text_structure.xml 79.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanKamiński">Dnia 17 stycznia 1984 r. Komisja Pracy i Spraw Socjalnych, obradująca pod przewodnictwem posła Ireny Sroczyńskiej (PZPR), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JanKamiński">- warunki bezpieczeństwa i higieny pracy załóg robotniczych.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JanKamiński">W posiedzeniu udział wzięli: wiceminister zdrowia i opieki społecznej Ryszard Brzozowski, dyrektor generalny w Ministerstwie Pracy, Płac i Spraw Socjalnych Jerzy Pacho, główny inspektor pracy Henryk Kowalski, przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, Urzędu Rady Ministrów, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Górnictwa i Energetyki, Ministerstwa Przemysłu Chemicznego i Lekkiego, KC PZPR, Ligi Kobiet Polskich, Federacji Hutniczych Związków Zawodowych, Federacji Związków Zawodowych Pracowników Przemysłu Lekkiego, Federacji Związków Zawodowych Pracowników Chemii, Federacji Związków Zawodowych Górnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#IrenaSroczyńska">Posłowie otrzymali obszerne materiały z Państwowej Inspekcji Pracy oraz Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych. Cztery zespoły poselskie wizytowały zakłady pracy różnych branż i różnych regionów. Przewodniczący zespołów przedstawią uwagi i wnioski z wizytacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#TadeuszHaładaj">Zespół, którym kierowałem, przebywał w dniach 24–25 października 1985 r. na terenie woj. jeleniogórskiego, gdzie przeprowadziliśmy rozmowy z członkami władz wojewódzkich oraz odwiedziliśmy cztery zakłady pracy.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#TadeuszHaładaj">Zainteresowanie władz wojewódzkich problematyką warunków pracy jest duże. Stworzono nam dobre możliwości do nieskrępowanych rozmów w wizytowanych zakładach. Dzięki temu zapoznaliśmy się dość szczegółowo z warunkami i bezpieczeństwem pracy w tych zakładach.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#TadeuszHaładaj">Chciałbym podkreślić, że wizytowane zakłady są bardzo zróżnicowane pod względem stanu bezpieczeństwa i higieny pracy. Najgorsza sytuacja występuje w Zakładach Wyrobów i Uszczelnień Azbestowych „Azbestolit” w Gryfowie. Zakład ten powinien jak najszybciej rozpocząć proces modernizacji lub przerwać swoją działalność. W jednym z oddziałów tego zakładu ze względu na bardzo duże zapylenie prowadzi się produkcję warunkowo. Wśród załogi notuje się duży wzrost zachorowań na pylicę. Występują również jednostkowe przypadki zachorowań na raka. Pragnę zwrócić uwagę, że w materiale resortowym podkreśla się, iż w 1982 r. dynamika zachorowań na pylicę była najwyższa w ciągu ostatnich 10 lat. Sytuacja w „Azbestolicie” jest tym bardziej poważna, że pracuje tam duży odsetek kobiet i młodych ludzi.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#TadeuszHaładaj">Warunki pracy w tym zakładzie są bardzo dobrze znane władzom wojewódzkim i resortowym, jednak operatywność w rozwiązywaniu problemów bhp jest niedostateczna. Ostatnio wstrzymano dość kosztowną inwestycję. Jest to przedsięwzięcie niezwykle ważne ze względu na produkowaną tu odzież ochronną. Zakład w ramach własnych możliwości, na bieżąco robi co może na rzecz bhp, ale nie zmienia to w sposób znaczący drastycznej sytuacji. W imieniu zespołu proponuję, aby komisja uchwaliła dezyderat postulujący stwarzanie zakładom produkującym odzież ochronną dogodnych warunków rozwojowych - ulgi podatkowe, wsparcie kredytowe itp. W przypadku wspomnianego zakładu konieczne wydaje się być złożenie zamówienia rządowego na 4–6 maszyn. Skala tej inwestycji zamknie się kwotą 400–450 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#TadeuszHaładaj">W „Azbestolicie” uważają, że należy zaostrzyć normy zapylania azbestem. Konieczne są badania predyspozycji osób przyjmowanych do pracy w tym zakładzie. Zdaniem załogi funkcjonowanie urządzeń ochronnych stosowanych przy produkcji jest niezadowalające.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#TadeuszHaładaj">Dolnośląskie Zakłady Przemysłu Jedwabniczego w Leśnej zatrudniają ok. 1200 osób, głównie kobiet. Najważniejszym problemem w tym zakładzie jest hałas dochodzący średnio do 100 decybeli. W ostatnim okresie notuje się poważny wzrost przypadków uszkodzenia słuchu. W zakładzie z powodzeniem realizuje się program zmniejszania natężenia hałasu, m.in. wymienia się najgłośniejsze maszyny. Materialna sytuacja przedsiębiorstwa w pełni na to pozwala. Na marginesie nasuwa się uwaga ogólna o konieczności konstruowania maszyn mniej hałaśliwych.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#TadeuszHaładaj">W farbiarni tego zakładu występuje duże zawilgocenie, przy równoczesnym słabym działaniu wyciągów chłonnych. Zwróciliśmy na to uwagę dyrekcji zakładu. Ogólne wrażenie z pobytu w tym zakładzie jest jednak dobre.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#TadeuszHaładaj">Jeleniogórskie Zakłady Optyczne to zakład o bardzo zróżnicowanej technologii - od warunków laboratoryjnych po bardzo prymitywne. Wynika stąd również duże zróżnicowanie warunków bhp. Szczególnie niebezpieczne warunki pracy występują przy wytopie szkła, gdzie notuje się częste wypadki. Na oddziale produkcji jest duże zagrożenie pylicą, zaś na wydziale wykańczania - nadmierny hałas. Propozycje zmian tego niekorzystnego stanu rzeczy sprowadzają się głównie do modernizacji technologicznej poszczególnych procesów produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#TadeuszHaładaj">Jeleniogórskie Zakłady Farmaceutyczne produkują leki, odpowiednie więc są tu warunki higieniczne i sanitarne. Tylko na jednym z wydziałów warunki pracy są dość trudne ze względu na dużą wilgoć i nieprzyjemną woń. Należy podkreślić wyjątkową dbałość kierownictwa zakładu o higienę i czystość. Załoga dysponuje ładnie urządzonymi pokojami śniadaniowymi.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#TadeuszHaładaj">Chciałbym jednak nadmienić, że w badaniach, które przeprowadziłem w tym zakładzie miesiąc przed wizytacją, 24% badanych uznało, że w ostatnim czasie warunki bhp pogorszyły się, 13% stwierdziło, że uległy poprawie, zaś 51% było zdania, że nie uległy żadnym zmianom.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#TadeuszHaładaj">Z wizytacji wynika obraz dość zróżnicowany. Podkreślić należy, że zakłady mają programy poprawy warunków bhp. Konieczna jest jednak lepsza kontrola realizacji programów ze strony związków zawodowych i samorządu załogi. Nasilić powinni swoją działalność społeczni inspektorzy pracy. Wszędzie można było zauważyć dbałość o warunki sanitarne i higienę, choć nie wszędzie np. korzysta się z pokojów śniadaniowych. Nieźle wyposażone są placówki służby zdrowia. Zdziwienie jednak budzi fakt, że funkcjonują one tylko w czasie pracy I zmiany. Wskazuje się co prawda na braki kadrowe w przemysłowej służbie zdrowia, tym niemniej organizacja pracy tych placówek pozostawia dużo do życzenia.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#TadeuszHaładaj">W wizytowanych zakładach wypadkowość utrzymuje się w normie dla branż, do których zakłady te należą. Wszystkie zakłady wskazywały na braki odzieży ochronnej, zwłaszcza gumowych butów i gumowych fartuchów. Wszędzie podkreślano również brak urządzeń wentylacyjnych oraz ich dużą hałaśliwość.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#TadeuszHaładaj">Chciałbym jeszcze zgłosić kilka uwag na marginesie materiałów resortowych nadesłanych na posiedzenie. Badania terenowe potwierdzają powszechną ocenę, że warunki bhp w zakładach pracy ulegają pogorszeniu. Odsetek osób wskazujących na pogorszenie warunków jest wyższy niż tych, którzy uznali, że warunki pracy uległy poprawie. Niepokojem napawa również fakt, że 50% badanych uważa, iż nie nastąpiły pod tym względem żadne zmiany.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#TadeuszHaładaj">Szczególnie niepokojącym zjawiskiem jest wzrost wypadkowości w grupie młodocianych, sięgający 15,4% (średnia wypadkowość 4,4%). Konieczne jest ustalenie przyczyn tego stanu rzeczy i sformułowanie wniosków. Niepokojący jest również wzrost wypadkowości w rolnictwie, a zwłaszcza rosnąca liczba wypadków śmiertelnych. Podobna sytuacja jest w leśnictwie, utrzymując się przy tym od wielu lat. Sądzę, że problem ten powinniśmy przedyskutować na wspólnym posiedzeniu z Komisją Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego oraz Komisją Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#TadeuszHaładaj">Niepokojąca jest stabilność sytuacji w 64 zakładach pracy, w których występuje największe zagrożenie. Te 64 zakłady pracy mają na swym koncie 1/3 wszystkich zachorowań na choroby zawodowe, 1/2 na pylicę i 40% uszkodzeń słuchu.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#TadeuszHaładaj">Dane resortu pracy wskazują, że w Hucie „Katowice” niektóre normy zagrożeń przekraczane są 10-krotnie, a zdarza się, że nawet 100-krotnie. Niestety materiały nie wyjaśniają przyczyn tego zjawiska.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#TadeuszHaładaj">Niepokojące jest zmniejszanie liczebności służb bhp w zakładach i wycofanie się niektórych zakładów z opłacania pracy w warunkach szkodliwych. Tendencje te obserwowane są również w tzw. eksperymentach płacowych. Projekt ustawy o zasadach kształtowania wynagrodzeń nie zawiera unormowań dotyczących opłacania pracy w warunkach szkodliwych dla zdrowia; pozostawia się to do decyzji poszczególnych załóg. Jestem przeciwny takiemu myśleniu z kilku powodów. Uważam, że praca w warunkach szkodliwych grozi utratą zdrowia, co powinno być bezwzględnie rekompensowane płacą. Jeśli zrezygnujemy z tego składnika płac, to nastąpi wypaczenie informacji o warunkach bhp w zakładach pracy. Jest to również istotny powód przemawiający za utrzymaniem opłacania pracy w warunkach szkodliwych na dotychczasowych zasadach.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#TadeuszHaładaj">Należy bardziej zdecydowanie przeciwdziałać zmniejszaniu się produkcji urządzeń klimatyzacyjno-wentylacyjnych; konieczne jest podniesienie ich jakości. Uważam, że niektóre urządzenia powinny być produkowane przy wykorzystaniu instytucji zamówień rządowych. W przeciwnym razie sytuacja będzie się pogarszać z roku na rok. Słabe jest operowanie mechanizmami kredytowymi w procesie poprawy bhp w zakładach pracy. Mam świadomość trudnej sytuacji ekonomicznej kraju, tym niemniej odnoszę wrażenie, że są możliwości bardziej elastycznego stosowania mechanizmu kredytowego w procesie poprawy warunków pracy.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#TadeuszHaładaj">Na koniec pragnę zwrócić uwagę na konieczność corocznych opracowań GUS na temat stanu bhp w zakładach pracy. NIK sygnalizuje, że do 15 września 1983 r. GUS nie opracował informacji o warunkach pracy w 1982 r. Uważam, że informacje takie powinny się ukazywać w ciągu I półrocza. W przeciwnym razie wnioski płynące z takich materiałów nie będą mogły być w pełni wykorzystane w praktyce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#EdwardBajda">Zespół poselski, któremu przewodniczyłem, wizytował następujące zakłady woj. radomskiego: Odlewnię Radomską, Cementownię „Przyjaźń” w Wierzbicy, Radomską Wytwórnię Telefonów, Zakłady Metalowe „Walter” w Radomiu. Wizytacja wykazała, że warunki bezpieczeństwa i higieny pracy w poszczególnych zakładach są mocno zróżnicowane. Wysoce niezadowalający stan warunków bezpieczeństwa pracy jest w Odlewni Radomskiej i Cementowni „Przyjaźń”.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#EdwardBajda">W przypadku odlewni decydujący wpływ na warunki pracy mają: nadmierne zapylanie, nadmierne natężenie poziomu hałasu, wibracja i wysoka temperatura. Wynika to z braku kompleksowego rozwiązania problemu wentylacji nawiewno-wyciągowej, dużej awaryjności i małej skuteczności instalacji istniejących, braku bieżącej konserwacji tych urządzeń oraz głośnej pracy maszyn i urządzeń odlewniczych.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#EdwardBajda">Najwyższe dopuszczalne stężenie pyłów (norma - 4 mg/m3) są na wielu stanowiskach wyraźnie przekraczane, np. w zakładzie nr 1 od 2 do ponad 25-krotnie, a w zakładzie nr 2 od 3 do 60-krotnie. Natężenie hałasu w wielu przypadkach również przekracza dopuszczalne normy, dochodząc często do 115 decybeli. Należy stwierdzić, że zdecydowana większość załogi jest narażona na szkodliwe oddziaływanie pyłów krzemowych, hałasu i wibracji.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#EdwardBajda">Odlewnia jako przedsiębiorstwo o dużym zagrożeniu wypadkowym znajduje się pod stałym nadzorem Państwowej Inspekcji Pracy. W 1983 r. PIP wydała wiele zaleceń nakazujących dyrekcji poprawę warunków pracy załogi.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#EdwardBajda">Cementownia „Przyjaźń” w Wierzbicy także należy do zakładów o wysokim stopniu zagrożenia zawodowego. Główne czynniki szkodliwe to: nadmierne stężenie pyłów cementowych oraz nadmierne natężenie hałasu. Z systematycznych pomiarów wynika, że w zakresie zapylenia następuje powolna, ale stała poprawa. W przypadku hałasu żadnej poprawy nie notuje się.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#EdwardBajda">Cementownia jest objęta wzmożonym nadzorem PIP w Radomiu. Częste kontrole inspektorów pracy przyczyniają się do stopniowej poprawy warunków bezpieczeństwa pracy w tym zakładzie.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#EdwardBajda">Radomska Wytwórnia Telefonów oraz Zakłady Metalowe „Walter” nie mają większych problemów na odcinku warunków i bezpieczeństwa pracy. Zalecenia pokontrolne PIP są w tych zakładach z reguły wykonywane, prowadzona jest bieżąca kontrola bezpieczeństwa pracy.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#EdwardBajda">Smutny jest bilans wypadków przy pracy w zakładach woj. radomskiego. W 1982 r. zanotowano 12 śmiertelnych wypadków, zaś w I półroczu 1983 r. - 5 wypadków śmiertelnych. Nie napawa optymizmem również statystyka obrazująca stan zachorowań na choroby zawodowe. Obserwujemy wyraźną tendencję rosnącą; w 1980 r. zanotowano 64 przypadki zachorowań na choroby zawodowe, w 1981 r. - 68 przypadków, a w 1982 r. - 98. Najczęściej spotykane choroby to: pylica, choroba wibracyjna, choroba skóry oraz uszkodzenia słuchu.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#EdwardBajda">Po wizytach w zakładach pracy odbyliśmy spotkanie z wojewodą radomskim, który podjął wiele decyzji mających na celu poprawę bezpieczeństwa i higieny pracy. Zapoznaliśmy się również z wynikami działalności Państwowej Inspekcji Pracy w Radomiu.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#EdwardBajda">Działalność zespołu pozwala sformułować następujące wnioski:</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#EdwardBajda">- przedsiębiorstwom, w których występuje duże zagrożenie zdrowia i życia pracowników, należy stworzyć możliwość finansowania inwestycji w dziedzinie poprawy warunków bhp;</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#EdwardBajda">- należy objąć zamówieniami rządowymi produkcję odzieży ochronnej i sprzętu ochrony osobistej;</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#EdwardBajda">- zakłady o trudnych warunkach bhp powinny korzystać z ulg w podatku dochodowym;</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#EdwardBajda">- należy wzorem roku 1983 utrzymać preferencje dla zakładów produkujących odzież i sprzęt ochronny.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#EdwardBajda">Kończąc chciałbym gorąco poprzeć wnioski zawarte w materiałach Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych. Są one w pełni zasadne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#FelicjannaLesińska">Nasz zespół przebywał w dniach 18 i 19 października 1983 r. na terenie woj. katowickiego. Odwiedziliśmy huty „Bobrek” w Bytomiu, „Pokój” w Rudzie Śląskiej, hutę „Szopienice” oraz Przędzalnię Czesankową „Poltex” w Sosnowcu. Wszystkie te zakłady są bardzo leciwe. Huty liczą sobie po ok. 150 lat, zaś przędzalnia prawie 200 lat.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#FelicjannaLesińska">Naszego pobytu nie można nazwać ani gruntowną wizytacją, ani nawet dokładnym poznaniem warunków pracy tych zakładów. Pobyt - z konieczności kilkugodzinny - pozwolił jedynie na ogólną orientację i pobieżne zaznajomienie się z problemami bhp.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#FelicjannaLesińska">Warunki pracy w hutnictwie są wyjątkowo trudne. Praca w hucie wymaga ogromnego wysiłku fizycznego, wykonywana jest przy dużym zanieczyszczeniu powietrza, hałasie i w wysokich temperaturach. Dla pełniejszego zobrazowania stanu bhp w hutnictwie posłużę się stwierdzeniem Okręgowej Inspekcji Pracy: „Państwowa Inspekcja Pracy chcąc w pełni wykorzystać swoje uprawnienia powinna wstrzymać produkcję we wszystkich hutach”. Ze zrozumiałych względów nie można tego uczynić, ale problem pozostaje otwarty. Wprawdzie w niektórych hutach twierdzą, że nasze normy są zbyt rygorystyczne, ale mam co do tego pewne wątpliwości. Problemy te wymagają w każdym razie regulacji ponadzakładowych, gdyż z pobieżnych obserwacji wynika, że coś tu nie tak. Zakład w ramach własnych możliwości nie jest często w stanie zmienić technologii produkcji, aby uzyskać poprawę warunków bhp. Dotyczy to np. odprowadzania i oczyszczania ścieków. Sądzę, że inwestycje z tego zakresu powinny być podejmowane w skali regionu, a nie poszczególnych zakładów pracy. W zakładach pracy spotkaliśmy się ze stwierdzeniem: „Płacimy kary z tytułu zanieczyszczenia środowiska, lecz wolelibyśmy przeznaczyć te pieniądze na sfinansowanie budowy urządzeń zapobiegających zanieczyszczaniu. Niestety, nie jesteśmy w stanie tego uczynić”. Pragnę zauważyć, że nie są to wcale małe kwoty. Np. Huta „Bobrek” płaci 350 mln zł kar, w tym 180 mln zł z tytułu emisji pyłów.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#FelicjannaLesińska">Wprawdzie cel naszego pobytu był inny, lecz nie można się oprzeć refleksjom nad systemem ekonomicznym. Z wyjątkiem Huty „Szopienice”, wszystkie pozostałe huty są dotowane. Każda dodatkowo wyprodukowana tona stali pociąga zatem wzrost dotacji. Wiążą się z tym stosunkowo niskie płace - przeciętnie ok. 15 tys. zł. Pociąga to za sobą odpływ ludzi z hutnictwa; braki sięgają 25% planowanego zatrudnienia. Powoduje to wygaszanie pieców.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#FelicjannaLesińska">Z przedstawionych nam danych wynika, że wypadkowość w hutach nieco zmalała. W Hucie „Bobrek” w 1981 r. było 49 wypadków przy pracy, w 1982 - 42, zaś w ciągu 10 miesięcy 1983 r. - 32 wypadki. W Hucie „Szopienice” liczba wypadków kształtowała się odpowiednio: 136, 156 i 110. W „Poltexie” liczba wypadków nie przekracza w skali roku 10.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#FelicjannaLesińska">Można mieć pewne obiekcje w stosunku do danych dotyczących chorób zawodowych. W Hucie „Bobrek”, gdzie warunki pracy są wyjątkowo trudne, notuje się w skali roku zaledwie 1–3 przypadki zachorowań na choroby zawodowe, w „Poltexie” - 8 przypadków, zaś w Hucie „Szopienice” - 27–49 rocznie. Czyżby ludzie uodpornili się już na trudne warunki pracy?</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#FelicjannaLesińska">W wizytowanych zakładach nie narzekano na środki czystości. Gorzej jest natomiast z odzieżą ochronną. Wskazywano głównie na brak butów skórzanych i gumowych oraz odzieży zimowej. Nie jest dla mnie osobiście zrozumiałe dlaczego butów i odzieży ochronnej nie można zakupić za złotówki. Dlaczego huta „Bobrek” na zakup koszul flanelowych i ubrań drelichowych musiała wydać 3 tys. dolarów? Odzież ochronna jest nietrwała, np. w Hucie „Szopienice” widzieliśmy przy pracy hutników w podartych fartuchach. Czy nie można produkować odzieży ochronnej z trwalszych surowców? Informowano również o brakach odzieży kwasoodpornej.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#FelicjannaLesińska">Bardzo trudne warunki pracy występują także w Przędzalni Czesankowej w Sosnowcu. Jest to zakład stary, o drewnianej konstrukcji. Nie ma w nim klimatyzacji, występuje natomiast bardzo wysoki hałas, zapylenie i wilgotność. W planach była budowa nowego zakładu; są już fundamenty i wykopy. Niestety, inwestycja została wstrzymana. W Przędzalni Czesankowej wskazywano ponadto na trudności finansowe wynikające z niskich cen ich wyrobów (90 zł za 1 kg przędzy). Wiążą się z tym niskie płace załogi (przeciętna płaca wynosi 11 tys. zł).</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#FelicjannaLesińska">Wizytacja i rozmowy przeprowadzone z przedstawicielami władz pozwalają sformułować następujące wnioski:</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#FelicjannaLesińska">- w hutnictwie istnieje pilna potrzeba podziału zadań w zakresie kształtowania warunków pracy i ochrony środowiska między resort i zakłady. Należy oddzielić przypadki zagrożeń środowiska zawinione przez zakłady oraz nie zawinione przez nie. Uregulować trzeba problemy ekonomiczne, jak również zagadnienia usprawniania procesów technologicznych. Konieczne jest przyjęcie programu modernizacji z określeniem konkretnych terminów. Nie można karać zakładów za zatruwanie środowiska, jeśli nie mają one możliwości dokonania zmian technologicznych we własnym zakresie;</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#FelicjannaLesińska">- w toku rozmów z działaczami związków zawodowych i rad robotniczych pytano nas często o Kartę hutnika. Niestety, nie mogliśmy udzielić konkretnej odpowiedzi, bo nic nam w tej sprawie nie wiadomo. Podobno toczą się rozmowy na szczeblu ministerialnym, proszę więc kompetentne czynniki o informację;</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#FelicjannaLesińska">- proponuję, aby Ministerstwo Przemysłu Chemicznego i Lekkiego zajęło się dokładniej problemem inwestycji odtworzeniowej „Poltexu” w Sosnowcu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#IrenaSroczyńska">Nasza grupa przebywała na terenie Łodzi. Wizytację rozpoczęliśmy od spotkania w Urzędzie Wojewódzkim, gdzie wiceprezydent miasta Łodzi, okręgowy inspektor pracy oraz dyrektor właściwego wydziału Urzędu Wojewódzkiego poinformowali posłów o stanie bezpieczeństwa i ochrony pracy w zakładach Łodzi i miejskiego województwa łódzkiego. Mimo modernizacji wielu łódzkich zakładów w latach siedemdziesiątych, stan warunków pracy w większości z nich jest zły. Wynika to głównie z przestarzałego parku maszynowego, złego stanu technicznego budynków fabrycznych, ciasnoty i wielu innych czynników.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#IrenaSroczyńska">Zespół wizytował trzy zakłady, zatrudniające w większości kobiety: Zakłady Przemysłu Bawełnianego im. Armii Ludowej, Zakłady Przemysłu Wełnianego im. Andrzeja Struga oraz Zakłady Urządzeń Klimatyzacyjnych i Automatyki „Uniprot”. Po zwiedzeniu zakładów przeprowadziliśmy rozmowy z dyrekcją oraz przedstawicielami organizacji związkowych, rady pracowniczej, organizacji partyjnej, a także z zakładowym inspektorem pracy. Rozmowy te dostarczyły niezbędnych informacji o stanie bhp w danym zakładzie.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#IrenaSroczyńska">Zakłady Armii Ludowej zatrudniają ok. 2700 osób; są to zakłady częściowo zmodernizowane. Widoczna jest troska dyrekcji i kolektywu pracowniczego o warunki pracy załogi. Zakład ma stołówkę, przychodnię zdrowia. Urządzenia higieniczno-sanitarne znajdują się na niezłym poziomie.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#IrenaSroczyńska">Najtrudniejsze warunki pracy występują na Wydziale Przędzalni zwanym „Centralą”, który jest najstarszym i niezmodernizowanym wydziałem. Stan techniczny tego wydziału jest bardzo zły. Poprawa warunków pracy jest możliwa tylko poprzez odtworzenie tego obiektu. Dzięki temu wzrosłaby produkcja wyrobów bardzo poszukiwanych na rynku. Modernizacja wydziału została objęta decyzją nr 7/83 Prezydium Rządu z dnia 14 lutego 1983 r. w sprawie intensyfikacji produkcji w przemyśle lekkim. Odtworzenie wydziału znajduje się zatem na dobrej drodze. Będzie ono polegać na wymianie parku maszynowego. Oprócz tego powstanie nowa szatnia, sanitariaty, pokoje śniadaniowe. Zainstalowane zostaną również urządzenia transportu wewnętrznego, poprawi się mikroklimat.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#IrenaSroczyńska">Realizacja tej inwestycji, którą zaplanowano na okres od stycznia 1984 r. do grudnia 1986 r. napotyka na wiele trudności zarówno w zakresie zabezpieczenia wykonawstwa robót budowlano-montażowych, jak też dostaw maszyn i urządzeń. Zwracam się do przedstawicieli kierownictwa resortu przemysłu chemicznego i lekkiego o zapewnienie niezbędnej pomocy.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#IrenaSroczyńska">Zakłady Przemysłu Wełnianego im. Andrzeja Struga zatrudniają 750 osób. Przedsiębiorstwo to składa się z siedmiu oddziałów zlokalizowanych w kilku dzielnicach Łodzi. Warunki są we wszystkich oddziałach wyjątkowo trudne. Ze względu na stan techniczny budynków i ochronę środowiska naturalnego wszystkie oddziały przeznaczone były swego czasu do wyburzenia. W styczniu 1982 r. rozpoczęto budowę zakładu odtworzeniowego, którą jednak - na podstawie decyzji rządu - przerwano. Większość maszyn jest obecnie całkowicie wyeksploatowana, a stan techniczny budynków stwarza zagrożenie dla zdrowia i życia. Wyjątkowo trudne warunki pracy powodują duży odpływ pracowników, co ogranicza możliwości produkcyjne zakładu i zmniejsza dostawy bardzo poszukiwanych wyrobów (wełny sukienkowe, szale, chusty).</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#IrenaSroczyńska">Zakład czynił starania o wznowienie inwestycji odtworzeniowej, proponując etapową jej realizację. Ostatecznie w wyniku różnych weryfikacji, część zadań dotyczących tkalni i przędzalni została dopuszczona do wznowienia. Z uwagi na ograniczone własne możliwości finansowe zakład przewiduje pomyślną realizację inwestycji w przypadku gdy: pozostawi się w zakładzie w 100% odpisy amortyzacyjne, przyzna się 50% ulgę w podatku dochodowym, zapewni niezbędny kredyt w wysokości 450 mln zł, spłacany w ciągu 7 lat.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#IrenaSroczyńska">Mimo że zakład wystąpił w tej sprawie do banku i Ministerstwa Przemysłu Chemicznego i Lekkiego w maju ub.r., do momentu naszego pobytu (październik 1983 r.) brak było decyzji, która umożliwiałaby kontynuację tak bardzo potrzebnej inwestycji. Uwzględniając wyjątkowo trudne warunki pracy Zakładów Przemysłu Wełnianego im. A. Struga, zespół poselski wizytujący ten zakład wspólnie z posłami Łodzi wystąpił z interpelacją poselską do ministra przemysłu chemicznego i lekkiego. W interpelacji tej postawiliśmy pytanie: „Kiedy będą podjęte wszystkie niezbędne decyzje, które umożliwią kontynuację i zakończenie tej inwestycji odtworzeniowej?”.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#IrenaSroczyńska">W grudniu ub.r. otrzymaliśmy odpowiedź na interpelację, która nie może nas zadowalać, gdyż brak w niej konkretnych danych. Zawiera ona wprawdzie informację, że realizacja tej inwestycji (w ograniczonym zakresie) będzie możliwa od kwietnia 1984 r., ale aby termin ten był dotrzymany, powinny być podjęte niezbędne decyzje przez bank i Ministerstwo Przemysłu Chemicznego i Lekkiego. Zapewniono również, że minister wystąpi o uzyskanie kredytu i ulg w podatku dochodowym po zweryfikowaniu środków własnych zakładu. Kiedy to jednak nastąpi? Ktoś tu działa zbyt opieszale, mimo pozytywnej decyzji rządu. Mam nadzieję, że przedstawiciel resortu chemii i przemysłu lekkiego wyjaśni nam dziś tę sprawę i zaktualizuje informację.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#IrenaSroczyńska">Zakład Urządzeń Klimatyzacyjnych i Automatyki „Uniprot” to nowy zakład. Warunki pracy są tu dobre.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#IrenaSroczyńska">Wizytowaliśmy ten zakład nieprzypadkowo. Produkuje on urządzenia stosowane do poprawy warunków pracy. „Uniprot” jest w stanie produkować znacznie więcej urządzeń klimatyzacyjnych pod warunkiem pełnego zabezpieczenia materiałowego (krajowego) oraz niewielkich środków dewizowych (5 tys. dolarów) na import części zamiennych do maszyn pochodzących z krajów kapitalistycznych. Zapotrzebowanie na urządzenia klimatyzacyjne jest bardzo duże, a równocześnie - według informacji „Uniprotu” - zamówienia zakładów na tego typu urządzenia są stosunkowo niewielkie z powodu braku środków na ich zakup. Kwestia ta wymaga wyjaśnienia, gdyż powstaje uzasadniona obawa, że jest to „oszczędzanie” kosztem zdrowia ludzi.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#IrenaSroczyńska">W czasie pobytu we wszystkich zakładach interesowaliśmy się wypadkami przy pracy i chorobami zawodowymi, zaopatrzeniem załogi w narzędzia i sprzęt ochrony osobistej i odzież roboczą, liczbą godzin nadliczbowych, ochroną zdrowia i działalnością zakładowej i społecznej inspekcji pracy.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#IrenaSroczyńska">Z informacji uzyskanych w wizytowanych zakładach, a także od okręgowego inspektora pracy woj. łódzkiego wynika, że w zakładach łódzkich notuje się wzrost wypadków przy pracy. W I kwartale 1983 r. liczba wypadków przy pracy wzrosła w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego o 52%. Na uwagę zasługuje zwłaszcza rosnąca tendencja wypadków ciężkich. Przyczyną tego są głównie: zły stan urządzeń techniczno-produkcyjnych, nieprawidłowa organizacja pracy, a zwłaszcza nieprzestrzeganie przepisów bhp, słaby nadzór techniczny.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#IrenaSroczyńska">Wzrosła także liczba zachorowań na choroby zawodowe. Największa dynamika występuje właśnie w zakładach przemysłu chemicznego i lekkiego oraz przemysłu maszynowego. Przyczyn należy poszukiwać w stosowaniu technologii nie uwzględniających wymogów bhp, nieskutecznej hermetyzacji procesów technologicznych, słabej wentylacji pomieszczeń i niedostatecznej profilaktyce medycznej.</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#IrenaSroczyńska">Do podstawowych problemów bhp w przemyśle łódzkim zaliczyć należy:</u>
          <u xml:id="u-6.15" who="#IrenaSroczyńska">- hałas występujący w przemyśle włókienniczym, wynikający z wadliwości konstrukcyjnych wielu maszyn i urządzeń (z góry zakłada się wysoki poziom hałasu przy pracy tych maszyn), - wibrację występującą głównie przy ręcznej obróbce metali narzędziami udarowymi, - nadmierne zapylenie, występujące zwłaszcza w przemyśle włókienniczym, maszynowym oraz w przemyśle materiałów budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-6.16" who="#IrenaSroczyńska">Z informacji okręgowego inspektora pracy wynika, że nierzadkie są przykłady rażących naruszeń przepisów prawa pracy. Można tu wymienić np. zatrudnianie kobiet w ciąży czy młodocianych w warunkach przeciwwskazanych dla ich zdrowia, nadmierną liczbę godzin nadliczbowych itp.</u>
          <u xml:id="u-6.17" who="#IrenaSroczyńska">Wnioski z naszej wizytacji są następujące:</u>
          <u xml:id="u-6.18" who="#IrenaSroczyńska">Po pierwsze - warunki pracy i jej bezpieczeństwo nie stanowią powszechnej troski kierownictwa zakładów. Przeciwnie, zbyt wiele jest zaniedbań w tym względzie.</u>
          <u xml:id="u-6.19" who="#IrenaSroczyńska">Po drugie - niezbędna jest szybsza aktywizacja społecznej inspekcji pracy, gdyż Państwowa Inspekcja Pracy, mimo jej aktywności, nie jest w stanie ogarnąć całokształtu problemów w każdym zakładzie. Społeczna inspekcja pracy stanowić może poważny oręż w działalności związków zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-6.20" who="#IrenaSroczyńska">Po trzecie - niezbędny jest większy nadzór władz nadrzędnych nad zakładami i pełniejsze egzekwowanie obowiązków zakładów w zakresie tworzenia właściwych warunków pracy.</u>
          <u xml:id="u-6.21" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#KarolGruber">Chciałbym sformułować kilka refleksji i wniosków w oparciu o wizytację w przedsiębiorstwie odlewniczym Dolnośląskie Zakłady Metalurgiczne „Nowa Sól”. Dobrze, iż zajęliśmy się problematyką bezpieczeństwa i higieny pracy, bo sytuacja w tej dziedzinie nie jest dobra. Wspomniany zakład pamięta czasy cesarza Wilhelma, jest niedoinwestowany. Jakość odzieży roboczej jest szczególnie niska. Robotnicy chodzą obdarci. Ubranie robocze niewiele wytrzymuje. Budzi wątpliwości sposób przeprowadzania dekatyzacji w zakładzie produkującym tę odzież. Obuwie robocze jest szczególnie drogie. Wprawdzie nie powinno się liczyć pieniędzy wydawanych na potrzeby ochrony zdrowia, ale w samofinansującym się przedsiębiorstwie każda złotówka musi być celowo wydatkowana. Tymczasem jakość tego obuwia jest nie do przyjęcia. Nie wytrzymuje ono nawet tygodnia, a kosztuje ponad 1000 zł za parę. Odklejają się spody, obuwie jest niedbale wykonane, a poza tym po prostu go brakuje.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#KarolGruber">Pracownicy przemysłu lekkiego niechętnie korzystają z tłumików hałasu, gdyż powodują one dotkliwy ucisk, są więc dokuczliwe w stosowaniu, wymaga rozwiązania problem drelichowych rękawic pięciopalcowych. Proszono mnie aby to poruszyć. Przedsiębiorstwo, które odwiedziłem, zużywa rocznie 120 tys. par. Jedna para kosztuje 150 zł. Są takie stanowiska pracy, na których pracownik zużywa 5–10 par w ciągu 8 godzin. Wysokie zużycie rękawic występuje zwłaszcza przy przenoszeniu chropowatych odlewów. Byłoby celowe spowodowanie, aby producenci rękawic umożliwili przedsiębiorstwu zakupywanie pojedynczych rękawic. Z reguły bywa bowiem tak, że wyrzuca się parę rękawic podczas, gdy zużyciu ulega tylko jedna sztuka. Tego rodzaju praktyka jest nie do pogodzenia z oszczędną gospodarką.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#KarolGruber">Producenci narzędzi powinni likwidować nadmierny hałas, jaki one powodują. Tak np. nowy młotek udarowy wytwarza hałas o natężeniu do 100 decybeli. Nie rozwiązana jest sprawa wentylacji. Istniejące urządzenia nie zdają egzaminu. Niejednokrotnie normy zapylenia przekroczone są 100-krotnie. W związku ze zmianami technologii odlewniczej występuje u pracowników wysypka na rękach i na twarzy. Zmiany takie powinny być przed wprowadzeniem przebadane pod kątem zdrowia robotników. Zakład, o którym mówię, zatrudnia ok. 4 tys. pracowników. Rocznie zdarza się tam ok. 200 wypadków. W latach 1970–1983 notowano średnio 15 zachorowań na choroby zawodowe rocznie.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#KarolGruber">W świetle zebranych obserwacji niezbędne wydaje się przeprowadzenie kontroli realizacji przepisów dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy. Kontrolę tę należy przeprowadzić w sposób kompleksowy tak, aby ujawnić mechanizmy omijania obowiązujących przepisów. Trzeba uznać za konieczne szczególne wyczulenie związków zawodowych, które wciąż jeszcze nie mają takiej siły przebicia jakbyśmy sobie tego życzyli, na problemy bhp. Maszyny i narzędzia pneumatyczne powinny odpowiadać wymogom bhp. Urlop zdrowotny dla zatrudnionych na stanowiskach objętych I kategorią zatrudnienia powinien być wykorzystywany na regenerację zdrowia, a nie na pracę np. na własnej działce. Chodzi o to, aby pracownik w czasie tego urlopu mógł korzystać z opieki lekarskiej i rzeczywiście odnowił swe siły i poprawił stan swego zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#KazimieraPlezia">Uczestniczę w dzisiejszych obradach jako przedstawicielka Komisji Skarg i Wniosków. Do komisji tej trafia wiele skarg dotyczących warunków pracy, a także bezpieczeństwa i higieny pracy. Jest też spora grupa skarg dotyczących sprawnej regulacji świadczeń z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, a także dochodzeń powypadkowych. W szczególności skargi te potwierdzają niesłuszność przyjętego rozwiązania polegającego na tym, że dochodzeniu powypadkowemu przewodniczy kierownik komórki, w której pracownik uległ wypadkowi, lub dyrektor zakładu. Ze skarg wynika, że dochodzenia prowadzone są formalnie i jednostronnie, nie zawsze bierze się pod uwagę wszystkie okoliczności sprawy.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#KazimieraPlezia">Wiele skarg dotyczy jakości odzieży roboczej, ochronnej i sprzętu ochrony osobistej. Kodeks pracy wymaga, aby zapewnić załogom odzież ochronną, sprzęt ochrony osobistej oraz ich użytkowanie zgodnie z przeznaczeniem. Należy podkreślić, że wciąż jeszcze odzieży roboczej i sprzętu ochrony osobistej jest zbyt mało, a jakość bardzo zła. Problemem tym zajmowano się na posiedzeniu Rady Ochrony Pracy. Materiały przedłożone przez Urząd Gospodarki Materiałowej oraz Ministerstwo Pracy, Płac i Spraw Socjalnych przedstawiają zastraszający obraz rzeczywistości. Być może realizacja programu rządowego przyniosła poprawę ilościową w omawianym zakresie, lecz nie zapewniła niezbędnej poprawy jakościowej. Nie mówię już o estetyce czy funkcjonalności odzieży oraz sprzętu ochrony osobistej. Każdy pracowałby lepiej, gdyby dysponował lepszą odzieżą ochronną i roboczą oraz lepszym sprzętem ochrony osobistej. Brak zwłaszcza odzieży kwasoodpornej i ognioodpornej oraz obuwia gumowego.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#KazimieraPlezia">Skoro wymagamy rzetelnej pracy, to starajmy się zapewnić pracownikom to co im jest potrzebne, choćby w minimalnym zakresie. Z materiałów na dzisiejsze posiedzenie wynika, że o warunki pracy nie dbają ani zatrudnieni oraz odpowiedzialni za to kierownicy. Poseł T. Haładaj wspomniał, że są postulaty zlikwidowania dodatku za pracę w warunkach uciążliwych, niebezpiecznych i szkodliwych. Kierownictwa zakładów pracy mówią: dajemy przecież dodatki, a załogi traktują tę sprawę w taki sposób: jak nie będzie hałasu, czy zapylenia, to nie będzie dodatku. Trzeba znaleźć sensowne rozwiązanie. Kultura pracy wciąż jeszcze jest na tyle niska, że patrzy się na te sprawy doraźnie i krótkowzrocznie. Kiedy kogoś pozbawią 600 złotowego dodatku, to będzie miał mniej pieniędzy. Ale przecież nie da się zapłacić za stracone zdrowie.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#KazimieraPlezia">Konstytucja i ustawy przyznają obywatelowi prawo do ochrony zdrowia. Tymczasem przemysłowa służba zdrowia zmniejsza się. Nikt nie chce w tym się specjalizować. Co na to zainteresowane resorty i uczelnie? Słusznie preferuje się model lekarza domowego. Ale lekarz zatrudniany przez zakład na 2–3 godziny przychodzi tam po odbyciu swej właściwej pracy. Czy będzie się interesował warunkami pracy załogi, która jest pod jego opieką? Ochrona zdrowia załóg to złożony problem, lecz nie należy odkładać jego rozwiązania. Nie zwalniają z tego trudne warunki gospodarcze. Zakłady pracy nie zgłaszają często przypadków chorób zawodowych. Wiąże się to bowiem ze złożonym postępowaniem. Procedura jest długotrwała i pracochłonna. Jej wdrożenie oznacza dla pracownika konieczność wielu dojazdów na uciążliwe badania specjalistyczne. Często więc decyduje się on przejść na rentę ze względu na ogólny stan zdrowia, nie szukając tego co mu się należy.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#KazimieraPlezia">Zaskoczyła mnie i ucieszyła zgodność wniosków Państwowej Inspekcji Pracy i resortu. Trzeba te wnioski realizować. Szczególnie trafny wydaje się zawarty w materiałach na dzisiejsze posiedzenie wniosek dotyczący konieczności stworzenia systemu ekonomicznego wymuszającego skuteczne rozwiązanie problemu bhp. To główny problem. Trzeba, aby Państwowa Inspekcja Pracy działała skuteczniej, aby „rozpisała” wspomniany problem na wiele odcinkowych posunięć i usuwała istniejące bariery.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#KazimieraPlezia">Słuszne są postulaty wprowadzenia atestacji maszyn i urządzeń. Ostatnio służby rolne domagają się takiej atestacji. Kodeks pracy w art. 211 i 212 wspomina o warunkach technicznych jakim powinny odpowiadać maszyny. Kodeks ten uchwalono w 1974 r. Brak dotąd rozporządzeń wykonawczych w tym przedmiocie.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#KazimieraPlezia">Jako pracownik bhp mogę powiedzieć, że w dziedzinie szkolenia zawodowego brak możliwości praktycznego przygotowania człowieka do wykonywania pracy w sposób rozumny i bezpieczny.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#KazimieraPlezia">My, posłowie nie mamy narzędzi skutecznej kontroli nad warunkami pracy dla likwidowania zagrożeń w tej dziedzinie. Poseł I. Sroczyńska wspomniała o stanowisku, resortu przemysłu chemicznego i lekkiego w sprawie dezyderatu. Również Komisja Oświaty przyjęła blankietową odpowiedź na dezyderat dotyczący produkcji obuwia dla dzieci potrzebnego do zajęć wychowania fizycznego.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#KazimieraPlezia">Uważam, że powinniśmy załatwić do końca choćby problem odzieży roboczej, czy obuwia. Byle to były rozwiązania skuteczne. Liczę, że Państwowa Inspekcja Pracy, organizacje związkowe, społeczna inspekcja pracy, Państwowa Inspekcja Sanitarna zrewidują istniejące normy. Pomyślmy co zrobią kierownicy przedsiębiorstw i samorządów w tych jednostkach, w których upłynęły już terminy określone w postanowieniach dotyczących zgody na pracę w warunkach odstępstwa od normy.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#KazimieraPlezia">Zastanawiając się dlaczego niektóre zakłady mają problemy kadrowe warto pamiętać, że często przyszły pracownik ma okazję obejrzeć zakład pracy idąc do kierownika oddziału, na którym ma być zatrudniony. Ilu ludzi po tej wycieczce jest tak zniechęconych, że nie wraca już do działu kadr.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#KazimieraPlezia">Z uwagą chcę wysłuchać dzisiejszej dyskusji, ponieważ przygotowuję interpelację do Prezesa Rady Ministrów w sprawie zaopatrzenia w odzież roboczą i sprzęt ochrony osobistej. Urząd Gospodarki Materiałowej mówi nam, że zajmuje się rozliczaniem i bilansowaniem potrzebnych z punktu widzenia bhp materiałów. Ale to za mało. Resort przemysłu chemicznego i lekkiego wyjaśnia, że odzież roboczą produkuje 9 zakładów. Powinno nas jednak interesować to, że gdy pracownik nigdzie się nie nadaje, to jest kierowany do pracy w dziale bhp. Musi nas nurtować problem pełnego zaspokojenia potrzeb ludzi pracy w dziedzinie bhp. Oczywiście odzież robocza, czy sprzęt osobisty nie mogą być dostarczane pracownikom po to, aby nimi handlowali, czy też wykorzystywali w inny sposób, niezgodny z przeznaczeniem. Zawsze mówię pracownikom w moim zakładzie, że jeśli nie są spełnione wymogi bhp to znaczy, że nie stworzono warunków do wykonywania pracy. Znam opinię resortów zajmujących się produkcją w tej dziedzinie. Sądzę, że zamiar wystąpienia z interpelacją, o której wspomniałam, będzie miał poparcie obradującej dziś komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#StanisławSzumpiel">W dotychczasowych wypowiedziach ukazano problemy, które wynikały z przeprowadzonych w terenie wizji lokalnych. W imieniu mojej organizacji deklaruję chęć współpracy w komisją, a także ze Społeczną Inspekcją Pracy. Myślę, że korzystając również z pomocy społecznej inspekcji pracy będziemy mogli łatwiej osiągnąć zamierzony cel.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#StanisławSzumpiel">Katalog potrzeb załóg jest duży. Wybór rzeczy najważniejszych i najpilniejszych wydaje się być trudny. Sprawy warunków pracy są przedmiotem szerokiego zainteresowania i z tego względu należałoby postawić w tym katalogu wymierne i konkretne akcenty. Sytuacja w zakresie warunków pracy jest bardzo trudna. Wiele przedsiębiorstw nie myśli o przyszłości, koncentrując swoją uwagę na dotacjach i środkach centralnych bez równoczesnego zastanowienia się nad tym, co mogłyby same zrobić.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#StanisławSzumpiel">Należałoby rozwiązać następujące podstawowe zagadnienia:</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#StanisławSzumpiel">Po pierwsze - zweryfikować trzeba listę zawodów zaliczonych do I kategorii zaszeregowania. Dotychczasowa lista jest niekompletna.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#StanisławSzumpiel">Po drugie - występuje potrzeba zweryfikowania dodatków z tytułu pracy uciążliwej i szkodliwej dla zdrowia pod kątem urealnienia ich wysokości. Doprowadzi to do tego, że przedsiębiorstwa zmuszone będą zastanowić się co zrobić, aby poprawiać warunki pracy.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#StanisławSzumpiel">Po trzecie - związki zawodowe powinny pogłębiać wiedzę na temat warunków pracy, ochrony zdrowia itd. Jest wiele wydawnictw, trzeba jednak rozszerzyć ich problematykę. Zapotrzebowanie w tym zakresie jest duże, gdyż wiele osób zajmujących się sprawami warunków pracy nie ma na tym polu większego doświadczenia.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#StanisławSzumpiel">Po czwarte - przemysłowa służba zdrowia się zmniejsza. Służba ta jest źle traktowana, lekarze odchodzą do innej pracy. Gdyby istniało zainteresowanie dla pracy w jednym miejscu, wtedy łatwiej byłoby lekarzowi postawić właściwą diagnozę. Wiele schorzeń jest przecież wynikiem pracy w konkretnych warunkach.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#StanisławSzumpiel">Po piąte - należałoby aktem prawnym określić zadania służby bhp w ramach samodzielności przedsiębiorstw. Weryfikacji wymaga kształcenie służby bhp.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#StanisławSzumpiel">Liczymy na to, że współpraca komisji sejmowej ze związkami zawodowymi pozwoli na lepsze poznanie sytuacji. Liczymy na pomoc instytutów badawczych w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#HenrykPiotrowski">Jako członek zespołu wizytującego woj. jeleniogórskie popieram wystąpienie posła T. Haładaja. Ta sprawa musi zostać załatwiona, ponieważ hala grozi zawaleniem. W tych warunkach nie można już dłużej pracować.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#HenrykPiotrowski">Przeprowadzając wizję lokalną w 1982 r. przewidywaliśmy już wówczas, że robotnikom bardziej będzie zależało na pieniądzach niż na poprawie warunków pracy. Sprawę tę należy uregulować. Dyrekcje zrobiły bardzo dużo, jeśli chodzi o warunki pracy, ale nadal pozostało jeszcze wiele do zrobienia.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#HenrykPiotrowski">Jako elektryk podnoszę np. problem dielektrycznych rękawic, których jakość jest aktualnie bardzo zła (są to rękawice trzypalcowe, sztywnieją one pod wpływem temperatury). Konieczne jest wyprodukowanie u nas w kraju wysokiej jakości tego typu rękawic.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JaninaPolony">Kilka miesięcy temu zorganizowaliśmy sesję poświęconą warunkom pracy kobiet. Z dyskusji i referatów wynikały 2 zasadnicze wnioski. Po pierwsze, jeżeli chodzi o stan prawny na tle zobowiązań międzynarodowych i na tle prawno-porównawczym, to uregulowania polskie nie odbiegają na niekorzyść od regulacji zastosowanych w innych krajach, aczkolwiek istnieją jeszcze luki, a niektóre przepisy wymagają modyfikacji. Po drugie, negatywnie oceniono praktykę realizacji przepisów. Nie wykorzystuje się w tym zakresie rezerw i możliwości. Np. w handlu, przemyśle dziewiarskim i chemicznym wielokrotnie przekraczane są normy dźwigania i przemieszczania ciężarów, brakuje urządzeń tzw. małej mechanizacji.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JaninaPolony">Na sesji dyskutowano także nad zagadnieniem wpływu szkodliwych warunków na organizm kobiety. Z dyskusji wynikało, że normy stężenia i natężenia czynników szkodliwych były przekraczane w wielu przypadkach. Często zatrudniano kobiety przy pracach szkodliwych, na stanowiskach odpowiednich dla mężczyzn. Wynikało to z charakteru rynku pracy na danym terenie (niedobór męskiej siły roboczej) oraz z powodów ekonomicznych wyższe płace dla męskich stanowisk pracy.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#JaninaPolony">Uczestnicy sesji zgłosili dezyderat, aby aktualizować wykaz prac wzbronionych dla kobiet. Należy ustalić jakich prac nie powinny one wykonywać i jakie stanowiska pracy są dla nich niekorzystne.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#JaninaPolony">Przy aktualnej organizacji pracy i stanie kadrowym nie można wysoko ocenić profilaktycznej działalności służby zdrowia. W zakładach pracy brak jest materiałów pozwalających ustalić związek między stanem zdrowia a warunkami pracy.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#JaninaPolony">W dyskusji podjęto problematykę oddziałów i stanowisk pracy chronionej dla kobiet. Zastosowane dotychczas rozwiązania uznać należy jedynie za półśrodki. Tych oddziałów i stanowisk jest np. za mało. Proponowano w tym zakresie m.in. wykorzystanie PFAZ i możliwość zastosowania odpowiednich ulg podatkowych. Obowiązek tworzenia oddziałów pracy chronionej wynikający z układów zbiorowych powinien być uzupełniony o bardziej szczegółowe postanowienia.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#JaninaPolony">Zgadzam się ze stwierdzeniem, że funkcjonalność odzieży ochronnej jest zła. Duża wypadkowość, zwłaszcza młodych pracowników wynika z niedostatecznego ich przygotowania do pracy oraz z braku właściwego nadzoru. Jest to zagadnienie dużej wagi. Problemem są nierówne wynagrodzenia dla kobiet i mężczyzn pracujących na tych samych stanowiskach i mających ten sam staż pracy.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#JaninaPolony">Konkludując uważam, że rozwiązanie powyższych spraw opierać się musi na wykorzystaniu rezerw, które - moim zdaniem - leżą w obowiązujących przepisach (należy je konkretyzować i egzekwować ich realizację), w organizacji pracy, bazie materialnej, a także w zmianie mentalności kierownictw i załóg w podchodzeniu do tej problematyki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#HenrykaFrąc">Analizując materiały można dojść do wniosku, że wystąpił znaczny wzrost wypadkowości w rolnictwie. Niepokoi zwłaszcza to, że wypadkom ulegają dzieci, którym powierza się wiele prac w obejściu. Powinniśmy zapoznać się z sytuacją w dziedzinie bezpieczeństwa pracy na terenie wiejskim. Nie można poprzestać na rozpatrzeniu sprawy przez Ministerstwo Rolnictwa. Należy zahamować proces wzrostu wypadkowości na wsi, który narasta z każdym rokiem.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#HenrykaFrąc">Główny inspektor pracy Henryk Kowalski: W materiale Ministerstwa Pracy oraz w dyskusji ze znawstwem przedstawiono wiele problemów. Ograniczę się tylko do kilku z nich.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#HenrykaFrąc">Jest faktem, że mamy do czynienia z osłabieniem nadzoru nad warunkami pracy. Zmiany w zarządzaniu gospodarką państwową odsunęły resorty gospodarcze od tych spraw. Nie działająca dzisiaj już kontrola zjednoczeń wymuszała dawniej realizację wielu postulatów.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#HenrykaFrąc">Dostrzegamy wiele braków w naszej pracy, ale należy mieć świadomość, że swoją działalnością obejmujemy jedynie 20–30% zakładów rocznie, nie docierając wszędzie. Na co dzień kontrolę sprawowały związki zawodowe i społeczna inspekcja pracy. Staramy się pomagać tym organizacjom, ale na efekty tej pomocy trzeba będzie jeszcze poczekać. W br. przeszkolimy ok. 13 tys. osób, daleko jednak do pełnego rozwiązania problemu.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#HenrykaFrąc">Działalność zespołów powypadkowych budzi wiele zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#HenrykaFrąc">Udział kierownictwa zakładów w tych zespołach jest tylko formalnością. Występuje tendencja do usprawiedliwiania wypadkowości i przenoszenia odpowiedzialności za wypadki poza zakład pracy. Tendencja ta jest niedopuszczalna. Chodzi tutaj nie tylko zresztą o kontrolę wypadkowości, ale także o egzekwowanie wypłacania świadczeń. Administracji brakuje umiejętności prowadzenia tego typu działań, sami zaś nie jesteśmy w stanie wszystkiego kontrolować. Oczekujemy zatem pomocy od związków zawodowych. W lutym zamierzamy spotkać się z federacjami związków zawodowych i ustalić zasady współdziałania.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#HenrykaFrąc">Musimy pamiętać, że w związku z trudnościami w zakupach i remontach maszyn postępować będzie dekapitalizacja urządzeń, co rzutuje ujemnie na bezpieczeństwo i warunki pracy.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#HenrykaFrąc">Powszechnym zjawiskiem jest przekraczanie czasu pracy. Kontrole wykazują, że w wielu przypadkach pracuje się nawet do 300 godzin miesięcznie. Wynika to z zainteresowania załóg nadgodzinami. Ale trzeba też wziąć pod uwagę, że zwiększa to niebezpieczeństwo zaistnienia wypadków.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#HenrykaFrąc">Podkreślić trzeba, że obecnie mamy mniej wypadków śmiertelnych i ciężkich niż to było w przeszłości. Należy dbać o pełną rejestrację wszystkich wypadków.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#HenrykaFrąc">Problem chorób zawodowych dotyczy kilkudziesięciu zakładów pracy, w których choroby te występują ze szczególnym nasileniem. Decyzja rządu zobowiązała resorty i nas do zajęcia się tymi zakładami. W wielu przypadkach nakazano podjęcie koniecznych rozwiązań technicznych. Ministerstwo. Zdrowia wywiązało się z obowiązku przygotowania wniosków dotyczących opieki, jaką należy otoczyć ludzi, którzy ulegli wypadkom, bądź są zagrożeni wypadkami. Problem jest jednak z wyegzekwowaniem tych wniosków. Jeżeli chodzi o zakłady azbestowe wystąpiliśmy z propozycją nie przyjmowania młodych dziewcząt do pewnych prac, ale nie ma — jak do tej pory zgody resortu. Będziemy zmuszeni działać w kierunku spowodowania decyzji o zamknięciu tych zakładów.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#HenrykaFrąc">Aby zapobiegać wypadkom przy pracy, konieczna jest, oprócz lepszych rozwiązań technologicznych, większa dbałość o profilaktykę.</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#HenrykaFrąc">Nie można oszczędzać tu pieniędzy. Koszty profilaktyki wchodzą przecież w ogólne koszty produkcji, stanowiąc niewielką tylko ich część.</u>
          <u xml:id="u-12.12" who="#HenrykaFrąc">Nie ma więc problemu oszczędzania na wydatkach w sferze bhp. Jest natomiast problem inwestycji. Ministerstwo Pracy, Płac i Spraw Socjalnych próbuje na tym odcinku pomagać zakładom pracy.</u>
          <u xml:id="u-12.13" who="#HenrykaFrąc">Tylko 10–20% wypadków ma za przyczyny rozwiązania technologiczne. Przyczyn reszty wypadków poszukiwać należy w złej organizacji pracy, braku porządku, dyscypliny. Inspekcja Pracy wzięła na swoje barki dbałość o rozszerzanie profilaktyki. W najbliższym czasie planujemy spotkanie z federacjami związków zawodowych. Pragniemy zjednoczyć wysiłki, aby uzyskać lepsze efekty w zapobieganiu wypadkom przy pracy.</u>
          <u xml:id="u-12.14" who="#HenrykaFrąc">Dyrektor departamentu w Ministerstwie Przemysłu Chemicznego i Lekkiego Mieczysław Czosnyka: Z uwagą wysłuchałem opinii na temat warunków pracy w zakładach przemysłu chemicznego i lekkiego. Jest ona zgodna z opinią departamentu warunków pracy resortu przemysłu chemicznego i lekkiego, który tu reprezentuję. Musimy pamiętać, że cały przemysł chemiczny i lekki uległ w ostatnim 10-leciu poważnej dekapitalizacji. Miało to rzecz jasna wpływ na pogorszenie warunków pracy.</u>
          <u xml:id="u-12.15" who="#HenrykaFrąc">Zakłady mają rozeznanie w sytuacji i są programy poprawy warunków pracy. Istnieje jednak kwestia realizacji tych programów. Wiadomo przecież jak z tym jest: gdy są wykonawcy to brakuje pieniędzy, lub na odwrót. Jeśli jest jedno i drugie, to brakuje znowu części zamiennych. Jest to szalenie ważny problem, ponieważ bez konserwacji i bieżących napraw urządzeń i maszyn warunki pracy nie mogą być dobre. Tą bezinwestycyjną drogą można wiele zdziałać na odcinku bhp w zakładach pracy.</u>
          <u xml:id="u-12.16" who="#HenrykaFrąc">Jeśli chodzi o inwestycje, to dzielimy je na centralne i zakładowe. O pierwszych decyduje szczebel rządowo-ministerialny, o drugich zaś - same załogi. Ministerstwo może udzielać poparcia zakładom podejmującym inwestycje mające na celu poprawę warunków pracy. Poparcie to jest jednak uzależnione od przeprowadzenia dobrego rozeznania. Chodzi o zapobieganie przeznaczaniu przez zakłady uzyskanych środków na cele konsumpcyjne.</u>
          <u xml:id="u-12.17" who="#HenrykaFrąc">Produkcja odzieży ochronnej jest tematem przewijającym się od wielu lat. Pragnę w tym miejscu tylko zwrócić uwagę, że producenci twierdzą, iż odzież ochronna nie jest właściwie konserwowana, że można ją kupić na każdym bazarze. Ostatnia uchwała rządu o gospodarowaniu odzieżą ochronną powinna - jak sądzę - poprawić sytuację w tym zakresie. Uważam, że uchwała dobrze reguluje ten problem i dlatego Ministerstwo Przemysłu Chemicznego i Lekkiego nie będzie wydawało żadnych ramowych wytycznych.</u>
          <u xml:id="u-12.18" who="#HenrykaFrąc">Zastanówmy się nad możliwościami produkcyjnymi przemysłu lekkiego. Obecnie w przemyśle tym wykorzystuje się zaledwie 60–70% jego mocy. Zlikwidowana została trzecia zmiana, bardzo wiele kobiet odchodzi na urlopy wychowawcze. Każdy zakład narzeka na brak ludzi, z każdego ludzie uciekają. Należy tylko zastanowić się, gdzie też oni uciekają.</u>
          <u xml:id="u-12.19" who="#HenrykaFrąc">Jeśli chodzi o dodatki za pracę w warunkach szkodliwych, to nasz pogląd różni się od poglądu zaprezentowanego przez obywateli posłów. Uważamy, że zwiększenie o 50% wydatków za pracę w warunkach szkodliwych nie rozwiąże problemu. Robotnicy doskonale wiedzą co zrobić, aby wyniki pomiarów były jak najgorsze. Gdyby wyniki te odpowiadały prawdzie, to na stanowiskach takich ludzie dawno by już się zatruli. Nie chcę - broń Boże - powiedzieć, że warunki szkodliwe nie istnieją. Uważamy jednak, że problem ten można rozwiązać inaczej. Dyrektor pewnej fabryki farb i lakierów powiedział, że kończy z dodatkami za pracę w warunkach szkodliwych. Po prostu zostały one zlikwidowane, podniesiono natomiast premie za jakość wykonanej pracy. Podnoszenie dodatków za pracę w warunkach szkodliwych do niczego nie prowadzi.</u>
          <u xml:id="u-12.20" who="#HenrykaFrąc">Warunki socjalne załóg - to szalenie ważny problem. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na zjawisko, które w jaskrawy sposób dało o sobie znać przy okazji jednej z ostatnich wizyt generała W. Jaruzelskiego w zakładzie pracy. Wiadomo, że wojewoda z dyrektorem zrobili wszystko, aby wyposażyć jak najlepiej Zakłady Przemysłu Barwników „Boruta”. Wszystkie prace ukończono o godzinie 22, a jut następnego dnia o 4 rano wielu - dopiero co zamontowanych urządzeń - nie było; wyrwano je, wyniesiono. Apelowaliśmy do związków zawodowych o pomoc i współdziałanie. Niestety, odzew nie był taki na jaki liczyliśmy. Ktoś powie, że ludzie kradną, bo nie ma tego w sklepach. Uważam jednak, że braki w sklepach nie mogą usprawiedliwiać takiej dewastacji w zakładach pracy. Istnieje ona zresztą nie tylko w naszym resorcie. Jest to zjawisko powszechne.</u>
          <u xml:id="u-12.21" who="#HenrykaFrąc">Nie mogę, niestety, nic nowego dodać do odpowiedzi ministra przemysłu chemicznego i lekkiego na interpelację w sprawie inwestycji odtworzeniowej w Zakładach Przemysłu Wełnianego im. Andrzeja Struga. Obiecuję, że sprawę tę zasygnalizuję kierownictwu resortu. Uważamy jednak, że jeśli zakład występuje o poparcie ministerstwa, to powinien wykazać się odpowiednimi warunkami do podjęcia inwestycji. Istnieją w tym względzie określone wymogi prawne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#StanisławaPaca">Przemysł celulozowo-papierniczy pracuje w bardzo trudnych i uciążliwych warunkach ze względu na przestarzały park maszynowy. Większość zakładów liczy po 80–90 lat. Nie są one w stanie sprostać nowoczesnym wymogom bhp.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#StanisławaPaca">Swego czasu opracowano program odtworzeniowo-modernizacyjny przemysłu celulozowo-papierniczego. Realizacja tego programu nie została, niestety, zatwierdzona przez rząd ze względu na trudną sytuację ekonomiczną kraju. Tylko w nielicznych zakładach tego przemysłu warunki pracy są znośne. Chciałabym, aby posłowie zwizytowali w przyszłości zakład nowy i stary - porównanie takie byłoby z pewnością bardzo pouczające.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#StanisławaPaca">Dodatki za pracę w warunkach uciążliwych dla zdrowia nie rozwiążą problemu. Konieczne są środki inwestycyjne. Nie można oszczędzać na zdrowiu. Zakładom pracującym w trudnych warunkach amortyzację należy pozostawiać w stu procentach. Konieczne wydają się również ulgi w podatku dochodowym. Powinny one być uzupełniane kredytowaniem przedsięwzięć mających na celu poprawę bhp.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#StanisławaPaca">Załogi zakładów celulozowo-papierniczych narzekają na brak obuwia roboczego. Braki te sięgają niejednokrotnie 85%. Oprócz tego dotkliwie dają się we znaki niedostatki sprzętu oświetleniowego. Powoduje to duże zagrożenie ludzi pracujących na drugiej i trzeciej zmianie. Załogi pytają, dlaczego pozbawiono obuwia roboczego i odzieży ochronnej uczniów szkół przyzakładowych i studentów odbywających praktyki w zakładzie pracy? Brak jest sprzętu ochronnego dla elektryków, co rodzi duże zagrożenie przy wykonywaniu podstawowych czynności.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#StanisławaPaca">Katastrofalny wręcz jest brak części zamiennych, zwłaszcza do niektórych maszyn i urządzeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JaninaŁęgowska">Nikt dotychczas nie mówił o problemach bhp w przemyśle stoczniowym. Brałam udział jako członek Komisji Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego w wizytacjach, którymi objęto 4 stocznie. Niektóre obserwacje były dla nas zaskakujące.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JaninaŁęgowska">Załogi pracują w uciążliwych i szkodliwych warunkach; np. w Stoczni im. Warskiego 89% załogi pracuje w warunkach narażenia na różnego rodzaju szkodliwe czynniki. Pracownicy wizytowanych stoczni nie odczuwali braku odzieży roboczej, znacznie gorzej jest natomiast z odzieżą ochronną. Nie wszyscy pracownicy są na tyle zdyscyplinowani, aby tę odzież stosować. Występują też kłopoty ze specjalnymi rękawicami produkowanym i przez Spółdzielnię Inwalidów w Sławnie. A także z butami przemysłowymi. Okazuje się, że na każde 100 par tego obuwia trzeba reklamować aż 75. Konieczne jest więc albo stosowanie tego obuwia w skróconym okresie użytkowania, co podraża koszty produkcji, albo też odsyłanie obuwia w ramach reklamacji producentowi. Brak odzieży dla spawaczy.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JaninaŁęgowska">Duże zagrożenia sprawiają, że załogi są bardzo zdyscyplinowane. W Stoczni im. Warskiego liczba wypadków przy pracy zmniejsza się. Dotyczy to także zachorowań na choroby zawodowe. W wizytowanych stoczniach nastąpiła poprawa warunków pracy. Zbudowano piękne szatnie, pokoje śniadaniowe i sanitariaty.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#JaninaŁęgowska">Wnikliwie przeczytałam materiały przygotowane na dzisiejsze posiedzenie. Na ich podstawie niewiele wiemy o sytuacji w roku 1983 w dziedzinie bhp. W zasadzie wszystkie analizy dotyczą roku 1982. Są dane porównawcze i można sformułować wiele wniosków.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#JaninaŁęgowska">Warunki pracy znacznie się pogorszyły. Zaniedbania są poważne. Spowodowały to nie tylko czynniki obiektywne. Kiedy nie było mydła, to radzono sobie wprowadzając proszek do mycia. Czy teraz brak tego rodzaju inicjatyw? Zastanówmy się co to znaczy, że kobiety pracują w nocy tam, gdzie nie powinny być zatrudniane. Nie mieliśmy wypadków wśród młodocianych. Teraz zajmuje się tymi sprawami tylko inspekcja pracy. Kiedyś organizacje młodzieżowe przeprowadzały przeglądy warunków pracy niezależnie od inspekcji.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#JaninaŁęgowska">Dziś każdy zakład może powiedzieć jakie występują zagrożenia na poszczególnych stanowiskach pracy, ma na pokaz oddziały pracy chronionej, ale nie prowadzi na tych oddziałach rotacji, a przecież powinno to być czynione w stosunku do kobiet, które mogą pracować jedynie na tych oddziałach. Nie wystarczy wiedzieć jakie są zagrożenia. Zakłady mają programy poprawy warunków pracy, gorzej z ich realizacją.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#JaninaŁęgowska">Uważam za konieczne opracowanie opinii skierowanej do rządu, w której zwrócilibyśmy uwagę wszystkim resortom na niebezpieczny stan rzeczy i brak dostatecznych wysiłków w tej dziedzinie. Mamy przecież mało rąk do pracy. Wielu pracowników odchodzi z zakładów, stając się inwalidami pracy.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#JaninaŁęgowska">Musimy tworzyć atrakcyjne stanowiska pracy, poprawiać istniejące warunki, tworzyć zabezpieczenia tak, aby ulżyć ludziom w ich ciężkiej pracy. Niedobrze, iż nie mamy sojusznika w związkach zawodowych. Należy jednak przypuszczać, że zarówno federacje związkowe, jak i mocne związki zawodowe w poszczególnych zakładach zajmą się problematyką bezpieczeństwa i higieny pracy. Niezrozumiałe są „oszczędnościowe uchwały” samorządów pracowniczych. Czyżby samorządy występowały same przeciwko sobie? Trzeba gospodarować rzetelnie, nie można jednak podejmować uchwał obracających się przeciw całym załogom, a do tej kategorii należą postanowienia decydujące o likwidacji poszczególnych rodzajów działalności w dziedzinie bhp. Kiedy przepisy wymagały wyjaśnienia przyczyn niewykorzystania środków przeznaczonych na bhp, to wówczas starano się je w pełni zrealizować.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#JaninaŁęgowska">Proponuję, aby nasza komisja rozpatrzyła informację o sytuacji w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy po upływie I półrocza. Będziemy mogli stwierdzić, czy coś się w tym zakresie zmieniło.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#JaninaŁęgowska">Uważam za konieczne przywrócenie działalności służb pracowniczych w taki sposób, aby miały one wpływ na warunki pracy. Dobre służby pracownicze i służby bhp przyczyniały się w dużej mierze do poprawy w omawianej dziedzinie. Wspólnym wysiłkiem mogły one osiągać zadowalające rezultaty. Mówiono tu, aby nie płacić dodatków z tytułu ciężkich warunków pracy, ale poprawiać te warunki. Uważam, że należy płacić tam, gdzie warunki będą ciężkie, ale nie da się ich poprawić. Istniejące dodatki są symboliczne i wprost śmieszne. Nie rekompensują one istniejących uciążliwości. Zawsze zwracano na to uwagę przy okazji różnych spotkań z załogami przemysłowymi.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#JaninaŁęgowska">Sądzę, że do rozwiązania istniejących problemów przyczyni się projektowana ustawa dotycząca sposobów wynagradzania. Należy ponadto stworzyć odpowiedni klimat w środkach masowego przekazu oraz w poszczególnych resortach. Organ założycielski przedsiębiorstwa spełnia rolę inicjatora, kontrolera i inspiratora. Resorty powinny kierunkować odpowiednio działalność w dziedzinie ochrony warunków pracy. Nie byłoby właściwe odcinanie się od przedsiębiorstw, w których te warunki są złe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JanStuchowiak">Ochrona pracy to także ochrona zdrowia. Resort zdrowia, podejmuje więc w tej dziedzinie określone działania, przede wszystkim staramy się pogłębić rozeznanie warunków pracy oraz higieny pracy poprzez badania laboratoryjne. Nasza działalność wiąże się z działalnością Państwowej Inspekcji Pracy. W związku z tym trzeba odnotować istotny postęp, polegający na zawarciu porozumienia między Państwową Inspekcją Pracy a Państwową Inspekcją Sanitarną. Porozumienie to jest realizowane. To posunięcie organizacyjne pozwoli usprawnić i zintensyfikować nasze działania. Resort zajmuje się laboratoryjną oceną warunków pracy, a zwłaszcza problematyką przekraczania dopuszczalnych norm. Zakłady pracy powinny oceniać własne warunki pracy w laboratoriach zakładowych. Połowę badań wykonuje Państwowa Inspekcja Pracy. Jednakże jej możliwości są ograniczone (724 laboratoria w kraju). Tymczasem zakładom pracy nie opłaca się utrzymywanie laboratoriów zakładowych. Należy podkreślić, że służby zakładowe powinny realizować wspomniane badania.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JanStuchowiak">Rzeczywiście nastąpiło pewne obniżenie prestiżu przemysłowej służby zdrowia. Wiązało się to z preferowaniem lekarzy pierwszego kontaktu (rejonowych czy wiejskich) wobec faktu, że ich właśnie brakuje. Lekarze przemysłowi zostali pozostawieni sami sobie. W przepisach płacowych przygotowanych do uchwalenia przez Sejm znajdą się preferencje dla lekarzy i pielęgniarek w przemyśle. Inna sprawa - to takie zorganizowanie pracy lekarzy przemysłowych, aby zajmowali się przede wszystkim profilaktyką.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#JanStuchowiak">Państwowy inspektor pracy mówił tu o 64 zakładach, w których występuje olbrzymia ilość chorób zawodowych. Mamy co do tego rozeznanie. Jednak żaden resort nie odpowiedział na nasze pytanie co zamierza zrobić, aby poprawić sytuację w tych zakładach. Warto podkreślić, że na nasz resort przypada 14,9% chorób zawodowych spośród wszystkich chorób zawodowych stwierdzanych w Polsce, a więc 1500 przypadków. Są to przede wszystkim choroby zakaźne, a wśród nich wirusowe zapalenie wątroby (ponad 90% zachorowań). Podjęliśmy działania dla poprawy sytuacji, zwłaszcza w szpitalach. Chodzi o bezpieczeństwo personelu medycznego i chorych. Przystępujemy do koncentrycznego ataku na tę chorobę. Trzeba powiedzieć, że znajdujemy się na jednym z pierwszych miejsc na świecie, jeżeli chodzi o zachorowania na wirusowe zapalenie wątroby. W ub.r. sytuacja pogorszyła się w związku z pogorszeniem się stanu sanitarnego. Sprowadzamy specjalne urządzenia i odpowiednie testy diagnostyczne po to, aby można było stwierdzić, czy pacjent jest nosicielem wirusa, mogącym zarazić innych. Nosiciela będzie można zawczasu traktować jako chorego zakaźnie.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#JanStuchowiak">Dziękuję za poruszenie w dyskusji problemów oświaty zdrowotnej. Chodzi o to, aby obywatel już od dziecka był świadomy tych spraw i odpowiednio wychowywany. Działalność w tej dziedzinie powinna być realizowana także w zakładzie pracy. Nasz resort włączy się do tej pracy.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#JanStuchowiak">Dyrektor generalny w Ministerstwie Pracy, Płac i Spraw Socjalnych Jerzy Pacho: Chciałbym podziękować członkom komisji za zainteresowanie problemem bezpieczeństwa i higieny pracy, oraz za przeprowadzenie wizytacji. Świadczy to o docenianiu szczególnie ważnego zagadnienia przez Sejm. Pragnę podkreślić, że obecnie po 2 latach utrzymywania się w dziedzinie bhp tendencji spadkowej nastąpiło jej zahamowanie. Trudno więc podzielać ocenę uznającą, iż regres trwa dalej. Wszakże 2 lata temu czy rok temu sytuacja była znacznie gorsza. Nastąpiła więc jednak pewna poprawa. Nie nastąpiło pogorszenie poza starymi zakładami przemysłowymi, kwalifikującymi się do zamknięcia, a także tymi zakładami, w których konieczne są nakłady inwestycyjne.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#JanStuchowiak">Utrwaliliśmy wypracowane rok temu rozwiązania dotyczące tworzenia odpowiedniego systemu ekonomicznego. Przygotowano właściwą obudowę prawną oraz stworzono system nadzoru w postaci Państwowej Inspekcji Pracy i Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Obecnie wkraczają na arenę 64 federacje związkowe. Z pewnością podejmą one problematykę warunków pracy. Opracowano zasady działania i założenia rezygnacji z technologii oraz sposobów wykonywania pracy rodzących zagrożenia. Ale przecież kiedy likwidujemy jedne zagrożenia, to powstają następne. I trzeba znów podejmować przeciwdziałania. 14 stycznia br. wicepremier Z. Szałajda podjął wiele decyzji, mających zapewnić niezbędny postęp.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#JanStuchowiak">Warto rozważyć naszą sytuację na tle warunków światowych. Miernikiem porównywalnym jest liczba wypadków śmiertelnych w zatrudnieniu, bądź też stosunek wszystkich wypadków do liczby wypadków śmiertelnych; inne wypadki są w różnych krajach różnie rejestrowane. Na podstawie porównania z innymi krajami można powiedzieć, że mamy przeciętną wypadkowość. W innych krajach rezygnuje się z technologii zwiększających wypadkowość. Np. w Europie Zachodniej nie produkuje się azbestu; robią to w Afryce. Musimy stworzyć wizję likwidowania technologii powodujących wypadki. Szczególnie niebezpieczne zjawiska zachodzą w tej dziedzinie w rolnictwie. W związku z chemizacją gospodarki, w tym również gospodarstw indywidualnych, wzrasta liczba wypadków śmiertelnych spowodowanych zatruciami, urazami i porażeniami prądem elektrycznym. Prowadzone są określone prace dla zmniejszenia tego zjawiska. Wiąże się ono z nowymi procesami w gospodarce. Warto przypomnieć, że 20 lat temu nie mówiono u nas o ochronie środowiska, problem ten był wówczas aktualny w Szwecji. Teraz bierzemy na warsztat sprawę wypadków w rolnictwie. Jest ona przedmiotem szczególnej troski rządu i obiektem zainteresowania Rady Państwa.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#JanStuchowiak">Chciałbym poruszyć kwestię zaopatrzenia w odzież. Otóż z dyskusji wynika, jakbyśmy coś robotnikom ujęli. Nic się nie zmieniło na niekorzyść. Owszem, proponowano, aby odzieżą gospodarowały zakłady pracy, zwłaszcza odzieżą bawełnianą, wełnianą i skórzaną. Chodzi o to, aby odzież tę kierować tam, gdzie jest ona rzeczywiście potrzebna. Hutnik musi pracować w bawełnianej koszulce, ale panie w biurze konstrukcyjnym nie muszą nosić bawełnianych fartuchów. W skali zakładu powinien decydować o tym dyrektor wspólnie z pracownikami. Nie wiem komu w dużym zakładzie pracy należałoby dać tę odzież. Sądzę, że w skali kraju możemy odnotować pewien postęp w dziedzinie zaopatrzenia w odzież roboczą. Może w styczniu nie rysuje się on tak wyraźnie, ale jest to postęp rzeczywisty, z wyjątkiem butów gumowych, skórzanych i odzieży bawełnianej.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#JanStuchowiak">Co się tyczy prac wzbronionych kobietom, to opracowaliśmy odpowiednie ustalenia i skierowaliśmy je do uzgodnienia ze związkami zawodowymi. Chodzi o najpilniejsze przedsięwzięcia dotyczące wyeliminowania zatrudnienia kobiet w warunkach szkodliwych, a w szczególności przy produkcji azbestu. Produkujemy azbest i nie ma na to rady. Podobnie większość klejów produkowana jest przy użyciu benzyny. Niestety, zmiana technologii produkcji byłaby trudna.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#JanStuchowiak">Zostanie wprowadzona zasada, w myśl której każde urządzenie będzie miało znak bezpieczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#JanStuchowiak">Zakończono prace nad aktem prawnym, którego wydanie stworzy możliwość wprowadzenia Obligatoryjnej oceny pod względem bhp nowych typów maszyn i urządzeń. Ale przecież nie wymienimy całego parku maszynowego. Dobre urządzenie może okazać się niebezpieczne, jako część przestarzałej linii technologicznej.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#JanStuchowiak">Przy kolejnym etapie zmian w reformie gospodarczej nowelizując ustawę o przedsiębiorstwie zobowiążemy przedsiębiorstwa, aby tworzyły służby bhp. Oczywiście nie będziemy określać rozwiązań organizacyjnych. Mamy w tej sprawie poparcie Komisji ds. Reformy Gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#JanStuchowiak">Trudno powiedzieć, czy nasze normy np. dopuszczalnych stężeń są wygórowane; opierają się one na normach radzieckich. Taka norma dotyczy oddziaływania czynnika szkodliwego na człowieka przez okres całego roku. Nie tylko w Polsce nie wiemy często jaka powinna być norma, gdyż problem nie został rozwiązany w sposób naukowy. Mamy obecnie 212 różnego rodzaju norm tego typu.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#JanStuchowiak">Przewodnicząca komisji poseł Irena Sroczyńska: Materiały Ministerstwa Pracy, Społecznej Inspekcji Pracy, NIK, a także inne materiały wskazują nie tylko na brak postępu w dziedzinie bhp, ale na wzrost zaniedbań w tym zakresie. Wzrasta ilość zakładów i oddziałów, których zły stan warunków pracy wynika ze złego stanu technicznego budynków i maszyn. Nawet przy uzasadnionych ograniczeniach inwestycyjnych chronić powinniśmy te, które poprawiają stan bezpieczeństwa pracy, a równocześnie wyzwalają możliwości produkcyjne. Żadne bowiem odszkodowanie nie rekompensuje utraty zdrowia, kalectwa, czy utraty życia wskutek wypadku przy pracy, czy choroby zawodowej. A tymczasem rosną wypadki przy pracy (w tym zwłaszcza ciężkie) i choroby zawodowe. Różne są przyczyny pogarszania się warunków pracy. Należą do nich na pewno trudności, jakie przeżywa ruch zawodowy, pewien okres osłabienia działalności inspekcji pracy, a także zmiany w formach zarządzania zakładami. Obecnie chodzi o to, aby zakłady pracy w ramach samodzielności nie „oszczędzały” na sprawach bhp. Jest to bowiem oszczędność pozorna, bijąca w efekcie w wyniki produkcyjne, a więc i w zysk zakładu i płace.</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#JanStuchowiak">Dyskusja była wszechstronna, wniosły swoje uwagi związki zawodowe, które na pewno będą miały coraz większy wpływ na skuteczniejsze zajmowanie się sprawami bhp. Szkoda, że tak słabą aktywność w dyskusji wykazali przedstawiciele zaproszonych, zainteresowanych ministerstw, tym bardziej, że poszczególne resorty mają duże możliwości w egzekwowaniu obowiązków zakładów pracy w dziedzinie bhp.</u>
          <u xml:id="u-15.15" who="#JanStuchowiak">Proponuję, aby upoważnić prezydium komisji oraz przewodniczących zespołów, które wizytowały zakłady do przygotowania projektu opinii dla rządu w sprawach, które były przedmiotem dzisiejszych obrad. Omawialiśmy bowiem zbyt ważne problemy i zbyt bogata była dyskusja, aby dziś już formułować szczegółowe wnioski. Projekt opinii w oparciu o materiały resortowe i Państwowej Inspekcji Pracy, a także dyskusję, przygotowany będzie do zatwierdzenia na najbliższym posiedzeniu komisji.</u>
          <u xml:id="u-15.16" who="#JanStuchowiak">Posłowie wyrazili zgodę na tę propozycję.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>