text_structure.xml 80.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele Komisji Planowania przy Radzie Ministrów z Ⅰ zastępcą przewodniczącego Franciszkiem Kubiczkiem, Najwyższej Izby Kontroli z wiceprezesem Bogdanem Sawickim, Ministerstwa Finansów z ministrem Stanisławem Nieckarzem, Urzędu Cen z ministrem Zdzisławem Krasińskim oraz Urzędu Gospodarki Materiałowej z ministrem Jerzym Woźniakiem.)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Uwagi do projektu budżetu państwa w części dotyczącej Urzędu ds. Cen przedstawił poseł Ryszard Łabuś.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#RyszardŁabuś">Dość często jestem referentem problemów cenowych w naszej komisji. Dlatego dzisiejszą prezentację materiałów rządowych rozpocznę od powołania się na wnioski, jakie przedstawiłem komisji 20 czerwca br. oceniając wykonanie zadań roku 1983. Stwierdziliśmy wówczas, że osiągnięty wskaźnik inflacji (23%) był znacznie wyższy od przyjętego w centralnym planie rocznym. W tym roku sytuacja jest znacznie lepsza: w pierwszych miesiącach wskaźnik ten wyniósł 13,3% wg cen detalicznych kosztów utrzymania, a więc był nawet nieco niższy niż przewidziany w centralnym planie rocznym na ten rok. Uznaliśmy wówczas, że jest to zjawisko ze wszech miar pozytywne i zaleciliśmy Urzędowi Cen, by w ramach swych możliwości dążył do utrzymania tej tendencji. Stwierdzić trzeba, że kierunki prac Urzędu Cen przewidziane na przyszły rok tendencję tę utrwalają. Inflacja zaczyna być skuteczniej ujmowana w karby CPR, bowiem - jak wynika z projektu - podwyżki cen nie powinny przekraczać 9%, a uwzględniając wpływ zmian cen w roku bież. na 3–4 punktów łączny wzrost cen w roku przyszłym ukształtuje się na poziomie 12–13%, Tak więc w 1985 r., zgodnie ze społecznym oczekiwaniem oraz zgodnie z wnioskami naszej komisji, skala inflacji będzie znacznie ograniczona. O wyraźnie zarysowanej tendencji spadkowej mogą świadczyć następujące dane: w 1982 r. dynamika wzrostu cen przekroczyła 200%, w 1983 r. wyniosła 122%, w 1984 r. - 113–116%, a na rok 1985 przewiduje się 112–113%.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#RyszardŁabuś">Założony na rok przyszły wzrost cen o 9% obejmuje:</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#RyszardŁabuś">- podwyższenie cen urzędowych niektórych artykułów żywnościowych z równoczesnym zniesieniem lub ograniczeniem zakresu reglamentacji. Wzrost tych cen uwzględnić musi także podwyżkę cen skupu produktów rolnych wprowadzoną 1 lipca 1984 r., a także konieczność podwyższenia marż handlowych w obrocie artykułami spożywczymi, - podwyższenie cen opału i energii. Jak wiadomo, ostatnia podwyżka tych cen nastąpiła w 1982 r. W rezultacie społecznych konsultacji faktyczna skala wzrostu cen była niższa od projektowanej. Spowodowało to drastyczną różnicę między kosztami produkcji i cenami zaopatrzeniowymi, a cenami detalicznymi opału i energii, - podwyższenie cen zaopatrzeniowych podstawowych surowców i materiałów oraz taryf energetycznych i przewozowych.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#RyszardŁabuś">Jak wynika z załączonych materiałów (pkt 2 na str. 4), wzrost cen niektórych surowców i materiałów będzie znaczny: od 50% w przypadku skór surowych i 40% w przypadku celulozy, lateksu i kauczuku, do 15% w przypadku aluminium i energii elektrycznej.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#RyszardŁabuś">Wzrost cen surowców i materiałów wynika z konieczności zmniejszenia, a nawet całkowitej likwidacji różnic między cenami transakcyjnymi surowców i materiałów z importu, a krajowymi cenami zbytu. Różnice te powstały w wyniku urealnienia kursu walutowego, np. w 1984 r. nastąpiła dwukrotna podwyżka kursu - w lipcu z 95 na 110 zł, a następnie do 128 zł za 1 dolara USA.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#RyszardŁabuś">Niezbędne jest także urealnienie ceny węgla. Mimo wprowadzonych ostatnio podwyżek jest ona nadal znacznie niższa od kosztów wydobycie (cena 2608 zł za tonę przy kosztach 3100 zł).</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#RyszardŁabuś">Projekt działania Urzędu Cen na 1985 r. z jednej strony zakłada niezbędne podwyżki cen, a z drugiej strony określi bariery hamujące niekontrolowany wzrost cen, co zapewnia utrzymanie planowanego wskaźnika inflacji. To uzasadnione założenie wymaga wprowadzenia. w 1985 r. kolejnych rozstrzygnięć w dziedzinie cenotwórstwa. Wzrost kosztów wytwarzania, tylko w części zależny od warunków zewnętrznych wobec wytwórcy, usprawiedliwia utrzymanie w 1985 r. zakazu podwyższania cen. Projektuje się pewną modyfikację uchwał Rady Ministrów w tej sprawie, tak aby wzrost cen surowców i materiałów, o których już mówiłem, mógł być wkalkulowany w koszty i w cenę wyrobu nie w pełnej wysokości, lecz pomniejszony o 3 punkty.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#RyszardŁabuś">Zakłada się, że ceny umowne mogą być podwyższone wyłącznie w przypadku wzrostu kosztów własnych z przyczyn niezależnych od producenta, przy czym wzrost ceny detalicznej artykułów przemysłowych nie może przekroczyć 10%.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#RyszardŁabuś">Planuje się także ustalenie pułapu dopuszczalnego wzrostu cen. Metoda ta zastąpiłaby stosowane obecnie zakazy podwyższania cen w tych sferach, dla których pułapy te byłyby ustalane. Zaletą tej metody jest możliwość prowadzenia odpowiednio elastycznej polityki cenowej, uwzględniającej sytuację rynkową i kosztową przedsiębiorstwa, a także potrzeby kupujących. Swoboda cenowa ograniczona byłaby pułapem dopuszczalnego wzrostu cen, uwzględniającym przewidywany wzrost kosztów i konieczność wymuszania od przedsiębiorstwa niezbędnych działań proefektywnościowych.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#RyszardŁabuś">Nie przewiduje się zmiany zakresu stosowania cen urzędowych, natomiast dalsze ograniczenia nastąpią w sferze cen regulowanych. Ta kategoria cen opartych z reguły na indywidualnych kosztach produkcji jest najmniej dostosowana do założeń reformy gospodarczej. Cena wynikająca z takiej kalkulacji akceptuje nawet najgorsze wyniki i nie powoduje nacisku na obniżanie kosztów. Stosowanie tych cen będzie w przyszłości coraz bardziej ograniczane.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#RyszardŁabuś">Przechodząc do omówienia budżetu podkreślić trzeba, że przedstawione zadania Urząd Cen zamierza realizować wydatkując w roku przyszłym 224 mln 558 tys. zł, tj. więcej o 1,5% niż w roku 1984. Dochody urzędu w kwocie 1,1 mln zł zaplanowano w tej samej wysokości, co wykonanie roku 1984. Wydatki o łącznej wysokości 224,5 mln zł są wyższe od przewidywanego wykonania roku 1984 o 3,3 mln zł. W przekroju poszczególnych działów przedstawiają się one następująco:</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#RyszardŁabuś">- administracja państwowa. Zaplanowano w wysokości 200 mln zł, a więc wyższej o 2 mln zł niż w roku ub. Wzrost wynika z konieczności zwiększenia wydatków na eksploatację budynków, w których Urząd Cen i okręgowe urzędy cen wynajmują swoje lokale biurowe. Pewien wzrost nakładów związany jest z wydatkami z funduszu płac, takimi jak zakładowy fundusz nagród, odpisy na fundusz mieszkaniowy i socjalny, a także ze wzrostem składek ZUS, - nauka. Ten dział obejmuje środki budżetowe przeznaczone na wydatki osobowe i rzeczowe Zakładu Badania Cen. Wzrost nakładów na ten cel wynosi około 1,5 mln zł w stosunku do wykonania w 1984 r. i wynika z tych samych przyczyn, co w wypadku administracji państwowej, - różna działalność. Są to nakłady określone przez Komisję Planowania i przeznaczone na cele obronne, - inwestycje i kapitalne remonty. Planowane nakłady wynoszą 7 mln zł i przeznaczone są na modernizację bazy poligraficznej Urzędu Cen.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#RyszardŁabuś">Na podstawie przedłożonych materiałów proponuję:</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#RyszardŁabuś">- uznać proponowane kierunki pracy Urzędu Cen za odpowiadające intencjom naszej komisji, - uznać za szczególnie słuszne umocnienie równowagi gospodarczej przez obwarowanie planowanego wskaźnika wzrostu cen rozstrzygnięciami ograniczającymi swobodę cenową producentów, - uznać za niezbędne prowadzenie nadal działalności kontrolnej, w wyniku której eliminować się będzie wszelkie naruszenia polityki cenowej państwa. Zakład Badania Cen powinien wzbogacać naszą wiedzę o mechanizmach tworzenia cen w przedsiębiorstwach, - przyjąć materiał Urzędu Cen tak w odniesieniu do działalności merytorycznej, jak i budżetowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JaninaŁęgowska">W pełni zgadzam się z pozytywną oceną ogólnej filozofii przedstawionego nam materiału dokonaną przez koreferenta. Chciałabym spytać, czy przewiduje się konsultacje nowych cen artykułów spożywczych ze związkami zawodowymi i społeczeństwem, czy też rząd uznał, że konsultacja taka nastąpiła przy okazji konsultowania centralnego planu rocznego? Związki zawodowe uważają, że chociaż wyraziły zgodę co do ogólnej skali podwyżki, to jednak chciałyby mieć także możliwość wypowiedzi co do zakresu podwyżki poszczególnych artykułów i wzajemnych proporcji tych podwyżek. Uważam także, że Urząd Cen powinien przedstawiać szerszą informację na temat kształtowania się struktury cen i kosztów utrzymania.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JaninaŁęgowska">Pogłoski o podwyżce cen związanej ze zniesieniem reglamentacji słyszy się już od dawna. Jeszcze przed dwoma laty obowiązywała praktyka konsultowania decyzji o podwyżkach cen z odpowiednim wyprzedzeniem. Sejm również informowany był o szczegółach tych zamierzeń. Chciałabym dowiedzieć się od ministra Z. Krasińskiego, na jakim etapie obecnie jesteśmy, czy projekty w tej dziedzinie są już opracowane, czy zamierza się je konsultować, jak przedstawia się kwestia rekompensaty itp.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Czy Urząd Cen prowadzi nadal badania podstawowego koszyka dóbr i usług jako przesłanki do polityki cenowej? Dla przykładu: podwyżka cen opału i energii istotnie rzutuje na wzrost kosztów utrzymania. Wielu ludzi zmuszono do korzystania z gazu, np. na Śląsku, gdzie instalacje te należało wprowadzać obowiązkowo ze względu na ochronę środowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#ZdzisławaSudyka">W budżecie Urzędu Cen uwidoczniony jest stosunkowo niewielki wzrost wydatków na Zakład Badania Cen. Czy resort korzysta z usług tego zakładu i jaki wpływ ma jego działalność na politykę cenową? Czy dostarcza on dostatecznej ilości informacji? Pytam o to, ponieważ społeczeństwo oczekuje osłony przed dramatycznym wzrostem cen.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#ZdzisławaSudyka">Minister ds. Cen Zdzisław Krasiński: Rzeczywiście, w dwóch poprzednich latach mieliśmy wcześniej większe wyobrażenie o konkretnych decyzjach, jakie zamierzano podjąć w sprawach cen. Czy obecny brak jasności wynika z opóźnień prac nad tymi decyzjami? I tak, i nie. Kwestia ruchów cen wiąże się w przyszłym roku bezpośrednio z ograniczaniem reglamentacji. Istnieje więc konieczność zbilansowania tegorocznych zbiorów i prawidłowej oceny dostaw na rynek artykułów żywnościowych. Prace nad tym prowadzone są już od 2 miesięcy przez zespół, w skład którego wchodzą przedstawiciele ministerstw: Handlu Wewnętrznego, Rolnictwa, Finansów, Handlu Zagranicznego i Urzędu Cen. W najbliższym czasie opracowany przez zespół dokument trafi na posiedzenie Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#ZdzisławaSudyka">Z dotychczasowych prac wynika możliwość zniesienia reglamentacji artykułów mącznych, duże prawdopodobieństwo zniesienia kartek na tłuszcze, a w następnej kolejności lub też łącznie - zniesienia reglamentacji cukru. Pierwsze decyzje weszłyby w życie od 1 lutego 1985 r.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#ZdzisławaSudyka">Generalną zasadą powinno być, iż poziom cen gwarantować będzie pełną równowagę na rynku przez okres co najmniej jednego roku.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#ZdzisławaSudyka">W 1984 r. - jak się szacuje - ceny artykułów żywnościowych wzrosły w ciągu 10 miesięcy o ok. 16%. Nie spowodowało to zmniejszenia konsumpcji żywności, ponieważ szybciej rosły dochody. Szacujemy, że przy odejściu od reglamentacji maksymalny wzrost cen artykułów dotychczas reglamentowanych nie powinien przekroczyć 17,5%, a całość żywności ok. 9%. Byłoby to więc zwiększenie analogiczne do tego, jakie miało miejsce w roku bieżącym i które - przypominam - nie wywołało zmniejszenia poziomu spożycia.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#ZdzisławaSudyka">Przy ustalaniu cen na artykuły zbożowe powinno się dążyć do eliminacji zjawiska przeznaczania tych produktów na paszę. Inaczej mówiąc, np. cena mąki nie może być niższa od najwyższej ceny pasz i ukształtuje się w granicach 41–45 zł za kg. Cena ta więc wzrosnąć może o 12–16 zł. Chleb zdrożeć powinien o ok. 6 zł za 80-dekowy bochenek. Przy takiej cenie nie będzie się opłacało skarmianie chlebem.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#ZdzisławaSudyka">Na żadnym etapie opracowywania projektu nie rozważaliśmy kryterium dojścia do rentowności przy produkcji żywności. Podstawowe artykuły, jak: mąka, mleko itp. powinny być nadal i będą dotowane Trudniejsza nieco jest sytuacja ze zniesieniem reglamentacji tłuszczu. Wstępne ustalenia przewidują zniesienie reglamentacji, przy czym założenia te opierają się głównie na prognozach zwiększenia produkcji trzody chlewnej. Dostateczne są bowiem zapasy masła, pewien zwiększony import olejów powinien zagwarantować dostateczną podaż margaryny (na marginesie - pojawić się ma na rynku margaryna produkowana na licencji RFN, nie gorsza od masła), natomiast istotną sprawą jest niedopuszczenie do zachwiania rynku tłuszczy zwierzęcych. Stąd też przewidujemy stosunkowo minimalne ruchy cen margaryny i pochodnych, nieco większe podniesienie cen masła wraz z ich zróżnicowaniem w zależności od tego czy masło będzie świeże, czy chłodnicze oraz wyższy wzrost cen smalcu i słoniny, tak aby ich poziom zbliżył się do cen wolnorynkowych.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#ZdzisławaSudyka">Zbiory cukru są dobre, choć nieco gorsze od ubiegłorocznych. Dysponujemy jednak łącznie 45 kg cukru na mieszkańca. Jest to poziom identyczny, jak w dwóch krajach o najwyższym jego spożyciu. Przejaskrawione też wydają się obawy o przeznaczanie cukru na bimbrownictwo. Nawet gdyby podwoiło się, szacowane obecnie na 40 mln l, nielegalne pędzenie alkoholu, zubożyłoby to rynek cukru zaledwie o 70 tys. ton. Nie ma więc zagrożenia dla rynku z tego powodu. Istnieje jeszcze problem wykupywania na kartki mięsne cukru. Szacujemy, że w ten sposób „oszczędzamy” około 50 tys. ton mięsa. Sądzić jednak można, że korzystają z tego głównie ludzie prowadzący własny chów, i prawdopodobnie po zniesieniu reglamentacji oddadzą oni swoje kartki innym. Jeżeli więc prognozy co do wzrostu hodowli się sprawdzą, to niebezpieczeństwo takie powinno przestać istnieć.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#ZdzisławaSudyka">Uważam również, że można by zacząć zastanawiać się nad odejściem od reglamentacji mięsa. Pod nóż idzie co roku w naszym kraju ok. 12 mln sztuk bydła i trzody. Wiemy, że do punktów skupu trafia zaledwie 6 mln sztuk. Można by więc - jak sądzę - powołać niezależny zespół ekspertów, który zająłby się analizą sytuacji i zbadał możliwości odejścia od kartek.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#ZdzisławaSudyka">Konsultację było stosunkowo łatwo przeprowadzać, gdy istniała reglamentacja. Nie było wówczas niebezpieczeństwa wykupywania towarów na zapas. Po zniesieniu reglamentacji sytuacja byłaby inna. Szeroka konsultacja i informowanie o wszystkich szczegółach projektowanych zmian cen wywoływałoby natychmiastową reakcję i wypłukiwanie rynku z towarów. Powstaje więc pytanie, czy konsultować, czy negocjować, np. ze związkami zawodowymi. Negocjacje zawężają krąg poinformowanych osób. Rodzi się wówczas pytanie o wiarygodność tych osób. Czy negocjując przekonamy wyłącznie to wąskie grono, czy całe społeczeństwo?</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#ZdzisławaSudyka">Ministerstwo Pracy, Płac i Spraw Socjalnych pracuje nad systemem zbliżenia tempa wzrostu emerytur i rent do wzrostu kosztów utrzymania. Łączny wzrost cen żywności i opału w przyszłym roku nie powinien zwiększyć wydatków na osobę powyżej 300 zł miesięcznie. Posunięcia emerytalne, waloryzacja przyniosą zapewne wzrost wymiaru emerytur najniższych w granicach 600–1000 zł. Odpowiednio mniejszy wzrost byłby przy wyższym poziomie emerytury. Niemniej jednak wzrosłyby również emerytury sięgające 16–17 tys. zł. Dyskusyjna jest kwestia zasiłków rodzinnych. Rozważa się np. koncepcję zwiększenia skali podwyżki cen mniej więcej o jedną dziesiątą, aby uzyskać środki na zwiększenie zasiłków rodzinnych.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#ZdzisławaSudyka">W pełni wierzę Głównemu Urzędowi Statystycznemu, ale nie zaszkodzi, jeżeli związki zawodowe zorganizują „konkurencyjne” obliczenia i badania.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#ZdzisławaSudyka">W sprawie cen umownych: w 2 tygodnie po podniesieniu ceny umownej producent musi informować okręgowy urząd cen o takim fakcie. Jeżeli wzrost ten przekracza 10%, przeprowadza się kontrolę, która często kończy się karą. Przedsiębiorstwa wykazują więc zwiększoną ostrożność, tym bardziej, że mają inne sposoby ratowania swej sytuacji finansowej. Urząd Cen natomiast dzięki temu „zmieści się” w dolnej granicy wzrostu wskaźnika cen, tzn. 15%.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#ZdzisławaSudyka">Przedsiębiorstwa niechętnie przychodzą do naszych urzędów o wyrażenie zgody na podwyżkę ceny większą niż o 10%. Od 1 sierpnia br. naliczyliśmy 40 takich przedsiębiorstw. Zanim otrzymają zgodę, muszą one podać, czy korzystają z ulg podatkowych, ulgowych obciążeń na PFAZ, rachunku wyrównawczego handlu zagranicznego względnie ulgowego oprocentowania kredytu. Gdy się tego zażąda, zazwyczaj więcej się już nie pojawiają, gdyż nie chcą pokazać, że korzystają z wielu tych źródeł. Po prostu „oskubują” budżet państwa z innej strony. Konsekwencja jest jednak taka, że ujemny budżet również prowadzi z czasem do inflacji. Nie ma więc szczególnych powodów do radości dla społeczeństwa, bo zaciemnia się obraz gospodarki. Natomiast ceny ukryć się nie da. Szkoda, że przedsiębiorstwa starają się ukryć to, co jest najbardziej widoczne. Toteż walka Sejmu o ograniczenie dotacji i ulg - w moim przekonaniu jako ekonomisty - jest jak najbardziej słuszna.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#ZdzisławaSudyka">Świadomi jesteśmy konieczności szerszego korzystania z pomocy nauki. Dotyczy to zarówno Zakładu Badania Cen, jak i poszczególnych uczelni ekonomicznych. Znane są badania pani prof. Kramer, prowadzone m.in. z inspiracji Urzędu Cen. Z Akademii Ekonomicznej w Poznaniu otrzymujemy co miesiąc materiały ilustrujące aktualną sytuację na rynku żywności.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#ZdzisławaSudyka">I na zakończenie kilka słów na temat artykułów czekoladowych. Wszyscy boją się odejść od reglamentacji, bo chodzi o wyroby dla dzieci. Nasuwają się tu pewne porównania. Na zakup ziarna kakaowego wydajemy rocznie 100 mln dolarów. Nieporównywalnie większe korzyści z punktu widzenia społecznego przynosi import kawy, herbaty i cytrusów. Czekolady po prostu się nie zauważa. Zwiększenie dostaw kawy, herbaty i cytrusów dałoby większy efekt społeczny.</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#ZdzisławaSudyka">Dodam tu jeszcze jedno porównanie, zresztą bardzo tragiczne. 3 tys. ludzi rocznie musi w naszym kraju umrzeć wskutek braku sztucznych nerek i możliwości poddania się dializie. Otóż za 100 mln dolarów można byłoby sprowadzać rocznie 2 tys. sztucznych nerek ze Szwecji. Urządzenia te ratowałyby życie ludziom. To porównanie ma specyficzną, smutną wymowę, ale pokazuje, o jakie ogromne kwoty chodzi.</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#ZdzisławaSudyka">Dyrektor gabinetu ministra ds. cen Marian Bugała: Projekt budżetu Urzędu Cen należy rozpatrywać łącznie z budżetami 17 okręgowych urzędów cen. Plan zatrudnienia na rok przyszły pozostaje bez zmian w stosunku do roku bież. i wynosi 582 etaty, z czego 160 - w centrali i 422 - w urzędach okręgowych. Z tej ostatniej liczby 270 etatów wykorzystuje inspekcja cen. Wakaty wynoszą poniżej 10% i dotyczą głównie inspekcji cen, m.in. ze względu na nieatrakcyjne płace. Przeciętne płace w urzędach okręgowych wynoszą 14.300 zł, a w centrali - 14.500 zł. Znajdujemy się na 28 miejscu w wykazie przeszło 40 ministerstw i centralnych urzędów.</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#ZdzisławaSudyka">W dziedzinie nauki zatrudniamy 30 osób. Współpracujemy z Akademią Ekonomiczną w Poznaniu, Uniwersytetem Warszawskim oraz Oddziałem Instytutu Handlu Wewnętrznego w Katowicach.</u>
          <u xml:id="u-5.19" who="#ZdzisławaSudyka">Pytanie z sali: Ile miałby kosztować cukier?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ZdzisławKrasiński">Przy odejściu od reglamentacji cena kształtowałaby się w pobliżu 90 zł. Pozwoliłoby to utrzymać relację cen wódki do cukru jak 6:1. Tak było przez wiele lat, a ostatnio w okresie 1970–1976. Jest to bezpieczna granica z punktu widzenia nienadużywania tego surowca do domowego pędzenia alkoholu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JanKamiński">Bardziej konkretne propozycje podwyżek cen będziemy mogli prawdopodobnie rozpatrzeć na wspólnym posiedzeniu komisji w dniu 18 grudnia. Do tego czasu zostaną już sprecyzowane poglądy na to, jak ma kształtować się polityka cen w 1985 r. Jest to niezbędne dla ustosunkowania się do projektu budżetu oraz planu przychodów i wydatków ludności w roku przyszłym.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JanKamiński">Komisja przyjęła projekt budżetu państwa na 1985 r. w części dotyczącej cen.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#komentarz">(Uwagi do projektu budżetu Komisji Planowania przy Radzie Ministrów na 1985 r. zreferował poseł Longin Cegielski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#LonginCegielski">W 1985 r. Komisja Planowania prowadzić będzie intensywne prace analityczne, w tym studia przedplanowe oraz prace prognostyczne związane z wariantowym przygotowaniem NPSG na lata 1986–1990, CPR na 1986 r. oraz planu perspektywicznego do 1995 r. Zarówno projekt NPSG jak i projekt CPR poddane będą konsultacji.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#LonginCegielski">Pozytywnego zaakcentowania wymaga fakt, iż prace te - niezależnie od diagnozy stanu gospodarki oraz uwarunkowań zewnętrznych - oparte będą o ankietę skierowaną do przedsiębiorstw, a dotyczącą ich zamierzeń gospodarczych w następnym 5-leciu.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#LonginCegielski">Komisja nasza z satysfakcją odnotowuje zamiar szerokiego uwzględnienia w NPSG programu zmian strukturalnych w gospodarce. Wnioski dotyczące tej sprawy wysuwaliśmy od 2 lat.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#LonginCegielski">Ważnym elementem prac planistycznych będzie doskonalenie parametrów ekonomicznych związanych z reformą gospodarczą. Podkreślić również należy zamierzenia dotyczące regionalnych planów rozwoju gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#LonginCegielski">Bardzo duże znaczenie dla poprawy zaopatrzenia podstawowych gałęzi naszego przemysłu w surowce, paliwa i energię oraz wzrostu produkcji będzie miało kontynuowanie prac w dziedzinie koordynacji planów z krajami RWPG na lata 1986–1990 oraz do roku 1995. W koordynacji tych planów Komisja Planowania zmierzać będzie do zwiększenia udziału krajów socjalistycznych w naszym handlu zagranicznym tak, aby zmniejszać zależność polskiej gospodarki od dostaw kooperacyjnych z krajów NATO. Komisja Planowania poświęci również wiele uwagi poszerzeniu naszej współpracy z krajami rozwijającymi się.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#LonginCegielski">Nie można też pominąć takich problemów, jak: doskonalenie metodologii planowania, opracowywanie prognoz demograficznych, zasobów siły roboczej i bilansów kadr kwalifikowanych, badania przepływów międzygałęziowych oraz kształtowania się cen w handlu zagranicznym.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#LonginCegielski">Wszystkie prace prognostyczne, badawcze i planistyczne podporządkowane będą podstawowemu celowi, jakim jest rozwój gospodarki, oparty o optymalne wskaźniki efektywności.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#LonginCegielski">Wykonanie budżetu Komisji Planowania za 1984 r. charakteryzować będzie przekroczenie dochodów o 1,2 mln zł, a wydatków - o 0,9 mln zł. Zestawienie to wskazuje na poprawną gospodarkę budżetową. Pewne odchylenia były obiektywnie uzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#LonginCegielski">Podobnie jak w roku ub., przekroczony został o 1,2 mln zł fundusz reprezentacyjny. Oto powody: Aktywna praca RWPG i liczne kontakty polityczne naszego kierownictwa oraz postulaty strony polskiej kierowane do sąsiadów powodowały przyjazdy wielu delegacji w celu uzgodnienia współpracy. Dla przyjmowania delegacji rządowych Komisja Planowania korzysta z usług ośrodka URM, który znacznie podniósł ceny (z uzasadnieniem). Wreszcie - przyjmowanie delegacji na szczeblu przewodniczącego Komisji Planowania i jego zastępców opiera się o zwyczajowe, wzajemnie obowiązujące ustalenie; Polska nie może się do tego nie stosować, chociaż czyni to znacznie skromniej niż niektóre inne kraje. Dlatego wydatki z funduszu reprezentacyjnego uważam za w pełni uzasadnione, a jednocześnie oszczędne.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#LonginCegielski">Projektowane na rok przyszły wpływy do budżetu mają być o 0,6 mln zł niższe niż w br. Wynika to z mniejszej kwoty z tytułu sprzedaży składników majątkowych. Wydatki mają wzrosnąć o 44,4 mln zł, czyli o 6%. Budżet państwa przewiduje nakłady ogółem na administrację państwową o 9,4% wyższe. W zestawieniu z tym faktem planowane wydatki - przy znacznym wzroście zadań - określić należy jako względnie niskie. Główną pozycją wzrostu wydatków są opracowania naukowe. Wynika to z merytorycznych zadań planistycznych. Wskazuje to także na rozszerzanie współpracy z zewnętrznymi ośrodkami nauki w sferze teorii i praktyki, na rozszerzanie warsztatu planistycznego oraz możliwość szerszej weryfikacji własnych koncepcji i założeń. Godne podkreślenia są nagrody konkursowe związane z opracowaniami, dotyczącymi reformy gospodarczej oraz wydatki na opracowanie opinii i analiz dotyczących edukacji ekonomicznej w szkołach wszystkich typów.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#LonginCegielski">Wnoszę o akceptację programu działań Komisji Planowania przy Radzie Ministrów w 1985 r. oraz o przyjęcie zarówno rozliczeń budżetu za rok bieżący, jak i projektu budżetu na rok przyszły. Jednocześnie wnioskuję o wyrażenie kierownictwu Komisji Planowania uznania za prawidłową gospodarkę budżetową w 1984 r. i oszczędne planowanie wydatków w projekcie budżetu na rok 1985.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JaninaŁęgowska">Przeglądając materiały opisujące podstawowe kierunki działania oraz budżet Komisji Planowania przy Radzie Ministrów nasunęły mi się pewne refleksje. O ile nie wysuwam żadnych zastrzeżeń dotyczących węzłowych tematów podejmowanych przez Komisję Planowania, o tyle wywołuje pewien niedosyt nieumieszczenie wśród tematów badawczych, prac związanych z polityką społeczną oraz problemami zatrudnienia. Być może zostały one ujęte w innym miejscu, jednak dla przeciętnego czytelnika tych materiałów są one niewidoczne. Oba tematy mają podstawowe znaczenie dla prawidłowego przygotowania planu nadchodzącej 5-latki oraz planu perspektywicznego, nad którymi - jak wiem - pracuje Komisja Planowania.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JaninaŁęgowska">Nie zgłaszam także istotnych zastrzeżeń do projektu budżetu Komisji Planowania. Z lektury budżetu dowiedzieć się można, że wydatki związane z pracami naukowo-badawczymi wzrosną o ponad 270%. Należy wyrazić uznanie, że Komisja Planowania w swych pracach w tak szeroki sposób sięga do dorobku nauki, niemniej jednak taki wzrost musi budzić pewne wątpliwości. Domyślam się, że jest on wynikiem końcowego rozliczenia podjętych w minionych latach tematów badawczych. Prosiłabym jednak o potwierdzenie względnie rozwianie moich domysłów. Niepokoi mnie także drastyczny wzrost wydatków związanych z wypłatą wynagrodzeń z zakładowego funduszu nagród.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#JaninaŁęgowska">Proszę również o informację, na jakim poziomie kształtują się średnie płace w Komisji Planowania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#RyszardSawko">Kierunki działania Komisji Planowania uznaję za prawidłowe. Zgadzam się także z ocenami posła L. Cegielskiego, dotyczącymi budżetu tej jednostki. Odczuwam jednak pewien niedosyt w sposobie prezentacji źródeł dochodów Komisji Planowania. Oczywiście stanowią one nieznaczną kwotę, uzupełniającą jedynie środki budżetowe, jednak szczegółowe ich omówienie dałoby pełniejszy obraz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AlojzyKarkoszka">Trwają prace nad przygotowaniem NPSG na lata 1986–1990 oraz planu perspektywicznego. Chciałbym dowiedzieć się, gdyż z przedstawionych materiałów to nie wynika, czy w pracach tych uwzględnione zostały problemy rozwoju wielkich aglomeracji? W latach 60-tych polityka taka była prowadzona i przyniosła ona - moim zdaniem - pozytywne rezultaty. W dekadzie lat 70-tych przestano dostrzegać ten problem, czego skutkiem stał się szybszy rozwój sił wytwórczych niż infrastruktury technicznej i mieszkaniowej. Skutkiem tego z całą mocą ujawniły się problemy mieszkaniowe, problemy gospodarki komunalnej, nastąpiła degradacja środowiska naturalnego. W jakim stopniu sprawy te uwzględnia wstępny jeszcze projekt następnej 5-latki?</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#AlojzyKarkoszka">Drugą interesującą mnie kwestią jest restrukturyzacja gospodarki. Dotychczasowe jej postępy są mało zadowalające. Tymczasem bez wielkich nakładów inwestycyjnych można zrobić wiele. W latach 70-tych, w związku z boomem inwestycyjnym znacznie rozbudowano bazę wytwórni konstrukcji stalowych. Z powodzeniem można byłoby przekształcić je obecnie w zakłady wytwarzające części zamienne do maszyn i urządzeń rolniczych, jednostki wytwarzające podzespoły kooperacyjne dla przemysłów rynkowych czy rolnictwa. Jakie działania podejmuje Komisja Planowania, aby przyspieszyć proces restrukturyzacji gospodarki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#LudwikMaźnicki">Chciałbym dowiedzieć się, czy istnieje już choćby orientacyjny termin prezentacji założeń NPSG na 1986–1990? Przystępując do wyborów do Sejmu chcielibyśmy być uzbrojeni w ten dokument. Interesuje mnie również pozycja, jaką zajmować będzie przemysł rolno-spożywczy w programie przebudowy struktury gospodarki kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#ZdzisławaSudyka">Nadchodzący rok zaznaczy się w budżecie Komisji Planowania znacznym spadkiem dochodów. Wynikać to będzie z wcześniejszego upłynnienia zbędnych środków trwałych, które stanowiły w bieżącym roku poważną pozycję po stronie dochodów. Interesuje mnie, jakim potencjałem dysponuje obecnie Komisja Planowania?</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#ZdzisławaSudyka">Z zadowoleniem przyjęłam informację o podjęciu przez Komisję Planowania działalności usługowej. Dobrze by było, aby wzorem Komisji Planowania inne jednostki centralne udostępniły wszystkim zainteresowanym swoje ośrodki informatyczne w celu prowadzenia niezbędnych badań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JanKamiński">W jakim stopniu ekspertyzy Konsultacyjnej Rady Gospodarczej wykorzystywane są w bieżącej działalności Komisji Planowania? Interesuje mnie także, czy uchwalenie przez Sejm ustawy o Komisji Planowania przyczyniło się do większej koordynacji przygotowywanych planów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#FranciszekKubiczek">Analizy dotyczące zatrudnienia oraz polityki społecznej prowadzone są systematycznie od 2 lat. Rzeczywiście, w naszym materiale oba tematy nie zostały wyodrębnione, ze szkodą dla prezentowanego dokumentu, niemniej jednak ujęte zostały w rozdziale „Analizy o charakterze problemowym”. Analizy takie przeprowadziliśmy także na zlecenie sejmowej Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz na zlecenie Komisji Polityki Społecznej KC PZPR. Wnioski z tych opracowań stanowiły podstawę do opracowania założeń NPSG na lata 1986–1990.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#FranciszekKubiczek">Znaczny wzrost kosztów prac badawczych spowodowany został skumulowaniem wydatków związanych z ich zakończeniem. Nie ma w tym nic niezwykłego. Prowadzimy także analizy dotyczące przestrzennego zagospodarowania kraju. W tym stwierdzeniu zawiera się odpowiedź na jedno z pytań postawionych przez posła A. Karkoszkę. Opracowując analizy rozwoju wielkich aglomeracji musimy postępować zgodnie z postanowieniami ustawy o przestrzennym zagospodarowaniu kraju. Ustawa ta ustala hierarchię przygotowywania planów. W pierwszej kolejności opracowywane są plany wojewódzkie, następnie w skali makroregionów, które na końcowym etapie prac nabierają charakteru planów ogólnokrajowych.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#FranciszekKubiczek">Od dłuższego czasu Komisja Planowania znajduje się pod naporem żądań przyspieszenia tempa restrukturyzacji gospodarki. Dla każdego powinno być jasne, że jest to proces długofalowy. Prace nad programem przeobrażeń strukturalnych są już bardzo zaawansowane. Na podstawie analizy złożonych w Komisji Planowania programów rozwojowych ponad 60 branż i gałęzi przemysłu, wysnuć można wnioski, które z nich powinny się znaleźć w uprzywilejowanej sytuacji. Ponieważ materiału tego nie prezentowaliśmy jeszcze na posiedzeniu Prezydium Rządu, nie jestem upoważniony do jego szczegółowego omówienia.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#FranciszekKubiczek">Pragnę jednak stwierdzić, że w najbliższym czasie będziemy mogli zaprezentować te dokumenty na posiedzeniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów. Te branże i gałęzie przemysłu, których rozwój ma podstawowe znaczenie dla sytuacji życiowej ludności oraz dla prawidłowego funkcjonowania gospodarki znalazły się w uprzywilejowanej sytuacji w CPR na 1985 rok. Mówi o tym system instrumentów ekonomicznego oddziaływania, m.in. ulgi i zwolnienia podatkowe, czy korzystniejszy dla przedsiębiorstwa podział amortyzacji.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#FranciszekKubiczek">W porównaniu do planów na 1983 i 1984 r. plan na nadchodzący rok został opracowany znacznie bardziej precyzyjnie. Mówią o tym analizy przeprowadzone przez zespół badawczy SGPiS-u, który badał wewnętrzną zgodność planu. W związku z postulatem przedsiębiorstw, mówiącym o konieczności wczesnego informowania o podstawowych kierunkach polityki gospodarczej, będziemy chcieli przyspieszyć tempo prac nad centralnym planem rocznym na 1986 rok. Prace nad jego założeniami zostały już zapoczątkowane. Myślę, że w czerwcu przeszłego roku będziemy mogli przedstawić założenia planu tak, aby mogła je zaopiniować Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów jeszcze przed końcem obecnej kadencji Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#FranciszekKubiczek">Gdyby zamiary te udało się urzeczywistnić, plan 1986 roku zostałby uchwalony już w październiku. Jednocześnie czynić będziemy starania o przedstawienie listy zamówień rządowych oraz programów operacyjnych na całą nadchodzącą 5-latkę już w połowie przyszłego roku.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#FranciszekKubiczek">Konsultacyjna Rada Gospodarcza usytuowana jest formalnie przy prezesie Rady Ministrów. Z Komisją Planowania związana jest budżetem. Nie zmienią to faktu, że prace KRG są niezwykle przydatne w działaniach Komisji. Do każdego opracowania Rady Konsultacyjnej staramy się ustosunkować.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#FranciszekKubiczek">Padło pytanie o funkcjonowanie ustawy o Komisji Planowania. Jeżeli dobrze przyjrzeć się pierwszym siedmiu stronom przedłożonego dziś dokumentu, łatwo zauważyć, że ich treść ściśle koresponduje z ustawą. Korzystamy także z prerogatyw, jakie nam dała, zwłaszcza jeżeli chodzi o uporządkowanie całego procesu przygotowywania decyzji o gospodarczych skutkach. Dobrze układa się współpraca z ministrem finansów, który uczestniczy jako członek w posiedzeniach kolegium Komisji Planowania oraz z prezesem Narodowego Banku Polskiego, który jest stałym uczestnikiem tych posiedzeń.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#FranciszekKubiczek">Dyrektor w Komisji Planowania Andrzej Bednarek: Odpowiadając na pytanie, skąd tak wysoki, wynoszący 180% wzrost wydatków na prace badawcze, chcę powiedzieć, że w przyszłym roku pragniemy zakończyć opracowywanie problemu węzłowego zatytułowanego Centralne sterowanie i kierowanie rozwojem gospodarczym. Instytut Gospodarki Narodowej gwarantuje skonsumowanie tej kwoty oraz zamknięcie prac. Nie muszę dodawać, jak istotne znaczenie mają one dla samej Komisji, jak i dla zarządzania gospodarką.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#FranciszekKubiczek">Wysoki wzrost wypłat z tytułu nagród w stosunku do wykonania ub. roku, wynika częściowo ze sposobu ich naliczania. Planując nagrody w budżecie przyszłorocznym uwzględniamy wszystkie składniki płac. Faktyczna wysokość nagród jest jednak z reguły mniejsza, jako że od podstawy planowanych wydatków na ten cel odlicza się zasiłki chorobowe i inne elementy wynagrodzeń.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#FranciszekKubiczek">Rezerwa w wysokości 42 mln zł wynika z zaplanowania nagród dla terenowych komisji planowania i wynosi 5% od funduszu płac plus składka ZUS.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#FranciszekKubiczek">Komisja przyjęła projekt budżetu państwa na 1985 r. w części dotyczącej Komisji Planowania przy Radzie Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#FranciszekKubiczek">Uwagi do projektu budżetu Ministerstwa Finansów na 1985 rok przedstawił poseł Ryszard Sawko (SD): Jako podstawowy kierunek przedłożonego projektu budżetu Ministerstwa Finansów podano działanie w celu zmniejszenia niedoboru budżetowego. Niedobór budżetu centralnego w roku 1983 wyniósł 89,0 mld zł; w 1984 r. - wg przewidywanego wykonania wyniesie ca 82,0 mld zł, natomiast planowany niedobór na 1985 r. wyniesie 138,0 mld zł, a więc będzie wyższy o 68,9% od przewidywanego wykonania 1984 r.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#FranciszekKubiczek">Projekt budżetu na 1985 r. obejmuje już skutki wprowadzonych po 1 lipca 1984 r. zmian przepisów i cen dotyczących tak dochodów (wzrost o 5% podatku dochodowego, nowe przepisy o podatku rolnym, zamierzone podwyżki podatku od nieruchomości i opłat lokalnych oraz opłat radiowych i telewizyjnych) oraz wydatków (z tytułu wzrostu cen artykułów zaopatrzeniowych i detalicznych).</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#FranciszekKubiczek">Na wysokość niedoboru ma przede wszystkim wpływ wzrost dopłat na cele konsumpcji towarów i usług, na cele socjalne i kulturalne, inwestycje i kapitalne remonty, koszty waloryzacji wkładów oszczędnościowych ludności w PKO, a także wzrost płac wraz z pochodnymi w sferze niematerialnej.</u>
          <u xml:id="u-15.15" who="#FranciszekKubiczek">Wydaje się, że w projekcie na 1985 r. zaplanowano wszystkie możliwie aktualnie do przewidzenia dochody i wydatki budżetu państwa na 1985 r.</u>
          <u xml:id="u-15.16" who="#FranciszekKubiczek">Trzeba jednak stwierdzić, że mimo lepszych wyników gospodarki w latach 1983–1984 oraz w CPR na 1985 r. - budżet państwa jako instrument centralnego sterowania gospodarką nie zadziałał zbyt skutecznie, aby osiągnąć równowagę finansową. Nierealnym stał się więc projekt zrównoważenia budżetu w 1985 r. Okazuje się, że pieniądze mają przedsiębiorstwa, ludność, a nie budżet państwa.</u>
          <u xml:id="u-15.17" who="#FranciszekKubiczek">Dlatego też w 1985 r. wdrażanie systemowych rozwiązań działalności gospodarczej, obejmujące dalsze usprawnienie systemu podatkowego, powinno być konsekwentnie i z żelazną dyscypliną wprowadzane w życie, aby zmniejszyć niedobór budżetowy.</u>
          <u xml:id="u-15.18" who="#FranciszekKubiczek">W tym stanie rzeczy wydaje się celowym: podwyższenie stopy podatku dochodowego o 5 punktów oraz utrzymanie podziału amortyzacji między przedsiębiorstwa i budżet. W celu ograniczenia inwestycji należy postulować wprowadzenie kaucji od wartości kubaturowej nowo wznoszonych budynków przez przedsiębiorstwa uspołecznione, co pozwoli na bardziej sprawiedliwy podział akumulacji oraz ograniczy możliwość wzrostu płac bez pokrycia we wzroście produkcji i wydajności pracy.</u>
          <u xml:id="u-15.19" who="#FranciszekKubiczek">System podatkowy będzie stosowany wg dotychczasowych zasad polityki finansowej w stosunku do ludności, rzemiosła, prywatnego handlu i usług w oparciu o zmodyfikowaną ustawę o podatku rolnym, oraz z uwzględnieniem prawidłowo obliczonych obrotów, stosownie do poziomu rentowności przy zmienionych dochodach i kosztach.</u>
          <u xml:id="u-15.20" who="#FranciszekKubiczek">Udział tych dochodów w dochodach budżetu wynosi tylko 4,3% i wzrasta w porównaniu do 1984 r. o 0,3%.</u>
          <u xml:id="u-15.21" who="#FranciszekKubiczek">Niedobór budżetu można by zmniejszyć także przez ograniczenie dotacji dla przedsiębiorstw, które wzrastają o ca 171 mld zł, tj. o 18,6% w stosunku do przewidywanego wykonania 1984 r.</u>
          <u xml:id="u-15.22" who="#FranciszekKubiczek">Wydaje się, że kwota dopłat do artykułów zaopatrzeniowych, oraz z tytułu zwrotu akumulacji dla górnictwa, a także z tytułu refundacji części składki na ubezpieczenie społeczne dla PGR jest chyba nie do przyjęcia w świetle zasady trzech „S”.</u>
          <u xml:id="u-15.23" who="#FranciszekKubiczek">Projekt budżetu Ministerstwa Finansów zapewnia środki na realizację zadań w 1985 r. Niemniej trudno jest go porównywać, gdyż w informacji tej nie podaje się kwot zatwierdzonych wg budżetu za 1984 r. i po zmianach dokonanych w ciągu roku, a tylko przewidywane wykonanie za 1984 rok.</u>
          <u xml:id="u-15.24" who="#FranciszekKubiczek">Sądzę, że w przyszłości należałoby zmienić metodologię podawania danych w projektach budżetów resortów.</u>
          <u xml:id="u-15.25" who="#FranciszekKubiczek">Dochody budżetowe resortu finansów w 1985 r. w stosunku do planu na 1984 r. (78.576,4 mld zł) ulegają zmniejszeniu o kwotę 3.565,3 mld zł, tj. o 4,6%, z tym że: wzrastają dochody z działalności resortowej o 783,7 mln zł, tj. o 27,6% - natomiast dochody z działalności ogólnobudżetowej zmniejszają się o 4.348,9 mln zł, tj. o 5,8%.</u>
          <u xml:id="u-15.26" who="#FranciszekKubiczek">Wydatki budżetowe resortu na 1985 r. w stosunku do planu na 1984 r. (35.257,3 mln zł) wzrastają o kwotę 84.195,3 mln zł, tj. o 238,8%, z tym że: wydatki działalności resortowej zmniejszają się o 64,7 mln zł, tj. o 0,8%, zaś wydatki ogólnobudżetowe wzrastają o 84.250,2 mln zł, tj. o 310,3%.</u>
          <u xml:id="u-15.27" who="#FranciszekKubiczek">Zmniejszenie wydatków na działalność resortową wynika z niewystępowania w 1985 r. części wydatków np. z tytułu jednorazowej rewaloryzacji lokat rezerw techniczno-ubezpieczeniowych (1.757,0 mln zł).</u>
          <u xml:id="u-15.28" who="#FranciszekKubiczek">Wzrost wydatków działalności resortowej występuje w zakresie administracji państwowej o 1.289,7 mln zł, tj. o 21,4% oraz w zakresie inwestycji i kapitalnych remontów o 407,2 mln zł, tj. 146,6%.</u>
          <u xml:id="u-15.29" who="#FranciszekKubiczek">Wydatki ministerstwa wzrastają w związku z likwidacją Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Informatyki Finansowej i włączeniem jego działalności w formie Departamentu Informatyki.</u>
          <u xml:id="u-15.30" who="#FranciszekKubiczek">Duży wzrost wydatków na izby i urzędy skarbowe wynika przede wszystkim z przyznania dodatkowych 1.460 etatów z uwagi na wzrost ich zadań. W związku z tym sądzę, że resort doprowadzi w 1985 r. tryb finansowania izb i urzędów skarbowych do zgodności z przepisami zarządzenia w sprawie zasad i trybu wykonania budżetu. Wniosek w tej sprawie zgładzałem przy omawianiu realizacji zadań resortu za 1983 r.</u>
          <u xml:id="u-15.31" who="#FranciszekKubiczek">Średnia i miesięczna płaca pracowników izb i urzędów skarbowych w 1985 r. z tytułu stosunku pracy wyniesie 16.671 zł i wzrośnie w porównaniu do 1984 r. o 849 zł, tj. o 5,3%, a z nagrodami za realizację zadań finansowych i specjalnych osiągnie 19.339 zł i będzie wyższa niż w 1984 r. o 1005 zł, tj. o 5,5%.</u>
          <u xml:id="u-15.32" who="#FranciszekKubiczek">Niższe są wydatki na utrzymanie działalności Instytutu Finansów, w którym zatrudnienie wynosi 58 etatów przy średniej płacy 15.488 zł, tj. wyższej o 700 zł, czyli o 4,7% niż w 1984 r. Wydaje się, że wskazanym byłoby podawanie w projekcie budżetu kierunków działania instytutu.</u>
          <u xml:id="u-15.33" who="#FranciszekKubiczek">Ponadto chciałbym zwrócić uwagę na wydatki resortu na inwestycje i kapitalne remonty w 1985 r. Wykazano w projekcie budżetu, po odjęciu wydatków jednorazowych w 1984 roku, suma ta wzrosła w przewidywanym wykonaniu 1984 r. o 348.500,0 tys. zł z powodu dodatkowych potrzeb wynikłych w ciągu roku na sfinansowanie potrzeb Aeroklubu PRL oraz dodatkowych udziałów i kapitalnych remontów izb skarbowych.</u>
          <u xml:id="u-15.34" who="#FranciszekKubiczek">Na rok 1985 zakłada się kwotę 684.900 tys. zł, z tego na: udziały w budowie - 190.000 tys. zł; zakupy inwestycyjne - 110.000 tys. zł; inwestycje organizacji społecznych - 340.000 tys. zł oraz kapitalne remonty lokali i urządzeń - 44.900 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-15.35" who="#FranciszekKubiczek">Wydatki na działalność ogólnoresortową wzrastają w 1985 r. o 84.260,2 mln zł, tj. o 310,3% do planu na 1984 r. z uwagi na konieczność pokrycia bankom należności z tytułu waloryzacji wkładów oszczędnościowych, premii gwarancyjnych do książeczek mieszkaniowych i za systematyczne oszczędzanie, a także wzrostu dotacji dla organizacji społecznych.</u>
          <u xml:id="u-15.36" who="#FranciszekKubiczek">Wątpliwość budzi, czy ujęta w wydatkach kwota 35,0 mln zł z tytułu nadpłaconych podatków: obrotowego i dochodowego przez firmy polonijne powinna być pokrywana z odrębnego rozdziału wydatków budżetowych, a nie poprzez zmniejszenie dochodów z gospodarki nie uspołecznionej i od ludności. Prosiłbym o wyjaśnienie tej sprawy, gdyż w jednostkach budżetowych zwroty nadpłat dokonuje się z bieżących wpływów.</u>
          <u xml:id="u-15.37" who="#FranciszekKubiczek">Wydaje się, że prowadzenie działalności izb skarbowych dotyczące weryfikacji sprawozdań finansowych przedsiębiorstw i innych jednostek organizacyjnych należałoby w przyszłości objąć planem finansowym tych izb.</u>
          <u xml:id="u-15.38" who="#FranciszekKubiczek">Wnoszę o przyjęcie budżetu państwa w części dotyczącej Ministerstwa Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JerzyMastalerczyk">Popieram zaproponowane przez Ministerstwo Finansów kierunki działań, zmierzających do równoważenia gospodarki. Można sądzić, że po uchwaleniu ustawy prawo budżetowe, budżet stanie się instrumentem skuteczniej stymulującym życie gospodarcze w kraju. Umacnianie pozycji budżetu jest jednak procesem przebiegającym stopniowo. Nie można mieć złudzeń, że nastąpi ono z dnia na dzień. Stąd też niezbędne są konsekwentne poczynania i nieuleganie naciskom.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JerzyMastalerczyk">Na str. 6 projektu budżetu znajduje się twierdzenie, że „zgodnie z założeniami reformy gospodarczej będzie się ograniczać bezpośrednią ingerencję w gospodarkę rolną na rzecz rozwiązań systemowych”. Chcę zwrócić uwagę, że owe rozwiązania systemowe nie są jeszcze dostatecznie skuteczne. Z praktyki wiadomo, iż nie zawsze wywołują one szybkie i pożądane skutki. Ostatnio w woj. przemyskim opracowaliśmy projekt przedsięwzięć, które mogłyby zapobiec zmniejszaniu się stada podstawowego trzody. Były to przedsięwzięcia głównie organizacyjne, nie pociągające za sobą wysokich kosztów. Przesłaliśmy projekt do resortu. W odpowiedzi otrzymaliśmy pismo, w którym stwierdza się, iż ministerstwo nie jest zainteresowane materiałem, ponieważ nie może ingerować w sprawy produkcji rolnej. Jest to swoisty paradoks. Stąd też do kwestii granicy między ingerencją a rozwiązaniem systemowym należałoby podchodzić niezwykle uważnie, aby nie tracić słusznych i celowych inicjatyw i możliwości ich realizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#BernardWidera">Opinia społeczna traktuje tych, którzy płacą podatek indywidualnie jako dorobkiewiczów i wyzyskiwaczy, a w gruncie rzeczy są to porządni obywatele. Na Zachodzie - ten, kto płaci większy podatek jest szanowany. Dlaczego i u nas nie mogłoby tak być? Przecież np. rolnik, który płaci większy podatek, to właśnie dobry gospodarz, który dużo produkuje.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#BernardWidera">Odnoszę wrażenie, że organy skarbowe nie w pełni są przygotowane do swych zadań, i to z różnych powodów. Urzędy te dopiero się tworzą. Trzeba im zapewnić warunki pracy. Jednostki administracji terenowej nie respektują odpowiedniej uchwały rządu. Kierownicy urzędów i izb skarbowych, mimo starań, nie otrzymują lokali. Jeżeli płatnik ma rozmawiać o swoich dochodach w pokoju pełnym biurek i interesantów - nie zachęca to do składania szerszych wyjaśnień. Jednostki administracyjne powinny zapewnić dla tych celów lepsze warunki. Zdarza się, że urząd dysponuje lokalami w różnych budynkach, w różnych częściach miasta; powoduje to, że płatnik, zamiast ułatwień - ma utrudnioną drogę. Powinno się też dążyć do uproszczenia procedury. Np. wszystkie czynności związane z płaceniem podatku od nabycia praw majątkowych przy zakupie samochodu powinno się załatwiać u jednego urzędnika, a tymczasem trzeba chodzić po znaczki, gdzie indziej płacić itd.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#BernardWidera">Pracownicy urzędów skarbowych wysoko oceniają - ze swojego punktu widzenia - rzemieślników starszego pokolenia. Widzą w nich fachowców, którzy znają swoje obowiązki i płacą podatki w terminie. Wśród młodszych rzemieślników, od niedawna czynnych w tej dziedzinie, sprawy przedstawiają się o wiele gorzej. Uważam, że organizacje rzemiosła - wspólnie z urzędami skarbowymi - powinny bliżej zaznajomić się z tym stanem rzeczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#LudwikMaźnicki">Wiemy, że deficyt budżetowy będzie utrzymywał się w roku przyszłym. Jakie ujemne skutki dla państwa, jakie - dla społeczeństwa powoduje utrzymywanie tego deficytu?</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#LudwikMaźnicki">W związku z tym, co dzieje się w ruchu zawodowym - czy w 1985 r. państwo będzie nadal wypłacało środki na potrzeby komisji ds. zarządzania majątkiem związków zawodowych (w projekcie budżetu znajduje się na ten cel kwota 132 mln zł)?</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#LudwikMaźnicki">Niektóre towary zaliczane są u nas „na wyrost” do luksusowych. Polityka cen równowagi w tym zakresie jest słuszna, ale czy istnieje lista towarów luksusowych?</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#LudwikMaźnicki">Bardzo cieszę się, że zasygnalizowano utrzymanie subwencji na postęp biologiczny w rolnictwie. Środki te były w budżecie do 1981 r., potem je wycofano, powodując wiele szkód. Chodzi przecież o wykorzystanie przyrodniczych rezerw wzrostu produkcji rolnej. Bardzo dobrze, że środki te przywracamy, ale w jakiej proporcji, np. do roku 1979? Nadal dzieje się tak, że zwierzęta hodowlane nie idą do dalszego chowu, a na rzeź, zaś ziarno siewne nie do gleby, a na przemiał. Czy subwencje będą dość wysokie, by do tego nie dopuszczać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#EugeniuszMąka">Rząd zamierza nadal prowadzić politykę umożliwiającą napływ zagranicznych kapitałów inwestycyjnych. Tymczasem w środkach masowego przekazu, spotyka się kontrowersyjne wypowiedzi, głoszące, że właściciele firm polonijnych zbyt szybko się bogacą, korzystając z naszego kryzysu. Nie jestem oczywiście za likwidowaniem tych firm, ale za lepszym sprecyzowaniem przepisów. Dlaczego zamierzamy obniżyć stawkę podatku z 85 do 80%? Ta stawka i tak będzie wysoka, ale czym uzasadniamy obniżkę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JaninaŁęgowska">W kompetencji resortu mieści się, praktycznie biorąc, cała polityka finansowa państwa. Problemy te będziemy rozważali przy omawianiu projektu budżetu. Pragnę tylko zapytać, czy zapis mówiący o zadaniach resortu w zakresie podatków i opłat od gospodarki nieuspołecznionej i ludności obejmuje również firmy polonijne? Aż prosi się, żeby to wyraźnie powiedzieć. Należy tego działu naszej gospodarki pilnować i wyraźnie to podkreślać.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JaninaŁęgowska">Bardzo cieszy mnie, że resort poświęca tyle uwagi problemowi kadr. W izbach skarbowych mamy olbrzymi przyrost ilościowy pracowników, a jednocześnie ważne jest, by było tam jak najwięcej ludzi z wysokimi kwalifikacjami. Resort słusznie przedstawił sposoby umacniania tej kadry, zasługuje to na poparcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#ZdzisławaSudyka">Jako członek Komisji Komunikacji i Łączności jestem zaniepokojona punktem mówiącym o podnoszeniu efektywności procesów inwestycyjnych oraz o przywracaniu rentowności usług przewozowych. W sprawie efektywności inwestycji resort zapowiada selektywną politykę dotacji. Jakie kryteria będą brane pod uwagę? Czy minister finansów będzie uwzględniał interes społeczny? Np. zakup wagonów jest konieczny, ale nie efektywny i można obawiać się, że ktoś zlekceważy sprawę warunków podróżowania. Podobnie wygląda telefonizacja wsi. Pozostawienie w rękach organów finansowych i banku problemu usług dla ludności grozi nieuwzględnianiem potrzeb społecznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JanKamiński">Poszczególne komisje sejmowe będą pracowały nad odpowiednimi częściami budżetu. Omówią wówczas kwestie zasadnicze, dotyczące polityki finansowej i budżetu. Do tych spraw wrócimy bardziej szczegółowo, gdy będą znane uwagi tych komisji. Dziś sprawą zasadniczą jest wielkość budżetu samego Ministerstwa Finansów. Na wczorajszym posiedzeniu Sejmu padały zresztą dość krytyczne uwagi na temat niedopracowania projektu budżetu (większy czy mniejszy deficyt, przemieszczenia między budżetem centralnym a terenowym).</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JanKamiński">Minister finansów Stanisław Nieckarz: Działalność resortu finansów ma charakter wielopłaszczyznowy, obejmuje wszystkie dziedziny życia kraju. Pracujemy nad dokumentem omawiającym pełną politykę finansową - dla 16 tys. ludzi w terenie, by zapewnić jednolity kierunek ich działania.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#JanKamiński">Musimy dążyć do jak najszybszego umacniania budżetu. Mamy dość jasno sprecyzowany program działania aparatu finansowego. Bardzo ważna jest też dla nas atmosfera wokół finansów. Nigdzie na świecie nic kochają aparatu skarbowego. Ale nam trzeba też trochę szacunku dla tej pracy, a nie nagonki. Wbrew pozorom jest to praca czasami nawet niebezpieczna. Mam na myśli zwłaszcza inspektorów.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#JanKamiński">Aparat skarbowy działa dopiero drugi rok. Robiliśmy do niego wielki zaciąg. Staramy się stosować dość wysokie wymagania. Aparat ten narażony jest na różne propozycje, bywa, że inspektor trafia do potentata, który jednym ruchem palca może go przekupić. Dlatego są takie wysokie wymagania. Z przykrością muszę powiedzieć, że mieliśmy w tym roku 4 przypadki łapownictwa, przy czym osoby te były już skorumpowane przed podjęciem pracy w aparacie skarbowym.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#JanKamiński">Największe zadania ma aparat skarbowy w stosunku do jednostek uspołecznionych. Tam nasi inspektorzy muszą być w pełni partnerami.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#JanKamiński">Bardzo źle wyglądają warunki lokalowe w województwach. Często wprost nie przystoi, by w takich warunkach pracowali ludzie, którzy reprezentują interes województwa i całego państwa. W niektórych województwach władze zapewniły warunki zadowalające, w innych jednak jest to bardzo poważny problem. Toteż w planie inwestycyjnym przewidujemy środki na rozwiązanie problemu lokalowego tam, gdzie sytuacja jest najgorsza.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#JanKamiński">W naszych warunkach deficyt budżetowy - o co pytał poseł L. Maźnicki - jest wybitnie szkodliwy. Deficyt nie może bowiem być pokryty wolnymi środkami gromadzonymi w banku. Ujemne saldo budżetu oznacza emisję pieniądza w tej samej kwocie. Jeżeli wywiera się nacisk na dalszy wzrost wydatków, tylko z pozoru wygląda na to, że coś się zdołało załatwić. To prawda, że i w krajach zachodnich są deficyty, a deficyt budżetowy USA wynosi setki miliardów dolarów. Tylko że ten deficyt finansują kraje Europy Zachodniej, które wypuszczają papiery wartościowe. Nie chcą one jednak dłużej tego robić, obawiając się ucieczki kapitału. Skoro zwalczamy inflację, to musimy pamiętać, że deficyt budżetowy ma charakter proinflacyjny.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#JanKamiński">W budżecie zawsze mamy kilka pozycji niewiadomych. Nie wiemy np. ile wyniosą nadwyżki rad narodowych, gdyż na to nie mamy wpływu. Niewiadomą, jeżeli chodzi o rok 1985, jest liczba ludzi, którzy spieniężą bony rewaloryzacyjne. Liczymy, że co najmniej połowa tego nie uczyni. W ciągu roku występują różne normalne zjawiska gospodarcze, które trudno przewidzieć. Inne są np. dochody przy dobrym urodzaju, a inne przy klęsce. Cały handel zagraniczny to też element niepewny. Rzeczą najważniejszą dla nas jest dyscyplinowanie dochodów i wydatków.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#JanKamiński">Z przykrością słuchałem wczoraj wypowiedzi posła W. Jankowskiego. Projekt budżetu nie jest asekuracyjny. Podam jeszcze inny przykład: jeżeli trzeba będzie w przyszłym roku podnieść ceny skupu - w budżecie nie ma to środków. Potrzebne będą różne manewry.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#JanKamiński">Oby tylko nie trzeba było przekroczyć planowanego deficytu.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#JanKamiński">Firmy polonijne funkcjonują w br. w sposób bardziej uporządkowany. Nowy system podatkowy sprawniej dzieli dochody. Z drugiej strony nie mamy wpływu na wydawanie zezwoleń, gdyż pozostaje to w gestii władz wojewódzkich. Funkcjonowanie firm polonijnych zaczyna wchodzić w normalny tryb, choć wątpliwości będą występowały. Stawkę 85% podatku liczyliśmy dla wolniejszego tempa inflacji. Obecna analiza wykazuje, że obniżka skali byłaby uzasadniona. Dodać trzeba, że środowiska rzemiosła i prywatnego handlu występują o dalszych 5% obniżki, ale w moim odczuciu nie należy tego uwzględnić.</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#JanKamiński">Istnieje ogólna dotacja na fundusz postępu biologicznego. O kierunkach jej wykorzystania decyduje resort rolnictwa. Dotacja na 1985 r. proponowana jest w wysokości przeszło 7 mld zł na produkcję roślinną i przeszło 11 mld zł - na zwierzęcą.</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#JanKamiński">Środki na remonty starej substancji mieszkaniowej proponujemy zwiększyć z 27,8 mld zł w roku bież. do 31 mld zł w roku przyszłym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JózefGabjan">Na deficyt budżetowy można patrzeć z wielu stron. W wyrazie finansowym jest on znaczny. Można jednak spojrzeć nań odnosząc jego skalę do poziomu wydatków budżetowych. Tegoroczny deficyt budżetowy odpowiadać będzie 3,8% ogólnej sumy wydatków. W nadchodzącym roku stanowić będzie już tylko 3,5% wydatków. Nie można więc mówić, że rząd nie podejmuje działań zmierzających do ograniczenia deficytu budżetowego. Należy również odróżniać pojęcie deficytu budżetu państwa od pojęcia deficytu budżetu centralnego. Deficyt budżetu państwa oznacza bezwzględny niedobór środków. Deficyt budżetu centralnego ilustruje wyłącznie kwotę, której brak dla jego zrównoważenia, nie uwzględnia zaś salda budżetów terenowych. Proszę pamiętać, że bieżący rok budżety terenowe zamkną znacznymi nadwyżkami. Gdyby nadwyżki te uwzględnić w całościowym rachunku, wówczas deficyt budżetu centralnego nie zamykałby się w bież. roku kwotą około 130 mld zł, a przyszłoroczny deficyt kwotą 138 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#JózefGabjan">Nie ma metod planistycznych, które pozwoliłyby bardzo precyzyjnie określić poziom wpływów budżetowych. Któż mógł przypuszczać, że w 1982 r. budżet centralny zasili w ostatnich miesiącach kwota ok. 100 mld zł wpłacana zaliczkowo z tytułu podatku dochodowego. Inna sprawa, że w rok później musieliśmy zwrócić przedsiębiorstwom ok. 30 mld zł, gdyż zaliczkowe przedpłaty okazały się zbyt wysokie.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#JózefGabjan">W czasie poselskiej dyskusji zwracano uwagę na odchylenia w realizacji budżetu w porównaniu z założeniami planu 3-letniego. Odchylenia te dotyczyły trzech zasadniczych pozycji; dochodów, wydatków i salda. Skutkiem zmiany cen zaopatrzeniowych, wzrostu kosztów wytwarzania, rosnących wydatków na płace oraz zwiększone zatrudnienie w sferze nieprodukcyjnej, poziom wydatków znacznie przekroczył planowane wielkości. I tak, przyszłoroczne wydatki będą wyższe od przewidywanych w NPSG o 780 mld zł, zaś dochody o 493 mld zł. Przekroczenia nastąpią także w innych pozycjach. Wydatki o charakterze socjalno-kulturalnym zwiększą się o 170 mld zł, dotacje o 210 mld zł, wydatki na inwestycje o 170 mld zł. Porównanie poziomu dochodów i wydatków budżetowych wskazywałoby na deficyt rzędu 290 mld zł. W rzeczywistości jest on znacznie niższy i najprawdopodobniej zamknie się kwotą 138 mld zł. Szczegółowe rozliczenie wszystkich pozycji budżetu postaram się przedstawić podczas posiedzenia Międzykomisyjnego Zespołu ds. Budżetu Państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#BronisławCiaś">Szczegółowe wyjaśnienia na temat dotacji dla przemysłu węglowego przedstawił podczas wczorajszego plenarnego posiedzenia Sejmu minister Stanisław Nieckarz. Ograniczę się więc do odpowiedzi na pozostałe pytania, mając świadomość, że szczegółowo kwestie te rozważać będą poszczególne komisje sejmowe.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#BronisławCiaś">W budżecie Ministerstwa Finansów odnotować należy znaczny wzrost wydatków na inwestycje. Wiąże się to z przejęciem na „garnuszek” budżetu naszego resortu Aeroklubu PRL oraz LOK-u. Znaczną część wydatków pochłoną nakłady inwestycyjne na rozbudowę infrastruktury technicznej Aeroklubu. Mają one w większości charakter obronny.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#BronisławCiaś">Kolejna sprawa to dotacje na utrzymanie Komisji ds. Majątku Związków Zawodowych. W związku z powołaniem OPZZ liczymy, że Komisja ta zostanie rozwiązana w połowie przyszłego roku.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#BronisławCiaś">Odpowiednio zmniejszyliśmy więc planowane nakłady na jej utrzymanie. Pozostawiliśmy sobie jednak pewną rezerwę, gdyż nie znamy daty ostatecznego rozwiązania Komisji. Nie chcieliśmy stanąć wobec braku środków oraz konieczności sięgania do funduszy rezerwowych.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#BronisławCiaś">Komisja przyjęła projekt budżetu państwa na 1985 r. w części dotyczącej Ministerstwa Finansów.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#komentarz">(Uwagi do projektu budżetu państwa w części dotyczącej Urzędu Gospodarki Materiałowej przedstawił poseł Waldemar Michna.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WaldemarMichna">Na wstępie pragnę zaakcentować 4 główne zadania urzędu w najbliższym okresie:</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#WaldemarMichna">- dokończenie koordynacyjnej działalności w realizacji programu oszczędnościowego na lata 1983–1985. Jak wiadomo, w realizacji tego programu pojawiły się różne napięcia. Po dwóch latach doświadczeń okazało się, iż wiele zadań oszczędnościowych może być wykonane jedynie pod warunkiem wdrożenia pewnego postępu technicznego. Okazało się, że mniej niż sądzono można oszczędzić nakazem i zakazem, a więcej promocją postępu techniczno-organizacyjnego. W każdym razie w chwili obecnej nie obserwujemy wyprzedzeń w realizacji tego programu, natomiast widoczne są opóźnienia, które trzeba będzie nadrabiać, - urząd staje przed koniecznością opracowania w 1985 r. nowego programu racjonalizacji gospodarki materiałowej na lata 1986–1990. Takie zadania stoją wprawdzie przed wszystkimi innymi resortami, ale specyfika Urzędu Gospodarki Materiałowej polega na tym, że ma on zaproponować ograniczenie surowcochłonności i materiałochłonności w całej gospodarce narodowej. Urząd powinien więc mieć warunki do kreacji polityki promocji postępu w sferze ograniczania materiałochłonności, - urząd powinien wzmacniać swoje oddziaływanie koordynacyjne w aferze zasilania materiałowego gospodarki i celów preferowanych, - jednym z zadań urzędu jest też doskonalenie systemu sterowania zasilaniem materiałowym na lata 1986–1990.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#WaldemarMichna">Wymienione zadania wskazują na to, że urząd ma spełniać nie tylko rolę dystrybucyjną, ale także rolę jednego z ważnych źródeł postępu w sferze ograniczania zużycia materiałów i surowców w produkcji. Urząd nie tylko powinien zalecać postęp, ale także, a nawet przede wszystkim, promować go ekonomicznie, organizacyjnie, technicznie. To jest jego główna misja i powołanie.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#WaldemarMichna">Urząd sprawuje czynności organu założycielskiego w stosunku do 69 przedsiębiorstw, podlegają mu także 4 jednostki naukowo-badawcze oraz jedna jednostka budżetowa. Centralny plan roczny na 1985 r. przewiduje, że sprzedaż produkcji i usług jednostek, w stosunku do których urząd jest organem założycielskim wyniesie 182 mld zł, a koszt własny tej sprzedaży wyrazi się kwotą 173 mld zł. Wynik finansowy wyniesie więc około 7 mld zł, z tego podatek dochodowy 4 mld zł, a zysk do podziału 2,5 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#WaldemarMichna">Projekt ustawy budżetowej na 1985 r. przewiduje w części dotyczącej gospodarki materiałowej dochody budżetu w wysokości 7 mld zł, a wydatki na poziomie 430 mln zł. Istnieje jednak między Ministerstwem Finansów a urzędem spór w kilku kwestiach dotyczących projektu ustawy budżetowej. W szczególności, urząd proponuje globalne dochody budżetu państwa w omawianej części niższe, niż przewiduje ustawa budżetowa o 190 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#WaldemarMichna">Różnica zdań wynika z tego, że urząd wnosi, aby przedsiębiorstwa przemysłowe, dla których urząd jest organem założycielskim, dysponowały kwotą 200 mln zł na promocję nowych wdrożeń technologicznych, zmniejszających materiałochłonność produkcji, natomiast Ministerstwo Finansów proponuje w projekcie ustawy budżetowej tylko 100 mln zł na promocje nowych wdrożeń. Przykładem działań, na które kwoty te miały być przeznaczone może być kwestia zastąpienia ulicznych lamp jarzeniowych i rtęciowych sodowymi, które zużywają kilkakrotnie mniej energii elektrycznej. Tymczasem producent tych lamp nie ma środków na rozwój bazy produkcyjnej. Urząd uważa, że promocje wdrażania nowych materiałooszczędnych technologii są ważnym instrumentem jego działania i pragnie, aby instrument ten był znaczący.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#WaldemarMichna">Drugą przyczyną sporu jest kwestia dotacji na fundusz prac badawczych, które ustawa przewiduje w kwocie 130 mln zł. Urząd wnosi, aby dotacje te były o 100 mln zł większe. Fundusz prac badawczych urzędu wykorzystywany jest jako instrument wspierania badań prowadzonych przez różne jednostki pracujące nad ograniczaniem materiałochłonności. Zrozumiałe jest, że urząd nie finansuje ani badań podstawowych, ani też szerokiego frontu badań stosowanych. Urząd bądź inicjuje pewne badania, bądź dofinansowywuje końcówki badań, traktując to jako instrument promocji ograniczania materiałochłonności.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#WaldemarMichna">Trzecim punktem spornym jest pozycja projektu budżetu przewidująca wydatki na administrację państwową w wysokości 192 mln zł, podczas gdy urząd ubiega się o sfinansowanie w wysokości 206 mln zł. Minister finansów proponuje, by wydatki na administrację utrzymać na poziomie nominalnych wydatków w 1984 r., a tymczasem urząd twierdzi, że wobec podwyżki cen biletów kolejowych i innych kosztów delegacji należy wydatki na administrację zwiększyć.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#WaldemarMichna">W rezultacie Ministerstwo Finansów przewiduje wydatki urzędu łącznie w wysokości 433 mln zł, a urząd pragnie dysponować środkami na wydatki w wysokości 647 mln zł. Spór dotyczy więc kwoty 214 mln zł, a więc wyższej niż połowa wydatków przewidywanych w projekcie ustawy budżetowej. Stanowi to poważny problem.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#WaldemarMichna">Jeśli jednak nie liczyć sporu o około 10 mln zł na działalność administracyjną, cała reszta sporu dotyczy wydatków na promocję postępu technicznego, mającą na celu ograniczenie materiałochłonności. Jak wiadomo, nadmierna materiałochłonność jest znamieniem małej sprawności gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-25.10" who="#WaldemarMichna">Mimo więc, że zawsze jestem za działaniem na rzecz równowagi budżetu państwa proponuję podjęcie sporu o te wydatki, które mają być przeznaczone na ograniczanie materiałochłonności. Spór ten powinien być rozstrzygnięty na korzyść urzędu, gdyż charakter kryzysu i myśli przewodnie programu oszczędnościowego nakazują wspieranie tego rodzaju działalności. Resort, który koordynuje realizację programu oszczędnościowego, powinien mieć minimum środków na promocję postępu technicznego.</u>
          <u xml:id="u-25.11" who="#WaldemarMichna">Dyskusja:</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#LonginCegielski">Chętnie usłyszałbym dodatkowe wyjaśnienia na temat efektów, jakie można uzyskać w wyniku wydania na działalność badawczą owych 100 mln zł, które są przedmiotem sporu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#LudwikMaźnicki">Jednym z celów działalności urzędu wymienionych w materiale nam przedstawionym jest ustalanie normatywów zużycia materiałów i energii. Chciałbym się zapytać, czy chodzi tu o jakąś działalność, czy też o weryfikację obowiązujących normatywów i jaki przewiduje się okres na przeprowadzenie tej akcji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JanKamiński">Wczoraj na posiedzeniu plenarnym Sejmu wiceminister hutnictwa i przemysłu maszynowego J. Szatkowski podał informację o zakończeniu przez nasz przemysł motoryzacyjny produkcji samochodów ciężarowych z silnikami benzynowymi i o całkowitym przejściu na produkcję samochodów z silnikami Diesla.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#JanKamiński">W informacji tej pominięto jednak, jeden bardzo ważny element: czy po przeprowadzeniu tej operacji nie będziemy odczuwać takich samych niedoborów oleju napędowego, jak obecnie benzyny i czy nie spowoduje to konieczności importu ciężkich olejów, które obecnie są produkowane jako efekt uboczny rafinacji benzyny. Obawiam się bowiem, że operacja ta dokonywana jest na podstawie bardzo jednostronnego rachunku.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#JanKamiński">Minister gospodarki materiałowej Jerzy Woźniak: Pytanie o efekty ekonomiczne dofinansowywania przez nas badań jest o tyle spóźniono, że spór wspominany przez koreferenta jest już nieaktualny. Koreferent dysponował bowiem materiałami, które nasz urząd przygotował jeszcze przed ostateczną decyzją Rady Ministrów co do kształtu centralnego planu rocznego. Okazało się, że w budżecie nie ma środków na planowane przez nas działania, co musieliśmy uznać i w konsekwencji zrezygnowaliśmy z tego postulatu. Spowoduje to oczywiście pewne zmniejszenie zakresu dotowanych przez nas prac badawczych i nie wszystkie nasze zamierzenia dadzą się zrealizować. Trudno jednak mówić o finansowym wymiarze efektów takiej decyzji, gdyż po pierwsze, badania te są w znacznej części finansowano obecnie z innych źródeł, m.in. z funduszu oszczędnościowego i ze środków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, a ponadto bardzo trudno jest ocenić efekty prac badawczych. Z całą pewnością jednak nie wchodzą tu w grę efekty możliwe do osiągnięcia w ciągu najbliższego roku.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#JanKamiński">Sprawę normatywów i norm szczegółowo omawiałem na forum komisji przy okazji dyskusji nad realizacją programu oszczędnościowego. Począwszy od kwietnia 1983 r., kiedy to został uchwalony program oszczędnościowy, uważamy, że stała aktualizacja normatywów zużycia środków produkcji jest jednym z naszych naczelnych zadań. Zadanie to realizujemy systematycznie i nawet dziś podpisałem kilkadziesiąt nowych normatywów. Ustalone przez nas normy techniczne zastępują wewnątrzzakładowe normy zużycia i mają charakter dyrektywny. Uważam, że jeśli jakieś przedsiębiorstwa systematycznie nie są w stanie norm tych dotrzymać, wówczas powinny wstrzymać produkcję, gdyż z pewnością nie wszystkie technologie produkcji stosowane w naszym kraju warte są utrzymywania i rozwijania. Jeśli są one rozrzutne, to trzeba je odrzucać.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#JanKamiński">W uchwale o centralnym planie rocznym na rok przyszły stwierdza się, że przedsiębiorstwa muszą stosować ustalone przez nas normy materiałowe. Oczywiście czasami miewamy kłopoty z ustaleniem, jaki powinien być właściwy poziom tych norm i wówczas prace nad nimi mogą nieco się przeciągnąć.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#JanKamiński">Minister J. Szatkowski istotnie w swej informacji podał wiele danych technicznych, natomiast zbyt pobieżnie przedstawił wiążące się z tym problemy ekonomiczne. Są one wynikiem prostego faktu, że w tej chwili zużycie ropy naftowej w Polsce kształtuje się na poziomie 370 kg na mieszkańca rocznie, podczas gdy na Węgrzech na poziomie 800 kg rocznie, a w NRD ponad 1000 kg. Zmusza to nas do szczególnie troskliwego podejścia do zużycia ropy naftowej.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#JanKamiński">Jedynym prawdziwym rozwiązaniem w tej sytuacji nie jest zastępowanie zużycia jednej pochodnej ropy naftowej inną, lecz przechodzenia na paliwa nie będące pochodną ropy naftowej. Oczywiście zastępowanie benzyny olejem napędowym przynosi pewne oszczędności, gdyż zużycie oleju jest w danych warunkach o około 30% niższe niż ropy naftowej. Oczywiste jest jednak także, że zbyt szeroka dieselizacja gospodarki musi doprowadzić do braku oleju napędowego, należy jednak podkreślić, że nasz kraj jest pod tym względem opóźniony w stosunku do reszty Europy.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#JanKamiński">Obecnie jako dodatkowe paliwo rozpatrujemy najczęściej gaz ziemny, którego dostawy nie są zależne od dostaw ropy naftowej. Dostosowanie silników do napędzania gazem ziemnym nie wymaga żadnych poważnych przeróbek i jedyny kłopot wiąże się z produkcją odpowiednich butli, mogących służyć do transportu gazu pod ciśnieniem 200 atmosfer, zakupu w krajach dolarowych sprężarek oraz pewnego zmniejszenia się ładowności i zasięgu tak przerobionych samochodów. Ta ostatnia kwestia nie jest jednak żadnym problemem w przypadku wozów dostawczych pracujących na terenie wielkich aglomeracji miejskich, gdyż przejeżdżają one z reguły znacznie mniej niż 200 km dziennie. Podobne rozwiązania są obecnie szeroko rozwijane we Włoszech i Związku Radzieckim.</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#JanKamiński">Wszystkie te sprawy o tyle w niewielkim tylko stopniu wiążą się z wystąpieniem ministra J. Szatkowskiego, że w ub.r. w naszym kraju jeździło już tylko 50 tys. ciężarówek z silnikami benzynowymi na około 500 tys. ogółem. Oceniamy, że do końca br. około 20 tys. z nich zostanie zlikwidowanych. Obecnie w transporcie uspołecznionym najwięcej benzyny zużywają samochody typu „Żuk” i „Nysa”. W tym roku w gospodarce uspołecznionej zużycie benzyny wyniesie 1.130 tys. ton, a samochody prywatne zużyją 1.670 tys. ton.</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#JanKamiński">W przyszłym roku planujemy, że dla odbiorców prywatnych w związku ze wzrostem liczby samochodów przeznaczyć trzeba będzie 1.800 tys. ton benzyny, a dla gospodarki uspołecznionej zostanie jedynie 1.100 tys. ton. W tym kontekście przechodzenie transportu uspołecznionego z benzyn na olej napędowy oznacza możliwość zwiększenia dostaw benzyny dla użytkowników prywatnych i utrzymania dotychczasowych norm kartkowych.</u>
          <u xml:id="u-28.10" who="#JanKamiński">Zgadzam się z opinią, że zużycie pochodnych ropy naftowej musi być bilansowane kompleksowo. Nasze zamiary szerokiego stosowania gazu ziemnego są o tyle realne, że już w latach 50-tych jeździły tego typu samochody w naszym kraju, m.in. na Śląsku, Natomiast nie ma co myśleć o stosowaniu gazu płynnego, gdyż jest on pochodną ropy i wiążą się z nim te same trudności co z benzyną oraz gazu skroplonego, gdyż na jego skroplenie trzeba zużyć tyle samo energii, ile można potem uzyskać spalając go.</u>
          <u xml:id="u-28.11" who="#JanKamiński">Jeżeli poseł W. Michna zgodzi się ze mną, proponuję zrezygnować z wniosku w sprawie zwiększenia kwoty na prace badawcze ze 100 mln zł do 200 mln zł. Minister J. Woźniak nie może wysuwać innych wniosków, niż to uczynił prezes Rady Ministrów, a jeżeli takie potrzeby będą, proponuję załatwić sprawę z rezerwy budżetowej bądź w drodze przesunięć, których można dokonywać na podstawie uchwalonej wczoraj ustawy prawo budżetowe.</u>
          <u xml:id="u-28.12" who="#JanKamiński">Z uznaniem należy odnieść się do merytorycznego programu Urzędu Gospodarki Materiałowej, dotyczącego lepszego, bardziej racjonalnego i oszczędnego wykorzystywania surowców i materiałów, Jak również do kierunków działań, mających na celu lepsze wdrażanie programu oszczędnościowego.</u>
          <u xml:id="u-28.13" who="#komentarz">(Komisja przyjęła projekt budżetu państwa na 1985 r. w części dotyczącej gospodarki materiałowej.)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>