text_structure.xml
73.5 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#ZygmuntSurowiec">Dnia 3 marca 1983 r. Komisje: Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości, Pracy i Spraw Socjalnych oraz Prac Ustawodawczych, obradujące pod kolejnym przewodnictwem posłów: Zygmunta Surowca (ZSL) i Witolda Zakrzewskiego (bezp.), rozpatrzyły:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#ZygmuntSurowiec">- sprawozdanie podkomisji o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Milicji oraz ich rodzin, - odbyły pierwsze czytanie rządowych projektów ustawy o zmianie ustawy Kodeks postępowania cywilnego oraz o rozpoznawaniu przez sądy spraw z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#ZygmuntSurowiec">W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele: Ministerstwa Sprawiedliwości z ministrem Sylwestrem Zawadzkim, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych z podsekretarzem stanu Stanisławem Zaczkowskim Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych z dyrektorem generalnym Jerzym Pacho, Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów i Urzędu Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#ZygmuntSurowiec">W pierwszym punkcie porządku dziennego rozpatrzono sprawozdanie podkomisji o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej oraz ich rodzin, które przedstawił poseł Witold Gadomski (PZPR): Mówca podkreślił, że projekt poddano analizie w pracach podkomisji. Kwestie sporne rozstrzygano w głosowaniu. Uwzględniono stanowisko zajęte przez podkomisję pracującą nad projektem ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym żołnierzy zawodowych i ich rodzin. Proponowane rozwiązania wielu kwestii są podobne. Podzielamy tezy uzasadnienia projektu rządowego przedstawionego przez wiceministra spraw wewnętrznych Stanisława Zaczkowskiego na wspólnym posiedzeniu Komisji w dniu 9 lutego 1983 r.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#ZygmuntSurowiec">Następnie przewodniczący podkomisji zaproponował, by art. 41 ust. 7 projektu otrzymał brzmienie: „Świadczenia, o których mowa, w ust. 4 i 5 przysługują na zasadach określonych w przepisach o zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin”. W zakończeniu swego wystąpienia mówca poinformował, że podkomisja otrzymała trzy listy: od posła Elżbiety Rutkowskiej, od posła Kazimiery Plezi oraz od ob. Wacława Swiderskiego. Autorzy wypowiadają się w sprawach dyskutowanych na posiedzeniach podkomisji. Stanowisko podkomisji znalazło wyraz w sprawozdaniu przedłożonym posłom na piśmie.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#ZygmuntSurowiec">Przystępujemy zatem do rozpatrzenia projektu oraz sprawozdania podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JadwigaMariaKurzawińska">Może moglibyśmy dowiedzieć się, jakich spraw dotyczyły skierowane do podkomisji pisma oraz czy zostały one uwzględnione?</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#ZygmuntSurowiec">Przewodniczący podkomisji mówił, że wystąpienia te były przez nią rozważane.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WitoldGadomski">Poseł E. Rutkowska stwierdza, iż środowisko milicyjne proponuje, by uznając za słuszną zasadę wymogu 35-letniej pracy jako przesłanki uzyskania praw emerytalnych, uznać też na zasadzie wyjątku, iż ten kto przepracował na stanowisku dzielnicowego, posterunkowego, lub milicjanta w służbie patrolowej bez przerwy 35 lat nabywa prawa emerytalne i przysługuje mu 100% emerytury. Zagadnienie to było dyskutowane przez podkomisję, która proponuje zaakceptować rozwiązanie zawarte w projekcie rządowym. Wydaje się słuszne, iż jeśli ktoś będzie chciał pracować krócej, to będzie korzystał z niższego wymiaru świadczenia. W swym piśmie do Komisji poseł K. Plezia proponuje, by do projektu ustawy wprowadzić zapis, podobnie jak w ustawie Karta nauczyciela, uprawniający funkcjonariusza w przypadku 30-letniej wyróżniającej się pracy do uzyskania odznaczenia Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. Przedstawiciele resortu stwierdzili, iż pracują nad zagadnieniem odznaczeń. Ponadto poseł K. Plezia proponuje, by w zmianie 9, dotyczącej art. 10 ust. 1 obowiązującej ustawy, wskaźnik „35” zamienić na „30”. Z dostępnych danych wynika - zdaniem autorki - że pracujący w tej grupie zawodowej prawie nigdy nie otrzymują emerytury, gdyż nie mogą jej doczekać, bowiem średnia długość ich życia to 56 lat. Ponadto autorka proponuje, by zapis ten poszerzyć o słowa: „40% podstawy jej wymiaru za 15 lat wysługi, aż do osiągnięcia 85% za 23 lat wysługi” dalej tak, jak w tekście projektu, z uwzględnieniem wcześniejszej poprawki. Podkomisja uznała w tym przypadku zasadność rozwiązań zawartych w projekcie rządowym. Wdrożenie funkcjonariusza do służby milicyjnej trwa 6–7 lat. Ponadto mamy do czynienia ze znaczną płynnością kadr w tych służbach. Rozwiązanie zawarte w projekcie rządowym będzie sprzyjać stabilizacji kadry w milicji. Takie są zasadnicze propozycje posłów. Mam też „uwagi i wnioski do projektu ustawy” nie oznaczone żadnym podpisem. Uzasadniają one rozwiązania rządowe, podkreślając ich słuszność. Zgłoszone w tym materiale wątpliwości nie podważają - moim zdaniem - stanowiska podkomisji. Jeśli chodzi o pismo ob. W. Świderskiego, to dotyczy ono wysokości emerytury. Sprawa ma charakter szczegółowy i jest do uwzględnienia w proponowanych rozwiązaniach. Wydaje się oczywiste, iż przed upływem okresu 15 lat pracy nie uzyskuje się prawa do pełnej emerytury.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#ZygmuntSurowiec">Proponuję więc, by za podstawę naszych prac przyjąć projekt rządowy oraz propozycję podkomisji.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#ZygmuntSurowiec">Następnie komisje rozpatrzyły i zaaprobowały bez uwag zawarte w projekcie rządowym zmiany 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 uwzględniając propozycje zawarte w sprawozdaniu podkomisji, dotyczące art. 1, 2, 5, 8, 9 ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy MO oraz ich rodzin, tj. propozycje dotyczące zmian 1, 4, 7, 8.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#ZygmuntSurowiec">Przystąpiono do rozpatrzenia zmiany 9 zawartej w projekcie rządowym, a dotyczącej art. 10 ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy MO oraz ich rodzin.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#ZygmuntSurowiec">Poseł Władysław Kupiec (ZSL) zauważył, że projektowana zmiana oznacza pewne pogorszenie sytuacji funkcjonariuszy milicji. Zwraca się na to uwagę w terenie. Pracownicy milicji zawierali umowy o pracę na lepszych warunkach, a teraz ulegają one pogorszeniu. Należy respektować zasadę, że 30 lat pracy uprawnia do uzyskania 100% podstawy wymiaru świadczenia, a okres pracy wynoszący 35 lat dodatkowo nagradzać.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#ZygmuntSurowiec">Wiceminister spraw wewnętrznych uzasadnił już stanowisko rządu w tej kwestii w toku pierwszego czytania. Wydaje się, że sprawa ta została wówczas wyjaśnioną. Czy poseł W. Kupiec zgłasza konkretne propozycje?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WładysławKupiec">Należy zachować obowiązujące przepisy.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#ZygmuntSurowiec">Rzecz w tym, że ustawa odrywa się od obecnych rozwiązań.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Podczas pierwszego czytania proponowaliśmy podkomisji, by szczegółowo rozpatrzyła tę kwestię. Premiuje się 15-letnią pracę w organach MO. Rozumiem intencje. Chodzi o to, by zachęcić do pracy w milicji, ale jest to przecież antybodziec w stosunku do tych, którzy sterali zdrowie i życie w organach milicyjnych. Resort informuje nas przecież, że na skutek warunków pracy wielu funkcjonariuszy w wieku ok. 40 lat zapada na rozmaite schorzenia. Proponuję więc, by odpowiednio zróżnicować projektowane rozwiązania.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#ZygmuntSurowiec">Proszę nie powtarzać argumentów już poprzednio zgłoszonych i wziętych pod uwagę przez podkomisję. Czy są nowe propozycje i nowe argumenty?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Uważam, że emerytura powinna wynosić 90% podstawy jej wymiaru dla tych, którzy przepracowali w milicji 30 lat, a dla tych, którzy przepracowali 15 lat - 85% podstawy wymiaru. Będzie to satysfakcjonować postulaty wysuwane w terenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WładysławKupiec">Propozycja ta jest słuszna, to właśnie sugerowano w terenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#KazimieraPlezia">Chciałam wzbogacić argumentację zawartą w piśmie skierowanym do podkomisji. Średnia długość życia funkcjonariuszy wynosi 56 lat. To bardzo przykre, ten stan rzeczy jest konsekwencją warunków pracy. Niewielu funkcjonariuszy korzysta z dobrodziejstw emerytur. W Polsce mitologizowano uprawnienia milicji. Byłam zaskoczona, gdy zapoznałam się z danymi dotyczącymi uposażeń w jednostce zatrudniającej 120 osób. Pobory były niskie. Każda praca powinna być dobrze wynagradzana. Pracownicy milicji mają zarobki na poziomie sprzątaczek i dozorców. Moje propozycje szły w kierunku co najmniej minimalnego zaopatrzenia emerytalnego dla funkcjonariuszy MSW. W tej chwili z uwagi na niskie płace z pracy w milicji odchodzą ludzie, a nie ma następców.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#KazimieraPlezia">Chciałabym jeszcze poruszyć problem odznaczenia, czyli Krzyża Kawalerskiego dla pracowników MO. W jednostce, którą wizytowałam tylko 5 funkcjonariuszy otrzymało w ciągu 30 lat Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, a wśród nich nie było żadnego funkcjonariusza patrolowego, chociaż jednostka należy do wzorowych. Powinnam o tym wszystkim właściwie mówić przy pierwszym czytaniu projektu ustawy, ale brak było wtedy danych na temat poziomu wynagrodzeń oraz stanu zdrowia pracowników MSW.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#ZygmuntSurowiec">Taki sam system emerytalny jak dla MO został przed chwilą przyjęty dla żołnierzy zawodowych. Uważam, że uprawnienia obu tych grup zawodowych powinny zostać zrównane.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#SzczepanStyranowski">Byłem członkiem podkomisji zajmującej się projektem ustawy. Uwagi, które w tej chwili są podnoszone w czasie dyskusji padały także w czasie posiedzenia podkomisji, ale przedstawiciele MSW rzeczowo i rozsądnie wykazali nam, że przepis art. 9 nie jest w zasadzie zmieniany. Zmiana dotyczy tylko przesunięcia okresu służby do 30 lat, co powoduje nabycie uprawnień emerytalnych w wysokości 100% podstawy. Jestem za przyjęciem propozycji rozwiązań, jakie przedstawiła podkomisja z uwagi na rzeczywiście ciężkie warunki pracy funkcjonariuszy MO.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#ZygmuntSurowiec">Czy po tej wymianie zdań posłowie W. Kupiec i K. Plezia podtrzymują swoją propozycję?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WładysławKupiec">Tak, podtrzymuję swoją poprzednią propozycję.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#KazimieraPlezia">Ją także podtrzymuję swoją propozycję.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#KazimieraPlezia">Komisje, przy 3 głosach przeciwnych i 3 wstrzymujących się, przyjęła proponowaną zmianę 9 projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#WitoldGadomski">Zmiana 37 tekstu projektu ustawy w brzmieniu proponowanym przez podkomisję ma dwa warianty: Proponuję uwzględnienie wariantu I, który jest odesłaniem do przepisów powszechnie obowiązujących. Powtarzanie dosłownego tekstu tych przepisów w tej ustawie jest nieuzasadnione.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#WitoldGadomski">Komisje przyjęły wariant I zmiany 37 proponowanej przez podkomisję.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#WitoldGadomski">Następnie Komisje rozpatrzyły i aprobowały zmiany 38, 39, 40, 41 i 42 oraz artykuły 2, 3, 4, 5 projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#WitoldGadomski">Komisje jednogłośnie przyjęły rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy MO oraz ich rodzin. Posłem sprawozdawcą wybrano posła Witolda Gadomskiego (PZPR).</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Mam propozycję, żeby resort w rozporządzeniu wykonawczym dokonał zmiany tabeli płac dla funkcjonariuszy MO, gdyż odbiegają one od wynagrodzeń w przemyśle.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#ZygmuntSurowiec">Przekażemy propozycję poseł L. Jackiewicz-Kozaneckiej jako wyciąg z protokołu i resort powiadomi ją o swojej decyzji.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#SzczepanStyranowski">Chciałbym dodać informację do wniosku poseł K. Plezi w sprawie Krzyża Kawalerskiego. Nie możemy tego problemu rozwiązać w ustawie o zaopatrzeniu emerytalnym, ale powinien być on uwzględniony, jak mnie poinformowano, w pragmatyce służbowej, którą wyda MSW.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#SzczepanStyranowski">Podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych Stanisław Zaczkowski podziękował komisjom za wnikliwe rozpatrzenie i zaaprobowanie projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#SzczepanStyranowski">W trzecim punkcie porządku dziennego komisje przystąpiły do pierwszego czytania rządowych projektów ustaw:</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#SzczepanStyranowski">- o zmianie ustawy Kodeks postępowania cywilnego, - o rozpoznawaniu przez sądy spraw z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#SzczepanStyranowski">Projekty obu ustaw uzasadnił minister sprawiedliwości Sylwester Zawadzki: Konieczność modyfikacji systemu rozpoznawania spraw z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych wystąpiła m.in. w związku z wprowadzeniem reformy gospodarczej i ustaleniem nowej pozycji prawnej związków zawodowych we współdziałaniu z administracją. Usamodzielnienie się jednostek gospodarczych i ich szerokie kompetencje w sferze płac i spraw socjalnych, podziału niektórych funduszy itp. przemawiają m.in. przeciwko dalszemu utrzymywaniu funkcji orzeczniczej zakładowych komisji rozjemczych w sprawach z zakresu prawa pracy i wskazują na potrzebę przeniesienia rozstrzygania sporów, które nie zostaną polubownie załatwione w zakładzie pracy - do sądu, aby spory te rozstrzygał organ niezawisły.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#SzczepanStyranowski">Za takim rozwiązaniem przemawia również nowy model współdziałania związków zawodowych i administracji zakładu pracy, stwarzający ich partnerski układ oraz ustalający zasadę rozwiązywania wszystkich spraw objętych tym układem - zarówno zbiorowych jak i indywidualnych - przede wszystkim w drodze mediacji. Prowadziłoby to również do ograniczenia liczby organów orzekających i koncentracji tych spraw w wyspecjalizowanych organach sądowych. Należy mieć bowiem na uwadze, że obowiązujący obecnie system organów rozstrzygający sprawy z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych składa się aż z 10 organów. Zarówno w naszym kraju, jak i w innych krajach, nie ma takiej dziedziny stosunków społecznych, w której do rozstrzygania sporów zaangażowane byłoby tyle organów społecznych i państwowych. Poza tym w omawianej grupie spraw, w obowiązującym systemie ich rozstrzygania, nie jest zachowany dwuinstancyjny tryb postępowania sądowego. W trybie takim spory pracownicze rozpoznawane są, np. w ZSRR, Czechosłowacji, NRD i na Węgrzech.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#SzczepanStyranowski">Proponowana zmiana zmierza również do tego, aby system rozstrzygania spraw z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych był w pełni zgodny z wyrażoną w art. 56 Konstytucji PRL zasadą, że wymiar sprawiedliwości w Polsce sprawują sądy. Zaznaczyć przy tym należy, że sprawy z zakresu prawa pracy są coraz bardziej skomplikowane i w zasadzie nie kwalifikują się do rozstrzygania ich przez organy społeczne, mimo że wielu członków zakładowych komisji rozjemczych wykazuje duże zaangażowanie przy rozstrzyganiu tych spraw. Dotyczy to zwłaszcza spraw związanych z wypadkami przy pracy i chorobami zawodowymi, a także spraw występujących na tle płacowym. Sprawy tego typu sprawiają komisjom rozjemczym duże trudności. W związku z tym często zdarza się, że faktyczne rozpoznanie sprawy następuje dopiero w trybie odwoławczym, przed sądem pracy, a zatem w zasadzie - w jednej instancji.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#SzczepanStyranowski">Przedstawione problemy systemu rozpoznawania spraw z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych proponuje się rozwiązać w przygotowanych w ramach inicjatywy ustawodawczej rządu projektach dwóch ustaw.</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#SzczepanStyranowski">W projekcie ustawy o rozpoznawaniu przez sądy spraw z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych przewiduje się w szczególności;</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#SzczepanStyranowski">a) poddanie sporów z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych wyłącznej kompetencji sądów rejonowych i wojewódzkich, w których tworzy się jako odrębne jednostki organizacyjne sądy pracy i ubezpieczeń społecznych,</u>
<u xml:id="u-21.10" who="#SzczepanStyranowski">b) dalsze rozszerzenie i umocnienie zasady rozwiązywania wszelkich indywidualnych sporów pracowniczych w zakładzie pracy, w drodze polubownej. Temu celowi ma służyć przekształcenie obecnych zakładowych komisji rozjemczych w zakładowe komisje pojednawcze,</u>
<u xml:id="u-21.11" who="#SzczepanStyranowski">c) wzmocnienie funkcji kontrolno-nadzorczej rad nadzorczych oddziałów ZUS poprzez powierzenie im wstępnej kontroli zasadności odwołania od decyzji oddziału ZUS.</u>
<u xml:id="u-21.12" who="#SzczepanStyranowski">Powierzenie organom społecznym funkcji mediacyjnej w sprawach o roszczenia pracowników ze stosunku pracy oraz funkcji kontrolnej - w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych, zaś wyłącznie sądom - rozstrzygania spraw spornych w dwuinstancyjnym postępowaniu, pozwoli usunąć dostrzegane obecnie słabości i braki w orzecznictwie organów społecznych.</u>
<u xml:id="u-21.13" who="#SzczepanStyranowski">Względy społeczne i organizacyjne przemawiają również za integracją dotychczasowych okręgowych sądów pracy i ubezpieczeń społecznych z sądami wojewódzkimi, jako sądami powszechnymi, w których tworzy się jako odrębne jednostki organizacyjne sądy pracy i ubezpieczeń społecznych. Pozwoli to na zlikwidowanie dotychczasowego niezrozumiałego dualizmu rozstrzygania sporów ze stosunku pracy w zależności od tego, czy dochodzącym roszczeń był pracownik lub ubezpieczony, czy też zakład pracy. Zapoczątkowałoby to tworzenie jednolitego strukturalnie sądownictwa.</u>
<u xml:id="u-21.14" who="#SzczepanStyranowski">W projektowanej ustawie utrzymano również sprawdzone w dotychczasowej praktyce formy działalności pozaorzeczniczej sądów pracy i ubezpieczeń społecznych. W szczególności przewiduje się zwoływanie przynajmniej raz w roku konferencji sędziów rozpoznających sprawy z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych. Nie chcemy nic utracić z dorobku sądownictwa pracy.</u>
<u xml:id="u-21.15" who="#SzczepanStyranowski">Jako konsekwencję przebudowy systemu rozstrzygania spraw z zakresu prawa pracy proponuje się nadać nowe brzmienie przepisom działu XII Kodeksu pracy. Potrzeba dokonania zmiany tego działu wynika z faktu, że przebudowa ta wyprzedza kompleksową nowelizację Kodeksu pracy. W szczególności proponuje się zatytułować dział XII jako rozpoznawanie sporów ze stosunku pracy, z uwagi na wyłącznie mediacyjną działalność zakładowych komisji pojednawczych, która jest regulowana w tym dziale.</u>
<u xml:id="u-21.16" who="#SzczepanStyranowski">W obiekcjach wysuwanych niekiedy na tle projektowanej reformy systemu rozpoznawania spraw z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych podnosi się, że reforma ta może pozbawić pracowników i związki zawodowe wpływu na orzecznictwo w omawianych sprawach. Obiekcje te nie są zasadne. Zasada ludowładztwa w działalności sądów przejawia się w następujący sposób:</u>
<u xml:id="u-21.17" who="#SzczepanStyranowski">a) sprawy tego rodzaju rozstrzygane są w składzie: sędzia zawodowy i dwóch ławników, którzy w ogromnej większości są pracownikami,</u>
<u xml:id="u-21.18" who="#SzczepanStyranowski">b) związki zawodowe mają zagwarantowany wpływ na orzecznictwo sądowe nie tylko poprzez ławników-związkowców, lecz także w wyniku przyznania im uprawnień do:</u>
<u xml:id="u-21.19" who="#SzczepanStyranowski">- wnoszenia spraw do sądu w imieniu pracownika;</u>
<u xml:id="u-21.20" who="#SzczepanStyranowski">- przystępowania do postępowania sądowego w każdym jego stadium i popierania roszczeń pracownika;</u>
<u xml:id="u-21.21" who="#SzczepanStyranowski">- wyrażania swego stanowiska w sprawie.</u>
<u xml:id="u-21.22" who="#SzczepanStyranowski">Nie są również zasadne obiekcje, że proponowane rozwiązania nie są zsynchronizowane z konwencjami Międzynarodowej Organizacji Pracy. Prawdą jest, że konwencje te wymagają, aby sprawy ubezpieczeniowe były rozpoznawane „przez sądy specjalne złożone z sędziów zawodowych lub niezawodowych, obeznanych szczególnie z celem ubezpieczenia i potrzebami ubezpieczonych”. Pojęcie „sąd” ma jednak dwojakie znaczenie. Przez sąd rozumie się bowiem nie tylko sąd jako jednostkę organizacyjną, lecz także sąd jako sąd sądzący. Mówiąc więc o sądach specjalnych złożonych z sędziów - konsekwencje te określają jedynie skład sądzący w tego rodzaju sprawach. Tę specjalizację sędziów i ławników gwarantuje w pełni projektowana regulacja.</u>
<u xml:id="u-21.23" who="#SzczepanStyranowski">Projekt ustawy dotyczący zmiany Kodeksu postępowania cywilnego wynika z konieczności dostosowania procedury cywilnej, którą stosować będą sądy pracy i ubezpieczeń społecznych. Prowadzenie prac nad tym projektem wykorzystane zostało również do uregulowania kwestii procesowych związanych z powierzeniem sądom rozpoznawania spraw z zakresu przepisów o przedsiębiorstwach państwowych i o samorządzie załogi przedsiębiorstwa państwowego. Projektowaną nowelą dokonano także szeregu innych zmian zmierzających do usprawnienia i załatwienia obywatelom dochodzenia ich praw na drodze sądowej, poprzez wprowadzenie nowych regulacji dotyczących m.in. terminów procesów, pełnomocnictw i uzasadnień. Określono także nową wysokość grzywien przewidzianych w kpc.</u>
<u xml:id="u-21.24" who="#SzczepanStyranowski">Wszystkie te zmiany Kodeksu postępowania cywilnego są zmianami najniezbędniejszymi, realizującymi potrzeby i postulaty wysuwane przez zainteresowane środowiska w przedmiocie zmodyfikowania procedury cywilnej.</u>
<u xml:id="u-21.25" who="#SzczepanStyranowski">Proponowane przepisy działu III dotyczące postępowania w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych obejmują: przepisy ogólne, postępowanie w sprawach z zakresu prawa pracy i postępowanie w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych.</u>
<u xml:id="u-21.26" who="#SzczepanStyranowski">W przepisach ogólnych tego działu przewidziano szereg udogodnień przy dochodzeniu praw przez pracownika, bądź ubezpieczonego. W trosce o szybkość i sprawność postępowania przewiduje się utrzymanie dobrze funkcjonującej instytucji: wstępnego badania sprawy, czynności wyjaśniających, uproszczonego sposobu wzywania stron, świadków i biegłych, zlecenia wyznaczenia rozprawy do 2 tygodni. W celu możliwie szybkiego, ostatecznego załatwienia sprawy, ograniczone zostały przesłanki dopuszczalności uchylania przez sądy II instancji zaskarżonego orzeczenia i przekazywania sprawy do ponownego rozpoznania.</u>
<u xml:id="u-21.27" who="#SzczepanStyranowski">W sprawach z zakresu prawa pracy przyjęto zasadę, że sąd rejonowy rozpoznaje wszystkie sprawy z wyjątkiem jedynie tych, które z mocy przepisów szczególnych rozpoznawane są w I instancji przez sądy wojewódzkie. Uznano za uzasadnione wyłączenie z właściwości rzeczowej sądu wojewódzkiego spraw dotyczących powództwa o uchylenie uchwały organu spółdzielni. Dotychczasowy podwójny system rozstrzygania sporów na tle spółdzielczego stosunku pracy był bowiem niezrozumiały i stwarzał poważne komplikacje.</u>
<u xml:id="u-21.28" who="#SzczepanStyranowski">Powyższe zmiany dotyczące właściwości rzeczowej sądu wojewódzkiego odciąża Sąd Najwyższy od spraw rozpatrywanych w II instancji. Sądy wojewódzkie - oprócz spraw rozpoznawanych w I instancji - będą rozpatrywały odwołania od wszystkich orzeczeń sądów rejonowych.</u>
<u xml:id="u-21.29" who="#SzczepanStyranowski">Rozszerzono również kompetencje sądów rejonowych i wojewódzkich o sprawy, które dotychczas nie podlegały tym sądom. Dotyczy to spraw o objęcie ubezpieczeniem społecznym i wymiaru składek, o prawa do świadczeń leczniczych i rehabilitacyjnych oraz o świadczenia z funduszu alimentacyjnego.</u>
<u xml:id="u-21.30" who="#SzczepanStyranowski">Jeżeli chodzi o zmiany Kodeksu postępowania cywilnego w części dotyczącej powierzonych sądom spraw z zakresu przepisów o przedsiębiorstwach państwowych i o samorządzie załogi przedsiębiorstwa, to dotyczą one rozpatrywania przez sądy sporów między radą pracowniczą przedsiębiorstwa a dyrektorem przedsiębiorstwa, albo między tymi organami a organem założycielskim lub sprawującym nadzór nad przedsiębiorstwem oraz sporów między radą zrzeszenia obowiązkowego lub dyrektorem tego zrzeszenia a organem sprawującym nadzór nad zrzeszeniem. Aby wyżej wymienione sprawy mogły być rozpatrywane w trybie nieprocesowym, potrzebny jest wyraźny przepis ustawy. Celowi temu służy omawiany projekt, który do części I kpc dodaje w księdze II nowy dział regulujący postępowanie nieprocesowe w sprawach z zakresu przepisów o przedsiębiorstwach państwowych oraz o samorządzie załogi przedsiębiorstwa państwowego.</u>
<u xml:id="u-21.31" who="#SzczepanStyranowski">Oprócz przedstawionych już zmian, z innych najważniejszych zmian w projekcie proponuje się w szczególności:</u>
<u xml:id="u-21.32" who="#SzczepanStyranowski">1. Umożliwić przedstawicielom organizacji samorządowych rolników indywidualnych występowanie w charakterze pełnomocnika rolnika w sprawach związanych z prowadzeniem gospodarstwa rolnego a przedstawicielem organizacji konsumenckich - w sprawach dotyczących ochrony praw konsumentów.</u>
<u xml:id="u-21.33" who="#SzczepanStyranowski">2. Znieść obowiązek sporządzania z urzędu uzasadnień wyroków w sprawach, w których jedna ze stron jest jednostką gospodarki uspołecznionej, lub w których brał udział prokurator. Pozwoli to odciążyć sądy od pracochłonnego motywowania swoich rozstrzygnięć w sprawach, w których strony nie dostrzegają takiej potrzeby.</u>
<u xml:id="u-21.34" who="#SzczepanStyranowski">Chciałbym zaproponować dwie autopoprawki wiążące się z uchwaloną 1 lutego br. ustawą o niektórych przepisach z ubezpieczeń społecznych i zaopatrzenia emerytalnego. Wnoszę o skreślenie z projektu ustawy o rozpoznawaniu przez sądy spraw z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych art. 13, zaś z projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks postępowania cywilnego punktów 28, 34 i 35.</u>
<u xml:id="u-21.35" who="#SzczepanStyranowski">Projektowana reforma systemu rozpoznawania sporów z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych była przedmiotem szerokiej konsultacji ze związkami zawodowymi, jednostkami organizacyjnymi organów władzy i administracji państwowej oraz instytucjami i placówkami naukowymi zajmującymi się prawem pracy. Projekt reformy poparły zarówno działające wówczas związki zawodowe, jak również Komisja ds. Reformy Prawa Pracy, Rada Legislacyjna, Sąd Najwyższy i wydziały prawa i administracji uniwersytetów, z którymi projekt był konsultowany. Celowość przeprowadzania reformy zyskała więc szerokie poparcie fachowe i społeczne.</u>
<u xml:id="u-21.36" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#IrenaSroczyńska">Chciałabym zapytać, czy projekty, a zwłaszcza projekt ustawy o rozpoznawaniu przez sądy spraw z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych były konsultowane w zakładach pracy, w tym ze związkami zawodowymi. Mam wiele wątpliwości dotyczących projektu ustawy o rozpoznawaniu przez sądy spraw z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych. Sądzę, że brak przepisów wykonawczych uniemożliwia obiektywną ocenę.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#IrenaSroczyńska">W swoim czasie Ministerstwo Sprawiedliwości argumentowało, że słuszne jest, by drobne konflikty powstające w zakładzie pracy były rozstrzygane na miejscu. Organizowano kiedyś na siłę sądy społeczne w zakładach mające rozpatrywać drobne wykroczenia. Były one niepopularne wśród robotników, ponieważ mogły sądzić tylko tych, którzy zajmowali stanowisko nie wyższe niż majster. Zwykli ludzie niechętnie idą ze swoimi problemami do sądu. Obawiają się przykrości i biurokracji. Stawienie się w sądzie jest dla nich przeżyciem. Dlatego, kiedy wiedzą, że właściwy jest sąd, to wolą zrezygnować z dochodzenia swych praw.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#IrenaSroczyńska">Powinniśmy zastanowić się dlaczego mamy rozpatrywać projekt tak bardzo obchodzący ludzi pracy, wówczas gdy nie ma central związkowych i nie zasięgano opinii związków zawodowych. Powoływanie się w uzasadnieniu na opinię pierwszego zgromadzenia przedstawicieli branżowych związków zawodowych z 1981 r. jest nieporozumieniem. Wiadomo, w jakich warunkach opinia ta była formułowana. Dziś przecież działają już nowe związki.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#IrenaSroczyńska">Proponuję więc, by odłożyć rozpatrywanie projektu ustawy i skierować go do konsultacji w zakładach pracy za pośrednictwem wojewódzkich zespołów poselskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#EugeniaKempara">Czym projektodawcy uzasadniają zmianę ustawy o ustroju sądów powszechnych w części dotyczącej rejestru skazanych? Nie wiąże się to przecież z problematyką prawa pracy i ubezpieczeń społecznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#GenowefaRejman">Przyłączam się do wniosku posła I. Sroczyńskiej, by rozpatrzyć przedłożone projekty z udziałem czynnika społecznego. Nie można arbitralnie rozstrzygać doniosłych kwestii ustrojowych, dotyczących sądownictwa pracy. W nauce polskiej wysuwane są zarówno argumenty za utrzymaniem sądów szczególnych, jak i przeciw tym sądom. Nie musimy działać arbitralnie i pochopnie. Dotychczasowa praktyka nie była najgorsza. Kierowanie wszystkich spraw do sądu to rozwiązanie zbyt radykalne. Nie decydujmy bez zapoznania się z opinią pracowników. Na str. 2 uzasadnienia projektu ustawy o rozpoznawaniu przez sądy spraw z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych stwierdzono, że obowiązujące rozwiązania nie są zgodne z wyrażoną w art. 56 Konstytucji PRL zasadą „wymiar sprawiedliwości w Polsce sprawują sądy”, a projekt zmierza do „uzyskania pełnej zgodności systemu rozstrzygania sporów ze stosunku pracy i ubezpieczeń społecznych z konstytucyjną zasadą sądowego rozstrzygania sporów”. Czy oznacza to, że przez okres kilku lat działaliśmy niezgodnie z Konstytucją? Czy mamy delegalizować orzecznictwo, które było przecież akceptowane? Nie wiem, czy gdyby przeprowadzić referendum, to nie okazałoby się, że obowiązujące rozwiązania cieszą się poparciem. Twierdzenie, że dotychczasowy system był niezgodny z Konstytucją stawia nas w trudnej sytuacji. Należy stanowczo odrzucić tę argumentację. Kto nas upoważnił do tego, by dezawuować działalność obecnie istniejących instytucji, które zajmą się sprawami z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych? To jest niedopuszczalne.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#KazimieraPlezia">Argumenty poseł I. Sroczyńskiej i G. Rejman są przekonujące. Należałoby zapytać, czy sądy są przygotowane do zajmowania się tak poważną liczbą nowych spraw? Ponadto najpierw chyba powinniśmy dokonać zmian w Kodeksie pracy. Wydaje się, że wskutek przyjęcia projektowanej zmiany obywatele utracą poczucie możliwości rozpoznawania spraw ze stosunku pracy i ubezpieczeń społecznych w warunkach pełnego bezpieczeństwa. Jako pracownik przedsiębiorstwa państwowego chciałabym zapytać dlaczego tego rodzaju zmiany mają być przeprowadzane w sytuacji, w której nowe związki dopiero powstają i to bardzo powoli. Gdybyśmy pozbawili nowe związki możliwości zajmowania się problematyką spraw z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, byłoby to dla nich ze szkodą. Zastanówmy się zwłaszcza nad tym i rozważmy czy sądy są przygotowane do zmian i czy koszty tych zmian ograniczą się tylko do kwoty 72 mln zł?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">Projektowane ustawy odpowiadają oczekiwaniom środowiska prawniczego, a także innych środowisk. Obywatele niejednokrotnie narzekali na działalność komisji rozjemczych i odwoławczych. Z punktu widzenia teoretycznych założeń ustrojowych jest jasne, że wymiar sprawiedliwości powinien sprawować niezawisłe sądy, a przecież komisje odwoławcze i rady nadzorcze nie są sądami. Składają się one z urzędników. Sędziowie, z którymi miałam okazję rozmawiać niejednokrotnie podkreślali, iż biorąc udział w pracach komisji mają poczucie zaniżenia swego autorytetu. Występują bez togi. Także i ta okoliczność nie sprzyja kształtowaniu się właściwego poziomu orzecznictwa. Powrót do systemu, w którym sprawy ze stosunku pracy i ubezpieczeń społecznych rozpatrują sądy powszechne, należy uznać za właściwe rozwiązanie. Było to przyjęte u nas aż do zmian dokonanych w latach 60 i obowiązuje także w innych krajach. Gdy chodzi o projektowane zmiany w Kodeksie postępowania cywilnego, to należy podkreślić, że są one od dawna oczekiwane przez środowisko prawnicze.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#SzczepanStyranowski">Chciałbym poruszyć jedynie zagadnienia ogólne. Szczegółowe uwagi przekażę podkomisji. Kiedy tworzono okręgowe sądy pracy i ubezpieczeń społecznych, w środowisku prawniczym podkreślano, że należy włączyć problematykę prawa pracy i ubezpieczeń społecznych do sądownictwa powszechnego, tworząc tam wydziały do spraw pracy i ubezpieczeń społecznych. Sugestie te nie zostały jednak przyjęte. Wydaje się, że sformułowanie mówiące o niezgodności z Konstytucją obowiązujących rozwiązań instytucjonalnych powinno być szerzej uzasadnione. Projekt ustawy o rozpoznawaniu przez sądy spraw z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych przewiduje, iż jednostki organizacyjne zajmujące się tymi sprawami w sądach powszechnych będą korzystały z pewnej odrębności. Mianowicie odpowiedni wiceprezes sądu ma być powoływany przez ministra sprawiedliwości, po zasięgnięciu opinii ministra pracy, płac i spraw socjalnych. Należy rozważyć takie rozwiązanie z punktu widzenia zasady jednolitości w wymiarze sprawiedliwości. Wydaje się celowe takie skonstruowanie projektowanych instytucji, by zachować jednolitość jednoosobowego kierownictwa w sądzie. Trzeba też rozważyć, jak rozumieć odrębność organizacyjną Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w ramach sądów wojewódzkich i sądów rejonowych. Otrzymałem w tej sprawie uwagi sędziów, które przekażę podkomisji. Uważam za właściwe szybkie przekonsultowanie projektu w wojewódzkich zespołach poselskich. Tworząc ustawę o rozpoznawaniu przez sądy spraw z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych powinniśmy starać się o to, by była ona trwała. Nie możemy dopuścić do tego, by po jakimś czasie uzasadniano, że przepisy, które uchwalimy będą naruszały obowiązującą Konstytucję. Chodzi wszakże o umacnianie społecznego zaufania do prawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#WładysławKupiec">Projektowana ustawa odpowiada nie tylko postulatom środowiska prawniczego, ale także innym postulatom pracowniczym. Chodzi o wzmocnienie ochrony praw obywateli, którzy życzą sobie, by dotyczące ich decyzje podejmował niezawisły organ.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#WładysławKupiec">Czy zachodzi potrzeba dalszej konsultacji projektu ze związkami zawodowymi? Wiele już na ten temat dyskutowano i wiele napisano. Sprawa dojrzała więc chyba do rozstrzygnięcia, oczywiście konsultacje można przeprowadzić.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#WładysławKupiec">Wydaje się, że należałoby opublikować projekt w toku prac podkomisji i zażądać opinii związków zawodowych. Jeżeli projekt odłożymy, to spotkamy się z twierdzeniem, że nie chciano przekazać tych spraw sądom powszechnym. Konsultacje można by przeprowadzić w wojewódzkich zespołach poselskich i w zakładach pracy. Należy też rozważyć zagadnienie komisji pojednawczych i rozjemczych. Czy projektowane zmiany w tym zakresie nie będą dotyczyły ustawy o sądach społecznych? Wymaga to rozważenia.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#WładysławKupiec">W zakończeniu swego wystąpienia mówca podkreślił, że projektom ustaw należy nadać bieg, powołując podkomisję do ich rozpatrzenia i rozstrzygając sprawę trybu konsultacji.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#WładysławKupiec">Poseł Zygmunt Surowiec (ZSL) zauważył, że jeśli ktoś cierpi na podejrzliwość, to będzie odnosił się podejrzliwie do każdego projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JanLeś">Opowiadam się za przeprowadzeniem dalszych konsultacji. Wydaje się, że konieczne jest uwzględnienie opinii związków zawodowych. Należałoby może zaczekać aż ruch zawodowy okrzepnie i po konsultacji z nim przystąpić do opracowania projektu ustawy. Nie kwestionując słuszności tez przedstawionych tu przez ministra S. Zawadzkiego uważam jednak przeprowadzenie konsultacji za niezbędne.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#AntoniPołowniak">Ustawa powinna przede wszystkim odpowiadać oczekiwaniom świata pracy, a dopiero potem oczekiwaniom środowiska prawniczego. Popieram wnioski dotyczące odłożenia prac nad projektem i skierowania go do konsultacji. Z uzasadnienia wynika, że projekt był konsultowany w 1981 r. To czas już dosyć odległy, wiele się zmieniło. Konieczna jest ponowna konsultacja. Rozwinęły się nowe związki zawodowe. Pominięcie ich w toku prac nad projektowaną ustawą byłoby błędne i szkodliwe z każdego punktu widzenia. Mogłoby to zaważyć na rozwoju tego ruchu.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#AntoniPołowniak">A zatem odłóżmy rozpatrywanie projektu, odeślijmy go do konsultacji, która odbędzie się pod kierunkiem wojewódzkich zespołów poselskich i nie spieszmy się zbytnio, ponieważ przygotowujemy ustawę, która ma obowiązywać przez wiele lat.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#ZygmuntKarchuć">Projekt należy skierować do konsultacji społecznej. Chodzi tu o szeroką konsultację w zakładach, prowadzoną ze związkami zawodowymi. Pamiętajmy o odczuciach związanych z niedostatkiem konsultacji w sprawie kolegiów. Trzeba rozważyć, czy rzeczywiście nowe ustawy poprawią istniejący stan rzeczy? Czy należy powoływać komisje pojednawcze zamiast rozjemczych? Te ostatnie spełniały kiedyś ważne funkcje. Wiemy też, że w związku z uchwaleniem projektu niezbędne okaże się podjęcie wielu prac organizatorskich, które będą kosztowne. Czy jesteśmy na to przygotowani?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#IrenaLipińska">Mam wątpliwości czy sądy podołają nowym zadaniom. Jak długo trzeba będzie czekać na rozstrzygnięcie? Na jednym z moich dyżurów poselskich dowiedziałam się o sprawie majątkowej, która trwa już 2 lata. Kto będzie sądził, gdy sądom przybędzie spraw? To, że sędzia występuje w komisji bez togi, nie jest przeszkodą dla dalszego utrzymywania obecnego systemu. Można przecież zaprojektować specjalny strój, mający służyć podniesieniu rangi rozprawy. Poważny wpływ na tempo rozpatrywania spraw mają adwokaci powiązani z sędziami. Ponadto postępowanie sądowe jest kosztowne. Dlaczego zmuszać ludzi do wydawania pieniędzy? Można przecież ich sprawy załatwić taniej i szybciej.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#IrenaLipińska">Ekspert Komisji prof. Jerzy Jodłowski: Z zainteresowaniem wezmę udział w zamierzonych pracach legislacyjnych. 20 lat temu w Sejmie III kadencji byłem sprawozdawcą projektu przepisów dotyczących postępowania cywilnego. Gdy chodzi o dzisiejszą dyskusję, to zasadniczym problemem jest ewentualne skierowanie projektu do dalszej konsultacji. W tej sprawie nie mogę się wypowiadać. Chciałbym jednak poprzeć projekty rządowe. Przez wiele lat toczyły się zażarte spory o to, czy sprawy pracownicze mają należeć do gestii sądów.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#IrenaLipińska">Sądownictwo pracy ma u nas tradycje jeszcze przedwojenne. Było ostoją, do której pracownik mógł się zawsze odwołać. Istniały także komisje rozjemcze, ale nie zamykało to drogi sądowej.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#IrenaLipińska">W związku z wprowadzeniem Kodeksu pracy system ten został zmieniony, ale trzeba przyznać, że przy dużych oporach ze strony praktyki.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#IrenaLipińska">Można zadawać sobie pytanie, czy jest on zgodny z konstytucyjną zasadą wymiaru sprawiedliwości przez niezależne sądy. Nawet, jeśli nie stanowi on odstępstwa od tej zasady, to czy wprowadzenie go było celowe i uzasadnione?</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#IrenaLipińska">Rozstrzyganie spraw ze stosunku pracy jest domeną wymiaru sprawiedliwości. Tymczasem sądy działają tutaj jako organy II instancji. Poza tym system organów rozstrzygających jest bardzo skomplikowany - komisje rozjemcze, terenowe, odwoławcze. Nie jest to system wygodny ani jasny. Połączenie czynnika społecznego (komisje rozjemcze) z czynnikiem profesjonalnym (zawodowy sędzia w komisji odwoławczej) budzi pewne wątpliwości, np. czy sędzia występujący tutaj poza sądem jest niezawisły, czy też ma takie prawa jak pozostali członkowie komisji?</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#IrenaLipińska">Świat prawniczy od dawna wypowiadał się za powołaniem odrębnego sądownictwa pracy. A więc projekt rządowy idzie w tym kierunku, w kierunku realizacji zasady konstytucyjnej.</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#IrenaLipińska">Mimo że jestem zwolennikiem udziału czynnika społecznego w wymiarze sprawiedliwości, uważam że powinien on w sprawach pracy, bardzo trudnych i skomplikowanych, zostać ograniczony do udziału ławników. Udział sędziów zawodowych zawsze jest konieczny.</u>
<u xml:id="u-32.8" who="#IrenaLipińska">W związku z projektem nasuwa się jednak wiele wątpliwości. Np. jaki ma być stosunek sądów pracy do komisji pojednawczych? Czy komisja pojednawcza, to obligatoryjny etap, po którym dopiero można się odwołać do sądu? Zmiana nazwy komisji, aczkolwiek rozumiem intencje autorów, wydaje mi się niepotrzebna i niepotrzebnie zrywająca z tradycją.</u>
<u xml:id="u-32.9" who="#IrenaLipińska">W Kodeksie postępowania cywilnego, w rozdziałach dotyczących postępowania z zakresu prawa pracy, umieszczone zostały przepisy dotyczące postępowania w zakresie ubezpieczeń społecznych. Są to sprawy jakościowe inne niż sprawy ze stosunku pracy (cywilne). Mają one wyraźnie charakter administracyjny. Objęcie ich ramami kpc nie jest proste i wymaga istnienia jakiejś podstawy. Mogłoby nią być dodanie do art.1 kpc sformułowania, iż dotyczy on także spraw z zakresu ubezpieczeń społecznych.</u>
<u xml:id="u-32.10" who="#IrenaLipińska">Wątpliwości budzą przepisy, powtarzające sformułowanie Kodeksu pracy w Kodeksie postępowania cywilnego i odwrotnie. Uzasadniono to tym, aby pracownik wiał potrzebne informacje w jednym akcie prawnym i nie musiał ich długo szukać. Ale takie rozwiązanie odbiega od naszej praktyki legislacyjnej. Proponuję umieścić jedynie odesłanie w Kodeksie pracy, że w tym przypadku stosuje się odpowiednie przepisy kpc.</u>
<u xml:id="u-32.11" who="#IrenaLipińska">W ustawie o zmianie kpc znajduje się przepis mówiący o przekazywaniu sądom rejonowym wszystkich spraw dotyczących uchylenia uchwały spółdzielni. Jest to słuszne, jeśli chodzi o spółdzielczy stosunek pracy, ale w naszych sądach najczęściej spotykamy sprawy dotyczące spółdzielni budownictwa mieszkaniowego. Są to sprawy niezwykle skomplikowane i dobrze by było, aby w I instancji rozpatrywał je sąd wojewódzki, a w II Sąd Najwyższy.</u>
<u xml:id="u-32.12" who="#IrenaLipińska">W 1981 r. uchwalono ustawy o przedsiębiorstwach państwowych i o samorządzie pracowniczym. Przekazały one wiele spraw dotyczących sporów między radą zakładową a dyrekcją i radą zakładową a organem założycielskim na drogę sądową. Są to zwykle sprawy sporne. Tymczasem proponuje się, żeby były one rozpatrywane w trybie nieprocesowym, a więc niespornym.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#ZygmuntSurowiec">Jeśli chodzi o uwagę posła Z. Karchucia w sprawie kolegiów orzekających, to ten niedosyt może wynikać z opinii konkretnego środowiska, a musimy pamiętać, że nie jest możliwe konsultowanie projektów ustaw że wszystkimi środowiskami zakładami. W sprawie kolegiów przeprowadzono konsultacje w terenie.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#ZygmuntSurowiec">Przyłączam się do stanowiska posłów proponujących przeprowadzenie konsultacji w sprawie dziś rozpatrywanych projektów ustaw. Naszą sprawą będzie ustalenie liczby zespołów poselskich, do których skierujemy projekty ustaw do konsultacji oraz powołanie podkomisji, która będzie realizowała dyspozycje z dzisiejszego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#ZygmuntSurowiec">Proponowałbym także przed przekazaniem projektu w teren usunięcie z uzasadnienia tego passusu, na który uwagę zwróciła nam poseł G. Rejman.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WitoldZakrzewski">Poza profesorem J. Jodłowskim prosiliśmy o opinię profesorów W. Szuberta i J. Jackowiaka. Nie mogli oni uczestniczyć w posiedzeniu, ale prof. Szubert przysłał opinię, której fragmenty pozwolę sobie odczytać.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Pierwsze czytanie ustawy zmusza nas do udzielenia odpowiedzi na pytanie, czy samo uregulowanie zasługuje na poparcie. Dlatego pozostawiam na uboczu wiele zastrzeżeń do konkretnych rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">W naszym powojennym ustawodawstwie mieliśmy próby zastąpienia orzecznictwa sądowego przez działalność ciał społecznych. Nie jest to jedynie polska tendencja. Obecny model przewiduje kontrolę sądową nad orzecznictwem we wszystkich instancjach i można sobie zadać pytanie, czy jest to model prawidłowy? W dyskusji na ten temat widzę próby przeciwstawienia środowiska prawniczego środowisku ludzi pracy. Są to próby skazane na niepowodzenie, gdyż tworząc prawo tworzymy je właśnie dla ludzi pracy.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Nie mamy w tej chwili reprezentatywnych materiałów na temat stosunku załóg do dzisiejszego modelu sądownictwa pracy. Jednak od dość dawna słychać głosy krytykujące ten system. „Małe sądownictwo” miało być bliżej ludzi pracy, ale to się nie spełniło. Sądy w dalszym ciągu mają duży autorytet i rozpatrywanie przez nie spraw pracy przyczynia się do wzrostu kultury i zasad współżycia społecznego. Funkcje sądownictwa będą spełniane tym skuteczniej, im bardziej sądy będą miały oparcie w możliwości rozwiązania konfliktu wewnątrz zakładu pracy. Dlatego nie można zrezygnować z dorobku komisji rozjemczych.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Konsultacja powinna się odbyć, ale powinniśmy uważać, aby nie ciągnęła się ona zbyt długo i nie utrzymywała społeczeństwa w niepewności co do przyszłych losów sądownictwa pracy.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Są głosy o zbytniej przewlekłości postępowania sądowego. Rzeczywiście w sprawach ze stosunków pracy element szybkości musi dominować, ale możemy go zapewnić za pomocą odpowiednich zasad procesowych.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Moim zdaniem, w tych sprawach odwoływanie się do konstytucyjnej zasady orzekania przez sądy może mieć wydźwięk negatywny. Dlatego proponuję, aby autorzy projektu ustawy wprowadzili w uzasadnieniu stosowną autopoprawkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#WitoldZakrzewski">Pragnę ustosunkować się do problemu charakteru wymiaru sprawiedliwości. Sprawa jest niezwykle złożona. Istnieją w tej kwestii trzy koncepcje:</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#WitoldZakrzewski">a) anachroniczna, wg której wymiar sprawiedliwości to wyłącznie rozstrzyganie spraw cywilnych i karnych. Jest to koncepcja nie do przyjęcia;</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#WitoldZakrzewski">b) tzw. formalna konstrukcja wymiaru sprawiedliwości, która oparta była na zasadzie błędnego koła: „wymiar sprawiedliwości to to, co robią sądy, zaś sądy utożsamiać można z wymiarem sprawiedliwości”;</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#WitoldZakrzewski">c) pod wpływem krytyki powyższych koncepcji wprowadzono do Konstytucji zapis, że sądy sprawują wymiar sprawiedliwości, zaś kolegia orzekające są władne w sprawach wykroczeń.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#WitoldZakrzewski">Z tym nowym systemem również mieliśmy wszyscy kłopot. Ja na wykładach wybrnąłem w ten sposób, że mówiłem, iż komisje odwoławcze i rozjemcze są pomocnymi organami wymiaru sprawiedliwości, ponieważ od ich orzeczenia przysługuje odwołanie do sądu.</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#WitoldZakrzewski">Tak się złożyło, że w okresie toczących się sporów nad charakterem wymiaru sprawiedliwości minister S. Zawadzki był redaktorem naczelnym „Prawa i Życia”, ja zaś byłem członkiem Kolegium Redakcyjnego. Pamiętamy więc obaj dobrze, iż na polecenie premiera P. Jaroszewicza zdjęto 2 artykuły dotyczące tego problemu.</u>
<u xml:id="u-36.6" who="#WitoldZakrzewski">Zastępca prokuratora naczelnego Henryk Pracki: Prokuratura od dawna dawała wyraz przekonaniu, że nie widzi wystarczających powodów do zmiany istniejącego systemu rozpoznawania sporów. Nie chciałbym wdawać się w rozważania czysto prawnicze. Nawiązując do wypowiedzi posłów pragnę jedynie powołać się na kilka faktów obrazujących społeczną użyteczność dotychczasowego systemu.</u>
<u xml:id="u-36.7" who="#WitoldZakrzewski">W latach 1976–1979 do komisji rozjemczych i odwoławczych wpływało średnio rocznie ok. 70 tys. spraw. Dla oceny społecznej użyteczności systemu ważny jest wynik rozstrzygania sporów przez komisje rozjemcze i odwoławcze. W 1979 r. aż 77% orzeczeń tych komisji nie zostało poddane kontroli sądu i uprawomocniło się w I instancji. Przedmiotem kontroli sądowej było jedynie 23% spraw. A zatem trzy czwarte sporów udało się załatwić na szczeblu komisji rozjemczych i odwoławczych. Z pozostałych 23% spraw będących przedmiotem rozpraw sądowych, jedynie 17% spraw dotyczących wynagrodzenia za pracę i 18% dotyczących rozwiązania stosunku pracy kończyło się uchyleniem lub zmianą orzecznictwa komisji rozjemczych i odwoławczych. Wszystkie pozostałe kończyły się utrzymaniem orzeczenia Komisji. Sądy uchyliły lub zmieniły orzeczenie tylko w co piątej sprawie. Dodając sprawy, które sądy potwierdziły, należy przyjąć, że ok. 95% rozstrzygnięć komisji rozjemczych i odwoławczych było zasadne, satysfakcjonujące strony sporu. Liczby te świadczą - w przekonaniu Prokuratury Generalnej - o bardzo wysokiej przydatności dotychczasowego systemu rozstrzygania sporów. Projekt ustawy przedłożonej pod obrady komisji przewiduje rozstrzyganie wszystkich sporów przez sądy. Jest to wyraz hołdowaniu tendencji o wyłączności sądów w rozstrzyganiu spraw prawnych. Nie kwestionując zasadności tej tendencji należy ją jednak skonfrontować z celowością społeczną. W miejsce komisji rozjemczych i odwoławczych mają powstać komisje pojednawcze, przy czym ich rola ma się istotnie zmienić. Dotychczas pełniły one funkcję organu rozstrzygającego spory, zaś projekt przewiduje w ich przypadku wyłącznie funkcje mediacyjne. Zdaniem Prokuratury rozwiązanie takie zasługuje na krytyczną ocenę.</u>
<u xml:id="u-36.8" who="#WitoldZakrzewski">Jeśli nawet sąd ma być wyłącznym organem rozstrzygającym spory, to należałoby się zastanowić, czy komisje odwoławcze nie powinny mieć prawa do rozstrzygania sporów tak długo, jak długo strony zaakceptują dokonane rozstrzygnięcie. Dopiero brak akceptacji stron byłby równoznaczny z wniesieniem sporu do sądu. Tego rodzaju pośrednie rozwiązanie zachowałoby proponowaną koncepcję, ale przyczyniłoby się do zmniejszenia liczby spraw trafiających do sądów. Powstaje pytanie, czy sądy dysponują dostatecznie liczną i dobrze przygotowaną kadrą, by mogły w istotny sposób podnieść poziom rozstrzygania sporów.</u>
<u xml:id="u-36.9" who="#WitoldZakrzewski">Prokuratura od dawna reprezentuje pogląd, że problematyka będąca przedmiotem projektu ustawy dotyczy tak istotnych interesów pracowników, że nie sposób podjąć w tej sprawie rozstrzygnięć bez konsultacji z obecnymi związkami zawodowymi. Na posiedzeniu Komitetu Społeczno-Politycznego Rady Ministrów w dniu 23 lutego br. zapadło ustalenie o konieczności konsultacji ze związkami zawodowymi aktów prawnych, dotyczących interesów ludzi pracy. Jak można w kilka dni po przyjęciu takiego oświadczenia decydować o akcie takiej rangi nie spełniwszy postulatu dotyczącego konsultacji.</u>
<u xml:id="u-36.10" who="#WitoldZakrzewski">Jeśli chodzi o zmianę ustawy Kodeks postępowania cywilnego to pragnę ustosunkować się tylko do jednego problemu. Projekt przewiduje zmianę właściwości rzeczowej sądów. Zmierza ona w kierunku przeniesienia wielu spraw z sądów wojewódzkich do sądów rejonowych. Tendencja ta zasługuje generalnie na akceptację. Jej celem jest dążenie do odciążenia Sądu Najwyższego od rozstrzygania spraw indywidualnych i stworzenia tym samym warunków do sprawowania lepszego nadzoru ze strony Sądu Najwyższego. Aby jednak Sąd Najwyższy mógł należycie wykonywać swoje podstawowe funkcje musi utrzymywać kontakt z życiem (rozstrzygać konkretne sprawy). Uważam zatem, że zbyt daleko idące ograniczenie zakresu orzecznictwa sądów wojewódzkich nie jest rozwiązaniem trafnym.</u>
<u xml:id="u-36.11" who="#WitoldZakrzewski">Przeniesienie na szczebel sądu rejonowego wszystkich spraw cywilnych, a zwłaszcza dotyczących problematyki rodzinnej, nie byłoby w pełni uzasadnione z uwagi na znaczenie społeczne tego rodzaju spraw, a także z uwagi na niewielką liczbę tych spraw.</u>
<u xml:id="u-36.12" who="#WitoldZakrzewski">Minister sprawiedliwości Sylwester Zawadzki: Niejednokrotnie stawaliśmy już przed decyzjami o zasadniczym, długofalowym znaczeniu. Dobrze rozumiem nasuwające się w takiej chwili wątpliwości, postulaty pełniejszego wyjaśnienia proponowanych rozwiązań. Jest to istotą debaty poselskiej.</u>
<u xml:id="u-36.13" who="#WitoldZakrzewski">Stanowi ona zabezpieczenie przed podjęciem przez rząd decyzji nie do końca przemyślanych.</u>
<u xml:id="u-36.14" who="#WitoldZakrzewski">Chciałbym przypomnieć 2 zasadnicze decyzje, które swego czasu podjęliśmy. Przed powołaniem Naczelnego Sądu Administracyjnego i wprowadzeniem sądowej kontroli decyzji administracyjnych dyskusje trwały co najmniej 4 lata. Sejmowa Komisja Spraw Wewnętrznych przygotowała bodajże 14 projektów ustawy. Niemal w przeddzień uchwalenia ustawy zgłaszano jeszcze uwagi i obawy, że przyjęcie jej doprowadzić może administrację i socjalizm w Polsce do katastrofy. Twierdzę, że gdyby projekt ten przeszedł wcześniej, to katastrofie udałoby się być może zapobiec.</u>
<u xml:id="u-36.15" who="#WitoldZakrzewski">Czy przygotowanie każdej ustawy musi trwać 25 lat? Odnowa socjalistyczna powinna oznaczać otwieranie dróg dla rozwiązań, mających lepiej służyć społeczeństwu.</u>
<u xml:id="u-36.16" who="#WitoldZakrzewski">We wrześniu 1980 r. toczyła się dyskusja nad projektem ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli. Zgłaszano, wówczas wiele wątpliwości. Pamiętam głos jednego z posłów, który zastanawiał się czy wolno wyjść z ustawą o NIK w momencie, gdy klasa robotnicza oczekuje ustawy o związkach zawodowych. Kwestionowano też możliwość uchwalenia ustawy bez przeprowadzenia nieomal referendum. Czy należy tak długo zwlekać z nowelizacją aktów prawnych?</u>
<u xml:id="u-36.17" who="#WitoldZakrzewski">Wydaje się, że ustawa zmierzająca do reformy sądów pracy należy do aktów o zasadniczym znaczeniu. Rząd dostrzega rangę tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-36.18" who="#WitoldZakrzewski">Nie będę przypominał złożoności systemu rozstrzygania sporów. Gdy w 1974 r. przedstawiliśmy obecny model do akceptacji, to uzyskał on również wiele krytycznych opinii. Pamiętam, że artykuły czołowych specjalistów z zakresu prawa pracy, a mianowicie profesorów W. Szuberta, Zbigniewa Salwy i S. Zielińskiego nie mogły się ukazać i w „Państwie i Prawie” z powodu interwencji ówczesnego wicepremiera Jana Szydlaka.</u>
<u xml:id="u-36.19" who="#WitoldZakrzewski">Nie proponowalibyśmy zmiany nazwy z komisji rozjemczej na komisję pojednawczą, gdybyśmy nie zostali do tego zmuszeni przez ustawę z 25 września 1981 r. o samorządzie załogi przedsiębiorstwa państwowego. Art. 45 tej ustawy przewiduje, że spory między radą pracowniczą a dyrektorem rozstrzyga komisja pojednawcza. Jeżeli posłowie uważają, że na terenie zakładu pracy mogą funkcjonować dwie komisje rozpatrujące spory, to nie mamy nic przeciwko temu. Inna ewentualność to nowelizacja ustawy o samorządzie załogi.</u>
<u xml:id="u-36.20" who="#WitoldZakrzewski">Prokurator H. Pracki stwierdził, że 77% spraw załatwiano w komisjach rozjemczych i odwoławczych. Tak będzie nadal. Proponujemy, by komisje pojednawcze były powoływanie obligatoryjnie w przedsiębiorstwach większych, fakultatywnie zaś w mniejszych.</u>
<u xml:id="u-36.21" who="#WitoldZakrzewski">Jeśli posłowie uważają, że komisje poza funkcją pojednawczą mogą spełniać również inne funkcje, to nie jesteśmy temu przeciwni. Nie możemy się jednak zgodzić z zarzutem, że dążymy do wyeliminowania czynnika społecznego. Jestem zaniepokojony, bo jeśli głosy takie rozlegają się w tej sali, to wiadomo jaka będzie reakcja klasy robotniczej.</u>
<u xml:id="u-36.22" who="#WitoldZakrzewski">Uważam, że komisje rozjemcze są wysoce użyteczne i nie chcemy odejść od zgromadzonych na tym polu doświadczeń. Na miejsce Komisji rozjemczej w zakładzie pracy powstanie komisja pojednawcza. Na drugim szczeblu funkcjonuje obecnie terenowa komisja odwoławcza. W komisjach tych sądzą sędziowie zawodowi. Jesteśmy więc przygotowani do reformy systemu rozstrzygania sporów.</u>
<u xml:id="u-36.23" who="#WitoldZakrzewski">Terenowe komisje odwoławcze mieszczą się w strukturze rad narodowych. Nadzór nad ich funkcjonowaniem sprawują wojewodowie. Komisje „działają w niezwykle trudnych warunkach. Zakłady pracy traktują je jak niechciane dziecko. Czy jest to najlepsze rozwiązanie? Czy poprzez zmianę systemu wyrządzimy krzywdę klasie robotniczej? Sądy nie będą bardziej oddalone od zakładów pracy i robotnika, niż obecne terenowe komisje odwoławcze.</u>
<u xml:id="u-36.24" who="#WitoldZakrzewski">Na trzecim szczeblu funkcjonują okręgowe sądy pracy i ubezpieczeń społecznych. Nic się tu nie zmieni z wyjątkiem umocnienia ich pozycji (prezes Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych będzie wiceprezesem Sądu Wojewódzkiego).</u>
<u xml:id="u-36.25" who="#WitoldZakrzewski">Zgadzam się z uwagami wskazującymi na zawikłanie tej ustawy. Poprzednio były 2 projekty, ale połączyliśmy je, ponieważ dotyczą tej samej materii. Spowodowało to zmniejszenie czytelności projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-36.26" who="#WitoldZakrzewski">W dalszym ciągu swej wypowiedzi mówca stwierdził, że sądy w zasadzie przygotowane są do podjęcia nowych zadań. Trzeba jednak prowadzić dodatkowe szkolenie kadr w zakresie problematyki ubezpieczeń społecznych.</u>
<u xml:id="u-36.27" who="#WitoldZakrzewski">Jeśli chodzi o zarzuty dotyczące uzasadnienia projektu ustawy o rozpoznawaniu przez sądy spraw z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, to są one trafne. Sformułowanie dotyczące niezgodności obecnych rozwiązań w zakresie sądownictwa pracy i ubezpieczeń społecznych z Konstytucją nie jest szczęśliwe i wymaga skorygowania. Chodzi o to, by nowe przepisy były bliższe modelowi konstytucyjnemu. Należy pamiętać, że również obecnie konieczne jest pokrywanie kosztów rozpatrywania spraw ze stosunku pracy i ubezpieczeń społecznych. Chociaż za udział w sesji terenowej komisji odwoławczej sędzia otrzymuje 80 zł, to jest mniej niż ławnik, wydatki związane z tymi sprawami sięgają kwoty 55 mln zł rocznie. Projektowane zmiany będą więc kosztowały 17 mln zł. Nie jest to wielka kwota, jeśli wziąć pod uwagę spodziewane skutki uchwalenia ustawy, zwłaszcza w zakresie umocnienia praworządności.</u>
<u xml:id="u-36.28" who="#WitoldZakrzewski">Sądy rejonowe rozpatrują np. 71 tys. spraw rozwodowych rocznie. Dlaczego nie miałyby one sobie poradzić ze sprawami należącymi do sądownictwa pracy. Ostatni rok sądy przeżyły „w dobrym stanie”. Oczywiście dopóki nie zapadnie wyraźna decyzja, resort nie może podejmować starań o poprawę warunków pracy sądów w związku z nowymi zadaniami. Z pewnością interesanci nie będą mieli trudniejszych warunków. Koszty ponoszone przez obywateli nie będą wyższe. W sprawach kierowanych do sądów pracy nie można wprowadzać ograniczeń związanych z opłatami. Nie należy tamować dostępu do wymiaru sprawiedliwości. Przeciwnie wrota powinny być szeroko otwarte. Wiele zgłoszonych tu uwag wymaga przemyślenia, dotyczy to zwłaszcza spraw spółdzielczości. Resort będzie wdzięczny za uwagi.</u>
<u xml:id="u-36.29" who="#WitoldZakrzewski">W zakończeniu swego wystąpienia mówca zaapelował do komisji o przyjęcie założeń projektów i podkreślił, że podziela przekonanie o potrzebie przeprowadzenia konsultacji. Powinny one jednak dotyczyć założeń, nie zaś projektów ze względu na to, że problematyka prawna w tych sprawach jest szczególnie skomplikowana. Przedyskutowanie założeń w zakładach pracy przy udziale wojewódzkich zespołów poselskich byłoby szczególnie ważne z punktu widzenia przypomnienia i wyjaśnienia problematyki projektowanych ustaw tak, by mogły być one uchwalane ze świadomością aprobaty społecznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#WłodzimierzBerutowicz">Nie zabierałbym głosu, gdyby nie argumentacja ministra S. Zawadzkiego. Chodzi mi o trzy pierwsze argumenty, które w moim odczuciu świadczą przeciw projektowanej ustawie. Jeśli odrębność Naczelnego Sądu Administracyjnego ma być wzorem, to przemawia to właśnie za odrębnością sądownictwa pracy, która lepiej gwarantuje jego funkcjonowanie. Ustawa o NIK najlepiej świadczy o tym, że nie wolno się spieszyć i ulegać emocjom chwili, bo potem musimy się wstydzić. Co do argumentu, że obecnie obowiązujący model spotkał się w 1974 r., kiedy go uchwalono ze sprzeciwem posłów, to mogę powiedzieć, że byłem wśród tych, którzy się opierali. Dziś też mamy do czynienia z oporem posłów, ale chcemy postąpić wbrew niemu. Jestem zwolennikiem doskonalenia naszej instytucji. Uważam, że kierujemy się „teorią gruzów”. Gdy chcemy coś zmienić, to zamiast doskonalić istniejące instytucje, zaczynamy od ich zburzenia. Komisje Pracy utworzono w 1954 r. Odegrały one ważną rolę w cementowaniu załóg. W 1975 r. zaczęły działać komisje odwoławcze. Zanim to nastąpiło wyczerpaliśmy wszelkie możliwe argumenty, wskazujące że nonsensem jest tworzenie komisji, która będzie pracowała pod przewodnictwem sędziego, ale poza sądem. Trzeba to poprawić, ale bez pośpiechu i korzystając z demokratycznych osiągnięć, którymi się szczyciliśmy, a mianowicie instytucji konsultacji. Jak klasa robotnicza przyjmie tak istotną zmianę wprowadzoną bez pytania jej o zdanie? Argumenty ministra S. Zawadzkiego za pośpiechem przemawiają przeciwko pośpiechowi. Nie spiesząc się należy rzecz odłożyć do czasu przeprowadzenia konsultacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#WitoldZakrzewski">Chciałbym stwierdzić, że przewodniczący obradujących komisji doszli do wniosku, iż całokształt dyskusji wskazuje na złożoność problemu. Wynika stąd konieczność powołania podkomisji i zlecenia jej przeprowadzenia konsultacji. Ustalono też, że będą one zorganizowane w wybranych wojewódzkich zespołach poselskich. Chodzi tu o następujące województwa: krakowskie, łódzkie, poznańskie, olsztyńskie, wrocławskie, lubelskie, gdyńskie, warszawskie, katowickie.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#IrenaSroczyńska">Proponuje się, by konsultacje przeprowadziły właśnie wymienione wojewódzkie zespoły poselskie.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JaninaŁęgowska">Według mnie nie jesteśmy konsekwentni. Były przecież wnioski, by nie przyjmować projektów. Wiele tu spraw niejasnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#IrenaSroczyńska">Toteż nie przyjmujemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JaninaŁęgowska">Ależ przyjmujemy, powołujemy przecież podkomisję. Tylko, że później spotykamy się z zarzutami z ław rządowych, że to właśnie my wprowadziliśmy takie czy inne przepisy. Mówią nam: to przecież Sejm zrobił. Nie widzę możliwości selektywnych konsultacji. Dlaczego nie wszystkie zespoły wojewódzkie mają się wypowiadać? Jak można nakładać na Sejm obowiązek przeprowadzania konsultacji. Powinniśmy otrzymać przekonsultowany projekt, a nie projekt z 1981 r., jak to ma miejsce obecnie. Gromadzą się nad nami jakieś chmury. Mogę podać przykłady różnych wypowiedzi członków rządu o uchwałach sejmowych. Uważam, że jeśli Prezydium Sejmu uzna za słuszne przeprowadzanie konsultacji, to je zaleci. Teraz powinniśmy przegłosować formułowane poprzednio wnioski.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#WładysławKupiec">Konsultacje należy przeprowadzić we wszystkich wojewódzkich zespołach poselskich. Nie można tej sprawy odkładać. Trwa to już 2 lata. Chodzi tylko o uzupełnienie rozeznania, które już jest.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#komentarz">(Głosy sprzeciwu na sali.)</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#WładysławKupiec">Podkomisja jaką powołamy przeprowadzi konsultacje.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JadwigaMariaKurzawińska">Nie podejmę się konsultowania tych projektów nigdy i nigdzie. Nie wiem, czy nieprawnicy potrafią cokolwiek wyjaśnić, skoro minister sprawiedliwości powiedział, że projekt jest niejasny i obawia się skierowania go do konsultacji. Stanowisko posła J. Łęgowskiej jest słuszne.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#SzczepanStyranowski">Z dotychczasowej dyskusji można wyciągnąć wniosek, że istnieje potrzeba rozpatrzenia projektowanych ustaw. Nikt nie chce przyśpieszyć prac. Poglądy są rozbieżne. Nie brak niejasności.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#SzczepanStyranowski">Nie znaczy to, by sprawę należało odłożyć. Naszą rola jest doskonalenie projektowanych rozwiązań. Podzielam pogląd posła Berutowicza: będziemy te projekty doskonalić w ramach podkomisji, w oparciu o konsultacje. Jeżeli typujemy do przeprowadzenia konsultacji wiele województw, w których są duże zakłady pracy, to wydaje się, że otrzymamy reprezentatywny materiał. Gdyby podkomisja nie była w stanie sformułować opinii na tej podstawie, to posłowie z pozostałych województw będą mogli zebrać dodatkowe informacje i przekazać je podkomisji.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#SzczepanStyranowski">Minister sprawiedliwości Sylwester Zawadzki: Chciałbym zaproponować pewne rozwiązanie. Istnieje różnica między przedłożonymi projektami. Projekt ustawy o zmianie ustawy Kodeks postępowania cywilnego wymaga specjalistycznego przygotowania. Trudno kierować go do konsultacji. Proponuję, by posłowie zobowiązali nasz resort do przedstawienia odpowiednich tez. Możemy przekazać te tezy sądom pracy do przekonsultowania, albo zobowiązać prezesów sądów wojewódzkich do udzielenia pomocy wojewódzkim zespołom poselskim. Wymaga to przygotowania. Wydaje się, że pośpiech potrzebny jest w przypadku projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks postępowania cywilnego ze względu na to, że projekt dotyczy problematyki gospodarczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#WitoldZakrzewski">Przebieg dyskusji wskazuje na potrzebę rozpatrzenia projektowanych regulacji prawnych, a także za złożoność i kontrowersyjność przedmiotu regulacji. Z dyskusji wynika, że prace legislacyjne powinny być przeprowadzone starannie, ale bez przewlekania i bez pośpiechu. Nie sądzę, by mogły tym kierować komisje sejmowe in gremio. Niezbędne jest powołanie podkomisji, która zorganizuje prace wynikające z inicjatywy rządowej i przedstawi wyniki swych prac, w tym również sprawozdanie z konsultacji na posiedzeniu Komisji. Wydaje się też, że projekt dotyczący zmian w procedurze cywilnej ma charakter zbyt formalny i fachowy, by mógł stanowić przedmiot konsultacji. Komisje zwrócą się do Prezydium Sejmu o zaakceptowanie ich stanowiska w przedmiocie potrzeby organizacji konsultacji i poddanie konsultacjom społecznym projektu ustawy o rozpoznawaniu przez sądy spraw z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych w trybie art. 59 regulaminu Sejmu. Co do kwestii, czy konsultacja ma objąć wszystkie zespoły społeczne, czy tylko niektóre, to należy zauważyć, iż przeprowadzenie konsultacji w wymienionych poprzednio województwach powinno dać reprezentatywny materiał. Rzecz jasna, nie oznacza to, iż w ten sposób chcemy uniemożliwić dokonywanie konsultacji w pozostałych województwach. Ich przeprowadzenie nie miałoby jednak obligatoryjnego charakteru.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#WitoldZakrzewski">Proponuję powołanie podkomisji w celu szczegółowego rozpracowania projektu ustawy i przeprowadzeniu konsultacji. Na przewodniczącego proponuję posła Łukasza Balcera (SD).</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#AndrzejWerblan">Proponuję przeprowadzić konsultacje we wszystkich 49 województwach, a nie tylko w 9.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#WitoldZakrzewski">Skierujemy te propozycje do Prezydium Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#JerzyZygmanowski">Wnioskuję o dopilnowanie, aby wojewódzkie zespoły poselskie otrzymały wszystkie właściwe materiały.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#JerzyZygmanowski">Komisje powołały proponowaną podkomisję.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>