text_structure.xml
44.5 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 6 października 1977 r. Komisja Kultury i Sztuki, obradująca pod przewodnictwem posła Witolda Lassoty (SD), rozpatrzyła aktualnie problemy rozwoju urbanistyki i architektury.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięła wicemarszałek Sejmu Halina Skibniewska oraz przedstawiciele: Ministerstwa Kultury i Sztuki z wiceministrem Józefem Fajkowskim, Ministerstwa Administracji Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska z wiceministrem Czesławem Kotelą, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych, Najwyższej Izby Kontroli, Towarzystwa Urbanistów Polskich, Stowarzyszenia Architektów Polskich i Związku Polskich Artystów Plastyków.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">Podstawą do dyskusji były materiały nt. aktualnych problemów rozwoju urbanistyki i architektury przygotowane przez Ministerstwo Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska. Zawarto w nich szereg danych dotyczących zmian w tym zakresie, a także wytyczne dalszej działalności.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">W 1970 r. zamieszkiwało w miastach 52,9 proc. ludności, w 1975 r. - 55,7 proc., a w 1980 r. spodziewane jest 58 proc. przy czym nastąpi dalsza koncentracja ludności miejskiej oraz zmniejszenie rozpiętości w poziomie urbanizacji między województwami - najwyższą dynamikę wzrostu wykazują wszystkie nowe miasta wojewódzkie.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">W budownictwie mieszkaniowym zagęszczenie powinno się zmniejszyć w latach 1970-1980 z 1,37 do 1,08 osoby na izbę. Wprowadzony w 1974 r. nowy normatyw mieszkaniowy i urbanistyczny stworzył możliwość projektowania mieszkań o lepszych walorach użytkowych. W 1980 r. co najmniej 85 proc. ludności miejskiej powinno korzystać z wodociągów, a różnice występujące w tej dziedzinie między poszczególnymi województwami ulegną zmniejszeniu. Powierzchnia użytkowa sieci handlowej ma wzrosnąć w 1980 r. o ponad 40 proc. w stosunku do 1970 r.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">W racjonalizacji użytkowania ziemi oraz w gospodarce środowiskiem przyrodniczym dekada 1971-1980 może być uznana jako okres zapoczątkowania kompleksowych prac, które muszą być kontynuowane. Następuje pewien wzrost powierzchni lasów i obserwuje się pewne zahamowanie ograniczenia użytków rolnych. Ciągle jednak gospodarka ziemią nie jest w pełni racjonalna, a dość swobodne przejmowanie terenów pod inwestycje ma na to duży wpływ.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Zmiany w przestrzennym zagospodarowaniu kraju w ubiegłej i bieżącej 5-latce wskazują, że generalna koncepcja planu przestrzennego urwała się i zdaje próbę życia.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Jednak, mimo wielkiej dynamiki postępu w rozwoju kraju oraz pozytywnie ocenianych przeobrażeń przestrzennych, obserwuje się występowanie szeregu istotnych dysproporcji w zaspokajaniu potrzeb ludności oraz znaczne zróżnicowanie w poziomie zainwestowania między poszczególnymi regionami kraju.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Różnice te widoczne są zwłaszcza w obrębie aglomeracji miejskich, w miastach o wysokiej dynamice rozwoju, jak również w porównaniu stanu wyposażenia miast i wsi.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">Na czoło współczesnych problemów urbanistyki i architektury w naszym kraju wysuwają się następujące zagadnienia:</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">- kompleksowa gospodarka przestrzenna w skali województw;</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">- kształtowanie miast;</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">- przebudowa i modernizacja śródmieść oraz rewaloryzacja zespołów zabytkowych;</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">- kształtowanie funkcjonalno-przestrzenne współczesnej wsi;</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">- budownictwo jednorodzinne i letniskowe;</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#komentarz">- udział społeczeństwa w dbałości o ład przestrzenny i estetykę otoczenia.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#komentarz">Reforma administracji terenowej i zmiany systemu planowania oraz wzrost inwestycji wpłynęły na rozszerzenie zadań planowania i gospodarki przestrzennej, a zwłaszcza koordynacyjnych funkcji planowania przestrzennego.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#komentarz">Plan przestrzennego zagospodarowania kraju do 1990 r. jest podstawową wykładnią działania w tym zakresie, a jego częściami składowymi są plany wojewódzkie. Prace nad planami we wszystkich województwach zostały podjęte w lipcu 1975 r. W grudniu br. resort administracji, gospodarki terenowej i ochrony środowiska przeprowadzi krajowy przegląd planów przestrzennego rozwoju województw, w którym będą uczestniczyć przedstawiciele zainteresowanych instytucji i organizacji społecznych. Głównymi tematami przeglądów będą takie problemy węzłowe jak: realizacja programu mieszkaniowego, przestrzenne i społeczno-gospodarcze kształtowanie gmin oraz cele i uwarunkowania przestrzennego rozwoju województw.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#komentarz">Dla należytego kształtowania miast trzeba opracować koncepcje przeciwdziałające monotonii zabudowy obiektów wznoszonych z elementów prefabrykowanych. Rysuje się konieczność organicznego wiązania poszczególnych elementów miast, powstałych w różnych okresach historycznych, w dobrze funkcjonujące całości. Ponieważ istniejąca sieć infrastruktury miejskiej jest już dziś wykorzystywana ponad jej możliwości rozbudowa i nowe rozwiązania tej infrastruktury zalicza się do zadań najpilniejszych. Dotyczy to instalacji elektrycznej zaopatrzenia w wodę i odprowadzania ścieków, a także systemów komunikacyjnych.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#komentarz">Z inicjatywy resortu oraz spółdzielczości mieszkaniowej podjęto w br. działania zmierzające do kompleksowej modernizacji zespołu starej zabudowy mieszkaniowej w Olsztynie, Płocku, Przemyślu i Słupsku. Pozytywny wynik tego eksperymentu może stworzyć warunki do przyspieszenia modernizacji podobnych kompleksów w wielu miastach.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#komentarz">Przestrzenne zagospodarowanie obszarów miejskich, a zwłaszcza miejscowości stanowiących społeczno-gospodarcze centra gmin, zmierzać powinno do utworzenia zintegrowanych funkcjonalnie, przestrzennie i plastycznie środowisk, które by zaspokajały socjalno-bytowe i kulturalne potrzeby ludności.</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#komentarz">Szczególnej troski wymagają problemy architektury wsi i małych miast. Sporządzone w 1974 r. plany przestrzennego zagospodarowania wszystkich gmin są też obecnie niewystarczające, zakłada się więc wykonanie do końca 1980 r. planów o pełnym profilu. Wytypowano 11 miejscowości gminnych, w których realizowane będą w najbliższych latach wzorcowe ośrodki. Przygotowano już programy dla tych ośrodków obejmujące budownictwo mieszkaniowe, usługowe, tereny rekreacyjne oraz urządzenia infrastruktury technicznej.</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#komentarz">Program budownictwa mieszkaniowego przewiduje, że w domach jednorodzinnych powstanie ponad 24 proc. ogólnej liczby nowych mieszkań. Dąży się do organizacji zespołów budownictwa jednorodzinnego oraz dostosowania zabudowy do tradycyjnych dla danego regionu form. Do realizacji będzie wdrożonych 200 nowych rozwiązań projektowych.</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#komentarz">Niezbędne jest szybkie opanowanie żywiołowego rozwoju budownictwa letniskowego, zwłaszcza pod względem organizacyjnym i przestrzennym. Pod budownictwo letniskowe nie mogą być przeznaczane grunty rolne, lasy, pobrzeża wód oraz rezerwaty przyrody. Rozwiązania funkcjonalne oraz stosowane materiały i konstrukcje powinny odpowiadać przeznaczeniu obiektów. Oddzielne postanowienia dotyczą form architektonicznych.</u>
<u xml:id="u-1.24" who="#komentarz">Uwagi podkomisji przedstawiła poseł Maria Lorentz (SD).</u>
<u xml:id="u-1.25" who="#komentarz">Rozwój społeczno-gospodarczy kraju wymaga rozwiązania szeregu problemów z zakresu urbanistyki i architektury. Potrzebne jest wszechstronne ich rozpatrzenie, zarówno w środowisku specjalistów, jak również przez opinię publiczną. Toteż na dzisiejszym posiedzeniu Komisja może zająć się tylko niektórymi problemami, szczególnie tymi, które wiążą się z kulturotwórczą rolą środowiska i jego wpływem na kształtowanie osobowości człowieka.</u>
<u xml:id="u-1.26" who="#komentarz">Cechę całego trzydziestolecia stanowi dynamiczne uprzemysłowienie i szybka urbanizacja kraju. Przyśpieszenie tego procesu w latach siedemdziesiątych stwarza nowe problemy związane nie tylko z dalszym działaniem na rzecz prawidłowego rozwoju miast, ale również rozwoju wsi. Podejmowane działania powinny mieć charakter perspektywiczny. Mamy opracowane plany przestrzennego zagospodarowania kraju do 1990 r. Wypracowania natomiast wymaga metoda ich realizacji oparta na zdobyczach nauki i techniki, a także krytycznej analizie dotychczasowych osiągnięć i popełnionych błędów.</u>
<u xml:id="u-1.27" who="#komentarz">Wiele zastrzeżeń budzi brak kompleksowości wykonawstwa w realizacji osiedli. Obiekty towarzyszące często nie są projektowane i realizowane łącznie z mieszkalnymi, lecz dobudowywane w terminie późniejszym. Układy przestrzenne, formy budynku, ich elewacje są monotonne, rozmaitość faktur materiałowych jest ograniczona, brak powiązań nowych zespołów z otoczeniem i ta krajobrazem.</u>
<u xml:id="u-1.28" who="#komentarz">Istnieje potrzeba rygorystycznego przestrzegania obowiązku współuczestnictwa wszystkich niezbędnych specjalistów w projektowaniu, poprzedzonym podstawowymi badaniami z zakresu ekologii, socjologii, medycyny i estetyki nad czynnikami określającymi warunki życia. Mimo decyzji rządu, dotychczas nie jest zapewniony współudział plastyków w projektowaniu.</u>
<u xml:id="u-1.29" who="#komentarz">Asortyment produkowanych elementów budowlanych powinien umożliwiać lepsze kształtowanie architektury zewnętrznej i wewnętrznej w większej zgodzie z potrzebami użytkowników, konkretnymi warunkami terenowymi i potrzebami estetycznymi. Mamy przykłady, że także stosując technikę budownictwa wielkopłytowego można realizować ciekawe pomysły architektoniczne, jak np. osiedle Sady Żoliborskie, Ursynów-Natolin, czy osiedla Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.</u>
<u xml:id="u-1.30" who="#komentarz">Istotnym problemem budownictwa mieszkaniowego jest estetyka wnętrz. Wielką rolę w tym zakresie odgrywa wzornictwo artystyczne oraz staranne wykonawstwo. Trudno pogodzić się np. z narzucaniem użytkownikom brzydkich wzorów tapet, wykładzin podłogowych. Konieczna jest staranniejsza selekcja w projektowaniu i zatwierdzaniu wzorów elementów wyposażenia wnętrz.</u>
<u xml:id="u-1.31" who="#komentarz">Z dumą możemy mówić o szybkiej rozbudowie wsi, co świadczy o zamożności jej mieszkańców, ale równocześnie niepokoi przestrzenne zagospodarowanie wsi i stosowane formy architektoniczne. Do budownictwa wiejskiego i podmiejskiego mechanicznie przenosi się wzory budownictwa miejskiego. Typizacja rozwiązań w budownictwie indywidualnym w oparciu o obowiązujący katalog projektów oraz bardzo skromny ich zestaw spowodował masową realizację form „pudełkowych”. Należy mieć na uwadze, że pomiędzy rozwijającym się miastem i wsią istnieje strefa przejściowa, której estetyczne zagospodarowanie jest jednym z istotnych problemów przestrzennej zabudowy w Polsce.</u>
<u xml:id="u-1.32" who="#komentarz">Zdaniem podkomisji, niezbędne jest wydawanie czasopisma o charakterze popularyzatorskim i informacyjnym, zawierającego aktualną informację na temat materiałów budowlanych i elementów wyposażenia łącznie z wzorami.</u>
<u xml:id="u-1.33" who="#komentarz">Znaczne środki, jakie przeznaczamy na ochronę zabytków, pozwoliły na uratowanie ogromnej ilości obiektów będących cennymi dowodami naszego dorobku kulturalnego. Ponad 500 miejscowości w Polsce ma walory historyczne i dla nich opracować należy uproszczone plany rewaloryzacji uwzględniające miejscowe tradycje urbanistyczne i architektoniczne. Nie muszą to być plany na miarę Zamościa czy Kazimierza. Przebudowa i modernizacja historycznych miast i miasteczek, dostosowywanie ich zabudowy do współczesnych i przyszłych potrzeb nie powinny odbywać się kosztem obniżania ich walorów zabytkowych i ograniczać tylko do konserwacji istniejącego stanu. Powinny być traktowane jako ważny element pielęgnowania i kształtowania środowiska. Szczególnej troski wymaga ochrona architektury wsi i małych miast oraz staranne zachowanie walorów środowiska kulturowego, integrowanie elementów dawnych ze współczesnym organizmem miejskim.</u>
<u xml:id="u-1.34" who="#komentarz">Jednym z postulatów Towarzystwa Urbanistów Polskich zawartym w tezach na konferencję w Lublinie w 1975 r. była konieczność opracowania długofalowego programu rewaloryzacji zespołów zabytkowych. Ponieważ nie jesteśmy w stanie wykonać restauracji obiektów zabytkowych w krótkim czasie, realizacja tego celu powinna być wykonywana etapowo. Ustalać trzeba wysokość niezbędnych środków materialnych oraz źródła ich uzyskania.</u>
<u xml:id="u-1.35" who="#komentarz">W ramach ochrony architektury uznanej w niedawnej przeszłości za mało zabytkową (architektura XIX wieku i secesja) warto zastanowić się, czy nie czas już zastosować do niej kryteriów uwzględniających nie tylko wartość użytkową tych obiektów, ale i zabytkową.</u>
<u xml:id="u-1.36" who="#komentarz">Również stare parki i ogrody są cennym dokumentem polskiej myśli kompozycyjno-urbanistycznej. Nieliczne już mają autentyczny, nienaruszony kształt przestrzenny i te najbardziej potrzebują pomocy. Niezbędna wydaje się ich pełna inwentaryzacja i ustalenie norm prawnych chroniących je przed dalszą dewastacją.</u>
<u xml:id="u-1.37" who="#komentarz">Szczególna rola w zakresie kompleksowego zagospodarowania przestrzennego przypada organom administracji państwowej. Znając charakterystyczne cechy swoich regionów mogą one skutecznie przeciwdziałać nieprawidłowym poczynaniom. Konieczne jest zwiększenie ich uprawnień koordynacyjnych i uczynienie z nich mocnych partnerów priorytetowych inwestorów resortowych, którzy nie zawsze pamiętają o znaczeniu krajobrazu przyrodniczego i nie liczą się z realizacją planu zagospodarowania przestrzennego gmin i miast.</u>
<u xml:id="u-1.38" who="#komentarz">Sytuacja biur planowania przestrzennego, szczególnie w nowych województwach jest trudna. Dysponują one szczupłą i nie zawsze prezentującą odpowiednie kwalifikacje kadrą pracowników.</u>
<u xml:id="u-1.39" who="#komentarz">Przedstawiciele Stowarzyszenia Urbanistów Polskich zwracają uwagę na konieczność lepszego dostosowania programów nauczania w szkołach i uczelniach technicznych do bieżących potrzeb. Inżynierowie i technicy muszą być nie tylko fachowcami w swojej dziedzinie, ale zarazem działaczami posiadającymi wiedzę a zakresu praw przyrody, socjologii i mechanizmów gospodarczo-inwestycyjnych. Coraz częściej usuwa się z programu przedmioty humanistyczne na uczelniach technicznych, rozszerzając programy nauczania praktycznego.</u>
<u xml:id="u-1.40" who="#komentarz">Podnoszenie na coraz wyższy paziom estetyki miast i osiedli odbywać się powinno przy pełnym zaangażowaniu i twórczym wkładzie mieszkańców. Projekty zabudowy powinny być tworzone w oparciu o solidną analizę potrzeb i poglądów mieszkańców, zacieśniana musi być współpraca organów administracyjnych z samorządem mieszkańców, organizacjami politycznymi i społecznymi działającymi na terenie osiedli. Jednocześnie konieczne jest rozwijanie inicjatyw społecznych i powiększanie bezpośredniego wkładu mieszkańców w zarządzanie osiedlem.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#BohdanRymaszewski">Ministerstwo Kultury i Sztuki jest głęboko zainteresowane zabezpieczeniem zabytków architektonicznych, stanowiących nasze dziedzictwo kulturalne. W zasadzie w społeczeństwie istnieje duże poczucie wartości rzeczy starych, zabytków, ale równocześnie mamy do czynienia z zbyt lekkomyślnym traktowaniem starych zasobów architektonicznych, rozbieraniem obiektów.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#BohdanRymaszewski">Podkreślić należy, że o ile współpraca resortu kultury z przedstawicielami innych resortów w zakresie ochrony zabytków układa się dobrze, to w terenie sytuacja nie przedstawia się zadowalająco. Nie zawsze bowiem naczelnik gminy zdaje sobie sprawę z tego, że chata wiejska również może być elementem dokumentacji historycznej terenu. Przyjęło się, że za zabytek uważamy tylko budynki prezentujące najwyższe wartości architektoniczne (pałace, zamki).</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#BohdanRymaszewski">Szybki rozwój naszej gospodarki i konieczność rozbudowy obiektów przemysłowych spowodowały zbyt lekkomyślne traktowanie własności społecznej, a zwłaszcza międzywojennej substancji mieszkaniowej. W Warszawie np. bez szczególnych przyczyn nie powinno się w zasadzie wyburzać żadnego obiektu. Nie zawsze jednak rozumieją to architekci.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#BohdanRymaszewski">Słusznie podkreślano, że nasi architekci posiadają duże umiejętności techniczne, ale ich wiedza humanistyczna jest w trakcie nauki coraz bardziej uszczuplana. Absolwenci szkół technicznych, którzy podejmuj pracę w pracowniach konserwatorskich muszą być dokształcani w zakresie przedmiotów humanistycznych.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#BohdanRymaszewski">Jak wynika z rozmów z pracownikami biur projektów opracowują oni bardzo szczegółową dokumentację, nie mają jednak wpływu na jej realizację. Często bywa ona zniekształcona w toku realizacji. Twórcy projektu zapewnić należy pełny nadzór nad rzetelnym wykorzystaniem jego zamysłu architektonicznego.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#BohdanRymaszewski">Stosowany u nas system wyceny dokumentacji nie sprzyja zainteresowaniu architekta stosowaniem niektórych rozwiązań architektonicznych. Toteż w miarę możliwości usuwa on z dokumentacji wszystkie elementy podrażające budowę. Daje się to szczególnie odczuć przy prowadzeniu remontów starych budynków.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JanuszPrzewoźny">Resort kultury i sztuki zdaje sobie sprawę, że konieczne jest propagowanie najlepszych rozwiązań zabudowy architektonicznej. Utrzymuje on kontakty ze Stowarzyszeniem Architektów Polskich, finansując np. jego działalność wystawienniczą. Zapadła również w resorcie decyzja o ustanowieniu statusu twórcy, który przyznawany będzie wybitnym architektom polskim.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JanuszPrzewoźny">Coraz bardziej ugruntowuje się przekonanie, że kształtowanie otoczenia człowieka przez środowisko plastyczne stanowi ważny czynnik dla podnoszenia poziom estetycznego zabudowy naszego kraju. Związek Artystów plastyków Polskich podjął decyzję o włączeniu plastyków w całokształt procesu tworzenie otoczenia człowieka. Są już powoływani tzw. plastycy wojewódzcy.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JanuszPrzewoźny">Związek Artystów Plastyków i Stowarzyszenie Architektów Polskich postulają pogłębienie współdziałania na etapie procesu projektowania obiektów i poszczególnych rozwiązań architektonicznych w zabudowie kraju. Są już decyzje rządu w tej sprawie i przypuszcza się, że pozwolą one w najbliższym czasie na osiągnięcie pożądanych rezultatów.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#JanuszPrzewoźny">Dyskusja:</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AnnaKochanowska">Przekazując swoje uwagi zebrane w czasie spotkania z architektami i plastykami na terenie woj. olsztyńskiego stwierdziła, że zwracają oni uwagę na konieczność kształcenia większej ilości inżynierów architektów oraz przywrócenia stanowiska tzw. architekta miejskiego, szczególnie w miejscowościach, gdzie istnieją obiekty zabytkowe. Architekt taki powinien mieć możliwość wglądu we wszystkie sprawy związane z remontami budynków, aby nie dopuścić do niszczenia substancji żyletkowej.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#AnnaKochanowska">Zwracano również uwagę na konieczność usprawnienia pracy odpowiedniego departamentu Ministerstwa Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska zajmującego się sprawami nadzoru architektonicznego. 11-osobowa obsada tego departamentu, który przejął kompetencje dawnego Komitetu DS. Urbanistyki i Architektury nie pozwala na to, ażeby był on liczącym się partnerem w rozmowach w resortem budownictwa w zakresie konsultowania rozwiązań i decyzji architektonicznych.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#AnnaKochanowska">Umiejscowienie całokształtu spraw związanych z projektowaniem w reporcie budownictwa i przemysłu materiałów budowniczych jest także, zdaniem architektów z terenu woj. olsztyńskiego, dużym błędem. Zbyt wiele uwagi bowiem poświęca się problemem samego wykonawstwa, za mało estetyce odpowiedniego zabudowania przestrzennego terenu. W tych warunkach architekt z ambicjami nie jest mile widziany w biurze projektów, zwłaszcza jeżeli chce uwzględniać w swej pracy takie elementy jak ochrona przyrody, obiektów zabytkowych itp.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#AnnaKochanowska">Stawiano sobie pytanie, po co właściwie organizuje się konkursy na niektóre rozwiązania architektoniczne. W większości przypadków mają one tylko charakter studyjny, a realizuje się zupełnie inne rozwiązanie.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#AnnaKochanowska">Nadzór inwestorski nad jakością budownictwa nie zdaje egzaminu. Inwestor chce tylko jak najszybciej odebrać do użytku budowany obiekt, nie zwraca uwagi na jego jakość i walory estetyczne.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#AnnaKochanowska">Rozszerzanie techniki budownictwa wielkopłytowego utrudnia w dużej mierze stosowanie zindywidualizowanych rozwiązań architektonicznych. Osiedla w dużych miastach są bardzo do siebie podobne, mają monotonny charakter.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#AnnaKochanowska">Nie są projektowane wnętrza mieszkań, toteż nikogo nie obchodzi, czy kolor płytek kładzionych na podłogę będzie harmonizował z kolorem tapet. W Warszawie lansuje się zasadę wykańczania wnętrz mieszkań na zamówienie przyszłych lokatorów, czym miałoby zajmować się rzemiosło. Czy jest to do przyjęcia? Wiemy, że okres oczekiwania na mieszkanie trwa od 8 do 12 lat, kto będzie wobec tego z takim wyprzedzeniem płacił dodatkowo za wykończenie mieszkania, mając na uwadze, że po takim długim okresie czasu mogą być już stosowane inne, bardziej nowoczesne elementy do wykańczania mieszkań, nowe materiały, zmieni się moda.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#AnnaKochanowska">Więcej uwagi poświęcać trzeba jakości oddawanych do użytku obiektów. Np. na Węgrzech stosuje się taką zasadę, że mieszkanie oddawane z usterkami musi być tańsze, a ponoszone z tego tytułu straty odliczane są z przerobu przedsiębiorstw budowlanych.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#AnnaKochanowska">W jaki sposób możemy powstrzymać na wsi pęd do rozbierania starych budynków, jeżeli nikt nie uświadomił chłopu, jaka jest wartość niezniszczonego budynku i jakie istnieją możliwości odremontowania tylko i unowocześnienia wnętrza. Naczelnik gminy rozlicza się z planu realizacji nowego budownictwa mieszkaniowego nie jest zatem zainteresowany ratowaniem starych budynków.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#AnnaKochanowska">Zdarza się, że władze lokalne podejmują nie w pełni uzasadnione decyzje. Np. w woj. płockim zadecydowano, że budownictwo jednorodzinne może być tylko 1-piętrowe, a wielkość powierzchni mieszkaniowej wynosić musi 109 m2. Nie każdemu potrzebny jest taki duży domek. Ponadto przepis ten uniemożliwia stosowanie oryginalnych rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#AnnaKochanowska">Jak wynika z informacji resortu zatwierdzone są plany rewaloryzacji zabudowy Płocka i Olsztyna. Przy realizacji tych zamierzeń postępować trzeba bardzo rozsądnie, ażeby nie zmarnować tego, co stanowi już dorobek kulturalny i decyduje o trwałych cechach poszczególnych regionów.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#AnnaKochanowska">Zamiast stosowania kar za wycinane drzewa należałoby architektom przyznawać raczej nagrody w przypadkach, jeżeli opracowując projekty uwzględnią zachowanie istniejącego drzewostanu.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MariaŁopatkowa">W naszej polityce społecznej lansujemy stale pogląd, że dążymy do wyrównania różnić pomiędzy miastem i wsią. W tych warunkach wyrabiają się pewne stereotypy myślenia. Ludzie na wsi chcą wobec tego mieszkać tak, jak ludzie w mieście i budują domy duże, ciężkie, nie zawsze swoim zewnętrznym wyglądem odpowiadające regionalnym tradycjom. Gdzie może obecnie rolnik poradzić się, jak ma budować dom? Upiększa on go więc według własnych pomysłów, nabijając np. kolorowymi szkiełkami, chcąc w ten sposób wyróżnić się. Należy zatem zapewnić odpowiednie poradnictwo architektoniczne dla ludności wsi. W projektowaniu osiedli uwzględniać trzeba wiele elementów materialnych i społecznych, które zapewniłyby właściwe warunki życia mieszkańców. Np. budując 4-piętrowy budynek bez windy staramy się mieszkania na niższych piętrach przydzielać osobom starszym, ale ci z kolei narzekają na to, że życie ich zakłóca hałas dzieci bawiących się na podwórzu. Na parterze lokalizuje się często pomieszczenia na kluby młodzieżowe, ale wiele ich zajęć nie można organizować, gdyż zakłócałyby one spokój mieszkańcom. Z reguły w osiedlach brak jest boisk i pomieszczeń rekreacyjnych dla dzieci i młodzieży. Zatem projektowanie osiedla jest przedsięwzięciem bardzo skomplikowanym, wymagającym współdziałania wielu specjalistów z różnych dziedzin, jak np. socjologowie, lekarze, architekci, plastycy i in.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#BohdanCzeszko">Budownictwo wielkopłytowe nie byłoby nieszczęściem architektów, gdyby dysponowali oni większym wyborem elementów. Niestety zamierzenia w tym zakresie nie. są należycie realizowane: Zamiast kilkudziesięciu, produkujemy tylko kilka rodzajów płyt. W tych warunkach wysiłek naszych architektów dla poprawy funkcjonalności mieszkań uznać należy za bardzo owocny. Czy możemy jednak domagać się poważniejszych osiągnięć w zakresie projektowania osiedli, jeżeli obecne warunki techniczne tak bardzo ograniczają działalność projektową architektów?</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#BohdanCzeszko">Na przykładzie regionu mazurskiego, poseł zwrócił uwagę na niedobre konsekwencje żywiołowej rozbudowy w ostatnich latach domów letniskowych i rekreacyjnych. Każdy z właścicieli działek buduje na swój sposób. W większości przypadków brzydko, niezgodnie z charakterem i tradycjami regionu, z przeróżnych, nie zawsze odpowiednich materiałów. Niezbędne jest opracowanie przepisów regulujących zasady zabudowy letniskowej, w których zaostrzyć trzeba wymagania zachowania walorów architektonicznych terenu.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#BohdanCzeszko">Poseł podkreślił, że przeglądając niektóre z projektów zaniepokojony był niewiedzą projektantów, nieumiejętnością projektowania np. budynków z drewna.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#HalinaSkibniewska">Sprawa żywiołowo rozwijającej się zabudowy letniskowej, poruszona przez posła Czeszkę nabiera szczególnego znaczenia. Powoduje ona skutki niejednokrotnie nawet bardziej ujemne dla środowiska człowieka niż rozwój przemysłu. Przemysł bowiem koncentruje się przede wszystkim tam, gdzie są surowce, a budownictwo letniskowe zaczyna rozprzestrzeniać się na terenach najpiękniejszych krajobrazowo. Trzeba temu żywiołowi szybko i skutecznie przeciwdziałać, ażeby nie dopuścić do zmarnowania piękna polskiego pejzażu.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#HalinaSkibniewska">Jednym z najważniejszych elementów zabudowy architektonicznej jest zieleń. Niestety w tej dziedzinie architekt dysponuje skromnym tworzywem. W nowych osiedlach sadzimy przeważnie topole, tłumacząc się tym, że rosną one bardzo szybko. Nie mamy przygotowanych szkółek, które pozwoliłyby dysponować sadzonkami takich drzew jak dęby, jawory, które znikają z krajobrazu polskiego. Ich kolor i kształt stanowiły nieodłączny element naszego pejzażu. Można by powiedzieć, że Kochanowski nie mógłby dziś pisać swych wierszy, gdyż nie ma tak pięknych lip, jakie rosły w jego czasach.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#HalinaSkibniewska">Przy podejmowaniu decyzji o lokalizacji obiektów i osiedli obronić trzeba zieleń i drzewa. Architekt przy opracowywaniu projektu nie rozlicza się z zieleni: tymczasem działanie mające na celu ochronę przyrody powinno być wliczane i premiowane w przyjmowaniu projektu.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#HalinaSkibniewska">Zbyt mało czynimy dla kształtowania gustów ludności wiejskiej. Czym bowiem tłumaczyć, że takie placówki kulturalne, jak biblioteka, czy dom kultury zlokalizowane są na wsi często w najbrzydszych budynkach i są właściwie magazynami przedmiotów kultury, a nie obiektami, które stanowią istotny element kultury. Rolnik ozdabia swój dom szkiełkami, bo nie ma skąd czerpać dobrych wzorów. Nie można się zatem wyśmiewać z jego poczynań, my bowiem jesteśmy za to odpowiedzialni, że nie wyrobiliśmy w nim lepszego smaku, nie pomogliśmy w wyborze bardziej estetycznego wzoru.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#HalinaSkibniewska">Wiele budynków stanowiących już obecnie zabytki architektury wiejskiej, np. stare chałupy mogłoby być po odpowiednim przystosowaniu wykorzystane właśnie na obiekty kulturalne.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#HalinaSkibniewska">Budownictwo wiejskie stanowi 30 proc. budownictwa mieszkaniowego, a pod względem kubatury jest to nawet 50 proc. Jest to zatem problem dużej miary i należałoby podjąć pracę na rzecz podniesienia jakości projektów budownictwa wiejskiego oraz propagowania budowy tych obiektów w szerszym niż dotychczas zakresie z tradycyjnych materiałów. Przede wszystkim restytuować trzeba cegielnie wiejskie, a kształt i kolor płytek eternitowych dostosować do potrzeb budownictwa wiejskiego. Już te dwa elementy mogłyby wpłynąć w sposób zasadniczy na poprawienie ogólnego charakteru zabudowy wiejskiej.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#HalinaSkibniewska">Drugim problemem wymagającym choćby zaakcentowania - jest rehabilitacja osiedli wybudowanych już po wojnie. Jest to ogromna substancja, wielki majątek i mieszkania setek tysięcy ludzi. Wiemy, jak te osiedla wyglądają: w wielu nie przeprowadzono od ich powstania żadnych prac remontowych, w niektórych ograniczono się do robót pseudoremontowych. Budynki, a także wszystko, co znajduje się wokół nich zasługują niestety na miano środowiska zdegradowanego. W takim otoczeniu zarówno dorośli mieszkańcy, jak i wychowujące się dzieci nie nabywają żadnych nawyków kulturalnych. Rehabilitacja tych dzielnic mieszkaniowych jest sprawą bardzo pilną. Zacząć jednak trzeba nie od tandetnego malowania fasad, ale od starannego uporządkowania, otynkowania domów i zagospodarowania ich otoczenia, tworząc zielone miejsca do zabaw, wypoczynku itp.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#HalinaSkibniewska">Wspomniano w dyskusji, że w niektórych miastach, a zwłaszcza w ich stylowych starych dzielnicach, tworzy się centra życia kulturalnego: domy kultury, kluby, galerie malarstwa, biblioteki itp. Warto się zastanowić, czy taka idea jest słuszna, czy też bardziej potrzebne i bliższe ludziom jest lokowanie punktów działalności kulturalnej po prostu tuż obok domów mieszkalnych, sklepów, zakładów gastronomicznych itp. Dostępu do kultury i jej placówek nie można oddzielać od codziennych funkcji życiowych mieszkańców miast.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#HalinaSkibniewska">Problem zagospodarowania terenów wolnych nie może niestety znaleźć właściwego zrozumienia zarówno wśród architektów, jak i gospodarzy terenu. Mówi się - stwierdziła poseł H. Skibniewska - że osiedle Sady Żoliborskie w Warszawie jest udane; śmiem twierdzić, że nie jest to zasługą samych domów, lecz przede wszystkim ich otoczenia, niezabudowanej przestrzeni, która jest pełna zieleni i tworzy łącznie z domami ładny krajobraz.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#HalinaSkibniewska">Wszystko to, co znajduje się w terenie obok zabudowy jest elementem krajobrazu. Należy więc w pełni wykorzystywać zarówno naturalne bogactwo terenu jak i możliwości wzbogacające walory naturalnego otoczenia. Stąd wnioski istotne dla profilu szkolenia studentów architektury i architektów krajobrazu. Specjalistów w tej dziedzinie - mimo iż tak wiele mówimy o środowisku - prawie już nie mamy. Kształcimy zieleniarzy, a nie kreatorów i konserwatorów naszego naturalnego środowiska.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#HalinaSkibniewska">Na marginesie warto jeszcze poruszyć problem uczestnictwa plastyków w kształtowaniu całości naszego otoczenia. Wystarczy np. popatrzeć, jak wyglądają w blokach mieszkalnych listy lokatorów, wszelkie tablice informacyjne itp., aby się przekonać, że i takie małe formy powinny być dostrzegane.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#HalinaSkibniewska">Przedstawiciel Związku Artystów Plastyków Karol Grams podkreślił, że podobnie jak architekci, środowisko plastyków krytycznie odnosi się do takich przejawów działalności pseudoartystycznej, jaką jest np. wielokolorowe zdobienie fasad domów itp. Natomiast do udziału w rzeczywistym kształtowaniu oblicza osiedli mieszkaniowych, ulic itp. włącza się plastyków za późno, wówczas, gdy chodzi o ozdobienie tego, co już jest. Takie stanowisko ma zresztą podłoże strukturalne polegające na rozdziale między architekturą a plastyką zamiast pełnej integracji tych dziedzin.</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#HalinaSkibniewska">Można powiedzieć, że projektujemy, budujemy i urządzamy wnętrza (np. meble, tapety) według różnych i to nie zawsze najlepszych wzorów. Dotyczy to także zakupów różnych licencji i w rezultacie powstaje „mieszanka stylów” pogorszona przez nieodpowiednie wykonawstwo. W tych sprawach ani plastycy, ani architekci nie podejmują decyzji, a więc trudno mówić o ich odpowiedzialności za istniejący stan rzeczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#BolesławKardaszewski">Jako architekt i członek Komisji Administracji, Gospodarki terenowej i Ochrony środowiska oraz Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych poseł stwierdził, że podjętą dziś problematykę powinno się kontynuować na forum Komisji Administracji Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska. Powinni na te tematy wypowiedzieć się przedstawiciele kierownictwa wszystkich trzech resortów zajmujących się architekturą. Zdaniem mówcy, temat ten zasługuje po ponad 30 latach istnienia PRL na debatę plenarną Sejmu.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#BolesławKardaszewski">Od 20 lat, tj. od czasu rozwiązania Komitetu Urbanistyki i Architektury, problemy architektury są organizacyjnie podporządkowane kilku resortom, co w efekcie oznacza, że architektura faktycznie nie ma mecenasa, chociaż ze względu na funkcje jakie spełnia na dziś i na przyszłość powinna być otoczona szczególnie troskliwą opieką.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#BolesławKardaszewski">System płacowy w biurach projektowych, mimo zmian wprowadzonych w połowie ub. roku, nadal nie sprzyja jakości pracy. Przyznane pierwszeństwo ilości i podporządkowanie architekta wykonawcy decydują o ostatecznym kształcie inwestycji teoretycznej, ambitny architekt w razie odstępstwa wykonawcy od projektu może odwoływać się, ale w imię estetyki nie ma praktycznie żadnych szans na przeforsowanie swoich racji. Architekt nie korzystając z praw autorskich musi ulegać wykonawcy.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#BolesławKardaszewski">W biurach projektowych zleca się opracowanie poszczególnych projektów przede wszystkim tym architektom, którzy w danym momencie mają możliwości czasowe, a nie bierze się pod uwagę dyspozycji tematycznych autorów, doświadczenia itp. Zadania projektowe stają się czynnościami mechanicznymi. W toku realizacji projektu ze względu na niestaranne wykonawstwo to, co bardzo dobre staje się średnie, a to, co średnie - po prostu byle jakie.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#BolesławKardaszewski">Nie sposób pominąć faktu, że rozwój i poziom architektury łączy się ściśle z asortymentem i jakością tworzyw budowlanych. W obecnej 5-latce 80 proc. budownictwa mieszkaniowego jest budownictwem wielkopłytowym. Wiele niedostatków przypisujemy temu systemowi, lecz główne z nich wynikają przede wszystkim z uproszczeń praktykowanych w jego stosowaniu. Otwarty system budownictwa wielkopłytowego dawałby większe możliwości. Praktycznie jednak - ze względu na pośpiech i ograniczone możliwości fabryk domów - produkuje się elementy zaledwie do kilku typów budynków. Rzecz jasna, że ogranicza to inicjatywę architektów. Dlatego masowe budownictwo, kształtujące oblicze naszych miast nie jest budownictwem na miarę naszych aspiracji i potrzeb. Podobnie ma się sytuacja w dziedzinie budownictwa tzw. towarzyszącego. Żłobki, przedszkola, szkoły, ośrodki zdrowia, obiekty handlowe itp. buduje się stale według nie najlepszych typowych projektów z lat sześćdziesiątych. Możemy więc mówić o stagnacji w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#BolesławKardaszewski">Mamy duży program budownictwa jednorodzinnego, a ok. 90 proc. tego typu domów buduje się metodami tradycyjnymi i wg przestarzałych projektów typowych, bądź projektów indywidualnych wykonywanych przeważnie przez inżynierów budownictwa lądowego i techników. Dlaczego nie projektują tych domów architekci? W obecnym układzie architekci zatrudnieni w biurach projektowych nie mają takich możliwości, a organizacja typowego projektowania domów jednorodzinnych nie jest zaawansowana. Ograniczamy się zatem do wykorzystywania kilkudziesięciu typowych projektów domów powstałych w latach 60-tych. Obecnie resort administracji gospodarki terenowej i ochrony środowiska przygotowuje wystawę typowych projektów dla budownictwa indywidualnego. Podejmuje się to przedsięwzięcie dość późno, skoro w latach 1976–80 ma powstać 455 tys. mieszkań w małych domach.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#BolesławKardaszewski">Ogromne też są zaległości w uzbrojeniu terenów pod budownictwo indywidualne. Wskutek tego będą powstawały osiedla złożone np. z 300 domków usytuowanych w odległości 6 metrów jeden od drugiego, ponieważ każdy z tych obiektów musi posiadać oddzielne szambo. Należy się zastanowić nad celowością tego typu rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#BolesławKardaszewski">Nawiązując do wypowiedzi dotyczącej budownictwa letniskowego podkreślić trzeba, że wymogi architektoniczne i krajobrazowe nie mogą być respektowane skoro naczelnicy gmin wydają pozwolenia na budowę tego typu obiektów nie oglądając projektów i nie żądając fachowej ich oceny.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#BohdanCzeszko">Pragnę przytoczyć dwa przypadki, które były powodem podejmowanych przeze mnie interwencji. Na Wyspie Pajęczej na jeziorze Śniardwy „Mostostal” usiłował wznieść wieżę dla ratownika, a na Wielkim Ostrowiu, który jest rezerwatem krajobrazu polodowcowego usiłowano ulokować wieżę przekaźnikową TV. W obydwu przypadkach budowy były pretekstem do wzniesienia w ich sąsiedztwie zacisznych pawilonów dla dygnitarzy. Pora już, aby podjąć decyzję wykluczającą raz na zawsze tego typu sobiepaństwo.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ZygmuntSkibniewski">Wskazywano w dyskusji, że uporządkowaniu wielu kwestii w dziedzinie architektury sprzyjać powinno obsadzenie odpowiednich stanowisk w terenie fachowcami architektami i plastykami. Czy mamy jednak odpowiednie kadry zdolne do podjęcia tych prac? Zwrócić wypada uwagę na konieczność stworzenia programu kształcenia kadr zdolnych podjąć pracę w służbach decydujących o przestrzennym zagospodarowaniu kraju. Dotychczas żadna wyższa uczelnia w kraju nie kształci takich fachowców. Towarzystwo Urbanistów Polskich od wielu lat podnosi tę sprawę opracowując odpowiednie materiały dla zainteresowanych resortów. Niestety, powołano ostatnio kilka nowych uczelni kształcących architektów, nie biorąc pod uwagę zróżnicowania programów nauczania i kwalifikacji.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#ZygmuntSkibniewski">Na marginesie uwaga, która ilustruje jak - nawet w miejscach bardzo eksponowanych - niedbalstwo i prowizorka obniżają walory architektoniczne obiektów. Otóż kolumnada gmachu Sejmu zabudowana została barakami, w których lokowano materiały w okresie przebudowy sali posiedzeń. Dotychczas tych baraków nie zlikwidowano.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#ZygmuntSkibniewski">Przedstawiciel Ministerstwa Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych Stanisław Wierzbicki w wyjaśnieniach przedstawionych Komisji stwierdził m.in., że reprezentowany przez niego resort nie zajmuje się budownictwem wiejskim, szkoda zatem, że nie uczestniczą w posiedzeniu przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa. Ich zadaniem byłoby bowiem oświetlenie wielu z poruszanych spraw. Mówca poinformował m.in., że trwają obecnie prace nad nowymi cennikami prac w biurach projektowych. Przygotowuje się również - do przedłożenia Prezydium Rządu - projekt systemu rozliczeń dla przedsiębiorstw budowlanych przewidujący konsekwencje finansowe za mankamenty w realizacji zadań. Zgodnie z decyzją ministra, we wszystkich przedsiębiorstwach budowlanych powołane zostały komórki nadzoru jakości. W budownictwie towarzyszącym wprowadza się obecnie szereg nowych technologii, co rokuje postęp w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#ZygmuntSkibniewski">Dąży się do wprowadzania w fabrykach domów otwartego systemu produkcji, a więc znacznego rozszerzania asortymentu wytwarzanych elementów. Ze względu na napięte zadania w budownictwie mieszkaniowym nie jest to jednak sprawa łatwa.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#ZygmuntSkibniewski">Przedstawiciel SARP Tadeusz Zieliński: Stale przeciwstawiamy architekturę budownictwu, a jakikolwiek rozdział między tymi domenami jest nieuzasadniony. Budownictwo jest integralną częścią architektury i jeśli będzie powszechna tego świadomość rozwiązywanie wielu problemów stanie się łatwiejsze.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#ZygmuntSkibniewski">Wiceminister Czesław Kotela przedstawił poczynania resortu mające na celu przeciwdziałanie zaniedbaniom, a także wysiłki na rzecz upowszechniania ładu przestrzennego w naszym kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WitoldLassota">W podsumowaniu dyskusji podkreślił, że sprawy architektury i urbanistyki jako elementu kultury narodowej zostały rozpatrzone na forum sejmowym po raz pierwszy od 32 lat. Dzisiejsza dyskusja poselska w tych sprawach, przyniosła cenną wymianę poglądów, zawierała szereg ważkich opinii i propozycji. Wnioski z tej dyskusji sformułowane zostaną przez Prezydium Komisji w projekcie opinii i przedstawione będą na najbliższym posiedzeniu. Materiały z dyskusji służyć będą nie tylko w toku dalszej pracy zespołu poselskiego, ale także powinny być wykorzystane przez zainteresowane resorty. Swe stanowisko w najistotniejszych sprawach Komisja sformułuje w postaci dezyderatów.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>