text_structure.xml 88.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 4 listopada 1981 r. Komisje: Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych oraz Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego, obradujące pod przewodnictwem posła Bolesława Strużka (ZSL) rozpatrzyły:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- stan budownictwa indywidualnego na wsi i modernizacji zabudowań - ocena wykonania zadań w latach 1976-1980 i założenia na lata 1981-1985;</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- aktualną sytuację i plan działania spółdzielczości pracy oraz rzemiosła w zakresie budownictwa indywidualnego na wsi na lata 1981-1985.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele: Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej z wiceministrem Zdzisławem Grochowskim, Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych, Centralnego Związku Spółdzielczości Pracy, Centralnego Związku Spółdzielni Rolniczych „Samopomoc Chłopska”, Centralnego Związku Rzemiosła, Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie, Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego, Stowarzyszenia Architektów Polskich, Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej oraz Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych „Solidarność”, był również przedstawiciel Krajowej Komisji Koordynacyjnej Budownictwa przy NSZZ „Solidarność”.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">Jak wynika z nadesłanego przez resort rolnictwa i gospodarki żywnościowej materiału, budownictwo indywidualne na wsi stanowi znaczną część ogólnej produkcji budowlano-montażowej w Polsce. Przeciętnie co piąta nowa izba mieszkalna oddawana do użytku w kraju powstaje w jednorodzinnym budownictwie wiejskim. Proporcje te utrzymują się od kilku lat na zbliżonym poziomie.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">W ostatnich latach 70-72% ogółu domów jednorodzinnych na wsi i 87-92% ogółu budynków produkcyjno-gospodarczych budują właściciele gospodarstw działek rolnych. Budownictwo ludności nierolniczej na wsi obejmuje głównie mieszkania i występuje w szerszym zakresie w rejonach o rozwiniętych aglomeracjach miejskich (woj. katowickie, bielskie, częstochowskie, gdańskie). W rejonach tych szczególnego znaczenia nabiera koncentracja tego budownictwa w osiedlach gminnych w oparciu o plany zagospodarowania przestrzennego gmin. Budownictwo ludności rolniczej związane jest w znacznej części z uzupełnieniem bądź wymianą zabudowy na istniejących działkach. W przypadku dużych obiektów inwentarskich (specjalizacja) oddalane jest ono od istniejącej zabudowy zwartej dla zachowania ochronnych stref sanitarnych.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Udostępnianie terenów budowlanych na obszarach wsi odbywa się na podstawie przepisów prawa budowlanego i w oparciu o ustalenia planów zagospodarowania przestrzennego. Obecnie trwa akcja opracowywania planów ogólnych zagospodarowania przestrzennego gmin, zawierających tzw. pełną problematykę, której zakończenie nastąpi w 1983 r. Na ogólną liczbę 2070 gmin, aktualnie ukończono opracowanie planów ok. 934 tych jednostek, w tym zatwierdzono 526 planów. W gminach, dla których nie opracowano jeszcze planów ogólnych zagospodarowania przestrzennego, wskazywanie terenów pod zabudowę odbywa się w oparciu o tzw. uproszczone plany gmin (opracowane w latach 1974-75) lub jeżeli w danej gminie uproszczony plan jest całkowicie zdezaktualizowany, w oparciu o założenia do opracowywanego planu ogólnego.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Koordynatorem rozwoju budownictwa indywidualnego ludności rolniczej w zakresie budownictwa produkcyjnego i gospodarczego jest minister rolnictwa natomiast koordynacja spraw związanych z rozwojem indywidualnego budownictwa mieszkaniowego powierzona została ministrowi administracji.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Tempo inwestowania ludności rolniczej determinowane jest w znacznej mierze polityką rolną państwa, w szczególności opłacalnością produkcji rolniczej. W ubiegłym pięcioleciu elementy tej polityki nie były jednorodne w odniesieniu do wszystkich gospodarstw rolnych. Przywileje dane gospodarstwom dużym - specjalistycznym wywołały dalsze zwiększenie aktywności inwestycyjnej w tych gospodarstwach, kosztem pozostałych gospodarstw. Zakładana aktualnie intensyfikacja produkcji w rolnictwie indywidualnym we wszystkich obszarowo gospodarstwach, a także spodziewane procesy jej koncentracji i specjalizacji (uzasadnione ekonomicznym rachunkiem produkcji), wymagać będą zwiększonego zaopatrzenia gospodarstw w środki inwestycyjne. Jest to tym bardziej istotne, że przeciętny stan budynków w gospodarstwach indywidualnych zarówno od strony stanu technicznego, jak i rozwiązań funkcjonalnych, jest często zły i nie w pełni dostosowany do nowoczesnych form produkcji.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">Budownictwo stanowi podstawową pozycję w zasobie środków trwałych (ponad 75%). Aktywność inwestycyjna producentów rolnych limitowana jest przede wszystkim określonymi środkami materiałowo-technicznymi, jakie gospodarka narodowa przeznacza na rolnictwo. Każde znaczniejsze ograniczenie dostaw materiałów budowlanych na rynek przynosi bezpośredni skutek w zmniejszeniu efektów budownictwa indywidualnego (co ilustruje sytuacja z lat 1979-1980 i półrocza 1981 r.). Stworzenie warunków dla najbardziej racjonalnego wykorzystania tych środków, powinno stać się jednym z głównych zadań wszystkich jednostek administracyjnych i gospodarczych, uczestniczących w procesie inwestycyjnym w gospodarstwach indywidualnych.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">Szacunkowy program budownictwa indywidualnego na wsi w latach 1976-1980, wynikający z ogólnych założeń planu 5-letnlego, przewidywał oddanie do użytku 540 tys. nowych budynków mieszkalnych i produkcyjno-gospodarczych o łącznej kubaturze 355 mln m3. W okresie tym wybudowano 488 tys. budynków o kubaturze 330 mln m3. Prawie pełną realizację programu rzeczowego (94-99 %) uzyskano w budownictwie produkcyjno-gospodarczym, przy mniejszym zaawansowaniu badań budownictwa mieszkaniowego (87%).</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">Oprócz budownictwa nowego, prowadzone były w latach 1976-80 roboty remontowe i modernizacyjne oraz wymiana łatwo palnych pokryć dachowych. Zmodernizowano 113 tys. budynków inwentarskich, o łącznej ilości 1,3 mln stanowisk przeliczeniowych dla zwierząt gospodarskich. Najczęściej wykonywanymi zabiegami modernizacyjnymi były: instalacja wentylacji, doprowadzenie wody, ocieplenie ścian, wprowadzenie mechanizacji obsługi zwierząt, Wymianę łatwo zapalnych pokryć dachowych wykonano w latach 1976-80 w 398 tys. budynków (w poprzedniej 5-latce 363 tys.).</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">Ilościowemu rozwojowi budownictwa nie towarzyszyły w odpowiednim stopniu zmiany jakościowe, zapewniające niezbędny postęp w realizacji i użytkowaniu inwestycji. Niewystarczające nadal dostawy niektórych materiałów budowlanych i zbyt powolny rozwój usług budowlanych są głównymi przyczynami nadmiernych nakładów pracy i czasu oraz wydatków i w rezultacie powodują utrzymanie się długiego cyklu inwestowania.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">W założeniach programu inwestycyjnego na lata 1981-85 przewiduje się koncentrowanie środków na głównych kierunkach inwestowania określonych potrzebami gospodarki rolnej i mieszkaniowej, w skali zapewniającej odtworzenie i zmodernizowanie zużytej substancji budowlanej, a także jej efektywną rozbudowę. Zakłada się m.in., że w wyniku poprawy struktury obszarowej wzrośnie średnia wielkość gospodarstwa indywidualnego (z 5,5 do 6,2 ha użytków rolnych). Ubywać będą gospodarstwa małe do 5 ha, wzrośnie natomiast udział gospodarstw średnich i większych. Gospodarstwa o powierzchni powyżej 10 ha stanowić będą ok. 19% ogólnej liczby gospodarstw i skupią ok. 48% całości użytków rolnych sektora indywidualnego. Przewiduje się, że w stosunku do aktualnego poziomu, nastąpi wzrost pogłowia zwierząt w gospodarstwach indywidualnych co najmniej do stanu z lat 1978-1979. Wymienione wyżej procesy wywołują w konsekwencji nowe ilościowe i jakościowe potrzeby w zakresie budownictwa inwentarskiego i towarzyszącego (wzrost kubatury, unowocześnienie rozwiązań technologicznych).</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">Podstawowym kierunkiem inwestowania w latach 1981-85 będzie nadal budownictwo mieszkaniowe, wywołane pilną potrzebą dokonania większego postępu w poprawie warunków bytowych ludności wiejskiej, a także budownictwo inwentarskie, łącznie z obiektami dla przechowywania i konserwacji pasz. Zakłada się, że w związku z poprawą stanu wyposażenia gospodarstw w maszyny rolnicze oraz koniecznością zapewnienia niezbędnego zaplecza magazynowego dla pasz, zahamowana zostanie występująca w ostatnich latach tendencja spadkowa w zakresie budownictwa magazynowo-składowego. Według obecnych roboczych założeń przewiduje się, że w latach 1981-85 oddanych zostanie do użytku w ramach budownictwa indywidualnego na wsi 500-535 tys. budynków mieszkalnych, inwentarskich i innych gospodarczych o łącznej kubaturze 360-386 mln m3. W wyrazie kubaturowym jest to program o 9-17% wyższy od wykonania z lat 1976-80. W budownictwie inwentarskim oddanych zostanie do użytku 2900-3100 tys. stanowisk przeliczeniowych dla zwierząt gospodarskich, co w wariancie wyższym stanowi 111% w stosunku do efektów z ubiegłej 5-latki.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#komentarz">Realizacja przyjętego programu budownictwa mieszkaniowego pozwoli na poprawę sytuacji mieszkaniowej ludności wiejskiej; wyrażającą się m.in. zmniejszeniem przeciętnego wskaźnika zaludnienia na izbę; zapewni też wymianę mieszkań technicznie i społecznie zużytych w skali średnio 2% rocznie (w stosunku do zasobu powierzchni użytkowej mieszkań). Intensyfikacji ulegną również w latach 1981-85 roboty modernizacyjne, których rozmiary ocenia się na 100- 150 tys. mieszkań (głównie wyposażenie w instalacje). Według aktualnych szacunków wymianą łatwopalnych pokryć dachowych objętych będzie 300-400 tys. budynków; akcja ta, intensywnie prowadzona od szeregu lat, będzie stopniowo wygasać.</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#komentarz">Koreferat przedstawił poseł Mirosław Skalski (PZPR): Obszary wiejskie stanowią nie tylko o produkcji żywności, ale decydują też o jakości środowiska, w którym żyjemy, mają decydujący wpływ na realizację programów politycznych, gospodarczych, socjologicznych i naukowych. Niedocenianie tego tematu w dłuższym okresie czasowym powoduje stan, o jakim możemy przekonać się obecnie. Skutki są opłakane i to nie tylko gospodarcze, ale i polityczne. Obecnie sprawa ta wygląda niewiele lepiej. Na temat budownictwa na wsi brak jest ocen. NIK także nie przedłożyła odpowiednich materiałów. Znamienny jest fakt, że prace nad wieloletnim planem w zakresie budownictwa indywidualnego na wsi, nie zostały dotychczas rozpoczęte. Komisje sejmowe także rzadko nawiązują do tego tematu.</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#komentarz">Najwyższy czas już by sprawami budownictwa wiejskiego zajęli się poważnie i systematycznie wszyscy do tego powołani. Jeśli już nie da się wyrównać zachwianych proporcji, to przynajmniej zacząć trzeba ten temat poważnie traktować. Dobrze więc stało się, iż połączone Komisje Rolnictwa i Budownictwa zdecydowały się wreszcie na podjęcie tego problemu, który stanowi integralną część spraw związanych z zagospodarowaniem obszarów wiejskich.</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#komentarz">Wszystkie zainteresowane strony mają dobre chęci i wszyscy deklarują pomoc. Wszyscy są więc „za”. Materiały opracowane są dobrze. W tym kontekście nasuwa się pytanie: skoro jest tak dobrze z chęciami i pomocą, to dlaczego jest tak źle z budownictwem indywidualnym na wsi? Bo co do tego stwierdzenia, że jest źle nikt nie miał najmniejszych wątpliwości we wszystkich złożonych materiałach.</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#komentarz">Tak wynika z materiału wskaźniki procentowe realizacji planu są stosunkowo Wysokie w budownictwie produkcyjno-gospodarczym (94-99%) i nieco niższe w budownictwie mieszkaniowym (87%). Dane te są prawdziwe, ale trzeba pamiętać, że dotyczą planów urealnionych, znacznie niższych od planów zakładanych na początku poszczególnych lat minionej 5-latki i ustawionych tylko pod kątem możliwości materiałowych, nieproporcjonalnie niskich w stosunku do potrzeb występujących na wsi. Szereg sformułowań, oceniając niedostatecznie dotychczasowy stan rzeczy, postuluje po prostu zwiększenie bądź nakładów, bądź przydziałów materiałowych, zwalniając tym samym od odpowiedzialności resort rolnictwa i przerzucając zadania na inne resorty odpowiedzialne za inne dziedziny gospodarki narodowej, które uczestniczą w procesie budownictwa na wsi. Wynika to że struktury podziałów resortowych, w wyniku których w konsekwencji nikt nie ponosi odpowiedzialności, a resort informujący (w tym przypadku MRiGŻ) jest w zasadzie rejestratorem zaistniałych lub proponowanych efektów uzyskanych z różnych resortów i central. Nie jest to winą resortu rolnictwa, ale systemu działania, który należy po prostu zmienić, ponieważ się nie sprawdził.</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#komentarz">Z załączonych do materiału tablic wynika spadek od 1978 r. staw materiałów budowlanych i efektów rzeczowych, od 1979 r. kredytów inwestycyjnych, od 1978 r. ilości sprzedawanych projektów. Nie podano informacji o zaopatrzeniu w wyposażenie technologiczne i instalacyjne dla obiektów inwentarskich. Należałoby podać faktyczne przyczyny zaistniałego regresu.</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#komentarz">Szacunkowe założenia dotyczące programu budownictwa indywidualnego na wsi w latach 1981-1985 teoretycznie są słuszne, zostały jednak przyjęte na wyrost i w tej chwili są mało realne do wykonania. Przyjęty program o 9-17% wyższy od zrealizowanego w okresie lat 1976-1980 budzi po prostu wątpliwości. Program ten powinien opierać się na odpowiednio przygotowanych materiałach wyjściowych. Brak jest np. zależności między określeniem obecnej i przewidywanej koniecznej liczby stanowisk dla zwierząt i zmianę struktury obszarowej gospodarki indywidualnej, a programem rozwoju budownictwa inwentarskiego i magazynowego. Nie wykazano również zależności np. między ruchem ludności miejskiej, a programem rozwoju budownictwa mieszkaniowego na wsi. Przyczynił się do tego brak danych charakteryzujących stan ilościowy i jakościowy istniejącej substancji budowlanej na wsi. Uważam, że program ten powinien także uwzględniać budownictwo szklarniowe.</u>
          <u xml:id="u-1.22" who="#komentarz">Mimo, iż postulat uprzemysłowienia budownictwa wiejskiego i upowszechnienia prefabrykacji jest generalnie słuszny, to na obecnym etapie bardzo dyskusyjny. Jego plusy - to szybkie wznoszenie obiektów i konstrukcji oraz mniejsze zużycie materiałów budowlanych; a minusy - to towar deficytowy, a te elementy które są, są po prostu zbyt ciężkie, co powoduje kłopoty transportowe i montażowe, a jednocześnie wzrost kosztów wykonania budynków. Mankamentem jest także niemożliwość kilkakrotnego użycia tych elementów przy przebudowie. Stosowane są odpowiednie wymiary dla potrzeb budownictwa indywidualnego. Należałoby więc dążyć do rozwinięcia przede wszystkim produkcji elementów i konstrukcji znacznie lżejszych i odpowiednio zabezpieczonych przeciwko ogniu i butwieniu. Należałoby także zwrócić uwagę na zdecydowaną poprawę mikroklimatu w budynkach wiejskich/mieszkalnych, inwentarskich, przechowalniach/. Złe warunki mikroklimatyczne powodują ogromne straty w hodowli.</u>
          <u xml:id="u-1.23" who="#komentarz">Unormowania i uporządkowania wymaga zabezpieczenie odpowiedniej dokumentacji dla budownictwa wiejskiego. Stwierdzenie w materiałach resortu, że 70% budynków mieszkalnych, 75% inwentarskich i 80% stodół realizowanych jest w oparciu o projekty typowe, jest tylko w części prawdziwe. Projekty te zostały w takiej ilości sprzedane, ale nie ma to nic wspólnego z ilością realizowanych obiektów zgodnie z tą dokumentacją. Projekty typowe służą jedynie za podstawę do uzyskania pozwolenia na budowę.</u>
          <u xml:id="u-1.24" who="#komentarz">Zjawiskiem występującym masowo jest samowola budowlana i daleko posunięte odstępstwa od projektów w trakcie realizacji budynków. Stwarza to dodatkowe napięcia między inwestorem a administracją, albo stwarza wrażenie o bezkarności łamania prawa budowlanego przez inwestorów. Trzeba zdawać sobie sprawę, że faktycznymi autorami wznoszonych budynków na wsi są przeważnie albo sami inwestorzy, albo słabo wyszkoleni rzemieślnicy, którzy upraszczają względnie ulepszają projekty, budując po swojemu. Również wpływ autorów projektów indywidualnych na postać końcową budynków jest minimalny, a nadzór autorski w praktyce iluzoryczny. Analizując to zagadnienie, należy zdawać sobie sprawę z możliwości zabezpieczenia materiałów a także możliwości wykonawczych rzemieślników realizujących obiekty wg dokumentacji typowej lub indywidualnej. Postulaty dotyczące poprawy jakości projektów typowych, mimo iż generalnie są słuszne, w praktyce przy obecnych uwarunkowaniach mało osiągalne i realne i powtarzane zresztą od 20 lat.</u>
          <u xml:id="u-1.25" who="#komentarz">Problem deficytu materiałów budowlanych na wsi został poruszony w sposób dość łagodny i absolutnie nie ujawniający w pełni istniejących braków i kłopotów oraz trudności ich pozyskania. Faktycznie wieś odczuwa niedostatek prawie wszystkich materiałów budowlanych. Zaopatrzenie rynku miejskiego i wiejskiego w materiały budowlane od bywa się wyłącznie za pośrednictwem sieci handlowej CZSR „SCH”, przy czym rozdział materiałów budowlanych począwszy od szczebla centralnego, bardzo skomplikowano. Minister handlu wewnętrznego i usług rozdziela przydziały na województwa w porozumieniu z ministrami administracji i rolnictwa, ale bez udziału ministra budownictwa. Rości tych materiałów są niewystarczające w stosunku do potrzeb, otrzymane przydziały nie zabezpieczają realizacji planu, a sytuację pogarsza jeszcze brak rytmiczności i terminowości spływu w stosunku do planowanych przydziałów. W praktyce spływ materiałów jest znacznie mniejszy od przydziałów. Powoduje to ogromne napięcia na styku inwestor-administracja. Są to napięcia do uniknięcia przy właściwym planowaniu i porządku, zarówno przy spływie jak i dystrybucji.</u>
          <u xml:id="u-1.26" who="#komentarz">Wskaźniki dostaw w latach 1978-80 oraz zapotrzebowania na lata 1981-85 są bardzo optymistyczne, biorąc pod uwagę wzrost budownictwa w granicach 9-17%. Nie podaje się jednak jakie były potrzeby w latach 1978-80, a jakie otrzymano przydziały. Należy podkreślić występujący na rynku permanentny brak materiałów instalacyjno-sanitarnych, w tym szczególnie grzejników oraz materiałów wykończeniowych i termoizolacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-1.27" who="#komentarz">Większego niż dotychczas zainteresowania wymaga sprawa zastępczych materiałów budowlanych pochodzenia miejscowego. Należy bezzwłocznie uruchomić wszystkie terenowe cegielnie, wapienniki, żwirownie i inne wytwórnie materiałów budowlanych, oczywiście wszędzie tam, gdzie są do tego warunki.</u>
          <u xml:id="u-1.28" who="#komentarz">Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że rozwój terenowych wytwórni wymaga dostarczenia odpowiedniej ilości maszyn oraz paliwa, co aktualnie jest trudną sprawą.</u>
          <u xml:id="u-1.29" who="#komentarz">Pomoc finansowa państwa, udzielona w postaci kredytów bankowych i do niedawna ulg inwestycyjnych, była stymulatorem indywidualnego budownictwa. Wypłaty z tego tytułu wyniosły w ub. 5-latce 45 mld zł, na przyszłą planuje się 61-65 mld zł. Materiały nie podają jednak wg jakiego poziomu cen będzie to liczone.</u>
          <u xml:id="u-1.30" who="#komentarz">Wykonawstwo robót budowlanych i wykończeniowych jest kolejnym warunkiem, od którego zależy nie tylko wielkość, ale i jakość budownictwa, 90% obiektów na wsi realizowanych jest w układzie inwestor-rzemieślnik. W materiałach nie podaje się wartości produkcji, nie bierze poprawki na niezarejestrowanych rzemieślników i pomoc inwestorów.</u>
          <u xml:id="u-1.31" who="#komentarz">Przedłożone materiały nie zawierają merytorycznej oceny wartości doradztwa ze strony służb urbanistyczno-budowlanych. Z uwagi na wykształcenie zatrudnionych tam ludzi, jak i staż pracy należy ją ocenić negatywnie. W nadzorze urbanistyczno-budowlanym, podobnie jak w terenowych zespołach usług projektowych pracuje zbyt mała liczba architektów i inżynierów budowlanych. Dlatego też palącą sprawą jest podniesienie jakości kadr wiejskiej służby urbanistyczno-budowlanej.</u>
          <u xml:id="u-1.32" who="#komentarz">W celu zadowolenia rolnika trzeba spełnić trzy podstawowe warunki: umożliwić mu nabycie pod każdym względem dobrego i odpowiadającego dla jego gospodarstwa projektu; zapewnić możliwość nabycia odpowiednich materiałów budowlanych oraz dobre wykonawstwo i nadzór. Sprawy te powinny być zabezpieczone na szczeblu gminy. Natomiast poprzez prawidłową politykę cenową i kredytową można sterować kierunkami inwestowania w zależności od potrzeb gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-1.33" who="#komentarz">Za niezadowalające uznać trzeba materiały przedłożone przez resort budownictwa oraz CZSR „Samopomoc Chłopska”.</u>
          <u xml:id="u-1.34" who="#komentarz">W wielu przedłożonych materiałach problemy oceniane są z punktu widzenia interesu danej jednostki. Natomiast tracą one z pola widzenia cel zasadniczy, jakim powinno być zabezpieczenie niezbędnych warunków do prawidłowego realizowania w budownictwie indywidualnym. W tym celu należy spowodować:</u>
          <u xml:id="u-1.35" who="#komentarz">— zaprowadzenie porządku prawnego i organizacyjnego na szczeblu centralnym (sprawy te winien koordynować w całości jeden resort);</u>
          <u xml:id="u-1.36" who="#komentarz">— zabezpieczenie właściwej architektury wsi i zabudowy przestrzennej;</u>
          <u xml:id="u-1.37" who="#komentarz">— poprawę infrastruktury z odpowiednio wkomponowanym budownictwem spółdzielni produkcyjnych, PGR-owskim i SKR w nawiązaniu do architektury regionu; rozwiązanie spółdzielczego budownictwa mieszkaniowego szczególnie w siedzibie gminy;</u>
          <u xml:id="u-1.38" who="#komentarz">— uproszczenie metody przydziału materiałów budowlanych ze szczebla centralnego dla województwa; uporządkowanie dystrybucji materiałów budowlanych na szczeblu województwa i gminy; rozwinięcie produkcji materiałów budowlanych miejscowego pochodzenia;</u>
          <u xml:id="u-1.39" who="#komentarz">— właściwe ukierunkowanie pomocy państwa;</u>
          <u xml:id="u-1.40" who="#komentarz">— uściślenie roli i zadań SKR, GS, POM i innych jednostek państwowych realizacji budownictwa indywidualnego na wsi;</u>
          <u xml:id="u-1.41" who="#komentarz">— rozwinięcie i określenie zadań dla rzemiosła;</u>
          <u xml:id="u-1.42" who="#komentarz">— preferowanie modernizacji substancji mieszkaniowej także budynków inwentarskich przy zabezpieczeniu na ten cel wykonawstwa i materiałów;</u>
          <u xml:id="u-1.43" who="#komentarz">— rozwinięcie budownictwa przyzakładowego;</u>
          <u xml:id="u-1.44" who="#komentarz">— zaktualizowanie norm budownictwa mieszkaniowego i działek na wsi;</u>
          <u xml:id="u-1.45" who="#komentarz">— właściwe wykorzystanie i zagospodarowali te istniejących stanowisk inwestorskich w obiektach wybudowanych po 1970 roku;</u>
          <u xml:id="u-1.46" who="#komentarz">— skrócenie cykli realizacji inwestycji budownictwa wiejskiego;</u>
          <u xml:id="u-1.47" who="#komentarz">— właściwe wyposażenie wypożyczalni sprzętu oraz rozwiązanie problemu zaopatrzenia wsi w wodę.</u>
          <u xml:id="u-1.48" who="#komentarz">W opracowanym memoriale „O stanie budownictwu indywidualnego” uwzględnić trzeba budownictwo mieszkaniowe na polskiej wsi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JanPtasiński">Spółdzielczość pracy tylko w niewielkim stopniu zaangażowana jest w budownictwo wiejskie. Jej potencjał przerobowy wynoszący ogółem ok. 10 mld zł był w ostatnich latach systematycznie ograniczany. W latach 70-tych budownictwo spółdzielcze nie rozwijało się, a zatrudnienie w tym okresie zmniejszyło się o ok. 10 tys. osób. Sytuacja uległa zmianie w bież. roku, kiedy to zaczęły funkcjonować nowe zasady ekonomiczne, wynikające z reformy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JanPtasiński">Znakomita większość spółdzielni zlokalizowana jest w miastach. Stąd zainteresowanie wsią pozostaje niewielkie. Np. w 1980 r. na ogólną wartość robót remontowo-budowlanych przekraczającą 243 mln zł, zaledwie 2,5% tej sumy stanowiły dla wsi. Główna działalność spółdzielni nastawiona jest na prace remontowo-budowlane do tego też celu przystosowany jest sprzęt techniczny.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JanPtasiński">W ciągu ostatnich 5 lat wartość świadczeń na rzecz budownictwa wiejskiego zwiększyła się o połowę, jednakże nie można z tego wyciągać wniosku, iż jest to działalność wystarczająca.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JanPtasiński">Do czynników ograniczających zaangażowanie spółdzielni pracy w budownictwie na wsi należy przede wszystkim zaopatrzenie materiałowe. Nie sprzyja również większemu zaangażowaniu spółdzielczości dotychczasowy układ cen, powodujący, iż spółdzielnie ponosiły straty na budownictwie kubaturowym. Nie chętnie więc podejmowały je.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JanPtasiński">Nowy system ekonomiczny spółdzielczości pracy nie stwarza sam odpowiednik warunków dla rozwoju budownictwa indywidualnego na wsi. Dlatego spółdzielczość chce stworzyć system preferencji dla różnych form usług, nie tylko budowlanych, ale również specjalistycznych dla potrzeb wsi. Chodzi m.in. o budowę ujęć wodnych, o konserwację urządzeń kanalizacyjnych, a także o wiercenia geologiczne i inne usługi z zakresu geologii i geodezji.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JanPtasiński">Zainteresowanie spółdzielczości pracy budownictwem wiejskim byłoby większe, gdyby poprawiło się zaopatrzenie materiałowe, jak również wyposażenie w sprzęt techniczny. Obecnie jest ono wręcz fatalne; na 1 zatrudnionego wartość sprzętu nie przekracza 30 tys. zł. Niezbędne jest też przyznanie ulg w podatku dochodowym tym spółdzielniom, które zamierzają rozszerzyć działalność na wsi. Gdyby to nastąpiło już w roku 1985 można by podwoić wartość usług świadczonych przez spółdzielnie pracy na rzecz budownictwa wiejskiego. Spółdzielczość spodziewa się szybkich działań stwarzających takie preferencje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#TadeuszStrykier">Na 240 tys. warsztatów rzemieślniczych w kraju, tylko 8 tys. stanowią zakłady produkcji materiałów budowlanych, a 64 tys. zakłady budowlane. Zatrudniają one 135 tys. osób, z czego 114 tys. wykonuje usługi budowlane. Taki jest stan rzemiosła krajowego. Natomiast na terenie wsi działa ok. 38 tys. zakładów rzemieślniczych, z czego 33 tys. to zakłady budowlane. Ogółem w działalność na rzecz budownictwa wiejskiego zaangażowanych jest ponad 58 tys. pracowników.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#TadeuszStrykier">W 1980 r. ogólne obroty zakładów rzemieślniczych w działalności na terenie wiejskim wyniosły 8,7 mld zł, z czego 2,4 mld zł stanowi wartość produkcji materiałów budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#TadeuszStrykier">Rzemiosło może znacznie zwiększyć zakres działalności na wsi, pod warunkiem poprawy zaopatrzenia materiałowego. Obecnie stworzone zostały pewne możliwości uruchomienia żwirowni, zakładów wydobycia piasku, a także produkcji cegły; wapna, czy dachówek. Istotną przeszkodą jest brak środków technicznych oraz złe zaopatrzenie materiałowe zakładów rzemieślniczych. Np. roczne dostawy cementu wyniosły 55 tys. ton. Oznacza to, że na 1 zakład rzemieślniczy przypadają dziennie 2 kg cementu.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#TadeuszStrykier">Niewiele potrzeba, aby niemal z dnia na dzień powiększyć działalność budowlaną rzemieślników na wsi. Zależy to od dostaw szkła, cementu, drewna a także różnego rodzaju materiałów instalacyjnych i wykończeniowych. Potrzebne są także innego rodzaju zachęty, w postaci ulg podatkowych i odpowiednich cen. Swoje wnioski w tej sprawie rzemiosło przedstawiło Urzędowi Rady Ministrów oraz Ministerstwu Budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WładysławCabaj">Oceniam bardzo krytycznie to, że dostarczone materiały są zbiorem informacji z 6 instytucji. Nie mówi się w nich w ogóle o doniosłym problemie zapobiegania dekapitalizacji budownictwa wiejskiego, szczególnie zachodniej części kraju.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#WładysławCabaj">Z obserwacji własnej i materiałów naukowców krakowskich wynika, że brak architektów dla wsi jest dotkliwy. Szacuje się, że wynosi on ok. 1500 architektów, dobrze znających potrzeby tego środowiska. O wiele mniej niż dla miast pracuje też biur projektowych i projektantów-specjalistów w zakresie budownictwa wiejskiego. Mało jest projektów i planów zagospodarowania przestrzennego dostosowanych do warunków i potrzeb lokalnych. Zbyt szczupłe są kadry geodezyjne. Dawna powiatowa służba architektoniczna była źle wyposażona, teraz zaś odczuwamy ostry deficyt architektów w gminach - fachowców, którzy pomogliby rolnikom, zwłaszcza w odniesieniu do budownictwa inwentarskiego. Przyczyniają się do tego nieatrakcyjne warunki płacowe i gorsze warunki bytowe. Wydziały architektury wyższych uczelni na przykładzie Politechniki Krakowskiej poświęcają znikomą liczbę godzin sprawom planowania zabudowy wsi. Słaby jest dopływ kandydatów na ten kierunek studiów. Do tego dochodzi i ta okoliczność, że egzaminy wymagające przygotowania plastycznego eliminują młodzież chłopską, która tego przygotowania nie ma. Trzeba zmienić system przyjęć na wydziały architektury i planowania przestrzennego wsi. Trzeba też zreformować program studiów, poświęcając więcej godzin i poważniej traktując przedmiot.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#ZdzisławFogielman">Na podstawie danych z woj. krośnieńskiego można sobie wyrobić pogląd o rozmiarach budownictwa na wsi. W roku ub. budownictwo mieszkaniowe zmniejszyło się tam o 19%, a inwentarskie o 26%. Przyczyna główna - powszechnie znana - to niedobór podstawowych materiałów. Ważną przyczyną jest również zbyt wysokie oprocentowanie, nie zachęcające do zaciągania wyższych kredytów. Właściciele gospodarstw małych (od 0,5 do 2 ha), pracujący dodatkowo poza rolnictwem, praktycznie pozbawieni są możliwości korzystania z kredytów. Niedostatecznie rozwijają się usługi rzemieślnicze i zbyt wysokie są ceny tych usług. Odczuwa się brak sprzętu, m.in. podnośników i rusztowań. A tymczasem zainteresowanie rozwojem budownictwa wiejskiego nie maleje, o czym świadczy liczba wydawanych zezwoleń budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#ZdzisławFogielman">Postulować należy lepsze zaopatrzenie tego budownictwa w materiały, nowelizację przepisów pozwalającą objąć kryteriami dwuzawodowców właścicieli gospodarstw do 2 ha oraz umożliwienie odpłatności za działki w długoterminowych ratach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MieczysławRzepiela">Wizytacja w województwach olsztyńskim i suwalskim potwierdziła, że potrzeby są bardzo duże, są one zaspokajane w 50–60%. Oprócz znanej sprawy braku materiałów, mamy do czynienia z dodatkowymi przyczynami opóźniającymi modernizację pomieszczeń inwentarskich i budownictwo mieszkaniowe. Rzemiosło, o którego trudnościach tu już mówiono, mogłoby robić dużo więcej. Poza brakiem materiałów przeszkodę stanowią przepisy, a także brak wyposażenia, środków transportu i innych Środków technicznych. Możliwość zaopatrywania się w materiały po cenach detalicznych podważa wykonawstwo. Spółdzielnie rzemieślnicze powinny działać na takich samych zasadach jak przedsiębiorstwa państwowe.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#MieczysławRzepiela">Z utrudnień należy wymienić przede wszystkim przyznawanie przez bank kredytów na dany rok dopiero w maju - czerwcu. Uniemożliwia to przygotowanie inwestycji. A przecież można by przyznawać kredyty w końcu roku - na rok następny. Druga sprawą to uznawanie rachunków za robociznę niefachową. Są też kłopoty z realizacją przez bank rachunków za materiały gromadzone przez rzemieślnika w okresie wcześniejszym. Wymogi bankowe zniechęcają do energiczniejszego realizowania zadań inwestycyjnych przez rzemiosło. Trzeba wyjść naprzeciw potrzebom rolnictwa indywidualnego i złagodzić niektóre przepisy.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#MieczysławRzepiela">Nieprawidłowa jest gospodarka materiałami budowlanymi. Konieczne jest bilansowanie tych materiałów z ustalonymi potrzebami tak, by budynki oddawać jak najszybciej do użytku, a nie ciągnąć pracy latami.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#MieczysławRzepiela">Dużo nieporozumień występuje w zakresie przygotowania dokumentacji. Realizacja zamówień na projekty typowe jest bardzo opieszałą, nie zawiera kosztorysów, nie bierze pod uwagę stref klimatycznych. Trzeba umacniać terenowe zespoły usług projektowych, a przede wszystkim dostosować ich strukturę do aktualnej struktury organów terytorialnych państwa. Występują nieporozumienia w zakresie rozliczeń tych zespołów z budżetem. W każdym razie zespoły te odgrywają ogromną rolę w dziedzinie doradztwa inwestycyjnego dla rolników.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#MieczysławRzepiela">Na uwagę zasługuje dekapitalizacja budynków w gospodarstwach przejmowanych w zamian za rentę. Właściciele przeważnie nie mają możliwości dokonywania remontów. Należy więc zastanowić się nad tym, jak stworzyć im takie możliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#BolesławStrużek">Jak zmieniły się w ostatnim 5-leciu koszty budownictwa, jak ocenia się ich wzrost?</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#BolesławStrużek">W poprzednim 5-leciu forsowano o m.in. sprawi budowy fabryk domów dla potrzeb wsi; jaki jest obecnie stosunek do tej koncepcji?</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#BolesławStrużek">Jakie są zamierzenia resortu w zakresie produkcji bardziej nowoczesnych materiałów budowlanych, prefabrykatów małowymiarowych, gazobetonów itp. nowości technologicznych dostosowanych do potrzeb budownictwa wiejski to?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JózefKrotiuk">Jaki jest pogląd resortu na drogi rozwoju produkcji materiałów, budowlanych z surowców lokalnych? Czy uruchamianie małych cegielni rzeczywiście ma miejsce, czy istnieją poważne podstawy do uzyskania większych ilości deficytowych materiałów?</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JózefKrotiuk">Budownictwu wiejskiemu zarzuca się brak estetyki. Kto ponosi za to winę? Rolnik buduje taki dom, jaki jest dla niego wygodny, jego zdaniem - piękny oraz - na jaki go stać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#ZbigniewZieliński">Dobrze się stało, że tematyka budownictwa wiejskiego znalazła się na porządku obrad Komisji. Jest to tematyka ważna zarówno z punktu widzenia społecznego, jak i realizacji programu gospodarki żywnościowej. Uzasadniona jest krytyka, że stało to się późno.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#ZbigniewZieliński">Materiały resortowe nie napawają optymizmem. Wyniki budownictwa w okresie minionym są niepokojące. Tymczasem ocena resortu i reprezentowanych tu organizacji nie odbiega od tego, co mówi się na ten temat ód szeregu lat. Brak bardziej radykalnego działania na rzecz zmiany sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#ZbigniewZieliński">Wieś buduje w sposób żywiołowy i nieuporządkowany. Ponosimy wskutek tego ogromne straty i wiążemy sobie ręce na przyszłość. Działalność organów administracji państwowej sprzyja też samowoli. Buduje się gdzie - i jak kto chce. Krytykujemy różne przejawy marnotrawstwa ziemi, ale wiele ziemi marnuje się wskutek nieplanowanej zabudowy. Słuszne są postulaty dotyczące oczyszczania ścieków, wyposażenia wsi w wodę, gaz i energię elektryczną. W obecnych jednak warunkach budowa oczyszczalni ścieków na wsi jest po prostu niemożliwa. Nie uregulowano również spraw obrotu ziemią pod budownictwo wiejskie. Sformułowania resortu rolnictwa na temat przestrzennej zabudowy wsi są bardzo oględne. Środki, którymi dysponujemy, nie są kierowane tam, gdzie powinny z punktu widzenia ochrony gruntów rolnych.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#ZbigniewZieliński">Budownictwo wiejskie nieracjonalnie wykorzystuje zasoby materiałowe. Rozrzutność jest ogromna. Świadczą o tym dane resortowe. Zużywamy za dużo ci cementu i stali. Często budujemy bez uwzględnienia faktycznych potrzeb. Po co np. w wiciu gospodarstwach wiejskich murowane stodoły, przy obecnym stanie mechanizacji zbiorów i omłotów, stoją często puste, gdy raczej potrzebne są magazyny.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#ZbigniewZieliński">Postuluje się dostosowanie rozmiarów budownictwa do zaopatrzenia materiałowego. Przyrosty przewidziane na obecną 5-latkę nie wynikają z faktycznych możliwości. A przy tym - z tej samej ilości materiałów można wybudować znacznie więcej. Komisja powinna postulować lepszą działalność inspekcji budowlanej i służb architektoniczno-budowlanych na wsi.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#ZbigniewZieliński">Nie ma żadnej przyczyny, dla której nie możemy ruszyć sprawy produkcji materiałów pochodzenia lokalnego. Oczywiście trzeba rozwiązać problem cen: nikt nie będzie produkował cegły po 1,50 zł i nikt w tych warunkach nie uruchomi ani jednej cegielni. Produkcja ta musi mieć trwałą perspektywę. Tymczasem zdarza się, że ludzie, którzy zaangażowali się w produkcję cegły, całymi latami nie mogą potem rozliczyć się z władzami. Dochodzą do tego trudności z zaopatrzeniem w opał. W sumie potrzebna jest szczegółowa analiza uwarunkowań rozwoju tej produkcji.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#ZbigniewZieliński">Biorąc pod uwagę perspektywy bilansu paliwowo-energetycznego nie możemy liczyć na wystarczające zaopatrzenie w cement, produkcję tę limituje bowiem węgiel.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#ZbigniewZieliński">Od dawna postuluje się realizację zasady „jednego okienka”, w którym rolnik mógłby załatwić wszystko - od typowej dokumentacji, poprzez zezwolenie na budowę, aż do przydziału materiałów budowlanych. Chodzi o to, by zlikwidować wreszcie drogę krzyżową rolnika do własnego obiektu.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#ZbigniewZieliński">Sprawy nadzoru inwestycyjnego i doradztwa potraktowano w materiałach resortowych w sposób tradycyjny, nie wskazując dróg wyjścia.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#ZbigniewZieliński">Poseł Bolesław Strużek (ZSL) zaproponował wyłonienie podkomisji dla opracowania opinii, która zostanie skierowana do premiera. Prezydia proponują, aby w skład komisji weszli posłowie: Hieronim Blaszyński (PZPR), Władysław Cabaj (ZSL), Bolesław Doktor (ZSL), Józef Górniak (PZPR), Mieczysław Rzepiela (ZSL), Tadeusz Rostkowski (PZPR) oraz Mirosław Skalski (PZPR) - przewodniczący. Opinia mogłaby być traktowana jako aneks do memoriału opracowanego przez Komisję Budownictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MieczysławŁubiński">Komisja Budownictwa czyni starania o odbycie posiedzenia Sejmu poświęconego problematyce budownictwa. Proponuję, aby Komisja rolnictwa przyłączyła się do tych starań, bowiem wielu spraw związanych z budownictwem rolnym nie da się załatwić bez zmian systemowych, a do tego potrzebne jest posiedzenie Sejmu. Gdyby podkomisja szybko opracowała swoją opinię, zostałaby ona uwzględniona w przygotowanym przez Komisję Budownictwa memoriale.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#ZbigniewZieliński">Problem budownictwa mieszkaniowego, któremu poświęcony jest memoriał, nie może nie zawierać odpowiednich odniesień w tym względzie do wsi i to trzeba koniecznie uzupełnić. Jednakże czas upływa, Komisja Budownictwa spóźniona jest z opracowaniem memoriału.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#BolesławStrużek">Uważam, że skład podkomisji został zaakceptowany. Przyjmujemy rozwiązanie, w myśl którego opinia będzie załączona do przygotowanego memoriału, stanowiąc jego część składową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JózefGórniak">Jako członek zespołu wizytującego woj. leszczyńskie i poznańskie, chciałbym przedstawić kilka uwag. Podkomisja miała możliwość dokładnego zwiedzenia terenu, gdzie przekonaliśmy się o poszanowaniu pracy, a także ładu i porządku tak w gospodarstwach uspołecznionych jak i indywidualnych.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JózefGórniak">W wizytowanych województwach wykonanie planu budownictwa w latach 1976–1980 należy ocenić pozytywnie. Oddane do użytku obiekty stanowią 82% realizacji wydanych zezwoleń na prowadzenie budowy. Według opinii gospodarzy województwa poznańskiego konieczne jest wznoszenie 500 budynków rocznie, aby zrekompensować ubytki. Do tego dochodzi 165 nowych budynków inwentarskich. Oznacza to, że zadania w tym zakresie muszą być realizowane powyżej założeń planu ubiegłej 5-latki. Zwłaszcza modernizacja starych obiektów jest zadaniem pilnym. Wiele budynków w tych województwach powstało jeszcze w latach dwudziestych i obecnie wykruszają się. Planowano, że w latach 1977–80 modernizowanych będzie 850 budynków rocznie. Plan ten zdołano wykonać w 68,2%.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JózefGórniak">W województwie leszczyńskim w latach 1976–1980 realizację planu budownictwa mieszkalnego należy ocenić pozytywnie, natomiast inwentarskiego negatywnie. Zakładano wybudowanie 2090 budynków mieszkalnych, zrealizowano - 2016. Natomiast na planowane 2250 budynków inwentarskich, zrealizowano - 1793. Ponadto oddano do użytku ok. 3 tys. innych obiektów (silosy, gnojownice). W latach tych zmodernizowano 273 budynki mieszkalne oraz 1285 inwentarskich.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#JózefGórniak">W omawianych województwach budownictwo na wsi realizowane jest w oparciu o przygotowane i zatwierdzone plany rozwoju gmin. W uzasadnionych przypadkach dopuszcza się odstępstwo od planów przy lokalizacji gospodarstw specjalistycznych.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#JózefGórniak">Przygotowanie terenów budowlanych na lata 1981–85 jest zadowalające w odniesieniu do gospodarstw indywidualnych, natomiast głęboki niedobór występuje w przygotowaniu terenu pod zabudowę jednorodzinną dla ludności nierolniczej na wsi. Zapotrzebowanie zaspokajane jest w praktyce w ok. 50%.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#JózefGórniak">Wprowadzenie uchwały nr 40 Rady Ministrów, a także aktywizacja rolników indywidualnych spowodowały wzrost ceny ziemi w obu województwach. Obecnie kształtuje się ona na poziomie miliona zł za hektar. Sytuacja ta jest z jednej strony korzystna, bowiem chroni własność, z drugiej jednak daje się zauważyć i negatywy.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#JózefGórniak">Z uwagi na istniejącą sytuację zasadniczą kwestią staje się przyjęcie zadań do planu na lata 1981–85. I lak w woj. leszczyńskim z uwagi na brak docelowego planu zdecydowano się przyjmować budynki w cyklach jedno- i dwuletnich. W cyklu jednorocznym przyjęto 847 budynków, zaś w dwuletnim 924 budynki mieszkalne. Do tego należy dodać 447 budynków inwentarskich oraz 420 gospodarskich. Remontami objęto w planie 749 budynków. Koszt tych inwestycji w roku bieżącym wyniósł 1.043.955 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#JózefGórniak">Realizacja planu przebiegałaby w o wiele bardziej sprzyjających warunkach, gdyby inwestorzy otrzymywali w odpowiedniej ilości cement, cegłę, stal zbrojeniową, rury, papę itd. Brak tych materiałów spowodował, że np. w woj. leszczyńskim około tysiąca obiektów pozostaje w stanie surowym. Jest to niekorzystna sytuacja, bowiem zaangażowano znaczne środki finansowe i rzeczowe a wybudowanych obiektów nie można eksploatować. W efekcie cykl inwestycyjny przeciąga się do 3–5 lat, a także i dłużej. W woj. poznańskim jest podobnie. Obiekty tam wznoszone powstają głównie w oparciu o system gospodarczy. Jest on korzystny ze względu na pełne zaangażowanie sił i środków rolnika. Z drugiej strony niekorzystny, bowiem powoduje zaniedbania produkcji.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#JózefGórniak">Projekty typowe oferowane rolnikom obejmują budynki mieszkalne i produkcyjne. Ich wprowadzenie przyczyniło się do podniesienia funkcjonalności i nowoczesności budynków wiejskich. Budownictwo to zostało dostosowane do potrzeb rolnika. Jednakże nasuwa się uwaga o konieczności umożliwienia, w niektórych przypadkach, odstępstw od dokumentacji. Chodzi o taką modernizację przepisów, aby była możliwość stosowania tzw. typizacji otwartej. Rolnik mógłby wtedy przyjmować taki wariant, który byłby najbardziej zbliżony do jego potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#JózefGórniak">Nie można traktować budownictwa wiejskiego jednakowo we wszystkich regionach kraju. Różny charakter zabudowy i zróżnicowane potrzeby powinny być uwzględnione zwłaszcza przy rozdziale materiałów. Istotnym czynnikiem rozwoju budownictwa indywidualnego może stać się akt prawny regulujący sprawy gospodarki ziemią. Wysoko trzeba ocenić wiedzę fachową ludzi zatrudnionych w służbach inwestycyjnych, niestety nie zawsze właściwie wykorzystanych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#BożenaMaciejewska">Wizytacja w woj. lubelskim i zamojskim upoważnia do wyciągnięcia wniosków natury ogólnej. Po pierwsze ocenie stanu budownictwa wiejskiego trzeba uwzględnić niski poziom techniczny. I tak w wizytowanych województwach 10% budynków znajduje się w złym stanie i właściwie wymaga likwidacji, natomiast dalsze 30% domów - modernizacji. Nie uwzględnia tego niestety plan budownictwa mieszkaniowego i inwentarskiego, zresztą zrealizowany zaledwie w 80% (lata 1975–80).</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#BożenaMaciejewska">Główną przyczyną niskiego poziomu budownictwa na wsi jest znaczny niedobór materiałów. Pokrycie materiałowe ocenia się na 25–70% w stosunku do potrzeb. Wydłuża to cykl budowy domów. Ponad 20% obiektów wznosi się przeszło 3 lata. Mimo deficytu materiałów, lokalna ich produkcja daleko odbiega od możliwości. Np. w woj. lubelskim zakłady elementów betonowych wykorzystane są w 70%, a ceramicznych - w 80%. I tutaj powodem jest niedostatek materiałów i ograniczenia energii elektrycznej.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#BożenaMaciejewska">Pozytywnie oceniając jakość projektów typowych, widzieć trzeba, że brakuje dobrych projektów obiektów o różnym przeznaczeniu. Wynika to częściowo z nieopłacalności usług projektowych. Nowy cennik tych usług jest gotowy, ale z nieznanych powodów nie wchodzi w życie.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#BożenaMaciejewska">Generalne wnioski z przeprowadzonej wizytacji zbieżne są z opinią wyrażoną przez koreferenta. Na szczególną jednak uwagę zasługuje problem materiałów jako podstawowy czynnik hamujący rozwój budownictwa na wsi i to zarówno mieszkaniowego, jak i inwentarskiego. Sytuacja jest paradoksalna, bowiem na skutek braku komplementarności dostaw, wiele materiałów leży bezużytecznie, a domów nie można oddać do użytku. Brakuje zwłaszcza materiałów izolacyjnych i wykończeniowych.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#BożenaMaciejewska">Na pytanie komu dać w pierwszej kolejności materiały, odpowiedź powinna brzmieć - temu, który gwarantuje uzyskanie najszybciej efektów produkcyjnych. Taką zasadę przynajmniej stosuje się w woj. lubelskim i zamojskim - i chyba warto rozszerzyć ją na cały kraj. Zwraca uwagę budowanie domów jakby na wyrost, dla kilku pokoleń; w rezultacie czego wiele pomieszczeń stoi pustych. Uregulowania wymaga również kwestia właściwego przygotowania terenów. Coraz wyższe ceny działek budowlanych uniemożliwiają wielu rolnikom budowę nowych domów. Być może należałoby im pomóc poprzez przekazanie działek w wieczystą dzierżawę. Także kredyt mógłby wiele pomóc; powszechnie postuluje się obniżenie jego oprocentowania do 1%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#BogdanŁysak">Kilka lat temu odbyliśmy podobne posiedzenie. Sytuacja niewiele się zmieniła, wysuwamy podobne uwagi i wnioski. Szkoda, że materiały resortowe nie zawierają oceny realizacji dezyderatów Komisji z tamtego posiedzenia. Pozwoliłoby to uniknąć powracania do tamtych spraw.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#BogdanŁysak">Budownictwo wiejskie to klasyczny przykład terenu działania drobnej wytwórczości. W otrzymanych materiałach brak zbiorczej informacji o sytuacji w zakresie rozwoju drobnej wytwórczości na tle uchwały nr 12 Rady Ministrów. Drobna wytwórczość to jedyna szansa dla budownictwa wiejskiego. Nie można liczyć na to, że resort budownictwa zapewni dla wsi materiały i wykonawstwo. Natomiast drobna wytwórczość może świadczyć poważną pomoc, zwłaszcza w zakresie produkcji materiałów ściennych. Mówimy o możliwościach, ale brak nam rozeznania, nie widać też koordynacji rozwoju drobnej wytwórczości w tym zakresie. Brak rozeznania dotyczy przede wszystkim liczby nieczynnych cegielni i żwirowni, nawet w skali województwu czy gminy.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#BogdanŁysak">Jeżeli chcemy liczyć na to, żeby drobna wytwórczość przyczyniła się do zwiększenia produkcji materiałów budowlanych i rozszerzenia wykonawstwa, potrzebne są decyzje dotyczące opału, cementu, cen i polityki fiskalnej. Czy ważniejsze jest dla państwa kilkadziesiąt tysięcy złotych podatku, czy też wyprodukowanie miliona cegieł? Trzeba stworzyć zachęty i dać przynajmniej 5-letnią gwarancję, że warunki nie ulegną zmianie. Nadal trudno jest rzemieślnikowi zdobyć maszynę, która idzie na złom w przedsiębiorstwie państwowym.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#BogdanŁysak">Opinia Komisji powinna uwzględnić sprawę przezwyciężania trudności na drodze rozwoju drobnej wytwórczości na rzecz budownictwa jednorodzinnego i inwentarskiego dla wsi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#KlemensMichalik">Należy zwrócić uwagę na racjonalne wykorzystanie drewna grubego z surowców tartacznych. Ograniczenia w tej dziedzinie spowodowane są niedostateczną ilością niewielkich tartaków pracujących usługowo. W woj. bydgoskim - trzecim pod względem wielkości w kraju - na 55 gmin i „miastogmin” mamy 20 tartaków, które usługowo przecierają drewno. Z 21 tartaków państwowych zobowiązanych jest do tego tylko 8, i te nie zawsze podejmują się chętnie tej pracy. Świadczy te usługi 5 tartaków spółdzielczy i 7 prywatnych. Tymczasem ilości drewna wymagającego przetarcia są znaczne. Niestety drewno - nabyte przez rolnika czy pochodzące z własnych zadrzewień - często leży nieprzecierane, gdyż zdarza się, że trzeba je wieźć 70 km do tartaku. Rzemiosło mogłoby się włączyć do zwiększenia liczby tartaków prywatnych. Nie wszędzie opłaca się inwestowanie w budowę takich tartaków, bo może nie być odpowiedniej ilości drewna. Warto jednak łączyć tę funkcję z pracą innych zakładów rzemieślniczych. Np. kowal mógłby mieć niewielkie traki, a nawet indywidualny rolnik mógłby się tego podejmować, byle miał sprawne urządzenia. Stąd wniosek o produkcję prostych, lekkich tartaków.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#KlemensMichalik">Należy zwiększyć liczbę tartaków prywatnych przez zaangażowanie rzemiosła oraz zobowiązać tartaki państwowe do przecierania drewna dla rolników indywidualnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MieczysławŁubiński">Planami zagospodarowania przestrzennego gmin objęto dotychczas mniej niż 50% powierzchni kraju. Należałoby te prace powiązać z rozważaniami na temat modelu wsi. Musimy wiedzieć, do czego dążymy, jeżeli chodzi o wielkość gospodarstwa wiejskiego.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#MieczysławŁubiński">Budownictwo jest jednym z podstawowych środków produkcji rolnej. Mam na myśli budownictwo inwentarskie i szklarniowe, ale także przemysł spożywczy na wsi. Jakże potrzebne są np. małe mleczarnie, których praca może być wykorzystywana dla potrzeb tuczu trzody, albo wytwórnie półproduktów takich jak pulpa owocowa i warzywa, dzięki czemu mniej się będzie marnowało surowców.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#MieczysławŁubiński">Nie zgadzam się z poglądem, że może nie być cementu na wsi. Rzemiosło otrzymuje zaledwie kilkadziesiąt tysięcy ton. Jest to znikoma ilość nawet przy tegorocznej produkcji zmniejszonej do 13,5 mln ton. Cementu dla wsi nie może zabraknąć.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#MieczysławŁubiński">Budownictwo na wsi jest drogie, projekty są rozrzutne: wciąż stosujemy stropy Kleina, zużywając dużo stali, wznosimy ściany pełne zamiast szczelinowych itp. Trzeba przejrzeć projekty i zastosować rozwiązania oszczędne. Z surowców miejscowych mogą produkować nie tylko cegielnie. Cukrownie mogłyby robić cegłę silikatową, tartaki - „supremę” i wiórobetony, używając odpadów. Dodajmy, że materiały te przyczyniają się do zwiększenia oszczędności energii cieplnej. W każdym terenie są olbrzymie możliwości wykorzystania tych surowców. Władze terenowe powinny troszczyć się o to, ale tego nie czynią.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#MieczysławŁubiński">Musimy postawić na drobną wytwórczość. Rolnictwo i drobna wytwórczość mogą stać się dźwigniami w wychodzeniu z kryzysu. Trzeba odbudowywać zakłady małe i średnie, oparte na wszystkich formach własności. Nie ma w kraju opiekuna drobnej wytwórczości na szczeblu rządu, może więc należałoby przywrócić działalność Komitetu Drobnej Wytwórczości? Drobna wytwórczość pomoże wyjść z kryzysu, a potem pozostanie ważnym czynnikiem gospodarczym, jak to jest na całym świecie. Powinniśmy uwzględnić ten problem w naszej uchwale Dr Zygmunt Michnowski z Politechniki Warszawskiej: Wydobycie kraju z kryzys u wymaga zmiany polityki rolnej państwa, a m.in. stworzenia warunków inwestowania. Budownictwo jest bardzo ważnym elementem kompleksu żywnościowego. Należy patrzeć na tę dziedzinę jako na jedną całość, nie dzieląc na budownictwo państwowe i indywidualne.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#MieczysławŁubiński">Propozycje zawarte w przygotowanych przez resort materiałach są pesymistyczne. Szacunki zakładają, że niewiele zmieni się w technologii, doradztwie i innych sprawach. Potrzebne jest zróżnicowane podejście do budownictwa rolniczego, zależnie od regionów. Nie można odwoływać się tylko do wartości średnich.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#MieczysławŁubiński">Szereg postulatów i wniosków resortu adresuje się nie wiadomo do kogo. Jako przykład niech posłuży sprawa zwiększenia produkcji materiałów budowlanych na bazie surowców lokalnych. Nie wolno o tym mówić w trybie „należy”, ale „musimy”, „planujemy”. Punktem wyjścia musi być inwentaryzacja cegielni, tartaków, czy pustaczarni zatrzymanych z różnych względów w ostatnim 10-leciu, ustalenie potrzebnych środków na ich uruchomienie oraz realnych terminów rozpoczęcia produkcji.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#MieczysławŁubiński">W dziedzinie doradztwa istnieją nowe formy i rozwiązania technologiczne, które należy wykorzystywać.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#MieczysławŁubiński">W materiałach mówi się w trybie przeszłym o ulgach inwestycyjnych i pomocy finansowej. Teraz znowu należy podjąć tego typu działania.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#MieczysławŁubiński">Nowe rozwiązania dla potrzeb budownictwa wiejskiego powinny być dokonywane przez pryzmat ograniczeń paliwowo-energetycznych (sprawy transportu i ogrzewania). Interesująca jest w tym kontekście inicjatywa zrodzona w Politechnice Warszawskiej, oparta na prefabrykacji siarkobetonowej. Koncepcja ta nie wymaga wielkich inwestycji, niezbędna do tego forma kosztuje 40 tys. zł, jeden element waży zaledwie 180 kg, można go więc łatwo przewieźć furmanką. Odpowiedni eksponat został przedstawiony na stałej wystawie budownictwa. Jest to tylko przykład; należy poszukiwać tego rodzaju rozwiązań. Usprawnienia w jednym z kilku obszarów dostarczają nam sugestii - co powinno być podjęte. Bez skorelowania wszystkich tych obszarów sukces może być najwyżej połowiczny.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#MieczysławŁubiński">Wicedyrektor Zespołu NIK Zygmunt Hofman: NIK prowadziła kontrolę, m.in. usług remontowo-budowlanych, a także rynku wiejskiego. Aktualnie prowadzona jest kontrola rozwoju produkcji lokalnej materiałów budowlanych. Wnioski z tych kontroli dają możliwość wyprowadzenia pewnych uogólnień dotyczących budownictwa wiejskiego.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#MieczysławŁubiński">Wartość usług budowlanych w roku ubiegłym wyniosła 24,428 mln zł, z tego aż 98% przypada na rzemiosło, które jest monopolistą w tej dziedzinie. W I półroczu br. sytuacja jeszcze się pogłębiła, pozostałe piony spółdzielczości realizują zadania budowlane w mniejszym zakresie. Trudno ocenić jaki procent tego budownictwa, to budownictwo wiejskie. Nie ma ten temat wyczerpujących danych. Wydaje się jednak, że jest to procent niewielki. Na podkreślenie zasługuje, że rzemiosło rok rocznie przekracza przyjęte zadania planowe, i tak jest w br. Natomiast spółdzielczość w I połowie br. wykonała jedynie 80% zadań wykonanych w roku ub. Oznacza to więc regres.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#MieczysławŁubiński">Zastanawiając się nad przyczynami braku pokrycia potrzeb w zakresie budownictwa wiejskiego można by wskazać na dwa kompleksy przyczyn: obiektywne i subiektywne. Do tych pierwszych należy zaliczyć - o czym była już mowa - brak materiałów budowlanych, nieodpowiednie wyposażenie techniczne zakładów, a także trudności z dopływem kadr oraz ich fluktuację. Stosunkowo mniej wagi poświęcono w dyskusji przyczynom subiektywnym. Kontrole wykazują, iż nieodpowiednie jest w stosunku do potrzeb terytorialne rozmieszczenie placówek usługowych; na wielu terenach dostępność usług jest b. mała; częstokroć zakłady usługowe preferują zamówienia ze strony jednostek gospodarki uspołecznionej na niekorzyść ludności, niewłaściwe jest gospodarowanie maszynami i urządzeniami; nieodpowiednia gospodarka materiałowa, a także organizacja pracy jej dyscyplina, co ma bezpośredni wpływ na zakres i jakość usług.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#MieczysławŁubiński">Aktualna sytuacja gospodarki kraju nie rokuje nadziei na poprawę zaopatrzenia materiałowego w najbliższych latach. Uprawnienia jakie drobna wytwórczość uzyskała w ramach uchwały 112 dają pewne możliwości, ale zakłady przemysłu kluczowego, jak wynika z nadchodzących sygnałów, nie są skłonne iść im na rękę w nabywaniu surowców i materiałów. W tych warunkach należy pokładać nadzieje w poprawie gospodarowania, lepszym wykorzystaniu sprzętu oraz zatrudnionej kadry.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#MieczysławŁubiński">W pełni podzielam, w oparciu o wyniki kontroli, opinię że zaopatrzenie jednostek drobnej wytwórczości było niedostateczne. Stwierdzono, że częstokroć rozdział materiałów nie był dostosowany do potrzeb budownictwa indywidualnego; gminne spółdzielnie sporządzały zapotrzebowania w dowolnych terminach, nie uzgadniając ich z urzędami gminnymi, co przynosiło opłakane skutki; wiele było przypadków przydzielania materiałów (często z rezerw) różnym osobom zajmującym kierownicze stanowiska państwowe; gminne spółdzielnie nie informowały również klientów o terminie dostaw materiałów. W efekcie wielu z nich nie odbierało tych materiałów, a dostawały się one w ręce osób przypadkowych.</u>
          <u xml:id="u-17.15" who="#MieczysławŁubiński">Produkcja materiałów budowlanych ze źródeł lokalnych, to problem skomplikowany. Poprzednia błędna polityka władz doprowadziła do likwidacji małych zakładów. Obecnie wielu już nie można odtworzyć z uwagi na całkowite zużycie maszyn i urządzeń. Ponadto władze terenowe, wbrew składanym deklaracjom, nie angażują się w te sprawy. Nie prowadzi się robot geodezyjnych celem rozpoznania złóż. Brak także działań inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-17.16" who="#MieczysławŁubiński">Przedstawiciel NSZZ Rolników Indywidualnymi „Solidarność” Władysław Dobrzański: Podzielając krytyczne uwagi zgłoszone w trakcie dyskusji wobec materiałów przedstawionych posłom przez Ministerstwo Rolnictwa, mówca podkreślił, że najważniejsze jest to, aby zgłoszone wnioski zostały zrealizowano. Rolnictwo jest jedno i wszelkie podziały są sztuczne. Także budownictwo wiejskie jest jedno, co jednak z przedstawionego dokumentu nie bardzo wynika. Osobno formułuje się plany dla budownictwa uspołecznionego, osobno dla indywidualnego. Tymczasem tylko ujęcie całościowe może prowadzić do pozytywnego rozwiązania problemu. Podstawowym mankamentem dokumentu przedłożonego przez Ministerstwo Rolnictwa jest nieuwzględnienie założeń reformy gospodarczej. Dziwić musi forma postulatywna. Wydaje się, że administracja państwowa powinna przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie w jaki sposób rozwiązać problem budownictwa. Natomiast formułowanie postulatów pozostaw my raczej posłom.</u>
          <u xml:id="u-17.17" who="#MieczysławŁubiński">W programie budownictwa na najbliższe lata marginesowo zresztą podobnie jak to miało miejsce dotychczas, potraktowano budownictwo magazynowo-składowe. Uwaga została skoncentrowana na obiektach produkcyjnym. Tymczasem ważna jest nie tylko sama produkcja, ale również co się z nią potem dzieje, jak przetwarzane są produkty rolne i przechowywane. Co z tego, że mamy dużą produkcję mleka, kiedy produkt ten nie dociera w odpowiedniej ilości i jakości do sklepów.</u>
          <u xml:id="u-17.18" who="#MieczysławŁubiński">Budowle wiejskie są zbyt materiałochłonne, a więc i za ciężkie, i za drogie. Znaczny potencjał wykonawczy, będący w dyspozycji przedsiębiorstw państwowych i spółdzielczych powinien być stopniowo przerzucany na budownictwo indywidualne. Jest to nie tylko potrzeba, ale również wymóg chwili podyktowany założeniami reformy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-17.19" who="#MieczysławŁubiński">Ustosunkowując się do części prognostycznej dokumentu rządowego, przedstawiciel „Solidarności” zwrócił uwagę na niezbędną komplementarność rozpatrywania sfery uspołecznionej i nieuspołecznionej. W najbliższych latach nie powinny nastąpić większe zmiany strukturalne w budownictwie wiejskim. Dominować będzie nadal budownictwo tradycyjne. Rolnicy zwracają jednak uwagę na niezbędne oszczędności, chcą obiektów stosunkowo tanich, ale solidnych. Te przesłanki musi uwzględniać rozwój produkcji materiałów budowlanych. Należy preferować materiały najmniej energochłonne, a należy do nich przede wszystkim drewno i ceramika budowlana.</u>
          <u xml:id="u-17.20" who="#MieczysławŁubiński">Trudno do końca przewidzieć skutki wdrożenia reformy w budownictwie, jedno jest jednak pewne, że zmieni się struktura wykonawstwa robót budowlanych, a także struktura wytwarzania materiałów. Dominować powinny małe firmy budowlano-remontowe, które dobrowolnie łączyć się będą w związki pionowe. Konsekwencją tego faktu musi być zmiana systemu zarządzania i sterowania budownictwem. Powstanie rynku usług budowlanych zależy w dużym stopniu nie tylko od polityki fiskalnej, ale również od zaopatrzenia sprzętowo-materiałowego.</u>
          <u xml:id="u-17.21" who="#MieczysławŁubiński">Z upoważnienia NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” Władysław Dobrzański przedłożył szczegółowe wnioski w sprawie budownictwa indywidualnego przewodniczącemu zespołu poselskiego, powołanego do opracowania opinii.</u>
          <u xml:id="u-17.22" who="#MieczysławŁubiński">Profesor Adam Andrzejewski, ekspert Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego: Podzielam krytyczną opinię materiału przedstawionego posłom przez Ministerstwo Rolnictwa. Jest to dokument pozbawiony koncepcji, zredagowany w sposób technokratyczny i niedający odpowiedzi na podstawowe pytania. Brakuje w nim stwierdzenia, iż w okresie ostatniego 10-lecia wyraźnie preferowano budownictwo produkcyjne kosztem budownictwa mieszkaniowego. Ta tendencja utrzymuje się nadal, co nie znajduje żadnego logicznego usprawiedliwienia. W dokumencie brakuje rzetelnej analizy popytu budowlanego na wsi. Tymczasem w nowych warunkach, to znaczy po wprowadzeniu reformy, budownictwo może stać się czynnikiem wiążącym dochody ludności wiejskiej a zarazem bodźcem do zwiększenia produkcji. Autorzy dokumentu nie prezentują ekonomicznego podejścia do problematyki budownictwa mieszkaniowego, nie mówiąc o jego kosztach i o cenach. Ogólna kwota kredytów na budownictwo nie jest wystarczająca bez podania liczby kredytobiorców. W ostatnich latach udział kredytu w budownictwie indywidualnym kształtował się na poziomie 10% ogólnych kosztów. Zrzucenie głównego ciężaru kosztów na barki indywidualnego inwestora musiało stać się hamulcem rozwoju budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-17.23" who="#MieczysławŁubiński">Bilans materiałów przedłożony posłom przez agendy rządowe ocenić trzeba krytycznie. Jest on zrobiony łącznie dla miast i wsi. Nie wynika z bilansu, jakie zapasy materiałów budowlanych znajdują się u chłopów, jak w okresie przejściowym rozdzielać materiały budowlane. Wszystkie te braki świadczą, że nie ma generalnej koncepcji. Jeśli żądamy ekonomicznego myślenia od chłopów, tym bardziej mamy prawo tego samego wymagać od rządu.</u>
          <u xml:id="u-17.24" who="#MieczysławŁubiński">Mankamentem dyskutowanych dokumentów jest pominięcie inwestycji komunalnych. Tymczasem bez nich nie można rozpatrywać budownictwa mieszkaniowego zarówno w mieście jak i na wsi. Pominięto właściwie również niezwykle palący problem utrzymania starych zasobów mieszkaniowych. Gdyby obliczyć wszystkie potrzeby materiałowe na remonty domów, to okazałoby się, że obecna produkcja ledwo pokryje te potrzeby. Warunkiem aktywizacji budownictwa indywidualnego jest pobudzenie inicjatyw społecznych. Trzeba jednak po temu stwarzać warunki, np. przez specjalny system ulg podatkowych. Musimy brać pod uwagę nową rolę samorządu terytorialnego, a w tym wypadku samorządu wiejskiego. Bez jego udziału formułowanie jakichkolwiek programów jest niemożliwe.</u>
          <u xml:id="u-17.25" who="#MieczysławŁubiński">Wicewojewoda lubelski Stanisław Masłosz: Rozwój budownictwa indywidualnego wymaga rozstrzygnięcia na trzech płaszczyznach: pierwsza - to cała sfera produkcji materiałów budowlanych. Niezbędne wydaje się zwiększenie środków na rozwój produkcji tych materiałów. Jeśli chcemy rozwinąć produkcję materiałów lokalnych, musimy zabezpieczyć dostawy węgla. Już obecnie w zakładach spółdzielczych, państwowych i rzemieślniczych są rezerwy dające możliwość wyprodukowania o jedną trzecią materiału więcej. Ujednolicenia wymagają również kredyty.</u>
          <u xml:id="u-17.26" who="#MieczysławŁubiński">Problem następny - to tereny budowlane. Wzrost ceny ziemi sprawił, że za działkę budowlaną rolnik musi dzisiaj płacić od 200 do 300 tys. zł. Nie wszystkich na to stać. Stąd propozycja oddania działek budowlanych pod wieczystą dzierżawę. Mówiąc o ustawie sejmowej o ochronie gruntów ornych, wicewojewoda stwierdził, że niesłuszne są obawy, iż budownictwo inwestycyjne obniży produkcję rolną.</u>
          <u xml:id="u-17.27" who="#MieczysławŁubiński">Trzecia sprawa - to wykonawstwo budowlane. Dominujący obecnie system gospodarczy można znakomicie wesprzeć usługami świadczonymi przez rzemieślników. Rolę głównego wykonawcy mogłyby przejąć zakłady rzemieślnicze.</u>
          <u xml:id="u-17.28" who="#MieczysławŁubiński">Zakłady usług projektowych mogą z powodzeniem pełnić rolę inwestora zastępczego, to znaczy wziąć na siebie wszystkie kłopoty związane z budową obiektów na wsi. Zespoły te jednak muszą zostać wyposażone w nowe uprawnienia.</u>
          <u xml:id="u-17.29" who="#MieczysławŁubiński">Przedstawiciel SARP Tadeusz Kachniarz: Istnieje potrzeba rozszerzania całokształtu przestrzennego zagospodarowania wsi i małych miast. Problematykę tę podjęliśmy w swoim czasie, powstał raport; szkoda, że nie dotarł on do Komisji, gdyż mógł być przydatny.</u>
          <u xml:id="u-17.30" who="#MieczysławŁubiński">W materiałach pominięty został problem ogólnego kierunku inwestowania na wsi - sprawy infrastruktury technicznej nie znalazły się tam w ogóle, a przecież np. telefonizacja w najbliższych latach będzie warunkiem nowoczesnej działalności gospodarczej również na wsi.</u>
          <u xml:id="u-17.31" who="#MieczysławŁubiński">Znamy ogólne przyczyny fatalnego stanu rzeczy w dziedzinie architektury i krajobrazu wiejskiego. Nie można zwolnić środowiska architektów od odpowiedzialności za te sprawy. Pewne konsekwencje zmuszały do naśladowania złych wzorów miejskich. Przyczyniła się do tego także organizacja wykonawstwa, fabryki domów, tendencje poszczególnych inwestorów.</u>
          <u xml:id="u-17.32" who="#MieczysławŁubiński">W dziedzinie organizacji projektowania mamy podział na pion rolny i pion administracji. Nawet w gminach inspektorzy i technicy też są podzieleni na dwa piony. Wymaga to zasadniczych zmian i korekt. Nierealne jest jednak, by w gminach zaczęli działać architekci. Nie są oni tam potrzebni, wystarczy kadra techników.</u>
          <u xml:id="u-17.33" who="#MieczysławŁubiński">Organizacja wykonawstwa i produkcji materiałów budowlanych jest taka, że mamy przeciętnie na gminę, 12 murarzy, jednego cieślę „pół” dekarza czy instalatora. Betoniarnie zatrudniają średnio 2,5 pracownika na gminę. Te dane świadczą o potrzebie zasadniczej rekonstrukcji bazy budownictwa na wsi.</u>
          <u xml:id="u-17.34" who="#MieczysławŁubiński">W braku statutowo wyznaczonego wykonawcy budowlanego dla wsi różne zakłady i przedsiębiorstwa tworzą w tym celu grupy budowlane, słabo zorganizowane i nie wyposażone technicznie. W tych warunkach nie ma szans dla postępu w budownictwie wiejskim. Dochodzą do tego „paroksyzmy reorganizacji” - jeden z głównych problemów utrudniających działalność gospodarczą wsi. Tego żadna gospodarka nie może wytrzymać.</u>
          <u xml:id="u-17.35" who="#MieczysławŁubiński">Przedstawiciel Towarzystwa Urbanistów Polskich prof. Andrzej Stasiak: Na początku sierpnia br. dostarczyliśmy Komisjom obszerną opinię.</u>
          <u xml:id="u-17.36" who="#MieczysławŁubiński">Pragnę podkreślić społeczne znaczenie nieoddzielania budownictwa wiejskiego od miejskiego. W latach 70-tych, kiedy notowaliśmy dość szybki rozwój budownictwa mieszkaniowego w miastach, na wsi tempo przyrostu było dwa razy niższe. Mieszka tam ok. 40% ludności kraju, a wykonuje się tylko ok. 20% budownictwa mieszkaniowego. Od kilku lat walczymy - bez rezultatu - o tę sprawę.</u>
          <u xml:id="u-17.37" who="#MieczysławŁubiński">W polityce kredytowej preferowano budownictwo gospodarskie - kosztem mieszkaniowego. Skutek jest taki, że odpływ ludności ze wsi do miast jest wciąż bardzo poważny. Odpływają przy tym głównie kobiety z terenów najbardziej zacofanych, co zagraża rozwojowi gospodarki indywidualnej.</u>
          <u xml:id="u-17.38" who="#MieczysławŁubiński">Musimy pamiętać o różnicach regionalnych. Tak np. na terenach północno-zachodnich państwo musi być inwestorem budownictwa mieszkaniowego w PGR. Natomiast kto będzie zajmował się budownictwem mieszkaniowym w Polsce południowo-wschodniej, gdzie 50% mieszkańców wsi, to ludność nierolnicza?</u>
          <u xml:id="u-17.39" who="#MieczysławŁubiński">Plan zagospodarowania gminy nie może być tworzony przy biurku. Spowodować to może poważne szkody. Należy zastanowić się nad konsekwencjami wprowadzania samorządu lokalnego dla planowania przestrzennego. Niezbędna będzie przede wszystkim procedura uzgadniania tych spraw z ludnością. W instytucie Kształtowania Środowiska opracowano analizę 23 projektów zagospodarowania przestrzennego. Okazało się, że tylko 4 odpowiadają zasadom nowoczesnego projektowania.</u>
          <u xml:id="u-17.40" who="#MieczysławŁubiński">Sprawa opału dla wsi. W naszych warunkach dom musi być opalany przez 6 miesięcy. Stosuje się głownie piece, do których musi być używany węgiel lub krykiety. Jeżeli nie damy opału, pomieszczenia nie będą wykorzystywane, a przez to obniżać się będzie poziom życia ludności.</u>
          <u xml:id="u-17.41" who="#MieczysławŁubiński">Wiceprzewodniczący Krajowej Komisji Budownictwa przy NSZZ „Solidarność” Ryszard Salmonowicz: Program Wyżywienia narodu i likwidacji kryzysu wymaga nowego spojrzenia na budownictwo na wsi. Wieś była pozbawiona społecznie potrzebnego programu budownictwa. Wieś potrzebuje budownictwa. Tę potrzebę należy zdyskontować jako siłę napędową mobilizującą do intensywnej pracy. Nie jest to jednak możliwe w istniejących strukturach organizacyjnych. Jedynie masowa inicjatywa społeczna jest w stanie rozwiązać ten problem. Zadaniem Sejmu jest uczynić z budownictwa program społeczny. Wszystkie sprawy budownictwa powinny koncentrować się Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-17.42" who="#MieczysławŁubiński">Istniejące struktury organizacyjne, rozliczane dotychczas z powierzchni użytkowej, powinny ulec całkowitej likwidacji. Rząd powinien zagwarantować możliwości realizacji programu społecznego, ale nie powinien go sam realizować. Społeczeństwo musi posiadać struktury sprawdzone na świecie. Jak twierdzi prof. Schumacher, musi powstać baza rzemiosła i drobnych producentów, wykorzystujących możliwości materiałowe i produkcyjne. Nie oznacza to potrzeby likwidowania istniejącego przemysłu budowlanego, który może działać na tej bazie. Podobnie było w Polsce zaraz po wojnie, ale stan ten uległ likwidacji. Nie łudźmy się, że coś uzyskamy, poprawiając istniejące struktury.</u>
          <u xml:id="u-17.43" who="#MieczysławŁubiński">Należy naprawić wyrządzoną wsi krzywdę. Potrzebna jest nowa forma wsi nasyconej usługami. Nie nazywajmy tego jednak drobną wytwórczością, bo to nie jest adekwatne.</u>
          <u xml:id="u-17.44" who="#MieczysławŁubiński">W porównaniu z Europą Zachodnią nasza wieś znajduje się na poziomie XIX w. W najlepszych latach przeznaczaliśmy na budownictwo mieszkaniowe 3,5% dochodu narodowego, podczas gdy kraje rozwinięte - powyżej 30%. Nie chodzi o to, że nas na więcej nie stać, ale nie dajemy na to pieniędzy. Nonsensem jest zamykanie cementowni, żeby zaoszczędzić węgiel, gdyż to nie jest czynnik oszczędzania węgla. W żadnym kraju żaden architekt będący władzą budowlaną nie pozwoli wybudować budynku o takich stratach energii, jak to się dzieje u nas. Opłaciłoby się kupować za granicą materiały izolacyjne, wbudować je, zapłacić za to zaoszczędzonym węglem i jeszcze te 75% zostanie w kieszeni. Kierunek jest więc niewłaściwy.</u>
          <u xml:id="u-17.45" who="#MieczysławŁubiński">Budownictwo miejskie i wiejskie to naczynia połączone i tak je należy traktować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#BolesławStrużek">Usłyszeliśmy tu wiele ciekawych myśli, ale konieczne wydają się pewne sprostowania. Wskaźnik 3% dochodu narodowego, przeznaczonego na budownictwo jest co najmniej dwukrotnie zaniżony. Generalnie na budownictwo mieszkaniowe przeznaczyliśmy blisko 30% całości nakładów inwestycyjnych, a udział inwestycji w dochodzie narodowym do podziału dochodził do 28%.Dopiero w ostatnich 2–3 latach wydatnie się obniżył.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#BolesławStrużek">Fascynacja Europą Zachodnią jest czasami złudna. Dysponuję materiałami dotyczącymi RFN, z których wynika, że struktura zabudowy wiejskiej nie odpowiada powszechnym wyobrażeniom, a 40% obecnie wykorzystywanych budynków wzniesione zostało jeszcze przed II wojną światową. Tempo budownictwa jest tam niższe niż w Polsce. Powinniśmy więc doceniać i rodzime budownictwo.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#BolesławStrużek">Dyrektor departamentu w Ministerstwie Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska Henryk Rodziewicz: Problematyka zagospodarowania przestrzennego wsi - to temat jak najbardziej aktualny. Obecnie dla ok. tysiąca gmin opracowano już i zatwierdzono odpowiednie plany. W innych prace są w toku. Sytuację należy więc ocenić jako dobrą.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#BolesławStrużek">Zdarza się, że społeczność wiejska nie chce przyjąć zaproponowanego jej planu. Musimy zdać sobie sprawę, że w bezpowrotną przeszłość odeszły czasy, kiedy to plan przestrzennego zagospodarowania terenu można było wykonać zza biurka. Dziś to anachronizm. Jedynym wyjściem jest opracowanie takich rozwiązań, które będą akceptowane przez społeczności lokalne i jest to właśnie przyjęty przez resort kierunek działania.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#BolesławStrużek">Dużo złego dla budownictwa wiejskiego zrobiła tzw. typizacja projektów. Zamierzeniem resortu jest odejście od tego. Optymalnym rozwiązaniem jest stworzenie wojewódzkich zestawów projektów. Należy je jednak uzupełnić o projekty przewidziane dla ludności rolniczej.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#BolesławStrużek">Usługi projektowe dla ludności nie mogą być skupione w jednym ręku (TZUP). Jedynie wprowadzenie szerokiej gamy sposobów projektowania może wpłynąć na podniesienie jego jakości, a oto przecież chodzi.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#BolesławStrużek">Niezwykle ważnym problemem jest dyscyplina budowlaną. W ubiegłych latach zrobiono bardzo dużo, ażeby dyscyplinę budowlaną zniweczyć. Osoby zajmujące się nadzorem budowlanym na szczeblu najniższym zostały przesunięte do innej pracy. Resort administracji w ostatnich latach czynił wysiłki zmierzające do restytuowania nadzoru budowlanego. Ma to szczególne znaczenie na szczeblu podstawowym. W szeregu województw odnotowaliśmy na tym polu istotne osiągnięcia. Jednakże praktyka wykazuje, że podległe nam służby częstokroć obciążane są dodatkowymi obowiązkami, co utrudnia im realizację zadań.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#BolesławStrużek">W dyskusji podniesiono problem trudności w uzyskaniu terenów pod budownictwo. W opinii resortu jest to konsekwencja poprzedniej polityki, zwłaszcza wywłaszczeniowej. Przygotowywane są akty prawne, które rozwiążą ten problem. Chodzi o to, aby stawki odszkodowań były ustalane przez rady narodowe szczebla podstawowego.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#BolesławStrużek">Dyrektor departamentu w Ministerstwie Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych Stanisław Traczyk: Resort budownictwa dostarcza ok. 65% materiałów budowlanych na rzecz wsi. W ostatnich latach mieliśmy do czynienia ze znaczną degresją produkcji. I tak np. w roku ubiegłym produkcja materiałów budowlanych kształtowała się na poziomie 1975 r. a w niektórych przypadkach (papa) nawet z 1970 r. Zasadniczą przyczyną tego stanu rzeczy było drastyczne ograniczenie produkcji materiałów inwestycyjnych (o 70%). W efekcie w roku bieżącym zdolności produkcyjne naszego resortu wykorzystywane są w ok. 70% (cement - 61%, papa - 68%, wyroby ceramiczne - 85%).</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#BolesławStrużek">W tej trudnej sytuacji podejmowano działania, zmierzające do ochrony rynku wiejskiego, kierując tam większą masę artykułów, niż by to wynikało z ograniczenia produkcji. Np. w br. spadek produkcji cementu wyniesie 27%, natomiast dostawy na wieś zmniejszą się jedynie o 14%.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#BolesławStrużek">Perspektywy nie są obiecujące. W przypadku cementu główna przyczyna ograniczenia produkcji tkwi w niedostatku paliwa. W br. wyprodukujemy 13,5 mln ton, w roku przyszłym - 16 mln. Oznacza to poprawę sytuacji. Nie ma możliwości zwiększenia produkcji wapna. Jednakże zbyt małp zużywamy tego surowca w stosunku do cementu. Ponadto należy pamiętać, iż w przeszłości powszechnie wykorzystywane było wapno gaszone, od czego obecnie odeszliśmy.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#BolesławStrużek">Dramatyczna sytuacja wytworzyła się w produkcji betonów komórkowych, brak jest bowiem proszku aluminiowego. Nie zdobędziemy go na terenie krajów socjalistycznych, zajdzie więc potrzeba importu z II obszaru płatniczego.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#BolesławStrużek">Park maszynowy starych cegielni jest już całkowicie wyeksploatowany (ponad 50% to obiekty sprzed I i II wojny światowej). Nie mogą one produkować tak jak w latach pięćdziesiątych. Ponadto należy brać pod uwagę, że uruchomienie nieczynnych od lat obiektów pociąga za sobą konieczność zainwestowania minimum kilku milionów złotych, co częstokroć przekracza możliwości indywidualnych inwestorów.</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#BolesławStrużek">Niski jest poziom techniczny zakładów przemysłu ceramiki budowlanej. Spośród 500 zakładów, co najmniej 100 nadaje się do natychmiastowej modernizacji. Trzeba również budować nowe obiekty produkcyjne. Na przeszkodzie zwiększenia produkcji płyt azbestowych a także papy stoi niedobór surowców. Najtrudniejsza sytuacja jest z materiałami izolacyjnymi, produkcja pokrywa zaledwie 40% potrzeb budownictwa uspołecznionego. W budowie znajdują się dwie nowe wytwórnie, ale nie można liczyć na wcześniejszą produkcję wełny mineralnej niż w 1984 r.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#BolesławStrużek">Opracowany został w resorcie program rozwoju przemysłu materiałów budowlanych. Jego realizacja wymaga jednak przeznaczenia rocznie kwoty co najmniej 5 mld zł. Tymczasem według przewidywań na rok przyszły przeznaczy się na ten cel ok. 1,4 mld zł. Stąd wniosek pod adresem Komisji, aby w trybie pilnym rozpatrzyła na swym posiedzeniu całokształt spraw związanych z przemysłem materiałów budowlanych. Prawda jest taka, że nie będzie więcej żywności, mieszkań, szpitali, bez rozwoju produkcji materiałów budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-18.15" who="#BolesławStrużek">Ta sama uwaga odnosi się również do produkcji materiałów opartych o surowce lokalne. Całość spraw związanych z tą produkcją znajduje się w rękach wojewodów. Nie wykazują oni aktywności, a jedynie zabiegają o nowe inwestycje. W konsekwencji zamiast postępu mamy wyraźny regres. Nie sprzyja również poprawie olbrzymie rozdrobnienie organizacyjne; obecnie produkcją tą zajmuje się 10 pionów gospodarczych, w tym m.in. kółka rolnicze.</u>
          <u xml:id="u-18.16" who="#BolesławStrużek">Resort budownictwa przedstawił propozycje dotyczące polityki fiskalnej, kredytowej, jak również zaopatrzenia w środki produkcji. Obecnie czeka na decyzje. Nie ulega jednak wątpliwości, że o rozwoju produkcji materiałów budowlanych zarówno w zakładach kluczowych jak i przemyśle terenowym, decydować będą mechanizmy ekonomiczne związane z reformą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#ZdzisławGrochowski">Padł zarzut, że rozpatrujemy dzisiaj tylko problem budownictwa indywidualnego. Tego domagali się posłowie. W najbliższych latach gospodarka indywidualna zyska szczególne preferencje, o 15% wzrosną nakłady inwestycyjne, przy jednoczesnym spadku nakładów na całość rolnictwa. Kolejny zarzut dotyczy realności naszego programu. Oczywiście sytuacja gospodarcza jest płynna i trudno wiele rzeczy przewidzieć. Stoimy jednak na stanowisku, że ten program musi być zrealizowany. Takie są potrzeby społeczne. Dlaczego nie uwzględniliśmy budownictwa pod szkłem? Wynika to z zatrzymania inwestycji. Jeśli chodzi o zaopatrzenie wsi w wodę, to problem ten traktuje osobny program Ministerstwa Rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#ZdzisławGrochowski">Cena cegły rzeczywiście była bardzo niska, za półtora złotego nikt nie chciał cegły wytwarzać. Dopiero zmiana cen skupu pozwoliła podnieść ceny cegły do 3,5 zł. Czy oprocentowanie kredytów jest za wysokie? W naszym przekonaniu nie. Należy natomiast ujednolicić kredyty na nowe budownictwo i na modernizację budynków. Ten ujednolicony kredyt nie będzie niżej oprocentowany niż 4,5%.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#ZdzisławGrochowski">Dla porównania można przytoczyć, że we Francji oprocentowanie takich kredytów przekracza 20%. Wszelkie umorzenia kredytów, zaciągniętych po 1 lipca br. zostały zniesione we wszystkich sektorach rolnictwa. Kredyty na inwestycje dla gospodarstw indywidualnych nie były wykorzystywane w całości. Na obecne 5-lecie szacuje się wysokość tych kredytów na 65 mld zł. Na budownictwo mieszkaniowe na wsi można uzyskać do 500 tys. zł. kredytu, czyli więcej niż w miastach. Wysokość kredytu będzie ulegała zmianie, w miarę wzrostu cen i kosztów.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#ZdzisławGrochowski">Opracowanie resortowe dotyczy gospodarki indywidualnej, którą reforma gospodarcza się nie zajmuje. W gospodarstwie indywidualnym zawsze obowiązywały „trzy S”.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#ZdzisławGrochowski">Popyt na budownictwo jest znacznie większy niż wyliczyliśmy. Nowe ceny i zasady kredytowania spowodowały, że zainteresowanie budownictwem jest olbrzymie. Limitują go tylko materiały budowlane a nie środki finansowe.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#ZdzisławGrochowski">Istniały preferencje dla budownictwa inwentarskiego, ale dotyczyły tylko przydział u materiałów budowlanych dla gospodarstw specjalistycznych, nie dotyczyły zaś kredytów.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#ZdzisławGrochowski">Będziemy musieli zmienić system podatkowy, aby podatek był instrumentem oddziaływania państwa na inwestycje. Preferencje w postaci ulg podatkowych powinny dotyczyć gospodarstw, które inwestują.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#ZdzisławGrochowski">Dyskusja, w której uczestniczyło ponad 20 osób, odsłoniła wiele nowych aspektów problemu. Podkomisja powinna skrzętnie wykorzystać wszystkie wnioski. Do prac tej podkomisji proponuję zaprosić jako ekspertów - entuzjastów i znawców problemu: prof. Andrzeja Stasiaka, doktora Zygmunta Michniewskiego i doktora Tadeusza Kachniarza. Projekt mógłby zostać przedstawiony i omówiony na najbliższym wspólnym posiedzeniu obu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#ZdzisławGrochowski">Propozycja została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#ZdzisławGrochowski">Po zakończeniu wspólnych obrad, Komisja Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego uchwaliła plan pracy na okres do października roku przyszłego.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>