text_structure.xml 109 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 7 stycznia 1988 r. Komisja Budownictwa, Gospodarki Przestrzennej, Komunalnej i Mieszkaniowej, obradująca pod przewodnictwem posła Mieczysława Serwińskiego (bezp.), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- informację ministra gospodarki przestrzennej i budownictwa o przebiegu realizacji zadań w 1987 r. w zakresie gospodarki przestrzennej budownictwa, gospodarki komunalnej i mieszkaniowej oraz przemysłu materiałów budowlanych, a także o zadaniach wynikających w tym zakresie z Centralnego Planu Rocznego na 1988r.;</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- projekt ustawy budżetowej na 1988 r, w części dotyczącej Ministerstwa Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa;</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">- informację Centralnego Związku Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego o przebiegu realizacji podstawowych zadań w 1987 r. oraz o zadaniach planowych na 1988 r. a także o projekcie budżetu państwa na 1988 r. w części dotyczącej CZSBM;</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">- informację prezesa Centralnego Związku Spółdzielni Budowlanych o przebiegu realizacji zadań w 1987 r. oraz o zadaniach planowych na 1988 r. i o projekcie budżetu państwa na 1988 r. w części dotyczącej Centralnego Związku Spółdzielni Budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli wiceminister gospodarki przestrzennej i budownictwa Czesław Przewoźnik, prezes Centralnego Związku Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego Bohdan Saar, przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Przemysłu, Ministerstwa Finansów i Ministerstwa Rynku Wewnętrznego.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Porządek obrad dzisiejszego posiedzenia jest długi, a sprawy którymi przychodzi nam się zajmować - bardzo ważne. Proponuję nieco usprawnić przebieg posiedzenia i najpierw wysłuchać wystąpień przedstawicieli resortu oraz przedstawicieli organizacji spółdzielczych, a dopiero potem przeprowadzić kompleksową dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Materiały na dzisiejsze posiedzenie zostały rozesłane wcześniej i zawierają dane z listopada 1987 r. Obecnie resort na pewno dysponuje bardziej precyzyjnymi szacunkami wykonania planu rocznego. Proponuję, by przedstawiciel kierownictwa resortu uzupełnił informację pisemną o najnowsze materiały statystyczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#CzesławPrzewoźnik">Zgadzam się ze stwierdzeniem, że koniec roku sprzyja dokonywaniu kompleksowych ocen, ale w tym celu trzeba mieć aktualną dokumentację statystyczną. Ostateczne wyniki 1987 r. nadal nie są znane. Każdego dnia wpływają nowe informacje i sytuacja się zmienia. Jakim rokiem był rok ubiegły - będzie można ostatecznie stwierdzić za parę dni.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#CzesławPrzewoźnik">Z dotychczasowych danych napływających do centrali resortu wynika, że ostateczne efekty budownictwa będą lepsze niż pierwotnie zakładano. Spodziewaliśmy się ciężkiej klęski, tymczasem wszystko wskazuje, że nieco przekroczymy liczbę 130 tys. mieszkań. Plan zakładał wybudowanie 133.319 mieszkań. Jest to wynik lepszy niż w ub.r. kiedy wybudowaliśmy 127.616 mieszkań. Koniec roku przyniósł poważną poprawę.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#CzesławPrzewoźnik">Równolegle z kończeniem zadań ub.r. przygotowujemy front robot na I kwartał 1988 r. Jest wiele problemów do rozwiązania; brakuje terenów uzbrojonych, są problemy z przyłączeniem wybudowanych budynków do źródeł ciepła. Mimo to, plany wojewódzkie na rok przyszły są dość optymistyczne. Pierwotne ich wersje zakładają wybudowanie 203 tys. mieszkań. Jest to deklaracja optymistyczna, choć ja patrzę na nią bardzo ostrożnie. Obym się mylił, ale obawiam się, że następne przymiarki planowe przyniosą redukcję pierwotnych deklaracji.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#CzesławPrzewoźnik">Przy okazji informuję, że w naszym resorcie powstała stała komisja ekspertów, której działania powinny powstrzymać regres w budownictwie mieszkaniowym na terenie dużych aglomeracji miejskich. Komisja będzie miała za zadanie stworzenie kompleksowego programu prac organicznych. Chcemy podporządkować jej działalność jednemu celowi - wyjściu z kryzysu. W orbicie jej zainteresowań znajdzie się wiele spraw, np. wprowadzanie nowych technologii budowlanych, doskonalenie organizacji pracy itp. Duże aglomeracje to kluczowy problem naszego budownictwa, dlatego zamierzamy po kolei wizytować wielkie miasta zapoznając się z problemami budowlanymi i pomagając w ich rozwiązaniu.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#CzesławPrzewoźnik">Kilka słów nt. budownictwa jednorodzinnego. W trakcie budowy znajduje się 320 tys. domów jednorodzinnych. Ostatnio powstała propozycja, aby wszystkim osobom, które zakończą budowę domu w okresie krótszym niż 3 lata umorzyć o 20% kredyt inwestycyjny. To powinno zmobilizować ludzi zasobnych finansowo do podejmowania się budowy domków. Spodziewamy się, że taka decyzja da nam przysłowiowy oddech i pozwoli przyspieszyć tempo rozwiązywania problemów mieszkaniowych w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#CzesławPrzewoźnik">Trzeba wyraźnie stwierdzić, że przy naszym obecnym stanie zaopatrzenia materiałowo-technicznego w budownictwie najlepiej byłoby mieć w trakcie budowy nie 320 tys. domków jednorodzinnych, ale 500 tys. Niestety, barierą ograniczającą rozwój tej formy budownictwa jest przydział działki budowlanej. Namierzamy usprawnić tryb pozyskiwania działek, choć nie jest to sprawa prosta, bowiem wymaga uzgodnień z innymi resortami, władzami terenowymi itp.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#CzesławPrzewoźnik">Koreferat poselski dotyczący projektu ustawy budżetowej na 1988 r. w obszarze działania Ministerstwa Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa przedstawił poseł Wojciech Budzyński (PZPR):</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#CzesławPrzewoźnik">Całe społeczeństwo nadaje wysoką rangę sprawom realizacji CPR w 1988 r. Plan ten stanowi półmetek NPSG na lata 1986–1990. Po realizacji zadań rocznych w 1988 r. w sposób jasny będzie się kształtować perspektywa wykonania zadań całej 5-latki.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#CzesławPrzewoźnik">Wysoka ranga planu rocznego w 1988 r. wynika również z tego, że jest to pierwszy rok realizacji II etapu reformy gospodarczej. Pełna realizacja CPR uwiarygodni program reformy i potwierdzi nasze nadzieje, natomiast zakłócenia realizacyjne zachwieją naszą wiarą w zapowiedziany przełom w budownictwie mieszkaniowym.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#CzesławPrzewoźnik">Uchwała o CPR na 1988 r. zakłada, że dochód narodowy wytworzony wzrośnie o 3,2–3,8% w stosunku do 1987 r. Uzyskanie takiego tempa wzrostu dochodu narodowego pozwala na zapewnienie warunków do utrwalania zdolności gospodarczej nakierowanej na równoważony i efektywny rozwój. Zakładane tempo wzrostu dochodu narodowego stanowi podstawę wzrostu nakładów inwestycyjnych o 3,8–4,6% w stosunku do 1987 r., to znaczy do osiągnięcia najwyższego udziału inwestycji w dochodzie narodowym w ostatnich 5 latach. Wskaźnik udziału inwestycji wynosi 18,6%. Ten poziom inwestowania będzie kształtował wzrost popytu na prace budowlano-montażowe.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#CzesławPrzewoźnik">Założenia planowe przewidują, że roboty budowlano-montażowe w gospodarce uspołecznionej osiągną wartość ponad 1,6 bln zł przy dynamice 3,5%. Tempo wzrostu przy robotach remontowych wyniesie 5,5%, natomiast przy robotach inwestycyjnych 2,5%. Zrealizowanie tych zadań będzie możliwe przy obniżeniu materiałochłonności produkcji budowlanej o 2–2,6% i zwiększeniu wydajności pracy o 2,4%, Są to zadania niezwykle trudne do wykonania. Napięcia planowe widać szczególnie jasno, jeśli przeanalizujemy wyniki ekonomiczne uzyskane przez budownictwo w ub.r.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#CzesławPrzewoźnik">Produkcja podstawowa uspołecznionych przedsiębiorstw budowlano-montażowych w cenach stałych była o 1,4% niższa niż w 1986 r. W okresie 11 miesięcy 1987 r. realizacja zadań CPR była zaawansowana w 85,8%, podczas gdy w tym samym okresie 1986 r. wykonano 90,2% rocznych zadań.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#CzesławPrzewoźnik">Wykonanie zadań w formie rzeczowej jest zdecydowanie niższe. Wprost katastrofalnie przebiegała realizacja inwestycji komunalnych. Zaawansowanie wykonania zadań planowych w tej grupie inwestycji kształtuje się od 0,3% w zakresie oczyszczalni ścieków, poprzez 9,5% w zakresie kotłowni komunalnych, do 26–27% w zakresie sieci kanalizacyjnych i wodociągowych. Nieco lepiej, choć wciąż nie tak jak zakładał, plan na 1987 r., kształtują się wyniki w budownictwie obiektów użyteczności publicznej. Dotyczy to inwestycji w szpitalnictwie, domów opieki społecznej, żłobków itp.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#CzesławPrzewoźnik">Odnosi się wrażenie, że silny nacisk administracyjny, szczególnie na szczeblu wojewódzkim, przesunął potencjał wykonawczy budownictwa z inwestycji komunalnych na rzecz budownictwa mieszkaniowego o charakterze kubaturowym. Wszyscy powinni być zaniepokojeni, ponieważ zagrożenia planowe efektów mieszkaniowych są znaczne. Nie zawsze nacisk władz wojewódzkich pomaga w rozwiązywaniu spraw mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#CzesławPrzewoźnik">Negatywnym zjawiskiem zauważonym w ub.r. był dalszy wzrost liczby czynnych placów budów o 2,6%. Według stanu na koniec listopada 1987 r. czynnych było 21.810 placów budów. Przeciętna wartość robót o charakterze inwestycyjnym, przypadająca na 1 plac budowy wyniosła w cenach bieżących 54 mln zł. Innym negatywnym zjawiskiem jest spadek zatrudnienia w uspołecznionych przedsiębiorstwach budowlano-montażowych o ok. 20 tys. osób, tj. o 2,2%.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#CzesławPrzewoźnik">Na tle takiej oceny budownictwa w ub.r. wciąż aktualne są wnioski i postulaty kierowane przez nas do rządu. Warto przypomnieć niektóre z naszych dezyderatów. Postulowaliśmy zdecydowane działania dla zrównoważenia rynku inwestycyjno-budowlanego, można to osiągnąć poprzez dostosowanie wielkości frontu inwestycyjnego do możliwości wykonawczych przedsiębiorstw budowlanych oraz do stanu zaopatrzenia materiałowo-technicznego. Postulowaliśmy również wprowadzenie w życie decyzji uniemożliwiających przedsiębiorstwom rozpoczynanie nowych inwestycji, które nie byłyby podporządkowane celom NPSG i CPR. W tym ostatnim przypadku postulowaliśmy rozważenie wprowadzenia w życie zakazów administracyjnych obwarowanych odpowiednimi karami.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#CzesławPrzewoźnik">Nasza komisja postulowała doskonalenie rozwiązań ekonomicznych dla związania efektów rzeczowych budownictwa z wynikami finansowymi przedsiębiorstw. Od kilku lat obserwować można przypadki, w których pełna, lub prawie pełna, realizacja zadań planowych w ujęciu wartościowym nie towarzyszy faktycznemu, czyli inaczej mówiąc „rzeczowemu” wykonywaniu zadań planowych.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#CzesławPrzewoźnik">Jedną z propozycji naszej Komisji było zaostrzenie zasad kredytowania i finansowania procesów inwestycyjnych podejmowanych przez przedsiębiorstwa. Dotyczyć to miało inwestycji, które nie były preferowane przez CPR. Uważaliśmy, że należy wprowadzić zróżnicowany podatek obrotowy od sprzedanej produkcji budowlano-montażowej. Byłby to parametryczny instrument kierowania procesami inwestycyjnymi w jednostkach gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#CzesławPrzewoźnik">Wszystkie nasze wnioski napotkały zdecydowany opór osób, które twierdziły, że rozwiązania II etapu reformy kolidują z naszymi propozycjami. Warto zwrócić uwagę, że obecny stan budownictwa w naszym kraju również nie jest zgodny z założeniami II etapu reformy. Uważam zatem, że potrzebna są w okresie przejściowym rozwiązania nietypowe o charakterze doraźnym. Takie rozwiązania mogłyby obowiązywać do 1990 r. Ich podjęcie jest uzasadnione nietypowym stanem gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#CzesławPrzewoźnik">Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że stan zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych społeczeństwa jest niedostateczny. Wywołuje to ciągłe niezadowolenie społeczeństwa. Ludzie krytykują zbyt małą liczbę budowanych mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#CzesławPrzewoźnik">Trudno jest nam pogodzić się z faktem, że kolejny roczny plan budownictwa nie jest wykonany. Począwszy od 1984 r., kiedy to wybudowaliśmy 199.200 mieszkań, kolejne lata zamykały się coraz to niższą liczbą oddawanych lokali mieszkalnych. W 1985 r. wybudowano 188 tys. mieszkali, w 1986 r. - 185.700 mieszkań, natomiast w 1987 r. było jeszcze gorzej. Plan na ten rok zakładał wybudowanie 195–200 tys. mieszkań, z czego w budownictwie uspołecznionym 135–140 tys. lokali, natomiast w budownictwie indywidualnym - 60 tys. mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#CzesławPrzewoźnik">Według wstępnych szacunków, w 1987 r. w uspołecznionym budownictwie mieszkaniowym wybudowano 129.872 lokale mieszkalne, co oznacza niewykonanie planu o ok. 5 tys. mieszkań. Warto zauważyć, że jest to liczba większa o 220 lokali od stanu na koniec 1986 r. W budownictwie indywidualnym brak jeszcze ostatecznych wyników produkcyjnych, ale wg szacunku resortu, zadania planowe zostaną w pełni wykonane.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#CzesławPrzewoźnik">Niepokojącym zjawiskiem jest fakt, że w 1987 r. rozpoczęto na koniec roku budowę 10 tys. mieszkań mniej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Stan taki określa się mianem zbyt małego zaangażowania na rok następny. Odbije się to negatywnie na wynikach w najbliższej przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#CzesławPrzewoźnik">Rozwój budownictwa mieszkaniowego jest ograniczony znacznymi opóźnieniami w dziedzinie uzbrojenia technicznego terenów pod zabudowę. Zagadnienie to było przedmiotem uwagi naszej Komisji we wrześniu ub.r. Sytuacja nadal się pogarsza. Brak terenów jest jedną z głównych barier blokujących rozwój kubaturowego budownictwa mieszkaniowego. Tereny wskazane pod budownictwo nie są dostatecznie uzbrojone. Ich część, szacowana na 48–62%, nie ma instalacji wodociągowej, kanalizacyjnej, gazowej i ciepłowniczej.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#CzesławPrzewoźnik">Prace związane z uzbrojeniem terenu są wykonywane równocześnie z budową obiektów mieszkalnych. Organizacja pracy na takiej budowie pozostawia wiele do życzenia. Wszystko to wpływa na wzrost kosztów i nie pozwala na kończenie realizacji inwestycji w przewidzianym terminie.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#CzesławPrzewoźnik">Przy wszystkich niedociągnięciach, o których mówiłem, przyjęte w CPR zadania wybudowania 203 tys. mieszkań wydają się niezwykle trudne do zrealizowania, choć są i tak niższe o ok. 20% od założeń NPSG. Wykonanie okrojonych zadań i tak będziemy oceniać jako sukces.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#CzesławPrzewoźnik">Jeśli chcemy zrealizować zadania planowe, to musimy skierować większą niż dotychczas ilość materiałów i wyrobów zaopatrzeniowych na potrzeby budownictwa. Priorytety zaopatrzeniowe powinny zwłaszcza dotyczyć budownictwa mieszkaniowego. Preferencje zapisane w CPR na 1988 r. są niewystarczające. Dzieje się tak pomimo podwyższenia pierwotnie planowanych wielkości strumieni zaopatrzeniowych. Na skutek naszej interwencji, podaż materiałów na potrzeby budownictwa mieszkaniowego wzrasta o 3,2%, to znaczy o 0,5% więcej niż planowano w założeniach CPR. Zaopatrzenie materiałowe nie będzie jednak wystarczające. Stanie się tak nawet w przypadku zrealizowania zadań oszczędnościowych. W tym rozumowaniu zupełnie pomija się kwestie zaburzeń rytmiczności dostaw, czynników nie przewidzianych itp.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#CzesławPrzewoźnik">CPR ustala ambitne zadania w remontach kapitalnych i modernizacji zasobów mieszkaniowych. Działalność remontowa i modernizacyjna powinna dotyczyć 16.300 budynków, w których znajduje się 256.700 mieszkań. CPR na 1987 r. przewiduje, że rzeczywiście wyremontowanych i zmodernizowanych będzie 120 tys. mieszkań. Analizując zapisy planu 5-letniego nie można oprzeć się wrażeniu pewnej ogólnikowości. NPSG nie określa, ile mieszkań będzie wyremontowanych, stwierdzając jedynie, że remontu wymaga 450 tys. lokali mieszkalnych. Sprawa ta wymaga ostatecznego wyjaśnienia ze strony resortu.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#CzesławPrzewoźnik">Zakresem działania naszej Komisji objęty jest także przemysł materiałów budowlanych. Zgodnie z nowym podziałem pracy w centrum gospodarczym, przemysł ten zmienił podporządkowanie administracyjne. Na dzisiejsze posiedzenie brakuje wyraźnie informacji o zadaniach tego przemysłu w bieżącym roku. Postuluję, aby Ministerstwo Gospodarki Przestrzennej w najbliższym czasie uzupełniło ten brak.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#CzesławPrzewoźnik">Niedawno nowy kierownik resortu gospodarki przestrzennej i budownictwa przedstawił nam program kierunkowych i doraźnych działań mających na celu zintensyfikowanie tempa rozwoju budownictwa mieszkaniowego. Propozycje te zostały zgłoszone na posiedzeniu naszej Komisji w obecności wicepremiera Z. Szałajdy. Nasza Komisja uchwaliła opinię na ten temat. Proponuję, aby ta opinia stanowiła integralną część uwag i wniosków po dzisiejszym posiedzeniu. Nie wolno nam zgubić tej sprawy przy okazji dyskusji o ustawie budżetowej na następny rok.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#CzesławPrzewoźnik">Projekt budżetu centralnego zakłada, że jednostki budżetowe podległe Ministerstwu Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa osiągną dochody finansowe w wysokości 2.752 mln zł, natomiast ich wydatki będą się kształtowały na poziomie 18.053 mln zł. Z uwagi na zmiany organizacyjne w centrum gospodarczym nie jest możliwe porównanie tego budżetu z budżetem ub.r.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#CzesławPrzewoźnik">Na uwagę zasługuje wprowadzenie po stronie dochodów odpłatności za pozyskiwanie nowego taboru służącego do oczyszczania miast. Chodzi o tabor przekazywany terenowym zakładom gospodarki komunalnej. Odpłatność ma wynosić 50% wartości tego sprzętu.</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#CzesławPrzewoźnik">Po stronie wydatków głównymi pozycjami są różnice między odsetkami od udzielonych kredytów na indywidualne budownictwo i remonty kapitalne. Chodzi o różnice między odsetkami policzonymi przez bank a płaconymi przez kredytobiorców. Kwota ta jest znaczna i wynosi 7.302 mln zł. Inną pozycją budżetową po stronie wydatków jest kwota 3 mld zł na finansowanie prac geodezyjnych i kartograficznych. W wydatkach znajduje się również kwota 1.289 mln zł określana jako „finansowanie działalności przedsiębiorstw”. Jest to wynik przerwania robót w Iranie. Kwota ta występowała również w budżecie ubiegłorocznym. Rodzi się pytanie, jak wielkie są to zobowiązania i czy będą występowały także w latach następnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#BohdanSaar">Materiał opracowany przez nas został wcześniej rozesłany posłom. Nie zamierzam powtarzać spraw ujętych w naszym dokumencie, lecz ograniczę się do zaakcentowania głównych problemów nurtujących środowisko spółdzielczości budowlanej. W budownictwie mieszkaniowym posuwany się do tyłu, a nie do przodu. Od 1980 r. mimo różnych uchwał, decyzji, apeli, programów itp. stale spada liczbą mieszkań oddawanych do użytku. W 1982 r. spółdzielczość mieszkaniowa oddała do użytku 103 tys. lokali mieszkalnych, natomiast w 1986 r. tylko 88 tys. Plan na 1987 r. zakładał ok. 90 tys. lokali, ale wszystko wskazuje na to, że nie będzie wykonany. Zabraknie nam kilku tysięcy mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#BohdanSaar">Nie tylko nowo budowane mieszkania świadczą o regresie budownictwa. Stany surowe - naturalne zaplecze przyszłych izb mieszkalnych - kształtują się znacznie poniżej oczekiwań. Z roku na rok poziom stanów surowych spada. W 1987 r. mieliśmy 88 tys. budynków w stanie surowym i nie każdy z nich będzie oddany do użytku w 1988 r. Oznacza to, że plan roczny jest zagrożony.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#BohdanSaar">Już dziś można powiedzieć, że plan 5-letni w zakresie budownictwa mieszkaniowego nie będzie wykonany. Do wielkości planowanych zabraknie nam kilkadziesiąt tysięcy mieszkań. W tej sytuacji uważam, że trzeba podjąć działania o charakterze doraźnym i interwencyjnym. Musimy stworzyć silny nacisk na wykonanie zadań planowych, bo inaczej czeka nas jeszcze większy regres.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#BohdanSaar">Spółdzielczość mieszkaniowa nie ogranicza się tylko do krytyki i żądań pod adresem władz centralnych. Sami też chcemy wziąć się do roboty. Widać już pierwsze efekty. Rozbudowujemy własny potencjał wykonawczy. Chcemy, aby każda spółdzielnia mieszkaniowa wybudowała w ciągu roku jakieś lokale mieszkalne. Uważamy, że jest to dobry pomysł, bo w skali roku przybędzie nam kilkanaście tysięcy lokali.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#BohdanSaar">Drugim kierunkiem myślenia jest współpraca z zakładami przemysłowymi. Wiele zakładów ma niezbędny sprzęt budowlany i materiały, natomiast brakuje im terenu, wyspecjalizowanej kadry itp. Zamierzamy współpracować z przemysłem przy budowie i dzieleniu się mieszkaniami.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#BohdanSaar">Rację bytu w naszej gospodarce znalazły małe spółdzielnie mieszkaniowe. Do chwili obecnej powstało ok. 1.600 takich spółdzielni, ale 700 z nich nie uzyskało jeszcze przydziału terenu pod budowę. Małe spółdzielnie budują obecnie ok. 35 tys. domów, głównie domków jednorodzinnych. Z zadowoleniem przyjąłem pomysł kierownictwa resortu, aby umarzać kredyt budowlany tym inwestorom, którzy wybudują własny dom w okresie krótszym niż 3 lata. Bariera braku terenu pod zabudowę jednorodzinną jest często pozorna. W Warszawie spółdzielnia nie może uzyskać terenu, ale każdy z nas widzi jak wiele pustych placów jest na terenie stolicy. Nie można ich uzyskać, ponieważ administracja terenowa działa nieudolnie.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#BohdanSaar">Cieszy nas deklaracja resortu gospodarki przestrzennej i budownictwa, że zdecydowanie poprze on budownictwo jednorodzinne. Myślę jednak, że przyczyny regresu w budownictwie są zbyt złożone, by jedną deklaracją rozwiązać problem. Co z tego, że przydzielimy tereny nowym spółdzielniom, jeśli ustawią się one w kolejce po materiały budowlane, sprzęt, narzędzia itp.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#BohdanSaar">Wiele krytyki kierowano pod adresem spółdzielczości w związku z utrzymywaniem w niepewności tysięcy tzw. kandydatów na członków. Jest to problem trudny, ale w tym roku zamierzamy wszystkich kandydatów przyjąć do konkretnych spółdzielni. Dopiero wtedy można będzie od nich wymagać większej aktywności przy rozwiązywaniu swych własnych problemów mieszkaniowych. Dopóki osoby te mają status kandydata nie mogą podjąć żadnych działań przyspieszających uzyskanie własnego lokalu. Część kandydatów otrzyma mieszkania w obecnie istniejących spółdzielniach, a inni znajdą się w spółdzielniach stworzonych przez nas w najbliższym czasie.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#BohdanSaar">Problem braku mieszkań jest szczególnie dotkliwy w wielkich aglomeracjach miejskich. Główną barierą jest brak terenów pod budownictwo. Tymczasem spółdzielcy widzą puste place i to ich denerwuje. Pustych terenów nie można pozyskać, bo brakuje dokumentów planistycznych, np. planów zagospodarowania przestrzennego. Kiedyś w Warszawie oddawano rocznie 16,5 tys. mieszkań, a dzisiaj oddaje się 3 tys. lokali.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#BohdanSaar">Jak już powiedziałem, spółdzielczość mieszkaniowa nie czeka z założonymi rękami na pomoc rządu. Nasze ekipy budowlano-remontowe usuwają wady jakościowe własnymi siłami. Utrudniają nam życie braki materiałowe, które ograniczają zdolności wykonawcze zakładów remontowych.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#BohdanSaar">Nasz system finansowy nie jest przygotowany do stawienia czoła zjawisku inflacji. Spółdzielczość ma na funduszach remontowych 7,5 mld zł, a na funduszach przeznaczonych na działalność społeczno-wychowawczą 10,5 mld zł. Są to pieniądze członkowskie, które z dnia na dzień trasą swą wartość. Dlaczego ludzie mają cierpieć w związku z inflacją? Zwracamy się z prośbą do Ministerstwa Finansów, by waloryzować środki funduszów remontowych i funduszu na działalność społeczno-wychowawczą w zależności od tempa inflacji.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#BohdanSaar">Kilka słów nt. dotacji i procedury ich przyznawania. Jak wiadomo spółdzielczość mieszkaniowa jest dotowana i pokrywa z dotacji opłaty m.in. za ogrzewanie, światło itp. W ub.r. spływ dotacji do spółdzielni był znacznie opóźniony. Nie wieliśmy z czego regulować zobowiązań i istniała nawet groźba wyłączenia światła niektórych osiedlach spółdzielczych. Musieliśmy zaangażować własne fundusze do regulowania tych zobowiązań. W związku z tym ponieśliśmy straty, które powinny być wyrównane. Dziś otrzymałem pismo ministra finansów przyznające nam 44 mld zł. Kwota ta pozwoli na zlikwidowanie wszystkich długów i należności wynikłych z opóźnienia w spływie dotacji w 1987 r. Mam nadzieję, że taka sytuacja nie powtórzy się w przyszłym roku.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#BohdanSaar">Koreferat poświęcony zadaniom planowym i częstości budżetu dotyczącym CZSBM przedstawił poseł Zenon Nawrot (PZPR):</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#BohdanSaar">Centralny Związek Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego jest jednym z głównych realizatorów Uchwały Sejmu PRL z lipca 1984 r. w sprawie polityki mieszkaniowej do 1990 r.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#BohdanSaar">Zadania w zakresie budownictwa spółdzielczego ustalone w CPR na 1987 r. zakładają oddanie do użytku 90–95 tys. mieszkań - wobec 88,8 tys. oddanych (na 100 tys. planowanych) w 1986 r.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#BohdanSaar">W ciągu trzech kwartałów br. oddano do użytku 52,2 tys. mieszkań, co odpowiada tylko efektom oddanym w analogicznym okresie ub.r. W stosunku do górnej granicy zadań CPR oznacza to wykonanie planu w 54,9%, a według dolnej - w 58%. Z tegorocznego planu budownictwa spółdzielczego zagrożone jest oddanie ok. 5 tys. mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#BohdanSaar">Malejące rozmiary budownictwa spółdzielczego i niewykonanie planów tego budownictwa w ostatnich latach ma miejsce pomimo przyrostu liczby mieszkań budowanych przez zorganizowane w ramach inicjatyw społecznych tzw. małe spółdzielnie mieszkaniowe. W 1986 r. spółdzielnie te zbudowały 5.530 mieszkań. Brak większych efektów oznacza, że coraz mniej dla spółdzielczości budują przedsiębiorstwa państwowe, które przemieszczają swój potencjał na rzecz budownictwa państwowego.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#BohdanSaar">Dzieje się tak pomimo, że budownictwo spółdzielcze, według danych GUS, charakteryzuje się najniższym wskaźnikiem kosztu jednostkowego. W budynkach oddanych w 1986 r. koszt ten wynosił: w budownictwie państwowym - zakładowym 37,6 tys. zł, komunalnym 35,7 tys. zł, spółdzielczym 31,8 tys. zł. Większe zdyscyplinowanie kosztów w tym ostatnim zmniejsza właśnie zainteresowanie przedsiębiorstw jego realizacją. Spółdzielcy wnoszą też najwyższe (w ramach budownictwa uspołecznionego) środki zarówno na sfinansowanie kosztów budowy mieszkań, jak i ich użytkowanie.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#BohdanSaar">W świetle wspomnianej uchwały Sejmu w sprawie polityki mieszkaniowej do 1990 r. uznającej celowość angażowania większych środków ludności na budownictwo mieszkaniowe oraz polityki przywracania równowagi pieniężno-rynkowej - zmiany w strukturze inwestorskiej uspołecznionego budownictwa mieszkaniowego na niekorzyść budownictwa spółdzielczego nie znajdują uzasadnienia i pożądane byłoby przeciwdziałanie pogłębieniu się tego zjawiska.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#BohdanSaar">Wysoce niekorzystna na koniec III kwartału była sytuacja w stanach surowych, a przecież ich rozmiary na koniec roku decydują o wielkości efektów możliwych do uzyskania w 1988 r. W okresie III kwartałów ub.r. rozpoczęto realizację budynków o 43,4 tys. mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#BohdanSaar">W założeniach do CPR na 1988 r. przyjęto zbudowanie 200–205 tys. mieszkań - wobec 195–200 tys. założonych w planie na br. W założeniach CPR nie została uwidoczniona struktura inwestorska planu i istnieje w związku z tym obawa, że następujące na przestrzeni ostatnich lat wypieranie budownictwa spółdzielczego przez państwowe może się pogłębić. Terenowe organy administracji państwowej, kształtujące wojewódzkie realizacyjne plany budownictwa mieszkaniowego, nie uzyskując z dokumentów CPR informacji o pożądanej strukturze inwestorskiej tego budownictwa, pozbawione będą możliwości działania.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#BohdanSaar">Dalsze wypieranie budownictwa spółdzielczego przez państwowe, prowadzące w efekcie do zmniejszenia udziału środków ludności w finansowaniu mieszkalnictwa, byłoby niezgodne zarówno ze wspomnianą wyżej uchwałą Sejmu, jak i z II etapem reformy zakładającym przywracanie równowagi pieniężno-rynkowej. Spowodowałoby to nade wszystko ujemne konsekwencje w postaci dalszego wydłużenia się okresu oczekiwania na mieszkania spółdzielcze.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#BohdanSaar">W CPR na 1988 r. nie uwzględniono również dyspozycji, do których zobowiązuje art. 20 ustawy z 23 października 1987 r. o zmianie niektórych ustaw regulujących zasady funkcjonowania gospodarki narodowej. Chodzi o określenie w CPR pierwszeństwa spółdzielni zrzeszających członków, przyjętych przed 26 października 1987 r. do uzyskiwania terenów budowlanych oraz kredytu bankowego.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#BohdanSaar">W kontekście efektów przewidzianych do uzyskania w budownictwie spółdzielczym w latach 1986–1987, dla pełnego wykonania zadań tego budownictwa, ustalonych w NPSG na lata 1986–1990 (500–560 tys. mieszkań), w pozostałych trzech latach powinno być oddanych 320–380 tys. mieszkań, to znaczy średnio rocznie po 107–127 tys. Przy 90 tys. przewidywanych do uzyskania w br. istnieją poważne obawy, czy wzrost taki, a zatem i wykonanie 5-latki, uda się osiągnąć.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#BohdanSaar">Brak jest miejscowych planów szczegółowych zagospodarowania przestrzennego dla poważnej części obszarów przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniową. Stanowi to istotną przeszkodę w pozyskiwaniu terenów budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#BohdanSaar">W 1987 r. wystąpiły poza tym jeszcze inne istotne czynniki hamujące pozyskanie terenów. Terenowe organy administracji państwowej odmawiały możliwości nabywania gruntów pod spółdzielcze, wielorodzinne budownictwo mieszkaniowe w drodze umowy zawartej na zasadach ogólnych. Brak było też środków finansowych na zwielokrotnioną pierwszą opłatę użytkowanie wieczyste gruntów, zaś oddziały NBP odmawiały udzielenia kredytów.</u>
          <u xml:id="u-3.26" who="#BohdanSaar">Poważnym zakłóceniem realizacji planu budownictwa mieszkaniowego i towarzyszącego w br. jest odmowa finansowania przez przedsiębiorstwa resortu górnictwa i energetyki - sieci i urządzeń elektroenergetycznych i gazowniczych. Przedsiębiorstwa te nie respektują postanowień uchwały nr 268 Rady Ministrów z dnia 27 grudnia 1982 r., co wyraża się w odmowie zawierania umów, bądź jednostronnym odstąpieniu od umów już zawartych. Jako motywy takiego postępowania wymienione jednostki podają brak środków finansowych. Należy zaznaczyć, że ma to miejsce przy możliwości korzystania z kredytu bankowego.</u>
          <u xml:id="u-3.27" who="#BohdanSaar">Potrzeby spółdzielczości mieszkaniowej na dokumentację projektową i zastępstwo inwestorskie są zabezpieczone głównie przez własne służby projektowo-inwestorskie. Spółdzielczość mieszkaniowa sukcesywnie wzmacnia i rozwija własne jednostki wykonawstwa budowlanego. Zadania w ww. zakresie w 1987 r. realizowane są przez 415 zakładów budowlano-remontowych spółdzielni mieszkaniowych i 34 specjalistyczne jednostki wykonawstwa własnego, w tym 20 społecznych przedsiębiorstw budowlanych. Spółdzielcze jednostki wykonawstwa budowlanego w 1987 r. przewidują wykonanie obrotu globalnego na kwotę 40.400 mln zł (w cenach 1987 r.) i na 1988 r. planują obrót globalny rzędu 48.000 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-3.28" who="#BohdanSaar">W końcu 1987 r. zasoby spółdzielni mieszkaniowych będą obejmować 2.550 tys. mieszkań, a łączna powierzchnia zasobów wyniesie ponad 130 mln m². W budynkach spółdzielczych zamieszkuje ponad 8,8 mln osób, co stanowi ok. 40% ludności miast.</u>
          <u xml:id="u-3.29" who="#BohdanSaar">Uwzględniając założone w CPR na 1988 r. efekty spółdzielczego budownictwa mieszkaniowego przewiduje się, iż na koniec przyszłego roku zasoby spółdzielni obejmować będą ok. 2.650 tys. mieszkań o powierzchni 136 mln m². W budynkach spółdzielczych zamieszkiwać będzie w końcu 1988 r. 9,1 mln osób.</u>
          <u xml:id="u-3.30" who="#BohdanSaar">Wzrost kosztów utrzymania zasobów mieszkaniowych w 1986 r. oraz skutki założonych w CPR na 1987 r. zmian cen surowców, materiałów i energii spowodowały, iż ustalony w wyniku ubiegłorocznych podwyżek poziom opłat nie jest wystarczający do pokrycia przez większość spółdzielni kosztów eksploatacji i remontów w br. Z rozeznania Centralnego Związku Spółdzielczości Budownictwa Mieszkaniowego wynika, iż w I półroczu br. podwyżki opłat objęły prawie 1,2 mln mieszkań spółdzielczych.</u>
          <u xml:id="u-3.31" who="#BohdanSaar">W wyniku podwyżek przeciętna opłata na pokrycie kosztów eksploatacji i remontów kształtuje się na poziomie 33 zł za 1 m² miesięcznie bez c.o., c.w., dźwigów i spłaty kredytu - z rozpiętością od 21 do 54 zł. Obciążenie finansowe członków wzrosło dodatkowo o 5,50 zł za 1 m² miesięcznie - z tytułu wprowadzonej od 1 kwietnia 1987 r. podwyżki urzędowych opłat za c.o. i c.w.</u>
          <u xml:id="u-3.32" who="#BohdanSaar">Wzrost opłat za mieszkania, spółdzielcze oznacza dalsze powiększanie i tak już nadmiernych dysproporcji w obciążeniach rodzin zajmujących mieszkania spółdzielcze i państwowe. Jak bowiem wynika z komunikatu ministra finansów z dnia 28 marca 1987 r. podwyżce cen i osłonie przed jej skutkami, podjęta została decyzja o wstrzymaniu w 1987 r. planowanej w CPR podwyżki czynszów najmu za mieszkania w domach państwowych.</u>
          <u xml:id="u-3.33" who="#BohdanSaar">W projektach aktów wykonawczych do prawa lokalowego przewidziana jest trzyetapowa reforma czynszów najmu za mieszkania w domach państwowych (w latach 1988–1999). Wzrost tych czynszów stanowić będzie podstawę do dalszego ograniczenia (aż do całkowitej likwidacji) dotacji budżetowej dla spółdzielni na cele eksploatacyjno-remontowe. Ewentualny ubytek dotacji oraz dalszy wzrost kosztów utrzymania zasobów spółdzielczych (w br. oraz przyszłym) oznaczać będzie potrzebę regulacji opłat za mieszkania spółdzielcze w 1988 r.</u>
          <u xml:id="u-3.34" who="#BohdanSaar">Dyscyplinowanie kosztów budownictwa mieszkaniowego pozostaje jednak nadal ważnym zadaniem spółdzielczości, gdyż przypadki nieprawidłowych działań wciąż występują. Wejście w życie w 1988 r. nowych zasad kredytowania budownictwa mieszkaniowego pogorszy sytuację spółdzielni w porównaniu do innych uspołecznionych form tego budownictwa, gdyż tylko w budownictwie spółdzielczym przekroczenie kosztu standardowego będzie rodzić skutki finansowe dla obywatela.</u>
          <u xml:id="u-3.35" who="#BohdanSaar">W budownictwie państwowym (stanowi ono 1/4 całości budownictwa mieszkaniowego) nie ma dotychczas, ani nie proponuje się związku między wysokością kosztu budowy a obciążeniami obywateli. Tym samym inwestor państwowy, wyłączony spod presji społecznej obywateli, przejawia i będzie przejawiał większą tolerancję odnośnie kosztów budowy mieszkań. W konsekwencji inwestor spółdzielczy - mimo, że jest inwestorem najtańszym - w warunkach utrzymującej się nierównowagi inwestycyjnej jest już obecnie i będzie wypierany z rynku budowlanego.</u>
          <u xml:id="u-3.36" who="#BohdanSaar">Z uwagi na stosunkowo młody wiek większości budynków spółdzielczych i wysoki stopień ich wyposażenia w urządzenia techniczne, w niewielkim rozmiarze występują remonty kapitalne i modernizacyjne. Stąd też głównym zadaniem spółdzielni jest profilaktyka remontowa. Rozwinięty potencjał spółdzielczego wykonawstwa remontowo-konserwacyjnego oraz wzrost obciążeń spółdzielców odpisami na cele remontowe, zapewniają podstawowe warunki dla zaspokojenia tych potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-3.37" who="#BohdanSaar">Przewiduje się, iż w 1987 r. wydatkowanych będzie na naprawy domów ogółem (bez robót finansowanych umarzalnym kredytem bankowym) 29,0 mld zł. Podstawowa część nakładów (ponad 90%) przeznaczona jest na naprawy bieżące i zapobiegawczo-konserwacyjne.</u>
          <u xml:id="u-3.38" who="#BohdanSaar">W 1987 r., podobnie jak w latach ubiegłych, zadania CZSBM były skoncentrowane na uzyskaniu gwarancji dostaw materiałów na remonty i usuwaniu wad technologicznych w spółdzielczych zasobach mieszkaniowych oraz zapewnienie środków transportu i maszyn budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-3.39" who="#BohdanSaar">W związku z trudnościami w uzyskiwaniu przez spółdzielczość niektórych deficytowych materiałów, podejmowała ona wiele działań zmierzających do poprawy tego stanu rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-3.40" who="#BohdanSaar">Obecnie przejdę do omówienia projektu budżetu. Na wydatki z budżetu centralnego dla CZSBM składają się dwie pozycje: dotacje do kosztów eksploatacji spółdzielczych zasobów mieszkaniowych oraz dotacje do działalności inwestycyjnej, tj. rozliczenia z NBP z tytułu umorzeń kredytów na budowę mieszkań lokatorskich oraz dotacje na pokrycie różnicy oprocentowania kredytów.</u>
          <u xml:id="u-3.41" who="#BohdanSaar">Dotacje wymienione w pierwszej pozycji obejmują dopłaty do wzrostu kosztów gospodarki zasobami mieszkaniowymi. Na 1987 r. przyjęto w ustawie budżetowej na ten cel kwotę 70,1 mld zł. Faktyczne potrzeby w 1987 r. ocenia się na 102,3 mld zł, a więc na 31 grudnia 1987 r. wystąpi niedobór w wysokości 32,3 mld zł. Szacunek potrzeb na 1987 r. uwzględnia jedynie stan prawny poziom cen sprzed 1 października 1987 r. Należy liczyć się z dodatkowym wzrostem zapotrzebowania w związku z wejściem w życie z dniem 1 października 1987 r. decyzji ministra finansów o podwyżce cen zaopatrzeniowych węgla, koksu i energii, elektrycznej. Skutki finansowe tej podwyżki są trudne do oszacowania, ponieważ dokonane w kilku województwach podwyżki cen regulowanych, według których spółdzielnie rozliczają się z dostawcą ciepła są wyższe niż wynikałoby to z decyzji o zmianie cen opału (np. w woj. legnickim ceny zostały podniesione o 28,4%). Ww. czynniki spowodują dalsze pogorszenie sytuacji finansowej spółdzielni, ograniczając ich możliwości płatnicze.</u>
          <u xml:id="u-3.42" who="#BohdanSaar">Na 1988 r. zapotrzebowanie na dotację budżetową niezbędną do pokrycia wzrostu niektórych kosztów gospodarki zasobami mieszkaniowymi ocenia się na 136,4 mld zł, w tym:</u>
          <u xml:id="u-3.43" who="#BohdanSaar">- na pokrycie kosztów centralnego ogrzewania i ciepłej wody 94,0 mld zł - na pokrycie kosztów eksploatacji 10,2 mld zł - na pokrycie niedoboru z 1987 r. 32,2 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-3.44" who="#BohdanSaar">Szacunek zapotrzebowania na dotacje dla gospodarki cieplnej w 1988 r. nie uwzględnia ani skutków podwyżek cen po 1 października 1987 r. ani ewentualnych dalszych zmian cen zaopatrzeniowych w 1988 r.</u>
          <u xml:id="u-3.45" who="#BohdanSaar">Podstaw do planowania dopłat z budżetu centralnego do spółdzielczego budownictwa mieszkaniowego stanowią coroczne wykazy zobowiązań zgłaszane przez NBP. Na 1988 r. Narodowy Bank Polski zgłosił do pokrycia z budżetu państwa kwotę w wysokości 241.500 mln zł z tytułu:</u>
          <u xml:id="u-3.46" who="#BohdanSaar">- zobowiązania z ub.r. z tytułu umorzonych kredytów i wyrównawczych odsetek od kredytów na spółdzielcze budownictwo mieszkaniowe w wysokości 23.500 mln zł;</u>
          <u xml:id="u-3.47" who="#BohdanSaar">- refundacji umorzonych kredytów bankowych udzielonych spółdzielniom mieszkaniowym oraz dotacji budżetowych przewidzianych na spłatę kredytów na cele budownictwa mieszkaniowego w wysokości 150.000 mln zł;</u>
          <u xml:id="u-3.48" who="#BohdanSaar">- różnicy między oprocentowaniem w wysokości 6% a oprocentowaniem kredytów opłacanych przez spółdzielcze budownictwo mieszkaniowe w wysokości 68.000 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-3.49" who="#BohdanSaar">CZSBM dokonując odpowiedniego szacunku na podstawie realizacji wydatków od 1983 r. ustalił przewidywane potrzeby na 1988 r. w wysokości 200.000 mln zł. Kwota ta nie obejmuje zobowiązań wobec NBP za 1987 r. ponieważ według szacunku środki przyznane w ustawie budżetowej na ten rok w wysokości 241.500 mln zł powinny zapewnić pokrycie zobowiązań za 1986 r. a także zobowiązania za br. z tytułu umorzeń kredytów i dotacji budżetowych oraz odsetek wyrównawczych.</u>
          <u xml:id="u-3.50" who="#BohdanSaar">Przedstawiony koreferat obrazuje całokształt funkcjonowania spółdzielczego budownictwa mieszkaniowego. Zawarłem w nim wiele kwestii wymagających rozwiązania zarówno na szczeblu centralnym, jak i przez terenowe organy administracji państwowej. Proponuję przyjęcie następujących wniosków:</u>
          <u xml:id="u-3.51" who="#BohdanSaar">- Konieczne jest przyspieszenie wyznaczenia terenów pod budownictwo mieszkaniowe przewidziane do realizacji w latach 1988–1990 i dalej, co wymaga sporządzenia brakujących miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Wymagają uproszczenia obowiązująca procedura lokalizacyjna i tryb uzgadniania dokumentacji. Należy uregulować stan prawny terenów na rzecz państwa przez toap i przekazywać je w użytkowanie wieczyste spółdzielniom budownictwa mieszkaniowego w terminie zapewniającym prawidłową realizację inwestycji. Równolegle powinny być tworzone zasoby gruntów państwowych w celu niedopuszczenia do zahamowań i opóźnień w realizacji programów budownictwa mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-3.52" who="#BohdanSaar">- Trzeba zapewnić nakłady na inwestycje związane z uzbrojeniem terenów, zwiększyć potencjał produkcyjny przedsiębiorstw inżynieryjnych oraz zapewnić podaż materiałów, wyrobów i sprzętu. Istniejąca sytuacja jest wysoce niezadowalająca, zwiększa się niepokojąco równoległość prac przy uzbrajaniu terenów oraz realizacji budownictwa mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-3.53" who="#BohdanSaar">- Należy zwiększyć pomoc produkcyjną przedsiębiorstw budowlano-montażowych oraz zapewnić terminowość i kompletność dostaw materiałów budowlanych, wyrobów i urządzeń.</u>
          <u xml:id="u-3.54" who="#BohdanSaar">- Zapewnienie kompleksowej realizacji budownictwa mieszkaniowego wymaga pilnej interwencji rządu w sprawie odmowy finansowania urządzeń i sieci elektroenergetycznych i gazownictwa przez przedsiębiorstwa resortu górnictwa i energetyki, co zagraża w poważnym stopniu realizacji bieżących planów budownictwa mieszkaniowego. Zachodzi również pilna potrzeba uzyskania wyjaśnień w sprawie ogólnych zasad kredytowania budownictwa mieszkaniowego. Są one nadal niejasne, budzą wątpliwości, a w konsekwencji będą niekorzystnie rzutować na kompleksowość realizacji budownictwa mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-3.55" who="#BohdanSaar">- Należy opracować i wdrożyć motywacyjny system finansowo-płacowy w biurach projektów, zapewniający uzyskanie optymalnej wydajności pracy i osiągnięcie wysokiego poziomu i racjonalności rozwiązań projektowych - we wszystkich konkurencyjnych formach organizacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-3.56" who="#BohdanSaar">- Dla polepszenia sytuacji finansowej społecznych przedsiębiorstw budowlanych niezbędne jest przedłużenie ulg w podatku dochodowym na okres 6. lat od powstania SPB (dotychczas 3 lata) lub udzielenie przez NBP ok. 600 mln zł kredytu na środki obrotowe o przedłużonym do 10. lat okresie spłaty.</u>
          <u xml:id="u-3.57" who="#BohdanSaar">- Należy dążyć do zwiększenia środków finansowych jednostek wykonawstwa własnego, m.in. poprzez stałe zwiększenie funduszów udziałowych i innych, stawianych do dyspozycji przez instytucje - będące członkami spółdzielni osób prawnych.</u>
          <u xml:id="u-3.58" who="#BohdanSaar">- Trzeba dążyć do stosowania w systemie bezprzetargowym cen umownych na obiekty budownictwa mieszkaniowego w niskiej i plombowej zabudowie. Stworzy to motywację do zwiększenia tego typu budownictwa oraz wpłynie na możliwość podniesienia rentowności społecznych przedsiębiorstw budowlanych i innych jednostek wykonawczych.</u>
          <u xml:id="u-3.59" who="#BohdanSaar">- Należy stworzyć odpowiednie warunki ekonomiczne sprzyjające rozwojowi produkcji deficytowych materiałów budowlanych, a w szczególności: grzejników żeliwnych, rur podwójnie ocynkowanych, wykładzin chemicznych, a także siatki z włókna szklanego oraz klejów do mocowania styropianu.</u>
          <u xml:id="u-3.60" who="#BohdanSaar">- Należy zwiększyć przydział - objętych monopolem obrotu jednostek handlowych - samochodów, maszyn budowlanych i ciągników dla wykonawstwa spółdzielczego.</u>
          <u xml:id="u-3.61" who="#BohdanSaar">- Należy w większym niż dotychczas zakresie uwzględnić w planach centralnych potrzeby spółdzielczości mieszkaniowej w zakresie materiałów przeznaczonych na usuwanie wad technologicznych.</u>
          <u xml:id="u-3.62" who="#BohdanSaar">Na koniec proponuję przyjąć projekt budżetu CZSBM na 1988 r. w brzmieniu przedłożenia rządowego.</u>
          <u xml:id="u-3.63" who="#BohdanSaar">Informację Centralnego Związku Spółdzielni Budowlanych o przebiegu realizacji zadań w 1987 r. oraz o zadaniach planowych na 1988 r. i o projekcie budżetu państwa na 1988 r. w części dotyczącej CZSB przedstawił prezes tego związku Jan Dobry:</u>
          <u xml:id="u-3.64" who="#BohdanSaar">Ponieważ przedłożyliśmy Komisji informację na piśmie - czuję się zwolniony z obowiązku powtarzania przedstawionych tam danych i postaram się tylko zwięźle ją skomentować. Spółdzielnie zrzeszone w naszym związku pracują już czwarty rok z dużą dynamiką. Rodzina małych i średnich przedsiębiorstw budowlano-remontowych roku na rok stale się powiększa. Pozytywne przykłady możemy odnotować w woj. poznańskim, gdzie niektóre spółdzielnie zrzeszono w naszym związku potrafią w 60% zaspokoić budowlane i remontowe potrzeby miasteczek czy gmin. W 1987 r. przybyło nam 26 nowych jednostek, zanotowaliśmy 137% dynamikę produkcji w stosunku do roku poprzedniego. Poważnie przekroczone będą wpłaty do budżetu państwa z tytułu podatku dochodowego, podatku od płac i podatku obrotowego, 210 naszych jednostek, realizuje swe zadania nie korzystając z żadnych dotacji.</u>
          <u xml:id="u-3.65" who="#BohdanSaar">Należy odnotować korzystną współpracę z państwowymi jednostkami budownictwa, zwłaszcza na szczeblu podstawowym. Współpraca ta, której formalną podstawą jest stosowne porozumienie między naszym związkiem a ministrem budownictwa, polega na udzielaniu przez przedsiębiorstwa państwowa znacznej pomocy sprzętowej - w zamian za co nasze spółdzielnie pomagają z kolei w prowadzaniu robót wykończeniowych. Pomagamy też w budownictwie jednorodzinnym ludziom wznoszącym budynki sposobem gospodarczym; inwestorzy ci mają duże problemy z uzyskaniem działek budowlanych; po przekroczeniu tej bariery front budownictwa jednorodzinnego mógłby ulec znacznemu rozszerzeniu.</u>
          <u xml:id="u-3.66" who="#BohdanSaar">Jeśli idzie o plan na 1988 r. - zakładamy wzrost obrotu globalnego o 7%, wzrost sprzedaży ogółem o 6%, wzrost zatrudnienia o 1,8% - przy wzroście przeciętnej wydajności pracy liczonej obrotem globalnym na 1 zatrudnionego ogółem o 5,1%.</u>
          <u xml:id="u-3.67" who="#BohdanSaar">Pewne sprawy w nadchodzącym, roku budzą nasze zaniepokojenie. Należy do nich m.in. bardzo pracochłonny, kwotowy system ustalania cen na roboty budowlane. Roboty realizowane przez nasze spółdzielnie to na ogół prace nietypowe, małe, w rezultacie proporcja jest taka, że na 5 robotników potrzeba by 1 urzędnika do obliczeń. Niezbędne są szybkie decyzje w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-3.68" who="#BohdanSaar">Zaniepokojenie budzi też zniesienie dotychczasowego zwolnienia z obciążeń podatkowych nowo powstałych spółdzielni. Obawiam się, że zahamuje to rozwój spółdzielni budowlano-remontowych małych miastach i gminach. Postulujemy utrzymanie tego dotychczasowego przywileju. Istnieje też problem niedostatecznego zakresu ulg. Wskaźnik 0,5 przy niezwykle pracochłonnych robotach wykończeniowych jest stanowczo zbyt małym bodźcem, potrzebne są tu ulgi przedmiotowe.</u>
          <u xml:id="u-3.69" who="#BohdanSaar">Koreferat do problematyki budżetowej i zadań planowych dotyczących Centralnego Związku Spółdzielni Budowlanych przedstawił poseł Włodzimierz Mrowiński (PZPR):</u>
          <u xml:id="u-3.70" who="#BohdanSaar">W niniejszym koreferacie chciałbym skupić uwagę na dwóch zagadnieniach, których rozpatrzenie pozwala na dokonanie oceny działalności spółdzielni zrzeszonych w Centralnym Związku Spółdzielni Budowlanych oraz sformułowanie wniosków, których uwzględnienie sprzyjać może dalszemu ich efektywnemu rozwojowi.</u>
          <u xml:id="u-3.71" who="#BohdanSaar">CZSB powstał w 1983 r. W momencie utworzenia zrzeszał 60 spółdzielni. W kolejnych latach funkcjonowania Centralnego Związku następował ciągły i dynamiczny rozwój potencjału ilościowego spółdzielczości budowlanej. Jak wynika z materiału przedłożonego przez Centralny Związek, w ciągu 4 lat jego istnienia liczba jednostek zrzeszonych w CZSB wzrosła do 205, to jest prawie trzy i półkrotnie. W 1987 r. w realizację zadań Centralnego Związku włączyło się 26 nowych jednostek.</u>
          <u xml:id="u-3.72" who="#BohdanSaar">Wraz z wzrostem liczby spółdzielni poważnemu rozwojowi uległ potencjał wytwórczy i usługowy spółdzielczości. Istotnym przemianom uległa również struktura branżowa Związku. Powstały nowe spółdzielnie o charakterze innowacyjnym, zajmujące się wdrażaniem nowych rozwiązań technicznych w budownictwie, a także spółdzielnie wykorzystujące nowoczesne techniki i technologie produkcji oraz usług. W ostatnim czasie powstają nowe jednostki budowlane w regionach dotychczas pozbawionych małych spółdzielczych przedsiębiorstw budowlanych - głównie w województwach wschodnich. Niemniej jednak dominują spółdzielnie regionów gdańskiego, poznańskiego i Górnego Śląska.</u>
          <u xml:id="u-3.73" who="#BohdanSaar">Rozwój spółdzielni budowlanych potwierdzony jest wielkością rzeczowych efektów osiągniętych przez te jednostki w ciągu trzech kwartałów 1987 r. W okresie tym spółdzielczość budowlana zrealizowała produkcję i usługi łącznej wartości 31,9 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-3.74" who="#BohdanSaar">Jest ona wyższa o 36% w porównaniu z wartością osiągniętą w analogicznym okresie ub.r. W wykonawstwie robót i usług budowlanych, które są podstawową działalnością jednostek zrzeszonych w CZSB, w trzech kwartałach ub.r. osiągnięto obrót globalny o wartości 29,5 mld zł, osiągając przyrost wartości w cenach bieżących o 33,6% w porównaniu z trzema kwartałami 1986 r. Wielkość tych efektów zarówno od strony tempa ich przyrostu w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego, jak i od strony ich bezwzględnych rozmiarów należy ocenić pozytywnie.</u>
          <u xml:id="u-3.75" who="#BohdanSaar">Niemniej jednak w kontekście pewnych barier rozwojowych budownictwa, a także priorytetów polityki gospodarczej realizowanej w bieżącej 5-latce, pewna zastrzeżenia może budzić zbyt niski udział w całości działalności spółdzielczości budowlanej oraz zbyt wolne tempo wzrostu usług opłacanych przez ludność, a także eksport budownictwa. Wydaje się, iż pilną sprawą jest przyspieszenie rozwoju wymienionych dziedzin działalności, co wymagać będzie m.in. doskonalenia systemu preferencji finansowych dotyczących usług bytowych i eksportu.</u>
          <u xml:id="u-3.76" who="#BohdanSaar">Szczególna uwaga powinna być poświęcona budownictwu preferowanemu. W okresie trzech kwartałów 1987 r. w zakresie preferowanego budownictwa mieszkaniowego, budownictwa towarzyszącego, remontów starych zasobów mieszkaniowych oraz usług konserwacyjnych w zakresie mieszkalnictwa zrealizowano sprzedaż na łączną kwotę 2.681 mln zł, to jest przeszło 8,5% całości sprzedaży spółdzielni zrzeszonych w CZSB. W budownictwie preferowanym oprócz budownictwa mieszkaniowego realizowane były zadania dla oświaty oraz dla służby zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-3.77" who="#BohdanSaar">Pozytywne wyniki rzeczowe spółdzielni zrzeszonych w CZSR znalazły wyraz we wskaźnikach finansowych. Zysk bilansowy osiągnięty przez spółdzielnie budowlane w okresie trzech kwartałów 1987 r. wyniósł 5.474,9 mln zł, był on wyższy w porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedniego o 37,9%. Również kwota wpłat do budżetu uległa znacznemu wzrostowi: za trzy kwartały 1987 r. łączna kwota wpłat z tytułu podatku dochodowego, podatku od płac i podatku obrotowego wyniosła 3.353 mln zł (wzrost o 21,3%).</u>
          <u xml:id="u-3.78" who="#BohdanSaar">Rekapitulując, okres trzech kwartałów 1987 r. potwierdził, że spółdzielczość budowlana, mimo trudnych, kryzysowych warunków funkcjonowania, wykazała dużą sprawność działania. Cechą charakterystyczną pionu CZSB jest jego dynamiczny rozwój. Proces ten jest przede wszystkim rezultatem wielu oddolnych inicjatyw założycielskich, przy autentycznym i rzeczowym poparciu politycznych i administracyjnych władz terenowych. Pozytywną oceną jednostek zrzeszonych w CZSB potwierdza wielkość uzyskanych przez te jednostki efektów rzeczowych, poziom wskaźników finansowych, a także wielkość uiszczonych wpłat do budżetu.</u>
          <u xml:id="u-3.79" who="#BohdanSaar">Niewątpliwe sukcesy spółdzielczości budowlanej uzyskane zostały pomimo znacznych ograniczeń przede wszystkim po stronie rzeczowej oraz pewnych niedoskonałości systemu ekonomiczno-finansowego obowiązującego tą spółdzielczość.</u>
          <u xml:id="u-3.80" who="#BohdanSaar">Jak należy się spodziewać, duże zmiany w systemie funkcjonowania spółdzielczości, w tym spółdzielczości budowlanej, może przynieść II etap reformy gospodarczej. Podstawowymi zasadami, na których opierać się będzie działanie gospodarki narodowej, będą m.in. pełna samodzielność samorządnych i samofinansujących się przedsiębiorstw, równouprawnienie podmiotów gospodarczych niezależnie od formy własności, możliwość tworzenia różnych organizacji gospodarczych bez uzyskiwania zgody jednostek nadrzędnych, konieczność kierowania się rzetelnym rachunkiem ekonomicznym w procesie podejmowania decyzji przez przedsiębiorcze jednostki gospodarcze.</u>
          <u xml:id="u-3.81" who="#BohdanSaar">Dotychczasowy rozwój spółdzielczości budowlanej pod względem organizacyjnym, produkcyjnym i ekonomicznym jest pozytywny. Aktualna sytuacja CZSB pozwala sądzić, iż korzystne trendy rozwojowe tego pionu będą kontynuowane.</u>
          <u xml:id="u-3.82" who="#BohdanSaar">Niemniej jednak trzeba podkreślić, że w dalszym ciągu istnieje wiele barier rozwojowych spółdzielni budowlanych, do których należy zaliczyć przede wszystkim:</u>
          <u xml:id="u-3.83" who="#BohdanSaar">- brak pełnego zaopatrzenia materiałowo-technicznego, szczególnie cementu, wyrobów hutniczych, tarcicy, środków transportu i elektronarzędzi;</u>
          <u xml:id="u-3.84" who="#BohdanSaar">- niski poziom preferencyjnych wskaźników opłacania przyrostu produkcji, wolnego od podatku od ponadnormatywnych wypłat wynagrodzeń, w zakresie robót inwestycyjnych w budownictwie mieszkaniowym, oświaty i służby zdrowia;</u>
          <u xml:id="u-3.85" who="#BohdanSaar">- wprowadzenie dodatkowego podatku od ponadnormatywnych wypłat wynagrodzeń ponad wskaźnik określony w CPR na 1987 r. co ograniczyło rozwój spółdzielni w zakresie produkcji i usług remontowo-budowlanych;</u>
          <u xml:id="u-3.86" who="#BohdanSaar">- wysokie opodatkowanie zysku podatkiem dochodowym, co ogranicza środki finansowe na rozwój potencjału gospodarczego;</u>
          <u xml:id="u-3.87" who="#BohdanSaar">- obowiązywanie wymogu 5-letniego stażu pracy w macierzystej jednostce stawianego przed pracownikiem kierowanym na budowy eksportowe oraz wymogu przepracowania 3 lat w kraju przy ponownym wyjeździe na te budowy. Przepisy te w poważnym stopniu uniemożliwiają podejmowanie eksportu przez nowe spółdzielnie.</u>
          <u xml:id="u-3.88" who="#BohdanSaar">Pewnym dopełnieniem przedstawionego koreferatu będzie informacja dotycząca realizacji wniosków CZSB zgłaszanych podczas posiedzeń naszej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-3.89" who="#BohdanSaar">Jeden z głównych postulatów CZSB dotyczący poprawy zaopatrzenia materiałowo-technicznego, w szczególności w cement, wapno, wyroby hutnicze, tarcicę, kable, przewody, środki transportowe, betoniarki, urządzenia transportu technologicznego oraz elektronarzędzia - nie został w pełni zrealizowany. Istotna poprawa nastąpiła jedynie w zaopatrzeniu w cement.</u>
          <u xml:id="u-3.90" who="#BohdanSaar">Kolejny wniosek Centralnego Związku dotyczący zwiększenia wyboru technologii produkcji, posiadających atesty i nadających się do natychmiastowego stosowania materiałów budowlanych z surowców wtórnych, również nie został zrealizowany.</u>
          <u xml:id="u-3.91" who="#BohdanSaar">Centralny Związek Spółdzielni Budowlanych formułował także wnioski odnoszące się do obowiązującego systemu ekonomiczno-finansowego. Postulowano m.in.:</u>
          <u xml:id="u-3.92" who="#BohdanSaar">- wprowadzenie preferencji finansowych (płacowych) zorientowanych na zwiększenie zainteresowania spółdzielni podejmowaniem pomocniczej produkcji materiałów budowlanych i robót inwestycyjnych w budownictwie mieszkaniowym, oświacie i służbie zdrowia, usługami opłacanymi przez ludność, eksportem usług budowlanych;</u>
          <u xml:id="u-3.93" who="#BohdanSaar">- poszerzenie zakresu ulg systemowych w podatku dochodowym, co zwiększyłoby możliwości w zakresie gromadzenia funduszy na rozwój;</u>
          <u xml:id="u-3.94" who="#BohdanSaar">- zmniejszenie dotychczasowej stawki podatku dochodowego;</u>
          <u xml:id="u-3.95" who="#BohdanSaar">- zaniechanie wymogu 5-letniego stażu pracy w macierzystej jednostce w odniesieniu do pracowników kierowanych na budowy eksportowe oraz wymogu przepracowania 3 lat w kraju przy ponownym wyjeździe na te budowy; przepisy te uniemożliwiają podejmowanie eksportu przez nowe spółdzielnie.</u>
          <u xml:id="u-3.96" who="#BohdanSaar">Spośród tych wniosków zrealizowano tylko jeden: w 1987 r. podwyższono wysokość współczynnika korygującego, określającego możliwości wzrostu wynagrodzeń dla jednostek spółdzielczych, produkujących materiały budowlane z surowców lokalnych.</u>
          <u xml:id="u-3.97" who="#BohdanSaar">Kończąc zgłaszam wniosek o przyjęcie przez Komisję projektu budżetu Centralnego Związku Spółdzielni Budowlanych w brzmieniu przedłożonego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MieczysławSerwiński">Proszę teraz dyrektorów z Ministerstwa Przemysłu o przedstawienie informacji o produkcji materiałów budowlanych. Apeluję jednak o zwięzłość wypowiedzi, gdyż w przeciwnym razie utoniemy w zalewie słów i nie starczy nam czasu ani energii na dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#ZbigniewMalczyk">Pismo przewodniczącego Komisji otrzymałem dopiero niedawno i stosowną informację złożyłem na ręce Sekretarza Komisji. Teraz postaram się tylko zwięźle omówić najważniejsze sprawy. Ministerstwo Przemysłu działa od niedawna i jesteśmy jeszcze w trakcie przejmowania wielu sprawy, które przeszły do naszej kompetencji - proszę więc o wyrozumiałość oraz o wyrażenie zgody na to, by ewentualne uzupełniające pytania w sprawie produkcji materiałów budowlanych w 1987 r. były kierowane pod adresem resortu budownictwa, który zajmował się tymi sprawami w swej dawnej strukturze.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#ZbigniewMalczyk">Zajmę się materiałami wytwarzanymi dla budownictwa przez przemysł chemiczny - pozostawiając inne ich asortymenty moim kolegom, bardziej kompetentnym w tych specjalnościach. Materiały te to przede wszystkim styropian, folie termokurczliwe i kleje, a także wykładziny podłogowe. W byłym resorcie przemysłu chemicznego i lekkiego działał specjalny zespół, który zajmował się sprawami bieżących dostaw tych wyrobów. Na początku minionego roku wynikły kłopoty związane ze zmniejszeniem dostaw surowców i kłopotami energetycznymi - w związku z surową zimą. W następnych miesiącach sytuacja uległa poprawie, a od III kwartału dostawy były już pełne. Nie mamy żadnej interwencji w sprawie dostaw styropianu - nawet niepalnego. Zaspokojone też było zapotrzebowanie na klej. Znaczne były dostawy wykładzin; najtrudniejsza sytuacja, dotyczyła wykładzin rulonowych i w płytach, gdyż brakło polichlorku winylu. W 1988 r. sytuacja ta powinna ulec radykalnej poprawie w związku z podjęciem produkcji PCV przez zakłady we Włocławku i poziom dostaw 11 mln m² wykładzin powinien być zapewniony.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#ZbigniewMalczyk">Trudna sytuacja jest z polistyrenem; nie wiemy, czy w 1988 r. wystarczy go na potrzeby produkcji budowlanej. Produkcja styrenu pokrywa obecnie 25% potrzeb - a jest to przecież materiał służący nie tylko budownictwu, lecz również do wyrobu farb czy kauczuku. Odstępujemy od pośrednictwa, nawet dobrowolnego, resort przemysłu nie ma zamiaru tym się zajmować - w niektórych rejonach mogą więc wystąpić kłopoty zaopatrzeniowe. Sądzę jednak, że zaopatrzenie materiałowe to tylko jeden z problemów budownictwa i nie jestem pewien, czy akurat najważniejszy.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#ZbigniewMalczyk">Jeśli chodzi o zamierzenia na 1988 r. - to w stosunku do roku poprzedniego dostawy cementu mają wzrosnąć o 13,1%, wapna budowlanego o 7,2%, wełny mineralnej o 9% - przy czym trzeba zaznaczyć, że produkcja tego ostatniego wyrobu radykalnie ostatnio wzrosła - ze 120 do 210 mln ton. O 5% zwiększą się dostawy kruszyw budowlanych, o 7% - klejów, o 28–30% powłok chemicznych, przy czym dostawy tych ostatnich w ub.r. były bardzo niskie. W znacznym stopniu wzrosną dostawy folii termokurczliwej, stosowanej do opakowań wielu wyrobów.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#ZbigniewMalczyk">Podstawowym problemem jest realizacja opracowanego przez resort budownictwa jeszcze w 1985 r. programu rozwoju produkcji materiałów budowlanych, zakładającego ponad 220 mld zł nakładów na ten cel do 1990 r. Niestety, realizacja tego programu inwestycyjnego przebiega na bardzo niskim poziomie. Będziemy dążyli do jego maksymalnie wysokiego urzeczywistnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JerzyMaćkowski">W związku z reorganizacją centrum powstała dziwna sytuacja. Byłem pracownikiem Ministerstwa Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego. Zajmowaliśmy się m.in. problemami zaopatrzenia budownictwa w niektóre materiały budowlane. Obecnie struktura Ministerstwa Przemysłu nie jest jeszcze przesądzona i dlatego trudno mi mówić co będzie w 1988 r. Nie mogę składać obietnic bez pokrycia.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JerzyMaćkowski">Należy naświetlić procedurę dotychczasowej współpracy resortu budownictwa oraz resortu hutnictwa i przemysłu maszynowego. Wypracowaliśmy różne formy współpracy, m.in. posiedzenia mieszanych zespołów problemowych. Były problemy z zaopatrzeniem w różne artykuły, chociaż ze strony resortu budownictwa nigdy nie było zasadniczych zastrzeżeń co do sposobu potraktowania problemów budownictwa mieszkaniowego. Odnosi się to przede wszystkim do wyrobów, które były objęte centralnym rozdzielnictwem.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#JerzyMaćkowski">Gorzej przedstawiała się sprawa z wyrobami pozostającymi w tzw. wolnym obrocie. Wszyscy wiemy, że brakowało takich artykułów jak: rury żeliwne, kształtki hydrauliczne, armatury itp. W naszym resorcie został powołany specjalny zespół, który nada odpowiedni priorytet sprawom zaopatrzenia budownictwa w deficytowe artykuły. Dzięki pracy tego zespołu w II półroczu ub.r. sytuacja zaopatrzeniowa poprawiła się o ok. 20–30%.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#JerzyMaćkowski">Pod koniec 1987 r. porozumieliśmy się z ówczesnym resortem budownictwa w sprawie zapewnienia zaopatrzenia materiałowego w 1988 r. Żądane przez budownictwo dostawy zostały przez nas zaakceptowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MieczysławSerwiński">Pierwsza część naszego posiedzenia została zakończona. Wysłuchaliśmy wystąpień przedstawicieli rządu, organizacji spółdzielczych, a także koreferatów poselskich. Wydaje mi się, że 3/4 wszystkich wypowiedzi dotyczyło tego co zdarzyło się w 1987 r. Zwracam uwagę, że mamy dzisiaj dyskutować o budżecie na 1988 r., a nie o sprawozdaniu z wykonania budżetu i planu za ub.r. Wydaje mi się, że zaszło małe nieporozumienie.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#MieczysławSerwiński">Druga moja refleksja dotyczy sposobu prezentowania niektórych poglądów. Czuję się przytłoczony kolumnami cyfr, tabel, wykresów itp. Statystyka cyfrowa pomaga zrozumieć zjawiska ekonomiczne, ale nie można jej demonizować. Istota rzeczy polega na tym co osoba prezentująca myśli o problemie. Niestety, w dzisiejszych wystąpieniach zabrakło mi osobistego stosunku Referentów do poruszanych tematów. Brak osobistej oceny zdarza się też często w przypadku pisania recenzji prac naukowych. Recenzent nie powinien pisać, co dana praca zawiera, natomiast powinien ją ocenić, wskazać na zalety i wady itp.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanLinowski">Przedstawię problemy budowlano-komunalne woj. wrocławskiego. Największy problem, to zaopatrzenie w wodę. Rozwiązaliśmy tę kwestię własnymi siłami bez pomocy budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JanLinowski">Opinia społeczna przywiązuje wielką wagę do spraw ekologii. Budujemy oczyszczalnię ścieków korzystając ze wsparcia budżetu centralnego. Współpraca z budżetem centralnym rodzi jednak pewne problemy. Centrum nie awizuje nam wcześniej, jakie środki finansowe postawi do naszej dyspozycji. Jeśli nie wiemy, ile będziemy mieć pieniędzy, to jak możemy ustalić zadania planowe na rok następny? Jak możemy zaangażować wykonawców robót, skoro nie wiemy, czy będziemy w stania im zapłacić? Postuluję zmianę anachronicznych zasad, w myśl których dostajemy środki z budżetu centralnego dopiero w ostatnim kwartale, bo gdzieś zawieruszyły się po drodze.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#JanLinowski">Poza oczyszczalnią wrocławską prowadzimy też budowę innych oczyszczalni ścieków. Dofinansowujemy te inwestycje z funduszy rady narodowej, ale żądamy, aby 50% środków na budowę zostało zgromadzone przez przyszłych użytkowników tworzących spółki wodne.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#JanLinowski">Nasz system finansowy nie zna pojęcia kosztów i inflacji. Corocznie przydziela nam się różne kwoty i zawsze kwoty te są wyższe niż w roku poprzednim. Niestety, często jest to tylko magia cyfr. Jeśli postępuje szybko inflacja, to mimo liczebnego nominalnego wzrostu funduszy ich realna wartość jest coraz mniejsza. Proponuję, aby nie drażnić ludzi pisaniem o wzroście środków na urządzenia komunalne, lecz aby powiedzieć prawdę - że inflacja spowoduje tylko zachowanie osiągniętego poziomu. Dokumenty centralne zawsze podkreślają, że teren otrzymuje coraz więcej, ale brakuje indeksacji lub też - mówiąc po polsku - waloryzacji przydzielonych kwot.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#JanLinowski">W 1987 r. wystawiono nam faktury za różne usługi, których nie mogliśmy uregulować. Wykonaliśmy wiele tzw. zadań rzeczowych na budowie oczyszczalni ścieków, w sprawach komunalnych itp. ale wpadliśmy w długi. Brak środków finansowych dotkliwie ogranicza oddolne inicjatywy w terenie.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#JanLinowski">Korzystam z okazji, by podzielić się naszymi doświadczeniami ze współpracy urzędu wojewódzkiego z przedsiębiorstwami budowlanymi. Z naszego wojewódzkiego budżetu przeznaczyliśmy 1.200 mln zł. dla przedsiębiorstw budowlanych. Pieniądze te wykorzystano na wzmocnienie potencjału usługowego. Wszystkie te przedsiębiorstwa podpisały umowę z wojewodą, w ramach której zobowiązują się do wykonywania zadań zleconych przez władze terenowe. Jest to oczywiście ograniczenie samorządności, ale samorządnym przedsiębiorstwem może być tylko takie, które samo się finansuje. Co ciekawsze, nie samorządy robotnicze narzekały na nową umowę, lecz raczej dyrekcje przedsiębiorstw. W zamian za nasze środki uzyskaliśmy więc duży potencjał wykonawczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MarekTrochim">Przewodniczący naszej Komisji stwierdził, że zbyt często mówiono dzisiaj o sprawach realizacji zadań planowych w 1987 r. Uważam, że przy dyskusji o planie pracy nie można pominąć tego co już zrobiono. Co roku omawiamy plany budżetu oraz plany rzeczowe i co roku powtarza się to samo. Resort nie jest przygotowany do precyzyjnego skomentowania zadań na następny rok. Rok temu byłem jednym z koreferentów i doświadczyłem tego na własnej skórze. Wskazałem, że plan resortu i plany wojewodów w budownictwie mieszkaniowym nie pokrywają się ze sobą. Brakowało ok. 3 tys. mieszkań. W dzisiejszej dyskusji również wystąpił ten problem. Zwracam uwagę, że podczas dyskutowania w gronie naszej Komisji określiliśmy planowaną wielkość budownictwa mieszkaniowego na 135–140 tys. mieszkań. Kierownictwo resortu oznajmia nam dzisiaj, że plan wyniósł tylko 133 tys. mieszkań. Widocznie uległ on zmniejszeniu w tzw. międzyczasie, ale kto to zrobił?</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#MarekTrochim">Jak był tworzony ten plan? Wszyscy fachowcy od budownictwa wiedzą, że plan budownictwa indywidualnego jest tworzony szacunkowo. Często mówi się, że są to dane z przysłowiowego sufitu. Tymi statystykami dopełnia się ogólny plan budownictwa mieszkaniowego, co podwyższa wskaźniki.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#MarekTrochim">Planowane w 1988 r. budownictwo mieszkaniowe nie zadowala społeczeństwa. Wymieniana w dokumentach resortu liczba 203 tys. mieszkań nie rozwiązuje problemu. Nie jest to też - zapowiadana przez wicepremiera Z. Szałajdę - rewolucja mieszkaniowa.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#MarekTrochim">Od lat już powtarzają się kłopoty z planami zagospodarowania przestrzennego. W materiale resortowym zupełnie pomija się te problemy. Ograniczono się do stwierdzenia, że w 12 województwach są kłopoty z ostatecznym określeniem tych planów.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#MarekTrochim">Dane statystyczna prezentowane przez resort budzą smutne refleksje. Wielokrotnie podkreślaliśmy, że wskaźniki mają charakter wyrywkowy i nie obrazują całego kontekstu spraw mieszkalnictwa. Co z tego, że dowiemy się ile mieszkań oddano w poszczególnych województwach? Porównywalność może zapewnić tylko wskaźnik liczby mieszkań na 1 tys. mieszkańców. Nie można przecież bezpośrednio porównywać liczby mieszkań budowanych w Katowicach i w jakimś małym województwie.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#MarekTrochim">Studiując materiały resortu zauważyłem, że wzrostowi liczby mieszkań nie odpowiada planowany wzrost poziomu zaopatrzenia materiałowego. Jeśli zamierzamy budować dużo w oparciu o mniejszą ilość materiałów, tzn. że trzeba budować materiałooszczędnie. Rozumiem, że resort myśli tak samo. Mam jednak pytanie - czy ministerstwo posiada precyzyjne dane obrazujące materiałochłonność budownictwa w 1987 r.? O jaką podstawę oparto wyliczenia planowe?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#ZenonŻmudziński">W ostatnim czasie pracowaliśmy w dużym tempie, sporządziliśmy opinie, dezyderaty, wiele dyskutowaliśmy. Konsekwentnie i konkretnie pracowało również kierownictwo Komisji. Dzięki temu budownictwo mieszkaniowe urosło w świadomości społecznej i w świadomości władz naszego kraju do rangi problemu nr 1. Otrzymaliśmy wsparcie polityczne ze strony partii i stronnictw. W naszych obradach uczestniczył ostatnio wicepremier Z. Szałajda. To wszystko nie wystarcza. Uważam, że sprawami mieszkalnictwa powinna zająć się niebawem plenarna sesja Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#ZenonŻmudziński">Myślę, że czas przechodzić od tworzenia koncepcji do realizacji własnych zamierzeń. Nie zadowala mnie zapis na str. 16 dokumentu resortowego, że podjęto prace nad koncepcją rozwoju budownictwa mieszkaniowego w naszym kraju. Ten zapis nie odzwierciedla determinacji kierownictwa resortu prezentowanej nam niedawno przez nowego ministra. Determinacja ta ma swe źródło w niepokoju i przykrych doświadczeniach. Zwracam uwagę, że czeka nas zapewne krótka choć ostra zima, która może być surowym egzaminem dla przedsiębiorstw gospodarki komunalnej. Wicepremier Z. Szałajda stwierdzał przecież, że mogą być konieczne wyłączenia prądu i drastyczne oszczędności energetyczne. Nasza gospodarka wkroczyła w okres braku zapasów paliw i oszczędności muszą być egzekwowane bezwzględnie.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#ZenonŻmudziński">Każdy z nas wie, że sytuacja w budownictwie nie jest wesoła. W tym dziale gospodarki narodowej narosło wiele nieprawidłowości i niedomagań. Oddajemy do użytku coraz mniej mieszkań, jakość produkcji budowlanej stale spada, organizacja pracy w budownictwie pozostawia wiele do życzenia, pracownicy odchodzą do rzemiosła, firm polonijnych i do innych działów gospodarki narodowej. Front inwestycyjny nadmiernie się rozszerza, wydłużają się terminy budów. Rozpowszechnia się praktyka tzw. aneksowania terminów ukończenia budowy, tzn. nieokreślenia ostatecznego terminu w umowie, lecz w aneksie do tej umowy - który łatwo zmienić. Stale pogłębiały się trudności zaopatrzeniowe i materiałowe.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#ZenonŻmudziński">Co dalej z naszym budownictwem? Uważam, że jest szansa wyjścia z kryzysu, ale plan na 1988 r. nie może zawierać starych błędów z lat ubiegłych. Proponuję, aby opracować międzyresortowy spójny harmonogram działań na rzecz wyprowadzenia budownictwa z kryzysu. Muszą tam być zawarte ostateczne terminy załatwiania spraw, kolejność ich załatwiania oraz osoby odpowiedzialne. Przodującą rolę w tym międzyresortowym programie powinien mieć minister gospodarki przestrzennej i budownictwa, zaś nadzór ogólny nad wykonaniem programu powinien sprawować przedstawiciel rządu w randze wicepremiera.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#ZenonŻmudziński">Materiał resortowy proponuje nam wybudowanie 203 tys. mieszkań w 1988 r. Uważam, że należy zaakceptować tę propozycję. Niski poziom planu jest w pełni usprawiedliwiony obecną sytuacją. Lepiej planować mniej ambitnie, lecz realnie.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#ZenonŻmudziński">Zwracam uwagę, że nawet mało ambitny plan budownictwa mieszkaniowego jest poważnie zagrożony. Produkcja cementu, wapna i innych materiałów budowlanych nie wzrasta w takim samym tempie jak planowany wzrost liczby mieszkań. Zamierzamy wybudować o 6,8% mieszkań więcej niż w ub.r., ale zaopatrzenie materiałowe ma wzrosnąć tylko o 3,2%. Nie wspominam już o dużych brakach asortymentowych. Ogólna luka między zamierzeniami a możliwościami jest widoczna gołym okiem. Lukę pogłębiają takie negatywne zjawiska, jak brak terenów uzbrojonych, dekapitalizacja majątku trwałego w przedsiębiorstwach budowlanych oraz niewesoła sytuacja finansowa przedsiębiorstw zajmujących się sprawami mieszkaniowymi.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#ZenonŻmudziński">W związku z występującym niedostatkiem uzbrojonych terenów pod budownictwo uważam, że w przyszłym roku powinniśmy więcej zainwestować w tę gałąź gospodarki komunalnej. Powinniśmy w najbliższym czasie przejąć niezbędne grunty i uzbroić je tak, aby wystarczyło ich do końca lat 80.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#ZenonŻmudziński">Mój niepokój budzi sposób opracowania materiałów resortu. Są to dokumenty zestawione w starym stylu, dominują hasła, ogólniki itp. Co stało się z tzw. programem działań doraźnych proponowanym niedawno przez ministra B. Ferensztajna? Czy ten społecznie zaakceptowany program nie ulegnie urzędniczemu rozwodnieniu? Byłaby to wielka szkoda, bo ludzie już oswoili się z niektórymi tezami.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#ZenonŻmudziński">Przedstawiciel WRN z Wrocławia mówił nam, że rada narodowa dotuje niektóre przedsiębiorstwa budowlane i komunalne w zamian za co ma wpływ na portfel zamówień tych firm. Dotowanie nie rozwiąże problemu, bo skala potrzeb jest zbyt wielka. Przedsiębiorstwom nie opłaca się budowanie mieszkań, uciekają od tego na budowy zagraniczne i do przemysłu. Trzeba uelastycznić system kredytowy, gdyż w przeciwnym przypadku regres się pogłębi.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#ZenonŻmudziński">Zgadzam się z opinią mego przedmówcy, że trzeba stosować syntetyczne wskaźniki w sprawozdaniach resortowych. Tylko wskaźnik ujmujący relację między liczbą mieszkań na 1 tys. mieszkańców danego terenu może nas informować o sposobie gospodarowania. Taki wskaźnik stanowi podstawę ocen funkcjonowania władz terenowych. Zdarza się, że w niektórych rejonach przyjmuje się niższe plany wykazując wyższą dynamikę ich wykonania. Problem mieszkaniowy nie zostaje w ten sposób rozwiązany. Jestem z Bydgoszczy i wiem, że u nas przyjmuje się plany ambitne przez co dynamika wzrostu jest niższa. Niestety, resort premiuje tych, którzy wykazują się szybszym wzrostem. Stosowanie wskaźnika syntetycznego zmieniłoby tę sytuację.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#ZenonŻmudziński">Na zakończenie mojej wypowiedzi chcę zgłosić kilka pytań. W dokumentach resortowych stwierdza się, że przekazywanie sprzętu dla przedsiębiorstw oczyszczania miast będzie się odbywało za 50% wartości przekazanych samochodów, urządzeń itp. Czy jest to zgodne z II etapem reformy? Czy rzeczywiście musimy za pół ceny sprzedawać sprzęt przedsiębiorstwom, które są tworami samofinansującymi się? Czy nie premiujemy ich za bardzo? Podobno są w kilku miastach prywatne spółki, które zamierzają podjąć się zbierania i utylizacji odpadków. Czy premiowanie MPO nie jest popieraniem nieefektywnego monopolisty?</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#ZenonŻmudziński">II etap reformy zakłada dalsze przekazywanie przedsiębiorstw ze szczebla centralnego w gestię wojewodów. Są głosy, że centrum niechętnie przekazuje te przedsiębiorstwa i opóźnia całą sprawę. Dlaczego proces przekazywania przedsiębiorstw następuje tak wolno? Resort gospodarki przestrzennej i budownictwa finansuje zarówno centralne, jak też resortowe centrum informacji budowlanej. Czy jest to uzasadnione w dobie kryzysu gospodarczego? Czy nie należy przekształcić obu tych ośrodków informacyjnych w samofinansujące się przedsiębiorstwa? Doświadczenie uczy, że inaczej pracuje się, jeśli trzeba się utrzymać z własnych wpływów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JerzyWilk">Ja również chcę zadać kilka pytań. Materiały rządowe mówią, że w 1988 r. mamy wybudować 203 tys. mieszkań. Czy według resortu gospodarki przestrzennej i budownictwa środki finansowe ujmowane w planie na ten rok są wystarczające do zrealizowania tego celu?</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JerzyWilk">W materiałach resortu można doszukać się opinii, że pomiędzy różnymi podmiotami gospodarczymi i administracyjnymi panują rozbieżności w ocenie możliwości, efektów budownictwa mieszkaniowego. Między Komisją Planowania a urzędami wojewódzkimi utrzymuje się różnica w poglądach rzędu 40%. Według oceny resortu ta różnica jest mniejsza i wynosi ok. 30%. Skąd to wynika i czy nie można zlikwidować tych denerwujących rożnie w szacunkach naszych możliwości zaspokojenia problemu mieszkaniowego?</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#JerzyWilk">Czy Centralny Związek Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego uważa, że środki finansowe przeznaczona na spółdzielcze budownictwo mieszkaniowe są wystarczające, by zrealizować postawione w CPR zadania rzeczowe?</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#JerzyWilk">Czy założenia CPR na 1988 r. są w ocenie resortu realne do wykonania? Jest też problem głębszy - czy proponowany plan roczny stwarza warunki do wykonania zadań nakreślanych w NPSG? Obawiam się, że resort dotychczas nie zajął ostatecznego stanowiska w tej sprawie. Dostrzegam tu jakąś grę, która może nas bardzo drogo kosztować, kiedy na koniec 5-latki okaże się, że plany runęły w gruzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#CezaryWolf">Wiadomość z ostatniej chwili, że budownictwo mieszkaniową niemal wykona swe plany, była prawdopodobnie przyczyną, że minister wyraził optymizm co do przełamania sytuacji kryzysowej w budownictwie. Osobiście sądzę, że trzeba tu mieć na uwadze zaszłości natury administracyjnej: wicepremier Z. Szałajda w pismach do wojewodów obligował ich do przyznawania bezwzględnego priorytetu budownictwu mieszkaniowemu nakładając na nich odpowiedzialność osobistą za wykonanie tego polecenia. Sukcesy budownictwa mieszkaniowego stają się w tym kontekście bardziej zrozumiałe - powstaje jednak wątpliwość, czy nie jest to wciąż naciąganie przykrótkiej kołdry, mające niekorzystne rezultaty dla innych rodzajów budownictwa - jak np. budownictwo szpitalna. Trzeba dodać, że w sprawozdawczości budowlanej mierniki wykonania, planu są bardzo płynne. Zgadzam się z wyrażoną tu już opinią, że budownictwo mieszkaniowe jest preferowane i zyskało odpowiednią rangę - czy jednak właśnie ono powinno być owym „pępkiem”, ośrodkiem wszystkich działań w naszej sytuacji gospodarczej, czy nie należy kłaść większego nacisku na inne sprawy? Przypomnę tu opinię ekspertów Banku Światowego.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#CezaryWolf">Patrząc perspektywy 2,5 lat na to, co dzieje się w naszej Komisji, utwierdzam się w przekonaniu, że leczenie budownictwa to problem nie techniczny, ale głównie ekonomiczny. Mieszkanie to towar - choć uparcie wtłaczamy je do kategorii przywilejów socjalnych. Trudne jest tu zrównoważenie popytu z podażą, które w myśl zasad ekonomii w ogóle jest niemożliwe. Można co najwyżej równoważyć podaż z tzw. popytem efektywnym. Do tego popytu jednak nie dopuszczamy: mieszkania są zbyt tanie. Jak wynika z lektury proponowanego budżetu - 1/3 jego wydatków przeznaczona jest na konsumpcję, a połowa z tego - na mieszkania. Tymczasem głód mieszkaniowy to w dużej mierze głód pozorny. Wobec postępującej inflacji ludzie różnymi sposobami starają się zachować wartość będących w ich dyspozycji środków materialnych: kupują złoto, dewizy - lub budują mieszkania. Świadczyć o tym mogą wszystkie niewykończone willa. Próby zaspokojenia takiego popytu muszą przypominać usiłowanie napełnienia dziurawej beczki.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#CezaryWolf">Sądzę, że i tak dojdzie do prac naszej Komisji nad programem leczenia polskiego budownictwa. Chciałbym, by moje słowa zostały wówczas wzięte pod uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#ZdzisławFogielman">Utrzymuje się wciąż tendencja spadku zatrudnienia w budownictwie, począwszy od 1986 r. W 1987 r. z budownictwa odeszło ponad 20 tys. osób, wzrosła w dodatku liczba pracowników wyjeżdżających na budowy eksportowe. Pragnę dowiedzieć się, ilu w tym było pracowników bezpośrednio produkcyjnych i jakie kroki zamierza podjąć resort dla zapobieżenia trudnościom kadrowym w budownictwie?</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#ZdzisławFogielman">Z przekazanych posłom informacji wynika, że do wykonania plan i zabrakło 800 tys. ton cementu; przyczyny tego to wyłączenia energetyczne, ale również zwiększenie dostaw klinkieru na eksport. Czy zasadna jest sprzedawanie za granicę tego nie przetworzonego materiału? Również ja pragnę zgłosić wątpliwość wobec zasadności dotowania resortowego ośrodka informatyki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#FranciszekDuszka">Chcę wyrazić pewne obawy, wyrażane przez obywateli. Miałem okazję - dość przypadkowo zresztą - zapoznać się z pismem Ministerstwa Finansów z 5 grudnia 1987 r. nr C7-KD-50/87, obejmującym projekty zarządzeń w sprawie ustalenia cen na roboty budowlano-montażowe. Projekt dotyczy robót budowlanych finansowanych z budżetu i budownictwa mieszkalnego z infrastrukturą techniczną. Przewidziano tam m.in. obowiązek sporządzenia kosztorysu inwestorskiego i stwierdzono, że jego przekroczenie o 15% będzie zakwalifikowane jako cena rażąco wysoka.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#FranciszekDuszka">We wspomnianym piśmie znajduje się też projekt wprowadzenia maksymalnych wskaźników wzrostu cen umownych robót budowlano-montażowych. Pismo to, kierujące projekty zarządzeń do konsultacji, podpisał sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów Wincenty Lewandowski - poseł, członek naszej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#FranciszekDuszka">Nie będę szczegółowo ustosunkowywał się do tych propozycji. Swoje uwagi przekazałem na piśmie Ministerstwu Finansów, zaś kopię przedłożyłem na ręce przewodniczącego naszej Komisji posła M. Serwińskiego. Chcę tylko podkreślić, że w wyniku wprowadzenia wspomnianych przepisów budownictwo stanie się dziedziną jeszcze mniej atrakcyjną finansowo. Przypominam, że w II etapie reformy gospodarczej rynek prawie w 80% ma funkcjonować w oparciu o ceny umowne. Tymczasem budownictwo ma pracować według cen niemal urzędowych, sterowanych, co spowoduje dalszy odpływ kadr i demontaż potencjału wykonawczego, pogłębiając dotychczasowy kryzys w budownictwie. Podczas posiedzenia naszej Komisji z udziałem wicepremiera Z. Szałajdy uzyskaliśmy zapewnienie, że eksperyment słupski dotyczący budownictwa mieszkaniowego będzie upowszechniony. „Rzeczpospolita” z 4 stycznia br. podała bliższe szczegóły rozwiązań zastosowanych - za zgodą rządu - w woj. słupskim. Polegają one na ujednoliceniu zasad ekonomiczno-finansowych stosowanych w budownictwie uspołecznionym i nie uspołecznionym - prywatnym i w firmach polonijnych. Według mnie, to jest właśnie idea II etapu reformy. Cytowane przez mnie na wstępie projekty idą - w moim przekonaniu - w odwrotnym kierunku. Czy nie powinny one zostać przedstawione do wiadomości i zaopiniowania przez naszą Komisję? Projekty te są przecież bardzo istotne dla kondycji budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#FranciszekDuszka">Stawiam też wniosek, by - o ile prace naszej Komisji mają mieć sens - minister finansów oraz minister pracy i polityki socjalnej przedstawili nam szczegółową relację odnośnie przewidywanych systemów ekonomiczno-finansowych dla budownictwa oraz formuł służących do ustalania środków na wynagrodzenia. Musi temu towarzyszyć wnikliwe uzasadnienie celów, jakie pragnie się dzięki tym rozwiązaniom osiągnąć. Bez tego wciąż będziemy się dziwili, że wyniki osiągane przez budownictwo są dalekie od deklaracji i zapewnień werbalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WłodzimierzKrajewski">Chcę mówić o budownictwie indywidualnym - tej formie budownictwa, która we wznoszeniu mieszkań może przynieść największy postęp. Zaczyna ono odzyskiwać prawo obywatelstwa i najwyższy czas, aby poświęcić mu maksimum uwagi - czego nie robiono dotychczas. Budownictwo indywidualne jest krytykowane za materiałochłonność, za marnotrawstwo energii. Nie dotarł tu jednak postęp techniczny, od lat buduje się tak samo i nic nie wskazuje, by miało być lepiej. Ten dział budownictwa działa w dodatku na styku kompetencji wielu resortów, wchodzą bowiem w grę sprawy rolnictwa, gospodarki terenami finansowania. Brak jednak ogólnego koordynatora co powoduje, że stan jest taki, jaki jest. Wnoszę, by w planach pracy naszej Komisji w tym roku znalazło się odrębne posiedzenie poświęcone budownictwu indywidualnemu; powinniśmy znaleźć na to czas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszBiliński">Jeśli chodzi o realizację planów budownictwa - z wypowiedzi ministra wynika, że należy się spodziewać wyższego wykonania niż oczekiwane. Chcę jednak przestrzec, że dane liczbowe mogą ulec zmianom po skontrolowaniu stanu faktycznego przez NIK. Dochodzą bowiem posłów sygnały o niefrasobliwości budowlanych, którzy przekazują do użytku budynki z poważnymi usterkami. Mówi się też, że bez większych obaw oddawano z usterkami budynki w listopadzie, gdyż NIK kontroluje te oddawane pod sam koniec roku - toteż grudniowe były wykańczane uważniej.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#TadeuszBiliński">Kolejny problem, na który chcę zwrócić uwagę, to ogromne zamrożenia materiałów i energii we wznoszonych bardzo długo budynkach, Różnie wygląda to w różnych dziedzinach budownictwa, stopień zamrożenia tych środków wynosi jednak przeciętnie od 1,5 do 4 lat. Wszelkie koncepcje rozwoju budownictwa zmierzają do podwyższania tych wskaźników, poczułem wiec zakłopotanie, gdy minister oświadczył, że gdyby zaczęto budować więcej mieszkań - to więcej też oddawano by do eksploatacji. Na ten problem zamrożenia, środków zwracali też uwagę przedstawiciele Banku światowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AdamKluska">Jak można mówić o postępie w budownictwie mieszkaniowym, skoro do dziś 10% miast i 30% gmin nie ma planów zagospodarowania przestrzennego? Słyszy się opinie, że sytuacja ta ma wymuszać migrację ludności do większych aglomeracji. Pragnę spytać o przyczyny tego stanu rzeczy i zamierzenia, mające na celu jego zmianę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#CzesławPrzewoźnik">Swoją wstępną informację ograniczyłem do przekazania niezbędnych faktów, teraz więc pozwolę sobie gruntownie ustosunkować się do niektórych problemów. Kierunek naszych działań polega, najogólniej rzecz biorąc, na przewartościowaniu dotychczasowych poczynań - czemu muszą towarzyszyć różnego rodzaju uzgodnienia. Idzie m.in. o to, by państwowe jednostki budowlane korzystały z takiego samego systemu finansowego, jaki obowiązuje pozostałe sektory budownictwa. Kilka przedsiębiorstw może tego nie wytrzyma - ale ogólnie budownictwo na tym skorzysta. Mamy już wstępną akceptację wicepremiera Z. Szałajdy i zamierzamy wprowadzić ten system w jednym lub w kilku ośrodkach - zwłaszcza w największych aglomeracjach, bo tam występują największa problemy płacowe. Uzgodniona jest już lista przedsiębiorstw państwowych zwalnianych z obciążeń podatkowych w związku z produkcją materiałów budowlanych: przygotowywana jest taka lista przedsiębiorstw spółdzielczych i prywatnych. Idzie o to, by jeszcze w tym roku zacząć oddziaływać nowymi bodźcami. Mamy nadzieję, że jeszcze w styczniu podstawowy wolumen tych przedsięwzięć zostanie zaakceptowany.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#CzesławPrzewoźnik">Kolejna sprawa to generalny przegląd aktów prawnych i ich skorelowanie. Widzimy, potrzebę nowelizacji trzech ustaw, dotyczących ochrony gruntów, planowania przestrzennego oraz inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#CzesławPrzewoźnik">Zarządziłem też - choć może wygląda to na pociągnięcie biurokratyczne - wprowadzenia sprawozdawczości obejmującej przygotowanie terenów pod budownictwo. Dotychczas brakowało takiego elementu sprawozdawczości i takich planów. Nawet w Warszawie zdarzało się, że kombinaty nie miały gdzie montować budynków. To samo dotyczy terenu, brak zwłaszcza działek dla budownictwa jednorodzinnego. Są regiony, gdzie w 5-leciu nie przeznaczono ani złotówki na uzbrojenie terenów dla tego budownictwa. Brak środków, a w efekcie z roku na rok narastają niebezpieczne zaległości. Niezbędna jest też budowa oczyszczalni ścieków, które są kluczem do nowych terenów budowlanych. W swoim województwie przydzielałem budownictwu tereny nie uzbrojone, gdzie doprowadzono tylko prąd; gdyby inwestorzy czekali na pełne uzbrojenie, czekaliby do dziś.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#CzesławPrzewoźnik">Budownictwu potrzebne jest wykonawstwo, pieniądze i tereny. Od centrum trzeba oczekiwać rozwiązania problemu rynku materiałów budowlanych - tego 49 wojewodów nie załatwi samodzielnie. Reszta to sprawa terenu. Poprosiłem wojewodów, by zadeklarowali, kiedy chcą osiągnąć określone wskaźniki budownictwa mieszkaniowego - wskazując im równocześnie prowokacyjnie, na jakich miejscach są obecnie ich regiony.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#CzesławPrzewoźnik">Generalnie opowiadam się za eksperymentami technicznymi i ekonomicznymi w budownictwie - inaczej nic nie zrobimy. Pytano, co z planem 5-letnim. Właściwie mógłbym próbować wykręcić się od odpowiedzi - wskazując, że tak krótko jeszcze sprawuję swoją funkcję, że trzeba z tym poczekać. Osobiście uważam jednak, że plan 5-letni w budownictwie został przegrany w ciągu pierwszych dwóch lat - i jest nie do wykonania bez podjęcia nadzwyczajnych środków. Jeśli stworzymy optymalne szanse rozwoju budownictwu indywidualnemu i właściwie je wesprzemy, jeśli zaaktywizujemy budownictwo spółdzielcze wraz z zakładowym, jeśli generalnie usprawnimy system budownictwa - mamy szansę zbliżyć się do wielkości przewidywanych w NPSG.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#CzesławPrzewoźnik">Pytano kilkakrotnie skąd wzięły się rozbieżności między szacunkami wojewódzkimi a szacunkami centralnymi? Projekt planu został stworzony w oparciu o dane z województw. Zostały one zebrane w lipcu 1987 r. Mamy nadzieję, że dalsze prace planistyczne potwierdzą wstępne, optymistyczne szacunki w województwach.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#CzesławPrzewoźnik">Czy środki na budownictwo mieszkaniowe w przyszłym roku są precyzyjnie zbilansowane? Czy wszystkie pozycje zaopatrzenia materiałowo-technicznego są zbilansowane? W odniesieniu do środków finansowych odpowiedź jest twierdząca. Natomiast w odniesieniu do zaopatrzenia materiałowego - raczej negatywna. Wszyscy wiemy, jak wygląda sytuacja zaopatrzeniowa. Są tzw. wąskie gardła, tzn. artykuły, które wstrzymują rozwój budownictwa. W zeszłym roku były to kształtki hydrauliczne, a obecnie możemy spodziewać się problemu z wełną mineralną, cementem, armaturami itp. Nie mogę dziś zagwarantować wystarczających dostaw, ale będziemy się starali, by plan został wykonany.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#CzesławPrzewoźnik">Przekazujemy sprzęt i urządzenia dla przedsiębiorstw MPO z 50% ulgą. Dlaczego tak robimy? Zwracam uwagę, że dotychczas przedsiębiorstwa te otrzymywały sprzęt za darmo, a teraz będą musiały płacić 50% wartości. Spodziewamy się pewnych kłopotów, ponieważ są to biedne firmy, ale całe rozwiązanie zmierza do stopniowego przechodzenia na samofinansowanie. Oznacza to, że nowe zarządzenie stworzyło dodatkowe obciążenie dla przedsiębiorstw MPO, a nie - jak to sugerował pytający - kolejne nie uzasadnione udogodnienie, wzmacniające monopolistyczną pozycję MPO.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#CzesławPrzewoźnik">Dlaczego tak wolno następuje przejmowanie przedsiębiorstw z centrum w gestię wojewodów? To bardzo delikatna sprawa. Naprzód trzeba określić, jakie przedsiębiorstwa oddamy i jakie zostaną przyjęte przez wojewodów. Opinia resortu jest zgodna z logiką reformy - chcemy jak najszybciej pozbyć się tych przedsiębiorstw. Uważamy, że jeśli zmienią się reguły gry gospodarczej, to resort nie powinien zajmować się bezpośrednio problemami przedsiębiorstw. W województwach panują różne opinie nt. przejmowania przedsiębiorstw. Są różne województwa: silne i słabe, duże i małe. Wojewodowie reprezentujący silne regiony chcą przejąć jak najwięcej specjalistycznych przedsiębiorstw projektowych, wykonawczych itp. aby świadczyły usługi wyłącznie na rzecz ich województw. Słabsze województwa boją się tej sytuacji, preferując rozwiązanie dotychczasowe. To sprawa, która będzie rozwiązana w najbliższym czasie.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#CzesławPrzewoźnik">Podziałam pogląd jednego z dyskutantów, że Centralny Ośrodek Informacji Budownictwa w Warszawie powinien się w większym stopniu samofinansować. Logika, reformy jest nieubłagana i nie ominie tej jednostki.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#CzesławPrzewoźnik">Czy resort jest zorientowany jak wygląda materiałochłonność budownictwa w ostatnich latach? Oczywiście, wskaźniki oszczędności materiałowych są liczone na bieżąco, mieszczą się także w NPSG i w CPR. W 1984 r. oszczędności materiałowe wzrosły o 1,2%, w 1987 r. już o 1,6/%, a poziom zakładany w CPR wynosi 2,5%. Tendencja jest pozytywna, bowiem materiałochłonność maleje.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#CzesławPrzewoźnik">Zgadzam się z sugestiami, że trzeba wreszcie uformować stabilną politykę mieszkaniową. Nie ma to nic wspólnego z ciągłym negocjowaniem środków finansowych, cementu, wapna itp. Chodzi o stworzenie spójnych i stabilnych zasad i mechanizmów.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#CzesławPrzewoźnik">Jeden z dyskutantów poruszał problem odchodzenia pracowników przedsiębiorstw budowlanych. Obserwujemy takie zjawisko. Z przedsiębiorstw odchodzą ludzie z produkcji podstawowej. Rośnie eksport usług budowlanych i ludzie wyjeżdżają za granicę. Nie da się ukryć, że mamy kłopoty z zatrudnieniem.</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#CzesławPrzewoźnik">Kilka pytań, dotyczyło porzuconych przez nas robót budowlanych w Iranie. Przerwaliśmy je z powodu wojny iracko-irańskiej. Rząd zobowiązał się do wyrównania strat przedsiębiorstwu „Budostal”. Stąd biorą się kwoty wykazywane w ustawie budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#CzesławPrzewoźnik">Nie chciałbym, aby 1988 r. był traktowany jako przełom w budownictwie mieszkaniowym. Nie składamy żadnych obietnic, a nadzieje na przełom mogą najwcześniej dotyczyć 1989 r. Zwracam uwagę, że już od 9 lat systematycznie cofamy się w dziedzinie budownictwa. Stopniowo dekapitalizuje się infrastruktura budowlana. Nie będzie łatwo odwrócić negatywne tendencje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#BohdanSaar">Jedno z pytań dotyczyło środków skierowanych na rozwój budownictwa spółdzielczego. Zwracam uwagę, że w CPR na br. po raz pierwszy od wielu lat nie wyodrębniono budownictwa spółdzielczego. Uważam, że jest to duży błąd. Dowiemy się jak i będzie efekt budownictwa spółdzielczego dopiero po kilku miesiącach, czyli po terminie zatwierdzania planów budownictwa mieszkaniowego w terenowych radach narodowych.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#BohdanSaar">Spółdzielczość budowlana nie wnosi zastrzeżeń, jeśli chodzi o poziom środków finansowych ujmowanych w planie na 1988 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MieczysławSerwiński">Przypominam, że celem naszego posiedzenia jest formalne ustosunkowanie się do projektu ustawy budżetowej. Przysłuchując się całej dyskusji wyciągam wniosek, że nasza Komisja akceptuje przedłożone materiały i prześle je do dalszych prac parlamentarnych wraz z wnioskami i opiniami z obrad.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#MieczysławSerwiński">W życiu mówi się, że każda poważna sprawa zaczyna się od pieniędzy. Padło wiele pytań, czy środki finansowe przewidziano w CPR na 1988 r. są wystarczające dla realizowania zadań planowych. Zarówno przedstawiciele resortu, jak też przedstawiciele spółdzielczości mieszkaniowej nie zgłaszali zastrzeżeń finansowych do projektu ustawy budżetowej. W związku z tym stawiam wniosek o przyjęcie projektu ustawy budżetowej na 1988 r. w części dotyczącej Ministerstwa Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa, Centralnego Związku Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego oraz w części dotyczącej Centralnego Związku Spółdzielni Budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#MieczysławSerwiński">Wniosek przyjęto przy dwóch głosach wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#MieczysławSerwiński">Kilka słów na koniec naszego posiedzenia. Popieram wystąpienie posła T. Bilińskiego, aby maksymalnie przyspieszyć budownictwo jednorodzinne. Klimat wokół budownictwa jednorodzinnego stale się poprawia. Władze polityczne akceptują ten kierunek rozwoju aktywności społecznej. Chodzi jednak o to, by nie budować starych, brzydkich i materiałochłonnych domków, lecz by budować „po nowemu”.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#MieczysławSerwiński">Podobnie jak wielu dyskutantów, niepokoi mnie rozdźwięk między planowaną liczbą nowych mieszkań a poziomem zaopatrzenia materiałowo-technicznego. Zgadzam się, że musimy budować mniej materiałochłonnie, ale to bardzo trudne zadanie dla polskiego budownictwa. Nasz system budowlany nie ma tradycji i nawyków oszczędzania.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#MieczysławSerwiński">Bariera materiałowa to nie tylko niewystarczający poziom dostaw. Chodzi o cały system zaopatrzenia, m.in. o nieterminowe i nierytmiczne dostawy. Zwracam uwagę, że w przyszłym roku kończy się rozdzielnictwo. Co powstanie w to miejsce? Z uwagą i niepokojem będziemy śledzili, w jaki sposób będzie się dokonywał rozdział materiałów budowlanych w terenie.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#MieczysławSerwiński">Spółdzielczość mieszkaniowa jest, według większości społeczeństwa, monopolistą. Zwróćmy uwagę, że swego czasu spółdzielczość wcale nie spieszyła się do tego monopolu. Ostatnio kładzie się nacisk na rozwój innych form budownictwa, m.in. budownictwo komunalne. Z jednej struny każdy wojewoda chce mieć mieszkania komunalne, bo rozwiąże dzięki nim wiele problemów, a z drugiej - tysiące kandydatów oczekują na własne mieszkanie w spółdzielniach mieszkaniowych. Trzeba rozwiązać ten węzeł gordyjski tak, by nie zawieść społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#MieczysławSerwiński">Mówiliśmy o barierach hamujących rozwój budownictwa. Pierwszą z nich są tereny budowlane. Musimy żądać, by pozyskanie terenów odbywało się zgodnie z planami zagospodarowania przestrzennego. Trzeba uprościć maksymalnie wszystkie procedury organizacyjne. Zresztą, same tereny to też nie wszystko. Kolejną barierą jest zaopatrzenie w materiały budowlane. Wymieniano dziś wiele tzw. wąskich gardeł, m.in. watę mineralną, rury, polistyren, a nawet - cement. Jesteśmy potęgą cementową w skali światowej, a cementu na budowach brakuje.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#MieczysławSerwiński">Niejasna jest dla mnie już od dawna kwestia bilansowania liczby mieszkań na szczeblu rad narodowych i na szczeblu centralnym. Uważam, że ostateczna liczba musi być ustalona do końce stycznia. Ani jedno mieszkanie nie może się zawieruszyć, a my musimy wiedzieć, ile wybudujemy.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#MieczysławSerwiński">Czy suma planów wojewódzkich złoży się na plan centralny? Od kilku lat okazuje się, że są z tym problemy. Największe kłopoty mamy ze spółdzielczością mieszkaniową, która nie wie, ile wybuduje. Drugą przeszkodą jest samodzielność przedsiębiorstw budowlanych, które nie chcą budować określonej liczby mieszkań, bo im się to nie opłaca. Jak w takich warunkach ma powstać zbilansowany plan na szczeblu centralnym i terenowym?</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#MieczysławSerwiński">Opinia społeczna z uwagą śledzi problemy zatrudnieniowe w branży budownictwa mieszkaniowego. Zbyt często mówi się, że eksport budowlany i firmy polonijne podkupują pracowników z budownictwa państwowego. Uważam, że gdyby rzemiosło, przedsiębiorstwa prywatne, spółdzielnie i państwowe potraktować na tych samych zasadach finansowych, to przepływ pracowników by zmalał. Nie może być tak, że murarze odchodzą z przedsiębiorstwa państwowego idąc do firmy rzemieślniczej, gdzie dostają więcej pieniędzy, pracując na tej samej budowie co poprzednio.</u>
          <u xml:id="u-20.11" who="#MieczysławSerwiński">Eksport nie może być traktowany demagogicznie. Nie można obok siebie zestawiać 9 tys. pracowników eksportowych i 20 tys. wolnych miejsc pracy w budownictwie. To budzi złe skojarzenia społeczne. Był postulat, by skrócić tzw. karencję wyjazdową pracownika budownictwa z 5 lat do 2 lat. Nie tędy droga. Nie może chodzić tylko o pieniądze. Budownictwo eksportowe będzie dobre tylko wówczas, jeśli budownictwo krajowe będzie racjonalnie zorganizowane.</u>
          <u xml:id="u-20.12" who="#MieczysławSerwiński">Zwracam uwagę na wystąpienie reprezentanta WRN we Wrocławiu. Podkreślano nim konieczność uwzględnienia inflacji w systemie finansowania przedsiębiorstw. Jeśli przekazujemy z budżetu jakąś kwotę, to obliczajmy jej realną wartość uwzględniając waloryzację. W przeciwnym razie rady narodowe będą musiały pokrywać niedobory ze swych szczupłych środków. Dodam, że nie będą miały innego wyjścia, bo przecież nie pozwolą na wyłączenie światła czy gazu w osiedlach mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-20.13" who="#MieczysławSerwiński">Ostatnia sprawa, o której chcę mówić, to planowanie przestrzenne. Pamiętam, że do końca 1986 r. miały być opracowane w każdej gminie plany zagospodarowania przestrzennego. Ponieważ nie opracowano ich w terminie, przedłużono okres przygotowawczy. Dziś przeczytałem, że w 12 województwach opracowanie planów przestrzennych jest zagrożone. 0 co w tej informacji chodzi? Kto jest odpowiedzialny za opóźnienia?</u>
          <u xml:id="u-20.14" who="#MieczysławSerwiński">Dzisiejsza dyskusja była bardzo obszerna i konkretna. Myślę, że jeszcze nie raz wrócimy do problemów budżetowych. Plan pracy naszej Komisji jest bardzo napięty i stawiamy sobie ambitne cele. Myślę, że uda nam się zamknąć kolejny okres działalności konkretnymi dokonaniami. Projekt opinii Komisji opracuje Zespół posłów-koreferentów.</u>
          <u xml:id="u-20.15" who="#MieczysławSerwiński">W kolejnym punkcie posiedzenia rozpatrzono bieżące sprawy planu pracy Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>