text_structure.xml
120 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#Sprawozdawca">Dnia 15 czerwca 1982 r. Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, obradująca pod kolejnym przewodnictwem posła Longina Cegielskiego (ZSL) i posła Łukasza Balcera (SD) rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#Sprawozdawca">- sprawozdanie z wykonania planu i budżetu w 1981 r. oraz projekt budżetu państwa na rok 1982 wraz z informacją Komisji Planowania przy Radzie Ministrów o sytuacji gospodarczej kraju w I kwartale i prognozie założeń centralnego planu społeczno-gospodarczego na II półrocze 1982 r. w częściach dotyczących: Urzędu Gospodarki Materiałowej, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Państwowej Komisji Cen, Głównego Urzędu Statystycznego i Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#Sprawozdawca">W obradach udział wzięli przedstawiciele Urzędu Gospodarki Materiałowej z ministrem Janem Antosikiem, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów z I zastępcą przewodniczącego Władysławem Jabłońskim, Urzędu Cen z I zastępcą przewodniczącego Wojciechem Prussem, Głównego Urzędu Statystycznego z prezesem Wiesławem Sadowskim, Najwyższej Izby Kontroli z wiceprezesem Aleksandrem Schmidtem i Bogdanem Sawickim.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#Sprawozdawca">Sprawozdanie z wykonania planu i budżetu w 1981 r. oraz projekt budżetu i zamierzeń planowych na rok bieżący Urzędu Gospodarki Morskiej omówił poseł Kazimierz Klęk (PZPR).</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#Sprawozdawca">W 1981 r.. nastąpiło dalsze zmniejszenie dostaw wielu niezbędnych surowców, materiałów i elementów kooperacyjnych, pochodzących zarówno ze źródeł zaopatrzenia krajowego, jak i z importu. Niedobory te oraz niedostateczne dostawy energii elektrycznej były jedną z głównych przyczyn postępującego spodku produkcji przemysłowej i budowlano-montażowej. Trudności te pogłębiało częściowe zerwanie powiązań umownych między dostawcami, odbiorcami, kooperantami, a także występujące zawsze w takiej sytuacji nadmierne gromadzenie zapasów materiałów i produktów ponad potrzeby wynikające z planów produkcyjnych, norm zużycia i norm zapasów. Osiągnięto wprawdzie obniżkę kosztów materiałowych w niektórych resortach, to jednak w przemyśle wystąpił, mimo deficytu surowców i produktów, wzrost kosztów materiałowych o 0,27%. Wszystkie działania na rzecz przedsięwzięć oszczędnościowych podejmowane przez Urząd Gospodarki Materiałowej okazywały się niewystarczające, co było przedmiotem wielu, krytycznych ocen.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#Sprawozdawca">Urząd Gospodarki Materiałowej w 1981 r. zarówno w ramach statutowych obowiązków organizatora i koordynatora zagadnień zaopatrzeniowych, jak też w zakresie własnej działalności przemysłowej i usługowej swoich 80-ciu przedsiębiorstw podejmował wiele zadań zmierzających do realizacji obowiązujących programów oszczędności materiałów i surowców, a także prowadził kontrole wybranych zagadnień w działach i przedsiębiorstwach. Podjęto przygotowania do wdrożenia reformy gospodarczej, w tym szczególnie nowego systemu zaopatrzenia materiałowo-technicznego.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#Sprawozdawca">Działalność Urzędu skoncentrowana była bardziej na szczegółowych programach i wytycznych do ich opracowania, niż na sposobach i metodach inspirowania i sprzyjania procesom efektywnościowym i innowacyjnym, związanym z lepszym wykorzystaniem surowców i materiałów w produkcji. Z wielu przyczyn wynikających z sytuacji gospodarczej, jak też braku środków na realizację przedsięwzięć inwestycyjnych racjonalizujących zużycie lub utylizujących odpady, a również nadmiernej ilości zagadnień do rozwiązania, brak było w tych działaniach konsekwencji. Nie starczało czasu na dopracowanie metod realizacji programów, nawet tego, co było możliwe do zrealizowania.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#Sprawozdawca">Kontrola NIK przeprowadzona w ub.r. w 91 jednostkach czterech resortów oraz CZSP i CZSR „Samopomoc Chłopska” wykazała, że mimo dużych trudności materiałowych, w 60% kontrolowanych jednostek stwierdzono przekroczenie założonych w normatywach wielkości odpadów i braków produkcyjnych. Przekroczenia te były często wyższe niż w latach ubiegłych. Niepełne zagospodarowanie odpadów stwierdzono w blisko 80% skontrolowanych jednostek produkcyjnych. Notowano przypadki wywożenia na śmietnisko użytecznych odpadów włókienniczych, odpadów tworzyw sztucznych, gumy i makulatury. W 60% kontrolowanych jednostek nie prowadzono segregacji odpadów metalowych, tworzyw sztucznych i włókienniczych, co powodowało znaczną lub nawet całkowitą utratę ich wartości użytkowej. Niepełna była realizacja zadań skupu surowców wtórnych, jakkolwiek w 40% kontrolowanych jednostek stwierdzono zaleganie znacznych niekiedy zapasów tych surowców. Stan taki nie obciąża działalności Urzędu Gospodarki Materiałowej, jest jednak przykładem, iż w roku ubiegłym nie dokonano w zakresie wykorzystania surowców wtórnych i odpadowych zasadniczego przełomu i poprawy, a zamierzenia Urzędu prezentowane w Komisji Sejmowej w styczniu 1981 r. nie zostały w całości zrealizowane.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#Sprawozdawca">Na tle utrzymującej się ciągle stosunkowo wysokiej energochłonności i materiałochłonności wyrobów wydaje się absolutnie niezbędne opracowanie przez Urząd Gospodarki Materiałowej podstaw długofalowej polityki paliwowo-energetycznej i określenie środków jej realizacji, tzn. norm technicznych dla maszyn energetycznych oraz jednostkowych norm zużycia paliw i energii na konkretny produkt. To dopiero powinno być podstawą udzielania zezwoleń na produkcję urządzeń lub stosowanie energii i paliw w procesach technologicznych. Bez takiej polityki i określonych restrykcji np. podatkowych nie będzie można uniknąć przypadków pojawienia się na rynku samochodów typu „Polonez”, opóźnień we wprowadzeniu tzw. dieselizacji czy też kontynuowania produkcji i eksploatacji ciężkich materiałochłonnych i energochłonnych urządzeń.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#Sprawozdawca">Efektywność jednostek zaplecza naukowo-badawczego podległych Urzędowi Gospodarki Materiałowej jest bardzo mała. Na 91 tematów skierowanych do wdrożenia zrealizowano tylko 17, a w produkcji materialnej na 10 ukończonych tematów, wdrożono tylko jeden. W związku z tym trudno znaleźć jakiekolwiek uzasadnienie pozytywnej oceny 5-ciu resortowych jednostek badawczych.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#Sprawozdawca">Wykonanie planu i budżetu ub.r. oraz planu inwestycji (wykonano 66,3% tego planu) nie odbiegało w sposób istotny od rezultatów osiąganych w innych resortach, a w pewnych wskaźnikach np. w akumulacji wysokości średniej płacy wykazano stan lepszy, czy też bardziej prawidłowy w porównaniu z innymi resortami. Jedyną uwagę może budzić jakość planowania własnych dochodów, gdzie w stosunku do planu 3,6 mln zł uzyskano 51,4 mln zł, przy osiągniętej w 1980 r. wielkości 11,5 mln zł.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#Sprawozdawca">Sprawy zaopatrzenia materiałowo-technicznego są aktualnie dramatyczne i decydują w wielu przypadkach o egzystencji przedsiębiorstw i jednostek gospodarczych. To podkreśla wagę działalności Urzędu Gospodarki Materiałowej w roku bieżącym, ponieważ jest ona w sposób bezpośredni związana z zagadnieniem racjonalizacji zużycia materiałów, surowców i elementów kooperacyjnych. Zadania ujęte w projekcie budżetu i planu 1982 r. dotyczące zaopatrzenia i organizacji obrotu, cechuje tendencja do sterowania rozdziałem środków produkcji, ogólnie mówiąc posługiwanie się starym systemem rozdzielczym. Można to zrozumieć w sytuacji roku bieżącego, jednakże wobec wdrażania reformy gospodarczej należy mieć przyszłościową wizję w zakresie funkcjonowania Urzędu Gospodarki Materiałowej oraz systemu zaopatrzenia materiałowego, a także sposobów i metod uzyskiwania odpowiednich efektów oszczędnościowych.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#Sprawozdawca">W informacji o zadaniach Urzędu zbyt dużo jest mało konkretnych, chociaż ogólnie słusznych postulatów wygłaszanych od lat. Wydaje się, że Urząd Gospodarki Materiałowej powinien być inicjatorem opracowania i wprowadzenia do mechanizmu reformy prostych i jednoznacznych bodźców czy instrumentów dla poprawy efektywności wykorzystania surowców i materiałów. Należy wyraźnie określić rolę i funkcję Urzędu w gospodarce narodowej, strukturze zarządzania i w reformie gospodarczej. W rozporządzeniu Rady Ministrów z 19 marca 1982 r. w sprawie szczegółowego zakresu działania ministra gospodarki materiałowej, określa się wprawdzie rodzaj działania, ale praktycznie oparte to jest na dotychczas obowiązujących zasadach i nie określa roli Urzędu w reformie gospodarczej, ani też nie ustala jednoznacznie kto w kraju odpowiada za kształtowanie kierunków polityki zaopatrzenia materiałowo-technicznego w gospodarce narodowej. Problematyka zaopatrzenia materiałowego powinna być rozwiązana w dalszym procesie wdrażania reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#Sprawozdawca">Uwagi nasuwa sprawa zabezpieczenia materiałowego dla tzw. programów operacyjnych. Sprawą dyskusyjną kontrowersyjną będzie zawsze ich ilość i zakres, natomiast powinniśmy mieć jasność co do zakładanego czasu ich obowiązywania, a przede wszystkim głębokości i zasięgu. Nie przekonuje argumentacja, iż nie da się aktualnie wykonać planów dla określonych w programach operacyjnych odcinków działalności gospodarczej bez odpowiedniego rozdzielnictwa materiałów. Jeszcze niedawno dla całej działalności gospodarczej wykonywało się szczegółowe plany, a więc można sobie wyobrazić ich wykonanie również dla odcinków uznanych za najbardziej istotne dla społeczeństwa. Programy operacyjne są również niezgodne z reformą gospodarczą, ale nie w tym tkwi ich zło, natomiast w niebezpieczeństwie ich niezrealizowania, co może skompromitować, o ile nie samą reformę, to działania w przejściowym okresie jej wdrażania.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#Sprawozdawca">Charakterystyczny jest tu przykład programu operacyjnego „odzież i obuwie robocze”, który jest nadzorowany i prowadzony przez Urząd Gospodarki Materiałowej. W materiałach dotyczących tego programu stwierdza się, co przewidziano, natomiast nigdzie nie stwierdza się, kto za co odpowiada, kto zapewnia realizację, kto przyjął te zamierzenia do realizacji, kto spowoduje zawarcie umów, jakie jest zabezpieczenie surowcowo-materiałowe, jak się ma bilans produkcji do potrzeb, jak pokryje się potrzeby niezaspokojone, jaki będzie import, z czyich środków itd. Można przekonać, czy wyjaśnić załogom, że spada produkcja, ponieważ brakuje surowca, ale jak przekonać, że spadnie produkcja, mimo iż jest surowiec, bo brakuje odzieży ochronnej ozy obuwia, a to grozi niektórym zakładom, w tym konkretnie płockiej „Petrochemii”, gdzie w 1981 r. zrealizowano 30% potrzeb na obuwie olejoodporne, a w roku bieżącym aktualnie 23% tych potrzeb. Załogi czynią zarzut dyrekcjom zakładów twierdząc, że produkcja mimo tych braków jest utrzymywana, dlatego że nie funkcjonują samorządy i związki zawodowe.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#Sprawozdawca">Ilość i zasięg programów operacyjnych powinny być zweryfikowane do absolutnego niezbędnego minimum, skorelowanego z możliwościami gospodarki. Dla tego minimum muszą jednak obowiązywać pełne odcinkowe plany, w tym także pełne zaopatrzenie i materiałowe. Wydaje się celowe przeanalizowanie również innych form i rozwiązań utrzymania ewentualnie wzrostu produkcji preferowanej czy niezbędnej punktu widzenia społecznego. Jednym z takich rozwiązań mogłoby być organizowanie wspólnie z MHWiU, giełd i przetargów na taką produkcję. Byłyby to jakby państwowe zamówienia z zabezpieczeniem materiałów dla danej produkcji.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#Sprawozdawca">W ramach sterowania zaopatrzeniem materiałowym Urząd Gospodarki Materiałowej zamierza podporządkować sobie dalsze biura zbytu w resortach gospodarczych. Nie kwestionując celowości takiego przyszłościowego rozwiązania, wydaje się jednak niecelowe pogłębienie prawidłowa. Podobnie niecelowe wydaje się nadmierne rozszerzenie obowiązkowego pośrednictwa na produkty, gdzie nie występuje znaczniejszy deficyt lub nie mają one charakteru strategicznego.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#Sprawozdawca">Minęło 5 miesięcy stosowania nowych cen zaopatrzeniowych w gospodarce, a nie mamy dostatecznej jasności jak ocenia się prawidłowość ich ustalania, ich wpływ na oszczędność lub straty materiałowe i generalnie osiągane efekty w stosunku do zakładanych. Konieczne jest dokonanie szczegółowej analizy w tym zakresie, tym bardziej, że w założeniach reformy ceny miały być jednym z podstawowych instrumentów stymulowania zużycia materiałów. Trzeba podkreślić, że do chwili obecnej Urząd Gospodarki Materiałowej ma minimalny wpływ na ustalenia cen materiałów i paliw, cen energii oraz taryf, a także na wzajemne proporcjo cen np. różnych paliw i rodzajów energii. Aktualnie konieczne jest dokonanie niezbędnych zmian w tym zakresie, tym bardziej, że w dużym stopniu odpowiednie sterowanie cenami może zastąpić przy niedostatkach zaopatrzeniowych stosowane powszechnie rozdzielnictwo. Uznać trzeba, że Urząd Gospodarki Materiałowej powinien być zasadniczym decydentem o zakresie, wielkości i wzajemnych proporcjach cen na surowce, materiały i elementy kooperacyjne.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#Sprawozdawca">Przykładowo należałoby wskazać na problem odbioru złomu, czy ogólnie rzecz biorąc surowców wtórnych. Wydaje się, że wahania w przerobie surowców wtórnych nie mogą, czy nie powinny dotykać ich dostawców. Zapasy tych surowców powinny być gromadzone w przedsiębiorstwach przerabiających je w formie zapasów zabezpieczających przyszły wzrost predykcji.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#Sprawozdawca">Działalność Urzędu Gospodarki Materiałowej w roku bieżącym powinna charakteryzować się w większym niż dotychczas stopniu, świadomym kształtowaniem i sterowaniem polityki zaopatrzenia materiałowego w kraju, głównie poprzez inspirowanie pożądanych działali, ewentualnie wpływania na zmianę i korektę. W reformowanym systemie gospodarczym płaszczyzną działania zmian są przede wszystkim przedsiębiorstwa i tu Urząd Gospodarki Materiałowej powinien dotrzeć z doradztwem lub badaniem poprawności funkcjonowania rozwiązań systemowych. Nie ulega wątpliwości, że obfitość surowców i materiałów nie wystąpi pozostaje jedynie zadaniem najefektywniejszego spożytkowania tego co mamy do dyspozycji aktualnie oraz wykorzystanie wszelkich możliwości wzrostu produkcji surowców i materiałów krajowych.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#Sprawozdawca">Dodatkowych wyjaśnień udzielił kierownik Urzędu Gospodarki Materiałowej, minister Jan Antosik: Z dotychczasowej działalności Urzędu Gospodarki Materiałowej można odnieść wrażenie, że panuje tu pewnego rodzaju chaos w podejmowaniu tematów. Urząd musi rzeczywiście skoncentrować swoją uwagę na problemach najbardziej zasadniczych. Dotyczy to np. opracowania normatywów zużycia paliw i energii, obowiązujących wszystkich.</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#Sprawozdawca">Dokonano już połączenia części placówek zaplecza-naukowo-badawczego podległego Urzędowi. Dokonano przeglądu prac i ustalono listę tematów, które uważa się za najważniejsze w pracy badawczej i wdrożeniowej.</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#Sprawozdawca">Zaopatrzenie materiałowe jest w tym roku dramatyczne. Wynika to z obniżenia importu zaopatrzeniowego o 40%. Występują liczne i dokuczliwe braki w zaopatrzeniu materiałowym i dostawach niektórych elementów kooperacyjnych. Wobec bardzo licznych interwencji i zabiegów wokół zaopatrzenia materiałowego, nie jest łatwo odpowiadać za ten odcinek działalności gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#Sprawozdawca">Mimo wprowadzania reformy gospodarczej, niezależnie od zakresu głębokości przeprowadzonych zmian systemowych w procesach zaopatrzenia materiałowego, decyzje centralne były i będą. Nie można niektórych spraw załatwiać na zasadzie kolejki do materiałów i według zasady kto pierwszy ten lepszy. Decyzje centralne dotyczą tylko części surowców i tylko wtedy, gdy trzeba rozstrzygać, co i komu przeznaczyć wobec szczupłości zasobów, kierując się określonymi i szczególnie ważnymi z punktu widzenia społecznego i gospodarczego celami.</u>
<u xml:id="u-1.24" who="#Sprawozdawca">Nie łatwo odpowiedzieć kto odpowiada za zaopatrzenie surowcowo-materiałowe w kraju, a przecież nie może być tu niejasności, zwłaszcza teraz w okresie wdrażania reformy gospodarczej. Trzeba w procesie zmian systemowych tworzyć warunki, w których wiadomo będzie, kto i za co odpowiada w tym temacie.</u>
<u xml:id="u-1.25" who="#Sprawozdawca">W sytuacji, kiedy wprowadzono programy operacyjne związane z tym weryfikacje możliwości zaopatrzenia materiałowego, proponowane rozwiązania nie są dostatecznie precyzyjne. Wiadomo, że umniejszone zostały znacznie zasoby surowców i materiałów do dyspozycji. Na tym tle rozpatrywać trzeba np. temat produkcji odzieży i obuwia roboczego. Wiemy ile mamy materiału, ale potrzeby są tu różnorodne. Powstaje dylemat, komu przyznać surowce i materiały i na jakie pogrzeby: czy dla producentów obuwia dziecięcego, czy na obuwie dla dorosłych, czy też na obuwie robocze. Konieczne jest wprowadzenie priorytetu dla odzieży ochronnej, ponieważ jej brak powodować może dramatyczne skutki. Nieco mniejsze musi być zatem zaopatrzenie na cele produkcji odzieży roboczej. Musi to powodować czasowe odstępstwa od niektórych przywilejów pracowniczych w zakresie wyposażenia w odzież służbową. Stajemy wobec problemu, które zadania realizować w pierwszej kolejności i w sposób realny. Trzeba stwierdzić, że poza 14 programami operacyjnymi, mamy jeszcze dodatkowo 10 podobnych programów i każdy z nich jest ważny.</u>
<u xml:id="u-1.26" who="#Sprawozdawca">System rozdzielnictwa, który uległ już znacznemu ograniczeniu ma skończyć się w 1983 r. a więc trzeba będzie inaczej prowadzić politykę zaopatrzenia surowcowo-materiałowego. Przystąpiono już do prac nad projektem odpowiednich aktów normatywnych dotyczących obrotu materiałami, nie można bowiem dopuścić do stanu, w którym niech się dzieje co chce.</u>
<u xml:id="u-1.27" who="#Sprawozdawca">Urząd w minimalnym stopniu zajmował się sprawami cen. Uznano, że leży to w gestii Państwowej Komisji Cen. Tu jednak występuje szereg nieprawidłowości zwłaszcza w grupie materiałów, na które obowiązują ceny tzw. wolne. Stosuje się tu różne przeliczniki i różne warianty cen. Ponieważ dotyczy to również podstawowych materiałów, Urząd Gospodarki Materiałowej musi się tym problemem zająć szczegółowo. Nowa jego rola i nowe zadania wynikają ze zmienionej sytuacji w zakresie umów i warunków dostaw surowców i materiałów między przedsiębiorstwami. Nie można wszystkiego odsyłać do arbitrażu gospodarczego. Resorty powinny spełniać funkcje mediacyjne, aby nie ze wszystkimi sporami udawać się do sądów czy do arbitrażu, aby nie zaprocesować stosunków między przedsiębiorstwami.</u>
<u xml:id="u-1.28" who="#Sprawozdawca">W Urzędzie Gospodarki Materiałowej mamy ponad 40 programów. Trwają prace nad stworzeniem jednego generalnego programu roboczego, a w jego ramach skoncentrowania uwagi na kilku kluczowych problemach. Chcemy tu skorzystać z wzorów innych krajów. Dotychczas wiedzieliśmy, co mamy oszczędzać i ile mamy zaoszczędzić, natomiast nie wiedzieliśmy jak to osiągnąć. Obecnie niczego nie można przedsiębiorstwom nakazać, ale możliwe są do wykorzystania metody perswazji ekonomicznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#BogdanSawicki">Stanowisko NIK zostało przedstawione na piśmie. Zgodnie z naszym zaleceniem kierownictwo Urzędu Gospodarki Materiałowej przekazało 1 czerwca br. odpowiedź na zawarte w tej informacji zalecenia pokontrolne, co świadczy o chęci usunięcia uchybień.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JaninaBanasik">W jakim stopniu Urząd współpracuje z ośrodkami badawczymi, które prowadzą badania na temat odzyskiwania surowców wtórnych z odpadków? Interesuje mnie zwłaszcza możliwość odzyskiwania cyny z wyrzucanych na śmieci puszek.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JaninaBanasik">Czy Urząd posiada informacje na temat wykorzystania mocy produkcyjnych naszych zakładów przez kraje RWPG? Jakie odnosimy korzyści z tej współpracy? W terenie zgłaszane są obawy, czy nie pozostaje u nas zbyt mało wyrobów produkowanych z dostarczonych nam surowców.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JaninaBanasik">O ile zostały w przemyśle zwiększone moce w zakresie przerobu makulatury i szkła odpadowego?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#RyszardBryk">Jak Urząd i NIK oceniają system organizacyjny i ceny w skupie surowców wtórnych, zwłaszcza makulatury? Od lat nie możemy opracować systemu organizacyjno-cenowego, który zachęcałby społeczeństwo do wyczyszczenia piwnic i zakamarków domowych z odpadów. Przykładem może tu być bardzo opornie rozwijająca się zbiórka kapsli.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#RyszardBryk">Potrzebna jest weryfikacja programów, które w całej gospodarce narodowej służyć mają zastępowaniu surowców pełnowartościowych surowcami wtórnymi oraz zaostrzona kontrola realizacji tych, które uznamy za najważniejsze. Jaki procent produkcji przemysłowej powstaje obecnie dzięki wykorzystaniu surowców wtórnych?</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#RyszardBryk">Jak to ma wyglądać przyszłościowo? Mam informację, że w roku 1990 w Wielkiej Brytanii z surowców wtórnych ma być wytwarzane od 35 do 40% produkcji przemysłowej.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#RyszardBryk">Czy zanosi się na poprawę sytuacji w zakresie przeróbki i uszlachetniania surowców wtórnych? Jak dotychczas wszystko jest po staremu. Np. do pieców elektrycznych w stalowniach pakuje się złom bezpośrednio z wagonów. Jeśli w złomie tym znajdą się elementy z metali szlachetnych, to nie tylko są one bezpowrotnie traconej, ale również wpływa to na pogorszenie jakości uzyskiwanej stali.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JanKonieczny">Jak resort wyobraża sobie zbiórkę odpadów z tworzyw sztucznych? W chemii brakuje obecnie opakowań, a nikt nie chce ich zbierać. Tymczasem dowodem na to, że można to prawidłowo zorganizować jest zbiórka brązu, którego odzyskujemy właściwie wszystkie dostępne ilości.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#JanKonieczny">Gminne spółdzielnie bronią się przed skupem złomu, gdyż jest to dla nich nieopłacalne.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#JanKonieczny">Minister - kierownik Urzędu Gospodarki Materiałowej - Jan Antosik: Akcja wykorzystania naszych mocy produkcyjnych na rzecz innych krajów Socjalistycznych dopiero się zaczęła i nie wiadomo jakie będą tego rozmiary. Dotyczy to głównie przemysłu lekkiego. Przyjęto w umowach zasadę, że 15% produkcji wytworzonej z dostarczonych surowców pozostaje w kraju a reszta przeznaczona jest dla partnera dostarczającego surowiec. Odpowiada to mniej więcej stosunkowi wartości surowca i gotowego wyroku. Wystąpiliśmy ostatnio do naszych partnerów, aby pozostawała u nas połowa wytwarzanych wyrobów, a za część surowca płacilibyśmy węglem. Na razie nic nie wiemy, co na to odpowiedzą zainteresowani.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#JanKonieczny">Zastępca kierownika Urzędu Gospodarki Materiałowej - wiceminister Jerzy Gruchalski: Do niedawna mieliśmy kontakt z większością zakładów pracy poprzez pełnomocników ds. surowców wtórnych w ministerstwach i zjednoczeniach. Obecnie kontakty te musimy odtworzyć inną drogą.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#JanKonieczny">Resort stara się o utworzenie funduszu surowców wtórnych, który pomógłby w finansowaniu opracowań badawczych z tego zakresu, a przy okazji drobnych często potrzebnych do tego inwestycji. Resort współpracuje z grupą doc. Wolta w sprawie wykorzystania cyny z puszek i ołowiu z akumulatorów, problemem nie jest tu rozpowszechnienie wyników, lecz niezbędne dla ich wykorzystania inwestycje. Próbujemy cześć tych spraw załatwić poprzez nowo powstające zrzeszenia.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#JanKonieczny">Nasze zakłady papiernicze są w stanie przerobić 400 tys. ton makulatury rocznie, co przy dotychczasowym poziomie skupu było w pełni wystarczające. Resort leśnictwa, że docelowo możliwości te będą zwiększone do 450 tys. ton. Sądzimy, że są to ilości zbyt skromne, uważamy za możliwe odzyskiwanie 40% trafiającego na rynek papieru. Skup bardzo się zwiększył po wprowadzeniu handlu wymiennego: papier toaletowy i inne atrakcyjne towary za makulaturę. Zdarzały się pojedynczo przypadki odmowy przyjmowania makulatury przez zakłady papiernicze, ponieważ wystąpiły lokalne nadwyżki. Nikt teraz nie ma ochoty wozić makulatury zbyt daleko, co powoduje występowanie jej nadmiaru lub niedoboru w poszczególnych regionach kraju. Muszę stwierdzić, że każdą ilość makulatury wykorzystamy, co najwyżej sprzedając niewielką część na eksport.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#JanKonieczny">Gorsza sytuacja jest z odpadkami szklanymi. Nie umiemy przerobić szkła niesortowanego, a takie otrzymujemy ze skupu. Ostatnio prowadzimy rozmowy i badania na temat możliwości eksportu tego szkła do RFN. Mamy obecnie duże zapasy stłuczki, gdyż problem jest nierozwiązany od lat. Spodziewam się, że wkrótce stłuczki będzie znacznie mniej, gdyż w warunkach reformy w budownictwie i zakładach przemysłowych zadba się bardziej o szkło i wyroby szklane.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#JanKonieczny">System organizacyjny i system cen stosowane przy odbiorze surowców od ludności są przedmiotem naszej szczególnej troski. Nie wszystko jednak można załatwić przy pomocy cen. Podnoszono tu problem kapsli. Na kilogram aluminium składa się 3,5 tys. kapsli, a cena złomu kształtuje się na poziomie 14 zł. Cena ta nigdy nie będzie zachęcała do zbiórki. Trzeba zamiast skupu rozwijać w sklepach i poprzez dozorców system zbiórki nieodpłatnej.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#JanKonieczny">Rok temu wzrosła cena makulatury o 2 zł, obecnie nastąpiły kolejne podwyżki. Cena makulatury ma charakter umowny, kształtuje się średnio na poziomie 7 zł za kg, co jest już opłacalne dla ludności. Szczególne znaczenie dla aktywizacji skupu ma handel wymienny.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#JanKonieczny">Podjęliśmy działania na rzecz aktywizacji skupu innych surowców wtórnych. Znacznie podnieśliśmy ceny za zużytki włókiennicze. Zwłaszcza odpadki bawełniane i wełniane są szczególnie poszukiwane, niestety w aktualnej sytuacji ludność niechętnie pozbywa się odpadów z surowców mineralnych.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#JanKonieczny">Na terenie kraju mamy obecnie 10 tys. punktów skupu. Problem polega nie na ilości tych punktów, lecz dotyczy godzin ich otwarcia i rzetelność agentów. Przeprowadziliśmy ostatnio weryfikację umów, trzeba sobie jednak zdawać sprawę z faktu, że ludzie nie garną się do tej pracy, mimo iż zarobki są atrakcyjne. Gdybyśmy chcieli dokładnie przyjrzeć się ich dochodom, po prostu odejdą.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#JanKonieczny">Ostatnio resort administracji wydał zarządzenie włączające do obowiązków dozorców sprawy skupu i zbiórki surowców wtórnych. Istnieje tu jednak konflikt między dozorcami i śmieciarzami, jeśli można użyć tego określenia. Śmieciarze dorabiają obecnie na zbiórce makulatury, co najmniej drugą pensję i niechętnie patrzą na konkurentów. Chcemy więc wykorzystać dozorców głownie do zbiórki kapsli i opakowań z tworzyw sztucznych.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#JanKonieczny">Mamy w kraju nadmiar programów zastępowania surowców pełnowartościowych surowcami wtórnymi. Zamierzamy je wszystkie przejrzeć i pozostawić tylko najważniejsze.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#JanKonieczny">W tym roku planowano zregenerować 1,5 mln sztuk opon. Będzie dobrze, jeśli zregenerujemy milion. Zależy to m.in. od posiadania odpowiednich urządzeń, a więc od inwestycji. Wstrzymano budowę w Bolechowie, a jej ukończenie jest warunkiem wykorzystania gumy z opon nienadających się do bieżnikowania.</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#JanKonieczny">Są oczywiście surowce, które wykorzystuje się w 100%. Należy do nich złom. Rzeczywiście z sortowaniem złomu mieliśmy znaczne kłopoty, ale w ostatnim okresie praca „Centrozłomu” wyraźnie się poprawiła. Wraz z reformą i nowym systemem premiowania pracowników, sortowanie złomu stało się dla nich bardzo opłacalne. W związku ze spadkiem produkcji stali część złomu przeznaczamy na eksport. Bardzo dobre wyniki zbiórki w roku ubiegłym wiążemy z pracą grup operacyjnych, które zachęciły gospodarzy wielu zakładów do pozbycia się rupieci zalegających ich teren.</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#JanKonieczny">W najbliższej przyszłości obowiązywać będzie Fundusz Surowców Wtórnych. Środki tego funduszu zapewnią zwiększenie przetwórstwa surowców wtórnych i lepsze ich wykorzystanie dla potrzeb gospodarki. Najwięcej odpadów występuje w grupie surowców mineralnych. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z tego, że utylizacja surowców mineralnych jest dość kosztowna.</u>
<u xml:id="u-5.16" who="#JanKonieczny">Zgadzam się z oceną, że ceny złomu są anachroniczne i wymagają korekty. Sądzę, że zostaną wprowadzone zmiany tych cen, co zapewni zwiększenie skupu złomu.</u>
<u xml:id="u-5.17" who="#komentarz">(Dyskusja)</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#ZofiaKroczka">Z przedstawionych informacji wynika, że ceny surowców wtórnych mają charakter umowny. Wydaje się, że powinno to wpływać korzystnie na powiększenie zbiórki makulatury w szkołach. Młodzież i nauczyciele przywiązują do tego wielką wagę, tymczasem przedsiębiorstwa surowców wtórnych oferują szkołom 2 zł za kg makulatury, a więc dużo poniżej średniej ceny krajowej (przypadek taki dotyczy m.in. Lubelskiego Przedsiębiorstwa Surowców Wtórnych). Dlaczego ceny proponowane młodzieży szkolnej są aż tak niskie? Zbiórka makulatury rodzi szereg problemów organizacyjnych. Nierzadko się zdarza, że przedsiębiorstwa skupujące makulaturę przysyłają wyliczenie z opóźnieniem, a w dodatku są one nieprawidłowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JerzyGruchalski">Bardzo zaniepokoiła mnie ta wypowiedź. Od bieżącego roku przyjęliśmy zasadę dopłaty do cen oferowanych za makulaturę zbieraną przez szkoły. Opisane przypadki świadczą wyraźnie o nieprawidłowościach i wymagają interwencji. Dotychczas nie mieliśmy sygnałów tego rodzaju.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JerzyGruchalski">Urząd przywiązuje dużą wagę do aktywizacji zbiórki makulatury w szkołach. W tym celu obok wspomnianych dopłat ufundowano nawet nagrody dla uczniów.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#LonginCegielski">Zarówno w referacie poselskim, jak i w dyskusji sformułowane zostały wnioski, które w pełni uzasadnione. Wiadomo, w jakim kierunku doskonalić działalność resortu, by zapewnić poprawę zaopatrzenia kraju w niezbędne surówce i materiały. Wnioski te znajdą wyraz w opinii Komisji. Proponuję w opinii tej zasygnalizować nasze stanowisko w sprawie inwestycji w Bolechowie. Nie możemy wprawdzie liczyć na to, że inwestycja zostanie uwzględniona w planie tegorocznym, wydaje się jednak, że pomimo trudnej sytuacji gospodarczej powinna być kontynuowana w roku 1983. Stwarza to możliwości poprawy zaopatrzenia kraju w gumę.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#LonginCegielski">Nie uda się oczywiście zapewnić wszystkich potrzeb resortu. Potrzebna będzie odpowiednia selekcja zadań, uwzględniająca preferencje gospodarcze i najbardziej palące zadania.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#Sprawozdawca">Komisja przyjęła sprawozdanie Urzędu Gospodarki Materiałowej z wykonania planu i budżetu w roku 1981 oraz projekt budżetu w części dotyczącej Urzędu na rok 1982.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#Sprawozdawca">W kolejnym punkcie posiedzenia przewodnictwo obrad objął poseł Łukasz Balcer (SD).</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#Sprawozdawca">Referat o sprawozdaniu z wykonania planu i budżetu. państwa za rok 1981 oraz projekcie budżetu państwa na rok 1982 w części dotyczącej Komisji Planowania przy Radzie Ministrów przedstawił poseł Jan Kubit (PZPR).</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JanKubit">W porównaniu do materiałów zaprezentowanych przez inne resorty, materiały Komisji Planowania są dość ogólnikowe, a w części dotyczącej budżetu są zbyt syntetyczne i mało analityczne.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JanKubit">Na działalność Komisji Planowania wywierała silny wpływ szczególnie trudna i złożona sytuacja gospodarcza. Plan opracowany w 1981. r. został poważnie skorygowany w połowie roku, a pomimo daleko idących zmian, zadania ubiegłoroczne nie zostały wykonane. Oceniając ten fakt trzeba mieć na uwadze, że był to rok, w którym działalność rządu poddawana była totalnej krytyce, co nie ominęło oczywiście Komisji Planowania. Nie mogło to sprzyjać prawidłowej atmosferze pracy. Nałożyły się na to także m.in. ujawnione przez Najwyższą Izbę Kontroli wypadki nadużyć oraz wykorzystywania stanowisk służbowych dla celów prywatnych.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#JanKubit">Podstawą oceny sprawozdania Komisji Planowania z wykonania budżetu na 1981 r. są wnioski zawarte w materiałach NIK, z których wynika m.in. pozytywna ocena wykonania zaleceń pokontrolnych przez Komisję planowania. Stanowi to podstawę do wystąpienia z wnioskiem o przyjęcie sprawozdania Komisji Planowania z wykonania budżetu.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#JanKubit">Szerszego omówienia wymagają problemy związane z działalnością Komisji Planowania w bieżącym roku. W założeniach reformy gospodarczej bardzo wyraźnie wskazano na potrzebę pełnienia rangi planowania długoterminowego. Znaczenie tej formy planowania w latach 1976–1980 bardzo się obniżyło, czego wyraźnym dowodem był brak sprawozdania zarówno rządu, jak i któregokolwiek z resortów gospodarczych z wykonania zadań planu 5-letniego. Zmniejszaniu rangi planowania długoterminowego towarzyszyła tendencja przechodzenia do drobnostkowego planowania kwartalnego. W przyszłości tendencja ta nie może być utrzymywana, pozostaje bowiem w sprzeczności z istotnymi założeniami reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#JanKubit">Plan przygotowany przez Komisję Planowania na I kwartał br. nie został wykonany. Trudno w tej chwili ocenić, czy wynikało to z błędnych ocen, czy z braku pełnej informacji o wszystkich warunkach realizacji zadań gospodarczych. Prognozy ustalone przez Komisję Planowania w sprawie realizacji zadań gospodarczych w II kwartale br. jak się wydaje - przedstawione zbyt ostrożnie i ogólnikowo. Ograniczono się do zaprezentowania najbardziej podstawowych wytycznych i kierunków działalności gospodarczej kraju.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#JanKubit">Nie może być zasadniczych zastrzeżeń, co do ustalonych priorytetów działalności gospodarczej. Zabrakło jednak bliższych informacji na temat kluczowy: jakie mechanizmy ekonomiczne mają zabezpieczać realizację ustalonych celów polityki gospodarczej rządu w ramach wprowadzanej w życie reformy. Pytanie to jest istotne i uzasadnione tym, że praktyka gospodarcza w bieżącym roku wyraźnie świadczy o rozmijaniu się, na niektórych odcinkach, stosowanych mechanizmów ekonomiczno-finansowych z przyjętymi kierunkami działalności gospodarczej. Zjawisko to występuje np. bardzo wyraźnie w sferze działalności proeksportowej. Dostrzega się mianowicie bardzo wyraźnie brak właściwych instrumentów ekonomicznych stymulujących aktywność przedsiębiorstw w kierunku produkcji eksportowej (nie służą temu celowi np. zasady przyjęte w zakresie odpisów dewizowych czy obowiązujące kursy walut).</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#JanKubit">Niedopasowanie poszczególnych elementów w dziedzinie polityki gospodarczej ujawnia się także w sferze gospodarki żywnościowej. Jak wiadomo, wzrost dostaw nie następuje i można chyba zasadnie przypuszczać, że przyczyny tego stanu rzeczy tkwią w niewłaściwej polityce podatkowej, cenowej i kredytowej. Materiały zaprezentowane przez Komisję Planowania nie zawierają stanowiska w tych, tak ważnych przecież sprawach. Wydaje się, że uniwersalność systemu podatkowego i kredytowego stanowi hamulec w realizacji tych kierunków działalności gospodarczej, które zostały trafnie określone przez rząd.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#JanKubit">Pozycja Komisji Planowania wymaga niewątpliwie znacznie bardziej precyzyjnego określenia w ramach dokonywanych regulacji prawnych. Wydaje się, że istnieje potrzeba skoncentrowania całej działalności planistycznej w jednym tylko organie rządowym. Tymczasem na szczeblu rządowym planowanie jest rozproszone, np. w opracowaniu planów operacyjnych Komisja Planowania brała jedynie udział. Wyraźnie brakuje modelowej koncepcji funkcji Komisji Planowania na tle założeń reformy gospodarczej. Wynika to po części stąd, że dotychczas nie została przygotowana ustawa o Radzie Ministrów, w której mogłaby jednoznacznie ustalić funkcję Komisji planowania w systemie zreformowanej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#JanKubit">W materiałach Komisji Planowania pominięto, jakże ważną sferę współpracy z resortami gospodarczymi i funkcjonalnymi. Powiązania w tym zakresie są istotnym czynnikiem warunkującym prawidłową realizację zadań gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#JanKubit">Z problemów mniejszej rangi wymaga wyjaśnienia sprawa przeprowadzonych w Komisji Planowania zmian organizacyjnych, a także zmian w zakresie funduszu płac.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#JanKubit">W sprawie projektu ustawy budżetowej na 1982 r., w części dotyczącej Komisji Planowania nie ma podstaw do zgłoszenia uwag i wniosków.</u>
<u xml:id="u-10.11" who="#JanKubit">W projekcie ustawy budżetowej przeznacza się określone środki na finansowanie działalności komisji partyjno-rządowych. O jakie komisje tu chodzi, jaki jest cel ich działania?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#ŁukaszBalcer">W ostatnim okresie nastąpiły liczne zmiany w zakresie planowania przestrzennego. Czy w związku z wprowadzeniem w życie reformy gospodarczej nie ma potrzeby opracowania nowego projektu ustawy o planowaniu przestrzennym? Dotychczasowe przepisy są już w wielu punktach nieaktualne. Wymaga też zmiany system organizacyjny tej formy planowania. Czy przewidywane to jest w programach działania Komisji Planowania w 1982 r.?</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#ŁukaszBalcer">Pierwszy zastępca przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów Władysław Jabłoński: Celem materiałów Komisji Planowania zaprezentowanych na dzisiejszym posiedzeniu nie było całościowe sprawozdanie z działalności merytorycznej za rok 1981. Skoncentrowaliśmy się na wybranych problemach, dotyczących ściśle działalności Komisji Planowania.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#ŁukaszBalcer">Problem uzgodnienia mechanizmów ekonomiczno-finansowych z przyjętymi kierunkami działalności gospodarczej ma znaczenie kluczowe dla prawidłowej realizacji zadań. Oceniając ten problem trzeba mieć na uwadze zupełnie inną koncepcję i rolę planu gospodarczego w remach zreformowanego systemu gospodarczego. W nowym systemie jedynie mechanizmy ekonomiczno-finansowe, czy ogólnie mówiąc narzędzia ekonomiczne, stanowić mogą środek wymuszenia realizacji zadań planowych przez jednostki produkcyjne.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#ŁukaszBalcer">Oczywiście w pewnym zakresie ze względu na szczególnie trudną sytuację gospodarczą istnieje obecnie konieczność wykorzystywania niektórych elementów systemu nakazowo-rozdzielczego. Przykładem są tzw. programy operacyjne. Nie ulęga wszakże żadnej wątpliwości, że instrumenty nakazowo-rozdzielcze, które wykorzystywane są m.in. przy konstruowaniu programów operacyjnych, muszą być traktowane jako przejściowe, niezbędne jedynie w okresie występowania ostrych niedoborów materiałowych. Przyjęte w tym zakresie rozwiązania są zresztą ostro krytykowane; z jednej strony podważa się sarną koncepcję programów operacyjnych jako nieprzystawalną do założeń reformy gospodarczej, z drugiej zaś - skuteczność stosowanych metod.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#ŁukaszBalcer">Komisja Planowania pełni rolę sztabu gospodarczego rządu. Do jej zadań należy przygotowanie planów wieloletnich, a także przygotowanie projektów planów rocznych. Koncepcja planów kwartalnych ma charakter tymczasowy i jest uzasadniona wyłącznie trudną sytuacją gospodarczą kraju. Komisja Planowania przygotowuje wszystkie podstawowe materiały dotyczące polityki gospodarczej rządu. Nie można więc zgodzić się z twierdzeniem, że niektóre ważne materiały stanowiące podstawę do wytyczenia kierunków działalności gospodarczej są przygotowywane poza Komisją Planowania. Pozycja i rola Komisji Planowania jako sztabu gospodarczego rządu powinna być wyraźnie zarysowana w przyszłej ustawie o Radzie Ministrów. Problemem wymagającym dyskusji są zadania kontrolne i decyzyjne Komisji Planowania. Istnieje niewątpliwie potrzeba jednolitych rozstrzygnięć decyzyjnych w skali całej gospodarki. W praktyce ukształtował cię system podejmowania decyzji przez Komitet Gospodarczy Rady Ministrów w oparciu o materiały przygotowywane przez Komisję Planowania.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#ŁukaszBalcer">Współdziałanie Komisji Planowania z resortami gospodarczymi i funkcjonalnymi wymaga zacieśnienia. Także i te sprawy powinny być rozstrzygnięte w przyszłej ustawie o Radzie Ministrów. Obecnie współpraca Komisji Planowania z. resortami gospodarczymi obejmuje przede wszystkim zadania związane z realizacją programów operacyjnych. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że programy operacyjne mają charakter przejściowy, zarówno co do swojego zakresu jak i ich liczby, a zatem byłoby niewłaściwe ograniczanie zagadnień związanych ze współpracą z resortami gospodarczymi tylko do tej sfery działania.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#ŁukaszBalcer">Problemy związane z planowaniem centralnym pozostają w najbardziej ścisłym związku z problemami funkcjonowania gospodarki jako całości. Na tle systemu zreformowanej gospodarki zaznacza się pewna niecierpliwość, jeśli chodzi o ocenę efektywności nowych mechanizmów gospodarczych. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że niektóre mechanizmy ekonomiczne nie zaczęły jeszcze funkcjonować, bądź też niedawno dopiero wprowadzono je w życie. Dotyczy to m.in. polityki podatkowej, kredytowej czy finansowania inwestycji. Umiejętne stosowanie narzędzi ekonomicznych wymaga czasu i pewnej praktyki. Świadczy o tym np. sytuacja występująca w dziedzinie importu surowców. Okazuje się, że niektóre przedsiębiorstwa niechętnie decydują się na stosowanie surowców krajowych, ponieważ są one droższe od surowców importowanych. Dlatego też zdecydowaliśmy się na zmiany polegające na wprowadzeniu ceł na import określonych surowców, w tych przypadkach, kiedy mogą być zastąpione surowcami krajowymi.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#ŁukaszBalcer">Począwszy od II kwartału 1982 r. w Komisji Planowania wprowadzono szereg zmian organizacyjnych poprzez utworzenie zespołów, których zakres działania odpowiada poszczególnym gałęziom gospodarki, nie zaś jak dotychczas zakresowi działania resortów gospodarczych. Utworzono więc np. zespoły paliw i energetyki, przemysłu ciężkiego i Maszynowego. Zagadnieniami wprowadzania nowych mechanizmów ekonomiczno-finansowych zajmuje się nowo utworzony zespół systemu regulacji ekonomicznej. Przeprowadzonym reorganizacjom towarzyszyło również zmniejszenie się liczby zatrudnionych w Komisji Planowania. Średnia miesięczna płaca w Komisji Planowania kształtuje się na poziomie 9.600 zł i jest znacznie niższa od średniej płacy w gospodarce narodowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#StanisławRostworowski">Krytykowany jest często model działania Komisji Planowania. Informacja dostarczana posłom nie wyjaśnia wszystkich ważnych problemów z zakresu działalności tego organu państwowego. Przykładowo trzeba wskazać na zamierzenie Komisji Planowania, aby osiągnąć ożywienie produkcji na rzecz wyposażenia i zaopatrzenia rolnictwa. Wiadomo, że było początkowo wiele zgłoszeń producentów, natomiast produkcję podjęło faktycznie tylko kilku. Może są więc jakieś hamulcem modelowe utrudniające lub wstrzymujące przejście wielu przedsiębiorstw na produkcję dla potrzeb wsi i rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#StanisławRostworowski">Powstał Instytut Gospodarstwa Narodowego z dwóch dotąd odrębnie działających jednostek naukowo-badawczych przy Komisji Planowania. Nastąpiło przemodelowanie zespołów roboczych. Z kolejnych sprawozdań wynika, że aparat pracowniczy Komisji Planowania stale się dokształca i jest to bardzo cenna informacja. Powstaje jednak kwestia czy centralny sztab kierowania gospodarką w państwie musi się ciągle dokształcać. Trzeba więcej korzystać z usług szkół ekonomicznych i uniwersytetów, sięgać do ekspertów z instytutów naukowych. W informacji wymienione są strategiczne tematy, którymi zająć się ma Komisja Planowania. Są to taicie same programy, jakie były i poprzednio, postępu technicznego. Dlaczego nie rozważa się innych ważnych problemów np. telekomunikacji, obrotu towarowego, systemu kredytowego?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#LonginCegielski">Informacja jest nieadekwatna do prac, które Komisja Planowania faktycznie wykonuje. Jest ona przygotowana skrótowo i bardzo ogólnie. Sejm ma udzielić absolutorium rządowi za rok ubiegły, a więc sztab planistyczny mógłby niektóre problemy przedstawić szerzej na tle pogłębionej analizy. Pracy Komisji Planowania w 1981 r. towarzyszyły i sukcesy i niepowodzenia. Należało przedstawić szerzej źródła tych zjawisk.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#LonginCegielski">W informacji mowa jest o trzecim etapie przygotowania planu na lata 1983–1985. Wymienia się wśród, problemów strategicznych: wyżywienie narodu, budownictwo mieszkań, zaopatrzenie kraju w surowce, inwestycje, postęp techniczny. Brakuje w tym wyliczeniu wielu niezmiernie ważnych problemów, zwłaszcza z punktu widzenia planowania gospodarczego. Dotyczy to np. produkcji proeksportowej i przedsięwzięć smużących ograniczaniu importu. Chodzi tu również o wskazanie metod doskonalenia bodźców i systemów motywacyjnych.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#LonginCegielski">Komisja Planowania pracowała w trudnej sytuacji i dlatego jej działalność zasługuje na uznanie, chociaż z informacji można wywnioskować, że popełniano pewne błędy elementarne, które mogą wywołać zdziwienie.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#LonginCegielski">I Zastępca Przewodniczącego Komisji Planowania Władysław Jabłoński: Problem ożywienia gospodarki i nakierowania produkcji przemysłowej na zaspokojenie potrzeb rolnictwa był odrębnie dyskutowany na jednej z komisji sejmowych. Ważne jest oczywiście zwracanie szczególnej uwagi na korygowanie instrumentów ekonomicznych całego układu, aby zapewniać mu nie tylko skuteczność działania, ale osiąganie zamierzonych celów.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#LonginCegielski">Podwyższenie kwalifikacji i dokształcanie pracowników zatrudnionych w Komisji Planowania jest niezmiernie ważne, oczywiście Komisja korzysta z pomocy ekspertów i nie ma tu żadnego ograniczenia.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#LonginCegielski">W informacji ujęto tylko główne problemy strategiczne i tylko najważniejsze. Jest ich znacznie więcej i znajdują się one na warsztacie różnych zespołów Komisji Planowania. Dotyczy to np. dużego problemu restrukturalizacji całej gospodarki.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#ŁukaszBalcer">Trzeba uznać, że ze względu na złożoność sytuacji społeczno-ekonomicznej w ub.r. wiele celów nie zostało osiągniętych podobnie, jak wielu zadań Komisja Planowania nie wykonała. Ogólna jej działalność była prawidłowa. Zachowano ciągłość najważniejszych elementów planowania gospodarczego, podjęto prace nad zmianami organizacyjnymi w Komisji. Zamierzenia organizacyjne i merytoryczne Komisji zmierzają we właściwym kierunku.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#ŁukaszBalcer">Należy zwrócić uwagę, że komisja Sejmowa powinna otrzymywać w przyszłości bardziej szczegółowe i analityczne sprawozdanie. Trzeba podzielić uwagi krytyczne NIK i wyrazić nadzieje, że zostaną one uwzględnione w dalszej działalności Komisji Planowania. Zwrócić trzeba również uwagę na to, że planowanie własnej działalności Komisji Planowania powinno być wzorowe.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#ŁukaszBalcer">Komisja przyjęła wniosek o zatwierdzenie sprawozdania z wykonania planu i budżetu Komisji Planowania przy Radzie Ministrów w 1981 r.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#ŁukaszBalcer">Koreferat dotyczący realizacji planu i budżetu na rok 1981 i projekt planu na rok 1982 w części dotyczącej Urzędu Ministra ds. Cen wygłosił poseł Stanisław Rostworowski (bezp. ChSS):</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#ŁukaszBalcer">Powołany ustawą z 26 lutego br. Urząd Ministra ds. Cen obejmuje swoją działalnością sferę decyzji modelowych o podstawowym znaczeniu dla wprowadzanej reformy gospodarczej będących jednocześnie przedmiotem zainteresowań całego społeczeństwa. W okresie sprawozdawczym i w okresie naszego prognozowania zaszły i zachodzić będą decydujące zmiany w zakresie procesów cenowych, dla których jednym z podstawowych podmiotów stanowienia jest właśnie Urząd Ministra ds. Cen. Dlatego oceniając działalność Urzędu winniśmy głównie mówić o polityce cenowej stosowanej w kraju.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#ŁukaszBalcer">Z dniem 1. I.1982 r. została wprowadzona reforma cen zaopatrzeniowych. Zadaniem jej było stworzenie warunków opłacalności w całej sferze produkcji i transportu oraz zrównoważenie podaży i popytu na poszczególne dobra i usługi. Podczas dyskusji nad reformą cen zaopatrzeniowych rozpatrywano dwa warianty określania podstawy ustalania cen. W jednym podstawą miały być nakłady ponoszone na wytworzenie danych artykułów w kraju lub ich zakupu zagranicą. Wprowadzenie reformy, która by za podstawę ustalania cen przyjmowała faktycznie występujące koszty wytwarzania, miało spowodować wzrost cen zaopatrzeniowych w skali 1400 mld zł. Ten typ reformy odpowiadał tradycjom dotychczasowego systemu ekonomicznego panującego w Polsce, preferującego rozdzielnictwo materiałów i system nakazowy. Wątpliwe jest, by jednak stwarzało to motywacje dla zwiększenia efektywności produkcji i lepszego wykorzystania majątku produkcyjnego. Dlatego też przyjęto inny wariant rozwiązań, w którym podstawą ustalania cen, zarówno materiałów wytwarzanych w kraju, jak importowanych z obu obszarów, płatniczych stały się tak zwane ceny transakcyjne, uzyskiwane w handlu zagranicznym wyłącznie z drugim obszarem płatniczym. Skutki finansowe zmiany ceń zaopatrzeniowych dokonanej w oparciu o tę zasadę wyniosą w skali rocznej 2.700 mld zł.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#ŁukaszBalcer">Przyjęcie tej zasady wprowadzało znacznie większy wzrost cen oraz włączało ekonomikę naszego kraju w orbitę możliwych wpływów inflacyjnych występujących w krajach II obszaru płatniczego. System ten nie koresponduje z systemem cen występujących w obrotach handlowych z I obszarem płatniczym i narzuca konieczność wprowadzenia odpowiednich kont wyrównawczych dla producentów krajowych uczestniczących w obrotach handlowych z krajami tego obszaru. Przyjęto jednak to właśnie rozwiązanie, wychodząc z założenia, iż dostosowanie cen krajowych do cen transakcyjnych z II obszarem płatniczym umożliwi naszemu krajowi dostosowanie się do warunków obrotu towarowego na rynku światowym, stworzy warunki dla efektywnego wyboru pomiędzy eksportem surowców a materiałów przemysłowych przetworzonych i da podstawy dla określenia wymiernych kryteriów rentowności produkcji oraz produkcję naszą ukierunkuje ku celom eksportowym.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#ŁukaszBalcer">Praktycznie reformę wdrożono w taki sposób, że zostały opracowane cenniki podstawowych surowców i materiałów, rozesłane do przedsiębiorstw po 12 lipca 1981 r. oraz ustalono podstawowe wskaźniki przelicznikowe dla pozostałych środków produkcji. W przedsiębiorstwach powstały komisje do spraw cen, które w oparciu o te wskaźniki dokonały przeszacowania majątku trwałego przedsiębiorstw oraz ustaliły ceny na własne wyroby. Przeszacowanie zapasów według nowych cen ma nastąpić do końca czerwca br.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#ŁukaszBalcer">Podczas wdrażania reformy cen ważną sprawą była kwestia ustalenia kursu pomiędzy złotym polskim a walutami zagranicznymi. Przyjęto zasadę, że poziom kursu walutowego powinien wyrażać w złotych obiegowych koszt uzyskania jednostki walutowej w eksporcie, a nie powinien być określany relacjami dolara i złotego obiegowego występującymi na rynkach wewnętrznokrajowych, które są uzależnione od wielu czynników pośrednich, w tym również od wpływu stosowanych marż handlowych. Na tym tle postanowiono odejść od pojęcia złotego dewizowego, wprowadzono natomiast bezpośrednią relację pomiędzy złotym polskim a dolarem, względnie rublem, przyjmując właśnie za podstawę koszt uzyskania obcej jednostki walutowej w eksporcie. Koszt ten za cały rok 1981 wyniósł 42 zł za 1 dolara. Ostatecznie jednak dla ustalenia cen krajowych zastosowany został kurs walutowy w wysokości 50 zł za dolara. Kurs ten zdaniem wielu producentów nie zapewniał opłacalności w granicach 75–80% eksportowanych towarów i w rezultacie od 1. I.1982 r. przyjęto nie kurs średni, lecz submarginalny, ustalający relację w handlu zagranicznym 80 zł za dolara i 68 za rubla.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#ŁukaszBalcer">Następnie przyjmowano, że kurs walutowy w stosunku do dolara może byś ustalony na poziomie o 30% wyższym od kursu średniego, czyli w granicach 60 zł za dolara. Przyjęcie wyższego kursu doprowadzi do wzrostu cen zaopatrzeniowych, a w rezultacie i cen detalicznych - konsumpcyjnych. Teza ta jednak przez niektórych ekonomistów była odrzucaną, gdyż uznawali, że jeśli uzyska się większą akumulację na opodatkowaniu dochodów producentów sprzedających swoje wyroby za wyższe ceny, to powstaną środki dla dotowania cen konsumpcyjnych, których nie trzeba będzie podnosić. Krótko mówiąc, będzie mogło następować przemieszczanie środków z przypływów finansowych uzyskanych w handlu zagranicznym do sfery obrotu wewnętrznego, natomiast przyjęcie kursu średniego nie będzie zachęto do eksportu, gdyż zniekształca faktyczną i ciągle zmieniającą się relację, złotego do dolara i doprowadzi do tego, że trzeba będzie wpierw, dotować produkcję eksportową, a potem całą produkcję wewnętrzną, która przy cenach dostosowanych do niższych kursów walutowych stanie się nierentowną.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#ŁukaszBalcer">W rezultacie przyjęto wspomniany kurs submarginalny, co wywołało określone perturbacje, wprowadziło bowiem sytuację, w której ceny surowców i materiałów pozyskiwane w handlu zagranicznym są o 60% wyższe od cen urzędowych wprowadzonych w ramach reformy cen zaopatrzeniowych ustalonych w oparciu o koszt uzyskania jednostki walutowej w eksporcie w 1981 roku.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#ŁukaszBalcer">Przyjęcie kursu submarginalnego jest przedmiotem krytyki, gdyż wpływa na wzmożenie procesów inflacyjnych na rynku krajowym. Należy również przyjąć, że same założenia teoretyczne tej koncepcji nie sprawdziły się, gdyż na skutek nikłości naszego eksportu, akumulacja z tytułu wyższych cen artykułów przeznaczonych do obrotu zagranicznego nie jest tak znaczna, by mogła być źródłem dotowania cen konsumpcyjnych.</u>
<u xml:id="u-14.12" who="#ŁukaszBalcer">W programie swej pracy, Minister ds. Cen, zgodnie z art. 7 ustawy o cenach przewiduje przeprowadzanie oceny poziomu cen zaopatrzeniowych w aspekcie ich zgodności z aktualnym poziomem cen uzyskiwanych w handlu zagranicznym. Po przeprowadzeniu oceny powinna być podjęta decyzja, czy ceny urzędowe na materiały i surowce zostaną podwyższone, co będzie musiało prowadzić jednak do ogólnego wzrostu cen, czy też zostanie zmieniona in minus relacja złotego do dolara. Generalnie wydaje się, że ustalenie zbyt wysokiego kursu walutowego rodzi zbyt duże niebezpieczeństwa i winno się dążyć do urealnienia relacji pomiędzy cenami światowymi i krajowymi, bo kierowanie się głównie kryterium opłacalności dla producentów może zrodzić trend do generalnego wyeksportowania surowców, niezależnie od tego, czy w danym momencie bardziej opłaca się eksportować tarcicę czy siarkę, a jednocześnie ograniczać eksport branż przemysłu przetwórczego. Decyzję taką nie jest łatwo podjąć, gdyż jednocześnie wiadomo, że dla branż naszego przemysłu przetwórczego nie jest łatwo pozyskać nabywców. Dlatego też sądzę, że cała przedstawiona tu kwestia powinna być przedmiotem wnikliwej uwagi naszej Komisji.</u>
<u xml:id="u-14.13" who="#ŁukaszBalcer">Przy okazji omawiania cen zaopatrzeniowych warto podjąć jeszcze jedną kwestię. Przy ustalaniu cen na materiały i surowce zostały przedsiębiorstwom podane podstawowe wskaźniki przeliczeniowe dla ustalania cen wyrobów i usługi. Dla wielu przedsiębiorstw, szczególnie tych, których produkcja jest oparta o przekazywane im surówce, i które dla uzyskania produktu finalnego nie muszą uczestniczyć w kooperacji, przeliczenie cen według wskaźników nie było operacją trudną. Sprawa się komplikuje na terenie budownictwa, gdzie w grę wchodzi inwestor i wykonawca. Chodzi tu szczególnie o dział budownictwa mieszkaniowego i ogólnego. Otóż przedsiębiorstwa budowlane uważają, że przekazane im wskaźniki miały charakter orientacyjny, a nie obowiązujący, a ich faktyczne koszty wykonania prac budowlanych są wyższe i nie odpowiadają przeliczeniom opartym o wskaźniki. Inwestorzy, a więc szczególnie spółdzielnie mieszkaniowe, stoją na stanowisku obligatoryjności wskaźników przeliczeniowych, w odniesieniu do miernika kosztów za 1 m2 powierzchni budowlanej (rzekomo ustalony jeszcze w 1978 r. i dziś nieaktualny) i utrzymują, że jako jednostki dotowane w stosunku do uzyskanych efektów rzeczowych nie mogą płacić wyższych cen za wykonanie prac budowlanych. Gdyby natomiast przedsiębiorstwa budowlane przyjęły ich warunki, to miałyby wielomilionowy deficyt, na którego kredytowanie z kolei nie zgadzają się banki. Wykonawcy uważają, że skoro spółdzielnie mieszkaniowe nie chcą przyjąć wykonanych budynków, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby je odsprzedać ludziom prywatnym, oczekującym na mieszkania, którzy zapłacą wystawione im ceny. Rozstrzygnięcie występującej tu sprzeczności interesów jest niezbędne, by nie wstrzymywać budownictwa mieszkaniowego i ogólnego, którego efektywność i tak jest obecnie nikła.</u>
<u xml:id="u-14.14" who="#ŁukaszBalcer">Kolejnym zagadnieniem są ceny skupu produktów rolnych oraz ceny środków produkcji i usług dla rolnictwa. Urząd Ministra ds. Cen podaje, że w 1981 r. skutki finansowa zmian cen skupu w skali rocznej wyniosły dzięki kolejno wprowadzanym podwyżkom 220 mld zł. Również uchwała nr 39 z 11. II.1982 r. wprowadziła wzrost cen skupu produktów roślinnych w granicach od 28 do 58% oraz cen skupu zwierząt rzeźnych i produktów zwierzęcych ód 15 do 54%. Ta sama uchwała wprowadziła podwyżkę cen usług i środków produkcji dla rolnictwa w skali 1,5 mln zł, więc nawozów sztucznych o 167%, wapna nawozowego o 80%, środków ochrony roślin o 88%, ciągników i maszyn rolniczych o 119%, cementu o 250%. Sprawozdanie ministra ds. cen sprawom tym poświęca niewiele uwagi, a dotyczą one bardzo newralgicznej sfery produkcji żywnościowej. Powstaje kwestia, czy zachowano właściwe relacje pomiędzy cenami środków produkcji dla rolnictwa a cenami skupu produktów roślinnych i hodowlanych? Taką regulacja cen można generalnie uznać, warunkuje określone zmiany kierunków produkcyjnych, narzuca zmniejszenie hodowli. Już wystąpił spadek produkcji żywca rzeźnego o 19%, czego szczególnym wyrazem jest poważny spadek cen prosiąt (1.5 do 2 tys. zł). Regulacja ta jednocześnie nastawia rolników na produkcję zbożową i sadowniczą. Istnieje ogromną rozpiętość pomiędzy cenami jarmarcznymi i państwowymi na zboża (1200:4200 zł), co jest źródłem zysku dla rolników, ponadto uprawy zbożowe są znacznie mniej pracochłonne od upraw roślin okopowych - ziemniaków, które będą zdecydowanie zmniejszane z uwagi na straty jakie powoduje brak środków ochrony roślin.</u>
<u xml:id="u-14.15" who="#ŁukaszBalcer">Ogólnie można przewidywać spadek produkcji hodowlanej i wzrost produkcji roślinnej, z wyjątkiem ziemniaków, co zapewne odpowiadało celom wprowadzonej reformy, krajowi naszemu narzucono konieczność ograniczenia importu pasz i zbóż. Rozwijać by się mogła również produkcja sadownicza, jeśli Ministerstwo Finansów nie wprowadzi zapowiadanego zbyt wysokiego opodatkowania tej gałęzi produkcji. W odniesieniu do sadownictwa należy zdecydowanie pamiętać, że jego rentowność należy oceniać na przestrzeni kilku lat ze względu na zmienność plonów, trudności przechowalnictwa. Ponadto sadownictwo może przeżyć poważny kryzys z braku środków ochrony roślin. Z kolei nadmierne podniesienie cen na środki produkcji dla rolnictwa i materiały budowlane może zniechęcić rolników do polityki rządu oraz utrudnić przepływ młodzieży do zatrudnienia w rolnictwie.</u>
<u xml:id="u-14.16" who="#ŁukaszBalcer">W zakresie cen zbytu na rynku krajowym występują zgodnie z ustawą o cenach z 26. II. 1982 r. trzy typy cen: cenami urzędowymi objętych jest około 40% wartości towarów i usług, cenami regulowanymi - 15%, cenami umownymi - 45%. Ceny urzędowe objęły podstawowe surowce i materiały oraz niektóre typy usług i są w zasadzie oparte na cenach światowych. Relacja pomiędzy cenami krajowymi a uzyskiwanymi w handlu zagranicznym powinna być przedmiotem stałej oceny Ministra ds. Cen. Otóż występuje zjawisko, że niektóre przedsiębiorstwa uzyskują wysoką rentowność wówczas, gdy eksportują swoje towary do krajów I obszaru płatniczego. Jest to rentowność znacznie wyższa od tej, jaką uzyskują sprzedając swoje wyroby na rynku krajowym. Niemniej podatek dochodowy jest im naliczany łącznie od zysku uzyskanego w obrocie wewnętrznokrajowym i z eksportu do I obszaru. W rezultacie zwiększenie eksportu obciąża ich zysk pozyskany w obrocie wewnętrznokrajowym. Wysuwają one propozycje, aby istniały osobne konta rozliczeń z eksportu i osobne z obrotu towarowego na rynku wewnętrznym.</u>
<u xml:id="u-14.17" who="#ŁukaszBalcer">W istocie rzeczy ustawa przyjęta przez Sejm o utworzeniu urzędu Ministra ds. Cen wyłącza go od wpływu na kształtowanie cen uzyskiwanych w handlu zagranicznym. Nie wiem, czy przy uznaniu tendencji do kształtowania cen krajowych na poziomie cen transakcyjnych, takie wyłączenie jest w pełni uzasadnione. W materiałach NIK stwierdza się, że nasze przedsiębiorstwa handlu zagranicznego często negocjowały sprzedaż towarów polskich znacznie poniżej cen światowych oraz że nie wykorzystywały sezonowych ruchów cen na rynkach regionalnych. Art. 3 wspomnianej ustawy mówi, że Rada Ministrów po zasięgnięciu opinii właściwych komisji sejmowych, określi szczegółowy zakres działania Ministra ds. Cen. Można się zastanowić nad tym, czy właśnie wymienionej delegacji nie należałoby wykorzystywać dla ukierunkowania zainteresowań Ministra ds. Cen również na procesy cenowe występujące w obrocie zagranicznym.</u>
<u xml:id="u-14.18" who="#ŁukaszBalcer">W drugiej kategorii cen regulowanych zastrzeżenia budzi zarówno to do jakich grup towarów i usług są one stosowane, jak i sama zasada ich tworzenia. Zastosowana przy ich kreowaniu metoda kosztowna w istocie rzeczy jest sprzeczna z duchem reformy. Są one tworzone w oparciu o koszty własne plus narzut zysku w relacji do kosztów przerobu. Chcąc metodę ich tworzenia zbliżyć do zasad reformy należałoby je również powiązać z cenami rynku światowego lub też przyjąć, że będą kreowane na podstawie umowy pomiędzy przedstawicielstwem producentów i przedstawicielstwem odbiorców. Na skutek różnych nacisków zasięg ich został nadmiernie rozszerzony, a wiadomo, że nie mogą one sprzyjać obniżce kosztów własnych i efektywności produkcji. W zasadzie należałoby je stosować jedynie do tych artykułów, wobec których nie można obecnie stosować cen równowagi rynkowej ze względu na brak niezbędnych surowców dla produkcji (np. dla produktów tekstylnych, tkanin, obuwia itp.). Generalnie rzecz biorąc ceny regulowane powinny być kategorią przejściową. Będą one zawsze stwarzały trudności w rozliczeniu przedsiębiorstw, które mogą nabywać półfabrykaty, na które ustalane są ceny regulowane, a sprzedawać wyroby finalne według cen umownych.</u>
<u xml:id="u-14.19" who="#ŁukaszBalcer">Z kolei kategoria cen umownych, obejmująca 45% wartości towarów usług ma najistotniejsze znaczenie dla zmniejszania nawisu inflacyjnego i odgrywa największą rolę w drenażu pieniądza z rynku.</u>
<u xml:id="u-14.20" who="#ŁukaszBalcer">Trzeba tu przypomnieć okoliczności roku poprzedniego, kiedy przychody ludności sięgnęły kwoty 2.084 mld zł, natomiast dostawy kowarów na rynek we wszystkich branżach miały wartość 1.490 mld zł, a świadczone usługi 220 mld zł. W 1981 r. w stosunku do roku poprzedniego nastąpił wzrost dochodów ludności o 441 mld zł. Był to czas, kiedy codziennie dochody ludności wzrastały o miliard złotych nie mający pokrycia w podaży towarów.</u>
<u xml:id="u-14.21" who="#ŁukaszBalcer">W tej sytuacji minister Krasiński przygotował największą w naszej historii powojennej reformę cen detalicznych, która ostatecznie została wprowadzona 1. II. 1982 r. Jeszcze w 1981 r. nastąpiły podwyżki cen, dokonywane w różnych terminach, które łącznie w skali rocznej wyniosły 340 mld zł. Podwyżka natomiast z 1982 r. objęła artykuły żywnościowe na kwotę 450 mld zł, przy czym skutki podwyżki żywnościowej, opału i energii zostały objęte systemem rekompensat. Równocześnie na skutek wprowadzenia cen regulowanych i umownych nastąpiła podwyżka cen wielu artykułów i usług, której skutki finansowe w skali rocznej szacuje się na kwotę 600 mld zł i tu już system rekompensat nie jest stosowany.</u>
<u xml:id="u-14.22" who="#ŁukaszBalcer">Urząd Ministra ds. Cen precyzuje, iż podjęta reforma cen detalicznych stawiała sobie następujące cele:</u>
<u xml:id="u-14.23" who="#ŁukaszBalcer">a) ukształtowanie nowych proporcji między cenami artykułów przemysłowych i produktów żywnościowych;</u>
<u xml:id="u-14.24" who="#ŁukaszBalcer">b) stworzenie podstaw dla racjonalnego gospodarowania w przedsiębiorstwie do właściwego wykorzystania czynników produkcji;</u>
<u xml:id="u-14.25" who="#ŁukaszBalcer">c) zmniejszenia luki inflacyjnej.</u>
<u xml:id="u-14.26" who="#ŁukaszBalcer">Pierwszy z wymienionych celów nie został w pełni osiągnięty. Na skutek dużego ruchu cen umownych artykuły przemysłowe stają się droższe od żywnościowych. Ponadto na skutek kryzysu zaopatrzeniowego przemysłów przetwórczych, podaż tych artykułów jest zbyt nikła, aby można było uzyskać równowagę rynkową.</u>
<u xml:id="u-14.27" who="#ŁukaszBalcer">Wpływ reformy cen na bardziej racjonalną gospodarkę przedsiębiorstw dziś trudno ocenić. Niemniej trzeba zwrócić uwagę na te głosy, które ostrzegają, że na skutek dużej progresywności podatku dochodowego od rentowności, przekraczającej 5%, przedsiębiorstwa nie są zainteresowane osiąganiem zysku drogą obniżania kosztów własnych, a jedynie skutki własnej niegospodarności przerzucają w ciężar cen. Są również głosy, że na skutek uprawnień, jakie uzyskały na mocy uchwały nr 112 z 1981 r. jednostki drobnej wytwórczości w zakresie samodzielnego ustalania poziomu płac, zwyżka płac wpływa nadmiernie na wysokość cen oferowanych przez nie wyrobów i usług. Spółdzielczość pracy natomiast jeszcze liczy się ze zwyżką cen własnych wyrobów w związku z przewidywaną podwyżką składek na ubezpieczenia społeczne pracowników. Generalnie jednak możność ustalania cen na własne wyroby i usługi w drobnej wytwórczości przyniosła już, a w przemyśle państwowym powinna przynieść pozytywne rezultaty.</u>
<u xml:id="u-14.28" who="#ŁukaszBalcer">Gdy chodzi o likwidację luki inflacyjnej efekty są niewątpliwe. Sprawozdanie Urzędu Ministra podaje, że w kwietniu 1982 r. po raz pierwszy udało się uzyskać zrównoważenie pomiędzy przychodami i wydatkami pieniężnymi ludności. Powstaje jednak pytanie, czy skutki stosowanych podwyżek cen nie powodują nadmiernych obciążeń ludności? Z materiałów sprawozdawczych za rok 1981 dowiadujemy się, że wzrost przychodów pieniężnych ludności w ub. roku wystąpił w skali 26,8%, natomiast wzrost kosztów utrzymania w 1981 r. w stosunku do 1980 r. wystąpił w skali 25%, A zatem już w 1981 r. na skutek wprowadzonych licznych podwyżek drenażowych cen, wzrost kosztów utrzymania niemal równoważył wzrost przychodów pieniężnych ludności. Zjawisko nawisu inflacyjnego nie było zatem w tak znacznym stopniu spowodowane wzrostom przychodów pieniężnych ludności, lecz raczej nie kompensującym go brakiem podaży towarów. Można zatem wnioskować, że 600-miliardowa podwyżka cen nierekompensowanych, w znacznej mierze będzie powodowała spadek stopy życiowej ludności. W warunkach trzechletniego już spadku dochodu narodowego do podziału, jest to rzeczą oczywistą. Już obecnie szacuje się, że dochody około 2 milionów rencistów i emerytów kształtują się na poziomie o 40% niższym od ustalonego minimum socjalnego. Jeśli więc nie podejmiemy reformy rent i emerytur, będziemy mieli do czynienia ze zjawiskiem realnej biedy w pewnych środowiskach. Tymczasem, jak wynika z programu Ministra ds. Cen przewiduje się podniesienie opłat pocztowych, telekomunikacyjnych, przejazdów, w tym przejazdów w komunikacji miejskiej. Z punktu widzenia racjonalności gospodarczej zamierzenia te są słuszne, z punktu widzenia ochrony socjalnej winny być bardzo wyważone.</u>
<u xml:id="u-14.29" who="#ŁukaszBalcer">W wielu kręgach społecznych kwestionowana jest również zasadność przyjmowania cen giełdowych czy czarnorynkowych na niektóre towary wyższej jakości, jak samochody czy kawa.</u>
<u xml:id="u-14.30" who="#ŁukaszBalcer">Generalnie chodziłoby o to, abyśmy nie weszli w niekończącą się spiralę inflacji, którą unierealni zarówno treść ekonomiczną jak społeczną wprowadzanej reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-14.31" who="#ŁukaszBalcer">Uchwałą nr 38 z 27. I. br. Minister ds. Cen został uzbrojony w ważne narzędzie kontrolne w postaci Inspekcji Cen. Działalność kontrolna Inspekcji napotyka jednak na pewne bariery. Inspekcja Cen nie dysponuje sankcjami wobec drożnej wytwórczości, która uchwałą 112 została upoważniona do samodzielnego ustalania cen towarów i usług. Wobec innych jednostek Inspekcja nie dysponuje jakimiś kryteriami uzasadnionych kosztów wytwarzania. Wiadomo, że kryteria takie są w opracowaniu, lecz na pewno nie będzie to rzeczą łatwą, by je właściwie ustalić. Wreszcie kontrola cen nie obejmuje problemu jakości wyrobów, a przecież wysokość ceny winna mieć również odniesienie do jakości oferowanego wyrobu czy usługi. O ile uchwała nr 38 upoważnia do ingerencji w kalkulację cenową, o tyle nie upoważnia do ingerencji w wysokość narzucanych marż handlowych. Marże handlowe ustalają centrale wielkich organizacji handlowych według sztywnych kryteriów podstawy wartości przeznaczonego do sprzedaży towaru. Marże przez to są wysokie, mało zróżnicowane i nie są przedmiotem negocjacji, a właściwie powinny być one ustalane na podstawie porozumienia bezpośredniego pomiędzy producentem a tą jednostką handlową, która jego produkt będzie sprzedawała. Sztywne ustalanie marż przynosi duże i raczej nieuzasadnione dochody centralom przedsiębiorstw handlowych, przenosząc skutki tych ustaleń na barki społeczeństwa. Wydaje się również, że pomiędzy producentami, a jednostkami handlowymi powinna być od razu ustalana nie tylko cena zbytu hurtowego, ale i cena detaliczna. Zdarza się, że towar jest skierowany do punktu handlowego i nie jest sprzedawany, bo dana centrala handlowa nie wyznaczyła dla niego ceny detalicznej.</u>
<u xml:id="u-14.32" who="#ŁukaszBalcer">Reasumując przedstawione uwagi trzeba stwierdzić, że Państwowa Komisja Cen, a następnie Urząd Ministra ds. Cen może poszczycić się ogromnymi efektami swej pracy. Przeprowadzono cały szereg regulacji cenowych w 1981 r., a następnie wdrożono dwie wielkie reformy cen zaopatrzeniowych i cen detalicznych wraz z zastosowaniem systemom rekompensat. Tym samym Urząd Ministra ds. Cen stał się jednym z głównych nośników wprowadzonej reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-14.33" who="#ŁukaszBalcer">Najwyższą Izba Kontroli w swej ocenie wskazała, że podległy Urzędowi Ministra, Zakład Badania Cen prowadził w 1981 r. zbyt teoretyczne badania, nie wiążąc ich dostatecznie z potrzebami Urzędu, z kolei pomijał inne, które dla sytuacji polskiej byłyby ważne. Sądzę, że uwagi NIK są słuszne i w roku bieżącym. Zakład otrzymuje ponad milion złotych więcej na cele badawcze i winien upraktycznić profil swych prac, przede wszystkim otrzymanych zwiększonych kwot nie zużyć wyłącznie na cele zaopatrzeniowo-osobowe.</u>
<u xml:id="u-14.34" who="#ŁukaszBalcer">W 1981 r. Państwowa Komisja Cen uzyskała dochody w kwocie 902 tys. zł. przez co wykonała plan w 128,8% oraz poniosła wydatki w kwocie 72.994 tys. zł, wykonując założenia planowe wydatków w 93,4%. Przedłożone rozliczenie nie wzbudza zastrzeżeń, dlatego też proponuję udzielenie absolutorium Państwowej Komisji Cen za jej działalność finansową i merytoryczną w 1981 r.</u>
<u xml:id="u-14.35" who="#ŁukaszBalcer">Plan dochodów Urzędu Ministra ds. Cen na rok bieżący opiewa na 700 tys. zł, natomiast wydatków na kwotę 133.275 tys. zł, co stanowi wzrost o 82,6% w stosunku do roku ubiegłego. Główną przyczyną wzrostu wydatków jest fakt powołania Inspekcji Cen, jako nowego organu podporządkowanego Urzędowi Ministra. Pozostałe pozycje wzrastają nieznacznie. Dlatego stawiam wniosek o przyjęcie projektu budżetu Urzędu Ministra ds. Cen na rok 1982.</u>
<u xml:id="u-14.36" who="#ŁukaszBalcer">Na tle przedstawionych rozważań można by przyjąć, że w 1982 r. do szczególnych zadań Urzędu Ministra ds. Cen należeć powinno:</u>
<u xml:id="u-14.37" who="#ŁukaszBalcer">1. Dalsze doskonalenie wszystkich systemów cen, a więc systemu cen urzędowych w relacji do cen światowych, systemu cen regulowanych z uwzględnieniem tendencji do ich ograniczania, systemu cen umownych ku ich większemu powiązaniu z realną podstawą kosztów uzasadnionych oraz jakością oferowanych towarów i usług, czy wreszcie doskonalenie systemu marż handlowych z uwzględnieniem ich większej elastyczności.</u>
<u xml:id="u-14.38" who="#ŁukaszBalcer">2. Rozwijanie działalności Inspekcji Cen jako organu chroniącego interesy ekonomiczne społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-14.39" who="#ŁukaszBalcer">3. Dążenie do wprowadzenia równowagi cen na rynku producenta rolnego w takim kierunku, by zapewnić trwałość podstawowej produkcji rolnej, unikać ciągłych zmian uzależnień cenowych, a jednocześnie prowadzić do samodzielności żywnościowej naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-14.40" who="#ŁukaszBalcer">4. Sterowanie procesami cenowymi w takim kierunku, by nie zanikała motywacja proustrojowa w społeczeństwie, chronione były podstawowe interesy warstw najbiedniejszych, a jednocześnie budziły się właściwe trendy produkcyjne sprzyjające równoważeniu podaży i popytu na rynku konsumenta.</u>
<u xml:id="u-14.41" who="#komentarz">(Dyskusja)</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#RyszardŁabuś">W koreferacie była mowa o tendencjach do przerzucania skutków niegospodarności na ceny. W poprzednim systemie badania wykazywały, że od 10 do 15% cen było ustalanych nierzetelnie. Dziś możliwość takich działań jest o wiele większa. Czy Urząd ds. Cen zamierza się temu przeciwstawiać, czy też wyznaje filozofię, że dopóki ktoś chce kupić, dopóty każda cena jest dobra.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#RyszardŁabuś">Przed kamerami telewizyjnymi występują ostatnio liczni dyrektorzy, którzy stwierdzające nie obawiają się nieopłacalności produkcji, gdyż teraz oni sami mogą ustalać ceny.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#RyszardŁabuś">Rok temu przy okazji podwyżki cen pieczywa wmawiano nam, iż spowoduje ona, że pieczywa będzie pod dostatkiem, i że będzie znacznie lepsze. Proszę zejść do bufetu sejmowego i kupić bułkę. Nadawałaby się ona na pocisk w jarmarcznej zabawie w rzucanie do puszek. Przepraszam za element krotochwilny, ale tak właśnie to wygląda.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#KazimierzKlęk">Interesuje mnie sprawa środków zabezpieczających nas przed gangsterstwem cenowym. Jak Urząd ds. Cen ocenia prawidłowość relacji cenowych? Nie w pełni zgadzam się z posłem koreferentem na temat przyjętego sposobu ustalania cen urzędowych. Moim zdaniem nie są one oparte na cenach światowych, lecz na szacunkach pośrednich: kosztowo-światowych. W rezultacie ceny zaopatrzeniowe nie odzwierciedlają ani kosztów produkcji, ani cen światowych.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#KazimierzKlęk">Jak Urząd ocenia fakt, że podatek dochodowy stał się jednym z głównych elementów cenotwórczych? Czy jest to zgodne z założeniami reformy? Moim zdaniem jest to zjawisko wysoce negatywne.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#KazimierzKlęk">W przedsiębiorstwach występują obecnie dwie różne tendencje: ofensywna, wykorzystująca reformę do maksymalnego windowania cen i osiąganego zysku oraz ostrożna, uwzględniająca interesy społeczne, zakładająca stosowanie do cen umownych reguł stosowanych przy ustalaniu cen regulowanych. Często w wypowiedziach publicznych przedstawiciele rządu sugerują, że po pierwszym okresie ceny się uspokoją i gangsterstwo przestanie popłacać. Osobiście uważam, że będzie ono popłacać, a gdy inne przedsiębiorstwa zorientują się pójdą w tym samym kierunku, kierując się chociażby interesami załóg.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JanKubit">Tezy koreferatu oddają ton dyskusji prowadzonych w każdym zakładzie pracy i w każdym domu. Wprowadzając reformę cen zakładano, że przyczyni się ona do poprawy gospodarki surowcowej, będzie dopingowała do zmniejszenia energochłonności i materiałochłonności produkcji. Tymczasem przy ustalaniu cen urzędowych na podstawowe surowce: węgiel, energię, stal, gaz zastosowano dziwną metodę, w wyniku której ich produkcja jest nadal deficytowa. Na węgiel ustalono cenę 1800 zł za tonę, podczas gdy faktyczne koszty są o 500 zł wyższe. Deficyt ten przenosi się na cenę stali, gazu i energii. Jak więc mamy mówić o proefektywnościowym działaniu cen, jeśli nadal fundamentalne surowce są dotowane? Jakie Urząd ds. Cen zamierza podjąć działania dla zachęty do oszczędności materiałów?</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#JanKubit">Chciałbym stwierdzić, że po reformie cen udział kosztów materiałowych w kosztach produkcji ogółem jeszcze się zmniejszy.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#BolesławStrużek">Na ile szacowane są łączne efekty podwyżek cen w 1982 r.? Jak to się ma w stosunku do rolnictwa w rozbiciu na poszczególne sektory? Jakie są wyniki analiz wpływu reformy cen na przebieg reformy gospodarczej oraz na wyniki ekonomiczne zakładów pracy? W informacji wspomina się o pracach nad programem cenowym na lata 1983–1984. Jakie są główne założenia tego programu?</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#BolesławStrużek">Jak Urząd ocenia relacje między cenami detalicznymi i targowiskowymi?</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#BolesławStrużek">Panuje powszechna opinia o obyczaju wkalkulowania niegospodarności w poziom kosztów własnych. Jałcie środki zaradcze zamierza w tym zakresie podjąć Urząd ds. Cen?</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#BolesławStrużek">W informacji Urzędu znalazłem stwierdzenie, że ceny detaliczne żywności ustalono opierając się na cenach skupu stycznia 1982 r. tak więc wprowadzona w lutym 1982 r. podwyżka cen skupu ponownie spowodowała konieczność dotowania żywności. Przecież w styczniu był już opublikowany wspólny dokument Biura Politycznego KC PZPR i Prezydium Naczelnego Komitetu ZSL, stwierdzający potrzebę podwyżki cen skupu, możną ją więc było przewidzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JaninaBanasik">Jakie prawa rządzą tzw. obniżkami cen. Mówię to w związku z ostatnią sytuacją zgromadzenia w magazynach nadmiernej ilości mrożonek i opóźnioną decyzję o obniżce ich cen.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JaninaBanasik">Kto ma prawo podjąć decyzję o obniżce ceny artykułów, z których zbytem występują trudności i jakie obowiązują reguły gry w takich wypadkach? Czy w sytuacjach drastycznych ktoś jest zobowiązany do podjęcia takiej decyzji?</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#JaninaBanasik">Pierwszy zastępca ministra w Urzędzie ds. Cen Wojciech Pruss: Urząd ds. Cen przygotował wariantowe propozycje kształtowania się cen zaopatrzeniowych na podstawowe surowce. Ceny zostały ustalone w lipcu 1981 r. w oparciu o wskaźniki cen występujące w obrocie handlowym z II obszarem płatniczym. Brano wtedy pod uwagę kurs 50 zł za dolara. Od tego czasu zmieniło się wiele czynników. Inna jest sytuacja gospodarcza i w efekcie przyjęte w tamtym okresie ceny nie są ustalone na prawidłowym poziomie. Trzeba przede wszystkim uwzględnić podwyżkę kursu dolara do 82 zł, a także ruch cen w handlu zagranicznym.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#JaninaBanasik">Niektóre ceny spadły, niektóre ceny wzrosły, był to zatem ruch dwukierunkowy. Uwzględniając przy zmianach cen, jedynie ruch cen światowych w handlu (a więc bez brania pod uwagę wzrostu kursu dolara) można stwierdzić, że w większości wypadków poziom cen na podstawowe surowce uległ obniżeniu (dotyczy to np. ołowiu, aluminium, srebra czy kauczuku), oczywiście niektóre ceny na surowce uległyby podwyżce (np. żelaza węgla czy siarki). Utrzymanie kursu dolara na poziomie 50 zł w zakresie cen podstawowych surowców i przy jednoczesnym uwzględnieniu, w pozostałym zakresie podwyższonego kursu dolara (82 zł), zapewnia opłacalność eksportu w granicach 73%.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#JaninaBanasik">Nasuwa się przede wszystkim pytanie, jakie skutki ekonomiczno-finansowe pociągnęłaby za sobą operacja polegająca na wprowadzeniu nowego podniesionego kursu dolara przy ustalaniu cen zaopatrzeniowych. Otóż przeprowadzone w tym zakresie analizy wykazały, że pociągnęłoby to za sobą wzrost cen wszystkich podstawowych surowców (np. węgla o ponad 100%, siarki - 80%, kauczuku - 50%, rud żelaza, o 140%). Byłyby to oczywiście zmiany uwzględniające zarazem światowy ruch w handlu zagranicznym.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#JaninaBanasik">Operacja tego rodzaju pociągnęłaby niewątpliwie za sobą wzrost kosztów produkcji i eksportu. Dla przykładu przeciętny koszt uzyskania jednego dolara w eksporcie wzrósłby do 90 zł (koszt obecny 70 zł). Jeśliby się chciało zapewnić opłacalność eksportu na poziomie 75%, wtedy niezbędne byłoby ustalenie kursu dolara na poziomie 112 zł. Nastąpiłby także wzrost cen detalicznych. Realizacja wariantu polegająca na uwzględnieniu ruchu cen światowych i jednocześnie podwyższonego kursu dolara, dawałaby więc bardzo wyraźne skutki zarówno sferze kosztów eksportu, jak i cen detalicznych. Pozwoliłoby natomiast usunąć występującą obecnie w imporcie rozbieżność cen i stworzenie tym samym prawidłowej podstawy do kalkulacji kosztów. Eksport dla osiągnięcia opłacalności musiałby jednak funkcjonować w oparciu o znaczne dopłaty.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#JaninaBanasik">Drugi wariant polegałby na zachowaniu dla cen surowców kursu dolara na poziomie 50 zł - przy jednoczesnym ich skorygowaniu odpowiednio do ruchu cen w handlu zagranicznym. Operacja ta w większości wypadków spowodowałyby obniżenie cen surowców, choć per saldo nastąpiłaby niewielka ogólna podwyżka poziomu cen, ze względu na znaczny wzrost cen węgla. Istniałby ponad to nadal nieprawidłowy rachunek kosztów w przemysłach przetwórczych. Różnice cen musiałyby być wyrównane przy pomocy dodatkowych instrumentów ekonomiczno-finansowych np. poprzez podatek surowcowy.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#JaninaBanasik">Wariant trzeci opierałby się na założeniu stopniowego dostosowywania poziomu cen do zmian wynikających z podwyższonego kursu dolara. W pierwszym etapie nastąpiłyby zmiany cen surowców importowanych z II obszaru płatniczego, z uwzględnieniem nowego kursu dolara.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#JaninaBanasik">W zakresie surowców krajowych oraz importowanych z krajów RWPG zbliżenia poziomu cen zaopatrzeniowych do poziomu cen światowych rozłożone byłoby na dłuższy okres czasu. Wariant ten prowadzi niewątpliwie do mniejszych podwyżek cen. W skali globalnej kształtowałyby się one na poziomie 50% podwyżek cen niezbędnych w wariancie pierwszym, wynosząc ok. 800 mld zł.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#JaninaBanasik">Osobnego omówienia wymaga problem cen na węgiel. Ceny na węgiel zostały ustalone w oparciu o ceny eksportu z 1980 r. przy uwzględnieniu oczywiście istniejącego w owym czasie kursu dolara (50 zł). W handlu światowym cena jednej tony węgla kształtowała się w 1980 r. na poziomie 50 dol., ale już w 1981 r. znacznie wzrosła do 70 dol. za tonę. Ceny ustalone na węgiel były zatem za niskie, choć nastąpił ich czterokrotny wzrost. Podwyżka kosztów wydobycia węgla (z ok. 1000 zł w 1980 r. do 1900 zł w 1982 r.) spowodowała nierentowność ustalonej ceny krajowej (1800 zł za tonę). Według naszych ocen, cena węgla powinna być przynajmniej o 30% wyższa od obecnej, kształtując się na poziomie 2300 zł za tonę.</u>
<u xml:id="u-19.10" who="#JaninaBanasik">Wydaje się, że w ramach każdego wariantu muszą więc być podwyższone ceny węgla do poziomu zapewniającego rentowność. Jest przecież zjawiskiem absurdalnym, by artykuł tak opłacalny w eksporcie, był zarazem nierentowny ze względu na ceny krajowe, nie pokrywając kosztów wydobycia. Muszą więc nastąpić w najbliższej przyszłości podwyżki cen węgla, sądzę jednak, że powinny być one rozłożone w czasie.</u>
<u xml:id="u-19.11" who="#JaninaBanasik">Na marginesie wypada stwierdzić, że nie jest chyba możliwy spadek udziału kosztów opału i energii w kosztach produkcji, skoro ceny węgla wzrosły 4-krotnie, energii zaś trzyipółkrotnie a więc znacznie więcej niż wynosi średni wzrost cen w ostatnim okresie.</u>
<u xml:id="u-19.12" who="#JaninaBanasik">Problem cen skupu był, jak wiadomo, przedmiotem szerokiej dyskusji. Sprawą podstawową jest ustalenie prawidłowych relacji cen skupu artykułów rolniczych w stosunku do cen środków produkcji dla rolnictwa. Reprezentowałem stanowisko, że ze względu na znaczne zmiany cen środków żywnościowych, nie można dążyć do urentownienia cen środków produkcji dla rolnictwa a więc potrzebne są w tym zakresie dotacje. Obecnie, jak wiadomo, częściowo dotowane są środki produkcji dla rolnictwa, częściowo zaś produkcja środków żywnościowych. Oceniając ogólnie przeprowadzone operacje cenowe w tej dziedzinie (a więc zmiany cen skupu i środków produkcji) można chyba stwierdzić, że przyniosły one bardzo niewielką zmianę na niekorzyść rolnictwu.</u>
<u xml:id="u-19.13" who="#JaninaBanasik">Sprawą o znaczeniu podstawowym jest obecnie ocena skutków zmian cen detalicznych dla funkcjonowania rynku i poziomu życia ludności. Z informacji Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w wyniku przeprowadzonych operacji cenowych dochody realne ludności zmniejszyły się o ok. 25% przy czym wzrost kosztów utrzymania przekroczył wartość 100%, zaś wzrost dochodów nominalnych ludności kształtował się na poziomie 60%. Przedstawione liczby nie są jednak równoznaczne ze spadkiem spożycia w tak dużej skali. Trzeba bowiem stwierdzić, że w wyniku podwyżek cen nastąpiło dostosowywanie poziomu dochodów ludności do rzeczywistych możliwości w dziedzinie dostaw rynkowych.</u>
<u xml:id="u-19.14" who="#JaninaBanasik">W ostatnich miesiącach zaznacza się pewne uspokojenie rynku. Dotyczy to znacznej części artykułów spożywczych i w pewnej mierze artykułów przemysłowych. Dostępuje stopniowa likwidacja luki inflacyjnej występującej pomiędzy wielkością wydatków i dochodów ludności. Zjawisko to ilustrują charakterystyczne zmiany, które zachodzą w sferze poziomu wydatków i dochodów na przestrzeni ostatnich miesięcy. O ile np. w styczniu różnica pomiędzy poziomem dochodów i wydatków ludności wynosiła. 40 mld zł, to w kwietniu już tylko 16 mld, a w maju 8 mld zł, co stanowiło 3% dochodów pieniężnych ludności. Nie oznacza to oczywiście całkowitej likwidacji nawisu inflacyjnego, trzeba bowiem brać pod uwagę dochody pieniężne ludności nagromadzone w poprzednich okresach.</u>
<u xml:id="u-19.15" who="#JaninaBanasik">Zarysowała się jednak pozytywna tendencja, która prowadzić będzie do osiągnięcia w przyszłości równowagi rynkowej. Zalążki tej równowagi zostały więc już stworzone, choć powiedzmy wyraźnie, nastąpiło to nie poprzez wzrost dostaw na rynek, ale poprzez wzrost cen. Polityka pieniężna państwa w kształtowaniu dochodów ludności musi być zatem nadal bardzo ostrożna. Każdy większy wzrost dochodów może doprowadzić do ponownego załamania rynku.</u>
<u xml:id="u-19.16" who="#JaninaBanasik">Na tle takiej sytuacji ochroną otoczone muszą być w pierwszym rzędzie najsłabsze ekonomicznie grupy ludności. Przytoczone wyżej liczby wyraźnie wskazują na to, że istnieją już w tej chwili znaczne grupy ludności, których dochody nie wystarczają na pokrycie niezbędnych wydatków. Konieczne jest zatem podwyższenie dochodów tej właśnie grupy ludności, przy czym należy brać pod uwagę bardzo zróżnicowane formy podwyżek (np. zwiększenie poziomu płacy minimalnej ozy najniższych emerytur). Na podwyżki szerzej zakrojone obecnie nas nie stać. Sytuacja oczywiście uległaby zasadniczej zmianie, gdyby wzrosła produkcja w przemysłach przetwórczych i wzrosły w efekcie dostawy na rynek.</u>
<u xml:id="u-19.17" who="#JaninaBanasik">Słusznie wskazuje się na niepokojące zjawisko „przerzucania” kosztów niegospodarności na ceny. W ostatnich miesiącach nie należały przecież do rzadkości wypadki, kiedy zawyżone koszty produkcji, wynikające z nieefektywnego gospodarowania obciążały przede wszystkim nabywców poprzez windowanie cen na niezwykle wysoki poziom. Problem ten inaczej kształtuje się w sferze towarów, na które ustalane są ceny urzędowe i regulowane, inaczej zaś w sferze cen umownych. Jest sprawą oczywistą, że możliwości nieuzasadnionych podwyżek cen nie występują przy towarach, na które ustalane są ceny urzędowe.</u>
<u xml:id="u-19.18" who="#JaninaBanasik">Manipulacje cenowe są też poważnie utrudnione w zakresie cen regulowanych. Jeśli zaś chodzi o ceny umowne, ustalane przez indywidualnych producentów, przeciwdziałanie ich nieuzasadnionym podwyżkom w drodze instrumentów administracyjno-prawnych jest niemożliwe. W tej dziedzinie muszą być wykorzystane mechanizmy rynkowe. Zbyt wysokie ceny będą bowiem odrzucone przez nabywców, a ryzyko strat wynikających z tego tytułu obciążać będzie producenta. Przy sprawnym działaniu mechanizmów rynkowych można liczyć na to, że producenci będą zainteresowani w obniżaniu kosztów produkcji właśnie po to, by móc sprzedać towary po konkurencyjnych cenach, niższych od oferowanych przez innych producentów, kontrole w zakresie kształtowania się cen umownych są jednak również przeprowadzane. Dotychczas sowa praktyka wskazuje, że w wypadku zasygnalizowania producentom istnienia nadmiernie wygórowanych cen, ulegają one obniżeniu.</u>
<u xml:id="u-19.19" who="#JaninaBanasik">Ceny są także ważnym instrumentem ochrony jakości towaru. Ich skuteczność w tej dziedzinie ujawniać się może jednak w pełni dopiero wtedy, gdy funkcjonować będzie prawidłowo rynek. Obecnie niezbędne są interwencje administracyjne np. zamierzamy, na podstawie podjętych w najbliższym czasie decyzji, wprowadzić zasadę obniżania cen wędlin, jeżeli ich produkcją jest niezgodna z obowiązującymi normami.</u>
<u xml:id="u-19.20" who="#JaninaBanasik">Rozważa się możliwość rozszerzenia cen regulowanych na materiały i półprodukty i poprzez przyjęcie w tym zakresie zasad stosowanych już przy ustalaniu cen na surowce tzn. dostosowywanie cen do poziomu występującego w handlu zagranicznym.</u>
<u xml:id="u-19.21" who="#JaninaBanasik">Nie ma jeszcze w tej chwili ustalonego programu na lata 1983–85. Wstępnie można jedynie stwierdzić, że zamierzamy przeprowadzać jedynie stopniowe zmiany cen żywnościowych, unikając dużych operacji cenowych. Będzie to proces stopniowego wyrównywania relacji cenowych w gospodarce.</u>
<u xml:id="u-19.22" who="#JaninaBanasik">W toku dyskusji poruszono problem mechanizmów obniżek cen. Nawiązując do swoich wcześniejszych wypowiedzi chciałbym podkreślić, że będzie w tej dziedzinie wzrastała rola mechanizmów rynkowych. Ryzyko windowania cen na wysoki poziom ponosić będzie producent, a zatem kalkulując cenę musi brać on pod uwagę możliwości poniesienia poważnych niekiedy strat. Przykład opisany w dyskusji, dotyczący cen mrożonek, może być potraktowany jako przestroga na przyszłość przed ustalaniem cen na poziomie, który nie gwarantuje zbycia towaru. Straty poniesione przez producentów mrożonek są tym razem na tyle duże, że prawdopodobnie zajdzie konieczność pokrycia ich z budżetu państwa. W przyszłości jednak straty takie muszą bezpośrednio obciążać producenta, który ma obowiązek przewidzieć reakcje rynku.</u>
<u xml:id="u-19.23" who="#JaninaBanasik">Sprawozdanie z wykonania budżetu w 1981 r. oraz kierunków działalności i projektu budżetu na 1982 r. Głównego Urzędu Statystycznego przedstawiła poseł Janina Banasik (ZSL).</u>
<u xml:id="u-19.24" who="#JaninaBanasik">Wychodząc naprzeciw zapotrzebowaniu społecznemu, GUS pod jął w roku ubiegłym przywracanie w publikacjach tych danych, które podlegały ograniczaniu w latach siedemdziesiątych. Zwiększono ilość opracowań źródłowych i analiz statystycznych, umożliwiających opracowanie planów perspektywicznych a także podejmowanie decyzji gospodarczych i społecznych o charakterze strategicznym, odpowiadających ściślej nowym potrzebom Organów zarządzających.</u>
<u xml:id="u-19.25" who="#JaninaBanasik">Istotne zmiany w działalności GUS spowodowało wprowadzenie w życie nowej ustawy o statystyce państwowej. Program danych statystycznych na rok bieżący kojarzy potrzebę ograniczania obowiązków sprawozdawczych przedsiębiorstw z koniecznością zapewnienia organom decyzyjnym ważnych informacji z punktu widzenia makroekonomicznego. Następuje dostosowanie sprawozdawczości statystycznej do zasad reformy gospodarczej. Ograniczono m.in. ilość i częstotliwość sporządzania sprawozdań, dokonano zasadniczej zmiany obiegu informacji, przejmując z przedsiębiorstw przetwarzanie danych. Następują zmiany w sposobach ujęcia i prezentacji danych statystycznych. Dla szczególnie ważnych dziedzin życia społeczno-gospodarczego, władze państwowe i polityczne otrzymują z GUS dekadowe, miesięczne lub kwartalne informacje operatywne.</u>
<u xml:id="u-19.26" who="#JaninaBanasik">Zrealizowane zostały wnioski Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów w sprawie skutecznego przeciwdziałania fałszowaniu sprawozdawczości przez przedsiębiorstwa. Nadal jednak utrzymuje się tendencja do pozyskiwania przez resorty informacji nadmiernie szczegółowych, składanych zbyt często, co wynika z utrzymujących się nawyków do nakazowego stylu zarządzania.</u>
<u xml:id="u-19.27" who="#JaninaBanasik">W związku z nowymi zadaniami GUS, zwłaszcza przejęciem obowiązków sprawozdawczo-statystycznych zlikwidowanych zjednoczeń, należy podkreślić konieczność przeznaczenia odpowiednich środków niezbędnych do wykonania tych zadań. Decyzją Komitetu Gospodarczego Rady Ministrów przydzielono m.in. dodatkowo 760 etatów na rok bieżący. Otwarta pozostaje kwestia integracji załóg wojewódzkich urzędów statystycznych, o co wnioskuje się bezskutecznie od kilku lat. Część pracowników płatna jest według stawek administracyjnych, natomiast pracownicy działów opracowań wstępnych i ośrodków informacyjnych opłacani są z działu „różne usługi materialne”. Jest to pozostałością praktykowanego w minionych latach ukrywania liczebności służb administracyjnych. Obecnie niezbędne jest, obok ujednolicenia zasad płacowych w WUS-ach, powstrzymanie fluktuacji kadr powodowane przechwytywaniem pracowników przez inne jednostki.</u>
<u xml:id="u-19.28" who="#JaninaBanasik">Nadal poważne obawy budzi wyposażenie techniczne ogniw służb statystycznych, dotyczy to zwłaszcza łączności teleksowej oraz zaopatrzenia w nowoczesne minikomputery oraz maszyny drukarskie.</u>
<u xml:id="u-19.29" who="#JaninaBanasik">W roku ubiegłym nastąpiło bardzo znaczne przekroczenie planu dochodów o 87,5%. Jest to dowodem nierealnego planowania. Wydatki budżetowe ukształtowały się na poziomie wykonania planu w granicach 88,5%. Wynika to z niepełnego zatrudnienia oraz niezrealizowania zakupów znacznej części zamówionych maszyn i urządzeń oraz samochodów. Projekt budżetu na. rok bieżący przewiduje wzrost dochodów, co zostanie uzyskane dzięki zwiększonym wpływom usług drukarskich, publikacji statystycznych oraz usług obliczeniowych na rzecz innych zleceniodawców. Wydatki budżetowe będą o 40% wyższe od wykonania w roku ubiegłym.</u>
<u xml:id="u-19.30" who="#JaninaBanasik">Przyjmując sprawozdanie z wykonania budżetu za rok ubiegły oraz projekt budżetu na rok bieżący wraz z wnioskiem o udzielenie absolutorium w tej części przedłożenia rządowego, należy zwrócić uwagę na kilka ważnych kwestii.</u>
<u xml:id="u-19.31" who="#JaninaBanasik">Intencja ustawy o statystyce państwowej w zakresie uspołecznienia informacji powinna być konsekwentnie rozwijana w rozporządzeniach wykonawczych i praktyce działania, a także przez eliminowanie wszelkich form nacisku na ograniczenie publikacji, które nie stanowią tajemnicy państwowej. Za niezbędne należy uznać dalsze doskonalenie i rozszerzenie kompleksowych analiz długookresowych w skali makro, ukazujących zmiany w tendencjach całej gospodarki. Kontynuacji wymagają starania czynione w kierunku integracji badań statystycznych prowadzonych przez GUS we współpracy z resortami. Konieczne jest wprowadzanie ujednoliconych zasad wynagradzania pracowników w celu osiągnięcia integracji załóg WUS-ów, Wyposażyć należy organy statystyczne w niezbędne urządzenia teleksowe, nowoczesne minikomputery oraz maszyny drukarskie.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#StanisławRostworowski">Nasze statystyki z dziedziny życia politycznego nie uwzględniają niektórych danych np. dotyczących stowarzyszeń katolickich, zmian jakie następują w organach państwowych, w tym także w Sejmie. Brak jest danych o liczebności poszczególnych związków zawodowych. Nie uwzględnia się też trójsektorowości naszej gospodarki przez ujmowanie w statystyce danych o jednostkach spółdzielczych. Należy rozważyć czy nie powinno się prowadzić statystyki wyznaniowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#LonginCegielski">Przecena środków trwałych w gospodarce narodowej jest elementem prawidłowego wyliczania kosztów wytwarzania. Sprawy te powinny być uwzględnione w badaniach statystycznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#ŁukaszBalcer">Konieczne jest szczegółowe określenie potrzeb etatowych i wyposażeniowych GUS.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WiesławSadowski">Uwagi zgłoszone w referacie poseł Banasik wykorzystamy w naszych pracach nad doskonaleniem i uaktualnianiem danych. Obejmie to także dane o Sejmie i organizacjach społecznych. Główny Urząd Statystyczny nie otrzymał w roku ubiegłym danych o liczebności poszczególnych związków zawodowych, co uniemożliwiło przekazanie odpowiednich informacji.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#WiesławSadowski">Wskaźniki kosztów utrzymania są badane coraz dokładniej chociaż, są również coraz trudniejsze do ustalenia. Związane to jest również ze zmianami w realnej wartości pieniądza. Jesteśmy w trakcie sporządzania danych o środkach trwałych w gospodarce narodowej. Pierwsze informacje będą opublikowane w pierwszej połowie przyszłego roku. Napotyka się tu jednak na znaczne trudności techniczne i ekonomiczne.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#WiesławSadowski">Potrzeby etatowe występują przede wszystkim w terenowych ogniwach statystycznych. Jest to skutek likwidacji zjednoczeń i zaistniałych zakłóceń w obiegu informacji. Ilościowo sprawy kadrowe zostały załatwione, chodzi teraz o nabór odpowiednio kwalifikowanych pracowników. Potrzeby sprzętowe są bardzo znaczne, ponieważ urzędy statystyczne pracują na urządzeniach bardzo już wyeksploatowanych, Spore są trudności w dokonywaniu koniecznych zakupów.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#WiesławSadowski">Zmierzamy konsekwentnie do uspołecznienia informacji statystycznej, Wydaje się coraz więcej publikacji zawierających także dane i wiadomości, które nie były dotąd ujawniane. Zakres i wachlarz informacji statystycznych jest już bardzo szeroki, nie jest on natomiast jeszcze dostatecznie upowszechniany.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#BolesławStrużek">Należałoby poza zapowiadanymi ciekawymi inicjatywami, poszerzyć działalność statystyczną o kilka tematów dotyczących m.in. analizy importochłonności poszczególnych gałęzi gospodarki, sprawozdawczość z zakresu realizacji programów operacyjnych. Pożądane byłoby poszerzenie statystyki dotyczącej spożycia zbiorowego. Należałoby podjąć inicjatywę wydawania popularnego miesięcznika poświęconego statystyce, zwłaszcza ekonomiczno-społecznej.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#BolesławStrużek">Cieszy obserwowana tendencja do zwiększenia efektywności prac statystycznych i podwyższenia stopnia ich wiarygodności. Niemniej trzeba zadbać o wyeliminowanie obserwowanych różnic w statystykach dotyczących indywidualnych gospodarstw wiejskich. Trzeba tu uporządkować dane i bardziej je uwiarygodnić.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#RyszardŁabuś">Propozycja w sprawie wprowadzenia statystyki wyznaniowej jest niesłuszna i sprzeczna ze świeckim charakterem państwa. Zbieranie tego rodzaju danych byłoby niezgodne z zasadami tolerancji.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WiesławSadowski">Rozważamy wydanie miesięcznika popularyzującego najważniejsze dane statystyczne z zakresu gospodarki i problematyki społecznej. Zamierzamy wydać rocznik statystyczny dla uczniów.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#WiesławSadowski">Komisja uchwaliła wniosek o przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu w roku 1981 i projektu budżetu na rok 1982. Do wniosku tego zostanie dołączona opinia Komisji, zawierająca wnioski zgłoszone w koreferacie poseł Janiny Banasik.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#WiesławSadowski">Sprawozdanie o realizacji zadań Najwyższej Izby Kontroli w 1981 r. wygłosił poseł Ryszard Łabuś (PZPR): Najwyższa Izba Kontroli zajmowała się działalnością gospodarczą państwa i jego organów. Kontrola przeprowadzane były bądź z własnej inicjatywy, bądź na zlecenie Marszałka Sejmu. Objęto nimi w roku ubiegłym 6785 jednostek, z czego w 6191 zastosowano operatywny tryb wykorzystania ustaleń kontroli.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#WiesławSadowski">Podstawową formą wykorzystywania materiałów z kontroli było przedkładanie wyników kontroli Prezesowi Rady Ministrów oraz wicepremierom, wystąpienia do poszczególnych ministrów i kierowników urzędów centralnych, zalecenia pokontrolne przekazywane kierownictwom kontrolowanych jednostek oraz publikowanie ważniejszych ustaleń kontroli w biuletynach. W okresie sprawozdawczym szeroko stosowane były narady pokontrolne, w czasie których dyskutowano z aktywem kierowniczym kontrolowanych jednostek. Jest to forma ze wszech miar pożyteczna, włącza do procesów gospodarowania szerokie grono zainteresowanych.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#WiesławSadowski">Pozytywnie ocenić należy, szerokie i częste kontakty przedstawicieli NIK z wojewódzkimi zespołami poselskimi, radami narodowymi i komisjami sejmowymi. Ścisła i bardzo aktywna współpraca nawiązana została z wojskowymi grupami operacyjnymi.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#WiesławSadowski">Tematyka kontroli zgodna była ze społecznym odczuciem występowania mankamentów w naszej gospodarce. Kontroli poddano te dziedziny, które w wielu przypadkach bulwersują opinię publiczną lub są przedmiotem dyskusji w środowiskach aktywu gospodarczego. Dotyczy to zwłaszcza gospodarki paliwami i energią, powiązań kooperacyjnych, dostaw maszyn i narzędzi dla rolnictwa, czy też gospodarki surowcami wtórnymi.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#WiesławSadowski">Cechą charakterystyczną działalności NIK było poddawanie kontroli sposobu realizacji uchwał i decyzji rządowych. W rezultacie kontroli przeprowadzonych zarówno na szczeblu centralnym, jak i w jednostkach podstawowych, ustalono występujące bardzo często nieosiąganie celów określonych w decyzjach rządu. Przykładem może być nieuzyskanie zamierzonej obniżki energochłonności dochodu narodowego.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#WiesławSadowski">W trakcie badań powiązań kooperacyjnych w hutnictwie zwrócono uwagę na stosunkowo wysoki wzrost kosztów usług transportowych. Były one dwukrotnie wyższe od kosztów energii. Okazało się, że na skutek wadliwej struktury cen, poszczególnym hutom bardziej opłacało się zużywać obce wlewki i półfabrykaty, aniżeli własne. Wiele danych stwierdzonych w wyniku kontroli wskazuje na wykorzystywanie możliwości produkcji antyimportowej.</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#WiesławSadowski">Na jednym z niedawnych posiedzeń wspólnie z sejmową Komisją Rolnictwa, oceniając zagadnienie zwiększenia dostaw środków produkcji dla rolnictwa, poddaliśmy krytycznej ocenie istniejący stan rzeczy. Zagadnienia te były również przedmiotem badań NIK. Stwierdzenie, że zwiększenie produkcji maszyn i urządzeń rolniczych przebiega opieszale. Wolne moce produkcyjne, które zgodnie z programem premiera miały być przeznaczone na produkcję deficytowych maszyn rolniczych, wskutek braku podzespołów zostały unieruchomione. Na 100 zgłoszonych w roku 1981 propozycji zrealizowano tylko jedną: dodatkową produkcję glebogryzarek w Hucie „Zygmunt”. Nie zostały wykonane postanowienia uchwały nr 160/78 Rady Ministrów w sprawie zwiększenia zakresu bieżnikowania opon. Istniejące zdolności produkcyjne bieżnikowni wykorzystane są od 32–65%. Nierozwiązanie tego problemu, przy jednoczesnym braku ogumienia, świadczy o braku operatywności powołanych do tego celu przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-26.9" who="#WiesławSadowski">W działalności Najwyższej Izby Kontroli w ubiegłym roku poddano kontroli także wiele tematów z dziedziny poza produkcyjnej. Negatywnie oceniano wdrażanie do praktyki wyników prac naukowo-badawczych i poddano krytyce efektywność pracy placówek naukowych. Stwierdzono znaczny brak powiązań między kierunkami podejmowanych badań, a potrzebami gospodarki narodowej. Oceniono zaopatrzenie szkół w pomoce naukowe oraz ich wykorzystanie w placówkach oświatowych. Kontrola objęła również sprawy ochrony zdrowia, kultury, środowiska naturalnego oraz funkcjonowania ochrony przeciwpożarowej.</u>
<u xml:id="u-26.10" who="#WiesławSadowski">Szeroki i tematycznie zróżnicowany zakres przeprowadzonych kontroli świadczy o dużym zaangażowaniu Najwyższej Izby Kontroli w procesy poprawy funkcjonowania naszej gospodarki. Niezależnie od prac kontrolnych, poszczególne zespoły NIK zgłaszają swoje uwagi do materiałów prezentowanych przez poszczególne resorty na posiedzeniach komisji sejmowych.</u>
<u xml:id="u-26.11" who="#WiesławSadowski">W okresie sprawozdawczym NIK podjęła również badania źródeł pokrycia prywatnych inwestycji budowlanych. Badaniami objęto 7149 osób, wobec których w różnej postaci i formie wysunięte zostały narzuty nadużycia stanowiska służbowego. Zarzuty te potwierdziły się wobec 3422 osób. Stwierdzono, że niesłusznie obwiniono 3727 osób, a więc ponad 50%. Uważam, że nie można przejść do porządku dziennego nad tą sprawą. Badania NIK prowadzone były w atmosferze szczucia, opluskwiania, donosicielstwa i demagogii rozniecanej przez ekstremę „Solidarności”. Należy potępić wszystkie te przypadki, w których osoby na kierowniczych stanowiskach dopuszczały się nadużyć, czy poważnych wykroczeń, a równocześnie należy starać się przywrócić cześć i godność ludziom niesłusznie obwinionym, często tylko dlatego, że mieli odwagę przeciwstawić się anarchii i atakom na socjalistyczne państwo.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#ŁukaszBalcer">Koreferat zawierał najmniej krytycznych uwag pod adresem ocenianej jednostki ze wszystkich, jakie dzisiaj rozpatrywaliśmy. Jest to drugi rok budżetowy od czasu podporządkowania Najwyższej Izby Kontroli Sejmowi. Czy zdaniem przedstawicieli NIK zmieniło to coś w pracy Najwyższej Izby Kontroli? Czy zmieniła się struktura tematów podejmowanych na zlecenie Marszałka Sejmu?</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#ŁukaszBalcer">Jak układa się współpraca z komitetami kontroli społecznej i z radami narodowymi? Zastanawiam się, czy dodatkowe obowiązki nałożone na Najwyższą Izbę Kontroli: współpraca z wojewódzkimi radami narodowymi i z wojewódzkimi zespołami poselskimi nie wpłynęły na przeciążenie pracą półtoratysięcznej rzeszy pracowników NIK i jej delegatur.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#ŁukaszBalcer">Sądzę, że wobec czekających nas w najbliższym roku zadań ustawodawczych powinniśmy poznać opinię kierownictwa NIK w sprawie miejsca kontroli zawodowej w systemie kontroli społecznej oraz struktury tego systemu. Jak szeregowi inspektorzy NIK oceniają pracę jednostek kontroli społecznej i jak zorganizowana jest ich współpraca?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JaninaBanasik">W jaki sposób NIK może zapewnić bezpieczeństwo autorom słusznych skarg i zasadniczych doniesień o zauważonych nieprawidłowościach? Wysoki procent anonimów wśród wpływających pism świadczy o tym, że jest to wciąż dla ich autorów najbezpieczniejsza forma aktywności. Znam przypadek pracownika katowickiego „Transbudu”, który zgromadziwszy dokumentację o nadużyciach był szykanowany w pracy i inspektorzy NIK, którzy potwierdzili jego zarzuty nie byli w stanie go obronić.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#AleksanderSchmidt">Zmiana podporządkowania NIK stworzyła warunki dla lepszej pracy Izby na rzecz Sejmu i rad narodowych. Nie będę tęgo stwierdzenia ilustrował faktami, gdyż przytoczyliśmy je w przedstawionym sprawozdaniu. Przeprowadziliśmy wśród członków komisji wojewódzkich rad narodowych ankietę oceniającą wyniki współpracy z NIK. Wykazała, że nasze materiały są wysoko oceniane i uznawane za potrzebne. Spotykamy się z dowodami uznania ze strony wojewódzkich zespołów poselskich. Komisje sejmowe, które w ostatnim tygodniu oceniały pracę poszczególnych zespołów NIK przyjęły bez wyjątku pozytywnie przedstawione im sprawozdania.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#AleksanderSchmidt">Czy dodatkowe obowiązki nie stworzyły u nas kłopotów organizacyjnych? Obciążenie naszych pracowników wyraźnie wzrosło tym bardziej, że nie pełni wykorzystaliśmy przyznane nam dodatkowe etaty. Szczególnym źródłem dodatkowych obciążeń były wpływające od ludności wnioski o skontrolowanie poszczególnych instytucji. Dodatkowa praca na rzecz rad narodowych miała tu mniejsze znaczenie. Trzeba jednak wyraźnie stwierdzić, że dodatkowe zadania nie spowodowały obniżenia poziomu pracy Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#AleksanderSchmidt">Organizacja kontroli zawodowej była przedmiotem naszych rozważań i Najwyższa Izba Kontroli po dyskusji doszła do przekonania, że konieczna jest reorganizacja tej kontroli i przekształcenie resortowych komórek rewizyjnych w jednolitą państwową kontrolę finansową. Pogląd ten przekazaliśmy do Urzędu Rady Ministrów, który zgodnie z decyzją WRON przygotowuje koncepcję rozwiązania tej sprawy. Istnieje oczywiście problem dostosowania systemu kontroli do przeobrażeń w strukturze administracji i w działaniu gospodarki w warunkach reformy.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#AleksanderSchmidt">Świadomi jesteśmy, że nowe ulokowanie Najwyższej Izby Kontroli jako organu Sejmu nie wyczerpuje problemu doskonalenia systemu kontroli w państwie. Szczególnie widoczne jest to w warunkach kryzysu i reformy gospodarczej. W związku z tym w pierwszym etapie zamierzamy dostosować naszą działalność do warunków okresu przejściowego i stanu wojennego. Robimy to już obecnie dobierając odpowiednio tematy kontroli. W drugim etapie konieczne jednak będą docelowe rozwiązania organizacyjne w strukturze kontroli, dostosowujące ją do modelu gospodarki. System ten powinien zwłaszcza umożliwiać badanie przyczynowo-skutkowych związków między zjawiskami występującymi w różnych dziedzinach gospodarki.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#AleksanderSchmidt">Analizując ostatnio realizowane przez nas i nowo otrzymywane zlecenia ze strony Sejmu i rad narodowych mogę wyróżnić dwie główne sfery naszej działalności kontrolnej. Pierwsza to problemy kształtowania strategii rozwoju, a więc kontrola problemów obejmujących wiele resortów oraz jednostek funkcjonalnych. Materiały te były podstawą do opracowania wielu ważnych rozwiązań systemowych.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#AleksanderSchmidt">Druga sfera to kontrola realizacji zasad funkcjonowania jednostek gospodarczych w warunkach reformy oraz wyników różnych decyzji doraźnych podejmowanych w okresie przejściowym.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#AleksanderSchmidt">W ubiegłym roku wpłynęło do NIK 25 tys. skarg i wniosków o przeprowadzenie kontroli. W tym roku obserwujemy w tym zakresie niewielki spadek. Faktycznie zdarzają się przypadki szykanowania skarżących się. Gdy dowiadujemy się o tym, staramy się zdecydowanie bronić szykanowanych autorów potwierdzonych skarg. W szczególnie drastycznych sytuacjach występujemy o wyciągnięcie wobec szykanujących wniosków personalnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JaninaBanasik">W jednostkach zmilitaryzowanych środki te są jednak nieskuteczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#AleksanderSchmidt">Jest to szczególna sytuacja. We wszystkich innych przypadkach nasze interwencje odnoszą skutki.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#ŁukaszBalcer">Działalność Najwyższej Izby Kontroli w najtrudniejszym okresie wspierała organy władzy. Tę działalność trzeba z uznaniem podkreślić. Przez cały okres minowania struktur państwowych zachowany został społeczny szacunek dla ustaleń NIK. Nie znam ani jednego wypadku kwestionowania ustaleń faktycznych dokonanych przez NIK, zdarzały się jedynie przypadki kwestionowania wniosków wyciąganych przez NIK z tych faktów. Już sam ten fakt świadczy o wysokim poziomie pracy NIK, a uzasadnia tę ocenę porównanie liczby rozpatrzonych poza normalnymi obowiązkami skarg i wniosków (25 tys.) z liczbą pracowników NIK (1,5 tys.).</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#ŁukaszBalcer">Przejrzawszy wykaz przeprowadzonych kontroli, zastanawiam się nad potrzebą wystąpienia ze strony. Sejmu z propozycją wzbogacenia tego wykazu o kilka nowych pozycji. Sądzę, że obok kontroli funkcjonowania podstawowej opieki zdrowotnej, przydałoby się ustalić prawidłowość wykorzystania sprowadzonego w latach ubiegłych sprzętu medycznego oraz korzystania z lekarstw.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#ŁukaszBalcer">W naszej działalności ustawodawczej zbyt mało korzystamy ze wsparcia, jakiego mogłaby nam udzielić NIK. W przypadku np. ustawy o radach narodowych aż prosiłoby się o wcześniejsze przeprowadzenie badań nad funkcjonowaniem obecnie obowiązujących rozwiązań prawnych. Przykładem takiej oceny jest negatywna ocena działania służb finansowych po reformie administracyjnej, co pośrednio stanowi ocenę tejże reformy.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#ŁukaszBalcer">Komisja przyjęła sprawozdanie z działalności NIK w roku 1981 oraz plan Izby na rok bieżący.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>