text_structure.xml
169 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 26 stycznia 1989 r. Komisje: Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Prac Ustawodawczych, obradujące pod przewodnictwem posłów Jana Kaczmarka (PZPR) i Emila Kołodzieja (ZSL), rozpatrzyły:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- projekt uchwały w sprawie bilansu płatniczego państwa na 1989 r., - projekt budżetu Centralnego Urzędu Planowania na 1989 r.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- projekt uchwały w sprawie planu kredytowego i założeń polityki pieniężno -kredytowej na 1989 r.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">- projekt uchwały w sprawie bilansu pieniężnych przychodów i wydatków ludności na 1989 r., - projekt uchwały w sprawie Centralnego Fuuduszu Rozwoju Nauki i Techniki na 1989 r., - projekt uchwały w sprawie planu Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury na 1989 r., - projekt uchwały w sprawie planu Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego na 1989 r.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">- projekt uchwały w sprawie planu Państwowego Funduszu Aktywizacji Zawodowej na 1989 r.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli: minister finansów Andrzej Wróblewski, p.o. kierownika Centralnego Urzędu Planowania Stanisław Długosz i sekretarz stanu w Centralnym Urzędzie Planowania Józef Zajchowski, prezes Narodowego Banku Polskiego Zdzisław Pakuła, wiceminister pracy i polityki socjalnej Stanisława Borkowska,~ ~wiceminister w Urzędzie Postępu Naukowo-Technicznego i Wdrożeń Ryszard Pregiel, wiceprezes Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych Kazimierz Surma oraz przedstawiciele Urzędu Rady Ministrów, Biura Prawnego Kancelarii Sejmu i zainteresowanych komisji sejmowych.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Projekt uchwały w sprawie bilansu płatniczego państwa na 1989 r. przedstawił poseł Aleksander Legatowicz./bezp./: Na podkreślenie zasługuje ustalenie w projekcie uchwały minimalnego dodatniego salda płatności towarowych zarówno w I, jak i w II obszarze płatniczym. Ponadto rząd zwraca się o upoważnienie do odpowiedniego zwiększenia kwoty maksymalnej wysokości zadłużenia, określonej na 6,1 mld rubli transferowych oraz 39,1-39,4 mld dolarów, w przypadku uzyskania dodatkowych kredytów.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Projekt uchwały zasługuje na poparcie, aczkolwiek nie bez zastrzeżeń. Postuluję, aby w § 4 umieścić poprawkę dotyczącą konieczności uzyskania przez rząd akceptacji sejmowej Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów dla zmiany maksymalnej wysokości zadłużenia. W tej kwestii jestem bliski stanowisku zajętemu przez Zespół Doradców Sejmowych.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Sytuacja w I obszarze płatniczym jest bardziej korzystna, ponieważ już w roku 1988 uzyskaliśmy dodatnie saldo płatności towarowych w wysokości 180 mln rubli transferowych, a na rok 1989 zakłada się prawie dwukrotne zwiększenie tej kwoty. Dzięki temu zmaleje nieco nasze zadłużenie rublowe. Niepokoi trochę stosunkowo niska dynamika obrotów, ale wynika to z dążenia do intensyfikacji wymiany handlowej z II obszarem płatniczym.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">W II obszarze płatniczym procesy przebiegają raczej niekorzystnie. Powiększa się ujemne saldo obrotów bieżących. W 1987 roku wyniosło ono 392 mln dolarów, w 1988 - 525 mln dolarów, a na rok 1989 przewidywane jest w wysokości 820 mln dolarów. Ma to niewątpliwie negatywny wpływ na naszą wiarygodność i stawia pod znakiem zapytania możliwość zrównoważenia obrotów bieżących w r. 1991. Zawsze uważałem to założenie za nierealne.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">Przewidywany jest wzrost rezerwy dewizowej o ok. 400 mln dolarów. Zespół Doradców Sejmowych kwestionuje to ze względu na napięcia w budżecie płatniczym. Wydaje mi się, że takie stawianie sprawy jest dyskusyjne. Osobiście uważam zapewnienie rezerwy w kwocie kilkuset milionów dolarów za słuszne posunięcie. Zmniejszenie rezerwy spowodowałoby bardzo niewielkie uwiarygodnienie naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">Zmiany kursowe tym razem pomogły. O ile w ub. roku spowodowały one wzrost zadłużenia, o tyle w tym roku uzyskaliśmy skutek odwrotny. Plan zakłada zwiększenie zadłużenia na koniec 1989 r. do 39,1-39,4 mld dolarów. W porównaniu z końcem 1983 r. (37,3 mld dolarów) jest to znaczny wzrost. Jego przyczyną są nie spłacone odsetki, które ulegną kapitalizacji. Tak więc sytuacja płatnicza w II obszarze w roku bież. nie poprawi się.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">Istnieje potrzeba opracowania strategicznego planu wychodzenia z zadłużenia. Dotychczas żyjemy z roku na rok. Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na to, że nastąpił wzrost zadłużenia do ponad 39 mld dolarów przy założeniu zwiększenia wpływów z eksportu o 14%. Jest to bardzo wysoki wskaźnik. Zachodzi obawa, czy uda się go osiągnąć, biorąc pod uwagę fakt, że w poprzednich latach efekty były znacznie niższe. Tymczasem import ma wzrosnąć o 15%. Gdyby takie proporcje utrwaliły się, to nie mielibyśmy szans na wyjście z zadłużenia. Na szczęście są to tylko przejściowe ustalenia, co zresztą podkreślają autorzy projektu uchwały.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">Rozumiem, że poseł-koreferent proponuje przyjęcie projektu uchwały w sprawie bilansu płatniczego państwa na 1989 r. z uwzględnieniem przedłożonych poprawek i zastrzeżeń. Jako zastrzeżenie odczytałem wniosek dotyczący opracowania strategicznego planu wychodzenia z zadłużenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AleksanderLegatowicz">Proponuję uzupełnienie projektu uchwały o zapis dotyczący zwiększenia kwoty maksymalnej wysokości zadłużenia - do czego upoważniona jest Rada Ministrów - dopiero po zasięgnięciu opinii Komisji Planu Gospodarczego, Bukietu i Finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JanKaczmarek">Jest to bardzo istotna poprawka. Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Skoro nie ma chętnych do wypowiedzenia się, oddaję głos stronie rządowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejWróblewski">Przyjmujemy poprawkę zgłoszoną przez posła A. Legatowicza do § 4.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#AndrzejWróblewski">Jeśli chodzi o opracowanie długofalowego programu oddłużania kraju, to wystąpiliśmy już z odpowiednimi wnioskami do naszych wierzycieli. Ostatnio rozmawiałem na ten temat z ministrem finansów Włoch.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#AndrzejWróblewski">Obecnie powołujemy zespół, który przygotowuje założenia strategicznej polityki zadłużeniowej. Obejmuje ona dłuższy horyzont czasowy. Koreluje z nią zapis zawarty w § 4 dot. możliwości zwiększenia zadłużenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JanKaczmarek">A zatem minister finansów wyraża zgodę na poprawkę do § 4. Proponuję, aby miała ona następujące brzmienie - po wyrazach: „Upoważnia się Radę Ministrów” umieścimy wyrazy: „po zasięgnięciu opinii właściwych komisji sejmowych”.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AleksanderLegatowicz">Zabieram raz jeszcze głos, aby podkreślić ogromne znaczenie, jakie przywiązuję do problemu opracowania strategii wychodzenia z zadłużenia. Sprawa ta wymaga perspektywicznego spojrzenia. Problemy dnia dzisiejszego nie mogą przesłaniać przyszłości.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanKaczmarek">Pierwsza propozycja posła A. Legatowicza dot. § 4 będzie ujęta w tekście uchwały, druga zaś zostanie zapisana w protokole posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JerzyBoczek">Proponuję nieco inną redakcję § 6. Należy w nim zastosować następującą formułę: „Uchwala wchodzi w życie z dniem ogłoszenia, z mocą od 1 stycznia 1989 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanKaczmarek">Przyjmujemy ten wniosek. Zaproponowaną formułę zastosujemy we wszystkich dziś rozpatrywanych projektach uchwał.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JanKaczmarek">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za uzupełnianiem § 4 poprawką w brzmieniu, które przedstawiłem?</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JanKaczmarek">Komisje przyjęły zaproponowaną poprawkę jednogłośnie, a następnie przyjęły projekt uchwały w sprawie bilansu płatniczego państwa na 1989 r. wraz z przegłosowaną poprawką. Komisje postanowiły wpisać do protokołu wniosek posła A. Legatowicza w sprawie opracowania strategii wychodzenia z zadłużenia.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#JanKaczmarek">W kolejnym punkcie porządku dziennego Komisje rozpatrzyły projekt budżetu Centralnego Urzędu Planowania na 1989 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JózefZajchowski">W związku z utworzeniem Centralnego Urzędu Planowania zmianie uległy funkcje b. Komisji Planowania przy Radzie Ministrów. CUP będzie się koncentrował wyłącznie na pracach o charakterze planistycznym. Do naszych podstawowych zadań w 1989 r. będzie należało przygotowanie projektu CPR na rok 1990, opracowanie wariantów koncepcji NPSG na lata 1991–1995 oraz dokonanie weryfikacji planu perspektywicznego, co wiążą się z nowymi założeniami polityki gospodarczej, zawartymi w expose premiera i w planie konsolidacji gospodarki narodowej. Ponadto do stałych zadań CUP należy analiza bieżącej sytuacji gospodarczej i prognozowanie jej rozwoju.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JózefZajchowski">Praca nad projektem budżetu CUP na 1989 r. była dosyć kłopotliwa, ponieważ jest to zupełnie nowa instytucja. Przyjęliśmy następujące założenia. Większość zwalnianych pracowników otrzyma wymówienie z dniem 1 lutego, a zatem musimy zarezerwować dla nich środki na wynagrodzenia przez najbliższe trzy miesiąca. Niektórzy otrzymają wymówienie w terminie późniejszym. W sumie uznaliśmy, że w ciągu pierwszych pięciu miesięcy fundusz płac w CUP powinien być taki sam, jak w b. Komisji Planowania.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#JózefZajchowski">Zatrudnienie zmaleje o 25% w stosunku do poziomu na koniec 1988 r. W odniesieniu do płac skutki te będą w pełni widoczne tylko ciągu 7 miesięcy.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#JózefZajchowski">Koszty funkcjonowania CUP w gmachu b. Komisji Planowania nie ulegną większym zmianom. Zakładamy natomiast dość duże zmiany w dziedzinie inwestycji.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#JózefZajchowski">W sumie w stosunku do projektu budżetu Komisji Planowania wydatki zmaleją o 400 mln zł, tj. o 15%.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JanKaczmarek">Pragnę przypomnieć, że po pierwszym czytaniu planów finansowych w dniu 10 stycznia br. uznaliśmy, że w związku z nieotrzymaniem na czas projektu budżetu CUP będziemy go rozpatrywali w dniu omawiania projektu budżetu państwa. Projekt budżetu CUP został dostarczony na dzisiejsze posiedzenie w postaci tzw. autopoprawki rządu, którą uzupełnił i uzasadnił minister J. Zajchowski.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#JanKaczmarek">Czuję się zobowiązany do bliższego naświetlenia sprawy autopoprawki rządu. Prezydia obu Komisji wraz z posłami-koreferentami dwukrotnie spotkały się z przedstawicielami Ministerstwa Finansów. W trakcie dyskusji zgłosiliśmy wiele propozycji poprawek. Do większości z nich Ministerstwo Finansów ustosunkowało się pozytywnie. Wyrazem tych uzgodnień są przedłożone dziś autopoprawki rządu. Zawierają one jednak nie tylko propozycje zgłoszone przez nas, ale także nowe poprawki rządu, wniesione niezależnie od naszych wniosków.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#BernardWidera">Od kilku lat, niejako tradycyjnie zajmowałem się opiniowaniem projektu budżetu Komisji Planowania przy Radzie Ministrów. Po zapoznaniu się z projektem budżetu CUP na rok 1989 dochodzę do wniosku, że jest to raczej prowizorium, a nie plan finansowy w ścisłym tego słowa znaczeniu. Dochody i wydatki ujęte są prawidłowo, ale wydaje się, że wpływy mogłyby być nieco wyższe. Zwiększenia wpływów można oczekiwać z tytułu usług centrum obliczeniowego CUP.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#BernardWidera">Wydatki na wynagrodzenia zaplanowane są poprawnie. Mam tylko pewne zastrzeżenie dotyczące wynagrodzeń pracowników Instytutu Gospodarki Narodowej będącego częścią CUP. Trzeba na coś się zdecydować. Jeśli chcemy mieć słabe materiały, to możemy zatrudniać wielu ludzi, którymi będziemy mało płacić. Jeśli jednak chcemy mieć dobre opracowania, to musimy zatrudnić niewielką liczbę fachowców o bardzo wysokich kwalifikacjach, których naturalnie należy odpowiednio opłacić. Tymczasem obecnie ma miejsce znaczna, bo wynosząca ok. 20 tys. zł, różnica między wynagrodzeniami pracowników CUP a pracowników Instytutu Gospodarki Narodowej, oczywiście na niekorzyść tych ostatnich. Uważam to za niewłaściwe.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#BernardWidera">Podsumowując, proponuję uznać projekt budżetu CUP za prowizorium.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanKaczmarek">Wypowiedź posła B. Widery ma szczególne znaczenie, ponieważ zajmował się on od wielu lat sprawami budżetu Komisji Planowania. Niemniej jednak pozwolę sobie zająć zdecydowanie odmienne stanowisko w sprawie charakteru przedłożonego dokumentu. Nie możemy uznać go za prowizorium. Jest to projekt budżetu CUP, zgłoszony przez rząd. Rozumiem jednak intencje posła B. Widery - chodzi o to, że wielkości przewidziane w projekcie budżetu należy traktować jako górną granicę. Nie możemy się zgodzić na ich przekroczenie.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JanKaczmarek">Poseł B. Widera słusznie zwrócił uwagę na sprawę zbyt niskich płac pracowników Instytutu Gospodarki Narodowej. Rozstrzygnięcie tej kwestii powinno nastąpić przy omawianiu tej części budżetu państwa, która dotyczy nauki i techniki. Wiadomo mi, że w tej sprawie zajęła już określone stanowisko Komisja Nauki i Postępu Technicznego. Mogę zatem poinformować posła B. Widerę, że jego wniosek spotka się z poparciem.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#DanutaJuzala">W projekcie budżetu Komisji Planowania na 1988 r. ustalono, że wpływy z usług wyniosą 21 mln zł. Tymczasem wykonanie wyniosło zaledwie 3,18 mln. Skąd się wzięła tak duża różnica?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JózefZajchowski">Wynikła ona ze zmian organizacyjnych, jakie zaszły w ub. roku. Ośrodek obliczeniowy uzyskał status gospodarstwa pomocniczego. Dochody z jego usług wyniosły ponad 22 mln zł, z czego 19 mln zł zostało zapisanych na jego koncie, a tylko ponad 3 mln zł - na koncie Komisji Planowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JanKaczmarek">Czy są jeszcze chętni do zabrania głosu? Jeśli nie ma, przystępujemy do głosowania nad projektem budżetu Centralnego Urzędu Planowania na 1989 r.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JanKaczmarek">Komisje przyjęły jednogłośnie projekt budżetu CUP na 1989 r w brzmieniu przedłożenia rządowego.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#JanKaczmarek">W kolejnym punkcie porządku dziennego Komisje rozpatrzyły projekt uchwały w sprawie planu kredytowego i założeń polityki pieniężno-kredytowej na 1989 r.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#JanKaczmarek">Koreferat przedstawiła poseł Danuta Juzala (PZPR): Realizacja planu kredytowego i założeń polityki pieniężno-rynkowej w 1989 r. przebiegać będzie w ramach zreformowanego systemu bankowego. Nowy system bankowy polega na oddzieleniu funkcji banku centralnego, którym jest NBP, od bezpośredniej działalności kredytowej. Oparty jest na zasadzie samodzielności i samofinansowania banków. Decentralizacja systemu bankowego wymaga wypracowania takich zasad współdziałania pomiędzy NBP i pozostałymi bankami, które zapewnią realizację polityki pieniężno-kredytowej.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#JanKaczmarek">Z przedstawionego projektu założeń polityki pieniężno-kredytowej wynika, że banki będą współuczestniczyć w priorytetach gospodarki ustalonych w CPR, a w szczególności w ograniczaniu skali inflacji oraz polepszaniu zaopatrzenia rynku, w rozwoju rolnictwa i gospodarki żywnościowej, w zwiększaniu rozmiarów budownictwa mieszkaniowego oraz w ochronie środowiska naturalnego.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#JanKaczmarek">Z założeń polityki pieniężno-kredytowej wynika również, że podaż pieniądza, kreowanego przez system bankowy, będzie niższa od tempa wzrostu dochodu narodowego podzielonego w cenach bieżących.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#JanKaczmarek">Prezes NBP zwiększy lub ograniczy rozmiary kredytów w stosunku do określonych w planie kredytowym - w zależności od kształtowania się sytuacji pieniężnej, z uwzględnieniem wyżej podanej zasady.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#JanKaczmarek">Zdaniem Zespołu Doradców Sejmowych, zasada ta nie jest sformułowana w sposób ścisły, ponieważ nie podaje się, w jakich wielkościach dynamika pieniądza kredytowego będzie niższa w porównaniu z dynamiką dochodu narodowego podzielonego.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#JanKaczmarek">Na przykładzie przeprowadzonej analizy można stwierdzić, że relacje wynikające z projektu planu kredytowego są odwrotne - tj. wyższe, jeśli wziąć pod uwagę pokrycie deficytu budżetowego kredytem bankowym. Poza tym kredytowanie przez bank tak wysokiego deficytu budżetowego ogranicza możliwości realizacji założeń polityki pieniężno-kredytowej w zakresie ograniczania skali inflacji za pośrednictwem systemu bankowego. Dlatego podzielam w pełni pogląd Zespołu Doradców Sejmowych, że ograniczanie skali inflacji musi być prowadzone w ścisłym powiązaniu systemu bankowego z polityką fiskalną.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#JanKaczmarek">Na uwagę zasługuje fakt, że przyrost kredytu w 1988 r. - w relacji do przyrostu dochodu narodowego w cenach bieżących - utrzymany został w granicach określonych w planie kredytowym.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#JanKaczmarek">W roku 1989 NBP - jako bank centralny państwa - zamierza realizować politykę pieniężno-kredytową za pośrednictwem takich instrumentów, jak: wielkość kredytów refinansowanych dla banków, stopy rezerw obowiązkowych, oprocentowanie depozytów i kredytów. W założeniach polityki pieniężno-kredytowej nie mówi się jednak, jakimi przesłankami kierować się będzie prezes NBP przy ustalaniu stopy procentowej. Sprawa ta jest istotna z punktu widzenia wpływu oprocentowania kredytów na wielkość ponoszonych przez podmioty gospodarcze kosztów, a więc także na ceny towarów lub usług. Z drugiej strony - jest to informacja dla społeczeństwa zachęcająca lub zniechęcająca do oszczędzania.</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#JanKaczmarek">Pragnę również zwrócić uwagę, że wynikające z założeń polityki pieniężno-kredytowej ulgowe oprocentowanie kredytów bankowych na cele preferowane nie jest obojętne dla niezrównoważonego budżetu i występującego w nim niedoboru. Ulgowe oprocentowanie kredytów zwiększa wydatki budżetu. Zespół Doradców Sejmowych wyraża w swojej opinii wątpliwość, czy decyzje dot. ulgowego oprocentowania kredytów winny być podejmowane na szczeblu prezesa NBP, czy też raczej rządu - z uwagi na to, że obciążają budżet.</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#JanKaczmarek">W założeniach polityki pieniężno-kredytowej przyjmuje się zasadę, że średnioroczny kurs walutowy w r. 1989 wzrośnie o 12%. Sądzę, że - przy założeniu przeciętnego wzrostu cen zaopatrzeniowych o 40% wraz ze skutkami przechodzącymi z 1988 r. - zasada ta nie będzie możliwa do zrealizowania. Na problem ten zwraca także uwagę Zespół Doradców Sejmowych.</u>
<u xml:id="u-16.13" who="#JanKaczmarek">Z założeń polityki pieniężno-kredytowej wynika, że NBP będzie kredytował przejściowy niedobór budżetu centralnego do wysokości 6% wydatków określonych w ustawie budżetowej. Biorąc jednak pod uwagę znaczny deficyt budżetu, proponuję, zgodnie z opinią Zespołu Doradców Sejmowych, obniżyć ten wskaźnik do 3%.</u>
<u xml:id="u-16.14" who="#JanKaczmarek">Rozwiązania organizacyjne przyjęte w systemie budżetowym powinny zapewniać odpowiedni dopływ środków umożliwiających zwiększenie planowanych wydatków budżetowych.</u>
<u xml:id="u-16.15" who="#JanKaczmarek">Szef Kancelarii Rady Państwa przesłał do Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów opinię dotyczącą kredytowania rad narodowych przez system bankowy. W przedstawionych przez NBP założeniach polityki pieniężno-kredytowej mówi się, że banki przystąpią do kredytowania rad narodowych po ustawowym wprowadzaniu kategorii mienia komunalnego, które to mienie będzie mogło stanowić zabezpieczenie kredytu. Szef Kancelarii Rady Państwa postuluje, by kredytować rady narodowe, nie czekając na ustawę o mieniu komunalnym. Uważam to stanowisko za słuszne i popieram je. Wraz z założeniami polityki pieniężno-kredytowej posłowie otrzymali projekt planu kredytowego na 1989 r. oraz przewidywane wykonanie tego planu w roku 1988.</u>
<u xml:id="u-16.16" who="#JanKaczmarek">Z projektu planu kredytowego wynika, że podstawą określenia wielkości ekonomicznie uzasadnionego przyrostu zasobów pieniężnych podmiotów gospodarczych oraz ich zapotrzebowania były ustalenia CPR, projekty planów finansowych, założenia polityki cenowo-dochodowej oraz własne szacunki i prognozy NBP.</u>
<u xml:id="u-16.17" who="#JanKaczmarek">Planowany przyrost aktywów w r. 1989 wynosi 9.184,3 mld zł. Przyrost pasywów - wg projektu planu - wynosi 8.020,0 mld zł. Tak więc przedstawiony przez NBP projekt planu kredytowego zamyka się niedoborem w wysokości 1164,3 mld zł, co oznacza, tylko założonego przyrostu kredytów w roku 1989 ma pokrycie w przyroście zasobów systemu bankowego. Opinie o tej sytuacji wyraziły: Zespół Doradców Sejmowych i Rada Społeczno-Gospodarcza. Główną przyczyną wzrastających napięć i niewydolności systemu kredytowego jest sytuacja w budżecie i kredytowanie jego niedoborów. Z projektu planu kredytowego wynika, że wzrost kredytów bankowych na pokrycie niedoboru budżetu wynosi ok. 90%. Jest to dynamika najwyższa w stosunku do pozostałych rodzajów kredytów, chociaż w założeniach polityki kredytowej zakłada się wspieranie celów preferowanych. Pragnę podkreślić, że - oprócz kredytowania niedoboru budżetowego - system bankowy jest także obciążony innymi zobowiązaniami, rozliczeniami finansowymi wynikającymi budżetu. Rozmiary zasilania budżetu przez system bankowy nie potwierdzają przyjętej w założeniach polityki pieniężno-kredytowej tezy, że system bankowy będzie realizował politykę ograniczania inflacji.</u>
<u xml:id="u-16.18" who="#JanKaczmarek">Rada Społeczno-Gospodarcza wyraża opinię, że jest to bezpodstawny ekonomicznie wzrost emisji pieniądza kredytowego, pociągający za sobą wzrost inflacji. Można mieć także wątpliwość, na ile system bankowy jest w stanie skutecznie prowadzić politykę równoważenia gospodarki, ograniczania inflacji i przywracania właściwej roli pieniądza w sytuacji, gdy większość decyzji o sterowaniu podażą pieniądza kredytowego leży poza jego zasięgiem.</u>
<u xml:id="u-16.19" who="#JanKaczmarek">Założony na 1989 r. przyrost kredytów bankowych dla podmiotów gospodarczych w wysokości 37,1% - przy planowanym wzroście cen - nie złagodzi występującego zapotrzebowania ze strony jednostek gospodarczych na kredyt bankowy.</u>
<u xml:id="u-16.20" who="#JanKaczmarek">Jeżeli realizowana będzie przez banki selektywna polityka kredytowa preferująca podmioty efektywne, to wiele przedsiębiorstw znajdzie się w trudnej sytuacji finansowej. Przyjmując obecne propozycje rozwiązań finansowych, mogę np. przewidzieć, że przedsiębiorstwa zaopatrzenia hurtowego pionu spółdzielczego „Samopomoc Chłopska” - o ile nie zmienią się marże handlowe - przestaną być rentowne i utracą zdolność kredytową.</u>
<u xml:id="u-16.21" who="#JanKaczmarek">Rekapitulując, stwierdzam, że:</u>
<u xml:id="u-16.22" who="#JanKaczmarek">- przedstawiony projekt planu kredytowego jest liczbowym odbiciem zjawisk zachodzących w naszej gospodarce;</u>
<u xml:id="u-16.23" who="#JanKaczmarek">- zapotrzebowanie podmiotów gospodarczych na pieniądz kredytowy jest znacznie wyższe niż wydolność systemu bankowego;</u>
<u xml:id="u-16.24" who="#JanKaczmarek">- odpowiednie sterowanie emisją pieniądza kredytowego przez system bankowy jest w znacznym stopniu ubezwłasnowolnione niewydolnością systemu budżetowego;</u>
<u xml:id="u-16.25" who="#JanKaczmarek">- niezbędne są ze strony rządu działania w kierunku ograniczenia wydatków budżetowych oraz zwiększenie przychodów budżetu.</u>
<u xml:id="u-16.26" who="#JanKaczmarek">Trudno mówić o równoważeniu gospodarki i ograniczaniu inflacji przy tak wysokim dotowaniu wielu artykułów konsumpcyjnych, na które obowiązują ceny urzędowe. Dotyczy to np. mleka. W czasie wielu spotkań poselskich słyszałam ostrą krytykę utrzymywania tak niskich cen mleka, a jednocześnie ogromnych dopłat ze strony budżetu.</u>
<u xml:id="u-16.27" who="#JanKaczmarek">Dyskusyjne są również obecne kryteria limitowania budownictwa mieszkaniowego, w którym różnice preferencyjnego oprocentowania kredytu także obciążają budżet. Dawniej wysokość kredytu preferencyjnego limitował koszt standardowy. Teraz tego ogranicznika nie ma, a różnicy oprocentowania pokrywa budżet.</u>
<u xml:id="u-16.28" who="#JanKaczmarek">Z uwagi na występujący niedobór w budżecie postuluję o:</u>
<u xml:id="u-16.29" who="#JanKaczmarek">- ograniczenie możliwości kredytowania przejściowego niedoboru budżetowego do wysokości 3% wydatków określonych w ustawie budżetowej, a nie do 6%, jak to wynika z założeń polityki pieniężno-kredytowej, - zmianę § 3 projektu uchwały sejmowej w sprawie planu kredytowego i założeń polityki pieniężno-kredytowej na 1989 r. O rozmiarach zwiększenia kredytu powinien decydować Sejm, a nie prezes NBP. Obecny zapis w uchwale stwarza możliwość nacisku na prezesa NBP w kierunku zwiększenia emisji pieniądza kredytowego.</u>
<u xml:id="u-16.30" who="#JanKaczmarek">Biorąc pod uwagę cele społeczne popieram wniosek szefa Kancelarii Rady Państwa w sprawie stworzenia możliwości kredytowania rad narodowych - bez czekania na ustawę o mieniu komunalnym.</u>
<u xml:id="u-16.31" who="#JanKaczmarek">Dyskusja:</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#StanisławStasiak">Brak jest powiązania między zapisem w planie kredytowym a tym, co przedstawił koreferent. W planie kredytowym na str. 13 zapisano, że uchwały sejmowe o planie kredytowym i założeniach polityki pieniężno-kredytowej oraz o bilansie pieniężnych przychodów i wydatków ludności zobowiązały banki do realizacji następujących zadań: przywracania równowagi i umacniania pieniądza, przebudowy strukturalnej gospodarki oraz podwyższania społecznej i jednostkowej efektywności gospodarowania. Tymczasem niezbilansowanie planu kredytowego wynosi 1.164 mld zł. Wskazuje to, że na rynek pójdą puste pieniądze, ożyli pieniądze bez pokrycia, przynajmniej w dużej części tej kwoty.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#StanisławStasiak">Na str. 7 planu kredytowego zawarto stwierdzenia, że „oferta kredytowa banków powinna być skierowana przede wszystkim na podejmowanie efektywnej działalności gospodarczej i przekształcanie struktur organizacyjnych i gospodarczych. Powinno to sprzyjać demonopolizacji i konkurencji poprzez tworzenie nowych form i struktur organizacyjnych oraz powiązań kooperacyjnych gospodarki”. Tymczasem 70% wzrostu akcji kredytowej jest zaangażowane w przyrost finansowania budżetu, a nie wyprowadzenie działalności gospodarczej. Od 1982 r. zadłużanie budżetu w banku - zarówno procentowo, jak i w sumach bezwzględnych - rośnie. Wynosi już ono ponad 3 bln zł. W planie konsolidacji gospodarki narodowej mówi się, że do 1992 r. nie będzie możliwości zmniejszenia tego zadłużenia.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#StanisławStasiak">Nie wiem, czy jesteśmy jako Komisja upoważnieni do zezwalania na przekraczanie budżetów cząstkowych, kwartalnych. Nie wiem też, czy nie powinniśmy uchwalać tylko strony przychodów, a planowanie wydatków - stosownie do uzyskiwanych przychodów - pozostawić Centralnemu Urzędowi Planowania. Przekroczenie planowanych wydatków powinien natomiast akceptować Sejm.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JanKaczmarek">Jednakże w części końcowej koreferatu poseł D. Juzala proponuje zmniejszyć wzrost kredytowania deficytu budżetowego z 6% do 3%, tj. prawie o połowę. Jest więc chyba tutaj zbieżny kierunek.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MieczysławBuziewicz">Mam dwa pytania do prezesa NBP. Wobec krytyki publicznej (prasowej, a także poselskiej), dot. utrzymujących się zatorów w rozliczeniach i spowodowanych tym strat nadzwyczajnych w przedsiębiorstwach, chciałem dowiedzieć się, czy - zdaniem NBP - przyczyny tego tkwiły w sferze podziału środków w przedsiębiorstwach, czy też w niedoplanowaniu rozmiarów kredytu przy inflacji przewyższającej założenia planowe.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#MieczysławBuziewicz">Druga sprawa dotyczy pułapów kredytowych. Zadłużenie rolników wynosi niecałe 3% planu kredytowego. Tymczasem wzrost produkcji żywności ma zasadnicze znaczenie społeczno-polityczna. Czy nie należałoby zatem przeznaczyć większej ilości kredytów na zakup produktów rolnych i środków do produkcji rolniczej?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#BernardWidera">Podjąłem trud sprawdzenia, jak jednostki gospodarki uspołecznionej pracujące w działo rolnictwa i gospodarki żywnościowej oceniają założenia przedstawionej nam polityki pieniężno-kredytowej. Zacząłem od gminnych spółdzielni, który opinia jest jednoznaczna: jest to pierwszy krok do zagłady. Spółdzielniom (przy tej stopie oprocentowania i tych powinnościach) - bez wzrostu marż handlowych - zabraknie pieniędzy. Jest to co najmniej niezrozumiałe, doprowadzi bowiem do ograniczenia działalności GS, tj. zaniechania skupu części produktów rolnych.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#BernardWidera">Kolejna sprawa - to zaopatrzenie rolnictwa w części zamienne i środki do produkcji rolnej. W branży tej występuje sezonowość zakupów. Części zamienne, niezbędne np. do kombajnów, potrzebne będą dopiero w czasie żniw, a części do kombajnów ziemniaczanych - w czasie zbiorów ziemniaków; zakupu tych części trzeba jednak dokonać dużo wcześniej. Mam zatem taką uwagę: jeśli decydujemy się na wzrost stopy procentowej bez równoczesnego wzrostu marż, skazujemy część jednostek na zagładę lub co najmniej poważne trudności finansowe z powodu braku środków.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#BernardWidera">Proponuję, aby przynajmniej zróżnicować stopy oprocentowania. Chodzi o to, aby nie niszczyć słabszego rolnictwa gospodarującego na gorszych glebach.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JanKaczmarek">Jest sporo zamieszania związanego z ustalaniem stóp oprocentowania kredytów oraz oprocentowania oszczędności. Zgodnie z założeniami reformy, banki mają być jednostkami samofinansującymi się. Im sprawniejsza będzie gospodarka jako całość, a także działania samego banku, tym niniejsza będzie różnica między stopą oprocentowania kredytu a oprocentowania oszczędności. Dotyczy to także kredytów dla podmiotów gospodarczych na rozwój, czyli na inwestycje. Jest to jedna z najważniejszych spraw nurtujących podmioty gospodarcze, bo odnosi się do całej gospodarki. Proszę o szersze naświetlenie tej sprawy - niezwykle ważnej w sytuacji, gdy dążymy do ograniczania inwestycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#StanisławŻelichowski">Chcę zgłosić krótkie uwagi do części planu kredytowego dot. rolnictwa. Pierwsza dotyczy zawartego w § 5 pułapu kredytowania. Nie uwzględnia on ciągłości produkcji w rolnictwie i w przemyśle rolno-spożywczym. Nowa konstrukcja planu kredytowego nie pozwala na ustalenie, jaka wielkość kredytów przeznaczona zostanie na rolnictwo i gospodarkę żywnościową. Proponuję zatem, aby część dot. rolnictwa wyodrębnić w planie.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#StanisławŻelichowski">Uważam też, że zadłużenie gospodarki żywnościowej powinno rosnąć szybciej, ze względu na przyjęty przez rząd priorytet dla rolnictwa. Tymczasem zapis zawarty w pkt. 3 planu kredytowego z założenia ogranicza rozwój sektora żywnościowego, który ma z różnych przyczyn - i obiektywnych, i systemowych - niższą rentowność.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#StanisławŻelichowski">Poseł Krystyna, Jandy-Jendrośka (bezp.): Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że plan kredytowy konstruowany jest na zasadzie środków zwrotnych. Strona wydatków - to udzielanie kredytów zwrotnych, których źródłem są dochody. Niezbilansowanie bierze się stąd, że strona dochodowa coraz bardziej się kurczy. Jeśli godzimy się na deficyt w budżecie i pokrywanie go przez bank, to wszystko jest jasne. Ze względu na bardzo wysoką inflację musimy płacić bardzo wysokie oprocentowanie wkładów. W prawie bankowym wprowadza się wprawdzie możliwość prowadzenia przez bank samodzielnej działalności i dysponowania środkami własnymi, ale na razie nie ma to u nas miejsca. Sądzę, że musimy patrzeć na plan kredytowy i od tej strony.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#StanisławKielan">Zabieram głos w sprawie limitów kredytowych. Popieram stanowisko posłów S. Żelichowskiego i M. Buziewicza. Obecnie jednostki gospodarki uspołecznionej pracujące w dziale rolnictwa i gospodarki żywnościowej nie mają w grze ekonomicznej równorzędnej pozycji z jednostkami konkurencyjnymi. Podmioty gospodarcze tego typu mają przecież narzucone ceny urzędowe i są dotowano. Będą więc w tej konkurencji przegrywać i to nie z powodu złej gospodarki, ale z tytułu przyjętych rozwiązań systemowych. Dla nich zatem należałoby zabezpieczyć możliwości kredytowe przy pomocy limitów.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#StanisławKielan">Chcę także wskazać na rozwiązanie powodujące konieczność tworzenia przez banki obowiązkowych rezerw w wysokości zależnej od decyzji prezesa NBP. Rezerwy te, nie oprocentowane, z góry narażają banki gromadzące oszczędności na straty. PKO prowadzi kredytowanie w niewielkim zakresie. Pozbawienie tego banku dochodów - podobnie, jak banków spółdzielczych - pogorszy jego sytuację. Sądzę, że trzeba tworzyć w bankach rezerwy, ale oprocentowane - przynajmniej w wysokości kosztów utrzymania tych środków. Postuluję zatem formalnie oprocentowanie funduszy rezerwowych banków.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JanKaczmarek">Pragnę zwrócić uwagę, że była już o tym mowa przy dyskusji o prawie bankowym. Byłoby więc celowe skoncentrowanie dzisiejszej dyskusji na planie kredytowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#StanisławKielan">Propozycja moja dotyczy regulacji związanych z planem kredytowym i założeniami polityki pieniężno-kredytowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JanKaczmarek">Pominięto tu jednak drobną, ale istotną rzecz. Mianowicie rok 1989. Dlatego wszystkie kwestie prawne będziemy dyskutować przy omawianiu prawa bankowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#ZdzisławPakuła">Chcę ustosunkować się do kwestii poruszonych w referacie oraz do uwag posłów dotyczących przedstawionych dokumentów.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#ZdzisławPakuła">Projekt planu kredytowego zakłada wzrost kredytów dla przedsiębiorstw i gospodarstw domowych o 4 bln zł, tj. o ponad 37%. Nie jest w tym przewidziana wielkość na pokrycie deficytu budżetowego (ponad 1 bln zł). Łącznie zadłużenie wzrosłoby o ponad 39%. całość dokumentów powinna być skorelowana z projektem budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#ZdzisławPakuła">Zgłaszano uwagi dot. kwestii wynikających z opinii Zespołu Doradców Sejmowych. W planie przyjęliśmy założenie, że w celu przywracania równowagi i ograniczania nawisu inflacyjnego - wzrost podaży pieniądza kreowanego przez system bankowy będzie niższy od tempa wzrostu dochodu narodowego podzielonego w cenach bieżących. W roku bież. wzrost dochodu narodowego wyniesie ok. 60%, na co składa się wzrost wolumenu o ok. 4,8% i wzrost cen o blisko 35%. Wychodząc z tych założeń, określiliśmy wielkość kredytu. Relacja między wzrostem kredytu a wzrostem dochodu narodowego wyrosi (bez wzrostu deficytu budżetowego) w bież. roku 0,86, podczas gdy w 1988 r. wynosiła 0,84. Wzrost więc wynosi 0,02.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#ZdzisławPakuła">Czy powinniśmy zmniejszyć wielkość kredytowania budżetu państwa? Na pewno należy dążyć do zmniejszenia deficytu budżetowego i tym samym zmniejszenia wielkości kredytu przeznaczonego na jego finansowanie. Rozważamy możliwość pokrywania deficytu budżetu państwa papierami skarbowymi, emitowanymi przez ministra finansów.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#ZdzisławPakuła">W ub. r. szeroko dyskutowano kwestię wysokości kredytów przeznaczonych na częściowe finansowanie niedoborów budżetu państwa. Minister finansów sugerował 8% wydatków określonych w ustawie budżetowej, a Narodowy Bank Polski - 4%. W rezultacie przyjęto kompromisową wysokość 6%. Każda propozycja obniżenia tej wielkości przyjmowana jest przez nas z dużym zadowoleniem i dlatego z pełną aprobatą przyjmujemy 3% sugerowane przez posła - koreferenta.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#ZdzisławPakuła">Kwestia ewentualnej zmiany § 3 uchwały w sprawie planu kredytowego oraz założeń polityki pieniężno-kredytowej na 1989 r. Na mocy tego przepisu prezes NBP uzyskuje prawo zwiększania lub ograniczania rozmiarów kredytów w stosunku do określonych w planie kredytowym - w zależności od kształtowania się sytuacji pieniężnej. Nadrzędną zasadą wynikającą z dążenia do przywracania równowagi i ograniczania nawisu inflacyjnego, jest ustalenie, iż dynamika wzrostu podaży pieniądza kreowanego przez system bankowy będzie niższa od tempa wzrostu dochodu narodowego podzielonego w cenach bieżących. Zasada ta sprzyja zdrowieniu gospodarki. Trzymaliśmy się jej w ub. roku i zaproponowaliśmy jej kontynuowanie w roku bież. Z przyznanego uprawnienia korzystałem bardzo ostrożnie. Jeśli Sejm nie przyzna mi go na ten rok, to prezes NBP będzie ponosił po prostu mniejszą odpowiedzialność za stan równowagi i wysokość nawisu inflacyjnego.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#ZdzisławPakuła">Oprocentowanie wkładów i kredytów. Problem ten przedstawia się następująco. Od ponad dwóch lat Polska jest członkiem Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego. Wszystkie misje - zarówno MFW, jak i Banku Światowego - bardzo krytycznie odnosiły się do stosowanej przez nas nierealnej stopy bankowej (płaconej i pobieranej). Zachęcała ona do pogoni za kredytem, a z drugiej strony zniechęcała zarówno ludność, jak i podmioty gospodarcze do lokowania oszczędności w banku. Byliśmy z tego powodu krytykowani także przez przedsiębiorstwa i społeczeństwo.</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#ZdzisławPakuła">Wychodząc naprzeciw logice ekonomicznej, sugestiom misji Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego oraz oczekiwaniom społecznym, przyjęliśmy koncepcję stopniowego urealnianiu stopy procentowej. Nasze propozycje na 1989 r. są wyrazem realizacji tej koncepcji. I co się okazuje? Znowu spotykamy się z dużą krytyką ze strony społeczeństwa i przedsiębiorstw. Dlaczego? Ponieważ poprzednie rozwiązania były korzystne dla kredytobiorców.</u>
<u xml:id="u-27.8" who="#ZdzisławPakuła">Filozofia nowych rozwiązań dotyczących stopy procentowej jest następująca. Chodzi o to, aby podmiotem nieefektywnym nie opłacało się pożyczać pieniędzy. Dzięki temu kredyty będą brać tylko podmioty dobrze gospodarujące. Ponadto, wreszcie będzie się opłacać oszczędzanie w banku, nawet w warunkach wysokiej inflacji. Realizacji tych właśnie zadań służy nowa formuła stopy procentowej. Pragnę podkreślić, że jest ona zgodna z sugestiami i wnioskami ekonomistów.</u>
<u xml:id="u-27.9" who="#ZdzisławPakuła">Kwestia wydzielenia określonych środków kredytowych na realizację przedsięwzięć w sferze produkcji rolno-spożywczej. Zdecydowanie odchodzimy od układów branżowych. Dlatego też przyjęcie jakichkolwiek odrębnych zasad kredytowania gospodarki żywnościowej byłoby nieuzasadnione. Niemniej jednak pragnę podkreślić, że rolnictwo będzie preferowane w polityce kredytowej dzięki temu, że uzyska stopę oprocentowania niższą o w stosunku do stopy podstawowej. Jeśli są wskazania do preferencji jeszcze dalej idących, to należy ich szukać poza polityką kredytową, być może za pośrednictwem budżetu państwa. Nie można wszystkich kłopotów, wynikających z niskiej rentowności produkcji rolnej, usuwać wyłącznie w drodze wykorzystywania rozwiązali polityki kredytowej. W grę wchodzi także polityka cen i polityka dotacji. Nie ma możliwości przyznania dodatkowych, nadzwyczajnych preferencji kredytowych dla rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-27.10" who="#ZdzisławPakuła">Poseł S. Stasiak słusznie zauważył, że wolumen obrotów kredytowych wzrasta, ale znaczne zaangażowanie kredytów w sferze budownictwa mieszkaniowego zmniejsza możliwości kredytowania innych podmiotów. Sądzę, że zwiększone potrzeby kredytowe budownictwa są w pełni zrozumiałe.</u>
<u xml:id="u-27.11" who="#ZdzisławPakuła">Chciałbym zgłosić autopoprawkę. Przyjęliśmy założenie, wyrażone w pkt. 28, że budżet państwa będzie wyrównywał Narodowemu Bankowi Polskiemu różnicę między stopą banku centralnego a ulgowym oprocentowaniem kredytu refinansowego, przeznaczonego na finansowanie preferowanych celów gospodarczych. Skąd wynikają cele preferowane? Z założeń planu konsolidacji gospodarki, które po raz pierwszy zostały sformułowane w expose premiera, wygłoszonym we wrześniu 1988 r. Proponuję, aby wysokość kwoty, o której mowa w pkt. 28, określali: minister finansów i prezes NBP.</u>
<u xml:id="u-27.12" who="#ZdzisławPakuła">Problem pozyskiwania kredytów i kondycji finansowej gminnych spółdzielni „Samopomoc Chłopska”, poruszony przez posła B. Widerę. Jeśli inflacja w roku 1989 ma wynieść 55%, a stopa oprocentowania kredytów udzielanych gminnym spółdzielniom wynosi 22%, to uważam tę relację za wyraz przyznania spółdzielczości wiejskiej znacznych preferencji kredytowych.</u>
<u xml:id="u-27.13" who="#ZdzisławPakuła">Odrębny problem stanowią marże pobierane przez gminne spółdzielnie. Omawiano go na posiedzeniu Rady Ministrów, wkrótce mają być podjęte decyzje. Na marginesie - ogólna uwaga: nie starajmy się za pomocą systemu kredytowego rozwiązywać problemów, których środkami dostępnymi temu systemowi rozwiązać się nie da.</u>
<u xml:id="u-27.14" who="#ZdzisławPakuła">Zatory finansowe w rozliczeniach między przedsiębiorstwami. Skąd one wynikają? Przed wielu laty, wprowadzając reformę gospodarczą, powiedzieliśmy, że dostawca nie ma obowiązku dostawy towaru, jeśli odbiorca nie może za towar zapłacić - nawet wówczas jeśli jest to towar wyprodukowany w ramach zamówienia rządowego. W naszej gospodarce dzieje się jednak coś szczególnego. Wprawdzie formalnie systemu rozdzielnictwa już nie ma, ale faktycznie istnieje ono nadal. W tym systemie dostawca dostarcza towar - niezależnie od tego, czy odbiorca zamierza płacić, czy też nie. Odbiorca, któremu brakuje środków, nawet nie przychodzi do banku po kredyt. Co więcej, po kredyt zgłasza się dostawca, który tłumaczy, że musi mieć środki na kredytowanie swoich dostaw.</u>
<u xml:id="u-27.15" who="#ZdzisławPakuła">Wciąż mamy do czynienia ze „szturmowszczyzną”, która pojawia się pod koniec miesiąca, kwartału, roku. Obserwujemy także znaczną niewydolność przedsiębiorstw w przesyłaniu faktur. Zachodzi pytanie, czy system alokacji środków pieniężnych jest prawidłowy. Reprezentuję pogląd, że wielkość środków pieniężnych w naszej gospodarce jest wystarczająca, a problem polega na zastosowaniu efektywnego systemu ich alokacji.</u>
<u xml:id="u-27.16" who="#ZdzisławPakuła">Dążąc do likwidacji zatorów w rozliczeniach między przedsiębiorstwami, postanowiliśmy - wspólnie z Ministrem finansów - podjąć następujące działania:</u>
<u xml:id="u-27.17" who="#ZdzisławPakuła">- stworzyć możliwość kompensacji należności, - stworzyć możliwość uzyskiwania kredytów na likwidację zatorów, przy czym rozwiązanie to traktujemy jako wyjątkowe, ponieważ oddziałuje ono niekorzystnie na efektywność alokacji środków pieniężnych, - w związku z rozwojem rynku papierów wartościowych uznaliśmy za konieczne wprowadzenie weksli, co również pozwoli zlikwidować część zatorów.</u>
<u xml:id="u-27.18" who="#ZdzisławPakuła">Innych możliwości nie ma.</u>
<u xml:id="u-27.19" who="#ZdzisławPakuła">Przyjęte założenia znajdują odbicie w koncepcji polityki pieniężno-kredytowej. Chodzi o możliwość wprowadzania pułapów kredytowych. Prezes NBP nie chciałby korzystać z tego instrumentu. Jeśli jednak ma ponosić przed Sejmem odpowiedzialność za politykę bankową, to musi mieć możliwość oddziaływania na politykę kredytową. Instrument ten jest więc niezbędny.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JanKaczmarek">Dziękując prezesowi NBP za obszerne wystąpienie, chciałbym podkreślić walory edukacyjna jego wypowiedzi.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#JanKaczmarek">W odniesieniu do projektu uchwały w sprawie planu kredytowego oraz założeń polityki pieniężno-kredytowej na 1989 r. proponuję, co następuje:</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#JanKaczmarek">- w § 3 zachować zapis zawarty w przedłożeniu rządowym. Mój wniosek jest więc sprzeczny z propozycją poseł D. Juzali, gdyż uważam, że dotychczasowe sformułowanie jest lepsze. Nie sądzę, aby Sejm miał przejmować odpowiedzialność za bieżącą politykę kredytową;</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#JanKaczmarek">- w § 4 musimy rozstrzygnąć wysokość wskaźnika. Proponuję 6% lub 3%.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#JanKaczmarek">W odniesieniu do założeń polityki pieniężno-kredytowej, stanowiących załącznik do uchwały, proponuję, aby w pkt 9 po wyrazach: „w handlu artykułami żywnościowymi” dodać wyrazy: „i środkami do produkcji rolnej”.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#JanKaczmarek">Należy rozpatrzyć problem poruszony przez prezesa NBP w związku z pkt. 28, dot. wyrównywania przez budżet państwa różnicy między stopą banku centralnego a ulgowym oprocentowaniem kredytu refinansowego, przeznaczonego na finansowanie preferowanych celów gospodarczych. Zapis ten zwalnia NBP i inne banki z troski o to, aby dochody banku umożliwiały finansowanie preferowanych celów. Nie chciałbym, aby banki występowały wyłącznie w roli „kapitalisty”, zabiegającego o wzrost własnych zysków i nie ponoszącego żadnej odpowiedzialności za kierunek i tempo rozwoju społeczno-gospodarczego kraju.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#JanKaczmarek">Zwracam się zatem z pytaniem do ministra finansów: czy w pkt. 28 nie należałoby wprowadzić określenia dotyczącego zakresu wyrównywania różnic między stopą banku centralnego a ulgowym oprocentowaniem kredytu refinansowego? Z jednej strony zmierzamy do ograniczenia deficytu budżetu państwa, ale z drugiej - nie chcielibyśmy narazić na straty banku centralnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#AndrzejWróblewski">Możliwości kredytowania przejściowego niedoboru budżetowego do wysokości 6% odpowiadają kwocie 800 mld zł, a w przypadku ich ograniczenia do wysokości 3% - ok. 430 mld zł. Pragnę podkreślić, że mamy dwa razy w roku momenty szczególnie trudne: przełom I i II kwartału oraz koniec IV kwartału. Wywierany jest duży nacisk, żeby uruchamiać kredyty na sferę budżetową na dłuższe przedziały czasowe, np. oświatą wystąpiła o kredytowanie półroczne. Jeżeli przyjmiemy jako górną granicę 5%, to trzeba bardziej restrykcyjnie uruchamiać kredyty budżetowe. Będziemy musieli skracać okres kredytowania dla sfery budżetowej. W 1987 r. kredyty przejściowe osiągnęły 560 mld zł, a cały rok zamknął się kwotą przeszło 200 mld zł. Kredytowanie przejściowe było więc potrzebne. Jednostki budżetowe powinny regulować płatności przed końcem roku. Jeżeli tak się nie dzieje, występują negatywne reperkusje w przedsiębiorstwach. Run na początku IV kwartału powoduje komplikacje w rozliczeniach z przedsiębiorstwami. Rekapitulując, wnoszę o utrzymanie przejściowego kredytowania do wysokości 6%.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#AndrzejWróblewski">Co się tyczy poziomu marż dla gminnych spółdzielni, to pole manewru będzie bardzo ograniczone. Jeżeli ma być stosowana polityka twardego pieniądza, to nie można kosztu kredytu przerzucać na ceny.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#AndrzejWróblewski">W dyskusjach z przedsiębiorstwami pojawiła się kwestia braku nie tyle zapasów, ile pieniędzy: przedsiębiorstwa twierdzą, że gdyby miały pieniądze, to odbudowałyby zapasy. Obawiam się, że łatwiej będzie im działać przez ruchy cenowe. Dokonujemy przeglądu marż i w najbliższym czasie sprawę tę uregulujemy.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#AndrzejWróblewski">Korzystając z upoważnienia ustawowego, zgłosiliśmy autopoprawkę, w której proponuje się wprowadzić do obiegu obligacje. Jest to również wynik dyskusji w komisjach sejmowych. Proponujemy obligacje na niewielką kwotę w celu pokrycia deficytu budżetowego. Jednakże pokrywając deficyt obligacjami, powiększamy de facto deficyt. Budżet może to refundować w granicach kwot ustalonych w ustawie budżetowej. Banki muszą się z tym liczyć. Rozszerzenie oprocentowania kredytu powoduje zwiększenie deficytu. Proponuję utrzymać to, co zapisano w założeniach polityki pieniężno-kredytowej państwa w 1989 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JanKaczmarek">W sprawie propozycji ust. pkt. 28 założeń polityki pieniężno-kredytowej, przewidującej, że budżet państwa będzie wyrównywał Narodowemu Bankowi Polskiemu różnicę między stopą banku centralnego a ulgowym oprocentowaniem kredytu refinansowego, przeznaczonego na finansowanie preferowanych celów gospodarczych, proszę o zabranie głosu prezesa Z. Pakułę.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#ZdzisławPakuła">Szczegółowy zakres preferencji ustalony jest w pkt. 9 założeń polityki pieniężno-kredytowej na 1989 r. Mówił o nich minister A. Wróblewski. Prezes NBP ma te sprawy uzgodnić z ministrem finansów.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#ZdzisławPakuła">Nie odnoszę się do sugestii w sprawie przystąpienia do kredytowania rad narodowych (pkt 31 str. 11). W tej chwili nie ma żadnych warunków prawnych do rozpoczęcia tego kredytowania. Będzie to możliwe dopiero po ustawowym wprowadzeniu kategorii mienia komunalnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JanKaczmarek">Mamy więc jasność w sprawach dyskutowanych i poruszonych przez posła-koreferenta.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#BolesławStrużek">Mam propozycje poprawek. W rozdz. I pkt 1 założeń polityki pieniężno-kredytowej proponuję dodać zapis, aby kredyt obrotowy dla rolnictwa nie był limitowany. Postulowali to również inni posłowie. Może powtórzyć się sytuacja z ub. r., kiedy z braku środków nastąpiło obniżenie zakupów nawozów mineralnych. W latach 1987–1988 praktycznie zwiększano kredytowanie w III kwartale, ale często było to już spóźnione i nie przynosiło większego efektu.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#BolesławStrużek">Jest też poprawka przewodniczącego Komisji, żeby w założeniach polityki pieniężno-kredytowej na str. 8 w pkt. 9 po słowach: „rozwojem rolnictwa i gospodarki żywnościowej, w tym handlu artykułami żywnościowymi” dodać słowa: „i środkami do produkcji rolnej”.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JanKaczmarek">Proszę o precyzowanie, jakich rozdziałów i punktów dotyczą wnioski związane z poprawkami.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#BolesławStrużek">Moja pierwsza propozycja poprawki dotyczy rozdziału I pkt 1 na końcu str. 6 założeń polityki pieniężno-kredytowej. Miejsce drugiej poprawki podałem.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#ZdzisławPakuła">W sprawie sugestii posła B. Strużka: Proponuję nie przyjmować poprawki do punktu 1 w rozdz. I. Nie wprowadzamy branżowego podziału kredytów. Przyjęcie założenia o nieograniczoności kredytowania jest sprzeczne z planem kredytowym. Przyrost kredytów obrotowych dla indywidualnych gospodarstw rolnych został podwojony w stosunku do ogólnego wolumenu kredytu, czyli jest to przyrost preferencyjny. W tablicy 2.2 przyjęto zmianę orientacyjną, przewidującą 58,7% wzrostu, czyli i tu będziemy mieli zawarowane bardzo wysokie preferencje. Całość przyrostu kredytów dla rolnictwa indywidualnego odpowiada przyjętym założeniom i stanowi ich podwojenie, a więc szybszy wzrost.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#ZdzisławPakuła">Jeżeli natomiast chodzi o poprawkę przewodniczącego Komisji dotyczącą pkt. 9 na str. 3, popartą przez posła B. Strużka - proponuję ją przyjąć.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#BolesławStrużek">Nie chodzi o cały kredyt dla rolnictwa indywidualnego, lecz o kredyt obrotowy. Byłby to o wiele elastyczniejszy system, umożliwiający lepsze wykorzystanie środków, które już są na rynku.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#ZdzisławPakuła">Jeżeli banki spółdzielcze i Bank Gospodarki Żywnościowej będą w stanie zgromadzić odpowiednią ilość środków, nie ma przeszkód, by nie ograniczały dalszego wzrostu kredytowania. Co się tyczy wysokości obowiązkowych rezerw na 1989 rok, to wynoszą one: 5% w stosunku do wkładów terminowych i 15% do wkładów bieżących. Jest to wolumen niewielki. Banki mogą tę wielkość kredytu przekroczyć. Przyjmując założenie o nieograniczoności kredytowania, musielibyśmy liczyć się z żądaniami i presją banków - bez wysiłku z ich strony - na rzecz zwiększenia zasobów własnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#AndrzejWróblewski">Dopisując w pkt. 9 środki produkcji dla rolnictwa, przyjmujemy, że odbędzie się to w ramach kwot przewidzianych w budżecie. Oznacza to, że trzeba będzie albo szukać rezerw, albo przyjąć inną skalę punktową.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JanKaczmarek">NBP proponuje dodatkowy zapis, mówiący, iż szczegółowy zakres preferencji przewidzianych w pkt, 9 oraz kwoty dopłat wyrównawczych prezes NBP uzgodni z ministrem finansów. Kierujemy się tu dążeniem do utrzymania dyscypliny budżetowej. Sejm ustali ramy budżetu, a NBP będzie się starał, żeby kwotę dopłat możliwie powiększać. Komisja nie powinna doraźnie ingerować, bo to zwolniłoby prezesa NBP od odpowiedzialności.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#JanKaczmarek">Przystępujemy do rozstrzygnięcia poprawek zgłoszonych w koreferacie i w toku dyskusji. Odnośnie § 3 imamy dwa wnioski: prezesa NBP, aby utrzymać zapis zawarty w przedłożeniu rządowym, oraz poseł D. Juzali, aby kompetencje prezesa NBP w zakresie zwiększenia rozmiarów kredytu przenieść na Sejm lub komisje. Poseł E. Kołodziej sugeruje, by wypowiedziało się w tej sprawie Biuro Prawne Kancelarii Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JerzyBoczek">To są kwestie merytoryczne.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#JerzyBoczek">W głosowaniu - za dotychczasowym tekstem zapisu § 3 opowiedziało się 13. posłów, przeciw - 7; nikt nie wstrzymał się od głosu. Przyjęto zatem § 3 w brzmieniu przedłożenia rządowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JanKaczmarek">Przechodzimy do § 4: czy NBP, zgodnie z dotychczasowym zapisem może udzielić kredytów na finansowanie przejściowych niedoborów w budżecie centralnym do wysokości 6% wydatków określonych w ustawie budżetowej?</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#JanKaczmarek">W głosowaniu za dotychczasowym zapisem § 4 opowiedziało się 5. posłów, przeciw - 14, wstrzymało się 4.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#JanKaczmarek">Za wnioskiem poseł D. Juzali, ażeby ograniczyć do wysokość kredytów na finansowanie przejściowych niedoborów' w budżecie głosowało 9 posłów, przeciw - 6, wstrzymało się 20.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#JanKaczmarek">Tak więc będziemy musieli szukać rozwiązania kompromisowego. Chodzi o znaczne zwiększenie dyscypliny w tym zakresie. Minister mówił, że takie dziedziny, jak oświata, ze względu na „pulsację” występują o uruchamianie kredytów na dłuższe okresy. W 1987 r. szczytowe kredytowanie sięgało 560 mld zł. Ważne jest, żeby nie powstawały zatory w działach finansowanych przez budżet. Mamy propozycję banku w sprawie przyjęcia jako górnej granicy 4%, ale czy to załatwi problem „pulsacji”?</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#AndrzejWróblewski">Możemy spróbować kredytowanie do wysokości 4%.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JanKaczmarek">Wobec tego przegłosujemy wniosek w sprawie ograniczenia wysokości kredytów do 4%.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#JanKaczmarek">Za wnioskiem oddano 16 głosów, przeciwnych nie było, 4 posłowie wstrzymali się.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#JanKaczmarek">Przyjęliśmy zatem w § 4 ograniczenie finansowania przejściowych niedoborów w budżecie do wysokości 4% wydatków określonych w ustawie budżetowej.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#JanKaczmarek">Czy należy dążyć do zmiany w § 5? W dyskusji podważano pułapy kredytowania, a prezes NBP przekonująco argumentował za ich utrzymaniem. Proponuję nie głosować i przyjąć art. 5 bez zmian.</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#JanKaczmarek">Komisje zaaprobowały wniosek przewodniczącego.</u>
<u xml:id="u-44.5" who="#JanKaczmarek">Przechodzimy do poprawek w założeniach polityki pieniężno-kredytowej w 1989 r. Była propozycja, aby w rozdz. I pkt 1 uzupełnić ostatni akapit lub dać nowy, wyłączający z limitowania kredyty na środki obrotowe dla indywidualnych gospodarstw rolnych. Prezes NBP m.in. wskazał, że w założeniach polityki pieniężno-kredytowej wyrażone są cele działalności banku, w tym rozwój rolnictwa i gospodarki żywnościowej. W pkt. 9 rozdz. II jest zapis określający preferencyjną stopę kredytu na „rozwój rolnictwa i gospodarki żywnościowej, w tym handlu artykułami żywnościowymi”. Proponuje się dopisać słowa: „i środkami do produkcji rolnej”.</u>
<u xml:id="u-44.6" who="#JanKaczmarek">Głosujemy najpierw tekst proponowany w projekcie dokumentu, a następnie - z uwzględnieniem poprawki posła B. Strużka.</u>
<u xml:id="u-44.7" who="#JanKaczmarek">W głosowaniu Komisja przyjęły tekst dotychczasowy - przy 9 głosach - za, 5. - przeciw i 3. wstrzymujących się.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#BolesławStrużek">Proszę wpisać do protokołu zapewnienie ministra, że jeżeli Bank Gospodarki Żywnościowej zwiększy swą aktywność, będzie mógł przekroczyć limit.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#BolesławStrużek">Następnie Komisje jednomyślnie przyjęły poprawkę, by na str. 8 w pkt. 9 po słowach: „handlu artykułami żywnościowymi” dopisać słowa: „i środkami do produkcji rolnej”.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#BolesławStrużek">Kolejna poprawka dotyczyła pkt. 28 rozdz. III na str. 11. Jednomyślnie przyjęto wniosek o dopisanie zdania, iż „szczegółowy zakres preferencji ustalonych w pkt. 9 oraz kwoty dopłat wyrównawczych prezes NBP uzgodni z ministrem finansów”.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#StanisławKielan">Skoro zmieniliśmy § 4 projektu uchwały w sprawie planu kredytowego, to należy dokonać odpowiedniej poprawki (4% zamiast 6%) w założeniach polityki pieniężno-kredytowej, a mianowicie w pkt, 5 na str. 7, gdzie określa się kredyty na finansowanie przejściowych niedoborów w budżecie.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#StanisławKielan">Komisje uwzględniły również i tę poprawkę.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#StanisławKielan">Następnie Komisje jednomyślnie przyjęły projekt uchwały w sprawie planu kredytowego i założeń polityki pieniężno-kredytowej na 1989 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#ZdzisławPakuła">Pragnę podziękować posłom za przyjęcie obu dokumentów. Co się tyczy wielkości kredytów, to wielkość wynikająca z deficytu budżetowego zostanie uwzględniona w pomniejszeniu kwoty planu kredytowego.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#ZdzisławPakuła">W kolejnym punkcie porządku dziennego Komisje rozpatrzyły projekt uchwały w sprawie bilansu pieniężnych przychodów i wydatków ludności na 1989 r.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#ZdzisławPakuła">Koreferat przedstawiła poseł Danuta Juzala (PZPR): Projekt bilansu pieniężnych przychodów i wydatków ludności na rok 1989 przedstawiony został na tle przewidywanego wykonania w r. 1933 oraz w oparciu o podstawowe założenia CPR, polityki cenowo-dochodowej i ustaleń projektów planów finansowych. Projekt ten odzwierciedla złożoność sytuacji gospodarczej kraju. Z informacji w nim zawartych wynika, że rok 1988 nie przyniósł oczekiwanych pozytywnych rezultatów w dziedzinie równoważenia gospodarki i ograniczania inflacji. Wystąpiły niekorzystne tendencje, do których w szczególności zaliczyć można: przewagę tempa wzrostu przychodów pieniężnych ludności nad tempem wzrostu wydatków o 4,7 pktu procentowego, wzrost pieniężnych przychodów ludności ogółem o 33,0 pkty powyżej wielkości określonych w planie, tj. - do poziomu 7,9 bln zł.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#ZdzisławPakuła">Wskaźnik udziału dostaw towarów i usług w funduszu dyspozycyjnym ludności ukształtował się poniżej planowanego o 7,9 punktu. W roku 1988 nastąpił znaczny przyrost zasobów pieniężnych ludności (o ok. 2,8 biliona zł), przy czym towarzyszył temu duży udział zasobów gotówkowych w zasobach ogólnych. Wciąż niedostateczna jest naturalna skłonność do oszczędzania i lokowania gotówki w bankach, szczególnie w formie lokat terminowych. Przyczyną tego stanu było m.in. wzrastające tempo inflacji, którego nie były w stanie pokryć odsetki bankowe, mimo zwiększenia ich wysokości.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#ZdzisławPakuła">Założenia polityki pieniężno-rynkowej na rok bieżący uwzględniają tę sytuację. Mam nadzieję, że podjęte decyzje o wyższym oprocentowaniu wkładów oszczędnościowych odwrócą dotychczasową tendencję.</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#ZdzisławPakuła">Występująca w ciągu ub. roku presja popytowa, zarówno na rynku zaopatrzeniowym, jak i na konsumpcyjnym, spowodowała pogłębienie niedoboru w wielu segmentach rynku.</u>
<u xml:id="u-47.6" who="#ZdzisławPakuła">Już w roku 1987 znacznie obniżyły się zapasy towarów w handlu. Rok 1988 przyniósł dalszy spadek zapasów towarów, których rotacja obniżyła się do 46. dni. Na rok 1989 planuje się obniżenie rotacji towaru do 38. dni.</u>
<u xml:id="u-47.7" who="#ZdzisławPakuła">Zespół Doradców Sejmowych wskazuje na powagę sytuacji, którą niekorzystnie odczuwa społeczeństwo.</u>
<u xml:id="u-47.8" who="#ZdzisławPakuła">Na wielu spotkaniach poselskich wyraża się opinię, że w sklepach nie można kupić wielu artykułów, np. sprzętu gospodarstwa domowego. Można jeszcze znaleźć wytłumaczenie dla braku zmechanizowanego sprzętu, ale dlaczego nie ma sklepach zwykłych szklanek - tego ludziom wytłumaczyć po prostu nie można. Mówią, że przecież mamy huty szkła, i pytają, dlaczego nie skupuje się stłuczki szklanej.</u>
<u xml:id="u-47.9" who="#ZdzisławPakuła">Na podstawie tych kilku tylko przykładów można stwierdzić, że dotychczasowa polityka drenażowa nie przyniosła rezultatów. Konieczne są znacznie szersze działania propodażowe, przyczyniające się do wzrostu towarów rynkowych i pozwalające ustabilizować rynek.</u>
<u xml:id="u-47.10" who="#ZdzisławPakuła">Przy niezrównoważonym rynku galopada cen towarów i usług powoduje żądania rewindykacyjne ze strony społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-47.11" who="#ZdzisławPakuła">Nie ma zaufania do polskiego pieniądza. Transakcje kupna - sprzedaży pomiędzy obywatelami dokonywane są w coraz większym stopniu w walucie obcej. Postępująca „dolaryzacja” gospodarki niszczy naszą złotówkę. Wszystko to przyczynia się do rozluźnienia więzi między pracą i płacą oraz do znacznego zróżnicowaniu płac między poszczególnymi gałęziami i działami gospodarki.</u>
<u xml:id="u-47.12" who="#ZdzisławPakuła">Bardzo niepokojącym zjawiskiem jest ponoszenie przez nas kosztów kształcenia młodzieży, która następnie swoją wiedzę i pracę angażuje poza granicami kraju.</u>
<u xml:id="u-47.13" who="#ZdzisławPakuła">Przedstawiony przez rząd projekt bilansu pieniężnych przychodów i wydatków ludności na rok 1989 zakłada, że pieniężne przychody ludności wzrosną o 166,6%, wydatki natomiast wzrosną o 174,4%. Przewidywana luka inflacyjna wyniesie 1640 mld zł.</u>
<u xml:id="u-47.14" who="#ZdzisławPakuła">Zakłada się też, że wynagrodzenia, wzrosną o 53,6 punktu procentowego, w tym sferze produkcji materialnej o 47 punktów, a dochody rolników brutto o 41,5 punktu. Dla sfery budżetowej przewiduje się wzrost wynagrodzeń o 74 punkty. Mam dużą obawę, czy udu się utrzymać wzrost płac w sferze produkcji materialnej na poziomie planowanym. Praktycznie przewidywany wzrost wynagrodzeń w sferze produkcji materialnej został już osiągnięty w momencie rozpoczęcia roku.</u>
<u xml:id="u-47.15" who="#ZdzisławPakuła">Jeśli przyjmiemy 40-procentową podstawę wolną od obciążeń podatkowych, planowane ulgi systemowe i liberalizację kształtowania nagród z zysku, to już niewiele albo nic nie zostanie na motywację wzrostu wydajności pracy. Nie wierzę również, że przedsiębiorstwa nie podniosą wynagrodzeń na podstawie własnych decyzji ponosząc przy tym jednocześnie koszty tych posunięć.</u>
<u xml:id="u-47.16" who="#ZdzisławPakuła">Niezbędne są zatem odpowiednie rozwiązania systemowe zmuszające podmioty gospodarcze do zwiększenia produkcji, szukania rozwiązań, obniżania materiało- i energochłonności procesów wytwarzania i rozszerzenia produkcji rynkowej, co pozwoli odbudować zapasy w handlu.</u>
<u xml:id="u-47.17" who="#ZdzisławPakuła">Przewidywany wzrost dostaw towarów na rok bieżący - mimo że dość wysoki, bo wynoszący 5,9% - nie zapobiegnie obniżeniu okresu rotacji towarów w handlu do 38 dni.</u>
<u xml:id="u-47.18" who="#ZdzisławPakuła">Przy tak znaczącym obniżeniu zapasów w handlu planowana luka inflacyjna w wysokości 1640 mld zł jest problematyczna. Jeśli policzymy założone zmniejszenie zapasów w handlu, to wielkość luki inflacyjnej zwiększy się o ok, 2 bln zł z tego tylko tytułu. Luka inflacyjna wyniesie zatem nie 1640 mld zł, ale 3.640 mld zł. W tej sytuacji dyskusyjny jest także przewidywany w planie na rok bieżący wzrost cen. W rzeczywistości może on być znacznie wyższy.</u>
<u xml:id="u-47.19" who="#ZdzisławPakuła">W pełni podzielam poglądy, w tym obawy wyrażone w opiniach Zespołu Doradców Sejmowych i Rady Społeczno-Gospodarczej, które mówią o niebezpieczeństwie żywiołowego rozwoju sytuacji pieniężno-rynkowej.</u>
<u xml:id="u-47.20" who="#ZdzisławPakuła">Podsumowując, uważam, że niezbędne jest możliwie szybkie wprowadzenie do praktyki podjętych już decyzji mających się przyczynić do rozwoju działalności gospodarczej, a w szczególności do wzrostu produkcji rynkowej. Także wprowadzenie nowych, modelowych rozwiązań, o których mówi się w planie konsolidacji gospodarki narodowej, powinno spowodować wzrost produkcji.</u>
<u xml:id="u-47.21" who="#ZdzisławPakuła">Każdej przyjmowanej ustawie powinny towarzyszyć przepisy wykonawcze. Nie może być takiej sytuacji, z którą spotkałam się w tym tygodniu, kiedy to rzemieślnik, decydujący się na otwarcie masarni z ubojnią, jest przez każde ogniwo administracji inaczej informowany. W jednej instytucji powiedziano mu, że ubojnia musi być oddalona od zakładu masarskiego o 400 m, w innej zaś, że o 200 m. Ponadto poinformowano go, że musi mieć samochód-chłodnię do przewozu mięsa, na odcinku tych 200 m z masarni do ubojni. Efekt tych informacji jest taki, że rzemieślnik zrezygnował z otwarcia zakładu.</u>
<u xml:id="u-47.22" who="#ZdzisławPakuła">Terenowe urzędy administracji państwowej skarżą się też na brak wykazów nieaktualnych przepisów wykonawczych, Obywatel tkwi więc dalej w gąszczu przepisów i traci czas na ich wyjaśnianie.</u>
<u xml:id="u-47.23" who="#ZdzisławPakuła">W związku z występującym deficytem budżetowym, nie zbilansowanym planem kredytowym oraz występującą luką inflacyjną uważam, że poparcie ze strony posłów, a także całego społeczeństwa powinny znaleźć te wszystkie działania rządu, które polegać będą na ograniczaniu wydatków budżetowych w dziedzinach, w których nie przyniosą one gospodarce określonych korzyści społecznych i ekonomicznych.</u>
<u xml:id="u-47.24" who="#ZdzisławPakuła">Przychody ludności w większym stopniu powinny być angażowane w finansowanie innych potrzeb aniżeli tylko konsumpcyjne. Możliwości te powinna stwarzać w większym stopniu niż dotychczas - odpowiednia polityka rządu.</u>
<u xml:id="u-47.25" who="#ZdzisławPakuła">Konieczne jest uruchomienie całej sfery działalności związanej z obrotem papierów wartościowych, a także wiązanie dochodów społeczeństwa - przez akcje i udziały - z wynikami ekonomicznymi przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-47.26" who="#ZdzisławPakuła">Niezbędna jest również zmiana polityki socjalnej. Coraz częściej spotyka się np. głosy, że płaca powinna być wypłacana za pracę, a obywatel sam zdecyduje, czy pojedzie za własne pieniądze na wczasy, czy też nie.</u>
<u xml:id="u-47.27" who="#ZdzisławPakuła">Wnoszę o przyjęcie przez Komisje projektu uchwały w sprawie bilansu pieniężnych przychodów i wydatków ludności na 1989 r.</u>
<u xml:id="u-47.28" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#BolesławStrużek">Otrzymaliśmy autopoprawki, ale nie dotyczą one szacunku kwot przychodów. Jeśli wynagrodzenia za pracę mają wzrosnąć o ponad 50%, a dochody pozarolniczej gospodarki uspołecznionej ponad dwukrotnie, to wzrost przychodów ze sprzedaży produktów rolnych o 40% - przy równoczesnym wzroście o 4% skupu, co chyba nie będzie możliwe do zrealizowania - jest zaplanowany zbyt wysoko. Sygnały z ostatnich dwóch miesięcy wskazują na gwałtowny wzrost cen środków do produkcji rolniczej. Podwyżki cen tych środków niwelują efekty wzrostu cen skupu produktów rolnych w 1988 r. Jak minister finansów widzi problem regulacji dochodów. ludności rolniczej w 1989 r. wobec rysującego się już obecnie dysparytetu?</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#AndrzejWróblewski">Chciałbym wrócić do zgłoszonych autopoprawek. Wynikają one z oszacowania wyników roku 1988, a w szczególności wzrostu wynagrodzeń i ruchów cenowych. Druga uwaga dotyczy wzrostu wynagrodzeń w sferze budżetowej oraz rewaloryzacji rent i emerytur. Uwzględniliśmy też różnice w wyliczeniu odsetek od wkładów i transferu między Narodowym Bankiem Polskim a Ministerstwem Finansów. Powstały one dlatego, że bank przyjmował w rachunku kwoty naliczone, ministerstwo natomiast — wypłacone. Przyjęcie przez nas metody banku spowodowało wzrost tej kwoty.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#AndrzejWróblewski">Mamy świadomość, podobnie jak poseł-koreferent, że sytuacja w 1989 r. będzie bardzo napięta, a przedstawiony plan - trudny do realizacji. Musimy jednak szukać kompromisu między hamowaniem wynagrodzeń a motywacyjnym oddziaływaniem na pracowników. Na tle wypowiedzi posłanki-koreferentki, należałoby sądzić, że dla równowagi najważniejsza jest strona cenowo-popytowa, a nie podażowa.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#AndrzejWróblewski">Nie można całego problemu parytetu dochodów ludności wsi sprowadzać do problemu cen. W końcu ub. roku podjęto decyzję o podniesieniu cen skupu, której skutki rzutują na ten rok. Przyjęliśmy też wzrost cen skupu po pierwszym stycznia br. o 10%. Łącznie z efektami przeniesionymi z ub. roku powinno to wynieść 36,4% i nie pogarszać parytetu. Dalszy wzrost cen skupu produktów rolnych oznaczać musi podwyższanie dotacji do cen skupu albo też dalsze podnoszenie cen detalicznych wraz z jego konsekwencjami w postaci rekompensat, rewaloryzacji itd. Wnoszę zatem o przyjęcie projektu uchwały wraz z przedłożonymi autopoprawkami.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#JanKaczmarek">Czy poseł-koreferent chcą polemizować z ministrem?</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#DanutaJuzala">Mam również świadomość złożoności sytuacji i stopnia jej napięcia, ale…</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#JanKaczmarek">Od pewnego czasu wysuwamy wiele uwag krytycznych dotyczących szczególnie budżetu centralnego, ale również i bilansu pieniężnych przychodów i wydatków ludności. Wnioski zmierzają do tego, by dane o tym bilansie były rozszerzane, by zawierały więcej informacji szczegółowych o jego strukturze. W informacji o niedoborach na rynku jest dużo niepokojących sygnałów. Pragnę pod adresem Ministerstwa Finansów zgłosić postulat, aby na przyszłość rozszerzyć zawartość załącznika nr 1.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#EmilKołodziej">Mam pytanie dotyczące przewidywanego wykonania bilansu pieniężnych przychodów i wydatków ludności w 1988 r. W punkcie 3 napisano, że renty i emerytury będą kształtowały się na poziomie wynikającym z obowiązujących zasad, przy czym zostaną wprowadzone dodatkowe rekompensaty do rent i emerytur i pozostałych świadczeń społecznych z tytułu wzrostu kosztów utrzymania. Sprawa ta była w przeszłości bardzo ostro krytykowana w środowisku emerytów i kombatantów. W wyniku czego związano wysokość świadczeń ze średnią płacą. Zmieniając to z powrotem na uzależnienie wysokości rekompensat od wzrostu kosztów utrzymania, spowoduje się bardzo niekorzystną reakcję w tym środowisku.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#BolesławStrużek">Jeśli w 1988 r. udział przychodów ludności rolniczej w ogólnej kwocie tych przychodów stanowił 14,5%, to na 1989 r. przewiduje się jego obniżenia do 13%. Oznacza to wyraźne pogorszenie sytuacji ludności rolniczej w porównaniu z innymi grupami społecznymi. Proponuję do projektu uchwały Sejmu dopisać dodatkowo § 3, stwierdzający, że minister finansów do końca maja bież. roku przedstawi kształtowanie się parytetu dochodów ludności rolniczej. Będzie to ewentualną podstawą do korekt polityki cen i dochodów w rolnictwie.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#AndrzejWróblewski">Zacznę od wyjaśnienia problemu poruszonego przez posła B. Strużka. Rzecz polega na przemieszczeniach w strukturze wynagrodzeń. Przewidywany znaczny wzrost płac w sferze budżetowej wpłynie na pogorszenie wskaźnika parytetu dochodów ludności rolniczej i nierolniczej. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na strukturę wzrostu produkcji rolnej w 1989 r. Produkcja zwierzęca zwiększy się o 0,9%, a produkcja roślinna - o 4%. W sumie byłbym bardzo ostrożny z proponowaniem jakichkolwiek dodatkowych zapisów w projekcie uchwały.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#AndrzejWróblewski">Problem waloryzacji emerytur i rent przedstawi przedstawiciel resortu pracy i polityki socjalnej jako najlepszy wśród nas specjalista w tej dziedzinie.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#ZygmuntChodnicki">Podstawą waloryzacji świadczeń emerytalno-rentowych jest wskaźnik wzrostu przeciętnej płacy z poprzedniego roku. W roku ub. dynamika wzrostu cen i kosztów utrzymania była znacznie wyższa od założonej w planie, w związku z czym powstała konieczność dodatkowych podwyżek rent i emerytur. Gdybyśmy nie przeprowadzili tej operacji, to w 1989 r. spadłaby poważnie realna wartość rent i emerytur. Ubiegłoroczne rozwiązanie ma jednocześnie stworzyć przyczółek dla nowych rozwiązań waloryzacyjnych. Zamierzamy waloryzować świadczenia rentowo-emerytalne, biorąc pod uwagę nie przeciętną płacę z roku poprzedniego, lecz przeciętną płacę planowaną na dany rok, z uwzględnieniem ewentualnej korekty. W ten sposób straci aktualność twierdzenie, że emerytury gonią płace. Waloryzacja będzie więc prowadzona w oparciu o przeciętną płacę, a nie koszty utrzymania.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#EmiliaPogonowskaJucha">Chciałabym zapytać ministra finansów o możliwość pogłębienia się luki inflacyjnej. Jakie występują tu zagrożenia?</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#StanisławNowel">Trudno zgodzić się z argumentacją, której użył minister finansów przy wyjaśnianiu problemu podniesionego przez posła B. Strużka. Z wypowiedzi ministra A. Wróblewskiego wynika, że rolnicy powinni pogodzić się ze zmniejszonymi dochodami, ponieważ w roku bieżącym mają wydatnie wzrosnąć płace w sferze budżetowej. Argument ten zupełnie mnie nie przekonuje. Chciałbym usłyszeć dodatkowe uzasadnienie tak niskiego tempa wzrostu dochodów ludności rolniczej;</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#AndrzejWróblewski">Najpierw o zagrożeniach dotyczących luki inflacyjnej. Podstawowa zagrożenie wiąże się z brakiem pewności, czy zdołamy utrzymać planowany wzrost wynagrodzeń w sferze materialnej. Jak wiadomo, w zakładach pracy jest duży niepokój, oczekuje się dalszych podwyżek, płac. Eliminację tego zagrożenia wiążemy nie tylko ze zmianami systemu kształtowania wynagrodzeń, lecz także ze zmianami strukturalnymi w gospodarce.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#AndrzejWróblewski">Chodzi o przyspieszone eliminowanie przedsiębiorstw nieefektywnych, co zwiększyłoby środki, które moglibyśmy przeznaczyć poprawę produkcji rynkowej. Problem ten zajmuje bardzo ważne miejsce w tegorocznej polityce rządu.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#AndrzejWróblewski">Zakładamy pewne wyhamowanie inwestycji w sferze budżetowej, które także przyczyniają się do pobudzania popytu. Nie są dokładnie znane rozmiary środków inwestycyjnych wydawanych na przedsiębiorstwa. Zakładając urealnienie stopy procentowej, można spodziewać się zmniejszenia popytu inwestycyjnego przedsiębiorstw. W odpowiedzi na urealnienie stopy procentowej spotykamy się ze wzmożonym naciskiem na ulgi kredytowe oraz z żądaniem większej swobody ustalania cen. Tymczasem my uznajemy konieczność uspokojenia cen, aby nie dopuścić do spirali inflacyjnej.</u>
<u xml:id="u-59.3" who="#AndrzejWróblewski">Dodatkowe argumenty w sprawie dochodów rolników indywidualnych. Jak wiadomo, budżet państwa ma duży deficyt. Jeśli zdecydowaliśmy się na zwiększenie dotacji do żywności, to m.in. dlatego, że jest to efektem decyzji podjętych w roku ub. Dotacje do produkcji żywności wynoszą 60% jej wartości. Gdyby nie dotacja, to każdy wzrost cen skupu o 1% wymagałby wzrostu cen żywności o 2.5%. Dlatego uznaliśmy, że nie ma możliwości ograniczenia dotacji, ponieważ oznaczałoby to bardzo duży wzrost cen, pociągający za sobą rekompensaty. Przechodzimy natomiast na dotacje przedmiotowe do żywności, co jest rozwiązaniem lepszym od dotacji podmiotowych, ponieważ zawiera pewne elementy proefektywnościowe. Z powyższych względów nie można przeprowadzić rachunku dotacji w sposób bardzo napięty.</u>
<u xml:id="u-59.4" who="#AndrzejWróblewski">Jeszcze raz wrócę do proporcji i struktury wzrostu wynagrodzeń, Zdecydowaliśmy się zwiększyć wynagrodzenia w sferze budżetowej o 80%. Jednocześnie zakładamy, że wynagrodzenia w sferze materialnej wzrosną o 50%. Poza tym przewidywany jest znaczny wzrost świadczeń społecznych, zwłaszcza rent i emerytur. Wszystko to powoduje względny spadek dochodów z produkcji rolnej. Pogorszenie parytetu dochodów ludności rolniczej wynika zwłaszcza z dużej dynamiki wzrostu wynagrodzeń w sferze budżetowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#BolesławStrużek">Przy obliczaniu parytetu bierze się pod uwagę dochody uzyskiwane w całej gospodarce uspołecznionej.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#AndrzejWróblewski">Ale my w tym roku chcemy zdecydowanie poprawić relacje płac w sferze budżetowej do płac w sferze materialnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#JanKaczmarek">Czy są inne wypowiedzi w tej sprawie? Skoro nie ma, przystąpimy do podsumowania dyskusji. Jak rozumiem, poseł D. Juzala proponuje przyjęcie uchwały w sprawie bilansu pieniężnych przychodów i wydatków ludności na 1989 r. Poseł B. Strużek postulował wprowadzenie dodatkowego § 3 następującej treści: „Minister finansów do końca maja 1989 r. przedstawi kształtowanie się sytuacji dochodowej ludności rolniczej albo - według II wariantu - „parytetu dochodów rolników indywidualnych w stosunku do dochodów zatrudnionych w gospodarce uspołecznionej”.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#JanKaczmarek">Nie chciałbym przesądzić opinii posłów, ale osobiście opowiadam się za I wariantem proponowanej poprawki, jako bardziej zrozumiałym.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#AndrzejWróblewski">Pragnę zwrócić uwagę, że § 2 zobowiązuje ministra finansów do przedstawiania okresowych informacji. Proponuję więc umieścić proponowany zapis w § 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#BolesławStrużek">Zgadzam się - pod warunkiem określenia terminu.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#JanKaczmarek">W przepisie jest mowa o informacjach kwartalnych. Tak więc proponuję uzupełnić § 2 o przedłożone sformułowanie.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#JanKaczmarek">Komisje jednogłośnie przyjęły proponowaną poprawkę § 2, a następnie większością głosów przyjęły projekt uchwały w sprawie bilansu pieniężnych przychodów i wydatków ludności na 1989 r.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#JanKaczmarek">W kolejnym punkcie porządku dziennego Komisje rozpatrzyły projekt uchwały w sprawie planu Centralnego Funduszu Rozwoju Nauki i Techniki.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#NaukiiPostępuTechnicznego">Projekt Centralnego Funduszu Rozwoju Nauki i Techniki na 1989 r. opracowano przy założeniu, że nakłady na działalność badawczo-rozwojową i wspomagania wdrożeń stanowić będą 2,8% dochodu narodowego podzielonego. Komisja Nauki i Postępu Technicznego zwraca uwagę na niezgodność w tym punkcie projektu uchwały w sprawie centralnego Funduszu Rozwoju nauki i Techniki z uchwałą o NPBG. Chciałbym przypomnieć, że zgodnie z projektem NPSG - nakłady na prace badawczo-rozwojowe miały wzrosnąć z 1,7% dochodu narodowego podzielonego w r. 1985 do 3% w roku 1990. Jednocześnie uchwała o NPSG jednoznacznie określiła sposób ustalania tych nakładów. Wskaźnik ten jest liczony bez nakładów na wdrożenia. Procentowy udział nakładów na prace badawczo-rozwojowe (3%) został utrzymany w uchwale o korekcie NPSG. Wskaźnik niższy oznacza naruszanie przyjętej uchwały. Jeśli od wskaźnika 2,8% odejmiemy 162 mld zł przeznaczone na Centralny Fundusz Wspomagania Wdrożeń, to faktycznie wydatki na prace badawczo-rozwojowe wyniosą tylko 2,5% dochodu narodowego podzielonego. Przedstawiciele Urzędu Postępu Naukowo-Technicznego i Wdrożeń przy omawianiu projektu uchwały o CFRNiT na 1989 r. stwierdzili, że wydatki przedsiębiorstw na prace badawczo-rozwojowe będą wyższe od założonych w CPR. Jeśli nawet uwzględnić tę uwagę, to i tak wskaźnik będzie znacznie niższy, bo wyniesie 2,6%. Jest to - jak stwierdziłem - sprzeczne z uchwałą o NPSG na lata 1986–1990 i korektą NPSG.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#NaukiiPostępuTechnicznego">Co spowodowało spadek nakładów? Przyczynę znajdujemy m.in. w art. 17 projektu ustawy budżetowej na rok 1989. Zmienia on art. 2 ustawy z dn. 25 grudnia 1985 r., o Centralnym Funduszu Rozwoju Nauki i Techniki. Art. 17 wyłącza z podstawy naliczania wpłat na ten fundusz podatek obrotowy.</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#NaukiiPostępuTechnicznego">W tej sytuacji są dwa rozwiązania. Należy albo zmienić art. 17 projektu ustawy budżetowej, albo zmienić uchwałę o NPSG na lata 1986–1990. Ponieważ zatwierdziliśmy już korektę NPSG, należałoby raczej zmienić art. 17 projektu ustawy budżetowej.</u>
<u xml:id="u-66.3" who="#NaukiiPostępuTechnicznego">Kolejny problem - to lokata środków Centralnego Funduszu Rozwoju Nauki i Techniki w budżecie państwa. Lokata ta, dokonana w roku 1987, wynosiła 83 mld zł i dotychczas nie została zwrócona, mimo że obiecano jej zwrot w roku 1988. Musimy też pamiętać, że realna wartość tej kwoty nieustannie maleje ze względu na wysoką stopa inflacji, dlatego też Komisja Nauki i Postępu Technicznego występuje o natychmiastowy zwrot lokaty. Nie można jej zwrotu rozkładać na cały rok 1989. Brak środków na prace badawczo-rozwojowe spowodował konieczność zaciągnięcia kredytu bankowego, którego bieżąca obsługa pochłania znaczne kwoty. Komisja nasza uważa, że nie ma żadnych ograniczeń prawnych, które nie pozwalałaby zwrócić lokaty przed uchwaleniem ustawy budżetowej.</u>
<u xml:id="u-66.4" who="#NaukiiPostępuTechnicznego">W roku 1989 przewiduje się zwolnienie PGR z obowiązku dokonywania wpłat na Centralny Fundusz Rozwoju Nauki i Techniki. Należy jednak zauważyć, że już w latach 1987 i 1988 wiele PGR nie wpłacało na Fundusz, co stanowi ewidentne naruszenie ustawy.</u>
<u xml:id="u-66.5" who="#NaukiiPostępuTechnicznego">Nasza Komisja przychyla się do wniosku w sprawie zwolnienia w 1989 r. PGR z wpłat na Fundusz, ale co zrobić z zaległościami powstałymi w latach 1987–1988? W piśmie z dn. 14 grudnia 1988 r. minister finansów poleca izbom skarbowym, aby weryfikację przeprowadzać z pominięciem rozliczeń z Funduszem. W ten sposób bez ustawowego upoważnienia zwolniono PGR z wpłat na Centralny Fundusz Rozwoju Nauki i Techniki.</u>
<u xml:id="u-66.6" who="#NaukiiPostępuTechnicznego">Przechodzę do uściślenia wniosków. Należy zmienić projekt ustawy budżetowej na rok 1989 (art. 17) albo - jeśli jest to nie do przyjęcia - uzasadnić potrzebę zmniejszenia nakładów na prace badawczo-rozwojowe i jednocześnie zmienić uchwałę o NPSG na lata 1986–1990. Po drugie - budżet państwa powinien natychmiast zwrócić Centralnym Funduszu Rozwoju Nauki i Techniki lokatę w wysokości 85 mld zł. Po trzecie - należałoby uregulować kwestię zaległych wpłat na Fundusz należnych od PGR.</u>
<u xml:id="u-66.7" who="#NaukiiPostępuTechnicznego">Musimy wyjaśnić aspekty prawne sprawy. Co jest tu funkcją Sejmu, a co rządu? Jak mają kształtować się zapisy coroczne? NPSG był uchwalony rok później niż ustawa o Centralnych Funduszach Rozwoju Nauki i Techniki. Przyjęto wskaźniki początkowe i docelowe w latach pośrednich, uwzględniono przyrost proporcjonalny. Zapis w NPSG został dokonany przez rząd i nie był poprawiony przez Sejm, a więc trzeba go przyjąć takim, jaki był.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#StanisławStasiak">W 1987 r. zmniejszono deficyt budżetowy o 100 mld zł przy pomocy lokaty Centralnego Funduszu Rozwoju Nauki i Techniki. Było to tylko pozorne zmniejszenie deficytu. A teraz płacimy frycowe, bo inflacja prawie zjadła tę lokatę.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#JanKaczmarek">Na spotkaniu u marszałka Sejmu z udziałem Prezydium Sejmu i Prezydium Rządu podnosiłem tę sprawę, określając takie działanie jako nienormalne oraz domagając się natychmiastowego zwrotu lokaty, a także - jej waloryzacji. Obecny rząd płaci za skutki działań rządu poprzedniego. Podczas spotkania ostro krytykowano działalność poprzedniego kierownika Urzędu Postępu Naukowo-Technicznego i Wdrożeń. Musimy jednak obecnie skoncentrować się na konkretnych propozycjach posła Z. Buzewicza.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#AndrzejWróblewski">Zobowiązania PCR wobec Centralnego Funduszu Rozwoju Nauki i Techniki nie są zobowiązaniami podatkowymi. Minister finansów wywierał tylko presję. Powodowało to, że w wielu przypadkach zamknięcie bilansu i podział zysku w PGR ogromnie się przeciągały. Odwołałem polecenie, by izby skarbowe wymuszały te płatności. Fundusz mógłby tylko procesować się z przedsiębiorstwami w sądzie. Tyle w sprawie pkt. 3. Jeśli chodzi o ewentualne cofnięcie podatku obrotowego z podstawą naliczania obciążeń na Fundusz, w budżecie na 1989 r. znalazła się właśnie w związku z tym dotacja na rzecz Centralnego Funduszu. Żeby zachować projektowany deficyt, trzeba byłoby wycofać dotację. Jeżeli chodzi o udział wydatków na prace badawczo-rozwojowe w dochodzie narodowym podzielonym, proszę wiceministra R. Pregiela o udzielenie wyjaśnień.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#RyszardPregiel">Wydatki na wspieranie wdrożeń mają charakter nakładów inwestycyjnych, a więc nie powinno się ich wliczać do nakładów na br. Następna sprawa - to nakłady, które poniesiemy w gospodarce narodowej w 1989 r. Przy głębokich zmianach prawa gospodarczego zachowanie się przedsiębiorstw nie jest łatwe do prognozowania. Oceny, jakie będą wydatki w 1989 r., wahają się od pesymistycznych do optymistycznych. W planie na 1990 r. uwzględnimy wydatki na prace badawczo-rozwojowe powstałych licznych jednostek innowacyjno-wdrożeniowych i nowo powstających jednostek. Trzeba przyjąć, że wydatki na Centralny Fundusz Rozwoju Nauki i Techniki będą wynosiły w 1989 r. 2,6–2,65% dochodu narodowego podzielonego.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#RyszardPregiel">Rząd, opracowując projekt planu, wziął pod uwagę trzy elementy: wielkość deficytu budżetowego i konieczność szukania dróg jego zmniejszenia; gotowość ministra finansów do zwrotu lokaty; zamiar przedłużenia w lutym br. projektu zmian zapisów w ustawie o Centralnych Funduszach Rozwoju Nauki i Techniki. Obecnie, po uchwaleniu ustawy o podejmowaniu działalności gospodarczej, należałoby objąć obowiązkiem wpłat na rzecz Centralnego Funduszu Rozwoju Nauki i Techniki, wszystkie jednostki, a więc nie tylko jednostki gospodarki uspołecznionej. Nie ma np. podstaw, by nie obciążać firm prywatnych, które zarabiają krocie na sprzedaży sprzętu komputerowego. Rozszerzenie obowiązku wpłat na Fundusz na jednostki oparte na kapitale prywatnym warte jest rozważenia. To by pozwoliło utrzymać nakłady na prace badawczo-rozwojowe na poziomie 2,8%.</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#RyszardPregiel">Jeśli chodzi o obowiązek wpłat na Fundusz, to od dwóch miesięcy obserwujemy całkowite zahamowanie dopływu środków: przedsiębiorstwa przestały płacić. Wystąpiła potrzeba nowego spojrzenia na tę kwestię. Konieczne wydaje się wystąpienie ministra na drogę postępowania sądowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#JanKaczmarek">Solidaryzując się z wypowiedzią pana ministra dążę do konkretyzacji: chodzi o to, by przyjąć w ustawie budżetowej propozycje rządu, a jednocześnie zwraca się pan do nas i do rządu o nowelizację ustawy z 1985 r. o funduszach na rozwój nauki i techniki.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#RyszardPregiel">Z upoważnienia kierownika Urzędu Postępu Naukowo-Technicznego i Wdrożeń informuję, że rząd ma zamiar wystąpić z takim wnioskiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#JanKaczmarek">Oznacza to, że moja interpretacja tej części wypowiedzi pana ministra jest prawidłowa. Nie ustosunkował się pan jednak do wypowiedzi posła Z. Puzewicza.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#ZbigniewPuzewicz">Jest zasadnicza różnica między zapewnieniami i wiarą a zapisem ustawy. Nastąpi wyraźne obniżenie nakładów na Centralny Fundusz Rozwoju Nauki i Techniki. Z CPR na 1989 r. wynika, że środki na prace badawczo-rozwojowe wyniosą zaledwie 2,3% dochodu narodowego podzielonego. Tu nie ma żadnych wątpliwości prawnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#JanKaczmarek">Ale szacunek, przedstawiony przez ministra, jest inny.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#ZbigniewPuzewicz">Zapis w CPR jest jednoznaczny. Nasza Komisja wzięła pod uwagę informację UPNTiW, że wydatki w przedsiębiorstwach mogą być wyższe i przyjęła udział nakładów na prace badawczo-rozwojowe na poziomie 2,6%. Wymaga to zmiany zapisu w CPR. Te wydatki są jednak niższe od przewidywanych w NPSG, więc trzeba zmienić zapis w tym planie, uzasadniając dlaczego zmniejsza się wydatki na te cele. Lokata środków Funduszu w budżecie państwa powinna być zwrócona. Sytuacja jest niepokojąca ze względu na brak wpłat z przedsiębiorstw.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#RyszardPregiel">Przewidywane dochody Funduszu i wydatki na prace badawczo-rozwojowe będą kształtowały się na poziomie 2,7% dochodu narodowego podzielonego.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#ZbigniewPuzewicz">Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Opinia naszej Komisji uwzględniła informacje kierownika Urzędu Postępu Naukowo-Technicznego i Wdrożeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#JanKaczmarek">Najtrudniejsze jest to, że fundusze na rozwój nauki i techniki są puste. Urząd pozbawiony jest możliwości ich finansowania. Nie możemy przejść nad tym do porządku dziennego. A jak przedstawia się aspekt prawny sprawy?</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#JerzyBuczek">Nie ma kolizji między propozycją rządu a zapisem NPSG. W NPSG w pkt. 5 rozdziału 5 części I mówi się o nakładach na prace badawczo-rozwojowe i udziale tych nakładów w dochodzie narodowym podzielonym. Nic tam nie ma o nakładach na Centralny Fundusz Rozwoju Nauki i Techniki. W części III jest mowa o stawkach odpisów i tam wymienia się Centralny Fundusz. Nie ma podstaw do interpretowania, że wskaźnik udziału w dochodzie narodowym dotyczy tylko prac badawczych i rozwojowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#ZbigniewPuzewicz">Wyjaśnienie Biura Prawnego jest zupełnie niezrozumiałe i nie odpowiada stanowi faktycznemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#JerzyBoczek">Podane przez posła Z. Puzewicza wskaźniki nie dotyczą całości nakładów na prace badawcze i rozwojowe. Tam, gdzie chciano określić konkretne kierunki wydatkowaniu środków, wskazywano je imiennie. W punkcie 5 mówi się tylko o udziale nakładów na prace badawczo-rozwojowe w dochodzie narodowym podzielonym.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#StanisławDługosz">Jeśli idzie o CPR, to jest w nim zapis mówiący, że nakłady na te cele wyniosą 942 mld zł. Wymienia się przy tym trzy kierunki wydatkowania środków; na Centralny Fundusz Rozwoju Nauki i Techniki, na Centralny Fundusz Wspomagania Wdrożeń oraz trzeci kierunek - wydatki przedsiębiorstw, których wyszacować nie można.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#StanisławDługosz">Jest problem z zapisem mówiącym, że niewykluczone są wydatki na szczególnie korzystne rozwiązania, które mogą być wdrożone w szerokiej skali i przy dużych efektach ekonomicznych.</u>
<u xml:id="u-83.2" who="#StanisławDługosz">Jeśli chodzi o wydatki dewizowe na naukę i postęp techniczny, to na I obszar płatniczy nie są one w ogóle ograniczane, a na II obszar wynoszą - zgodnie z sugestią Urzędu Postępu Naukowo-Technicznego i Wdrożeń - 100 mln dolarów.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#JanKaczmarek">Widać wyraźnie różnicę, i to zasadniczą, w interpretacji zapisu w NPSG dotyczącego głównych kierunków wydatkowania środków. Jesteśmy w sytuacji, z której - wskutek niechlujstwa prawnego - nie możemy się wygrzebać. Podczas gdy rząd występuje w planie konsolidacji gospodarki narodowej z propozycją intensyfikacji prac badawczo-rozwojowych, w rzeczywistości nakłady na te prace zmniejsza się.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#AndrzejWróblewski">Szacunek przedstawiony przez wiceministra R. Pregiela jest bardzo ostrożny. W tym roku - w wyniku przyjęcia nowych zasad - przedsiębiorstwu powinny znacznie zwiększyć wydatki na naukę. Jestem więc optymistą co do globalnych nakładów na ta cele. Rzecz druga - to ściągnięcie pieniędzy od przedsiębiorstw. Wpłaty na rzecz Funduszu trzeba potraktować na równi z zobowiązaniami podatkowymi albo trzeba wprowadzić odpowiedni zapis w ustawie budżetowej. Trzecia rzecz - to lokata, którą możemy uruchomić jeszcze w styczniu, choć jest to, jako pierwszy miesiąc roku, miesiąc „goły”. Proponuję przyjąć projekt uchwały o Centralnym Funduszu Rozwoju Nauki i Techniki i rozważyć, czy nie wprowadzić przepisów, na mocy których wpłaty przedsiębiorstw na ten Fundusz traktowane byłyby na równi z zobowiązaniami podatkowymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#JanKaczmarek">To, co mówił minister Wróblewski, dotyczyło wydatków przedsiębiorstw. Zaległości od przedsiębiorstw można ściągać właściwie tylko sądownie. Natomiast dramatyzm sytuacji polega na tym, że Centralny Fundusz Rozwoju Nauki i Techniki jest zbyt mały. Sprawa sygnalizowana przez posła Z. Puzewicza dotyczy więc budżetu. Może to wstawić do ustawy budżetowej?</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#AndrzejWróblewski">Można skłonić przedsiębiorstwa do realizowania wpłat, obciążając zaległości wysokimi odsetkami karnymi, aby zwłoka się nie opłacała.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#ZbigniewPuzewicz">Propozycję uzupełnienia ustawy budżetowej przyjmuję z zadowoleniem. Zabezpieczyć to może środki na rzecz Funduszu w przyszłości. Chciałem jednakże wrócić do tego, że jeśli jest celowe obniżenie nakładów na rozwój nauki i techniki, to trzeba zmienić odpowiedni zapis zarówno w NPSG, jak i w CPR. Nie podzielam przy tym optymizmu ministerstwa Finansów co do wydatkowania przez przedsiębiorstwa środków na badania i rozwój. Fundusz Postępu Techniczno-ekonomicznego także nie był systematycznie wykorzystywany. Fakt, że teraz badania będą finansowane z zysku przed opodatkowaniem, niewiele zmienia. Dlatego podtrzymuję wniosek o dokonanie zmiany zapisów w NPSG i CPR.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#JanKaczmarek">Wobec zasadniczego zastrzeżenia Komisji Nauki i Postępu Technicznego co do zapisu w CPR i w NPSG nie możemy w obecnej formie przyjąć uchwały w sprawie Centralnego Funduszu Rozwoju Nauki i Techniki. Zmiana NPSG również może nastąpić wyniku uchwały, podobnie jak zmiana zapisu w ustawie budżetowej. Proponuję, aby poseł Z. Puzewicz wziął udział w rozmowie z ministrem finansów i Centralnym Urzędem Planowania celem przygotowania poprawionego projektu uchwały sprawie Centralnego Funduszu i zapisu w ustawie budżetowej. Gdyby ze strony rządu wyrażona była na to zgoda, można byłoby to uznać za praktyczne rozwiązanie sytuacji, po przerwie poprosilibyśmy zespół o przedstawienie swoich wniosków.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#JanKaczmarek">Komisje przyjęły propozycję przewodniczącego, posła J. Kaczmarka.</u>
<u xml:id="u-89.2" who="#JanKaczmarek">W kolejnym punkcie porządku dziennego Komisje rozpatrzyły projekt uchwały w sprawie planu Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury na 1989 r.</u>
<u xml:id="u-89.3" who="#JanKaczmarek">Poseł Zdzisław Załuska (PZPR) - przedstawiciel sejmowej Komisji Kultury: Jestem w trudnej sytuacji, bo autopoprawki rządu otrzymaliśmy bardzo późno. Z tego względu mój referat nie będzie uwzględniał niewątpliwie korzystnych zmian, jakie proponowane są w tych autopoprawkach. Trudno jednak nie zauważyć, że - mimo autopoprawek - będziemy mieli do czynienia ze zmniejszeniem się udziału wydatków na kulturę w budżecie do 1,4%.</u>
<u xml:id="u-89.4" who="#JanKaczmarek">Komisja Kultury, która rozpatrzyła stosowne części projektu ustawy budżetowej, nie zgłasza do nich większych zastrzeżeń - z tym, że przedkłada swoje uwagi i propozycje wynikające także z opinii Narodowej Rady Kultury.</u>
<u xml:id="u-89.5" who="#JanKaczmarek">Zdaniem Komisji, ustalony na obecny rok wskaźnik odpisu z podatku od płac na Centralny Fundusz Rozwoju Kultury w wysokości 14,5% nie zapewnia środków finansowych niezbędnych dla zaspokojenia wszystkich potrzeb i zadań w dziedzinie kultury. Wprawdzie Centralny Fundusz Rozwoju Kultury na 1939 r. wzrasta do kwoty 236,7 mld zł, ale ze względu na stopę inflacji i tempo narastania kosztów istnieje uzasadniona obawa o niedostatek środków, zwłaszcza na remonty oraz działalność merytoryczną instytucji i placówek kultury. W związku z tym Komisja zakwestionowała zapis projektu uchwały Sejmu w sprawie zmiany NPSG, dotyczący 14,5% granicy wzrostu odpisu na Centralny Fundusz Rozwoju Kultury w 1990 r., oraz postanowiła skierować w tej sprawie dezyderat do prezesa Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-89.6" who="#JanKaczmarek">Wątpliwa jest realność przestrzegania wskaźnika 15% udziału dochodów własnych w planie terenowym wojewódzkich funduszy rozwoju kultury. Brak jest analizy przyczyn dużego zróżnicowania tego wskaźnika w poszczególnych województwach. Uszczuplenie dotacji z budżetu centralnego dla budżetów wojewódzkich oraz duże obniżenie przewidywanych nadwyżek budżetowych rad narodowych poważnie zmniejsza możliwość świadczeń z budżetów terenowych na rzecz kultury.</u>
<u xml:id="u-89.7" who="#JanKaczmarek">Realizowanie złożonego zadania zapewnienia kulturze dostatecznych środków finansowych wymaga w bież. roku intensywnych starań o wykorzystanie wszystkich możliwych źródeł materialnego zasilania kultury.</u>
<u xml:id="u-89.8" who="#JanKaczmarek">Podział środków Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury dokonany został w zasadzie prawidłowo. Wątpliwości budzi jedynie pozostawienie zbyt dużej rezerwy i nie rozdzielonych wydatków bieżących planu terenowego na ogólną kwotę ponad 53 mld zł. Poza tym proporcje podziału wzrostu wydatków preferują kinematografię i instytucje artystyczne, co nie jest całkowicie zasadne. Za wyjątkowo niebezpieczne zjawisko uznała Komisja Kultury wzrost przewagi tej części wydatków, które stanowią koszty utrzymania instytucji i placówek kultury, nad wydatkami merytorycznymi, co niepokojąco ogranicza możliwości prowadzonej przez nie właściwej działalności kulturalnej.</u>
<u xml:id="u-89.9" who="#JanKaczmarek">Nie w pełni wykorzystywane są przez odpowiednie organa władz terenowych oraz zainteresowane organizacje społeczne wprowadzone formy uspołecznienia procesu podziału środków FRK.</u>
<u xml:id="u-89.10" who="#JanKaczmarek">Należy podjąć, zdaniem Komisji Kultury, problem przebudowy i unowocześniania modelu upowszechniania kultury, aby realizował on rozwiązania adekwatne do współczesnych warunków i potrzeb w sposób możliwie najbardziej racjonalny i efektywny.</u>
<u xml:id="u-89.11" who="#JanKaczmarek">Komisja postanowiła wystąpić z dezyderatem do prezesa Rady Ministrów w sprawie przyspieszenia prac nad rządowym programem rozwoju kultury do 2000 r.</u>
<u xml:id="u-89.12" who="#JanKaczmarek">Na zakończenie chciałbym wyrazić nadzieję, że proponowane przez rząd autopoprawki znajdą też odbicie w projekcie ustawy budżetowej.</u>
<u xml:id="u-89.13" who="#JanKaczmarek">Komisje przyjęły - bez dyskusji - projekt uchwały w sprawie planu Centralnego Funduszu Rozwoju Kultury na 1989 rok.</u>
<u xml:id="u-89.14" who="#JanKaczmarek">Jeden z punktów naszego porządku dziennego dotyczy rozpatrzenia projektu uchwały w sprawie planu Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego na 1989 r. Chciałbym w związku z tym stwierdzić, że wpłynęło do nas pismo ministra finansów, w którym prosi on o zdjęcie z porządku dziennego tego punktu w związku z przygotowywaniem projektu nowej ustawy o tym Funduszu. Proponuję przychylić się do tej prośby.</u>
<u xml:id="u-89.15" who="#JanKaczmarek">Komisje zaaprobowały propozycję przewodniczącego.</u>
<u xml:id="u-89.16" who="#JanKaczmarek">W kolejnym punkcie porządku dziennego Komisje rozpatrzyły projekt ustawy budżetowej na 1989 r.</u>
<u xml:id="u-89.17" who="#JanKaczmarek">Koreferat przedstawił poseł Mieczysław Buziewicz (ZSL): Uchwalony plan konsolidacji gospodarki narodowej na lata 1989–1990 oraz korekta planu NPSG na czwarty i piąty rok 5-latki są odbiciem przyjętej na te lata polityki społeczno-gospodarczej. W tych dokumentach określono szczegółowo cele i metody, a także instrumenty realizacyjne tej polityki na okres dwóch lat. Będą one konkretyzowane na poszczególne lata za pośrednictwem centralnych planów rocznych.</u>
<u xml:id="u-89.18" who="#JanKaczmarek">Szczegółowe zadania na 1989 r. określa CPR, a finansowe skonkretyzowanie przyjętych założeń znajdujemy w planach finansowych, zwłaszcza w budżecie państwa. Plany rzeczowe i finansowe muszą być ze sobą powiązane, aby można było zapewnić ich realizację. Nie oznacza to, że budżet jest zabezpieczeniem finansowym realizacji CPR. Zakresy tych planów nie pokrywają się w każdym segmencie, ale realizacja CPR wpływa na wykonanie budżetu, a poprzez redystrybucję dochodów budżet wpływa na realizację CPR. Jeżeli np. w CPR przewiduje się wzrost akumulacji w sferze materialnej w pewnych działach gospodarki narodowej w wyniku wzrostu produkcji obniżki kosztów czy też zwiększenia cen, to w budżecie następuje wzrost wpływów z tytułu podatku dochodowego i podatku obrotowego. Założony natomiast w CPR wzrost płac znajduje w budżecie odzwierciedlenie w postaci wzrostu podatku od płac - po stronie dochodów budżetowych, a po stronie wydatków - wzrost wypłat na płace w sterze budżetowej. Wzrost cen towarów i usług znajduje odbicie po stronie wydatków rzeczowych w sferze budżetowej oraz w postaci wzrostu dopłat do cen, jeżeli wskutek ich podwyższenia nie nastąpiło urentownienie określonych producentów.</u>
<u xml:id="u-89.19" who="#JanKaczmarek">W budżecie, jako podstawowym planie finansowym państwa, występują ścisłe kalkulacje finansowe będące wyrazem przyjętych założeń polityki społeczno-gospodarczej i polityki finansowej oraz właściwego stosowania przyjętych instrumentów finansowych. Przedstawiony Sejmowi, a uchwalony przez Radę Ministrów CPR na 1989 r. przewiduje uzyskanie postępu wyrażającego się m.in. we wzroście wydajności pracy o 4,4%, obniżeniu się materiałochłonności produkcji o 2,2%, wzroście produktywności środków trwałych o 0,7%, zwiększeniu się wartości produktu globalnego o 4%, dochodu narodowego wytworzonego - o 4,2%, a podzielonego - o 4%, zwiększeniu się spożyciu o 4,1–4,3;% - w tym spożycia z dochodów osobistych ludności o 4,3–4,5%, wzroście akumulacji w dochodzie narodowym i wzroście nakładów inwestycyjnych.</u>
<u xml:id="u-89.20" who="#JanKaczmarek">Mimo planowanej w CPR poprawy zasadniczych wskaźników rozwoju, przedłożony Sejmowi budżet wskazuje, że w dalszym ciągu występują w naszym kraju zjawiska nierównowagi gospodarczej wyrażające się w widocznym braku spójności między programami rzeczowymi a finansowymi.</u>
<u xml:id="u-89.21" who="#JanKaczmarek">Świadczą o tym następujące dane. Planowany w projekcie ustawy deficyt budżetowy wyniesie 1.058 mld zł, tj. 6% wydatków. Wprawdzie w wyniku autopoprawki wskaźnik ten został nieco obniżony, jednakże nadal jest bardzo wysoki. Po drugie - niedobór towarów i usług na rynku wewnętrznym ma wynieść 1,4 mld zł, tj. 4,9% przychodów. Po trzecie - niedobór w planie kredytowym wyniesie 1,164 mld zł, co jest wynikiem rozpiętości między popytem na pieniądze a realnymi możliwościami banków. Ujemne saldo obrotów bieżących bilansu płatniczego w walutach wymienialnych pogorszy się do 820 mld dolarów.</u>
<u xml:id="u-89.22" who="#JanKaczmarek">Przewidywana wysokość dochodów budżetowych, określona w art. 1 projektu budżetu, powinna wynieść 17.227 mld zł. Podstawowym źródłem dochodów budżetu państwa na 1989 r. będą wpłaty przedsiębiorstw i innych jednostek gospodarczych. Wyniosą one 93,6% dochodów ogółem. Oznacza to wzrost w porównaniu z ub. r., a także zwiększenie się udziału sektora uspołecznionego w zasilaniu budżetu. Przyjęte w projekcie ustawy wskaźniki są bardzo wysokie i wskazują, że wykonanie zadań rzeczowych, określonych w CPR, zależeć będzie w decydującym stopniu od wpływów do budżetu z jednostek gospodarki uspołecznionej. Dochody od gospodarki nie uspołecznionej wyniosą 5% przewidywanych dochodów budżetu na br.</u>
<u xml:id="u-89.23" who="#JanKaczmarek">Wydatki budżetu zamkną się kwotą 18.225 mld zł. Wydatki te rozdzielone są w budżecie według kierunków ich przeznaczenia, przy czym największą pozycję stanowią dopłaty do cen towarów i usług dla ludności oraz dotacje dla przedsiębiorstw. Dotacje przeznaczone są przede wszystkim na dofinansowanie artykułów żywnościowych, środków produkcji dla rolnictwa oraz dla gospodarki komunalnej i mieszkaniowej. Poza tym projekt budżetu przewiduje wydatki na ochronę zdrowia i opieki społecznej w wysokości 1.380 mld zł, na oświatę i wychowanie - 1.059 mld zł oraz na rozliczenia z bankami - 1,030 mld zł. W tym ostatnim przypadku chodzi m.in. o wydatkowanie pieniędzy na rewaloryzację wkładów oszczędnościowych, premie gwarancyjne i refundowanie kredytów na gospodarkę mieszkaniową. O skali potrzeb w tym zakresie świadczy fakt, że w tej sferze wydatki zwiększają się trzykrotnie. Na administrację, wymiar sprawiedliwości, prokuraturę i bezpieczeństwo publiczne zostanie wydatkowane 740 mld zł. Inaczej mówiąc, wydatki na administrację państwową wzrosną o 118%, na bezpieczeństwo publiczne o 163%, na obronę narodową o 131%. Jeżeli spojrzymy na te wydatki w stosunku do inflacji i potrzeb, to trudno ocenić ich przyrosty jako wysokie. Przewidywana rezerwa Rady Ministrów wyniesie 80 mld zł.</u>
<u xml:id="u-89.24" who="#JanKaczmarek">Korzystając z upoważnienia, wynikającego z ustawy o urzędzie ministra finansów, zamierza się w br. wprowadzić do obiegu obligacje skarbu państwa w kwocie co najmniej 40 mld zł. Obligacje zostaną oprocentowane nie niżej niż kredyty bankowe. Zakłada się, że obligacje będą nabywane przez osoby prawne. Planowany niedobór budżetowy po uwzględnieniu autopoprawki rządu został obniżony o 60,4 mld zł, tj. do kwoty 998 mld zł. Tak wysoki deficyt w znacznym stopniu wynika z przejęcia przez budżet dotowania Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego, utrzymywania -dotacji do artykułów żywnościowych, przyjęcia zasady urealniania wydatków osobowych i bezosobowych w sferze budżetowej oraz wzrostu wydatków na cele priorytetowe.</u>
<u xml:id="u-89.25" who="#JanKaczmarek">Kończąc, chciałbym przypomnieć, że Komisja Administracji, Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości miała zastrzeżenie do części budżetu dotyczącej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, wnosząc o jego zwiększenie o 71,3 mld zł. Rząd wniosek ten częściowo uwzględnił, przeznaczając większe kwoty na wydatki osobowe MSW. Komisja Edukacji Narodowej i Młodzieży wnosiła o utrzymanie realności wydatków, a zwłaszcza o uwzględnienie skutków podwyżek cen. Zdaniem zaś Komisji budownictwa, Gospodarki Przestrzennej, Komunalnej i Mieszkaniowej, budżet nie sprzyja rozwojowi tej sfery gospodarki narodowej. Chciałbym także poinformować, że wpłynęły dwa pisma dotyczące zwiększenia nakładów inwestycyjnych w Warszawie i w woj. katowickim.</u>
<u xml:id="u-89.26" who="#JanKaczmarek">Ponieważ jest już na sali poseł Z. Puzewicz, a zatem gotowy jest projekt uchwały w sprawie Centralnego Funduszu Rozwoju Nauki i Techniki na 1989 r., proponuję przerwać dyskusję nad projektem budżetu i zakończyć ton punkt porządku dziennego.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#ZbigniewPuzewicz">Proponujemy następujący tekst projektu uchwały: „Mając na uwadze konieczność zapewnienia właściwych warunków dla realizacji Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego na lata 1986–1990 w zakresie rozwoju nauki i techniki, stanowi się co następuje:</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#ZbigniewPuzewicz">1. Zobowiązuje się Radę Ministrów do przedłożenia Sejmowi w terminie do dnia 31 marca 1989 r. projektu zmian w ustawie o Centralnym Funduszu Rozwoju Nauki i Techniki uwzględniającego zasadę jednolitego nakładania na podmioty gospodarcze - niezależnie od typu własności - obciążeń publiczno-prawnych.</u>
<u xml:id="u-90.2" who="#ZbigniewPuzewicz">2. Rada Ministrów przedstawi Sejmowi w terminie do 31 marca 1989 r. projekt planu dochodów i wydatków Centralnego Funduszu Rozwoju Nauki i Techniki na 1989 r., opracowany przy uwzględnieniu dochodów wynikających ze zmian, o których mowa w pkt.1.</u>
<u xml:id="u-90.3" who="#ZbigniewPuzewicz">3. Do czasu rozpatrzenia przez Sejm projektów, o których mowa w pkt. 1 i 2 uchwala się plan dochodów i wydatków Centralnego Funduszu Rozwoju Nauki i Techniki na. 1989 r., stanowiący załącznik do uchwały.</u>
<u xml:id="u-90.4" who="#ZbigniewPuzewicz">4. Uchwała wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 1989 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#JanKaczmarek">Wprawdzie nie ma tu zapisu, o którym mówił minister finansów, ale uczynimy to przy projekcie ustawy budżetowej.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#JanKaczmarek">Po dokonaniu redakcyjnej poprawki w pkt. 4 Komisje przyjęły projekt uchwały w sprawie planu Centralnego Funduszu Rozwoju Nauki i Techniki i powróciły do rozpatrywania projektu ustawy budżetowej na 1989 r.</u>
<u xml:id="u-91.2" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
<u xml:id="u-91.3" who="#JanKaczmarek">Bieżący rok będzie rokiem szczególnym, bo nastąpi faktyczny zwrot w realizacji II etapu reformy gospodarczej, zgodnie z planem konsolidacji gospodarki. W związku z tym bardzo duże znaczenie ma kształt budżetu. Chodzi tu przede wszystkim o wiarygodność planu konsolidacji.</u>
<u xml:id="u-91.4" who="#JanKaczmarek">Zwraca uwagę nierównowaga budżetu wynosząca 6%, tj. najniższa w historii PRL. Podstawowy problem polega na rozważeniu, czy należy utrzymać taki deficyt, a jeżeli tak, to trzeba jednoznacznie określić przyczyny takiego stanowiska.</u>
<u xml:id="u-91.5" who="#JanKaczmarek">Poseł M. Buziewicz bardzo trafnie przedstawił obiektywne czynniki wpływające na tak duży deficyt. Osobiście uważam, że podstawowe znaczenie ma tu dotowanie Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. Taka dotacja bowiem dotychczas nie występowała. Jest to zrozumiałe dla specjalistów, ale nie dla społeczeństwa i tę kwestię należy jednoznacznie wyjaśnić.</u>
<u xml:id="u-91.6" who="#JanKaczmarek">Nieco inaczej wygląda sytuacja ze wzrostem dotacji przedmiotowych. Jest to podyktowane potrzebą ochrony ludności przed wzrostem cen. Sprawa jest dyskusyjna pod tym kątem widzenia i nasuwa się pytanie, czy nie należało się zastanowić nad innymi rozwiązaniami. Teraz jednak nie można się już z tego wycofać.</u>
<u xml:id="u-91.7" who="#JanKaczmarek">Należy też wspomnieć o dwóch innych ważnych sprawach. Byłoby niemoralne, gdybyśmy utrzymali obecny stan, jeżeli chodzi o proporcje wynagrodzeń w sferze materialnej i budżetowej. Faktyczna różnica w grudniu wynosi tu dwa do jednego. Jak wyliczono w Ministerstwie Finansów, nasze propozycje dotyczące regulacji płac w sferze budżetowej wymagają przeznaczenia na ten cel 217 mld zł na same płace.</u>
<u xml:id="u-91.8" who="#JanKaczmarek">Druga sprawa - to wystąpienia rad narodowych z Warszawy i Katowic. Uważam, że należy je bardzo wnikliwie rozpatrzyć.</u>
<u xml:id="u-91.9" who="#JanKaczmarek">W swoim wystąpieniu poseł M. Buziewicz zwrócił uwagę na wzrost wydatków z roku na rok. Faktycznie nie zawsze oznacza to efektywne ich wykorzystanie, bowiem na przeszkodzie temu stoi brak realnych możliwości wydania posiadanych środków. Z tego powodu sądzę, że pożądane byłoby dokonanie - z pomocą ministra finansów - przeglądu wszystkich wydatków budżetowych państwa, Poseł Stanisław Nowel (PZPR): Zostałem zobowiązany przez Komisję Edukacji Narodowej do przedstawienia stanowiska w sprawie budżetu oświaty i szkolnictwa wyższego. Komisja odrzuciła propozycję budżetu tych resortów, stwierdzając, że nie uwzględnia on nawet skutków ruchów cen. O ile w ubiegłym roku oświata i szkolnictwo wyższe z największym trudem przetrzymały brak środków finansowych, to przy przewidywanych nakładach na 1989 r. nie wiem, czy to się uda. W ub.r. mówiliśmy o przetrwaniu; w bieżącym roku może nastąpić zapaść. Mam wiele danych, aby tak twierdzić.</u>
<u xml:id="u-91.10" who="#JanKaczmarek">Chciałbym poza tym zapytać, dlaczego niektóre wydatki mają ulec zwiększeniu, a inne nie. Dlaczego np. pozycje 5, 6 i 7 pozostawiono bez żadnych korekt, mimo że postulowaliśmy o ich wprowadzenie.</u>
<u xml:id="u-91.11" who="#JanKaczmarek">Należy zgodzić się ze stwierdzeniom, że regulacja płac w sferze budżetowej wpłynie na deficyt budżetu państwa, ale wieloletnie zaniedbania należy kiedyś zacząć odrabiać. To nie jest podarunek dla pracowników tej sfery. Z wielu źródeł wiem, że w oświacie sytuacja staje się wybuchowa.</u>
<u xml:id="u-91.12" who="#JanKaczmarek">Nie wiem, czy ministrowi finansów ktoś wmawia, że trzy zmiany w szkołach, 16 zł płacone za płyn zwany mlekiem czy tania kiełbasa „popularna” - to jest właśnie to, o co ludziom chodzi. Tymczasem wygląda na to, jakby ktoś chciał tą drogą społeczeństwo uszczęśliwiać.</u>
<u xml:id="u-91.13" who="#JanKaczmarek">Rząd ogłosił tym razem wcześniej wskaźniki wzrostu cen w bieżącym roku, zapobiegając niejako zmianom w wysokości dotacji. Teraz przy każdej takiej zmianie będzie się mówić, że to niedobry Sejm, a nie rząd obciął dotacje i spowodował podwyżkę cen. Moim zdaniem, ucierpi na tym zarówno prestiż Sejmu, jak i rządu. Niedopuszczalne jest przy tym, by stawiano nas przed faktami dokonanymi, Opracowujemy budżet wspólnie i nie chcemy być przez rząd zaskakiwani. Sejm i jego komisje rządu nie zaskakują. Chciałbym wyrazić swoją dezaprobatę wobec takiej praktyki.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#AndrzejWróblewski">Chciałbym jedynie prosić o uwzględnienie, że pewne rozwiązania są dla nas obligatoryjne, gdyż wynikają z przyjętych ustaw. Np. budżet oświaty w 1983 r. wynosił 801 mld zł, z czego 763 mld zł pochodziły z budżetów i decyzji rad narodowych. Pole decyzyjne ministra finansów było więc bardzo ograniczone. Rady narodowe dysponują w tej chwili 300 mld zł nadwyżek budżetowych i od nich zależy, na co je przeznaczą.</u>
<u xml:id="u-92.1" who="#AndrzejWróblewski">Poza tym przypominała, że w rezerwie budżetowej mieści się 1,0 bln zł rezerwy na wzrost płac. Spora część tej rezerwy zostanie przeznaczona na płace w oświacie. Tak więc problem jest tutaj o wiele bardziej skomplikowany.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#JanKaczmarek">Dlaczego tej rezerwy nie rozdzielono od razu pomiędzy poszczególne działy budżetu? Inaczej by to wtedy wyglądało.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#AntoniFoks">Ile wyniesie zadłużenie budżetu państwa w NBP w końcu 1989 r.? Ile jest w tej chwili funduszy celowych? Jakimi dysponują one środkami i jakie środki budżetowe są w nich zaangażowane?</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#BernardWidera">Mam jedno pytanie do teoretyków prawa finansowego: jaka jest granica bezpiecznej wielkości deficytu budżetowego, granica możliwa do przyjęcia?</u>
<u xml:id="u-95.1" who="#BernardWidera">Z realizacji omawianego dziś budżetu rząd będzie rozliczany już przez Sejm nowej kadencji. Obawiam się, że niektóre nasze decyzje mogą być wówczas ocenione jako niekompetentne.</u>
<u xml:id="u-95.2" who="#BernardWidera">Możemy obniżyć deficyt budżetowy jedynie drogą obniżenia dotacji. Dziwiłem się kiedyś, że firmy rzemieślnicze mogą kapować mięso po cenie państwowej i sprzedawać je bez żadnych dotacji po cenie niewiele wyższej od ceny mięsa kartkowego. Wydaje się więc, że istnieją możliwości wydatnego zmniejszenia dotacji. Kto np. powiedział, że ceny towarów spożywczych muszą być jednakowe w całym kraju? Dlaczego państwo ma pokrywać koszty transportu? Nigdzie na świecie tak nie jest.</u>
<u xml:id="u-95.3" who="#BernardWidera">Zbyt duże dotacje do artykułów spożywczych powodują, że małym gospodarstwom rolnym nie opłaca się produkcja na samozaopatrzenie. Łatwiej jest wystać w kolejce i taniej kupić. Mówiliśmy już o tym w 1981 r.</u>
<u xml:id="u-95.4" who="#BernardWidera">Minister finansów mówił o możliwości dofinansowaniu oświaty przez rady narodowe. Przecież gminne rady narodowe przeznaczają już na oświatę 60–70% swoich budżetów. Namówieniu ich do zwiększenia finansowania oświaty jest nierealne. Mają przecież inne potrzeby. Musimy więc znaleźć potrzebne środki tutaj. Minister Andrzej Wróblewski: W końcu 1988 r. zadłużenie budżetu państwa w NBP wynosiło 1.176 mld zł. Przewidujemy, że w 1989 r. wyniesie 2,170 mld zł.</u>
<u xml:id="u-95.5" who="#BernardWidera">Jest obecnie 30 funduszy związanych z budżetem centralnym i 16 związanych z budżetami terenowymi. Łączne ich przychody wynoszą 7,318 mld zł, w tym funduszy centralnych - 6.731 mld zł, a funduszy terenowych - 587 mld zł. wśród nich główną rolę odgrywają takie fundusze, jak Fundusz Ubezpieczeń Społecznych - prawie 4 bln zł, Fundusz Ubezpieczeń Społecznych Rolników - ok, 500 mld zł, Fundusz Obsługi Zadłużenia Zagranicznego - 1 bln zł, Centralny Fundusz Rozwoju Nauki i Techniki - 600 mln zł, Centralny Fundusz Rozwoju Kultury - 250 mld zł.</u>
<u xml:id="u-95.6" who="#BernardWidera">Wszystkie te fundusze zostały powołane z mocy ustawy. Dyskusja o ich zmianie musi więc toczyć się w tym gmachu.</u>
<u xml:id="u-95.7" who="#BernardWidera">Rozumiem trudności budżetowe na szczeblu gminy, ale obowiązki takie wynikają dla gminnej rady narodowej z ustawy o systemie rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-95.8" who="#BernardWidera">Poseł J. Kaczmarek mówił o konieczności rozdysponowania rezerwy budżetowej. Jednak gdy tworzyliśmy budżet, trwała jeszcze na ten temat dyskusja. Decyzję w tej sprawie chcieliśmy podjąć później. Zawsze zresztą istniała tendencja, by pewną część środków trzymać w rezerwie.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#JanKaczmarek">Przecież opracowując projekt budżetu, dysponowaliście jakimiś konkretnymi danymi, skoro wielkości te są podane z dokładnością do 1000 zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#AndrzejWróblewski">Raczej do 100 mln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#JanKaczmarek">Nawet jeżeli nie znajdziemy innych możliwości przesunięć strukturalnych, to można zmienić wysokość dotacji w tych dwóch punktach.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#BolesławStrużek">Czy Ministerstwo Finansów przewiduje nadwyżki na kontach funduszy celowych? Być może, będą one nawet duże.</u>
<u xml:id="u-99.1" who="#BolesławStrużek">W części dot. Ministerstwa Rolnictwa na str. 9 zwiększa się kwotę wydatków o 56 mld zł. Na jakie cele zostanie ona przeznaczona?</u>
<u xml:id="u-99.2" who="#BolesławStrużek">Komisja Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej wystąpiła z wnioskiem o zwiększenie środków przeznaczonych na melioracje. Jest to uzasadnione zwiększeniem planu o 20 tys. ha oraz spodziewanym wzrostem cen. Wykorzystano już na ten cel 45% środków przewidzianych w NPSG. Trzeba się liczyć z tym, że nakłady na melioracje ze strony budżetów terenowych będą maleć.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#StanisławStasiak">Rozumiem, że dyskutujemy nie tyle nad projektem ustawy budżetowej, co nad projektem autopoprawek. W związku z tym proszę o odpowiedź, czy autopoprawki były konsultowane z zainteresowanymi komisjami sejmowymi.</u>
<u xml:id="u-100.1" who="#StanisławStasiak">Nie zgadzają mi się wyliczenia dotyczące wielkości niedoboru budżetu centralnego. Poinformowano nas, że deficyt budżetu jest równy dotacji na Fundusz Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. Z uprzednio otrzymanych materiałów wynika, że jest inaczej. Przewidywano, że wpłaty jednostek gospodarki uspołecznionej na ten Fundusz wyniosą w br. 450 mld zł, a dotacja budżetowa - 524 mld zł. Ponadto Fundusz miał być zasilony pozostałością lokaty w Banku Handlowym. Po uwzględnieniu, że spłaty zadłużenia u członków tzw. Klubu Paryskiego wyniosą 725 mld zł, niedobór powinien ograniczyć się do 305 mld zł.</u>
<u xml:id="u-100.2" who="#StanisławStasiak">Podatek obrotowy od przedsiębiorstw został zwiększony do 15% z przeznaczeniem na Fundusz Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. W autopoprawkach tego faktu nie uwzględniono. Nie jest więc jasne, w jaki sposób wyliczono, że łączny niedobór budżetu wyniesie 1224 mld zł.</u>
<u xml:id="u-100.3" who="#StanisławStasiak">Jeżeli porównać tę kwotę do wielkości deficytu budżetu centralnego w 1988 r., to okaże się, że zadłużenie budżetu w banku wzrosło 4-krotnie. Jeżeli natomiast odjąć od ubiegłorocznego deficytu nadwyżki budżetów terenowych, to okaże się, że niedobór budżetowy wzrósł aż 20-krotnie.</u>
<u xml:id="u-100.4" who="#StanisławStasiak">Niedawno dyskutowaliśmy plan konsolidacji narodowej i projekt zmian w NPSG. Celem planu konsolidacji jest równoważeniu gospodarki, a więc i budżetu. Tymczasem projekt ustawy budżetowej nie zapewnia równoważenia, ale wręcz rozstraja gospodarkę. Jest więc sprzeczny z planem konsolidacji.</u>
<u xml:id="u-100.5" who="#StanisławStasiak">Budżet centralny ma mieć blisko 1 bln zł deficytu. Luka inflacyjna ma znacznie przekroczyć tę kwotę. Oznacza to, że budżet będzie emitował na rynek pieniądze bez pokrycia. Wyliczyłem, że ok. 10% pieniędzy z budżetu to tzw. pusty pieniądz, pogłębiający procesy nierównowagi. Pomimo że rozumiem sytuację rządu, nie mogę w tym stanic rzeczy głosować za takim budżetom. Powinniśmy łącznie dyskutować projekt budżetu i projekt planu Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego - tak, by mieć obraz całej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-100.6" who="#StanisławStasiak">Trudno zrozumieć, dlaczego sytuacja budżetowa jest tak trudna, skoro wykonanie NPSG za trzy lata jest dobre, a wiele wskaźników wręcz przekroczono. Co więcej, zamierzamy zwiększyć nakłady inwestycyjne, przewidziane w NPSG, z 10 do 10,5 bln zł. W sytuacji, gdy średni cykl inwestycyjny trwa prawie 4 lata, zwiększanie nakładów na inwestycje prowadzi do pogłębiania, inflacji. Prowadzi to także do osłabienia procesów inwestycyjnych, gdyż nakłady finansowe rosną szybciej od możliwości realizacyjnych.</u>
<u xml:id="u-100.7" who="#StanisławStasiak">Skoro zaakceptowaliśmy plan konsolidacji gospodarki narodowej, to nie możemy przyjąć budżetu w proponowanym kształcie. Oba te dokumenty nie są skorelowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#StanisławŻelichowski">Przyłączam się do uwag i wniosków posła B. Strużka. Większość zadań rolnictwa i leśnictwa jest realizowanych z budżetów terenowych. Ich zmniejszenie musi zatem niekorzystnie wpłynąć na sytuację gospodarki żywnościowej.</u>
<u xml:id="u-101.1" who="#StanisławŻelichowski">Radykalne ograniczenie budżetów terenowych wywoła też z pewnością wiele rozgoryczenia, zwłaszcza że panował w terenie optymizm, wywołany zapowiedziami zwiększenia samodzielności organów lokalnych. Zmniejszenie tych budżetów jest w konsekwencji niezgodne z zapowiedzią o priorytecie dla rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-101.2" who="#StanisławŻelichowski">W ciągu trzech lat wykonaliśmy zaledwie 53% planowanych w NPSG nakładów na meliorację. Przyjmując nawet, że inflacja będzie w br. zgodna z planowaną - a w ostatnich latach udawało nam się przekraczać plany tylko w zakresie inflacji - zmniejszenie budżetów terenowych musi oznaczać ograniczenie nakładów na melioracje. Konieczne jest zatem podwyższenie do 80 mld zł rezerwy centralnej, przewidzianej na ten cel.</u>
<u xml:id="u-101.3" who="#StanisławŻelichowski">Zmniejszenie budżetów terenowych jest uzasadniane przekazaniem organom lokalnym przedsiębiorstw terenowych. Czy sprawdzono jednak, ile i jakich przedsiębiorstw przekazano w poszczególnych województwach? W jakim stanie ekonomicznym są te przedsiębiorstwa? Czy zyski z tego tytułu będą jednakowe we wszystkich województwach? W większości są to przedsiębiorstwa bardzo słabe. Można się obawiać, że w bież. roku ich sytuacja jeszcze się pogorszy. Wiemy, że w grudniu ub. roku przeciętna płaca w woj. legnickim wynosiła ok. 20 tys. zł. Małe przedsiębiorstwa terenowe będą w tej sytuacji traciły pracowników. W budżecie centralnym trzeba stworzyć rezerwę na ewentualne dofinansowanie budżetów terenowych.</u>
<u xml:id="u-101.4" who="#StanisławŻelichowski">Konieczne jest dotowanie produkcji wapna. Nadmierne zakwaszenie gleby jest bowiem obecnie głównym powodem uniemożliwiającym zwiększenie plonów. Co roku emisja dwutlenku siarki do atmosfery zwiększa się o 25%. Wpływa to na wzrost zakwaszenia gleby. Rosną więc potrzeby w zakresie wapnowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#ZbigniewGessler">Zgodnie z autopoprawkami do projektu budżetu, art. 14 otrzymuje brzmienie: „Wielkość stopy procentowej dla obliczenia dywidendy obligatoryjnej w rozumieniu przepisów ustawy o gospodarce finansowej przedsiębiorstw państwowych za rok podatkowy 1989 ustala się w wysokości 44%”. Wcześniej informowano nas, że wpłaty z tytułu dywidendy nie będą w br. przekraczały 20%, w 1990 r. - 25%. a później - 30%. Jak należy zatem rozumieć zapis autopoprawki?</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#KrystynaJandyJendrośka">Nauka prawa finansowego na całym świecie określa zasady, którym powinien odpowiadać budżet państwa. Przede wszystkim powinien on być zrównoważony. Racjonalnie gospodarować znaczy wydawać tylko tyle, ile się zarabia. Tymczasem my od kilku lat wydajemy więcej, niż gromadzimy. Tragedia polega na tym, że równocześnie powstały duże zaległości w wykonaniu ważnych zadań i zaspokajaniu potrzeb społecznych i gospodarczych. Teraz narzekamy, że rośnie deficyt, choć równocześnie wskazujemy na potrzeby zwiększania wydatków. Jeżeli, podobnie jak premier, chcemy stawiać sprawy „z głowy na nogi”, to powinniśmy określać wydatki według możliwości budżetu, a nie według potrzeb. Jeśli obecna sytuacja się utrzyma, to deficyt, czyli dług wewnętrzny, będzie narastał.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#AndrzejWróblewski">W art. 14 określona została stopa procentowa, od której oblicza się dywidendy, zgodnie z dyspozycją ustawy o gospodarce finansowej przedsiębiorstw, to znaczy w proporcji do funduszu założycielskiego. W ustawie budżetowej przyjęliśmy jednak, że kwota dywidendy zostanie wyliczona według tej stopy, ale przedsiębiorstwo nie może płacić z tego tytułu więcej niż wynosi 25% jego zysku.</u>
<u xml:id="u-104.1" who="#AndrzejWróblewski">Wątpliwości dotyczące Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego wynikają z faktu, iż projekt budżetu został opracowany w czasie, gdy obowiązywała dotychczasowa ustawa o tym funduszu, Przewidywała ona określony system zbierania środków na Fundusz. Plan obsługi Funduszu opracowano w warunkach, które obowiązywały w ub. roku. Obecnie wiadomo już, że na jednym z najbliższych posiedzeń Sejmu będzie rozpatrywana nowa ustawa o Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. Dlatego zaproponowano odłożenie rozpatrzenia planu tego Funduszu.</u>
<u xml:id="u-104.2" who="#AndrzejWróblewski">Wpłaty przedsiębiorstw państwowych na Fundusz miały wynieść ok. 500 mld zł. Zrezygnowaliśmy z nich, uznając, że są skrajnie antyefektywnościowe. Dotacja na Fundusz miała wynieść 524 mld zł. Obecnie więc budżet musi przeznaczyć na Fundusz 1024 mld zł. Ten rachunek jest metodologicznie poprawny. Wynika on ze zmian systemowych, W autopoprawkach proponujemy zwiększenie dotacji w części dotyczącej Ministerstwa Rolnictwa o 56 mld zł. Wynika to z opóźnień i ograniczeń w podwyżkach cen żywności, zwłaszcza mięsa drobiowego i podrobów. Naciski OPZZ doprowadziły do mniejszego od planowanego wzrostu tych cen. Z tego względu dotacje rosną odpowiednio o 38 mld zł w przypadku mięsa drobiowego i o 18 mld zł w przypadku podrobów.</u>
<u xml:id="u-104.3" who="#AndrzejWróblewski">W 1988 r. na funduszach celowych pozostały 773 mld zł, w tym 430 mld zł na Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Zgodnie z ustawą, na tym Funduszu musi pozostawać rezerwa równa 5–6-tygodniowym wypłatom z tego Funduszu. Przewidujemy, że w br. pozostałości na funduszach celowych zmniejszą się do 558 mld zł, w tym 440 mld zł na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych.</u>
<u xml:id="u-104.4" who="#AndrzejWróblewski">Fundusze celowe dążą do uniezależnienia źródeł ich finansowania od budżetu centralnego i pozostawiania na następny rok środków nie wykorzystanych w roku poprzednim. Taka praktyka powoduje zwiększenie deficytu sektora publicznego. Nie akceptują tego np. eksperci Międzynarodowego Funduszu Walutowego, którzy doliczają pozostałości na funduszach celowych do budżetu państwa, dzięki czemu deficyt jest zdecydowanie niższy.</u>
<u xml:id="u-104.5" who="#AndrzejWróblewski">Przy obecnym układzie budżetu nie ma środków na zwiększenie nakładów na melioracje, bo oznaczałoby to powiększenie deficytu budżetu. Nie bardzo możemy zwiększać rezerwy centralne, bo rodzi to zarzut ze strony rad narodowych, że ogranicza się ich samodzielność. Poza tym rady narodowe starają się wówczas wydawać jak najmniej, żeby jak najwięcej uzyskać z centralnej rezerwy. Jeżeli zatem zwiększymy tę rezerwę, to z pewnością wzrośnie udział środków centralnych w nakładach na melioracje.</u>
<u xml:id="u-104.6" who="#AndrzejWróblewski">Poseł S. Stasiak zakwestionował konstrukcję budżetu. Zgadzam się, że najlepiej by było, gdyby budżet był całkowicie zrównoważony, choć mało jest państw na świecie, w których ma to miejsce. Problem leży w czym innym. Rzecz w tym, że gdy w całym systemie finansowym państwa są nadwyżki, to deficyt budżetowy może nawet sprzyjać szybszemu rozwojowi. Tak przynajmniej głosi teoria Keynesa. Nowsze teorie podkreślają natomiast znaczenie systemu monetarnego. W każdym razie nasz system finansowy nie ma żadnych nadwyżek, więc deficyt budżetowy tylko potęguje inflację.</u>
<u xml:id="u-104.7" who="#AndrzejWróblewski">Projekt budżetu jest zgodny z planom konsolidacji gospodarki narodowej. Plan ten zmierza do zwiększenia równowagi gospodarczej i ograniczenia tempa inflacji w roku bież. To zadanie nie kłóci się ze zwiększeniem deficytu budżetowego. Nie tylko ten deficyt jest źródłem inflacji. Jest ona zjawiskiem, które samo się napędza i potęguje. W bież. roku Chcemy uspokoić procesy inflacyjne. Dlatego - nawet za cenę wzrostu deficytu budżetowego - chcemy zminimalizować wzrost cen, by inflacja nie była wyższa niż w 1988 r.</u>
<u xml:id="u-104.8" who="#AndrzejWróblewski">To prawda, że w ciągu trzech lat wiele założeń NPSG zostało przekroczonych. Podstawowa znaczenie ma jednak fakt, iż znacznie szybciej, niż zakładano, rósł udział spożycia w dochodzie narodowym. Nie maleje obciążenie obsługą zadłużenia zagranicznego. Rosną potrzeby inwestycyjne. Wszystkie te czynniki powodują liczne napięcia gospodarcze, Spotykamy się z zarzutami, również ze strony komisji sejmowych, że nakłady inwestycyjne są zbyt małe i powodują dekapitalizację majątku trwałego. Nie jesteśmy w stanie sprostać wszystkim potrzebom.</u>
<u xml:id="u-104.9" who="#AndrzejWróblewski">Konieczne jest ograniczenie inwestycji, zwłaszcza w sferze budżetowej, choć jest to sprzeczne z rosnącym zapotrzebowaniom na konsumpcję. Jednak w 1988 r. ok. 70% zysków przedsiębiorstwa przekazywały do budżetu centralnego. Nie można utrzymywać tak wielkiego obciążenia, bo zniechęca ono do inwestowania w rozwój. Dodatkowo jeszcze wpłaty na Fundusz Obsługi Zadłużenia Zagranicznego tyły liczone od wartości środków trwałych, zatem inwestowanie powodowało wzrost obciążeń. Bardzo wysoki był też podatek dochodowy. W rezultacie były trudności z wykorzystaniem na celu inwestycyjnym nawet tych niewielkich kredytów zagranicznych, jakie udawało się nam uzyskiwać.</u>
<u xml:id="u-104.10" who="#AndrzejWróblewski">W roku bieżącym obciążenia przedsiębiorstw będą niższe. Likwiduje się wpłaty na Fundusz Obsługi Zadłużenia Zagranicznego, wpłaty z tytułu przeszacowania majątku trwałego oraz podatek stabilizacyjny. W rezultacie całkowite obciążenia nie powinny być wyższe niż sam podatek dochodowy w ub. roku. Ta decyzja ma sprzyjać pobudzeniu gospodarności i przedsiębiorczości. W dużym stopniu ograniczamy inwestycje centralne. Będą one prowadzone w sferze budżetowej, gospodarce żywnościowej oraz gospodarce wodnej i ochronie środowiska. Ograniczamy nawet inwestycje kontynuowane. W zamian liczymy na większe nakłady inwestycyjne przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-104.11" who="#AndrzejWróblewski">Ani rząd, ani minister finansów nie jest zadowolony z obecnej struktury cen. Jednak po doświadczeniach ub. roku trudno kontynuować znaczne podwyżki. Nie jest to nasze domniemanie, lecz oficjalne stanowisko związków zawodowych, które kwestionują nawet ten nieznaczny ruch cen przyjęty w planie na rok bieżący. W dyskusji proponowano zwiększanie cen mleka i ograniczenie dotacji. Miałoby to sens tylko wtedy, gdyby wzrostowi cen nie towarzyszyły rekompensaty. Tymczasem ruch związkowy będzie się prawdopodobnie domagał rekompensat nawet przy planowanym wzroście cen. Mamy więc bardzo ograniczone możliwości manewru. Gdyby udało się uspokoić w roku bież. ruch cen (co będzie bardzo trudne), dużo łatwiej byłoby podejmować decyzje o wprowadzaniu zmian strukturalnych.</u>
<u xml:id="u-104.12" who="#AndrzejWróblewski">Od początku roku szukamy sposobu na zwiększenie efektywności gospodarowania. Poseł B. Widera podał przykład rzemieślnika przetwarzającego mięso, twierdząc, że łatwo można by ograniczyć dotacje. Nie jest to takie oczywiste. Wprowadziliśmy jednolite dotacje przedmiotowe do artykułów żywnościowych. Jak na razie, system ten działa nieźle i nie wywołał perturbacji, których się obawialiśmy. W tym systemie bardziej efektywne podmioty gospodarcze będą mogły szybciej się rozwijać. Jestem przekonany, że pod koniec br. wiele zakładów mięsnych i spółdzielni mleczarskich osiągnie bardzo znaczny zysk i będzie miało duże środki na rozwój. Oczywiście, będą też jednostki słabsze, osiągające marne wyniki. Ponieważ urzędowa cena artykułów mleczarskich i mięsnych jest ceną maksymalną, nie wykluczam, że pod koniec roku niektórzy producenci mogą zacząć obniżać ceny. Boję się tylko, że jeśli w jakiejś miejscowości ser stanieje choćby o 5 zł, to zaraz będziemy musieli odpowiadać na liczne protesty mieszkańców innych części kraju.</u>
<u xml:id="u-104.13" who="#AndrzejWróblewski">To, co obecnie staramy się konstruować, jeszcze nie pozwala na radykalną przebudowę, jednakże stwarza warunki prowadzenia pewnej polityki. Z tego też powodu nie widzę zbyt dużych możliwości poprawy istniejącego stanu przez ograniczanie dotacji Poza tym chciałbym zwrócić uwagę na pewne ryzyko, które podjęliśmy, występując z tak skonstruowanym projektem. Przewidywany poziom dotacji jest związany z planowanym poziomem produkcji. Jej wzrost ponad zakładany poziom będzie powodował na niektórych płaszczyznach wzrost dotacji. Rekapitulując prosiłbym o uwzględnienie projektu łącznie z dotacjami.</u>
<u xml:id="u-104.14" who="#AndrzejWróblewski">W odniesieniu do podziału rezerwy: jeśli w najbliższych dniach Komisja przyjmie projekt ustawy o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w sferze budżetowej, będzie wówczas można tę rezerwę podzielić na poszczególne działy. Trudno powiedzieć w tej chwili, jak się zakończą obrady Komisji, bowiem pod naszym adresem wysuwane są postulaty, aby zwiększyć poziom płac w sferze budżetowej do wysokości 98% płac w sferze materialnej. Chciałbym przypomnieć, że w ub. roku wskaźnik ten wynosił ok. 70%, obecnie natomiast zakładamy, ze przy wzroście płac w sferze materialnej o 50% wskaźnik ten wzrósłby do 92,8%. Osiągnięcie wskaźnika 98% wymagałoby zwiększenia środków tylko na płace o ponad 200 mld zł.</u>
<u xml:id="u-104.15" who="#AndrzejWróblewski">Przewidywaliśmy także pewną zmianę dotyczącą wprowadzeniu odpłatności za wyżywienie w szpitalach i sanatoriach. Zgodnie ze stanowiskiem Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej wycofaliśmy się z odpłatności za wyżywienie w szpitalach.</u>
<u xml:id="u-104.16" who="#AndrzejWróblewski">Ostatnia sprawa dotyczy rad narodowych. Aby zaspokoić potrzeby, o których piszą w swoich wystąpieniach rady narodowe, należałoby wygospodarować 100 mld zł. Rozważaliśmy tę kwestię, ale chciałbym zwrócić uwagę na to, iż przewidywaliśmy przejęcie przez ZUS finansowania odpłatności za lekarstwa dla uprawnionych. Stąd zaistniała konieczność dopisania w autopoprawce 140 mld zł na wydatki budżetowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#JanKaczmarek">Proponuję, aby teraz zgłaszać pod adresem ministra tylko konkretne pytania, natomiast sprawami szczegółowymi zająłby się zespół poselski w składzie: M. Buziewicz, S. Nowel i B. Nidera wspólnie z przedstawicielami Ministerstwa Finansów. Przewodniczyłby temu zespołowi poseł A. Sidor. Zespół powinien wykorzystać uwagi, jakie skierowała do nas Komisja Edukacji Narodowej i Młodzieży, a także podjąć sprawę wynagrodzeń w sferze budżetowej, wnioski dwóch rad narodowych i te, które wpłynęły podczas dzisiejszych obrad.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#KrystynaJandyJendrośka">Czy minister finansów widzi możliwość uzyskania innych, nietradycyjnych źródeł dochodów? Np. w Austrii też od kilku lat występuje deficyt budżetowy przy dużej podaży żywności i - jak to tam oceniają - małej podaży innych towarów. Tam też, aby zasilić fundusze w środki finansowe, zdecydowano się na sprzedaż państwowej fabryki. Czy nam by się to nie opłacało?</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#AndrzejWróblewski">W projekcie ustawy o gospodarce finansowej znajdował się taki przepis. Niestety, nie zyskał on uznania Komisji. Ewentualnie byłoby możliwe wprowadzenie go do ustawy o przedsiębiorstwach państwowych, która ma być zmieniana.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#JanKaczmarek">Nie wydaje mi się, aby była tu mowa o sposobie niekonwencjonalnym. We Francji metoda ta nazywa się reprywatyzacją.</u>
<u xml:id="u-108.1" who="#JanKaczmarek">Komisje przerwały rozpatrywanie projektu ustawy budżetowej na 1989 r. i przeszły do kolejnego punktu porządku dziennego - rozpatrzenia projektu uchwały w sprawie planu Państwowego Funduszu Aktywizacji Zawodowej na 1939 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#AndrzejSidor">Komisja Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej nie ma żadnych zastrzeżeń do planu PFAZ na 1989 r. - poza ubolewaniem, że taki fundusz w ogóle istnieje.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#JanKaczmarek">Kiedy wejdziemy w gospodarkę rynkową i pojawi się rynek pracy, to będziemy jeszcze błogosławić istnienie PFAZ.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#AndrzejWróblewski">W tej sytuacji rząd nie zgłasza żadnych uwag do projektu uchwały.</u>
<u xml:id="u-111.1" who="#AndrzejWróblewski">Komisje jednomyślnie przyjęły projekt uchwały Sejmu o planie Państwowego Funduszu Aktywizacji Zawodowej na 1989 r.</u>
<u xml:id="u-111.2" who="#AndrzejWróblewski">Po przerwie Komisje powróciły do rozpatrywania projektu ustawy budżetowej na 1989 r.</u>
<u xml:id="u-111.3" who="#AndrzejWróblewski">Poseł Mieczysław Buziewicz (ZSL) przedstawił uwagi w imieniu powołanego zespołu roboczego: Po analizie doszliśmy do wniosku, że nie powinniśmy proponować ograniczenia dopłat do produkcji pasz treściwych, gdyż produkcja zwierzęca maleje, a takie posunięcie spowodowałoby wzrost cen pasz i mogłoby jeszcze bardziej ograniczyć tę produkcję.</u>
<u xml:id="u-111.4" who="#AndrzejWróblewski">Postanowiliśmy natomiast zwrócić się do komisji pracującej nad projektem ustawy o Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, aby zmniejszyć wydatki na ten Fundusz o 100 mld zł.</u>
<u xml:id="u-111.5" who="#AndrzejWróblewski">Uznaliśmy, że możliwe będzie zmniejszenie dotacji dla górnictwa węglowego o 50 mld zł. Ponadto proponujemy zmniejszenie wydatków na Fundusz Aktywizacji Zawodowej o 15,8 mld zł.</u>
<u xml:id="u-111.6" who="#AndrzejWróblewski">W rezultacie mamy do dyspozycji 165,8 mld zł, która można przeznaczyć na cele wskazywane w dyskusji, tzn. na dofinansowanie dwóch budżetów terenowych stołecznej rady narodowej i katowickiej WRN i zwiększenie nakładów na melioracje. Oczywiście, posłowie mogą zaproponować inny sposób wykorzystania tej kwoty.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#JanKaczmarek">Rozumiem zatem, że zespół roboczy nie przygotował propozycji konkretnych zmian w tekście ustawy budżetowej.</u>
<u xml:id="u-112.1" who="#JanKaczmarek">W pierwszej kolejności musimy zająć się sprawą wynagrodzeń w sferze budżetowej. Minister A. Wróblewski oświadczył, że środki na podwyżki płac w tej sferze w całości mieszczą się w kwocie przeznaczonej na wydatki celowe nie rozdzielone na działy i województwa (art. 1 ust. 2 pkt 17 ustawy budżetowej).</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#AndrzejWróblewski">Potwierdzam, że w tej rezerwie przewidziane są środki na płace w sferze budżetowej. Proporcje ich podziału ustali jutro komisja rozpatrująca projekt ustawy o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w sferze budżetowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#JanKaczmarek">W ustawie budżetowej jest wiele bardzo szczegółowych zapisów. Dlaczego więc nie zapisać w niej także, że na podwyżki płac, o których mowa, przeznacza się odpowiednią kwotę z rezerwy przewidzianej w art. 1 ust. 2 pkt 17? To rozstrzygnięcie odnosiłoby się tylko do 1989 r. Ustawa, o której wspomniał minister A. Wróblewski, ustali natomiast zasady wynagradzania w sferze budżetowej nie tylko na rok bieżący, ale także na dalsze lata.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#AndrzejWróblewski">W punkcie określonym jako wydatki celowe nie rozdzielone na działy i województwa przewidziano 1765,4 mld zł. Z tej kwoty 1131,3 mld zł przeznacza się na podwyżki w sferze budżetowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#JanKaczmarek">Czy w tej kwocie uwzględniono 217 mld zł, których - jak wyliczyliśmy - brakowało, by podwyżki w tej sferze były w bież. roku zgodne z założeniami projektowanej ustawy o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w sferze budżetowej?</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#AndrzejWróblewski">Podana przeze mnie kwota uwzględnia nie tylko te 217 mld zł, ale i wszystkie tzw. skutki pochodne.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#JanKaczmarek">Jeżeli nie wprowadzimy dodatkowego zapisu, to tylko specjaliści zdołają się w tym zorientować. Tymczasem ta sprawa ma duży ciężar gatunkowy. Kusimy wprowadzić do ustawy jednoznaczne stwierdzenie, by społeczeństwo wiedziało, że rozstrzygnęliśmy tę kwestię.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#AndrzejWróblewski">Proponuję zatem zapisać w tekście, że w ramach wydatków celowych nie rozdzielonych na działy i województwa, przewidzianych w art. 1 ust. 2 pkt 17 przeznacza się 1131,3 mld zł na sfinansowanie skutków zmian płac w sferze budżetowej wraz z pochodnymi - na zasadach przewidzianych w ustawie o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w sferze budżetowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#JanKaczmarek">To bardzo dobra propozycja, choć moglibyśmy zrezygnować z ostatniego fragmentu tego zdania. Proponuję wprowadzić ten zapis jako art. 1 ust. 3b.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#EmilKołodziej">Czy kwota 1131,3 mld zł wystarczy na takie podwyższenie płac, jakie wynika z ustawy o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w sforze budżetowej? Wyliczyliśmy, że w budżecie zabraknie dużej sumy na podwyżki zgodne z tą ustawą.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#AndrzejWróblewski">Ta suma wystarczy na takie podwyżki, które spowodują, że przeciętna płaca w sferze budżetowej będzie stanowiła 95,3% przeciętnej płacy w sferze materialnej, przy założeniu, że te ostatnie płace nie wzrosną w bież. roku więcej niż o 47%. Wiera, że komisja rozpatrująca projekt ustawy o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w sferze budżetowej proponuje, by ten wskaźnik wyniósł 98%. Wówczas jednak planowane środki okażą się niewystarczające.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#JanKaczmarek">Powinniśmy się chyba zgodzić na to, żeby w roku bież. wskaźnik ten wynosił 95,8%. Wyższe wskaźniki, wynikające ze wspomnianej ustawy, będą osiągane w dalszych latach. Nie bardzo zresztą rozumiem, w jaki sposób ten wskaźnik może być niższy od 100%, skoro przyjmuje się, że we wszystkich grupach zawodowych należących do sfery budżetowej średnie płace będą wyższe od średnich płac w sferze materialnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#WładysławSzymański">Założenie, iż średnie płaca w sferze materialnej wzrośnie w br. co najwyżej o 47%, oznacza w praktyce zamrożenie płac. Płaca ta wyniesie bowiem 87 tys. zł, czyli o 13 tys. zł mniej, niż wyniosło średnie wynagrodzenie w sferze materialnej w grudniu ub. roku. Jeżeli zamrożenie płac w sferze materialnej okaże się niemożliwe, to środki przewidziane w budżecie nie wystarczą na doprowadzenie średniej płacy w sferze budżetowej do wielkości 98% średniego wynagrodzenia w sferze materialnej.</u>
<u xml:id="u-124.1" who="#WładysławSzymański">Zgodnie z projektowaną ustawą o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w sferze budżetowej, jeżeli płace w sferze materialnej wzrastają o ponad 10% więcej, niż to planowano, to w połowie roku muszą być też korygowane płace w sferze budżetowej. Gdyby doszło do takiej sytuacji - a poważnie trzeba się z tym liczyć - stanęlibyśmy przed dylematem; czy na siłę powstrzymywać wzrost cen, kosztem rosnących dysproporcji płacowych, czy też zgodzić się na ponadplanowy wzrost cen, a uzyskane w ten sposób środki przeznaczyć na regulację płac w sferze budżetowej. Względy sprawiedliwości społecznej przemawiają za tym drugim rozwiązaniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#JanKaczmarek">To zagadnienie wykracza poza przedmiot naszej dyskusji. Projekt ustawy o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w sferze budżetowej przewiduje dochodzenie do przyjętych w niej wskaźników relacji płac w ciągu czterech lat. Nie powinniśmy już dzisiaj postulować wzrostu cen. Przewidziane podwyżki w sferze budżetowej są bardzo znaczne, oznaczają skok wynagrodzeń o kilkadziesiąt tysięcy złotych. Ludzie odczują takie podwyżki - niezależnie od tego, czy w ich wyniku relacje płac w obu sferach wyniosą 92 czy 95%.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#WładysławSzymański">Musimy się jednak na coś zdecydować, gdyż ma to znaczenie dla naszej jutrzejszej debaty. Jeżeli odrzucamy możliwość dodatkowego podwyższenia płac dzięki wzrostowi cen, to musimy zrezygnować ze wspomnianego przeze mnie zapisu projektowanej ustawy o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w sferze budżetowej, mówiącego o tym, jak postępuje się, gdy wzrost płac w sferze materialnej jest o co najmniej 10% wyższy od planowanego.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#JanKaczmarek">Wzrost płac w sferze budżetowej oznacza przecież także - dzięki zwiększonemu podatkowi od płac - wzrost dochodów budżetu, zatem nie musi być finansowany ze wzrostu cen.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#AndrzejWróblewski">Niestety, zwiększony podatek od płac zasila jedynie budżety terenowe i Centralny Fundusz Rozwoju Kultury. W rezultacie mogą wzrosnąć nadwyżki budżetów terenowych, a budżet centralny, pomimo to, znajdzie się w trudnej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-128.1" who="#AndrzejWróblewski">Chciałbym zmodyfikować moją poprzednią propozycję. Może art. 1 ust. 2 pkt 17 rozbić na dwa podpunkty i w pierwszym wskazać na wydatki celowe nie rozdzielone na działy i województwa, a w drugim - na rezerwę na sfinansowanie skutków wzrostu płac w sferze niematerialnej w kwocie 1131,3 mld zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#JanKaczmarek">Podtrzymuję pogląd o celowości wyraźnego zapisania tego w tekście ustawy. W razie potrzeby będzie wówczas możliwe przeznaczenie na podwyżki płac dodatkowej kwoty ze środków przewidzianych w art. 1 ust. 2 pkt 17. Dopiero wówczas, gdyby to nie pomogło, musielibyśmy zdecydować się na większy wzrost cen, jak o tym mówił poseł W. Szymański.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#KrystynaJandyJendrośka">(bezp.): Wydaje mi się, że ze względu na obecną sytuację dobrze by było imiennie określić, iż rezerwa przeznaczona jest na podwyżkę płac.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#StanisławNowel">W zespole potykaliśmy się jednak o barierę cenowo-dochodową. Dopóki nie ruszymy tej sprawy, wszystkie proponowane zabiegi oznaczać będą tylko kosmetykę. Jeśli chodzi u ustawę o płacach w sferze budżetowej, to jasne jest już teraz, że płace w sferze materialnej będą większe niż zakładano.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#JanKaczmarek">A więc mamy zaczynać od tego, że zwiększamy ceny. Czy jednak nie potrafimy zrobić kroku, aby w granicach zdrowego rozsądku zmniejszyć dotacje? Przecież taki zabieg nie musi oznaczać automatycznego wzrostu cen. Nie sądzę, aby dotacje należało traktować jako temat tabu. Te 165 mld zł, które koledzy znaleźli w budżecie, proponowałbym uzupełnić z kwoty dotacji, wydaje mi się, że czas najwyższy na to, aby zradykalizować podejście do tej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#StanisławNowel">My też stoimy na stanowisku, że zmniejszenia dotacji wcale nie musi oznaczać wzrostu cen.</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#JanKaczmarek">Wydaje mi się, że ciągle mówimy o nowym myśleniu, a nadal myślimy po staremu, przyzwyczailiśmy się do tego, że podwyżki cen są rekompensowane. Dlatego zaznaczamy, że rezerwa ta obejmowałaby planowany ruch cen.</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#AndrzejWróblewski">Budowa naszego budżetu jest dość skomplikowana i nie byłoby najlepszym rozwiązaniem rozdzielenie tej sumy na małe kwoty. A poza tym jest jeszcze sprawa skutków ich przesunięć w czasie.</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#JanKaczmarek">Przecież to powinniśmy ująć w dotacjach.</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#AndrzejWróblewski">My musimy zrekompensować skutki podwyżek cen dla sfery budżetowej. Jeśli np. zmieni się cena benzyny, to musimy ją zrekompensować. Jesteśmy do tego zobowiązani na mocy ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#JanKaczmarek">Nie wydaje mi się, żeby tego nie można było wcześniej przewidzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#AndrzejSidor">Chciałbym nawiązać do Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego. Zaakceptowaliśmy wniosek rządu o podniesienie nakładów inwestycyjnych o 500 mld zł. Tymczasem przez kilka lat walczyliśmy o utrzymanie nakładów inwestycyjnych na w miarę jednakowym poziomie. Oczywiście, potrzeby były znacznie większe, ale nam chodziło o to, aby nie pogłębiać nierównowagi inwestycyjnej. Czy podniesienie nakładów inwestycyjnych było rozwiązaniem dobrym? Czy nie możemy się domagać podniesienia podatku obrotowego od sprzętu inwestycyjnego - z wyjątkiem sprzętu dla budownictwa mieszkaniowego?</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#JanKaczmarek">Protestuję, bo w ten sposób hamujemy postęp techniczny.</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#BolesławStrużek">Podatek obrotowy od sprzętu inwestycyjnego jest już częściowo wprowadzony.</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#StanisławStasiak">Blisko czterokrotnie mają wzrosnąć dotacje do węgla, a były też podwyżki cen węgla. Czy w ten sposób nie przeciwdziałamy restrukturyzacji przemysłu, bo przy wzroście dotacji przemysł węglowy znajdzie środki na własne inwestycje.</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#AndrzejWróblewski">Ustawa o wspólnocie obligowała, aby dotacje były wyrównywane do cen transakcyjnych. Prawdę mówiąc, przemysł węglowy jest zainteresowany utrzymaniem starego systemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-144">
<u xml:id="u-144.0" who="#BolesławStrużek">Chodzi także o zapewnienie środków na melioracje.</u>
</div>
<div xml:id="div-145">
<u xml:id="u-145.0" who="#AndrzejWróblewski">Proponuję na gorąco wprowadzenie do ustawy zapisu, zgodnie z którym minister finansów zostałby zobowiązany do wyrównania skutków zmiany cen do 95%.</u>
</div>
<div xml:id="div-146">
<u xml:id="u-146.0" who="#JanKaczmarek">Powiedzmy - do 96%, 4% oszczędności - to mieści się już w granicach zdrowego rozsądku. Doszliśmy więc w tej sprawie do porozumienia. Jeżeli zaś chodzi. o propozycję dotyczącą nakładów inwestycyjnych w NPSG, to wydaje mi się, że powinniśmy ponownie przyjrzeć się tej kwestii. W końcu chodzi tu o 0,5 bln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-147">
<u xml:id="u-147.0" who="#WładysławSzymański">Zgadzam się z posłem B. Strużkiem - pod warunkiem, że będziemy mieli równowagę na rynku dóbr inwestycyjnych. Tymczasem jednak jest ona tu mniejsza niż gdzie indziej. Zwiększenie inwestycji tylko pogłębi nierównowagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-148">
<u xml:id="u-148.0" who="#JanKaczmarek">Wzrost inwestycji przedsiębiorstw byłby pożyteczny i mógłby doprowadzić do zmniejszenia deficytu budżetowego. Jednak argumenty posła W. Szymańskiego są słuszne. Każdy widzi, jak ślimaczą się inwestycje. Wskaźnik inwestycji jest rzeczywiście najniższy w 40-leciu, ale wymuszony sytuacją.</u>
<u xml:id="u-148.1" who="#JanKaczmarek">Kiedy będziemy kończyli pracę nad budżetem, powrócę do wszystkich spraw, które teraz poruszyliśmy. Wróćmy jednak do przerwanej dyskusji o ustawie budżetowej.</u>
<u xml:id="u-148.2" who="#JanKaczmarek">Pozostała do rozstrzygnięcia sprawa dofinansowania dwóch budżetów terenowych: woj. warszawskiego i woj. katowickiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-149">
<u xml:id="u-149.0" who="#AndrzejWróblewski">Proponujemy dofinansowanie województwa stołecznego kwotą 70 mld zł, a katowickiego 30 mld zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-150">
<u xml:id="u-150.0" who="#JerzyBoczek">Proponuję powrócić do uchwały o PFAZ. Tam zabieramy 15 mld zł i będzie konieczna poprawka.</u>
</div>
<div xml:id="div-151">
<u xml:id="u-151.0" who="#BolesławStrużek">Można to zabrać z rezerwy wynoszącej 39 mld zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-152">
<u xml:id="u-152.0" who="#JanKaczmarek">Była także propozycja, by w ustawie budżetowej dać zapis o sposobie wyegzekwowania zaległych wpłat na Centralny Fundusz Postępu Naukowo-Technicznego za 1988 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-153">
<u xml:id="u-153.0" who="#AndrzejWróblewski">Proponujemy dopisanie po art. 16. na str. 4 autopoprawki, że do należności tych mają zastosowanie przepisy ustawy z 19.12.1980 r. o zobowiązaniach podatkowych oraz że minister-kierownik Urzędu ds. Postępu Naukowo-Technicznego i Wdrożeń będzie podejmował decyzje na podstawie art. art. 8, 22 i 31 tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-153.1" who="#AndrzejWróblewski">Komisje jednogłośnie przyjęły powyższą propozycję.</u>
<u xml:id="u-153.2" who="#AndrzejWróblewski">W sprawie melioracji proponujemy jedynie zwiększenie rezerwy ministra rolnictwa na melioracje o 24 mld. zł.</u>
<u xml:id="u-153.3" who="#AndrzejWróblewski">Komisje przyjęły jednogłośnie powyższą propozycję.</u>
<u xml:id="u-153.4" who="#AndrzejWróblewski">Proszę jeszcze o przyjęcie w art. 8 autopoprawek zapisu uzupełniającego, iż skutki zmian cen urzędowych będą wyrównywane w jednostkach budżetowych do wysokości 96%.</u>
<u xml:id="u-153.5" who="#AndrzejWróblewski">Komisje jednogłośnie przyjęły powyższą propozycję.</u>
<u xml:id="u-153.6" who="#AndrzejWróblewski">Następnie minister finansów zaproponował poprawki dot. rezerwy na wzrost wynagrodzeń w sferze budżetowej, która ma ulec zwiększeniu do 16 bln 200 mld zł.</u>
<u xml:id="u-153.7" who="#AndrzejWróblewski">Komisje przyjęły je jednomyślnie.</u>
<u xml:id="u-153.8" who="#AndrzejWróblewski">Komisje przyjęły także ustalone wcześniej poprawki dot. zmniejszenia udziału budżetu centralnego w budżetach terenowych - zarówno globalnie, jak i w odniesieniu do budżetów województw stołecznego i katowickiego.</u>
<u xml:id="u-153.9" who="#AndrzejWróblewski">Przy 1. głosie wstrzymującym się Komisje przyjęły zmianę, dzięki której dopłaty do leków dla uprawnionych będą w 1989 r. finansowane z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Poprawkę tę umieszczono w art. 18 pierwotnego tekstu ustawy budżetowej.</u>
<u xml:id="u-153.10" who="#AndrzejWróblewski">Komisje jednomyślnie przyjęły zmianę uchwały w sprawie PFAZ, zmniejszając kwotę Funduszu o 15 mld zł.</u>
<u xml:id="u-153.11" who="#AndrzejWróblewski">Na zakończenie obrad Komisje - przy jednym głosie przeciwnym i trzech wstrzymujących się - przyjęły projekt ustawy budżetowej na 1989 r. Sprawozdawcą projektu ustawy wybrano jednogłośnie posła Mieczysława Buziewicza (ZSL).</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>