text_structure.xml 82.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Dnia 28 listopada 1980 r. Komisja Kultury i Sztuki, obradująca pod przewodnictwem posła Krystyny Marszałek-Młyńczyk (SD), rozpatrzyła: stan produkcji filmów i problemy ich upowszechniania.)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(W posiedzeniu udział wzięli: minister kultury i sztuki Józef Tejchma, wiceminister Eugeniusz Mielcarek, przedstawiciele Komitetu DS. Radia i Telewizji z Wiceprezesem Stanisławem Stefańskim, Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Stowarzyszenia Filmowców Polskich z prezesem Andrzejem Wajdą, Koła Młodych Filmowców.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#Sprawozdawca">Podstawą dyskusji była informacja Naczelnego Zarządu Kinematografii i Wytwórni Filmów Telewizyjnych „Poltel” oraz koreferat posła Wilhelma Szewczyka (PZPR).</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#Sprawozdawca">Jak wynika z informacji Naczelny Zarząd Kinematografii sprawuje nadzór nad 17 przedsiębiorstwami filmowymi oraz Zjednoczeniem Rozpowszechniania Filmów. Ogółem w kinematografii zatrudnionych jest około 17.800 osób.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#Sprawozdawca">W roku 1980 zrealizowanych zostanie: 35 filmów fabularnych dla kin, 115 odcinków filmu fabularnego dla TV, 847 filmów krótkometrażowych. Oznaczać to będzie postęp w stosunku do lat ubiegłych (w roku 1971 odpowiednio 24 - 72 - 591, w roku 1976-odpowiednio 32 - 132 - 839), ale jest to postęp stosunkowo nieduży. Projektowany wzrost produkcji warunkowany był budową wytwórni filmowej w Warszawie, modernizacją istniejącej bazy produkcyjnej, zakupem sprzętu i urządzeń. Warunki te nie zostały spełnione, zwłaszcza nie rozpoczęto budowy wytwórni w Warszawie (planowane zakończenie 1980 r.), nie zrealizowano programu modernizacyjnego, nie wykonano niezbędnych inwestycji budowlanych w istniejącej bazie produkcyjnej. Wzrost produkcji był wynikiem wysiłku środowiska twórczego, a także działań organizatorskich i polepszenia wydajności pracy w jednostkach podległych NZK.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#Sprawozdawca">Przeciętny koszt filmu fabularnego dla kin kształtuje się dziś w granicach 16 mln złotych. Oznacza to wzrost ok. 40% w stosunku do kosztów w roku 1974 - wynikły głównie ze wzrostu cen usług, materiałów, taryf i płac. Jednym z ważnych czynników kształtujących koszt filmu jest również brak wytwórni w Warszawie. W opinii resortu program kinematografii na lata 1981–85 powinien zakładać osiągnięcie w 1985 r. produkcji 45 filmów fabularnych dla kin, 152 - odcinków filmu fabularnego dla TV, 1000 filmów krótkich. Urzeczywistnienie takiego programu produkcyjnego uwarunkowane jest realizacją niezbędnego programu inwestycyjnego, przydziałem środków na produkcję filmową, przydziałem środków dewizowych na zakup taśmy i na sprzęt filmowy, przydziałem etatów, utrzymaniem przez TV odpowiedniej ilości zamówień.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#Sprawozdawca">W 35-leciu istnienia kinematografia z realizowała (łącznie z 1980 r.) około 600 filmów fabularnych dla kin. W realizowanym obecnie programie fabularnej produkcji dla kin ok. 70% stanowią filmy o tematyce współczesnej. W ostatnich kilku latach powstało wiele wybitnych artystycznie i ważnych programowo filmów fabularnych, które wywołały szeroki oddźwięk społeczny. Są to m.in. Człowiek z marmuru. Panny z Wilka, reż. A. Wajda, Paciorki jednego różańca, (K. Kutz), Amator (K. Kieślowski), Barwy ochronne oraz Constans (reż. K. Zanussi), Zamach stanu (R.Filipski), Do krwi ostatniej (J. Hoffman) oraz Zmory (W. Marczewski - debiut).</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#Sprawozdawca">Filmy fabularne powstają w 7 Zespołach Filmowych, których kadencja 3-letnia upływa z dniem 31 grudnia 1980 r. Powołanie zespołów filmowych na nową kadencję poprzedzone będzie oceną ich działalności, uwzględniającą ideowo-artystyczne, frekwencyjne i ekonomiczne rezultaty działalności, w latach 1978–1980. Plan tematyczny produkcji filmowej, oparty na propozycjach zespołów filmowych, przewiduje, że w latach 1981–1982 powstanie około 65–80 filmów dla kin. Na lata 1981–1983 przewidziane są filmy fabularne, związane z 40-leciem PKWN i LWP, z 40-leciem powstania w Getcie warszawskim, z 40-leciem Bitwy pod Monte Casino oraz 100-leciem ruchu robotniczego. W wyniku zmian społeczno-politycznych, jakie dokonały się w kraju w II półroczu 1980 roku, pojawiają się nowe inspiracje tematyczne, które zaowocują w najbliższych miesiącach. Spowoduje to zapewne odpowiednie korekty w planie tematycznym.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#Sprawozdawca">Głównym instrumentem dystrybucji filmu jest sieć kin. U progu dekady (1971 r. obejmowała ta sieć 2.317 kin państwowych i 770 kin innych np. związkowych i innych). W okresie całej dekady następował systematyczny ubytek (ok. 2 7%): pozostało 1821 kin państwowych i 435 kin innych.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#Sprawozdawca">Przyczyn powstawania ubytków w substancji kinowej jest wiele. M.in. przyczyną likwidacji w 82 przypadkach było wy powiedzenie najmu sal przez właścicieli. 153 obiekty wiejskie zamknięto ze względu na zły stan techniczny budynków. W trzynastu przypadkach nastąpiły wyburzenia ze względów urbanistycznych (nowe ulice, trasy przelotowe itp.). Obecny wskaźnik ilości miejsc kinowych na 1000 mieszkańców jest jednym z najniższych w Europie.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#Sprawozdawca">90% kin - to obiekty w okresie eksploatacji - 50–80 lat. Utrzymanie przestarzałej bazy kinowej w należytym stanie wymaga stałych remontów i modernizacji. Utrzymywanie ograniczeń w nakładach finansowych na remonty kin, trudności w uzyskaniu przedsiębiorstw wykonawczych oraz niedobór materiałów budowlanych grożą dalszym poważnym ubytkiem obiektów kinowych. W latach 19 76–80 wybudowano jedynie 2 nowe kina o 900 miejscach (w Skierniewicach i Mińsku Mazowieckim). ZRF ocenia potrzeby inwestycyjne na co najmniej 50 kin, zlokalizowanych głównie w osiedlach mieszkaniowych (peryferyjnych) dużych aglomeracji miejskich. Stan większości kin nie zapewnia minimum wygód, jakość projekcji budzi niekiedy poważne zastrzeżenia.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#Sprawozdawca">Widownia polska zareagowała negatywnie na zmiany układu programowego W polskiej twórczości filmowej. Do przeszłości należy ten nurt naszego kina, który wiązał się z adaptacjami wielkiej i bardzo popularnej klasyki literackiej. Drogie „superfilmy” gromadziły ogromną widownię: „Krzyżacy” 27 mln widzów, „Potop” ponad 24 mln widzów, „W pustyni i puszczy” ponad 23 mln widzów, „Noce i dnie” ponad 23 mln widzów itp. Brak tego typu filmów w stałej ofercie polskiej kinematografii mocno odbija się na jej wynikach frekwencyjnych. Zważywszy na równoczesny względny niedostatek takich gatunków, jak komedia współczesna, melodramat, film sensacyjny - trudno dziwić się spadkowi zainteresowania widowni. Dynamikę spadku ilustruje liczba biletów sprzedawanych na filmy polskie: 1977 r. - około 48 mln widzów, 1978 - 32 mln, 1979 - 30 mln.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#Sprawozdawca">Zgodnie z założeniami polityki kulturalnej, wśród filmów zakupywanych za granicą 50% powinny stanowić filmy z krajów socjalistycznych. Sprowadzamy rocznie ok. 90 filmów fabularnych wyprodukowanych w krajach socjalistycznych. Można stwierdzić, że kino to jest reprezentowane dobrze. Dominują tu pod względem ilościowym i jakościowym filmy produkcji radzieckiej (ok. 38 filmów rocznie). Na skutek stałego niewykonywania planu importu filmów z II obszaru płatniczego uległa załamaniu procentowa zasada (50 i 50) repertuaru. Import filmów z krajów kapitalistycznych w ostatnich latach malał bardzo szybko: 1977 - 92 filmy, 1978 - 63 filmy, 1979 - 53, przewidywane wykonanie 1980 r. - 31 filmów. Przy zmniejszeniu importu do 30 pozycji nie jest już możliwa realizacja założeń otwartej polityki kulturalnej.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#Sprawozdawca">Polskie filmy kinowe eksportujemy w 1980 r. do 95 krajów świata (w 1979 r. - 44 kraje). Kinematografia bierze corocznie udział w ok. 100 międzynarodowych festiwalach filmowych. W latach 1975–1979 polskie filmy zdobyły ponad 140 międzynarodowych nagród i wyróżnień. Wysoki jest więc prestiż światowy polskiego kina, nazwiska polskich twórców są synonimem wielkich jego możliwości i osiągnięć. W przeciągu trzech kwartałów obecnego roku „Film Polski” sprzedał do krajów kapitalistycznych 126 filmów fabularnych i 301 krótkometrażowych, a do krajów socjalistycznych 54 filmy fabularne i 123 filmy krótkometrażowe.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#Sprawozdawca">Zgodnie z założeniami z 1975 r. rozwinięto kształcenie kadry młodych reżyserów i operatorów. Wobec nie osiągnięcia założonych celów wzrostu polskiej produkcji filmowej, mamy dziś do czynienia ze znaczną liczebną nadwyżką osobową w tych kategoriach zawodowych. Młodzi ludzie oczekują od kinematografii, że stworzy im ona szanse debiutu, zapewni ciągłość pracy, etaty. W efekcie znacznie wzrosła liczba zrealizowanych debiutów w filmie fabularnym. Na przestrzeni ostatnich 5 lat debiutowało 40 reżyserów. Jednym z czynników aktywizacji twórczej młodego pokolenia filmowców (reżyserów i operatorów) może stać się zgłoszona przez środowisko i wsparta przez ostatni Zjazd SFP idea utworzenia Społecznego Funduszu Rozwoju Twórczości Filmowej Młodych.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#Sprawozdawca">Duże znaczenie dla rozwoju kinematografii, ma współpraca z Komitetem DS. Radia i TV” Zasady współpracy pomiędzy kinematografią i TV regulują podpisane w 1977 i 1978 r. porozumienia. Podejmowane są obecnie inicjatywy dokonania analizy doświadczeń tej współpracy, w szczególności w dziedzinie produkcji telewizyjnych filmów fabularnych, eksportu i importu filmów, wykorzystania baz wytwórczych dla realizacji filmów fabularnych. W środowisku twórczym dyskutowana jest zasadność istnienia w kraju tej wielkości jak Polska, dwóch odrębnych kinematografii. TV ma własną bazę produkcyjną i szkoleniową, niezależną od MKiS, która pokrywa tylko część potrzeb. Realizuje też TV własną politykę programową - co jest uzasadnione specyfiką medium telewizyjnego.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#Sprawozdawca">Załogi wszystkich przedsiębiorstw kinematografii zgłosiły wnioski i postulaty. Przeważająca ich część dotyczyła, spraw płacowych i socjalnych, pozostałe: konieczności modernizacji baz wytwórczych, usprawnienia organizacji pracy w przedsiębiorstwach i kierowania przedsiębiorstwami, zmiany struktury zatrudnienia w przedsiębiorstwach, polegającej na zmniejszeniu ilości stanowisk kierowniczych, zwiększenia stopnia samodzielności przedsiębiorstw oraz zwiększenia nakładów finansowych na produkcję filmów, finansowanych z funduszu kinematografii.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#Sprawozdawca">Aby kinematografia mogła się rozwijać i podjąć skuteczne zabiegi o odzyskanie przychylności widowni, konieczne jest zapewnienie jej najlepszych - w miarę możliwości państwa - warunków, Należą do nich w szczególności: realizacja niezbędnego programu inwestycyjnego - krótkoterminowego i perspektywicznego, odczuwalne dofinansowanie importu filmów, sprzętu i materiałów, zmiana polityki limitów i wskaźników, krępujących produkcję i rozpowszechnianie; dostosowywanie wysokości dotacji budżetowej dla kinematografii do jej rzeczywistych, udokumentowanych potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#Sprawozdawca">Koreferat podkomisji przedstawił poseł Wilhelm Szewczyk (PZPR): Podkomisja odbyła wizytację w warszawskim i katowickim „Poltelu”, w Łódzkiej Wytwórni Filmów Fabularnych i Warszawskiej Wytwórni Filmów Dokumentalnych, koncentrując uwagę przede wszystkim na zagadnieniach programowych i produkcyjnych kinematografii oraz telewizji, na stanie bazy wytwórczej jak i sprawach dotyczących upowszechnienia filmu w kraju i za granicą.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#Sprawozdawca">Poza uwagą podkomisji znalazła się Filmoteka, której trudne problemy są znane Komisji i były rozpatrywane w poprzedniej kadencji. Opracowane w wyniku ówczesnych obrad dezyderaty nie zostały zrealizowane, a niezbędne Filmotece pomieszczenia dla coraz bogatszych zbiorów zaczęto dopiero budować w kompleksie budowlanym powstającym dla Wytwórni Filmów Dokumentalnych. Podkomisja nie badała też problemów Łódzkiej Wyższej Szkoły Filmowo-Telewizyjnej i Teatralnej, które rozpatrywane były również w poprzedniej kadencji. Wiele spraw znalazło obecnie nowe oświetlenie w przekazanym Komisji odpisie listu skierowanego do ministra kultury i sztuki przez młodych pracowników łódzkiej uczelni, tworzących tzw. Komitet Odnowy Uczelni.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#Sprawozdawca">Zadania programowe filmu polskiego pozostają w zasadzie podobne do tych, jakie formułowaliśmy przed laty. Chodzi o filmy o wysokim poziomie ideowo-artystycznym, a równocześnie spełniające swoje funkcje usługowo-rozrywkowe. Niewielu już dzisiaj starałoby się narzucić filmowi, jako wiodący, model dydaktyczno-ideowy. Zresztą okazuje się, że przy wielkim talencie artystycznym zjawić on się może w filmie, poprzez wnikliwą krytykę lepiej spełniać postulat dydaktyki społecznej. Udowodnił to „Człowiek z marmuru”. Takie eksperymentatorstwo jest potrzebne i powinno zaspokoić ambicje młodej kadry twórców filmowych.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#Sprawozdawca">Rozpatrując sprawy programowe filmu polskiego nie po raz pierwszy, stwierdzamy zmniejszające się zainteresowanie twórców i zespołów filmami młodzieżowymi i dziecięcymi. Inna sprawa, że te drugie znajdują coraz obfitsze żniwo w filmach animowanych.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#Sprawozdawca">W materiale NIK znajdujemy stwierdzenia, że w wyniku zmian społeczno-politycznych, jakie dokonały się w ciągu II półrocza br. pojawiają się nowe inspiracje tematyczne, które powinny zaowocować w najbliższych miesiącach. Jest to dość optymistyczne stwierdzenie. Na razie publiczność spragniona jest dokumentów filmowych, czego dowiodła emisja Polskiej Kroniki Filmowej z dni strajkowych w Gdańsku. Chciałbym być optymistą i oczekiwać, że już w najbliższych miesiącach zaowocują także w filmie fabularnym nowe inspiracje tematyczne. Oby tylko optymizm ten mógł przetrwać jak najdłużej. Dni biegną szybko, zmieniają się ludzie, instytucje, a wraz z nimi priorytety ideowe, nie mówiąc już o propagandowych.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#Sprawozdawca">Taki optymizm ożywić powinien również środowiska literackie, współpracujące z filmem, o których w dostarczonych materiałach nie ma zbyt wiele pochlebnych słów. Uwagi krytyczne nie dotyczą bezpośrednio tych środowisk, a raczej zespołów filmowych, które, jak to drastycznie sformułował NIK, w swej niegospodarności spowodowały zamrożenie, czy też spisanie na straty wiele zamówionych nowel i scenariuszy. Ilość zaniechanych opracowań literackich sięgała w 1978 r. blisko 50% całego zamówionego materiału literackiego. Z komentarza dodatkowego NIK wnioskować można, iż był to spoisty proceder, zwłaszcza iż padło kilka nazwisk stałych, nie najwybitniejszych szczęśliwców korzystających z dobrodziejstwa zespołu.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#Sprawozdawca">W przekazanych nam materiałach wiele mówi się o niegospodarności kinematografii, jak i niedostatkach jej bazy technicznej. Zwiedzając pomieszczenia techniczne „Poltelu” w Warszawie zastanawialiśmy się, jak przedsiębiorstwo to mogło podołać swoim ogromnym zadaniom w warunkach urągających wszelkiemu rozsądkowi, przepisom bhp, w warunkach zagrażających zdrowiu pracowników. Postulaty „Poltelu” przekazane podkomisji zasługują na poparcie.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#Sprawozdawca">Najbardziej niepokojące jest to, że postulaty o poprawę podstawowych warunków pracy, w obecnej sytuacji długo jeszcze będą czekać na realizację. Podobnie jak to się stało z budową Warszawskiej Wytwórni Filmowej, która miała być zakończona w bieżącym roku, a właściwie budowy tej od 1.975 r. nie rozpoczęto. Funkcje owej Wytwórni spełnia Wytwórnia Filmów Dokumentalnych przy ul. Chełmskiej, która jeszcze przez 10–15 lat będzie jedyną bazą dla kinematografii dokumentalnej i fabularnej w warszawskim środowisku filmowym.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#Sprawozdawca">Przy tych wszystkich niedostatkach i ubóstwie bazy produkcyjnej dodać należy, iż „Poltel” ma od niedawna nowoczesne kamery typu Arriflex BL, sprowadzone przez IV - przyczyną sprawczą był tu nieszczęsny „ Mur”, który wydaje się ma już posmak afery, podobnie jak zrealizowany film „Scherlock Holmes”. Kamery te winny zostać w kraju, ponieważ mogą one w sposób odczuwalny poprawić warunki realizacji filmów fabularnych, bez względu na to, kto będzie dysponentem tego sprzętu. Należy przyjąć to, jako zasadę, która powinna przeciąć separatystyczne tendencje byłego kierownictwa telewizji, z którymi Komisja ostro w swoim czasie polemizowała.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#Sprawozdawca">O niewydolności naszej kinematografii przesądza nie tylko niedostatek bazy technicznej, ale również niedociągnięcia w zarządzaniu i programowaniu. Rosną koszty produkcji filmu i przy tendencjach inflacyjnych będą nadal rosły.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#Sprawozdawca">Co gorsza - spada zainteresowanie widowni filmem polskim. Wprawdzie z danych telewizji wynika, iż ma ona lepszą niż kino widownię przy przekazach filmów z krajów socjalistycznych, jak też emitowanych przez nią filmów polskich, ale telewizja przynosi filmy niejako do domu, nie jest to więc podstawą do porównań.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#Sprawozdawca">W ostatnich 2-ch latach, jak wynika z materiałów NIK, koszty wytwarzania filmu zwracają się zaledwie w dwu lub trzech przypadkach rocznie, a pozostałe filmy przynoszą straty. Równocześnie NIK sygnalizuje pewien typ „oszczędności”, stosowanych w zespołach, który polega na zawyżeniu planowanych kosztów produkcji, by w jej toku je obniżyć, co daje filmowi wyższe kategorie ekonomiczne, a tym samym twórcom i realizatorom nagrody.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#Sprawozdawca">Pewne szanse daje nam eksport oraz działania kooprodukcyjne. Obroty eksportowe „Filmu Polskiego” wzrosły na przestrzeni 10 lat o 77,7% z krajami kapitalistycznymi i o 70,5% z krajami socjalistycznymi. Cóż z tego, skoro rosnące środki dewizowe nie mają wpływu na sytuację ekonomiczną w kinematografii, gdyż wpływy dewizowe idą do wspólnej puli państwowej. Godny uwagi jest postulat NZK, by bezwzględnie zmierzać, w ramach zwiększonej samodzielności jednostek gospodarczych, do zagwarantowania kinematografii możliwości wykorzystania przynajmniej części wypracowanych środków dewizowych na określone potrzeby importowe.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#Sprawozdawca">Zmniejszający się import filmów z krajów kapitalistycznych ma swoje skutki również w dziedzinie, którą w naszych rozważaniach pominęliśmy dotąd, o czym informuje Komisję list Polskiej Federacji Dyskusyjnej Klubów Filmowych. Egzemplifikując słuszny zarzut dotyczący izolacji naszego społeczeństwa od podstawowych wartości współczesnej sztuki filmowej, w liście tym stwierdza się, iż obecnie w zakupach preferuje się walory komercyjne i że przy tej okazji zlikwidowano pulę importową dla DKF-ów. Grozi to zawieszeniem działalności tych klubów. Przyczyny tkwią nie tylko w ograniczeniu importu filmu, ale i w trudnościach korzystania z klasyki filmowej znajdującej się w zbiorach Filmoteki Polskiej, czy też w ubytku kin.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#Sprawozdawca">Ubytek kin i zasady rozpowszechniania filmów fabularnych spotkały się z ostrą krytyką w przedstawionych Komisji, materiałach NIK-u. Na przestrzeni lat 1976–1980 ubyło nam 281 kin państwowych, głównie kin wiejskich i równocześnie na planowane 50 nowych kin, wybudowano zaledwie 2. Postępuje szybko dekapitalizacja obiektów kinowych. Spadek ilości kin i degradacja warunków spotkania ze sztuką filmową utrudniają upowszechnienie filmu w sensie kulturalnej rozrywki, jak i edukacji artystycznej. Zobowiązuje to resort kultury do podjęcia skutecznych i energicznych działań.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#Sprawozdawca">W roku bieżącym upływa kadencja kierownictw działających obecnie zespołów filmowych. Ich oceny, choć głównie z właściwego sobie punktu widzenia, dokonano w informacji NIK. Należałoby dokonać szerszej oceny ich działania z punktu widzenia działalności programowej. Powstały w nich przecież nie tylko filmy deficytowe, ale i ambitne obrazy filmowe, które czasem łatwiej potrafiły się doczekać uznania za granicą, niż wśród polskich widzów, czy w oczach polskiej krytyki filmowej.</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#Sprawozdawca">W liście Stowarzyszenia Filmowców Polskich, skierowanym do naszej Komisji, a podpisanym przez Andrzeja Wajdę znajdujemy propozycję usamodzielnienia zespołów filmowych. Oznaczałoby to, zdaniem autorów listu, ich pełną odpowiedzialność gospodarczą, przy sprawiedliwie podzielonym funduszu filmowym bez arbitralnych decyzji odgórnych. Znajduje się w tym liście także surowa ocena dotychczasowego systemu rozpowszechniania filmów, tak w kraju jak i za granicą oraz postulat, by minister kultury i sztuki w oparciu o specjalnie powołaną komisję, oceniał gotowe filmy pod względem artystycznym oraz ideowym. W wyniku tych ocen powstałby w dalszym etapie system dotowania zespołów i nagradzania twórców. Propozycje te powinny stać się tematem naszej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-2.33" who="#Sprawozdawca">Uwagi Zespołu NIK przedstawił dyrektor Julian Pelczarski: Telewizyjna Wytwórnia Filmowa „Poltel” została powołana w 1974 r. przez byłego przewodniczącego Komitetu DS. Radia i Telewizji na bazie istniejącego zakładu produkcji filmów telewizyjnych. Celem tego przedsięwzięcia było - zdaniem Komitetu - zabezpieczenie rosnącego zapotrzebowania telewizji na filmy fabularne, w związku z zatwierdzonym przez Biuro Polityczne i Prezydium Rządu programem rozwoju radia i telewizji do 1985 r.</u>
          <u xml:id="u-2.34" who="#Sprawozdawca">Zatrudnienie w Wytwórni „Poltel” wg stanu na 30.06.1980 r. wynosiło 1069 osób i było o 13,2% wyższe niż w r. 1977, Wpłynęło na to przede wszystkim zwiększenie zatrudnienia w zarządzie Wytworni o 46,2% , w tym na stanowiskach dyrektorskich o 50% . W ogólnej liczbie zatrudnionych pracownicy kierowniczy stanowią 25% , a realizatorzy filmu fabularnego - 3,4% .</u>
          <u xml:id="u-2.35" who="#Sprawozdawca">Kontrole ujawniły, że na stanowiskach kierowniczych zatrudniano aż 95,7% osób, które nie spełniały wymogów kwalifikacyjnych określonych taryfikatorem, z tego ponad połowa objęła stanowiska stosunkowo niedawno.</u>
          <u xml:id="u-2.36" who="#Sprawozdawca">Kontrolą objęto produkcję filmów fabularnych, w Wytworni w latach 1977–1980. W okresie tym udział produkcji filmów fabularnych w całej produkcji z roku na rok wzrasta.</u>
          <u xml:id="u-2.37" who="#Sprawozdawca">Kontrola wykazała, że planowanie realizacji filmów fabularnych było fikcją. W omawianym okresie na 59 filmów, tylko 4 miały zatwierdzone szczegółowe plany w okresie przygotowawczym. W stosunku do pozostałych plany te sporządzane były w okresie zdjęć, montażu, udźwiękowienia, a nawet po przekazaniu zestawu materiałów wyjściowych do archiwum, czy nawet po emisji filmu. Mimo takiego trybu sporządzania szczegółowych planów filmów okresy realizacji zostały przekroczone przy produkcji 83% filmów. Jedną z przyczyn tego była niższa od planowanej wydajności pracy na dzień zdjęciowy oraz poprawki pokolaudacyjne (dokrętki itp.), oczekiwanie wynikające z konieczności dostosowania się do wolnych terminów sal synchronizacyjnych i fachowców w wytwórniach kinematografii, wyjazdy reżyserów bądź ich nieobecność spowodowana wykonywaniem innych prac. Trzeba przy tym podkreślić, że z każdym rokiem rosły koszty produkcji filmów.</u>
          <u xml:id="u-2.38" who="#Sprawozdawca">W latach 1977–1980 w Wytworni zaniechano bądź wstrzymano realizację 9-ciu filmów o łącznym koszcie 33.928,4 tys. zł, w tym produkcję filmu „Gazda z Diabelnej” (reż. L. Lorentowicz) przerwano w okresie zdjęciowym z powodu niedociągnięć pracy kierownictwa produkcji filmu i braku dostatecznego nadzoru ze strony Wytwórni. Po kilku miesiącach powołano nową ekipę. Film skierowano ponownie do produkcji pod roboczym tytułem „Jan Łuszczek” (reż. G. Warchoł), koszty poniesione do czasu przerwania produkcji, wynoszące ponad 23 mln zł, pokrył Komitet.</u>
          <u xml:id="u-2.39" who="#Sprawozdawca">Produkcję 3 filmów wstrzymano w okresie przygotowawczym, ze względu na brak mocy produkcyjnych i odpowiednich fachowców.</u>
          <u xml:id="u-2.40" who="#Sprawozdawca">Wytwórnia utworzona została bez odpowiedniego zaplecza. Do chwili obecnej nie ma magazynów środków inscenizacji; w tym celu wynajmowane są pomieszczenia w różnych punktach miasta. Kostiumy i rekwizyty po zakończeniu realizacji filmów nie były najczęściej przekazywane do magazynów, lecz do innych grup produkcyjnych, bez sporządzenia odpowiednich protokołów przekazania. Skutkiem tego Wydział Środków Inscenizacji nie posiadał i nie posiada informacji o rzeczywistym stanie tych środków.</u>
          <u xml:id="u-2.41" who="#Sprawozdawca">Filmy, których produkcja została zakończona były rozliczane i oceniane pod względem ekonomicznym, bez rozliczenia, środków inscenizacyjnych. Skutkiem tego była rosnąca ciągle wartość środków zakupionych przez grupy produkcyjne i nie rozliczonych po rozwiązaniu grup. Podjęte w toku kontroli NIK rozliczenie środków zakupionych do filmów „Gazda z Diabelnej” i „Jan Łuszczek” wykazało niedobór kostiumów i rekwizytów o wartości 165 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-2.42" who="#Sprawozdawca">Brak rzetelnych rozliczeń materiałowych występował również przy budowie dekoracji bądź ich adaptacji. Grupy produkcyjne nie prowadzą obowiązującej dokumentacji, a kierownicy produkcji filmów wyjaśniali, że nikt od nich takiej dokumentacji nie żądał, bądź też nie widzieli celowości jej prowadzenia. Sprzyjało to powstawaniu poważnych nieprawidłowości noszących znamiona przestępstw gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-2.43" who="#Sprawozdawca">Kontrola ujawniła również, że protokoły zniszczeń rekwizytów nie były sporządzane w trakcie realizacji zdjęć do filmów, lecz dopiero w czasie rozliczania kosztów filmów. Ujawniono szereg poważnych nieprawidłowości przy zakupie bądź wynajmie rekwizytów od osób fizycznych.</u>
          <u xml:id="u-2.44" who="#Sprawozdawca">W kontrolowanych 6-ciu filmach stwierdzono permanentne naruszenie dyscypliny płac z powodu nieprzestrzegania przepisów i zasad zawierania umów o wynagrodzeniu za realizację filmów oraz zasad wynagradzania za usługi artystyczne świadczone w produkcji filmowej. Dla realizatorów i pracowników pomocniczych stosowano często stawki o 50% wyższe niż maksymalnie dopuszczalne, podobnie miała się rzecz w stosunku do statystów, aktorów i kaskaderów, gdzie umowy często były nieudokumentowane. Stwierdzono przypadki podwójnych umów za wykonanie tej samej pracy, niezgodne z przepisami rozliczenia delegacji itp.</u>
          <u xml:id="u-2.45" who="#Sprawozdawca">Bezzasadne wypłaty z przyczyn wyżej przedstawionych i innych wyniosły w stosunku do tych 6-ciu kontrolowanych filmów ok. 13,5 mln zł. Decyzje w poszczególnych sprawach podejmowali członkowie kierownictwa Komitetu.</u>
          <u xml:id="u-2.46" who="#Sprawozdawca">Umowy na kooperację filmów zawierane przez Biuro Handlu Zagranicznego” Poltel” działające w ramach Wytwórni, bądź później przez Przedsiębiorstwo Handlu Zagranicznego „Poltel” nie spełniały szeregu wymogów formalnych, skutkiem czego były niekorzystne dla strony polskiej. Przede wszystkim nie traktowały one strony polskiej jako równorzędnego partnera, bowiem nie określały ogólnych kosztów filmów z podziałem na strony w stosunku 50: 50. Ponadto nie określano szczegółowego zakresu świadczeń obu stron i składu osobowego ekip, umowy nie zawierały postanowień zabezpieczających płatności na rzecz strony polskiej, nakładały na stronę polską, płatności dewizowe, nie zawierały bowiem postanowień na przykład o dostarczeniu taśmy negatywu obrazu przez koproducenta.</u>
          <u xml:id="u-2.47" who="#Sprawozdawca">Nie sięgano przy zawieraniu umów do opinii handlowej o kontrahencie oraz nie opracowywano kalkulacji efektywności dewizowej. W informacji podano przykład takiej źle sporządzonej umowy z S. Reynoldsem, dotyczącej produkcji filmów o Sherloku Holmesie. Olbrzymie przekroczenie kosztów produkcji tego filmu spowodowane jest ponoszeniem przez stronę polską kosztów nieokreślonych w umowie, oraz kosztów przypisanych w umowie S. Reynoldsowi. Nasz kooperant nie w pełni wywiązywał się ze zobowiązań w zakresie świadczenia niektórych usług i dostarczania sprzętu technicznego. Koszty z tego tytułu poniosła strona polska.</u>
          <u xml:id="u-2.48" who="#Sprawozdawca">Inna grupa przyczyn mających istotny wpływ na wzrost kosztów produkcji filmu, to przekroczenie dyscypliny płac, niegospodarność i przypadki zaboru mienia. Ich skutek finansowy, wg ustaleń kontroli wyniósł co najmniej 10 mln zł. Film ten powinien kosztować mniej o przynajmniej 50 mln zł. Koszty poniesione przez stronę polską, w porównaniu ze świadczeniami S. Reynoldsa, dają szacunkowy stosunek wkładów 85–15 na niekorzyść strony polskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.49" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">W imieniu Komisji chciałabym podziękować dyrektorowi J. Pelczarskiemu za wszechstronną wypowiedź naświetlającą problematykę działalności „Poltelu”, a także za materiały przygotowane na dzisiejsze posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Poseł Wojciech Żukrowski (bezp.) : Dzisiaj mogliśmy przekonać się jak skutecznie może działać NIK, gdy podlega Sejmowi, Przypominam, że po wyłączeniu NIK z kompetencji Sejmu podlegał on tym, których powinien kontrolować. Po wtóre Chciałbym przypomnieć, że wśród tych, którzy protestowali przeciwko tej decyzji znajdowali się posłowie - pisarze. Teraz możemy szeroko korzystać z usług NIK, co stwarza warunki głębszego wglądu posłów w wiele enklaw do tej pory pozostających poza wszelką kontrolą.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Mówimy o ważności filmu dokumentalnego. W tym temacie bardzo ważny jest film „Robotnicy 80”, Tytuł tego filmu powinien być inny. „Robotnicy i Premier”. Należy wyrazić żal, że tylko jedno kino w Warszawie prowadzi emisję tego filmu. Również w niedostateczny sposób prezentowane są. filmy dokumentalne i animowane. Osobiście spotkałem się z przypadkami, iż ludzie przychodzili do kina jedynie na kronikę, dotyczącą wydarzeń w Gdańsku, a był to seans, w czasie którego wyświetlano cieszący się powodzeniem film zachodni. Proponuję, aby zwiększyć częstotliwość emisji kroniki filmowej w telewizji. Jeden odcinek powinien być emitowany dwu lub trzykrotnie.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Jest to przecież dokumentacja naszego czasu, nie każdy ma możliwość obejrzeć ją.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Obniżyło się znaczenie klubów filmowych. Otrzymują one filmy już wyeksploatowane bądź też nieudane. A przecież jest zapotrzebowanie na filmy ambitne. W kinie „Wiedza” znajduje się skrzynka, do której widzowie mogą składać swoje propozycje repertuarowe. Cieszy, iż między nimi znajduje się wiele próśb o repertuar ambitny. Kolejnym powodem do zadowolenia jest fakt., iż dużą część widowni na takich filmach stanowią ludzie młodzi.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Należy przyjrzeć się repertuarowi w klubach filmowych i przywrócić im rangę kina elitarnego, które świadomie kształtuje osobowość widzów.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Podkreślamy w rozlicznych dyskusjach jakość polskiego filmu dokumentalnego. Jeśli jest on tak dobry, to dlaczego od 3 lat w Wytwórni przy ul. Chełmskiej leży pawilon typu „Lipsk”. Dlaczego montuje go ślamazarnie ekipa 6-ciu ludzi. Przecież przy tego typu konstrukcji należy wybetonować tylko kilka słupków a potem konstrukcję zmontować. Czas montażu nie powinien przekroczyć 6-ciu miesięcy, a urządzanie 1 roku. Zmontowanie tego obiektu zasadniczo zmieniłoby warunki pracy.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">W trakcie wizytacji Wytwórni Filmowej w Łodzi stwierdziliśmy, że jej park samochodowy jest całkowicie wyeksploatowany. Decydenci w tych kwestiach powinni zdawać sobie sprawę, iż park samochodowy Wytwórni pracuje w warunkach poligonowych. Konieczne jest przydzielenie Wytwórni kilkunastu aut ciężarowych. Brak pojazdów powoduje masowe wykorzystywanie taksówek, co zwiększa koszty. Ponadto niewłaściwie ustalane są limity, bardziej opłaca się w tej chwili jechać po mały element ciężarówką niż samochodem osobowym. Pracownicy Wytwórni nieraz przez 10 miesięcy w roku przebywają poza domem. Powinni mieć do dyspozycji barowozy i inny sprzęt zapewniający im minimum wygód.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Generalnie poprawiła się praca rekwizytorni w Łodzi. Obecnie notuje ona 200 tys. wypożyczeń w ciągu roku. Rekwizyty nie marnują się i są wykorzystywane po gospodarsku. Zwraca jednak uwagę olbrzymia ciasnota. Dlatego też postulowałbym wybudowanie w Łodzi odpowiedniego magazynu.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Niektóre oszczędności dewizowe w kinematografii są wręcz bezsensowne; jeśli np. brak jest 500 dolarów na zakup smaru żyroskopowego, to szybciej zużywają się głowice cennego sprzętu. W efekcie musimy kupować nowy sprzęt.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Remonty kin przeciągają się. Brak jest wykonawców, a nie można zlecić prac rzemieślnikom. W rezultacie trzeba wyłączać z eksploatacji dużą liczbę kin.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Przemiany dokonujące się w ruchu związkowym pozostawiają otwarty problem kin, które znajdowały się w gestii Centralnej Rady. Związków Zawodowych. Należy powziąć decyzje kto je przejmie. Czy będzie to NSZZ „Solidarność”, związki branżowe czy też resort.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Zmiany wymagają niektóre przepisy. Np. wobec zakazu zakupów w handlu detalicznym, producent filmu, któremu potrzeba dwóch - trzech metrów jakiegoś materiału, musi kupować całą jego belę.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Cenną inicjatywą jest odzyskiwanie srebra ze ścinków (bromku srebra). Jednakże z uwagi na rozmiar tej inicjatywy, zyski jakie z tego tytułu osiągali pracownicy, przekroczyły limit funduszy przeznaczonych na nagrody. I ten przepis powinien ulec zmianie.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">W Łodzi prowadzi się szkolenie tak cennych i ginących specjalności jak sztukatorzy, perukarze, kostiumolodzy, konserwatorzy broni i kostiumów. Są to w większości ludzie dysponujący już wyższym wykształceniem. Jednakże ich uposażenia są wyjątkowo niskie. Czy resort nie mógłby przemyśleć kwestii podniesienia ich poborów.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Nasza debata powinna być tylko początkiem wielkiego procesu zmian i porządkowania polskiej kinematografii. Film jest jedną z tych dziedzin, które mogą nas reprezentować, lepiej niż do tej pory, poza granicami kraju i naświetlać nasze problemy. Widziałem szereg nowych filmów, m.in. w reżyserii Bajona, Filipskiego i Holand. Są to filmy agresywne w stosunku do widza, ostro rysujące stawiane w nich problemy. Tylko na takie filmy warto do kin chodzić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejWajda">Na polskim filmie ciążą liczne błędy popełnione w latach poprzednich. Chciałbym w imieniu społeczności filmowców polskich zaprezentować naszą opinię w tym względzie. Chciałbym również przedstawić nasze stanowisko wobec materiałów zaprezentowanych na dzisiejszym posiedzeniu. W naszej opinii część danych w tym zakresie jest nieprawdziwa. Podstawową sprawą jest fakt, iż zapisano w nich, że kino polskie jest planowo deficytowe. Stawia to nas na pozycji żebraków. NIK powinien przebadać swoje zarzuty w sprawie wykorzystania scenariuszy. Czy to, że odrzucamy 50% scenariuszy jest złe czy dobre? Powinien przebadać kwestię tę w innych krajach i dopiero na tej podstawie wydawać wnioski. Nie jest prawdą, że polska kinematografia jest deficytowa. Polskie filmy fabularne dają, dochody z eksportu w wysokości 7,5 mln zł dew. w skali rocznej. Co roku do produkcji filmów potrzeba 4,5 mln zł dew., na zakup taśmy 1.700 tys. zł dew.; pozostaje więc jeszcze 1 mln zł, który powinien być wykorzystany na zakupy sprzętu.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#AndrzejWajda">Wymieniona przeze mnie kwota 1. 700 tys. zł dew., która przeznaczona jest na zakup taśmy filmowej, nie może być rozdysponowana na licznych odbiorców. W tym głównie na telewizję. Film Polski nie może zarabiać na wszystkich odbiorców taśmy w kraju.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#AndrzejWajda">Kupujemy rocznie 90 filmów z krajów kapitalistycznych (w br. 30, co grozi katastrofą). Ich eksploatacja, wraz z filmami polskimi, daje w skali roku 1,5 mld zł. Suma ta również powinna wesprzeć budżet kinematografii.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#AndrzejWajda">Dane te ponadto wskazują, że polski film jest w stanie się utrzymać.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#AndrzejWajda">W materiale stwierdza się, że w skali roku tylko 2–3 polskie filmy w pełni się w kraju zwracają. Czy jednak dystrybucja zapewnia warunki by koszty mogły się w pełni zwrócić? Np, jeśli telewizja wykorzystuje polski film pełnometrażowy, to wypłaca nam z tego tytułu 200 tys. zł. Jeśli natomiast chcemy przekazać na ekranie telewizyjnym 3-minutową reklamę teledysk, to musimy wpłacić do kasy radiokomitetu 400 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#AndrzejWajda">Polski film jest w stanie sam się sfinansować. Nie twierdzę, że wszystkie filmy są udane. Jednakże kilka filmów wartościowych jest w stanie pokryć koszty całej produkcji.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#AndrzejWajda">Jeśli chcemy, by młodzi reżyserzy mogli wykazać się, muszą mieć możliwość realizacji filmu. Jest to jedyna droga rozwoju kinematografii.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#AndrzejWajda">Postulujemy, by w większym niż dotychczas zakresie uniezależnić zespoły filmowe. Jest to sprawdzona już forma samorządu artystycznego. Polacy zainaugurowali ją w latach 50-tych. Następnie przejęły ją pozostałe kraje socjalistyczne. Nie można jednak zatrzymywać się w rozwoju. Zespołami powinni kierować ludzie, których środowisko filmowe obdarza zaufaniem; by ludzie ci brali na swe barki odpowiedzialność nie tylko artystyczną, ale i materialną. Naszym zdaniem, pozwoli to na uporządkowanie wielu spraw.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#AndrzejWajda">Należy uregulować stosunki na linii kinematografia radiokomitet. Np. w krajach Europy Zachodniej telewizja wpłaca do zespołu filmowego 30% kosztów produkcji danego filmu i w oparciu o to może dysponować kopią na swoim ekranie. Nie ma jednak prawa jej rozpowszechniania, bo nie jest jej właścicielem. Innym rozwiązaniem jest przekazywanie przez telewizję na nasze konta rzeczywistych kosztów emisji 1,5–2 godzin programów w TV. Należy odrzucić utrzymujące się obecnie fikcje.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#AndrzejWajda">Środowisko twórców nie jest zaskoczone tzw. sprawą „Poltelu”. Wynaturzenia, które tam miały miejsce, znajdowały się już u źródeł jego powstania. I przewidywaliśmy je. Został on sztucznie stworzony i poszli do telewizji tylko ci, którzy chcieli zrobić jak najszybciej karierę. Jeśli chcemy rzeczywiście uzdrowić „Poltel”, należy przekazać go kinematografii. Jedynie ludzie z nią związani są w stanie zaprowadzić tam porządek. Między innymi, wynaturzeniami w „Poltelu” chciałbym wskazać, że zatrudnia on w chwili obecnej tyle ludzi, ile cala polska kinematografia. Kinematografia polska powinna pracować w oparciu o jedną bazę.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#AndrzejWajda">Istotny problem stanowi rozpowszechnianie filmów. Obecnie na kilku ludzi, którzy de facto decydują o rozpowszechnianiu, przypada cała masa urzędników. Uprawnienia rozpowszechniania filmów powinny uzyskać zespoły filmowe. Należy także wykorzystać kadry zgromadzone w DKF-ach. Przecież ludzie ci mogliby pracować profesjonalnie właśnie w zakresie rozpowszechniania filmów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#ZdzisławPukorski">Materiały NIK a także przebieg dyskusji. wskazują, iż zalecenia w sprawie rozwoju kinematografii nie były na przestrzeni ostatnich lat realizowane.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#ZdzisławPukorski">Ostatnio odbyłem spotkanie z pracownikami jednego z okręgowych przedsiębiorstw rozpowszechniania filmów. W wyniku tego spotkania, Chciałbym sformułować kilka pytań pod adresem obecnych na posiedzeniu przedstawicieli resortu;</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#ZdzisławPukorski">- ceny urządzeń technicznych w kinematografii rosną rocznie o ok. 50% . A jednocześnie sygnalizowane jest pogorszenie się ich jakości. W Warszawie działa ośrodek badawczo-rozwojowy zajmujący się tym tematem. Prototypy w nim wytwarzane oceniane są negatywnie. Czy w tej sytuacji uzasadnione jest utrzymywanie tego ośrodka;</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#ZdzisławPukorski">- dopłaty do jednego widza w kinie kształtują się na poziomie od 10–100zł, czym to się tłumaczy;</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#ZdzisławPukorski">- działalność Naczelnego Zarządu Kinematografii poddawana jest wszechstronnej krytyce. Na czym ta krytyka polega, jakie postulaty wysuwają załogi?</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#ZdzisławPukorski">- w opinii pracowników OPRF, ośrodki te przeżywały rozkwit w latach 1971–77. Od tego czasu następuje ich upadek. Jakie są przyczyny tego stanu rzeczy?</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#ZdzisławPukorski">Wiceprezes Komitetu DS. Radia i Telewizji Stanisław Stefański: Wiemy, że „Poltel” powstał jako wyraz ekspansji wobec kinematografii. Decyzją tą starano się wyłączyć pewną część środowisk twórczych od wpływu na kształtowanie programu Komitetu. Przedsiębiorstwo powstało gwałtownie. Jego kadra kierownicza została skompletowana niewłaściwie. „Poltel” otrzymał szereg pomieszczeń zastępczych, głównie na Placu Powstańców Śląskich. Pracuje tam się obecnie także w piwnicach i na strychach. Nie są zachowywane podstawowe wymogi BHP. Faktem jest, że jedynie 3% produkcji tej wytwórni stanowią filmy fabularne. Reszta natomiast, to programy służące bieżącym potrzebom TV. W ciągu swego istnienia Wytwórnia wyprodukowała 50 odcinków filmów fabularnych. W związku z tym, że 97% produkcji „Poltelu” związane jest z bieżącą pracą telewizji, nie wydaje się możliwe oddzielenie jej od radiokomitetu. Byłaby to decyzja niesłuszna i w efekcie spowodowała konieczność zamknięcia tej instytucji. Możemy natomiast odstąpić część sprzętu 35 mm. Znajduje się on już w kraju, został przesłany przez kontrahenta na słowo honoru. Nie przeszedł jeszcze przez cło. Z uwagi na to, że ten nowoczesny sprzęt jest w Polsce, możemy uzyskać od jego właściciela korzystną ofertę spłaty w ratach, a także korzystną cenę. Prezentujemy opinię, iż moglibyśmy przeznaczyć na ten cel część środków jakie znajdują się w naszej dyspozycji. Przecież chodzi o dobro polskiej kinematografii. I nie trzeba się w tym wypadku oglądać na pulę.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#ZdzisławPukorski">„Poltel” działa w bardzo trudnych warunkach. Brak jest zaplecza, środków transportu. Powoduje to w efekcie konieczność wykorzystywania taksówek. Brak było limitów na scenariusze literackie, groziło to wstrzymaniem produkcji.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#ZdzisławPukorski">Szybko zdołamy wymienić ludzi na stanowiskach kierowniczych w „Poltelu”. Jednakże gromadzi on w chwili obecnej także wielu wybitnych specjalistów, ludzi wysoko wykwalifikowanych.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#ZdzisławPukorski">Zastanawiamy się obecnie, czy nie zlikwidować mistyfikacji w postaci samodzielnego funkcjonowania tego przedsiębiorstwa. Przecież w 97% pracuje on dla TV.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KarolMałcużyński">Posłowie już w toku VII kadencji zwracali uwagę na sprawę koprodukcji. Trzy razy w tej sprawie zadawaliśmy konkretne pytania i trzy razy zostaliśmy wprowadzeni w błąd.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#KarolMałcużyński">Należy w szybkim tempie zająć się wytwórnią filmów dokumentalnych. Znam jej problemy dokładnie, bowiem od 30 lat jestem związany z tą wytwórnią w ramach współpracy z Polską Kroniką Filmową. Myląca jest nazwa tej instytucji, bowiem produkuje ona rocznie znaczną ilość filmów fabularnych. Ludzie tam zatrudnieni pracują w fatalnych warunkach. W archiwum tej wytwórni znajdują się bezcenne dokumenty naszej współczesności. Jest to jedno z największych archiwów w Europie. Korzystają z niego liczni filmowcy a także telewizja. Trzeba niezwłocznie znaleźć dlań odpowiednie lokum.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#KarolMałcużyński">Koncepcja przedstawiona przez Andrzeja Wajdę w sprawie nowego funkcjonowania zespołów filmowych jest czysta i klarowna. Czy jednak w pełni realistyczna? Czy wprowadzenie nowych zasad rozrachunku ekonomicznego nie wpłynie na to, że ograniczona zostanie ta rola państwa, którą nazywamy mecenatem. Czy wprowadzenie nowych zasad ekonomicznych nie spowoduje ucieczki zespołów filmowych od problemów ambitnych, lecz niekasowych. Czy zaangażowania nie przesłonią względy ekonomiczne?</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#KarolMałcużyński">Popieram wniosek wiceprezesa Stefańskiego o nieoddzielanie „Poltelu” od TV.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejWajda">Słusznie poseł Małcużyński zwrócił uwagę na braki w mojej wypowiedzi. Przewidujemy, iż minister kultury będzie mecenasem w zakresie produkcji filmów. Będzie on mógł, w oparciu o własne sumienie, po wyprodukowaniu filmu i obejrzeniu go zwrócić zespołowi filmowemu 100% nakładów lub też uznać, że film jest dobry jedynie pod względem artystycznym i pokryć 75% kosztów. W każdym razie należy ukrócić obecnie stosowane praktyki, iż jeden zespół „Profil” otrzymywał 30% nakładów, przeznaczonych na całą polską kinematografię, a efekty tego stanu rzeczy wszyscy znamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JadwigaCichocka">W sieci kin obserwuje się regres. Dotyczy to głównie kin wiejskich. W latach 1976–1979 zlikwidowano 183 kina stałe i 81 ruchomych. Posłowie - członkowie Komisji Kultury w toku VII kadencji zwracali nie raz uwagę na ten stan rzeczy. Postulowaliśmy konkretne rozwiązania, niestety bez rezultatu. Degradacja sieci kin postępuje nadal. Środowisko wiejskie jest ogromnie wyczulone na ten problem. W toku spotkań poselskich prowadzimy na ten temat ożywione dyskusje. Każde pojawienie się ruchomego kina we wsi stanowi wydarzenie. Niestety, wobec coraz mniejszej ilości tych kin, wydarzenia te są coraz rzadsze. Apeluję o to, by zatrzymać proces kurczenia się sieci kin w Polsce a jednocześnie zapewnić ich przyrost na wsi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#KrystynaMazur">Brałam udział w wizytacji szkoły filmowej w Łodzi. Nasi rozmówcy twierdzili, że w produkcji filmowej równie ważne są wszystkie elementy, zarówno programowania produkcji filmów, bezpośrednia praca przy tworzeniu filmów, jak i właściwe upowszechnianie filmu.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#KrystynaMazur">Dowiedzieliśmy się, że obecnie poważnie skrócił się okres przygotowywania filmu, a wydłużył okres zdjęciowy. Wpływa to na podrożenie kosztów produkcji filmów.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#KrystynaMazur">Wiele uwagi wymaga rozpowszechnianie filmów, ze szczególnym uwzględnieniem ośrodków wiejskich. Koszt dojazdu kina ruchomego na wieś jest bardzo wysoki, zainteresowanie naczelników gmin upowszechnianiem filmu jest znikome, brak jest pomieszczeń dla wyświetlania filmów na wsi. Nie zawsze odpowiadają temu celowi remizy strażackie. Spotkaliśmy się z propozycją, ażeby zaprojektować typową kabinę projekcyjną, którą łatwiej można by było wykorzystywać w różnego rodzaju przypadkowych pomieszczeniach. Na ogół jeżeli poślemy na wieś dobry film, to spotyka on się z zainteresowaniem i jest oglądany mimo trudnych warunków.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#KrystynaMazur">Trzeba dopracować się nowego programu rozpowszechniania filmu, który lepiej uwzględniałby zainteresowania i zamówienia klientów. Chodzi o to, ażeby na wieś nie trafiały tylko filmy stare, ograne, które już były pokazywane w telewizji. Takie zmiany są jedyną drogą do odzyskania utraconej widowni wiejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AdolfPiszczek">Materiały przedstawione Komisji przez Najwyższą Izbę Kontroli są wyczerpujące i ukazują szereg istotnych problemów. Były one niesłychanie przydatne dla przygotowania koreferatu oraz inspirowały do podjęcia szeregu tematów w dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#AdolfPiszczek">Liczba kin zmniejsza się z każdym rokiem i to zarówno w dużych ośrodkach, jak i w małych miastach i na wsi. Już w okresie ostatnich kilku lat obserwowaliśmy stopniową likwidację kin związkowych, co motywowane było względami finansowymi. Teraz odpadną nam jeszcze kina finansowane przez Centralną Radę Związków Zawodowych. Problem ten wymaga szczególnej uwagi, ażeby nie dopuścić do dalszego uszczuplenia bazy materialnej kin.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#AdolfPiszczek">Jak wynika z dyskusji koszty przyjazdu kina objazdowego do ośrodka wiejskiego są stosunkowo wysokie, do każdej emisji filmu dopłaca się, ale nie należy szczędzić środków na ten cel. Dążyć natomiast trzeba do ograniczenia dopłat w kinach miejskich.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#AdolfPiszczek">Konieczna jest rozbudowa kin w nowych osiedlach miejskich, jak również w małych miejscowościach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#RomualdBukowski">Popieram w pełni propozycję reżysera Andrzeja Wajdy o powołanie samodzielnych zespołów produkcji filmów. Może to być istotny krok do uzdrowienia naszej kinematografii. Kinematografia polska może poszczycić się poważnym dorobkiem, który odegrał duże znaczenie w wychowaniu społeczeństwa, a także stał się niejednokrotnie inspiracją dla innych twórców kultury. Na przykład po filmie „Człowiek z marmuru” powstała krakowska grupa „Wprost”. Dobrze pojęty mecenat państwowy i większa samodzielność zespołów filmowych, którą trzeba przyznać i w innych działach kultury, może przyczynić się do podniesienia gospodarności.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#RomualdBukowski">Regres kina wiejskiego spowodowany był przede wszystkim przekazywaniem na wieś banalnego repertuaru, jak również szczupłą bazą kin w ośrodkach wiejskich. Lokale kin wiejskich są bardzo złe.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#RomualdBukowski">Słuszne są wnioski postulujące, ażeby filmy fabularne produkowane były przez istniejące już zespoły filmowe, a „Poltel” zajmował się przede wszystkim produkcją filmów na potrzeby telewizji.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#RomualdBukowski">Konieczne jest doinwestowanie Wytwórni Filmów Dokumentalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#KrzysztofCzajka">Koło zrzesza ok. 50 członków młodych reżyserów w wieku od 30–35 lat.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#KrzysztofCzajka">W swoim czasie planowano szybszy rozwój produkcji filmów, w związku z czym zwiększono nabór do szkół filmowych. Ponadto na Uniwersytecie Śląskim powołano specjalny wydział kształcący dla potrzeb telewizji w pięciu kierunkach, w tym również i w zakresie reżyserii. Wszystko to spowodowało nadprodukcję reżyserów, którzy obecnie nic mogą znaleźć zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#KrzysztofCzajka">Każdy absolwent szkoły filmowej powinien kończąc szkołę przedstawić 10–15-minutowy film dyplomowy, będący etiudą popularną. Jednak warunki techniczne dla wykonania takiego filmu dyplomowego nie w pełni są zabezpieczone. W toku studiów student wykonuje zaledwie 30 minut materiału filmowego, co w porównaniu z innymi szkołami filmowymi na Węgrzech 120 mm. jest daleko niewystarczające dla opanowania warsztatu. W swoim czasie proponowano, ażeby studenci szkół filmowych wykonywali niektóre prace na rzecz telewizji, czy też przy produkcji filmów dokumentalnych. Student bowiem, który nie miał możliwości zapoznania się z warsztatem i wykonania filmu dyplomowego, nie może liczyć się jako reżyser.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#KrzysztofCzajka">Rozwiązania wymaga racjonalne i konsekwentne zatrudnienie absolwentów szkół filmowych. Obecnie większość absolwentów znajduje się w bardzo trudnych warunkach socjalnych, zwłaszcza jeżeli mieszkają oni poza terenem Warszawy. Jeżeli absolwent nie otrzyma po ukończeniu szkoły etatu w żadnej wytwórni filmowej, to może liczyć tylko na dorywcze wykonywanie prac pomocniczych dla filmu i trudno mu jest się usamodzielnić. Wydaje się celowe rozważenie możliwości przyznawania czegoś w rodzaju stypendiów twórczych przez Stowarzyszenie Filmowców Polskich, takie stypendia przyznawane są m.in. na Węgrzech i przyczyniły się do umożliwienia startu wielu zdolnym, młodym filmowcom. Przyznanie stypendium pozwoliłoby ludziom młodym na eksperymentowanie i szukanie własnej drogi twórczej. Koło Młodych Filmowców ma przygotowane konkretne propozycje w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#TadeuszLubiejewski">Film polski odegrał dużą rolę w kształtowaniu świadomości obywateli, rozbudził, umysły. Jest to poważny dorobek wielu wybitnych twórców i organizatorów produkcji filmów.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#TadeuszLubiejewski">Nadal niewłaściwie rozwiązane są problemy upowszechniania filmu i oddziaływania wychowawczego poprzez film. Wspomniana w dyskusji inicjatywa łączenia problemów rozpowszechniania filmów z działalnością klubów filmowych jest bardzo cenna.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#TadeuszLubiejewski">Dla upowszechniania filmów konieczna jest rozbudowa sal kinowych i to zarówno w dużych aglomeracjach, zwłaszcza w nowych osiedlach miejskich, jak i na terenie małych miast i wsi.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#TadeuszLubiejewski">Należy wziąć pod uwagę przy opracowywaniu dezyderatów wszystkie te stanowiska, które wskazywały na konieczność uproszczenia zasad organizacji produkcji filmowej jak i zasad ekonomiczno-finansowego rozliczania. Popieram wnioski reżysera Andrzeja Wajdy o przyznanie samodzielności poszczególnym zespołom filmowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#BPecSlesicka">Mimo, że w cyfrach bezwzględnych koszty produkcji filmów są wyższe niż 10 lat temu, to jednak trzeba stwierdzić, że grupy zdjęciowe pracują znacznie efektywniej.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#BPecSlesicka">Kosztorys filmu obejmuje płace, które są w zasadzie pozycją stałą i niezależną od długości kręcenia filmu, koszty bezpośrednie i koszty ponoszone z tytułu usług Wytwórni na rzecz zespołu filmowego.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#BPecSlesicka">Gdyby zwolniono nas z limitów jakie mamy nałożone w zakresie możliwości korzystania z usług sektora nieuspołecznionego, to można by znacznie obniżyć koszty bezpośrednie produkcji filmów. Uszycie kostiumu kosztuje nieraz kilkakrotnie drożej w placówce uspołecznionej niż u zdolnej krawcowej. Jeżeli chodzi o usługi świadczone przez Wytwórnię, to są one również wycenione stosunkowo wysoko. Gdyby Wytwórnie były wynagradzane według ilości obsługiwanych filmów, a nie według wykonywanych czynności, to na pewno można by było znacznie zmniejszyć nakłady z tytułu tych usług.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#BPecSlesicka">Przy nowej organizacji zespołów filmowych trzeba by było zmienić układy pomiędzy zespołem a wytwórnią, umożliwić na przykład dowolny wybór tej, która oferuje tańsze usługi. W okresie przejściowym celowe byłoby scentralizowanie wszystkich środków technicznych i przekazanie ich do jednego ośrodka dyspozycyjnego.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#BPecSlesicka">Jeżeli chodzi o rozpowszechnianie filmu, to trzeba uwzględnić uwagi, jakie zgłaszają pracownicy zatrudnieni w terenowych placówkach. Uważają oni, że centralnie prowadzony powinien być tylko zakup, opracowywanie i opieką nad substancją kin. Natomiast samo rozpowszechnianie filmów w terenie powinno być zdecentralizowane. Wymaga to naturalnie ustawienia na stanowiskach kierowników kin ludzi z odpowiednim przygotowaniem i znajomością problemu. Obecnie taryfikator przewiduje, że kierownik kina powinien mieć wykształcenie średnie i nawet nie podaje się jakie. Po dokonanej ostatnio podwyżce płac stać nas na to, ażeby byli to ludzie dobrze przygotowani do wykonywania swojej pracy.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#BPecSlesicka">Rozważenia wymagają ceny za wyświetlanie filmu. Z reguły filmy importowane mają wyższą cenę (30 zł), chociaż często nie są to filmy najwyższego lotu. Natomiast za filmy polskie ustala się ceny niższe. Cena miejsca w kinie powinna być niezależna od kategorii kina i od tego jakiej produkcji jest emitowany film, a od wartości artystycznej filmu.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#BPecSlesicka">Zgodzić się trzeba ze wszystkimi wnioskami, w których postulowano podniesienie komfortu naszych kin.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#BPecSlesicka">Dyrektor Zespołu NIK Julian Pelczarski: Ilość pracowników zatrudnionych na stanowiskach kierowniczych podana w mojej wypowiedzi dotyczyła nie całego Komitetu DS. Radia i Telewizji, ale przedsiębiorstwa „Poltel”.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#BPecSlesicka">Pan Wajda zadał pytanie, czy to, że 50% zamówionego materiału literackiego nie było wykorzystane świadczy o tym, że jest dobrze, czy że jest źle. Wydaje mi się, że należy to rozumieć jednoznacznie, zwłaszcza w przypadkach, jeżeli osobom, których materiał literacki nie był przyjmowany do realizacji przekazywano dalsze zamówienia. Zrozumiałe jest, że nie byłoby dobrze, gdyby cały zamówiony materiał literacki był przyjmowany do realizacji, gdyż musi być właściwa selekcja tego materiału, ale zamawianie u autorów, których opracowania nigdy nie są przyjmowane budzi chyba poważne zastrzeżenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejWajda">Z tak rozumianym stanowiskiem NIK należy się zgodzić. Trzeba mieć jednak na uwadze, że zdarzają się czasem wypadki, że scenariusz przyjęty już do realizacji w toku produkcji „nie wychodzi” i trzeba z niego zrezygnować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JerzyKawalerowicz">Gdyby przy rozliczaniu kosztów produkcji filmów nie stosowano takich samych norm, jak dla fabryk produkujących gwoździe, czy cement, to sytuacja wyglądałaby na pewno inaczej.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JerzyKawalerowicz">Sytuację w Wytwórni „Poltel” my, filmowcy dostrzegaliśmy od dawna. Ujawniono ją dopiero w 1980 r. Dlaczego to 6 lat temu NIK nie dotarł do tej Wytwórni i nie przeprowadził kontroli? Chciałbym jednak zwrócić uwagę, ażeby sprawa „ Poltelu” nie wpłynęła na niewłaściwe rozumienie sprawy koprodukcji w filmie. Oczywiście taka koprodukcja musi być zawsze prowadzona na zasadach dla nas korzystnych. Nie zawsze musimy być równoważnym partnerem. Często koproducent, niezależnie czy z krajów kapitalistycznych, czy socjalistycznych, ma większe atuty w ręku od nas, tj. dystrybucję, W związku z tym musimy czasem zawierać umowy na mniej korzystnych warunkach w toku produkcji filmu, żeby potem zyskać przy jego dystrybucji.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#JerzyKawalerowicz">Na sprawy produkcji patrzeć trzeba, jako na problemy dobrego partnerstwa. Nie zawsze musi to być równy udział, musimy ponosić pewną cenę za dostanie się naszego filmu na rynki światowe.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#JerzyKawalerowicz">Nie dajmy się ponieść emocji, mówiąc o wzroście kosztów produkcji filmów. Nasze filmy kosztują obecnie drożej, ale produkujemy je szybciej. Trzeba również mieć na uwadze, że wszystko zdrożało, począwszy od benzyny a skończywszy na różnego rodzaju materiałach pomocniczych.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#JerzyKawalerowicz">Dyrektor Departamentu w Ministerstwie Kultury i Sztuki Stanisław Sławek: Chciałbym stwierdzić, że produkujemy znaczną ilość filmów nie tylko na użytek kinematografii. Istotną pozycję stanowią filmy produkowane na użytek resortu oświaty i wychowania oraz obrony narodowej. Musimy brać te wielkości pod uwagę, gdy zastanawiamy się nad świadczonymi przez nas usługami.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#JerzyKawalerowicz">Problemy inwestycyjne od lat są trudne. W latach upływającej dekady (1971–80) kinematografia otrzymała na zakup sprzętu w krajach kapitalistycznych sumę 20 mln zł de w. W tym czasie w szybkim tempie następował wzrost cen sprzętu. I tak np. kamera filmowa 31 R 2c w 1977 r. kosztowała 26 tys. zł dew., w 1979 r. - 42 tys. zł. dew. Kamera BL dźwiękowa w 1979 r. - kosztowała 176 tys. zł dew. w roku bieżącym już 207 tys. zł dew. W szybkim tempie wzrastał też koszt taśmy filmowej. I tak. 1 mb taśmy (firma Codak) kosztował w roku ubiegłym 2,13 zł dew., w b.r. już 3,43 zł dew. W tej sytuacji otrzymaliśmy jedynie 11,3% nakładów jakie przewidziała w swym programie na ten cel uchwała Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#JerzyKawalerowicz">Ograniczone nakłady, brak możliwości inwestycyjnych spowodowały pogorszenie się warunków pracy bhp i socjalnych. Wykazany w materiale wzrost produkcji filmów nastąpił głównie w oparciu o wzrost wydajności pracy ekip zdjęciowych. Przeprowadzone badania w Niemieckiej Republice Demokratycznej wykazują, iż analogiczną produkcję wykonuje się tam w oparciu o większe kadrowo zespoły. Brak bazy powoduje także marnotrawstwo tzw. okresu przygotowawczego przed rozpoczęciem zdjęć.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#JerzyKawalerowicz">Poziom płac nie tylko rzemieślników artystów, ale i pozostałej grupy rzemieślników jest wyjątkowo niski. Powoduje to odpływ najlepszych fachowców.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#JerzyKawalerowicz">Nie mogliśmy na terenie WFD rozpoczynać montażu budynku typu „Lipsk”, ponieważ dopiero w ub. roku po licznych staraniach poprzedniego ministra kultury w Komisji Planowania wprowadzono ten temat do planu. Nakłady jakie możemy przeznaczyć na ten cel są minimalne. Robimy wszystko, aby w roku przyszłym osiągnąć stan surowy. Wykonawca żąda przerobu wysokości 40 mln zł, my na wszystkie inwestycje ogółem otrzymaliśmy 49 mln zł. A przecież poza tym budynkiem mamy rozpoczęte budowy 2 kin.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#JerzyKawalerowicz">Wiele placówek związanych z produkcją filmową cierpi na braki kadrowe. Nie dotyczą one wyłącznie WFD. Przykładów w tym względzie możemy znaleźć wiele także w Warszawie. Wystarczy zajść do Studia Filmów Rysunkowych na ul. Puławskiej.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#JerzyKawalerowicz">Transport jest problemem ogólnym w skali kraju. Wydaje mi się, iż rysuje się on ostrzej w kinematografii. Dostawy pokrywają zapotrzebowanie w ok. 50% . Kryzys pogłębia się. Nie ma także akumulatorów, opon i części zamiennych. Brak specjalistycznego sprzętu. W roku ubiegłym wiceprzewodniczący Komisji Planowania musiał podejmować decyzje w sprawie przydziału dwóch samochodów ciężarowych do przewożenia środków pirotechnicznych.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#JerzyKawalerowicz">Jednym z czynników warunkujących produkcję jest brak taśm filmowych. Obecnie dysponujemy pewnym zapasem taśmy 35 mm i w przeciągu kwartału nie odczujemy jej niedoboru. Brak jest natomiast nowych dostaw. Bardzo zła jest sytuacja z surowcami duplikacyjnymi służącymi wytwarzaniu kopii. Musimy pilnie wpłacić na konto firmy Codak 0,5 mln dolarów, jeśli chcemy w dalszym ciągu otrzymywać dostawy taśmy.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#JerzyKawalerowicz">Zwrócono uwagę, że nie możemy wyasygnować 500 dolarów na smar. Jednakże takich wydatków mamy co roku tysiące.</u>
          <u xml:id="u-16.13" who="#JerzyKawalerowicz">Sądzę, że 1.700 tys. zł dew. przeznaczonych na. zakup taśmy filmowej, o czym wspomniał prezes Wajda, rozwiązałoby sprawę taśmy dla filmu. Jednakże nie stanowi to całości potrzeb. W naszej opinii kinematografia powinna przeznaczyć na swoje potrzeby sumę rzędu 11–12 mln zł dew. rocznie. I to jest skala problemu. Dopiero wtedy będzie można zapewnić taśmę filmową dla wszystkich w tych wielkościach, na jakie jest zapotrzebowanie.</u>
          <u xml:id="u-16.14" who="#JerzyKawalerowicz">Ośrodek badawczo-rozwojowy prowadzi działalność badawczą i produkcyjną. Zdajemy sobie sprawę, że do tej pory nie pracował on idealnie. Od wytwarzamy kopie. W pełni staramy się wykorzystać dorobek polskiej kinematografii. Brak jest filmów dla młodzieży. Brak jest komedii i filmu rozrywkowego. Brak jest wielkonakładowych filmów, ściągających przed ekrany milionową widownię. Zgadzam się, że są potrzebne filmy ambitne, gromadzące po 50–100 tys. widzów, jednakże nie mogą umykać naszej uwadze także i inne potrzeby. Zespoły filmowe winny na to zwrócić szczególną uwagę.</u>
          <u xml:id="u-16.15" who="#JerzyKawalerowicz">Słuszne są postulaty w zakresie zmian systemu finansowania i rozliczania filmu polskiego. Jeśli weźmiemy pod uwagę szerokie wykorzystanie filmu w kraju, a także i eksport do I i II obszaru płatniczego, to wydaje się, że film jest w stanie osiągnąć zysk.</u>
          <u xml:id="u-16.16" who="#JerzyKawalerowicz">Na podstawie decyzji kolegium Ministerstwa Kultury i Sztuki będziemy przejmować kina związkowe, jeśli ich dotychczasowi gestorzy nie będą w stanie dalej prowadzić tych placówek. Chodzi o to, aby nie dopuścić do likwidacji kin i zachować je dla dobra naszej kultury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Zjednoczenie Rozpowszechniania Filmów przygotowuje nową koncepcję rozpowszechniania filmów. Kiedy Komisja będzie mogła się z nią zapoznać?</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Jak pogodzić sugestię w sprawie większego zainteresowania terenowych władz administracyjnych terenową siecią kin z funkcjonującym centralistycznym systemem i zarządzaniem? W tym zakresie posłowie powinni mieć jasność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#EdwardKopyt">Program znajduje się w końcowym stadium realizacji. Przygotujemy dwa warianty. Myślę, że po akceptacji przez ministra kultury będzie można przedstawić go Komisji w styczniu.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#EdwardKopyt">Na podstawie przeprowadzonych analiz zdecydowaliśmy się nie przekazywać kin w gestię organów administracji, ponieważ takie przesunięcie wiązałoby się z koniecznością przekazania środków na ten cel z naszej puli a także wymagałoby rozbudowy aparatu administracyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Trudno zgodzić się z tą argumentacją, myślę, że do problemu tego powrócimy w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Dyrektor Departamentu w Naczelnym Zarządzie Kinematografii Michał Misiorny: Problematyka zespołów filmowych jest kluczowym zagadnieniem dla polskiej kinematografii. Dotychczas obowiązująca struktura charakteryzowała się demokratycznością. Nie oznacza to, by obowiązujący model pozbawiony był braków. Ich zniwelowaniu ma służyć proponowana obecnie reforma.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Proponuje się powołanie wspólnej komisji Stowarzyszenia Filmowców Polskich i Naczelnego Zarządu Kinematografii, która opracuje status samodzielnego zespołu filmowego. Otrzymaliśmy również oferty ze środowiska filmowców - dokumentalistów, którzy też domagają się podobnych rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">W dyskusji zwrócono uwagę na sytuację młodych reżyserów. Gwałtowny wzrost ich szkolenia wywołany był naszymi dumnymi planami rozwoju produkcji filmowej. Nie wszystko jednak się powiodło. Trzeba szukać wyjścia z sytuacji. Istnieją pewne możliwości zatrudniania tych ludzi przy produkcji filmów dokumentalnych, ale nie pozwalają na to ustalone odgórnie limity zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Zgodzić się trzeba z propozycją utworzenia czegoś w rodzaju funduszu popierania rozwoju młodych talentów. Drogi do tworzenia takiego funduszu mogą być różne, m.in. mogą to być niewielkie dopłaty do biletów, czy też inne świadczenia. Koło Młodych Filmowców proponuje powołanie studium im. Irzykowskiego. Jest to sprawa do rozważenia.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Film dokumentalny o wizycie Papieża w Polsce został skierowany do kin. Akcja rewindykacyjna filmów fabularnych i dokumentalnych trwa. Film „Robotnicy-80” wejdzie na ekrany w pierwszych dniach grudnia, premiera odbędzie się 7 grudnia w Gdańsku i 8 grudnia w Warszawie. Największa ilość kopii zostanie skierowana do większych ośrodków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JanZaborowski">Od połowy lat 70-tych nastąpiło wyrównanie naszych wpływów z importu i eksportu filmów. Niestety od tego okresu zaczęły maleć nakłady na import filmów. Trzeba zapewnić Przedsiębiorstwu możliwość korzystania z pewnej części wpływów dewizowych uzyskanych za eksport, polskich filmów, dla zwiększenia importu.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JanZaborowski">Zdajemy sobie w pełni sprawę, że koprodukcja w produkcji filmowej umacnia nasze możliwości upowszechniania filmu polskiego. jakości jego pracy zależy produkcja i pozycja kinematografii na najbliższe 5-lecie. Chcemy, by podjął on produkcję takiego sprzętu, na którego nabycie nas w chwili obecnej nie stać.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#JanZaborowski">Wytwórnię Filmów Dokumentalnych możemy wspomagać jedynie za pomocą półśrodków. Nie ma bowiem możliwości generalnych inwestycji dla tej wytwórni.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#JanZaborowski">Rozpowszechnianie filmów dotyczy nas od strony inwestycyjnej. Zalecano model kina objazdowego w tym. sensie, że sprzęt będzie znajdował się na miejscu a dojeżdżać będzie tylko operator. Przeszkodą w zrealizowaniu tej idei nie jest nawet brak limitów, co brak możliwości nabycia odpowiedniego sprzętu. Nie możemy kupić projektorów wytwarzanych w Łodzi, bo przeznaczone są m eksport do Jugosławii. Proponują nam natomiast import z Czechosłowacji.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#JanZaborowski">Od lat borykamy się ze sprawą pudełek do filmów. Filmy muszą być pakowane w pudła z metalu. Nie możemy doprosić się Huty „Rybnik”, by uruchomiła odpowiednią produkcję. Nie wymaga ona wielkich nakładów i mogłaby być wykonana niewielką, ilością sił i środków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Dlaczego nie szukacie kontaktów z rzemieślnikami a ściśle trzymacie się wielkich producentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#StanisławSławek">W myśl obowiązujących zarządzeń aktualny producent danego asortymentu musi poszukiwać innych wytwórców, Ponadto w przypadku, gdybyśmy sami przekazali produkcję pudełek rzemieślnikom, od razu stracilibyśmy przydziały blachy ocynkowanej, ponieważ rozdziela się ją jedynie zakładom kluczowym.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#StanisławSławek">Nie mamy możliwości w generalny sposób rozwiązać problemu filmoteki polskiej. Być może w związku z obecną akcją przejmowania niektórych budynków, uda się wygospodarować jakieś pomieszczenia na jej cele.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#StanisławSławek">Jeśli „Poltel” przekażę sprzęt filmowy 35 mm jaki posiada w kinematografii, przestanie istnieć jako producent filmów długometrażowych.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#StanisławSławek">Dyrektor Zjednoczenia Rozpowszechniania Fil mów Edward Kopyt: Zbyt wiele mówi się o negatywnych stronach rozpowszechniania filmów, pomijając to, co w tej dziedzinie jest dobre.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#StanisławSławek">Ostatnio pracownicy ZRF otrzymali podwyżkę płac. Bez wątpienia wpłynie ona na stabilizację kadr, a jednocześnie umożliwi lepszy dobór ludzi. W efekcie istniejącego do tej pory stanu rzeczy, doszło do tego, że w niektórych rejonach 60–70% kierowników kin nie posiada odpowiednich kwalifikacji.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#StanisławSławek">Obecnie co roku ubywają nam w skali kraju 2–3 kina. Przybywa natomiast 20–30. Nie można w tej sytuacji mówić o pogłębiającym się kryzysie. Moglibyśmy zwiększyć tę ilość, gdybyśmy dysponowali odpowiednimi funduszami na remonty. Wystąpiliśmy nawet o stworzenie dodatkowego funduszu na ten cel. Czy jednak środki mają pochodzić od społeczeństwa (zwiększone ceny za bilety) czy też od państwa? Przy rozważaniu tego problemu musimy brać pod uwagę, iż istnieje pewne optimum wzrostu cen i nie możemy go przekraczać. Cena biletów kinowych nie może przekraczać materialnych możliwości społeczeństwa. W tym kontekście trzeba również dostrzegać problem kin wiejskich. Dysponują one bardzo skromną bazą i częstokroć ludzie przychodzą do nich z własnymi krzesłami. Sytuacja poprawiłaby się, gdyby w utrzymaniu placówek kinowych partycypowali naczelnicy gmin. My sami nie jesteśmy w stanie tego robić. Generalnie będziemy dążyć do wyposażenia wszystkich kin, w tym i objazdowych, w aparaturę 35 mm. Dzięki temu każdy film rozpowszechniany w Warszawie mógłby trafić również na prowincję.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#StanisławSławek">Na całym świecie odnotowywana jest tendencja spadku widzów na spektaklach w kinach. Inaczej trzeba zabiegać o widza niż do tej pory. Musimy się do tych wymogów dostosować. Np. nie jest już skuteczna propaganda kina poprzez związki zawodowe.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#StanisławSławek">Przy Zjednoczeniu funkcjonuje Rada Repertuarowa. W jej skład wchodzą czołowi krytycy. Oni to wyjeżdżają poza granice kraju i oni dokonują zakupów. Dlatego też pod ich adresem należy kierować głosy krytyczne, bowiem oni bezpośrednio decydują o zakupach. W 1977 r. zakupiliśmy 90 filmów fabularnych w II obszarze płatniczym, w bieżącym tylko 17. W oparciu o kredyt uzupełniliśmy tę liczbę do 31 pozycji. W tej sytuacji trudno mówić o kształtowaniu polityki repertuarowej. Potrzeba zwiększyć środki finansowe przeznaczone na zakupy i myślę, że w tej mierze Komisja mogłaby poprzeć nasze inicjatywy.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#StanisławSławek">W rozpowszechnianiu filmów bazujemy na filmie polskim. Wykorzystujemy wielokrotnie najbardziej cenne dzieła, przeprowadzamy remanenty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WilhelmSzewczyk">Czym tłumaczy się zmniejszanie się eksportu naszych filmów do krajów socjalistycznych. Czy są to jakieś zastrzeżenia natury ideowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JanZaborowski">Decyzje o zakupie filmu podejmują specjalne komisje, które na ogół potwierdzają nasze opinie o poszczególnych filmach. Jeżeli chodzi o kraje kapitalistyczne to ostatnio zainteresowanie zakupem naszych filmów jest stosunkowo niewielkie.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JanZaborowski">Minister kultury i sztuki Józef Tejchma: Jak wynika z dyskusji istnieje potrzeba zmiany warunków organizacyjnych i ekonomicznych produkcji filmowej. Musimy otworzyć wrota dla nowej fali twórców. Mamy młodą generację zdolnych reżyserów i trzeba dać jej możliwości działania.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#JanZaborowski">Środowisko filmowców postawiło problem przyznania większej samodzielności zespołom twórczym. Resort przyjmuje te postulaty, będzie on jednak wzmacniał swoją. rolę w zakresie oceny wartości filmu w końcowej fazie jego tworzenia. Dokonywane to będzie naturalnie za pośrednictwem ludzi kompetentnych. Będziemy starali się tworzyć jak najbardziej obiektywne normy oceny.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#JanZaborowski">Nie wysuwamy swoich propozycji co do sposobu wyboru kierowników artystycznych w zespołach filmowych. Ale podzielić się muszę moją refleksją, że nie zawsze wybitni są prorokami w swoim środowisku i nie wiem, czy zasada demokratycznych wyborów umożliwi postawienie na czele zespołów właśnie tych wybitnych. Powstaje pytanie, czy np. tak zdolny reżyser jak Jerzy Jarocki miałby szansę wyboru.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#JanZaborowski">Dotychczas nasza władza dostarczała wielu powodów do tego, żeby nasze filmy zajmowały się przede wszystkim problematyką stosunków władza - społeczeństwo, władza jednostka. Jestem przekonany, że stopniowo likwidować będzie my powstałe deformacje, i że zmniejszać się będzie obszar tej tematyki, a pojawi się szersze zainteresowanie ukazywaniem stosunków jednostka - jednostka, obywatel - naród i innej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">W wyniku dzisiejszej dyskusji oraz na podstawie przedstawionych materiałów i koreferatu należy zlecić podkomisji opracowanie dezyderatów.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Dziękując przedstawicielom Stowarzyszenia Filmowców Polskich za udział w posiedzeniu oraz za cenne uwagi i koncepcje, Komisja uważa je za słuszne i będzie je popierała.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">W swoich dezyderatach Komisja powinna zająć stanowisko w sprawie „Poltelu”. Wydaje się konieczne przemodelowanie profilu tego przedsiębiorstwa, powinno ono przede wszystkim, wspierać swoją produkcją potrzeby telewizji. Produkcją filmów fabularnych zajmować powinny się powołane do tego zespoły produkcji filmowej.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Istnieje konieczność wypracowania stałych form współdziałania pomiędzy resortem kultury i sztuki i Komitetem DS. Radia i Telewizji. W czasie dyskusji nad projektem planu i budżetu na rok przyszły wynikną na pewno problemy zsynchronizowania tej działalności, wykorzystania bazy produkcyjnej oraz całej polityki kulturalnej m.in. wydawniczej. Obecnie telewizja dysponuje własną bazą wydawniczą, jej plany wydawnicze nie są uzgadniane z resortem kultury.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Uczelnia katowicka powinna przygotowywać kadrę dla potrzeb radia i telewizji, ale reżyserów filmowych szkolić trzeba tylko w Łodzi. Nie można dopuszczać do dalszej nadprodukcji reżyserów.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Konieczne jest wypracowanie systemu wchodzenia do zawodu młodych filmowców i tworzenia im odpowiednich warunków materialnych i socjalnych. Wiele koncepcji, które tu przedstawiono, należy uznać za słuszne, trzeba im tylko nadać właściwą formę organizacyjną i wesprzeć środkami finansowymi.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Upowszechnienie filmów w zdecydowanej mierze uzależnione jest od stanu bazy kinowej. Jest on bardzo zły, maleje ilość kin i musimy radykalnie przeciwdziałać dalszemu regresowi, zarówno poprzez rozbudowę nowych kin, jak i modernizację starych.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Dążyć należy do usunięcia wszystkich tych przepisów, które stanowią przeszkodę dla właściwego rozwoju produkcji i rozpowszechniania filmów. Wiemy już, że mają być zniesione limity zlecania niektórych prac gospodarce nieuspołecznionej. Trzeba będzie dążyć do usuwania i innych ograniczeń. Słusznie stwierdzono, że dzisiaj nie wystarczą już ruchy pozorne, trzeba podejmować dalsze zmiany, które jak najlepiej służyłyby rozwojowi filmu i jego szerokiemu upowszechnianiu.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>