text_structure.xml
42.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#Sprawozdawca">Dnia 25 października 1973 r. Komisja Zdrowia i Kultury Fizycznej, obradująca pod przewodnictwem posła Henryka Rafalskiego (ZSL), dokonała oceny aktualnego stanu ilościowego i jakościowego kadr medycznych oraz analizy programu, organizacji i tempa szkolenia przed i podyplomowego kadr medycznych z wyższym i średnim wykształceniem.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#Sprawozdawca">W posiedzeniu udział wzięli:</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#Sprawozdawca">— przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej z wiceministrem — Józefem Grandą, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów i Ministerstwa Finansów,</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#Sprawozdawca">— rektor Akademii Medycznej w Gdańsku prof. Stefan Raszeja, prorektor Akademii Medycznej w Lublinie — Tomasz Borkowski, dyrektor Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego — prof. Edward Rużyłło, dyrektor Centrum Doskonalenia Nauczania i Szkolenia Kadr Medycznych — Maria Minczewska, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Olsztynie — dr Olga Szwałkiewicz, kierownik Wydziału Zdrowia PWRN w Bydgoszczy — Marian Piotrowski, dyrektor Zespołu NIK — Eugeniusz Polakowski.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#Sprawozdawca">Podstawą dyskusji były doręczone uprzednio posłom materiały informacyjne i analityczne opracowane przez Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#Sprawozdawca">Przedstawiając te materiały wiceminister zdrowia i opieki społecznej — Józef Grenda podkreślił, że w latach powojennych szybko wzrastała ilość lekarzy i średnich kadr medycznych.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#Sprawozdawca">W ostatnim okresie dokonano poważnego postępu w dziedzinie organizacji szkolenia tych kadr.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#Sprawozdawca">70 proc. lekarzy posiada specjalizację kliniczne, co w poważnym stopniu wpływa na poziom wykonywanej przez nich pracy.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#Sprawozdawca">Ocena jakości pracy kadry medycznej jest bardzo trudna; dotychczas w żadnym państwie nie wypracowano jej kryteriów. Przy jej ocenie brać trzeba pod uwagę zarówno uzyskane efekty działań służących poprawie stanu zdrowia społeczeństwa, zmniejszenie ilości określonych schorzeń, efektywność postępowania diagnostyczno-leczniczego, dyscyplinę pracy itp. Trudności obiektywnej oceny wynikają również i z tego, że nowoczesna medycyna jest działaniem zespołowym, że lekarz nie leczy sam, lecz przy pomocy wyspecjalizowanych różnorodnych służb i urządzeń, w których poziom techniczny odgrywa coraz większą rolę.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#Sprawozdawca">Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej wspólnie z Zarządem Głównym Związku Pracowników Służby Zdrowia opracowało projekt jednolitych kryteriów ocen pracowników służby zdrowia. Zasady tej oceny zostały zastosowane w kilku wybranych zakładach, m.in. w czasie dokonywania regulacji płac i jak wskazują badania zdały w zasadzie egzamin. Będą one nadal doskonalone.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#Sprawozdawca">Koreferat przedstawiła poseł Teresa Lebiedzińska-Torbus (PZPR).</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#Sprawozdawca">Podstawowym warunkiem zwiększenia efektywności opieki zdrowotnej jest racjonalne planowanie i optymalne wykorzystanie kadr medycznych.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#Sprawozdawca">Lata powojenne przyniosły szybki wzrost ilości kadr medycznych. Ilość lekarzy medycyny wzrosła z 7,7 tys. w 1946 r. do 53 tys. w 1972 r., ilość lekarzy dentystów z 1,5 tys. do 14,5 tys.; największy przyrost notujemy w zawodzie pielęgniarskim: z 6 tys. pielęgniarek w 1946 r. do prawie 113 tys. na koniec 1972 r. Stosunkowo najniższy przyrost ilościowy zaznaczył się w zawodzie położnych: z 6,3 tys. w 1946 r. do 12,9 w 1972 r. Równolegle ze zmianami ilościowymi następowały również zmiany w poziomie kształcenia kadr. Poważnie wzrósł odsetek lekarzy specjalistów oraz pielęgniarek o pełnych kwalifikacjach.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#Sprawozdawca">Nierównomiernie rozmieszczone są u nas kadry medyczne, nadmiernie koncentrują się one w większych miastach.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#Sprawozdawca">W 1970 r. około 38 proc. lekarzy zatrudnionych w lecznictwie otwartym, ponad 50 proc. — w szpitalach. Nie są to prawidłowe proporcje; w większości innych krajów zatrudnienie kadr lekarskich w obu tych działach kształtuje się równomiernie: po 50 proc. Należałoby przeprowadzić badania, czy nowy system zatrudnienia oraz reforma płac naszej służby zdrowia spowodowały zmiany na korzyść w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#Sprawozdawca">Objęliśmy już powszechnym ubezpieczeniem społecznym 98 proc. obywateli kraju. Z zestawienia ilości ubezpieczonych i ilości lekarzy w lecznictwie podstawowym wynika, że brak nam ponad 20 tys. lekarzy. Trudno dziś odpowiedzieć, kiedy ten optymalny poziom zatrudnienia zostanie osiągnięty; brać trzeba ponadto pod uwagę przyrost ludności.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#Sprawozdawca">W ostatnim okresie uregulowane zostały sprawy płacowe i sprawy zatrudnienia pracowników służby zdrowia. Nadal jednak nierozwiązane są w pełni problemy socjalno-mieszkaniowe tej grupy zatrudnionych. Niezbędne jest przede wszystkim zapewnienie mieszkań dla lekarzy i pielęgniarek pracujących na wsi. Stosowane obecnie ryczałty za wynajęcie mieszkania uznać należy za rozwiązanie tymczasowe. Nie w każdej wsi takie mieszkanie wynająć można; potrzeba budować nowe przy wiejskich ośrodkach zdrowia. W miastach należałoby podjąć budowę mieszkań spółdzielczych.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#Sprawozdawca">W celu zapewnienia niektórym rejonom kraju, charakteryzującym się deficytem kadr medycznych, dopływu większej ilości tych kadr, należałoby zwiększyć ilość przyjętych do akademii medycznych kandydatów pochodzących z tych terenów. Doświadczenia akademii medycznych w Poznaniu i Wrocławiu potwierdzają słuszność takiego rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#Sprawozdawca">Na jednego lekarza przypada u nas mniej pielęgniarek, aniżeli w innych krajach. Brak również średnich kadr medycznych innych specjalności. Nasze średnie szkoły medyczne kształcą zbyt mało techników medycznych, elektroradiologii, fizykoterapii, instruktorów higieny, dietetyków, masażystów, kontrolerów sanitarnych.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#Sprawozdawca">We współczesnej służbie zdrowia coraz większego znaczenia nabierają grupy personelu współpracujące bezpośrednio z lekarzem (biolodzy, socjolodzy, matematycy i różnego rodzaju inżynierowie). W tej dziedzinie notujemy poważne niedobory.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#Sprawozdawca">Odczuwamy brak lekarzy różnych specjalności. Np. zaledwie 10 proc. ogółu lekarzy stanowią pediatrzy. Grupują się oni przeważnie w miastach, na wsi pracuje zaledwie 175 lekarzy tej specjalności. Podobnie przedstawia się sytuacja w położnictwie i ginekologii.</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#Sprawozdawca">Ważnym zagadnieniem jest właściwe rozmieszczenie lekarzy specjalistów w poradniach i szpitalach. W tym zakresie istnieją ogromne dysproporcje. Np. w woj. bydgoskim pełną obsadę specjalistów dysponowały tylko 3 powiaty miejskie (Bydgoszcz, Inowrocław, Toruń).</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#Sprawozdawca">W związku ze zmianą struktury organizacyjnej społecznej służby zdrowia wzrosło zapotrzebowanie na lekarzy organizatorów ochrony zdrowia. W latach 1962–1972 specjalizację w tym zakresie uzyskało 950 lekarzy; zaledwie około 30 proc. z nich pracuje w swojej specjalności. Konieczne jest zwiększenie ilości lekarzy kształcących się w tej dziedzinie, jak też lepsze wykorzystanie wykształconych już kadr.</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#Sprawozdawca">Potrzeba podnoszenia na coraz wyższy poziom pracy społecznej służby zdrowia, otoczenia społeczeństwa jeszcze lepszą opieką zdrowotną stawiają rosnące zadania przed wyższym szkolnictwem medycznym. Do 1990 r. należy wykształcić, uwzględniając ubytek z zawodu oraz prognozy demograficzne, około 50 tys. lekarzy medycyny, 7 tys. lekarzy dentystów i 8 tys. farmaceutów. Te zamierzenia wymagają znacznej rozbudowy bazy materialnej uczelni, odpowiedniego wyposażenia w aparaturę i sprzęt, jak również zwiększenia ilości kadr dydaktycznych. Wzrastać również muszą wymagania w stosunku do studentów. Integralną częścią programu kształcenia powinno być wychowanie przyszłego lekarza. I w tej dziedzinie zaostrzyć należy kryteria, wobec studenta, który z uwagi na predyspozycje psychiczne nie sprawdzi się w toku studiów należałoby stosować sankcje, włącznie z niewydaniem dyplomu.</u>
<u xml:id="u-1.24" who="#Sprawozdawca">Na pozytywną ocenę działalności dydaktyczno-wychowawczej zasługuje Akademia Medyczna w Lublinie. Prowadzi ona nie tylko szkolenia przed dyplomowe, lecz również bierze czynny udział w szkoleniu podyplomowym, w oparciu o własną kadrę i bazę. Wcielany jest tu instytucjonalny system nadzoru specjalistycznego nad pracą placówek służby zdrowia w województwie, jak również prowadzi się szkolenie przyszłych ordynatorów dla terenu. Odbywają się tu coroczne konferencje studenckie oraz spotkania w klubach z kadrą naukowo-dydaktyczną. Organizowane są zajęcia monograficzne, np. indywidualny program dla studentów V i VI roku chirurgii, co umożliwia lepsze przygotowanie do zawodu.</u>
<u xml:id="u-1.25" who="#Sprawozdawca">W celu usunięcia deficytu średniego personelu medycznego, potrzeba do 1990 r. przeszkolić ponad 300 tys. osób. Wymaga to zorganizowania 112 nowych szkół pomaturalnych, istniejące bowiem szkoły nie są w stanie, z uwagi na szczupłe warunki lokalowe, zwiększyć ilości uczniów. Ilość miejsc w internatach wzrosnąć powinna o 21 tys. Uporządkowania wymaga sprawa stypendiów dla uczennic średnich szkół medycznych. Trudno zrozumieć dlaczego np. uczennice mieszkające w internacie otrzymują pełne stypendium w wysokości 519 zł, a uczennice, dla których nie było miejsca w internacie — 280 zł?</u>
<u xml:id="u-1.26" who="#Sprawozdawca">Instytucją odpowiedzialną za organizację, programowanie i kształcenie podyplomowe lekarzy jest Centrum Medyczne w Warszawie. Za organizację kształcenia podyplomowego w zakresie specjalizacji II stopnia i za kształcenie ciągłe lekarzy bezpośredniego kontaktu (rejonowych i wiejskich) odpowiedzialne są odpowiednie terenowe akademie medyczne oraz wojewódzkie ośrodki doskonalenia kadr medycznych. Trudnością w prawidłowej organizacji kształcenia terenowego jest brak zrozumienia jego zadań i form organizacyjnych ze strony akademii medycznych, których większość uznaje wyłącznie stacjonarne formy szkolenia pod postacią kursów i konferencji organizowanych na terenie akademii. A przecież większość lekarzy rejonowych i wiejskich nie może odgrywać się na dłuższy czas od miejsca pracy. Jak dotychczas najlepiej pojmują swe zadania w dziedzinie dokształcania kadr akademie medyczne we Wrocławiu, Poznaniu, Gdańsku i Łodzi; niektóre, jak np. akademia warszawska, w ogóle nie podjęły działalności w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-1.27" who="#Sprawozdawca">Ważnym rodzajem szkolenia podyplomowego średnich kadr medycznych jest szkolenie specjalizacyjne, mające na celu przygotowanie wysoko kwalifikowanej kadry. Wydaje się, że istnieją podstawy, aby specjalizację pielęgniarek usankcjonować prawnie.</u>
<u xml:id="u-1.28" who="#Sprawozdawca">Podkomisja pozytywnie oceniła pracę Wojewódzkiego Ośrodka Doskonalenia Średnich Kadr Medycznych w Lublinie, który mimo ograniczonych możliwości lokalowych wykazuje dużo cennej inicjatywy i może służyć dla innych tego rodzaju ośrodków jako dobry przykład.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#EugeniuszPolakowski">Zespół Pracy, Spraw Socjalnych i Zdrowia NIK w II kwartale br. przeprowadził w 4 województwach wycinkową kontrolę szkolenia specjalizacyjnego lekarzy w niektórych podstawowych specjalnościach, ze szczególnym uwzględnieniem dostosowania tego szkolenia do faktycznych potrzeb poszczególnych powiatów. Podstawowym celem kontroli było zbadanie racjonalności polityki administracji służby zdrowia i jej wpływu na planowe uzupełnianie braków kadr lekarzy specjalistów.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#EugeniuszPolakowski">Mimo znacznego rozszerzenia zasięgu szkolenia specjalistycznego lekarzy, rozmieszczenie terytorialne specjalistów nadal budzi zastrzeżenia; przeszkolonych specjalistów kieruje się przede wszystkim do zakładów służby zdrowia szczebla wojewódzkiego lub zlokalizowanych w większych ośrodkach miejskich. Zabezpieczenie opieki specjalistycznej w powiatach rozwiązuje się poprzez organizowanie dojazdów lekarzy specjalistów, najczęściej z miast wojewódzkich lub innych większych ośrodków miejskich, a niekiedy nawet z sąsiednich województw. Ze Szczecina do powiatów tego województwa dojeżdżało 95 lekarzy, w woj. białostockim blisko 30 lekarzy. Uciążliwość dojazdów i wynikająca stąd niechęć do podejmowania tej formy świadczeń leczniczych powoduje zbyt liberalne egzekwowanie dyscypliny pracy od lekarzy dojeżdżających i godzenie na faktyczne ograniczanie w stosunku do określonego w umowach czasu ich pracy.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#EugeniuszPolakowski">Lekarze zamieszkujący stale poza większymi miastami niechętnie podejmują specjalizację, co spowodowane jest m.in.:</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#EugeniuszPolakowski">— koniecznością oderwania się na okres szkolenia od codziennego warsztatu pracy;</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#EugeniuszPolakowski">— niechęcią do podejmowania specjalizacji w niektórych kierunkach z braku dostatecznych bodźców materialnego zainteresowania;</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#EugeniuszPolakowski">— niedostatecznym wykorzystaniem stypendiów jako instrumentu zachęcającego do podejmowania specjalizacji.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#EugeniuszPolakowski">Zdobywanie specjalizacji przez lekarzy zamieszkałych poza większymi aglomeracjami jest częstokroć dłuższe niż przewidują przepisy. Wynika to z konieczności dojazdów do zakładów, w których odbywa się szkolenie, jak również z niedostatecznego nadzoru ze strony kierowników specjalizacji i administracji służby zdrowia. Nie są wykorzystywane możliwości zdobywania specjalizacji w szpitalach powiatowych.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#EugeniuszPolakowski">Wyniki kontroli były przedmiotem narad zorganizowanych w wydziałach zdrowia i opieki społecznej prezydiów wojewódzkich rad narodowych. Z otrzymanych dotychczas odpowiedzi wynika, że wnioski pokontrolne wdrażane są w życie. Powołane wojewódzkie ośrodki szkoleniowe stwarzają warunki organizacyjne dla scalenia całokształtu zagadnień szkolenia i doskonalenia kadr medycznych. Przystąpiono do opracowania planów zapotrzebowania na kadrę specjalistyczną. Problemy specjalizacji lekarzy omówiono na naradach z udziałem specjalistów wojewódzkich.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#komentarz">(Dyskusja)</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#RomanMaćkowski">Zrozumiałe jest, że rozmieszczenie placówek i kadr medycznych nie może być równomierne. Większe zagęszczenie tych placówek w ośrodkach miejskich jest rzeczą naturalną. Muszą tu jednak być zachowane rozsądne proporcje. Trzeba ustalić jakie powinny być te proporcje i na tej podstawie ustalić normy zatrudnienia pracowników służby zdrowia w poszczególnych województwach, miastach i gminach.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#RomanMaćkowski">Nie rozwiążemy problemu rozmieszczenia kadr medycznych bez zapewnienia mieszkań dla pracowników służby zdrowia kierowanych do ośrodków gminnych i powiatowych. Jedną z metod służących zapewnieniu bardziej równomiernego rozmieszczenia kadr służby zdrowia jest podporządkowanie temu celowi rekrutacji kandydatów na akademie medyczne i do średnich szkół medycznych.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#RomanMaćkowski">Trzeba znaleźć formy przeciwdziałania takim sytuacjom, jakie wystąpiły ostatnio np. na terenie Łodzi, gdzie absolwenci wydziału stomatologii nie otrzymali skierowań do pracy, gdyż nie chcieli wyjechać do placówek w terenie. Należałoby może nie przyjmować wobec tego w najbliższych latach na ten wydział kandydatów z miasta Łodzi. Jest to może wniosek zbyt daleko idący, ale trzeba znaleźć wyjście, ażeby z jednej strony nie ograniczać swobody wyboru kierunków studiów, z drugiej - zabezpieczyć potrzeby społeczne.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#RomanMaćkowski">Wiele uczelni medycznych pracuje w bardzo złych warunkach, niepozwalających na prawidłowe prowadzenie procesu dydaktycznego. Np. Krakowska Akademia Medyczna funkcjonuje w XIX-wiecznych budynkach; w okresie powojennym przeznaczano niewielkie tylko środki inwestycyjne na rozbudowę tego ośrodka.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#ZenonŁabędzki">Na terenie woj. wrocławskiego rozmieszczenie kadr medycznych, zwłaszcza w ośrodkach gminnych pozostawia wiele do życzenia. Na niektórych terenach jedyną dostępną formą pomocy lekarskiej jest pomoc udzielana przez felczerów.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#ZenonŁabędzki">Należałoby przyspieszyć rozwój szkół medycznych na terenie tego województwa. W Zgorzelcu zlokalizowana jest średnia szkoła medyczna, której stare pomieszczenia nie mogą już zaspokoić potrzeb szkoły. Starania o zwiększenie nakładów inwestycyjnych na rozbudowę nie odnoszą rezultatów. Za przyznaniem takich nakładów przemawia duże zapotrzebowanie na średnią kadrę medyczną zarówno na terenie tego powiatu, jak i powiatów sąsiadujących, jak również fakt, że szkoła dysponuje dobrą kadrą wykładowców.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#ZenonŁabędzki">Unowocześnić trzeba programy szkolenia w technikach stomatologicznych; powinny być one ujednolicone dla wszystkich województw.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#ZenonŁabędzki">Bardziej wnikliwie prowadzić trzeba badania lekarskie kandydatów na akademię medyczną. W akademii medycznej we Wrocławiu wielu studentów musi przerywać studia z uwagi na zły stan zdrowia.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MarianGórski">W okresie powojennym obserwujemy dynamiczny rozwój placówek służby zdrowia, poważnie wzrosła ilość kadr medycznych z wyższym i średnim wykształceniem. Wykorzystanie tych kadr i rozmieszczenie ich w terenie nie zawsze odpowiada potrzebom społecznym.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#MarianGórski">Przedstawione w materiałach resortu wskaźniki nasycenia placówek terenowych kadrą medyczną i średnim personelem medycznym dotyczą poszczególnych województw. Jeżeli jednak pokusilibyśmy się o przeprowadzenie analizy rozmieszczenia tych kadr w gminach i powiatach, to obraz będzie mniej optymistyczny.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#MarianGórski">Słyszy się, wiele uwag krytycznych co do prawidłowości szkolenia młodych lekarzy, zarzuca się, że nie są oni przygotowani po ukończeniu studiów do pracy w terenie. Młody inżynier nie jest po ukończeniu studiów kierowany od razu na samodzielne stanowisko, a w zespole nabiera doświadczenia, odbywa praktykę. Podobnie taką praktykę pod kierunkiem doświadczonych lekarzy powinien odbywać absolwent akademii medycznej. Zorganizowanie zakładów opieki zdrowotnej jest właśnie krokiem naprzód w tej dziedzinie. Kierownik ZOZ musi czuć się odpowiedzialny za dokształcanie i specjalizację młodych lekarzy, zgodnie z potrzebami swojego rejonu.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#MarianGórski">Nasz system doskonalenia kadr lekarskich zdobył sobie wysoką ocenę zarówno w kraju, jak i zagranicą. Musi on być jednak nadal ulepszany. Nowo powołane wojewódzkie ośrodki doskonalenia kadr lekarskich nie zawsze spełniają swoje zadania.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#MarianGórski">Wydaje się, że odpowiedzialne za doszkalanie i podnoszenie poziomu kadry lekarzy specjalistów na swoim terenie powinny być przede wszystkim instytuty naukowe przy akademiach medycznych.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#MarianGórski">Rozwiązania wymaga problem szkolenia personelu pomocniczego dla szpitali, a przede wszystkim tzw. salowych. Niskie uposażenie tych pracowników nie zachęca do podejmowania tej pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Obecne tempo szkolenia średniego personelu medycznego nie stwarza perspektywy likwidacji ogromnego deficytu tych kadr. Stąd konieczność uruchomienia nowych szkół i lepszego wykorzystania posiadanej bazy. Trzeba w tych szkołach stworzyć lepsze warunki nauki i wypoczynku młodzieży. Niezadowalającą sytuację zanotowano w wizytowanych szkołach na terenie woj. lubelskiego, które uchodzą za jedne z lepszych: np. w szkole pielęgniarek w Kraśniku nie zapewniono młodzieży miejsc w internatach i tylko część młodzieży może korzystać ze stołówek; wyposażenie tej szkoły jest prymitywne.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Trzeba również zastanowić się poważnie nad systemem rozdziału stypendiów. Np. uczennice, które nie korzystają z internatów otrzymują tyle samo co te uczennice, które muszą opłacać kwatery prywatne, wiele zastrzeżeń budzi sprawność nauczania w średnich szkołach medycznych. Z przeprowadzonej analizy w kilku tego rodzaju szkołach wynika, że 1/3 młodzieży rezygnuje po pierwszym roku nauki; wynika to z niewłaściwie przeprowadzonej rekrutacji, a także ze zbyt przeładowanego programu nauczania. Niezwykłe istotna sprawa, która wymaga załatwienia to problem odpływu absolwentów szkół medycznych do innych zawodów. Np. w Krakowie wielu absolwentów technikum dentystycznego podjęło pracę w zakładach jubilerskich, a pielęgniarki pracują w handlu.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Ogromne znaczenie ma prawidłowa organizacja pracy służby zdrowia. Przyczyną wielu słabości w tej dziedzinie jest brak kadr przeszkolonych organizatorów. Tam, gdzie jest dobrze zorganizowana praca nawet przy szczupłej bazie w trudnych warunkach osiągane są dobre wyniki. Natomiast w niektórych dobrze wyposażonych klinikach, zatrudniających wielu specjalistów zła organizacja obniża efekty.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Ciągle nierozwiązany jest problem podejmowania przez lekarzy pracy na prowincji. Nieraz wynika to z braku właściwych warunków mieszkaniowych, ale często rzutuje na to sytuacja rodzinna: jeśli np. mąż jest inżynierem i nie może otrzymać dla siebie zajęcia zgodnie z przygotowaniem, trudno się dziwić, że żona, nawet jeśli podjęcie pracy jest zgodne z jej zainteresowaniem, rezygnuje. Nie małe też znaczenie ma problem kształcenia dzieci.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#ProfStefanRaszejarektorAkademiiMedycznejwGdańsku">Sprawa preferowania przy naborze do akademii medycznych i średnich szkół medycznych kandydatów z tych regionów, gdzie odczuwa się brak kadr wymaga przemyślenia. Nie ma gwarancji, że w ten sposób rozwiążemy problem dysproporcji w rozmieszczeniu kadr lekarskich. Zorganizowanie przez Akademię Medyczną w Gdańsku ośrodka kształcenia klinicznego w Bydgoszczy daje już dobre rezultaty. Wielu studentów po ukończeniu IV roku nauki w Akademii odbywa dalsze studia w zespole nauczania klinicznego w Bydgoszczy i jest raczej pewne, że po ukończeniu studiów zasilą ten region. Jest to niewątpliwie droga do złagodzenia braków lekarzy specjalistów w niektórych regionach kraju.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#ProfStefanRaszejarektorAkademiiMedycznejwGdańsku">Rozważnie zwiększać trzeba ilość studiujących w akademiach medycznych. W Gdańsku np. nadmiar studentów przyjętych na I rok studiów, już obecnie stwarza poważne trudności.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#ProfStefanRaszejarektorAkademiiMedycznejwGdańsku">Żaden system studiów medycznych nie może dać gwarancji wszechstronnego przygotowania do zawodu lekarza. Nie można w nieskończoność przedłużać lat studiów, które już obecnie są długie (6 lat). Chodzi przede wszystkim o to, żeby po zakończonych studiach stworzyć lekarzowi możność dalszego podnoszenia kwalifikacji poprzez studia specjalizacyjne. I ten kierunek należy preferować.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MieczysławKaczor">Szkolenie podyplomowe nie zapewnia przygotowania dostatecznej ilości specjalistów w niektórych dziedzinach; np. na terenie woj. rzeszowskiego pracuje tylko 2 urologów.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MieczysławKaczor">Wiele też do życzenia pozostawia organizacja pracy służby zdrowia. Braki w tej dziedzinie można będzie zlikwidować jedynie poprzez szkolenie organizatorów służby zdrowia. Na te studia powinni być kierowani doświadczeni lekarze z dużą praktyką i odpowiednimi uzdolnieniami.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#CentrumMedycznegoKształceniaPodyplomowego">Nie ulega wątpliwości, że nasza służba zdrowia odczuwa niedostatek lekarzy i pielęgniarek. Trzeba zwiększać ilość szkolonych. Ale szczególną uwagę poświęcić trzeba jakości kształcenia. Mimo licznych mankamentów i braków w dziedzinie ochrony zdrowia służba zdrowia w Polsce ma poważne osiągnięcia. Świadczy o tym zmniejszająca się śmiertelność oraz wydłużanie czasu życia.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#CentrumMedycznegoKształceniaPodyplomowego">Dziś lekarz uczyć się musi do końca życia. Największy nacisk należy położyć na szkolenie podyplomowe. Student akademii medycznej powinien otrzymać przede wszystkim wiedzę podstawową. Wbrew krytycznym uwagom na temat systemu szkolenia służby medycznej w naszym kraju, można stwierdzić, że jest on lepszy aniżeli w wielu przodujących krajach świata i cieszy się tam bardzo dobrą opinią.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#CentrumMedycznegoKształceniaPodyplomowego">Deficyt w niektórych specjalnościach wynika z obiektywnych warunków; brak zaplecza i odpowiedniej bazy w szpitalach, klinikach i akademiach medycznych nie sprzyja kształceniu specjalistów. Nie spełniły oczekiwań fundowane w ostatnich latach stypendia specjalizacyjne. Również dotychczasowy system rekrutacji na studia podyplomowe nie zdał egzaminu. Kieruje się na te studia w sposób przypadkowy.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#CentrumMedycznegoKształceniaPodyplomowego">Akademie medyczne są obarczone nadmiarem obowiązków i zadań. Dużo nadziei wiąże się z pracą wojewódzkich ośrodków szkolenia kadr medycznych. Od ich organizacji i pracy zależy w dużej mierze przyszłość doskonalenia kadr lekarskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JaninaMakowska">Brak jest specjalistów do prowadzenia gimnastyki rehabilitacyjnej; na terenie woj. białostockiego w ostatnim okresie rozpadły się ogniska prowadzące taką gimnastykę, pod nadzorem placówek służby zdrowia; większość zatrudnionej tam kadry przeniosła się do pracy w szkołach, gdzie ofiarowano im lepsze warunki. Organizowanie w szkołach tzw. gimnastyki wyrównawczej to profilaktyka, a nie leczenie dzieci z wadami postawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MariaMinczewska">Zadaniem Centrum jest organizowanie szkolenia i doszkalania średnich kadr medycznych. Szkolenie to ma wielkie znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania służby zdrowia. Spośród około 200 tys. osób średniego personelu medycznego różnych specjalności tylko pewna część przeszła przez średnie szkoły medyczne; pozostali rekrutują się z innych zawodów, niejednokrotnie niewiele mających wspólnego z wykonywaną pracą.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#MariaMinczewska">Równolegle z doszkalaniem tej części pracowników, która nie ma odpowiedniego podstawowego przygotowania zawodowego, doskonalić trzeba i tych, którzy takie przygotowanie mają. Dynamiczny rozwój szkół medycznych spowodował, te szkolono niejednokrotnie w zbyt wąskich specjalnościach, nie zawsze konsekwentnie prowadzono reorganizację tych szkół, nie dostosowano programów nauczania do istotnych potrzeb służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#MariaMinczewska">W pragmatyce pracowników służby zdrowia musi być wyraźnie określone, jakie szkolenie obowiązuje pracownika na poszczególnych stanowiskach pracy, jak również, jakie obowiązki ciążą ma nich w zakresie szkolenia innych.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#MariaMinczewska">Mając na uwadze fakt, że wśród średniego personelu medycznego 90 proc. stanowią kobiety, trzeba uruchamiać takie formy organizacyjne szkolenia, które pozwoliłyby na doszkalanie się bez odrywania od pracy, bez dłuższych dojazdów do ośrodków szkolenia. Szerzej rozwijać należy formy szkolenia wewnątrzzakładowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JaninaSzczepańska">Zwiększyć trzeba nabór kandydatów ze środowiska wiejskiego na studia medyczne. Praktyka wskazuje, że absolwenci szkół medycznych pochodzący ze wsi, chętniej podejmują pracę w terenie. W ośrodkach wiejskich nadal brak lekarzy stomatologów, ginekologów, specjalistów medycyny szkolnej. W programach szkolenia lekarzy szerzej uwzględniać trzeba problematykę chorób występujących coraz częściej na wsi, a związanych z postępem mechanizacji i chemizacji rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#JaninaSzczepańska">Placówki służby zdrowia na wsi odczuwają poważny niedobór średniej kadry medycznej, zwłaszcza położnych i pielęgniarek. Rozmieszczenie średnich szkół medycznych utrudnia podejmowanie tam nauki przez młodzież wiejską, zwłaszcza, że szkoły te nie zawsze dysponują internatami.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#JaninaSzczepańska">Z przedstawionych przez resort materiałów wynika, że dostrzega on wiele zgłoszonych w toku dyskusji niedociągnięć i potrzeb, ale perspektywa ich usunięcia jest zbyt daleka.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#OlgaSzwałkiewicz">Więcej uwagi skoncentrować trzeba zarówno w szkoleniu przed-, jak i podyplomowym na przygotowaniu kadry specjalistów medycyny wieku rozwojowego. Zadania w tej dziedzinie są poważne zarówno w leczeniu chorób towarzyszących temu wiekowi, jak i w dziedzinie profilaktyki.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AlojzaKozłowska">Mimo poważnych osiągnięć w dziedzinie rozwoju lecznictwa, nadal odczuwa się niedobory w rozmieszczeniu kadry lekarzy, zwłaszcza na terenie wsi. Można podać również przykłady niepełnego wykorzystania gabinetów szkolnych, nawet na terenie takich dużych miast wskutek braku lekarza, pielęgniarki i higienistki.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#AlojzaKozłowska">Niedostateczna jest jeszcze poprawa w zakresie dopływu młodych kadr do lecznictwa psychiatrycznego.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#AlojzaKozłowska">Równocześnie przy poważnym niedoborze kadr lekarskich i średniego personelu medycznego, można podać wiele przykładów podejmowania przez wykwalifikowanych pracowników służby zdrowia pracy w innych zawodach. Na terenie Krakowa 400 pielęgniarek nie pracuje w swoim zawodzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#TomaszBorkowski">Akademia Medyczna w Lublinie prowadzi szkolenie podyplomowe lekarzy w 4 podstawowych specjalnościach, ponadto szkolenie pielęgniarek na Wydziale Pielęgniarskim. Dalsza intensyfikacja procesu szkolenia lekarzy uzależniona jest przede wszystkim od rozbudowy bazy akademii oraz dopływu kadry dydaktycznej.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#TomaszBorkowski">Stały niedobór kadry lekarskiej zmusza do zwiększania naboru kandydatów do akademii medycznych. Istnieje problem ustalenia najbardziej właściwych kryteriów rekrutacji. Jest to chyba podstawowa forma dalszego doskonalenia rozmieszczania kadr medycznych w terenie.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#TomaszBorkowski">W ostatnich latach obserwujemy poważną intensyfikację szkolenia podyplomowego. Efektywność wysiłków w tym zakresie uzależniona jest zarówno od dopływu kandydatów, jak i od rozbudowy bazy szkoleniowej. Szpitale kliniczne nie są w stanie zapewnić praktyki dyplomowej i specjalistycznej dla szkolących się studentów i lekarzy. Nie zawsze można kierować na praktykę szpitalną do szpitali powiatowych z uwagi na brak możliwości zakwaterowania w tych ośrodkach.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#TomaszBorkowski">Akademie Medyczne są w stanie prowadzić szkolenie podyplomowe lekarzy. Powinny one stosować różne formy szkolenia, organizowane zarówno w terenie, jak i bezpośrednio przy akademii medycznej. Organizowanie takiego stacjonarnego szkolenia utrudnia również brak odpowiedniej bazy hotelowej.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#TomaszBorkowski">Rozstrzygnąć trzeba problem organizacji średnich szkół medycznych, a przede wszystkim komu mają one podlegać, czy resortowi zdrowia i opieki społecznej, czy resortowi oświaty.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#StanisławaŚwiderska">Postęp w rozwoju placówek służby zdrowia najbardziej widoczny jest w tych województwach, gdzie władze terenowe przejawiają należyte zainteresowanie dla tej sprawy. Pozytywnym przykładem może być woj. lubelskie, które było wizytowane przez podkomisję.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#StanisławaŚwiderska">Prawidłowe rozmieszczenie kadr lekarskich w terenie nie jest sprawą prostą. Nie rozwiąże się tej sprawy tylko poprzez zwiększenie rekrutacji studentów akademii medycznych pochodzących ze wsi. Jak wykazuje praktyka, po ukończeniu uczelni częstokroć nie podejmują oni pracy na wsi.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#StanisławaŚwiderska">Mimo poważnych niedoborów kadry lekarskiej w terenie, trzeba przy jej rozmieszczeniu brać również pod uwagę konieczność zaspokojenia potrzeb niektórych wielkich aglomeracji przemysłowych. W ostatnich latach obserwujemy poważne zwiększenie ilości lekarzy i średniej kadry medycznej w Łodzi. Jest to wynikiem realizacji dezyderatu Komisji Przemysłu Lekkiego, która zwracała się do resortu zdrowia w tej sprawie. Duża ilość czynnych zawodowo kobiet, trudne warunki pracy w przemyśle lekkim, duże zagrożenie chorobami zawodowymi uzasadniały wystąpienie Komisji. Trzeba również brać pod uwagę, że około 30 proc. zatrudnionych w tym mieście dojeżdża z terenu województwa. Pracownicy ci korzystają z usług przemysłowej służby zdrowia na terenie miasta.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#FranciszekBurian">Niezbędne jest ustalenie zakresu szkolenia średniej kadry medycznej poszczególnych specjalności. Bardziej realnie określić należy wskaźniki docelowe, zwłaszcza w takich zawodach, jak położne, laboranci, pielęgniarki środowiskowe. Brak tej kadry w powiecie hamuje i utrudnia przebieg całego procesu leczenia przez lekarza domowego. Opóźnienie w dokonywaniu badań wpływa na przedłużenie procesu leczenia. Nie jest należycie doceniany zawód położnej. Obecnie szkolić musimy położne na 2-u poziomach, jedne przygotowane do pracy w szpitalach wyposażonych w nowoczesną aparaturę, inne - przygotowane do pracy w terenie, do opieki nad kobietą ciężarną przed porodem i nad kobietą po porodzie. Takiej terenowej pracy położnych w dużej mierze zawdzięczamy zmniejszenie ilości wczesnych porodów, jak również dobre wyniki w walce z rakiem narządów rodnych u kobiet; wczesna informacja o potrzebie leczenia jest najważniejszą bronią w walce z tą groźną chorobą. Obecnie w kraju mamy zaledwie 17 szkół położnych, które nie są w stanie zapewnić dopływu wykwalifikowanych kadr w tym zawodzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#HenrykRafalski">Wypracowanie najbardziej prawidłowych kryteriów przyjmowania kandydatów na wyższe uczelnie mogłoby mieć istotne znaczenie dla przyszłego prawidłowego rozmieszczenia kadr w terenie. Trzeba stworzyć preferencje dla kandydatów z województw, na terenie których nie ma ośrodków akademickich oraz kandydatów z powiatów o szczególnym niedoborze kadr lekarskich.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#HenrykRafalski">System naboru kandydatów na akademie medyczne powinien stwarzać warunki do zacierania różnic społecznych, do wyławiania najzdolniejszych kandydatów ze środowiska wiejskiego. Udział procentowy kandydatów ze środowiska wiejskiego na wyższe uczelnie jest nadal zbyt niski.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#HenrykRafalski">Nie podniesiemy poziomu kształcenia kadr lekarskich bez jasnego określenia modelu absolwenta przygotowanego do pracy na określonych stanowiskach. Dopiero wtedy, jeżeli pokusimy się o opracowanie takiego modelu, będzie można przystąpić do rozsądnego programowania szkolenia.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#HenrykRafalski">Rozstrzygnąć trzeba, jaka jest przyszłość organizacyjna średnich szkół medycznych. Czy będą one nadzorowane przez resort oświaty, czy też resort zdrowia i opieki społecznej i jaki będzie podział kompetencji pomiędzy tymi resortami.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#HenrykRafalski">Doskonalić trzeba system prowadzenia dokumentacji lekarskiej dotyczącej stanu zdrowia pacjenta. Może ona być jednym z czynników umożliwiających prawidłowe rozliczanie czasu pracy lekarza oraz oceny skuteczności leczenia.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#HenrykRafalski">Niezbędna jest rozbudowa bazy dydaktycznej i klinicznej wyższych szkół medycznych w Polsce.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#HenrykRafalski">Nie jest u nas uregulowana sprawa, na jakich warunkach mają być prowadzone badania nad przydatnością niektórych leków zagranicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Podstawowym kryterium oceny przydatności kandydata na studia w akademii medycznej powinien być dobrze zdany egzamin, dodatkowe tylko kryterium stanowić może pochodzenie społeczne, czy miejsce zamieszkania.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Dodatkowych wyjaśnień udzielili: dyrektorzy departamentów w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej — Andrzej Wojtczak, Zdzisław Suwała i Zbigniew Maziejuk oraz wiceminister zdrowia i opieki społecznej — Józef Grenda.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Zabierając głos na zakończenie obrad przewodniczący Komisji poseł Henryk Rafalski (ZSL) m.in. podkreślił znaczenie, jakie dla prawidłowej działalności służby zdrowia ma kształcenie kadr. W ostatnich latach osiągnięto w tej dziedzinie wielkie postępy, które uzyskały uznanie w skali międzynarodowej.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Dalsze zamierzenia resortu w tej dziedzinie są słuszne. W dyskusji wskazywano na niektóre słabsze ogniwa zarówno bieżącej działalności, jak i programu działania. Usunięciu występujących w dziedzinie kształcenia i dokształcania kadr medycznych braków sprzyja niewątpliwie fakt, że państwo nasze tak wiele uwagi poświęca sprawom szeroko rozumianej edukacji narodowej, co znalazło m.in. wyraz w podjęciu przez Sejm historycznej uchwały o systemie edukacji narodowej.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Komisja zleciła podkomisji opracowanie projektu dezyderatów w oparciu o przebieg obrad.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Komisja rozpatrzyła i przyjęła odpowiedź na dezyderat w sprawie powołania Rady do spraw Rodziny.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Jak wynika z odpowiedzi nadesłanej przez wicepremiera Zdzisława Tomala zlecono resortowi zdrowia i opieki społecznej przygotowanie projektu aktu normatywnego w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Na wniosek poseł Barbary Koziej-Żukowej (SD), Komisja przekazała na ręce ministra zdrowia i opieki społecznej podziękowanie za sprawne zorganizowanie izolatoriów w okresie zagrożenia cholerą.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Sprostowanie do biuletynu Nr 377/VI kad. z posiedzenia Komisji Zdrowia i Kultury Fizycznej z dnia 26 października 1973 r.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Na str. 3 akapit 4 od góry powinien brzmieć:</u>
<u xml:id="u-19.10" who="#BarbaraKoziejŻukowa">„Objęliśmy już powszechnym ubezpieczeniem społecznym 98 proc. obywateli kraju. Z zestawienia ilości ubezpieczonych i ilości lekarzy w lecznictwie podstawowym wynika że powinno w tym lecznictwie pracować ponad 20 tys. lekarzy. Trudno dziś odpowiedzieć, kiedy ten optymalny poziom zatrudnienia zostanie osiągnięty; brać trzeba ponadto pod uwagę przyrost ludności”.</u>
<u xml:id="u-19.11" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Na str. 4 akapit 3 od góry powinien brzmieć:</u>
<u xml:id="u-19.12" who="#BarbaraKoziejŻukowa">„W związku ze zmianą struktury organizacyjnej społecznej służby zdrowia wzrosło zapotrzebowanie na lekarzy organizatorów ochrony zdrowia. W latach 1962–1972 specjalizację w tym zakresie uzyskało 960 lekarzy; około 30 proc. z nich nie pracuje w swojej specjalności. Konieczne jest zwiększenie ilości lekarzy kształcących się w tej dziedzinie, jak też lepsze wykorzystanie wykształconych już kadr”.</u>
<u xml:id="u-19.13" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Na str. 5 akapit 3 od góry powinien brzmieć:</u>
<u xml:id="u-19.14" who="#BarbaraKoziejŻukowa">„W celu usunięcia deficytu średniego personelu medycznego, potrzeba do 1990 r. wyszkolić ponad 300 tys. osób wymaga to zorganizowania 112 nowych szkół pomaturalnych, istniejące bowiem szkoły nie są w stanie, z uwagi na szczupłe warunki lokalowe, zwiększyć ilości uczniów”.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>