text_structure.xml 39 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#Sprawozdawca">Dnia 4 lutego 1983 r. Komisja Skarg i Wniosków, obradująca pod kolejnym przewodnictwem posłów Wita Drapicha (PZPR) i Kazimiery Plezi (PZPR), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#Sprawozdawca">- informację o sprawowaniu nadzoru nad funkcjonowaniem systemu skarg i wniosków w Ministerstwie Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#Sprawozdawca">W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej z wiceministrem Andrzejem Kacałą, Najwyższej Izby Kontroli, Ministerstwa Finansów oraz Urzędu Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#Sprawozdawca">Do informacji przekazanych posłom na piśmie przez Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz Najwyższą Izbę Kontroli koreferat przedstawił poseł Stanisław Faron (ZSL).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#StanisławFaron">Właściwe funkcjonowanie systemu skarg i wniosków w zakresie działalności Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej jest jednym z ważniejszych elementów wpływających na stabilizację życia społeczno-politycznego na wsi. Sytuacja polityczno-gospodarcza w minionym okresie sprzyjała wzrostowi skarg, niemniej jednak wzrost napływu skarg do Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej o 26,5% w stosunku do 1980 r. napawa niepokojem i każe się zastanowić na ile spowodowały to czynniki obiektywne, a na ile subiektywne.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#StanisławFaron">Rolnik indywidualny jest szczególnie wrażliwy na właściwe załatwienie skargi, a niewłaściwy, przewlekły lub czasami arogancki stosunek do jego spraw powoduje trwałe urazy w psychice, przy czym te niekorzystne cechy niektórych- pracowników najczęściej administracji stopnia podstawowego utożsamia z państwem. Musimy zdawać sobie sprawę, że również te zagadnienia były w latach 1980-81 przyczyną niepokoju wsi polskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#StanisławFaron">Chłopi krytykują praktykę stosowaną przez Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki żywnościowej podległe temu ministerstwu urzędy centralne odsyłania załatwienia skarg na szczebel wojewódzki, chociaż skargi dotyczyły działalności tych urzędów.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#StanisławFaron">Należy żywić nadzieję, że ścisłe przestrzeganie przepisów takich aktów prawnych, jak ustawa o ochronie gruntów rolnych i lotnych, ustawa o scalaniu i wymianie gruntów, ustawa o zaopatrzeniu emerytalnym rolników indywidualnych, jak też zmiany w Kodeksie cywilnym i w zasadach dotyczących kwalifikacji przy nabywaniu gruntów przyczyni się do zmniejszenia napływu skarg. Sprawy te bowiem były przyczyną największej liczby skarg w obecnym okresie.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#StanisławFaron">Z analizy materiałów przedstawionych przez resort rolnictwa oraz Najwyższą Izbę Kontroli wynika, że skargi głównie dotyczyły problemów gospodarki ziemią oraz pracy terenowych organów administracji.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#StanisławFaron">Zaniepokojenie muszą budzić skargi na działalność służby rolnej. W ubiegłym roku służba rolna przeszła kolejną reorganizację, która zdaniem rolników, oddaliła ją jeszcze bardziej od wsi i rolnika. Nadmienić trzeba, że reorganizacja ta polegająca na przesunięciu części służby rolnej do wojewódzkich ośrodków postępu rolniczego, dokonana została bez konsultacji z Komisją Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego. Wydaje się celowe, aby komisja ta oceniła funkcjonowanie służby rolnej po rocznej działalności w nowym układzie.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#StanisławFaron">Przeprowadzona w ostatnich latach komasacja gruntów stała się źródłem częstych i ostrych konfliktów w społeczności wiejskiej, z czym wiąże się znaczna liczba skarg, zwłaszcza dotyczących nieotrzymywania przez rolników pełnego ekwiwalentu w areale, nierzetelności w ocenie wartości i przydatności gruntów odbieranych i przydzielanych jako ekwiwalentu, niewłaściwego usytuowania działek, zbyt ślamazarnie przeprowadzanej regulacji prawnej własności gruntów po komasacji, arogancji przedstawicieli władz terenowych przy oględzinach, pomiarach scaleniowych gruntów oraz załatwianiu odwoływania skarg.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#StanisławFaron">W pracy często spotykam się ze sprawami ochrony gruntów i racjonalnego gospodarowania nimi. Dotyczy to zwłaszcza przeznaczania gruntów wiejskich wysokiej jakości pod budownictwo wielo- i jednorodzinne, czy pracownicze ogródki działkowe. W ostatnim okresie w wyniku regresu w budownictwie mieszkaniowym w mieście, znaczna liczba rolników skarży się na trudności w przeznaczeniu działek budowlanych na rzecz dzieci niekwalifikujących się na następców.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#StanisławFaron">W województwach południowych, gdzie występuje duże zainteresowanie powiększaniem gospodarstw, wiele skarg dotyczy spraw związanych z zagospodarowaniem gruntami Państwowego Funduszu Ziemi. Do najbardziej krytykowanych spraw należy odmowa sprzedaży gruntów, mimo niewłaściwego ich użytkowania przez dzierżawców; sprzedaż gruntów osobom źle gospodarującym; przewlekłe załatwianie spraw związanych ze sprzedażą; niebranie pod uwagę opinii samorządu wsi. Skup i kontraktacja produktów rolnych są kolejnym czynnikiem powodującym dużą liczbę skarg i słusznych pretensji rolników. Zła organizacja skupu produktów, tasiemcowe kolejki i z tym związane olbrzymie marnotrawstwo czasu chłopskiego są niestety częstym zjawiskiem. Niejednokrotnie rolnicy po wywiązaniu się z umowy kontraktacyjnej muszą długo oczekiwać na należny im węgiel czy pasze. Zaopatrzenie rolników w węgiel, poza systemem kontraktacji, budzi wiele uwag krytycznych.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#StanisławFaron">W bieżącym roku wielkiego urodzaju jabłek należy z uznaniem przyjąć decyzję Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej o przerobie w gorzelniach tysięcy ton jabłek, które w innym przypadku zgniłyby u producentów. Zbyt późno jednak rozpoczęto przerób na gorzelniach; ponadto w pierwszym okresie gorzelnie oferowały zbyt niskie ceny (5 zł za kg). Spowodowało to, że wiele jabłek, zwłaszcza w województwach lubelskim, radomskim, pozostało na drzewach. Kryzys gospodarczy, znaczne ograniczenia dostaw ciągników, maszyn rolniczych i części zamiennych wpłynęło na wzrost skarg również w tej dziedzinie. Przy rozdziale maszyn rolniczych przez urzędy gmin w szerszym zakresie trzeba korzystać z opinii samorządu wsi. Bardzo istotną sprawą, co podkreślono w materiałach Najwyższej Izby Kontroli, jest nieegzekwowanie od przemysłu niezbędnej ilości maszyn i części zamiennych, jak również nieskuteczność działań mających na celu stworzenie dla rolnictwa odpowiedniej bazy technicznej. Rozwiązanie tych problemów w przyszłości stanowi główny warunek pozostania młodych rolników na wsi. Kończąc ogólną charakterystykę skarg i wniosków w zakresie działalności Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, chciałbym, jako rolnik bezpośrednio stykający się ze zjawiskami sprzyjającymi powstawaniu skarg, stwierdzić, że wiele problemów można by uniknąć poprzez przywrócenie właściwej rangi samorządowi mieszkańców wsi. Mam na myśli ogólnowiejskie zebrania mieszkańców wsi. Była to sprawdzona forma wspólnego rozwiązywania wielu konfliktowych spraw. Instytucja ogólnowiejskich zebrań prawie całkowicie zanikła w poprzednim okresie, sporo w tym winy terenowych organów administracji państwowej i sołtysów. Dobrze, że w ustawie o organizacjach społeczno-zawodowych rolników indywidualnych dużą rangę nadano temu zagadnieniu.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#StanisławFaron">Z przedstawionych przez resort materiałów wynika, że nie wykorzystał on w pełni uprawnień do nadzoru skarg i wniosków dotyczących jednostek resortu rolnictwa podległych wojewodom. Dotyczy to zwłaszcza lat 1981-1982. Rolnicy pozytywnie oceniają organizację przyjęć w ministerstwie oraz życzliwy stosunek do skarżących się lub zwracających się o porady w różnych sprawach. Dotyczy to zwłaszcza członków kierownictwa resortu.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#StanisławFaron">Najwyższa Izba Kontroli sygnalizuje, że największa liczba skarg i wniosków (47,6% ogółu) wpływa do Departamentu Gospodarki Ziemią i Urządzeń Rolnych. Tak wielki napływ skarg spowodował szereg uchybień w ich załatwianiu, jak również utrudnił przestrzeganie terminów rozpatrywania spraw. Nie zostały wykonane decyzje kolegium ministerstwa zobowiązujące Departament Kadr i Szkolenia do oddelegowania 12 pracowników w celu zlikwidowania powstałych nieprawidłowości. Dopiero w wyniku przeprowadzonej kontroli przez NIK przygotowany jest projekt decyzji dotyczących rozwiązania tego problemu.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#StanisławFaron">Kontrola wykazała również niedokładność w ewidencjonowaniu skarg i listów w poszczególnych departamentach, co utrudnia bieżącą kontrolę sposobu ich załatwiania. Dotyczy to również wielu jednostek podległych wojewodom. W niektórych wydziałach rolnictwa urzędów wojewódzkich nie prowadzi się rejestru spraw.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#StanisławFaron">Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w wyniku przeprowadzonej kontroli przez Najwyższą Izbę Kontroli przedstawiło szereg konkretnych wniosków. Pełna realizacja tych wniosków w 1983 r. jest podstawowym warunkiem zmierzającym do usprawnienia trybu załatwiania skarg i wniosków.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#StanisławFaron">Szybkie i skuteczne reagowanie przez organy administracji państwowej na skargi i wnioski oraz zażalenia obywateli przyczyni się do wzrostu zaufania społeczeństwa do poczynań władzy. Powinniśmy również czynić wszystko, co sprzyja eliminowaniu czynników powodujących powstawanie skarg.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejKacała">W minionym okresie dał się zaobserwować zasadniczy wzrost liczby napływających skarg, uwag i postulatów, co wynikało z określonej sytuacji społeczno-politycznej. W roku ubiegłym do ministerstwa wpłynęło 13 tys. skarg. Szczególnie często wpływały skargi dotyczące gospodarowania ziemią oraz zaopatrzenia w środki produkcji. Często jednak skargi w tej samej sprawie kierowano do nas wielokrotnie, gdyż skarżący niezadowoleni z wyników rozpatrzenia skarg ponawiali je. Stąd mogło powstać wrażenie wydłużania się okresu załatwiania konkretnych spraw oraz ich nadmiernej ilości.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#AndrzejKacała">Ministerstwo Rolnictwa ma uregulowany tryb rozpatrywania skarg i podejmowania decyzji. Np. większość spraw dotyczących obrotu ziemią musi być przekazywana do urzędów wojewódzkich oraz do naczelników gmin do ponownego rozpatrzenia. Często budzi to wątpliwości skarżących się. Twierdzą oni, że w takich przypadkach ci sami ludzie ponownie rozpatrują tę samą sprawę. Jest to jednak tryb obowiązujący i ogólnie przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#AndrzejKacała">W 1982 roku Sejm uchwalił kilka ustaw o kapitalnym znaczeniu dla rolnictwa, (szczególnie rolnictwa indywidualnego). Jedną z nich jest ustawa o ochronie gruntów rolnych i leśnych. W intencji ministerstwa było zapobieżenie przepływowi gruntów i zmianie ich przeznaczenia z rolniczego na inne (budownictwo, przemysł). System restrykcji zawarty w tej ustawie wywołał ostre dyskusje i sprzeciwy ze strony resortów zainteresowanych obrotem ziemią. Twierdzono, że Ministerstwo Rolnictwa idzie tutaj zbyt daleko. Naszym zdaniem, regulacja ta jest słuszna. Ta ustawa powinna zmniejszyć i zracjonalizować przepływ ziemi. W latach pięćdziesiątych na jednego obywatela przypadało 0,83 ha gruntów rolniczych, dziś - ze względu na zwiększenie liczby ludności oraz zmniejszenie powierzchni ziem rolniczych - 0,52 ha. Z tytułu przekazywania ziemi na cele nierolnicze również napływają skargi do ministra rolnictwa. Uważamy, że ten typ skarg jest bardzo pożyteczny. Instytucje i przedsiębiorstwa miejskie mają większą siłę przebicia od rolnictwa indywidualnego. I stąd nasza działalność w celu zapobieżenia nieprawidłowościom.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#AndrzejKacała">Drugą ważną ustawą jest ustawa o scalaniu gruntów z 1982 r. Już w tej chwili odczuwa się pozytywne skutki jej działania. Co prawda ilość skarg na postanowienia komasacyjne jest jeszcze bardzo duża, ale są to jeszcze skargi na decyzje, pochodzące z lat wcześniejszych. Są to sprawy ze społecznego punktu widzenia niezwykle trudne do rozwiązania. Osobiście zajmuję się sytuacją w kilku wsiach woj. siedleckiego, gdzie w latach 1978–1979 przeprowadzono komasację gruntów. Spowodowało to podział wsi na zadowolonych oraz pokrzywdzonych. Rezultatem był strajk okupacyjny obu grup mieszkańców wsi w gmachu Ministerstwa Rolnictwa w roku 1984.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#AndrzejKacała">Główne postanowienia nowej ustawy jednoznacznie określają w jakich warunkach można przystąpić do scalania gruntów (wymagana zgoda zebrania wiejskiego). Ograniczy to w pewnym stopniu ognisko skarg powstające przy scalaniu gruntów. W latach osiemdziesiątych nastąpił wzrost przepływu ziemi z Państwowego Funduszu Ziemi do rolników indywidualnych. Zmiana Kodeksu cywilnego w części dotyczącej obrotu ziemią znacznie zmniejszyła ilość skarg wynikającą z dziedziczenia i nieformalnego obrotu ziemią w przeszłości. Są to przede wszystkim skargi z okresu poprzedniego. Sprawy obrotu ziemią stanowią treść największej liczby skarg i są to skargi o najwyższej drastyczności.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#AndrzejKacała">Drugi blok skarg obejmuje sprawy zaopatrzenia rolnictwa w środki produkcji, przede wszystkim maszyny. Ostatnio jest ich bardzo dużo. Na poniedziałkowe dyżury w ministerstwie zgłasza się wielu rolników, skarżących się na decyzje przydziału maszyn lub przedstawiających podania o umożliwienie kupna ciągnika. Na 40 tys. ciągników sprzedawanych rocznie rolnikom indywidualnym wpływa do nas około 80 tys. podań. Podobna relacja podaży i popytu występuje w innym asortymencie maszyn. Możliwości pozytywnego załatwienia tego typu skarg są minimalne. Naczelnicy gmin mają poważne trudności z optymalnym i obiektywnym podejmowaniem decyzji w tych sprawach. Od roku 1980 różne instytucje samorządowe podejmowały się, za zgodą ministra rolnictwa, rozstrzygania tych spraw na terenie gminy. Po kilku miesiącach działalności wszystkie te organizacje odstępowały od tego. Po prostu zadowolonych jest niewielu, a liczba niezadowolonych rośnie i rośnie liczba skarg. Są w tych skargach posądzenia o łapownictwo. Są one w części słusznej Jeśli idzie o tryb rozpatrywania podań o kupno ciągników i innych maszyn, to minister wprowadził obowiązek zasięgania wiążącej opinii samorządu wiejskiego przed podjęciem decyzji.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#AndrzejKacała">Mieliśmy bardzo dużą ilość skarg na zaopatrzenie w węgiel. Zaczęło się to w roku 1981 wraz ze spadkiem wydobycia. Nie mogliśmy dotrzymać ani ilości wynikających z potrzeb bytowych rolników i ich rodzin, ani ilości wynikających z umów kontraktacyjnych. Zwiększenie dostaw w roku 1982 spowodowało spadek liczby skarg, ale węgla wciąż jeszcze jest zbyt mało.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#AndrzejKacała">Występują także skargi wynikające ze zmniejszenia dostaw pasz treściwych dla rolnictwa oraz środków ochrony roślin dla ogrodnictwa i sadownictwa. Resort podjął działania w celu zwiększenia produkcji tych artykułów.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#AndrzejKacała">Sprawy skarg i wniosków są przedmiotem uwagi kierownictwa resortu. W każdy poniedziałek jeden z członków kierownictwa (w tym także minister, jeśli chodzi o ważniejsze sprawy) ma dyżur, w czasie którego przyjmuje przedkładających skargi i wnioski. Problemy poruszane w skargach są także przedmiotem rozmów z wojewodami, kierownikami służb geodezyjnych i rolnych. Staramy się dokonywać kompleksowej kontroli w województwach. W 1982 r. przeprowadziliśmy co prawda jedną tylko kontrolę w woj. konińskim, ale był to trudny okres dla tego rodzaju działalności.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#komentarz">(Dyskusja)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#BolesławKapitan">Wypowiedź wiceministra była co prawda ciekawa, ale nie można nas usatysfakcjonować. Nie ustosunkował się on bowiem do zarzutów zawartych w trzeciej części opracowania przedłożonego przez NIK, a dotyczących instytucji skarg i wniosków. Nie wiemy na ile wnioski NIK są wprowadzane w życie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#KazimieraPlezia">W informacji NIK i ministerstwa zwraca się uwagę na niedostatki występujące w pracy służby rolnej. Natomiast wiceminister A. Kacała pominął ten problem w swojej wypowiedzi. Jak zamierza się zlikwidować źródło skarg na pracę służby rolnej w podstawowych jednostkach terytorialnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#FranciszekDąbal">W latach 1981–1982 wpłynęło do resortu bardzo dużo skarg. Szczególnie dużo dotyczyło gospodarki ziemią, a zwłaszcza komasacji gruntów. Należy usuwać przyczyny skarg, a nie skutki. Ministerstwo zajmuje się tylko skutkami. Jaka ilość spraw trafiła do Najwyższego Sądu Administracyjnego i jak wyglądają decyzje tego sądu?</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#FranciszekDąbal">Znaczna ilość skarg wynika z niewłaściwej działalności służb rolnych. Niejednokrotnie na siłę przeprowadzano scalanie gruntów, przenosząc rolników do innych wsi lub rozparcelowując ich gospodarstwa na odległe od siebie części. Robiono to w celu tworzenia tzw. masywów dla gospodarstw uspołecznionych. Stąd powstało słuszne - moim zdaniem - niezadowolenie, bo tych ludzi po prostu skrzywdzono. Te sprawy ciągną się latami. Czy nie lepiej zamiast kontroli kompleksowych przeprowadzać doraźne, na miejscu załatwiając zgłaszane skargi. Zastrzeżenia budzi tryb odwoławczy. Znaczna spraw wpływających do resortu nie powinna być odsyłana do organów, które podjęły decyzje w I instancji. Organy te bardzo często podejmują taką samą decyzję. Skargi powinny być rozpatrywane w innych zespołach niż w poprzedniej instancji.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#FranciszekDąbal">Nowe ustawy dotyczące gospodarki ziemią są rzeczywiście dobre, popatrzmy jednak, kiedy wydano przepisy wykonawcze oraz jak realizuje się je w terenie. Należałoby zorganizować szkolenie na temat nowych ustaw. Zdarza się bowiem, że mimo ich obowiązywania, stosuje się nadal stare przepisy.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#FranciszekDąbal">Wiele skarg dotyczy zaopatrzenia w środki produkcji rolnej. Co sądzi resort o systemie wprowadzonym w woj. leszczyńskim, gdzie przekazano podejmowanie decyzji dotyczących rozdziału czynnikowi społecznemu. W wyniku czego zjawisko skarg niemal ustało. Do komisji wchodzą przedstawiciele każdej wsi. Decyzje podejmuje się niezwłocznie po otrzymaniu sygnału o dostawie i od razu ogłasza się je.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#FranciszekDąbal">Odczuwa się brak wniosków z napływających skarg precyzowanych na podstawie okresowej, np. rocznej analizy, a także podejmowania w oparciu o nie decyzji nie tylko formalnych, lecz rzeczywiście prowadzących do załatwienia problemu. Popatrzmy bowiem z ekonomicznego punktu widzenia, jak wielka strata czasu, pieniędzy na dojazdy itd. łączy się ze składaniem skarg. Konieczne jest działanie skuteczne, tak by skarg wpływało coraz mniej. Przyczyniłoby się to do poprawy klimatu społecznego, na czym nam bardzo zależy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#ZdzisławWydrzyński">Z materiałów wynika, że wiele skarg związanych jest z postępowaniem scaleniowym i trudnościami z oszacowaniem gruntów. Mam w związku z tym pytanie, czy obowiązuje jednolita cena ziemi przeznaczonej na inwestycje, czy też cena gruntów z Państwowego Funduszu Ziemi jest różna? Zauważę, że nasi sąsiedzi wprowadzili bardzo wysoką cenę ziemi, przez co używa się jej oszczędnie.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#ZdzisławWydrzyński">Czy jest nadzieja na rozwiązanie stale poruszanego problemu braku łańcuchów, wideł, gwoździ, wiader itd. Może nie ma na ten temat wielu pisemnych skarg, jest natomiast dużo głosów na spotkaniach poselskich. Czy podjęto rozmowy z resortem przemysłu maszynowego i jakie są ich rezultaty?</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#ZdzisławWydrzyński">Jak ocenić to, że cena zboża w obrocie wolnorynkowym jest obecnie niższa niż przed rokiem. Dobrze to, czy źle?</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#ZdzisławWydrzyński">Spotkałem kiedyś rolnika, który mówi mi, nie wiedząc, że jestem posłem: dawniej ja słabo pisałem i w gminie też ledwo sylabizowali, ale jak już zrozumieli - to załatwili. Teraz ja lepiej piszę, bo dzieci mam wykształcone - pomogą, i w gminie lepiej czytają, ale z załatwianiem - ho ho…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#LeonardKurka">Nikt nie chce komasacji, choć powinna ona stanowić dobrodziejstwo dla rolników. Trzeba ją tak realizować, by ludzie się jej domagali. Są problemy z nabywaniem ziemi z PFZ na terenach rolniczych włączonych do miast. Trzeba uporządkować problem cen. Stosunek cen zboża do cen środków produkcji nie jest właściwy, co drażni rolników. Liczba podań o ciągniki byłaby mniejsza, gdyby były części zamienne do maszyn eksploatowanych obecnie przez rolników. Jeśli przydziały opiniowane są przez samorząd, to chyba nie ma kumoterstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#BogdanGawroński">Na podstawie analizy wpływających. skarg powinno się wyciągać wnioski oraz podejmować działania, które zmniejszą napływ dalszych pism. Z tego punktu widzenia uważam za bardzo potrzebne poniedziałkowe dyżury członków kierownictwa ministerstwa z dużymi - jak wynika z danych grupami rolników. Ostatnie ustawy stanowią przykład właściwego reagowania na sygnały pochodzące ze skarg. W doręczonym nam materiale resortu mówi się niemal wyłącznie o rozpatrywaniu skarg. To ważne, bo często chodzi o naprawienie wyrządzonej komuś krzywdy. Jednak za jeszcze ważniejsze należy uznać wnioski obywateli przedkładane nie w interesie własnym, lecz zbiorowości. Tymczasem resort nie przedstawił informacji, jak są one wykorzystywane oraz czy uwzględnia się postulaty kierowane do innych instytucji w sprawach należących do resortu (co czyni NIK). Bardzo ważne byłoby dokonywanie analiz problemowych uogólniających wnioski wynikające ze spraw jednostkowych, tak by usuwać przyczyny skarg. Za niezwykle istotne uważam również publiczne wyjaśnianie spraw trudnych, zwłaszcza nowych decyzji, o których można sądzić, że będą powodować skargi. Ma to znaczenie zwłaszcza teraz, gdy wprowadza się wiele nowych regulacji. Trzeba działać z wyobraźnią, przewidując możliwe konflikty. Materiał tego nie prezentuje. Ponadto obywatel, który, niezależnie od formy wystąpienia, stara się dopomóc administracji, zmierza do naprawy istniejących nieprawidłowości - powinien uzyskać satysfakcję, mieć świadomość, że jego wypowiedź jest rozpatrzona oraz uwzględniona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#StanisławBaron">Wiceminister A. Kacała wspominał o ludziach, którzy niezadowoleni ze sposobu załatwienia poruszonej przez nich sprawy, wielokrotnie ponawiają skargi, choć w świetle obowiązującego prawa zostali oni prawidłowo załatwieni. To nie wygląda tak prosto. Na tej sali nie muszę mówić o względności prawa. Wielu ludzi zostało skrzywdzonych w wyniku decyzji z lat 70-ch. Stale wzrastające umowne ceny na środki ochrony roślin mogą sprawić, że gospodarstwa biedniejsze nie będzie stać na ich stosowanie. Czy nie powinno się wprowadzić cen regulowanych, zwłaszcza że takie ceny obowiązują większość produktów rolnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#GustawŚliwa">Czy między Ministerstwem Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej a resortem budownictwa oraz Komisją Planowania jest współpraca w zakresie wykorzystywania w maksymalnym stopniu pod budownictwo mieszkaniowe ziemi o niskiej wartości? Według mojej oceny, działania w resorcie budownictwa idą po najmniejszej linii oporu, co powoduje duże straty ziemi uprawnej. Również ogródki działkowe, które miały być organizowane głównie celu rekultywacji nieużytków, zbyt często lokalizuje się na dobrej ziemi uprawnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejKacała">Do końca bieżącego roku zakończymy kontrolę rozpatrywania skarg i wniosków w Ministerstwie Rolnictwa. Aktualnie opracowujemy okólnik, mający na celu usprawnienie rozpatrywania tych opraw w naszym ministerstwie. W lutym Departament Kadr i Szkolenia przeprowadzi specjalne szkolenie na ten temat. Niedawno zwiększyliśmy o 10 etatów zatrudnienie w Departamencie Gospodarowania Ziemią, co powinno się przyczynić do lepszej obsługi rolników i zmniejszenia liczby wpływających skarg.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#AndrzejKacała">Od 1982 r. służba rolna zorganizowana jest przy wojewódzkich ośrodkach postępu rolniczego. Sprzyja to bardziej racjonalnemu wykorzystaniu tej służby. W czasach, gdy działała ona przy urzędach gminnych, rolnicy skarżyli się, iż jej pracownicy zbyt często i w zbyt dużym zakresie zajmowali się sprawami czysto administracyjnymi. Jak wynika z naszego rozpoznania, sprawy czysto biurowo-organizacyjne zajmowały wtedy pracownikom służby rolnej około 80% ich czasu pracy. Poza tym podporządkowanie tej służby urzędom gminnym sprzyjało szybkiej deprecjacji poziomu fachowego tej służby. Wynikało to z braku codziennych bezpośrednich kontaktów pracowników służby z rolnikami, techniką i produkcją. Warsztatem pracy służby rolnej są nadal konkretne gospodarstwa rolne. Fakt, iż wojewódzkie ośrodki postępu rolniczego nie muszą prowadzić rozbudowanych spraw administracyjnych, pozwala na lepsze wykorzystanie przez służbę rolną czasu na jej praktyczną działalność. Nowe usytuowanie służby rolnej sprzyjać będzie prawdopodobnie także zmniejszeniu rotacji zatrudnionych w niej pracowników, która dotychczas była bardzo duża. Wpływały na to trudne warunki pracy, niskie płace oraz mało atrakcyjne warunki socjalno-bytowe. Na wyczerpującą ocenę aktualnego podporządkowania służby rolnej jest jeszcze za wcześnie, w nowych strukturach działa ona przecież dopiero od roku.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#AndrzejKacała">Słuszny wydaje mi się postulat rozróżniania skarg i wniosków oraz skutków nimi wywoływanych. W ministerstwie prowadzimy obszerną analizę przyczyn powstawania skarg. Wynikają stąd nasze liczne inicjatywy ustawodawcze i decyzje rządowe, zmierzające do likwidacji przyczyn powstawania skarg, a nie skutków, jakie te przyczyny powodują. Chciałbym podkreślić, iż tryb rozpatrywania napływających skarg w dużym stopniu wynika z zasad Kodeksu postępowania administracyjnego. W przypadkach, gdy wpływa skarga na konkretne osoby lub ogniwa, wyłączamy je z udziału w postępowaniu wyjaśniającym. Muszę stwierdzić, iż do ugody w spornych sprawach (szczególnie, gdy dotyczą one gospodarowania ziemią) dochodzi raczej rzadko. Z podejmowanych decyzji bowiem zadowolona jest z reguły tylko jedna strona. Na razie sądy administracyjne przejmują tylko kilka procent wpływających spraw. W przyszłości z pewnością udział sądownictwa administracyjnego będzie się zwiększał.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#AndrzejKacała">Sprawa szkolenia wymaga szerszego potraktowania. Szkolenie służb obsługujących, rolnictwo ma na celu zaznajomienie ich z przepisami dotyczącymi ich własnego postępowania oraz dostarczenie im informacji na temat aktualizacji bądź wprowadzania nowych przepisów, dotyczących całej gospodarki rolnej. Organizujemy więc szkolenie poszczególnych służb, np. geodezyjnych, czy prawniczych, a także szkolenia dyrektorów, wicewojewodów ds. rolnictwa itp. Nasze służby otrzymują informacje dwoma kanałami. Pierwszym są listy, wycinki prasowe, informacje wynikające z konferencji prasowych, audycji radiowych i telewizyjnych. Drugim jest układ instruktażowy.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#AndrzejKacała">W roku ubiegłym wpłynęło do ministerstwa 361 wniosków. Wszystkie napływające wnioski są rozpatrywane indywidualnie i każdy ich nadawca otrzymuje pisemną odpowiedź. Chcemy w ten sposób podkreślić wagę, jaką przywiązujemy do prospołecznych postaw autorów napływających wniosków.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#AndrzejKacała">W naszej pracy posługujemy się kontrolami doraźnymi, które prowadzimy szczególnie często w sprawach dotyczących obrotu ziemią, głównie tam, gdzie istnieje domniemanie, że osoby podejmujące decyzje są niewiarygodne.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#AndrzejKacała">Doświadczenia woj. leszczyńskiego dotyczące społecznego podziału sprzętu rolniczego na ogół się sprawdzają. Liczba skarg wpływających na podział tego sprzętu nadal jednak nie maleje. Główną przyczynę tego stanu rzeczy upatrujemy w daleko niewystarczającej ilości sprzętu rolniczego w stosunku do potrzeb rolników. W opinii rolników, liczne ciało społeczne przydzielające ten sprzęt sprzyja w większym stopniu kumoterskiemu podziałowi maszyn i urządzeń rolniczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#ZdzisławWydrzyński">Chciałbym zapytać, czy jest w Polsce stały system cen na ziemię?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejKapała">Od 1981 r. cennik na ziemię z Państwowego Funduszu Ziemi oparty jest na cenie 1 q żyta. Chodzi o to, aby stworzyć ceny aktualne na dłuższy okres czasu. I tak ceny zróżnicowano w zależności od klasy i położenia ziemi, np. w strefie I jeden ha ziemi pierwszej klasy kosztuje odpowiednik ceny 145 q żyta, zaś 1 ha ziemi klasy VI i w strefie oddalonej kosztuje 6–8 q żyta. Takie ceny stosuje się przy sprzedaży ziemi rolnikom. Przy sprzedaży ziemi przeznaczonej na cele nierolniczej cena jest kilkakrotnie wyższa, przy ziemiach niższej klasy znaczcie niższa. Stymuluje to inwestorów do wykorzystywania ziemi niższej klasy. Jednakże na wykorzystanie ziem klas I-IV na cele pozarolnicze wyrazić musi zgodę minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#AndrzejKapała">Ustawa o ogródkach działkowych formułuje problem przekazywania ziemi pod te ogródki w taki sposób jak sugerował to obywatel poseł.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#AndrzejKapała">Resort opracował wieloletnie programy dla produkcji tzw. „czarnych narzędzi”, gumiaków, ubrań roboczych, gwoździ itp. Realizacja tych programów jest stale kontrolowana. Objęte są one też operacyjnym programem rządowym. Już teraz możemy stwierdzić znaczny postęp, jeśli chodzi o produkcję przemysłu maszynowego. Np. sprzedaż gwoździ jest większa niż w roku 1978. Założono, że rok 1984 będzie tym rokiem, w którym zrównana zostanie podaż i popyt w tych asortymentach.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#AndrzejKapała">Spadek cen zbóż na wolnym rynku, jeżeli wynika z równowagi podaży i popytu, jest zjawiskiem pozytywnym. Jeśli jednak przyczyną spadku cen byłby spadek pogłowia, to prognoza na przyszłość jest nie najlepsza.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#AndrzejKapała">Rzeczywiście wiele spraw, które zgłaszają rolnicy, załatwianych jest zbyt długo. Praca urzędów nie jest najlepsza i rolnicy często skarżą się, że do ministra łatwiej się dostać niż do naczelnika gminy. Ale musimy pamiętać, że ilość skarg znacznie wzrosła.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#AndrzejKapała">Poseł L. Kupka mówił o sprawie komasacji. To prawda, że wiele osób podchodzi do tego teraz ostrożnie, ale będzie to chyba miało pozytywne skutki i pozwoli na uniknięcie poprzednich błędów. W przypadku, jeżeli zebranie wiejskie uchwali, że chce przeprowadzenia komasacji, to służby geodezyjne są do ich dyspozycji. Ustawa nie zezwala na wkraczanie z urzędu, oprócz sytuacji wyjątkowych i niezbędnych dla interesów państwa.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#AndrzejKapała">Zboże jest dla ministerstwa i jego ośrodków badawczych podstawowym miernikiem, jeżeli chodzi o przedstawienie relacji cen artykułów rolnych i przemysłowych w dłuższych okresach czasu.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#AndrzejKapała">Jednym z podstawowych kryteriów przy przyznawaniu maszyn rolniczych jest towarowość gospodarstwa, obliczana obecnie przez bank i stanowiąca chyba miernik najbardziej obiektywny.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#AndrzejKapała">Są dwie kategorie skarżących się, których sprawy ciągną się od wielu lat. Pierwsza - to przypadki bardzo trudne, np. spowodowane nieprawidłową komasacją. Druga kategoria to ludzie, którzy mimo decyzji ministra lub nawet wyroku sądowego, nie chcą takiego rozwiązania uznać.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#AndrzejKapała">Minister występował o zwiększenie przydziału węgla na gospodarstwo, ale obecny bilans węgla na to nie pozwala. Zaopatrzenie w środki ochrony roślin poprawi się nie z powodu zwiększenia ceń, jak to sugerowano, ale z powodu przyrostu produkcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#SzczepanStyranowski">Czy duża jest fluktuacja wśród kadry pracowników zajmujących się załatwianiem skarg i wniosków na szczeblu centralnym i w terenie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejKacała">W Ministerstwie Rolnictwa ta fluktuacja jest bardzo mała. Jeśli chodzi o urzędy wojewódzkie, to tego rodzaju ewidencji nie prowadzimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WitoldDrapich">Funkcjonowanie systemu skarg i wniosków w Ministerstwie Rolnictwa należy do bardzo ważnych zagadnień. Skargi nie są sprawą tylko indywidualnych osób, ale interesują one całą wieś. Z taką sytuacją nie spotykamy się w warunkach miejskich. Pozytywne lub negatywne załatwienie takiej sprawy wywołuje oddźwięk całej wsi. Stąd ogromne znaczenie tego tematu dla praworządności, umacniania autorytetu organów państwa. I stąd nasza komisja patrzy na to w wymiarze funkcjonowania całego systemu skarg i wniosków.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#WitoldDrapich">W oparciu o informacje NIK, ministerstwa oraz dyskusję opracowana zostanie opinia dla ministerstwa rolnictwa oraz sejmowej Komisji Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#WitoldDrapich">Informacja przedstawiona przez ministerstwo wykazuje pewne niedostatki systemowe. Analiza została przeprowadzona zbyt globalnie. Jeśli chodzi o gospodarkę ziemią, która wyłania się jako problem najważniejszy, to istotne byłoby ukazanie jej w przekroju terytorialnym - gdzie skargi na gospodarkę ziemią są najbardziej skoncentrowane. Ponieważ przeszło połowa skarg dotyczy właśnie gospodarki ziemią, a więc na tym powinno ministerstwo skoncentrować swą działalność interwencyjną. Powiązanie tych problemów nie pociąga za sobą konieczności inwestycji, a więc leży w zasięgu możliwości naszego państwa. Wymaga to jedynie sprawnego działania służb rolnych, inspiracji i informacji dla rolników, dobrego szkolenia pracowników oraz nadzoru nad funkcjonowaniem tego systemu.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#WitoldDrapich">Widzę tu jeszcze dwa obszary aktywności, a nie tylko biernego załatwiania skarg. Są to zaopatrzenie w środki produkcji i skup. Gdybyśmy na tych obszarach doszli do kompleksowego działania, to byłby znaczny postęp, w dodatku bezinwestycyjny, a jedynie organizacyjny. Należy wykorzystywać samorząd wiejski do podejmowania decyzji. Należy upowszechniać doświadczenia np. województwa leszczyńskiego, gdzie, po przejęciu sprawy rozdziału środków produkcji przez samorząd, znacznie zmniejszyła się liczba skarg.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#WitoldDrapich">Chcę przejść do sprawy zasadniczej, czyli funkcjonowania systemu rozpatrywania skarg w Ministerstwie Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Informacja NIK skłania do pewnego niepokoju. Nie w odniesieniu do kierunków merytorycznych, lecz przede wszystkim tempa rozpatrywania skarg. Jest ono zbyt powolne, co może rodzić opinię o nieudolności urzędów pracujących w sektorze rolnictwa. Rozumiemy oczywiście, że rok 1981 był całkowicie nietypowy, ale przecież rok ubiegły - już nie. Należało nadać rozpatrywaniu skarg większe tempo. Kwitujemy równocześnie z zadowoleniem, że krytyczne wnioski NIK zaczęto już realizować.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#WitoldDrapich">W dalszym ciągu występuje wiele problemów, z których rozmiarów chyba nie do końca. Zdajemy sobie sprawę. Istnieje przykładowo podejrzenie, iż w terenie ludzie załatwiający skargi są traktowani jako urzędnicy drugiej kategorii. Na stanowiska te przesuwa się osoby mniej sprawne, które z trudnością mogą wpływać na podejmowanie decyzji. Ten stan rzeczy trzeba zmienić. Konieczna też jest zmiana stosunku pracowników urzędów do ludzi skarżących się. Są to przecież nasi sojusznicy - ludzie, którzy wierzą w rząd, spodziewają się, że zostaną załatwieni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#KazimieraPlezia">Ponieważ była mowa o niedociągnięciach w funkcjonowaniu systemu skarg i wniosków w obrębie ministerstwa - proponuję, aby Komisja w pierwszej połowie przyszłego roku podjęła temat powtórnie, wraz z wizytacją w terenie.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#KazimieraPlezia">Komisja powołała zespół do opracowania projektu opinii.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#KazimieraPlezia">Komisja uchwaliła opinię do ministra administracji, gospodarki terenowej i ochrony środowiska w sprawie nadzoru nad funkcjonowaniem instytucji skarg i wniosków w tym resorcie.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#KazimieraPlezia">Komisja, na wniosek Klubu Poselskiego SD, wybrała na swego wiceprzewodniczącego posła Gustawa Śliwę (SD).</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>