text_structure.xml 84.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 3 lipca 1986 r. Komisja Nauki i Postępu Technicznego obradująca pod przewodnictwem posła Zbigniewa Puzewicza (PZPR), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- stan aktualny i kompleksowy program rozwoju informacji naukowej, technicznej i organizacyjnej w gospodarce narodowej do 2000 r,</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- odpowiedź wiceprezesa Rady Ministrów Zbigniewa Szałajdy na dezyderat nr 1 w sprawie koncepcji koordynacji merytorycznej i kontroli efektywności badań naukowych,</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">- odpowiedź ministra-kierownika Urzędu Postępu Naukowo Technicznego i Wdrożeń Konrada Totta na opinię nr 2 w sprawie systemu zamówień rządowych z zakresu rozwoju nauki i techniki,</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">- informacje o działalności Zespołu Nauki i Postępu Technicznego NIK w 1985 r.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">W obradach udział wzięli: wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Stanisław Nowacki, prezes Urzędu Patentowego PRL Jacek Szomański, zastępca sekretarza naukowego PAN Henryk Chołaj, podsekretarz stanu w Urzędzie Postępu Naukowo-Technicznego i Wdrożeń Wiesław Grudzewski, wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli Roman Misiewicz, I zastępca prezesa PKNMiJ Bolesław Adamski, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, Państwowej Agencji Atomistyki, Ministerstwa Przemysłu Chemicznego i Lekkiego, Ministerstwa Gospodarki Materiałowej i Paliwowej, Ministerstwa Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Ministerstwa Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego, Ministerstwa Kultury i Sztuki, Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Związku Nauczycielstwa Polskiego, CINTE.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#DanutaGrzywaczewska">Program i Tezy na odbywający się X Zjazd PZPR słusznie zakładają, że główną dźwignią przyspieszenia społeczno-gospodarczego rozwoju kraju jest wdrażanie postępu Naukowo-technicznego. Realizacja szeroko rozumianych zadań w tym zakresie jest uwarunkowana rozpoznaniem informacyjnym w międzynarodowym podziale pracy. Sprawna, dostosowana do potrzeb użytkowników obsługa informacyjna procesów twórczych, decyzyjnych i dydaktycznych oraz przedsięwzięć w sferze nauki i techniki jest jednym z bardzo ważnych elementów każdej działalności podstawowej.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#DanutaGrzywaczewska">Wszystkie rozwinięte gospodarczo kraje świata doceniły rolę informacji naukowo-technicznej i ekonomicznej i już od dawna określiły państwową politykę informacyjną, a na realizację jej kluczowych zadań przeznaczają znaczne środki budżetowe. Wydatkowane na ten cel funduszu umożliwiają i stymulują społeczno-gospodarczą rywalizację oraz sprzedaż usług informacyjnych. Wielkość sprzedaży tylko w 1984 r. wyniosła 4,2 mld doi. O rozwoju usług informacyjnych świadczy fakt 9-krotnego zwiększenia liczby baz danych w ciągu niespełna 10 lat. Następuje wzrost ilościowy i istotny postęp jakościowy, a bazy danych oferują informacje coraz bardziej przetworzone. Prognozy do 1990 r. przewidują wpływy z tytułu sprzedaży tylko ekspertowych baz danych w wysokości 5 mld dol.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#DanutaGrzywaczewska">Tendencje i prognozy światowe znalazły pełne odzwierciedlenie w budowanym od 1972 r. MSINT krajów RWPG, jak i w programie jego rozwoju do 2000 r. W system MSINT wchodzą 23 systemy dziedzinowo-gałęziowe i 7 specjalistycznych, przy czym każdy z nich tworzy i utrzymuje własne bazy danych. Efektem konsekwentnych działań nad budową systemu jest uruchomienie od 1 stycznia 1986 r. eksploatacji użytkowej teleinformatycznej, nie tylko z bezpośrednim dostępem do wspólnie tworzonych przez kraje RWPG, ale również do samodzielnie opracowywanych baz danych. Do sieci tej włączane są systematycznie zachodnie bazy danych na koszt poszczególnych krajów. Programy rozwoju MSINT do 2000 r. przewidują zapewnienie dostępu do 75–150 mln dokumentów, obejmujących 80–90% źródeł ukazujących się w świecie w ciągu 5–10 lat. Elementami sieci MSINT dysponującymi odpowiedniej wielkości systemami kompleksowymi, są narodowe centra przetwarzania i udostępniania baz danych. Wszystkie kraje RWPG, za wyjątkiem Polski, stworzyły takie centra i posiadają możliwość korzystania z bezpośredniego dostępu do baz danych MSINT oraz krajów zachodnich. Ponadto kraje te dysponują rozbudowaną siecią terminalową do szybkiej, nowoczesnej metody przekazywania informacji.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#DanutaGrzywaczewska">Aktualny stan krajowej informacji nie może budzić optymizmu. Polska pozostaje w tyle w stosunku do krajów RWPG, nie mówiąc już o innych międzynarodowych porównaniach. Z przedstawionych materiałów wynika, że Uchwała Nr 35 RM z 1971 r. zapoczątkowała prace nad modyfikacją systemu inte. Sporządzona wówczas ocena stanu inte wykazywała niewielkie opóźnienia naszego kraju w tej dziedzinie, a opracowany projekt ogólny SINTO dostosowano do założeń strategii społeczno-gospodarczego rozwoju kraju.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#DanutaGrzywaczewska">W skład SINTO weszło 30 podsystemów, w tym 19 dziedzinowo-gałęziowych i 11 specjalistycznych, z podstawowym założeniem integracji funkcjonalnej ośrodków inte, bibliotek i archiwów, przy zachowaniu struktury i administracyjnego podporządkowania tych sieci.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#DanutaGrzywaczewska">Wprowadzenie od 1982 r. reformy gospodarczej i postępujące w ślad za tym zmiany struktur organizacyjnych spowodowały w latach 1984–1985 konieczność weryfikacji projektu ogólnego SINTO i programu jego budowy, skorelowanego z prognozami rozwoju MSINT do 2000 r. Ocena dotychczasowego stanu budowy SINTO wg opinii Komitetu ds. Nauki i Postępu Technicznego, fachowców z krajowych ośrodków informacyjnych oraz wniosków i postulatów wyborców, wykazuje niezadawalający poziom. Powstała luka informacyjna, wynikająca z braku odpowiedniej infrastruktury kadrowej i techniczno-organizacyjnej w systemie. Przedstawiona w materiałach UPNT i w strukturze krajowej sieci inte dowodzi, że praktycznie na żadnym szczeblu zarządzenia gospodarką narodową nie zrealizowano w pełni uchwały Nr 35 w zakresie powoływania służb inte. Niepokój budzą zaledwie jednostkowe przypadki powoływania służb informacyjnych w zrzeszeniach przy równocześnie niskim ilościowo stanie i słabej obsadzie kadrowej ośrodków zakładowych. Zaawansowanie budowy SINTO oceniane na koniec 1985 r. wskazuje, że nie utworzono jeszcze w ogóle 2 podsystemów, tylko 5 ma kompletną dokumentację projektową, a 6 specjalistycznych i 9 dziedzinowo-gałęziowych jest na etapie eksploatacji użytkowej głównie metodami tradycyjnymi, z niewielkim wykorzystaniem środków informatycznych. Zasoby informacyjne składające się z krajowych i zagranicznych źródeł są niewystarczające, a brak środków dewizowych na pozyskiwanie zagranicznych pogłębia dodatkowo lukę informacyjną i utrudnia dostęp do literatury głównie krajów zachodnich.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#DanutaGrzywaczewska">Tylko 2 systemy inte o ochronie zdrowia i naukach społecznych korzystają ze zdalnego bezpośredniego dostępu do baz danych ze Sztokholmem i Moskwą, a od kwietnia 1985 r. poprzez terminal zainstalowany w PAN uruchomiono połączenie z Moskwą.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#DanutaGrzywaczewska">Nie są w pełni wykorzystane możliwości dostępu do czasopism zagranicznych poprzez VINITI w Moskwie, a serwis Briolis umożliwia dostęp do 249 międzynarodowych baz danych na 2800 dostępnych. Wykorzystujemy zaledwie 13% dostępnych w świecie czasopism przy minimum kompletności wynoszącym 50%. Jeżeli do tego obrazu dodamy przestarzały, wyeksploatowany i niekompletny sprzęt informatyczny oraz poli-repro i mikrograficzny, a także niski poziom ilościowy i jakościowy krajowych opracowań dokumentacyjnych, możemy w pełni ocenić przyczynę braku przydatności użytkowej podsystemów SINTO, opierających się głównie na krajowym zasilaniu informacyjnym.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#DanutaGrzywaczewska">Podstawową formą obsługi inte są nadal wydawnictwa, co nie zapewnia szybkości dostarczanych informacji. Własnym sprzętem komputerowym dysponuje tylko część podsystemów, pozostałe korzystają ze sprzętu dzierżawionego, a warunki bazy lokalowej bibliotek są w większości bardzo trudne.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#DanutaGrzywaczewska">Gromadzenie i dokumentowanie źródeł informacji nie zawsze, mówiąc oględnie, bywa zgodne z wymaganiami i odpowiednimi aktami prawnymi. Poszczególni dysponenci baz danych, realizując odcinkowe funkcje eksploatacyjne, przedkładają interesy własnego środowiska nad ogólnokrajowe. Obserwuje się również duże rozproszenie źródeł finansowania podsystemów, co istotnie utrudnia planowanie rozwoju służb inte. Osobnym rozdziałem tego stanu rzeczy jest kadra zatrudniania w sieci inte. Nieregulowany jednoznacznie status prawny i płacowy kadr powoduje odpływ fachowców i brak dopływu wysokiej klasy specjalistów, co pogłębia i tak już niełatwą sytuację.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#DanutaGrzywaczewska">Rozproszenie sił i środków wywołuje zróżnicowany poziom rozwoju podsystemów SINTO i tylko częściowe spełnianie zaleceń projektu ogólnego. Równocześnie brak jest przepływów informacyjnych pomiędzy podsystemami i dostosowania obsługi informacyjnej do potrzeb kadry kierowniczej, wysokiej klasy specjalistów i twórców. Z drugiej strony szeroko rozumiani potencjalni odbiorcy nie zawsze wykazują zapotrzebowanie na usługi informacyjne, ponieważ nie mogą dotrzeć do informacji, lub nawet dowiedzieć się gdzie jej szukać, co musi powodować zniechęcenie i często rezygnację. Ogólna krytyczna ocena stanu inte upoważnia jednak do pozytywnego wyróżnienia w rozwoju sieci inte województw warszawskiego, katowickiego i krakowskiego oraz wysiłków i osiągnięć gestorów systemów informacji: legislacyjnej, o przemyśle lekkim, maszynowym, metalurgii, ochronie zdrowia, chemicznej, o budownictwie, patentowej, normalizacyjnej, metrologicznej oraz o gospodarce żywnościowej. Dorobek Politechniki Wrocławskiej, Centrum Techniki Okrętowej, Przemysłowego Instytutu Maszyn Rolniczych w Poznaniu oraz postęp nad informatyzowaniem Biblioteki Narodowej jest na tyle znaczący, że daje gwarancje osiągnięcia efektów nadających się do wykorzystania w krajowej sieci inte.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#DanutaGrzywaczewska">Obecny stan techniczno-organizacyjny inte powstawał na podstawie określonych uregulowań prawnych oraz możliwości finansowych gospodarki, ale także, niestety, jest wynikiem niedoceniania informacji jako dobra narodowego i towaru. Wspomniana już Uchwała Nr 35 RM oraz pochodne akty prawne, dziś już częściowo zdezaktualizowane, nie mogą spełniać swojego zadania w obecnych warunkach funkcjonowania gospodarki. Konieczne jest nowe, kompleksowe spojrzenie na inte, przede wszystkim z punktu widzenia stworzenia polityki informacyjnej państwa i konsekwentnego jej wdrażania do praktyki.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#DanutaGrzywaczewska">W tak rozumianym sformułowaniu powinny znaleźć się, moim zdaniem, dwa podstawowe elementy: długofalowa prognoza rozwoju krajowej sieci inte oraz takie uregulowania prawne, które doprowadzą do uporządkowania rozproszonych środków technicznych, finansowych i kadrowych oraz struktur organizacyjnych. Przedstawione materiały zawierają kompleksowy program rozwoju informacji naukowo-technicznej i organizacyjnej w gospodarce narodowej do 2000 r. Autorzy programu swoje koncepcje i etapy realizacji odnieśli do istniejącej bazy informacyjnej i poziomu jej wyposażenia technicznego oraz kadrowego. Brak jednak powiązania tych koncepcji z projektem programu rozwoju nauki i techniki na lata 1986–1990 oraz wykazem programów centralnych i zamówień rządowych. Należy skoordynować program przynajmniej z obecnym planem 5-letnim. W obecnie przedstawionej nam wersji trzeba przede wszystkim zwrócić uwagę na problemy najpilniejsze do załatwienia, a autorów programu zobowiązać do jego systematycznego doskonalenia w formie syntetycznych planów 5-letnich umożliwiających bieżącą kontrolę realizacji.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#DanutaGrzywaczewska">Pierwszym, najważniejszym zadaniem jest zorganizowanie i uruchomienie krajowego centrum przetwarzania i udostępniania baz danych jako podstawowego ogniwa systemu służącego bezpośrednio gospodarce narodowej i jako części składowej MSINT krajów RWPG. Jest to potrzeba chwili, gdy opóźnianie realizacji takiego przedsięwzięcia będzie systematycznie pogłębiać lukę informacyjną w stosunku do krajów RWPG i ograniczy dostęp do światowych baz danych. Uruchomienie jak najszybsze tego centrum pozwoli również na dużo bardziej racjonalne wydatkowanie skromnych środków dewizowych pod warunkiem powierzenia mu roli koordynatora funkcjonowania systemu inte w skali kraju.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#DanutaGrzywaczewska">Poprawa obsługi informacyjnej może być realizowana poprzez informatyzowanie podsystemów SINTO oraz intensywną, na bazie zamówień rządowych, rozbudowę i modernizację bazy poli-repro i mikrograficznej, a także w równym stopniu przez zatrudnianie kadry o coraz wyższych kwalifikacjach i ze znajomością języków rosyjskiego i angielskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#DanutaGrzywaczewska">Zwiększanie udziału informatyki i technik towarzyszących jest warunkiem udziału w wymianie międzynarodowej. Zagadnienie to z kolei łączy się z możliwością zwiększonego wykorzystania krajowego zasobu informacyjnego i wzajemnego przenikania informacji pomiędzy poszczególnymi podsystemami, pod warunkiem sukcesywnego tworzenia krajowej sieci teleprzetwarzania sprzężonej z siecią teleinformatyczną.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#DanutaGrzywaczewska">Problemem dużej wagi jest utrzymanie krajowego zasobu informacji i zapewnienie jego ciągłości, szczególnie w zakresie piśmiennictwa zagranicznego. Proponowane metody rozwiązywania trudności poprzez planową politykę sprowadzania informacji źródłowych i dysponowanie środkami dewizowymi w skali rocznej (a nie kwartalnej) przez jednego gestora z obowiązkowym priorytetem dla bibliotek centralnych oraz wszystkich kategorii źródeł informacji są racjonalne i chyba jedyne możliwe w naszej sytuacji płatniczej. Ponadto słuszne jest dążenie do zastępowania importu z II obszaru płatniczego pozyskiwaniem tych źródeł z obszaru I.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#DanutaGrzywaczewska">Bardzo ważnym zagadnieniem jest wypełnienie luki informacyjnej krajowych twórców nauki i postępu technicznego. Z praktyki codziennej wiadomo, że nie ma praktycznie obowiązku dokumentowania tworzonych w gospodarce nowych jak i istniejących rozwiązań technicznych, organizacyjnych itp. oraz produkowanych surowców i wyrobów wraz z ich podstawowymi charakterystykami, co zresztą znam z autopsji. Działanie takie występuje prawie powszechnie w przemyśle, wielu instytucjach, a nawet często w zapleczu badawczo-rozwojowym i biurach konstrukcyjnych. Skutkiem jest powtarzanie opracowań, analiz, ekspertyz itp. przedsięwzięć. Należałoby zatem uwzględnić obligatoryjne dokumentowanie krajowej twórczości naukowej i technicznej, niezależnie od miejsca jej powstawania. Brak realizacji tego kluczowego problemu postawi nas w sytuacji dalszego podrażania kosztów badań naukowych i rozwiązań technicznych wdrażanych do praktyki oraz utrudni w sposób istotny koordynację programów rozwoju nauki i techniki. Należałoby zatem podjąć pilne prace w tej dziedzinie i doprowadzić do ich zakończenia na przestrzeni najbliższego roku.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#DanutaGrzywaczewska">Ważnym elementem są przyszłościowe działania organizacyjne oparte o podstawy prawne. Istnieje uzasadniona obawa, że wystąpi konieczność systematycznego dostosowywania programu do zmian strukturalnych, ze szkodą dla efektów realizacyjnych. Dlatego też wydaje się słuszne uporządkowanie krajowej sieci inte przez prawne uregulowanie polityki informacyjnej państwa. Uregulowanie takie pozwoli zintegrować siły, możliwości i środki w ręku jednego gestora i organizatora, określi rangę inte oraz zatrudnionej tam wysoko wykwalifikowanej i wyspecjalizowanej kadry. Aktualne działania w tej kwestii Prezydium Rządu, KNiPT oraz UPNTiW należy uznać za. słuszne i celowe, a wdrażanie ich do praktyki za pożądane.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#DanutaGrzywaczewska">Niemniej potrzeby uregulowań prawnych są na tyle ważne i pilne, że postuluję przedstawienie projektów propozycji jeszcze do końca br. Na zakończenie pragnę zaproponować przyjęcie następujących wniosków:</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#DanutaGrzywaczewska">- podzielić negatywną opinię o dotychczasowym stanie inte wyrażoną w materiałach UPNTiW, jako pokrywającą się z oceną wszystkich potencjalnych odbiorców informacji w kraju;</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#DanutaGrzywaczewska">- wyrazić poparcie dla przedsięwzięć poczynionych przez UPNTiW przedstawionych w KPR INTO do 2000 r., a równocześnie zobowiązać Urząd do dopracowania programu w zakresie: określenia zadań i funkcji KCPiUBD oraz sprecyzowania przedsięwzięć I etapu realizacji i kolejnych rocznych na najbliższą 5-ciolatkę;</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#DanutaGrzywaczewska">- przedstawić Prezydium Sejmu propozycję w sprawie konieczności opracowania jeszcze w br. projektu aktów prawnych, określających politykę informacyjną państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#HenrykSzarmach">Materiały przygotowane przez resort są wyczerpujące i uwzględniają aktualną sytuację kraju. Trudno jednakże oprzeć się wrażeniu, że miejscami są zbyt ogólnikowe, mają w dużej mierze charakter tzw. rozważań teoretycznych, bądź „pobożnych życzeń”.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#HenrykSzarmach">Programów mamy bowiem już dużo, lecz żadnej realizacji, jeśli pominąć ich wydrukowanie. Trudno wyobrazić sobie realizację kompleksową bez rozpisania na konkretne zadania. Ogólnie jednak rzecz biorąc, nie jestem przeciwny programowi.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#HenrykSzarmach">Trudno byłoby mówić w sposób wyczerpujący o problemach zawartych w materiałach UPN-TiW jak też nurtujących polskie środowisko służb informacyjnych. Problemy informacji naukowej chciałbym rozpatrzyć głównie w dwóch aspektach:</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#HenrykSzarmach">- z punktu widzenia użytkownika, tj. pracownika naukowego, poszukującego informacji przede wszystkim w postaci aktualnego, światowego piśmiennictwa naukowego, - z punktu widzenia instytucji zobowiązanych do świadczenia usług informacyjnych, tj. bibliotek, ośrodków informacji i archiwów.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#HenrykSzarmach">Na krajowy zasób informacyjny składają się źródła informacji, do których należą zasoby bibliotek liczące 300 mln tomów. Dziś jednak nowym nośnikiem informacji jest taśma magnetyczna sprzężona z komputerem. Tymczasem jedyne i aktualnie funkcjonujące połączenia komputerowe do światowych baz danych posiada system informacji o ochronie zdrowia oraz będący dopiero w projekcie system informacji o naukach społecznych. Korzystanie z systemów zautomatyzowanych, także systemu BRIOLIS jest ograniczone zarówno z uwagi na wysokie koszty, jak i z braku piśmiennictwa podstawowego w bibliotekach polskich. Gospodarka żywnościowa posiada połączenia bezpłatne z FAO w zamian za dostarczane piśmiennictwo polskie.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#HenrykSzarmach">Dla pracownika naukowego podstawową rzeczą jest dostęp do światowego piśmiennictwa zarówno w postaci dokumentów pochodnych (abstrakty, current contents, bibliografie), jak i pierwotnych, tj. książek i czasopism. Przeprowadzone na świecie badania wśród pracowników nauki wykazały, że 95% wszystkich informacji czerpią oni z czasopism bieżących, których liczba dla każdej dziedziny wiedzy jest ogromna.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#HenrykSzarmach">Na 62 tys. tytułów czasopism naukowych dostępnych w świecie, dla prawidłowego funkcjonowania informacji naukowej powinno się nabywać minimum 50%, tj. około 30 tys. tytułów. Z materiałów jednakże wynika, że na r. 1985 zaplanowano import tylko 8.200 tytułów za kwotę 6,4 mln dol. Opóźniono złożenie zamówienia na import w 1986 r., gdyż zadłużenie wynosiło 5,1 mln dol., zaś plan na 1986 r. przewiduje wydatkowanie na ten cel 6 mln dol.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#HenrykSzarmach">Ponadto w wyniku trudnej sytuacji dewizowej kraju wszystkie biblioteki były zmuszone dokonać kolejnej redukcji liczby nabywanych czasopism i obniżyć prenumeratę w 1986 r. o 10–15%. Należy tu także uwzględnić stały i systematyczny wzrost światowych cen czasopism. W tej sytuacji dojdzie do automatycznego skreślania prenumerowanych tytułów.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#HenrykSzarmach">Od r.1980 nie kupuje się już książek z II obszaru płatniczego, gdyż z puli centralnej nie wyasygnowano na ten cel żadnej kwoty. Jedynym źródłem nabycia książek z II obszaru są Międzynarodowe Targi Książki. W r.1985 realizacja zamówień złożonych na tych targach wynosiła około 40%, co wraz z ewentualną wymianą daje rezultaty dalekie od ideału. Biblioteka Główna Akademii Medycznej w Gdańsku nabyła 203 dzieła, Biblioteka Główna Politechniki Gdańskiej - 130, Biblioteka Główna Uniwersytetu Gdańskiego - 498. Trudno w tej sytuacji mówić o planowej polityce gromadzenia zbiorów. Biblioteki ratują się darami i wymianą. Nie składa się zamówień na określone wydawnictw nie realizuje się dezyderatów pracowników naukowych, a oferuje się im pozycje, które udało się nabyć. Następuje degradacja księgozbiorów, podstawowego warsztatu pracy naukowej. Należy doprowadzić do tego, aby dewizy na wydawnictwa naukowe były z góry wydzielone, aby znalazły się jako odrębna pozycja w budżetach rocznych i planach 5-letnich, a nie były „doczepiane” do aparatury, czy innych pozycji budżetu. Aby unormować sytuację trzeba by zwiększyć środki na zakup piśmiennictwa obcego do co najmniej 15–20 mln dolarów rocznie tak, aby nabywać przynajmniej 40% piśmiennictwa światowego.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#HenrykSzarmach">Trudności lokalowe z jakimi boryka się zdecydowana większość bibliotek w Polsce są szeroko znane. W naszym środowisku trzy duże biblioteki o znaczeniu ogólnopolskim znajdują się w katastrofalnej sytuacji przede wszystkim z punktu widzenia magazynowania zbiorów. Są to: Biblioteka Główna UG pełniąca funkcję Centralnej Biblioteki Morskiej, Biblioteka Główna PG i Biblioteka Gdańska PAN.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#HenrykSzarmach">Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich jest organizacją społeczną, w moim odczuciu zbyt słabą i nie mającą siły przebicia. Zatem jeśli od działań Stowarzyszenia miałyby zależeć decyzje dotyczące budownictwa bibliotek. to i za sto lat nie doczekamy się realizacji.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#HenrykSzarmach">Pracujące urządzenia reprograficzne w przeważającej mierze są przestarzałe i wyeksploatowane, mało wydajne i pracochłonne w obsłudze. Ten stan pogarsza dotkliwy brak papieru i odczynników, co zmusza do ograniczenia usług dla czytelników. Wiele bibliotek w ogóle pozbawionych jest jakichkolwiek urządzeń poligraficznych. Stan wyposażenia technicznego uniemożliwia też korzystanie z informacji zapisanej na nośnikach trudnych do odczytania bez odpowiednich urządzeń.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#HenrykSzarmach">Ważny problem obsady personalnej i uposażeń naświetlony jest w materiałach resortu zbyt marginalnie. Zatrudnieni w bibliotece pracownicy, to w przeważającej mierze kobiety, co pociąga za sobą wiele zwolnień z tytułu urlopów macierzyńskich, opieki nad dzieckiem itp.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#HenrykSzarmach">Na dzień 1 maja br. średnia płaca w Bibliotece Głównej AM w Gdańsku wynosiła 14.393 zł - przeciętna płaca w gospodarce uspołecznionej na koniec r. 1985 wynosiła w kraju 19.994 zł, a w woj. gdańskim - 20.036 zł. Taki stan rzeczy stwarza brak możliwości zatrudniania młodych, z dużymi kwalifikacjami, ambicjami i aspiracjami zawodowymi. Osoby o takich cechach nie znajdują motywacji podejmowania pracy w bibliotece. Taka sytuacja stoi w jawnej sprzeczności z wysokimi wymaganiami słusznie stawianymi personelowi bibliotek przez czytelników, jak i przez przepisy określające zasady zdobywania kwalifikacji bibliotekarza dyplomowego i zajmowania etatów nauczycieli akademickich. Obowiązujące taryfikatory wprowadziły rażącą anomalię: kierownik oddziału będący nauczycielem akademickim ma znacznie niższy dodatek funkcyjny od pracownika niżej kwalifikowanego. Uchwała nr 158 RM z dnia 14.10.1985 r. w sprawie wynagradzania pracowników upowszechniania kultury dziś dopiero doczekała się zarządzenia wykonawczego, jednak uzależnionego od finansowych możliwości uczelni, które są żadne lub znikome. W takiej sytuacji trudno mówić z optymizmem o rozwoju informacji naukowej w kraju. Wskutek niskich płac obserwuje się niepokojące zjawisko odchodzenia od zawodu bibliotekarza. Rysują się następujące wnioski: istnieje pilna konieczność uregulowania warunków płacowych bibliotekarzy; należy zapewnić odpowiednie środki krajowe na zabezpieczenie realizacji koncepcji SINTO; należy zapewnić środki na zakup sprzętu reprograficznego; bezwzględnie należy zapewnić dewizy na zakup części zamiennych do istniejącego sprzętu; istnieje potrzeba lepszego zaopatrzenia w papier i odczynniki.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#HenrykSzarmach">Chciałbym przedstawić obecnie wnioski z bardzo bogatej dyskusji na ogólnopolskiej naradzie nt. „SINTO a plan specjalizacji zbiorów materiałów bibliotecznych” w Jarocinie:</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#HenrykSzarmach">- konieczna jest kontynuacja i intensyfikacja działalności bibliotek centralnych i współpracujących, uczestniczących w planie specjalizacji zbiorów, gdyż ten kierunek działań stwarza warunki powszechnego dostępu do piśmiennictwa, sprzyja rozwojowi SINTO oraz ogólnokrajowej sieci bibliotecznej;</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#HenrykSzarmach">- warunkiem dalszej realizacji planów specjalizacji zbiorów jest: centralne finansowanie zadań, wynikających z planu specjalizacji; uwzględnienie w budżecie państwa wystarczających środków dewizowych na zakup książek i czasopism z II obszaru płatniczego oraz zwiększenie środków na krajowy zakup piśmiennictwa; zapewnienie środków na zakup lub dostęp do zagranicznych baz danych; wyposażenie bibliotek w wydajny sprzęt reprograficzny oraz zapewnienie materiałów eksploatacyjnych do tego sprzętu; polepszenie warunków lokalowych bibliotek; uruchomienie sprawnej krajowej sieci teleinformatycznej, umożliwiającej racjonalną komputeryzację bibliotek; zwiększenie stanu zatrudnienia oraz odpowiednie zwiększenie warunków płacowych, pozwalających na zatrudnianie wykwalifikowanej kadry;</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#HenrykSzarmach">- konieczne jest opracowanie szczegółowych programów o zasięgu ogólnokrajowym, a w szczególności: budowy krajowego zasobu bibliotecznego; budowy katalogów centralnych; udziału bibliotek centralnych w budowie baz danych; komputeryzacji bibliotek; budowy i metod udostępniania systemów mikrofiszowych; systemu kształcenia kadr dla potrzeb bibliotek i ośrodków informacji;</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#HenrykSzarmach">- należy opracować zasady podziału środków dewizowych przeznaczonych na import piśmiennictwa z uwzględnieniem potrzeb regionów i dziedzin, odstępując od zasady podziału resortowego;</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#HenrykSzarmach">- zobowiązać instytucje importujące czasopisma z własnych środków dewizowych do archiwizowania tych czasopism i przekazywania informacji o nich do katalogów centralnych Biblioteki Narodowej;</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#HenrykSzarmach">- należy przeprowadzić analizę bibliotek centralnych pod kątem powierzenia im funkcji centralnych ośrodków informacji;</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#HenrykSzarmach">- postuluje się udział środowiska bibliotekarskiego w opracowywaniu aktów normatywnych i programów, dotyczących działalności informacyjnej, takich jak: ustawa o informacji, kompleksowy program rozwoju informacji naukowo-technicznej itp.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#HenrykSzarmach">Podsekretarz stanu w Urzędzie Postępu Naukowo-Technicznego i Wdrożeń Wiesław Grudzewski: W pełni mogę podpisać się pod zasadniczą wymową koreferatu poselskiego. Dokonana w nim ocena stanu informacji naukowo-technicznej mającej wspomagać działalność twórców jest bezdyskusyjna. Absolutnie zgadzam się z głosami posłów H. Szarmacha i D. Grzywaczewskiej.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#HenrykSzarmach">Źródła i sposoby gromadzenia, przetwarzania i udostępniania informacji uznajemy za zdecydowanie niezadowalające. Obecnie na świecie przechodzi się w kierunku baz informacyjnych - istnieje ich obecnie ponad 2,5 tys., a 10 lat temu było ich raptem 76. Bazy te mają charakter baz faktograficznych, a stopniowo ewoluują w kierunku baz z regułami wnioskowania. Rozwój w tym kierunku postępuje bardzo szybko i proces ten ulega dalszemu pogłębieniu. Naszym zadaniem jest podjęcie dramatycznych wysiłków, by stracony dystans odrobić i dojść chociaż do średniego poziomu światowego.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#HenrykSzarmach">Poseł D. Grzywaczewska bardzo słusznie zwróciła uwagę na to, że informacja może być (w większości krajów uprzemysłowionych od dawna jest) towarem. Ci, co nie będą posiadali baz informacyjnych, będą musieli słono płacić za zakup informacji.</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#HenrykSzarmach">Zasadniczo zmienia się technologia gromadzenia i przetwarzania informacji. Zastosowanie wielkich systemów komputerowych doprowadziło do prawdziwej rewolucji. 10 lat temu było kilkudziesięciu użytkowników korzystających z komputerowych systemów informacyjnych, obecnie ilość ich wzrosła do 2350 tys.</u>
          <u xml:id="u-3.26" who="#HenrykSzarmach">Urząd widzi w centralizacji jedyne wyjście z sytuacji, aby osiągnąć choć minimalny poziom w tej dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-3.27" who="#HenrykSzarmach">Program kompleksowego rozwoju opracowany przy współudziale CINTE podlegał stałym weryfikacjom, m.in. między kwietniem a czerwcem br. uległ zmianom w wyniku skorzystania z wielu uwag i sugestii zespołu największych autorytetów w tej dziedzinie w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-3.28" who="#HenrykSzarmach">Poseł H. Szarmach ma absolutną rację, postulując stworzenie koncepcji krajowego centrum przetwarzania danych. To jest chyba jedna z najbardziej wstydliwych rzeczy w naszej informatyce - jesteśmy jedynym krajem w RWPG, który nie posiada zwykłego połączenia z Moskwą, gdyż te, które funkcjonują, mają charakter eksperymentalny.</u>
          <u xml:id="u-3.29" who="#HenrykSzarmach">Niezwykle słuszny jest postulat powołania „banku twórców”. Konieczna jest nowa ustawa, nad którą pracuje m.in. poseł J. Jankowski ze swoją komisją i licznym gronem ekspertów, w tym z takimi autorytetami jak prof. Winnicki z Wrocławia czy prof. Sobczak - przewodniczący Rady Legislacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-3.30" who="#HenrykSzarmach">Generalnemu uregulowaniu powinna podlegać sytuacja pracowników „frontu informacyjnego” i w ogóle sprawy finansowania informacji naukowo-technicznej. Każdy program naukowo-badawczy powinien uwzględniać w swoich kosztach minimum 15% na informację - takie są wnioski z wieloletnich obserwacji zagranicznych, a także i krajowych.</u>
          <u xml:id="u-3.31" who="#HenrykSzarmach">Z dużym uznaniem przyjąłem uwagi w koreferacie oraz posła H. Szarmacha na temat dostępu do książek i pism zagranicznych. Sytuacja w tej dziedzinie jest wprost tragiczna. Minister B. Miśkiewicz podjął ostrą walkę, przy poparciu m.in. PAN i innych zainteresowanych instytucji. Głos komisji w tej sprawie będzie ważny. Chodzi w ogóle o to, aby stworzyć wspólny front walki o żywe informacje. Należy także pamiętać o tym, że w imporcie książek i czasopism istnieją pewne rezerwy oszczędnościowe, polegające na składaniu zamówień z wyprzedzeniem. Można wtedy uzyskać rabat w wysokości 15–20%. W naszej trudnej sytuacji są to niebagatelne kwoty, ale wymaga to rytmicznego spływu środków dewizowych, choćby nie wiem jak skromnych. My, wszyscy zainteresowani tym problemem, możemy postulować, ale decyzje, niestety, zapadają gdzie indziej i nie leżą w naszej gestii.</u>
          <u xml:id="u-3.32" who="#HenrykSzarmach">Rychłego rozwiązania wymaga wyposażenie w sprzęt - chodzi głównie o komputery. W programie działalności na 1986–1987 r. zamierzamy zająć się efektywnym wykorzystaniem największego komputera w UW.</u>
          <u xml:id="u-3.33" who="#HenrykSzarmach">Program perspektywicznego rozwoju był przedmiotem obrad prezydium KNiT i został wstępnie zaaprobowany; we wrześniu br. stanie na posiedzeniu plenarnym tegoż komitetu.</u>
          <u xml:id="u-3.34" who="#HenrykSzarmach">Obserwujemy niepokojące zjawisko ucieczki pracowników z bibliotek i ośrodków informacji, w tym także z CINTE. Średnia płaca jest niska, a warunki pracy trudne. Budzi obawy zły stan lokalowy wielu bibliotek oraz niedostatek środków inwestycyjnych dla potrzeb funkcjonowania i rozbudowy systemów informacyjnych. Konieczne jest wygospodarowanie większych środków na te cele, o co zabiega energicznie m.in. sekretarz naukowy PAN.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MieczysławBorowczyk">Brakuje dobrego i sprawnego systemu informacji naukowo-technicznej w kraju. Odczuwa to bardzo dotkliwie liczna rzesza pracowników naukowych oraz inżynierów pracujących w terenie.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MieczysławBorowczyk">Niedoinformowanie utrudnia efektywną pracę. W przedstawionym projekcie programu nie uwzględnia się potrzeb ośrodków wojewódzkich i systemu powiązań między ośrodkami informacji. Stawiam wniosek o uwzględnienie w projekcie realizacyjnym tworzenia ośrodków wojewódzkich, aby możliwy był szybki i sprawny przepływ informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JerzyLutomski">Opracowany przez UPN-TiW materiał o stanie aktualnym i kompleksowym programie rozwoju informacji naukowej, technicznej i organizacyjnej w gospodarce narodowej do 2000 r. jest bardzo cenny, ale jest to projekt marzeń. Nakreślona jest w nim wizja informacji komputerowej. Jest to program przyszłościowy, tymczasem trzeba zadbać o lepsze wykorzystanie tego, co możemy zastosować już teraz. W przedstawionych materiałach brakuje wizji rozwoju mniejszych ośrodków jako części składowych ogólnopolskiej sieci informacyjnej. Sprawą niezwykle ważną jest ich unowocześnienie i wyposażenie w niezbędny sprzęt. Trudno sobie jednak wyobrazić, aby w stosunkowo niedalekiej przyszłości zakładowe i branżowe ośrodki informacyjne zostały wyposażone w komputery i połączone z ogólną siecią informacji. Z pewnością długo jeszcze stosować się będzie dotychczasowe metody gromadzenia informacji, np. na kartach obrzeżnie perforowanych.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JerzyLutomski">Przy naszych zamierzeniach komputeryzacji informacji naukowo-technicznej zaprzestano już w kraju produkcji tych kart. Spowodował to brak kartonu, a także niesprawność urządzeń produkujących te karty. Należy podkreślić, iż nawet wówczas, kiedy dysponować będziemy odpowiednią ilością urządzeń komputerowych karty obrzeżnie perforowane będą nadal potrzebne. Rezygnacja z dokumentowania informacji na tych kartach jest kolejnym przykładem naszej radosnej twórczości i skłonności do marzeń.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#JerzyLutomski">Proponuję przyjąć przedłożone nam materiały, ale równocześnie zobowiązać UPN-TiW, aby nie zgubić w tych wielkich zamierzeniach i nie zniszczyć tradycyjnej metody działalności dokumentacyjnej. Chodzi tu o wznowienie drukowania kart obrzeżnie perforowanych, zaopatrzenie ośrodków informacji w czytniki, posługiwanie się odpowiednią bazą powielaczową dla prostego upowszechniania informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JanJanowski">Po raz pierwszy w mojej karierze poselskiej, tj. od 11 lat rozpatrujemy na posiedzeniu Komisji Sejmowej kompleksowy program rozwoju informacji naukowej, technicznej i organizacyjnej. W ubiegłych latach zajmowaliśmy się tym problemem tylko wycinkowo, ponieważ nie było przygotowanego programu całościowego. Jego opracowanie przez UPN-TiW stanowi realizację jednego z ważniejszych wniosków III Kongresu Nauki Polskiej. Środki przewidywane na realizację tego programu są jednak za małe i rozwiązują w zasadzie tylko problemy Centrum. Jeśli system informacji naukowo-technicznej ma być powszechny i działać sprawnie, muszą istnieć dobrze wyposażone, terenowe i branżowe ośrodki informacji. Pragnę zauważyć, że sprawozdania z wyjazdów zagranicznych są gromadzone, ale brakuje środków, aby były wykorzystywane w ramach banku danych.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JanJanowski">Integracyjną częścią kompleksowego systemu informacji są systemy resortowe. Wydaje się jednak, że nie będą one funkcjonowały bez nakazowego określenia wielkości środków jakie należy przeznaczać na te cele.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#JanJanowski">Niedostateczny rozwój sieci łączności może stać się barierą dostępności do informacji, a zwłaszcza dla ich transmisji. Należałoby postulować dostosowanie sieci telekomunikacyjnej do potrzeb kompleksowego systemu informacji naukowo-technicznej. Program powinien być bardziej skonkretyzowany i rozpisany na zadania, wraz ze wskazaniem odpowiedzialnych za realizację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#EdwardKowalczyk">System informacji powinien być oparty na technice komputerowej, ale nie należy przy tym gubić tego, co już mamy. Usprawnienie systemu informacji jest aktualnie problemem bardziej organizacyjnym niż technicznym. W przeszłości podejmowano już próby usprawniania systemu informacji naukowo-technicznej. Brakowało jednak inicjatyw organizacyjnych. Uważam, iż od strony technicznej łączność jest przygotowana do zorganizowania odpowiedniego przekazu informacji.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#EdwardKowalczyk">Proces usprawniania przepływu informacji wiąże się ze sprawnością działania całego systemu społeczno-gospodarczego. Nie można mówić o sprawności działań w sferze gospodarczej bez rozszerzenia systemu informacji naukowo-technicznej. Zorganizowanie własnego systemu informacyjnego jest ważne z punktu widzenia suwerenności naszego kraju. Wiemy już z zapowiedzi Reagana, że podejmowane będą próby szerzenia dezinformacji. Jest to element rozgrywek amerykańskich w sferze polityczno-strategicznej. Podłączenie się do zagranicznych baz danych ma istotne znaczenie, ale zadbać trzeba o własną, sprawnie funkcjonującą bazę danych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#HenrykSzarmach">Źle jest z systemem informacji naukowo-technicznej, ale zarysowano perspektywę jego usprawnienia i rozwoju w sposób optymistyczny. Należałoby jednak zwrócić większą uwagę na możliwości rozszerzenia kontaktów naszych młodych pracowników nauki z ośrodkami zagranicznymi i umożliwienie im bezpośrednich kontaktów. Trzeba zdawać sobie sprawę, że nie uzyskamy liczących się osiągnięć badawczych, naukowych i technicznych, jeśli będziemy odcięci od bieżących informacji naukowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JózefMartyniak">System informacji w resorcie rolnictwa jest może nieco lepiej zorganizowany niż w innych. Osiągnięto to dzięki rozwinięciu bezpośrednich kontaktów w związku z odcięciem od literatury i brakiem dopływu aktualnych informacji. Kwoty przeznaczane na rozwój systemu informacji są bardzo niskie. Trzeba powiedzieć, że jest to droga oszczędność, wstrzymująca rozwój nauki. Bez zorganizowania stałych powiązań z bazami informacji światowej nie będzie można u nas realizować nowoczesnych metod technologicznych w żadnej dziedzinie. Ponieważ temat rozwoju informacji podjęto w UPN-TiW w sposób bardzo poważny, również i naszemu resortowi będzie łatwiej w rozwijaniu informacji. Podzielam opinie, że projektując rozwój informatyki przyszłościowej nie należy zapominać o podstawowej bazie systemu informacji już istniejącej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JacekSzomański">Nasz Urząd ma wolny dostęp do opisów patentowych z całego świata i wzbogaca zbiory tych opisów o kilkaset tysięcy tytułów rocznie. Istnieje problem, jak głęboko należy sięgać do zgromadzonych już zbiorów. Okazuje się bowiem, że badając zgłoszenie patentowe, czy też opatentowany już wynalazek można niekiedy udokumentować, że rozwiązania takie były już znane 50 lat temu. Trzeba bezwzględnie zapewniać stały dopływ opisów patentowych i organizować coraz sprawniejszą dostępność i lepszą obsługę użytkowników. Konieczne jest rozbudzanie zainteresowań użytkowników informacji patentowej, co wymaga jednak pokonania istniejącej ciągle u nas bariery językowej. Podjęte zostały działania w kierunku wspólnego korzystania z opisów patentowych przez kraje RWPG. W Moskwie wydaje się specjalne wspólne wydawnictwo.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JacekSzomański">Komputeryzacja ogromnego zbioru opisów patentowych będzie miała bardzo istotne znaczenie dla szybkiego i sprawnego ich użytkowania. Ważne jest też zorganizowanie baz danych dotyczących wybranych zagadnień. Trzeba zauważyć, iż informacja patentowa nadchodzi szybciej od innych informacji i na tym polega jej dodatkowa wartość. Ogólnie stwierdzić można, iż nie osiągniemy rozwoju techniki bez rozszerzenia systemu gromadzenia i wykorzystywania informacji patentowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MieczysławEugeniuszFrącki">Stan informacji naukowo-technicznej jest znany. Program przedstawiony przez UPN-TiW zakłada, że powinniśmy tu dokonać istotnego przełomu. Sytuację w dziedzinie informacji przedstawił nam poseł H. Szarmach. Bez odpowiedniego wyposażenia w środki techniczne posługiwanie się źródłowymi danymi oraz informacją będzie niemożliwe. Budowanie systemu musi być wsparte przez rozwój nowoczesnych środków łączności. Racjonalne posługiwanie się źródłami informacji wymaga odpowiedniego ich selekcjonowania, co wskazuje na konieczność organizowania odpowiedniej obsługi użytkowników informacji.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#MieczysławEugeniuszFrącki">Konieczne jest włączenie do systemu informacji naukowo-technicznej wszystkich krajowych osiągnięć naukowych i nowych rozwiązań technicznych. Bardzo dotkliwie odczuwa się brak przepływu aktualnych informacji między placówkami naukowymi i ośrodkami badawczo-rozwojowymi.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#MieczysławEugeniuszFrącki">W branży elektronicznej, którą reprezentuję, zorganizowaliśmy pewien prosty system, polegający na organizowaniu raz na kwartał spotkań głównych technologów w różnych ośrodkach badawczych i produkcyjnych w celu bieżącego zapoznawania się z aktualnymi i nowymi rozwiązaniami technicznymi i organizacyjnymi. Proponuję spowodować natychmiastowe utworzenie podobnego prostego systemu gromadzenia pojedyńczych egzemplarzy wszystkich doniesień naukowych oraz informacji technicznych i poinformowania zainteresowanych, gdzie zgromadzony jest ten zbiór podstawowych informacji.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#MieczysławEugeniuszFrącki">Podsekretarz stanu w Urzędzie Postępu Naukowo-Technicznego i Wdrożeń Wiesław Grudzewski: Dyskusja, pytania i uwagi posłów wskazały na pewne słabości rozwiązań praktycznych proponowanych w kompleksowym programie rozwoju informacji. Zgadzam się z uwagami posła J. Lutomskiego, że przygotowując program dla przyszłości nie należy zapominać o dotychczasowym stanie systemu informacji i bieżącym wykorzystywaniu jego aktualnych możliwości. Według naszych zamierzeń, do 2000 r. powinno funkcjonować 2100 terminali, które udostępniałyby informacje w systemie dialogowym i umożliwiały około 10 mln ludzi dostęp do różnych baz danych informacyjnych. Nie wolno zgubić i zaniedbać rozwiązań, które są stosowane obecnie. Zaniechanie produkcji kart obrzeżnie perforowanych jest po prostu zbrodnią na systemie informacji. Regały do bibliotek musimy sprowadzać ze Szwajcarii, ponieważ nie produkuje się ich w kraju. Występują trudności w zapewnieniu dostaw prostych urządzeń i narzędzi, którymi posługuje się służba informacyjna. Istotna jest uwaga o konieczności tworzenia szerokiej sieci regionalnych ośrodków informacji, a także ośrodków w branżach i przedsiębiorstwach. Poseł M. Frącki ma rację, że często zakłady sąsiadujące o miedzę dowiadują się o własnych osiągnięciach z informacji dostarczanych przez ośrodki zagraniczne. Konieczne jest powiązanie sieci teleinformacyjnej z siecią przetwarzania. Minister W. Majewski sprecyzował ostatnio możliwości rozwoju tej sieci oraz udostępnienia jej dla potrzeb systemu informacji naukowej, technicznej i organizacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#MieczysławEugeniuszFrącki">Na te cele przeznacza się jednak jeszcze za mało środków, co ogranicza możliwości pożądanych usprawnień systemu informacji. Urząd zamierza w tym zakresie wspomagać finansowo resort łączności.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#MieczysławEugeniuszFrącki">Kontakty bezpośrednie z ośrodkami zagranicznymi są pożądane w związku z embargo na wiele informacji, np. z dziedziny elektroniki, wykorzystywania energii jądrowej itp. Zdarzają się również coraz częściej przypadki posługiwania się metodami dezinformacji. Staramy się lokować naszych młodych stypendystów w ośrodkach zagranicznych, chociaż nie jest to w każdym przypadku możliwe. Bardzo poważne jest zagadnienie rozszerzenia dostępności i szerszego korzystania z informacji patentowej. Kraje RWPG podejmują ostatnio szereg inicjatyw w kierunku rozszerzenia wymiany, wiedzy o uzyskiwanych osiągnięciach naukowych i technicznych. Nowe techniki i nowe technologie stały się problemem politycznym. Ograniczenie swobodnego przepływu informacji o nowościach techniczno-technologicznych jest elementem walki o panowanie nad światem, o uzyskanie przewagi w dziedzinie gospodarczej i obronnej. Powiązanie wyposażenia technicznego i technologicznego w ramach systemu informacji naukowej jest konieczne dla opanowania ogromnej liczby danych. Wiele spraw poruszonych w referatach i dyskusji zostanie wykorzystanych przy opracowaniu nowej wersji programu rozwoju informacji. Cenna jest uwaga posła J. Janowskiego, że program powinien być bardziej skonkretyzowany, podzielony na zadania i wskazywać odpowiedzialnych za ich realizację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#StanisławNowacki">Podzielam opinię, że podstawowe znaczenie ma opracowanie krajowego systemu informacji. Odpowiedź na pytanie - jaki ma to być system - jest niezwykle ważna Dlatego popieramy działania, zmierzające do opracowania koncepcji i stworzenia podstaw prawnych informacji naukowo-technicznej i ekonomicznej.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#StanisławNowacki">Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przyjęło rozwój i modernizację bibliotek jako kierunek priorytetowy. W bieżącej 5-latce 16 bibliotek, w tym tak ważne jak biblioteka Uniwersytetu Wrocławskiego i UJ zostaną poddane modernizacji. Koszt realizacji przewidziany jest na 20 mld zł, oczywiście w długim cyklu. Podejmując te przedsięwzięcia zdajemy sobie sprawę, że należy antycypować przyszłe systemy gromadzenia, przetwarzania i udostępniania danych. Ministerstwo podjęło decyzję o wyposażeniu centralnych bibliotek w sprzęt kopiujący, niezależnie od tego czy on już tam jest, czy nie. Powinno to zwiększyć dostępność do publikacji.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#StanisławNowacki">Jeśli chodzi o import czasopism, to w informatorach CINTE podaje się - jakie czasopisma, gdzie i w jakiej ilości się znajdują. Każdy posiadacz importowanych czasopism jest zobowiązany do udzielania na ten temat informacji, łącznie z udostępnianiem spisów treści.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#StanisławNowacki">W 1986 r. importujemy 7400 tytułów, tj. znacznie poniżej absolutnego minimum, które ocenia się na jakieś 25–30 tys. tytułów. Importujemy je w 30 tys. egz. Oszczędności są więc maksymalne, ale import ten kosztuje 6 mln dol. Liczba importowanych czasopism maleje, dlatego że rosną ich ceny. Kwota 6 mln dol. zarezerwowana w CPR jest sukcesywnie przekazywana do realizacji. Pewne kłopoty wiążą się z tym, że USA nie godzą się na sprzedaż na warunkach kredytowych, a tylko za gotówkę. Jest to element dyskryminacji. Problem polega też na tym, że mamy 5 mln dol. długu. Nie możemy więc korzystać z rabatów wynoszących 20–30% wtedy, kiedy wpłaty są bieżące. Tak jednak się zawsze dzieje, że biedny traci.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#StanisławNowacki">Sytuację przedstawiliśmy Prezydium KNiT i zyskaliśmy poparcie wicepremiera Z. Szałajdy w sprawie środków na import.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#StanisławNowacki">Mimo wielu ograniczeń występują w tym zakresie zmiany na lepsze. Zmierzamy do przebudowania tej współpracy. Z krajami socjalistycznymi chcemy współpracować w zakresie tematów objętych centralnymi programami badawczo-rozwojowymi i centralnymi programami badań podstawowych. Koresponduje to z programami RWPG. Uczelnie podejmują się koordynacji badań w tych RWPG-owskich kierunkach. Dążymy do rzeczywistej współpracy z zagranicą, eliminując wyjazdy potocznie nazywane „wycieczkami i turystyką”, choć i to ma swoje znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#StanisławNowacki">Jeśli chodzi o kraje kapitalistyczne, to też następują pewne zmiany. W 1985 r. podpisaliśmy 29 porozumień, a w sumie mamy efektywne kontakty w ramach 550 umów. Akcentować chcemy współpracę w tych kierunkach, które są dla nas korzystne. Cały ambaras w tym, aby partnerzy się na to godzili. Nie małą rolę odgrywają ostatnio względy polityczne. Rośnie jednak aktywność naszego środowiska w nawiązywaniu korzystnych kontaktów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#ZbigniewPuzewicz">Z materiałów i wypowiedzi dyskutantów można w tej chwili wyciągnąć wnioski, chociaż niekompletne, na temat stanu informacji naukowo-technicznej i ekonomicznej oraz niezbędnych przedsięwzięć zmierzających do poprawy tego stanu. Wszyscy zgadzają się, że stan ten jest nie tyle niezadowalający, co niemal katastrofalny. Program stwarza pewną podstawę do optymizmu, gdyż określa kierunki działań na najbliższe lata i stanowi punkt wyjścia do poprawy sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#ZbigniewPuzewicz">Program powinien mieć charakter przyszłościowy. Nie można przy tym zaniedbywać metod tradycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#ZbigniewPuzewicz">W ostatnich 5 latach nastąpiło gwałtowne pogorszenie dostępu do informacji. Większość instytucji naukowo-badawczych nie posiada obowiązku dokumentowania uzyskiwanych wyników. Jest to sytuacja nienormalna. Czy więc w programie są wskazania dotyczące naprawienia szkód, jakie w dotychczasowym systemie zostały wyrządzone?</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#ZbigniewPuzewicz">Program powinien zmierzać do gromadzenia danych związanych z rozwojem gospodarczym kraju - z centralnymi programami badawczo-rozwojowymi i centralnymi programami badań podstawowych. Powinien też obejmować: co jest produkowane, stan bazy materialnej, gdzie i nad czym się pracuje. W tej chwili nie mamy takich danych.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#ZbigniewPuzewicz">Potrzebna jest też informacja o sposobie dostępu do posiadanych informacji. Trzeba skorelować omawiany program z programem rozwoju nauki i techniki. Tej korelacji dotychczas brak, a wiąże się to z niedostatkiem środków. Potrzeba coraz więcej środków. Chodzi nie tylko o komputery, lecz - jak słusznie podkreślał poseł M. Frącki - o spojrzenie kompleksowe. Trzeba więc przeanalizować, Programy Badawczo-Rozwojowe, czy zwłaszcza te Centralne Programy Badawczo-Rozwojowe, które zmierzają do opracowania software są skorelowane z tym programem, o którym mówimy. Mogłoby to prowadzić do zaoszczędzenia środków i wykorzystania ich na inny cel, związany z usprawnieniem obiegu informacji.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#ZbigniewPuzewicz">Słusznie też podkreślała poseł D. Grzywaczewska, że bez danych wyjściowych nigdy nie stworzymy systemu. Trzeba przede wszystkim wprowadzić nakaz dokumentowania. Oczywiście wszystkiego nie zrobimy na raz, ale trzeba robić to, co jest istotne dla rozwoju kraju. W tym sensie program nie stwarza zbyt wielkich możliwości. Powstaje też problem prawnego uregulowania tych zagadnień, gdyż może to uporządkować całokształt spraw związanych z informacją naukowo-techniczną.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#ZbigniewPuzewicz">Nie należy odkładać decyzji o realizacji centralnych programów w tym zakresie. Szczegółowe uwagi zostaną zawarte w opinii komisji, którą przygotują posłowie koreferenci. Z naszej dyskusji powinny wynikać konkretne wnioski, które przyczyniłyby się przynajmniej do częściowej poprawy trudnej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#ZbigniewPuzewicz">W kolejnym punkcie komisja rozpatrzyła odpowiedź wicepremiera Z. Szałajdy w sprawie koncepcji koordynacji merytorycznej kontroli efektywności badań naukowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JerzyLutomski">Przypomniał zasadniczą treść dezyderatu, a następnie powiedział: Chodziło nam o wyrażenie niepokoju, że zgromadzone w przedsiębiorstwach środki były w minimalnym stopniu wykorzystywane, a i teraz nie notuje się dynamiki w zlecaniu przedsięwzięć rozwojowych. Na to nasze zatroskanie otrzymaliśmy odpowiedź z której wynika, że problemy postępu naukowo-technicznego kreowane i realizowane są w czterech grupach koncentracji organizacyjnej potencjału badawczego: PAN i jej placówek badawczych, uczelni wyższych, Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, zaplecza badawczo-rozwojowego resortu, Urzędu Postępu Naukowo-Technicznego i Wdrożeń oraz przedsiębiorstw produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JerzyLutomski">Jest to informacja, która nas nie satysfakcjonuje, podobnie jak stwierdzenie, że pozostałe 30% środków na badania i rozwój pozostaje bezpośrednio w gestii przedsiębiorstw i służy finansowaniu programów pozwalających na wprowadzenie postępu technicznego.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JerzyLutomski">To są truizmy. Nas interesowało, jakie zastosuje się czynniki stymulujące właściwe wykorzystywanie tych środków. W całej odpowiedzi nic na ten temat nie ma. Wydaje mi się, że w tej sytuacji szkoda czasu na korespondencję, zwłaszcza że na poprzednich posiedzeniach z informacji UPN-TiW dowiedzieliśmy się o pewnych przedsięwzięciach, które mogą stanowić krok naprzód. Wiadomo więc, że Fundusz Postępu Technicznego i Ekonomicznego został przesunięty z jednostek naukowo-badawczych do przedsiębiorstw. Zostały również wprowadzone ulgi od podatku w przedsiębiorstwach, jak również preferencje dla inwestycji związanych z innowacjami. Szereg przedsięwzięć legislacyjnych powinno więc poprawić wykorzystanie tego funduszu. Odczucie społeczne jest jednak nadal także, że sytuacja z wdrożeniami przedstawia się nadał źle. Sądzę, że musi upłynąć pewien czas, aby mógł zaznaczyć się wpływ nowych posunięć. Uważam, że obowiązuje tu maksyma ekonomiczna, która mówi, iż dopóki załogom nie będzie się to opłacać, nie będziemy odczuwali skutków postępu.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#JerzyLutomski">Dalsza korespondencja wydaje się zbyteczna, z wyjątkiem przyjęcia odpowiedzi do wiadomości i wyrażenia ubolewania, że nas to nie zadowala.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#JerzyLutomski">Zastępca kierownika Urzędu Postępu Naukowo-Technicznego i Wdrożeń Wiesław Grudzewski: Odpowiedź była przygotowana przez Komitet Nauki i Postępu Technicznego, na sali znajduje się przedstawiciel Komitetu, proponuję więc, aby on udzielił wyjaśnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WitoldSoboń">Odpowiedź jest dowodem, do jak głębokich refleksji doprowadziły tezy dezyderatu. Niskie wykorzystanie środków Funduszu Postępu Techniczno-Ekonomicznego - jak wynika z analizy - ma kilka grup przyczyn. W pierwszej grupie trzeba wskazać brak zakupu maszyn i urządzeń produkcji krajowej ze względu na rosnące ich ceny. Druga grupa wiąże się z niedogodnym dla przedsiębiorstw uregulowaniem w przepisach o gospodarce finansowej przedsiębiorstw, zobowiązującym do refundacji aparatury specjalnej, prototypów. Przedsiębiorstwa, które nie posiadały środków na fundusz rozwoju nie mogły wykorzystywać FPT-E. Trzecia wreszcie grupa dotyczy trudnych warunków zdobycia artykułów zaopatrzeniowych, systemu cen i płac. W tej sytuacji wiele przedsiębiorstw nie podejmowało przedsięwzięć o dłuższym okresie realizacji.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#WitoldSoboń">Przyczyną niewykorzystania funduszu była też nie najlepsza współpraca z jednostkami badawczo-rozwojowymi. Oczekiwały one raczej na zamówienia ambitne, przedsiębiorstwa zaś chętniej zlecały przedsięwzięcia drobne, dające jednak szybkie efekty.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#WitoldSoboń">Zmiany zmierzające do stymulowania innowacyjności powinny dotyczyć systemu kredytowego i systemu motywacyjnego dla twórców nowej techniki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JanJanowski">Mimo, że materiał przedstawia struktury, dwa zasadnicze pytania, które postawił poseł J. Lutomski powinny znaleźć odpowiedź: kto to koordynuje i jaką ponosi odpowiedzialność. Proponuję więc, aby zwrócić się do premiera o uzupełnienie odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JanJanowski">Prócz tego na str. 6 materiału czytamy, że wymagana zarządzeniem nr 4 sprawozdawczość dyscyplinuje tok rozliczeń, a tym samym merytoryczną kontrolę. Sprawozdania, do których są zobowiązani wykonawcy i organa nadzorowane przez Prezydium Komitetu, przedstawiane są na plenarnym posiedzeniu KNiPT. Pozostaje to w sprzeczności z wczorajszym oświadczeniem wiceministra, że Urząd nie żąda sprawozdań.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#JanJanowski">Podsekretarz stanu w Urzędzie Postępu Naukowo-Technicznego i Wdrożeń Wiesław Grudzewski: Poczyniliśmy pewne usprawnienia dotyczące kredytowania postępu naukowo-technicznego. Obecnie w NBP jest zarezerwowanych na ten ceł 60 mld zł. Będzie to kredyt oprocentowany w wysokości nie 12 lecz 9%. Jest to dodatkowy stymulator, który udało nam się wprowadzić. Inne - to ulgi podatkowe związane z zamówieniami rządowymi na podejmowanie prac z zakresu nauki i techniki, a także ulgi inwestycyjne. Może są to jeszcze przedsięwzięcia niewystarczające i na pewno trzeba zrobić więcej. Zgadzam się z posłem J. Lutomskim, że najistotniejszą sprawą jest zainteresowanie załóg.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#ZbigniewPuzewicz">Problem został omówiony. Niewykorzystanie tych środków równa się niezrealizowaniu programu postępu naukowo-technicznego. Mówi się, że określony procent dochodu narodowego został przeznaczony na ten cel, a to przecież jest nieprawda, ponieważ środki są nie wykorzystane i „zamrożone” w przedsiębiorstwach produkcyjnych. Proponuję uznać odpowiedź na ten dezyderat z zastrzeżeniem jednak, że Prezydium Komitetu przeanalizuje ten problem i zostaniemy o tym poinformowani.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#ZbigniewPuzewicz">Komisja przyjęła odpowiedź na dezyderat.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#ZbigniewPuzewicz">W następnym punkcie komisja rozpatrzyła odpowiedź kierownika UPN-TiW Konrada Totta na opinię nr 1 w sprawie systemu zamówień rządowych z zakresu rozwoju, nauki i techniki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AdamHeba">W naszej opinii skierowanej do prezesa RM wyrażony został niepokój, dotyczący tematyki zamówień rządowych oraz ich realizacji. Został wyrażony pogląd, że nie zawsze formułowaniu zamówień towarzyszyło dostateczne rozeznanie potrzeb gospodarczych, jak i możliwości realizacyjnych. Opinia sugerowała, aby dokonać analizy realizacji zamówień rządowych w latach 1983–1985, a wyniki tej analizy stanowić powinny wytyczne przy kreowaniu zadań na lata 1986–1990.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#AdamHeba">Stanowisko UPN-TiW podziela uwagi zawarte w naszej opinii, uzasadniając istniejący stan w tym zakresie głównie brakiem przepisów różnej rangi, w tym przepisów wykonawczych dotyczących preferencji dla potencjalnych realizatorów zamówień. Stanowisko to jest zasadne, jeśli uwzględnimy termin powołania UPN-TiW oraz fakt tworzenia i przyjmowania wszelkich innowacji, które budzą określone uwagi i zastrzeżenia.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#AdamHeba">Obecnie dzięki dużemu wysiłkowi legislacyjnemu, podjętemu przez UPN-TiW główne ramy funkcjonowania systemu zamówień rządowych są w miarę jasne i klarowne.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#AdamHeba">UPN-TiW informuje, że trwają prace nad nowymi zarządzeniami, określającymi kryteria i zasady wyboru zadań, które będą stanowiły przedmiot zamówień rządowych. Szczególna uwaga zostanie zwrócona na kryterium efektywnościowe. Takie postawienie sprawy jest z punktu widzenia ekonomicznego i społecznego w pełni zasadne.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#AdamHeba">Stanowisko zajęte przez UPN-TiW odpowiada na wnioski zawarte w naszej opinii, informując o działaniach, które Urząd podjął, lub zamierza podjąć, aby system zamówień rządowych spełnił oczekiwania naszej gospodarki. Czy spełni te oczekiwania - okaże się w dalszej perspektywie czasowej.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#AdamHeba">Stanowisko Urzędu wychodzi na przeciw wnioskowi komisji aby system zamówień rządowych spełniał oczekiwania. Stawiam wniosek o przyjęciu przez komisję stanowiska Urzędu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#ZbigniewPuzewicz">Dziękuję W. Grudzewskiemu za rzetelne i obszerne odpowiedzi na zapytania poselskie. Proponuję przyjąć sprawozdanie przedstawione przez Urząd Postępu Naukowo-Technicznego i Wdrożeń.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#ZbigniewPuzewicz">Komisja przyjęła odpowiedź na opinię.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#ZbigniewPuzewicz">W następnym punkcie obrad dyrektor Zespołu Nauki i Postępu Technicznego NIK Czesław Dąbrowski przedstawił informację z działalności tego zespołu w 1985 r. Zgodnie z zainteresowaniami komisji sejmowej, w 1985 r. Zespół główną uwagę skierował na badanie takich zagadnień, jak: działalność naukowo-badawcza i rozwojowa, w tym zwłaszcza realizowana w ramach zamówień rządowych; rozwój wynalazczości i racjonalizacji w świetle aktualnych uwarunkowań prawno-ekonomicznych i organizacyjnych; działalność szkolnictwa wyższego w aktualnych warunkach prawno-organizacyjnych i kadrowych; funkcjonowanie jednostek naczelnych i centralnych objętych zakresem działania łania Zespołu.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#ZbigniewPuzewicz">Kontrola Politechniki Warszawskiej wykazała pewne bardzo niebezpieczne tendencje obniżania się dyscypliny studentów. Na niektórych wydziałach żaden student nie ukończył studiów w terminie. Niezwykle wysoki jest odsetek studentów pozostających na drugi rok (do 36%), natomiast w grupie studentów promowanych na następne lata znaczna część uzyskała tzw. rejestrację warunkową.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#ZbigniewPuzewicz">Wyniki kontroli PW wykazały, że uczelnia ta w niedostatecznym stopniu realizowała swe ustawowe zadania, a organa jej niewystarczająco służyły wypełnianiu tych zadań. Organa te nazbyt wiele uwagi poświęcały natomiast sprawom nie dotyczącym zadań uczelni i nie należącym po jej kompetencji. Wspomnianej wcześniej słabej dyscyplinie studiów sprzyjały warunki stwarzane w uczelni - szerokie stosowanie wpisów warunkowych bez zadbania o wypełnianie ustalonych warunków, łatwość uzyskiwania urlopów dziekańskich, wielokrotne przerywanie i wznawianie studiów. Pogarszająca się sprawność i terminowość kończenia studiów występowała w warunkach relatywnej poprawy sytuacji kadrowej PW. Zwracała uwagę niska efektywność działalności naukowo-badawczej PW o czym jest szerzej w przedstawionych materiałach.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#ZbigniewPuzewicz">Niepokojący jest sposób wykorzystywania funduszy na działalność socjalną w szkołach wyższych. Stan wykorzystania potencjału (dotyczy to głównie stołówek studenckich) jest bardzo niski - nie sięga 50%.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#ZbigniewPuzewicz">W 1985 r. - zgodnie z dyspozycjami Sejmu oraz wnioskiem prezesa RM - kontynuowano badania kontrolne w zakresie problematyki wynalazczej. Rozpoczęty w 1983 r. cykl kontroli obejmował: analizę kontrolną obowiązującego stanu prawnego w dziedzinie wynalazczości, przeprowadzoną w 1984 r. kontrolę rozwoju wynalazczości i stanu jej wykorzystania oraz dokonaną w 1985 r. kontrolę stanu wynalazczości i racjonalizacji na tle systemu organizacyjnego i ekonomicznego. W kontroli tej szczególną uwagę zwrócono na zagadnienie oddziaływania znowelizowanego prawa wynalazczego, działalność Urzędu Patentowego PRL oraz wojewódzkich klubów techniki i racjonalizacji. Kontrola wykazała, że w 1983 r. - w wyniku podjętych uprzednio działań - nastąpiło zahamowanie tendencji spadkowych w rozwoju wynalazczości, a w 1984 r. korzystne tendencje wzrostowe utrwaliły się. Należy to przypisać pozytywnemu wpływowi wprowadzonych w ostatnich latach rozwiązań prawno-ekonomicznych na rozwój i odpowiednie wykorzystanie wynalazczości. Pozytywną rolę w tym zakresie spełniła szczególnie nowelizacja ustawy o wynalazczości w 1984 r.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#ZbigniewPuzewicz">W kontrolowanych przedsiębiorstwach na ogół nie podjęto jeszcze koniecznych działań organizacyjnych, pobudzających aktywność twórczą załóg oraz zapewniających w pełni prawidłowe i sprawne wykorzystanie wynalazków. Również działalność klubów techniki i racjonalizacji w zakresie organizacji ruchu wynalazczego i jego upowszechnienia pozostawia wiele do życzenia. W tym miejscu należy podkreślić konstruktywny stosunek wojewódzkich klubów techniki i racjonalizacji do wyników kontroli. Zrzeszenie ww. klubów opracowało i przedstawiło szczegółowy program działań zmierzających do intensyfikacji ruchu wynalazczego i usprawnienia jego działalności. Natomiast Urząd Patentowy PRL w sposób mało konkretny określił charakter i zakres podejmowanych działań. Przeprowadzana w 1986 r. kontrola działalności Urzędu w 1985 r. wykazała brak poprawy, a nawet pogorszenie sprawności rozpatrywania zgłoszonych do opatentowania wynalazków.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#ZbigniewPuzewicz">Do głównych, narastających trudności w pracy Zespołu należy działalność kontrolna w zakresie problematyki „niewymiernej”. Główną przeszkodą jest brak podstawowej dokumentacji. Badania efektywności prac badawczych, które są permanentnie weryfikowane i nie można odnaleźć śladów pierwotnych założeń tychże prac, są naszą główną bolączką. Zgadzam się z głosami w dyskusji, podkreślającymi elementy pozytywne w elastycznym podchodzeniu do programu badań. Jednakże gdy trzeba dokonać oceny planu badawczego i jego dalszych losów - praktycznie nie istnieje taka możliwość. W sprawozdaniach PAN plany badawcze zawsze są zrealizowane w 100%. To samo dotyczy rozliczeń finansowych. Zjawisko to pogłębia się, kontrolowani nabierają doświadczenia i ocena efektywności tychże prac nie jest możliwa, nie ma wymiernego charakteru.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#ZbigniewPuzewicz">Ustalone dla Zespołu zadania na 1986 r. przewidują objęcie jego działalnością kontrolną m.in. następujących zagadnień: wykonanie podstawowych zadań oraz realizacja budżetu w 1985 r. przez 6 resortów objętych zasięgiem działania Zespołu. Zadanie to zostało już zrealizowane w 1 półroczu br.; efektywność i realizacja zadań badawczych w jednostkach naukowo-badawczych i rozwojowych w latach 1981–1985; efektywność wykorzystania Funduszu Postępu Techniczno-Ekonomicznego w przedsiębiorstwach; funkcjonowanie państwowego systemu kwalifikacji jakości; działalność placówek naukowo-badawczych Państwowej Agencji Atomistyki; wybrane problemy podstawowej działalności AM w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-19.10" who="#ZbigniewPuzewicz">Zespół przeżywa duże kłopoty jądrowe: na 25 etatów przewidzianych na koniec ub. r. stan zatrudnienia wynosił 20 osób, w ostatnich miesiącach odeszły kolejne 2 osoby. Specyfika i uciążliwe warunki pracy kontrolerskiej nadal powodują utrzymujące się trudności w pozyskiwaniu pracowników o odpowiednich predyspozycjach i kwalifikacjach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#DanutaGrzywaczewska">Istnieje rodzaj przyzwyczajenia, pewne rzeczy nie były egzekwowane i w ogóle w świetle dzisiejszej dyskusji dzielę się pytaniem i refleksją: co będzie, jeśli zrealizujemy postulowany program informacyjny?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MikołajKozakiewicz">Dyr. Cz. Dąbrowski zastrzegł, że skupi się na kilku zasadniczych wątkach sprawozdania pisemnego. Ja natomiast chciałbym ustosunkować się do sprawy „Cymelu”, o której sprawozdanie traktuje obszernie, natomiast dyr. Cz. Dąbrowski nie powiedział nic. Z góry zaznaczam, że nie jestem udziałowcem tej spółki, nie jestem przez nią opłacany, jednym słowem nie jestem lobbystą „Cymelu”. Sprawa nabrała rozgłosu w kraju po opublikowaniu artykułu w „Polityce” i wywiadzie z prof. Reykowskim tamże. Była to swojego rodzaju glossa do narodowej dyskusji nad hamulcami postępu i sposobów wychodzenia z kryzysu. Raport NIK traktuje te sprawy niezwykle surowo, uważając „Cymel” za szkodników, a w tym także i PAN, jako że „Cymel” w jej strukturach funkcjonuje. Konkluzja NIK jest taka, że dobrze by się stało gdyby sprawą tą zainteresował się przemysł państwowy, a nie jakaś podejrzana spółka.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#MikołajKozakiewicz">Na posiedzeniu wczorajszym krytyka PAN ogniskowała się wokół badań i braku efektów w postaci wdrożeń. Mamy przykład wdrożenia przez „Cymel” innowacyjnej technologii zaopatrującej całą gospodarkę krajową w druty lutownicze, których produkcji „Hutmen” nie był w stanie podjąć.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#MikołajKozakiewicz">Zarzuty dotyczą m.in. zbyt wysokich zarobków, nie mówiąc już o dywidendach. Nota bene dywidendy te nie zostały jeszcze podjęte, co mogłem osobiście sprawdzić, zainteresowany całą tą sprawą. Dywidendy mogą przekraczać kilkakrotnie wkłady osobiste (a sięgają one od 60–180 tys. zł). Załóżmy, że są trzykrotnie wyższe od wkładów, czyli mamy do czynienia z kwotami od 180 do 540 tys. zł. W świetle zarobków w przeróżnych firmach prywatnych i polonijnych, obracających milionami i miliardami zł, mogę tylko wyrazić zdziwienie o taki zarzut. A pamiętajmy, że ta technologia wdrożona i jeszcze udoskonalona (co jest zamiarem jej twórców) może być towarem eksportowym. „Cynel” ma w tej chwili podpisaną niewielką umowę eksportową do II obszaru płatniczego na 30 tys. dol., a przygotowywana jest nowa, znacznie większa - na 300 tys. dol. Sprawa „Cynelu” jest idealnym wprost przykładem wdrożenia myśli technicznej, jego działalność łączy te dwie cechy, o które nam tak bardzo chodzi i co analizujemy w trakcie dzisiejszej dyskusji - łączenie wynalazku z jego wdrożeniem, pełnym wykorzystaniem. Nie jestem w stanie w sposób bardziej precyzyjny wyjaśnić spraw związanych z tą technologią, jestem socjologiem i językiem socjologa sprawę tę opisuję. Technologia ta otrzymała znakomitą wręcz opinię prof. Sołtysińskiego - uznanego autorytetu.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#MikołajKozakiewicz">Na zakończenie chciałbym podnieść dosyć tajemniczą dla mnie sprawę: NIK w przedstawionej pisemnej informacji powołuje się na negatywną dla „Cymelu” opinię i decyzję prezesa RM. W poniedziałek niezwykle uważnie przysłuchiwałem się przemówieniu premiera Z. Messnera na X Zjeździe PZPR. Jestem w stanie dokładnie zacytować ustępy przemówienia, w których wyraźnie opowiedział się za tworzeniem małych przedsiębiorstw, wdrażających innowacje a obrotny „Cymel” spełnia te warunki. W związku z tym nie wiem, jak mam rozumieć rozbieżność w informacji NIK z 20 czerwce br. (o aprobowaniu przez premiera wniosków pokontrolnych NIK) a wystąpieniem premiera 30 czerwca br. na forum partyjnym. Odebrałem wrażenie, że atak na „Cymel” ma charakter przede wszystkim ideologiczny i to z pozycji ortodoksyjnej, dogmatycznej, tradycyjnej, a nie ma charakteru „technologicznego”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#EdwardKowalczyk">Powinniśmy pozytywnie ocenić działalność Zespołu NIK. Materiały dostarczane nam po przeprowadzonych kontrolach i analizach są obiektywne i wnikliwe, ułatwiają nam formułowanie wniosków i opinii w wielu ważnych kwestiach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#ZbigniewPuzewicz">Wielokrotnie już opracowania przygotowane przez NIK stanowiły podstawę naszych poczynań. Materiały te w sposób istotny wzbogacały nasze dyskusje, a formowane w nich wnioski były trafne i wspomagały formułowanie uwag komisji pod adresem resortów i urzędów. Pożyteczność działalności kontrolnej NIK jest oczywista.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#ZbigniewPuzewicz">Kwestia podniesiona przez posła M. Kozakiewicza wymagałaby odrębnego omówienia. Jesteśmy w posiadaniu już pełnych wyjaśnień, a także zapoznani zostaliśmy ze stanowiskiem prezesa RM, który wydał polecenie usunięcia istniejących luk prawnych w przypadkach prowadzenia działalności produkcyjnej przez spółki dokonujące obrotu nowymi technologiami. Być może problem uzyskał nazbyt szeroki rozgłos i należałoby omówić go bardziej szczegółowo. Podjęcie tego tematu przez NIK i przeprowadzenie kontroli wywołało nadmierne emocje. Trzeba do tego podejść znacznie spokojniej. Zachęcam posła M. Kozakiewicza do zapoznania się z dokumentacją poruszonej przez niego kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#KrzysztofSzewczak">Popieram wysoką ocenę działalności NIK. Wchodzimy w nowy etap realizacji planu 5-letniego, którego ważną częścią będzie plan rozwoju nauki i postępu technicznego. Środki, które przeznacza się na cele rozwojowe związane z działalnością naukowo-badawczą i techniczno-wdrożeniową nie mogą pozostać bez kontroli. Poprzez system kontroli trzeba przyzwyczaić pracowników nauki do dyscypliny finansowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#RomanMisiewicz">Cieszy mnie pozytywna ocena działalności Zespołu. Chciałbym zwrócić uwagę, iż pewne problemy podejmujemy stosunkowo wcześnie. Tak należy ocenić zajęcie się realizacją zamówień rządowych. Ustalono w toku kontroli wiele nieprawidłowości i opóźnień realizacyjnych, które wypaczały intencję powołania tej instytucji. Mamy znaczny udział w dokonaniu zmian w rozwiązaniach systemowych dotyczących zamówień rządowych.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#RomanMisiewicz">Staramy się dość wnikliwie analizować wykorzystywanie funduszów przeznaczanych na postęp naukowo-techniczny. Dostrzegamy podczas działań kontrolnych, iż w wielu przypadkach samorządne przedsiębiorstwa nie interesują się sprawami rozwojowymi. Podejmowanie kontroli zasadności wydatkowania środków jakimi dysponuje przedsiębiorstwo wywołuje często znaczne opory. Powstały nawet zastrzeżenia, czy NIK ma prawo kontrolować samorządne przedsiębiorstwa. Wykładnia Sądu Najwyższego jest jednoznaczna, iż mamy prawo podejmowania działań kontrolnych we wszystkich jednostkach gospodarki. Należy zwrócić uwagę, iż samorząd pracowniczy jest zobowiązany obligatoryjnie do zajmowania się problemami rozwojowymi przedsiębiorstwa, a nie tylko bieżącymi zyskami.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#RomanMisiewicz">Na tle badań wykorzystywania środków z Funduszu Postępu Techniczno-Ekonomicznego można stwierdzić, iż przedsiębiorstwa na ogół częściej występują o uzyskanie ulg, podnoszą ceny wyrobów, natomiast mniej uwagi poświęcają podnoszeniu efektywności gospodarowania, do czego mogłoby przyczynić się wykorzystywanie środków odkładanych na kontach FPTE. W ub. r. nie wykorzystano 72 mld zł środków zgromadzonych w ramach tego funduszu. Z tego powodu m.in. jesteśmy za wzmocnieniem roli dyrekcji przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#RomanMisiewicz">W planie pracy NIK w 1987 r. jednym z podstawowych zadań powinno być sprawdzenie, jak praktycznie były realizowane zamówienia rządowe w 1986 r.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#RomanMisiewicz">Nasze materiały są przeważnie krytyczne, ponieważ rzadko po przeprowadzeniu kontroli mamy obraz całkowicie pozytywny. Jesteśmy zobowiązani do wskazywania nieprawidłowości. Taka jest po prostu nasza rola, z której staramy się jak najlepiej wywiązać. W nadchodzących latach będzie coraz więcej problemów dotyczących spraw nauki i postępu technicznego. Zapewne wzrośnie obciążenie zadaniami Zespołu NIK zajmującego się tymi sprawami. Pragnę zwrócić uwagę, iż możliwości nas ze są ograniczone. Proponuję, aby podejmować rocznie nie więcej niż 4 tematy o najistotniejszym znaczeniu.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#RomanMisiewicz">Sprawa spółki „Cymel-Unipress” poruszona przez posła M. Kozakiewicza wywołała istotnie dość ostre reakcje środowiskowe, a także podjęto ten temat w środkach masowej informacji. Wysunięto w związku z tym pod adresem NIK zarzuty, że nie rozumiemy postępu, że czepiamy się niesłusznie, że oceniamy niektóre działania w tradycyjny i ortodoksyjny sposób. Sformułowane po naszej kontroli zarzuty są skierowane w większym stopniu do przemysłu niż do PAN, ale to mało kto zauważa. Uznaliśmy za wskazane zajęcie się tą incydentalną sprawą z punktu widzenia obowiązujących przepisów, zasad i postaw ludzi. W tym przypadku praktyka działania rozminęła się z przepisami obowiązującymi jednostki gospodarki uspołecznionej. Może zaistnieć niebezpieczeństwo, że prywaciarze sięgać będą po opracowania naukowe wykonane za państwowe pieniądze w celu robienia dobrych interesów. Nie można faktu podjęcia kontroli interpretować w ten sposób, że NIK chce hamować postęp techniczny. Bylibyśmy zobowiązani, gdyby można było przedstawić wszystkie dokumenty jakimi dysponujemy. Zapraszamy posła M. Kozakiewicza do zapoznania się z nimi. Sprawa jest o tyle istotna, że każdego z nas nurtuje myśl, aby podejmować wszelkie starania ułatwiające postęp techniczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MikołajKozakiewicz">Pragnę stwierdzić, że nie oceniałem w swoim głosie całej działalności Zespołu NIK - którą cenię - wybrałem tylko jedną sprawę, którą uważam za błąd. Poruszona przeze mnie sprawa stała się sprawą publiczną. Nie jestem przekonany, aby formułowane uwagi ograniczały się tylko do krytyki przemysłu. Mimo, iż otrzymaliśmy pewne informacje, problem nie przestał istnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#CzesławDąbrowski">Wyrażony przez posła M. Kozakiewicza pogląd o sprawie „Cymel-Unipress” stawia mnie w sytuacji kłopotliwej. Czy zespół nasz może być krytykowany za ujawnienie zauważonych nieprawidłowości prawnych? Nie wszystkie opinie w tej sprawie są rzetelne. Sprawa nabrała znacznego rozgłosu i czujemy się oskarżani o intencje, których nie mamy. Nie możemy być publicznie ośmieszani za podejmowanie kontroli, którą wykonujemy na życzenie sejmowej komisji i Sejmu. Mam obowiązek zwrócić uwagę, iż należy zapewnić właściwe warunki dla naszej działalności. Staramy się przedstawiać wszystkie sprawy jak najbardziej obiektywnie, nie kierujemy się emocjami. Przytaczamy wyłącznie fakty. Uważam, że problem tworzenia małych przedsiębiorstw innowacyjnych nie ma nic wspólnego z wnioskami wynikającymi z kontroli działalności spółki „Cymel-Unipress”, to są zupełnie różne kwestie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#ZbigniewPuzewicz">Proponuję, aby dyr. Cz. Dąbrowski zreferował na jednym z posiedzeń komisji wnioski, które zostały podjęte w związku z działalnością Zakładu Wysokich Ciśnień PAN. Proponuję, aby w wyniku przeprowadzonej oceny działalności Zespołu NIK przyjąć opinię stwierdzającą, iż przyjmujemy przedstawione nam sprawozdanie wraz z wyrazami głębokiego uznania dla dyrektora zespołu i wszystkich jego pracowników.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#ZbigniewPuzewicz">Komisja przyjęła wniosek przewodniczącego.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#ZbigniewPuzewicz">Komisja podjęła uchwałę w sprawie realizacji NPSG na lata 1983–1985 z uwzględnieniem programu oszczędnościowego oraz wykonania budżetu państwa 1985 r. w częściach dotyczących Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Urzędu Postępu Naukowo-Technicznego i Wdrożeń, Polskiej Akademii Nauk, Polskiego Komitetu Normalizacji, Miar i Jakości, Urzędu Patentowego PRL i Państwowej Agencji Atomistyki. Przyjęto również wiele wniosków szczegółowych dotyczących działalności wymienionych resortów i urzędów centralnych.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#ZbigniewPuzewicz">Komisja przyjęła również dezyderat w sprawie sfinansowania z dotacji budżetowej modernizacji bazy technicznej ośrodka reaktorów i produkcji izotopów w Instytucie Energii Atomowej. W związku z nie umieszczeniem tej inwestycji w wykazie inwestycji centralnych kontynuowanych w latach 1986–1990 komisja uznaje za niezbędne - jednoznaczne i ostateczne ustalenie sposobu finansowania modernizacji bazy technicznej ośrodka reaktorów i produkcji izotopów, powołując się na art. 2 ustawy Prawo atomowe, stanowiący o konieczności zapewnienia bezpieczeństwa przy wykorzystaniu energii atomowej na potrzeby społeczno-gospodarcze kraju oraz doświadczenia wynikające z awarii elektrowni atomowej w Czernobylu.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>