text_structure.xml
108 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Dnia 7 maja 1981 r. Komisja Handlu Wewnętrznego, Drobnej Wytwórczości i Usług, obradująca pod kolejnym przewodnictwem posłów Jerzego Jóźwiaka (SD) i Olgi Rewińskiej (PZPR) rozpatrzyła aktualną sytuację rynku w zakresie artykułów żywnościowych i wdrażania systemu reglamentacji, - funkcjonowanie systemu ajencyjnego w handlu, gastronomii i usługach.)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(W posiedzeniu udział wzięli: minister handlu wewnętrznego i usług Adam Kowalik i wiceminister Edward Wiszniewski, dyrektor generalny Centrali Państwowego Handlu Wewnętrznego Jan Dygdoń, wiceprezes CZSS „Społem” Czesław Burchardt, wiceprezes Centralnego Związku Spółdzielczości Mleczarskiej Stefan Paszkowiak, dyrektor naczelny Centralnego Związku Spółdzielni Rolniczych „Samopomoc Chłopska” Stefan Dziewulski wiceprezes Centralnego Związku Spółdzielczości Pracy Kazimierz Kuncewicz, zastępca przewodniczącego Państwowej Komisji Cen Antoni Gryniewicz, sekretarz generalny Krajowej Rady Kobiet Polskich Krystyna Gromkowa, wiceprezydent Warszawy Izabella Karwacińska oraz przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, NSZZ „Solidarność”, branżowych związków zawodowych, Konfederacji Autonomicznych Związków Zawodowych oraz władz województw kich, w których posłowie przeprowadzili wizytację.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#Sprawozdawca">Otwierając obrady poseł Jerzy Jóźwiak (SD) podkreślił, że Komisja już po raz siódmy w tym roku omawia sytuację rynkową w powiązaniu z działaniami podejmowanymi w tej sferze. Poprzednio chodziło o propozycje, uwagi i opinie o sytuacji oraz o koncepcje rozwiązań; dziś Komisja podejmuje ocenę sytuacji rynkowej i omawia doświadczenia jednego miesiąca obowiązywania systemu reglamentacji. Cały skład Komisji - 30 posłów - dokonało we wtorek 5 maja wizytacji województw: gdańskiego, katowickiego, poznańskiego, tarnobrzeskiego i warszawskiego. Zaznajomiono się ze stanem zaopatrzenia i realizacją dostaw oraz sprawdzono funkcjonowanie systemu reglamentacji.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#Sprawozdawca">Z Ministerstwa Handlu Wewnętrznego i Usług posłowie otrzymali informacje na piśmie o sytuacji pieniężno-rynkowej w ubiegłych 3 miesiącach, o zaopatrzeniu rynku w ramach wymiany towarowej z zagranicą oraz o wymianie handlowej z zagranicą w zakresie artykułów rolno-spożywczych w porównaniu z analogicznym okresem roku ub.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#Sprawozdawca">Występuje sprzeczność między informacjami resortów o dostawach towarów kształtujących się mniej więcej na poziomie roku ub. a faktyczną sytuacją na rynku.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#Sprawozdawca">System kartkowy jest jednym z najfatalniejszych możliwych systemów rozwiązywania problemów zaopatrzenia, stosowanym jedynie w okresach ogromnego kryzysu. Musimy więc odpowiedzieć sobie na pytanie, czy należy nadal iść w tym kierunku.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#Sprawozdawca">Kwiecień przyniósł nam wszystkim, w tym również uczestnikom posiedzenia jako konsumentom, wspólne doświadczenia. Spróbujmy odpowiedzieć na pytanie - co należy usprawnić w całym systemie, jakie widzimy rozwiązania, czy należy nim obejmować dalsze artykuły i czy system kartkowy spowodował złagodzenie uciążliwości zakupów.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#Sprawozdawca">Ostatnio kilka wycinkowych decyzji spowodowało wręcz dramatyczną sytuację w zaopatrzeniu w chleb: nastąpił wzrost spożycia o 30–100%. Przyczyny: reglamentacja sprzedaży artykułów zbożowych, zapowiedziany od 1 lipca wzrost cen skupu zbóż i blokada sprzedaży przez rolników oraz wyższe ceny ziemniaków - wszystko to zwiększyło nacisk na pieczywo.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#Sprawozdawca">Informację resortu na temat aktualnej sytuacji rynku w zakresie artykułów żywnościowych i wdrażania systemu reglamentacji przedstawił wiceminister Handlu Wewnętrznego i Usług Edward Wiszniewski. Skoncentrował się on na 3 problemach: przebiegu sprzedaży w systemie kartkowym, przygotowaniach do sprawnego zaopatrzenia w okresie wczasów letnich oraz na najnowszych decyzjach dotyczących systemu zarządzania w przedsiębiorstwach handlowych.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#Sprawozdawca">Przychody pieniężne ludności były w I kw. br. o 17,7% wyższe niż w analogicznym okresie roku ub., natomiast dostawy towarów zwiększyły się tylko o 2,5%. II kw. br. zapowiada nadal znaczne rozpiętości, bowiem przychody mają wzrosnąć o ok. 20%, a dostawy - zmniejszyć się o 7–9 mld zł w porównaniu z r. ub. W sumie w pierwszym półroczu odnotowujemy znaczny przyrost przychodów pieniężnych ludności, a dostawy pozostają na poziomie r.ub.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#Sprawozdawca">Wartość dostaw żywności wynieść ma w I półroczu ok. 270 mld zł, alkoholi łącznie z piwem - ok. 70 mld zł, a artykułów nieżywnościowych - ok. 400 mld zł. Roczny plan dostaw, dotychczas jeszcze nie skorygowany, opiewa na 1416 mld zł, z tego na pierwsze półrocze przypada mniej więcej połowa.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#Sprawozdawca">Byliśmy zmuszeni do wprowadzenia systemu sprzedaży kartkowej na podstawowe artykuły żywnościowe. Ostatnio Ministerstwo zapowiedziało kartkowej także ujednolicenie/sprzedaży mleka w proszku oraz kaszy manny dla niemowląt. System ten miałby być wprowadzony od 1 czerwca, decyzja jednak jeszcze nie zapadła. Od pewnego czasu sprzedaje się już mleko w proszku na karty zdrowia. Uregulowanie tej sprawy w sposób jednolity będzie zgodne z życzeniami Komisji sejmowej oraz przebiegiem dyskusji u wicemarszałka Sejmu Haliny Skibniewskiej i prof. Bożeny Hager-Małeckiej z udziałem ministrów handlu wewnętrznego i usług oraz zdrowia i opieki społecznej, a także z wypowiedziami na posiedzeniu Sejmu w dniu 6 maja br.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#Sprawozdawca">Resortowe projekty systemu kartkowej sprzedaży mięsa spotykały się, jak wiadomo, z bardzo różnym przyjęciem ze strony posłów i opinii publicznej. Początkowo Ministerstwo proponowało kartki typu wartościowego. Spotkało się to z dużą, powszechną krytyką. Również system ilościowy, który ostatecznie zastosowano, jest krytykowany. System taki jest słuszny tylko wtedy, gdy dysponuje się zapasami we wszystkich asortymentach. Brak zapasów może prowadzić do ograniczenia sprzedaży, np. poszczególnych gatunków mięsa, tym bardziej, że posiadaną masę mięsną bardzo trudno jest dzielić na dwa gatunki.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#Sprawozdawca">Minister handlu wewnętrznego i usług musiał podjąć decyzję o zwiększeniu dostaw „czystego” mięsa o 5 tys. ton. W następnych miesiącach nie można powtórzyć takiego działania. Przeznaczy się więc środki „Pewexu” na dodatkowy zakup 5 tys. ton mięsa miesięcznie, żeby uzupełnić braki. Faktem jest, że w kwietniu zużyliśmy o 10 tys. ton mięsa więcej niż przewidywano. Część mięsa II gatunku trzeba było skierować do gastronomii, a ludności dać mięso pełnowartościowe.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#Sprawozdawca">Słyszy się głosy o tym, jakoby wydano astronomiczne ilości kartek na mięso. Rozprowadzono 38 mln kartek, z tego rozdano 37 mln. Trwają obecnie rozliczenia. Trzeba pamiętać, że mamy w kraju 55 tys. punktów wydających kartki.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#Sprawozdawca">Miesiąc sprzedaży mięsa w systemie reglamentowanym jest okresem zbyt krótkim na podsumowanie doświadczeń. Uzgodniono ze wszystkimi związkami zawodowymi, że w maju dokonana zostanie wstępna ocena dotychczasowego funkcjonowania reglamentacji. W dniu jutrzejszym odbędzie się spotkanie w tej sprawie z „Solidarnością” w Bydgoszczy, a w przyszłym tygodniu z pozostałymi związkami zawodowymi. Wczoraj ocena reglamentacji została przeprowadzona w resorcie handlu na spotkaniu z dyrektorami wydziałów handlu wszystkich województw.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#Sprawozdawca">Kilka spraw szczegółowych. Z dniem 1 kwietnia wprowadzono nowe normy przydziału cukru. Na wczorajszym posiedzeniu Sejmu zgłoszono interpelację w sprawie zwiększenia przydziałów cukru na miesiące letnie w celu umożliwienia ludności przygotowania przetworów owocowych. Należy jeszcze raz powtórzyć to, co powiedziano wczoraj w Sejmie: bilans cukru nie pozwala na postulowane zwiększenie normy jego przydziału. Dysponujemy miesięcznie 48 tys. ton cukru, z tego 42,5 tys. ton przeznaczamy na kartki, a ok. 6 tys. ton na zaopatrzenie szpitali, żłobków, żywienia zamkniętego oraz drobnych zakładów cukierniczych. W podanym bilansie cukru uwzględniony już został import cukru w wysokości 200 tys. ton.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#Sprawozdawca">Z dniem 1 maja rozszerzono sprzedaż kartkową na masło, mąkę, kasze i ryż. Wydawanie kartek odbyło się znacznie sprawniej niż w ub. miesiącu. Oczywiście przy tak masowych działaniach nie można uniknąć określonych trudności, błędów.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#Sprawozdawca">Od czerwca br. zamierzamy wprowadzić mleko w proszku na kartki dla niemowląt do ukończonego pierwszego roku życia. Norma 2,5 kg miesięcznie została uzgodniona z Instytutem Matki i Dziecka.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#Sprawozdawca">Z dniem 1 czerwca zamierza się również wydawać dla dzieci w wieku do 3 lat kartki na 1 kg kaszy manny i na proszek „Cypisek”. Dostawy z przemysłu pozwalają na miesięczną sprzedaż „Cypiska” w wielkości ok. 1 kg. Trudność polega na tym, że proszek ten jest pakowany w pudełka po 600 gramów, a przemysł nie ma możliwości zmiany opakowań. Możliwe więc, że trzeba będzie wydawać trzy opakowania proszku na okres 2-miesięczny.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#Sprawozdawca">Papierosy nie są artykułem reglamentowanym, ale w ostatnim okresie rynek odczuwa ich duży brak. Plan wynosił 90 mld sztuk, a dostawy nie przekraczają 70 mld sztuk. Główną przyczyną tego stanu rzeczy jest brak środków na import części surowca oraz bibułek niezbędnych do produkcji papierosów.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#Sprawozdawca">Lepsza jest natomiast - niż początkowo sądzono - sytuacja w zaopatrzeniu w ziemniaki. Wcześniejsze prognozy były alarmujące: skup w kwietniu miał wynosić ok. 40 tys. ton. Tymczasem jest on znacznie większy i możemy dać na rynek ok. 60 tys. ton ziemniaków.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#Sprawozdawca">Druga grupa zagadnień dotyczy zaopatrzenia wczasowiczów, a przede wszystkim uczestników kolonii i obozów letnich. Zgodnie z uchwałą komisji powołanej przez premiera, minister handlu wewnętrznego i usług stawia do dyspozycji dodatkowe ilości żywności dla dzieci i młodzieży na okres letniego wypoczynku. I tak np. mięsa przeznaczy się na ten cel dodatkowo 7.200 ton, cukru - 2.700 ton, masła - ok. 4 tys. ton. Należy podkreślić, że będą to dostawy dodatkowe, a więc dzieciom i młodzieży nie będzie się umniejszać miesięcznych norm kartkowych. Inne rozwiązanie przyjęto dla uczestników wczasów. Komisja powołana przez premiera uznała, że należy stosować częściowe zwroty norm kartkowych w okresie wczasów na rzecz organizatorów wczasów.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#Sprawozdawca">W dyskusjach wysuwa się również sprawę częściowego zwrotu kartek przez osoby korzystające ze stołówek pracowniczych. W tej sprawie decyzja jeszcze nie zapadła.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#Sprawozdawca">Ostatnia sprawa dotyczy zmian w zakresie zarządzania i organizacji handlu. IV Komisja do spraw reformy zakończyła już prace i przekazała tzw. Komisji Głównej, działającej przy premierze, odpowiednie wnioski. Równocześnie w resorcie handlu wewnętrznego opracowano i przekazano władzom zwierzchnim projekt nowego systemu ekonomiczno-finansowego w handlu. Wychodzi on naprzeciw potrzebie autonomiczności i samodzielności przedsiębiorstw handlowych. Projekt nowego systemu został przekazany do zaopiniowania Komisji Planowania i zainteresowanym resortom - m.in. Ministerstwu Finansów oraz Ministerstwu Pracy, Płac i Spraw Socjalnych. W dalszej kolejności projekt będzie poddany pod dyskusję wśród pracowników handlu.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#Sprawozdawca">Sprawozdanie zespołu poselskiego z wizytacji w handlu stołecznym, odbytej w dniu 5.V.br., przedstawiła poseł Olga Rewińska (PZPR).</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#OlgaRewińska">5-osobowy zespół poselski, niezależnie od rozmów odbytych z kierownictwem Urzędu m. Warszawy oraz przedstawicielami Wydziału Handlu, dokonał wizytacji placówek handlowych na terenie Warszawy, Pruszkowa, Marek i Radzymina. Zespół interesował się stanem zaopatrzenia stołecznego rynku warszawskiego w 1 kw. br., a także oceną pierwszego miesiąca funkcjonowania systemu reglamentacji.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#OlgaRewińska">Stwierdzono, że zaopatrzenie w artykuły spożywcze, które już od wielu miesięcy było niedostateczne, w br. wyraźnie się pogorszyło. Pewną rolę odegrał w tym zwiększony wykup żywności, ale główną przyczyną były niższe i nierytmiczne dostawy podstawowych artykułów spożywczych.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#OlgaRewińska">Warszawa silnie odczuła zmniejszone przydziały artykułów żywnościowych w stosunku do lat ubiegłych. I tak np. w I kw. br. dostawy masy mięsnej wyniosły 87% dostaw z analogicznego okresu ub. roku. Zwiększone o 19% dostawy drobiu tylko w niewielkim stopniu złagodziły sytuację. Dostawy mleka pokrywają potrzeby w 70%, śmietany - w 60%, masła w - 70%, serów twardych - w 30%. W I kw. niedostateczne były też dostawy ryb i przetworów rybnych. Dotyczy to szczególnie ryb solonych, wędzonych oraz konserw. Niedostateczne było zaopatrzenie rynku w margarynę, pomimo zwiększenia jej dostaw o 30%. Przy niedoborach masła popyt na margarynę zaspokojono w 70%, a na olej w 50%. Dostawy artykułów masowych - takich jak mąka, kasze, ryż, makarony czy sól, były niższe od założonych w planie. Mimo zwiększenia dostaw tych artykułów w kwietniu, nie udało się odrobić zaległości pierwszego kwartału. Niewystarczające są również dostawy koncentratów i pieczywa cukierniczego.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#OlgaRewińska">Jeśli chodzi o ocenę systemu reglamentacji, to przede wszystkim należy stwierdzić, że władze miejskie nie dysponują precyzyjnymi danymi dotyczącymi osób, którym należy zapewnić kartki na terenie stołecznego województwa warszawskiego. Dane statystyczne są niekompletne, a zwłaszcza brak danych dotyczących osób dojeżdżających do pracy w Warszawie z innych województw. W rezultacie dla 2,320 tys. obywateli stołecznego woj. warszawskiego przygotowano do rozdziału ponad 3 mln kartek, a wydano w kwietniu 2,678 tys. Tymczasem kartek na cukier wydano w tym samym czasie 2,425 tys. Sprawa ta wymaga więc odpowiedniego uporządkowania.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#OlgaRewińska">Należy ocenić, że w Urzędzie m. Warszawy wyciągnięto odpowiednie wnioski z niedoskonałego trybu wydawania kartek na kwiecień. Obecnie wydawanie kartek odbyło się znacznie sprawniej, zwłaszcza w administracjach. Więcej kartek niż w poprzednim miesiącu przekazano bezpośrednio zakładom pracy. Podstawową sprawą dla usprawnienia systemu wydawania kartek jest ich wcześniejsze dostarczanie wydziałowi handlu - najpóźniej do dnia 10 poprzedzającego miesiąca.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#OlgaRewińska">W odczuciu społecznym reglamentację mięsa w kwietniu ocenia się raczej negatywnie. Należy jednak pamiętać, że był to miesiąc nietypowy: pierwszy miesiąc reglamentacji, a przy tym miesiąc świąteczny. Dostawy mięsa i wędlin były oczywiście znacznie mniejsze niż w roku ubiegłym. Dzięki przychylnemu stosunkowi ministra handlu stołeczne województwo otrzymało w kwietniu o 581 ton mięsa i wędlin więcej, niż to wynikało z wydanych kartek. Tymczasem okazało się, że część osób nie zrealizowała w pełni kartek kwietniowych.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#OlgaRewińska">Handel warszawski do sprzedaży w kwietniu przystąpił w oparciu o posiadane rezerwy. Natomiast w maju rezerw już nie ma i zaopatrzenie sklepów w mięso odbywać się będzie w oparciu o produkcję bieżącą.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#OlgaRewińska">Organizacja sprzedaży powoduje wiele problemów. Zasadniczym elementem jest sieć. W tej chwili w Warszawie na 4.148 sklepów, mięso sprzedaje 319. Na wsi (woj. stołeczne) 40 sklepów sprzedaje mięso, a potrzeby są o wiele wyższe, ocenia się je na 150 placówek. Przy sprzedaży mięsa zatrudnionych jest w WSS 3 tys. pracowników, ponadto 200 oddelegowanych do pomocy z administracji.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#OlgaRewińska">Wprowadzenie kartek zwiększyło pracochłonność sprzedaży (uważa się, że trzykrotnie). Ujawnia się wiele trudności, np. jak już prasa doniosła, że brak jest nożyczek do wycinania kartek.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#OlgaRewińska">Konsumenci narzekają, że muszą oczekiwać w jednej kolejce na wycięcie kartki, w drugiej na mięso, a w trzeciej na wędlinę. Sytuacja ta spowodowana jest przepisami Sanepid, który nie dopuszcza do handlu mięsem i wędliną z jednej lady. Prowadzone są rokowania, wywalczono pewne ustępstwa, ale w dalszym ciągu ważenie wędlin i mięsa musi odbywać się na oddzielnych wagach. Z punktu widzenia konsumenta jest to istotne utrudnienie.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#OlgaRewińska">W sprawie rejestracji kartek zdania są podzielone. Z uwagi na to, że rejestracja nie zdała egzaminu, resort się z niej wycofał. To znów wywołuje opinie, że w Warszawie zakupuje się na kartki z innych województw. Dyskutowane jest też, czy kartka ma być ilościowa, czy wartościowa. Są propozycje kartek wartościowych, ale nie w tej postaci, jaką w przeszłości proponował resort (164 zł). Zdania są tu podzielone. Trzeba dokładnie przeanalizować ten problem i wyciągnąć stosowne wnioski.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#OlgaRewińska">Wyjaśnienia wymaga zagadnienie drobiu. W trakcie dyskusji nad reglamentacją, postulowano by drób wyłączyć. Resort twierdził, że jest to niemożliwe, bo stanowi on 25% masy mięsnej. W kwietniu wprowadzono zasadę wymiany mięsa na drób. Częstokroć jednakże drobiu nie było. W maju wprowadza się wymianę drobiu na mięso. Należy mieć jednak na uwadze, że chodzi tu o mięso drugiej grupy, którego nie mogą jeść dzieci, osoby starsze czy chore. Z wypowiedzi ministra przemysłu spożywczego i skupu w telewizji nic nie wynika. Chcemy się dowiedzieć, jaka jest rzeczywista sytuacja.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#OlgaRewińska">Zaopatrzenie spółdzielczych masarni na terenie Warszawy i województwa wywołuje liczne zastrzeżenia. Ponieważ nie posiadają one zorganizowanego własnego uboju, muszą korzystać z dostaw z przemysłu. Jednakże ten ostatni w pierwszej kolejności zaspokaja własne potrzeby, następnie WSS i GS. Na dodatek przesyłane mięso jest częstokroć mrożone. Ta ostatnia uwaga odnosi się również do sklepów, gdzie dostawy mrożonego mięsa częstokroć uniemożliwiają natychmiastową sprzedaż.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#OlgaRewińska">Zasygnalizowano nam, że zdarzają się przypadki kierowania do uboju w GS sztuk o wadze 200–300, a nawet 400 kg gdyż zakłady przemysłu mięsnego nie są przystosowane do uboju takich sztuk. Dlatego też zachodzi konieczność odpowiedniego dostosowania rzeźni do odbioru tak dużych sztuk i wykorzystanie masy mięsnej z dużych sztuk do dalszego przerobu a nie do sprzedaży kartkowej.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#OlgaRewińska">Wymagają uregulowania normy na tolerancję wagową. Obecnie w wielu sklepach spotykamy się z pytaniem, co będzie, gdy po podliczeniu okaże się, że sklep ma ubytki w wysokości np. 5–7%. Tu nie można milczeć, bowiem z jednej strony nie ma norm, z drugiej zaś klienci nie zgadzaj ą się na minimalne nawet niedowagi.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#OlgaRewińska">W woj. stołecznym WSS dla potrzeb zainteresowanych producentów przygotowała 17 stoisk dla wolnorynkowej sprzedaży mięsa, a jest w stanie zapewnić 34. Jednakże zgłosiło się tylko 4 zainteresowanych, w tym 2 spoza woj. stołecznego. W tym samym czasie kwitnie nielegalny handel bazarowy. Przy rozważaniu tego zagadnienia należy jednak mieć na uwadze, że w kwietniu był okres świąt i dlatego był to miesiąc nietypowy.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#OlgaRewińska">Handel uważa, że dostawy masła dla stolicy i województwa są zbyt niskie (o 150 ton). Problem wywołują wprowadzone do obiegu kartki MR. Wydrukowano na nich wagę 250 g masła, a sprzedawane będzie po 0,5 kg. Kartek tego typu jest ok. 25%. Wątpliwości budzi także, że klient od razu musi wykupić 0,5 kg, zamiast 2 razy po 25 dkg. Wszystkie rodzaje kartek na masło wydrukowane są w kolorze żółtym w odcieniach. Nawet przy najlepszej chęci pracowników sklepów trudno będzie uniknąć błędów. Przy zbyt małych różnicach w kolorze kartek, rozliczenie sklepu ze sprzedaży masła będzie niemożliwe.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#OlgaRewińska">Po wprowadzeniu reglamentacji produktów zbożowych, już 30 kwietnia zostały zaopatrzone największe warszawskie sklepy (150), 200 dalszych zaopatrzono 2 maja, a od 4 rozpoczęto codzienne dostawy, według harmonogramu, ponadto każda dzielnica otrzymała dostawę interwencyjną w postaci 2 samochodów tych przetworów. Stworzyło to możliwość zaopatrzenia sklepów w pierwszym rzucie. Natomiast handel nie dysponuje odpowiednią ilością towarów, by odpowiednio zaopatrzyć placówki w rzucie drugim.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#OlgaRewińska">W trakcie wizytacji sygnalizowano o możliwości nie pokrycia zaopatrzenia w napoje. Brak jest butelek, kapsli i kontenerów. Poprawiło się zaopatrzenie w ziemniaki i czy w związku z tym nie trzeba obniżyć ich ceny? Występuje głęboki regres zaopatrzenia w przetwory owocowo-warzywne, koncentraty itd. Dostawy oleju, masła roślinnego czy margaryny po dostarczeniu do sklepu wystarczają tylko na 1 godzinę sprzedaży. Natomiast zaopatrzenie w jaja można uznać za zadowalające.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#OlgaRewińska">Trudna sytuacja na terenie Warszawy dotyczy także zaopatrzenia w chleb. W ciągu ostatnich lat zatrudnienie zmniejszyło się z 2100 do 1200 pracowników (trzeba jednak pamiętać o mechanizacji prac w piekarniach), a zdolności produkcyjne wzrosły w stopniu minimalnym. Występuje brak surowców do produkcji pieczywa długoterminowego, zwłaszcza mąki ziemniaczanej.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#OlgaRewińska">Roznoszenie mleka do domu nie jest rozwiązane w sposób zadowalający; brakuje roznosicieli. Opłata za 1 litr mleka dostarczony do domu wynosi 1 zł, z czego 90 gr dostaje roznosiciel, a 10 gr WSS. Spółdzielnia twierdzi, że obecnie do 1 litra mleka dopłaca 54 gr, roznosiciele uważają, że powinni zarabiać więcej. Trzeba więc zmienić cenę tej usługi.</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#OlgaRewińska">Zaopatrzenie masarni rzemieślniczych w surowce do produkcji jest złe.</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#OlgaRewińska">Z uwagi na to, że nie ma możliwości szybkiej poprawy w tym zakresie, proponuje się dopuszczenie zakładów rzemieślniczych do wolnego skupu mięsa.</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#OlgaRewińska">Przeanalizowania wymaga system organizacji pracy w sklepach samoobsługowych. Obecnie przy zakupie na kartki klient bierze koszyk i ustawia się w kolejce, a inni czekają, bo ilość koszyków jest wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-3.24" who="#OlgaRewińska">Podkomisja interesowała się, jak obecna sytuacja wpływa na poziom płac pracowników handlu. W I kw. plany były wykonywane, płace nie ulegały więc obniżeniu. Natomiast już w kwietniu wystąpiły trudności z wykonaniem planu, które mogą pogłębić się w maju, toteż jest niebezpieczeństwo, że ruchoma część płac może ulec obniżeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#ZdzisławPilecki">Zespół wizytujący woj. gdańskie zastał tam dramatyczną sytuację, którą pogłębia bałagan związany z wprowadzeniem reglamentacji. Powszechnie daje o sobie znać biurokracja. Rodzi to ogólną niemoc, a w konsekwencji niezadowolenie społeczne.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#ZdzisławPilecki">Woj. gdańskie skupia 3,70% ludności kraju, z tego 76,5% w miastach. Dochody tej ludności kształtują się na poziomie 4,05% dochodu ludności kraju, na 1 mieszkańca przypada rocznie dochód 55 tys. zł. Szacuje się, że w br. ogólny popyt na towary i usługi w tym województwie zamknie się sumą 73,5 mld zł, natomiast przewidywane pokrycie wyniesie 55,2 mld zł.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#ZdzisławPilecki">Preferencje w dostawach, z których województwo korzystało, zostały w br. cofnięte. Zaopatrzenie w cukier, mąkę i kasze jest niezadowalające. Odnosi się to zwłaszcza do cukru, którego dostawy na cele produkcyjne i dla gastronomii zaspokajały 10–15% potrzeb. Daje to wyobrażenie o skali trudności.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#ZdzisławPilecki">Bardzo niekorzystne jest również zaopatrzenie woj. gdańskiego w ziemniaki, owoce i warzywa.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#ZdzisławPilecki">Przewiduje się, że w letnim sezonie turystycznym przyjedzie do woj. gdańskiego ponad 6 mln osób tylko w ramach turystyki zorganizowanej. W związku z tym konieczne jest zwiększenie dostaw artykułów spożywczych o ok. 20%.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#ZdzisławPilecki">Z rozmów z pracownikami handlu przeprowadzonych w czasie wizytacji wynika, iż system kartkowy jest nie do przyjęcia na dłuższą metę. Zgłosili oni propozycję zastosowania systemu punktowo-wartościowego. Ich zdaniem, system obecny jest mało elastyczny i bardzo pracochłonny. Wizytacja potwierdziła, że powoduje on ogromne utrudnienia w pracy handlu.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#ZdzisławPilecki">Jednak w razie utrzymania systemu kartkowego mięsa i wędlin należy dokonać zmian asortymentowych (tak uważają pracownicy handlu w Gdańsku).</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#ZdzisławPilecki">Należałoby przesunąć łopatkę i boczek wędzony do grupy II, wyłączyć z reglamentacji mięso mielone oraz wprowadzić do sprzedaży mięso mielone paczkowane o wyższych walorach.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#ZdzisławPilecki">Pracownicy handlu w Gdańsku mówią również o potrzebie ustalenia norm dla turystów ze strefy dewizowej, liczą się bowiem z dużym napływem tych turystów.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#ZdzisławPilecki">Pod względem stanu sieci magazynowej i handlu detalicznego woj. gdańskie znajduje się na 29 miejscu w kraju. Mało jest dużych, nowocześnie zorganizowanych placówek handlowych. Niedostateczna jest ilość magazynów, a te, co są, mieszczą się przeważnie w starych obiektach, często o słabej wytrzymałości stropów.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#ZdzisławPilecki">Z rozmów przeprowadzonych w czasie wizytacji w woj. gdańskim wynikają następujące wnioski:</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#ZdzisławPilecki">- należy uelastycznić system kartkowy w kierunku systemu punktowego (odpowiedni projekt z Urzędu Wojewódzkiego znajduje się u dyr. Łakomca w MHWiU),</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#ZdzisławPilecki">- należy wprowadzić kartki na proszki do prania i mydło,</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#ZdzisławPilecki">- w skład grupy I powinny wchodzić gatunki mięsa bez kości, nawet w mniejszej ilości, a grupy II - mięso z kością,</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#ZdzisławPilecki">- podział masy towarowej na województwo musi być dokonywany przed końcem miesiąca,</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#ZdzisławPilecki">- woj. gdańskie czeka na decyzję w sprawie pełnej realizacji dostaw artykułów mleczarskich i zbożowych,</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#ZdzisławPilecki">- na okres od maja do września należy zwiększyć o 20% zaopatrzenie na potrzeby kolonii, obozów i turystyki,</u>
<u xml:id="u-4.17" who="#ZdzisławPilecki">- potrzebne są ponadto dodatkowe przydziały w związku z odbywającymi się w woj. gdańskim w okresie letnim naradami i sympozjami ogólnokrajowymi,</u>
<u xml:id="u-4.18" who="#ZdzisławPilecki">- należy przyznać na II kwartał dodatkowe ilości mąki i cukru do produkcji wyrobów piekarniczych i ciast,</u>
<u xml:id="u-4.19" who="#ZdzisławPilecki">- oczekiwana jest decyzja w sprawie przyznania na lata 1981–85 środków inwestycyjnych na rozwój bazy handlowej, przy czym sprawą najważniejszą jest budowa piekarni w Tczewie lub Stargardzie Gdańskim,</u>
<u xml:id="u-4.20" who="#ZdzisławPilecki">- należy przyspieszyć prace nad określeniem kompetencji władz wojewódzkich w zakresie gospodarowania artykułami żywnościowymi, zgodnie z uchwałą Rady Ministrów nr 118,</u>
<u xml:id="u-4.21" who="#ZdzisławPilecki">- należy szybciej zdecentralizować podejmowanie decyzji w sprawach drobnej wytwórczości i usług.</u>
<u xml:id="u-4.22" who="#ZdzisławPilecki">Poza programem, członkowie zespołu poselskiego odwiedzili urząd pocztowy w Gdyni, a to w związku z licznymi sygnałami o zalegających tam paczkach żywnościowych z zagranicy. W ostatnim okresie do urzędu tego wpłynęło około 600 tys. takich paczek. Z tego około 35 tys. paczek leży tam obecnie od blisko miesiąca, powodem są komplikacje celne. 80% paczek pochodzi z RFN, adresowane są głównie na Śląsk, a przychodzą do Gdyni. Marnotrawi się czas, paczki są pogniecione. Można sobie wyobrazić, jak nas będą na tej podstawie oceniali ci, którzy tę żywność do Polski wysyłają. Jest to zwykłe niechlujstwo i brak dobrej woli. Komplikacje powodowane są przez bliżej nieokreślone przepisy i działalność administracji.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#LidiaWołowiec">Wnioski wynikające z wizytacji w woj. tarnobrzeskim są pod wieloma względami zbliżone do wniosków z innych wizytacji. Stwierdza się tam przede wszystkim, że niewłaściwa jest relacja przychodów pieniężnych i masy towarów. Spadł udział artykułów żywnościowych w ogólnej masie towarowej na rzecz wyrobów nieżywnościowych. Mniejsze są przydziały wielu artykułów, a dostawy - nierytmiczne. Dodatkowe przewozy i inne koszty powodują, że WSS „Społem” w Tarnobrzegu, który w roku ub. osiągnął zyski, obecnie ma straty.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#LidiaWołowiec">Trwa masowy wykup wielu artykułów. Zapasy w „Społem” zmniejszyły się o około 40%, wprowadza się więc racjonowania sprzedaży wielu towarów. W ciągłej sprzedaży znajduje się właściwie tylko (????) pieczywo, ocet i jaja. Zmniejsza się sieć ajencyjnych sklepów spożywczych. Powodzeniem cieszy się wolny rynek, ale i tu podaż jest niewystarczająca, choć ceny - jak wszędzie - bardzo wysokie. Trudna jest sytuacja odbiorców pozarynkowych, m.in. internatów. Źle jest z zaopatrzeniem w cukier dla zakładów, w których umowy zbiorowe gwarantują przydziały tego artykułu. Ogromne trudności w zdobywaniu margaryny ma przemysł spożywczy (Jarosław); przemysł ten miał otrzymywać margarynę przez inspektoraty tłuszczowe, te z kolei odsyłają do wydziałów handlu i sprawa ciągnie się już 2 miesiące.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#LidiaWołowiec">Postuluje się, by kartki wydawać wcześniej. Do obsługi sprzedaży kartkowej i ewidencji przesunięto więcej pracowników administracyjnych, ale praca ta przewleka się. Potrzebny jest dodatkowy funduszu płac. Przyznane stawki godzinowe nie wystarczają jako zachęta.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#LidiaWołowiec">Opinie co do rodzajów kartek są podzielone. Pracownicy handlu są przeważnie za kartkami wartościowymi. Konsumenci chcą, by asortyment był zapewniony. Są propozycje, by znieść podział na grupy mięsa; postuluje się też przesunięcie boczku do grupy II, a także wycofanie wątroby wołowej i nerek, które nie cieszyły się powodzeniem również przed reglamentacją. Postulaty dotyczą też umożliwienia zamiany mięsa na wędliny. Są kłopoty z drobiem, m.in. dlatego, że zakłady drobiarskie zbyt długo czekają na rozdzielniki. Gdyby miały być zastosowane kartki wartościowe, postuluje się ustalenie minimum asortymentowego oraz proporcji mięsa i wędlin.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#LidiaWołowiec">Pracownicy handlu narzekają na uciążliwość kartek - trudność odrywania lub wycinania, drobny druk, naklejanie po nocach. Domagają się uregulowania sprawy mięsa i wędlin, które zostają w sklepach nie sprzedane. Posłowie zetknęli się z przypadkiem nieprzyjęcia w jednym ze sklepów kiełbasy wyprodukowanej jeszcze przed świętami.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#LidiaWołowiec">Narzekano na ogromne perturbacje z powodu ciągłych zmian zarządzeń i sprostowań w sprawie kartek.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#LidiaWołowiec">Posłowie zetknęli się także z problemem współpracy handlu z przemysłem mięsnym. Przemysł ten broni się przed obowiązkiem porcjowania twierdząc, że jest to proces bardzo pracochłonny i że mięso w skutek tego zmienia wygląd przed dotarciem do sklepu. Z drugiej strony kobiety zatrudnione w sklepach mięsnych po prostu nie mają siły, by porcjować mięso mrożone.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#LidiaWołowiec">Postuluje się lepsze dostosowanie asortymentu do popytu, gdyż konsumenci zaczynają „grymasić”. Sprzedaż kartkowa wykazała ponadto niedostateczny stan wyposażenia sklepów wiejskich.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#LidiaWołowiec">Zgłaszane są propozycje w sprawie dodatkowego objęcia reglamentacją tłuszczów zwierzęcych i proszków do prania.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AlojzyBryl">Wizytacja zespołu poselskiego placówek handlowych w Poznaniu i woj. poznańskim potwierdziła opinię, że duże aglomeracje, które poprzednio korzystały z preferencji zaopatrzeniowych, obecnie bardzo negatywnie odczuwają zmniejszenie dostaw żywności. W woj. poznańskim sytuacja jest bardzo trudna. W ciągłej sprzedaży w sklepach znajduje się właściwie tylko 5 artykułów spożywczych: kawa zbożowa, popularna herbata, ziemniaki, sól, ocet.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#AlojzyBryl">Wystąpiły duże trudności w zaopatrywaniu placówek żywienia zamkniętego. Zakłady przemysłowe występują w tej sprawie z ostrymi protestami, a związki zawodowe usilnie zabiegają o poprawę sytuacji w żywieniu zamkniętym.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#AlojzyBryl">Opinia o systemie kartkowym brzmi: system należy utrzymać, ale odpowiednio go zmodyfikować. Podkreśla się, że system jest zbyt pracochłonny zarówno dla administracji, jaki dla pracowników sklepów spożywczych, zwłaszcza mięsnych. Postuluje się zmniejszenie liczby odcinków, a w odniesieniu do mięsa mniejsze zróżnicowanie nominałów wagowych. Obecnie, jak wiadomo, są odcinki po 20 dkg, co nie wydaje się konieczne.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#AlojzyBryl">Bardzo istotną sprawą jest wprowadzenie numeracji kartek. Zdarzają się przypadki, że w stosie kartek otrzymanych przez administrację do podziału znaleźć można inne druki, a nawet wycinki prasowe.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#AlojzyBryl">Gorzej przygotowana do sprzedaży w systemie reglamentacji jest sieć wiejska. Padały w czasie wizytacji propozycje, aby również rzemieślnicza sieć na wsi i w małych miastach została włączona do sprzedaży kartkowej.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#AlojzyBryl">Duże trudności napotyka sprzedaż wolnorynkowa. Wynikają one z wymogu zapewnienia odpowiednich warunków higieniczno-sanitarnych; nie zawsze mogą to spełnić drobni producenci dysponujący nadwyżkami żywności. Postulowano szukanie innych rozwiązań - m.in. sięgnięcie do zarządzenia z 1959 r. w sprawie sprzedaży targowiskowej.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#AlojzyBryl">Postulowano umożliwienie rzemieślnikom produkującym artykuły spożywcze skupu nadwyżek rolnych bezpośrednio od producentów. Sytuacja rzemieślników, zwłaszcza masarzy, jest bardzo ciężka. Zainwestowali oni duże kwoty w uruchomienie zakładów, a obecnie z powodu braku surowców stoją u progu bankructwa. Trzeba im pomóc, aby mogli przetrwać ten trudny okres, pamiętając o tym, że polityka państwa wobec rzemiosła została niedawno potwierdzona i nie uległa żadnej niekorzystnej dla rzemiosła zmianie. Również gastronomia prywatna i ajencyjna powinna mieć możliwość zaopatrywania się w mięso i wędliny na wolnym rynku lub bezpośrednio od producentów.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#AlojzyBryl">W czasie wizytacji spotkano się z opinią, że duże nieprawidłowości tkwią w strukturze dostaw mięsa I i II gatunku przeznaczonego do sprzedaży kartkowej. Jest to związane z nieprawidłowościami w rozbiorze kulinarnym mięsa.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#AlojzyBryl">Proponowano zweryfikowanie zasadności tak uciążliwych rozliczeń kartek, do których zobowiązani są pracownicy handlu. Należy znaleźć inny sposób rozliczania masy mięsnej dostarczanej sklepom.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#AlojzyBryl">Na wsi postulowano, aby można było zamieniać kartki mięsne na wędliniarskie, gdyż struktura popytu na wsi jest inna niż w mieście.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#AlojzyBryl">Poseł Jerzy Jóźwiak (SD) przedstawił wnioski z wizytacji zespołu poselskiego w woj. katowickim. Analogicznie jak w innych dużych aglomeracjach, stwierdzono w woj. katowickim znaczny spadek dostaw towarowych. Dostawy mięsa i wędlin kształtują się np. na poziomie 48% w stosunku do ub.r. Trudna sytuacja województwa katowickiego wynika również z niskiego poziomu samozaopatrywania się w tym województwie. Kształtuje się ono na poziomie 15–35%, a więc 70–80% masy towarowej pochodzi z przerzutów z innych regionów kraju. Decyzje ministra handlu wewnętrznego nie są przez wszystkie zjednoczenia, będące dostawcami towarów w pełni honorowane. Stąd też realizacja dostaw kształtuje się na poziomie 40–60% założonych w planie. Ma na to wpływ również w pewnym sensie uchwała nr 118 uzależniająca fundusze przedsiębiorstw od ich wyników ekonomicznych. W związku z tą uchwałą przedsiębiorstwa niechętnie podejmują się przewozów towarów, gdyż koszty transportu ciążą na ich wynikach ekonomicznych.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#AlojzyBryl">Sytuacja zaopatrzeniowa w woj. katowickim stała się więc wręcz katastrofalna. W ciągłej sprzedaży znajduje się, podobnie jak w woj. poznańskim, tylko ocet, herbata, kawa zbożowa, sól, ziemniaki i ostatnio jeszcze jaja.</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#AlojzyBryl">Na system reglamentacji trzeba patrzeć jako na decyzję o charakterze makroekonomicznym, która zderzyła się w praktyce z milionami decyzji mikroekonomicznych, podejmowanych codziennie przez poszczególnych konsumentów. Dotychczasowe doświadczenia reglamentacji, co potwierdzili posłowie-referenci, wskazują na potrzebę doskonalenia systemu reglamentowania oraz poddają w wątpliwość celowość jego dalszego rozszerzania. Reglamentacja wprowadza stagnację na rynku, a - jak się okazało - bynajmniej nie skraca kolejek w sklepach.</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#AlojzyBryl">Kilka uwag szczegółowych:</u>
<u xml:id="u-6.14" who="#AlojzyBryl">- poszczególne województwa powinny otrzymywać kartki do podziału najpóźniej 10 dnia poprzedniego miesiąca;</u>
<u xml:id="u-6.15" who="#AlojzyBryl">- powinna nastąpić pewna rewizja wielkości przydziałów dla niektórych grup zawodowych, a zwłaszcza dla osób zatrudnionych na tzw. trudnych stanowiskach pracy, dla majstrów itp.;</u>
<u xml:id="u-6.16" who="#AlojzyBryl">- musimy znaleźć odpowiedź na pytanie, czy stać nas obecnie na funkcjonowanie żywienia zbiorowego w systemie bez kartkowym, tzn. bez pobierania od konsumentów odpowiedniej części kartek. Jeśli nie, to nie można do stołówek przekazywać wyłącznie najgorszych gatunków mięsa, nie nadających się często do konsumpcji;</u>
<u xml:id="u-6.17" who="#AlojzyBryl">- uregulowania wymaga sprawa kartek dla chłopo-robotników. W woj. katowickim jest to poważny problem;</u>
<u xml:id="u-6.18" who="#AlojzyBryl">- wprowadzając reglamentację masła stworzyliśmy w społeczeństwie odczucie, że na rynku będzie dostateczna ilość innych tłuszczów: zwierzęcych i roślinnych. A tymczasem tłuszczów tych nie ma i niektórzy wojewodowie podjęli decyzję w sprawie racjonowania margaryny, oleju i smalcu. Sprawa wymaga więc odpowiednich rozstrzygnięć;</u>
<u xml:id="u-6.19" who="#AlojzyBryl">- w odniesieniu do reglamentacji mięsa system okazał się zbyt sztywny w ramach rozdziału na grupy. Trzeba go więc uelastycznić w zależności od struktury dostaw;</u>
<u xml:id="u-6.20" who="#AlojzyBryl">- Ministerstwo Przemysłu Spożywczego i Skupu musi zająć stanowisko w sprawie jakości i trwałości wędlin II grupy. Obecna sytuacja prowadzi do marnotrawstwa znacznych ilości mięsa;</u>
<u xml:id="u-6.21" who="#AlojzyBryl">- należy znaleźć inne rozwiązanie dla zaopatrzenia w drób. Bilansu drobiu i tak nie dało się utrzymać, skoro resort zmuszony został do podjęcia decyzji, że kurczaki o wadze poniżej 90 dkg należy liczyć jako 1/2 sztuki drobiu;</u>
<u xml:id="u-6.22" who="#AlojzyBryl">- cały system reglamentacji wymagać będzie rozliczenia. Chodzi tu zarówno o ilości kart dostarczanych ludności, jak i system rozliczeń masy towarowej między detalem a hurtem. Nie ma właściwie prawnej odpowiedzialności za pobranie przez 1 osobę dwóch kartek przydziałowych. Jest to sprawa dyscypliny społecznej i rzetelności poszczególnych obywateli. Równocześnie powstał problem rozliczania kartek i dostarczanej masy towarowej w samym handlu. Nie trzeba stwarzać możliwości nadużyć, a równocześnie należy widzieć, że pracownicy sklepów dopiero uczą się nowego systemu i wypadło im działać w nowych, bardzo trudnych warunkach. Trzeba więc stworzyć prawidłowy system rozliczania sprzedaży reglamentowej;</u>
<u xml:id="u-6.23" who="#AlojzyBryl">- w związku z dużym deficytem środków czystości należy zwrócić uwagę na szerszy problem: odpowiedzialność poszczególnych resortów przemysłowych za dostawy rynkowe. Nie można całą odpowiedzialnością za braki rynkowe obarczać resortu handlu wewnętrznego. Dramatyczna sytuacja na rynku wewnętrznym wynika przecież przede wszystkim z rozmiarów dostaw. Trzeba rozliczyć poszczególnych dostawców z realizacji zadań planowych, zachowując jednocześnie świadomość trudności, jakie zaważyły na ich pracy, a wynikały m.in. z wprowadzenia 5-dniowego tygodnia pracy.</u>
<u xml:id="u-6.24" who="#AlojzyBryl">Dyskusja:</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#ZdzisławSikorski">Co legło u podstaw decyzji resortu, który zezwolił na zamianę drobiu na mięso? Z tego, co mówił w wywiadzie telewizyjnym minister J. Załęski, nic nie wynika, a drobiu na rynku po prostu brak. Czym uzasadniano tę decyzję?</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#ZdzisławSikorski">Z dyskusji z wyborcami wynika, iż opowiadają się oni za wprowadzeniem kartki wartościowej. Obecnie kto na początku miesiąca szybko nie zrealizuje swej kartki, pod koniec tego okresu nie ma możliwości tego uczynić.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#ZdzisławSikorski">Zbyt wiele decyzji podejmowanych jest na szczeblu centralnym, a przecież o wielu sprawach związanych z reglamentacją mogliby decydować wojewodowie.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#EdwardWiśniewski">Z nadesłanych posłom dokumentów można wyprowadzić wniosek, że resort jedyny środek przeciwdziałania obecnie występującym trudnościom upatruje w systemie reglamentacji. Musimy zdawać sobie sprawę, że jest to obecnie konieczność, że handel czyni wszystko, co w jego mocy, by zaradzić tej sytuacji. Czy jednak w dostatecznym stopniu oddziałuje on na rodzimy przemysł spożywczy? Pytanie to jest wywołane drastycznym spadkiem stanu zapasów, bo aż o 30% w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#BożenaMaciejewska">W trakcie wizytacji spotykaliśmy pracowników handlu o wieloletnim stażu pracy, którzy pod naciskiem obecnej sytuacji decydowali się porzucić pracę. Ludzie ci mają żal, że są przedmiotem krytyki prasy, radia i telewizji. Musimy dostrzegać, że wielu z nich, zwłaszcza obecnie, do pracy w sklepie angażuje nie tylko swój czas, ale i rodziny. Zdarzają się przypadki, że dzieci liczą powycinane kupony. Są rozgoryczeni, bowiem często przedstawia się ich jako potencjalnych przestępców.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#BożenaMaciejewska">Spotkaliśmy pracownicę sklepu masarskiego, która pracowała z ręką w gipsie. Okazało się, że jest to efekt naciągniętych ścięgien. Do sklepu dostarczane są bowiem wielkie tusze i pracownice nie są w stanie ich udźwignąć. Ponadto zwrócono nam uwagę na brak sprzętu zmechanizowanego, a topory przeznaczone do podziału tusz przy natrafieniu na kość wyłamują się. Być może są to sprawy drobne, ale tym niemniej istotne dla szeregowego personelu.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#BożenaMaciejewska">Wprowadzenie wolnej sprzedaży miało na celu upłynnienie nadwyżek przez producentów. Na wizytowanych bazarach nie było jednak wydzielonych stoisk, sprzedawano natomiast mięso prosto z toreb owinięte w brudne papiery. Trudno się było na oferowanych kawałkach dopatrzeć wymaganych stempli kontrolnych. Producenci w minimalnym stopniu zainteresowani są tą formą sprzedaży. Dobrze natomiast prosperują pośrednicy. Ich działalność należałoby ukrócić; trzeba też ustalić maksymalną granicę, do której mogą dochodzić ceny bazarowe.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#BożenaMaciejewska">Czy resort przewiduje zwiększenie przydziałów cukru i mięsa dla osób dorosłych chorych na cukrzycę?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#DanutaSerafin">Czy WSS „Społem” przeprowadzała badania, jaką ilość kartek jest w stanie obsłużyć jeden pracownik. Ludzie ci pracują bowiem ponad siły. Jedna osoba musi wycinać kratki, jedna ważyć, a kolejna przyjmować pieniądze. Po zmianie istnieje konieczność przeliczenia kartek, posegregowania ich, a następnie posprzątania sklepu. Po powrocie do domu pracownicy nie są w stanie częstokroć nawet rozmawiać z bliskimi.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#DanutaSerafin">Z rozmów z obsługą sklepów i z klientami nasuwa się szereg wniosków. Sprzedawcy proponują kopertowanie, a nie klejenie odbieranych kartek po 100 sztuk; uważają, że nadmierna jest ilość zarządzeń wydawanych często bez zastanowienia się nad ich skutkami. Zarządzenia wydają ministerstwo, naczelnicy miast, kierownicy sklepów, a środki masowego przekazu podają często inne zupełnie informacje.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#DanutaSerafin">Zdaniem kupujących znaczne zmęczenie sprzedawców wywołuje u nich agresywność. Częstokroć z obu stron lady padają przykre słowa. Pracownicy handlu powinni być instruowani, jak mają się zachowywać.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#DanutaSerafin">Wskazano także, że dostawy mięsa i wędlin powinny odbywać się dwa razy w ciągu dnia, bowiem teraz jedynie zwolnienie z pracy, i to na dłuższy przeciąg czasu, daje gwarancję pomyślnego zakupu, a przecież me można zwalniać się w nieskończoność.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#DanutaSerafin">Sklepy samoobsługowe, zwłaszcza w małych miastach, straciły rację bytu w sytuacji, gdy coraz większa liczba produktów jest reglamentowana. Decyzje w sprawie zmiany systemu sprzedaży w takich placówkach są konieczne.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#DanutaSerafin">Opowiadam się - tak jak moi wyborcy - za kartką wartościową.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#BogdanFiutowski">Jak w praktyce wyglądają konsultacje w sprawach zaopatrzenia rynku? Bardzo późno otrzymujemy dokumenty do zaopiniowania. Nie ma możliwości zaznajomienia się z szerszą opinią w naszych związkach. Mało tego: o niektórych ważnych spotkaniach dowiadujemy się np. dopiero na tej sali.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#BogdanFiutowski">Uważamy, że rozmowy ze związkami zawodowymi powinny być prowadzone albo ze wszystkimi ugrupowaniami razem, albo z każdym osobno, gdyż każde może mieć własny pogląd. Np. w czasie dyskusji na temat sprzedaży masła na kartki powiedziano nam, że „Solidarność” już się zgodziła na propozycje rządowe i nie powinny nas obchodzić sprawy kartek na masło dla rolników. Naszym zdaniem, dobre zasady współpracy nie powinny opierać się na udzielaniu informacji, że ktoś na coś wcześniej się zgodził. W takich przypadkach prosimy o protokół z konsultacji poprzednich, a informacja nam nie wystarcza.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#BogdanFiutowski">Związki autonomiczne (branżowe też) wypowiedziały się w sprawie reglamentacji kasz i przetworów mącznych, traktując swoją opinię jako tymczasową i otrzymały od resortu obietnicę, że odbędzie się ponowne spotkanie. Zamiast tego spotkaliśmy się… z kartkami. Przy rozmowie na temat masła powiedziano, że nie wyjdziemy z sali bez podjęcia decyzji o reglamentacji mąki i kasz.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#BogdanFiutowski">Uważamy, że za dużo jest różnych typów kartek na mięso i wędliny. Trzeba to jakoś uśrednić dla rodzin. Członkowie naszego związku (pracowników informatyki), pracujący na tych samych stanowiskach, dostali b. różne kartki. Zaprotestowaliśmy i teraz większość z nich dostała… gorsze kartki.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#BogdanFiutowski">Są sklepy, w których sprzedawano drób, a nawet szynkę bez kartek, w innych zaś żądano za kurczaka o wadze 0,5 kg kartek na 1 sztukę.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#BogdanFiutowski">Słyszeliśmy tu, że kartek wydano o niewiele więcej niż jest mieszkańców. Naszym zdaniem - kartek wydano jednak o wiele za dużo. Potrzebny jest mechanizm, który doprowadziłby do ukarania za pobranie zbyt wielkich ilości kartek.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#BogdanFiutowski">Potrzebny jest kompleksowy program wyjścia z kryzysu żywnościowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#ZygmuntŁakomiec">W bilansie przyjęto przeciętną wagę kurczaka 0,9 kg. Ilość jaką dysponowaliśmy - 29 tys. ton - powinna była wystarczyć dla 32 mln obywateli. Ale w praktyce było inaczej. Niestety, przy wyższej wadze przeciętnej można obsłużyć mniej konsumentów.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#ZygmuntŁakomiec">Potrzebne są normy tolerancji wagowej. Tolerancja 3-procentowa wymagałaby jednak przyznania dodatkowo 5.100 ton mięsa. Trwają w tej sprawie rozmowy. Stan obecny nie może być utrzymywany w następnych miesiącach.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#ZygmuntŁakomiec">Dostawy dla woj. gdańskiego ustalone są wyżej od procentowego udziału ludności w stosunku do całego kraju. Wskaźniki preferują w pewnym stopniu woj. gdańskie. Na wczasach będzie mięsa dodatkowo tyle, ile ludzie oddadzą kartek. Przewiduje się też dodatkowe ilości podrobów i ryb. Województwo gdańskie ma najwyższą w kraju liczbę uczestników kolonii (220 do 240 tys. osób). Bilans przewiduje tę sytuację. Turyści indywidualni będą musieli korzystać z własnych kartek, z adnotacją na odwrocie, że mogą je realizować poza miejscem stałego zamieszkania.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#ZygmuntŁakomiec">Dla odbiorców pozarynkowych (żłobki, internaty itp.) minister handlu wewnętrznego i usług miał prawo przeznaczyć 28 tys. ton mięsa, czyli 20% ogólnej puli. Tyle też przydzielono w kwietniu i natychmiast w całym kraju odezwało się niezadowolenie. Stąd trzeba było przydzielić 5 tys. ton dodatkowo. Bez tego podroby stanowiłyby 65% przydziału dla odbiorców pozarynkowych, a obecnie doszło do 50%. Nie ma warunków, by sytuację poprawić jeszcze bardziej.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#StanisławJankowski">Planowane na kwiecień dostawy mięsa i przetworów przekroczono łącznie o 10 tys. ton. Ostateczne rozlicznie będzie możliwe dopiero po zakończeniu sprzedaży na kartki kwietniowe, to znaczy za kilka dni. Bilans mięsa me ma rezerw. Niepokoić musi fakt wydania 37 mln kartek: uprawnionych jest tylko 33 mln obywateli i tylu przyjęto do bilansu. Przy podobnym braku dyscypliny nie będziemy mieli pokrycia.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#StanisławJankowski">Struktura dostaw mięsa wynika przede wszystkim z tego, na co pozwala anatomia oraz z planu rocznego (1,7 mln ton). W grupie I mamy 34% mięsa, w grupie zaś II - 66%. W grupie tej dominuje mięso z kością i mięso garmażeryjne (mielone), a 6% stanowią podroby. Duże kłopoty powstają w związku z tym, że mięso garmażeryjne i podroby nabywane są w minimalnych ilościach. Kłopoty były też w grupie I, gdyż łopatka nie cieszyła się zainteresowaniem i przemysł - na wniosek handlu - wycofał ją, by zastąpić szynką z kością.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#StanisławJankowski">Dostosowanie struktury dostaw do potrzeb wymaga zmniejszenia udziału grupy I i przesunięcia części mięsa z grupy II do I. Dalsze komplikacje musiałyby nastąpić w razie wyeliminowania podrobów. Nie byłoby bowiem wówczas możliwe utrzymanie obecnych norm.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#StanisławJankowski">Na kartki przeznaczone było 26 tys. ton drobiu, na zaopatrzenie pozakartkowe zaś - 4 tys. ton, czyli łącznie 30 tys. ton, a sprzedano 35 tys. ton. Nie mamy jeszcze orientacji co do tego, gdzie powstały te przekroczenia. Gdyby tak miało być dalej, będzie nam brakowało pewnych ilości drobiu do pokrycia zaopatrzenia kartkowego.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#StanisławJankowski">Dostawy przetworów zbożowo-mącznych w I kw. br. były zrealizowane na ogół pomyślnie: przekroczono plan dostaw mąki i kasz, nie w pełni wykonano dostawy płatków (brakowało owsa, ale jest już zgoda na import ze Szwecji i w maju nastąpi wznowienie produkcji). W pełni wykonano dostawy makaronu. Przemysł jest w stanie pokryć zapotrzebowanie kartkowe na mąkę, kaszę i płatki, z tym że dostawy kaszy manny dla dzieci mogą być realizowane w ramach ogólnej puli.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#StanisławJankowski">Plan produkcji papierosów wynosi 90 mld sztuk, przewidujemy wyprodukowanie 80 mld sztuk. Kłopoty wiążą się z importem, głównie bibułki.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#StanisławJankowski">Zapytywano, czy przemysł czyni wszystko, by rozwijać produkcję. Jest to nasza stała troska. Na najbliższe posiedzenie Rady Ministrów przygotowaliśmy szereg wniosków. Chodzi o trudną sytuację w II i III kwartale (przednówek). Mamy też trudności wskutek opóźnień importowych. Zapowiada się, że w I półroczu otrzymamy z importu 18 tys. ton mięsa, a powinniśmy dostać co najmniej 40 tys. ton. Wnioski ministerstwa dotyczą m.in. możliwości przyspieszenia importu.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#StanisławJankowski">Nie w pełni zapewnione są też dostawy importowe cukru. Pełne pokrycie skorygowanego (obniżonego) zaopatrzenia kartkowego wymaga 200 tys. ton cukru z importu. Obecnie brak ok. 50 tys. ton. Potrzebne są kredyty i środki na zaliczki.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#StanisławJankowski">Jeżeli chodzi o import zbóż i pasz, najważniejsza jest kukurydza, od której zależy produkcja brojlerów. Są tu duże trudności; może powstać zagrożenie dla produkcji drobiarskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JerzyJóźwiak">Prosilibyśmy o dodatkowe wyjaśnienia w sprawie jakości i trwałości niektórych asortymentów, zwłaszcza że wchodzimy w okres cieplejszy. Mam na myśli niektóre wędliny, jak mazowiecka, litewska i parówki, których okres trwałości wynosi 24 godziny.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#KsaweryWróblewski">W październiku ub. roku podjęta została decyzja o wycofaniu substytutów mięsa. Oznacza to zmianę na niekorzyść w bilansie mięsa, ale też i poprawę jakości wyrobów. Pracujemy nadal nad podnoszeniem jakości. Chodzi jednak o to, że wyroby drobno mielone (parówki, mortadela, kiełbasa mielona) bez użycia zabronionych przez władze sanitarne środków, konserwujących nie mogą mieć trwałości powyżej 24 godzin. W tej sytuacji jedynym rozwiązaniem jest większa częstotliwość dostaw, co w poważnej mierze udało się rozwiązać w dużych aglomeracjach.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JerzyJóźwiak">A co z mięsem garmażeryjnym?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#KWróblewski">Stanowi ono 13% ogólnej puli mięsa II gatunku. Mięso to zawiera 22% białka teksturowanego. Klienci nie zaakceptowali tego wyrobu. W marcu dostarczono na rynek i sprzedano 4,500 ton tego mięsa. Z chwilą wprowadzenia kartek uprawnieni uważają, że mogą domagać się lepszych asortymentów. W rezultacie w kwietniu sprzedano zaledwie 1200 ton mięsa garmażeryjnego. Powoduje to negatywne skutki w krajowym bilansie mięsa.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JerzyJóźwiak">Myślałem, że usłyszymy propozycję jakiegoś rozwiązania. O ile wiem, mięso takie uzyskuje się przy tak zwanym drugim procesie trybowania. Różnie to wygląda. I stąd są straty. Co więc robić, żeby to mięso było wykorzystywane? Może w całości przeznaczyć je na produkcję garmażeryjną?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#CzesławBurchardt">Pracochłonność obsługi klientów w systemie reglamentacji jest trzykrotnie wyższa niż przy sprzedaży tradycyjnej. Obsługa i klienta trwa średnio 8–10 minut. Wynika to z niedostosowania dostaw asortymentowych do kartek, z małych porcji przewidzianych w poszczególnych odcinkach kartek, z konieczności wycinania kartek itp.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#CzesławBurchardt">Jeśli system reglamentacji - mimo dobrego przygotowania - nie zdał egzaminu, to zostało to spowodowane przede wszystkim bardzo zróżnicowanym obciążeniem sklepów w poszczególnych dniach tygodnia. Dawniej konsumenci nabywali mięso i przetwory mięsne wówczas, gdy sklep otrzymywał ich dostawę. Obecnie, gdy dostawy rozłożono na cały tydzień, klient dowolnie wybiera dzień zakupu, przy czym z reguły zakupy koncentrują się na ostatnich dniach tygodnia. Wszystko to odbywa się w warunkach ogromnego niedoboru sprzedawców. W Warszawie brakuje ich ok. 1000 i chętnych do podejmowania tej pracy nie ma. W tej sytuacji wydaje się absurdalne, że stopniowo zamienia się sklepy samoobsługowe w placówki o tradycyjnej sprzedaży, ale tego wymaga po prostu system kartkowy.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#CzesławBurchardt">Minister handlu wewnętrznego i usług Adam Kowalik:</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#CzesławBurchardt">Pragnę podziękować członkom Komisji za wnikliwe spostrzeżenia i wnioski. Są one absolutnie zbieżne z oceną resortu i podejmowanymi obecnie działaniami. Wiele spraw podniesionych w dyskusji zostało już skorygowanych lub też będą korygowane w najbliższym czasie. Prosiłbym o uwzględnienie, że wiele decyzji podejmowano doraźnie w związku z powstającą sytuacją. Jeśli np. w sklepie zostawało dużo mięsa, trzeba było podjąć decyzję o jego sprzedaży nawet nie na kartki. Jeśli okazało się, że dysponujemy drobiem nie tej wagi, jaką przewidywały kartki (np. kaczki lub duże kury), trzeba było również podejmować decyzje o sprzedaży tego drobiu w relacji 1 szt. na kartkę, niezależnie od jego wagi. Wydaje się, że jeśli nawet stworzyło to pewien chaos, to lepiej, że odpowiednie ilości mięsa czy drobiu trafiły do konsumentów, niż gdyby miały ulec zepsuciu.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#CzesławBurchardt">Pragnę zapewnić, że wszystkie środki, jakimi dysponuje resort, przeznacza się obecnie na import mięsa. 50 tys. ton już zakupiono, a kupi się jeszcze więcej.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#CzesławBurchardt">Reglamentacja jest zabiegiem dotkliwym, chociaż różnie załamywała się ona w różnych województwach. Obraz rynku wynika z dostaw. Resort dzieli absolutnie wszystko, co otrzymuje do podziału. Duże aglomeracje miejskie musiały odczuć w kwietniu wyraźne pogorszenie zaopatrzenia w związku z przesunięciem dostaw do innych województw, dotychczas gorzej traktowanych w systemie dystrybucji. Było powszechne żądanie, aby bardziej sprawiedliwie dzielić masę mięsną pomiędzy wszystkie województwa. Resort wyszedł naprzeciw tym żądaniom, ale podziela pogląd, że równo to nie zawsze znaczy sprawiedliwie. Już np. stało się jasne, że województwom, które nie mają wystarczającego samozaopatrzenia, trzeba zapewnić dodatkową alimentację. Z tego też względu m.in. kierownictwo resortu jest przeciwne rozszerzeniu reglamentacji na tłuszcze zwierzęce i roślinne.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#CzesławBurchardt">System reglamentacji został wprowadzony w okresie wyjątkowo niekorzystnym. W kwietniu przypadały święta, a ponadto została zapowiedziana podwyżka cen skupu żywca, co spowodowało, że w niektórych dniach skup był tak niepokojąco niski, iż trzeba było sięgać do mięsa mrożonego. Handel już nieco oswoił się z systemem reglamentacji, ale trzeba mieć świadomość, że system ten pociąga za sobą określone utrudnienia. W związku z tym chciałbym wyrazić podziękowanie za życzliwe słowa skierowane przez członków Komisji pod adresem pracowników operatywu handlu, którzy istotnie są obecnie obciążeni pracą znacznie bardziej niż kiedykolwiek przedtem.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#CzesławBurchardt">Kierownictwo resortu uważa za błąd nie dość kategoryczne przeciwstawienie się systemowi kartek ilościowo-asortymentowych. Gdyby wprowadzono kartki wartościowe, operowanie posiadaną masą towarową byłoby znacznie łatwiejsze. I tak np. gdyby dla konsumenta alternatywą zakupu 40 dkg szynki był zakup trzykrotnie większej ilości boczku, napór na szynkę byłby zapewne znacznie mniejszy. Decyzje w sprawie ewentualnego wprowadzenia kartek wartościowych jeszcze nie zapadły. Będą prowadzone rozmowy ze wszystkimi centralami handlowymi i wszystkimi związkami zawodowymi. Byłoby celowe, gdyby w rozmowach tych mogli i zechcieli uczestniczyć również posłowie - członkowie Komisji. Resort wyciągnie wnioski z dotychczasowych doświadczeń i wystąpi z nowymi propozycjami.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#CzesławBurchardt">Należy mieć świadomość, że wiele spraw rozstrzyga się w terenie. Np. obserwujemy zjawiska ograniczania w niektórych województwach liczby sklepów mięsnych i punktów sprzedaży masła. Resort jest temu przeciwny i tłumaczy wojewodom, jak bardzo jest to niesłuszne ze względów społecznych. Ostatnio pokazywano w telewizji wiejski sklep mięsny obsługujący aż 22 wioski. Sprawa była skandaliczna, ale okazało się, że w tej samej gminie od 1 maja funkcjonują już 4 dodatkowe sklepy. Rodzi to gorzką refleksję: czy nie można było już w kwietniu uruchomić potrzebnej liczby sklepów? Tak więc należy jeszcze raz powtórzyć: powodzenie reglamentacji rozstrzyga się w terenie - w każdej gminie, miasteczku, dzielnicy.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#CzesławBurchardt">W oparciu o obserwację rynku warszawskiego, kierownictwo resortu wyraża nadzieję, że sytuacja się unormuje. Już 30 kwietnia rozpoczęły się nocne dostawy do sklepów artykułów przewidzianych do sprzedaży kartkowej. Półki zaczynają się stopniowo zapełniać. Jeśli dostawy z przemysłu będą rytmiczne, będzie można bez trudu kupić to, co przysługuje na kartki.</u>
<u xml:id="u-19.10" who="#CzesławBurchardt">Podzielam opinię o zakłóceniach w wydawaniu kartek. Szczególnie niesprawnie przebiegało to w Warszawie. Resort skierował do pracy przy wydawaniu kartek część swoich własnych pracowników. Trzeba stwierdzić, że już w kwietniu wydawanie kartek na maj przebiegało lepiej. Nie za wszystko jednak ponosić może odpowiedzialność kierownictwo resortu. Mamy w kraju 55 tys. punktów wydawania kartek i 220 tys. zakładów. Przeprowadzamy kontrole przy pomocy PIH-u i własnej kontroli resortowej. Ale trudno gwarantować, że wszyscy pracownicy administracji będą postępować zawsze zgodnie z przepisami.</u>
<u xml:id="u-19.11" who="#CzesławBurchardt">Wprowadziliśmy kartki na mięso miesięczne, a nie kwartalne - właśnie po to, żeby można było korygować te ustalenia, które w praktyce się nie sprawdzą. Prawdą jest, że wystąpiły trudności z zaopatrzeniem stołówek. Dlatego też te 5 tys. ton mięsa, które resort dał na rynek w kwietniu dodatkowo, przeznaczono na poprawę zaopatrzenia stołówek. W przyszłości trzeba stworzyć w handlu pewne rezerwy, żeby można było wprowadzać niewielką chociaż tolerancję wagową przy sprzedaży mięsa, zwłaszcza mrożonego.</u>
<u xml:id="u-19.12" who="#CzesławBurchardt">Zgodnie z postulatami zgłaszanymi w dyskusji, już 11 maja będą rozsyłane do województw kartki mięsne na czerwiec.</u>
<u xml:id="u-19.13" who="#CzesławBurchardt">Sprawa drobiu nie jest prosta i będzie jeszcze przedmiotem narad ze wszystkimi zainteresowanymi. Nie można wyłączyć drobiu z zaopatrzenia i zostawić kartkę niezmienioną, bo drób jest wliczony w ogólny bilans mięsa przeznaczonego do sprzedaży kartkowej. Być może trzeba będzie jednak znaleźć inne sposoby rozprowadzania drobiu.</u>
<u xml:id="u-19.14" who="#CzesławBurchardt">Jak słusznie podnoszono w dyskusji, rozliczanie odcinków wymaga usprawnienia. Może trzeba będzie zrezygnować z niektórych operacji, ograniczając się do wycinkowych kontroli.</u>
<u xml:id="u-19.15" who="#CzesławBurchardt">Zgodnie z powszechnie wysuwanymi postulatami, znieśliśmy rejestrację kartek. Wojewodom pozostawiono swobodę w zakresie szczegółowych decyzji. W Warszawie np. postanowiono, że będą mogli zaopatrywać się zarówno mieszkańcy, jaki pracownicy warszawskich zakładów i instytucji zamieszkali poza Warszawą.</u>
<u xml:id="u-19.16" who="#CzesławBurchardt">Na łańcuch dystrybucji mięsa składają się trzy ogniwa; źródło zaopatrzenia, transport i sklep. Dwa pierwsze pozostają poza gestią handlu, o czym nie należy zapominać.</u>
<u xml:id="u-19.17" who="#CzesławBurchardt">Błąd w druku kartek „MR” wynikł stąd, że wydrukowane one były wcześniej, gdy nie było jeszcze wiadome, że uda się uzyskać dodatkowe ilości masła. Gdy powstały te możliwości, zwiększono przydział masła dla rolników, ale nie było już czasu na druk dodatkowych kartek.</u>
<u xml:id="u-19.18" who="#CzesławBurchardt">W pełni popieram wniosek, by zakłady rzemieślnicze mogły zaopatrywać się w mięso na wolnym rynku. Jest to postulat, który był od dawna popierany przez nasz resort.</u>
<u xml:id="u-19.19" who="#CzesławBurchardt">Jesteśmy w pełni przygotowani do okresu turystycznego. Zostały w tej sprawie przeprowadzone narady, a o wszystkim został poinformowany resort oświaty i wychowania, Główny Komitet Turystyki oraz inne zainteresowane jednostki. Dzieci i młodzież zostaną zaopatrzone we wszystko w ramach środków, którymi dysponujemy. Wczasowicze będą musieli przeznaczyć na cele żywienia 50% swych kartek, natomiast turyści zagraniczni „skazani” są na restauracje.</u>
<u xml:id="u-19.20" who="#CzesławBurchardt">W dyskusji zgłoszono szereg uwag i wniosków dotyczących sytuacji w Gdańsku i województwie. Proponuję, aby w tej materii zorganizować spotkanie na miejscu w stosunkowo krótkim okresie.</u>
<u xml:id="u-19.21" who="#CzesławBurchardt">Zaopatrzenie w proszki i mydło, to temat bardzo złożony. Nie mam pewności, że dane, które padły wczoraj z trybuny sejmowej, zostaną dotrzymane. Wiem, że zapotrzebowanie kształtuje się na poziomie 220 tys. ton. NPSG mówił o 190 tys. ton, przemysł potwierdził dostawy 170 tys. ton i nie jestem pewien, czy zdoła się z tego wywiązać. Jeśli nie możemy nabyć komponentów do produkcji proszków, to staje przed nami problem importu tych produktów. Przy systemie reglamentacji a priori trzeba by założyć preferencje dla niektórych regionów np. Śląska.</u>
<u xml:id="u-19.22" who="#CzesławBurchardt">Młodzież w internatach otrzymuje, zgodnie z sugestią SM, 1 kg wędliny miesięcznie.</u>
<u xml:id="u-19.23" who="#CzesławBurchardt">Obecnie podjęliśmy działania zmierzające do zgromadzenia pewnej ilości konserw, celem przeznaczenia ich dla regionów rolniczych w okresie intensywnych prac polowych.</u>
<u xml:id="u-19.24" who="#CzesławBurchardt">Rzemieślnicy muszą mieć możliwość zaopatrywania się w mięso na wolnym rynku bowiem inaczej nie mogliby prowadzić swych placówek.</u>
<u xml:id="u-19.25" who="#CzesławBurchardt">Postulat, by na terenach wiejskich mięso mogło być zastępowane przez wędliny, jest do przyjęcia.</u>
<u xml:id="u-19.26" who="#CzesławBurchardt">Bardzo ważną sprawą jest zapewnienie dyscypliny produkcyjnej w przemysłach. Jedynie przy sukcesywnych i odpowiednich ilościowo dostaw będziemy w stanie zapanować nad rynkiem. Jeszcze raz wystąpię w tej sprawie do wszystkich zainteresowanych resortów.</u>
<u xml:id="u-19.27" who="#CzesławBurchardt">Przy podejmowaniu decyzji o zamianie mięsa na drób kierowaliśmy się informacją, że w niedalekiej przyszłości drobiu będzie więcej. Rzeczywistość okazała się inna i należało się z tej decyzji wycofać.</u>
<u xml:id="u-19.28" who="#CzesławBurchardt">Jesteśmy za daleko idącą decentralizacją, wszędzie tam, gdzie jest to możliwe, jednakże w I etapie centralizacja była konieczna, by sprawnie wprowadzić system reglamentacji. Musimy zdawać sobie sprawę, że reglamentacja jest złem koniecznym. Aby wyjść z tej trudnej sytuacji konieczne są 2 czynniki. Po pierwsze wzrost produkcji, po drugie zmiana struktury cen. W związku z tym staram się w możliwie maksymalnym stopniu wpływać na decyzje resortu przemysłu spożywczego i skupu.</u>
<u xml:id="u-19.29" who="#CzesławBurchardt">Ocena wolnego rynku jest jeszcze przedwczesna, nie dysponujemy odpowiednim przedziałem czasu. Z pewnością jednak dążyć należy do wyeliminowania z tego handlu wszystkich pośredników, by wolny rynek był naprawdę wolny.</u>
<u xml:id="u-19.30" who="#CzesławBurchardt">Podejmiemy problem dodatkowych przydziałów mięsa dla dorosłych chorych na cukrzycę. Będziemy się starali znaleźć rozwiązanie, choć problem jest trudny, bowiem chodzi o 3 tys. ton mięsa.</u>
<u xml:id="u-19.31" who="#CzesławBurchardt">Dwukrotne w ciągu dnia dostawy towarów do sklepów, to problem, który winien być rozwiązany na szczeblu miasta, gminy czy dzielnicy przez odpowiednie władze.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JerzyJóźwiak">Posiedzenie było przygotowane wysiłkiem wszystkich posłów, którzy podzieleni na zespoły przeprowadzili wizytację 5 dużych aglomeracji. Wizytacja ta pozwoliła wypracować przejrzysty i obiektywny pogląd na sytuację, która wytworzyła się na rynku. Jak wiemy, dominował pogląd, że reglamentacja stanowić będzie panaceum na wszystkie trudności rynkowe. To przekonanie nie wszędzie zostało potwierdzone.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JerzyJóźwiak">Posłowie stwierdzili, że system reglamentacji wprowadzony 1 kwietnia wywołał różne odczucia. Wypracowano wiele wniosków. Jeden jest generalny. System ten należy udoskonalić.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#JerzyJóźwiak">W dyskusji powrócił problem, jaka powinna być kartka: czy wartościowa, czy ilościowo-asortymentowa. Przyjęto teraz to drugie rozwiązanie. Bezpośrednim powodem były różnice cenowe i jeśli dzisiaj postulowalibyśmy zmianę tego stanu rzeczy, to jednocześnie należałoby brać pod uwagę konieczność zmiany obowiązującego systemu cen.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#JerzyJóźwiak">Wśród wniosków, jakie zgłoszono w toku dyskusji - do szybkiej realizacji należy wymienić:</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#JerzyJóźwiak">- uelastycznienie systemu umożliwiające zamianę poszczególnych gatunków mięsa i wędlin na kartkach;</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#JerzyJóźwiak">- urealnienie norm przydziałów dla poszczególnych grup zawodowych;</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#JerzyJóźwiak">- zapewnienie odpowiedniej trwałości produktom wędliniarskim (resort przemysłu spożywczego i skupu powinien się w tej sprawie wypowiedzieć);</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#JerzyJóźwiak">- rozwiązanie problemu żywienia zbiorowego (obecne formy nie są optymalne);</u>
<u xml:id="u-20.8" who="#JerzyJóźwiak">- rozwiązanie zasad przydziału drobiu;</u>
<u xml:id="u-20.9" who="#JerzyJóźwiak">- usprawnienie systemu dostarczania kartek ludności;</u>
<u xml:id="u-20.10" who="#JerzyJóźwiak">- usprawnienie rozliczania kartek w sklepach, by handel nie był obciążony tak dotkliwie pracą jak obecnie;</u>
<u xml:id="u-20.11" who="#JerzyJóźwiak">- poszerzenie sieci sprzedaży (wprowadzając system reglamentacji, ograniczono ilość sklepów, które sprzedawały mięso i jego przetwory. Decyzja ta nie była trafna, bowiem spowodowała trzykrotne przedłużenie czasu obsługi klienta).</u>
<u xml:id="u-20.12" who="#JerzyJóźwiak">Należy sobie zdawać sprawę, stwierdził mówca, że system reglamentacji jest złem koniecznym. System ten nie powoduje wzbogacenia rynku, a przeciwnie jego ubożenie. Zmiana obecnego stanu rzeczy wiąże się z wprowadzeniem nowego systemu cen i należy wyrazić pogląd, że im szybciej propozycje w tej sprawie zostaną przedstawione pod społeczną dyskusję, tym szybciej przybliży się chwila, w której nastąpi przezwyciężenie obecnych trudności handlu.</u>
<u xml:id="u-20.13" who="#JerzyJóźwiak">Poseł J. Jóźwiak zaproponował, by tego samego dnia po południu zebrali się przewodniczący zespołów poselskich, którzy wraz z prezydium wypracują opinię Komisji, a także przedstawią propozycje w sprawie dezyderatów, by na kolejnym posiedzeniu zaprezentować stanowisko Komisji resortowi.</u>
<u xml:id="u-20.14" who="#JerzyJóźwiak">W kolejnym punkcie porządku dziennego Komisja rozpatrzyła funkcjonowanie systemu ajencyjnego w handlu, gastronomii i usługach.</u>
<u xml:id="u-20.15" who="#JerzyJóźwiak">Posłowie otrzymali materiały z Ministerstwa Handlu Wewnętrznego i Usług oraz Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-20.16" who="#JerzyJóźwiak">Jak wynika z informacji MHWiU, zasadnicze znaczenie dla rozwoju form ajencyjnych miała decyzja Prezydium Rządu z 1970 r. oraz uchwała nr 160 Rady Ministrów z 1977 r. traktująca o zaangażowaniu własnych środków finansowych ajenta.</u>
<u xml:id="u-20.17" who="#JerzyJóźwiak">System agencyjny, oparty na zbliżonych do naszych zasadach funkcjonuje również w innych krajach socjalistycznych, np. w NRD, na Węgrzech, w Rumunii i Bułgarii.</u>
<u xml:id="u-20.18" who="#JerzyJóźwiak">Do końca 1980 r. jednostki gospodarki uspołecznionej przekazały ajentom 13.080 punktów sprzedaży detalicznej. W zdecydowanej większości przekazanych punktów nastąpiła odczuwalna poprawa warunków dokonywania zakupów. Obserwuje się wydłużanie godzin otwarcia sklepów o 1–2 godziny. Wiele z nich pracuje w wolne soboty.</u>
<u xml:id="u-20.19" who="#JerzyJóźwiak">Szacuje się, że umożliwienie ajentom zaopatrywania się w najdogodniejszych dla nich źródłach pozwoliło na pozyskanie dodatkowej masy towarowej w 1980 r. za ponad 7 mld zł. W obecnej sytuacji rynkowej jest to licząca się wielkość.</u>
<u xml:id="u-20.20" who="#JerzyJóźwiak">Zmodyfikowany system ajencyjny w handlu został rozszerzony od 1 stycznia 1979 r. na działalność gastronomiczną i usługową. Do końca 1980 r. przekazano ajentom na nowych zasadach 3.116 placówek gastronomicznych. Wdrażanie nowych zasad ajencyjnych w gastronomii przynosi efekty analogiczne jak w handlu, wyrażające się poprawą wykorzystania małych zakładów, lepszą jakością oferowanych potraw, urozmaiceniem receptur, bieżącym dostosowaniem asortymentu potraw do możliwości zaopatrzenia. Przekazane ajentom placówki gastronomiczne, często nierentowne, przynoszą zyski przedsiębiorstwom.</u>
<u xml:id="u-20.21" who="#JerzyJóźwiak">System ajencyjny w usługach rozwija się wolniej. Wynika to z faktu, że w tej sferze działalności nie ma on żadnych tradycji.</u>
<u xml:id="u-20.22" who="#JerzyJóźwiak">Informacja MHWiU stwierdza dalej m.in., że zdarzały się przypadki zawyżania, bądź niewłaściwego stosowania cen w punktach ajencyjnych. Dotyczy to przede wszystkim cen wyrobów własnych ajentów oraz towarów nabywanych w rzemiośle. Sprawy te zostały w zasadzie wyeliminowane przez wydanie w październiku r. ub. zarządzenia określającego zadania okręgowych oddziałów Państwowej Komisji Cen w zakresie zaostrzenia kontroli ustalania i przestrzegania cen detalicznych.</u>
<u xml:id="u-20.23" who="#JerzyJóźwiak">Występowały także nieprawidłowości po stronie przedsiębiorstw. Dotyczyły one zbyt małej w niektórych przypadkach troski o dobór osób przejmujących sklepy w ajencję.</u>
<u xml:id="u-20.24" who="#JerzyJóźwiak">Zarobki ajentów są wyższe niż w handlu uspołecznionym, ale i wkład pracy jest większy, a ryzyko towarzyszące działalności handlowej w całości ciąży na ajentach. Według szacunkowych danych organizacji handlowych, zarobki ajentów w detalu kształtują się w granicach od 3 do 20 tys. zł, a w gastronomii do 22 tys. zł. Nie można wykluczyć przypadków osiągania dochodów wyższych, szczególnie przy niezbyt precyzyjnie opracowanych przez przedsiębiorstwa kalkulacjach. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że ajenci prowadzą na ogół działalność przy pomocy członków rodziny.</u>
<u xml:id="u-20.25" who="#JerzyJóźwiak">Mechanizmem regulującym nadmierne dochody ajentów powinien być podatek wyrównawczy.</u>
<u xml:id="u-20.26" who="#JerzyJóźwiak">W celu dalszego usprawnienia systemu ajencyjnego w handlu uspołecznionym podjęte zostały w ostatnim okresie decyzje pozwalające przedsiębiorstwom na lepsze sterowanie działalnością ajentów. Dokonane zmiany W przepisach są konsekwentną realizacją polityki eliminowania osób nieuczciwych, niedających gwarancji jej rzetelnego prowadzenia.</u>
<u xml:id="u-20.27" who="#JerzyJóźwiak">Informacja MHWiU podkreśla jednocześnie rozstrzygnięcia umacniające stabilizację umów ajencyjnych i opartej na nich działalności. Nie zniekształcając istoty i podstawowych założeń systemu, dokonano takich zmian w rozwiązaniach szczegółowych, które powinny przyczynić się do prawidłowego ukierunkowania rozwoju i funkcjonowania placówek ajencyjnych oraz pełniejszej adaptacji tego systemu w handlu uspołecznionym.</u>
<u xml:id="u-20.28" who="#JerzyJóźwiak">Oprócz dwóch dotychczasowych możliwości (ukrywanie obrotów i popełnienie przestępstwa przez ajenta), rozwiązywanie umów w trybie natychmiastowym przez przedsiębiorstwa może mieć miejsce w przypadkach: ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków przy wypełnianiu umowy; nie wpłacenia przez ajenta w ustalonym terminie zobowiązań finansowych wobec przedsiębiorstwa; znacznych różnic rozliczeniowych (niedoborów) w punkcie ajencyjnym, w którym znajduje się mienie przedsiębiorstwa; stwierdzenia dwukrotnego działania ajenta na szkodę konsumenta.</u>
<u xml:id="u-20.29" who="#JerzyJóźwiak">Znacznie rozszerzony został wykaz usług, jakie mogą być świadczone w zakładach ajencyjnych, co powinno przyspieszyć rozwój tej formy.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#StanisławPawłowski">Ajencja działa już 3 lata, w gastronomii i usługach - 2 lata. Okres ten powinien był być wykorzystany przez resort i centrale spółdzielcze do wypełniania luk w przepisach i organizacji funkcjonowania systemu. Czasu tego nie wykorzystano w sposób pełny. Zawiniła gorączkowość, z jaką wprowadzano tę formę działalności handlowej. Na szczeblu centralnym i w wielu województwach uciekano się do nacisków administracyjnych, np. wyznaczając limity, ile należy przekazać sklepów w ajencję, nagradzano premiami kierowników, którzy legitymowali się znacznym wzrostem liczby punktów ajencyjnych. Aby wymusić rozwój ajencji wprowadzano zadania w zakresie zmniejszenia zatrudnienia w handlu uspołecznionym w drodze przekazywania placówek ajentom. Środki te stosowano, mimo zwracania uwagi przez NIK byłemu wicepremierowi Pyce i ministrowi handlu wewnętrznego i usług w grudniu 1979 r. na potrzebę ograniczenia tego rodzaju działań.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#StanisławPawłowski">System ajencji na podstawie umowy na warunkach zlecenia cechuje niestabilność. Zdaniem NIK, prawidłowo organizowany system ajencyjny może stanowić efektywną formę organizacyjną prowadzenia działalności handlowej, gastronomicznej i usługowej. Ajencja może obecnie spełnić wielką rolę w tworzeniu miejsc pracy dla osób przesuwanych z innych gałęzi gospodarki narodowej i zwalnianych z administracji.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#StanisławPawłowski">Roli takiej jednakże ajencja nie spełnia, jest bowiem wciąż marginesem handlu, w jej ramach pracuje tylko ok. 9% ogółu sklepów realizujących zaledwie 4,3% obrotów.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#StanisławPawłowski">Kontrola wykazała, że w zdecydowanej większości placówek ajencyjnych nastąpiła nieznaczna tylko poprawa dokonywania zakupów. Wynika to głównie z załamania się dostaw towarów i usług na rynek. Niemniej nieprawidłowości występujące w ajencji rodzą w społeczeństwie również ostre kontrowersje, niektóre bowiem zjawiska każą bić na alarm.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#StanisławPawłowski">Do przekazywania placówek ajentom przystąpiono bez uprzedniego porozumienia resortów handlu wewnętrznego i finansów co do zasad realizowania polityki fiskalnej wobec ajentów. Nie określono np. minimalnych wskaźników zysku netto. Wskutek tego przedsiębiorstwa handlowe partycypują w dochodach uzyskanych przez ajentów ze sprzedaży tylko do wysokości przyjętej do kalkulacji. Np. na rok 1980 łączne obroty skalkulowane dla ajencyjnych placówek sprzedaży detalicznej wyniosły 37,2 mld zł. Ajenci osiągnęli sprzedaż w wysokości 47,2 mld zł, co przy średnim wskaźniku marży handlowej dostaw 10% dało im dodatkowe dochody brutto w granicach 100 mln zł. Zgodnie z umowami, przedsiębiorstwa macierzyste nie mają udziału w tych dodatkowych dochodach.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#StanisławPawłowski">W aktualnym układzie prawno-ekonomicznym nie można jednoznacznie określić stopnia efektywności ekonomicznej systemu ajencji zleconej. Przedsiębiorstwa handlowe bowiem nie wyszacowały wyników finansowych wszystkich placówek, w których może być zastosowany ten system, a ajentom przekazały placówki ogólnie korzystniejsze pod względem dochodowości.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#StanisławPawłowski">Nie zostały dotychczas zrealizowane wnioski usprawniające zgłoszone przez NIK w związku z tym, że polityka fiskalna wobec ajentów jest znacznie korzystniejsza w porównaniu do stosowanej wobec osób prowadzących prywatną działalność handlowo-usługową.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#StanisławPawłowski">Głównymi pozycjami dochodów ajentów są wpływy nie wynikające z dodatkowego nakładu pracy, lecz manipulacji cenowo marżowych. Wskutek tego zaczyna nam wyrastać nowa okazja do niesprawiedliwości społecznej, mianowicie nadmierne i niczym nieuzasadnione zarobki niektórych ajentów. Tak np. w WSS Gdańsk w 20 przypadkach dochody ajentów kształtowały się od 30 do 35 tys. zł miesięcznie, przy średnim zatrudnieniu 1,7 osoby, podczas gdy przeciętna płaca pracowników zatrudnionych w tych placówkach przed ich przekazaniem w ajencję wynosiła 3,500 zł miesięcznie. Ajent sklepu nr 118 SPHW na skutek manipulacji cenowo marżowych uzyskał w skali rocznej dodatkowy czysty dochód rzędu 800 tys. zł, niezależnie od dochodu przewidzianego w kalkulacji. Ajent baru przekąskowego „Autobusik” w Lesznie osiągnął w ciągu 10 miesięcy r.ub. przeciętną marżę na poziomie 31%, stanowiącą 1,913 tys. zł (po zapłaceniu ryczałtu w kwocie 245 tys. zł). Wyniki te uzyskał głównie wskutek wprowadzenia do obrotu piwa, które stanowiło 65% ogółu zakupów.</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#StanisławPawłowski">Funkcjonowanie ajencji musi być oparte o racjonalny system podatkowy tak, aby czysty dochód ajenta pozostawał w proporcji do zaangażowania przezeń środków, pracy i kwalifikacji, a jednocześnie sprzyjał stabilności działań ludzi, którzy taką inicjatywę podejmują. Takiej właśnie polityki brak.</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#StanisławPawłowski">W latach 1978–80 organy finansowe nie sprawdzały prawidłowości stanu realizacji przez ajentów przepisów ustawy z 1975 r. w sprawie podatku wyrównawczego. Dochody ajentów w wielu przypadkach przekraczające 144 tys. zł rocznie nie zostały opodatkowane podatkiem wyrównawczym. W tej sprawie NIK przedstawiała kierownictwu resortu swoje stanowisko. Za zaniedbania w zakresie nadzoru i kontroli nad funkcjonowaniem systemu ajencyjnego odpowiadają uspołecznione przedsiębiorstwa handlowe, w imieniu których ajenci działają. Za stan ten odpowiedzialny jest również minister handlu wewnętrznego i usług oraz prezesi i zarządy central spółdzielczych. Niektóre rodzaje zaniedbań i nieprawidłowości wskazują na nieformalne powiązania pracowników przedsiębiorstw z ajentami.</u>
<u xml:id="u-21.10" who="#StanisławPawłowski">Nie znaleźliśmy żadnego usprawiedliwienia dla działalności służb handlu wiejskiego, w wyniku czego dopuszczono do znacznych zadłużeń ajentów za dostarczone towary i usługi transportowe oraz odpłatności z tytułu powierzonego mienia. W pionie CZSR „Samopomoc Chłopska” stan zadłużeń w połowie ub. roku przekroczył 250 mln zł. Poważne zadłużenia stwierdziliśmy także w CZSS „Społem” i CPHW.</u>
<u xml:id="u-21.11" who="#StanisławPawłowski">Ustalenia kontroli dowodzą, że minionego okresu nie wykorzystano w pełni do ustabilizowania rozwiązań prawnych, organizacyjnych i ekonomicznych ajencji. Dlatego NIK prezentuje wnioski usprawniające, które w końcu lutego br. omówiliśmy z kierownictwami resortu i central spółdzielczych.</u>
<u xml:id="u-21.12" who="#StanisławPawłowski">Dyskusja:</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JózefBańkowski">W swoim czasie wojewoda koszaliński wydał zarządzenie, by w pasie nadmorskim uruchamiać smażalnie ryb. Ajenci, którzy je prowadzą, smażą ryby tylko w sezonie, od maja do września. Zarabiają wtedy tyle, ile kto inny przez cały rok. Trzeba ich skłonić do tego, by byli czynni także poza sezonem, bo wymaga tego interes społeczny.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#DanutaSerafin">Wbrew założeniom, większość ajentów zdobywa towary z magazynów państwowych, a nie ze źródeł dodatkowych. Ajenci mieli wprowadzać towary wykonywane we własnym zakresie. Umowa z ajentem opiewa na 3 lata. Ceny idą w górę, a ajent płaci tyle samo. Wyższa jest niewątpliwie tylko kultura obsługi.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#DanutaSerafin">Zasługuje tu również na poruszenie sprawa prowizyjnego systemu płac w kioskach zakładowych. Dostawy towarów są małe, zarobki tych pracowników maleją. Sprawę ich płac trzeba uregulować jak najszybciej.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#EdwardWiśniewski">Sprawy ajencyjnego handlu i usług omawialiśmy pod koniec ubiegłej kadencji. Generalnie ocenialiśmy ten system pozytywnie. Niemniej już po roku istnienia system miał dość dużo mankamentów, które można i trzeba eliminować. Chodzi zwłaszcza o przypadkowość doboru ajentów. Ludzie ci wykazują ciągoty do sklepów o dużych obrotach, przy minimalnym wysiłku. Niedociągnięcia te powtarzają się. Trzeba nadal wspierać system, eliminując niedociągnięcia. Uprzednio prześcigano się w statystyce, bez zwracania uwagi na doskonalenie systemu; to był główny powód, że nie potrafiliśmy wyeliminować tych słabości. Notatka MHWiU, opracowana w wyniku szczegółowych analiz i kontroli NIK, obejmuje kierunki działania, które powinny wyeliminować ujemne strony systemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#KonradSiller">Zaskoczony jestem sumami podanymi przez przedstawiciela NIK. Nie spotkałem się z takimi dochodami. To są chyba sumy brutto, bez kosztów ajenta. Mówi się o bogaceniu. Opiszę swój dzień pracy. Prowadzę gorseciarstwo. O 6 rano wstaję i jadę po towar, o 11 otwieram sklep, pracuję do 19, potem przygotowuję towar na dzień następny i telefonicznie umawiam się z dostawcami do 22. To niemały nakład pracy. Chciałbym dodać, że w ajencyjnych sklepach warzywnych dzień pracy rozpoczyna się już o 1–2 w nocy.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#KonradSiller">Mówi się, że możliwości zaopatrywania się istnieją wszędzie, ale tak jest tylko na papierze. Żaden producent państwowy ani spółdzielczy nie chce obecnie pracować z ajentem, bo ma za mało towaru dla sklepu państwowego. Jako jedyne źródła zostają: rzemiosło i hurt państwowy.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#KonradSiller">Opinia NIK krzywdzi ajentów, bo to praca szalenie ciężka. Przy bardzo wysokich dochodach rocznie, gdyby przeanalizować koszty, okazałoby się z pewnością, że nie przekraczają one 100 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#KonradSiller">NSZZ „Solidarność Ajencyjna” i MHWiU doceniają potrzebę nowelizacji systemu, gdyż przepisy nie odpowiadają potrzebom. W dniu 4 bm. rozpoczęły się w MHWiU rozmowy z udziałem Komisji Koordynacyjnej NSZZ „Solidarność”.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#FeliksKierzkowski">Reprezentuję branżę spożywczą. Branża chyli się ku upadkowi, gdyż nie ma towarów. Jedyne dla ajentów źródła - to rzemiosło i drobna wytwórczość prywatna, ale w branży spożywczej takich źródeł nie ma.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#FeliksKierzkowski">Padła tu uwaga, że ajenci zawiedli zaufanie, bo nie dają własnych wyrobów. Ale dziś nikt nie może robić np. sera i sprzedawać go po cenie detalicznej. Jest to zresztą niemożliwe ze względów sanitarnych. Uważam, że w tej sytuacji ajencyjna branża spożywcza jest skazana na zagładę.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#FeliksKierzkowski">System ajencyjny wymaga udoskonalenia. Gdyby był dobry, nie byłoby takich - sporadycznych - przypadków, o których dowiedzieliśmy się z wypowiedzi przedstawiciela NIK.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#FeliksKierzkowski">System ajencyjny ma swoje wady i zalety. Trzeba je analizować łącznie, w sposób zbilansowany, gdyż tylko wówczas będzie można sformułować prawidłowe wnioski.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#ZenonKomender">U podstaw koncepcji handlu ajencyjnego leżało dążenie do likwidacji zbędnego biurokratyzmu, zwłaszcza w zakresie organizacji dostaw. Chodziło o to, jak to wówczas mówiono, aby handel państwowy „nie handlował pietruszką”. Chodziło też o maksymalne wykorzystanie małych lokalików, o złagodzenie trudności kadrowych handlu w drodze angażowania przez ajentów do pracy członków własnej rodziny. Jak słusznie stwierdził dyrektor Zespołu NIK, ajencyjna forma handlu, ma uzasadnienie ekonomiczne, a więc nie powinna być traktowana w naszym systemie jako swego rodzaju dziwoląg gospodarczy. Trzeba zatem wkomponować ajencję w cały system działalności handlu i gastronomii - jako system najwłaściwszy dla małych placówek.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#ZenonKomender">Nadużycia zdarzają się we wszystkich sferach gospodarowania. Nie wolno więc stwarzać takiej atmosfery, że ajent to potencjalny sprawca nadużyć, a więc samo pojęcie „ajent” musi mieć znaczenie pejoratywne.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#ZenonKomender">W rozwoju ajencji niesłuszne było narzucanie poszczególnym województwom czy organizacjom handlowym ilości punktów, które winny być w danym roku przekazane w ajencję. Może to się dokonywać wyłącznie w oparciu o rachunek ekonomiczny, w tym również o rachunek własny ajenta. W obecnej sytuacji zaopatrzeniowej i w ogóle rynkowej, przy ogromnym nawisie inflacyjnym, istnieje szeroka baza dla spekulacji we wszelkiej działalności gospodarczej. Nie można więc zarzutu spekulacji odnosić tylko do ajentów.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#ZenonKomender">Ajencja jest to ten nurt usprawniania rynku, który może być bardzo efektywny - zwłaszcza teraz, gdy stoimy w obliczu konieczności przemieszczania siły roboczej. Ponadto, skoro zakładamy rozwój drobnej wytwórczości i rzemiosła, sprzedaż wyrobów wyprodukowanych w tych sektorach gospodarki może się właśnie najłatwiej odbywać za pośrednictwem małych sklepów ajencyjnych.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#ZenonKomender">Obecnie obserwujemy zjawisko niepokojące: wiele małych sklepików ajencyjnych jest zamkniętych z powodu braku zaopatrzenia. Rodzi się często pytanie, z czego dziś ajenci żyją. Wydaje się, że w istniejącej sytuacji trzeba za wszelką cenę utrzymać handel ajencyjny owocami i warzywami. Jest to bowiem najwłaściwsza dziedzina dla działalności ajencyjnej. Trzeba również popierać rozwój ajencji w usługach, gdyż do tej działalności będzie można przesunąć wielu pracowników zwalnianych z innych działów gospodarki, w tym z administracji.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#CzesławBurchardt">System sprzedaży ajencyjnej traktujemy jako jedną z form naszej działalności i jesteśmy zainteresowani usprawnianiem tego systemu. Aby zobrazować zakres działania ajencji, należy przypomnieć, że co 5-ty punkt sprzedaży detalicznej prowadzony jest przez ajentów. Dotyczy to oczywiście małych placówek handlowych, ale przecież 58% sieci detalicznej naszego handlu stanowią sklepy o pow. poniżej 50 m². Prowadzenie tak małych placówek jest bardzo uciążliwe zarówno z punktu widzenia zapewnienia zaopatrzenia, zatrudnienia, jak i prowadzenia dokumentacji.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#CzesławBurchardt">System ajencyjny przyniósł dotychczas następujące korzyści:</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#CzesławBurchardt">-Został wydłużony czas pracy małych sklepów. Dawniej sklepy o obsadzie jednoosobowej były często zamknięte lub godziny ich pracy były krótsze niż sklepów większych. Ajenci tymczasem sami i przy pomocy członków swoich rodzin (a rzadziej siły najemnej) starają się utrzymać ciągłość sprzedaży przez kilkanaście godzin dziennie. Stąd też efektywność wykorzystywania małych placówek handlowych jest lepsza niż przed przekazaniem ich w ajencję.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#CzesławBurchardt">-Mimo, iż nie osiągnięto wszystkich celów w zakresie samozaopatrywania się ajentów z różnych źródeł, należy stwierdzić, że średnio 17% towarów sprzedawanych w sklepach ajencyjnych pochodzi ze źródeł nieuspołecznionych. W niektórych miastach odsetek ten jest jeszcze wyższy, np. w Łodzi wynosi 18%, a w Rzeszowie 21%.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#CzesławBurchardt">-Sklepy ajencyjne wyróżniają się lepszym poziomem obsługi. Ajenci, zainteresowani wzrostem obrotów, dążą do lepszego dostosowania asortymentu towarów do potrzeb klientów, chociaż często pobierają stosunkowo wysoką marżę.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#CzesławBurchardt">- Bardzo istotną sprawą jest lepsze wykorzystanie obiektów przekazanych w ajencję z punktu widzenia efektywności ekonomicznej, np. w Łodzi 230 punktów przekazanych w ajencję przynosiło przedtem 6 mln zł strat, a obecnie strat, po przekazaniu ich w ajencję przynoszą 300 tys. zł zysku.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#CzesławBurchardt">Oczywiście w działalności ajencyjnej ujawniły się też pewne mankamenty:</u>
<u xml:id="u-28.7" who="#CzesławBurchardt">- Nieprzestrzeganie obowiązujących cen, a więc działanie na szkodę klientów. Nie jest to zjawisko o szerokim zasięgu, ale należy je odnotować.</u>
<u xml:id="u-28.8" who="#CzesławBurchardt">- Nieprzestrzeganie ustalonego profilu asortymentowego. Należy jednakże podkreślić, że w obecnej sytuacji rynkowej sami zaczęliśmy namawiać ajentów, zwłaszcza z branży spożywczej, aby wprowadzali dodatkowe asortymenty, jeśli to tylko pozwoli im przetrwać trudny okres.</u>
<u xml:id="u-28.9" who="#CzesławBurchardt">- Niewywiązywanie się ajentów z obowiązku opłacania należności z tytułu odpłatności za lokal i za towary pobrane z hurtowni handlowych. Wprowadzono ściślejszy nadzór i sytuacja nieco się poprawiła, ale pilnowanie rozliczeń z ajentami jest dosyć uciążliwe.</u>
<u xml:id="u-28.10" who="#CzesławBurchardt">- Zdarzają się przypadki „kominów zarobkowych”. Ujawniło się to zwłaszcza w działalności gastronomicznej.</u>
<u xml:id="u-28.11" who="#CzesławBurchardt">Jednakże przeciętne zarobki ajentów nie są szczególnie wysokie, jeśli zważyć, że pracują oni znacznie więcej niż 8 godzin, a zarabiają średnio 10 do 15 tys. zł, przy czym niektórzy ok. 5 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-28.12" who="#CzesławBurchardt">Obecnie obserwujemy malejący trend w rozwoju ajencji. Liczba punktów ajencyjnych spadła ostatnio o 15%, głównie z powodu trudności zaopatrzeniowych, a więc małej opłacalności działania.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JanDygdoń">Uwagi zgłoszone przez prezesa Burchardta odnoszą się również do CPHW. Centrala przekazała w ajencję głównie sklepy o jednoosobowej obsadzie, przy czym większość ajentów stanowią byli pracownicy handlu uspołecznionego. Na podkreślenie zasługuje fakt, że ajenci zwiększyli zatrudnienie w tych małych placówkach o członków swych rodzin i innych pracowników, co nie obciążyło napiętego bilansu zatrudnienia w handlu.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#JanDygdoń">Nie należy się dziwić niepełnemu wywiązywaniu się ajentów z wpłat należności na rzecz spółdzielni czy handlu państwowego w pierwszym okresie ich działalności. Do 1979 r. ajenci „rozkręcali się” i w tym okresie powstało właśnie ich zadłużenie. Od końca 1979 r. do kwietnia 1981 r. zadłużenie to spadło już o ponad 50%.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#JanDygdoń">W roku 1980 rozwiązano 275 umów ajencyjnych, z tego 200 z inicjatywy samych ajentów. Wiąże się to głównie z trudnościami zaopatrzeniowymi. Ponieważ wszystkie artykuły, którymi handluje CHPW, są obecnie dzielone, nie ma praktycznie żadnej możliwości zapewnienia zaopatrzenia placówkom ajencyjnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#EdwardWiszniewski">Wszystkie wnioski, jakie wypływały z pierwszej kontroli poczynionej przez NIK, a także z dyskusji na forum Komisji w roku 1979 zostały wnikliwie rozpatrzone przez resort i częściowo wdrożone. Pierwszy i zasadniczy wniosek, jaki wyłonił się z tamtych obrad, dotyczył zreformowania układu branżowego sieci punktów ajencyjnych. Wykonaliśmy to zadanie. Obecnie 60% sklepów ajencyjnych, to placówki spożywcze, a około 40% - to przemysłowe.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#EdwardWiszniewski">Nie zmniejszaliśmy zatrudnienia po to, by utworzyć większą liczbę punktów ajencyjnych. Natomiast w planie mieliśmy zapisany postulat zmniejszenia zatrudnienia. Fundusz płac w handlu rósł w przypadku zmniejszenia zatrudnienia. Nieprawidłowości w zatrudnieniu ajentów oceniamy jako sporadyczne, a minister handlu wewnętrznego wydał już odpowiednie rozporządzenie w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#EdwardWiszniewski">Z uchwały nr 160 Rady Ministrów wynika obligatoryjny nakaz przekazywania sklepów o obsadzie 1–3-osobowej w ręce ajentów. W pełni zgadzam się z wnioskiem NIK, że nie wykonaliśmy tej uchwały. Jednakże wykonanie jej byłoby sprzeczne z interesem społecznym. Powstałyby tereny (miasta i miasteczka), w których wszystkie sklepy byłyby ajencyjne. Ludzie pytaliby nas, co jest ze „Społem”, gdzie są przedsiębiorstwa handlu wewnętrznego, itd. Nie oznacza to, że uchwały tej nie należy zmodyfikować.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#EdwardWiszniewski">Szacuje się, że dodatkowe artykuły pochodzące z „inwencji” ajentów osiągnęły wartość 7–9 mld zł rocznie, a w 1979 r. - 11 mld zł. Jest to już pozycja licząca się na rynku.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#EdwardWiszniewski">Zgadzam się z oceną NIK, że sytuacja ajencji nie jest jeszcze w pełni stabilna. Wynika to m.in. z faktu, że nie do końca ustalone zostały zasady prawne tej formy sprzedaży. Wydaje się, że nadszedł czas, w którym zarówno ewentualny ajent jak i przedsiębiorstwo powinni mieć pełną jasność co do przyszłości zawieranej umowy.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#EdwardWiszniewski">Rozliczne trudności wiążą się z brakiem odpowiedniego rozeznania obrotów danej placówki handlowej. Nie prowadzi się bowiem szczegółowych analiz w poszczególnych sklepach. Byłoby to nieracjonalne. Obroty określane są o szacunki. Szacunki, jak to szacunki, mogą być błędne. Na tej podstawie mogą powstać nieprawidłowości. Dlatego też nie postulujemy, by dla każdego sklepu prowadzić rachunek ekonomiczno-rozrachunkowy, ale przy przekazywaniu go w ajencję potrzebne jest bardzo dokładne rozliczenie.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#EdwardWiszniewski">Prawdą jest, że wszyscy w Polsce obowiązani są płacić podatek wyrównawczy w sytuacji, gdy przekroczą pewną barierę dochodów. To, że przepis ten nie znalazł zastosowania w odniesieniu do ajentów, należy ocenić jako nieprawidłowość. Sprawa ta, choć z opóźnieniem, została już uregulowana. Inne formy opodatkowania nie są tu już potrzebne.</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#EdwardWiszniewski">Kontrowersje budzi problem zaopatrzenia ajentów. Jeśliby dany sklep miał zaopatrywać się wyłącznie w hurtowni, to znajdowałby się on pod pełną kontrolą przedsiębiorstwa; z drugiej strony jeśli ma on wzbogacać rynek, musi sam poszukiwać masy towarowej. Ale z kolei wkracza PIH i twierdzi, że dany artykuł czy artykuły nie powinny znajdować się w sprzedaży z uwagi na takie czy inne przepisy. Dlatego też każdy sklep ajencyjny powinien nastawiać się na swoją podstawową formę zaopatrzenia, a jedynie jako dodatek można traktować pewne towary np. luksusowe. Odnosi się to również do butików. Popierałem tę formę sprzedaży, bo przecież artykuły tam oferowane nie były droższe niż np. w sklepach Mody Polskiej. Chodzi jednak o to, że w pewnym momencie stały się one dostępne jedynie dla pewnej sfery ludności, co należy ocenić jako nieprawidłowe. Tak więc jeszcze raz należy podkreślić, że w sklepie musi być w pierwszym rzędzie podstawowy asortyment.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#EdwardWiszniewski">W obecnej chwili toczą się rozmowy z NSZZ „Solidarność” - odbywają się one w odpowiedniej atmosferze i dają nadzieję, że obie strony dojdą do zadowalającego je kompromisu.</u>
<u xml:id="u-30.9" who="#komentarz">(Obrady podsumowała poseł Olga Rewińska.)</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#OlgaRewińska">Sprawy handlu ajencyjnego Komisja omawiała wielokrotnie, bowiem jest on nierozerwalnie związany z całą sferą handlu.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#OlgaRewińska">Należy podzielić opinię resortu, że dobrze się stało, iż nie w pełni zrealizowano założenia uchwały nr 160 Rady Ministrów, choć nie oznacza to, że uchwał nie należy wykonywać. Jeśli są niesłuszne, należy dążyć do ich modyfikacji. Należy oczekiwać, że rozmowy resortu z przedstawicielami NSZZ „Solidarność” doprowadzą do porozumienia, które pozwoli poczynić kroki w kierunku zmiany uchwały nr 160.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#OlgaRewińska">Administracyjne wprowadzenie ajencji wywołało negatywny stosunek do tej formy sprzedaży wśród części społeczeństwa, kierowników przedsiębiorstw, a także władz. Stosunek ten znalazł potwierdzenie w marginalnych, źle prowadzonych punktach ajencyjnych. Dziś, mimo tych negatywnych przykładów, nasz stosunek do ajencji jest już bardziej wyważony. W sumie spełniła ona pozytywną rolę w zakresie wzbogacenia zaopatrzenia rynku, ułatwiania zakupów, korzyści ekonomicznych itd. Nastąpiło też - co postulowali posłowie - pożądane uporządkowanie struktury punktów ajencyjnych. Nie powinniśmy więc mówić o likwidacji tej formy handlu, tym bardziej, że w obecnej, trudnej sytuacji ma ona do spełnienia wiele istotnych zadań. Np. na terenie Warszawy wszystkie spożywcze punkty ajencyjne zostały dopuszczone do obrotu kartkami, poza mięsem. Ma to istotne znaczenie dla rozładowania problemu kolejek.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#OlgaRewińska">Bardzo istotną sprawą jest wprowadzenie, obok obecnie stosowanej formy, także innych form ajencji (inne umowy). Jest to słuszne rozwiązanie, m.in. z tego względu, że nie wszyscy ludzie chcą brać na siebie ryzyko samodzielnego prowadzenia punktu.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#OlgaRewińska">Wnioski NIK zostały przez resort dokładnie przeanalizowane, czego dowodzi przedstawiony Komisji dodatkowy materiał. Dalsze wnioski zostaną najprawdopodobniej wyciągnięte po zakończeniu rozmów z „Solidarnością”. Proszę o poinformowanie Komisji o wynikach tych rozmów.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#OlgaRewińska">Wspomniano dzisiaj o zadłużeniu. W dużej mierze jest ono wynikiem administracyjnego wdrażania uchwały nr 160, kiedy to punkty ajencyjne dostały się nieraz w ręce nieodpowiednich ludzi, którzy, licząc na doraźne korzyści, dopuścili się nadużyć.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#OlgaRewińska">Materiały dostarczony na dzisiejsze posiedzenie, a także wyniki dyskusji będą stanowiły cenny wkład w prace Komisji do Spraw Reformy Gospodarczej. Chodzi o to, że ajencja jako realnie funkcjonujący istotny element naszego handlu powinna być wtopiona w ogólnokrajowy system gospodarczy.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>