text_structure.xml 69.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#Sprawozdawca">W dniu 25 kwietnia 1984 r. Komisja Handlu Wewnętrznego, Drobnej Wytwórczości i Usług, obradująca pod przewodnictwem posła Jerzego Jóźwiaka (SD), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#Sprawozdawca">- sytuację w bazie materiałowo-technicznej i kadrach pracowniczych w handlu wewnętrznym.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#Sprawozdawca">W posiedzeniu Komisji udział wzięli przedstawiciele: Ministerstwa Handlu Wewnętrznego i Usług z wiceministrem Andrzejem Głowackim, CZSR „Samopomoc Chłopska” z wiceprezesem Stanisławem Migzą, CZSP „Społem” z wiceprezesem Dionizym Kukierem, Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Narodowego Banku Polskiego, Ministerstwa Pracy, Płacy i Spraw Socjalnych, Głównego Inspektoratu Pracy, Zrzeszenia Przedsiębiorstw Handlu Wewnętrznego oraz Zrzeszenia „Spomasz”.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#Sprawozdawca">Do materiałów nadesłanych przez Ministerstwo Handlu Wewnętrznego i Usług, CZSP „Społem”, CZSR „Samopomoc Chłopska” oraz Najwyższą Izbę Kontroli specjalnie powołany zespół Komisji przygotował koreferaty, które przedstawili.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#BożenaMaciejewska">Handel bardziej niż inne działy gospodarki narodowej kształtuje nastroje i opinie obywateli. W ostatnich latach był on szczególnie ostro krytykowany przez społeczeństwo. Osiągnięcie pożądanego i społecznie akceptowanego poziomu handlu wymaga przezwyciężenia wielu trudności i rozwiązania wielu problemów, m.in. techniczno-organizacyjnych. O postępie w tym zakresie decydują przede wszystkim rozwój bazy materiałowo-technicznej, usprawnienia w organizacji pracy i zarządzaniu, racjonalna gospodarka zasobami pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#BożenaMaciejewska">Wieloletnie ograniczenia inwestycyjne w handlu wewnętrznym spowodowały, że mamy najniższy wśród krajów RWPG wskaźnik gęstości sieci detalicznej przypadającej na 1000 mieszkańców. (w 1980 r. w NRD wskaźnik ten wyniósł 297 m2, w Czechosłowacji 275 m2, a w Polsce - 196 m2, jak też duży udział sieci drobnodetalicznej, rozdrobnionych i przestarzałych technicznie punktów sprzedaży, których powierzchnia sprzedażna nie przekracza 50m2. Stanowią one aż 63% sieci handlowej. Pogorszeniu uległa struktura sieci handlowej. Jeżeli w 1970 r. udział powierzchni dużych obiektów (domy towarowe, domy handlowe, supersamy) w całości oddanej do użytku powierzchni handlowej wynosił prawie 50%, to w 1980 r. był on mniejszy niż 25%.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#BożenaMaciejewska">Niezadowalające jest również rozmieszczenie przestrzenne sieci detalicznej, zwłaszcza spożywczej. W wielu nowych osiedlach mieszkaniowych brakuje najniezbędniejszych placówek z podstawowymi artykułami spożywczymi.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#BożenaMaciejewska">W latach 1980–1983 zmniejszyła się liczba placówek gastronomicznych, a także liczba miejsc konsumenckich. Łączny ubytek wyniósł 2.068 placówek, a wskaźnik miejsc konsumpcyjnych na 1000 mieszkańców wyniósł 32, podczas gdy w Czechosłowacji - 101 miejsc konsumenckich, na Węgrzech - 90, w NRD - 88.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#BożenaMaciejewska">Niedostateczna jest powierzchnia magazynów, wiele obiektów znajduje się w bardzo złym stanie technicznym. Średnia wielkość magazynu wynosi u nas 670 m2 (w NRD - 3.420 m2, w Czechosłowacji - 1820 m2, na Węgrzech - 1.420 m2). Ponad 60% magazynów ma powierzchnię do 500 m2, a 55% magazynów ma wysokość składowania do 2,7 m.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#BożenaMaciejewska">Od wielu lat nie notuje się postępu w stanie wyposażenia technicznego. Dotkliwy brak wszelkiego rodzaju wózków magazynowych, samochodów, podstawowych urządzeń chłodniczych, wag automatycznych, urządzeń do krojenia serów i wędlin, kontenerów, pojemników i innych urządzeń.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#BożenaMaciejewska">W zakresie kształtowania się obrotu, marż i kosztów w 3 podstawowych pionach handlowych, a więc ZPHW, „Społem” oraz „Samopomocy Chłopskiej” w ostatnich 3 latach nastąpiły duże zmiany. W ZPHW marże stanowiły w 1981 r. 12,6%, w 1982–12,8%, a w 1983 r. - 12,4%, natomiast koszty odpowiednio 3,5; 4,1 i 4,4 procent obrotów. Tak więc wzrostowi kosztów własnych towarzyszył spadek marż. Znacznie gorsza sytuacja wystąpiła w „Samopomocy Chłopskiej” oraz w „Społem” Faktem więc jest, że rentowność organizacji handlu żywnością jest zdecydowanie za niska. W rezultacie warunki ekonomiczno-finansowe, zwłaszcza spółdzielczości, ograniczają w sposób istotny możliwości inwestycyjne. W 1983 r. organizacje handlowe finansowały inwestycje ze środków własnych przedsiębiorstw w wysokości 63%. Jednakże udział środków własnych przedsiębiorstw w poszczególnych pionach był niejednakowy i wynosił: w MHWiU 82,6%, Społem 40,8%, a w Samopomocy Chłopskiej 73,1%.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#BożenaMaciejewska">Na oddzielne potraktowanie zasługuje finansowanie nakładów na inwestycje piekarskie. Dotychczasowe rozwiązania, głównie w postaci obniżenia udziału środków własnych w finansowaniu inwestycji a także inne, nie stwarzają możliwości kontynuowania, a tym bardziej podejmowania inwestycji w piekarnictwie. Problem ten szczególnie ostro występuje w Społem. Obowiązujący obecnie system ekonomiczno-finansowy uniemożliwia gromadzenie wystarczającej ilości środków potrzebnych na kontynuację inwestycji, szczególnie w sytuacji stałego wzrostu kosztów. Rozwiązaniem tego problemu byłoby uruchomienie dodatkowych kredytów bankowych. Szacuje się, że niedobór własnych środków finansowych spółdzielni dla rozpoczętych obiektów piekarniczych wynosi 755 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#BożenaMaciejewska">W dalszym ciągu nierozwiązane jest finansowanie inwestycji handlowo-usługowych w nowo budowanych osiedlach mieszkaniowych. Spółdzielnie mieszkaniowe realizują inwestycje handlowo-usługowe w oparciu o uchwałę Rady Ministrów nr 268 z 27 grudnia 1982 r., rozporządzenie Rady Ministrów z 30. XII. 82, oraz pismo Prezesa NBP z 12. IX. 83 skierowane do wojewodów. O ile udało się rozwiązać problem w odniesieniu do inwestycji nowo rozpoczynanych, o tyle brak jest ustaleń w odniesieniu do inwestycji kontynuowanych. Sytuacja taka prowadzić może do powiększania się i tak już dużych zaniedbań w wyposażeniu osiedli mieszkaniowych w podstawową sieć handlową.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#BożenaMaciejewska">Przedstawiona sytuacja w zakresie bazy materiało-technicznej wskazuje na konieczność przyspieszenia tempa rozwoju sieci handlowo-usługowej oraz magazynowej, do czego niezbędne jest jednak pokonanie bariery niedoboru środków finansowych. Dotychczasowe rozwiązania i regulacje systemowe w ramach reformy gospodarczej nie stwarzają dla handlu warunków do gromadzenia środków na rozwój bazy materialno-technicznej. Nie pomagają także rozwiązania doraźne. Wydaje się więc niezbędne: szybkie zreformowanie marż handlowych, wprowadzenie nowych rozwiązań w zakresie kredytowania inwestycji handlowych i usługowych realizowanych w nowych osiedlach, lepsze wyposażenie techniczne sklepów, magazynów, punktów usługowych.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#BożenaMaciejewska">Stan zatrudnienia w handlu w ostatnich 3 latach systematycznie się zmniejszał, np. w 1983 r. prawie o 9 tys. w porównaniu z 1982 rokiem. Tylko w 1982 r. z urlopów wychowawczych skorzystało 138 tys. kobiet, co stanowi 23% zwolnień z pracy. W ciągu ostatnich 3 lat z handlu odeszła połowa pracowników. Jedną z przyczyn takiej sytuacji są niekorzystne relacje płacowe. Średnia płaca w handlu wynosiła w 1983 r. - 11.664 zł, przy czym najniższa była w „Społem” - 11.017 zł. Biorąc pod uwagę dużą uciążliwość zarówno fizyczną jak i psychiczną pracy w handlu, taki poziom płac nie stanowi zachęty do podejmowania pracy w tym dziale gospodarki narodowej. Podejmowane przez resort a także przez jednostki handlowe zmiany systemów motywacyjnych mają charakter jedynie eksperymentalny. Ważna w tym względzie i godne poparcia jest m.in. łączenie wynagrodzeń z poprawą organizacji pracy i obsługi klientów. Częstym bowiem jeszcze mankamentem jest nierównomierne rozłożenie pracy między poszczególnych pracowników. Likwidacja tych zjawisk wymaga elastycznego przesuwania personelu ze stoiska na stoisko w zależności od natężenia ruchu kupujących. Leży to w kompetencji kierowników sklepów, którzy jednak zbyt rzadko podejmują takie decyzje.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#BożenaMaciejewska">Dla poprawy sytuacji w zakresie stanu zatrudnienia i zapewnienia dopływu kadr o odpowiednich kwalifikacjach konieczne jest stworzenie warunków zahamowania spadku płac handlu w porównaniu z płacami w innych działach gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#BożenaMaciejewska">W organizacjach handlowych powszechna jest świadomość występujących braków oraz pojawiających się potrzeb i trudności. Ustalone na rok bieżący i lata następne działania zarówno w zakresie rozwoju bazy techniczno-materiałowej, jak i kadr pracowniczych uwzględniają wszystkie związane z tym zagadnienia. Nasuwa się jednak pytanie jakie są szanse i czas realizacji programu rozwoju bazy handlowej. Przecież, zgodnie z zasadami reformy gospodarczej, środki na inwestycje wypracowywać powinny same przedsiębiorstwa. Czy organizacje handlowe są w stanie same finansować rozwój bazy materiałowo-technicznej i czy tylko one powinny ponosić odpowiedzialność za właściwe warunki zakupów, składowania i sprzedaży masy towarowej?</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#BożenaMaciejewska">W związku z wieloletnim niedoinwestowaniem tego działu, dużymi zaległościami w wykonawstwie i obecną trudną sytuacją gospodarczą sytuacja przedstawia się wyjątkowo niekorzystnie. Brak daleko idących decyzji spowoduje bardzo negatywne skutki, niemożliwe do odrobienia w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#BożenaMaciejewska">Działalność spółdzielczości rolniczej w zakresie handlu obejmuje obrót hurtowy i detaliczny wszystkimi towarami konsumpcyjnymi oraz towarami stanowiącymi środki do produkcji rolnej. Sprzedaż detaliczna w sieci handlu wiejskiego przekroczy w bieżącym roku bilion złotych, co stanowi 1/3 obrotu handlu uspołecznionego. Specyficzne warunki w jakich działa ta spółdzielczość a mianowicie rozległy teren oraz rozproszona sieć gospodarcza powodują 2,5-krotnie wyższe koszty transportu niż w handlu miejskim. Sezonowość sprzedaży większości środków do produkcji rolnej wymaga utrzymywania znacznych zapasów tych towarów przez dłuższe okresy w roku. Część wypracowanych środków finansowych spółdzielczość wiejska przeznacza na działalność społeczno-wychowawczą oraz kulturalno-oświatową. Wszystko to sprawia, że powszechnie obowiązujące zasady są niedostosowane do specyfiki handlu wiejskiego. Muszą więc szybko zostać zmienione.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#BożenaMaciejewska">W ostatnich 3 latach przy znacznym wzroście obrotów systematycznie malał udział marż w handlu wiejskim, przy szybszym niż w mieście wzroście kosztów własnych. W obrocie artykułami żywnościowymi, opałem i nawozami spółdzielnie ponoszą rocznie straty rzędu 8–10 mld zł. Szacuje się, iż na finansowanie inwestycji spółdzielnie te będą mogły przeznaczyć 6–7 mld zł, podczas gdy szacunek najniezbędniejszych potrzeb wynosi ok. 12 mld zł. W dalszym ciągu niezadowalające jest tempo przyrostu bazy handlu detalicznego a także powierzchni magazynowej. Biorąc pod uwagę obecne możliwości inwestowania ocenia się, że opracowany w tym zakresie plan do roku 1990 zrealizowany będzie z siedmioletnim opóźnieniem. Niezadowalające jest wyposażenie sieci handlu w podstawowe urządzenia w maszyny oraz sprzęt. Niedobory w tym zakresie pogłębiane są brakiem części zamiennych, a zwłaszcza agregatów do urządzeń chłodniczych.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#BożenaMaciejewska">Przyjęte przez spółdzielczość rolniczą kierunki rozwoju bazy materiałowo-technicznej słusznie eksponują rozwój bazy przetwórstwa rolno-spożywczego a w dalszej kolejności bazę sprzedaży środków do produkcji rolnej. Uznając za uzasadnione wnioski zawarte w materiałach trzeba mieć na uwadze, że pozytywne ich załatwienie będzie miało decydujący wpływ na rozwój rolnictwa i całej gospodarki żywnościowej. Poprawa zaopatrzenia rynku, a w tym rynku środków produkcji rolnej stanowić będzie w najbliższych latach główną motywację i warunek wzrostu produkcji rolnej. Dlatego też wnoszę o poparcie wniosków zawartych w materiałach przedstawionych na dzisiejsze posiedzenie naszej komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#DanutaSerafin">Spółdzielczość spożywców na ziemiach polskich powstała w II połowie XIX wieku. W 1980 r. odbył się I Ogólnokrajowy Zjazd Stowarzyszeń Spożywczych. Obecnie pod względem wielkości sieci handlowej zajmuje w kraju drugie miejsce po CZRR „Samopomoc Chłopska”. W ogólnej liczbie sklepów w kraju, udział „Społem” wynosi 25%. Spółdzielczość spożywców jest również głównym uczestnikiem działalności gastronomicznej w miastach.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#DanutaSerafin">Na koniec 1983 r. „Społem” prowadziło 33.462 punkty sprzedaży detalicznej, z tego 28.976 sklepów i 4.486 punktów sieci drobnodetalicznej. W okresie ostatnich 3 lat przyrost powierzchni handlowej w spółdzielczości spożywców wyniósł w 1981 r. 1,9%, w 1982 r. - 1,8% i w 1983 r. - 2%. Takie tempo przyrostu powierzchni handlowej budzi poważny niepokój i powoduje, że baza materialna handlu jest wciąż niedostateczna. W woj. kieleckim np. w ciągu 4 lat w strukturze sieci handlowej nie zaszły żadne istotne zmiany. Łączna liczba sklepów w 1983 r. jest taka sama jak w 1980 r., zaś przeciętna powierzchnia użytkowa 1 sklepu zwiększyła się o 1,12 m2. Połowa sklepów mieści się w obiektach dzierżawionych o niezadowalającym stanie technicznym.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#DanutaSerafin">Proces programowania rozwoju sieci handlowo-usługowej charakteryzuje się na szczebla terenowym wieloma istotnymi niedomaganiami. Rozwój podstawowej sieci handlu, gastronomii i usług, zwłaszcza w ramach budownictwa mieszkaniowego, przebiega często z wieloletnimi opóźnieniami w stosunku do terminów zakładanych w planach. W tej sytuacji stan sieci handlowej jest wysoce niewystarczający w stosunku do potrzeb społecznych, przede wszystkim w nowych osiedlach mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#DanutaSerafin">Np. w Warszawie wskaźnik powierzchni użytkowej na 1 tys. mieszkańców wynosi 390 m2. Tymczasem średni wskaźnik nasycenia miast - siecią placówek handlu detalicznego spółdzielczości spożywców, mierzony powierzchnią przypadającą na 1 tys. mieszkańców wynosił: w 1976 r. - 92 m2, w 1980 r. - 93,9 m2, w 1981 r. - 93,8 m2, w 1982 r. - 93,6 m2. Stwierdzić więc trzeba, że liczba mieszkańców miast rośnie szybciej niż powierzchnia sklepów; ta sytuacja powoduje pogarszanie się warunków zakupu.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#DanutaSerafin">Są w kraju miasta, które zasługują na wyróżnienie, jeśli idzie o wyposażenie sieci handlowej - np. w woj. sieradzkim, skierniewickim, częstochowskim. Są tam placówki, które prezentują nowoczesne formy sprzedaży. Dodać jednak trzeba, że w skali kraju zanika sprzedaż samoobsługi. Jednym z utrudnień dla właściwie zorganizowanej samoobsługi jest niekonfekcjonowanie wielu towarów przez przemysł i hurt.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#DanutaSerafin">Artykuły żywnościowe są towarami częstego zakupu, o szybkiej rotacji, co wymaga codziennego odbioru przez personel sklepu od kilku do kilkunastu ton towarów. Wiele artykułów - jak nabiał, pieczywo, wyroby garmażeryjne, mleko, wędliny itp. ze względu na ograniczony okres ich trwałości muszą być dostarczane codziennie, a nawet w kilku dostawach w ciągu dnia. Biorąc pod uwagę zatrudnienie w sklepach żywnościowych prawie wyłącznie kobiet, przerzucenie takiej ilości towarów stwarza dużą uciążliwość tej pracy. Pogłębiają ją jeszcze złe warunki techniczne sklepów spożywczych.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#DanutaSerafin">Artykuły krótkiej trwałości muszą być przechowywane w odpowiednich warunkach; stwarza to konieczność wyposażenia sklepów w urządzenia chłodnicze, które są kosztowne i podwyższają znacznie koszty sprzedaży. Niezbędne jest też wyposażenie w inny sprzęt, wagi, maszynki do krojenia, mielenia, młynki do kawy itp. Ograniczona trwałość niektórych towarów i duża dzienna sprzedaż (ważenie, porcjowanie, przemieszczenie), powoduje znaczne ubytki towarów i zwiększenie pracochłonności.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#DanutaSerafin">Praca w sklepach spożywczych jest bardziej nerwowa niż w przemysłowych, ze względu na większą presję społeczeństwa i braki towarowe, najczęściej niezawinione przez handel.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#DanutaSerafin">Mimo trudnych warunków imało nowoczesnych form pracy w handlu, obroty spółdzielczości spożywców w 1983 r. wzrosły o 25,8% w stosunku do 1982 r. Ta wysoka sprzedaż towarów nie jest równoznaczna z osiąganiem przez „Społem” zysków. W 1982 r. z działalności handlu detalicznego osiągnięto zysk stanowiący zaledwie 1,07% wartości sprzedaży, a w III kwartale 1983 r. - 0,71% z dalszą tendencją spadkową.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#DanutaSerafin">O takiej sytuacji w handlu „Społem”, o pogarszającej się bazie, obniżeniu poziomu obsługi klientów, o dysproporcjach płacowych w tym pionie w stosunku do pozostałych gałęzi gospodarki narodowej sygnalizowano już nie raz. Ponownie przypomina o tym uchwała komitetu wykonawczego Federacji Związków Zawodowych. Brak natychmiastowego i zdecydowanego działania będzie to zjawisko utrwalać i pogłębiać.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#DanutaSerafin">Przyczyną zahamowania, czy wręcz regresu w rozwoju „Społem” jest stały dotkliwy niedobór środków. Pod znakiem zapytania staje możliwość wdrożenia w jednostkach „Społem” zakładowych systemów płac zgodnie z ustawą z 26 stycznia 1984 r. Od bardzo dawna krytykowany jest system marż obowiązujący w obrocie środkami żywnościowymi. Ostatnie decyzjo zaskoczyły spółdzielców. Wskaźnik marż pozostaje na tym samym poziomie mimo jasności, że wzrost środków z tytułu marży od wyższych cen żywności nie zrekompensuje rosnących kosztów w działalności handlowej. Decyzje nie objęły ulg w podatku od wynagrodzeń, próg PFAZ ustalono dla „Społem” tylko w wysokości 5%, a wskaźnik korygujący na poziomie 0,5%–0,8% od wielkości obrotu lub produkcji.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#DanutaSerafin">Od 1981 r. notuje się zmniejszenie sieci gastronomicznej otwartej, jak również punktów gastronomicznych prowadzonych systemem ajencyjnym. Główną przyczyną są trudności w zaopatrzenia w surowce, a ostatnio wprowadzenie w życie ustawy o wychowaniu w trzeźwości. W 1981 r. liczba społemowskich placówek zmniejszyła się o 71%, a w 1983 r. o dalsze 238. Ubytki miały też miejsce w całej sieci uspołecznionej gastronomii.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#DanutaSerafin">Na podkreślenie zasługuje prowadzenie przez spółdzielczość - głównie spółdzielnie spożywców „Społem” - żywienia przyzakładowego w ok. 4 tys. bufetów i 1800 stołówek. Ale liczba tych placówek też się zmniejsza.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#DanutaSerafin">Po ostatniej reorganizacji handlu wewnętrznego w 1976 r. i powierzeniu spółdzielczości zaopatrzenia w podstawowe artykuły żywnościowe, przy jednoczesnym limitowaniu nakładów inwestycyjnych, nastąpiło przemieszczenie tych ostatnich do obiektów produkcyjnych (piekarni, ciastkarni, masarni itd). Zwłaszcza od 1978 r. nastąpił stały spadek udziału inwestycji handlowych w nakładach ogółem.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#DanutaSerafin">Koszt budowy 1 m2 powierzchni sprzedaży rośnie szybciej niż możliwości finansowania działalności rozwojowej. W 1976 r. wynosił on np. 17,3 tys. zł, w 1980 r. - 18,4 tys. zł, zaś w 1984 r. aż 90,6 tys. zł. Środki własne nie wystarczają nawet na najpilniejsze potrzeby inwestycyjne. Posłużę się przykładem. PSS „Społem” w Kielcach zrealizowała bardzo potrzebną dla miasta inwestycję - piekarnię i ciastkarnię o zdolności produkcyjnej 37 ton pieczywa i 7 ton ciastek w ciągu dwóch zmian. W najbliższym czasie ma nastąpić rozruch tego zakładu. Zweryfikowane koszty jego budowy przekraczają 700 mln zł. Środki własne, w tym pochodzące z centralnego funduszu rozwoju „Społem”, oraz kredyt bankowy pozwolą do końca br. na sfinansowanie 50% kosztów realizacji przedsięwzięcia. Pozostaje do uregulowania kwota 350 mln zł. Inwestor od dłuższego czasu czyni starania o uzyskanie trudno osiągalnego, ze względu na aktualne przepisy, kredytu uzupełniającego w NBP. Nawet ewentualne jego przyznanie na obowiązujących zasadach (spłata w ciągu 6 lat) postawi PSS w Kielcach w krytycznej sytuacji. Rentowność nowo budowanej piekarni nie pozwoli na spłatę rat wynoszących rocznie 80 mln zł. Również przy zaangażowaniu całej PSS odprowadzenie takiej kwoty jest niemożliwe, gdyż przekreśliłoby to nie tylko rozwój spółdzielni, ale i uniemożliwiło prowadzenie bieżącej działalności gospodarczej. W tej konkretnej sytuacji trzeba postulować udzielenie kieleckiemu „Społem” długoterminowego kredytu przy rocznych spłatach, nieprzekraczających 20 mln zł. Opinię, że wobec braku środków należy zakład odsprzedać, pozostawiam bez komentarza.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#DanutaSerafin">W okresie ostatnich trzech lat zatrudnienie „Społem” spada. Decydujący wpływ na to miało wejście w życie przepisów o urlopach wychowawczych i nowych przepisów emerytalnych. W handlu dominuje zatrudnienie kobiet, stanowią one 84,4% pracowników. W 1982 r. 7,6% zatrudnionych skorzystało z urlopów macierzyńskich, zaś przeszło 11 tys. osób odeszło na emerytury i renty. Łącznie w 1982 r. odeszło z pracy w handlu i gastronomii 34880 pracowników.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#DanutaSerafin">Duży wpływ na fluktuację kadr mają trudne warunki pracy i brak środków na wynagrodzenia. Uciążliwość pracy za ladą, w kuchni, w magazynie staje się przyczyną chorób zawodowych, maleją też płace. Przy takich warunkach i takim stanie bazy technicznej, trudno będzie zapewnić niezbędny wzrost zatrudnienia do poziomu gwarantującego ciągłość pracy sklepów i zakładów gastronomicznych. Na lata 1983/1985 zakłada się zatrudnić w detalu o 20 tys. osób więcej.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#DanutaSerafin">Podjęte w latach 1982–83 przez Zarząd „Społem” uchwały i decyzje mają na celu przystosowanie systemu wynagrodzenia do reformy gospodarczej i prowadzenie własnej polityki płacowej. Są jednak trudności obiektywne, choćby takie jak zbyt usztywniony system obciążeń na PFAZ i brak możliwości kumulowania odpowiednich środków na wynagrodzenia.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#DanutaSerafin">Obecne rozwiązania zmierzają do uproszczenia systemu wynagrodzeń, stają się bardziej przejrzyste i zrozumiałe dla załóg. System motywacyjny zmierza do umocnienia płacy zasadniczej.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#DanutaSerafin">W zakresie przygotowania kadry spółdzielczość społemowska prowadzi szeroko zakrojoną działalność szkoleniowo-instruktażową w różnych formach. Plan naboru uczniów do zasadniczych szkół zawodowych w 1983/84 r. w zawodzie sprzedawcy wykonano w 104%, kucharza - w 114%, zaś kelnera - w 91%.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#DanutaSerafin">41,9% zatrudnionych w „Społem” na wykształcenie zasadnicze zawodowe; 18,6% - wykształcenie średnie zawodowe, a 8,1% - średnio ogólnokształcące, wreszcie 1,6% - wykształcenie wyższe.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#DanutaSerafin">Przejdę do wniosków. Przy obecnie stosowanym systemie podatków i obciążeń spółdzielczość spożywców (w tym także gastronomia) nie jest w stanie wypracować odpowiednich środków nie tylko na rozwój, ale nawet na właściwe utrzymanie dotychczasowej bazy materialno-technicznej. Dlatego też niezbędna jest głęboka modyfikacja systemu zarządzania handlem artykułami żywnościowymi. Pilne jest więc stopniowe urealnienie marż handlowych i podniesienie stawek marż na podstawowe artykuły żywnościowe, a także wprowadzenie systemowej, elastycznej polityki w zakresie obciążeń i podatków, zapewniającej niezbędny poziom rentowności jednostkom handlowym.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#DanutaSerafin">Zarząd „Społem” w celu urentownienia deficytowych działalności gospodarczych skierował do ministra finansów wnioski w zakresie uzyskania dotacji na częściowe finansowanie produkcji niektórych kiełbas oraz na dofinansowanie działalności barów mlecznych w formie dopłat do marż gastronomicznych, a także w sprawie zwolnienia od podatku od płac wynagrodzeń wypłacanych w ramach prowadzonej przez jednostki spółdzielczości spożywców działalności barów mlecznych, stołówek i bufetów, piekarni oraz handlu detalicznego artykułami żywnościowymi. W Ministerstwie Finansów rozważana jest obecnie możliwość zwolnienia „Społem” z części podatku od płac w 1984 r. Rozwiązania te są cząstkowe i wywołują dużą krytykę ze strony rad narodowych stopnia podstawowego - wiadomo bowiem że podstawowym elementem finansowania tych rad jest właśnie podatek od płac. Należy sądzić, że Ministerstwo Finansów zrekompensuje różnicę w dochodach własnych rad narodowych odpowiednią dotacją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WandaDietrich">Struktura powierzchniowa sieci detalicznej i magazynowej handlu państwowego jest niezadowalająca. Udział sklepów i zakładów usługowych o bardzo małej powierzchni na ogół bez zaplecza magazynowego, jest jeszcze wysoki. Niepokoją tendencje władz administracyjnych do pozbawiania handlu państwowego lokali już przezeń użytkowanych.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#WandaDietrich">Liczba sklepów należących do przedsiębiorstw zrzeszonych w Zrzeszeniu Przedsiębiorstw Handlu Wewnętrznego w 1982 r. wynosiła 16368, a w 1983 r. 16274, a więc o 94 mniej. Zakładów usługowych w 1982 r. było 3388, a w 1983 r. 3448. Jest więc tutaj niewielki przyrost. Wzrost powierzchni usługowej nastąpił najczęściej poprzez przekazanie części powierzchni handlowej na rzecz działalności usługowej.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#WandaDietrich">Istniejąca sytuacja wskazuje na konieczność przyspieszenia tempa rozwoju sieci handlowo-usługowej, szczególnie w nowo budowanych osiedlach. Proces ten jest jednak hamowany dużymi kosztami budownictwa spółdzielczego, które z kolei żąda wygórowanych kwot od jednostek partycypujących w budowie. Organizacje handlowe uchylają się od podpisywania umów na wykup lokali, gdyż nie mają środków z funduszu rozwoju i mają małe możliwości zwiększenia tego funduszu w krótkim czasie. Realizacja obiektów handlowych jest procesem długotrwałym, angażującym duże środki finansowe. Dotychczasowa rozwiązania i regulacje systemowe w ramach reformy gospodarczej nie stwarzają dla handlu właściwych warunków do gromadzenia środków na rozwój bazy materialno-technicznej. Powodem są tutaj zwiększające się koszty spowodowane głównie wzrostem cen zaopatrzenia, opłat czynszowych, kosztów transportu, podatku od płac, opłat na ZUS, podatku dochodowego i obciążeń na PFAZ. Jak wynika z materiałów NIK oraz ZPHW niezbędne jest wprowadzenie rozwiązań w zakresie kredytowania inwestycji handlowych pozwalających na kompleksowe wyposażenie osiedli mieszkaniowych w niezbędną infrastrukturę.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#WandaDietrich">Niekorzystną sytuację w rozwoju bazy handlu pogłębiły opóźnienia w budowie sieci handlowo-usługowej towarzyszącej uspołecznionemu. W latach 1976–1980, realizacja planu wzrosła do 55%, w latach 1981–1982 wzrosło do 67,5%, a w III kwartale 1983 r. zaawansowanie planu rocznego wynosiło 38%, w handlu i 27% w usługach. Potrzeby jednostek zgrupowanych w ZPHW wynoszą 8420 tys. m2. Istniejąca baza magazynowa nie odpowiada wymogom składowania z uwagi na zły stan techniczny i małą powierzchnię maszynową.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#WandaDietrich">Wyposażenie handlu w urządzenia i sprzęt pomocniczy, polepszające jakość usług handlowych oraz eliminujące prace ciężkie i uciążliwe jest wysoce niezadowalające.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#WandaDietrich">Celem pełnego wykorzystania istniejącej bazy materialno-technicznej oraz zmniejszenia uciążliwości w zaopatrywaniu się nabywców handel podjął różne działania, m.in. takie jak:</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#WandaDietrich">- dostosowanie czasu pracy placówek handlowo-usługowych do potrzeb konsumentów - wprowadza się wydłużenie godzin pracy placówek handlowych w dni powszednie oraz pracę sklepów w wolne soboty, - do minimum sprowadzono wyłączenia placówek handlowo-usługowych z działalności przez dostawy poza godzinami otwarcia placówek, inwentaryzacje po zamknięciu sklepów lub w wolne soboty, - niektóre przedsiębiorstwa handlowe wprowadzają obrót tzw. artykułami niegestyjnymi, - handel państwowy uruchamia placówki konsygnacyjne, - wprowadza się obrót towarami używanymi - w końcu roku 1983 działało 696 punktów skupu i sprzedaży artykułów używanych.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#WandaDietrich">Poprawa bazy materiałowo-technicznej wymaga znacznych nakładów finansowych i dlatego należy się liczyć z tym, że nie nastąpi w ciągu najbliższych 2–3 lat. W 1983 r. Ministerstwo Handlu Wewnętrznego i Usług dokonało kompleksowej oceny sytuacji finansowej przedsiębiorstw handlowych i ich potrzeb rozwojowych. W oparciu o te badania przedstawiło Radzie Ministrów propozycje reformy marż handlowych. Jednak reforma marż nie została wprowadzona, a wręcz przeciwnie zaobserwowano ich obniżanie poprzez ustalanie marż kwotowych, np. na rowery. Uzyskiwane marże handlowe nie zapewniają przedsiębiorstwom środków na rozwój i powiększanie majątku trwałego. Ponadto stałe urzędowe zmiany cen i taryf niektórych kosztów niezależnych od przedsiębiorstwa (usługi transportowe, podatek od nieruchomości, czynsze i dzierżawy) środki te znacznie obniżają. W przedsiębiorstwach handlowych 33,98% kosztów ogółem stanowią wynagrodzenia, 18,54% narzuty na płace, 19,8% zużycie materiałów i przedmiotów nietrwałych, 6,29% usługi transportowe, 3,18% usługi remontowe, 3,11% usługi bankowe, 1,88% energia oraz 13,94% pozostałe koszty. Opracowane przez przedsiębiorstwa handlowe programy oszczędnościowe i antyinflacyjne są realizowane o czym świadczy obniżenie się kosztów handlowych w stosunku do sprzedaży detalicznej w ZPHW o 0,7 punktu. Reasumując można powiedzieć, że dotychczasowe rozwiązania i regulacje systemowe w ramach reformy gospodarczej nie stwarzają dla handlu właściwych warunków do gromadzenia środków na unowocześnienie i usprawnienie posiadanej bazy materialno-technicznej zgodnie z potrzebami i oczekiwaniami społecznymi.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#WandaDietrich">Zdecydowana większość pracowników handlu patrzy na swoje miejsce pracy poprzez pryzmat zarobków. Niskie płace w handlu przy dużej uciążliwości fizycznej i psychicznej nie stanowią dostatecznie silnej zachęty do podejmowania pracy w tym dziale. W 1983 r. przeciętne wynagrodzenie z rekompensatami i wypłatami z zysku w ZPKW wynosiło 11794 zł. Było więc wyższe od osiągniętego 1982 r. o 2179 zł, jednakże znacznie poniżej średniej krajowej. Należy także dodać, że tak duża podwyżka nastąpiła w wyniku zdecydowania się większości przedsiębiorstw na przekroczenie funduszu płac i odprowadzenie obciążeń na PFAZ w wysokości 1649668 tys. zł. Trudności wynikają także stąd, że 70% pracowników handlu stanowią kobiety, a połowa kadry to ludzie młodzi w wieku do 30 lat życia. Przyczyny fluktuacji są różne, ale przede wszystkim wpływa na nią to, że prace handlu cechuje duży wysiłek fizyczny, napięcia nerwowe, konieczność koncentracji uwagi oraz niedogodne godziny pracy, zwłaszcza dla zatrudnionych kobiet. Występują także często sytuacje konfliktowe podczas kontaktów z klientami i na tle odpowiedzialności majątkowej za powierzony towar.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#WandaDietrich">Trudnym do wyeliminowania problemem są ciężkie i uciążliwe warunki pracy, do których zaliczyć należy ręczne przemieszczanie towaru. Poprawa warunków bezpieczeństwa i higieny pracy z uwagi na ogromne trudności inwestycyjne następuje przede wszystkim poprzez remonty, modernizacje, wymianę urządzeń wentylacyjnych, grzewczych i oświetleniowych. We wszystkich jednostkach handlu służby bhp prowadzą systematyczne przeglądy. Jednakże niepokojącym zjawiskiem jest wzrost liczby wypadków przy pracy. W 1982 r. było ich 1345 natomiast w I półroczu 1983 r. - 731. Najczęściej powodem był brak odpowiedniego sprzętu za- i wyładowczego.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#WandaDietrich">Skromna baza wczasowa i kolonijna nie stanowi zachęty do podejmowania pracy w tym resorcie. Ograniczone możliwości finansowe przedsiębiorstw nie pozwalają na pełne zaspokojenie potrzeb socjalno-bytowych załóg poprzez zakup dodatkowych miejsc wczasowych i kolonijnych u innych organizatorów.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#WandaDietrich">Często reorganizacje handlu państwowego powodują zanikanie więzi i przywiązania pracowników do miejsca pracy. Narażają one przedsiębiorstwa handlowe na wysokie, niezależne od nich koszty.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#WandaDietrich">Należy stwierdzić, że na funkcjonowanie handlu wpływa stan, struktura i wyposażenie sieci handlowej oraz właściwy poziom zatrudnienia i wynagradzania pracowników. Aby powyższe warunki mogły być zrealizowane należy podjąć działania polegające na:</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#WandaDietrich">- realizacji reformy marż handlowych, które powinny zapewnić przedsiębiorstwom osiągnięcie właściwej rentowności, - zapewnieniu prawidłowych finansowych warunków rozwoju przedsiębiorstw handlowych poprzez pozostawienie im 100% odpisów amortyzacyjnych, - poprawienie wyposażenia technicznego sklepów, magazynów, punktów usługowych oraz zwiększenie wyposażenia w środki transportowe, - podjęcie działań dla zapewnienia dopływu i gromadzenia środków finansowych przeznaczonych na cele inwestycyjne i postęp techniczny oraz właściwych modyfikacji zasad finansowania bądź kredytowania podstawowych obiektów handlowych towarzyszących nowemu budownictwu mieszkaniowemu, - przeanalizowania płac w handlu w porównaniu z innymi gałęziami gospodarki narodowej, - przeciwdziałanie projektom dalszej reorganizacji handlu państwowego.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#komentarz">(Dyskusja)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JadwigaŁokkaj">Na podstawie materiałów przedstawionych przez ministerstwo oraz organizacje handlowe i po wysłuchaniu koreferatów możemy stwierdzić, że sytuacja jest znaczenie gorsza niż przypuszczaliśmy. Chciałabym tutaj przypomnieć, że problem ten nie jest dla nas nowy i był przez nas wielokrotnie omawiany. Dlatego zastanówmy się z jakimi wnioskami wystąpimy do rządu.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JadwigaŁokkaj">Wnioski przedłożone przez ministerstwo są celne. Popieram również wnioski przedstawione przez organizacje handlowe. Istnieje kilka podstawowych spraw, które powinniśmy poruszyć.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#JadwigaŁokkaj">Pierwsza sprawa to uzyskanie odpowiednich środków na rozwój budownictwa handlowego i produkcyjnego, w tym zwłaszcza na przemysł piekarniczy. Przy istniejącej wysokości marż nie ma żadnych szans na to, żeby handel sam wypracował potrzebne środki finansowe. Czy należy dążyć do reformy marż? Musimy liczyć się z tym, że reforma ta może nastąpić albo kosztem społeczeństwa albo kosztem budżetu państwa. Trzeciego wyjścia nie ma. Nie mogę popierać pierwszego rozwiązania, czyli podwyższenia marż handlowych kosztem ludności. Sytuacja społeczno-polityczna szczególnie po ostatnich podwyżkach cen na to nie pozwala. A więc pozostaje podwyżka kosztem budżetu państwa. Należy rozważyć sprawę uregulowania stosunków ze spółdzielczością mieszkaniową i zrealizowania umów, które już dawno powinny być wykonane. Znam miejscowości, gdzie budynki przeznaczone na placówki handlowe już stoją, a nie mogą zostać wyposażone z powodu braku środków. Wniosek z tego jest jeden - zwrócić się do rządu o udzielenie pomocy przedsiębiorstwom handlowym, żeby budynki te nie znalazły innego przeznaczenia. Znam przypadki, że były one przejmowane przez firmy polonijne.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#JadwigaŁokkaj">Reforma sytuacji finansowej przedsiębiorstw handlowych powinna iść w kierunku przyznania ulg podatkowych. W celu utrzymania dotychczasowego stanu bazy, zapobieżenia dekapitalizacji a także likwidacji białych plam na terenie kraju potrzebne są duże środki finansowe. Proponuję jednocześnie, żeby dokonując oceny istniejącej bazy brać pod uwagę nie wielkość obrotu handlu na m2 powierzchni placówek handlowych, a liczba mieszkańców przypadającą na m2 danej placówki handlowej. Musimy cały czas pamiętać, że rynek jest kategorią polityczną i od jego funkcjonowania, od obsługi społeczeństwa i usprawnienia sprzedaży zależą w dużym stopniu nastroje społeczne.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#JadwigaŁokkaj">Druga sprawa to nagminny brak zdolności produkcyjnych piekarń w dużych aglomeracjach miejskich. Program rozwoju piekarnictwa powinien zostać włączony do programu gospodarki żywnościowej. Tak jak za gospodarkę żywnościową odpowiada państwo, tak powinno ono przejąć odpowiedzialność za przemysł piekarniczy. Przyrost produkcji pieczywa o 1 tonę wymaga inwestycji w granicach 25 mln zł. Przy istniejącej rentowności przemysłu piekarniczego spłacenie kosztów wybudowania piekarni o zdolności produkcyjnej 60 ton musi zostać rozłożone na następne 3 pokolenia. Wszyscy musimy mieć w tej sprawie jasność. Możemy przyłączyć się do chóru żądającego rozbudowy zdolności produkcyjnych, ale musimy przy tym pamiętać kto za tę rozbudowę powinien ponosić odpowiedzialność. Przecież nie ten, który nie ma na ten cel żadnych środków. Wnioskuję o sformułowanie dezyderatu w sprawie włączenia programu rozwoju piekarnictwa do programu gospodarki żywnościowej. Można się zastanawiać nad późniejszym spłaceniem inwestycji przez handel, ale jest to już sprawa wtórna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#OlgaRewińska">Poruszane przez nas sprawy są bardzo ważne nie tylko ze względu na potrzeby bieżące, ale i z punktu widzenia perspektywicznych potrzeb społeczeństwa. Zaległości w oddawaniu placówek sieci handlowej i usługowej pogłębiają się przyczyniając się do wzrostu społecznego niezadowolenia. Trzeba przerwać wreszcie to zaczarowane koło trudności inwestycyjnych w bazie handlowej. Szczególnie zła sytuacja jest w magazynach. 40% magazynów kwalifikuję się do likwidacji, a przechowywana w nich masa towarowa często ulega częściowemu zniszczeniu. 60% magazynów ma powierzchnię do 500 m2, a w 50% można składować towary tylko do wysokości 2,7 m. Udział małych sklepów (do 50 m2) powierzchni w ogólnej liczbie placówek handlowych wzrósł w ostatnich latach do 63%. Gdzie będziemy handlować w przyszłości zwiększoną masą towarową?</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#OlgaRewińska">Sprawą węzłową są marże. Mam jednak wątpliwości, czy możliwa jest szybka realizacja wielu naszych słusznych postulatów. Dzisiejsze kłopoty łagodzimy poprzez przyjmowanie wielu doraźnych rozwiązań, ale chyba wszyscy odczuwamy brak rozwiązań systemowych.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#OlgaRewińska">Czy za rozwój sieci handlowo-usługowej odpowiadać mają tylko organizacje handlowe i czy tylko one mają te inwestycje finansować. Specyfika handlu i usług wymaga ścisłego współdziałania z wieloma innymi podmiotami w celu szybszego rozwoju sieci handlowo-usługowej.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#OlgaRewińska">Ponad 1 mln pracowników handlu i usług (a wśród nich 70% to kobiety) pracuje w bardzo trudnych warunkach. W ostatnich latach warunki te uległy nawet dalszemu pogorszeniu. Wbrew przepisom stosuje się dostawy towarów w opakowaniach powyżej 50 kg. Płace w handlu spadają w stosunku do innych działów gospodarki narodowej. Niedobra jest też atmosfera tworzona wobec pracowników handlu. Zdarzają się oczywiście przypadki nieuczciwości, z którymi walczymy. Pracownicy handlu mają na co dzień do czynienia z deficytową masą towarową i znacznymi ilościami gotówki. Nie można jednak negatywnych przykładów uogólniać, natomiast trzeba prezentować szerzej przykłady pozytywne. Należy też wskazywać na rzeczywiste źródła wielu niedociągnięć handlu m.in. nieprzestrzeganie warunków umów w dostawach ze strony producentów. Czas już wydać zdecydowaną walkę gangom sprzed sklepów meblowych oraz z artykułami gospodarstwa domowego. Dotychczasowe wyniki walki z tą plagą nie mogą zadowalać.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#OlgaRewińska">W przedstawionych materiałach zawarto stwierdzenie dotyczące „eksperymentalnego” szkolenia kadr dla handlu i usług. Wydaje mi się, że tych eksperymentów jest za wiele i należałoby przyjąć stabilny program kształcenia pracowników handlu i usług.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#EugeniuszCzuliński">Od właściwej pracy handlu zależy więcej niż nam się na ogół wydaje. Można zaryzykować stwierdzenie, że klimat społeczny rodzi się w kolejkach. Tymczasem sytuacja w handlu przedstawia się bardzo niewesoło. Aż 60% sklepów ma powierzchnię mniejszą niż 50 m2. Zatrważający jest brak placówek handlowych i usługowych w nowych wielotysięcznych osiedlach mieszkaniowych. Podczas gdy powierzchnia handlowa w Warszawie wynosi 390 m2 na 1000 mieszkańców, to w nowo budowanych dzielnicach mieszkaniowych - 42 do 92 m2. Od 1976 r. systematycznie nie są wykonywane plany inwestycyjne dotyczące sieci handlowej i usługowej w nowo budowanych osiedlach. Popierać więc należy każdą inicjatywę zmierzającą do rozwoju sieci handlowej i usługowej.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#EugeniuszCzuliński">Wizytując 14 gmin w woj. gdańskim stwierdziłem, że jest wiele nowych, prawidłowo funkcjonujących pawilonów handlowych. Spotykałem też jednak sklepy odrażające brudem i niechlujstwem. Wynika stąd, że stan czystości zależy głównie ód ludzi. Czystość powinna obowiązywać wszędzie, a w handlu szczególnie.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#EugeniuszCzuliński">Powszechnie zgłaszane są braki dotyczące wyposażenia, chłodniczego. Dostawy w br. tylko częściowo pozwolą złagodzić narosłe przez lata trudności. Na uwagę zasługują także inne nieprawidłowości w funkcjonowaniu handlu takie jak np. brak dbałości o mienie społeczne i czy też zamykanie na całe dnie z błahych powodów sklepów także z wieloosobową obsadą. Często towar wykłada się dopiero po otwarciu sklepu w atmosferze tłoku i zdenerwowania klientów.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#EugeniuszCzuliński">W ostatnich latach niepokojąco spadła liczba barów mlecznych, tymczasem ich klientelę stanowią głównie ludzie starsi i młodzież, to znaczy grupy o najniższych dochodach. Kurczy się sieć uspołecznionych placówek usługowych z powodu ich nierentowności (nadmierne opodatkowanie) oraz trudności zaopatrzeniowych (brak surowców).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#ZdzisławJusis">Wyposażenie placówek handlowych w urządzenia i maszyny jest niedostateczne. W latach 50. wyposażaliśmy sklepy w chłodziarki, kasy i wagi. Do dzisiaj niewiele już tego sprzętu znajduje się w użytkowaniu. Sklepy otrzymują teraz sprzęt nowszy, co nie zawsze oznacza lepszy. Przyjmuje się urządzenia często nie dostosowane do profilu danej placówki. Wiele do życzenia pozostawia prawidłowa eksploatacja tego sprzętu oraz jego konserwacja. W NRD np. podobny sprzęt znajduje się w użytkowaniu znacznie dłużej niż w Polsce dzięki prawidłowej eksploatacji i konserwacji oraz dokonywaniu systematycznych okresowych przeglądów przez wyspecjalizowane kadry.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#TadeuszKałasa">W dzisiejszej sytuacji gospodarczej budowa dużego obiektu handlowego czy usługowego wymaga znacznego wysiłku finansowego. Musimy więc myśleć nie tylko nowych inwestycjach, ale znacznie większy nacisk powinniśmy położyć na modernizację istniejącej sieci, jej wyposażenie w nowsze, lepsze, nowocześniejsze maszyny. Mam pytanie do dyrektora „Spomasz” czy jego instytucja jest przygotowana do takiej akcji? Czy może zaproponować całej branży spożywczej nowe urządzenia?</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#TadeuszKałasa">Poseł O. Rewińska mówiła o pretensjach pod adresem pracowników handlu. Tymczasem nie wszystkie zarzuty odnieść można właśnie do handlu. Np. ostatnio istotnej zmianie uległa struktura produkcji pieczywa. Od maja tylko 20% będzie stanowiło pieczywo wypiekane z mąki pszennej. Najczęściej jednak krytyczne uwagi spowodowane brakiem bułek kieruje do handlowców. Przyczyna zaś braku pieczywa białego leży w niedostatku mąki pszennej. W związku z tym sądzę, że w pierwszej kolejności bułki należy dostarczać do szpitali, przedszkoli, domów dziecka oraz prawidłowo informować społeczeństwo o rzeczywistych przyczynach takiego stanu rzeczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JerzyJóźwiak">Problem struktury dostaw pieczywa był rozpatrywany przez komisję na początku br. informację składał wówczas minister Z. Łakomiec. Zgadzam się z wnioskiem posła T. Kulasy, iż konieczne jesz właściwe informowanie społeczeństwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JanMełgieś">Spółdzielczość na wsi ma ogromne osiągnięcia. Jej zawdzięczać należy powstanie wielu sklepów, ludzie dawali robociznę i pieniądze byle tylko powstała placówka handlowa. Aktywnie działają komitety sklepowe. Wieś pokrzywdzona jest jednak w rozdziale towarów i półki świecą często pustkami.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JanMełgieś">Z niepokojem patrzymy na perspektywy dalszego rozwoju spółdzielczości samopomocowej. Odebrano jej handel żywcem, ostatnio również handel alkoholem. Obniżyło to znacznie zyski. W dodatku wzrosły znacznie koszty transportu, nie pokrywają tego marże, maleje akumulacja. W tym stanie rzeczy jakie są możliwości rozbudowy sieci usług na wsi - tak przecież słabej, a tak potrzebnej? Mówi się w dodatku, że można się spodziewać również zabrania wiejskiej spółdzielczości handlu zbożem i artykułami budowlanymi. Chłopi nie mogą tego zrozumieć. Po co tworzy się nową administrację handlową, gdy my mamy już swoje osiągnięcia i doświadczenia? Chcemy apelować, by „Samopomocy Chłopskiej” przywrócono prawo handlu żywcem i artykułami alkoholowymi.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#JanMełgieś">Dyrektor Centrali Zbytu „Spomasz” Zdzisław Sadowski: Z dostawami maszyn piekarniczych nie ma specjalnych trudności. Przyjmujemy w zasadzie wszystkie zamówienia, a produkcja wystarcza na pokrycie 80–100% potrzeb w dziedzinie podstawowych urządzeń. Produkcja ta wzrasta średnio o 20% rocznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#TadeuszKałusa">Jaka jest możliwość zakupów pieców piekarniczych o ruchu ciągłym typu „Senator”, czy pieców LSK i w jakim terminie możne je uzyskać dla już wybudowanej piekarni?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#ZdzisławSadowski">Nie ma z tym problemów.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#ZdzisławSadowski">Dyrektor Zrzeszenia „Spomasz” Józef Mikołajczak: Ok. 40% wartości naszej produkcji ujęte jest w programie operacyjnym, mamy więc gwarantowane zaopatrzenie materiałowe. Nie notujemy na ogół „dołka” w dziedzinie produkcji maszyn spożywczych, co nie oznacza, że nie mamy trudności. Zapotrzebowanie na niektóre asortymenty możemy zaspokoić w niespełna 50%. Poszliśmy jednak przede wszystkim na zwiększenie dostaw na najpotrzebniejszych urządzeń. Nie starcza więc np. urządzeń dla małych piekarń, ale Bydgoska Fabryka Maszyn Spożywczych, główny producent maszyn piekarniczych, przygotowuje już i wdraża do produkcji nowe urządzenia właśnie dla potrzeb małych zakładów piekarniczych. Efektów można się spodziewać za dwa lata.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#ZdzisławSadowski">Jeśli chodzi o urządzenia chłodnicze, to problem zasadniczy nie leży w ich wyprodukowaniu, bo przemysł, choć niedoinwestowany, ma tu jeszcze pewne rezerwy i możliwości. Głównym hamulcem zwiększenia produkcji jest niedostatek agregatów chłodniczych. Wytwarza je jeden zakład krajowy - tarnowski „PONAR”, poza tym sprowadzamy agregaty chłodnicze z Bułgarii, specjalizującej się w produkcji tych urządzeń w ramach RWPG, a także pewne niewielkie ilości z ZSRR i NRD. By zilustrować sytuację: roczne potrzeby wynoszą 100–150 tys. agregatów, zaś w br. mamy zakontraktowane dostawy wynoszące łącznie 57 tys. Z tej liczby 20 tys. agregatów - dwukrotnie więcej niż w roku ubiegłym - przeznaczonych zostanie na remonty.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#ZdzisławSadowski">Z Bułgarii sprowadzamy w br. 28 tys. agregatów. Czynimy starania o zwiększenie dostaw, ale zakłady w Sofii, wytwarzające te urządzenia, znajdują się w toku modernizacji i rozbudowy. Zwiększenie ich produkcji możliwe będzie za dwa lata.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#ZdzisławSadowski">Chcemy, by handel w większym stopniu zainteresował się możliwością przemysłowej regeneracji zużytych agregatów chłodniczych są takie możliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#StanisławMigza">Przedłożony przez nas materiał obszernie przedstawia zagadnienia związane z funkcjonowaniem naszej spółdzielczości, pragnę przekazać więc tylko kilka uwag uzupełniających. Sądzę, że w ogóle zagadnienie handlu w Polsce nie jest dotychczas rozwiązane, a unormowania ekonomiczne dotyczą wielkich przedsiębiorstw przemysłowych i nie zawsze mogą być wykorzystane w handlu, zwłaszcza takim, z jakim my właśnie mamy do czynienia. Dopóki nie zapewni się środków na modernizację sieci handlu i godziwe wynagrodzenie pracowników, dopóty będą kłopoty i zarzuty kierowane pod adresem handlu. System dopływu środków musi być stabilny.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#StanisławMigza">W ub.r. zainwestowaliśmy prawie 15 mld zł - to duża kwota. Kredyty bankowe wykorzystano głównie na budowę małych piekarń (2–6 ton pieczywa na dobę), składów oraz zaplecza magazynowego, m.in. dla węgla i nawozów. Handel tymi ostatnimi towarami jest deficytowy, dopłaca się zwłaszcza do transportu.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#StanisławMigza">Jednym z największych problemów jest brak urządzeń chłodniczych. 50% naszych sklepów wyposażonych jest w zwykłe domowe lodówki - co w nich można przechowywać? Nie prowadzimy więc w ogóle handlu mrożonkami, nie mamy po prostu takich możliwości.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#StanisławMigza">Rozwiązaliśmy we własnym zakresie sprawę produkcji mebli sklepowych, zaspokajamy własne potrzeby i możemy również służyć pomocą innym organizacjom handlowym.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#StanisławMigza">Wciąż występują duże braki w sieci handlowej na wsi, a przecież dla rolnika każda chwila, zwłaszcza w okresie spiętrzenia prac polowych, jest cenna, a zatem bliskość sklepu niezwykle ważna. Wznosi się więc małe obiekty handlowe w ramach czynów społecznych. Sklepów jest jednak wciąż za mało.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#StanisławMigza">Na koszty działalności handlowej rzutują w znacznym stopniu koszty transportu. Koszt bochenka chleba w piekarni kształtuje się inaczej niż w sklepie położonym w odległości 20–30 km. W dodatku mamy kłopoty paliwowe.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#StanisławMigza">Sieć handlowa naszej spółdzielczości służy ponad 17 mln ludzi w rejonach, gdzie nie działa żaden inny handel. To nas zobowiązuje. Zdajemy sobie sprawę z własnych słabości jest ich sporo. Jest jednak również duże zaangażowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#DionizyKukier">Sytuacja materiałowo-techniczna i kadrowa spółdzielczości spożywców jest niezadowalająca a w wielu przypadkach wręcz krytyczna. Mamy świadomość istniejących rezerw i niedociągnięć w naszej pracy. Podejmujemy działania, które mają zapewnić poprawę funkcjonowania handlu. Przykładem może być tutaj ustanowienie społemowskiego znaku jakości dla handlu, usług i przedsiębiorstw produkcyjnych. Akcja ta zatacza coraz szersze kręgi i wiele placówek już ten znak otrzymało.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#DionizyKukier">W okresie ostatnich dwóch lat „Społem” znalazło się w trudnej sytuacji ekonomiczno-finansowej. Zysk do podziału stanowił jedynie znikomy procent obrotów naszej organizacji. Żeby zrealizować porozumienia, które zawarliśmy ze spółdzielczością mieszkaniową i wykupić od nich placówki handlowe, które wybudowali na podstawie umów z nami, potrzebujemy do 1990 r. 16–17 mld zł. W br. powinniśmy im zapłacić ok. 1 mld zł. Tymczasem cały handel „Społem” może wypracować w br. zysk wielkości rzędu 1 mld zł. Jakie więc są możliwości samofinansowania z naszej strony. Przyczyną jest m.in. ogromny wzrost kapitałochłonności. W stosunku do 1981 r. wzrosła ona 5–6-krotnie.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#DionizyKukier">Podobna sytuacja występuje w przemyśle piekarniczym. Opracowano dokument na temat rozwoju przemysłu piekarniczego, który został przez Prezydium Rządu przyjęty. Rozwiązania w nim zażarte zmierzają do tego, żeby zapewnić zaopatrzenie ludności w pieczywo pod względem ilościowym, asortymentowym i jakościowym. Realizacja zamierzeń przedstawionych w dokumencie wymagać będzie, według cen z 1983 r., 80 mld zł. Uwzględnić trzeba, że ceny od tego czasu wzrosły. Przyczyną jest tutaj ciągle wzrost kapitałochłonności. Potrzeby są duże, przedsiębiorstw budowlanych mało i nie mogą one dyktować swoich warunków. Ponieważ musimy budować piekarnie, musimy też przyjmować te warunki. Jest to problem stojący nie tylko przed „Społem”.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#DionizyKukier">Ceny pieczywa są stałe i stanowią barierę chroniącą konsumentów przed zwyżką cen. W związku z tym budowa bazy technicznej dla produkcji chleba także powinna być chroniona. Podobnie jak z obiektami budowlanymi przedstawia się sytuacja z zaopatrzeniem w maszyny i urządzenia. Ich ceny wzrosły o 200–300%. Mimo tego „Społem” przez ostatnie 3 lata, kosztem innych inwestycji, podjęło ogromny wysiłek zwiększenia liczby piekarni i ich zdolności wytwórczych. W latach 1982–1983 udało się ustabilizować sytuację w niektórych aglomeracjach miejskich - w Szczecinie, Poznaniu, Częstochowie i Wrocławiu. Problem zaopatrzenia w pieczywo został tam właściwie rozwiązany. Zbliżamy się do rozwiązania tego problemu w Kielcach, gdzie obiekt już stoi, a środki na jego zagospodarowanie muszą się znaleźć.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#DionizyKukier">Akceptując przedstawiony mu dokument Prezydium Rządu podjęło wiele decyzji. M.in. jedna z nich dotyczy stworzenia warunków dla rentowności produkcji piekarskiej. Jednakże przyjęte rozwiązania, dzisiaj są już nierealne, gdyż nastąpił wzrost kosztów produkcji i za jakiś czas będziemy musieli znowu wystąpić o nowe ulgi. Najważniejszy zapis dotyczy inwestorów, którzy podejmują budowę piekarń. Muszą oni mieć możliwości zgromadzenia środków na inwestycje. Mam na myśli przede wszystkim ulgi w podatkach i opłatach. W tej chwili ulgi te dotyczą przede wszystkim bieżącej działalności (dopłaty do cen mąki, ulgi w podatku od płac i w opłatach transportowych). Transport jest osobnym problemem, jego koszty rosną i stwarzają coraz większe obciążenie dla naszej produkcji.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#DionizyKukier">Podniesiono tu sprawę asortymentu pieczywa. Pieczemy chleb żytni, gdyż nie importujemy teraz mąki pszennej, a nasze własne zasoby nie są wystarczające. Sytuacja ta zostanie rozwiązana dopiero wtedy, gdy sami będziemy zaspokajać swoje potrzeby.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#DionizyKukier">Zaopatrzenie w maszyny jest realizowane w wysokości od 3–120% potrzeb w zależności od asortymentu. Jednak jeśli chodzi o maszyny decydujące o wydajności pracy, to jest ono dalece niedostateczne. Nowoczesność tych maszyn budzi wiele zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#DionizyKukier">Płace naszych pracowników są stosunkowo niskie. W wielkich aglomeracjach pracownicy ci zawsze mogą znaleźć lepsze oferty. Np. w Bełchatowie sprzątaczka, która u nas zarabiała 10 tys. zł, idzie do pracy w kombinacie i tam dostaje więcej niż prezes wojewódzkiej spółdzielni. W piekarnictwie brak w skali kraju 6 tys. pracowników. Jest to praca bardzo uciążliwa, nocna, a płace nie są konkurencyjne. Stąd trudności w naborze kadr. Już w tej chwili zatrudniamy duży odsetek kobiet, gdyż mężczyźni wolą iść do innej pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JózefMikołajczyk">O sprawach płacowych mówiło tutaj wielu dyskutantów. Przemysł produkujący maszyny dla handlu i przemysłu spożywczego pracuje na rzecz programów operacyjnych. Jednakże w centralnym planie rocznym na rok bieżący nie został on objęty preferencjami w zakresie płac. Tak samo jak w innych przedsiębiorstwach wskaźnik płac ustalono nam na 0,5. Trzeba było wielu wysiłków dyrekcji, żeby wskaźnik ten zmieniono na 0,65. Zamiast poświęcać czas na rozwój i modernizację przedsiębiorstwa dyrekcja mitrężyła go na załatwianie takich spraw.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JózefMikołajczyk">Rząd przeznaczył 15 mld zł do dyspozycji ministra pracy, płac i spraw socjalnych, aby wspomagał przedsiębiorstwa znajdujące się w trudnej sytuacji i zwalniał je z kwot płaconych od funduszu płac.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#JózefMikołajczyk">Minister ustalił kryteria, według których zwolnienia te będą udzielane. Mają one jednak charakter powszechny. Otrzyma je ok. 1/4 ogólnej liczby zakładów. Moim zdaniem powinno się uwzględnić w podobny sposób branże te, które są w gospodarce narodowej preferowane.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#JózefMikołajczyk">Przemysł nasz pod względem płac nie jest konkurencyjny w stosunku do innych gałęzi. Przedsiębiorstwa nasze nie poddały się ogólnej tendencji do wzrostu funduszu płac. Teraz płace przez nie oferowane odstają od innych. Kiedy chcą wyrównać te dysproporcje grożą ogromne wpłaty na PFAZ. Są więc bite za swoją poprzednią wstrzemięźliwość. Uciekają z nich wykwalifikowani pracownicy.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#JózefMikołajczyk">Wnoszę więc o uwzględnienie sugestii, aby przemysł maszynowy, produkujący na rzecz przemysłu spożywczego, został potraktowany preferencyjnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#OlgaRewińska">Sprawa ta leży raczej w gestii Komisji Pracy i Spraw Socjalnych i Komisji Przemysłu Ciężkiego, Maszynowego i Hutnictwa. Musimy się liczyć z tym, że zawsze jakieś przedsiębiorstwa będą miały wyższą średnią płacę, a jakieś niższą. Niemniej w opinii postaramy się uwzględnić ten postulat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JózefGrajewski">Są możliwości rozwoju przedsiębiorstw naszego zrzeszenia. Muszą jednak zajść zmiany przede wszystkim w systemie finansowym, w którym pracujemy. Chodzi o to, abyśmy otrzymywali kredyty na zasadach podobnych jak budownictwo mieszkaniowe, czyli na 60 lat spłaty. Byłoby to bardzo ważne dla rozwoju naszej bazy.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JózefGrajewski">Przedsiębiorstwa budowlane niezbyt chętnie podejmują się budowy obiektów przeznaczonych dla handlu. Najczęściej wykonują je zakłady budowlane znajdujące się w gestii Ministerstwa Handlu Wewnętrznego i Usług. Mają one jednak trudności, wynikające m.in. z tego, że wykorzystywanego dotychczas projektu pawilonu handlowego nie można Stosować, gdyż do takiego pawilonu nie produkuje się już elementów. Konieczne jest opracowanie kilku wersji projektu nowego pawilonu. Przedsiębiorstwa nie są w stanie same tego dokonać.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#JózefGrajewski">Bez mechanizacji nie jesteśmy w stanie racjonalizować zatrudnienia i ulżyć kobietom w pracy. Chodzi nie tylko o zakup nowych maszyn i urządzeń, ale i o możliwości uzyskania części zamiennych do już zainstalowanych.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#JózefGrajewski">W kształceniu kadr dla potrzeb handlu warto zwrócić uwagę na model szkolnictwa węgierskiego. Szkoły podlegają tam resortowi oświaty, ale programy dla szkół oraz podręczniki opracowywane są z udziałem resortu handlu. Jest to bardzo ciekawy system i jako praktyk muszę powiedzieć, że bardzo mi odpowiada. U nas zachodzą ciągłe zmiany kształcenia kadry dla handlu, co nie jest wcale korzystne.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#JózefGrajewski">Muszą być podjęte szerokie działania socjalno-bytowe. Dotyczy to przede wszystkim żywienia pracowników, wczasów i opieki lekarskiej. Trzeba zwrócić uwagę na adaptację społeczno-zawodową młodych pracowników. Należy zaczynać ją jeszcze w szkole, podczas praktyk zawodowych. Jest to bardzo zaniedbany odcinek naszej działalności.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#JózefGrajewski">Wszyscy dyrektorzy przedsiębiorstw należących do naszego zrzeszenia odczuwają potrzebę spokoju, a nie reorganizacji, raczej doskonalenia działania, niż radykalnych zmian. Bardzo to jest naszym przedsiębiorstwom potrzebne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejGłowacki">Rynek jest probierzem funkcjonowania całej gospodarki. Praktycznie decyduje także o nastrojach społecznych. Wszyscy dyskutanci o tym wiedzą i dlatego ich wypowiedzi i przedstawione materiały są tak ze sobą zbieżne. Rzecz nie sprowadza się jednak do tego, aby wykazać co jest źle, ale do tego, co zrobić aby było lepiej. Od czasu, gdy przygotowano materiały na dzisiejsze posiedzenie, resort podjął wiele kroków w celu poprawy sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#AndrzejGłowacki">W dyskusji mówiono o marżach handlowych. Szacunki na ten rok przewidywały o wiele wyższe marże. Jednak podwyżka cen detalicznych nastąpiła nie w styczniu, a w lutym i była niższa niż przewidywana. Szacowaliśmy, że z tego tytułu otrzymamy 19 mld zł, tymczasem otrzymaliśmy jedynie 6 mld zł. Minister finansów przyznał nam z rezerw 11 mld zł a pozostałe potrzebne nam 6 -. 8 mld zł mamy nadzieję uzyskać w drodze ulg podatkowych, W ub.r. resort podejmował działania jedynie doraźne, dotyczące tylko handlu artykułami spożywczymi. Aktualnie trwają przygotowania do wprowadzenia od 1 stycznia 1985 r. nowych marż w handlu, aby w ten sposób zapewnić przedsiębiorstwom handlowym pełną samodzielność finansową.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#AndrzejGłowacki">Uważany, że handel nie może sam finansować rozwoju sieci handlowo-usługowej. Chcemy, aby w osiedlach, mieszkaniowych już w najbliższej przyszłości wprowadzić normatyw 350 m2 sieci podstawowej na 1000 mieszkańców, przy czym sieć ta finansowana byłaby ze środków inwestora podstawowego. Innego wyjścia nie widzimy. Proponujemy zatem zmianę dotyczącą zasad budownictwa mieszkaniowego. Handel nie ma możliwości pokrywania z własnych środków budowy wolnostojących pawilonów handlowych i usługowych. Tymczasem budownictwo mieszkaniowe stara się nie dopuścić do lokalizowania placówek handlowo-usługowych na parterach budowanych domów. Chciałbym podkreślić, że do naszej propozycji pozytywnie odniósł się bank, co prawdopodobnie ułatwi wprowadzenie jej w życie. Ponadto proponujemy, aby w osiedlach mieszkaniowych realizowano ponadnormatywną sieć usługową nie mniejszą niż dalsze 500 m2 ta 1000 mieszkańców. Tę powierzchnię handel może realizować we własnym zakresie. Przejmowane przez resort handlu od budownictwa partery budynków w stanie surowym możemy we własnym zakresie adaptować na cele handlowo-usługowe. W handlu mamy silne zakłady remontowo-budowlane, które z powadzeniem mogą realizować prace wykończeniowe.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#AndrzejGłowacki">W odniesieniu do płac pracowników handlu, chciałbym podkreślić, iż „Społem” uzyskała ostatnio zgodę na realizacje swych postulatów dotyczących nowego sposobu obliczania obciążeń na PFAZ. Te nowe wskaźniki umożliwiają dalszy wzrost płac.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#AndrzejGłowacki">Program rozwoju bazy handlowo-usługowej był opracowywany oddolnie w poszczególnych województwach. Następnie w 1983 r. resort dojechał koniecznej korekty tego programu biorąc pod uwagę najniezbędniejsze potrzeby oraz aktualne możliwości wykonawcze.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#AndrzejGłowacki">W szkoleniu kadr dla handlu nie zamierzamy prowadzić nowych eksperymentów. Jedynie przy zatrudnianiu nowych pracowników, chcemy zastosować system polegający na tym, że w czasie nauki uczniowie otrzymują stypendium, które podlegałoby zwrotowi w przypadku przedwczesnej rezygnacji z pracy handlu.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#AndrzejGłowacki">Struktura dostaw pieczywa, w tym dostawy pieczywa białego, uzależniona jest od wojewodów i prezydentów miast.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#AndrzejGłowacki">Handel musi stać się rentowny, gdyż tylko bogaty handel będzie mógł zadbać o swą bazę materiałowo-techniczną. Będziemy sukcesywnie nasycać placówki handlowe i usługowe odpowiednimi urządzeniami. Musimy także stworzyć pełniejsze warunki stabilizacji kadr poprzez podwyżkę płac, poprawę warunków pracy, podniesienie rangi zawodu i lepszą organizację pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JerzyJóźwiak">Problem bazy technicznej handlu nawarstwiał się od wielu lat. Obecnie jego zaostrzenie wynika z negatywnych skutków, jakie dla handlu przyniosła reforma gospodarcza. W wyniku dzisiejszej dyskusji nasuwają się następujące wnioski:</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JerzyJóźwiak">- Niezbędne jest generalne uporządkowanie problemu marż w handlu, w ten sposób, aby handel mógł samodzielnie działać zgodnie z zasadami reformy gospodarczej. Cząstko w rozwiązania nie są w etanie przynieść pozytywnych wyników. Stworzenie handlowi możliwości pełnego samofinansowania się jest niezbędnym warunkiem rozwoju bazy materialno-technicznej handlu i usług.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#JerzyJóźwiak">- Wszyscy byliśmy zgodni, iż piekarnictwo należy jak najszybciej objąć programem rozwoju gospodarki żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#JerzyJóźwiak">- Należy ostatecznie rozwiązać sprawy kadr zatrudnionych w handlu i usługach, głównie poprzez odpowiednią regulację płac oraz poprawę warunków pracy.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#JerzyJóźwiak">Wszystkie zgłoszone dzisiaj uwagi i wnioski uwzględnione zostaną w przygotowywanej przez komisję opinii.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#JerzyJóźwiak">W drugim punkcie porządku obrad komisja przyjęła opinię dotyczącą udziału drobnej wytwórczości w realizacji programu budownictwa mieszkaniowego. Opinia przekazana zostanie Komisji Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#JerzyJóźwiak">Komisja uchwaliła opinie w sprawie wdrażania ustaw: Prawo spółdzielcze; o wykonywaniu i organizacji rzemiosła; o wykonywaniu handlu oraz niektórych innych działalności przez jednostki gospodarki nieuspołecznionej z uwzględnieniem w stosunku do dwóch ostatnich również ustaw o podatku obrotowym i dochodowym.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>