text_structure.xml
53.5 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WiesławSzymczak">Dnia 19 maja 1981 r. Komisja Przemysłu Lekkiego, obradująca pod przewodnictwem posła Dobromiły Kulińskiej (PZPR) rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#WiesławSzymczak">- realizację inwestycji i modernizacji w przemyśle lekkim w latach 1976–80 wraz z oceną ich efektywności.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#WiesławSzymczak">W posiedzeniu udział wzięli: minister przemysłu lekkiego Władysław Jabłoński oraz wiceminister Franciszek Hernas, przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Przemysłu Maszynowego.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#WiesławSzymczak">Jak wynika z materiału opracowanego przez resort w przemyśle lekkim obiekty zbudowane przed 1938 r. stanowią 45,2% ogółu budynków, zbudowane w latach 1940–1970 - 32,8% i po 1971 r. - 22%. 525 budynków znajduje się w tak złym stanie technicznym, że uznano je za zagrożone. Wymagają one remontów i modernizacji. Natomiast 184 obiekty kwalifikują się wyłącznie do likwidacji.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#WiesławSzymczak">Duża część parku maszynowego jest przestarzała. Np. w przemyśle bawełnianym 15,8% maszyn przędzialniczych pochodzi sprzed 1939 r., a 2,3% sprzed 1900 r., w przemyśle wełnianym - 27,7% sprzed 1939 r., a 0,3% sprzed 1900 r.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#WiesławSzymczak">Również urządzenia energetyczne wykazują bardzo wysokie zużycie (36% kotłów parowych ma ponad 40 lat). Kotły o przestarzałej konstrukcji mają niską sprawność. Z uwagi na konieczność oszczędzania energii należałoby je szybko wymienić.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#WiesławSzymczak">Resort przemysłu lekkiego przyjął w 1976 r. następujące założenia działalności inwestycyjnej:</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#WiesławSzymczak">- skoncentrowania nakładów inwestycyjnych na kontynuowanie kompleksowej modernizacji oraz na uzyskanie przyrostów zdolności produkcyjnych, szczególnie półfabrykatów jak np. przędzy i tkanin surowych, skór garbowanych, co warunkowało pełniejsze wykorzystanie oddziałów produkcji finalnej, - odtwarzania majątku trwałego w ośrodkach o tradycjach przemysłowych dysponujących kwalifikowaną i doświadczoną kadrą, - powiększania zdolności wytwórczych w produkcji półfabrykatów dla ograniczenia importu, w tym głównie w drodze modernizacji polegającej na wymianie maszyn i urządzeń.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#WiesławSzymczak">Plan 5-letni na lata 1976–80 określał dla resortu nakłady na inwestycje w wysokości 75,2 mld zł. W wyniku zmniejszenia nakładów odstąpiono od realizacji w latach 1978–1980 głównie nowego budownictwa, a znaczne ograniczenie limitu dewizowego na zakup maszyn i urządzeń z II obszaru płatniczego spowodowało częściowe ograniczenie również programu modernizacji.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#WiesławSzymczak">Ograniczenia limitu inwestycyjnego spowodowały, że począwszy od 1978 r. podjęto intensywną realizację inwestycji pozalimitowych, głównie tzw. szybkozwrotnych, szybkorentujących się oraz substytucyjnych polegających na wymianie oraz doinstalowaniu maszyn i urządzeń. Na inwestycje te w latach 1979–80 wydatkowano - 3,1 mld zł. Udział inwestycji odtworzeniowo-modernizacyjnych w nakładach ogółem wyniósł w tym okresie 45%.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#WiesławSzymczak">Na ogólną ilość 390 obiektów, które w okresie lat 1976–80 były w trakcie dochodzenia do projektowych zdolności produkcyjnych, 46 obiektów nie osiągnęło projektowej zdolności produkcyjnej, mimo upływu okresu dyrektywnego. Główne przyczyny tego to nie osiąganie przez maszyny wydajności nominalnych gwarantowanych przez producentów krajowych, niedobór siły roboczej oraz brak surowców.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#WiesławSzymczak">Dostawy maszyn ze Zjednoczenia „Polmatex” w latach 1976–1980 ulegały spadkowi. Ponadto przemysł ten nie wytwarza maszyn dla wielu branż i tylko w części pokrywa zapotrzebowanie na krosna i maszyny przędzalnicze.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#WiesławSzymczak">Ocena przebiegu i wyników realizacji inwestycji modernizacyjnych w latach 1976–80 pozwala na stwierdzenie, że procesy modernizacyjne są bardziej efektywne i charakteryzują się korzystniejszymi relacjami ekonomicznymi niż budowy nowych zakładów. Kapitałochłonność modernizacji do wartości produkcji jest niższa średnio o 40% dla modernizacji od kapitałochłonności nowego budownictwa. Znacznie krótsze są również cykle modernizacji oraz cykle osiągania projektowych zdolności produkcyjnych.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#WiesławSzymczak">W celu stworzenia bodźców stymulujących zwiększenie udziału inwestycji modernizacyjnych w działalności inwestycyjnej - celowym byłoby m.in.:</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#WiesławSzymczak">- wprowadzenie jednolitych kryteriów zaliczania inwestycji do modernizacji w podziale na:</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#WiesławSzymczak">- zamierzenia realizowane w ramach posiadanych powierzchni produkcyjnych oraz dotychczasowej lokalizacji zakładu, dające w efekcie poprawę wskaźników eksploatacyjnych i warunków pracy, - generalną modernizację, - inwestycje odtworzeniowo-modernizacyjne.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#WiesławSzymczak">- wprowadzenie prawidłowej metody rachunku ekonomicznej efektywności inwestycji. W rachunku tym w odniesieniu do obiektów o znacznym stopniu zużycia powinno się uwzględniać pełną ilość i wartość zdolności, produkcyjnej, a nie tylko jej przyrost. Przy wyliczaniu efektów powinno się również przyjmować łącznie cykl inwestycyjny z cyklem dochodzenia do projektowej zdolności produkcyjnej, - modernizacje polegające na doinstalowaniu i częściowej wymianie maszyn nie powinny być obejmowane limitami inwestycyjnymi, - na realizację przedsięwzięć modernizacyjnych, w przypadku braku własnych środków, przedsiębiorstwo winno mieć możliwość otrzymywania nieoprocentowanego kredytu.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#WiesławSzymczak">Koreferat przedstawił poseł Kazimierz Fortuna (ZSL): Rozwój przemysłu lekkiego wiąże się z możliwością lepszego zaspokajania potrzeb rynku, realizacją zadań eksportowych, a także możliwością poprawy pracy załóg. Kierunki działalności inwestycyjnej były wyznaczone zarówno przez stan techniczny budynków, jak i stopień zużycia zainstalowanych w nich maszyn i warunki pracy załóg, a także przez zakładany program wzrostu produkcji.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#WiesławSzymczak">Wykorzystanie planowych nakładów w latach 1976–1980 było niższe niż w poprzednim pięcioleciu, a uwzględniając wzrost cen materiałów budowlanych i maszyn, wyniosło ono zaledwie 62% nakładów z lat 1971–1975. Spowodowało to wydłużenie cykli realizacyjnych i w konsekwencji nie osiągnięcie zakładanej w planie pięcioletnim wielkości produkcji.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#WiesławSzymczak">Z informacji NIK wynika, że planowane efekty nie zostały osiągnięte także na skutek nienajlepszego przygotowania zadań inwestycyjnych, nieprzystosowania przedsiębiorstw wykonawczych do zadań wyznaczonych odgórnie oraz przyjmowania przez inwestorów obiektów nieukończonych. Wraz z ograniczaniem nakładów na inwestycje, resort nie podjął realizacji decyzji Prezydium Rządu z 1978 r. w sprawie zwiększenia efektywności wykorzystania odpadów włókienniczych oraz z 1979 r. w sprawie modernizacji i rozwoju przemysłu lniarskiego.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#WiesławSzymczak">W trakcie wizytacji widzieliśmy zakłady w pełni wyeksploatowane, grożące zawaleniem, pracujące w ruchu ciągłym. Nie nadają się one do modernizacji i dalszej eksploatacji. Słuszne było zatem, że nie podejmowano ich modernizacji, skoro rozpoczęto już budowę zakładów odtworzeniowych. Jednakże opóźnianie budowy tych obiektów doprowadza w Łodzi i Konstantynowie do znacznych napięć społecznych.</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#WiesławSzymczak">W końcu 1975 r. w przemyśle lekkim zamrożone było 10,3 mld zł w rozpoczętych inwestycjach, a zaangażowanie wynosiło 15,3 mln zł. W roku tym zrealizowano inwestycje wartości 12,9 mld zł, co oznacza że realizacja wymagałaby okresu 1,2 roku. W końcu 1980 r. zamrożenie zmalało do 8 mld zł, lecz zaangażowanie wzrosło do 18,5 mld zł, co przy poziomie nakładów w roku 1980 w wysokości 3,3 mld zł. oznacza że realizacja tych inwestycji trwać będzie około 5,5 roku.</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#WiesławSzymczak">Wymaga podkreślenia, że w przemyśle lekkim nie zdarzyły się tzw. inwestycje nie trafione. To prawda, że resort nie całkiem obronił się przed gigantomanią, że nieraz trzeba było przestawiać produkcję. Często również niedostatecznie rozważnie podchodzono do parku maszynowego, o czym świadczą wyniki kontroli NIK przeprowadzonej w 1979 r. W toruńskiej przędzalni czesankowej METRITONEX. Nie oznacza to jednak, że błędy takie popełniał tylko resort przemysłu lekkiego.</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#WiesławSzymczak">Wstępny projekt harmonogramu realizacji rządowego programu działań stabilizacyjnych przewiduje w strukturze produkcji przemysłu maszynowego ograniczenie produkcji na potrzeby inwestycyjne, a zakłada też zwiększenie wykorzystania surowców wtórnych i krajowych w przemyśle lekkim. Zaś w części dotyczącej równowagi płatniczej - zwiększenie eksportu i poprawę jego opłacalności. Wszystko to wymaga rzeczowej analizy. Zapisy te są jakby przeniesione ze znanych wcześniej decyzji o manewrze gospodarczym. Trzeba się zastanowić, czy nie są one sprzeczne.</u>
<u xml:id="u-1.24" who="#WiesławSzymczak">Niedawno wicepremier Henryk Kisiel stwierdził, że chodzi o najbardziej racjonalny sposób zagospodarowania inwestycji wstrzymanych i że każda z nich powinna mieć własną metrykę - od zamysłu i uzasadnienia po stan faktyczny i możliwe działania. Podejmijmy więc takie prace w naszej Komisji. Przykładem może być rzekomo trwająca budowa zakładów Dąbrowa. Wszyscy, którzy widzieli warunki pracy w zakładach A. Struga, są przekonani o konieczności tej inwestycji odtworzeniowej. W IV kwartale przewidziane są dostawy maszyn. Tymczasem plan na rok 1981 w najlepszym wypadku będzie zrealizowany w połowie. Trudno przewidzieć, czy przewidzianych w tym roku nakładów wystarczy choćby na zabezpieczenie już wykonanych obiektów. Podobne problemy dotyczą budowy KONSTILANY. Zakład ma zużywać odpadki wełniane, a więc powinien być preferowany. Tymczasem i tu narastają opóźnienia.</u>
<u xml:id="u-1.25" who="#WiesławSzymczak">Na szczęście uchylono już zasadę, że inwestor nie może w trakcie budowy wtrącać się w pracę wykonawców. Jak było dotychczas - świadczy fakt, że w Konstantynowie trzeba było skuwać 2 m komina o średnicy 9 m., bo położono cement bez próby.</u>
<u xml:id="u-1.26" who="#WiesławSzymczak">Należy podkreślić, że w latach 1976–1980 systematycznie malał udział robót budowlano-montażowych w realizowanych inwestycjach. Wzrastał natomiast udział inwestycji odtworzeniowo-modernizacyjnych. Jest to trend pozytywny.</u>
<u xml:id="u-1.27" who="#WiesławSzymczak">Na zakończenie sprawa szczegółowa: Brak środków opatrunkowych, w tym gazy i waty, jest szczególnie dotkliwy. Obecnie w Pabianicach bieli się 60 tys. metrów gazy rocznie, a 40 tys. wywozi się do bielenia na południe kraju. Pabianice mogłyby jeszcze zwiększyć produkcję, ale właśnie bielnik wymaga natychmiastowego remontu. Wąskim gardłem są też paczkowarki waty. Gdyby zainstalować kilka dodatkowych, mogłyby wzrosnąć dostawy waty w paczkach.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JerzyMężyński">Pomyślniejsze warunki rozwoju przemysłu lekkiego powstały w latach 1971–1975. W okresie tym zaplanowano na inwestycje w przemyśle lekkim 47 mld zł, tj. 2 razy więcej jak w poprzedniej 5-latce. Faktyczna realizacja była znacznie wyższa i wyniosła 68,4 mld zł. Średnioroczne tempo wzrostu eksportu wyniosło 21,4%, a w tym na II obszar 23,1%.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JerzyMężyński">W planie 5-letnim na lata 1976–1980 zakładano dalsze rozszerzenie i umocnienie potencjału produkcyjnego przemysłu lekkiego. Zakładano wzrost dostaw na rynek w 1980 r. do 192 mld zł i na eksport do 5 mld zł dew.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JerzyMężyński">Dla zapewnienia realizacji tych zadań w planie pięcioletnim 1976–1980 założono nakłady w wysokości 75,2 mld zł, w tym roboty budowlano-montażowe 25,1 mld zł.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JerzyMężyński">Planu tego nie zrealizowano. Faktycznie poniesione nakłady w latach 1976–1980 wyniosły 60,3 mld zł, w tym roboty budowlano-montażowe 17,1 mld zł, a więc odpowiednio 80,2% i 68,2%.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JerzyMężyński">Charakteryzując plan i jego realizację w poszczególnych latach pięciolatki należy stwierdzić, że ograniczenia inwestycji szczególnie dotknęły lata 1979 i 1980, w których wykorzystano tylko ok. 2/3 planowanych nakładów ogółem na te lata. Trzeba jednak zaznaczyć, że udział nakładów na inwestycje w przemyśle lekkim w stosunku do nakładów w gospodarce uspołecznionej do 1975 r. miał tendencję wzrastającą (1961–1965 2,19%, 1966–1970 2,76%, 1971–1975 3,6%), a w latach 1976–1980 wyraźnie malejącą (2,03% w tym od 2,69% w 1976 r. do 1,47% w 1980 r.).</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#JerzyMężyński">Realizacji zadań inwestycyjnych towarzyszyło szereg perturbacji. Powszechnie występowały opóźnienia kończenia inwestycji w stosunku do terminów planowanych, jak również oddawania do eksploatacji zadań nie w pełni zakończonych. Przesunięcia terminów zakończenia prawie wszystkich zadań sankcjonowane były uchwałami rządowymi, ale i te terminy nie były dotrzymywane. Przykładowo można podać, że: budowa zakładu odtworzeniowego Pabianickich Zakładów Tkanin Technicznych przedłużona została o 16 miesięcy; budowa Zakładów Wyrobów Obiciowych „Vera” w Łodzi, dla której cykl realizacyjny określono na 35 miesięcy, faktycznie wykonywana była 41 miesięcy, rozpoczęta w 1976 r. budowa zakładu odtworzeniowego na Dąbrowie w Łodzi dla ZPW im. Struga, do kwietnia 1981 r. nie wykazuje zakończenia nawet robót stanu surowego zamkniętego, a w związku z tym częściowo zainstalowane urządzenia wentylacyjno-klimatyzacyjne, konstrukcje stalowe dachu i inne pozostają nie zabezpieczone przed wpływami atmosferycznymi; na budowę Przędzalni Czesankowej „Weltex” we Wrocławiu, której cykl realizacji ustalono na 39 miesięcy, w okresie 5 lat, tj. do grudnia 1979 r. poniesione nakłady wyniosły zaledwie 6,1% planowanych, a w 1980 r. nie przydzielono limitów na jej budowę i inwestycję wstrzymano.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#JerzyMężyński">W działalności inwestycyjnej przemysłu lekkiego, obok występujących mankamentów i nieprawidłowości, pozytywnie należy ocenić włączanie do eksploatacji poszczególnych oddziałów produkcyjnych, pomimo nie zakończenia kompleksowo całego zadania inwestycyjnego. Mimo licznych trudności w prowadzeniu produkcji w tych oddziałach pozwalało to jednak na dawanie dodatkowej produkcji na zawsze nie zaspokojony rynek i eksport. W coraz większym stopniu przechodzono na inwestycje modernizacyjne. Udział inwestycji odtworzeniowo-modernizacyjnych w realizowanych inwestycjach ogółem w latach 1976–1980 wzrósł z 32,7% do 61,2%.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#JerzyMężyński">Jak wynika z kontroli wystąpiły również nieprawidłowości w uzyskiwaniu w wyniku działalności inwestycyjnej, projektowanych zdolności produkcyjnych. W latach 1976–1980 - 11,5% ogółu oddanych do eksploatacji obiektów, pomimo upływu terminu, nie osiągnęła założonych efektów. Tylko w 38% obiektów udało się uzyskać te efekty w czasie krótszym od planowanego.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#JerzyMężyński">Jedną z głównych przyczyn tych opóźnień było przejmowanie do eksploatacji inwestycji pomimo niezakończenia wszystkich robót budowlano-montażowych. Na tę nieprawidłowość NIK w latach ubiegłych wielokrotnie zwracała uwagę. Ujemnie wpływały również trudności związane z zaopatrzeniem w surowce oraz wyłączenia energetyczne.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#JerzyMężyński">Problematyka inwestycyjna resortu przemysłu lekkiego omawiana była na Kolegium NIK w dniu 13 maja br. W dyskusji na tym Kolegium wskazywano m.in.:</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#JerzyMężyński">- na konieczność dokonania analizy obecnych możliwości produkcyjnych poszczególnych branż przemysłu lekkiego oraz opracowanie nowego, aktualnego, dostosowanego do potrzeb rynku i eksportu programu inwestycyjnego dla tego przemysłu, uwzględniającego możliwości wynikające z zaopatrzenia w surowce krajowe, a w odniesieniu do eksportu także rachunku jego efektywności;</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#JerzyMężyński">- na zapewnienie elastyczności produkcji przemysłu lekkiego, i możliwości lepszego, szybszego jego reagowania na zmieniające się potrzeby rynku, a więc na odejście od budowy dużych zakładów, np. w przemyśle obuwniczym, odzieżowym i dziewiarskim na rzecz zakładów mniejszych, mających bardziej sprzyjające warunki dla urozmaicenia produkcji, szybszego reagowania na potrzeby rynku, a także wykorzystujących lokalne zasoby siły roboczej;</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#JerzyMężyński">- na konieczność podjęcia działań na rzecz rozwoju, zwiększenia krajowej bazy surowcowej dla tego przemysłu (wełna, len, skóry), - na niedorozwój krajowego przemysłu budowy maszyn włókienniczych, który w aktualnej sytuacji płatniczej kraju stanowić może w zasadzie jedyną szansę modernizacji i rozwoju przemysłu lekkiego.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#ZenonSzulc">Resort nie ustrzegł się wielu typowych błędów: wydłużania się cykli produkcyjnych, złej organizacji prac zabezpieczających na inwestycjach wstrzymanych oraz pewnych błędów w programowaniu inwestycji. Nie rozwijano branż opartych na surowcach krajowych, czego przykładem może być przemysł lniarski. W zbyt dużym stopniu opierano się na imporcie maszyn, zamiast na własnej produkcji. Oczekujemy na wypowiedzi przedstawicieli Ministerstwa Przemysłu Lekkiego i Ministerstwa Przemysłu Maszynowego, co było tego przyczyną. Chcielibyśmy wiedzieć, ile Ministerstwo Przemysłu Maszynowego otrzymywało za eksportowane maszyny, a ile przemysł lekki musiał płacić za import tych samych urządzeń.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#ZenonSzulc">Państwa rozwinięte rozwijają przemysł maszyn włókienniczych, mimo częściowej rezygnacji z rozbudowy własnego potencjału w przemyśle lekkim. My, opierając się głównie na imporcie, mamy do czynienia z ogromnym zróżnicowanym typów maszyn, co pogłębia nasze uzależnienie od importu.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#ZenonSzulc">Nie doczekaliśmy się działań inwestycyjnych zmierzających do zmniejszenia energochłonności przemysłu. Eksploatuje się kotły mające ponad 50 lat.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#ZenonSzulc">Jak przemysł lekki zamierza rozwijać własny potencjał wykonawczy dla potrzeb remontu i inwestycji odtworzeniowych?</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#ZenonSzulc">Jak resort widzi swoje miejsce wobec zbliżającej się reformy gospodarczej i wobec wzrostu samodzielności przedsiębiorstw?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WładysławaJabrzyk">Część obiektów przemysłu lekkiego jest bardzo stara. Część z nich nie nadaje się już do użytku a jednak ciągle ludzie w nich pracują. Jest to tylko z nazwy przemysł lekki. Kobiety pracujące na bardzo starych maszynach, produkujących rękawiczki, mają ręce twardsze niż rolniczki.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#WładysławaJabrzyk">Zakład w Opocznie ma dopiero 10 lat, a już jest przestarzały, bez zaplecza. Przejęty po budowlanych barak pełni rolę hotelu.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#WładysławaJabrzyk">Żeby przemysł lekki postawić na odpowiednim poziomie, trzeba dużych nakładów na modernizację, gruntowne remonty i inwestycje.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejOborzyński">Spośród wizytowanych zakładów „Fenix” wyróżnia się pozytywnie. Jest to zakład duży, nowoczesny, ale już ma szereg problemów np. z igłami, tzw. płaszczkami i gumą. Brak części zamiennych i surowców, to ciągły problem wielu zakładów.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#AndrzejOborzyński">Zakład „WERA” ma dobrze zorganizowaną pracę. W istniejących warunkach oferuje co może, nawet obrazy czy tapety. Świadczy to o dobrej organizacji, ale gdyby nie braki zaopatrzeniowe, mógłby być lepiej wykorzystany.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#AndrzejOborzyński">Koszt „DĄBROWY” jako zakładu odtworzeniowego szacuje się na półtora miliarda złotych. Straty spowodowane brakiem tej inwestycji sięgają już 10 mld. Na budowie „KONSTILANY” zabezpieczono właściwie front robót. Konieczne jest jednak wybudowanie kotłowni, żłobka i przedszkola. Jak resort widzi realizację obu tych inwestycji? Nie powinny być one wstrzymywane.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#AndrzejOborzyński">W zakładach tkanin technicznych w Pabianicach mamy trzy-cztery rodzaje maszyn dających podobną produkcję. Jednak maszyny polskie bardzo hałaśliwe - stoją z braku obsady; ludzie nie chcą na nich pracować. Maszyny włoskie, czy czeskie natomiast, choć pracują cicho i mogłyby mieć obsadę, stoją z braku części.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#AndrzejOborzyński">Zakład środków opatrunkowych w Pabianicach znajduje się w krytycznej sytuacji. Grozi mu wręcz zawalenie. Jeśli ten zakład stanie, nie będzie w ogóle środków opatrunkowych w kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#TadeuszStasiak">Na skutek nierównomierności w rozdziale środków inwestycyjnych w resorcie, mamy sporo zaległości, zwłaszcza w branżach opartych o krajowe surowce. Nie zagospodarowuje się także odpadów i surowców wtórnych. W ubiegłej 5-latce nie wykorzystaliśmy wszystkich środków na ten cel, to rzecz godna ubolewania, ale winę za taki stan ponosi nie tylko resort. W przyszłości trzeba zabezpieczyć wszystko, spełnić wszelkie konieczne warunki, by maksymalnie skrócić cykle inwestycyjne i osiągać w przewidzianym czasie pełnię założonych mocy produkcyjnych. Będzie to potrzebne szczególnie teraz, gdy wiele przed nami zadań inwestycyjnych.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#TadeuszStasiak">Powszechne oparcie naszego przemysłu o maszyny i surowce z importu doprowadziło do tego, że w żadnej gałęzi przemysłu nie jesteśmy samowystarczalni. Uzależniliśmy się całkowicie od dostaw z wewnątrz. Tę sytuację trzeba powoli likwidować, szczególnie teraz, u progu wprowadzania reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#TadeuszStasiak">Poważną bolączką są przestarzałe urządzenia energetyczne. Konieczny jest program pełnego zabezpieczenia w tym zakresie. Taki program dałby duże efekty zarówno w gospodarce energię, jak i w produkcji.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#TadeuszStasiak">Należy pilnie podjąć modernizację (odtworzenie) przemysłu opartego na krajowych surowcach oraz pełne wykorzystanie odpadów i surowców wtórnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">W materiałach resortu stwierdza się, że w minionym 10-leciu poniesiono nakłady w wysokości 60 mld złotych. Nie powiedziano jednak, jakie dzięki tym nakładom osiągnięto efekty. Środki te powinny być prawidłowo rozdysponowane i wykorzystane. Za mało uwagi poświęcano modernizacji zakładów. Stwierdzono także, że powszechnie wydłużane były cykle inwestycyjne, ale nie przedstawiono przyczyn tego zjawiska. Nie zawsze wina była tylko po stronie resortu. Resort nie egzekwował jednak prawidłowo i konsekwentnie wykonania terminowego zadań inwestycyjnych od dyrekcji przedsiębiorstw budowlanych.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">W materiałach nie dokonano analizy zainwestowanego parku maszynowego od strony technologii i BHP. Efekt jest taki, że wydane mnóstwo pieniędzy, a maszyny są przestarzałe. Wiele różnych maszyn służy do tego samego celu, w tych warunkach brak części zamiennych jest jeszcze bardziej dotkliwy. Za niesłuszne należy ocenić nie podejmowanie decyzji o modernizacji w zakładach przeznaczonych do likwidacji. Zainstalowane maszyny i urządzenia mogłyby doraźnie poprawić sytuację, a po likwidacji zakładu zawsze można je przenieść gdzie indziej.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Jeśli krajowy przemysł maszynowy nie produkuje maszyn dla przemysłu lekkiego, może mógłby produkować chociaż części zamienne. Poprowadzenie przemysłu lniarskiego do obecnego stanu jest poważnym błędem. Lada moment te maszyny całkowicie staną.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Niedoinwestowany od dziesięcioleci resort chemii nie jest w stanie zabezpieczyć potrzeb przemysłu lekkiego. Czy obecnie opłaci nam się jednak podejmować w kraju produkcję np. niektórych barwników? Trzeba tę kwestię rozważyć. Nie można popadać w drugą skrajność, bowiem częściowe oparcie o środki z importu, w tym wypadku jest chyba celowe, to wyniesie taniej. Resort powinien dokonać pogłębionej analizy sytuacji, która musi stać się punktem wyjścia do reformy gospodarczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#BarbaraMajzel">Z przyjemnością wizytuje się zakłady nowobudowane. Ale w starych sytuacja wygląda wręcz tragicznie. Gdyby inwestycja Dąbrowy nie doszła do skutku, byłoby bardzo źle. W takich warunkach, jak obecnie, ludzie pracować nie mogą. Stan inwestycji w Dąbrowie jest bardzo zły. Ale jej zatrzymanie jest po prostu niemożliwe. Dyrekcja zakładów powinna się hardziej zająć produkcją prowadzoną w starym zakładzie, tymczasem całość jej zainteresowań jest poświęcona nowej inwestycji. Również „Konstilana” powinna być kontynuowana. Ludzie prosili nas o interwencję w tej sprawie. Jak wygląda sprawa kontynuacji budowy przędzalni „Weltoma” w Tomaszowie?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#FelicjaTomiak">W ramach modernizacji ciągle za mało uwagi poświęca się usprawnieniu transportu wewnętrznego. Oglądamy w tej sprawie projekty, plany, dyskutujemy, ale nic się w końcu nie dzieje i transport w dalszym ciągu opiera się w znacznym stopniu na sile ludzkich mięśni.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#FelicjaTomiak">Powinniśmy rozwijać krajowy przemysł produkcji maszyn. Konieczne jednak jest oparcie go o dobre, nowoczesne i sprawne rozwiązania techniczne. Obecnie produkowane maszyny są złe. Części nie pasują, montaż jest jedną wielką prowizorką. Maszyny te nie spełniają podstawowych wymogów technicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#KrystynaSokołowska">Kto zapłaci za miliardowe straty spowodowane niezabezpieczeniem i zbyt długim przetrzymywaniem sprzętu i materiałów dla nowobudowanych zakładów. Na każdym kroku spotykamy przykłady wielkiego marnotrawstwa, ciągle się o tym mówi, ale nic się nie zmienia na lepsze. Sama dyskusja na ten temat nie ma sensu. Nie można pozwalać na dalsze niszczenie wszystkiego przy okazji każdej inwestycji, w każdym nowobudowanym zakładzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#UrszulaPłażewska">„Fenix” to jeden z bardziej nowoczesnych zakładów. Ale obecnie jest wyposażony w 19 typów maszyn z różnych krajów, co pogłębia trudności z uzyskaniem części zamiennych. Zakład pracuje od czterech lat, ale już stoi przed koniecznością wymiany 800 maszyn. W tej chwili na eksport nadaje się już tylko 10–15% produkcji. Wiele maszyn często stoi z braku surowca. Obiecywane przez resort pełne zabezpieczenie produkcji w surowce, materiały i części w praktyce nie jest realizowane, dlatego maszyny stoją. Nowy zakład zapewnił tylko poprawę warunków pracy.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#UrszulaPłażewska">Brak nadzoru inwestycyjnego spowodował, że w zakładzie wybudowano szereg pomieszczeń bez okien, zwanych przez załogę bunkrami, w których znalazła pomieszczenie część rachuby i administracji.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#UrszulaPłażewska">Nieuregulowana w dalszym ciągu jest sprawa Instytutu Włókiennictwa.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#UrszulaPłażewska">Jak resort widzi doprowadzenie do końca rozpoczętych inwestycji i zabezpieczenie bieżącej produkcji zakładów?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#LechGrobelny">Zakłady odzieżowe w Łasku są przykładem niezagospodarowania częściowo zbudowanego zakładu. Społeczeństwo domaga się przynajmniej zabezpieczenia obiektu. Były próby połączenia tych zakładów z zakładem „Woltex”, ale nie wydaje się to celowe.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#LechGrobelny">Był taki okres, że wszyscy chcieli kupować maszyny na Zachodzie, bowiem łączyło się to z możliwością wyjazdów, prowizji itd. W tych warunkach krajowy przemysł maszynowy musiał się przestawić na produkcję maszyn np. budowlanych. Skutki takich działań wszyscy znamy. Przykładem może być amerykańska tkalnia, zakupiona dla Pabianic, która się po prostu rozleciała. W innych zakładach brak części zamiennych także wstrzymuje produkcję, a części są na Zachodzie bardzo drogie i sprowadzanie ich często okazuje się zupełnie nieopłacalne.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#LeonardaAntonowicz">Ze względu na wydłużenie cyklu inwestycyjnego w Dąbrowie, część maszyn i urządzeń została już w znacznym stopniu zniszczona, skorodowana. W dalszym ciągu wykonawca prowadzi kilka inwestycji jednocześnie, przerzucając stale robotników z budowy na budowę. Trzeba wpłynąć na zmianę tej praktyki. Związać odpowiedzialnością wykonawcę z budowaną inwestycją.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejOborzyński">Resort, jak sądzę, zdaje sobie sprawę z tego, że jeśli nie będziemy otrzymywać przędzy w pierwszym gatunku, maszyny pochodzące z importu - z krajów kapitalistycznych - staną, bo nie nadają się do przerobu takiego surowca.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#BarbaraSzulc">Wprowadzona w poznańskim reglamentacja pieluszek w ilości 12 sztuk dla jednej matki powyżej 8 miesiąca ciąży, jest stanowczo niewystarczająca. Nie sposób prawidłowo pielęgnować niemowlę, dysponując taką „wyprawką”.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#BarbaraSzulc">Zakład w Pabianicach produkuje za mało cedzaków z waty do mleka.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JadwigaBecelewska">Przez wiele lat przemysł lekki był niedoinwestowany, dlatego obecnie prowadzonych inwestycji nie można wstrzymywać. Swego czasu były minister Mach obiecał realizację inwestycji w zakładach Moda i Intermoda. Obecnie warunki dla nowych inwestycji są wyjątkowo niekorzystne, ale i warunki pracy w tych zakładach są nie do przyjęcia. Jak resort widzi tę sprawę?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#KazimierzFortuna">Jeśli nie podejmuje się inwestycji modernizacyjnych w zakładach przeznaczonych do wyburzenia, to jest to działanie słuszne. Inaczej byłaby to rozrzutność. Generalnie jestem za modernizacją, ale nie marnotrawstwem.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Podnosząc sprawę modernizacji zakładów przeznaczonych do wyburzenia miałam na myśli nowe maszyny, a nie remont budynku. Maszyny i urządzenia zawsze można potem przenieść do innego zakładu.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#KazimierzSzlęzak">W przemyśle lekkim najważniejsze jest rozwijanie eksportu, nasycenie rynku i efektywne prowadzenie inwestycji. W pierwszej sprawie resort osiągnął dobre wyniki. W drugiej nie było już tak dobrze, ale następowała stała poprawa. W trzeciej natomiast sprawie główną przyczyną trudności był fakt, że nakłady inwestycyjne zmniejszono gwałtownie w ostatnich dwóch latach pięciolatki. Przemysł lekki ograniczenie to dotknęło szczególnie mocno, w związku z ogólną tendencją do przeznaczenia całości środków na grupę A.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#KazimierzSzlęzak">Na obniżenie efektywności inwestycji w przemyśle lekkim miało wpływ również lokowanie przyczyn społecznych nowych zakładów na terenach niemających rozwiniętej tradycji przemysłowej i niezbędnej infrastruktury. Budowanie w terenach zielonych musi kosztować i wszyscy zdajemy sobie z tego sprawę.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#KazimierzSzlęzak">W ostatnich latach nasilił się proces umaszynowienia przemysłu lekkiego. W nakładach inwestycyjnych rósł udział środków przeznaczanych na zakup maszyn, kosztem robót budowlano-montażowych. Niestety udział polskich maszyn i urządzeń w tych zakupach był niewielki. Trzeba sobie zdawać sprawę, że „Polmatex” nigdy nie zaspokoi potrzeb przemysłu lekkiego, gdyż nie można produkować wszystkiego równocześnie.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#KazimierzSzlęzak">Nie mogę obiecywać, że sytuacja w bieżącej 5-latce się poprawi. W 1981 r. zamierzaliśmy przeznaczyć na inwestycje w przemyśle lekkim 5 mld zł, okazało się to jednak nierealne. Podobnie będzie w latach następnych. Do końca 5-latki import z II obszaru nie będzie mógł przekroczyć 50 do 60 mln zł dew. Należy przy tym pamiętać, że inwestycje kontynuowane pochłoną około 8 mld zł, uwzględniając już fakt, że niektóre z nich zostały zatrzymane na zawsze. Możliwości rozpoczynania nowych zadań będą więc niewielkie i trzeba się z tym pogodzić.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#KazimierzSzlęzak">Minister przemysłu lekkiego - Władysław Jabłoński: Pracuję w Ministerstwie już 16 lat i czuję się odpowiedzialny za wszystko to, co w tym czasie działo się w resorcie. Temat, o którym mówimy, wielokrotnie był już omawiany przez Komisję i zawsze był traktowany z należytą uwagą.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#KazimierzSzlęzak">Mogę i będę bronił programu inwestycyjnego, który był przewidziany do realizacji w latach 1976–1980. Były to inwestycje udane i potrzebne. Dlatego nie mogę się zgodzić z zarzutami o nieprzygotowanych decyzjach i nietrafionych inwestycjach. Nawet krytykowany Teofilów dawno spłacił zaciągnięte długi. W okresie 1976–1980 przemysł lekki wykorzystał na import nowych maszyn i urządzeń około 247 mln zł. Wraz z odsetkami mieliśmy do spłacenia 312 mln zł. dew. i wywiązaliśmy się z tego w marcu br., zgodnie ze wszystkimi zasadami spłaty tych kredytów.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#KazimierzSzlęzak">Wracając do Teofilowa, złośliwi dziennikarze pisali: Polska ludowa Bistorowa. Tymczasem całą produkcję zdołaliśmy sprzedać za granicą, mimo zmiany mody w trakcie budowy. Po zmianie profilu produkcji wyroby Teofilowa poszukiwane są w kraju i w obu obszarach płatniczych.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#KazimierzSzlęzak">Nie zgadzam się również z zarzutem gigantomanii. W latach 1976–1980 przestaliśmy budować duże zakłady. Warto przy tym podkreślić, że w przemyśle odzieżowym, najbardziej poszukiwane są wyroby „Cory”, „Wólczanki” i „Próchnika”. Są to wielkie zakłady, co nie przeszkadza im szybko reagować na potrzeby rynku. W naszych warunkach mały zakład ma niewielkie szanse na wykazanie się elastycznością i szybkie reagowanie na potrzeby rynku. Potrzebne są do tego bowiem rozbudowane powiązania kooperacyjne i służby zaopatrzeniowe.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#KazimierzSzlęzak">Nie zgadzam się również z zarzutem nietrafionej lokalizacji. Zapytajcie się kobiet w Jarosławiu, Jędrzejowie, Biłgoraju - czy ich zdaniem zapewnienie im miejsc pracy było zbyt kosztowne? Wszystko to są dziś dobrze produkujące zakłady z już dojrzałą załogą.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#KazimierzSzlęzak">Krytykowano też przygotowanie inwestycji do realizacji. Warto przypomnieć, że w latach 1976–1980 nowe inwestycje podejmowano jedynie jako odtworzeniowe.</u>
<u xml:id="u-19.10" who="#KazimierzSzlęzak">Oceniając program inwestycyjny, nie można ograniczać się jedynie do analizy efektywności. Stosując tę metodę należałoby rozwijać jedynie przemysł odzieżowy, gdyż jest on najbardziej opłacalny. Tymczasem aby mógł on produkować niezbędne jest rozwijanie przędzalni i tkalni. Warto podkreślić, że żadnej inwestycji w tym okresie resort nie podjął bez założeń techniczno-ekonomicznych, co w niektórych branżach było nagminne.</u>
<u xml:id="u-19.11" who="#KazimierzSzlęzak">Najlepszym wskaźnikiem efektywności naszych inwestycji może być fakt, że w latach 1976–1980 wykorzystaliśmy 70% planowanych nakładów inwestycyjnych, osiągając 76% planowanych efektów. Stało się tak mimo niesprzyjającego inwestycjom modernizacyjnym systemu obliczania efektów, w którym bierze się pod uwagę jedynie przyrost mocy modernizowanego zakładu. Musimy przy tym zdawać sobie sprawę, że wobec braku krajowych maszyn i dewiz na import inwestycje modernizacyjnej stają się szczególnie trudne. Uważam, że mamy także na swoim bezprecedensowe sukcesy. Proszę pokazać drugi taki resort, który dokonał operacji porównywalnej z kompleksową modernizacją przemysłu wełnianego w Bielsku. Jak już tu mówiono, główną przyczyną trudności jest fakt, że kredyty inwestycyjne zabrano nam w sposób nagły, w dwóch ostatnich latach poprzedniej pięciolatki. W tej sytuacji musieliśmy inwestycje wstrzymywać lub opóźniać.</u>
<u xml:id="u-19.12" who="#KazimierzSzlęzak">Musimy sobie przy tym zdawać sprawę, że opowiadanie o „zabezpieczeniu” inwestycji jest zwykłym mydleniem oczu. Fabryka albo jest budowana i następnie eksploatowana, albo stoi i wówczas niszczeje, niezależnie od przeprowadzonych prac zabezpieczających.</u>
<u xml:id="u-19.13" who="#KazimierzSzlęzak">Mamy metryki wszystkich obiektów zatrzymanych i przygotowujemy się do rozmów z partnerami krajów socjalistycznych w sprawie wspólnej kontynuacji ich budowy. Musimy przy tym pamiętać, że niezależnie od znacznego zmniejszenia środków inwestycyjnych przeznaczonych na rok bieżący, wykonawcy i tak realizują zadania jedynie w niewielkiej części.</u>
<u xml:id="u-19.14" who="#KazimierzSzlęzak">Pierwszym etapem budowy „Konstilany” była kotłownia potrzebna także dla okolicznych osiedli mieszkaniowych. W drugim etapie budujemy przędzalnię i farbiarnię. Czy i kiedy nadejdzie czas budowy trzeciego etapu nie można przewidzieć. Nie ma natomiast nic zdrożnego w tym, że już obecnie zastanawiamy się nad możliwymi przyszłymi kierunkami rozwoju zakładu.</u>
<u xml:id="u-19.15" who="#KazimierzSzlęzak">Przemysł produkcji maszyn włókienniczych jest w naszym kraju niewspółmiernie ubogi. Zakładano na początku lat siedemdziesiątych, że rozwiniemy produkcję eksportową tego, co już produkujemy i co umiemy robić dobrze, a za uzyskane dewizy sprowadzimy pozostałe maszyny. Obecnie jednak przemysł lekki nie może uzyskać dla siebie nawet maszyn produkowanych w kraju, nie mówiąc już o dewizach uzyskiwanych z eksportu. W tej sytuacji podjęliśmy jako kierownictwo resortu decyzję o podjęciu własnej produkcji maszyn włókienniczych, choć oczywiście nie tych samych, które produkuje „Polmatex”. Wystarczyłoby jednak pełne wykorzystanie mocy produkcyjnych zakładów zgrupowanych w „Polmatexie”, abyśmy nie musieli zajmować się cudzą robotą. Obecne przepisy finansowe zmuszają „Polmatex” do nadmiernego i mało ambitnego eksportu. Tymczasem my, mając opracowane znakomite technologie wykorzystania odpadków, nie możemy ich wdrażać, gdyż nie możemy się doprosić w „Befamie” o 3 typowe urządzenia z produkowanych tam 150 rocznie.</u>
<u xml:id="u-19.16" who="#KazimierzSzlęzak">Podróżując po świecie, stwierdziłem, że w naszym przemyśle lekkim różnorodność maszyn nie jest większa niż gdzie indziej. Po ich zakup wysyłaliśmy zresztą fachowców, a nie urzędników. Podawano tu przykład Pabianic. Są tam trzy rodzaje krosien. Krosna czeskie mają bardzo wysoką wydajność, mogą Jednak wykonywać jedynie najprostsze asortymenty np. gazę. Krosno włoskie jest jedynym, które nadaje się do produkcji włókien szklanych niezbędnych elektronice. Z kolei krosna radzieckie wykorzystywane są do standardowej produkcji. Nie można więc mówić o zbędnej różnorodności. Trzeba sobie również zdawać sprawę, że uzależnianie się od zakupów w jednej tylko firmie powoduje z czasem wykorzystywanie przez partnera naszej przymusowej sytuacji i wzrost cen.</u>
<u xml:id="u-19.17" who="#KazimierzSzlęzak">Obniżenie energochłonności jest zadaniem ważnym i dobrze przez, nas rozumianym, ale przy obecnych cenach paliwa, które pozornie nic nie kosztuje, bank nie może nam dać pieniędzy na inwestycją modernizacyjną polegającą na zainstalowaniu oszczędniejszego kotła, gdyż wyliczona buchalteryjnie efektywność takiej inwestycji jest bardzo niska, a czas spłaty liczony w dziesiątkach lat.</u>
<u xml:id="u-19.18" who="#KazimierzSzlęzak">Padały pytania, jak resort widzi swoje miejsce w świetle zbliżającej się reformy. Jest to pytanie dla mnie trudne. Zdaję sobie bowiem sprawę z dużego nacisku, by resorty przemysłowe likwidować. Uważam jednak, że programowaniem dużych, nowych inwestycji ktoś będzie w przyszłym systemie gospodarczym musiał się zajmować.</u>
<u xml:id="u-19.19" who="#KazimierzSzlęzak">W Zakładach w Tomaszowie istotnie przędzalnia jest bardzo potrzebna, bo stara się dosłownie wali. Będzie to realizowane miejscowymi siłami.</u>
<u xml:id="u-19.20" who="#KazimierzSzlęzak">Rozbudowę bazy przemysłu lniarskiego i odpadowego oraz nakłady na ten cel wstrzymały decyzje ograniczające inwestycje.</u>
<u xml:id="u-19.21" who="#KazimierzSzlęzak">Produkcja tkanin wełnianych i lnianych stała się wprost nieopłacalna po podniesieniu cen skupu surowców. Bez zmiany cen zbytu zakłady nie będą zainteresowane produkowaniem tych tkanin.</u>
<u xml:id="u-19.22" who="#KazimierzSzlęzak">Na to, żeby przemysł chemiczny produkował na potrzeby przemysłu lekkiego konieczne są centralne decyzje o jego kompleksowym rozwoju. Inaczej mogło by dojść do sytuacji takiej, jaką mamy ostatnio w produkcji waty: zamknięcie wytwórni włókien sztucznych w Łodzi spowodowało dotkliwy brak na rynku waty i środków opatrunkowych.</u>
<u xml:id="u-19.23" who="#KazimierzSzlęzak">Ogólnie biorąc realizacja inwestycji w przemyśle lekkim jest odbiciem ogólnego stanu gospodarki kraju. Wydłużanie cykli produkcyjnych powoduje rozszerzenie frontu inwestycyjnego. Dlatego stwierdzam stanowczo: żadnej nowej inwestycji nie uruchomimy w resorcie (poza drobnymi modernizacjami), dopóki nie ukończymy rozpoczętych.</u>
<u xml:id="u-19.24" who="#KazimierzSzlęzak">Te 800 maszyn do wymiany w „Feniksie” to maszyny stare, przeniesione jeszcze ze starego zakładu, istotnie wymagające już wymiany na nowe.</u>
<u xml:id="u-19.25" who="#KazimierzSzlęzak">W bieżącym roku definitywnie już zostanie zakończona inwestycja Instytutu Włókiennictwa w Łodzi.</u>
<u xml:id="u-19.26" who="#KazimierzSzlęzak">Kontynuowaniem budowy zakładu w Łasku dotychczas zajmowała się Zduńska Wola. Dalej inwestycje tę będą nadzorowały Pabianice, które w przyszłości będą korzystały z przędzy produkowanej w Łasku.</u>
<u xml:id="u-19.27" who="#KazimierzSzlęzak">W ciągu najbliższych dni nastąpi korekta narodowego planu społeczno-gospodarczego. Import dla przemysłu lekkiego zostanie gwałtownie ograniczony. Musi to spowodować znaczne zmniejszenie produkcji i redukcję zatrudnienia. Ponieważ nie widzę możliwości realizacji tych założeń w naszym przemyśle, czynimy starania przedstawienia zwolnionych mocy produkcyjnych na produkcję dla zagranicznych kontrahentów. Jest to jedyny sposób, żeby nie zwalniać ludzi, dać im w dalszym ciągu zatrudnienie, ale działanie takie odbije się w sposób dotkliwy na zaopatrzeniu rynku wewnętrznego. Nie mamy jednak innego wyjścia, bo nikt nam już nie chce sprzedać materiałów, surowców, czy barwników z powodu naszej znanej ogólnie sytuacji płatniczej. Część produkcji już w ten sposób zabezpieczyliśmy (przemysł bawełniany), szereg umów już podpisano, dalsze finalizujemy. Jeśli chodzi o produkcję na rynki kapitalistyczne, to pamiętać należy, że powierzenie nam materiałów do produkcji jest w dużej mierze uzależnione od atmosfery w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-19.28" who="#KazimierzSzlęzak">Środki opatrunkowe produkujemy na poziomie roku ubiegłego i lat poprzednich. Nie chcę tu wnikać dlaczego nie ma ich na rynku. Uważam, że jeśli ich nie ma, to znaczy, że musimy produkować więcej. Kupujemy pakowaczki i inne maszyny konieczne dla zwiększenia tej produkcji. Ceny na środki opatrunkowe były dotychczas za niskie, produkcja była zawsze dotowana, obecnie, gdy dotacje wstrzymano, zakłady nie są zainteresowane wytwarzaniem tych asortymentów. Dlatego też sprawa korekty cen jest tu niezmiernie pilna.</u>
<u xml:id="u-19.29" who="#KazimierzSzlęzak">W produkcji pieluszek występuje ten sam problem. Pieluszki są zbyt tanie, a poziom ich produkcji jest taki, jak w roku ubiegłym. Ponieważ występuje ciągły brak na rynku tego artykułu, planuje się wyposażanie matek nowonarodzonych dzieci w wyprawkę z pieluszek w podstawowej ilości, nawet bezpłatnie, ale podniesienie znaczne ich ceny na rynku, w ramach normalnej sprzedaży.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejOborzyński">Co będzie z bielnikiem w Pabianicach, który wymaga natychmiastowego remontu?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Nie możemy opierać naszej produkcji rynkowej w całości na włóknach sztucznych, bo nikt w takiej odzieży nie będzie chciał chodzić.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Spotkałam się z zarzutem pod moim adresem, że przyczyniłam się do likwidacji oddziału włókien sztucznych w Łodzi i z tego powodu nie ma obecnie na rynku waty. Chcę wyjaśnić, że w mojej interpelacji w tej sprawie domagałam się tylko konsekwentnej realizacji decyzji rządu. Decyzją tą likwidacja oddziału została już wcześniej postanowiona, ze względu na wyjątkowo szkodliwe warunki pracy.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Minister przemysłu lekkiego Władysław Jabłoński: Mówiąc o łódzkiej Anilanie nie miałem zamiaru krytykować interpelacji.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Stwierdzam tylko fakt, że nie mamy w tej chwili z czego produkować waty.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Bielnik w Pabianicach będziemy remontować, aby uzyskał on odpowiedni stan techniczny.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#DobromiłaKulińska">Stan realizacji inwestycji i modernizacji w przemyśle lekkim został przez naszą Komisję dzisiaj gruntownie przedyskutowany i przepracowany. Musimy spojrzeć obiektywnie na sprawę inwestycji w naszym resorcie. Jego unowocześnienie jest bezsporne, powstało wiele nowych zakładów. Ale podobnie jak w całej gospodarce, także w przemyśle lekkim nie ustrzeżono się przed popełnieniem pewnych błędów inwestycyjnych. Nie możemy przejść obojętnie wobec zmarnowania części środków. Nowobudowane, potrzebne inwestycje chylą się do upadku i trudno fakt ten wytłumaczyć społeczeństwu. Nie łatwo nam będzie obecnie znaleźć kontrahentów dla ukończenia i wykorzystania tych inwestycji. W najbliższych latach środki będą musiały być przeznaczone wyłącznie na modernizację.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#DobromiłaKulińska">Nie mamy aktualnie środków na wykorzystanie w produkcji surowców wtórnych i odpadowych, których ze względu na niski przerób naszego przemysłu powstaje niestety dużo. Źle się stało, że obowiązujące dotychczas w przemyśle wskaźniki nie zachęcały do zabezpieczenia przemysłu lniarskiego. Trzeba stwierdzić, że w rozwiązywaniu tego problemu mamy niewielkie oparcie w nauce. Obawiam się znowu zakupu jednostkowych maszyn i zastanawiania się później, co na nich produkować.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#DobromiłaKulińska">Reforma gospodarcza nie będzie panaceum na wszystkie bolączki naszego przemysłu. Dlatego proponuję wrócić do tego tematu pod koniec roku.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#DobromiłaKulińska">Nie można obciążać załóg w całości odpowiedzialnością za spadek produkcji. Przede wszystkim trzeba zabezpieczyć wszystkie podstawowe potrzeby pracowników i zapewnić ciągłość produkcji. Gdyby te warunki zostały spełnione, sądzę, że nie byłoby spadku produkcji.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#DobromiłaKulińska">W sprawie inwestycji nietrafionych, która tak wszystkich zbulwersowała, można stwierdzić, że jeśli cykl inwestycyjny jest w nieskończoność przedłużany, maszyny i urządzenia niszczeją, straty rosną, to sytuacja taka wpływa niewątpliwie na celowość inwestycji.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#DobromiłaKulińska">Dyrektor w Zjednoczeniu „Polmateks” Wiesław Brzozowski: Nasza branża otrzymywała środki skromne w porównaniu z przemysłem lekkim.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#DobromiłaKulińska">Uzyskane w ich efekcie zdolności produkcyjne są i tak duże. Produkcja maszyn dla przemysłu lekkiego nie bardzo się naszemu resortowi opłaca. Ceny jakie uzyskujemy ze sprzedaży maszyn na eksport są dwukrotnie wyższe niż na rynku krajowym. To też przedsiębiorstwa bronią się przed taką produkcją. Dlatego sprawa cen musi zostać pilnie uregulowana, inaczej dalej dostawy na rynek krajowy będą ograniczane. Jeśli ceny zostaną uregulowane, zniknie także problem części zamiennych.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#DobromiłaKulińska">Krytykowano dzisiaj jakość naszych maszyn. Istotnie mieliśmy kłopoty z montażem krosien produkcji krajowej, ale była to tylko seria informacyjna i Andrychów był poligonem doświadczalnym. Produkcję seryjną podejmiemy tylko w przypadku uzyskania odpowiedniej jakości krosien.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#DobromiłaKulińska">Miliard zł. niewykorzystanej zdolności produkcyjnej powinien być przeznaczony przede wszystkim na produkcję części zamiennych. Muszą jednak ulec likwidacji dotychczasowe bariery ekonomiczne.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#DobromiłaKulińska">Wiceminister przemysłu lekkiego Franciszek Hernas: Z wyjaśnienia wynikałoby, że resort przemysłu lekkiego nie chce maszyn oferowanych przez przemysł maszynowy. Tymczasem w ub. roku dostaliśmy zaledwie 30% zamówionych urządzeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#EdmundGrobel">Kombinat hydrauliki siłowej zawsze produkował hydraulikę siłową i będzie ją produkował nadal niezależnie od tego, że został dołączony do „Polmatexu”.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#ZenonSzulc">Niewątpliwie współodpowiedzialność za tę sytuację ponosi Komisja Planowania, która ostatnich latach osiągnęła znaczny wpływ na bieżące kierowanie gospodarką. To, że nie opłaca się produkować dla kraju urządzenia wytwarzanego na eksport jest wynikiem niedbalstwa w organizowaniu stosunków ekonomicznych. Z pewnością przedstawicielom obu resortów zależy na prawidłowym rozwoju kraju. Należało by więc tak pokierować mechanizmami ekonomicznymi, by „Polmatexowi” opłacało się produkować dla przemysłu lekkiego i współpracować z nim w projektowaniu swego rozwoju.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#ZenonSzulc">Komisja przyjęła odpowiedź ministra przemysłu lekkiego na dezyderat w sprawie zwiększenia powierzchni upraw lnu i konopi oraz modernizacji przemysłu lniarskiego. Oczekuje się wzrostu produkcji lnu po podniesieniu cen skupu. Równocześnie jednak w warunkach reformy ekonomicznej zanosi się, że przemysł lniarski jako całość będzie [NIECZYTELNE].</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>