text_structure.xml
60 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 23 maja 1986 r. Komisja Ochrony środowiska i Zasobów Naturalnych, obradująca pod przewodnictwom poseł Bożeny Hager- Małeckiej (bezp.), rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- informację o działalności Państwowej Inspekcji Ochrony Środowiska z uwzględnieniem współdziałania z Głównym Inspektorem Sanitarnym;</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- informację o skutkach awarii elektrowni atomowej w Czernobylu i w przedsięwzięciach podjętych dla zapobieżenia im na terenie Polski.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli: przedstawiciele NIK z wiceprezesem Janem Antosikiem, Ministerstwa Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych z ministrom Stefanom Jarzębskim, Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej z podsekretarzem stanu, Głównym Inspektorem Sanitarnym Jerzym Bończakiem, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, ministerstw: Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego, Górnictwa i Energetyki, Przemysłu Chemicznego i Lekkiego, Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Finansów oraz Urzędu Rady Ministrów, Urzędu Gospodarki Materiałowej, Ligi Ochrony Przyrody i Państwowej Rady Ochrony Środowiska.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">Koreferat przedstawiła poseł Zofia Kaczor (bezp.): Materiał podstawowy stanowiły informacje resortów: ochrony środowiska oraz zdrowia, NIK, informacja Głównego Inspektora Ochrony Środowiska (GIOS) ze stycznia br. na temat podsumowania wyników kontroli dot. realizacji stosownych punktów uchwały Sejmu o NPSG na lata 1983-1985, analiza przyjmowania, rozpatrywania i załatwiania skarg i wniosków przez Państwową Inspekcję Ochrony środowiska /PIOŚ/ w 1985 r. oraz informacja o wynikach kontroli realizacji inwestycji ochrony środowiska i wykorzystania funduszów celowych, opracowana przez NIK w marcu br.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">Czy w tym czasie osiągnięto właściwy stan organizacyjny, umożliwiający pełną i poprawną realizację zadań? Według informacji PIOŚ ocenia się, że tak, traktując trudności jako przejściowe i charakterystyczne dla początkowego okresu działalności. Dotyczyły one m.in. zlokalizowania siedziby PIOŚ we wsi Dębo - 50 km od Warszawy i związanych z tym trudności organizacyjnych -- co niewątpliwie miało wpływ na pozostałe sfery działania. Tym bardziej, że sytuacja ta trwała aż do lutego 1986 r., bo dopiero od tego czasu uzyskano siedzibę w Warszawie.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Nie kwestionuję istotnych osiągnięć PIOŚ w zakresie takich kierunków działań jak: podejmowane funkcje kontrolne w zakresie przestrzegania i stosowania przepisów ochrony i kształtowania środowiska; dokonywanie ocen stanu środowiska i ciągłych w nim zmian oraz podejmowanie działań na rzecz zapobiegania zagrożeniom środowiska i zachowania jago równowagi; podejmowania działań dla zapobiegania skutkom nadzwyczajnych zagrożeń, środowiska i ich usuwania; wydawanie decyzji administracyjnych; współpraca z centralny mi i terenowymi organami kontrolnymi i organami ścigania; rozpatrywanie skarg i wniosków.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Kontrole wykazały wiole nieprawidłowości, znajdujących również potwierdzenie w wynikach kontroli podejmowanych przez NIK i Państwową Inspekcję Sanitarną (PIS). Dotyczy to zwłaszcza nieprzestrzegania w pełni przepisów i norm prawnych. Często były błędy projektowo i wykonawczo, przeciążanie i dewastacja urządzeń, nieprzestrzegania reżimów technologicznych, rażące zaniedbania i opóźnienia w realizacji inwestycji ochrony środowiska (potwierdziły to również tegoroczne wizytacje poselskie).</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Realizowana jest cała sfora działań, umożliwiających dokonywanie ocen stanu środowiska, w Polsce w zakresie ochrony stosunków wodnych, gospodarczego wykorzystania odpadów toksycznych, organizacji systemu, obserwacji i oceny stanu środowiska - zarówno poprzez badania własna, jak i koordynowanie prac innych placówek naukowych.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">PIOŚ realizuje swoje zadania, współdziałając z wydziałami ochrony środowiska urzędów wojewódzkich oraz ośrodkami badań. Gdybym opierała się tylko na danych zawartych w informacji PIOŚ, mogłabym jej działalność ocenić pozytywnie. Jednak po zapoznaniu się z informacją NIK dotyczącą wyników kontroli działalności PIOŚ, z uwzględnieniem współdziałania z PIS - ocena nie może być w pełni pozytywna.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">PIOŚ w swym dotychczasowym działaniu podejmowała kierunki zgodne z zadaniami ustawowymi, jednak zarówno stopień realizacji, jak i jakość budzą wiele zastrzeżeń. Wynikają one częściowo z sygnalizowanych trudności lokalowych i kadrowych. Faktem jest jednak, że do 1986 r, nie osiągnięto zadowalającego stanu organizacyjnego, Nie dopracowano się jednoznacznie określonego, docelowego modelu organizacji PIOŚ, a zarazem określenia jej roli we współdziałaniu z ośrodkami badań i kontroli środowiska, urzędami wojewódzkimi, PIS i organami ścigania. To i wiele innych zastrzeżeń stwierdzonych przez NIK wymagać będą ze strony PIOŚ bardzo energicznych działań dla usunięcia stwierdzonych nieprawidłowości. Częściowo podjęto już takie działania.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">Informacja na temat działalności PIS obejmuje całościowo ujęte działania - głównie poprzez sprawowanie sanitarnego nadzoru zapobiegawczego oraz bieżącego, w zakresie nadzoru zapobiegawczego. Dotyczy to opiniowania planów zagospodarowania przestrzennego i lokalizacji inwestycji oraz dokonywania ocen pod kątem wymogów sanitarnych i zdrowotnych. Stawiane są wymogi stosowania odpowiednich rozwiązań technicznych i technologicznych o najmniejszej uciążliwości dla środowiska, zaś w przypadkach koniecznych, tworzone są strefy ochronne.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">Mimo tych wszystkich wymagań stwierdzono jednak przypadki przekazywania do eksploatacji obiektów bez urządzeń służących ochronie środowiska, co niejednokrotnie powodowało zagrożenia dla zdrowia ludności. Podobne uchybienia stwierdzała PIOŚ oraz NIK. W dużym stopniu poprawia, tu sytuację prawo Głównego Inspektora Sanitarnego (CIS) do zgłaszania, sprzeciwu przeciwko uruchamianiu wybudowanego lub przebudowanego zakładu, jeżeli nie spełnia. on wymogów sanitarnych i zdrowotnych. Uprawnienia taicie przewidziane są w ustawie o Państwowej Inspekcji Sanitarnej od 1 września. 1985 r.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">W zakresie nadzoru bieżącego podejmuje się sanitarną ochronę powietrza atmosferycznego, wód i gleby, sanitarno-zdrowotną ochronę żywności, a także ochronę ludności przed oddziaływaniem nadmiernego hałasu.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">W informacji ujęto w sposób ogólny działalność PIS w zakresie sanitarnej ochrony środowiska oraz podano ogólną ocenę stopnia skażeń nadzorowanych elementów środowiska. Wystarczy to jednak, aby zauważyć ogromne znaczenie działalności PIS w ochronie środowiska, szczególnie zaś w ochronie zdrowia ludzkiego.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#komentarz">Należy wspomnieć o jeszcze jednej sferze działania PIS - szeroko pojętej działalności oświatowo-zdrowotnej, z uwzględnieniem tematyki ochrony środowiska. PIS jest głównym organizatorem i koordynatorem tej działalności.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#komentarz">Jak realizowane jest współdziałania obu inspekcji? W informacjach PIOŚ oraz PIS dostrzega się wiele wspólnych problemów, pozostających w równym stopniu w sferze zainteresowania i wymagających stałego współdziałania,, Także wiele innych problemów kwalifikuje się do wspólnego podejmowania w miarę potrzeby, w toku roboczych kontaktów. Jak podkreśla NIK - jestem w tym zresztą osobiście zorientowana -PIS posiada wieloszczebIową strukturę organizacyjną, zatrudnia ponad 21 tys. pracowników, dysponuje dużym, większym niż PIOŚ potencjałem badawczym, a także większym doświadczeniem w optymalizowaniu i dobieraniu tematyki kontrolnej oraz jej podmiotów i regionów w tym zwłaszcza obszarów ekologicznie zagrożonych. Dlatego ścisłe współdziałania PIOŚ z PIS ma bardzo duże znaczenie, idzie tu o połączenie możliwości badawczych i kontrolnych oraz skoordynowanie całości działań.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#komentarz">Współpraca obu inspekcji ma miejsce na szczeblu centralnym i to głównie w zakresie wzajemnego przekazywania informacji. Na szczeblu wojewódzkim natomiast współpraca ta nawiązywana jest w niewielkim stopniu i ma charakter doraźny, zaś tylko w bardzo nielicznych regionach ma bardziej zorganizowaną formę i stały przebieg.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#komentarz">Czy można więc określić istniejącą współpracę jako wystarczającą? Niezupełnie! Materiały NIK podkreślają, że do 7 maja 1986 r. nie podpisano porozumienia między obu. inspekcjami, dotyczącego głównie uzgadniania planów współdziałania oraz realizacji zadań w zakresie badań. Brak takiego porozumienie pociąga za sobą przypadkowość kontaktów.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#komentarz">Dlatego też - podsumowując - wnoszę o przyjęcia do realizacji wniosków pokontrolnych NIK, jak również wniosków obu inspekcji zawartych w przedstawionych informacjach. Uważam je za słuszne, a ich urzeczywistnienie za sprawę piIną. Wnioskuję również o udzielanie ze strony naszej komisji obu resortom; Ministerstwu Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych oraz Ministerstwu Zdrowia i Opieki Społecznej jak najdalej idącej pomocy w realizacji przedstawionych wniosków, co w znacznym stopniu ułatwi wykonywanie trudnych zadań stojących przed PIOŚ i PIS.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#komentarz">Dyskusja:</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#KazimierzPaszek">Materiały przedstawione naszej komisji, a także inne rozpatrywane już przez nas w tej kadencji Sejmu tworzą dość wyraźny obraz stanu środowiska naturalnego oraz poziomu i skuteczności jego ochrony. Stan środowiska naturalnego w ujęciu dynamicznym można określić jako proces postępującej degradacji. Ustawa z 1980 r. uruchomiła w miarę skuteczne mechanizmy zapobiegające tej degradacji, ale są one słabsze od wywołujących degradację procesów gospodarczych. Te ostatnie są również silniejsze niż efekty edukacji społeczeństwa, które powinny eliminować bezmyślność.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#KazimierzPaszek">Z dostępnych informacji wynika, że środki materialne, zdolności organizacyjne i metodyczne nie zapewnią w najbliższym czasie wstrzymania negatywnych procesów degradacji środowiska. Z tych samych informacji wynika też, że możliwości w tej dziedzinie nie są w pełni skutecznie wykorzystane. Różnica między tym co się robi, a tym co można byłoby zrobić dostępnymi środkami jest marnotrawstwem, a dobitniej można ją określić mianem patologii.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#KazimierzPaszek">W zajmujących się ochroną środowiska wydziałach urzędów wojewódzkich i służbach współdziałających pracuje 3.400 osób, które przeprowadziły w 1984 r. 40 tys. kontroli. Oznacza to, że przeciętnie na jedną osobę przypadło 12 kontroli. Gdyby tej ilości odpowiadała jakość podejmowanych czynności, nie byłoby źle na tym etapie, Ale - jak stwierdza się w informacji NIK: „organizacja i merytoryczna działalność nie były odpowiednio do potrzeb wykorzystano”, a dalej: „brak jednoznacznego i docelowego modelu organizacji PIOŚ”. Kontrole były przeprowadzane formalnie, niezgodne z przepisami, nieefektywne i nie wykorzystywano właściwie czasu kontroli, brak wymaganej ich dokumentacji, z dużym opóźnieniem przekazywano zarządzenia pokontrolne, bez nadzoru i późniejszej kontroli ich wykonania.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#KazimierzPaszek">Wszystko to razem powinno ukierunkowywać przyszłą pracę naszej komisji, a wnioski zawarte w informacji NIK muszą stać się przedmiotem naszych rozważań i poselskiej kontroli ich wykonania.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#TeresaSzparaga">Uważam, że niezwykle ważną sprawą w działalności służb ochrony środowiska jest jakość pomiarów kontrolnych, praca laboratoriów, stosowane metody pomiarowo i aparatura. W tym kontekście niesłychanie istotne jest sprawowanie bieżącego nadzoru nad działalnością służb terenowych - zdalne kierowanie nimi nie przyczyni się do uzdrowienia sytuacji. Co z merytorycznym nadzorem PIOŚ, z dopracowywaniem na miejscu, w terenie metod badawczych? Albo ośrodki kontroli środowiska powinny być ze specjalistami, albo specjaliści z ośrodkami. W terenie sytuacja jest obecnie wręcz kompromitująca, służby ochrony środowiska nie wiedzą nawet, co robić w niektórych sytuacjach, jak przeprowadzać kontrole. Nie wiedzą tego również w urzędach wojewódzkich, odsyła się ludzi po informacjo do Warszawy. Dlaczego PIOŚ nie jest w etanie poinstruować ośrodków badań w województwach przy pomocy własnych specjalistów, sprzętu i wypracowanej metodyki? A do niej przecież należy inspirowanie działań.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#TeresaSzparaga">Dysponuję licznymi przykładami, jak niewłaściwe metodycznie przeprowadzenie prostych pozornie analiz laboratoryjnych daje zupełnie mylne wyniki. Dotyczy to np. wykrywania azotanów, kiedy brak zobojętnienia próbki badanego materiału całkowicie zaciemnia obraz.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#TeresaSzparaga">Można wiązać nadziejo z utworzeniem Instytutu Inżynierii środowiska, może tam istnieć będzie centrum twórczej myśli w tej tak ważnej dziedzinie - ale ośrodek ten musi dysponować najlepszą kadrą, najlepszą aparaturą, musi mieć analityków z prawdziwego zdarzenia. I nie może działać w oderwaniu od tego, co dzieje się w terenie. Problemów do rozwiązania jest wiele, że wspomnę choćby Konieczność opracowania doskonalszych metod wykrywania i określania zawartości związków organicznych. Takie i inne metody są potrzebne dla dokładnego określania stanu środowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#BronisławStefaniuk">Mam uwagę do punktu 9 przedstawionego projektu - na obszarach wiejskich sprawą do pilnego załatwienia jest narastające zanieczyszczenie obornikiem i ściekami. Ostatnio w Ministerstwie Górnictwa i Energetyki zapoznano mnie z możliwością wykorzystania tych odpadów w produkcji biogazu, powinno się podjąć działania, które umożliwiłyby szybkie wdrożenie do produkcji typowych urządzeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#BożenaHagerMałecka">Powyższe zagadnienie nie jest przedmiotem obecnej dyskusji. Zagadnienie biogazu wielokrotnie w przeszłości było podnoszone w obradach sejmowych. W niedalekiej przyszłości sprawę tę należy rozpatrzyć, bo rzeczywiście nie znalazła ona dotychczas rozwiązania.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AlojzySzczęśniak">Mam pytanie do wiceministra J. Bończaka, głównego inspektora PIS:</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#AlojzySzczęśniak">Jak należy generalnie podchodzić do budownictwa mieszkaniowego w małych miastach, miasteczkach i osadach, które praktycznie są bez oczyszczalni? Władze terenowe stoją przed stałym dylematom permanentnego deficytu tych urządzeń, przy równoczesnym nacisku na budownictwo mieszkaniowo. Gdy tylko znajdą się środki, w wyniku nacisków natychmiast uruchamia się je na budownictwo. Brak ujęcia oczyszczalni w tych inwestycjach powoduje wstrzymanie budowy tych domów mieszkalnych. Oczywiście należy pamiętać o silnym regionalnym zróżnicowaniu sposobu załatwiania tej sprawy. Jaka jest generalna polityka w tym zakresie, to znaczy kojarzenia interesów budownictwa mieszkaniowego w małych miastach z ochroną środowiska?</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#AlojzySzczęśniak">Wiceprzewodniczący Państwowej Rady Ochrony Środowiska, prof. Jan Juda: Chciałbym się skupić tylko na sprawie zasadniczej - organizacji służby ochrony środowiska. Mówię z wielkim zażenowaniem, gdyż od kilku lat istnieje poczucie konieczności dokonania zmian w celu skoncentrowania sił i środków, ale nic się nie zmienia. Mamy 3 niezależne służby w dziedzinie ochrony środowiska: PIS, PIOŚ oraz zakładowe służby ochrony środowiska. Największą tradycję ma PIS, działająca 30–40 lat lat według dopracowanych sposobów działania. O PIOŚ dyskutujemy dziś na podstawie przedstawionych materiałów. Mamy w końcu zakładowe służby ochrony środowiska; na posiedzeniu PRON poświęconym roli i zadaniom tych służb padło wiele bardzo pesymistycznych ocen. Powiem wprost, brutalnie: służby te są najczęściej adwokatami swoich zakładów w stosunku do innych służb zajmujących się ochroną środowiska. Przytoczę znamienny przykład Huty im. Lenina, objętej stałymi obserwacjami PIS, PIOŚ oraz najliczniejszymi - zakładowymi służbami ochrony środowiska. Zdaniem służb zakładowych - w wyniku ich pomiarów - zanieczyszczenie powietrza w różnych punktach strefy ochronnej huty. Słowem - wprost idylliczna atmosfera sanatorium. Są to czyste kpiny - wiadomo, że zanieczyszczenie to sięga ok. 100 mg/kg. Wynik ten znany jest z pomiarów i obserwacji służb niezależnych. Przemysł daje lepsze warunki finansowe, może łatwo kupić ludzi, dysponuje o wiele lepszą aparaturą pomiarową. Pieniędzmi na te cele z funduszów zakładowych dysponuje dyrektor. Sytuacja ta nie zmieni się, póki nie będziemy mieli niezależnych i - co podkreślam ze szczególną mocą - dobrze płatnych służb. Obecnie konkurencja przemysłu jest zbyt duża, by można było podchodzić z ufnością do wyników pomiarów przedstawianych przez zakładowe służby ochrony środowiska. Formułuję więc konkretny wniosek, ale najpierw konstatacja: obecna struktura służb inspekcyjnych ochrony środowiska jest daleka od doskonałości. Postuluję więc stworzenie jednolitego systemu ochrony środowiska. Uniknięto by także w ten sposób - poza sygnałami o zależności zgłoszonymi wcześniej przeze mnie, rozproszenia sił i środków, i tak już szczupłych.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanAntosik">Przedstawiony przez nas na zamówienie komisji sejmowej materiał nie miał na celu złośliwości. Mam nadzieję, że odczytywano go w duchu wspólnej sprawy, naszego wspólnego interesu. Chodzi o zasygnalizowanie wszelkich nieprawidłowości tam, gdzie one mają miejsce. PIOŚ jest instytucja państwową. Uwagi w dyskusji o tym, że struktura organizacyjna jest zła odnoszą się do znacznego problemu. Ponadto dużo decyzji pokontrolnych nie jest realizowanych. Niech się kierownictwo PIOŚ nie gniewa, ale musieliśmy wykazać wszelkie nieprawidłowości. Wymagane jest zorganizowanie odpowiedniej pracy i jej poziomu. Muszę powiedzieć, że kierownictwo Ministerstwa Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych podjęło już stosowne kroki, łącznie z posunięciami kadrowymi.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JanAntosik">Zadania wszystkich służb kontrolnych będą się zwiększać. Musi być jednak jasność „co” i „kto” oraz „jak” kontroluje. Zaznaczyliśmy to w naszym opracowaniu. Należy jednak zwrócić uwagę na konieczność większej gospodarności, potrzebna jest zwiększona dyscyplina w dysponowaniu środkami.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#JanAntosik">Prezes ZG Ligi Ochrony Przyrody prof. Kazimierz Zimny: W nawiązaniu do wypowiedzi przedmówców, chciałbym poruszyć tylko dwie kwestie. Po pierwsze - poważny niepokój budzi pogarszanie się środowiska, jest to proces pogłębiający się, nie widać przesłanek, by formułować inne opinie w tym względzie. W dniach 20–21 maja br. byłem na posiedzeniu Komisji KC PZPR poświęconemu warunkom ochrony środowiska w uzdrowiskach. Raport Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej wykazuje, że tylko w nielicznych uzdrowiskach sytuacja zgodna jest, względnie zbliżona do norm czystości powietrza czy innych elementów. Większość uzdrowisk znajduje się w sytuacji prawie wykluczającej wykorzystywanie ich do celów leczniczych. Ludzie jeżdżą tam by się leczyć, nie zdają sobie jednak sprawy z warunków ochrony środowiska w uzdrowiskach. Jeśli sytuacja w uzdrowiskach jest tak dramatyczna, to co dopiero dzieje się w różnych zagłębiach górniczo-przemysłowych? Co więc należy zrobić, jakie podjąć działania, by proces degradacji uzdrowisk zatrzymać, czy choćby zahamować? Słusznie w dyskusji zaliczono degradację środowiska do najgroźniejszych i najgorszych przejawów patologii społecznej. Od wielu lat siedziba PIOŚ znajdowała się poza Warszawą, co ujemnie wpływało na jej działalność. Dobrze, że ten stan rzeczy uległ zmianie, ale do zrobienia jest równie dużo, jeśli nie więcej niż w poprzednich latach. W pełni solidaryzuję się z uwagami prof. J. Judy o nadmiernym rozproszeniu sił i środków, rozdrobnieniu służb ochrony środowiska. Doprowadziło to do oddzielnej działalności na szczeblu zakładów, oddzielnej działalności w terenowych jednostkach administracyjnych i na szczeblu centralnym, bez wpływu na jednostki, które powodują zagrożenia i szkody. Postuluję o pełną integrację wszystkich służb kontrolno-inspekcyjnych ochrony środowiska, wyposażenie ich w nowoczesną aparaturę badawczo-pomiarową oraz urządzenia do szybkiego przepływu informacji. Te przedsięwzięcia służyłyby bardziej efektywnemu ściganiu tych wszystkich, którzy środowisko naturalne skażają.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#JanAntosik">Przedstawicielka Komisji Ochrony Środowiska RK PRON Zofia Dychowska: W przedstawionych materiałach i w dyskusji nie podjęto zupełnie pewnej sfery działań, która nie wymaga środków. Mam na myśli stał kontrolowanie realizacji planów zagospodarowania przestrzennego pod kątem ich zgodności z wymogami i uchwalonymi wcześniej planami zagospodarowania przestrzennego na różnych szczeblach. Plany te często konstruowano są na bardzo zdrowych „ekologicznych” podstawach. Natomiast na etapie ich realizacji spotykamy się z ich bardzo częstym, by nie powiedzieć - permanentnym - łamaniem dla różnych celów. Dopilnowanie. realizacji tych planów zgodnie z wcześniej uchwalonym zapisem pozwoli ewentualnie w przyszłości na zmniejszenie wydatków na cele interwencyjne, gdy w wyniku nieprzestrzegania tychże planów powstaną zagrożenia środowiskowe. Proszę więc o wdrożenie tego rodzaju inspekcji i objęcie nią jak największej liczby województw. Przedstawiony plan pracy PIOŚ na rok 1986 obejmuje raptem tylko kilka województw.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#JanAntosik">Ostatnio uczestniczyłam w Bydgoszczy na posiedzeniu Wojewódzkiej Rady PRON, poświęconemu zagadnieniu lasów na tle ochrony środowiska, w tej dziedzinie mamy do czynienia z ewidentnym naruszaniem polityki ochrony środowiska i łamaniem ustaleń. Dotyczy to także parków krajobrazowych, podlegających szczególnej ochronie - w woj. bydgoskim mamy przykłady niszczenia lasów na. terenie tych parków. Inny przykład bulwersujący - ciągłe, świadome, łamanie zasad ochrony zielonego pasa ochronnego wokół Warszawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#KrzysztofZaręba">W materiale NIK sformułowano szereg poważnych zarzutów, z niektórymi można się zgodzić, z innymi nie; jak to często bywa, prawda leży gdzieś po środku. Pamiętajmy o tym, że obecny kształt służb inspekcyjnych ukształtował się po wejściu w życie u stawy z dn. 31. I.1980 r. o ochronie i kształtowaniu środowiska. Kontrola NIK obejmowała okres lat 1983–1985. W okresie tym PIOŚ liczyła 150 osób. Wliczam w to także 35 osób, które obecnie są już poza strukturą, a były pracownikami. PIOŚ w kontrolowanym okresie. Można więc mówić faktycznie o ok. 120 osobach, w tym 15 osób działa w laboratorium., realizując 3 główne zadania: badania normatywne, działalność kontrolną i szkoleniową.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#KrzysztofZaręba">Jest rzeczą zrozumiałą, że wspomniane 15 osób nie jest w stanie w pełni realizować postawionych przed nimi zadań zasadniczych. Uwagi NIK odnośnie wykorzystania czasu pracy są jak najbardziej słuszne i bezdyskusyjne. Sprawy te uległy zmianie. Natomiast dyskusyjne jest ostre sformułowanie NIK o podejmowaniu bądź nie podejmowaniu działalności. Podnoszę tutaj ciągle sprawy kadr: hasze służby stanowią zaledwie 0,8% sił kadrowych PIS i 4% służb terytorialnych. W takiej sytuacji kadrowej trudno jest o pełną ocenę; być może pewne prace poszły zbyt szerokim frontem i stąd niedostateczne ich efekty, płytkie ujęcie, nie dotykające sedna Sprawy. Sprawa jest dyskusyjna. Nie mogę także się zgodzić ze sformułowaniem NIK na temat „ankietyzacji”. Określenie to sugeruje działalność prostą, która z naszego punktu widzenia wymagała bardzo gruntownych działań, szperania w archiwach, robienia licznych zestawień itp., które w znacznym stopniu i w dłuższym okresie absorbowały nasze szczupłe kadry, co także rzutowało na stan zasadniczej działalności kontrolnej. Można powiedzieć, że zarzut złego planowania oddaje w sposób adekwatny sytuację, ale przy tych siłach kadrowych każda zmiana i kontrola całkowicie rujnuje wszelki plan działania. Ponadto chciałbym nadmienić, że zespół z Warszawy dodatkowo spełnia funkcje koordynujące, natomiast zespół z Gdańska obsługuje dodatkowo sekcję konwencji helsińskiej.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#KrzysztofZaręba">Chciałbym teraz powiedzieć o kilku sprawach, w których nastąpiły zmiany. Dopiero od stycznia br. nastąpiło rozdzielenie funkcji wiceministra od funkcji głównego inspektora PIOŚ. Poprzednio funkcje te łączyłem, co uniemożliwiało pełne i głębokie wnikanie w podległe zagadnienia. Jako wiceministrowi podlegają mi także funkcje kontrolno-koordynacyjne.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#KrzysztofZaręba">Do 10 czerwca br. PIOŚ przedstawi propozycje modelowe i w tym. miejscu chciałbym uzyskać stanowisko Wysokiej Komisji, jej propozycje. Zarysowują się dwa warianty, które przedstawimy 10 czerwca. Pierwszy rozważa działalność PIOŚ w oparciu o nowe kadry i zespoły organizacyjne w 17 starych województwach (obecnie istnieją 4 zespoły w Gdańsku. Koszalinie, Warszawie i Krakowie). Istnieje też druga możliwość, do której sam osobiście się skłaniam, przejęcie do struktury PIOŚ ośrodków badań i kontroli środowiska, które po wejściu w życie ustawy o radach narodowych i samorządzie terytorialnym straciły uprawnienia i stały się zwykłymi Laboratoriami. Oczywiście mogą też być inne rozwiązania, np. propozycja prof. J. Judy, aby uniezależnić zakładowe służby ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#KrzysztofZaręba">Wiceminister zdrowia i opieki społecznej, gen. Jerzy Bończak: Omawiany dziś problem jest niezwykle istotny, zwłaszcza w roku higienizacji kraju. Uważam, że nie można tolerować zaniedbań natury ekologicznej. Powstaje więc pytanie, jakie działania należałoby wprowadzić, aby zahamować degenerację środowiska naturalnego. Podstawową sprawą jest to, aby program ochrony środowiska był skutecznie realizowany. Niestety, szereg przykładów temu zaprzecza. Walka o środowisko naturalne musi mieć rangę ogólnonarodową, i obowiązki w tej dziedzinie powinny spoczywać na każdym obywatelu. Chodzi bowiem przede wszystkim o zdrowie społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#KrzysztofZaręba">Podjęliśmy szeroko zakrojoną ofensywę na rzecz ochrony środowiska. Mówimy o konieczności wprowadzenia terroru sanitarnego, gdyż - naszym zdaniem - powinno się wprowadzić największe rygory w zakresie ochrony środowiska naturalnego. Niezbędne jest także skonsolidowanie działań wszystkich podmiotów na tym polu.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#KrzysztofZaręba">W Radzie Państwa odbyło się ostatnio posiedzenie Komisji Czynów Społecznych. Na posiedzeniu tym omawiano również zaangażowanie społeczeństwa ochroną środowiska w ramach czynów społecznych. Widać zatem wyraźnie, że rozwinięto szeroki front działań w tym zakresie. Konieczne jest stałe dbanie o to, aby w tych działaniach wykorzystywać wszystkie dostępne siły i środki. Walka z zagrożeniami musi mieć rezonans społeczny.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#KrzysztofZaręba">Zaprezentowaliśmy komisji 2 mapy. Pierwsza jest mapą ekologiczną kraju, uwzględniającą rozmieszczenie czynników szkodliwych dla zdrowia, z podziałem wg. województw. Zwrócić pragnę uwagę na to, że każde województwo musi mieć opracowany odpowiedni program w tym zakresie. Druga mapa przedstawia rodzaj chorób związanych ze stanem sanitarnym kraju, który Wiąże się ściśle ze stanem ochrony środowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#StefanJarzębski">Dziękuję przedstawicielom NIK za cenne uwagi, w których być może nawet nadmiernie uwypuklono odchylenia od działań, jakie powinny być podjęte. Materiały te stanowią dla nas wskazówkę, którą wykorzystamy w dalszej pracy.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#StefanJarzębski">2 maja br. na posiedzeniu komisji omawialiśmy problematykę patologii społecznej. Ówczesne wypowiedzi posłów były - w moim odczuciu - cenne i trafne. Temat patologii społecznej Wiąże się również z zagadnieniem ochrony środowiska. Patologia oznacza bowiem m.in. rozmijanie się słów i czynów. Problem zahacza również o sferę etyki i moralności. Sądzę, że dyskusja pozwoli na sformułowanie odpowiednich wniosków dla podjęcia skutecznej walki ze zjawiskami ogólnej patologii społecznej.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#StefanJarzębski">BIOS od chwili powstania zajmowała się przede wszystkim polityką ochrony środowiska, mniejszą wagę przykładając do działań konkretnych. Podjęliśmy odpowiednie działania, aby zmienić ten stan rzeczy. Podjęliśmy także decyzję dotyczącą zlokalizowania PIOŚ w Warszawie. Jestem przekonany, że dzisiejszy stan rzeczy sprzyjać będzie zwiększaniu efektywności pracy PIOŚ. Dużą rolę w zwiększeniu efektywności pracy PIOŚ odegrać też powinno doskonalenie kadr dla ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#StefanJarzębski">Został powołany Instytut Ochrony Środowiska - który przejmie od PIOS prace badawcze oraz zagadnienia normalizacji. Można więc powiedzieć, że od strony organizacyjnej uczyniliśmy znaczny krok naprzód.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#StefanJarzębski">Ustawa o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego stanowiąca jeden z elementów reformy gospodarczej, doprowadziła do powstania niekorzystnych zjawisk w ochronie środowiska. Zmieniła bowiem funkcje i ograniczyła działalność ośrodków badania i kontroli środowiska, które weszły w skład wydziałów. Myślę, że konieczne jest przeprowadzenie korekty przepisów ustawy, o co zresztą będziemy występować.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#StefanJarzębski">Dyskutowaliśmy wiele o współpracy pomiędzy PIOŚ i PIS. W moim przekonaniu współpraca ta będzie się dobrze układać. Nie zgadzam się ze stwierdzeniami, że nie widać konkretnych efektów w zakresie ochrony środowiska. Moim zdaniem, tylko półprawdą jest stwierdzenie, że stan środowiska pogarsza się. Na pewnych odcinkach następuje rzeczywiście pogorszenie, ale równocześnie na innych mamy do czynienia z poprawą. Są więc również korzystne zmiany w tym zakresie. Nie chcę przez to powiedzieć, że zjawisk korzystnych jest wystarczająco dużo, ale trzeba pamiętać, że zjawiska takie występują.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#StefanJarzębski">Polityka rządu w zakresie finansów aula problematyki ochrony środowiska zmierza w określonym kierunku. Jestem przekonany, że finansowanie wielu celów nie może pochodzić wyłącznie z dotacji państwowych. Uwaga ta dotyczy także ochrony środowiska. Ochrona środowiska jest kosztowna i część tych kosztów musi ponosić społeczeństwo. Tak zresztą dzieje się w innych krajach, Komisja dyskutowała nad tym problemem i wyraziła pogląd, że wzrost wielkości środków pochodzących z opłat i kar powinien stanowić jedno ze źródeł finansowania zadań w zakresie ochrony środowiska. Ze źródeł tych powinno pochodzić ponad 30% środków. Ze wspomnianych źródeł do dyspozycji resortu i wojewodów przekazywane będzie ponad 80 mld zł rocznie. Nie jest to co prawda kwota wystarczająca i dlatego też musimy zastanowić się, jak ją efektywnie wykorzystać. Do tych środków dodać 'też należy nakłady na unowocześnianie przemysłu, Dopiero łączne uwzględnienie tych wszystkich środków pozwoli na uchwycenie wysiłków rządu, skierowanych na poprawę sytuacji w dziedzinie ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#StefanJarzębski">Chciałbym zwrócić uwagę na kilka spraw szczegółowych, W różnych miejscowościach buduje się szpitale, z których jedynie drobna część posiada oczyszczalnie ścieków. To samo dotyczy obiektów budowanych w uzdrowiskach oraz w ogóle sytuacji uzdrowisk w zakresie stanu środowiska naturalnego. Bez oczyszczalni buduje się także osiedla, mieszkaniowa w sytuacji, gdy są środki na elektryczność, doprowadzenie wody itd, Nie może być tak, aby brakowało środków na budowę oczyszczalni.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#StefanJarzębski">Sytuacja na wsi niewiele różni się od sytuacji w mieście. Uważam, że każda inwestycja, niezależnie od jej charakteru i lokalizacji, musi posiadać infrastrukturę w zakresie ochrony środowiska naturalnego.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#StefanJarzębski">Uważam, że należy ponownie rozpatrzyć wykonanie postanowień komisji. Takie rozpatrzenie stanowiłoby również pomoc dla rządu. Na ostatnim posiedzeniu rządu rozpatrywano sprawę systemu kontroli w Polsce, Zastanawiano się nad. tym, jak ten problem wygląda, kto za te sprawy odpowiada. Sprawa dotyczy też kontroli stanu środowiska i ustalenia osób odpowiedzialnych za ten stan. Ważne jest np, udzielanie odpowiedzi na, pytanie, komu mają podlegać kontrolerzy w zakładach pracy? Wystąpiliśmy z inicjatywą, aby kontrolerzy ci, podobnie, jak dyrektor wydziału ochrony środowiska, byli powoływani i odwoływani za zgodą ministra bądź wojewody. Zawiadomimy komisję o praktycznej realizacji tego postulatu.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#StefanJarzębski">Dyrektor Departamentu Sanitarnego w Ministerstwie Zdrowia i Opieki. Społecznej Jan Suchowiak; Chciałbym wyjaśnić pewną sprawę, którą poruszył minister S. Jarzębski. Chodzi o politykę resortu zdrowia w zakresie budownictwa. Sprawa wygląda w ten sposób, że we wszystkich przypadkach, w których nie ma odprowadzania ścieków, nie są uzgadniane lokalizacje inwestycji. W praktyce jednak realizacja tej zasady przedstawia się różnie. Są bowiem problemy z wywożeniem ścieków.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#BożenaHagerMałecka">Mogłabym ogólnie powiedzieć, że od lat obserwuję pewną prawidłowość. Dotyczy ona tego, że w przypadku rozważania przez komisję spraw jednego resortu wszyscy mamy na ogół dobry nastrój, natomiast sprawa wygląda gorzej, gdy wchodzimy na szerszą płaszczyznę i zajmujemy się zagadnieniami koordynacji i kontroli. Niestety, nie ma innego wyjścia, niż organizowania tego typu posiedzeń.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#BożenaHagerMałecka">Kontrola przeprowadzana przez NIK jest kontrolą nadzwyczajną, Obok niej musi istnieć codzienna, normalna kontrola w zakładzie pracy. Jestem przekonana, że dyrektor zakładu pracy powinien w większym stopniu spełniać funkcje kontrolne niż funkcje reprezentacyjne. Z drugiej strony kontrolować się powinni przede wszystkim ci, którzy kontrolują innych, tzn. np. PIOS. W moim odczuciu mamy, niestety, słabą kadrę kierowniczą, jeśli dopuszcza ona do tego, że nie funkcjonuje kontrola wewnętrzna. Musimy doprowadzić do togo, aby konkretni ludzie byli rozliczani i kontrolowani przez Wszystkie powołane do tego instytucje (sprawa ta jest w przepisach uregulowana właściwie). Zarówno dyrektor, jak też samorząd pracowniczy powinni dbać o to, aby wszystkie sprawy były właściwie realizowane. Odpowiedzialność za uchybienia realizacyjne ponosić powinien dyrektor zakładu pracy.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#BożenaHagerMałecka">W dziedzinie ochrony środowiska musimy działać szybko, z maksymalnym przyspieszeniem. W związku z tym komisja nasza powinna przygotować dezyderat skierowany do ministra ochrony środowiska, w którym przedstawimy nasze wnioski i postulaty.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#BożenaHagerMałecka">Proponuję, aby za rok odbyło się posiedzenie komisji, na którym omówimy ten sam temat. Posiedzenie to powinno być owocne, gdyż odbędzie się ono już po sporządzeniu dezyderatu, którym wyeksponujemy problematykę PIOŚ.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#BożenaHagerMałecka">W drugim punkcie porządku obrad komisja rozpatrzyła informację o skutkach awarii elektrowni atomowej w Czarnobylu i przedsięwzięciach podjętych dla zapobieżenia im na terenie Polski.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#StefanJarzębski">28 kwietnia br. służby podległe resortowi, zwłaszcza te, które pracują non stop wykryły podwyższoną radiację w niektórych regionach kraju. Podjęto określona działania i poinformowano o sytuacji odpowiednie służby, np. obrony cywilnej, sanitarne, zdrowia. W nocy z poniedziałku na wtorek podjęto badania stanu powietrza na wysokości do 30 km poprzez sondowanie. Służby wojskowe i cywilne podjęły dokładne badania powietrza do 5 km. W wyniku tych działań stwierdzono przyrost radiacji, ale w granicach dopuszczalnych przez normy. W żadnym rejonie kraju nie wystąpiło przekroczenie norm. Mimo tego podjęto jednak działania profilaktyczne i zabezpieczające, aby uniknąć ujemnych skutków, które mogłyby ewentualnie wystąpić. Działania te objęły przede wszystkim dzieci i młodzież do lat 16.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#StefanJarzębski">Rząd powołał specjalną komisję pod przewodnictwem wicepremiera Zbigniewa Szałajdy. W skład komisji wchodzili specjaliści z różnych dziedzin. Równocześnie we wtorek rano przybyło do Polski 3 wybitnych specjalistów radzieckich z dziedziny radiacji, zdrowia i biologii. Byli to specjaliści najwyższej klasy, szeroko znani w świecie. Przebywali oni w Polsce przez tydzień, kończąc swoją wizytę spotkaniem i dyskusją u wicepremiera Z. Szałajdy.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#StefanJarzębski">Obecny stan w zakresie radiacji jest normalny. Informowały zresztą o tym wydawane na bieżąco komunikaty komisji. Trzeba równocześnie podkreślić, że cała sprawa została oczywiście wykorzystana przez ośrodki zachodnie. W niektórych ośrodkach sprawom tym poświęca się nadal wiele miejsca.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#StefanJarzębski">Kraje zachodnie podjęły decyzję o zmniejszeniu importu żywności i usunięciu z rynku konkurenta. Ponieśliśmy z tego tytułu straty, gdyż zmniejszył się nasz eksport i możliwość spłaty zadłużeń. Działania resortu handlu zagranicznego zmierzają w kierunku zmniejszenia tych skutków. Przyjąłem ambasadorów krajów zachodnich i udzieliłem im informacji o zagrożeniu. Równocześnie otrzymujemy informacje pochodzące z różnych krajów.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#StefanJarzębski">Kierunek wiatru był południowo-wschodni, chmura radioaktywna objęła więc w początkowym etapie regiony północno-wschodnie. Na małych wysokościach prędkość wiatru wynosiła jednak zaledwie ok. 1,5 m na sekundę, co nie było korzystne - panowała niema cisza. Jednak na wysokości 5 tys. m i wyżej - tam, gdzie pomiary wykazywały największą zawartość substancji radioaktywnych - wiatr miał prędkość ok. 20 m na sekundę i większość chmur przeniósł nad Szwecję i Finlandię.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#StefanJarzębski">W następnych dniach kierunek wiatru zmienił się na północno-zachodni, zachodni, południowo-zachodni i promieniowaniem objęty został cały obszar kraju.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#StefanJarzębski">Obecnie sytuacja całkowicie wróciła do normy. Powołana dla tej sprawy komisja rządowa spotyka się systematycznie i w dalszym ciągu podejmuje niezbędno działania. Nieszczęście, któro spotkało naszych wschodnich sąsiadów i w jakimś stopniu również nas dotknęło, jest w jakimś stopniu zupełnie nowe i pozwala na wyciągnięcie perspektywicznych wniosków. Są one opracowywane z myślą o usunięciu braków, lepszym wyposażeniu w niezbędny sprzęt instytutów naukowych, służb kontroli stanu środowiska, służb meteorologicznych, z myślą o uporządkowaniu działań w tym zakresie. Polska jest jedynym państwem w tej części Europy, które nie ma jeszcze elektrowni atomowej, wszędzie gdzie indziej obiekty takie funkcjonują i w związku z tym, niestety, musimy się liczyć z możliwościami tego typu awarii, których skutki nie uznają żadnych granic. Trzeba więc ocenie, czy podjęte ostatnio przedsięwzięcia były wystarczające, czy niezbędne okażą się inne. W moim przekonaniu każda nowa technika powoduje określone skutki, jak np. wprowadzenie pociągów czy samolotów pociągnęło za sobą nowe rodzaje wypadków czy katastrof. Tak jest również z wykorzystaniem energii atomowej dla celów pokojowych; idzie jednak o to, by te ujemne skutki minimalizować. I my nie obejdziemy się bez energii atomowej, musimy budować elektrownie jądrowe, choć może w innych zakresie. Rozważano są idee rozwoju energetyki jądrowej i ciepłownictwa jądrowego, zajmuje się tym specjalna komisja rządowa, a Sejm będzie informowany o tych sprawach na bieżąco.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JerzyBończak">W godzinach nocnych z 28 na 29 kwietnia, wobec zagrożenia zdrowia ludności kraju przez podwyższony stopień radiacji, przed służbą zdrowia stanęło szczególne zadanie. We wczesnych godzinach rannych postawiono w stan wzmożonej gotowości stacje sanitarno-epidemlologicze, o godz. 6 minister zdrowia powołał specjalny zespół. Stwierdzono, że chmura radioaktywna zawiera głównie radioaktywny jod-131 - zarządzono więc podania w rejonach zagrożenia płynu Lugola, niweczącego negatywne skutki działania tego izotopu. Preparat ten podawano początkowo w województwach północno-wschodnich, a następnie w miarę zmiany kierunku wiatru - w całym kraju, głównie dzieciom do 16 roku życia. Na szczęście okazało się, że zapasy preparatu jodowego były duże i dobrze rozmieszczone. W ciągu 2–3 dni dokonano więc gigantycznej operacji, podając preparat jodowy 10 mln dzieci i młodzieży oraz 6 milionom osób dorosłych. Nie jest tajemnicą, że zapasy tego preparatu były wystarczające dla całej ludności kraju.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#JerzyBończak">Inne przedsięwzięcia profilaktyczne, to niedopuszczenie mleka narażonego na skażenie promieniotwórczym jodem do karmienia dzieci do 3 roku życia, uruchomienie państwowych rezerw mleka w proszku i dodatkowe jego zakupy za granicą, wydania zakazu spasania bydła świeżą trawą. Zwrócono też szczególną uwagę na spożywanie w pierwszym okresie warzyw liściastych, jak sałata, szpinak, rabarbar. Nie wszyscy przestrzegali tych zaleceń, ale generalnie dyscyplina społeczna była wyraźna. W przypadku wypasów bydła potwierdziły ją kontrole dokonywane ze śmigłowców i samolotów, rolnicy na ogół przestrzegali zaleceń.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#JerzyBończak">Nie stwierdzono żadnych objawów ubocznych po podaniu płynu Lugola - poza drobnymi wysypkami uczuleniowymi.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#JerzyBończak">Podejmując działania profilaktyczne nawiązaliśmy kontakty z organizacjami międzynarodowymi, Międzynarodową Agencją Energii Atomowej i organizacjami ochrony zdrowia, a przede wszystkim Europejskim Biurem WHO w Genewie. Podjęta w Polsce działania profilaktyczne zostały wysoko ocenione przez te organizacje.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#JerzyBończak">W trosce o ochronę zdrowia ludności, minister zdrowia powołał wieloosobową komisję ekspertów dla prześledzenia aspektów zdrowotnych samego skażenia i podjętych działań profilaktycznych. Odbyło się już w ok. 30-osobowym gronie wstępne posiedzenie informacyjno — instruktażowe tego ciała, które będzie nadal pracować, aż opracuje raporty końcowe.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#JerzyBończak">Jeśli idzie o aktualny stopień skażenia, sytuacja nie budzi najmniejszych obaw. Wczoraj w jednym z województw stwierdzono podwyższony stopień skażenia mleka w proszku, wytwarzanego w jednej z mleczarni, choć i tak nie przekroczył on normy polskiej. Wynosi ona 1000 bekereli/litr, podczas gdy norma międzynarodowa jest 10-krotnie wyższa. Zakwestionowane mleko wykazywało ok. 2–3 tys. bekereli na kilogram, co po jego rozpuszczeniu daje poziom ok. 300–400 bekereli na litr.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#JerzyBończak">Przytaczam ten przykład jako ilustrację tego, iż badania wciąż się prowadzi i koncentrują się one na różnych produktach spożywczych, jest więc pełna osłona rynku, zapobiegająca dopuszczaniu do spożycia niezdrowych produktów.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#JerzyBończak">Była mowa o jodzie - a co z innymi pierwiastkami? Stwierdzono ślady cezu 134 i 137, ślady strontu 89 i 90; były to nieznaczące ilości. Na spotkaniu z ambasadorami z państw zachodnich padło pytanie, czy stwierdzono w Polsce pluton: odpowiedź była i nadal jest jednoznaczna - nie, ani śladu.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MieczysławMazurek">Cała działalność profilaktyczna skoncentrowała się na leku, a w komunikatach zbyt małą uwagę zwracano na pouczenia, jak żyć w tych warunkach. Nie podjęto działań dezaktywacyjnych, nie uruchomiono służb komunalnych do stosowania najprostszego środka - wody do zmywania ulic, polewania trawników. Umiejętność prowadzenia tego typu działań i uświadomienie w taj sprawie społeczeństwa jest istotne teraz, gdy elektrownia atomowa ante portas. Trzeba wiedzieć, jak się zachować - nie przy wybuchu atomowym, bo wówczas wiadomo, że trzeba czołgać na cmentarz, ale przy awarii elektrowni atomowej.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#MieczysławMazurek">Mam również pytanie dotyczące preparatów wapniowych, które zniknęły z aptek w różnych regionach. Czy były one podawano?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JerzyBończak">Zgodnie z aktualizowaną oceną poziomu skażenia radioaktywnego w Polsce nie był większy niż w innych krajach dotkniętych skutkami awarii czarnobylskiej - natomiast działalność profilaktyczna była bardziej nasilona i lepiej zorganizowana, co nie oznacza, że niedostrzegany w niej mankamentów.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JerzyBończak">Przekazywano za pośrednictwem prasy, radia i telewizji bieżące informacje dla społeczeństwa. Władze terenowe były zobowiązane do spłukiwania ulic, polowania trawników, oczyszczania piaskownic. Pragnę jednak podkreślić, że stopień skażenia był minimalny. O ile norma wynosi 0,013 milirema na 1 m2, to w Warszawie stwierdzono 0,012, a tylko jednego dnia w pewnym rejonie miasta zanotowano poziom 0,02. Podobnie było gdzie indziej.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JerzyBończak">Trzeba jednak pamiętać, że współczesna cywilizacja techniczna rodzi również inne zagrożenia, promieniowanie ma wiele źródeł. Istotne jest więc zadanie sanitarnego uświadomienia obywateli, jak się znaleźć w takiej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#JerzyBończak">W Polsce przeprowadzono ogromną akcję profilaktyczną i w skali Polskę wskazywano na przykład, jak należało się zatroszczyć o ludność. Co - jak już wspomniałam - nie oznacza, że nie nasuwa nam się wiele wniosków o charakterze społecznym. i gospodarczym, związanych z troską o zdrowie obywateli.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#JerzyBończak">Jeśli idzie o wapń - nie było żadnej potrzeby podawania preparatów zawierających ten pierwiastek, podobnie jak preparatów potasowych i innych. Był to rezultat nieodpowiedzialnych informacji, mających swe źródło w służbie zdrowia, a także różnego rodzaju plotek, w których nic brakło - jak choćby o zatrutej wodzie w Warszawie. Były z pewnością koła zainteresowane szerzeniem paniki i oskarżeniom władzy o nieudolność.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AlojzySzczęśniak">Pragnę podjąć wątek uświadomienia społecznego. Brak u nas np. systemu wczesnego ostrzegania w przypadku zagrożeń chemicznych - była już o tym kiedyś mowa na posiedzeniu komisji.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#AlojzySzczęśniak">Do Sejmu wpłynęły pisma zbiorowe i indywidualne, jedno z nich podpisano przez ok. 2 tys. osób - wyrażające obawę, że system zabezpieczenia wznoszonej obecnie polskiej elektrowni atomowej w Żarnowcu pozostawia wiele do życzenia - podobnie jak i planowanej drugiej elektrowni atomowej. W pismach jest m.in, mowa o tym, że trzeba poinformować Międzynarodową Agencję Energii Atomowej, by przeprowadziła stosowne działania kontrolne. Uważam, że nie wystarczy, jeśli pisma te pozostaną w komisji skarg i wniosków, trzeba się zająć tą sprawą.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#BożenaHagerMałecka">Sprawa ta została przekazana kompetentnym organom kontroli, które po jej zbadaniu powiadomią Sejm o jej rezultatach.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#TadeuszKijonka">Mam pytanie dotyczące mapy skażenia: jak sytuacja przedstawia się w poszczególnych regionach? Mamy do czynienia ze swego rodzaju psychozą, ludzie odwołują np. wczasy na Mazurach. Jak ta sprawa wygląda?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JerzyBończak">Nie ma żadnych przeciwwskazali dla wyjazdu na wypoczynek dokądkolwiek w kraju. Nigdzie nie występuje zagrożenie radiacyjne powietrza, gleby, wody, szaty roślinnej. Można mówić o pewnym zaniepokojeniu onkologów w niektórych rejonach geograficznych świata, ale w Polsce nie znam przypadku, by mówiono o takim zagrożeniu w sposób udokumentowany naukowo. Przytoczę słowa gen. W. Jaruzelskiego, który żywo interesował się podejmowanymi w omawianej sprawie działaniami i stwierdził, że należy zachować maksimum bezpieczeństwa i minimum paniki. To właśnie ukierunkowało działania komisji rządowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#StefanJarzębski">Nie trzeba przypominać, że istnieje w kraju pewien stały poziom promieniowania, wahający się od 110 do 200 miliremów. Zależy to od wielu czynników, budowy geologicznej, różnych form ludzkiej działalności. Siedząc godzinę czy dwie w lecącym wysoko samolocie każdy pasażer przyjmuje dodatkową dawkę promieniowania; czy oznacza to, że nie będziemy latać? Podobnie jest przy prześwietleniu zęba itd. Zwracam na to uwagę, gdyż ton naturalny poziom promieniowania i jego dodatkowo wchłaniane przy różnych okazjach minimalne dawki nie stanowią zagrożenia. Od 1969 r. udoskonalone zostały normy prawne, określono wyraźnie pewne dopuszczalne parametry. Ale nieświadome tych zagrożeń społeczeństwo nie wnika w te sprawy, interesuje się nimi dopiero w bardziej dramatycznych sytuacjach. Z tym właśnie wiązać trzeba wiele listów kierowanych obecnie w tej sprawie do Sejmu, przewodniczącego Rady Państwa, premiera i ministrów; mają one niekiedy charakter panikarski. Wszystkie są jednak brane pod uwagę i zostaną uwzględniono w końcowych wnioskach komisji rządowej.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#StefanJarzębski">Pragnę przy okazji podkreślić, że nie ma jeszcze decyzji o budowie drugiej elektrowni atomowej, nie jest określona jej lokalizacja.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#KrzysztofZarębą">W nawiązaniu do sprawy bezpieczeństwa chemicznego chciałbym powiedzieć o dwóch rzeczach w odniesieniu do przemysłu, i rolnictwa. W przemyśle istnieje system kontrolny i profilaktyczny przeciwdziałania zagrożeniu chemicznemu, zarówno w całym układzie centralnym, jak i w większych kombinatach chemicznych. Istnieje na tym polu rejonizacja Polski. W ub. r. z inicjatywy premiera Z. Messnera i ministra S. Jarzębskiego dokonano przeglądu wszystkich instalacji zabezpieczających, by stwierdzić ich stan oraz stopień, w jakim mogłyby zabezpieczać w razie awarii. Natomiast w rolnictwie istnieją pewne 'luki legislacyjne i organizacyjne. Funkcjonuje rozporządzenie o dopuszczalnych dawkach chemicznych. Cały ten blok zagadnień zagrożenia chemicznego w rolnictwie jest przedmiotem aktualnych prac. Idzie to jednak wolno i z kłopotami. Sprawa następna dotyczy ustaleń odnośnie odpadów chemicznych, nie wykorzystanych środków chemicznych, sposobu niszczenia opakowań zawierających pierwotnie substancjo chemiczna. W dwóch, trzech zakładach istnieją, względnie instalowane są, urządzenia i organizowana produkcja związana z tym problemem. Sprawa jest stopniowo rozwiązywana, lecz posuwa się powoli.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#KazimierzPaszek">Nadarza się w świetle dzisiejszej dyskusji okazja do przekazania Komisji Edukacji Narodowej zalecenia, aby doświadczenia ostatniego czasu stały się impulsem do rozszerzenia zajęć z programu.obronności cywilnej w świetle nie tylko zagrożeń wojennych, ale także wynikających z sytuacji, które miały miejsce ostatnio.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#KazimierzPaszek">Należy stwierdzić, że system ośrodków decyzyjnych i wykonawczych w tej trudnej sytuacji, a mam na myśli zarówno instytucje wojskowe jak i cywilne - sprawdził się i zdał egzamin. Nie sądzę jednak, by tę pozytywną opinię można było rozciągnąć na aparat informacyjno-propagandowy, szczególnie w. pierwszym etapie „sytuacji”. Nie mam na myśli tej rzeczowej informacji, ale o takim działaniu agitacyjno-propagandowym, która powinno zapobiegać zjawiskom paniki. Sądzę, że aparat informacyjno-propagandowy nie w pełni wykorzystał swoje możliwości w tym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#BożenaHagerMałecka">Mam pytanie, czy posłowie są gotowi do przegłosowania trzech naszych opinii. Informuję, że opinia dotycząca siarki była napisana przez posła K. Korzeńskiego. (PZPR), następnie zostały poczynione poprawki przeze mnie i w trzeciej kolejności przez Prezydium Komisji. Opinia ta przesłana będzie, do wicepremiera M. Gorywody, gdyż dotyczy problemów będących przedmiotem zainteresowania kilku resortów i branż. Opinia druga nt. NPSG na lata 1986–1990 została napisana przeze mnie, a następnie Prezydium Komisji które wniosło bardzo dużo poprawek. Opinia ta mająca charakter wewnętrzny, będzie przesłana, do sejmowej Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów. I wreszcie wnioski dotyczące patologii społecznej, które mają charakter wewnętrzny i będą przesłane do Komisji Administracji, Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości. Oponie i wnioski zostały przegłosowane i jednomyślnie przyjęte, po uwzględnieniu poprawki posła Bronisława Stefaniuka (ZSL), która wzbudziła dłuższą dyskusję i pozwoliła sprecyzować ostateczne sformułowanie punktu 9 pierwszej opinii. Następnie w punkcie obrad „sprawy bieżące” wstępnie ustalono termin następnego posiedzenia komisji na 20 czerwca.br.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#BożenaHagerMałecka">Poseł Teresa Szparago (PZPR) zgłosiła postulat, by w imieniu komisji mogła zabrać głos nt. patologii społecznej widzianej z punktu widzenia ochrony środowiska, czyli zagadnień, które były przedmiotem jej dzisiejszego koreferatu. Przewodnicząca komisji Bożena Hager-Małecka (bezp.) wyjaśniła posłom wcześniejsze doświadczenia w pracy komisji: na posiedzeniu plenarnym najczęściej występował w imieniu komisji poseł-koreferent, Wniosek ten został przyjęty.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ZygmuntKostarczyk">Dzisiejsza dyskusja, ale nie tylko ona, uświadamia nas o niedostatku struktur organizacyjnych ochrony środowiska. Do tego trzeba dołączyć nikłą, moim zdaniem, świadomość ekologiczną społeczeństwa z tym, że mówiąc o świadomości ekologicznej społeczeństwa mam na myśli przede wszystkim różne szczeble decyzyjne. Przyjęło się ujmować zagadnienie jak następuje: ty jesteś od ochrony środowiska, więc tym się zajmuj, ja natomiast pilnuję produkcji i to jest moje wyłączne zadanie. Nie ma kompleksowego rozumienia problematyki ekologicznej, nie wykształciła się swego rodzaju etyka ekologiczna. Proszę moje uwagi przyjąć jako tzw. głośno myślenia, ale zastanawiam się, czy nie powinniśmy awizować nowego ujęcia, które w sposób bardziej skuteczny niż dotychczas załatwiałoby dręczące nas problemy ekologiczne. Wspomnę tylko głos prof. J. Judy o wadliwej strukturze organizacyjnej służb ochrony środowiska. Nie postuluję tego jako działalności natychmiastowej, ale ewolucyjnej - zmierzanie ku temu, aby Ministerstwo Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych stało się czymś na kształt NIK, wyszło spod skrzydeł Rady Ministrów i podlegało Sejmowi.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#ZygmuntKostarczyk">Wystąpienie to spotkało się z repliką poseł T. Szparago, która przypomniała strukturę organizacyjną PIOŚ i system podległości terenowych służb ochrony środowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#BożenaHagerMałecka">Nieobecny już poseł St. Słowik (SD) podkreślał, że bardzo mu zależy - a powoływał się na konsultacje z marszałkiem Sejmu, aby zmienić zapis pkt. 2 opinii o patologii społecznej.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#BożenaHagerMałecka">Po ponownym przeczytaniu tego punktu i krótkotrwałej dyskusji komisja postanowiła zapis utrzymać.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#BożenaHagerMałecka">Wniosek dotyczący zmiany struktury nadzoru nad ochroną środowiska nie jest jeszcze przygotowany. Postulaty w tej sprawie będziemy mogli wysunąć dopiero wówczas, gdy zbadamy działalność PIOS.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#BożenaHagerMałecka">Jestem przeciwna zmianom ustawowym, gdyż uważam, że przepisy są dobre. Problem polega na realizacji przepisów.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#BożenaHagerMałecka">Jeżeli chodzi o wizytacje poselskie, mamy już odpowiedni program, ale są kłopoty ze skompletowaniem zespołu poselskiego. Równocześnie pragnę podkreślić, że we wszystkich wizytacjach brali udział przedstawiciele NIK oraz PIOS.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#BożenaHagerMałecka">Na posiedzeniu Sejmu w imieniu Komisji głos zabierze poseł Teresa Szparago.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#BożenaHagerMałecka">Komisja upoważniła prezydium do zaopiniowania i skorygowania tekstu wystąpienia przygotowanego przez poseł T. Szparago.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>