetelnie, rygorystycznie i konsekwentnie rozliczane kolejne etapy prac badawczych przez UPTiW oraz resort przemysłu chemicznego i lekkiego i że Centralny Fundusz Dewizowy zapewni rzeczywistą, a nie teoretyczną pomoc wykonawczą co najmniej zamówień rządowych. Trzeba też stworzyć system okresowej korekty tych wydatków i przeanalizować ich strukturę pod kątem restrukturyzacji gospodarki i najważniejszych kierunków rozwojowych, ze szczególnym zwróceniem uwagi na miarę potrzeb - udział przemysłu chemicznego. Trzeba dążyć do wyrównania potencjału naukowo-badawczego z krajami przodującymi, m.in. poprzez wyposażenia jednostek naukowo-badawczych w nowoczesną aparaturę, zahamowanie odpływu pracowników naukowo-badawczych, aktywizowanie współpracy i kontaktów naukowych z zagranicą. Należy zapewnić rzeczywisty priorytet dostaw surowców dla potrzeb naukowo-badawczych;</u>
<u xml:id="u-2.47" who="#JanPojda">- niezbędna jest nowelizacja ustawy o jednostkach badawczo-rozwojowych w zakresie nadania właściwych kompetencji radzie załogi, zrewidowania przepisów dotyczących stażu pracy oraz czasu pracy; niezbędna jest też rezygnacja z odprowadzania do budżetu 70% nadwyżki ponad 20% zysku w rozporządzeniu Rady Ministrów o gospodarce finansowej jednostek badawczo-rozwojowych;</u>
<u xml:id="u-2.48" who="#JanPojda">- realizacja II etapu reformy gospodarczej powinna zwiększyć presję przedsiębiorstw na innowację. Powinno to być uzyskane poprzez szeroko rozumiany przymus ekonomiczny, w tym parametryzację cen wyrobów przemysłowych i uwzględnienie w nich cech jakościowych zamiast wyłącznego opierania się na zakładowych kosztach własnych. Chodzi też o szybkie tworzenie możliwości powstawania przedsiębiorstw innowacyjnych, które skrócą drogę od pomysłu do przemysłu, a także o utworzenie wyspecjalizowanego banku kredytującego sferę nauki i postępu technicznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#StanisławOpałko">Pragnę przedstawić dwóch nowych posłów naszej Komisji: posła Zygmunta Kubickiego i posła Wiesława Wadowskiego. Chodziło nam o to, żeby w naszej Komisji reprezentowali branże, które dotychczas nie miały w niej swoich przedstawicieli. Oczywiście nie jest to możliwe w odniesieniu do wszystkich branż przemysłów, które nasza Komisja obejmuje swym zasięgiem. Tych branż jest zbyt wiele.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#StanisławOpałko">Sprawozdanie z wizytacji poselskiej w Instytutach Szkła i Ceramiki, Przemysłu Farmaceutycznego i Przemysłu Organicznego przedstawiła poseł Barbara Polańska (PZPR): Instytut Szkła i Ceramiki zatrudnia ok. 700 osób, w tym 13% pracowników naukowo-badawczych. W ocenie kierownictwa instytutu jest to wielkość wystarczająca. Instytut działa w Warszawie i w czterech zakładach zamiejscowych. Dysponuje dwoma zakładami doświadczalnymi. Nakłady zarezerwowane na CPBR - technologie szkła i ceramiki - wynoszą ok. 3,4 mld zł. Główne zadania instytutu do 1990 r. to: obniżanie energochłonności procesów technologicznych, materiałochłonności oraz importu maszyn, urządzeń i surowców. Najpełniej realizowany jest temat obniżenia energochłonności procesów technologicznych w przemyśle szkła. Zużycie ciepła w przemyśle szklarskim ma być obniżone o 20–25%. Przewiduje się zaprojektowanie i wykonanie prototypów automatów formujących i pras do formowania. Główne tematy w zakresie ceramiki i surowców dotyczą opracowania ceramicznych zbiorników do podgrzewaczy wody, grzejników oraz farb i barwników do porcelany. W 1986 r. instytut wdrożył 21 tematów, dając efekty ekonomiczne w wysokości 221 mln zł. Jednakże efekty wdrożeń w latach 1984–1985 były znacznie większe i w ciągu tego okresu spadły dwukrotnie. Produkcja antyimportowa instytutu przynosi ok. 1 mln dol. oszczędności rocznie i stanowi 59% ogólnej wartości sprzedaży. Popierając konieczność sprawdzenia wdrożeń w skali półtechnicznej, wyrażamy obawy co do celowości prowadzenia ustabilizowanej produkcji w dłuższym czasie. Może to koncentrować uwagę pracowników na tej sferze działalności. Wskaźnik efektywności wdrożeń instytutu wynosi 1,0.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#StanisławOpałko">Instytut Przemysłu Farmaceutycznego zatrudnia 371 osób, w tym 26% pracowników naukowo-badawczych. W latach 1985–1986 Instytut wdrożył 14 opracowań, a na br. przewiduje 13 wdrożeń o wartości docelowej rzędu 6 mld zł. Do wdrożenia przygotowano 35 dalszych pozycji już zarejestrowanych lub będących w badaniach klinicznych. Działalność małotonażowa dała w ub. roku efekt w postaci 4 gotowych preparatów o wartości ok. 63 mln zł. Struktura „sprzedaży” instytutu, będącego na rozrachunku własnym, zawiera 62% dochodów z tytułu prac naukowo-badawczych, ale przemysł finansuje z tego tylko 13%. W 1986 r. instytut uzyskał wskaźnik efektywności 2,4.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#StanisławOpałko">Instytut Przemysłu Organicznego prowadzi działalność w trzech obszarach: środki ochrony roślin; środki pomocnicze dla przemysłu skórzanego, tworzyw sztucznych, włókien sztucznych i budownictwa; materiały wybuchowe i pirotechniczne dla górnictwa. Dysponuje czterema oddziałami zamiejscowymi. Działalność instytutu objęta jest CPBR - synteza pestycydów, środków pomocniczych. W latach 1984–1986 opracowano 55 technologii. Wdrożenie przewiduje się na lata 1987–1988. W latach 1987–1990 zamierzenia programu w zakresie syntezy organicznej obejmują opracowanie 60 nowych technologii, w tym 14 na nowo wybudowanych instalacjach doświadczalno-produkcyjnych. Zamówienia rządowe obejmują 9 tematów. W zakresie środków pomocniczych przewiduje się wdrożenie 28 technologii, a w dziedzinie materiałów wybuchowych - 9.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#StanisławOpałko">Lata 1984–1986 przyniosły opracowania wartości 1.178 mln zł. Instytut posiada więc sprecyzowany plan prac badawczo-rozwojowych w trzech wymienionych obszarach, pokaźna część prac objęta jest zamówieniami rządowymi, część realizowana jest we współpracy z Czechosłowacją. Równolegle instytut prowadzi prace zmierzające do obniżenia skutecznych dawek środków ochrony roślin.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#StanisławOpałko">Instytut ma 689 pracowników, w tym 136 naukowo-badawczych, odczuwa jednakże problemy z naborem młodych kadr naukowo-badawczych. Stan i poziom wyposażenia w aparaturę naukową kierownictwo instytutu uważa za niezadowalający. Instytut podejmuje wiele działań organizacyjnych w celu lepszego wykorzystania istniejącego potencjału. Są to jednak półśrodki, które często utrudniają eksport myśli technicznej. Światowe Osiągnięcia instytutu to technologia granulowania siarki i badania toksykologiczne środków ochrony roślin. Instytut prowadzi też działalność małotonażową, wzrasta wartość sprzedaży z tego tytułu.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#StanisławOpałko">Podstawowym problemem wdrożeń jest brak zainteresowania ze strony przemysłu z powodu dekapitalizacji majątku trwałego, problemów kadrowych, stanu konstrukcyjnego tworzyw oraz sytuacji dewizowej. Opracowane technologie są nowoczesne, ale trudne. Operują nowymi, importowanymi z II obszaru instalacjami oraz agresywnymi substancjami, wymagają budowy oczyszczalni ścieków i wysokich nakładów na ochronę środowiska. Sposoby instalowania nowych technologii w starych zakładach „Rokita”, „Sarzyna” i „Jaworzno” spiętrzają trudności.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#StanisławOpałko">We wszystkich wizytowanych instytutach obserwuje się wysoki udział zysków z tytułu uruchamianych produkcji małotonażowych w wartości sprzedaży. W ostatnich latach produkcja ta jest kontynuowana, podczas gdy powinna być przekazywana jednostkom produkcyjnym. Może to osłabiać działalność naukowo-badawczą. Przemysł nie wykorzystuje nadal opracowań instytutów z powodu długiego cyklu badań i rejestracji preparatów oraz nieprawidłowo ustawionej ekonomiki przedsiębiorstw, w której podstawową rolę odgrywa cena, a nie efekt ekonomiczny. Uzależnienie badań od aparatury z II obszaru płatniczego i brak odpowiednio nowoczesnych aparatów powodują wydłużenie badań, a także opóźnienia w opracowywaniu ofert eksportowych. Instalacje technologiczne są przestarzałe, co łącznie z brakiem infrastruktury powoduje osłabienie „ssania” z przemysłu. Podstawowa jednak sprawa to rozregulowany, niezrównoważony „rynek producenta”.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#StanisławOpałko">Poziom zatrudnienia w wizytowanych jednostkach jest względnie ustabilizowany. Średnia płaca wynosi ponad 31 tys. zł. Zapewnione są warunki finansowe do prowadzenia prac naukowo-badawczych. Słabością są braki w wyposażeniu w aparaturę technologiczną i pomiarową, konieczność importu tej aparatury z II obszaru płatniczego oraz słaba jakość lub brak aparatury krajowej.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#StanisławOpałko">Kierunki badań instytutów i OBR odpowiadają zapotrzebowaniu gospodarki w zakresie racjonalizacji zużycia energii. Wielkość i poziom nakładów na CPBR dla przemysłu chemicznego i lekkiego wykazuje poprawę w stosunku do poprzedniej 5-latki. Bieżący system finansowy powinien zapewnić efektywność.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#StanisławOpałko">Ze względu na niski odsetek opracowań pozytywnych w ubiegłym okresie nasuwa się wątpliwość, czy dobór tematów programów resortowych na lata 1986–1990 tym razem będzie trafny.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#StanisławOpałko">Rozważenia przez resort wymaga problem nieuwzględnienia w CPBR zagrożeń farmacji, środków ochrony roślin i tworzyw sztucznych. Pragniemy również uczulić resort na realizację jego programów tegorocznych; według NIK udział rzeczowy i finansowy zaniedbanych branż jest niewielki, a w latach 1981–1985 poziom wdrożeń programów resortowych nie przekraczał 50%, co znacznie obniżyło współczynnik efektywności ośrodków.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#StanisławOpałko">Wobec wielu krytycznych uwag zawartych w materiale NIK na temat ustalenia tematów prac badawczo-rozwojowych (w CPBR i programach resortowych) poddajemy władzom resortu pod rozwagę przegląd tematów oraz ich ewentualną weryfikację.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#HenrykJużykiewicz">Rozpatrywana na dzisiejszym posiedzeniu działalność instytutów naukowo badawczych oraz ośrodków badawczo-rozwojowych resortu przemysłu chemicznego i lekkiego ze zrozumiałych względów budzić muszą nasze zainteresowanie. Wprowadzenie nowoczesnych technologii oraz uruchomienie w przemyśle produkcji materiałów o najwyższych parametrach decydować może i decyduje o nowoczesności wyrobów produkowanych przez cały przemysł krajowy.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#HenrykJużykiewicz">Załączone do informacji o działalności instytutów badawczo-rozwojowych wykazy programów rządowych, zamówień rządowych, zakresu nauki i techniki oraz zestawienie Centralnych Programów Badawczo-Rozwojowych wskazują z jednej strony na kierunki badań i perspektywy wdrożeń, a z drugiej strony na uruchomienia w latach 1986–1990 w przemyśle nowoczesnych technologii. Załączniki do informacji obrazują zakres i liczbę tematów. Tak np. zał. nr 7 - zestawienie Centralnych Programów Badawczo-Rozwojowych - mówi o 13 tematach, zał. nr 8 programy resortowe - o 40 tematach, a zał. nr 9 - zamówienia rządowe z zakresu nauki i techniki - wymienia 93 tematy.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#HenrykJużykiewicz">Zgodnie z opiniami komisji sejmowych i oczekiwaniami społecznymi, największą uwagę poświęcono tematom związanym z rozwojem przemysłu farmaceutycznego oraz przemysłu środków ochrony roślin. A więc rozwiązywane będą problemy zaopatrzenia w leki i środki farmaceutyczne oraz wyżywienia narodu. Zapoznając się z wykazami tematyki badań instytutów nie znalazłem natomiast żadnych tematów związanych z realizacją uchwały nr 77 Rady Ministrów z 1983 r. dotyczącej elektronizacji gospodarki narodowej. Tylko jeden temat w ramach zamówienia rządowego „modernizacja i rozbudowa instalacji do produkcji Poli-Si w Zakładach Azotowych Tarnów” związany jest z elektronizacją gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#HenrykJużykiewicz">Na wspólnym posiedzeniu Komisji Przemysłu, Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Nauki i Postępu Technicznego 26 marca br. uchwalono opinię w sprawie realizacji uchwały nr 77 Rady Ministrów z 1983 r. Komisje skierowały tę opinię do prezesa Rady Ministrów. W punkcie 2 opinii Komisje sejmowe stwierdziły: - cytuję - że program rozwoju elektroniki i elektronizacji gospodarki narodowej musi być zadaniem dla całej gospodarki, a nie jak dotychczas wyłącznie przemysłu elektronicznego. Poza przemysłem elektronicznym główne zadania dotyczą w szczególności przemysłów: chemicznego, metalurgicznego. Dotyczy to m.in. następujących materiałów: krzemu polokrystalicznego, laminatów papierowo-fenolowych oraz szklano-epoksydowych foliowanych miedzią, polistyrenu, folii kondensatorowych, poliestrowych, polipropylenowych, aluminiowych, bibułki kondensatorowej, polformu aldehydowego, węglanu magnezowego, tworzyw epoksydowych, tlenku niklawego itd.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#HenrykJużykiewicz">W opinii Komisje wyraziły swój niepokój w związku z niedostatecznym tempem programu elektronizacji, które decyduje o nowoczesności całej gospodarki narodowej. Brak tematów badawczych związanych z rozwojem elektroniki musi budzić niepokój.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#HenrykJużykiewicz">Mam jeszcze kilka pytań do przedstawicieli resortu przemysłu chemicznego i lekkiego. Po pierwsze, czym należy tłumaczyć brak zainteresowania ze strony instytutów uruchomieniem produkcji materiałów dla potrzeb elektroniki? Czy to znaczy, że technologia ich produkcji jest już opanowana i nie wymaga dodatkowych badań? Czy brak było zgłoszeń w tym obszarze badań ze strony przemysłu elektronicznego? Czy brak materiałów dla potrzeb elektroniki wynika z niedostatecznych środków na uruchomienie ich produkcji?</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#HenrykJużykiewicz">Rozumiem, że opracowania tematów zawartych w załącznikach do informacji przewidują kompleksowe ich rozwiązywanie łącznie z problemami ochrony środowiska naturalnego. Czy tak jest? Po drugie, działalność naukowa instytutów, ze zrozumiałych względów wymaga dewiz. W celu zmniejszenia wysokości dotacji, ograniczenia do maksimum wydatków dewizowych, staje się niezbędne posiadanie własnych środków, pochodzących z odpisów dewizowych. Proszę o podanie, jakie kwoty uzyskują instytuty resortu chemii i przemysłu lekkiego - zatrudniające 16 tys. wysokokwalifikowanych specjalistów - z eksportu swojej myśli technicznej lub z tytułu eksportu technologii? Jakie są perspektywy rozwoju tego najbardziej opłacalnego eksportu?</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#HenrykJużykiewicz">Ostatnia sprawa. W 1986 r. została podpisana umowa o współpracy między ZSRR a naszym krajem w sprawie współpracy naukowo-technicznej. Protokół podpisali premierzy obu rządów. Proszę o odpowiedź, jak wygląda praktyczne wypełnienie tej umowy na szczeblu instytutów? Jakie tematy rozwiązywane są wspólnie przez instytuty ZSRR i Polski?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WładysławJanecki">Byłem uczestnikiem wizytacji placówek naukowo-badawczych. Pytaliśmy w instytutach, dlaczego tak mało rządowych programów postępu naukowo-technicznego podejmuje się w odniesieniu do chemii. Odpowiadano nam, że nie są zainteresowani w podejmowaniu takich programów, bo mają przestarzałe instalacje, a równocześnie brakuje surowców. Tymczasem brak jest środków uszlachetniających tkaniny, brak surowców włókienniczych.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#WładysławJanecki">Mówiono też w instytutach o braku pracowników naukowych. Przyczyną tego jest m.in. niezaliczanie stażu pracy nabytego gdzie indziej, o czym mówiła poseł E. Rutkowska. Nie zalicza się stażu pracy w przemyśle, co utrudnia przepływ ludzi przemysłu do nauki i odwrotnie. Uważam, że postęp naukowo-techniczny należy koncentrować na wybranych zagadnieniach i na wyrobach, do których produkcji są surowce.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#WładysławJanecki">Czytałem niedawno, że dyrektor jednego z instytutów naukowych w Japonii pyta każdego ze swych pracowników pod koniec każdego roku, co zrobił w minionym - dla postępu technicznego, i co zamierza zrobić w roku przyszłym. Może by taką metodę zastosować w naszych placówkach naukowo-badawczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#TadeuszRyczaj">Gdy śledzę przebieg obrad, nasuwa mi się pytanie: na ile funkcjonowanie instytutów i tematyka tych prac badawczych sprzyja rozwiązywaniu problemów dotyczących chemii. Mam na myśli np. leki, w które zaopatrzenie pogarsza się. Nadal nie najlepiej jest z produkcją nawozów i środków ochrony roślin. Ciągle nierozwiązany pozostaje problem tworzyw sztucznych. W przemyśle lotniczym 95% komponentów chemicznych importujemy, głównie z ZSRR. Nieraz są to małe ilości. Takich problemów jest więcej. Wiele nierozwiązanych problemów ma także przemysł celulozowo-papierniczy.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#TadeuszRyczaj">Czy nie za bardzo ulegamy fascynacji centralną dyspozycją i koordynacją problemów badawczo-rozwojowych? Uważam, że zbytnio zcentralizowaliśmy sterowanie działalnością badawczo-rozwojową. Istnieje przecież inny model sterowania nauką, model bardziej zdecentralizowany. Chodzi o bezpośrednie kontakty między zakładami przemysłowymi i placówkami naukowo-badawczymi. Był niedawno taki czas, gdy placówki naukowe musiały dobrze się rozglądać za tematami i zadaniami badawczymi. Były bardzo aktywne w poszukiwaniu nowych tematów i zleceń na badania. Od tego zależał ich los. Bezpośrednie kontakty między przemysłem a nauką uległy obecnie większemu sformalizowaniu. Sytuacja finansowa w placówkach naukowych jest obecnie nieco lepsza niż na początku lat 80. Instytuty starają się włączyć badania centralne, natomiast wykazują mniejszą aktywność w poszukiwaniu zleceń badawczych poza programami centralnymi.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#TadeuszRyczaj">W sprawie statusu jednostek naukowo-badawczych nagromadziło się sporo nieporozumień i niejasności. Chodzi m.in. o staż pracy. Inną niezrozumiałą sprawą jest to, że organem założycielskim dla placówki naukowo-badawczej może być tylko ministerstwo. Zwracam uwagę, że w dawnych rozwiązaniach legislacyjnych nie tylko minister, lecz także inne podmioty gospodarcze np. kombinat przedsiębiorstw itp. mogły pełnić funkcję organów założycielskich placówek naukowych. Było to rozwiązanie bardziej elastyczne i nie rozumiem dlaczego je zniesiono.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#TadeuszRyczaj">W dyskusji mówiono krytycznie o samodzielności instytutów naukowo-badawczych. Samodzielność była krytykowana jako niedostateczna, głównie przez przedstawicieli nauki. Nie przesadzajmy z krytyką. Proponuję zamienić się miejscami; przedstawiciele przemysłu zgodzą się na działanie w warunkach zasad regulujących samodzielność placówek naukowo-badawczych, a naukowcy będą pracować w oparciu o zasady samodzielności przedsiębiorstw uspołecznionych. Samodzielność nauki jest naprawdę duża i dlatego bądźmy ostrożni z jej krytyką.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejFaracik">Zaniepokoiły mnie niektóre sformułowania w przedstawianych dziś materiałach. Dlaczego wciąż notujemy niski poziom opracowań naukowych, dokonywanych w instytutach i ośrodkach badawczych? Dlaczego tak mało zdobyczy nauki udaje się wdrożyć do praktyki gospodarczej? Gdzie leży przyczyna tych zjawisk?</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#AndrzejFaracik">Wydaje mi się, że jest ich kilka. Leżą one w sferze motywacji materialnych. Niskie płace zmuszają pracowników naukowych do poszukiwania zajęć ubocznych tzw. chałtur, które odciągają od podstawowych obowiązków zawodowych. Inną przyczyną niekorzystnego stanu rzeczy jest przeświadczenie ludzi, że ich opracowania naukowe są nikomu niepotrzebne, i że są odkładane na przysłowiowe półki. Osłabia to motywację do pracy naukowej. Warto także wspomnieć o zbyt sztywnym systemie organizacyjnym pracy w nauce. Na czoło wysuwa się tu problem czasu pracy. Natura badacza trudno podporządkowuje się rygorowi czasowemu. Nie wiem, dlaczego nie zwiększa się elastyczności zatrudnienia w placówkach naukowych. Jeśli już nie można wprowadzić nienormowanego czasu pracy, to przynajmniej pozwólmy, by naukowcy byli zatrudniani w formie dorywczej. Przecież mogą pracować na stałe w jednym instytucie, a opracowywać - na zlecenie - wyniki badań w innej jednostce naukowo-badawczej. Kodeks pracy nie powinien stawiać przeszkód w takiej działalności.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#AndrzejFaracik">Postuluję, by nie fascynować się bezkrytycznie centralnymi problemami badawczo-naukowymi. Stwarzajmy instytutom możliwości zawierania umów naukowo-badawczych poza tematami rządowymi. Najlepiej, jeśli będą to bezpośrednie umowy z przemysłem. Rozwiązania legislacyjne powinny zapewnić kierownictwu placówki naukowo-badawczej swobodę poszukiwań kontrahenta.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#AndrzejFaracik">Jeszcze raz opowiadam się za zastosowaniem tzw. zadaniowego systemu rozliczania pracowników naukowych. System ten powinien stopniowo wypierać systemy czasowe np. podpisywanie listy, kartę zegarową itp.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#RyszardCzyż">Dzisiejszy temat jest bardzo istotny i ważny dla gospodarki narodowej. Wszystkie dotychczasowe propozycje, wynikające z materiałów resortowych są propozycjami długofalowymi i mogą być wdrażane przez najbliższe 10 lat. Skoro sytuacja jest zła, to nasuwa się pytanie, co zrobić już dzisiaj, by ją zmienić?</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#RyszardCzyż">Zwracam uwagę, że efektywność naszej nauki jest niska. Świadczy o tym 2–3-krotnie niższy wskaźnik efektywności niż w innych krajach europejskich. Zjawisko to potwierdzają dane statystyczne za ubiegłą 5-latkę. Zrealizowano wówczas 250 prac naukowo-badawczych na ogólną sumę ok. 2 mld zł. Wdrożono do produkcji jedynie 100 prac, co oznacza, że pozostałe 150 było po prostu chybionych. Czy stać nas na takie marnotrawstwo w istniejącej sytuacji gospodarczej? Przecież brakuje surowców, materiałów, sprzętu, aparatury itp.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#RyszardCzyż">Proponuję, by zacząć od weryfikacji tego, co obecnie robi się w instytutach naukowych. Placówki te powinny działać na konkretne zamówienie zakładów przemysłowych. Jeśli doprowadzimy do takiego stanu rzeczy, to dopiero wówczas będzie można zająć się brakami zaopatrzeniowymi, surowcowymi itp.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#RyszardCzyż">W dyskusji wyrażano pogląd, że zakłady pracy bronią się rękami i nogami przed rozwiązaniami innowacyjnymi. Jest to nieporozumienie. Zakłady przemysłowe widzą potrzebę modernizacji, ale są samodzielne i nie kupią przysłowiowego kota w worku. Zmusza je do tego reforma gospodarcza. Nie wszystkie propozycje nauki mogą być zaakceptowane.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#RyszardCzyż">Zaczynamy obecnie stosować nową formę powiązań umownych tzw. umowy wdrożeniowe. Zakładają one bezpośredni kontakt nauki i przemysłu. Zastanówmy się, czy instytuty naukowe nie mogłyby prowadzić całego postępowania innowacyjnego, począwszy od pomysłu i projektu, a skończywszy na nadzorowaniu inwestycji w zakładzie pracy.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#RyszardCzyż">Moja propozycja wynika z niedoskonałości organizacji procesu inwestycyjnego. Są dobre rozwiązania projektowe, których nie udaje się w praktyce urzeczywistnić. Znam przypadek szpitala w Bełchatowie, który trzeba było gruntownie przebudowywać, ponieważ wykonawca zepsuł bardzo ciekawy projekt architektoniczny. Gdyby nauka nadzorowała procedurę inwestycyjną, to nie doszłoby do tak dużych zakłóceń.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#RyszardCzyż">Z rozwiązaniami legislacyjnymi nie można czekać zbyt długo. Obecna sytuacja kosztuje gospodarkę narodową zbyt wiele. Nie łudźmy się, środków nie przybędzie. Nie przybędzie też dewiz i walut, musimy więc sobie pomóc sami.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#RyszardCzyż">Materiał resortowy przedstawiony na dzisiejszym posiedzeniu nie pretenduje do miana kompleksowej oceny. Ma on charakter wyrywkowy i chodzi w nim o zasygnalizowanie najważniejszych problemów. Z tego punktu widzenia spełnił swe zadanie. Uważam, że życie - drugi etap reformy - szybciej niż przypuszczamy zmusi nas do rugowania rozwiązań nieefektywnych i do usprawniania gospodarki. Postęp techniczny musi być niezbędnym elementem unowocześniania struktur gospodarczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#ZygmuntKubicki">Podzielam zdanie mego przedmówcy, że przemysł chce unowocześnienia i widzi potrzebę działalności innowacyjnej. Pracuję w hucie szkła i obserwuję, ile można by zrobić korzystając z bardziej nowoczesnych maszyn i urządzeń. Twierdzenie, że przemysł nie chce się unowocześniać jest stereotypem i powinno być zwalczane.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#ZygmuntKubicki">Z mojej praktyki zawodowej wynika, że instytuty naukowe chętnie zgadzają się na opracowywanie nowoczesnych rozwiązań, ale bardzo niechętnie podejmują działalność wdrożeniową. Zakłady pracy doskonale o tym wiedzą i często nie podejmują współpracy z placówkami naukowo-badawczymi. Niezgodność Interesów nauki i przemysłu powoduje, że w zakładach produkcyjnych odkładają się środki, które powinny być wykorzystane na działalność wdrożeniową w dziedzinie postępu naukowo-technicznego.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#ZygmuntKubicki">Pragnę zauważyć, że w zakładach produkcyjnych brak kompleksowej informacji o ofercie placówek naukowych. Jestem dziś pierwszy raz na posiedzeniu Komisji i dowiaduję się z pewnym zdziwieniem, jak wiele instytutów naukowych pracuje na rzecz przemysłu szklarskiego. Informacja o możliwościach naukowych tych placówek powinna trafić do wszystkich zakładów naszej branży. Najczęściej chodzi nam o rozwiązanie spraw drobnych i błahych, które utrudniają codzienne funkcjonowanie. Możemy współpracować nie tylko z placówkami dużymi, lecz również z małymi ośrodkami naukowo-badawczymi.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#ZygmuntKubicki">Mogę podać przykład z własnego podwórka, gdy niewielka jednostka naukowo-badawcza rozwiązała problemy, których nie mogła lub nie chciała rozwiązać znacznie większa uczelnia. Instytut Lotnictwa na Politechnice Rzeszowskiej rozwiązał problem techniki komputerowej w naszych zakładach. Zaangażował się w to kilkuosobowy zespół, który pracował bardzo intensywnie, także w nocy. Dostał za to gratyfikację finansową, jak też nagrodę Polskiej Akademii Nauk.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#ZygmuntKubicki">Będąc przedstawicielem przemysłu uważam, że placówki naukowe powinny aktywnie konkurować między sobą. Przemysł posiada środki na działalność innowacyjną, a nauka powinna ubiegać się o nie poprzez system aktywnej konkurencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MarianSkowerski">Chcę odpowiedzieć na najważniejsze pytania podniesione w dyskusji. Część zagadnień, związanych z zapleczem naukowo-badawczym, elektronizacją gospodarki narodowej, osiągnięciami naszych instytutów jak też z współpracą z ZSRR - zostanie skomentowana przez przedstawiciela naszego resortu - dyrektora W. Kałsuta. Odpowiadając posłowi T. Ryczajowi stwierdzam, że omawiane niedawno tematy znajdują się pod naszą uważną opieką. Stale analizujemy problem produkcji leków. Wczoraj w Komitecie Centralnym PZPR i na Prezydium Rządu był poruszany kompleks zagadnień, związanych z zaopatrzeniem w leki. Informacja o wynikach obrad zostanie wkrótce przesłana do Sejmu PRL. Również środki ochrony roślin i nawozy są przedmiotem naszej stałej analizy. Na jednym z najbliższych posiedzeń rządu będzie omawiany materiał, przygotowany przez nasz resort.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#MarianSkowerski">Chcę wyrazić pogląd, że nowe rozwiązania systemowe w gospodarce narodowej budzą pewien optymizm. Jest to jednak wciąż początek drogi. Zależy, jak rozwiną się znakomite plany. Pozostaje mieć nadzieję, że Urząd Postępu Naukowo-Technicznego i Wdrożeń będzie konsekwentny w swych działaniach. Mam nadzieję, że uda się przekonać instytuty naukowe o konieczności podejmowania działalności wdrożeniowej.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#MarianSkowerski">W dyskusji wyrażano obawę o nadmierną centralizację środków na potrzeby nauki. Skąd wzięło się to rozwiązanie? Świat nie stoi w miejscu, lecz posuwa się szybko naprzód. Jak wynika z doświadczeń zachodnich, osiągnięcia naukowe w tych krajach są wprost proporcjonalne do stopnia koncentracji finansowych nakładów na rozwój nauki i techniki.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#MarianSkowerski">Nie zgadzam się z posłem R. Czyżem który podejrzewa, że przedstawione w materiale rozwiązania są możliwe do zastosowania tylko w długim okresie. Staraliśmy się zawrzeć propozycje krótko- i długookresowe. Materiały są obszerne i może nie były przez kogoś przeczytane. Nieznajomość szczegółów materiałów resortowych, może powodować wygłaszanie pochopnych ocen. Staraliśmy się mówić o rozwiązaniach, możliwych do wprowadzenia w latach 1987–1989, a tylko czasem wykraczaliśmy poza najbliższą 5-latkę.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#MarianSkowerski">W dyskusji zastanawiano się, czy środki finansowe są zbyt łatwo, czy też zbyt trudno dostępne dla instytutów i placówek naukowych. Zgłaszano pogląd, że wciąż zbyt łatwo zarabia się pieniądze w placówkach badawczych. Jest to pewien skrót myślowy - może i słuszny. Wszyscy jednak wiemy, że zbyt łatwy dostęp do pieniędzy można ukrócić poprzez skrupulatną analizę przydatności wykonanych opracowań i tematów badawczych. Takie działania powinny zostać nasilone.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#MarianSkowerski">Działalność naukowa pochłania wielkie sumy. Aby uzyskać dobre wyniki, trzeba zaangażować znaczne środki rzeczowe, finansowe i wysoko wykwalifikowany potencjał ludzki. Czy koncentracja środkowana naukę przyniesie oczekiwane rezultaty? W moim przekonaniu, zależy to głównie od jakości pracy wykonawców badań.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#MarianSkowerski">Czy na naukę przeznaczamy dużo, czy też mało? Wskaźniki statystyczne informują, że w 1986 r. na naukę przeznaczamy 2% dochodu narodowego, zaś w 1990 przeznaczymy na te cele 3% dochodu narodowego.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#MarianSkowerski">Jest rzeczą oczywistą, że kraje bogatsze mogą sobie pozwolić na wyższy stopień udziału wydatków na naukę w budżecie państwa. Nasz poziom wydatków nie wziął się z powietrza, lecz jest wynikiem konfrontacji potrzeb społeczno-gospodarczych z rzeczywistymi warunkami funkcjonowania kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#RyszardCzyż">Zwracam uwagę, że nie zostałem dobrze zrozumiany. Ja nie negowałem wysokości środków przeznaczanych w naszym kraju na naukę, lecz poddawałem w wątpliwość efektywność ich wykorzystania.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MarianSkowerski">W materiałach na dzisiejsze posiedzenie sporo miejsca poświęcamy sprawie jakości i efektywności badań naukowych. Jesteśmy dość samokrytyczni. Przyznajemy otwarcie, że w wielu przypadkach współczynnik efektywności jest mniejszy niż 1, co oznacza, że przedsięwzięcie jest nieefektywne. Trzeba jednak patrzeć szerzej. Trzeba widzieć i tych, którzy pracują bardzo efektywnie i tych, którzy pracują nieefektywnie. Są placówki naukowe osiągające wskaźnik efektywności na poziomie 4,5, a są i takie, które osiągają wskaźnik efektywności na poziomie 0,5. Musimy widzieć je kompleksowo.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#MarianSkowerski">Na bazie danych statystycznych powstaje problem niezbędnych działań na rzecz likwidacji marnotrawstwa i nieefektywności. Czy mamy natychmiast zlikwidować instytuty naukowe, w których wskaźnik efektywności jest mniejszy niż 1? To można zrobić zawsze mam wrażenie, że byłoby to pójście na łatwiznę. Chodzi o to, by stopniowo nasilać krytykę instytutów i placówek badawczych pracujących nieefektywnie. Do tej krytyki musi dojść i resort nie będzie jej unikał.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WiesławKołsut">Na pytanie - czym tłumaczy się małe zainteresowanie przemysłu chemicznego potrzebami elektroniki nie odpowiadam, gdyż było to przedstawione na poprzednim posiedzeniu. Wszystkie branże przemysłu chemicznego i lekkiego są dostawcami dla elektroniki. Jeżeli chodzi o krzem - inwestycje są bardzo zaawansowane. Co do laminatu, pracuje już jedna linia w Gliwicach; trzeba podwoić zdolność produkcyjną. Sprawy polistyrenu były wielokrotnie rozważane w resorcie. Mamy tu rozwiązania własne, prawdopodobnie jednak zdecydujemy się w dużym stopniu na import. W zakresie folii poliestrowej konieczne są zakupy zagraniczne. W dziedzinie tworzyw konstrukcyjnych współpracujemy z Czechosłowacją i NRD.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#WiesławKołsut">Łączne zapotrzebowanie elektroniki w liczących się asortymentach obejmuje 600 pozycji, z czego 300 pokrywamy sami. Część otrzymujemy z NRD, a także z Czechosłowacji i ZSRR. Jest to „łatanina”. Sprawy podstawowe nie wymagają dużych nakładów dewizowych. Potrzebne są tylko pewne środki na zakup urządzeń dla przemysłu. Przestrzegamy zasady, że nie ma technologii, jeżeli wraz z nią nie zapewnia się ochrony środowiska. Musimy nad tym czuwać.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#WiesławKołsut">Jedyne narzędzie w rękach instytutów do pozyskiwania dewiz - to eksport. Kontrakty zawarte w bieżącym roku, m.in. z Tajwanem, Indiami, Chinami opiewają na 18 mln dolarów. Placówki badawcze dzielą się wpływami z eksportu z zakładami przemysłowymi i biurami projektowymi. Dla placówek naukowo-badawczych przypadnie z wymienionej kwoty 3,5–4 mln dol. Realnie oceniając placówki te powinny w 1987 r. osiągnąć ok. 800 tys. dolarów. Oprócz tego mamy eksport do ZSRR. w tym również technologii. Zaplecze badawcze chemii jest największe ze wszystkich resortów. Uczestniczymy w realizacji Kompleksowego Programu Postępu Naukowo-Technicznego krajów RWPG do 2000 r. i programu dwustronnego z ZSRR. Program kompleksowy obejmuje trzy podstawowe zagadnienia - jeżeli chodzi o nasz eksport: biotechnologię i farmację, tworzywa sztuczne oraz towary powszechnego użytku. Program ten zaczyna przynosić pierwsze efekty w dziedzinie antybiotyków. Jest to baza, na której sporo budujemy.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#WiesławKołsut">Jeżeli chodzi o przepływ kadr, mamy instytucję docenta kontraktowego i profesora kontraktowego, nie ma więc przeszkód w zatrudnianiu naukowców w placówkach naukowo-badawczych. Są też tematy i środki dla określonych naukowców, którzy chcą realizować prace niezbędne dla przemysłu. Można tu przytoczyć przykład „Prosynchemu” i ciągłej destylacji smoły: jest to realizacja „pod klucz”.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#WiesławKołsut">Przyjmuję krytyczną uwagę nt. braku informacji o instytutach. Opracowujemy drugie wydanie informatora o instytutach chemicznych oraz wydawnictwa dotyczące szkła i ceramiki, a także włókiennictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#StanisławOpałko">Potrzeby przemysłu chemicznego i lekkiego związane z innymi przemysłami w dziedzinie kooperacji i artykułów rynkowych są tak ogromne, że tematy prac badawczych można uznać za zbyt skromne. Są one jednak wynikiem ograniczonych możliwości. Chemia i przemysł lekki wykazują w pracach badawczych za mało inicjatywy. Resort ten dał się zepchnąć w rządowych programach badawczo-rozwojowych na czwarte miejsce. Jest to albo niepotrzebna skromność, albo skutek niedostatecznej inicjatywy. Stanowi to o możliwościach modernizowania, poprawy jakości i obniżania kosztów.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#StanisławOpałko">Zakończono 250 prac badawczo-wdrożeniowych, ale z tego tylko 100 prac weszło do praktyki. A więc w wyborze tematów nie kierowano się zawsze potrzebami gospodarki narodowej, nie było wiązania przemysłu z instytutami. Niektóre prace instytutów w ogóle nie będą wdrażane. Taki zapis mamy w materiałach NIK. Na czyje zatem zlecenie były realizowane, kto o nie wystąpił, kto kontrolował? Dowodzi to marnotrawstwa dorobku ludzi. W tym trudnym okresie powinniśmy podejmować tematy rzeczywiście bardzo potrzebne. Instytuty i przemysł nie mogą żyć w oderwaniu od siebie. Bez ściślejszego powiązania instytuty będą pracowały nie wiadomo dla kogo, a przemysł będzie narzekał na brak rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#StanisławOpałko">W bieżącym 5-leciu nie widzimy wielkiego postępu, budzącego poważniejsze nadzieje. W tematach przeznaczonych do wdrożeń bardzo skąpo występują badania nad sprawami przemysłu celulozowo-papierniczego. Są w tym względzie rozbieżne zdania i zapisy. NIK stwierdza, że za mało jest prac badawczych dla farmacji, środków ochrony roślin, środków czystości. Za mało też pracuje się nad unowocześnianiem paliw płynnych i olejów. Trzeba nakierować prace badawcze na tematy pozostające dotychczas poza polem widzenia kierownictwa resortu. Jeżeli chodzi o samą chemię, rokrocznie uruchamia się tysiące asortymentów, a potrzeby są jeszcze większe.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#StanisławOpałko">W pracach badawczych potrzebna jest odpowiednia liczba pracowników naukowych. Nie przybywa ich jednak, nie ma też napływu młodej kadry. Potrzeby zaś rosną niewspółmiernie do wielkości posiadanej kadry. Beż rozwoju kadry nie będzie rozwoju prac badawczych. Niektóre instytuty nie mają właściwie zaplecza, zdolnego do nadążania za nowoczesnością - nie mają hal dla ćwierć- i półtechniki, brakuje nowoczesnej aparatury. W najbliższej przyszłości nie ma szans na wielką zmianę. Prace badawcze i laboratoryjne muszą się przez to przedłużać. Są więc ogromne potrzeby, w większości dotyczące zakupu aparatury z krajów II obszaru płatniczego. W instytutach narzeka się też na brak odpowiednio obszernej literatury naukowej, a wskutek tego występuje brak możliwości zapoznania się, z postępem światowym.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#StanisławOpałko">Mamy do czynienia z pracami wykonanymi, których przemysł nie chce. Przemysł nie będzie się z tym zbytnio spieszył, gdyż musi mieć własne środki, a park maszynowy jest zużyty. W rezultacie zakłady przemysłowe, gdy już zdobywają środki, to w pierwszej kolejności decydują się na modernizację parku. Kredyt bowiem jest obwarowany sankcjami: jeżeli zakład nie osiągnie przewidywanej zdolności produkcyjnej, powoduję to negatywne skutki. Tej sprawie należy się bardzo dokładnie przyjrzeć i przeanalizować, czy mamy do czynienia z oportunizmem zakładów, czy też ze stanem obiektywnym, którego nie można zmienić w obecnych warunkach.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#StanisławOpałko">Musimy też rozważyć, czy w II etapie reformy gospodarczej nastąpią zmiany, które umożliwią szybsze wdrażanie prac zakończonych.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#StanisławOpałko">Również nie wszystkie zamówienia rządowe są wykonywane w przemyśle, głównie wskutek braku dewiz. Taki stan rzeczy działa negatywnie, jeżeli chodzi o kształtowanie się opinii o naszej władzy.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#StanisławOpałko">Poseł E. Rutkowska przygotuje opinię, uwzględniającą przebieg dyskusji i posiadane materiały. Opinię przedstawimy prezesowi Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#StanisławOpałko">W sprawie opinii dotyczącej papieru i celulozy odpowiedział nam - w imieniu premiera - minister. Ale minister odpowiadał już na posiedzeniu Komisji. Uważamy, że na opinię Komisji powinien powiedzieć ten, kto hierarchicznie stoi nad ministrem, żeby to była wiążąca odpowiedź kierownictwa rządu. Zwrócimy na to uwagę, rozpatrując odpowiedź na naszą opinię.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#StanisławOpałko">W drugim punkcie porządku dziennego stanowisko Komisji wobec odpowiedzi rządu na opinię nr 8 w sprawie stanu produkcji tworzyw sztucznych przedstawiła poseł Krystyna Czubak (SD): Odpowiedź wicepremiera Z. Szałajdy zawiera w zasadzie potwierdzenie tez zawartych w opinii. Najważniejszym punktem odpowiedzi jest potwierdzenie konieczności opracowania wieloletniego, kompleksowego programu rozwoju przemysłu tworzyw sztucznych. Wnoszę, by po opracowaniu projektu tego programu przez resort przemysłu chemicznego i lekkiego Komisja nasza mogła z nim się zapoznać - zanim projekt zostanie przedłożony rządowi. Proponuję, by Komisja przyjęła odpowiedź rządu z uwzględnieniem powyższego wniosku.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#StanisławOpałko">Komisja przyjęła odpowiedź rządu na opinię nr 8 do aprobującej wiadomości, zgodnie z propozycją poseł K. Czubak.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#StanisławOpałko">W trzecim punkcie porządku dziennego rozpatrzono pismo ministra finansów w sprawie przeniesień dochodów i wydatków budżetowych w okresie od 1 października do 31 grudnia 1986 r. w budżetach: Ministerstwa Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego oraz Ministerstwa Przemysłu Chemicznego i Lekkiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#ElżbietaRutkowska">Dlaczego o 7 mld zł zwiększyła się dotacja do cen skupu wełny owczej? Jest to wręcz niewiarygodne.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JanNaczas">Ta pozycja nie dotyczy wyłącznie zmiany cen skupu wełny. Obejmuje tę zmianę, ale dotyczy także dotacji do nawozów i środków ochrony roślin.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JanNaczas">Nawozy są uwzględnione w innej pozycji - w kwocie 2 mld zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JanNaczas">To wiąże się z przesunięciem cen fosforytów do grupy cen transakcyjnych. Wpływ tej zmiany na koszty produkcji nawozów fosforowych był ujęty w tych 2 mld zł. Piszący odpowiedź dla Komisji przeoczył tę sprawę.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#ElżbietaRutkowska">Świadczy to o bałaganie. Pismo informujące Komisję redagowane jest w sposób lekceważący. Proponuję, by prezydium Komisji zwróciło się do ministra finansów, gdyż jest to pozycja rażąca.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanNaczas">Dotacja do cen skupu wełny owczej została zwiększona z 13,8 mld zł do 16,1 mld zł, czyli o 2,8 mld zł. Reszta to nawozy i środki ochrony roślin.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#KrystynaGruszka">Byłam trochę zaskoczona, gdyż stanowisko nasze formułowaliśmy znacznie obszerniej, a odpowiedź jest zbyt lakoniczna.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#StanisławOpałko">Ale podpisany jest minister finansów.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#StanisławOpałko">Komisja postanowiła zwrócić się do ministra finansów o wyjaśnienie pozycji dotyczącej zwiększenia kredytów o 6,8 mld zł na dotacje przedmiotowe do Cen skupu wełny owczej. Komisja uznała tę wielkość za nieprawdopodobną i postanowiła prosić o szczegółowe wyspecyfikowanie, z jakich konkretnych powodów - aż tak duże miało być zwiększenie dotacji do wełny owczej.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#StanisławOpałko">Na zakończenie posiedzenia omówiono sprawy organizacyjne związane z najbliższymi posiedzeniami Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>