text_structure.xml
116 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#HenrykSzafrański">Dnia 27 listopada 1984 r. Komisja Przemysłu, obradująca pod przewodnictwem posła Henryka Szafrańskiego (PZPR), rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#HenrykSzafrański">zaopatrzenie w części zamienne i artykuły techniczne w przemyśle ciężkim, maszynowym, chemicznym i lekkim.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#HenrykSzafrański">W obradach uczestniczyli przedstawiciele Ministerstwa Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego z wiceministrem Eugeniuszem Szatkowskim, Ministerstwa Przemysłu Chemicznego i Lekkiego z wiceministrem Marianem Skowerskim, Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów oraz dyrektorzy niektórych przedsiębiorstw przemysłowych.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#HenrykSzafrański">Uwagi i wnioski podkomisji hutnictwa przedstawił poseł Antoni Seta (PZPR): Posłowie wizytujący zakłady hutnicze ubolewają, że w informacji dla sejmowej Komisji Przemysłu opracowanej przez Ministerstwo Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego na temat hutnictwa powiedziano tak niewiele, bo tylko o jakości stali łożyskowej. A przecież produkcja przedsiębiorstw hutnictwa i stali wynosi: ponad 16 mln ton koksu, 16,5 mln ton stali, 11,8 mln ton gotowych wyrobów walcowanych oraz ponad 257 tys. km rur. Hutnictwo metali nieżelaznych dostarcza ponad 5,8 mln ton rud cynkowo-ołowiowych, ponad 260 tys. ton cynku i ołowiu, przeszło 46 tys. ton aluminium i 455 tys. ton wyrobów przetwórstwa metali nieżelaznych. Przemysł materiałów ogniotrwałych wytwarza ponad 1 mln ton różnych wyrobów. Hutnictwo ma więc swój ciężar gatunkowy i stanowi oraz stanowić będzie o dalszym rozwoju kraju.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#HenrykSzafrański">Informacja resortu mówi jedynie krytycznie, że uzyskanie z produkcji krajowej odpowiedniej stali łożyskowej, pozwoliłoby na zwiększenie trwałości eksploatacyjnej łożysk o ok. 60%. Trzeba więc podkreślić, że przyjęta w kraju koncepcja rozwoju produkcji stali łożyskowych i wyrobów z tej stali przewiduje do 1990 r. zasadniczą modernizację bazy wytwórczej u głównego producenta, tj. w Hucie Warszawa. Poza wzrostem produkcji w tej hucie z obecnych 115 tys. ton do 140 tys. ton w 1990 r., realizacja przyjętych założeń modernizacyjnych wpłynie na poprawę jakości wyrobów. Wyposażenie stalowni Huty Warszawa w urządzenia do pozapłacowej obróbki stali oraz dozbrojenie innych wydziałów huty przyczyni się do poprawy jakości stali, jej struktury, tolerancji wymiarowych i stanu powierzchni. Powstaną zatem warunki umożliwiające zmniejszenie importu wyrobów hutniczych ze stali łożyskowej i zmniejszenie zużycia łożysk w kraju.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#HenrykSzafrański">Trudno jednak wymagać, aby wyroby finalne ze stali łożyskowej, na które jest małe zapotrzebowanie, były produkowane w kraju. Uruchamianie takiej produkcji jest nieopłacalne. Przykładem mogą być rury ze stali łożyskowej. W hutnictwie brak jest w zasadzie walcowni o technicznych możliwościach produkcji tych rur. Ograniczoną pod względem ilości i jakości produkcję rur łożyskowych (ok. 300 ton) wytwarza huta Świerczewski, a po przyszłościowym dozbrojeniu produkcja tych rur w tej hucie wzrośnie do ok. 800 ton. Zapotrzebowanie na rury tego typu wynosiło zaś w 1980 r. około 6 tys. ton, a w 1984 r. około 4 tys. ton. Brakujące ilości muszą być więc zapewnione z importu.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#HenrykSzafrański">W wyniku wizytacji niektórych zakładów hutniczych (”Baildon”, „Zygmunt”, „Szopienice” i im. Lenina) i spotkań z ich załogami sprecyzować można podstawowe problemy nurtujące hutników, w tym także dotyczące zaopatrzenia w części zamienne i artykuły techniczne. Charakterystyczne jest to, że te trzy wielkie branże, tj. hutnictwo żelaza i stali, metali nieżelaznych i przemysł materiałów ogniotrwałych mają największe kłopoty z zaopatrzeniem w takie materiały techniczne jak: kable i przewody elektroenergetyczne i sygnalizacyjne, osprzęt elektroinstalacyjny, niektóre typy silników elektrycznych, zespoły hydrauliki siłowej wraz z armaturą, znormalizowane przekładnie, pompy i wentylatory, armatura i osprzęt wodno-kanalizacyjny, centralnego ogrzewania i gazu, węże spawalnicze i gumowe taśmy przenośnikowe, liny stalowe, normalia, nie mówiąc już o częściach do pojazdów samochodowych, dźwigów, żurawi i maszyn budowlanych. Około 60% tych artykułów objęte jest obowiązkowym pośrednictwem (Prema, Celma, Apena, Elektrosprzęt). Potrzeby hutnictwa realizowane są z reguły w tzw. grupie „odbiorców pozostałych”, a więc bez priorytetów, w ilościach od 5 do 50% w stosunku do zgłaszanych potrzeb. Te materiały czy części stanowią, co prawda, tylko kilkanaście procent ogółu potrzeb, jednakże stałe lub okresowe ich braki utrudniają, a nierzadko uniemożliwiają przeprowadzenie remontów w planowanym terminie i zakresie. Przyjęcie zamówienia do realizacji jest często warunkowane dostawą materiałów wsadowych lub zapewnieniem wsadu dewizowego.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#HenrykSzafrański">W przypadku normalii jak śruby, podkładki, uszczelki, których dostawy producenci potwierdzają w bardzo niewielkich ilościach lub nie potwierdzają wcale, zakłady hutnicze zmuszone bywają do uruchamiania ich produkcji we własnym zakresie, wytrącając w ten sposób moc produkcyjną, którą można by przeznaczyć na produkcję typowych dla hutnictwa części zamiennych i pogarszając tym samym wyniki ekonomiczne. Dużym nieporozumieniem są dostawy realizowane przez Przedsiębiorstwo Zaopatrzenia Budownictwa Hutniczego w Częstochowie, które zbiera dane o potrzebach z przedsiębiorstw całego resortu, ma wyłączność na ich reprezentowanie, a później nie potwierdza dostaw, realizując je według posiadanych przez siebie niewielkich na ogół możliwości.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#HenrykSzafrański">Kolejnym utrudnieniem, ale już umożliwiającym dokonywanie nadużyć, są wymogi płacenia gotówką za odbiór materiałów do 30 tys. lub 15 tys. zł, stosowane przez niektóre hurtownie „Elmetu” i „Chemii”. Sprawy te muszą być bezwzględnie uregulowane, a hutnicy utrzymywać to, co jest im bezwzględnie potrzebne do utrzymania, względnie zwiększenia produkcji.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#HenrykSzafrański">W hutnictwie nie występuje obecnie rażący deficyt typowych dla hutnictwa i produkowanych przez ten przemysł części zamiennych, który wpływałby negatywnie na realizację bieżących zadań produkcyjnych. Wynika to jednak przerwania wielu inwestycji i zaangażowania własnego potencjału wykonawczego do produkcji części i zespołów. Wznowienie planowanego w latach następnych procesu inwestowania może spowodować drastyczne ograniczenie produkcji części i zespołów dla potrzeb remontowych.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#HenrykSzafrański">Problem jest o tyle trudny, że w ciągu ostatnich lat obserwuje się stały, systematyczny odpływ wysoko kwalifikowanych rzemieślników z hutnictwa. Tak w latach 1980–1984 stan zatrudnienia w trzech branżach hutniczych zmniejszył się o ok. 50 tys. pracowników, w tym w służbach mechaniczno-energetycznych i utrzymania ruchu o 6 tys., z czego pracujących przy obrabiarkach ponad 2 tys. Z uproszczonego rachunku wynika strata produkcji tylko w częściach i zespołach zamiennych rzędu 7,5 tys. ton. Zważywszy, że proces szkolenia fachowców w hutnictwie jest długotrwały i kosztowny, zjawisko to należy uznać za wielce szkodliwe i uczynić wszystko dla jego zahamowania.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#HenrykSzafrański">Wprawdzie przyrost produkcji przy malejącym zatrudnieniu i braku postępu w technicznym dozbrojeniu świadczy o wzroście wydajności, lecz dzieje się to m.in. kosztem pracy w godzinach nadliczbowych, zmniejszenia obsad normatywnych i zwiększenia wysiłku fizycznego.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#HenrykSzafrański">Jednym z podstawowych powodów spadku zatrudnienia, oprócz ciężkiej, szkodliwej i niebezpiecznej pracy, są niskie i mało atrakcyjne płace w stosunku do (pomijając górnictwo) spółdzielczości, firm polonijnych i rzemiosła. Operowanie pojęciem średniej płacy w hutnictwie bez sięgania do jej składników, jak: godziny nadliczbowe, dodatki z tytułu szkodliwości i uciążliwości, płacy za pracę w mniejszych obsadach normatywnych i z tytułu ruchu ciągłego - stanowi duże nieporozumienie.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#HenrykSzafrański">Odrębny, nie mniej ważny problem, to zabezpieczenie hutnictwa w materiały ogniotrwałe, zwłaszcza dla potrzeb modernizacyjnych i remontowych w branży koksowniczej. Z bilansu wynika, że pokrycie potrzeb nie przekracza tu 50%. Wymaga to podjęcia pilnych decyzji.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#HenrykSzafrański">Problemem jest także zapewnienie wykonawstwa specjalistycznych robót (łącznie z prefabrykacją zespołów) elektrycznych i energetycznych dla hutnictwa przez przedsiębiorstwa resortów budownictwa i górnictwa - „Elektromontaż” i „Energomontaż”, które są od lat wykonawcami tych robót w hutach. Należy też zapewnić realizację potrzeb sprzętowych dla przedsiębiorstw remontowych hutnictwa, zwłaszcza HPR i „Koksorem” w zakresie unikalnych ciężkich jednostek sprzętowych i części do nich z II obszaru płatniczego z zabezpieczeniem dewiz na ten cel. Przedsiębiorstwa te nie mają ROD.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#HenrykSzafrański">Reasumując: Poprawa w zaopatrzeniu hutnictwa w części zamienne możliwa jest pod warunkiem realizacji pełnego zakresu programu modernizacji i rozwoju do 1995 r. oraz pilnego wprowadzenia nowych rozwiązań systemowych w zakresie polityki płacowej i spraw socjalnych łącznie z budownictwem mieszkaniowym.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#HenrykSzafrański">W imieniu podkomisji przemysłu stoczniowego i maszyn ciężkich sprawozdanie z wizytacji poselskich w Fabryce Samochodów Osobowych w Warszawie i Zakładach Przemysłu Metalowego H. Cegielski w Poznaniu przedstawił poseł Gustaw Czerwik (PZPR): FSO w Warszawie jest dostawcą 162 pozycji w kooperacji dla takich odbiorców, jak FSC Lublin, FSR Poznań, FSD w Nysie i Fabryka Pomp Hydraulicznych we Wrocławiu. Mimo spadku produkcji, zwłaszcza w latach 1980–1982, sprzedaż części zamiennych została utrzymana na stosunkowo wysokim poziomie. Za 10 miesięcy br. plan sprzedaży przekroczono o 13,8%. Notowany jest ilościowy i jakościowy wzrost produkcji wielu asortymentów wyrobów. Mimo tych tendencji FSO nie osiągnęła w br. zadowalającego poziomu dostaw takich części jak: kadłuby silnika, głowice, wałki rozrządu, skrzynie biegowe, wały korbowe i innych. Użytkownicy samochodów osobowych odczuwają dotkliwie braki dostaw wielu części zamiennych dostarczanych do „Polmozbytu” przez innych producentów przemysłu motoryzacyjnego. Brak jest zwłaszcza opon, farb, pasków klinowych, uszczelek pod głowice, akumulatorów, resorów, łańcuchów rozrządu i innych.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#HenrykSzafrański">Na 1985 rok FSO przyjęła program dalszego wzrostu ilościowego i jakościowego produkcji części zamiennych. Podstawowe problemy produkcyjne fabryki to dotkliwy brak materiałów rozdzielanych (blachy, odkuwki, odlewy), duży spadek zatrudnienia zwłaszcza w grupie pracowników bezpośrednio produkcyjnych, ograniczone możliwości finansowe importu z krajów II obszaru płatniczego materiałów do produkcji własnej, jak i zapewnienie środków dewizowych dla zakładów kooperujących. Trzeba podkreślić, że FSO nie ma żadnego priorytetu w zaopatrzeniu materiałowym, co jest konsekwencją aktualnej sytuacji kraju i konieczności zaopatrzenia w materiały i surowce przede wszystkim programów operacyjnych i zamówień rządowych.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#HenrykSzafrański">Podkomisja stwierdza, że brak w miarę dokładnego zbilansowania materiałów w kraju zmusza takie przedsiębiorstwa jak FSO do tworzenia prowizorycznych planów produkcyjnych, z całą tego konsekwencją dla pracy załogi, która przez przedstawicielstwa samorządowe słusznie domaga się jasności w planowaniu i programowaniu. Obecny system zdobywania, podkreślam - zdobywania, materiałów do produkcji jest na dłuższą metę nie do tolerowania.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#HenrykSzafrański">Zakłady Przemysłu-Metalowego H. Cegielskiego w Poznaniu są producentem: silników okrętowych napędu głównego, silników agregatowych i silników kolejowych, aparatury paliwowej do tych silników, sprężarek powietrza do wyposażenia maszynowni okrętowych, taboru kolejowego, obrabiarek do obróbki skrawaniem, a także odkuwek, odlewów żeliwnych i wyrobów tłoczonych. Zakłady dostarczają części zamiennych do swych wyrobów finalnych. Produkcja części do silników i aparatury paliwowej stanowi 19% wartości produkcji finalnej i pokrywa ok. 55% zapotrzebowania. Części zamienne do taboru kolejowego stanowią 5,5% produkcji finalnej i pokrywają potrzeby w 100%, a części do obrabiarek skrawających stanowią 7,5% produkcji finalnej i pokrywają potrzeby odbiorców w 65%.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#HenrykSzafrański">Do podstawowych przyczyn niepełnej realizacji dostaw części zamiennych zalicza się w HCP niedobór mocy produkcyjnej wywołany spadkiem zatrudnienia w wydziałach obróbki mechanicznej, a także i to, że relacje między potencjałami wytwórczymi wydziałów obróbczych i montażowych nie pozwalają na większe wykorzystanie wydziałów obróbczych bez szkody dla wielkości produkcji finalnej. W HCP stwierdza się, że w produkcji finalnej jedna roboczogodzina kształtuje się korzystniej w relacjach ekonomicznych niż przy częściach zamiennych. Można z tego wnioskować, że stanowi to nadal czynnik hamujący wzrost produkcji części zamiennych mimo uchwały RM nr 207 z września 1982 r., stwarzającej podstawy do równorzędności produkcji podzespołów i finalnej. Utrzymujący się niedobór wałów korbowych do silników kolejowych był spowodowany zbyt małą zdolnością produkcyjną.</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#HenrykSzafrański">Znaczne trudności napotykają Zakłady im. H. Cegielskiego na skutek niedostatecznego zaopatrzenia w części zamienne niezbędne do utrzymania ruchu maszyn i urządzeń. Na 2780 posiadanych obrabiarek, 1260 jest z importu, a średni wiek maszyn wynosi 24 lata. Producenci krajowi realizują zamówienia na części zamienne w ok. 40%. Brak jest szczególnie śrub i wałków pociągowych do poszczególnych obrabiarek, elementów hydrauliki siłowej, łożysk tocznych, przewodów elektrycznych, styczników, bezpieczników i wielu innych. Części zamienne typu mechanicznego do obrabiarek i urządzeń, do których producenci zaniechali już produkcję, HCP wykonuje we własnym zakresie. Oczywiście, zwiększa to koszty wykonania i absorbuje park maszynowy, obniżając jego zdolność produkcyjną w zakresie wyrobów finalnych. Niepełne dostawy osprzętu elektrycznego zmuszają służby remontowe do doboru innych elementów i pociągają za sobą zmiany w układach elektrycznych maszyn i urządzeń.</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#HenrykSzafrański">Problemy zaopatrzenia w części z importu są podobne do występujących w innych przedsiębiorstwach. Główną sprawą jest brak dewiz na zakupy.</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#HenrykSzafrański">Zgodnie z obowiązującymi przepisami (uchwała RM nr 134 z 1982 r. i uchwała RM z 1983 r. oraz okólnik nr 2 Ministra Handlu Zagranicznego z maja 1983. r.), źródłami finansowania produkcji na kooperację bierną są: środki dewizowe centralne, przydziały dewizowe jednostek nadrzędnych producenta, środki dewizowe kooperanta i odpisy dewizowe producenta finalnego. Ponieważ wszystkie te źródła finansowania potrzeb produkcyjnych kooperantów są szczupłe, problem zakupów dewizowych jest przedmiotem szczególnych przetargów z producentami finalnymi, dysponującymi odpisami dewizowymi. Jak wynika z informacji uzyskanej w FSO, wielu producentów kooperujących żąda przydziału dewiz z odpisów na surowce i materiały będące w finansowaniu centralnym. Stanowisko to podtrzymują inwestorzy i instytucje rozdzielające materiały bilansowane centralnie, którzy twierdzą, że przydzielane środki dewizowe nie wystarczają na pokrycie potrzeb objętych gwarancjami zaopatrzenia.</u>
<u xml:id="u-1.24" who="#HenrykSzafrański">W związku z tym podkomisja stawia pytanie: Czy producenci żądający przekazania środków dewizowych czynią wystarczające wysiłki dla unowocześnienia procesów produkcyjnych i poszukiwania własnych rozwiązań, aby wyeliminować import i zapewnić dostawy producentowi finalnemu? Czy działają tu wystarczająco silne mechanizmy, zachęcające do takich prac? Czy może łatwiej jest sięgnąć do szantażu i mówić o wstrzymaniu dostaw z braku dewiz?</u>
<u xml:id="u-1.25" who="#HenrykSzafrański">Wyłania się także problem dystrybucji części zamiennych do taboru samochodowego. Jak informują użytkownicy tego taboru, stosowane obecnie branżowe rozdzielnictwo części zamiennych wywołuje dodatkowy ich sztuczny brak na rynku na skutek odkładania się zapasów w branżach.</u>
<u xml:id="u-1.26" who="#HenrykSzafrański">Głównym odbiorcą części zamiennych do taboru kolejowego są zakłady naprawcze oraz lokomotywownie i wagonownie resortu komunikacji. Brak jest głównie armatury hamulcowej, maźnic, sprężarek kolejowych oraz wałów korbowych do silników.</u>
<u xml:id="u-1.27" who="#HenrykSzafrański">Stopień pokrycia zapotrzebowania na części zamienne dla transportu morskiego jest niski, ale sytuację łagodzą stocznie remontowe, które wykonują wiele części i podzespołów do remontów statków.</u>
<u xml:id="u-1.28" who="#HenrykSzafrański">Wobec powszechnego deficytu pojazdów samochodowych i samobieżnych maszyn budowlanych występuje tendencja do stałego przedłużania okresu ich żywotności, co dodatkowo wpływa na wzrost zapotrzebowania na części zamienne. Warto się zastanowić, ile powinien wynosić okres użytkowania pojazdu samochodowego i do jakiego okresu należałoby przyjąć wskaźniki zabezpieczenia części zamiennych: 8 czy 10 lat? Co powinno być wyznacznikiem długości życia samochodu wobec możliwości wymiany wszystkich podzespołów? Znane są przypadki, że nabywca nowego samochodu osobowego zapisuje się natychmiast na nową karoserię.</u>
<u xml:id="u-1.29" who="#HenrykSzafrański">Napięcia w dostawach części zamiennych mogłyby być łagodzone nie tylko przez wzrost produkcji, ale także przez regenerację zużytych części. Konieczne staje się rozwijanie przemysłowych metod regeneracji części i tworzenia całego systemu odbioru części zużytych. Są tu już dobre początki. Robi to np. z dobrym skutkiem Fabryka Amortyzatorów w Krośnie.</u>
<u xml:id="u-1.30" who="#HenrykSzafrański">Reasumując można stwierdzić, że problemy zaopatrzenia w części zamienne zarówno do normalnej eksploatacji wyrobów gotowych, jak i utrzymania zdolności produkcyjnych oraz kooperacji czynnej i biernej w przemyśle wynikają z wielu bolączek znanych naszej gospodarce. Należy jednak stwierdzić, że po szoku wywołanym restrykcjami i kryzysem, coraz częściej obserwujemy poprawę w wielu dziedzinach. Chodzi o to, żeby te pozytywne procesy wspierać. W imieniu podkomisji przemysłu stoczniowego i przemysłu maszyn ciężkich chciałbym przedstawić następujące uwagi i wnioski:</u>
<u xml:id="u-1.31" who="#HenrykSzafrański">- obok znanych problemów z zaopatrzeniowym importem kooperacyjnym z II obszaru, podstawową sprawą jest brak komplementarnego rozwoju bazy kooperacyjnej, co z kolei wymaga realizacji zatwierdzonych już programów, a także przygotowania następnych?</u>
<u xml:id="u-1.32" who="#HenrykSzafrański">- konieczne jest usprawnienie techniki korzystania z odpisów dewizowych producentów w ramach kooperacji, tak aby wyeliminować szkodliwe dla kraju przykłady eksportu wyrobów, które inny producent kupuje za granicą, lecz po wyższej cenie dolarowej. Przykładem może być tu sprzedaż śrub przez „Bispol” do II obszaru po 500 dolarów za tonę, podczas gdy FSO kupuje te śruby w II obszarze po 900 dolarów za tonę. Próba porozumienia się z „Bispolem” co do zakupu przez FSO za środki dewizowe po cenie wyższej niż 500 dolarów za tonę nie przyniosła rezultatów;</u>
<u xml:id="u-1.33" who="#HenrykSzafrański">- należy rozwijać przemysłowe metody regeneracji części zamiennych;</u>
<u xml:id="u-1.34" who="#HenrykSzafrański">- trzeba określić zasady i stworzyć system bilansowania potrzeb produkcyjnych oraz gestyjnej koordynacji funkcjonowania bazy podzespołowej;</u>
<u xml:id="u-1.35" who="#HenrykSzafrański">- należy szerzej sięgać po mechanizmy ekonomiczne, zapewniające zainteresowanie przedsiębiorstw kooperujących eliminowaniem importu z II obszaru;</u>
<u xml:id="u-1.36" who="#HenrykSzafrański">- na tle obecnych warunków reformy gospodarczej występuje tendencja do stworzenia zależności między zakładem finalnym a kooperantami gwarantującej dostawy kooperacyjne i dostawy części zamiennych. Zdaniem podkomisji, potrzebne jest rozważenie prawidłowości funkcjonowania ustawy o przedsiębiorstwie państwowym. Podkomisja stwierdza również słuszność wniosków zawartych w materiale resortu hutnictwa i przemysłu maszynowego.</u>
<u xml:id="u-1.37" who="#HenrykSzafrański">W imieniu podkomisji chemii uwagi przedstawił poseł Józef Kolat (PZPR): Przemysł chemiczny to skomplikowany i wielesetmiliardowy majątek, który racjonalnie wykorzystywany służyć powinien wytwarzaniu dochodu narodowego. Aby zadanie to było spełnione, przemysł chemiczny powinien być odpowiednio zasilany w surowce i półfabrykaty, powinien mieć wysoko kwalifikowaną kadrę pracowniczą. Muszą być także dokonywane sukcesywne remonty i modernizacje urządzeń. Jest to tym bardziej istotne w dobie zwolnionego rozwoju inwestycyjnego przemysłu.</u>
<u xml:id="u-1.38" who="#HenrykSzafrański">W wizytowanych zakładach można było stwierdzić, że zakres remontów ograniczony jest ilościowo i jakościowo. Często zdarza się, że zabiegom remontowym poddawane są maszyny i urządzenia produkcyjne dopiero w sytuacji awaryjnej. Brak możliwości wykonania pełnego zakresu remontów jest bezpośrednią przyczyną pogarszania się warunków pracy. Następuje też obniżenie zdolności produkcyjnych maszyn i urządzeń, co negatywnie rzutuje na jakość produkcji.</u>
<u xml:id="u-1.39" who="#HenrykSzafrański">Katastrofalnie niski stopień zaspokojenia zapotrzebowania zakładów na części zamienne oraz materiały techniczne do maszyn i urządzeń krajowych, jak i importowanych przyspiesza w zastraszający sposób postępy dekapitalizacji.</u>
<u xml:id="u-1.40" who="#HenrykSzafrański">Spośród wielu braków w zaopatrzeniu w części zamienne kilka ma charakter bardzo drastyczny. Poważnym problemem określić można poziom zaopatrzenia w pompy oraz części zamienne do pomp, wytwarzane w Warszawskiej Fabryce Pomp oraz świdnickiej Fabryce Urządzeń Przemysłowych. Cykle dostaw wynoszą obecnie od 5 do 8 lat. Odczuwa się całkowity brak pomp pochodzących z Zabrzańskiej Fabryki Maszyn Górniczych. Równie poważne trudności wiążą się z lokowaniem zamówień na skomplikowaną aparaturę chemiczną. Dotyczy to szczególnie wymienników, absorberów, konwertorów, kolumn destylacyjnych itp. Od kilku lat „Chemia Kielce” i Zakłady Urządzeń Przemysłowych „Nysa” odmawiają przyjęcia zamówień, tłumacząc się trudnościami materiałowymi oraz koniecznością wywiązania się ze zobowiązań eksportowych.</u>
<u xml:id="u-1.41" who="#HenrykSzafrański">Niepokoić musi także zaopatrzenie przedsiębiorstw w łożyska toczne. Maszyny i urządzenia wirujące wymagają ich rocznie 10 tys. sztuk. Dystrybutor łożysk, warszawska „PREMA” prowadzi doraźną sprzedaż, nie potwierdzając terminu dostaw. Uważamy, że wymaga to usprawnienia. Zaspokojenie zapotrzebowania na łożyska toczne pogorszyło się w ostatnich kilku latach na skutek spadku ich produkcji i utrzymania znacznego eksportu. Odnotować należy także pogorszenie się jakości łożysk, co jeszcze bardziej pogłębia niedobory. Zakłady, pragnąc utrzymać instalacje w ruchu, zakupują łożyska poza granicami kraju, płacąc za nie setki tysięcy dolarów.</u>
<u xml:id="u-1.42" who="#HenrykSzafrański">Specyfika przedsiębiorstw przemysłu chemicznego wymaga dużych ilości wyrobów hutniczych ze stali antystatycznych kwasoodpornych, żaroodpornych i niskostopowych zawierających molibden. Dopływ tych gatunków stali do przedsiębiorstw zmniejszył się w ostatnich latach niemal 10-krotnie. Dla zaspokojenia najbardziej palących potrzeb, zakłady importują te gatunki stali, wykorzystując środki pochodzące z odpisów dewizowych. Pomimo tego, przedsiębiorstwa napotykają duże trudności w uzyskiwaniu niezbędnych ilości materiałów, które warunkują utrzymanie przedsiębiorstw w pełnej sprawności technicznej. Dotyczy to materiałów remontowych, o charakterze elektrycznym, których dostawy są znikome w stosunku do potrzeb (przewody, druty nabojowe, styczniki, wyłączniki siłowe, wkładki topikowe, żarówki). Dodać można do tego tylko, że są tacy producenci, którzy całkowicie odmawiają dostaw, np. Fabryka „Rumel” nie dostarcza rejestratorów pomiarowych.</u>
<u xml:id="u-1.43" who="#HenrykSzafrański">Osobny rozdział stanowią braki śrub i nakrętek o rozmiarach M3-M-12. Za całkowicie nieosiągalne uznać można nakrętki o rozmiarach M-3 i M-4, natomiast nakrętki o rozmiarach M-5-M-12 dostarczane są w ilościach zaspokajających nie więcej niż 30% potrzeb. Nie pokrywa się to z informacją resortu hutnictwa, stwierdzającą, że zaopatrzenie użytkowników w śruby i elementy złączne wynosi ok. 80% zapotrzebowania.</u>
<u xml:id="u-1.44" who="#HenrykSzafrański">Prace spawalnicze stanowiły i stanowią podstawową część programów remontowych, a występujące braki tych materiałów niemal całkowicie uniemożliwiają prowadzenie remontów. Za szczególnie krytyczną sytuację uznać można zaopatrzenie w większość gatunków elektrod oraz drut spawalniczy.</u>
<u xml:id="u-1.45" who="#HenrykSzafrański">Brak dostatecznych dostaw taboru kolejowego - to kolejny poważny problem, przed którym stają przedsiębiorstwa. W fabryce Wagonów w Świdnicy od wielu lat nie można zakupić wagonów i cystern. Zamówienia nie są przyjmowane. Brakuje więc cystern do przewozu kwasu solnego, kaprolaktamu ciekłego, fenolu oraz ługu sodowego wysokiej czystości. Brak tego taboru uniemożliwia pełne i rytmiczne zaopatrzenie odbiorców w surowce i półfabrykaty.</u>
<u xml:id="u-1.46" who="#HenrykSzafrański">Przypomnieć należy, że np. kwas solny wyprodukowany w Tarnowie wielokrotnie spuszczany jest do ścieków. Powód? Brak cystern. Równocześnie kwas solny importowany jest systematycznie, przede wszystkim dla energetyki, z krajów kapitalistycznych i socjalistycznych. Mówiliśmy o tej sprawie wielokrotnie. Nic jednak nie zrobiono, aby w dobie kryzysu, gospodarczego zerwać z takim marnotrawstwem.</u>
<u xml:id="u-1.47" who="#HenrykSzafrański">Przebieg wizytacji zakładów oraz materiały Zrzeszenia „Petrochemia” nie potwierdzają informacji Ministerstwa Przemysłu Chemicznego i Lekkiego mówiących, że Zrzeszenie „Metalchem”, zatrudniające 25 tys. fachowców i mające specjalistyczny sprzęt, podejmuje działania na rzecz poprawy zaopatrzenia w aparaty i części zamienne do urządzeń wykorzystywanych w zakładach przemysłu chemicznego. Spotkaliśmy się ze zgoła odmiennymi opiniami, stwierdzającymi nierzetelność w realizacji zamówień. „Metalchem” czyni wszystko, aby zniechęcić klientów do dalszych zamówień.</u>
<u xml:id="u-1.48" who="#HenrykSzafrański">Mimo wielu przeciwności kierownictwa przedsiębiorstw i ich załogi podejmują wiele działań i rozwiązań czyniących deficyt części zamiennych mniej odczuwalnym. Takie działania wymagają dodatkowej kadry fachowców, której nie sposób jednak zatrzymać z uwagi na mało atrakcyjne płace. Mechanizmy ekonomiczne nigdzie nie preferują obecnie działań pracochłonnych, a takie właśnie występują przy produkcji skomplikowanych elementów aparatury chemicznej. Produkcja pojedynczych elementów i krótkich serii części zamiennych jest materiałochłonna i pracochłonna, co znacznie podraża koszty remontów, a w ostatecznym rozrachunku koszty produktu finalnego.</u>
<u xml:id="u-1.49" who="#HenrykSzafrański">Reasumując, pragnę zwrócić uwagę na kilka przedsięwzięć, które - naszym zdaniem - mogłyby, przyczynić się do poprawy zaopatrzenia w części zamienne. Stoimy na stanowisku, że rząd winien stworzyć warunki ekonomiczne dla komplementarnego rozwiązanie produkcji specjalistycznych aparatów i części zamiennych dla krajowego przemysłu chemicznego. Proponujemy ponadto objąć produkcję części zamiennych zamówieniami rządowymi. Alternatywą dla tego rozwiązania byłoby ustalenie znacznie wyższej niż obecnie kwoty wolnej od opodatkowania na PFAZ dla załóg wytwarzających części zamienne. Kwota ta mogłaby być relacjonowana ze wzrostem produkcji części zamiennych, względnie ze wzrostem ponad rozmiary przewidziane w planie rocznym.</u>
<u xml:id="u-1.50" who="#HenrykSzafrański">Przemysł hutniczy i maszynowy powinny zapewnić niezbędne ilości elektrod i drutu spawalniczego dla prawidłowego prowadzenia kampanii remontowych. Jeżeli pragniemy powstrzymać spadek produkcji przemysłu chemicznego, niezbędne jest radykalne zwiększenie dostaw stali jakościowych. Resort hutnictwa i przemysłu maszynowego, wspólnie z resortem chemii i przemysłu lekkiego powinny podjąć kroki służące zaspokojeniu w latach 1985–1990 zapotrzebowania na specjalistyczny tabor do przewozu produktów chemicznych.</u>
<u xml:id="u-1.51" who="#HenrykSzafrański">W celu zahamowania dekapitalizacji majątku produkcyjnego w przemyśle chemicznym niezbędne jest pozostawienie w niektórych branżach i przedsiębiorstwach całej amortyzacji. Dotyczy to zwłaszcza tych rodzajów produkcji, która traktowana jest preferencyjnie, m.in. przemysł nawozów sztucznych, środków ochrony roślin, farmaceutyków. Rząd powinien także przeprowadzić analizę opłacalności eksportu łożysk tocznych. Jest to tym ważniejsze, iż dla potrzeb przemysłu chemicznego importuje się takie same łożyska, jakie są przedmiotem krajowego eksportu.</u>
<u xml:id="u-1.52" who="#HenrykSzafrański">Proponujemy także opracowanie dezyderatu względnie opinii skierowanej do prezesa Rady Ministrów, przedstawiającego obecną sytuację zaopatrzeniową przemysłu chemicznego. W materiale tym moglibyśmy zawrzeć również informacje o stanie taboru specjalistycznego do transportu wyrobów chemicznych, bowiem jego brak ogranicza produkcję w tym przemyśle, pogarszając tym samym i tak trudną sytuację ekonomiczno-gospodarczą.</u>
<u xml:id="u-1.53" who="#HenrykSzafrański">Ocenę zaopatrzenia w części zamienne użytkowników sprzętu rolniczego, przedstawił poseł Władysław Cabaj (ZSL): Obecnie rolnictwo wyposażone jest w sprzęt rolniczy o wartości około 900 mld zł. Użytkowanych jest ponad 750 typów różnych maszyn i ciągników, które wymagają zapewnienia dostaw ponad 80 tys. asortymentów części wymiennych.</u>
<u xml:id="u-1.54" who="#HenrykSzafrański">W zakresie programowania, planowania i dostaw części zamiennych do sprzętu rolniczego wiodącą funkcję pełni Zrzeszenie Przedsiębiorstw Handlu Sprzętem Rolniczym „Agroma”, nadzorowane przez Ministerstwo Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego.</u>
<u xml:id="u-1.55" who="#HenrykSzafrański">Według badań prowadzonych przez IBMER wartość dostaw części zamiennych w stosunku do wartości sprzętu będącego w eksploatacji powinna wynosić 10–11%. Taki wskaźnik dostaw części utrzymywany był na początku lat 70-tych, a w latach 1982–1983 obniżył się do ok. 8–9%.</u>
<u xml:id="u-1.56" who="#HenrykSzafrański">Na uwagę zasługuje, że dostawy przyjęte w CPR są niższe od faktycznych potrzeb, a zbliżone są do możliwości wykonawców. Według Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej wartość części zamiennych w latach 1983 i 1984 powinna wynosić odpowiednio co najmniej 80 mld i 90 mld zł.</u>
<u xml:id="u-1.57" who="#HenrykSzafrański">Z ogólnej liczby znajdujących się w obrocie 80 tys. pozycji części zamiennych z uwagi na niepełną i nieterminową realizację zamówień od lat występuje ciągły niedobór ok. 6500 pozycji, w tym szczególnie dotkliwie występują brak w ok. 2000 pozycjach części.</u>
<u xml:id="u-1.58" who="#HenrykSzafrański">Do asortymentów szczególnie deficytowych należą między innymi:</u>
<u xml:id="u-1.59" who="#HenrykSzafrański">- do ciągników: wały korbowe, bloki cylindrowe, tuleje cylindrowe, tłoki, uszczelki, korbowody, mechanizmy różnicowe, wałki i koła skrzyni biegów, wałki rozrządu, serwomechanizmy i ich elementy, podnośniki hydrauliczne, rozdzielacze i pompy hydrauliczne, rozruszniki, prądnice, alternatory, regulatory, pompy wtryskowe i ich elementy oraz ogumienie;</u>
<u xml:id="u-1.60" who="#HenrykSzafrański">- do maszyn i urządzeń rolniczych: ogumienie, podkładki i nakrętki, palce, nożyki do przyrządów tnących, rozdzielacze i pompy hydrauliczne, transportery i podajniki łańcuchowe, elementy cylindrów hydraulicznych, pasy przenośnikowe i uzębione, pierścienie uszczelniające, rolki gumowe do kopaczek, węże nisko- i wysokociśnieniowe, przewody elastyczne, gumy strzykowe do urządzeń udojowych i łożyska toczne.</u>
<u xml:id="u-1.61" who="#HenrykSzafrański">Należy podkreślić, że w roku bież. po raz pierwszy od kilku lat zostało pokryte w pełni zapotrzebowanie rolnictwa na sznurki rolnicze i lemiesze, a w blisko 100% na akumulatory.</u>
<u xml:id="u-1.62" who="#HenrykSzafrański">Z prowadzonych analiz wynika, że głównymi przyczynami narastających niedoborów części zamiennych jest między innymi:</u>
<u xml:id="u-1.63" who="#HenrykSzafrański">- niedostosowanie potencjału przemysłu do produkcji części, które ulegają najczęściej zużyciu (występują zapasy części, magazynowane po kilka lat przy jednoczesnym braku potrzebnych asortymentów), - obniżenie jakości produkowanego sprzętu rolniczego, - przedłużenie okresu eksploatacji sprzętu z uwagi na brak sprzętu nowego.</u>
<u xml:id="u-1.64" who="#HenrykSzafrański">Dla poprawy zaopatrzenia w części zamienne konieczne jest:</u>
<u xml:id="u-1.65" who="#HenrykSzafrański">- wprowadzenie pełnej prawnej i finansowej odpowiedzialności producentów sprzętu rolniczego za niedostarczenie części zamiennych zarówno w okresie gwarancji, jak i w dalszym okresie eksploatacji;</u>
<u xml:id="u-1.66" who="#HenrykSzafrański">- bezwzględne poprawienie jakości produkowanego sprzętu rolniczego;</u>
<u xml:id="u-1.67" who="#HenrykSzafrański">- doprowadzenie do stworzenia sprzyjających warunków ekonomicznych oraz priorytetów zaopatrzenia w materiały i urządzenia dla przedsiębiorstw produkujących części zamienne do sprzętu rolniczego;</u>
<u xml:id="u-1.68" who="#HenrykSzafrański">- wprowadzenie zasady obowiązku zaopatrzenia rolnictwa przez przemysł w pierwszej kolejności w części zamienne nawet kosztem produkcji finalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#HenrykSzafrański">Byłem w przedsiębiorstwach „Agromy” w Sklęczkach i w Kaliszu i chciałbym przedstawić problemy, jakie tam występują. W „Agromie” w Sklęczkach wiosną br. dysponowano dużym zapasem części zamiennych do kombajnów, jednak w miarę zbliżania się terminu żniw zapas ten szybko stopniał. Wynika to z tego, że dziś około 12 tys. rolników indywidualnych ma kombajny i wolą je remontować sami niż oddawać do POM-ów. Stąd się więc bierze „chomikowanie” części, a w żniwa ich brak. Największy alarm wówczas podnieśli ci, którzy wcześniej kombajnów nie wyremontowali. Sprawy te trzeba uregulować w Ministerstwie Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. W przedsiębiorstwie zaobserwowano też spadek zainteresowania nabywaniem snopowiązałek, co wiąże się ze wzrostem popytu na „Bizony”. Nie jest rozwiązana sprawa zapasów interwencyjnych na okres żniw. Musi to być uzgodnione wspólnie przez banki i rolnictwo, aby było wiadomo, jakie maszyny muszą mieć zapewnione odpowiednie zapasy części.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#HenrykSzafrański">W kaliskiej „Agromie” mówi się, że obecnie rynek wiejski nasycony jest 23 asortymentami maszyn. W czasie, gdy deficyt maszyn i urządzeń rolniczych był bardzo duży, ich produkcję podejmowało wiele nowych przedsiębiorstw; był to pewnego rodzaju żywioł. Obecnie zaś, mamy wiele wyrobów niechodliwych, gdyż przemysł terenowy nie zawsze wykonał je dobrze i tanio. Znacznie większym popytem cieszą się maszyny i urządzenia pochodzące z przemysłu kluczowego. Od tych „nowych” na rynku rolniczym przedsiębiorstw „Agroma” często nie chce odebrać maszyn, gdyż nie zamawiała. Zaczyna się marnotrawstwo. Trzeba szybko dokonać odpowiedniej analizy i rozwiązać ten problem. Przemysł terenowy rozwija produkcję, a „Agroma” nie chce mu dawać zamówień.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#HenrykSzafrański">W kaliskiej „Agromie” interesowałem się też, jak kształtują się zapasy części niechodliwych. Okazało się, że obecnie ich nie ma. Trzy lata temu otworzono specjalny sklep z tzw. częściami niechodliwymi. Dysponujący starym sprzętem rolnicy indywidualni, gdy się o tym dowiedzieli, bardzo chętnie te części kupili. Zapotrzebowanie było tak duże, że ściągnięto zapasy z innych województw, a nawet wycofano to, co pierwotnie przeznaczono na złom. O ile mi wiadomo, takie inicjatywy podjęto również w innych województwach i tym sposobem marnotrawstwo zniknęło.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#HenrykSzafrański">Widać duże zmiany i poprawę zaopatrzenia rolnictwa w części zamienne, ale wiele spraw jest jeszcze nie rozwiązanych. Np. w zakładach „Ursus” rozsypują się linie do produkcji silników, części do nich, wdraża się produkcję nowego rodzaju silnika - „Perkinsa”. Tymczasem brak jest innych wytwórców silników i nie wiadomo, kto zaopatrzy rolników użytkujących Ursusy w niezbędne części zamienne. Trzeba wyeliminować dotychczasową praktykę, że zakład zaprzestaje produkcji i nie interesuje się dostawami części zamiennych, choć użytkownicy wyrobów finalnych będą potrzebować tych części przez wiele lat. Ktoś musi te części produkować. Wspomniałem już, że rolnicy indywidualni we własnym zakresie wolą zajmować się remontami, gdyż POM-y robią to drogo. W tej sytuacji placówki te w tym roku nie miały praktycznie co robić i zajęły się tzw. produkcją uboczną dla wszystkich, tylko nie dla rolnictwa. Trzeba w to zdecydowanie wkroczyć, gdyż straty są ewidentne.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#HenrykSzafrański">Ocenę zaopatrzenia w części zamienne przemysłu lekkiego przedstawiła w imieniu podkomisji poseł Dobromiła Kulińska (PZPR): Dwa zespoły poselskie odbyły spotkania z przedstawicielami załóg wybranych przedsiębiorstw produkujących wyroby rynkowe, wizytowaliśmy również zakłady będące producentami maszyn, części zamiennych i artykułów technicznych: „Bawelana”, „Andropol”, „Chełmek”, „Technoskór” oraz Bielska Fabryka Maszyn Włókienniczych „Befama” i Zakłady Artykułów Technicznych „Eltech”.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#HenrykSzafrański">Wizytowane przedsiębiorstwa dysponują bardzo zróżnicowanym pod względem technicznym parkiem maszynowym. Różnorodność eksploatowanych maszyn sprawia, że problem zaopatrzenia i gospodarowania częściami zamiennymi jest bardzo trudny do rozwiązania. W przemyśle lekkim pracuje obecnie około 6 tys. rożnych typów maszyn, z czego 4,2 tys. pochodzi z importu z II obszaru płatniczego. Zaopatrzenie przedsiębiorstw w części zamienne odbywa się przy udziale resortowego zaplecza technicznego, własnych służb przedsiębiorstw oraz przedsiębiorstw przemysłu maszynowego będących producentami maszyn. W grę wchodzi także import. Niepełne jest pokrycie zapotrzebowania na części zamienne, jeszcze gorzej przedstawia się realizacja potwierdzonych dostaw. Trudna sytuacja gospodarcza kraju wpłynęła też na zmniejszenie importu części zamiennych, zwłaszcza z II obszaru płatniczego. W celu ograniczenia dewizochłonnych zakupów resortowe zaplecze podjęło produkcję antyimportową. W wielu przypadkach zdołano uporać się z tym problemem.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#HenrykSzafrański">W zakładach poinformowano nas, że zaopatrzenie w części zamienne stale pogarsza się, a najbardziej dotkliwy jest niedobór części do maszyn wyprodukowanych w kraju. Dane statystyczne potwierdzają to. Na 1984 rok dostawy części zamiennych pod względem asortymentowym zostały potwierdzone w około 48%. Najwięcej krytycznych uwag kierowano pod adresem Lubuskiej Fabryki Zgrzeblarek „Falubaz”, która na cele produkcji części zamiennych przeznacza tylko 10% mocy produkcyjnych, ograniczając jednocześnie produkcję maszyn niezbędnych do modernizacji przędzalni. Zakłady będące producentami maszyn dla przemysłu lekkiego zmieniają profil produkcji i często podejmują realizację zadań dla rolnictwa i innych branż. Ich moce wytwórcze kierowane są na produkcję finalną, natomiast wytwarzanie części zamiennych traktowane jest marginalnie.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#HenrykSzafrański">Niezwykle trudna sytuacja w przemyśle lekkim zaistniała od czasu wejścia w życie postanowień uchwały 207 Rady Ministrów, zwalniającej producentów maszyn od obowiązku wytwarzania części zamiennych do tych rodzajów urządzeń, których produkcja została zaniechana. Dotyczy to typów maszyn mających ponad 10 lat. Spowodowało to dramatyczną sytuację w wielu przedsiębiorstwach, które zostały pozbawione dopływu części zamiennych. W przemyśle lekkim dotyczy to ponad 5,3 tys. maszyn, których eksploatacja może i powinna być utrzymana przynajmniej przez następnych 8–10 lat. Niektóre zakłady zmuszone zostały do wycofania maszyn z eksploatacji i przeznaczenia ich na części zamienne dla urządzeń jeszcze pracujących. Są przypadki braku producentów niektórych elementów wyposażenia technicznego. Nie jest np. rozwiązany problem przejęcia produkcji części do maszynek nicielnicowych krosien „Sauer”. Maszynki te oraz części do nich produkowały do 1981 r. Zakłady „Predom-Mesko”, a w związku ze zmianą profilu produkcji - wytwarzania tych części zaprzestano i do tej chwili brak jest ich producenta. Podobnie przedstawia się rzecz z przekazaniem produkcji krajarek „AC-39” i części do nich z „Befamy” do zakładów „Elcal” w Łodzi. Pierwszy zakład już zaniechał produkcji, drugi zaś jeszcze jej nie podjął. Wytwarza się więc luka w możliwościach zaopatrzenia przedsiębiorstw w niezbędne części i urządzenia.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#HenrykSzafrański">Do przedsiębiorstw resortu hutnictwa i przemysłu maszynowego, które produkowały maszyny i części zamienne dla przemysłu lekkiego, a zmieniły profil produkcji, zaliczyć należy Lubuską Fabrykę Maszyn „Falubaz” w Zielonej Górze. Rysują się więc poważne trudności z realizacją decyzji nr 7/83 Rady Ministrów w sprawie intensyfikacji produkcji w przemyśle lekkim, w związku z niepełnym pokryciem zapotrzebowania na maszyny zgrzeblarskie, których produkcja w „Falubazie” jest znikoma.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#HenrykSzafrański">Z punktu widzenia trudności, jakie występują u producentów części zamiennych, niezwykle ważną sprawą jest solidność w wywiązywaniu się z przyjętych zobowiązań. Przykry jest brak skuteczności egzekwowania zobowiązań, nawet na drodze arbitrażowej. Dostrzegamy trudności występujące u producentów maszyn. Mieliśmy sposobność zapoznać się z nimi w trakcie naszej bytności w Bielskiej Fabryce Maszyn „Befama”, znanym wytwórcy zespołów zgrzebnych i przędzarek. Wysoka jakość i nowoczesność tych maszyn stawia przedsiębiorstwo w rzędzie renomowanych eksporterów tego rodzaju maszyn i tej pozycji załoga nie chce utracić. Jednak dotkliwy i stale pogłębiający się niedobór wykwalifikowanych fachowców z dziedziny obróbki metali - ogranicza możliwości rozszerzenia produkcji części zamiennych. W związku z tym przyjmuje się do realizacji tylko zamówienia na części, których zaplecze techniczne przedsiębiorstw nie jest w stanie same wykonać. Jednak przyjęte już zamówienia są na ogół w pełni realizowane, średnio w 95%.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#HenrykSzafrański">W związku z trudnościami pełnego zaspokojenia zapotrzebowania na części zamienne, systematycznie obniża się jakość remontów, co skłoniło resort przemysłu chemicznego i lekkiego do wydania zaleceń dotyczących zasad działalności remontowej. W ślad za tymi zaleceniami powinny pójść, naszym zdaniem, działania zmierzające do ograniczenia trudności w zakresie zabezpieczenia elementarnych potrzeb przedsiębiorstw i umożliwienie im osiągnięcia założonych celów.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#HenrykSzafrański">Wiele problemów związanych z niedostatkiem części zamiennych i artykułów technicznych można by rozwiązać w ramach zakładowego zaplecza technicznego. Jednak stan tego zaplecza jest bardzo skromny; wyposażenie techniczne przestarzałe. Przejmowanie, z konieczności, przez zaplecze roli producenta części w większych seriach prowadzi do szybszego ich zużycia ze względu na niską jakość. Detale te czasami pracują tylko kilka godzin, powodując nie tylko konieczność wymiany, ale również dewastację współpracujących elementów.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#HenrykSzafrański">Przedstawiony przez resort przemysłu maszynowego wniosek, aby produkcję części przejmowała drobna wytwórczość nie można uznać za w pełni zasadny, gdyż w przemyśle lekkim pracuje wiele rodzajów i typów maszyn. Ponadto drobna wytwórczość produkuje części odbiegające poziomem jakości od detali wykonanych przez wyspecjalizowanych producentów maszyn, nie mówiąc już o wysokich cenach, jakie drobni producenci ustalają na swoje wyroby.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#HenrykSzafrański">W trakcie wizytacji wiele uwagi poświęcaliśmy racjonalnej i oszczędnej gospodarce częściami w zakładach. Cieszy, że w obliczu trudności przedsiębiorstwa doskonalą systemy remontowe oraz obrót częściami. W „Bawelanie” w Bielsku-Białej każda zużyta część wraca do magazynu i dopiero wówczas wydawana jest nowa. Odpowiednia gospodarka magazynowa zapobiega „chomikowaniu” części przez mistrzów.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#HenrykSzafrański">W związku z coraz trudniejszą sytuacją, w zakresie produkcji części zamiennych zmniejsza się obrót magazynów branżowych, do których dopływa 25% części dla przemysłu. Np. w magazynie w Pabianicach realizacja zamówień wynosi od 10 do 30%. Dlatego też coraz częściej przedsiębiorstwa, nie mogąc liczyć na zaopatrzenie się w magazynie, wchodzą w bezpośrednie układy z producentami części. Należy więc wzmocnić funkcje tych magazynów, przede wszystkim poprzez wprowadzenie do nich całego przypływu części zamiennych do maszyn. Magazyny zaś powinny być zainteresowane poszukiwaniem wytwórców takich części, których produkcja została zaniechana przez producentów maszyn. Powinny być również wyposażone w skuteczny oręż egzekwowania realizacji umów.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#HenrykSzafrański">Poważny problem wynika również z braku części z importu, choć zakłady dysponujące odpisami dewizowymi mają możliwość bezpośredniego zaopatrywania się u producentów zagranicznych. Powszechnie stwierdza się konieczność usprawnienia procedury zamówień na części kupowane zarówno w I, jak i II obszarze płatniczym. Przedsiębiorstwa narzekają na zbyt długie okresy oczekiwania na otwarcie akredytywy przez banki handlu zagranicznego. Uznano, że dwuletni okres planowania zakupów z I obszaru płatniczego jest zbyt długi, a dostawy części są nierytmiczne, przy ograniczonym stopniu pokrycia zamówień (w granicach 50–60%).</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#HenrykSzafrański">Za niezadowalający należy uznać stan zaopatrzenia przemysłu lekkiego w artykuły techniczne. Powszechną bolączką jest niedobór łożysk tocznych podstawowych grup, czy też pasków klinowych. Również zaopatrzenie w specjalistyczne artykuły techniczne wytwarzane przez powołane do tego resortowe przedsiębiorstwa nie zaspokaja potrzeb odbiorców. Dotyczy to przede wszystkim artykułów do maszyn przędzalniczych, co może odbić się negatywnie na ilości, a przede wszystkim jakości produkowanej przędzy. Z dużym zadowoleniem należy przyjąć rozwiązanie problemów dotyczących produkcji wielu artykułów technicznych sprowadzanych do tej pory z zagranicy. W przemyśle włókienniczym zlikwidowano m.in. problem niedoboru cholew gumowych, obić sztywnych i niektórych rodzajów otulin. Nie wszyscy producenci już wiedzą o podjęciu tego rodzaju produkcji w kraju i w dalszym ciągu sprowadzają detale z zagranicy. Naszym zdaniem, na szczeblu resortu powinna zostać powołana komisja dokonująca kwalifikacji wniosków o zakup za dewizy określonych artykułów technicznych, których produkcja została już podjęta w kraju.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#HenrykSzafrański">Poprawę zaopatrzenia w części zamienne mogą przynieść jedynie dobre rozwiązania systemowe, które wyzwolą oczekiwane rezultaty produkcyjne. Uważamy więc, że w założeniach CPR na 1985 rok powinny zostać zawarte preferencje dla dostawców części zamiennych dla przemysłu lekkiego, przy zastosowaniu korekty współczynnika na PPAZ. Wprowadzić należy ulgi w podatku dochodowym dla przedsiębiorstw podejmujących produkcję antyimportową. W związku z brakiem części do maszyn całkowicie zamortyzowanych należy w oparciu o zastosowanie ulg budżetowych umożliwić przedsiębiorstwom dokonanie wymiany przestarzałych maszyn na nowoczesne. Trzeba też rozważyć możliwości koordynowania na szczeblu resortu działań w zakresie importu artykułów technicznych.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#HenrykSzafrański">W związku z postępującą dekapitalizacją majątku trwałego trzeba przedsiębiorstwom pozostawić do dyspozycji amortyzację w pełnej kwocie, w celu modernizacji i odbudowy zużytego parku maszynowego. Zastosowanie tej zasady jest niezwykle ważne dla technicznego zaplecza resortowego w celu umożliwienia mu pełnienia właściwej funkcji, tj. produkcji części zamiennych dla potrzeb przemysłu lekkiego. Rozpatrzyć też należy możliwość usprawnienia procedury zamówień części z I obszaru płatniczego i skrócenia okresu dostaw do jednego roku.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#HenrykSzafrański">Niezbędne jest zapewnienie odpowiednich dostaw maszyn krajowych w celu terminowej realizacji decyzji nr 7/83 w sprawie intensyfikacji produkcji w przemyśle lekkim. Widzimy też potrzebę wzmocnienia skuteczności arbitrażowego postępowania w stosunku do niesolidnych producentów części zamiennych, jak również potrzebę poprawy stanu uzbrojenia technicznego zaplecza przedsiębiorstw wytwarzających części zamienne w resorcie przemysłu chemicznego i lekkiego, poprzez umożliwienie im zakupu niezbędnych obrabiarek do metali.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#HenrykSzafrański">Sprawozdanie z wizytacji w Fabryce Części do Maszyn Włókienniczych i Odlewni Metali „Kalimet” w Kaliszu, Pabianickich Zakładach Przemysłu Bawełnianego im. Rewolucji 1905 r. „Parnotex” w Pabianicach, Zakładach Artykułów Technicznych „Artech” w Łodzi i Kombinacie Maszyn Włókienniczych „Polmatex-Wifama” w Łodzi przedstawiła poseł Cecylia Moderacka (SD): Fabryka „Kalimet” produkuje 3200 różnych asortymentów, w tym 1200 antyimportowych. Stąd też zachodzi konieczność ciągłej modernizacji zakładu. Sytuacja w produkcji części zamiennych ulega stałemu pogorszeniu. Brakuje tokarzy, zakład posiada natomiast nadmiar ślusarzy. Szeroki asortyment uniemożliwia specjalizację. Wymagania techniczne oraz skomplikowane kształty części zamiennych zmuszają do ciągłej modernizacji parku maszynowego. Bardzo skromne jednak środki inwestycyjne nie pozwalają nawet na odtwarzanie majątku. Duża część obrabiarek zbliża się do kresu eksploatacji. Radykalna ich wymiana jest niemożliwa również wobec braku podaży, a jedna obrabiarka sterowana numerycznie kosztuje ok. 15 mln zł. W rezultacie obniża się jakość produkowanych części zamiennych, mniej też się ich wytwarza.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#HenrykSzafrański">Praca własnej galwanizerni opiera się na kąpielach cyjankowych i zakład wchodzi w kolizję z ustawą o ochronie środowiska. Podjęto w tym roku decyzję o budowie oczyszczalni, która pochłonie znaczną część własnych środków inwestycyjnych, ograniczając zakup maszyn i urządzeń.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#HenrykSzafrański">Własna odlewnia produkuje coraz więcej na nie zmienianej od początku powierzchni. Nastąpiło znaczne pogorszenie warunków pracy i ochrony zdrowia. Często ingeruje Państwowa Inspekcja Pracy i Ochrony Środowiska. Odlewnia, znajdująca się w środku miasta, jest dla niego uciążliwa. Modernizacja we własnym zakresie poprawia warunki pracy, rozwiązaniem jednak problemu byłoby przejście na topienie metali metodą elektryczną. Wymagałoby to dobudowy hali kosztem 450 mln zł. Wykonanie planuje się na lata 1987–1990. Wytwarzane obecnie odlewy w wielu przypadkach nie spełniają wymogów: nowoczesne maszyny włókiennicze wymagają bowiem odlewów o małych przekrojach, a dużej wytrzymałości.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#HenrykSzafrański">Niezbędne jest zwiększenie nakładów inwestycyjnych na odtworzenie i modernizację parku maszynowego przez pozostawienie całego odpisu amortyzacyjnego w przedsiębiorstwie. Trzeba modernizować odlewnię. Dalszy rozwój produkcji będzie możliwy w drodze zastosowania daleko idących preferencji.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#HenrykSzafrański">Zakłady „Polmatex” produkują przędzę, tkaniny surowe i tkaniny wykończeniowe. Odczuwa się trudności w zaopatrzeniu i zatrudnieniu oraz spadek wydajności. Fizyczne i moralne zużycie maszyn oraz dążenie do poprawy warunków pracy przemawiają za inwestowaniem. Zakład zakupuje nowe, bardziej wydajne maszyny. Stan techniczny maszyn, urządzeń i środków transportowych pogarsza się wskutek niedomagań w gospodarce remontowej. Własne zaplecze remontowe nie jest dostosowane do zaspokajania potrzeb; potrzeby remontowe nie są pokrywane w pełni, a zaległości kumulują się. Sytuację pogarsza stały odpływ kwalifikowanej kadry, bardzo trudna sytuacja w zakresie materiałów technicznych i części zamiennych na potrzeby remontowe, znaczna zwyżka kosztów usług oraz zła ich jakość.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#HenrykSzafrański">W przedsiębiorstwie powstał „branżowy magazyn elementów zamiennych”, rozdzielający wciąż malejącą liczbę wytwarzanych części między poszczególnych użytkowników maszyn. Obowiązek dostaw części zamiennych należy do producentów maszyn, lecz sytuacja pod tym względem pozostawia wiele do życzenia. „Pamotex” szuka więc producentów poza resortem. Barierami są: zbyt małe moce przerobowe producentów części; słabe wyposażenie techniczne; niewystarczające zaopatrzenie w materiały oraz braki w zatrudnieniu.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#HenrykSzafrański">W zakresie wyrobów z drewna „Artech” obserwuje od 1979 r. spadek zapotrzebowania na wytwarzane tam czółenka tkackie, ramy nicielnicowe, bijaki i artykuły techniczne do krosien pasmanteryjnych. Poza działalnością podstawową wprowadzono produkcję zastępczą z odpadów drewna do wyrobu czółenek. Uruchomiono też produkcję kilku innych wyrobów, dalsze jednak jej rozszerzanie jest utrudnione wobec nieprzystosowania parku maszynowego. Niepełne jest pokrycie zapotrzebowania na tarcicę grabową i bukową, nierytmiczne dostawy i zbyt duży udział tarcicy III gatunku.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#HenrykSzafrański">Maleje również zapotrzebowanie na wyroby produkowane z tworzyw sztucznych (cewki, części zamienne do krosien i koronkarek, wieszaki odzieżowe, pojemniki do transportu wewnętrznego itp.). We współpracy z Fabryką „Agromet-Kraj” w Kutnie uruchomiono produkcję kilkunastu asortymentów części zamiennych do maszyn rolniczych.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#HenrykSzafrański">W zakresie wyrobów metalowych notuje się tendencje spadkowe w produkcji płoch tkackich wskutek rozszerzenia produkcji płoch ze stali innego gatunku. Zastosowanie tej stali i wprowadzenie technologii klejenia płoch żywicami pozwoliło znacznie rozszerzyć eksport do krajów II obszaru płatniczego.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#HenrykSzafrański">Duża część maszyn specjalistycznych pochodzi z II obszaru płatniczego. Wiele z nich eksploatuje się ponad 10 lat. Producenci nie dostarczają części zamiennych, a wytwarzanie ich we własnym zakresie jest bardzo kosztowne lub wręcz niemożliwe. Wymiana zużytych maszyn wymagałaby znacznych środków finansowych. Na rok 1985 zakład potrzebuje 60 maszyn. Dlatego też wnioskuje o pozostawienie pełnych odpisów amortyzacyjnych lub o umożliwienie gromadzenia środków funduszu rozwoju przez kilka lat.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#HenrykSzafrański">Zakłady „Polmatex-Wifama”, poza asortymentami produkowanymi na potrzeby innych resortów, wytwarzają maszyny włókiennicze i części zamienne do nich, a także prowadzą kooperację międzynarodową i krajową oraz świadczą usługi. Produkcja mierzona cenami porównywalnymi systematycznie wzrasta. Wciąż jednak nie wystarcza to, ażeby pokryć potrzeby. 66% obrabiarek użytkuje się ponad 10 lat. Są też trudności remontowe, zwłaszcza jeśli chodzi o obrabiarki importowane z krajów I obszaru płatniczego. Na poszczególne części czeka się od 2 do 4 lat, a czasami w ogóle brak potwierdzenia zamówień.</u>
<u xml:id="u-2.31" who="#HenrykSzafrański">Przedsiębiorstwa przemysłu chemicznego i lekkiego oceniają, że poziom dostaw maszyn i części zamiennych produkowanych przez „Wifamę” jest niezadowalający. Przedsiębiorstwa te zamawiają corocznie części zamienne za 800 mln zł, co wynika z wysokiego stopnia zużycia maszyn. Większość maszyn - zdaniem „Wifamy” - pochodzi z dostaw sprzed 12–20 lat. Często są to urządzenia, których produkcji dawno zaprzestano. Upłynął też obowiązkowy okres produkcji i dostaw części zamiennych.</u>
<u xml:id="u-2.32" who="#HenrykSzafrański">W okresie funkcjonowania reformy, obroty w magazynach branżowych spadły mniej więcej o połowę. Zakłady przestają korzystać z tego pośrednictwa i zaopatrują się na własną rękę. Niezaspokajanie potrzeb zakładów przemysłu lekkiego doprowadza do sporów arbitrażowych. Spór taki między „Pamotexem” i „Wifamą” zakończył się negatywnie dla „Wifamy”. Prawomocne orzeczenie Głównej Komisji Arbitrażowej nie jest respektowane przez „Wifamę”. Sytuacja ta bezwzględnie wymaga kontroli realizowania orzeczeń arbitrażowych.</u>
<u xml:id="u-2.33" who="#HenrykSzafrański">Zespół wizytujący jest zdania, że „Wifama” powinna uwzględnić w planie produkcyjnym na 1985 r. potrzeby użytkowników maszyn włókienniczych, a w szczególności realizować decyzję nr 7/83 Prezydium Rządu. Pełna realizacja dostaw określonych w tej decyzji w zakresie przędzarek PJ oraz krosien przyczyni się do znacznego zwiększenia dostaw wyrobów przemysłu lekkiego na rynek. Realizacja tej decyzji pozostawia jeszcze wiele do życzenia.</u>
<u xml:id="u-2.34" who="#HenrykSzafrański">Po dokonaniu wizytacji zespół zgłasza następujące wnioski, które dotyczą wszystkich wizytowanych zakładów:</u>
<u xml:id="u-2.35" who="#HenrykSzafrański">- w założeniach CPR na 1985 r. zastosować należy preferencje dla producentów części zamiennych (ulgi w podatku dochodowym i w odpisach na. PPAZ), - dokonać trzeba analizy opłacalności produkcji części zamiennych do przestarzałych maszyn w porównaniu z kosztem nowych maszyn, - pozostawić trzeba odpisy amortyzacyjne w przedsiębiorstwach, - w pełni należy realizować decyzję nr 7/83 Prezydium Rządu, - realizacja prawomocnych orzeczeń arbitrażowych musi być objęta kontrolą.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#ZdzisławFogielman">Z wizytacji zakładów przemysłowych w Krakowie i na Śląsku wysuwa się jeden zasadniczy wniosek: eksportujemy mało efektywnie. Mam tu na myśli eksport siły roboczej. Poza granicami kraju, przede wszystkim na budowach eksportowych pracuje ok. 12 tys. osób zatrudnionych w krakowskich przedsiębiorstwach przemysłowych. W tym samym czasie Huta im. Lenina mogłaby zatrudnić, niemal od zaraz ok. 6 tys. pracowników. Rozumiem, że eksport jest niezbędny dla naszej gospodarki. Nie mogę oprzeć się jednak wrażeniu, że znacznie większy pożytek byłby z tych ludzi tu, w kraju. W wielu przedsiębiorstwach pozostaje nie wykorzystany park maszynowy, właśnie z powodu braku zatrudnienia. Dochód, który mogliby wypracować ci ludzie zatrudnieni w kraju byłby z pewnością znacznie większy od zysków otrzymywanych w wyniku eksportu.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#ZdzisławFogielman">Obawiam się jednak, że nikt nie przeprowadził odpowiedniej analizy porównawczej. Mam jednak intuicyjne przeświadczenie, że per saldo kraj ponosi straty. Sądzę, że mamy tu do czynienia z analogiczną sytuacją jak w przypadku eksportu śrub, o którym wiele mówiono w czasie dzisiejszego posiedzenia. Sprzedajemy taniej - kupujemy drożej.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#ZdzisławFogielman">Materiały ogniotrwałe huty szkła importują z Jugosławii. Krajowi producenci eksportują do Czechosłowacji. Kupujemy za twarde dewizy - importujemy za ruble. Nie jedyny to przykład braku koordynacji przedsięwzięć eksportowych. Jak każdy jednak musi budzić niepokój.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#ZdzisławFogielman">Ze wszystkich przedsiębiorstw dochodzi gromkie wołanie o żarówki. Ich brak jest przyczyną wielu groźnych wypadków przy pracy. Zdarza się i tak, że pozbawione światła gniazda produkcyjne uniemożliwiają robotnikom pracę. Należy podjąć zdecydowane działania, aby poprawić zaopatrzenie w ten prosty, aczkolwiek niezbędny do pracy artykuł wyposażenia każdego przedsiębiorstwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#StanisławBaranik">Przeprowadzona przez podkomisję wizytacja niektórych zakładów hutniczych przyniosła wiele niezwykle istotnych i ciekawych spostrzeżeń. Dotyczy to tak materii tematycznie związanej z dzisiejszym posiedzeniem, jak i zagadnień związanych z wdrażaniem i funkcjonowaniem reformy gospodarczej, współpracy organów przedsiębiorstwa, organizacji społeczno-politycznych, słowem sfery zarządzania przedsiębiorstwem.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#StanisławBaranik">W przeddzień prac nad CPR i wynikających z niego zadań wizytacja pozwoliła stworzyć obraz uwarunkowań, które decydować mogą o końcowym stopniu realizacji zadań planowych. Pozytywnym zjawiskiem jest zmieniony, agresywny stosunek kadry kierowniczej przedsiębiorstw do zwalczania bieżących trudności, które zwykło uważać się za obiektywne. Tym to cenniejsze, iż trudności te nie tylko nie zostały złagodzone, lecz często jeszcze występują w niezwykle ostrej postaci.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#StanisławBaranik">Zaliczyć do nich należy przede wszystkim niedobór siły roboczej, bariery inwestycyjno-modernizacyjne, wynikiem których jest stała niechęć np. do podpisywania umów wieloletnich, a nawet i krótszych, co powiększa trudności kooperacyjne, a więc i możliwości zaopatrzeniowe w części zamienne i materiały techniczne. Dla poprawy tego zaopatrzenia wnioskować należy:</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#StanisławBaranik">- Dla usprawnienia zaopatrzenia w części zamienne konieczne jest wprowadzenie w zakładach resortu hutnictwa specjalizacji w zakresie wykonawstwa części o złożonych technologiach dla hutnictwa, np. aparatów zasypowych, wirników ssaw, kół suwnicowych, sprzęgieł itp. Obecnie części te produkuje nieomal każdy zakład indywidualnie, często metodami rzemieślniczymi.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#StanisławBaranik">- Z uwagi na występujące silne zagrożenie korozyjne środowiska hutniczego, konieczne jest uruchomienie produkcji profili na konstrukcje ze stali typu korten.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#StanisławBaranik">- Dla zabezpieczenia ciągłości ruchu maszyn i urządzeń, zwłaszcza w wydziałach podstawowych, natomiast zachodzi pilna potrzeba rozszerzenia krajowej produkcji łożysk wielkogabarytowych oraz uruchomienia w kraju produkcji uszczelnień wielkogabarytowych. Należałoby rozszerzyć możliwości wprowadzenia do inwestycji centralnych doinwestowania Fabryki Łożysk Tocznych w Kraśniku w zakresie gwarantującym w najbliższych latach wzrost produkcji takich łożysk o co najmniej 5000 sztuk. Wiązałoby się to z potrzebą zapewnienia środków na zakup wyposażenia technicznego, m.in. na zakup trzech pieców „EFKO” i kilku szlifierek z KK. Rozwiązania tematu powinny się podjąć Zrzeszenie PREMA oraz Kraśnicka Fabryka Łożysk Tocznych.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#StanisławBaranik">- Dla wydłużenia trwałości części maszyn niezbędne jest utworzenie w hutnictwie specjalistycznej bazy wykonawstwa usług w zakresie obróbki cieplno-chemicznej. Usługi takie winien świadczyć jeden zakład wyposażony w specjalistyczne urządzenia dla takiej obróbki.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#StanisławBaranik">- Pilnym problemem jest poszerzenie asortymentu produkcji elementów hydrauliki siłowej dla potrzeb hutnictwa. Elementy te pochodzą obecnie w dużej mierze z importu, a wytwarzane w kraju na bazie licencji Rexrot dotyczą w zasadzie przemysłu obrabiarkowego.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#StanisławBaranik">- Niezbędna jest poprawa zaopatrzenia w narzędzia skrawające (noże tokarskie, elektrody, frezy, piły, segmenty, płytki z węglików spiekanych).</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#StanisławBaranik">- Dla uzyskania wzrostu dostaw armatury przemysłowej i sieci domowej, konieczne jest przeprowadzenie analizy możliwości produkcyjnych pod kątem znacznego zwiększenia produkcji tej armatury oraz umożliwienie realizacji dostaw wprost od producentów (z pominięciem pośredników) z uwagi na zasadnicze znaczenie tej armatury dla utrzymania ruchu urządzeń.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#StanisławBaranik">- Generalnie uregulować trzeba zaopatrzenie w żarówki, których dostawy w 1984 r. są mniejsze niż w latach 1982 i 1983.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#StanisławBaranik">Utrzymujący się nadal brak pewności dostaw, brak skuteczności powiązań umownych (zwłaszcza niechęć do zawierania umów przez dostawców nie objętych obowiązkowym pośrednictwem) powodują nadal narastające problemy z utrzymaniem ciągłości produkcji przedsiębiorstw. Sprawdzoną i najskuteczniejszą formą dającą gwarancję dostaw są powiązania poziome pomiędzy przedsiębiorstwami — jest to zresztą zgodne z docelowym modelem zasad zaopatrzenia założonym w reformie. Jednakże decyzje wykonawcze zawarte w uchwale nr 142 RM z 1983 r., postanawiające o zmniejszeniu uprawnień sprzedaży produkcji własnej z 1% do 0,5%, przedsiębiorstwom hutniczym ocenić trzeba jako działania wsteczne w stosunku do założeń reformy i jako dalece utrudniające realizację zaopatrzenia na rzecz utrzymania produkcji. Dlatego koniecznem byłoby skorygowanie tego zapisu w zasadach zaopatrzenia na rok 1985 poprzez przywrócenie uprawnień sprzedaży przedsiębiorstwom hutniczym co najmniej 1% produkcji własnej.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#StanisławBaranik">W bieżącym roku coraz więcej jest przypadków żądania ze strony przedsiębiorstw przekazania wsadu dewizowego, jako zasadniczego warunku realizacji dostaw dla kombinatów. Dlatego konieczne byłoby podanie jednoznacznej i wiążącej interpretacji pkt. 4 § 7 uchwały nr 147 RM z 28.06.1982 r. w sprawie dysponowania przez przedsiębiorstwa częścią wpływów dewizowych na kooperację zaopatrzeniową.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#StanisławBaranik">Występujące na rynku zaopatrzeniowym znane uwarunkowania obiektywne (deficyt chodliwych materiałów itp.) zmusiły Centrum do przejściowego wprowadzenia reglamentacji w postaci obowiązkowego pośrednictwa. Niepokojące jest jednak pojawienie się dodatkowych pośredników w zaopatrzeniu, wydłużających drogę na linii dostawca - odbiorca, często zmieniających decyzje podejmowane przez przedsiębiorstwo o zakupie, w tym także o imporcie uzupełniającym, bez gwarancji dostaw substytutów. Przykładowo zagadnienie dostaw olejów maszynowych dla maszyn hutniczych, pracujących w ciężkich warunkach regulowane jest przez CPN, ITN. Konieczne jest więc dalsze konsekwentne eliminowanie ogniw pośrednich w zaopatrzeniu.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#StanisławBaranik">Przy znanym deficycie krajowym surowców, jak również w perspektywie ich niedoborów w najbliższych latach - konieczne jest podjęcie skutecznych działań w kierunku wykorzystywania powstających w hutnictwie materiałów odpadowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#HelenaGalus">Od dłuższego czasu notujemy z niepokojem zmniejszanie zużycia stali w przedsiębiorstwach przemysłu chemicznego, co w praktyce oznacza ograniczenie ilości oraz zakresu remontów. Plany w tej dziedzinie sobie, a życie sobie. Jak może być jednak inaczej, skoro nawet zakłady - nawet podporządkowane ministrowi przemysłu chemicznego i lekkiego - ograniczyły o 50% produkcję części zamiennych. Brakuje w zakładach dosłownie wszystkiego, poczynając od materiałów, na mocach przerobowych skończywszy. Możemy w konsekwencji znaleźć się wkrótce w niezwykle trudnej sytuacji. Nie będziemy mogli mówić o dekapitalizacji majątku produkcyjnego przedsiębiorstw przemysłu chemicznego, a jedynie o jego fizycznym zniszczeniu, co już stało się faktem w przypadku instalacji wytwarzającej wapno chlorowane w zakładach w Tarnowie.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#HelenaGalus">We wszystkich rozwiniętych krajach rozwój przemysłu chemicznego wyprzedza rozwój pozostałych, a już z całą pewnością - większości przemysłów. Tymczasem w naszym kraju jest zupełnie odwrotnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#KazimierzFrątczak">Twierdzenia mówiące o konsekwencjach braku części zamiennych chciałbym poprzeć przykładami z zakładu, w którym pracuję. Praca w odlewni pozbawionej wózków podnośnikowych jest więcej niż uciążliwa. Dysponujemy 25 wózkami spalinowymi i akumulatorowymi, importowanymi z Bułgarii. Większość z nich stoi na przysłowiowych kołkach. Nietrudno odgadnąć przyczyny takiego stanu rzeczy. Brakuje akumulatorów, styczników, bezpieczników. Do wózków spalinowych - sprzęgieł, uszczelek i innych detali, te zaś, które są jeszcze „na chodzie” pozostawiają za sobą kałuże oleju.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#KazimierzFrątczak">Na te i tak już drastyczne trudności, nakłada się niska jakość ogumienia, pękającego pod ciężarem unoszonym przez wózek, dosłownie po kilku dniach eksploatacji. Pracy wózków nie da się zastąpić pracą ludzkich rąk. Moje interwencje w tej sprawie jeszcze do niedawna przynosiły pozytywny skutek. Teraz, nie przynoszą rezultatu, a na nasze głowy sypią się gromy za podejmowanie prób łamania sztywnych rozdzielników. Bez wózków podnośnikowych w odlewni pracować jednak nie można.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MieczysławDerejski">Całkowicie podzielam punkt widzenia posła Wł. Cabaja na zaopatrzenie rolnictwa w części zamienne. Nie mogę jednak oprzeć się odczuciu pewnego niedosytu, jaki wyniosłem z lektury materiałów resortu hutnictwa i przemysłu maszynowego na ten temat. Nigdzie bowiem nie znalazłem danych ilustrujących zaopatrzenie w części zamienne do maszyn melioracyjnych. Chciałbym prosić o wyjaśnienia w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#MieczysławDerejski">W jaki sposób rozwiązywany jest problem regeneracji części zamiennych, nie tylko do maszyn rolniczych. Interesuje mnie także zaopatrzenie w części zamienne do autobusów i wagonów. Z informacji resortu wynika, iż kształtuje się ono na poziomie 65% zapotrzebowania. Czy ta sytuacja nie da znać o sobie, w sposób drastyczny już w toku najbliższej zimy?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WładysławaJabrzyk">Wizytacja przeprowadzona w zakładach przemysłu lekkiego i maszynowego pozwoliła nam na lepsze zrozumienie i poznanie zapotrzebowania tych przedsiębiorstw na części zamienne i artykuły techniczne. Z własnych obserwacji, z informacji zebranych od kierownictw zakładów pracy, aktywu społeczno-gospodarczego, mistrzów i robotników dowiedzieliśmy się, jak naprawdę wygląda sytuacja z zaopatrzeniem, ile z tego powodu nie wyprodukowano tkanin, lub wyprodukowano w zaniżonych gatunkach. Wpływa to z kolei na złą atmosferę w pracy, a także na obniżenie zarobków, które w przemyśle lekkim i tak nie są zbyt wysokie.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#WładysławaJabrzyk">Zakłady przemysłu lekkiego w przeważającej części dysponują maszynami z II obszaru płatniczego, które wskutek kilkunastoletniej eksploatacji są poddawane intensywnym remontom. Niezbędna jest więc odpowiednia ilość części zamiennych. Są one na ogół zakupywane z zakładowych kont odpisów dewizowych, a tylko niewielką część kupuje się z innych źródeł dewizowych. Realizacja zamówień trwa zbyt długo, niejednokrotnie 1,5 roku. Najczęściej wynika to z wstrzymywania otwarcia akredytywy przez Bank Handlowy w Warszawie. Uważam, że byłoby wskazane, aby w awaryjnych przypadkach kupować części zamienne metodą ekspresową. Kierownictwa zakładów wnoszą o przeanalizowanie możliwości, aby przy podpisywaniu kontraktów z producentem na części zamienne zostawić pewną pulę dewizową wolną, bez podawania konkretnych elementów, które mają być zakupione. Dopiero w przypadku awarii zamówiłoby się drogą teleksową, i sprowadziło jak najszybciej pożądany element.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#WładysławaJabrzyk">Występują również trudności z zakupem części w krajach I obszaru płatniczego, co wynika przede wszystkim z długiego, bo dwuletniego okresu wyprzedzenia zamówień w stosunku do dostawy. Ponadto nie wszystkie zamawiane części są dostarczane, stąd też zamawia się je „na wyrost”. Powoduje to czasami nietrafione zamówienia, tak pod względem asortymentowym, jak i ilościowym. Należy więc skrócić okres od składania zamówienia do dostawy do jednego roku oraz umożliwić przyjmowanie zamówień doraźnych, awaryjnych, realizowanych w ciągu 1 miesiąca.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#WładysławaJabrzyk">Jeśli chodzi o części wytwarzane w kraju, wiele uwag zgłaszano pod adresem magazynów centralnych, które nie spełniają swojej roli. Jakość wytwarzanych części zamiennych jest niska, co powoduje zawyżanie kosztów, ze względu na częstotliwość wymiany. Producenci krajowi nie są prawie w ogóle zainteresowani wytwarzaniem części do urządzeń importowanych, a jeśli nawet się tego podejmą, to wykonują części łatwe i proste w obróbce. Wskazanem byłoby stworzyć centralny magazyn łożysk i niezbędnych artykułów technicznych dla zakładów wszystkich branż na wydzielonym terenie kraju.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#WładysławaJabrzyk">Zakłady pracy większość części zamiennych wyrabiają i regenerują we własnym zakresie. W zakładowych warsztatach mechanicznych brak jest jednak dobrych surowców i niezbędnych maszyn. Należałoby zatem rozważyć możliwość, aby przy zasadniczych szkołach włókienniczych otworzyć po jednej klasie specjalistycznej, szkoląc ślusarzy, hydraulików i elektryków dla zakładów włókienniczych. Brak jest także materiałów do wytwarzania części zamiennych w warsztatach mechanicznych: stali kwasoodpornej, metali nieżelaznych itp.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#WładysławaJabrzyk">Ogromnym problemem jest spadek zatrudnienia. Główną przyczyną odpływu pracowników w przemyśle lekkim, a zwłaszcza w przędzalniach są niskie zarobki oraz duża uciążliwość pracy, spowodowana przestarzałym parkiem maszynowym i koniecznością pracy w większości wolnych sobót, a nierzadko także na III zmianie. Przemysł maszynowy produkujący wyroby dla przemysłu lekkiego nie zawsze potwierdza nasze zamówienia, a te potwierdzone realizuje najwyżej w 30–40%.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#WładysławaJabrzyk">Zakłady „Artech” w Łodzi są przedsiębiorstwem typowo metalowym i mierniki stosowane dla zakładów przemysłu lekkiego, ze względu na złożoność i precyzję produkcji tego zakładu, powinny być tu inne. Zakład ma ogromne problemy wynikające z przestarzałego parku maszynowego i niedoboru fachowców, którzy ze względu na niskie płace odchodzą z zakładu. Uważam, że przy określaniu kategoryzacji tego rodzaju zakładów powinno się brać pod uwagę nie tylko zatrudnienie, ale również różnorodność i złożoność produkcji. „Artech” wyróżnia się dobrą gospodarnością, a oprócz produkcji podstawowej prowadzi również produkcję uboczną na rynek.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WładysławŻelazny">Od sprawnie przeprowadzonych remontów maszyn i urządzeń w dużej mierze zależy jakość produkcji. Remontów tych nie można jednak dokonywać, gdyż brak jest części zamiennych zarówno do maszyn produkcji krajowej, jak i pochodzących z II obszaru płatniczego. W naszej hucie „Nowotko” lista tych braków jest długa. Nie ma producentów części do obrabiarek metali, brak wykonawców dla hutnictwa parowozów i lokomotyw, nie ma specjalistycznych zakładów zajmujących się produkcją elementów i remontami układów hydraulicznych stosowanych m.in. w walcowni drobnej i elektrostalowni. Kto ma robić remonty kotłów, wyparek wymienników, pomp, turbin i sieci energetycznych, silników elektrycznych dużej mocy i wysokiego napięcia? Można by tak mówić bardzo długo, np. o trudnościach z nabyciem części zamiennych do urządzeń wyprodukowanych w krajach socjalistycznych i kapitalistycznych - łożysk, akcesorii kolejowych, pomp, farb, papy itp.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#WładysławŻelazny">Mamy dobrą kadrę, mamy różnego rodzaju konkursy i turnieje, np. młodych mistrzów techniki, niedawno uchwalona została ustawa o postępie technicznym i wynalazczości. Jest więc podstawa do tego, aby obecny niekorzystny stan zmienić. Chciałbym też zwrócić uwagę na problem odpowiedniej obsługi maszyn i urządzeń. Są instrukcje, które podają jaki czas może dany element maszyny pracować i kiedy należy go wymienić. Tymczasem niejednokrotnie wymiany dokonuje się znacznie wcześniej, mimo że element jest sprawny. To też powoduje zwiększenia zapotrzebowania na części zamienne. Uważam, że w hutnictwie należałoby stworzyć bazę, która zajęłaby się remontami maszyn i urządzeń niemożliwymi do przeprowadzenia własnymi siłami zakładów.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ElżbietaRutkowska">Przy tak dużym, jak obecnie zastoju inwestycyjnym, kapitalnego znaczenia, zwłaszcza w przemyśle lekkim, nabiera modernizacja i wymiana maszyn i urządzeń. Zewsząd słyszymy o braku części zamiennych, należy więc wzmocnić mechanizmy stymulujące ich produkcję. Jednak produkcja ta, podobnie jak budowa prototypów, należy do trudniejszych, więc zakłady, które się tym kiedyś zajmowały, obecnie wolą produkcję łatwiejszą i bardziej opłacalną, bowiem o możliwości wzrostu płac decyduje przede wszystkim wzrost wielkości produkcji finalnej. Mamy wiele przykładów w tym zakresie w przemyśle chemicznym i lekkim. Niektóre zakłady przestawiły się na produkcję dla rolnictwa lub inną produkcję preferowaną, aby mieć lepsze wyniki ekonomiczne. Kiedy będziemy się zajmować projektem ustawy budżetowej, musimy zwrócić uwagę na ewentualną korektę współczynnika PFAZ dla produkcji części zamiennych i aparatów prototypowych dla przemysłu chemicznego i lekkiego. W dotychczasowym projekcie nie ma żadnego zapisu tego rodzaju obejmującego jakąkolwiek produkcję części zamiennych.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#ElżbietaRutkowska">Preferujemy produkcję rynkową i eksport, toteż trudno się dziwić, że przedsiębiorstwa odchodzą od produkcji części zamiennych. Obecnie nie ma co liczyć na radykalną poprawę, a istnieje nawet groźba pogorszenia się sytuacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MariannaStaniewska">Problem produkcji części zamiennych jest od lat nie rozwiązany. Krosna MAN zostały sprowadzone za bardzo duże pieniądze, obecnie zaś nie wykorzystuje się ich, bo brak jest łożysk tocznych. Musimy znaleźć wyjście z tej sytuacji, bo przecież krosna te jeszcze nawet nie zostały do końca spłacone. A tymczasem, jak wiemy, zakłady „Zeta” w Zgierzu sprzedały 127 podstawowych maszyn i kupiły 122 nowe. Powodem tej transakcji był brak części zamiennych do maszyn już użytkowanych. Który zakład na to stać? Nigdy nie wyjdziemy z kryzysu, jeżeli będziemy w ten sposób postępować. Czy nie lepiej sprowadzić znacznie tańszym kosztem części zamienne, a nie nowe maszyny? Chciałabym uzyskać odpowiedź na pytanie, czy transakcja ta była w jakiś sposób dofinansowywana przez resort przemysłu chemicznego i lekkiego, bądź z innych źródeł.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#MariannaStaniewska">W materiałach nam przedstawionych napisane jest m.in., że ze względu na istniejące uwarunkowania, ujemnie rzutujące na stan techniczny majątku produkcyjnego oraz to, że w ślad za ustawą z 1981 r. o przedsiębiorstwach państwowych nie ukazały się przepisy wykonawcze do art. 38 ust. 2. Kto jest odpowiedzialny za to, że nie ukazały się te przepisy?</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#MariannaStaniewska">Co mają robić przedsiębiorstwa, które mają dość stary park maszynowy, ale nadający się jeszcze do eksploatacji, jednak producenci tych maszyn nie przyjmują zamówień na dostawę części zamiennych? Np. „Befama” w Bielsku-Białej w latach 1983–1984 w ogóle nie przyjmowała i nie przyjmuje zamówień na części do zgrzeblarek wyprodukowanych w 1967–1968 r. Tymczasem maszyny te mogłyby być jeszcze eksploatowane co najmniej przez 10 lat, ale nie ma gdzie kupić części. Rysuje się sytuacja bez wyjścia. Uważam, że produkcja tych i innych części zamiennych winna być objęta programem rządowym, gdyż inaczej nie wyjdziemy z kryzysu i nie spłacimy naszych długów.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#LesławLaskowski">Pragnę zasygnalizować kilka problemów, które nasunęły mi się podczas wizytacji zakładów przemysłowych. Jednym z nich jest komplementarne zaopatrzenie w części zamienne. W ramach reformy gospodarczej system ten działa bardzo różnie. Mieliśmy podczas wizytacji przykłady różnego działania poszczególnych przedsiębiorstw. Np. w systemie kooperacyjnym FSO znajduje się kilkanaście zakładów, wchodzących w skład tego wielkiego przedsiębiorstwa. Jest to jedna z prób wyjścia z istniejącej trudnej sytuacji. Uważam, że trzeba raz jeszcze przeanalizować ustawę o przedsiębiorstwie pod kątem potrzeb gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#LesławLaskowski">Jest też problem wykorzystania zdolności produkcyjnej przedsiębiorstw do wytwarzania części zamiennych. W zakładach im. H. Cegielskiego pracuje się praktycznie na jedną zmianę. Brak jest ludzi przy obsłudze obrabiarek, tj. przy pracach stosunkowo prostych, podczas gdy na montażu, gdzie praca jest bardziej skomplikowana, ludzi jest dość. Przesunięcie z montażu do wydziału obróbki kończy się z reguły odejściem pracownika z zakładu. Kiedyś „H. Cegielski” i inne wielkie, renomowane zakłady odróżniały się od innych także lepszą płacą. Teraz, jak się okazuje, FSO znajduje się na 7 miejscu na liście 500 dużych przedsiębiorstw w Polsce, ale pod względem wysokości płac dopiero na 170 miejscu. Te sprawy wymagają regulacji. Inaczej wysoko wydajne maszyny nie będą w pełni wykorzystane.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#LesławLaskowski">Trzeba uruchamiać wszelkie rezerwy w dziedzinie zatrudnienia. Dotyczy to np. właściwych relacji między pracownikami umysłowymi i fizycznymi w przedsiębiorstwie. Trzeba się zastanowić, czy potrzebna jest nam aż tak szeroka sprawozdawczość.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#LesławLaskowski">Gdy radziecki wicepremier N. Bajbakow odwiedził Poznań, nie mógł zrozumieć, jak się to dzieje, że liczba mieszkańców Poznania rośnie z każdym rokiem i to znacznie, a zatrudnienie w takim zakładzie jak „H. Cegielski” nieustannie spada.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#HalinaDaniszewska">Uczestniczyłam w zespole wizytującym zakłady przemysłu lekkiego i w pełni popieram wnioski zgłoszone przez posłów D. Kulińską i C. Moderacką. Jednocześnie chciałabym przedstawić dodatkowe problemy przedkładane zespołom wizytującym przez kolektywy zakładowe.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#HalinaDaniszewska">We wszystkich zakładach podnoszono sprawę realizacji w praktyce ustawy o gospodarce finansowej przedsiębiorstw państwowych z 26 lutego 1982 r. w części dotyczącej niedoliczania do produkcji netto wartości wyrobów i usług, towarów i materiałów nie zapłaconych przez odbiorców krajowych w ciągu 25 dni roku następującego po okresie rozliczeniowym. Prowadzona bezwzględnie przez NBP polityka trudnego pieniądza powoduje wydłużenie się terminów zapłaty bezspornych należności za dobrą jakościowo, potrzebną, wyprodukowaną i sprzedaną we właściwym terminie produkcję. Przyczyną tego stanu nie jest kwestionowanie dostaw, ale brak środków finansowych na kontach bankowych odbiorców.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#HalinaDaniszewska">W takim stanie rzeczy może powstać bardzo trudna sytuacja ekonomiczna nawet przedsiębiorstw dobrze pracujących, powodująca w efekcie niewykonanie założonej produkcji netto, co z kolei pociągnie za sobą: zmniejszenie kwoty funduszu wynagrodzeń zwalnianego od PFAZ, przekroczenie dopuszczalnego poziomu funduszu wynagrodzeń, zwolnionego z obciążeń na PFAZ oraz zmniejszenie zysku brutto, a tym samym funduszu załogi, z którego pokrywane są potrzeby socjalne i mieszkaniowe załogi. Nastąpi też ograniczenie odpisu na fundusz rozwoju.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#HalinaDaniszewska">Obecne opóźnienia w zakładach sięgają od kilku do kilkunastu dni. Stąd kolektywy zakładowe przedsiębiorstw wyrażają troskę o swoją niezawinioną sytuację ekonomiczną i postulują możliwość ponownego rozpatrzenia tego zagadnienia z korzyścią dla załóg dobrze pracujących.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#HalinaDaniszewska">Następna sprawa to zauważalne w ostatnich latach wyraźne pogorszenie współpracy z „Textimą” w NRD. Bardzo długo wyczekuje się na przysłanie części zamiennych, nie wszystkie też zamówione części do maszyn są potwierdzane do dostawy. Również w przypadku zakupywania nowych maszyn w NRD oferty na maszyny i urządzenia towarzyszące nie wpływają terminowo. Do ustawienia i uruchomienia maszyn monterzy przyjeżdżają po kilku miesiącach od momentu otrzymania maszyny, a naprawy gwarancyjne maszyn przeciągają się ponad 2 lata. Przykładem tego jest również moje przedsiębiorstwo „Elanex” w Częstochowie, gdzie od maja 1982 r. do dziś dwie czesarki czekają na naprawę gwarancyjną. Podobnie jest z montażem rozciągarek, które od stycznia br. czekają na montera. Jakie są to straty dla produkcji i co o tym myśli załoga nie trzeba nikomu tłumaczyć. Także dostawy rozciągarek, zgodnie z decyzją nr 7 Prezydium Rządu są realizowane nieterminowo; dostawy planowane na IV kwartał br. przesunięto już na II kwartał 1985 r.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#HalinaDaniszewska">Zespół wizytujący uważa, że „Varimex” doprowadzić musi do poprawy współpracy z firmą „Textima” w NRD w zakresie terminowych dostaw części zamiennych, realizacji pełnego asortymentu zamówionych części i elementów, przyspieszenia montażu maszyn oraz terminowej naprawy gwarancyjnej maszyn. Zbyt długa jest też realizacja, sięgająca niejednokrotnie półtora roku, zamówionych części zamiennych z II, obszaru płatniczego w stosunku do terminu złożenia wniosku importowego. Najczęstszym powodem jest wstrzymanie otwarcia akredytywy i przekazania środków dewizowych przez Bank Handlowy w Warszawie. Komplikuje to szczególnie pracę tych zakładów, które w przeważającej części są wyposażone w maszyny importowane z II obszaru płatniczego. Dlatego wnioskowano, aby w przypadkach awaryjnych była możliwość ekspresowego zakupu niezbędnych części od producenta przez pozostawienie przy podpisywaniu kontraktów pewnej wolnej puli dewizowej na ten cel.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#HalinaDaniszewska">Trudności napotyka również realizacja dostaw części zamiennych z I obszaru płatniczego; zbyt długi, bo 2-letni jest okres wyprzedzenia zamówień w stosunku do terminu dostaw. W tym przypadku zamawia się niektóre części na wyrost, co powoduje, że niepotrzebnie wzrasta normatyw części i często zamówienia nie są trafne pod względem asortymentowym i ilościowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#KazimierzChromy">Wizytując zakłady chemiczne w Puławach i Tarnowie, mogliśmy przekonać się jak zły jest stan polskiej chemii. Nieraz już zwracaliśmy uwagę na pogłębiający się regres przemysłu chemicznego. Grozi nam odstawienie kilku instalacji ze względu na brak części zamiennych niezbędnych do modernizacji. Wiadomo, że nasze zapóźnienia w dziedzinie modernizacji sięgają 5–8 lat. Wiele trudności jest też z armaturą dla chemii. Zakłady wolą produkować na eksport, niż dla chemii krajowej.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#KazimierzChromy">Wykonawstwo części zamiennych we własnym zakresie jest utrudnione ze względu na brak zdolności wytwórczych i braki w zatrudnieniu. Kiedyś w wydziałach mechanicznych zakładów chemicznych pracowało się na 3 zmiany, teraz na jedną. Tokarze, ślusarze, frezerzy nie chcą pracować w chemii, bo w innych branżach, w tym w spółdzielczości i rzemiośle, można zarobić dwa razy więcej. Po ukończeniu szkoły przyzakładowej w tych specjalnościach zaledwie 6% uczniów pozostaje w zakładzie. Absolwentów podkupują przedsiębiorstwa płacące znacznie lepiej. Od tego, jak obsadzimy nasz park maszynowy, zależeć będzie produkcja części zamiennych.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#KazimierzChromy">Aparatura chemiczna pracuje w bardzo ciężkich warunkach i jej zużycie naturalne jest bardzo duże. My sami dewastujemy urządzenia, nie modernizując ich w porę. Jeśli polityka rządu w stosunku do chemii nie zmieni się, przemysł ten stanie. Zielone światło dla produkcji nawozów azotowych już gaśnie, nie mamy bowiem zaplecza remontowego. A są to przecież instalacje bardzo drogie, pracujące pod wysokim ciśnieniem i przy wysokiej temperaturze.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#KazimierzChromy">Jest też sprawa rozdziału artykułów technicznych przez wojewodów. Nie rozumiemy, jak wojewoda może rozdzielać np. elektrody dla takich zakładów jak „Puławy”. W rezultacie dostajemy 10% tego, co potrzebujemy i nie zawsze to, czego potrzebujemy. Nie mamy czym prowadzić remontów.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#KazimierzChromy">Jeśli mamy 30% nakładów inwestycyjnych przeznaczyć na gospodarkę żywnościową, to nie można pomijać chemii. Wizytowaliśmy niedawno zakłady i wiemy, co się dzieje u producentów środków ochrony roślin. Chemię trzeba modernizować także ze względu na jej wielką energochłonność. Spalamy tyle gazu na tonę nawozu, że pojedynczemu obywatelowi starczyłoby to na 400 lat.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AdolfPiszczek">Sprawami zatrudnienia zajmujemy się od początku obecnej kadencji. Pierwszy etap problemów związanych z zatrudnieniem stanowiła obawa przed bezrobociem, drugi etap - odejścia na przedwczesną emeryturę. Obecnie mamy do czynienia z trzecim etapem, w którym ludzie zwalniają się z pracy i nie wiadomo dokąd odchodzą. Co robi rząd, żeby zmienić tę sytuację?</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#AdolfPiszczek">Proponuję, żeby we wszystkich zakładach przeprowadzić kontrolę zasadności przyjęć do pracy. Często pracownik otrzymuje stawkę niższą niż w poprzednim miejscu pracy, ale cały jego zarobek jest znacznie wyższy.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#AdolfPiszczek">Zajmujemy się też od początku kadencji sprawą części zamiennych. Jeśli sytuacja się nie zmieni, to w przyszłej kadencji Sejmu wiele zakładów będzie musiało zostać zamkniętych. Co się robi na szczeblu centralnym, żeby poprawić zaopatrzenie w części zamienne? Teraz wszystko działa na zasadzie przysłowiowej uszczelki.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#AdolfPiszczek">Popieram wnioski o zmniejszenie odpisów na PPAZ przy zwiększeniu produkcji części zamiennych.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#AdolfPiszczek">Bulwersuje, i nie tylko nas, brak cystern do przewozu kwasu solnego dla Tarnowa. Wylewa się on w czasie transportu, szkodząc środowisku. Chciałbym się dowiedzieć, co z produkcją cystern na chemikalia i co na to Ministerstwo Handlu Zagranicznego?</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#AdolfPiszczek">Wiceminister hutnictwa i przemysłu maszynowego Eugeniusz Szatkowski: Oceniamy, że wartość tegorocznej produkcji części zamiennych i artykułów technicznych w naszym resorcie przekroczy 165 mld zł, stanowiąc około 6% wartości sprzedaży ogółem. Charakter produkcji przemysłu elektromaszynowego, wynikający ze specjalizacji i wysokiego stopnia przetworzenia spowodował, że mamy wyspecjalizowaną bazę podzespołów i produkcji części zamiennych. Realizacja przedsięwzięć resortu przyniosła wyniki, jest wyraźna poprawa, choć wciąż jeszcze nie na skalę potrzeb. Programy operacyjne i zamówienia rządowe po raz pierwszy obejmują nie tylko wyroby finalne, ale i części zamienne i to te najtrudniejsze.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#AdolfPiszczek">Program operacyjny na rzecz rolnictwa i inne programy, obejmują obok maszyn również części zamienne. Podpisuje się umowy. Przedsiębiorstwa realizują je jako zadania obligatoryjne, korzystając przy tym ze wszystkich przysługujących preferencji. Mamy ogromne przyrosty produkcji objętej programem na rzecz gospodarki żywnościowej: w 1933 r. - o 32%, a w br. - jak się przewiduje - o około 16%. W ciągu 10 miesięcy br. zaawansowanie realizacji planu przekroczyło 90%, można więc stwierdzić, że najtrudniejsze, podstawowe pozycje wykonywane są z wyprzedzeniem. Zniknęły powody do różnych interwencji i niepokojów.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#AdolfPiszczek">Obligatoryjne zaopatrzenie materiałowe dla produkcji części zamiennych dotyczy tych wytwórców, którzy podpisali umowy, np. z „Agromą” - w zakresie potrzeb rolnictwa, czy z PKP - jeżeli chodzi o tabor kolejowy.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#AdolfPiszczek">Regeneracja jest wielkim problemem z punktu widzenia technicznego i ekonomicznego. Trzeba pamiętać, że zadania programów operacyjnych obejmują też części z regeneracji. Jeżeli przewiduje się np. w br. wykonanie 56 tys. wałów korbowych do ciągników, to z tego 15 tys. przypada na wały regenerowane. Muszą więc być warunki, ażeby można było maksymalnie regenerować zużyte części i podzespoły. Dotyczy to zwłaszcza wałów korbowych, bloków silnikowych itp.</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#AdolfPiszczek">Kolejny problem wiąże się z tym, że przemysł angażował nowych producentów z obszaru drobnej wytwórczości, rzemiosła i spółdzielczości do wytwarzania sprzętu i części zamiennych. Wielu tych producentów (o czym mówił poseł W. Cabaj) spotkał zawód, skończył się bowiem rynek producenta, a zaczął rynek odbiorcy, który chce kupować wyroby lepsze i tańsze. Tak jest m.in. z szeregiem narzędzi uprawowych. Liczba nowych producentów tego sprzętu zmalała, bo nikt u nich nie kupi, gdy może kupić w wyspecjalizowanej fabryce w Grudziądzu.</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#AdolfPiszczek">Przygotowywana jest decyzja, która umożliwi handlowi tworzenie warunków do gromadzenia zapasów wyrobów związanych z takimi akcjami jak żniwa czy wykopki, do których przygotowania trwają cały rok. Jak wiemy, występował problem zapasów ponadnormatywnych, np. części do kombajnów. Faktem jest, że likwidowaliśmy nawet niektóre zamówienia, a potem okazywało się, że części było za mało. Obecnie prezes NBP przedłożył Prezydium Rządu propozycje w sprawie odpowiednich warunków kredytowych.</u>
<u xml:id="u-15.11" who="#AdolfPiszczek">Poseł M. Derejski poruszył sprawę części zamiennych i maszyn do melioracji. Opracowaliśmy kompleksowy program w zakresie melioracji. Dotyczy on również maszyn i części zamiennych z importu i z przemysłu krajowego. Wszystko, co dotyczy importu, ujęliśmy w materiałach do protokołów handlowych na rok przyszły oraz do umów handlowych na następne 5-lecie. Już od paru lat staramy się, by w protokołach handlowych zapisywano nie tylko ogólną wartość, lecz również podstawowe asortymenty. Jeżeli producent nie zapewnia części zamiennych, staramy się wycofywać z importu, a jeżeli zawarto już kontrakt - nie dajemy adresów wysyłkowych. Takie działanie przyczyniło się np. do tego, że nastąpiła poprawa w zakresie dostaw kombajnów do zielonek z NRD.</u>
<u xml:id="u-15.12" who="#AdolfPiszczek">Działamy również, ażeby uzyskać poprawę w całej grupie części zamiennych dla sprzętu gospodarstwa domowego i elektroniki. Jest rzeczą bez precedensu, że w zamówieniach rządowych znalazły się konkretne pozycje z tego zakresu, jak sprężarki, programatory czy silniczki. Program ten jest realizowany, zamówienia dają preferencje. Wszystkie te pozycje znalazły się także w zamówieniach rządowych na rok przyszły.</u>
<u xml:id="u-15.13" who="#AdolfPiszczek">Posłowie szeroko poruszali potrzeby przemysłu lekkiego. Resort i poszczególne przedsiębiorstwa starają się, by w programach uwzględniać podstawowe cele. Chcemy przede wszystkim, żeby Polska była wiarygodnym producentem tego, czego podjęła się - jako swej specjalizacji - w ramach RWPG. Chcemy dalej utrzymania naszej pozycji w wysoko opłacalnym eksporcie do krajów kapitalistycznych. Chcemy wreszcie zapewnić maksymalne zaopatrzenie dla kraju. Części zamienne do maszyn włókienniczych nie są traktowane po macoszemu. Dla orientacji: wartość produkcji przemysłu maszyn włókienniczych wynosi w tym roku 6,2 mld zł, w tym części zamienne 2 mld zł. Tak wysoki stosunek trudno znaleźć w innej grupie wyrobów. Mimo to podzielam niepokój i pogląd, że pokrycie zapotrzebowania jest dalekie od wymogów użytkowników.</u>
<u xml:id="u-15.14" who="#AdolfPiszczek">W programie na lata 1986–1990 staramy się zapewnić zgodność dostaw części zamiennych z potrzebami przemysłu włókienniczego. Decyzja nr 7/83 Prezydium Rządu - poza dwiema pozycjami - będzie zrealizowana w terminie, tzn. do 1986 r. Decyzja ta została zaktualizowana w stosunku do potrzeb. Bez tego trudno byłoby przyjąć ją do realizacji.</u>
<u xml:id="u-15.15" who="#AdolfPiszczek">Podejmujemy działania, by maksymalnie zadowolić odbiorców z przemysłu lekkiego. Ale preferencje z tytułu produkcji eksportowej (ceny, ulgi podatkowe, premie, odpisy dewizowe) powodują, że producenci maszyn włókienniczych nie rezygnują z utrzymania swoich pozycji na rynkach obcych.</u>
<u xml:id="u-15.16" who="#AdolfPiszczek">Nawiązując do uwag, iż produkcja maszyn włókienniczych w niektórych fabrykach tej branży nie zajmuje I miejsca, pragnę wyjaśnić, że z braku innych możliwości fabryki te rzeczywiście podjęły produkcję nowych wyrobów. Chcemy to utrzymać, niemniej jednak rozwój nastawiamy na części zamienne. Z resortem i przedsiębiorstwami przemysłu lekkiego uzgadniamy zamierzenia na następne 5-lecie.</u>
<u xml:id="u-15.17" who="#AdolfPiszczek">Pytano, dlaczego nie robi się cystern. Trzeba powiedzieć, że w ogóle robimy zbyt mało wagonów, zarówno dla kraju jak i na eksport. W przyszłej 5-latce eksport ten utrzyma się, ale w ostatnich latach jego udział zmalał. Dla 6 odbiorców z naszego przemysłu chemicznego trzeba około 130 cystern. Musieliśmy jednak wstrzymać produkcję cystern starego typu ze względu na przepisy międzynarodowe i krajowe. Musieliśmy opracować nową konstrukcję podwozia i zbiornika. W przyszłym roku będzie gotowy prototyp, a w 1986 r. zamierzamy podjąć produkcję seryjną. Jest chyba oczywiste, że przy produkcji 7 tys. wagonów w roku przyszłym, wykonanie kilkudziesięciu cystern dla chemii nie byłoby problemem, ale musi to być nowy wagon, dostosowany do warunków międzynarodowych i krajowych.</u>
<u xml:id="u-15.18" who="#AdolfPiszczek">Co się tyczy łożysk: nasz przemysł korzysta z około 10 tys. rodzajów łożysk, w tym około 6 tys. importuje się (w małych ilościach) z krajów II obszaru płatniczego. Dotyczy to zwłaszcza łożysk baryłkowych, igiełkowych, wielkogabarytowych i niektórych innych. W tym roku wyprodukujemy 95 mln łożysk, z tego ponad 60 mln na kraj. Eksport do krajów socjalistycznych wynosi 11 mln szt., a 23 mln sprzedajemy do krajów II obszaru płatniczego. Jednocześnie z tego ostatniego obszaru importujemy 3 mln szt. Eksport łożysk w tym kierunku jest więc ilościowo znacznie większy od importu, co zapewnia środki dewizowe na potrzeby przemysłu. Import łożysk z krajów I obszaru płatniczego wynosi około 14 mln szt. Dążymy do tego, żeby nie importować „tych samych łożysk tylko po innych cenach”: od roku bieżącego import łożysk objęty jest racjonalizacją i takiego przypadku być nie może, a łożyska toczne objęte są od początku br. systemem obowiązkowego pośrednictwa. W przyszłym roku stoi przed nami bardzo trudne zadanie zwiększenia produkcji łożysk (w ostatnich 3 latach nastąpił spadek o ponad 25%). Potrzebne są odpowiednie decyzje. Mamy bardzo szczegółowy program, który mówi również o niezbędnych środkach, w tym także inwestycyjnych.</u>
<u xml:id="u-15.19" who="#AdolfPiszczek">W zakresie wyrobów metalowych wszystkie najtrudniejsze artykuły techniczne (śruby, łańcuchy, gwoździe, łożyska) zostały uwzględnione w zamówieniu rządowym. W wyniku przetargu nie można było przyjąć niektórych ofert, m.in. z Łańcuta, nie chodzi bowiem o produkcję wyrażoną wagowo, ale o rzeczywiście potrzebny asortyment. Sprawy tej bardzo pilnujemy. Jesteśmy przekonani, że realizacja zawartych umów powinna przynajmniej w części uspokoić rynek. Wszyscy producenci maszyn specjalistycznych uruchomili produkcję części złącznych - dotyczy to w szczególności fabryk samochodów osobowych, maszyn budowlanych i innych. Godne potępienia są tendencje do produkowania wyrobów śrubowych we własnym zakresie: jest to po prostu marnotrawstwo.</u>
<u xml:id="u-15.20" who="#AdolfPiszczek">Po raz pierwszy tak duży asortyment objęto zamówieniem rządowym. Dzięki temu będzie można w pełni zrealizować plan produkcji. Zamówienie obejmuje najtrudniejsze pozycje ogólnego przeznaczenia - od hydrauliki do aparatury paliwowej.</u>
<u xml:id="u-15.21" who="#AdolfPiszczek">Na rozwój bazy podzespołowej w latach 1986–1990 zamierzamy przeznaczyć około 200 mld zł. Trzeba będzie sięgnąć po kredyty bankowe, ale przedsiębiorstwa będą musiały mniej więcej w 30% użyć środków własnych. Dla produkcji części zamiennych muszą być zapewnione preferencje, żeby to była produkcja „chciana”, opłacalna. Stąd duży ich udział w zamówieniach rządowych i przyznanych preferencjach.</u>
<u xml:id="u-15.22" who="#AdolfPiszczek">Pragnę na zakończenie zapewnić, że we wszystkich programach, które będą stanowiły bazę rozwojową na lata 1986–1990, części zamienne stanowią składnik integralny, powiedziałbym nawet - podstawowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#HenrykSzafrański">Dlaczego importujemy drut nawojowy, chociaż mamy własną miedź i fabrykę produkującą ten drut?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#EugeniuszSzatkowski">Produkcję tego drutu opieramy na możliwościach krajowych. Importujemy tylko niektóre gatunki. Produkcja drutu nawojowego będzie rozwijana.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MarianSkowerski">Problem części zamiennych wiąże się ściśle z remontami i modernizacją. Ma to dla resortu znaczenie ogromne. Wartość naszego majątku trwałego wynosi ponad 1 bilion 800 mld zł, w czym 890 mld zł to wartość zainstalowanej aparatury, maszyn i urządzeń. Specyfika przemysłu lekkiego polega na tym, że w nieustannym ruchu są tysiące elementów maszyn; aparatura chemiczna natomiast pracuje przy ciśnieniach dochodzących do 2 tys. atmosfer i w temperaturach do 1000 stopni. Obrazuje to ogrom problemu remontów i modernizacji.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#MarianSkowerski">Lata 1980–1981 spowodowały regres w utrzymaniu działalności konserwacyjno-remontowej. Tymczasem znaczna część naszego potencjału jest już w znacznym stopniu zamortyzowana, a około 20% tego potencjału zamortyzowane w 100%. Mogli się o tym przekonać obywatele posłowie podczas wizytacji naszych zakładów. Wysoki stopień zamortyzowania i skomplikowania aparatury chemicznej, stosowanie maszyn, do których części się już nie produkuje i duża ilość maszyn zakupionych w krajach II obszaru płatniczego sprawiają, że trudności z dostawami części zamiennych poważnie się pogłębiają. Stąd sprzeciw zakładów, które nie mogą wykonać niezbędnych remontów, bo brak materiałów hutniczych, kabli, części zamiennych itd.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#MarianSkowerski">Niezależnie od wykonania programów operacyjnych i rządowych stoi przed nami zadanie uzgodnienia z resortem hutnictwa i przemysłu maszynowego tego, co można zrobić dla lepszego zaopatrzenia przemysłu chemicznego i lekkiego. Modernizacja przemysłu lekkiego to jedyna nasza szansa. Musi nastąpić zmiana w zaopatrywaniu naszych firm wykonawczych i budowlanych w materiały hutnicze. W przeciwnym razie może nastąpić dalsza degradacja naszego przemysłu.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#MarianSkowerski">Mając taki majątek trwały, staramy się stworzyć własny potencjał remontowy i wykonawczy. Mamy zatrudnionych w tej dziedzinie 54 tys. ludzi w ponad 50 przedsiębiorstwach przemysłu lekkiego i chemicznego, z czego połowa pracuje przy robotach budowlano-montażowych, połowa zaś w wykonawstwie aparatury.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#HenrykSzafrański">Czy te 54 tys. ludzi zatrudniacie głównie w kraju, czy za granicą?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MarianSkowerski">Nasz potencjał, zatrudniający 54 tys. ludzi, daje produkcję i usługi wartości 48 mld zł. Z tego produkcja i usługi dla potrzeb naszego przemysłu wynoszą 37 mld zł. Pozostała część - dla innych resortów, a także i na eksport.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#MarianSkowerski">Poseł A. Piszczek mówił o sprawach zatrudnienia. Nie można koło tych spraw przechodzić obojętnie. Przeżywamy rzeczywiście III etap - odchodzenie ludzi z zakładów.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#MarianSkowerski">Obok obrazu, ukazującego sytuację w naszym przemyśle, zły stan aparatury i trudności w dostawach części zamiennych, chciałbym przedstawić także drugą, lepszą stronę medalu. Faktem jest, że z przemysłu lekkiego i chemicznego odeszło w br. 30 tys. ludzi i obecnie zatrudniamy 839 tys. osób. Równocześnie jednak plan sprzedaży został przekroczony o 190 mld zł, tj. o 11%.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#MarianSkowerski">Mamy ogromne trudności z częściami zamiennymi i materiałami, ale równocześnie obserwujemy duży wzrost nakładów na kapitalne remonty. W 1982 r. przeznaczyliśmy na ten cel 58,9 mld zł, w 1983 r. - 73 mld zł, a w I półroczu br. - 42 mld zł. Produkcja części zamiennych w naszych zakładach wzrosła w tym czasie odpowiednio z 10 mld zł w 1982 r. i 14,3 mld zł w ub.r., a w I półroczu tego roku wyniosła 8,9 mld zł. Oczywiście nie możemy nie uwzględniać, że wyniki te obniża inflacja i wzrost kosztów. Niemniej trzeba podkreślić, że zakłady robią wszystko, żeby remonty przeprowadzać.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#MarianSkowerski">Mamy świadomość tych problemów, które poruszyli posłowie w dyskusji. A więc braku części zamiennych i potencjału oraz tego, że może zbyt dużo ludzi pracuje za granicą. Podejmujemy jednak energiczne działania dla poprawy tej sytuacji. Obok decyzji nr 7 jest decyzja nr 17, która mówi o modernizacji produkcji nawozów i środków ochrony roślin. Daje ona zakładom preferencje i ulgi. Jest też decyzja nr 19 dotycząca przemysłu farmaceutycznego w 1985 r., w której postawiono zadania i zapewniono dewizy na import aparatury.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#MarianSkowerski">Ogromnym problemem są cysterny. Faktem jest, że importujemy kwas solny, a własnego kwasu nie mamy czym przewieźć. Szukamy rozwiązania w założeniach reformy gospodarczej, wyzwoleniu środków przez zakłady na ten cel. Chcemy pomóc zakładom w remoncie tych cystern, ale zakłady nie deklarują tej chęci. Chcą, żeby problem ten rozwiązał ktoś za nich. Odnosi się to do dużej liczby zakładów, które tylko wspólnie mogą rozwiązać ten problem.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#MarianSkowerski">Jeśli idzie o sprzedaż starych maszyn „Textima” i kupienie nowych, zależy to głównie od przedsiębiorstw, które mają środki także dewizowe i wymieniają swój park maszynowy. Nie ma w tym nic złego. Zobowiązujemy natomiast zakłady, żeby w pierwszym rzędzie sprzedawały stare maszyny sektorowi państwowemu, a dopiero później - komu chcą.</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#MarianSkowerski">Przyjęte na 1985 r. zadania przewidują wzrost produkcji (w warunkach porównywalnych) o 6,7% w stosunku do przewidywanego wykonania w 1984 r. Stanowi to wartość ponad 100 mld zł i pozwoli na rozwiązanie wielu trudności.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JózefKolat">Cysterny to zasadnicza sprawa dla przemysłu chemicznego. Nie szukajmy trudności obiektywnych, ale rozwiązania problemu. Problem cystern istnieje już 8 lat i przez wszystkie te lata mówimy o tym. Ludzie w zakładach mówią nam: wylewacie kwas, niszczycie środowisko, a w dodatku kupujecie jeszcze ten kwas za granicą. To samo dotyczy kwasu siarkowego - zużyty trzeba puszczać w kanał.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#JózefKolat">Wiceminister hutnictwa i przemysłu maszynowego nie odpowiedział nam na temat jakości artykułów spawalniczych. Co zamierza przemysł zmienić, żeby ich jakość poprawić? Co zamierza robić w zakresie stali specjalnych do produkcji części zamiennych? Nasze wnioski w tych sprawach powinny znaleźć się w opinii, żeby rząd i premier znali te problemy.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#JózefKolat">W najbliższych dniach, omawiając centralny plan roczny, musimy uwzględnić również sprawę części zamiennych. Nie podnosimy przy tym głównie spraw płacowych, a tylko je sygnalizujemy. Chcemy pomóc, zwłaszcza przemysłowi chemicznemu, bez którego nie będzie poprawy w wyżywieniu narodu, w lecznictwie, w zaopatrzeniu społeczeństwa w odzież.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#HenrykSzafrański">Wiceminister E. Szatkowski nie uwzględnił w swym wystąpieniu spraw problemu żarówek. Na skutek ich braku pogarszają się wyraźnie warunki bezpieczeństwa pracy w przemyśle.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#EugeniuszSzatkowski">Przyjmujemy w całości zamówienia rządowe na przyszły rok. Uruchamiana jest produkcja tzw. ekonomicznych, dłużej pracujących żarówek. W 1985 r. w zaopatrzeniu w żarówki powinna być istotna poprawa. Wyraźnie lepsza powinna być sytuacja w zaopatrzeniu w świetlówki stosowane do oświetlania hal produkcyjnych. Inny problem to dystrybucja żarówek, którą realizują centrale podległe Urzędowi Gospodarki Materiałowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#HenrykSzafrański">Przy omawianiu zaopatrzenia w części zamienne ujawniło się wiele nowych tematów dla przyszłych prac komisji. Należy do nich m.in. problem produkcji łożysk oraz wyrobów metalowych, takich jak wyroby złączne i śrubowe.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#HenrykSzafrański">Sprawa następna to możliwości chemii w zakresie modernizacji urządzeń. W przemyśle tym remont przeważnie połączony jest z modernizacją. Trzeba będzie pod tym kątem wizytować zakłady chemiczne.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#HenrykSzafrański">Następny problem to eksploatacja i dekapitalizacja urządzeń technicznych. Jest to już sprawa nie resortu, a samych zakładów przemysłowych. Dobrze wyposażone zakłady nie mogą pracować na jedną zmianę. Takich zakładów nie ma sensu modernizować. Nieprzestrzeganie okresowych remontów oznacza niszczenie urządzeń. Proces modernizacji urządzeń powinien być procesem stałym. Nie modernizując, nie rozwijamy licencji, nie unowocześniamy zakładów zbudowanych na podstawie zakupionych licencji. Musimy umieć utrzymać park maszynowy w pełnej sprawności. Te problemy, które tu stawiamy na komisji, posłowie powinni przenieść do swoich zakładów pracy.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#HenrykSzafrański">W materiałach resortów mówi się, że stosowanie zamienników prowadzi do pogorszenia jakości produkcji. Poseł Z. Malicki, gdy był jeszcze dyrektorem huty Stalowa Wola, musiał toczyć boje z Amerykanami, gdy chciał stosować własne materiały do licencyjnych urządzeń. I sprawę wygrał. Zamiennik nie może rozgrzeszać z góry i zakładać gorszą produkcję.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#HenrykSzafrański">Omawiane dziś problemy ujmiemy w opinii. Poruszymy w niej nie tylko sprawy części zamiennych, ale też problem cystern i inne ważne zagadnienia, które tu poruszyliśmy.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>