text_structure.xml
97.7 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#BożenaHagerMałecka">Dnia 7 maja 1985 roku Komisja Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej, obradująca pod przewodnictwem posła Stanisława Gabrielskiego (PZPR), rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#BożenaHagerMałecka">- warunki życia ludzi w wieku poprodukcyjnym.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#BożenaHagerMałecka">- informację ministra zdrowia i opieki społecznej o programie zdrowia i pomocy społecznej na lata 1986–1990.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#BożenaHagerMałecka">W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele: Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych z wiceministrem Andrzejem Paczog Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej z wiceministrami Zdzisławem Szamborskim i Stanisławem Gura, Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Głównego Komitetu Turystyki, Głównego Urzędu Statystycznego, Rady Krajowej PRON, Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#BożenaHagerMałecka">Koreferat przygotowany przez posła Wacława Auleytnera (bezp. PZKS) przedstawiła poseł Bożena Hager-Małecka (bezp.): W materiałach przygotowanych przez Ministerstwo Pracy, Płac i Spraw Socjalnych zwarto szerokie omówienie statystycznych informacji, dotyczących ludności Polski w wieku poprodukcyjnym. Przedstawiono potrzeby osób starszych, analizę dochodów nominalnych populacji ludzi starszych, analizę kosztów utrzymania gospodarstw domowych, analizę dochodów realnych gospodarstw domowych emerytów i rencistów, analizę spożycia w gospodarstwach domowych, politykę rządu wobec emerytów i rencistów w latach 1981–1985 oraz problemy opieki medycznej i opieki społecznej nad tą populacją.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#BożenaHagerMałecka">Materiał nie zawiera jednak kompleksowej i pełnej oceny warunków życia ludzi starszych, ani nie wysuwa kompleksowych wniosków dotyczących polepszenia tych warunków.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#BożenaHagerMałecka">Liczba osób w wieku poprodukcyjnym jest, niestety, trudna do ustalenia. Pewne jest tylko, że jest ona bardzo znaczna i w zależności od metod obliczeń wynosi ok. 5 mln osób, a do roku 1990 osiągnie 6 mln. Oznacza to, że ok. 1% całej ludności Polski stanowią osoby starsze. Potrzeby osób starszych nie tylko nie maleją, lecz wręcz wzrastają.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#BożenaHagerMałecka">Człowiek stary potrzebuje wygodnego mieszkania, dobrze zorganizowanej opieki zdrowotnej i rehabilitacyjno-geriatrycznej. Często stan zdrowia wymaga zwiększonych wydatków na wyposażenie mieszkania', transport itd. Część osób starszych nie może prowadzić własnego gospodarstwa domowego i musi znaleźć co najmniej znośne warunki życia w domach pomocy społecznej.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#BożenaHagerMałecka">Sytuacja mieszkaniowa ludzi starszych jest już zwykle ukształtowana w toku całego życia, jeśli jest zła, to szanse jej poprawy we własnym zakresie są znikome. Ludzi w wieku poprodukcyjnym można z tego punktu widzenia podzielić na 4 grupy. Pierwszą grupę stanowią osoby zamieszkałe we wspólnym gospodarstwie domowym z dorosłymi dziećmi w tzw. rodzinie wielopokoleniowej. Zarówno warunki mieszkaniowe, jak i stosunki panujące w tych rodzinach są nierzadko dobre, lecz równie często wyjątkowo złe. Narastają I nieznośne dla obu stron, starszych i młodych, niezawinione konflikty wynikające najczęściej z nadmiernego zagęszczenia lokalu. Nierzadko nie można zapewnić dostatecznej opieki ludziom starym, gdyż pozostali członkowie rodziny pracują lub uczą się. Wówczas staruszek pozostaje przez wiele godzin w samotności. W pierwszym przypadku jedynym rozwiązaniem jest odseparowanie od siebie skłóconych stron, a więc przeniesienie osób starszych do domu opieki społecznej. W drugim - celowe byłoby włączenie się środowiskowej opieki społecznej, która powinna nieść pomoc rodzinie opiekującej się najstarszymi i niedołężnymi swymi członkami. Dzisiaj ten rodzaj pomocy ze strony sióstr Czerwonego Krzyża czy opiekunów społecznych jest bardzo ograniczony. Można by rozważyć wprowadzenie usług odpłatnych, gdyż rodziny opiekujące się ludźmi starszymi są często nieźle sytuowane, zwłaszcza, gdy większość ich członków pracuje.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#BożenaHagerMałecka">Drugą grupę stanowią pary małżeńskie starszych ludzi, żyjących samodzielnie, lecz nie posiadające bliższych rodzin łub mieszkające od nich z daleka. Wiele spośród takich rodzin ceni sobie swoją niezależność i nie chce przechodzić do domów opieki społecznej W stosunku do tej grupy szczególne znaczenie miałaby pomoc społeczna, zwłaszcza w sytuacjach, gdy stan zdrowia jednego z współmałżonków pogorszy się w stopniu wymagającym coraz intensywniejszej opieki i pielęgnacji. Niezmiernie ważne jest też w tych sytuacjach techniczne wyposażenie mieszkania, na które stare małżeństwo nie może sobie pozwolić lub nie jest w stanie go zdobyć. Celowe byłe zorganizowanie wypożyczalni takiego sprzętu, który po śmierć i użytkownika służyłby dalej innym.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#BożenaHagerMałecka">Trzecią grupę stanowią osoby starsze mieszkające samotnie we własnych domach. Rola pomocy społecznej będzie tu polegała na takich świadczeniach i usługach, które pozwolą na kontynuowanie samodzielnego życia tak długo, jak to się okaże możliwe. Szczegóły pomocą i opieką należałoby otoczyć osoby owdowiałe po dłuższym okresie sprawowania opieki nad swoimi współmałżonkami. Utrata naj bliższej osoby prowadzi często do gwałtownego pogorszenia się stanu zdrowia zarówno fizycznego jak i psychicznego.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#BożenaHagerMałecka">Czwartą grupę osób starszych stanowią mieszkańcy domów opieki społecznej. Domy te przeznaczone są dla osób, które z powodu wiek stanu zdrowia nie są w stanie kontynuować samodzielnego życia naw przy korzystaniu ze świadczeń usług środowiskowych lub przy pomoc rodzin. Istnieją trzy typy domów opieki społecznej. Są to dozy rencistów (przeznaczone wyłącznie dla osób starszych, stosunkowo jeszcze sprawnych fizycznie), domy dla przewlekle chorych, którzy ze względu na stan zdrowia wymagają całodobowej, fachowej opieki, domy dla przewlekle chorych ze schorzeniami układu nerwowego, którzy oprócz schorzeń fizycznych wykazują również zaburzenia psychiczne. Domy te zaspokajają ok. 40% zapotrzebowania społecznego, a warunki życia w nich są w dużej mierze niedostateczne. Niezadowalający jest w dużej części stan budynków. Są to pomieszczenia stare, zdewastowane i wymagające remontów kapitalnych. W większości domów występuje nadmierne zagęszczenie przekraczające niekiedy tzw. próg bezpieczeństwa, to znaczy 3,5 m2 na osobę. Brak miejsc w domach opieki społecznej powoduje, że wiele osób starych i przewlekle chorych pozostaje w szpitalach, zajmując tam niepotrzebnie miejsce i cierpiąc z powodu stosowanego wobec nich reżimu szpitalnego. Brak miejsc w domach pomocy społecznej dla osób starych z zaburzeniami psychicznymi powoduje, że mieszkają oni razem z normalnymi pensjonariuszami, stwarzając napięcia wręcz nie do zniesienia dla tych ostatnich.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#BożenaHagerMałecka">Są oczywiście różnego typu domy rencistów o bardzo wysokim standardzie, ale stanowią one niewielki procent w stosunku do ogółu domów tego typu. Można więc stwierdzić, że na ogół warunki życia osób w wieku poprodukcyjnym w domach pomocy społecznej są niezadowalające i wymagają sukcesywnej poprawy.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#BożenaHagerMałecka">Istnieje też wiele form opieki częściowej, ułatwiającej życie osobom starszym i niepełnosprawnym. Są to domy dziennego pobytu, które zapewniają całodzienne wyżywienie oraz usługi terapeutyczne, rekreacyjne i kulturalne. W roku 1983 było na terenie kraju 137 takich domów i korzystały z nich 5045 osoby. Jest to więc działalność znajdująca się jeszcze w stadium początkowym. Jej rozwój następuje zbyt wolno. W 16 województwach nie zorganizowano nawet jednego domu dziennego pobytu. Tymczasem - jak wynika z doświadczeń - ta forma pomocy jest wysoko ceniona. Jej uzupełnienie stanowią tzw. kluby seniora. Nie mogą one jednak zastąpić domów opieki dziennej.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#BożenaHagerMałecka">Główny Komitet Turystyki prowadzi działalność uzupełniającą różne formy opieki i pomocy dla ludzi starszych. Chodzi tu przede wszystkim o organizację wypoczynku i różnego rodzaju wczasów, łącznie w 1984 r. skorzystało z wczasów 90 tys. osób w wieku poprodukcyjnym, co stanowi 1,8% całej populacji rencistów i emerytów. Główny Komitet Turystyki realizuje swój plan pomocy w organizacji wczasów dla emerytów i rencistów przy współpracy z Funduszem Wczasów Pracowniczych, Polskim Związkiem Działkowiczów oraz Towarzystwem Krzewienia Kultury Fizycznej. Największa liczba sprzedanych skierowań na wczasy przypada na te grupy emerytów i rencistów, w których dochód na członka rodziny waha się w granicach od 4,5 do 5 tys. zł. Dla tych osób odpłatność za wczasy jest najniższa i nie przekracza 1000 zł. Obserwuje się jednocześnie gwałtowne zmniejszenie popytu na wczasy w tych rodzinach emerytów i rencistów, w których dochód wynosi od 9 do 10 tys. zł na członka rodziny. Odpłatność za wczasy wynosi wtedy 75–85% ceny skierowania. Okazuje się, że tej grupy osób nie stać na tak kosztowne wczasy.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#BożenaHagerMałecka">W 1984 r. z tzw. małych form wczasów organizowanych na terenie ogrodów działkowych skorzystało 18 tys. emerytów i rencistów. Wczasowiczom zapewnia się wyżywienie, opiekę, transport, a także program kulturalno-oświatowy i turystyczno-rekreacyjny. Akcja PZD jest godna uznania i poparcia. Wczasy tego typu powinny nabrać charakteru masowego. Do najpoważniejszych pozytywów tej akcji należy zaliczyć to, że wypoczynek nie łączy się z uciążliwą podróżą, a także niewysoki jego koszt. Rada Krajowa Polskiego Związku Działkowiczów ocenia, że najpoważniejszymi przeszkodami w rozwoju akcji wczasów w ogródkach działkowych są: zbyt małe środki finansowe, niedostateczna obsada kadrowa, zbyt wysoka odpłatność, trudności w zaopatrzeniu w wyżywienie oraz słabe wyposażenie bazy.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#BożenaHagerMałecka">Inny rodzaj wypoczynku dla osób starszych oferuje Towarzystwo Krzewienia Kultury Fizycznej. Jest to wypoczynek nastawiony przede wszystkim na poprawę sprawności fizycznej i wzmocnienie ogólnej kondycji uczestników wczasów. TKKF organizuje rekreacyjne obozy specjalistyczne, których program przewiduje marsze i spacery, gimnastykę usprawniającą, wycieczki krajoznawcze, kajakowe, rowerowe i inne. Działalność ta jest niezmiernie ważna ze względów zdrowotnych. Niestety, nie spotyka się ona z poważniejszym zainteresowaniem emerytów i rencistów, gdyż dla większości tych osób jest zbyt kosztowna. Niedostateczna jest również reklama tej formy wczasów.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#BożenaHagerMałecka">Poprawa warunków życia ludzi starszych łączy się przede wszystkim z rozwojem różnego rodzaju usług bytowych i form pomocy. Niestety jednak możliwości w tym zakresie są ograniczone. Przede wszystkim brakuje kadry. Odnosi się to zarówno do pracowników socjalnych, jak i opiekunów społecznych zajmujących się opieką środowiskową. Pracowników tych nie tylko nie przybywa, lecz wręcz ubywa. Jedną z przyczyn są wyjątkowo niskie płace.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#BożenaHagerMałecka">Kolejnym warunkiem poprawy czy wręcz utrzymania dotychczasowego poziomu życia emerytów i rencistów jest wzrost dochodów nominalnych. Dokonana przez resort analiza wykazuje, że rząd prowadził w ostatnich latach jednolitą politykę, mającą na celu ochronę interesów osób o najniższych dochodach w okresie kryzysu. Jednocześnie jednak wykazano obniżenie dochodów realnych i nominalnych w gospodarstwach rodzinnych, zwłaszcza zaś emerytów i rencistów o ok.20%, obniżenie się spożycia lub zmiana jego struktury w rodzinach rencistów i emerytów. Ten stan rzeczy wpłynął na powstanie nowych uregulowań prawnych, polegających m.in, na likwidacji starego portfela rent i emerytur oraz przyjęciu zasady stałej rewaloryzacji rent i emerytur w zależności od zwyżki płac. Polityka rządu w tym zakresie zasługuje na aprobatę. Można się również zgodzić z wnioskami zaprezentowanymi w opracowaniu resortu. Należałoby jednak zwrócić uwagę na niektóre niepokojące zjawiska. Coraz wyraźniejsze staje się spłaszczenie rent i emerytur. Zjawisko to ma również wymiar społeczny, polityczny i moralny. Osoby, które dobrą pracą dorobiły się wysokich emerytur mogą czuć się pokrzywdzone systematycznym pogarszaniem się ich sytuacji materialnej.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#BożenaHagerMałecka">Do wniosków sformułowanych w opracowaniu resortu należałoby dodać postulat stałej i pilnej poprawy warunków życia, w tym również warunków zamieszkania ludzi w wieku poprodukcyjnym. Dotyczy to również domów opieki społecznej wszystkich typów, Konieczne jest także zwiększenie kadry pracowników opieki społecznej. Zawody te powinny być lepiej płatne. Konieczny jest również stały wzrost dochodów osób w wieku poprodukcyjnym tak, aby co najmniej zlikwidować 20-procentowy spadek dochodów realnych, jaki miał miejsce w ciągu ostatnich lat.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#StanisławGabrielski">Do komisji naszej wpłynęła opinia Zespołu Problemowego Rady dla spraw Ludzi Starszych, Inwalidów i Osób Niepełnosprawnych przy Radzie Ministrów. Prosiłbym w związku z tym, aby sekretarz tej Rady, wiceminister Zdzisław Szamborski przedstawił podstawowe tezy dostarczonej nam opinii.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#ZdzisławSzamborski">Informacja Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych „Warunki życia ludzi w wieku poprodukcyjnym” była przedmiotem oceny Rady dla spraw Ludzi Starszych, Inwalidów i Osób Niepełnosprawnych, której przewodniczy wicepremier Z.Komender. Chciałbym krótko zreferować same tylko wnioski, jakie przyjęła Rada w wyniku dokonanej oceny informacji resortu.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#ZdzisławSzamborski">1. Od 1986 r. działać będzie w systemie świadczeń pozarolniczych mechanizm, bieżącej rewaloryzacji świadczeń emerytalno-rentowych o procent, o jaki w roku poprzednim wzrosła płaca w gospodarce uspołecznionej. Powinno to zapobiegać pogarszaniu Się relacji między płacami a świadczeniami.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#ZdzisławSzamborski">2. Jednakże w systemie tym będzie następowała deprecjacja świadczeń otrzymanych 'przed 1984 r. ze względu na istniejący stały próg degresji, co będzie powodować ponowne powstawanie starego portfela rent i emerytur. Konieczne jest zatem wprowadzenie mechanizmu podwyższającego próg degresji wynoszący aktualnie 3 tys.zł, przy którym podstawa emerytury wynosi 100% lub podwyższającego procent, od którego liczona jest pozostała kwota podstawy wymiaru świadczeń.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#ZdzisławSzamborski">3. Niezbędne jest ustalanie i okresowa zmiana minimalnej emerytury i renty, będącej podstawą obliczania niektórych zasiłków i świadczeń. Utrzymywanie ich na poziomie 1983 r. wpływa na obniżenie się relacji przeciętnej emerytury i renty do przeciętnego wynagrodzenia.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#ZdzisławSzamborski">4. Należy opracować zasady zwiększające zainteresowanie ludzi niepełnosprawnych oraz ludzi w wieku emerytalnym podejmowaniem pracy zawodowej.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#ZdzisławSzamborski">5. Konieczna jest zmiana charakteru renty inwalidzkiej III grupy, co wymaga m.in, nowej regulacji prawnej zatrudnienia inwalidów i zagwarantowania im odpowiedniej liczby miejsc pracy. Zachęcanie inwalidów III grupy do pracy nie może się odbywać jedyni drogą zaniżania ich świadczeń rentowych.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#ZdzisławSzamborski">6. W odniesieniu do osób wchodzących w wiek emerytalny trzeba stworzyć warunki zachęcające ich do pozostania w zakładzie pracy mimo przejścia na emeryturę. Zachętą taką może być m.in. pod nie pułapu dochodów, jakie mogą uzyskiwać te osoby bez zawieszania uprawnień do zaopatrzenia emerytalnego lub ustalenie korzystniejszych zasad doliczania dodatków stażowych za lata pracy, jakie przepracował emeryt lub rencista po przyznaniu świadczenia.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#ZdzisławSzamborski">7. Wskazane jest, podjęcie prac nad wprowadzeniem systemu [TEKST NIECZYTELNY] korygowania progów dochodowych, przy których występuj uprawnienia do ulg i świadczeń (dodatki rodzinne, pielęgnacyjne, za wczasy itp.).</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#ZdzisławSzamborski">8. Konieczne jest utrzymanie zasady ustalania wysokości świadczeń pieniężnych z tytułu stałych zasiłków i pomocy społecznej osób, które takiego wsparcia wymagają - w odpowiedniej relacji do wysokości minimalnego świadczenia rentowego.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#ZdzisławSzamborski">9. Należy jak najszybciej zakończyć prace nad projektem usta wy o pomocy społecznej. W czerwcu br. powinny zostać opracowane założenia do tej ustawy. Następnie powinny one być poddane konsultacji społecznej tak, aby doprowadzić do uchwalenia ustawy jeszcze w bież. roku.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#ZdzisławSzamborski">10. Konieczne jest dalsze integrowanie systemu pomocy społecznej podstawie lepszego rozeznania potrzeb środowiska i bardziej precyzyjno adresowanie poszczególnych rodzajów świadczeń pieniężnych i usług dla osób faktycznie ich potrzebujących. W roku bież, udało się wprowadzić indywidualne karty otrzymywanej pomocy społecznej. Potwierdziły to kontrole przeprowadzone w lutym i marcu br. Również zespoły koordynujące pomoc społeczną zostały powołane we wszystkich województwach - z wyjątkiem dwóch. Gorzej sprawa ta przedstawia się na szczeblu gminnym.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#ZdzisławSzamborski">11. Istnieje pilna konieczność rozszerzenia sieci domów dziennego pobytu emerytów i rencistów - jako formy najbardziej wartościowej dla ludzi w wieku poprodukcyjnym.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#ZdzisławSzamborski">12. Postulujemy jako łada rozszerzenie kształcenia specjalistycznego pracowników socjalnych z równoczesnym zapewnieniem tym pracownikom odpowiednich płac. Uważamy też, że należy z całą mocą postawić wobec organizacji społecznych, młodzieżowych, PRON itp. obowiązek odbudowy funkcji opiekunów społecznych.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Sprawa dziś rozpatrywana ogromne znaczenie społeczne, wielokrotnie mówiliśmy na posiedzeniach naszej komisji o potrzebie budowy domów opieki dla ludzi przewlekle chorych. Ten problem narasta od lat i od niego nie uciekniemy. Nie można stawiać na opiekę nad ludźmi starymi w domu, gdyż wiemy, jak trudne są dzisiaj warunki mieszkaniowe, a poza tym nie ma możliwości pozyskania niezbędnych pracowników do sprawowania opieki domowej nad ludźmi niepełnosprawnymi. Trzeba zresztą stwierdzić, że również w domach dla przewlekle chorych brakuje kadry bowiem motywacji do tej niewdzięcznej pracy. Trzeba wreszcie dać odpowiednie preferencje ludziom, którzy zdecydują się tę pracę podjąć.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Ta sprawa wiąże się z blokowaniem miejsc w szpitalach przez ludzi starych, przewlekle chorych. Musimy wreszcie znaleźć rozwiązanie tej sprawy, Wiemy przecież, w jak urągających warunkach umierają - żywcem gnijąc - niektórzy ludzie, którzy całe swe życie godnie przeżyli i godnie przepracowali.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Rzeczą istotną jest również uruchamianie domów opieki dla tych emerytów, którzy chcieliby i mogliby wnosić za pobyt w takich domach odpowiednie opłaty.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#IrenaSroczyńska">Rozważamy dziś problem ogromnie ważny ze społecznego punktu-widzenia. Nasza komisja nie po i raz pierwszy omawia ten problem.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#IrenaSroczyńska">Chcę poruszyć kilka spraw w nawiązaniu do materiału przygotowanego przez resort. I tak np. trudno mi się pogodzić ze stwierdzeniem, że specyfika ludności w starszym wieku polega m.in, na stopniowym pogarszaniu się jej sytuacji materialnej. Czy rzeczywiście sytuacja materialna emerytów i rencistów musi ulegać stałemu pogarszaniu? Czy nie powinniśmy dążyć do tego, żeby tak nie było i czy robimy wszystko, na co nas aktualnie stać, aby poprawiać sytuację tej właśnie grupy ludności?</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#IrenaSroczyńska">Czy pozycja społeczna ludzi starych, którzy ciężko i uczciwie przepracowali swoje życie, musi być po przejściu na emeryturę.tak niska? Czy nie robimy za mało, żeby tak właśnie nie było? Dotyczy to nie tylko świadczeń otrzymywanych ze strony państwa, ale również stosunku rodziny, młodzieży, a także zakładu pracy, w którym stary człowiek przepracował wiele lat swego życia. Zakłady często kwitują przejście swego pracownika na emeryturę pożegnaniem z tradycyjnym kwiatkiem. Dalszy kontakt z emerytem jest w zasadzie znikomy. Często - co. jest już całkowicie nie do przyjęcia - emeryci czekają długo na otrzymanie swego pierwszego świadczenia. Czy nie należałoby razem z tradycyjnym kwiatkiem wręczać emerytowi decyzję ZUS-u o przyznaniu mu odpowiedniego świadczenia?</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#IrenaSroczyńska">Potrzeby ludzi w wieku poprodukcyjnym od lat precyzowane są podobnie. Materiał resortowy nie wniósł w tej sprawie nic nowego. Argument, że zmniejszyła się liczba osób otrzymujących świadczenie poniżej 4 czy 5 tys.zł, nic praktycznie nie znaczy, bo przecież wartość tych 4 czy 5 tys.zł spadła w ostatnich latach co najmniej dwukrotnie.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#IrenaSroczyńska">Ciągle nie mamy konkretnego planu działania na rzecz poprawy sytuacji ludzi starych. Mówi się np. w materiale resortowym o rosnącej roli mieszkania w życiu ludzi starych. Tymczasem wiemy z praktyki, że niewiele robi się w te j dziadzinie i np. taka. zamiana mieszkania, żeby stary człowiek mógł mieszkać bliżej swej rodziny, jest w praktyce operacją, której emeryt nie jest w stanie dokonać. A przecież chodzi tu o działania typowo bezinwestycyjne.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#IrenaSroczyńska">Jak wiemy, sieć tzw. domów spokojnej starości rozwija się bardzo powoli, a budownictwo spółdzielcze przewidujące mieszkania w jednym osiedlu dla ludzi młodych i starych - to w ogóle inicjatywa niezwykle wątła.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#IrenaSroczyńska">Od lat mówi się o tym, że brakuje sióstr PCK i pracowników socjalnych, gdyż są oni nisko opłacani. Czy rzeczywiście, biorąc pod uwagę całokształt środków kierowanych na pomoc społeczną - nie mówiąc już o względach humanitarnych - nie opłaca się zwiększyć płac zarówno siostrom PCK, jak i pracownikom socjalnym?</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#IrenaSroczyńska">W materiałach resortu przedstawiony jest szczegółowo obraz beznadziejności w działaniach podejmowanych na rzecz ludzi starych. Nie można się z tym zgodzić, liaz jeszcze powtarzam: czy nie stać nas na opracowanie konkretnego programu działań na rzecz tej grupy ludności - z wyznaczeniem konkretnych terminów realizacji poszczególnych przedsięwzięć i wymieni: em instytucji czy organizacji odpowiedzialnych za to?</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#IrenaSroczyńska">Wnioski zawarte w materiale resortu są bardzo ogólnikowe i niekonkretne, co powoduje, że w praktyce nie będzie można skontrolować ich realizacji. Np. mówi się, że należy podjąć działania zmierzające do zintegrowania systemu pomocy społecznej. Postulat ten powtarzamy od lat. Czy na jego załatwienie potrzebne są jakieś dodatkowe środki finansowe? Wydaje się, że nie.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#IrenaSroczyńska">Poprawa sytuacji, materialnej emerytów przez umożliwienie im podejmowania pracy zarobkowej dotyczy jedynie bardzo wąskiej grupy emerytów. Poza tym zachęty do podejmowania tej pracy są zbyt - słabe, a już zaczyna mówić o swego rodzaju antyzachętach. Np. o tym, że nie będzie wypłacać pracującym emerytom zasiłków chorobowych. Problem ten wymaga ponownego, bardziej wnikliwego rozpatrzenia. W takiej formie, w jakiej został on nam zaprezentowany, jest po prostu niehumanitarny.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Sprawa ludzi starych i niepełnosprawnych, emerytów i rencistów co pewien czas staje na porządku obrad różnych gremiów i, niestety, nadal niewiele w tej dziedzinie ulega zmianie na lepsze. A tymczasem problem narasta i ciągle nie jesteśmy w stanie sprostać starym i nowo powstającym potrzebom.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Popieram wszystkie wnioski przedstawione w imieniu Rady dla spraw Ludzi Starszych, Inwalidów i Osób Niepełnosprawnych przez wiceministra Z.Szamborskiego. Istnieje rzeczywiście pilna potrzeba opracowania nowej ustawy o pomocy społecznej.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Niezbędna jest kontrola przepisów, które już funkcjonują w sprawie pomocy społecznej. Trzeba sprawdzić, jak są one realizowane a wówczas będzie można wprowadzić niezbędne modyfikacje.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Wiele mówimy o pomocy dla ludzi starszych w realizacji zamian mieszkań. Ale praktycznie nic się w tej dziedzinie nie robi. Jeśli np. osoba w wieku poprodukcyjnym chce zamienić duże, wykupione przez siebie w okresie pracy zawodowej mieszkanie, otrzymuje nowe bez zwrotu poniesionych kosztów, a dodatkowo jeszcze zostaje obłożona podatkiem i obowiązkiem przeprowadzenia remontu w opuszczonym mieszkaniu. Przecież to jest absurd. Trzeba pomóc staremu człowiekowi w załatwianiu zamiany mieszkania w taki sposób, żeby z tej zamiany miał korzyść i on, i społeczeństwo.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Wspólnie z wiceministrem Z.Szamborskim działamy w PKPS. Jest rzeczą tragiczną, że bijemy się tam o środki na zakup dla podopiecznych oleju i ziemniaków. Jest to przecież minimum potrzeb ludzkich. Czy nie ma innych spraw, czy nie powinniśmy się zająć głównie tym, jak dotrzeć do domu starego człowieka - chociażby po to, żeby pomóc mu się wykąpać, czy pomóc dotrzeć do domu dziennego pobytu.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Wiele zastrzeżeń budzi opieka lekarska nad ludźmi starymi. Sama przed paru dniami załatwiałam interwencję 82-letniej kobiety która ma córkę chorą psychicznie. Staruszka nagle zachorowała [SŁOWO NIECZYTELNE] 39 stopni gorączki. Lekarka zjawiła się dopiero po dwóch dalach na moją interwencję.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Trzeba więc wyjść z zaczarowanego kręgu niemożności i zastanowić się nad tym, w jaki sposób możemy zorganizować pomoc dla starego człowieka w jego miejscu zamieszkania.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Brak koordynacji poczynań w zakresie pomocy społecznej. Wszyscy biorą się dosłownie za wszystko. I ci podopieczni, którzy są operatywni, czy mają tzw. siłę przebicia, potrafią uzyskiwać tę pomoc z różnych źródeł. Ci natomiast, którzy nie potrafią walczyć o to, ci im się należy, żyją często w warunkach przerażających.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Za małą uwagę przywiązujemy do lecznictwa geriatrycznego, a jest to przecież - mówiąc ogólnie - sprawa sprawności człowieka. Chodzi o to, aby wkraczać z tą formą lecznictwa w określonym okresie życia człowieka - taki jak to się dzieje w innych krajach. Tymczasem u nas geriatria wciąż jeszcze jest potraktowana jako sprawa wstydliwa. Trzeba w tej dziedzinie zespolić działania Towarzystwa Krzewienia Kultury Fizycznej i różnych związków sportowych. Chodzi przecież o przysposobienie człowieka do czynnego życia możliwie do jak najpóźniejszej starości.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Za mało myślimy o pomocy dla ludzi starych w formie ich stołowania czy przygotowywania posiłków dla tych, którzy mogą za te posiłki zapłacić, ale nie mają siły ich przygotowywać. Zdajmy sobie sprawę z tego, że dla starego człowieka pójście do sklepu, dokonanie zakupów, a wreszcie ugotowanie obiadu często przekracza ich siły i możliwości. I tak kończy się najczęściej ha ryżu na mleku. Trzeba więc koniecznie rozwiązać w sposób humanitarny sprawę żywienia ludzi starych.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JaninaŁegowska">Nie chcę pozwolić ponieść się emocjom, ale uważam, że temat ten obciąża i nas. Obciąża nas dlatego, że ludzie starzeją się i starzeli się zawsze, a nasze zaniedbania w tej dziedzinie sięgają już wielu lat. Choćby sprawa opieki geriatrycznej, o której mówiła poseł B. Koziej-Żukowa. Przecież ośrodki geriatryczne tworzymy dopiero teraz. To m.in, doprowadziło do sytuacji, że w niektórych przypadkach jesteśmy zupełnie bezradni, mimo obowiązywania wspaniałych przepisów.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JaninaŁegowska">Materiał przedstawiony przez ministerstwo jest bardzo obszerny, ale dlaczego tyle w nich faktów historycznych. Dla naszej komisji jest to zupełnie niepotrzebne, gdyż wnioski, które zawsze wysuwaliśmy opierają się na dobrej znajomości sytuacji i idą w tym samym kierunku, co wnioski resortu. Nie ma za to w materiałach tego, czego oczekiwaliśmy - konkretnych kierunków działania na przyszłość. Hasło pomocy ludziom w wieku poprodukcyjnym jest oczywiste i wszyscy się z nim zgadzają. Przecież już dzisiaj wiek emerytalny osiągnęło 157 tys. pracowników. To my doprowadziliśmy do takiej sytuacji pozwalając na wcześniejsze przechodzenie na emeryturę. Grupa, którą trzeba się zająć, rośnie w ten sposób coraz szybciej. Należy tutaj - moim zdaniem - rozgraniczyć sprawy odpowiednich środków utrzymania dla osób pobierających, emerytury i renty ora. sprawy pomocy społecznej.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#JaninaŁegowska">Renty i emerytury pobiera olbrzymia grupa społeczeństwa. Ludzie ci własną pracą wypracowali prawo do godnej starości. Od 1980 r. Żyjemy w bardzo trudnych czasach, ale już niedługo dojdziemy do zaplanowanej na rok 1986 bieżącej waloryzacji rent i emerytur. Poseł R.Sawko w swoim wystąpieniu drobiazgowo ustosunkował się do tej sprawy. Ja Chciałabym jedynie wnieść żeby w protokole dzisiejszego posiedzenia znalazło się stwierdzenie, że nasza komisja do końca bieżącej kadencji i w przyszłej kadencji powinna zająć się metodą wprowadzania bieżącej waloryzacji tych świadczeń. Kiedy przyjmowaliśmy za datę rozpoczęcia waloryzacji rok 1986, był to wówczas okres bardzo odległy. Dziś jest on już blisko i drżymy czy uda się tę sprawę przeprowadzić. My wiemy, że taki jest po prostu stan naszej gospodarki, ale grup, o których tu dzisiaj mówimy, żadne takie tłumaczenia nie interesują. Oni po prostu nie mają czasu na to, żeby czekać na poprawę sytuacji w kraju.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#JaninaŁegowska">Sprawa opieki społecznej. W 1984 r. jeden milion osób otrzymało pomoc z tego źródła. Materiały stwierdzają, że 40% ludzi w tym wieku nie ma stałych środków do życia. Jest to grupa, która sama nie może sobie poradzić. Za mało w społeczeństwie mówi się o opiekunach społecznych. Są to ludzie, którzy wymierają i to w sposób dosłowny, gdyż mają dzisiaj po 80–90 lat. Konieczne jest wyjście z apelem do młodzieży, zakładów pracy, organizacji społecznych i to wystąpienie w sposób masowy, a nie doraźny. Konieczne są także apele do ludzi w średnim wieku, by zgłosili się do takie pracy. Kiedy na posiedzeniu Warszawskiego Zespołu Poselskiego omawialiśmy tę sprawę zaprosiliśmy młodzież i harcerzy. Niestety, nie dało to większego efektu. Może bardziej energicznie powinny się temu przyjrzeć związki zawodowe i najniższe instancje PRON. Należy dążyć do wytworzenia klimatu społecznego, sprzyjającego powiększaniu szeregów opiekunów społecznych.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#JaninaŁegowska">1 mln objętych pomocą społeczną, to dużo. Należy jednak zdawać sobie sprawę, ż'e nie mamy pełnego rozeznania ile osób tej pomocy potrzebuje, w opiece społecznej pracują same młode dziewczęta, absolwentki studiów socjalnych. Nie ma prawie osób w średnim wieku, która wspierałyby je swoim doświadczeniem.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#JaninaŁegowska">Następny temat.to szpitale i opieka zdrowotna. Byłam przerażona czytając te dane, świadczą one o tym, że nie będzie w przyszłości żadnej poprawy. Jeżeli tak wynika z wszelkich prognoz, to trzeba coś zmienić w naszych planach na przyszłość. Zdarza się przecież, że ludzie czekają na lekarza i dwa tygodnie. W Warszawie po prostu trudno się doprosić, żeby lekarz przyjechał do osoby, która przeszła operację i zbadał jej stan. Jeżeli materiały przedstawione przez resort nie dostarczają żadnych powodów do optymizmu, to trzeba zastanowić się co należy zrobić w sprawie opieki zdrowotnej, opieki socjalnej i lekarzy. Trudno wszystko zwalać na kryzys.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#JaninaŁegowska">Niesłychanie ważny jest problem opieki rodziny i najbliższych nad ludźmi starymi. Bardzo często się zdarza, że ludzie ci zupełnie nie interesują się ich losem, a przecież oni powinni być tymi pierwszymi, którzy udzielają pomocy.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#ZenonaKuranda">Materiały potwierdzają fakt, że sytuacja ludzi w wieku poprodukcyjnym pogarsza się. Następuje dewaluacja rent i emerytur przy jednoczesnych niedostatkach w działaniu pomocy społecznej. Wzrasta liczba ludzi niepełnosprawnych, a mało jest miejsc w domach opieki społecznej, mało sióstr PCK. Dziwi przy tym spadek liczby pracowników socjalnych, istniał specjalny program rozwoju tych studiów. Mówiło się, że w latach 80 będzie ich dosyć. Teraz widać, że nie przywiązywano do tego dostatecznej wagi, nie zapewniono środków finansowych.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#ZenonaKuranda">W następnej 5-latce ma przybyć tylko 8400 miejsc w domach opieki społecznej. Takie podejście ministerstwa dziwi mnie. Buduje się przecież jednocześnie drogie miejsca szpitalne, z których wiele zajmowanych jest przez ludzi kwalifikujących się właśnie do domów opieki społecznej. Wybudowanie 1 miejsca w takim domu jest o wiele tańsze. Czy nie można by zmienić relacji między liczbą budowanych miejsc szpitalnych i w domach opieki społecznej?</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#ZenonaKuranda">Niedobór sióstr PCK jest spowodowany nie tylko niskimi poborami. w ogóle brak nam ludzi do wykonywania prostych czynności. Należałoby bardziej rozpropagować sprawę zatrudnienia ludzi przebywających na wcześniejszych emeryturach. W bieżącym roku przejdzie na takie emerytury tys. nauczycieli. Tymczasem sióstr PCK jest jedynie 20,951. Ci jeszcze młodzi ludzie, gdyby ich odpowiednio wynagradzano mogliby podjąć taką pracę. Trzeba jednak pomyśleć o odpowiednim ich wyposażeniu oraz o stworzeniu całej sieci usług (np. pralnie, dostarczanie żywności do domu itp.).</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#ZenonaKuranda">Starość osiąga się nie wtedy, gdy człowiek przekroczy 70 czy 80 lat, ale wtedy, gdy czuję się stary. Odpowiednie przygotowanie do przejścia na emeryturę powinno odwlec ten okres. Do tego potrzebna jest jednak szeroka działalność w dziedzinie kultury fizycznej, aktywności po pracy itp.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#StefanDziedzic">Liczba osób dochodzących do wieku poprodukcyjnego zwiększy się do 15% całej populacji. Z jednej strony stawia to przed pozostałą częścią społeczeństwa problem odpowiedzialności za utrzymanie tej grupy ludzi, a z drugiej konieczność zapobiegania starzeniu się społeczeństwa. Poseł B. Koziej-Żukowa słusznie mówiła o konieczności profilaktyki w tej dziedzinie. Istotne zagadnienie, to nauczenie ludzi higienicznego trybu życia. Niezbędne jest tworzenie oddziałów geriatrycznych w szpitalach, kształcenie kadry, budowanie domów starców i domów pobytu dziennego. Nakłady powinny być tym większe, że każdy, który dzisiaj jest jeszcze młody, powinien zdawać sobie sprawę, że również się zestarzeje. Musi być na to przygotowany. Od najmłodszych lat powinno wykształcać się u młodzieży potrzebę ruchu fizycznego, Powinien to robić nie tylko TKKF i szkoły, ale i inne organizacje, a przede wszystkim zakłady pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#EdwardWiśniewski">Dotychczasowa dyskusja zmierza do poparcia wniosków wynikających z przedłożonych nam materiałów. Też Chciałbym je poprzeć, ale jednocześnie uwypuklić niektóre wynikające z nich problemy. Bieżąca waloryzacja rent i emerytur nie jest nową sprawą. Obecny mechanizm waloryzacji jest mało aktywny i dynamiczny, podczas kiedy wzrost płac ma takie cechy. Dalsze przestrzeganie tej zasady naruszy relacje między przeciętną płacą a rentą i emeryturą.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#EdwardWiśniewski">Należy stworzyć skuteczniejsze zachęty dla rozwijania aktywności zawodowej emerytów i rencistów. W tym kierunku idą np. zawarte w materiałach uwagi na temat wypłacania rent III grupie inwalidów. Jest to jednak jeszcze za mało. Korzystne będzie także wprowadzenie dodatku stażowego za lata pracy. Myślę, że ten wniosek należy zaakceptować.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#EdwardWiśniewski">Potrzebne jest też zintegrowanie działań w zakresie pomocy społecznej. Mówi się, że jest ona niedostateczna, ale jednocześnie istnieje grupa aktywnych ludzi, którzy otrzymują tę pomoc z różnych źródeł. Całokształt działań związanych z opieką społeczną powinien jedynie uzupełniać system środków płynących z ubezpieczeń społecznych. Powinno się także jak najszybciej zmienić przepisy dotyczące alimentacji rodziców przez dorosłe dzieci. Powinna obowiązywać zasada okresowej waloryzacji świadczeń z ich Strony, bez konieczności udawania się za każdym razem do sądu. Opinia społeczna z dezaprobatą odnosi się do przypadków niewywiązywanie się dzieci ze swych obowiązków wobec rodziców.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#FelicjannaŁesińska">Zasadnicze wątpliwości budzi praktyka oceny populacji ludzi w wieku poprodukcyjnym za pomocą wskaźników ilościowych. Nasuwa się refleksja, że właściwie nie mamy dokładnego rozpoznania zarówno stopnia uciążliwości społecznej, jak i rzeczywistych potrzeb ludzi starszych. Pamiętajmy, że osoby w wieku poprodukcyjnym to często jeszcze ludzie relatywnie młodzi, sprawni i aktywni społecznie. Nie można też oceniać sytuacji bytowej tych osób wyłącznie na podstawie wysokości średnich czy najniższych emerytur. Ludzie otrzymujący niską emeryturę mogą korzystać ze zgromadzonych w ciągu życia zapasów i oszczędności. Często korzystają z pomocy rodziny lub uprawiają jakąś działkę i ogólnie ich sytuacja nie jest zła. Dlatego też podstawowym warunkiem dalszego działania na rzecz osób starszych i niepełnosprawnych powinno być dokładne rozpoznanie sytuacji i wytypowanie tej grupy osób, która kwalifikuje się do najbardziej wszechstronnych, a przez to najkosztowniejszych form opieki.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#FelicjannaŁesińska">Usunięto podobno wszystkie formalne przeszkody do zmiany mieszkań przez osoby starsze. Okazuje się jednak, że w dalszym ciągu są one na tyle poważne, że zniechęcają czy wręcz przerażają ludzi w podeszłym wieku. Należałoby więc okazać również pomoc faktyczną związaną z załatwieniem formalności i przeprowadzką.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#FelicjannaŁesińska">Podobno w najbliższym czasie ma ulec rozstrzygnięciu kwestii dopłat do czynszu osobom samotnie zamieszkującym i posiadającym najniższy próg dochodów, Obecnie granica dochodów uzasadniająca dopłaty wynosi 4 tys. zł, a najniższa emerytura 5 tys. zł. Praktycznie więc nie ma osób, które mogłyby z tych dopłat korzystać. Tymczasem czynsz wynoszący nierzadko 1000–2000 zł jest zdecydowanie zbyt wysoki dla emerytów otrzymujących najniższe świadczenia, Nie powinniśmy mieć złudzeń, że uda się radykalnie poprawić zatrudnienie poprzez wykorzystanie osób w wieku poprodukcyjnym. Pewne korzyści wynikające z zatrudnienia emerytów na pół etatu można by jednak uzyskać i to zarówno dla gospodarki, jak i samych emerytów.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#StefanBołoczko">Powinniśmy rozważyć, czy służba zdrowia jest w stanie zapewnić priorytet osobom w wieku poprodukcyjnym. Znane są nam kłopoty organizacyjne, kadrowe oraz związane z wyposażeniem służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#StefanBołoczko">Wiadomo również, że szpitale, a zwłaszcza oddziały internistyczne bronią się przed przyjmowaniem osób starszych. Są to osoby cierpiące z reguły na wiele sprzężonych ze sobą schorzeń i zajmujące dłużej miejsce w szpitalu. Musimy więc zmienić nastawienie służby zdrowia do osób starszych, gdyż w przeciwnym razie wszystkie priorytety pozostaną papierowym zapisem.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#StefanBołoczko">Nie sądzę, by stać nas było na radykalne posunięcia w dziedzinie opieki społecznej i pomocy domowej ludziom starszym. Musiałoby się to łączyć z poważnymi kosztami.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#StefanBołoczko">Powinniśmy szukać naturalnych sprzymierzeńców w organizowaniu takiej pomocy. M.in, należałoby zainteresować tą działalnością samorządy osiedlowe oraz zaktywizować pomoc sąsiedzką.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#ZenonChudy">Tendencje przedstawione w materiałach resortu występują również w podobnych proporcjach na terenie woj. bydgoskiego, W województwie zamieszkuje 131 tys. osób w wieku poprodukcyjnym, co stanowi 12,4% ogólnej liczby mieszkańców. Z rent i emerytur utrzymuje się około 145 tys. osób, z których ponad 30% wymaga świadczeń uzupełniających realizowanych ze środków państwowych i społecznych, przeznaczanych corocznie na pomoc społeczną. Różnego typu formami pomocy społecznej objętych jest na terenie województwa 45 tys. osób, z czego prawie 25 tys. to podopieczni w wieku emerytalnym. Z grupy blisko 10 tys. starszych osób samotnych prawie 3,5 tys. to osoby praktycznie nie opuszczające mieszkań i wymagające stałych, różnorodnych form opiekuńczych.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#ZenonChudy">System pomocy społecznej na-terenie województwa funkcjonuję względnie poprawnie, lecz nie zaspokaja wszystkich potrzeb. Niedostateczny jest przede wszystkim rozwój pomocy usługowej z uwagi na trudności kadrowe. Niski jest stopień zaspokajania potrzeb opiekuńczych ludności wiejskiej. W zadowalającym stopniu realizowany jest natomiast system świadczeń pieniężnych obejmujący 100% osób zakwalifikowanych do tej formy pomocy. Z zasiłków stałych korzysta 1620 osób, z okresowych blisko 1000 osób, natomiast ze świadczeń jednorazowych zarówno w formie pieniężnej, jak i w naturze ponad 27 tys. podopiecznych.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#ZenonChudy">Decyzja rządu zwiększająca z dniem 1 maja br. zasiłki stałe i okresowe o 250 zł miesięcznie w świetle dokonanych podwyżek cen nie rekompensuje wzrostu kosztów utrzymania. Sytuacja ludzi najuboższych ulegnie wyraźnemu pogorszeniu. Pogłębia się dysproporcja pomiędzy osobami otrzymującymi najniższe emerytury a utrzymującymi się z zasiłków pomocy społecznej.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#ZenonChudy">O skuteczności pomocy społecznej decyduje poziom zaspokojenia potrzeb o charakterze usługowym. Tymczasem na terenie naszego województwa - podobnie zresztą, jak i w skali kraju - wystąpił spadek liczby opiekunek domowych PKPS oraz sióstr PCK. Konieczne jest podniesienie rangi tego zawodu oraz znaczny wzrost wynagrodzeń.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#ZenonChudy">Potrzeby w zakresie świadczeń usługowych (we wszystkich ich formach łącznie z pomocą sąsiedzką oraz realizowaną przez organizacje społeczne) zaspokojone są na terenie województwa jedynie w granicach 80%. Występują również trudności w realizacji usług uzupełniających takich, jak remonty mieszkań, usługi pralnicze itp. Konieczne jest doskonalenie istniejących rozwiązań w tej dziedzinie, a zwłaszcza dalsze instytucjonalizowanie tej sfery pomocy społecznej. Radykalnej decyzji wymaga również organizowanie klubów seniora, domów dziennego pobytu, czy też wiejskich domów rolnika. Rozwój tej działalności uzależniony jest wyłącznie od bazy materialnej. Mimo dużych potrzeb udało się w woj. bydgoskim zorganizować tylko 2 domy dziennego pobytu.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#ZenonChudy">W ostatnich latach powstała w województwie realną szansa poprawienia sytuacji osób oczekujących na umieszczenie w domach pomocy społecznej. Dotychczas istnieje w województwie 19 domów dysponujących 1850 miejscami oraz 600 osób oczekujących. Do końca 1988 r. oddane zostaną 4 obiekty znajdujące się w remoncie, co spowoduje. wzrost miejsc o 550. Nie zmienia to jednak faktu, że co najmniej 30% obiektów nie odpowiada warunkom technicznym stawianym przed tego typu placówkami.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#ZenonChudy">Wiele miejsca poświęcono w dyskusji problemowi aktywizacji zawodowej emerytów i rencistów. Nie powinniśmy mieć złudzeń. Ludzie, którzy przeszli na emeryturę, nie wrócą do pracy, gdyż im się to najczęściej po prostu nie opłaca. Są już zmęczeni niedostatkami. w organizacji pracy i ciężkimi warunkami pracy. Istnieje tylko szansa na przedłużenie okresu aktywności zawodowej ludzi w wieku emerytalnym, którzy jeszcze nie przerwali pracy., Poseł Barbara Koziej-Żukowa (SD): W odpowiedział przedstawicieli resortu powinno się również znaleźć wyjaśnienie dotyczące możliwości przyznania rent osobom niepełnosprawnym, które nie mogły nigdy podjąć pracy zarobkowej.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#ZenonChudy">Dodatkowych wyjaśnień udzielił wiceminister pracy, płac i spraw socjalnych Andrzej Paczos: Zgadzam się z wyrażanym w dyskusji poglądem, że na sprawę warunków życia ludzi starszych należy spojrzeć w sposób kompleksowy i że kwestie ekonomiczne to tylko jeden, i to może nawet nie najważniejszy aspekt tego problemu. Niemniej jednak jako przedstawiciel resortu pracy, płac i spraw socjalnych Chciałbym się skoncentrować właśnie na kwestiach ekonomicznych. Wszystkie zgłoszone w tym zakresie propozycje, tak w koreferatach, jak i w dyskusji wydają się właściwie słuszne. Wątpliwości powstają dopiero przy konfrontowaniu tych wniosków z realiami ekonomicznymi naszego kraju. Okazuje się, że nie możemy załatwić wszystkiego od razu, że konieczna jest selekcja spraw ważnych i mniej ważnych oraz rozłożenie ich realizacji w czasie.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#ZenonChudy">Chciałbym podkreślić że przyjęty system waloryzacji rent i emerytur gwarantuje wyższe tempo wzrostu przeciętnych emerytur i rent w stosunku do tempa wzrostu przeciętnej płacy nominalnej.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#ZenonChudy">W dyskusji postulowano zmianę poziomu degresji poprzez podwyższenie progu 5 tys. zł przy obliczaniu emerytur. Wydaje się, że relacja tego postulatu prowadziłaby jedynie do pogłębienia różnic pomiędzy emeryturami ze starego portfela oraz przyznawanymi na bieżąco.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#ZenonChudy">Zmiana minimalnej emerytury wiąże się bezpośrednio z minimalną płacą. Minimalne emerytury kształtują się na poziomie 7.020 zł. Nie zmienialiśmy ostatnio minimalnej płacy, co doprowadziło do paradoksalnego skutku polegającego na tym,- że minimalna emerytura jest wyższa od minimalnej płacy.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#ZenonChudy">Podjęliśmy decyzję o podwyższeniu na rok bieżący emerytur rolnych oraz dodatków za przekazanie gospodarstwa państwa. Musimy jednak rozwiązać ten problem na przyszłość, respektując zasadę, że w funduszu ubezpieczeń społecznych partycypują również sami rolnicy.</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#ZenonChudy">W dyskusji postulowano nasilenie działań, zmierzających do aktywizacji zawodowej emerytów i rencistów. Częściowo rozwiązaliśmy ten problem poprzez podniesienie progu zarobków emerytów do 120 tys. zł rocznie. Należałoby podjąć działania, mające na celu przedłużenie aktywności zawodowej osób, które jeszcze nie korzystają z emerytury, choć nabyły do niej prawo. Planujemy rozpatrzenie tego zagadnienia w najbliższym czasie.</u>
<u xml:id="u-13.13" who="#ZenonChudy">Kolejna sprawa - to stałe korygowanie progu degresji dla celów prawidłowego obliczania zasiłków rodzinnych. Występuje różnica poglądów między stanowiskiem resortu a propozycją, jaką przedstawił na wczorajszym posiedzeniu poseł R.Sawko. Opowiadamy się raczej za koncepcją sformułowaną we wnioskach Rady dla spraw Ludzi. Starszych, Inwalidów i Osób Niepełnosprawnych, którą przedstawił wiceminister Z. Szamborski.</u>
<u xml:id="u-13.14" who="#ZenonChudy">Jeśli chodzi o inwalidów III grupy, opowiadamy się za takim rozwiązaniem, aby mogli oni zarabiać, normalnie pracując i otrzymywali dodatkowe 40–50% naliczonej im emerytury.</u>
<u xml:id="u-13.15" who="#ZenonChudy">Mam podstawową wątpliwość do zgłoszonej w dniu wczorajszym propozycji w sprawie rewaloryzacji świadczeń przyznanych przed 1985 r. i likwidacji w ten sposób tzw. starego portfela. Pełna rewaloryzacja świadczeń przyznanych przed rokiem 1983 kosztowały by ok. 400 mld zł, a tego budżet państwa nie jest w stanie udźwignąć. Ta rewaloryzacja, którą przewiduje ustawa, a więc która, wejdzie w życie w marcu 1986 r. będzie kosztować rocznie ok. 100 mld Mówiono tu o niehumanitarnej propozycji potrącania zasiłków chorobowych emerytom podejmującym ponownie pracę zawodową. Istotnie, były takie sugestie, ale nasz resort ich nie podtrzymuje. Są one zresztą sprzeczne z zasadami MOP.</u>
<u xml:id="u-13.16" who="#ZenonChudy">Jeśli chodzi o dopłaty do czynszów, dla ludzi otrzymujących niskie emerytury, to chcę poinformować, że zostały podwyższone progi umożliwiające korzystanie z tych dopłat przez szerszy krąg zainteresowanych.</u>
<u xml:id="u-13.17" who="#ZenonChudy">Podsumowując swoją wypowiedź, Chciałbym stwierdzić, że sprawy ludzi starych i niepełnosprawnych są przedmiotem stałej troski naszego resortu, ale musimy konfrontować potrzeby z możliwościami i środkami, jakimi dysponuje aktualnie państwo.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#ZdzisławSzamborski">Chcę na wstępie wyrazić zadowolenie, że wnioski przedstawione przeze mnie w imieniu Bady dla spraw Ludzi Starszych, Inwalidów i Osób Niepełnosprawnych zostały pozytywnie przyjęte zarówno przez obywateli posłów, jak i obywatela ministra A. Paczosa. Chcę dodać, że sprawom pomocy społecznej zostało ostatnio poświęcone również posiedzenie Rady ds. Rodziny. Na przełomie II i III kwartału br. dokonamy oceny działania zintegrowanej opieki społecznej. Wydaje mi się, że przypadki nadmiernej zapobiegliwości i uzyskiwanie w ten sposób pomocy z różnych źródeł - to zjawisko incydentalne, które nie powinno być uogólniane. Mam tu na myśli oczywiście jedynie pomoc z funduszów państwowych, a nie pomoc kościelną, która funkcjonuje poza naszym systemem pomocy społecznej.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#ZdzisławSzamborski">Nie w pełni zgadzam się ze stwierdzeniem, że nie robi się nic na rzecz zapewnienia ludziom starym lepszej opieki medycznej. Rok 1934 był drugim z rzędu rokiem przyrostu kadry lekarskiej w podstawowej opiece zdrowotnej. W 1985 r. przybyło w tym pionie lecznictwa 800 lekarzy, a w 1984 r. - 1000 lekarzy. Stwarza to perspektywy lepszej opieki lekarskiej nad emerytami i rencistami, gdyż właśnie ta część populacji korzysta najszerzej z podstawowej opieki lekarskie Odrębna sprawa, to utrudnienia, jakie napotykają ludzie starzy przy przeprowadzaniu badań analitycznych. Myślę, że jest sprawą samej służby zdrowia, aby bez dodatkowych zarządzeń, czy okólników ministra przyjmowano na badania ludzi starych w pierwszej kolejności. My ze swej strony będziemy o tym przypominać, na wszystkich naradach z przedstawicielami lecznictwa otwartego.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#ZdzisławSzamborski">Niezmiernie ważny jest rozwój domów opieki społecznej. Przybyło ich w ostatnim okresie prawie 100%. Jest to pozytywne zjawisko, ale ten przyrost nie zaspokaja oczywiście istniejących potrzeb. Wystąpiliśmy z wnioskiem, aby obiekty zwalniane przez stare szpitale - tam, gdzie powstają w ich miejsce szpitale nowe - były przeznaczane na domy opieki społecznej, w tym zwłaszcza na domy dziennego pobytu.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#ZdzisławSzamborski">Za bardzo ważną uważamy sprawę pomocy środowiskowej dla ludzi starych, niepełnosprawnych. Chodzi tu zarówno o usługi, świadczenia, jak i alimentację ze strony osób do tego zobowiązanych.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#ZdzisławSzamborski">Przyrost kadry pracowników socjalnych jest powolny, ale postępuje zgodnie z wytycznymi rządu. Materialna sytuacja tej kadry odzwierciedla sytuację całej służby zdrowia. Mamy obecnie w kraju 10.700 pracowników socjalnych, a docelowo do roku 1990 mamy ich mieć 15 tys. Wszystko wskazuje na to, że liczbę tę osiągniemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#RyszardSawko">Przy tworzeniu funduszu emerytalnego rolników sformułowano założenie, że jedna trzecia tego funduszu będzie tworzona ze składek wznoszonych przez rolników, a dwie trzecie z dotacji. Obecnie proporcje te uległy zmianie: tylko jedną czwartą funduszu tworzą składki rolników, a resztę uzupełniają dotacje. Dlaczego tak się dzieje? Jakie. jest źródło oporów rolników w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#RyszardSawko">Minister A. Paczos stwierdził, że rewaloryzacja emerytur i rent, przyznanych przed 1985 r., kosztowałaby skarb państwa ok. 400 mld zł. Rodzi się jednak pytanie, w jakim stopniu te różnice będą wyrównywane w określonej perspektywie czasowej, np. w okresie 5–10 lat.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JózefRóżański">Chcę przyłączyć się do wypowiedzi posła R.Sawko. Z wypowiedzi ministra wynika, że istnienie starego portfela zakładamy już na zawsze. Jeśli bowiem przyjmiemy program wyrównywania dawniej przyznawanych emerytur np. przez okres 10 lat czy dłużej, to zostanie on załatwiony, mówiąc dosłownie, przez zakład pogrzebowy, a nie przez ZUS.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JózefRóżański">Uważam też - zgodnie z wypowiedzią posłanki J. Łęgowskiej że powinniśmy mniej myśleć o tworzenia nowych ustaw, a dopilnować realizacji tego, co zostało zapisane w ustawach, rozporządzeniach czy programach do dziś obowiązujących.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejPaczos">Jeśli chodzi o fundusz emerytalny rolników, to obowiązuje nadal zasada, że jedną trzecią będą tworzyć składki rolników. Różnice powstałe na tle włączenia rekompensat, które nie zostały zrefundowane przez składkę emerytalną. Całość tych spraw zostanie ponownie przeliczona i będzie ustalona nowa wysokość składek.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#AndrzejPaczos">W sprawie starego portfela rent i emerytur uważam, że operacja, którą dokonujemy w roku bieżącym, w pewnym stopniu złagodziła ten problem, zwłaszcza w odniesieniu do najniższych emerytur. Chcę dodać, że padają słuszne uwagi, iż w wyniku tej operacji doprowadziliśmy do spłaszczenia rent i emerytur. Gdybyśmy chcieli dalej iść tą drogą, spłaszczenie byłoby jeszcze większe. Pragnę podkreślić, że rząd realizuje swoje zobowiązania. Tylko w bieżącym roku wyasygnowano 70 mld zł na podwyżkę emerytur i rent. Nie widzę też opóźnień w realizacji postanowień ustawy. Waloryzacja była przewidziana na okres po marcu 1986 r. i w tym terminie ma się ona rozpocząć.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#StanisławGabrielski">Intencją naszej komisji było kompleksowe spojrzenie na warunki życia ludzi starych, a więc ludzi w wieku poprodukcyjnym. Uważam, że w jakimś stopniu to się nam udało - dzięki ciekawym materiałom resortu, Rady dla spraw Ludzi Starszych, Inwalidów i Osób Niepełnosprawnych oraz dyskusji poselskiej.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#StanisławGabrielski">Sprawa dziś omawiana jest sprawą o wyjątkowej doniosłości społecznej. Emeryci i renciści to z regały ludzie niezwykle godni. Traktują oni swoje świadczenia jako rzecz przez siebie wypracowaną, a nie akt łaski. Tak też trzeba sprawy te traktować.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#StanisławGabrielski">Proponuję, aby w wyniku dzisiejszego posiedzenia przygotowana została bardzo szeroka, kompleksowa opinia, w której zawarty będzie cały dorobek naszej dyskusji. W opinii powinniśmy zwrócić uwagę na następujące sprawy:</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#StanisławGabrielski">Najważniejsze jest poszukiwanie długofalowych rozwiązań systemowych z etapowaniem poszczególnych zadań. Uważam, że wnioski zawarte w materiale resortu, Rady oraz w wystąpieniach poselskich stanowią zręby dla takich właśnie systemowych rozwiązań. Trzeba przy tej Okazji zwrócić uwagę na sprawę ustawy o zintegrowanej pomocy społecznej. Jest to rzecz bardzo ważna, od wielu lat dyskutowana, a gdzieś tkwią bariery uniemożliwiające doprowadzenie do końca przygotowania ustawy.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#StanisławGabrielski">Należałoby podkreślić w opinii wagę tego obszaru działań, które mają charakter bezinwestycyjny. Chodzi tu o działania społeczne, o społeczną aktywność wielu instytucji zaangażowanych w prace na rzecz opieki nad ludźmi starymi.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#StanisławGabrielski">Kolejna sprawa - to odpowiedzialność dzieci za własne rodziny. Powinniśmy tę sprawę szczególnie zaakcentować.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#StanisławGabrielski">Istotne jest wreszcie tworzenie warunków dla rozwijania obywatelskiej aktywności tych ludzi, którzy zakończyli swoją działalność zawodową. To nic nie kosztuje, a ludzie w wieku poprodukcyjnym czują się potrzebni, uznawani. Musimy zatem w opinii skrupulatnie wychwycić wszystko, co poruszono w materiałach i w dyskusji i o czym mówił wczoraj poseł R. Sawko. Trzeba jednak równocześnie podzielić pogląd ministra A. Paczosa, że w podejmowanych działaniach nie możemy przekraczać realiów ekonomicznych.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#StanisławGabrielski">Słuszna jest uwaga w sprawie lecznictwa geriatrycznego. Trzeba ją będzie również w naszej opinii odpowiednio wyeksponować.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#StanisławGabrielski">Niezależnie od opinii, uważam, że powinniśmy zalecić resortowi pracy, płac i spraw socjalnych przygotowanie - we sortem zdrowia i GKKFiS - przygotowanie długofalowego programu dotyczącego warunków życia, wypoczynku i kultury fizycznej ludzi starych. W wielu krajach patrzy się na kulturę fizyczną pod kątem zdrowotności społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#StanisławGabrielski">Powinniśmy przyjąć takie założenie, że realizatorami tego programu powinni być wszyscy: ogniwa państwowe, rady narodowe, organizacje społeczne. Taki „testament” powinniśmy przekazać komisji nowej kadencji.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#StanisławGabrielski">I wreszcie na zakończenie chcę poruszyć dwie sprawy szczegółowe. Po pierwsze - jestem pod wrażeniem informacji o odejściu w latach 1984–1985 na emeryturę 29 tys. nauczycieli. Jesteśmy przecież świadomi tego, iż jest to nasza najlepsza kadra, ludzie o wysokich kwalifikacjach i najlepszej postawie moralno-politycznej. Trzeba więc zrobić wszystko, aby tę starą kadrę nauczycielską zatrzymać w szkołach. Ponadto odejście 29 tys. nauczycieli oznaczałoby przyjęcie dużej grupy nauczycieli bez kwalifikacji. Uważam, że resort powinien ten temat ponownie rozważyć.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#StanisławGabrielski">Po drugie - zgadzam się z wyrażaną tu dziś opinią, że powinniśmy bić się o przedłużenie aktywności zawodowej człowieka, bo po przejściu na emeryturę powrót do pracy zawodowej jest już bardzo trudny. A więc raczej iść drogą przedłużania aktywności zawodowej, podejmując kroki, które by temu sprzyjały.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#StanisławGabrielski">Komisja przyjęła propozycję w sprawie przygotowania projektu opinii i zalecenia MPPiSS opracowania szerokiego programu dotyczącego warunków życia, wypoczynku i kultury fizycznej ludzi w wieku poprodukcyjnym.</u>
<u xml:id="u-18.13" who="#StanisławGabrielski">W kolejnym punkcie porządku obrad komisja rozpatrzyła informacje o programie ochrony zdrowia i pomocy społecznej na lata 1986–1990.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#StanisławGura">Program został opracowany zgodnie z uchwałą Sejmu z września 1985 n. Jest on studium przedplanowym, które zostanie wykorzystane przy ostatecznej konstrukcji planów 5-letnich - centralnego i wojewódzkich. Przy opracowywaniu programu wzięto pod uwagę ocenę stanu zdrowia społeczeństwa, a także przewidywane możliwości finansowe państwa. Pozwala to na wybór najpilniejszych zadań oraz wyeliminowanie i ograniczenie niekorzystnych zjawisk.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#StanisławGura">Z oceny stanu zdrowia społeczeństwa wynika główne zadanie, którym jest przeciwstawienie się chorobom cywilizacyjnym takim, jak:</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#StanisławGura">- choroby układu krążenia (43% ogółu zgonów). Oceniamy, że 8% społeczeństwa cierpi na choroby wieńcowe, a 12% na nadciśnienie; nowy program uwzględnia działania profilaktyczne, leczenie oraz rehabilitację chorych;</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#StanisławGura">- choroby nowotworowe - rządowy program zakłada uzupełnienie sieci przychodni wojewódzkich, budowę dalszych 5 tys. łóżek, wyposażenie polskich szpitali w jeszcze 3 bomby kobaltowe oraz rozwinięcie produkcji małych polskich przyspieszaczy;</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#StanisławGura">- choroby psychiczne - przewidujemy budowę 4.785 nowych łóżek szpitalnych w latach 1986–1990 oraz stworzenie podstaw prawnych i finansowych dla usprawnienia pracy w tych szpitalach;</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#StanisławGura">- urazy i wypadki stanowiące około 7,8% przyczyn zgonów - tutaj planujemy bardzo szerokie działania poczynając od ograniczenia spożycia alkoholu będącego przyczyną wielu wypadków poprzez rozszerzenie dostępności świadczeń z zakresu intensywnej opieki.medycznej, zwiększenia liczby łóżek urazowo-ortopedycznych oraz zapewnienie szerszego zakresu świadczeń rehabilitacyjnych.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#StanisławGura">Perspektywiczny program zawiera także przewidywane przez nas działania mające na celu likwidację źródeł zagrożeń zdrowia społeczeństwa. Należy do nich dbałość o stan sanitarny kraju, czyli po prostu walka o czystość, zwalczanie alkoholizmu, walka z narkomanią, zwalczanie palenia nikotyny polegające na umieszczaniu napisów ostrzegawczych na pudełkach papierosów, wprowadzeniu zakazu palenia w miejscach publicznych, eliminowaniu najbardziej szkodliwych gatunków papierosów.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#StanisławGura">W zakresie podstawowej opieki zdrowotnej główne zadania służby zdrowia polegać będą na realizacji ustaleń przyjętych przez Prezydium Rządu pod tytułem „Kierunki usprawnienia podstawowej opieki zdrowotnej w miejscu zamieszkania w latach 1982–1985”. W latach 1986–1990 głównym celem będzie zapewnienie całej ludności dostępnej opieki medycznej - ambulatoryjnej i domowej oraz opieki specjalnej przez placówki lecznictwa podstawowego. W tej chwili nad szczególnym planem zadań pracuje specjalny zespół resortowy. Wzrośnie liczba lekarzy w mieście i na wsi. Z roku na rok mamy coraz więcej absolwentów szkół medycznych. Znaczny też będzie przyrost lekarzy stomatologów, ale nie wyrówna istniejących braków.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#StanisławGura">W zakresie opieki nad matką i dzieckiem pragniemy zmniejszyć wskaźnik umieralności niemowląt do 15% w roku 1990. Obecnie wskaźnik ten wyraźnie maleje. W ostatnich latach spadł z 20,4 do 19,1%.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#StanisławGura">Opieka nad człowiekiem starym obejmować będzie skoordynowanie różnych, form działania. Przewidujemy wzrost liczby pracowników socjalnych do 10 tys., powołanie koordynacyjnych zespołów, dalszy wzrost liczby miejsc w domach opieki społecznej do 14–15 tys. oraz doskonalenie ich działania.</u>
<u xml:id="u-19.10" who="#StanisławGura">Jeśli chodzi o opiekę psychiatryczną to przewidujemy znaczny przyrost miejsc szpitalnych i polepszenie wyposażenia bazy.</u>
<u xml:id="u-19.11" who="#StanisławGura">Przedstawiony program traktuje kompleksowo ochronę zdrowia, obejmując m.in, problemy ochrony środowiska, świadczenia innych resortów na rzecz służby zdrowia, udział społeczeństwa w ochronie własnego zdrowia,' działalność i rozwój służby zdrowia i opieki społecznej.</u>
<u xml:id="u-19.12" who="#StanisławGura">W latach 1984–1990 przewidujemy przyrost liczby lekarzy o. 15.500, lekarzy dentystów o 1600, pielęgniarek o 54 tys. i położnych o 4.800. Aby zapewnić wykonanie tych planów będziemy musieli, zwiększyć nabór.na studia lekarskie o 25% i stomatologiczne o 35% Wydatnie pomoże, tutaj powołanie nowej Akademii Medycznej w Bydgoszczy. Zapewnienie właściwego rozmieszczenia kadry w terenie wymagało będzie przyznania im pewnych preferencji, przede wszystkim mieszkaniowych. Przewidujemy także znaczny wzrost płac w służbie zdrowia; średnia płaca w 1985 r. będzie wynosić 16,5 tys. plus wysługa lat.</u>
<u xml:id="u-19.13" who="#StanisławGura">Ponieważ stan bazy materialnej jest niezadowalający przewidujemy przeznaczenie dużych środków na inwestycje i renty. Dane nr. ten temat zostały przedstawione w materiałach resortu.</u>
<u xml:id="u-19.14" who="#StanisławGura">Bardzo trudna jest także sytuacja w zaopatrzeniu w leki., Musimy podejmować różnego rodzaju działania doraźne. Jeszcze w 1985 r. minister chemii ma dostarczyć wyroby dla lecznictwa za 5,3 mld zł. Znajdą się wśród tego leki za 3,7 mld zł. 22 kwietnia 1985 r. Rada Ministrów przyjęła uchwałę w sprawie poprawy zaopatrzenia kraju w leki. Działania w tym zakresie obejmą m.in, racjonalizację gospodarki lekami, wzrost produkcji krajowej o 188%, poprawę dystrybucji itp.</u>
<u xml:id="u-19.15" who="#StanisławGura">W zakresie zaopatrzenia w sprzęt i materiały opatrunkowe przewidujemy pełne Zaopatrzenie w igły i strzykawki oraz wiele działań zmierzających do wzrostu produkcji krajowej oraz rozpoczęcia produkcji sprzętu dotychczas u nas nie produkowanego. Resort kompletuje także niektóre unikalne urządzenia sprowadzane z zagranicy. Będziemy zwracali większą uwagę na oszczędność, gospodarność i ekonomię w służbie zdrowia.</u>
<u xml:id="u-19.16" who="#StanisławGura">Program rozwoju ochrony zdrowia ujęty jest wariantowo w stosunku do możliwości zaspokojenia potrzeb. Będzie on podstawą do przygotowania ostatecznej wersji planu 5-letniego.</u>
<u xml:id="u-19.17" who="#StanisławGura">Uwagi podkomisji przedstawiła poseł Bożena Hager-Małecka (bezp.) Podkomisja zdrowia dwukrotnie debatowała nad przedstawionym dzisiaj studium przedplanowym programu ochrony zdrowia 1 pomocy społecznej. W swoim wystąpieniu postanowiłam wypunktować jedynie to co nas nie zadowala. Główny zarzut w stosunku do tego studium sprowadza się do pominięcia w nim spraw reformy gospodarczej. Mało na ten temat znalazło się także w wystąpieniu wiceministra S.Gury. Oceniając ten program musimy odpowiedzieć sobie na trzy pytania: Czy program zmierza do coraz lepszego zaspokajania potrzeb społeczeństwa w tej dziedzinie? Czy jest realny? Czy jest zgodny z reformą gospodarczą?</u>
<u xml:id="u-19.18" who="#StanisławGura">Od razu można stwierdzić, że program ten jest taki sam, jak wszystkie przedstawiane nam od lat. Nie ma w nim konkretnych rozwiązań. Nie ma w nim mechanizmów wdrażania reformy w wymiarze terenowym. Nie można się doczytać kto to będzie realizował na szczeblu wojewódzkim, miejskim i gminnym, W opracowaniach resortu znajdujemy wzmianki o ZOZ-ach i zespolonych szpitalach wojewódzkich ale nazwy te ani razu nie zostały użyte w ustawie o systemie rad narodowych. Tymczasem w materiale traktuje się je jako obowiązujące teraz i później. Jest to sprzeczne z tą ustawą, gdyż to rady zadecydują, kto i w jaki sposób będzie na ich terenie realizował ten program.</u>
<u xml:id="u-19.19" who="#StanisławGura">Nie wprowadzono do projektu planu bilansu kosztów jednostkowych poszczególnych usług medycznych. W dalszym ciągu więc występują nie porozumienia co do podjęcia usługi drogiej i taniej. W kraju tak biednym jak nasz musimy wyraźnie sprecyzować komu i kiedy należy się usługa droga, a komu tania. Chciałabym przy tym wyraźnie podkreślić, że nie chodzi tu o warunki pobytu i leczenia w szpitalach. Każdy pacjent ma prawo do godziwych warunków leczenia, do czystych urządzeń sanitarnych, niezbędnych lekarstw i zabiegów oraz odpowiedniej opieki. Chodzi jednak o to, że koszt takiej samej usługi w szpitalu akademickim, dysponującym najdroższy aparaturą i najwyżej kwalifikowaną kadrą jest nieporównywalnie wyższy niż koszt tej samej usługi w zwykłym szpitalu miejskim.</u>
<u xml:id="u-19.20" who="#StanisławGura">Odnoszę wrażenie, że resort przywiązuje nadmierne znaczenie do kontroli zewnętrznych nad placówkami służby zdrowia. Każda placówka musi przede wszystkim sprawnie zorganizować kontrolę wewnętrzną. Tylko w takich warunkach kierownictwo tej placówki będzie się czuło odpowiedzialne za jej należyte funkcjonowanie.</u>
<u xml:id="u-19.21" who="#StanisławGura">Zwraca uwagę pewna niespójność zarządzeń wydawanych przez resort i to nawet w tych samych sprawach. Jako przykład może posłużyć problem podstawowej opieki zdrowotnej. Od 5 już lat powtarzamy zainteresowanym jak ma wyglądać model takiej opieki. W dalszym ciągu jednak nie ma pełnej jasności co do tego, który z tych modeli jest najbardziej ekonomiczny, a zarazem najlepiej służy obywatelom. Brakuje też w dalszym ciągu koncepcji opieki zdrowotnej nad dziećmi w szkołach i przedszkolach. Daje się nawet zaobserwować pewien regres w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-19.22" who="#StanisławGura">Ustaliliśmy priorytet dla przemysłowej służby zdrowia. Założenia były prawidłowe. Okazało się jednak, że priorytet ten nie prowadzi do pozytywnych efektów. Bowiem tylko 20% wszystkich świadczeń przemysłowej służby zdrowia stanowią świadczenia o charakterze profilaktycznym.</u>
<u xml:id="u-19.23" who="#StanisławGura">W przedłożonym nam programie zbyt wiele jest rozwiązań szczegółowych, którymi powinny się zająć we własnym zakresie rady narodowe. Brakuje natomiast ujęć perspektywicznych i ogólnych. Niesłuszne jest np. traktowanie każdego problemu zdrowotnego w ujęciu wojewódzkim. Nie ma powodów, ani możliwości, by w każdym województwie tworzyć oddziały psychiatryczne, kardiochirurgię, neurochirurgię itd.</u>
<u xml:id="u-19.24" who="#StanisławGura">Cele i kierunki ochrony zdrowia w latach 1986–1990 ujęte zostały w programie kompleksowo. Zbyt mało jednak poświęcono miejsca, jak te cele należy osiągnąć.</u>
<u xml:id="u-19.25" who="#StanisławGura">Przed oceną zamierzeń na najbliższą 5-latkę warto byłoby odpowiedzieć sobie n'a podstawowe pytania, mianowicie: Co zostało. dotychczas w dziedzinie ochrony zdrowia zrobione i gdzie nastąpił postęp, a gdzie obserwujemy regres. Do pozytywów należy niewątpliwie zaliczyć wzrost nakładów na służbę zdrowia, zdecydowany przyrost łóżek szpitalnych, poprawę zaopatrzenia w sprzęt i aparaturę medyczną oraz środki transportu oraz usprawnienie niektórych procesów inwestycyjnych (żłobki). Niestety jednak w wielu obszarach opieki zdrowotnej obserwujemy wyraźny regres. Dotyczy on wskaźnika śmiertelności mężczyzn w wieku produkcyjnym, skrócenia średniego czasu życia w Polsce, wzrostu inwalidztwa, wzrostu przypadków chorób psychicznych. Pogłębił się niedobór miejsc w szpitalach psychiatrycznych, pogorszyło się zaopatrzenie w leki i gospodarka lekami, pogłębia się deficyt kadr pielęgniarskich oraz obniża się poziom życia pracowników służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-19.26" who="#StanisławGura">Resort przedstawił nam wariantowe rozwiązanie kilku podstawowych kwestii. W sprawie przyrostu liczby łóżek szpitalnych do r. 1990 nasza podkomisja opowiada się zdecydowanie za drugim, kosztowniejszym wariantem, który przecież zapewni pokrycie potrzeb społecznych zaledwie w stopniu dostatecznym. Co do zaopatrzenia służby zdrowia w sprzęt i aparaturę medyczną możemy jedynie stwierdzić, że konieczne jest pełne pokrycie zapotrzebowania na sprzęt podstawowy. Nie mamy natomiast dostatecznych przesłanej, by wypowiadać opinię co do możliwości zakupów kosztownych urządzeń z importu. Wypowiadamy się za maksymalnym wzrostem zatrudnienia pielęgniarek i lekarzy stomatologów. Dla pokrycia potrzeb wystarczyłby natomiast umiarkowany wariant wzrostu zatrudnienia lekarzy i farmaceutów.</u>
<u xml:id="u-19.27" who="#StanisławGura">Zapewniano nas i to w formie wiążących zapisów, że relacja średniej płacy pracownika służby zdrowia ulegnie począwszy od 1985 r. poprawie w stosunku do średniej krajowej. Niestety jednak nie nastąpiły te oczekiwane zmiany, a wręcz przeciwnie poziom życia pracowników służby zdrowia ulega systematycznemu pogorszeniu.</u>
<u xml:id="u-19.28" who="#StanisławGura">Głębszej analizy wymaga sprawa inwestycji służby zdrowia, a zwłaszcza wielkich i drogich szpitali. O ile drobne inwestycje należy pozostawić w gestii rad narodowych, to najkosztowniejsze, największe trzeba objąć zamówieniami państwowymi. Problem polega jedynie na tym, by do szczególnie chronionych inwestycji, realizowanych z budżetu centralnego wytypować te, które ze względu na swe znaczenie istotnie lato zasługują. Chciałabym przypomnieć historię walki o tzw. szpitale wojewódzkie. W 1975 r. powstało 49 województw i każde z nich ma ambicje wybudowania własnego szpitala wojewódzkiego. Nie zastanawiano się za co ten szpital będzie budowany i kto w nim będzie pracować. Tymczasem mam poważne wątpliwości, czy istotnie w każdym nowym województwie potrzebny jest szpital dysponujący wszystkimi oddziałami, skomplikowanym sprzętem i najwyżej kwalifikowaną kadrą specjalistów. Nie ma wątpliwości co do tego, że potrzeba nam więcej szpitali ogólnych, miejskich. Takie jednak dziedziny, jak neurochirurgia, kardiologia itp. powinny być lokalizowane wyłącznie w ośrodkach akademickich.</u>
<u xml:id="u-19.29" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Koreferat poseł Bożeny Haber-Małeckiej można będzie wykorzystać przy formułowaniu opinii naszej komisji do projektu planu na lata 1986–1990. Wobec niektórych wniosków Chciałabym jednak ustosunkować się polemicznie. Jako mieszkanka Stołecznego województwa warszawskiego mogę się jedynie cieszyć z tego, że powstaje szpital w Radomiu, Grodzisku Mazowieckim, że myśli się o szpitalu w Ciechanowie itd. Wpłynie to na odciążenie szpitali warszawskich i skróci drogę pacjenta do szpitala. Musimy też zdawać sobie sprawę, że takie miejscowości, jak Grodzisk Mazowiecki wchodzą w zasadzie w obręb aglomeracji warszawskiej.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Nie do przyjęcia jest praktyka kierowania pacjentów z banalnymi schorzeniami do szpitali klinicznych. Niestety jednak się tak, gdyż w innych szpitalach brakuje po prostu miejsc. go też najwybitniejsi chirurdzy, wykładowcy akademii medycznych operują nierzadko wyrostki robaczkowe. Większą uwagę musimy przywiązywać do działania profilaktycznego. Mam na myśli przede wszystkim zdecydowaną walkę z takimi plagami, jak alkoholizm, narkomania, nałogowe palenie, tytoniu. Nałogi te w sposób niewątpliwy wpływają na zdrowie społeczeństwa. Z drugiej jednak strony przynoszą skarbowi państwa wymierne korzyści ekonomiczne ze sprzedaży alkoholu i tytoniu. Musimy więc przeprowadzić wnikliwą ocenę również tego aspektu ekonomicznego. Mam bowiem przeczucie, że nawet te ogromne środki ze sprzedaży alkoholu są równoważone kosztami zwalczania skutków alkoholizmu i to zarówno tych zdrowotnych, jak i społecznych. Duży wpływ na stan zdrowia społeczeństwa ma również pogarszająca się jakość wody i żywności. Zanieczyszczona woda, niewłaściwie stosowane środki owadobójcze, niewłaściwe warunki przechowania żywności prowadzą do różnorodnych schorzeń dróg moczowych i przewodu pokarmowego.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Cykle inwestycyjne w służbie zdrowia wydłużają się. Niestety sam resort nie może tu wiele zdziałać. Musimy wystąpić z konkretnymi żądaniami i warunkami wobec budownictwa, które ponosi całą odpowiedzialność. Większą uwagę powinniśmy przywiązywać do jakości prac projektowych. Ważne jest, aby niektóre przynajmniej obiekty służby zdrowia były zaprojektowane na tyle elastycznie, by mogły służyć różnym celom. Dotyczy to np. żłobków budowanych w nowych osiedlach mieszkaniowych. Wiadomo że po kilkunastu latach osiedla się starzeją i żłobek staje się bezużyteczny. Można by go wówczas zamienić na ośrodek zdrowia, czy dom dziennego pobytu.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Nakłady na służbę zdrowia rosną z każdym rokiem. Jest to zresztą tendencja prawidłowa. Należy jednak uświadomić społeczeństwu, jak wielkie są koszty indywidualnego leczenia i jak ważna jest w związku z tym profilaktyka.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Przygotowane przez resort systemy płac różnicujące zarobki lekarzy w zależności od poziomu ich pracy nie zdają egzaminu. Kierownik placówki zdrowia nie chce różnicować swojego personelu zdając sobie sprawę, że doprowadziłoby to do niezdrowej sytuacji w miejscu pracy. Tak jednak nie może być. Wiadomo przecież, że pomiędzy stopniem trudności pracy przeciętnego internisty w placówce otwartej a np. ginekologa położnika, czy neurochirurga jest wręcz przepaść. Jeżeli nie wynagrodzimy lekarzy tych najtrudniejszych specjalności odpowiednio wysokimi płacami, to wkrótce zabraknie nam specjalistów.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JaninaŁęgowska">Plan inwestycyjny w latach 1981–1985, poza przychodniami i liczbą miejsc w żłobkach, nie został wykonany; zwłaszcza zaległości w przekazywaniu liczby łóżek szpitalnych są tak duże (12.000), że nie widzę możliwości, aby można było te zaległości nadrobić w 1985 r. Jakie wobec tego założenia zostały przyjęte do nowej 5-latki? Z jakich pozycji będziemy startować?</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#JaninaŁęgowska">Jak wynika z materiałów, mamy rozpoczętą budowę sześciu szpitali. Czy przejdą one do kolejnego planu 5-letniego? Nie mów się w materiale o inwestycjach w zakładach przemysłowych, a przecież skoro przewidujemy „wyprodukowanie” w najbliższej 5-latce ponad 1 miliona nowych inwalidów, musi być jakiś zapis przewidujący działania na rzęch ich zatrudniania i rehabilitacji.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#JaninaŁęgowska">Dwie sprawy drobne. W Warszawie, a zwłaszcza w grupie lekarzy stomatologów, mówi się dość głośno o zamiarze cofnięcia uprawnień do I kategorii zatrudnienia. Dobrze byłoby szybko tę sprawę wyjaśnić, aby uniknąć paniki w tym środowisku.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#JaninaŁęgowska">Chcę też prosić o zastanowienie się nad następującą sprawą: Mamy w Warszawie - jak zapewne i w innych miastach - grupę dzieci niesprawnych. Ich rodzice proszą, aby można było któryś z ośrodków wydzielić specjalnie dla przyjmowania tych dzieci. Są to bowiem szczególni pacjenci, bardzo często - jak wiadomo - trudni i powinni być przyjmowani przez lekarzy i pielęgniarki specjalnie nastawionych na ich leczenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AnnaBuśko">Uważam, że przedstawiony nam program na lata 1986–1990 to kolejny koncert życzeń i haseł, z jakimi mieliśmy już do czynienia przez ubiegłe 5 lat. Oczywiście chwała resortowi za to, że tak głęboko widzi potrzeby w zakresie ochrony zdrowia i pomocy społecznej. Ale patrząc na to, co zamierza się zrobić w ciągu 5 lat, mam poważne obawy, czy są to zamierzenia realne. Ten program zawiera przecież zamierzenia których nie dało się zrealizować przez 40 lat.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#AnnaBuśko">Dotyczy to np. sprawy lecznictwa uzdrowiskowego. Co resort zrobił dotychczas dla poprawy tego lecznictwa, a zwłaszcza jego bazy? Sytuacja jest tym bardziej skomplikowana, że nie zostały dotychczas uregulowane sprawy między lecznictwem uzdrowiskowym a związkami zawodowymi. Brałam ostatnio udział w wizytacji kilku uzdrowisk, niewykorzystywanie miejsc sanatoryjnych - jak się okazało - ma swe źródło w nieprawidłowej polityce skierowań do sanatoriów, a także w niewystarczającym przygotowaniu lekarzy balneologów. Postulowano, wprowadzenie zajęć z zakresu lecznictwa balneologicznego na ostatnich latach studiów medycznych. Stwierdziliśmy, że w okresie od marca do maja były nie wykorzystane miejsca w sanatoriach, m.in, w Rabce i w Krynicy. Uważam, że miejsc w sanatoriach mamy dosyć, ale są one nieprawidłowo rozdzielane i niewłaściwie wykorzystywane. Szczególnie związki zawodowe nie wykorzystują posiadanej bazy. Czy resort jest przygotowany do rozmów ze związkami zawodowymi na ten temat?</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#AnnaBuśko">Jeśli chodzi o sprawy ochrony środowiska w miejscowościach uzdrowiskowych czy o zasoby naturalne w uzdrowiskach, to materiały nie uwzględniają tak istotnego problemu, jak stosunek rad narodowych do finansowania tych spraw. Rada narodowa ma przecież różne potrzeby i może nie uwzględnić bardzo Istotnych potrzeb danego uzdrowiska.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#AnnaBuśko">Informacja obrazuje nam dość dokładnie przewidywany przyrost lekarzy, położnych, pielęgniarek itp. Mówi się w niej również o potrzebie skrócenia okresu hospitalizacji i przyspieszenia diagnozowania chorych. W świetle tych założeń nie rozumiem, dlaczego materiały nie uwzględniają żadnych działań na rzecz uzupełnienia kadr w diagnostyce medycznej. Obecnie zatrudnione są w diagnostyce 72 tysiące osób, a z tego właśnie działu najwięcej pracowników odchodzi - zarówno ze względu na szkodliwość pracy, jak i na złe warunki płacowe. Sądziłam, że w planie, na 1990 r. znajdę jakąkolwiek koncepcję rozwoju tego działu medycyny.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#UrszulaPłażewska">Wielokrotnie mówiliśmy o osobach psychicznie chorych. Ich liczba systematycznie wzrasta. Wiem, jak trudno jest pozyskać dla szpitali lekarzy psychiatrów. Na jakiej więc podstawie zakładamy w planie 5-letnim poprawę opieki nad chorymi psychicznie?</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#UrszulaPłażewska">W następnym 5-leciu powinniśmy położyć większy nacisk na produkcję sprzętu jednorazowego użytku i na poprawę jakości tego sprzętu.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#StefanBołoczko">Zgadzam się z opinią, że wąskie specjalności lekarskie, wymagające specjalnej, drogocennej aparatury, nie mogą być rozwijane we wszystkich 49 województwach. Ale jeśli na trzecim miejscu przyczyn zgonów w Polsce wymienia się urazy odniesione w wypadkach drogowych, to trzeba zapewnić pierwszą pomoc chirurgiczną - i to pomoc na właściwym poziomie - we wszystkich województwach, a więc w całym kraju.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#StefanBołoczko">Prawdą jest, że niewłaściwie wykonywany zabieg powoduje inwalidztwo, ale nie można się zgodzić ze stwierdzeniem zawartym w materiale resortu, że wypadki i urazy są głównym źródłem inwalidztwa. Problem inwalidztwa trzeba widzieć szeroko. Np. gumofilce i nieprawidłowa odzież ochronna dla rolników, złe warunki pracy w zakładach przemysłowych, sprzyjają chorobom reumatycznym, będą cym przyczyną późniejszych zwyrodnień, są przyczyną wielu urazów i okaleczeń. Jeśli więc komisja następnej kadencji będzie rozważała projekt ustawy o ochronie zdrowia, powinna zwrócić uwagę na koordynację spraw z zakresu zabezpieczenia właściwych warunków życia i pracy.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#StefanBołoczko">W związku z wypowiedzią poseł B. Koziej-Żukowej chcę stwierdzić, że szpitale kliniczne muszą się zajmować tak błahymi niby zabiegami, jak operacje wyrostka, bo młodzi lekarze muszą uczyć się operować, zaczynając od przypadków najprostszych.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#HelenaJaciełowiczGawle">Mówiąc o zaopatrzeniu w leki, zwykle operujemy miernikami wartościowymi. Również i tym razem resort ograniczył się w swej informacji do podania mierników wartościowych. A przecież w programie na następne 5-lecie powinien być również zapis obrazujący wzrost produkcji leków w układzie asortymentowym, gdyż to dopiero dałoby obraz stopnia zaspokojenia potrzeb.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#ZenonaKuranda">Chciałabym poprzeć wypowiedź posłanki H. Busko, że informacja resortu nie pokazuje, w jaki sposób mamy osiągnąć założone cele.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#ZenonaKuranda">Program mówi o poprawie stanu higieny w placówkach zdrowia, nie mówi natomiast nic o wzroście zatrudnienia personelu pomocni czego - salowych, sprzątaczek. Ponieważ wiadomo, jak trudno jest ten wzrost osiągnąć, uważam, że w planie długofalowym powinna być przynajmniej jakaś wzmianka o przewidywanej mechanizacja porządkowych w szpitalach. W swoim czasie importowaliśmy pewne urządzenia, a nawet roboty z NRD. Obecnie już ich nie importujemy. Czy oznacza to, że będziemy je sami produkować?</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#ZenonaKuranda">Zaplanowano na następne 5-lecie pokaźny wzrost liczby pielęgniarek, ale równocześnie stwierdza się, że będzie to wzrost niewystarczający do potrzeb. Prawidłowa relacja - to 4 pielęgniarki na jednego lekarza, a my mamy niewiele ponad 2 pielęgniarki na i lekarza. Niezbędne jest doskonalenie organizacji pracy wewnątrz samych placówek służby zdrowia. W tym celu potrzebna jest jednak zmiana starych regulaminów szpitalnych. Już teraz trzeba inaczej zakreślić zakres obowiązków lekarzy pielęgniarek i salowych. Jest konieczność przeniesienia części obowiązków z pielęgniarek na lekarzy. Często bowiem w szpitalu jest 7 lekarzy asystentów, a tylko 2 pielęgniarki. Czy np. iniekcje dożylne lub przygotowanie do bardziej skomplikowanych zabiegów nie powinny wchodzić w zakres obowiązków lekarzy?</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#ZenonaKuranda">Nie rozumiem uwagi na str. 53, że deficyt pielęgniarek będzie postępował w związku ze zmniejszeniem o 6 godzin tygodniowo czasu ich pracy. Przecież to zmniejszenie czasu pracy wprowadzono kilka lat temu. O czym mówi się więc w tej chwili? Czy przewiduje się nowe skrócenie czasu pracy pielęgniarek? O ile wiem - nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#StanisławGura">Jeśli chodzi o wykonawstwo inwestycji w zakresie przekazania łóżek szpitalnych, to być może nie dość dokładnie przedstawiliśmy to w naszym materiale, ale do przekazania na rok bieżący pozostało nam 7, a nie 12 tys. łóżek. Z tych siedmiu przekażemy 5 tys., czyli niewykonanie planu sięgać będzie 2 tys. łóżek.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#StanisławGura">W odniesieniu do przemysłowej służby zdrowia zakładamy, że rocznie przybywać do niej będzie 130 do 150 lekarzy.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#StanisławGura">Nic nam nie wiadomo o propozycjach cofnięcia stomatologom uprawnień do I kategorii zatrudnienia. W resorcie zdrowia nikt nie ma takich zamierzeń.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#StanisławGura">Wydzielenie poradni dla dzieci niepełnosprawnych przyjmujemy jako wniosek komisji. Rozumiem oczywiście, że dotyczy to wyłącznie dużych miast.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#StanisławGura">Dużo było krytycznych uwag nt. bazy sanatoryjnej. Chciałbym w związku z tym przypomnieć, że na 44 tys. szpitali sanatoryjnych i sanatoriów, tylko 21 tys. jest w gestii resortu zdrowia, 9,5 tys. - w gestii poszczególnych zakładów pracy; 4 tys. - związków zawodowych. Pozostałe obiekty są placówkami resortowymi. W wyniku kontroli przeprowadzonej w ub.r. wyciągnięto ostre sankcje w stosunku do lekarzy nieprawidłowo kwalifikujących pacjentów do sanatoriów. Zaostrzono też nadzór nad kwalifikacją do sanatoriów. Wydano polecenie pełnego wykorzystania bazy sanatoryjnej i zakaz przedłużania pobytu w sanatoriach. Oczywiście, zdaję sobie sprawę z tego, że z realizacją tych zarządzeń jest różnie. Ale uważam, że jako resort robimy w tej dziedzinie co możemy.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#StanisławGura">Sprawom analityki medycznej poświęciliśmy dużo uwagi w naszej informacji. Chcę jedynie dodać, że aktualnie kształcimy 3866 analityków. Rokrocznie jednak część absolwentów przechwytują nam inne resorty.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#StanisławGura">Pytano, jak zamierzamy zrealizować zadania zwiększenia opieki nad chorymi psychiatrycznie. Przewidujemy przekazanie części zadań do podstawowej opieki zdrowotnej. Myślimy też o zwiększeniu zatrudnienia psychologów klinicznych.</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#StanisławGura">Opieka nad człowiekiem w wieku poprodukcyjnym to przede wszystkim opieka nad ludźmi chorymi. Nie jest przecież tajemnicą, że przeważającą większość przewlekle chorych w szpitalach stanowią ludzie starzy. Ażeby nieco złagodzić tę sytuację, chcemy w najbliższej 5-latce maksymalnie zwiększyć usługi domowe sióstr PCK i opiekunek PKPS. Zamierzamy podwoić ich liczbę.</u>
<u xml:id="u-27.8" who="#StanisławGura">Regulaminy szpitalne, o których mówiła poseł Z. Kuranda są w końcowej fazie opracowywania. Nie będziemy jednak dokonywać takich zmian, jak przeniesienie obowiązku dokonywania injekcji dożylnych z pielęgniarek na lekarzy, bo przecież zaledwie kilka lat temu wydaliśmy decyzję odwrotną. Uważam, że tam, gdzie np. jest 7 lekarzy, a tylko 2 pielęgniarki, rzeczą kierownika placówki jest taka organizacja pracy, aby niedobór pielęgniarek nie hamował pracy lekarskiej.</u>
<u xml:id="u-27.9" who="#StanisławGura">Chcę stwierdzić, że obecnie przygotowuje się propozycje dość rewolucyjne - jak na nasze możliwości - reformy gospodarczej w służbie zdrowia. Również w samym resorcie pracuje intensywnie zespół XIII, Chodzi nam w tych pracach o dostosowanie pewnych elementów reformy do wymogów podstawowej opieki zdrowotnej.</u>
<u xml:id="u-27.10" who="#StanisławGura">Jestem zdania, że szpitale wojewódzkie powinny być w zasadzie samowystarczalne w zakresie wszystkich specjalności - poza takimi „delikatesowymi”, jak np. kardiochirurgia czy neurochirurgia, którymi powinny się zajmować wyłącznie specjalnie wyposażone szpitale specjalistyczne.</u>
<u xml:id="u-27.11" who="#StanisławGura">Zgadzam się z poseł B. Koziej-Żukową, że nie nauczyliśmy się jeszcze posługiwać systemem motywacyjnym.</u>
<u xml:id="u-27.12" who="#StanisławGura">Podjęliśmy kiedyś próbę obliczenia kosztów, jakie ponosi służba zdrowia w wyniku wypadków drogowych. Doszliśmy do kwoty 1,5 mld zł przy 55 tys. rannych.</u>
<u xml:id="u-27.13" who="#StanisławGura">Kończąc pragnę podziękować za przychylną ocenę naszej informacji, która jest - jak to sformułowaliśmy w jej nazwie - studium przedplanowym, a więc będzie jeszcze podlegać wielu korektom. Przyjmujemy wszystkie krytyczne uwagi i będziemy je uwzględniać w toku dalszych prac nad programem ochrony zdrowia i pomocy społecznej na lata 1986–1990.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#StanisławGabrielski">Proponuję, aby komisja przyjęła do wiadomości program zaprezentowany przez resort i wsparła wysiłki resortu na rzecz jego realizacji.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#StanisławGabrielski">Solidaryzuję się jednak z poseł H. Buśko, która postawiła pytanie, jaka jest faktyczna realność tego programu. Gdyby bowiem to, co zapisano w tym obszernym studium, zostało naprawdę zrealizowane, sytuacja byłaby bardzo dobra. Chcielibyśmy w to wierzyć, a na razie za rzecz najważniejszą musimy uznać uruchomienie sił realizacyjnych, aby przedsięwzięcia zaprogramowane przez resort stały się faktem.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#StanisławGabrielski">Uważam, że za podstawę opinii, która zostanie opracowana w wyniku dzisiejszego posiedzenia powinniśmy przyjąć referat poseł B. Hager-Małeckiej. Opinia ta zostałaby następnie - po jej przyjęciu przez komisję - wmontowana w kompleksową opinię, Jaką przedłożymy nt. wariantów 5-latki Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#StanisławGabrielski">Uważam, że poza dyskusją jest sprawa, która została tu szczególnie i słusznie zaakcentowana: leczenie chorób cywilizacyjnych. Solidaryzuję się też z wypowiedzią poseł B. Koziej-Żukowej, która zwracała uwagę na potrzebę rozwoju działań profilaktycznych. Np. sprawa czystości wód. Będzie to jeden z czynników wpływających w sposób zasadniczy na sprawy naszego zdrowia w najbliższych latach. Wynika z tego, że problem ochrony zdrowia daleko wybiega poza gestię resortu zdrowia i opieki społecznej. O sprawach zdrowia trzeba więc będzie rozmawiać m.in, również z resortem rolnictwa. Musimy to zaakcentować w naszej opinii i warto w ogóle postawić tę sprawę w szerszym aspekcie: czy budować więcej szpitali, czy też więcej środków łożyć na zapobieganie schorzeniom cywilizacyjnym?</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#StanisławGabrielski">Uważam także że należy w naszej opinii położyć akcent na Sprawę Jakości usług lekarskich.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#StanisławGabrielski">Zatrważające są wręcz dane wskazujące na wzrost inwalidztwa. Musimy zrobić wszystko, aby ograniczyć tę tragiczną tendencją. Ważna jest więc zarówno profilaktyka w skali ogólnospołecznej, jak i przede wszystkim w zakładach pracy.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#StanisławGabrielski">Podzielam opinię poseł B. Koziej-Żukowej o znaczeniu motywacyjnego systemu płac służby zdrowia. Jest to oczywiście bardzo trudny problem. Z jednej strony napotykany na wieloletnie przyzwyczajenia z drugiej zaś trudno jest wymierzyć skalę trudności poszczególnych zawodów medycznych i poziom świadczonych usług. Konieczna jest jednak głęboka ewolucja w systemie płac służby zdrowia. Musimy za pomocą płac premiować poziom kwalifikacji i stopień trudności pracy.</u>
<u xml:id="u-28.7" who="#StanisławGabrielski">Sytuacja sanitarna w niektórych szpitalach jest wręcz alarmująca. Przekonuje mnie zgłoszony w toku dyskusji postulat, aby rozwiązać ten problem poprzez mechanizację prac porządkowych w szpitalach. Nic nie wskazuje na to, aby w najbliższej 5-latce można było zatrudnić więcej salowych. Mechanizacja prac porządkowych będzie więc po prostu koniecznością.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>