text_structure.xml
90.2 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#Sprawozdawca">W dniu 5 stycznia 1984 r. Komisje: Handlu Wewnętrznego, Drobnej Wytwórczości i Usług, Prac Ustawodawczych, Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości oraz Zdrowia i Kultury Fizycznej, obradujące na wspólnym posiedzeniu pod przewodnictwem posła Jerzego Jóźwiaka (SD) rozpatrzyły w pierwszym czytaniu - poselski projekt ustawy zmieniającej ustawę o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (druk nr 390).</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#Sprawozdawca">W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele Ministerstwa Handlu Wewnętrznego i Usług z wiceministrem Tadeuszem Materką, Ministerstwa Sprawiedliwości z wiceministrem Józefem Musiołem, Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej z wiceministrem Ryszardem Brzozowskim, Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej z wiceministrem Stanisławem Szczepańskim, Głównego Komitetu Turystyki z wiceprzewodniczącym Edgarem Kaczmarkiem, Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Komunikacji, Ministerstwa Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki, Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Urzędu Rady Ministrów. W posiedzeniu uczestniczyli także przedstawiciele Centralnego Związku Spółdzielni Spożywców „Społem”, Centralnego Związku Spółdzielni Rolniczych „Samopomoc Chłopska”, Społecznego Komitetu Przeciwalkoholowego, Ligi Kobiet Polskich, Federacji Konsumentów oraz Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#Sprawozdawca">Po powitaniu gości przewodniczący obrad poseł Jerzy Jóźwiak (SD) zaproponował, aby zgodnie z porządkiem dziennym udzielić /głosu posłance D. Serafin dla uzasadnienia projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#BożenaHagerMałecka">W sprawie formalnej: chcę przypomnieć, że w toku prac sejmowych nad ustawą o przeciwdziałaniu alkoholizmowi wypowiadałam się za nowelizacją ustawy z 1959 r., nie zaś za uchwalaniem nowego aktu. Stanowisko to podzielało wówczas wielu posłów, nie zyskało ono jednak aprobaty. Teraz uważam, że nie powinniśmy dziś dyskutować nad projektem nowelizacji, lecz odłożyć sprawę o rok. Zdarza się, że w trybie uproszczonym trzeba nowelizować niektóre ustawy, ale wolno to robić tylko wówczas, gdy zaistniały szczególne, nagłe okoliczności. W tym wypadku taka sytuacja nie występuje. W listopadzie ani w grudniu nie zdarzyło się nic nowego z punktu widzenia realizacji ustawy. Uważam, że zainteresowane komisje powinny najpierw rozważyć ten aspekt sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#WacławAuleyther">Popieram stanowisko poseł B. Hager-Małeckiej. Ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi została przyjęta przez Sejm 26 października 1982 r., a weszła w życie 13 maja 1983 r., czyli działa dopiero nieco więcej niż 7 miesięcy. Zgodnie z art. 20 ustawy rząd ma złożyć sprawozdanie po pierwszym roku jej funkcjonowania. Nie mógł tego zrobić dotychczas, bo rok jeszcze nie upłynął, a nawet gdyby rząd dysponował już taką oceną, to jeszcze nie może ona być pełna. Zwracam też uwagę, że propozycją nowelizacji nie była konsultowana ze stowarzyszeniem wyższej użyteczności - Społecznym Komitetem Przeciwalkoholowym, choćby z jego prezydium. Propozycja nowelizacji jest niebezpieczna, stwarza bowiem poczucie relatywizmu prawnego, chwiejności prawa i wywołuje wrażenie, że nie szanujemy naszych własnych decyzji. Dlatego proponuję zdjęcie projektu z porządku dziennego dzisiejszych obrad i ewentualny powrót do sprawy po ustosunkowaniu się poszczególnych komisji sejmowych do samej inicjatywy.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JerzyJóźwiak">Widzę, że zgłasza się kilku dalszych posłów, pragnę więc zwrócić uwagę, że wnioski formalne przerodziły się w dyskusję z merytoryczną argumentacją. Sądzę, że zgłoszony wniosek może być zrealizowany także w wyniku dyskusji merytorycznej. Proponuję, aby posłanka D. Serafin wyłuszczyła stanowisko wnioskodawców, następnie odbylibyśmy dyskusję oraz rozstrzygnęlibyśmy sprawę.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#OlgaRewińska">Jestem innego zdania niż posłowie B. Hager-Małecka i W. Auleytner - nie powinniśmy odrzucać projektu przed dyskusją. Przecież po dzisiejszym posiedzeniu możemy prowadzić konsultacje, zapraszać ekspertów. Dlatego abstrahując od oceny proponowanych rozwiązań nie widzę podstaw do odrzucenia z góry poselskiego projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JerzyJóźwiak">Zwracam uwagę, że zgodnie z regulaminem Sejmu pierwsze czytanie projektu ustawy obejmuje uzasadnienie projektu przez wnioskodawcę, pytania posłów i odpowiedzi wnioskodawcy oraz dyskusję nad jego ogólnymi zasadami. Regulamin Sejmu zobowiązuje nas do merytorycznego przedyskutowania ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Tak, ale wniosek formalny należy rozpatrzyć przed merytorycznym.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Nie możemy czegokolwiek przesądzać bez dyskusji, przed wysłuchaniem merytorycznych argumentów. Musimy szanować regulamin. Bylibyśmy nie w porządku wobec tych, którzy występują w ramach określonej przez regulamin Sejmu procedury i pragnę być wysłuchani.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">W imieniu grupy posłów wnioskodawców uzasadnienie projektu ustawy przedstawiła poseł Danuta Serafin (PZPR): Przypadł mi w udziale trudny obowiązek przedstawienia poselskiego projektu ustawy zmieniającej ustawę o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Trudny, ponieważ alkoholizm i przeciwdziałanie jego skutkom stanowią problem skomplikowany, który niesie za sobą określone skutki społeczne, a także gospodarcze. Chodzi o problem, który dotyczy nie tylko naszego społeczeństwa i któremu większość państw próbuje przeciwdziałać od dawna. W naszym kraju także podejmowano działania o charakterze prawnym, tworzono klimat dezaprobaty społecznej, powoływano instytucje i organizacje zawodowo lub społecznie zajmujące się wychowaniem i profilaktyką antyalkoholową. To dobrze, bo działań w tym kierunku nigdy nie jest za dużo. Jednak każde działanie musi być przede wszystkim skuteczne, wyważone, często obliczone na czas dłuższy. Nagłe zmiany prowadzą niekiedy do skutków odwrotnych, rodzą innego rodzaju zjawiska negatywne, znane zarówno z historii, jak i doświadczeń dnia dzisiejszego. Oczywiście, najważniejsze są skutki o charakterze moralnym, ale nie należy też lekceważyć skutków ekonomicznych, gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Nie mam zamiaru negować formy ani treści przyjętej przez Sejm w 1982 r. ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Wręcz odwrotnie, w pełni uznaję jej sens i wymiar wychowawczy. Trzeba jednak zwrócić uwagę na czas, w jakim ustawa jest realizowana. Jest to okres trudny dla społeczeństwa i gospodarki kraju. Opowiadając się za stabilnością systemu prawnego trudno zgodzić się, by tylko dla tej zasady prawo miało być niewykonalne, bądź nie przestrzegane. Dlatego też grupa posłów wnioskują określone zmiany w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Propozycja zmiany art. 9 ma na celu wycofanie przepisu o utworzeniu wyodrębnionego przedsiębiorstwa do handlu napojami alkoholowymi. Uważamy, że wysokie koszty tego przedsięwzięcia, brak bazy magazynowo-handlowej, potrzeba zatrudnienia w nim tysięcy osób czynią to zadanie zbyt uciążliwym dla naszej gospodarki i nierealnym w obecnej sytuacji. Są inne, pilniejsze potrzeby w służbie zdrowia, oświacie, przemyśle, handlu czy usługach, od których zależy poziom życia społeczeństwa. Przed wejściem w życie omawianej ustawy Komisja Handlu Wewnętrznego, Drobnej Wytwórczości i Usług wielokrotnie podnosiła, że wszelkie zmiany strukturalno-organizacyjne na koszt państwa nie powinny być dokonywane, jeśli istnieją inne możliwości rozwiązania danego problemu. W tym wypadku możliwość taka istnieje, bowiem w pełni można kontrolować sytuację w zakresie dystrybucji, obrotu i zbytu alkoholu bez dodatkowych kosztów i tak by jego sprzedaż w sieci detalicznej nie utrudniała zakupów innych artykułów. Nie do przyjęcia jest rozwijanie sieci sklepów monopolowych, gdy nie wystarczająca oraz źle wyposażona pozostaje sieć sklepów ogólnospożywczych i placówek usługowych.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Druga propozycja dotyczy zmiany art. 10 ust. 2. Są formułowane obawy, że rozszerzenie sieci zakładów gastronomicznych udostępniających alkohol po wyższych cenach umożliwi osiąganie z tego tytułu nieuzasadnionych zysków. Proponowane nowe sformułowanie art. 10 nie implikuje tego. Wręcz odwrotnie, jego interpretacja nakazuje weryfikację tych przedsiębiorstw, które udostępniają alkohol w nieodpowiednich warunkach. Stąd propozycja, aby uprawnienia do uzyskania większej marży otrzymywały najlepsze, najbardziej przystosowane zakłady, i to tylko tam, gdzie rzeczywiście istnieją takie potrzeby, bez względu na przynależność organizacyjną danego zakładu. Zarzut sformułowany przez Społeczny Komitet Przeciwalkoholowy w sprawie sprzeczności wnioskowanego brzmienia art. 10 ust. 2 z art. 10 ust. 4 ustawy można byłoby podnieść również wobec aktualnego tekstu.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Kolejna propozycja dotyczy art. 12, gdzie zakłada się przekazanie niektórych uprawnień Rady Ministrów - ministrowi handlu wewnętrznego i usług oraz radom narodowym stopnia wojewódzkiego. Chodzi nie tylko o odciążenie Rady Ministrów, lecz także umożliwienie szybszego oddziaływania na zaobserwowane negatywne skutki wcześniej przyjętych ustaleń. Inne postanowienia ustawy, obowiązek realizacji polityki państwa przez naczelny organ administracji oraz terenowe organy władzy i administracji państwowej wspierane opiniami organizacji społecznych, wydają się stanowić dostateczną gwarancję, zabezpieczającą interes i odczucia społeczne.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Ostatnia propozycja dotyczy zmiany art. 14 i ma ona na celu uelastycznienie sprzedaży piwa oraz zakupu napojów alkoholowych za waluty wymienialne. Sprawa piwa nie stanowi w większości krajów świata takiego problemu jak u nas. Nie można oceniać tej sprawy przez pryzmat marginesu społecznego. Element przestępczy czy wykolejony potrafi znaleźć dojście do alkoholu w każdym miejscu i czasie. W tej mierze potrzebne są inne metody zabezpieczające ład i spokój publiczny. Zgadzamy się wszyscy z tym, że całkowita abstynencja nam nie grozi, przynajmniej w najbliższym czasie. Trzeba w związku z tym dążyć do zmiany mentalności i zachowań, zabiegać o zmianę struktury i kultury spożycia alkoholu. W naszych warunkach piwo może odegrać tę pozytywną rolę, muszą być jednak stworzone w tym celu właściwe warunki. Mogły się tego dopracować inne kraje, możemy i my. Droga do tego prowadzi nie przez zakazy, lecz przemyślane działania wychowawcze i propagandowe. Nie można działać wbrew tradycjom określonych regionów czy środowisk. Trzeba występować przeciwko negatywnym zjawiskom, poprawiać jakość produkcji, zaopatrzenie, organizację sprzedaży, upowszechniać dobre wzorce konsumpcji.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Sprzedaż za obce waluty różnego rodzaju artykułów, w tym często niedostępnych dla większości społeczeństwa, stanowi przykrą konieczność. Dopóki jednak tak jest, należy postępować konsekwentnie.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Reasumując uważam, że proponowane zmiany nie naruszają ducha ustawy. Chodzi o dostosowanie nielicznych nierealnych przepisów do aktualnych warunków i możliwości. Skuteczność ustawy zależy od konsekwentnego działania wszystkich zainteresowanych, doprowadzenia do świadomości społecznej zawartych w niej treści oraz realnej oceny sytuacji.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#komentarz">(Dyskusja)</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#KazimierzKukawka">Reprezentuję organizację społeczną liczącą ponad 230 tys. członków, znam stanowisko ponad ćwierćmilionowego Towarzystwa Trzeźwość i Transportowców oraz Komisji Episkopatu ds. Trzeźwości, jak również przewodniczącego Rady Krajowej PRON Jana Dobraczyńskiego. Z dzisiejszej prasy dowiedziałem się o stanowisku komisji prawa i praworządności KC PZPR. Wiem, że duże siły społeczne są przeciwko zmianom w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Sądzę, że nie ma czemu się dziwić, gdyż materia, którą reguluje ta ustawa jest bardzo delikatna, a jednocześnie bardzo ważna społecznie. Częste zmiany przepisów dotyczących postaw ludzi wobec alkoholu podrywają działanie prawa. Sytuacja w latach 70-tych nie była wynikiem braku słusznych przepisów, lecz efektem chwiejności władz wobec egzekwowania przepisów. Nie ma instrumentów, które by kompleksowo wyjaśniły stanowisko opinii publicznej dlatego należy brać pod uwagę głosy przedstawicieli tej opinii. Nie twierdzę, że znane są wszystkie opinie na temat działania ustawy ale sądzę, że należy je zbadać. Nie należy działać zbyt pospiesznie. Po zaledwie 7 miesiącach obowiązywania ustawy o wychowaniu w trzeźwości chcemy ją zmieniać chociaż w wielu punktach nie została ona jeszcze zrealizowana.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#KazimierzKukawka">Posłanka Danuta Serafin słusznie apeluje, aby całe społeczeństwo czuło się odpowiedzialne za problem trzeźwości, gdyż w przeciwnym razie niewiele można zdziałać. Chciałbym też przypomnieć, że ustawa przyjęta została bez jednego głosu sprzeciwu. Przysłuchiwałem się posiedzeniu Sejmu, na którym przyjęto ten akt prawny i słyszałem głosy argumentujące za przyjęciem ustawy. Dziś pragniemy ją zmienić. Dlaczego? Co się stało i zmieniło w tym czasie? To nie jest argument, że browary produkują za dużo piwa. Z innych powodów piwo „nie idzie” - niektóre placówki handlowe nie chcą go sprzedawać.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#KazimierzKukawka">Sprawa „Ponalu”. Po telewizyjnym programie krytykującym to przedsiębiorstwo ukazała się plansza z napisem „Nie dajmy się zwariować”. O co tutaj chodzi? O ustawę przyjętą przez Sejm i będącą obowiązującym prawem, o rząd, który zaproponował jej uchwalenie. Doszło więc do ataków na instytucję prawną. Koszty związane z organizacją „Ponalu” były wiadome od początku, a mimo to przedstawiciele rządu byli za powołaniem do życia tego przedsiębiorstwa, a Sejm to uchwalił. W latach 70-tych liczba punktów sprzedaży napojów alkoholowych szybko rosła. Nie jest przecież sprawa obojętna dla poziomu spożycia alkoholu. Inaczej wygląda sytuacja, gdy alkohol wręcz podtyka się pod nos konsumentom, a inaczej, gdy liczba punktów sprzedaży wódki jest ograniczona. Jest to problem bardzo ważny. Przedwojenna ustawa określała liczbę punktów sprzedaży alkoholu do 20 tys. Słusznie Sejm na posiedzeniu w dniu 26 października 1982 r. przyjął wniosek rządowy, że liczbę punktów sprzedaży napojów alkoholowych ma ustalać Rada Ministrów. Jest jednak lobby handlowe zainteresowane zyskami ze sprzedaży alkoholu i w zwiększaniu liczby punktów sprzedaży. Scedowanie uprawnień Rady Ministrów na ministra handlu wewnętrznego i usług byłoby w tej sytuacji błędne.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#KazimierzKukawka">Szczegółowe stanowisko Społecznego Komitetu Przeciwalkoholowego przedstawiliśmy na piśmie skierowanym do wszystkich zainteresowanych komisji sejmowych. Uważamy, że nie zaszły żadne nadzwyczajne zdarzenia, które uzasadniałyby zmianę ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#TadeuszMaterka">Poselski projekt ustawy zmieniającej ustawę o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi powstał m.in. dlatego, że po uchwaleniu ustawy napłynęło wiele próśb i interwencji, dotyczących niektórych kwestii uregulowanych w ustawie. Rząd zebrał te informacje i płynące z nich wnioski przekazał Prezydium Sejmu. Proponowana nowelizacja odpowiada zgłaszanym interwencjom, stąd też w imieniu rządu chcę wyrazić zadowolenie, że kwestia ta jest przedmiotem rozważań w Sejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#OlgaRowińska">Na pewno nie można odmówić racji tym głosom, które bronią stabilizacji prawa, nie może to być jednak argument, gdy przepisy prawa nie służą celom, dla których zostały ustalone. Propozycje zmian w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi wysuwano w komisjach sejmowych mniej więcej od pół roku. Wielokrotnie zwracały się w tej sprawie do Sejmu wojewódzkie zespoły poselskie, rady narodowe, wojewodowie, obywatele. Wskazywano na przepisy, które nie zapewniają realizacji celów założonych w ustawie. Nikt nie może zrozumieć potrzeby powołania wyspecjalizowanego przedsiębiorstwa obrotu alkoholem w dzisiejszej dobie, kiedy konieczne są oszczędności upraszczanie struktur zarządzania. Takie przedsiębiorstwo trzeba przecież wyposażyć w duże środki materialne i finansowe. Dla mnie jest to przykład marnotrawstwa, który nie ma nic wspólnego z wychowaniem w trzeźwości. Dlatego występuję przeciek o tej koncepcji.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#OlgaRowińska">Jeżeli spojrzeć na kwestię piwa przez pryzmat budek i marginesu społecznego, to nikt nie będzie sprzeciwiał się ograniczeniu jego spożywania. Trzeba jednak przyjrzeć się tej sprawie przez pryzmat spożycia alkoholu: przeliczając piwo na 100% alkohol, na 1 mieszkańca RFN wypada rocznie 6,6 litra wypitego piwa, w Austrii - ponad 5, w Czechosłowacji - 5,6, a w Polsce - 1,05 litra; w RFN statystyczny mieszkaniec wypija 145 litrów piwa, w Czechosłowacji - 128, w NRD - 96, w Bułgarii - 60, a w Polsce - 25,5 litra. Należy dodać, że jeszcze w 1975 r. wypijano w naszym kraju ponad 37 litrów. Ważne jest i to, że zdecydowana większość społeczeństwa nie traktuje piwa jako środka upijania się, a w niektórych regionach kraju, np. na Śląsku, jest tradycja picia piwa. W związku z tym celowe wydaje mi się uelastycznienie godzin, od których można by było piwo sprzedawać. Istnieją przecież całe gangi zajmujące się sprzedażą piwa. Łamie się prawo w innym miejscu.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#OlgaRowińska">Gdy idzie o marżę, to uważam za bardzo słuszne postanowienie ustawy, ustalające jej maksymalną wysokość do 25%. Dlaczego zakłady „Orbisu” czy wojewódzkich przedsiębiorstw turystycznych miałyby mieć możliwość pobierania wyższych marż, gdy zakłady np. „Społem” o wyższej kategorii nie mogłyby z tego skorzystać? Sądzę, że można jedynie części zakładów gastronomicznych o najwyższym standardzie zezwolić na pobieranie większej marży.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#OlgaRowińska">Nie dyskutuję o projekcie zmiany dotyczącej sprzedaży napojów alkoholowych za waluty wymienialne, gdyż uważam za śmieszne ograniczanie dopływu dewiz, za które kupowane są później potrzebne artykuły na rynek. A niech sprzedają w tych placówkach alkohol nawet i od 6 rano.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Chciałabym zapoznać posłów z pismem ministra handlu wewnętrznego i usług z dnia 27 grudnia 1983 r. do przewodniczącego Komisji Zdrowia i Kultury Fizycznej prof. Henryka Rafalskiego i posłanki Urszuli Płażewskiej:</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#BarbaraKoziejŻukowa">„Z upoważnienia wiceprezesa Rady Ministrów ob. Zenona Komandora uprzejmie odpowiadam na pytania obywateli posłów zawarte w piśmie z dnia 5 grudnia 1983 r.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Na tle skali problemu alkoholizmu, który przejawił się w końcu lat 70-tych, najwyższym w powojennej historii spożyciem alkoholu i wynikającymi stąd skutkami społeczno-gospodarczymi oraz wobec alarmujących wyników badań Polskiej Akademii Nauk, wniosków środowisk nauki i opinii społecznej - rząd wyszedł z inicjatywą ustawodawczą w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Wola rządu nasilenia walki ze zjawiskami patologii społecznej, przede wszystkim z alkoholizmem znalazła wyraz w znamiennym oświadczeniu Prezesa Rady Ministrów wygłoszonym na posiedzeniu Sejmu w dniu 12 lutego 1981 r.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Tocząca się przez okres 2 lat dyskusja społeczna oraz konsultacje z robotnikami nad projektem ustawy dostarczyły jednoznacznego jej poparcia.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Projekt ustawy m.in. w wersji uchwalonej był przedmiotem wielokrotnych obrad trzech komisji sejmowych, w tym także Komisji Zdrowia i Kultury Fizycznej. Również przedmiotem obrad komisji sejmowych było opiniowanie aktów wykonawczych do tej ustawy, a m.in. Rozporządzenie Ministra Handlu Wewnętrznego i Usług z dnia 6 maja 1983 r. w sprawie szczegółowych zasad usytuowania punktów sprzedaży napojów alkoholowych oraz trybu wydawania zezwoleń na sprzedaż tych napojów.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Zapis art. 9 ustawy jest konsekwencją przyjętej w ustawie metodologii wychowania w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Szczególnie jest on praktycznym rozwinięciem postanowień art. 1, 2, 8 i 10 ust. 4 ustawy. Podstawowe cele wyodrębnionego przedsiębiorstwa państwowego pod nazwą Przedsiębiorstwo Obrotu Napojami Alkoholowymi „PONAL”, są następujące:</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#BarbaraKoziejŻukowa">1) działania na rzecz wychowania w trzeźwości i przeciwdziałania alkoholizmowi w sferze obrotu,</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#BarbaraKoziejŻukowa">2) racjonalne ograniczanie dostępności do napojów alkoholowych,</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#BarbaraKoziejŻukowa">3) zmiana struktury i modelu spożycia napojów alkoholowych poprzez wykorzystanie elementów tkwiących w sferze obrotu.</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Na tle tych celów statutowych, a także zgodnie z treścią art. 3 ust. 1 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi przyjęto do realizacji następujące zadania:</u>
<u xml:id="u-12.11" who="#BarbaraKoziejŻukowa">1) uporządkowanie organizacyjne rynku (obecnie 20 konkurentów z jedynym celem: zysk ponad wszystko),</u>
<u xml:id="u-12.12" who="#BarbaraKoziejŻukowa">2) skoordynowanie handlu hurtowego napojami alkoholowymi i spełnianie funkcji kompletacji asortymentowej i rodzajowej,</u>
<u xml:id="u-12.13" who="#BarbaraKoziejŻukowa">3) uporządkowanie sprzedaży pozarynkowej napojów alkoholowych,</u>
<u xml:id="u-12.14" who="#BarbaraKoziejŻukowa">4) uporządkowanie wolnego skupu od ludności napojów alkoholowych pochodzenia zagranicznego,</u>
<u xml:id="u-12.15" who="#BarbaraKoziejŻukowa">5) reprezentowanie rynku wobec przemysłu i importerów napojów alkoholowych i kreowanie spójnej polityki w tym zakresie,</u>
<u xml:id="u-12.16" who="#BarbaraKoziejŻukowa">6) traktowanie napoju alkoholowego w obrocie nie tylko jako towaru, lecz także nośnika patologii społecznej,</u>
<u xml:id="u-12.17" who="#BarbaraKoziejŻukowa">7) wyeliminowanie zysku z zainteresowania intensyfikacją obrotów poprzez wypracowanie odrębnego systemu ekonomiczno-finansowego dla tej działalności,</u>
<u xml:id="u-12.18" who="#BarbaraKoziejŻukowa">8) współpraca z organizacjami społecznymi i organami władzy i administracji na rzecz wychowania w trzeźwości i przeciwdziałania alkoholizmowi,</u>
<u xml:id="u-12.19" who="#BarbaraKoziejŻukowa">9) godzenia funkcji merkantylnej z funkcją profilaktyczną.</u>
<u xml:id="u-12.20" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Tych celów i zadań nie można osiągnąć w ramach dotychczasowej struktury organizacyjnej w obrocie napojami alkoholowymi. Dowiodła tego wieloletnia dotychczasowa praktyka, w której nie tylko nie wykorzystano szansy tkwiącej w handlu, lecz nawet udział obrotu napojami alkoholowymi wzrósł do 25–35%.</u>
<u xml:id="u-12.21" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Rząd, jak też i społeczeństwo nie ponosi absolutnie żadnych kosztów działalności tego przedsiębiorstwa. Kwestię tę niejednokrotnie wyjaśniano w środkach masowego przekazu. W skrócie dla przypomnienia można podkreślić, że to nie jest tworzenie nowej działalności lub jej rozbudowa. Ten potencjał gospodarczy i koszty obrotu napojami alkoholowymi istniały dotychczas i były rozrzucone w 20 wielobranżowych organizacjach. Następuje więc przesunięcie kosztów wraz z zadaniami gospodarczymi do „PONAL-u”, a relacje ekonomiczne skorygowane zostaną same przez mechanizm reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-12.22" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Przedsiębiorstwo „PONAL” dotychczas nie zostało nawet wyposażone przez organ założycielski w ustawowo obligatoryjny fundusz statutowy na refundacje majątku przejmowanego od dotychczasowych uczestników obrotu napojami alkoholowymi oraz warunkującego przepisami bankowymi udzielenie kredytu obrotowego. Stąd też w oparciu o program działalności przedsiębiorstwa na rzecz wychowania w trzeźwości i przeciwdziałania alkoholizmowi, zatwierdzony przez Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej, udzielono we wrześniu br. pożyczki w kwocie 200 mln zł z funduszu przeciwalkoholowego, która będzie zwrócona do końca br.</u>
<u xml:id="u-12.23" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Mimo tego przedsiębiorstwo „Ponal” samofinansuje się z osiąganej marży handlowej od obrotu napojami alkoholowymi. Z uzyskanej marży handlowej w kwocie 113 mln zł (do 30. XI. 83r.) przedsiębiorstwo spłaciło wartość przyjętych od spółdzielczości środków obrotowych i innego majątku oraz wypracowało zysk w kwocie 60 mln zł. Z zysku tego przedsiębiorstwo rozlicza się bezpośrednio z budżetem państwa. W planie na 1984 r., założono zysk w kwocie 350 mln zł. Ponadto w 1984 r. „Ponal” wpłaci do skarbu państwa ponad 200 mln zł. Z tytułu opłat skarbowych za wymianę zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych.</u>
<u xml:id="u-12.24" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Interesujące, że spółdzielczość „Społem” i „Samopomoc Chłopska” od kilku lat wykazuje straty i nieopłacalność obrotu napojami alkoholowymi. Jednocześnie jednak broni się przed przekazaniem tej działalności, używając niejednokrotnie żenujących argumentów. Tak np. młodzież przy WSS „Społem” w Łodzi podjęła i rozesłała po kraju apel z insynuacjami o „Ponalu” i protestujący przeciwko przekazywaniu działalności. Zapomniano przy tym, że spółdzielczość handlowa do nie dawna miała statutowy zakaz handlu alkoholem, jako cel społeczny.</u>
<u xml:id="u-12.25" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Ustawa nie rozstrzygnęła kwestii wyposażenia wyodrębnionego przedsiębiorstwa państwowego w sieć magazynową i detaliczną, ale jednocześnie zobligowała Ministra Handlu Wewnętrznego i Usług do realizacji art. 9 w terminie do 13 maja 1983 r. W tej sytuacji minister zwrócił się w tej sprawie do Marszałka Sejmu PRL, który zalecił m.in. mediacje Rządu z organizacjami spółdzielczymi. Mediacje takie odbyły się, w wyniku których w dniu 15 kwietnia 1983 r. podjęto wspólne ustalenia, że organizacje spółdzielcze przekażą odpłatnie na rzecz Przedsiębiorstwa „PONAL” z dniem 1. VI. 83 branżowe punkty sprzedaży alkoholu. Na tej podstawie „Społem” CZSS, jako główny uczestnik obrotu napojami alkoholowymi, przekazało swoim jednostkom pisemne zlecenie przekazania sieci sklepów branżowych.</u>
<u xml:id="u-12.26" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Podobnie postąpiła „Samopomoc Chłopska” CZSR oraz Przedsiębiorstwo Hurtu Spożywczego. W odniesieniu do „Społem” w skali kraju problem dotyczy przekazania 715 sklepów monopolowych w stosunku do 5,1 tys. sklepów monopolowych przejętych w 1976 r. od handlu państwowego. W przypadku WSS „Społem” w Łodzi powinno być przekazanych według ewidencji 50 sklepów branżowych z napojami alkoholowymi. Mimo podpisywania protokołów uzgodnień, wzajemnego uzgadniania wielokrotnie terminów przekazania sieci, WSS „Społem” w Łodzi wydłużył termin przez kilka miesięcy, aby w międzyczasie dokonać przebranżowania sklepów. Prezes WSS „Społem” w Łodzi ciągle zapewniał rychłą zmianę ustawy.</u>
<u xml:id="u-12.27" who="#BarbaraKoziejŻukowa">W rezultacie tego, właściwe terytorialnie urzędy na wniosek Oddziału „Ponal” w Łodzi podjęły decyzje administracyjne w oparciu o przepisy prawa lokalowego o zmianie użytkowania w odniesieniu do 21 sklepów. Żaden pośród przyjętych przez „Ponal” sklepów w Łodzi, a także pośród ponad 250 sklepów przejętych dotychczas w skali kraju, nie stanowił własności spółdzielczej. Wszystkie sklepy przejęte objęte są publiczną gospodarką lokalami i stanowią własność państwa lub osób fizycznych. W żadnym przypadku i w żadnym zakresie decyzje administracyjne nie naruszyły prawa spółdzielczego, dowodem czego jest brak zaskarżeń.</u>
<u xml:id="u-12.28" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Tak działając chce się wyeliminować zainteresowanie zyskiem ze strony wielobranżowych organizacji handlujących alkoholem. Ten zysk jest bowiem motorem intensyfikacji sprzedaży napojów alkoholowych i żywiołowej konkurencji. To jest przyczyna traktowania tego rodzaju towaru, jakim jest napój alkoholowy, tak jak każdego innego towaru. A tymczasem jest to specyficzny towar, który jest jednocześnie używką trującą i nośnikiem patologii społecznej. Wymaga więc innego, specjalnego traktowania w sferze obrotu. Tak jak benzyną czy lekarstwem nie handluje się swobodnie, konkurencyjnie, tak tym bardziej obrót napojami alkoholowymi powinien odbywać się przez wyodrębnione, specjalistyczne przedsiębiorstwo państwowe.</u>
<u xml:id="u-12.29" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Dotychczasowe kojarzenie sprzedaży napojów alkoholowych z innymi towarami w sklepach wielobranżowych i ogólnospożywczych przyniosło negatywne skutki oddziaływania w sferze obrotu na spółdzielnie. Idzie również o to, ażeby dzieci, młodzież inni klienci mogli spokojnie czynić zakupy nie przy widoku wódki i win z natarczywie usytuowanych stoisk w dziale spożywczych i wielobranżowych. Profilaktycznym czynnikiem na klientów, przestrzeganiem ograniczeń i zakazów oraz sterowaniem obrotem napojami alkoholowymi powinni zająć się przeszkoleni w tym kierunku sprzedawcy i służby wyspecjalizowanego przedsiębiorstwa państwowego.</u>
<u xml:id="u-12.30" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Potrzeby specyficznego traktowania obrotu napojami alkoholowymi i realizacji ustawowej idei nie da się pogodzić i przystosować do wielobranżowych organizacji handlowych w świetle trzech „S”. Specyfiką obrotu napojami alkoholowymi jest m.in. wyznaczenie wielkości sprzedaży i jej struktury w rocznych i wieloletnich planach ustalonych przez Radę Ministrów zgodnie z delegacją ustawową, trend metodyczny do racjonalnego ograniczania dostępności do napojów alkoholowych, uniezależnienie oceny wyników działania pracowników i przedsiębiorstwa, a także wynagrodzenia od wysokości obrotów alkoholem. Specyfika polega także na odrębnym systemie ekonomiczno-finansowym działalności, oddziaływaniu państwa przez politykę marż handlowych na kształtowanie właściwej struktury sprzedaży i w rezultacie zmiany modelu spożycia napojów alkoholowych, jak również na zakazie intensyfikowania sprzedaży i reklamy napojów alkoholowych, ograniczaniu czasu sprzedaży, ustawowych możliwości wprowadzenia przez Radę Ministrów dłuższych zakazów sprzedaży na terenie kraju lub jego części.</u>
<u xml:id="u-12.31" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Przedłożenie rządowe projektu ustawy uwzględniało takie właśnie racje, które następnie zostały przyjęte przez Sejm w ustawie”.</u>
<u xml:id="u-12.32" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Zaznaczam jeszcze raz, że pismo to podpisał minister handlu wewnętrznego i usług.</u>
<u xml:id="u-12.33" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Podczas prac Komisji Zdrowia i Kultury Fizycznej nad projektem ustawy o wychowaniu w trzeźwości braliśmy pod uwagę wskaźnik śmiertelności mężczyzn w wieku produkcyjnym - należy on do najwyższych w Europie. Informuję, że w ostatnim czasie śmiertelność ta uległa zmniejszeniu, m.in. wskutek spadku liczby wypadków w pracy pod wpływem alkoholu.</u>
<u xml:id="u-12.34" who="#BarbaraKoziejŻukowa">W moim okręgu wyborczym jest dużo zakładów przemysłowych, m.in. „Ursus”. Spotkałam się z takim hasłem w związku z marżami w gastronomii: robotnicy do bram, a bogaci - do restauracji. A chodzi przecież o to, aby z restauracji mógł korzystać każdy, kto chce.</u>
<u xml:id="u-12.35" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Usłyszeliśmy tu jakie jest spożycie piwa w różnych krajach. Trzeba sobie jednak zdawać sprawę, w jakich warunkach i w jaki sposób pije się je w Czechosłowacji czy w NRD. Najpierw każdy z piwoszów dobrze zje, a później idzie na piwo. A u nas jak to wygląda? Dlatego wprowadzono u nas ograniczenie sprzedaży piwa od godz. 13, bo do tej godziny każdy coś zje. Natomiast gdyby można by kupić już od godz. 6, to wielu ludzi piłoby je na pusty żołądek.</u>
<u xml:id="u-12.36" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Jeszcze jedna sprawa. Oczekuje nas kampania wyborcza do rad narodowych. Widzimy jak niektórzy chcą skruszyć ten wątły kierunek porozumienia narodowego. Czy powinniśmy akurat teraz zmieniać uchwaloną niedawno ustawę? Dla przeciwników będzie to argument, że Sejm sam się nie szanuje, będzie to wykorzystane przeciwko posłom. Problem nad którym dzisiaj dyskutujemy jest więc także problemem politycznym.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#EugeniuszCzuliński">Pierwszy okres realizacji ustawy pozwala na pogląd zjawisk zachodzących w produkcji i handlu alkoholem w związku z nowymi przepisami. Chciałbym tu z naciskiem podkreślić, że jako posłowie reprezentujemy interes społeczny. Nie pozwolimy nikomu zepchnąć nas z tej drogi. Co tu mówimy to głosy wyborców, ludzi, którzy potrafią odróżnić a od b i 1 od 2. Ludzie mają prawo żądać. Nierozpite społeczeństwo ma prawo żądać, by jego interesy były uwzględnione, a trzeba powiedzieć, że ustawa, ograniczyła poważnie swobody obywateli niepijących. Jeżeli posłowie są za nowelizacją tej ustawy, to ja to popieram. Wprawdzie nie minął jeszcze rok od uchwalenia tej ustawy, ale kiedy uwidacznia się błąd - nawet, jeśli popełnili go posłowie kierując się dobrą intencją - i życie nakazuje poprawkę, to nie można przejść nad tym do porządku dziennego. Czy nie powinno zastanowić, że napoje o wysokiej zawartości alkoholu są łatwo dostępne, a piwo nie? W ustawie mowa o zakazie reklamy alkoholu, a czy nie jest reklamą ustawianie dziesiątek i setek butelek w sklepach, w których nie tylko doroślenie i młodzież stoi w długich kolejkach? I ludzie widzą, że półki uginają się pod stosami butelek. Trzeba zdjąć z półek te setki butelek różnych gatunków alkoholu choćby po to, by ludzi nie denerwowały. Niech wojewodowie i komisje rad narodowych decydują o tych sprawach. Jestem po kilku spotkaniach, na których dyskutowano nad projektem ordynacji wyborczej. Zachęcam do posłuchania głosów radnych, którzy mówią, że są bezradni. Pozwólmy im decydować. Niech chociaż decydują o tym, gdzie ma być sprzedawane piwo, gdzie ma stać kiosk. Piszemy ustawy bardzo szczegółowo, a przecież szczegółami powinny się zająć nasze rady narodowe. W jednym z materiałów mówi się o stworzeniu możliwości sprzedaży alkoholu w środkach komunikacji. Wiem co będzie, jeśli znów wprowadzimy sprzedaż piwa na kolejach. Co się tyczy sprzedaży alkoholu w „Pewexach” to zaobserwowałem w czasie wizytacji w Gdańsku, iż w dużych hotelach i w sklepach „Pewexu” alkohol za dewizy sprzedaje się dopiero od 13.00. Jestem za tym, by sprzedawać alkohol za dewizy także przed 13.00. W niczym nie uwłacza to obywatelom. Natomiast jestem przeciwnikiem - to jednak nie tylko moja opinia, lecz także moich wyborców - powołania przedsiębiorstwa PONAL. Nie stać nas na to. Sądzę, że powołamy podkomisję i tam przekaże moje szczegółowe uwagi.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#KazimierzRokoszewski">Mówimy tu wszyscy o potrzebie spokojnego rozważenia tematu, tymczasem każdy z nas reaguje emocjonalnie. Problem jest szeroko dyskutowany, wiele uwag sformułowano w środkach masowego przekazu. Można go rozpatrywać w kategoriach etyki, z punktu widzenia wychowania W trzeźwości, w kategoriach politycznych i klasowych. Jest to problematyka żywotnie obchodząca społeczeństwo. Przypominam, że jeszcze w toku dyskusji nad projektem ustawy, której nowelizację dziś się proponuje, nie byliśmy jednomyślni. Nie brakowało kontrowersji, jednakże doszliśmy do kompromisu, który znalazł wyraz w ustawie uchwalonej przez Sejm. Skoro już teraz po 7-miu miesiącach dochodzi do inicjatywy znowelizowania tej ustawy, nie świadczy to najlepiej o trybie i jakości prac legislacyjnych. Lepiej mniej, ale lepiej, jak powiedział jeden mądry człowiek, który w ten sposób zatytułował jedną ze swych publikacji.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#KazimierzRokoszewski">Skoro jest błąd, to lepiej ten błąd niezwłocznie naprawić. Jeśli nawet odrzucimy projekt nowelizacji, to pozostaną dyskusje i społeczne odczucie, że ustawa zawiera błędy. Nie jest dobrze, gdy w to o czym ludzie dyskutują, nie wsłuchuje się Sejm. Trzeba brać pod uwagę głosy opinii publicznej. Spójrzmy na te sprawy spokojnie. Przepisy ustawy, o których mowa były i są nieprzestrzegane. Są takie rejony w kraju, gdzie się to łamie. Trzeba to skorygować. Pamiętajmy, że w okresie żniw sprzedawano piwo niezgodnie z przepisami ustawy. Ponadto jest ona naruszana przez tych, którzy zajmują się pokątnym handlem napojami alkoholowymi. Trzeba ścigać tych, którzy naruszają ustawę, ale przecież nie ma pełnych możliwości jej wyegzekwowania. Wysłuchajmy więc uważnie różnych opinii. I mnie rażą kolejki przed sklepami po alkohol po godz. 13.00 - to nieprzyjemne widowisko. Uważam, że piwo powinno być sprzedawane także wcześniej.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#KazimierzRokoszewski">Warto zauważyć, że za sporem czy utworzyć specjalne przedsiębiorstwo do handlu alkoholem, czy też sprzedawać w dotychczasowym systemie kryje się spór o wielkie środki i zyski wpływające do budżetu. Nie da się tak łatwo zabrać przedsiębiorstwom pracowników i magazyny i dać innemu. Przecież ci, którzy dotąd sprzedawali alkohol handlują także innymi produktami. Sądzę, że nie stać nas na oddzielne, przeznaczone tylko na alkohol magazyny i hurtownie, na osobną administrację obrotu alkoholem.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#KazimierzRokoszewski">Jeśli chodzi o problem marży, to podzielam pogląd posłanki Rowińskiej. Przypuszczam, że w takim np. Mrągowie wszystkie zakłady zyskałyby wyższe marże, a w rezultacie zapanowałaby tam „pogoda tylko dla bogaczy”.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#KazimierzRokoszewski">Nie sądzę, by wprowadzenie odrębnych zasad sprzedaży za dewizy były słuszne. Za dolary można, a za złotówki nie - do czego prowadzi taka sytuacja? To też jest problem klasowy. Przecież ocena dolara jest wysoka, nie kupią dolarów ludzie przeciętnie zarabiający. Obawiam się, że w ten sposób przyczynimy się tylko do podniesienia czarnorynkowego kursu tej waluty.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#KazimierzRokoszewski">Uważam, iż inicjatywa poselska znowelizowania ustawy wynika z dojrzałych przemyśleń posłów oraz z opinii wyborców. Zwracali się oni o nowelizację tej ustawy na każdym moim spotkaniu poselskim. Rygory wprowadzone przez ustawę nie znalazły aprobaty społecznej. Trzeba zastanowić się nad tym, skoro problem powraca wielokrotnie, często w atmosferze szyderstwa. Inicjatywa nowelizacji ustaw wynika także z opinii tych, którzy obecnie zajmują się dystrybucją alkoholu. Jest też błogosławieństwo rządu, choć jego przedstawiciele wypowiedzieli się dość enigmatycznie. Mamy w tej sprawię do czynienia z poważnymi sprzecznościami.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#KazimierzRokoszewski">Należy więc wszystko rozważyć, wysondować opinię wojewódzkich zespołów poselskich i wojewódzkich rad narodowych, które mogłyby zająć stanowisko na wspólnych posiedzeniach. Trzeba też zasięgnąć opinii Komitetu Przeciwalkoholowego, a także różnych środowisk społecznych. Powołujemy podkomisję, by wszystko przedyskutowała. Jeśli okażą się potrzebne także inne nowelizacje, to warto rozważyć odpowiednie propozycje.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#ZdzisławSikorski">Nawiązując do wystąpienia przewodniczącego Społecznego Komitetu Przeciwalkoholowego chciałbym podkreślić, że poselskiej inicjatywie nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi przyświecają tylko dwa cele: wyłączenia piwa spod działań tej ustawy i nietraktowanie go jako napoju wyskokowego oraz sprawa „PONAL-u”. Wraz z innymi posłami uczestniczyłem w spotkaniu zorganizowanym przez przemysł piwowarski. Zwracam uwagę na fakt, że w ciągu kilku miesięcy działania ustawy nastąpił znaczny spadek sprzedaży piwa, na co złożyły się 4 czynniki:</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#ZdzisławSikorski">- ograniczenie godzin sprzedaży napojów o zawartości alkoholu poniżej 4,5%. W rejonach wiejskich, gdzie sklepy zamykane są o godzinie 14 lub 15, piwo stało się praktycznie niedostępne. Oczywiście nie budzi to zadowolenia ludności;</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#ZdzisławSikorski">- brak materialnego zainteresowania pracowników handlu i gastronomii, ponieważ wpływy ze sprzedaży piwa nie są uwzględniane przy ustalaniu ich wynagrodzeń. Rezultatem tego jest drastyczny spadek zamówień piwa przez sklepy, restauracje i bary;</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#ZdzisławSikorski">- znaczne zmniejszenie sieci sprzedaży detalicznej, co doprowadziło do negatywnego zjawiska w postaci koncentracji elementu z marginesu społecznego w punktach gastronomicznych i detalicznej sprzedaży piwa;</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#ZdzisławSikorski">- nasilenia się spekulacji piwem, przez co napój ten bywa często kojarzony wyłącznie z alkoholizmem i marginesem społecznym, W innych krajach o kilkakrotnie wyższym spożyciu piwa niż w Polsce, dzięki szerokiej sieci dystrybucji element z marginesu społecznego, który przecież i tam występuje - ulega rozproszeniu.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#ZdzisławSikorski">Problemy zwalczania alkoholizmu stanowią przedmiot zainteresowania nie tylko w Polsce lecz także w innych krajach europejskich. Podjęto tam skuteczne działania na rzecz zmiany struktury spożycia alkoholu, co ma większe znaczenie dla walki z alkoholizmem. Pod tym względem piwo odgrywa w niektórych krajach rolę główną. Piwo jest naturalnym napojem produkowanym bez dodatku substancji chemicznych, posiadającym wartości odżywcze. Wskutek dużego rozcieńczenia alkohol zawarty w piwie ulega w organizmie ludzkim niemal całkowitemu spaleniu na dwutlenek węgla i wodę. Ekstrakt piwa, który składa się z cukrów, dekstryn i ciał białkowych jest również prawie bez reszty wykorzystywany przez organizm człowieka. Ponadto piwo jest dobrym emulgatorem pożywienia dzięki obecności w nim koloidów. Ciekawe, dlaczego nie opublikowano dotąd opracowania „Wpływ piwa na organizm ludzki”, powstałego w Instytucie Przemysłu Fermentacyjnego, który podkreśla zalety piwa jako napoju. W wielu krajach Europy propaguje się zwiększanie produkcji i konsumpcji piwa. W roku 1982, spożyto piwa w przeliczeniu na czysty alkohol na 1 mieszkańca: w RFN - 6,61 l, w NRD - 4,2, w CSRS - 4,6, w Danii - 5,8, w Polsce - 1,05 l. W tej grupie państw Polska ma najniższe spożycie piwa, a najwyższe spożycie alkoholu wysokoprocentowego. Stąd wniosek, że na wysokie spożycie alkoholu w Polsce rzutuje nie piwo, lecz napoje o zawartości alkoholu powyżej 4,5%. O tym, że nie piwo jest przyczyną alkoholizmu u nas świadczy również malejące jego roczne spożycie w przeliczeniu na mieszkańca: w 1975 r. - 37,3 l, 1976 r. - 36,5, 1977 r. - 34,6, 1978 r. - 31,9, 1979 r. - 31,4, 1980 r. - 30,7, 1981 r. - 28,6, 1982 r. - 28,7, przewidywane w 1983 r. - 25,5 l. Zakłada się, że również w 1984 r. nastąpi spadek produkcji piwa, chyba że ustawa antyalkoholowa zostanie zmodyfikowana. Tak więc sedno sprawy nie tkwi w nadmiernym spożyciu piwa, lecz łatwej dostępności wódki w przeciwieństwie do piwa. Obiegową opinię, że piwo stanowi podstawę alkoholizmu w Polsce można zmienić tylko przez zwiększenie jego dostępności i kultury spożycia m.in. poprzez rozszerzenie sprzedaży piwa w restauracjach, barach i kawiarniach posiadających odpowiednie zaplecze.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#ZdzisławSikorski">Inny aspekt tej sprawy: aktualna sytuacja ekonomiczna przemysłu piwowarskiego jest bardzo trudna, czego skutkiem są zmniejszone wpływy do budżetu państwa. W 1983 r. przedsiębiorstwa piwowarskie przyjęły plan produkcji w wysokości 10,8 mln hl. Przewidywane wykonanie wyniesie niecałe 10 mln hl. Strata z tytułu niezrealizowania planu wyniesie ok. 4,6 mld zł w cenach zbytu, tj. ok. 5,5 mld zł w cenach detalicznych. Wpływy państwa z tytułu podatku obrotowego i dochodowego od przemysłu piwowarskiego ulegną zmniejszeniu o ponad 3 mld zł. W roku bieżącym, gdyby piwo nadal było traktowane jako napój wyskokowy, przewiduje się dalszy spadek produkcji do poziomu 8–9 mln hl przy potencjale minimum 11 mln hl. Wartość niewykonanej produkcji w 1984 r. wyniesie szacunkowo 10–13 mld zł w cenach zbytu z 1983 r., a zmniejszenie wpływów do skarbu państwa 8–9 mld zł. Dodatkowo państwo traci wpływy z tytułu opodatkowania obrotu piwem.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#ZdzisławSikorski">Rozumiem zastrzeżenia co do tak szybkiej nowelizacji ustawy, ale sądzę - podobnie jak poseł Rokoszewski - że lepiej przyznać się do błędu i naprawić go, aniżeli brnąć w nim dalej, tym bardziej, że w wielu regionach kraju ustawa nie jest pod tym względem przestrzegana; piwo sprzedaje się i przed 13-tą tyle, że często po paskarskich cenach.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#UrszulaPłażewska">Zaledwie po 7 miesiącach od wejścia w życie ustawy dyskutujemy nad propozycją jej nowelizacji. Prace nad ustawą toczyły się długo, trwały ponad 2 lata i myślę, że w ówczesnych dyskusjach wyczerpano wszystkie możliwe argumenty.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#UrszulaPłażewska">Sejm przyjął ustawę przy aplauzie środowisk robotniczych. Dziś proponuje się upoważnienie organów terenowych do podejmowania decyzji co do sposobu sprzedaży alkoholu. Uważam to za bardzo niewłaściwe. Ustawa nie może być dostosowywana do potrzeb pijących. Jakie będzie zaufanie społeczeństwa do postanowień Sejmu, jeśli po tak krótkim czasie zmieni ustawę? Nowelizacja na pewno spotka się z niezadowoleniem społecznym, bo jaką społeczeństwo ma gwarancję, że nie zmienimy na jego niekorzyść także innych regulacji ustawowych!</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#UrszulaPłażewska">W sprawie „PONAL-u” komisja sejmowa też miała wątpliwości w trakcie prac nad projektem ustawy, ale występująca wówczas w imieniu rządu wiceminister M. Regent-Lechowicz przekonała nas. Dziś wiceminister handlu wyraża inny pogląd, a z kolei minister w oficjalnym piśmie odczytanym przez posłankę Koziej-Żukową wytacza ciężkie argumenty w obronie tego przedsiębiorstwa. Co sądzić więc o zasadności zmiany odnośnego przepisu ustawy?</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#UrszulaPłażewska">Bimbrownie powstają w związku z wysoką ceną, a nie niedostępnością alkoholu. Wystarczy przejechać pociągiem z Dworca Centralnego na Wschodni w Warszawie, aby zaopatrzyć się niemal w każdy gatunek wódki o każdej porze. Trzeba więc wzmóc walkę z handlarzami.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#UrszulaPłażewska">I jeszcze problem sprzedaży alkoholu za waluty wymieniane: ustawa musi obowiązywać wszystkich, tymczasem na każdym kroku uprzywilejowuje się tych, co kombinują, np. tych, którzy skupują alkohol za dewizy, a następnie odsprzedają za złotówki, przy czym za 1 dolara można uzyskać ponad 1000 zł. Proponuję, aby przedstawiciel Komendy Głównej MO wypowiedział się w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#UrszulaPłażewska">Niemniej jednak uważam, że powołanie podkomisji jest potrzebne, aby mogła ona zbadać wszystkie kwestie bardzo dokładnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#HalinaMinkisiewiczLateoka">Byłam członkiem podkomisji do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o zwalczaniu alkoholizmu. W sprawie „PONAL-u” nie mieliśmy własnego zdania, ale nie będąc też przeciw - uwierzyliśmy argumentom strony rządowej.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#HalinaMinkisiewiczLateoka">Po roku od wejścia w życie ustawy mamy otrzymać ocenę rządu. Rząd jej dotąd nie przedstawił, bo rok jeszcze nie upłynął. Z indywidualnych wystąpień przedstawicieli rządu widzę, że rząd raczej broni ustawy i optuje przeciw nowelizacji. Innymi słowami, rząd jest za „PONAL-em”, za walką z pijaństwem. Rzecz dziwna, że to posłowie występują z projektem nowelizacji - szkoda, że przyszli tu dziś nie wszyscy wnioskodawcy. Widzę pod projektem nowelizacji podpisy posłów raczej ze stronnictw, a nie z partii wiodącej. Uważam, że rozpatrywanie przedłożonego projektu nowelizacji przed otrzymaniem sprawozdania rządowego świadczyłoby o braku kurtuazji wobec rządu. Stąd proponuję zawiesić postępowanie do tego momentu, Art. 1 ustawy zobowiązuje wszystkie organy państwowe do działania na rzecz ograniczenia sprzedaży alkoholu oraz wychowania społeczeństwa w trzeźwości. Nowela byłaby pierwszym krokiem przeciw temu, bo chodzi przecież o rozluźnienie zakazów. Sejm położył tamę, którą obecnie usiłuje się stopniowo rozkruszyć. Zlikwidowanie przedsiębiorstwa „PONAL” utrudni zorganizowanie jednolitego systemu sprzedaży alkoholu. Tak samo jestem przeciw ułatwianiu sprzedaży piwa. Młodzież alkoholizuje się piwem, a nie wódką. Dla młodego człowieka kilka butelek piwa wystarczy aby się upić. W ten sposób projekt nowelizacji narusza obowiązki wynikające z art. 1 ustawy.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#HalinaMinkisiewiczLateoka">Niezindywidualizowane, nie wiadomo skąd pochodzące „głosy opinii społecznej” mają przeważyć nad poważnymi raportami naukowymi o skutkach alkoholizmu w naszym kraju. Jak stwierdził przedstawiciel Społecznego Komitetu Przeciwalkoholowego, przeciw nowelizacji ustawy wypowiedziały się Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego, episkopat, Towarzystwo Trzeźwości Transportowców i inne organizacje.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#HalinaMinkisiewiczLateoka">Czy alkoholizm piwny jest szkodliwy, czy nie? Nie jestem ekspertem. Padały tu głosy, że nie, ja natomiast spotkałam się z opinia, że alkoholizm piwny jest niemniej szkodliwy niż wódczany, a do tego dochodzi kwestia masy spożytego piwa.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#HalinaMinkisiewiczLateoka">Powiedziano w charakterze argumentu, że ustawa o przeciwdziałaniu alkoholizmowi nie jest przestrzegana. Czy to jest argument za nowelizacją? Minister sprawiedliwości opowiedział kiedyś taką anegdotę: w okresie międzywojennym wizytacja przybyła do sądu gdzieś w odległym województwie, w rok po wejściu w życie Kodeksu zobowiązań ze zdziwieniem stwierdziła, że wciąż stosuje się tam stare, nieobowiązujące przepisy. Usłyszano: „A u nas nowy kodeks się nie przyjął…”. Przecież nie można takiego stanowiska przyjmować do wiadomości. Tak samo, czy można rozregulować ustawę tylko dlatego, że są meliny? Użyję argumentu trochę przesadnego, ale mimo to argumentu: czy z uwagi na handel narkotykami mamy wycofać je z aptek? Ponawiam wniosek o odłożenie rozpatrywania projektu nowelizacji ustawy do czasu otrzymania sprawozdania rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JerzyJóźwiak">Jako jeden z posłów wnioskodawców chciałbym wyjaśnić nieporozumienie, czy też pomyłkę, jaką wkradła się do wypowiedzi przedmówczyni. W grupie posłów, którzy wnieśli projekt nowelizacji ustawy jest odpowiednio proporcjonalny udział członków wszystkich partii: PZPR, ZSL i SD. Proponuję abyśmy dyskutowali w sposób merytoryczny i niczego nie imputowali.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#RyszardWojną">Myślę, że dyskusja nad projektem nowelizacji może dać dużą korzyść: Pomoże ona jeszcze raz poważnie przemyśleć wszystkie problemy zwalczania alkoholizmu, zwrócić na nią uwagę społeczeństwa. Cieszę się więc z ożywienia na sali, choć będąc posłem już drugiej kadencji nie pamiętam, aby kiedykolwiek dyskusja w pierwszym czytaniu ustawy była tak żywa. Uważam, że podkomisja nie powinna zaczynać pracy bez zapoznania się z opinią wojewódzkich zespołów poselskich. Musimy sobie też wyraźnie powiedzieć, że nikt z rzeczników nowelizacji nie lekceważy sobie skutków alkoholizmu.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#RyszardWojną">Przecież nikt nie agituje za piciem piwa przez młodzież! Prohibicją, choć czasową, nigdzie alkoholu nie wytrzebiono. W tym sensie nie dajmy się ponieść emocjom, nie dajmy się podzielić wspólnie radźmy nad najbardziej skutecznymi sposobami ograniczenia spożycia alkoholu. Może nieszczęśliwie się stało, że w jednym projekcie nowelizacji połączono różne sprawy. Ja jestem za regionalnym dopuszczeniem sprzedaży piwa już od rana, natomiast mniej podobają mi się inne propozycje. Niemniej sama dyskusja nad tymi problemami będzie dla społeczeństwa pożyteczna.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#GenowefaRejman">Polska nie jest ani pierwszym, ani jedynym krajem, który boryka się z problemem alkoholizmu. Skoro przyjęliśmy ustawę rygorystyczną, może nawet za bardzo, to powinniśmy się jej trzymać, bo w zwalczaniu alkoholizmu szczególnie ważna jest konsekwencja. Mówił o tym przedstawiciel Społecznego Komitetu Przeciwalkoholowego. Proponowana nowelizacja uchybia tej zasadzie. Społeczeństwo nie czyta ustaw i po zniesieniu ograniczeń sprzedaży piwa nikt tej ustawy nie będzie już traktował serio. Była tu mowa o słuchaniu społeczeństwa. Otóż gdybyśmy wysłuchiwali różnych grup, to trzeba by codziennie nowelizować jakąś ustawę. Od sierpnia 1980 r. nasze państwo realizuję wielki program odnowy moralnej, co wielokrotnie podkreślał premier gen. W. Jaruzelski. Tymczasem wiceminister handlu aprobuje dziś postulat zmiany ustawy, natomiast - jak wynika z informacji pos. B. Koziej-Żukowej - oficjalne stanowisko ministra han. wew. jest inne. Jaka jest więc rzeczywista linia rządu w tej sprawie? Bez wyjaśnienia tego problemu nie powinniśmy niczego rozważać. Czy premier W. Jaruzelski wie o próbie podważenia ustawy o przeciwdziałaniu alkoholizmowi? Jest to dla mnie sprawa niejasna. Czy nie jest tak, że Rządowi niezręcznie było wnieść projekt nowelizacji, a więc wykorzystał grupę posłów? Jest to ważny problem konsekwencji w naszym działaniu.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#GenowefaRejman">Czy ustawa rzeczywiście nie zdała egzaminu? Po raz pierwszy postawiła ona pryzmat zdrowia nad dochodami budżetowymi. Skąd więc zmartwienie o zmniejszone wpływy? Przecież taki był zamiar. Natomiast błąd polega na niewykorzystaniu ewentualnej możliwości eksportu piwa, bądź też nieprzestawieniu urządzeń na produkcję innych napojów, np. owocowych. To obciąża administrację, świadczy o niewyciągnięciu wniosków z ustawy. Za to mamy teraz naciski, aby pewne ograniczenia ustawy przełamać. Dlatego też uważam, że nie powinniśmy kontynuować merytorycznej dyskusji nad projektem, chyba że po upływie 1 roku, po otrzymaniu sprawozdania rządu. Obok tego uważam projekt nowelizacji za merytorycznie nieuzasadniony.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#GenowefaRejman">Poseł pod pismem odczytanym przez posłankę B. Koziej-Żukową. Słuszne było także pytanie dotyczące stosunku pisma do wypowiedzi przedstawiciela Ministerstwa Handlu Wewnętrznego i Usług. Bez odpowiedzi na to pytanie nie można iść dalej. Projektowana nowelizacja ustawy łamie ducha tego aktu prawnego, tym bardziej że ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi nie jest egzekwowana. Po co więc uchwalać przepisy, które nie są przestrzegane? Problemem zasadniczym jest bowiem egzekucja. Ustawa, nad którą dziś dyskutujemy, jeszcze nie ostygła, a już twierdzi się, że zrobiliśmy błędy. Każda ustawa powinna być taka, abyśmy się jej później nie wstydzili.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#GenowefaRejman">O marżach w zakładach gastronomicznych już tu ładnie mówiono. Jest jednak faktem, że coś się zmieniło i do restauracji zaczęli chodzić nie tylko bogaci.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#GenowefaRejman">Najbardziej przykre dla mnie jest dążenie do podziału Polaków na tych, co mają dewizy i na tych, co ich nie mają. Na tych, którzy mogą kupić alkohol od godz. 13.00 i na tych, co mogliby go nabyć w każdej chwili. Do takiej sytuacji dopuścić nie można. Przecież utrzymująca się na czarnym runku wysoka cena bonów jest w znacznym stopniu skutkiem tego, że w „Pewexie” można kupić wódkę.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#GenowefaRejman">W toku dyskusji, a zwłaszcza w wystąpieniu przewodniczącego Społecznego Komitetu Przeciwalkoholowego podano chyba wszystkie istotne argumenty. Uważam, że zmiana ustawy obecnie byłaby zbyt wczesna, do tej kwestii moglibyśmy wrócić po upływie dłuższego czasu.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JanMełgieś">Jestem człowiekiem niepijącym alkoholu. W walkę z alkoholizmem musi się zaangażować całe społeczeństwo. Uczulić trzeba na ten problem organizacje działające w środowisku wiejskim. Ustawa nie będzie bowiem realizowana, o ile nie zostanie stworzony w społeczeństwie odpowiedni klimat. A tego właśnie brakuje. Po wejściu w życie ustawy nasiliło się bimbrownictwo.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#JanMełgieś">Coraz częściej pędzi się nielegalnie alkohol w miastach, podczas gdy poprzednio prawie wyłącznie na wsi. Uważam, że jeżeli będziemy więcej pić trunków niskoprocentowych, to sytuacja nie będzie wyglądać tak tragicznie. Samo życie reguluje bowiem te sprawy. Jestem zwolennikiem tego, aby rolnik jeżeli przyjedzie na targ czy skup mógł wypić kufel piwa także przed południem.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#BogusławUtracki">Wywodzę się z okręgu śląsko-dąbrowskiego, gdzie spożycie piwa było i jest bardzo wysokie. Piją mężczyźni i kobiety - piją także matki karmiące, twierdząc, że przybywa im wtedy pokarmu. Jako górnik chciałbym stwierdzić, że brak nam jednak tego orzeźwiającego napoju. Jestem jednym z tych, co głosowali za ustawą. Ale po kilku dniach koledzy, którzy przecież wiedzą, że jestem posłem, zaczęli mnie pytać, dlaczego w ustawie nie potraktowano inaczej piwa. Nie jestem taki pewien czy picie piwa oznacza jednocześnie alkoholizm. Sam go piję od prawie 40 lat i jakoś w alkoholizm nie wpadłem.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#BogusławUtracki">Wynikające z ustawy ograniczenie godzin sprzedaży piwa odebrało górniczym emerytom i rencistom życie towarzyskie. Kiedyś spotykali się oni przed południem przy jednym kuflu piwa i siedzieli godzinami.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#BogusławUtracki">Jako górnik domagam się nowelizacji ustawy, jeżeli nie teraz, to po przeanalizowaniu z zespołami poselskimi w jak najkrótszym terminie.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#BogusławUtracki">Piwo pije się na całym świecie, a to, że w Polsce jest trudno dostępne wpływa na spożycie napojów wysokoprocentowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#BolesławKapitan">Właściwie każda decyzja, jaką dzisiaj moglibyśmy podjąć jest zła, a jeżeli nie zła, to co najmniej dyskusyjna. Nowelizacja będzie traktowana jako przejaw nieszanowania przez Sejm własnych decyzji, ale z drugiej strony niedopuszczalne jest pozostawienie pewnych absurdów. Uważam, że w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi znalazły się pewne rozwiązania niesłuszne, których uchwalić nie należało. Jestem przy tym współwinny, gdyż brałem udział w pracach podkomisji. Ale konstrukcja zaproponowana przez rząd została w zasadzie utrzymana bez zmian. Przypomnę, że broniłem wprowadzenia wyjątków od zaproponowanej przez rząd zasady Objęcia wszystkich zakładów gastronomicznych maksymalną 25% marżą.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#BolesławKapitan">Uważam, że żadna propozycja posłów, którzy wystąpili z inicjatywą znowelizowania ustawy o wychowaniu w trzeźwości nie godzi w jej podstawy. Sprawa powołania specjalnego przedsiębiorstwa to absurd ekonomiczny i społeczny. Widzę tu walkę o interesy ekonomiczne, a nie o sprawę.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#BolesławKapitan">Podejmowanie dzisiaj nowelizacji byłoby jednak niesłuszne z wielu powodów. Przede wszystkim należy to ocenić w kategoriach politycznych, przed wyborami do rad narodowych. Popełniliśmy mały błąd, ale nie popełniajmy większego. Zbliża się rok funkcjonowania ustawy i wówczas rząd ma zdać z tego sprawę. Z powodów formalnych nie odrzucajmy też inicjatywy poselskiej. Dziś nie można odpowiadać na podstawowe pytanie, a mianowicie czy ciągu 7 miesięcy spożycie alkoholu spadło, czy nie, czy zmniejszył się zasięg bimbrownictwa czy nie.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#BolesławKapitan">Przychylam się do wniosku, aby powołać podkomisję, która zebrałaby i przeanalizowała opinię.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#BożenaMaciejewska">Trudno odmówić racji zarówno jednej, jak i drugiej stronie. Nie można jednak traktować ustawy jako panaceum na rozwiązanie problemu alkoholizmu w Polsce. Jeżeli już doszło do tego, że podzielone są głosy w kwestii, czy ustawa ma być nowelizowana, czy nie, sądzę, że powinniśmy wysłuchać opinii różnych środowisk. Po uchwaleniu ustawy spotykałam się w terenie z bardzo różnymi opiniami. Trzeba wziąć pod uwagę realia. Jeżeli pewne sformułowania są nieżyciowe, to lepiej je zmienić niż tkwić w błędzie. W terenie spotykałam się też z tym, że w lokalach rano było wszystko w porządku, były przygotowane na przyjęcie gości, a wieczorem - po rozpoczęciu sprzedaży alkoholu - zmieniały się nie do poznania. Kultura picia pozostawia bowiem wiele do życzenia.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#BożenaMaciejewska">Wiele mówi się o tym, że pędzi się bimber, czy spekuluje alkoholem. Z własnych obserwacji wiem, że zjawisko to ulega nasileniu. Nie można być obojętnym wobec tego, że w dużych blokach są grafiki korzystania z aparatury służącej do produkcji bimbru.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#BożenaMaciejewska">Nie podzielam poglądów, że alkohol w „Pewexie” powinien być sprzedawany w tych samych godzinach co gdzie indziej. Przychylam się do wniosku, aby nie rozstrzygać sprawy: niech zajmie się nią podkomisja.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#ZenonTrzciński">Resort spraw wewnętrznych jest żywotnie zainteresowany rodzajem i charakterem unormowań prawnych tematycznie dotyczących problemów przeciwdziałania i zwalczania alkoholizmu. Jest to ze wszech miar oczywiste, bowiem powszechnie wiadomo o występowaniu bezpośredniej współzależności między zjawiskiem picia alkoholu a popełnianiem przez osoby będące pod wpływem alkoholu czynów karalnych w postaci przestępstw i wykroczeń. Z materiałów będących w posiadaniu Milicji: Obywatelskiej jednoznacznie wynika, że od wielu już lat w Polsce co piąte, a w niektórych latach nawet co czwarte zarejestrowane statystycznie przestępstwo zostało popełnione - przez osobę będącą pod wpływem alkoholu w czasie realizacji czynu przestępczego. W poszczególnych kategoriach przestępstw wskaźnik ten przedstawia się znacznie gorzej. Jeśli chodzi o zabójstwa, wskaźnik udziału osób pozostających pod wpływem alkoholu wynosi 70–80% w zgwałceniach ok. 80%, w rozbojach ok. 80%.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#ZenonTrzciński">Każdego roku ponad 200 tys. wniosków kierowanych jest do kolegiów ds. wykroczeń wobec sprawców naruszeń prawa, popełnionych przez osoby będące w stanie po spożyciu alkoholu. Prawie połową wykroczeń tego typu polega na zakłóceniu spokoju i porządku publicznego.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#ZenonTrzciński">Prawie co czwarty wypadek drogowy w kraju spowodowany bywa przez osobę pozostającą pod wpływem alkoholu. W ub.r. funkcjonariusze Milicji Obywatelskiej ujawnili na drogach ponad 120 tys. kierujących pojazdami, a będących po spożyciu alkoholu.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#ZenonTrzciński">Jestem przekonany, że powyższe fakty są dostatecznie wymowne i zobowiązują mnie jako przedstawiciela resortu spraw wewnętrznych do bardzo ostrożnego i wyważonego odniesienia się do każdego wniosku czy postulatu, mogącego spowodować liberalizację przepisów prawa, dotyczących przeciwdziałania i zwalczania alkoholizmu. Ale w surowości prawa nie upatruję wystarczającego i jedynego czynnika gwarantującego skuteczne działania.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#ZenonTrzciński">Wniosek w postaci projektu ustawy zmieniającej ustawę o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi jest co 5 najmniej czymś zaskakującym i to z kilku powodów. Po pierwsze, prace przygotowawcze nad ustawą trwały stosunkowo długo i kontynuowane były z aktywnym udziałem przedstawicieli wszystkich zainteresowanych resortów i instytucji, w tym naukowych oraz zainteresowanych stowarzyszeń i organizacji społecznych. Po drugie, w czasie prac przygotowawczych i w okresie przed wejściem jej w życie prowadzono w środkach masowego przekazu szeroko zakrojoną działalność propagandową, zmierzającą do przekonania społeczeństwa o wysokiej wartości rozwiązań przyjętych w ustawie, o potrzebie powszechnej aprobaty społecznej, wreszcie o konieczności jej trwałego przestrzegania, jako jednego z podstawowych warunków osiągnięcia zamierzonych celów w zakresie wychowania społeczeństwa w trzeźwości i skutecznego zwalczania alkoholizmu. Po trzecie, z rozpoznania milicyjnego wynika, że główne założenia ustawy zdecydowana większość społeczeństwa przyjęła z uznaniem, co zasługuje na podkreślenie. Stosunkowo powszechna aprobata dotyczy zwłaszcza zwalczania pijaństwa w miejscach pracy, wychowania młodzieży w trzeźwości, lecznictwa alkoholików, propagowania szkodliwości picia alkoholu. Przestrzegając zasadę obiektywizmu trzeba przyznać, że równocześnie krytyczne stanowisko zajmują niektóre środowiska wobec unormowań dotyczących: uznania piwa za napój alkoholowy i wprowadzenia ograniczeń jego sprzedaży, ograniczenia czasu sprzedaży alkoholu w placówkach „Pewexu” i gastronomii, utworzenia odrębnego przedsiębiorstwa obrotu alkoholem.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#ZenonTrzciński">Właśnie z tych środowisk padają wypowiedzi o potrzebie i konieczności nowelizacji ustawy.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#ZenonTrzciński">Argumenty dotyczące dwóch ostatnich unormowań są stosunkowo oczywiste, dotyczą bowiem bezpośrednio kwestii ekonomicznych, a ściślej mówiąc uzyskania tam bardzo potrzebnych środków finansowych. Jest to problematyka niebędąca bezpośrednio w zainteresowaniu resortu spraw wewnętrznych i dlatego uznaje się ze zwolnionego z obowiązku ustosunkowania się do wyszczególnionych wyżej dwóch propozycji nowelizacyjnych.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#ZenonTrzciński">Generalnie sygnalizuję jedynie, że ponieważ ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi obowiązuje na tyle krótko, że okres ten nie upoważnia do formułowania jednoznacznych uzasadnionych wniosków, stąd wydaje się, że sugestie nowelizacji tej ustawy należy uznać za zdecydowanie przedwczesne. Natomiast nie można wykluczać a należy przypuszczać, że bezwzględne przestrzeganie przepisów ustawy powinno spowodować radykalne zmniejszenie spożycia alkoholu także wobec faktu zmniejszenia jego dostępności. Wymaga to oczywiście skutecznego zwalczania spekulacyjnego handlu alkoholem i niedozwolonego jego wyrobu.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#ZenonTrzciński">Odrębnego ustosunkowania wymagają dwie kolejne propozycje, tj. rozszerzenia sieci zakładów prowadzących sprzedaż napojów alkoholowych do spożycia na miejscu, w których marża przekraczałaby 25% ceny detalicznej oraz propozycja zrezygnowania z zakazu sprzedaży, podawania i spożywania napojów alkoholowych zawierających do 4,5% alkoholu w lokalach gastronomicznych i innych punktach sprzedaży detalicznej w godz. od 6 do 13. W odniesieniu do obu tych propozycji zgłaszam sprzeciw. Dlaczego?</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#ZenonTrzciński">Należy wszystko czynić w tym kierunku, by poprawić kulturę spożycia alkoholu. Winno to się wyrażać m.in. w eliminowaniu przypadku spożycia alkoholu w zakładach pracy bądź innych miejscach, w których jego picie może powodować zagrożenie dla życia, zdrowia i mienia obywateli. Wydaje się, że spożywanie alkoholu w lokalach gastronomicznych poprawia bezpieczeństwo pijących, a także rzutuje na kulturę i zachowanie tych osób. Dlatego w toku prac przygotowawczych nad ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi Milicja Obywatelska postulowała zasadę obowiązywania jednolitej ceny alkoholu w sprzedaży detalicznej i lokalach oraz w punktach gastronomicznych uznając, że zakłady gastronomiczne winny czerpać zysk z rabatu. Postulat ten niestety nie znalazł aprobaty. Przyjęte w tym zakresie rozwiązanie w ustawie z konieczności należy uznać za optymalne. Proponowane nowe unormowanie jest nie do przyjęcia z przyczyn wymienionych wyżej, a ryzykowne m.in. dlatego, że nazwa „obsługujące ruch turystyczny zakłady gastronomiczne” jest bardzo nieprecyzyjna. W następstwie proponowanego unormowania może dojść do powszechnego zjawiska sprzedaży alkoholu w zakładach gastronomicznych z marżami przekraczającymi 25% ceny detalicznej. Co to bowiem oznacza „zakład gastronomiczny obsługujący ruch turystyczny”? Czy ma to być restauracja hotelowa, lokal w miejscowości turystycznej itp.?</u>
<u xml:id="u-25.10" who="#ZenonTrzciński">I wreszcie ostatni problem dotyczący napojów zawierających do 4,5% alkoholu, przede wszystkim chodzi tu o piwo. Negując celowość propozycji nowelizacji w tym zakresie ustawy stwierdzam, że powszechnie wiadomo, iż piwo jest napojem alkoholowym różniącym się od win, likierów czy wódek stopniem stężenia alkoholu działającym na człowieka jednak w taki sam sposób, jak każdy inny napój alkoholowy. Można się przecież upić po spożyciu dużej ilości piwa. Trudności związane z nabywaniem piwa nie wymagają koniecznie zmiany przepisów ustawy. Jak wiadomo, rozporządzenie ministra handlu wewnętrznego i usług w sprawie szczegółowych zasad usytuowania punktów sprzedaży napojów alkoholowych oraz trybu wydawania zezwoleń na sprzedaż tych napojów w § 5 postanawia, że sprzedaż napojów alkoholowych, w tym także piwa, przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży może być prowadzona za zezwoleniem w sklepach branżowych, w wyodrębnionych stoiskach sklepów ogólnospożywczych, ze sprzedażą artykułów spożywczych na terenie wiejskim oraz w „Pewexie”. Zgodnie z brzmieniem § 7 powyższego rozporządzenia sprzedaż piwa zawierającego niekiedy nawet powyżej 4,5% alkoholu przeznaczonego do spożycia w miejscu sprzedaży może być prowadzona w piwiarniach, barach piwnych i pijalniach piwa. Wydaje się, że przewidziano dostateczną ilość przyzwoleń dotyczących sprzedaży piwa. Zwiększenie dostępu do kupna piwa nie wymaga zmiany przepisów, a jedynie poprawy organizacji obrotu towarowego piwem. Tyle różnego rodzaju narzekań o trudnościach zbycia piwa, dostępu do napoju, a tymczasem powszechnym zjawiskiem jest nieprowadzenie sprzedaży piwa w wyodrębnionych sklepach i stoiskach sprzedaży alkoholu, przeznaczonego do spożycia poza miejscem sprzedaży.</u>
<u xml:id="u-25.11" who="#ZenonTrzciński">Sprzedaż piwa w godz. od 6 do 13 grozi również masowym powrotem do praktyki spożywania tego napoju w czasie godzin pracy, albo w zakładach pracy, co oczywiście należy uznać za zachowanie negatywne i niebezpieczne dla dyscypliny społecznej.</u>
<u xml:id="u-25.12" who="#ZenonTrzciński">W sumie ewentualna nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi po tak bardzo krótkim okresie jej obowiązywania może spowodować bardziej ujemne niż dodatnie skutki społeczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JaninaBanasik">Jako posłowie niezbyt często mamy satysfakcję z powodu skuteczności naszych działań. Wynika to z różnych przyczyn. Z tym większym zadowoleniem powitałam pismo ze Społecznego Komitetu Przeciwalkoholowego w Katowicach do Wojewódzkiego Zespołu Poselskiego, w którym wskazano na pozytywne skutki omawianej ustawy. Chodzi w szczególności o zmniejszenie liczby nietrzeźwych na ulicach, a także o zachowywanie trzeźwości przez pracowników.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#JaninaBanasik">W swym wystąpieniu poseł R. Wojna powołał się na wnioski z województwa katowickiego postulujące liberalizację ustawy. Poseł, który reprezentuje to województwo i ma na względzie dobro społeczne, dojść musi do całkowicie przeciwnych wniosków. Przecież teraz zniknęły „wianuszki” osób otaczających rano sklepy i kioski z alkoholem. Albo idą do pracy, albo robią co innego zamiast oddawać się dotychczasowemu „zajęciu”. Tak trzeba patrzeć na tę sprawę, o ile nie przyjmujemy punktu widzenia tych, którzy od rana poszukują piwa. Może nie byłoby tego problemu, gdyby kultura picia była u nas inna. W Finlandii młodzież pije piwo w dyskotekach, ale wszyscy są trzeźwi. Wnioski dotyczące nowelizacji ustawy miałyby sens, gdyby nie polski styl picia. Ze względu na ten styl trzeba podtrzymać dotychczasowe sformułowania. Oddział Wojewódzki Społecznego Komitetu Przeciwalkoholowego w Katowicach stwierdza, że ustawa zyskała aprobatę świadomej części klasy robotniczej województwa katowickiego. Liberalizacja zasad sprzedaży leży zapewne w interesie placówek handlu, ajencyjnych placówek sprzedaży, a także budżetu państwa. Jednakże względy merkantylne nie mogą ustępować miejsca trosce o zdrowie moralne i fizyczne, o zachowanie porządku publicznego i kulturę narodową. Nie możemy burzyć tamy, którą wznieśliśmy z takim trudem po dwuletnim okresie przygotowywania ustawy.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#JaninaBanasik">Proponuję, by sprawę nowelizacji odroczyć na okres roku i nie powoływać komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JózefGryszka">Zgłoszono tu wiele różnych wniosków. Proponuję poprzeć te, które opowiadają się za rezygnacją z niewłaściwych rozwiązań. Przedsiębiorstwo „PONAL” jeszcze nie funkcjonuje, jeśli jednak ma ono wydawać zezwolenia na sprzedaż alkoholu i do tego ograniczyć swą działalność, to jego utworzenie jest nieporozumieniem. Należy wstrzymać rozwój tego przedsiębiorstwa i zmienić odpowiednie zarządzenie resortu handlu wewnętrznego. Uważam, że stworzenie agend przedsiębiorstwa w terenie nie jest realne. Decyzje zapadły dopiero w grudniu. Na wsi nie ma sklepów monopolowych, ale są sklepy wielobranżowe. Trzeba by więc mieć nowe magazyny i środki transportu - specjalnie dla przedsiębiorstwa „PONAL”. A skąd to wziąć? W ciągu pół roku nie zrealizowano ustawy w tym przedmiocie.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#JózefGryszka">Mimo, że długo przygotowywano się do tego. Czy jest więc sens, by teraz szybko finalizować sprawę?</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#JózefGryszka">Uważam, że należy znowelizować art. 21 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Chodzi o to, by wprowadzić przymus leczenia na mocy orzeczenia sądu. Z dotychczasowej ustawy wynika cały korowód działań. Osoba doprowadzana do leczenia odwykowego musi podpisywać oświadczenie, że zgadza się dobrowolnie. Należy to zmienić. Sąd powinien mieć możliwość zastosowania przymusowego leczenia. Osoby poddane przymusowemu leczeniu powinny być przyjmowane do odpowiednich zakładów w pierwszej kolejności. Bez tej zmiany leczenie alkoholików będzie poważnie ograniczone.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Dobrze się stało, że rozpatrywany dziś problem został podjęty, nawet jeśli propozycje nowelizacji ustawy oceniono krytycznie. Dotychczasowa debata wskazuje na szereg ważnych zagadnień wymagających przedyskutowania. Uświadamia ona, że należy zastanowić się nad stanowieniem prawa i ochroną jego stabilności. Chodzi o to, by dość swobodne podchodzenie do stanowienia prawa nie wywoływało niezadowolenia społecznego. Nasza dyskusja, żywa i gorąca, co jest rzadko spotykane, dobrze świadczy o zaangażowaniu w nurtujące społeczeństwo problemy.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">W dyskusji, którą dziś prowadzimy, można dostrzec dwa nurty: pierwszy, zawarty we wniosku nowelizacyjnym i drugi, sprowadzający się do tego, że ze względu na troskę o stabilność prawa nie należy podejmować nowelizacji. Powinniśmy wykorzystać tę dyskusję, by przeanalizować w jakim stopniu wdrożono ustawę, a co pozostało jeszcze do zrobienia. Naciski na przeprowadzenie nowelizacji wynikają z fideizmu prawniczego: najpierw się coś uchwala, a potem widzi w tym przyczynę niezmieniania się rzeczywistości. Należy zapytać w jakim stopniu ustawę zrealizowano.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Mamy do czynienia ze zróżnicowaniem poglądów posłów, partykularyzmem w stanowiskach przedstawicieli rządu; nie ma przecież jednolitego stanowiska rządu, które wynikałoby z całościowej analizy sytuacji. Należy dokonać pogłębionej analizy nie czyniąc tego pochopnie i nerwowo. Jako prawnik mający obowiązki w Zrzeszeniu Prawników Polskich muszę troszczyć się o stabilność prawa.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Nie mogę jednak negować rzeczywistości. Jeśli miałbym opowiadać się za częstymi zmianami prawa, to musiałbym uznać, że mamy prowadzić jałową produkcję.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Powinniśmy więc przekazać te sprawy podkomisji, która przeprowadzi konsultacje w wojewódzkich zespołach poselskich, co umożliwi zajęcie stanowiska. Po tej analizie powrócimy do dyskusji. Będziemy wiedzieli co nurtuje obywateli w terenie. Rzecz jasna ustawa nie jest dla poszczególnych regionów, ale dla całego kraju. Rzecz w tym, byśmy ulegając nastrojom nie musieli w tej atmosferze dokonywać zmiany zajętego wcześniej stanowiska. Trzeba przedyskutować problem realizacji ustawy. Należy więc upoważnić podkomisję, by pracowała mając to na uwadze i uwzględniając opinię wojewódzkich zespołów poselskich. Chodzi o to, by zbadać nie tylko projekt nowelizacji, ale zająć się analizą wdrażania ustawy i na tej podstawie podjąć problem ponownie na posiedzeniu komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JerzyJóźwiak">Dyskusja dobiega końca. Jako jeden z inicjatorów projektu nowelizacji chciałbym podkreślić, że nasza inicjatywa wynikała z troski o skuteczność projektowanej ustawy. Chodzi o to, że ustawa w wielu punktach była naruszana. Dotyczy to w szczególności art. 12 tej ustawy, a także art. 14. Tak więc jeśli wystąpiono z inicjatywą nowelizacji ustawy to po to, by prawo było przestrzegane. Dyskusja przyniosła wiele uwag i wzbogaciła obraz skomplikowania materii, a także samego procesu stanowienia prawa.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#JerzyJóźwiak">Należy rozważyć przekazanie projektu nowelizacji do podkomisji. Miałaby ona zebrać opinie zainteresowanych jednostek, w tym również rządu i na tej podstawie wypracować pogląd nie tylko co do nowelizacji, ale również w przedmiocie wdrażania ustawy. Kontrola realizacji ustawy wynika również z inicjatywy poselskiej.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#JerzyJóźwiak">Warto tu przypomnieć, że niezrealizowane postanowienia znalazły się także w ustawie o ochronie środowiska.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#JerzyJóźwiak">Trzeba podkreślić, że podkomisja nie musi zakończyć swych prac w ciągu tygodnia, czy dwóch. Prace nad projektem trwały dwa lata. Może podkomisja rozważy np. i ustali formy kontroli realizacji ustawy, co w maju ma być przedmiotem zainteresowania Sejmu.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#JerzyJóźwiak">Myślę, że najpierw należałoby przesądzić sprawę skierowania projektu do podkomisji, a następnie rozważyć propozycje co do składu tej podkomisji. Sądzę, że powinna ona pracować w tym samym składzie co podkomisja, która przygotowywała projekt ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Proponuję więc poddać pod głosowanie zamysł powołania podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#BożenaHagerMałecka">Przykro mi, ale niestety ten wniosek jest sprzeczny z moim wnioskiem wcześniej zgłoszonym, by odroczyć dyskusję na rok, rozliczyć rząd z realizacji ustawy i potem dalej dyskutować. Mój wniosek był pierwszy, inne wnioski zgłoszono potem. Najpierw więc trzeba przegłosować, czy w ogóle cokolwiek robić zanim rząd nie rozliczy się z realizacji ustawy tak, jak to ona przewiduje. Niech najpierw rząd powie co zrobił, a potem rozważymy sprawę nowelizacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WładysławKupiec">Popieram ten pogląd. Sprawę należy odroczyć do czasu złożenia przez rząd sprawozdania. Powołanie podkomisji wywołałoby niepokój i niepewność co do obowiązywania ustawy. Skoro Sejm chce ją zmieniać, to władze będą się uchylać od niewygodnych dla nich decyzji. W ten sposób ustawa znajdzie się pod znakiem zapytania. Należy wyegzekwować także przepisy dotyczące „PONAL-u”. Przedsiębiorstwo to przecież powstało. Oczywiście nie wszyscy chcą oddać mu swoje agendy. Tworzenie pozorów nie wydaje się właściwe.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Jeśli ktoś wskaże w regulaminie Sejmu instytucję odroczenia prac nad projektem, to będzie to bardzo przydatne by proponowany wniosek głosować. A jeśli chcecie głosować nad odrzuceniem projektu to zobaczcie po sali, czy można podjąć taką decyzję, czy jest quorum. Uważam, że należy skorzystać z prawnych możliwości działania po to, by osiągnąć pożądany stan. Odesłanie do podkomisji stanowi formę odroczenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JerzyJóźwiak">Chodzi także o formę kontroli realizacji przepisów.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WacławAuleytner">Wielu posłów opuściło posiedzenie. Czy mamy podstawy do tego, by głosować?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JerzyJóźwiak">Powołanie podkomisji jest możliwe. Będzie ona miała uprawnienia także i w zakresie kontroli realizacji ustawy. Proszę o ograniczenie wypowiedzi do kwestii formalnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#GenowefaRejman">Być może do powołania podkomisji nie jest potrzebne quorum. Nie wiem, czy można brak quorum wykorzystywać dla spowodowania rozstrzygnięcia którego wielu posłów sobie nie życzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Co możemy zrobić? Odroczyć obrady z powodu braku quorum?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#GenowefaRejman">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Chodzi przecież to, aby zebrać różne materiały.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JerzyJóźwiak">Proponuję przystąpić do głosowania nad przekazaniem projektu do podkomisji.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#JerzyJóźwiak">Komisje, przy 43 za, 10 przeciw i 1 wstrzymującym się, postanowiły o powołaniu podkomisji do rozpatrzenia projektu nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi oraz do kontroli realizacji tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#JerzyJóźwiak">Powołanie podkomisji stanowi rozstrzygnięcie niemerytoryczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#WładysławKupiec">Ale przecież musi być quorum. Inaczej głosowanie nie ma sensu.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Możemy to przegłosować w komisjach, które dziś obradują. Przecież w niektórych jest quorum. Zastanówmy się co stracimy i co zyskamy.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#GenowefaRejman">Jesteśmy prawnikami. Obecny Sejm znajduje się pod szczególnym ostrzałem. Warto też pamiętać o głosie posła E. Osmańczyka na jednym z ostatnich posiedzeń w sprawie obradowania bez quorum. My obradujemy w takiej sytuacji. A przecież musimy wysłuchać tylu uwag o tym, że wszystko co robimy jest bezprawne. Uważam, że powołanie podkomisji w toku pierwszego czytania ma charakter merytorycznego rozstrzygnięcia w przedmiocie pierwszego czytania projektu nowelizacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Okazuje się, że nastroje mogą podnosić się nawet bez upojenia alkoholowego. Gdybyśmy głosowali nad przyjęciem projektu ustawy, to quorum byłoby niezbędne, lecz dla powołania podkomisji tzn. decyzji o charakterze formalnym upoważnione są nawet prezydia komisji. Chodzi o to, aby wyciągnąć wnioski z dzisiejszej ważnej dyskusji, aby nie tracić czasu. Ale jeśli posłowie zadecydują inaczej - podporządkuję się woli większości.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JerzyJóźwiak">Wnoszę o powołanie podkomisji w tym składzie, który pracował poprzednio nad rządowym projektem ustawy o zwalczaniu alkoholizmu, uzupełnionym o kilku posłów. Nie oznacza to merytorycznego rozstrzygnięcia o projekcie. Ponadto czekamy na oficjalne stanowisko rządu na piśmie, bowiem w dyskusji wypowiadano wiele poglądów resortowych. Proponuję poprzedni skład podkomisji, do której wchodzili posłowie: Jan Waleczek (bezp. Pax), Wacław Auleytner (bezp. PZKS), Jan Braś (PZPR), Maria Budzanowska (SD), Hanna Buśko (SD), Maria Ciszewska (PZPR), Franciszek Sadurski (ZSL), Bolesław Kapitan (PZPR), Halina Koźniewska (bezp.), Władysław Kupiec (ZSL), Edward Dzięgiel (ZSL), Eryk Klasek (bezp.), Halina Minkisiewicz-Latecka (SD), uzupełnić o posłów: Danutę Serafin (PZPR), Leona Gmura (PZPR), Cecylię Moderacką (SD), Kazimierza Rokoszewskiego (PZPR) oraz Bożenę Maciejewską (PZPR).</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#JerzyJóźwiak">Poseł Stefan Dziedzic (PZPR) zaproponował dodanie do tego składu poseł Urszuli Płażewskiej (PZPR).</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#JerzyJóźwiak">Poseł Władysław Kupiec (ZSL) wniósł o skreślenie jego nazwiska, z uwagi na fakt, że mógłby on zgodzić się na udział w pracach podkomisji dopiero po otrzymaniu sprawozdania rządu o funkcjonowaniu ustawy w pierwszym roku jej obowiązywania.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#WacławAuleytner">Również proszę o skreślenie mojego nazwiska.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#WacławAuleytner">Poseł Barbara Koziej-Żukowa (SD) zaproponowała, aby na przewodniczącego wybrano posła Jana Waleczka (bezp. Pax), który przewodniczył poprzedniej podkomisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>